Najbliższe lata jawią się jako dość wymagający okres dla inwestycji
Transkrypt
Najbliższe lata jawią się jako dość wymagający okres dla inwestycji
Partner: RAFAŁ LOREK Najbliższe lata jawią się jako dość wymagający okres dla inwestycji. Będzie wymagał twórczego, nieszablonowego podejścia do inwestowania. Nie będzie lekko N owy rok sprzyja refleksji. Prognozy analityczne mają to do siebie, że z reguły się nie sprawdzają. Zażarcie konkurują z długoterminowymi prognozami pogody i do dziś do końca nie wiadomo, które są bardziej skuteczne. Wiadomo jednak, że ich poziom trafności zbliża się do poziomu zdarzenia losowego, czyli góralskiego „będzie tak albo inak”. ZDJĘCIA: LOREK PAWLAK FAMILY OFFICE INWESTYCJE W 2014 ROKU ZDJĘCIA: IMAGE(S) LICENCED BY INGRAM IMAGE Nie chciałbym zatem koncentrować się na zgadywaniu, czy akcje, obligacje lub ceny nieruchomości wzrosną, czy spadną w 2014 roku. Szczególnie że rynek jest dynamiczny i ważniejsze jest aktywne działanie, reagowanie na zmieniającą się rzeczywistość niż wskazanie raz, na początku roku, typów inwestycyjnych. wy straci realnie na wartości w perspektywie kolejnych kilku lat. To jest bardzo poważne i realne zagrożenie. Szansę na przechowanie wartości może dać dbałość o płynność i szukanie inwestycji, które stanowią pewną wartość i Rafał Lorek Chciałbym jednak zwrócić uwagę na pewne dwa istotne czynniki, które powinny przyświecać wszystkim tym, którzy posiadają majątek. Możemy być prawie pewni, że nasz majątek finanso- jednocześnie generują bieżące dochody dla inwestora. ZA DUŻO PIENIĘDZY Dlaczego? Najpierw popatrzmy na ostatnie komentarze opisujące sytuację gospodarczą świata. Bezrobocie wśród młodych: Hiszpania – 55 proc., Grecja – prawie 60, Włochy – 37, Portugalia – 38, Francja – 25 Polska – 26 proc. Z kolei wskaźnik poziomu zadłużenia w porównaniu do dochodów urósł do poziomów niespłacalnych. Przykładowo w Stanach Zjednoczonych w latach 70. XX w. całkowite zadłużenie federalne, stanowe, lokalne, biznesowe i gospodarstw domowych było około dwukrotnie wyższe niż dochód narodowy. Obecnie jest wyższe ponad pięciokrotnie. Wskaźnik wartości aktywów finansowych krążących po świecie do wartości gospodarki realnej rośnie hiperbolicznie. Uproszczając rozumowanie, mamy sytuację w świecie krajów rozwiniętych (Europa, Stany Zjednoczone, Japonia), w której pracy tworzącej wartość w gospodarce nie ma dużo, a dług jest tak potężny, że aby go spłacić do poziomów racjonalnych, potrzebowalibyśmy kilkunastu lat niezłego wzrostu gospodarczego (przy zatrzymaniu dalszego zadłużania się). Partner: = MILION, CZYLI DOM Zatem przyjrzyjmy się, co to jest wartość pieniądza. Czemu on służy? Jest wiele funkcji i pożytków z pieniądza. Chciałbym tu zwrócić uwagę na dwie. Służy wycenie wartości i ułatwia wymianę handlową. Można powiedzieć, że pieniądz ma wartość tylko o tyle, o ile pomaga wymieniać ludziom dobra i usługi. Jeśli ktoś wyprodukuje maszynę, to nie musi jej dawać temu, kto wymyje okna w fabryce, wymiana następu- je bowiem tylko poprzez pieniądz. Bez produkcji dóbr i tworzenia usług pieniądz nie ma sensu. On ma sens tylko w roli służebnej wobec gospodarki. Ma sens również tylko wtedy, kiedy ludzie mają do niego zaufanie, że dobrze mierzy i przechowuje wartość. To znaczy, jeśli dziś za 1 mln USD mogę kupić konkretny dom w Nowym Jorku, to muszę mieć poczucie, że gdy włożę te środki na lokatę, za dziesięć lat kupię sobie mniej więcej podobny dom. Jeżeli potężna masa pieniądza oderwana jest od wartości gospodarki dóbr i usług, to albo wielkość tworzonych dóbr i usług musi się zwiększyć, albo ich papierowa (inflacyjna cena) musi się zwiększyć, albo wartość pieniądza musi spaść. Innymi słowy, jeśli ktoś ma dzisiaj 1 mln USD, to ma to wartość czysto umowną. Ten milion to dlatego dzisiaj jest „dużo” (co oczywiście zawsze jest względne), że można za niego kupić sobie jakiś dom X. Ale za dziesięć lat co będzie ważniejsze? Posiadanie tego domu czy 1 mln USD? To będzie zależało tylko od tego, ile ten dom za dziesięć lat umownie będzie wart. Bo jeśli będzie wart 10 mln USD (choćby tylko w wyniku dodruku pustego pieniądza, a nie pędzącego bogactwa gospodarek) albo np. 100 uncji złota, bo akurat w którymś momencie została zamieniona waluta na nową, to zmienia się nasze postrzeganie owego 1 mln USD. NIERUCHOMOŚCI, FUNDUSZE, ZŁOTO Oczywiście nie możemy przewidzieć przyszłości. Ale można widzieć ryzyko, że prawdopodobnie nastąpi przetasowanie wartości walut w ciągu najbliższych kilku lat. I dlatego dzisiaj powinniśmy się koncentrować na takich inwestycjach, które stanowią jakieś dobro materialne i nie są oparte na długu lub oszczędnościach pieniężnych. Mając 10 ZDJĘCIA: IMAGE(S) LICENCED BY INGRAM IMAGE(3) Co nas to obchodzi? Co to oznacza dla polskiego przedsiębiorcy, który do tej pory świetnie sobie radził, osiągnął sukces i zgromadził (oprócz biznesu lub po sprzedaży biznesu) pokaźny majątek finansowo- nieruchomościowy? W najgorszym razie można przecież założyć lokaty w złotych i walutach obcych w kilku bankach, w tym zagranicznych, i dzięki temu spać spokojnie. = mln USD dziś w banku szwajcarskim, nie jestem w stanie przewiedzieć, ile one będą warte za dziesięć lat. Nie jestem również w stanie przewidzieć, ile na przykład będą warte za dziesięć lat kupione dziś mieszkania. Ale w razie przetasowania walut, mając dzisiaj 10 mln USD, znajdę się w miejscu, które określą miejsca losowe. Mając natomiast koszyk nieruchomości, które wynajmuję, będę wciąż miał te nieruchomości, niezależnie od tego, w jakiej walucie będą one wyceniane. Mogę również reagować na zmiany gospodarcze poprzez zmiany czynszu, czyli dochodu z tych nieruchomości. To są owe przepływy finansowe. Inne przykłady inwestycji, o których trzeba pamiętać, to fundusze private equity, które rozpoczynają działalność. Chodzi o to, aby miały dziś raczej gotówkę na kupno ciekawych projektów niż projekty kupowane parę lat temu, w których być może ugrzęzły i których nie można dobrze sprzedać. Wolałbym mieć też złoto w portfelu. Jako rezerwa na wszelki wypadek. Oczywiście kupowane z rozsądkiem i rozłożone w czasie. I spora część majątku, która daje płynność, aby można było ją wykorzystać do kupowania przecenionych aktywów w sytuacjach kryzysowych. Lata 20072009 pokazały, że w sytuacjach krytycznych dzięki płynności można kupić dobre aktywa za małe pieniądze. Warto to wykorzystać w przyszłości. NIE BĘDZIE ŁATWO Najbliższe dziesięć lat (co może oznaczać jutro, a może dopiero rok 2024) jawi się jako dość wymagający okres dla inwestycji. Będzie wymagał twórczego, nieszablonowego podejścia do inwestowania, aby przechować wartość majątku. Będzie wymagał od posiadaczy majątku większego zaangażowania i korzystania z profesjonalnego doradztwa, aby nie podążać za tłumem, tylko szukać własnych, unikatowych rozwiązań. Będzie to też okres wyjątkowych okazji inwestycyjnych spowodowanych gwałtowną zmiennością i powtarzającymi się tąpnięciami w różnego rodzaju klasach aktywów. Jednak jeśli ktoś nie zadba o optymalną mieszankę płynności i wartości powiązanych z generowaniem bieżących przychodów wśród swoich aktywów, może się przydarzyć, że dzisiejsze 10 mln USD znacząco straci na realnej wartości. I to w sposób zauważalny dopiero wtedy, gdy będzie już za późno. HL Rafał Lorek partner w Lorek Pawlak Family Office