ALERT PRAWNY*
Transkrypt
ALERT PRAWNY*
ALERT PRAWNY* (prawo konsumenckie) Czy masz szanse odzyskać koszty poniesione na dochodzenie należności? Szanowni Państwo, W dniu 8 września 2014 r. UOKiK po raz kolejny odniósł się do kwestii wysokości opłat za monity wysyłane do klientów – konsumentów. W sprawie o sygn. RBG-61-17/14/KL UOKiK uznał, że opłaty za upomnienia powinny odpowiadać rzeczywiście poniesionym kosztom. Zgodnie z obowiązującą w banku taryfą opłat i prowizji, obciążano konsumentów kosztami: 25 zł za wysłanie monitu pocztą, 9 zł za monit telefoniczny, 25 zł za wezwanie do zapłaty, 50 zł za przekazanie sprawy do zewnętrznej agencji windykacyjnej oraz 50 zł za windykację terenową. UOKiK ustalił, że koszty jakie ponosi bank w tym zakresie są znacznie niższe, a kwoty określone w taryfie są nieproporcjonalnie wyższe w porównaniu z realnymi kosztami przygotowania i nadania wezwania bądź upomnienia do zapłaty czy też dokonania monitu telefonicznego. Natomiast w przypadku przekazania przez bank sprawy do zewnętrznego windykatora, UOKiK uznał, że konsument uiszcza opłatę za samo przekazanie sprawy, bez wskazania przez bank czy rzeczywiście jakiekolwiek czynności zostały podjęte. Jak podkreślił Urząd w wydanej decyzji, postanowienia o tożsamym brzmieniu, dotyczące pobierania opłat zostały już wpisane do rejestru klauzul niedozwolonych. Opłaty windykacyjne nie mogą przewidywać dodatkowego zysku dla przedsiębiorcy. Bank zobowiązał się do zaniechania wszystkich zakwestionowanych praktyk i wprowadzenia zmiany w cenniku i regulaminie w taki sposób, by opłaty naliczane były według rzeczywiście poniesionych kosztów, tj. nie więcej niż 1,75 zł za list zwykły, 4,20 zł za przesyłkę rejestrowaną i 6,30 zł za przesyłkę wysyłaną za zwrotnym potwierdzeniem odbioru. Musi także poinformować konsumentów, że nie tylko bank może ich obciążać kosztami wezwań, ale również konsument, gdy kieruje do banku monity związane z niewłaściwym wykonywaniem przez przedsiębiorcę umowy ma prawo do zwrotu kosztów bezpośrednio z tym związanych. Co więcej, klienci banku, którzy zostali obciążeni kosztami obliczonymi na podstawie niedozwolonych postanowień regulaminów i umów, mogą zażądać od banku zwrotu danej sumy pieniężnej, odpowiadającej nadpłacie nad uzasadnionymi kosztami. W świetle wydanej przez UOKiK decyzji warto zadać sobie pytanie, co oznacza, że opłaty windykacyjne powinny odpowiadać „realnym kosztom”? Czy przedsiębiorca wysyłający monit pocztą, może obciążyć klienta jedynie kosztem opłaty za znaczek, czy tez może doliczyć do tej kwoty koszty czasu pracy pracowników zaangażowanych w przygotowanie listu, koszty prądu, papieru, koszty współpracy z kontrahentami zaangażowanymi w obsługę wysyłki korespondencji? W jaki sposób przedsiębiorca doliczający tego rodzaju koszty mógłby wykazać ich wysokość w postępowaniu przez UOKiK? Dotychczas, w obszarze windykacji UOKiK kwestionował nie tylko wysokość opłat. W ocenie UOKiK, postanowienia określające sposób przeprowadzania czynności windykacyjnych powinny być tak formułowane, aby klient na ich podstawie wiedział, jakie czynności mogą zostać podjęte, po upływie jakiego czasu i w jakich odstępach oraz by miał pewność, że nie zostanie obciążony opłatą z tytułu różnych czynności windykacyjnych podejmowanych w tym samym czasie. Nieco ironizując można by przyjąć, że najbardziej satysfakcjonującym rozwiązaniem dla UOKiK byłoby poinformowanie konsumenta, w którym dokładnie dniu i o której godzinie może spodziewać się listu lub telefonu od * Wiadomość ta nie stanowi opinii prawnej. Jej celem jest jedynie zwrócenie uwagi adresata na zmiany w prawie wynikające z nowych, zmienionych lub uchylonych przepisów prawa lub też wydanych orzeczeń sądowych lub administracyjnych. wierzyciela oraz że opłata za monit nie przekracza kosztu znaczka pocztowego, a koszt połączenia zostanie naliczony według taryfy operatora… Warto również zwrócić uwagę, że ustawodawca szykuje kolejne zmiany w prawie, nakładające na przedsiębiorców ograniczenia w możliwości dochodzenia od klientów kosztów upomnień. Projekt założeń do ustawy o zmianie ustawy o nadzorze nad rynkiem finansowym, ustawy Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw z dnia 18 kwietnia 2014 r., przyjęty przez Radę Ministrów w dniu 8 maja 2014 r., przewiduje nowelizację przepisów Kodeksu cywilnego dotyczących maksymalnej wysokości odsetek za opóźnienie. Takie odsetki nie będą mogły przekroczyć sześciokrotności wysokości stopy kredytu lombardowego NBP, przy czym maksymalna wysokość takich odsetek będzie miała zastosowanie również do opłat z tytułu zaległości w spłacie kredytu. W założeniach nie wskazano, w jaki sposób można ograniczyć opłaty za windykację pobierane zazwyczaj kwotowo, za pomocą wskaźnika procentowego (odsetki maksymalne w stosunku rocznym), ale można wyobrazić sobie znalezienie takiego rozwiązania. Będzie to oznaczać, że o ile nowelizacja wejdzie w życie, opłaty za czynności windykacyjne wraz z odsetkami za opóźnienie będą musiały zmieścić się w limicie określonym przez odpowiednie przepisy Kodeksu cywilnego. Trudno dopatrzyć się logiki w przyjętych przez Rząd założeniach. Skoro bowiem opłaty windykacyjne mają odpowiadać kosztom rzeczywiście poniesionym przez przedsiębiorcę, czyli mają być jedynie czystym zwrotem kosztów i nie mogą generować dla przedsiębiorcy jakiegokolwiek zysku, to dlaczego przepisy mają te koszty limitować? *** W przypadku pytań dotyczących treści tego alertu prawnego prosimy o kontakt z mec. Ewą Rakowską, pod adresem email: [email protected] lub telefonicznie, pod numerem telefonu 22 826 08 58. * Wiadomość ta nie stanowi opinii prawnej. Jej celem jest jedynie zwrócenie uwagi adresata na zmiany w prawie wynikające z nowych, zmienionych lub uchylonych przepisów prawa lub też wydanych orzeczeń sądowych lub administracyjnych.