Kacper Pamuła kl. V b Marcin Pilarski kl. V b Szkoła
Transkrypt
Kacper Pamuła kl. V b Marcin Pilarski kl. V b Szkoła
! " # $% $&'() * Histori tworz ludzie. Warto wi c czerpa z ich pami ci, by nie tylko utrwali na kartach dziejów ich dokonania, ale by dzi ki nim wzbogaca nasz wiedz , o tym co było dawniej. Przekazy ustne s cz sto bogatszym ródłem informacji, gdy s wzbogacone o emocje, prywatne opinie i osobiste wiadectwo. Mieszkamy w Trzebini – Sierszy i nale ymy do miejscowej parafii. Nasza praca dotyczy budowy nowego ko cioła. O informacje poprosili my budowniczego wi tyni – ksi dza Stanisława Krzysika. Historia ko ciołów w Trzebini, podobnie jak miejscowo ci, si ga redniowiecza. Z pocz tku XIV wieku pochodz wzmianki o 2 parafiach na naszym terenie – Trzebini i Płokach. Ciekawe jest, jak pisze Jacek Laberschek w monografii Trzebini, e obie pocz tkowo nale ały do innych dekanatów w diecezji krakowskiej. Trzebinia do dekanatu o wi cimskiego, a Płoki – sławkowskiego. Dopiero po utworzeniu dekanatu w Nowej Górze w latach 30 XIV wieku obie do niego weszły. Dzieje ko cioła w Sierszy s opisane na stronie parafii. Przypomnimy wi c tylko najwa niejsze fakty. Parafia pw. Niepokalanego Serca Naj wi tszej Marii Panny powstała dopiero w 1946 roku, chocia plany budowy były ju przed wojn . Z powodu zabrania przez Niemców w czasie wojny materiałów budowlanych, zbudowano po wojnie tylko drewniany ko ciół ( z drewna z baraków obozu w O wi cimiu). Pocz tkiem lat 70 wyremontowany ko ciół po wi cił ks. Kardynał Karol Wojtyła. W 1982 roku rozpocz ła si budowa murowanego ko cioła, jej inicjatorem był ksi dz kanonik Augustyn Kotyrba. Projekt wykonała pani in . architekt Alfreda Gabry . Pomysłodawc kształtu budowli był ksi dz proboszcz, któremu marzył si ko ciół na kształt wi tyni z Ziemi wi tej w Betlejem. Budowa trwała do 2000 roku. Po nagłej mierci ksi dza Kotyrby, budow kontynuował ksi dz proboszcz Stanisław Krzysik. 7 XI 1991 roku po wi cił i wmurował kamie w gielny (wyj ty z Bazyliki na Wawelu i po wi cony przez Ojca wi tego) ksi dz kardynał Franciszek Macharski. 23 IX 1995 roku ksi dz biskup Kazimierz Nycz po wi cił dzwony Maria ( 720 kg), w. Barbara ( 420 kg), w. Maksymilian( 240 kg). Po wi cenie ko cioła odbyło si w jubileusz 50-lecia parafii – 22 IX 1996 roku, dokonał go ks. Kardynał Franciszek Macharski. Uroczysta konsekracja miała miejsce 29 X 2000 i dokonał jej ks. kardynał Franciszek Macharski. Ksi dz Stanisław Krzysik kontynuował budow ko cioła i jest obecnie jego proboszczem. Poprosili my ksi dza o wywiad, w którym zach camy do wspomnie na temat powstawania naszego ko cioła. Informacje otrzymane od ksi dza Krzysika dotycz nie tylko budowy wi tyni, ale tak e s to jego wra enia i opinie na temat miasta i mieszka ców. 1. Prosz opowiedzie co o sobie, o swoich rodzinnych stronach? Pochodz z Podhala z miejscowo ci Maniowy. Tam chodziłem do szkoły podstawowej, technikum. Po maturze poszedłem do seminarium. Był tam mały ko ciółek, do którego ucz szczałem. Teraz ma moich terenach jest Zalew Czorszty ski, wszystko zostało wyburzone. Bardzo mile wspominam swoje rodzinne strony. 2. Prosz powiedzie o swoich zainteresowaniach. Moje zainteresowanie zwi zane s z Bogiem, Ewangeli i Ko ciołem. Pami tam, e ju jako dziecko, interesowały mnie te sprawy. Byłem ministrantem, lektorem. Ale jak wi kszo chłopców w wolnym czasie grałem w piłk no n , hokeja. Teraz pokochałem tenis. Gra pozwala mi si odpr y . 3. Jakie były ksi dza pierwsze wra enia po przyje dzie do Trzebini? Moje pierwsze wra enia to niepokój. Obawiałem si nowego miasta, mieszka ców, zanieczyszczonego rodowiska naturalnego. Wiedziałem, e mieszka tu głównie ludno robotnicza, pochodz ca z ró nych stron Polski. Byłem młodym ksi dzem, wiec naturalnie obawiałem si wyzwa , które stan ły przede mn . 4. Przyjechał ksi dz do Sierszy w trakcie budowy nowego ko cioła, jak wygl dał stary ko ciółek? Stary ko ciół widziałem tylko raz, kiedy przeje d ałem przez Siersz . Stała tam grupa osób, którzy pozdrawiała obraz Matki Bo ej, który przeje d ał t tras z Jaworzna do Trzebini. Kiedy przybyłem na parafi w 1986 roku, nie było ju starego ko cioła. Były tylko fundamenty po jego rozbiórce. Warto bowiem zaznaczy , e budowa ko cioła w Sierszy polegała na przebudowie starego. Musiało oczywi cie by pozwolenie na tak przebudow , ale były ju przył cza wody i pr du. Msze wi te odbywały si w podziemiach, tam gdzie teraz jest sala do tenisa stołowego. 5. Jakie były trudno ci w czasie budowy wi tyni? Trudno ci wi zały si z pozyskiwaniem r k do pracy i zdobywaniem materiałów budowlanych. Były to bowiem bardzo ci kie czasy, brakowało wszystkiego: cementu, drutu, wapna itd. Ka dy dzie był wielkim wyzwaniem. 6. Czy w czasie budowy zdarzyły si które utkwiły ksi dzu w pami ci? jakie sytuacje nadzwyczajne, Cała budowa była cudem. Nie było dnia, w którym one si nie zdarzyły. Szczególnie pami tam jedn sytuacj . Udało mi si załatwi wagon cementu, w czasach, gdy było trudno o jeden worek. Była to wielka rado , bo mieli my czy pracowa . Utkwiło mi w pami ci te to, e byłem wtedy młodym ksi dzem, nie znałem si na budowie du ego ko cioła, a jednak wszystko si udało. 7. Ile lat trwała budowa? wi tyni budowano 16 lat. 8. Sk d si wzi ły nazwy dzwonów? Nazwy dla dzwonów zostały wymy lone, urodziły si w mojej głowie. Najwi kszy został nazwany tak, jak Królowa Polski – Maryja. Nast pny – wi ta Barbara – poniewa na tych terenach bardzo du o ludzi pracowało w kopalniach, a w. Barbara jest ich patronk , czcimy j szczególnie 4 grudnia. Kolejna liczna grupa zawodowa na tym terenie to energetycy, którzy za swojego patrona maj wi tego Maksymiliana, st d nazwa trzeciego dzwonu. 9. Jakie ma ksi dz plany na przyszło ? Ka dy ksi dz postrzega parafi dwu poziomowo: od strony materialnej i duszpasterskiej. Od duszpasterskiej przygotowujemy si do nawiedzenia obrazu Pana Jezusa Miłosiernego i relikwii Jana Pawła II. Plany materialne dotycz poło enia boazerii w prezbiterium i budowy kaplicy błogosławionego Jana Pawła II. 10. Sk d si wzi ł pomysł zorganizowania przy parafii ligi tenisa stołowego? Pocz tkowo pomysł był na to, aby przy ko ciele oprócz tego, e si modlimy, mogli gromadzi si ludzie i godnie sp dza wolny czas. Mieli my warunki lokalowe, wi c pocz tkowo grali ministranci, potem przył czali si inni ludzie. Dochodzili my do coraz wi kszego poziomu. Z czasem dojrzała my l, eby wystartowa w lidze. Potem nast piły sukcesy. Parafialny Klub „Opoka” zdobył br zowy medal na Mistrzostwach Polski. Dzi kuj za rozmow Naszym zdaniem warto utrwala dzieje lokalne, warto pami ta o ludziach, którzy tworz nasz „mał ” histori . Czasem jest bowiem tak, e jak historia dzieje si na naszych oczach, to nie widzimy sensu, by j zapisywa , bo wszyscy j znaj . Pami ludzka jest jednak zawodna, warto zapisywa fakty, szczególnie je li mo emy je pozna od wiadków wydarze . Nowoczesny patriotyzm młodego Polaka polega m.in. na zapisywaniu, tego co wa ne. To jest nasz wkład w histori – t „du ” i t „mał ”. Do pracy doł czyli my zdj cie ko cioła drewnianego i dzisiejszego.