Kitesurfing - Twoje Miasto

Transkrypt

Kitesurfing - Twoje Miasto
czerwiec, lipiec 2013 rok 5 – nr 22
Nakład: 7500
czasopismo bezpłatne
TWOJE miasto
P O L O N I J N Y MA G A Z Y N P u b l i c y s ty c zno - K U L T U R A L N Y
Hessen
Baden-Württemberg
Rheinland-Pfalz
Nordrhein-Westfalen
www.twojemiasto.eu
Kitesurfing:
sposób na aktywne
wakacje
s. 4
o”
t
s
a h!
i
M ac
NAGRODY POLONICUS 2013 ROZDANE
e
j
o klep
w
„T ch s
o
goEAST FESTIWAL – WYWIADY ytaj olski
p p
w
DABROWSKI
kancelaria adwokacka
PRAWO PRACY
(POMOC W DOCHODZENIU
NIEWYPŁACONYCH
WYNAGRODZEŃ)
Zeil 29-31
60313 Frankfurt am Main
tel.: 0049 (69) 9564 0754
fax: 0049 (69) 9564 0755
mobil: 0176 / 7819 4944
PRAWO BUDOWLANE
PRAWO HANDLOWE
ODSZKODOWANIA
POWYPADKOWE
PRAWO KARNE
e-mail: [email protected] WINDYKACJA I EGZEKUCJA
WIERZYTELNOŚCI
www.ra-dabrowski.de
Od redakcji
DZIECI
Wszystkie dzieci
na całym świecie
są takie same –
lubią skakać na jednej nodze
i lubią zanudzać mamę.
s. 4
Turystyka: Kitesurfing po polsku
s. 5
Nowy rocznik DPI
s. 5
Polskie korzenie kanclerz Merkel
s. 6-7
Wieści polonijne: festiwal goEast
Wszystkie dzieci
na całym świecie
śpiewają wesołe piosenki
i byle kamyk,
i byle szkiełko
biorą jak skarb
do ręki.
s. 7
Spotkanie nadburmistrza
Frankfurtu i POLintegro
s. 8
Horoskop
s. 9
Kalejdoskop kulinarny
s. 10
Motoryzacja: sterowniki
s. 11
Nagrody Polonicus 2013
s. 11
Wywiad z Barbarą Borys-Damięcką
s. 12-13
Wieści polonijne
s. 14
Wspomnienia emigranta
s. 14
Palcem w oko
s. 15
Porady prawne
s. 16
Biznes i gospodarka: PESA
s. 17
Specjalne Strefy Ekonomiczne
s. 18
Sport w Twoim Mieście
Podobno dzieci
na całym świecie
bywają niegrzeczne czasem,
lecz to nie u nas,
nie w naszym mieście –
to gdzieś za górą, za lasem.
W numerze:
Danuta Gellnerowa
Z okazji Dnia Dziecka wszystkim naszym małym pociechom
dużo uśmiechu na twarzy, tylko słonecznych i szczęśliwych
dni życzą redaktorzy „Twojego Miasta”.
Michael Kochanski i Christof Kochanski
TWOJE MIASTO możesz otrzymać w polskich sklepach w czterech niemieckich landach:
Hessen, Baden-Württemberg, Rheinland-Pfalz, Nordrhein-Westfalen. W niedzielę pod polskimi kościołami:
Frankfurt nad Menem, Offenbach, Hanau, Mainz, Wiesbaden, Darmstadt, Worms i Mannheim.
Redakcja przyjmuje ogłoszenia/reklamy, pobierając opłatę naliczaną od 1 cm2.
1 cm2 = 1,00 €. Najmniejsza wielkość reklamy/ogłoszenia wynosi 50 cm2. Redakcja nie zwraca materiałów niezamówionych,
ponadto zastrzega sobie prawo do skrótów i adiustacji tekstów przyjętych do druku. Nie ponosi również odpowiedzialności
za treść reklam i ogłoszeń. Przedruki tylko za pisemną zgodą redakcji.
Uwaga: Czytelnicy, którzy chcą zapewnić sobie dostarczenie magazynu „Twoje Miasto” do domu, proszeni są o przysłanie
na adres redakcji prośby o wysyłkę pod wskazany adres i załączenie znaczka pocztowego wartości 1,45 €.
W ramach takiego jednorazowego zamówienia wysyłamy, zgodnie z życzeniem od 1. do 5. egzemplarzy. Zamówienie należy
powtórzyć przed kolejnym wydaniem (co dwa miesiące).
TWOJE MIASTO
Pallaswiesenstrasse 63
64293 Darmstadt
Tel.: 06151 6674 091
Fax.:06151 6674 093
[email protected]
www.twojemiasto.eu
Skład graficzny gazety: FILIPson & Marek Urbaniak
Korekta: Aleksandra Ćwiek
W wydaniu zostały użyte fotografie autorstwa firmy Profesjonalne Studio Foto-Video FILIPson
oraz z portalu www.wikipedia.pl
3
Turystyka w Twoim Mieście
Kitesurfing po polsku?
Kto nie słyszał o kitesurfingu? Jest to
nowy, kolorowy, dynamicznie rozwijający się sport wodny.
Polega na pływaniu na małej (około
130-140 cm) desce, przypominającej
wakeboard czy snowboard, wykorzystując jako napędu wiatru – łapanego za
pomocą sporego latawca (od 5 do 18 m²).
Kitesurfing pojawił się na akwenach
całego świata około roku 2000 i przebojem wypiera popularny do tej pory
windsurfing. Zalet kite w porównaniu
z windem jest wiele: począwszy od
łatwości nauki (tak, tak – wbrew pozorom kite jest dużo łatwiejszy, podstawy
opanujesz z dobrym instruktorem,
na nowoczesnym sprzęcie i łatwym
spocie, czyli miejscu do pływania,
w około 4 dni wietrzne), a skończywszy
na możliwościach: kite daje łatwo osiągalny trzeci wymiar – umożliwiając
dość łatwe skoki czy nawet krótkie (do
około 10 sekund) loty w górę!
Również ilość i gabaryty sprzętu do
kite powodują jego przewagę. Latawiec
zmieścisz w średniej wielkości plecaku,
a deska jest również 2-3 razy mniejsza
niż surfingowa – co umożliwia transportowanie sprzętu średniej wielkości
autem w kilka osób, a także znacznie
ułatwia podróżowanie samolotem
z pełnym ekwipunkiem po całym
świecie.
Również niezbędna siła wiatru potrzebna do ślizgowego pływania na kite
jest mniejsza niż w przypadku windsurfingu – gdyż już 10 węzłów (pewne
3 boforty) wystarczy do pełni radości!
Także cenowo zakup sprzętu do
kite jest znacznie bardziej przystępny.
Kompletny nowy latawiec topowej
firmy (np. BEST Kiteboarding model
KAhoona czy TS) o średniej wielkości
12 m2 (im większy, tym droższy) to
koszt około 1000 €. Do tego drążek
sterujący – rodzaj kierownicy zbliżonej
do rowerowej z czterema lub pięcioma
linkami około 23 m długości (tzw.
bar), służący podpięciu się za pomocą
trapezu (uprząż, przypominająca
alpinistyczną, odciążająca ręce podczas
pływania) kosztuje około 400 € , deska
około 600 € i wspomniany trapez około
150 €. W zależności od temperatury
wody, w której będziemy pływać, potrzebujemy kombinezonu docieplającego z neoprenu, tzw. pianki o grubości
od 2 do 6 mm – zazwyczaj jest to 4/3 lub
5/3 mm – który nabędziemy za około
200 €. Razem wyniesie to około 2400 €
w przypadku, gdy zechcemy nabyć
najnowszy zestaw najwyższej klasy
4
z danego rocznika. Do opanowania
90% warunków wiatrowych będziemy
potrzebować 2 sztuk latawców, ale możemy ich używać zamiennie z 1 barem.
Jednak zwykle przy zakupie kompletów
możemy liczyć na spore rabaty w surf
shopach, a ponadto możemy zacząć od
kupna używanego sprzętu. Już świeży
roczny zestaw zakupimy za połowę
wyżej wymienionej kwoty.
Jednak, jak przy każdej nowej pasji,
nie należy zaczynać od zakupów, gdyż
będąc nowicjuszami, możemy kupić
to, co ktoś chce nam sprzedać, a nie
to, czego faktycznie potrzebujemy.
Ponadto i tak nie będziemy umieli
z tego skorzystać, a samodzielne próby
są niebezpieczne, podobnie jak np.
samodzielna nauka nurkowania. Na
szczęście w odróżnieniu od początków
w roku 2000, obecnie mamy do wyboru
sporo profesjonalnych szkół kitesurfingu na całym świecie. Najlepsze
cechują się Licencją Międzynarodowej
Organizacji Kitesurfingowej (International Kiteboarding Organisation
– IKO) i po ukończeniu Kursu IKO
(coś na wzór PADI w nurkowaniu)
wydają certyfikaty uprawniające do
pływania i wypożyczania sprzętu na
całym świecie. Jedną z takich szkół jest
największa w Polsce Licencjonowana
IKO Szkoła Kitesurfingu WAKE.PL
(www.wake.pl). Baza letnia WAKE.
PL mieści się na uroczym Kempingu
EKOLAGUNA CHAŁUPY 5 na Półwyspie Helskim, nad Zatoką Pucką, która
z racji rozległej na około 2 km płycizny
(bezpieczna głębokość niezafalowanej
wody do pasa, pozwalająca chodzić
po dnie, a jednocześnie amortyzująca
upadki) i często wiejących równych
wiatrów jest jednym z najlepszych
miejsc do uprawiania kitesurfingu
w Europie. WAKE.PL jest największą
i jedną z najstarszych szkół kitesurfingu
w Polsce, działa każdego roku od około
20 kwietnia do końca września, organizując codziennie zaczynające się kursy
Medpol
i szkolenia kitesurfingowe indywidualne i grupowe, również w języku
angielskim i niemieckim, a także
Obozy KITE CAMP dla młodzieży
szkolnej (12-18 lat), studentów (19-29
lat). Oferta ta uwzględnia zakwaterowanie nad samym brzegiem Zatoki
oraz całodzienne wyżywienie, czyli
trzy posiłki.
Dariusz Ziomek
Wiosną (kwiecień)
oraz jesienią (październik) WAKE.PL
organizuje wyjazdy
szkoleniowe w ciepłe
miejsca – głównie
do Egiptu. Zimą
zaprasza na półkulę
południową – do
Brazylii, Wenezueli.
WAKE.PL prowadzi
również
dobór
i sprzedaż sprzętu
kitesurfingowego
– głównie topowej Pierwsza polska książka
marki BEST KITEBO- o kitesurfingu (aut. DaARDING. Kierowni- riusz Ziomek)
kiem Szkoły jest Dariusz Ziomek, z najwyższymi uprawnieniami szkoleniowymi: Instructor IKO 2 Senior, z czołówki Pucharu
Polski w kitesurfingu, autor pierwszej w Polsce i drugiej na świecie książki kitesurfingowej: „Szkoła Kite”.
WAKE.PL jako jedyna szkoła w Polsce organizuje od 9 lat uznane przez środowisko
zawody LOOSERS CONTEST, na zakończenie
każdego sezonu oraz współpracuje z Biurem
Podróży Medpol Reisen w Niemczech.
Teraz, za pośrednictwem kamery on-line na www.
wake.pl, na bieżąco możecie śledzić życie bazy – zarówno w dzień, jak i w nocy. ZAPRASZAMY jednak
do odwiedzania WAKE.PL nie tylko poprzez ekran
monitora...
SEZON 2013
Reisen
KWATERY − PENSJONATY − KEMPING
Półwysep Helski − Zatoka Pucka
Nadajemy na polskich falach i polskim wietrze
Kitesurfing
www.medpolreisen.de
[email protected]
TWOJ E M i a sto
Windsurfing
tel. +49 (0)271 43446
mobil. +49 (0)1799455148
Jahrbuch Polen 2013 Arbeitswelt
Niemiecka kanclerz
z polskimi korzeniami
Nowy rocznik Deutsches Polen-Institut
poświęcony polskiemu
rynkowi pracy
„Süddeutsche Zeitung” na pierwszej
stronie
opublikował
informacje
o polskich korzeniach Angeli Merkel.
Dziennikarze tej gazety ustalili, że
dziadek niemieckiej Kanclerz urodził
się w 1896 roku w Poznaniu i nazywał się Ludwik Kaźmierczak. Po
traktacie wersalskim (z nieustalonych
powodów) wyjechał do Niemiec, gdzie
podjął służbę w policji. W roku 1926
urodził mu się syn (ojciec Angeli)
i do roku 1930 nosił też nazwisko
Kaźmierczak. Jednak w 1930 roku, na
życzenie rodziny, nazwisko to zostało
zmienione na Kasner. Obserwując
historię polsko-niemiecką, nie może
dziwić fakt, że niewiele brakowało,
a Angela Merkel mogłaby się nazywać
Aniela Kaźmierczak i być dzisiaj
politykiem PO lub PiS, lub nawet Ruchu Palikota. W tysiącletniej historii
Polacy i Niemcy nie tylko w licznych
bojach krzyżowali oręż, ale także należy wspomnieć o licznych pozytywnych
relacjach łączących obywateli obu tych
krajów. Pary w łożach małżeńskich
(i nie tylko) umacniały przyjaźń
między tymi narodami. Już Mieszko
I po utracie żony Czeszki ożenił się
z Niemką. Na przestrzeni wieków nie
tylko Polacy emigrowali do Niemiec
– Niemcy także osiedlali się w Polsce.
Polacy się germanizowali, jak dziadek
Pani Kanclerz, ale i wielu Niemców się
polonizowało. Jedno nas różni: polski
dziadek nie zaszkodził w karierze
politycznej Angeli Merkel, dziadek
z Wehrmachtu Donaldowi Tuskowi
– przeciwnie. Na szczęście młodsze
pokolenie nie będzie już miało tego
typu problemów. Klasyczny przykład
to Steffen Möller, który trochę mieszka
w Berlinie, trochę w Warszawie, trochę
pracuje w Niemczech, trochę w Polsce
– ku zadowoleniu obu narodów. C.K.
„Ciągle w pracy to my, Polacy”
– brzmi tytuł weekendowego
wydania „Gazety Wyborczej”
z sierpnia 2011 roku. Powód:
fakt, że miliony Polaków oprócz
swojego głównego etatu parają
się pracą dorywczą, podejmują
umowy o dzieło bądź też pracują
na własny rachunek. Optymiści
widzą w tym potwierdzenie tezy
o wyjątkowej pracowitości Polaków, mentalności „społeczeństwa na dorobku”. W interpretacji pesymistów decydującą kartą
przetargową kraju jest jednak
armia stosunkowo tanich pracowników, która przyczynia się
wprawdzie do ciągłego wzrostu
PKB, jednak w rzeczywistości
zapewnia Polsce tylko słabe,
w dodatku niepewne miejsce
w globalnym łańcuchu wartości
Jahrbuch Polen 2013 Arbeitswelt
dodanej.
Aktualne wydanie rocznika Deutschen Polen-Institut, Darmstadt,
Niemieckiego Instytutu Spraw Wiesbaden 2013, 190 S.,
Polskich w Darmstadt poświę- cena: 11,80 € (cena w abonamencie 9 €)
cone jest polskiemu rynkowi ISBN 978-3-447-069014
pracy. Ukazuje ono zróżniwww.deutsches-polen-institut.de
cowane poglądy na tematy
związane ze światem pracy, zamówienia: [email protected]
zatrudnieniem i systemem lub
Deutsches Polen-Institut, Dr. Andrzej Kaluza,
ubezpieczeń społecznych.
Rocznik zawiera kilkanaście tel. 06151–498513, [email protected]
tekstów poświęconych oma(„Solidarnośċ”) nie odgrywa dzisiaj
wianej tematyce. I tak, Maciej Duszpraktycznie większej roli, pisze Krzysztof
czyk opisuje rozwój polskiego rynku
Getka. Kulturoznawczyni Iwona Kurz
pracy ostatnich 20 lat i zwraca przy tym
analizuje rozwój mentalnego stosunku
szczególną uwagę na dylemat zaistniały
Polaków do pojęcia „praca” i „wartości
po przemianach 1989-1990 roku, kiedy
gospodarczych”, zaś Reinhold Vetter
to zlikwidowano miliony miejsc pracy
wskazuje na deficyty w formowaniu się
w przedsiębiorstwach państwowych,
społeczeństwa obywatelskiego, z czym
w celu zastąpienia ich w sektorze pryłączy się sukces gospodarczy współczewatnym. Vera Trappmann na przykłasnych społeczeństw.
dzie zatrudnionych w służbie zdrowia
Część literacka rocznika zawiera teksty
i szkolnictwie wyższym dokonuje kryprzybliżające niemieckiemu czytelnikotycznej analizy powszechnie cenionej
wi nową polską rzeczywistość społeczną
„dyspozycyjności” Polaków.
i gospodarczą. Czytelnik znajdzie tu
Edwin Bendyk krytykuje polskich
prozę Marty Dzido o bezskutecznym
przedsiębiorców, którzy pod względem
poszukiwaniu pracy („Małż”), przemywzrostu konkurencyjności zdają się
ślenia Dawida Bieńkowskiego o „polskim
uwzględniać jedynie czynnik taniej
yuppie” („Nic”), obraz „postindustrialnesiły roboczej, a zaniedbują inwestogo” miasta Grzegorza Kopaczewskiego
wanie w nowe technologie. Adam
(„Huta”) oraz pełen empatii szkic biograLeszczyński natomiast zwraca uwagę na
fii budowniczych socjalistycznego miasta
krytyczną sytuację polskiej młodzieży
Nowa Huta („Nowohucka telenowela”)
i młodych dorosłych. O tym, dlaczego
autorstwa Renaty Radłowskej.
ruch związkowy lat osiemdziesiątych
5
wIEŚCI POLONIJNE
10.04–16.04.2013: goEast – już po raz trzynasty!
Istniejący od 13 lat Festiwal filmowy
goEast jest jedynym festiwalem filmów
środkowej i wschodniej Europy w zachodnich Niemczech.
goEast cieszył się w tym roku rekordowym zainteresowaniem, sale kinowe
w Wiesbaden, Moguncji, Frankfurcie
i w Darmstacie, gdzie odbywały się
projekcje filmów i dyskusje, odwiedziło
ponad 10 tysięcy osób.
W piątek 12 kwietnia uczennice kursów języka polskiego Elisabethenschule
z Frankfurtu Roksana, Diana, Patrycja,
Justyna i Ola przeprowadziły wywiad
z Martą Laryssą Plucińską – współzałożycielką Federico Film, producentką
filmu „Mój rower” – i z najmłodszym
odtwórcą jednej z trzech głównych ról
Krzysztofem Chodorowskim. Oto wyniki naszych dziennikarskich starań.
Film „Mój rower”, 2012, reżyseria: Piotr Trzaskalski
W rolach głównych: Artur Żmijewski, Michał Urbaniak, Krzysztof Chodorowski
Krzysztof Chodorowski i Marta Laryssa Plucińska (w środku, stoją)
Justyna: Która nagroda najbardziej Panią ucieszyła?
Najkochańszymi nagrodami są nagrody od publiczności. Na festiwalu w Mińsku dostaliśmy taką
nagrodę.
umiałbym tego rozróżnić. A teraz, dzięki filmowi,
ukształtowałem taki własny „filtr”. Wiem, czego nie
używać, a czego używać, grając w filmie, a czego
w teatrze.
Ola: Czego nauczył się Pan na planie filmowym?
Uczyłem się bycia na planie: stania w pozycji A, by
spojrzeć w pozycję B, a potem zawiesić wzrok na pozycji C i jeszcze powiedzieć dialog. W filmie nie jest
ważne to, co przeżyję ja, tylko żeby to zobaczyli inni,
czyli musi to zobaczyć kamera, a dopiero potem jest
aktorstwo.
Diana: Czy jest Pan zadowolony ze swojej roli, czy
może występują w niej błędy, które chciałby Pan
poprawić?
Oczywiście, że są błędy. Wydaje mi się, że jestem
perfekcjonistą i myślę, że jest to zdrowa cecha, ponieważ mówi się, że aktor, który zszedł zadowolony
ze sceny, nie jest już aktorem.
Patrycja: Jak reaguje Pan na krytykę? Boi się pan
negatywnej krytyki?
Jestem fanem negatywnej, acz konstruktywnej
krytyki. Gdy słyszę wypowiedź: „Nie podobała nam
się jego gra, dlatego że...”, jeśli jest „dlatego że”, to
się cieszę. Mogę przeanalizować krytykę i wyciągnąć
jakieś wnioski. Jeżeli słyszę komentarze odnośnie
mojego dużego nosa, co jest w sumie prawdą
(śmiech), to puszczam taką wypowiedź w niepamięć.
Roksana: Czy dzięki rozpoznawalności, którą cieszy
się Pan w Polsce, otrzymuje Pan nowe propozycje
ról filmowych?
Oczywiście, że po takim debiucie pojawia się więcej
możliwości. Następny film, w którym zagrałem,
będzie miał premierę zimą.
Justyna: Co robi Pan, żeby być zawsze na zawodowym topie?
Trzeba ćwiczyć, jak w każdym zawodzie.
Diana: A wie Pan, jaką miał Pan konkurencję do roli?
Podobno 300 osób, tak mi mówiła produkcja. Ale
nie chce mi się w to wierzyć.
Ola: Czy chętnie udziela Pan wywiadów i rozdaje
autografy?
Szczerze? Bardzo! Jeśli chodzi o autografy, to zawsze
jest mi bardzo milo, choć czuję się skrępowany, bo
twierdzę, że zagrałem w jednym filmie i to jeszcze
nie robi ze mnie aktora. A co do wywiadów... Chyba
lubię rozmawiać z ludźmi.
Wywiad z producentką
filmu Martą Plucińską:
Diana: Jaka jest rola producenta w powstawaniu
filmu?
Producent ma bardzo szeroki zakres działania. Zaczyna swoją pracę od przeczytania scenariusza, po czym
zbiera ekipę, z którą wspólnie tworzy film, i oczywiście
pieniądze na projekt. Firma Federico Film stara się
wykonać pracę w ciągu maksymalnie trzech lat.
Justyna: Dlaczego zdecydowała Pani podjąć się
produkcji tego filmu?
To mój brat Paweł Pluciński, który jest moim wspólnikiem, zainteresował mnie tym projektem, bo jest
to pierwszy film, który opowiada o mężczyznach.
Do tej pory wszystkie nasze produkcje dotyczyły
kobiet.
Patrycja: Co było Pani zdaniem najtrudniejsze
w samej produkcji?
Sądzę, że zrealizowanie zdjęć, tak jak to sobie
wyobrażaliśmy i zaplanowaliśmy. Część ekipy
w ogóle się nie znała, co sprawiało trudności, bo
ekipa składała się z ponad osiemdziesięciu różnie
myślących osób, którymi trzeba było kierować.
Ola: Jak ocenia Pani reakcję krytyki i publiczności
polskiej i zagranicznej na „Mój rower”?
W Polsce zarówno krytyka, jak i publiczność zareagowały tak samo. Do kin przyszło pół miliona widzów, co jest w naszym kraju ogromnym sukcesem.
Diana: Czy liczy Pani na nagrodę w dzisiejszym
konkursie?
Oczywiście! Zawsze liczymy na nagrodę. Po to
robimy nasze filmy, aby były jak najlepsze, żeby
widz mógł je obejrzeć i ocenić.
Roksana: „Mój rower” jest filmem niskobudżetowym czy wysokobudżetowym?
W kategoriach europejskich nie był to film wysokobudżetowy. Budżet jest oficjalny i wynosi milion
euro, co w Polsce nie jest filmem niskobudżetowym.
Patrycja: Pytaliśmy już o trudności w produkcji
filmu, a co sprawiało Pani natomiast największą
przyjemność?
W sumie były to rzeczy, które sprawiały mi również
trudności, czyli pracowanie z tak różnorodną oraz
kreatywną grupą ludzi.
6
Wywiad z aktorem Krzysztofem Chodorowskim:
Patrycja: Do jakiego gatunku filmowego zaliczyłby
Pan „Mój rower”? Czy to film komercyjny?
Na pewno jest to komediodramat. To najlepsze
określenie, dlatego że według mnie takie jest życie:
raz śmieszne, raz smutne. Jeżeli film komercyjny to
taki, który ma na celu tylko zarobienie pieniędzy,
to twierdzę, że nie. A jeśli taki film ma trafić do
szerokiej rzeszy publiczności, to twierdzę, że tak.
Ola: Czy dla aktora lepiej jest grać w filmach
ambitnych, czy w takich, które się podobają, albo
w serialach?
Oczywiście, że lepiej jest grać w filmach ambitnych,
ale nie zawsze tak można. Wszystko zależy od tego
jakie sobie dany człowiek postawi priorytety.
Diana: Zagrał Pan w towarzystwie sławnego
jazzmanna i znanego polskiego aktora. Czy reżyser
i starsi aktorzy traktowali Pana jak równego sobie?
Tak, a nawet lepiej. Czułem się takim trochę synkiem wszystkich i to było niesamowite. Musiałem
się wiele nauczyć i cierpliwość, którą okazywała mi
cała ekipa, bardzo mi pomogła.
Patrycja: Czy przed rozpoczęciem zdjęć oglądał Pan
filmy w Arturem Żmijewskim, żeby zrozumieć, na
czym polega jego gra aktorska?
Jakbym miał teraz taką możliwość, to bym tak
zrobił. Natomiast wówczas poszedłem na żywioł.
Dowiedziałem się, że dostałem się do szkoły
teatralnej, i równocześnie, że zagram w filmie. To,
jak grałem, było bardzo spontaniczne. Wcześniejsze
trzytygodniowe próby bardzo pomogły mi w nawiązaniu relacji z panem Żmijewskim.
Diana: Czy fakt, ze zagrał Pan jedną z głównych ról
filmowych, ma wpływ na Pana studia teatralne?
W Polsce szkoły teatralne przygotowują do zawodu
aktora dramatycznego. Granie w filmie znacznie
się od tego rożni. Myślę, że gdyby nie film, nie
TWOJ E M i a sto
„Mój rower” Piotra Trzaskalskiego, albo o nieznośnej lekkości męskiego bytu... (recenzja)
„Mój rower” stara się ukazać skomplikowane relacje między trzema
pokoleniami mężczyzn jednej rodziny:
dziadkiem – mało znanym klarnecistą
(Michał Urbaniak), ojcem – światowej
sławy pianistą (Artur Żmijewski) i wnukiem – wrażliwym osiemnastolatkiem,
mieszkającym samotnie z matką w Anglii (Krzysztof Chodorowski).
Opowieść zaczyna się odejściem
od dziadka jego żony, a tym samym
matki i babki (w tej epizodycznej roli
Anna Nehrebecka). Powód jest tylko
pozornie prosty – po latach spędzonych
z być może sympatycznym klarnecistą,
nałogowym alkoholikiem niedbającym
o rodzinę, żona postanawia zostawić
dom, odnaleźć szczęście i dawną miłość.
Jej odejście powoduje lawinę wypadków.
Dziadek w wyniku kolejnego nadużycia
alkoholu ląduje w szpitalu, a do Polski,
żeby się nim zająć, przylatują z zagranicy syn i wnuk. Okazuje się, że trzej
panowie od dawna nie mieli okazji się
spotkać, a podróż, którą muszą wspólnie
przeżyć, by odnaleźć żonę-uciekinierkę
(bo kto, jeśli nie ona, miałby się zająć
dziadkiem po powrocie ze szpitala!),
bardzo ich do siebie zbliży, skłoni do
refleksji nad ich wzajemnymi relacjami
i pozwoli na spojrzenie w głąb siebie.
Zanim jednak panowie dojdą do
porozumienia, przeżyją kilka dni
pełnych konfliktów, kłótni, wypominania raniących ich wzajemnie zdarzeń
z przeszłości.
„Mój rower” kończy się niemalże
hollywoodzkim happy-endem, czyli powierzchownym porozumieniem trzech
pokoleń.
Trudno jednak nie oprzeć się wrażeniu, że film „nieznośnie lekko” przedstawia nam problemy męskiej egzystencji w przeciętnie skłóconej rodzinie,
z „nieznośnie lekko” potraktowanym
problemem alkoholowym, z „nieznośnie lekką” rolą ojca w wychowaniu
syna, z „nieznośnie lekkim” konfliktem
pokoleń, itd.
„Nieznośnie” piękne są też polskie krajobrazy, „nieznośnie” zabawne dialogi,
gra aktorska, muzyka i scenariusz.
Pytanie tylko, czy gdyby cały film
nie był tak „nieznośnie” sympatycznie
zabawny, pół miliona polskich widzów
miałoby ochotę przez półtorej godziny
zastanawiać się nad „nieznośną lekkością” męskiego bytu?
Pytanie również, dlaczego tak bardzo
już nagrodzony film nie uzyskał żadnej
nagrody na goEast w Wiesbaden? Może
jest w swej tematyce i filmowej konwencji
zbyt „nieznośnie” zachodnioeuropejski?
Marta Tadrowski, Frankfurt
Spotkanie z Nadburmistrzem
miasta Frankfurtu Peterem
Feldmannem
9 marca 2013 w najpiękniejszej, Cesarskiej Sali frankfurckiego ratusza
odbyło się spotkanie Nadburmistrza
Petera Feldmanna z członkami Zgromadzenia Ogólnego Rady Federalnej
Imigracji i Integracji oraz licznych organizacji pozarządowych, zajmujących
się ważnymi dla naszego imigracyjnego
środowiska sprawami.
Na spotkaniu nie zabrakło Stowarzyszenia POLintegro i jego młodych
członków, byłych uczniów Elisabethenschule - jedynego liceum ogólnokształcącego w Hesji, w którym można zdawać ustny egzamin maturalny z języka
polskiego jako 2. języka obcego.
Roksana Pelińska i Łukasz Stec
wręczyli panu Nadburmistrzowi list
otwarty Stowarzyszeń i Inicjatyw Rodzicielskich działających na terenie Hesji, zajmujących się krzewieniem języka
i kultury polskiej. W krótkiej rozmowie
młodzi członkowie POLintegro uczulili
Pana Nadburmistrza na trudną i skomplikowaną sytuację języka polskiego we
Frankfurcie. Pan Nadburmistrz Feldmann obiecał przyjrzeć się tej sprawie.
Zapytany przez Roksanę i Łukasza,
co sądzi o możliwości nauczania we
frankfurckich szkołach obok angielskiego, francuskiego, hiszpańskiego,
łaciny, włoskiego, itd., także innych języków obcych, odpowiedział, że byłoby
to „całkowicie normalne”.
Zarówno w swoim oficjalnym przemówieniu do wszystkich zaproszonych
gości, jak i w rozmowie z Roksaną i Łukaszem Pan Nadburmistrz podkreślił
znaczenie wielojęzyczności w tak bardzo
wielokulturowym mieście, jak Frankfurt.
Nadburmistrz Frankfurtu nie stronił od rozmów
z licznymi zebranymi
Peter Feldmann obiecał interwencję
w sprawie języka polskiego we Frankfurcie, wskazał jednak na znaczenie
większości w parlamencie miasta,
która to większość zawęża zakres jego
działania.
Poza faktem, że POLintegro wykorzystało kolejną okazję, żeby aktywnie
interweniować w tak ważnej sprawie,
jak język polski w Hesji, jego obecni na
spotkaniu z Panen Nadburmistrzem
członkowie mogli zapoznać się z interesującymi prezentacjami licznych
przedstawicieli mniejszości narodowych i polityków wszelkiej maści.
A następnie, w nieoficjalnej części wieczoru, miało miejsce spotkanie miłych
ludzi mówiących wszystkimi językami
świata. POLintegro e.v.
PS POLintegro otrzymało już odpowiedź
Pana Feldmanna. Pan Nadburmistrz
przekazał list odpowiednim gremiom
zajmującym się w Urzędzie Miejskim
miasta Frankfurtu tego rodzaju
sprawami. Na rozwiązanie problemu
POLintegro oraz inne zaprzyjaźnione
i współpracujące z nim stowarzyszenia,
jak zwykle nie będą czekały z założonymi rękami.
Festyn Polsko-Niemieckiego Stowarzyszenia SALONik e.V.
Z przyjemnością informujemy, że
nasz tradycyjny festyn odbędzie
się w sobotę 8 czerwca 2013
w godzinach 15:00–21:00
na terenie rekreacyjnym przy
Grillhütte TG 75, Kranichsteiner
Straße 183 w Darmstadt.
Naszych sympatyków i przyjaciół,
a także wszystkich tych, którzy chcą
nas poznać, serdecznie zapraszamy Czekamy na Was z muzyką, tańcem,
smakołykami polskiej kuchni
do wspólnej zabawy w rodzinnej,
i wieloma innymi atrakcjami.
beztroskiej atmosferze.
Do zobaczenia!
7
Kwiecień & Maj 2012
Horoskop
Horoskop
Baran
(21.03. - 19.04.)
Ukochana
osoba
okaże
Ci wiele zainteresowania
i miłości. Będziesz z radością
przeżywać wspólnie spędzone chwile, z wdzięcznością
traktować partnera i jego
miłość. Poczujesz, że jesteś
z kimś, komu na Tobie zależy.
To wspaniały moment, by zaplanować wspólne spędzenie
czasu. Może zaległy urlop?
W pierwszej dekadzie miesiąca w sprawach zawodowych
podejmuj szybkie decyzje
– dobrze na tym wyjdziesz.
Finanse nie dadzą Ci żadnych
powodów do narzekań.
Lew
(23.07. - 22.08.)
Dyplomacja to motto tego
miesiąca. Jeśli jakaś sprawa
wymaga niezwykłej delikatności, przywołaj cały swój
wdzięk. Jeśli masz w planach
ważne spotkania z osobami,
z którymi chciałbyś nawiązać
bliższy kontakt, pamiętaj, że
elegancja w zachowaniu to
klucz, który otwiera drzwi.
Dzięki temu uda się zażegnać
jakiś spór. W pracy miła
atmosfera, klimat porozumienia i dobrej współpracy.
Słaby punkt? Skłonność do
nadmiernych wydatków. Nie
wydawaj lekką ręką tego, co
zarobisz.
Strzelec
(22.11. - 21.12.)
Twój nastrój i forma będą
trochę się wahać. Źródłem
pozytywnych zmian staną
się kontakty z bliskimi,
poczucie, że jest obok Ciebie
ktoś bezinteresowny. Teraz
będziesz miał szanse na rozwiązanie swoich problemów,
wiele spraw będzie mogło się
wyjaśnić, atmosfera wokół
nich się przejaśni. Tylko wobec rywali z pracy zachowaj
dystans. Jeśli zdecydujesz się
coś zakończyć, nie przeciągaj
sprawy. Plany finansowe
nabiorą realnych kształtów.
Urodzonym w pierwszej
dekadzie szykuje się miłość
gorąca i namiętna.
8
Byk
(20.04. - 20.05.)
Spotkania,
spotkania,
spotkania... to jest to, co Cię
pochłonie w tym miesiącu.
Lubisz ludzi, oni odwdzięczają się tym samym. Te
rozmowy to skarbnica wiedzy, z której warto korzystać.
Być może pojawi się ciekawa
propozycja,
niekoniecznie
zawodowa, której realizacja
pochłonie Cię na długi czas.
Porozmawiaj z bliską osobą,
ona też chce wiedzieć, co
zamierzasz – a warto, bo bez
niej nie dasz rady.
Panna
(23.08. - 22.09.)
Przygotuj się na wiele nowych
znajomości w tym miesiącu.
W pracy wszystko będzie
pod kontrolą, ale to tylko
pozorny spokój. W drugiej
połowie miesiąca uważaj na
złe języki. Może pojawić się
walka o awans, niektórzy
uznają, że droga „po trupach” to najlepszy sposób,
by go uzyskać. Można się
więc spodziewać wiele napięć
i frustracji. Nieraz taka
sytuacja pozwala ocenić, kto
tak naprawdę udaje naszego
przyjaciela, a kto nim jest
w rzeczywistości.
Koziorożec
(22.12. - 19.01.)
Nieraz warto spokojnie zastanowić się nad swoim życiem.
Możesz przez to poczuć się
niepewnie i negatywne emocje wezmą górę. Ale bez tego
nie pójdziesz krok dalej. Nie
licz, że wszystko załatwisz
od ręki – to wymaga czasu
i cierpliwości. Nieraz taki
nowy początek sprawia, że
stajemy się bardziej otwarci
na świat i ludzi. A świat i ludzie odpłacają nam tym, co
piękne. Gwiazdy pomogą Ci
zdobyć motywację i zachęcą
do ciężkiej pracy. Nawet sobie
nie wyobrażasz, jak bardzo
będziesz się cieszył z owoców
tej przemiany.
Bliźnięta
(21.05. - 21.06)
Po co komu szczęście, jak ma
miłość. To niby proste, ale
trochę szczęścia w tym miesiącu bardzo Ci się przyda.
Pojawi się kilka obiecujących
propozycji
zawodowych,
ale żeby z nich skorzystać,
potrzebny będzie szczęśliwy
splot okoliczności. W drugiej
połowie miesiąca zagraj
va banque, bardzo się to
opłaci. Nieraz odrobina ryzyka może bardzo dopomóc
w osiągnięciu celu.
Waga
(23.09. - 22.10.)
Pokonasz własne słabości
dzięki lepszemu zrozumieniu
własnych potrzeb. Korzystaj
z pozytywnej energii, ciesz
się codziennym życiem
i drobnymi przyjemnościami. Dla szukających
pary kosmos przygotował
sympatyczne niespodzianki.
Będziesz emanować dobrą
aurą, roztaczać wokół siebie
czar, przyciągać do siebie ludzi i uwodzić płeć przeciwną.
Rodzinna uroczystość okaże
się wspaniałym momentem
do pogodzenia się z kimś,
z kim ostatnio nie było Ci po
drodze.
Wodnik
(20.01. - 18.02.)
Planety pomogą Ci dokonać
ważnych
i
korzystnych
zmian. To najlepszy moment,
by wystartować w nowym
kierunku. Choć potrafisz
zręcznie lawirować na linie,
wyrzuć ze swojego życia
wszystko, co straciło okres
ważności, a jedynie może
zabierać Twój cenny czas.
Pora pokazać, na co Cię stać.
Masz ogromną szansę na
urzeczywistnienie
swoich
marzeń, osiągnięcie sławy
i uznania. Dobrze rozkładaj
siły i rozglądaj się wokół
siebie, a dojdziesz do celu.
Możesz liczyć na przychylność bliskich osób.
TWOJ E M i a sto
Rak
(22.06. - 22.07.)
Pozwól rozwinąć się swojej
pasji – nic tak dobrze nie
wpływa na dobre samopoczucie, jak zaangażowanie
się w coś, co się kocha.
Może się okazać, że zupełnie
nieoczekiwanie pojawią się
nowe możliwości rozwoju
zawodowego – nie lekceważ
żadnej propozycji. Wiele od
tego zależy. W drugiej połowie miesiąca nieoczekiwany
wyjazd może pokrzyżować
Twoje wcześniejsze plany. Nie
przejmuj się tym, w rezultacie
będziesz bardzo zadowolony
z nowych znajomości, które
uda Ci się zawrzeć.
Skorpion
(23.10. - 21.11.)
Znajdujesz się teraz pod
wpływem sprzecznych sił.
Z jednej strony planety wyznaczają etap podsumowań
i Twoja energia słabnie,
z drugiej – w Twoim znaku
zapowiada wzrost egoizmu
i wybujałe pragnienia. Skup
się na rzeczach ważnych
i aktualnych, nie wybiegaj
za daleko w przyszłość.
Może dopaść Cię uczucie
niepewności i lęku, będą to
jednak tylko obawy, a nie
rzeczywiste
zagrożenia.
Działaj ostrożnie, a drzwi do
sukcesu uchylą się pod koniec
miesiąca.
Ryby
(19.02 - 21.03.)
Budzisz zaufanie i sympatię – to doskonały
moment na nawiązywanie
zawodowych
kontaktów
i poszukiwania pracy.
Bardzo korzystny czas dla
kariery – wszystko, za co się
weźmiesz, będzie przynosić
dochody. Zadbaj o siebie,
pokaż się z najlepszej
strony. Pojawią się okazje
do kształcących spotkań.
Może wydarzy się coś, co
spowoduje, że uwierzysz,
jak pełne niespodzianek
jest życie. W finansach
potrzebne wyczucie, nie
ulegaj pokusie posiadania.
Sercowe dylematy najszybciej rozwiążesz, dając upust
emocjom.
KALEJDOSKOP KULINARNY
Kolokithokeftedes – placuszki z cukinii po grecku
Pyszne placuszki z cukinii, doskonałe zarówno na ciepło, jak i na zimno. Cudownie smakują
i pachną ziołami: koperkiem, miętą i natką pietruszki. Do tego jogurtowy dip – również z dodatkiem ziół. Prawdziwie letnie danie. A co najważniejsze, robi się je naprawdę szybko!
Składniki na 4 porcje:
• 3 cukinie
• 2 jajka
• 1 szkl. bułki tartej
• 4 łyżki startego żółtego sera
• 1/2 dużego pęczka mieszanych ziół:
koperku, mięty, natki pietruszki
• sól • pieprz • oliwa do smażenia
WYKONANIE:
Cukinię umyć i zetrzeć ze skórką na tarce
o dużych oczkach. Posolić i odstawić na
sitku na 15-20 minut, aż puści sok.
Zrobić sos: zioła opłukać, osuszyć, drobno posiekać wraz z czosnkiem i wymieszać
z jogurtem, posolić do smaku, odstawić.
Odcisnąć cukinię, dodać roztrzepane
jajka, starty ser i bułkę tartą (należy bardzo
dobrze odcisnąć cukinię - jeśli tego nie zro-
AGNIESZKA
DOBRODZIEJ
autorka bloga:
kalejdoskopkulinarny.blogspot.de
bimy, masa będzie zbyt rzadka, a placuszki będą się rozpadać podczas smażenia).
Dokładnie wymieszać, a gdy masa będzie
jednolita, dodać pół pęczka poszatkowanych ziół. Doprawić do smaku pieprzem,
wymieszać. Gdyby ciasto nadal było za
rzadkie, można dodać więcej bułki tartej.
Na patelni rozgrzać oliwę i nakładać
łyżką porcje ciasta. Smażyć z obu stron
na złoty kolor. Podawać z sosem.
Sos:
• 1/2 dużego pęczka ziół : koperku,
mięty i natki pietruszki
• 2 ząbki czosnku
• 400 g greckiego jogurtu
naturalnego
Sałatka z młodego szpinaku, mozzarelli i truskawek
Wyśmienita sałatka z liści młodego szpinaku z dodatkiem sera mozzarella i truskawek. Polana słodkim sosem przygotowanym
z konfitury truskawkowej, wymieszanej z octem balsamicznym.
Składniki na 4 porcje:
• 500 g młodego szpinaku
• 250 g dojrzałych truskawek
(lub więcej – wg uznania)
• 2 opak. mozzarelli po 100 g każde
(lub 20 kuleczek minimozzarelli)
• 2 łyżki konfitury z truskawek
• po 2 łyżeczki octu balsamicznego
i oliwy extra vergine
• kilka łyżek gęstego jogurtu
greckiego
• pieprz
WYKONANIE:
Liście szpinaku przebrać, umyć, osączyć na sicie. Truskawki umyć, osuszyć.
Odciąć szypułki, pokroić na połówki
lub ćwiartki. W małej miseczce wymieszać konfiturę truskawkową z octem
balsamicznym.
Na dnie każdego talerza rozsmarować
cienką warstwę jogurtu, ułożyć na nim
część liści szpinaku, skropić je lekko oliwą. Na szpinaku rozłożyć mozzarellę pokrojoną w plasterki (lub kulki mozzarelli)
i truskawki, oprószyć lekko pieprzem.
Przykryć pozostałymi liśćmi szpinaku.
Wierzch sałatki polać sosem przygotowanym z konfitury truskawkowej,
wymieszanej z octem balsamicznym.
9
MOTORYZACJA
Sterowniki samochodowe – jak pracuje mózg samochodu
W
moim poprzednim artykule
obiecałem Państwu, że zajmę
się tajemnicami, jakie kryją
w sobie tzw. Steuergeräte, czyli sterowniki. Otóż sterowniki są w dzisiejszym
świecie pojazdów mechanicznych
nieodzownymi nośnikami istotnych
informacji, potrzebnych do niezawodnej pracy samochodu. Są to takie mózgi
wszelkiej działalności podzespołów,
napędów, systemów oczyszczania
spalin itd. naszego pojazdu. Prawdziwe
mózgi nigdy nie śpią.
Tak też dzieje się w nowoczesnych
samochodach. Otóż po wyłączeniu
silnika i wyciągnięciu kluczyka ze
stacyjki (są też pojazdy, które nie posiadają już takich dodatków i rozpoznają
swego właściciela z pewnej odległości po
kluczu elektronicznym) sterowniki są
w stanie ciągłej pracy. Pamięć ich podtrzymywana jest przez baterie zintegrowane w poszczególnych sterownikach.
Następuje wymiana informacji między
nimi, a w momencie uruchamiania
pojazdu sprawdzane są wszystkie
systemy pod względem ich sprawności
i wyczytywane są wszystkie zapisane
błędy w ich pamięciach. Toteż po przekręceniu klucza w stacyjce, ale jeszcze
przed uruchomieniem pojazdu, pojawia
się na wyświetlaczu deski rozdzielczej
(co to ma z deską wspólnego, nie wiem,
ale jakoś tak się przyjęło) tzw. Mäusekino – czyli świecą się najprzeróżniejsze
lampki. Jak mamy dużo szczęścia i nasz
samochód „nas lubi”, to kontrolki gasną
po uruchomieniu silnika. Gorzej jest,
gdy np. taka lampka poduszki powietrznej (Airbag) lub też lampka ABS nie
gaśnie, a my mamy zamiar odwiedzić
stację, gdzie dokonuje się okresowego
przeglądu naszego pojazdu, tzw. TÜV
(przedłużenie rejestracji), i mamy ochotę
pozytywnie przejść badania techniczne.
Niestety, ani w Polsce, ani tym bardziej
w Niemczech, samochody takie, gdzie
sterowniki meldują zakłócenia w pracy
któregokolwiek z podzespołów, nie
przechodzą odbiorów technicznych, co
wiąże się z nieoczekiwanymi wydatkami w warsztatach.
W tym miejscu chcę Państwu zdradzić
pewną tajemnicę. Otóż nie wszystkie
tego rodzaju awarie meldowane przez
elektronikę naszego pojazdu są prawdziwymi usterkami, we właściwym
tego słowa znaczeniu, i prowadzą nas
bezpośrednio do warsztatu. Tu za „bardzo godziwe pieniądze” takie usterki
naprawiane są np. przez wymianę
danego układu (np. sondy lambda,
katalizatora spalin, filtra cząstek sta-
10
łych, itp., itd.). Nieraz zbawcze bywa
tzw. wyczytanie sporadycznego błędu
przez komputer (sporadischer Fehler)
i zlikwidowanie go przez wykasowanie
z pamięci danego sterownika. Niestety,
nie wszystko da się „wykasować” Z mojego doświadczenia wynika jednak,
że 70% błędów można zlikwidować tą
metodą. Warto czasami zainwestować
w tego rodzaju testy u rzeczoznawcy,
ponieważ warsztaty samochodowe są
zainteresowane w pierwszym rzędzie
naprawą usterek przez wymianę podzespołów, a nie kasowaniem błędów
komputerowych.
Na zakończenie jeszcze obiecane
poziomy w tzw. dostępie do informacji
zawartej w sterownikach. Otóż najważniejszy w sterowniku jest jego program.
Programista, który pisze ten program,
jest z zasady najlepiej poinformowanym człowiekiem, gdyż pisząc go,
zna jego wszystkie tajniki. Jest to tzw.
poziom zerowy i do niego ma dostęp
jedynie programista. To taka trochę
wiedza tajemna, bo wynikająca także
z jego fantazji i jest własnością intelek-
tualną piszącego program. Następny
poziom to ten dla producenta sterownika, np. firmy Bosch. Oni wiedzą już
znacznie mniej, ale jeszcze bardzo dużo
w porównaniu z posiadaczem pojazdu,
który w ten sterownik jest wyposażony.
Jeszcze mniejszy poziom wtajemniczenia ma producent samochodu, np.
firma Audi, której Bosch podaje tylko
tyle informacji, ile jest potrzebne do
dobrego funkcjonowania pojazdu.
Następny poziom wtajemniczenia mają
dealerzy danych marek pojazdów. Zostając przy naszym Audi, stwierdzamy,
że warsztat szybko proponuje nam
wymianę sterownika, bo jego wiedza
naprawcza jest bardzo ograniczona.
Ostatnim z wtajemniczonych jest
użytkownik auta. On na wyświetlaczu
widzi np. ilość kilometrów przejechanych przez pojazd i nie ma praktyczne
żadnych możliwości zweryfikowania
swojej wiedzy. Ale o tym, czy jest tak
naprawdę i do końca, poinformuję
Państwa w następnym artykule.
Wasz rzeczoznawca
Dipl.-Ing. J. Chareza
TWOJ E M i a sto
wywiad w twoim mieściE
Nagrody
Polonicus 2013 rozdane
Laureaci Polonicusa w komplecie
27
kwietnia 2013 w Sali Koronacyjnej ratusza w Akwizgranie
(Aachen) zostały wręczone po raz piąty
prestiżowe wyróżnienia europejskiej
Polonii za jednoczenie Polaków, propagowanie polskości, kultury i historii.
Nagrody przyznaje pięcioosobowe
jury. Inicjatorem nagrody jest Przewodniczący Instytutu Polonicus, wieloletni
działacz polonijny w Niemczech Wiesław Lewicki. Tegorocznym laureatem
nagrody honorowej został Andrzej
Wajda – współtwórca polskiej szkoły
filmowej, jeden z najwybitniejszych
polskich reżyserów, zdobywca Oscara w
2000 roku. Na jego filmach wychowywały się kolejne pokolenia Polaków. Do dziś
pamiętamy „Popiół i diament”, „Kanał”.
To on stworzył filmową wersję „Pana
Tadeusza”, a ostatni jego film „Katyń”
ogląda nie tylko polska publiczność.
W kategorii „Dialog Polsko-Niemiecki”
nagrodę otrzymał Basil Kerski – od
1998 roku redaktor naczelny magazynu
polsko-niemieckiego „Dialog”. W 2011
roku objął stanowisko dyrektora Europejskiego Centrum Solidarności w Gdańsku.
W kategorii „Kultura” statuetka Polonicus
przyznana została prof. Władysławowi
Miodunce z Uniwersytetu Jagiellońskiego
w Krakowie, za propagowanie języka
polskiego w świecie. Profesor kieruje jedyną na świecie Katedrą Języka Polskiego
jako Obcego na UJ. Maria i Czesław
Gołębiewscy zostali laureatami Polonicus
w dziedzinie „Organizacja życia polonijnego”. Ta przesympatyczna para od roku
2000 w Oberhausen prowadzi restaurację
Gdańska. W tym restauracyjnym lokalu
pachnie nie tylko schabowym, bigosem czy
pierogami, ale przede wszystkim Polską.
To tam odbywają się spotkania literackie,
działa teatr, koncertują polscy i niemieccy
muzycy. Jest to miejsce występów polskich kabaretów i – po prostu – miejsce
spotkań Polaków. Gratulujemy Państwu
Gołębiewskim szczególnie serdecznie
tego zasłużonego wyróżnienia i będziemy
kibicować im w kolejnych projektach.
Polonicus 2013 trafił do laureatów.
W kolejnym roku czeka organizatorów
pewnie trudniejsze zadanie, bo coraz więcej wybitnych osobowości czy organizacji
godnych tego zaszczytnego wyróżnienia
wyłania się z licznej rzeszy polonusów.
Wywiad z Barbarą Borys-Damięcką
Barbara Borys-Damięcka –
wieloletnia reżyser spektakli
teatralnych w TVP, szefowa
Telewizji Polskiej, dyrektor
warszawskiego teatru „Syrena”,
a aktualnie senator Rzeczypospolitej Polskiej, w rozmowie
dla „Twojego Miasta”.
„TM”: Początki Pani kariery to asysta
w realizacji filmów Andrzeja Munka,
niezapomniany Kabaret Starszych
Panów, a potem utknęła Pani na 40
lat w TVP. Było to 40 pracowitych
lat – świadczy o tym ponad 200
wyreżyserowanych sztuk teatralnych
w telewizji, szefowanie TVP. Był to
Pani świadomy wybór, czy przypadek?
Barbara Borys-Damięcka: Nie, to nie
był przypadek. W trakcie współpracy
z Andrzejem Munkiem dowiedziałam
się, że powstało coś takiego, jak telewizja. Pojechałam do Warszawy, aby
obejrzeć studio telewizyjne. Zafascynowało mnie to, że spektakl odgrywany
w studio można było oglądać na ekranie
telewizora. Po powrocie do Łodzi
powiedziałam do Munka: „Profesorze,
postanowiłam podjąć pracę w telewizji”.
On na to mi odpowiedział: „Dziecko,
to jest taki eksperyment techniczny, to
się nie przyjmie”. W trzy miesiące po
tej rozmowie Munk zadzwonił do mnie
z propozycją zrobienia „Pasażerki” jako
spektaklu telewizyjnego. Tak się zaczęła
moja przygoda życiowa z telewizją.
Moją domeną były duże widowiska teatralne, muzyczne i przedstawienia dla
dzieci. Kiedy zostałam szefową telewizji,
moja aktywność jako reżysera troszkę
osłabła, ale nigdy nie traciłam żywego
kontaktu z telewizyjną sztuką teatralną.
Po tych 40 latach doszło do „zdrady”
na rzecz warszawskiego teatru „Syrena”, w którym pełniła Pani funkcję
dyrektora.
Trudno to nazwać zdradą. W telewizji
osiągnęłam wszystko, co można było
osiągnąć – od reżysera do szefa Telewizji Polskiej. Chciałam robić coś nowego, a że całe życie byłam teatromanką,
prowadzenie teatru „Syrena” wydało
mi się interesującą propozycją. Zdrada
nastąpiła po 12 latach, kiedy wystartowałam w wyborach do senatu i po ich
wygraniu zostałam Senatorem RP.
Do świata polityki wkroczyła Pani
z takim „przytupem”. Zdobyła Pani
ponad 660 tys. głosów, co było absolutnym rekordem na skalę krajową. Jest
Pani senatorem już drugą kadencję.
Jak Pani odnalazła się w polityce?
Bo wiemy, że nie dla wszystkich ludzi
kultury było to łatwe.
Senator Barbara Borys-Damięcka odebrała
nagrodę Polonicus 2013 dla Andrzeja Wajdy
Myślę, że w szeroko pojętej polityce
można rozróżnić różne polityki. Ja
pracowałam od początku w komisji
kultury i środków przekazu. Bardzo
interesowały mnie sprawy Polaków za
granicą. Z tego powodu podjęłam też
pracę w komisji emigracji i łączności
z Polakami. W drugiej kadencji pracuję
w tych samych komisjach. Zajmuje
mnie też polityka społeczna. Działam
w paru organizacjach pozarządowych.
Dzięki temu, że mój syn jest już samodzielny, ma własną rodzinę, jestem
babcią dwojga wnucząt, mam czas na
działalność polityczną na rzecz kultury,
jak i na działalność społeczną.
Jak Pani, jako polityk, widzi wsparcie
rządu RP dla Polonii?
Najczęściej
rozmowy
dotyczące
wsparcia skupiają się na sprawach
finansowych, a przecież nie tylko o to
chodzi. Wspieramy też organizacje
polonijne w inny różnych formach.
W takim razie skonkretyzuję pytanie.
Na jakie wsparcie mogą liczyć organizacje polonijne w Niemczech, które
walczą np. o wprowadzenie języka
polskiego jako drugiego języka obcego
na maturach?
Nie jest to sprawa, którą można
załatwić jednym pstryknięciem palców. Wymaga ona zmiany przepisów
prawa w Niemczech i poszczególnych
landach. To wymaga odpowiednich
przygotowań i czasu. Staramy się
wywierać naciski różnymi kanałami,
m.in. dyplomatycznymi, aby ten proces
przyspieszyć.
Dziękuję za rozmowę.
Również dziękuję i pozdrawiam
Czytelników „Twojego Miasta” i całą
Polonię w Niemczech.
Rozmawiał Christof Kochanski
11
Akcja AB – Katyń. Zagłada polskich elit
„Naród, który nie szanuje swej przeszłości, nie
zasługuje na szacunek
teraźniejszości i nie ma
prawa do przyszłości”.
J. Piłsudski
Wystawa w polskiej szkole w Eschborn koło Frankfurtu była dla zwiedzających potrzebną lekcją historii
„Po co nam historia? Dość już narodowego cierpiętnictwa. Nie macie nic
lepszego do pokazywania niż tylko
groby? Jesteśmy Europejczykami i nie
warto zajmować się przeszłością”.
Takie słowa padają coraz częściej
w różnych kręgach z ust Polaków.
Stwierdzenia te można usłyszeć nie tylko w kraju nad Wisłą, lecz także i poza
jego granicami. Czy jednak rzeczywiście historia naszej Ojczyzny jest czymś
niepotrzebnym? Czy naprawdę można
zapomnieć o naszych przodkach, ich
dokonaniach i ich cierpieniu?
Przed takimi dylematami stanęli
organizatorzy wystawy: „Akcja AB –
Katyń. Zagłada polskich elit”, która
odbyła się 16 marca w Szkolnym Punkcie Konsultacyjnym we Frankfurcie
nad Menem z siedzibą w Eschborn.
Wystawa opowiada o porozumieniu
niemiecko-sowieckim z 1939 roku
i jego konsekwencjach dla obywateli
polskich. I nie chodzi tu tylko o samo
wywołanie II wojny światowej, lecz
raczej o losy polskiej inteligencji i jej
eksterminację, dokonaną przez organy
tych dwóch państw.
Zwiedzający mieli możliwość obejrzenia ekspozycji, która pokazuje na
wybranych przykładach dzieje poszczególnych rodzin zesłanych na Syberię,
do Kazachstanu, tragiczny los polskich
oficerów zamordowanych strzałem
w tył głowy przez oprawców z NKWD,
los polskich profesorów zamordowanych we Lwowie czy w hitlerowskich
obozach koncentracyjnych.
Każda z fotografii na tej wystawie
to los jednej rodziny, która straciła
kogoś bliskiego. To dramat żon i dzieci,
czekających na męża i ojca. I tak też
pokazywali historię oprowadzający po
wystawie pracownicy warszawskiego
12
Biura Edukacji Publicznej IPN: Olga
Tumińska i Sergiusz Kazimierczuk.
Starali się przekonać młodych ludzi, że
warto interesować się losem swojej rodziny, przeszłością swoich najbliższych,
pamiętać o nich i pamięć tę przekazywać. Odpowiadali na pytania młodzieży i starali się poprzez jednostkowe losy
ukazać fragment historii Polski.
Zwiedzanie wystawy stało się innowacyjną formą lekcji historii dla
młodego pokolenia. Dla starszych (rodzice, dziadkowie) było zaś impulsem
do rozmowy o losach (niekiedy bardzo
dramatycznych)
ich
najbliższych
w czasie ostatniej wojny.
Wystawa w Eschborn jest częścią programu „Katyń... Ocalić od zapomnienia”, jaki realizuje SPK we Frankfurcie
nad Menem. Jego ukoronowaniem
ma być posadzenie 13 kwietnia 2013
w Ośrodku Spotkań Concordia Katyńskich Dębów Pamięci, z których
jeden (frankfurcki) będzie poświęcony
zamordowanemu w Katyniu por.
Kazimierzowi Iwickiemu. W ramach
tego programu uczniowie poznali
sylwetkę tego oficera, wzięli udział
w trzydniowych warsztatach historycznych, poświęconych tej tematyce oraz
przygotowali prace plastyczne, których
bohaterem był por. Iwicki.
Oprócz wystawy, 16 marca edukatorzy z IPN przeprowadzili także warsztaty z klasami 5 i 6 szkoły podstawowej,
na których uczniowie mogli zapoznać
się z najnowszym „hitem” IPN-u – grą
„Znaj znak”. Swoją obecnością zaszczyciła szkołę pani Elżbieta Lippmann,
reprezertująca Konsulat Generalny RP
w Kolonii.
Czy zatem udało się odeprzeć organizatorom poglądy sygnalizowane
na początku? Nie wiem. Na pewno
jednak udało się pokazać, że historia
to nie tylko bitwy, wojny, daty. To
także, a przede wszystkim ja, mój tata,
moja mama, mój dziadek, moja babcia
i ich losy. Udało się także przygotować
i zorganizować ciekawą imprezę dla
miejscowej polskiej społeczności.
Andrzrej Grodzki
TWOJ E M i a sto
WIEŚCI POLONIJNE
Kropla krwi błogosławionego Jana Pawła II
Dzięki uprzejmości Kardynała
krwi błogosławionego Jana Pawła II
Stanisława Dziwisza kapsułka
wniósł ksiądz proboszcz dr Adam
z kroplą krwi błogosławionego
Prorok. Po zakończeniu uroczystej
Jana Pawła II trafiła do Polskiej
eucharystii wszyscy wierni mieli
Parafii w Wiesbaden.
okazję uczcić i ucałować relikwię.
Uroczysta nowenna poprzeW czasie całej uroczystości towarzydzająca wprowadzenia relikwii
szyła nam parafialna schola. Po mszy
do kościoła przy Lessingstr. 19
św. relikwie pozostały w kościele, aby
gromadziła
najwierniejszych
każdy chętny mógł nadal modlić się
parafian. Patronat nad samą
za wstawiennictwem błogosławiouroczystością przyjęło działanego rodaka. Tymczasem na placu
jące przy parafii Towarzystwo
przed kościołem rozpoczął się festyn.
Przyjaciół
Fundacji
Jana Relikwia naszego rodaka spoczęła w polskim kościele w Wiesbaden Grillowane kiełbaski, grochóweczka,
Pawła II. Ono także zorganizodomowe wypieki oraz zimne i gorące
wało w przededniu uroczystości,
napoje były dobrym pretekstem do
pułkownik, prof. Jerzy Rasiak z Wrocławia
wspólnie z Przeoratem Orderu Św. Stanispotkań, rozmów i wspólnego świętowania.
w towarzystwie współkoncelebrującego ks.
sława w Niemczech, Charytatywną Galę
Piękna pogoda dopełniła radości i pozwolidr. Andrzeja Majewskiego z Limburga. Płow „Wiesbadeńskim Kasynie”. Gwiazdami
ła nam bawić się do późnego wieczora.
mienną homilię wygłosił proboszcz wrokoncertu byli: Daniel von Lison, Silvio
Dochód z festynu został przeznaczony na
cławskiej parafii pw. św. Jadwigi, ks. pułd’Anza, Anna Maria Adamiak, Michael
rzecz Fundacji Jana Pawła II. Administrakownik dr Krzysztof Szuwart. Kaznodzieja
Makarov oraz Patrick Sway.
tor tej fundacji o. dr Krzysztof Wieliczko,
zaskoczył licznie zebranych parafian i gości
Relikwie, umieszczone w specjalnym relipaulin, odwiedził dzień wcześniej naszą
już samą formą homilii, którą wygłosił, stokwiarzu, zostały uroczyście wprowadzone
wspólnotę. Wygłosił homilię podczas
jącUhr
pomiędzy wiernymi na środku kościoła.
w niedzielę,
5 maja, podczas13.03.2013
mszy św.17:25:30
wieczornej mszy św. i uczestniczył
Anzeige_reips_pol-2-print.pdf
Gdy skończył mówić, zebrał gromkie
o godz. 12:00. W procesji przed relikwiami
w koncercie. Sama Fundacja, ustanowiona
Uhr Honorowym gościem był ks. Jerzy
brawa.
szli:Anzeige_reips_pol-2-print.pdf
kawalerowie i damy Orderu13.03.2013
Św. Stani-17:25:30
dekretem papieskim 16 października 1981,
Rząsowski, kapelan i pułkownik armii
sława Biskupa i Męczennika, dama Zakonu
podejmuje troskę o zachowanie i rozwój
Stanów Zjednoczonych, który niedawno
Rycerskiego Świętego Grobu w Jerozolimie,
duchowego dziedzictwa Ojca Świętego
powrócił z misji wojskowej w Afganistanie.
poczty sztandarowe, służba liturgiczna
Jana Pawła II i przekazanie go następnym
Relikwiarz zawierający bezcenną kroplę
oraz kapłani. Mszy św. przewodniczył ks.
pokoleniom. Mariusz Plencler
Jesteśmy do
Jesteśmy do
Państwa dyspozycji!
Państwa dyspozycji!
Usługi
księgowości
Reips
Usługi księgowości Reips
Jesteśmy młodym dynamicznym zespołem i jako
eksperci specjalizujemy się w księgowaniu
Buchhaltungsservice Reips
Obermainstraße 14
60314 Frankfurt am Main
tel.:
069Friedberger
/ 920 20 348Straße
0
Große
32
fax:
069 Frankfurt
/Friedberger
920 20 348
10
60313
(M)Straße
Große
32
Pani
Rakowski:
069
/
920
Telefon
069
353
56
230
60313 Frankfurt (M) 20 348 22
Telefax
069
e-mail:
[email protected]
Telefon
069353
35356
56319
230
[email protected]
www.buchhaltung-reips.de
Telefax 069 353 56 319
www.buchhaltung-reips.de
[email protected]
13
www.buchhaltung-reips.de
Usługi księgowości Reips
Palcem w oko
Wspomnienia
emigranta
odc. VII
Polska lewica traci formę...
w poprzednich odcinkach:
Choć w Polsce powodziło mi się finansowo
nieźle, z racji stosunków gospodarczych
postanowiłam „uciekać” z kraju. Długo
walczyłam o otrzymanie paszportu,
a gdy wreszcie mi go przyznano i stałam
w kolejce po odbiór, nagle zasłabłam
i wylądowałam w szpitalu. Kolejną przeszkodą była kontrola w moim zakładzie
pracy, a za trzecim razem – wybuchł stan
wojenny. A walizki wciąż spakowane!
Stan wojenny wprowadził nie tylko
nowe porządki, ale i dyscyplinę. Mimo
przygnębiającego nastroju postanowiłam jednak zadziałać w kierunku
pozyskania paszportu. Nie wiedziałam
przecież, jak zachowa się władza milicyjna na moją prośbę o wydanie mi
już dawniej przyznanego paszportu,
więc musiałam to sprawdzić. Rozmowa
w biurze milicji była krótka, odmowna,
ale nad wyraz uprzejma. Takich uprzejmości już dawno nie doświadczyłam.
Teraz już wiedziałam na pewno, że jak
długo będzie trwał stan wojenny, tak
długo nie będę miała możliwości wyjechać z kraju. Ci ludzie, którzy opuścili
Polskę przed stanem wojennym, też
byli targani rozterkami: co robić, czy
wracać, jak się mają rodziny w kraju?
Często rodzice pozostawili w domach
małe dzieci, samo życie. Wiadomości
nie przepływały przecież swobodnie.
Na Zachodzie trzeba było się wielu
spraw domyślać, nic nie było w stu
procentach pewnym.
A w kraju rzeczywistość była w dalszym ciągu szara, oprócz pogody. Zima
w tym roku była śnieżna, ale często słoneczna, jakby na złość losowi. Wszystkie węzłowe skrzyżowania wyjazdów z
miasta były zablokowane przez patrole
ZOMO i Armii WP. Wojsko Polskie nie
wtrącało się do bieżących nagonek na
ludność cywilną. Stwierdzili oficjalnie,
że przysięgali na dobro ojczyzny i przysięgi dotrzymają. Faktycznie, dzięki
nim ZOMO nie było takie ostre.
Pewnej niedzieli na początku stycznia
wyjechałam z domu samochodem
i musiałam przejechać przez skrzyżowanie z blokadą. Zomowiec stał przy
14
wjeździe, kiwnął mi ręką, więc pojechałam dalej – gdy nagle krzyk: dlaczego
jadę?! Zdziwiona tym zachowaniem,
wyszłam z auta i mówię stójkowemu,
aby nie kiwał, gdy nie jest pewny, co robi. Ten już chciał coś odpowiedzieć, gdy
nagle zjawiła się para małżeńska, wyszli
z samochodu i stwierdzili spokojnie, że
taka piękna pogoda nastraja do zgody.
Byłam im bardzo wdzięczna za tę reakcję, bo nie wiem, jak by się skończył mój
protest, gdyby nie ci ludzie. Po czasie
dopiero zdałam sobie sprawę, że sytuacja ta mogła się przez moje zachowanie
potoczyć zupełnie inaczej. Od tej pory
starałam się bardziej panować nad sobą.
Nie mogłam jednak przeboleć tego, że
własna ojczyzna była przeciwko mnie.
Tak to odczuwałam. Postanowiłam
więc wypowiedzieć swoje stanowisko
pracy. Wszyscy się dziwili, jak można
w takim niepewnym czasie pozbywać
się stałych dochodów, ale nie można
mi było nic wytłumaczyć. Stałam przy
swoim. Tak więc wypowiedzenie trwało
do 31 marca 1982 r. Dyrektor rwał sobie
włosy z głowy, ja byłam spokojna. Po
tym czasie zameldowałam działalność
gospodarczą: dekoracje i wyposażenie
wnętrz. Przez parę miesięcy nie robiłam
nic, żyłam jak na urlopie, choć urlop był
okryty smutkiem stanu wojennego.
Z wiosną nadeszła jednak nadzieja.
Rząd stwierdził, że naród zaakceptował
w całej rozciągłości porządek stanu
wojennego, dlatego będą poczynione
duże ustępstwa dla ludności. Jednym
z kolejnych ustępstw było zezwolenie na
wyjazd do Bułgarii na urlop, z czego też
natychmiast skorzystałam. Chciałam
koniecznie pokazać, że moja wola
podróżowania nie spoczęła na laurach.
Dwa tygodnie urlopu w Bułgarii
w czerwcu 1982 roku minęły z dala od
czołgów ZOMO, ORMO i MO, z dala
od kolejek przed sklepami i stacjami
benzynowymi. Odpoczęłam od dyscypliny stanu wojennego, od szarej
rzeczywistości. Południowe słońce
przekazało mi trochę radości i nadzieję
na przetrwanie dalszych miesięcy
w mojej Ojczyźnie.
(cdn.) SGL
A na pewno Przewodniczący SLD Leszek
Miller. Ze zdumieniem patrzyłem, jak na
manifestacji z okazji 1 Maja Leszek Miller
slogany, które wypowiadał dziesiąt razy
na podobnych imprezach, powtarzał za
mało dyskretnie ukrytym za jego plecami
suflerem. Jeśli, Panie Przewodniczący, aby
wyrecytować „Niech się święci 1 Maja”,
potrzebuje Pan suflera, to dopadła Pana
gorsza choroba niż „filipińska”. Ta najczęście przechodzi, i to już na drugi dzień.
Przypadek Leszka Millera wymaga znacznie dłuższej terapii - i to bez gwarancji, że
zakończy się sukcesem.
Moda na patriotyzm
Uległa jej też piosenkarka Kora. W jednym
z polskich tabloidów oświadczyła: „Jestem
ogromną patriotką. Kocham ten kraj. Nasz
kraj jest cudowny, a język polski piękny. Gdy
wyjeżdżam gdzieś na 2-3 tygodnie za granicę, to mówię i czytam po angielsku, ale nie
sprawia mi to wielkiej przyjemności”. Patriotyzm i idiotyzm - to dwa słowa brzmiące
podobnie, ale o różnym znaczeniu. Trzeba
umieć je rozróżniać i właściwie stosować.
Papież w Polsce
Papież Franciszek został zaproszony do Polski. Przypomnijmy, że wcześniej jako Arcybiskup Buenos Aires mieszkał w bardzo
skromnym mieszkaniu bez obsługi (posiłki
przygotowywał sobie sam), po mieście poruszał się komunikacją miejską. Jako głowa
Kościoła nawołuje kler do skromnego życia.
Czy Papież Franciszek będzie czuł się dobrze
w Polsce, podejmowany przez dostojników
polskiego Kościoła w pałacach? Wiele
siedzib Kurii mieści się w takich obiektach.
Szczególnie niezręcznie papież czułby się
z pewnością w rezydencji abp. S.L. Głodzia
w Gdańsku. Jest to ogromny zabytkowy
obiekt, wyremontowany na koszt państwa,
powiększony ostatnio o 3300 m2. Działkę
wykupiono od miasta za 1% wartości.
Rozmyślania o naukach nowego papieża
wymagają poszerzonych horyzontów.
Pieskie życie
Prezydenci i burmistrzowie niektórych
miast w Polsce wystąpili z inicjatywą
wprowadzenia „becikowego” dla psów ze
schronisk. Osoba biorąca psa ze schroniska
będzie mogła otrzymać nawet do 1000 zł.
Ma to zachęcić do zabierania zwierząt ze
schronisk, a pieniądze winny być przeznaczone na pierwsze koszta związane
np. ze szczepieniem, leczeniem, zakupem
niezbędnego sprzętu itp. To teoria. Jednak
jeśli akcja ta nie będzie obwarowana
szczegółowymi przepisami, które będą
konsekwentnie egzekwowane, to skutek
będzie odwrotny. Może powstać nowy zawód „hycla odwrotnie”. Będzie on, zamiast
wyłapywać bezdomne psy i doprowadzać
do schroniska, odbierał psy ze schroniska
razem z należną kasą i „zwracał im wolność”. Christof Kochanski
TWOJ E M i a sto
Porady prawne
Depesza prawnicza: co w trawie piszczy?
Zmiana przepisów kodeksu
drogowego
Z
dniem 1 kwietnia 2013 r. obowiązuje nowy katalog grzywien za
wykroczenia przeciwko przepisom
kodeksu drogowego. Katalog ten zaostrza kary nie tylko wobec kierowców
samochodów, ale również rowerzystów.
Na przykład, od 1 kwietnia, parkując
na drodze rowerowej samochodem,
płacić trzeba 30 € zamiast 20 € kary.
Z kolei rowerzyści jadący bez światła
lub poruszający się w niewłaściwym
kierunku, bądź też nieporuszający się
po wyznaczonej drodze rowerowej, od
tej pory będą płacić 20 € zamiast 15 €
kary. Oszczędzajmy zatem portfel,
przestrzegając przepisów kodeksu
drogowego, tym bardziej że ustawa
o wynagrodzeniu adwokackim ulegnie
w najbliższym czasie zmianie, podwyższając honoraria adwokackie.
Nowości w przepisach prawa
najmu
O
d 1 maja 2013 r. ulegają zmianie
przepisy prawa najmu. Celem
tych zmian są ułatwienia modernizacji
energetycznej lokali mieszkalnych,
zwalczania oszustw najemców oraz
ochrona prawna najemców w ramach
przekształcania przedmiotów najmu
w mieszkania własnościowe.
W ramach działań mających na celu
modernizację energetyczną lokalu
mieszkaniowego przez wynajemcę,
najemca nie posiada prawa do zmniejszenia płatności czynszu, o ile czas
modernizacji nie przekracza okresu
3 miesięcy według nowo wprowadzonego ustępu 1a do § 536 BGB
(Bürgerliches Gesetzbuch). Wynajemca
jest zobowiązany najpóźniej 3 miesiące
przed rozpoczęciem energetycznej
modernizacji poinformować najemcę
o planowanych remontach. Przy
tym wynajemca musi podać zakres
przewidywanych zmian, czas modernizacji i podwyżki czynszu. Podwyżka
czynszu w związku z modernizacją
musi zostać z 3-miesięcznym wyprzedzeniem pisemnie zakomunikowana.
Najemca ma prawo sprzeciwu wobec
modernizacji, jeżeli stanowi ona dla
niego lub członka jego rodziny rażącą
dolegliwość, na co najemca ma prawo
powołać się w terminie miesiąca od
uzyskania informacji o modernizacji.
Celem ochrony wynajemców przed
finansowymi szkodami ustawodawca
wprowadził w §§ 569 ustęp 2a, 543 BGB
(Bürgerliches Gesetzbuch) bezterminowe prawo wypowiedzenia umowy
najmu w przypadku braku zapłaty kaucji
przez najemcę. Ta nowo wprowadzona
podstawa do wypowiedzenia umowy
obowiązuje zarówno wobec prywatnych
najemców, jak i najemców prowadzących
działalność gospodarczą. Ponadto procesy eksmisyjne mają być prowadzone
w trybie przyśpieszonym. W przypadku
wniesienia pozwu o eksmisję wraz
z pozwem o zapłatę istnieje możliwość
uzyskania zabezpieczenia roszczenia.
Ochronę prawną najemców w ramach
przekształcania przedmiotów najmu
w mieszkania własnościowe regulują
§§ 577, 577a BGB (Bürgerliches Gesetzbuch) – prawo pierwokupu mieszkania przez najemcę i ograniczenie
prawa nowego właściciela mieszkania
do wypowiedzenia umowy najmu.
Równouprawnienie –
tym razem dla mężczyzn
D
otychczas wykonywanie władzy
rodzicielskiej nad dzieckiem
pozamałżeńskim było przywilejem
kobiet. Ojciec nieślubnego dziecka
bez zgody matki dziecka nie mógł
uzyskać praw rodzicielskich, chyba że
udowodnił w procesie przed sądem rodzinnym, że matka dziecka wykonuje
władzę rodzicielską wbrew interesom
dziecka i jego dobro wymaga odebranie dziecka matce i powierzenie wykonywania władzy rodzicielskiej ojcu.
Latem tego roku ma wejść w życie
nowelizacja ustawy, na podstawie
której ojcowie nieślubnych dzieci
będą w stanie otrzymać współwładzę
rodzicielską wbrew woli matki dziecka. Wniosek ojca zostanie oddalony
wyłącznie, jeżeli matka udowodni,
że współwładza rodzicielska szkodzi
dobru dziecka i jego interesom. Nowelizacja ustawy ma mieć zastosowanie
wstecz.
Ustawa o swobodnym
przemieszczaniu się obywateli
Uni Europejskiej
(Freizügigkeitsgesetz)
O
d 29 stycznia 2013 r. obywatele
Unii Europejskiej przebywający
na terenie Republiki Federalnej Niemiec nie mają obowiązku posiadania
zaświadczenia o prawie do swobodnego przemieszczania się w Niemczech
( F r e i z ü g i g k e i t s b e s c h e i n i g u n g ).
Ponadto zarejestrowane urzędowo
związki partnerskie obywateli Unii
Europejskiej uzyskały równy status
ze związkami małżeńskimi pod
względem prawa pobytu. To oznacza,
że partner obywatela Unii Europejskiej ma takie same prawa pobytowe
w Niemczech jak obywatel Unii, jeżeli
żyje w zarejestrowanym związku partnerskim.
Rechtsanwältin
Joanna Prestigiacomo
15
BIZNES I GOSPODARKA
Cuda z Pesy. Bydgoskie pociągi ruszają na podbój Niemiec
Spalinowy zespół trakcyjny Link
Elektryczny zespół trakcyjny Elf
PESA Bydgoszcz SA jest największą polską firmą
produkującą i modernizującą pojazdy szynowe, reagującą
na współczesne wyzwania rynku i stawiającą na rozwój.
Wśród blisko 2700 zatrudnionych
w niej osób (w całej grupie PESA wraz
z zależnymi spółkami – 3700) jest m.in.
170 konstruktorów. Pracują oni w największym w tej branży w Polsce Dziale
Badań i Rozwoju nad przyszłościowymi
produktami firmy.
Pociągi i tramwaje PESA służą przewoźnikom i pasażerom nie tylko w Polsce, ale też na Litwie, Ukrainie, Białorusi oraz we Włoszech, na Węgrzech,
w Rumunii, Czechach i Kazachstanie,
a niebawem – na mocy zawartych już
kontraktów – w Niemczech i Rosji.
Do sztandarowych produktów PESA
Bydgoszcz SA należą sprawdzone już
na rynku włoskim spalinowe zespoły
trakcyjne ATR 220 Atribo oraz zamawiane przez przewoźników krajowych i zagranicznych pojazdy nowej
generacji Link, a także elektryczne
Elfy, spełniające wymagania czterech
scenariuszy zderzeniowych.
Niskopodłogowe tramwaje Swing
są dostarczane m.in. do Warszawy
w ramach kontraktu na 186 pojazdów,
ale jeżdżą także w Gdańsku, Szczecinie
oraz w rosyjskim Kaliningradzie,
węgierskim Szeged i rumuńskim Cluj,
a w tym roku zadebiutują w stolicy
Bułgarii – Sofii.
W ubiegłym roku, m.in. na targach
Innotrans w Berlinie, PESA zaprezentowała swoją nową lokomotywę Gama
Marathon. To jedna z pierwszych na
świecie lokomotyw wyposażonych
w dodatkowy agregat spalinowy, dzięki
czemu wykonuje prace manewrowe
na odcinkach niezelektryfikowanych
bez konieczności użycia dodatkowej
lokomotywy.
16
Najwyższe standardy zarządzania
procesami produkcji w PESA potwierdzane są licznymi świadectwami
przyznawanymi
przez
krajowe
i zagraniczne instytucje certyfikujące
– m.in. bardzo wymagającymi i prestiżowymi certyfikatami IRIS 02 i Q1.
Historia firmy:
• 1851 – powstają Warsztaty Naprawcze Wschodniej Kolei – dzisiejsza
PESA
• 1920 – warsztaty przejmuje od
zaborcy pruskiego polska administracja kolejowa
• okres PRL – PESA funkcjonuje
jako Przedsiębiorstwo Państwowe
Zakłady Naprawcze
Taboru Kolejowego w Bydgoszczy
• 1991 – ZNTK Bydgoszcz wydzielone ze struktur PKP, tworzą
samodzielne przedsiębiorstwo
• 1995 – w wyniku prywatyzacji
pracowniczej przedsiębiorstwo
przekształca się w spółkę
akcyjną Skarbu Państwa
• 2001 – firma staje się podmiotem
prywatnym i rozszerza swoją ofertę
z napraw o produkcję
taboru szynowego
• 2005 – PESA wchodzi na rynek
tramwajowy
• 2009 – wygrany największy
przetarg w Europie na dostarczenie
Warszawie 186 tramwajów
SWING. Mają one być klimatyzowane, posiadać biletomaty,
monitoring oraz monitory LCD
• 2011 – wygrane przetargi na dostawę pociągów na rynek niemiecki,
czeski i rosyjski
• 2012 – umowa ramowa z Deutsche
Bahn
PESA w ciągu jednej dekady stała się
firmą, której przychody wzrosły o 950
proc. (z poziomu 159 mln zł w 2001 r.
do 1 670 mln zł w 2011 r.), a produkcja
wzrosła z 1 pojazdu w 2002 roku do 167
pojazdów szynowych w 2011. W tym
czasie średnia liczba zatrudnionych
wzrosła o 135 proc. i obecnie wynosi
ponad 2,7 tys. Dzięki temu PESA jest
największym pracodawcą w regionie.
Miesięcznie zakłady PESY opuszcza
10-15 pojazdów szynowych.
Rekordowy kontrakt z niemieckimi kolejami
Kontrakt z DB (wartości 1,2 mld euro)
przewiduje dostawy 470 jedno-, dwu- i
trzyczłonowych pojazdów spalinowych
Link w latach 2015-2020, z możliwością
wydłużenia tego okresu o dwa lata.
Jest to umowa ramowa, czyli nie jednorazowa transakcja, a raczej punkt
wyjścia do kilku rozłożonych w czasie
transakcji – w zależności od wygrywanych przez DB przetargów na przewozy
i wynikającego z nich zapotrzebowania
na tabor.
Pesa Bydgoszcz
TWOJ E M i a sto
Specjalne Strefy Ekonomiczne w Polsce – inwestycje taniej do 70%
Specjalna strefa ekonomiczna
(SSE) – to wyodrębniona administracyjnie część terytorium
Polski, w której działalność gospodarcza może być prowadzona
na preferencyjnych warunkach,
tj. przedsiębiorstwom, które uzyskały zezwolenie na działalność
w strefie przysługuje pomoc publiczna w formie ulgi podatkowej,
a dodatkową korzyścią jest fakt,
że przedsiębiorca może rozpocząć
działalność na specjalnie przygotowanym i uzbrojonym terenie.
Zezwolenia na prowadzenie działalności gospodarczej w SSE, w imieniu
Ministra Gospodarki wydają spółki
zarządzające strefami w drodze przetargu łącznego lub rokowań. Zasady
i sposób przeprowadzania przetargów
i rokowań określają - odrębnie dla każdej strefy - rozporządzenia Ministra
Gospodarki i Pracy z 2004 r. w sprawie
przetargów i rokowań oraz kryteriów
oceny zamierzeń co do przedsięwzięć,
które mają być podjęte przez przedsiębiorców na terenie strefy.
Spółki zarządzające strefami pomagają również w procesie inwestycyjnym,
poprzez np. ułatwianie kontaktów
z władzami lokalnymi czy administracją centralną w kwestii między
innymi zakupu ziemi pod inwestycje.
W zezwoleniu określa się m.in. przedmiot działalności, minimalny poziom
zatrudnienia oraz minimalny poziom
wydatków inwestycyjnych. W strefach
na takich samych zasadach inwestują
firmy polskie i zagraniczne.
Nie wszyscy przedsiębiorcy mogą
otrzymać zezwolenie na działalność
w specjalnej strefie ekonomicznej - nie
może ono zostać wydane na prowadzenie działalności w zakresie m.in. wytwarzania materiałów wybuchowych,
wyrobów tytoniowych, przetwarzania
paliw silnikowych, wyrobu, rozlewu
i przetwarzania napojów alkoholowych
oraz spirytusu przeznaczonego na cele
inne niż produkcja biokomponentów,
ośrodków gier hazardowych, a także
usług związanych z odprowadzaniem
i oczyszczaniem ścieków.
Minimalna wartość inwestycji w SSE
to 100 tys. euro, a udział środków
własnych przedsiębiorcy musi stanowić
co najmniej 25% całkowitych kosztów
kwalifikowanych inwestycji. Warunkiem skorzystania z pomocy publicznej
jest: w przypadku firm korzystających ze
zwolnienia z tytułu kosztów nowej inwestycji zrealizowanie zadeklarowanych
w zezwoleniu nakładów inwestycyjnych
i utrzymanie inwestycji w regionie, w którym udzielono
pomocy, przez okres 5 (dla
dużych firm) lub 3 lat (dla małych i średnich przedsiębiorców), natomiast w przypadku
przedsiębiorców korzystających
ze zwolnienia z tytułu tworzenia
nowych miejsc pracy utrzymanie odpowiednio przez okres 5 lub 3 lat nowo
utworzonych miejsc pracy.
Korzyści z działalności w SSE:
– zwolnienie z podatku dochodowego (CIT lub PIT, w zależności od
formy prowadzenia działalności przez
przedsiębiorcę) od dochodu z działalności prowadzonej na terenie SSE
i określonej w zezwoleniu do wysokości
od 30 do 50% kwalifikowanych nakładów inwestycyjnych lub dwuletnich
kosztów pracy nowo zatrudnionych
pracowników;
– dostępność atrakcyjnych, uzbrojonych gruntów wraz z całą niezbędną
infrastrukturą;
– możliwość zakupu lub wynajmu
już istniejących w SSE nieruchomości (w tym także
powierzchni biurowej np.
na potrzeby centrów usług
wspólnych, centrów badawczo-rozwojowych czy call
centers);
– możliwość skorzystania
również z innych zachęt inwestycyjnych oferowanych na terenie SSE, w tym zwłaszcza zwolnienia
z podatku od nieruchomości (często
oferowanego dla nowych inwestorów
przez gminy), grantu inwestycyjnego
od rządu, dotacji powiatowych urzędów pracy oraz wsparcia ze środków
unijnych;
– wsparcie administracyjne ze strony spółek zarządzających SSE w kwestiach prawnych i organizacyjnych.
W Polsce działa obecnie 14 specjalnych stref ekonomicznych.
Specjalne Strefy Ekonomiczne w Polsce
Zachęcamy do zapoznania się z ofertą inwestycyjną Specjalnych Stref Ekonomicznych:
1. Łódzka Specjalna Strefa Ekonomiczna – www.sse.lodz.pl
2. Katowicka Specjalna Strefa Ekonomiczna – www.ksse.com.pl
3. Specjalna Strefa Ekonomiczna Kostrzyn-Słubice – www.kssse.pl
4. Krakowski Park Technologiczny – www.sse.krakow.pl
5. Specjalna Strefa Ekonomiczna Legnica – www.lsse.eu
6. Specjalna Strefa Ekonotmiczna Małej Przedsiębiorczości w Kamiennej Górze
– www.ssemp.pl
7. Specjalna Strefa Ekonomiczna EURO-PARK Mielec – www.europark.com.pl
8. Pomorska Specjalna Strefa Ekonomiczna – www.strefa.gda.pl
9. Słupska Specjalna Strefa Ekonomiczna – www.sse.slupsk.pl
10.Specjalna Strefa Ekonomiczna Starachowice – www.sse.com.pl
11.Suwalska Specjalna Strefa Ekonomiczna – www.ssse.com.pl
12.Tarnobrzeska Specjalna Strefa Ekonomiczna 'EURO-PARK WISŁOSAN' – www.tsse.pl
13.Wałbrzyska Specjalna Strefa Ekonomiczna "INVEST-PARK" – www.invest-park.com.pl
14.Warmińsko-Mazurska Specjalna Strefa Ekonomiczna – www.wmsse.com.pl
Dodatkowe informacje nt. funkcjonowania Specjalnych Stref Ekonomicznych dostępne
są na stronach Ministerstwa Gospodarki: http://www.mg.gov.pl/Wspieranie+przedsiebiorczosci/Wsparcie+finansowe+i+inwestycje/Specjalne+strefy+ekonomiczne oraz
PAIiIZ: http://www.paiz.gov.pl/strefa_inwestora/sse
Zasady i warunki inwestowania na terenie SSE oraz korzyści płynące z faktu prowadzenia tam działalności gospodarczej określa ustawa z dnia 20 października 1994 r.
o specjalnych strefach ekonomicznych (Dz.U. z 2007 r. Nr 42, poz. 274 i z 2008 r. nr 118,
poz. 746) wraz z aktami wykonawczymi.
Więcej informacji na temat imprez z udziałem przedstawicieli poszczególnych stref
ekonomicznych organizowanych przez Wydział można znaleźć na stronie internetowej
Wydziału: www. cologne.trade.gov.pl, lub też w co­miesięcznym Newsletterze w języku
niemieckim. Kontakt do WPHI w Ko­lonii: [email protected], tel.: 0221 3499-11,
fax: 0221 3499-10.
17
Sport w Twoim Mieście
Robert Kubica współpracownikiem Mercedesa. Czy to oznacza
powrót mistrza kierownicy do F1?
Kubica nie jest w stanie jeździć wozem
F1 od 2011 roku, kiedy miał poważny
wypadek w samochodzie rajdowym.
Prawa ręka naszego kierowcy nie jest
jeszcze w pełni sprawna. 29-letni mistrz
nie rezygnuje jednak z wyścigów.
Obecnie koncentruje się na rywalizacji w rajdach samochodowych i startuje
za kierownicą Citroena. W kwietniu
Polak zajął 20. miejsce w Rajdzie Portugalii, czwartej eliminacji mistrzostw
świata w sezonie 2013.
Jeden z szefów stajni Mercedesa, Niki
Lauda, potwierdził niedawno informację o tym, że zajmująca czwarte miejsce
w klasyfikacji F1 ekipa korzysta także
z pomocy Polaka. Kubica coraz częściej
przebywa w angielskim Brackley, gdzie
zajmuje się testami na symulatorze.
Znany z doskonałego przekazywania
odczuć i uwag inżynierom zawodnik
zastępuje w tej kwestii podstawowych
kierowców Mercedesa, Lewisa Hamiltona (28 l.) oraz Nico Rosberga (28 l.).
Lauda, trzykrotny mistrz świata F1
i legenda tego sportu, nie szczędził
pochwał dla Polaka: – On ma bogate
doświadczenie. A ze względu na
ograniczone możliwości testowania
na torze, symulatory stają się coraz
ważniejsze.
Były austriacki kierowca znany jest
z trzeźwego podejścia do wyścigów, minimalizowania ryzyka i jednoczesnego
maksymalizowania wyników. Dlatego
komplementy pod adresem Polaka pozwalają nieco bardziej optymistycznie
spojrzeć w przyszłość.
Współpraca Kubicy i wyścigowego oddziału Mercedesa trwa od kilku miesięcy.
W styczniu Kubica testował już na torze
w Walencji jedną ze „złotych strzał” –
prowadził Mercedesa AMG C-Coupe
o mocy ponad 500 KM, używanego
w wyścigach niemieckiej serii Deutsche
Tourenwagen Masters (DTM). Polak w
sumie przejechał kilkaset kilometrów
testowych, ale na powrót na tor się nie
zdecydował. Ostatnio pojawiły się też
mu się wrócić – stwierdził Hamilton.
– Po bardzo poważnym wypadku,
któremu uległ, jest zawodnikiem, którego w F1 wszystkim bardzo brakuje.
To z powodu jego siły i osobowości.
Mam nadzieję, że wkrótce ujrzymy
go z powrotem w F1! Zasługuje na to,
jest świetnym przykładem, jak walczyć
i pokonywać przeszkody – powiedział
Fernando Alonso.
Niki Lauda kontra James Hunt
informacje, że rywalizujący w F1 team
przygotuje dla Polaka bolid, w którym
były kierowca BMW i Renault mógłby
sprawdzić swoje możliwości na torze.
Powrót Roberta ciepło komentują
również kierowcy:
– To fantastyczne, jeśli Robert znów
jeździ. W wyścigach razem dorastaliśmy. To absolutnie jeden z najlepszych
kierowców, jakich mieliśmy tu w F1.
Mam nadzieję, że na jakimś etapie uda
We wrześniu 2013 roku na ekrany kin
wejdzie film „Rush” przedstawiający
batalię o mistrzostwo świata F1 pomiędzy dwoma słynnymi kierowcami
– Jamesem Huntem oraz Niki Laudą.
W sezonie 1976 broniący tytułu Lauda
miał wypadek na torze Nurburgring
Nordschleife i omal nie zginął, ale zaledwie sześć tygodni później wrócił do
rywalizacji. Zdyscyplinowany Austriak
miał sporą przewagę w klasyfikacji
generalnej nad playboyem Huntem, lecz
ostatecznie uległ mu jednym punktem.
Reżyserem filmu jest Ron Howard, laureat dwóch Oscarów za dzieło pt. „Piękny umysł”, w kategoriach „Najlepszy
film" oraz „Najlepszy reżyser”. W rolę
Nikiego Laudy wcielił się Daniel Bruhl,
natomiast Jamesa Hunta zagrał Chris
Hemsworth. Michael Kochanski
MAKLERZY FINANSOWI I UBEZPIECZENIOWI
* rejestracja działalności gospodarczej na terenie Niemiec ( Gewerbe ) *
* serwis biurowy (wypisywanie rachunków, korespondencja z urzędami itp.)*
* obowiązkowe ubezpieczenie zdrowotne ( Krankenversicherung ) zgodne z prawem niemieckim *
* ubezpieczenie samochodu z zaliczeniem zniżek polskich *
* wykorzystanie dotacji państwowych i ulg podatkowych *
* zasiłek na dzieci ( Kindergeld ) ~ także na dzieci w Polsce *
* lokaty w złocie i srebrze*
* wyszukiwanie optymalnych form ubezpieczeń spośród wszystkich ofert na rynku niemieckim *
* emerytura zamiast podatku *
* kredyty inwestycyjne *
* leasing *
FINANCIAL SOLUTIONS ~ 64293 DARMSTADT ~ PALLASWIESENSTRASSE 63
18
Darmstadt ~ Christof Kochanski ~ T. 06151.66 74 089 ~ M. 0172.75 95 953
Frankfurt ~ Robert Waz ~ T. 069.97 69 85 82 ~ M. 0176.65 63 23 34
Flörsheim ~ Eva Rösner ~ T. 06145.93 77 610 ~ M. 0177.40 60 445
TWOJ E M i a sto
Jacek W. Fischer
RECHTSANWALT / KANCELARIA PRAWNA
Doradzam i reprezentuję dwujęzycznie w następujących sprawach:
▪ dochodzenie wierzytelności w Niemczech i w Polsce
▪ prowadzenie procesów sądowych
▪ prawo ruchu drogowego (wypadki samochodowe, itp.)
▪ prawo karne i wykroczeń
▪ prawo administracyjne (np. niemiecki Kindergeld)
▪ prawo obcokrajowców
▪ sprawdzanie i sporządzanie umów (np. o dzieło, wynajmu)
▪ prawo pracy
▪ prawo spółek, handlowe i gospodarcze
▪ prawo spadkowe
Freiligrathstr. 80
D-64319 Pfungstadt
www.fischer-law.eu
tel. +49 / (0)173 713 25 92
fax +49 / (0)6157 99 15 55
e-mail: [email protected]
BÜROSERVICE & PROMOTION
Karolina Kochanski
Gehaborner Straße 2a
64347 Griesheim
Kompleksowe porady w zakresie zasiłków
rodzinnych w Niemczech. Doradzamy,
informujemy, pomagamy w gromadzeniu
odpowiednich dokumentów oraz
wypełnianiu wniosków.
TEL: 06155 / 8773339
FAX: 06155 / 8773338
MOBIL: 0163 / 2376283
Organizacja oraz przeprowadzanie
promocji reklamowych.
WWW.KINDERGELD.PL
[email protected]
Obsługa stoisk reklamowych podczas targów.
Qualität aus Tradition

Podobne dokumenty