strony 248-251 - Mediapunta.pl

Transkrypt

strony 248-251 - Mediapunta.pl
wrzesień
1949: najwyższe domowe zwycięstwo w Primera División
Barcelona pokonała na Les Corts Gimnàstic Tarragona 10:1
(4:0). Pięć bramek zdobył Alfonso Navarro, a trzy César Rodríguez. Po jednym trafieniu dołożyli José Canal oraz Argentyńczyk Marcos Aurelio.
1991: ostatnie towarzyskie El Clásico
W dzisiejszych czasach wydaje się to mało prawdopodobne, ale Barcelona i Real aż 33 razy w swojej historii mierzyły
się w spotkaniach towarzyskich. Ostatnie takie spotkanie
zakończyło się remisem 1:1. Bardzo przeciętne widowisko
obejrzało na Camp Nou zaledwie 25 tysięcy widzów. Jedynego gola dla gospodarzy zdobył Nadal.
12 września
1962: przegrany finał Pucharu Miast Targowych
Barça zremisowała u siebie 1:1 z Valencią i tym samym nie
odrobiła strat z pierwszego meczu, rozegranego cztery dni
wcześniej na Estadio Mestalla i przegranego aż 6:2, i to pomimo prowadzenia 1:2.. Wszystkie trzy bramki dla „Dumy
Katalonii” w finałowym dwumeczu strzelił Sandor Kocsis.
Barcelona dotarła do decydującej rozgrywki w niezłym stylu, strzelając 20 bramek w ośmiu meczach granych systemem
pucharowym. Rywale z Walencji zanotowali tym samym
pierwszy triumf w europejskich pucharach.
2000: zmarł Angel Mur Navarro
Pełnił funkcję masażysty drużyny przez 37 lat. Zaczynał karierę jako lekkoatleta, był pięciokrotnym mistrzem Hiszpa-
248
366 dni wokół FC Barcelony
nii w biegach na 3000 metrów z przeszkodami. Początkowo
w Barcelonie opiekował się trawą na Les Corts. Gdy Barça
udawała się na 4-miesięczne tournée po Ameryce, trener
O’Conell zaproponował mu uczestnictwo w wyjeździe. Po
powrocie wszedł w skład komitetu pracowniczego, aby zapobiec konfiskacie klubu i przyjął oficjalną funkcję masażysty.
Były to czasy maści Sloan i „cudownej wody”, jaką aplikował
zawodnikom, ale uczestniczył również w życiu klubu, stając
się z czasem ważną postacią szatni. Lubił częstować piłkarzy
kawą z kropelką koniaku lub anyżu. „Co to jest, do cholery”
– pytali zawodnicy zaraz po spróbowaniu „mikstury”. Mur
odpowiadał: „Bądź cicho, synku, i pij”, wiedząc, że jego napój pozwalał odzyskać energię. Odszedł po sezonie 1973/74
i został zastąpiony na stanowisku przez swojego syna Ángela,
który skończył karierę w 2006 r. Johan Cruyff na pytanie, czy
nie potrzebuje psychologa dla swoich zawodników, zawsze
twierdził, że wystarczy mu Ángel Mur (syn): „Słuchał i radził. Jego znaczenie w szatni wykraczało poza zawód masażysty. To kolejne pole, na jakim się sprawdzał”.
13 września
1989: 1:1 z Legią Warszawa na Camp Nou
„Mogło być gorzej” – komentowało „El Mundo Deportivo”. Barcelona rozpoczynała kolejną edycję rozgrywek
o Puchar Zdobywców Pucharów jako obrońca tytułu. Podopieczni Johana Cruyffa zaprezentowali się jednak słabo.
Już w 21. minucie świetną kombinacyjną akcję Polaków
zwieńczył bramką Andrzej Łatka. Kuriozalnie zachował się
w tej sytuacji Andoni Zubizarreta, który pomimo asekuracji
obrońców wybiegł do Łatki na… 30. metr przed bramką. Napastnik „Wojskowych” minął golkipera Blaugrany i z ponad
25 metrów skierował piłkę do pustej bramki. Barça miała kilka okazji do wyrównania, a Legia groźnie kontrowała. Jed-
249
wrzesień
na z akcji gości zakończyła się golem Romana Koseckiego,
lecz arbiter boczny zasygnalizował spalonego. Jak pokazały
powtórki, o ofsajdzie nie mogło być mowy – Barcelona mogła mówić o sporym szczęściu. Pięć minut przed końcem
w polu karnym legionistów upadł Salinas i sędzia podyktował rzut karny, który na bramkę zamienił Ronald Koeman.
14 września
1969: kontuzja Miguela Ángela Bustillo
Sezon 1969/70 rozpoczynał się od Gran Derbi i był to dopiero drugi taki przypadek w historii ligi hiszpańskiej. Już po
6 minutach gry w Madrycie debiutant Bustillo strzelił dwa
gole, wprawiając publiczność w osłupienie. W drugiej połowie przy kolejnym ataku Barcelony obrońca Realu De Felipe
brutalnym wejściem próbował sfaulować Bustillo, ten jednak podskoczył w ostatniej chwili, ale przy nienaturalnym
upadku zerwał więzadła w kolanie. Cały stadion przeszył jęk
napastnika Barcelony, ale zawodnicy Realu nie wybili piłki
i kontynuowali atak przez ponad minutę. W końcu gracze
Barçy wykopali piłkę na aut i Bustillo mógł zostać zniesiony z boiska. Po tym incydencie Real nie oddał piłki Barcelonie. Kontuzja skończyła właściwie karierę Bustillo, który
przez kolejne trzy lata bezskutecznie próbował dojść do pełnej sprawności. Napastnik przeszedł do Celty, ale nigdy nie
zbliżył się już do poziomu gry z Zaragozy, w której okrzyknięto go największym talentem hiszpańskiej piłki. Winowajca kontuzji De Felipe nie został zdyskwalifikowany (za podobne przewinienie niejaki Guedes pauzował 12 spotkań),
a jego grę w końcówce tamtego spotkania nazywano w gazetach ironicznie „pieszczotami”, kiedy próbował sfaulować
bez piłki Pujola.
250
366 dni wokół FC Barcelony
15 września
1923: towarzyski mecz z Cracovią
„Pasy” przyjechały we wrześniu
1923 r. na miesięczne tournée po
Hiszpanii. Cracovia rozpoczęła
serię dziesięciu spotkań dwumeczem z FC Barceloną. Tak
„Tygodnik Sportowy” (nr 33
z 18 września 1923 r.) relacjonował to spotkanie: „W niedzielę około 12 w poł. rozeszła
się po Krakowie wieść o nadzwyczajnym sukcesie Cracovii,
która uzyskała w sobotę 15 bm.
w spotkaniu z Barceloną niespodziewany, senzacyjny i zaszczytny wynik 1:1, prowadząc
do pauzy 1:0 przez Chruścińskiego, który był pono najlepszym na placu. Barcelona wyrównała po pauzie. Crac. miała
naogół przewagę. Bliższych
szczegółów telegramy nie poJózef Kałuża widziany
dawały, a „dorobione” i „rozszeoczyma rysowników
rzone” zdaje się komentarze tut.
„El Mundo Deportivo”
prasy codziennej kurjerkowej
wymagają autentycznego potwierdzenia. Radość panowała
tu powszechna, lotem błyskawicy wieść ta rozeszła się po
mieście, wywołując entuzjazm. Z naprężeniem oczekiwano
wyniku spotkania rewanżowego dnia następnego.” W drugim spotkaniu dzień później Barcelona zwyciężyła już zdecydowanie 7:1, mimo prowadzenia gości 0:1 po golu Kałuży.
Gazety hiszpańskie pisały, że w składzie przeciwników było
251