tutaj
Transkrypt
tutaj
Mirella Stańdo, Uniwersytet Medyczny w Łodzi „Lupa stomatologiczna - niepotrzebny gadżet czy niezbędne narzędzie pracy? Możliwości wykorzystania lup w pracy zawodowej.” Myślę, że każdy przyzna mi rację, że stomatologia to dziedzina prężnie działająca pod kątem naukowym, która stale się rozwija. Co roku lekarze dentyści są wręcz „zasypywani” nowymi produktami oraz nowinkami technicznymi. Główny problem, z którym trzeba się zmagać, to to, że producentów jest wielu, a każdy uważa swój produkt za najlepszy i unikalny i tu musimy zadać sobie pytanie co wybrać, aby nie kupić przysłowiowego kota w worku. Drugie pytanie i zarówno ważne jak poprzednie, to czy jesteśmy w stanie dany produkt wykorzystać w codziennej pracy w stu procentach z pełną satysfakcją, czy stanie się to w ostateczności ozdobą naszego gabinetu i uczuciem zawodu wydanych bez sensu pieniędzy. Zatem powstaje pytanie czy lupy zabiegowe są nam faktycznie potrzebne, czy są po prostu przereklamowane? Łatwo zauważyć, że lupy są co raz chętniej stosowane przez stomatologów. Można się zastanowić czy to nie wynika z tego, że po prostu wielu lekarzy je posiada więc nie chcemy być gorsi i kupujemy je do gabinetu bądź faktycznie stanowią nieodzowne udogodnienie codziennej pracy w jakże trudnych warunkach, panujących w jamie ustnej pacjenta. Znajdą się pewnie też osoby, które powiedzą, że wcześniej lekarze dentyści nie posiadali tak rozwiniętej technologii i dawali sobie radę. Myślę, że takie słowa jest w stanie wypowiedzieć osoba, która nie miała nigdy do czynienia z lupami. Chciałabym podać kilka przykładów tego, że zakup lup zabiegowych to nie są wyrzucone pieniądze w błoto, a przekonamy się o tym jak tylko zaczniemy je stosować. Wiemy, że choć bardzo byśmy wytężali wzrok, niestety nie jesteśmy w stanie dostrzec tyle szczegółów co przy pomocy powiększenia. Jama ustna , która de facto jest polem pracy stomatologa, oraz zabiegi wykonywane w jej obrębie nie jednemu lekarzowi przysparza problemów. Co więcej, świadomość pacjentów jest większa, ich wymagania rosną, każdy chce mieć uśmiech niczym gwiazdy z Hollywood. Jeśli chcemy osiągnąć więcej musimy podążać za rozwojem techniki jakim są lupy , które są w stanie zapewnić lepszą jakość i precyzje pracy oraz co ważniejsze komfort dla nas i dla pacjenta. Tak naprawdę nie ma takiej dziedziny stomatologii, gdzie nie moglibyśmy wykorzystać lup zabiegowych. Przykładowo mogą to być zabiegi wykonywane w leczeniu endodontycznym bądź zachowawczym czy też protetycznym, przy którym między innymi musimy umieć precyzyjnie oszlifować ząb pod uzupełnienie stałe. Czy nie byłoby łatwiej gdybyśmy pracowali wówczas w powiększeniu? Odpowiedź jest prosta, oczywiście, że tak! O ile łatwiej będzie znaleźć ujścia kanałów i je opracować jeśli będziemy widzieli je w powiększeniu i dobrym oświetleniu, które możemy dodatkowo zamontować przy lupach. Leczenie endodontyczne nie należy do prostych zabiegów, powyższe działania są czynnościami, które zabierają dużo czasu i energii. Dzięki lupom odbudowa estetyczna zębów jest naprawdę dopracowana i satysfakcjonująca, gdyż jesteśmy w stanie zauważyć wszelkie nieprawidłowości i szybko je naprawić nim pacjent to zauważy. O ile łatwiejszy staje się zabieg szlifowania zębów jeśli użyjemy lup, nie jest on wówczas taki trudny i nie męczy tak wzroku, co w szczególności może być kłopotliwe dla młodego dentysty, który dopiero nabiera praktyki. Dzięki lupom jesteśmy w stanie zauważyć szczeliny złamań bądź pęknięcia zęba, a także nieszczelność w przyleganiu materiału wypełniającego w tkankach zęba. -1- Takie niewielkie szczegóły, ale jakże ważne! Znane są przypadki, gdzie nie wykryte pękniecie szkliwa korony zęba stanowiło wrota dla bakterii i w konsekwencji spowodowało obumarcie zęba. To samo dzieje się przy nieszczelności brzeżnej, którą ciężko jest dostrzec gołym okiem, a która jest często powodem próchnicy wtórnej. Nierzadko spotykanym problemem jest niestety mrużenie oczu przez lekarza dentystę w trakcie pracy, aby lepiej dostrzec tkanki zęba, a jak wiadomo nie jest to korzystne dla wzroku. Co więcej uprawiamy różnorodną „gimnastykę” przy pacjencie, żeby lepiej widzieć ząb, niemalże nurkując w jego paszczy. Wydaje się to brzmieć komicznie, ale takie sytuacje są częste, a szczególnie dla młodych lekarzy dentystów. Wówczas zapomina się o ergonomii pracy, a cierpi na tym nasz organizm- kręgosłup, mięśnie i zaczynamy wyrabiać szkodliwe nawyki. Pracując w lupach eliminujemy ten problem, gdyż to właśnie lupy wymuszają na nas utrzymanie prawidłowej zgodnej z ergonomią pozycji ciała, a jest to bardzo duża zaleta i być może teraz tego nie doceniamy, ale z pewnością zaprocentuje to w przyszłości, kiedy będziemy mogli cieszyć się zdrowiem bez bólu kręgosłupa. Inny korzystny aspekt to, skrócenie czasu pracy, który jest w obecnych czasach bardzo cenny, wręcz na wagę złota zarówno dla nas jak i dla pacjenta. Podsumowując, dobrze dobrane lupy zabiegowe mogą w codziennej praktyce lekarza stomatologa stanowić niezmiernie duże ułatwienie oraz znacznie podnosić jakość pracy, co daje satysfakcje dla lekarza, ale także dla pacjenta. Dzięki nim możemy być bardziej pewni sowich ruchów, a ryzyko jakichkolwiek powikłań zdecydowanie spada w porównaniu do pracy gołym okiem bez powiększenia. Śmiało mogę powiedzieć, że odpowiedź na zadane pytanie na początku artykułu brzmi, że lupy są faktycznie potrzebne i z pewnością jeśli raz ich użyjemy, to na pewno nie odstawimy ich na półkę jako ozdoba dla gabinetu. -2-