Życie Witolda Lutosławskiego: II Wojna Światowa
Transkrypt
Życie Witolda Lutosławskiego: II Wojna Światowa
Życie Witolda Lutosławskiego: II Wojna Światowa (Część 2) Steven Stucky - Dyrektor Artystyczny Cyklu Całe lata szkolne Lutosławski spędził tutaj, w Warszawie. Kształcił się na Uniwersytecie Warszawskim, i ukończył dwa kierunki w konserwatorium. Jak wielu innych muzyków z Polski, pewnie studiowałby na Zachodzie, myślał o Paryżu, o studiach u Nadii Boulanger. Ale to było tuż przed wybuchem wojny, Adolf Hitler miał inne plany dla tej części świata. Po ukończeniu konserwatorium, Lutosławski przeszedł obowiązkowe przeszkolenie wojskowe. Kiedy Niemcy napadły na Polskę w 1939 został radiotelegrafistą w sztabie Armiii „Kraków.” Za mną jest Wisła, dzieli Warszawę na brzeg wschodni i lewy, historyczne centrum miasta. Widzimy Stare Miasto, z charakterystycznymi czerwonymi dachówkami. Późną jesienią 1939, Lutosławski znów przekroczył Wisłę, dołączając do rodziny mieszkającej w centrum Warszawy. Wcześniej, po trzech tygodniach walk, jego oddział trafił do niemieckiego oflagu. Dość szybko stamtąd zbiegł i nocami przebył ponad 400 km kierując się na zachód, z powrotem do domu w Warszawie. W latach okupacji 1939 - 1945, Niemcy zamknęli wszelkie przybytki kultury muzycznej, muzycy przenieśli się więc do do miejsc, takich jak to, do kawiarni, gdzie spotykali się artyści, intelektualiści, pisarze. W takich kawiarniach Lutosławski i jego partner Andrzej Panufnik zarabiali na życie przez prawie pięć lat. Gdy Niemcy zajęli Warszawę, zajęli się też niszczeniem życia muzycznego. Nie można było na przykład grać Chopina przez całą okupację: ani w radio, ani na żywo, bo Chopin był symbolem polskiego ducha niepodległościowego, który okupant chciał zniszczyć. W kawiarnianym repertuarze było niemal wszystko: toccaty Bacha, Carmen Bizeta, fokstroty Cole'a Portera, George Gershwin, a nawet Duke Ellington. Ale gdy w sierpniu 1944 polskie podziemie rozpoczęło Powstanie Warszawskie, ostatni zryw mający wypędzić niemieckiego okupanta, Witold wraz z matką schronili się w domu krewnych pod miastem. Charles Bodman Rae - profesor Uniwersytetu w Adelajdzie Jego ojciec został w 1918 zamordowany przez bolszewików, a brat zesłany na Syberię, gdzie zmarł, więc została mu tylko matka, tam się nią zajmował. Zachował się wzruszający ślad. To zbiór notatników: razem z matką pracowali tam nad kompozycją i zapisywali różne ćwiczenia. To nam wiele mówi. W czasie skrajnej rozpaczy - kiedy słyszeli te wszystkie wybuchy, a w nocy widzieli rozświetlone pożogą niebo, gdy siedzieli na małym poddaszu - komponowali. Rzeczy drobne, wprawki, błahe utwory oparte na kanonie. To nam uzmysławia, jak wielka może być różnica między tym, co zdaje się robić kompozytor dla świata zewnętrznego, a tym, co się dzieje w jego wnętrzu. (Fragment muzyki: Lutoslawski - Kwartet smyczkowy) Witold Lutosławski - kompozytor (nagranie z roku 1985) W 1944 roku, w czasie Powstania Warszawskiego, spłonęły ze wszystkimi moimi rzeczami. Wziąłem jedną walizkę, były tam też moje rękopisy, też parafraza 24. Kaprysu Paganiniego, którą napisałem sam, bez udziału mojego partnera. Więc wziąłem ją z innymi kompozycjami, ale całe mnóstwo rzeczy zrobionych razem zostało tam. Nie przypuszczałem, że spłoną, ale cóż, takie życie. (Fragment muzyki: Lutoslawski - Wariacje na temat Paganiniego) Charles Bodman Rae Pośród chaosu, zabijania, zamętu, tego ogólnego szaleństwa, jedynym sposobem na zachowanie poczytalności była być może ucieczka w uporządkowany świat wewnętrzny; i myślę, że jest to kluczem do jego osobowości, nie tylko w czasie II Wojny Światowej, ale przez całe jego życie. To bardzo rozległy temat, ale jest to związane tą osobliwą zasadą w psychologii - my, kompozytorzy staramy się coś wyjątkowego, pięknego, uporządkowanego stworzyć w naszym prywatnym świecie wyobraźni, choć nie ma on nic wspólnego ze światem zewnętrznym.