Serwis bm24.pl nr 320

Transkrypt

Serwis bm24.pl nr 320
wpisz tylko
blogmedia24.pl
i zostañ z nami!
6 IX 2016
==========================================================================================
320
co nowego na blogach - tygodniowy serwis blogerów i komentatorów
==========================================================================================
Nie mo¿na pozwoliæ na to,
tygodnia
Po³owy
aby w Europie wraca³y ambicje i dzia³ania
Po³owy
tygodnia
o charakterze imperialnym
Prezydent Obama ma większe zgryzoty z Turkami i Syrią, żeby jeszcze miał głowę do zajmowania się tym całym bezsensownym prezesem Rzeplińskim, zwłaszcza w sytuacji, gdy jest na tyle
nieostrożny, by dać się przyłapać na ręcznym ustawianiu wyroków w gronie poprzebieranych w
togi szubrawców, a w tej sytuacji ciężar przetasowania na tubylczej scenie muszą wziąć na
swoje barki stare kiejkuty ze swoimi konfidentami, no i lobby żydowskie, w którego awangardzie
zawsze była i jest żydowska gazeta dla Polaków.
T
o przesłanie swoimi słowami właśnie przekazał pan red. Michnik mówiąc, że „to my
sami musimy trafić do ludzi i wytłumaczyć im...” No właśnie! Cóż takiego „ludziom” ma wytłumaczyć michnikowszczyna? Ano – że popieranie
obecnego rządu, to jest „obciach”! Obciach to
michnikowszczyzna!
W Warszawie obraduje nadzwyczajny Kongres Sędziów Polskich. Piotr Andrzejewski: Możemy oczekiwać od dzisiejszego kongresu uzyskania odpowiedzi na to, jak w ramach korporacji sędziowskiej postrzegają się sędziowie. To, że stawiają na piedestale pana prezesa Rzeplińskiego, wskazuje,
że w jakimś sensie degradują
swoją własną rolę, bo każdy
sędzia orzekający w sprawie,
ma większe imperium i większy zakres władzy sędziowskiej niż cały Trybunał Konstytucyjny. Mamy bardzo niebezpieczny precedens wyobcowywania się nie tylko ze strony
Trybunału Konstytucyjnego,
ale i ze strony popierających
taką postawę sędziów czy korporacji sędziowskiej. Uzurpacja ta jest sprzeczna z
treścią uprawnień przyznanych Trybunałowi przez
Konstytucję.
Kuchciński: UE i Europa przeżywają największy kryzys od początku swego istnienia.
UE i Europa przeżywają największy kryzys od
początku swego istnienia; Unia nie radzi sobie z
tym, co nadwyręża solidarność europejską - powiedział marszałek Sejmu Marek Kuchciński na
konferencji reprezentantów 12 parlamentów
państw Europy Środkowo-Wschodniej.
Szewczak: Koniec świata nietykalnych.
Mafijny potwór rozrósł się w III RP do gigantycznych rozmiarów - pisze ekonomista Janusz Szewczak. Gwarancją bezpieczeństwa dla obecnego
rządu i szansą na przyszłość dla całej Polski jest
wyciągnięcie pełnych, karnych konsekwencji wobec wszystkich, którzy dla celów prywatnych nadużywali stanowisk, czy to w samorządach czy administracji państwowej. A, może warto by dokładnie sprawdzić jakim to cudem firma kontrolowana
przez oficerów WSI w tym przypadku „speców od
Skoku Wołomin”, którzy co równie ciekawe przez
blisko 2 lata byli nadzorowani przez bliskiego współpracownika HGW i wysokiego urzędnika miasta od
2011r. Szefa KNF A. Jakubiaka - wygrała przetargna Bulwary Nadwiślańskie z takimi gigantami jak;
Skanska, Bilfinger, Berger, Budimex, Mostostal
Warszawa czy Energopol Szczecin. Prezydent
HGW przedstawiała tą inwestycję jako wielki sukces, a otwarcie fragmentu bulwarów uświetniła
sama premier Kopacz. Wydaje się, że niestety
wielu ma rację twierdząc, że mafijny potwór rozrósł się w III RP do gigantycznych rozmiarów, a
tzw. „Układ Warszawski” miał się przez ostatnie
10 lat wręcz fantastycznie i to chyba nie tylko w
sferze tzw. dzikiej reprywatyzacji.
Warszawa: Burmistrzowie: 6 zawiadomień
ws. reprywatyzacji w prokuraturze. Sześć zawiadomień dot. nieprawidłowości przy zwrocie
nieruchomości: trzech w Śródmieściu i trzech na
Pradze Północ trafiło do prokuratury -poinformowali w czwartek w Warszawie burmistrzowie tych
dzielnic: Piotr Kazimierczak i Wojciech Zabłocki.
CBA chce śledztwa wobec marszałka województwa lubelskiego. W połowie czerwca br.
CBA jednocześnie rozpoczęło kontrole wydatkowania środków unijnych w 16 urzędach marszałkowskich w całej Polsce. To pierwsza taka kontrola CBA - systemowa i koordynowana. Kontrolą
objęte są określone przepisami prawa procedury
podejmowania i realizacji decyzji w przedmiocie
wsparcia finansowego udzielanego przez urzędy
marszałkowskie w ramach wybranych programów
operacyjnych na lata 2007-2013.
W środę komisja śledcza ds. Amber Gold.
Ustalą, jak przesłuchiwać. W środę odbędzie się
posiedzenie sejmowej komisji śledczej ds. Amber
Gold - wynika z informacji na stronie internetowej
Kancelarii Sejmu. Komisja na zamkniętym posiedzeniu ma m.in. dyskutować nad tokiem prac, ustaleniem listy i harmonogramu przesłuchań.2
N
o proszę, proszę, środowisko sędziowskie poczuło się zagrożone. Żurki, Zolle,
Safjany, Gerstdorfy, Tuleje, Rzeplińscy, Bodnarowie i in. zwołali zjazd i cośtam sobie uchwalili. Między zażądali by Duda musiał powoływać
wskazanych sędziów i żeby im przekazać nadzór administracyjny nad sądami powszechnymi i wojskowymi. To się nazywa hucpa.
 Rzepliński popisał się kalką z „Rejsu” o tworzywie. Mianowicie powiedział, że suwerenem są
również sędziowie, którzy wydają wyroki (...) w
imieniu suwerena. Tą złotą myśl można pociągnąć
dalej, ale nie warto. Niezła też była Gersdorf, która nazwała zjazd kongresem godności sędziów i
początkiem końca samowoli politycznych harcowników i zaapelowała do władzy by zagrała z nami
w otwarte karty. Mam nadzieję, że władza zagra...
 Pani prezes SN powiedziała, że sędziowie =nie
są politykami, mafią czy grupą kolesi=, ale - szczególnie w świetle ostatnich wydarzeń z warszawską
aferą reprywatyzacyjną - twierdzenie to nie trzyma się kupy. A biorąc pod uwagę całość sądownictwa (nazwiska typu Milewski, Łączyński, Tuleja zapełniłyby cały Internet), twierdzenie to nie trzyma się niczego...
 Na dodatek sędziowie wstawali. Raz by oklaskiwać Andrzeja Rz. i drugi raz jak usłyszeli wezwanie do hymnu!. Tyle tylko, że to nie był ani
hymn Polski, ani hymn w ogóle, tylko fragmencik
IX symfonii Beethovena (było to hymnem RFN
przez niespełna dwa lata, ale lata temu)...
 Nie tylko sędziowie się zjechali. Zjechali też
Gronkiewicz-Waltz na nadzwyczajnym posiedzeniu Rady Warszawy. Było o szmalcownictwie, paserstwie i kradzieżach (oficjalna nazwa: afera reprywatyzacyjna). Gruba Hanka, okazało się, nic
nie wiedziała, a to co wiedziała, to że winni byli
Lech Kaczyński, PIS i cyngle PIS. Zaproponowała też, że powoła specjalną komisję, która skalę
jej niewiedzy objaśni. Ale na powołanie owej komisji chętnych nie było. Śpieszę silnie pokochać
Bufetową, bo obawiam się, że nie zdążę...
 Wyczytałem, że przekręty mafii prawniczej (adwokaci, sędziowie) i urzędniczej (a wszystko to
PO i SLD) kosztowały nas 4 mld złotych, a w grę
wchodzi ze sto nieruchomości. W samej Warszawie. A jak dodać działania PO w innych miastach...
 ... no to byłoby na 1000 plus najmarniej. I może
wreszcie ja bym coś dostał? A tak muszę czekać
na 75. urodziny, by się załapać na darmowe leki...
„tu.rybak”, 03/09/2016
http://blogmedia24.pl/node/75740
=============================
co nowego na blogach
jest niezależną inicjatywą grupy użytkowników
portalu http://blogmedia24.pl. 
Serwis przygotowali: „Maryla”, „Morsik”, „Natenczas”, „tu.rybak”.
1
Afera warszawska pogrąży PO. Warszawa jest papierkiem lakmusowym, który pokazuje,
jak wyglądało rządzenie PO Polską przez 8 lat zauważa Janusz Szewczak. To nieprawda, że za
patologie reprywatyzacyjne odpowiada brak odpowiednich ustaw. Nawet gdy nie ma aktów normatywnych, to można zarządzać majątkiem publicznym w sposób uczciwy, racjonalny, ludzki i daleki
od patologii, i przekrętów. Myślę, że śledztwa odkryją, jak wielka była skala powiązań i tajemniczych
relacji wśród politycznych celebrytów, stołecznego
biznesu i świata prawniczego. Teraz już wiemy, że
niektórzy urzędnicy i przedstawiciele ich rodzin, w
czasach, gdy rządziła koalicja PO i PSL uczestniczyli w tym procederze. Czy tak wyobrażamy sobie pracę ludzi, którzy mają służyć państwu polskiemu i miastom? Wielkim problemem jest również to, że sprawa ta niczym ośmiornica ma wiele
macek, które się rozchodzą na inne miasta Polski.
Podobne patologie miały miejsce w Krakowie, Wrocławiu czy Łodzi. I gdy tam już „wyjedzono wszystkie rodzynki”, to przenoszono się do Warszawy. A
biznes odzyskiwania kamienic kwitł pod okiem pani
prezydent HGW. Ta afera w każdym innym demokratycznym kraju świata zatopiłaby formację polityczną za to odpowiedzialną. A tymczasem Platforma rządzi w Warszawie niepodzielnie przez 10 lat
i nadal broni HGW. My za to spotykamy się z
ogromną skalą arogancji po stronie władz miasta.
Oni zamiast posypać głowę popiołem, atakują
wszystkich wkoło, manipulując opinią publiczną.
Polska jest tym, co mamy najcenniejsze.
Wystąpienie prezydenta RP Andrzeja Dudy w czasie uroczystości pogrzebowych „Inki” i „Zagończyka”. Państwo, żeby mogło być silne, żeby mogło
wychowywać młode pokolenia, musi mieć Bohaterów. Polska ich ma. Ostatnim pokoleniem wielkich Bohaterów, którzy oddali życie za Polskę, są
właśnie Żołnierze Niezłomni, są Powstańcy Warszawscy, są wszyscy ci, którzy wtedy walczyli.
Najpierw z Niemcami i Sowietami, a potem z komunistami i zdrajcami.
Wystąpienie z okazji 77. rocznicy wybuchu
II wojny światowej. Składamy dzisiaj hołd naszym Bohaterom! Wszystkim Polakom, którzy
zginęli broniąc Ojczyzny. Którzy zginęli walcząc o
to, by ta Ojczyzna wróciła, by można ją było odnowić, by znów istniała wolna, suwerenna, taka o
jakiej marzyli - mówił Prezydent RP.
Rosną nam młode polskie elity. Nareszcie
tworzy się coś wspaniałego –rosną nam młode
polskie elity, które przez następne kilkadziesiąt
będą aktywnie uczestniczyć w życiu państwa, w
życiu społeczeństwa, w życiu Kościoła – uważa
Leszek Żebrowski. Patriotyzm zawsze był cechą
Polaków, to był i jest fenomen. Rośnie nam pokolenie, o którym możemy powiedzieć, że nie bardzo wiadomo, skąd się wzięło, bo przecież ani
państwo polskie, a nawet rodziny nie pracowały
aż tak intensywnie, żeby to, co obserwujemy dzisiaj, można było uznać za skutek takich działań.
– Nie! Ta młodzież tak na dobrą sprawę sama
zaczęła szukać świata wartości, sama zaczęła
kojarzyć. Naturalną rzeczą i dla mnie oczywistą
byłoby, gdyby ta młodzież szukała odniesienia do
epoki „Solidarności”, do lat osiemdziesiątych i stanu wojennego, bo to teoretycznie powinna być im
epoka najbliższa, znana z domu, z relacji świadków, od których młodzi ludzie mogliby zasięgnąć
wiedzy niejako u źródła. Ale nie, ta młodzież „ucieka” dalej, wstecz, do przeszłości.
2
Szydłometr money.pl: po trzech kwartałach
premier spełniła prawie jedną trzecią obietnic.
Po trzech kwartałach sprawowania rządów, Beacie Szydło udało się spełnić 29 proc. obietnic z
expose. Rząd Beaty Szydło może sobie pogratulować - z listy obietnic, które złożyła premier podczas exposé, zniknęły kolejne punkty - ekipa ministrów Prawa i Sprawiedliwości osiągnęła kilka
ważnych celów.
Bezpłatne leki dla seniorów. Lekarze wystawią dzisiaj pierwsze recepty. Osoby, które
ukończyły 75 lat od dziś mają prawo do bezpłatnych leków. Na liście „S” - czyli leków dla seniorów jest 68 substancji i 1129 preparatów wytwarzanych przez różnych producentów.
Wchodzi w życie podatek handlowy. Rząd
liczy na 1,6 mld zł. 1 września br. wchodzi w życie
ustawa o podatku od sprzedaży detalicznej (tzw.
podatek handlowy). Rząd założył, że w 2017 r. podatek ten przyniesie budżetowi 1,6 mld zł wpływów.
Radziwiłł: raz na zawsze kończymy z niewykupowaniem leków przez seniorów. Raz na
zawsze kończymy z tym, że pacjent senior odchodzi z apteki nie wykupując leków, bo go nie
stać - powiedział w piątek minister zdrowia Konstanty Radziwiłł, mówiąc o wprowadzeniu programu Leki dla seniora. Zapewnił, że lista bezpłatnych leków dla seniorów będzie rozszerzana.
Resort zdrowia uruchomił portal informacyjny o lekach dla seniorów. Ministerstwo Zdrowia uruchomiło w czwartek portal informacyjny o
bezpłatnych lekach dla osób, które ukończyły 75.
rok życia. Seniorzy dowiedzą się z niego m.in.,
jakie leki przysługują im bezpłatnie i co zrobić,
żeby otrzymać na nie receptę.
Posiadacze Karty Polaka łatwiej osiedlą się
w Polsce - wchodzi w życie nowela ustawy. Ułatwienie posiadaczom Karty Polaka osiedlania się
w Polsce i ubiegania się o polskie obywatelstwo to cel nowelizacji ustawy o Karcie Polaka, która w
piątek weszła w życie. Według szacunków MSWiA,
dzięki nowelizacji do kraju może przyjechać kilkadziesiąt tys. Polaków ze Wschodu.
Nowy rok bez obowiązku dla 6-latków,
sprawdzianu i godzin karcianych. Brak obowiązku szkolnego dla 6-latków, sprawdzianu dla
VI-klasistów, a dla nauczycieli, tzw. godzin karcianych - to najważniejsze zmiany w nowym roku
szkolnym. W przedszkolach będzie nowa podstawa programowa, a maturzyści odwołają się od
wyniku egzaminu dojrzałości.
Koniec z tzw. syndromem pierwszej dniówki. PO i PSL nie miały serca do wprowadzania rozwiązań, które broniłyby interesów pracowników –
zauważa Zbigniew Kuźmiuk. Od pierwszego września wchodzi w życie kolejne rozwiązanie o charakterze propracowniczym, które pozwoli na poważne ograniczenie zjawiska nazywanego przez inspektorów PIP syndromem pierwszej dniówki.
Nowe przepisy wprowadzają obowiązek pisemnego zawarcia umowy o pracę lub potwierdzenia na
piśmie warunków jej przyjęcia przed podjęciem pracy. Jak poinformowała w komunikacie dla mediów
minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska, „te zmiany dają gwarancję legalnego
zatrudnienia, a co się z tym wiąże – bezpieczeństwo i komfort pracy dla pracowników”.
NIK: publiczne szpitale nie są skutecznie
motywowane do restrukturyzacji. Pomoc państwa na oddłużenie szpitali nie wymuszała konsekwentnej restrukturyzacji, a samorządy nie kon
trolowały skutecznie, jak wydawane są pieniądze
- twierdzi NIK. W efekcie wsparcie nie poprawiało
znacząco wyników finansowych szpitali.
Pracujemy do granic wytrzymałości. Bo
chcemy. Od świtu do nocy. Na dwóch zmianach,
biorąc nadgodziny i dodatkowe zlecenia. Żeby
spłacić kredyt, żeby dorobić, żeby w końcu nie
wypaść z obiegu. Pracujemy do granic wytrzymałości. Bo chcemy.
„Przyczyniliście się do budowania dobrego
wizerunku Polski na świecie”. Chylę czoła przed
waszym profesjonalizmem i zaangażowaniem.
Pokazaliście, że Polska jest państwem bezpiecznym, sprawnie działającym –mówił prezydent Andrzej Duda do kilkuset funkcjonariuszy wyróżnionych za zabezpieczenie szczytu NATO i ŚDM.
Ważny komponent Sił Zbrojnych. Rusza
nabór do pierwszych Brygad Obrony Terytorialnej. Na początek Brygady Obrony Terytorialnej
powstaną w trzech województwach: podkarpackim, lubelskim i podlaskim. Mają one wzmocnić
Siły Zbrojne na ścianie wschodniej.
Nabór do Wojsk Obrony Terytorialnej rozpoczęty – na 130 miejsc zgłosiło się aż 800
chętnych. Szkolenie potrwa 12 miesięcy, a żeby
się na nie dostać, trzeba przejść testy sprawnościowe, psychologiczne oraz testy z wiedzy obywatelskiej i języka angielskiego.
Rząd: ponad 20 tys. osób będzie można powołać na ćwiczenia. W przyszłym roku będzie
można powołać na ćwiczenia ponad 20 tys. osób,
w tym do 20 tys. żołnierzy NSR – przewiduje projekt rozporządzenia Rady Ministrów określającego liczbę osób, które będzie można powołać do
czynnej służby wojskowej.
Na G20 Putin spotka się w sprawie Ukrainy z Merkel i oddzielnie z Hollande’em. Prezydent Rosji Władimir Putin przeprowadzi na szczycie G20 w Chinach oddzielne rozmowy na temat
Ukrainy z przywódcami Niemiec i Francji, Angelą
Merkel i Francois Hollande’em; nie będzie trójstronnego spotkania - podała w środę rządowa
„Rossijskaja Gazieta”.
Szczyt G20 okazją do spotkania ostatniej
szansy Obama-Putin. Rozpoczynający się w niedzielę szczyt G20 w Hangzhou we wschodnich
Chinach będzie okazją do spotkania ostatniej
szansy między prezydentem USA Barackiem
Obamą a prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Obaj przywódcy mogą omówić konflikty w
Syrii i na Ukrainie.
Szef MSZ Niemiec: Rozważamy zniesienie
sankcji wobec Rosji. Rozmowy z Rosją są trudne, ale nie należy rezygnować ze starań, by dogadać się z trudnym partnerem – przekonywał minister spraw zagranicznych Niemiec Frank Walter
Steinmeier. W wywiadzie dla telewizji ARD polityk
przyznał również, że trwałe bezpieczeństwo w Europie możliwe jest tylko z Rosją, a sankcje nałożone na Moskwę skończą się z dniem, gdy ta zacznie
realizować porozumienia z Mińska.
Niemcy: Steinmeier: trwałe bezpieczeństwo w Europie tylko z Rosją. Szef MSZ Niemiec Frank-Walter Steinmeier w wywiadzie dla
telewizji ARD w poniedziałek powiedział, że trwałe bezpieczeństwo w Europie możliwe jest tylko z
Rosją. Potwierdził, że jest zwolennikiem złagodzenia sankcji wobec Moskwy, jeżeli dojdzie do postępu w realizacji porozumień z Mińska.
„Maryla”, 03/09/2016
http://www.blogmedia24.pl/node/75738
Dzika reprywatyzacja
Multi-kulti, czyli semantyczna napaϾ
Najpierw stary dowcip, ale jak to ze starymi
dowcipami bywa, o, że tak to górnolotnie ujmę
- „przesłaniu ponadczasowym”.
- Po czym odróżnić adwokata od gangstera?
- Adwokat nosi togę.
Określenie Zbigniewa Herberta „semantyczna
zapaść” odnosiło się do sytuacji, która powstała po latach narzucania nam siłą przez obcą
kulturę, obcą cywilizację, nowych, przeciwstawnych znaczeń znanych słów.
T
K
o teraz możemy już przejść do następnego
etapu, czyli do piosenki (też rzecz jasna starej i też o „przesłaniu ponadczasowym”): Kolega,
koledze, pomoże zawsze w biedzie, kolega się
podzieli, kolega rozweseli. Jak Szanowni Czytelnicy sądzicie – które ze słów zacytowanej piosenki
jest, jak to się teraz modnie mówi, „słowem kluczowym”? No jak to jakie: podzieli! Głównym problemem warszawskiej reprywatyzacji nie jest to,
że kradli (bo oczywiście, że kradli i to na wydrę,
na rympał, a nawet – na chama), ale że się NIE
PODZIELILI! Bo w świecie kryminalnym najgorszy drań to taki, co koleżeństwo na podziale wykuka, a jak ktoś nie wierzy, to niech sobie złodziejską trylogię Piaseckiego przeczyta.
Moim (i całkowicie niesłusznym zdaniem) cała
awantura to kolejna odsłona konfliktu pomiędzy
dwiema grupami właścicieli okupowanej przez sowiety Polski, czyli między Puławianami i Natolińczykami. Oczywiście to już drugie i trzecie pokolenie wspomnianych właścicieli bierze w dzisiejszej
awanturze udział, w tym czasie nastąpiły liczne kooptacje – a to styropianu z Trójmiasta, a to z Krakowa, ale trzon obu stron konfliktu jest niezmienny: po jednej Puławianie – z drugiej Natolińczycy. I
ponieważ takie tuzy są w grze, PiS trzyma się z
boku, bo włożenie palca pomiędzy te drzwi może
skutkować strasznym wypadkiem, a mianowicie
mogą pospadać aureole, a jak żyć bez aureoli?!
Wojna (jak to w rodzinie) idzie na śmierć i życie,
bo skoro szef stołecznej adwokatury jest po nazwisku ciągany po szpaltach jak jakiś za przeproszeniem pętak, a i do tego w towarzystwie żony (tym
samym pękła zasada święta, że rodzin nie ruszamy, chyba że mądrość etapu nakazuje inaczej), to
znaczy, że wiele trzeba będzie zmienić, by wszystko zostało po staremu (znów ten Tomasi).
HGW już idzie w razchod i niech się cieszy, że
nie dosłownie, ale na biedną nie padło to i rozczulać się nie ma potrzeby. Inna sprawa, że gdyby jej
rodzina nie połasiła się na tę żydowską kamienicę
przy Noakowskiego 16, to rządziłaby sobie Warszawą spokojnie, ale pazerność też kosztuje.
Żeby zakończyć optymistycznie, wspomnę o
kimś, kogo zobaczyłem we wczorajszych Wiadomościach. Ktoś przedstawiony jako rzecznik dyscyplinarny adwokatury stołecznej coś (użyjmy języka elit) nawija, a ja się zastanawiam skąd ja tę
fizjonomię znam. I nagle – olśnienie: owszem, odchudzona nieco twarz, ale ten głos, ten głos, ten
głos! (guglować młodzi, guglować!). To... słynny
mecenas Wąsowski, który zasłynął jako reprezentant tzw. strony kościelnej w jeszcze słynniejszej
Komisji Majątkowej, którą to komisję opisałem
parę lat temu w tekście pt. Lody o smaku święconym, co tłumaczy wiele, a nawet wszystko, jeśli
ktoś jest choć przeciętnie kumaty.
I jak sobie pomyślałem, że stołecznych, „reprywatyzacyjnych” adwokatów Nowaczyka &consortes będzie „sądził” mecenas rzecznik dyscyplinarny Wąsowski od jednej z największych lodziarni reprywatyzacyjnych, jaką była Komisja Majątkowa, to się śmiać zacząłem wczoraj i dopiero
dziś przed południem mi przeszło. No, co jak co,
ale poczucie humoru ptysie mają! 
„Ewaryst Fedorowicz”, 02/09/2016
http://blogmedia24.pl/node/75732
iedy komunistyczni okupanci naszych bohaterów nazywali zdrajcami, terror państwowy
„pokojem”, a brak demokracji „demokracją socjalistyczną”, to sprawa była jednak bardziej klarowna.
Były to dwa przeciwstawne języki, wiedzieliśmy kim
są oni i o co im chodzi. Odpowiadaliśmy im: nie
chcemy waszego barbarzyństwa, waszego pogaństwa, waszego kłamstwa, cynizm i okrucieństwa...
My chcemy Boga! My chcemy Chrystusa!
Ale już w latach 60-tych XX wieku do walki o
ludzkie umysły włączono odnoszącą na zachodzie sukcesy psychologię i podmiana znaczeń
słów wywołana jawnym terrorem zmieniło się w
podstępną i cichą napaść na słów prostych dotychczasowe znaczenia. Teraz szło o podbijanie
terytoriów bez wojny, czego nie da się osiągnąć
bez zdemolowania umysłów - metodami bezbolesnymi, akceptowanymi. Jedną z nich jest - jak
wiadomo - podmiana znaczeń znanych wyrazów.
Zwłaszcza nazywanie nieakceptowanych zjawisk
słowami miłymi, niwelującymi odruchowy opór.
Taką milusią nazwą w czasach lewackiej rewolucji seksualnej lat 60-tych było określenie
„dzieci - kwiaty”, odnoszące się do zdemoralizowanej młodzieży żyjącej bez zasad i zahamowań
w komunach seksualnych. Propagatorzy rewolucji ukuli je dla potrzeb dezintegracji ludzkich postaw, przy czym miało ono w pewien sposób uspokajać przerażonych obywateli chrześcijańskiej
cywilizacji: oj, to nie żadni tam amoralni ludzie tylko takie dzieciaki pachnące bzem i konwalią...
W rzeczywistości nie były to ani dzieci ani
kwiaty tylko młodzież żyjąca jak zwierzęta... Dzisiaj podobnym, znanym i powszechnie używanym,
a deformującym nasze myślenie sformułowaniem
jest rymowanka „multi-kulti”.
Tym jednym skrótem, z założenia zabawnym,
przypominającym „kogel-mogel” albo słowa piosenki „pucio-pucio” podważa się naukowe odkrycia i zadaje kłam wywodom teoretyka cywilizacji
Feliksa Konecznego, który przedstawił nam prawo mówiące, że równouprawnienie różnych cywilizacji na tym samym terytorium kończy się wy-
graną cywilizacja najniższej. To znaczy - najbardziej barbarzyńskiej, okrutnej i amoralnej.
Kiedy starałam się znaleźć jakieś bardziej obrazowe, przemawiające do wyobraźni porównanie, przyszła mi na myśl operetka, musical o pedofilu, który w pełnych treli miłych dla ucha ariach
śpiewa o swoich podbojach miłosnych i o tym jak
cierpi gdy mu się tych podbojów zabrania...
A my mówimy „multi kulti” wiedząc, że oznacza to krwawe zamachy, pasy szahidów, walkę...
Powinniśmy byli przestać używać tego określenia po trzecim śmiertelnym zamachu, trzecim rozlewie krwi, czyli dawno temu!
Tym bardziej nie widzę powodu żeby dalej
używać tej rymowanki wymuszającej na naszej
podświadomości żartobliwe traktowanie realnych,
śmiertelnych zagrożeń i utrudniającej poważne
traktowanie problemu. Ona utrudnia też opracowanie trafnego remedium na zagrożenia niesione przez napływ obcych kultur.
Frywolny rym zmienia nasze spojrzenie i odsuwa myśl, że w istocie to tragiczna mieszanina
wykluczających się zasad, tradycji i kultur, co gorsza - że jest to mieszanka naprawdę wybuchowa.... Warto sobie uświadomić, że po zajęciu Polski przez okupantów też mieliśmy tu multi-kulti
tylko nikt tego tak nie nazywał...
To, co zostało potraktowane jako zabawa słowami jest w samej istocie dramatycznym obecnie
nierozwiązywalnym problemem, ponieważ zbyt wielu
przedstawicieli imigrantów nie zamierza podjąć żadnej ze społecznych ról wykształconych w naszej cywilizacji. Oni ich nie przyjmują, a swoją odmowę
wyrażają zbyt często w sposób okrutny i krwawy.
Ci, którzy chcą zmienić nasze postawy, zwyczaje, zasady i tradycje usiłują przez słowa lekkie, łatwe i przyjemne bagatelizować i „oswajać”
zachowania i zjawiska poważne, trudne i straszne. Ale one są nieoswajalne.
Dlatego zamiast powtarzać „multu-kulti”
spróbujmy znaleźć dla tego poważnego problemu nazwę oddającą prawdę. Nazwę, która nie
będzie odbierać wagi sprawom i która wejdzie
do naszego słownika z a m i a s t infantylnej rymowanki narzucanej nam celowo przez łowców
naszych umysłów.
„guantanamera”, 30/08/2016
http://blogmedia24.pl/node/75712
3
Co jest w³aœciwie
grane w Polsce?
Tekst, dedykuję red.Semce, który pokusił się
o przestawienie hipotez politycznych „chodzących” po Warszawie, dodając bardzo rzetelnie,
że nie dają dobrej odpowiedzi.
Z
acznijmy od początku – musimy siłą rzeczy
wrócić do określenia GTW (grupa trzymająca władzę), z zaznaczeniem, iż nie chodzi tu oczywiście o bezpośrednią, oficjalną władzę polityczną. W kwietniu ubiegłego roku, a więc sporo
przed wyborami, napisałam taki tekst: No chłopaki, to który tam gasi światło?
Zacytuję pierwsze zdanie: Od samego początku kampanii wyborczej, a właściwie od słynnej już
inauguracji kampanii Dudy, mam nieodparte wrażenie, że casting na kozła ofiarnego wygrał nasz
ulubiony Strażnik Żyrandola. Dzisiaj historia się
powtarza, tym razem casting wygrała HGW.
A teraz od początku. Z powodów, które opisywałam wielokrotnie i nie pora, żeby je tutaj powtarzać po raz kolejny, GTW uznała, że Komorowski się zużył, a Duda nie będzie zbyt groźnym
przeciwnikiem. Jednak po wygranej wyborów prezydenckich nagle na horyzoncie zamajaczyło widmo zdecydowanej wygranej PiS w wyborach parlamentarnych. Wtedy GTW dość rozpaczliwie
wykonała skok na Trybunał, uruchamiając tym
samym kontrolowane źródło przyszłego konfliktu. Zgodnie z przewidywaniami PiS temat zablokował i stało się to powodem wojny politycznej,
mobilizacji opozycji, początkiem KOD itp. Wykonano wszelkie możliwe ruchy, łącznie z aktywizacją wsparcia z UE i Rady Europy – niestety, nie
wyszło. Rząd ładnie to wszystko przeczekał, w
międzyczasie poszły istotne, zwłaszcza dla średniego pokolenia, reformy ze sztandarowym 500+
na czele i paliwo się wyczerpało. Tak naprawdę nikt
się już za bardzo nie interesuje TK, zwłaszcza że
sytuacja międzynarodowa na czele z Brexitem, tudzież inne ważne (i udane) zdarzenia w Polsce jak
szczyt NATO i ŚDM z papieżem Franciszkiem dokładnie „przykryły” ten spór. PiS trzyma się mocno, co prawda było chwilowe zawirowanie z paroma nietrafionymi pomysłami, ale temat uspokojono i jest ok. Co dalej? Otóż GTW jest naprawdę
sprytna i planuje daleko do przodu.
Jest już dzisiaj rzeczą oczywistą, że 25 lat ciężkiej harówy Michnika i reszty jego akolitów poszło
się bujać. Co prawda zachwaścili umysły ludziom
w sposób fatalny, ale młode pokolenie, nieraz po
omacku, jednak poszukiwało swojej drogi i ją znalazło. Oczywiście główna w tym zasługa najpierw
śp. Lecha Kaczyńskiego, a potem osób tworzących
Muzeum PW i ekipy prof. Szwagrzyka. Dali oni tej
szukającej młodzieży konkret, wzory osobowe i
materialne dowody, na których mogła się oprzeć.
Wczorajszy dzień był pięknym podsumowaniem
ciężkiej pracy bardzo wielu, nieraz nieznanych ludzi, przywracających godność Polsce i jej bohaterom. Skutki widać gołym okiem, Polacy stali się
bardziej konserwatywni, w większości odrzucili
multi-kulti (tu oczywiście ogromna „zasługa” Merkel), obudzili się z zaczadzenia Unią Europejską.
GTW wyciągnęła wnioski. Oficjalnie trwa nieustające umniejszanie/ośmieszanie roli i dokonań
zarówno rządu, jak przede wszystkim prezydenta, tudzież znane demonizowanie Kaczyńskiego.
Nieoficjalnie zarządzono odwrót od liberalizmu i
dostosowanie się do istniejącej sytuacji. To działanie dwutorowe obserwujemy w ostatnich dniach
bardzo wyraźnie – z jednej Wałęsa czy Alimenciarz próbujący wywołać jakieś zawirowania w
czasie pogrzebu Inki i Zagończyka, z drugiej nagły nawrót Schetyny w kierunku wartości rzekomo chrześcijańskich. Ale, uwaga, to tylko „podgatowka”, jak powiadają Rosjanie. Rzeczywiste
pole bitwy to Warszawa, tam ma się rozegrać
prawdziwy bój o przełamanie przewagi PiS.
I znowu musimy się cofnąć, zaraz po wyborach październikowych powstał tekst o samorządach. Napisałam tam, że bez zmiany ustroju samorządowego w Polsce żadnej „dobrej zmiany” nie
będzie. I to właśnie dzieje się na naszych oczach.
Ambitny plan Morawieckiego jest w tej chwili skutecznie blokowany na poziomie sejmików samorządowych i dużych miast, a działanie to jest niewątpliwie koordynowane w porozumieniu z byłą
minister Bieńkowską, dzisiaj w KE. Ta kobieta naprawdę zna się na tym, w przeciwieństwie, niestety, do premiera/ministra Morawieckiego. Morawieckiemu podłożono na dzień dobry minę i on wpadł
na nią jak dziecko, było to mianowicie owe ok. 40
mld z funduszy UE, które mogły przepaść ze względu na złe przygotowanie projektów przez poprzednią władzę. Morawiecki poświecił temu początek
urzędowania, fundusze uratował, a GTW już wiedziała, gdzie go ma złapanego, czyli w jakim kierunku pójdzie działanie MM. Dzisiaj mamy załamanie wzrostu produkcji w miesiącach letnich o około
10% w stosunku do roku ubiegłego, impuls rozwojowy 500+ został „zrównoważony” negatywnie
przez blokadę inwestycji właśnie przez władze samorządowe opanowane przez PO/PSL.
Pierwsza, spóźniona reakcja rządu to było wysłanie CBA do sejmików, a także do warszawskiego ratusza. Niestety, wyniki będą znikome, o czym
też mówiłam i pisałam wielokrotnie - od rządów
AWS w Polsce jest stanowione prawo, które umożliwia wszelkiego rodzaju kanty na inwestycjach,
zwłaszcza z pieniędzy UE i uzależnia rząd (ale
także gminy i prywatnych inwestorów) od upartyjnionych sejmików wojewódzkich. Dlatego być
może uda się złapać kilka osób na ewidentnych
przekrętach, ale reszcie nic nie można zrobić.
Przykładem jest cała gospodarka przestrzenna w
Warszawie, jeden wielki skandal, niestety – właściwie zgodnie z prawem. Oszczędzę Państwu
wykładu o szczegółach, bo naprawdę to bardzo
trudne i zawikłane i niewiele osób to rozumie, dla
upartych polecam WYKŁAD sprzed trzech lat, tam
jest trochę wyjaśnień.
A teraz zmierzam do konkluzji – jaki jest plan
GTW? To proste – wycofać HGW i wygrać wybory w Warszawie! Stąd ten niespodziewany atak
na nią ze strony opozycji.
PiS na dziś nie ma dobrego kandydata na prezydenta Warszawy, natomiast PO może sięgnąć
po kogoś bardziej zrównoważonego i o konotacjach konserwatywnych. Przykład? Służę uprzejmie, np. europoseł Saryusz-Wolski. Osoba wielce zasłużona, człowiek wyważony i daleki od lewackiego liberalizmu. Że on jest w europarlamencie itp.? Ależ on już tam wszystko osiągnął, a prezydentura w Warszawie to świetna odskocznia do
prezydentury Polski. I niewątpliwie PiS w Warszawie byłoby bardzo trudno wygrać z takim kandydatem, a takich osób PO ma kilka na zapleczu.
Posłuchajcie Kasandry – wszystkie siły rzucono na ten front, od Wyborczej poczynając na Janie
Śpiewaku kończąc. To jest wyścig z czasem, jeśli
znajdą się szybko dowody wystarczające na przedstawienie zarzutów prokuratorskich HGW, to będzie można wstawić komisarza na stolicę i trochę
sprawę odwlec, jeśli nie - mamy rezygnację, nowe
wybory i przełamanie „zwycięskiego marszu” PIS.
A twarde dowody raczej się nie znajdą, z powodów, o których wspomniałam wyżej.
Ze swej strony mogę tylko powiedzieć, że zrobiłam naprawdę wszystko, co się dało (i nie ja jedna), żeby uświadomić obecnej władzy wagę zmiany ustroju samorządowego, między innymi konieczność wzmocnienia roli rad gmin, wycofania
się z wyborów powszechnych burmistrzów/prezydentów i likwidację sejmików wojewódzkich w
obecnej postaci. Ostrzegałam , że to będzie mur,
na który PiS prędzej czy później wpadnie. Dzisiaj
mogę powiedzieć: a nie mówiłam? Tylko co z tego,
żadna satysfakcja.....
PIS początkowo przymierzał się do działania
w sprawie samorządów, jednak inne sprawy wypchnęły zagadnienie z tematów bieżących. Jest
także oczywiste, że przy Rzeplińskim podchodzenie do poważnej zmiany w tym obszarze skutkowałoby interwencją co najmniej ONZ. Niemniej efekt
jest taki, jaki jest – załamanie wzrostu i planowany
skok GTW na Warszawę. I nie mam dobrej rady w
tej sytuacji, bowiem wytworzona dziura inwestycyjna skutecznie odsuwa w czasie także inne plany
PiS, jak obniżenie wieku emerytalnego czy podwyżkę kwoty wolnej. Przed nami być może pierwszy, poważny kryzys i dlatego piszę - żebyśmy się
nie dawali wciągać w narzucaną narrację. Trzeba
zwierać szeregi, żadnych rekonstrukcji rządu czy
innych pomysłów, żadnych głupich ruchów jak z
Kurskim czy podwyżkami, idzie kolejna faza wojny,
jak ktoś myślał, że problemy skończą się odejściem
Rzeplińskiego, to był bardzo naiwny.
GTW się nie podda tak łatwo.
„eska”, 29/08/2016
http://blogmedia24.pl/node/75703
=============================
Sêdziowie (podobno)
nie s¹ mafi¹
ani grup¹ kolesi
Tak przynajmniej twierdzi pierwsza prezes Sądu
Najwyższego prof. Małgorzata Gersdorf, a twierdzi na imprezie, która odbywa się w stolicy pod
nazwą Nadzwyczajny Kongres Sędziów.
U
fff... ale mi ulżyło... bo kiedy media donosiły
o grabieży warszawskich nieruchomości metodą na cudownie odnalezionych w Ameryce Południowej, ponad stuletnich właścicieli (albo zupełnie bezczelnym mykiem „na kuratora”) co było
klepane przez sędziów niezawiśle, byłem bliski
takiemu etykietowaniu tego zacnego towarzystwa.
Z drugiej strony męczy mnie cytat z księcia Aleksandra Michajłowicza Gorczakowa „nie wierzę w
niezdementowane informacje”, ale Gorczakow, jak
każdy dziennikarz komercyjnie niepokorny (konsekwentnie promuję określenie swojego autorstwa) przyzna, agentem Putina był, więc autorytet z niego żaden.
Martwi mnie też (ale tak troszkę tylko), że prezes Gersdorf nie zaprzeczyła, iż sędziowie są
zwykłą sitwą, ale kongres się jeszcze nie skończył więc niewykluczone, że jeszcze zaprzeczy.
„Ewaryst Fedorowicz”, 03/09/2016
http://blogmedia24.pl/node/75737
4