Igor L. Znaczko-Jaworski Badania zabytków architektury dla potrzeb

Transkrypt

Igor L. Znaczko-Jaworski Badania zabytków architektury dla potrzeb
Igor L. Znaczko-Jaworski
Badania zabytków architektury dla
potrzeb konserwatorskich : problem
doboru właściwych zapraw
Ochrona Zabytków 26/4 (103), 256-260
1973
IGOR L. Z N A CZK O -JA W O R SK I
BADANIA ZABYTKÓW ARCHITEKTURY DLA POTRZEB
KONSERWATORSKICH — PROBLEM DOBORU WŁAŚCIWYCH ZAPRAW
Podstaw ę do ustalenia program u i efektyw nej
realizacji prac zw iązanych z konserw acją i res­
tau racją zabytku k u ltu ry stanow i jego kom ­
pleksowa i w yczerpująca analiza. A naliza taka
(połączona z rozpoznaniem otaczającego śro­
dowiska) pow inna obejm ow ać inform acje his­
toryczne, oparte na źródłach pisanych i ekspe­
rym entalne badania spoiw, zapraw , betonów
oraz innych m ateriałów budow lanych pocho­
dzących z różnych fragm entów obiektu. B ada­
nia takie m ają znaczenie zarów no dla historii
nauki, techniki i k u ltu ry m aterialn ej, jak i dla
współczesnego rozw oju. Pogląd ten ilu stru ję
przykładam i z w łasnej p rak ty k i, zw iązanej z
badaniam i nad historią su b stan cji w ią ż ąc y c h 1.
1) Badanie zapraw w y stępujących na antycz­
nym obszarze północnego w ybrzeża M orza
Czarnego pozwoliło autorow i na w yprow adze­
nie now ych wniosków, m ających w artość m e­
todyczną dla archeologów , konserw atorów i his­
toryków arch itek tu ry . P onad w szelką w ątp li­
wość stw ierdzona została niew łaściw ość opiera­
nia się na zabarw ieniu zapraw (kolor biały, ró­
żowy, czerwony) jako na k ry te riu m oceny
wzrokowej ich składu (zaw artość bądź brak za­
w artości tzw. „cem janki” , czyli m ączki cegla­
nej) oraz datow ania odkryw anych zabytków ,
a także błędność niektórych, o p artych na tym
kryterium , rozpow szechnionych w yobrażeń o
zapraw ach w ystępujących w znanych obiektach
zabytkow ych. W rzeczyw istości, na przykład,
m ateriał stanow iący w ypełnienie spoin w yko­
nanego z kam ienia w apiennego i piaskow ca
w ątku m urow ego antycznego dom u z VI w.
1 I. L. Z n a c z k o - J a w o r s k i , „Kwartalnik H is­
torii Nauki i Techniki” 1958, nr 3, ss. 377—407; 1960,
nr 2, ss. 205—223; 1961, nr 4, ss. 585—605; 1970, nr 2,
ss. 249—265. „Cement — Wapno — Gips” 1961, nr 4,
ss. 111—118; 1962, nr 7—8, ss. 229—236. Tenże: Oczerki
istorii wjazuszczych w ieszczestw ot driewniejszych
wriemien do sieriediny X IX w ieka. Izd. Ak. Nauk SSR,
Moskwa—Leningrad 1963, s. 496. Eksperymentalne ba­
dania dawnych substancji wiążących, zapraw i beto­
nów autor prowadził przy współpracy kandydatów
nauk J. G. Bielika i V. T. Illim inskiej, którym za
udział w tych pracach wyraża najw yższe uznanie
i wdzięczność.
256
p.n.e. w P an tik ap ei (Kercz) okazał się nie jasną
zapraw ą glinianą — jak przypuszczają archeo­
logowie (tw ierdzący, że „antyk nie znał w ap­
n a ”) — lecz zapraw ą w apienną zaw ierającą w ę­
glany (w ęglany w apnia — przyp. tłum .).
W białej zapraw ie — w edług opinii archeolo­
gów pozbaw ionej m ączki ceglanej — w y stęp u ­
jącej w szczątkach budynku jednej z antycz­
nych nadbosforskich w ytw órni w in z III w.
p.n.e., stw ierdzono z całkow itą pew nością obec­
ność nadzw yczaj m iałkiej (bezbarw nej dla n ie­
uzbrojonego oka) m ączki ceglanej. W edług do­
tychczasow ej opinii archeologów m ączka ta b y ­
ła stosow ana na tym terenie dopiero od połowy
II w. p.n.e. Zarów no gruboziarniste, jak o drob­
nej g ranulacji w ypełniacze betonu i zapraw
w ystępujących w rzym skiej tw ierdzy C haraks
położonej na P rzy ląd k u A j-Todor (Krym), dato­
w anej na I— III w. n.e., uw ażane przez arch itek ­
tów i archeologów, ze w zględu na czerwone za­
barw ienie, za m ączkę ceglaną, są keratofirem —
odm ianą górskiej skały pochodzenia erupcyjnego, ty p u „puzzolańskiego” , stosow anej łącznie
z m ączką ceglaną lub odrębnie.
Na podstaw ie ustalenia elem entów podobień­
stw a i różnic w składzie i technice w ykonania
zapraw w ystępujących w szeregu budow li w y ­
prow adzono w nioski dotyczące dziedzictw a bądź
niezależności odpow iednich tra d y c ji regional­
nych w budow nictw ie, będących elem entam i
ogólnej k u ltu ry . W ten sposób, na przykład,
obecność m ączki ceglanej i b rak w ypełniaczy
ty p u w ęglanów różnią zapraw y św iątyni w
T m u tarak an i (Tamań) pochodzącej z 1023 r. od
zapraw w ystępujących we w czesnobizantyjskiej
św iątyni św. Ja n a Chrzciciela z V III w., znaj­
dującej się w usytuow anym w pobliżu (na prze­
ciw ległym brzegu Zatoki K erczeńskiej) K erczu
i spokrew niają je z zapraw am i z cerkw i pw.
Zaśnięcia M atki Boskiej z X I w. (epoka rozkw i­
tu państw a starorosyjskiego) w odległym K ijo­
wie. Nie m a w tym jednak nic dziwnego, jeżeli
wziąć pod uw agę, że budow niczy tej św iątyni,
a jednocześnie książę tm u tara k a ń sk i — M stisław był synem księcia kijow skiego, W ładim ira
Swiatosławow icza.
2) W ysoka jakość poddanych badaniom zapraw
pochodzących z obiektów kijow skich, ryskich
i p etersburskich z X I—X II w., sporządzonych
na bazie m iejscow ego w apna hydraulicznego
0 w ytrzym ałości 3— 10-krotnie, a naw et i w ię­
cej przew yższającej w spółczesne norm y, dowo­
dzi niesłuszności obserw ow anego w naszych
czasach ignorow ania tego cennego m ateriału
m iejscow ego i zastępow ania go droższym , częs­
tokroć im portow anym , cem entem portlandzkim .
Stw ierdzenie to uznane zostało za k o n stru k ty w ­
ne. A ntyczna p rak ty k a budow nictw a wodnego
uległa obecnie odrodzeniu podczas budow y K a­
nału Północnokrym skiego i całkow icie dowiodła
swej przydatności.
3) Studiow anie procesów i produktów długo­
trw ałego, rozłożonego na tysiąclecia i przebie­
gającego w różnorodnych w arunkach w iązania
się badanych zapraw doprow adziło nas do
w niosków m ających zw iązek z zagadnieniam i
z dziedziny teorii w iązania i korozji współczes­
nych zapraw w iążących i betonów , z problem a­
m i w ytrzym ałości i trw ałości budow li pocho­
dzących z naszych czasów. W e w szystkich za­
praw ach zaszły początkowe procesy fizycznochem iczne w iązania, łącznie z karbonizacją wo­
dorotlenku w apniow ego (wapna) oraz związania
go w uw odnione związki krzem ow e i glinowe,
lecz dotychczas, niekiedy na przestrzeni tysiąc­
leci, ciągną się jeszcze kolejne procesy w zajem ­
nego oddziaływ ania na siebie tych pierw otnych
now ych tw orów i zaw artego w pow ietrzu dw u­
tlen k u w ęgla. Zachodząca przy tym karbonizacja w odokrzem ianów w apnia doprow adza do
rozkładu tych odznaczających się trw ałością
s tru k tu ry składników tw ardniejących zapraw ,
połączonego z pow staw aniem w ęglanu w annia
1 w ydzielaniem się bezpostaciow ej krzem ionki
(dw utlenku krzem u), i uznaw ana jest zazwyczaj
za proces niszczący. Tym czasem , jak dowiodły
badania, w określonych w aru n k ach gdy zaw ar­
tość w anna przew yższa inne dom ieszki, w ydzie­
lają cy się żel kw asu krzem ow ego (jak również
w ęglan w apnia) przyczynia się do zwiększenia
w ytrzym ałości, trw ałości i odporności zapraw
na działanie pow ietrza. Z całkow itą pewnością
stw ierdzono również, że podczas przew lekłego
w iązania zapraw zachodzi w zajem ne oddziały­
w anie spoiw a oraz tzw . biernych, tzn. n i e z d o l ­
nych do reagow ania w ypełniaczy, rów nież
sp rzy jające zw iększeniu w ytrzym ałości zapra­
wy, zbliżone do w prow adzenia dom ieszki skały
eru p c y jn ej ty p u „puzzolańskiego” bądź do autoklaw ow ei obróbki m asy składającej się z w ap­
nia i piasku. D ostrzegalnym za nomocą m ikros­
kopu w ynikiem w zajem nego oddziaływ ania na
siebie spoiw i w ypełniaczy, k tó re w ystępow ały
w daw nych zapraw ach, są obwódki wokół ziam
w ypełniaczy — kw arcu, skalenia, m ączki cegla­
nej itd., składajace sie z produktów w zajem ne­
go oddziaływ ania i różniące się zarów no skła­
dem , jak w łasnościam i fłacznie z m ik ro tw ardością) od obydw u składników .
2 Ochrona Zabytków 4/73
Jednocześnie stw ierdzono, iż w poddanych ba­
daniom zapraw ach w olnow iążących, obok zna­
nych procesów m ineralizacji i karbonizacji za­
chodzą rów nież różnorodne polim orficzne p rze­
obrażenia stru k tu ra ln e w stanie utw ardzonym
pow stających now ych tw orów . Procesy te zbli­
żone są do procesów przebiegających w w a ru n ­
kach n a tu ra ln y c h w n iektórych odm ianach skał
górskich i także przyczyniają się do zw iększe­
nia w ytrzym ałości sztucznego kam ienia, jakim
jest zapraw a. Dla zw iązanych zapraw c h a ra k te ­
rystyczne są rów nież s tru k tu ry n iektórych od­
m ian skał górskich, głów nie pochodzenia osado­
wego.
W ten sposób badania ek sp ery m en taln e zapraw
i spoiw w ystępujących w budow lach historycz­
nych m ają nieocenione znaczenie nie tylko dla
historii substancji w iążących cem entu, betonu,
lecz również dla w spółczesnej ich chem ii i tech­
nologii. Tym bardziej, że b rak jest jednej, ogól­
nie obow iązującej teorii w iązania i korozji
w spółczesnych cem entów , a w śród nich rów ­
nież cem entu portlandzkiego, z kolei istnienie
m nóstw a takich teorii św iadczy o tym , że pro­
cesy te nie są dotychczas w yjaśnione.
Dobór materiałów budowlanych, a zwłaszcza
spoiw służących do konserwacji i restauracji
budowli zabytkow ej, z funkcjonalnego p u n k tu
widzenia.
Dobór substancji w iążących, przew idzianych do
uży tk u w budow lach o różnorodnym przezna­
czeniu, a naw et w różnych elem entach tych sa­
m ych budow li, zależny jest od w yników badań
eksperym entalnych i obserw acji w yników p ra ­
cy zapraw i betonów , w któ ry ch skład w chodzą
spoiwa stosow ane p rzy budow ie i podczas po­
przednio przeprow adzanych resta u ra c ji budow ­
li. P rz y dokonyw aniu w yboru spoiw należy
uw zględnić w a ru n k i ich p rac y w różnych ele­
m entach i w całych budow lach, stopień żyw ot­
ności technicznej (trw ałości) tych ostatnich a
w reszcie — odpow iednie, daw ne i współczesne
w ym agania techniczne.
N ieracjonalność, niekiedy szkodliwość bezm yśl­
nego, uniw ersalnego stosow ania tego samego
spoiwa i konieczność świadom ego w yboru spoiw
były doskonale znane daw nym budow niczym .
Tak na przykład, w badanych przez nas zap ra­
w ach tynkow ych, w y stępujących w pięciu n a d ­
ziem nych budow lach użyteczności publicznej
z IV— V w. p.n.e. w greckim m ieście-kolonii,
Oliwii (nad Z alew em B ugo-D nieprzeńskim ) za­
stosow ano tłu ste, o niew ielkiej zaw artości tle n ­
k u m agnezu w apno, pozbaw ione cech wodoodporności. W pochodzącej z tych czasów, zagłę­
bionej w rodzim ym gruncie ogrom nej cysternie
do wody, któ rej głębokość w ynosi 8 m, a śred ­
nica 4 m, głów ną b ry łę w ykonano z w apna, za­
w ierającego w praw dzie niew iele tlenków m ag­
nezu, lecz gęstszego (w ykazującego w iększą wodoodporność). W ęw nętrzna, stykająca się z wo257
dą pow łoka ochronna w ykonana została przy
użyciu odznaczającego się w ysokim stopniem
w odoodporności w apna o znacznej przy ty m za­
w artości tlenków m agnezu, tw orzącego tw ardą
pow ierzchnię.
W pochodzących z I— III w. term ach rzym skie­
go garnizonu tw ierdzy C haraks poddane bada­
niom zapraw a i w ypraw a tynkow a ścian zespo­
łu „klubow ego” zaw ierają pozbawione cech wo­
doodporności w apno ze zw ykłym i w ypełniacza­
m i organicznym i. Dla w ykonanej z cegły i ka­
m ienia ław ki zespołu łaziebnego zastosow ano to
samo w apno, lecz z bogatą dom ieszką k e ra to firu
w lokalnej jego odm ianie, czynnego pochodze­
nia w ulkanicznego, zw iększającego wodoodporność w apna. W reszcie beton podłogi w tychże
term ach, podlegający system atycznem u oddzia­
ływ aniu wody, w ykonano z zastosow aniem
w apna hydraulicznego i w yłącznie czynnych
w ypełniaczy — kerato firu , m ączki ceglanej
i fragm entów kam ienia w apiennego.
W Chersonese, P an tik ap ei i innych m iastach
królestw a bosforskiego z czasów antycznych,
obok szerokiego zastosow ania w w arow nych
budow lach kultow ych oraz budynkach m iesz­
kalnych w apna pozbawionego cech w odoodpor­
ności, w zapraw ach i pow łokach ochronnych
budow li o przeznaczeniu produkcyjnym (tłocz­
nie w inogron i cy stern y składow e zakładów
w iniarskich; cysterny, przeznaczone do zasala­
nia ryb, o pojem ności sięgającej niekiedy do
41 m 8), podlegających korozji chem icznej, w
przew ażającej m ierze w ystępują w ap n a h y d ra ­
uliczne, częstokroć z dom ieszkam i nadającym i
zapraw om trw ałość chem iczną (gruz ceglany)
i przyspieszającym i ich w iązanie (węglany). W
nieznacznych tylko ilościach spotyka się zw ykle
stosow ane w ypełniacze, a niekiedy w ogóle ich
brak.
Takie, w arunkow ane funkcją podejście zapew ­
niało osiągnięcie w ym aganych w łasności ty n ­
ków, zapraw , betonów , a także w ytrzym ałość
1 trw ałość budow li o różnym przeznaczeniu, w
różnorodnych w a ru n k ach użytkow ania.
Takie samo racjonalne podejście c h a ra k te ry s­
tyczne jest rów nież dla p rak ty k i Rokosow skiego przy budow ie tra sy kom unikacyjnej do W in­
dawy. Nie zawsze, niestety, z jego doświadczeń
korzystają w spółcześni architekci oraz konser­
w atorzy budow li historycznych i zabytków a r­
chitektury. N ierzadko uw ażają oni za panaceum
na w szystkie schorzenia budow li zabytkow ej
w spółczesny cem ent portlandzki i stosują go w e
w szystkich w ypadkach, nie biorąc pod uw agę
2 Chodzi tu o okres w iązania się spoiwa w zaprawie
i betonie, trwający setki, a niekiedy tysiące lat.
3 A. T. F i e d o t o w, Drewniaja monumientalno-diekoratiwnaja kieramika Turkienstanskogo kraja. „Izw iestija Instituta archieołogiczeskoj tiechnołogii”, W ypusk II. Tri goda raboty Instituta, Leningrad 1924,
ss. 25—26.
258
dwóch istotnych w arunków : 1) najdoskonalszy
cem ent portlandzki — podstaw ow e spoiw o uży­
w ane w naszych czasach — został w ynaleziony
niew iele daw niej, niż przed stu la ty i nie prze­
szedł decydującej próby czasu. O brazow e okreś­
lenie L. J. V icata: „wapno liczące sobie 100 lat
znajduje się jeszcze w granicach swego w ieku
dziecięcego” 2— w całej rozciągłości m oże być
odniesione rów nież do cem entu portlandzkiego,
2) dobór spoiw a przeznaczonego do „ k u ra c ji”
budow li zabytkow ej pow inien być dokonyw any
nie tylko na podstaw ie własności (choćby n aw et
najdoskonalszych) w ybieranego now ego m a­
teriału, lecz rów nież na podstaw ie w łasności
m ateriałów , z którym i będzie się ono stykało,
a w reszcie i na podstaw ie w łasności daw niejsze­
go spoiwa, k tó re m a zastąpić. W przeciw nym
razie m ożliwe jest niebezpieczeństw o w ytw o­
rzenia się swego rodzaju „b ariery niezgodności”
we w zajem nych „stosunkach” m ateriałów .
Na przykład m onum entalno-dekoracyjna sztu­
ka ceram iczna daw nego T u rk iestan u z X IV —
XV w. w ytw orzyła dwa rodzaje w yrobów —
kafle pokryw ane barw ną glazurą (topikiem )
bądź m alow ane farbam i ognioodpornym i oraz
m ozaikę z barw n ą polewą. K am yki m ozaiki
w iązano za pom ocą alab astru i m ocow ano na
ścianach, podobnie jak kafle, za pom ocą innego,
lokalnie w ystępującego spoiw a — gliny, zbliżo­
nej do glinki lessowej. Zgodność w spółczynni­
ków rozszerzalności ceram iki i zapraw w iążą­
cych w arunkow ała znaczną trw ałość w yrobów .
Zastosow anie tu ta j przez w spółczesnych bu ­
downiczych i konserw atorów cem entu p o rt­
landzkiego doprow adziło do zniszczenia kafli
i mozaiki. Nowe tw ory, pow stające podczas
w iązania cem entu, k ry stalizując się u legają roz­
szerzeniu i pow odują złuszczanie, a ty m sam ym
odpadanie barw n ej powłoki. Przesycona tym i
tw oram i skorupa ulega jak gdyby spulchnieniu
i rozpada się. Trw ałość m onum entalnej ceram i­
ki polichrom ow anej uzależniona jest od odpo­
w iednich zapraw w iążący ch 8. Podobne zagad­
nienie w yłoniło się podczas prow adzonej w la­
tach pięćdziesiątych biężącego w ieku re sta u ra ­
cji w spaniałych kom pozycji m ozaikow ych w
katedrze św. Izaaka w Leningradzie. W końcu
1919 r. zarysow ało się nadzw yczaj istotne za­
gadnienie dotyczące przyczyn zapoczątkow ane­
go i szybko postępującego niszczenia zabytku
sztuki rosyjskiej — m alow ideł ściennych w
cerkw i Spasso-N ieredickiej pod Nowogrodem,
dotychczas zachow anych znakom icie w ciągu
ponad 700 lat. Pow odem niszczenia m alowideł
okazała się nadzw yczaj zw arta (stosunek 1:3)
zew nętrzna w ypraw a św iątyni, w ykonana z ce­
m entu portlandzkiego, zastosow ana o kilka lat
wcześniej dla ochrony św iątyni przed wilgocią
pochodzącą z otaczającej atm osfery. W ypra­
w a ta uniem ożliw iła n a tu ra ln ą w entylację sta­
rych, porow atych ścian. W m iarę ich nasycania
wodą, p rzenikającą przez szczeliny w w y p ra­
wie, w ytw orzyły się w a ru n k i zbliżone do p an u ­
jących w inspektach. Spow odow ały one w y stą­
pienie i rozwój w ścianach szkodliwej flory
(wodorosty) i m ikroorganizm ów (grzyb pleśnio­
wy), tw orzących na ścianach śluzow atą błonkę.
W m iarę obum ierania kom órek błonka ta ule­
gała spękaniom , zw ijała się i obsypyw ała, zry ­
wając przyw ierające do niej farb y m alowideł.
Po usunięciu w ypraw y proces niszczenia został
z a h am o w an y 4.
Znacznych szkód doznał in n y zabytek z począt­
ku XX w.: podczas resta u ra c ji dzw onnicy Ł aw ­
ry, pod podw ójnym w ezw aniem Sw. Trójcy
i św. Sergiusza w Zagorsku, daw ną w apienną
w ypraw ę tynkow ą zastąpiono jeszcze gęstszą
w ypraw ą (1:2) z cem entu portlandzkiego.
Szkodliwe działanie ty n k u cem entow ego na
zew nętrzną pow ierzchnię w ątk u m urow ego uz­
nano za typow e dla licznych zabytków archi­
te k tu ry 5.
P ra k ty k a prac konserw atorskich w skazuje na
konieczność unikania takich nowoczesnych za­
praw , któ re mogą reagow ać wchodząc w kon­
ta k t ze starym i. Zjaw isko to na przykład ma
m iejsce w w ypadku zetknięcia się zapraw y ce­
m entow ej ze stary m i zapraw am i gipsowym i
bądź w apiennym i z dom ieszką gipsu i związków
chlorow ych. Zachodzącym p rzy tym reakcjom
4 W. A. S z c z a w i ń s k i j, Stienopis Spaso-Nieriedickoj cierkwi, ibidem ss. 28, 29.
5 H. F. S i e n a t o w, Riestawracija kolokolni TroiceSiergiejewoj Ławry. Praktika riestawracionnych rabot.
Sb. wtoroj, Gosstrojizdat, Moskwa 1958, s. 104.
8 P. N. M a k s i m ó w , Osnownyje położenija naucznoj m ietodiki riestawracii pamiatnikow architiektury,
ibidem, s. 15.
7 J. G ó r e w i с z, Myśl techniczna a przeciww ilgo­
ciowa ochrona budowli przemysłowych w Królestwie
Polskim w pierwszej połow ie X IX wieku, Wrocław
1972, wydaw n. PAN.
tow arzyszy w zrost objętości zapraw y cem ento­
w ej, k tó ry jest szkodliw y, a niekiedy w pływ a
niszcząco na w ątek m urow y. S tąd w ynika ko­
nieczność prow adzenia badań starych zapraw
i zachow ania ostrożności p rzy doborze składu
zapraw n o w y c h 6.
D r inż. Je rz y Górewicz na podstaw ie badań
zapraw użytych przy budow ie K anału A ugus­
tow skiego przeprow adzonych pod jego k ieru n ­
kiem w Dziale Technologii Betonów In sty tu tu
T echniki B udow lanej w W arszaw ie stw ierdza
ogrom ną przew agę starych, liczących 140 lat
zapraw w ątków m urow ych i zapraw w ypełnia­
jących na bazie w apna hydraulicznego nad za­
praw am i w ykonanym i z cem entu portlandzkie­
go i zapraw am i stanow iącym i m ieszaninę żużlobetonow ą, o p artą na cem encie portlandzkim ,
stosow anym i w pow ojennych pracach konser­
w atorskich prow adzonych na K anale 7.
K om pleksow e badania z zakresu historii nauki,
techniki i k u ltu ry m aterialn ej znajdują się na
pograniczu szeregu dziedzin w iedzy i w ym aga­
ją ścisłej w spółpracy przedstaw icieli nauk przy ­
rodniczych, technicznych i hum anistycznych.
W iążą się one z rozw ojem now ej pogranicznej
dziedziny nauki, m ającej całkow icie określone
założenia, zadania, w łaściw ości m etodologiczne
i m etodyczne i dysponującej ogrom nym i m ożli­
wościami. B adania te m ają różnorodne aspekty
historyczne i współczesne. Przyczyniają się do
w szechstronnego rozw oju opracow ań z dziedzi­
ny historii nauki, techniki i k u ltu ry m aterial­
nej, jednocześnie zapew niając jak najbardziej
w yczerpujące opracow anie zagadnień konser­
w acji i resta u ra c ji zabytków k u ltu ry i sztuki.
Igor L. Znaczko-Jaworski
Kandydat Nauk Technicznych
Leningrad
z oryginału rosyjskiego
tłum aczył Stefan Rakowski
IN V E ST IG A T IO N S OF A RCHITECTURAL M ONUM ENTS A D A PT E D TO R EQ UIREM ENTS
OF CO N SER VA TIO N — PRO BLEM S INVO LVED IN CHOICE OF A PP R O P R IA T E M ORTARS
Pointing at the outset of his work to importance of a
thorough analysis of historic building that may supply
the basis for its appropriate conservation or restora­
tion, the author more w idely deals with one of im por­
tant parts of the said analysis, namely experim ental
investigations of binders, mortars, concretes and other
building materials. Their samples taken from d iffe­
rent parts of a historic building may be of utmost
im portance not only as an auxiliary m aterial for
exact dating of a given object, but also — and in
several cases m ainly — as an indication what kinds
of m aterials are to be applied during conservation to
avoid the dangerous and harmful for an object under
conservation consequences of chemical and physical
conflicts that m ay occur between the original m ater­
ials and those used for conservation or resoration.
2*
Investigations carried out by the author within the
antique area of the Black Sea coast have allowed him
to m ake several findings and draw a number of con­
clusions of high m ethodic importance for archaeolo­
gists, conservators and art historians.
Basing on investigations of mortars to be found in the
antique buildings (e.g. a dwelling house, dating from
the 6th century B.C., at Pantikapea on the Kerch
Peninsula) he has authoritatively stated that in des­
pite of conventionally adopted in archaeology views
that no lim e mortars w ere used in antiquity the mor­
tars found there by him and his co-workers are the
lim e mortars in some instances filled w ith an addition
of ground bricks.
259
Quite similar rôle, i.e. that of mortar (concrete) filler,
was played by sm all particles of keratophyre that
have been revealed, for exam ple, in relics of the Ro­
man fortress at Kharax, Crimea, dating from the I —
II century A. D. Both composition and techniques
applied for preparing the mortars may — according
to the author’s viewpoint — be considered as im por­
tant criterion for conclusions relating, on the one
hand, to traditions in the building trade whereas,
on the other, they properly characterize its develop­
m ent and the practice of making the use of local
building materials.
As one, very convincing evidence of such traditional
links may be considered the kinds of mortars applied
in distant from one another geographical areas and in
some instances during quite long periods of tim e
(e.g. early-Byzantine John the Baptist orthodox church
from the 8th century A.D. near Kerch and the
Assumption of the Virgin Mary orthodox church,
Kiev, dating from the 9th century A.D.).
A particular attention is devoted by the author to
chemical and physical processes accompanying the
process of hardening of various components that may
have destructive effect on mortars in which they
260
have been applied, but, on the other, contributing to
increasing of their strength and considerably exten ­
ding their lives. These processes, as a rule, are ones
very long-term ed and, unfortunately, still not su ffi­
ciently enough cleared or explained. Nevertheless, it
has been quite authoritatively stated that under no
condition should be lessened or ignored the rôle played
by them which the fact is apparently evidenced by
chemical conflicts w ith modern materials (e.g. Port­
land cement) used in conservation that are leading
to irreversible damages and losses. The practice of
conservation in the USSR has indicated to necessity
to avoid the application of such modern mortars that
may react w hile in contact with those ancient.
Investigations from the fields of history of sciences,
technology and m aterial culture are in the border
area where several fields of know ledge are meeting
and therefore they require the most close co-operation
of representatives of natural, technical and hum ani­
stic sciences. In addition, they have different hi­
storical and modern aspects and a high importance
for the further developm ent of works in the history
of science, technology and m aterial culture. In part­
icular, however, should be emphasized their practical
importance in conservation.

Podobne dokumenty