Pastelowy Chopin Chopin in Pastel Colors
Transkrypt
Pastelowy Chopin Chopin in Pastel Colors
10. no. 2015 październik / October ISSN 2450-2723 Warszawa / Warsaw Egzemplarz bezpłatny / Free Copy Drugi dzień II etapu przesłuchań konkursowych relacjonują Kacper Miklaszewski i Dorota Szwarcman Kacper Miklaszewski and Dorota Szwarcman report on the second day of the 2nd round of Competition auditions Czy w pianistyce są jeszcze szkoły narodowe? Zastanawia się Kacper Miklaszewski Are there still national schools in piano playing? Wonders Kacper Miklaszewski Chopin na językach Chopin on tongues around the world Dinara Pastelowy Chopin Chopin in Pastel Colors The 17th International Fryderyk Chopin Piano Competition chopincompetition2015.com Fot./Photo: Bartek Sadowski Klinton XVII Międzynarodowy Konkurs Pianistyczny im. Fryderyka Chopina Wydawca/Publisher: Narodowy Instytut Fryderyka Chopina Redaktor Naczelna/Editor -in-Chief: Agata Kwiecińska Redaktor Prowadząca /Commissioning Editor: Dorota Kozińska Redakcja/Editorial Staff: Magdalena Romańska, Krzysztof Komarnicki Projekt graficzny/Layout: Joanna Cymkiewicz (INFOR IT) Tłumacze/Translators: Cara Thornton, Michał Szostało Skład/DTP: Agora S.A. Korekta/Proofreading: Agora S.A. Druk/Print: Perfekt S.A. S jak Steinway & Sons Kiedy oprowadzałem wycieczkę po naszej fabryce w Hamburgu, pewien dziennikarz zapytał, jaki jest typowy dźwięk Steinwaya. „Nie wiem”, odparłem. Typowy dźwięk Steinwaya nie jest bowiem naszym celem. Chcemy dać Marcie Argerich dźwięk typowy dla niej, Garrickowi Ohlssonowi jego typowe brzmienie, Rafałowi Blechaczowi – jeszcze inne. Kiedy pianista stwierdza: „Oto jest mój dźwięk, moje brzmienie”, osiągnęliśmy cel. Steinway powinien więc być poniekąd instrumentem neutralnym, czytającym w myślach pianisty. Albo jeszcze lepiej lustrem, w którym przeglądają się pomysły muzyczne i wyobraźnia dźwiękowa grającego. Istniejemy od ponad 160 lat i od zawsze eksperymentujemy. Założyciel firmy, Theodore Steinway, uzyskał ponad połowę wszystkich patentów należących do marki. Był prawdziwym geniuszem, a z jego pomysłów korzystają dziś wszyscy producenci fortepianów. Benjamin Britten przestrzegał jednak: nauka jest jak wiosłowanie pod prąd – jeśli przestaniesz, zaczniesz się cofać. Jesteśmy tego samego zdania. Wiele osób mi mówi, że Steinway to najlepszy fortepian na świecie. To ryzykowny sposób myślenia. Jeśli uwierzylibyśmy w to, odchylilibyśmy się na krześle i powiedzieli sobie: „Jesteśmy świetni” – zaczęlibyśmy się cofać. Trudno porównać Steinwaya do któregoś z żywiołów. Nie chcemy być tylko jednym z nich, chcemy zbudować fortepian, który da każdemu artyście szansę wyrażenia siebie. Dla ludzi ognia niech będzie ogniem, dla wody – wodą. Tak samo z ziemią i powietrzem. Jeśli miałbym wybrać, to niech to będzie ziemia, bo z nami pianista stoi na pewnym gruncie. Ale ma też potencjał, żeby się wzbić do lotu. Jeżeli artystę poniesie fantazja, pomożemy mu oderwać się od ziemi. Gerrit Glaner, dyrektor działu koncertowego i artystycznego Wysłuchał Krzysztof Komarnicki Harmonogram dnia / Schedule of the day Sesja poranna / Morning session 10.00 Mayaka Nakagawa Japonia/Japan 10.35 Szymon Nehring Polska/Poland 11.10 Piotr Nowak Polska/Poland 12.15 Arisa Onoda Japonia/Japan 12.50 Georgijs Osokins Łotwa/Latvia 13.25 Jinhyung Park Korea Płd./South Korea Sesja popołudniowa / Afternoon session 17.00 Charles Richard-Hamelin Kanada/Canada 2 GCC Goniec Chopinowski / Chopin Courier S for Steinway & Sons During a factory tour in Hamburg, a journalist once asked, ‘What is the typical sound of the Steinway?’ I answered, ‘I do not know.’ What we would like to achieve is not to have a typical Steinway sound. We want to give Martha Argerich the typical Martha Argerich sound and Garrick Ohlsson the typical Garrick Ohlsson sound and Rafał Blechacz the typical Rafał Blechacz sound. When the pianist says, ‘That’s me,’ then we have achieved what we were aiming for. So the Steinway should be kind of neutral and just read the mind of the pianist or, even better, the Steinway should be like a mirror of the musical idea, of the sonic wish of the one who plays. We have existed for over 160 years and we have always been researching. Our founder, Theodore Steinway, holds over 50% of all of the patents that Steinway has. He was really a genius and has patents that today everyone uses. Like Benjamin Britten said, ‘Learning is like rowing against the tide. If you stop, you are drifting back.’ For us it is similar. Many people tell us that Steinway is the best piano. This is very dangerous! If we believe that and lean back, saying, ‘we are the best,’ we are already drifting back. The Steinway as an element… We do not strive to be just one. We want to build a piano that gives everyone the chance to express themselves. So for fire people, we have fire potential; and for water people, we have water potential. Earth and Air too. But I would select Earth, because with Steinway, you are on safe ground as a pianist. It is so stable, but also has the potential to lift off and, if the pianist’s fantasy is so inclined, we make them leave the Earth and try it out. Gerrit Glaner, Director of Concert & Artist Department Interviewed by Krzysztof Komarnicki 17.35 Dmitry Shishkin Rosja/Russia 18.10 Rina Sudo Japonia/Japan 19.15 Michał Szymanowski Polska/Poland 19.50 Arseny Tarasevich-Nikolaev Rosja/Russia Zdaniem recenzentów / In the Reviewers’ Opinion Występująca po niej Japonka Aimi Kobayashi oddała koloryt poszczególnych akordów, podkreślając deklamacyjny charakter melodii Preludium cis-moll op. 45, które zabrzmiało na Konkursie po raz pierwszy. Qi Kong z Chin rozkoszował się ciepłą barwą dźwięku Des, podstawą basu Kołysanki op. 57 oraz pozostałymi, równie niewinnymi dźwiękami tonacji Des-dur, które wypełniają górną część skali instrumentu, ukazanymi w kilku czytelnych planach. Czech Marek Kozák, szlachetnie zdystansowany od wielkich emocji, dowiódł, że z Pragi do Wiednia nie jest daleko – jako jeden z niewielu z wdziękiem i stylowo wykonał Walca Es-dur op. 18. Występujący po nim Łukasz Krupiński ujął nie tylko sięgnięciem po Polonezy z op. 26, lecz także bardzo dojrzałą poetyką pierwszego z nich Poranne przesłuchania zamknął triumfalnie Krzysztof Książek. Zachwycił całym programem, zdumiał zaś wizjonerstwem brzmień, które dostrzegł w czterech Mazurkach op. 7. Kacper Miklaszewski, krytyk niezależny Chopin: Colorful and Reserved We know more and more about the personality and character of Chopin. The commonly-known truth that he did not force himself upon others and played delicately, even quietly, was taken to heart by Dinara Klinton of the Ukraine. The Etudes from op. 25 (nos. 1–6) in her pastel rendition became fascinating poems, and the richness of color of the successive sonorities showed that the pianist – though subtly – was touching upon all of the tones notated by the composer. The Japanese Aimi Kobayashi, appearing after her, conveyed the color of the individual chords, emphasizing the declamatory character of the mel- ody in the Prelude in C-sharp minor op. 45, which was heard at the Competition for the first time. Qi Kong from China delighted in the warm color of the note D-flat, the foundation for the bass line in the Lullaby op. 57, as well as in the other equally innocent notes in the key of D-flat major that fill out the upper portion of the instrument’s range, displayed in several clearly discernible planes. The Czech Marek Kozák, taking a refined distance to great emotions, proved that the distance from Prague to Vienna is not very far: he was one of the few to perform the Waltz in E-flat major op. 18 with charm and style. Łukasz Krupiński, appearing after him, endeared himself to the audience not only by turning his hand to the Polonaises op. 26, but also with the very mature poetic language in the first of them (C-sharp minor) and the moderation worthy of Chopin’s subtle personality with which he built the pathos in the second (E-flat minor). The morning auditions were closed triumphantly by Krzysztof Książek. His entire program was amazing; he astonished the audience with the visionary sound that he discerned in the four Mazurkas op. 7. Kacper Miklaszewski, freelance critic Qi Kong Fot./Photo: Bartek Sadowski GCC Goniec Chopinowski / Chopin Courier O osobowości i charakterze Chopina wiemy coraz więcej. Powszechnie znaną prawdę, że nie narzucał się innym i grał delikatnie, wręcz cicho, wzięła sobie do serca Dinara Klinton z Ukrainy. Etiudy z op. 25 (nr 1-6) w jej pastelowym ujęciu stały się fascynującymi poematami, a bogactwo barwowe kolejnych współbrzmień ukazało, że pianistka – aczkolwiek subtelnie – poruszyła wszystkie tony zapisane nutami przez kompozytora. (cis-moll) i godnym subtelnej osobowości Chopina umiarem, z jakim budował patos drugiego (es-moll). 3 Chopin barwny i powściągliwy Kate Liu Fot./Photo: Bartek Sadowski 4 GCC Goniec Chopinowski / Chopin Courier Są osobowości! Tak się składa, że podczas I etapu omawiałam grę trojga tych samych Amerykanów. Tym razem też było ciekawie. Stosunkowo najmniej udany okazał się występ konkursowej weteranki Rachel Naomi Kudo. Być może przez tremę wypadła blado i została przyćmiona przez kolejnych pianistów. Nie ukrywam, że Kate Liu jest jedną z moich faworytek. Występ w II etapie był chyba jeszcze lepszy. Cóż za wspaniałe muzykowanie! Każdy dźwięk przemawia do słuchaczy, każdy ma swoje uzasadnienie. Po raz pierwszy na tym Konkursie Andante spianato i Wielki Polonez nie były „o niczym”. Po tym względem niewiele jej ustępował grający po niej Eric Lu. Mam nadzieję, że oboje przejdą do następnego etapu. Trudne zadanie miał więc przed sobą Łukasz Mikołajczyk, jedyny tego wieczoru Polak. W porównaniu z grą poprzedników jego gra okazała się bardzo zwyczajna i przyziemna, poza tym pianista nie potrafił wydobyć rozmaitych barw z tej samej przecież yamahy. Jego występ został dodatkowo przyćmiony pojawieniem się na estradzie kolejnej kontrowersyjnej postaci tego Konkursu – Alexii Mouzy, reprezentującej Grecję i Wenezuelę. Niestety, potrzeba oryginalności zawiodła ją tym razem zbyt daleko; przez skłonność do nadmiernego przyśpieszania w jej grze pojawiło się wyjątkowo dużo błędów. Mimo wszystko pianistka ma coś do powiedzenia, o czym świadczyło Impromptu As-dur, z którego zrobiła uroczy bibelocik. Dorota Szwarcman, „Polityka” There are personalities! It so happens that during the first round, I discussed the playing of the same three Americans. This time, it was also interesting. Relatively the least successful was the performance of competition veteran Rachel Naomi Kudo. Perhaps stage fright caused her to come across wanly, and she was eclipsed by the pianists who followed. I admit that Kate Liu is one of my favorites. Her performance in the 1st round was probably even better. What splendid music-making! Every sound speaks to the audience, each one has its justification. For the first time in this Competition, the Andante spianato and Grand Polonaise were not ‘about nothing’. In this respect, Eric Liu, who played next, was nearly her equal. I hope that they both advance to the next round. And so the only Pole of the evening, Łukasz Mikołajczyk, had a difficult task before him. In comparison to the playing of his predecessors, his playing turned out to be very average and mundane: besides that, the pianist was unable to extract a variety of colors from the very same Yamaha. His performance was further eclipsed by the arrival on stage of another controversial personality of this Competition, Alexia Mouza, representing Greece and Venezuela. Unfortunately, her need for originality took her too far this time: due to a tendency to rush excessively, an exceptionally large number of mistakes appeared in her playing. Despite everything, the pianist has something to say, as was demonstrated by the Impromptu in A-flat major, from which she made a charming little bauble. Dorota Szwarcman, Polityka Szkoły narodowe – mit czy rzeczywistość? Czy o sile interpretacji Chopina decyduje narodowość czy indywidualność pianisty? Warto się nad tym zastanowić w epoce postępującej globalizacji i coraz szybszej wymiany doświadczeń – także artystycznych. Do schyłku XIX wieku największe znaczenie w kształtowaniu się upodobań wykonawców muzyki oraz ich słuchaczy miał kontakt bezpośredni. Żadna gazeta nie opisała tego, co słyszało się samemu. Wiek XX i XXI to czasy nagrań, transmisji, informacji wzbogacanych i czerpanych przez miliardy komputerów połączonych w sieć. Dawni uczniowie siłą rzeczy grali na podobieństwo nauczycieli, a wirtuozi stawali się wzorem, kiedy dało się usłyszeć ich grę. Dziś możemy sięgnąć szlachetnej, doskonałej, lecz niemal kamiennej konstrukcji Kempfa. Nasze sympatie estetyczne mają uzasadnienie: Cortot był uczniem Émile’a Decombes’a, ten zaś – uczniem Chopina. Rodowód Kempfa sięga – przez Karla Heinricha Bartha i Karola Tausiga (Polaka!) – do Franciszka Liszta. Sęk w tym, że u tego samego Bartha w Berlinie uczył się Artur Rubinstein, którego interpretacje dzieł Chopina, uważane za wzorzec polskiego odczytania tej muzyki, w niczym nie przypominają ujęć Kempfa. Wychowankiem Bartha jest także wspomniany już dramaturg szkoły rosyjskiej, Polak z domieszką krwi niemieckiej – Harry Neuhaus. Nie mniej wątpliwości niosą nauczyciele pianistów z Ameryki Łacińskiej. Chilijczyk Claudio Arrau, od dziesiątego roku życia w Europie, chopinista wspaniały, przez Martina Krauzego był prauczniem Liszta, ale określenie go jako przedstawiciela szkoły niemieckiej byłoby co najmniej mylące. Kubańczyk Jorge Bolet, wszechstronny poeta fortepianu, genealogicznie też sięga Liszta, lecz przez Davida Sapertona i jego teścia Leopolda Godowskiego, urodzonego w Żoślach na Litwie. Artur Rubinstein ze Zbigniewem Drzewieckim w kuluarach VI Konkursu Chopinowskiego. Fot. Stefan Deptuszewski, 1960 w ujęciu 13 pianistów reprezentujących odmienne tradycje. Choć w interpretacjach niemieckich dostrzega bardziej równomierne tempa i pieczołowitość w ukazaniu faktur wielogłosowych, we francuskich – podobną precyzję gry, zdecydowanie jednak lżejszej i o delikatniejszym brzmieniu, w rosyjskich zaś – podkreślanie śpiewności melodii, swobodne zmiany tempa i nagle wybuchające dramaty, to na koniec przyznaje, że indywidualność artystyczna pianistów jest czynnikiem silniej kształtującym szczegóły i dramaturgię wykonania niż przypisywane wykonawcy pochodzenie z tej lub innej szkoły. Taką przynależność można sprawdzać, śledząc pedagogiczną genealogię danego artysty. Wędrówka po diagramach fascynuje i uczy pokory. Porównanie wykonania tego samego utworu Chopina przez wielkiego pianistę francuskiego Alfreda Cortot i równie wielkiego Niemca Wilhelma Kempfa wprawia w zdumienie. Lekkość, fantazja i delikatna poezja Cortot ustępują miejsca Wydaje się, że najbardziej wpływowa szkoła polska działała w... Wiedniu, w osobie urodzonego w Łańcucie Teodora Leszetyckiego, ucznia Franciszka Ksawerego Mozarta, syna Wolfganga Amadeusza, oraz Czernego. Wykształcił on gromadę pianistów, wielkich indywidualności artystycznych, w tym Polaków: Paderewskiego, Friedmana i Horszowskiego. Józef Hofmann, którego wielu nazywa największym w historii polskim pianistą, był uczniem Antoniego Rubinsteina, a genealogia tego filaru szkoły rosyjskiej prowadzi od Aleksandra Villoinga, ucznia Franciszka Ksawerego Gebla, do Johanna Georga Albrechtsbergera, wiedeńskiego kompozytora działającego obok Haydna, Mozarta i Beethovena. Przez Fielda Rubinstein czerpał też z tradycji Clementiego. O sobie pisał zaś: „Rosjanie nazywają mnie Niemcem, Niemcy – Rosjaninem. Żydzi nazywają mnie chrześcijaninem, a chrześcijanie – Żydem. Pianiści nazywają mnie kompozytorem, a kompozytorzy – pianistą. Zwolennicy klasyki mianują mnie futurystą, futuryści zaś – reakcjonistą. Wnoszę zatem, żem ni pies, ni wydra – żałosny to los”. GCC Goniec Chopinowski / Chopin Courier W tamtych czasach pianiści byli kompozytorami, a kompozytorzy – wykonawcami swoich utworów. Z ich narodowością artystyczną sprawa jest prosta: w XIX wieku niemal każdy, kto chciał podkreślić swą odrębność i sprostać modzie, sięgał do narodowych – pańskich i ludowych – źródeł kraju pochodzenia. Chopin nie wpisywał się w polskie tradycje, on je tworzył. Józef Elsner, u którego studiował kompozycję w Warszawie, był autorem rozprawy O metryczności i rytmiczności języka polskiego (1818). Treść tego traktatu była szeroko przez mistrza i ucznia dyskutowana. Elsner utożsamiał się z kulturą polską, choć pochodził z pogranicza Śląska i Moraw. Jego językiem ojczystym był niemiecki, z Chopinem korespondował po francusku. Kompozytorzy tworzący tzw. szkoły narodowe w dokonanej przez Chopina syntezie polskiej odrębności z europejskim uniwersalizmem widzieli niedościgłe wzorce. po nagrania – z lat ostatnich lub historyczne – i porównać jedno po drugim wykonanie tego samego utworu, choćby przez Rosjanina Władimira Sofronickiego, Szwajcara Edwina Fischera oraz Francuza Roberta Casadesusa. Uczyniła tak Sofia Laurenço z Ośrodka Badawczego Nauk i Technologii Sztuk Portugalskiego Uniwersytetu Katolickiego. W artykule poświęconym europejskim szkołom pianistycznym przedstawia szczegółową analizę wykonań pierwszej części Appassionaty Beethovena, charakteryzując środki dynamiczne, zmiany tempa i sposoby udźwięcznienia faktury utworu przez trzech wirtuozów, a także czas trwania pierwszej części Sonaty i jej średnie tempo Kacper Miklaszewski 5 „Zadziwiłem Pana Kalkbr., który natychmiast adresował mi pytanie, czym nie uczniem Fielda, że mam grę Cramerowską, a uderzenie Fieldowskie”. Chopina „ucieszyło w duszy” to porównanie, o czym nie omieszkał donieść Tytusowi Woyciechowskiemu po swej pierwszej wizycie u Fryderyka Kalkbrennera, paryskiego kompozytora, wirtuoza i nauczyciela fortepianu cieszącego się wielką i zasłużoną sławą. Johann Baptist Cramer, Niemiec mieszkający w Londynie, oraz Irlandczyk John Field byli uczniami Muzia Clementiego, od którego zaczyna się wirtuozowska pianistyka. Clementi stawał w szranki z Mozartem, uczył przyszłych wielkich nauczycieli: Moschelesa, Hummla i Czernego; pod jego wpływem miał wzrastać nawet Beethoven. Od samego początku jest więc kłopot, bo w osobach Cramera i Fielda mamy źródła niemieckie i irlandzkie zmiksowane niejako przez Włocha Clementiego, który stał się filarem angielskiej tradycji pianistycznej, potwierdzonej nie tyle liczbą wirtuozów, co przemianami instrumentów budowanych w Londynie, które stały się podwaliną konstrukcji dzisiejszych fortepianów. National Schools – Myth or Reality? Is the strength of an interpretation of Chopin decided by nationality, or by the pianist’s own individuality? This is worth thinking about in an era of progressive globalization, of faster and faster exchange of experiences – including artistic ones. 6 GCC Goniec Chopinowski / Chopin Courier ‘I astonished Mr. Kalkbr., who immediately addressed to me the question of whether I am not a student of Field – that my playing is like that of Cramer; but my attack, like that of Field.’ This comparison ‘gladdened Chopin’s soul’, which he did not fail to report to Tytus Woyciechowski after his first visit to Friedrich Kalkbrenner, a Parisian composer, virtuoso and piano teacher who enjoyed great and well-deserved fame. Johann Baptist Cramer, a German residing in London, as well as the Irishman John Field, were students of Muzio Clementi, with whom pianistic virtuosity began. Clementi entered the lists with Mozart, and taught such future great teachers as Moscheles, Hummel and Czerny; even Beethoven would grow up under his influence. From the very beginning, then, there is a problem, for in the persons of Cramer and Field, we have German and Irish sources – mixed, as it were, by the Italian Clementi, who became a pillar of an English piano tradition confirmed not so much by the number of its virtuosi, as by the transformations in the instruments built in London, which became the foundation for the construction of today’s pianos. In those days, pianists were composers; and composers, performers of their own works. With their artistic nationality, the matter is simple: in the 19th century, nearly everyone who wanted to emphasize their own distinctiveness and meet the dictates of fashion turned to the national – both aristocratic and folkloric – sources of their country of origin. Chopin did not become part of Polish tradition – he created it. Józef Elsner, with whom he studied composition in Warsaw, was the author of a treatise entitled O metryczności i rytmiczności języka polskiego [On the Metrical and Rhythmical Values of the Polish Language] (1818). The content of this treatise was discussed by the master and his pupil on a broad scale. Elsner identified with Polish culture, though he came from the border area between Silesia and Moravia: his native language was German; he corresponded with Chopin in French. In Chopin’s synthesis of Polish distinctiveness with European universalism, the composers forming the so-called national schools saw a peerless model. Until the end of the 19th century, the most significant factor forming the tastes of music performers and their audiences was direct contact. No newspaper described what one heard for oneself. The 20th and 21st centuries have been times of recordings, broadcasts, information enriched and drawn upon by bil- origin from this or that school attributed to the performer. One can check such affiliations by following the pedagogical genealogy of a given artist. Exploration of the diagrams is fascinating and teaches one humility. A comparison of performances of the same work of Chopin by the great French pianist Alfred Cortot and the equally great German Wilhelm Kempf is amazing. Cortot’s lightness, imagination and delicate poetry give way to Kempf’s refined, exquisite, but almost stony construction. Our aesthetic sympathies are well-founded: Cortot was a pupil of Emil Decombes; and he, of Chopin. Kempf’s pedigree goes back – via Karl Heinrich Barth and Karol Tausig (a Pole!) – to Ferenc Liszt. The thing, though, is that it was with the very same Barth that Artur Rubinstein studied in Berlin; and Rubinstein’s interpretations of Chopin, considered a model for the Polish reading of that music, in no way resemble Kempf’s. Also a pupil of Barth’s is the aforementioned dramaturg of the Russian school, a Pole with a dash of German blood: Harry Neuhaus. Carl Mayer, portrait of Johann Nepomuk Hummel, steel engraving, undated lions of computers connected into a network. In times past, pupils quite naturally played like their teachers, and virtuosi became a model when the opportunity arose to hear them play. Today, we can turn to recordings – from recent years or historical times – and compare one after the other performances of the same work, for instance, by the Russian Vladimir Sofronitsky, the Swiss Edwin Fischer and the French Robert Casadesus. This was done by Sofia Laurenço from the Research Centre for Science and Technology of the Arts at the Universidade Católica Portuguesa. In an article devoted to European piano schools, she presents a detailed analysis of performances of the first movement of Beethoven’s Appassionata sonata, characterizing the dynamic resources, tempo changes and ways of rendering the texture of the piece by three virtuosi, as well as the duration of the Sonata’s first movement and its average tempo in the rendition of 13 pianists representing different traditions. Though in the German interpretations, she discerns more regular tempi and care in showcasing polyphonic textures; in the French interpretations, a similar precision of playing, but with a decidedly lighter and much more delicate sound; and in the Russian interpretations, an emphasis on the lyricism of the melody, free tempo changes and suddenly exploding dramas; in the end she admits that the pianists’ artistic individuality is a factor more strongly informing the details and dramaturgy of a performance than the The teachers of pianists from Latin America are no less doubt-ridden. The Chilean Claudio Arrau, who lived in Europe from age 10 onward, a Chopinist par excellence, was a grand-pupil of Liszt via Martin Krauze, but describing him as a representative of the German school would be at very least misleading. The Cuban Jorge Bolet, a versatile poet of the piano, also goes back genealogically to Liszt, but via David Saperton and his father-in-law Leopold Godowski, born in Žasliai (Lithuania). It seems that the most influential Polish school was active in… Vienna, in the person of Theodor Leschetizky, a student of Franz Xaver Mozart, son of Wolfgang Amadeus, and of Czerny. He educated a flock of pianists, great artistic personalities, including such Poles as Paderewski, Friedman and Horszowski. Józef Hofmann, whom many call the greatest Polish pianist in history, was a student of Anton Rubinstein; the genealogy of that branch of the Russian school leads through Alexander Villoing, a pupil of Franz Xaver Gebel, to Johann Georg Albrechtsberger, a Viennese composer active alongside Haydn, Mozart and Beethoven. Via Field, Rubinstein also drew upon the tradition of Clementi. But as he wrote about himself: ‘Russians call me a German; and Germans, a Russian. Jews call me a Christian; and Christians, a Jew. Pianists call me a composer; and composers, a pianist. Adherents of the classics call me a Futurist; and Futurists, a reactionary. I shall therefore assert that I am neither fish nor fowl – a pitiful lot in life.’ Kacper Miklaszewski Last but not least ... Chopin Institute@ChopinInstitute 9.10 For the participants of 17th Competition the organizers prepared: a liter of valerian drops in case of fainting on stage #Chopin17 „ Found in the internet: S: et tu sais, l’histoire d’Apollon et Marsyas est que cela faisait chier Apollon que Marsyas était un très bon musicien, donc il a organisé un concours de musique qu’il a gagné et comme prix, il a déchiré Marsyas et l’a accroché sur un arbre. M: oh mon Dieu, je me demande si les participants du Concours Chopin auront des prix comme ça!’ Aljoša Jurinić (Alyosha Jurinic) Nice! Watching Arsenal demolish United was the best treat after the performance Jestem całkowicie wykolejony – czuję się jak np. osioł na balu maskowym albo jak struna skrzypcowa E na basetli – zdziwiony, zbity z pantałyku, oszołomiony tak, jakbym usłyszał frazes Bodiota lub pociągnięcia smyczka pana Capa. Fryderyk Chopin do Auguste’a Franchomme’a Edynburg, 6-11 sierpnia 1848 roku Found on Facebook How many times was Philippe Giusiano honored at the Competition? You will find the answer on chopincompetition2015.com and in the mobile app John Field (który nigdy nie słyszał Chopina): Nie przechytrzy mnie pan! Pan jesteś Hummel! Nikt inny na świecie nie potrafi tak improwizować! chopincompetition2015.com 8 GCC Goniec Chopinowski / Chopin Courier „
Podobne dokumenty
Kausikan - Chopin Piano Competition
About 17 years ago, we began to analyze the possibility of using composite materials to build instruments. We wanted to find an alternative to traditional materials: wood or leather. We utilized AB...
Bardziej szczegółowoPierwszy zwycięzca First winner
o wątkach pozamuzycznych w historii Konkursu Music and Politics Stanisław Dybowski on extra ‑musical threads in the history of the Competition
Bardziej szczegółowo