Nowa Trybuna Opolska - Społeczeństwo i Polityka. Pismo Edukacyjne
Transkrypt
Nowa Trybuna Opolska - Społeczeństwo i Polityka. Pismo Edukacyjne
RADA NAUKOWA Honorowy Przewodniczący: prof. Adam Koseski – Rektor Akademii Humanistycznej im. A. Gieysztora Przewodniczący: prof. Konstanty Adam Wojtaszczyk Członkowie: prof. Zbigniew Leszczyński (AH), prof. Teresa Łoś-Nowak (UWr), prof. Anna Magierska (UW), doc. dr Marek Nadolski (AH), prof. Kazimierz Przybysz (UW), prof. Jan Sobczak (AH), ks. bp dr Marek Solarczyk (WSD DW-P), prof. Tadeusz Wallas (UAM), prof. Leonid Gorizontov (Moskiewski Państwowy Uniwersytet Humanistyczny), prof. Susar I. Iskanderova (Biszkecki Uniwersytet Humanistyczny), prof. Dmitrij Karnauchov (Państwowy Uniwersytet Pedagogiczny w Nowosybirsku), prof. Ûrij V. Kostâšov (Federalny Uniwersytet Immanuela Kanta w Kaliningradzie), prof. Igor’ Krûčkov (Państwowy Uniwersytet w Stawropolu), prof. Fëdor Michajlovskij (Miejski Uniwersytet Pedagogiczny w Moskwie), prof. Abdylda I. Musaev (Biszkecki Uniwersytet Humanistyczny), prof. Efim I. Pivovar (Moskiewski Państwowy Uniwersytet Humanistyczny), prof. Michail Suprun (Północny Arktyczny Uniwersytet Federalny w Archangielsku), prof. Bolesław Szostakowicz (Państwowy Uniwersytet w Irkucku), prof. Osmon Togusakov (Narodowa Akademia Nauk Republiki Kirgiskiej) AKADEMIA HUMANISTYCZNA IM. ALEKSANDRA GIEYSZTORA WYDZIAŁ NAUK POLITYCZNYCH Międzynarodowy Projekt Naukowy Akademii Humanistycznej im. A. Gieysztora w Pułtusku i Biszkeckiego Uniwersytetu Humanistycznego im. K. Karasaeva International Scientific Project of Pultusk Academy of Humanities named after A. Gieysztor and Bishkek Humanities University named after K. Karasaev Projet scientifique international de l’Académie des Sciences Humaines A. Gieysztor de Pultusk et l’Université des Sciences Humaines K. Karasayev de Bichkek Международный Научный Проект Гуманитарной Академии им. А. Гейштора в Пултуске и Бишкекского Гуманитарного Университета им. К. Карасаева 1 (34)/2013 Pułtusk REDAKCJA NAUKOWA dr hab. Wojciech Jakubowski, prof. nadzw. – redaktor naczelny dr hab. Piotr Załęski – zastępca redaktora naczelnego mgr Konrad Jajecznik – sekretarz redakcji (Polska) mgr Gul’majram Moldosanova – sekretarz redakcji (Kirgistan) Dział Etnologiczny (dr hab. Piotr Załęski) o STUDIA AFRYKANISTYCZNE: dr Anna Nadolska-Styczyńska o STUDIA ARABISTYCZNE: mgr Agnieszka Syliwoniuk o STUDIA EUROAZJATYCKIE: mgr Maria Golińska Dział Historyczny (dr Łukasz Zamęcki) o EDUKACJA HISTORYCZNA: dr Mariusz Włodarczyk o HISTORIA INSTYTUCJI POLITYCZNYCH: mgr Jarosław Szczepański o HISTORIA MYŚLI POLITYCZNEJ: mgr Konrad Jajecznik o HISTORIA RUCHÓW SPOŁECZNYCH: dr Bartłomiej Zdaniuk o NAJNOWSZA HISTORIA POLITYCZNA: dr Krzysztof Garczewski Dział Politologiczny (mgr Anna Krawczyk) o EDUKACJA OBYWATELSKA I EUROPEJSKA: mgr Anna Olejniczak o NAUKI O BEZPIECZEŃSTWIE: dr Dariusz Faszcza o NAUKI O MEDIACH I KOMUNIKACJI SPOŁECZNEJ: dr Ewa Maria Marciniak o NAUKI O POLITYCE: dr Tomasz Słomka o NAUKI O POLITYKACH PUBLICZNYCH: dr Seweryn Dmowski o STOSUNKI MIĘDZYNARODOWE: mgr Oliwia Piskowska Redakcja językowa mgr Victoria Bieniek, mgr Anna Wolna (j. angielski) mgr Katarzyna Włodarczyk (j. polski) mgr Elena Breslavskaâ (j. rosyjski) Redakcja statystyczna mgr Aneta Marcinkowska Recenzenci tomu i artykułów Lista recenzentów za każdy rok dostępna jest na stronie internetowej czasopisma Projekt okładki: Barbara Kuropiejska-Przybyszewska Opracowanie graficzne i łamanie: Studio OFI ISSN 1733-8050 © Copyright by Akademia Humanistyczna im. Aleksandra Gieysztora, Pułtusk 2012 Wydawca Akademia Humanistyczna im. Aleksandra Gieysztora Wydział Nauk Politycznych ul. Spacerowa 7, 06-100 Pułtusk tel./fax (23) 691-90-66 e-mail: [email protected] www.pismosip.ah.edu.pl Nakład 1000 egz. Wersja pierwotna: papierowa Realizacja na zlecenie Wydawcy Oficyna Wydawnicza ASPRA-JR Spis treści PRASA LOKALNA W EUROPIE Ewa Stasiak-Jazukiewicz: Media lokalne. Zarys problematyki badawczej . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Marta Jas-Koziarkiewicz: „Nowa Trybuna Opolska” jako przykład dziennika regionalnego . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Paulina Sokołowska: Media lokalne w Clermont-Ferrand . . . . . . . . . . . . . . Ewelina Sibińska: Znaczenie reklamy w lokalnym systemie medialnym . . . . 15 30 56 70 Z BADAŃ NAD SPOŁECZEŃSTWEM OBYWATELSKIM Hanna Duszka-Jakimko, Ewa Kozerska: Społeczeństwo obywatelskie w Polsce lat 90. XX wieku. Idee i ich odzwierciedlenie w ustawie zasadniczej i orzecznictwie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 87 Tomasz Kownacki: Podstawy aksjologiczne ruchów alterglobalistycznych . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 106 BEZPIECZEŃSTWO PAŃSTWA Włodzimierz Fehler: Polska Służba Więzienna w pierwszym dziesięcioleciu XXI wieku . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 125 Aleksander Wasiuta: Źródła energii odnawialnej jako czynnik bezpieczeństwa energetycznego Polski . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 147 PROBLEMY POLITYCZNE WSPÓŁCZESNEJ EURAZJI Piotr Załęski: Rola i pozycja prezydenta Nazarbajewa w elicie Kazachstanu (1990–2006) . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 165 Agnieszka Syliwoniuk: Tożsamość kulturowa a postawy polityczne Jordańczyków . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 191 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 5 Spis treści HISTORIA I POLITYKA Jacek Łuczak: Polityka pamięci we współczesnej Hiszpanii . . . . . . . . . . . . 217 Georgij N. Chlypenko: Proza historyczna Ammiana von Beka – szkic krytyczno-literacki . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 240 DYSKUSJE I POLEMIKI Filip Ilkowski: Imperializm żebraczy, czyli polska polityka zagraniczna według dokumentów WikiLeaks . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 261 Anna Szustek: O kształcie, roli i miejscu historii w edukacji Polaków w XXI wieku . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 277 Z PERSPEKTYWY WSCHODU Žarkyn Ž. Šadymanova: Praktyka nieformalnych więzi społecznych i trybalizmu w Kirgistanie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 297 Igor’ A. Val’dman: Fenomen wolności w refleksji społeczno-kulturowej . . 304 VARIA Bartosz Abramowicz: „Jak żyć?”, czyli o statusie i społecznej funkcji poradnictwa w ponowoczesności . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 313 RECENZJE Jan Łabuszewski: Glossa w sprawie publikacji na temat procesu Romkowskiego, Różańskiego i Fejgina . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 335 Grażyna Gadomska: Stefan Opara, „Jak żyć? Wykłady z etyki” . . . . . . . . 357 6 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Contents LOCAL PRESS IN EUROPE Ewa Stasiak-Jazukiewicz: Local media. An outline of research issues . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Marta Jas-Koziarkiewicz: “Nowa Trybuna Opolska” as an example of regional daily paper . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Paulina Sokołowska: Local media in Clermont-Ferrand . . . . . . . . . . . . . . . Ewelina Sibińska: The importance of advertising in local media system . . . 15 30 56 70 RESEARCH ON CIVIL SOCIETY Hanna Duszka-Jakimko, Ewa Kozerska: Civil society in Poland in 1990s. Ideas and their reflection in the constitution and judicature . . . 87 Tomasz Kownacki: Axiological bases of alterglobalist movements . . . . . . 106 STATE SECURITY Włodzimierz Fehler: Polish Prison Service in the first decade of 21st century . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 125 Aleksander Wasiuta: Renewable energy sources as a factor of Poland’s energy security . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 147 POLITICAL PROBLEMS OF CONTEMPORARY EURASIA Piotr Załęski: Nazarbaev’s role and his position in the Kazakhstanis elite (1990–2006) . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 165 Agnieszka Syliwoniuk: Cultural identity and political attitudes of the Jordanians. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 191 HISTORY AND POLITICS Jacek Łuczak: The politics of memory in contemporary Spain . . . . . . . . . . 217 Georgij N. Hlypenko: Historical prose of Ammian von Bek – a critical and literary outline . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 240 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 7 Contents DISCUSSIONS AND CONTROVERSIES Filip Ilkowski: Beggar imperialism, or Polish foreign policy according to the documents of WikiLeaks . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 261 Anna Szustek: The form, role, and place of history in education of the Poles in XXI century . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 277 THE PERSPECTIVE OF THE EAST Žarkyn Ž. Šadymanova: Informal social bonds and tribalism in Kyrgyzstan . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 297 Igor’ A. Val’dman: The phenomenon of freedom in socio-cultural reflection . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 304 VARIA Bartosz Abramowicz: „How to live?”, or about the status and social function of counselling in postmodernity . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 313 REVIEWS Jan Łabuszewski: Commentary on the publication about the trial of Romkowski, Różański and Fejgin . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 335 Grażyna Gadomska: Stefan Opara, „Jak żyć? Wykłady z etyki” . . . . . . . . 357 8 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Table des matières LA PRESSE LOCALE EN EUROPE Ewa Stasiak-Jazukiewicz: Les médias locaux. Esquisse de problématique de recherche . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Marta Jas-Koziarkiewicz: « Nowa Trybuna Opolska » (Nouvelle Tribune d’Opole) comme exemple de quotidien régional. . . . . . . . . . . . . . Paulina Sokołowska: Les médias locaux à Clermont-Ferrand . . . . . . . . . . . Ewelina Sibińska: L’importance de la publicité dans le système médiatique local . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 15 30 56 70 DE LA RECHERCHE SUR LA SOCIÉTÉ CIVILE Hanna Duszka-Jakimko, Ewa Kozerska: La société civile dans la Pologne des années 90. Les idées et leur impact sur la constitution et la jurisprudence . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 87 Tomasz Kownacki: Les fondements axiologiques des mouvements altermondialistes. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 106 LA SÉCURITÉ DE L’ÉTAT Włodzimierz Fehler: Le service pénitentiaire polonais au cours de la première décennie du XXIe siècle . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 125 Aleksander Wasiuta: Les énergies renouvelables en tant que garant de la sécurité énergétique de la Pologne . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 147 PROBLÈMES POLITIQUES DE L’EURASIE CONTEMPORAINE Piotr Załęski: Le rôle et la place du président Nazarbayev au sein de l’élite du Kazakhstan (1990–2006) . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 165 Agnieszka Syliwoniuk: Identité culturelle et attitudes politiques des Jordaniens . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 191 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 9 Table des matières HISTOIRE ET POLITIQUE Jacek Łuczak: La politique de la mémoire en Espagne contemporaine . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 217 Georgij N. Hlypenko: La prose historique d’Ammian von Bek – esquisse de critique littéraire. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 240 DISCUSSIONS ET POLÉMIQUES Filip Ilkowski: De l’impérialisme mendiant. La politique étrangère polonaise selon les documents de WikiLeaks . . . . . . . . . . . . . . 261 Anna Szustek: De la forme, du rôle et de la place de l’histoire dans l’éducation des Polonais au XXIe siècle . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 277 VU DEPUIS L’ORIENT Žarkyn Ž. Šadymanova: La pratique des réseaux sociaux informels et du tribalisme au Kirghizistan . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 297 Igor’ A. Val’dman: Le phénomène de la liberté dans la réflexion socio-culturelle . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 304 VARIA Bartosz Abramowicz: «Comment vivre?» Le statut et la fonction sociale de l’orientation dans la postmodernité. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 313 FICHES DE LECTURES Jan Łabuszewski: Explication au sujet de la publication consacrée au procès de Romkowski, Różański et Fejgin . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 335 Grażyna Gadomska: Stefan Opara, «Jak żyć? Wykłady z etyki» . . . . . . . . 357 10 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Coдержание МЕСТНАЯ ПРЕССА В ЕВРОПЕ Эва Стасяк-Язукевич: Местные СМИ. Краткие сведения об исследовательской проблематике. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Марта Яс-Козяркевич: «Нова Трыбуна Опольска» в качестве примера региональной ежедневной газеты . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Паулина Соколовска: Местные СМИ в Клермон-Ферране . . . . . . . . . . Эвэлина Сибиньска: Значение рекламы в местной системе СМИ . . . . 15 30 56 70 ИЗ ИССЛЕДОВАНИИ ПО ГРАЖДАНСКОМУ ОБЩЕСТВУ Ханна Душка-Якимко, Эва Козэрска: Гражданское общество в Польше девяностых годов XX века. Идеи и их отражение в конституции и судебной практике . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 87 Томаш Ковнацки: Аксиологические основы альтерглобалистских движений . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 106 БЕЗОПАСНОСТЬ ГОСУДАРСТВА Влодзимеж Фэхлэр: Польская Тюремная служба в первом десятилетии XXI века . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 125 Алэксандэр Васюта: Источники возобновляемой энергии как фактор польской энергетической безопасности . . . . . . . . . . . . . 147 ПОЛИТИЧЕСКИЕ ПРОБЛЕМЫ СОВРЕМЕННОЙ ЕВРАЗИИ Пётр Залэнски: Роль и место президента Назарбаева в элите Казахстана (1990–2006) . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 165 Агнешка Сыливонюк: Культурная идентичность и политическое позиции иорданцев . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 191 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 11 Coдержание ИСТОРИЯ И ПОЛИТИКА Яцэк Лучак: Политика памяти в современной Испании . . . . . . . . . . . . 217 Георгий Н. Хлыпенко: Историческая проза Аммиана фон Бека – литературно-критический очерк . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 240 ДИСКУССИИ И ПОЛЕМИКИ Филип Ильковски: Нищий империализм, или польская внешняя политика по документам WikiLeaks . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 261 Анна Шустэк: Форма, роль и место истории в образовании в Польше в XXI веке . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 277 С ТОЧКИ ЗРЕНИЯ ВОСТОКА Жаркын Ж. Шадыманова: Практика неформальных социальных сетей и трайбализма в Кыргызстанe . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 297 Игорь А. Вальдман: Феномен свободы в социально-культурной рефлексии . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 304 VARIA Бартош Абрамович: «Как жить?», или о статусе и социальной функции консультации в пост-современности . . . . . . . . . . . . . . . . . . 313 РЕЦЕНЗИИ Ян Лабушевски: Глосса на публикацию про процесс Ромковского, Ружаньского и Фейгина . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 335 Гражына Гадомска: Stefan Opara, «Jak żyć? Wykłady z etyki» . . . . . . . . 357 12 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Prasa lokalna w Europie Ewa Stasiak-Jazukiewicz Media lokalne. Zarys problematyki badawczej Wprowadzenie Media lokalne i regionalne stanowią istotne narzędzie budowy społeczeństwa obywatelskiego. Mają moc aktywizacji obywateli. Będąc skarbnicą wiedzy o środowisku, budują lokalną tożsamość. Mogą być promotorem cnót obywatelskich, takich jak: dbałość o wspólne dobro, odwaga, zdolność do poświęceń. Ich działalność ogłoszeniowa może wesprzeć miejscowy rynek i rozwój przedsiębiorczości. Stanowić mogą nieocenione narzędzie promocji innowacyjności. Jako kreator wizerunku odgrywają istotną rolę w marketingu terytorialnym. Jako nośnik wartości kulturowych mogą przyczynić się do kultywowania lokalnej kultury. Prowadzona przez nie debata na ważkie problemy lokalnych społeczności stanowić może dla mieszkańców swoistą szkołę demokracji. Jeżeli będziemy traktować demokrację w aspekcie proceduralnym, jako sposób kreowania władz państwa i sprawowania władzy oraz przedmiotowym, jako upodmiotowienie społeczeństwa, to media odgrywają w tych procesach niebagatelną rolę. Wedle Kazimierza Dziubki tożsamość obywatelska jest procesem formowania się „szczególnego typu wzorów identyfikacji i samoidentyfikacji obywateli na gruncie istniejącego systemu prawno-politycznego”1, a jego podstawę wyznacza znajomość standardów obywatelskich. Informując o procesie podejmowania decyzji politycznych, wyrażając opinię publiczną czy wreszcie sprawując kontrolę nad działaniami władzy, media mogą kształtować standardy demokratycznej kultury politycznej. Według Roberta Davida Putnama poziom użytkowania mediów jest jednym z istotnych wyznaczników funkcjonowania wspólnoty obywatelskiej2, 1 K. Dziubka, Teoria demokratycznej obywatelskości – zarys problemu, w: Społeczeństwo obywatelskie, red. W. Bokajło, K. Dziubka, Wrocław 2001, s. 87. 2 Definiując pojęcie kapitału społecznego, Putnam wskazywał na czytelnictwo prasy. Por. R.D. Putnam, R. Leonardi, R.Y. Nanetti, Making Democracy Work: Civic Traditions in Modern Italy, Princeton 1994. Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 15 Ewa Stasiak-Jazukiewicz a zdaniem Jürgena Habermasa media stanowią instytucjonalne jądro sfery publicznej3. Przeprowadzone w 2012 roku przez CBOS badanie zaangażowania obywatelskiego i poczucia wpływu Polaków na sprawy publiczne4 wykazało istotną zmianę postaw w stosunku do lat 90. minionego wieku. Obecnie połowa respondentów jest świadoma własnego wpływu na sprawy lokalne (w 1992 roku takie poczucie deklarowało zaledwie 16%), a jedna trzecia angażowała się w działalność obywatelską, m.in. 5% kontaktowało się z mediami celem wyrażenia swojej opinii w jakiejś sprawie. Niestety, w Polsce wskaźniki frekwencji wyborczej na poziomie lokalnym wciąż należą do najniższych w Europie. W 2010 roku w pierwszej turze wyborów samorządowych uczestniczyło 47,32% uprawnionych do głosowania a w drugiej – 35,31%5. Czy odpowiedzialnością za ten stan rzeczy obciążyć można także media lokalne? Nie brakuje powodów do bacznego monitorowania kondycji i rozwoju mediów – używając określenia Bogusławy Dobek-Ostrowskiej „autonomicznego aktora na scenie politycznej”6. Bogata polska literatura przedmiotu jest wyrazem uwagi, z jaką medioznawcy – wedle Małgorzaty Lisowskiej-Magdziarz „depozytariusze klucza do najważniejszych pytań współczesności”7 – śledzą rolę mediów lokalnych/ regionalnych w definiowaniu rzeczywistości i selektywnym ukierunkowywaniu uwagi. Zgodnie z sugestią Régisa Debray’a8, że badacze społeczeństwa nie mogą pozostawać obojętnymi na emocje wzbudzane przez media, analizują społeczne efekty ich oddziaływania w określonym kontekście społeczno-kulturowym. Sporządzona przez Władysława Marka Kolasę bibliografia znaczących publikacji przedmiotowych z lat 1989–2005 jest imponująca – liczy 343 pozycje9. Przez Por. J. Habermas, Strukturalne przeobrażenia sfery publicznej, Warszawa 2007 Poczucie wpływu na sprawy publiczne i zaangażowanie obywatelskie, Komunikat z badań CBOS, BS/142/2012, http://www.cbos.pl/SPISKOM.POL/2012/K_142_12.PDF, dostęp: 12.2012 r. 5 J. Kwiatkowski, P. Modrzewski, D. Płatek, Co nam powiedziały wybory samorządowe w 2010 roku, w 20 lat od wprowadzenia reformy samorządowej? Sukces? Porażka? Normalność?, Kraków 2011, s. 12. 6 B. Dobek-Ostrowska, Problem mediów masowych w procesie demokratyzacji systemu politycznego w Polsce – szanse i zagrożenia, w: Polska w dobie przemian, red. A. Kasińska-Metryka, Kielce 2004, s. 97. 7 M. Lisowska-Magdziarz, Dyskurs – semiotyka – wspólnota interpretacyjna. W stronę modelu zintegrowanego instrumentarium badań nad zawartością mediów (zaproszenie do dyskusji), „Global Media Journal-Polish Edition” 2006, nr 1, http://www.globalmediajournal.collegium.edu.pl/artykuly/ wiosna%202006/Lisowska-Magdziarz-Zawartosc-dyskurs-semiotyka.pdf, dostęp: 12.2012 r. 8 W wersji oryginalnej brzmi to następująco: „Psychoanalitycy i socjologowie nie mogą nie interesować się tematem komunikacji (oraz naukami o komunikacji), funkcjonowaniem mediów czy też emocjami, jakie one budzą. Historycy i antropologowie nie mogą pozostawać obojętnymi na to, czego dokonuje – lub co niszczy – łańcuch pokoleń (za pomocą reorganizacji logicznej znanych pojęć wyniesionych ze stanu mgławicy do stanu konstelacji). Stąd też pojawiające się na każdym kroku różnorakie sąsiedztwa i powinowactwa (dysputy i odczytania)”. Cyt. za: R. Debray, Wprowadzenie do mediologii, Warszawa 2010, s. 5–6. 9 W.M. Kolasa, Polskie media lokalne i regionalne po 1989 roku. Wybór publikacji z lat 1989– 2005, http://eprints.rclis.org/16420/1/kolasa_bibliografia_2007.pdf, dostęp: 12.2012 r. 3 4 16 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Media lokalne. Zarys problematyki badawczej kolejne siedem lat zbiór znacznie się powiększył. Powstałe monografie, raporty i artykuły wykazują szeroki krąg tematyczny zainteresowań mediami lokalnymi i regionalnymi. Badania podejmowane są z perspektywy medioznawczej, kulturoznawczej, politologicznej, socjologicznej, ekonomicznej. Są efektem analiz ilościowych i jakościowych. Metody ilościowe, wykorzystywane do opisania zjawiska w wyznaczonym zakresie tematycznym, według przyjętych wcześniej kategorii to przede wszystkim instrumentarium nauk społecznych, jak badania ankietowe oraz, ciągle zbyt rzadko przeprowadzana, medioznawcza analiza zawartości. Rzadko – gdyż jest to trudna i pracochłonna metoda. Przede wszystkim przeprowadzana być musi na dużej, reprezentatywnej próbie. Na przykład, typowa próba dla dzienników to numery z dwóch tygodni. Dane uzyskane z systematycznie prowadzonych analiz zawartości są nieocenione przy wskazaniu dynamiki zmian struktury zawartości mediów. Stosownie do opracowanej kategorii analitycznej (klucza kategoryzacyjnego) można analizować podejmowaną tematykę, wykorzystywane gatunki wypowiedzi dziennikarskiej, autorstwo materiałów dziennikarskich, źródła informacji, a za pomocą badania stopnia uwidocznienia wybranych materiałów – wnioskować o przyjętych w redakcji regułach hierarchizacji zagadnień. Daje to możliwość określenia profilu, polityki redakcyjnej, wyobrażanych adresatów konkretnego podmiotu medialnego. Konfrontacja danych z analizy zawartości z aktualną sytuacją polityczno-społeczną i ekonomiczną pozwala na sporządzenie monografii danego medium. Pracochłonność analizy zawartości sprawia, że wykorzystywana jest ona głównie w dużych projektach badawczych, prowadzonych przez rozbudowane zespoły. Takie jej cechy, jak możliwość podziału zadań, a nade wszystko sprawdzalność wyników, decydują o angażowaniu studentów w proces badawczy. Dobrze przeprowadzona analiza zawartości jest dowodem na kompetencje warsztatowe. Nie dziwi zatem, że stosowana jest często w dysertacjach doktorskich. Wiele spośród wskazanych w niniejszym artykule efektów naukowej refleksji to wynik badań na pierwszy stopień naukowy. Sama, jak sądzę, z udanym skutkiem zalecam ją swoim seminarzystom, czego najlepszym dowodem jest publikacja Marty Jas-Koziarkiewicz, poświęcona tematyce mediów mniejszości niemieckiej w Polsce, niekiedy spełniających kryteria mediów sublokalnych10. Badania jakościowe to m.in.: wywiad, analiza dokumentów osobistych czy danych statystycznych, analiza semiologiczna oraz analiza treści przekazów medialnych. Intensywnie podejmowany postulat zintegrowania metod ilościowych i jakościowych w jedną analizę dyskursu medialnego11, wzbogacającą interpretację M. Jas-Koziarkiewicz, Podróże po mniejszym niebie. Dotowane pisma mniejszości niemieckiej w Polsce jako prasa środowiskowa po 1989 roku, Warszawa 2009. 11 Krytyczną analizę dyskursu jako metodę badawczą zaproponował w 1993 roku holenderski językoznawca Teun van Dijk. Zob. Dyskurs jako struktura i proces, red. T. van Dijk, Warszawa 2001. W Polsce temat ten podjęło wielu medioznawców. Por. m.in.: M. Wojtak, Styl dziennikarstwa prasowego w perspektywie dyskursywnej, w: Styl. Dyskurs. Media, red. B. Bogołebska, M. Worosowicz, Łódź 2010; Krytyczna analiza dyskursu. Interdyscyplinarne podejście do komunikacji społecznej, 10 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 17 Ewa Stasiak-Jazukiewicz uzyskanych wyników szczegółowych badań językowych i medioznawczych o perspektywę politologiczną, socjologiczną czy ekonomiczną, zaczyna znajdywać odzwierciedlenie w polskiej literaturze. Analiza dyskursu, któremu Anna Duszak przypisuje rolę czynnika kluczowego w konstrukcji życia społecznego12, ujawnia mechanizmy wykorzystania komunikowania w procesie decyzyjnym (czytaj: mechanizmy wprowadzania strategii manipulacyjnych w przekazie perswazyjnym). Analizie poddawany jest dyskurs polityczny, społeczny i – oczywiście, najbardziej w tym miejscu interesujący – medialny. Ten ostatni, jako sposób użycia znaków werbalnych i wizualnych, typowy czy to dla określonej sytuacji społecznej, czy konwencji lub gatunków medialnych. O ile analiza zawartości, ilościowa i jakościowa, odpowiada na pytania: „kto”, „co”, „jak”, „do kogo” oraz intencjonalnie „z jakim skutkiem mówi”, to analiza dyskursu medialnego ujawnia rzeczywistego nadawcę, przyczyny i cele podjętych działań komunikacyjnych oraz użyte narzędzia. W przypadku mediów regionalnych/lokalnych obserwacji najczęściej poddawane są one same i tworzone przez nie treści, warunki, w jakich przychodzi im działać oraz odbiorcy. W niniejszym artykule skoncentruję się na trzech głównych grupach tematycznych polskich badań: a) krajobrazie mediów lokalnych i regionalnych w Polsce, czyli tzw. mapie tych mediów; b) identyfikacji dominującej illokucji i określaniu społecznych funkcji mediów oraz c) prezentacji zagranicznych przykładów funkcjonowania mediów lokalnych i regionalnych. Lista nie pretenduje do miana zamkniętego zbioru, stanowi zaledwie pobieżny przewodnik po bogactwie podejmowanych wątków. Mapa mediów lokalnych i regionalnych Badania ilościowe wykorzystywane są głównie do wytyczenia mapy mediów. Mapę polskich mediów lokalnych i regionalnych nakreślił Włodzimierz Chorązki w 1999 roku13. Znalazło się na niej 2428 gazet i czasopism. Analiza ich geograficznego rozmieszczenia ujawniła rejony Polski bogate w lokalną ofertę wydawniczą, skoncentrowane w miastach – stolicach danego regionu oraz rejony o najniższej liczbie tytułów prasowych na 1000 mieszkańców. red. A. Duszak, N. Fairclough, Kraków 2008; M. Lisowska-Magdziarz, Analiza tekstu w dyskursie medialnym, Kraków 2006; Współczesne analizy dyskursu. Kognitywna analiza dyskursu a inne metody badawcze, red. M. Krauz, S. Gajda, Rzeszów 2005; A. Duszak, Tekst, dyskurs, komunikacja międzykulturowa, Warszawa 1998. 12 N. Fairclough, A. Duszak, Wstęp: Krytyczna analiza dyskursu – nowy obszar badawczy dla lingwistyki i nauk społecznych, w: Krytyczna analiza dyskursu…, red. A. Duszak, N. Fairclough, s. 7–29. 13 W. Chorązki, Polskie media lokalne i sublokalne 1989–1999, „Zeszyty Prasoznawcze” 1999, nr 1–2, s. 59–82. 18 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Źródło: opracowanie własne. Tabela 1. Rejony Polski ubogie w ofertę wydawniczą w 1999 roku15 kieleckie krośnieńskie przemyskie radomskie Media lokalne. Zarys problematyki badawczej Mapa 1. Miasta bogate w ofertę wydawniczą w 1999 roku14 sieradzkie włocławskie Źródło: opracowanie własne. Niewątpliwą zasługą Włodzimierza Chorązkiego była segmentacja mediów. Zaadaptował pierwszą w Polsce typologię prasy Sylwestra Dzikiego16, której główne Dane za W. Chorązkim naniesione gwiazdkami na mapę Polski z zaznaczonymi miastami, pochodzącą z Google Images. 15 Wizualizacja województw według obowiązującego do 1999 roku podziału administracyjnego Polski mapami z Google Images. 16 Sylwester Dziki – wybitny polski prasoznawca, prekursor typologii prasy, autor 488 publikacji, w tym: Polska bibliografia adnotowana wiedzy o środkach masowego komunikowania (23 tomy za lata 1965–1987); Mass Communication Research. Current Documentation (1972–1985); Katalog Prasy Polskiej (1991–1994) i Katalog Mediów Polskich (1995–1998); leksykony World Directory of Mass Communication Periodicals (Kraków 1980) i World Directory of Mass Communication Researchers (Kraków 1984, München 1990); Wstęp do typologii współczesnej prasy polskiej (Kraków 1989); Warsztat dokumentacyjny prasoznawcy (Wrocław 1992). Por. S. Dziki, Moja droga do prasoznawstwa, „Rocznik Historii Prasy Polskiej” 2012, t. 15, zesz. 1, s. 153–174. Władysław Kolasa przytacza opinię wybitnego polskiego historyka, Mariana Tyrowicza, o Sylwestrze Dzikim: „Dzięki Dzikiemu prasoznawstwo polskie pierwsze zdobyło się na osiągnięcie, o które bogatsze od nas kraje zaczynają się kusić dopiero od niedawna. Mowa 14 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 19 Ewa Stasiak-Jazukiewicz kryterium stanowiło terytorium rozpowszechniania i siedziba redakcji dostosowane do podziału administracyjnego kraju, i podzielił interesujący nas rodzaj mediów – także elektronicznych – na regionalne (obejmujące swym zasięgiem województwo), lokalne (rozpowszechniane na terytorium mniejszym niż województwo, ale minimum na terenie powiatu) i sublokalne (pozostałe – miejsko-gminne, gminne, osiedlowe). Ponadto dokonał podziału ze względu na status instytucjonalno-prawny (formę własności). Z przeprowadzonych przez Chorązkiego badań ilościowych wynikało, że na rynku prasowym dominowały pisma samorządowe (36%). Prasa prywatna stanowiła 26%, a parafialna 22% ogólnej liczby interesujących nas tytułów. Prasa III sektora, tj. należąca do stowarzyszeń społecznych i fundacji, to 10% rynku. 2% tytułów wydawały partie polityczne i związki zawodowe. Nie ma podobnych, całościowych danych o polskiej prasie lokalnej po 1999 roku. Tym bardziej szkoda, że – jak pokazują badania jakościowe – forma własności wpływa na funkcje pełnione przez media. Na przykład, prasa samorządowa w minimalnym zakresie podejmuje funkcję kontrolną, a prasa prywatna ma tendencje do koncentrowania się na funkcji rozrywkowej. Wykres 1. Struktura własnościowa rynku prasy regionalnej i lokalnej w 1999 roku17 zakładowa 4% III sektor 10% partyjna 2% samorządowa 36% parafialna 22% prywatna 26% Źródło: opracowanie własne. o dorocznym tomie «Polskiej Adnotowanej Bibliografii Wiedzy o Środkach Masowego Komunikowania» (...). Roczniki te rejestrują możliwie pełną produkcję prasoznawczą w książkach, rozprawach i artykułach; wartość ich podnosi fakt, że opis każdej publikacji zawiera jej streszczenie, charakter publikacyjny i ocenę, wymienia również ogłoszone o niej recenzje (…). Dziki opracował również inne przewodniki o coraz bujniej rozkwitającym u nas i w świecie prasoznawstwie, bez których badacze błądziliby w gąszczu niewiedzy. Szły one w świat, znajdując słowa uznania, jak np. «Katalog czasopism prasoznawczych w świecie», za który otrzymał specjalne gratulacje aż z... Tajwanu (…). Osobiście za najdonioślejsze jego osiągnięcie uważam ustaloną przez niego typologię prasy ogólną i szczegółową, mającą podstawowe znaczenie dla polskiego i światowego prasoznawstwa”. Cyt. za: W. Kolasa, Pół wieku z prasą i książką. Z Sylwestrem Dzikim rozmawia Władysław Kolasa, „Rocznik Historii Prasy Polskiej” 1999, t. 2, zesz. 1, s. 264. 17 Na podstawie danych za: W. Chorązki, Polskie media…,, s. 64. 20 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Media lokalne. Zarys problematyki badawczej W dobie nowoczesnych technologii informacyjnych i konwergencji mediów typologia oparta na terytorium rozpowszechniania wydaje się anachroniczna. Gazety powszechnie mają swoje wydania online, które uwalniają czytelników od ograniczenia lektury li tylko do tytułu dostępnego w najbliższym punkcie dystrybucji prasy. Bardziej adekwatna byłaby definicja uwzględniająca zawartość treści medialnych. W niektórych państwach europejskich prawodawstwo uzupełniono o definicje lokalnych i regionalnych mediów elektronicznych, zobowiązując nadawcę do wypełniania 30% lub 50% czasu antenowego stosowną tematyką. Wielu medioznawców sugeruje by, wzorem mediów elektronicznych, zobowiązywać także wydawców do poświęcania określonej powierzchni pisma tematyce regionalnej czy lokalnej. Informacje zebrane przez Chorązkiego wykorzystano w ostatnim wydaniu „Katalogu Mediów Polskich 1999/2000”18, dziele Pracowni Dokumentacji i Informacji Naukowej Ośrodka Badań Prasoznawczych Uniwersytetu Jagiellońskiego. Znalazły się tam rozbudowane informacje dotyczące 1775 gazet lokalnych, 164 lokalnych rozgłośni radiowych i 9 stacji telewizyjnych. Wskazano wydawcę/nadawcę, sposób kolportażu a w przypadku mediów elektronicznych częstotliwości i kanały, podano dane adresowe, określono nakład/ zasięg, strukturę własności oraz szczegółową tematykę. Współcześnie sporządzane mapy mediów regionalnych i lokalnych nie mają całościowego charakteru. Kreślone są zazwyczaj dla konkretnego rejonu Polski. Najczęściej dotyczą jednego rodzaju mediów. Ważne, że kreślone systematycznie, pozwalają na uchwycenie tendencji rozwoju. Istotne wydaje się wskazanie kilku przykładów. Regionem Polski, którego media lokalne i regionalne należą do w pełni zaprezentowanych tak pod względem ilościowym, jak i jakościowym, jest Śląsk. Znaczny w tym udział pracowników Wydziału Nauk Politycznych i Dziennikarstwa Uniwersytetu Śląskiego, którzy od 1979 roku systematycznie analizują zawartość pism Górnego Śląska i ich społeczny odbiór19. Kompendium wiedzy o mediach lokalnych Wielkopolski stanowią publikacje Ryszarda Kowalczyka20. Istotny wkład w mapowanie mediów regionu lubelskiego wniosły badania Lidii Pokrzyckiej, które prezentują tamtejszy rynek prasowy w szerokim kontekście społecznym i ekonomicznym21. Pod redakcją Bolesława Farona powstała monoPierwszy katalog mediów polskich powstał w 1995 roku, jego redaktorem był kierownik Pracowni Dokumentacji i Informacji Naukowej Ośrodka Badań Prasoznawczych Sylwester Dziki; naukową redakcję nad ostatnim wydaniem, z 1999 roku, sprawował nowy kierownik pracowni Włodzimierz Chorązki. Por. Katalog Mediów Polskich 1995, red. S. Dziki, Kraków 1995; Katalog Mediów Polskich 1999/2000, red. W. Chorązki, Kraków 1999. 19 Lista publikacji dotyczących mediów Górnego Śląska jest bardzo długa, niektóre z nich były wspominane powyżej, toteż w tym miejscu ograniczę się do wymienienia w porządku alfabetycznym nazwisk znaczących badaczy problematyki: Marian Gierula, Bernard Grzonka, Marek Jachimowski, Stanisław Michalczyk, Jerzy Mikułowski-Pomorski oraz Patrycja Szostok. 20 Por. m.in. R. Kowalczyk, Rynek współczesnych mediów lokalnych w Wielkopolsce (studium medioznawczo-politologiczne), Poznań 2011. 21 L. Pokrzycka jest autorką m.in. dwóch monografii poświęconych prasie lokalnej Lubelszczyzny. Zob. taże, Prasa w Lublinie (1989–2003). Realia wolnego rynku, Lublin 2006; taże, Prasa ogólnoinformacyjna w regionie lubelskim po 1989 roku, Lublin 2009. 18 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 21 Ewa Stasiak-Jazukiewicz grafia prasy sądeckiej22. Jan Kania dostarczył cennych informacji na temat prasy szczecińskiej23. Dane ograniczone do statystyki tytułów i nakładów prasy lokalnej i regionalnej zamieszcza Związek Kontroli Dystrybucji Prasy (ZKDP) czy powołana w 1997 r. spółka Polskie Badania Czytelnictwa. Zainteresowani znajdują także cząstkowe informacje na stronach internetowych czy to powstałego w 1999 roku Stowarzyszenia Gazet Lokalnych, Izby Wydawców Prasy czy poszczególnych wydawców prasy regionalnej, jak Polskapresse i Media Regionalne. Z danych dostępnych na portalu „Press.pl” wynika, że w 2012 roku jedynie w województwie świętokrzyskim nie ukazywały się żadne dzienniki lokalne. Mapa 2. Liczba dzienników w poszczególnych województwach w 2012 roku24 Źródło: opracowanie własne. Warto podkreślić, że każdy rodzaj map mediów lokalnych i regionalnych stanowi cenny zbiór informacji przydatnych nie tylko medioznawcom, lecz także historykom, politologom czy socjologom. Dają one możliwość wnioskowania, na przykład, o rozwoju społeczeństwa informacyjnego. Już sama obecność lub brak mediów lokalnych świadczy o (nie)istnieniu instrumentów aktywizacji społeczności lokalnych. Stanowi jakże konkretny wyraz zainteresowania miejscowej ludności sprawami powiatu czy gminy. Natomiast sposób dystrybucji pism (odpłatne czy darmowe) dowodzić może głębokości tego zainteresowania, wyrażanego poprzez skłonność do ponoszenia kosztów. Z wielkości rynku prywatnych mediów lokalnych wyinterpretować można kondycję ekonomiczną regionu, bowiem utrzymujące się z przychodów z ogłoszeń są bezpośrednim dowodem głębokości rynku reklamowego. Prasa sądecka od zarania do dziś: 1891–2011, red. B. Faron, Kraków 2012. J. Kania, Panorama prasy lokalnej w Szczecinie, w: Media lokalne w Szczecinie. Raport z badań mediów lokalnych w Szczecinie w 2010 roku, red. J. Kania, R. Cieślak, Szczecin 2011. 24 Na podstawie danych z portalu Press.pl naniesionych na mapę administracyjną Polski pochodzącą z Google Images. 22 23 22 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Media lokalne. Zarys problematyki badawczej Systematyczne mapowanie mediów lokalnych/regionalnych jest przedsięwzięciem czasochłonnym i kosztownym. Nie brakuje pozytywnych przykładów pokonywania tych trudności, które można wdrożyć. Na przykład, w Niemczech nadawcy publiczni zlecają ośrodkom badawczym monitoring mediów elektronicznych. Co roku raporty z danymi ilościowymi i jakościowymi drukowane są w należącym do ARD, wydawanym od 1970 roku czasopiśmie „Media Perspektiven”. Niewątpliwą zaletą jest powszechna dostępność tych analiz na internetowych stronach pisma25. Ciekawą inicjatywą jest „Stichtagssammlung der deutschen Tagespresse” – spis dzienników sporządzany od 1954 roku przez Waltera Justusa Schütza, medioznawcę i statystyka prasowego, publikowany także na łamach „Media Perspektiven”. W 2012 roku spis przeprowadzony został po raz ósmy. Spisy od drugiego do siódmego prowadzone były w latach: 1964, 1967, 1976, 1989, 1994 i 2004. Unikalność spisów Schütza polega na tym, że zawsze odbywają się na podstawie oryginalnych numerów pism. Wydawcy z całych Niemczech przysyłają statystykowi egzemplarze swoich dzienników z jednego tygodnia marca. Dzięki temu uzupełniająca wykaz tytułów metryczka każdego z nich konstruowana jest nie w oparciu o deklaracje właściciela a weryfikowana ilościową analizą zawartości, sporządzoną przez obiektywnego badacza. Dostarcza ona informacji o zakresie poruszanych tematów. Poza tym Schütz odpowiada na pytanie, na ile publikowane treści są wynikiem pracy zespołu redakcyjnego, na ile zaś – współpracy z innymi podmiotami medialnymi (na przykład, z dużą gazetą regionalną). Tak konstruowany jest wykaz tzw. pełnych jednostek publicystycznych, zawsze kilkakrotnie mniejszy od pełnej listy gazet. Sporządzany katalog jest jedynym pełnym i wiarygodnym rejestrem niemieckiej prasy codziennej. Między spisami, co dwa lata, dokonywana jest weryfikacja podstawowych informacji o każdym tytule. W krajach skandynawskich, na przykład w Danii czy Szwecji, mapowanie mediów leży w zakresie obowiązków administracji państwowej czy instytucji rejestrującej działalność wydawniczą lub ciał koncesjonujących nadawców. W Hiszpanii i Portugalii aktualizacje map mediów lokalnych powstają na zlecenie regionalnej administracji, dofinansowującej ich działalność. W Wielkiej Brytanii raporty o stanie mediów lokalnych i regionalnych przygotowuje OFCOM, a podstawowe informacje (adres, wydawca, przekserowanie do wydania internetowego) zawiera internetowy spis mediauk.com. Oczywiście polscy medioznawcy nie zaprzestali ilościowych badań mediów regionalnych i lokalnych na roku 2000. Włodzimierz Chorązki omówił ich kondycję na podstawie ankiet z lat 2001–200226 oraz z roku 200527. W 2006 roku badania lokalnych mediów drukowanych przeprowadziła firma Marcina Jóźko – Lokalne Adres strony internetowej czasopisma: http://www.media-perspektiven.de/, dostęp: 12.2012 r. W. Chorązki, Aktualna sytuacja mediów lokalnych w Polsce na podstawie badań ankietowych z przełomu 2001–2002, „Studia Kieleckie. Seria Bibliologiczno-Prasoznawcza” 2003, nr 3. 27 Tenże, Sytuacja mediów lokalnych w Polsce w III kwartale 2005 roku, w: Polskie media lokalne na przełomie XX i XXI wieku. Historia, teoria, zjawiska, red. J. Jarowiecki, A. Paszko, W.M. Kolasa, Kraków 2007, s. 88–89. 25 26 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 23 Ewa Stasiak-Jazukiewicz Badania Społeczne28. Sporządzona przez Ryszarda Kowalczyka w 2006 roku mapa polskich mediów lokalnych i regionalnych ustaliła liczbę pism lokalnych na 350029, a zaprezentowany wykaz lokalnych rozgłośni radiowych oraz stacji i programów telewizyjnych usystematyzował i uporządkował dane publikowane przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji30. Kondycja, zasady organizacji i funkcjonowania mediów elektronicznych są przedmiotem zainteresowania Tadeusza Skoczka31. Analizę rynku polskich rozgłośni radiowych prowadzi Mirosław Lakomy. Jego publikacje, zwłaszcza najnowsza z 2012 roku, stanowią znakomite kompendium wiedzy o kondycji i tendencjach rozwoju tego medium od 1989 roku32. Ilościowe badania mediów elektronicznych napotykają na podobne problemy co badania prasy. Inicjatywy integracyjne i przejęcia kapitałowe dynamizują zmiany na rynku. Badania utrudnia różnorodność programowa – w miejsce niezależnych rozgłośni lokalnych pojawiły się sieci radiowe a ofertę telewizyjnych stacji naziemnych wzbogacają koncesjonowane programy tworzone przez operatorów telewizji kablowych, emitowane od 20 minut tygodniowo do 16 godzin na dobę, a także radia i telewizje internetowe. Z uwagi na dużą dynamikę rynku mediów lokalnych, będącą pochodną sytuacji ekonomicznej, bezcenne są systematyczne badania, dające możliwość analizowania tendencji rozwoju. Interesująca jest nie tylko sama statystyka podmiotów medialnych, historia fuzji czy przejęć, dane o udziale kapitału zagranicznego w rynku polskich mediów lokalnych i regionalnych lecz także społeczny zasięg (nakłady, widownia czy słuchacze), przychody z reklam, skład osobowy redakcji, koszty redakcyjne itp. Wyniki badań przeprowadzonych metodami ilościowymi obarczone są błędem statystycznym – stąd potrzeba porównywania danych pochodzących z różnych źródeł. Im większy wybór dostępnych źródeł, tym większa możliwość zachowania obiektywizmu. Wreszcie, dane ilościowe stanowią punkt wyjścia do badań jakościowych. Badania społecznych funkcji mediów lokalnych (zakładanych, realizowanych i oczekiwanych) Zagadnienie społecznych funkcji mediów jest niezwykle pojemne. Można bowiem badać funkcje oczekiwane, formułowane przez teoretyków czy kreatorów polityki medialnej, jak i faktycznie realizowane. Teoretyczne rozważania na tematy możliwych społecznych funkcji mediów lokalnych podejmowane były przez Wło28 Prasa lokalna w Polsce na podstawie danych firmy Lokalne Badania Społeczne (2006), http:// www.lokalnebadania.com/index.php?page_id=25, dostęp: 12.2012 r. 29 R. Kowalczyk, Media lokalne w Polsce, Poznań 2008, t. 2, s. 20 30 Tamże, t. 3. 31 Por. m.in.: T. Skoczek, K. Barczyk, Regionalne i lokalne media elektroniczne: systemowe możliwości rozwoju, Warszawa 2007. 32 M. Lakomy, Rynek radiowy w Polsce. Dyskurs politologiczny, Kraków 2012; tenże, Rynek radiowy na Górnym Śląsku, Katowice 2011; tenże, Rozgłośnia radiowa jako przedsiębiorstwo, Tychy 2010. 24 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Media lokalne. Zarys problematyki badawczej dzimierza Chorązkiego, Mariana Gierulę czy Ryszarda Kowalczyka. Każdy z wymienionych badaczy, w formie mniej lub bardziej rozwiniętej, wskazywał następujące funkcje: informacyjną, integracyjną, kontrolną, opiniotwórczą, kulturalną, promocji inicjatyw i pobudzania przedsiębiorczości oraz reklamowo-ogłoszeniową33. Radosław Sajna, opierając się na sporządzonych klasyfikacjach, m.in. przez Stanisława Michalczyka34, pogrupował je w cztery kategorie: „1) funkcje normatywno-demokratyczne – ich realizacja ma powodować demokratyzację lokalnych procesów politycznych; 2) funkcje zaspokajania potrzeb orientacyjnych obywateli; 3) funkcje ekonomiczne wynikające z traktowania medium jako przedsiębiorstwa, informacji jako towaru, odbiorcy jako klienta a dziennikarza jako pracobiorcy; 4) funkcje specyficzno-zawodowe dziennikarstwa lokalnego”35. W polskiej literaturze przedmiotu wskazano przykłady realizacji każdej z tych funkcji. Bogaty dorobek badawczy związany jest z funkcją kontrolną. Krytycznie analizowane są zadania realizowane zwłaszcza przez media samorządowe. Nie odmawiając władzy prawa do prowadzenia polityki informacyjnej, kwestionowana jest zasadność używania do tego celu gazet. Zwłaszcza w sytuacji, gdy płytki lokalny rynek reklamowy uniemożliwia współistnienie kilku tytułów. Zwraca się uwagę na brak możliwości wypełniania przez media lokalne funkcji kontrolnej wobec władzy, formułowane są zarzuty o ograniczaniu wolności słowa. Badania przeprowadzone przez Patrycję Szostok pokazują zróżnicowaną rzeczywistość. Analiza zawartości pięciu pism samorządowych wydawanych w województwie śląskim w latach 2003–2007 (w sumie 464 egzemplarze) wykazała, że najwięcej uwagi poświęcają one działalności władz lokalnych (tematyka zajęła 21,24% powierzchni wszystkich publikacji lokalnych), kulturze i sportowi. Dokonana przez autorkę analiza treści pokazuje, że większość materiałów ma charakter neutralny politycznie (52,35%). Dodatkowo, badania ankietowe wśród odbiorców tych pism potwierdziły wysoki poziom deklarowanego wobec nich zaufania (ponad 90% respondentów). Zatem za upolitycznienie prasy samorządowej nie musi odpowiadać właściciel36. Tytuły samorządowe w gminach, w których brak podstaw ekonomicznych do funkcjonowania komercyjnej prasy lokalnej, są jedynym źródłem lokalnej informacji. Odmienne doświadczenia skłoniły Helsińską Fundację Praw Człowieka do uruchomienia projektu „Monitoring zagrożeń dla wolnych mediów w Polsce i wzmacnianie funkcji kontrolnej mediów lokalnych”, a w jego ramach – platformy blogerskiej www.wolnoscmediow.org. Por. W. Chorązki, Obraz niezależnej prasy lokalnej w Polsce w I połowie 1994 roku, Kraków 1994, s. 17–18; M. Gierula, Typologiczny rozwój prasy lokalnej w Polsce w nowych warunkach społeczno-politycznych i ekonomicznych, „Studia Kieleckie. Seria Bibliologiczno-Prasoznawcza” 2003, nr 3, s. 14–15; Polska prasa lokalna 1989–2000. Typologia i społeczne funkcjonowanie, Katowice 2005; R. Kowalczyk, Media lokalne…, tom I, s. 357–379. 34 S. Michalczyk, Komunikowanie polityczne. Teoretyczne aspekty procesu, Katowice 2005. 35 R. Sajna, Europa multimedialna. Od Acta Diurna do Europa.eu, Bydgoszcz 2011, s. 66. 36 Por. P. Szostok, Współczesna prasa samorządowa w województwie śląskim. Analiza prasoznawczo-politologiczna wybranych tytułów, Katowice 2009, szczególnie rozdz. Weryfikacja hipotez badawczych, s. 365–369 33 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 25 Ewa Stasiak-Jazukiewicz Zagadnieniem, które zyskuje coraz większe zainteresowanie polskich badaczy, jest rola mediów w procesie rozwoju społeczno-gospodarczego regionu. Znaczącą obietnicę sukcesu stanowią fundusze strukturalne Unii Europejskiej. Rzecz w wypromowaniu atutów rozwojowych czyli w marketingu terytorialnym. Teoretyczne rozważania na temat mediów lokalnych/regionalnych, jako idealnego partnera w budowaniu i komunikowaniu atrakcyjnej marki miejsca, podjęła, na przykład, Ewa Jaska37. Zaspokajanie przez media lokalne kulturalnych potrzeb społeczności regionu należy do klasycznych wątków dyskursu naukowego. Oryginalną propozycję refleksji teoretycznej stanowi projekt optymalizacji działań lokalnej telewizji kablowej w upowszechnianiu kultury regionalnej autorstwa Agnieszki Roguskiej38. Innym zagadnieniem obecnym w dyskursie naukowym jest funkcja opiniotwórcza mediów. Ciekawym głosem w dyskusji o mediach, jako forum debaty publicznej, jest refleksja nad wpływem kapitału zagranicznego, w szczególności niemieckiego, na jakość polskiej debaty publicznej. Beata Ociepka i Justyna Woźna wykorzystały analizę zawartości do określenia wpływu wydawcy niemieckiego na zawartość należącego doń dziennika regionalnego „Gazeta Wrocławska”. Analizie poddano m.in. materiały prasowe z 33 tygodni w latach 2000–2004, traktujące o sprawie będącej zarzewiem konfliktu w stosunkach polsko-niemieckich, czyli utworzenia Centrum przeciwko Wypędzeniom39. Badanie doprowadziło do wniosku o postępującym odpolitycznieniu treści prasy regionalnej. Istotnym zagadnieniem jest kondycja mediów lokalnych/regionalnych. Świadczyć o niej może przegląd wykorzystywanych źródeł informacji, różnorodność stosowanych gatunków wypowiedzi dziennikarskiej. Złą sytuację finansową podmiotu medialnego anonsują zmiany składu osobowego redakcji, zwłaszcza spadająca liczba dziennikarzy etatowych, wzrost reprezentantów freelancerów, upowszechnianie praktyki zatrudniania na umowę o dzieło, czasem także wykorzystywanie materiałów tworzonych przez użytkowników mediów. Wypadkową kondycji mediów lokalnych jest stopień profesjonalizacji ich zespołów redakcyjnych. W świetle wyników badań przeprowadzonych przez Lidię Pokrzycką przyczyną spadku jakości dziennikarstwa jest spadek statusu dziennikarza, objawiający się: niechęcią uczestników życia publicznego do udzielania dziennikarzom informacji, zmianami oczekiwań odbiorców przekazów medialnych czy, wreszcie, brakiem satysfakcji finansowej40. E. Jaska, Rola lokalnych środków masowego przekazu w rozwoju regionów, w: Produkty marketingowe w rozwoju lokalnym i regionalnym, red. M. Adamowicz, Warszawa 2007, s. 383–393. 38 A. Roguska, Telewizja lokalna w upowszechnianiu kultury regionalnej, Kraków 2008. 39 B. Ociepka, J. Woźna, Niemiecki wydawca – polski czytelnik. Prasa niemieckich wydawców w debacie publicznej, Wrocław 2009, s. 254. 40 L. Pokrzycka, Lubelskie środowisko dziennikarskie – stan obecny i perspektywy, „Zeszyty Prasoznawcze” 2003, nr 3–4, s. 176–184; L. Pokrzycka, Dostęp do zawodu dziennikarza na przykładzie rynku prasy w Lublinie, w: Polskie media w jednoczącej się Europie – szanse i wyzwania, red. I. Dobosz i B. Zając, Kraków 2005, s. 235–248; Status lubelskiego dziennikarza a realia wolnego rynku, w: Między odpowiedzialnością a sensacją. Dziennikarstwo i edukacja na przełomie wieków, red. K. Wolny-Zmorzyński, M. Wrońska, W. Furman, Rzeszów 2006, s. 167–173. 37 26 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Porównanie zasad organizacji i funkcjonowania polskich mediów lokalnych do rozwiązań przyjętych zagranicą Naukowe rozważania na temat komunikowania lokalnego nie powinny ograniczać się do polskich rozwiązań. Zagraniczny wątek podejmują nieliczni autorzy monografii systemów medialnych w poszczególnych krajach. Jeszcze mniej jest polskich monografii traktujących o społecznych czy ekonomicznych uwarunkowaniach rozwoju mediów lokalnych na świecie i dotyczących któregoś z rodzajów mediów. Cenne informacje o stanie radia lokalnego w Europie zamieścił Stanisław Jędrzejewski przy okazji rekapitulacji sytuacji radiofonii publicznej42. Do kondycji prasy lokalnej w Europie odniósł się zaś Radosław Sajna w przywoływanej wcześniej „Europie multimedialnej”. Bogatsza jest lista artykułów prezentujących studia przypadków, analizujące zasady organizacji czy funkcje pełnione przez konkretne zagraniczne media lokalne/regionalne. Europa boryka się z kryzysem prasy informacyjnej. Gwałtowny spadek czytelnictwa, bankructwa dzienników ujawniły konieczność myślenia o nowym modelu organizacyjnym gazet. Na tym tle względna popularność dzienników regionalnych budzi respekt i zainteresowanie badaczy europejskich. Przeprowadzona przez Teresę Sławińską analiza przyczyn powodzenia francuskiego dziennika regionalnego „Quest-France” jest jedną z nielicznych polskich publikacji o ekonomicznych i społecznych aspektach funkcjonowania prasy lokalnej/regionalnej43. Równie celowe byłoby przeanalizowanie przyczyn znikania z rynków mediów lokalnych na konkretnych, niestety coraz liczniejszych, przykładach. W polskiej literaturze przedmiotu ciągle brakuje studiów porównawczych w zakresie roli, jaką odgrywają media lokalne/regionalne w państwach europejskich, zarówno tych federalnych, jak – na przykład – Niemcy, Szwajcaria i Belgia czy unitarnych, jak Francja. Wkład w eksplorację w celu poszukiwania odniesień i odnajdywania wzorców godnych naśladownictwa wniosła Ilona Biernacka-Ligięza, analizująca norweski Media lokalne. Zarys problematyki badawczej Jednym z przejawów braku profesjonalizmu jest zmniejszająca się liczba oryginalnych materiałów dziennikarskich. Powszechności praktyk „kopiuj-wklej” sprzyja internet. Wśród europejskich medioznawców karierę zaczyna robić określenie „churnalism”, pejoratywny termin oznaczający recyklowane wiadomości, ukuty w 2008 roku przez dziennikarza BBC, Waseema Zakira, a spopularyzowany przez Nicka Daviesa w książce „Flat Earth News”41. Nie znam polskich badań mierzących oryginalność treści w wytworach działalności mediów lokalnych/regionalnych. Można mieć nadzieję, że ten brak wynika z odporności polskich dziennikarzy na kulturę kopii. Jednak może oznaczać również i to, że analizowane są problemy ważniejsze, obce czy już rozwiązane w krajach rozwiniętej demokracji. 41 N. Davies, Flat Earth News: An Award-winning Reporter Exposes Falsehood, Distortion and Propaganda in the Global Media, London 2008. 42 S. Jędrzejewski, Radiofonia publiczna w Europie w erze cyfrowej, Kraków 2010. 43 T. Sławińska, Prasa regionalna na nowe czasy? Historia sukcesu francuskiego przedsiębiorstwa prasowego Quest-France, Kraków 2011. Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 27 Ewa Stasiak-Jazukiewicz rynek mediów lokalnych44. Tego rodzaju publikacje mają istotny walor praktyczny, o ile znajdą się zainteresowani do wykorzystania wiedzy o możliwościach mediów w tworzeniu tożsamości „małych ojczyzn” i aktywizowaniu lokalnej sfery publicznej. I tu pojawia się postulat intensywnej popularyzacji efektów pracy badawczej. Wnioski Pobieżny przegląd polskiej literatury traktującej o mediach lokalnych/regionalnych uprawnia do wniosku o dynamicznym rozwoju przedmiotowej refleksji. Obiecujące jest angażowanie się w eksplorację młodej kadry z różnych ośrodków akademickich. Oprócz jednostek z Krakowa, Opola, Sosnowca, Wrocławia, Poznania, Lublina i Warszawy, tradycyjnie prowadzących szeroko zakrojone badania, na mapie obserwatorów i analityków mediów lokalnych pojawiły się Kielce, Rzeszów, Siedlce, Szczecin. Optymizmem napawa też coraz większe wykorzystywanie metod empirycznych: ilościowej i jakościowej analizy zawartości, indywidualnych wywiadów pogłębionych z twórcami mediów i wywiadów kwestionariuszowych wśród ich użytkowników. Większość młodej kadry z sukcesem zachowuje neutralność aksjologiczną, uzyskując intersubiektywną sprawdzalność wyników swoich dociekań. Zadowalająca jest ich aktywność w środowisku naukowym, odwaga w podejmowaniu projektów badań i umiejętność pozyskiwaniu na nie środków. Słowa kluczowe: mapa mediów lokalnych/regionalnych, funkcje mediów lokalnych i regionalnych, zasady organizacji polskich i zagranicznych mediów lokalnych i regionalnych Local media. An outline of research issues The paper discusses main directions in Polish media science reflection on local communication. The author focuses on three main subject matters: a) local and regional media landscape in Poland (so-called map of media); b) dominating illocution and determining social functions of media and c) analysis of rules of organization and functioning of foreign local and regional media as reliable models of solutions. Such elaboration of the literature of the subject facilitates the identification of scientific fields that demand further research. Key words: map of local/regional media, functions of local and regional media, rules of organization of Polish and foreign local and regional media Les médias locaux. Esquisse de problématique de recherche L’article examine les principales orientations de la réflexion de la science polonaise des médias, orientations relatives à la communication locale. L’accent est mis sur trois grands groupes thématiques: a) le paysage des médias locaux et régionaux en Pologne, autrement 44 28 I. Biernacka-Ligięza, Lokalna prasa norweska w dobie globalizacji, Lublin 2012. Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Mots-clés : champ médiatique local/regional, fonctions des médias locaux et régionaux, principes d’organisation des médias locaux et régionaux polonais et étrangers Местные СМИ. Краткие сведения об исследовательской проблематике В статье обсуждаются главные направления рефлексии польского медиаведения, касающихся местной коммуникации. Основной упор делается на три главные тематические группы: а) карта местных и региональных СМИ в Польше, б) доминирующая иллокуция и определение социальных функции СМИ, в) анализ принципов организации и функционирования иностранных местных и региональных СМИ, в качестве хорошо зарекомендовавших себя моделей решения. Подобное обсуждение польской литературы помогает определить поля, требующие дальнейшего исследования. Ключевые слова: карта местных/региональных СМИ, функции местных и региональных СМИ, принципы организации польских и иностранных местных и региональных СМИ Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Media lokalne. Zarys problematyki badawczej dit : leur « champ » ; b) l’intention dominante et la définition des fonctions sociales des médias et c) l’analyse des principes d’organisation et de fonctionnement des médias locaux et régionaux étrangers, en tant qu’exemples de solutions confrontées déjà à la pratique. Ce genre d’analyse de la bibliographie polonaise disponible rend plus facile la mise en évidence des domaines qui nécessitent des recherches plus poussées. 29 Marta Jas-Koziarkiewicz „Nowa Trybuna Opolska” jako przykład dziennika regionalnego Funkcjonowanie zróżnicowanych pod względem zasięgu terytorialnego mediów jest jednym z najlepszych gwarantów zachowania pluralizmu i wolności słowa w państwach demokratycznych. Każda z podstawowych grup dzienników, wyodrębnionych pod względem zasięgu terytorialnego, pełni istotne funkcje w społeczeństwie demokratycznym. Są one niekiedy tożsame, jednakże zakres i forma ich realizacji na różnych poziomach organizacji społecznej są odmienne. Celem artykułu jest określenie specyfiki dzienników regionalnych. Jako przedmiot badań wybrano publikacje jednego z tytułów prasy regionalnej wydawanej w Polsce – „Nowej Trybuny Opolskiej” („NTO”). Przyjęto, że dla dzienników regionalnych charakterystyczne jest koncentrowanie się na tematyce społecznej i politycznej regionu, przejawiające się znaczącym udziałem publikacji o tej tematyce w całości zamieszczanych materiałów, stopniem ich uwidocznienia (miejsce i wielkość publikacji oraz uzupełnienie o elementy graficzne). W celu zweryfikowania powyższej hipotezy badawczej wykorzystano ilościowe i jakościowe metody badawcze właściwe dla medioznawstwa – analizę zawartości i analizę treści1, uwzględniając przy tym takie szczegółowe techniki, jak m.in.: operacjonalizacja pojęć i tworzenie klucza kategoryzacyjnego, ustalenie stopnia uwidocznienia, Terminy analiza zawartości i analiza treści w medioznawstwie są wykorzystywane w różnych znaczeniach. Twórca metody, B. Berelson za analizę zawartości uznaje technikę badawczą mającą na celu obiektywny, systematyczny i ilościowy opis jawnej treści informacji (B. Berelson, Content Analysis in Comunication Research, Glencoe 1952. Cytat za: W. Pisarek, Analiza zawartości prasy, Kraków 1983, s. 30). W polskiej literaturze przedmiotu zwracano uwagę na aspekt jakościowy analizy treści medialnych. W artykule autorka posługuje się terminem analiza zawartości dla badania ilościowego, a dla jakościowego – analiza treści. Szczegółowo metoda analizy treści i zawartości mediów zaprezentowana została w publikacjach: M. Lisowska-Magdziarz, Analiza zawartości mediów. Przewodnik dla studentów z. 1, Kraków 2004; W. Pisarek, Analiza zawartości…; R.D. Wimmer, J.R. Dominick, Mass media. Metody badań, Kraków 2008, s. 209–248. 1 30 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Dzienniki regionalne w Polsce Pojęcie mediów regionalnych dostarcza wielu problemów definicyjnych. Najczęściej w literaturze przedmiotu definiuje się tę grupę w opozycji do mediów ogólnokrajowych i lokalnych, skupiając się na kryterium zasięgu geograficznego. Pozwala to na wyodrębnienie tytułów ogólnokrajowych, regionalnych, lokalnych i sublokalnych. W ujęciu tym tytuły prasowe należące do grupy mediów regionalnych stanowią poziom pośredni. Jak zauważa Tadeusz Skoczek, za media regionalne uznać należy „wszystkie czasopisma, stacje radiowe i telewizyjne, których zasięg jest mniejszy niż ogólnokrajowy, a większy lub równy wojewódzkiemu, bez względu na przekazywane treści programowe i tematykę”2. Po reformie administracyjnej z 1999 roku za prasę regionalną uznać należy tytuły, które „obejmują swoim zasięgiem co najmniej jedno «nowe» województwo”3. Wyodrębnienie mediów regionalnych w odwołaniu do tylko jednego kryterium – zasięgu terytorialnego – nie nastręcza trudności. Wydaje się jednak, że prowadzić może do zbytniego uproszczenia. Pomija bowiem cechy swoiste dla tej grupy tytułów prasowych – jak, na przykład, podejmowana tematyka, podobnie nie uwzględnia przeobrażeń zachodzących w tej grupie – na przykład, powoływanie lokalnych mutacji4. Warto więc podjąć próbę określenia, które z tematów podejmowane są przez tę grupę tytułów prasowych. Zadanie to spełni prezentowana w dalszej części omówienia jakościowa analiza publikacji wybranego tytułu. „Nowa Trybuna Opolska” jako przykład dziennika regionalnego a także – w ograniczonym zakresie – metodę opisową i porównawczą. W przypadku ilościowej analizy treści wykorzystano następujące kategorie analizy: • ogólną liczbę publikacji; • poziom wyeksponowania materiału; • wielkość zamieszczanych publikacji; • stopień ilustracyjności materiałów prasowych; • udział poszczególnych kategorii autorów publikacji; • udział poszczególnych kategorii aktorów publikacji; • udział poszczególnych kategorii tematów. Analiza ilościowa pozwoliła na określenie hierarchii ważności tematyki, a dopełniająca ją analiza treści umożliwiła omówienie sposobu prezentacji tematów w dzienniku. Prezentację otworzy opis rynku dzienników regionalnych w Polsce oraz charakterystyka „Nowej Trybuny Opolskiej”. T. Skoczek, Wpływ lokalizmu i regionalizmu na media, „Kultura” 2012, nr 1 (27), s. 129–130. Definicja zaproponowana przez tego autora nie jest pełna, nie wymieniono w niej bowiem jednego z typów mediów regionalnych – dzienników, których nie da się przyporządkować do żadnej ze wskazanych grup. 3 W. Chorązki, Polskie media lokalne i sublokalne 1989–1999, „Zeszyty Prasoznawcze” 1999, nr 1–2 (157–158), s. 61. Zgodnie z kryterium zasięgu terytorialnego do reformy administracyjnej z 1998 r. wyodrębniano prasę ponadogólnokrajową, ogólnokrajową regionalną, lokalną i sublokalną. Do grupy mediów regionalnych zaliczano wówczas tytuły, „których zasięg był mniejszy niż ogólnokrajowy, a większy niż wojewódzki”. Tamże. 4 J. Parnes, Wyzwania i szanse dla współczesnej polskiej prasy lokalnej, „Global Media Journal – Polish Edition” 2009, nr 1 (5), s. 92. 2 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 31 Marta Jas-Koziarkiewicz Analizując rynek dzienników regionalnych, nie można abstrahować od kondycji tej grupy, w tym struktury własności i nakładów pism. Pod koniec pierwszego dziesięciolecia XXI wieku rynek regionalnej prasy codziennej w Polsce podzielony został pomiędzy dwa duże koncerny z kapitałem zagranicznym. Są nimi Media Regionalne – będące częścią grupy MECOM, brytyjskiego koncernu aktywnego na rynku prasy w Holandii, Danii i Polsce oraz Polskapresse – grupa należąca do niemieckiego koncernu Verlagsgruppe Passau, obecnego na rynku mediów w Niemczech, Czechach i Polsce. Media Regionalne w Polsce wydają dziewięć płatnych dzienników regionalnych, dwanaście bezpłatnych tygodników regionalnych, w ramach grupy działają także cztery lokalne stacje radiowe5. Konkurencyjna Polskapresse wydaje w Polsce dziewięć płatnych dzienników regionalnych, ukazujący się w siedmiu miastach bezpłatny dziennik „Nasze Miasto”, a także trzy czasopisma ogłoszeniowe6. Obydwa koncerny aktywne są także w Internecie, m.in. za pośrednictwem serwisów informacyjnych adresowanych do odbiorców regionalnych: „Naszemiasto.pl” (Polskapresse)7, „MM Moje Miasto” (Media Regionalne)8. Podział rynku pomiędzy tych dwóch graczy wiązał się ze zmniejszeniem liczby tytułów regionalnych wydawanych w Polsce przez niezależnych wydawców i wydawców rodzimych. Proces ten nie jest specyficzny tylko dla XXI wieku. Przeobrażenia własnościowe zaobserwować można było już w pierwszej połowie lat 90. XX wieku. Jak podkreślają medioznawcy, rezultatem zapoczątkowanego wówczas, a trwającego nadal, duopolu jest po pierwsze zanik konkurencji, a po drugie dalszy spadek liczby dzienników regionalnych9, które są likwidowane po przejęciu przez jeden z koncernów lub też wchłaniane przez inny tytuł przez niego wydawany. W rezultacie w 2006 roku poza dwoma wskazanymi koncernami wydawanych było jedynie siedem dzienników regionalnych10. Stan ten prowadzić może do osłabienia funkcji kontrolnej mediów regionalnych, a także zaniku debaty publicznej, która nierzadko inicjowana była właśnie przez tytuły regionalne. Ocena sytuacji na rynku mediów regionalnych powinna być formułowana z uwzględnieniem wielkości nakładów tytułów prasowych. Analizując ten wskaźnik, podkreślić należy, że w 2010 roku wśród 15 najpoczytniejszych dzienników regionalnych tylko jeden – „Gazeta Olsztyńska/Dziennik Elbląski” – wydawany był przez wydawnictwo niezależne (por. tabela 1). http://www.mediaregionalne.pl/o-nas/Menu03,18,4/, dostęp: 10.2012 r. http://www.polskapresse.pl/prasa/dzienniki/, http://www.polskapresse.pl/kat/24.html, dostęp: 10.2012 r. 7 Grupa ma 274 miejskich serwisów informacyjnych oraz serwis Miasta Kobiet. Obliczenia własne na podstawie: http://www.naszemiasto.pl/lista_miejscowosci/, dostęp: 11.2012 r. 8 W ramach tego projektu działa 30 portali lokalnych, http://www.mediaregionalne.pl/portalemm-moje-miasto/Menu03,95,4/, dostęp: 11.2012 r. 9 S. Nowicki, Zainteresowanie prasą codzienną w Polsce. Tendencje i zróżnicowanie korzystania z prasy codziennej i co z tego wynika dla przyszłości prasy, „Zeszyty Prasoznawcze” 2008, nr 1–2 (193–194), s. 30. 10 R. Filas, Dwadzieścia lat przemian polskich mediów (1989–2009) w ujęciu periodycznym, „Zeszyty Prasoznawcze” 2010, nr 3–4 (203–204), s. 31. 5 6 32 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Tabela 1. Nakłady i wydawcy głównych dzienników regionalnych w Polsce w latach 2000–2010. Dzienniki Polska Dziennik Zachodni Gazeta Pomorska Express Ilustrowany Polska Głos Wielkopolski Polska Dziennik Bałtycki Dziennik Polski Polska Dziennik Łódzki Głos – Dziennik Pomorza Gazeta Lubuska Echo Dnia Polska Gazeta Wrocławska Polska Gazeta Krakowska Gazeta Codzienna Nowiny Nowa Trybuna Opolska Gazeta Olsztyńska/ Dziennik Elbląski Średni nakład jednorazowy Wydawca 2000 2005 2010 Katowice 131 020 128 916 91 790 Polskapresse Bydgoszcz, 121 571 107 179 76 078 Media Toruń Regionalne Łódź 102 413 70 475 60 316 Polskapresse Poznań 100 144 46 169 60 152 Polskapresse Gdańsk 85 723 76 154 54 681 Polskapresse Kraków 98 129 79 659 54 115 Polskapresse Łódź 62 282 67 189 53 279 Polskapresse Szczecin – – 49 340 Media Regionalne Gorzów Wlkp., 73 151 61 629 46 748 Media Zielona Góra Regionalne Kielce 46 223 49 083 44 714 Media Regionalne Wrocław 47 826 57 814 40 566 Polskapresse Kraków 63 215 48 133 38 398 Polskapresse Rzeszów 53 157 43 747 37 903 Media Regionalne Opole 50 538 47 149 34 234 Media Regionalne Olsztyn, 45 358 45 820 32 731 Edytor Elbląg Sp. z o.o. Miasto „Nowa Trybuna Opolska” jako przykład dziennika regionalnego Sytuacja na rynku mediów drukowanych w Polsce, postępujący spadek czytelnictwa a w rezultacie zmniejszenie wpływów z reklam, będzie wzmacniać tendencje do konsolidacji tytułów regionalnych. W przyszłości doprowadzić to może do zmiany oferty wydawniczej dzienników. Mogą stać się one jedynie wkładkami do tytułów kolportowanych na obszarze kilku województw. W rezultacie „będą zawierały coraz więcej wspólnych materiałów, podobny układ stron i rubryki”11. Scenariusz ten nie napawa optymizmem w kontekście funkcji pełnionych przez media regionalne i ich znaczenia dla społeczności regionalnych. Warto jednak zaznaczyć, że realizacja przez Polskapresse w 2007 roku projektu zakładającego zbliżone do powyższych założenia, nie powiodła się. Źródło: opracowanie własne na podstawie komunikatów Związku Kontroli Dystrybucji Prasy z 2000, 2005 i 2010 r. oraz Nakład i status właścicielski głównych dzienników regionalnych w latach 1995– 2012, w: Raport o mediach regionalnych przygotowany przez Centrum Monitoringu Wolności Prasy SDP na konferencję: Komu potrzebne są media regionalne? Kraków, 7 maja 2012, http://www.sdp. pl/media-regionalne-raport-cmwp-sdp, dostęp: 10.2012 r., s. 59. 11 P. Legutko, Dziennik regionalny: przeżytek, czy przyszłość rynku prasowego?, w: Raport o mediach regionalnych przygotowany przez Centrum Monitoringu Wolności Prasy SDP na konferencję: Komu potrzebne są media regionalne? Kraków, 7 maja 2012, http://www.sdp.pl/media-regionalneraport-cmwp-sdp, dostęp: 10.2012 r., s. 7. Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 33 Marta Jas-Koziarkiewicz „Nowa Trybuna Opolska” – profil dziennika „Nowa Trybuna Opolska” jest dziennikiem regionalnym, wydawanym przez koncern Media Regionalne. Pierwszy numer tego periodyku, zatytułowanego wówczas „Trybuna Opolska”, wydany został 2 stycznia 1952 roku. Jak informowała redakcja: „Wydanie liczyło sobie osiem stron, ale strona gazetowa była dwa razy większa niż dzisiejsza. I na tych ośmiu stronach, jako że właśnie zaczął się nowy, 1952 rok, Opolanie znaleźli podsumowanie minionych 12 miesięcy”12. Trzy lata później tytuł stał się dziennikiem wydawanym w nakładzie 100 tys. egz. Do czasu transformacji ustrojowej dziennik, podobnie jak większość wydawanych wówczas tytułów prasowych, był organem Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Determinowało to dobór prezentowanej w piśmie problematyki, a także sposób jej omówienia. W okresie tym tematyka podejmowana w tytule koncentrowała się na kwestiach istotnych dla PZPR, jak na przykład wydajność pracy, 34. rocznica powstania Armii Radzieckiej, plany produkcyjne, obchody uroczystości rocznicowych i świąt13. Zmiana tematyki, a także formy własności, przypada na pierwsze lata transformacji ustrojowej14. W 1991 roku powołano Spółdzielnię Pracy Dziennikarzy „Trybuny Opolskiej”, w tym samym roku wydawcą dziennika została spółka Opolpress. Dziennikarze w spółce tej mieli 20% udziałów. W 1993 roku Spółdzielnia Dziennikarzy zdecydowała o rozwiązaniu spółki Opolpress i powołaniu w jej miejsce spółki Pro Media. W wyniku tej decyzji i braku jej akceptacji przez część dziennikarzy pracujących w redakcji przez kilka miesięcy od 1 kwietnia 1993 roku na rynku opolskim ukazywały się dwa, konkurujące o spuściznę dotychczas wydawanego dziennika, tytuły – „Nowa Trybuna Opolska” i „Trybuna Opolska”. Drugi ze wskazanych tytułów został zamknięty w październiku 1993 roku15. Wskazane powyżej zmiany w zakresie własności dziennika nie były ostatnimi. Już w 1996 roku udziały w „NTO” nabył norweski koncern Orkla, J. Janus, Jesteśmy z Wami już 60 lat!, „Nowa Trybuna Opolska”, 2.02.2012, s. 2. Bliższe informacje o tematyce podejmowanej w dzienniku do 1989 roku zawarte są w: Opolska gospodarka w latach 60. XX wieku na łamach Trybuny Opolskiej, http://opolskie.regiopedia. pl/wiki/opolska-gospodarka-w-latach-60-xx-wieku-na-lamach-trybuny-opolskiej, dostęp: 10.2012 r.; Historia Dnia Kobiet na łamach Trybuny Opolskiej, http://opolskie.regiopedia.pl/wiki/historia-dniakobiet-na-lamach-trybuny-opolskiej, dostęp: 10.2012 r.; K. Zyzik, Rocznica nto. W 1952 roku gazeta walczyła o wydajność pracy, http://www.nto.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20120224/60LAT_ NTO/766020658, dostęp: 10.2012 r. 14 Szersze informacje na temat transformacji systemu medialnego w Polsce odnaleźć można w artykule: E. Stasiak-Jazukiewicz, Transformaciâ pol’skoj systemy SMI, w: Sovremennaâ političeskaâ nauka: nravstve, Min’sk 2012, s. 115–127. 15 Bardziej szczegółowe informacje na temat zmiany struktury własności tytułu i konfliktu z tym związanego zawarto w publikacji: D. Baran, Prasa na Opolszczyźnie w pierwszych latach transformacji ustrojowej 1989–1992, „Global Media Journal – Polish Edition” 2007, nr 1 (3), s. 89–90. Należy zaznaczyć, że problemy związane z własnością tytułu sprawiają, że niekiedy odmawia się „NTO” prawa do odwoływania się do spuścizny „Trybuny Opolskiej”. 12 13 34 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Ilustracja 1. Winieta pierwszego numeru „Trybuny Opolskiej” z 2 stycznia 1952 roku i „Nowej Trybuny Opolskiej” z 2 stycznia i 20 sierpnia 2012 roku „Nowa Trybuna Opolska” jako przykład dziennika regionalnego a dziesięć lat później „w połowie 2006 r. Orkla odsprzedaje swoje dzienniki (12 tytułów) brytyjskiemu funduszowi Mecom, ten skupia je w grupie Media Regionalne”16. Źródło: archiwum „NTO”, http://kiosk.m2a.pl/czytnik, dostęp: 10.2012 r. W artykule z 2002 roku Zbigniew Bajka, uwzględniając poziom nakładu, zaliczył „NTO do grupy tytułów, które odniosły umiarkowany sukces na rynku mediów regionalnych”17. Na początku XXI wieku „NTO”, podobnie jak inne tytuły regionalne, boryka się ze spadkiem zainteresowania czytelników, którego przejawem jest zmniejszający się nakład. I tak w 2000 roku wynosił on ponad 50 tys. egzemplarzy, a w 2011 roku przekraczał 30 tys. Szczegółowe dane dotyczące wysokości nakładu „NTO” od 2000 roku przedstawiono w tabeli 2. R. Filas, Dwadzieścia lat…, s. 44. Z. Bajka, Czynniki popularności wybranych gazet regionalnych. Analiza na przykładzie wybranych dzienników, „Zeszyty Prasoznawcze” 2002, nr 1–2 (169–170), s. 38–40. 16 17 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 35 Marta Jas-Koziarkiewicz Tabela 2. Nakład i płatne rozpowszechnianie18 „NTO” w latach 2000–2011 Rok 2000 2001 2002 2003 2004 2005 2006 2007 2008 2009 2010 2011 Średni nakład jednorazowy 50 541 51 956 49 605 50 136 48 406 47 149 44 510 42 603 38 885 36 728 34 234 30 637 Rozpowszechnianie płatne razem 36 597 37 509 36 306 36 874 35 215 34 578 32 389 31 321 29 492 28 846 26 774 24 824 Źródło: opracowanie własne na podstawie: Komunikaty Zarządu Związku Kontroli Dystrybucji Prasy o wysokości nakładów i dystrybucji tytułów kontrolowanych przez ZKDP z lat 2000–2011, http:// www.zkdp.pl/modules.php?op=modload&name=PagEd&file=index&topic_id=0&page_id=22, dostęp: 10.2012 r. Redakcja, oceniając znaczenie „NTO” dla regionu, podkreśla, że jest to tytuł zaangażowany, aktywnie uczestniczący w życiu publicznym, zarówno w sytuacjach, gdy niezbędna jest pomoc i konsolidacja społeczna (na przykład, powódź z 1997 roku, akcja obrony województwa opolskiego w 1998 roku), jak i w przypadku realizacji funkcji kontrolnej wobec osób sprawujących władzę w regionie (2002–2003). Zwraca również uwagę na to, iż misją „NTO” jest aktywizowanie zróżnicowanych środowisk i propagowanie prospołecznych postaw poprzez inicjowane akcji społecznych, na przykład „Róbmy swoje”, a także prezentacja zróżnicowania kulturowego regionu19. Zadania te dziennik realizuje, dostosowując formułę wydawniczą do oczekiwań czytelników, m.in. poprzez działy i sprofilowane tematycznie dodatki. „Rozpowszechnianie płatne razem to średnia liczba egzemplarzy sprzedanych (w sprzedaży egzemplarzowej wydań drukowanych, prenumeracie wydawniczej indywidualnej wydań drukowanych, prenumeracie wydawniczej wielu egzemplarzy wydań drukowanych, prenumeracie kolporterskiej wydań drukowanych, innych płatnych formach rozpowszechniania wydań drukowanych oraz sprzedaży egzemplarzowej e-wydań, prenumeracie pojedynczych e-wydań, prenumeracie hurtowej e-wydań, innej płatnej dystrybucji e-wydań) przypadająca na jedno wydanie w roku”. Uchwała nr 62/2012 Zarządu Związku Kontroli Dystrybucji Prasy z dnia 8 listopada 2012 roku, Komunikat Zarządu Związku Kontroli Dystrybucji Prasy o wysokości nakładów i dystrybucji tytułów kontrolowanych przez ZKDP w 2011 roku, http://www.zkdp.pl/download/komunikat_2011_2.pdf, dostęp: 10.2012 r., s. 15. 19 http://www.mediaregionalne.pl/nowa-trybuna-opolska/Menu03,37,4/, dostęp: 12.2012 r. 18 36 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 „Nowa Trybuna Opolska” jako przykład dziennika regionalnego „NTO” ma zróżnicowaną liczbę stron w zależności od dnia wydania20. Najobszerniejsze były numery wydawane w piątek (36 stron) i poniedziałek (32 strony). W pozostałe dni tygodnia objętość głównego grzbietu dziennika wahała się od 20 do 24 stron. Tytuł podzielony jest na stałe działy, takie jak: ukazujący się w każdym wydaniu „Region”, w którym prezentowane są wydarzenia i sprawy związane z województwem opolskim, i „Sport”; publikowane od poniedziałku do piątku „Opole” i „Rozmaitości”, zamieszczany od poniedziałku do czwartku „Poradnik”, uzupełniająca wydanie poza piątkiem rubryka „Telewizja/Informator”. W określone dni tygodnia pojawiają się także działy specjalne, m.in.: „Weekend w kinie”, „Zdrowie”, „Strefa Biznesu” – w czwartki; „Strefa Imprez” – w piątki. Redakcja decyduje się również na wprowadzanie nowych rubryk w przypadku, gdy artykułów nie da się przyporządkować do żadnej z istniejących, jak na przykład „Studia i Kariera” (20 sierpnia). Wśród stałych dodatków, wchodzących w grzbiet główny, wymienić należy: „Regiopraca.pl” publikowany w poniedziałki, a zawierający oferty pracy; wtorkowy „Regiomoto.pl” podejmujący tematykę motoryzacyjną; „Regiodom.pl” wydawany w środy, a poświęcony informacjom dotyczącym rynku nieruchomości, ofertom wynajmu i sprzedaży mieszkań i domów. W piątki dziennik dopełnia „Magazyn”, w którym zamieszczane są dłuższe teksty poświęcone głównie zagadnieniom społecznym, m.in. reportaże, a także dodatek telewizyjny „Tele Program”. Również wydanie weekendowe periodyku uzupełnione jest o dodatek. Jest nim „Magazyn Weekend”, w którym publikowane są reportaże, relacje, opinie i komentarze gości i dziennikarzy gazety, dotyczące aktualnych wydarzeń politycznych czy społecznych. Na objętość pisma wpływ mają także regularne i nieregularne dodatki tematyczne wydawane poza głównym grzbietem, jak na przykład „Przychodnia dla Ciebie” (24 sierpnia), „Integracja. Bez barier” (21 i 28 sierpnia) czy „Regionalna Kolej na Opolszczyźnie” (30 sierpnia). Ofertę wydawniczą uzupełniają także cztery dodatki lokalne wydawane w piątek dla: Strzelec Opolskich i Krapkowic; Kluczborka i Olesna; Kędzierzyna Koźle, Prudnika i Głubczyc oraz Nysy, Brzegu i Namysłowa. Dodatkowo, od 23 sierpnia 2012 roku tytuł w czwartki uzupełnia bezpłatny cotygodniowy dodatek „Teraz Opole”. Analiza zawartości i analiza treści „NTO” – dobór próby Charakterystyka specyfiki mediów regionalnych możliwa jest jedynie w odwołaniu do treści przez nie prezentowanej. Przedmiotem badań są publikacje zamieszczone w „Nowej Trybunie Opolskiej”. Wybór ten podyktowany był wieloletnią działalnością dziennika, który istnieje nieprzerwanie od 60 lat. Przesłanką wyboru była także jego pozycja na rynku wydawniczym – jest on bowiem jedynym dzienInformacje dotyczące formuły wydawniczej, liczby i rodzajów dodatków przygotowana została na podstawie analizy numerów „NTO” od 20 sierpnia do 1–2 września 2012 r. 20 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 37 Marta Jas-Koziarkiewicz nikiem regionalnym wydawanym w województwie opolskim21. Sytuacja ta nie jest wyjątkowa w skali kraju i można przypuszczać, że w wyniku konsolidacji na rynku tytułów regionalnych podobna prawidłowość powtarzać się będzie w kolejnych województwach. Jednakże „Nowa Trybuna Opolska” ma wyjątkową pozycję na rynku mediów regionalnych ze względu na niski stopień jego penetracji przez tytuły wydawane w województwach ościennych oraz niski poziom sprzedaży regionalnej mutacji „Gazety Wyborczej”. „NTO” zajmuje także pierwsze miejsce w województwie opolskim pod względem czytelnictwa wśród gazet codziennych w 2012 roku (28,32%), deklasując m.in. takie tytuły jak „Fakt” (8,34%), „Gazeta Wyborcza” (7,84%) czy bezpłatny dziennik „Echo Miasta” (2,80%)22. Na pozycję tytułu w regionie wpływa również specyfika Opolszczyzny, przejawiającą się wysokim poziomem identyfikacji jej mieszkańców z regionem i wysokim poziomem poczucia odrębności (tożsamości regionalnej). Analizie poddano materiały opublikowane w wydaniach „Nowej Trybuny Opolskiej” w okresie dwóch tygodni – od 20 sierpnia do 2 września 2012 roku. Próba objęła 12 numerów. Jednostkami analizy są artykuły, łączna ich liczba w wybranym okresie wyniosła 498. Nie obejmuje ona krótkich informacji prasowych. W procesie opracowania zebranych materiałów pominięto teksty zamieszczone w dziale i dodatku tematycznym „Sport”, w dodatkach tematycznych: „Regiomoto.pl”, „Regiodom.pl”, „Rozmaitości”, „Weekend w Kinie”, a także w dodatkach lokalnych. Wyłączenie z analizy ilościowej i jakościowej tych publikacji podyktowane jest tym, iż podejmują one tematykę ogólną niezwiązaną z regionem, mają zazwyczaj charakter czysto informacyjny, ponadto dodatki te są podobne we wszystkich tytułach regionalnych wydawanych przez koncern Media Regionalne. W danych ilościowych uwzględniono jednak teksty o tematyce zbieżnej z wyłączonymi z analizy dodatkami, a zamieszczone w innych działach dziennika. Wyodrębnione jednostki, pochodzące z okresu dwóch tygodni, poddane zostały analizie na podstawie klucza kategoryzacji tematycznej, opracowanego przez autorkę23. Analizie jakościowej i ilościowej poddano 374 artykuły24, ich liczba w poszczególnych numerach zaprezentowana została w tabeli 3. 21 Konkurencyjnym tytułem dla omawianego dziennika była „Polska Gazeta Opolska”. Dziennik ten w formie drukowanej zniknął jednak z rynku wydawniczego w 2009 roku, pozostała jedynie witryna internetowa: http://www.polskatimes.pl/opole/?cookie=1, dostęp: 11.2012 r. 22 „Dziennik Łódzki” nowym liderem w woj. łódzkim, a „Dziennik Polski” w małopolskim, http:// www.wirtualnemedia.pl/artykul/dziennik-lodzki-nowym-liderem-w-woj-lodzkim-a-dziennik-polskiw-malopolskim, dostęp: 10.2012 r. 23 Zob. np. M. Lisowska-Magdziarz, Analiza zawartości mediów. Przewodnik dla studentów, Kraków 2004, s. 54–57, P. Dubiel, Metoda analizy zawartości prasy /geneza, charakterystyka, technika badawcza, w: Metody i techniki badawcze w prasoznawstwie. Tom II, red. M. Kafel, Warszawa 1969, s. 48, 101. 24 Artykuły nieobjęte analizą obejmowały tematykę: sportową (88 tekstów), kulturalną, m.in. recenzje filmów (7 tekstów), inną (29 tekstów). 38 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 22 sierpnia 23 sierpnia 24 sierpnia 25–26 sierpnia 27 sierpnia 28 sierpnia 29 sierpnia 30 sierpnia 31 sierpnia 1–2 września 27 37 20 45 39 30 30 26 22 44 34 20 Razem 374 Źródło: opracowanie własne. Największe pod względem liczby zamieszczonym materiałów są numery czwartkowe. Wynika to z wydawania tego dnia periodycznych i nieperiodycznych dodatków uzupełniających grzbiet główny dziennika. Analiza zawartości „NTO” Analiza objęła 374 publikacje. Dwanaście z artykułów zamieszczono na stronie pierwszej (3%), a 60 – na stronie 2 i 3 (16%). Większość z tekstów (81%) opublikowana została na kolejnych stronach. Decyzja o miejscu publikacji materiału przez redakcję jest istotna, ponieważ wskazuje na rangę podejmowanej tematyki. Materiały na tematy istotne w ocenie redakcji publikowane są na pierwszej stronie, z tego też względu charakterystyka publikacji na niej zmieszczonych została zaprezentowana w szerszym zakresie w dalszej części tekstu. Materiały publikowane w dzienniku w analizowanym okresie w większości były mniejsze niż 1/4 strony (54%). Liczba tekstów zajmujących od 1/4 do 1/2 strony i artykułów większych niż 1/2 strony była zbliżona – odpowiednio 74 (20%) i 96 (26%) tekstów. Warto zaznaczyć, że teksty największe zamieszczane były najczęściej w dodatkach tematycznych, przede wszystkim „Magazynie” i „Magazynie Weekend”. Artykuły charakteryzuje wysoki stopień ilustracyjności. Spośród 374 tekstów o zdjęcia uzupełnione zostało 213 (57%), a pozbawionych tego elementu jest 161 (43%). Redakcja rzadziej korzysta z innych elementów graficznych, jak info- i ikonografiki (5%)25. Poza liczbą elementów graficznych przy ocenie formuły wydawniczej istotne znaczenie mają też dane dotyczące wielkości materiałów graficznych. W ogólnej ich liczbie dominują te zajmujące mniej niż 1/4 strony (76%), drugie miejsce zajmują elementy graficzne zajmujące mniej niż 1/2 strony, a więcej niż 1/4 (20%), a trzecie większe niż 1/2 strony (4%). Te największe zamieszczane są jedynie w piątkowym i sobotnim dodatku do dziennika: „Magazyn” i „Magazyn Weekend”. Większość publikowanych na łamach dziennika artykułów była przygotowywana przez pracowników redakcji. Było to 217 tekstów (58%). Materiały, których autorzy nie wchodzili w skład zespołu redakcyjnego, stanowiły 13% (48 25 „Nowa Trybuna Opolska” jako przykład dziennika regionalnego 21 sierpnia Liczba artykułów 20 sierpnia Tabela 3. Liczba publikacji „NTO” poddanych analizie w 2012 roku Niektóre z artykułów uzupełnione zostały zarówno o zdjęcie, jak i o inne elementy graficzne. Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 39 Marta Jas-Koziarkiewicz tekstów), a w przypadku 29% publikacji (109 tekstów) nie można było określić ich autorstwa. Część z nich podpisywana była pseudonimami lub anagramami, które sugerować mogły, że są to dziennikarze redakcji, jednak brakuje możliwości jednoznacznego stwierdzenia tego faktu. Dominacja artykułów przygotowywanych w ramach redakcji uznawana jest za typową sytuację w przypadku mediów regionalnych. W kontekście zagadnienia autorstwa artykułów warto zwrócić uwagę na to, jacy autorzy spoza redakcji poproszeni zostali o przygotowanie tekstów lub z jakich źródeł tytuł korzystał. W grupie tej najczęściej wskazywanym źródłem jest Polska Agencja Prasowa (PAP), dotyczy to tekstów prezentujących wydarzenia światowe lub krajowe26, dodatkowo redakcja zaprasza do przygotowania tekstów informacyjnych lub poradniczych ekspertów z różnych dziedzin. O wypowiedzi poproszono m.in.: lekarza weterynarii, dietetyka, lekarzy, psychologa dziecięcego, doradcę podatkowego, doradcę zawodowego, specjalistkę ds. kształcenia ustawicznego, prawników, ekonomistów, rzecznika Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, a także organizatorów przedsięwzięć kulturalnych lub wykonawców inwestycji. Kolejnym poddanym analizie zagadnieniem była tematyka publikacji. W miejscu tym należy zaznaczyć, że zakwalifikowanie artykułów do jednej tylko grupy tematycznej nastręczało wiele trudności. Niekiedy łączyły one zakres tematyczny pozostałych, wyodrębnionych w kluczu kategoryzacji tematów. Teksty przyporządkowane zostały jednak tylko do jednej spośród nich, a kryterium był przewodni temat. Na łamach dziennika w analizowanym okresie dominowała regionalna tematyka społeczna. Łącznie w dzienniku opublikowano 162 materiały zakwalifikowane do tej kategorii. Redakcja zdecydowała się w jej ramach prezentować informacje dotyczące spraw regionu (36 tekstów), zdrowia (23), pracy i bezrobocia (21), aktywności społecznej mieszkańców regionu i organizacji pozarządowych (21), edukacji, w tym studiów i szkolnictwa (20), a także wydarzeń kryminalnych i wyroków sądowych (13) i historii (9). Dziewiętnastu teksów z tego kręgu tematycznego, nie udało się zakwalifikować do żadnej z powyższych kategorii. Drugą pod względem częstotliwości występowania była tematyka zakwalifikowana do kategorii „inne”. W jej ramach publikowane były zróżnicowane teksty: od poradników27, poprzez teksty informujące o wydarzeniach w regionie, które nie dawały się przyporządkować do żadnej z innych kategorii, jak na przykład tekst o narodzinach kapibar w opolskim zoo28, o sejmikach bocianów29, wypadku nad Zob. np. Mundurowi wystawili rachunek za Euro: 16 mln (PAP), „Nowa Trybuna Opolska”, 29.08.2012, s. 8, On pierwszy stanął na księżycu (PAP), „Nowa Trybuna Opolska”, 28.08.2012, s. 9. 27 Przykładem tego typu tekstu może być poradnik prawny A.I. Skowron, Poznaj zasady dziedziczenia w rodzinie, „Nowa Trybuna Opolska”, 20.08.2012, s. 10. 28 A. Grudzka, Wielki wysyp wielkich gryzoni, „Nowa Trybuna Opolska”, 22.08.2012, s. 6. 29 E. Bilicka, Idzie jesień bociany się już zbierają, „Nowa Trybuna Opolska”, 23.08.2012, s. 2, 3. 26 40 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Wykres 1. Procentowy udział tematyki podejmowanej w publikacjach „NTO” w okresie 20 sierpnia–2 września 2012 roku Pozostałe 7% Inne 22% Tematyka społeczna regionalna 43% Samorząd 5% Tematyka gospodarcza regionalna 4% Tematyka społeczna krajowa 5% Tematyka kulturalna regionalna 14% Źródło: opracowanie własne. W kategorii Pozostałe zsumowano udział tekstów podejmujących tematykę: polityki międzynarodowej i krajowej, tematyki kulturalnej krajowej oraz sportowej ogólnokrajowej i regionalnej (opublikowanej poza działem sport). W publikacjach „NTO” występuje zróżnicowany katalog aktorów. Za aktorów uznano osoby indywidualne, których identyfikację umożliwia podanie co najmniej nazwiska. Na potrzeby badania wyodrębniono następujące kategorie podmiotów: polityk, ekspert, celebryta, tzw. zwykły człowiek, urzędnik i inni. Spośród 374 publikacji poddanych analizie 74% stanowiły te, w których pojawiali się aktorzy możliwi do zidentyfikowania (275 tekstów), w pozostałych publikacjach ich identyfikacja była niemożliwa lub brak było indywidualnych bohaterów. Wśród najczęściej pojawiających się aktorów wskazać należy tzw. zwykłego człowieka i urzędnika (odpowiednio 98 i 84 teksty). Ponad dwukrotnie rzadziej pojawiają się politycy i eksperci (38 i 40 tekstów). Grupa aktorów zakwalifikowanych do kategorii „inni” pojawia się najczęściej (126 tekstów). Procentowy udział poszczególnych kategorii aktorów zaprezentowano na wykresie 2. „Nowa Trybuna Opolska” jako przykład dziennika regionalnego Bałtykiem rodziny z Opola30, artykuły na temat konkursu zorganizowanego przez gazetę31, o misji łazika na Marsie32 itp. Tematyka kulturalna dotycząca regionu jest trzecim z najbardziej popularnych wątków. Sposób prezentacji i przewodnie tematy w ramach tekstów zakwalifikowanych do kategorii społecznych i kulturalnych zaprezentowane zostaną w dalszej części analizy. Procentowy udział głównych kategorii tematów podejmowanych w dzienniku przedstawiony został na wykresie 1. 30 S. Draguła, IMA, Tragedia: ojciec i syn utonęli w Bałtyku, „Nowa Trybuna Opolska”, 24.08.2012, s. 1. 31 Czytelniczka: Nie mogę nacieszyć się tym autem, „Nowa Trybuna Opolska”, 28.08.2012, s. 7. 32 Wcześniej nikt nie widział Marsa tak dokładnie (PAP), „Nowa Trybuna Opolska”, 29.08.2012, s. 9. Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 41 Marta Jas-Koziarkiewicz Wykres 2. Procentowy udział kategorii aktorów w publikacjach „NTO” w okresie 20 sierpnia–2 września 2012 roku Polityk 9% Inni 33% Urzędnik 20% Ekspert 10% Celebryta 6% Tzw. zwykły człowiek 24% Źródło: opracowanie własne. Jak już zaznaczono, w przypadku tytułów prasowych istotne znaczenie dla określenia hierarchii podejmowanych tematów ma to, jakie publikacje zamieszczane są na pierwszej stronie. Na stronie tytułowej dziennika w analizowanym okresie ukazało się 12 materiałów prasowych. Strona ta zarezerwowana jest dla jednego, obszernego materiału prasowego, który niekiedy pogłębiony jest na stronie 2 lub 3. Dodatkowo publikacja uzupełniona była o zapowiedzi artykułów zamieszczonych na kolejnych stronach periodyku, a także reklamy. Opublikowane tu materiały siedmiokrotnie zajmowały powyżej 1/2 strony, pięć razy były to publikacje mniejsze (4 razy powyżej 1/4 strony do 1/2 strony, 1 raz tekst mniejszy niż 1/4 strony). Większość z publikacji zamieszczonych na tzw. „jedynce” uzupełniały elementy graficzne. Tylko w czterech przypadkach brakowało zdjęcia lub infografiki. Połowa z materiałów opublikowanych na pierwszej stronie dziennika podejmowała zagadnienia społeczne o charakterze regionalnym, w kategorii tej znalazły się teksty dotyczące m.in. rosnącego poziomu stresu i napięcia wśród Opolan33, bezrobocia na Opolszczyźnie34, wyroku sądu rodzinnego w sprawie opieki nad dziećmi35, możliwości poszukiwania pracy przez opolskich nauczycieli w Niemczech36. Po jednej publikacji podejmowało zagadnienia związane z gospodarką krajową37, gospodarką regionalną38, tematyką społeczną krajową39. W przypadku artykułów prezentujących kwestie ogólnokrajowe charakterystyczne było odwoływanie się do regionu. I tak w tekście o rosnącym bezrobociu w kraju wspomniano także o sy33 34 35 36 37 38 39 42 M. Kaczmarek, W pracy zjada nas stres, „Nowa Trybuna Opolska”, 20.08.2012, s. 1. T. Kapica, Praca się kończy po pięćdziesiątce, „Nowa Trybuna Opolska”, 29.08.2012, s. 1. M. Kaczmarek, Mała Krysia musi wrócić na Cypr, „Nowa Trybuna Opolska”, 22.08.2012, s. 1. M. Dragon, Niemcy szukają u nas nauczycieli, „Nowa Trybuna Opolska”, 28.08.2012, s. 1. T. Kapica, Na biedzie jednych drudzy się bogacą, „Nowa Trybuna Opolska”, 25.08.2012, s. 1. Tenże, Opolska lista płac, „Nowa Trybuna Opolska”, 1–2.09.2012, s. 1. Tenże, Handel dopalaczami kwitnie w Internecie, „Nowa Trybuna Opolska”, 27.08.2012, s. 1. Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Wykres 3. Procentowy udział tematów podejmowanych w publikacjach zamieszczanych na pierwszej stronie „NTO” w okresie 20 sierpnia–2 września 2012 roku Inne 25% Tematyka społeczna regionalna 50% Tematyka społeczna krajowa 8% Gospodarka regionalna 8% Gospodarka krajowa 9% Źródło: opracowanie własne. W 2/3 tekstów opublikowanych na stronie 1 pojawiają się zidentyfikowani aktorzy (9 tekstów). Osoby wskazywane lub cytowane w tytule to: urzędnicy, zwykli obywatele i eksperci. Procentowy udział kategorii poszczególnych aktorów zaprezentowano na wykresie 4. Autorami wszystkich publikacji zamieszczonych na pierwszej stronie są pracownicy redakcji. Wykres 4. Procentowy udział kategorii aktorów w artykułach zamieszczanych na pierwszej stronie „NTO” w okresie 20 sierpnia–2 września 2012 roku „Nowa Trybuna Opolska” jako przykład dziennika regionalnego tuacji na Opolszczyźnie. Trzy z materiałów zamieszczonych na pierwszej stronie przyporządkowane zostały do kategorii inne, na przykład informacja o utonięciu Opolan w Bałtyku40. Inni 7% Ekspert 23% Urzędnik 41% Zwykły człowiek 29%% Źródło: opracowanie własne. 40 S. Draguła, IMA, Tragedia ojciec..., s. 1. Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 43 Marta Jas-Koziarkiewicz Analiza treści „NTO” W analizie jakościowej skoncentrowano się na prezentacji głównych wątków tematycznych pojawiających się w publikacjach. Zgodnie z danymi z analizy zawartości, najczęściej na łamach dziennika podejmowana jest tematyka: społeczna regionalna, regionalna kulturalna i inna. Analiza jakościowa materiałów prasowych odnosić się będzie do dwóch pierwszych spośród wskazanych. W ramach kategorii tematycznej teksty społeczne regionalne redakcja zdecydowała się na publikacje tekstów zróżnicowanych tematycznie. Dziennik przekazywał informacje na temat aktualnych wydarzeń, decyzji czy inwestycji mogących mieć wpływ na życie przeciętnego mieszkańca Opolszczyzny. I tak, informował czytelników m.in. o problemach z nowym systemie pobierania opłat za parkowanie w Kędzierzynie-Koźlu. Zgodnie z relacją, system ten nie jest dostosowany do potrzeb mieszkańców, a możliwość uiszczania opłat za pośrednictwem telefonów komórkowych – zamiast ułatwiać – utrudnia wniesienie opłaty. Problemem jest szybkość rejestrowania wpłat przez system. Powodować to może, że pieniądze użytkowników w „systemie” dostrzeżone zostaną nawet z dwudniowym opóźnieniem. Redakcja o wypowiedzi w tej sprawie poprosiła mieszkańców, urzędników i firmę obsługującą nowy system pobierania opłat41. Inną sprawą sygnalizowaną na łamach dziennika jest kwestia braku ubikacji na terenach rekreacyjnych w Opolu, m.in. na Wyspie Bolko. W artykule przywołano wypowiedzi mieszkańców Opola, którzy skarżą się na brak toalet. Ponadto przytoczono wypowiedzi radnych, którzy również dostrzegają ten problem. Redakcja przypomina, że Wyspa Bolko, jako teren rekreacyjny, zmodernizowana została ze środków unijnych. Informacje tę zestawia z wypowiedziami czytelników, którzy zdziwieni są, iż wtedy nie powstały toalety. „NTO” o wyjaśnienie sprawy zwraca się do urzędu miasta, który zapewnia o przygotowaniu projektu realizacji postulatu mieszkańców42. Gazeta informowała również czytelników o niepokojących zjawiskach, starając się ustalić ich przyczynę, określić ich zakres lub wskazać narzędzia służące ich zapobieganiu. Tak było m.in. w przypadku tekstu dotyczącego śniętych ryb w Jeziorze Otmuchowskim. Redakcja, opisując sprawę, przytacza wypowiedzi wędkarzy, którzy „winę za katastrofę zrzucają na Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej”, a dokładniej – na decyzję tego podmiotu odnośnie spuszczania wody ze zbiorników w związku z prowadzonym remontem. Dziennik cytuje również wypowiedzi pracowników Zarządu, którzy uzasadniają decyzję koniecznością zapewnienia dobrego stanu zbiorników pełniących funkcję przeciwpożarową43. Innym tekstem, wpisującym się w ten nurt tematyczny, jest artykuł zatytułowany Patrzą w niebo z niepokojem44, a dotyczący opóźnienia w budowie stacji meteorologicznej na Górze Św. Anny. Jak informuje gazeta, stacja zapewnić miała lepsze przygotowanie 41 42 43 44 44 T. Kapica, Lepiej mieć drobne…, „Nowa Trybuna Opolska”, 24.08.2012, s. 7. A. Janowski, Nad Odrą jest super, ale…, „Nowa Trybuna Opolska”, 23.08.2012, s. 5. J. Staśkiewicz, Posnęły ryby w Jez. Otmuchowskim, „Nowa Trybuna Opolska”, 23.08.2012, s. 4. R. Dimitrow, Patrzą w niebo z niepokojem, „Nowa Trybuna Opolska”, 25.08.2012, s. 2. Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 45 46 47 48 49 50 „Nowa Trybuna Opolska” jako przykład dziennika regionalnego wobec gwałtownych zjawisk meteorologicznych i ograniczyć ich negatywne skutki. Z tekstu możemy dowiedzieć się, że Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej otrzymał promesę finansową na ten cel, jednak „Od trzech lat (…) nie zrobił praktycznie żadnego postępu w budowie radaru do obserwacji zjawisk pogodowych”45. Redakcja przytacza krytyczną ocenę działań IMGW sformułowaną przez doradcę wojewody, a także przedstawicieli IMGW, którzy zapewniają, że budowa stacji rozpocznie się w 2013 roku. Wśród tekstów informujących o niepokojących zjawiskach można odnaleźć artykuł traktujący o sytuacji demograficznej w województwie opolskim. Powodem do podjęcia tego tematu na łamach dziennika była konferencja zorganizowana przez zarząd województwa. W tekście przytaczane są wypowiedzi naukowców, przedstawicieli władz województwa i gminnych oraz polityków. Jak podkreślają rozmówcy „NTO”, sytuacja demograficzna na Opolszczyźnie jest gorsza niż wynika to z danych spisu powszechnego. „Opolszczyzna wyludnia się w bezprecedensowym tempie”, a remedium na tę niepokojącą tendencję jest podjęcie działań mających wpłynąć na poczucie bezpieczeństwa socjalnego mieszkańców regionu. Wskazano, że program taki obejmować powinien różne pokolenia, a ukierunkowany być zarówno na wzrost poziomu dzietności, poprawę możliwości edukacyjnych oraz wsparcie zatrudnienia, jak i na zapewnienie opieki socjalnej osobom starszym46. Innym wątkiem tematycznym w ramach artykułów zakwalifikowanych do kategorii tekstów społecznych jest komunikacja miejska. Teksty przyporządkowane do tej grupy informują o zmianach w rozkładach jazdy autobusów47 i nowych wiatach autobusowych w Opolu48. W publikacjach podjęta została także kwestia infrastruktury drogowej i remontów dróg na Opolszczyźnie. W jednym z artykułów próbowano ustalić przyczynę tworzenia się korków przy punktach poboru opłat na autostradzie A4. Zgodnie z opiniami kierowców i anonimowych pracowników punktu, problemy uwarunkowane są małą liczbą bramek i czasem związanym z przyjmowaniem płatności gotówką. W materiałach dziennikarskich podejmowany był także temat inwestycji drogowych – zazwyczaj artykuły dotyczą modernizacji dróg i opóźnień w ich realizacji. Redakcja stara się opisać istniejący stan rzeczy i wskazywać przyczyny utrudnień, jak na przykład problemy z wykonawcą dróg49, brak współpracy pomiędzy województwami w zakresie realizacji inwestycji tego rodzaju50. Interwencje to jeden z wątków tematycznych wyodrębniony w tekstach podejmujących tematykę społeczną regionalną. Redakcja stara się pomagać czytelnikom w sytuacjach wiążących się z problemami zarówno prozaicznymi, jak na przykład Tamże. K. Świderski, Przede wszystkim dzieci brak, „Nowa Trybuna Opolska”, 1–2.09.2012, s. 12. A. Janowski, Autobusy pojadą inaczej, „Nowa Trybuna Opolska”, 31.08.2012, s. 6. Tenże, Wiemy, gdzie staną nowe przystanki, „Nowa Trybuna Opolska”, 20.08.2012, s. 5. M. Jarzombek, Uwaga na utrudnienia, „Nowa Trybuna Opolska”, 29.08.2012, s. 6. J. Staśkiewicz, Kilkaset metrów dziur już na wieki?, „Nowa Trybuna Opolska”, 30.08.2012, s. 4. Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 45 Marta Jas-Koziarkiewicz reklamacja mebli51, reklamacja wykonania usługi52, jak i bardziej skomplikowanymi, na przykład interwencja w sprawie niepełnosprawnego chłopca, któremu gmina odmówiła zapewnienia transportu do szkoły53 czy też konieczność remontu ulicy Grunwaldzkiej w Opolu54. Warto podkreślić, że dziennik nie tylko informuje o zaistniałej sytuacji, prezentuje opinie zainteresowanych stron lub ekspertów, ale także monitoruje przebieg spraw, jak miało to miejsce w przypadku tekstu dotyczącego problemu niepełnosprawnego chłopca. W publikacji zamieszczonej tydzień po pierwszej redakcja informowała o pozytywnym rozwiązaniu tej sprawy55. Dziennik w ramach prezentacji tematyki społecznej regionalnej szeroko informuje również o działaniach społecznych tzw. zwykłych obywateli i aktywności organizacji pozarządowych. Jedną z form podjęcia tej problematyki jest cykl artykułów zatytułowany „Róbmy swoje. Aktywni w regionie”. Teksty te publikowane są w związku z konkursem zorganizowanym przez dziennik, a dotyczącym lokalnych inicjatyw, poprawiających otoczenie mieszkańców Opolszczyzny. W ramach cyklu prezentowane były sylwetki osób, organizacji pozarządowych, stowarzyszeń, a także sformalizowanych i niesformalizowanych grup społecznych. Przedstawiono, na przykład, Fundację Azyl Dobrej Nadziei w Opolu56, mieszkańców Rybna w gminie Popielów, którzy sami odbudowali swą wieś po powodzi w 1997 roku57, Dobrzeński Klub Wodniaka58, zespół teatralny w Rogowie59. Kwestia aktywności społecznej podejmowana jest na łamach dziennika także poza opisanym powyżej cyklem. Redakcja informuje o działaniach mieszkańców i inicjatywach lokalnych. I tak na przykład, w jednym z artykułów opisano akcje mieszkańców Zimnej Wódki, którzy postanowili zrobić zbiórkę złomu na dzwon w kościele. Jak podkreśla redakcja, zaangażowanie mieszkańców w inicjatywę było tak duże, że zbiórka trwała tylko 2 lata60. Kolejnym przykładem podjęcia tej tematyki są teksty, w których zaprezentowano wsie, laureatów konkursu Piękna Wieś Opolska – Kamień Śląski61 i Kórnicę62. Praca i bezrobocie to kolejny z wątków tematycznych obecnych w publikacjach „NTO”. W materiałach dziennikarskich przedstawiono nieprawidłowości w zatrudnianiu pracowników oraz kwestie nieprzestrzegania ich praw. Informowano 51 A. Grudzka, Ile można czekać na załatwienie reklamacji, „Nowa Trybuna Opolska”, 21.08.2012, s. 7. J. Mentel, Zapłacili, teraz czują się oszukani, „Nowa Trybuna Opolska”, 29.08.2012, s. 7. A. Grudzka, Szkoła o 20 kilometrów za daleko, „Nowa Trybuna Opolska”, 21.08.2012, dodatek „Integracja. Bez Barier”, s. IV. 54 Fotointerwencja (JOTEL), „Nowa Trybuna Opolska”, 28.08.2012, s. 7. 55 A. Grudzka, Ojciec: Dziękuję w imieniu Artura, „Nowa Trybuna Opolska”, 28.08.2012, dodatek „Integracja. Bez Barier”, s. IV. 56 Azyl pełen dobrej nadziei (BIL), „Nowa Trybuna Opolska”, 31.08.2012, s. 9. 57 Sami odbudowali swoją wieś (BIL), „Nowa Trybuna Opolska”, 1–2.09.2012, s. 6. 58 Robią to nie tylko dla przyjemności (BIL), „Nowa Trybuna Opolska”, 25.08.2012, s. 5. 59 Amatorski zespół Teatralny w Rogowie (BIL), „Nowa Trybuna Opolska”, 21.08.2012, s. 7. 60 R. Dimitrow, Zbierali złom na dzwon, „Nowa Trybuna Opolska”, 28.08.2012, s. 4. 61 Tenże, Jak się to robi w Kamieniu, „Nowa Trybuna Opolska”, 22.08.2012, s. 4. 62 Tenże, Kórnica wyglądem urzeka i zachwyca, „Nowa Trybuna Opolska”, 22.08.2012, s. 4. 52 53 46 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 J. Kupczak, Zmiana warunków pracy, „Nowa Trybuna Opolska”, 22.08.2012, s. 7. E. Hanszke, Kary zjedzą pensje, „Nowa Trybuna Opolska”, 27.08.2012, dodatek „Regiopraca. pl”, s. 14. 65 Zobacz np.: D. Richter, Na pierwsze zajęcia trzeba poczekać, „Nowa Trybuna Opolska”, 21.08.2012, dodatek „Integracja. Bez Barier”, s. IV. 66 Zob. np. T. Kapica, Praca się… 67 Zob. np. Przyszedł czas na naukę, „Nowa Trybuna Opolska”, 27.08.2012, s. 12. 68 Zob. np. A. Grudzka, Zdobądź kwalifikacje w dwa miesiące, „Nowa Trybuna Opolska”, 28.08.2012, dodatek „Integracja. Bez Barier”, s. IV; To szansa by zostać specjalistą (GRU), „Nowa Trybuna Opolska”, 24.08.2012, s. 4; T. Mikuło, Pierwsze wrażenie może zdecydować o karierze, „Nowa Trybuna Opolska”, 20.08.2012, dodatek „Regiopraca.pl”, s. 15. 69 „Nowa Trybuna Opolska”,21.08.2012, dodatek „ABC ucznia”, s. 10–11. 70 „Nowa Trybuna Opolska”, 20.08.2012, dodatek promocyjny „Studia i Kariera”, s. 11–13. 71 Zob. np. Pospiesz się, bo inni cię ubiegną, „Nowa Trybuna Opolska”, 27.08.2012, dodatek „Ucz się pilnie, realizuj marzenia”, s. 12; Wolne miejsca czekają na Ciebie, „Nowa Trybuna Opolska”, 23.08.2012, dodatek „Teraz Opole”, s. 9. 72 R. Łodziński, Jeden „klik” i można studiować, „Nowa Trybuna Opolska”, 20.08.2012, dodatek promocyjny „Studia i Kariera”, s. 11. 73 R. Łodziński, Nowości i stypendia, „Nowa Trybuna Opolska”, 20.08.2012, dodatek promocyjny „Studia i Kariera”, s. 12. 63 64 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 „Nowa Trybuna Opolska” jako przykład dziennika regionalnego również o prawach pracowniczych63. Przykładem pierwszego typu publikacji jest artykuł zatytułowany Kary zjedzą pensje64. Opisano w nim praktyki stosowane przez niektóre agencje pracy pośredniczące pomiędzy pracownikami a pracodawcami zagranicznymi. Redakcja przypomina o konieczności dokładnego zapoznania się z umowami, ponieważ w niektórych z nich zawarte są klauzule niekorzystne dla pracowników, jak na przykład „drakońskie” kary za brak odpowiedniego obuwia, wcześniejsze zerwanie umowy, ozdabianie zajmowanych mieszkań czy niewyłączenie ogrzewania w mieszkaniu podczas nieobecności. W artykułach dotyczących bezrobocia zjawisko to prezentowane jest z perspektywy regionu. Wskazuje się na grupy, które mogą być nim zagrożone, jak na przykład młodzież65 i osoby po 50. roku życia66. Prezentowane są projekty i programy administracji rządowej i samorządowej, mające przeciwdziałać bezrobociu67. Publikowane są również teksty poradnicze dotyczące sposobów prezentowania się w trakcie rozmów kwalifikacyjnych i informacje o bezpłatnych szkoleniach adresowanych do bezrobotnych68. Edukacja jest kolejnym z tematów podejmowanych w dzienniku, a zakwalifikowanym do tematyki społecznej regionalnej. W grupie tych tekstów wyodrębnić można dwa przewodnie wątki – studia wyższe i szkolnictwo. Liczba artykułów przyporządkowana do tej kategorii wynika z okresu przeprowadzenia analizy – przypadł on na zbliżający się początek roku szkolnego i okres rekrutacji na studia. Aktualność tego tematu znalazła odzwierciedlenie w stworzeniu specjalnych dodatków poświęconych tej tematyce – „ABC ucznia”69, „Studia i kariera”70. Artykuły dotyczące tematyki szkolnictwa wyższego w większości koncentrują się na trwającym naborze na studia. Redakcja prezentuje informacje dotyczące: wolnych miejsc na opolskich uczelniach publicznych i prywatnych71, zasad rekrutacji72, nowych kierunków studiów, możliwości uzyskania stypendiów73. W publikowanych 47 Marta Jas-Koziarkiewicz tekstach studia na opolskich uczelniach przedstawiane są pozytywnie, zwraca się uwagę na możliwość uzyskiwania stypendiów i nowe kierunki studiów, tzw. „kierunki zamawiane”. Tematyka studiów jest podejmowana przez redakcję nie tylko w dodatkach czy na stronach tematycznych. W grzbiecie głównym „NTO” odnaleźć można, na przykład, obszerny tekst dotyczący kwater dla studentów74. Zainteresowanie gazety wzbudziła również zmiana władz na uczelniach wyższych na Opolszczyźnie. Ostatni ze wskazanych tekstów nie jest czystą informacją, ale zawiera także ocenę znaczenia „demograficznego tsunami” dla opolskich uczelni i konieczności podjęcia przez nie programów dostosowawczych do zmieniającej się sytuacji75. Temat szkół i przedszkoli przedstawiany jest przez dziennik w różnorodny sposób. W części publikacji skoncentrowano się na informowaniu o przygotowaniach do zbliżającego się roku szkolnego, w szczególności o wydatkach związanych z edukacją dzieci76. Zajęto się również liczbą miejsc w żłobkach. W tym przypadku zwrócono uwagę na pozytywny wpływ decyzji radnych Opola, którzy wyrównali poziom dopłat do dzieci w żłobkach publicznych i prywatnych77. W tekście cytowana jest wypowiedź dyrektorki prywatnego żłobka oraz zastępcy Prezydenta Opola. Inny wątek podejmowany w tym nurcie tematycznym to kwestia wyborów szkół ponadgimnazjalnych. Opisano m.in. dane zawarte w raporcie MEN z 2006 i 2009 roku, a dotyczące wyboru szkół ponadgimnazjalnych przez uczniów. Zgodnie z nimi wzrasta zainteresowanie ofertą edukacyjną zasadniczych szkół zawodowych i techników i – jak ocenia ministerstwo edukacji – trend ten może się w przyszłości przyczynić do lepszego przygotowania absolwentów do potrzeb rynku pracy78. Zadanie to spełnić może również akcja „Świadomie wybieram przyszłość”, która adresowana jest do uczniów i nauczycieli szkół ponadgimnazjalnych. Jak informuje redakcja, jej celem ma być pomoc w wyborze szkół i drogi kariery przez uczniów oraz edukacja w tym zakresie nauczycieli. W publikacji nie tylko poinformowano o akcji, ale też przedstawiono jej założenia oraz koncepcję, odwołującą się do teorii Johna Hollanda79. Obok tekstów, które koncentrują się na informowaniu mieszkańców o aktualnościach związanych z tematyką edukacyjną, redakcja zamieściła również materiał publicystyczny odnoszący się do sytuacji w jednej z opolskich gmin. W artykule opisano konflikt dotyczący placówek edukacyjnych w Skarbimierzu. Jak relacjonuje tytuł, piastujący tam funkcję wójta Andrzej Pulit, wprowadza reformy, których zgodność z prawem podważają pracownicy instytucji edukacyjnych. Jednym z proponowanych przez niego rozwiązań jest wydłużenie czasu pracy nauczycieli pracujących A. Grudzka, Pokój za 400 złotych plus babcia, „Nowa Trybuna Opolska”, 29.08.2012, s. 2–3. Taże, Zmiana warty na uczelniach, „Nowa Trybuna Opolska”, 1–2.09.2012, s. 3. 76 E. Hanszke, Czas na szkolne wyprawki, „Nowa Trybuna Opolska”, 23.08.2012, dodatek „Teraz Opole”, s. 13. 77 A. Janowski, Więcej miejsc dla maluchów, „Nowa Trybuna Opolska”, 21.08.2012, s. 5. 78 Zawodówki i technika wracają do łask (EA), „Nowa Trybuna Opolska”, 20.08.2012, dodatek „Regiopraca.pl”, s. 15. 79 Uczniowie łatwiej będą wybierać zawód, „Nowa Trybuna Opolska”, 28.08.2012, dodatek „Integracja. Bez barier”, s. IV. 74 75 48 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 „Nowa Trybuna Opolska” jako przykład dziennika regionalnego w tamtejszym przedszkolu. Pomimo, że nie było to zgodne z Kartą Nauczyciela, a „wójt ani myślał płacić (za nadgodziny – przyp. MJK)”80, rozwiązanie to zostało wdrożone, a protestująca przeciwko niemu dyrektorka placówki została zwolniona z pracy. Innym pomysłem wójta było połączenie ze sobą przedszkola, podstawówki i gimnazjum działających w gminie. Jak zaznacza autor tekstu, sprawy te nie stanowią jedynych zarzutów wobec wójta. „Wojewoda zaskarżył zwolnienie dyscyplinarne dwóch dyrektorek, sprawy swoich nadgodzin skierowały do sądu nauczycielki z przedszkola, a kolejną sprawą rozpatrywaną przez Wojewódzki Sąd Administracyjny jest budzące wątpliwości połączenie zespołów szkół i przedszkoli”81. W tekście przywoływane są wypowiedzi zróżnicowanych aktorów – od nauczycieli, byłych i obecnych dyrektorów placówek edukacyjnych, poprzez urzędników województwa, po przedstawicieli kuratorium oświaty. Dziennikarz opisywaną sytuację ocenia negatywnie, wskazuje również na bezradność rozwiązań systemowych i prawnych, które powinny rozwiązać sporne sytuacje, „tyle, że nikt w Opolu tak naprawdę nie nadąża za dynamiczną sytuacją i działaniami Andrzeja Pulita”, i stwierdza: „To z lektury nto urzędnicy dowiadują się o nowym niepublicznym przedszkolu, o nowych dyrektorach, o nowych pomysłach szefa gminy”82. Artykuły dotyczące zdrowia prezentowane są zarówno w specjalnych dodatkach „Przychodnia dla Ciebie”83 oraz „Nasz Szpital. Miesięcznik WCM”84, jak i w grzbiecie głównym gazety w dziale „Zdrowie”85 lub poza nim. Tematyka dodatków jest zróżnicowana. Niektóre spośród nich traktują przede wszystkim o placówkach leczniczych w województwie opolskim. I tak, w ostatnim ze wskazanych dodatków podjęto m.in. temat specyfiki pracy oddziału Kardiologicznego Wojewódzkiego Centrum Medycznego w Opolu86, najczęstszych interwencji lekarzy z Oddziału Laryngologicznego wraz z poradami dotyczącymi pożądanego zachowania w sytuacjach zakrztuszenia lub utkwienia ciała obcego87 itd. W dodatku „Przychodnia dla Ciebie” poruszane zagadnienia mają charakter ogólny i dotyczą m.in. problemów ze wzrokiem i ich przyczyn88, alergii na grzyby i pleśń89. Podobny charakter ma tematyka działu „Zdrowie”. Omawiane są tu kwestie mogące zainteresować wszystkich 80 J. Staśkiewicz, Pocałujta w kartę wójta, „Nowa Trybuna Opolska”, 31.08.2012, dodatek „Magazyn”, s. 11. 81 Tamże, s. 12. 82 Tamże, s. 12. 83 „Nowa Trybuna Opolska”, 24.08.2012, dodatek „Przychodnia dla Ciebie”. 84 „Nowa Trybuna Opolska”, 25–26.08.2012, dodatek „Nasz Szpital. Miesięcznik WCM”. 85 „Nowa Trybuna Opolska”, 23.08.2012, rubryka „Zdrowie”, s. 10; „Nowa Trybuna Opolska”, 30.08.2012, rubryka „Zdrowie”, s. 10. 86 M. Fedorowicz, Serce pod obserwacją, „Nowa Trybuna Opolska”, 25–26.08.2012, dodatek „Nasz Szpital. Miesięcznik WCM”, s.1. 87 L. Szejner, Mam w nosie… fasolę, „Nowa Trybuna Opolska”, 25–26.08.2012, dodatek „Nasz Szpital. Miesięcznik WCM”, s. 2. 88 Zatroszcz się o dobry wzrok, „Nowa Trybuna Opolska”, 24.08.2012, dodatek „Przychodnia dla Ciebie”, s. 22. 89 Grzyby, które alergicy omijają z daleka, „Nowa Trybuna Opolska”, 24.08.2012, dodatek „Przychodnia dla Ciebie”, s. 23. Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 49 Marta Jas-Koziarkiewicz czytelników (jak tekst dotyczący cukrzycy90) czy też tylko określoną ich grupę, jak w przypadku artykułów na temat rozwoju mowy u dzieci91. Kwestie zdrowotne są także poruszane w grzbiecie głównym dziennika poza działem „Zdrowie”. Wśród materiałów, w których podjęto tę tematykę, wskazać można na przykład teksty dotyczące: stresu i przepracowania ze szczególnym zaakcentowaniem sytuacji na Opolszczyźnie92, planu zinformatyzowania dokumentacji medycznej93, zagrożeń zdrowotnych związanych z kleszczami i ich zapobieganiu94. Na liczbę publikacji poświęconych tematyce zdrowia wpływ miał również plebiscyt, zorganizowany po raz czwarty przez redakcję przy wsparciu władz samorządowych i regionalnego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia (NFZ). Konkurs zatytułowany „Opolski Hipokrates” wyłonić miał najlepszego lekarza, pielęgniarkę, aptekę i placówkę medyczną. Gazeta informowała o konkursie, przedstawiała również sylwetki osób nominowanych do wyróżnień, a na temat akcji na łamach dziennika wypowiadał się szef opolskiego NFZ, Filip Nowak95. Kolejne z artykułów zakwalifikowane do kategorii tekstów społecznych regionalnych są relacjami na temat wyroków sądów i przestępstw. Informacje o zakończeniu postępowań sądowych dotyczą zróżnicowanych spraw od skazania za napad96 po decyzje sądów rodzinnych. Te ostatnie sprawy prezentowane są w sposób bardziej wyczerpujący, dodatkowo redakcja wyróżnia je także poprzez miejsce publikacji. Przykładem może być artykuł traktujący o wyroku sądu rodzinnego w sprawie odebrania dzieci mieszkance Grodkowa. Dziennikarz decyzję tę ocenia w podtytule, określając ją jako „absurd”. W tekście szczegółowo opisano sprawę, wskazując, że podstawą odebrania dzieci matce był brak umowy najmu mieszkania. W rezultacie jej dzieci trafiły do domu dziecka, a później dwójka spośród nich – do rodziny zastępczej. W materiale cytowani są matka, adwokat i przedstawiciele organizacji pozarządowych, przytaczana jest także wypowiedź dyrektorki domu dziecka, a także władz samorządowych, które deklarują pomoc w pozytywnym załatwieniu sprawy97. Na uwagę w ramach tej grupy zasługują teksty, które określić można mianem kroniki policyjnej. Są to doniesienia o przestępstwach popełnionych na terenie Opolszczyzny. Redakcja informuje o niecodziennych sprawach, jak na przykład na temat pijanego mężczyzny, który powiadomił policję, że niesie pocisk moź- E. Kurzyńska, Regularnie badaj poziom cukru, „Nowa Trybuna Opolska”, 30.08.2012, s. 10. Zob. np. Pierwsze słowa na pierwsze urodziny (ewa) i Warto mówić jak najwięcej, rozmowa z Elżbietą Frątczak, psychologiem klinicznym, „Nowa Trybuna Opolska”, 23.08.2012, s. 10. 92 M. Kaczmarek, Zestresowanie nikomu korzyści nie przynosi, „Nowa Trybuna Opolska”, 20.08.2012, s. 4. 93 Skorzystają na tym lekarze i pacjenci (FED), „Nowa Trybuna Opolska”, 27.08.2012, s. 8. 94 M. Fedorowicz, Kleszcze atakują Opolan, „Nowa Trybuna Opolska”, 28.08.2012, s. 3. 95 Stawiamy na edukację. Rozmowa, „Nowa Trybuna Opolska”, 27.08.2012, s. 8. 96 S. Draguła, Łagodne wyroki za napad na policjantów, „Nowa Trybuna Opolska”, 1–2.09.2012, s. 4. 97 M. Kaczmarek, Rozdzielili dzieci Pani Beaty, „Nowa Trybuna Opolska”, 22.08.2012, s. 2–3. 90 91 50 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 „Nowa Trybuna Opolska” jako przykład dziennika regionalnego dzierzowy98, zatrzymania złodzieja inwalidy, który porzucił wózek inwalidzki na miejscu przestępstwa99, ale także relacjonuje wydarzenia o większym ciężarze gatunkowym, jak na przykład tekst zamieszczony na pierwszej stronie a dotyczący napadu na kantor w Dobrodzieniu100. Ostatnia ze spraw kontynuowana jest w jednym z kolejnych numerów dziennika, gdzie przedstawiono postępy w śledztwie101. Artykuły z ostatniego kręgu tematycznego wśród kategorii społeczne regionalne to te traktujące o historii. Zakwalifikowanie tych publikacji do tej kategorii wynikało ze sposobu prezentacji wydarzeń. W tekstach historycznych akcentowane są bowiem społeczne ich aspekty. Właśnie ten sposób prezentacji dominuje w materiałach opublikowanych w kolejnej części specjalnego dodatku do gazety, wydanego z okazji rocznicy pierwszego numeru „NTO”102. W dodatku tym zamieszczono m.in. wywiad z Danutą Berlińską na temat sytuacji społecznej lat 90. XX wieku. Wskazuje ona na znaczenie reformy Balcerowicza, będącej szokiem dla społeczeństwa, które przeszło przez „dolinę łez”. Polacy nie byli wówczas pewni przyszłości i nie czuli się bezpiecznie z powodu likwidowanych zakładów pracy. Jak zaznacza socjolożka, w warunkach tych ujawniła się przedsiębiorczość Polaków, którzy sprzedając na straganach czy też otwierając wypożyczalnie wideo starali się dostosować do nowej rzeczywistości. W ocenie Berlińskiej wydarzeniem, które najbardziej zaskoczyło mieszkańców Opolszczyzny w latach 90., było „ujawnienie się” mniejszości niemieckiej. Wskazała ona także na etapy konsolidacji tej społeczności i zmiany postawy Polaków wobec nich. „Niemcy byli antypolscy od bitwy pod Cedynią do wczoraj. Kiedy nasze społeczeństwo samo zostało poddane gwałtownym i gruntownym przemianom, zaakceptowało, że i Niemcy się zmienili i nie można na nich patrzeć w kategoriach III Rzeszy”103. Temat mniejszości niemieckiej podjęty jest także w innym tekście zamieszczonym w dodatku, a odnoszącym się do powstających w latach 90. upamiętnień żołnierzy niemieckich, którzy zginęli w I i II wojnie światowej. Jak podkreśla redakcja „powodem konfliktów było zderzenie się dwóch pamięci”104. W artykule przypomniano największe konflikty związane z postumentami, a także działalność komisji pomnikowej. Wśród wydarzeń, które w ocenie gazety były istotne w latach 90., znalazła się także powódź tysiąclecia. Żywioł ten był jednym z najcięższych doświadczeń dla regionu od zakończenia II wojny światowej. „NTO” zwraca uwagę na społeczną reakcję na powódź i pomoc płynącą z regionu, Polski i zagranicy. Przyznaje S. Draguła, Pijany niósł pocisk w plecaku, „Nowa Trybuna Opolska”, 21.08.2012, s. 2. Tenże, Inwalida na wózku ukradł jeepa, „Nowa Trybuna Opolska”, 22.08.2012, s. 3. 100 M. Dragon, Strzały pod kantorem, bandyci ciężko ranni, „Nowa Trybuna Opolska”, 23.08.2012, s. 1. 101 S. Draguła, W Dobrodzieniu było więcej bandytów, „Nowa Trybuna Opolska”, 28.08.2012, s. 2. 102 „Nowa Trybuna Opolska”, 25–26.08.2012, dodatek „nto. Nowa Trybuna Opolska 60 lat. Lata 1990–1999”, s. I–VIII. 103 K. Ogiolda, Nawet inżynierowie handlowali z łóżek, „Nowa Trybuna Opolska”, 25–26.08.2012, dodatek „nto. Nowa Trybuna Opolska 60 lat. Lata 1990–1999”, s. II. 104 Tenże, Gdy płonęły emocje i pomniki, „Nowa Trybuna Opolska”, 25–26.08.2012, dodatek „nto. Nowa Trybuna Opolska 60 lat. Lata 1990–1999”, s. IV. 98 99 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 51 Marta Jas-Koziarkiewicz również, że czas ten był trudny dla tytułu, który – pomimo problemów logistycznych – ukazywał się. Jak stwierdzono w podtytule, „Większość z nas zdała ten egzamin”105. Innym wydarzeniem, na które zwraca uwagę redakcja, jest walka o województwo opolskie. „NTO” podkreśla, że starania o zachowanie województwa były inicjowane oddolnie. To sami mieszkańcy i organizacje pozarządowe, organizując społeczny ruch protestu, nie chciały dopuścić do jego likwidacji. Jak zaznaczono w tekście, „To było coś niesamowitego, nigdy przedtem i nigdy potem Opolanie nie byli już tak spontaniczni, tak zjednoczeni i zmotywowani”106. Również i w kontekście tego wydarzenia akcentowane jest zaangażowanie redakcji w podejmowane wówczas działania. Wśród publikacji zamieszczonych w innych numerach dziennika, a dotyczących wydarzeń historycznych, wskazać należy te mówiące o obchodach rocznicy Sierpnia 1980 roku107, a także odnoszące się do II wojny światowej108 czy do prac archeologów w Opolu109. Drugi z kręgów tematycznych, którego analiza jakościowa zostanie zaprezentowana, to publikacje traktujące o kulturze regionu i wydarzeniach kulturalnych. Artykuły podejmujące tę tematykę obecne są w każdym numerze dziennika, a ich liczba jest większa w wydaniu czwartkowym i piątkowym. Wynika to z publikowania w te dni specjalnych dodatków do dziennika, poświęconych właśnie kulturze regionu. Ich specyfika sprawiła, że tematami artykułów jest teatr i działalność bibliotek. Pierwszy z nich prezentowany jest w dodatku zatytułowanym „Scena Lalki i Aktora”110. Odnaleźć można w nim informacje o nadchodzącym sezonie w teatrze111, omówienie jednego z przedstawień112 oraz wywiady m.in. z pedagogiem teatru, Alicją Morawską-Rubczak113 i reżyserem jednego z przedstawień114. W publikacjach akcentowane są wątki regionalne, szczególnie widoczne jest to Tenże, Przeszliśmy próbę wielkiej wody, „Nowa Trybuna Opolska”, 25–26.08.2012, dodatek „nto. Nowa Trybuna Opolska 60 lat. Lata 1990–1999”, s. IV. 106 R. Rudnik, Opolska rewolucja 1998, „Nowa Trybuna Opolska”, 25–26.08.2012, dodatek „nto. Nowa Trybuna Opolska 60 lat. Lata 1990–1999”, s. VI. 107 Zob. np. K. Ogiolda, „Solidarność” uczci rocznicę sierpnia, „Nowa Trybuna Opolska”, 29.08.2012, s. 2; NSZZ „S” pamięta o rocznicy Sierpnia (KOG), „Nowa Trybuna Opolska”, 30.08.2012, s. 2. 108 A. Janowski, Kto ratuje jedno życie…, „Nowa Trybuna Opolska”, 23.08.2012, dodatek „Teraz Opole”, s. 12. 109 Wielka dziura obok Wieży Piastowskiej (ARTI), „Nowa Trybuna Opolska”, 20.08.2012, s. 5. 110 „Nowa Trybuna Opolska”, 30.08.2012, dodatek „Scena Lalki i Aktora”, s. I–IV. 111 M. Kroczyńska, Przebudowa wymusza zmiany, „Nowa Trybuna Opolska”, 30.08.2012, dodatek „Scena Lalki i Aktora”, s. II. 112 Taże, Powrót do klasyki, „Nowa Trybuna Opolska”, 30.08.2012, dodatek „Scena Lalki i Aktora”, s. II. 113 Taże, Opole nasza przystań i wyzwanie. Wywiad z Alicją Morawską-Rubczyk, „Nowa Trybuna Opolska”, 30.08.2012, dodatek „Scena Lalki i Aktora”, s. II. 114 Taże, Niusia wilków się nie boi, „Nowa Trybuna Opolska”, 30.08.2012, dodatek „Scena Lalki i Aktora”, s. III. 105 52 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Taże, Opole nasza przystań… M. Kaczmarek, Nasz teatr wystąpi w Gruzji i Korei, „Nowa Trybuna Opolska”, 21.08.2012, s. 4. 117 J. Staśkiewicz, Ulica gra, bawi i rozśmiesza, „Nowa Trybuna Opolska”, 24.08.2012, s. 24. 118 „Nowa Trybuna Opolska”, 30.08.2012, dodatek „Między słowami. Dodatek Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej”, s. 12–13. 119 M. Kroczyńska, Najcenniejsze zabytki zamkowych komnat, „Nowa Trybuna Opolska”, 30.08.2012, dodatek „Między słowami. Dodatek Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej”, s. 12. 120 Taże, Wielkie dzieła wymagają starannej pielęgnacji, „Nowa Trybuna Opolska”, 30.08.2012, dodatek „Między słowami. Dodatek Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej”, s. 12. 121 Kalendarium Imprez. Wrzesień, „Nowa Trybuna Opolska”, 30.08.2012, dodatek „Między słowami. Dodatek Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej”, s. 13. 122 Informacje o tym przedsięwzięciu zamieszczone zostały m.in. w tekście: To będzie smakowity weekend (BIL), „Nowa Trybuna Opolska”, 24.08.2012, s. 2, a relacje z wydarzenia zamieszczono w tekście: E. Bilicka, Wszystko pyszne jak u mamy, „Nowa Trybuna Opolska”, 27.08.2012, s. 2–3. 123 Zgłoś swój film do opolskich LAM, „Nowa Trybuna Opolska”, 20.08.2012, s. 6. 124 A. Grudzka, Nad Odrą powstaną niezwykłe dzieła, „Nowa Trybuna Opolska”, 31.08.2012, s. 6. 125 Będą dożynki i izba regionalna (MJ), „Nowa Trybuna Opolska”, 24.08.2012, s. 6; Gogolin zaprasza (DIM), „Nowa Trybuna Opolska”, 31.08.2012, s. 4. 126 Takiego urzędu nie znaliście (ARTI), „Nowa Trybuna Opolska”, 29.08.2012, s. 6. 127 K. Ogiolda, W Prószkowie się działo. Wywiad z Ks. prof. dr hab. Andrzejem Hanich, „Nowa Trybuna Opolska”, 31.08.2012, dodatek „Magazyn”, s. 13. 128 „Nowa Trybuna Opolska”, 28.08.2012, dział „To jest Twoja strona”; „Nowa Trybuna Opolska”, 28.08.2012, dodatek „Integracja. Bez Barier”, s. IV. 115 116 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 „Nowa Trybuna Opolska” jako przykład dziennika regionalnego w wywiadzie z pedagogiem teatru. Obok pytań dotyczących pracy zawodowej, dziennikarka zadała też pytania na temat Opola i jego zalet. Rozmówczyni wyraźnie zaakcentowała: „Kultura to naprawdę ogromne bogactwo tego miasta”115. Tematyka teatralna podjęta została także w głównym grzbiecie „NTO”. Redakcja informuje tam czytelników o udziale trup teatralnych z Opolszczyzny w festiwalach międzynarodowych116 i organizowanym na terenie województwa Festiwalu Sztuki Ulicznej117. Drugi z dodatków podejmujący tematykę kultury regionu traktuje o działalności bibliotek na terenie województwa118. Artykuły w nim zamieszczone dotyczą księgozbioru119 czy też prac konserwacyjnych bezcennych zbiorów w jednej z nich120, opublikowano także kalendarium organizowanych imprez121. Inne z publikacji, zakwalifikowane do kategorii kultury regionu, zawierają informacje o planowanych lub zorganizowanych imprezach na terenie województwa. Redakcja informuje o różnych ich typach – od festiwalu smaku organizowanego w Opolu122, a prezentującego typowe dla regionu potrawy, poprzez festiwal filmowy LAM123, festiwal Land Art124, aż do dożynek organizowanych w Gogolinie i Żelaznej125 i wystawy fotografii w Urzędzie Wojewódzkim126. W grzbiecie głównym dziennika dodatkowo zamieszczono wywiad z autorem książki na temat jednej z parafii na Opolszczyźnie127. Interesującym elementem w formule dziennika jest stworzenie odrębnego działu zatytułowanego „To jest twoja strona”, na której odnaleźć można informacje o przedsięwzięciach i imprezach organizowanych w regionie, na przykład o piknikach, dniach niepełnosprawnych, akcji krwiodawstwa itp.128. 53 Marta Jas-Koziarkiewicz Podsumowanie W artykule próbowano określić specyfikę jednego z dzienników regionalnych wydawanych w Polsce. „NTO” określa się sama jako tytuł regionalny, charakter ten podkreślany jest przez redakcję w wielu publikacjach, znajduje on również wyraz w podziale na działy tematyczne i w profilu dodatków oferowanych czytelnikom. Ocenę tę potwierdzają również wyniki analizy jakościowej i ilościowej. Zgodnie z uzyskanymi danymi „NTO” jest tytułem, w którym dominuje tematyka społeczna związana z regionem. Potwierdza to tezę artykułu, lecz jedynie częściowo. Na podstawie uzyskanych danych nie można potwierdzić założenia, iż tytuły regionalne koncentrować się będą obok tematyki społecznej regionu na polityce regionalnej. Ta druga nie jest bowiem dominującym wątkiem w publikacjach. Zastrzec należy, że kwestie związane z polityką regionalną podejmowane są na kanwie innych tematów. Są one jednak uzupełniającym, a nie dominującym wątkiem materiałów prasowych. Tematem pojawiającym się w dzienniku częściej od polityki jest kultura regionu. Warto również pokusić się o wskazanie typowych cech publikacji „NTO”, bowiem w przyszłości, przy kolejnych badaniach dzienników regionalnych, mogą one ułatwić określenie ich cech swoistych. Zgodnie z danymi większość z artykułów zamieszczanych w „NTO” była mniejsza niż 1/4 strony, dodatkowo uzupełniały je małe zdjęcia. Teksty przygotowywane są zazwyczaj przez pracowników redakcji. W większości w publikacjach pojawiają się aktorzy możliwi do zidentyfikowania, jednym z najczęstszych jest tzw. zwykły człowiek. Cechą charakterystyczną dziennika jest dominacja publikacji podejmujących zagadnienia regionalne społeczne. „NTO” to tytuł, który przekazuje czytelnikom informacje na temat aktualnych wydarzeń, opisuje i ułatwia zrozumienie otaczającej ich, regionalnej rzeczywistości. Jest pośrednikiem pomiędzy czytelnikami, a przedstawicielami instytucji, urzędów czy władz. Ponadto staje się adwokatem walczącym o realizację praw i postulatów tych pierwszych. Istotny jest również sposób podejmowania tematów przez redakcję. Stara się ona angażować w sprawy czytelników, informuje o problemach, ale i pośredniczy w ich rozwiązaniu. Dodatkowo przedstawia również elementy istotne dla identyfikacji regionalnej, wzmacniając w ten sposób poczucie więzi czytelników z regionem. Czas pokaże, czy to wystarczy, by utrzymać się na rynku mediów. Słowa kluczowe: „Nowa Trybuna Opolska”, dzienniki regionalne w Polsce, ilościowa analiza zawartości prasy, jakościowa analiza zawartości prasy 54 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 The article attempts to characterize the “Nowa Trybuna Opolska” which is one of regional daily papers. The author discusses the profile of the newspaper and its history. She also presents the results of her research concerning topics covered in the newspaper. Quantitative content analysis made it possible to determine the order of importance of the mentioned topics whereas in qualitative content analysis the emphasis was laid on presentation of the two main thematic threads which were presented in the press materials. The introduction to the presentation of the “Nowa Trybuna Opolska” includes a characteristic of the market of regional daily papers in Poland. Key words: “Nowa Trybuna Opolska”, regional daily papers in Poland, quantitative press content analysis, qualitative press content analysis «Nowa Trybuna Opolska» (Nouvelle Tribune d’Opole) comme exemple de quotidien régional Il s’agit d’un essai de description de l’un des quotidiens régionaux qu’est la «Nouvelle Tribune d’Opole». Le texte rend compte du profil du journal, de son histoire et présente les résultats de la recherche de l’auteur concernant la tématique abordée par le quotidien. L’analyse quantitative permit de déterminer une hiérarchie de l’importance des sujets, alors que l’analyse qualitative du contenu fut axée sur la présentation des deux principaux sujets abordés dans les articles. La présentation de la «Nouvelle Tribune d’Opole» est précédée par un descriptif du marché des quotidiens régionaux publiés en Pologne. Mots-clés : « Nouvelle Tribune dOpole », quotidiens régionaux en Pologne, analyse quantitative du contenu de la presse, analyse qualitative du contenu de la presse «Нова Трыбуна Опольска» в качестве примера региональной ежедневной газеты „Nowa Trybuna Opolska” jako przykład dziennika regionalnego “Nowa Trybuna Opolska” as an example of regional daily paper Статья является попыткой характеристики одной из региональных газет - «Нова Трыбуна Опольска». В статье описывается профиль газеты, ее история, а также представлены результаты совместных исследовании касающихся тем, появляющихся в газете. Количественный анализ содержания позволяет определить иерархию существенности тем, зато в качественном анализе содержания основной упор делается на представлении двух главных тематических сюжетов отраженных в прессе. Введением к презентации «Нова Трибуна Опольска» является характеристика рынка региональной прессы издаваемой в Польше. Ключевые слова: «Нова Трибуна Опольска», региональные ежедневные газеты в Польше, количественный анализ содержания прессы, качественный анализ содержания прессы Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 55 Paulina Sokołowska Media lokalne w Clermont-Ferrand Celem niniejszego opracowania jest analiza zawartości głównych mediów lokalnych miasta Clermont-Ferrand1 dostępnych w Internecie w okresie od 20 do 26 lutego 2012 roku, tj. artykułów dziennika „La Montagne” oraz programów stacji telewizyjnych „Clermont 1ère” oraz „TV8 Clermont Ferrand”. Niniejsza praca koncentruje się na prezentowanych przez lokalne media informacjach, jak również funkcjach, jakie pełnią one dla miejscowej społeczności. Clermont-Ferrand jest stolicą departamentu Puy-de-Dôme położoną w środkowej Francji, w regionie o nazwie Owernia. Miasto liczy około 142 tysięcy mieszkańców2. Clermont-Ferrand powstało w 1630 roku, a jego nazwa jest wynikiem połączenia nazw dwóch miast – Clermont i Montferrand. Jest ono jednym z najstarszych we Francji3. Clermont-Ferrand podzielone jest na następujące kantony: Clermont-Ferrand-Est, Clermont-Ferrand-Nord, Clermont-Ferrand-Sud, Clermont-Ferrand-Sud-Ouest, Clermont-Ferrand-Centre, Clermont-Ferrand-Nord-Ouest, Clermont-Ferrand-Ouest, Clermont-Ferrand-Sud-Est, Montferrand4. Miasto zajmuje 6. miejsce w skali kraju pod względem jakości życia. W Clermont-Ferrand uczy się blisko 35 tys. studentów i pracuje ponad 6 tys. aktywnych badaczy (w instytucjach o międzynarodowej renomie)5. Pojęcie lokalności w odniesieniu do mediów nie jest łatwe do zdefiniowania. Jednak, jak twierdzi Brian Gann media lokalne można scharakteryzować tymi słowy: „gdziekolwiek się obrócić, czy to w badaniach naukowych czy w polityce, czy w odniesieniu do wsi, czy do miasta, na płaszczyźnie zarówno ekonomicznej, jak i kulturowej, w historii, w socjologii, w antropologii nawet, wszystko wskazuje na lokalność jako nową oczywistość, nowe pole, które się narzuca. Lokalność nas wszechogarnia”6. http://www.clermont-ferrand.fr/Media.html, dostęp: 02.2012 r. J. Bourgogne, Clermont-Ferrand, http://www.lyon-entreprises.com/News/La-redaction/Infosregionales/economie-rhone-alpes/Clermont-Ferrand-63,i10120.html, dostęp: 02.2012 r. 3 P. Laporte, Histoire de Clermont-Ferrand, http://www.clermont-ferrand.fr/Histoire-de-Clermont-Ferrand.html, dostęp: 02. 2012 r. 4 http://www.annuaire-mairie.fr/ville-clermont-ferrand.html, dostęp: 02.2012 r. 5 Tamże. 6 Cyt. za: B. Jałowiecki, Rozwój lokalny, Warszawa 1989, s. 66. 1 2 56 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Rola mediów w społeczności lokalnej Clermont-Ferrand Media lokalne są gwarantem występowania geograficznej różnorodności poszczególnych społeczności danego państwa. Uzupełniają one „media ogólnokrajowe i regionalne o treści związane z życiem poszczególnych społeczności lokalnych”9. Media te stanowią istotny element pluralizmu medialnego państw demokratycznych. Wagę lokalnej prasy potwierdza stwierdzenie, że „prasa lokalna jest niezwykle ważną instytucją społeczeństwa obywatelskiego na poziomie lokalnym. Nie tylko dlatego, że wokół niej gromadzą się zwykle ludzie najbardziej aktywni w danej społeczności, ale przede wszystkim dlatego, że jest ona instytucją zaufania publicznego. Oczywiście tym zaufaniem może się cieszyć tylko wówczas, gdy jest pismem niezależnym, rzetelnym i wiarygodnym”10. Istotne znaczenie dla mieszkańców Clermont-Ferrand mają media lokalne. Są one źródłem regionalnych wiadomości dotyczących kwestii politycznych (głównie władz samorządowych), wydarzeń społecznych i kulturalnych (m.in. służby zdrowia, oświaty, pomocy społecznej, lokalnych rozrywek i sportu), biznesu czy sytuacji na rynku pracy. Celem lokalnych mediów tego regionu Francji jest wypełnianie następujących funkcji11: • opiniotwórczej – odnosi się ona do kształtowania lokalnej opinii publicznej; • praktycznej – jej zadaniem jest informowanie mieszkańców o wydarzeniach mających się odbyć w danej społeczności oraz udzielanie praktycznych porad i wskazówek, które mogą okazać się potrzebne w życiu codziennym; Media lokalne w Clermont-Ferrand Wysoką poczytnością na rynku francuskim cieszą się media lokalne i regionalne. Mają one bardzo zróżnicowane nakłady, wahające się ze względu na ilość mieszkańców danej miejscowości czy regionu. „Media francuskie są sprawą w wielkim stopniu społeczną, stanowią przedmiot aktywnego zainteresowania i oddziaływania różnych grup społecznych czy nawet przeciętnego obywatela”7. Oczywiste jest, że w lokalnych społecznościach różne grupy interesu – w mniejszym lub w większym stopniu – chcą wywierać wpływ na lokalne środki przekazu. „Media lokalne przede wszystkim informują o wydarzeniach najbliższych ludziom z danej społeczności lokalnej. Upubliczniają wiele wydarzeń i problemów, oceny pozostawiając czytelnikom, którzy dobrze znają lokalne uwarunkowania”8. Czym więc charakteryzują się media lokalne w Clermont-Ferrand? Jakie mają znaczenie oraz jaką pełnią rolę dla społeczności? 7 J. Adamowski, B. Golka, E. Stasiak-Jazukiewicz, Wybrane zagraniczne systemy informacji masowej. Cz I., Warszawa 1996, s. 105. 8 W. Furman, Media regionalne i lokalne a demokracja na szczeblu lokalnym, Rzeszów 1998, s. 3. 9 Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, http://www.krrit.gov.pl/Data/Files/_public/pliki/publikacje/strategie/obrona_lokalnosci.pdf, s. 8, dostęp: 02.2012 r. 10 A. Hejman, Lokalne zwierciadło, „Wiedza i Życie” 1999, nr 8, http://archiwum.wiz. pl/1999/99083900.asp, dostęp: 02. 2012 r. 11 Tamże. Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 57 Paulina Sokołowska • integrowania społeczności lokalnej – charakteryzuje się takimi elementami, jak: tworzenie „środowiska społecznego i więzi sąsiedzkiej, dostarczanie wspólnych przeżyć, wzmacnianie tożsamości grupowej i poczucia przynależności do społeczności lokalnej lub regionalnej, podtrzymywanie tradycji12” oraz budowanie w mieszkańcach poczucia wspólnoty lokalnej, tzw. „małej ojczyzny”; • kontrolnej wobec władz lokalnych, dzięki czemu miejscowa społeczność posiada możliwość wywierania wpływu na działania tych władz; • promowania lokalnych inicjatyw, w tym twórczości lokalnej oraz produkcji audiowizualnej; • rozrywkowej; • reklamowo-ogłoszeniowej (w tym ogłoszenia urzędowe, ogłoszenia organizacji kulturalnych i społecznych, reklamy przedsiębiorstw). Dodatkowo prasa lokalna, oprócz promowania tzw. „małej ojczyzny”, pełni funkcję „trybuny społeczności lokalnej”13. Media lokalne „wydawane w niewysokich, (…) kilkutysięcznych nakładach, adresowane do niewielkich, wyraźnie wyodrębnionych społeczności”14 są istotnym elementem społeczeństwa obywatelskiego. Oddziaływanie lokalnych mediów na czytelników, słuchaczy czy widzów jest bardziej bezpośrednie, niż ma to miejsce w przypadku mediów o ogólnokrajowym zasięgu. Media lokalne we Francji stają się coraz popularniejszym narzędziem przekazu informacji, gdyż docierają one do większej liczby odbiorców niż media krajowe15. Idąc dalej, można powtórzyć za Jerzym Jastrzębskim, że „wielofunkcyjności mediów lokalnych odpowiada zróżnicowanie ich treści, tematów, repertuaru i zasobów informacji: od lokalnej problematyki politycznej poprzez lokalną problematykę gospodarczą, (...) działalność organizacji i stowarzyszeń społecznych, życie społeczno-obyczajowe wspólnot terytorialnych, życie religijne aż do wiadomości sportowych i relacji ze spotkań”16. W konsekwencji proces komunikowania za pośrednictwem mediów lokalnych można określić jako wielofunkcyjny i wielowymiarowy – odbywa się on na wielu płaszczyznach: społecznej, ekonomicznej, politycznej, kulturowej. Tamże, s. 9. M. Traczyk, Media lokalne w przeciwdziałaniu dyskryminacji rasowej i etnicznej – podsumowanie konkursu, w: Media lokalne w przeciwdziałaniu dyskryminacji rasowej i etnicznej, red. S. Zgliczyński, Warszawa 2007, s. 67. 14 Tamże, s. 66. 15 http://www.ojd.com/decouvrir/bureaux/pp, dostęp: 02.2012 r. 16 J. Jastrzębski, Etyka mediów lokalnych, w: Media lokalne w świecie wolności i ograniczeń, red. I. Borkowski, A. Woźny, Wrocław 2003, s. 116. 12 13 58 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 We Francji media lokalne na tle mediów ogólnokrajowych mają silną pozycję. To stwierdzenie odnosi się w szczególności do regionalnej prasy codziennej, która sprzedaje się w wysokości około 6 milionów egzemplarzy dziennie17. Prasa regionalna we Francji ma około 18 milionów czytelników18. Dla porównania – prasa ogólnokrajowa jest czytana tylko przez 6,5 miliona czytelników, co ilustruje wykres umieszczony poniżej. Wykres 1. Ilość czytelników prasy regionalnej i ogólnokrajowej we Francji czytelnicy prasy ogólnokrajowej 29% Media lokalne w Clermont-Ferrand Specyfika francuskich mediów lokalnych, regionalnych i ogólnokrajowych czytelnicy prasy regionalnej 71% Źródło: opracowanie własne na podstawie danych ze strony: http://www.profils-seniors.com/etudesparues/les-francais-et-la-presse.html, dostęp: 02.2012 r. W dzisiejszych czasach media lokalne zajmują niezwykle ważne, choć nie w pełni doceniane, miejsce w całym francuskim systemie medialnym. W mediach o ogólnokrajowym zasięgu, a często także w mediach regionalnych, brakuje miejsca na przedstawianie spraw mniej ważnych, marginalnych dla mieszkańców dużych aglomeracji. Rola ta przypada właśnie mediom lokalnym, które mają nadrzędne znaczenie dla ludności zamieszkującej obszary wiejskie lub małe miasta. Ogólnokrajowe media francuskie wciąż tracą czytelników. Krajowe dzienniki, gazety są drogie w porównaniu do cen prasy lokalnej. Co więcej, nie dostarczają one czytelnikom wiedzy na temat bieżących, lokalnych wydarzeń. Media lokalne natomiast są dla francuskich czytelników najlepszymi informatorami19. Etude Analysys Mason, Etude portant sur les conditions de réussite de la télévision locale en France sur la base d’une comparaison internationale, http://www.apr-strasbourg.org/detail-document-475-.html, dostęp: 02.2012 r. 18 Tamże. 19 R. Saillet, Presse quotidienne nationale: nouveaux lecteurs, nouvelles strategies, http://www. inaglobal.fr/presse/article/presse-quotidienne-nationale-nouveaux-lecteurs-nouvelles-strategies, dostęp: 02.2012 r. 17 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 59 Paulina Sokołowska Mają one na celu dostarczanie mieszkańcom wszechstronnych, bezstronnych i rzetelnych informacji głównie lokalnych, regionalnych, jak również ogólnokrajowych. Dominacja regionalnej i lokalnej prasy codziennej może tłumaczyć spadek sprzedaży prasy krajowej. Zgadzam się z twierdzeniem, iż „siła tradycji i przyzwyczajenia stanowi w tym przypadku swoistą poduszkę amortyzującą kryzys mediów drukowanych. Lokalna gazeta to produkt pierwszej potrzeby”20. Prasa lokalna jest bliżej obywateli, lepiej ich informuje o wydarzeniach w mieście, prowincji, dlatego też media lokalne są poważnym konkurentem dla mediów o zasięgu ogólnokrajowym. Media lokalne w Clermont-Ferrand charakteryzuje różnorodność pod względem prezentowanych informacji. Głównymi mediami w mieście są: dziennik „La Montagne” i lokalne kanały telewizyjne – „Clermont 1ère”21 oraz „TV8 Clermont Ferrand”. Dziennik „La Montagne” Dziennik „La Montagne” jest tytułem regionalnej prasy codziennej, który od lat 60. XX wieku jest jedynym dziennikiem regionalnym w Puy-de-Dôme i należy on do grupy prasowej „Centre-France”22 (zob. tabela 1). Siedzibą dziennika jest Clermont-Ferrand. Dla miasta Clermont dziennik „La Montagne” wydaje trzy edycje23: Clermont-Métropole, Clermont-Volcans, Clermont-Limagne. Tabela 1. Obszar występowania oraz grupa prasowa dziennika „La Montagne” Tytuł dziennika La Montagne, Le Populaire du Centre, Le Berry républicain, Le Journal du Centre, L’Yonne Républicaine Obszar występowania dziennika Grupa prasowa Groupe Allier, Cantal, Corrèze, Creuse, Haute-Loire, Puy-de-Dôme, Haute Vienne, Centre-France Corrèze, Creuse, Haute Vienne, Indre, Cher, Nièvre, Yonne Źródło: opracowanie własne na podstawie materiałów ze strony: http://www.lamontagne.fr/journal/ groupe-centre-france/le-groupe-centre-france.html, dostęp: 02.2012 r. P. Legutko, Gazeta pierwszej potrzeby, http://gosc.pl/doc/1161058.Gazeta-pierwszej-potrzeby, dostęp: 02.2012 r. 21 J. Bourgogne, Clermont-Ferrand, http://www.lyon-entreprises.com/News/La-redaction/Infosregionales/economie-rhone-alpes/Clermont-Ferrand-63,i10120.html, dostęp: 02.2012 r. 22 „Centre-France” jest francuską grupą prasową istniejącą od 1972 r., kontrolującą 15 tytułów prasy regionalnej. Grupa ta ma siedzibę w Clermont-Ferrand, w Puy-de-Dôme. W 2011 r. prasa regionalna należąca do grupy „Centre-France” miała ponad 15 tys. czytelników, co stanowi prawie 10% w stosunku do ilości czytelników prasy regionalnej innych grup prasowych. Zob. raport OJD z 2011 pt. Presse Quotidienne Régionale et Départementale, http://www.ojd.com/chiffres/section/ PPGP?submitted=1§ion=PPGP&famille=2, dostęp: 02.2012 r. 23 http://www.lamontagne.fr/accueil.html, dostęp: 02.2012 r. 20 60 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Media lokalne w Clermont-Ferrand Obecnie „La Montagne” jest kluczowym kanałem komunikacji w regionie oraz wykazuje najwyższy wskaźnik popularności wśród czytelników dzienników regionalnych, który wynosi 60,4%24. Tytuł ten donosi o najważniejszych wiadomościach z kraju oraz zza granicy, ale przede wszystkim skupia się na bieżących wiadomościach regionalnych Owernii, departamentu Puy-de-Dôme oraz miasta Clermont-Ferrand i jego okolic. Dziennik przedstawia kulturalne i sportowe wydarzenia, jakie mają miejsce w departamencie oraz w mieście Clermont (w rubryce zatytułowanej „życie miasta”)25. Po tygodniowej analizie dziennika „La Montagne”, można zauważyć następujące prawidłowości (zob. tabela 2): • dziennik poświęca najwięcej miejsca na wiadomości regionalne, co stanowi aż 50% całości przekazu, • wiadomości odnoszące się bezpośrednio do Clermont-Ferrand zajmują regularnie 8 stron, co stanowi 33% ogólnej zawartości dziennika, • wiadomości dotyczące Francji oraz wiadomości o charakterze międzynarodowym zajmują 4 strony dziennika, co stanowi 17% w stosunku do wszystkich prezentowanych informacji. Tabela 2. Tematyka dziennika „La Montagne” Zawartość tematyczna dziennika „La Montagne” wiadomości lokalne z Clermont Ferrand wiadomości regionalne z Owernii wiadomości z kraju i zza granicy Ilość stron 8 12 4 Źródło: opracowanie własne na podstawie dzienników internetowych, http://www.lamontagne.fr/journal/journal/feuilleteur- pdf.html, dostęp: 02.2012 r. Wiadomości lokalne w dzienniku „La Montagne”, prezentowane we wskazanym okresie analizy zawartości, głównie dotyczyły wydarzeń związanych ze społecznością lokalną Clermont-Ferrand. Tytuł zamieścił 54 artykuły związane z tą kategorią, co stanowiło 35% całego przekazu (zob. tabela 3 oraz wykres 2). W tej kategorii znalazły się komunikaty dotyczące: inicjatyw podejmowanych przez społeczność Clermont-Ferrand, aktualnych wydarzeń, rozrywek, kursów, szkoleń, nowych miejsc pracy. W kategorii tej znajdowały się również reportaże z mieszkańcami miasta, lokalne ogłoszenia, porady, wskazówki czy informacje o działalności lokalnych stowarzyszeń. Dziennik poświęcił również dużo miejsca na wiadomości kulturalne związane z wystawami, koncertami, imprezami, festiwalami, premierami w kinach i teatrach (21% w stosunku do wszystkich informacji). Wiadomości dotyczące lokalnej gospodarki stanowiły 18%, zaś polityki – 14%. Najmniej miejsca tytuł przeznaczył na wiadomości sportowe (tylko 12%). 24 25 http://www.clermont-ferrand.fr/Media.html, dostęp: 02.2012 r. http://www.lamontagne.fr/accueil.html, dostęp: 02.2012 r. Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 61 Paulina Sokołowska Tabela 3. Kategorie lokalnych wiadomości oraz ilość artykułów w analizowanym okresie Kategoria kultura polityka gospodarka społeczność lokalna sport Ilość artykułów 32 21 27 54 19 Źródło: opracowanie własne na podstawie artykułów internetowych dziennika „La Montagne” w okresie 20–26.02.2012 r., http://www.lamontagne.fr/recherche.html, dostęp: 02.2012 r. Wykres 2. Procentowy udział poszczególnych kategorii w stosunku do ogółu prezentowanych wiadomości lokalnych przez dziennik „La Montagne” sport społeczność lokalna gospodarka polityka kultura 0 10 20 30 40 50 60 Źródło: opracowanie własne na podstawie artykułów internetowych dziennika „La Montagne” w okresie 20.–26.02.2012 r., http://www.lamontagne.fr/recherche.html, dostęp: 02.2012 r. W 2010 roku wydawano we Francji 53 tytuły dzienników regionalnych o zasięgu ogólnokrajowym (zob. wykres 3). Według OJD (fr. L’Office de justification de la diffusion), organu kontrolującego ilość nakładu oraz dystrybucji prasy francuskiej, dziennik „La Montagne” w 2010 roku znalazł się na 8. miejscu pod względem wysokości nakładu (zob. tabela 4). Wysokość nakładów dzienników świadczy o ich popularności pośród francuskiej, jak również europejskiej opinii publicznej. Nakład dziennika „La Montagne” dla miasta Clermont-Ferrand w 2011 roku wyniósł 209476. W stosunku do roku 2010 nakład „La Montagne” zwiększył się o 17548 (co stanowi wzrost o ok. 8%)26. Dziennik regionalny „La Montagne” znajduje się w pierwszej dziesiątce pod względem ilości czytelników we Francji (zob. tabela 5). Dziennik w rankingu przeprowadzonym przez OJD zajmuje 9. miejsce w całej Francji. W 2010 roku odnotowano 572 tys. czytelników, co świadczy o zainteresowaniu mieszkańców Owernii regionalnymi informacjami. 26 62 http://www.ojd.com/adherent/2798, dostęp: 02.2012 r. Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Media lokalne w Clermont-Ferrand Wykres 3. Nakłady (we Francji i za granicą) regionalnych dzienników francuskich za 2010 rok Źródło: Raport OJD z 2010 roku, http://observatoire.ojd.com/report/visu/obs/21/do/GP_PQRD/, dostęp: 02.2012 r. Tabela 4. Ranking francuskich dzienników regionalnych według wysokości nakładu za 2010 rok Lp. 1. 2. 3. 4. 5. 6. 7. 8. 9. 10. Nazwa dziennika „Ouest France” „Sud Ouest” „Le Parisien” „La Voix du Nord” „Le Dauphiné Libéré” „Le Télégramme” „Le Progrès- La Tribune” „La Montagne” „La Nouvelle République du Centre-Ouest” „La Dépêche du Midi” Nakład 766970 294301 290348 266330 232876 211165 210596 191928 187974 180924 Źródło: opracowanie własne na podstawie raportu OJD, http://www.ojd.com/decouvrir/bureaux/pp, dostęp: 02.2012 r. Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 63 Paulina Sokołowska Tabela 5. Liczba czytelników poszczególnych dzienników we Francji w 2010 roku Lp. 1. 2. 3. 4. 5. 6. 7. 8. 9. 10. Nazwa gazety Ouest France Le Parisien Sud Ouest La Voix du Nord Le Dauphiné Libéré Le Progrès- La Tribune La Dépêche du Midi Le Télégramme La Montagne La Nouvelle République du Centre-Ouest Liczba czytelników 2231 tys. 2206 tys. 1074 tys. 1030 tys. 840 tys. 721 tys. 677 tys. 584 tys. 572 tys. 570 tys. Źródło: opracowanie na podstawie danych ze strony: http://www.strategies.fr/etudes-tendances/chiffres-cles/medias/, dostęp: 02.2012 r. Wykres 4. Procent czytelnictwa poszczególnych dzienników we Francji w 2010 roku La Montagne 6% p de Centre-Quest 5% q Quest France 21% Le Télégramme 6% La Dépéch du Midi 6% La Progrés- La Tribune 7% Le Parisien 21% Le Dauphiné Libéré 8% La Voix du Nord 10% Sud Quest 10% Źródło: opracowanie na podstawie danych ze strony: http://www.strategies.fr/etudes-tendances/chiffres-cles/medias/, dostęp: 02.2012 r. Lokalne stacje telewizyjne W ramach rozwoju naziemnej telewizji cyfrowej we Francji, liczba kanałów lokalnej telewizji znacznie wzrosła w ciągu ostatnich pięciu lat. Obecnie we Francji ponad 21 milionów osób mieszka w miejscowościach, w których występują lokalne 64 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Media lokalne w Clermont-Ferrand stacje telewizyjne27. Każdego dnia ponad 690 tys. widzów ogląda w tym kraju lokalny kanał średnio przez 36 minut dziennie28. Lokalna telewizja charakteryzuje się tym, że może ona spełniać oczekiwania mieszkańców danego regionu, chcących, aby w programach telewizyjnych bardziej szczegółowo poruszane były kwestie, które bezpośrednio ich dotyczą. Specyfika lokalnych telewizji polega na tym, że koncentrują się one głównie na zagadnieniach dotyczących lokalnych społeczności. Lokalne stacje telewizyjne, działając w interesie publicznym, pełnią dla swoich widzów misję społeczną i edukacyjną. Kanały te poświęcają większość swoich programów tematyce kulturalnej, politycznej, gospodarczej i sportowej, gdzie podkreślane są inicjatywy lokalne, prowadzone są debaty dotyczące spraw lokalnych lub regionalnych. Lokalne stacje telewizyjne muszą być kierowane do wszystkich grup odbiorców danego miasta, regionu. Powinny one tworzyć forum dla toczących się debat, promować postawę większego zaangażowania obywateli w sprawowaniu demokracji uczestniczącej29. Emitują one widomości, które bezpośrednio interesują mieszkańców. Przyczyniają się one w dużej mierze do lepszego poznania i uznania lokalnych tożsamości przez mieszkańców innych regionów Francji30. „Clermont1ère” jest pierwszą lokalną rozgłośnią telewizyjną we Francji, powstałą z inicjatywy grupy prasowej „La Montagne”, jak również wiodącą stacją telewizyjną dla Clermont-Ferrand31. „Clermont1ère” jest stacją informacyjną o dominującej tematyce regionalnej adresowanej do wszystkich grup wiekowych i zawodowych. Poniżej znajdują się nazwy prezentowanych w „Clermont1ère” programów telewizyjnych (zob. tabela 6). Tabela 6. Nazwy programów telewizyjnych „Clermont1ère” Programy o tematyce lokalnej „Plateau Central” „le JT” „le Flash” „Rencontre citoyenne” Programy o tematyce regionalnej „Guide-Privé” „Histoires d’Auvergne” „Santé 1ère” „L’Europe s’engage en Auvergne” Opracowanie własne na podstawie danych ze strony Clermont1ère: http://www.clermont1ere.com/ programme.php, dostęp: 02.2012 r. Ilość programów poświęconych lokalnej tematyce jest równoważna z ilością programów o tematyce regionalnej. Wyżej wymienione programy lokalne stanohttp://tvlocales.typepad.fr/mon_weblog/audience/, dostęp: 02.2012 r. http://www.mediametrie.fr/television/communiques/l-audience-des-tv-locales-septembre2010-juin-2011.php?id=488, dostęp: 02.2012 r. 29 R. Robertson, Glocalization: Time-Space and Homogeneity-Heterogeneity, w: Global Modernities, red. M. Featherstone, S. Lash, R. Robertson, London 1995, s. 1–24. 30 Ministère de la culture et de la communication, Quelles perspectives de développement pour les télévisions locales?, http://www.culture.gouv.fr/culture/actualites/rapports/rapporttelelocales.pdf, dostęp: 02.2012 r. 31 www.clermont1ere.com, dostęp: 02.2012 r. 27 28 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 65 Paulina Sokołowska wią dla mieszkańców Clermont-Ferrand ważne źródło informacji o wydarzeniach w mieście („Plateau Central”, „le Flash” oraz „le JT”). Półgodzinny program pt. „Plateau Central” jest poświęcony najważniejszym wydarzeniom lokalnym, które są humorystycznie przedstawiane przez prowadzących. „Le JT” to dziennik prezentujący najważniejsze informacje, które wydarzyły się w ciągu danego dnia. Trwający 3 minuty i prezentowany widzom co godzinę program „le Flash” przedstawia kilka zwięzłych wiadomości lokalnych. Program pt. „Rencontre citoyenne” promuje lokalną kulturę i twórczość mieszkańców. Stacja częściej emituje programy o lokalnej tematyce, które znajdują się w codziennym rozkładzie telewizyjnym. Programy o regionalnej tematyce emitowane są podczas weekendów i prezentują widzom różnorodność informacji zarówno z regionu, jak również z kraju. Są to programy ukazujące mieszkańcom: • historię Owernii począwszy od początku XX wieku („Histoires d’Auvergne”), • inwestycje Europejczyków w regionie oraz zmiany w Owernii, jakie nastąpiły po przystąpieniu Francji do Wspólnoty Europejskiej („L’Europe s’engage en Auvergne”), • zabytki oraz miejsca warte odwiedzenia w regionie Owernii („Guide-Privé”), • stan zdrowia mieszkańców Owernii oraz porady dla jej mieszkańców („Santé 1ère”). Wykres 5. Ilość widzów lokalnych stacji telewizyjnych w milionach mieszkańców Źródło: opracowanie własne na podstawie raportu firmy analitycznej Analysys Mason pt. Etude portant sur les conditions de réussite de la télévision locale en France sur la base d’une comparaison internationale, http://www.apr-strasbourg.org/detail-document-475-.html, dostęp: 02.2012 r. 66 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Media lokalne w Clermont-Ferrand „Clermont1ère” zajmuje 26. miejsce wśród wszystkich lokalnych stacji telewizyjnych we Francji (por. wykres 5). Każdego dnia telewizja ta jest oglądana przez ponad 268 tys. widzów przez średnio 28 minut32. Potencjalna ilość widzów danej stacji telewizyjnej jest wyznacznikiem jej popularności wśród mieszkańców danego regionu. „TV8 Clermont Ferrand”33 to kanał telewizyjny prezentujący aktualności, lokalne wydarzenia oraz historię miasta i jego bliskich okolic. Powstał on w 1998 roku. Telewizja ta transmituje lokalne programy informacyjne co godzinę od 7.30 do 23.30. Programy telewizyjne „TV8 Clermont Ferrand” są przypisywane kategoriom, według których można je odnaleźć na stronie internetowej: kultura, lokalne przedsięwzięcia, środowisko, historia, rozrywka, społeczeństwo, zdrowie, sport34. W kontekście prezentowanych mediów lokalnych należy również wspomnieć o stronie internetowej dedykowanej mieszkańcom miasta Clermont-Ferrand. Na stronie o nazwie „Le Cyberbougnat” mieszkańcy znajdują lokalne wiadomości, ogłoszenia, adresy barów, restauracji, polecanych miejsc rozrywek, kalendarz koncertów i wystaw35. Znaczenie mediów lokalnych dla społeczności Clermont-Ferrand Media lokalne dla społeczności miasta Clermont-Ferrand są głównym źródłem informacji o wydarzeniach, jakie mają miejsce zarówno w mieście, jak i w regionie. Media te dają mieszkańcom możliwość zgłaszania uwag, postulatów oraz opinii. W przeciwieństwie do mediów o zasięgu regionalnym czy ogólnokrajowym, informacje przekazywane przez lokalne media (dzienniki, telewizję, rozgłośnie radiowe) są skupione głównie wokół wydarzeń i problemów z lokalnego środowiska. Media lokalne w tym mieście pełnią ważną rolę informacyjną i opiniotwórczą dla jego mieszkańców. Są one najbliżej swoich słuchaczy, czytelników i widzów. „Istotą społeczności lokalnej jest szczególnego rodzaju więź łącząca ludzi, którą buduje się korzystając z tradycji, historii regionu, folkloru, obyczaju i zwyczajów lokalnych oraz relacji ze współczesnych wydarzeń, rozgrywających się w tym środowisku. Te zaś docierają do człowieka w wyniku udziału w złożonych zjawiskach komunikowania społecznego. Podstawową rolę w tym procesie odgrywają różnorodne sposoby, formy i środki komunikowania, zarówno w wymiarze interpersonalnym, jak i publicznym”36. Media lokalne w Clermont-Ferrand są istotnym czynnikiem w budowaniu więzi i tożsamości w lokalnej społeczności, gdyż przenoszą one do odbiorców „opinie, poglądy, uczucia współmieszkańców, wyzwalając w nich większe zainteresowanie otoczeniem społeczno-kulturowym”37. Sytuacja ta 32 33 34 35 36 37 http://www.rtr-pub.fr/chaines-locales/clermont-1ere.html, dostęp: 02.2012 r. http://www.clermont-ferrand.fr/-TV8-.html, dostęp: 02.2012 r. Tamże. http://www.cyberbougnat.net/lemag.php, dostęp: 02.2012 r. http://www.reporterzy.info/12,media_lokalne_wroclaw.html, dostęp: 02.2012 r. Tamże. Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 67 Paulina Sokołowska przyczynia się do głębszego zrozumienia miejscowych tradycji, wydarzeń, zjawisk czy procesów. Ważnymi zadaniami dla lokalnych mediów są również takie działania, jak: wspieranie zwiększenia zaangażowania obywateli w różnorodne aspekty życia społecznego, „pełnienie roli trybuny społeczności lokalnej, wspieranie lokalnej kultury”38. Media lokalne tworzą obraz świata lokalnych społeczności, mogą być one „ważnym czynnikiem przekonywania ludzi do określonych wartości, norm, postaw i wzorców zachowań”39. Dlatego też lokalne media „współtworzą lokalną opinię publiczną, odgrywają większą lub mniejszą rolę w podejmowaniu lokalnych decyzji (...). Bez pośrednictwa informacyjnego tych mediów obywatel byłby bardziej ograniczony w wywieraniu wpływu na bieg i formy życia”40. Poprzez wyrażanie interesów lokalnej społeczności, będącej czytelnikami lokalnej prasy, widzami lokalnej telewizji, słuchaczami lokalnego radia, media lokalne „pełnią częstokroć rolę łącznika między wspólnotami a większymi wspólnotami o charakterze regionalnym”41 lub ogólnokrajowym, umożliwiając kontrolę władzy oraz „pozwalając na partycypację w jej sprawowaniu”42. Media lokalne stają się coraz ważniejszym narzędziem przekazywania informacji. Ich przekaz medialny bezpośrednio nawiązuje do rzeczywistości, w jakiej funkcjonuje dana społeczność lokalna. Zdaniem Richarda Beamisha lokalnej prasie „nikt nie dorówna w umiejętności zdobywania, porządkowania i reprodukowania informacji, a także efektywności reklamowania”43. Teraźniejszość oraz przyszłość lokalnej prasy francuskiej „zależy oczywiście od wielu czynników natury ekonomicznej, politycznej, technicznej, moralnej”44, jednakże „historia prasy lokalnej dopiero się zaczyna”45. Słowa kluczowe: media lokalne, Clermont-Ferrand, „La Montagne”, „Clermont 1ère”, „TV8 Clermont Ferrand”, funkcje i znaczenie mediów lokalnych A. Bodnar, D. Bychawska-Siniarska, Wolność słowa w prasie lokalnej. Materiały pokonferencyjne, http://www.hfhr.org.pl/obserwatorium/images/wolnosc%20slowa%20w%20prasie%20lokalnej.pdf, s. 23, dostęp: 02.2012 r. 39 J. Adamowski, Społeczne funkcje prasy lokalnej, w: Media lokalne a demokracja lokalna, red. J. Chłopecki i R. Polak, Rzeszów 2005, s. 41. 40 S. Michalczyk, Media lokalne w systemie komunikowania. Współczesne tendencje i uwarunkowania rozwojowe, Katowice 2000, s. 8. 41 J. Sobczak, Wolność słowa w myśl litery prawa i w praktyce prasy lokalnej, w: Media lokalne a demokracja…, red. J. Chłopecki i R. Polak, s. 63. 42 Tamże, s. 63. 43 R. Beamish, The Local Newspaper in the Age of Multimedia, w: Making the Local News. Local Journalism in Context, red. B. Franklin, D. Murphy, London–New York 1998, s. 140. 44 J. Jastrzębski, Etyka mediów..., , w: Media lokalne w świecie…, red. I. Borkowski, A. Woźny, s. 117. 45 R. Beamish, The Local..., w: Making the Local…, red. B. Franklin, D. Murphy, s. 140. 38 68 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 The article “Local media in Clermont-Ferrand” presents the results of content analysis of main local media of Clermont-Ferrand. The analysed media – articles published in the daily “La Montagne” and programmes broadcasted by “Clermont 1ère” and “TV8 Clermont Ferrand” TV stations – were available on the internet between 20 and 26 February 2012. The paper focuses on the information presented by the local media as well as on their functions with reference to the local community. Key words: local media, Clermont-Ferrand, “La Montagne”, “Clermont 1ère”, “TV8 Clermont Ferrand”, functions and meaning of local media Les médias locaux à Clermont-Ferrand L’article intitulé « Les médias locaux à Clermont-Ferrand » présente les résultats de l’analyse du contenu des principaux médias locaux de la ville de Clermont-Ferrand disponibles sur la Toile du 20 au 26 février 2012, c’est-à-dire des articles du quotidien « La Montagne », des émissions des chaînes de télévision « Clermont 1ère » et « TV8 Clermont Ferrand ». Cet article se concentre sur les informations présentées par les médias locaux, ainsi que sur les fonctions qu’ils remplissent auprès de la communauté locale. Media lokalne w Clermont-Ferrand Local media in Clermont-Ferrand Mots-clés : Médias locaux, Clermont-Ferrand, « La Montagne », « Clermont 1ère », « TV8 Clermont Ferrand », fonctions et importance des médias locaux Местные СМИ в Клермон-Ферране В статье «Местные СМИ в Клермон-Ферране» представлены результаты анализа содержания главных местных СМИ в городе Клермон-Ферран, доступных в Интернете с 20 до 26 февраля 2012 года, статьи газеты «La Montagne», телепередач программ «Clermont 1ère» и «TV8 Clermont Ferrand». Данная статья сосредоточивается на информации представляемой местными СМИ и на функциях, которые они выполняют для местного сообщества. Ключевые слова: местные СМИ, Клермон-Ферран, «La Montagne», «Clermont 1ère», «TV8 Clermont Ferrand», функции и значение местных СМИ Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 69 Ewelina Sibińska Znaczenie reklamy w lokalnym systemie medialnym Reklama jest specyficzną formą przekazu. Wiele ustaw i regulacji, które dotyczą tej kwestii, nie jest w stanie rozstrzygnąć wszystkich problemów. Media komercyjne głównie nastawione są na zyski z reklamy. Są od nich uzależnione i często to jedyna deska ratunku przed upadłością. Wiąże się to z problemem natury etycznej. Media są wtedy pod naciskiem reklamodawców i muszą się, w pewnym stopniu, podporządkowywać ich woli. Bardzo wyraźnie widać to, obserwując lokalny rynek medialny. Celem artykułu jest próba przedstawienia miejsca reklamy w środowisku lokalnej prasy, jej znaczenia dla lokalnego systemu medialnego oraz wpływ reklamodawców na „dziennikarski świat”. Aby to zobrazować, odpowiem na pytania, czy reklamodawcy stali się najważniejszymi klientami lokalnej prasy drukowanej oraz jak rynek reklamy wpływa na rzetelność dziennikarską? Na potrzeby artykułu zajmę się reklamą prasową. Opiszę główne pojęcia, występujące w ustawodawstwie polskim oraz Unii Europejskiej. Pokażę, jak pojęcie „reklamy” jest postrzegane przez ustawodawcę i w literaturze przedmiotu. Lokalny system medialny Aby dobrze scharakteryzować lokalny system medialny i stosunki w nim panujące (na potrzeby artykułu, stosunki między redakcjami a reklamodawcami), należy wskazać czym jest ów system i jakie panują w nim zależności. System medialny to formalne i nieformalne grupy społeczne uczestniczące w procesie tworzenia i rozpowszechniania informacji, ich wzajemne oddziaływania oraz normy społeczne wszystkie te działania regulujące. W znaczeniu lokalnym system działa podobnie. Jego główne elementy to: 1) Instytucje medialne, które występują w systemie w dwojaki sposób – jako formalne grupy medialne, z właścicielem i odpowiednimi instytucjami oraz nieformalne grupy medialne – redakcje i redaktorzy. Na poziomie lokalnym występują: prasa lokalna, radio lokalne, telewizja lokalna oraz portale inter- 70 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Znaczenie reklamy w lokalnym systemie medialnym netowe, wortale internetowe o charakterze lokalnym oraz lokalne witryny internetowe. 2) Władza polityczna, która tworzy politykę medialną i posiada koncepcję tej polityki poprzez inicjatywy ustawodawcze czy rozbudowę urzędów administracji państwowej, które mają się zajmować mediami. Jest to jednak ujęcie szerokie – na poziomie lokalnym ta część systemu wygląda inaczej. Władza polityczna, to władza samorządowa – prezydent miasta, burmistrz, rada miejska, starosta, rada powiatu czy też wójt, rada gminy. Tu liczą się inicjatywy uchwałodawcze, na przykład decyzja rady miejskiej o przyznaniu środków z budżetu na finansowanie lub dofinansowanie gazety samorządowej lub wydawanie biuletynu miejskiego. Innym przykładem inicjatyw może być działalność włodarza miasta czy powiatu w celu stworzenia komórki organizacyjnej, monitorującej lokalne media, powołanie rzecznika prasowego do reprezentowania działań władz samorządowych w lokalnych mediach czy do współpracy z mediami. 3) Ekonomika. Media muszą często zarobić, aby istnieć na rynku. Do tego rodzaju działalności zaliczane są m.in. dochody uzyskane z reklamy, w tym płatne ogłoszenia drobne oraz urzędowe. 4) Zleceniodawcy, ogłoszeniodawcy. 5) Odbiorcy. W zakresie tego elementu mieszczą się: audytoria oraz przywódcy opinii. Aby system medialny1 mógł istnieć, muszą być spełnione liczne kryteria – prawne, organizacyjne czy społeczne. Podstawowe zasady funkcjonowania systemu medialnego to: 1) Formy własności mediów (własność: państwowa, prywatna, społeczna). 2) Koncentracja medialna i jej ograniczanie. 3) Jasne źródła finansowania mediów. 4) Zasięg mediów (ogólnokrajowe, lokalne, regionalne). 5) „Nakazy” technologiczne. 6) Normy regulujące działalność mediów2. Omawiając pojęcie lokalnego systemu medialnego, należy zwrócić uwagę, że jest on podstawową komórką całościowego systemu medialnego w danym państwie. Może być to porównywalne z władzą polityczną – na stopniu centralnym, wojewódzkim i samorządowym. W systemie medialnym jest podobnie – tak jak samorząd, prasa lokalna to podstawowa jednostka, od której de facto zaczyna się budowanie solidnego, całościowego systemu. 1 Warto pamiętać, że w skład systemu medialnego, oprócz prasy, radia i telewizji, wchodzi także rynek wydawniczy, kinematografia, przemysł fonograficzny i audiowizualny, rynek reklamy, public relations oraz nowe media elektroniczne. 2 E. Stasiak-Jazukiewicz, Prasa niemiecka. Część druga. Prasa niemiecka w latach 1949–1989, Warszawa 1992, s. 9–15. Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 71 Ewelina Sibińska Podstawowe definicje reklamy W Polsce, w myśl artykułu 36 ustawy o prawie prasowym, „Prasa może zamieszczać odpłatne ogłoszenia i reklamy”3. Ustawa ta jednak nie definiuje pojęcia „reklamy”. Zawiera jedynie postanowienia o obowiązku wyodrębniania przekazów reklamowych i ogłoszeń spośród przekazów materiałów własnych, o ich zgodności z prawem i odpłatności. W artykule 12 wspomnianej ustawy zaznaczono także, że zakazane jest prowadzenie tzw. kryptoreklamy4, czyli niedozwolonej reklamy ukrytej5, która wiąże się z odnoszeniem przez dziennikarza korzyści majątkowych lub osobistych z powodu nadawania zleconym mu treściom reklamowym (przez osoby czy instytucje zainteresowane reklamą) pozorów własnych informacji, opinii czy ocen. Inne zakazy lub nakazy, wiążące się z zagadnieniem reklamy w mediach, istnieją w innych ustawach. Warto zaznaczyć, że reklamy, jak i inne płatne przekazy i ogłoszenia, nie mogą naruszać przepisów, określonych zarówno w ustawie o prawie prasowym, jak i innych ustawach6. W niektórych ustawach istnieją próby zdefiniowania tego pojęcia. Jednak należy zaznaczyć, że do chwili uchwalenia ustawy o radiofonii i telewizji, nie było próby określenia przez ustawodawcę definicji reklamy. Nie zawiera jej nawet ustawa o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. W ustawie o radzie radiofonii i telewizji możemy przeczytać, że „reklamą jest każdy przekaz, niepochodzący od nadawcy, zmierzający do promocji sprzedaży albo innych form korzystania z towarów lub usług, popierania określonych spraw lub idei albo osiągnięcia innego efektu pożądanego przez reklamodawcę, nadawany za opłatą lub inną formą wynagrodzenia”7. Z kolei w prawie europejskim pojawiają się tzw. wąskie i szerokie definicje reklamy. W wąskim ujęciu reklama jest przedstawiana jako: zewnętrzna, płatna, Ustawa z dnia 26 stycznia 1984 roku Prawo prasowe, Dz. U. nr 5, poz. 24 z późn. zm. „Nowe Wiadomości Wałbrzyskie” na początku września 2000 roku opublikowały pochlebny tekst poświęcony produktom firmy „Profiterm”. Nie byłoby w tym niczego zdrożnego, gdyby nie jeden, dość istotny fakt. Artykuł o „Profitermie” ukazał się pod winietą redakcyjnych interwencji, www.reporterzy.info/article.php?go=warsztat,48,media_lokalne_warsztat_i_etyka, dostęp: 07.2012 r. 5 „Reklamą ukrytą jest przedstawianie w audycjach towarów, usług, nazwy, firmy, znaku towarowego lub działalności przedsiębiorcy będącego producentem towaru lub świadczącego usługi, jeżeli zamiarem nadawcy, w szczególności związanym z wynagrodzeniem lub uzyskaniem innej korzyści, jest osiągnięcie skutku reklamowego oraz jeżeli możliwe jest wprowadzenie publiczności w błąd co do charakteru przekazu” (Ustawa o radiofonii i telewizji z dnia 29 grudnia 1992 r., Dz. U. nr 43, poz. 226 z późn. zm.). 6 Nie mogą naruszać m.in. przepisów ustanowionych w takich ustawach jak: o ochronie konkurencji i konsumentów, ordynacji wyborczej, o radiofonii i telewizji, o prawie budowlanym i ruchu drogowym, prawo farmaceutyczne, o grach i zakładach wzajemnych czy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. 7 Ustawa o radiofonii…; Inna definicja pojęcia „reklama” znajduje się także w ustawie prawo farmaceutyczne. W myśl tej ustawy „Reklamą produktu leczniczego jest działalność polegająca na informowaniu i zachęcaniu do stosowania produktu leczniczego mająca na celu zwiększenie liczby przepisywanych recept, dostarczania, sprzedaży lub konsumpcji produktów leczniczych” (Ustawa z dnia 6 września 2001 roku Prawo farmaceutyczne, Dz. U. nr 126, poz. 1381). 3 4 72 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Znaczenie reklamy w lokalnym systemie medialnym wyodrębniona spośród prasowych przekazów informacyjnych, zmierzająca do zwiększenia sprzedaży danego produktu. Z kolei w ujęciu szerokim, reklamą jest również reklama społeczna, polityczna, wyborcza8. Wprawdzie Europejska Konwencja o Telewizji Ponadgranicznej z 1989 roku, a znowelizowana w 1998 roku, dotyczy reklamy telewizyjnej, ale przedstawienie poszczególnych pojęć w niej zawartych jest niezbędne, gdyż nie ogranicza się ona jedynie do samego pojęcia reklamy, ale przedstawiono w niej swoisty „kodeks dobrych praktyk”. Otóż w myśl Konwencji, reklama to „każdy publiczny przekaz nadawany za opłatą lub inną formą wynagrodzenia, albo w celach autopromocji, zmierzający do promowania sprzedaży, zakupu lub wynajmu produktu lub usługi, promocji idei lub sprawy albo osiągnięcia innego efektu pożądanego przez reklamodawcę lub samego nadawcę”9. Zawarto w niej także definicję „sponsorowania”, które oznacza „udział osoby fizycznej lub prawnej, niezaangażowanej w działalność nadawczą ani w produkcję dzieł audiowizualnych, w bezpośrednim lub pośrednim finansowaniu audycji w celu promocji nazwy, znaku towarowego, wizerunku lub działalności tej osoby”10. Jednak jednymi z ważniejszych zapisów dotyczących praktyk reklamowych jest niewątpliwie to, że reklamy powinny być rzetelne i uczciwe, że nie mogą wprowadzać w błąd konsumentów oraz że reklamodawcy nie mogą mieć wpływu redakcyjnego na treść audycji11. Z kolei w literaturze przedmiotu można przeczytać, że reklama to „perswadowanie, zachęcanie, nakłanianie do zakupu towarów, korzystania z usług, popierania idei i postaw, dokonywane przez zidentyfikowanego nadawcę, płatnie, nieosobiście – najczęściej za pośrednictwem mediów masowych (prasy, radia, telewizji, Internetu) lub przy pomocy innych sposobów masowej dystrybucji przekazów (billboardy, afisze, ulotki, gadżety itd.)”12. Warto zauważyć, że pierwsze ogłoszenia reklamowe pochodzą z Babilonii, z ok. 3000 r. p.n.e. Historię reklamy można podzielić na trzy podstawowe okresy: 1. era przedmarketingowa, czyli okres do XVIII wieku; w tym czasie formami reklamy były: szyldy, tabliczki, ręcznie malowane afisze, po wynalezieniu druku – druki o niskim nakładzie; 2. era masowego przekazu, od końca XVIII do połowy XX wieku; następowało coraz silniejsze oddziaływanie na konsumentów poprzez reklamy prasowe; te sposoby nasilono z chwilą pojawienia się radia i telewizji; 3. era badań, od połowy XX wieku; ten okres charakteryzuje się przykładaniem wagi do badań nad konsumentem i mediami; coraz większą rolę odgrywa strategia dotarcia do odbiorców za pomocą mediów, ale również wykorzystywanie pozamedialnych sposobów komunikacji sprzedawców z konsumentami13. A. Niczyperowicz, Dziennikarstwo od kuchni, Poznań 2001, s. 185–187. Europejska Konwencja o Telewizji Ponadgranicznej z dnia 5 maja 1989 r., Dz. U nr 32, poz. 160. 10 Tamże. 11 Tamże. 12 Z. Bauer, E. Chudziński, Dziennikarstwo i świat mediów. Nowa edycja, Kraków 2008, s. 499. 13 W. Pisarek, Słownik terminologii medialnej, Kraków 2006, s 183. 8 9 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 73 Ewelina Sibińska W literaturze przedmiotu wyróżnia się cztery zasadnicze stadia oddziaływania reklam na odbiorców: 1) uświadomienie potencjalnemu nabywcy pojawienia się na rynku danego produktu czy marki; 2) wzbudzenie zainteresowania tym produktem; 3) wywołanie chęci posiadania tego produktu; 4) skłonienie do zakupu reklamowanego produktu14. Typy reklam występujące w mediach lokalnych na przykładzie prasy drukowanej w Sochaczewie Jednym z głównych źródeł dochodów prasy lokalnej, a także formą promocji, są reklamy, zamieszczane w pismach w różnorakiej formie15. Można je podzielić na: autoreklamy, reklamy modułowe, płatne ogłoszenia drobne oraz płatne ogłoszenia urzędowe oraz teksty sponsorowane16. Na potrzeby tego artykułu przeanalizowałam pod kątem zamieszczanych reklam trzy tygodniki wydawane na terenie Sochaczewa w okresie 2008–2010: „Ziemię Sochaczewską”, „Express Sochaczewski” oraz „Echo Powiatu”. Często zdarza się, że redakcje decydują się na zamieszczanie reklam, promujących swoje pismo w swoim piśmie, czyli na autoreklamę. Taka tendencja była zauważalna na rynku medialnym w Sochaczewie. Z moich badań wynika, że autoreklama była zjawiskiem powszechnym, szczególnie w tygodniku „Express Sochaczewski” w 2008 roku (wykres 1). Było to spowodowane spadkiem liczby płatnych reklam modułowych17 w piśmie. W miarę upływu lat, autoreklamy występowały w mniejszej ilości, a zamiast nich coraz więcej było reklam płatnych – modułowych. W przeanalizowanym okresie widać wyraźnie tendencję wzrostu liczby reklam w dwóch tygodnikach – „Ziemi Sochaczewskiej” oraz „Expressie Sochaczewskim”. Ten ostatni co roku powiększał wpływy na rynku reklamy. Jak wynika z przedstawionych poniżej badań, w 2010 roku zdominował rynek. M. Mrozowski, Media masowe. Władza, rozrywka i biznes, Warszawa 2001, s. 156–157. Coraz częściej małe wydawnictwa mają także własne portale lub wortale internetowe. Również tam zamieszczają reklamy czy ogłoszenia na temat posiadanych przez siebie mediów. Media lokalne (ale także ogólnopolskie) reklamują się także za pomocą reklamy ulicznej, w postaci billboardów. 16 Warto jednak zaznaczyć, że inaczej rzecz wygląda w lokalnych gazetach samorządowych. Takiego rodzaju pismem na terenie Sochaczewa jest tygodnik „Ziemia Sochaczewska”. Periodyk ten jest wydawany przez Urząd Miejski i przezeń dofinansowywany. Rocznie z budżetu miejskiego na pismo przeznaczonych było 500 tysięcy złotych (dane na podstawie budżetu Sochaczewa w latach: 2008, 2009, 2010). Oprócz tego gazeta czerpie zyski z reklam modułowych, ogłoszeń drobnych oraz płatnych ogłoszeń urzędowych. Jednak w porównaniu z pozostałymi dwoma tytułami, działającymi w Sochaczewie – „Expressem Sochaczewskim” oraz „Echem Powiatu” – tygodnik samorządowy nie wyróżnia się znaczącymi sukcesami na polu reklamowym. 17 W „Expressie Sochaczewskim” 1 moduł reklamowy, mierzony w centymetrach wynosi: 4x5 cm (www.es.exmedia.pl/cennik.php) w „Echu Powiatu” 1 moduł reklamowy wynosi: 4,9x5 cm (www. echopowiatu.e-sochaczew.pl/media/index.php?pokaz=kontent&idKontent=146&MediumID=103) a w „Ziemi Sochaczewskiej” 1 moduł reklamowy to: 4,1x4,5 cm (www.ziemia.e-sochaczew.pl/media/index.php?pokaz=kontent&idKontent=532&MediumID=104), dostęp 07.2012 r. 14 15 74 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 22 2010 132 69 23 2009 138 64 63 59 2008 0 219 50 100 Ziemia Sochaczewska 150 200 Express Sochaczewski 250 Echo Powiatu Źródło: opracowanie własne. Tylko „Echo Powiatu” zanotowało niewielki spadek liczby reklam w 2009 roku, w stosunku do roku 2008. W 2010 roku zauważalny był nowy napływ reklamodawców. Dane te przedstawia wykres 2. Wykres 2. Ilość reklam w tygodnikach lokalnych w Sochaczewie w latach 2008–2010 4000 3309 3500 Znaczenie reklamy w lokalnym systemie medialnym Wykres 1. Ilość autoreklam w tygodnikach w Sochaczewie, w latach 2008–2010 3557 3000 2500 2000 1500 2304 1931 1900 1803 1485 1110 1122 1000 500 0 2008 Ziemia Sochaczewska 2009 2010 Express Sochaczewski Echo Powiatu Źródło: opracowanie własne. Także pod względem wielkości reklam zamieszczanych w analizowanych sochaczewskich tygodnikach, „Express Sochaczewski” dominował. Dane te przedstawione są w tabeli 1. Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 75 3 4 Express Sochaczewski Ziemia Sochaczewska Echo Powiatu Express Sochaczewski 2 Echo Powiatu 1 reklamy reklamy całostronnicowe reklamy półstronnicowe reklamy ćwierćstronnicowe reklamy małe – 1 moduł Ziemia Sochaczewska Lp. 2010 Express Sochaczewski tytuł tygodnika 2009 Echo Powiatu 2008 Ziemia Sochaczewska Ewelina Sibińska Tabela 1. Ilość reklam, z podziałem na wielkość, w tygodnikach lokalnych w Sochaczewie w latach 2008–2010 0 13 80 4 12 19 6 11 26 42 68 60 34 45 96 37 82 174 771 1301 1704 682 1101 2196 785 1259 2688 297 549 402 645 657 548 460 998 669 Źródło: opracowanie własne. Wielkość reklam wpływa znacząco na dochody pism, ale – wbrew pozorom – nie jest to najważniejszy miernik popularności tytułu wśród czytelników. W tym względzie bardziej liczą się płatne ogłoszenia drobne, bo są ogłoszeniami „zwykłych czytelników”. Trzeba bowiem pamiętać, że kiedy czytelnik zamieści ogłoszenie drobne w gazecie, nie ma gwarancji, że ktoś przeczyta jego ogłoszenie w konkretnym tytule (chyba, że w danym regionie jest tylko jedno pismo), a pieniądze i tak musi zapłacić „z góry”. Ma zatem zaufanie do tytułu, w którym zamieszcza reklamę. Wykres 3 przedstawia dane, na podstawie których można stwierdzić, do którego pisma w Sochaczewie mieszkańcy powiatu sochaczewskiego są przywiązani najbardziej. Najlepiej wypada „Ziemia Sochaczewska”, która została założona w 1990 roku i jest najdłużej obecna na rynku18. Liczba ogłoszeń drobnych tego pisma zwiększyła się w miarę upływu lat, ale nieznacznie. Można stwierdzić, że zaufanie czytelników–ogłoszeniodawców jest stosunkowo stałe. Z kolei „Express Sochaczewski” zanotował duży wzrost zaufania wśród ogłoszeniodawców. Oprócz reklam modułowych oraz płatnych ogłoszeń drobnych, w tygodnikach lokalnych występują również płatne ogłoszenia urzędowe. Ta forma reklamy jest opłacalna dla wydawców prasy lokalnej, gdyż finansowana jest z budżetów: urzędów miast, starostw powiatowych czy urzędów gmin i nie ma dużych opóźnień w płatnościach. W Sochaczewie przewagę pod względem ilości płatnych ogłoszeń urzędowych w 2008 i 2009 roku miało „Echo Powiatu”, a nie – jak mogło się wydawać – „Echo Powiatu” powstało we wrześniu 1998 roku, z kolei „Express Sochaczewski” – w lutym 2002 roku. 18 76 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 7000 6000 5191 4713 3956 5000 6472 5969 6365 6096 4136 4198 4000 3000 2000 1000 0 2008 2009 Ziemia Sochaczewska 2010 Express Sochaczewski Echo Powiatu Źródło: opracowanie własne. „Ziemia Sochaczewska”, pismo samorządowe. Warto jednak stwierdzić, że dominacja „Echa” w wyżej wymienionym obszarze reklamowym nie została utrzymana. W 2010 roku „Ziemia Sochaczewska” zdominowała „rynek płatnych ogłoszeń urzędowych”. Dane te zostały przedstawione na wykresie 4. Wykres 4. Ilość płatnych ogłoszeń urzędowych w tygodnikach w Sochaczewie w latach 2008–2010 150 100 Znaczenie reklamy w lokalnym systemie medialnym Wykres 3. Ilość płatnych ogłoszeń drobnych w tygodnikach w Sochaczewie w latach 2008–2010 114 67 57 77 77 60 86 87 82 50 0 2008 Ziemia Sochaczewska 2009 2010 Express Sochaczewski Echo Powiatu Źródło: opracowanie własne. Prasa często zamieszcza tzw. teksty sponsorowane, czyli „ogłoszenia reklamowe w prasie płatnej, identyczne w formie lub podobne do publikacji dziennikarskich – wywiadów, reportaży, artykułów publicystycznych”19. To zjawisko jest niekiedy niebezpieczne dla samych dziennikarzy. Wyjaśnione zostanie to w dalszej części artykułu. 19 M. Mrozowski, Media masowe…, s. 512. Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 77 Ewelina Sibińska Główny klient – reklamodawca? Rozpatrując zjawisko reklamy w mediach lokalnych, nie sposób nie zauważyć, że dla mediów, które są w rękach prywatnych, reklama to podstawowe źródło dochodu. Istnieje przekonanie, że gdyby zabrakło takich metod finansowania, to większość z nich ogłosiłaby bankructwo. Być może w przypadku wielkich koncernów to przesada, bowiem te, mając kilka tytułów, mogą pozwolić sobie na mniejszą sprzedaż powierzchni reklamowych w jednym z periodyków, ale w przypadku mini-koncernów o zasięgu lokalnym, odpływ reklamodawców oznacza działalność na granicach bankructwa lub po prostu bankructwo20. W skali całego kraju, według danych z 2008 roku, 86 tygodników lokalnych, działających w ramach Stowarzyszenia Gazet Lokalnych, zarobiło łącznie 1,7 mln złotych na sprzedaży pakietów reklamowych. Rok wcześniej był to niecały milion złotych21. Warty odnotowania jest też fakt, że wiele tygodników lokalnych w 2011 roku odnotowało spadki sprzedaży, co miało wpływ na rynek reklamowy22. W tabeli 2 przedstawiono dwanaście, losowo wybranych, tytułów prasy lokalnej i tendencje sprzedaży w 2009, 2010 i na początku 2011 roku. Jak można zaobserwować, tylko trzem z nich udało się zanotować nieznaczny wzrost sprzedaży w 2011 roku. Reszta odnotowała spadki, nawet kilkutysięczne. Taka tendencja może przyczynić się do zmniejszenia zainteresowania reklamodawców daną gazetą, bo o skuteczności reklamy prasowej decydują m.in. nakład gazety i ilość sprzedanych egzemplarzy. Nie od dzisiaj wiadomo, że reklama jest dźwignią handlu. Jednak na rynku lokalnym, w małym mieście lub małej gminie właściciele małych firm, którzy starają się wejść na rynek, muszą mieć siłę przebicia w postaci odpowiedniej reklamy. Często bowiem silnie zakorzenione firmy, prowadzone „od pokoleń” są na tyle silne, że nie pozwalają się przebić nowym, a i społeczność lokalna jest nieufna i niechętna. Woli stare, ale sprawdzone (nawet jeśli jest gorsze), niż nowe i nieznane. Dobra strategia marketingowa to często dla firm być albo nie być na rynku. Jedną z form dotarcia do klienta jest zaprezentowanie się na łamach lokalnych pism. Do najbardziej powszechnych form reklamy w prasie lokalnej, z których najchętniej korzystają miejscowe firmy, zalicza się: • kampanię pozycyjną, gdzie klient–reklamodawca z góry określa, w którym miejscu danej gazety chce zamieścić reklamę; Warto także zauważyć, że o ile rozpoczęcie wydawania pisma o zasięgu lokalnym czy sublokalnym nie wiąże się z monstrualnymi kosztami (choć utrzymanie go dostarcza wielu problemów), o tyle już prowadzenie działalności nadawczej wiąże się z potrzebą zgromadzenia mnóstwa środków finansowych. „Instytucja taka musi podjąć walkę konkurencyjną z innymi mediami tego samego lub innego rodzaju działającymi na jej terenie, musi więc zaoferować odbiorcom coś nowego bądź coś lepszego od oferty już istniejących nadawców, a to znakomicie winduje koszty”. Zob. tamże, s. 166–167. 21 www.wirtualnemedia.pl/artykul/tygodniki-lokalne-podwoily-zyski-z-pakietow-reklamowych, dostęp: 07.2012 r. 22 www.wirtualnemedia.pl/artykul/tygodniki-lokalne-traca-kto-liderem, dostęp: 07.2012 r. 20 78 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 2011 Tytuł 2010 2009 Sprzedaż Regionalna 28 279 27 661 25 165 Tygodnik Siedlecki - Magazyn 26 728 27 779 26 375 Tygodnik Zamojski 26 011 28 428 27 434 Tygodnik Ostrołęcki 21 875 25 073 23 889 Słowo Podlasia 21 257 23 031 23 427 Panorama Leszczyńska 20 486 22 452 22 689 TEMI Galicyjski Tygodnik Informacyjny 17 788 17 394 16 263 Tygodnik Podhalański 17 283 18 289 19 152 Tygodnik Ciechanowski 13 163 15 348 15 176 Życie Podkarpackie 12 313 13 011 12 898 Super Tydzień Chełmski 11 896 11 604 11 131 Wiadomości Wrzesińskie 9 579 9 795 9 622 Źródło: opracowanie własne na podstawie danych Związku Kontroli Dystrybucji Prasy (www.zkdp.pl). • kampanię typu run of paper – reklamodawca nie interesuje się, w którym miejscu reklama zostanie umieszczona, a ważna jest sama obecność ogłoszenia w gazecie; • wklejkę – materiał reklamowy w specjalnych opakowaniach umieszczany wewnątrz gazety, który jest dodatkowo foliowana; • wszywkę – reklamodawca sam przygotowuje materiał reklamowy na 4 strony lub zleca redakcji wykonanie materiału; tak przygotowany materiał jest umieszczany w gazecie jako rozkładówka (w środku pisma)23. Zależności między reklamodawcami a właścicielami mediów lokalnych są wyraźne i oczywiste. Może to jednak prowadzić albo do spadku wiarygodności medium, albo wynieść je do rangi potentata finansowego na lokalnym rynku medialnym. Właściciele małych gazet mogą wybierać reklamodawców, albo reklamodawcy wybierają gazetę. Wszystko zależy od tego, jak bogaty jest rynek prasowy na danym obszarze. Czasami jedyną szansą obrony przed porażką jest zawarcie porozumienia z innymi wydawcami. Taką inicjatywą było m.in. porozumienie 86 tytułów w kwestiach kontrolowania rynku reklamy z 2005 roku. Porozumienie to, pod nazwą „Tygodnik Lokalny”, wywarło silny wpływ na rynek reklamy. Zaproponowano wspólną ofertę reklamową, która pozwoliła utrzymać się mniejszym pismom na 23 Znaczenie reklamy w lokalnym systemie medialnym Tabela 2. Sprzedaż tygodników lokalnych w 2009, 2010 i 2011 roku www.cie.gov.pl/publikacje/ppwue_2007/Sektor_reklamy/2_3.htm, dostęp: 07.2012 r. Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 79 Ewelina Sibińska rynku. „W pierwszym roku sprzężonych działań udało się przeprowadzić tylko jedną kampanię ogólnopolską, ale w następnym zleceń było już 20”24. W gorszej sytuacji są oczywiście te tytuły, które działają na „zapchanym rynku” i nie biorą udziału w ogólnopolskich porozumieniach, bo nie mają silnej pozycji lub nie są liderem na określonym rynku lokalnym. Konkurencja jest silna, a reklamodawców szybko nie przybywa. Walka o reklamodawcę trwa. Gazety organizują promocje, obniżają wcześniej ustalone stawki za jeden moduł reklamy, albo proponują długookresowe „kontrakty” i co się z tym wiąże duże rabaty. Jednak wtedy gazeta jest w trudnej sytuacji. Jeśli reklamodawca okaże się zamieszany w jakąś lokalną aferę, gazeta staje przed dylematem – napisać o tym i stracić pieniądze z kolejnych reklam czy przemilczeć kwestię i tym samym sprzeniewierzyć się takim zasadom jak rzetelność dziennikarska oraz obiektywizm. Wybranie drugiej opcji może mieć też inne konsekwencje. Może zrazić do siebie czytelników, a co za tym idzie zmniejszyć sprzedaż. Czytelnik niezadowolony i zawiedziony przejdzie do konkurencji. Jeśli gazeta wybierze pierwszą opcję, straci wpływy z reklam. Jeśli był to poważny klient i kwoty były pokaźne, może się to wiązać ze znaczącym spadkiem dochodów. Jest też inna obawa – inni reklamodawcy mogą czuć obawę, że nie będą bezpieczni, wiążąc się z daną gazetą. Irracjonalnie mogą być przeświadczeni, że jeśli zamieszczają reklamy, a zatem finansują działalność mediów, to są chronieni przed artykułami szkodliwymi dla ich wizerunku czy wizerunku firmy. Takie zależności na małym, lokalnym rynku są widoczne coraz wyraźniej. Lokalne rynki prasowe wybierają przeważnie przedsiębiorcy, którym zależy na konkretnym rynku zbytu. Czasami jednak strategia marketingowa danej firmy czy koncernu zakłada promowanie lokalnych wytwórców, dilerów samochodowych itd. właśnie w mediach lokalnych, a reklamę produktu danej marki, którą sprzedają owi lokalni wytwórcy czy dilerzy, rozpowszechniają w mediach ogólnopolskich. Strategie te jednak zmieniają się szybko i są dostosowywane do aktualnych potrzeb producentów. Właściciele lokalnych mediów konkurują ze sobą o potencjalnych reklamodawców. Paradoksalnie, to reklamodawcy stają się jednymi z ważniejszych „klientów” lokalnych wydawnictw. W konsekwencji redakcje często podporządkowują się interesom wpływowych przedsiębiorców. To jedna z negatywnych funkcji reklamy na lokalnym rynku medialnym. Często zdarza się także, że lokalni przedsiębiorcy rezygnują z reklamy w mediach, ponieważ uważają, że nie pomogła im w przyciągnięciu większej liczby klientów. Niektórzy rezygnują z reklamy w jednym medium i przenoszą się do innego, dostępnego na rynku wydawniczym. Media prześcigają się w wymyślaniu nowych promocji i rabatów, które mają skusić nowych „klientów” do zamieszczenia nowej reklamy, a tym samym poJ. Kępa-Metrak, Lokalna (r)ewolucja. Charakterystyka rynku mediów lokalnych w Polsce, w: Radio i gazety. Transformacja polskich mediów po 1989 roku, red. K. Wolny-Zmorzyński, W. Furman, B. Nierenberg, J. Marszałek-Kawa, Toruń 2010, s. 110. 24 80 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Znaczenie reklamy w lokalnym systemie medialnym prawić sytuację finansową wydawnictwa oraz pozwolić właścicielom gazet na zachowanie stałej ceny za egzemplarz. Zauważalne jest to na rynku medialnym w Sochaczewie, gdzie wiodąca pod względem ilości reklamodawców gazeta kusi klientów wyszukanymi promocjami i zniżkami, jak na przykład: „Przy umowach długoterminowych ceny do negocjacji – możliwość dużych rabatów 3 miesiące – 20%; 6 miesięcy – 30%; umowa roczna 40%; umowy wieloletnie do negocjacji. Przy jednoczesnym ogłoszeniu w «Expressie Płockim» oraz «Expressie Sochaczewskim» i «Expressie Wieczornym» – od podanych cen rabat 15%. W przypadku dwóch tytułów rabat 10%”25. Z kolei „Ziemia Sochaczewska” proponuje rabaty w wysokości: „przy 3 ogłoszeniach – 10% od całej należności; przy 4 ogłoszeniach – specjalny bonus – 5 ogłoszenie gratis; przy 10 ogłoszeniach – 25% zniżki; przy dłuższych emisjach stawki są negocjowane indywidualnie i określane w umowie, w wyjątkowych przypadkach Redakcja może odstąpić od naliczenia należności za nekrologi i kondolencje”26. Warto przy tym dodać, że na rynku lokalnym, w którym istnieje kilka pism, teoretycznie ceny mogą być zróżnicowane, ale w praktyce gazety rzadko się na to decydują. Jeśli dany wydawca zdecyduje się obniżyć cenę za egzemplarz, to przeważnie pozostałe wydawnictwa są zmuszone uczynić to samo, aby utrzymać się na rynku. Jednak taka sytuacja jest prawdopodobna w przypadku istnienia wydawnictw, które uległy procesowi koncentracji i chcą wyeliminować inne konkurencyjne pisma z rynku. Sytuacja, w której jedno pismo drożeje, a inne zachowują stały, dotychczasowy poziom ceny jest bardzo ryzykowna. Miało to miejsce m.in. w Sochaczewie, gdzie przez kilka lat trzy konkurujące ze sobą tygodniki lokalne zachowywały taką samą stawkę za egzemplarz – 1,50 zł. W 2012 roku cena za egzemplarz „Ziemi Sochaczewskiej” wzrosła do 2,00 zł. Dopiero wtedy cena pozostałych dwóch gazet także została podwyższona. Z kolei w przypadku rozgłośni radiowych, stacje sieciowe związane są nie tylko kapitałowo i programowo, ale także reklamowo z innymi w tej samej sieci. Pozwala to na wspólne pozyskiwanie reklamodawców i wspólne rozpowszechnianie reklam. To z kolei powoduje większą skuteczność reklam, większe zadowolenie reklamodawców oraz dominację nad konkurencją na danym rynku27. Podsumowanie Przyciągnięcie reklamodawców wiąże się z określonymi, często szkodliwymi dla mediów praktykami. Reklama, aby była skuteczna, musi trafić do jak najszerszej liczby odbiorców. W tym celu dane pismo lub rozgłośnia radiowa musi zadowolić treścią dużą grupę osób, a co za tym idzie – dostosować ofertę do ich gustów i poziomu. „Prowadzi to do generalnego obniżania poziomu estetycznego i merytorycznego treści w mediach. Wymusza to prymat rozrywki nad wartościami inforwww.es.exmedia.pl/cennik.php, dostęp: 07.2012 r. www.ziemia.e-sochaczew.pl/media/index.php?pokaz=kontent&idKontent=532&MediumID=104, dostęp: 07.2012 r. 27 R. Kowalczyk, Media lokalne w Polsce, Poznań 2008, t. II, s. 252. 25 26 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 81 Ewelina Sibińska macyjnymi czy edukacyjnymi. Zmienia się także dobór treści i ich rozmieszczenie w mediach: znika lub zostaje usunięta na margines problematyka «za trudna», mało popularna lub taka, której nie da się przedstawić w formie rozrywkowej”28. Wizerunkowi rzetelnego dziennikarza szkodzi zawieranie swoistych umów z przedstawicielami biznesu. Przykładem może być wymienianie w audycji radiowej lub w artykule prasowym konkretnej marki lub konkretnego produktu i pobranie za to pieniędzy przez dziennikarza. Jest to nieetyczne i szkodliwe29. Jednak często sytuacja staje się absurdalna, ponieważ redakcje za wszelką cenę wystrzegają się podania nazwy jakiejś firmy. Piszą wtedy ogólnikami „jedna z firm”, „pewna firma” czy „jak powiedział prezes firmy z branży nieruchomości”. Staje się to o tyle irracjonalne, że w małych miastach jest niewiele firm o podobnej działalności albo jest jedna. Wtedy czytelnik, słuchacz może nie zaufać takiej informacji, może stwierdzić, że dziennikarz nie wykazał się rzetelnością i obiektywizmem, skoro nie podał konkretnej nazwy. Doprowadza to do śmieszności i wpływa na wiarygodność całej redakcji. Podobnie jest z promowaniem „dobrych zachowań”. Jeśli ktoś z lokalnego świata biznesu zdecyduje się na wsparcie akcji charytatywnej, albo przekaże datek na szczytny cel, to chciałby liczyć na to, że ktoś się o tym dowie. Cele mogą być dwa – albo jest to doskonała forma reklamy, albo ma dać sygnał dla innych, jak należy postępować. Intencje mogą być dwojakie. Ważne jednak, żeby redakcje nie zamykały się i nie broniły sztucznie przed podaniem takiej informacji. Niezależnie bowiem od intencji „darczyńców” warto wspierać lokalne zaangażowanie w słusznej sprawie. To otwiera drogę mediom lokalnym do wypełnienia jednej z podstawowych ról w budowaniu społeczeństwa obywatelskiego. Takie działanie redakcja może osiągnąć właśnie poprzez wspieranie lokalnych inicjatyw, edukowanie społeczności lokalnej czy też rzetelne informowanie. Słowa kluczowe: reklama, lokalny system medialny, prasa lokalna The importance of advertising in local media system Advertisers put pressure on owners of local media. This tendency was noticed in the European Union because independence of media is one of the main conditions of democracy. The paper presents fundamental notions of advertising and shows the essence of local media system. The author explains why enterpreneurs and corporations influence local press in Poland. Key words: advertising, local media system, local press 28 29 82 Z. Bauer., E. Chudziński., Dziennikarstwo…, s. 510. M. Mrozowski, Media masowe…, s 157. Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Les annonceurs exercent une pression sur les propriétaires des médias locaux. Cette tendance fut remarquée au sein de l’Union européenne, car l’indépendance des médias constitue l’un des principaux facteurs de la démocratie. L’article présente les concepts de base de la publicité et décrit ce qu’est le système médiatique local. Il est aussi expliqué pourquoi les entreprises et les grandes sociétés privées exercent une influence sur la presse locale en Pologne. Mots-clés : publicité, système médiatique local, presse locale Значение рекламы в местной системе СМИ Рекламодатели оказывают давление на владельцев местных СМИ. Эта тенденция была замечена в Европейском Союзе, так как независимость СМИ является одним из основных принципов демократии. В данной статье представлены основные понятия рекламы, показывается что такое местная система СМИ. Объясняется также, почему частные предприниматели и корпорации влияют на местную прессу в Польше. Ключевые слова: реклама, локальная система СМИ, местная пресса Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Znaczenie reklamy w lokalnym systemie medialnym L’importance de la publicité dans le système médiatique local 83 Z badań nad społeczeństwem obywatelskim Społeczeństwo obywatelskie w Polsce lat 90. XX wieku... Hanna Duszka-Jakimko, Ewa Kozerska Społeczeństwo obywatelskie w Polsce lat 90. XX wieku. Idee i ich odzwierciedlenie w ustawie zasadniczej i orzecznictwie Wprowadzenie Społeczeństwo polskie, analogicznie jak i inne Europy Środkowo-Wschodniej, przesycone niewątpliwie marksistowskimi kanonami w zakresie postawy wobec państwa i jego instytucji, zaczęło w warunkach tzw. transformacji wykazywać zainteresowanie adaptacją zachodnioeuropejskich rozwiązań ustrojowych, zwłaszcza eksponujących w rzeczywistości politycznej i prawnej rolę „społeczeństwa obywatelskiego”1. Pojawienie się wspomnianej tendencji zrodziło jednak problem natury ideowej, związany z wyborem właściwego modelu państwa demokratycznego adekwatnego do mentalności Polaków, który pozwoliłby w dobie postulowanych na przełomie lat 80. i 90. XX wieku zmian politycznych i gospodarczych odnaleźć własną tożsamość, bez uprzednio gruntownie przygotowanych przeobrażeń społecznych2. Dotychczas wypracowane w tej materii przez kulturę prawną Jest to pojęcie określane na przestrzeni dziejów w różnych porządkach polityczno-społecznych jako: koinonia politike, societas civilis, civil society czy bürgerliche Gesellschafts. Cechowało się wieloznacznością w zakresie definiowania i stanowi bez wątpienia przedmiot zainteresowań wielu dziedzin nauki, takich jak: doktryny polityczno-prawne, politologia, socjologia, nauki historyczne. Z czasem też zaczęło być postrzegane jako kategoria normatywna (zwłaszcza na płaszczyźnie filozofii politycznej stanowi postulat dotyczący sprawnych relacji na linii obywatel–społeczeństwo–państwo) bądź też opisowa (w ujęciu nauk społecznych, w tym politycznych, traktowana jako określony rodzaj organizacji społecznej służący do analizy zjawisk społecznych). Zob. D. Pietrzyk-Reeves, Społeczeństwo obywatelskie, w: Słownik społeczny, red. B. Szlachta, Kraków 2004, s. 1281; J. Przedańska, Społeczeństwo obywatelskie jako idea filozoficzna, w: Prawna działalność instytucji społeczeństwa obywatelskiego, red. J. Blicharz, J. Boć, Wrocław 2009, s. 14. 2 W tym miejscu warto przypomnieć opisany przez wybitnego socjologa i męża stanu Alexisa de Tocqueville’a w dziele Dawny ustrój i rewolucja (Warszawa 1970) mechanizm zmian ustrojowych we Francji i na ich tle niedomagania przeobrażeń jej społeczeństwa w dobie rewolucji burżuazyjnej z 1789 roku. Mechanizm ten stanowi doskonałe studium do analizy zachowań charakterystycznych 1 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 87 Hanna Duszka-Jakimko, Ewa Kozerska 88 zasadnicze nurty – spośród których jeden znany już w antyku w postaci tradycji republikańskiej (klasycznej)3 oraz kolejne, o późniejszym nowożytnym rodowodzie liberalnym4 i krytycznym wobec niego heglowskim5, a także ich modyfikacje – nadal znajdowały tak swoich zagorzałych orędowników, jak i krytyków. Wysiłku przezwyciężenia odmienności zasygnalizowanych form ustrojowych i dostosowania ich do realiów polskich dość nieudolnie podjęto się w istotnym i przełomowym momencie przeobrażania w latach 1989–1997 Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej w Rzeczpospolitą Polską o znamionach państwa prawnego. Postulowano wówczas, z jednej strony, potrzebę odwołania się do pozytywnych doświadczeń I i II Rzeczpospolitej6, a z drugiej – pojawiły się aspiracje do stworzenia nowoczesnej, ale też osobliwej, kultury politycznej niepodległego państwa, przystającej do europejskich standardów końca XX wieku. W nowej, jak wydawało się, postkomunistycznej rzeczywistości Europy Środkowo-Wschodniej, w tym i Polski, niezmiernie ważne stało się otwarcie na dojrzałą dyskusję filozoficzno-polityczną, która pozwoliłaby sformułować przewodnie dla obywateli i elit Rzeczpospolitej po 1989 roku. Por. też D. Pietrzyk-Reeves, Idea społeczeństwa obywatelskiego. Współczesna debata i jej źródła, Wrocław 2004, s. 320–321. 3 W tym modelu przede wszystkim należy zwrócić uwagę na statusu obywatela–członka wspólnoty obywatelskiej w jego relacji do państwa. W tym kontekście zakłada się istnienie cnotliwych, oddanych dobru wspólnemu obywateli, którzy zaszczytne obowiązki polityczne potrafią umiejętnie połączyć z wolnością praktykowaną na płaszczyźnie sfery publicznej. Taka zaangażowana postawa umożliwia im osiągnięcie autentycznej satysfakcji w ramach wspólnoty politycznej, z którą utożsamiają szczęście osobiste. Por. D. Pietrzyk-Reeves, Społeczeństwo obywatelskie…, w: Słownik…, red. B. Szlachta, s. 1281 oraz K. Trzciński, Obywatelstwo w Europie. Z dziejów idei i instytucji, Warszawa 2006, s. 57–62. 4 W przypadku tego nurtu, w jego aktualnie dominującym rozumieniu, w statusie obywatela eksponowane są głównie jego prawa i wolności, rodzące jednocześnie roszczenie w stosunku do państwa o ich ochronę i respekt. Autonomiczne jednostki tożsame z pełnoprawnymi obywatelami w takim ujęciu samoczynnie lub gremialnie dążą do rozwoju indywidualnego lub ogólnego za pośrednictwem różnego rodzaju inicjatyw i ciał pośrednich, podejmując współdziałania niezależne od państwa. Koncepcja ta redukuje więc rolę państwa do stworzenia instytucji i procedur mających na celu skuteczne zagwarantowanie ładu społecznego oraz wolności obywatelskich. Por. D. Pietrzyk-Reeves, Współczesny kształt idei społeczeństwa obywatelskiego, w: Czas społeczeństwa obywatelskiego. Między teorią a praktyką, red. B. Krauz-Mozer, P. Borowiec, Kraków 2006, s. 21; K. Trzciński, Obywatelstwo…, s. 169–173. 5 Tradycja heglowska traktowała społeczeństwo obywatelskie (zwane też „państwem konieczności i rozsądku”), wyraźnie odróżniane od wspólnoty politycznej, jako konieczny element procesu historycznego, który „przezwycięża się” (Aufhebung) i potrafi osiągnąć jedność absolutną jedynie pod auspicjami instytucji publicznych. Bowiem tylko państwo, jako najwyższa forma zespolenia ludzi, w pełni posiada znamiona ideału etycznego, w którym mogą się urzeczywistniać wolnościowe prawa jednostek pozostające w korelacji z interesem ogólnym. Do tez Hegla nawiązał, choć nieco krytycznie K. Marks i jego apologeci. Szerzej zob. P. Szymaniec, Zarys problematyki wolności w myśli polityczno-prawnej G.W.F. Hegla, w: Idea wolności w ujęciu historycznym i prawnym. Wybrane zagadnienia, red. E. Kozerska, P. Sadowski, A. Szymański, Toruń 2010, s. 284–294 oraz na temat filozofii K. Marksa i jej ewolucji: A. Miś, Filozofia współczesna. Główne nurty, Warszawa 2000, s. 65–88. 6 Szerzej zob. R. Graczyk, Konstytucja dla Polski. Tradycje, doświadczenia, spory, Warszawa 1997. Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Spór o kształt społeczeństwa obywatelskiego w okresie transformacji Niedomagania, związane z przeprowadzeniem poważnego dyskursu na temat kształtu przyszłej polskiej demokracji, już na początku dekonstrukcji dotychczasowego systemu ujawniły dylematy w zakresie ustalenia treści i funkcji państwa w relacji do społeczeństwa, zwłaszcza w kontekście politycznych praw, wolności i zobowiązań obywateli8. Jak trafnie podnosi socjolog Krzysztof Murawski, debata K. Murawski, Państwo i społeczeństwo obywatelskie. Wybrane problemy rozwoju demokracji w Polsce 1989–1997, Kraków 1999, s. 17–18. 8 Godzi się w tym miejscu przypomnieć, że to doniosłe rozróżnienie kategorii pojęciowej na państwo i społeczeństwo obywatelskie stanowi dziedzictwo XVIII-wiecznej filozofii politycznej i zapoczątkowane zostało m.in. przez Johna Locke’a (w jego ujęciu było to społeczeństwo cywilne) w Dwóch traktatach o rządzie z 1690 roku (Warszawa 1992) oraz Tomasza Paina w Zdrowym rozsądku z 1776 roku. W kolejnej epoce stało się przedmiotem komentarzy ze strony jego oponentów (głównie o lewicowej proweniencji) oraz zwolenników. Niewątpliwie w drugiej połowie XX wieku należy zauważyć jego renesans i aktualizację za przyczyną opozycji antyreżimowej w Europie Środkowo-Wschodniej oraz zmian ustrojowych podjętych w Ameryce Południowej i Afryce. Na kanwie tych wydarzeń pojawiły się w dyskursie politycznym liczne koncepcje, nierzadko krytyczne bądź odbiegające od dotychczasowych interpretacji, ujmujące społeczeństwo obywatelskie z perspektywy doświadczeń ustrojowych XX wieku. Odrodzeniu refleksji nad tą ideą sprzyjała bowiem nie tylko sytuacja państw satelickich ZSRR, ale także niedomagania systemu demokratycznego odczuwalne w Europie Zachodniej. Znaczącą rolę odegrała w tym kontekście teoria Johna Keane’a, który w swoich dziełach Democracy and Civil Society (1988) oraz Civil Society and the State (1988) dowodził – w opozycji do sceptyków idei społeczeństwa obywatelskiego (np. A. Seligmana, J. Ehrenberga, H. Wood) – że współcześnie pojęcie to może posłużyć do odnalezienia równowagi między funkcją państwa a sfery pozarządowej, szczególnie w warunkach polemiki ze zdyskredytowaną teorią „państwa dobrobytu”, z reżimami despotycznymi (socjalistycznymi, faszystowskimi i nacjonalistycznymi), ale i też w warunkach wzrostu wpływów neoliberalizmu. Analizując społeczeństwo obywatelskie w sensie opisowym, Keane potraktował je jako idealny dynamiczny zbiór samoorganizujących się i autonomicznych – często pozostających wzajemnie w napiętych stosunkach – instytucji pozarządowych, wymagających ochrony ze strony prawa pozytywnego. Co więcej, w swoich rozważaniach podjął próbę skonstruowania idei wzorcowego „globalnego społeczeństwa obywatelskiego”. Szerzej zob. Ł. Stach, Społeczeństwo obywatelskie Johna Keane’a, w: Czas społeczeństwa…, red. B. KrauzMozer, P. Borowiec, s. 103–121. Do współczesnych uznanych teoretyków tej idei należy zaliczyć też pozostających pod wpływem lewicującego Jürgena Habermasa, Jeana Cohena i Andrewa Arata (autor z początkiem lat 80. żywo interesował się sytuacją polskiej opozycji, poświęcając jej uwagę w licznych swoich pracach). Wspomniani amerykańscy myśliciele propagowali dość kontrowersyjny pogląd sytuujący społeczeństwo obywatelskie poza państwem, jak również jako niezależny od 7 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Społeczeństwo obywatelskie w Polsce lat 90. XX wieku... idee dla tworzących się demokracji, skutkujących kreacją stabilnych elit rządzących oraz efektywnych instytucji publicznych. Miałyby one stanowić alternatywę dla dotychczasowej ideologii narzucającej całkowicie odmienną – w stosunku do cywilizacji zachodniej – konstrukcję ładu politycznego oraz statusu obywateli w państwie7. Niniejszy tekst, przyjmując okres przemian lat 1989–1997 za granicę rozważań, stanowi próbę analizy najważniejszych założeń związanych z kształtowaniem idei społeczeństwa obywatelskiego w Rzeczypospolitej Polskiej – w aspekcie tak historycznym, jak i doktrynalnym oraz normatywnym. 89 Hanna Duszka-Jakimko, Ewa Kozerska 90 nad rzeczonym problemem prowadzona przez ówcześnie zaangażowany establishment zorientowana była raczej na projektowanie przyszłego państwa (identyfikowanego z instytucjami administracyjnymi), przy jednoczesnej marginalizacji roli potencjału tkwiącego w oddolnie organizującym się społeczeństwie i jego ewentualnym udziale w procesie przeobrażania porządku publicznego Polski. Dotychczasowa opozycja skoncentrowana wokół etosu „Solidarności”9 wprawdzie uosabiała aspiracje do realizacji nośnych haseł wolności, braterstwa i samoorganizacji społeczeństwa, nie była jednak w stanie wypracować gruntownego programu transformacji, możliwego do spełnienia niezależnie od panującego systemu państwowego. Uznając tym samym wyjątkowy status państwa (co charakteryzowało również inne kraje uniezależniające się od wpływów ZSRR), środowiska opozycyjne nie tylko paradoksalnie przyjęły spuściznę poprzedniego systemu, ale wyraziły zgodę na utrzymanie jego legitymacji do ustalania strategii działania politycznego. Jednocześnie, postrzegając państwo wciąż jako system władzy popartej politycznym przymusem, umieściły je na przeciwległym biegunie w stosunku sfery ekonomicznej byt, którego jądro stanowią rodziny, stowarzyszenia, ruchy społeczne oraz inne formy komunikacji społecznej. Zob. J. Cohen, A. Arato, Civil Society and Political Theory, Cambridge 1992. Por. podobną definicję podaje P. Broda-Wysocki, Teoretyczne podstawy funkcjonowania społeczeństwa obywatelskiego, w: Społeczeństwo obywatelskie, red. M. Witkowska, A. Wierzbicki, Warszawa 2005, s. 5. 9 Ten masowy ruch społeczny znany pod nazwą Niezależny Samorządny Związek Zawodowy „Solidarność” na czele z Lechem Wałęsą powstał w 1980 roku na bazie licznych komitetów strajkowych, m.in. Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego w Gdańsku, które następnie przekształciły się w komitety założycielskie NSZZ i poparły sierpniowe 21 postulatów strajkujących stoczniowców. Zawierały one przede wszystkim postulaty reform ekonomicznych, socjalnych i związkowych w Polsce. Jego zwolennicy wykazywali się zróżnicowaną mieszanką światopoglądową i ideową, czerpiąc inspiracje zarówno z koncepcji chrześcijańskich, liberalnych, heglowskich, socjalistycznych (m.in. K. Marksa, A. Gramsciego), jak i nawet intelektualnego dziedzictwa socjalistyczno-anarchistycznego Edmunda Abramowskiego. Należy w tym miejscu też przypomnieć o sile oddziaływania, obok Kościoła rzymskokatolickiego, ruchów społecznych powstałych jeszcze w latach 70., które niewątpliwie wpisały się w nurt opozycyjny wobec panujących rządów w PRL i przyczyniły się do wytworzenia kontrelity intelektualnej, która po 1989 roku odegrała kluczową rolę w kształtowaniu porządku politycznego Rzeczypospolitej. Mamy tu na myśli stowarzyszenie intelektualistów o nazwie Polskie Porozumienie Niepodległościowe (PPN, utworzone w 1976 r.); Komitet Obrony Robotników (KOR, utworzony w 1976 r.), który zgromadził 38 członków (m.in. Bogdan Borusewicz, Leszek Kołakowski, Edward Lipiński, Antoni Macierewicz, Antoni Pajdak, Zbigniew Romaszewski, Henryk Wujec) i przekształcony w 1977 roku w Komitet Samoobrony Społecznej KOR, w którym wyróżniającą rolę odegrali aktorzy przyszłych zmian ustrojowych RP – Jacek Kuroń i Adam Michnik. Ruch ten podjął też w 1978 roku współpracę z czeskimi dysydentami skupionymi wokół „Karty 77”. Ponadto ukonstytuował się w 1977 roku centroprawicowy Ruch Obrony Praw Człowieka i Obywatela (ROPCiO) na czele z Andrzejem Czumą i Leszkiem Moczulskim. Wspomniane stowarzyszenia wyrażały przede wszystkim sprzeciw wobec represyjnej polityki państwa polskiego, która wykazywała się nadmiernymi działaniami w zakresie nieposzanowania godności człowieka, łamania praw człowieka i obywatela, lekceważenia tradycji narodowej, bądź też domagały się od władzy publicznej amnestii dla represjonowanych we względów politycznych, wyznaniowych i światopoglądowych, a także instytucjonalizacji ochrony podstawowych praw politycznych, socjalnych i ekonomicznych. Zob. W. Roszkowski, Historia Polski 1914–2005, Warszawa 2007, s. 124–130. Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Rzeczona polaryzacja obu pojęć, przypomniana przez K. Murawskiego i E. Górskiego, a znana w filozofii politycznej za przyczyną G. Hegla i K. Marksa, czy też A. Gramsciego, znalazła swoje zwulgaryzowane ucieleśnienie w państwie radzieckim i jemu podległych krajach satelickich. Zob. K. Murawski, Państwo i społeczeństwo…, s. 48 i nast.; E. Górski, Rozważania o społeczeństwie obywatelskim. I inne studia z historii idei, Warszawa 2003, s. 15 i nast. Wspomniany model relacji między społeczeństwem obywatelskim a państwem wykazuje się odmiennym podejściem w stosunku do koncepcji postulowanych przez liberałów w duchu J. Locke’a (Por. J. Locke, Dwa traktaty…; K. Trzciński, Obywatelstwo…, s. 121–123.). Różnicując oba pojęcia, Locke zakładał bowiem ich paralelność z racji, że państwo jest wytworem świadomego i dobrowolnego (bądź też naturalnego według założeń np. Alexisa de Tocqueville’a i Johna Stuarta Milla) działania autonomicznych podmiotów, samoorganizujących się w imię partykularnych bądź wspólnych interesów (oraz wartości, jak postulował francuski mąż stanu). Stąd charakter państwa, jak głosił Locke, określany jest według woli wyrażonej w formie kompromisu przez jego mieszkańców celem zagwarantowania im możliwości korzystania z praw podmiotowych, a nie ujmowany jako opozycyjna instytucja wobec zaktywizowanej wspólnoty stworzonej przez autonomiczne jednostki. 11 Idea społeczeństwa obywatelskiego zyskała w Polsce na popularności za przyczyną „Solidarności”, zwłaszcza po podpisaniu gdańskich porozumień sierpniowych z 1980 roku, w których uznano kierowniczą rolę polityczną PZPR, ale tylko – jak podkreślali opozycjoniści – w państwie, a nie w społeczeństwie. Szczególne zasługi w jej upowszechnieniu należy oddać Jackowi Kuroniowi. Por. K. Rogaczewska, Recepcja myśli programowej E. Abramowskiego w koncepcji J. Kuronia, w: Społeczeństwo obywatelskie, red. W. Bokajło i K. Dziubka, Wrocław 2001, s. 156. 12 W. Morawski, Instytucjonalizacja polityczna w postsocjalistycznej Polsce, w: Zmiana społeczna. Teorie i doświadczenia polskie, red. J. Kurczewska, Warszawa 1999, s. 224. 10 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Społeczeństwo obywatelskie w Polsce lat 90. XX wieku... do idei społeczeństwa obywatelskiego10. W ten sposób usankcjonowane, pozornie silne i zbiurokratyzowane państwo, inicjujące reformy w kraju (m.in. organów władzy publicznej, administracji centralnej i terenowej, wojska, przedsiębiorstw państwowych), w rzeczywistości nie było zdolne do skutecznego zarządzania sprawami publicznymi i systemem gospodarczym. Stało się instytucją hamującą przeobrażenia oraz odradzanie się kultury tożsamości politycznej. Temu zjawisku dodatkowo sekundowały widoczne niedomagania w oddolnej samoorganizacji społecznej w kontekście politycznym, pomimo autentycznego zapału i nadziei wiązanych z potrzebą przeprowadzenia radykalnych zmian, zwłaszcza w zakresie porozumienia co do zasad sprawowania władzy oraz porządku publicznego. Opozycja polityczna, traktując siebie jako reprezentanta społeczeństwa obywatelskiego11 i odwołując się do ogólnikowo sformułowanych ideałów, domagała się wprawdzie demokracji przedstawicielskiej (a nie uczestniczącej), ale jednocześnie dystansowała się od państwa (utrwalając podział na „my” i „oni”). Pomimo mobilizacji społecznej, stymulowanej ruchem solidarnościowym, przyjęła ona strategię umiarkowanego protestu i bardziej zależało jej na utrzymaniu swojego statusu niż „kompetentnej realizacji zasad otwartego systemu demokratycznego”12. Przyczyn takiej postawy należy doszukiwać się w projektach i działaniach ruchów opozycyjnych lat 70. i 80. XX wieku, zwłaszcza o proweniencji lewicowej, które niejednokrotnie identyfikowały społeczeństwo obywatelskie z wszelką alternatywną aktywnością społeczną o rysie wyraźnego sprzeciwu wobec panującego systemu państwowej kontroli (na przykład, w sferze religijnej, kulturowej, wolności słowa i manifestacji, oporu chłopstwa wobec kolektywizacji, czy też nawet w postaci 91 Hanna Duszka-Jakimko, Ewa Kozerska 92 nagannych zjawisk jak korumpowanie urzędników lub rozwój „szarej strefy”)13. Takie „antypolityczne” idee, zwane także „niepolityczną polityką”, „polityką nieinstytucjonalną”, utożsamiane były nie tyle z koncepcją demokratycznego państwa prawa, ile przede wszystkim – w sensie negatywnym – ze wspólnotą manifestującą niezadowolenie (w postaci gramsciańskiej rewolucji bez przemocy) wobec arbitralnej władzy komunistów. Oczywiście należy zauważyć, że – alternatywnie w stosunku do struktur państwa – wykazywano potrzebę budowania autonomicznego, opartego na wartościach etycznych i spontanicznie organizującego się w różnego rodzaju kooperacje zawodowo-związkowe (w duchu socjalizmu spółdzielczego) społeczeństwa obywatelskiego, ale jednak pozbawionego politycznych aspiracji do przejęcia władzy w państwie14. Należy też przypomnieć, że – obok tego domi13 Por. P. Ogrodziński, Społeczeństwo obywatelskie – w kierunku przewidywań, w: Studia nad ładem społecznym, t. II, Warszawa 1990, s. 57, cyt. za: K. Murawski, Państwo i społeczeństwo…, s. 56. W. Morawski, Instytucjonalizacja polityczna …, w: Zmiana społeczna…, red. J. Kurczewska, s. 222–223. Por. opinie wyrażone w tej materii przez L. Kołakowskiego, Cztery procent spisanej historii Polski, w: 40 lat komunistycznej władzy w Polsce, London 1986. 14 Wspomnianą powyżej dychotomię państwa i społeczeństwa obywatelskiego postulował jeden z czołowych opozycjonistów w ruchu solidarnościowym Adam Michnik, który pozostawał pod wpływem twórczości włoskiego komunisty A. Gramsciego. Recepcji postulatów Włocha można się też dopatrzeć w projektach zmian ustrojowych formułowanych przez ten ruch na przełomie lat 80. i 90. XX wieku. Promowali oni bowiem ideę społeczeństwa obywatelskiego w oparciu o prężnie samoorganizujący się ruch robotniczy, który ewolucyjnie w ciągłej walce z państwem wymusza jego reformy. Zwłaszcza koncepcja Michnika „nowego ewolucjonizmu” (zainspirowana poniekąd też tezami Leszka Kołakowskiego o konieczności oporu i samoobrony społeczeństwa wobec dominacji niereformowalnej partii reżimowej) zakładała upodmiotowienie społeczeństwa, które poprzez swoją dojrzałość (stymulowaną przez moralność chrześcijańską oraz tradycję intelektualną) jest w stanie prowadzić dialog z władzą, będąc od niej niezależną za przyczyną sieci pozarządowych instytucji: politycznych, syndykalistycznych, kulturowych, medialnych czy też wydawniczych. Zgodnie z zasadą gradualizmu, społeczeństwo miało w długotrwałym procesie odnowić wspólnotowe więzi, odrębne zarówno od zniewalającego go państwa, jak też od sfery gospodarczej. Należy też podnieść, że inny znany przedstawiciel tego ruchu Jacek Kuroń, nawiązujący z kolei w swych postulatach przede wszystkim do E. Abramowskiego, również zwracał uwagę na budowanie społeczeństwa obywatelskiego w oparciu o „samoograniczającą się rewolucję”, która ma być procesem stopniowego, wolnego od przymusu, ograniczania państwa poprzez nieformalne związki społeczne przepojone ideą braterstwa, solidarności, wolności sumienia, nietykalności osobistej i równouprawnienia. Przy czym należy podkreślić, że – za Abramowskim – J. Kuroń, A. Michnik i część polskich „rewolucjonistów” z „Solidarności” (np. Kornel Morawiecki) wskazywali na potrzebę uprzedzenia przemian ustrojowych przeobrażeniami moralnymi, ale też jednocześnie nie potrafili podać sposobów realizacji w praktyce konkretnych inicjatyw społecznych, co niestety ujawniło się podczas obrad „okrągłego stołu” i jego dalszych konsekwencji. Szerzej zob. J. Kuroń, Notatki o samorządzie, „Głos” 1977, nr 1; tenże, Zasady ideowe, Paryż 1978; A. Michnik, Takie czasy… Rzecz o kompromisie, Londyn 1985. Por. K. Rogaczewska, Recepcja myśli…, s. 158 i nast.; taże, Koncepcja społeczeństwa obywatelskiego według Jacka Kuronia, w: Czas społeczeństwa…, red. B. Krauz-Mozer, P. Borowiec, s. 79–87; P. Ścigaj, O podmiotowość społeczeństwa – idea społeczeństwa obywatelskiego w pracach Adama Michnika, w: Czas społeczeństwa…, red. B. Krauz-Mozer, P. Borowiec, s. 57–77. Ostatni z autorów, określając koncepcję Michnika „trzecią ścieżką”, doszukuje się jej paraleli do wspomnianej powyżej teorii Jeana Cohena i Andrewa Arata. Ponadto Kuroń, jak i (za przykładem A. Gramsciego, G. Sorela, E. Abramowskiego) A. Michnik, a nawet część późniejszych liberałów (J. Lewandowski Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 i J. Szomburg), wykazując zainteresowanie ideą społeczeństwa obywatelskiego wzorowanego na samoorganizacji samorządu pracowniczego (robotniczego), który oddolnie kontroluje gospodarkę, politykę i pozostałe istotne sfery życia publicznego, nie bardzo dostrzegali na tej niwie potrzeby jakiegokolwiek pluralizmu. Podobną tezę stawia D. Pietrzyk-Reeves, Współczesny kształt…, w: Czas społeczeństwa…, red. B. Krauz-Mozer, P. Borowiec, s. 27. Por. P. Ogrodziński, Pięć tekstów o społeczeństwie obywatelskim, Warszawa 1991, s. 70; K. Murawski, Państwo i społeczeństwo…, s. 58; E. Górski, Rozważania…, s. 45–49. 15 Środowisko to skupione głównie wokół „Przeglądu Politycznego” (reprezentowane m.in. przez Donalda Tuska, Jana Krzysztofa Bieleckiego, Janusza Lewandowskiego, Jana Szomburga) zakończyło swoją egzystencję w 1994 roku, gdy Kongres Liberalno-Demokratyczny połączył się z Unią Demokratyczną. W swych początkowo przyjętych założeniach propagowali (w myśl tezy: własność–rynek–przedsiębiorczość, a później też – samorządność–regionalizacja) powszechną prywatyzację, wolny rynek, nadto przywiązywali uwagę do swobód obywatelskich, instytucjonalnych gwarancji demokracji, a samorządność uznali za fundament porządku liberalno-demokratycznego. Inspiracji ideowych poszukiwali w koncepcjach XIX-wiecznego liberalizmu krytycznego, niemieckich ordoliberałów, lorda Actona, Friedricha A. von Hayka, Raymonda Arona, Isaiaha Berlina, Karla Poppera czy Waltera Lippmana. W przeciwieństwie do części opozycjonistów – zamiast dialogu między opresyjną władzą a społeczeństwem, organizującym się w rozmaite stowarzyszenia i osiągającym w bliżej nieokreślonej przyszłości kompromis – uznali, że zmiana może się dokonać tylko dzięki zorganizowanej presji podziemnych komisji zakładowych „Solidarności”, stąd w 1988 roku wspierali strajki robotnicze. Z czasem postulaty neoliberałów zostały przez nich zarzucone na rzecz koncepcji tocqueville’owskiej, millowskiej i ordoliberalnej o samoorganizującym się społeczeństwie obywatelskim działającym dla dobra wspólnego pod przewodnictwem elit. Doszli do przekonania, że nie wszyscy członkowie społeczeństwa są w stanie wykazać się duchem przedsiębiorczości i odpowiedzialności za otrzymaną wolność, więc potrzebują wsparcia państwa, które powinno stwarzać warunki dla upowszechnienia się szans w dążeniu do dobrobytu. Szerzej zob. wywiad z W. Dudą (redaktorem „Przeglądu Politycznego”), Czy liberał jest patriotą, „Gazeta Wyborcza”, 27.10.2007, http://wyborcza.pl/1,76842,4617667.html?as=1&startsz=x, dostęp: 03.2012 r.. Por. W. Morawski, Instytucjonalizacja polityczna…, s. 226. 16 Koncepcja społeczeństwa obywatelskiego propagowana przez grupę gdańską spotkała się ze sceptycznym stanowiskiem ze strony konserwatywno-liberalnego stowarzyszenia Ruchu PolitySpołeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Społeczeństwo obywatelskie w Polsce lat 90. XX wieku... nującego w „Solidarności” projektu ewolucyjnie i moralnie przeobrażonego modelu polskiego społeczeństwa, tzw. „odbudowanego społeczeństwa” – pojawiły się pomysły jego zmian w duchu liberalnego – przede wszystkim w aspekcie ekonomicznym – ruchu obywatelskiego. Odmiennie niż lewicowa część opozycji, akcentowano konieczność budowania społeczeństwa obywatelskiego koncentrującego się wokół koncepcji państwa prawa i idei wolności gospodarczej. Tzw. liberalna opozycja nie postrzegała jednocześnie państwa w kategoriach instytucji opresyjnej, lecz sprzyjającej procesowi wzrostu społecznego w każdej sferze bytu. Mamy w tym miejscu na uwadze postulaty tzw. liberałów gdańskich, którym bliższe były koncepcje społeczeństwa obywatelskiego, działającego w oparciu o wolną grę rynkową w warunkach pomocniczego państwa na czele z elitami politycznymi, kontrolowanymi przez społeczeństwo w procesie wyborczym15, a także zwolenników programu klasycznego liberalizmu w wydaniu Ruchu Polityki Realnej oraz programu krakowskiego intelektualisty Mirosława Dzielskiego, propagującego ideę społeczeństwa wolnościowego, odrodzonego duchowo i zaktywizowanego w sferze gospodarczej już w warunkach współpracy z władzą PRL-u16. 93 Hanna Duszka-Jakimko, Ewa Kozerska 94 Ostatecznie w rozmowach „okrągłego stołu” (zakończonych 5 kwietnia 1989 roku)17 środowisko opozycyjne reprezentował w większości jego lewicowy odłam, który – bazując na projekcie „społeczeństwa obywatelskiego drugiego obiegu”, inaczej zwanego „ułomnym społeczeństwie obywatelskim” – w opinii socjologów Mirosławy Marody i Jacka Raciborskiego w dłuższej perspektywie czasowej przyniósł mu jednak szkody, uniemożliwiając wykrystalizowanie się dojrzałego „społeczeństwa otwartego”18 – społeczeństwa, w którym relacje i zjawiska społeczne regulowane byłyby prawem autonomicznym względem uwarunkowań politycznych. Powyższą tezę celnie dopełnił socjolog Witold Morawski, wykazując, że zmiana systemowa w Polsce rozpoczęła się od odgórnej instytucjonalnej formy oddziaływania na społeczeństwo, traktując je tym samym przedmiotowo19. Warto też zauważyć, że strona solidarnościowo-opozycyjna, wcześniej identyfikując się z ideą „anypolityczności”, w momencie podpisania wspólnych ustaleń z rządem PRL zgodziła się przyjąć legitymację polityczną z rąk dotychczasowej władzy, ki Realnej (zarejestrowanego w 1987 roku, a w 1990 roku przekształconego w partię polityczną Konserwatywno-Liberalną Partię Unii Polityki Realnej), do której w początkowym okresie należeli: Ryszard Czarnecki, Stefan Kisielewski, Janusz Korwin-Mikke, Stanisław Michalkiewicz, Robert Smoktunowicz i Andrzej Sadowski (koncentrujący swą uwagę głównie na teorii taniego państwa minimum opartego na zasadach wolnorynkowych, respektującego wolnościowe uprawnienia jednostki, zwłaszcza prawo do własności prywatnej) oraz krakowscy liberałowie na czele z Mirosławem Dzielskim (zwolennikiem państwa minimalnego opartego o wolność gospodarczą, a wtórnie odwołującego się do demokracji; w imię owych zmian proponował układ z reżimem komunistycznym gwarantujący zachowanie przez nich władzy politycznej) i Tadeuszem Syryjczykiem (wyrażał zbliżone do M. Dzielskiego poglądy nt. przyszłości polskiej demokracji). Por. R. Lis, Fenomen narodzin społeczeństwa obywatelskiego w Polsce okresu schyłkowego komunizmu. Mirosława Dzielskiego koncepcja „odrodzenia ducha-budowy wolności”, w: Czas społeczeństwa …, red. B. Krauz-Mozer, P. Borowiec, s. 89 i nast. 17 Więcej o autorach i postanowieniach „okrągłego stołu” zob. A. Garlicki, Rycerze okrągłego stołu, Warszawa 2004. Porozumienia „okrągłego stołu” oraz wybory parlamentarne z 4 czerwca 1989 roku zasadniczo doprowadziły do złamania monopolu partyjnego PZPR na sprawowanie władzy, wprowadziły swobodę zrzeszania się i wolność słowa i mediów, zapoczątkowały reformę gospodarczą (w tej kwestii jednak zabrakło projektów konstruktywnych rozwiązań systemowych) oraz decentralizację administracji. 18 M. Marody, Od społeczeństwa drugiego obiegu do społeczeństwa obywatelskiego, „Studia Socjologiczne” 1999, nr 4; E. Górski, Rozważania…, s. 74–75; J. Raciborski, Obywatelstwo w perspektywie socjologicznej, Warszawa 2011, s. 153–154. Za jeden z dowodów potwierdzających powyższe konstatacje J. Raciborski przywołuje fakt, że przez dwadzieścia lat demokracji nie upowszechniła się postawa społeczna, istotna z punku widzenia analizowanego pojęcia, wyrażająca poczucie imperatywu partycypacji obywateli w życiu politycznym, w tym w wyborach. We wskazanym okresie zainteresowanie polityką w Polsce oscyluje mniej więcej na stałym poziomie w przedziale 40–50%, przy czym znaczące zaangażowanie deklaruje tylko 15% obywateli. Badania też wskazują, że w wyborach parlamentarnych stale uczestniczy tylko 30% ogółu uprawnionych. Zob. J. Raciborski, Obywatelstwo w perspektywie…, s. 122. 19 W. Morawski, Instytucjonalizacja polityczna…, w: Zmiana społeczna…, red. J. Kurczewska, s. 219–220. J. Staniszkis, w pracy Samoograniczająca się rewolucja (Gdańsk 2010), również krytycznie odnosi się do proponowanej ówcześnie koncepcji społeczeństwa, odznaczającego się wewnętrzną jednolitością oraz niezależnością polityczną. Autorka uznała ten projekt za utopijny i tym samym z góry skazany na porażkę. Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 K. Murawski, Państwo i społeczeństwo…, s. 60. Symboliczny początek tego procesu wiąże się z wystąpieniem L. Wałęsy jako przewodniczącego NSZZ „Solidarność” 11 maja 1990 roku na wiecu w zakładach mechanicznych w Pucku, które zapoczątkowało wewnętrzny konflikt, a następnie rozpad, w opozycji antykomunistycznej skupionej wokół „Solidarności”. Jego przyczyn należy doszukiwać się w sporze między premierem Tadeuszem Mazowieckim a Lechem Wałęsą, a także w rozłamie (na tle przywództwa powierzonego przez Wałęsę Zdzisławowi Najderowi w lutym 1990 roku) w Obywatelskim Klubie Parlamentarnym na czele z Bronisławem Geremkiem. OKP utworzony został po zwycięstwie wyborczym w czerwcu 1989 roku jako parlamentarna platforma społeczna skupiająca opozycję antykomunistyczną. Część członków OKP, określana jako lewica laicka, opowiadała się bowiem za budowaniem szerokiego, a nawet bezpartyjnego (bez podziału na prawicę i lewicę) frontu społeczno-politycznego wpisującego się we wspomnianą powyżej kontrowersyjną ideę ponadpolitycznej jedności narodowej. Nie spotkała się ona z entuzjastycznym poparciem ze strony aktywnych członków ruchu, którzy nie znaleźli się w składzie rządu Tadeusza Mazowieckiego. Jej przeciwnicy na czele z Jarosławem Kaczyńskim i Lechem Kaczyńskim faworyzowali aspiracje prezydenckie Wałęsy oraz postulowali potrzebę przyspieszenia reform politycznych. Spór był na tyle spektakularny, iż ostatecznie doprowadził do powstania nowych ugrupowań: • Porozumienia Centrum – powstałego w maju 1990 roku pod przywództwem braci Kaczyńskich, skupiającego zarówno zwolenników wolnego rynku (grupa gdańska), jak i interwencjonizmu państwowego; w 2001 roku na bazie członków tej partii powołano nową – Prawo i Sprawiedliwość; • Ruchu Obywatelskiego Akcja Demokratyczna (ROAD) – powstałego w lipcu 1990 roku o orientacji liberalno-socjaldemokratycznej, pod przewodnictwem znanych przywódców „Solidarności” Władysława Frasyniuka i Zbigniewa Bujaka; ROAD w następnych latach przekształcił się w Unię Demokratyczną (1990–1994, pozostającą w opozycji do PC i Wałęsy), a następnie w połączeniu z Kongresem Liberalno-Demokratycznym utworzył w 1994 roku Unię Wolności przekształconą w 2005 roku w Partię Demokratyczną; • Forum Prawicy Demokratycznej – powstałego z inicjatywy Aleksandra Halla; Forum poparło kandydaturę Mazowieckiego w wyborach prezydenckich, miało centroprawicowy i umiarkowanie konserwatywny program; w terenowych Komitetach Obywatelskich przewagę zdobyli zwolennicy Wałęsy. Zob. http://kalendarium.polska.pl/wydarzenia/article.htm?id=224855, dostęp: 02.2012 r. Bogate źródło informacji i analizy życia politycznego w okresie po 1989 roku stanowi książka: A. Dudek, Pierwsze lata III Rzeczpospolitej 1989–2001, Warszawa 2002, s. 116 i nast. 22 Opinię tę podzielają m.in.: J. Forbring, Społeczeństwo obywatelskie w dyskursie opozycji demokratycznej w Europie Środkowej, w: Czas społeczeństwa…, red. B. Krauz-Mozer, P. Borowiec, s. 33–55; M. Buchowski, The shifting meanings of civil and civic society in Poland, w: Civil Society: Challenging Western Models, red. Ch. Hann, E. Dunn, London 1996; C. Off (Capitalism by Democratic Design? Democratic Theory Facing the Triple Transition in East Central Europe, „Social Research” 1991, vol. 58, nr 4) ów niedopracowany projekt społeczeństwa obywatelskiego chyba trafnie określa jako „rewolucję bez teorii rewolucyjnej”. 20 21 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Społeczeństwo obywatelskie w Polsce lat 90. XX wieku... jednocześnie – jak stwierdził Krzysztof Murawski – „legitymizując polityczną rolę środowisk postkomunistycznych w okresie przemian”20. Wtedy też rzeczone środowisko opozycyjne z roli symbolu narodowego oporu przerodziło się w polityczne ugrupowanie, realizujące własną strategię działania i z czasem uwikłało się w tzw. wojnę na górze21. Od tego też momentu popularyzowane pojęcie społeczeństwa obywatelskiego, zasadniczo w swej treści nie zostało wzbogacone o nowe elementy, a jedynie w ujęciu formalnym, w znowelizowanej konstytucji pojęcie obywatelski zaczęło wypierać termin „socjalistyczny”. Wspomniani polscy, jak i zagraniczni, komentatorzy22 procesu transformacji w Polsce zgodnie konkludują, 95 Hanna Duszka-Jakimko, Ewa Kozerska że popularyzowana wówczas idea społeczeństwa obywatelskiego, postrzeganego jako cel sam w sobie, ujawniła istotne luki w nadaniu temu pojęciu właściwego znaczenia. Koncentrując głównie uwagę na aspekcie ożywienia więzi oraz solidarności społecznej, pominięto jednocześnie wskazówki dotyczące sfery prywatnej jednostek, gospodarki czy pluralizmu politycznego. Tendencja ta uniemożliwiła przedstawienie konstruktywnej strategii przejęcia kontroli nad państwem, a także budowania demokracji uczestniczącej. Co więcej, wykazując skłonność do ujmowania społeczeństwa obywatelskiego w duchu tradycji heglowskiej, zaczęto je – w krótkim odstępie czasu od wyborów z czerwca 1989 roku – identyfikować z ekskluzywistyczną koncepcją „rzeczypospolitej przyjaciół” (analogicznie do modelu znanego z twórczości Edwarda Abramowskiego). Wspomniana teoria za przejawy społeczeństwa obywatelskiego uznawała zatem różnego rodzaju formy jego organizacji, głównie „w skali mikro, więzi poziomych, (…) jako ruchów alternatywnych lub ekologicznych, pozbawiając prawa do obywatelskości działalności gospodarczej lub publicznej związanej ze sprawowaniem władzy, jeśli działania te nie mają sankcji jednej – własnej – wąskiej grupy”23. Taka postawa sprzyjała powstawaniu układów związanych z dostępem do władzy (co widoczne było w „wojnie na górze”) i osłabiała legitymację władzy politycznej, uznawanej za obcą i alienującą cześć opiniotwórczych środowisk. Towarzyszyło temu procesowi definitywne wyparcie solidarnego społeczeństwa obywatelskiego (mobilizującego ogół do zaangażowania i współodpowiedzialności w decyzjach o wspólnym losie) na rzecz masowego społeczeństwa oligarchicznego, wyraźnie zróżnicowanego na wąską wpływową i majętną uwłaszczoną grupę (tj. „starą” i „nową” nomenklaturę) oraz pozostałą większość o ograniczonej możliwości awansu społecznego i ekonomicznego24. Można było zaobserwować coraz wyraźniejsze tendencje do separowania społeczeństwa obywatelskiego od życia publicznego zmonopolizowanego przez nowopowstałe partie polityczne, zdominowane z kolei przez partykularne interesy polityków. Kreowane wówczas wyobrażenie społeczeństwa obywatelskiego (stopniowo redukowane do funkcji samodzielnego pozapaństwowego sektora) coraz częściej w nowomodnym języku określane było – i jest – jako tzw. trzeci sektor, w którym prywatny status podmiotów łączy się z publicznym wymiarem ich działania25. Zagrożeń i ograniczeń jego funkcjonowania dostrzegano w tendencjach do podporządkowania go partykularnym interesom politycznym na szczeblu centralnym oraz regionalnym (wykorzystującym „próżnię społeczną”), ale również w przeszkodach prawnych (regulacje dotyczące fundacji, stowarzyszeń, ich działalności gospodarczej i innych form finansowania), tzw. niskim poziomie kultury obywatelskiej (przekonanie jednostek o braku wpływu na los własny i społeczeństwa), ubóstwie ekonomicznym K. Murawski, Państwo i społeczeństwo…, s. 67. W. Morawski, Instytucjonalizacja polityczna…, w: Zmiana społeczna…, red. J. Kurczewska, s. 22–23, 226–227. 25 Zob. K. Łokucijewski, Społeczeństwo obywatelskie, w: Leksykon prawa konstytucyjnego. 100 podstawowych pojęć, red. A. Szmyt, Warszawa 2010, s. 553. 23 24 96 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Polityka prawa wobec społeczeństwa obywatelskiego Narastające przesilenie aktywności społecznej w Polsce – a wręcz próby ucieczki od wolności spowodowane trudnościami ekonomicznymi, takimi jak zbyt duże zróżnicowanie materialne, brak akceptacji zasad wolnego rynku, oraz stopniowym zanikiem autorytetów – ujawniło już z początkiem lat 90. przewidziane przez ks. prof. J. Tischnera predyspozycje i tendencje społeczeństwa polskiego do przyjęcia zrezygnowanej postawy skażonej mentalnością tzw. homo sovieticus, odznaczającej się raczej pasywnością oraz znikomą inicjatywą i wyobraźnią27. Sekundował temu funkcjonujący model polityki prawa, pozostający w głównej mierze pod wpływem modelu interwencjonistycznego, w którym prawo – traktowane w głównej mierze jako technika sterowania rozwojem społecznym – narzuca swoim adresatom ściśle określone cele, warunki i środki rozwoju (określane jako tzw. programy celowe), Z badań przeprowadzonych przez Europejski Sondaż Społeczny w 2002 roku, obejmujących 21 krajów, aktywność obywatelska mierzona deklarowanym uczestnictwem i członkowstwem w organizacjach w Polsce wynosiła 24,8% (porównawczo w Czechach – 50,1%, na Węgrzech – 33%, zaś w Szwecji – 91,8%). Tendencja wzrostu w Polsce wystąpiła w pierwszej połowie lat 90. (na poziomie ok. 28%), następnie odnotowano spadek i znów tendencję wzrostu po 2000 roku. Ów niski poziom społecznego zaangażowania tłumaczy się nie tylko wyuczonym nawykiem z poprzedniego ustroju – bezradności, postawy roszczeniowej, paternalistycznym nastawieniem wobec państwa, ale też niechęcią wobec pomocy społecznej, samopomocy czy działalności charytatywnej, uznając tę sferę za obowiązek państwa. Wprawdzie państwo samo wycofuje się z wielu obszarów działalności, ale społeczeństwo nie bardzo wykazuje zainteresowanie ich „zagospodarowaniem” (wśród inicjatorów lokalnych działań spory odsetek stanowią księża i nauczyciele). Polacy wykazują też wysoki stopień nieufności wobec innych (81%), co w opinii autorów cytowanej literatury świadczyć może nawet o przyjmowaniu postawy antyobywatelskiej. Powyższe dane wykazują, że sektor pozarządowy nie zakorzenił się w pełni w świadomości Polaków. Jak dowodzą socjologowie, liczba organizacji obywatelskich, jak i osób zainteresowanych pomocą innym, raczej nie będzie ulegała radykalnemu zwiększeniu. Szerzej zob. J. Dzwończyk, Rozwój społeczeństwa obywatelskiego w Polsce po 1989 roku, w: Czas społeczeństwa…, red. B. Krauz-Mozer, P. Borowiec, s. 161–181; P. Borowiec, Główne przeszkody w realizacji idei społeczeństwa obywatelskiego, w: Czas społeczeństwa…, red. B. Krauz-Mozer, P. Borowiec, s. 145–160. Por. też analogiczne opinie P. Gliński, O pewnych aspektach obywatelskości. Aktywność społeczna a integracja wspólnot obywatelskich, w: Jak żyją Polacy, red. H. Domański, A. Ostrowska, A. Rychard, Warszawa 2000, s. 363–393; J. Kurczewska, Społeczności lokalne i inteligenci: „patroni” i „partnerzy”, w: Jak żyją…, red. H. Domański, A. Ostrowska, A. Rychard, s. 395–425; M. Kempny, Jedna Polska i wiele ojcowizn. Między wspólnotą narodową a wielością wspólnot lokalnych, w: Jak żyją…, red. H. Domański, A. Ostrowska, A. Rychard, s. 413–425. 27 J. Tischner, Etyka solidarności i Homo sovieticus, Kraków 1992. Por. też E. Górski, Rozważania…, s. 76 i nast. 26 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Społeczeństwo obywatelskie w Polsce lat 90. XX wieku... (bezrobocie, wykluczenie, marginalizacja i degradacja społeczna). Obserwacja zachowań społecznych dowiodła, że ugruntowanie kapitału społecznego, stanowiącego jądro powyżej analizowanego ujęcia społeczeństwa obywatelskiego, wymaga – przede wszystkim w sferze świadomości – długotrwałego procesu kształtowania prospołecznych postaw (ciągle niestety negatywnie kojarzonych z proweniencją socjalistyczną) i budowania w oparciu o nie adekwatnych, stabilnych instytucji, wypełniających wspomnianą próżnię socjologiczną26. 97 Hanna Duszka-Jakimko, Ewa Kozerska uniemożliwiając tym samym swobodną ewolucję procesów społecznych, wewnątrz których społeczeństwo mogłoby samodzielnie decydować o wyborze celów i środków swoich działań28. I chociaż niejednokrotnie w programach celowych upatruje się niebezpieczeństwa instrumentalizacji prawa, to nie można nie zgodzić się z twierdzeniem, że w początkującej demokracji lat 90. koniecznymi programami celowymi były głównie takie, które służyły ochronie praw podmiotowych jednostki, instytucji demokratycznych i wolnego rynku oraz działań związanych z realizacją idei społeczeństwa obywatelskiego29. Jednocześnie jednak idea społeczeństwa obywatelskiego dla pełnej swej realizacji wymagała przejścia od interwencjonistycznego modelu polityki prawa, charakteryzującego się tworzeniem przez normodawcę programów celowych prawa i sterowaniem społeczeństwem poprzez prawo, ku modelowi neoliberalnemu polityki prawa z występującymi w nim tzw. programami warunkowymi, w których normodawca określa jedynie warunki ramowe dla działań społecznych. Prawo w takiej właśnie koncepcji jest przede wszystkim gwarantem porządku, określającym granicę władzy państwowej, chroniącym prawa obywateli i pozwalającym mu na swobodny rozwój niesterowany celowymi programami, lecz sprzyjający ewolucji niezależnego podmiotu, jakim właśnie może stać się społeczeństwo. Tymczasem w podejściu do wizji prawa przełomu lat 80. i 90. „ścierały się” dwie koncepcje – instrumentalna, powiązana ze strategią społecznego sterowania poprzez prawo oraz nieinstrumentalna, zakładająca pojmowanie prawa jako autonomicznej instytucji społecznej i mającej samoistną wartość moralną lub kulturową bądź pojmowanie prawa jako wyraz czy symbol wartości, jak również charakteryzująca je jako element układu społecznego, pełniący określone funkcje w stosunku do całego układu lub jego części30. Instrumentalna wizja prawa odwoływała się do ujęcia prawa jako techniki społecznej związanej z racjonalnością technologiczną, w której prawo jest pojmowane jako narzędzie realizacji różnorodnych społecznych celów zakładanych przez prawodawcę i uznanych za cel regulacji prawnej31. Zob. szerzej L. Morawski, Spór o model polityki prawa – ujęcie systemowe, „Państwo i Prawo” 1992, zesz. 9. 29 Zob. L. Morawski, Instrumentalizacja prawa (zarys problemu), „Państwo i Prawo” 1993, zesz. 6. Por. także W. Lang, Instrumentalne pojmowanie prawa a państwo prawa, „Państwo i Prawo” 1991, zesz. 12. 30 Na marginesie niniejszych rozważań należy zaznaczyć, że współcześnie w dyskusji nad problematyką instrumentalizacji prawa odchodzi się od wątków ideologicznych, będących trzonem refleksji polskiej nauki prawa lat 90., która ugruntowała negatywne aksjologicznie uwikłanie pojęcia instrumentalizacji prawa. Obecnie zagadnienie instrumentalnego charakteru prawa wiąże się z przejściem od tradycyjnych systemów prawnych do systemów nowoczesnych, funkcjonujących w społeczeństwach przemysłowych, jak również pojmowane jest jako właściwość (abstrakcyjna kategorialnie cecha) prawa. Zob. A. Kozak, Instrumentalność a instrumentalizacja prawa, w: Z zagadnień teorii i filozofii prawa. Instrumentalizacja prawa, red. A. Kozak, Wrocław 2000, s. 97; A. Bator, Instrumentalizacja jako aspekt prawa, w: Zmiany społeczne a zmiany w prawie. Aksjologia, konstytucja, integracja europejska, red. L. Leszczyński, Lublin 1999; A. Bator, Prawna czynność konwencjonalna jako działanie zinstrumentalizowane, w: Z zagadnień teorii i filozofii prawa. Instrumentalizacja prawa, red. A. Kozak, Wrocław 2000; W. Lang, Instrumentalne pojmowanie…, s. 5. 31 O krytycznej analizie pojęcia instrumentalizacja prawa zob. L. Morawski, Instrumentalizacja prawa…, s. 17–28. 28 98 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Społeczeństwo obywatelskie w Polsce lat 90. XX wieku... W ujęciu szerszym zakładała ona, iż prawo podlega ocenom i uzasadnieniom instrumentalnym w aspekcie: 1) redukcjonistycznym, preferującym prostą ocenę instrumentalną (socjotechniczną) i zakładającym jako podstawową wartość prawa jego finistyczną skuteczność; 2) nieredukcjonistycznym, kierującym się ku złożonej ocenie prawa – instrumentalnej, celowościowej, aksjologicznej i tetycznej32. Jak łatwo zauważyć, redukcjonistyczna wersja instrumentalizmu stanowić mogła uzasadnienie dla minimalistycznej wersji polityki prawa, uwzględniania dyrektyw celowościowych w procesie tworzenia, wykładni i stosowania prawa oraz wykorzystywania prawa dla kształtowania pożądanych przez państwo działań obywateli i – jako sprzeczna z koncepcją państwa prawnego i zasadami praworządności formalnej – została poddana wnikliwej krytyce na gruncie politycznych poglądów na prawo. Dlatego też w okresie transformacji dążono ku nieredukcjonistycznej wersji instrumentalizacji, ograniczającej zakres instrumentalnego użycia prawa. Możliwość takiego posługiwania się prawem dano tak podmiotom stanowiącym i stosującym prawo, jak i adresatom prawa. Nieredukcjonistyczna wersja wykreowała zarazem granice dopuszczalnego instrumentalizowania prawa w ten sposób, że podmioty posługujące się instrumentalnie prawem musiały same stanowić elementy porządku prawnego i działać w ramach tego porządku (nie poza nim), zaś celami realizowanymi za pomocą prawa były cele wyselekcjonowane i zinternalizowane przez sam porządek prawny, jako cele odpowiadające strukturze, funkcjom i aksjologii tworzonego porządku prawnego33. Stąd też podkreślano, że wprawdzie każde prawo, realizując jakieś cele, jest formą kontroli społecznej, to jednak nie oznacza, iż każde prawo jest formą sterowania społeczeństwem. Kontrola poprzez sterowanie może być uznana za przejaw instrumentalizacji prawa wtedy, gdy jest niedopuszczalna z moralnego punktu widzenia (moralnych granic prawa). Należy więc odróżnić takie formy instrumentalizacji, które są moralnie naganne od tych, które są dopuszczalne (a nawet konieczne). Lech Morawski uznał, iż instrumentalizacja to „każdy przypadek, w którym regulacja prawna ogranicza nasze prawo do wyboru, w szczególności w ten sposób, że określa cele lub środki naszych działań w sytuacji, gdy nie jest to konieczne dla ochrony praw lub wolności innych i odbywa się to wbrew ich woli lub przybiera formę manipulacji”34. Niebezpieczeństwo instrumentalizacji wiąże się z kontrolą poprzez sterowanie, gdy prawodawca narzuca adresatom cele i środki działania, wkraczając jednocześnie bez ich zgody w sferę praw podmiotowych, zagrażając: idei podstawowych praw i wolności, założeniom państwa prawa, demokracji, idei społeczeństwa obywatelskiego. Trudno jednocze32 Szerzej o wersjach instrumentalnego pojmowania prawa zob. m.in. W. Lang, Instrumentalne pojmowanie…, s. 3–13; W. Gromski, Autonomia i instrumentalny charakter prawa, Wrocław 2000, rozdz. III i IV. 33 W. Lang, Instrumentalne pojmowanie…, s. 6. 34 L. Morawski, Instrumentalizacja prawa…, s. 22. Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 99 Hanna Duszka-Jakimko, Ewa Kozerska śnie stwierdzić, na ile okres transformacji i negatywnego aksjologicznie uwikłania instrumentalizacji prawa wykształcił autonomiczny (nieinstrumentalny) sposób jego pojmowania. Autonomia prawa łączy się bowiem z eksponowaniem prawa jako faktu kulturowego, z jego względną niezależnością od sfery polityki, pojmowanej jako płaszczyzna ścierania się przeciwstawnych interesów (i wpływów) różnych grup społecznych, ze zwyczajowo ukształtowaną i powszechnie akceptowaną praktyką konstytucyjną jako fundamentem demokratycznego państwa, ukształtowaną koncepcją źródeł prawa, z wykształconymi regułami wykładni i autonomii decyzji stosowania prawa, z etycznymi postawami zawodów prawniczych35. Jednocześnie aksjologiczny sens tezy o autonomii prawa sprowadza się do pytania, czy prawo jest wartością samą w sobie (legalność, praworządność, ład społeczny, pewność prawa) lub jakiego rodzaju wartościowaniom podlega36. Z pewnością czas przemian ustrojowych był czasem próby kształtowania kultury prawnej w nowej rzeczywistości społecznej, tym niemniej był to również czas pogłębiającego się kryzysu zaufania do prawa, jurydyzacji życia społecznego, narastających sporów o przyszły model polityki prawa. Dlatego też w dyskusjach o kształcie prawa starano się podkreślać, że prawo jako fakt interpretacyjny jest częścią kultury konkretnego społeczeństwa37. Depozytariuszem prawa nie jest zatem prawodawca, lecz cała wspólnota, którą tworzą tak urzędnicy, jak i obywatele38. Społeczeństwo obywatelskie w Konstytucji i orzecznictwie Należy zauważyć, że wprawdzie odczuwalny w okresie tzw. transformacji, rzadko spotykany entuzjazm po stronie przeważającej części polskiego społeczeństwa przekuł się z czasem na względnie okazywane poparcie dla zmian politycznych (sankcjonujących kontrolowany pluralizm) i gospodarczych (tj. w kierunku kapitalizmu) uwarunkowanych panującym porządkiem prawnym. Wspomniane przeobrażenia podyktowane były, zwłaszcza na przełomie wieków, polepszeniem materialnym poziomu życia oraz coraz większym poczuciem więzi z Zachodem. Niemniej jednak skutkowały pojawieniem się już w drugiej połowie lat 90. społeczeństwa utylitarnego (typowego dla świata Zachodu lat 70. ubiegłego wieku), w którym upowszechnił się osobliwy wzorzec masowej konsumpcji i kultury oraz trend do troszczenia się głównie o siebie i najbliższą rodzinę. Sprzyjał on niewątpliwie stabilizacji elit i pluralistycznych instytucji politycznych, ale pogłębił bierność, a nawet obojętność polityczną mas39, o czym już wyżej nadmieniono. 35 Szerzej o sposobach pojmowania pojęcia autonomii prawa zob. W. Gromski, Autonomia i instrumentalny…, rozdz. I i II. 36 Tamże, s. 24. 37 Tamże, s.20. Por. Z. Pulka, Legitymizacja państwa w prawoznawstwie, Wrocław 1996, s. 214. 38 W. Gromski, Autonomia i instrumentalny…, s. 20. 39 K. Murawski, Państwo i społeczeństwo…, s. 28. Por. analogiczne opinie wyrażone w kwestii konsumpcyjnej postawy społeczeństwa polskiego w dobie tzw. transformacji: A. Kapciak, Konsumpcja jako model doświadczenia kulturowego, w: Zmiana czy stagnacja? Społeczeństwo polskie po czternastu latach transformacji, red. M. Marody, Warszawa 2004, s. 71 i nast. Warto też nadmienić, 100 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Społeczeństwo obywatelskie w Polsce lat 90. XX wieku... W konsekwencji przyjętych, aczkolwiek niedokładnie wypracowanych, w latach 1989–1997 koncepcji o państwie i wspólnocie obywatelskiej oraz ich wzajemnych relacjach, skonstruowano w Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej z 2 kwietnia 1997 roku40 formalny model społeczeństwa. Potraktowano je jako suwerena w sensie politycznym, ale też jako podmiot uprawniony do organizowania się oraz działania w różnego rodzaju formach na wszystkich płaszczyznach bytu, w granicach dobra wspólnego i prawnie akceptowanego porządku publicznego. Uznano, że Rzeczpospolitą Polską należy ujmować w kategoriach organizacji politycznej, która jest dobrem tworzonym przez jej obywateli, dając możliwość bogacenia się (w wymiarze gospodarczym zgodnie z dość ogólnie sformułowaną w art. 20 Konstytucji zasadą „społecznej gospodarki rynkowej”), jak i realizacji w innych dziedzinach życia publicznego41. W wymiarze prawnym komponenty i zasady społeczeństwa obywatelskiego – choć nie sformułowanego expressis verbis w postanowieniach obecnie obowiązującej Konstytucji z 1997 roku – wyrażone zostały w postulacie pluralistycznego zorganizowania społeczeństwa, tak by każda jednostka w oparciu o zasadę wolności wyboru mogła realizować swoją podmiotowość jako obywatel, pracownik czy mieszkaniec w wybranych przez siebie organizacjach i strukturach o zasięgu krajowym, zawodowym czy lokalnym42, co stanowić winno o istocie współczesnej demokracji. Wyrazem tego stały się zwłaszcza: 1) konstytucyjna zasada pluralizmu politycznego, zapewniająca swobodę tworzenia i działania partii politycznych, jawności ich finansowania oraz jawności struktur i członkowstwa (art. 11 i a contrario art. 13 Konstytucji); 2) zasada tworzenia i działania odpowiednich struktur organizacyjnych, takich jak: zrzeszenia, stowarzyszenia, związki zawodowe, organizacje społeczno-zawodowe rolników, ruchy obywatelskie i fundacje, których celem jest reprezentacja jednostek wobec organów władzy publicznej oraz ochrona interesów społeczno-ekonomicznych obywateli (art. 12 oraz art. 58 i art. 59 Konstytucji); 3) zasada decentralizacji władzy publicznej, czego wyrazem jest idea samorządności (art. 16 Konstytucji). Sens niniejszych regulacji sprowadza się do budowania świadomego i efektywnego uczestnictwa obywateli w życiu publicznym, partycypacji w procesach decyzyjnych, ugruntowania poczucia tożsamości, oparcia relacji obywatel–państwo oraz obywatel–społeczeństwo na więziach poziomych. Wspomniane zasady to odwołanie do reguł pluralizmu społecznego, dobrowolności tworzenia i funkcjonowania różnego rodzaju organizacji społecznych i stowarzyszeń. Zasady te nie że przykład polskiego społeczeństwa (podobnie, jak i pozostałych z tzw. bloku wschodniego), które wykazywało się wysokim stopniem mobilizacji w przechodzeniu do demokracji, nie zaowocowało długotrwałym procesem radykalnych przeobrażeń, co niewątpliwie było oznaką słabości i braku twórczej siły w formatowaniu autentycznego społeczeństwa obywatelskiego, o czym wyżej nadmieniono. Por. E. Górski, Rozważania…, s. 52. 40 Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 2 kwietnia 1997 roku, Dz. U. Nr 78, poz. 483. 41 E. Górski, Rozważania…, s. 68 i nast. 42 Zob. L. Garlicki, Polskie prawo konstytucyjne. Zarys wykładu, Warszawa 2000, s. 66. Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 101 Hanna Duszka-Jakimko, Ewa Kozerska mają jednocześnie charakteru absolutnego, gdyż ich realizacja jest uwarunkowana urzeczywistnianiem idei demokratycznego państwa prawa43. Wolność zrzeszania się – której emanacją jest między innymi tworzenie i działanie partii politycznych, tworzenie zorganizowanych form społecznych mogących wpływać na politykę państwa, idea samorządu – to, zdaniem doktryny, konstytucyjnie niezbędny element liberalnego, demokratycznego porządku prawnego44. Trybunał Konstytucyjny w swoim orzeczeniu z 8 marca 2000 roku45 podkreślił, że partia polityczna jest, z jednej strony, formą urzeczywistniania wolności zrzeszania się, a w szczególności realizowania aspiracji do zorganizowanego współdziałania w sprawowaniu władzy, z drugiej natomiast – przez jej zdolność oddziaływania na kształtowanie polityki państwa stanowi element systemu politycznego. Zrzeszanie się obywateli w partiach politycznych stanowi zatem realizację ich fundamentalnego prawa do wpływania na politykę państwa. Odnosząc się natomiast do samej zasady wolności zrzeszania się, Trybunał uznał, że stanowi ona o możliwości funkcjonowania społeczeństwa obywatelskiego poprzez tworzenie sformalizowanych więzi organizacyjnych o celach i zadaniach niereglamentowanych przez państwo46. Również w postanowieniu Sądu Najwyższego z 15 czerwca 1993 roku czytamy, iż prawo do swobodnego zrzeszania się stanowi w państwie prawa konstytucyjne uprawnienie obywatelskie, jest jednym z fundamentów ustroju demokratycznego, a jego niezakłócona realizacja służy interesom ogółu47. Jednakże idea społeczeństwa obywatelskiego formułowana w dyskursie politycznym, społecznym czy prawnym znalazła, co wymaga szczególnego podkreślenia, swój normatywny wymiar już w treści tzw. ustawy grudniowej – Ustawy z dnia 29 grudnia 1989 roku zmieniającej Konstytucję Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej48. W art. 85 przepisów konstytucyjnych postanowiono: „W Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej doniosłą rolę społeczną spełniają związki zawodowe, które są powszechną organizacją współuczestniczącą w kształtowaniu i realizacji zadań społeczno-gospodarczego rozwoju kraju; związki zawodowe reprezentują interesy oraz prawa ludzi pracy, są szkołą obywatelskiej aktywności i zaangażowania w budowie społeczeństwa obywatelskiego”. Wolność tworzenia związków zawodowych O uwarunkowaniach realizowania wolności zrzeszania się, tworzenia partii politycznych i samorządów oraz ustawowych przesłankach ich ograniczeń zob. J. Oniszczuk, Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej w orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego na początku XXI wieku, Kraków 2004, s. 670–674. 44 Tamże, s. 668. 45 Wyrok TK z dnia 8 marca 2000 r., Pp. 1/99, OTK 2000/2/58. Zarówno to, jak i niżej wspomniane orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego wychodzi poza ramy czasowe tekstu (lata 1989–1997), jednakże wobec znaczenia merytorycznego orzeczeń Autorki zdecydowały o ich zamieszczeniu w tekście. 46 Wyrok TK z dnia 12 stycznia 2000 r., P 11/98, OTK 2000/1/3. 47 Postanowienie SN z 15 czerwca 1993 r., I PRN 54/93, OSA 1994/11-12/8. Niniejsze postanowienie zostało powzięte na tle arengi do ustawy z 7 kwietnia 1989 roku Prawo o stowarzyszeniach, Dz. U. 2001, Nr 79, poz. 855 z późniejszymi zmianami. 48 Ustawa z 29 grudnia 1989 roku o zmianie Konstytucji Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej, Dz. U. 1989, Nr 75, poz. 444. 43 102 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Społeczeństwo obywatelskie w Polsce lat 90. XX wieku... jako struktur, znamionująca idee demokratyczne, to z pewnością wartość polityczna i społeczna zarazem, która została w wyniku przemian ustrojowych zaliczona do akceptowanych przez racjonalnego prawodawcę, zaś sformułowanie art. 85 in fine dotyczące budowy społeczeństwa obywatelskiego stanowiło o poszanowaniu przez ówczesne elity polityczne znaczenia złożonych procesów przemian, zmianie postawy aksjologicznej prawodawcy oraz nawiązaniu do europejskiej tradycji kultury prawnej. Również w orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego przełomu lat 80. i 90. odnajdujemy odwołanie do idei społeczeństwa obywatelskiego (oraz traktowanych w sposób synonimiczny idei społeczeństwa demokratycznego czy społeczeństwa pluralizmu) jako idei spełniającej doniosłą rolę w rozwoju organizacji politycznych i społecznych oraz idei będącej „przejawem demokratycznych przemian”49. Istnienie społeczeństwa obywatelskiego, na co starano się położyć szczególny nacisk w doktrynie, to podstawa kształtowania aktywności społecznej i politycznej obywateli, obrona ich zróżnicowanych interesów społeczno-ekonomicznych oraz możliwość rozwoju przedsiębiorczości. Nie obcy orzecznictwu Trybunału Konstytucyjnego z lat 90. był postulat dokonywania sprzyjającej wykładni prawa w wypadku spraw wątpliwych, która w okresie przemian ma służyć kreowaniu społeczeństwa obywatelskiego50. Chociaż zasadę społeczeństwa obywatelskiego orzecznictwo i doktryna wywodzi z szeregu – wskazanych powyżej – postanowień tekstu Konstytucji z 1997 roku, wypada nadmienić, że idea konstytucjonalizacji analizowanej zasady w treści ustawy zasadniczej pojawiła się w toku prac Komisji Konstytucyjnej Zgromadzenia Narodowego51. Podkreślając jej znaczenie i wpływ na demokratyzację życia społecznego i „ideę społeczeństwa obywatelskiego niezależnego od państwa”52, wskazywano na konieczność jej unormowania wśród zasad naczelnych ustroju RP, niezależnie od pośredniego odwołania się do tej zasady w wielu innych postanowieniach Konstytucji. Ostatecznie jednak, w toku dyskusji, zwyciężył pogląd, że istota społeczeństwa obywatelskiego wyraża się przede wszystkim właśnie w działalności różnorodnych organizacji społecznych i stowarzyszeń realizujących podstawowe dla demokracji wolności zrzeszania się, tworzenia i działania partii politycznych, związków zawodowych, ruchów obywatelskich. Argumentowano, iż instytucjonalizacja wspomnianych form organizacji społeczeństwa lepiej realizuje idee społeczeństwa obywatelskiego niż ogólnikowe sformułowanie w zasadach naczelnych ustroju. Zob. orzeczenie TK z 9 stycznia 1996 r., K 18/95, OTK 1996/1/1; orzeczenie TK z 21 listopada 1995 r., K 12/95, OTK 1995/3/15. 50 Zob. orzeczenie TK z 19 listopada 1996 r., K 7/95, OTK 1996/6/49. 51 Zob. „Biuletyn Komisji Konstytucyjnej Zgromadzenia Narodowego” nr 1297/II z dnia 21, 22, 23 lutego 1995 r. 52 Zob. wystąpienie prof. J. Jaskierni na posiedzeniu Komisji Konstytucyjnej Zgromadzenia Narodowego nr 1297/II z 21lutego 1995 r. 49 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 103 Hanna Duszka-Jakimko, Ewa Kozerska Uwagi końcowe Przedstawiony powyżej ustawowy paradygmat w konfrontacji z rzeczywistością nie sprzyjał ukonstytuowaniu się w Polsce w pełni świadomego, oddolnie zaangażowanego i odpowiedzialnego za dobro wspólne i jednostkowe modelu społeczeństwa obywatelskiego, który odpowiadałby ideałom przyświecającym twórcom i interpretatorom Konstytucji. Należy zatem żywić nadzieję, że pojawią się stymulujące czynniki zewnętrzne bądź odśrodkowe siły twórcze, które zainicjują wykreowanie oddolnego, autentycznego, a zarazem swoistego dla Polaków społeczeństwa obywatelskiego (zwłaszcza w kontekście politycznym), społeczeństwa świadomego istnienia kultury obywatelskiej, wyrażającej się aprobatą dla przyjętej hierarchii wartości etycznych, postaw i wzorów zachowań uznanych za priorytetowe dla trwania i rozwoju społeczeństwa53. W tym miejscu warto być może odwołać się do wyważonych poglądów wybitnej polskiej myślicielki, zasłużonej na niwie nauki o moralności Marii Ossowskiej (1896–1974), której wskazówki mogłyby być cenne przy formowaniu postawy obywatelskiej przez polskie społeczeństwo i jego elity. W jej przekonaniu wzorowy demokrata–obywatel odznacza się przede wszystkim: perfekcjonizmem w doskonaleniu osobistym i życia zbiorowego, otwartością umysłu, dyscypliną wewnętrzną, tolerancją wobec cudzych opinii, aktywnością związaną z ulepszaniem otaczającej rzeczywistości, odwagą cywilną w obronie własnego zdania, uczciwością intelektualną połączoną z krytycyzmem, odpowiedzialnością za głoszone poglądy, a także postawą społeczną warunkowaną zainteresowaniem problemami społecznymi i posiadaniem w tej materii kompetencji, przezwyciężeniem egocentryzmu i ofiarną służbą społeczną, umiejętnością współdziałania, a nawet wrażliwością estetyczną i poczuciem humoru54. Wskazany katalog dyspozycji obywatelskich, sporządzony przez autorkę jeszcze w czasach panowania poprzedniego ustroju – jak wydaje się, nadal aktualny – należałoby dedykować współczesnym Polakom, w tym ich autorytetom moralnym i elitom politycznym, by podjęli wspólny wysiłek budowania społeczeństwa obywatelskiego na miarę XXI wieku. Słowa kluczowe: społeczeństwo obywatelskie, transformacja ustrojowa, polska opozycja polityczna lat 70. i 80. XX wieku, Konstytucja RP, orzecznictwo TK i SN Civil society in Poland in 1990s. Ideas and their reflection in the constitution and judicature The paper elaborates on development and meaning of the idea of civil society which is presented against the background of social and political transformations in Poland in 1980s A. Musiał, Dylematy społeczeństwa obywatelskiego, http://www.racjonalista.pl/kk.php, dostęp: 07.2012 r. 54 M. Ossowska, Wzór demokraty. Cnoty i wartości, Lublin 1992, s. 15–37. 53 104 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Key words: civil society, political transformation, Polish opposition in 1970s and 1980s, The Constitution of the Republic of Poland, judicature of the Constitutional Tribunal and the Supreme Court La société civile dans la Pologne des années 90. Les idées et leur impact sur la constitution et la jurisprudence Cet article présente le développement et l’importance de l’idée de la société civile au regard des changements sociaux et politiques survenus en Pologne dans les années 80 et 90. Les auteurs analysent les facteurs qui interviennent lors du choix du contenu et des fonctions de l’État par rapport à la société, en particulier dans le contexte des libertés politiques et des obligations civiques, et tentent d’établir les causes des difficultés lors de la définition de l’importance de la société civile dans la période de transition. Dans ce contexte, les auteurs effectuent une analyse des dispositions constitutionnelles de la Loi de Décembre 1989, de la Constitution polonaise actuelle votée en 1997 et de l’impact des décisions de justice sur l’interprétation de ce concept. Mots-clés : société civile, transition, opposition politique polonaise des années 70 et 80, Constitution de la République de Pologne, jurisprudence du Tribunal constitutionnel et de la Cour suprême Społeczeństwo obywatelskie w Polsce lat 90. XX wieku... and 1990s. The authors analyse the factors that influenced the process of determining content and function of the state in relation to the society, especially in the context of political liberties and civic duties. They also search for the reasons of difficulties in defining the essence of civil society in the time of transformation. Considering all the aspects mentioned above, they analyse constitutional concepts contained in the so-called December Novelization of 1989 and in the Constitution of the Republic of Poland of 1997 which is currently in effect as well as the influence of the judicature on interpretation of the discussed notion. Гражданское общество в Польше девяностых годов XX века. Идеи и их отражение в конституции и судебной практике Данная статья представляет развитие и значение идеи гражданского общества на фоне социальных и политических изменений в Польше 80-х и 90-х годов. Авторы анализируют факторы, влияющие на определение содержания и функций государства по отношению к обществу, особенно в контексте политических свобод и гражданских обязанностей. Они также выясняют причины трудностей в определении сути гражданского общества в период трансформации. На этом фоне они проводят анализ декабрьского закона 1989 года, действующей конституции Республики Польши от 1997 года и влияние судебной практики на интерпретацию гражданского общества. Ключевые слова: гражданское общество, трансформация, польская политическая оппозиция 70-х и 80-х годов, Конституция Республики Польши, судебная практика Конституционного трибунала и Верховного суда Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 105 Томаш Ковнацки Аксиологические основы альтерглобалистских движений Для того, чтобы дать определение понятию альтерглобализма – главному элементу нижеследующих исследований – следует предпринять попытку описать понятие глобализации, являющейся исходным пунктом для критиков, называемых альтерглобалистами. Глобализация определяется как интенсификация общественных отношений, международных связей и взаимодействия в мировом масштабе, благодаря которым «локальные события формируются событиями, происходящими на расстоянии нескольких тысяч миль и влияют друг на друга»1. Это всеобъемлющий и многогранный процесс, который однозначно оценить и диагнозировать нельзя. Cущностью глобализации являются многочисленные парадоксы и противоположные тенденции. Одни стремятся к экономической, политической и культурной интеграции, созданию сложных форм международного сотрудничества и уравниванию рыночных стандартов. Другие идут по пути дезинтеграции, фрагментации и регионализации. Квинтессенцией глобализации, и одновременно ее парадоксом, является факт, что она в одинаковой степени разделяет и соединяет факторы, которые ее создают. Уже много лет мы все участвуем в процессе глобализации, который радикально изменяет состояние современного человека, его общественную, экономическую, политическую и культурную жизнь. Глобализация – это процесс не новый. Тенденции в объединении мира сопутствовали человечеству с доисторических времен. Колониализм расширил географическую зону, но ключевым периодом был рубеж XIX–XX веков, когда «наступило обширное открытие рынков на международную торговлю, развились массовые миграции, а телеграфическая, морская, железнодорожная коммуникационно-транспортная сеть соединила множество отдаленных друг от друга регионов»2. 1 2 106 A. Giddens, The Consequences of Modernity, Cambrige 1990, с. 64. W. Anioł, Paradoksy globalizacji, Warszawa, 2002, с. 41. Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Понятие анти/альтерглобализма Стереотипное мышление склоняет воспринимать антиглобализм, как протест против процессов глобализации, что показывают все недовольные направлением ее развития, несмотря на их мотивы и предлагаемые альтернативы. Такое мышление несправедливо обобщает понятие, так как общественные движения, выступающие против глобализации, очень разнородны, занижают ценность некоторых ее аспектов, а случается, что бывают ее противниками. В соответствии со стереотипом антиглобалистом будет и эколог, и анархист, и троцкист, и марксист, и крайний правый, и исламский фундаменталист. Антиглобалист – это, популярно, чаще всего отсталый человек, который не успевает за темпом изменяющегося мира и хотел бы «остановить время». Это специфический закоренелый консерватист, верный традиционным нормам и ценностям, непринимающий технического и информатического прогресса. Он против изменений, происходящих в сфере культуры, а особенно в сфере моральности. Такой тип антиглобалиста сосредоточен на традиционной сфере и признает вопросы, связанные с развитием капитализма и неолиберальными процессами, происходящими в современном мире. Его цель – возведение внутреннего капитализма и создание условий для строительства отечественных корпораций, благодаря которым будут решены насущные проблемы: права работников, охрана окружающей среды, которые для антиглобалистов не являются существенными. В такую модель как раз вписываются также исламские фундаменталисты, лидер которых, Усама бен Ладен, в некоторых СМИ назывался «антиглобалистом», что должно было дискредитировать движение противников глобального капитализма путем сопоставления его с международным терроризмом. Однако следует помнить, что целью представляемого ним фундаментализма является создание специфической теократии, заключающейся в подчинении правил светской жизни религиозным нормам. Экономические аспекты оста- Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Аксиологические основы альтерглобалистских движений Однако современная фаза глобализации принципиально отличается от предыдущих. Отличающими ее чертами являются глобальный характер, свободный и мгновенный перевод капитала, доминирующее влияние транснациональных компаний и революционный прогресс телекоммуникационных технологий, преображающих общественную коммуникацию. Именно в ответ на такой порядок мира появилось антиглобалистское движение. Нет согласованной версии, когда оно появилось, а также нет точного определения, чем оно является. С большой уверенностью можно сказать, что это движение является ответом на ряд негативных явлений, связанных с прогрессирующей глобализацией экономики, которая является причиной увеличивающихся диспропорций между бедными и богатыми и все большим уничтожением окружающей среды. 107 Томаш Ковнацки 108 ются здесь на втором плане и опираются на экономической меркантильности, не отказывающейся от большой частной собственности. Таким образом, антиглобалисты – это люди, поддерживающие старый, несовременный стиль общественной жизни, обвиняющие технику и прогресс за все зло на свете, готовые отказаться от общественной жизни ради возврата к источникам. СМИ представляют антиглобалистов как участников протестов против неолиберального капитализма. Эти «антиглобалисты», однако, не являются противниками прогресса и глобализации во всех ее аспектах. Они не принимают элитаризм и провозглашают идею равенства в пользовании ее благами материальными и нематериальными, от богатого севера до бедного юга. Их целью часто является борьба за соблюдение законов, нарушаемых политическими элитами и корпорационными инвесторами в сфере прав работников и охраны окружающей среды, патентного закона и сельскохозяйстввенной политики. Эти группы называются альтерглобалистами. Стоит отметить, что сам термин «альтерглобализм» вошел в жизнь в 2002 году при случае первого Европейского Общественного Форума. Он должен был стать ответом на определение корпорационными СМИ противников неолиберальной глобализации «антиглобалистами», что значило «противники прогресса». Приставка «альтер» означала, что речь идет о чем-то новом, решительном, революционном изменении системы. Альтерглобалистское движение называется часто «движением движений», так как невозможно в одни рамки вставить описание его характера. Нельзя указать способ его действия, как общую черту для всех групп. Некоторые принимают участие в протестах, другие реализуют классические предвыборные кампании, а третьи занимаются образовательно-информационной деятельностью. Также нельзя определить однозначно доминирующей идеологии, так как рядом с очень разнородными доктринально левыми группами, выступают организации анархистские и экологические, которых часто невозможно склассифицировать на оси социополитических разделений: левые–правые. Однако, это не означает, что у них нет никаких общих точек соприкосновения, являющихся их отличительной чертой. Кроме протестов против неолиберализма, их сближает активное участие в международных мероприятиях, таких как антисаммиты, проходящие во время встреч финансовых институций или антивоенные манифестации. Участие в демонстрациях в некоторых случаях не является доминирующей формой протеста, однако он не игнорируется и не обходится. Существеная отличительная черта – это их международный характер, проявляющийся не только действиями в масштабе страны, но и в заботе о межнациональные проблемы – глобальный характер. Сила альтерглобалистов заключается в их сетевой организации, охватывающей почти все уголки мира. Они общаются при помощи Интернета, а также разными видами техники. Такие формы коммуникации влияют на мобильность движения , позволяя встретиться во время массовых манифестаций людям из Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Постулаты антиглобалистских движений Альтерглобализм – это движение, охватывающее несколько идей и не имеющее «целостного доминирующего проекта». Как движение движений с идеологической точки зрения, является совокупностью многих взглядов и постулатов. Различные взаимодействия, совместно организованные и проведенные акции, бурные и конструктивные дискуссии, которые происходят во время антисаммитов или форумов, позволили прояснить общие постулаты участников альтерглобалистского движения. Принципиальной концепцией, относительно которой все пришли к безусловному консенсусу, есть экономический эгалитаризм, который проявляется в отсутствии доминирования богатых над бедными. Прогресс представляется как процесс, основывающийся на уравновешенном общественном, экономическом и биологическом развитии во всех областях человеческой активности на разных географических территориях. Он должен произойти путем ликвидации диспропорции в накоплении капитала между небольшой экономической элитой, в лице всевластных корпораций, и бедными общественными массами. По программе участники альтерглобалистского движения имеют всего лишь несколько общих пунктов. Это: 1. разногласия по поводу способов действия наднациональных финучреждений, которые считаются недемократическими и действуют в интересе небольших элит, а не целого общества; 2. непринятие принципа выгоды и центральной роли денежной единицы, а также доминирования наднациональных корпораций, что проявляется в борьбе за окружающую среду и справедливость прав трудящихся; 3. пацифистский характер движения, возникающий из убеждения, что милитаризм является одним из инструментов, который применяют альтерглобалисты, чтобы увеличивать выгоду и соблюдать порядок в странах третьего мира, реализованный в согласии с установленными ними нормами; 4. реализация принципов активной демократии в модели функционирования общества. Способы достижения упразднения неолиберального капитализма очень разные и зависят от направления идеологической организации, действующей в рамках движении. Выступают здесь два крайних положения: радикальное – пропагандирующее действия революционного характера, и реформистское – предполагающее системные изменения на пути эволюции. Первая группа – радикалы – воспринимают государство, как статичный субъект политики, Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Аксиологические основы альтерглобалистских движений разных стран. Следует отметить, что эти действия не касаются только высокоразвитых стран, но относятся так же к так называемым странам третьего мира, главным примером чего могут быть мексиканские сапатисты. 109 Томаш Ковнацки неспособный к удовлетворению общественных потребностей по причине огромной бюрократии и устаревших процедур. По их убеждениям, рецептом на эффективные изменения может быть политика, реализованная эластичными местными и региональными структурами, опираясь на принцип субсидиарности, а также применение механизмов непосредственной демократии. Другая группа – реформисты – постулируют изменения, которые должны привести к диффузии экономического и общественного развития, основывающиеся на современных технологиях, не вредящих окружающей среде, а также призывают к созданию общества, основанного на знаниях. В обоих случаях важным путем достижения желаемых изменений является введение процедур низовой демократии, позволяющей всем жителям локальных обществ и органам местного самоуправления совместно принимать решения, по примеру низовой демократии, действующей в Порто Алегре. Порто Алегре – это полуторамиллионный город на юге Бразилии: В начале девяностых годов прошлого века там была введена демократия участия – компромисс между прямой демократией и элементами репрезентативной демократии. В целях ограждения самоуправления города от интеграции правительства, органы прибегнули к соответствующему параграфу в конституции, в котором говорится, что общество может участвовать в выполнении власти непосредственно. В Порто Алегре соответственно организованные сообщества жителей устанавливают иерархию нужд города и приоритеты, касающиеся инвестиции, имеют полный доступ к административной информации. Городской Совет и финансово-юридическое учреждение занимаются формальными и техническими делами. Ежегодно бюджет принимается на основании определения нужд на районных и тематических собраниях жителей, которые потом выбирают делегатов в Совет бюджета участия. Жители в любой момент могут отозвать членов Совета. Делегаты создают план бюджета в кооперации с жителями и опираются на специальную агенду самоуправления. Когда план готов, вносятся исправления после встреч с гражданами. Затем губернатор представляет проект Городскому совету, который поддает его голосованию. С 1990 г., т.е. с начала этой реформы самоорганизации, еще ни разу не случилось, чтобы органы не утвердили проект. В демократии участия выполнение чиновником или делегатом своей функции тесно взаимосвязано с жителями, так как они в любое время могут его отозвать. Потенциальный инвестор обязан консультироваться с жителями, а не с политиками. Также нет центра власти, который бы вел свою политику, все решают жители. Демократия участия хорошо зарекомендовала себя в реалиях Порто Алегре: улучшилось качество жизни, увеличилась общественная активность, практически исчезла коррупция. Несмотря на внешние ограничения, связанные с действием корпоративного капитализма, удалось ликвидировать структуры власти, которые были питательной средой для карьеристов, удалось привлечь предпринимателей к ответственности, дать возможность жителям контролировать как город распоряжается их деньгами. Источник: R. Górski, Demokracja uczestnicząca i globalizacja. Цит. за: Ł. Konsor, „Antyglobalizm” – charakterystyka idei, Kraków 2005, c. 22. 110 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Аксиологические основы альтерглобалистских движений Постулаты, выдвинутые альтерглобалистским движением, можно классифицировать по сфере их влияния. Первые, чисто экономические – самыми важными из них являются постулаты, касающиеся контрдействия по отношению к исполняемой финансовыми институциями и наднациональными корпорациями политике. К этой категории следовало бы также зачислить постулаты, связанные с действиями против финансовых спекуляций, такие как: налогообложение дохода капитала; налогообложение оборота капитала, которое позволило бы предотвратить валютные спекуляции и собрать средства на общественные цели; пенализация оффшорного бизнеса; призывание к прозрачности инвестиций, особенно в слаборазвитых странах; создание юридических рамок для банковских и финансовых операций, контролирование работниками банка этих операций; поддержка требований анулировать публичный долг в слаборазвитых странах и выделение средств на помощь уравновешенного развития; введение глобальных стандартов труда путем включения этого вопроса в соглашения, заключаемые в рамках Всемирной торговой организации таким образом, чтобы можно было наложить штрафные экономические санкции на страны, нарушающие основные права трудящихся. В экономической сфере альтерглобалисты выдвигают ряд альтернативных предложений для действующей системы. Постулаты решений таковы: • Демаркетинг, основывающийся на действии противоположному маркетингу, целью которого является остановка спроса на определенный период времени или навсегда. Такое действие может быть причиной невозможности выполнения своих обязанностей объектом предпринимательской деятельности. Ограничение может проявится в увеличении цен, ограничении маркетинга или сервисных услуг. Целью таких действий является ограничение спроса, что означает адаптирование к возможностям производителя путем уменьшения уровня его эксплуатации в ситуации, переходящей границы физической и экологической безопасности. • Экологическая налоговая реформа – основывающаяся на изменении налоговой системы (в основном посредственных налогов) и подчинении ее влиянию предпринимательской деятельности на охрану среды. В этой концепции продвигается налогообложение на использование невозобновляемого сырья вместо побора налогов, связанных с трудом людей, и снятии налогов с проэкологической деятельности. Высота налогов опиралась бы на экологические критерия. В сферу распространения реформы в первую очередь должны войти виды деятельности, связанные с субсидированием производства продуктов питания, процесс изготовления которых наносит вред здоровью человека и натуральной среде. Задание таких изменений – стимулировать предпринимательскую деятельность проэкологического характера. 111 Томаш Ковнацки 112 • Всемирная Экологическая Денежная Единица – это финансовый инструмент, предложенный Ричардом Дузвэйтом, ирландским экономистом. Согласно его концепции, нужно установить соотношение величины мировой эмиссии денег и соотнести ее с установленным уровнем продукции энергии, добываемой из невозобнавляемых источников. Те страны, которые смогут сэкономить свои резервы, смогут продать ее тем странам, которые будут ощущать ее недостаток. • Экономисты за Альтернативную Экономику – это группа экономистов со всей Европы, для которых целью является альтернативная стратегия экономического развития. Они призывают к возвращению политики социального государства, отличающегося полным трудоустройством, бесплатной системой здравохранения и сильным общественным сектором. Всесторонней критике подвергается Маастрихтский договор, который, по их мнению, считается недемократический и предполагает неправильные пути развития Евросоюза. Изменения, происходящие в ЕС, оцениваются негативно в связи с ясновыраженной поляризацией европейского общества и исчезновением среднего класса. • Справедливая торговля – должна основываться на ликвидации бесправного обогащения международных корпораций, кумулирующих весь доход от экспорта в ситуации, когда ее производитель производит товар на грани рентабельности при постоянной прессии повышения эффективности. Справедливая торговля – это такая международная система, которая непосредственно соединяет производителя и потребителя, обеспечивая при этом достойную зарплату за выполненную работу и конечный продукт, и исключает обогащающихся на нем посредников. Трансакция заключается в том, что покупатель платит только столько, сколько составляют издержки производства, а доход от этой оперции попадает в карман производителя. Особенной чертой такой торговли является уважение, с каким относятся друг к другу стороны трансакции. Торговые трансакции без посредников –это тоже постулат, цель которого минимализировать разницу между странами третьего мира и остальными развитыми странами. Приоритетом является также справедливый торговый обмен, который должен был бы заключаться в том, что предприятия, действующие в мировом масштабе, обязательно должны были бы доказать, что не используют детский или рабский труд. Кроме этого им нужно бы было доказать, что они не нарушают права трудящихся и оплачивают рекультивирование натуральной среды. В настоящий момент считается, что справедливая торговля применяется в 0,1% оборотов мировой торговли. Продукты предприятий, действующих по ее правилам, продаются в 64 тысяч местах в Европе. В некоторых странах продукты справедливой торговли занимают значительную часть сегмента рынка, на-пример, бананы в Швейцарии или Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 3 Аксиологические основы альтерглобалистских движений кофе в Австрии. В Европе фирмы, функционирующие по принципам справедливой торговли, трудоустраивают около 1250 человек на полную ставку3. • Неокейнсианство – до 70-х годов ХХ века во всем мире главенствовала модель кейнесовской экономики, которая несла за собой государственный интервенционизм с целью увеличения трудоустройства в период рецессии, а также управление спросом путем инвестирования. После крупного топливного кризиса 70-х годов ХХ века эта система была заменена на монетарную экономику, которая в основном управляется денежной массой и стремлением к ограничению инфляции. Тогда отказались от государственного интервенционизма, аргументируя его неэффективностью и торможением рыночных процессов. Такая тактика привела к банкротству многих экономических единиц, которые не могли действовать самостоятельно, хотя и играли важную роль в обществе. Сторонники неокейнсианства стремятся к возвращению интервенционных механизмов государства, принимая во внимание, однако, антиинфляционные механизмы. Локальная денежная единица –это инициатива введения средства оплаты, которая функционировала бы только локально, что позволило бы обращаться ей в границах определенной территории и дало бы толчок к ее экономическому развитию. Такая валюта не попала бы в процесс «уплыва» и слишком большой кумуляции. • Налог Тобина – это инициатива, заключающаяся в попытке затормозить процесс обогащения на финансовых спекуляциях путем налогообложения трансакций по обмену валют. По некоторым данным годовой обмен валюты достигает 300 миллиардов американских долларов и превышает стоимость товаров во всем мире. Торговля валютой приносит неблагоприятные для реального экономического развития мира условия, и чтобы ее ограничить, следует ввести налог от 0,1 до 1%, оплачиваемый при валютной транзакции. Такая величина налога не была бы существенной для обычного гражданина, а имела бы большое влияние на стабилизацию валютных рынков и уровень оплачиваемости реальных инвестиций в экономике. Этот налог был бы направлен и влиял бы на «сам источник» финансовых спекуляций, т.е на кредиты, которые их финансируют. В Европе существует общество, руководимое War on Want и ATTAС, целью которого является введение этого налога на трансакции с присутствием евро. Воля этого общества—доход от введенного налога передать на деятельность ОЭСР (OECD), а значит, на помощь бедным странам. Считается, что поступления от налога, установленного на уровне 0.1% составили бы 180 млд. в год и в 3 раза уменьшили бы количество ежедневных финансовых спекулятивных трансакций. • Третий путь—это план развития стран, предложенный многими политиками в разных конфигурациях. Отсюда и трудности в его однозначŁ. Konsor, „Antyglobalizm” – charakterystyka idei, Kraków 2005, c. 25. Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 113 Томаш Ковнацки ным определении. Общими элементами для этих идей обычно являются вопросы, связанные с экоразвитием и механизмами, регулирующими свободный рынок. Страной, в которой вводятся элементы политики «третьего пути», является Швеция, которая отрицательно относится к введению общей валюты евро, а ее социальная политика хорошо развита и экономика умело функционирует. • Банки времени—системы нулевые или отрицательнопроцентные со временем в качестве единицы рассчета. На-пример, Toronto Hours в Канаде, действуют примерно как Торговая система местного обмена (LETS – Local Exchange Trading System). Вторая группа постулатов касаются натуральной среды и качества общественной жизни. Можно их классифицировать как общественные постулаты. В этой сфере находятся постулаты о соблюдении прав человека и гражданина, против распространения и использования генетически модифицированных продуктов (GMO), социальных ограничений и других проявлений экономического неолиберализма. Как утверждает Мануэль Вазкез Монталбан: «Наиболее фундаментальная битва современного мира – это битва за права человека. Под борьбой за эти права, мы подразумеваем право на объединение, выражение мнений, а также право на питание, образование и борьбу с различными ограничениями. Для некоторых – это своего вида идеология, а для других очевидность»4. Эти действия направлены на введение заостренных норм охраны натуральной среды, создание международных институтов демократического характера и больших возможностей участия граждан в процесах принятия решений, аннулирования долгов стран третьего мира. Следует обратить внимание, что эти постулаты не отрицают полностью действующую систему, а сигнализируют потребность введения серьезных изменений в ней. Наиболее существенными из них являются вопросы замены репрезентативной демократии демократией участия. Альтерглобалисты считают, что процесс глобализации привел к поляризации общества и игнорированию проблем локального характера. Выборы в настоящей системе носят негативный характер, означающий, что граждане голосуют против кандидата, а не за кандидата, что объясняется разочарованием электората качеством политики, проводимой избранными представителями. Такая ситуация приводит к серьезному демократическому кризису, который может закончиться, если власть перейдет непосредственно к гражданам. Основой демократии участия должны были бы быть различные гражданские инициативы, а основной ячейкой общественной активности – общество. Примером действия так продуманной демократии является система, введенная в Порто Алегре, о которой упоминалось выше. Интересной программной инициативой, соединяющей общественные и экономический постулаты является Торговая Система Местного Обмена (LETS). Это система, позволяющая обменивать вещи и услуги без денег, при Bolero antyglobalistów. Rozmowa z Manuelem Vazquezem Montalbanem, в: A. Domosławski, Świat nie na sprzedaż. Rozmowy o globalizacji i kontestacji, Warszawa 2002, c. 47. 4 114 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Аксиологические основы альтерглобалистских движений помощи системы баллов. Система так построена, что может служить группе человек (до 1000) – хорошо развивается в деревнях или маленьких городках. LETS имеет много разновидностей использования системами регистрации транзакций своих специфических форм собственной валюты. Плюсом такой системы является общественная активность людей, принимающих участие в транзакциях. В данный момент существуют уже 2000 таких систем, распространненых во многих странах мира, например: в Канаде, Великобритании, Голландии, Германии, Франции и США. В Кракове, где в роли денег выступают баллы, а расчеты происходят при помощи электронной системы, такой системой объедены 50 человек. Интересным прообщественным постулатом стал постулат свободного программирования. Патенты – аргументируют альтерглобалисты – служат охране интересов корпораций, которые могут опатентовать даже алгоритмы и математические формулы, делая невозможным их использование. Патенты не служат интересам реальных авторов новаторских решений, которых охраняло авторское право. Только огромные корпорации могли себе позволить организовать контроль доступного на рынке программного обеспечения и выступить с претензиями в суд. Патенты должны быть направлены на свободное программное обеспечение (компьютерные программы, доступные бесплатно, которые можно по-разному модифицировать) и на маленькие, более творческие информатические фирмы. Третью категорию постулатов можно склассифицировать как исторические постулаты, призывающие к системному изменению. Оно может означать глубокие изменения, связанные с реализацией неолиберальных концепций, а не свержение капиталистической системы. Похоже, что те цели на длительный период времени будут разработаны в будущем после реализации установленных частичных целей, к чему свою готовность выражает большинство групп, связанных с альтерглобалистским движением. Похоже, что эти постулаты сформулируют новую глобальную политику. Мировой банк, Международная торговая организация и Всемирная торговая организация в своей деятельности игнорируют общественные цели и негативные последствия продвигаемых ими экономических процессов. Эти институции страдают, несомненно, демократическим дефицитом. По мнению альтерглобалистов понадобятся институции, которые бы координировали обмен товаром и услуг, обеспечивали соблюдение социальных и экологических стандартов, а также продвигали бы одновременно уравновешенное развитие в странах третьего мира. Антиглобалисткое движение в теории современного общественного движения Одним из наиболее выдающихся теоретиков альтерглобалисткого движения является Иммануил Валлерстайн. Хорошо характеризует его деятельность статья «Новые бунты против системы», переизданная в «Политической Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 115 Томаш Ковнацки критике». В ней Валерстайн выдвигает аргумент об истощении потенциала традиционного антисистемного движения. Левое общественное движение и освободительное движение после достижения власти не реализовали своих обещаний по перестройке общества. Ответом на предательство старого движения был бунт 1968 года. Из выступлений в 1968 году выросло альтергобалистское движение, которое по-новому бросило вызов мировой системе. Между новым движением и защитниками старого порядка разворачивается борьба за форму будущего мира. Валлерстайн стал известен, как автор двух популярных теорий. Первая является альтернативной теории модернизации концепцией зависимости между центром и периферией глобальной экономической системы. Вторая теория мировой системы и мировой экономики – анализ существующего до настоящего момента развития и предсказание неизбежного падения капитализма. Начнем с теории мировой системы. Валлерстайн отбрасывает понятие общества, как ненужное в социологических анализах. Он доказывает, что общественная и экономическая жизнь никогда не замыкалось в рамках государства. За основную единицу анализа Валлерстайн принимает понятие системы. Его соображения касаются исторических реальностей, связанных с рождением, развитием и падением системы. Валлерстайн определяет историческую систему следующим образом: «По определению, под исторической системой подразумеваются организмы, в которых существует разделение труда, имеющие интегрированную структуру продукции, сбор организационных принципов и институций, а также определенный период жизни. Нашим заданием является анализ таких исторических систем, а затем представление характера их разделения труда, открытие их организационной структуры, описание функционирования их институций и установление их исторической траектории в начале и в конце»5. На концепцию системы Валлерстайна оказали влияние Карл Маркс и Фернан Бродель – историк из французской школы «Анналов». Валлерстайн применяет определение modern world-system, подчеркивая таким образом, что капитализм является первоначальной системой и на самом деле глобальной, системой-миром. Валлерстайн идентифицирует капитализм и глобализацию. В этом случае исследователь пишет, что процессы глобализации длятся уже пятьсот лет. В капитализме всегда было стремление к экспансии. Сущностью капитализма, по Валлерстайну, является процесс накопления капитала. Так долго, как только дальнейшее накопление будет возможно, будет длиться капиталистическая система. «Дискурс глобализации», видящий в глобализации исключительную ситуацию, характерную для нашего времени, Валлерстайн трактует как ошибочную идеологию. По его мнению, мы живем в переходной эпохе. Декадентский капитализм вскоре будет заменен новой системой. I. Wallerstein, Zmiana jest bezustanna. Nic nigdy nie ulega zmianie, «Forum klubowe. Dwumiesięcznik Klubów Dyskusyjnych Lewicy» 2004, № 5, с. 75–76. Это фрагмент из восьмого раздела книги: I. Wallerstein, Koniec świata, jaki znamy, Warszawa 2004. 5 116 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Аксиологические основы альтерглобалистских движений Валлерстайн ставит гипотезу, что современная мировая система должна разрушится в течение пятидесяти лет. Он ссылается на мнение Шумпетера, который утверждал, что капитализм рухнет не в результате своих слабостей, а благодаря своим успехам. Капитализм уже исчерпал свой структурный потенциал и дальнейшее накопление капитала невозможно. Валлерстайн приводит несколько аргументов в пользу своего тезиса. Капитализм должен был освободить нас от того, что Маркс называл «идиотизмом деревенской жизни». Проблема состоит в том, что сельские районы были резервуаром дешевой рабочей силы. Их исчезновение в глобальном масштабе является неблагоприятным с точки зрения дальнейшей возможности накопления капитала. Трудно не прокомментировать сразу этого аргумента Валлерстайна. Невозможно согласиться с тем, что исчезновение сельских райнов происходит в глобальном масштабе. Большие районы Африки все еще считаются довольно плохо урбанизированными территориями. Кажется, что таким же хорошим резервуаром дешевой рабочей силы являются расцветающие почти во всем мире трущобы. Тезис Валлерстайна об угрозе нехватки дешевой рабочей силы представляется весьма любопытно в свете последних публикаций Баумана, Рифкина или Горца, которые больше озабочены отсутствием достаточного объема работы. Наряду с уменьшением численности населения в сельской местности в мире Валлерстайн указывает на другие факторы, которые могли бы препятствовать неограниченному накоплению капитала. Прежде всего были исчерпаны возможности экстернализации издержек производства, т.е. перебрасывания их предприятиями на общество в виде нанесения ущерба окружающей среде. Нынешнее состояние деградации окружающей среды не позволяет уже на такую деятельность. Кроме того, накоплению будут препятствовать пробужденные социальные ожидания, которые являются результатом политической демократизации. Валлерстайн указывает также на иную закономерность. Он доказывает, что существующие очаги цивилизации рушились тогда, когда от экономики, основанной на производстве, переходили к экономике, основанной на торговле. Валлерстайн видит также аналогичное явление в заметном увеличении значения спекулятивного капитала за счет производственного. Можно однако сомневаться, является ли указываемая Валлерстайном тенденция универсальной закономерностью, применимой ко всем системам. Кроме того, можно утверждать, что спекулятивный капитал создает неограниченные возможности накопления, о будущее которого беспокоит Валлерстайна. Намного лучше, чем прогнозы о близком конце капитализма, представляется теория Валлерстайна о взаимосвязи между центром и перифериями. Эта теория противоположна концепции модернизации, которая однозначно связывала капитализм с развитием и прогрессом. Первый кто бросил вызов теории модернизации, был Самир Амин. Он утверждал, что развитие центра и недоразвитость периферии являются двумя сторонами одного и того же процесса: экспансии капитализма. Валлерстайн значительно расширил этот 117 Томаш Ковнацки аргумент, пытаясь описать механизм использования периферии центром. Автор утверждает, что страны центры обязаны своей сильной позицией в том числе высоким налогам и активной роли государства в экономике. Тем временем, странам периферии навязываются противоположные решения: концепции государства минимум и низкие налоги. Это приводит к укоренению неравного обмена между странами центра и периферии, тем самым сохраняя господство первых. К концепции Валлерстайна можно предъявить много претензий. Тем не менее, она кажется более надежной, чем конкурентная теория модернизации, которая предполагает простое увеличение богатства вместе с распространением рыночной экономики. Популярным среди более радикальной части движения является понятие коллективного империализма «Триады» авторства Самира Амина. Амин не согласен с концепцией империализма, как заключительного этапа капитализма Ленина и Бухарина. Амин утверждает, что империализм является постоянной стадией капитализма, сопутствует ему с самого начала. Амин различает три фазы империалистической экспансии: завоевание Америки в восемнадцатом веке, колонизация Африки и Азии в девятнадцатом веке и на нынешнем этапе империализм Триады. Триаду составляют Соединенные Штаты, Европейский союз и Япония. Эти страны экономически эксплуатируют остальной мир. Поддерживать экономическое господство Триады помогают вооруженные силы США. Амин утверждает, что между членами Триады не может быть никаких вооруженных конфликтов, а возможны только меры против любым периферийным контестаторам глобального порядка. Можно иметь сомнения относительно того, отражает ли концепция Амина новый способ экономическо-военной организации мира, или просто факт временного милитарного доминирования США. Многие альтерглобалистские концепции могут быть обвинены в том, что переоценивают согласованность глобального порядка. Это обвинение не распространяется, конечно, на популярную в последнее время концепцию империи, М. Хардта и А. Негри. Термином империи Хардт и Негри называют современные формы власти и господства, которые по их мнению состоят из конгломерата национальных государств и капиталистических учреждений (например, корпораций вооружения, средств массовой информации, финансовых учреждений и т.д.). В статье «Бандунг сегодня?»6 Хардт выделяет две стратегии противостояния Империи. Первая называется антиглобализация. Ее сторонники стремяться противостоять глобализации с помощью национальных государств. Они являются сторонниками иерархических и централизованных форм организации, таких как профсоюзы и политические партии. Противниками антиглобалистов являются альтерглобалисты. Альтерглобалисты видят, что появился новый субъект в мировой политике – разноцветные люди во всем мире (multitude). Multitude это полное энергии, творческое, но и вместе с тем 6 118 M. Hardt, Bandung dzisiaj?, «Krytyka Polityczna» 2005, № 7–8, зима. Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Альтерглобалистское движение и средства массовой информации Традиционная демократия теперь, кажется, преобразовывается в электронную демократию телезрителей – этот тезис можно стараться доказать, ссылаясь на массовую критику средств массовой информации Нейлом Постманом и другими учеными. Электронные средства массовой информации из воспроизводителей действительности превратились в ее создателей благодаря специфической селекции фактов, которые негативным способом влияют на образ политического процесса, в котором участвуют субъекты политической жизни. Это СМИ решают, какие факты важны, а какие могут быть пропущены. Критерием отбора становится сенсация, вызывающая ощущение интереса у зрителя. Политический процесс сводится к текущим сообщениям, которые настолько вызывают интерес, насколько отклоняются от нормы. Как пишет У. Альтерматт: «Когда принцип новизны и отклонения от нормы становится критерием выбора политической информации, политика начинает напоминать театр развлечений, который деградирует гражданина до роли пассивного зрителя. Их кормят действием, не обогащая его разносторонней политической культурой. Политика погибает в эстетической игре в прекрасный новый мир, который питается аполитичностью граждан»8. С этим не соглашаются альтерглобалисты. 7 8 Аксиологические основы альтерглобалистских движений демоническое множество (multitude несет также ответственность за теракты 11 сентября). Соответствующей формой организации multitude является сеть. Работу этой сети Хардт объясняет весьма поэтическим образом: «Одной из основных особенностей сетевой формы является факт, что два узла никогда не сталкиваются в ней друг с другом; они почти всегда триангулированы третьим узлом, а затем четвертым, и так дальше бесконечным числом узлов в сети. Это одна из тех характеристик событий в Сиэтле, которые нам так трудно понять: группы, которые как мы считали, участвуют в объективном конфликте – экологи, профсоюзы, религиозные группы и анархисты - в контексте сети вдруг смогли сотрудничать (...). Это вовсе не означает, что сети являются пассивными. Они размывают противоречия и пользуются своего рода алхимией, на подобие морских приливов, меняющие застывшие позиции; сети навязывают свою силу как своего рода приливы, которым невозможно противостоять»7. Вскоре многообразная сеть поглотит все централизованные структуры. Кажется, что видение Хардта, хотя довольно расплывчатое и туманное, признает что-то из реальности современного альтерглобалистского движения, которое действительно похоже на описываемую Хардтом сеть. Но определенно Хардт ошибается в оценке возможностей этой сети в условиях конфликта с централизованными государственными и военными органами. Там же, c. 103. U. Altramatt, Sarajewo przestrzega. Etnonacjonalizm w Europie, Kraków 1998, c. 272. Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 119 Томаш Ковнацки XXI век – это также век развития эпохи Интернета, позволяющий развивать новые каналы связи в виде независимых СМИ. Они позволяют социальным движениям передавать информацию в соответствии со своими намерениями и интерпретацией. Эта возможность является очень важным элементом их работы, которая перед лицом коммерческих способов функционирования государственных и коммерческих средств массовой информации просто бесценна. Н. Хомский так описывает природу последних: «Акции протеста были отмечены в средствах массовой информации в традиционном стиле: „зачинщики” бросают камни и мешают мудрецам думать о важных проблемах. Тем не менее поразительно то, до какой степени неизвестны реальные проблемы, которые беспокоят оппозицию. Энтони Де Пальма, занимающийся экономикой в „Нью-Йорк Таймс” („New York Times”), написал (и это после Сиэтла!), что соглашение ГАТТ (GATТ) „не вызвало никаких общественных разногласий по сравнению с теми, которые сопровождали решения (со стороны ВТО), целью которых было развитие торговли товаром”. Тем временем, этот вопрос неоднократно обсуждался в течение многих лет. И так же как в других случаях, речь идет вовсе не об обмане читателей. Просто знания Де Пальмы о „зачинщиках” ограничиваются тем, что проходит через фильтр средств массовой информации. Железный закон журналистики говорит, что показывать настоящие, серьезные проблемы, которые беспокоят активистов строго запрещено, зато охотно рассказывают о том, что кто-то бросил камень, хотя, возможно, им был полицейский провокатор9». Индимедиа (Независимые медиа-центры, англ. Independent Media Center), как были названы независимые средства массовой информации, определяются как сеть, объединяющая независимые медиальные организации и сотни журналистов, которые создают низовые, независимые от больших корпораций организации, обеспечивающие объективную передачу информации. Индимедиа являются демократическими СМИ, целью и увлечением которых является точная передача даже радикальной правды. Родоначальником Индимедий по-видимому могут быть передачи, транслированные Гринписом (Greenpeace), с организованных им протестов и непосредственных рискованных действий. В качестве основы для действий Индимедиа рассматривается критика признанных СМИ, а также популяризация идей гражданских средств массовой информации и демократизация информации. Она заключается в возможности неограниченной публикации текстов, без какой бы то ни было цензуры в виде органа, корректирующего (инфильтрующего) публикуемые тексты. Тексты к публикации могут размещать на общедоступном веб-сайте все члены общественного движения, начиная со сторонников и заканчивая независимыми журналистами. Авторы публикаций сами решают вопрос о возможности изменения текста, который они поместили. Становясь, таким образом, модераторами текста, они сами решают о возможности его редактирования и в любой момент 9 120 N. Chomsky, Globalna dominacja, http://www.lewica.pl/index.php?id=9669, доступ: 10.2012 г. Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Аксиологические основы альтерглобалистских движений могут сделать статус открытого редактирования. Следует однако обратить внимание, что возможность редактирования доступна только для зарегистрированных пользователей сервиса. Все действия модераторов регистрируются, a имя пользователя модерации является общедоступным. Более простым действием и в настоящее время широко используемым, является возможность добавлять комментарии к опубликованному сообщению, которые считаются его интегральной частью. Принципом функционирования Индимедий является открытость. Все местные ячейки должны быть дружественными по отношению к неправительственным организациям, которые борются за те же альтерглобалистские идеи (на-пример, права человека), а в случае отсутствия доступа к Интернету, должны поддерживать их деятельность, которая позволяет передавать информацию в форме участия в создании и получении размещенного в Интернете материала. Индимедиа не носят характеристик иерархической структуры, несмотря на важные вопросы, касающиеся контроля над финансовыми и физическими ресурсами, т.е. серверами. Каждый участник движения может опубликовать свои тексты, и каждый может участвовать в создании групп координирующих Индимедии (IMC). Эти группы занимаются такими вопросами, как удаление спама и эффектов интернет вандализма, так и принятием решений, касающихся сети Индимедии. Еще одно правило запрещает участвовать в политических партиях и организациях, связанных с правительством или корпорациями в деятельности Индимедий, хотя физические лица, принадлежащие к ним, могут с ними взаимодействовать. Индимедиа являются группами non profit, а их деятельность ни в каком измерении не направлена на коммерческое извлечение финансовой выгоды. Также они отказываются от какого бы то ни было финансирования со стороны неправительственных организаций (NGO), имеющих любые связи с правительствами или корпорациями. Организованные акции протеста в Сиэтле против Всемирной торговой организации привели к настолько успешному началу Индимедии, что их сайт посетило 1,5 миллиона человек. Индимедиа-центры публикуют свои материалы в Интернете также в форме аудио и видео. С момента их создания, альтерглобалистам удалось рассказать почти о всех основных событиях в мире, среди которых есть и трагические события 11 сентября 2001 года. С 2001 года Индимедиа работают также в Польше. В 2003 году были сформированы локальные центры в Торуни, Гданьске и Варшаве. Они вели прямую трансляцию антисаммита альтерглобалистов, которая была организована в апреле 2004 года в Варшаве, и состоялась во время Всемирного экономического форума. Ключевые слова: альтерглобалисты, антиглобалисты, общественные движения, налог Тобина, Индимедиа Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 121 Томаш Ковнацки Podstawy aksjologiczne ruchów alterglobalistycznych Ruchy alterglobalistyczne zaliczane są do kategorii nowych ruchów społecznych nie tylko z powodu ich nowatorskich form organizacji, ale również z powodu wartości i celów, jakie są drogowskazem dla ich działań. Ich postulaty w dobie dominujących trendów noeliberalnych tworzą wyraźne osie podziałów na zwolenników alterglobalistów i ich przeciwników. Artykułowane są one przede wszystkim w obszarach ekonomii oraz kwestii społecznych i ochrony środowiska a także zmiany systemowej. Na szczególną uwagę w obszarze proponowanych postulatów zasługują: demarketing, światowy pieniądz ekologiczny, handel sprawiedliwy, podatek Tobina, banki czasu oraz szereg postulatów o charakterze ekonomii „sprawiedliwej”. Niepowtarzalności ruchów alterglobalistycznych dodają kanały komunikacji przez nie wykorzystywane, wśród których szczególne miejsce zajmują indymedia będące swoistą „tubą” ich postulatów. Słowa kluczowe: alterglobaliści, antyglobaliści, ruchy społeczne, podatek Tobina, indymedia Axiological bases of alterglobalist movements Alterglobalist movements are classified as new social movements not only because of their innovative forms of organization but also because of values and goals which are important for their actions. In the age of neoliberal trends the statements of alterglobalists create visible lines of division into their supporters and opponents. The mentioned statements concern mainly such questions as economy, social problems, environment protection and system change. Much attention should be given to such postulated issues as: demarketing, global ecological currency, fair trade, Tobin tax, time banks and other matters that concern “fair” economy. Communication channels used by alterglobalist movements – especially indymedia which play the role of their “speaking tube” – made them unique. Key words: alterglobalists, antiglobalists, social movements, Tobin tax, indymedia Les fondements axiologiques des mouvements altermondialistes Les mouvements altermondialistes sont classés parmi les nouveaux mouvements sociaux non seulement en raison de leurs formes innovantes d’organisation, mais aussi à cause des valeurs et des objectifs qui guident leurs actions. Leurs postulats, à l’ère des tendances néolibérales dominantes, instaurent de nettes divisions entre les partisans et les détracteurs des altermondialistes. Ces postulats s’expriment essentiellement dans le domaine de l’économie, du social, de l’environnement ainsi que des changements systémiques. Parmi ces postulats il faut notamment mentionner : le démarketing, l’argent écologique mondial, le commerce équitable, la taxe Tobin, les banques du temps et un certain nombre de postulats liés à l’économie «équitable». Le caractère unique des mouvements altermondialistes est confirmé par les moyens de communication utilisés par eux, parmi lesquels une place particulière est occupée par l’Indymedia qui est une sorte d’« outil de propagande » pour leurs demandes. Mots-clés: altermondialistes, antimondialistes, mouvements sociaux, taxe Tobin, Indymedia 122 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Bezpieczeństwo państwa Влодзимеж Фэхлэр Польская Тюремная служба в первом десятилетии XXI векa Тюремная служба – это структура, напрямую связанная с обеспечением безопасности государства. Реализация ее заданий заключается, главным образом, в исполнении наказания в виде лишения свободы и временного ареста таким образом, чтобы защитить общество от исполнителей преступлений и обеспечить их изоляцию в пенитенциарных учреждениях и следственных изоляторах. Пенитенциарная система вцелом является элементом структуры органов юстиции, а также элементом системы безопасности государства. Место пенитенциарной системы в структуре государства определяют, в частности: государственный строй, официальная идеология, уголовная политика, национальная культура, нравственные и бытовые нормы. Для правильного выполнения своих заданий в области обеспечения безопасности, Тюремная служба должна располагать инструментами в виде правового, организационного и материального регулирования, а также – соответствующими силами и средствами. Главными правовыми актами, регулирующими организацию польской пенитенциарной системы, являются Уголовно-исполнительный кодекс1 и Закон о Тюремной службе2, а также ряд распоряжений, в том числе: • Распоряжение об обучении и повышении квалификации сотрудников Тюремной службы3; • Распоряжение об определении порядка проведения процедуры, определяющей личностные особенности сотрудников, предрасполагающие к работе на определенных постах или в определенных структурных подразделениях Тюремной службы4; 1 См. Ustawa z dnia 6 czerwca 1997 r. Kodeks karny wykonawczy, «Dziennik Ustaw» 1997, № 90, ст. 557 с последующими изменениями. 2 См. Ustawa z dnia 9 kwietnia 2010 r. o Służbie Więziennej, «Dziennik Ustaw» 2010, № 79, ст. 523. 3 См. Rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z 26 lipca 2010 r. w sprawie szkolenia oraz doskonalenia zawodowego funkcjonariuszy Służby Więziennej, «Dziennik Ustaw» 2010, № 144, ст. 970. 4 См. Rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z 29 lipca 2010 r. w sprawie określenia trybu przeprowadzenia procedury określającej predyspozycje funkcjonariuszy do służby na określonych stanowiskach lub w określonych komórkach organizacyjnych w Służbie Więziennej, «Dziennik Ustaw» 2010, № 143, ст. 966. Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 125 Влодзимеж Фэхлэр • Распоряжение о служебном распорядке исполнения наказания в виде лишения свободы5; • Распоряжение о подробных правилах трудоустройства осужденных6. Первый из перечисленных актов – Уголовно-исполнительный кодекс определяет правовые рамки функционирования пенитенциарной системы, определяет цели наказания в виде лишения свободы, правила его исполнения, правовой статус осужденного и правовую организацию органов, призванных исполнять это наказание. В свою очередь, Закон о Тюремной службе определяет организацию и задания структуры, занимающейся исполнением наказания в виде лишения свободы и временного ареста. Действующий в настоящее время Закон о Тюремной службе от 9 апреля 2010 г.7 состоит из 274 статей и, в частности, регулирует вопросы: - заданий и организации Тюремной службы; - объема полномочий Тюремной службы; - полномочий сотрудников; - положения о службе. Закон о Тюремной службе дополняет более 50 подзаконных актов, среди которых самую многочисленную группу составляют распоряжения Министра юстиции, затем по количеству идут приказы Директора Центрального управления тюремной службы, постановления Совета Министров, постановления Министра юстиции и глав других ведомств (напр. национальной обороны, транспорта, внутренних дел, здравоохранения). Главные положения в области основ работы ТС в целом – то есть ее заданий, организации и полномочий, содержатся в трех первых главах Закона о Тюремной службе. В главе 4 указано, каким образом могут обрабатываться сведения и данные, касающиеся лиц, лишенных свободы8. В примечаниях к главе 5 определены общие требования, предъявляемые лицам, работающим в органах ТС, с одновременным их разделением на сотрудников и гражданских работников. В ст. 27 представлены указания, общие для всех сотрудников и гражданских работников ТС, работающих с заключенными: соблюдение принципов законности, беспристрастия и гуманности, уважение к закону и достоинству заключенных, а также положительное влияние (личный пример). Ст. 29 содержит детальные требования, касающиеся, в частности: возраста и образования, которым должны соответствовать гражданские лица (работСм. Rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z 25 sierpnia 2003 r. w sprawie regulaminu organizacyjno-porządkowego wykonywania kary pozbawienia wolności, «Dziennik Ustaw» 2003, № 152, ст. 1493. 6 См. Rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z 9 lutego 2004 r. w sprawie szczegółowych zasad zatrudniania skazanych, «Dziennik Ustaw» 2004, № 27, ст. 242. 7 См. Ustawa z dnia 9 kwietnia 2010 r. o Służbie Więziennej... 8 См. также Rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z 29 lipca 2010 r. w sprawie trybu składania oraz wzoru wniosku o udzielenie informacji lub udostępnienie danych osobowych o osobie obecnie lub uprzednio pozbawionej wolności w areszcie śledczym lub zakładzie karnym, «Dziennik Ustaw» 2010, № 143, ст. 965. 5 126 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Польская Тюремная служба в первом десятилетии XXI векa ники), которые хотят работать в ТС9. Важным элементом закона, касающимся, как сотрудников, так и гражданских работников, является ст. 33 о профессиональной этике, детальные принципы, которой указаны в Распоряжении Генерального директора ТС10. Следующей группой вопросов, которые Закон регулирует в главах 6–9 являются: служебные отношения сотрудников, служебные звания и должности в ТС. Согласно ст. 38, лицо, несущее службу в ТС, должно иметь польское гражданство и, как минимум, среднее образование, урегулированную воинскую обязанность, а также не может иметь судимости. В ст. 39 указаны положения, касающиеся приема на службу, порядок которого подробно изложен в распоряжении11. В ст. 41 Закона содержится текст письменного торжественного обещания сотрудника ТС, согласно которому сотрудник, в частности, обязан добросовестно выполнять задания и соблюдать положения закона и профессиональной этики12. В статьях главы 7 Закона определены должности ТС, положения, касающиеся назначения сотрудников, деление на корпуса, а также звания в ТС в рамках каждого корпуса13. Статьи 56–62 Закона содержат общее регулирование окладов сотрудников. Высшие руководящие должности в ТС, порядок назначения на эти должности и освобождения от них, а также перевод на другие должности, определены положениями главы 8 Закона. В главе 9 Закона говорится об изменении условий несения сотрудниками службы, т.е. о переводе или командировании в другое структурное подразделение или на службу вне ТС14 в стране либо за рубежом, а также о служебных процедурах в данной области, правах сотрудника, связанных с переводом или командированием (напр. право на квартиру) и об oтзыве из командировки. В следующих главах Закона даны указания в области составления характеристик на сотрудников15, временного отстранения их от работы и прекращения служебных отношений. В главе 13 Закона речь идет о здоровье и безопасности сотрудников во время службы. Положения, касающиеся рабочего времени сотрудника (количество рабочих часов в неделю, посменная работа, 9 См. также Ustawa z 16 września 1982 r. o pracownikach urzędów państwowych, «Dziennik Ustaw» 2001, № 86, ст. 953 с последующими изменениями. 10 См. Regulamin Dyrektora Generalnego Służby Więziennej w sprawie zasad etyki zawodowej funkcjonariuszy i pracowników Służby Więziennej, внутренний документ Центрального управления тюремной службы (ЦУТС) – не публиковался. 11 См. Rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z 20 września 2010 r. w sprawie postępowania kwalifikacyjnego do Służby Więziennej, «Dziennik Ustaw» 2010, № 186, ст. 1247. 12 См. также: A. Pilarska-Jakubczak, Etyka dla wszystkich, «Forum Penitencjarne» 2010, № 10 (149), с. 12. 13 См. ст. 47 Ustawy z dnia 9 kwietnia 2010 r. o Służbie Więziennej... 14 См. также Rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z 31 marca 2003 r. w sprawie delegowania funkcjonariuszy Służby Więziennej do pełnienia służby poza Służbą Więzienną, «Dziennik Ustaw» 2003, № 62, ст. 573. 15 См. также Rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z 16 czerwca 2010 r. w sprawie wzoru arkusza opinii służbowej funkcjonariusza Służby Więziennej, «Dziennik Ustaw» 2010, № 121, ст. 816. Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 127 Влодзимеж Фэхлэр учет рабочего времени), а также отпусков и свободного времени (продолжительность тарифного отпуска, дополнительные отпуска, отпуска без сохранения заработной платы) находятся в главах 14–15 Закона. В главе 16 содержатся общие положения, касающиеся обмундирования. Следующая глава содержит каталог обязанностей и прав сотрудников, к которым относятся в частности: поведение, соответствующее данному торжественному обещанию, получение разрешения руководителя на дополнительную работу кроме службы, пенсионные права16, виды поощрений за образцовое выполнение заданий. Далее Закон регулирует жилищные вопросы сотрудников, выплаты (как напр.: пособия, возмещение расходов, премии17 и социальные выплаты). Споры, касающиеся требований сотрудников, связанных со службой и дисциплинарная ответственность, предусмотрены главами 20 и 21 Закона, при этом вопросы дисциплины рассматриваются более, чем в 30 статьях (виды наказаний, порядок их назначения, ход дисциплинарного производства18). Одним из наиболее значимых подзаконных актов к Закону о Тюремной службе является распоряжение по вопросу обучения сотрудников ТС19. Это распоряжение определяет «подробные условия прохождения предварительного, профессионального обучения и профессионального совершенствования в Тюремной службе, виды, формы, условия и порядок его прохождения, а также организацию и способ проведения обучения и профессионального совершенствования, надзор над их проведением, учитывая необходимость повышения квалификации20. В положениях, касающихся предварительного обучения, учтены такие вопросы, как напр.: расквартирование во время прохождения обучения, программа подготовительного курса, шкала оценок, обучение в виде профессиональной практики, координация и надзор над ходом обучения21. Важным элементом является глава III Распоряжения, которая содержит положения, регулирующие профессиональное обучение, в том числе такие, которые определяют различие профессионального и предварительного обучения, как например: критерии зачисления и количество мест, порядок зачисления, экзамены и зачеты, а также возможность исключения, освобождения или отчисления сотрудников из программы обучения. В групСм. также Ustawa z 18 lutego 1994 r. o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy Policji, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, Służby Kontrwywiadu Wojskowego, Służby Wywiadu Wojskowego, Centralnego Biura Antykorupcyjnego, Straży Granicznej, Biura Ochrony Rządu, Państwowej Straży Pożarnej i Służby Więziennej oraz ich rodzin, «Dziennik Ustaw» 2004, № 8, ст. 67 с последующими изменениями. 17 См. Rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z 9 listopada 2010 r. w sprawie nagród jubileuszowych funkcjonariuszy Służby Więziennej, «Dziennik Ustaw» 2010, № 222, ст. 1452. 18 См. Rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z 30 lipca 2010 r. w sprawie czynności związanych z postępowaniem dyscyplinarnym funkcjonariuszy Służby Więziennej, «Dziennik Ustaw» 2010, № 146, ст. 982. 19 См. Rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z 26 lipca 2010 r. w sprawie szkolenia... 20 См. cт. 45 абз. 3 Ustawy z dnia 9 kwietnia 2010 r. o Służbie Więziennej... 21 См. § 7–30 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 26 lipca 2010 r. w sprawie szkolenia... 16 128 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Польская Тюремная служба в первом десятилетии XXI векa пе положений, касающихся характера требований, предъявляемых сотрудникам, следует обратить внимание на Распоряжение Министра юстиции от 29 июля 2010 г. об установлении порядка проведения процедуры, определяющей личностные особенности сотрудников, предрасполагающие к работе на определенных постах или в определенных структурных подразделениях Тюремной службы22. В распоряжении определены, в частности, условия, режим и способ проведения психологического обследования и тестов физической подготовки, которым подвергаются сотрудники. Как уже упоминалось, важным правовым актом, регулирующим работу Тюремной службы является Уголовно-исполнительный кодекс 1997 г.23. Самые существенные для Тюремной службы (как для тюремного персонала, так и для заключенных) вопросы регулируются, в частности, главой X кодекса. В ст. 2 п. 5 содержится положение, в силу которого в состав органов исполнительного производства в уголовном производстве входят, в частности: директор пенитенциарного учреждения, следственного изолятора, директор Окружной инспекции и Генеральный директор тюремной службы. Проблематика пенитенциарных учреждений, являющаяся существенной частью вопросов, связанных с наказанием в виде лишения свободы, обширно представлена в статьях 68–78, в которых определены, в частности, следующие вопросы: виды24 и типы25 пенитенциарных учреждений, их подведомственность Министерству юстиции, управление учреждением, соблюдение дисциплины, мониторинг, работа пенитенциарных комиссий в учреждениях. Были также определены полномочия Министра юстиции в области создания и ликвидации пенитенциарных учреждений, а также полномочия Генерального директора Тюремной службы в области определения назначения пенитенциарных учреждений. В упомянутой X главе содержатся положения, касающиеся исполнения наказания и его индивидуализации, начиная с порядка приема осужденных См. Rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z 29 lipca 2010 r. w sprawie określenia trybu przeprowadzenia... 23 См. Ustawa z 6 czerwca 1997 r. Kodeks karny wykonawczy… С момента вступления в силу (т.е. 1 сентября 1998 г.) изменения в него вводились более 30 раз. Самая обширная новеллизация относится к 2003 г., когда в 64 статьи были введены изменения, касающиеся исполнения наказания в виде лишения свободы, было введено также более десятка статей о временном аресте. Основные причины введения этих изменений: необходимость приведения положений УИК в соответствие с конституционной нормой, которая предусматривает, что ограничение гражданских прав и свобод может регулироваться только законом, гармонизация положений УИК с изменениями, введенными в другие законы, касающихся, напр. системы обучения и здравоохранения. В «новый» УИК были введены положения, которые прежде действовали в рамках основных актов, напр. в распоряжениях и, главным образом, касались обращения с лицами, приговоренными к наказанию в виде лишения свободы. 24 Согласно ст. 69 существуют следующие виды пенитенциарных учреждений: 1) для преступников молодежного возраста, 2) для лиц впервые отбывающих наказание, 3) для пенитенциарных рецидивистов, 4) для лиц, отбывающих наказание в виде воинского ареста. 25 Согласно ст. 70 § 1 существуют следующие типы пенитенциарных учреждений: 1) учреждения закрытого типа, 2) учреждения полуоткрытого типа, 3) учреждения открытого типа. 22 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 129 Влодзимеж Фэхлэр в пенитенциарное учреждение, и далее, помещения их в камеру, классификацию осужденных26, определение системы27 отбывания наказания в виде лишения свободы. Кодекс содержит также положения в области отбывания наказания преступниками молодежного возраста, лицами, впервые отбывающими наказание, рецидивистами и женщинами. В нем содержатся также подробные указания относительно каждого типа пенитенциарного учреждения: степень изоляции в учреждениях и вытекающие из этого обязанности и права осужденного в области перемещения по территории учреждения и за его пределами (ст. 90 – учреждение закрытого типа, ст. 91 – учреждение полуоткрытого типа и ст. 92 – учреждение открытого типа)28. Уголовно-исполнительный кодекс определяет также другие важные для пенитенциарной системы вопросы, как например: права и обязанности осужденного; трудоустройство; обучение; культурно-просветительная, общественная деятельность, физическая культура и спортивные занятия; освобождение осужденных из пенитенциарных учреждений и условия оказания им помощи. Стоит отметить, что положения, содержащиеся в главе X УИК определяют также задания и полномочия Тюремной службы. Функционирование пенитенциарных учреждений и следственных изоляторов регулируют также подзаконные акты – в настоящее время это более 20 распоряжений, касающихся, в частности, служебных распорядков,29мер пенитенциарного воздействия30, бытовых условий заключенных31. Одним из распоряжений к Уголовно-исполнительному кодексу является Распоряжение Министра юстиции о служебном распорядке исполнения наказания в виде лишения свободы32. Распоряжение состоит из 10 глав, в которых регулируются следующие вопросы: положения в области порядка; организация приема в пенитенциарное учреждение; правила размещения осужденных в жилых камерах; внутренний распорядок пенитенциарного учреждения; организация переписки и правил свиданий; условия медицинского и бытового обслуживания; организация пенитенциарной комиссии в пенитенциарном учреждении; средства воздействия на осужденных и определеСогласно ст. 82 § 1 и § 2 классификация осужденных осуществляется, в частности, по возрастному и половому критериям, по состоянию физического и психического здоровья, степени деморализации общества, виду совершенного преступления. 27 Согласно ст. 81 существуют следующие системы лишения свободы: система программного воздействия, терапевтическая система, обычная система. 28 См. S. Lelental, Kodeks karny wykonawczy. Komentarz, Warszawa 2012, c. 401. 29 См. Rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z 25 sierpnia 2003 r. w sprawie regulaminu organizacyjno-porządkowego... 30 См. Rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z 14 sierpnia 2003 r. w sprawie sposobów prowadzenia oddziaływań penitencjarnych w zakładach karnych i aresztach śledczych, «Dziennik Ustaw» 2003, № 151, ст. 1469. 31 См. Rozporządzenie z dnia 17 października 2003 r. w sprawie warunków bytowych osób osadzonych w zakładach karnych i aresztach śledczych, «Dziennik Ustaw» 2003, № 186, ст. 1820. 32 См. Rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z 25 sierpnia 2003 r. w sprawie regulaminu organizacyjno-porządkowego … 26 130 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Польская Тюремная служба в первом десятилетии XXI векa ние осужденных в системы исполнения наказания; подготовка осужденных к освобождению из пенитенциарного учреждения. В главе, касающейся внутреннего распорядка, содержатся подробные указания, являющиеся основой для установления каждым директором пенитенциарного учреждения такого порядка, в частности: времени, когда должна проводиться перекличка; времени, предназначенного для сна, работы, учебы; времени, места и способа перемещения по территории учреждения, прогулок, пользования баней; приема пищи, итп.33. Следующим важным распоряжением к Уголовно-исполнительному кодексу является Распоряжение Министра юстиции о подробных правилах трудоустройства осужденных34. Распоряжение определяет, в частности, правила трудоустройства осужденных (оплачиваемой и неоплачиваемой работы), оплаты их труда, освобождения от работы. Задания и полномочия Тюремной службы определены в двух ключевых правовых актах: Законе о Тюремной службе, Уголовно-исполнительном кодексе, а также в ряде подзаконных актов. Задания ТС охватывают, в частности: • исполнение наказания в виде временного ареста и лишения свободы; • применение мер пенитенциарного воздействия по отношению к осужденным; • создание лицам, отбывающим наказание в виде лишения свободы, гуманных бытовых условий и гуманное обращение с ними; • обеспечение безопасности и порядка заключенным и защита общества от заключенных; • сотрудничество с международными организациями и службами других государств в области выполняемых заданий. Ст. 1 Закона о Тюремной службе указывает на военизированный характер всей организации: «Тюремная служба является силовой, вооруженной и аполитичной службой, подчиненной Министру юстиции, имеющей собственную организационную структуру». Стоит заметить, что польская Тюремная служба продолжает оставаться военизированной структурой с 1918 г. Ст. 2 Закона определяет задания Тюремной службы, основными из которых являются «задания в области исполнения временного ареста и наказания в виде лишения свободы, а также применения мер принуждения, последствием которых является лишение свободы»35. Одним из способов осуществления заданий Тюремной службы согласно ст. 2 абз. 1 Закона является «применение мер пенитенциарного воздействия и средств перевоспитания в отношении лиц, приговоренных к наказанию в виде лишения свободы, главСм. там же, § 14 абз. 2. См. Rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z 9 lutego 2004 r. w sprawie szczegółowych zasad zatrudniania... 35 О значении этого задания свидетельствует количество арестованных и осужденных. См. таблица 1. 33 34 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 131 Влодзимеж Фэхлэр ным образом, путем организации работы, способствующей приобретению профессии, обучения, культурно-просветительных занятий, занятий в области физической культуры и спорта, а также специализированного терапевтического воздействия». Важным элементом, влияющим на эффективность пенитенциарного воздействия, является установление правильных отношений, как между осужденными, так и между осужденными и лицами, применяющими меры этого воздействия. Положения, касающиеся пенитенциарного воздействия, содержатся также в ст. 67 Уголовно-исполнительного кодекса. В них говорится о том, что «Исполнение наказания в виде лишения свободы направлено на возбуждение в осужденном стремления сотрудничества, направленного на формирование у него желаемого с общественной точки зрения подхода к жизни, в частности, чувства ответственности и необходимости соблюдения правопорядка и, таким образом, воздержания от повторного совершения преступления». Для достижения этой цели, в рамках определенных систем исполнения наказания, в разных видах и типах пенитенциарных учреждений, принимаются меры индивидуального воздействия на осужденных. Таблица 1. Временно арестованные лица и лица отбывающие наказание в 2000–2009 годы Перечисление Временно арестованные Осужденные Наказанные Итого 2000 22 032 48 006 506 70 544 2005 13 416 69 191 348 82 955 2008 8 926 73 859 367 83 152 2009 9 460 74 116 427 84 003 Источник: Собственная разработка на основании Mały Rocznik Statystyczny Polski 2010, Warszawa 2011, с. 108. Как Закон в ст. 2 абз. 1, так и УИК в ст. 67 параграф 3, на первое место в воздействии на осужденных ставят работу, позволяющую осужденному приобрести профессию. Интенсификация трудоустройства стала в течение нескольких последних лет одним из основных заданий Тюремной службы. В 2006–2009 годы заключенных, устраивали на работу, главным образом, при ремонтах и возведении пенитенциарных объектов, что являлось результатом осуществляемой в то время правительственной программы получения 17 тыс. мест расквартирования в структурных подразделениях пенитенциарной системы36. На конец 2007 г. трудоустройство заключенных достигло уровня 36%. В настоящее время пенитенциарная система перестает быть главным «работодателем» для лиц, лишенных свободы; При выполнении этого задания См. W. Majewski, Zatrudnienie więźniów, в: Księga Jubileuszowa Więziennictwa Polskiego 1989-2009, ред. T. Szymanowski, Warszawa 2009, c. 196. 36 132 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Польская Тюремная служба в первом десятилетии XXI векa Тюремная служба все чаще использует следующие решения: направление заключенных на работу у внешних партнеров, поручение им выполнения общественных работ или работ в сфере благотворительности37. Следующим важным заданием Тюремной службы согласно ст. 2 абз. 2 п. 3) Закона является: «создание лицам, приговоренным к лишению свободы или временно арестованным, а также лицам, по отношению к которым исполняется наказание в виде лишения свободы и применяются меры принуждения, последствием которых является лишение свободы, гарантии соблюдения их прав, особенно обеспечения гуманных условий содержания, уважения достоинства, медицинского обслуживания и удовлетворения религиозных потребностей». Создание заключенным гуманитарных бытовых условий является одним из основных элементов, определяющих чувство их собственного достоинства. В состав этих условий входят: надлежащее качество жилых помещений, питание, санитарно-гигиенические условия и уровень медицинского обслуживания заключенных. Подробные указания, касающиеся бытовых условий заключенных, содержатся в Распоряжении Министра юстиции о бытовых условиях лиц, содержащихся в пенитенциарных учреждения и следственных изоляторах38, в котором приведена классификация, в частности, одежды (зимняя и летняя) и гигиенических средств для заключенных мужского и женского пола. Каталог прав заключенных был подробно сформулирован также в ст. 102 Уголовно-исполнительного кодекса39, в которой перечислены следующие права: получение надлежащего питания, одежды, обеспечение соответственными бытовыми условиями; право на оплату труда, право на учебу, а также на участие в культурно-просветительных занятиях, пользование радио, телевидением, чтение книг и прессы. Осужденный имеет также право на общение с защитником или представителем, на подачу жалоб, ходатайств и заявлений в администрацию пенитенциарного учреждения или руководителям структурных подразделений ТС. Задание Тюремной службы, заключающееся в гуманном обращении с лицами лишенными свободы, учтено также в ст. 2 абз. 1 п. 4 Закона о Тюремной службе и в ст. 4 параграфа 1 Уголовно-исполнительного кодекса: «Наказания, меры наказания, защитные и предупредительные меры, применяются гуманным образом, с уважением к человеческому достоинству осужденного. Запрещается применение пыток, бесчеловечное или унижающее достоинство обращение и наказание заключенного». Выполнение этого задания связано также с проблематикой международной защиты прав человека и соблюдением в этой области положений соответственных документов, как например: Устав Организации Объединенных Наций, Европейская конвенция по предупСм. там же, с. 196. См. Rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z 17 października 2003 r. w sprawie warunków bytowych... 39 См. Ustawa z dnia 6 czerwca 1997 r. Kodeks karny wykonawczy... 37 38 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 133 Влодзимеж Фэхлэр реждению пыток и бесчеловечного или унижающего достоинство обращения или наказания40. Важным заданием Тюремной службы является «обеспечение в пенитенциарных учреждениях и следственных изоляторах порядка и безопасности»41, что связано также с поддержанием внутренней дисциплины. При выполнении этого задания Тюремную службу может также поддерживать Полиция. Подробное регулирование этого вопроса содержит Распоряжение Министра юстиции о порядке сотрудничества Тюремной службе и Полиции в случаях возникновения угрозы или нарушения безопасности пенитенциарных учреждений или следственных изоляторов42. Согласно Распоряжению, это может касаться, как угрозы или нарушения безопасности пенитенциарного учреждения, так и угрозы для безопасности сотрудников и гражданских работников Тюремной службы. Согласно параграфа 8 абз. 1 Распоряжения, подразделения Полиции могут быть вызваны Директором Окружной инспекции Тюремной службы или директором пенитенциарного учреждения. О заданиях Тюремной службы, связанных с обеспечением безопасности внутри пенитенциарного учреждения, речь идет также в ст. 73 параграф 1 Уголовно-исполнительного кодекса43: «В пенитенциарном учреждении поддерживаются дисциплина и порядок с целью обеспечения безопасности и выполнения заданий наказания в виде лишения свободы, в том числе, защиты общества от преступности.» и в ст. 108 параграф 1 УИК: «Администрация пенитенциарного учреждения обязана предпринимать надлежащие меры для обеспечения личной безопасности осужденных во время отбывания наказания». Из цитируемых положений следует, что безопасность и дисциплина являются одним из ключевых вопросов в пенитенциарной системе, а выполнение этого задания осуществляется с использованием соответственных системных решений. Задания ТС, перечисленные в ст. 2 абз. 1 п. 7) Закона, указывают на ключевую роль Тюремной службы в исполнении временного ареста и наказания в виде лишения свободы и применении мер принуждения, последствием которых является лишение свободы. Данный вид заданий находит также свое отражение в ст. 78 параграфе 1 Уголовно-исполнительного кодекса, согласно которому: «Наказание в виде лишения свободы, в пенитенциарном учреждении исполняют сотрудники Тюремной службы и гражданские работники этого учреждения». Последним в ст. 2 абз. 2 п. 8 Закона перечислено задание Тюремной службы в области сотрудничества с «соответственными структурами других государств и с международными организациями, на См. Europejska Konwencja o zapobieganiu torturom oraz nieludzkiemu lub poniżającemu traktowaniu albo karaniu, «Dziennik Ustaw» 1995, № 46, ст. 238 с последующими изменениями. 41 См. ст. 2 абз. 1 п. 6 Ustawy Kodeks karny wykonawczy... 42 См. Rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z 30 października 2003 r. w sprawie trybu współdziałania Służby Więziennej z Policją w przypadkach zagrożenia lub naruszenia bezpieczeństwa zakładów karnych lub aresztów śledczych, ,«Dziennik Ustaw» 2003, № 199, ст. 1946. 43 См. Ustawa z dnia 6 czerwca 1997 r. Kodeks karny wykonawczy... 40 134 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 44 45 Польская Тюремная служба в первом десятилетии XXI векa основании международных договоров и соглашений». Уголовно-исполнительный кодекс определяет также в ст. 76 параграф 1 задания Тюремной службы в области работы пенитенциарных комиссий, создаваемых в пенитенциарных учреждениях. В состав пенитенциарной комиссии входят, прежде всего, сотрудники и гражданские работники пенитенциарного учреждения, назначенные директором. К заданиям комиссии относятся, в частности: направление осужденного в соответственное пенитенциарное учреждение и определенную систему отбывания наказания (если это не указано в решении суда), определение и проверка индивидуальных программ воздействия. Комиссия проводит также периодическую оценку успехов осужденного на пути перевоспитания, учитывая отношение осужденного к совершенному преступлению, к работе, к поддержанию порядка и дисциплины. Комиссия объявляет свои решения и выражает свое мнение после того, как выслушает осужденного, и в его присутствии44. Тюремная служба во время выполнения своих заданий располагает определенными полномочиями, к которым, главным образом, относятся: • действия, направленные на обеспечение правильного и законного выполнения сотрудниками Тюремной службы основных заданий в области охраны; • применение мер непосредственного принуждения. В ст. 18 Закона о Тюремной службе представлено правовое регулирование полномочий ТС в отношении лиц, лишенных свободы и других лиц, ходатайствующих о получении доступа на территорию пенитенциарного учреждения или пребывающих радом с ним. К этим действиям относятся, в частности: проверка документов сотрудников, гражданских работников и других лиц, входящих на территорию пенитенциарного учреждения и покидающих эту территорию, личный досмотр, задержание лиц, а также проведение личного досмотра всех этих лиц (в том числе сотрудников и гражданских работников), требование, чтобы они сдали на хранение опасные или запрещенные предметы45. Согласно ст. 18 абз. 1 п. 5–8 Закона, Тюремная служба имеет также право задержать на территории структурного подразделения лиц, в отношении которых существует подозрение совершения запрещенного действия, а также выдворить с этой территории лиц, которые не подчиняются распоряжениям, выданным на основании действующих положений закона. Сотрудники ТС могут также задержать лицо, лишенное свободы, которое сбежало из пенитенциарного учреждения или следственного изолятора, либо совершило побег во время нахождения под конвоем или на работе, а также заключенного, который не вернулся в пенитенциарное учреждения после увольнения. Согласно ст. 18 абз. 1 п. 8 Закона, сотрудники ТС во время выполнения служебных обязанностей вправе потребовать необходимой помощи от следующих См. S. Lelental, Kodeks karny wykonawczy…, с. 340–342. См. ст. 18 абз. 1 п. 1-3 Ustawy z dnia 9 kwietnia 2010 r. o Służbie Więziennej... Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 135 Влодзимеж Фэхлэр органов: Полиция, Пограничная служба, Военной полиции и других органов охраны общественного порядка и безопасности государства. Подробные полномочия сотрудников в объеме ст. 18 абз. 1 п. 1–3 и 5–8 Закона регулирует Распоряжение Совета Министров о подробном порядке действия сотрудников Тюремной службы во время выполнения служебных обязанностей46. Распоряжение уточняет, в частности, каким образом должны осуществляться проверка документов и досмотр лиц, пытающихся попасть на территорию пенитенциарного учреждения, какие условия должны быть выполнены для проведения личного досмотра (такой досмотр проводится, как правило, в случае подозрения во владении запрещенными предметами), когда и каким образом составляется акт досмотра. В параграфе 11 и параграфе 12 Распоряжения содержатся положения, касающиеся полномочий сотрудников в области задержания на территории пенитенциарного учреждения лица, подозреваемого в совершении запрещенного действия под угрозой наказания и помещения такого лица в отведенное для этого место. Сотрудник ТС имеет также право – согласно параграфа 14 Распоряжения – задержать также за пределами территории пенитенциарного учреждения, в частности, лицо, совершившее побег из следственного изолятора или пенитенциарного учреждения. Следующим полномочием Тюремной службы является применение мер непосредственного принуждения. В ст. 19 абз. 1 Закона47 перечислено 15 таких мер принуждения, некоторыми из них являются: физическая сила; изолированная камера; защитный шлем; наручники и наручники на ремне; сетка, лишающая свободы движений; химические парализующие средства; ремни, ограничивающие свободу движений или смирительная рубашка; резиновые палки (дубинки); резиновые пули, выстреливаемые из огнестрельного оружия или других устройств. Меры непосредственного принуждения могут применяться исключительно по отношению к лицам лишенным свободы, во время выполнения сотрудником служебных обязанностей. В ст. 19 абз. 2 Закона конкретизированы случаи и обстоятельства, при которых вышеуказанные меры непосредственного принуждения могут быть применены: «Меры непоcредственного принуждения, перечисленные в абз. 1, могут применяться, если это необходимо, и исключительно в целях противодействия: попытке покушения на жизнь и здоровье (собственные или другого человека), подстрекательству к мятежу, опасному непослушанию или нарушению порядка, что может повлиять на безопасность, уничтожению имущества или побегу лица, лишенного свободы», а также для отражения непосредственного покушения на конвой, охраняющий лицо, лишенное свободы или материалы, которые в понимании положений закона о охране конфиденциальной информации являются конфиденциальными». Положения уточняют 46 См. Rozporządzenie Rady Ministrów z 4 sierpnia 2010 r. w sprawie szczegółowego trybu działań funkcjonariuszy Służby Więziennej podczas wykonywania czynności służbowych, «Dziennik Ustaw» 2010, № 147, ст. 984. 47 См. Ustawa z dnia 9 kwietnia 2010 r. o Służbie Więziennej... 136 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Польская Тюремная служба в первом десятилетии XXI векa также принцип, что применение этих мер должно быть соразмерным степени угрозы и всегда осуществляться после предварительного предупреждения об их применении, способом, причиняющим как можно меньший ущерб лицу, по отношению к которому была применена эта мера. В ст. 20 законодатель допускает также применение сотрудником огнестрельного оружия или служебной собаки в случаях, когда вышеуказанные меры непосредственного принуждения окажутся недостаточными или их использование является невозможным. Подробные условия применения мер непосредственного принуждения определены в Распоряжении Совета Министров о применении мер непосредственного принуждения и использовании сотрудниками Тюремной службы огнестрельного оружия или служебной собаки48. В Распоряжении представлена также детальная характеристика всех мер непосредственного принуждения, учитывающая цель, способ и сферу ее применения, напр. «Защитный шлем применяется по отношению к лицу, лишенному свободы, помещенному в изолированную камеру, для предотвращения попытки покалечить свою голову, после предварительного применения однокомпонентного ремня, ограничивающего свободу движений или смирительной рубашки»49. Сотрудник, который применил меру непосредственного принуждения, обязан надлежащим образом описать это событие в документации, отражающей ход службы, в служебной записке или акте, и представить документ начальнику смены. Проведенный выше анализ главных заданий и полномочий Тюремной службы позволяет констатировать, что они имеют многоплановый характер и включают следующие меры: ограничительные и дисциплинарные меры (поддержание дисциплины в пенитенциарном учреждении, назначение дисциплинарного взыскания), социотехнические меры (организация групп осужденных и управление ими), психотехнические средства и терапевтические меры (ведение индивидуальной работы с осужденными, перевоспитание), формальные и административные меры (организация содержания осужденных в пенитенциарном учреждении), социальная и попечительная работа (удовлетворение текущих потребностей осужденных и предоставление им помощи для того, чтобы на свободе могли начать жизнь, соответствующую общественным нормам)50. Тюремная служба имеет военизированный характер, располагает собственной организационной структурой и полностью подчиняется Министру юстиции. Непосредственный надзор над этой структурой осуществляет Статс-секретарь в Министерстве юстиции. Статс-секретарю подчиняется Генеральный директор Тюремной службы, который – согласно ст. 10 абз. 1 ЗаСм. Rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 27 lipca 2010 r. w sprawie stosowania środków przymusu bezpośredniego oraz użycia broni palnej lub psa służbowego przez funkcjonariuszy Służby Więziennej, «Dziennik Ustaw» 2010, № 147, ст. 983. 49 Там же. См. § 14. 50 См. D. Pstrąg, Zadania Służby Więziennej w opiniach funkcjonariuszy i skazanych, в: Misja Służby Więziennej a jej zadania wobec aktualnej polityki karnej i oczekiwań społecznych – IV Polski Kongres Penitencjarny, ред. W. Ambrozik, H. Machel, P. Stępniak, Kalisz 2008, с. 346–349. 48 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 137 Влодзимеж Фэхлэр кона о Тюремной службе – руководит Центральным управлением Тюремной службы (ЦУТС). Генеральный директор ТС является начальником директоров 15 Окружных инспекций ТС, расположенных в следующих городах: Белосток, Быдгощ, Гданьск, Катовице, Кошалин, Краков, Люблин, Лодзь, Ольштын, Ополе, Познань, Жешув, Щецин, Варшава, Вроцлав. Директора Окружных инспекций Тюремной службы назначаются Министром юстиции по предложению Генерального директора ТС. Директорам Окружных инспекций ТС организационно подчиняются директора пенитенциарных учреждений (в настоящее время – 87 учреждений) и следственных изоляторов (в настоящее время их 70), а также коменданты 11 центров повышения квалификации кадров51. Существуют также 3 центра обучения/повышения квалификации кадров, которые подчиняются непосредственно Генеральному директору ТС; это: Центр повышения квалификации кадров в с. Попово, Главный центр обучения Тюремной службы в г. Калиш (отдельная Инспекция) и Центр обучения ТС в с. Куле52. На основании ст. 10 абз. 2 Закона, Генеральный директор является начальником всех сотрудников Тюремной службы. Он назначается и отзывается Председателем Совета Министров по предложению Министра юстиции. В круг задач Генерального директора, кроме управления работой ЦУТС53, входит также деятельность, непосредственно связанная с формированием пенитенциарной политики и функционированием всей пенитенциарной системы, как организации. В ст. 11 абз. 1 Закона54 перечислены 12 видов заданий, которые должен выполнять Генеральный директор, как напр.: определение направлений пенитенциарного воздействия, создание условий для правильного и законного исполнения наказания в виде лишения свободы и временного ареста, установление принципов защиты и безопасности в структурных подразделениях, формирование кадровой политики в Тюремной службе, итп.55. Генеральный директор руководит работами ЦУТС с помощью своих заместителей. В ЦУТС существуют организационные подразделения (отдельные Бюро – напр. Пенитенциарное бюро, Юридическое бюро), подробная внутренняя организация и круг задач, которых определены в служебном распорядке, установленном Генеральным директором. Генеральный директор может также доверять конкретным сотрудникам или гражданским работникам ЦУТС выдачу решений по указанным им вопросам, а также создавать постоянные группы, консалтинговые и экспертные органы для выполнения заданий ТС, предусмотренных законом56. Широкий спектр деятельСм. ст. 12 Ustawy z dnia 9 kwietnia 2010 r. o Służbie Więziennej... Организационная структура ТС представлена на cхеме 1. 53 Структура ЦУТС представлена на cхеме 2. 54 См. Ustawy z dnia 9 kwietnia 2010 r. o Służbie Więziennej... 55 См. Z. Lasocik, Organizacja i zasady działania więziennictwa, в: System penitencjarny i postpenitencjarny w Polsce, ред. T. Bulenda, R. Musidłowski, Warszawa 2003, c. 199. 56 См. § 4 i § 6 Zarządzenia Ministra Sprawiedliwości z 9 sierpnia 2010 r. w sprawie nadania statutu Centralnemu Zarządowi Służby Więziennej, «Официальный журнал Министерства юстиции» 2010, № 8, ст. 117. 51 52 138 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Схема 1. Организационная структура Тюремной службы МИНИСТР ЮСТИЦИИ Центр повышения квалификации кадров ТC в с. Попово Главный центр обучения ТC в г. Калиш Центральное управление Тюремной службы Центр обучения ТС в с Куле Окружные инспекции ТС (15) Пенитенциарные учреждения (87) Следственные изоляторы (70) Польская Тюремная служба в первом десятилетии XXI векa ности Генерального директора должен обеспечить не только эффективное управление и администрирование Тюремной службой, но также определение кадровой политики, направлений обучения кадров, определение направлений работы по перевоспитанию заключенных и инициирование научных исследований. Объем полномочий Генерального директора определяет также ст. 78 § 2 Уголовно-исполнительного кодекса57: «Генеральный директор или Директор Окружной инспекции Тюремной службы могут выдавать директорам пенитенциарных учреждений распоряжения, необходимые для правильного и законного исполнения наказания в виде лишения свободы и реализации направлений работы по перевоспитанию заключенных, а также отменять выданные ими решения, противоречащие закону». Центры повышения квалификации кадров ТС (11) Источник: Księga Jubileuszowa Więziennictwa Polskiego 1989-2009, ред. T. Szymanowski, Warszawa 2009, с. 14. Основными структурными подразделениями ТС являются пенитенциарные учреждения и следственные изоляторы. Они подчинены Министру юстиции, который является центральным органом административного и служебного надзора для деятельности пенитенциарных учреждений. Непосредственный надзор над пенитенциарным учреждением/следственным изолятором осуществляет директор, который отвечает за выполнение официально порученных ему заданий58. Следственные изоляторы могут действовать в качестве отдельных структурных подразделений или выделенных отделов в пенитенциарных уч57 58 См. Ustawa z 6 czerwca 1997 r. Kodeks karny wykonawczy... См. ст. 13 Ustawy z dnia 9 kwietnia 2010 r. o Służbie Więziennej... Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 139 Влодзимеж Фэхлэр реждениях. Согласно ст. 69 Уголовно-исполнительного кодекса в Польше существуют четыре вида пенитенциарных учреждений: для преступников молодежного возраста, для лиц впервые отбывающих наказание, для пенитенциарных рецидивистов и для лиц, отбывающих наказание воинского ареста59. Классификация осужденных, определенных для отбывания наказания в данном пенитенциарном учреждении, осуществляется, главным образом с учетом возраста и отбывания в прошлом наказания в виде лишения свободы. Каждое из перечисленных в ст. 69 УИК пенитенциарных учреждений может функционировать как закрытое, полуоткрытое и открытое учреждение. Данные учреждения отличаются по степени защиты и изоляции заключенных60. Схема 2. Организационная структура Центрального управления Тюремной службы ГЕНЕРАЛЬНЫЙ ДИРЕКТОР ТЮРЕМНОЙ СЛУЖБЫ Заместитель Генерального директора ТС Заместитель Генерального директора ТС Пенитенциарное бюро Юридическое бюро Бюро Генерального директора ТС Бюро охраны и обороны Бюро снабжения и инвестиций Бюджетное бюро Бюро информации и статистики Отдел собственнического надзора над предприятиями и трудоустройства лиц, лишенных свободы Бюро кадров и обучения Бюро здравоохранения Отдел информатизации и связи Отдел Европейских фондов Отдел службы медицины труда, техники безопасности и гигиены труда Пенсионное бюро ТС Отдел по охране конфиденциальной информации Отдел внутреннего аудита Совет тюремного духовно пастырского служения - Источник: Księga Jubileuszowa Więziennictwa Polskiego 1989-2009, ред. T. Szymanowski, Warszawa 2009, с. 15. См. ст. 69 Ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. Kodeks karny wykonawczy... См. Z. Lasocik, Organizacja i zasady…, в: System penitencjarny…, ред. T. Bulenda, R. Musidłowski, Z. Lasocik, c. 213. 59 60 140 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Директор Отдел кадров Финансовый отдел Отдел по организационным и юридическим делам Заместитель директора Интендантский отдел Отдел учета Самостоятельные должности Заместитель директора Пенитенциарный отдел Отдел здравоох ранения Центр постоянного обучения Заместитель директора Внешнее отделение Отдел охраны Источник: Собственная разработка. В начале XXI столетия польская пенитенциарная система располагала количеством 156 пенитенциарных учреждений и следственных изоляторов, 95 из которых были построены до Первой мировой войны. Некоторые учреждения были возведены в XIII и XIV столетиях, напр. здания бывших монастырей в городах Короново и Ленчица. Пенитенциарные учреждения в городах Новы Сонч, Новы Виснич, Замосць и Равич расположены в зданиях бывших монастырей, построенных в XVII и XVIII столетиях. 88 из всех существующих пенитенциарных объектов были построены во второй половине XIX века и в начале XX века. После Второй мировой войны в Польше было построено 37 новых учреждений61. В настоящее время в пенитенциарной системе Польши работает 87 пенитенциарных учреждений, 70 следственных изоляторов и 35 внешних отделений62. Материальная база пенитенциарной системы располагает также отделениями временного содержания осужденных, домами матери и ребенка и больницами в следственных изоляторах и пенитенциарных учреждениях. В конце апреля 2008 г. пенитенциарная система располагала недвижимостью, площадью земельных участков 1503 га, на которых располагались строительные объекты (разного назначения), общей полезной площадью 1,45 млн м2 63. Польская Тюремная служба в первом десятилетии XXI векa Схема 3. Пример организационной структуры пенитенциарного учреждения / следственного изолятора 61 См. T. Szymanowski, Polityka karna i penitencjarna w Polsce w okresie przemian prawa karnego, Warszawa 2004, c.129. 62 См. таблица 2. 63 См. C. Staszuk, Baza materialna, в: Księga Jubileuszowa..., ред. T. Szymanowski, с. 101. Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 141 Влодзимеж Фэхлэр Таблица 2. Пенитенциарные учреждения и следственные изоляторы в 2000– 2009 годы Перечисление Всего Пенитенциарные учреждения Следственные изоляторы 2000 156 86 2005 156 86 2008 156 86 2009 157 87 70 70 70 70 Источник: Mały Rocznik Statystyczny Polski 2010, Warszawa 2011, с. 107. В рамках пенитенциарной системы работают также тюремные предприятия, 13 из них являются государственными учреждениями, 6 – учреждениями бюджетного хозяйства64. Данные субъекты являются существенным элементом польской пенитенциарной системы, так как они создают и сохраняют рабочие места для лиц, лишенных свободы. Кроме того, это самофинансирующиеся субъекты (не пользующиеся ассигнованиями государственного бюджета), достигающие значительной прибыли: в 2005–2008 годы они выработали финансовый излишек в размере 20–30 млн злотых в год. Актив этих субъектов в настоящее время оценивается в сумму 175 млн злотых, а их собственные средства составляют 112 млн злотых. Это значит, что решительное большинство имущества этих компаний финансируется на заработанный в последнее время собственный капитал65. С начала XXI столетия в польской пенитенциарной системе было осуществлено несколько крупных инвестиций. Был, в частности, построен Следственный изолятор в городе Пётркув Трыбунальски, в котором применяется ряд комплексных архитектонических, функциональных, технических и защитных решений (напр. монолитная наружная стена, ограждающая объект и прогулочный двор, интегрированная система электронной защиты, какой прежде не было ни в одном пенитенциарном учреждении). Вся инвестиция стоила около 85 млн злотых, но эти средства позволили полностью и комплексно защитить все внутренние и наружные объекты и соединить их с центральным командным пунктом. Следующей инвестицией прошлого десятилетия было также построение пенитенциарного учреждения для 623 заключенных в г. Ополе Любельске и подготовка 17 отделений для опасных заключенных на 350 мест66. 64 Учреждения бюджетного хозяйства (Балтийское, Поморское, Подляшское, Мазовецкое, Западное и Подкарпатское) были созданы на основании ст. 9 Ustawy z dnia 27 sierpnia 2009 r. o finansach publicznych, «Dziennik Ustaw» 2009 г., № 157, ст. 1240) путем преобразования существовавших прежде 22 вспомогательных хозяйств, имевших статус тюремных предприятий, после консолидации их капитала, финансов и организации. 65 См. Письмо Министра юстиции, май 2010 г. Председателю Совета Министров о создании учреждений бюджетного хозяйства, внутренние материалы Министерства юстиции, не публиковались. 66 См. C. Staszuk, Baza materialna, в: Księga Jubileuszowa..., ред. T. Szymanowski, c. 106. 142 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Вместимость Всего 50–99 100–199 200–299 300–399 400–499 500–599 600–699 700–799 800–899 900–999 1000–1099 1100–1199 1200–1299 1300–1499 Всего 192 21 36 30 24 18 9 14 12 6 5 8 2 2 5 Следственные изоляторы Пенитенциарные учреждения Внешние отделения 70 8 18 13 10 5 1 3 4 1 3 2 1 87 2 7 13 9 10 7 11 8 5 2 6 1 2 4 35 11 11 4 5 3 1 1 Источник: Roczna informacja statystyczna za rok 2009, Министерство юстиции и Центральное управление Тюремной службы, Warszawa 2010, c. 3. Медицинская база Тюремной службы состоит в настоящее время из 13 тюремных больниц и 157 амбулаторий. Каждая Окружная инспекции ТС располагает в среднем 97,8 больничных коек, при этом в Белостоцком, Люблинском, Опольском и Жешувском округах вообще нет тюремных больниц. В сфере тюремного здравоохранения работают более 1000 врачей и 960 медсестер67. О потенциале Тюремной службы свидетельствует также уровень занятости и образования кадров. После сложного периода, так называемой великой смены кадров в начале 90-х, численность кадров в пенитенциарной системе стала постепенно расти. В 2001-2002 годы в ТС работали 22 092 сотрудника, в следующие годы это количество постепенно повышалось, и в III квартале 2008 г. достигло 25 917 человек. Среди сотрудников появилась новая тенденция – увольнение со службы по собственному желанию, прежде всего, из-за сложности работы и низкой заработной платы. С 1993 г. выросло количество гражданских работников – с 759 в 1993 г. до 1554 – в 2009 г.68. В настоящее время в Тюремной службе занято 27 562 сотрудника и 2848 гражданских работников; количество женщин – 6041. В охране работает Польская Тюремная служба в первом десятилетии XXI векa Таблица 3. Учреждения по вместимости по состоянию на 4 января 2010 г. См. G. Korwin-Szymanowski, Więzienna służba zdrowia w liczbach, «Forum Penitencjarne» 2010, № 11, c. 15. 68 См. W. Głowiak, Kadra więzienna, в: Księga Jubileuszowa..., ред. T. Szymanowski, c. 81. 67 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 143 Влодзимеж Фэхлэр 16 167 сотрудников (53,2% всего тюремного персонала), пенитенциарный персонал состоит из 3026 человек. Повседневную работу сотрудников отделов охраны поддерживает 250 служебных собак (предназначенных для караульной службы) и 122 специально подготовленные собаки (для выявления одурманивающих и психотропных веществ). В 2010 г. для службы охраны было приобретено 2345 штук пистолетов P99 Walter и 100 штук этого же оружия в учебной версии69. Таблица 4. Занятость и заработная плата в Тюремной службе в 2000–2009 годы Перечисление Год Всего Сотрудники Средняя занятость 2000 23 045 21 937 Гражданские работники в том числе: Всего здравоохранения учителя 1 108 523 208 2005 24 645 23 357 1 288 556 185 2008 27 572 26 044 1 528 540 194 2009 28 813 27 046 1 767 550 199 2000 X 2 055 2 168 2 537 2 348 2005 X 2 823 2 654 2 883 3 525 2008 X 3 733 3 398 4 203 4 036 2009 X 4 024 3 721 4 691 4 293 Средняя заработная плата брутто за месяц, злотых Источник: GUS – Mały Rocznik Statystyczny Polski 2010, Warszawa 2011, с. 108. Необходимым для правильного функционирования Тюремной службы условием является профессиональная эффективность персонала и умелое управление им. На уровень эффективности персонала влияют следующие факторы: личностные качества, знания, пенитенциарный и жизненный опыт, готовность к постоянному профессиональному совершенствованию. Поэтому одним из заданий Тюремной службы является повышение уровня образования и его качества среди офицерского состава и гражданских работников пенитенциарной системы (напр. психологов, терапевтов, врачей)70. Проведенная в 90-е годы кадровая модернизация в Тюремной службе не решила проблемы нехватки штатных единиц. О необходимости увеличения количества штатных единиц сотрудников и гражданских работников говорилось еще в 1995 г. в отчете о состоянии пенитенциарной системы, подготовленном Центральным управлением пенитенциарных учреждений. Согласно его указаниям, количество сотрудников до 2000 года должно было увеличиться на 2,5 тыс. штатных единиц. Эти планы были выполнены лишь в небольшой Данные годового совещания руководства Тюремной службы, Варшава 7–8 февраля 2011 г. См. H. Machel, Wybrane problemy i zadania więziennictwa polskiego, «Przegląd Więziennictwa Polskiego» 2009, № 62–63, c. 103–119. 69 70 144 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Польская Тюремная служба в первом десятилетии XXI векa степени, так как в 1999–2002 годы количество штатных единиц сотрудников увеличилось лишь на 1,3%. За это время количество заключенных выросло на более, чем 50%. В январе 2000 г. на одного сотрудника приходилось в среднем 2,54 заключенного, в декабре 2001 г. этот показатель составлял 3,66, а в мае 2003 г. – 3,7271. Повышается также уровень образования сотрудников: в 2009 г. высшее образование имели более 38% сотрудников, послешкольное специальное среднее образование – 3,5%, среднее – 58%, начальное профессиональное образование и начальное образование – 0,5%. Основное бремя обучения в Тюремной службе возложено на Главный центр обучения тюремной службы в г. Калиш, где можно обучаться в следующих школах: офицерская школа, школа прапорщиков и школа унтер-офицеров. Школа унтер-офицеров с 2008 г. открыта также в Центре обучения Тюремной службы в с. Куле. Обучение и профессиональное совершенствование сотрудников и гражданских работников ТС проводится также в центрах повышения квалификации кадров. Все обучение и курсы направлены на формирование умения комплексного использования способностей в области межличностной коммуникации и полученных знаний при выполнении служебных заданий. Кадровая политика ТС ведется таким образом, чтобы привлечь людей, обладающих самым высоким уровнем знаний и профессиональной квалификации. Следует отметить факт, что Польша является единственной страной так называемого бывшего восточного блока, которая располагает собственными школами, готовящими сотрудников Службы. Растет также количество женщин, работающих в ТС; в 2000 – 2007 годы их процент увеличился с 14,69% до 15,66%. Чаще всего женщины работают в сфере тюремного здравоохранения (31% общего количества работающих женщин), в пенитенциарных отделах (10,7%), в службе охраны (6,2%)72. Ключевые слова: государственная безопасность, политика безопасности, учреждения службы безопасности, Тюремная служба, правосудие, тюремное ведомство Polska Służba Więzienna w pierwszym dziesięcioleciu XXI wieku Artykuł jest poświęcony Służbie Więziennej – formacji, która odpowiada w polskim systemie bezpieczeństwa państwa za wykonywanie kar pozbawienia wolności oraz stosowanie środka zapobiegawczego, jakim jest tymczasowe aresztowanie. Pierwsza część rozważań koncentruje się wokół prawnych podstaw funkcjonowania SW ze szczególnym uwzględnieniem kwestii: zadań, uprawnień oraz zasad odbywania kary pozbawienia См. Podstawowe problemy więziennictwa, «Przegląd Więziennictwa Polskiego» 2003, № 38– 39, c. 189. 72 Там же, с. 84. 71 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 145 Влодзимеж Фэхлэр wolności. W drugiej części artykułu podjęte zostały zagadnienia związane ze strukturami organizacyjnymi oraz problematyka zarządzania kadrami Służby Więziennej. Słowa kluczowe: bezpieczeństwo państwa, polityka bezpieczeństwa, instytucje bezpieczeństwa, Służba Więzienna, wymiar sprawiedliwości, więziennictwo Polish Prison Service in the first decade of 21st century The paper concerns the Prison Service – a unit which works within the framework of the Polish state security system and is responsible for execution of punishment through incarcelation and a preventive measure of remand. The first part of deliberation focuses on legal bases of functioning of the Prison Service, especially on such issues as: tasks, powers and rules of serving the punishment through incarcelation. The second part of the paper presents questions of organizational structures and personnel management of the Prison Service. Key words: state security, security policy, security institutions, Prison Service, judicary, prison system Le service pénitentiaire polonais au cours de la première décennie du XXIe siècle L’article est consacré à l’administration pénitentiaire – formation qui dans le système polonais de sécurité est responsable de l’exécution des peines privatives de liberté et du recours à l’application de la mésure préventive qu’est la détention. La première partie de la refléxion porte sur les fondements juridiques du fonctionnement de l’administration pénitentiaire avec un accent particulier sur ses missions et ses pouvoirs, ainsi que sur les principes de la purgation de la peine. Dans la deuxième partie de l’article furent abordées les questions liées aux structures organisationnelles et les problèmes de gestion des ressources humaines de l’administration pénitentiaire. Mots-clés : sécurité de l’État, politique de sécurité, institutions de sécurité, administration pénitentiaire, justice, régime pénitentiaire 146 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Źródła energii odnawialnej jako czynnik bezpieczeństwa... Aleksander Wasiuta Źródła energii odnawialnej jako czynnik bezpieczeństwa energetycznego Polski Światowe zasoby paliw kopalnych, zarówno stałych, ciekłych, jak i gazowych, ulegają stopniowemu wyczerpaniu, co wiąże się ze wzrostem ich cen, a jednocześnie z coraz większą emisją CO2 i innych substancji szkodliwych powstałych podczas ich spalania. Warto zauważyć, że przy aktualnym poziomie wydobycia – co jest nierealne, ze względu na rozwój gospodarek światowych – surowców takich wystarczy jeszcze na około 50–70 lat. Udział węgla kamiennego i brunatnego w światowych rezerwach surowców energetycznych wynosi 68%, ropy naftowej 16%, gazu ziemnego 15%1, natomiast ich konsumpcja jest odwrotnie proporcjonalna do struktury zasobów. Najwięcej – bo aż 45% – konsumuje się ropy naftowej, 26% gazu i 29% węgla. Ponad 90% produkcji elektrycznej i ok. 77% produkcji ciepła w Polsce pochodzi z węgla, co sprawia, że pozycja naszego kraju jest szczególna na tle innych państw europejskich2. W ostatnich latach można zaobserwować zmniejszenie udziału węgla w produkcji energii elektrycznej oraz cieplnej wskutek realizacji polityki energetycznej Unii Europejskiej: w 2007 roku w Polsce w elektrowniach zawodowych z węgla kamiennego wyprodukowano 93,1 tys. GWh, w 2008 roku – 86,5 tys. GWh, a rok później produkcja była już na poziomie 84,2 tys. GWh3. Udział ten, co przyznaje m.in. Ministerstwo Gospodarki, nadal będzie systematycznie malał. Według danych PSE Operator w 2009 roku z węgla kamiennego pochodziło 55,84% produkcji energii elektrycznej w Polsce, a z węgla brunatnego – 33,66%. Wciąż jednak węgiel pozostaje głównym źródłem produkcji energii elektrycznej, dlatego też należy – z jednej strony – na równych prawach rozpatrywać wszystkie scenariusze i możliwości rozwoju energetyki i na takich samych zasadach traktować wszystkie nośniki energii (węgiel, gaz, ropa naftowa, energia jądrowa, źródła odnawialne i niekonwencjonalne), bez jakiejkolwiek dyskryminacji, z drugiej zaś – ograniczyć emisję CO2 i nakłonić główne podmioty odpowiedzialne za emisję gazów cieplarnianych BP Statistical Review of World Energy June 2008, BP p.l.c., London 2008, s. 38. Przyjazna energia, „Środowisko” 2010, nr 13–14 (421–422), s. 5. 3 D. Ciepiela, Maleje udział węgla w energetyce, „Dziennik Gazeta Prawna”, 22.04.2010, nr 78 (2709), s. 2. 1 2 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 147 Aleksander Wasiuta – poprzez różnorakie bodźce administracyjne, ekonomiczne, finansowe – do opracowania i wprowadzania czystych technologii produkcji w sferze konwencjonalnych źródeł energii, jednocześnie rozwijając źródła energii odnawialnej. Warto zaznaczyć, że Polska wyróżnia się znacznymi możliwościami działań na rzecz efektywności po stronie podaży. Do 2020 roku za pomocą tego rodzaju mechanizmów można osiągnąć ponad jedną trzecią polskiego celu w zakresie redukcji emisji dwutlenku węgla. Jak przedstawia wykres 1, 35% celu w zakresie redukcji emisji CO2 można osiągnąć poprzez zmianę paliw, kogenerację, sieci inteligentne i odzysk ciepła odpadowego4. Wykres 1. Wkład efektywności energetycznej po stronie podaży w redukcję emisji CO2 w Polsce do 2020 roku Odzysk ciepła odpadowego 2% Zmiana paliwa 10% Inteligentne sieci elektroenergetyczne 8% Kogeneracja 15% Źródło: opracowanie własne. Dzięki tym samym działaniom możliwa jest oszczędność energii pierwotnej w wymiarze 27%. Zobrazowano to na wykresie 2. Wykres 2. Oszczędność energii pierwotnej w Polsce do 2020 roku Odzysk ciepła odpadowego 3% Inteligentne sieci elektroenergetyczne 11% Zmiana paliwa 3% Kogeneracja 10% Źródło: opracowanie własne. M. Brown, C. McLeavey-Reville, Driving a Resource Efficiency Power Generation Sector in Europe, Delta Energy & Environment, 2011. 4 148 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Źródła energii odnawialnej jako czynnik bezpieczeństwa... Współczesna polityka energetyczna UE ma na celu budowę wspólnego wewnętrznego rynku energii, zapewnienie bezpieczeństwa dostaw energii oraz ochronę środowiska, a zwłaszcza przeciwdziałanie zmianom klimatycznym oraz dostosowanie państw członkowskich do wymogów unijnych w kwestii ograniczenia CO2. Polityka energetyczna UE dotyczy nie tylko sektora energii, ale również ochrony środowiska, podatków, handlu i konkurencji. Według przewodniczącego Komisji José Manuela Barroso: „odpowiedź na wyzwanie, jakim są zmiany klimatyczne, jest najważniejszym sprawdzianem politycznym naszego pokolenia. Naszą misją, a wręcz naszym obowiązkiem, jest dostarczenie odpowiednich ram politycznych w celu przemiany gospodarki europejskiej w gospodarkę przyjazną środowisku oraz dalsze prowadzenie działań na forum międzynarodowym w celu ochrony naszej planety. Nasz pakiet jest nie tylko odpowiedzią na to wyzwanie, lecz zawiera również odpowiednie rozwiązanie dla wyzwań związanych z bezpieczeństwem energetycznym oraz stanowi szansę utworzenia tysięcy nowych firm i stworzenia milionów nowych miejsc pracy w Europie. Jest to szansa, z której musimy skorzystać”5. Budowa wewnętrznego rynku energetycznego realizowana jest pośrednio poprzez harmonizację prawa państw członkowskich i bezpośrednio – przez liberalizację narodowych rynków energetycznych. W ramach ustanawiania rynku wewnętrznego oraz z uwzględnieniem potrzeby dbałości o stan środowiska, polityka Unii w dziedzinie energetyki ma na celu6: • zapewnienie funkcjonowania rynku energii; • zagwarantowanie bezpieczeństwa dostaw energii w Unii; • wspieranie efektywności energetycznej i oszczędności energii, jak również rozwoju nowych i odnawialnych form energii; • wspieranie wzajemnych połączeń między sieciami energetycznymi. Priorytetem UE jest utworzenie wspólnego rynku energii – najefektywniejszego, najbezpieczniejszego i najbardziej konkurencyjnego. Ważnym i jednocześnie dość prostym miernikiem bezpieczeństwa energetycznego państwa jest samowystarczalność energetyczna, rozumiana jako stosunek ilości energii pozyskiwanej do energii zużywanej. W Polsce wskaźnik ten w latach 1980–1985 wynosił około 100%, a do połowy lat 90. ubiegłego wieku – 98%, co zapewniało wysoki stopień bezpieczeństwa i suwerenności energetycznej. Od 1996 roku jego wartość systematycznie maleje – stąd przewiduje się, że do 2020 roku osiągnie poziom w granicach 60%7. Wynika to z nieustannie wzrastającego udziału importowanej ropy naftowej, gazu ziemnego oraz produktów ropopochodRealizacja zobowiązań w zakresie zmian klimatycznych jako czynnik stymulujący wzrost gospodarczy i zatrudnienie, IP/08/80, Bruksela, 23.01.2008. 6 Wersje skonsolidowane Traktatu o Unii Europejskiej i Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej (Dz.U. C 83 z 30.03.2010 r., art. 194). 7 J. Brzeziński, A. Ryniewicz, Zintegrowany system bezpieczeństwa człowieka w XXI wieku – piramida równoboczna, http://www.zabezpieczenia.com.pl/publicystyka/zintegrowany-system-bezpieczenstwa-czlowieka-w-xxi-wieku-piramida-rownoboczna, dostęp: 03.2011 r. 5 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 149 Aleksander Wasiuta nych z Rosji, jako największego dostawcy tych surowców8, przy znacznym spadku ilości zużywanego węgla oraz jeszcze niedostatecznym poziomie wytwarzania energii ze źródeł odnawialnych. W efekcie Polska może stać się energetycznym niewolnikiem. Już dzisiaj można stwierdzić, że Unia Europejska cierpi na strukturalną słabość sektora energetycznego. Produkcja surowców energetycznych w krajach UE pokrywa tylko połowę ich potrzeb i jeśli nie nastąpią na tym polu istotne zmiany, to za 20–30 lat zapotrzebowanie na surowce energetyczne w krajach UE w 70% będzie pokrywane przez media pochodzące z importu. Zwraca na to uwagę Zielona księga Ku europejskiej strategii bezpieczeństwa energetycznego oraz Zielona księga dotycząca bezpieczeństwa podaży energetycznej w Europie. Prognozy dotyczące obecnej sytuacji energetycznej UE sugerują, że w najbliższych latach gospodarka Europy w coraz większym stopniu będzie odczuwała brak stabilizacji na rynku energetycznym. Dostrzegając ten problem, kraje europejskie również obawiają się o swoją przyszłość energetyczną9. Rozwiązaniem problemów energetycznych Europy miał być przemysł atomowy. Niestety dotychczasowe doświadczenia wskazują, że energia jądrowa oprócz wielu potencjalnych korzyści gospodarczych i energetycznych stwarza również olbrzymie zagrożenia. W ostatnich latach w Europie wiele uwagi poświęca się właśnie ocenie ryzyka ze strony energii jądrowej. Nie jest to tylko wynikiem ustawy przyjętej przez parlament niemiecki, obowiązującej od kwietnia 2002 roku, która przewiduje wycofanie się Niemiec z energii nuklearnej do 2021 roku. Także Szwecja (1980), Włochy (1990), Holandia (1997) i Belgia (2002) zdecydowały się na stopniowe zamykanie swoich elektrowni10. Odnalezienie panaceum na wszystkie problemy związane z energią jądrową po prostu nie jest możliwe. Elektrownie jądrowe to obecnie doskonały cel ataków terrorystycznych. Nie można też nigdy wykluczyć ewentualnych błędów ludzkich, jak w przypadku katastrofy w Czarnobylu, lub wpływu warunków przyrodniczych trzęsień ziemi, jak miało to miejsce w Japonii w 2011 roku, gdy doszło do awarii w elektrowni Fukushima Daiichi11. Olbrzymim problemem jest również składowanie odpadów radioaktywnych, które zawsze wiąże się ze skażeniem terenu w bliższej lub dalszej perspektywie. Co prawda w Polsce planowane są budowy elektrowni jądrowych12, lecz jest to raczej fałszywa droga, która odciąga uwagę od metod prawdziA. Woźniak, Zależność energetyczna od Moskwy nie maleje, „Gazeta Prawna”, 22.11.2006, nr 227, s. 7. 9 European Energy Market. Overview, http://europa.eu.int/scadplus/leg/en/lvb/l27001.htm, dostęp: 12.2008 r. 10 Ch. Schramm, Energia atomowa dzieli Europę, tłum. M. Grzeszczyk, http://www.cafebabel.pl/ article/15554/energia-atomowa-dzieli-europ.html, dostęp: 03.2011 r. 11 T. Inajima, Y. Okada, Japan Orders Evacuation From Near Nuclear Plant After Quake, http:// www.bloomberg.com/news/2011-03-11/evacuation-order-issued-for-residents-near-japan-s-fukushima-nuclear-plant.html, dostęp: 03.2011 r. 12 I. Chojnacki, Elektrownię atomową trzeba w Polsce wybudować, „Gazeta Prawna”, 19.06.2008, nr 119, dodatek: Energia atomowa, s. 3. 8 150 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Źródła energii odnawialnej jako czynnik bezpieczeństwa... wego rozwiązania problemów energetycznych, jakimi są efektywność energetyczna i odnawialne źródła energii. Polska gospodarka jest ponad dwa razy bardziej energochłonna niż wynosi średnia dla Unii Europejskiej. Mamy ogromne możliwości oszczędności energii, które sięgają nawet połowy jej zapotrzebowania. Niezbędna jest przy tym decentralizacja produkcji, ponieważ na przesyle traci się nawet kilkanaście procent energii. W połączeniu ze źródłami energii odnawialnej daje to ogromne możliwości, bo Polska ma taki potencjał źródeł odnawialnych, że mogłyby one zapewnić blisko połowę zapotrzebowania na energię pierwotną. Przy tym pieniądze wydane na energetykę jądrową – przemysł, który przez ponad pięćdziesiąt lat swojego istnienia nie spełnił obietnic – to środki, które mogły zostać zainwestowane w energię odnawialną. Nadal nie rozwiązano podstawowych problemów, tj. składowania odpadów czy obniżania kosztów. Wciąż tylko do 10% energii w skali świata – mimo wieloletnich inwestycji w tę gałąź energetyki i kolosalnych dotacji publicznych – pochodzi z energii jądrowej. Ponadto uran nie jest paliwem odnawialnym, Polska go nie posiada13, a więc w dobie coraz większej konkurencji o paliwa nie zapewni to naszemu krajowi bezpieczeństwa energetycznego. W tej sytuacji Polska powinna cały swój wysiłek skoncentrować na oszczędności energii oraz źródłach energii odnawialnej, decentralizacji jej produkcji oraz przekształceniu gospodarki w mniej energochłonną. Są to sprawy zupełnie podstawowe, bo wbrew ostrzeżeniom kraje zachodnie nadal zwiększają konsumpcję, w tym również energii, a kraje rozwijające się próbują im dorównać. Sprostanie takiemu niczym nieograniczonemu popytowi jest nierealne przy ograniczonych zasobach naszej planety. Raport Organizacji Narodów Zjednoczonych i Światowej Rady Energetycznej sugeruje, że alternatywą dla dalszego rozwoju energetyki krajów uprzemysłowionych jest zmniejszenie ich energochłonności, wykorzystanie źródeł odnawialnych oraz rozwój technologii nowej generacji. Analiza wykazuje, że potencjał techniczny i ekonomiczny redukcji energochłonności jest niedoceniany, a także to, że większy wkład źródeł odnawialnych jest już obecnie uzasadniony ekonomicznie. W perspektywie długoterminowej różne źródła odnawialne i nowoczesne technologie energetyczne mogą zapewnić znaczące ilości energii końcowej w sposób bezpieczny, po dostępnych cenach i przy bliskich zeru emisjach szkodliwych związków do środowiska naturalnego14. Racjonalne wykorzystanie energii ze źródeł odnawialnych, tj. energii rzek, wiatru promieniowania słonecznego, geotermalnej lub biomasy, jest jednym z istotnych komponentów zrównoważonego rozwoju, przynoszącym wymierne efekty ekologiczno-energetyczne. Wzrost udziału odnawialnych źródeł energii w bilansie paliwowo-energetycznym świata przyczynia się do poprawy efektywności wykorzystania i oszczędzania zasobów surowców energetycznych, poprawy stanu środowiska Tamże. J. Soliński, Główne tezy raportu Organizacji Narodów Zjednoczonych i Światowej Rady Energetycznej pt. „Światowa ocena energetyczna – energia i wyzwanie szans rozwojowych”, „Polityka Energetyczna” 2001, t. 4, s. 32 [podane za: http://baztech.icm.edu.pl/baztech/cgi-bin/btgetdoc.cgi?BPOC-0016-0058]. 13 14 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 151 Aleksander Wasiuta poprzez redukcję zanieczyszczeń do atmosfery i wód oraz redukcję ilości wywarzanych odpadów. W związku z tym wspieranie rozwoju tych źródeł staje się coraz poważniejszym wyzwaniem dla niemalże wszystkich państw świata, w tym Polski. Zainteresowanie odnawialnymi źródłami energii uwidoczniło się jeszcze w latach 70. XX wieku, kolejna fala przyszła w latach 90. i trwa do dziś. Wzrost wykorzystania OZE przyczynia się do podniesienia bezpieczeństwa energetycznego, redukcji zanieczyszczenia atmosfery i zmniejszenia ilości wytwarzanych odpadów. Przynosi również korzyści społeczne związane z powstawaniem nowych miejsc pracy, rozwojem lokalnym, tworzeniem rynków dla nowych produktów i surowców (zwłaszcza w przypadku energetyki wykorzystującej biomasę). W wielu krajach rozwój energetyki odnawialnej stał się także motorem postępu technologicznego oraz przyczynił się do realizacji zobowiązań międzynarodowych wynikających z ramowej konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie zmian klimatu oraz protokołu z Kioto do tej konwencji, w odniesieniu do redukcji dwutlenku węgla, oraz europejskiego pakietu energetycznego. W 2010 roku udział źródeł energii odnawialnej w bilansie paliwowo-energetycznym świata wyniósł 19%15. Wielkość ta wynika zarówno z rozwoju nowych technologii wykorzystujących źródła energii odnawialnej, jak również z faktu, że część świata nie ma dostępu do konwencjonalnych źródeł energii. Wspieranie rozwoju źródeł energii odnawialnej stało się ważnym celem polityki Unii Europejskiej. Wyrazem tego stały się opublikowane dokumenty wspólnotowe dotyczące wspierania i promocji OZE, wśród których najważniejsze to16: • Biała księga Energia dla przyszłości – odnawialne źródła energii z 1997 roku – dokument określający strategię rozwoju OZE w krajach UE; • Zielona księga Ku europejskiej strategii bezpieczeństwa energetycznego z 2000 roku – dokument określający strategię wzrostu udziału OZE w ogólnej produkcji energii; • Traktat Karty Energetycznej i Protokół Karty Energetycznej dotyczący efektywności ekologicznej i odnośnych aspektów ochrony środowiska (z 2001 roku); • Deklaracja ministrów budownictwa krajów członkowskich UE i kandydujących na rzecz wspólnej realizacji polityki Zrównoważony rozwój w budownictwie (Bruksela, 2002 rok); • Guidelines for Energy Conservation in Europe, 4th Ministerial Conference Environment for Europe (Aarhus, 1998 rok); • Deklaracja ministrów energetyki Bezpieczeństwo i gwarancja dostaw energii w regionie Morza Bałtyckiego w kontekście poszerzenia Unii Europejskiej (Ryga, 2002 rok); Renewable Energy Policy Network for the 21st Century, REN21, Paris 2010, s. 15. M. Śliwka, M. Jakubiak, Instrumenty prawne i finansowe wspierające rozwój energetyki odnawialnej w Polsce, referat podczas Krakowskiej Konferencji Młodych Uczonych 2009, s. 407 [za: http://www.profuturo.agh.edu.pl/pliki/Referaty_IV_KKMU/IS/SLIWKA%20_MA%C5%81GORZATA_MATEUSZ_JAKUBIAK.pdf]. 15 16 152 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Źródła energii odnawialnej jako czynnik bezpieczeństwa... • Deklaracja ministrów energetyki w sprawie współpracy w rejonie Morza Bałtyckiego (Wilno, 2002 rok); • Dyrektywa 2001/77/EC dotycząca promocji energii elektrycznej produkowanej z odnawialnych źródeł energii na rynku wewnętrznym; • Dyrektywa 2002/91/EC dotycząca wskaźników energetycznych budynków; • Program Inteligentna energia dla Europy (2003–2006); • Dyrektywa 2003/54/EC dotycząca wspólnych zasad dla rynku wewnętrznego w zakresie energii elektrycznej (zmieniająca Dyrektywę 96/92/EC); • 6 Program Ramowy Unii Europejskiej; • Strategia rozwoju odnawialnych źródeł energii w krajach Unii Europejskiej z 2007 roku, która została uznana za podstawę działań na poziomie unijnym; • Pakiet energetyczno-klimatyczny (grudzień 2008 roku). Warto zaznaczyć, że udział energii odnawialnej w państwach UE jest dość różny17. Rozbieżność w wykorzystywaniu energii ze źródeł odnawialnych w poszczególnych państwach europejskich wynika przede wszystkim z możliwości jej użycia na danym terenie, np. energii wodnej w krajach górzystych – w Szwecji i Austrii, gdzie stanowi ona ok. 95% wszystkich źródeł odnawialnych18. Od 2004 roku w krajach UE-25 występuje stały wzrost ilości energii pozyskiwanej ze źródeł odnawialnych (o 8,2% w 2003 roku w stosunku do roku poprzedniego i odpowiednio o 7,2% w 2004 roku, 2,9% w 2005 roku, 6,8% w 2006 roku, 9% w 2007 roku). Według Eurostatu udział odnawialnych źródeł energii w dostawach energii w krajach UE niemal podwoił się w latach 1999–2009. Jednak w 2009 roku to ropa była głównym źródłem energii w UE – z udziałem 37% w ogólnej konsumpcji. Udział energii z OZE w unijnej konsumpcji energii elektrycznej w 1999 roku wyniósł 5%, a w 2009 roku było to już 9%. Jest to jednak unijna średnia, wzrost bowiem różnie prezentował się w poszczególnych krajach. Największy postęp w wykorzystaniu zielonej energii odnotowały w tym czasie: Dania (wzrost z 8,1 do 16,7%), Szwecja (z 26,6 do 34,4%), Niemcy (z 2,4 do 8,5%), Portugalia (z 13,4 do 19%), Słowacja (z 2,6 do 7,2%), Austria (z 22,8 do 27,3%), Łotwa (z 31,8 do 36,2%) oraz Hiszpania (z 5,1 do 9,3%). Do rekordzistów – ze wzrostem udziału energii z OZE z 4% w 1999 roku do 6,6% w 2009 roku – niewątpliwie nie należy Polska. Poza Unią Europejską, ale w Europie, są kraje, które nawet cofnęły się w tym względzie: głównie pretendująca do członkostwa w UE Turcja (z 15 do 9,9%), Chorwacja (z 11,3 do 10,9%), Szwajcaria (z 17,6 do 16,9%) oraz już i tak mocno „zielona” Norwegia (z 44,4% do 42,4%). W dekadzie od 1999 do 2009 roku wzrósł udział gazu w konsumpcji energii w UE z 22 do 24%, energia nuklearna pozostała zaś na zbliżonym poziomie (około 14%). W całej UE spadło wykorzystanie paliw stałych (węgla) z 18 do 16%. Choć M. Sobolewski, Rozwój odnawialnych źródeł energii, „Infos. Zagadnienia społeczno-gospodarcze” 2010, nr 2 (72), s. 2. 18 Biuletyn Europe Direct, Poznań 10/2009, s. 3. 17 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 153 Aleksander Wasiuta zużycie ropy zmniejszyło się z 39 do 37%, to nadal zajmuje ona pierwsze miejsce w energetycznym bilansie UE. Polska przoduje w wykorzystaniu węgla, który był źródłem aż 54% konsumowanej energii w 2009 roku, choć to spadek w porównaniu z rokiem 1999 (65,1%). Wzrosło natomiast zastosowanie w celu produkcji energii elektrycznej ropy i produktów ropopochodnych (z 21 do 26,3%) oraz gazu (z 9,9 do 12,6%). Więcej węgla od Polski zużywa tylko Estonia (57,7% w 2009 roku). Z kolei zupełnie od ropy uzależnione są gospodarki Malty (100% energii) i Cypru (96%). Najwięcej gazu do wytworzenia energii używa Holandia (43% konsumpcji), Francja przoduje zaś w wykorzystaniu energii jądrowej (40% w 2009 roku)19. Jeśli chodzi o pozyskanie energii pierwotnej ogółem, wystąpił trend malejący (spadek o 0,6% w 2003 roku, 0,5% w 2004 roku, 3,6% w 2005 roku oraz po 2,4% w 2006 i 2007 roku), co skutkuje zwiększaniem udziału energii ze źródeł odnawialnych w energii pierwotnej ogółem20. Na podstawie założeń pakietu energetyczno-klimatycznego Unii z 2008 roku, zgodnie z którym 20% konsumpcji energii ma pochodzić z czystych, odnawialnych źródeł, w oparciu o zamożność krajów i potencjał zasobów odnawialnych ustalono zróżnicowane cele krajowe. Wahają się one w przedziale od 10% udziału energii odnawialnej na rynku energetycznym dla Malty do 49% dla Szwecji. Osiągnięcie tych celów nie tylko zredukuje emisje gazów cieplarnianych, ale również zwiększy bezpieczeństwo energetyczne UE21. W ostatnich latach w Polsce występuje stały wzrost wykorzystania OZE. W 2008 roku ze źródeł odnawialnych pozyskano 228 277 TJ energii cieplnej, co stanowiło 7,7% ogólnej ilości uzyskanej energii pierwotnej22. Najwięcej (blisko 87%) energii odnawialnej pochodziło z biomasy stałej (drewno, paliwa z biomasy rolniczej), zużywanej w większości do ogrzewania budynków na obszarach wiejskich. Niewielki jest udział OZE w produkcji energii elektrycznej. W tej sferze przez długi czas dominowała hydroenergetyka, jednak w ostatnich latach udział energii elektrycznej wytworzonej w elektrowniach wodnych stopniowo maleje, znacząco za to zwiększył się udział energii elektrycznej wytworzonej z biomasy stałej. Wyraźnie rośnie też znaczenie energetyki wiatrowej, na koniec 2009 roku moc wynosiła 725 MW, a pod koniec 2010 roku – już 1107 MW23. Łączna moc wszystkich instalacji do produkcji zielonej energii elektrycznej w 2008 roku wynosiła ok. 1700 MW, energia elektryczna wytworzona z OZE stanowiła 4,2% krajowego zużycia enerW ciągu dekady UE podwoiła zużycie zielonej energii, http://www.forbes.pl/artykuly/sekcje/ wydarzenia/w-ciagu-dekady-ue-podwoila-zuzycie-zielonej-energii,13644,1, dostęp: 04.2011 r. 20 S. Badowska, A. Golec, Analiza potencjału rozwoju Nadwiślańskiego Klastra Energii Odnawialnej, Sopot 2010, s. 22. 21 Działania UE przeciw zmianom klimatu. Unia Europejska na czele działań międzynarodowych do roku 2020 i później, Komisja Europejska, Luksemburg 2008, s. 13. 22 Energia ze źródeł odnawialnych w 2008 r., GUS, Warszawa 2009, s. 28. Energia pierwotna – to energia zmagazynowana w źródle energii. Pierwotne źródło energii to takie, które możemy brać bezpośrednio z natury. Jest nim na przykład węgiel, ropa, gaz czy promienie słoneczne. 23 Global Wind Statistics 2010, Global Wing Energy Council, Brussels 2011, s. 3. 19 154 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Źródła energii odnawialnej jako czynnik bezpieczeństwa... gii elektrycznej brutto, natomiast udział OZE w finalnym zużyciu energii ogółem wynosił ok. 7%24. Dyrektywa 2009/28/WE postawiła przed Polską wymóg osiągnięcia 15% udziału energii ze źródeł odnawialnych w bilansie energii końcowej. Czy polska gospodarka gotowa jest na wytworzenie zielonej energii w takiej ilości? Cel unijny wyrażony jest procentowo, a nie w wartościach bezwzględnych, dlatego ważne jest całkowite zużycie energii w gospodarce w 2020 roku. Im będzie ono większe, tym trudniej będzie osiągnąć wyznaczony cel dotyczący OZE. Zużycie energii elektrycznej w przeliczeniu na głowę mieszkańca jest w Polsce znacząco niższe niż w krajach Europy Zachodniej. Wzrost zapotrzebowania na energię elektryczną wydaje się więc nieunikniony. Jeszcze niedawno rządowi planiści sugerowali, że zapotrzebowanie na energię będzie rosło w tempie 2–3% rocznie, a w 2020 roku Polska będzie potrzebować ok. 250–300 TWh (dla porównania w 2008 roku produkcja energii elektrycznej wyniosła 154,4 TWh). Natomiast prognozy, które zakładają znaczącą poprawę efektywności wykorzystania energii (co ma stanowić priorytet nowej polskiej polityki energetycznej), lokują tę wartość w przedziale 175–200 TWh. Przyjmując nawet te bardziej optymistyczne założenia, łatwo dojść do wniosku, że w 2020 roku polskie elektrownie powinny dostarczyć ok. 30–35 TWh energii elektrycznej ze źródeł odnawialnych (dla porównania w 2008 roku produkcja ta wyniosła niecałe 6,8 TWh)25. Wcześniej podstawowym źródłem energii odnawialnej wykorzystywanej w Polsce była biomasa, natomiast energia geotermiczna, wiatru czy promieniowania słonecznego, miała znaczenie wspomagające26. Aktualnie statystyka ta radykalnie się zmieniła w stronę wykorzystania energii wiatrowej. Jak informuje Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej, ilość MW zainstalowanych w energetyce wiatrowej została w ciągu 2010 roku niemal podwojona (ilość mocy zainstalowanej w energetyce wiatrowej w Polsce na koniec pierwszego półrocza 2010 roku przekroczyła pułap 1 GW, a w czerwcu 2009 roku wartość ta wynosiła 553 MW). Dzięki temu energetyka wiatrowa stała się liderem wśród OZE pod względem zainstalowanych nowych mocy. Moc zainstalowana farm wiatrowych na koniec 2010 roku wynosi 1107 MW27, co stanowi ponad 45% całkowitej mocy polskich instalacji wykorzystujących odnawialne źródła energii, wynoszącej 2335 MW, bez uwzględniania instalacji współspalania (stan na 26 lipca 2010 roku). Podczas gdy w źródłach wykorzystujących biomasę do produkcji energii elektrycznej przyrost nowych mocy w analogicznym okresie wyniósł 20 MW, w przypadku biogazu było to 12 MW, a elektrowni wodnych – 3 MW. Osiągnięcie pułapu 1 GW w instalacjach wiatrowych zajęło dziesięć lat, S. Badowska, A. Golec, Analiza potencjału…, s. 39. Alternatywna polityka energetyczna Polski do 2030 r. Raport dla osób podejmujących decyzje, Instytut na rzecz Ekorozwoju, Warszawa 2009, s. 58. 26 Strategie rozwoju energetyki odnawialnej: stan, perspektywy, zalecenia. Raport Ministerstwa Środowiska, Warszawa 2000, s. 186. 27 Global Wind…, s. 3. 24 25 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 155 Aleksander Wasiuta co nie jest szczególnym powodem do dumy, ale zauważalne w ostatnim czasie przyspieszenie daje podstawy do optymizmu. Bez wątpienia spowodowane jest to wdrożeniem przed pięcioma laty systemu zielonych certyfikatów i obowiązku umarzania świadectw pochodzenia przez spółki obrotu. W ciągu pierwszej połowy 2010 roku zainstalowano ponad 280 MW nowej mocy (na początku sierpnia było to już ponad 333 MW) – więcej niż przez cały rok 2009. Tendencję wzrostową potwierdzają również ostatnie dane PSE Operator o podpisaniu umów na przyłączenie do sieci elektroenergetycznej kolejnych farm wiatrowych o łącznej mocy 931 MW28. Oprócz energetyki wiatrowej onshore (lądowej) morska energetyka wiatrowa jest obecnie jedną z najintensywniej rozwijanych technologii pozyskiwania energii ze źródeł odnawialnych. Będzie miała ona szczególne znaczenie dla osiągnięcia uzgodnionych dyrektywą 2009/28/WE15 poziomów produkcji energii z odnawialnych źródeł energii do 2020 roku przez co najmniej kilka państw UE. Już w roku 2020 kraje, takie jak Wielka Brytania, Belgia i Holandia, mogą produkować większość energii z wiatru w instalacjach na morzu (offshore). Aby jednak zapewnić dynamiczny rozwój morskich projektów wiatrowych w UE, niezbędne jest odpowiednie wsparcie polityczne oraz ekonomiczne nie tylko instytucji unijnych, lecz również rządów państw członkowskich. Krajami, w których realizowane są zakrojone na szeroką skalę programy rozwoju morskiej energetyki wiatrowej, są – na przykład – Wielka Brytania oraz Niemcy. Szacuje się, że w 2020 roku w Europie Północnej mogą zostać zainstalowane nowe turbiny wiatrowe o mocy wynoszącej ponad 42 GW na morzu, z perspektywą 115 GW w 2030 roku29. Potencjał morskiej energetyki wiatrowej należy rozpatrywać jako składnik potencjału energetyki wiatrowej, którego znaczenie będzie rosło wraz z bezwzględną i względną, także w stosunku do innych technologii OZE do wytwarzania energii elektrycznej, poprawą konkurencyjności ekonomicznej tej pierwszej. Rozważając budowę morskich farm wiatrowych w Polsce, błędem byłoby porównywanie kosztów produkowanej w nich energii elektrycznej w okresie po 2020 roku z kosztami energii elektrycznej produkowanej z odnawialnych i konwencjonalnych źródeł energii przed 2010 rokiem. Analizy mające na celu porównanie kosztów energii z OZE na 2020 rok wykonała Komisja Europejska w ramach tzw. Drugiego strategicznego przeglądu wspólnotowej energetyki30. Zdaniem KE farmy wiatrowe charakteryzują się najkrótszym okresem budowy spośród wszystkich nowych technologii energetyki odnawialnej, a morska energetyka wiatrowa pod względem średnich kosztów już w 2020 roku zbliży się pod względem kosztów do lądowej, co ilustruje wykres 3. Wiatr wieje najmocniej – energetyka wiatrowa na czele OZE w Polsce, www.elektrownie-wiatrowe.org.pl, dostęp: 03.2011 r. 29 Gospodarcze i społeczne aspekty rozwoju morskiej energetyki wiatrowej w Polsce, Instytut Energetyki Odnawialnej, Warszawa 2010, s. 9. 30 Energy Sources, Production Costs and Performance of Technologies for Power Generation, Heating and Transport, Commission of the European Communities, SEC (2008) 2872, Brussels 2008. 28 156 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 400 300 200 100 0 Lądowe farmy Morskie farmy wiatrowe wiatrowe Biogaz Biomasa stała Fotowoltaika Źródło: opracowanie własne. Największe nadzieje – na wykorzystanie jako odnawialnego źródła energii – są wiązane z biomasą i energią wiatrową. Biomasa może być używana w celach energetycznych w procesach bezpośredniego spalania biopaliw stałych (drewna, słomy), gazowych w postaci biogazu lub przetwarzania na paliwa ciekłe (olej, alkohol). Promowanie biomasy może stanowić istotny udział w bilansie energetycznym poszczególnych gmin czy nawet województw Polski. Biomasa jako odnawialne źródło energii może przyczynić się do zwiększenia bezpieczeństwa energetycznego poszczególnych regionów. Potencjalnym największym odbiorcą tego typu energii może być rolnictwo i osiedla mieszkaniowe. Należy również zauważyć, że – szczególnie dla regionów dotkniętych bezrobociem – źródła energii odnawialnej stwarzają możliwości utworzenia dodatkowych miejsc pracy. Natomiast tereny rolnicze, które z uwagi na silne zanieczyszczenie gleb nie nadają się do uprawy roślin jadalnych, mogą być wykorzystane do uprawy roślin przeznaczonych do produkcji biopaliw. Energetyczne wykorzystanie biopaliw stałych jest bardzo szybko rozwijającym się rodzajem energetyki odnawialnej w Polsce. Z przykrością należy jednak stwierdzić, że dotychczasowe doświadczenia wskazują, że rozwój ten następuje zazwyczaj na warunkach rynkowych, bez istotnego wsparcia ze strony państwa31. Podobne możliwości, jak w przypadku biopaliw, stwarza energetyka wodna, która opiera się przede wszystkim na wykorzystaniu energii wód śródlądowych (rzadziej mórz w elektrowniach pływowych) o dużym natężeniu przepływu i dużym spadzie mierzonym różnicą poziomów wody górnej i dolnej. Ze względu na ukształtowanie terenu i zasoby wodne Polski celowa wydaje się promocja powstawania małych elektrowni wodnych o mocy zainstalowanej poniżej 500 KW, które nie mają istotnego wpływu na funkcjonowanie sieci energetycznej, pracując pra- Źródła energii odnawialnej jako czynnik bezpieczeństwa... Rysunek 3. Przewidywane średnie koszty produkcji energii elektrycznej w Europie w roku 2020 w €/MWh 31 Ekonomiczne i prawne aspekty wykorzystania odnawialnych źródeł energii w Polsce, Europejskie Centrum Energii Odnawialnej, Instytut Budownictwa, Mechanizacji i Elektryfikacji Rolnictwa, Warszawa 2000; Rozwój rynku biopaliw stałych, http://www.drewno.pl/artykuly/8132,rozwoj-rynkubiopaliw-stalych.html, dostęp: 11.2011 r. Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 157 Aleksander Wasiuta wie wyłącznie na potrzeby właścicieli32. Ważny jest też aspekt ekologiczny hydroelektrowni, które mogą wpłynąć na poprawę współczynnika regulacji odpływu, zwłaszcza na mniejszych rzekach. Istotne znaczenie ma również lokalna retencja wód. Małe elektrownie wodne, wykorzystując lokalne możliwości produkcji energii elektrycznej, dają również utrzymanie pewnej grupie osób, szczególnie na obszarach o dużym bezrobociu. Według stanu z lipca 2010 roku moc zainstalowana w elektrowniach wodnych wynosi 946, 676 MW w 733 jednostkach33. Polska jako jeden z nielicznych krajów Europy posiada również spory potencjał energetyczny w zakresie źródeł geotermalnych, przede wszystkim ma bardzo dobre warunki geotermalne, gdyż 80% powierzchni kraju zajmują trzy prowincje geotermalne: centralnoeuropejska, przedkarpacka i karpacka. Temperatura wody dla tych obszarów wynosi 30–130°C (a lokalnie nawet 200°C), a głębokość występowania w skałach osadowych od 1 do 10 km. Naturalny wypływ zdarza się bardzo rzadko (Sudety – Cieplice, Lądek Zdrój). Możliwości wykorzystania wód geotermalnych dotyczą 40% obszaru kraju34. Zasadne jest więc prowadzenie dalszych badań w zakresie wykorzystywania wód geotermalnych w skali całego kraju, potencjał geoenergii jest bowiem nadal niedoceniany i niewykorzystany w całości. Dobrym przykładem możliwości energetyki geotermalnej i prekursorów wykorzystania energii geotermalnej w Polsce są Pyrzyce, miasto w południowo-zachodniej części województwa zachodniopomorskiego. Instalowanie odpowiednich urządzeń rozpoczęto tam już w 1992 roku. Temperatura pyrzyckich wód geotermalnych w złożu wynosi 64°C. Są to tzw. złoża niskotemperaturowe, czyli nieprzekraczające 100°C. Moc ciepłowni wynosi 54,8 MW. Składa się ona z trzech głównych instalacji: obiegu wody geotermalnej, obiegu wody sieciowej i obiegu wody wysokotemperaturowej35. Możliwość wykorzystania wysokotemperaturowej wody termalnej obudziła nadzieje na nowoczesną, tanią i ekologiczną energetykę lokalną oraz wykorzystanie jej do celów turystycznych i leczniczych. Gorące wody mogą posłużyć do ogrzania domostw setek tysięcy mieszkańców, a koszt produkcji energii elektrycznej w tym wypadku będzie niższy nawet o połowę. Przede wszystkim źródła wód geotermalnych mogą być wykorzystane do powstania atrakcyjnych uzdrowisk z basenami geotermalnymi oraz gabinetami balneologicznymi36. Drobny ułamek z powstałych w ciągu ostatnich trzydziestu lat odwiertów może zostać przeznaczony do celów energetycznych, pod warunkiem spełnienia szeregu pewnych kryteriów. Dotychczas rozważano możliwość wykorzystania zarówno pojedynczych, jak i podwójnych, odwiertów oraz pojedynczego odwiertu jako wymiennika ciepła. Zastosowanie otworów wiertnicznych w tym drugim przypadku S. Badowska, A. Golec, Analiza potencjału…, s. 44. Moc instalacji wiatrowych w Polsce przekroczyła już 1000 megawatów, www.ure.gov.pl, dostęp: 03.2011 r. 34 A. Grelewska, Czy mamy szansę na czystszą energię?, „Przyroda Polska” 2010, nr 1, s. 15. 35 Tamże. 36 J. Matusz, Geotermalny skarb, „Rzeczpospolita”, 28.05.2004. 32 33 158 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Źródła energii odnawialnej jako czynnik bezpieczeństwa... pozwala uzyskać od 100 kWh do 250 kWh ciepła (w połączeniu z wykorzystaniem pomp ciepła) do ogrzewania pojedynczych budynków (np. szkoły, hotele)37. Energetyka słoneczna jest następną formą pozyskiwania energii, która dość szybko rozwija się tak w Polsce, jak i w całej Unii Europejskiej. Solarne instalacje ogrzewają już połowę Poddębic w województwie łódzkim. Początkowo zainstalowano je na dachach siedmiu budynków miejscowej spółdzielni mieszkaniowej. Kiedy się okazało, że dostarczają ponad 40% ogólnego zapotrzebowania na energię elektryczną, zainstalował je również szpital. Pierwsze instalacje solarne w Mszanie Dolnej pojawiły się już w 2004 roku. Są zamontowane na 36 budynkach – ogrzewają szkoły, przychodnie lekarskie, remizy strażackie. Wykorzystanie energii słonecznej zmniejsza też znacznie emisję CO2 do atmosfery, co oczywiście łączy się z ochroną klimatu. Oszczędności łączące się z ochroną środowiska powodują, że wykorzystania tego typu energii wzrasta dość dynamicznie. W latach 2007–2009 podniosło się pięciokrotnie. Warto wspomnieć, że rośnie również zainteresowanie energią słoneczną wśród właścicieli domów jednorodzinnych38. Jednak trzeba zaznaczyć, że warunki meteorologiczne w Polsce charakteryzują się bardzo dużą zmiennością nasłonecznienia – ok. 80% całkowitej rocznej sumy nasłonecznienia przypada na sześć miesięcy sezonu wiosenno-letniego. W związku z powyższym ten rodzaj energii może być wykorzystywany w Polsce jedynie jako źródło wspomagające39. Naukowcy prowadzący na całym świecie prace, których efekty rozwiązałyby kryzys energetyczny, jednoznacznie stwierdzili, że jedynym, znanym obecnie źródłem energii wystarczająco obfitym, by zaspokoić globalne potrzeby przez długi – praktycznie nieskończony czas – jest Słońce. Kwestią otwartą są badania, które umożliwiłyby stwierdzenie, do jakiego stopnia można by wykorzystać stały dopływ tego rodzaju energii. Słońce jest bardzo atrakcyjnym źródłem mocy, ale niestety nie dociera zawsze jednakowo do każdego państwa i do tego różnie w zależności od pory roku. To potężne źródło energii mogłoby zaopatrzyć w całą potrzebną moc wszystkich ludzi. Całkowita energia promieniowania słonecznego docierającego w ciągu roku do powierzchni Ziemi wynosi około 3,9 miliona eksadżuli, przy czym roczne zużycie energii przez ludzkość oszacowano na 350 eksadżuli. Moc wysyłanego przez Słońce promieniowania jest więc 15 tysięcy razy większa niż roczne potrzeby mieszkańców Ziemi, a jej gęstość wynosi 1300[W/m2]40. Podsumowując powyższe rozważania i perspektywy stabilności energetycznej UE, w tym Polski, z całą pewnością należy stwierdzić, że odnawialne źródła energii to nie jedyna droga rozwoju, lecz najbardziej słuszna alternatywa dla naszego kontynentu. Energia pozyskiwana w ten sposób jest neutralna dla środowiska, zmniejsza więc poziom dewastacji naturalnych zasobów Ziemi, jak również – poS. Nagy, L Zawisza, Odnawialne surowce energetyczne, „Glob-Energy” 2004, nr 1, s. 56. A. Grelewska, Czy mamy szansę…, s. 15. 39 Paper from the Commission on Renewable Sources of Energy, europa.eu.int/comm/energy/en/ prog5.htm, dostęp: 03.2010 r. 40 B.J. Brinkowrth, Energia słoneczna w służbie człowieka, Warszawa 1997, s. 85. 37 38 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 159 Aleksander Wasiuta przez zmniejszenie emisji szkodliwych substancji – zasadniczo wpływa na poprawę warunków życia człowieka i ochronę środowiska naturalnego. Rozwój energetyki przyjaznej środowisku pozwoli zachować je w niezmienionej formie dla przyszłych pokoleń. Energia biomasy, wiatru, wody czy słońca jest niewyczerpana, a jej wykorzystanie zależne jedynie od możliwości technicznych. Inną niekwestionowaną zaletą energetyki przyjaznej środowisku jest jej charakter edukacyjny. Ludzkość musi się bowiem nauczyć szanować zasoby naturalne i nie marnotrawić energii. Przykładem może być statystyka z przeciętnego polskiego gospodarstwa domowego, które każdego dnia traci około 40% zasobów energetycznych zgromadzonych w zużytej ciepłej wodzie oraz powietrzu z wentylacji. Tę olbrzymią ilość energii można by odzyskiwać poprzez wymienniki ciepła. Oczywiście wiąże się to z odpowiednim ukierunkowaniem rozwoju rynku oferującego tego rodzaju urządzenia odzysku energii, na przykład poprzez akcje umożliwiające zaistnienie na rynku odnawialnych źródeł energii, know-how, działania informacyjne, edukacyjne i szkoleniowe41. Zarówno rząd, jak i instytucje państwowe już dawno zauważyły problem coraz droższej i bardziej szkodliwej dla środowiska eksploatacji paliw kopalnych. Tylko odgórne rozwiązania w zakresie odnawialnych źródeł energetycznych ustabilizują i rozwiną rynek energetyczny w UE i Polsce. Wzrost gospodarczy wymaga coraz większych dostaw energii, a tylko źródła odnawialne mogą zapewnić jej dowolną ilość bez narażenia środowiska naturalnego na dalsze zniszczenie oraz energetyczną i polityczną zależność od dostawców surowców. Nie można również zapomnieć o innym aspekcie rozwoju energetyki odnawialnej, jakim jest zmniejszenie skali bezrobocia w Polsce. Jak donosi raport WWF – Światowego Funduszu na rzecz Przyrody, na rozwoju energii odnawialnej skorzystają nowe państwa członkowskie Unii Europejskiej. Według prognoz Funduszu rozwój technologii „zielonej” energii mógłby przyczynić się do utworzenia w Polsce około 50–60 tysięcy nowych miejsc pracy42. Wnioski Produkcja energii z odnawialnych źródeł z całą pewnością została upowszechniona w strategicznych planach dalszego rozwoju gospodarki. Unia Europejska, kontynuując swój szybki rozwój gospodarczy, potrzebuje coraz większych dostaw energii. Surowce kopalne cechuje jednak całkowity brak stabilności jednostkowych kosztów produkcji. Monopol na energię jest coraz bardziej odczuwany przez gospodarkę światową. Polska, promując rozwój energetyki odnawialnej, może w znacznym stopniu uniezależnić się od zewnętrznych dostaw energii. Obecnie jedyną przeszkodą, jaka nadal utrudnia wprowadzenie w życie masowej produkcji energii ekologicznej, jest niska świadomość korzyści, jakie mogłaby uzyskać goEfektywność energetyczna, www.kape.gov.pl, dostęp: 03.2010 r. Projekt WWF Światowy Fundusz na rzecz Przyrody pt. Czysta energia w Polsce, X Konferencja Naukowo-Techniczna pt. Ogólnopolskie Forum Odnawialnych Źródeł Energii, Warszawa, 29–31 marca 2004 r. 41 42 160 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Słowa kluczowe: polityka ekologiczna, energetyka niekonwencjonalna, OZE, instrumenty ekonomiczne, ochrona środowiska Renewable energy sources as a factor of Poland’s energy security In XX century population of our planet tripled whereas fossil fuel consumption increased twenty times. In the circumstances of dramatic decrease in fossil fuel, the rise in prices of energy and unstable political situation in some regions of the world made the economic and political context of energy security of the European Union and Poland clearly visible. At the same time it can be noticed that there are aspirations to work out possibly the most effective (economically, socially and ecologically) ways of acquiring electricity by using renewable energy sources such as: the sun, wind, water or natural heat of the Earth. Źródła energii odnawialnej jako czynnik bezpieczeństwa... spodarka, opierając swoją produkcję na energetyce ze źródeł odnawialnych, oraz wciąż dość wysokie koszty inwestycyjne i trudności w sferze administracyjnej, gdzie okres oczekiwania na pozwolenia na budowę obiektów związanych z OZE jest zbyt długi dla inwestorów, a więc takie przedsięwzięcia często stają się nierentowne. Dalsze bierne oczekiwanie na samoistne rozwiązanie problemów energetycznych jest niczym nieuzasadnione. Niemcy, Dania czy Szwajcaria już dawno zauważyły, że droga do dalszego rozwoju biegnie poprzez równoważne połączenie rozwoju z istniejącym ekosystemem. Bezpieczne dla środowiska sposoby produkcji energii elektrycznej to nie tylko oszczędności na surowcach, lecz również na najważniejszym zasobie, jakim jest życie ludzkie. Postępujące skażenie i dewastacja środowiska mogą w ostatecznym rozrachunku przynieść gospodarce straty, których nawet nie jesteśmy dziś w stanie przewidzieć. Key words: ecological policy, unconventional energetics, renewable energy sources, economic instruments, environment protection Les énergies renouvelables en tant que garant de la sécurité énergétique de la Pologne Au XXe siècle, la population de la planète a triplé, alors que la consommation de combustibles fossiles augmenta plus de vingt fois. La baisse drastique des ressources minières prise en compte, les hausses des prix de l’énergie et la situation politique instable dans certaines régions du monde mirent en évidence le contexte économique et politique de la sécurité énergétique, tant de l’Union européenne que de la Pologne. Simultanément est constaté un engagement en faveur du développement de moyens les plus efficaces – au niveau économique, social et environnemental – afin d’obtenir de l’électricité à partir de sources d’énergie renouvelables qui sont: le soleil, le vent, l’eau, voire la chaleur naturelle de la Terre. Mots-clés : politique environnementale, énergie non conventionnelle, sources d’énergie renouvelables, instruments économiques, protection de l’environnement Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 161 Aleksander Wasiuta Источники возобновляемой энергии как фактор польской энергетической безопасности В двадцатом веке, население нашей планеты увеличилось в три раза, в то время как потребление ископаемого топлива - более чем в двадцать раз. В случае резкого снижения добычи ископаемых, рост цен на энергоносители и политическая нестабильность в некоторых регионах мира, обнаружили экономический и политический контекст энергетической безопасности так Евросоюза, как и Польши. В то же время отмечается стремление выработать более эффективные - с экономической, социальной и экологической точки зрения - способы получения электроэнергии из возобновляемых источников, которыми являются: солнцe, ветер, вода и природное тепло Земли. Ключевые слова: экологическая политика, альтернативная энергетика, возобновляемые источники энергии, экономические инструменты, охрана окружающей среды 162 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Problemy polityczne współczesnej Eurazji Nazarbaev’s role and his position in the Kazakhstanis elite... Piotr Załęski Nazarbaev’s role and his position in the Kazakhstanis elite (1990–2005) Designed and exercised model of governing The President was the main creator of power system and model of governing. Just after first general elections in 1991 Nursultan Nazarbaev stated, that the creation of strong president and executive bodies is a necessity. He considered making professional parliament, liquidation of overgrown field soviets apparatus, allowing the existence of political pluralism and low-abidance as key political tasks. As a priority he also considered stability and national consensus1. It has to be admitted that majority of those aims were achieved. At the same time, when judging Kazakhstan’s political system, it has to be remembered that the great part of power bodies had to be built from the fundaments, and not transformed. Pluralism and low-abidance for Europeans can be doubtful. Nevertheless beginning point and country’s political and cultural traditions have to be always taken into account. It is usually said that Nazarbaev, wearing democrat mask, conducted the policy of double standards. Declaring involvement in building democratic institutions, in fact he created conditions for preserving authoritarian tendencies, which implied the model of recruitment and circulation of political power elite. Therefore the question, what is democracy for president, how it is influencing the style of governing the country, relations with subordinated power elite and counter-elite, should be raised. This question is important because in “Kazakhstan the exercised way of ruling and process of society’s reform depend only from authority’s visions”2. 1 M.S. Mašan, Političeskaâ sistema Kazahstana: transformaciâ, adaptaciâ, celedostiženie, Almaty 2001, p. 97–98. 2 G. Kozlov after: E. Karin, Wyzwania dla bezpieczeństwa modernizującego sie państwa, in: Kazachstan. Historia–społeczeństwo–polityka, ed. T. Bodio, K.A. Wojtaszczyk, Warszawa 2000, p. 152. Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 165 Piotr Załęski For Nazarbaev democracy “is mainly discipline and law-abidance”3. President wrote: “The base of our democracy is political, social and market stabilization”4. Democracy should not be connected with populism, which in face of lack of civic traditions, could lead to discrepancies and conflicts5. Chaos and anarchy is not a democracy6. Finally democracy can be disturbing because “people can be easily convinced that decisions taken by majority of votes are always infallible and legal”7. Therefore “democracy cannot be investigated form abstract and purely academic point of view”8. Democracy is not only about free elections – power can be sized by people for which the stabilization is not the superior value and because of that such people should be deprived of their influence on authorities9. Nazarbaev especially criticizes the liberal model of democracy. After the results of 1999 elections were announced, he commented in ironic way the decision of foreign observers, that elections were not democratic. He said: “Do you remember elections from 1991? I got 99,9 percent of votes at that time. Now only 80 percent voted for me. Therefore it can be said that after seven years we have 20 percent more democracy”10. According to this logic, elections in 2005 show that “democracy decreased in 11 percentage points”. Nazarbaev’s views on democracy are transferred onto political practice. Opposition emphasizes that president changes country into linear and tribal structure and concentrates all power, which is free from control and limits. Western academics notice the lack of real possibilities of society’s control over political power elite. Mass media, which are subordinated to it or belong to authorities, cannot play this role. Elections are controlled by administration. In fact, the way of conducting power, misses constitutional law and democratic declarations, in disadvantage of the last ones. Functioning of power system in democratic and low-abidance context is rated very low by Freedom House11. In the field of democracy in governing the country, Kazakhstan reached the result of 6.25. In the law-abidance field it was rated with the same result. Elections cannot be considered as those, which are in accordance with democratic standards (6.5 mark). The citizens’ right to create political parties and other organizations, After: P. Załęski, Nursułtan A. Nazarbajew – wstęp do wizerunku przywódcy, “Rocznik Nauk Politycznych” 2001, № 1 (3). 4 N. Nazarbajew, U progu XXI wieku, Warszawa 1997, p. 140. 5 Cf. ibidem, p. 106. 6 Cf. ibidem, p. 127. 7 As strange can be considered the fact, that president sees referendum as “the most efficient way of expressing all nation’s will”; compare: M. Ekiert, Nowa konstytucja Republiki Kazaskiej, “Za Uralem” 1995, № 8–9. 8 N. Nazarbajew, U progu XXI wieku..., p. 142. 9 Cf. ibidem, p. 124–125. 10 After: P. Załęski, Nursułtan A. Nazarbajew... 11 Freedom House systematically examines and publishes reports about democracy and law-abidance. Key position in it has “Nations in Transit” project. Grades given to the countries in various fields reflect the level of democracy, where 1 is the best result and 7 the worse. In the text were data from 2003 rapport were used, www.freedomhouse.org. 3 166 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Nazarbaev’s role and his position in the Kazakhstanis elite... which are independent from authorities, got 5.5 mark. Mass media market also misses democratic standards (6.25 mark). Therefore, symptomatic is the saying of Nazarbaev himself, that in Kazakhstan mass media are independent because nothing depends from them. Kazakhstan’s average mark, according to Freedom House, is 6.13. President Nazarbaev, justifying the need of authoritarian regime in Kazakhstan, wrote: “Way from totalitarian state to democracy has to lead through enlightened authoritarian state”12. This argumentation can be discussed, even by the fact that, according to many academics, USSR during the period of Mikhail Gorbachev as the president was not a totalitarian state and nowadays governments are more authoritarian than previous ones13. In Kazakh politology present political changes are considered as “post-totalitarian transformation”. The view, that political system should not be measured only, or mainly, by force of its repressions, but observers should penetrate its essence, has to be shared. For accusations of dictatorship Nazarbaev replies “I’ve already introduced dictatorship – dictatorship against airiness, robbing state’s treasury and crime. In all other sectors the process of liberalization takes place – in economy as well as in politics”14. In his proclamation to Kazakh nation in 1998, announcing few prodemocratic changes, he stated: “For me personally, as for human being on the very top of power (…) there are not any external reasons to introduce democratic changes limiting my power (…). In my honest belief, authoritarian system in Kazakhstan is the way to nowhere. Only free, democratic society will be a guarantor of our stable and successful life in near future”15. According to the president, democracy is the final aim of authoritarian governments. Tadeusz Bodio noticed this sophisticated wordplay and social engineering in exercising power, writing, that “it may sound paradoxically – authoritarian and autocratic leaders, depending on political trends, create in limited and controlled range democratic changes”16. In views of many Kazakhstanis politologists, authority should not democratize itself too much, because the gap between political system and political culture could be dangerous. The idea that “radical modernization in direction of civil society could bring completely different results than expected” also brings reflections17. N. Nazarbajew, U progu XXI wieku..., p. 127. S. Akiner, The Struggle for Identity, in: After Empire: The Emerging Geopolitics of Central Asia, ed. J.C. Snyder, Washington 1995. 14 After: P. Załęski, Nursułtan A. Nazarbajew... 15 Poslanie Prezidenta Respubliki Kazahstan narodu Kazahstana, O položenii v strane i osnovnych napravleniâch vnutrennej i vnešnej politiki: demokratizaciâ obŝestva, èkonomičeskaâ i političeskaâ reforma v novom stoletii, 30.09.1998, www.president.kz 16 T. Bodio, Przywództwo polityczne wobec wyzwań transformacyjnych, “Studia Politologiczne” 2001, Vol. 5, p. 203. 17 Idem, K. Kozłowski, Oblicza neotradycjonalizacji politycznej, in: Turkmenistan Historia– społeczeństwo–polityka, ed. T. Bodio, Warszawa 2005, p. 230. 12 13 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 167 Piotr Załęski Nazarbaev in his public speeches emphasized, that democracy is the aim, not the beginning of system transformation18. According to him you just have to reach democracy, because it is not possible to establish it by a decree”, and “«transplanting» or importing democracy is not possible. It should enroot in society, become a way of life”19. Its implementation is more difficult because of political culture of subordination, passivity of citizens and expectations that authority will improve their lives. The president’s opinion that “it isn’t difficult to build democratic facade, it’s more difficult to overcome authoritarian political culture – nostalgia of masses after «strong hand» and order”20. Society is not ready to work as civil one21. In 2000 74% of experts considered, that typical for majority of people is patriarchal political culture. Kazakhs often do not know their rights and they treat power system, not without reason, as some kind of curtain, which is put over cliental, žüz, linear and business relations. However they do not have doubts who stands on the top of state power’s pyramid. The answer is obvious: the president22. Few months before presidential elections in 2005 Nazarbaev in his proclamation to citizens said, that for the first time in history Kazakhs created independent country, which was built according to western standards of democracy with usage of leading eastern-Asian countries’ experiences and taking into consideration specifics of multinational and multi-religious society23. This opinion is very disputable. Kazakhstani reality shows divergences between president’s declarations and real situation in democratization of social life. Democratization processes are regulated and controlled and the increase of authoritarian tendencies can be seen. It means that “authority has monopoly on democracy” and that “democracy is a licensed good”. Power in greater extent decides “what, where and how should be democratized”. President is the personification of authority in Central Asian republics. As a result, democracy became a charade and its trivialization is constant element of power elite’s policy. It is exposed by attempts to use democracy in favour of authoritarian system24. Those attempts use benefits of procedural democracy, which help to legitimize the process of becoming the owner of power and state. In this context, Lucyna Roszyk’s opinion, that for ruling in Central Asian states cliques, strategic meaning of their countries gives them guarantee that “for western 18 Poslanie Prezidenta Respubliki Kazahstan narodu Kazahstana, Kazahstan na puti uskorennoj èkonomičeskoj, social’noj i političeskoj modernizacii, 18.02.2005, www.president.kz 19 N. Nazarbajew, U progu XXI wieku..., p. 121, 135. 20 Ibidem, p. 125. 21 Cf. T. Bodio, P. Załęski, Tradycyjne społeczeństwo nieobywatelskie w postradzieckiej Azji Centralnej, “Społeczeństwo i Polityka. Pismo Edukacyjne” 2005, № 1 (2). 22 B. Bekturganova, Samyj rejtingovyj politik v Kazahstane – dejstvuûŝij prezident N. Nazarbaev, „Navigator-II”, 01.11.2002, www.navi.kz. Article based on ASiP reserch. (Sociologists and politologists assosiated). 23 Poslanie Prezidenta Respubliki Kazahstan narodu Kazahstana, Kazahstan... 24 For more on that topic: T. Bodio, Paradoksy polityki posttotalitarnej (na przykładzie państw Azji Centralnej), in: Paradoksy polityki, ed. M. Karwat, Warszawa 2007. 168 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 President and the stages of system transformation Kazakhstanis politologists try to divide into periods the process of country’s system transformation. Criteria taken by them are not homogeneous, although most of them divide transformation considering mainly changes in political system. For example, Maulen S. Ašimbaev distinguished four basic stages of system transformation. First stage took place between 1990-1993 and, according to author, during that period reforms were aimed not to build new political system, but to eradicate of existing one. Second period was between 1993 and 1995. It was the time of searches for model of system changes. Years 1995-1998 was the period of crystallization of national model of transformation. The end of 1998, according to author, is the beginning of new stage, which he called “system evolution” 26. Sally N. Cummings’es division of transformation into periods also seems to be interesting27. According to the author, changes were started by liberalization, which in 1995 was finished with legalization of presidential republic. After that, the stages of centralization and concentration of power (1996-1998) and elite’s fragmentation and system’s repressiveness (from 1999) came. Division of last two stages is especially valuable because they are hard to separate by using only law and institutional analysis. Some essential modifications in relations between segments of political power elite were made. Before planning own division of system’s transformation into periods, it has to be emphasized that following transformation stages are the results of Nazarbaev’s projects, although it cannot be stated that they only depended on them. The beginning of transformation’s first stage is the abolishing of communist party’s directive role and introducing the institution of president28. CPK was formally made equal in it is rights with other legally acting civil organizations in April 1990 and Nazarbaev was chosen for the post of president. Till that time he was acting both as first secretary of CPK’s CC and chairman of supreme soviet. The characterized above period was the beginning of the process of taking over power from communist party by republican bodies. It has to be underlined that introducing institution of single head of the state did not formally change the system of power. Supreme soviet remained the most important state body, although it’s competences Nazarbaev’s role and his position in the Kazakhstanis elite... countries, willing to keep their influences in the region, even keeping the facade of democracy is a sufficient condition to treat those countries as partners in talks”25 should be considered as important. 25 L. Roszyk, Transformacja uzbecka: przełom czy kontynuacja, in: Uzbekistan Historia– społeczeństwo–polityka, ed. T. Bodio, Warszawa 2001, p. 175. 26 M.S. Ašimbaev, Političeskij tranzit v Kazahstane: soderžanie processa i ego osobennosti, Almaty 2001, p. 15–28. 27 S.N. Cummings, Kazakhstan: Power and the Elite, London–New York 2005. 28 Constitution of KSSR after changes from 24th April 1990, in: Qazaqstan: memlekettılık kezenderı. Konstituciâlyq aktıler/ Kazahstan: ètapy gosudarstvennosti. Konstitucionnye akty, Almaty 1997. Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 169 Piotr Załęski in field of personnel policy were limited. Government was responsible only to parliament. The regulation allowing supreme soviet to impeach the president corresponded with parliament’s supremacy in system of power29. This interim stage was characterized by functioning of parliamentary-committee system with single head of the state, whose position was significant because of occupying the post of communist party’s chairman. Schema 1. Relations between political power elite’s segments in 1990 SS’S PRESIDIM SUPREME SOVIET 3/4 1/4 PRESIDENT THE CABINET PEOPLE’S DEPUTIES’ COUNCIL EXECUTIVE COMMITTEE PEOPLE’S DEPUTIES’ COUNCIL EXECUTIVE COMMITTEE PEOPLE’S DEPUTIES’ COUNCIL EXECUTIVE COMMITTEE CENTRAL LEVEL DISTRICT LEVEL REGION LEVEL LOCAL LEVEL ELECTORATE SOCIETY’S ORGANIZATIONS appointment (election), control choosing control Source: Own work based on KSSR’s Constitution after changes from 24th April 1990. Second stage of system changes started from implementing the rules of so-called “national sovereignty’s declaration” from 25th October 199030. It made formally possible to break up with “class approach” as basic rule of political system and emphasized national character of the statehood, putting on the agenda the issue of introducing real division of powers into three parts. On 20th November 1990 the bill “On perfecting state power and governing structure in Kazakh SSR and introducing changes and supplements into Constitution (Constitutional Bill) of 29 Cf. Èvolûciâ političeskoj sistemy Kazahstana, Almaty 2001, vol. 2, p. 140–142, 151, 199. It was however only legal responsibility. 30 Declaration of KSSR’s state’s soveregnity from 25th October 1990, in: Qazaqstan Respublikasynyŋ Täuelsızdıgıne 10 Žyl (Zaŋ aktılerınıŋ žinağy)/ 10 Let Nezavisimosti Respubliki Kazahstan (Sbornik zakonodatel’nych aktov), Almaty 2001. 170 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Schema 2. Relations between power elites segments in years 1990–1993 PRESIDENT 3/4 1/4 PRESIDIUM OF SS SUPREME SOVIET VICE PRESIDENT PEOPLE’S DEPUTIES’ COUNCIL EXECUTIVE COMMITTEE THE CABINET PEOPLE’S DEPUTIES’ COUNCIL EXECUTIVE COMMITTEE PEOPLE’S DEPUTIES’ COUNCIL EXECUTIVE COMMITTEE CENTRAL LEVEL DISTRICT LEVEL REGION LEVEL LOCAL LEVEL ELECTORATE SOCIETY’S ORGANIZATIONS Nazarbaev’s role and his position in the Kazakhstanis elite... Kazakh SSR” was adopted31. It made the president not only the head of the state, but also the boss of executive power, and changing the ministers’ council into cabinet allowed president to decide on its content. The government was responsible to the president, and institution of parliamentary responsibility in implementing law was also created. Therefore it is difficult to agree with Stanisław Zapaśnik who called political system of then Kazakhstan as presidentionalism32. It has to be also emphasized that Kazakh authorities decided on building parliamentary-presidential system by themselves. appointment (election), control choosing control Source: Own work based on KSSR’s Constitution after changes in 20th November 1990. At this stage it was important to liquidate structures of communist party (after Gennady Yanaev’s putsch) and winning presidential mandate by Nazarbaev in general elections. On 16th December 1991 the constitutional bill “On state independence of Republic of Kazakhstan” was adopted and became supreme 31 Bill on “Perfecting state power’s structure and administration in Kazakh SSR” from 20th November 1990, Constitution of KSSR after changes from 20th November 1990, in: Qazaqstan: memlekettılık... 32 Cf. S. Zapaśnik, Kazachstan. Problemy wewnętrzne a kierunki polityki zagranicznej, Warszawa 1993, p. 32. Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 171 Piotr Załęski act33. This law, often called “declaration of independence”, besides proclaiming independence of the state, indicated main state’s power bodies, issued from the principle of separation of powers. Legislative stayed in the hands of supreme soviet and president was at the head of executive. Moreover, the division of judicial system on general and constitutional courts was petrified. Adopting new constitution on 28th January 1993 did not mean expiring of authority of president and parliament chosen in soviet period, therefore it is difficult to treat this date as time caesura which is marking new stage of transformation, as Kazkhstanis politologists do34. Parliament, which deputies often were not qualified enough to conduct their duties, similar like in other post-soviet republics, begun to be perceived as body which is impeding political and economical reforms. Therefore Nazarbaev’s efforts from December 1993, to shorten term of the legislative finish the second stage of transformation. The beginning of third stage of system changes was connected with supreme soviet’s decision form 8th December 1993 about self-dissolution. Two days later supreme soviet adopted bill, according to which central power’s authorities, until the time when new parliament is chosen, were given to president Nazarbaev. Bill “On temporary granting additional powers to President of the Kazakhstan Republic and chairmen of local administrations” gave the president right to issue decrees having the force of laws, appointing prime minister and members of government, prosecutor general, judges of the supreme and constitutional court, ratifyingand terminating international treaties, deciding to announce referendum and state of emeregency. The Erlan Karin’s view, that law changing power system contradicted regulations of adopted in January 1993 constitution, has to be agreed with35. After parliamentary elections from March 1994 all regulations of supreme law came into force. Constitution kept system of state authority’s bodies and at the same time strengthened the post of president36. It defined Kazakhstan as democratic state with nation as sovereign power. Legislative power belonged to a single chambered supreme soviet. President was the head of the state and of unitary executive power. He had to share nomination’s powers with parliament. Government was responsible for its policy only to the president. Head of the state and supreme soviet could not, without their own will, finish their term of office earlier. This system was closest to presidential system. Among Kazakhstanis politologists there are adherents of defining then system as parliamentary. However, the argument that chapter about parliament in 33 Kazakh Republic’s constitutional bill “On state’s independence of Kazakhstan Republic” from 16th December 1991, in: Qazaqstan Respublikasynyŋ... Cf. article 18th of said bill. 34 Kazakh Republic’s from 28th January 1993, in: Qazaqstan: memlekettılık... 35 Uroven’ političeskogo riska v Kazahstane, ed. E.T. Karin, Almaty 2000, p. 78. 36 It seems that it was adopted, having in view Kazakh attitudes, mainly from Older Žüz. The regulations on state’s character of Kazakh language were enclosed in it, whereas Russian language was legally and formally pushed from state’s offices to role of language of communication between the nations. The ban on selling soil was also introduced. 172 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 ELECTORATE LEGISLATIVE EXECUTIVE SUPREME SOVIET PRESIDENT VICE PRESIDENT JUDICATIVE CONSTITUTIONAL COURT SUPREME COURT CABINET FIELD BODIES representative LEGISLATIVE State’s administration EXECUTIVE head of district administration district maslihat regional maslihat field courts: district, regional, city FIRST ARBITRAGE COURT head of regional administration appointment (election), control choosing control (weak) Nazarbaev’s role and his position in the Kazakhstanis elite... Schema 3. Relations between political power elite segments according to constitution from 1993. Source: Own work based on KR’s Constitution from 28th January 1993. the constitution was before the chapter about the president cannot be taken too seriously37. The genesis of next – fourth – stage of system changes may be discerned in the beginning of 1995, when president Nazarbaev found the parliament elected in 1994 as one that is stopping attempts to stabilize and modernize the country38. In March 1995 constitutional court recognized that results of parliamentary elections were invalid. This verdict began next stage of forming Kazakh system of power. Cf. G.S. Sapargaliev, Konstitucionnoe pravo Respubliki Kazachstan, Almaty 2002, p. 291. During one year only 7 bills were adopted but deputies gave themselves allowances of 25 times minimum pay, they were also showing off with they wealth. Certainly such activities didn’t gave support for new supreme soviet; cf. Kazachstan, Za Uralem” 1995, № 5. The ban on selling the soil (or law to it’s usage as postulated by president) wasn’t lifted. Deputies didn’t want to adopt bill on languages status, which couldn’t be put against Russian speaking citizens. Cf. N. Nazarbajew, U progu XXI wieku..., p. 149. 37 38 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 173 Piotr Załęski Its consequence was expiration of legislative’s plenipotentiary powers and, what is most important, the law from 10th December 1993 again came into force. During the period preceding next parliamentary elections, president made significant changes in country’s political system. First decision, which was introduced as an answer for requests of newly appointed quasi-parliament body – The Assembly of Kazakhstan’s Nations, was appointing on 29th April 1995 referendum on extending president’s term till the end of 2000. It finished with victory for the head of state. Then Nazarbaev, breaking arranged with parliament moratorium on introducing changes in constitution, proclaimed referendum on changes in superior law and called for “all nation” debate on its new project39. It was adopted, according to official results, by majority of 89% of votes and attendance of 90.5% on 30th August 199540. It has to be underlined that both referenda violated regulations of constitution from 1993 and even mentioned above unconstitutional law from December 1993. Only supreme soviet had right to change the constitution, while in this matter majority of 2/3 votes was needed, yet in order to change state’s system’s basis – 3/4 votes of constitutional number of deputies41. Therefore president’s activities should be considered as “system coupe d’etat”. Constitution from 30th August 1995 is still in force, although in 1998 many changes in it were made42. Presidential system of power was added to constitutional regulations, which cannot be changed43. However it is not classic presidential system. The main idea is considering president as formal center of political disposition44. According to constitution, head of the state is situated above other power bodies45. Nazarbaev himself wrote, that “president stands above society, above parties, 39 Cf. Kazachstan, “Za Uralem” 1995, № 8–9. During one month period when citizens acquainted president’s project of constitution, over 30 thousand amendments to its text were proposed. 1100 proposals were taken into account among which was returning to old name of state – instead of Kazakh Republic the name Republic Kazakhstan was used, members of government were deprived of their legal immunities. No changes were made in third chapter concerning president. Cf. M. Ekiert, Nowa konstytucja... 40 According to OSCE missions, Kazakh referendum is another step back for democracy. However opposition, predicting turnout on 34% undermined binding character of referendum results because at least half of electorate was required. New chairman of central electoral committee Ûrij Kim, appointed with it’s other members by president recognized those allegations as not objective and serious. Cf. Kazachstan, “Za Uralem” 1995, № 7; Kazachstan, “Za Uralem” 1995, № 8–9. Since that time 30th August is a Constitution Day. 41 Cf. article 64 paragraph 1 and article 129 of KR’s Constitution from 28th January 1993. 42 KR’s Constitution from 30th August 1995, in: Qazaqstan: memlekettılık...; KR’s Constitution from 30th August 1995 after changes from 7th October 1998, in: Qazaqstan Respublikasynyŋ... 43 Cf. K.A. Wojtaszczyk, Konstytucyjno-prawne podstawy systemu politycznego, in: Kazachstan. Historia…, ed. T. Bodio, K.A. Wojtaszczyk. 44 The essence and characteristics of power system cf. W. Jakubowski, P. Załęski, Organizacja systemu władzy publicznej in: Kazachstan. Historia…, ed. T. Bodio, K.A. Wojtaszczyk. 45 Showed opinion is different from well known Kazakh constitutionalist’s opinion. Cf. G.S. Sapargaliev, Konstitucionnoe pravo…, p. 292–293. 174 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Schema 4. Relations between political power elite’s segments since 1995 ELECTORATE LEGISLATIVE JUDICATIVE PRESIDENT ASSEMBLY CONSTITUTIONAL COUNCIL SENATE EXECUTIVE SUPREME COURT CABINET FIELD BODIES representative LEGISLATIVE state’s administration district maslichat regional maslichat filed courts: district, regional, city EXECUTIVE Nazarbaev’s role and his position in the Kazakhstanis elite... parliament and all power bodies”46. Only when institution of president is separated from other state powers, their division can be sharply seen. President protects and harmonizes coherent activities of state power. Government as an executive body is in fact dependant only from head of the state. President’s influence on parliament is significant, including possibility to dissolve it. Regulation on president’s legal responsibility is in fact a façade, starting from the fact that judiciary is subordinate to him. This system can be classified as “eastern presidential”, or – using terminology of Kazakhstani and western politologists – “superpresidential” 47. district akim regional akim appointment (election), control choosing Source: Own work based on KR’s Constitution from 30th August 1995. N. Nazarbajew, U progu XXI wieku..., p. 127. Because of it, opinions like Nurbulat Masanov’s that: „From president – democrat after 30th August was nothing left” could be heard, after: M. Ekiert, Nowa konstytucja... 47 Evolûciâ političeskoj..., vol. 2, p. 200; Postcommunism and the Theory of Democracy, Princeton–Woodstock 2001, p. 157. Cf. A. Akunov, N. Duisho kyzy, P. Załęski, Organizacja systemu władzy państwowej, in: Kirgistan. Historia–społeczeństwo–polityka, ed. T. Bodio, Warszawa 2004. 46 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 175 Piotr Załęski The fact that constitution from 1995 is in force up to this day of course does not mean, that power system did not go through any changes. However president Nazarbaev was always its main character. Within the fourth stage of system transformation it is worth to make an attempt to separate few periods. It seems, that to indicated by S.N. Cummings centralization and concentration of power (1996– 1998) and elite’s fragmentation and system’s repressiveness (1999–2003) has to be added the period of restitution concentration of power and rise of its legitimization by taking up activities suggesting bigger consideration for real social support (since 2004). Development of institution of president Kazakhstanis politologists separate five main stages of president institution development48. In first stage, lasting from April till November 1990, president – within frames of state’s power unity system – was subordinated to supreme soviet. During second stage, from November 1990 to December 1991, president had key position in executive. He was responsible to parliament and could not dissolve it and lack of his power’s legitimization expressed in general elections, placed parliament over the head of state institution. Third stage, lasting from January 1993 and fourth till August 1995, separated by Kazakhstanis politologists because of proclaiming first constitution of independent country in January 1993, can be joined together. In both of the mentioned periods, president was at the same time the head of executive power, which was significantly separated from legislative power, and his competences, especially till January 1992, were wide. He also had legitimization originating from general elections, and adopted regime to a large degree was the same as classic presidential system. Fifth stage begun in August 1995, when, according to new constitution, president was placed over other state bodies and equipped with instruments that influenced their activities, which is typical for superpresidential system. From those stages it is worth to separate periods from December 1993 till March 1994 and from March till December 1995 when, due to lack of parliament, full executive and legislative power concentrated in president’s hands. This separation is even more adequate considering the fact, that during second of the indicated periods the president caused mentioned above “system coupe d’etat”, changing constitution and system of power in the country. Also, at that time, on 26th December 1995, N. Nazarbaev issued a decree with the force of constitution law “On President of the Kazakhstan Republic”49. It is worth to emphasize, that formal competences coming from office of president, determine some of his relations with surroundings, including members of power elite. Of course in Kazakhstanis country, underestimation of informal bounds, has to lead astray. Nevertheless it cannot mean the disavowing of legal and Evolûciâ političeskoj…, vol. 2, p. 153–170. See: Decree having force of constitution “On President of Republic Kazakhstan” from 26th December 1995, in: Qazaqstan Respublikasynyŋ..., p. 417–430. 48 49 176 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Formal legitimization of head of state power Changes to the constitution from 24th April 1990, which introduced institution of president, conditioned getting passive electoral right from having KSSR’s citizenship, fulfilling age qualification (35–65 years), ten years of domicile qualification and ability to use official languages: Kazakh and Russian. According to it, president is elected in general, direct, equal elections in secret ballot for fiveyear term and, at the same time, it was assented that the same person cannot be chosen for more than two consecutive terms. The election’s results were binding, when turnout of voters reached at least 50%50. It was established that first president would be chosen by supreme soviet for six-year term. The candidates could be applied by at least ¼ deputies of supreme soviet or central bodies of social organizations. In both situations, chosen candidate was the one who got absolute majority of votes of people taking part in the general election or constitutional number of supreme soviet’s members51. Despite of the fact, that according to the law president could hold his office until April 1996, he begun to make preparations for general elections. Initiative came out from the president and connected with the attempts to make the position of the head of state stronger. Bill from 2nd July 1991 stipulated joint election of president and proposed by him candidate for post of vice president in general elections52. On the 1st of December 1991 president Nazarbaev, as the only candidate for the post of head of the state, got according to official results 99.8% of votes53. Constitutional regulations from 28th January 1993 did not change the procedure of electing head of the state. President Nazarbaev could hold his office until December 1996. After the first supreme soviet, chosen during the independence period, was dissolved in March 1995, president decided to renew his legitimization and introduce elements of plebiscite form of governing. By virtue of referendum, like in other Central Asian countries, which was held on 29th April 1995, president’s term was extended until 2000. Nazarbaev’s role and his position in the Kazakhstanis elite... institutional analysis when it comes to characterize relations between leader and power elite. The more that power system which is determining those relations is in Kazakhstan a result of president work. Therefore laws, indicating position of head of state and relations with other bodies, are often obeyed. See article 114.1 KSSR’s Constitution after changes from 24th April 1990. See part IV of bill “On introducing institution of Kazakh SSR’s President and implementation of changes and amendments in Constitution (General Bill) of Kazakh SSR” from 24th April 1990, in: Qazaqstan: memlekettılık..., p. 368. Cf. Evolûciâ političeskoj..., vol. 2, p. 154–155. 52 Bill from 20th November 1990 abolished the post of president’s deputy which existed from 24th April 1990 and introduced post of vice president who was chosen by supreme soviet on president’s proposal. 53 Mentioned dissident – Hasen Kožahmetov (also known as Koža-Ahmet) wanted to compete with Nazarbaev. He didn’t fulfill formal conditions – he was 19 thousand signatures short for required 100 thousand needed to register candidacy (a lot when Kazakh population is considered). 50 51 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 177 Piotr Załęski In literature this fact is called as “bashisation of power system”. According to official results, that with 91% of voter turnout, 95.5% of votes were for the ruling president. Referendum was against the law, because according to constitution from 28th January 1993 and recalled bill from 10th December 1993, president could not make any changes in constitution, and the extending of the term should be recognized as one. Also transitory regulations included in the text of constitution from 1993 precisely stipulated that term of acting head of the state has to last until the end of period on which this person was chosen and that new elections should be held in December 199654. New constitution from 30th August 1995, introduced to country’s legal system with braking the law, stated that president is elected in general, equal, direct elections in secret ballot for five-year term but with exception, that the same person cannot hold office for more than two consecutive terms. Elections were supposed to be held on the first Sunday of December. The regulations, that they will be conducted with rule of absolute majority, and if none of the candidates receive enough votes, in the second round of elections competed two candidates who got most of the votes in first round, was petrified. Passive electoral right belonged to Kazakhstanis citizens, who were between 35–65 years old, lived in Kazakhstan for at least 15 years and could freely speak in state’s language55. It was also stipulated, that acting president will hold his authority until the finish of statutory period according to referendum form 29th April 199556. The act from 7th October 1998 was changing the constitution and introduced series of vital changes in the process of electing president. The qualification age in passive electoral right was risen to 40 years with liquidation of upper age limit and president’s term was extended to 7 years57. The possibility to shorten this term, established by virtue of referendum from 29th April 1995, was also created58. Those changes were introduced because of declining of support for acting president and activation of opposition, and gave impulse for appointing presidential elections earlier. Other change was liquidating necessity of 50% turnout for elections to be valid. Detailed, but very important regulations concerning election were included in president’s decree with power of constitutional law from 28th September 1995 “On elections in Republic Kazakhstan”59. It was stipulated in it that participation of candidate could be announced from three up to two months, registered between See article 116 and article 10 of transition regulations from KR’s Constitution from 28th January 1993. 55 See article 41 and article 42 paragraph 5 of KR’s Constitution from August 1995. 56 See article 94 paragraph 1 of KR’s Constitution from 30th August 1995. 57 See article 41 paragraph 1 of KR’s Constitution from 30th August 1995 after changes from 7th October 1998. 58 See article 94 paragraph 1 of KR’s Constitution from 30th August 1995 after changes from 7th October 1998. 59 Constitutional Bill of KR “On elections in Republic Kazakhstan” from 28th September 1995 and after changes from 8th May 1998, in: Qazaqstan Respublikasynyŋ... 54 178 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Nazarbaev’s role and his position in the Kazakhstanis elite... two months and 40 days before planned elections, and needed support of at least 2% of voters who “are equally representatives” not less than of 2/3 of highest administrative units (districts and republicans cities). The candidate had to pay the central electoral committee deposit of one hundred times of minimum salary, which would be returned if candidate secured at least 7% of support. This act was changed by regulations from 8th May 1998 and following new ones were added: necessity of passing mental health tests, never offending the law, and condition that during one year before registration, candidate cannot be accused in cases of corruption and in administrative proceedings, was put up60. Electoral law allows candidates to use, besides defined assets from budget, also one from created electoral trust, which assets cannot be higher than from: own source – more than three thousand times minimum pay, from organization which puts up the candidate – five thousand and from society’s donations – ten thousand61. The next day after new amendments were added to constitution, on 8th October 1999, parliament with acceptance of president decided to shorten term of his powers and set new elections for 10th January 1999. This date gave opposition dim chances to organize and conduct not only election campaign, but even to register candidates62. Nazarbaev, in October 1998, prevented main opponents from running in the elections, including Akežan Kažagel’din, ex prime minister who was expelled from political power elite. The gathering organized by movement “For honest elections” became pretext for expelling Kažagel’din. Participation in this gathering was considered by a court as braking administrative code. Acting president wanted alternative elections, therefore the boss of communist party, ex chairman of supreme soviet – Serikbolsyn Abdil’din, was allowed to be registered as a candidate. An alternative role, in case if Abdil’din withdrawn from elections, were supposed to play Gani Kasymov and Engel’s Gabbasov, who were considered as Nazarbaev’s associates. According to analysts, acting president spent on campaign 100 million dollars, which outrun the limit of his electoral found several dozen times and each vote, which Nazarbaev got, cost almost five hundred times more than vote given on Abdil’din63. The president on elections form January 1999 was elected for another term, securing – according to official results – 79,8% of votes. Elections, also in view 60 See article 4 paragraph 4 and article 59 paragraph 5 of Constitutional Bill of KR “On elections in Republic Kazakhstan” from 28th September 1995 and after changes from 8th May 1998. 61 See article 58 of Constitutional Bill of KR “On elections in Republic Kazakhstan” from 28th September 1995 and after changes from 8th May. 62 Electoral deposit was set, exchanging on American currency, for 30 thousands USD. The number of signatures which had to be gathered was 170 thousands. 63 Kasymov (4.6% of votes) was quite expressive in his behavior, and used much populism in his rhetoric, he was supposed to take votes from Abdil’din (11.7% of votes). However Gabbasov (0.8% of votes) showed that slogans popular in Western Europe don’t find support in Kazakhstan. Cf. M. Grigorân, Al’ternativnye, no ne demokratičeskie vybory. K itogam prezidentskich vyborov v Kazahstane, „Central’naâ Aziâ i Kavkaz” 1999, № 2; R. Taukina, Osveŝenie hroniki sobytij v period prezidentskich vyborov v Respublike Kazahstan v SMI, „Central’naâ Aziâ i Kavkaz” 1998, № 2. Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 179 Piotr Załęski of OSCE observers, cannot be considered as democratic ones. On the other hand, there were people, even from among critical to the president experts and opposition politicians, who stated, that Nazarbaev would win elections even without braking electoral procedures and eliminating opponents. In the light of Nazarbaev’s decision on running in next elections, as strange could be considered the fact, that constitutional rule, which prevented the same person from acting as president for more than two consecutive cadencies, was not lifted. Regime practice shows, that such president’s demand would be fulfilled by legislative at once. However, this regulation was not recognized as preventing president form running in elections again. The commentary, saying that the election from period before constitution from 1995 came into force should not be taken into account, was used. In the light of upcoming presidential elections in 2005, the problem of their date emerged. According to chairwoman of central election committee, they should be held in December 2006. This date was suggested because according to constitution, elections take place in December and in December 2005 president’s competences are still in force. Such interpretation was not kept by constitutional council, according to which elections should take place in December 2005. Many experts claim that this sentence was agreed with acting president. As a result of elections from 4th December 2005 president Nazarbaev was chosen for the next term, getting 91.15% of valid votes with turnout reaching 77%. Exit-polls has shown more than 80% of support for Nazarbaev, and opinion polls conducted before elections showed president’s support between 70 and 91%, but concluding that real result would be better form prognosis. Of course election and researches results should not be overvalued, however even independent specialists like Andrej Grozin from Moscow’s institute of CIS Countries, rated real president’s support on 60–70% of voters. Opposition does not question Nazarbaev’s win. OSCE showed serious violations in conducting election and their results. The fact that electoral frauds were far more seldom than in previous campaigns, the election campaign was far from democratic standards, including limiting access of other candidates to mass media, has to be emphasized64. The fact, that in comparison to previous presidential elections, real opponent, a candidate of united opposition, ex prosecutor general and chairman of first chamber of parliament – Žarmahan Tuâkbaj – was allowed in the election, is significant. His official result was 6.61% of votes65. The presence of Nazarbaev in media in pre-election period exceeded, by few tenfold, presence of all other candidates put together. Cf. W. Bartuzi, Wybory prezydenckie w Kazachstanie bez niespodzianek, www.osw.waw.pl 65 According to pre-election opinion polls Tuâkbaj was supported by 10 to 13% of respondents and in exit-polls researches he was chosen by 10% of questioned people. The rest of candidates, according to official data received minimal support: Alihan Bajmenov – 1.61%, Erasyl Abylkasymov – 0.34% and Mèlsa Eleusizova – 0.28% of votes. 64 180 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 The matter of succession of power in non-democratic country often can transform in fact of designation of successor by ruler, who is leaving his post. Such scenario is very likely to happen in Kazakhstan, especially after electing president Nazarbaev in 2005 for next term. Therefore it is worth to consider formal possibilities of implementing such decision and history of legal regulations concerning this matter. According to the bill from April 1990, which introduced amendments to the Constitution, in case of vacancy in president office the duties of head of the state were supposed to be exercised by president’s deputy, and subsequently chairman of supreme soviet, but within three months new elections of head of the state had to be held66. Bill from November 1990 changed those regulations a bit. Power was exercised by vice president, subsequently by chairman of supreme soviet, and regulation that in such situation presidential elections had to be held within three months was canceled, but was restored again in August 199167. In case of president’s resignation, constitution from 1993 stipulated the same procedures, however the time to elect new president was shortened to two months68. In constitution from 1995 there was a provision, that in case of vacancy in president’s chair the duties of head of the state are exercised by chairman of parliament’s second chamber, and subsequently by prime minister. After the constitution was changed on 7th October 1998, the chairman of parliament’s first chamber was put between mentioned above two institutions. Person who is acting as president has to resign from exercised office. From competences, which limited person acting as president, like ban on dissolving parliament, dismissing the cabinet, conducting referendum and initiating changes in the constitution, bill from 7th October 1998 left only the last one. The necessity of conducting new presidential elections within two months was also lifted69. Because head of the state proposes to second chamber of parliament the candidate for its chairman, and he has to be a senator appointed by president, therefore the mentioned-above regulations make giving the power to specific successor possible. Nazarbaev’s role and his position in the Kazakhstanis elite... The matter of succession President’s responsibility Lack of president’s political responsibility is a standard in modern states. Real possibility of using impeachment procedure, thus head of the state’s legal responsibility, limits force of his influences. It is typical in democratic states therefore it does not have to concern Kazakhstan. Cf. article 114.8 of KSSR’s Constitution after changes from 24th April 1990. Cf. article 114.8 of KSSR’s Constitution after changes from 20th November 1990 and from 25th August 1991. 68 Cf. article 83 of KR’s Constitution from 28th January 1993. 69 Cf. article 48 of KR’s Constitution form 30th August 1995 and KR’s Constitution from 30th August 1995 after changes from 7th October 1998. 66 67 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 181 Piotr Załęski Bill from 24th April 1990 introduced possibility to impeach president in case if he broke the law. Such decision was taken by supreme soviet with majority of 2/3 of votes of statutory number of its members with agreement of constitutional supervising committee, and since July 1992 constitutional court. The final decision was taken by nation in referendum70. Until the time, when president got legitimization in general elections, he could be impeached by supreme soviet71. What is interesting, in constitution from January 1993 the institution of president’s responsibility was abolished. The possibility to hold president responsible was again introduced by constitution from August 1995. It can only happen in case of high treason, institution which is legally undefined72. In this case, a consensus of constitutional state bodies is needed. The impeachment procedure can be started, as initiative of at least 1/3 of deputies, by first chamber which is proclaiming by absolute majority of its statutory members an application to dismiss president from his office. The validity of application is evaluated, with the same type of majority, by second chamber. To impeach president the majority of 3/4 of votes in each chamber, during joint session and approval given by supreme court and constitutional council is needed. Whole procedure can last not longer than two months. Postponing the deadline or rejection of accusations in voting means dissolution of parliament. In light of Kazakhstan’s regime practice, it is difficult to imagine implementation of described procedure in real life. Therefore president’s legal responsibility is an illusion. Bill from 25th August 1991 introduced possibility to impeach president by other reasons than braking law and in such case decision has to be taken by supreme soviet. The supreme position of then legislative can be drawn up from this regulation73. Constitution from 30th August 1995 introduced possibility to dismiss president from his office in case of illness, which prevents him from conducting his duties. In this case is needed the majority of 3/4 of votes of statutory deputies of each of chambers, acting on joint session on application of commission “consisting of the same number of representatives of both chambers and specialists from adequate fields of medicine”. The approval of constitutional council74 is also necessary. Cf. article 114.6 of KSSR’s Constitution after changes from 24th April 1990. Cf. part IV of KSSR’s Bill “On introducing institution of Kazakh SSR’s President and implementation of changes and amendments in Constitution (General Bill) of Kazakh SSR” from 24th April 1990; Evolûciâ političeskoj..., vol. 2, p. 155. 72 Cf. article 47 paragraph 2 of KR’s Constitution from 30th August 1995. 73 Constitution of KSSR after changes from 25th August 1991, in: Qazaqstan: memlekettılık... Cf. article 114.8 of constitution after said changes. 74 Cf. article 47 paragraph 1 KR’s Constitution from 30th August 1995. KR’s Constitutional Bill “On Kazakhstan Republic President” doesn’t specify anything in that matter and in article 26 paragraph 1 remands to constitution. 70 71 182 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Since creation of his office, president was equipped in competences which traditionally belong to the head of the state. According to bill amending the constitution from 24th April 1990 he could award state medals, decorations, awards, exercise pardon of citizens and resolving issues of citizenship and granting refugee status75. President had to annually report parliament on condition of the state and inform on its most important issues. It seems that petrifying the fact that head of the state granted cooperation of key power and state’s administration bodies did not mean that president had superior position in power system, it only predestinated him to act as mediator76. As growth of president’s importance, with leaving hitherto authority in this field, could be considered the fact, that occurring in the name of nation in declaration of independence and afterwards in constitution from 28th January 1993 became, besides being a prerogative of supreme soviet, also one of his powers77. Constitution from 30th August 1995 only indicates head of the state as body, which could, without any limitations, act in the name of nation and state78. Determining president’s position as symbol and guarantor of nation’s and state’s power unity in constitution form 1995 is not only determining president’s position in regime but also reflects itself in functioning of power system in reality. According to constitution form 1993 state bodies, , which could held referendum, were president and supreme soviet79. Constitution from 1995 placed president as the only decision maker in this field80. Such regulation gives the head of the state possibility to address the nation with omission of legislative bodies and provides possibility to exercise plebiscitary power. In the time when president’s office was created, one of his powers was to represent the country in international relations and inside USSR, which after a short time also became the part of international relations81. President could conduct negotiations, sign international treaties and appoint and dismiss diplomatic representatives82. Bill from 18th January 1992 widened his competences connected with giving diplomatic ranks83. New constitution from 1993 kept president’s hitherto authorities in this Nazarbaev’s role and his position in the Kazakhstanis elite... President as symbol of power and representative of the state Cf. article 114.3 paragraph 14–16 of KSSR’s Constitution after changes from 24th April 1990. Cf. article 114.3 paragraph 5 of KSSR’s Constitution after changes from 24th April 1990. 77 Cf. article 9 KR’s Constitutional Bill “On state’s independence of Kazakhstan Republic” and fourth rule of constitutional order from KR’s Constitution from 28th January 1993. 78 Cf. article 3 paragraph 3 of KR’s Constitution from 30th August 1995. 79 Cf. article 73 and article. 78 paragraph 7 of KR’s Constitution from 28th January 1993. 80 Cf. article 44 paragraph 10 of KR’s Constitution from 30th August 1995. 81 Within those authorities, president could propose withdrawal of legal acts which were against KSSR’s interests: to President of USSR in face of attacks from USSR’s Ministries Council and to USSR’s Committee for Supervising Constitution in case of all-union bills. Cf. article 114.3 paragraph 10 and paragraph 11 of KSSR’s Constitution after changes from 24th April 1990. 82 Cf. article 114.3 paragraph 3 and 13 of KSSR’s Constitution after changes from 24th April 1990. 83 KR’s Constitution after changes from 18th January 1992, in: Qazaqstan: memlekettılık... Cf. article 114.3 paragraph 22 of constitution after said changes. 75 76 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 183 Piotr Załęski field, besides necessity of parliament’s agreement for nomination of diplomatic representative’s bosses, which was again cancelled in next constitution84. Regulations changing constitution and introducing post of president, in field of defense and security policy, gave him possibility to take action in order to defend country’s sovereignty, security and territorial integrity. In field of military security, president was equipped with possibility to introduce state of emergency with necessity of its instant approval by parliament85. “Declaration of sovereignty” widened president’s authorities with those, connected to creation of internal army, and forces responsible for security and internal affairs86. State’s armed forces appeared in legal system by virtue of regulations, being a reaction for Yanaev’s putsch. Army was subordinated to supreme soviet and president, but only president could lead them and grant higher military ranks87. According to regulations of constitution from 1993 president became commander-in-chief of armed forces but matters of war and peace were reserved for parliament88. Those regulations were kept in constitution from 1995, but also added appointing highest command of armed forces89. Constitution being in force widened president’s authorities in event of threat to democracy, territorial integrity of the state and its political stability and safety of its citizens. In such event, president can, after consultations with Prime Minister and chairmen of both chambers of parliament, impose state of emergency on all or part of Kazakhstan’s territory and decide on using armed forces. In case of threat or aggression president imposes martial law, calls for general mobilization and informs parliament about that fact. President also controls military units of National Guard. In constitution from 1993 it was said, that president with agreement of legislative power appoints chairman of national safety committee90. Constitution from 1995 kept this regulation in force with necessity of second chamber’s approval91. It was stipulated that the head of the state creates mentioned above committee. According to bill from 25th August 1991, the institution of security council headed by president and consisting of members appointed by him, was created92. Constitutions from 1993 and 1995 kept this body and emphasized its advisory character. 84 Cf. article 78 paragraph 3, 8 and 13 of KR’s Constitution from 28th January 1993 and article 44 paragraph 6 and paragraph 11 of KR’s Constitution from 30th August 1995. 85 Cf. article 114.3 paragraph 2 and paragraph 17 of KSSR’s Constitution after changes from 24th April 1990. 86 Cf. article 13 Declaration on state’s sovereignty of KSSR from 25th October 1990. 87 Cf. article 71 and article 114.3 paragraph 12 of KSSR’s Constitution after changes from 25th August 1991. 88 Cf. article 64 paragraph 20 and article 78 paragraph 12 of KR’s Constitution from 28th January 1993. 89 Cf. article 44 paragraph 12 of KR’s Constitution from 30th August 1995. 90 Cf. article 78 paragraph 3 of KR’s Constitution from 28th January 1993. 91 Cf. article 44 paragraph 5 of KR’s Constitution from 30th August 1995. 92 Cf. article 114.3 paragraph 9.1 of KSSR’s Constitution after changes from 25th August 1991. 184 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Bill introducing post of president gave him some competences in creating and controlling the cabinet. He was submitting to supreme soviet candidates on post of cabinet’s chairman, and also could apply to supreme soviet to dismiss chairman from his post, and, in consequence, dismiss whole government. In agreement with government’s chairman, president appointed and dismissed ministers, but at the same time supreme soviet had to approve this fact on prime ministers application93. President, like the parliament, could annul executive law issued by government, ministers and state’s committees in case if they were against higher rank law94. Form this regulation emerges the fact, that government besides being formally dependant from supreme soviet also had to respect the head of the state. Significant growth of president’s competences on disadvantage of government was foretold in “Declaration of sovereignty”, which petrified the division of powers and placed head of the state as a boss of all executive power, which was then acknowledged in “Declaration of independence”. Bill from 20 November 1990 left the creation of government, called the cabinet of ministers, among president’s competences but still the chairman of the cabinet, called for the first time as prime minister, and composition of government had to be approved by parliament95. President could propose dismissal of ministers and cabinet directly to parliament without consulting it with prime minister. Determining government’s structure, decisions on creation and liquidation of ministries were taken from parliament and given to president, although decrees concerning it had to be approved by supreme soviet96. It was also written that president directs all of cabinet’s activities97. This rule legitimized regulation according to which president could under some circumstances annul executive’s legal acts. Law changing constitution put president and supreme soviet as bodies to which government was subordinated. Therefore government did not depend only from president98. President could not exercise his powers concerning government without approval from legislative. It changed in January 1992, when president Nazarbaev’s role and his position in the Kazakhstanis elite... President and executive part of power elite Cf. article 114.3 paragraph 7 and 8 and article 97 paragraph 8 of KSSR’s Constitution after changes from 24th April 1990. 94 Cf. article 114.3 paragraph 12 and article 97 paragraph 19 of KSSR’s Constitution after changes from 24th April 1990. 95 Part I point 6 and 7 of KSSR’s Bill “On perfecting state’s power and governing structure in Kazakh SSR and introducing changes and supplements into Constitution (Main Bill) of Kazakh SSR” from 20th November 1990. 96 Cf. article 97 paragraph 8 and paragraph 9 of KSSR’s Constitution after changes from 20th November 1990 97 Cf. article 114.3 paragraph 7 and article 115 of KSSR’s Constitution after changes from 20th November 1990. 98 On superior position of parliament’s power, despite shown division of power, can be considered the fact that government is obliged to dismiss itself when new parliament is elected. Cf. article 116 of KSSR’s Constitution after changes from 20th November 1990. 93 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 185 Piotr Załęski could nominate and dismiss members of cabinet by himself and he got right to put veto against cabinet’s decisions99. Constitution from 1993, living president as “chairman of unitary system of executive power” made his powers stronger. Determining government’s structure did not need parliament’s approval, and supreme soviet’s acceptance on nomination of higher executive officials was limited to posts of prime minister, his deputies and ministers of foreign affairs, defense, finances and internal affairs100. By notion of constitution from 1995, relations between president and executive power had changed. Head of the state stopped functioning as an executive’s chief but also as its component. Those changes, which at first suggested wider independence of cabinet, had an illusory character. President’s powers, putting him above other state bodies, give him more possibilities to control government. Head of the state could chair cabinet’s meetings, annul legal acts of executive power and define, on prime minister’s proposal, structure of government101. President also appoints prime minister who has to receive vote of confidence from parliament, but this requirement is also an illusory one, because second refusal of candidate proposed by head of the state could be voted with majority of 2/3 and gives president two alternatives: to dissolve parliament or to dismiss government102. Consequences of adopting by parliament vote of non-confidence for government are the same103. Therefore cabinet is politically responsible in face of president, who decides to dismiss it as a whole or each of ministers104. President and legislative segment of power elite Bill introducing institution of president equipped him in the right to use suspending legislative veto, which could be dismissed by supreme soviet with majority of 2/3 of supreme soviet’s statutory number of deputies. He also had, as one of many state bodies, right of legislation initiative105. In constitution from 1995 those regulations were changed, although it was an illusory change. President does not have right for legislative initiative but he can order government to prepare particular project106. He also decides on order of investigating draft bills in parliament and, in case when project is declared as urgent, president can demand adopting bill within one month, under sanction of proclaiming decree with force of Cf. KR’s Bills from 13th January 1992 “On implementation of changes and amendments in Constitution (General Bill) of Kazakh SSR” and “On introducing for transition period changes and amendments to Kazakhstan Republic’s Bill «On KSSR’s Cabinet of Ministries»”, www.zakon.kz 100 Cf. article 75 and article. 78 paragraph 3 of KR’s Constitution from 28th January 1993. 101 Cf. article 44 paragraph 3 of KR’s Constitution from 30th August 1995. 102 Cf. article 53 paragraph 6 and article 70 point 6 of KR’s Constitution from 30th August 1995. 103 Voting on no confidence votum is only possible when parliament doesn’t execute bills. 104 Cf. article 70 point 7 of KR’s Constitution from 30th August 1995. 105 Cf. article 114.3 paragraph 9 and article 101 of KSSR’s Constitution after changes from 24th April 1990. 106 Cf. article 44 paragraph 3 of KR’s Constitution from 30th August 1995. 99 186 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Powers towards other power elite segments Bill introducing president’s office equipped the head of the state in possibility to propose supreme soviet candidates for chairman of supreme court, peoples control committee and main state’s mediator with possibility to propose supreme soviet dismissing last two of mentioned bodies114. Bill from 20th November 1990 kept those regulations in force and affirming regulation from “Declaration of independence” gave president possibility to designate candidate on post of prosecutor general, who was then approved by supreme soviet. This act also allowed president to dismiss, under some conditions, chairmen of people’s deputies soviets from Nazarbaev’s role and his position in the Kazakhstanis elite... law instead of parliaments bill107. In this way, president can obstruct some projects in the beginning of legislative path. New constitution also kept in force regulations concerning suspending veto. Issuing decrees with force of law according with and in order to execute constitution and other bills was connected with creation of president’s office108. According to amendments to constitution form 20th November 1990, president’s decrees had not only executive but also autonomous character. At that time head of the state was also equipped with possibility to proclaim decisions and ordinances109. Possibility to issue bills in case of parliament’s authorization was petrified in constitution from 1995110. Novelty, which was introduced by it, was that only president could start procedure of adopting changes in constitution, which, how it was emphasized, could not consider presidential form of government111. President, for the first time, received right to shorten term of parliament in constitution form 1995. Despite cases connected with adopting vote of no confidence or lack of vote of confidence for government, legislative could be dissolved in case of political crisis which emerged as a result of differences between parliament’s chambers or president and other power bodies112. In face of absence of political crisis normative definition, it can be stated that this regulation places head of the state above parliament. Constitution from 1995 additionally gave the president possibility to nominate seven senators and also proposing to second chamber its chairman113. Cf. article 61 point 2 of KR’s Constitution from 30th August 1995. Cf. article 114.5 of KSSR’s Constitution after changes from 24th April 1990. 109 Cf. article 114.5 of KSSR’s Constitution after changes from 20th November 1990. 110 Cf. article 53 paragraph 4 of KR’s Constitution from 30th August 1995. Such authorities have to be confirmed by majority of 2/3 votes of statutory members of both parliament’s chambers on joint session, and their period can’t exceed one year. 111 Cf. article 53 paragraph 1, article 62 point 3, article 91 point 1 and point 2 of KR’s Constitution from 30th August 1995. Proposition of changes president introduces during parliamentary debate – it has to be confirmed by 3/4 of statutory members of each chamber on joint session. In case of lack of confirmation, president can solve such matter in referendum. 112 Cf. article 63 point 1 of KR’s Constitution from 30th August 1995. 113 Cf. article 50 point 2 and article 58 point 1 of KR’s Constitution from 30th August 1995. 114 Cf. article 114.3 paragraph 7 of KSSR’s Constitution after changes from 24th April 1990. 107 108 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 187 Piotr Załęski highest administrative level115. Amendments to constitution form 25th August 1991 were significant because they equipped head of the state with possibility to appoint and dismiss chairmen of all-union organizations and companies which functioned on territory of KSSR. President could also withhold executing of USSR’s legal acts116. Further growth of president’s competences could be observed in January 1992, when he begun to nominate and control administrators on local field117. Head of the state’s nomination powers were again expanded according to constitution from 1993, although their co-deciding character was kept. Besides proposing supreme soviet appointment and dismissal of chairmen and judges of all central courts and prosecutor general, president had the same possibilities with chairman of national bank118. Competences considering functioning of national’s currency (tenge), according to constitution from 1993, belonged to president, but at the same time national bank was subordinated to head of the state and parliament119. Constitution from 1995 introduced small and cosmetic changes in described above president’s powers. Because of having an influence on appointing members of account committee responsible for budget control, head of the state’s formal powers in financial matters has risen. President’s influence on nominations in courts, prosecutors office and central bank was similar. Introduction of new system of field public administration went along with regulation, which was petrified in constitutions from 1993 and 1995, that its executive bodies’ chiefs are president’s representatives and head of the state nominates them in case of districts and cities of republican’s importance120. N. Nazarbaev’s lifelong powers Constitution from 30th August 1995 introduced institution of former president into Kazakhstan’s political system as protection for acting head of the state121. Similar to the head of the state, he is to be equipped with protection, own and family’s service and security financed from state’s founds, and his person, dignity, and honor are inviolable122. 115 Cf. article 114.3 paragraph 8 of KSSR’s Constitution after changes from 20th November 1990. Cf. article 114.3 paragraph 8 and paragraph 12 of KSSR’s Constitution after changes from 25th August 1991. 117 Cf. KR’s Bills from 13th January 1992 “On implementation of changes and amendments in Constitution (General Bill) of Kazakh SSR” and “On introducing for transition period changes and amendments to Kazakhstan Republic’s Bill «On KSSR’s Cabinet of Ministries»”. 118 Cf. article 78 paragraph 11 of KR’s Constitution from 28th January 1993. 119 Cf. article 78 paragraph 6 and article 121 of KR’s Constitution from 28th January 1993. 120 Cf. article 92 of KR’s Constitution from 28th January 1993 and article 44 of KR’s Constitution from 30th August 1995. 121 Cf. article 42 paragraph 3 of KR’s Constitution from 30th August 1995. 122 Cf. article 46 of KR’s Constitution from 30th August 1995. 116 188 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Key words: Kazakhstan, Nazarbayev, presidentialism, superpresidentialism, position of president Rola i pozycja prezydenta Nazarbajewa w elicie Kazachstanu (1990–2006) Autorem projektu modernizacji Kazachstanu był przede wszystkim prezydent Nazarbajew. W oficjalnych koncepcjach silna autorytarna władza miała przeprowadzić państwo od totalitaryzmu do demokracji. Analiza etapów transformacji ustrojowej wskazuje, że naczelną rolę odegrał w niej także prezydent Nazarbajew. Pozycja ustrojowa głowy państwa i wynikające z niej uprawnienia były stopniowo wzmacniane, nawet przy łamaniu prawa. Ustawa zasadnicza z 1995 roku w centralnym miejscu elity władzy sytuuje właśnie prezydenta – stoi on ponad innymi jej segmentami. Słowa kluczowe: Kazachstan, Nazarbajew, prezydencjalizm, superprezydencjalizm, pozycja prezydenta Le rôle et la place du président Nazarbayev au sein de l’élite du Kazakhstan (1990-2006) Nazarbaev’s role and his position in the Kazakhstanis elite... Regulations enclosed in constitutional bill “On first President of Republic Kazakhstan” from 20th July 2000 are even more beneficial for Nazarbaev. This act enables him to participate actively in Kazakhstan’s social and political life, including direct influence on executive power even when president leaves his post. This act also included lifelong penal immunity and preserving hitherto privileges for president and his family. L’auteur du projet de modernisation du Kazakhstan fut avant tout le président Nazarbayev. Selon les conceptions officielles, un pouvoir fort et autoritaire devait aider l’État à passer du totalitarisme à la démocratie. L’analyse des phases de transition indique qu’un rôle clé fut aussi joué par le président Nazarbayev. La place du chef de l’État dans les institutions et les privilèges que cette place lui accorde furent progressivement renforcés, même au prix de violation de la loi. La constitution de 1995 situe justement le president au milieu de l’élite du pouvoir – au-dessus des autres éléments de celle-ci. Mots-clés : Kazakhstan, Nazarbayev, présidentialisme, superprésidentialisme, place du chef de l’État Роль и место президента Назарбаева в элите Казахстана (1990–2006) Автором проекта модернизации Казахстана был прежде всего президент Назарбаев. В официальной концепции сильная авторитарная власть должна была провести государство от тоталитаризма к демократии. Анализ этапов трансформации показывает, что главную роль сыграл в ней президент Назарбаев. Положение главы Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 189 Piotr Załęski 190 государства в государственном строе и вытекающие из этого полномочия постепенно усиливались, несмотря на нарушения законодательства. Конституция 1995 года в элите власти в центральное положение ставит президента - он находится выше других сегментов. Ключевые слова: Казахстан, Назарбаев, президентская республика, суперпрезидентская республика, положение президента Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Agnieszka Syliwoniuk Tożsamość kulturowa a postawy polityczne Jordańczyków Historia państwowości jordańskiej sięga pierwszej połowy XX wieku – w 1921 roku powstał, pozostający w kolonialnej zależności od Wielkiej Brytanii, emirat Transjordanii, a w 1946 roku królestwo uzyskało niepodległość. Po przyłączeniu do ziem transjordańskich Zachodniego Brzegu zmieniono nazwę kraju na Jordańskie Królestwo Haszymidzkie, naród natomiast zaczął formować się dopiero po utworzeniu państwa, co wywarło duży wpływ na jego specyfikę i współcześnie istniejące podziały społeczne. Identyfikacja narodowa stanowi istotny element złożonej tożsamości kulturowej Jordańczyków1. Obok niej można wyróżnić także inne warstwy identyfikacji: tożsamość arabską, etniczną, plemienną, religijną. U części Jordańczyków wyróżnić można także silnie zakorzeniony komponent palestyński, który może przybierać różne formy. Co istotne, tożsamość, jako poczucie przynależności do danej grupy, oddziałuje na postawy polityczne, które są jednym z elementów kultury politycznej społeczeństwa. Przedmiot niniejszych badań stanowią zależności zachodzące między tożsamością kulturową a postawami politycznymi Jordańczyków. W artykule postaram się wykazać, że tożsamość kulturowa Jordańczyków wpływa na ich postawy polityczne, a także ustalić zakres i konsekwencje tegoż wpływu. W tym celu posłużę się przykładami, zaczerpniętymi zarówno z literatury przedmiotu, jak też pochodzącymi z materiałów uzyskanych w drodze badań własnych, przeprowadzonych w czasie pobytu naukowego w Jordanii (wrzesień – październik 2012 roku). Na badania te składają się przede wszystkim wywiady eksperckie sporządzone według listy poszukiwanych zagadnień, przeprowadzone z profesorami Uniwersytetu JordańMajd Adeen Khamash wymienia następujące poziomy (levels) tożsamości Jordańczyków: 1. tożsamość wynikająca z pokrewieństwa (kinship identity); 2. tożsamość wynikająca z przynależności do społeczności lokalnej (community identity), rozważana wspólnie z tożsamością etniczną; 3. tożsamość narodowa (national identity); 4. tożsamość arabska (Arabism); 5. tożsamość religijna (religious identity); 6. tożsamość globalna (global identity). Informacje pochodzące z wywiadu eksperckiego z Majd Adeenem Khamashem, Amman, październik 2012 r. 1 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 191 Agnieszka Syliwoniuk skiego w Ammanie, nieskategoryzowane wywiady ustne, których respondentami byli mieszkańcy Ammanu oraz obserwacje bezpośrednie i pośrednie. Przynależność plemienna i relacje patronalno-klientalne jako źródła „niedemokratycznych” postaw i zachowań politycznych Niezwykle ważną warstwą tożsamości kulturowej Jordańczyków jest tożsamość plemienna. Trybalizm to istotna cecha polityki państw arabskich, a zarazem czynnik kształtujący ich kulturę polityczną. Przynależność do konkretnego plemienia opiera się nie tylko na pokrewieństwie, ale również na szacunku do przywódcy plemienia, życiu we wspólnocie, walczeniu ramię w ramię, wzajemnej obronie, jednakowych zasadach, wartościach i wspólnym dziedzictwie, prawach i regułach postępowania, a także sposobie myślenia2. Istotną kwestię w świetle przynależności trybalnej stanowi lojalność wobec własnego plemienia. Może ona przybierać różne formy, na przykład udzielanie pomocy członkowi własnego plemienia, który znalazł się w potrzebie. Jej siła wypływa z więzów krwi3. Plemię chroni swoich członków i ich interesy przed innymi grupami, a jeśli zaistnieje taka potrzeba, także przed rządem4. Analizując więzi plemienne w społeczeństwie jordańskim, warto zwrócić uwagę na klasyczny, istniejący jeszcze przed islamem, podział Arabów na ludność koczowniczą, Beduinów (badw) i osiadłą, którą określano jako cywilizowaną (ḥaḍar5). W Jordanii funkcjonuje zbliżona klasyfikacja ludności – na osiadłą6, półkoczowniczą i koczowniczą (Beduinów). Współcześnie północ Królestwa zamieszkują takie plemiona beduińskie, jak: Banu Chalid, Sardijja, Sirhan, Isa, Ahl al-Dżabal, Rualla i Szammar. Centralne ziemie Jordanii to tereny Banu Sachr, a południowe należą do plemion: Huwajtat, Hadżaja, Nu’ajmat i Banu Attija. Spośród plemion półkoczowniczych (czy też może raczej konfederacji plemion, bo niekiedy związki pomiędzy nimi oparte są nie na pokrewieństwie, ale na przyjaźni czy też zobowiązaniach wzajemnej obrony) wymienić należy: (na północy) Banu Hasan, (w centrum) Abbadi, Balkawijja (konfederacja obejmująca takie plemiona, jak: Adwan, Adżarma i Hadid) i (na południu) Banu Hamida. Oprócz wymienio2 G. bin Muhammad, The Tribes of Jordan at the Beginning of the Twenty-first Century, bmw 1999, s. 13. 3 Nie oznacza to jednak, że więzi plemienne są więziami osobistymi. Plemiona są raczej (posługując się określeniem Benedicta Andersona) „wspólnotami wyobrażonymi”. 4 Na podstawie wywiadu eksperckiego z Abdel Mahdim Alsoudim, Amman, wrzesień 2012 r. 5 Arabskie słowo ḥaḍāra (pochodzące od tego samego rdzenia, co przytoczone ḥaḍar) oznacza osiadły tryb życia, jak również cywilizację. Warto też zwrócić uwagę na inny arabski termin o zbliżonym znaczeniu – tamaddun (cywilizacja, kultura). Określenie to wywodzi się od tego samego rdzenia, co słowo madīna oznaczające miasto. Oba określenia cywilizacji funkcjonujące w języku arabskim wskazują na łączenie tego pojęcia z osiadłym (miejskim) stylem życia. 6 Początku zasadniczych zmian stylu życia z koczowniczego na osiadły można upatrywać w latach 20. XX wieku, kiedy utworzono emirat Transjordanii. Zazwyczaj mianem ludności osiadłej określa się tych, którzy osiedlili się do końca drugiej wojny światowej. 192 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Tożsamość kulturowa a postawy polityczne Jordańczyków nych powyżej plemion mieszkających „od zawsze” na wschodnim brzegu Jordanu, ziemie Królestwa zamieszkują też plemiona palestyńskie, które przeniosły się do Jordanii po 1948 roku7. W dyskursie naukowym podkreślany jest silny wpływ trybalizmu na politykę Jordanii, rzadko jednak mowa jest wprost o rolach, jakie współcześnie w tym zakresie odgrywają konkretne plemiona. Względnie często zwraca się uwagę na historyczne stosunki pomiędzy plemionami a państwem, które początkowo przybierały formy konkurencji, by z czasem przerodzić się we współpracę opartą na obustronnych korzyściach (co można uznać za pewien rodzaj relacji patronalno-klientalnej). Warto zauważyć, że jednym z czynników decydujących o sukcesie, jaki odniósł Abd Allah budując nowe państwo, była jego przemyślana, wieloaspektowa polityka wobec plemion. Chcąc zdobyć przychylność plemion, emir przyznawał im przywileje i gwarancje rządowe oraz nawiązywał przyjaźń z ich przywódcami. Członkowie plemion uzyskali także możliwość służby w jordańskiej armii, co z jednej strony gwarantowało lojalność tych osób wobec władcy, a z drugiej – podnosiło sprawność i jakość samego wojska. Ponadto, monarcha umiejętnie zawierał sojusze lub izolował przywódców plemiennych. Dzięki rozsądnym działaniom i religijnemu autorytetowi dynastii, Abd Allah umocnił swoją władzę na ziemiach, na których Haszymidzi byli przybyszami. Współcześnie identyfikacja plemienna wywiera silny wpływ na zachowania wyborcze. Partie polityczne w Jordanii są stosunkowo słabe8 i cieszą się niewielkim zaufaniem obywateli. Wielu mieszkańców uważa, że na forum parlamentu nie reprezentują one interesów wyborców wystarczająco dobrze. Z tego powodu Jordańczycy zwracają się ku kandydatom plemiennym, którzy postrzegani są jako osoby skuteczne w działaniu. Nie bez znaczenia jest tu lojalność wobec własnego plemienia – są to „swoi ludzie”, a zatem będą godnie reprezentować interesy plemienia, z którego się wywodzą, a co za tym idzie – również i „nasze” interesy9. Warto jednak zauważyć, że kandydatami zgłaszanymi do parlamentu są zazwyczaj osoby z wyższym wykształceniem, przygotowane do działalności politycznej, przy G. bin Muhammad, The Tribes..., s. 9‒11. Według sondażu przeprowadzonego przez Centrum Studiów Strategicznych Uniwersytetu Jordańskiego 67% respondentów jest zdania, że obecnie na jordańskiej scenie politycznej nie funkcjonują partie, grupy czy ruchy, które miałyby odpowiednie kwalifikacje do utworzenia rządu. Odpowiedzi twierdzącej na to samo pytanie udzieliło 8% badanych, a pozostałe 25% wybrało opcję „nie wiem”. Zob. The State of Democracy in Jordan. Public Opinion Survey, 18 January 2012, raport udostępniony przez Centrum Studiów Strategicznych Uniwersytetu Jordańskiego. 9 Na pytanie o powód oddania głosu w wyborach na konkretnego kandydata prawie połowa (48%) respondentów odpowiedziała, że kandydat ten dba o dobro mieszkańców swojego okręgu wyborczego, a niemal jedna trzecia (31%) wskazała pokrewieństwo, więzi przyjaźni lub osobistą znajomość z kandydatem. 8% respondentów zagłosowało na danego kandydata, ponieważ jest znaną osobą w kraju, 4% – z powodu podzielania przez kandydata tych samych poglądów religijnych, a 2% badanych ‒ ponieważ posiada on związki z rządem lub ze względu na jego polityczne doświadczenia, wykształcenie i kulturę, bądź dlatego, że należy do partii politycznej, lub ruchu cieszących się poparciem respondenta. 3% badanych wskazało inne powody, a 1% – odpowiedź „nie wiem”. Zob. tamże. 7 8 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 193 Agnieszka Syliwoniuk czym nie są to najczęściej tradycyjni przywódcy plemienni10. Co więcej, między plemionami toczy się rywalizacja o władzę. W kontekście działalności parlamentarnej plemiona prowadzą działalność zbliżoną do funkcji pełnionych przez partie polityczne11. Można zatem uznać, że jest to specyficzna forma pluralizmu politycznego. W odpowiedzi na pytanie dotyczące dobrowolnej przynależności do organizacji o charakterze społecznym lub politycznym najwięcej respondentów zadeklarowało przynależność do stowarzyszeń rodzinnych i plemiennych (9,1%). W drugiej kolejności Jordańczycy wskazali organizacje dobroczynne (4,9%), a w trzeciej – kluby sportowe (4,8%). Członkostwo w partii politycznej znalazło się na ostatnim miejscu (1%)12. Przyczyną, dla której organizacje tworzone w oparciu o więzi plemienne zrzeszają większy odsetek Jordańczyków niż inne, wydaje się być względnie wysoki poziom zaufania do własnego plemienia. Wynika to z wiary we wspólne interesy oraz skuteczność ich realizacji (co ma związek z zaufaniem do swojego plemienia i lojalnością wobec niego) oraz z przekonania, że w razie niepowodzenia członkowie udzielą potrzebującym niezbędnego wsparcia (co z kolei związane jest z solidarnością i tradycjami pomocy współplemieńcom). Organizacje tworzone na podstawie więzi plemiennych są wyrazem aktywności społeczno-politycznej Jordańczyków, prowadzącej do realizacji ich potrzeb i rozwoju. Wszystko to wydaje się być swoistym przejawem społeczeństwa obywatelskiego. Plemiona wciąż odgrywają ważną rolę w polityce jordańskiej. Należy jednak pamiętać, że ich organizacja i sposób funkcjonowania uległy transformacji ze względu na zmianę rzeczywistości społeczno-politycznej. Warto również zauważyć, iż w wyniku migracji ludności do miast więzi plemienne uległy osłabieniu13 (ale nie całkowitemu rozkładowi). Niektóre plemiona wybierają swoich kandydatów do parlamentu, organizując własne, wewnętrzne „prawybory”. Zob. M. Shteiwi, Political Parties in Jordan, w: I. Al-Attiyat, M. Shteiwi, S. Sweiss, Building Democracy in Jordan. Women’s Political Participation, Political Party Life and Democratic Elections, bmw 2003, s. 94. Podobny wniosek wyciągnęłam na podstawie wywiadów eksperckich z Abdel Mahdim Alsoudim i Musą Shteiwim, Amman, wrzesień – październik 2012 r. 11 Nie oznacza to, że plemiona są utożsamiane z partiami politycznymi, ani że partie polityczne są uznawane za niepotrzebne. Świadczą o tym badania ilościowe przeprowadzone przez Abdallaha S. Naqrasha i Mohammada K. Mustafę w czterech jednostkach administracyjnych Jordanii (Amman, Zarka, Balka i Madaba). Na pytanie: „Czy plemiona stanowią substytut partii politycznych?” połowa respondentów odpowiedziała, że nie. 27% respondentów udzieliło odpowiedzi twierdzącej, a 23% pytanych nie miało zdania. A.S. Naqrash, M.K. Mustafa, Aṯ-Ṯaqāfa as-siyāsiyya li-al-muǧtama‘ al-urdunī: al-ab‘ād al-‘ašā’iriyya wa-al-qaumiyya wa-al-islāmiyya, „Dirāsāt” 2006, Al-‘Ulūm alinsāniyya wa-al-iǧtimā‘iyya, muǧallad 33, (mulḥaq), s. 684, 686. 12 The State of Democracy in Jordan. Public Opinion Survey, 18 January 2012, raport udostępniony przez Centrum Studiów Strategicznych Uniwersytetu Jordańskiego. 13 Jest to zgodne z teorią Ibn Chalduna, według której solidarność plemienna (‘aṣabiyya), będąca podstawową zasadą organizacji plemienia, zanika w miastach. J. Danecki, Polityczne funkcje islamu, Warszawa 1991, s. 77. 10 194 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Jedność arabska czy „po pierwsze Jordania”? Tożsamość arabska a jordańska tożsamość narodowa Idea jedności arabskiej pojawiła się pod koniec XIX wieku w okresie arabskiego odrodzenia (an-nahḍa) jako wyraz poczucia odrębności Arabów. Była to reakcja na działania imperium osmańskiego. Z czasem poczucie to przerodziło się w arabski nacjonalizm oraz panarabizm. Świadomość przynależności do wspólnoty wszystkich Arabów jest silna wśród obywateli państw Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej, czyli arabskiego Wschodu (al-Mašriq) i arabskiego Zachodu (al-Maġrib). W tym kontekście należy określić, kim jest Arab. Powszechnie używana definicja uwzględnia dwa kryteria ‒ autoidentyfikację oraz język. Arabem jest ta osoba, która uważa się za Araba i której językiem ojczystym jest język arabski17. Podstawowymi elementami tożsamości arabskiej są: język arabski, wspólne dziedzictwo i historia. Za składnik tej identyfikacji niekiedy także uznawany bywa islam. W tym przypadku należałoby jednak przyjąć szerszą definicję i pojmować Tożsamość kulturowa a postawy polityczne Jordańczyków Istotnym zjawiskiem obecnym w życiu społeczno-politycznym Jordanii są więzi patronalno-klientalne. Stosunki te są relacjami osobistymi i obustronnie korzystnymi dla obywateli. Za przykład relacji patronalno-klientalnej można uznać stosunek Beduinów, służących w wojsku, do króla. W zamian za lojalność wobec władcy otrzymują oni korzyści, których nie osiągnęliby inną drogą. Co istotne, lojalność względem panującego ma charakter wyraźnie osobisty. Jest to lojalność w stosunku do jego osoby, niekiedy do rodziny Haszymidów, ale nie do państwa czy do rządu. Relacje patronalno-klientalne są silne w całym społeczeństwie jordańskim14. Mogą przybierać wiele postaci – od starań o pracę, aż po stosunki z rządem. W optyce społecznej takie relacje postrzegane są często w kategoriach pomocy15, a nie jak w demokracjach Zachodnich – nepotyzmu czy korupcji16. 14 Abdul-Majeed Al-Azzam klasyfikuje kulturę polityczną Jordanii jako „tradycyjną kulturę polityczną” (aṯ-ṯaqāfa as-siyāsiyya at-taqlīdiyya) oraz uważa, że jest to model typowy dla państw arabskich. Zauważa też, że w tym modelu kultury politycznej władze odgrywają role społeczne ojca i przywódcy plemienia. Ponadto autor podkreśla znaczny wpływ więzi „krwi i pokrewieństwa” na politykę. Zob. A.-M. Al-Azzam, At-Tanmiya as-siyāsiyya fī a‘qāb al-infirāǧ ad-dīmuqrāṭī fī al-Urdun, „Dirāsāt” 2006, Al-‘Ulūm al-insāniyya wa-al-iǧtimā‘iyya, muǧallad 33, ‘adad 2, s. 379. 15 Na podstawie wywiadu eksperckiego z Abdel Mahdim Alsoudim, Amman, wrzesień 2012 r. 16 Warto jednak zauważyć, że zgodnie z badaniami nad stanem demokracji w Jordanii największy odsetek respondentów (28%) uważa, że korupcja, nepotyzm i faworyzowanie jednych względem drugich stanowią największe przeszkody dla demokracji w Królestwie. Zob. The State of Democracy in Jordan. Public Opinion Survey, 18 January 2012, raport udostępniony przez Centrum Studiów Strategicznych Uniwersytetu Jordańskiego. 17 Zob. Arabowie. Słownik encyklopedyczny, red. M.M. Dziekan, Warszawa 2001, s. 49; G.S. Nahar, Understanding the Diversity in the Arab World, „Dirasat” 2006, Human and Social Sciences, Vol. 33, No. 3, s. 655. Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 195 Agnieszka Syliwoniuk go raczej jako styl życia i część kultury świata arabskiego niż jako religię sensu stricto18. W pamięci zbiorowej Jordańczyków istotne miejsce zajmuje powstanie Arabów przeciw Turcji. Wydarzenie to warto rozpatrywać w odniesieniu do kilku kontekstów. W 1914 roku Wielka Brytania i imperium osmańskie znalazły się w stanie wojny. Chcąc umocnić swoje wpływy na Bliskim Wschodzie, w szczególności na ziemiach osmańskich na wschód od Egiptu, władze Zjednoczonego Królestwa postanowiły zdobyć przychylność Haszymidów. Dlatego też Brytyjczycy poparli projekt szarifa Mekki, Husajna Ibn Alego, zakładający utworzenie niezależnego państwa arabskiego. Stanowisko Wielkiej Brytanii wyrażone zostało w liście wysokiego komisarza w Egipcie, Henry’ego MacMahona, do Husajna. Korespondencja MacMahon – Husajn z 1915 roku stała się podstawą sojuszu brytyjsko-haszymidzkiego. Warto jednak zauważyć, że strony odmiennie interpretowały ustalenia w niej zawarte. Dla Arabów brytyjska deklaracja poparcia aspiracji utworzenia odrębnego państwa była równoznaczna ze zobowiązaniem (obietnicą), że niepodległe państwo arabskie powstanie. Tymczasem Brytyjczycy uznawali ją za niewiążącą artykulację ich intencji. Ponadto znaczna część ustaleń wynikających ze wspomnianej korespondencji pozostawała w sprzeczności z podpisanym w 1916 roku przez Wielką Brytanię i Francję aktem, znanym pod nazwą układu Sykes – Picot, o podziale wpływów na Bliskim Wschodzie. W czerwcu 1916 roku w Hidżazie wybuchło powstanie Arabów przeciwko Turcji osmańskiej. Na czele insurekcji stanęli Haszymidzi (szarif Mekki, Husajn, i jego synowie), którym wsparcia udzieliły wojska brytyjskie. Z czasem powstanie objęło swoim zasięgiem inne ziemie arabskie, odnosząc największe sukcesy na terenach obecnej Jordanii. Jednak plany zawarte w korespondencji między MacMahonem a Husajnem pozostały jedynie w sferze postulatów. W rzeczywistości państwo jednoczące wszystkie ziemie arabskie nigdy nie powstało. Zamiast tego utworzono szereg mniejszych, sztucznie wyodrębnionych i często skłóconych organizmów politycznych, które pozostawały pod wpływem mocarstw europejskich. W kontekście znaczenia insurekcji z lat 1916‒1918 dla tożsamości kulturowej Jordańczyków należy zwrócić uwagę na trzy aspekty. Po pierwsze, w historiografii arabskiej opisywane wydarzenia określane są mianem Wielkiej Arabskiej Rewolucji (aṯ-Ṯaura al-‘Arabiyya al-Kubrà)19, co podkreśla ich ogromne znaczenie Takie podejście uwzględnia dwie prawidłowości obecne w świecie arabskim. Po pierwsze, nie wszyscy Arabowie są wyznawcami islamu – część z nich należy do różnych kościołów chrześcijańskich. Po drugie, islam sam w sobie nie jest jednolity, o czym świadczy wielość jego odłamów. 19 Warto zwrócić uwagę na to, że flaga Jordanii (w swojej formie i kolorach) nawiązuje do flagi Wielkiej Arabskiej Rewolucji. Trzy poziome pasy (czarny, biały i zielony) symbolizują trzy ważne dla świata muzułmańskiego arabskie dynastie – Umajjadów, Abbasydów i Fatymidów. Czerwony trójkąt, który łączy poziome pasy, jest symbolem rodu Haszymidów, a umieszczona na nim biała, siedmioramienna gwiazda oznacza siedem wersów sury otwierającej Koran (Al-Fātiḥa). Można zauważyć, że symbolika flagi ukazuje istotne elementy treści tożsamości kulturowej Jordańczyków: dziedzictwo Arabów, ród Haszymidów, związany z państwowością jordańską, oraz islam. 18 196 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Tożsamość kulturowa a postawy polityczne Jordańczyków dla ludności arabskiej. Nie było to bowiem zwykłe wystąpienie przeciwko obcej władzy, ale rezultat pewnych przemian zachodzących w świadomości Arabów. Powstanie to stało się symbolem zjednoczenia wokół wspólnej sprawy. Choć plany budowy jednego państwa upadły, to idea jedności arabskiej nadal pozostaje stosunkowo silna w umysłach zwykłych ludzi i koncepcjach politycznych przywódców państw Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej. Władze Jordanii również oficjalnie odnoszą się do idei jedności arabskiej. Dążąc do ukazania ciągłości pomiędzy Wielką Arabską Rewolucją a Królestwem Haszymidzkim, podkreślają historyczne związki współczesnej wojskowości jordańskiej z elitą arabskich żołnierzy walczących w powstaniu pod wodzą szarifa Husajna Ibn Alego. W 1920 roku wojownicy ci przybyli razem z synem szarifa, księciem Abd Allahem Ibn Husajnem, późniejszym emirem Transjordanii, na ziemie jordańskie i stali się rdzeniem Legionu Arabskiego. Warto też zauważyć, że Jordańskie Siły Zbrojne bywają niekiedy nazywane Armią Arabską (Al-Ǧayš al-‘Arabī). Nazwa ta została użyta przez szarifa Husajna dla określenia żołnierzy arabskich walczących w insurekcji. W 1923 roku zastosował ją także Abd Allah jako nazwę wojsk transjordańskich. Za pierwowzór armii jordańskiej można zatem uznać wojska arabskie biorące udział w powstaniu przeciw Turcji20. Po drugie, rolę przywódców powstania odegrali Haszymidzi – dynastia związana z Jordanią. Przez część Jordańczyków relacja pomiędzy tym rodem a państwowością jordańską do dziś uznawana jest za nierozerwalną. Rzeczywiście, Haszymidzi są pierwszą i dotychczas jedyną dynastią panującą w Jordanii, więc ich władza sięga początków tego państwa. Zgodnie z postanowieniami konferencji w San Remo z 1920 roku Palestyna stała się terytorium mandatowym Wielkiej Brytanii. Jego część stanowiły ziemie położone na wschód od Jordanu, które Brytyjczycy wyodrębnili z Palestyny i w 1921 roku utworzyli tam emirat Transjordanii. Tron powierzono Abd Allahowi I, pochodzącemu z dynastii Haszymidów, będącej lojalnym sojusznikiem Wielkiej Brytanii. Krok ten miał na celu usprawnienie zarządzania ziemiami na wschodnim brzegu rzeki Jordan21. W 1946 roku Jordania formalnie uzyskała nieNa podstawie wywiadu eksperckiego z Faisalem Al-Rfouhem, Amman, październik 2012 r. oraz Silāḥ al-Ǧaww al-Malakī al-Urdunī (Jordańskie Królewskie Siły Powietrzne), http://www.rjaf. mil.jo/index.php/ar/en/organization/jordan-armed-forces.html, dostęp: grudzień 2012 r. 21 W podobny sposób Wielka Brytania zarządzała również Irakiem, powierzając tron innemu Haszymidzie, synowi szarifa Husajna i bratu Abd Allaha, Fajsalowi (któremu w 1918 roku Brytyjczycy powierzyli rząd nad Syrią, i którego w 1920 roku Francuzi stamtąd wyprosili). Monarchia haszymidzka w Iraku okazała się jednak znacznie mniej stabilna niż w Jordanii. W 1958 roku obalono ją w drodze wojskowego zamachu stanu, dokonując jednocześnie mordu na całej irackiej rodzinie królewskiej, z królem Fajsalem II i regentem Abd al-Ilahem na czele. Zastrzelono także premiera Iraku, Nuriego Saida. Wydarzenia te były silnym ciosem dla króla Husajna i jego dynastii, gdyż w ich konsekwencji Haszymidom, którzy wcześniej utracili ziemie Królestwa Hidżazu na rzecz Ibn Sauda, została tylko jedna posiadłość, w dodatku „ta gorsza”. W tym przypadku na ironię losu zakrawa opisane przez Nigela Ashtona stanowisko regenta Iraku wobec Jordanii: od czasu rządów ojca Husajna, króla Talala, Abd al-Ilah twierdził, że jordańscy Haszymidzi nie są odpowiednimi osobami do sprawowania rządów w Jordanii, w związku z tym na jej tronie powinni 20 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 197 Agnieszka Syliwoniuk podległość, realnie jednak wciąż pozostawała pod silnym wpływem Zjednoczonego Królestwa. Po trzecie, podkreśla się znaczenie plemion arabskich, które walczyły w powstaniu z lat 1916‒1918, udzielając wsparcia Haszymidom22. Największą rolę w walkach odegrało plemię Huwajtat, paraliżując swoimi działaniami funkcjonowanie kolei hidżaskiej23, oraz przyczyniając się do zdobycia Akaby. Nie wszystkie plemiona współdziałały jednak z frontem brytyjsko-haszymidzkim, czego przykład stanowi postawa Banu Sachr. Plemię to najpierw zobowiązało się do udzielenia pomocy w walce przeciwko imperium osmańskiemu, ale kiedy Brytyjczycy przystąpili do ataku na Turków, członkowie Banu Sachr nie wzięli udziału w walce pomimo tego, że wcześniej przyjęli za nią zapłatę24. Trzy opisane powyżej aspekty Wielkiej Arabskiej Rewolucji wskazują na trzy istotne warstwy tożsamości Jordańczyków: arabską, jordańską i plemienną. Warstwy te nadal wydają się wpływać na postawy Jordańczyków wobec zjawisk zachodzących w sferze polityki. W porównaniu do pozostałych państw Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej, idea jedności arabskiej jest w Jordanii niezwykle silna, a dwoma kluczowymi powodami tego zjawiska wydaje się być względnie wysoki poziom tolerancji religijnej oraz poczucie przynależności do kręgu kultury arabsko-muzułmańskiej większości Jordańczyków, niezależnie od wyznania. Ponadto Jordania jest państwem otwartym nie tylko dla swoich obywateli, ale też dla innych Arabów25. Najlepszy przykład stanowią Palestyńczycy, których znaczna część uznaje Królestwo za swój drugi dom. Kraj stał się też azylem dla tych Arabów, którzy zmuszeni byli uciekać ze swoich ojczyzn przed wojną: Kuwejtczyków, Irakijczyków, a w ostatnich latach także Syryjczyków. Przynależność Jordańczyków do narodu arabskiego jest potwierdzona w konstytucji Królestwa26. Silne pierwiastki arabskości w treści tożsamości kulturowej tego narodu wydają się niekiedy jednak osłabiać narodową identyfikację jordańską. zasiadać ich iraccy krewni. Zob. N. Ashton, King Hussein of Jordan. A Political Life, New Haven‒ London 2008, s. 71. 22 Na podstawie wywiadu eksperckiego z Saadem Abudayehem i Faisalem Al-Rfouhem, Amman, wrzesień – październik 2012 r. 23 Kolej hidżaska uznawana jest za jedną z ważniejszych inwestycji imperium osmańskiego. Oficjalnym powodem jej zbudowania było ułatwienie pielgrzymom podróży do Mekki i Medyny. Linia kolejowa miała łączyć Damaszek z tymi miastami, a jedna z jej stacji znajdowała się w Ammanie. Ostatecznie kolej doprowadzono tylko do Medyny, gdyż budowa odcinka pomiędzy Medyną a Mekką spotkała się z kategorycznym sprzeciwem szarifa Mekki, Husajna. Kolej pełniła też funkcje strategiczne. Ułatwiała transport wojsk, a co za tym idzie również kontrolę nad ziemiami arabskimi. Z tego powodu, chcąc sparaliżować działania armii osmańskiej w czasie I wojny światowej, wojska brytyjskie i arabskie wysadzały w powietrze tory kolejowe i przejmowały kontrolę nad stacjami. Zob. B. Wróblewski, Jordania, Warszawa 2011, s. 25‒26. 24 Szerzej zob. S. abu Dayeh, H.N. Naganuma, Tribes, Land, and Administration in Jordan: Past and Present (622 to 2009 A.D)., „Journal of the Social Sciences” 2009, vol. 37, no. 4, s. 27‒29. 25 Na podstawie wywiadu eksperckiego z Faisalem Al-Rfouhem, Amman, październik 2012 r. 26 Konstytucja Jordanii z 1952 roku, art.1. 198 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Tożsamość kulturowa a postawy polityczne Jordańczyków Z tego powodu należy przyjrzeć się roli króla i rodziny tam panującej. Haszymidzi są starą dynastią arabską, wywodzącą się z Hidżazu. Podobnie jak rządzący Marokiem Alawici, są potomkami Proroka Mahometa, co zjednuje im szacunek muzułmanów oraz legitymizuje ich władzę. Od X wieku władali Mekką i Medyną, pełniąc rolę strażników dwóch świętych miejsc islamu. Miasta te, podobnie jak cały Hidżaz, utracili na dobre w latach 20. XX wieku na rzecz obecnej Arabii Saudyjskiej, za to do dziś pod opieką monarchii haszymidzkiej pozostają dwa inne święte miejsca islamu, meczety Qubbat as-Saḫra’ (meczet Kopuła Skały) i Al-Aqsà (Najdalszy Meczet) w Jerozolimie. W kontekście polityki regionalnej Haszymidzi prezentują wyważoną postawę. W ich działaniach nie widać religijnego radykalizmu, wręcz przeciwnie – zauważalny jest duży szacunek do islamu, przy jednoczesnym, stonowanym stanowisku wobec jego form politycznych. Można powiedzieć, że są oni umiarkowanym muzułmańskim głosem w świecie arabskim27. Warto również zwrócić uwagę na ich postawę otwartości na inne religie, szczególnie na chrześcijaństwo. Autorytet religijny Haszymidów jako potomków Proroka, ich działania na rzecz sprawy arabskiej oraz wkład w powstanie państwa jordańskiego sprawiają, że poddani darzą ich respektem. Jordańczycy niekiedy nawet utożsamiają dynastię panującą z państwem jordańskim, gdyż historia tego kraju splata się z historią Haszymidów, o czym świadczy także jego nazwa: Jordańskie Królestwo Haszymidzkie28. Królewska władza Haszymidów umacniana jest poprzez ich symboliczną obecność w przestrzeni publicznej, co ma swoje odzwierciedlenie między innymi w rozwieszaniu portretów z wizerunkiem króla na ulicach miast, w sklepach, biurach, urzędach i innych instytucjach publicznych. Monarcha ukazywany jest w różnych sytuacjach i strojach, na przykład oficjalnym, galowym, innym razem w mundurze wojskowym, garniturze czy też w codziennym, mniej zobowiązującym ubiorze, a niekiedy także w tradycyjnym stroju arabskim. W ten sposób obywatele widzą różne oblicza króla i role, które pełni: władcy, ojca narodu, dowódcy wojska, polityka czy monarchy, który chce być bliżej poddanych. Czasami można również spotkać zdjęcia Abd Allaha z żoną, królową Ranią, lub z całą rodziną, co służy ociepleniu jego wizerunku. Warto zauważyć, że niekiedy portrety te odzwierciedlają ciągłość władzy. Stosunkowo często można zobaczyć tryptyk, składający się z podobizny zmarłego króla Husajna, obecnego króla Abd Allaha II oraz następcy tronu, Husajna29. Władcy haszymidzcy spoglądają też na swoich Na podstawie wywiadu eksperckiego z Musą Shteiwim, Amman, październik 2012 r. Drugim wyraźnym przykładem zbieżności historii państwa i rodu panującego w świecie arabskim jest Arabia Saudyjska i dynastia As-Saudów. 29 Ważną, a zarazem skomplikowaną kwestią, z którą musiał uporać się król Husajn był problem sukcesji tronu po jego śmierci. Monarcha miał dwóch synów (Abd Allaha i Fajsala) z drugiego małżeństwa, jednego syna (Alego) z trzeciego małżeństwa oraz dwóch synów (Hamzę i Haszima) z czwartego małżeństwa. Dodatkowo sam Husajn miał dwóch braci (Muhammada i Hasana), którzy również posiadali synów. Tuż po narodzinach Abd Allaha Husajn wyznaczył go następcą tronu. Jednak w obliczu zagrożeń, jakie mogły dotknąć Jordanię, i młodego wieku księcia, król powierzył tę funkcję swojemu młodszemu bratu, Hasanowi. Kilka dni przed śmiercią monarcha jeszcze raz zmienił 27 28 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 199 Agnieszka Syliwoniuk poddanych z banknotów czy znaczków pocztowych. Monarchowie, ich małżonki i krewni otaczają również swoim patronatem liczne inicjatywy społeczne oraz wydarzenia kulturalne. Ich imiona pojawiają się także w nazwach szkół, szpitali, fundacji i innych instytucji. Król jest symbolem jedności narodu jordańskiego. Stoi ponad wszelkimi podziałami społecznymi, przede wszystkim (wynikającym z historii współczesnej) podziałem na ludność rdzennie jordańską i ludność pochodzenia palestyńskiego30. W pewien sposób pełni on rolę arbitra, dążącego do zachowania równowagi społecznej. Abd Allah cieszy się szacunkiem wśród większości swoich poddanych, chociaż przez część społeczeństwa bywa krytykowany. Negatywne opinie pojawiają się głównie w odniesieniu do słabej komunikacji między królem a poddanymi oraz braku umiejętności wyczuwania nastrojów społecznych31. Pomimo tego pozycja Abd Allaha jako władcy wydaje się w miarę stabilna. Fale protestów, które niedawno (w 2011 i 2012 roku) przetoczyły się przez Bliski Wschód i Afrykę Północną, nie tylko nie doprowadziły do obalenia dotychczasowego reżimu, ale w Jordanii (w porównaniu do innych krajów arabskich) miały stosunkowo spokojny przebieg. Co istotne, wśród postulatów niezadowolonych demonstrantów nie pojawiały się żądania obalenia króla, co nie oznacza, że nie wyrażano, ostrzejszej niż poprzednio, krytyki pod jego adresem. Istotnym wyzwaniem, które stoi przed królem i władzami Jordanii, jest integracja społeczeństwa oraz umocnienie jordańskiej tożsamości narodowej. Wyrazem działań monarchy, zmierzających do realizacji tych celów, są promowane przez niego inicjatywy, z których na uwagę zasługują w szczególności dwie ‒ „Po pierwsze Jordania” (Al-Urdun Awwalan) i „Wszyscy jesteśmy Jordanią” (Kullunā al-Urdecyzję i ponownie następcą tronu mianował swojego najstarszego syna. Po śmierci Husajna królem Jordanii został Abd Allah, który funkcję następcy tronu, zgodnie z wolą ojca, powierzył swojemu przyrodniemu bratu, Hamzie. Ostatecznie jednak zmienił zdanie i obecnie władza ma przejść w ręce jego najstarszego syna, Husajna. Avi Shlaim pisze, że król Husajn brał pod uwagę różne warianty rozwiązania tej sytuacji, w szczególności skłaniał się w kierunku powierzenia tronu jednemu ze swoich synów ‒ Abd Allahowi lub Hamzie (w tym wypadku należałoby zmienić konstytucję, gdyż zgodnie z art. 28 jordańskiej ustawy zasadniczej z 1952 roku tron dziedziczy najstarszy syn lub jeden z braci króla). Finalnie wybór padł na Abd Allaha, a jedną z jego zalet było to, że – jak zauważa autor – nowy monarcha nawet imieniem wpisywał się w linię sukcesji Haszymidów, podobnie jak jego pierworodny syn Husajn. A. Shlaim, Lion of Jordan. The Life of King Hussein in War and Peace, London 2008, s. 585‒588. 30 Rozmawiając z mieszkańcami Ammanu, kilkakrotnie słyszałam opinię, że król Abd Allah faworyzuje Palestyńczyków, ponieważ jego żona jest Palestynką. Interesujące jest to, że nic podobnego nie usłyszałam na temat króla Husajna, którego pierwsza żona pochodziła z Egiptu, druga była Brytyjką, trzecia Palestynką, a czwarta Amerykanką z arabskimi korzeniami. Jeden z moich rozmówców stwierdził również, że nie tylko królowa jest „cudzoziemką”, ale król też, bo jego rodzina pochodzi z Mekki (ale ani słowem nie wspomniano o jego matce – Brytyjce!). Na podstawie wywiadów swobodnych, przeprowadzonych z mieszkańcami Ammanu, Amman wrzesień‒październik 2012 r. 31 Odróżnia to Abd Allaha od jego ojca, który znany był z tego, że świetnie rozumiał nastroje poddanych, przez co umiał rozładować narastające napięcia społeczne. 200 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 „Palestyńczycy” czy „Jordańczycy pochodzenia palestyńskiego”? Niezwykle ważną linię podziału społeczeństwa jordańskiego stanowi podział na Jordańczyków i Palestyńczyków, czy też jak nakazuje poprawność polityczna, „rdzennych” Jordańczyków i Jordańczyków „pochodzenia palestyńskiego”. Podział ten ma podłoże historyczne i wiąże się bezpośrednio z postawą Jordanii wobec konfliktu bliskowschodniego oraz zachodzącymi w niej zmianami, uzależnionymi od warunków politycznych. Należy zwrócić uwagę na szczególny status problemu palestyńskiego w polityce jordańskiej. Jest to bowiem kwestia, która ma duże znaczenie zarówno dla polityki zagranicznej państwa, jak też dla jego polityki wewnętrznej. Tożsamość kulturowa a postawy polityczne Jordańczyków dun). Pierwsza z inicjatyw została ogłoszona w 2002 roku jako plan konstruowania poczucia przynależności wszystkich obywateli Królestwa do narodu jordańskiego oraz zjednoczenia ich wokół wspólnego interesu, którym jest rozwój Jordanii. Kluczowym założeniem tego projektu jest sprawienie, aby Jordańczycy uznawali prymat interesów narodowych nad innymi, partykularnymi interesami. Inicjatywa zakłada też realizację koncepcji nowoczesnego, demokratycznego państwa oraz budowanie kultury tolerancji i szacunku32. Druga ze wspomnianych inicjatyw to forum dyskusyjne, którego celem jest stworzenie Jordańczykom możliwości artykulacji własnych opinii i potrzeb. Podobnie jak w przypadku inicjatywy „Po pierwsze Jordania”, najważniejszym zamierzeniem tego projektu jest konsolidacja narodu jordańskiego wokół wspólnych interesów oraz wypracowanie kompromisu, który pozwoliłby na reformę polityk publicznych w sposób umożliwiający rozwiązanie problemów społecznych, dotykających Królestwo33. Kwestia wzmocnienia narodowej tożsamości jordańskiej oraz przezwyciężenie podziałów społecznych są problemami, z którymi władze państwa zmagają się od dziesięcioleci. Choć w dyskursie publicznym często pomija się tematykę podziałów społeczeństwa Jordanii, nie znaczy, że one nie istnieją. Wydaje się jednak, że jordańska identyfikacja narodowa staje się coraz silniejsza34. Al-Mubādarāt al-Malakiyya: Al-Urdun Awwalan, Ǧalāla al-Malik ‘Abd Allāh aṯ-Ṯānī Ibn alḤusayn (Jego Wysokość Król Abd Allah II Ibn Husajn), http://kingabdullah.jo/index.php/ar_JO/initiatives/view/id/33.html, dostęp: grudzień 2012 r. 33 Szerzej zob. An-Naṣṣ al-kāmil li-waṯīqa wa-barnāmaǧ ‘amal ”Kullunā al-Urdun”, Ǧalāla alMalik ‘Abd Allāh aṯ-Ṯānī Ibn al-Ḥusayn (Jego Wysokość Król Abd Allah II Ibn Husajn), http://kingabdullah.jo/uploads/wearealljor_ar.pdf, dostęp: grudzień 2012 r. 34 Z badań przeprowadzonych przez Centrum Studiów Strategicznych Uniwersytetu Jordańskiego w styczniu 2012 roku wynika, że największy odsetek badanych, zapytanych o to, na partię o jakiej orientacji politycznej oddaliby swój głos, gdyby wybory odbyły się w dniu badania, popiera partie o orientacji nacjonalistycznej (33%). Na drugim miejscu uplasowali się islamiści (23%), w trzeciej kolejności wybór Jordańczyków padł na arabskich nacjonalistów (10%). Najmniej osób zagłosowałoby na partie liberalne (2%). Zob. The State of Democracy in Jordan. Public Opinion Survey, 18 January 2012, raport udostępniony przez Centrum Studiów Strategicznych Uniwersytetu Jordańskiego. 32 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 201 Agnieszka Syliwoniuk W wyniku pierwszej wojny arabsko-izraelskiej z 1948 roku wojska transjordańskie zajęły Cisjordanię, arabską część Palestyny określaną później mianem Zachodniego Brzegu, oraz Wschodnią Jerozolimę. Ziemie te zostały następnie włączone do Transjordanii. W grudniu 1948 roku w Jerychu Abd Allah I ogłosił się królem Palestyny, co było zgodne ze snutymi przez niego planami utworzenia Wielkiej Syrii (jednego państwa łączącego ziemie transjordańskie, palestyńskie, syryjskie i libańskie). Kilka miesięcy później, w kwietniu 1949 roku, podpisany został rozejm pomiędzy Transjordanią a Izraelem. W tym samym roku nastąpiła zmiana nazwy państwa na Jordańskie Królestwo Haszymidzkie, co podkreślało jedność ziem po obu stronach rzeki Jordan. W 1950 roku Jordania oficjalnie ogłosiła przyłączenie ziem palestyńskich, zdobytych w wojnie z 1948 roku, do swojego terytorium. Postawa Królestwa wobec Palestyny budziła sprzeciw innych państw arabskich (z Egiptem i Syrią na czele), które chciały utworzenia niepodległego państwa palestyńskiego. Fakt ten był jednym z głównych źródeł napięć politycznych w relacjach monarchii haszymidzkiej ze światem arabskim. Konsekwencją przyłączenia Zachodniego Brzegu było nie tylko powiększenie terytorium państwa Abd Allaha I o bogatsze i lepiej rozwinięte pod względem gospodarczym tereny, ale też znaczny wzrost liczby ludności. Co istotne, od tej pory kluczowym celem polityki jordańskiej stała się integracja ludności zamieszkującej oba brzegi Jordanu. Wyrazem starań na rzecz włączenia mieszkańców Zachodniego Brzegu do życia politycznego kraju było przydzielenie im połowy miejsc w niższej izbie jordańskiego parlamentu (druga połowa mandatów przypadła ludności zamieszkującej tereny dawnej Transjordanii)35. Pierwsze wybory do legislatury funkcjonującej w tejże formule odbyły się w 1950 roku. W 1967 roku w wyniku przegranej wojny z Izraelem Jordania utraciła Zachodni Brzeg36. Porażka w wojnie sześciodniowej okazała się wstrząsem dla wszystkich państw arabskich, ale szczególnie dotkliwe straty poniosła monarchia haszymidzka. Królestwo straciło nie tylko część terytorium, ale też zakłady przemysłowe, najlepsze ziemie uprawne i znaczne wpływy z turystyki, gdyż zwiedzających przy35 Należy zauważyć, że na terenach zdobytych w 1948 roku mieszkało wówczas niemalże dwa razy więcej ludzi niż na ziemiach dawnej Transjordanii. Z tej przyczyny równy podział mandatów parlamentarnych budził w Palestyńczykach frustrację i rozgoryczenie. Zob. B. Wróblewski, Jordania..., s. 113 36 W swoich wspomnieniach królowa Nur, czwarta żona króla Husajna, przytacza historię księcia Alego, którego król i reszta rodziny uznali za poległego w wojnie z Izraelem z 1967 roku. Żona księcia, księżniczka Widżdan, przez wiele dni szukała ciała męża w szpitalach, aż jeden z rannych żołnierzy powiedział jej, że widział księcia całego i zdrowego. Trzy dni później książę Ali wrócił do domu i powiedział żonie: „Wstydziliśmy się powrotu, przegrawszy wojnę. Więc po prostu tam zostaliśmy”. Klęska z 1967 roku silnie wstrząsnęła królem Husajnem, który odebrał przegraną z Izraelem jako osobistą porażkę, a sześć dni wojny określił jako „najgorsze dni mojego życia”. Królowa Nur – powołując się na relację kuzyna Husajna, szarifa Abd al-Hamida Szarafa – pisze też, że: „król, w chwili prywatności, gorzko zapłakał nad stratą Jerozolimy, świętego miasta, o które walczył jego dziadek i które ocalił dla Arabów i Muzułmanów”. Monarcha nie mógł pogodzić się z tym, że Jordania utraciła Jerozolimę za jego panowania. Zob. Queen Noor, Leap of Faith. Memoirs of an Unexpected Life, London 2003, s. 77‒78. 202 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 37 Związki Jordanii (i Haszymidów) z Jerozolimą miały duże znaczenie dla króla, który dokładał wszelkich starań, aby utrzymać je w możliwie najlepszej formie. 25 lipca 1994 roku w Waszyngtonie król Husajn, premier Izraela Icchak Rabin i prezydent Stanów Zjednoczonych Ameryki, Bill Clinton, sygnowali dokument, który znany jest pod nazwą Deklaracji Waszyngtońskiej. Dokument ten zawierał zobowiązanie zakończenia stanu wojny pomiędzy Jordanią a Izraelem. Stan ten trwał od 1948 roku. Co istotne, we wspomnianym akcie znalazło się także zapewnienie, że „Izrael szanuje obecną wyjątkową rolę Jordańskiego Królestwa Haszymidzkiego w odniesieniu do muzułmańskich miejsc świętych w Jerozolimie. Kiedy odbędą się negocjacje dotyczące trwałego statusu, Izrael potraktuje priorytetowo historyczną rolę Jordanii w odniesieniu do tych świętych miejsc. Dodatkowo obie strony zgodziły się działać wspólnie na rzecz promowania stosunków międzywyznaniowych pomiędzy trzema religiami monoteistycznymi”. Przytoczona gwarancja została potwierdzona w artykule 9 traktatu pokojowego, który został zawarty pomiędzy Izraelem a Jordanią 26 października 1994 roku. Zob. The Washington Declaration Israel – Jordan – The United States, July 25th, 1994, Israel Ministry of Foreign Affairs, http://www.mfa.gov.il/MFA/Peace%20Process/Guide%20to%20 the%20Peace%20Process/The%20Washington%20Declaration, dostęp: grudzień 2012 r. oraz Treaty of Peace between the State of Israel and the Hashemite Kingdom of Jordan, October 26, 1994, Israel Ministry of Foreign Affairs, http://www.mfa.gov.il/MFA/Peace%20Process/Guide%20to%20the%20 Peace%20Process/Israel-Jordan%20Peace%20Treaty, dostęp: grudzień 2012 r. 38 J. Zdanowski, Historia Bliskiego Wschodu w XX wieku, Wrocław 2010, s. 277. 39 D. Madeyska, Historia współczesna świata arabskiego, Warszawa 2008, s. 73. 40 Zgodne z Konstytucją Jordanii z 1952 roku, parlament Królestwa jest bikameralny. Członków Senatu (Maǧlis al-A‘yān, izba wyższa) wyznacza król spośród osób, które cieszą się zaufaniem publicznym i swoją pracą oddały zasługi Jordanii. Deputowani do Izby Reprezentantów (Maǧlis anNuwwāb, izba niższa) wybierani są w wyborach powszechnych. Konstytucja Jordanii z 1952 roku, art. 25, 36, 67. 41 Postanowienie nieprzeprowadzania wyborów do czasu odzyskania ziem utraconych w 1967 roku można interpretować również jako pretekst do zmniejszenia realnego zakresu działań legislatury oraz wyraz umocnienia autorytarnych rządów króla. 42 B. Wróblewski, Jordania..., s. 168. Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Tożsamość kulturowa a postawy polityczne Jordańczyków ciągała przede wszystkim Jerozolima37. Utrata Zachodniego Brzegu oznaczała dla Jordanii duże straty finansowe, ponieważ na ziemiach tych wytwarzano około 40% PKB kraju38. Dodatkowo wojna przyniosła Królestwu kolejną falę uchodźców z Palestyny. Struktura ludności Jordanii została wówczas silnie zachwiana – około 60% jej mieszkańców stanowili od tej pory Palestyńczycy39. Władze Królestwa nie chciały pogodzić się z faktem utraty Jerozolimy i Zachodniego Brzegu, ponieważ ziemie te uznawano za integralną część Jordanii. Nadzieja na odzyskanie utraconych terenów była wciąż żywa, co przekładało się na konkretne działania polityczne. W tym świetle należy zwrócić uwagę na symboliczną rolę parlamentu jordańskiego40. Uznano, że do czasu odzyskania ziem na zachód od rzeki Jordan nie powinny odbywać się wybory do legislatury41. Warto też zaznaczyć, że państwo jordańskie wciąż wliczało ziemie po zachodniej stronie Jordanu oraz ludność je zamieszkującą do swoich statystyk42. Co więcej, władze Królestwa wypłacały pensje urzędnikom palestyńskim, którzy znaleźli się na terenach kontrolowanych przez Izrael oraz finansowały szpitale, szkoły i inne instytucje na Zachodnim Brzegu. Postawa odpowiedzialności za tereny utracone w 1967 roku (oraz za mieszkańców) świadczy o dużej wierze w ponowne ich przyłączenie 203 Agnieszka Syliwoniuk do państwa, co w rezultacie się nie stało. Raz stracony Zachodni Brzeg nigdy nie powrócił do Jordanii. W 1988 roku na szczycie państw arabskich w Algierze król Husajn poparł intifadę, która wybuchła w grudniu 1987 roku na Zachodnim Brzegu i w Gazie oraz oficjalnie zrzekł się wszelkich roszczeń do ziem po zachodniej stronie Jordanu. W lipcu 1988 roku monarcha ogłosił zerwanie więzów administracyjnych i prawnych z ziemiami utraconymi w wojnie sześciodniowej. Ogłoszono, że mieszkający na Zachodnim Brzegu Palestyńczycy, będący obywatelami Jordanii, utracą obywatelstwo43. Monarcha rozwiązał także Izbę Reprezentantów, w której połowa mandatów przypadała deputowanym z Zachodniego Brzegu. Następne wybory do legislatury (z 1989 roku) odbyły się już tylko na jednym, wschodnim brzegu Jordanu. Integracja obu grup ludności – mieszkańców dawnej Transjordanii oraz uchodźców z Palestyny – od samego początku stała się jednym z głównych problemów, z jakimi przyszło się zmierzyć władzom Jordanii. Z wielu powodów było to zadanie niezwykle trudne. Obie grupy ludności znacznie różniły się od siebie. W odróżnieniu od „rdzennych” Jordańczyków, Palestyńczyków cechował z reguły wyższy poziom wykształcenia (wielu z nich było lekarzami lub prawnikami) oraz większa otwartość na świat. Ponadto skomplikowane warunki społeczno-polityczne panujące na Zachodnim Brzegu44 sprawiły, że rozwijały się tam instytucje samorządowe i związki zawodowe. Ludność zamieszkująca ziemie po drugiej stronie Jordanu była słabiej wykształcona45 i mniej zamożna46. Trudniła się przede wszystkim rolnictwem i pasterstwem, a znaczna jej część prowadziła koczowniczy tryb życia pomimo starań władz, mających na celu osiedlenie nomadów. Warto zauważyć, że Palestyńczycy stopniowo zaczęli przenosić się na ziemie dawnej Transjordanii, gdzie życie codzienne toczyło się w spokojniejszej atmosferze. W wyniku migracji ludności z Zachodniego Brzegu nastąpiła szybka urbanizacja Jordanii. Obok działań integracyjnych w sferze „czystej” polityki, takich jak przyznanie połowy mandatów do Izby Reprezentantów deputowanym z Zachodniego Brzegu czy też desygnowanie na wysokie stanowiska państwowe Palestyńczyków, król J. Zdanowski, Historia..., s. 460. W 1917 roku brytyjski minister spraw zagranicznych, lord Arthur Balfour, wystosował list do przedstawiciela Federacji Syjonistycznej, lorda Waltera Rothschilda, w którym zapewnił o przychylności rządu Zjednoczonego Królestwa dla syjonistycznych dążeń utworzenia żydowskiej „siedziby narodowej” w Palestynie. Dokument ten znany jest pod nazwą deklaracji Balfoura. Co ważne, deklaracja ta nie obowiązywała na wschodnim brzegu Jordanu. Oznaczało to, że był on wyłączony spod osadnictwa żydowskiego, co gwarantowało względy spokój. Zupełnie inaczej było na ziemiach położonych na zachód od Jordanu, na które z upływem lat napływały kolejne fale osadników żydowskich, powodując wzrost niepokojów i coraz silniejsze napięcia społeczne, przeradzające się z czasem w akty przemocy. 45 Do początku lat 60. XX wieku nie istniała na terytorium dawnej Transjordanii ani jedna szkoła wyższa. Pierwsza uczelnia – Uniwersytet Jordański – powstała w 1962 roku w Ammanie. 46 O wyższym niż w Transjordanii poziomie życia na Zachodnim Brzegu w latach 20. i 30. XX wieku świadczyć może fakt, że ludność emiratu szukała pracy w Palestynie. B. Wróblewski, Jordania..., s. 70. 43 44 204 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Tożsamość kulturowa a postawy polityczne Jordańczyków i kolejne rządy Jordanii dążyli do stworzenia jednego narodu z dwóch grup ludności, zamieszkujących Królestwo. W tym celu od 1960 roku zaczęto przyznawać obywatelstwo jordańskie wszystkim uchodźcom palestyńskim. Dążąc do stworzenia jednolitej jordańskiej tożsamości narodowej, podjęto działania zmierzające do osłabienia identyfikacji palestyńskiej. Dokładano starań, aby wyeliminować z dyskursu publicznego wszelkie pojęcia wskazujące na odrębność Palestyńczyków. Palestyńczycy prezentowali i prezentują rozmaite postawy wobec możliwości stwarzanych im przez rząd. Część z nich zintegrowała się ze społeczeństwem Królestwa i na stałe związała swoje życie z Jordanią47. Z jednej strony czują się oni Jordańczykami, przy czym w zależności od treści tożsamości poczucie to może przybierać formę identyfikacji państwowej (poczucie bycia obywatelem Jordanii) lub też identyfikacji narodowej (poczucie przynależności do narodu jordańskiego). Z drugiej strony ważnym składnikiem treści tożsamości tych osób jest też „element palestyński”, który przybiera różne formy. Niekiedy tożsamość palestyńska bywa identyfikacją narodową, istniejącą obok jordańskiej identyfikacji państwowej. Ludzie ci czują, że tworzą wspólnotę narodową z Palestyńczykami, będącymi obywatelami innych państw, a jednocześnie dostrzegają możliwości oraz perspektywy, jakie stwarza im państwo jordańskie. Mają oni również poczucie lojalności wobec tego państwa, a co za tym idzie, biorą aktywny udział w życiu społeczno-politycznym kraju. U innych osób palestyński składnik treści tożsamości wyraża się w świadomości własnych korzeni, historii, kultury i dziedzictwa ‒ rdzeniem identyfikacji jest tu jednak tożsamość jordańska (jako narodowa i państwowa jednocześnie). Ten przypadek jest najbardziej preferowany przez władze królestwa. W opozycji do zaprezentowanej grupy stoją Palestyńczycy, których tożsamością narodową jest identyfikacja palestyńska. Czują się częścią narodu palestyńskiego i wierzą w to, że Palestyna w przyszłości stanie się państwem niepodległym48. Osoby te odrzucają identyfikację jordańską w całości lub traktują ją jak tożsamość „paszportową”. Najczęściej ich stosunek do państwa jordańskiego jest obojętny lub negatywny. Często ich postępowanie przybiera formę czystego utylitaryzmu. Korzystają z praw gwarantowanych im przez Królestwo, ale nie czują się zobowiązani do wypełniania obowiązków obywatelskich. Jest to grupa budząca niepokój władz, gdyż jej lojalność w stosunku do państwa jordańskiego jest znikoma lub nie ma jej wcale. Co więcej, ludzie ci najłatwiej przyjmują postawy radykalne, niekiedy antypaństwowe. Musa Shteiwi twierdzi, że integracja ludności oraz warunki socjo-polityczne doprowadziły do powstania nowej tożsamości – identyfikacji jordańsko-palestyńskiej. W tym kontekście zauważa też, że (w zależności od doświadczeń) niektórzy określają siebie jako Jordańczyków, inni jako Jordańczyków-Palestyńczyków, a jeszcze inni jako Palestyńczyków. Na podstawie wywiadu eksperckiego z Musą Shteiwim, Amman, październik 2012 r. 48 Podczas pobytu w Ammanie wielokrotnie widziałam osoby (najczęściej w podeszłym wieku, ale nie tylko) noszące na szyi stare klucze. Dowiedziałam się, że są to klucze do domów, które zostały w Palestynie. Domy te być może od dawna już nie istnieją, ale tęsknota za nimi, za dobrymi czasami i spokojnym życiem, jest ciągle żywa, podobnie jak poczucie krzywdy z powodu wypędzenia. Na podstawie wywiadów swobodnych z mieszkańcami Ammanu, wrzesień-październik 2012 r. 47 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 205 Agnieszka Syliwoniuk O dużej wadze problemu inkluzji społecznej Palestyńczyków oraz dramatycznych konsekwencjach jej braku świadczy najdobitniej sytuacja z przełomu lat 60. i 70. XX wieku. Po przegranej państw arabskich w wojnie z 1967 roku nastąpiła silna aktywizacja organizacji palestyńskich oraz radykalizacja postaw ich członków. W obliczu nieskuteczności działań krajów arabskich Palestyńczycy postanowili wziąć sprawy w swoje ręce i siłą zmusić Izrael do ustępstw na ich rzecz. W tym celu zaczęli organizować formacje zbrojne i fortyfikować obozy dla uchodźców. Stworzyli też w Jordanii własne (zarówno jawne, jak i konspiracyjne) struktury, działające poza prawem. Było to swego rodzaju państwo w państwie, z czasem coraz bardziej zagrażające stabilności monarchii haszymidzkiej. Działalność partyzantów oraz głoszone przez nich hasła propagandowe budziły nadzieje części Palestyńczyków na utworzenie własnego państwa w Palestynie oraz umacniały wiarę w powodzenie działań zmierzających do osiągnięcia tego celu. Osłabiały też poczucie lojalności wobec króla w tych, którzy pogodzili się ze swoim losem i postanowili włączyć się w życie społeczno-polityczne Jordanii. Husajn dbał o swoją popularność wśród Palestyńczyków, którzy stanowili znaczną część jego poddanych, a działania bojowników uznawał za część walki toczonej przez świat arabski z Izraelem. Z czasem jednak ich poczynania przybrały postać realnego zagrożenia dla Królestwa i jego mieszkańców. W Ammanie działały bojówki palestyńskie, siejąc zamęt na ulicach miasta i terroryzując jego mieszkańców. Palestyńczycy zaczęli też prowadzić ataki na Izrael z terytorium Jordanii. Od 1968 roku sytuacja stawała się coraz bardziej skomplikowana. Husajn dążył do kompromisu z Izraelem, ale palestyńscy radykałowie torpedowali wszelkie kroki zmierzające do takiego rozwiązania. Co więcej, ich postawa wobec państwa jordańskiego stawała się coraz bardziej roszczeniowa i agresywna. Król unikał siłowego rozwiązania konfliktu49, co okazało się niemożliwe. W 1970 roku konflikt jordańsko-palestyński przerodził się w trwającą do 1971 roku wojnę domową, zakończoną klęską palestyńskich radykałów. Wojna ta przekreśliła nadzieje na zintegrowanie ludności z obu brzegów Jordanu. Przyczyniła się też do wzrostu nieufności władz wobec obywateli o palestyńskim pochodzeniu, przejawem której była niechęć do zatrudniania ich w wojsku i służbach specjalnych. Postawa ta podyktowana była obawami przed buntem, który mógłby doprowadzić do dramatycznych wydarzeń na kształt tych z lat 70. XX wieku50. W 1974 roku na szczycie państw arabskich w Rabacie Organizacja Wyzwolenia Palestyny została uznana za jedynego przedstawiciela narodu palestyńskiego. W tym samym roku podobne stanowisko przyjęła Organizacja Naro49 Armia jordańska poniosła znaczne straty w wojnie sześciodniowej i trzeba ją było odbudować. Ponadto król nie był do końca przekonany o lojalności wojska, ponieważ jego część stanowili Palestyńczycy. 50 Warto zauważyć, że przegrana Palestyńczyków wzbudziła w nich chęć wzięcia odwetu na państwie jordańskim. W ramach zemsty, w 1971 roku członkowie terrorystycznej palestyńskiej organizacji Czarny Wrzesień (nazwa upamiętnia wydarzenia z września 1970 roku) zastrzelili w Kairze szefa rządu Królestwa, Wasfiego at-Tala. At-Tal był premierem Jordanii od października 1970 roku i opowiadał się za zdecydowaną polityką wobec radykalizmu Palestyńczyków. 206 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Arabska większość i mniejszości etniczne w Jordanii Poddając analizie związki między tożsamością kulturową a postawami politycznymi Jordańczyków, warto zwrócić uwagę na identyfikację etniczną. Znakomitą część społeczeństwa stanowią tu Arabowie, którzy są ludem semickim. Spośród mniejszości etnicznych, żyjących w Jordanii należy wymienić: Ormian oraz Czerkiesów i Czeczenów, pochodzących z Kaukazu. Czerkiesi przybyli do Jordanii w drugiej połowie XIX wieku. W 1864 roku powstanie przeciwko władzom Rosji na terenach zamieszkałych przez ludność czerkieską poniosło klęskę. W tej sytuacji wyznający islam sunnicki Czerkiesi Tożsamość kulturowa a postawy polityczne Jordańczyków dów Zjednoczonych. W tej sytuacji król podjął decyzję o reorganizacji struktury politycznej Królestwa, co oznaczało zredukowanie liczebności Palestyńczyków zarówno w instytucjach władzy ustawodawczej, jak i wykonawczej. Dodatkowo wstrzymano nadawanie obywatelstwa jordańskiego uchodźcom z Palestyny51. Do pewnego stopnia wspomniane wydarzenia wpłynęły też na kształt struktury zatrudnienia, gdyż w administracji i instytucjach państwowych pracowali głównie rdzenni Jordańczycy, Palestyńczycy natomiast wybierali wolne zawody i znajdowali zatrudnienie przede wszystkim w sektorze prywatnym52. Problem budowy spójności społecznej pomiędzy obiema grupami ludności, rdzennymi mieszkańcami ziem dawnej Transjordanii i tymi, którzy na przestrzeni lat wyemigrowali z Palestyny, jest wciąż aktualny. Władze Królestwa podejmują kolejne działania na rzecz zminimalizowania podziałów pomiędzy obywatelami, licząc na to, że w przyszłości przyniosą one dobre efekty53. Dla administracji i instytucji państwowych wszyscy ci, którzy mają obywatelstwo jordańskie są równi, bez względu na pochodzenie. Również w dyskursie publicznym granice poprawności politycznej nie pozwalają mówić o Palestyńczykach w Jordanii, a raczej o Jordańczykach palestyńskiego pochodzenia. Warto zwrócić uwagę także na fakt, że Palestyńczyków, którzy zostali zmuszeni do opuszczenia swoich domów, nie określano mianem uchodźców, gdyż mogłoby to zostać odebrane jako upokarzające. Nazywano ich al-‘ā’idūn, czyli „ci, którzy powrócą”54. J. Zdanowski, Historia..., s. 280. Musa Shteiwi wspomina, że pomimo zakazu dyskryminacji ze względu na pochodzenie, w sektorze prywatnym istnieje tendencja do zatrudniania osób ze „swojej” grupy, na przykład: jeśli pracodawca ma palestyńskie korzenie, to chętniej zatrudni kandydata, który także je ma. Dzieje się tak przed wszystkim w małych, często rodzinnych firmach, gdzie procedury rekrutacyjnie cechują się stosunkowo słabym stopniem sformalizowania. Na podstawie wywiadu eksperckiego z Musą Shteiwim, Amman, październik 2012 r. 53 Interesującym, choć jednocześnie bardzo przyziemnym, przykładem wpływu elementów kultury palestyńskiej na kulturę Jordanii są pamiątki, jakie może kupić każdy turysta odwiedzający Amman: szkło z Hebronu, odzież ozdobioną tradycyjnym haftem palestyńskim czy też drewniane, intarsjowane pudełka z motywem jednej z najsłynniejszych atrakcji Jerozolimy, meczetu Kopuła Skały. Zwiedzając muzeum etnograficzne w Ammanie, można również obejrzeć kolekcję tradycyjnych strojów, charakterystycznych dla Jordanii, w tym także ubiory z Zachodniego Brzegu. 54 Na podstawie wywiadu eksperckiego z Saadem Abudayehem, Amman, wrzesień 2012 r. 51 52 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 207 Agnieszka Syliwoniuk zmuszeni zostali do opuszczenia swoich ziem i ucieczki do imperium osmańskiego. Część z nich osiadła na terenach Bułgarii, ale kiedy w 1876 roku wybuchła wojna rosyjsko-turecka znów zostali zmuszeni do opuszczenia swoich domów. W tej sytuacji władze imperium osiedliły imigrantów w azjatyckiej części państwa, na terenach dzisiejszej Jordanii55. W 1878 roku na ruinach starożytnego miasta56 Czerkiesi założyli osadę, która stała się stolicą monarchii haszymidzkiej – obecny Amman. Czerkiesi służyli w wojsku haszymidzkim, czego dowodem jest złożona z nich gwardia królewska. Również Czeczeni przybyli do Jordanii w XIX wieku, emigrując falami. Z czasem zarówno Czeczeni, jak i Czerkiesi zintegrowali się ze społeczeństwem Królestwa, zachowując odrębną kulturę i zwyczaje jako element swojej tożsamości. Tym, co ułatwiło im zbliżenie do większości Arabów była ta sama religia – sunnicki islam. Współcześnie uczestniczą oni w życiu społeczno-politycznym kraju. Prawo wyborcze z 2012 roku gwarantuje Czerkiesom i Czeczeńcom obecność ich reprezentacji we władzy ustawodawczej. Każdej z tych dwóch mniejszości przysługują po trzy mandaty do Izby Reprezentantów57. Ormianie traktowani są jako część mniejszości chrześcijańskiej i mogą ubiegać się o mandaty przeznaczone dla tej mniejszości religijnej58. Pokojowa koegzystencja: muzułmanie i chrześcijanie w Jordanii Istotną warstwą tożsamości kulturowej Jordańczyków jest tożsamość religijna. Zgodnie z konstytucją religią państwową jest islam59, ale wszyscy Jordańczycy są równi wobec prawa, a dyskryminacja wyznaniowa jest zabroniona60. Ustawa zasadnicza gwarantuje też wolność kultu, niezależnie od religii czy wyznania, o ile nie prowadzi to do naruszenia porządku publicznego oraz nie stoi w sprzeczności z moralnością61. Znakomitą większość obywateli Królestwa stanowią muzułmanie-sunnici. Drugą pod względem liczby wyznawców religią jest chrześcijaństwo62, którego historyczne związki z ziemiami jordańskimi sięgają starożytności. D.A. Walker, The Circassian Colonies at Ammân and Jerash, „The Biblical World” 1894, vol. 4, no. 3, s. 202. 56 We współczesnym Ammanie odnaleźć można zabytki architektury m.in. rzymskiej i bizantyjskiej oraz z czasów panowania Umajjadów. Amman – jako Rabba – był też stolicą państwa biblijnych Amonitów. 57 Qānūn raqm 25 li-sana 2012 Qānūn al-intiḫābāt li-Maǧlis an-Nuwwab wa-Ǧadwal taqsīm addawā’ir al-intiḫābiyya wa-tauzī‘ al-maqā‘id fīhā, Maǧlis an-Nuwwāb (Izba Reprezentantów), http:// www.representatives.jo/pdf/l1.pdf, dostęp: styczeń 2013 r. 58 Na podstawie wywiadu eksperckiego z Musą Shteiwim, Amman, październik 2012 r. 59 Konstytucja Jordanii z 1952 roku, art. 2. 60 Podobnie jak dyskryminacja ze względu na pochodzenie i język. Tamże, art. 6. 61 Tamże, art. 14. 62 Odsetek chrześcijan w Jordanii jest szacowany na 3% społeczeństwa. King Abdullah II of Jordan, Our Last Best Chance. The Pursuit of Peace in a Time of Peril, London 2012, s. 262. 55 208 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Tożsamość kulturowa a postawy polityczne Jordańczyków Na terenach, o których mowa, znajdują się ziemie opisane w Starym i Nowym Testamencie. Do najbardziej znanych miejsc biblijnych zalicza się: góra Nebo, ze szczytu której Mojżesz ujrzał Ziemię Obiecaną63, Droga Królewska, którą Izraelici chcieli przejść, idąc z Egiptu do Ziemi Obiecanej (na co im nie pozwolono64) oraz miejsce chrztu Jezusa w Betanii za Jordanem65. Na ziemiach współczesnej monarchii haszymidzkiej znajdowały się też trzy wspomniane w Biblii państwa: Edom, Moab i Ammon, a także arabskie państwo Ghassanidów, w którym panowała religia chrześcijańska. Ważnym ośrodkiem tej religii jest też Madaba, gdzie odkryto mozaikę przedstawiającą mapę Ziemi Świętej z VI wieku. Sytuacja chrześcijan w Jordanii znacznie różni się od położenia wyznawców tej religii w większości państw arabskich. Chrześcijanie stanowią integralną część społeczeństwa jordańskiego i biorą aktywny udział w życiu politycznym kraju. Mieszkając na tych ziemiach „od zawsze” (jordańscy chrześcijanie należą do apostolskiej tradycji Kościoła), zachowali własną odrębność religijną, a jednocześnie przystosowali się do życia w społeczeństwie muzułmańskim. Tym, co łączy chrześcijan i muzułmanów są wspólne tożsamości ‒ arabska i jordańska. Mając to na uwadze, władze królestwa podejmują działania nakierowane na przezwyciężenie podziałów społecznych, wynikających z odmienności wyznawanej religii. W tym celu prowadzona jest polityka zapewnienia mniejszościom udziału w rządzeniu krajem tak, aby ich członkowie czuli się częścią narodu jordańskiego i byli lojalnymi obywatelami królestwa. Znajduje to swój wyraz we wspomnianym już wcześniej prawie wyborczym, zgodnie z którym dziewięć miejsc w jordańskiej Izbie Reprezentantów zarezerwowanych jest dla chrześcijan66. Oprócz zagwarantowania reprezentacji w parlamencie, rząd stara się ułatwić im dostęp do pełnienia funkcji we władzy wykonawczej (często stanowiska ministrów w rządzie powierzane są przedstawicielom tej mniejszości67). Promowane są także wszelkie działania na rzecz większego zrozumienia muzułmanów i chrześcijan68, w tym dialog między religiami. Przykładem instytucji działającej na tym polu jest założony w 1994 roku w Ammanie, pod patronatem księcia Hasana Ibn Talala, Królewski Instytut Studiów Religijnych (Al-Ma‘had al-Malakī Pwt 32, 48‒50 i 34, 1‒5. Lb 20, 17‒21. Droga Królewska była ważnym starożytnym szlakiem handlowym. 65 J 1,28. 66 Qānūn raqm 25 li-sana 2012, Qānūn al-intiḫābāt li-Maǧlis an-Nuwwab wa-Ǧadwal taqsīm addawā’ir al-intiḫābiyya wa-tauzī‘ al-maqā‘id fīhā, Maǧlis an-Nuwwāb (Izba Reprezentantów), http:// www.representatives.jo/pdf/l1.pdf, dostęp: styczeń 2013 r. 67 Na podstawie wywiadu eksperckiego z Musą Shteiwim, Amman, październik 2012 r. 68 Społeczeństwo Jordanii jest w większości muzułmańskie, ale nie jest to powodem nietolerancji wobec wyznawców innych religii. Z badań dotyczących przekonań religijnych i postrzegania demokracji przez studentów Uniwersytetu Jordańskiego wynika, że 85,7% badanych zgadza się z poglądem, że: „mniejszościom religijnym (chrześcijanom) należy pozwolić na swobodę kultu”. 76,8% badanych uważa, że „decyzje polityczne powinny być podejmowane w zgodzie z zasadami islamu”, a 81,5% jest zdania, że „w Jordanii powinno obowiązywać prawo muzułmańskie”. Zob. A. Al-Soudi, Examining Democratic and Religious Beliefs Among University Students: A Comparative Study Between Jordan and Turkey, „Dirasat” 2001, Human and Social Studies, vol. 28 (Supplement), s. 891, 894‒895. 63 64 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 209 Agnieszka Syliwoniuk li-ad-Dirāsāt ad-Dīniyya). W ramach swojej działalności Instytut prowadzi badania nad relacjami między chrześcijaństwem i islamem oraz miejscem chrześcijaństwa w muzułmańskich społeczeństwach arabskich. Organizuje też warsztaty, konferencje i wykłady poruszające opisywaną problematykę69. Podobne działania są niezwykle ważne, gdyż chrześcijanie odgrywają istotną rolę w życiu społecznym Królestwa. Ich działalność jest stosunkowo dobrze widoczna na polu edukacji. Prowadzą szkoły, do których uczęszczają zarówno dzieci chrześcijańskie, jak i muzułmańskie. Wyznawcy chrześcijaństwa cieszą się też względną swobodą kultu, mogą obchodzić swoje święta i uczestniczyć w nabożeństwach70. Jedną z przyczyn w miarę spokojnej koegzystencji chrześcijan i muzułmanów jest to, że islam w Jordanii najczęściej przybiera wyważone formy. Elity Królestwa promują islam umiarkowany, pokojowy, otwarty na inne religie, przyjazny człowiekowi i mający w poszanowaniu jego życie, odżegnujący się od przemocy i agresji. Właśnie taki kształt został nakreślony w „Posłaniu z Ammanu” (Amman Message) – tekście, który może być uznany za orędzie do całego świata oraz apel o to, aby właściwie rozumieć przesłanie tej religii. Jest to stonowany, rozsądny głos w dyskusji nad kształtem islamu we współczesnym świecie, a także wyraz sprzeciwu wobec wszelkiego ekstremizmu, posługującego się terrorem w celu narzucenia swojego porządku świata i własnej wizji rzeczywistości71. Również król Abd Allah otwarcie wypowiada się przeciwko muzułmańskim fanatykom religijnym, którzy kradną i zabijają w imię islamu. Monarcha podkreśla, że nie jest to prawdziwy islam, lecz jego dewiacja, która działa na szkodę tej religii72. W kontekście polityki jordańskiej należy zwrócić uwagę na Braci Muzułmanów, którzy są główną siłą opozycyjną. Organizacja ta uznaje islam za podstawę życia społeczno-politycznego oraz opowiada się za wprowadzeniem rządów opartych w całości na prawie muzułmańskim. W Jordanii Bracia Muzułmanie funkcjonują jako stowarzyszenie, a nie jako partia polityczna. Działalność organizacji toczy się przede wszystkim tam, gdzie państwo nie wypełnia swojej roli wystarczająco dobrze, czyli w sferze szeroko pojętej działalności społecznej. Poprzez niesienie pomocy Bracia Muzułmanie zyskują poparcie potrzebujących, co sprawia, że stają się ważną siłą polityczną73. Więcej informacji o działalności Instytutu można odnaleźć na stronie internetowej organizacji. Royal Institute for Inter-Faith Studies, www.riifs.org. 70 Uczestnictwo w niedzielnych mszach utrudnia fakt, że niedziela jest pierwszym dniem tygodnia pracy (dniami wolnymi w Jordanii są piątek i sobota). 71 Orędzie zostało wygłoszone 9 listopada 2004 roku w Ammanie. Prace nad dokumentem prowadzili czołowi jordańscy uczeni muzułmańscy. Nad opracowaniem tekstu czuwał kuzyn i doradca króla, książę Ghazi Ibn Muhammad, który jest szanowanym uczonym muzułmańskim. Zob. King Abdullah II of Jordan, Our Last..., s. 257. 72 Tamże, s. 240‒243. 73 Takie działania, jak rozszerzanie i umacnianie wpływów organizacji muzułmańskich poprzez wspieranie potrzebujących, Gilles Kepel określa mianem „pełzającej” reislamizacji – czyli takiej, która „wślizgiwała się «oddolnie», wpływając na obyczaje i styl życia oraz przejmując kontrolę nad tkanką społeczną krajów świata muzułmańskiego”. G. Kepel, Zemsta Boga. Religijna rekonkwista świata, Warszawa 2012, s. 49. 69 210 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 * * * Tożsamość kulturowa a postawy polityczne Jordańczyków Warto przyjrzeć się relacjom wspomnianej organizacji z władzami Królestwa. Niekiedy stosunki te przybierały formę współpracy, innym razem strony prezentowały rozbieżne koncepcje polityczne. Wybory parlamentarne z 1989 roku przyniosły sukces Braciom Muzułmanom. Od stycznia 1991 roku ich przedstawiciele byli też członkami gabinetu premiera Mudara Badrana. Organizacja sprawdzała się w roli siły opozycyjnej, jednak ze sprawowaniem rządów radziła sobie nieco gorzej74. Co ważne, podczas wojny o Kuwejt z 1991 roku Bractwo opowiedziało się za proiracką polityką króla i użyło swoich wpływów w celu uzyskania możliwie silnego poparcia społeczeństwa dla tego stanowiska75. Sprawą, na którą monarcha i Bracia Muzułmanie mieli skrajnie odmienne poglądy, była kwestia pokoju z Izraelem. Husajn dążył do kompromisowego rozwiązania tego problemu, a Bractwo starało się storpedować wszelkie starania władcy na rzecz procesu pokojowego. W celu ograniczenia wpływów organizacji wprowadzono poprawki do prawa wyborczego i w elekcji z 1993 roku Bractwo nie powtórzyło sukcesu sprzed czterech lat. Warto zwrócić uwagę na to, że pomimo sprzeciwu wobec polityki rządu organizacja odnosiła się z szacunkiem do króla. W 1996 roku realizacja planów oszczędnościowych przez rząd doprowadziła do wzrostu cen chleba, co stało się przyczyną protestów. Znamienna jest w tej sytuacji postawa Braci Muzułmanów, którzy wyrazili krytykę wobec polityki czynienia oszczędności kosztem najuboższych, ale powstrzymali się od kierowania negatywnych opinii pod adresem króla Husajna i jego otoczenia. Po stłumieniu zamieszek monarcha podziękował organizacji za jej wkład w rozładowanie napięć społecznych76. Zdarzenie to przeczy ogólnie przyjętym wyobrażeniom o relacjach Braci Muzułmanów z władzami państwowymi. Treść tożsamości kulturowej Jordańczyków cechuje się bogactwem składników, które nadają jej szczególny, interesujący kształt. Poszczególne warstwy tożsamości oddziałują na postawy polityczne obywateli Królestwa, choć różny jest zasięg ich wpływu. W niektórych przypadkach poczucie przynależności do danej grupy może okazać się tak silne, że niemalże wprost determinuje zachowania polityczne (na przykład, w przypadku tożsamości plemiennej czy religijnej), w innych – przybiera postać tożsamości sentymentalnej (na przykład u Jordańczyka, który ma świadomość własnych palestyńskich korzeni, ale nie czuje się Palestyńczykiem) lub „paszportowej” (na przykład u Palestyńczyka, który ma obywatelstwo jordańskie i korzysta z wynikających z niego przywilejów, nie odczuwając jednocześnie żadnej więzi z narodem jordańskim). Poszczególne warstwy tożsamości Jordańczyków w różnym stopniu wpływają na ich postawy polityczne. Te z kolei są jednym ze składników kultury politycznej, dzięki której można odmiennie wyja74 75 76 B. Wróblewski, Jordania...., s. 218‒220. A. Shlaim, Lion..., s. 484‒485. B. Wróblewski, Jordania..., s. 242. Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 211 Agnieszka Syliwoniuk śniać system polityczny państwa. Jest to bowiem spojrzenie „oddolne”, ukazywane z perspektywy zwykłego obywatela, co pozwala zrozumieć prawidłowości funkcjonowania państwa i jego polityki. Słowa kluczowe: Jordania, postawy polityczne, tożsamość kulturowa, tożsamość plemienna, tożsamość etniczna, tożsamość religijna, tożsamość narodowa, tożsamość arabska Cultural identity and political attitudes of the Jordanians The article discusses relations between cultural identity and political attitudes of the Jordanians. As a result of the conducted analysis of different layers of identity of the Jordanians – such as tribal identity, ethnic identity, religious identity, national identity and Arab identity – as well as of patron-client relations it was discovered that these factors do influence political attitudes and electoral behaviours of the Jordanian people. Historical and cultural contexts were taken into account in the presentation of the relations mentioned above. Such attitude makes it possible to see main lines of division which are present in the Jordanian society as well as to notice the consequences, including those of political character, that result from this situation. Key words: Jordan, political attitudes, cultural identity, tribal identity, ethnic identity, religious identity, national identity, Arab identity Identité culturelle et attitudes politiques des Jordaniens L’article présente les relations entre l’identité culturelle et les attitudes politiques des Jordaniens. Au cours de l’analyse des différents niveaux de l’identité des Jordaniens, tels que l’identité tribale, l’identité ethnique, l’identité religieuse, l’identité nationale et l’identité arabe, ainsi que des réseaux clientélistes, il fut constaté qu’ils affectent les attitudes politiques et influent sur les comportements électoraux des Jordaniens. Ces relations furent présentées en tenant compte du contexte historique et culturel, ce qui permet de définir les grandes lignes de clivages au sein de la société jordanienne et les conséquences qui en découlent, y compris celles de nature politique. Mots-clés : Jordanie, attitudes politiques, identité culturelle, identité tribale, identité ethnique, identité religieuse, identité nationale, identité arabe Культурная идентичность и политическое позиции иорданцев В статье представлены отношения между культурной идентичностью и политическими позициями иорданцев. В ходе проведенного анализа отдельных слоев идентичности иорданцев - таких как племенная идентичность, этническая идентичность, религиозная идентичность, национальная идентичность и арабская идентичность - и покровительственно-клиентских зависимости было обнаружено, что они влияют на их политические позиции, а также воздействуют на поведение во 212 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Ключевые слова: Иордания, политические отношения, культурная идентичность, племенная идентичность, этническая идентичность, религиозная идентичность, национальная идентичность, арабская идентичность Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Tożsamość kulturowa a postawy polityczne Jordańczyków время выборов. Вышеуказанные отношения представлены с учетом исторического и культурного контекста, что позволяет наметить основные линии разделения иорданского общества и последствия, вытекающие из него, в том числе политического характера. 213 Historia i polityka Jacek Łuczak Polityka pamięci we współczesnej Hiszpanii Analiza polityki historycznej, czy też polityki pamięci, w Hiszpanii może się wydać z perspektywy polskiej politologii zagadnieniem zbyt odległym i szczegółowym, by poświęcić jej więcej uwagi. Sądzę jednak, że także (a może zwłaszcza) w Polsce warto podjąć się tego zadania z kilku powodów. Po pierwsze, samo pojęcie „polityki historycznej” jest względnie nowe i – chociaż zaistniało w polskiej prasie i polityce, wywołując głośne i pełne emocji spory – wciąż brakuje argumentów merytorycznych oraz, sięgając głębiej, odpowiedniej podstawy naukowej dla tychże argumentów. Dyskusja merytoryczna prowadzona w gronie historyków wymaga również rozszerzenia i badań na gruncie innych związanych z polityką historyczną gałęzi wiedzy: politologii, socjologii czy psychologii społecznej. Po drugie, problem relacji między polityką a historią dotyczy wielu, a w pewnym sensie wszystkich państw, jednak Polskę i Hiszpanię łączy szczególne znaczenie, jakiego nabrał on w połowie ubiegłej dekady1. Działania podejmowane na tym polu przez rządy koalicji PiS–Samoobrona–LPR w Polsce i PSOE w Hiszpanii oraz towarzyszące im kontrowersje dały polskim dziennikarzom asumpt do licznych porównań. Porównania te, jak również komentarze prasowe na temat polityki pamięci prowadzonej przez rząd Jose Luisa Zapatero, charakteryzuje jednak wiele uproszczeń oraz tendencja do przedmiotowego wykorzystywania w bieżących, wewnętrznie polskich sporach politycznych2. Bardziej szczegółowe omówienie polityki pamięci w Hiszpanii wydaje się zatem ważne, by lepiej zrozumieć jej rzeczywisty charakter i strukturę. Pogłębiona analiza może też okazać się przydatna w rozważaniach nad teoretycznymi aspektami zagadnienia, pomagając szukać odpowiedzi, na przykład, na pytania o przyczyny zaistnienia, znaczenie polityczne i metody realizacji polityki pamięci. Forma artykułu narzuca niniejszej analizie oczywiste ograniczenia. Z tego względu niezbędne okazało się zarówno sprowadzenie do minimum kwestii zwią1 Równolegle do rządów koalicji pod przewodnictwem PiS (2005–2007) w Hiszpanii miało m.in. miejsce ogłoszenie roku 2006 „Rokiem Pamięci Historycznej” oraz przygotowanie głównej ustawy regulującej tę dziedzinę (tzw. Ley de Memoria Histórica) przyjętej w roku następnym. 2 Popularne stało się zestawianie polityki pamięci Zapatero z polityką PiS i przedstawianie tej drugiej po prostu jako „Zapatero a rebours”. Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 217 Jacek Łuczak zanych z teorią polityki pamięci i poprzestanie na omówieniu kilku podstawowych terminów i definicji. Z tego samego względu pominięta została polityka w zakresie nauczania historii. Opisanie, choćby pobieżne, „historii nauczania historii” w Hiszpanii samo w sobie wymaga formy co najmniej odrębnego artykułu. Ostatni wreszcie pominięty w niniejszej pracy aspekt – lub raczej sferę działań polityczno-historycznych i związaną z nią grupę podmiotów – stanowią działania podejmowane na szczeblu i na skalę regionów – hiszpańskich wspólnot autonomicznych. Mają one charakter w znacznej mierze niezależny od władz centralnych i, podobnie jak polityka edukacyjna, zasługują na obszerniejszą formę analizy. Mam nadzieję, że te konieczne ograniczenia pozwolą odpowiednio szczegółowo opisać i wyjaśnić metody i narzędzia polityki pamięci w skali ogólnokrajowej. Uwagi natury terminologicznej Tematyka związana z działaniami politycznymi dotyczącymi wizji przeszłości danego państwa, narodu, czy innej grupy społecznej nastręcza wielu trudności na płaszczyźnie teorii i terminologii. Warto zarysować choćby te podstawowe, niezbędne dla porządku i rozumienia niniejszej pracy. Samo hasło „polityka historyczna”, ugruntowane już dość solidnie, rozumiane bywa na różne sposoby – na przykład jako prowadzenie działań politycznych (wszelkich) w oparciu o wnioski wyciągnięte z historii (znaczenie szersze) czy jako wąskie, sektorowe działania podmiotów politycznych, zwykle państw, w celu kształtowania wizji przeszłości w danym społeczeństwie (znaczenie węższe). Co więcej, w innych kręgach językowych pojęcie to zastępowane jest „polityką pamięci”, choć ich desygnaty nie są tożsame a co najwyżej zbliżone. Różnica między nimi odpowiada różnicy między historią a pamięcią. Le Goff historię definiuje na dwa sposoby: „1) badanie «działań dokonywanych przez ludzi», które starano się ustanowić nauką, nauką historyczną; 2) przedmiot tych badań, czyli to, czego ludzie dokonali”3. W tym kontekście „polityka historyczna” może odnosić się jedynie do pierwszego znaczenia, tj. wpływu na badania prowadzone przez historyków, zachęcania lub zniechęcania ich na różne sposoby do podejmowania określonych tematów lub interpretacji wydarzeń. Jest to ujęcie dość wąskie i zdecydowana większość polskich badaczy4 ten sam termin rozszerza tak, by obejmował również polityczny wpływ na wiedzę o faktach historycznych czy ich interpretację. Wykracza to już jednak poza ścisłą definicję historii, a uwzględnia to, co zawiera w sobie pojęcie „pamięć”. W przeciwieństwie do historii Le Goff opisuje „pamięć” jako „zespół funkcji, dzięki którym człowiek może przywoływać, aktualizować minione wrażenia i informacje z pozoru przebrzmiałe”5. W kontekście polityki rozumienie pamięci J. Le Goff, Historia i pamięć, Warszawa 2007, s. 159 Takie rozumienie występuje powszechnie wśród autorów zbioru: S. Nowinowski, J. Pomorski, R. Stobiecki, Pamięć i polityka historyczna: doświadczenia Polski i jej sąsiadów, Łódź 2008. 5 J. Le Goff, Historia i pamięć..., s. 101. 3 4 218 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Polityka pamięci we współczesnej Hiszpanii zostaje jednak zawężone podmiotowo do koncepcji „pamięci zbiorowej”6 (wyłączając pamięć indywidualną) i przedmiotowo do „pamięci historycznej”. Terminowi „pamięć historyczna” odpowiada na gruncie działań politycznych „polityka pamięci”. Oba są dość rzadko stosowane u nas, ale powszechne m.in. na obszarze hiszpańskojęzycznym i akcentują – w przeciwieństwie do „polityki historycznej” – raczej kształtowanie przez podmioty polityczne nie tyle badań w zakresie historii i ich wyników, ile powszechnej wiedzy członków społeczeństwa na temat przeszłości ze szczególnym uwzględnieniem jej wybiórczego i afektywnego charakteru. W przeciwieństwie bowiem do historii, aspirującej do obiektywizmu i zgromadzenia jak największego zasobu wiedzy, pamięć selekcjonuje i hierarchizuje te z faktów, które są istotne dla pamiętającego. Rozróżnienie to uzasadnia nie tylko wybór terminologii przyjęty w niniejszej pracy, ale również wskazuje, co różni dwa, pozornie tożsame pojęcia. Na gruncie hiszpańskim rozpowszechnione zostało także określenie „odzyskiwanie pamięci historycznej”7, które stanowi zasadniczo odpowiednik „polityki pamięci”, choć jest nieco nacechowane ideologicznie. Samo pojęcie „odzyskiwania” pamięci posiada wydźwięk pozytywny8 i odnosi się do pamięci i tożsamości związanej z lewicą republikańską doby wojny domowej. „Odzyskiwanie” oznacza więc odrzucenie wizji przeszłości dominujących po wojnie i upowszechnienie pamięci historycznej tych kręgów politycznych. Wizja przeszłości jako przedmiot polityki Przedmiotem polityki pamięci jest sposób postrzegania przeszłości przez społeczeństwo współczesne, przy czym termin „przeszłość” oznacza zbiór pewnych twierdzeń dotyczących historii związanej z daną grupą społeczną. Z przyczyn praktycznych (ograniczająca się wiedza i/lub zainteresowanie minionymi wydarzeniami wraz z upływem czasu) gros takich twierdzeń dotyczy historii najnowszej, uważanej za istotnie wpływającą na aktualną rzeczywistość9. Określenie cezury czasowej, która oddzielałaby przeszłość o dużym znaczeniu polityczno-społecznym od czasów mniej istotnych, jest oczywiście subiektywne. Pewne części społeczeństwa i środowiska zachowują „lepszą” (tj. dalej sięgającą) pamięć historyczną, inne – „słabszą”. Różne mogą być też sfery zainteresowań – powraca się częściej do tych wybranych elementów przeszłości, które dla danej grupy pozostają subiektywnie ważne. W przypadku Hiszpanii taka cezura wydaje się akurat stosunkowo łatwa do wskazania, choć i tutaj istnieje kilka możliwości wyboru. Wiek XX został bowiem 6 Koncepcję pamięci zbiorowej, czy też pamięci społecznej stworzył i rozwinął socjolog francuski Maurice Halbwachs. Zob. M. Halbwachs, Społeczne ramy pamięci, Warszawa 2008. 7 hiszp. „recuperación de memoria histórica” 8 Innym znaczeniem słowa „recuperación” w języku hiszpańskim jest m.in. „powrót do zdrowia”, co dodatkowo wzmacnia pozytywne skojarzenia z tym wyrazem (przyp. aut.). 9 Najważniejsze i zwykle nieliczne wydarzenia z jeszcze dawniejszych czasów, których także dotyczyć może polityka pamięci, pozostają punktem odniesienia dla współczesności, współtworząc tzw. „mitologię” i tożsamość danego społeczeństwa. Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 219 Jacek Łuczak w tym kraju zdominowany przez wojnę domową 1936–39, w wyniku której rozpoczęły się trwające blisko 40 lat autorytarne rządy generała Francisco Franco y Bahamonde. Zasadniczo więc, przyjmując perspektywę współczesną, musimy wziąć pod uwagę fakt, że „okolice czasowe” wojny domowej stanowić będą najdawniejszy okres, który może być pamiętany przez osoby wciąż jeszcze żyjące. Drugim elementem, który trzeba uwzględnić, jest fakt, że początek XX wieku w Hiszpanii nie przyniósł szczególnych zmian politycznych ani społecznych w porównaniu do wieku poprzedzającego. Oczywiście, pewne procesy społeczne i polityczne zapoczątkowane wcześniej dalej miały miejsce10, jednak ich bezpośrednie skutki ujawniły się dopiero w latach 20. i 30. XX wieku. Pozorny przełom polityczny stanowiła dyktatura gen. Miguela Primo de Rivery, jednak ani ta epoka, ani okres wcześniejszy nie stanowią dziś przedmiotu istotnych sporów politycznych. Okres sporny (i przez to istotny dla dzisiejszej polityki historycznej) zaczyna się dopiero wraz z obaleniem monarchii i początkiem II Republiki w 1931 roku. System powszechnej demokracji parlamentarnej i wolnej rywalizacji międzypartyjnej nie zdołał się jednak odpowiednio mocno zakorzenić w społeczeństwie. Nie uzyskał akceptacji silnych ugrupowań zarówno części politycznej lewicy (anarchiści, socjaliści, komuniści), jak i prawicy (monarchiści, karliści czy w końcu Falanga), nawet jeśli często środowiska te (zwłaszcza socjaliści i monarchiści) decydowały się w nim uczestniczyć, by zdemontować go od środka11. Co więcej, dla radykalizmu cechującego ówczesne postawy polityczne walka ograniczona do areny Kortezów i ustalonych dla niej reguł była niewystarczająca. W rezultacie reguły te regularnie łamano, spory parlamentarne uzupełniano przemocą uliczną a dość często także morderstwami politycznymi12. Złożony stosunek ówczesnych (i dzisiejszych) środowisk politycznych Hiszpanii do oceny II Republiki jako systemu i wydarzeń z tego okresu stanowi pierwszy istotny element sporu z zakresu polityki pamięci. Drugi taki okres stanowi wojna domowa, ze swej natury skupiająca większość dyskusji, argumentów i zarzutów z obu stron. Niniejsza praca nie daje możliwości wymienienia (ani tym bardziej omówienia) pełnego katalogu zagadnień spornych z tego okresu. Dlatego też ograniczymy się do ogólnego wskazania zespołu głównych tematów. Należą do nich przede wszystkim kwestia legalności i słuszności zamachu stanu 18 lipca 1936 roku, skala i charakter represji politycznych po obu 10 Np. rozwój ruchów socjalistycznego i anarchistycznego, konsolidacja arystokracji i bogatszych przemysłowców wokół idei konserwatywnych i katolickich, czy stopniowa erozja systemu rządów sprawowanych naprzemiennie przez dwie wąskie i elitarne grupy polityczne, by wskazać tylko kilka najważniejszych. 11 Nie ukrywał tego przywódca Partii Socjalistycznej Francisco Largo Caballero m.in. w wypowiedzi na łamach gazety partyjnej: „Kiedy rozpadnie się Front Ludowy, co z pewnością nastąpi, triumf proletariatu będzie bezdyskusyjny. Wówczas wprowadzimy dyktaturę proletariatu co należy rozumieć jako (...) represję klas kapitalistycznych (...) i burżuazyjnych”. Zob. „El socialista”, 26.05.1936 (tłum. aut.). 12 Doskonały opis hiszpańskiej II Republiki i nękających ją problemów zawarł w swej monografii Stanley G. Payne. Zob. S.G. Payne, Spain’s First Democracy: the Second Republic, 1931–1936, Madison 1993. 220 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Polityka pamięci we współczesnej Hiszpanii stronach, czy powiązania republikanów i nacjonalistów z państwami totalitarnymi (ZSRR, III Rzesza, Włochy Mussoliniego). Trzeci i ostatni etap historii interesujący nas jako obiekt współczesnej polityki pamięci to epoka frankizmu – systemu osobistych rządów Franco, który po śmierci generała w odgórny i pokojowy sposób przekształcono w demokrację. Kontrowersje dotyczące oceny frankizmu można podzielić na dwa typy. Pierwsze wynikają wprost z okresu wojny domowej i stosunku do wydarzeń z nią związanych. Są to właśnie kwestia legalności władzy Franco, stosunek do represji frankistowskich czy sposób klasyfikowania ustroju jako totalitarnego/faszystowskiego lub autorytarnego. Druga grupa zagadnień wiąże się z samym okresem frankizmu. Dotyczą one m.in. efektywności władzy w jednoczeniu podzielonego wojną narodu, jakości rządów w sferze gospodarczej i społecznej (na przykład, rozwiązywania sporów między robotnikami a pracodawcami), zasadności wprowadzenia państwa wyznaniowego czy stosunku do mniejszości narodowych. Oprócz tego należy wziąć pod uwagę, że system frankistowski stanowi nie tylko przedmiot aktualnej polityki pamięci, ale i sam aktywnie taką politykę prowadził. Dążąc do wzmocnienia legitymizacji władzy Franco, oficjalna historiografia akcentowała m.in. fasadowość demokratycznych instytucji II Republiki, radykalny podział społeczeństwa jako immanentną cechę demokracji wielopartyjnej czy dążenie lewicy do przekształcenia systemu demokratycznego legalnie lub nielegalnie w państwo komunistyczne. Podkreślała również niezbędność zamachu stanu z 1936 roku dla uratowania Hiszpanii przed komunizmem, okrucieństwo republikanów w wojnie domowej oraz sprawiedliwy, zgodny z wartościami tradycyjnymi i religijnymi a także efektywny charakter systemu frankistowskiego. System ten jako ustrój polityczny i towarzysząca mu wizja dziejów nie uzyskały jednak akceptacji znacznej części społeczeństwa, niejednokrotnie również tej, która utożsamiała się z prawicą w wojnie domowej. Po śmierci Franco nastąpiło więc odgórne wprowadzenie ustroju demokratycznego przez jego następców, zrealizowane w porozumieniu z silną, choć ciągle nielegalną opozycją polityczną. Demokratyczne rządy, zarówno centroprawicowe, oparte na spadkobiercach frankizmu (UCD 1977–1982, PP 1996–2004), jak i lewicowe (PSOE 1982–1996), niechętnie odnosiły się do przeszłości. Choć nie funkcjonowała już cenzura i nie ograniczano prawa do wypowiedzi na ten temat, z uwagi na stanowisko władz centralnych jego obecność w sferze publicznej była minimalizowana13. Stanowisko to określa się powszechnie „paktem niepamięci” (hiszp. pacto del olvido). „Pakt” ten nie posiada formy spisanej, nie wiadomo nawet, czy był przedmiotem wyrażonego wprost porozumienia elit politycznych, czy też dorozumianego konsensusu między nimi. I choć konsekwencja w jego realizacji, intencje autorów, a nawet sam fakt zaistnienia są różnie oceniane, z pewnością – przynajmniej w przybliżeniu – odpowiadał rzeczywistości. Wojnę domową traktowano jako „narodowe szaleństwo”, obie strony za równie godne potępienia, zaś frankizm stał się pewnego rodzaju tabu. R. Vinyes, La memoria del Estado, w: El Estado y la Memoria. Gobiernos y ciudadanos frente a los traumas de la historia, red. R. Vinyes, Barcelona 2009, s. 27–28. 13 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 221 Jacek Łuczak Podjęto pewne działania odnoszące się do przeszłości, w tym kluczową amnestię dla przedstawicieli obu stron (także wysokich funkcjonariuszy frankistowskich w 1977 roku14) oraz świadczenia finansowe na rzecz republikańskich ofiar wojny. Wpisywały się one jednak w ogólną politykę wyciszania sporów i niwelowania różnic (zwł. prawnych i materialnych) między dawnymi przeciwnikami. Pacto del olvido na blisko trzy dekady wyznaczył oficjalne stanowisko państwa wobec historii wojny domowej i frankizmu. Dość konsekwentnie obie zmieniające się u władzy partie – socjaliści i ludowcy – unikały odnoszenia się do trudnych tematów z przeszłości lub wypowiadały się w sposób oględny i skrótowy. Wielu uczestników debaty publicznej wciąż odnajduje się w tym stanowisku, nieraz otwarcie się do tego przyznając, czego doskonały przykład stanowi choćby debata telewizyjna z 2008 roku między weteranami hiszpańskiej prawicy i lewicy – Manuelem Fragą Iribarne, ministrem informacji za czasów Franco i założycielem Partido Popular (Partii Ludowej) oraz wieloletnim przywódcą komunistów (Partido Comunista de España) Santiago Carrillo15. Argumenty przytaczane przez Fragę wpisują się w typową dla ludowców obronę paktu niepamięci. PP, która będąc faktycznie (pod względem personalnym, nie ideologicznym) kontynuatorką frankizmu, zdecydowanie się odeń odcina, usiłując zapobiec „rozdrapywaniu zabliźnionych ran” i kierować uwagę społeczeństwa „ku przyszłości”. Również dla wielu członków partii socjalistycznej (Partido Socialista Obrero Español), czy też badaczy związanych z tym kręgiem ideowym, popularność jaką osiągnął temat „polityki pamięci” należy do zjawisk niepożądanych, grożących odrodzeniem się wewnętrznych antagonizmów w społeczeństwie hiszpańskim16. Wypowiedzi Carrillo we wspomnianej debacie odpowiadają jednak zmianie stanowiska lewicy politycznej wobec polityki pamięci. Podkreślają potrzebę pełnej, także symbolicznej, rehabilitacji ofiar frankizmu, likwidacji frankistowskiej symboliki w sferze publicznej oraz jednoznacznego potępienia systemu. Zgadzając się, zwłaszcza w świetle przytaczanych faktów, że także strona republikańska ma na sumieniu wiele istnień ludzkich17, Carrillo – w sposób bardzo reprezentatywny dla dzisiejszej lewicy hiszpańskiej – uzasadnia, że ofiary te zostały już uhonorowane i zrehabilitowane w epoce Franco. Można wywnioskować, że dziś nie ma więc potrzeby dalszego o nich przypominania, podczas gdy ciała republikanów rozstrze14 Uchwała Kortezów Konstytucyjnych o Amnestii z dnia 15.10.1977 r., http://www.congreso.es/portal/page/portal/Congreso/Congreso/Iniciativas?_piref73_2148295_73_13354 37_1335437.next_page=/wc/servidorCGI&CMD=VERLST&BASE=IWI0&PIECE=IWI 0&FMT=INITXD1S.fmt&FORM1=INITXLUS.fmt&DOCS=1-1&QUERY=%28I%29. ACIN1.+%26+%28AMNISTIA%29.ALL, dostęp: 08.2011 r. 15 http://www.youtube.com/watch?v=RwUEKfZ4MtQ, dostęp: 08.2011 r. 16 S. Julia, Victimas de la Guerra Civil, Madrid 1999, s. 50. 17 Carrillo zręcznie unika tutaj wypowiedzenia się w kwestii swojego własnego udziału w decyzji o eksterminacji kilku tysięcy więźniów politycznych madryckiego Carcel Modelo przez siły republikańskie. Zarzut ten stawia mu nie tylko hiszpańska prawica, ale również znany ze swych lewicowych poglądów historyk brytyjski Paul Preston; http://www.lavanguardia.com/libros/20110411/54139692991/preston-las-mentiras-de-carrillo-sobre-paracuellos-son-infantiles.html, dostęp: 09.2011 r. 222 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Polityka pamięci we współczesnej Hiszpanii lanych przez nacjonalistów wciąż pozostają w masowych, często jeszcze nieodkrytych grobach. Opinia ta stanowi główną tezę, jaką formułował w dziedzinie polityki pamięci rząd Zapatero i środowiska wokół niego skupione. Zbiór tez jest jednak znacznie bogatszy, wpisuje się weń bowiem wiele mniej i bardziej szczegółowych dyskusji toczonych dotąd jedynie na gruncie prywatnym lub wśród historyków. Postaram się zatem wymienić choćby najważniejsze części składowe tego zbioru. W odniesieniu do II Republiki zwraca uwagę jednoznacznie pozytywny stosunek wobec tego systemu i okresu. Jest ona przedstawiana jako wielkie osiągnięcie społeczeństwa hiszpańskiego. Podkreśla się demokratyczny, praworządny i nowoczesny charakter republiki oraz jej zasługi dla wprowadzania sprawiedliwości społecznej, uwypuklając zagrożenie, jakie stanowiła dla niej antydemokratyczna, polityczna prawica, zarówno pozaparlamentarna (zwłaszcza Falange Espańola), jak i parlamentarna, ale traktująca demokrację instrumentalnie (na przykład CEDA). W kontekście wojny domowej omawiane podejście opiera się na braku akceptacji dla zamachu stanu z 18 lipca 1936 roku jako próby obalenia legalnego systemu władzy. Podkreśla się wielką skalę i brutalny, niesprawiedliwy charakter represji dokonywanych przez stronę nacjonalistyczną, jak również przypomina konkretne ich przykłady (na przykład, rozstrzelania w Badajoz czy bombardowania Guerniki). Ważny element tej wizji stanowi też wskazywanie bliskiego sojuszu oraz wspólnoty ideologicznej między frankistami a nazistami z Niemiec i faszystami z Włoch. Stronę republikańską przedstawia się zaś jako broniącą legalnej władzy i oddaną idei demokracji. Dokonywane przez lewicę represje cechować miał charakter oddolny: nie były one, według tej wizji, efektem decyzji władz republikańskich, ani nie posiadały ich akceptacji. Stanowiły raczej przejaw „sprawiedliwości ludowej”, zasługującej na dezaprobatę co do formy, ale zwykle uzasadnionej co do treści. Frankizm wreszcie przedstawiany jest jako system represyjnych rządów totalitarnych, ostatni przejaw europejskiego faszyzmu. Dyktatura (bo tak należy postrzegać władzę Franco) została zaprowadzona i utrzymana wbrew woli większości społeczeństwa, którego najwartościowsza część poległa w czasie wojny, zginęła wskutek powojennych rozrachunków lub musiała opuścić ojczyznę. Ofiary frankizmu należy uznać za bohaterów poległych w imię idei demokracji i sprawiedliwości. Reżim na wiele sposobów łamał prawa człowieka i dopuszczał się zbrodni przeciw ludzkości. Wyznaniowy i narzucający się charakter państwa w sferze religii pozostawał w jawnej sprzeczności z prawdziwymi zasadami chrześcijaństwa i, podobnie jak ustrój polityczny, służyć miał jedynie wzmocnieniu legitymizacji absolutnej władzy Caudillo. Co zrozumiałe, każdy opór wobec systemu jest więc uznawany za słuszny, nawet jeśli jego forma (np. terrorystyczne działania ETA) nie zawsze zasługuje na poparcie18. 18 Przedstawiony powyżej zestaw tez składających się na wizję historii Hiszpanii w latach 1931–1975 propagowaną w ramach realizowanej przez rząd Zapatero polityki pamięci został opracowany jedynie w oparciu o dokumenty prawne (ustawy i uchwały) przyjęte przez Kortezy. Ze swej natury posiadają one względnie zwięzły charakter. Bogatszy zbiór tez na ten temat prezentuje lewicowa prasa oraz literatura historyczna. Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 223 Jacek Łuczak Zaprezentowaną powyżej wizję historii II Republiki, wojny domowej i frankizmu cechuje więc, przy całej jej złożoności i szczegółowości poszczególnych twierdzeń, wyraźny, prosty i spójny przekaz, który można streścić w następujących punktach: pozytywna ocena II Republiki; potępienie wobec prawicowego zamachu stanu i utożsamianie się z republikanami w wojnie domowej; potępienie systemu frankistowskiego; potrzeba oficjalnego odcięcia się od reżimu Franco i pełnego odrzucenia jego dziedzictwa; potrzeba uhonorowania strony republikańskiej i potraktowania jej jako fundamentu i kluczowego punktu odniesienia dla współczesnej Hiszpanii. Niniejsza praca nie stawia sobie za cel oceny słuszności opinii przedstawianych przez obie strony sporu. Kontrowersje, zarówno na poziomie ogólnym, jak i dotyczące szczegółów, stanowią zagadnienie zbyt obszerne, by przekonująco rozstrzygnąć je na kilku kartach. Dość skonstatować, że odrębne wizje wynikają przede wszystkim z wyznawanego światopoglądu. Fakty historyczne zostały zbadane dość wnikliwie zarówno przez historyków lewicowych, jak i prawicowych, jednak ich ocena zawsze pozostanie w jakiejś mierze subiektywna, często wręcz emocjonalna, ponieważ każdy oceniający postrzega je przez pryzmat własnego światopoglądu i wyznawanych wartości. Zamiast próby moralno-politycznego ustosunkowania się do obrazu historii proponowanego przez dzisiejszą lewicę spróbujmy więc odtworzyć bieg wydarzeń, które przyniosły odrzucenie pacto del olvido na rzecz nowego projektu „odzyskania pamięci historycznej”. Polityka pamięci – ewolucja zjawiska W sferze publicznej, a zwłaszcza na szczeblu władzy centralnej, najbardziej efektowny i obfitujący w wydarzenia był rok 2006, ogłoszony zresztą przez Kortezy „Rokiem Pamięci Historycznej”. Wówczas też frankizm został, z inicjatywy deputowanych hiszpańskich, potępiony zarówno przez Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy, jak i przez Parlament Europejski. Przełom w podejściu do przeszłości nastąpił jednak znacznie wcześniej. Bardziej prawdopodobnie zresztą – miało miejsce kilka sukcesywnych przełomów, czy też wydarzeń rozbudzających zainteresowanie pamięcią historyczną wśród polityków i zwykłych obywateli. Odtwarzając historię tego zjawiska, warto wziąć pod uwagę kilka czynników. Pierwszy z nich, pozornie najbardziej oczywisty, to wymiar chronologiczny. Czas wydaje się bowiem czynnikiem szczególnie istotnym w kształtowaniu postaw społecznych wobec przeszłości. W przypadku Hiszpanii główną obawą doby transformacji – zarówno polityków, jak i ogółu obywateli – było widmo ponownego rozbudzenia wewnętrznych antagonizmów. Stąd wzięło się m.in. powszechne, nawet jeśli raczej bierne, poparcie dla „paktu niepamięci”. Z czasem jednak, także wraz z postępującą konsolidacją ustroju demokratycznego, poczucie bezpieczeństwa rosło. Wymierało też stopniowo pokolenie pamiętające tragedię wojny domowej, mijały też lata od dekonstrukcji reżimu frankistowskiego. Młodsi Hiszpanie zaczęli więc bardziej otwarcie zadawać pytania o historię i kwestionować politykę 224 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Polityka pamięci we współczesnej Hiszpanii milczenia o przeszłości19. W zderzeniu ze stanowiskiem władz ich zainteresowanie rosło, podobnie jak towarzyszące mu emocje. Upowszechniała się zatem bierna gotowość na podjęcie tematu, a także zaczynały się pojawiać aktywne dążenia do jego popularyzacji. Szczególne istotne było zaangażowanie osób, które bezpośrednio poczuwały się dotknięte problemem, na przykład potomków poległych republikanów. Żyjąc w przekonaniu o krzywdzie, która dotknęła ich przodków i nie została oficjalnie odkupiona ani potępiona, posiadali tym silniejszą motywację do walki z paradygmatem niepamięci. Upływ czasu i wymiana pokoleniowa warunkuje wszystkie pozostałe czynniki, stanowiąc niezależny i stały element wszelkich procesów zmian społecznych. Procesy te są jednakże efektem działalności szeroko rozumianych ośrodków wpływu, która poprzedziła chronologicznie zaistnienie w świadomości publicznej problemu pamięci historycznej. Należy do nich przede wszystkim władza polityczna, administracja państwowa i lokalna, media, a także inne jednostkowe i instytucjonalne podmioty społeczne (także stowarzyszenia, kluby, prominentni artyści itp.). Poprzez komunikaty – o różnym stopniu oddziaływania w zależności od ich indywidualnego statusu – ośrodki te wpływają na postawy i poglądy ogółu społeczeństwa. W działalności tej wyróżnić można ścisłą politykę pamięci (a więc złożoną, planową i długoterminową aktywność o określonym celu)20 oraz działania pojedyncze, niesystematyczne i nieraz wręcz przypadkowe, które można określić w najlepszym razie jako „akty polityki pamięci”, które mogą najwyżej przekształcić się w nią w przyszłości (zwłaszcza jeśli posiadają względnie spójne podstawy ideologiczne, zaś częstotliwość ich pojawiania się narasta). Charakter poprzedzający, jaki tego typu działania posiadają w stosunku do samego zjawiska polityki pamięci w Hiszpanii, polega na potencjalnym przygotowaniu gruntu społecznego pod tę ostatnią. Oczywiście trudno zakładać, że różne, często równoległe wobec siebie polityki pamięci prowadzone w Hiszpanii w okresie 1975–2004 posiadały zawsze spójny charakter ideologiczny. Niejednokrotnie bowiem opierały się one na wcześniej propagowanych wizjach historii, tj. na frankistowskiej i na pacto del olvido. Rozstrzygnięcie istotnego, lecz skomplikowanego zagadnienia, jakim jest ocena związku przyczynowo-skutkowego między działaniami podejmowanymi za rządów Gonzaleza i Aznara, a polityką pamięci doby Zapatero, byłoby niewątpliwie przydatne, jednak wykracza poza możliwości niniejszej pracy. Rozpowszechnionych jest kilka opinii na ten temat: 19 Alain Touraine, socjolog francuski, twierdzi, że upływ około 25 lat (czyli jednego pokolenia) jest zwykle potrzebny, aby w społeczeństwie upowszechniła się wola konfrontacji z trudną przeszłością. Touraine opiera się tu m.in. o przykład Niemiec i reżimu Vichy. Zob. E. Silva, S. Macias, Las fosas de Franco, Madrid 2003, s. 93. 20 Warto podkreślić, że niniejsze ujęcie tematu rozróżnia (w przypadku Hiszpanii) scentralizowaną, jawnie i otwarcie artykułowaną politykę pamięci rządu Zapatero od polityki pamięci (o zasadniczo zbieżnym kierunku ideologicznym!) prowadzoną przez inne ośrodki wpływu w okresie wcześniejszym. Ta ostatnia nie posiadała charakteru scentralizowanego ani otwartego, choć mogła przygotować grunt właśnie pod politykę Zapatero. Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 225 Jacek Łuczak • teza o systematycznym, ewolucyjnym odchodzeniu PSOE od pacto del olvido w kierunku „pamięci republikańskiej”, które przybrało otwarty charakter dopiero w nowym tysiącleciu; • teza o podtrzymywaniu przez PSOE pacto del olvido w latach 80. i 90. oraz o rewolucyjnym charakterze zerwania z niepamięcią przez rząd Zapatero21; • teza o zerwaniu pacto del olvido przez rząd Aznara i polityce Zapatero jako uzasadnionej reakcji na ten fakt22. Powyższe tezy nie zawsze wykluczają się wzajemnie (zwłaszcza „rewolucja” Zapatero jako „reakcja” na działania Aznara), jednak reprezentują zasadniczo co najmniej inne rozłożenie akcentów w kwestii atrybucji wydarzeń. Ponadto, w pewnym stopniu każda z nich może zawierać część prawdy. Nawet więc nie dysponując możliwościami ich weryfikacji, warto mieć na względzie wszystkie te stanowiska. Oprócz konkretnych polityk pamięci w omawiany oddolny, społeczny wymiar polityki historycznej wpisują się również wydarzenia jednostkowe, mogące w pewnych przypadkach pamięci wpłynąć na opinię publiczną. Wywołanie powszechnej dyskusji o pamięci historycznej w Hiszpanii na przełomie wieków przypisuje się szczególnie aresztowaniu w Wielkiej Brytanii gen. Pinocheta na wniosek hiszpańskiego sędziego Baltazara Garzona w 1998 roku. Wydarzenie to uważa się za przejaw pewnej hipokryzji ze strony Hiszpanów, ze względu na ich powszechne zainteresowanie, a nawet entuzjazm z okazji zaangażowania się strony hiszpańskiej w „ukaranie” twórcy autorytarnego reżimu w innym kraju, podczas gdy frankizm w Hiszpanii nie został nigdy oficjalnie „rozliczony” – zakończyła go powszechna amnestia i polityka niepamięci. Według Encarnaciona proces Pinocheta obudził w społeczeństwie hiszpańskim świadomość, że tego typu wydarzenia nie miały miejsca na ich rodzimym gruncie i znacząco wzbudził aktywne zainteresowanie własną historią najnowszą23. Przełom tysiącleci obfitował w podobne, bezpośrednio niepowiązane z sobą wydarzenia społeczne i kulturalne, które odwoływały się do zagadnień wojny domowej i frankizmu. Należały do nich publikacje książek naukowych i literackich (m.in. Isaiasa Lafuente i Dulce Chacón), otwarta przez króla Juana Carlosa wystawa muzealna „Zaginione Dzieci Frankizmu” oraz serial telewizyjny o życiu madryckiej rodziny robotniczej w latach 60.24. W 1999 roku dekretem królewskim powołano również do życia Archiwum Generalne Hiszpańskiej Wojny Domowej, 21 Zdecydowanym zwolennikiem olvido i krytykiem polityki pamięci realizowanej przez rząd Zapatero i podmioty z nim współpracujące jest Santos Julia, historyk proweniencji jednoznacznie lewicowej. Kilka spośród jego argumentów zawiera np. artykuł Inventariar todos los muertos; „El Pais”, 21.09.2008. 22 Tezę taka stawia O.G. Encarnación w Spanish Politics. Democracy after Dictatorship, Cambridge 2008, s. 143–144. 23 Tamże, s. 132. 24 http://www.nytimes.com/2002/11/11/world/spaniards-at-last-confront-the-ghost-of-franco. html, dostęp: 08.2011 r. 226 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 25 26 27 28 Polityka pamięci we współczesnej Hiszpanii które gromadziło dokumenty źródłowe tego okresu i stanowić miało znaczne ułatwienie dla badaczy25. Aby zaprezentowane właśnie tło społeczne, na którym wyrosła polityka pamięci prowadzona przez rząd Jose Luisa Zapatero, było kompletne, należy uwzględnić jeszcze dwa czynniki, które posiadają charakter ściśle instytucjonalny. Pierwszym z nich jest powstanie i działalność organizacji, których podstawowym i otwarcie głoszonym celem była właśnie polityka pamięci, czy też „przywrócenie pamięci historycznej”. Wyrosły one na gruncie opisanego już nowego pokolenia, którego postawy kształtowały wspomniane ośrodki wpływu. Działalność organizacji „pamięciowych” jest więc wtórna i wynikowa wobec tych pierwszych. Sama jednak stanowi w jakiejś mierze wstęp i fundament dla ostatniego i decydującego czynnika, stawiającego „kropkę nad i”, czyli woli politycznej w rządzie Zapatero, aby uczynić z polityki pamięci prominentną sferę aktywności państwa. W powstaniu instytucjonalnej, choć oddolnej, formy prowadzenia polityki pamięci, czyli w założeniu organizacji, które postawiły sobie taki cel, podstawowe znaczenie miały względy rodzinne i pokoleniowe. Przykładem osoby kluczowej dla powstania ruchu na rzecz „odzyskania pamięci historycznej” i posiadającej osobiste powody, by zaangażować się w taką działalność jest dziennikarz Emilio Silva, wnuk republikanina zastrzelonego przez frankistów. W 2000 roku został on współzałożycielem Stowarzyszenia na rzecz Odzyskania Pamięci Historycznej (ARMH)26. Trzy lata później doprowadził do odnalezienia i identyfikacji za pomocą badań DNA zwłok swojego dziadka. ARMH wcześnie zdołało wciągnąć do współpracy naukowców oraz władze lokalne (na przykład, jeszcze w 2000 roku w Priaranza del Bierzo, gdzie dokonano pierwszych ekshumacji) i pozostaje do dziś główną organizacją. Jak napisał w swojej książce Silva: „Pewne sektory lewicy oskarżały nas w tych miesiącach [lato 2002 r. – przyp. aut.], że jesteśmy zbyt «medialni», lecz od początku było dla nas jasne, że to właśnie stanowi jedno z naszych podstawowych zadań: przełamać ciszę wokół tej historii, by dotrzeć do jak największej liczby osób i rozpocząć debatę w społeczeństwie hiszpańskim nad konsekwencjami frankizmu”27. Popularność ARMH jako organizacji oraz propagowanej przez nią tematyki ofiar wojny domowej szybko rosła, już w latach 2003–2004 zyskując zainteresowanie mediów zagranicznych i znaczną poczytność w prasie hiszpańskiej28. Na fali rosnącego już zainteresowania tematem, obok ARMH, pojawiły się inne organizacje, zarówno niezaangażowane politycznie w bezpośredni sposób, jak i otwarcie powiązane ze światem polityki. Najważniejszą z nich stały się Fora Pamięci (Foros por la Memoria) afiliowane przy PCE. Choć profil ich aktywności przypomina ARMH, dominujący akcent położony jest nie na ekshumację, ale w jeszcze większym stopniu na propagowanie republikańskiej wizji historii oraz ideologii komunistycznej. W przeciwieństwie do neutralnej w sprawach religijhttp://www.mcu.es/archivos/MC/CDMH/Presentacion/Historia.html, dostęp: 08.2011 r. hiszp. Asociación para la Recuperación de la Memoria Histórica. E. Silva, S. Macias, Las fosas de Franco..., s. 82. Tamże, s. 84. Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 227 Jacek Łuczak nych ARMH, Fora konsekwentnie stoją na stanowisku ateistycznym, wymagając, by pochówki ekshumowanych przez organizację osób miały charakter świecki29. Wszystkie te organizacje, w różnym stopniu i przy użyciu różnych metod, świadomie brały udział w kształtowaniu opinii publicznej wobec dwudziestowiecznej historii Hiszpanii. Same grupy oraz tematyka, którą się zajmowały, szybko uzyskały rozgłos, budząc silne, choć często kontrowersyjne, reakcje społeczeństwa i polityków. Działalność ARMH, Forów Pamięci i podobnych środowisk można więc określić jako prowadzenie polityki pamięci o zasięgu ogólnokrajowym. Pozostawała ona jednak działalnością oddolną i nie stanowiła sama w sobie polityki w rozumieniu aktywności państwowej. Jeszcze w lipcu 2002 roku skupiona wokół PCE koalicja Zjednoczonej Lewicy (Izquierda Unida) złożyła, w porozumieniu z ARMH, zapytanie parlamentarne dotyczące m.in. woli rządu, aby wesprzeć finansowo i technicznie działalność Stowarzyszenia w sprawie poszukiwania grobów i ekshumacji zwłok. Ówczesny rząd, sprawowany przez Partię Ludową, odmówił wsparcia, motywując odmowę brakiem odpowiednich środków finansowych, jednakże precedens został uczyniony i zarówno IU, jak i PNV (Baskijska Partia Nacjonalistyczna) podjęły temat na forum Kortezów30. Jesienią złożone zostały w Komisji Konstytucyjnej Kongresu Deputowanych, niezależnie od siebie, dwa wnioski, aby poddać debacie kwestię zaginionych ofiar frankizmu. Jeden złożyła Amparo Valcarcel z PSOE, drugi, rozesłany przez ARMH do wszystkich partii politycznych, podjęły IU i EA (Eusko Alkartasuna)31. 20 listopada 2002 roku, w 27. rocznicę śmierci Francisco Franco, Komisja Konstytucyjna Kongresu Deputowanych jednomyślnie poparła propozycję, po raz pierwszy oficjalnie potępiając system frankistowski32. Tym samym polityka pamięci, rozumiana jako czynna działalność, a nie jedynie temat dyskusji, wkroczyła na poziom państwowy. Mimo uczynionego precedensu nie nastąpiły żadne istotne działania w zakresie polityki pamięci na poziomie państwowym w latach 2003–2004. Jedną z głównych przyczyn stanowił brak woli politycznej ze strony rządzącej PP, która konsekwentnie (z wyjątkiem wspomnianego głosowania nad potępieniem frankizmu) opowiadała się za utrzymaniem pacto del olvido. Temat nie był jednak kontynuowany także po nieoczekiwanym przejęciu władzy w marcu 2004 roku przez PSOE. Ani program wyborczy partii, ani expose nowego premiera zasadniczo nie odnosiły się do tematu33. Wywiad z Arturo Peinado, członkiem Foros por la Memoria, przeprowadzony przez autora 6.09.2010 r. 30 E. Silva, S. Macias, Las fosas de Franco..., s. 101–104. Przedrukowano tam zarówno tekst zapytania, jak i odpowiedź rządu. 31 Tamże, s. 110. 32 Tamże, s. 116. 33 Program wyborczy PSOE 2004, http://www.psoesoria.org/archivos/programaelectoralpsoe2004. pdf, dostęp: 07.2011 r. Expose premiera Zapatero z 2004 r.: http://estaticos.elmundo.es/documentos/2004/04/15/discurso.pdf, dostęp: 07.2011 r. Jedyny związek z omawianą tematyką ma zawarta w programie wyborczym propozycja ustanowienia Państwowego Centrum Dokumentacji i Badań Historycznych nad Wojną Domową i Frankizmem, opartego o archiwa historyczne z Salamanki. 29 228 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Do wznowienia aktywności w dziedzinie polityki pamięci doszło dopiero w latach 2005–2006. Trudno ocenić, jakie przyczyny sprawiły, że temat pamięci historycznej stał się w tych latach jedną z myśli przewodnich polityki rządu. Poglądy w tej kwestii różnią się znacząco nie tylko wśród zwolenników prowadzonej polityki pamięci, jak i jej przeciwników. Podczas gdy Silva oskarża Zapatero o niedostateczne zainteresowanie i zaangażowanie w kwestię pamięci historycznej, tłumacząc wzrost aktywności rządu presją ze strony ARMH i innych oddolnych organizacji34, to dziennikarze Carlos Davila i Isabel Duran w swojej książce o Zapatero przypisują ten fakt przede wszystkim premierowi35. Uważają, iż on sam, będąc – podobnie jak Silva – wnukiem republikanina rozstrzelanego przez frankistów (kpt. Rodrigueza Lozano), posiada silną, osobistą motywację, by wykorzystać aparat państwowy do upowszechnienia lewicowej wizji historii. Zapatero oskarżany jest też czasem przez środowiska konserwatywne, że zadbał o należyte uhonorowanie swego dziadka (m.in. pomnikiem), choć zasługi kpt. Lozano są w świetle dokumentów cokolwiek wątpliwe36. Na korzyść zwolenników opinii, że prowadzenie polityki pamięci na szczeblu rządowym zostało „wymuszone” na Zapatero, świadczyć może wspomniane już milczenie PSOE i samego premiera na ten temat w 2004 roku. Ponadto, większość inicjatyw dotyczących pamięci historycznej formułowana była przez mniejsze partie lewicowe (IU czy ERC)37. Z drugiej strony, nacisk i częstotliwość, z jaką premier nawiązywał do dziedzictwa swojego dziadka i problemu pamięci wskazywałaby rzeczywiście na jego silną osobistą motywację. Być może organizacje, zajmujące się tylko i wyłącznie problemem pamięci historycznej, miały wobec premiera większe oczekiwania, niż posiadane przezeń możliwości polityczne. Mimo wszystko pozostaje to jednak tylko hipotezą. Decyzją, która ponownie otworzyła Kortezy dla polityki pamięci, był dekret królewski z 10 września 2004 roku ustanawiający Międzyministerialną Komisję ds. Zbadania Sytuacji Ofiar Wojny Domowej, pod przewodnictwem wicepremier Marii Teresy Fernandez de la Vega. Komisja uzyskała więc od razu wysoką rangę (potwierdzoną choćby pozycją przewodniczącej), zaś za jej cel ogłoszono, oprócz zbadania sytuacji ofiar, dążenie do ich „moralnej i sądowej rehabilitacji”. Działalność Komisji nie przyniosła konkretnych efektów aż do przełomu lat 2005–2006, kiedy to ogłosiła pierwsze raporty i rekomendacje38, co naraziło ją w międzyczasie na krytykę ze strony ERC i IU. 34 35 Polityka pamięci we współczesnej Hiszpanii Polityka pamięci doby Zapatero – metody i narzędzia Wywiad z E. Silvą, przeprowadzony przez autora 3.09.2010 r. C. Davila, I. Duran, La gran revancha: La deformada memoria histórica de Zapatero, Madrid 2006. http://www.bastaya.org/uploads/noticias/index.php?id=5254, dostęp: 08.2011 r. M.in. inicjowały one (skutecznie) projekt ustanowienia roku 2006 „Rokiem Pamięci Historycznej” oraz (nieskutecznie) ustanowienie 18 lipca dniem potępienia frankizmu (w 2008 r.). 38 Raport Generalny nr 2 Międzyministerialnej Komisji ds. Zbadania Sytuacji Ofiar Wojny Domowej, s. 86–94, http://www.parlament.cat/porteso/rec_doc/doc_parlam/DP110_DocCompl.pdf, dostęp: 08.2011 r. 36 37 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 229 Jacek Łuczak W roku 2006 rząd Zapatero oraz lewicowi deputowani w Kortezach, Parlamencie Europejskim i Zgromadzeniu Rady Europy podjęli cały szereg działań, o zróżnicowanej formie, które dotyczyły polityki pamięci. Te najbardziej efektowne i najpowszechniej komentowane przez hiszpańskie oraz zagraniczne media polegały na zainicjowaniu uchwał potępiających frankizm i skutecznym przeforsowaniu ich na forum Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy (17 marca) i Parlamentu Europejskiego (4 lipca). W pierwszym przypadku inicjatorami byli deputowani socjalistyczni Luis Yańez i Luis Maria de Puig39, w drugim – grupa lewicowych europarlamentarzystów z kilku partii lewicowych i regionalnych (IU, ERC, CiU, PNV)40. Obok wspomnianych inicjatyw na szczeblu europejskim w skali Hiszpanii ważne narzędzie polityki pamięci stanowiło też symboliczne ogłoszenie roku 2006 „Rokiem Pamięci Historycznej”. Inicjatywa ponownie wyszła nie od PSOE, ale od IU, jednak poparcie udzielone jej przez partię rządzącą stanowiło kolejny wyraz priorytetowego charakteru tego zagadnienia dla rządu premiera Zapatero i środowisk hiszpańskiej lewicy. W uzasadnieniu projektu powołano się na 70. rocznicę wybuchu wojny domowej oraz 75. rocznicę ustanowienia II Republiki – pierwszego systemu demokratycznego w historii Hiszpanii. W jedynym artykule ustawy wprowadzającej „Rok Pamięci Historycznej” oddany został hołd i uznanie „wszystkim mężczyznom i kobietom będącym ofiarami wojny domowej lub później represji ze strony dyktatury frankistowskiej ze względu na swą obronę zasad i wartości demokratycznych” oraz deklaracja pomocy władz publicznych dla celebracji aktów upamiętniających wspominane wydarzenia41. W dyspozycjach dodatkowych zostały jednak zapowiedziane działania bardziej konkretne: publikacja raportu Komisji Międzyministerialnej o sytuacji ofiar wojny i frankizmu, emisja okolicznościowych znaczków pocztowych oraz zaangażowanie Ministerstwa Kultury w publikację i powszechne wprowadzenie do bibliotek materiałów edukacyjnych związanych z problematyką pamięci historycznej42. Ustawa o Pamięci Historycznej Jeśli rok 2006 przyniósł szczególne natężenie efektownych działań w zakresie polityki pamięci, to rok kolejny okazał się kluczowy dla ukoronowania tego kierunku działań. 26 grudnia 2007 roku przyjęto bowiem ostatecznie ustawę o pamięci historycznej. Jej właściwy tytuł odnosił się do „uznania i rozszerzenia praw oraz ustanowienia środków na rzecz tych, którzy ucierpieli wskutek prześladowań lub http://www.galeon.com/agenoticias/productos1426776.html, dostęp: 08.2011 r. http://www.generalisimofranco.com/OPINION/549.htm, dostęp: 08.2011 r. 41 Ustawa Kortezów nr 24/2006 z dnia 7.07.2006 r. ogłaszająca rok 2006 „Rokiem Pamięci Historycznej”, http://www.congreso.es/portal/page/portal/Congreso/Congreso/Iniciativas?_piref73_2148295 _73_1335437_1335437.next_page=/wc/servidorCGI&CMD=VERLST&BASE=IWI8&PIECE=IWI8&FMT=INITXD1S.fmt&FORM1=INITXLUS.fmt&DOCS=3-3&QUERY=%28I%29. ACIN1.+%26+%28MEMORIA+HIST%C3%B3RICA%29.ALL, dostęp: 08.2011 r. 42 Tamże. 39 40 230 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Polityka pamięci we współczesnej Hiszpanii przemocy podczas wojny domowej i dyktatury”. Mimo to ustawa wprowadzała cały szereg narzędzi odnoszących się zarówno do sfery symboliki i dyskursu publicznego, jak i wymiaru finansowego, badawczego czy instytucjonalnego. Ustawa stanowiła późny, choć znaczący, efekt pracy Komisji Międzyministerialnej pod przewodnictwem wicepremier Fernandez de la Vegi i uwzględniała zasadniczo wszystkie rekomendacje zawarte w jej raportach. Przyjęty projekt ustawy rozpoczyna się dość obszerną preambułą – uzasadnieniem motywów, które – poprzez przyjętą terminologię czy też linię argumentacji – doskonale wpisuje się, albo raczej współtworzy, opisany wcześniej „katalog” twierdzeń dotyczących historii danego okresu. Należą do nich m.in. wyrażenia: „dyktatura”, „reżim totalitarny” czy stwierdzenie, że członkowie brygad międzynarodowych należeli do „walczących w obronie wartości demokratycznych”43. Ta część ustawy powołuje się jednocześnie w pierwszym zdaniu na „ducha pojednania i zgody” i, potwierdzając kilkakrotnie „indywidualne prawo do pamięci osobistej i rodzinnej”, stwierdza explicite, że „nie jest zadaniem legislatora wprowadzanie jednej, określonej pamięci zbiorowej”44. Sformułowania te są warte uwagi ze względu na kontrowersje, jakie wzbudziły po obu stronach sceny politycznej. Zwolennicy „niepamięci” (nie wspominając o zwolennikach frankistowskiej wizji historii) uznali ustawę, wbrew zawartym w niej twierdzeniom, właśnie za próbę narzucenia jednej, obowiązującej treści „pamięci historycznej”, co jest w swej naturze sprzeczne z „duchem pojednania”. Z kolei bardziej radykalna lewica (a także m.in. ARMH) protestowały przeciw ograniczeniu się do ochrony „pamięci osobistej i rodzinnej” z pominięciem pamięci zbiorowej czy państwowej45. Szczegółowe, wprowadzone przez ustawę działania skupiały się ponownie na walce o język i symbole. W tę dziedzinę wpisuje się, na przykład, zawarte w art. 2 uznanie „radykalnie niesprawiedliwego charakteru” wszelkich sankcji, form przemocy oraz deklaracji potępienia formułowanych podczas wojny domowej i reżimu Franco związanych m.in. z przynależnością polityczną, religijną, etniczną lub przejawianiem określonych zachowań wynikających z „opcji kulturowych, językowych czy orientacji seksualnej”. W kolejnym artykule stwierdza się nielegalność wszystkich trybunałów, organów sądowych oraz ich wyroków powołanych w danym okresie z powodów politycznych, ideologicznych czy religijnych, a także ich decyzji i wyroków, szczególnie tych wymierzonych przeciw obrońcom „legalnego” systemu II Republiki, walczącym o demokrację w epoce frankizmu czy żyjącym wówczas „zgodnie z opcjami chronionymi dziś przez prawa i wolności konstytucyjne”. W art. 15 ustawa przewiduje podjęcie „odpowiednich środków” w celu usunięcia z przestrzeni publicznej tablic, herbów itp. upamiętniających zamach stanu z 18 lipca 1936 Ustawa Kortezów nr. 52/2007 z dnia 26.12.2007 r. uznająca i rozszerzająca uprawnienia oraz powołująca środki dla osób będących ofiarami prześladowań lub przemocy podczas Wojny Domowej lub dyktatury, http://www.congreso.es/constitucion/ficheros/leyes_espa/l_052_2007.pdf, dostęp: 08.2011 r. 44 Tamże. 45 R. Vinyes, La memoria del Estado, w: El Estado y la Memoria…., red. R. Vinyes, s. 32. 43 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 231 Jacek Łuczak roku, wojnę domową lub represje doby dyktatury m.in. za pomocą groźby wycofania pomocy bądź finansowania publicznego dla podmiotów, których to dotyczy. Wyjątek stanowić mogą przedmioty ściśle prywatne, niestanowiące apologii strony walczącej, lub obiekty prawnie chronione o wartości artystycznej, architektonicznej czy artystyczno-religijnej. Bardziej szczegółowy jest art. 16, dotyczący Doliny Poległych46, który określa, że podlegać ma ona jedynie normom przewidzianym dla miejsc kultu i cmentarzy publicznych, zaś wszelkie działania polityczne lub gloryfikujące wojnę domową, jej uczestników lub frankizm są tam zakazane. Szósta dyspozycja dodatkowa przewiduje też wśród celów sanktuarium uczczenie i rehabilitację ofiar wojny i represji, które po niej nastąpiły. Art. 19 wyraża zaś uznanie dla zrzeszeń, fundacji i organizacji działających w interesie ofiar przemocy politycznej, otwierając im drogę do odznaczeń państwowych. Drugim ważnym elementem ustawy, posiadającym – obok symbolicznego – także wymiar finansowy, są reparacje przyznawane za pośrednictwem Ministerstwa Sprawiedliwości dla poszczególnych grup uznanych za „ofiary wojny i/lub frankizmu”. W art. 4–10 wyszczególnione zostały m. in.: podwyżki świadczeń dla wdów, dzieci i krewnych osób, które zginęły w związku z wojną domową (art. 5); rozszerzenie katalogu osób, którym przysługuje rekompensata za pobyt w więzieniu zgodnie z ustawą nr 46/1977 oraz świadczeń dla nich (art. 7); świadczenia dla rodzin osób, które straciły życie w latach 1968–77 w obronie i walce o demokratyczne wolności i prawa (art. 10). Świadczenia finansowe dla niektórych spośród wymienionych kategorii osób wprowadzane były już w latach 1977–1992, jednak ustawa o pamięci historycznej zwiększyła ich zakres oraz wysokość. Kolejną dziedziną włączoną w zakres państwowej polityki pamięci stały się, z mocy omawianej ustawy, działania związane z poszukiwaniem, ekshumacją oraz identyfikacją ofiar wojny domowej i frankizmu, których miejsce pochówku nie zostało dotąd ustalone. Tym samym rząd zdecydował się spełnić podstawowy postulat ARMH dotyczący pomocy finansowej i technicznej dla zadań wykonywanych przez stowarzyszenie. Do tej kwestii odnoszą się artykuły: 11 (o wsparciu dla wniosków o pomoc w poszukiwaniu, identyfikacji itp. składanych przez osoby fizyczne będące krewnymi ofiar), 12 (o tworzeniu naukowych, wielodyscyplinarnych baz danych i map oraz wsparciu finansowym dla organizacji społecznych prowadzących rzeczoną aktywność), 13 (o przygotowaniu obsługi administracyjno-prawnej dla poszukiwania, ekshumacji i ponownego pochówku ofiar) oraz 14 (o udostępnianiu terenów publicznych i prywatnych, na których znajdują się groby dla celów ekshumacji). Oprócz powyższych narzędzi ustawa zapowiedziała również w art. 18 rozszerzenie możliwości przyznania obywatelstwa hiszpańskiego, bez konieczności rezygnacji z dotychczasowej przynależności państwowej, dla członków komuni46 hiszp. Valle de los Caidos – monumentalne sanktuarium i cmentarz ofiar wojny domowej niedaleko Madrytu. Na honorowych miejscach pochowani są tam gen. Franco i założyciel Falangi Jose Antonio Primo de Rivera. Według frankistowskich twórców sanktuarium miało stanowić symbol pojednania, rząd Zapatero przyjął jednak, że stanowi ono ośrodek propagujący frankizm. 232 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Polityka pamięci we współczesnej Hiszpanii stycznych Brygad Międzynarodowych. Ustawa umożliwiająca uzyskanie obywatelstwa przez członków Brygad, uchwalona dekadę wcześniej, posiadała ograniczone efekty praktyczne właśnie ze względu na wymóg rezygnacji z poprzedniej przynależności państwowej. Rozszerzono także, na mocy dyspozycji dodatkowej nr 7, wprowadzoną w 2002 roku możliwość ubiegania się o obywatelstwo hiszpańskie przez dzieci i wnuki osób, które utraciły je wskutek przymusowej emigracji w dobie wojny domowej. Ostatnim, lecz nie mniej istotnym, narzędziem polityki pamięci powołanym przez ustawę jest Centrum Dokumentacji Pamięci Historycznej, oparte o wspomniane już Archiwum Generalne Wojny Domowej w Salamance (art. 20, 21, 22). Do funkcji Centrum należą: utrzymanie i rozbudowa archiwum (w tym o nagrane ustne świadectwa epoki); wspieranie badań naukowych (m.in. poprzez stypendia i nagrody dla badaczy) dotyczących okresu wojny domowej i frankizmu, rozpowszechnianie ich rezultatów; współpraca międzynarodowa z podobnymi instytucjami. Ustawa, w ciągu roku od wejścia w życie, zapowiedziała także utworzenie „marki instytucjonalnej” „stanowiącej impuls dla polityk publicznych związanych z utrzymaniem i rozwojem pamięci demokratycznej” (dyspozycja dodatkowa nr 3). Ustawa o Pamięci Historycznej stanowiła zasadniczy fundament prawny dla prowadzonej przez państwo polityki pamięci. Wprowadza cały szereg metod i narzędzi wpływających zarówno na sferę ogólnej symboliki, komunikacji w przekazie publicznym, jak również działania wycinkowe, których bezpośrednim obiektem są poszczególne grupy społeczne: beneficjenci wsparcia finansowego, potomkowie emigrantów czy badacze historii wojny domowej i frankizmu. Istotne znaczenie posiada również powołanie Centrum Dokumentacji Pamięci Historycznej oraz zapowiedź instytucjonalizacji aktywności polityki państwa w sferze pamięci historycznej. Realizacja ustawy rozpoczęła się już w 2008 roku, kiedy to został przyjęty szereg dekretów wykonawczych dotyczących obywatelstwa dla członków Brygad Międzynarodowych i potomków emigrantów i reparacji dla ofiar. W tym samym roku powołano Biuro na rzecz Ofiar Wojny Domowej i Dyktatury w ramach Ministerstwa Sprawiedliwości47. Do jego zadań należy wspieranie instytucjonalne ekshumacji oraz utworzenie i bieżąca aktualizacja mapy grobów. Ponadto, Biuro pośredniczy we współpracy ministerstw w realizacji ustawy, a także ma za zadanie informować zainteresowane strony o postępach w tym zakresie oraz dbać o powszechny dostęp do informacji. W 2009 roku przyjęte zostały instrukcje dotyczące likwidacji symboliki frankistowskiej w obiektach państwowych48. Powołano także 47 Rozporządzenie Ministerstwa Prezydencji nr. PRE/3749/2008 z dnia 22.12.2008 r., na mocy którego zostaje opublikowane Porozumienie Rady Ministrów nt. Utworzenia Biura na rzecz Ofiar Wojny Domowej i Dyktatury, http://www.boe.es/boe/dias/2008/12/24/pdfs/A51900-51901.pdf, dostęp: 08.2011 r. 48 Rozporządzenie Ministerstwa Kultury nr. CUL/3190/2008 z dnia 6.11.2008 r., na mocy którego zostaje opublikowane Porozumienie Rady Ministrów z dnia 31.10.2008 r. podające instrukcje w celu usunięcia symboli frankistowskich z dóbr Generalnej Administracji Państwa i publicznych organów od niej zależnych, http://www.boe.es/boe/dias/2008/11/07/pdfs/A44556-44556.pdf, dostęp: 08.2011 r. Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 233 Jacek Łuczak Komisję Techniczną mającą za zadanie utworzenie katalogu tych obiektów upamiętniających epokę Franco, które nie zostaną usunięte ze względu na wartość historyczną, artystyczno-religijną lub ze względów technicznych (bezpieczeństwo konstrukcji)49. Pozostałe działania w zakresie polityki pamięci Poza szczeblem państwowym także miały miejsce wydarzenia i działania wpisujące się w ten zakres narzędzi polityki pamięci. Istotne znaczenie posiadały tutaj elementy symboliczne, jak na przykład posługiwanie się publicznie żółto-czerwono-fioletowymi barwami państwowymi doby II Republiki (i strony republikańskiej w wojnie domowej), podczas gdy obecna flaga Hiszpanii jest czerwono-żółto-czerwona. Zarówno ARMH, jak i Fora Pamięci, nadały swoim logo oraz elementom graficznym stron internetowych takie właśnie barwy, które w społeczeństwie hiszpańskim stanowią symbolikę powszechnie rozpoznawalną. W sferze symbolicznej istotne jest również, dopełniające eliminację pomników i tablic frankistowskich, poświęcanie ich ofiarom frankizmu, a także jednostkom, grupom i organizacjom uważanym za bohaterów drugiej strony konfliktu. Ta praktyka wzbudza często znaczne kontrowersje i głosy sprzeciwu rozlegają się nie tylko wśród sympatyków systemu frankistowskiego, ale także wśród polityków i badaczy zasadniczo popierających aktualny kształt polityki pamięci. Włoski historyk Gabriele Ranzato zwraca uwagę, że „demontując pomniki przestępców prawicowych, upamiętnia się tych, którzy są odpowiedzialni za zbrodnie popełnione przez lewicę”50. Wśród oddolnych, społecznych narzędzi polityki pamięci (tj. w działalności ARMH czy Forów) ważną rolę pełniły demonstracje, happeningi i marsze. W pewnym sensie stanowiły one narzędzie najprostsze, ale niekoniecznie najmniej skuteczne. Niewielkie, ale dobrze zorganizowane demonstracje odbywały się, na przykład, w każdy czwartek na Puerta del Sol, najważniejszym placu Madrytu51. Taka częstotliwość i lokalizacja pozwalała na skuteczne zaistnienie nie tylko w świadomości mieszkańców stolicy, ale też wśród licznych przyjezdnych i turystów, również spoza Hiszpanii. Inne interesujące wydarzenie, stanowiące przykład jednostkowej inicjatywy w zakresie polityki historycznej, polega na „sądzie nad historią”, w ramach którego sędzia Baltasar Garzón, znany m.in. z wniosku o aresztowanie gen. Pinocheta w 1998 roku, postanowił osądzić pośmiertnie i określić winy czołowych dowódców wojskowych i polityków strony frankistowskiej. Jesienią 2008 roku ogłosił listę 35 nazwisk wysokich przedstawicieli strony narodowej w wojnie domowej Rozporządzenie Ministerstwa Kultury nr. CUL/459/2009 z dnia 19.02.2009 r. ustanawiające i regulujące Komisję Techniczną Ekspertów w celu ewaluacji potencjalnych czynników determinujących wyjątkowość w procesie wycofania symboli, http://www.boe.es/boe/dias/2009/02/28/pdfs/ BOE-A-2009-3485.pdf, dostęp: 08.2011 r. 50 G. Ranzato, El pasado de bronce: La herencia de la Guerra Civil en la España democratica, 49 Barcelona 2007, s. 118–119. 51 234 http://twitter.com/#!/LosjuevesaSol, dostęp: 09.2011 r. Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Polityka pamięci w Hiszpanii doby rządów Zapatero – wnioski W omawianym przypadku, czyli w odniesieniu do projektu polityki pamięci współrealizowanego przez rząd Zapatero z innymi środowiskami politycznymi i społecznymi, najwięcej działań wpisywało się, przynajmniej częściowo, w sferę kształtowania języka debaty publicznej, a za jego pośrednictwem świadomości, czy raczej nawet podświadomości społeczeństwa. Należały do nich wszelkie prawne i werbalne akty potępienia określonych zjawisk, postaci, działań itp., a także orzekanie o nieważności przepisów czy wyroków z poprzedniej epoki (w przypadku tych, których moc prawna i tak wygasła) czy wreszcie deklaracje pozytywne: hołdy, honory i rehabilitacje osób, organizacji itp., które same w sobie nie przewidywały żadnych praktycznych konsekwencji. Jedynym skutkiem takiej wypowiedzi było przekazanie pewnego komunikatu politycznego oraz związanej z nim określonej terminologii. Innym rodzajem instrumentów polityki pamięci, również posiadającym szeroki wpływ na świadomość i podświadomość społeczeństwa, są fizyczne symbole, budowle i przedmioty, związane z określoną symboliką polityczną. Polityka z nimi związana może posiadać oblicze pozytywne (tj. tworzyć czy rozpowszechniać takie obiekty) lub też negatywne (eliminować te, które upamiętniają treści przeciwne propagowanej wizji historii). W przypadku Hiszpanii zdecydowanie więcej uwagi poświęcało się temu negatywnemu obliczu, przekładającemu się na usuwanie pomników, tablic oraz zmiany nazw ulic, placów i instytucji poświęconych osobom związanym z frankizmem czy też próba zmiany treści przekazu Valle de los Caidos. Mimo to funkcjonowała także pozytywna polityka w tym zakresie, której skromny przejaw zawarty jest w ustawie wprowadzającej „Rok Pamięci Historycznej”, tzn. 52 Polityka pamięci we współczesnej Hiszpanii i późniejszego reżimu frankistowskiego, w tym samego generała Franco, odpowiedzialnych w jego opinii za zbrodnie przeciw ludzkości. Jednocześnie, ze względu na fakt, że ostatnia z osób uwzględnionych na liście Garzona zmarła w 2003 roku, pociągnięcie ich do odpowiedzialności zostało uznane za „wygasłe z powodu śmierci”52. Działanie sędziego od początku posiadało więc jedynie charakter symboliczny, niemniej jednak, także ze względu na samą osobę Garzona, uzyskało szeroki rozgłos w Hiszpanii i poza nią. Przedstawione powyżej formy aktywności państwa, organizacji społecznych oraz niektórych jednostek wpisujące się w zakres polityki pamięci można usystematyzować na kilka sposobów. Pierwsze potencjalne kryterium podziału wyznacza kwestia autora, podmiotu realizującego politykę pamięci, inne – jej zasięg (ogólnopaństwowy, regionalny, lokalny lub dotyczący określonej grupy społecznej). Wydaje się jednak, że znacznie istotniejsze informacje o polityce pamięci pozwoli nam uzyskać zastosowanie typologii opartej na przedmiocie polityki pamięci, czyli inaczej sferze życia społecznego, do której się dany instrument tej polityki odnosi. Tzw. „Lista Garzona” z 16.10.2008 r. Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 235 Jacek Łuczak emisję znaczków pocztowych promujących hasło „pamięci historycznej”. Inny przykład stanowią także nowe pomniki poświęcone lewicowym politykom doby wojny domowej i frankizmu, na przykład Indalecio Prieto czy Francisco Largo Caballero53. Znaczenie symboliczne przejawiało się także w wielu innych instrumentach polityki pamięci, na przykład o charakterze finansowym czy prawnym. Należą do nich świadczenia przyznawane poszczególnym kategoriom ofiar wojny i frankizmu, w przypadku których wymiar symboliczny wsparty jest zastosowaniem środków finansowych. Także symboliczny poniekąd proces odszukiwania grobów i ekshumacji ofiar wojny i frankizmu wspierany był przez państwo finansowo, a także organizacyjnie i technicznie. Wreszcie, umożliwienie potomkom emigrantów i członkom Brygad Międzynarodowych ubiegania się o obywatelstwo hiszpańskie można interpretować jako przywilej prawny, niejako honorowy, ale również niepozbawiony wymowy symbolicznej (szczególnie wziąwszy pod uwagę, jak wąskie jest grono potencjalnych beneficjentów). Na mniejszą znacznie skalę funkcjonowały na gruncie hiszpańskim instrumenty instytucjonalne i edukacyjne, kontrastując z prominencją, jaką posiadają ich odpowiedniki w Polsce. Do pierwszych należy Centrum Dokumentalne Pamięci Historycznej, którego zadania wykraczają wprawdzie poza funkcję archiwum, ale pozostawało ono jednak nieco na marginesie głównego nurtu polityki pamięci. Charakter instytucjonalny miało również powołanie Biura na rzecz Ofiar Wojny Domowej i Frankizmu, jednak i ta instytucja posiadała znaczenie dodatkowe, wspierające aktywność innych podmiotów. Jedynym zaś przejawem działalności w sferze edukacji była dyspozycja dodatkowa w ustawie o „Roku Pamięci Historycznej”, która zakładała wsparcie państwa w publikacji materiałów poświęconych pamięci historycznej i ich wprowadzaniu do bibliotek (wyłączam tutaj dość liczne, choć niezbyt ścisłe, sformułowania o „propagowaniu” rezultatów badań związanych z pamięcią historyczną, a także zadania związane z prowadzeniem badań naukowych). W hiszpańskiej polityce pamięci zupełnie brakowało zaś, nie licząc symbolicznego gestu Garzona, instrumentów sądowych. Nie dokonał się w najmniejszym nawet stopniu proces, który mógłby odpowiadać lustracji, nie mówiąc o „defrankizacji” stanowisk w administracji państwowej ani tym bardziej o pociągnięciu do odpowiedzialności karnej żyjących jeszcze winnych zbrodni czy nadużyć. Nawet w dyskusji wokół problemu pamięci historycznej tak daleko idące postulaty pojawiały się stosunkowo rzadko. Najbardziej prawdopodobnym uzasadnieniem takiego stanu jest odgórny charakter transformacji ustrojowej w Hiszpanii. Pozycja, jaką dało frankistowskim politykom w znacznej mierze dobrowolne wprowadzenie demokracji, najwyraźniej wciąż pozwala im na zachowanie w tej kwestii paktu niepamięci. Nawet jeśli został on oficjalnie odrzucony, jego zasadnicza część, czyli amnestia także dla frankistów, pozostawała rzeczywistością. Ostatnia uwaga wprowadza nas tym samym w problem wniosków wynikających z analizy typologicznej instrumentów hiszpańskiej polityki pamięci. Jak wi53 236 G. Ranzato, El pasado de bronce…, s. 116. Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 54 Polityka pamięci we współczesnej Hiszpanii dać, dominowały w niej wątki symboliczne, które przewijały się zarówno w sferze werbalnej, jak i w działaniach. Na znacznie mniejszą skalę rozwinięto tę politykę w wymiarze instytucjonalnym. Jej funkcja edukacyjna posiadała bardzo ograniczone znaczenie, zaś aspekt sądowy nie istniał. Można więc scharakteryzować tę politykę raczej jako „miękką” i deklaratywną, aniżeli „twardą” i aktywną, za co zresztą część hiszpańskiej skrajnej lewicy zdecydowanie krytykowała rząd Zapatero54. Znacząca liczba inicjatyw parlamentarnych i społecznych w zakresie polityki pamięci pochodzących z kręgów IU czy ERC może wzmacniać tę linię argumentacji. Z drugiej strony, również PSOE dobrowolnie angażowała się w tego typu działania i to stanowisko tej partii zdecydowanie dominującej w Kortezach po 2004 roku było kluczowe dla powołania Komisji Międzyministerialnej i nadania jej wysokiej rangi, a także dla samego przeforsowania Ustawy o Pamięci Historycznej. Ponadto, zwłaszcza w warunkach współczesnej, pluralistycznej demokracji, narzędzia „miękkie” i nastawione na zmianę postrzegania problemu bardziej niż na zmianę samych zachowań społecznych, mogły okazać się znacznie skuteczniejsze w dłuższym terminie. Nieprzerwany, jednolity treściowo ciąg potępień frankizmu, reparacji dla ofiar, hołdów dla przeciwników systemu i podobnych gestów układał się w stały komunikat wpajający proste skojarzenia „dobrej II Republiki”, „wojny demokratów z faszystami”, „zbrodni reżimu” oraz pomijający kwestie represji ze strony republikanów czy też ich powiązania z totalitarnym komunizmem. Przekaz na temat coraz odleglejszej przeszłości dla rosnącej liczby obywateli, zwłaszcza młodszych, jest nieszczególnie interesujący. Ale właśnie tacy bierni i mniej wnikliwi odbiorcy przyswajają go najskuteczniej, nie kwestionując tej właśnie uproszczonej i czarno-białej wersji dziejów. Interesujące wnioski można szczególnie wysnuć, jeśli wyniki takiej analizy typologicznej naniesiemy na chronologiczny porządek podjęcia określonych działań w omawianym zakresie. Zaobserwować bowiem można fakt, iż w latach 2004– 2007 nastąpiła postępująca „konkretyzacja” działań (powołanie Komisji Międzyministerialnej ds. Zbadania Sytuacji Ofiar Wojny Domowej) w dziedzinie polityki pamięci, podczas gdy wcześniej miała miejsce intensyfikacja przede wszystkim dyskursu oraz symbolicznych gestów dotyczących tego zagadnienia. Temat zostaje nagłośniony w 2006 roku poprzez akty potępienia frankizmu w Parlamencie Europejskim i w Radzie Europy a także ustanowienie „Roku Pamięci Historycznej” (ostatnie z tych wydarzeń, jak wiemy, pociągało za sobą praktyczne kroki w sferze m.in. edukacji). Wreszcie, ukoronowaniem tego procesu i jednocześnie decyzją ukierunkowaną w największym stopniu na działania była Ustawa o Pamięci Historycznej (niezależnie od zawartych w niej treści o charakterze deklaratywnym), uzupełniona o stosowne akty wykonawcze. Wydaje się więc, że aktywność rządu Zapatero w zakresie polityki pamięci układała się w logiczny proces, w którym główne „uderzenie” poprzedzone jest intensywnym przygotowaniem gruntu propagandowego pozwalającego uzyskać dla planowanych działań aprobatę opinii publicznej. R. Vinyes, La memoria del Estado…, w: El Estado y la Memoria…, red. R. Vinyes, s. 38. Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 237 Jacek Łuczak Ocena skuteczności polityki pamięci stanowi zagadnienie równie istotne, co trudne w przeprowadzeniu. Po pierwsze, nie wiemy, jakie cele przyjął rzeczywiście podmiot ją prowadzący. Po drugie, w warunkach pluralistycznych, gdzie występuje znaczna liczba podmiotów aktywnych w danej sferze, trudno określić, na ile dany podmiot rzeczywiście wpłynął na zmiany w społeczeństwie, nawet jeśli jest nim rząd państwa. Jeśli chodzi o cel polityki pamięci Zapatero stawia się zazwyczaj dwie skrajne tezy – o świadomym przekształcaniu tożsamości Hiszpanów tak, aby związać ją ze stroną republikańską w wojnie domowej lub o wymuszonym przez skrajną lewicę pójściu na kompromis między żądaniami tej ostatniej a popieranym zasadniczo przez PSOE „paktem niepamięci”. Pierwsza teza pojawiała się głównie w wypowiedziach prawicowych krytyków Zapatero, zaś druga – wśród jego krytyków w gronie radykalnej lewicy. Między tymi tezami występuje jednakże ciągłość równie prawdopodobnych, choć mniej wyraźnie zarysowanych, możliwości. Rozwiązania skrajne wydają się nieco mniej prawdopodobne, także ze względu na centralne miejsce zajmowane przez PSOE na scenie partyjnej Hiszpanii między Partido Popular a Izquierda Unida. Stanowisko socjalistów, które byłoby zbieżne z pozycją którejkolwiek z tych partii, mogło więc zostać odebrane negatywnie przez elektorat PSOE. Możliwe również, że wpływanie na postawy społeczne nie stanowiło w ogóle priorytetu dla socjalistów, zaś temat polityki pamięci służyć miał głównie bieżącej konsolidacji własnego obozu politycznego. Dopóki wątpliwości te nie zostaną rozstrzygnięte, dopóty trudno przedstawić ocenę skuteczności tej polityki. Czy obecnie, po przejęciu władzy przez PP, mamy do czynienia z kontrpolityką pamięci, dezawuującą tezy projektu lewicy, czy też z powrotem do paktu niepamięci, który wciąż posiada wielu zwolenników w społeczeństwie? Może zaś następuje „odblokowanie” dyskusji nad historią, ale bez potencjału przekonania społeczeństwa do prezentowanej wizji historii i powstaje przestrzeń do bardziej rzetelnego dialogu nad wojną domową i frankizmem? Pełną odpowiedź na tak postawione pytania poznamy wkrótce. Słowa kluczowe: polityka pamięci, Zapatero, frankizm, hiszpańska wojna domowa, polityka historyczna, pamięć historyczna The politics of memory in contemporary Spain The article describes and analyses actions performed by the government of Jose Luis Zapatero in the sphere of politics of memory. The text presents a brief set of statements concerning the debated period of 1931‒75 (comprising the Second Spanish Republic, the Civil War and the francoism), represented in the official discourse under Zapatero as well as the means and methods applied to perform the politics of memory. Furthermore, the paper analyses the current controversies concerning the origins and purposes of the aforementioned actions. Key words: politics of memory, Zapatero, francoism, Spanish Civil War, historical policy, historical memory 238 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 L’article analyse les mesures prises par le gouvernement de José Luis Zapatero dans le domaine de la politique de la mémoire. L’article présente une courte série d’affirmations historiques sur la période litigieuse de 1931-1975 (Deuxième République espagnole, la guerre civile et le franquisme), qui furent utilisées dans le discours officiel de l’époque Zapatero, les moyens et méthodes de réalisation de la politique de la mémoire. Le texte analyse aussi les litiges actuels au sujet des origines et de l’utilité de cette politique. Mots-clés : politique de la mémoire, Zapatero, franquisme, guerre civile espagnole, politique historique, mémoire historique Политика памяти в современной Испании В статье анализируются действия предпринятые правительством Хосе Луиса Сапатеро в области политики памяти. Статья характеризует короткое собрание исторических утверждений касающихся спорного периода 1931-75 годов (Вторая Испанская Республика, гражданская война и франкизм), которые представлялись в официальном дискурсе при Сапатеро, средства и методы реализации политики памяти и анализирует нынешние споры о происхождении и цели этой политики. Ключевые слова: политика памяти, Сапатеро, франкизм, испанская гражданская война, историческая политика, историческая память Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Polityka pamięci we współczesnej Hiszpanii La politique de la mémoire en Espagne contemporaine 239 Историческая проза Аммиана фон Бека... Георгий Н. Хлыпенко Историческая проза Аммиана фон Бека – литературно-критический очерк Писатель Аммиан фон Бек и ученый Амангельды Абдыжапарович Бекбалаев – одно и то же лицо. В первой ипостаси он исторический романист, во второй – доктор филологических наук, профессор, академик Российской Академии педагогических и социальных наук, академик Нью-Йоркской Академии наук, лауреат научной премии Токийского университета Сока-Гаккай, декан гуманитарного факультета Кыргызско-Российского Славянского университета. Происхождение своего литературного псевдонима объясняет так: Аммиан – имя готского (древнегерманского) историка; фон – частица, присоединяемая к немецкой фамилии, а Бек – сокращение от фамилии Бекбалаев. Писатель А. фон Бек вошел в русскоязычную литературу Кыргызстана не так давно – лет пять-шесть назад. За это время он опубликовал три исторических романа в семи книгах общим объемом около двухсот печатных листов, или более трех тысяч страниц. Это: «Дорога в тысячу ли, или Сказание о дунганском народе»1, «Хайреддин Барбаросса – легендарный османский адмирал»2 (в двух книгах) и «Гунны»3 (в четырех книгах). Однако работа над романами началась значительно раньше и заняла более двух десятилетий. 1 А. фон Бек, Дорога в тысячу ли, или Сказание о дунганском народе: Исторический роман, Алматы 2006, 448 с. 2 Тот же, Хайреддин Барбаросса – легендарный османский адмирал: Исторический роман, Кн. 1: Хайреддин Барбаросса на султанской службе, Бишкек 2009, 519 с.; тот же, Хайреддин Барбаросса – легендарный османский адмирал: Исторический роман, Кн. 2: Хайреддин Барбаросса в войне против всей Европы, Бишкек 2009, 348 с. 3 Тот же, Гунны: Трилогия, Кн. 1: Баламбер – хан гуннов (371–381 гг.): Исторический роман, Бишкек 2009, 363 с.; тот же, Гунны: Трилогия, Кн. 2: Ульдин – хан гуннов (399–410 гг.): Исторический роман, Бишкек 2009, 475 с.; тот же, Гунны: Трилогия, Кн. 3. Аттила – хан гуннов (434–453 гг.): Исторический роман. Том 1. Двое (434–445 гг.), Бишкек 2009, 529 с.; тот же, Гунны: Трилогия, Кн. 3: Аттила – хан гуннов (434–453): Исторический роман. Том 2. Один (445–453 гг.), Бишкек 2009, 396 с. 240 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Историческая проза Аммиана фон Бека... Вышедшие произведения привлекли внимание читателей, получили положительные отзывы в периодике. Однако до сих пор историческая проза А. фон Бека находится вне поля зрения критиков и литературоведов, хотя она представляет, на наш взгляд, художественное явление в современной литературе республики. Данная статья в определенной мере восполняет этот пробел и тем самым открывает дорогу для дальнейших исследований по творчеству А. фон Бека. Историческая проза в её терминологическом определении – это «сочинения историков, ставивших своей задачей не только установление, осмысление фактов прошлого, но и яркое, живое их изображение; разновидность научной прозы»4. Свою родословную она ведет с античных времен (Геродот и Фукидид в Древней Греции; Саллюстий, Цезарь, Светоний, Тит Ливий в Древнем Риме). Начиная с эпохи Римской империи историческая проза развивается по двум линиям: анналистическая (анналы – от латинского «годовой» – записи исторических событий в хронологическом порядке; летописные обзоры), связанная с именем Тацита, и биографическая (биография – от латинского «жизнеописание»), связанная с именем Плутарха. Длительное время историческая проза была синтетическим (нерасчлененным) видом литературы, объединявшем в себе историографию и художественную литературу. Процесс размежевания, начавшийся в эпоху Возрождения, завершился только в конце XIX–начале XX века. Тем не менее исторические сочинения Проспера Мериме, некоторые труды Жюля Мишле, Ипполита Тэна, Жозефа Ренана, Сергея Соловьева, Василия Ключевского, Евгения Тарле, Альберта Манфреда, стоявшие на высоком литературном уровне, рассматриваются как произведения художественной исторической прозы. Образцами исторической прозы в ХХвеке являются биографии великих людей, созданные Андре Моруа, Стефаном Цвейгом, жизнеописания серии ЖЗЛ («Жизнь замечательных людей»), а также серии ЖЗЛК («Жизнь замечательных людей Кыргызстана»), основанной писателем Александром Ивановым в 2003 году. Вот какая литературная традиция стоит за плечами исторического романиста А. фон Бека. Сам автор называет свои произведения то историко-художественными, то художественно-историческими. И это вполне закономерно, ибо в исторической прозе балансируют два принципа воссоздания действительности: научный (исторический) и художественный (образный) – постоянно взаимодействующие между собой в разных пропорциях. Опираясь на исторические знания, писатель одновременно идет по пути творческого вымысла, без которого невозможно искусство; он изображает не только то, что было, но и то, что могло бы быть. В то же время вымышленные ситуации должны быть исторически возможными, а изображение подлинно исторических событий эпохи должно базироваться на достижениях исторической науки. Следовательно, произведения исторической прозы представляют соЛитературный энциклопедический словарь, ред. В.М. Кожевников, П.А. Николаев, Москва 1987, с. 139. 4 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 241 Георгий Н. Хлыпенко бой не только познавательную, но и эстетическую ценность. Вот по каким законам мы должны судить об исторических романах Аммиана фон Бека – Амангельды Бекбалаева. Начнем с исторического содержания произведений А. фон Бека. Самый объемный роман – «Гунны»5. Изначальный интерес А. Бекбалаева к гуннам обусловлен тем, что гунны – это прототюрки, древние тюрки, предки многочисленных народов и народностей Средней Азии, Турции, Ирана, Афганистана, в том числе и кыргызов. Современная наука относит киргизский язык к киргизско-кипчакской группе, входящей в восточную (восточно-хуннскую) ветвь тюркских языков. Трилогия «Гунны» повествует о далеком походе гуннов в Западную Европу в IV–V веках новой эры. Гунны – это кочевой народ, сложившийся во II–IV веках в Приуралье из тюркоязычных хунну и местных угров и сарматов. Массовое передвижение гуннов на Запад дало толчок так называемому Великому переселению народов, которым были охвачены германцы, славяне, сарматы и другие племена на территории Римской империи. Время действия трилогии обозначено точно: начало – 371 год, когда гунны, переправившись через реку Эдел (Волга), начали победоносное шествие по Европе; конец – 453 год, когда продвижение гуннов было остановлено в битве на Каталунских полях во Франции (451), а после смерти хана Аттилы (453) гуннский союз распался. За это время сменились двенадцать ханов, но А. фон Бек выделил только троих, именами которых названы книги трилогии: «Баламбер – хан гуннов (371–381 гг.)», «Ульдин – хан гуннов (399–410 гг.)» и «Аттила – хан гуннов (434–453 гг.)» (в дальнейшем:«Баламбер», «Ульдин» и «Аттила»). Содержанием первой книги являются события, происходящие в первое десятилетие гуннского нашествия под предводительством хана Баламбера. Гунны опрокидывают и подчиняют себе в Предкавказье ираноязычных аланов и роксоланов. Затем, уже в союзе с ними, одерживают победу над 120-тысячной армией остготов, имевших своё государство на территории сегодняшней Восточной Украины, под водительством конунга (короля) Эрманариха, который в отчаянии бросается на острие своего меча. После этого Баламбер наносит поражение 100-тысячной армии вестготского конунга Атанариха, правившего государством на территории современной Западной Украины, и устанавливает западную границу гуннского государства в низовьях реки Дунай. Во второй книге гуннский хан Ульдин в союзе со славянскими антами громит во Фракии (территория сегодняшней Сербии) 100-тысячное готско-сарматское войско конунга Гайны. Ульдин собственноручно отрезает ему голову и на золотом подносе посылает её византийскому императору Аркадию. Затем гунны вытесняют с берегов Дуная восточно-изападноримские легионы, а также германские племена и захватывают Паннонию (Венгрию). См. А. Орешкин, Летописец Аттилы, «Вечерний Бишкек», 1.02.2008; А. Никитенко, Гунны пришли, «МСН», 19.02.2008; К. Турусбеков, По следам «Гуннов», «МСН», 8.07.2008. 5 242 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 6 7 Историческая проза Аммиана фон Бека... Героем последней книги является Аттила – самый могущественный и жестокий предводитель гуннов, прозванный современниками Бичом божьим. Он возглавил опустошительные походы в Восточную Римскую империю, Галлию, Северную Италию. Уничтожение германского племени бургундов нашло отражение в эпических произведениях германских народов («Песнь о нибелунгах», «Сказание о Дитрихе Бернском», «Сказание об Аттиле» и др.). Страшась гнева Аттилы, римский сенат удостоил его почетного воинского звания «Военный магистр обеих Римских империй» (которые вынуждены были платить ему ежегодную дань золотом). В историю вошла грандиозная битва народов на Каталунских полях в Северной Галлии, где сошлись, с одной стороны, гунны, аланы, славяне, алеманы, остготы под предводительством хана Аттилы, а с другой – римляне, вестготы, сарматы, галлы, франки под началом римского полководца Аэция. Трехдневное сражение, в котором участвовало около 500 тысяч и погибло около 150 тысяч человек, по одним сведениям, не выявило победителя, по другим, окончилось поражением Аттилы. Последним военным походом Аттилы было вторжение в Италию, не достигшего своего результата: гунны, не дойдя до Рима, повернули назад из-за эпидемии чумы. После скоропостижной смерти Аттилы (видимо, из-за отравления) его сыновья начали междоусобную войну за великоханский престол, следствием которой был распад Гуннский империи. Гуннские племена разошлись в разные стороны и положили начало образованию новых народностей, которые стали предками современных народов, в том числе кыргызов, казахов, уйгуров, турок, татар, башкир, балкаров, карачаевцев, осетин. Второй роман А. фон Бека – «Хайреддин Барбаросса – легендарный османский адмирал» (в дальнейшем– «Барбаросса») – имеет для А. Бекбалаева ту же цель – возвращение к национальным истокам своего народа6. Об этом он заявил на презентации книги в Национальной библиотеке: «Мы, тюркоязычные народы, имеем единый корень, и роль Барбароссы или Аттилы в мировой истории является доказательством того, что мы – дети одного праотца»7. Действие романа охватывает 1512–1546 годы. Роман состоит из двух книг: «Хайреддин Барбаросса на султанской службе» и «Хайреддин Барбаросса в войне против всей Европы». О турецком адмирале Барбароссе современный русскоязычный читатель практически ничего не знает, а если слышал это имя, то скорее всего в связи с кодовым наименованием плана войны фашистской Германии против СССР – «Барбаросса». Вероятно, это играло решающую роль в забвении исторического лица, каким является Барбаросса – выдающийся флотоводец Османской империи (так называлась султанская Турция, сложившаяся в XV–XVI веках и распавшаяся только после поражения в первой мировой войне). Хайреддин, сын Джакуба, по кличке Барбаросса (с греческого «Рыжебородый»), даты жизни 1476–1546 годы, был современником двух османских См. Н. Попова, Хайреддин – морей господин, «МСН», 7.07.2009. А. Абдуваитова, Адмирал кыргызской литературы, «Слово Кыргызстана», 8.07.2009. Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 243 Георгий Н. Хлыпенко султанов – Селима I и Сулеймана I. Турецкий флот под его командованием стал грозной силой, которая успешно противостояла военной мощи таких крупных морских держав, как Испания, Португалия, Италия. В числе флотоводцев, поверженных Барбароссой, были испанский конкистадор Эрнандо Кортес, генуэзский адмирал Андре Дориа, император Священной Римской империи Карл V Габсбург. В результате его побед Турция захватила господство на сопредельных морях. Действие третьего романа А. фон Бека происходит в Китае в середине XIX века, когда страной правила маньчжурская династия Цин. Объектом научного исследования и художественного изображения автора является один из многочисленных этносов Китая под названием хуэйцзу, или хуэй, известный нам как дунгане (по авторской терминологии – дунганхуэйи). Многогранное содержание романа нашло отражение в его двойном названии – «Дорога в тысячу ли, или Сказание о дунганском народе» (в дальнейшем – «Сказание о дунганском народе» или «Сказание…»). Чем привлекли внимание А. Бекбалаева дунгане-хуэйцзу, численность которых в современном Китае составляет около девяти миллионов? По нашему мнению, на то было несколько причин. Во-первых, дунгане, в отличие от других этносов Китая, исповедующих буддизм, ламаизм и даосизм, исповедуют ислам и являются мусульманами, подобно тюркам. Во-вторых, дунгане – один из этносов Кыргызской Республики, появившихся на территории Кыргызстана в качестве вынужденных переселенцев из Китая после подавления дунганского восстания в 1877 году, т.е. более 130 лет назад. В-третьих, А. Бекбалаев как учёный-лингвист занимался изучением дунганского языка и – шире – дунгановедением. Двойное название романа проецируется на его сюжетику. В нём как бы два сюжетных течения: поверхностное и глубинное. Поверхностное течение – это жизнеописание народного героя дунган Мухамеда Биянху (1829–1882), который был выдающимся человеком своего времени – ученым, государственным деятелем, организатором и руководителем дунганского восстания 1862–1877 годов. Глубинное течение – это историческое повествование о дунганском народе, одном из самых древних и самых загадочных этносов в составе китайского суперэтноса. Отсюда наличие в романе двух художественно равновеликих образов-портретов: индивидуального образа-портрета Биянху (БыйЯн-Ху) и собирательного образа-портрета дунганского народа8. Композиционно роман состоит из трех частей, отражающих различные периоды биографии Биянху: «Детство и отрочество», «Юность и молодость», «Возмужание и зрелость». Заканчивается роман началом перехода дунганских беженцев через китайско-российскую границу в Туркестане. Говоря об историческом содержании романов А. фон Бека, следует обратить внимание на вклад А. Бекбалаева в историографию – науку, изучающую развитие исторических знаний и методов исторических исследований. См. Д. Маслова, Сказание фон Бека о дунганах, «Вечерний Бишкек», 28.08.2007; А. Никитенко, Биянху как на духу, «МСН», 31.08.2007. 8 244 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Историческая проза Аммиана фон Бека... Во-первых, А. Бекбалаев представил новую концепцию истории кыргызов в период Великого переселения народов, точнее – во II–V веках, т. е. времени, которое является «белым пятном» в исторической науке о кыргызах как этносе центральноазиатского региона. По мнению А. Бекбалаева, кыргызы в это время проживали совместно с западными гуннами и принимали непосредственное участие в их Великом походе на Европу. Более того, автор оперирует таким этническим термином, как «гунны-кыргызы», исходя из того, что гунны и кыргызы говорили на едином прототюркском языке, «были представителями одного и того же народа, но лишь в различных племенных проявлениях»9. Профессор В. Шапарев, оценивая «новый, нетривиальный подход автора к рассмотрению западного пути кыргызов в начале – середине первого тысячелетия», заключает: «А. Бекбалаев сделал заметным и понятным один из существенных периодов исторического развития кыргызов»10. Во-вторых, А. Бекбалаев дал новый взгляд на этногенез – исторический процесс становления народа – дунганского этноса. В дунгановедении бытуют три, отрицающие друг друга, точки зрения на происхождение дунган: 1) дунгане – это китайцы, принявшие ислам; 2) дунгане – это обособленный этнос, у истоков которого были арабы (варианты: гунны, монголы, тюрки, даже иудеи); 3) дунгане как нация возникли только при социализме на территории Средней Азии. По мнению же А. Бекбалаева, дунгане – это самостоятельный этнос с очень древней и богатой историей. В тексте романа «Сказание о дунганском народе» эта мысль высказывается устами многознающего директора высшей школы ПансюеХаркиИмазе, который подводит итоги «извечной ханьско-хуэйской (китайско-дунганской – Г.Х.) темы для беседы “Происхождение хуэйев”»: «В любом случае мы имеем великих, легендарных, святых и знаменитых прародителей-отцов: Аттилу, Мухаммеда, Чингиз-хана, Тамерлана и Мусу (Моисея – Г.Х.). Но наша мать ханька (китаянка – Г.Х.). Поднимем тост: хуэй ихань – родственники издревле, за не менее великую и прекрасную нашу мать-ханьку!»11. Современный учёный-историк профессор З. Эралиев, процитировав эти слова в издательской рецензии на роман, резюмирует: «Думается, что именно такая точка зрения, изложенная в романе, более других соответствует реальности в сложном процессе этногенеза древнего дунганского (дунганхуэйского) народа, так как она переплавляет в себе все другие мнения, никоим образом не отрицая их, а выводя их на научный уровень»12. На наш взгляд, типологической особенностью исторической прозы А. фон Бека является преимущественное внимание автора к изображению исторической жизни народа. Об этом свидетельствуют, в частности, названия двух А. Бекбалаев, Как мы отреклись от гуннов – наших предков, «МСН», 3.08.2005. См. также: Тот же, О «белых пятнах» в кыргызской летописи, «МСН», 12.10.2005. 10 В. Шапарев, Гунны-кыргызы: миф или реальность: От восприятия истории к идеологии, «Слово Кыргызстана», 11.03.2008. 11 А. фон Бек, Дорога в тысячу ли..., с. 344. 12 Личный архив А.А. Бекбалаева. 9 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 245 Георгий Н. Хлыпенко романов: «Гунны» и «Сказание о дунганском народе». Поэтому ключевыми словами, определяющими суть научного и художественного мышления А. фон Бека, можно считать понятие этнос (исторически сложившаяся общность людей, имеющая социальную целостность и оригинальный тип поведения) и производные от него понятия: этнография, этнология, этнопсихология, этнолингвистика и другие. Этнография (этнология, народоведение) изучает совокупность всех особенностей быта, нравов, культуры какого-либо народа или местности. Сюда входят: традиции и обычаи этноса, его представления об окружающем мире, верования, его орудия труда, пища, одежда, жилище, т. е. весь комплекс культуры, созданный этносом и отличающий его от других. Названия имён народов и групп населения изучает этнонимика. В состав этнонимов входят самоназвания и названия, данные другими народами. В художественной литературе этнонимы широко используются в исторической прозе, в том числе в романах А. фон Бека. Он выносит этнонимы не только в названия произведений, но и в названия глав. В качестве примера можно взять главы из первого романа «Баламбер» трилогии «Гунны»: «Сведения об аланах», «Встреча с сабирами», «В туменебиттогуров», «Сведения о готах». В главе «Иерархия племён» автор приводит даже классификацию гуннских племён и родов по принципам их численности и соподчинения. В итоге получается солидный перечень этнонимов: биттогуры, витторы, сабиры, акациры, оногуры, кангары, угоры, хуннагуры, сараны и другие – всего 17 племён и родов. Помимо гуннов, в романе фигурируют и другие племена: аланы, сарматы, роксоланы; георгии (грузины), арымане (армяне); готы: западные – тервинги (жители лесов) и восточные – грейтунги (жители каменистых земель)13. Завидная дотошность (до-точность!) А. фон Бека в отборе этнонимов максимально проявилась в «Сказании о дунганском народе», где есть такая фраза, вложенная в уста дунганхуэйского учёного: «По матери-китаянке мы имеем лишь одно обозначение, а по отцу у нас много равнозначных имён: дунгане, тургане, дунганхуэй, хуэйхе, хуэй,хуэйхуэй, хуэцзу, хуэйминь, лаохуэй, лаохуэйхуэй, хуэйцзяо, хуэйцзяоту, ганьхуэй, шаньхуэй, чаньхуэй, юньнаньхуэй, джунбаньжень и еще другие»14. Самой характерной чертой исторической прозы А. фон Бека является, по нашему мнению, этнографический реализм, т.е. исторически-конкретное изображение действительности в многообразии материальной и духовной культуры этноса. О трех этносах: гуннах, турках и дунганах как основных объектах научного познания и художественного изображения – автор знает буквально всё, начиная от внешнего облика, деталей быта, образцов вооружения и кончая общественным устройством, религиозными и философскими взглядами. Этнографические реалии постоянно находятся в поле зрения писателя, часто 13 14 246 А. фон Бек, Гунны: Трилогия, Кн. 1: Баламбер... Тот же, Дорога в тысячу ли..., с. 61–62. Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Историческая проза Аммиана фон Бека... выносятся в названия глав или разделов произведений. Например: «Аланское кочевье», «Искусство врачевать», «Иерархия племён» («Баламбер»)15; «Жертвоприношение в день Курбан-байрама», «Старинные османские тосты в походной палатке султана Сулеймана», «На древнем турецком народном празднике сабантуй» («Барбаросса»)16; «Загородная усадьба господина Фаттыха Люхудза», «Будни хуэйских студентов в Бейдзине», «Супруги Биянху встречают Новый год» («Сказание о дунганском народе»)17. В романе «Барбаросса» определенная часть историко-этнографического материала выносится даже за пределы художественного текста – в «Приложение», где представлены «Османские султаны (Дом Османа) XIII–XVI вв.», «Воинские звания, чины и должности турецкой армии и флота XVI в.», «Технические характеристики военных парусно-вёсельных судов XVI в.»18. Составной частью этнографии является этнопсихология, изучающая особенности психического склада этноса. Историческими источниками для А. фон Бека как этнопсихолога служат нормативы адата (свод неписаных законов) и шариата (совокупность мусульманских правовых и религиозных норм и правил, основанных на Коране), этнографические материалы, научные сочинения, фольклорное творчество. Художественно обработанные, они воссоздают этнические картины мира, в которых раскрываются особенности психического склада различных этносов. Как это реализуется, можно показать на примере цитаций из романа-трилогии «Гунны». • Обмен традиционными гуннскими фразами приветствия в вопросноответной форме: « – Здоровы ли вы, не болит ли у вас печень? – Хвала Тенгири-хану, всё хорошо! – Здоровы ли ваши родственники, жены и дети? – Хвала Тенгири-хану, всё благополучно! – Не было ли у вас джута и жирный ли у вас скот? – Хвала Умай-эне, всё в порядке! – Сочные и зелёные ли у вас травы на ваших пастбищах? – Хвала Умай-эне, всё хорошо! – Благополучным ли был ваш путь? – Хвала Тенгири-хану, всё благополучно!»19. • Воинская клятва гуннов, которую произносят, положа правую руку на свою печень: «Если я скажу неправду, да покарает меня Синее Небо, да буду я на этом свете без покаяния и не увижу я на этом свете благоденствия от своего скота»20. Тот же, Гунны: Трилогия, Кн. 1: Баламбер... Тот же, Хайреддин Барбаросса... 17 Тот же, Дорога в тысячу ли... 18 Тот же, Хайреддин Барбаросса... 19 Тот же, Гунны: Трилогия, Кн. 1: Баламбер..., с. 93–94. 20 Тот же, Гунны: Трилогия, Кн. 3. Аттила – хан гуннов (434–453 гг.): Исторический роман. Том 1. Двое..., с. 457. 15 16 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 247 Георгий Н. Хлыпенко • Магия числа 24: «Двадцать четыре – священный знак для гунна, ведь издавна наши племена делились на двадцать четыре; двадцать четыре – это счастливый знак для гунна, ведь до сих пор все знаменательные победы одерживались гуннами, когда их вели в походы двадцать четыре военных вождя; двадцать четыре – это благостный знак для гунна, ведь каждый гуннский воин идет в бой, имея в колчане двадцать четыре стрелы…»21. • Гуннские единицы измерения: меры расстояния – один полет стрелы (150–200 м), один окрик пастуха (около 1 км), один конский переход (25–30 км); меры веса – вес полугодовалого барашка (около 9 кг), вес одного барана (около 18 кг), вес одного быка-буйвола (около 300 кг); меры времени – время, когда сварится мясо молодого барашка (около 1 часа), барана-двухлетки (около 2 часов), барана-четырехлетки (около 2,5 часов), жизненный круг (12-летний цикл солнечного календаря). • Гуннские пословицы и поговорки: «Не больно резать палец, когда посоветуешься насчет этого с умными людьми»; «Гость в юрте смирнее овцы»22; «Мне – благоденствие, тебе – войну»23; «Когда зовут, надо идти в кочевье»24; «Слух скачет быстрее любого гонца»; «Коли пришел хозяин, надо вернуть ему кобылицу»25. • Гуннские фразеологизмы: «Воины сотни сидели в сёдлах, как говорят гунны, с раздувшимися лёгкими от гордости за столь ответственное поручение»; «У купца-румийца, как говорится в таких случаях у гуннов, от изумления нижняя челюсть упала на колени»; «Как говорят гунны, ночь стала темная, как черная сажа с задницы гуннского казана»; «И этот сложный вопрос, как говорят гунны, сильно натирал его сердце»26. Важнейшим этнообразующим фактором является язык. В этом качестве он выступает как предмет изучения этнолингвистики, исследующейвзаимосвязь языковых и этнических факторов. А. Бекбалаев как ученый-лингвист отдает явное предпочтение той отрасли языкознания, которая называется этимологией. Этимология исследует происхождение слов, их первоначальную структуру и семантические (смысловые) связи. В широком смысле этимология – это реконструкция звукового и словообразовательного состава слова. Этимологией называют также результат рассмотрения происхождения слова. Культурное, познавательное и прикладное значение этимологии весьма велико, в том Тот же, Гунны: Трилогия, Кн. 1: Баламбер..., с. 16–17. Там же, с. 26. 23 Тот же, Гунны: Трилогия, Кн. 2: Ульдин..., с. 350. 24 Тот же, Гунны: Трилогия, Кн. 3. Аттила – хан гуннов (434–453 гг.): Исторический роман. Том 1. Двое..., с. 350. 25 Тот же, Гунны: Трилогия, Кн. 3: Аттила – хан гуннов (434–453): Исторический роман. Том 2. Один..., с. 327, 343. 26 Тот же, Гунны: Трилогия, Кн. 1: Баламбер..., с. 52, 65, 194, 347. 21 22 248 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Историческая проза Аммиана фон Бека... числе в художественной литературе, где слово является не только материалом искусства, но и средством общения между писателем и читателем. В творчестве А. фон Бека этимология языка наиболее последовательно и многосторонне проводится в трилогии «Гунны». Это и понятно: А. Бекбалаеву необходимо доказать, что древние кыргызы принимали участие в Великом походе гуннов на Запад. Особый интерес А. Бекбалаев проявляет к этимологии собственных имен: антропонимов (имена людей), топонимов (название географических объектов), теонимов (названия мифических существ и божеств) – в которых наиболее вероятностны межэтнические связи. В качестве примера приведем этимологию имён гуннских ханов, фигурирующих в трилогии: Баламбер – дай (бер) моего ребенка (балам); Ульдин – счастливый; Ругила– сын (ула, ила) племени (руга); Харатон – черный (хара) панцирь (тон); Мундзук – жемчуг, амулет; Беледа – знающий, грамотный; Аттила – сын (ила) отца (атти). «К расшифровке этих имён, – говорит А. Бекбалаев, – я пришел через германские источники, а именно, через готские. Скажу больше, в готском и немецком языках очень много слов, общих с тюркскими, с кыргызскими (и по звучанию, и по значению) (…)Atta – отец, arman – сжалиться, beran – отдавать, принести, paidan – иметь выгоду, пользу, aurus–тяжелый, maitan–рубить, сражаться, taujan–делать, опираться»27. О том, как происходила «гуннофикация» языка этносов Гуннской империи, А. фон Бек поведал нам устами своих героев-резонёров (выразителей авторских взглядов). Так, грамотный полусотник Стака (по-гуннски: остерегающийся сглаза), хорошо владеющий готским, славянским и эллинским языками, размышляет: «Вообще языки и слова в Великой гуннской степи перемешались, но всё же самый главный язык – гуннский. Исконно-гуннское наименование “гурт” (ремень) уже функционирует в германском готском языке как “гурте”». Или такое же коренноегуннское название парома или судна (…) “каяк”, “кайык” также вошло не только в язык германцев, но и славян (…). Германские готы полностью переняли гуннский утвердительный ответ “йе бол” (так точно, есть) и теперь говорят “яволь” (…). Некоторые названия употребляются в трёх языках: гуннском, готском и антском – одинаково и имеют одно и то же значение. Даже непонятно, в каком из языков они возникли впервые, а потом были заимствованы в другие. Например, слово “шок” во всех языках имеет одно и то же значение – “приятная неожиданность”»28. Другой герой-резонёр – славянский ант Деряба (по-старославянски: забияка, драчун), в прошлом переводчик – телмеч, воскрешает в памяти готские слова в ассоциации со славянскими: «…медос – мёд, люган – лгать, штенгель – стебель, шрамме – шрам, абрубт – обрубить, вакс – воск, нустерн– ноздри, крехцен – кряхтеть, цикцак – зигзаг, граб – гроб». А. Никитенко, Готы, гунны и кыргызы: Беседа с А. Бекбалаевым, «МСН», 30.08.2005. А. фон Бек, Гунны: Трилогия, Кн. 3. Аттила – хан гуннов (434–453 гг.): Исторический роман. Том 1. Двое..., с. 111–112. 27 28 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 249 Георгий Н. Хлыпенко Нам, русскоязычным читателям, небезынтересно узнать из подстрочных сносок, что А. Бекбалаев зафиксировал десятка три-четыре гуннских слов, вошедших в наш язык со времен Аттилы. Например: бешмет, бунчук, малахай, башибузук, шатыр (шатёр), канжар (кинжал), шешке (шашка), жасаул (есаул), япанча (епанча), анбар (амбар), чапырак (чепрак), сандык (сундук), чырымшак (черемша), урра (ура). Любопытны также гуннские названия современных рек: Эдел (благословенный) – Волга, Дайык – Яик – Урал, Кубан (добрый) – Кубань, Донай: лунная (ай) вода (дон) – Дунай, Ээртыс: мужские (ээр) зубы (тыс) – Иртыш, Анасай: мать (эне) река (сай) – Енисей. А. Бекбалаев, работая в слове (а это и есть сфера этимологии), устанавливает лексико-фонетическое родство между языками, следовательно, этническое родство между их носителями. Тем самым он утверждает в образной форме мысль об извечном духовном родстве народов на разных этапах развития человечества – то, что мы называем сегодня глобализмом. Глубокое уважение вызывает и тот факт, что А. Бекбалаев привлекает к этимологическим операциям более десяти языков: древнееврейский, древнегерманский (готский), старославянский, латинский, арабский, китайский, дунганский, турецкий, кыргызский, уйгурский, монгольский, немецкий, испанский. В одном из интервью А. Бекбалаев так определил основные направления своей творческой деятельности: «Я опираюсь в своих художественно-исторических изысканиях на три составные части исторической науки: этимологию языка, археологические данные и народные легенды, предания и сказания. Я полагаю, что это есть именно те столпы, которые доказывают или опровергают ту или иную точку зрения»29. Ясно, что здесь речь идет об историческом, познавательном уровне произведений. Насколько он высок, мы уже сказали выше. Теперь пришел черед поговорить о художественном, эстетическом уровне исторической прозы А. фон Бека. Историческая проза как явление словесного искусства подчиняется общим законам художественности, т. е. образного отражения действительности. Историческое произведение – это история в образах. В нём жизненная правда постигается путём научного изучения исторических источников, а художественная правда достигается путём образного воплощения жизненного материала с помощью художественного вымысла. Вымысел – это акт художественного мышления; всё то, что создаётся воображением автора, его фантазией. Мера вымысла в произведениях разных жанров различна, но наличие его как средства типизации обязательно. «Вымыслить – значит извлечь из суммы реально данного основной его смысл и воплотить в образ…» (М. Горький). А. фон Бек как исторический романист в полной мере использует своё право на художественный вымысел. Автор вводит в историческое повествование вымышленных героев, которым отводится важное место в композиционной структуре романов; воссоздает внешний и внутренний мир многочисленных героев; изображает локальные эпизоды (взаимоотношения героев в различ29 250 А. Никитенко, Готы, гунны и кыргызы... Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Историческая проза Аммиана фон Бека... ных жизненных ситуациях) и массовые сцены (кочёвки, походы, сражения, охоты, курултаи). Посредством вымысла писатель обобщает факты исторической действительности, воплощает свой взгляд на мир, демонстрирует свою творческую энергию. Иными словами, с помощью художественного вымысла А. фон Бек создаёт художественный мир своей исторической прозы, который отмечен печатью художественного своеобразия. Обратим внимание на повествовательную форму романов. Повествование – главная родовая особенность эпоса, который называют повествовательным родом литературы. В эпическом произведении это речь автора, персонифицированного рассказчика, сказителя, т.е. весь текст, за исключением прямой речи персонажей. Повествование представляет собой изображение действий и событий во времени. В составе повествования выделяют описание, рассуждение и несобственно-прямую речь героев. Так вот, в исторических романах А. фон Бека главенствующим видом повествования является описание, т.е. повествование, в котором изображается какая-либо картина (портрет, обстановка действия и т.п.). Выделяют статистическое и динамическое описание. Статистическое описание не входит во временное развитие действия и прерывает развитие событий, динамическое – наоборот, включено в событие и не приостанавливает действия. Исторические романы А. фон Бека, созданные на основе этнографического реализма, объективно тяготеют к статистическим описаниям, а значит и к ослаблению сюжетного действия. Для того, чтобы активизировать его, необходимо увеличить удельный вес динамических описаний. С этой целью автор прибегает к различным художественным приёмам, которые субъективируют повествование. Один из таких приёмов – непрямое повествование, в основе которого лежит принцип показа событий через восприятие и отношение к ним персонажей. В качестве типичного примера можно привести эпизод из романа «Баламбер», где гуннский тысячник Тотула с профессиональным интересом осматривает образцы оружия, воплощающего воинские традиции различных народов и племен IV века новой эры: «Каждую вещь, будь то оружие или доспех, он долго осматривал со всех сторон, ощупывал и оценивал со своей точки зрения.Вот этот короткий широкий меч, лезвие которого всего в локоть длиной, называется акинак. Таким мечом любят сражаться кавказские горные племена георгиев, албанов, абагазов (…). А это – узкий длинный сирийский канжар в железных ножнах. Аланские командиры от сотника и выше любят носить его на боку, но больше для престижа, поскольку такое оружие своим происхождением из заморской страны и, следовательно, дороговизной выделяет значимость его обладателя (...). Интересно, а как называется этот двуручный клинообразный меч с округлой рукояткой и с прикрывающей кисти рук выпуклой широкой пластиной? Такого длинного меча минбаши Тотула ещё ни разу не видел. Пожилой купец из Таны пояснил ему, что это альшпис 251 Георгий Н. Хлыпенко – новое оружие германских бургундов»30. В этом эпизоде непрямое повествование создает, образно говоря, эффект присутствия читателя в историческом музее в сопровождении гида. Другой художественный приём, субъективизирующий повествование – использование персонажа в роли повествователя, заменяющего автора, т.е. персонифицированного рассказчика. В романе «Баламбер», например, такими рассказчиками являются два героя: главный гуннский шаман Богула и румийский (римский) купец Маний Цецилий – люди сведущие, знающие, грамотные. Первый выступает в качестве рассказчика в главах «Сведения об аланах» и «Сведения о готах», второй – в главах «В гостях у Абзыраха» и «Путевые заметки»31. Примечательно, что рассказы Цецилия, облаченные в форму путевых заметок, возводятся в ранг исторического документа, несмотря на их очевидный вымысел. В «Сказании о дунганском народе» А. фон Бек использует этот композиционный приём ещё более масштабно, включая в текст романа «Записки добропорядочного и добронравного господина и ничтожного подданного великого Сына Неба Фазыла Люхудза», которые тот вёл на протяжении четверти века – с 1778 по 1804 год. Эти записи читает его внук Фархат Люхудза, связанный родством с главным героем Биянху. В них собраны удивительные истории и предания о происхождении древнего народа дунганхуэйев. Проходя через всю книгу, записки являют собой своеобразный роман в романе, повествование в повествовании – подводную часть айсберга под названием «Сказание о дунганском народе»32. Ещё один художественный приём, имеющий целью субъективизацию повествования и повествователя – использование несобственно-прямой речи, в которой сливаются две речевые стихии – автора и героя. «Привольно дышится гунну в весенней степи!– так начинается глава “Хан Баламбер в дороге” из первой книги трилогии “Гунны” – В это время года, в середине второго полнолуния после начала гуннского нового года, выросла на этой плодородной земле, которая изредка поливается быстропроходящими ливневыми дождями, сочная трава, достигающая человеку выше щиколотки. То там, то здесь разбросаны цветущими красно-алыми покрывалами цветы тюльпанов, между ними бросаются в глаза фиолетовые, синие и жёлтые ирисы. Колышутся степной ковыль и издающая резкие запахи и дурманящая гуннскую голову полынь. Доносится до слуха громкое стрекотание кузнечиков и кобылок, порхают белые бабочки, жужжат пчёлы и шмели…»33. Несобственно-прямая речь позволяет писателю создать впечатление соприсутствия автора и читателя при поступках и словах героя. 30 31 32 33 252 А. фон Бек, Гунны: Трилогия, Кн. 1: Баламбер..., с. 169–172. Там же. Тот же, Дорога в тысячу ли... Тот же, Гунны: Трилогия, Кн. 1: Баламбер..., с. 76. Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Историческая проза Аммиана фон Бека... Таким образом, субъективизация повествования и повествователя позволяет А. фон Беку избежать внехудожественной описательности и достичь художественной изобразительности, эмоциональности, экспрессивности. Творческая индивидуальность писателя ярче всего проявляется в лексике – словарном составе художественного произведения. Особенностью исторических романов А. фон Бека является наличие в них иноязычной лексики, которая, как и русскоязычная лексика, представлена разными речевыми вариантами (лексика бытовая, обиходная, военная, жаргонная и пр.) и различными стилевыми пластами (лексика общеупотребительная, разговорная, просторечная, возвышенная, эмоциональная и др.). Для нас первостепенный интерес представляет вопрос о том, как вводится и интерпретируется (истолковывается) иноязычная лексика. Наши наблюдения показывают, что иноязычная лексика вводится А. фон Беком в художественный текст в исходной форме, а интерпретируется двумя способами: переводом на русский язык (в тексте или в ссылке – подстрочной либо затекстовой) или комментируется (непосредственно в тексте). Несколько примеров: • Из «Сказания о дунганском народе»: «Все охотники: и стар, и млад – имеют на себе походные дунганские одежды, удобные для верховой езды: весенне-осенние утеплённые штаны на подкладке черного и синего цветов (мянку); летние халаты до колен из хлопчатобумажной ткани светлых тонов с девятью пуговицами, застёгивающиеся справа налево (гуа позы); сверху халатов надеты стёганые тёмные куртки с прямым вертикальным разрезом, застёгивающиеся на деревянные пуговицы (магуа); на ногах у всех широкие кожаные полусапожки, утепленные внутри войлоком (нанха); на головах черные и зелёные шестигранные тюбетейки (дин мозы)34. • Из «Барбароссы»: «А чорбаджи-ага [в сноске: генерал янычаров; командир янычарского корпуса – Г.Х.] Нечай в настоящее время отсутствует, он находится с 40-тысячным войском из янычаров [в сноске: новое (янги) войско, твердыня (чариг) – Г.Х.], сипаев [в сноске: конный профессиональный воин – Г.Х.] и тимарджи [в сноске: конный и пеший ополченец – Г.Х.] в Галлиополи напротив пролива Дарданеллы»35. Вскоре, как бы для закрепления военных терминов в памяти читателя, автор переносит их толкование в основной текст: «Сам султан Селим вместе со своим 19-летним сыном Сулейманом от биринджикадын [в сноске: первая, старшая жена – Г.Х.] Хафисы возглавил 60-тысячную группировку, состоящую из конницы – сипаев, пехоты – тимарджи и «новых воинов» – янычаров, и выступил в поход в сторону восточной Тот же, Дорога в тысячу ли..., с. 58. Тот же, Хайреддин Барбаросса – легендарный османский адмирал: Исторический роман, Кн. 1..., с. 27. 34 35 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 253 Георгий Н. Хлыпенко османской границы…»36 – а затем переносит новые слова в активный лексический фонд. • Из «Баламбера»: «Главный шаман всех гуннов Богула [в сноске: сын (ула) быка (богу) – Г.Х.] вскочил на четвереньки и зашёлся в кружении, вдруг взлетел на ноги, ударил в бубен и затянул речитативом старинную шаманскую песнь-заклинание на древнегуннском языке, который уже был большей частью непонятен присутствующим высокородным ханам. Но некоторые слова из песни-заклинания были всё же ясны и разборчивы всем слушающим: ата (отец) как обращение к верховному владыке небес и всей вселенной Тенгири; ана (матерь) как обращение к праматери всех гуннов и покровительнице женщин, младенцев и скота Умай; йер-суу (земля-вода) как наименование высших божеств, дающих начало всему нарождающемуся, растущему, живущему, стареющему и умирающему на земле и в воде; ээр (мужчина, нукер) – восхваление доблестей, непоколебимости гуннского воина; йер-ордо (центр земли), где расположены пастбища гуннов; кут (благо) как пожелание благоденствия всему гуннскому народу и некоторые другие)»37. Авторский комментарий вкупе с переводом даёт общее представление о мифологии гуннов, тем более что некоторые теологические термины читателю уже знакомы (Тенгири – необъятный; верховный и всевластный бог гуннов; Умай – праматерь; верховная богиня гуннов, покровительница женского начала на земле), а с другими он познакомится немного позднее (Йер – высшее божество – покровитель земли; Суу – высшее божество – покровитель воды). При исследовании творчества А. фон Бека особый интерес вызывает поэтическая ономастика его произведений, предметом которой является изучение собственных имен в словесном искусстве. Известно, что имена собственные используются в художественном произведении как в качестве культурноисторического изображения действительности (об этом речь шла выше), так и характеристики персонажей. Поэтическая ономастика различает два основных типа имён: стилистически нейтральные, не участвующие в раскрытии образа, и экспрессивно-оценочные, «говорящие» имена-этикетки с прозрачной положительной или отрицательной семантикой. А. фон Бека более всего интересует второй тип имён, ибо он как этимолог при всяком удобном случае стремится провести семантическую (смысловую) параллель между собственным именем и его носителем. Так, у главного героя «Сказания о дунганском народе» два имени: мусульманское имя (цзинмин) Мухамед и официальное имя (гуаньмин) Биянху, точнее – Бай Янь Ху. «Хорошее гуаньмин, – говорит учитель – уста при поступлении мальчика в школу, – ведь Бай Янь Ху – это царь царей грозный тигр…»38. 36 37 38 254 Там же, с. 51. Тот же, Гунны: Трилогия, Кн. 1: Баламбер..., с. 15. Тот же, Дорога в тысячу ли..., с. 13. Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Историческая проза Аммиана фон Бека... Впоследствии, из эпического предания дунганхуэйев о народном герое Биянху, мы узнаем, что он был великим воином, которого и друзья, и враги уважительно называли Большим тигром. «И только такой человек (…) мог сказать простые, но великие слова: Человек рождается от матери, а погибает за народ; лучше падать стреляя, чем вставать со связанными руками»39. «Говорящим», «значащим» является также имя Мухамед (по-арабски: восхваляемый богом и людьми). Ещё в школе, «когда учитель переводил или пересказывал арабский текст о правомерных, мужественных и разумных поступках и деяниях пророка Мухаммеда, маленький Мухамед был в душе донельзя горд, что его назвали этим именем в честь такого великого и святого человека»40. Под стать Мухамеду была и его жена Хафиза, имя которой переводилось с арабского как «хранительница». «Она и в самом деле стала настоящей, верной и любящей хранительницей очага своего супруга»41. В романе «Барбаросса» есть эпизод наречения именем только что родившейся дочери главного героя от второй жены Мариам. Она была наречена «по османскому обычаю тем именем, которое буквальнобыло ниспослано судьбой (...). Ниспослание судьбы в выборе имени проявилось в том, что во время рождения икинджикадынкой Мариам малышки-дочери ночью ярко светила полная луна, и отец девочки произнёс, зайдя в комнату уже очнувшейся от родов бледной младшей жены: – По воле Аллаха её имя будет Айдай [в сноске: луноподобная – Г.Х.], пусть будет такая же луноликая, как эта ночная луна42. В «Баламбере» румиец Маний Цицилий сообщает в своих путевых заметках: «Я полагаю, что сын кунингаза Эрманариха назван Хунимундом – покровителем гуннов – не случайно [в сноске:Hunnimount – по готски: покровитель (mount) гуннов (hunni) – Г.Х.]. Остался только один народ – гунны, который с восточной стороны его государства ещё не покорился Эрманариху и не выразил своей вассальной зависимости. Покорителем и покровителем гуннов должен, вероятно, стать его младший сын Хунимунд»43. Таким образом, А. фон Бек профессионально владеет многими приёмами и средствами словесного искусства, благодаря чему его произведения обретают эстетическую ценность. Иными словами, его исторические романы обращены не только к уму, но и к сердцу читателя. Всё, о чём мы говорили, имело целью выявить типологически общие черты исторической прозы А. фон Бека. Теперь пришёл черёд сказать о каждом романе как индивидуальном творческом явлении. «Дорога в тысячу ли, или Сказание о дунганском народе»– исторический роман, вобравший в себя жанрово-стилевые признаки других жанровых обТам же, с. 387. Там же, с. 16. 41 Там же, с. 124. 42 Тот же, Хайреддин Барбаросса – легендарный османский адмирал: Исторический роман, Кн. 2..., с. 149. 43 Тот же, Гунны: Трилогия, Кн. 1: Баламбер..., с. 291. 39 40 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 255 Георгий Н. Хлыпенко разований: жизнеописания, сказания, философского романа. Действительно, композиционным центром романа является жизнеописание исторической личности – народного героя Биянху. Термин «сказание», употребляемый автором в значении «литературное сказание», в той или иной степени включает в себя образно-стилевые свойства фольклора. А философской основой романа служит конфуцианство – китайская философия и идеологическая система, основателем которой был великий мыслитель древности Конфуций (Кун-ФуЦзы), труды которого усердно изучает Биянху, ставший обладателем учёной степени сиу-цай (утончённые способности). К безусловным достоинствам книги следует отнести великолепные иллюстрации Народного художника Казахстана Мухамеда-Умара Паншаева, выполненные в ярко выраженной национальной манере. В личном архиве А. Бекбалаева имеется ряд высокопохвальных издательских отзывов на книгу, принадлежащих известным учёным – историкам и филологам, а также потомкам Биянху, носящим его фамилию (внук Люва, правнуки Газиз, Арсна и Лугмар). Народный поэт Кыргызстана, профессор В.И. Шаповалов образно назвал «Сказание…» визитной карточкой дунганского народа. Роман «Хайреддин Барбаросса – легендарный османский адмирал» по жанровой форме представляет собой хронику. Хроника – вид литературного повествования по годам. В хронике организующей силой сюжета предстаёт сам ход времени, которому подвластны действия и судьбы персонажей. Для хроники обычен экстенсивный (направленный в сторону количественного увеличения) сюжет, образуемый чередованием сцен, фрагментов, картин изменяющейся действительности. В «Барбароссе» даётся изложение событий в их временной последовательности на протяжении 35 лет (1512–1546); отсюда наличие в романе 35 глав, каждая из которых состоит из 4–5 разделов, заявленных в оглавлении книги. Например: глава XXI «Год 1532» состоит из пяти разделов: 1. Султан Сулейман убеждается в правоте слов своего отца султана Селима; 2. Кратковременное сражение турков и флорентийцев у мыса острова Карпатос; 3. Двухбунчужный адмирал-паша Хайреддин Барбаросса приступает к осаде Каламайя; 4) Беглербег Хайреддин Барбаросса поднимается высоко в горы в православный монастырь; 5) Как было нарушено великолепное расположение духа маркиза Кортеса»44. Обращает на себя внимание стилевое оформление оглавления: точное обозначение исторических реалий, интригующий подтекст назывных предложений, употребление глаголов в настоящем времени, повторение титулов, званий, должностей героев. Все эти детали несут определённую художественную нагрузку. «Гунны» – самое масштабное, концептуальное и творчески сбалансированное произведение А. фон Бека. Масштабность этого романа-трилогии проявляется и во временном охвате исторических событий (вторая половина IV – первая половина V века), и в пространственном их измерении (территоТот же, Хайреддин Барбаросса – легендарный османский адмирал: Исторический роман, Кн. 2..., с. 8. 44 256 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Историческая проза Аммиана фон Бека... рии Восточной и Западной Европы), и в количественном представительстве персонажей. Так, в двухтомном романе «Аттила» в перечне «действующих лиц», открывающем произведение (драматургический приём!), значатся 79 персонифицированных героев, в числе которых: сам великий каган гуннов и союзных им народов Аттила, его полководцы-туменбаши Атакам, Беледа, Каракончар и др., германские конунги-короли Ардарих, Гейзерих, Гундебауд и др., славянские коназы-князья Гостун, Радомир, Светозар и др., румийские императоры Феодосий II и ВалентинианIII, папа Румийский Лев, «а также другие вельможи, военачальники, дипломаты, мастеровые, купцы, воины и простые гунны-харахуны, эпизодически появляющиеся в повествовании»45. О концептуальности «Гуннов» мы уже говорили. Напомним, что в основу романа-трилогии положена авторская гипотеза, согласно которой гунны являются предками кыргызов, поэтому история гуннов есть история кыргызов. Творческую сбалансированность «Гуннов» мы видим в том, что вней органично сочетаются дар писателя А. фон Бека и дар учёного-лингвиста, специалиста по сравнительно-историческому языкознанию профессора А.А. Бекбалаева. По мнению того и другого в одном лице, язык – идеальная парадигма (образец, конструкция), адекватно отражающая материальную и духовную жизнь этноса, поэтому изучение языковой идентификации (отождествления) этносов даёт нам историческое знание о межэтнических отношениях носителей языков. *** В заключение хотелось бы сказать о том, что историческая проза Аммина фон Бека предназначена не для лёгкого чтива, а для серьёзного чтения – заинтересованного, вдумчивого, сотворческого. Да, в ней много описаний, фактов, имён, но она безусловно подчиняется общим законам художественности, которые требуют живописания словом, создания образных картин, живых человеческих характеров, эмоциональных состояний. Да, этнографическая плотность романов в известной мере затрудняет чтение, но вместе с темзначительно повышает познавательную ценность произведений, а это главное достоинство исторической прозы. Дорогие читатели! Не забывайте мудрый афоризм Льва Толстого: «Воспринимать искусство, может быть, столь же трудно, как и творить его». Ключевые слова: Аммиан фон Бек, Амангельды А. Бекбалаев, историческая проза, художественная литература, исторические науки, лингвистика Тот же, Гунны: Трилогия, Кн. 3. Аттила – хан гуннов (434–453 гг.): Исторический роман. Том 1. Двое...; Тот же, Гунны: Трилогия, Кн. 3: Аттила – хан гуннов (434–453): Исторический роман. Том 2. Один... 45 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 257 Георгий Н. Хлыпенко Proza historyczna Ammiana von Beka – szkic krytyczno-literacki Artykuł zawiera analizę prozy historycznej Ammiana von Beka (Amangel’dego A. Bekbalaeva) – trylogii dotyczącej Hunów, duologii o legendarnym admirale osmańskim Hajraddinie Barbarossie oraz powieści o Dunganach. Ukazano w nim rolę uczonego (m.in. jako historiografa, etnografa, etnolingwisty, etymologa, etnopsychologa) i pisarza w konstruowaniu pamięci historycznej, zacierania „białych plam” w kirgiskiej historiografii. Dokonano też analizy literackiej tekstów. Słowa kluczowe: Ammian von Bek, Amangel’dy A. Bekbalaev, proza historyczna, literatura piękna, nauki historyczne, lingwistyka Historical prose of Ammian von Bek – a critical and literary outline The paper concerns historical prose of Ammian von Bek (Amangel’dy A. Bekbalaev) – the trilogy about the Huns, the duology about Hajraddin Barbarossa, the legendary Ottoman admiral, and the novel about the Dungan people. The article shows the role of the scholar (as historiographer, ethnographer, ethnolinguist, etymologist, ethnopsychologist) and writer in construction of the Kyrgyz historical memory and filling in the gaps in it. Literary analysis of the texts is included in the paper. Key words: Ammian von Bek, Amangel’dy A. Bekbalaev, historical prose, literature, historical sciences, linguistics La prose historique d’Ammian von Bek – esquisse de critique littéraire L’article contient une analyse de la prose historique d’Ammian von Bek (Amangel’dy A. Bekbalaev) – de la trilogie consacrée aux Huns, de la duologie de l’amiral légendaire ottoman Barberousse Khizir Khayr ad-Dîn et du roman parlant des Dounganes. Le papier décrit le rôle du scientifique (en tant que historiographe, ethnographe, ethnolinguiste, étymologiste, ethnopsychologue) et de l’écrivain dans la construction de la mémoire historique, dans le travail de mémoire de l’historiographie kirghize. Une analyse littéraire des textes fut aussi entreprise. Mots-clés : Ammian von Bek, Amangel’dy A. Bekbalaev, prose historique, belles-lettres, sciences historiques, linguistique 258 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Dyskusje i polemiki Imperializm żebraczy, czyli polska polityka zagraniczna według... Filip Ilkowski Imperializm żebraczy, czyli polska polityka zagraniczna według dokumentów WikiLeaks 28 listopada 2010 roku portal WikiLeaks rozpoczął ujawnianie kolejnej grupy dokumentów, które nigdy nie miały dotrzeć do światowej opinii publicznej. Tym razem było to ponad 250 tys. depesz dyplomatycznych z amerykańskich ambasad na całym świecie. Jak dotychczas, 970 z nich dotyczy Ambasady Stanów Zjednoczonych w Warszawie. Są to zwięzłe opracowania przygotowywane przez urzędników z ambasady amerykańskiej, w większości osobiście przez ambasadorów Stanów Zjednoczonych w Polsce, Victora Ashe’a i Lee Feinsteina, do wiadomości ich zwierzchników w Waszyngtonie. Odnoszą się one do okresu od 3 stycznia 2005 roku do 24 lutego 2010 roku. Ujawnione depesze dają interesujący obraz polityki państwa polskiego zasadniczo niezależnej od orientacji politycznej partii rządzących. Można zgodzić się z opinią wyrażoną przez Kennetha Hillasa, ówczesnego charge d’affaires ambasady amerykańskiej, że „polityczna niezawodność” Polski w sprawach obronnych i bezpieczeństwa jest wyjątkowa, gdyż „niewiele jest państw na świecie, gdzie zmiany władzy rządowej między lewicą a prawicą nie mają w istocie żadnego wpływu na strategiczne relacje ze Stanami Zjednoczonymi”1. Politykę, która rysuje się na podstawie ujawnionych dokumentów, można określić mianem imperializmu żebraczego. Przedstawienia jego istoty dotyczy właśnie ten esej. Pojęcie imperializmu Na ile właściwe jest posługiwanie się pojęciem imperializmu – z jakimkolwiek przymiotnikiem lub bez niego? Uznając, że jest to zamknięta epoka z przeszłości, ku czemu skłaniała się Hannah Arendt2, współcześnie nie mielibyśmy prawa w ogóle posługiwać się tym terminem. Z kolei posługując się definicją 1 Dokument z 11 sierpnia 2006 r., numer referencyjny (ID) WARSAW1676, zaklasyfikowany jako poufny. Wszystkie dokumenty pochodzą ze strony internetowej http://wikileaks.org/origin/29_0. html, dostęp: 08. 2012 r. 2 H. Arendt, Korzenie totalitaryzmu, Warszawa 2008, t. 1, s. 177–404. Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 261 Filip Ilkowski przedstawioną przez Josepha Schumpetera, traktującą imperializm jako „bezprzedmiotową dyspozycję ze strony państwa do nieograniczonej siłowej ekspansji”3, to operacyjność tego pojęcia także będzie więcej niż ograniczona, gdyż ekspansja ta nie zawsze jest „siłowa”, a jeszcze rzadziej „bezprzedmiotowa”. Wielość i problematyczność niektórych definicji nie oznacza jednak, że samo zjawisko stało się nieuchwytne. Możemy mówić o ogólnych ramach transhistorycznego pojęcia imperializmu, posługując się choćby często cytowaną definicją Michaela W. Doyle’a: „Imperia są stosunkami kontroli politycznej narzuconej przez pewne społeczeństwa polityczne nad faktyczną suwerennością innych społeczeństw politycznych (…). Imperializm jest procesem stanowienia i podtrzymywania imperium”4. Oczywiście definicja taka jest na tyle szeroka, że stanowić może zaledwie punkt wyjścia dla zrozumienia istoty tego zjawiska. Przede wszystkim konieczne wydaje się wykroczenie poza ujęcie transhistoryczne w celu zbadania konkretnej dynamiki imperializmu w określonym momencie historycznym. Różne szkoły – liberalna i, przede wszystkim, marksistowska – od ponad stu lat starają się zgłębić istotę imperializmu kapitalistycznego. Do klasycznych prac Johna Atkinsona Hobsona, Thorsteina Veblena, Josepha Schumpetera, Hannah Arendt, Rudolfa Hilferdinga, Róży Luksemburg, Nikołaja Bucharina, Włodzimierza Lenina czy Henryka Grossmana dołączyły – biorąc pod uwagę tylko pierwszą dekadę XXI wieku – ważne opracowania m.in. Michaela Hardta i Antonio Negriego, Ellen Meiksins Wood, Davida Harveya czy Alexa Callinicosa. Niezależnie od różnic i debat między różnymi, często sprzecznymi, ujęciami tego problemu, fakt, że problem imperium i imperializmu istnieje, nie podlega raczej dyskusji. Jakkolwiek wyjaśniać będziemy dynamikę i przyczyny tego zjawiska, społeczeństwa polityczne (używając kategorii Michaela W. Doyle’a) działają – formalnie i nieformalnie – w celu kształtowania innych społeczeństw politycznych we własnym interesie. Ambitne zadanie zgłębienia istoty polskiego imperializmu oczywiście przekracza ramy krótkiego eseju. Opierając się na depeszach z amerykańskiej ambasady, można w nim jednak wskazać na istnienie jego charakterystycznej formy. Imperializm polski jako samodzielny podmiot polityki międzynarodowej Ujawnione przez WikiLeaks dokumenty nie pozostawiają wątpliwości, że Polska uczestniczy w międzypaństwowej grze o dominację i wpływy. Aktywnie stara się kształtować sytuację w innych państwach w celu umocnienia interesów grup ekonomicznych i politycznych, postrzegających politykę państwa polskiego jako z nimi zbieżną. Głównym polem zainteresowania imperializmu polskiego są poradzieckie republiki w Europie Wschodniej (dodając do tego – i jest to ważny dodatek – Gruzję), a głównym rywalem jest zaś Rosja. 3 4 262 J. Schumpeter, Imperialism and Social Classes, New York 1955, s. 6. M.W. Doyle, Empires, Ithaca 1986 r., s. 19. Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Imperializm żebraczy, czyli polska polityka zagraniczna według... Wojny w Iraku i Afganistanie – główne obszary interwencji militarnych z udziałem państwa polskiego w omawianym czasie – w dokumentach pojawiają się rzadko i głównie w kontekście umocnienia relacji Polski z USA, a w przypadku Iraku – także żalu z powodu braku oczekiwanych korzyści ekonomicznych. Jedne z najstarszych spośród ujawnionych dokumentów dotyczą więc nadziei na umocnienie kontaktów gospodarczych z Irakiem (szczególnie w sektorze naftowym, jak stwierdzić miał w lipcu 2005 roku Jacek Stępiński, szef „irackiej grupy zadaniowej” w polskim MSZ5) oraz irytacji z powodu anulowania przez iracki rząd zawartego już przez firmę zbrojeniową Bumar kontraktu na dostawę 20 helikopterów bojowych „Sokół”. Według ambasadora Victora Ashe’a: „Bumar może mieć rację, sugerując, że rząd polski i opinia publiczna będą poirytowani, jeśli uznają, że doradcy USA mieli wpływ na skasowanie jednego z niewielu istotnych kontraktów, które Polacy zdobyli w Iraku”6. Co ciekawe, rozmówcy polscy mogli liczyć także na dobre rady ze strony amerykańskich gości. W czasie konsultacji dotyczących przedłużenia obecności polskich wojsk w Iraku w sierpniu 2005 roku na pytanie podsekretarza stanu w MSZ Piotra Świtalskiego, jak rząd polski powinien odpowiadać na presję mediów i opinii publicznej dotyczącą redukcji kontyngentu w Iraku, gen. Lance Smith doradził, by działać „dokładnie tak, jak gen. [George W.] Casey”, czyli „przedstawiać redukcję wojsk jako cel, ale wiązać ją z poprawą sytuacji na miejscu, a nie wspominać o ustalonych harmonogramach czy datach”. Jak dodał: „Stany Zjednoczone NIGDY nie podają sztywnych dat”7. Zapotrzebowanie na rady wychodziło także ze strony polskiej. Według tajnego dokumentu z 31 grudnia 2009 roku Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski miał zwracać się do ambasadora Lee Feinsteina o pomoc w budowaniu poparcia społecznego dla zwiększenia liczby polskich żołnierzy w Afganistanie8. Generalnie, jeśli już kwestie wojen w Iraku i Afganistanie w dokumentach się pojawiają, to głównie w kontekście okazywania bliskości Polski ze Stanami Zjednoczonymi. W kwietniu 2008 roku szef MSZ Radosław Sikorski mówić miał, że zaangażowanie w Afganistanie demonstruje USA, iż Polska może być użyteczna dla NATO9. W maju 2009 roku Sławomir Nowak, szef gabinetu politycznego premiera Donalda Tuska, twierdził, że podstawą aktywności Polski w Iraku i Afganistanie jest chęć bycia „silnym sojusznikiem”10. Podobnie w listopadzie tego samego roku wypowiadał się zastępca ministra spraw zagranicznych Jacek Najder, określony jako „polski pełnomocnik ds. Afganistanu”, twierdzący, według ambasadora Lee Feinsteina, że „Polska pozostaje w Afganistanie z powodu NATO i ważności, którą ma NATO dla polskiego bezpieczeństwa narodowego”. W styczniu 2010 roku 5 Dokument z 14 lipca 2005 r., ID WARSAW2846, poufny. W dokumencie Ashe pisze o Mirosławie Stępińskim, ale jest to najprawdopodobniej błąd i rzecz dotyczy Jacka Stępińskiego, ówczesnego wicedyrektora departamentu Bliskiego Wchodu i Afryki w MSZ. 6 Dokument z 8 marca 2005 r., ID WARSAW1283, poufny. 7 Dokument z 5 sierpnia 2005 r., ID WARSAW3044, tajny. Podkreślenie w oryginale. 8 Dokument z 31 grudnia 2009 r., ID WARSAW1250, tajny. 9 Dokument z 23 kwietnia 2008 r., ID WARSAW512, poufny. 10 Dokument z 7 maja 2009 r., ID 09WARSAW467, poufny. Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 263 Filip Ilkowski Marszałek Senatu Bogdan Borusewicz miał powiedzieć, że „choć nie mamy interesów w Afganistanie”, to „wspierając sojuszników, wspieramy NATO i umacniamy własne bezpieczeństwo”11. Najbardziej uderzająca była jednak wypowiedź Radosława Sikorskiego w maju 2009 roku, w kontekście schyłku planów budowy elementów amerykańskiego systemu Missile Defense (tzw. „tarczy antyrakietowej”) w Polsce w wersji zakładanej pierwotnie. Jak miał powiedzieć: „Polska zgodziła się na przyjęcie lokalizacji MD z tego samego powodu, dla którego wysłała 18 tys. żołnierzy do Iraku, mimo że bezpieczeństwo narodowe Polski nie było przez Irak zagrożone – ponieważ Polska jest lojalnym sojusznikiem i przyjacielem Stanów Zjednoczonych”12. Podobny stosunek polskich polityków do postrzegania interesów własnego państwa poprzez bliskość ze Stanami Zjednoczonymi widać w kwestii Iranu. Z dokumentów wynika, że podążanie w tej kwestii przez Polskę za polityką amerykańską dzieje się niemal wyłącznie w celu zadowolenia sojusznika. Dobrze wyraził to Sławomir Nowak, mający stwierdzić, że „Polska nie widzi zagrożenia ze strony Iranu, ale będzie pracować z USA, by wesprzeć rosnące bilateralne stosunki strategiczne”13. Gdy Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo szykowało się do inwestycji w Iranie opiewających na sumę 2 mln USD, tylko przez zdecydowany nacisk strony amerykańskiej (wskazującej na istniejące sankcje gospodarcze wobec Iranu) rząd Polski wymógł na firmie odstąpienie od tych planów – zdaniem Victora Ashe’a odbyło się to z wyraźną niechęcią i postrzegane było jako „kosztowna przysługa dla Stanów Zjednoczonych”14. Przy tej okazji szef PGNiG Michał Szubski miał w charakterystyczny dla ogólnego tonu ujawnionych depesz zaznaczyć, że „jeśli Polska nie będzie inwestować w Iranie, Gazprom wypełni tę próżnię”15. Obok tego w dokumentach pojawiają sie jednak wyraźne sygnały ambicji polityków i urzędników, by Polska stała się choćby pomniejszym graczem na arenie światowej. Jak miał stwierdzić w październiku 2006 roku podsekretarz stanu w MSZ Witold Waszczykowski, Polska obecna jest na całym „szerszym Bliskim Wschodzie”, od Libanu po Afganistan, podsumowując: „Nagle jesteśmy mocarDokument z 7 stycznia 2010 r., ID WARSAW15, poufny. Dokument z 7 maja 2009 r., ID WARSAW468, poufny. 13 Dokument z 8 stycznia 2009 r., ID WARSAW22, poufny. 14 Dokument z 28 lutego 2008 r., ID WARSAW258, poufny; dokument z 16 lipca 2008 r., ID WARSAW845, poufny. Dwa miesiące później ten sam polityk (często pojawiający się w depeszach), po publikacji raportu pozarządowej Irackiej Grupy Studyjnej, miał wyrazić żal, że „nikt nas nie pytał o nasze doświadczenia z Iraku”, dodając w rozmowie z urzędnikiem z amerykańskiego Departamentu Stanu: „Nie zaangażowaliście nas w lekcje wyniesione z Iraku ani w dyskusje co do jego przyszłości”. Żale te nie zmieniały faktu, że miesiąc później Anna Fotyga, szefowa MSZ w tym samym rządzie, stwierdzić miała, że Polska będzie „bardzo hojna, w ramach naszych ograniczonych środków” w kwestii pomocy dla Afganistanu. Rok później, już po zmianie rządu, ten priorytet się nie zmienił. Problemem miała być jednak „trudność w znalezieniu partnerów” (tj. organizacji pozarządowych), chcących pracować w Afganistanie. Zob. dokument z 22 grudnia 2006 r., ID WARSAW2636, poufny; dokument z 26 stycznia 2007 r., ID WARSAW165, tajny; dokument z 14 kwietnia 2008 r., ID WARSAW468, poufny. 15 Dokument z 7 lipca 2008 r., ID WARSAW806, poufny. 11 12 264 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 16 17 18 19 20 21 Imperializm żebraczy, czyli polska polityka zagraniczna według... stwem na Bliskim Wschodzie!”16. Przytoczmy także słowa przypisywane przez Lee Feinsteina w listopadzie 2009 roku sekretarzowi Komitetu Integracji Europejskiej Mikołajowi Dowgiełewiczowi: „Polska pozostaje rozczarowana, że nie została zaproszona, by uczestniczyć w szczytach G20 lub czołowych szczytach gospodarczych”17. Stąd także wspieranie takich inicjatyw, jak kilkakrotnie pojawiająca się w dokumentach Wspólnota Demokracji. W kontekście pracy tej organizacji Radosław Sikorski oferować miał docieranie przez Polskę do tych państw, których rządy i obywatele mogą być niechętni związkom z USA, twierdząc przy tym w odniesieniu do Polski i USA: „Mamy wspólną determinację, by dzielić zyski z wolności. Jest to wpisane w nasze narodowe DNA”18. Generalnie jednak prawdziwym obszarem polskiego zainteresowania jest Europa Wschodnia. Na podstawie ujawionych dokumentów jednoznacznie stwierdzić można, że z punktu widzenia przedstawicieli państwa polskiego celem umacniania „silnych” relacji ze Stanami Zjednoczonymi i Sojuszem Północnoatlantyckim jest możliwość skuteczniejszego realizowania własnych interesów w tym regionie. Jak pisał ambasador Victor Ashe w grudniu 2008 roku: „Tak jak my, Polska dąży do wciągnięcia kluczowych państw na wschodnich granicach Europy, jak Ukraina i Gruzja, w kierunku instytucji zachodnich. Polska, w rosnącym stopniu aktywny gracz regionalny, ewoluowała od 1989 roku od biorcy pomocy do jej dostarczyciela, pomagając zachęcać do reform w tym regionie”. Ambasador podał, że Polska przekazała tylko w 2008 roku 8,7 mln dolarów na Białoruś i 5,3 mln dolarów na Ukrainę w celu wspierania „niezależnych mediów, szerszej kooperacji, administracji publicznej i kontaktów międzyludzkich”. Na lata 2008–2010 obiecała także 6 mln euro Gruzji, m.in. dla celów wojskowych19. Polska, obok polegania na – jak donosił jeden z dokumentów dotyczący Ukrainy – „stopniowo przebijających się do wschodniej części kraju” organizacjach pozarządowych20, do swej polityki wschodniej usilnie stara się włączać sojuszników zachodnich. Z dokumentów wynika, że w przypadku Unii Europejskiej jej realizacji służy głównie Partnerstwo Wschodnie, czyli program zacieśniania stosunków z poradzieckimi republikami Europy i regionu Kaukazu. Choć to program unijny, jak pisał Lee Feinstein, Polska pozostawać miała „żywo zainteresowana w uczestnictwie Stanów Zjednoczonych w inicjatywie Partnerstwa Wschodniego, by przyciągnąć państwa Europy Wschodniej bliżej ku instytucjom zachodnim”21. Victor Ashe także trafnie odczytywał, co się kryje za polską „aktywną polityką regionalną”, wskazując, że jej „centralnymi celami” są m.in. „przeciwstawienie się rosyjskim wpływom w Europie Wschodniej” i „promowanie pryncypiów zachodnio-demokratycznych i wolnorynkowych”. Pisał wręcz, powołując się na „analityków polskich”, że ceDokument z 5 października 2006 r., ID WARSAW2159, poufny. Dokument z 25 listopada 2009 r., ID WARSAW1170, poufny. Dokument z 19 października 2009 r., ID WARSAW1069, poufny. Dokument z 12 grudnia 2008 r., ID WARSAW1409, tajny. Dokument z 2 listopada 2009 r., ID WARSAW1112, poufny. Dokument z 2 grudnia 2009 r., ID WARSAW1187, poufny. Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 265 Filip Ilkowski lem polskiej polityki w regionie jest posiadanie „prozachodniej strefy buforowej na Ukrainie i Białorusi”! Dodawał także, że na „ekonomicznym froncie” służyć temu ma „większa zachodnia obecność biznesowa”22. Interesujące są przy tym próby zapewnienia tej obecności w sektorze energetycznym. Ostatecznie celem ma być wypieranie z tego sektora Rosji, nawet kosztem krótkoterminowych zysków. Szczególnie w latach 2005–2007 depesze z ambasady amerykańskiej kilkakrotnie wskazywały na niewystarczające branie pod uwagę przez władze polskie aspektu „rynkowego” polityki energetycznej. Jak donosił na przykład Kenneth Hillas: „Podczas gdy rząd polski kontynuuje realizacje swego celu bezpieczeństwa energetycznego, naszym zdaniem wiele zyskałby z powtarzania mu wiadomości, że wszechstronne bezpieczeństwo energetyczne musi być oparte na zasadach rynkowych. Ponieważ rząd polski wciąż posiada i prowadzi swe kompanie energetyczne, niesłusznie przyjmuje, że wszystkie państwa i kompanie działają w ten sposób”23. Kilka miesięcy później jego ocena była nawet ostrzejsza. Po rozmowach z Marcinem Jastrzębskim (członkiem zarządu Przedsiębiorstwa Eksploatacji Rurociągów Naftowych) i Krzysztofem Rogalą (reprezentującym Gaz System, a równocześnie doradcą wiceministra Piotra Naimskiego, czyli – według depesz – polskiego „gazowego cara”24), którzy domagali się potwierdzenia lub zaprzeczenia informacji o współpracy ChevronTexaco (korporacji, z którą władze polskie wiązały nadzieje na uczestnictwo w niezależnych od Rosji projektach) z Gazpromem, Kenneth Hillas nie szczędził gorzkich słów. Jak pisał: „Rogala i w mniejszym stopniu Jastrzębski są typowymi dla rządu polskiego rozmówcami przedstawiającymi wszystkie rosyjskie kompanie jako zło i podejrzliwymi w stosunku do motywów kompanii niemieckich. Rusofobia i germanofobia wpływają na każdą decyzję w zakresie bezpieczeństwa energetycznego, które podejmuje rząd polski i jego państwowe jednostki”25. Z treści dokumentów rysuje się walka o wpływy w Europie Wschodniej między Polską, jako forpocztą Zachodu, a Rosją – tak przynajmniej widzą to polscy politycy. Nie zawsze wizja ta jest zgodna z polityką innych państw Unii Europejskiej. W tym kontekście najdalej posunął się Radosław Sikorski, mający stwierdzić w kwietniu 2008 roku, że wielu oskarża Polskę o bycie koniem trojańskim Stanów Zjednoczonych w Unii Europejskiej, podczas gdy jest inny koń trojański w Pakcie Północnoatlantyckim. Tym koniem mają być Niemcy, deklarujące swą niezależność od Stanów Zjednoczonych w kwestii członkostwa w Pakcie Ukrainy i Gruzji. Jak miał powiedzieć Radosław Sikorski: „Będą grać z Rosją, a w zamian niemieckie kompanie dostaną setki miliardów euro z tamtejszych interesów, całkiem niezły deal”26. Victor Ashe wskazywał więc, że jego polscy rozmówcy główne niebezDokument z 12 grudnia 2008 r., ID WARSAW1409, tajny. Dokument z 13 czerwca 2006 r., ID WARSAW1167, poufny. 24 „Nowy car gazowy” w rządzie PO–PSL, Adam Szejnfeld, był natomiast chwalony za chęć wprowadzenia większego liberalizmu ekonomicznego. Zob. dokument z 12 listopada 2007 r., ID WARSAW2355, poufny. 25 Dokument z 5 lutego 2007 r., ID WARSAW234, poufny. 26 Dokument z 23 kwietnia 2008 r., ID WARSAW512, poufny. 22 23 266 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Imperializm żebraczy, czyli polska polityka zagraniczna według... pieczeństwo widzą w „odradzającej się, agresywnej Rosji”. Groźba umieszczenia przez Rosję rakiet Iskander – jako odpowiedź na planowane amerykańskie rakiety w Polsce w ramach programu Missile Defense – miała „podwoić polską determinację do pracy ze Stanami Zjednoczonymi i Unią Europejską w celu wspierania swych sąsiadów europejskich jako zapory przed wtargnięciem rosyjskim”27. Mamy także zdanie Victora Ashe’a piszącego o „rosnącej pewności siebie” Polski, która czasem „wysuwa się przed szereg” – jak w przypadku sprzedaży „wrażliwej” broni Gruzji czy dążenia do zniesienia sankcji UE wobec Białorusi. Pierwszy przypadek pokazuje niezależność polskiego imperializmu. Polska sprzedała Gruzji w 2007 roku przenośne przeciwlotnicze zestawy rakietowe (MANPAD) i rakiety Grom mimo wyraźnych rekomendacji Stanów Zjednoczonych, by tego nie robiła, z powodu obaw o ich odpowiednią kontrolę i potencjalne przejęcie przez „grupy terrorystyczne”28. Faktycznie w 2009 roku zestawy te wojska rosyjskie znalazły u partyzantów czeczeńskich, co nie zmieniło faktu otwartego wyrażania zadowolenia z transakcji przez Radosława Sikorskiego29. W drugim przypadku powodem miała być chęć oderwania Białorusi od rosyjskiej strefy wpływów. Odnotowana przez Ambasadę Stanów Zjednoczonych zmiana polityki Polski wobec Białorusi na przełomie 2008 i 2009 roku miała za zadanie jasno określony cel. Jak pisał Victor Ashe: „Rosyjska dominacja zagroziłaby transformacji demokratycznej i – co, zdaniem Warszawy, ważniejsze – pogrzebałaby szanse, że Białoruś może stać się państwem buforowym między Polską a Rosją”30. Według Victora Ashe’a dyrektor Departamentu Wschodniego MSZ Jarosław Bratkiewicz miał stwierdzić, że „choć Łukaszenko może być dyktatorem, nadal pozostaje jedynym realnym gwarantem białoruskiej niepodległości”31. Co ciekawe, strategia bliskości z dyktatorami, byle tylko odwrócili się od Rosji, nawet jaśniej wyrażona została w odniesieniu do innych republik poradzieckich. Piotr Kownacki, szef Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, miał stwierdzić, przekazując pogląd swego zwierzchnika, że „Unia Europejska i Stany Zjednoczone muszą przekonać prezydentów Azerbejdżanu i Kazachstanu, że nie stracą władzy, jeśli sprzeciwią się dominacji rosyjskiej”32. Na wątpliwości Stanów Zjednoczonych Radosław Sikorski odpowiedzieć miał wskazaniem na podwójne standardy z powodu „bliskich stosunków [USA] z Arabią Saudyjską, ale nie z Białorusią”, dodając, że rząd polski wcześniej sądził, iż Rosja może stać się zagrożeniem w ciągu 10–15 lat, ale kryzys gruziński z sierpnia 2008 roku pokazał, że może to mieć miejsce w ciągu 10–15 miesięcy. Dokument z 12 grudnia 2008 r., ID WARSAW1409, tajny. Dokument z 31 maja 2007 r. ID WARSAW1265, poufny; dokument z 13 sierpnia 2007 r., ID WARSAW1748, tajny; dokument z 24 sierpnia 2007 r., ID WARSAW1821, tajny. 29 Dokument z 28 sierpnia 2008 r., ID WARSAW1010, poufny; dokument z 18 grudnia 2008 r., ID WARSAW1435, poufny. 30 Dokument z 12 grudnia 2008 r., ID WARSAW1409, tajny. 31 Dokument z 9 września 2008 r., ID WARSAW1053, poufny. 32 Dokument z 25 listopada 2008 r., ID WARSAW1346, poufny/nie do udostępniania dla obywateli obcych państw. 27 28 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 267 Filip Ilkowski W tym kontekście Pakt Północnoatlantycki, wedle słów przypisywanych ministrowi, niezdolny do powstrzymania rosyjskich postępów w Gruzji, „następnym razem musi być przygotowany”33. Polska miała dążyć do tego, by „każda kolejna próba Rosji rysowania na nowo granic siłą lub działalnością wywrotową” była „postrzegana przez Europę jako zagrożenie własnego bezpieczeństwa, pociągające za sobą proporcjonalną odpowiedź całej wspólnoty euroatlantyckiej”34. Pozostaje tylko domyślać się, co według ministra oznacza proporcjonalność wobec „siły lub działalności wywrotowej”. Podobnie jak widniejący w dokumentach pogląd Radosława Sikorskiego, że „Polska nie będzie w stanie ignorować powtórki scenariusza gruzińskiego na Ukrainie”35, a „w przypadku ataku rosyjskiego na Krym czy inną część Ukrainy Polsce będzie trudno stać z boku”36. Nasuwa się pytanie – co zrobi, by nie „ignorować” i nie „stać z boku”? Z ujawnionych depesz wynika więc, że polski imperializm jest nie tylko prostym przedłużeniem interesów USA czy jakiegokolwiek innego kraju. Ma on własne ambitne cele – częściowo globalne, głównie regionalne – i stara się wpisać w rywalizację między Stanami Zjednoczonymi i (w mniejszym stopniu) państwami Unii Europejskiej a Rosją, aby w jej ramach skuteczniej je realizować. Jednocześnie to, że jest on niezależnym bytem, nie zmienia faktu, że ze strony Waszyngtonu – zdaniem Victora Ashe’a – należy mu się pełne wsparcie. Zapewne wiele słów amerykańskiego ambasadora napełniało dumą niestroniących od imperialnego paternalizmu polskich polityków. Pisał on na przykład: „Polska jest kluczowym graczem regionalnym, będącym mentorem i wspomagającym jej wschodnich sąsiadów, jak również powstające demokracje na Kaukazie i w Azji Centralnej. Polska perspektywa «polityki wschodniej» również przyniosła świeży pragmatyzm dla rozważań UE”37. Prawie trzy lata później charge d’affaires Ambasady USA Pamela Quanrud, pisząc już w kontekście globalnego kryzysu, dodawała, że „Polacy postrzegają swój konserwatywny nadzór finansowy i zarządzanie fiskalne jako model dla mniejszych gospodarek i w rosnącym stopniu widzą się jako lidera w Europie Środkowej oraz protektora swych czasem nieprzewidywalnych sąsiadów ze Wschodu (Ukraina, Białoruś, Gruzja)”38. Mimo drobnych wątpliwości co do polityki nazbyt „wysuwającego się przed szereg” sojusznika, ambasador Victor Ashe widział ją jako pomoc w działaniach Stanów Zjednoczonych. Tak zakończył on podsumowanie dokumentu z 12 grudnia 2008 roku: „Polska polityka wschodnia jest znakomitym uzupełnieniem naszej własnej”, a „Polska może być pewnym sojusznikiem, jeśli chodzi o sposoby podniesienia zachodnich wpływów poza wschodnimi granicami NATO”39. Dokument z 28 sierpnia 2008 r., ID WARSAW1010, poufny. Dokument z 12 grudnia 2008 r., ID WARSAW1409, tajny; dokument z 28 sierpnia 2009 r., ID WARSAW876, tajny/nie do udostępniania dla obywateli obcych państw. 35 Dokument z 12 grudnia 2008 r., ID WARSAW1409, tajny. 36 Dokument z 24 listopada 2009 r., ID WARSAW1163, tajny. 37 Dokument z 17 sierpnia 2006 r., ID WARSAW1721, poufny. 38 Dokument z 27 lutego 2009 r., ID WARSAW218, poufny. 39 Dokument z 28 sierpnia 2009 r., ID WARSAW876, tajny/nie do udostępniania dla obywateli obcych państw. 33 34 268 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Problem imperializmu polskiego polega jednak na tym, że w realizacji własnych, samodzielnych celów polegać musi na dużo potężniejszych sojusznikach – głównie jednym, Stanach Zjednoczonych. Dla niego Europa Wschodnia jest jednak tylko jednym z wielu regionów, a Rosja nie jest obecnie najważniejszym pretendentem do pozbawienia go hegemonii światowej. O ile Polska dla Stanów Zjednoczonych jest tylko wygodnym, ale nie pierwszorzędnym, sojusznikiem, którego można – mniej lub bardziej – wspierać w zależności od doraźnych interesów światowej gry mocarstw, Stany Zjednoczone dla Polski są warunkiem koniecznym uczestnictwa nawet w grze regionalnej. Ujawnione dokumenty są więc graniczącym z farsą świadectwem obsesji na punkcie zapewnienia amerykańskiej pomocy, szczególnie militarnej, wiążącej się z obecnością żołnierzy Stanów Zjednoczonych w Polsce. Z pewną dozą ironii można więc stwierdzić, że polski imperializm ma charakter żebraczy. Żebractwo to w pewnym stopniu dotyczy finansów. Polscy rozmówcy odnotowani przez amerykańskich ambasadorów zwracali się, na przykład, o pomoc finansową na pokrycie kosztów stacji radiowej i nadawcy telewizyjnego emitujących dla sąsiedniej Białorusi. Temat tworzenia i wspierania przez rząd polski „zewnętrznych nadawców” dla Białorusi pojawia się w dokumentach kilkakrotnie. Już w 2005 roku Wojciech Zajączkowski (wicedyrektor Departamentu Europy Wschodniej MSZ) twierdzić miał, że rząd polski „entuzjastycznie” popiera pomysł Europejskiego Radia dla Białorusi i cieszy się z amerykańskiego wsparcia finansowego dla tego projektu40. Trzy lata później cytowana jest wypowiedź Radosława Sikorskiego, że szereg państw wspiera finansowo „TV Białoruś”, oglądaną przez 7,3% mieszkańców, więc USA mogłyby dać więcej niż 200 tys. USD41. Władze polskie liczyły także na inny rodzaj pomocy sojuszniczej. Jak można przeczytać w relacji Kennetha Hillasa, gdy PKN Orlen planował inwestycje na Kaukazie, prezydent Lech Kaczyński napisał list do prezydenta Kazachstanu Nursułtana Nazarbajewa z „politycznymi propozycjami, które pomogą rozwinąć się stosunkom biznesowym, na co nadzieję ma PKN O[rlen]”. Jednocześnie, jak donosił autor depeszy, „rząd polski byłby wdzięczny za sygnał ze strony rządu amerykańskiego dla Kazachów, że jest all right współpracować z Polską”42. Najbardziej wymowne są jednak dokumenty opisujące przebieg negocjacji w sprawie lokalizacji w Polsce elementów Obrony Przeciwrakietowej (MD). Już na początku negocjacji, w 2007 roku, ambasador Victor Ashe wskazywał w notce dla mającego odwiedzić Polskę prezydenta George’a W. Busha, że może się on spotkać z „przesadnymi oczekiwaniami” i „niemożliwymi do spełnienia propozycjami”43. Po wizycie amerykańskiej delegacji i rozmowach o Obronie Przeciwrakietowej charge d’affaires Mary T. Curtin pisała 10 marca 2008 roku, iż „Polacy wyglądali na rozczarowanych, że rząd USA nie może obiecać prezentu w postaci 40 41 42 43 Imperializm żebraczy, czyli polska polityka zagraniczna według... Charakter żebraczy imperializmu polskiego Dokument z 17 października 2005 r., ID WARSAW3613, poufny. Dokument z 23 kwietnia 2008 r., ID WARSAW512, poufny. Dokument z 15 września 2006 r., ID WARSAW2008, poufny. Dokument z 11 maja 2007 r., ID WARSAW1098, poufny. Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 269 Filip Ilkowski PAC III [rakiet Patriot] i byli niechętni do wyrażenia zainteresowania ich zakupem”44. Jednak już trzy miesiące później Victor Ashe z satysfakcją napisał, że „Tusk, Sikorski, a nawet Klich wyraźnie, publicznie wycofali się z pierwotnych żądań szerokiej finansowej i materialnej pomocy dla Polski (…). Waszczykowski sugerował mniej drogie sposoby, by pomóc rządowi polskiemu powiedzieć «tak»”45. Generalnie celem strony polskiej było sprowadzenie na własne terytorium możliwie największej liczby amerykańskich instalacji wojskowych i żołnierzy amerykańskich. Stąd pierwotne zadowolenie z rotacyjnego przebywania w Polsce, na mocy porozumienia o współpracy polsko-amerykańskiej, baterii amerykańskiej rakiet Patriot. Jednak w dokumencie z 13 lutego 2009 roku Victor Ashe pisał, że polscy negocjatorzy po kilku miesiącach zrozumieli, że bateria nie będzie uzbrojona i nie będzie mogła być włączona do polskiego systemu obrony. Wiceminister Obrony Narodowej Stanisław Komorowski miał na to zareagować słowami, że Polska oczekiwała „rakiet operacyjnych, a nie doniczek”. Oczekiwania te były, jak pisał Victor Ashe, „po części naiwne, po części taktyczne”. Polacy, według ambasadora, wciąż spodziewali się docelowego przekształcenia rotacji baterii Patriot w stałą bazę obsługiwaną przez ok. 110 żołnierzy USA (zamiast faktycznie planowanych 20–30). Interesujący jest przy tym jego komentarz: „Premier Tusk to ani fan MD, ani osoba tak bardzo przywiązana do polsko-amerykańskiego partnerstwa strategicznego, jak jego poprzednicy, sprzedał BMDA [umowę o MD] polskiej opinii publicznej jako podnoszącą polskie bezpieczeństwo z powodu umowy o Patriotach”46. Zaskakująca to teza nie tyle z powodu treści mało pochlebnej wobec premiera (rzekomo mającego manipulować opinią publiczną), ale dlatego, że nie współgrała z całością analizy polskiej polityki przedstawionej przez ambasadora. Nasuwa się pytanie, po co w ogóle premier miałby „sprzedawać” umowę BMDA, jeśli nie był do niej „przywiązany”? Ambasador przedstawiał jednocześnie szereg dowodów, że polscy politycy naprawdę wierzyli, że „umowa o Patriotach” podnosi polskie bezpieczeństwo. Być może, zdaniem Victora Ashe’a, premier był w tej sprawie mniej „naiwny”, a bardziej „taktyczny”? Odniesienie do polskiej opinii publicznej w sprawie bazy rakiet Patriot pojawia się także w dokumencie z 10 lutego 2009 roku, gdy było już jasne dla obu stron, iż rakiety te nie będą miały charakteru operacyjnego. W związku z opisanym kontekstem zawarcia umowy nie musiało być to jednak jasne dla opinii publicznej. Świadomy tego był z pewnością minister obrony narodowej Bogdan Klich, który wyrażał obawy w związku z faktem, że „druga rotacja” rakiet będzie mieć miejsce „w gorączce wyborów prezydenckich”. W tym kontekście, jak argumentował, „ważne jest, by poradzić sobie z oczekiwaniami publicznymi w okresie politycznie wrażliwym”47. Dokument z 10 marca 2008 r., ID WARSAW314, poufny. Dokument z 4 czerwca 2008 r., ID WARSAW643, poufny, nie do udostępniania dla obywateli obcych państw. 46 Dokument z 13 lutego 2009 r., ID WARSAW170, tajny. 47 Dokument z 10 lutego 2010 r., ID WARSAW94, poufny. 44 45 270 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 48 49 50 51 Imperializm żebraczy, czyli polska polityka zagraniczna według... Niezależnie od oceny intencji polskich rządzących w relacji do własnego społeczeństwa, w dokumencie z 7 maja 2009 roku Victor Ashe pisał o „jednogłośnym poparciu znacznych militarnych śladów obecności USA w Polsce” ze strony Sławomira Nowaka, Witolda Waszczykowskiego (ówcześnie zastępcy szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego) i Stanisława Komorowskiego. Według relacji ambasadora, na spotkaniu z trójką senatorów z USA Sławomir Nowak naciskał, że „Polska liczy na Patrioty”, poprawiając nawet tłumacza błędnie informującego senatorów, że Polska jedynie ich „chce”. Zresztą, zdaniem Sławomira Nowaka, nawet „jedna bateria Patriot i dziesięć rakiet przechwytujących w ramach Obrony Przeciwrakietowej nie stanowią «imponującej obecności», na którą Polska liczy”48. W tym czasie przedstawiciele strony polskiej wciąż jeszcze (przynajmniej oficjalnie) liczyli na realizację umowy o budowie w Polsce wyrzutni rakiet przechwytujących. Ich nacisk skierowany był jednak na „Patrioty”, mające być sygnałem – jak się miał wyrazić Komorowski – „początku większej obecności Stanów Zjednoczonych na polskiej ziemi”. Zdaniem ministra, negocjowana jeszcze wtedy umowa o statusie wojsk (SOFA) miała przy tym stworzyć „prawny parasol nad siłami USA na polskim terytorium, umożliwiając stacjonowanie w Polsce większej ich liczby”49. Generalnie temat sprowadzenia do Polski możliwie największej liczby żołnierzy USA był – obok „Partiotów” – motywem przewodnim negocjacji o umieszczeniu w Polsce elementów systemu Obrony Przeciwrakietowej. Temat ten pojawiał się zresztą nie tylko w kontekście tych negocjacji. Według depeszy Victora Ashe’a już w kwietniu 2008 roku R. Sikorski twierdził, że „w zamian” za polskie zaangażowanie w Afganistanie, Stany Zjednoczone powinny poczynić „więcej znaków”, że ważna jest polska obrona terytorialna – tymczasem mają tylko sześciu żołnierzy na ziemi polskiej poza Ambasadą50. W trakcie negocjacji dotyczących Obrony Przeciwrakietowej kwestia obecności wojsk amerykańskich zaistniała jednak z całą mocą. Witold Waszczykowski mówił, że Polska chce „amerykańskich butów na [polskiej] ziemi” i że niektórzy członkowie europejscy Paktu Północnoatlantyckiego, szczególnie Francja, „wolą mówić niż działać” i dlatego „kupiliśmy F-16, a nie francuskie Mirage”. W dość apokaliptycznym tonie, jak opisywał to Victor Ashe, „podkreślał, że Moskwa próbuje odzyskać swą strefę wpływów i naciskał na krytyczne znaczenie zwiększonej obecności Stanów Zjednoczonych i Paktu Północnoatlantyckiego w Polsce”. Stanisław Komorowski wskazywać miał natomiast, że „dla Polski najważniejsza jest obecność Stanów Zjednoczonych w bezpieczeństwie polskim poprzez obecność fizyczną amerykańskich sił w Polsce, instalacje Paktu Północnoatalntyckiego w Polsce, wywiązanie się ze zobowiązań zapewnienia rakiet Patriot i większej kooperacji polsko-amerykańskiej”. Miał też twierdzić – nie bez odczuwalnego żalu – że nowa administracja USA, zmieniając polityczne priorytety, powinna „podjąć dialog z Polską, nie tylko z Rosją”51. W podobnym toDokument z 7 maja 2009 r., ID WARSAW467, poufny. Dokument z 6 maja 2009 r., ID WARSAW466, poufny. Dokument z 23 kwietnia 2008 r., ID WARSAW512, poufny. Dokument z 7 maja 2009 r., ID WARSAW467, poufny. Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 271 Filip Ilkowski nie relacjonowane są wypowiedzi Radosława Sikorskiego. Według jednej z depesz twierdził on: „chcemy Patriotów prawdziwych, nie treningowych”, „powinniście o Patriotach rozmawiać z Waszym sojusznikiem, nie z Rosją”, dodając przy tym, że celem Polski jest zwiększenie obecności Stanów Zjednoczonych/Paktu Północnoatlantyckiego w Polsce, która jest „państwem granicznym” z Rosją, a ma na swoim terytorium „mniej wojsk Stanów Zjednoczonych niż Gruzja”52. Najlepiej chyba polską wizję podsumować miał szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Aleksander Szczygło w rozmowie z jednym z amerykańskich senatorów 6 lipca 2009 roku: gwarancje na papierze są niewystarczające w obliczu „odradzającego się imperializmu rosyjskiego”, a „nawet jeśli jeden żołnierz Stanów Zjednoczonych jest zagrożony, wiemy, że wyślecie całą dywizję”53. Dokument z 28 sierpnia 2009 roku zapowiadał „negatywną reakcję polską na istotne zmniejszenie obecności sił USA w Europie”. Ponadto, według Victora Ashe’a, „Polacy mówią nam, że byłoby ciężko usprawiedliwiać kontynuację poświęceń w misjach, jak ISAF [Afganistan], jeśli współpraca z Sojuszem [Paktem Północnoatlantyckim] jest drogą jednokierunkową”. Nie zmieniło to jednak faktu, że Radosław Sikorski miał wywierać „presję na premiera Tuska, by poparł kolejne zwiększenie liczby żołnierzy [w Afganistanie] z 2000 do 3000”54. Z kolei w interesującym dokumencie z 12 listopada 2009 roku Lee Feinstein donosił, że „polskie reakcje na [nowe] propozycje BMD [Obrony Przeciwrakietowej] były pozytywne (…) chociaż byli rozczarowani, że baza [rakiet] SM-3 nie będzie operacyjna do 2018 r.”. Obawy te złagodzić miał przewodzący delegacji USA Alexander Vershbow (podsekretarz obrony Stanów Zjednoczonych ds. międzynarodowych spraw bezpieczeństwa), mówiąc o możliwości znacznie wcześniejszego rozpoczęcia przygotowań do działania bazy – nawet w 2013 roku – pod warunkiem uzyskania odpowiedniego finansowania w amerykańskim Kongresie. Co charakterystyczne, polscy rozmówcy – poza pozytywnym przyjęciem ewentualnej lokalizacji bazy rakiet – pytali także o „inne sposoby, w których Polska może być w stanie uczestniczyć w systemie poza goszczeniem naziemnego systemu SM-3”. W rozmowach wciąż obecny był temat amerykańskiej bazy baterii rakiet Patriot. Niestety, dla polskich rozmówców, członkowie amerykańskiej delegacji po raz kolejny nie pozostawili wątpliwości co do jej szkoleniowego charakteru. Na bezpośrednie pytanie Stanisława Komorowskiego Alexander Vershbow podkreślić miał, że „rotacje [baterii] będą wyłącznie dla treningu i ćwiczeń i nie będą dodatkiem do polskich zdolności obrony powietrznej”, a amerykański generał Paul G. Schafer potwierdził, że „bateria Patriot w żadnym czasie nie stanie się operacyjna”. Co więcej, jak donosił ambasador, „uczyniono jasnym, że możliwości treningu z powodu obecnych restrykcji w zakresie ujawniania [technologii wojskowych] będą ograniczone do podstawowego zapoznania, dopóki Polska nie zdecyduje się zakupić systemów Dokument z 7 maja 2009 r., ID WARSAW468, poufny. Dokument z 6 lipca 2009 r., ID WARSAW695, dane wrażliwe. 54 Dokument z 28 sierpnia 2009 r., ID WARSAW876, tajny/nie do udostępniania dla obywateli obcych państw. 52 53 272 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Imperializm żebraczy, czyli polska polityka zagraniczna według... Patriot”. Tym razem polscy rozmówcy wydawali się być już pogodzeni z tym faktem, co sugerują słowa, które miał wypowiedzieć Stanisław Komorowski: „wkład Patriotów do polskiej obrony powietrznej jest minimalny, choć ważny symbolicznie”55. Amerykańscy rozmówcy zaproponowali jednak „alternatywne opcje obecności [sił Stanów Zjednoczonych w Polsce] w miejsce garnizonu Patriot”, które „będą do przyjęcia dla obu krajów, będą towarzyszyć modernizacji polskich sił zbrojnych, pomogą Polsce lepiej wypełniać cele sił Paktu Północnoatlantyckiego i będą do utrzymania przez siły zbrojne Stanów Zjednoczonych”. Przedstawionymi trzema opcjami były: 1) kwartalna rotacja samolotów F-16 i ustanowienie małego stałego oddziału wsparcia, koncentrującego się na podniesieniu polskich zdolności do walki, zwiększeniu gotowości do wypadów (sortie readiness) i spełnienia zobowiązań wobec Paktu Północnoatlantyckiego; 2) kwartalna rotacja samolotów transportowych C-130 z bazy Ramstein, także z małym, stałym oddziałem wsparcia w Polsce w celu zwiększenia polskiej gotowości i zdolności wspierania operacji własnych i Paktu Północnoatlantyckiego; 3) relokacja oddziału specjalnego marynarki wojennej Stanów Zjednoczonych ze Stuttgartu do Gdańska lub Gdyni. Stanisław Komorowski stwierdzić miał, że najbardziej podoba mu się opcja rotacji samolotów F-16. Jednocześnie zaproponował stronie amerykańskiej czwartą – dodatkową – propozycję. Wspomniał więc, według Lee Feinsteina, że „polski minister obrony narodowej Bogdan Klich planował podpisanie porozumienia ze swym ukraińskim odpowiednikiem, ustanawiając tego dnia ramy połączonej brygady polsko-ukraińsko-litewskiej, która byłaby gotowa do międzynarodowego rozmieszczenia do 2013 r.”. „Komorowski spytał” – dodawał Lee Feinstein – „czy byłby możliwy udział USA w tej brygadzie poprzez przydzielenie pewnych sił albo stacjonowanie oficerów w stałej bazie zlokalizowanej w Lublinie”56. Przyciągnięcie żołnierzy Stanów Zjednoczonych pozostawało więc najbardziej oczekiwanym konkretem. O znaczeniu kwestii „obecności alternatywnej” wojsk Stanów Zjednoczonych w Polsce świadczy także dokument z 10 lutego 2010 roku. Można w nim przeczytać, że Radosław Sikorski wyraził „zainteresowanie obecnością F-16”, ale również „C-130 i sił specjalnych [Stanów Zjednoczonych]”. Powróciła także sprawa brygady polsko-ukraińsko-litewskiej, w której – według słów przypisanych Bogdanowi Klichowi – Polska chce, by USA miały status „strony współpracującej”57. Dwanaście dni później ten sam minister mówić miał o „wielkiej chęci zobaczenia owoców wzajemnej współpracy obronnej”. Wraz ze Stanisławem Komorowskim i szefem sztabu generalnego gen. Franciszkiem Gągorem – jak pisał Lee Feinstein – „podkreślił polskie zainteresowanie wszystkimi opcjami” przedstawianej przez Dokument z 12 listopada 2009 r., ID WARSAW1139, tajny. W tym samym dokumencie S. Komorowski podkreślał przywiązane do poglądu, że z Afganistanu można wycofać się tylko wraz z całym NATO, narzekając jednocześnie na niski poziom poparcia społecznego w Polsce dla „operacji w Afganistanie”, która „wynika z członkostwa w NATO”, kontrastujący z wysokim poparciem dla samego członkostwa w Sojuszu. 56 Tamże. 57 Dokument z 10 lutego 2010 r., ID WARSAW94, poufny. 55 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 273 Filip Ilkowski Stany Zjednoczone obecności wojskowej w Polsce. Szef MON stwierdzić miał przy tym, że rząd polski jest „szczególnie zainteresowany rotacją amerykańskich samolotów F-16”, a w osobistej rozmowie z ambasadorem wspomnieć o „wielkim zainteresowaniu obecnością specjalnych sił operacyjnych [Stanów Zjednoczonych]”. Donieść miał także, że w wyniku pierwszego w powojennej Polsce dogłębnego przeglądu infrastruktury zdecydował on o „zamknięciu 20% urządzeń obronnych”, ale zachowując „trzy kompleksy dla sił Stanów Zjednoczonych”58. Nacisk polskiej strony na zapewnienie szczególnej obrony przed Rosją ujawniał także ważny dokument z 18 grudnia 2009 roku. Dotyczył on planu Paktu Północnoatlantyckiego o nazwie „Orli Strażnik” (Eagle Guardian) dotyczącego obrony Polski i państw bałtyckich w przypadku ataku ze strony Rosji. Z dokumentu jednoznacznie wynika, że plan ten dotyczyć miał początkowo wyłącznie Polski, będąc następnie uzupełniony o państwa bałtyckie. W kontekście dążenia do szczególnych relacji ze Stanami Zjednoczonymi i ambicji bycia kluczowym członkiem Paktu Północnoatlantyckiego w Europie Wschodniej reakcja strony polskiej nie była więc zaskakująca. Według ambasadora amerykańskiego Stanisław Komorowski był sceptyczny co do tego, że „podejście regionalne” do planowania awaryjnego (contingency planning) jest najlepszą drogą naprzód”, sugerując oddzielny plan dla Polski, komplementarny z tym dotyczącym państw bałtyckich. Dyrektor polityki bezpieczeństwa Adam Kobieracki dodał, iż „Warszawa potrzebuje gwarancji, że natowska obrona Polski jest «sprawą na swych własnych prawach», nie będąc zależną od bezpieczeństwa i obrony innych członków Paktu Północnoatlantyckiego”. Obaj politycy naciskali na jak najszybsze wdrożenie planu w odniesieniu do Polski i zachowanie jego tajności59. Podobny pogląd wyrazić miał kilkanaście dni później Stanisław Komorowski: rozszerzone planowanie awaryjnie nie powinno opóźnić trwających wysiłków dotyczących planowania dla Polski60. Podsumowanie Istota imperializmu żebraczego polega na prowadzeniu przez określone państwo polityki imperialistycznej głównie w oparciu nie o własną siłę ekonomiczną, polityczną czy militarną, ale o potęgę sojusznika. Żebraczy charakter tej polityki zakłada, że państwo to aktywnie zabiega o wsparcie, w tym jak największą obecność wojskową potężniejszego sojusznika na własnym terytorium, w nadziei na skuteczniejszą realizację własnych, niezależnych celów. Nawet jeśli obie strony widzą w tej relacji korzyści, to do jak największego zespolenia z siłą militarną państwa dominującego dążyć będzie w szczególności słabsze. Przybierać to może postać farsy w stale powracających prośbach ze strony państwa słabszego o widoczne znaki zależności wojskowej od państwa potężnego. 58 59 60 274 Dokument z 22 lutego 2010 r., ID WARSAW110, poufny. Dokument z 18 grudnia 2009 r., ID WARSAW1228, tajny. Dokument z 31 grudnia 2009 r., ID WARSAW1250, tajny. Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Słowa kluczowe: WikiLeaks, polityka zagraniczna, Polska, USA, imperializm żebraczy Beggar imperialism, or Polish foreign policy according to the documents of WikiLeaks Out of over 250 thousand diplomatic telegrams that were sent by the American embassies all over the world and revealed by the WikiLeaks, 970 concerned the Embassy of the United States of America in Warsaw. The revealed telegrams concern the time between 3 January 2005 and 24 February 2010 and show an interesting image of the Polish state’s policy which was in principle independent of the orientation of governing political party. This policy can be named as beggar imperialsim. The essence of this phenomenon is that a state carries out an imperial policy which is based mainly on the power of its ally. A state that does not have sufficient economic, political and military power in international relations but at the same time tries to shape these relations in an active and independent way, all in its own business, makes an effort to get visible signs of military presence of a powerful ally on its own territory. Key words: WikiLeaks, foreign policy, Poland, USA, beggar imperialism De l’impérialisme mendiant. La politique étrangère polonaise selon les documents de WikiLeaks Parmi les plus de 250 000 câbles diplomatiques des ambassades américaines du monde entier révélés par WikiLeaks, 970 (jusqu’à maintenant) concernent l’ambassade américaine de Varsovie. Les messages révélés se rapportent à la période allant du 3 janvier 2005 au 24 février 2010. Ils offrent une image intéressante de la politique de l’État polonais, politique ne dépendant pas de l’orientation du parti au pouvoir. Une politique que l’on peut appeler impérialisme mendiant – concept selon lequel un État donné mène une politique impérialiste, essentiellement en s’appuyant sur la puissance d’un allié. Un État ne disposant pas de force économique, politique et militaire suffisante dans les relations internationales, mais cherchant activement et de façon indépendante à façonner ces relations dans son propre intérêt, cherche alors sans arrêt des signes d’une présence militaire d’un allié plus puissant sur son territoire. Imperializm żebraczy, czyli polska polityka zagraniczna według... Imperializm żebraczy z pewnością nie jest ani nowym, ani specyficzne polskim fenomenem. Ujawnione przez WikiLeaks dokumenty wskazują jednak, że w polskim przypadku przybrał jedną z najczystszych form. Mots-clés: WikiLeaks, politique étrangère, Pologne, USA, impérialisme mendiant Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 275 Filip Ilkowski Нищий империализм, или польская внешняя политика по документам WikiLeaks Среди более чем 250 тыс. дипломатических депеш из американских посольств по всему миру, выявленных WikiLeaks, до сих пор 970 из них касается посольства США в Варшаве. Раскрытые сообщения относятся к периоду с 3 января 2005 года по 24 февраля 2010 года, давая интересную картину политики Польши практически вне зависимости от ориентации политических партии управляющих государством. Эту политику можно определить названием «нищий империализм». Его суть заключается в проведении определенным государством империалистической политики, основывая ее главным образом на силе союзника. Государство, не имеющее достаточной экономической, политической и военной силы в международных отношениях, но активно и самостоятельно пытающиеся формировать эти отношения отвечая своим интересам, старается постоянно показывать признаки военного присутствия мощного союзника на своей территории. Ключевые слова: WikiLeaks, империализм 276 внешняя политика, Польша, США, нищий Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Anna Szustek O kształcie, roli i miejscu historii w edukacji Polaków w XXI wieku Rola i miejsce historii w wykształceniu młodego polskiego pokolenia na początku XXI wieku Pytania o kształt, rolę i miejsce historii w edukacji każdego młodego pokolenia mają zawsze swój ciężar gatunkowy. Wypływa to z charakteru tej dyscypliny i jej roli w kształtowaniu społeczeństwa w każdym okresie historycznym. Nie da się uciec od historii, chcąc poznać i zrozumieć otaczający świat. Jak mówi stare łacińskie powiedzenie: historia magistra vitae est1. Jednakże, czy we współczesnej Polsce jest zrozumienie, że historia ciągle powinna mieć to szczególne miejsce w edukacji młodego pokolenia? Wspólna historia jest spoiwem narodu2. Jak można mieć poczucie wspólnej przeszłości, skoro się jej nie zna? Historia jest fundamentem rozumienia procesów społecznych, politycznych, gospodarczych, kulturalnych. Jest jednym z zasadniczych filarów budowy świadomości młodego człowieka. Wreszcie, w historii wypada choćby się orientować3. Historia, literatura, sztuka są jak savoir-vivre – trzeba je znać. Histo1 Niektórzy złośliwie powiadają, że w twierdzeniu historia jest nauczycielką życia jest wiele przesady. Wszak sama historia pokazuje, że dotychczas ludzkość niczego się z niej nie nauczyła i powtarza wciąż te same błędy, znane od pradziejów. A jeszcze bardziej złośliwi w ripoście odpowiadają, że to, ile ktoś nauczył się z historii, zależy od ucznia. Jeśli uczeń marny, to niewiele lub zgoła żadnych nauk z niej nie wyniesie. 2 Józef Piłsudski często powiadał, że naród, który traci pamięć, przestaje być Narodem – staje się jedynie zbiorem ludzi, czasowo zajmujących dane terytorium. J. Piłsudski w III RP jest popularny i ceniony, jak nigdy wcześniej, ale myśl ta się całkiem zagubiła. Przywołał ją prezydent Bronisław Komorowski w 2012 roku, inaugurując Rok Powstania Styczniowego. 3 Kompromituje dorosłego człowieka, parlamentarzystę, gdy nie wie, kiedy było Powstanie Warszawskie, kiedy został wprowadzony stan wojenny. A zdarzało się, że poseł na Sejm (lat 33, absolwent ekonomii na Politechnice Łódzkiej i studiów podyplomowych w zakresie prawa i administracji na Uniwersytecie Łódzkim) umiejscowił Powstanie Warszawskie w 1988 roku, a stan wojenny – w 1989 roku. Dodać Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 277 Anna Szustek rię studiowano więc dla przyjemności, dla ogólnego obycia. Od pokoleń zainteresowanie historią uznawano za szlachetne hobby, w swoisty sposób nobilitujące intelektualnie i – w jakiejś mierze – towarzysko. Jest w historii jako dyscyplinie naukowej i przedmiocie poznania coś pociągającego. Jest w tym jakaś szlachetność szczególnego rodzaju. Historia odegrała wielką rolę w trudnych czasach dla Polaków. W okresie zaborów Henryk Sienkiewicz pisał powieści historyczne ku pokrzepieniu serc, Jan Matejko pędzlem przywoływał wielkie wiktorie, wspaniałych władców i wielkość Rzeczypospolitej ku wskrzeszeniu ducha narodowego. W czasie okupacji historii uczono na tajnych kompletach. Wielki renesans miało zainteresowanie historią w okresie PRL. I dotyczyło to zarówno władz państwowych, jak i społeczeństwa. Wystarczy przywołać przygotowania do obchodów Wielkiego Jubileuszu Millenijnego, gdzie w nurcie uroczystości państwowych zorganizowano wiele sesji naukowych, rozpoczęto wiele wielkich historycznych i archeologicznych projektów badawczych, wydawano cenne książki w dużym nakładzie. Przez bez mała dekadę każdy rok przed Millenium był poświęcony innej, ważnej rocznicy historycznej4. można, że powyższe pytania pochodziły z testu dla sześcioklasistów. W wypowiedziach dla prasy zażenowany parlamentarzysta sam podkreślał, że najnowsza historia była na studiach, ale bardzo okrojona. 4 Warte przywołania są te rocznice, którym poświęcono kolejne lata przygotowań do obchodów Wielkiego Jubileuszu w nurcie państwowym. Autorka zaryzykowałaby twierdzenie, że to była wzorowa polityka historyczna. Wśród tych rocznic było: 550-lecie bitwy pod Grunwaldem, 40. rocznica III Powstania Śląskiego, 100. rocznica wybuchu Powstania Styczniowego, ale także 600–lecie założenia Uniwersytetu Jagiellońskiego, dziesięć wieków miasta Gdańska. Pojawiła się też 21. rocznica forsowania Odry i Nysy Łużyckiej. Współcześnie katalog wydarzeń historycznych upamiętnionych w przygotowaniach do Millenium w nurcie państwowym jest (druzgocząco) krytykowany, ale zupełnie bezzasadnie. Te wydarzenia zostały wybrane celnie i widać w nich przemyślaną politykę historyczną (choć wówczas nie używano tego określenia, to doskonale je rozumiano). Podkreślanie polskości Ziem Odzyskanych wszelkimi sposobami i przy każdej okazji to była wówczas polska racja stanu. W latach 60. szalał hałaśliwy rewizjonizm niemiecki. Przy tym ciągle nie było traktatu pokojowego z RFN po II wojnie światowej. Granica na Odrze i Nysie nie miała oparcia traktatowego – w układ zgorzelecki nie wierzył nawet Władysław Gomułka. Podobno dyplomaci radzieccy w Warszawie opowiadali, że polska granica na Odrze i Nysie stoi tylko 20 dywizjami radzieckimi. W tej sytuacji pomijanie milczeniem wszystkiego tego, co podkreślało polskość Ziem Odzyskanych byłoby karygodnym zaniechaniem i elementarnym błędem politycznym. Współcześnie część historyków, krytykując wybór tych rocznic, czyni wrażenie, że nie rozumie ich zasadności. Wskazywanie, że millenijne obchody państwowe były „podszyte nacjonalizmem” (np. Bartłomiej Noszczak z IPN), miały antyniemiecki charakter, bo W. Gomułka miał fobię na punkcie Niemiec, są nieporozumieniem. Sarkastycznie można byłoby zapytać, czy obchody Tysiąclecia Państwa Polskiego miały być internacjonalistyczne? Te wszystkie rocznice związane ze stosunkami polsko-niemieckimi i sam fakt, że tej tematyki było wiele, były przemyślane i adekwatne do sytuacji. To można uznać za bezzasadne, ale z punktu widzenia dzisiejszej koniunktury w stosunkach polsko-niemieckich. Tak, jak w okresie PRL relacje polsko-radzieckie były lukrowane, tak w czasach III RP problematyka stosunków z Niemcami należy do obszarów „szczególnego znaczenia”. Ale to nie może dotyczyć historii, która – jako nauka – powinna dążyć do prawdy, a nie chodzić na pasku koniunktur politycznych. Tak więc, ci badacze, którzy mierzą ten historyczny aspekt obchodów Wielkiego Jubileuszu miarą dzisiejszych racji politycznych, mają podejście prezentystyczne i chyba ocierają się trochę o ahistoryzm. Ale z drugiej strony, to typowy przykład meandrycznych związków historii z polityką. 278 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 O kształcie, roli i miejscu historii w edukacji Polaków w XXI wieku Rolę historii doceniano w oficjalnym życiu społecznym, ale też dostrzegała jej walory opozycja i „drugi obieg”. Ale żeby z historii mieć pożytek, czy przyjemność, trzeba ją najpierw poznać. I należy wyraźnie podkreślić – poznanie historii wymaga wysiłku i pewnego czasu. Historia w powszechnej świadomości, to – obok medycyny i polityki – jedna z trzech dziedzin, na której zna się każdy Polak. Spory historyczne to było nie tylko zajęcie akademików. Przez całe pokolenia to była pasja statystycznego Kowalskiego. W Polsce książka historyczna była zawsze i niemal na każdą okazję dobrym souvenirem. A bywały czasy, że była to zdobycz spod lady (choćby słynna „seria z medalionem” w czasach PRL). Polacy otrzymali zamiłowanie do historii po przodkach. Czy w III RP historia w takiej roli – jak dotychczas – jest Polakom potrzebna? Czy w społeczeństwie na dorobku i o dużych aspiracjach materialnych, historia nie staje się zbyteczna? Czy konsumeryzm i wąsko rozumiany pragmatyzm dnia codziennego nie zderzają się tu z idealizmem? Czy pytania o historię nie wydają się abstrakcyjne, oddalone od prozaicznych wyzwań codzienności i pozbawione życiowego wymiaru? Może współcześnie Polaków zadowala historia w takiej wersji obiegowej, poznana mimochodem z filmu, radia, telewizji, Internetu, gazet, publicystki. A książki historyczne trzeba pozostawić dla tych, których historia zainteresuje szczególnie i są w stanie wykrzesać wysiłek do ich przeczytania. Może Polakom w XXI wieku wystarczy historia w wersji tabloidalnej i komiksowej? A reformowany system edukacji szkolnej i uczelnie powinny jedynie za tym grzecznie podążyć. Wszak ani szkoła, ani uniwersytet nie mogą być oderwane od rzeczywistości. Ważna wydaje się sprawa, dlaczego współcześnie pytania o poznanie historyczne i nauczanie historii są szczególnie aktualne? Po pierwsze, nauczanie historii jest w głębokim kryzysie. Najpierw rozłożono edukację historyczną na poziomie szkolnym, a obecnie postępuje stała degradacja historii na poziomie akademickim. Uznano, że współczesne wykształcenie powinno mieć przede wszystkim atrybut praktyczny, w tym rozumieniu, że powinno dawać skuteczne odnalezienie się na rynku pracy5. Pod płaszczykiem reform, nowoczesności historia w nauczaniu zoJak to w swoim czasie (nieco sarkastycznie) pisał profesor Andrzej Nowak z Krakowa – edukacja spełniająca współcześnie rozumiany pragmatyzm bywa sprowadzana do nauki wypełniania druku zeznania podatkowego PIT. Tyle tylko, że gdy PIT zostanie zmieniony, to taki młody człowiek już nic nie umie. Ten przykład dobrze ilustruje różnicę pomiędzy wykształceniem, które ma dobre podstawy ogólne i na tym rozwijana jest wiedza szczegółowa oraz umiejętności o charakterze praktycznym, a wykształceniem zawodowym, nakierowanym na konkretne (często wąsko rozumiane) zadania. Współcześnie jest duża tendencja do lekceważenia wykształcenia o charakterze ogólnym, jako zbytecznego, stanowiącego stratę czasu i pewnego rodzaju obciążenie. Jakby nie dostrzega się tego, że człowiek inaczej podchodzi do rozwiązywania nawet konkretnych zadań praktycznych, jeśli ma umysł zaprawiony w myśleniu abstrakcyjnym. Inna jest wówczas samodzielność, kreatywność, inicjatywa. Stąd wzięło się to, że wśród różnego typu szkół wyższych, uniwersytety stały najwyżej i to one kształciły tę najlepszą elitę. I tak było w tradycji europejskiej na przestrzeni wieków. A w reformach w III RP uniwersytety chciano przesunąć na pozycję wyższych szkół zawodowych. Wszystko to pod płaszczykiem tego, że uczelnia powinna przygotować młodego człowieka do znalezienia się na rynku pracy, czyli dać mu umiejętność wykonywania jakiegoś zawodu, jakiś konkretny fach. 5 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 279 Anna Szustek stała zbanalizowana i znacząco okrojona, by nie powiedzieć zmarginalizowana. Wszystko po to, by uczynić historię przedmiotem łatwym i przyjemnym w poznaniu, by uczeń, student się nie męczył, nie nudził – po prostu by młody człowiek był zadowolony. Inaczej rzecz biorąc – tym reformom szkolnym i akademickim przyświecały dobre intencje. Lecz jak mówi stare porzekadło, dobrymi chęciami, to jest piekło wybrukowane. Jak to się stało, że reformatorzy chcieli dobrze, a wyszło źle, jak jeszcze nigdy dotąd w wieku XX i XXI, za niepodległej Polski nie było? Ale pilniejsza wydaje się odpowiedź na pytanie, jak z drogi tych reform zawrócić przy tylu przeciwnościach? Dokonując zwrotu, trzeba byłoby mieć choćby w zarysie wyważoną odpowiedź na pytanie, co to dziś znaczy dobre, solidne i nowoczesne nauczanie historii? Po wtóre, społeczny dyskurs o edukacji historycznej jest dziś szczególnie aktualny, dlatego że pomimo zapaści – do jakiej doprowadzono w ostatnim okresie stan wiedzy historycznej, szczególnie w młodym pokoleniu – nie są podejmowane działania zmierzające do naprawy tej sytuacji. Ten stan rzeczy jest przyjmowany za normalny. Wołanie o dyskurs społeczny na temat marginalizacji historii w nauczaniu szkolnym i poznaniu akademickim to bicie na larum. Takie wypłukanie historii ze szkoły i z uniwersytetu jest nie do zaakceptowania. Jest groźnie w skutkach z punktu widzenia zarówno jednostkowego, jak i w wymiarze społecznym. Dlatego istnieje konieczność stawiania po nowemu pytań o to, jakie miejsce powinna mieć historia w nowoczesnym wykształceniu współczesnych Polaków (w tym nade wszystko tych, których zawód bazuje na naukach historycznych)? W jakiej formule i w jakim zakresie powinna być uczona ta dyscyplina? Czynniki kształtujące edukację historyczną w III RP W III RP nie określono modelu wychowania i kształcenia. Omijano pytania – jakiego człowieka, obywatela powinna zsocjalizować szkoła w III RP; na jakich wartościach powinien być oparty system wychowania młodego pokolenia? Wydawało się oczywiste, że to wiemy. Ale to były pozory. W reformach szkolnych III RP na pierwszy plan wysunięta została zmiana struktury przez wprowadzenie gimnazjum jako szczebla pośredniego pomiędzy szkołą podstawową i średnią6 (reforma Mirosława Handkego i Ireny Dzierzgowskiej). Programy nauczania poszczególnych przedmiotów, siatkę godzin pozostawiono na koniec procesu reformowania szkoły. Teoretycznie mogło to wyglądać na niezłe rozwiązanie. Taka kolejność rzeczy dawała czas na przygotowanie wyważonych działań w zakresie tego, cze6 Sam minister Mirosław Handke podkreśla, że gimnazjum nie miało być pośrednim szczeblem pomiędzy szkołą podstawową a liceum, lecz gimnazjum razem z liceum miało stanowić sześcioletnią szkołę średnią. Stąd był ministerialny zakaz łączenia w jednym budynku szkoły podstawowej i gimnazjum, lecz w praktyce samorządy nie realizowały tej koncepcji, bo – jak się zdaje – nie były w stanie jej udźwignąć. Minister Krystyna Łybacka zniosła zakaz łączenia podstawówek i gimnazjów. „To był cios, nie powiem, że śmiertelny, ale na pewno mocno osłabił reformę” – stwierdził w 2012 roku M. Handke. Zob. Minister Handke o polskiej szkole. Rozmowa Hanny Wieczorek z profesorem Mirosławem Handke, „Gazeta Wrocławska”, 25.02.2012. 280 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Można odnieść wrażenie, że w III RP, gdzie tak hołubi się ideę społeczeństwa obywatelskiego, jednocześnie zaciera się różnicę pomiędzy tym, czym jest pozorna lub dęta dyskusja ogólnospołeczna czy środowiskowa, od szerokiej i autentycznej wymiany myśli. Toż to nawet w okresie PRL-u dyskusje społeczne miały bardziej realny i powszechny wymiar. Wystarczy przywołać np. dyskurs w sprawie nowelizacji Konstytucji jesienią 1975 i zimą 1976 roku. Wówczas poza oficjalną dyskusją w prasie, radiu, telewizji, czy organizacjach partyjnych, były oficjalne postulaty konstytucyjne Kościoła katolickiego, był społeczny nurt dyskusji niezależnej (List „pięćdziesięciu dziewięciu”, List grupy siedmiu intelektualistów i in.). Nawet emigracja polityczna (wcześniej nie zanadto interesująca się sprawami kraju) zabrała głos w sprawach najbardziej żywotnych. Zob. A. Magierska, A. Szustek, Polemiki wokół najnowszej historii Polski. Materiały źródłowe, z. 1, Warszawa 1994, s. 13–249; Z. Hemmerling, M. Nadolski, Opozycja wobec rządów komunistycznych w Polsce 1956–1976. Wybór dokumentów, Warszawa 1991, s. 480–499. Dodać trzeba, że w sprawozdaniu z prac Komisji Konstytucyjnej jej przewodniczący Henryk Jabłoński odniósł się do wszystkich nurtów dyskusji, choć o niektórych mówił w tonie „wrogiej propagandy” lub o „tych , którzy nie potrafili się wczuć w intencje projektu”. Zob. Sprawozdanie stenograficzne z 32 posiedzenia Sejmu PRL VI kadencji w dniu 10 lutego 1976, Warszawa 1976, łam 5–21. Czy można zestawić dyskusję dotyczącą nowelizacji Konstytucji z dyskusją na temat reformy systemu edukacji, czy mają one porównywalną wagę? Tego chyba nie trzeba udowadniać. Łatwiej naprawić złą Konstytucję, niż zlikwidować szkody spowodowane wadliwą reformą systemu oświatowego. 8 Zob. Minister Handke… 9 Współcześnie wszystko, co było przed II wojną, jest uznawane za dobre, godne pochwały i naśladowania. Ale nie dlatego, że II RP była tak nadzwyczajnie dobrze urządzonym państwem. Państwo z okresu II RP nigdy (ani w kraju, ani na emigracji) nie miało tak przychylnej opinii i pełnej pochwał 7 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 O kształcie, roli i miejscu historii w edukacji Polaków w XXI wieku go będzie się uczyć i w jakim wymiarze. Ale żeby to wiedzieć, trzeba było jasno wskazać wartości, na których powinien być oparty system edukacji młodego pokolenia oraz cele stawiane procesom modernizacji szkoły. Ważne było określenie, jakie z dotychczasowych wartości, elementów i funkcji systemu edukacyjnego są do zmiany, a co się sprawdziło dotychczas i jednocześnie przystaje do aktualnych potrzeb społecznych. Tak fundamentalne sprawy dobrze byłoby określić w dyskusji ogólnospołecznej, gdzie czynnik państwowy reprezentowany przez administrację oświatową zmierzyłby się z czynnikiem społecznym w postaci stowarzyszeń rodziców, nauczycieli oraz (w pewnej mierze) organizacji i samorządów młodzieży. W tym dyskursie nie powinno zabraknąć uniwersytetu. Trzeba byłoby się zastanowić, czy Polskie Towarzystwo Historyczne i Polskie Towarzystwo Nauk Politycznych nie powinny zająć stanowiska w sprawie reformy edukacji historycznej? W dobie społeczeństwa obywatelskiego taka powszechna, ogólnonarodowa debata na temat reformy sytemu edukacji nie powinna wydawać się przesadna. Zapewne reformatorzy systemu edukacji będą się bronić, że dyskusja na temat nowej szkoły odbyła się. Tyle tylko, że była to dyskusja milcząca7. Mirosław Handke, jeden z głównych reformatorów szkoły w okresie III RP, podkreślał w 2012 roku, że „ideą zmian była sześcioletnia szkoła średnia. Reforma nawiązywała zresztą do tej przedwojennej, profesora Jędrzejewicza, która tak kapitalnie przygotowała naszą polską młodzież do II wojny światowej”8 – twierdził były minister edukacji narodowej. Czy i w jakiej mierze reforma sprzed osiemdziesięciu lat może być współcześnie, w dobie społeczeństwa informatycznego, adekwatną inspiracją do tak gruntownych zmian systemu edukacyjnego9? Co stamtąd 281 Anna Szustek można wziąć do połączenia z nowoczesną myślą pedagogiczną, dydaktyczną? Gdy zaś chodzi o to, co Mirosław Handke nazywa „kapitalnym przygotowaniem polskiej młodzieży do II wojny światowej”, to było to przede wszystkim wychowanie państwowe realizowane w szkole za sanacji. W tym zakresie szkoła w III RP na pewno nie nawiązuje do okresu przedwojennego. Co prawda, współcześnie przyznaje się rację tym, którzy uważają, że największym osiągnięciem II RP było wychowanie wspaniałego, patriotycznego młodego pokolenia. Ale w III RP szkoła jest wypłukana z procesu wychowawczego, a już szczególnie z tych elementów, które miało sanacyjne wychowanie państwowe (czy później wychowanie obywatelskie). Lecz generalnie w III RP (a zwłaszcza w jej I dekadzie) w elitach było popularne myślenie antypaństwowe, i w ten stan dyskursu publicznego wpisuje się koncepcja wychowania młodego pokolenia. W ostatnich dwóch dekadach wszystko, co obywatelskie, społeczne było uważane ad hoc za pozytywne, a wszystko co państwowe z zasady miało negatywną konotację. W koncepcji wychowania młodego pokolenia nie ma miejsca na identyfikację z państwem, a już szczególnie podkreślania tego, co związane z narodem. W praktyce młodzi Polacy w szkole prawie nie mają styczności z wychowaniem patriotycznym. Do tworzenia modelu wychowania obywatelskiego, patriotycznego (czy jakby powiedziano przed wojną – wychowania państwowego) podstawą jest historia. Przywrócenie do szkoły wychowania patriotycznego spowoduje wśród młodego pokolenia naturalne zapotrzebowanie na historię, w szerokim wymiarze. Lecz współcześnie, gdy dobiega prawie ćwierć wieku III RP, konieczna jest odpowiedź na pytanie: kim ma być obywatel państwa polskiego w XXI wieku – elementem wolnego rynku sprzedającym siłę roboczą i kupującym dobra konsumpcyjne, czy obywatelem świadoliteratury, jak w czasie ostatnich dwóch dekad. W okresie III RP modne stało się wychwalać ponad miarę II RP i potępiać w czambuł okres PRL-u. Ale to jedynie pewna koniunktura w historiografii. Jak pokazuje refleksja historiograficzna, oceny procesów dziejowych nie mają charakteru linearnego. W III RP modne stało się odwoływanie się do II RP, choć wiadomo, że nie ma prawnie ciągłości w procesach, instytucjach tych okresów. II RP i III RP dzieli niemal pół wieku. Tak więc, odwoływanie się wprost do zdarzeń sprzed 1939 roku nierzadko prowadzi do nieporozumień, a czasem też do sytuacji nieco żartobliwych, a nawet przewrotnych. No bo któż z krakowskich profesorów przed wojną myślał o tym, że kiedykolwiek ich koledzy będą chwalić reformę jędrzejewiczowską? W Krakowie na ministrze Januszu Jędrzejewiczu jako reformatorze szkoły i uczelni w latach 30. profesorowie nie zostawili suchej nitki. Dla ścisłości trzeba jeszcze dodać, że dwustopniową szkołę po reformie jędrzejewiczowskiej stanowiły czteroletnie gimnazjum zakończone tzw. małą maturą oraz dwuletnie liceum. W zakresie szkolnictwa powszechnego wprowadzony został przymus, ale nie był on w praktyce realizowany. Szkoła powszechna była podzielona na trzy cykle: klasy 1–4, klasy 5–6 i klasa 7. Samorządy nie były w stanie udźwignąć prowadzenia szkół powszechnych, stąd w rzeczywistości znaczna część dzieci nie realizowała powszechnego obowiązku szkolnego, a jedynie chodziła do szkoły do klasy 4. Doświadczenia w zakresie funkcjonowania szkoły po reformie jędrzejewiczowskiej dają dobry materiał do pytań o to, czy szkoły powinny być przekazywane samorządom. Ale współcześnie samorządy z II RP są przesadnie gloryfikowane, więc trudno dostrzec, że one przyczyniły się do tego, że w zasadniczych obszarach reforma jędrzejewiczowska pozostała martwą literą. Czy na podstawie przedwojennych doświadczeń można było spodziewać się, że samorządy w III RP doprowadzą do zamykania rocznie około 2,5 tysiąca szkół (jak planowano w 2012 roku)? Takich procesów deskolaryzacji nie było nawet w czasach zaborów. 282 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 O kształcie, roli i miejscu historii w edukacji Polaków w XXI wieku mym swojej podmiotowości we wszystkich aspektach. To jest zasadnicze pytanie o ustrój społeczny III RP. To, że składane jest wiele deklaracji o solidarystycznym ustroju społecznym (w tym nawet te deklaracje mają charakter konstytucyjny), nie znaczy, że ma się to poważnie do rzeczywistości. W praktyce to ci, którzy kierują nawą państwową w przeważającej mierze decydują o koncepcji urządzenia społeczeństwa. Wizja społeczeństwa obywatelskiego, a więc podmiotowego, to na pozór ulubiona idea III RP. Lecz w rzeczywistości III RP jako państwo słabo jest nakierowana na podmiotowość swojego obywatela. Faktycznie człowiek jest o tyle ważny, o ile służy gospodarce. Jak się zdaje, powinno być nieco odwrotnie – model gospodarki o tyle ma wartość i sens, o ile służy człowiekowi. W III RP przez liberalne doktrynerstwo obywatelowi jest się przedrzeć trudniej, niż w okresie Polski Ludowej konkurować z dogmatyką ówczesnego socjalizmu. Historycy, politolodzy, prawnicy w III RP są licznie reprezentowani wśród parlamentarzystów, ministrów i polityków wszelkiego autoramentu. Wydawać się więc może, że ludzie reprezentujący dyscypliny historyczne i im pokrewne mają wpływ na kształt III RP. Lecz trudno dostrzec, żeby współczesna myśl polityczna poważnie czerpała z doświadczenia historycznego, że ta inspiracja z przeszłości jest wykorzystywana z wnikliwą refleksją i oddechem. Historycy, politolodzy czy prawnicy bazujący na historii nie tworzą dziś środowiska, nie ma więzi i identyfikacji z naukami historycznymi. Czyżby gdzieś zagubiły swoją ideę i misję nobliwe PTH, znacznie młodsze PTNP? Czy dyskusja o kondycji edukacji historycznej nie powinna dziś zajmować te towarzystwa? Dobrze byłoby usłyszeć w tej sprawie głos Powszechnego Zjazdu Historyków Polskich, Ogólnopolskiego Kongresu Politologii. Współcześnie rozproszeni i zatomizowani historycy, politolodzy, prawnicy odgrywają istotną rolę w państwie i społeczeństwie. Można odnieść wrażenie, że zdominowali oni nawę państwową. Zdarzało się, że sterem państwa kierowali historycy (z wykształcenia), zajmując cztery pierwsze godności w państwie10. Lecz historii jako dyscyplinie naukowej i przedmiotowi nauczania w żadnej mierze to nie pomogło. Trudno usłyszeć, by ktoś ze świecznika władzy upomniał się o należyte miejsce historii w szkole, na uniwersytecie czy jej obecność w życiu publicznym11. Gdzież zaangażowanie, udział władzy publicznej w wydarzeniach 10 Historykiem z wykształcenia jest Bronisław Komorowski (prezydent), Donald Tusk (premier), Bogdan Borusewicz (marszałek Senatu), a w latach 2010–2011 był nim także ówczesny marszałek Sejmu (Grzegorz Schetyna). 11 Choć za swoisty ewenement w tym zakresie można uznać dwie debaty u Prezydenta RP na temat nauczania historii, które odbyły się w kwietniu i sierpniu 2012 roku. Jest inną sprawą, czy to inicjatywa Prezydenta RP (w tym przede wszystkim historyka profesora Tomasza Nałęcza), czy efekt działalności Obywatelskiej Komisji Edukacji Narodowej. Obywatelska Komisja Edukacji Narodowej cieszy się zaufaniem społecznym, choć jest jeszcze mało znana. Nierzadko można w sieci znaleźć takie opinie jak ta, gdzie uczestnik dyskusji pisze: „działania Obywatelskiej Komisji Edukacji Narodowej zasługują na najwyższe uznanie i wsparcie we wszelki możliwy sposób. Sama komisja musi obrosnąć jeszcze w jakość wspierających ją autorytetów, a także zwykłych obywateli”. Głos w dyskusji z dnia 28 sierpnia 2012 na portalu „wPolityce.pl”, dostęp: 09.2012 r. Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 283 Anna Szustek upamiętniających ważne narodowe czy państwowe rocznice? Jeśli przedstawiciele władzy uczestniczą w obchodach ku pamięci wydarzeń historycznych, to z uwagi na zyskanie własnej popularności. Wiele z nich pomija się milczeniem, niektóre ze względu na koniunkturę polityczną uznawane są za nieistotne12. Nawet obchody rocznicy Wydarzeń Sierpniowych i powstania NSZZ „Solidarność” stają się kłopotliwe13. Klasa polityczna, która ma poważne trudności ze znalezieniem się w kontekście upamiętniania rocznic historycznych, mogłaby rozpocząć swoją działalność na rzecz historii od poszanowania przeszłości. Działacz publiczny, społeczny, państwowy – to powinien być człowiek, który ceni i szanuje przeszłość swoich przodków. Odrębną kwestią jest polityka historyczna. W ostatnich latach sporo się o tym mówi, ale raczej płytko jest ona rozumiana. W poważniej mierze polityka historyczna stała się synonimem sporów o sprawy historyczne. Spory historyczne to sprawa zgoła innej natury. One nie są niczym zdrożnym. A nawet można powiedzieć, że smak historii zaczyna się dopiero tam, gdzie jest taki spór. Część intelektualistów brzydzi się tym, co jest określane mianem polityki historycznej. Uznaje, że historia jako dyscyplina naukowa nie powinna być zależna od koniunktur politycznych. Elementarną powinnością nauki jest dążenie do prawdy, a nie wysługiwanie się jakimś – nawet najbardziej zasadnym – celom. Dla wielu purystów polityka historyczna to nic innego, jak historia podlana sosem politycznym. Z punktu widzenia historii gabinetowej, taka idealna i wręcz kostyczna koncepcja tej dyscypliny może być pociągająca. Ale obok tego człowiek potrzebuje także historii pokazującej przeszłość w ludzkim wymiarze i wydaniu; takiej, o której może powiedzieć, że historia magistra vitae est, i z którą będzie się w jakiejś mierze utożsamiać. Taka koncepcja historii nie jest odwrotnością historii jako nauki dążącej do poznania prawdy. Pytania badawcze są stawiane z punktu widzenia, który nas zajmuje. A w poszukiwaniu odpowiedzi na te pytania prawda jest podstawowym imperatywem. Polityka historyczna to nie jest żadna hagiografia, czy pisanie historii na zamówienie mecenasa. To nawet nie powinna być historia z punktu widzenia racji stanu, choć często tak właśnie jest rozumiana. W III RP podstawowym elementem składowym polityki historycznej powinna być staranna, rzetelna i szeroka nauka historii realizowana w formach organizacyjnych zinstytucjonalizowanych, tj. w szkole, na uczelni. Obok tego ważna jest też szeroka popularyzacja historii w społeczeństwie, zwłaszcza, że dziś są atrakcyjne formy przekazu, takie jak muzea i mniejsze ekspozycje multimedialne, rekonstrukcje historyczne itp. Dla odrodzenia społecznej popularności historii wiele mogłyby 12 Tak jak w Polsce Ludowej były „białe plamy” w stosunkach polsko-rosyjskich, tak współcześnie obowiązuje swoista poprawność w obszarze spraw polsko-niemieckich. Ta ostatnia jest tym bardziej groźna dla świadomości historycznej w Polsce, że wpisuje się w niemiecką reinterpretację historii. 13 I nie o to chodzi, kto w danym roku na obchodach centralnych powstania NSZZ „Solidarność” został zaproszony i w jakim charakterze, a kogo organizatorzy pominęli. Politykom sprawia kłopot ta rocznica w tym rozumieniu, jakby nie było wiadomo, co było treścią i sednem Wydarzeń Sierpniowych. 284 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 O kształcie, roli i miejscu historii w edukacji Polaków w XXI wieku zrobić media14, ale przy tak dużym udziale kapitału zagranicznego w polskich mediach, nie sposób spodziewać się zainteresowania w tym zakresie. W sektorze medialnym królową wszelkich wartości są słupki oglądalności, pociągające za sobą zysk. W wymiarze lokalnym historię pielęgnują i ożywiają elity lokalne, regionalne. W Polsce historia „małych ojczyzn” była kultywowana z wielką atencją. W XX wieku zarówno w II RP, jak i w PRL-u świetnie zapisały się na tym polu lokalne towarzystwa typu Towarzystwo Miłośników Ziemi Krośnieńskiej lub Towarzystwo Miłośników Miasta Bydgoszczy. Prowadzone izby pamięci, lokalne wystawy historyczne, pomniki i obeliski upamiętniające miejsca bitew, konferencje popularnonaukowe (takie jak w Maciejowicach15), odczyty, spotkania z kombatantami i innymi ludźmi zasłużonymi dla danej społeczności – to były formy popularyzacji historii, z którymi do młodego pokolenia docierały elity lokalne. Wielką rolę odgrywała tu prasa lokalna i wydawnictwa książkowe, takie jak choćby seria Dzieje miasta i okolic… W II RP, w PRL-u Polacy chcieli pokazać następnym pokoleniom dzieje dziadów, ponieważ uważali to za sprawę ważną. W tych przedsięwzięciach brali udział nauczyciele, lekarze, sędziowie, adwokaci, prokuratorzy, księżą, dyrektorzy przedsiębiorstw, władze lokalne i działacze towarzystw społeczno-kulturalnych. Szkoła była zainteresowana tym, żeby młodzież uczestniczyła w wydarzeniach i uroczystościach promujących historię. W organizacjach dzieci i młodzieży (takich jak harcerstwo, koła zainteresowań, zrzeszenia sportowe) historią lokalną zajmowano się w szczególnie atrakcyjnych formach. Można było odnieść wrażenie, że w III RP, zaistniały wszystkie czynniki sprzyjające upamiętnianiu historii „małych ojczyzn”. Była świetna tradycja i bogate doświadczenia w tym zakresie. Jednym z najcenniejszych walorów historii lokalnej i regionalnej z czasów II RP i PRL-u było umiejętne zważenie proporcji pomiędzy tym, co ważne z pozycji małej społeczności i tym, co ogólnopaństwowe. Ta historia „małych ojczyzn” nie hołubiła separatyzmu16. Wydawało się, że w III RP rozwój 14 Historia medialnie sprzedaje się dobrze, ale to nie znaczy, że nie ma bardziej intratnych produktów na rynku medialnym. Powodzenie takich dodatków historycznych jak: „Uważam Rze. Historia”, „Polityka. Pomocnik Historyczny” czy dodatków innych tygodników, pozwala uznać, że historia w wersji publicystycznej czy popularnonaukowej jest postrzegana jako atrakcyjna. 15 W Maciejowicach od kilku dekad rokrocznie w październiku odbywa się sympozjum kościuszkowskie. Oficjalnie stałym organizatorem jest Towarzystwo Miłośników Maciejowic, ale spiritus movens całego przedsięwzięcia to doktor nauk medycznych z Warszawy, rodem z Maciejowic, Marek Krześniak. Można go uznać za wzór patrioty lokalnego. To sympozjum kościuszkowskie jest formą popularyzacji historii z najwyższej półki. Referaty wygłaszają tam profesorowie PAN, dawniej – WIH, UW – np. Marian M. Drozdowski, Izabella Rusinowa, Tadeusz Rawski. Współcześnie imprezie nadano międzynarodowy charakter i jeszcze silniej związano z tym wydarzeniem społeczność lokalną. 16 W III RP historia regionalna wyraźnie i stale dryfuje w stronę separatyzmu. Nie chodzi tylko o pewien nurt w historiografii o takim charakterze. Powoływane są instytucje takie jak chociażby otwarty niedawno Instytut Badań Regionalnych przy Bibliotece Śląskiej, związany ze środowiskiem śląskich separatystów. Także lokalna historia wcale nie jest wolna od tendencji separatystycznych. Ale to zjawisko wpisuje się w szerszą refleksję polityczną, gdzie władza centralna jest uosobieniem Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 285 Anna Szustek samorządu terytorialnego w naturalny sposób da zaplecze materialne i mecenat dla promocji historii lokalnej. Nawet jeśli przyjąć, że dziś nie bardzo jest zrozumienie dla historii jako strawy duchowej, to historia świetnie się sprzedaje w połączeniu z turystyką, rekreacją, gastronomią. W tym rozumieniu historia jest towarem (choć to dla tej szlachetnej i nobliwej dyscypliny brzmi jak potwarz). W tym zakresie historia w III RP marnie została dotychczas zagospodarowana i wykorzystana przez władze lokalne i tych, którzy zajmują się marketingiem w gminach, powiatach. Choć po 1989 roku teorię propagandy przerobiono na marketing (czyli propagandę na rynku) i PR, a nawet kanonizowano je do rangi dyscyplin akademickich, to popularyzacja historii wielkich pożytków z tego nie miała. Upowszechnianie historii lokalnej w rzutkich i twórczych kampaniach promocyjnych to ciągle duże pole do zagospodarowania. Lokalna historia to ta, z którą obywatel identyfikuje się najmocniej. Jest to naturalne spoiwo i lepiszcze społeczności lokalnej. Ale w III RP wiele izb pamięci dawno zlikwidowano, bo lokale były potrzebne na bardziej intratne cele. Eksponaty były kłopotliwe, więc je rozparcelowano. Któż tam myślał o depozycie? A przecież mogły posłużyć do stworzenia lokalnych muzeów wirtualnych. Dwory, dworki i pałace najpierw wyniszczono (pod pretekstem, że nie było pieniędzy na ich utrzymanie), a później w ramach prywatyzacji rozprzedano za „psi grosz”, a wcale nierzadko rozkradziono. Tym sposobem sentymenty do lokalnej historii mogą być postrzegane tu i ówdzie, jak jakaś forma kontroli tych, którzy dysponowali mieniem publicznym w okresie ostatnich dwóch dekad. Młode pokolenie z taką mizerną edukacją historyczną nie będzie się upominać o historię „małych ojczyzn”, bo jej nie będzie znać. A promowany w III RP model historii regionalnej (ale czasem też lokalnej) to nierzadko okazja do uzasadnienia historycznymi argumentami separatystycznych tendencji lokalnych elit. W edukacji historycznej młodego pokolenia ważną rolę dotychczas odgrywał dom rodzinny. Tę tradycję Polacy wypracowali w okresie zaborów i wówczas rodzinny przekaz historii nadzwyczajnie zaowocował. To wówczas tak wysoko ceniono książkę historyczną. Rodzinne zbiory książek historycznych były przedmiotem dumy wielu polskich domów. Erudycja w zakresie literatury historycznej była nie tylko przejawem znawstwa tej dyscypliny. Oczytanie w tym zakresie było walorem o charakterze towarzyskim. Taki człowiek jawił się jako dusza towarzystwa, dyskutant zajmujący nie tylko dorosłych, ale także ludzi młodych. Ale z drugiej strony, Polacy byli też ciekawi, by nie powiedzieć – głodni, historii. Właśnie dlatego, że od najmłodszych lat dziadek, babcia czarowali swoje wnuki opowieściami historycznymi. W XIX i XX wieku polskie rodziny miały dużą świadomość swojej roli w przekazywaniu historii. Czy współczesne pokolenia zechcą kontynuować zjawisk negatywnych, a samorząd miałby być antidotum na wszelkie bolączki i problemy życia publicznego. Stąd pojawiają się zgoła egzotyczne pomysły, tyleż kuriozalne, co groźne (pomimo, że nierealne), żeby władze lokalne biły własną monetę. Sarkastycznie chciałoby się powiedzieć, że tylko patrzeć, jak co bardziej „autonomiczne” gminy, powiaty, może nawet województwa, zaczną pobierać swoje cła i myta. A rozbojem będą zajmować się przedstawiciele władz lokalnych, wzorując się np. na książętach śląskich z czasów rozbicia dzielnicowego. 286 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Czego oczekuje się od szkoły w zakresie nauczania historii? Odpowiadając na powyższe pytanie, należy stwierdzić, że przede wszystkim tego, żeby szkoła dała solidną wiedzę w zakresie podstawowych procesów historycznych, pojęć – od czasów starożytnych do współczesności. W żadnej mierze to nie może być program monograficzny typu bloki tematyczne, jakie zostały zaproponowane w programie zajęć „Historia i społeczeństwo”. Takie tematy jak: Europa i świat17, Wojna i wojskowość, Kobieta, mężczyzna, rodzina, czy nawet Ojczysty panteon i ojczyste spory, mogą być przedmiotami wykładów monograficznych na uniwersytecie, ale nie przedmiotu szkolnego. Nadto jeszcze dany temat może być omawiany we wszystkich epokach historycznych, lub w obrębie jednej epoki może być realizowane wszystkie dziewięć tematów przedmiotu „Historia i społeczeństwo”. Ta koncepcja jest trochę cudowaniem i próbą upodabniania szkoły do uczelni. Uczenie to nie to samo, co studiowanie. To oczywiste stwierdzenie jest potrzeba przywołać. Szkoła powszechna powinna dawać kanon wiedzy historycznej, będący podstawą kodu narodowego. Należałoby położyć nacisk na to, żeby była to wiedza solidna i ugruntowana. Taki monograficzny program nauczania historii, jaki jest narzucony w „Historii i społeczeństwie”, prowadzi wprost do tego, że młode pokolenie nie będzie miało wspólnej historii, tylko „swoją” historię. Ludzie tak wykształceni nie będą mieć poczucia więzi, wspólnej tradycji i wspólnego języka w sprawach historycznych. Nie będą toczyć sporów o losy swoich przodków – jak jeden zna tylko wojny, a drugi tylko niektóre wątki z historii społecznej, to o czym oni mogą dyskutować? Jeszcze większe zastrzeżenia musi budzić takie nauczanie na poziomie szkolnym problematyki monograficznej w ramach różnych okresów historycznych. To dopiero jest zawieszenie w próżni O kształcie, roli i miejscu historii w edukacji Polaków w XXI wieku w tym zakresie dotychczasową tradycję? Czy to miejsce, które w kształtowaniu świadomości historycznej i w przekazywaniu wiedzy w tym zakresie dotychczas zajmował dom, w XXI wieku nie zajmie przekaz medialny? Domy oparte na tradycyjnych wartościach nadal wysoko cenią sobie rodzinny przekaz historyczny. I tu społeczna funkcja rodzin polskich w zakresie edukacji historycznej młodego pokolenia utrzymuje swój ciężar gatunkowy. W III RP istotne jest, żeby ten rodzinny przekaz nie był zjawiskiem wąskim, żeby miał szeroki zasięg społeczny. Chodzi o to, aby nie został on wyparty przez – nowocześniejszy i być może atrakcyjniejszy w formie – przekaz multimedialny. Świadomość historyczna młodego człowieka ukształtowana przez dom rodzinny ma szczególne znaczenie dla jego tożsamości obywatelskiej, narodowej i indywidualnego rozumienia procesu dziejowego. Konieczna jest popularyzacja rodzinnego przekazu historii, a przydałoby się też tu nieco nowoczesności. Mogłaby ją wnieść literatura historyczna specjalnie przeznaczona na potrzeby rodzinnego przekazu historycznego. 17 Nazwa bloku tematycznego Europa i świat może budzić wątpliwości pod względem logiki. Wszak Europa jest elementem zbioru świat. Europa i świat to trochę tak jak by powiedzieć „nogi stołowe i stół”, choć wiadomo, że stół bez nóg nie jest stołem, tylko blatem stołowym. Z tego powodu wystarczy tylko „stół”, bez wyliczania jego części. Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 287 Anna Szustek 288 tego przedmiotu nauczania. Pachnie to trochę naruszeniem elementarnej zasady obowiązującej w historii. Wszak historia to nauka porządkująca wydarzenia i procesy w czasie i przestrzeni. Odejście od tych tematów monograficznych w nauczaniu historii jest koniecznością, ponieważ ta koncepcja jest wbrew logice i elementarnej zasadzie dydaktycznej. W szkole (szczególnie ogólnokształcącej) powinien być podstawowy kurs (program) historii w takim rozumieniu, jak tzw. wykład kursowy na uniwersytecie. Wykład kursowy lub podstawowy daje słuchaczowi podstawę do dalszego samodzielnego zainteresowania historią i stanowi punkt wyjścia do samodzielnych monograficznych i pogłębionych studiów. W takich koncepcjach programowych jak „Historia i społeczeństwo” wszystko zostało postawione na głowie. Wszak uczeń nie opanuje wiedzy z zakresu kursu podstawowego, choćby dlatego, że to ogromny wysiłek. Jakieś zagadnienie można samemu poznawać, jeśli posiada się podstawy wiedzy ogólnej. Trudno jest rozwijać uczniowi wiedzę ogólną, jeśli ma opanowane tylko jakieś wątki tematyczne. Nie znając podstawowej wiedzy o procesie dziejowym, nie rozumie też tego, co poznał w tych wątkach monograficznych. Co z tego, że uczeń pozna przebieg wojny 30-letniej, czy II wojny światowej, skoro nie ma pojęcia, jak wyglądała sytuacja w Europie w XVII wieku, czy jakie czynniki doprowadziły do wybuchu konfliktu w 1939 roku. Bez tej wiedzy o ogólnym procesie dziejowym na nic ta wiedza o wojnie. Program przedmiotu powinien być skonstruowany tak, żeby dawał uczniowi możliwość poznania i zrozumienia procesu dziejowego. Nauka danego przedmiotu powinna dawać podstawę do dalszego samodzielnego zgłębiania wiedzy i rozwijania indywidualnych zainteresowań ucznia/nauczyciela. A program przedmiotu „Historia i społeczeństwo” zaczyna i kończy tylko i wyłącznie na indywidualnych zainteresowaniach ucznia. Pogubione zostały wszystkie elementy procesu poznawczego. Dlatego z dydaktycznego punktu widzenia program należy uznać za wadliwy, i to w podstawowym zakresie. Właśnie takie programy nauczania prowadzą do tego, o czym pisze Julian Tuwim w wierszu Straszni mieszczanie – „A patrząc – widzą wszystko oddzielnie, że dom… że Stasiek… że koń… że drzewo”. W dwójnasób mizerię koncepcji programowej przedmiotu „Historia i społeczeństwo” widać z perspektywy takiej, jak długość aktywności zawodowej obecnej młodzieży, konieczność ustawicznego kształcenia po zakończeniu studiów, czy zmiany wyuczonego zawodu. Natomiast taki model programu szkolnego wpisuje się hołdowanie wizji wykształcenia o wąskiej specjalizacji. Stąd administracja oświatowa broni tego, jak przysłowiowej niepodległości. Ten szkolny program historii oparty na monograficznych wątkach tematycznych jest jak gniazda zawieszone w powietrzu, gdzie ani nie można usiedzieć, ani się gdzieindziej wydostać. Pod względem merytorycznym połączenie historii najnowszej i wiedzy o społeczeństwie należy uznać za pomysł prawdziwie szatański. Ktoś, kto to wymyślił, chyba nie wiedział co dotychczas było w programie wiedzy o społeczeństwie. W sprawach dotyczących treści najistotniejszym problemem są proporcje pomiędzy historią Polski i historią powszechną. Bez cienia wątpliwości priorytet Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 O kształcie, roli i miejscu historii w edukacji Polaków w XXI wieku trzeba dać historii ojczystej. Można byłby pomyśleć o jakichś elementach historii regionalnej, a jeszcze lepiej lokalnej18. Podział poszczególnych okresów na klasy nie był zły w starych programach. Zasadniczy problem podnoszony przed reformą treści nauczania – że na historię najnowszą nie starczało czasu w klasie maturalnej – był tylko w pewnym zakresie zagadnieniem tej natury. W praktyce nauczyciele nie byli przygotowani do nauczania dziejów najnowszych, wykraczających poza program studiów historycznych. Dotychczas pozorowano uporanie się z tym zagadnieniem. Tak na dobrą sprawę, to nie udało się nawet ustalić dokąd jest historia, a odkąd „teraźniejszość”. Tu chodzi o pewną konwencję powszechnie akceptowaną, której nadano by uzasadnienie naukowe. Wcześniejsze próby kończyły się, na przykład, konstatacją, że już wczorajszy dzień jest historią. Ale ta teza była lapidarna i traktowano ją bez większej powagi. Raczej widziano to jako intuicję zdroworozsądkową, niż jakieś ustalenie na miarę historii jako nauki. W edukacji historycznej nowy program nauczania historii w gimnazjum–liceum miał stanowić jedną całość w ujęciu chronologicznym – wszystko po to, żeby uczeń dwa razy nie uczył się tego samego. Reformatorzy szkolnej edukacji historycznej uznali, że nie jest dobrze, gdy uczeń w pierwszej klasie gimnazjum i w pierwszej klasie liceum uczy się historii średniowiecza. Choć – rzecz jasna – znacząco inna jest percepcja początkującego gimnazjalisty i początkującego licealisty, to przedmiot tak zbudowany w siatkach programowych miałby stanowić całość. Największym walorem tego rozwiązania programowego miałoby być to, że uczeń nie traci czasu na poznawanie tego samego materiału. Sarkastycznie można byłoby powiedzieć, że ten cel jest tak nowoczesny, że odwraca proces dydaktyczny o 180 stopni, wszak dotychczas nauczanie rządziło się zgoła odmienną zasadą. Przede wszystkim – jak się zdaje – zapomniano o tym, że repetitorio est mater studiorum. I to od wieków była żelazna reguła dydaktyczna. Czy po to, aby ją odrzucić, trzeba było nowych programów? Władza czy raczej administracja publiczna (zajmująca się szkolnictwem) stała się głucha na aspiracje społeczeństwa w zakresie wiedzy historycznej. W obronie nauki historii w szkołach organizowane były protesty w różnej formie19, a nawet strajki głodowe. Środowisko historyczne było jedynym, które zorganizowało protesty dotyczące nauczania historii według nowej podstawy programowej (choć 18 W latach 70. – w dużej mierze za sprawę towarzystw społeczno-kulturalnych lokalnych i regionalnych – rozpoczęto wydawanie książek z serii Dzieje miasta i okolic. W III RP porzucono tę pożyteczną inicjatywę w zakresie historii lokalnej. Współcześnie szkoły, samorządy terytorialne, towarzystwa zrzeszające lokalne elity mają w tym zakresie duże pole do zagospodarowania i dobre tradycje. Seria Dzieje miasta i okolic to kamień węgielny pod budowę tożsamości małych ojczyzn. 19 Protestują rodzice, nauczyciele, środowiska akademickie, związki zawodowe, ale także młodzież. Młode pokolenie artykułuje swoje stanowisko w charakterystycznych dla siebie formach. Powstają utwory muzyczne w obronie szkolnych lekcji historii, graffiti. Jak podkreślają – piszą „kawałki (…) zachęcające do poznawania polskiej historii, odczuwania dumy”. Z tych różnych form wypowiedzi widać fascynację historią własnego państwa, narodu i szacunek dla pokoleń przodków. Zob. P. Gociek, Zakazane piosenki III RP; Hip-hop też umie kochać Polskę. Wywiad Jana Lorka z Tadkim z zespołu Firma, „Uważam Rze” 2012, nr 33, s. 46–49. Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 289 Anna Szustek inne przedmioty szkolne zostały okrojone nie mniej). Czyżby nauczanie historii było zwierciadłem kryzysu szkoły podstawowej i średniej w III RP, który dynamicznie rozlewa się na szkolnictwo wyższe. Można odnieść wrażenie, że reformatorzy szkolnictwa po 1989 roku separują się od społeczeństwa i tracą kontakt z rzeczywistością. Zawsze interesująca jest z pozycji uniwersytetu kondycja szkoły podstawowej, średniej – czego i jak szkoła uczy oraz jak wychowuje. Dla każdej uczelni fundamentalną sprawą jest, jakiego dostaje młodego człowieka, w co wyposażonego – w jaką wiedzę, w jakie umiejętności, na ile zostały rozbudzone aspiracje poznawcze. Tu wykładowcy mają odpowiedź na pytanie, w jakim zakresie został młody człowiek przygotowany do studiowania, jaki to jest kapitał do pomnożenia. Dlatego środowiska akademickie – historyczne, politologiczne, prawnicze (tu przede wszystkim historycy państwa i prawa, historycy doktryn politycznych i prawnych) – z wielką uwagą śledzą spory władz państwowych z czynnikiem społecznym (nauczyciele i ich organizacje, rodzice i ich stowarzyszenia) dotyczące wymiaru i kształtu edukacji historycznej w szkole podstawowej i średniej. Wiele inicjatyw w tym zakresie ludzie nauki wspierają. Nie bez wpływu na współczesne kłopoty z nauczaniem historii, szczególnie w formach zinstytucjonalizowanych, ma negowanie wszystkiego, co powstało w PRL-u20. Jeśli w tamtym okresie dopracowano się całkiem porządnego szkolnictwa podstawowego i średniego, to w III RP zniszczono ten dorobek w znacznej mierze. Takie potępianie w czambuł wszystkiego, co jest związane z poprzednim ustrojem jest realizowane z dużym rozmachem i pieczołowitością, bo ta krytyka jest faktycznie uzasadnieniem następującej zmiany ustroju. Można więc powiedzieć, że to poniekąd zjawisko naturalne, ale ze wszech miar szkodliwe i pozostawia duże rachunki do zapłacenia. Takie totalne negowanie wszystkiego, co jest związane z poprzednim ustrojem, powoduje zerwanie ciągłości wielu procesów społecznych, niemożność wykorzystania pozytywnego dorobku minionego okresu. Ale nade wszystko jest to wyparcie historii najnowszej dla współczesnych po20 Polacy mają taką tendencję, że przy zmianie reżimu politycznego niszczą wszystko, co było związane z poprzednim ustrojem. Mała jest dbałość o utrzymanie ciągłości instytucji, procesów. Jest takie naiwne przeświadczenie, że tym razem to my wszystko urządzimy nie tylko lepiej, ale tak dobrze, jak jeszcze nigdy nie było. Ten brak pokory, swoistej rozwagi jest w równej mierze właściwy tym, którzy urządzali PRL, jak i tym, którzy tworzyli III RP. W pierwszych dwóch dekadach po 1945 roku niepisanym obowiązkiem było negować niemal wszystko, co miało jakikolwiek związek z II RP. A jeśli jeszcze łączyło się to z sanacją, to należało potępiać w czambuł – bez względu na to, czy było dobre, czy złe. Dopiero w latach 60. nieco zluzowano takie podejście do II RP. Podobna maniera myślowa obowiązywała w III RP. Jeśli coś miało miejsce w PRL-u, to po 1989 roku podlegało krytyce bez względu na wartość, słuszność, zasadność, czy jakiekolwiek inne walory. Wprost aksjomatem było, że w PRL-u nie mogło zdarzyć się nic dobrego. W ciągu dwóch dekad III RP powiedzieć coś pozytywnego o czasach PRL-u, znaczyło narazić się na krytykę, w wielu środowiskach – na ostracyzm, a nierzadko – i na pejoratywne epitety. Ale tak w przypadku II RP, jak i PRL-u, po upływie około ćwierć wieku społeczeństwo zaczęło nabierać dystansu do takiej totalnej krytyki minionego okresu. Te pierwsze dwie dekady było odreagowaniem, ale w tym okresie zanegowano i zniszczono wiele rzeczy korzystnych, pożytecznych. 290 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 O kształcie, roli i miejscu historii w edukacji Polaków w XXI wieku koleń. Ludzie nie mają się z czym identyfikować, nie mają poczucia satysfakcji, dumy z tego, co zrobili przez kawałek swojego życia. To jest odcięcie społeczeństwa od własnych korzeni. O takim podejściu do historii powiedzieć szkodliwe, lekkomyślne – to mało. W wymiarze jednostkowym jest krzywdzące, a w płaszczyźnie społecznej po prostu – głupie. Negowanie i porzucanie dorobku w zakresie nauczania historii z czasów PRL-u jest nieuzasadnione i wcześniej czy później do wielu wypracowanych wówczas rozwiązań będzie trzeba powrócić. Przy czym nie należy tego mylić z ujmowaniem niektórych wydarzeń, szczególnie z historii najnowszej. System edukacji w PRL-u miał swoje bardzo znaczne osiągnięcia na niemal każdym polu. Ludzie na zachodzie Europy dostrzegali to już w latach 60. Gdy w tamtym czasie przyjeżdżała polska młodzież do Francji, to Jerzy Giedroyć nie znajdował słów uznania dla ich świetnego wykształcenia. Reformatorzy systemu edukacji w ostatniej dekadzie, wiedzieni pychą, sądzili, że oni to dopiero urządzą olśniewające szkolnictwo. Gdy tymczasem widać, że zapomniano o podstawowych zasadach nauczania, którymi to w PRL-u obracano wirtuozersko od szkoły podstawowej po uniwersytet. Któż mógł przypuszczać, że w wolnej Polsce będzie trzeba bronić szkoły przed likwidacją, uzasadniać potrzebę edukacji historycznej? Jak nadać sens i znaczenie wysiłkowi tych pokoleń, które przez całe dziesięciolecia zabiegały o własne państwo, o to żeby naród utrzymał swoją tożsamość i żeby przetrwał. Dziadowie, pradziadowie współcześnie żyjących Polaków, przewracają się w grobach. I nie tylko ze względu na stosunek współczesnych pokoleń do poznawania historii. To co w III RP czyni się ze szkołami jest zniweczeniem dorobku poprzednich pokoleń. Dotyczy to zarówno poziomu nauczania, jak i sieci placówek szkolnych. Na Wielki Jubileusz Tysiąclecia Państwa Polskiego budowano „tysiąc szkół na Tysiąclecie”21. Dla tych pokoleń, które urządzały Polskę w XX wieku nauka, wykształcenie, szkoła były wielką i cenną wartością. Dawano temu wyraz w praktycznych działaniach. Likwidacja szkół to coś, co dotychczas w historii Polski było charakterystyczne tylko dla polityki państw zaborczych. Zaborcy, chcąc Polaków wynarodowić i z Polski uczynić swoją kolonię, zamykali szkoły i uczelnie. Ale w takich sytuacjach dotychczas Polacy wykazywali zdrowy rozsądek, wielką determinację i skuteczną samoorganizację22. Taka postawa przodków jest swoistym zobowiąza21 Budowę szkół w ramach programu „tysiąc szkół na Tysiąclecie”, prowadzoną przez kilka lat przed obchodami Wielkiego Jubileuszu (i trochę jeszcze po), społeczeństwo poparło i bardzo aktywnie uczestniczyło w tym przedsięwzięciu – właśnie ze względu na to, że wykształcenie uznawano za wielką wartość. Akcja tysiąca szkół to był bardzo celny projekt i cenny dla pokoleń. Bez potrzeby i bezpodstawnie w okresie III RP krytykuję się i deprecjonuje budowę tych szkół. Jeśli w najbliższych latach w Polsce będzie się w takim tempie zamykać szkoły (wiosną prasa donosiła o planowanym zamknięciu 2500 szkół w ciągu roku), to krytyka projektu „tysiąc szkół na Tysiąclecie” stanie się ryzykownym zajęciem. 22 Wszystkie te cechy Polaków w trudnych czasach zaborów świetnie zostały przedstawione w serialu Najdłuższa wojna nowoczesnej Europy w reżyserii Jerzego Sztwiertni. Serial powstał w latach 80. Znakomite konsultacje historyczne dał profesor UAM Lech Trzeciakowski. Dziś ten serial został całkiem zapomniany. Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 291 Anna Szustek niem dla współczesnych pokoleń. Idzie więc o to, żeby młode pokolenie Polaków było faktycznie coraz lepiej wykształcone, a nie tylko miało więcej dyplomów. „Naród bez korzeni jest jak mierzwa” – w tych słowach Cypriana Kamila Norwida najcelniej i najwytrawniej definiuje się społeczna rola i znaczenie historii. W Polsce – pomimo zatarcia wielu obszarów świadomości historycznej w ciągu ostatnich dwóch dekad – żywe (choć nie powszechne) jest przywiązanie do historii. Przyjęło się uważać, że w polskiej edukacji historia jest filarem. Słowa kluczowe: historia, edukacja historyczna, nowoczesny model edukacji historycznej, kształtowanie świadomości obywatelskiej The form, role, and place of history in education of the Poles in XXI century Historical education played a great role in shaping modern national consciousness of the Poles. In the Polish Third Republic, teaching of history was in crisis. There are many questions concerning reasons of bad condition of the historical education as well as perspectives for improvement of this situation. It is essential to redefine the place of history in education of the new generation of Poles. The role of history in learning the world we live and shaping a modern citizen is fundamental. Restoration of the place and role of history in the education of young generation is a fundamental challenge faced by contemporary model of education. It is one of the aspects of historical policy. By the use of various civil initiatives the society demands modern and solemn historical education. Key words: history, historical education, modern model of historical education, shaping of civic consciousness De la forme, du rôle et de la place de l’histoire dans l’éducation des Polonais au XXIe siècle L’éducation historique joua un rôle majeur dans la formation de la conscience nationale moderne des Polonais. Avec la Troisième République polonaise l’enseignement de l’histoire connut une crise. Des questions sur les causes de la mauvaise condition de l’éducation historique et les perspectives d’amélioration apparaissent de plus en plus souvent. Il est nécessaire de déterminer à nouveau la place de l’histoire dans l’éducation de la nouvelle génération de Polonais. Le rôle de l’histoire dans la compréhension du monde qui nous entoure et dans la formation du citoyen moderne est fondamental. Le défi pour le modèle moderne de l’éducation est de rendre à l’histoire sa place et son rôle dans l’éducation de la jeune génération. Ceci est un des aspects de la politique historique. La société revendique, sous forme des diverses initiatives civiques, une education historique moderne et sérieuse. Mots-clés : histoire, enseignement de l’histoire, modèle moderne d’éducation historique, formation de la conscience civique 292 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Историческое образование сыграло большую роль в формировании современного национального сознания поляков. В Третей Речи Посполитой преподавание истории оказалось в кризисе. Множатся вопросы о причине плохого состояния исторического образования и перспективах исправления этой ситуации. Необходимо определить заново местo истории в образовании современного нового поколения поляков. Роль истории в познании окружающего мира и формировании современного гражданина является основополагающей. Вызовом для современной модели образования является возврат истории принадлежащего ей места и роли в образовании молодого поколения. Это один из аспектов исторической политики. Общество путём разных гражданских инициатив домогается современного и серьёзного исторического образования. Ключевые слова: история, историческое образование, современная модель исторического образования, формирование гражданского сознания Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 O kształcie, roli i miejscu historii w edukacji Polaków w XXI wieku Форма, роль и место истории в образовании в Польше в XXI веке 293 Z perspektywy Wschodu Практика неформальных социальных сетей и трайбализма... Жаркын Ж. Шадыманова Практика неформальных социальных сетей и трайбализма в Кыргызстане Социальные последствия распада СССР оказались для республики очень тяжелыми, поскольку Кыргызстан был частью сложившейся структуры общественных взаимоотношений, в которой каждая часть системы гармонично взаимодействовала с другими элементами социокультурной, экономической и политической сфер. Нерешенность многих социальных проблем, ухудшение жизненного уровня сыграли отрицательную роль для ментальности, где иррациональные, архаические черты культуры нередко стали вытеснять формальные рациональные подходы. В условиях, когда подавляющая часть общества испытывает большие экономические и социальные трудности, когда официальные структуры не в состоянии более полноценно выполнять свои функции, люди начинают искать пути выхода из тупиковой ситуации, начинают прибегать к помощи неформальных институтов - родству. Родство – самое универсальное из всех человеческих отношений, основано на кровных узах, супружестве или усыновлении. В родовых малочисленных обществах род – это основа всей социальной организации. По мере развития последней доля отношений, основанных на родстве, постепенно сокращается. Также родство можно рассматривать как совокупность социальных отношений, основанных на кровных узах, браке и специальных правовых нормах (опекунстве, усыновлении и т.п.). В антропологии термин «родство» характеризует социальные связи и группы происхождения, включенные в систему строго определенных обычаев, прав и обязательств. Родственные связи либо возникают в силу общего происхождения, либо устанавливаются через частоту взаимоотношений. В так называемых простых обществах наиболее важные статусы определяются преимущественно с точки зрения родства, а следовательно, антропологи уделяют большое внимание структуре и значению родства, а также его номенклатуре1. 1 Социологический словарь, http://www.gosoft.ru/blog/r/26.html, доступ: 12.2012 г. Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 297 Жаркын Ж. Шадыманова Группа родственников составляет как отдельную социальную сеть, так и часть расширенной сети личных связей в сообществе. Сущность родственных отношений воздействует на структуру и действия в рамках сети личных связей. Различные члены сети оказывают разные виды поддержки. Например, исследование канадского ученого Б. Уэллмана2 показало, что внутри сообществ есть разные виды помощи: эмоциональная поддержка, мелкие и крупные услуги, финансовая помощь, партнерство и информирование о работе и жилье. А интенсивность связей близких родственников обеспечивает их взаимную поддержку. Родственные связи увеличивают осведомленность о материальных и нематериальных ресурсах, которыми располагают родственники. Тесные структуры родства помогают координировать усилия, делать помощь более эффективной, уменьшать тяготы жизни. Существуют разные определения понятия «социальные сети». «Социальная сеть - набор социальных взаимоотношений и социальных связей между определёнными индивидами и сами индивиды». «Социальная сеть - каналы перераспределения ресурсов между социальными полями»3. Социальные сети можно рассматривать в виде каналов, связывающих индивидуальные позиции как внутри одного социокультурного поля, так и в разных полях. По этим каналам происходит обмен разнообразными ресурсами как между разными участками одного поля, так и между различными полями. Одной из самых распространенных форм обмена ресурсами является помощь или взаимопомощь. В традиционной культуре кыргызского народа особое место занимал обычай родовой взаимопомощи. Во всех случаях жизни кыргыза обязательное участие принимали сородичи и оказывали моральную, материальную помощь — «жардам». Если семья испытывала острую нужду в пище, жилище, одежде, то вся родня, односельчане приходили ей на помощь. Особой сплочённостью и коллективизмом отличалась семейно-родственная группа. Они имеют название — «бир атанын балдары» (дети одного отца), «топ» (группа), «ража» (складчина). Такие группы обычно состояли из нескольких десятков семей и в 2, 3, 4, 5 поколениях имели общего предка, именем которого и называлась данная группа. В период кочевничества жизнь семей этих групп протекала во многих случаях совместно: могли организовать совместный выпас скота, сообща охранять скот и безопасность членов группы. В современный период такие отношения сохранились, но имеют иную форму. Они проявляются во время крупных семейных событиях и торжествах. До сих пор во время крупных семейных торжествах, или на похоронах, выражаются лучшие качества взаимопомощи и коллективизма социальных сетей кыргызского общества. Сейчас такая сеть приобретает характер социального капитала. Это означает, что место в социальной сети позволяет получать в процессе обменного Б. Уэллман, Место родственников в системе личных связей, «Социолотические исследования» 2000, № 6, с. 78–87. 3 В. Ильин, Подарок как социальный феномен, http://www.socnet.narod.ru/, доступ: 12.2012 г. 2 298 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Практика неформальных социальных сетей и трайбализма... взаимоотношения дивиденды различного характера. Членство в сети означает доверие участников друг другу и позволяет, получить доступ к нужному «человеку», нужной информации, ускорить прохождение по бюрократическим каналам, дать «зеленый свет» в начинаниях и т.д. По ней осуществляется поддержка в самых разнообразных формах, как например, устройство на работу, получение кредита или даже получение качественной медицинской помощи и многое другое. Также по социальным сетям осуществляется и моральная поддержка, которая часто имеет огромное значение. В кыргызском обществе быть бедным не столь страшно, чем оказаться изолированным от подобных социальных сетей. Кыргызское общество построено на социальных сетях различного уровня, строений и качеств. Такими социальными сетями могут выступать родовые, региональные, локальные (соседские), профессиональные (на основе совместной работы, вне зависимости от продолжительности и периода работы), возрастные (по учебе) и т.д. Все зависит от нахождения общего языка и принципа взаимности. Социальные сети в кыргызском обществе зачастую переплетаются между собой. Например, родственники принадлежат к разным, классовым, региональным общностям, но сохраняют родственные отношения. Аналогичные социальные сети могут связывать друзей и знакомых. В социальную сеть могут также входить, например, коллеги по работе или учёбе, соседи, просто знакомые и т.д. В кыргызском обществе включенность в социальную сеть называется «катыштар». «Катыштар» можно определить как социальные отношения основанное на обменном взаимоотношении. В основе таких взаимоотношений обычно лежат непосредственно социальные сети. «Катыштар» могут быть семейными, родственными, клановыми, соседскими и т.д. Вовлеченность во множество социальных сетей определяют статус личности. Если у личности много «катыштар» то он уважаемый человек и у него много «полезных и нужных связей». То есть наличие множество «катыштар» определяет престиж субъекта. Любая социальная сеть нуждается в поддержании ее в рабочем состоянии, а для этого необходимо ее подпитывать. Основным условием поддержания ее в рабочем состоянии является постоянные «инвестиции» в нее. Иначе говоря, сеть дает отдачу при условии вложений в нее средств, сил, внимания, времени и душевной теплоты. Она строится на принципе взаимности. Это означает, что если одна сторона вкладывает ресурсы в поддержание сети, а вторая только пользуется ими, то сеть может приобрести неустойчивый характер или вообще разрушиться. Разумеется, это зависит от характера сети, от того, какого типа отношения лежат в ее основе. Например, в случае отношений между близкими субъектами сетевые взаимоотношения могут работать при условии и одностороннего вложения. В то время как чем дальше от центра, тем больше необходимость в постоянной «подпитке». При этом нужно уточнить, что понятие «ресурс» включает в себя не только материальные выгоды, но и разного рода услуги, моральную поддержку, помощь. Разумеется, конкретная форма реализации этого принципа зависит от характера сети, от того, 299 Жаркын Ж. Шадыманова какого типа отношений лежат в ее основе. Например, сети, связывающие просто знакомых, требуют особых усилий по их поддержанию, тщательного контроля соблюдения принципа взаимности, в том числе и в обмене подарками. Даже единичное нарушение принципа взаимности может разрушить такую сеть, которая часто строится на поиске взаимной выгоды. Особенностью кыргызских сетей является своего рода кредитный подход, то есть обмен ресурсами с разрывом во времени: сегодня я дарю подарок или помогаю тебе, а потом при необходимости ты сделаешь то же самое в меньшей или в большей степени. Кредитная форма таких отношений наиболее явно прослеживается во время важных для семьи жизненных событиях. У кыргызов, принято делить жизненные события по обстоятельствам на «жакшылык» - празднества, и «жамандык» - горести. Такие события обычно требует больших материальных и моральных затрат. Именно в такие периода проявляется обычай обмена подарками. Многие исследователи4 особенностей деятельности неформальных социальных сетей утверждают, что социальные сети в первую очередь направлены для социально-экономической и психологической поддержки включенных в него субъектов. В условиях, когда подавляющая часть общества испытывает социально-психологические и экономические трудности начинают искать пути выхода из тупиковой ситуации. Усталость и бессилие в преодолении жизненных трудностей отражается на душевном состоянии людей, которое может выражаться в обеднении, опустошенности не только материальной, но психологической, когда требуется поддержка извне. Потребность морального, психологического и экономического характера усиливается в переходных обществах, и эту функцию выполняют сети. Их роль в качестве неформальных ресурсов для выживания и развития становится решающим фактором для индивидов, оказавшихся в сложных ситуациях. Также в транзитный период система неформальных социальных сетей не только играет роль стабилизирующего фактора в экономической жизни, но и служит первичной системой социальных координат, с которой в основном и соотносится жизнь индивида в условиях кризиса доверия к более широким сообществам, частично компенсируя кризис государственных социальных институтов5. Каждое общество имеет уникальную ценностно-ориентационную структуру, в которой отражается самобытность данной культуры. Набор ценностей, которые усваивает индивид в процессе социализации ему “транслирует” общество. В ситуации когда происходит относительная слабость официальных институтов власти, падение идеалов и крушение прежних духовных S. Ashwin, Russian Workers: The Anatomy of Patience, Manchester 1999; S. Clarke, Making Ends Meet in Contemporary Russia: Secondary Employment, Subsidiary Agriculture and Social Networks, Cheltenam–Northampton 2002; A. Ledeneva, Russia’s Economy of Favours: Blat. Networking and Informal Exchange, Cambridge 1998. 5 И. Тартаковская, Социальные сети и их влияние на поведение на рынке труда, «Социологический журнал» 2004, №1/2, c. 129–144. 4 300 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Практика неформальных социальных сетей и трайбализма... ценностей, наступает неуверенность в завтрашнем дне. Отсутствие безопасности способствует переориентации и акцентуации населения на сугубо личностные эгоистические факторы мотивации поведения. Главным для большинства людей в этих условиях становиться ориентация на удовлетворения потребностей и интересов, которые соответствуют пониманию самосохранения для каждого субъекта. Наиболее актуальными на уровне индивида, семьи и нации становятся вопросы самосохранения. В подобных условиях в традиционных обществах под влиянием инстинкта самосохранения проявляется стремление к сплоченности на уровне такой первичной ячейки общества, как нуклеарная семья, расширенная семья и род, в целях преодоления сложившихся трудностей и проблем. Этот процесс становится основой для появления и развития трайбализма. Трайбализм или трибализм является формой общественно-политической племенной обособленности, выражающейся в формировании органов государственной власти на основе родо-племенных связей. Он имеет положительные и негативные оттенки. Положительным явлением трайбализма, как подчёркивает Б. Сеитбаев6, в нашей жизни в настоящее время является широко распространяемый принцип «жамандык», «жакшылык» («в горести» или «в радости»). Это проявляется среди родственников, на поминках когда умирают близкие, или на тризнах, тоях. Данный принцип соблюдается среди родственников, где строго сохраняется правило материальной и моральной поддержки другдруга. Эти правила особенно усилились в эпоху демократизации общества. Кыргызские историки Ж. Жунушалиев7 и В. Плоских отмечают, что в прошлом в партийных организациях трайбализм опирается на родственничество. Трайбализм прослеживался при выдвижении кандидатов в сферу власти, при избрании во власть «своих людей», без учета их деловых, нравственных качеств. В результате этого, избранные в систему власти советские сотрудники, выдвигались не ради ответственности перед своими избирателями, а были вынуждены превращаться «в услужливых сыновей» у авторитетных аксакалов своего племени. Родовая система в кыргызской действительности связана с исторической судьбой народа, она является особым явлением в социокультурной жизни кыргызов. В этой связи такая система общественных отношений кыргызов даже в то время, когда они лишались своей государственности, создавала условия для сохранения своей безопасности и самостоятельности, достойной жизни. Даже то, что в советское время, когда на трайбализм оказывалось давление со стороны государства, родовая система смогла адаптироваться в столь неудобных условиях, доказывает силу возможностей родового жизнебытия кыргызов8. Б.Т. Сейитбаев, Т.О. Саралаев, Теория политической элиты и власти, Бишкек 2009, 209 с. Д. Джунушалиев, В. Плоских, Трайбализм и проблемы развития Кыргызстана, «Центральная Азия и Кавказ» 2000, № 3 (9), c. 146–154. 8 Б.Т. Сейитбаев, Т.О. Саралаев, Теория… 6 7 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 301 Жаркын Ж. Шадыманова Исходя из потребностей общественной практики, самоорганизация общества на принципах трайбализма распространилась почти на все сферы жизни рода и способствовала его жизненному благополучию, самобытности, самостоятельности и целостности, составляя основу организационной, управленческой, хозяйственной, воспитательной, оборонной, судебно-правовой деятельности. Однако в современных условиях при функционировании формальных институтов власти, трайбализм по отношению к политическим и экономическим вопросам развивает негативные аспекты посредством создания более выгодных условий для одних и ущемляя других. Основными проявлениями выступают коррупция, местничество и социально-экономический разрыв среди населения. Проявление социальной дифференциации, выражается в усилении различия в положении общественных групп. В свою очередь социальная дифференциация приводит к поляризации общества на основе материальных и нематериальных капиталов. К социальной поляризации приводит усиление различий в материальном положении, ценностных позициях и интересах, уровне образования, установок поведения и т.д. Ключевые слова: социальные сети, неформальные сетевые взаимоотношения, родство, «катыштар», трайбализм, обменные взаимоотношения Praktyka nieformalnych więzi społecznych i trybalizmu w Kirgistanie W sytuacji, gdy przytłaczająca większość społeczeństwa przeżywa ogromne trudności w sferze ekonomicznej (i społecznej), gdy oficjalne struktury nie są w stanie w pełni sprawować swoich funkcji, ludzie zaczynają szukać wyjścia z patowej sytuacji. Zaczynają uciekać się do pomocy nieformalnych instytucji – relacji rodzinnych. W małoliczebnych społeczeństwach relacje rodzinne są podstawą wszystkich organizacji społecznych. Ścisłe struktury relacji rodzinnych pomagają koordynować wysiłki, sprawiać, że pomoc jest bardziej efektywna, zmniejszać trudy życia. Kirgiskie społeczeństwo zbudowane jest z więzi społecznych o różnym poziomie, budowie i jakości. Więzi społeczne mogą być rodowe, regionalne, lokalne, zawodowe, związane z wiekiem itd. Każda więź społeczna potrzebuje pielęgnacji, żeby pozostawać w stanie aktywnym. Podstawowym warunkiem podtrzymywania więzi w stanie aktywnym jest stałe „inwestowanie” w nią. Jednym z głównych rezultatów funkcjonowania nieformalnych więzi jest trybalizm. Trybalizm w Kirgistanie jest obecny we wszystkich sferach. Trybalizm posiada pozytywne i negatywne cechy w kirgistańskim społeczeństwie, tak jak posiada głębokie korzenie społeczno-historyczne. Obecnie przejawia się on w wyłanianiu kandydatów do sfery władzy – wyborze „swoich ludzi”, a także przy dystrybucji zasobów ekonomicznych itd. Słowa kluczowe: więzi społeczne, nieformalne stosunki więzi, pochodzenie, „katyštar”, trybalizm, reguła wzajemności 302 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Great majority of the Kyrgyz people face serious economic and social problems. As the official power structures turned out to be unable to fulfill their duties, people look for a way out of this difficult situation. They resort to help of informal institutions, such as family relations. In small societies, family relations are fundamental for every kind of social organization. Close family relations help to coordinate efforts as well as they make aid more effective and lessen the hardship of life. Social bonds of different kind and quality form the foundation of the Kyrgyz society. Some examples of the above-mentioned social bonds are: family, regional, local and professional but also those connected with age etc. A social bond of any kind needs to be developed therefore it has to be cherished. Moreover, it is of great importance to “invest” in the bond, to treasure it. Tribalism is one of main consequences of the functioning of informal social bonds and in Kyrgyzstan its presence can be noticed in every sphere of life. With reference to the Kyrgyz society, tribalism has both positive and negative features as well as deep socio-historical roots. Currently it manifests itself in the sphere of power (especially in voting for “our people” during elections), in distribution of goods and in many other contexts. Key words: social bonds, informal social bonds, origin, „katyštar”, tribalism, mutual relations of exchange La pratique des réseaux sociaux informels et du tribalisme au Kirghizistan À une époque où la grande majorité de la société connaît de grandes difficultés sur le plan économique et social, lorsque les structures officielles ne sont plus en mesure d’exercer pleinement leurs attributions, les gens commencent à chercher des moyens de sortir de l’impasse. Ils s’en remettent aux institutions informelles, telle la parenté. Dans les sociétés tribales de taille réduite, la tribu est la base de toute organisation sociale. Les structures étroites de la parenté aident à coordonner les efforts, à rendre l’aide plus efficace, à réduire les fardeaux de la vie. La société kirghize est construite sur des réseaux sociaux de différents niveaux, structures et propriétés. Les réseaux sociaux peuvent avoir un caractère tribal, régional, local, professionnel, générationnel etc. Tout réseau social a besoin d’être gardé en bon état de fonctionnement, et pour cela il est nécessaire de le nourrir. La condition de base du maintien du réseau sont les «investissements» permanents faits en lui. L’un des principaux résultats du fonctionnement des réseaux informels est le tribalisme. Le tribalisme au Kirghizistan est répandu dans tous les domaines. Le tribalisme a des traits positifs et négatifs dans la société du Kirghizistan, de même qu’il a des racines sociales et historiques profondes. Dans la période contemporaine, il continue d’exister au niveau de la nomination des candidats aux postes de pouvoir, du choix de personnes « proches », de l’allocation des ressources économiques, etc. Практика неформальных социальных сетей и трайбализма... Informal social bonds and tribalism in Kyrgyzstan Mots-clés : réseaux sociaux, relations informelles de réseau, parenté, lien, tribalisme, relations d’échange Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 303 Igor’ A. Val’dman The phenomenon of freedom in socio-cultural reflection In recent times, freedom has become a meaningful ideological concept of western cultural tradition and is widely hailed as an absolute everlasting value. To imagine the complicated content of this concept, which has undergone historical development, one must analyze its genesis in the process of political origin in the evolutionary traditional societies. We admit that it is fruitful to investigate the embryos of freedom as a specific reflection pattern of developing societies. The question is not how an individual is free or how his or her behavior is predetermined by a set of circumstances, known or unknown to him or her as an observer. The gist is how, and to what degree, the individual acquired (and/or reflected) new stages of freedom. At the same time, the emergence of the current stages of freedom, and freedom itself, happened not through a process of individual growth of an individual but as a process of socioprescriptive collective cultural regulations of “permission” and presupposition of such permission. Any type of freedom, its degrees and stages, originated and was explained and discovered as a limited substance that is the subject of talks about freedom. Within this question the “freedom of will”, absolute freedom and necessity, are only particular cases of an internal reflection of sociocultural qualities, including its potential and prescriptions. They specify the absence of the reflection of freedom and the absence of the question of freedom as a culturally and socially relative phenomenon. The category of freedom forms the basic element of social ontology in which the possibilities, stimulation and subduing of specific choices depend on sociocultural peculiarities of the reflection of the order (sociopolitical and cosmic), derivation and hierarchical stratification of its elements. The social feature of the category of freedom is connected with a system of interdependences. First of all, the prescriptive character of choice. If the subject who chooses freedom as an impersonal order is not characterized, then the freedom has a historically limited sense. The impersonal order of freedoms and freedom started to be reflected only due to the multiplication of subjectivity as a sort intersubjectivity, that is currently present in culture as an expression of prescriptive nature and its presupposed boundaries. 304 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 The phenomenon of freedom in socio-cultural reflection The subjective definition of freedom, referring to a specific social entity, is evidently revealed through the correspondent terminology in Indo-European languages. The Russian word «свобода» originated from an Indo-European root *se-: *sue- (*seue): *s(e)uo – “own”. As E. Benveniste wrote, the origin of the concept of freedom was connected with the involvement into the collective of one’s own, into the own tribe, into a population. In a nutshell, it is the involvement into one’s own group1. The stipulation formulated by Benveniste for Greek and Latin says that the original meaning of the word «ελευθέρος» was not “freed or saved from something” as it could be reflected, but rather “involvement into the ethnic group”. Due to this involvement, men possess rights which are not shared by aliens and slaves2. Such a counterstatement has acquired this meaning when aliens and slaves became coexistent participants of societies. In relation to the above, inclusion into society, into a group of own people, is an absolute quality and is reflected as freedom. It means the possession of a right of choice in the field of corresponding claims which is different from visible limitations as conditions of legitimate existence of people of various categories. The perception of “freedom” then changes into the meaning of freedom, free from any limitations, influences or conditions, which incorporates elements of social peace and the right of choice inside the community – as these spheres become apparent and reflected. The culture of a given community is a sort of specific social self-regulation, the social and normative complex elements of which, by various ways, ensure an effective and acceptable “legitimate” use of available resources, as well as acquisition of those which are distant (beyond the control of the subject). In the course of performing tasks aimed at adapting to the environment, any manifestation of freedom beyond the control of the society and individuals must be motivated as an innovation. Any type of sociality, which is manifested by exerting control over the activity of an individual or a group of individuals through some specific forms of communication, must be properly grounded (justified) if it is out of the control. Historically, there was a number of such possible justifications. 1. Justification of being out of societal control as a result of presence in the given society of external, non-controlled in their genesis, and functioning elements. These qualities make their rejection impossible. In such case, an external “consensus of non-interference” is acceptable when the current internally differentiated order is limited by external inclusion into the extreme parameters of peaceful interaction, and their manifestation to ensure visible priority of an own ruling center over alien elements. The preservation of such order is imitated and direct control, in the form 1 P.Â. Černych, Istoriko-ètimologičeskij slovar’ sovremennogo russkogo âzyka, Moskva 1993, p. 148. Also see: O.N. Trubačev, Ètnogenez i kul’tura drevnejšich slavân. Lingvističeskie issledovaniâ, Moskva 1991, p. 175−176, 210. 2 È. Benvenist, Slovar’ indevropejskich social’nyh terminov, Moskva 1994, p. 213−214. Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 305 Igor’ A. Val’dman 306 of a manipulating rule, is changed to an indirect one by means of internalized values without the presence of a definite subject of power. The sphere of such a freedom is manifested by the presence of representatives of other societies (cultures) in their own society , as well as their partners (counteragents) from a number of representatives of their community, whose behavior is modified by interactions with other societies. Members of both the “own” and “alien” groups employ the task of ensuring “a sanitary zone” to interact with controlled segments of the society. Traditional transforming societies encounter the problem of dealing with spheres and subjects of freedom (in this or that respect). The market originally emerged and started to develop as just such a sphere of mutually non-controlled coexistence along with the availability of “buffer” zones of interacting societies. 2. The justification of spheres of freedom can take place as a reflection of more effective self-organization of the given social element as a subjective structure, including reflection of self-limitation and reflection of failures in absolutizing the central control which happens in the course of interaction with external subjects and takes place before the eyes of such subjects as independent witnesses. Such witnesses are able to negatively influence their interactions with the society (in a direct sense) or have negative influence by referential or member supersystems of inclusion of a given society. In the current case, the emergence of self-organized autonomies occurs as a form of development through complication and structural differentiation. Such phenomena are possible due to limited resources of new or autonomized (“freed”) structural elements which are already in place. The effectiveness of such autonomized subjective elements (spheres) is reflected through • additional possibilities of intermediate assimilation of resources (primarily ones of external origin); • optimization of use of available resources ncluding “biased” elimination of malfunctions under a real (though non-legitimate) failure of the center to exert control; further – as an element of own regulation of civil society; • possibility of microregulation through operational feedback (through lessening the distance to the managing center) within its competence (decentralization of power axis) with the use of general governing principles of the center “on the site”, which is modified by local peculiarities; • independent (quasi-independent) work-out of alternative models of regulation – in the conditions of reflected general crisis of the system, or its segment, to reform the critical part in the future; • due to the adaptive activity of subjects under conditions of non-guaranteed survival of the current subjective structures and their constituents with the mutual competition; • due to the relief of responsibility to ensure the functioning of the given segments from the center, that is further available through the combination with the adapted attention of external subjects and reflection of impossibility of direct effective exploitation of internal segments. Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 The phenomenon of freedom in socio-cultural reflection 3. The last statement results in a form of justification of freedom as an indifferent and unimportant concept in general sociocultural regulation. The indifference can be actual in the case of redundant expenditures on the means of control, as well as imitated one when the control is desirable but impossible. The last one refers to the situation of loss of control (full or partial) over sections of the society which have acquired the qualities of subjectivity. Such a subjectivity can arise as a result of internal progressive development of the segment and its own reflection as self-reflection of own interests and additionally it can be organized into independent community after the destruction of external controlling relations with the center. Freedom which has emerged as a result of certain reflection of bigger effectiveness of corresponding behavior (or condition) is not fortuitous and can be criticized in the negative inverted variant as “ineffectiveness”, as spending and overspending of resources, as a technical impossibility to carry out this or that functions (to do it adequately). Such criticism is grounded on historically and socially changeable technological capacities of societies and, to a greater extent, in the specific sociocultural reflection and denotation of the respective degrees of freedom and effectiveness itself. The most substantial development as a sphere of freedom in its particular and complex senses as well as social reflection of freedom historically took place under conditions of transformations that have been experienced by traditional societies in the process of political genesis. Speaking about the history of establishment of the concept of reflection of freedom we state that originally the term which has been taken separately for its signification presuppose an aggregate of functions, characteristics which specify the certain society, gender, community, that is exceptionally specific determined sphere of behavior, where the behavioral commitments are not free in the essence. Consequently, the specific concept of freedom as non-limited universe could have been formulated contrasting the prescriptive and reflected compulsion with respect to this traditional (own) sphere with the preservation and more or less long lasting existence of compulsive factor which possess its own traditional social organization which alternating determines behavior (with the positive interior estimation by the members of the society). Such an opposition emerges in the counterstand with the establishing state, that is specifically expressed in ethnically heterogeneous societies. Thus the freedom for traditional society has been establishing as acknowledged by the state (and state religion) the sphere of self-determination, the sphere of “own sacrality”, “freedom to be oneself” that is to be ruled by own gods and rules. Originally such freedom is reflected as limited (in opposition to the earlier mythologically grounded and practical maximum of the autonomy of the society), not completely protected, which is resultant in its enlargement. In the archaic reflection legitimacy of such real enlargement of freedom could be reached by an attempt to “restore the previous state”, “restoration of justice”. 307 Igor’ A. Val’dman 308 The development of historical consciousness allowed to deepen simultaneously both the sphere of freedom and the sphere of determined nature of man in their dialectical match. It helped to define better their topics and stages. For a developing state freedom is reflected as endurable (declared) sphere of noninterference into the deeds of self-governing elements (because they are preserved). Within the frameworks of endeavor to maximize the power and centralization of resubordination of the population (when the substituting process of primitivecommunal system of control into the administrative-territorial takes place) the desire to shorten such freedom is evident. It is accompanied by weakening of its mutual connections which predetermine the behavior of individuals. The state turns out to be interested in “washing out” such internal traditional ties in order to ensure the higher dependency of the population. The state starts to imitate the freedom as traditional self-determination of the subordinate societies and enables to emergence of features of such freedom that are typical of conforming variable behavior (with the respect to the traditional societies). So the new possibilities and alternatives are connected with the development of the state itself beyond traditional communities. This aggregate of qualities typical of the center in the reflection of traditional periphery is reflected as “their” freedom (belonging to the center, state, state representing people). It is also supported by the articulation through religion (ideology) of all out state unity to the external objects of higher order (states). In mutual reflection non-controlled differences a number of negative connotations accumulate, which are included into the concept of freedom. They are presented as mutual charges under arising crisis of traditional world viewing. It presupposes the content of negative criticism about deviation from traditional order when the society searches the exit out of the crisis. So the alternative features of freedom are included into the concept of freedom in opposition to newly formed state. Freedom in its modern interpretation originated in Ancient Greece There were a higher frequency of external multiplication of oppositions of freedom features, not significant distance to the power center, substantial desacralization of world viewing and corresponding reflection of inter-Greek and Greek-barbarian state opposition. Earliest emergence of freedom as a complex characteristic of rights and possibilities of a man took place under conditions of status oppositions. However it happens in the case of emerging possibility of transition from one social state into another. Such transitions are freedom-slavery, freedom-imprisonment. Exclusion of limitations in some cases is though as a partial phenomenon and reflected rather as a privilege. In the course of is evolution the state imitates the granting of freedom for ensuring control, but doing so it legitimizes the consequent reflection of freedom and alienates from traditional society and from state determination. Freedom is not absolutely irreversible. It is not correct to say that when the freedom appeared in sociocultural reflection, freedom is always present in Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Key words: phenomenon of freedom, sociocultural reflection, social ontology Fenomen wolności w refleksji społeczno-kulturowej Artykuł opisuje fenomen wolności w kontekście ontologii społecznej. Kultura rozumiana jest jako środek samoregulacji, dokonanej za pomocą różnych form auto-deskrypcji oraz opisania świata nieodłącznych narzędzi kontroli społecznej. Każdy typ społeczeństwa, rozumianego jako kontrola nad aktywnością jednostek lub grup za pomocą określonych form komunikacji, musi być odpowiednio oparty o kulturę, szczególnie w warunkach braku tejże kontroli. Każdorazowa manifestacja wolności w historycznie rozwijających się społecznościach staje się innowacją, wymagającą szczególnej legitymizacji. Słowa kluczowe: fenomen wolności, refleksja społeczno-kulturowa, ontologia społeczna Le phénomène de la liberté dans la réflexion socio-culturelle L’article décrit le phénomène de la liberté dans le contexte de l’ontologie sociale. La culture est considérée comme un moyen d’auto-régulation, réalisée à partir de différentes formes d’auto-déscription et de déscription du monde des outils indissociables du contrôle social. Chaque type de société, entendue comme le contrôle de l’activité des individus ou des groupes avec l’aide des formes particulières de communication doit être correctement placé sur une culture, en particulier en l’absence de ce contrôle. Chaque manifestation de liberté dans les communautés en développement devient une innovation qui nécessite une légitimité particulière. The phenomenon of freedom in socio-cultural reflection social consciousness and practice, and interrelations with which are based on its implementation or escape from it3. Mots-clés : phénomène de liberté, réflexion socio-culturelle, ontologie sociale Феномен свободы в социально-культурной рефлексии В статье описывается феномен свободы в контексте социальной онтологии. Культура понимается как средство саморегулирования, совершенного при помощи разных форм самоописания и описания мира неотъемлемых инструментов социального контроля. Каждый тип общества, понимаемого как контроль над активностью единиц или групп при помощи определённых форм коммуникации, должен адекватно опираться о культуру, особенно в условиях отсутствия такого контроля. Каждый манифест свободы в исторически развивающихся обществах становится инновацией, требующей особенной легитимизации. Ключевые слова: феномен свободы, социально-культурная рефлексия, социальная онтология 3 See: È. Fromm, Begstvo ot svobody, Moskva 1995. Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 309 Varia „Jak żyć?”, czyli o statusie i społecznej funkcji... Bartosz Abramowicz „Jak żyć?”, czyli o statusie i społecznej funkcji poradnictwa w ponowoczesności Wprowadzenie Za najnowszą „odsłonę” tytułowego pytania „jak żyć?” uznać należy wypowiedź-zapytanie, sformułowane przez hodowcę papryki Stanisława Kowalczyka pod adresem premiera Donalda Tuska, kiedy ten wizytował swego czasu tereny rolniczych upraw zniszczone przez nawałnice1. Pytanie to doczekało się mnóstwa komentarzy i analiz (m.in. dotyczących wykorzystywania dramatu hodowcy do politycznych celów przez partię opozycyjną), a także posłużyło za kanwę rozmaitych żartów i docinków, które wyostrzały „filozoficzny”, nierozstrzygalny poniekąd, wydźwięk owego dramatycznego zawołania. Zaryzykować można jednak tezę, iż to na poły żartobliwe – a jednocześnie przecież najzupełniej doniosłe – pytanie, uznać można za swego rodzaju topos we współczesnym dyskursie publicznym (z powodów, o których szerzej w dalszych wywodach); topos rozumiany – za Markiem Czyżewskim przywołującym w tym kontekście tradycję arystotelesowską – „jako wyróżnialny wątek tematyczny związany z określonymi sposobami jego argumentacyjno-retorycznego opracowania”2. Abstrahując jednakże od sfery politycznych rozgrywek, wskazać należy, że pytanie „jak żyć?” przynależy przede wszystkim poradnictwu, rozumianemu – najogólniej mówiąc – jako pewna praktyka społeczna pomocy; świadczonej zarówno 1 Hodowca ów miał pretensje do premiera o brak obiecanej rządowej pomocy w odbudowie swojego – zniszczonego przez żywioł – gospodarstwa. Przez kilkadziesiąt minut premier wysłuchiwał rozżalonego mężczyzny. W niedługim czasie – nie bez własnej woli – hodowca ten stał się „gwiazdą” konwencji wyborczej Prawa i Sprawiedliwości podczas trwającej wówczas kampanii wyborczej. Jednoznacznie wyraził on nadzieję „przerwania passy obecnego rządu [koalicji Platformy Obywatelskiej i PSL]”. Cyt. za: http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/czlowiek-z-papryka-przycmil-nawet-prezesa,184701.html, dostęp: 08.2012 r. 2 M. Czyżewski, „Niepokojąca współczesność” jako topos w dyskursie publicznym, „Kultura i Społeczeństwo” 2000, nr 3, s. 130. Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 313 Bartosz Abramowicz przez bliskich, jak również przez profesjonalistów (ekspertów), czego dowodem może być sama tytulatura książkowych poradników3. W niniejszym artykule podjęta zostanie próba prezentacji najważniejszych obszarów i kontekstów, w obrębie których mamy współcześnie do czynienia z rosnącą koniunkturą na poradnictwo (ang. counselling boom). Tekst ma charakter przeglądowy, a teoretyczne wywody – mające za cel nakreślenie socjologicznego kontekstu dla problematyki poradnictwa – uzupełnione zostaną przykładami różnych jego form, które „niosą z sobą” współczesne czasopisma kobiece, programy telewizyjne, Internet i same poradniki w wersji książkowej, ujmowane jako teksty pisane z kręgu literatury niebeletrystycznej. Indywidualizm jako wymóg nowoczesności Pomaganie (w rozumieniu zachowania prospołecznego) uznawane jest za jeden z głównych typów działania społecznego, a na gruncie biologii człowieka ujmowane jest jako ważny mechanizm przetrwania ukształtowany w toku ewolucji, mający stanowić cechę gatunkową4. Jak wskazuje Alicja Kargulowa, „wprawdzie – co warto odnotować – pomoc wzajemna nie jest zjawiskiem nowym, nie jest także «wynalazkiem» ostatnich czasów korzystanie z pomocy osób kompetentnych: mędrców, doradców, wróżbitów, ekspertów, terapeutów, konsultantów, to jednak dzisiaj nie tylko jest to pomoc znacznie bardziej rozpowszechniona, ale i bardziej wyspecjalizowana, a przede wszystkim niezbędna. Na jej kształcie, sposobie jej poszukiwania i rodzaju jej wykorzystywania odciska się całe zindywidualizowanie życia ludzi, wielorakość przeżywanych przez nich problemów, złożoność ich tożsamości i niepowtarzalność ich biografii” [podkr. – B.A.]5. Na gruncie nauk społecznych – a socjologii w szczególności – nazwiska dwóch myślicieli wyznaczają horyzont współczesnych analiz nad procesami indywidualizacji i szeroko ujmowanych przemian zachodzących w nowoczesności w interesującym mnie tutaj kontekście. I tak, Anthony Giddens ukuł pojęcie „refleksyjność” na oznaczenie zdolności jednostek (aktorów społecznych) do czynienia samych siebie obiektami obserwacji, na równi z permanentnym „monitoringiem” zachodzących w otoczeniu zjawisk i procesów społecznych; podług na bieżąco obserwowanych zmian, jednostka władna jest dokonać ewentualnej modyfikacji obranych strategii myślenia i działania. Innymi słowy, mowa tu o świadomym planowaniu i przeżywaniu swojego życia. Służyć ma to przede wszystkim „odnajdywaniu się” jednostek w ponowoczesnym świecie dynamicznych przemian oraz podtrzymywaniu swojej tożsamości i spójnej biografii życiowej. Przy czym, owo refleksyjne planowanie życia „ze swej natury zakłada ocenę ryzyka zapośredniczoną przez kontakt z sysZob. np. S. Bednarek, J. Jastrzębski, M. Kocur, Jak żyć? 265 sposobów na życie. Leksykon, Warszawa–Wrocław 1999. 4 Zob. np. E. Aronson, T.D. Wilson, R.M. Akert, Psychologia społeczna. Serce i umysł, Poznań 1997, rozdz. 11: „Zachowania prospołeczne”. 5 A. Kargulowa, O teorii i praktyce poradnictwa. Odmiany poradoznawczego dyskursu, Warszawa 2010, s. 8–9. 3 314 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 „Jak żyć?”, czyli o statusie i społecznej funkcji... temami eksperckimi”6. Problem jednak w tym, iż – jak pisze Giddens – „właściwa ekspertyzie specjalizacja sprawia, że sami eksperci są w większości sytuacji laikami, nikt bezpośrednio nie panuje nad tym, jaki wpływ wywierają systemy abstrakcyjne. Właśnie ten efekt jest podłożem zaistnienia zjawiska ryzyka na wielką skalę”7. Zdaniem Giddensa, wspomnianą refleksyjność jako swoistą cechę przypisać można także – jak to sam określa – późnej nowoczesności jako pewnej formacji kulturowej. Rozumieć to należy w ten sposób, że rozmaite przymioty właściwe ponowoczesności/późnej nowoczesności, stanowią nie tylko proste „odbicie” działań ludzi, ale posiadają też moc zwrotnego oddziaływania na nie. Jak wskazuje przy tym autor, „na refleksyjność nowoczesności składają się nie tylko badania akademickie, ale także wszelkie podręczniki, przewodniki, działalność terapeutyczna i poradnictwo”8. Niemiecki socjolog Ulrich Beck jest z kolei autorem pojęcia „społeczeństwo ryzyka”, mieszczącego w sobie autorską konceptualizację społeczeństwa nowoczesnego9. Jako że brak tu miejsca (ale i większej potrzeby) drobiazgowego rekonstruowania jego wywodów, warto wskazać jedynie na ogólne tezy jego koncepcji. Mianowicie utechnicznienie niemalże wszystkich dziedzin ludzkiego funkcjonowania doprowadziło do uzależnienia się ludzi na masową skalę od systemów technicznych i – tym samym – bycia zdanym na, przynależne technice, rozmaite typy zagrożeń. Przy czym, postęp naukowy nieuchronnie niesie ze sobą zagrożenia, których człowiek-twórca technologii, nie jest w stanie nigdy do końca przewidzieć, a także przeciwdziałać im. Ryzyko zatem to „stała zmienna” właściwa funkcjonowaniu człowieka we współczesności, co wymusza ciągły, podwyższony stan gotowości w zakresie reagowania na nagłe sytuacje. Jak obrazowo pisze Jakob Arnoldi, „to, co Beck nazywa drugą nowoczesnością, stanowi radykalizację nowoczesności, w której instytucje pierwszej nowoczesności zapadają się pod ciężarem swojego sukcesu. W Społeczeństwie ryzyka Beck dowodzi, że miarą tego sukcesu było szerokie zastosowanie nauki w wielu dziedzinach życia społecznego. Różnica polega dziś na tym, że nauka została zaprzęgnięta do rozwiązywania problemów wynikających z jej wcześniejszego zastosowania”10. Za Janem Burzyńskim warto wskazać, iż wątek wspólny podejmowanych przez rozmaitych autorów analiz formacji, w której przyszło nam obecnie żyć (ponowo6 A. Giddens, Nowoczesność i tożsamość. „Ja” i społeczeństwo w epoce późnej nowoczesności, Warszawa 2001, s. 9. 7 Tamże, s. 190. 8 Tamże, s. 4. 9 Zob. U. Beck, Społeczeństwo ryzyka. W drodze do innej nowoczesności, Warszawa 2002. W nauce – w tym na niwie nauk społecznych i humanistycznych – „obiektywna” wartość tez naukowych zwartych w publikacjach, wzmacniania bywa niekiedy przez „korzystny” bieg wypadków wspierających ich wymowę i ciężar gatunkowy. Uznać można, że w przypadku Becka tak też się stało; pierwsze, niemieckojęzyczne wydanie jego kanonicznego dzieła ukazało się w roku katastrofy reaktora atomowego w Czarnobylu (zob. U. Beck, Riskogesellschaft. Auf dem Weg in eine andere Moderne, München 1986). Rozgłosu dopełniło jego angielskie tłumaczenie, które ukazało się sześć lat później. 10 J. Arnoldi, Ryzyko, Warszawa 2011, s. 110. Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 315 Bartosz Abramowicz czesności, drugiej nowoczesności lub też – używając pojęcia Giddensa – późnej nowoczesności), stanowi – wzmacniany przez obowiązujący współcześnie imperatyw samodoskonalenia i samorealizacji – proces indywidualizacji jednostek, skutkujący zmniejszeniem ilości strukturalnych ograniczeń stawianych przed ludźmi jako aktorami społecznymi. Brak ustalonych z góry, ściśle wyznaczonych „ścieżek życia” i w konsekwencji – mówiąc obrazowo – erupcja wolności wyboru, niosą z sobą różnorodne konsekwencje, których przynajmniej część jednostka nie jest chętna ponosić11. Mówiąc wprost, chodzi tu o szeroką paletę problemów i wyzwań, jakie napotyka jednostka obdarzona wolnością i sprawczością, zarówno w życiu osobistym, jak i zawodowym, której zobrazowanie stanowić może slogan: „układaj sobie życie tak, jak uważasz za słuszne, ale pamiętaj, że tylko tobie przyjdzie ponosić konsekwencje swoich wyborów”. Przy czym, w przypadku omawianego tu procesu indywidualizacji, nie chodzi bynajmniej o stan przeciwstawiania się jakimś istniejącym ścisłym normom czy kanonom i – mówiąc językiem socjologii – „bycia dewiantem”, ale raczej stan braku takowego „uświęconego” kanonu postępowania, któremu wierność gwarantowałaby życiowy sukces. Zagadnienie to odnieść można do bardziej szczegółowych rozważań, dotyczących – na przykład – współczesnej niepewności na rynku pracy, wynikającej już to z trendów rynkowych w skali globalnej (pojawienie się nowych zawodów, a brak zapotrzebowania na inne), jak i nieprzystawalności systemu edukacyjnego w danym kraju do zapotrzebowania na krajowym (i nie tylko) rynku pracy. Jako że w obliczu wyzwań takiego „kalibru” radzenie sobie na własną rękę przekracza zwykle możliwości pojedynczej jednostki – tudzież, rutynowe sposoby działania w obliczu sytuacji nowych często zawodzą – Beck posuwa się do konstatacji, że w dobie współczesnej „utrzymuje się wysoka koniunktura na porady dotyczące prywatnej sfery człowieka, której już nie ma”12. Być może teza o „zniknięciu” sfery prywatnej nie brzmi najbardziej przekonująco, to jednak ogólny wydźwięk zacytowanego fragmentu wydaje się jasny – do życia we współczesności potrzebujemy wskazówek „z zewnątrz”. Jak stwierdza Małgorzata Oleniacz, „konieczność wybierania i stwarzania siebie w sytuacji polimorficznej różnorodności prowokuje do poszukiwania informacji, intensywniejszego poznawania samego siebie oraz wzmaga zainteresowanie poradnictwem”13. Problem indywidualizmu w omawianym tu kontekście zasługuje na dodatkowy komentarz. Mianowicie, dominujący w dobie współczesnej wzorzec indywidualizmu etycznego – kiedy to wolność jednostki urasta do rangi wartości najwyższej, 11 J. Burzyński, Ryzyko w nowoczesnym świecie. Między strukturalną determinacją a podmiotową kreatywnością, Bielsko-Biała 2008, s. 11. Wyczerpująco zagadnienie to rozwija S. Krzychała – zob. tenże, Ryzyko własnego życia. Indywidualizacja w późnej nowoczesności, Wrocław 2007 (zwłaszcza rozdz. 4: „Indywiduum i społeczeństwo”). Zob. także szeroko komentowaną, wartościową pracę M. Jacyno, Kultura indywidualizmu, Warszawa 2007. 12 U. Beck, Społeczeństwo…, s. 12. 13 M. Oleniacz, Zaufanie w poradnictwie doby indywidualizmu, w: Poradnictwo w kulturze indywidualizmu, red. E. Zierkiewicz, V. Drabik-Podgórna, Wrocław 2010, s. 135. 316 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 „Jak żyć?”, czyli o statusie i społecznej funkcji... a dokonywane przez nią życiowe wybory to jej „prywatna sprawa” – nie stanowi automatycznie podstaw do jednoznacznych, kategorycznych ocen sprowadzających się do równania: indywidualizm = egoizm i traktowania poradnictwa jako praktyki nastawionej na „maksymalizację użyteczności” na poziomie jednostkowym. Kwestia ta jawi się jako niepomiernie bardziej złożona. Jak wskazuje Alicja Kargulowa, „poradnictwo bowiem nie jest procesem/działaniem/usługą/społeczną interakcją w swym założeniu jednorodną. Przy całej swojej zmienności zdaje się łączyć w praktyce zarówno cele terapeutyczne, w założeniu pozornie pogłębiające proces społecznej izolacji jednostek (…), z celami edukacyjnymi, których osiągnięcie ma umożliwiać sprawniejsze funkcjonowanie społeczne i poprawne relacje jednostki z innymi członkami społeczeństwa”14. W konsekwencji – wywodzi dalej autorka – „poradnictwo staje się przestrzenią, w której spotykają się oba rodzaje indywidualizmu: «ekspresyjny», z punku widzenia którego jednostka dąży do manifestowania swojej obecności w świecie, i «utylitarystyczny», w myśl którego – wykorzystując swoje indywidualne zdolności – utrzymuje międzyosobową komunikację, uczestniczy w różnych formach życia społecznego (…), wchodząc w porozumienie z innymi i działając dla innych. Niejednokrotnie jednak – aby móc to porozumienie osiągnąć – jednostka najpierw musi zdobyć odwagę «bycia sobą»” [podkr. - B.A.]15. Odnośnie tego ostatniego postulatu-wezwania, konieczne jest postawić zapytanie – jak przenikliwie czyni to Aneta Ostaszewska – „na ile to «stwarzanie siebie» może w rzeczywistości społecznej być autentyczną kreacją, a na ile konstrukcją zapożyczonych, niespójnych narracji?”16. Za propozycję odpowiedzi służą jej wywody Zygmunta Baumana zawarte w jego zbiorze o znamiennym tytule Ponowoczesność jako źródło cierpień. Jak wskazuje badaczka, „indywidualizacja jednostki polegać ma na nieustannym, wręcz przymusowym samookreślaniu się, co w efekcie sprowadza się do «wpasowywania się» w już istniejące nisze czy naśladowanie dostępnych wzorów. Szlachetny postulat indywidualizacji staje się zatem kolejnym złudzeniem”17. Poradnictwo jako forma działania społecznego Teoria poradnictwa, czy też nauka o poradnictwie (ang. counselling sciences) wysiłkami Alicji Kargulowej w polskim piśmiennictwie zyskała miano poradoznawstwa (na wzór terminów kulturoznawstwo czy językoznawstwo), które jako wiedza teoretyczna czerpie m.in. z takich dyscyplin, jak: filozofia, pedagogika, psychologia czy socjologia. Termin „poradnictwo”, z kolei, związany jest ze sferą praktyki („wiedza technologiczna”), na którą to sferę oddziałuje kanon wiedzy potocznej, ale i wieA. Kargulowa, Miejsce poradnictwa w kulturze indywidualizmu, w: Poradnictwo w kulturze…, red. E. Zierkiewicz, V. Drabik-Podgórna, s. 48. 15 Tamże. 16 A. Ostaszewska, „Życie jako dzieło sztuki”. Dyskurs terapeutyczny w kulturze popularnej, w: Poradnictwo w kulturze…, red. E. Zierkiewicz, V. Drabik-Podgórna, s. 198. 17 Tamże, s. 199. 14 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 317 Bartosz Abramowicz dza z zakresu prakseologii18. Rosnące społeczne zainteresowanie niesieniem pomocy związane z jej specjalizacją i profesjonalizacją, datuje się od końca XIX wieku, kiedy to rozwój wiedzy z zakresu psychologii i psychiatrii doprowadzić miał do „odkrywania” nowych form leczenia. Zarówno psychika, jak i cały organizm człowieka, często traktowane były w kategoriach pracującej maszyny (działającej dobrze, albo źle), w której to, co niesprawne, starano się naprawić lub usunąć (na przykład, w przypadku psychiatrii – poprzez psychotropy lub elektrowstrząsy)19. Powszechnie wskazuje się na wielowymiarowość poradnictwa w życiu społecznym człowieka. Za najczęściej wskazywane typy poradnictwa (funkcjonujące także w świadomości potocznej) uznać należy20: • poradnictwo zawodowe – rosnąca rola przypada tu jego specyficznej odmianie, mianowicie coaching’owi kariery, ale o poradnictwie tego typu mowa także w przypadku poradnictwa (doradztwa) skierowanego do osób bezrobotnych; ważnym adresatem poradnictwa zawodowego jest także młodzież – w tym wypadku poradnictwo umiejscowione jest zwykle w systemie edukacji, w postaci – na przykład – szkolnego doradcy zawodowego czy też akademickich biur karier; • poradnictwo psychologiczne – skierowane, analogicznie do powyższego, zarówno do dorosłych, jak i młodzieży (oraz dzieci). Wymienione dwa obszary nie wyczerpują rzecz jasna bogactwa kontekstów, w obrębie których może wystąpić tzw. sytuacja poradnicza. Inne interesujące, szczegółowe propozycje wskazywane w literaturze przedmiotu (niestanowiące jakichś odrębnych typów, ale obszary wzajemnie zachodzące na siebie, jeśli chodzi o potencjalnych adresatów), to m.in.21: • poradnictwo zdrowotne (w tym dietetyczno-żywieniowe) – traktowane jako forma profilaktyki zagrożeń i promocji zdrowia; • poradnictwo dla narzeczonych – zwykle występujące w postaci kursów małżeńskich, w których uczestnictwo stawiane jest jako warunek konieczny zawarcia ślubu kościelnego; • streetworking – traktowany jako forma wsparcia skierowana do osób „żyjących na ulicy” (przede wszystkim bezdomnych, narkomanów oraz osób prostytuujących się), szczególnie dzieci i młodzieży, narażonych „ulicznym” trybem życia na konflikt z prawem; • poradnictwo biblioteczno-czytelnicze – „realizowane” nie tylko w placówkach bibliotecznych przez dyplomowany personel, ale i w księgarniach „z prawdziwego zdarzenia”, gdzie pracownicy nierzadko pytani są o poradę („książkę dla nastolatka”, albo „coś z reportażu”); A. Kargulowa, O teorii…, s. 15–18. E. Zierkiewicz, Czy samemu można nauczyć się, jak być terapeutą? Refleksje na bazie wybranych poradników, w: Poradnictwo. Między etyką a techniką, red. V. Drabik-Podgórna, Kraków 2007, s. 276. 20 Zob. Wielowymiarowość poradnictwa w życiu człowieka, red. D. Kukla, Warszawa 2011. 21 Poradnictwo – kolejne przybliżenia, red. M. Piorunek, Toruń 2011. 18 19 318 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 „Jak żyć?”, czyli o statusie i społecznej funkcji... • poradnictwo filozoficzne – ujmowane jako rodzaj filozofii praktycznej, czy też etyki stosowanej; orientacja na rozwiązanie problemu (właściwa „tradycyjnemu” poradnictwu) ustępuje tu miejsca orientacji na relację między doradcą filozoficznym a szukającym wsparcia „klientem”. Jak wskazuje Agnieszka Zembrzuska, parający się doradztwem filozoficznym w większości „odcinają się od psychologii i praktyk terapeutycznych (…), wskazując szczególnie na szerszy wymiar ludzkiej egzystencji, niekoniecznie rozumiany w kategoriach normalne–patologiczne, zdrowe–chore. Wyjście poza te dychotomie pozwala ogarnąć ludzkie problemy w całej ich złożoności, bez skupiania się na korygowaniu czy kontrolowaniu jednostki i porównywaniu, na ile dostosowała się do normy”22; • poradnictwo kościelne – utożsamiane niekiedy z samym „duszpasterstwem”; w najprostszej odsłonie jest ono skoncentrowane zasadniczo na „życiu duchowym” i obejmuje wsparcie udzielane osobom borykającym się z kryzysem wiary, czy też „poszukującym”. Niekiedy pisze się o poradnictwie kościelnym w kontekście bardziej konkretnych obszarów, jak na przykład: pomoc rodzinom zagrożonym rozpadem („ratowanie małżeństw”); działalność informacyjno-poradnicza w zakresie stosowania i propagowania metod naturalnego planowania rodziny (naprotechnologia); terapia kobiet dotkniętych „syndromem poaborcyjnym”; „grupy wsparcia” dla osób homoseksualnych, dla których odkrycie odmienności w zakresie preferencji seksualnych jest problemem, przede wszystkim w kontekście obowiązującej nauki społecznej kościoła w tym zakresie (np. Ośrodek „Odwaga” w Lublinie prowadzony w ramach Ruchu „Światło-Życie”)23. Poradnictwo realizowane jest trzema głównymi drogami: poprzez bezpośredni kontakt z doradcą (także pedagogiem, psychologiem); poprzez uczestniczenie w grupach wsparcia oraz poprzez pomoc „udzielaną samemu sobie” za pośrednictwem różnego rodzaju poradników24. Ów ostatni „kanał” wpisuje się przy tym w – szczególnie mnie interesujące – poradnictwo zapośredniczone25, które „do22 A. Zembrzuska, Powrót do filozofii? Rzecz o poradnictwie filozoficznym, w: Poradnictwo w kulturze…, red. E. Zierkiewicz, V. Drabik-Podgórna, s. 102. Cały artykuł autorki jest godny polecenia jako kompetentne omówienie specyfiki poradnictwa filozoficznego i kontekstów z nim związanych (np. problem odpłatności za takowe filozoficzne wsparcie, przywołujący starożytne spory o płatności pobierane przez sofistów). 23 Zob. A. Jurga, Czy poradnictwo kościelne jest potrzebne polskiemu społeczeństwu?, w: Poradnictwo – kolejne przybliżenia…, red. M. Piorunek. 24 E. Zierkiewicz, V. Drabik-Podgórna, Wprowadzenie, w: Poradnictwo w kulturze…, red. E. Zierkiewicz, V. Drabik-Podgórna, s. 7. 25 Jak wskazuje A. Kargulowa, „takie poradnictwo jest bliższe idei «ekspresyjnego» indywidualizmu (…), nie wymaga bowiem wzajemności, może być odbierane w sposób powierzchowny, doraźny, mimowolny, incydentalny. Może być jedną z wielu ofert pomocy przedkładanych równocześnie i możliwych do wykorzystania natychmiast, bez przestrzegania kolejności działań, niejednokrotnie nawet bez wychodzenia z domu; a tym samym może być formą bardziej atrakcyjną i łatwiejszą, niż wizyta w poradni. A ponieważ, poza wymienionymi, jednym z problemów człowieka indywidualizmu jest też obawa wiążąca się z niewykorzystywaniem najlepszych okazji i życiowych propozy- Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 319 Bartosz Abramowicz starczane” jest nie tylko przez piśmiennictwo poradnikowe, ale także programy telewizyjne (rzadziej: radiowe) oraz – wykorzystywane coraz chętniej w dobie współczesnej – fora internetowe. Omawiany typ kontaktu w ramach sytuacji poradniczej sytuowałby się gdzieś pomiędzy – używając terminologii znawcy mediów Johna B. Thompsona26 – zapośredniczoną quasi-interakcją (rozciągniętą w czasie i mającą zdecydowanie „monologowy” charakter; na przykład, zestaw „gotowych” porad w jakimś obszarze skierowanych do „wszystkich zainteresowanych” w czasopiśmie lub programie telewizyjnym) a „czystą” interakcją zapośredniczoną, która – podobnie jak interakcja bezpośrednia – przebiega między konkretnymi jednostkami, lecz odbywa się przy użyciu technicznego środka przekazu (np. pomocowa linia telefoniczna lub dyżur eksperta on-line). Pojawienie się poradnikowych programów telewizyjnych w rodzaju „Superniania”, kiedy to na oczach widzów (w „przestrzeni medialnej”) doradca pracuje indywidualnie z konkretną osobą lub rodziną nad jakimś jej problemem, komplikuje zarysowany powyżej podział. A zatem pragnąc objąć ogół zjawisk w omawianym obszarze, bezpieczniej będzie więc mówić w tym przypadku o zjawisku poradnictwa masowego, jako odmianie poradnictwa zapośredniczonego. Poniżej zaprezentowane zostaną cztery główne obszary, w obrębie których realizuje się poradnictwo zapośredniczone/masowe. Ich przegląd bazować będzie na specyfice właściwego im „środka przekazu” i wskaże na kluczowe ich charakterystyki. Piśmiennictwo poradnikowe w wersji książkowej Wszelkiego rodzaju publikacje i broszury, dotyczące „radzenia sobie” z poszczególnymi problemami, „od zawsze” miały swój krąg wiernych czytelników. Bez względu na obowiązującą epokę i rozpatrywany obszar kulturowy, niezmiennym zainteresowaniem cieszyły się i cieszą rozmaite podręczniki savoir-vivre’u skupiające się na zasadach rządzących kontaktami interpersonalnymi (etykieta dotycząca stroju na daną okazję, kolejność przedstawiania sobie osób w towarzystwie wynikająca z wieku i płci, wymiana wizytówek, kontakty telefoniczne, płacenie rachunków w restauracji etc.), jak również poradniki zgłębiające „sztukę przyjmowania gości”, zachowania się przy stole oraz prowadzenia domu. Ich zasadnicze zadanie stanowi – jak należy sądzić – dostarczenie czytelnikowi wskazówek, „jak dobrze wypaść w oczach innych”. Idące w dziesiątki, czy wręcz setki tysięcy egzemplarzy nakłady tego typu piśmiennictwa doprowadziły do sytuacji, kiedy to albo liczby sprzedanych sztuk nie odnotowuje się na listach bestsellerów (aby, podobnie jak podręczniki szkolne, „nie zaciemniały” rankingu „poważnej” literatury), albo też uwzględnia się je w – przypisanym także reportażowi – dziale non-fiction, odnocji – możliwość jednoczesnego kontrolowania różnych ofert pomocy jest tu pewnym rozwiązaniem i tego problemu”. Zob. A. Kargulowa, Miejsce poradnictwa…, w: Poradnictwo w kulturze …, red. E. Zierkiewicz, V. Drabik-Podgórna, s. 54. 26 Zob. J.B. Thompson, Media i nowoczesność. Społeczna teoria mediów, Wrocław 2001, s. 90– 104. 320 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 „Jak żyć?”, czyli o statusie i społecznej funkcji... towującym bestsellery spoza beletrystyki. O ile w samych poradnikach savoir-vivre’u odnoszących się do danego kontekstu kulturowego (a dotyczących wymienionych powyżej kwestii) trudno odnotować jakieś rewolucyjne przemiany, o tyle warto wskazać na pojawienie się na rynku poradników „nowego typu”. Poniższa prezentacja będzie autorskim wyborem – siłą rzeczy tylko przykładowym i niewyczerpującym bogactwa tego, z czym można spotkać się, przeszukując księgarskie półki. Z wywodów wyłączam skrajne przykłady publikacji w rodzaju Jak zarobić milion dolarów w 30 dni, czy też różnej maści „podręczniki manipulacji”, choć z pewnością – jako pewne książkowe osobliwości – zasługiwałyby także na odrębną, krytyczną egzegezę. Za egzemplifikację pierwszego typu poradnika niech posłuży światowy bestseller Pierre’a Dukana pt. Nie potrafię schudnąć, będący rodzajem poradnika żywieniowego, który cieszy się zainteresowaniem także w Polsce. Popularność tej i wielu innych publikacji Dukana – jak zresztą wielu innych „dietetycznych” poradników – wynika z chęci uzyskania/odzyskania szczupłej sylwetki, zwłaszcza przez kobiety. Przy czym, aspekty zdrowotne posiadania prawidłowej wagi ustępują nierzadko miejsca względom estetyczno-wizerunkowym, będących konsekwencją – funkcjonujących w przekazach medialnych skierowanych do kobiet – kanonów piękna, których podstawę stanowi nie tyle brak nadwagi (i wiążące się z tym zdrowie), ile ewidentna szczupłość (niekiedy ze zdrowiem nie mająca wiele wspólnego). Przypadek poradników dietetyczno-żywieniowych jest szczególnie istotny ze względu na możliwie negatywne konsekwencje zdrowotne wdrażania diety, która w przypadku wielu programów żywieniowych bazuje na jakimś jednym, wybranym elemencie (dieta białkowa, dieta tłuszczowa itd.), a nie została w żadnym stopniu skonsultowana z lekarzem i/lub dietetykiem pod kątem jej działania dla organizmu konkretnej osoby, przy jej aktualnym stanie zdrowia27. Jako drugi – wybrany z wielu – przykład, posłużyć może poradnik life-style’owy, którego polską „odsłonę” zaprezentowała m.in. Jolanta Kwaśniewska w swojej Lekcji stylu – książkowej wersji porad, które wcześniej prezentowała w prowadzonym przez siebie, popularnym programie telewizyjnym. Jako była „Pierwsza Dama” z 10-letnim stażem (ciesząca się dużą sympatią i społecznym zaufaniem) dysponowała swoistym mandatem na udzielanie wskazówek i porad w obszarze prezentowania się w towarzystwie i dobrych manier. Jej szczególny status, naznaczony medialnym wizerunkiem „godnej ozdoby męża”, która – w odróżnieniu od Danuty Wałęsy jako ówczesnej prezydentowej – intensywnie towarzyszyła prezydentowi „na salonach”, sprawił, że chyba bardziej niż poradaDieta Dukana „zaleca powrót do podstawowego pożywienia gatunku ludzkiego, pożywienia pierwszych ludzi, myśliwych i zbieraczy, czyli do protein i warzyw. W diecie Dukana masz do wyboru 100 produktów żywnościowych, w tym 72 pochodzenia zwierzęcego i 28 roślinnego. Te produkty można jeść «DO WOLI»”. Cyt. za: Dieta Dukan – Pierwsza na świecie strona spersonalizowanego coachingu dietetycznego, www.dietadukan.pl, dostęp: 08.2012 r.. Jak wiele „mono”-diet, doczekała się ona licznych głosów krytyki ze strony lekarzy i osób zajmujących się żywieniem. 27 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 321 Bartosz Abramowicz 322 mi (na przykład, jak spakować się do walizki, żeby nie pognieść ubrań), czytelnicy (i widzowie) zainteresowani byli uchylaniem przez prowadzącą „tajemnic z życia wyższych sfer” i opowiadaniem rozmaitych anegdot ze świata celebrytów (na przykład, jaka jest „prywatnie” królowa brytyjska Elżbieta II). Niemniej, popularność jej publikacji (wspomnianej, a także dwóch kolejnych – Lekcja stylu dla par i Lekcja stylu dla mężczyzn) każe stwierdzić, że istnieje społeczne zapotrzebowanie na tego typu książki, którego „rękojmię” stanowi fakt, iż są podpisane (nie zawsze zaś osobiście napisane…) przez osoby znane, lubiane i dzielące się swoim doświadczeniem z funkcjonowania w przestrzeni wymagającej intensywnych kontaktów towarzyskich (uwzględniających także tzw. protokół dyplomatyczny). O ile poradnik Lekcja stylu koncentrował się wokół niezwykle pojemnej kategorii stylu (zawiera on m.in. działy: „Styl w życiu prywatnym” oraz „Styl w życiu zawodowym”), zaś publikacja Lekcja stylu dla mężczyzn skupiała się głównie na modowych faux pas popełnianych przez mężczyzn (dobór krawatu do koszuli, czy też nazbyt „sportowy” wygląd w sytuacjach, gdzie wymagana jest elegancja), o tyle publikacja Lekcja stylu dla par dotyczy „bycia we dwoje”. Mamy tu do czynienia nie tyle z abstrakcyjnymi analizami dotyczącymi pielęgnowania wzajemnego uczucia, ile z konkretnymi wskazaniami dotyczącymi organizacji różnych sfer życia małżeńskiego (m.in. planowanie wesela, układanie sobie relacji z teściową, jak również z byłym małżonkiem/małżonką, a nawet wzmianka o „scalającej” roli kredytu hipotecznego). I tu – jak się wydaje – wartość „praktycznych wskazówek” jest co najmniej równoważna chęci zaspokojenia czytelniczej ciekawości; domniemywać wolno bowiem, iż Jolanta Kwaśniewska wiele rad zaczerpnęła z własnego małżeństwa (uznawanego w potocznej opinii za bardzo udane). Jako trzeci przykładowy typ „nowego poradnika” warto wskazać te publikacje, w których znajdziemy nie tyle konkretne wskazówki tyczące się jasno zdefiniowanych obszarów, ile raczej ogólne refleksje (niekiedy także o pewnym walorze literackim), tyczące się problemów ludzkiej egzystencji i zagadnienia sensu/celu życia. Taki typ proponuję nazwać poradnikami-kompasami, lub – nieco prowokacyjnie – antyporadnikami. Albowiem raczej mnożą one możliwe tropy interpretacyjne rozmaitych zjawisk i procesów oraz uświadamiają nierozstrzygalność, tudzież niejednoznaczność, pewnych dylematów, aniżeli formułują jednoznaczne diagnozy i wskazówki. Pozwalają czytelnikowi – idąc za zaproponowaną metaforą kompasu – umiejscowić się na „mapie” społecznego świata ludzkich pytań i problemów. Możliwy „zysk” z lektury to na przykład uświadomienie sobie, że – dajmy na to – „bliżej mi do rozstrzygnięcia/opinii x1, niż x2, choć w pewnych skrajnych warunkach może zdecydowałbym się na opcję y”; rzadko zaś podsuwane są nam kategoryczne rozwiązania i sądy. Z tego też względu krąg czytelników tego typu poradnika/antyporadnika rzadko „przecina się” z kręgami czytelników poradników dwóch wcześniej wymienionych typów. Za przykład posłużyć może spora część analiz z dorobku Zygmunta Baumana, przeznaczonego dla publiczności nieakademickiej. Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Czasopisma kobiece Jak wskazują Edyta Zierkiewicz i Alina Łysak, „historia czasopism adresowanych do kobiecej części publiczności czytającej dowodzi, że u zarania całego tego zjawiska, jak i przyczyn powoływania do życia poszczególnych tytułów, leży intencja niesienia pomocy kobietom, przybierająca zwykle postać rad w zakresie pełnienia ról społecznych (głównie żony i matki, konsumentki, a od połowy XX wieku również pracowniczki), wywiązywania się z obowiązków codziennych, jak też sprawiania sobie przyjemności, ale przede wszystkim ukierunkowywania ich wysiłków w stawaniu się bardziej kobiecymi kobietami”29. Od początku swego istnienia czasopisma skierowane do kobiet były miejscem, w którym szukano porad z różnych dziedzin – od tych, dotyczących prowadzenia domu i gotowania (przepisy kulinarne!), po porady sercowe i – z biegiem czasu – prawne. Zjawiskiem właściwym ostatnim dekadom jest proces swoistej medykalizacji poradnictwa czasopiśmienniczego. Łamy rozmaitych periodyków zapełnione są bowiem licznymi „kącikami porad” prowadzonymi przez lekarzy-specjalistów (zaprzyjaźnionych i/lub wynajętych przez redakcję), do których – m.in. w obliczu trudności z dostępem do lekarza-specjalisty w „realu” – czytelnicy kierują zapytania tyczące się niekiedy bardzo poważnych schorzeń. Nie ma tu miejsca na dokonanie bardziej szczegółowej typologii czasopism kobiecych wedle kryterium udzielanych porad. Wspomnieć warto jednak, że w zdecydowanej większości z nich znaleźć można jakiś dział poradniczy. Uwaga redaktorów/redaktorek koncentruje się jednak przede wszystkim na sferze pielęgnacji urody i doborze kosmetyków oraz – satysfakcjonujących mężczyzn – „kompetencjach łóżkowych” kobiet (casus miesięcznika „Cosmopolitan”), rzadziej zaś – na meandrach przepisów prawnych. Przy czym, obok formuły, kiedy to lekarz – czy inny ekspert – udziela na łamach czasopisma porady kierującemu zapytanie czytelnikowi, występuje także praktyka „dziele- „Jak żyć?”, czyli o statusie i społecznej funkcji... Piśmiennictwo poradnikowe – abstrahując już od zaproponowanej powyżej typologii – stanowi przedmiot analiz nie tylko (używając terminu Alicji Kargulowej) „poradoznawców”, ale i przedstawicieli bardziej ugruntowanych dziedzin, takich jak językoznawstwo czy socjologia. Przedstawiciele tej pierwszej koncentrują się m.in. na poradnikowych środkach stylistycznych (środki retoryczne, stosowana metaforyka), jak też analizują najczęściej spotykaną strukturę treści poradnika oraz opis osoby autora-eksperta (wzmacniany niekiedy „głosami” osób znanych – innych ekspertów), umieszczony na czwartej stronie okładki. Socjologowie z kolei, przyglądają się zwykle specyfice relacji pomocowej, w której książka-poradnik stanowi narzędzie („nić”), łączące radzącego (udzielającego porad) i radzącego się. To właśnie spojrzenie na „czytelnika jako radzącego się” bliskie jest podejściu socjologicznemu28. Zob. E. Zierkiewicz, Poradnik – oferta wirtualnej pomocy?, Kraków 2004. E. Zierkiewicz, A. Łysak, Kultura terapii w pigułce, czyli jak prasa kobieca namawia swoje czytelniczki do „konsumowania” profesjonalnej pomocy psychologicznej, w: Poradnictwo – kolejne przybliżenia…, red. M. Piorunek, s. 380. 28 29 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 323 Bartosz Abramowicz nia się” poradami przez czytelników między sobą (co ciekawe, redakcja zastrzega zwykle w takich wypadkach, że nie bierze odpowiedzialności za skuteczność umieszczonej porady, jak również jej „bezpieczeństwo”). Porady takie zwykle koncentrują się na kwestiach prowadzenia domu („sposób na wywabienie plamy z buraka”, „jak kroić bardzo świeży chleb”), a za ich umieszczenie w czasopiśmie redakcje obiecują niekiedy drobne wynagrodzenie (rzędu 20–50 złotych). Swoistym ewenementem są – cieszące się w Polsce ogromną popularnością – czasopisma wypełnione w całości przepisami kulinarnymi przesłanymi przez czytelników i ich poradami dotyczącymi gotowania (na przykład, periodyk „Prześlij przepis – gotuj, rób zdjęcia, wygraj pieniądze”). Swoistymi „dziennikarzami” wypełniającymi szpalty czasopisma są więc same gospodynie domowe, dla których – poza pewną kwotą pieniędzy za wykorzystanie przepisu lub porady – nagrodę stanowi samo ich umieszczenie w czasopiśmie i wynikający z tego prestiż w kręgu rodziny i znajomych („gołąbki Anny P. z Łodzi”). Za fenomen współczesnego czasopiśmiennictwa kobiecego uznać należy (nad) obecność treści psychologicznych, w postaci zarówno porad oraz artykułów specjalistycznych, jak i rozmaitych psychotestów. Ów stan rzeczy wynikać ma z przyjęcia przez poszczególne redakcje (a na szerszym planie – przez dominujący dyskurs) kilku założeń: 1) takich treści oczekują same kobiety i „pomocy” szukają właśnie w adresowanych do nich czasopismach; 2) kobiety lubią zajmować się sprawami osobistymi (psychologicznymi) – swoimi i cudzymi (to drugie łączy się przy tym z ich rzekomą „rozplotkowaną” naturą); 3) kobiety są postrzegane – i same często tak się widzą – jako grupa słabsza mentalnie, niż mężczyźni i dlatego wymagająca wsparcia i pokierowania przez specjalistów30. Przy czym, teza towarzysząca części opracowań naukowych zgłębiających omawiany obszar jest następująca: na łamach czasopism skierowanych do kobiet mamy do czynienia ze swoistym promowaniem „dyskursu psychologicznego/psychoterapeutycznego”31. Jak piszą Edyta Zierkiewicz i Alina Łysak, „artykuły poświęcone psychoterapii, które ukazują się w czasopismach dla kobiet pozornie mają charakter poradnikowy. Czytelniczka dowiaduje się z nich, co powinna zrobić, jeśli znajduje się w sytuacji podobnej do tej, którą przeżyła bohaterka, w jaki sposób pomóc sobie, by lepiej żyć i jak rozwiązać swoje problemy. W rzeczywistości rada (czy raczej zalecenie) płynąca z tych artykułów jest tylko jedna i zawsze brzmi tak samo: idź do terapeuty”32. Ów imperatyw „oddawania się w ręce ekspertów” brytyjski socjolog Frank Furedi Tamże, s. 383–384. Jak wskazuje M. Jacyno, w najszerszym rozumieniu „dyskurs terapeutyczny pełni modelujące funkcje wobec procesu konstruowania tożsamości przez jednostki, podpowiada wzory «zajmowania się sobą» (…), problematyzuje i projektuje realizację fundamentalnych dla kultury indywidualizmu wartości – wolności, samorealizacji, szczęścia, autentyczności, świadomości, rozwoju osobistego, sukcesu, osobowości, zdrowia i pracy (…). Pasję, z jaką poznawano niegdyś odległe lądy i inne kultury, zastępuje dzisiaj pasja poznawania «wewnętrznego świata» jednostki”. Zob. M. Jacyno, Kultura indywidualizmu…, s. 15. 32 E. Zierkiewicz, A. Łysak, Kultura terapii…, w: Poradnictwo – kolejne przybliżenia…, red. M. Piorunek, s. 394. 30 31 324 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 „Jak żyć?”, czyli o statusie i społecznej funkcji... wiąże z – przynależnymi współczesności – procesami instytucjonalizacji i profesjonalizacji poradnictwa (a także poszerzeniem obszarów życia, do których może się ono odnosić), na które niegdyś monopol mieli różnego typu „duszpasterze” („przywódcy duchowi”). Jak – odnosząc się do kwestii „profesjonalizacji rodzicielstwa” i wychowywania dzieci – z przekąsem zauważa Furedi, „to z czym ludzkość radziła sobie od zarania dziejów, teraz wymaga dyplomowanych ekspertów” [tłum. – B.A.]33. Jak zauważają cytowane już autorki, „prasa kobieca dowodzi, że poradniki dają proste recepty i wyręczają klientki w pracy, którą one same powinny wykonać, nie dostrzega jednocześnie, że udanie się do terapeuty w wielu sytuacjach także może być oddaniem mu kontroli nad własnym życiem i problemami, ucieczką przed samodzielną pracą nad nimi lub próbą rozwiązania ich w relacjach w bliskim osobami”34. Powyższy cytat mówi o dwóch kluczowych – jak się wydaje – kwestiach, przy których warto zatrzymać się na dłużej. Po pierwsze, jak wskazują autorki w innym miejscu, psychoterapia czyni (lub ostrożniej mówiąc: może czynić) ludzi podejrzliwymi wobec otoczenia społecznego, a szczególnie wobec własnej rodziny, w której to rodzinie wiele „szkół terapeutycznych” upatruje przyczyn problemów, z którymi zmaga się jednostka. Jak piszą badaczki, „w oddziaływaniach pomocowych oferowanych przez specjalistów kryje się paradoks: z jednej strony podkreślają oni znaczenie wsparcia, jakiego udzielają nam ludzie z naszego otoczenia społecznego, z drugiej jednak robią wszystko, by o pomoc zwracać się nie do znajomych w czasie zwyczajnych spotkań z nimi, lecz do pracowników państwowych instytucji i prywatnych gabinetów”35. Po drugie zaś – a w konsekwencji powyższego – „doradcy i terapeuci wydatnie przyczyniają się więc do niszczenia pierwotnych/naturalnych więzi i relacji, sugerując, że więcej kryje się w nich zagrożeń dla człowieka z problemem, niż korzyści. «Pełnowartościowe wsparcie» mogą dać, ich zdaniem, tylko oni sami”36. Identyczne wnioski formułuje Furedi, wskazując, że chociaż wszelkiej maści eksperci i doradcy twierdzą, że ich celem jest „wzmocnienie”/„upełnomocnienie” (empower) swoich klientów, to de facto ich działania skutkują utwierdzeniem szukających pomocy w ich braku pewności siebie. A takowa nieufność wobec siebie, wzmacniania nieufnością wobec innych (Furedi używa w tym kontekście pojęcia „kultura strachu”), skutkuje erozją wzajemnego zaufania, będącego budulcem więzi społecznych37. 33 F. Furedi, Culture of Fear. Risk-taking and the Morality of Low Expectation, London–New York 2002, s. 134. 34 E. Zierkiewicz, A. Łysak, Kultura terapii…, w: Poradnictwo – kolejne przybliżenia…, red. M. Piorunek, s. 395. 35 Tamże, s. 388. 36 Tamże. 37 F. Furedi, Culture of Fear…, s. 136. Por. ss. VIII-XVI. Opisana powyżej krytyczna ocena „poradnictwa psychoterapeutycznego” nie jest jedyną, jaką spotkać można, czytając literaturę przedmiotu. Odnosząc się do „dyskursu psychoterapeutycznego” obecnego już nie na łamach czasopism, ale funkcjonującego w wybranych poradnikach psychologicznych w wersji książkowej (autorów polskich i zagranicznych), ta sama badaczka formułuje zgoła odmienne wnioski (zob. E. Zierkiewicz, Czy samemu można nauczyć się, jak być terapeutą?...). Wskazuje na przykład, że książkowe poradniki oddają kontrolę i sprawczość „w ręce” każdego człowieka (który swoje „psychologiczne” kompe- Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 325 Bartosz Abramowicz Telewizja „Poradnictwo telewizyjne” to – jak się wydaje – forma informacji i pomocy, która uległa na przestrzeni dekad największych przemianom, wynikającym z samego rozwoju technologicznego i ogólnego rozwoju cywilizacyjnego w tym zakresie (na przykład, zwiększenie stopnia telefonizacji kraju, umożliwiającego większej liczbie ludzi możliwość zatelefonowania do studia telewizyjnego), jak również z postępującego wzrostu znaczenia telewizji jako medium masowego. Mówiąc w nieco żartobliwym tonie, za prekursora poradnictwa omawianego typu w Polsce można by uznać nadawany przez blisko ćwierć wieku (w latach 1959–1983) program dla młodzieży Adama Słodowego „Zrób to sam”, który – w warunkach złego zaopatrzenia w sklepach – pokazywał jak z poręcznych przedmiotów (wkład do długopisu, blacha z puszki) zrobić rozmaite przedmioty użytkowe38. Na przestrzeni lat pojawiło się wiele programów poradniczych tyczących się różnych obszarów: gotowania (liczne program prowadzone przez znanych kucharzy, ale także osoby ze świata show-biznesu), odchudzania („Klub Kwadransowych Grubasów”), rolnictwa („Agrobiznes”), działek rekreacyjnych („Poradnik działkowca”, „Maja w ogrodzie”), czy nawet poprawności użycia języka polskiego. W tym ostatnim wypadku, mowa o cieszących się popularnością – choć statycznych i teoretycznie „nudnych” – programach profesorów Jerzego Bralczyka i Jana Miodka. W programie tego pierwszego, formuła pozwalała widzom łączyć się telefonicznie na żywo ze studiem i zadawać pytania, tudzież rozwiewać jakieś językoznawcze wątpliwości. Pojawienie się i rozwój telewizyjnych nadawców niepublicznych, ich postępująca profesjonalizacja w zakresie sprzętowym i technicznym oraz forsowany przez nie – oparty na badaniach marketingowych i fokusowych – wzorzec telewizji jako medium „łatwego” w odbiorze („nasi widzowie chcą od nas rozrywki!”), pośrednio przyczynił się do zmian, jeśli chodzi o miejsce i rolę programów poradniczych. Cenny czas antenowy zapełniać zaczęły – oparte najczęściej na zagranicznych licencjach – programy, których „poradnicza” funkcja była równoważna emocjonalnemu zaangażowaniu, jakie miały wywoływać w oglądających je widzach (przekładającemu się na statystyki oglądalności i tym samym zyski z reklam). Mowa tu, na przykład, o takich programach emitowanych w Polsce, jak „Wybacz mi” czy „Zerwane więzi” (skoncentrowanych na próbie odbudowy relacji i więzi międzyosobowej, zwykle między członkami rodziny), „Kuchenne rewolucje” (gdzie znana restauratorka „niesie pomoc” nierokującym biznesowo restauracjom), „Perfekcyjna pani domu” (program, w którym kobiety, jak głosi reklama, „nieradzące tencje rozwijać może w toku codziennych interakcji) i nie fetyszyzują wcale roli „profesjonalistów”. W konkluzji autorka stwierdza, „iż takie dowartościowanie, wzmocnienie czytelnika, jest jedną z ważniejszych strategii oddziaływania poradnikowego” (s. 279). Postawić można w tym kontekście pytanie, czy rozbieżność ocen autorki wynika z jej odmiennej oceny specyfiki dyskursu psychoterapeutycznego obecnego na łamach czasopism i w wybranych przez nią publikacjach książkowych, czy też z jakichś innych względów (na przykład, zmiany oceny badaczki dyskursu terapeutycznego obecnego w tekstach pisanych skierowanych do kobiet w ogóle). 38 hasło: Adam Słodowy, Wikipedia, www.wikipedia.pl; dostęp: 08.2012 r. 326 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 „Jak żyć?”, czyli o statusie i społecznej funkcji... sobie z organizacją życia rodzinnego”, rywalizują – dosłownie – o koronę, będącą dowodem na to, że „doskoczyły” do pułapu tytułowego ideału), czy też program „Superniania” (i kolejne programy o podobnej formule prowadzone przez Dorotę Zawadzką), w którym prowadząca wskazywała rodzicom popełniane przez nich błędy wychowawcze39. Wymienione telewizyjne programy poradnicze łączą pewne cechy wspólne. Po pierwsze, reprezentują raczej typ tzw. poradnictwa dyrektywnego, nastawionego – w odróżnieniu od poradnictwa dialogowego czy liberalnego – na zewnątrzsterowność jednostki; zasadzają się bowiem na wierze w warunkowanie zachowań człowieka i możliwość kierowania nim, niezależnie od jego osobistych przekonań40. Wierne trzymanie się „wytycznych” sformułowanych przez doradcę-prowadzącego program stanowić ma bezwzględny warunek pojawienia się pożądanej zmiany na lepsze (casus programów „Kuchenne rewolucje” oraz „Superniania”). Po drugie zaś – jako że mowa o medium telewizji – udzielane porady i cały proces „przemiany” radzących się, zachodzi na oczach telewidzów; wyrażenie zgody na „odsłonięcie” się przed innymi ze swoimi problemami (czyli udział w programie) stanowi logiczny i konieczny warunek zaistnienia sytuacji poradniczej i uzyskania ewentualnych „korzyści”. Wiara w sprawczą moc znanego prowadzącego (restauratorka Magda Gessler, superniania Dorota Zawadzka) i wzgląd na jego wcześniejsze poradnicze „sukcesy” sprawia, że nie brakuje chętnych do „podzielenia się” swoimi problemami z „całą Polską”. Dodatkowo, programy te uświadamiają oglądającym je widzom, że problemy, z jakimi borykają się oni sami, są także udziałem innych. Jako „pasażerowie na gapę” – nie wystawiając się na widok publiczny – mogą więc częściowo skorzystać z porad (tych o bardziej uniwersalnym charakterze), które otrzymali uczestnicy telewizyjnych shows. Jako że poradnicze programy telewizyjne pozycjonowane są przez telewizyjnych włodarzy w kategorii emotainment (tj. program rozrywkowy nasycony dużym ładunkiem emocjonalnym), nierzadko dodatkowe kreowanie atmosfery konWarto zauważyć, że wymienione programy różnicuje walor potencjalnej „skuteczności” porady (przy czym mowa tu o ocenie formułowanej przez prowadzącego-doradcę, który według wiernego – lub nie – trzymania się przez „klientów” jego wytycznych, ocenia czy „nastąpiła poprawa/zmiana”. I tak na przykład, w programie „Kuchenne rewolucje” prowadząca restauratorka-celebrytka odwiedza po kilku tygodniach lokale, gdzie przeprowadziła „rewolucję” i sprawdza, czy dania przygotowywane są nadal wedle jej wskazówek. W przypadku stwierdzenia „powrotu” do złych praktyk przed kamerą deklaruje ona, że „nie podpisuje się” pod danym lokalem, gdyż właściciele nie trzymają się rad, które od niej otrzymali. W przypadku programu „Superniania” mamy do czynienia z nieco innym stanem rzeczy. Każdy odcinek wieńczy część zatytułowana osobliwie „Udoskonalona rodzina”, kiedy to w migawkowych obrazach prezentowani są radośni domownicy bawiący się z dziećmi na powietrzu, co świadczyć ma o zmianie na lepsze i zapanowaniu pełnej zgody. Tytułowa Superniania – inaczej, niż wspomniana restauratorka – każdorazowo ciepło wypowiada się o pracy, jaką włożyli kolejni uczestnicy w zmianę złych praktyk wychowawczych i z wiarą ocenia utrzymanie się tego stanu po zakończeniu programu. Dodać warto, że popularność polskiej wersji programu „Superniania” zdyskontowana została wydaniem książkowych poradników firmowanych przez znaną prowadzącą (m.in. I ty może mieć superdziecko oraz I ty możesz zostać supertatą). 40 Zob. A. Zembrzuska, Powrót do filozofii?..., w: Poradnictwo w kulturze…, red. E. Zierkiewicz, V. Drabik-Podgórna, s. 106. 39 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 327 Bartosz Abramowicz frontacji (vide teatralne gesty i cokolwiek wymuszone bluźnierstwa Magdy Gessler) dominuje nad – będącą teoretycznie „esencją” programu – jego poradniczą funkcją. Wymogi przekazu telewizyjnego (tempo, dramaturgia) z pewnością nie sprzyjają nawiązaniu przez prowadzącego-doradcę głębszej, rzeczowej relacji z szukającymi porady (trudno przypuszczać, aby poza kamerami miała miejsce jakaś „dodatkowa” relacja poradnicza), a i udzielane wskazówki mogą się wydawać niekiedy już to mało odkrywcze, już to nazbyt wydumane. Patrząc jednak z drugiej strony, sformułować można dwa inne tropy interpretacyjne – 1) być może sami uczestnicy oczekują właśnie takowych „gotowych” wskazówek, wobec których (jako że sformułowane zostały przez „autorytet”) będą się czuli zwolnieni od ewentualnej krytycznej oceny; 2) odczuwana chęć jak najszybszego uporania się z problemem41 („zróbcie coś z moim dzieckiem!”) i maksymalne ograniczenie w czasie „prania brudów” na wizji, przesłania kwestię ewentualnej chęci bardziej dogłębnej pracy z doradcą. W tym drugim kontekście przywołać można funkcjonujące w literaturze przedmiotu pojęcie „poradnictwo na poczekaniu”, kiedy to jednostka bez wychodzenia z „biegu życia” i bez specjalnych wyrzeczeń nastawiona jest na łatwy dostęp do porady oraz oczekuje natychmiastowego, zgodnego ze swoim zamysłem, rezultatu42. Warto na koniec wspomnieć o szczególnym typie poradniczych programów telewizyjnych, które – by tak rzec – doprowadziły do skrajności logikę wspomnianego publicznego „odsłonięcia” się (i uczyniły je cokolwiek dosłownym). Chodzi mianowicie o programy określane mianem „medycznych shows”, w których uczestnicy – osoby niezadowolone ze swojego wyglądu fizycznego – poddają się radykalnej metamorfozie, już to za pomocą chirurgii plastycznej („Sekrety chirurgii”), już to poprzez całkowitą zmianę diety oraz stylu życia (rezygnacja z używek, aktywność fizyczna), będącą efektem spotkań uczestnika z lekarzami-specjalistami, dietetykiem i trenerem fitness („Cofnij zegar”). Nie trzeba dodawać, że na oczach widzów prezentowane są ze szczegółami defekty urody uczestników (obwisły brzuch, zmarszczki), jak również poddawane są krytyce ich dotychczasowe praktyki w zakresie odżywiania i aktywności fizycznej. W programie „Cofnij zegar” lekarze, przyglądając się wielkoformatowym wizerunkom uczestników na ekranie rzutnika, prognozują na oczach widzów możliwe negatywne konsekwencje ich dalszego „złego prowadzenia się”, a nawet przewidują niekiedy liczbę pozostałych im lat życia. Dużą część spostrzeżeń natury ogólnej tyczących się specyfiki telewizyjnych shows zamieszczonych już wcześniej, można by powtórzyć także odnośnie programów omawianego tu typu. Dodatkowo warto dopowiedzieć, iż jako że tyczą się one sfery zdrowotnej człowieka, ich status jest cokolwiek niejednoznaczny. Z jednej strony bowiem, należy za chwalebne uznać pełnienie przez Zob. S. Jaskulska, Wychowanie instant. Na przykładzie programu telewizyjnego „Superniania”, w: Kultura mediów, ciało i tożsamość – konteksty socjalizacyjne i edukacyjne, red. W. Jakubowski, S. Jaskulska, Kraków 2011; D. Zielińska-Pękał, Poradnictwo a świat mediów, czyli o poradnictwie zapośredniczonym, w: Poradoznawstwo – kontynuacja dyskursu, red. A. Kargulowa, Warszawa 2009. 42 E. Siarkiewicz, Przesłonięte obszary poradnictwa. Realia – iluzje – ambiwalencje, Zielona Góra 2010, s. 136–137. 41 328 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Internet Poradnictwo poprzez Internet uznać należy za najdynamiczniej rozwijający się typ radzenia się. Zadecydowały o tym najpewniej przede wszystkim możliwość zachowania anonimowości przez szukających porady oraz – zasadniczo – brak kosztów związanych z jej uzyskaniem. Zakres tematyczny jawi się tu niezwykle szeroko i pokrywa się po części – siłą rzeczy – z obszarami przynależnymi poradnictwu czasopiśmienniczemu, czy książkowemu. Za cechę wyróżniającą poradnictwo internetowe uznać należy dominację dzielenia się radami internautów („laików”) między sobą, przy mniejszym znaczeniu poradnictwa na linii: szukający porady– profesjonalny ekspert (choć rozmaite strony i fora internetowe, częstokroć pod auspicjami koncernów farmaceutycznych i innych komercyjnych podmiotów, oferują niekiedy możliwość kontaktu z lekarzem-ekspertem on-line poprzez zapytanie mailowe lub kontakt na żywo drogą komunikatora). Jako drugą cechę internetowego poradnictwa wymienić należy – wspomnianą już przed chwilą mimochodem – koncentrację na obszarze zdrowia. Chodzi tu przy tym nie tyle (a w każdym razie – nie przede wszystkim) o dzielenie się informacjami dotyczącymi, na przykład, pielęgnacji urody, a o znacznie bardziej „medycznie” zorientowane kwestie (pozostając na gruncie strony „estetycznej”, można jako przykład podać porady, jak skutecznie zwalczyć nawracający trądzik), także związane, na przykład, z przypadłościami trapiącymi niemowlęta i dzieci. Jako że – jak wspomniano – dominująca rola przypada tu wzajemnemu poradnictwu „nieekspertów”, a jedyne uzasadnienie skuteczności udzielanej wskazówki stanowi stwierdzenie, że „w moim przypadku to zadziałało”, pojawia się problem z weryfikacją zarówno merytorycznej wartości porady, jak i kompetencji radzącego oraz – w konsekwencji – bezpieczeństwa zastosowania porady. Wielogłos częstokroć sprzecz- „Jak żyć?”, czyli o statusie i społecznej funkcji... nie swoistej roli „edukacyjnej” i przyklasnąć publicznemu napiętnowaniu przez zaproszonych do programu lekarzy – na przykład – palenia papierosów, jako praktyki zagrażającej nie tylko zdrowiu (płuca, krtań), ale i urodzie (poszarzała cera, chropawy głos)43. Z drugiej strony jednak – chcąc, nie chcąc – programy te wpisują się w dominujący społeczny i medialny dyskurs traktujący wygląd fizyczny jako kluczowe dobro, które przynosi wymierne korzyści w sferze zawodowej i osobistej funkcjonowania człowieka. Jako że argumenty „estetyczne” bardziej przemawiają do ludzi, aniżeli – odroczone zwykle w czasie – konsekwencje zdrowotne jakichś zachowań, za najbardziej dojmujący problem uchodzą „kurze łapki” i krzywy nos (rzutujące na „urodę” i tym samym ogólną samoocenę), co sprowadzać może całą kwestię „transformacji” do banalnej (i nazbyt prostej) konstatacji, że lepiej mają w życiu piękni i młodzi. 43 Jak zwraca uwagę J. Arnoldi, „znaczna część tego typu programów ujawnia dyskurs medialny, który – często skupiając się głównie na zagrożeniach – kładzie w istocie nacisk na indywidualną odpowiedzialność. Jest to więc kulturowa i etyczna narracja, która przekonuje nas, że możemy i powinniśmy sprawować nad sobą kontrolę, jeśli chcemy być, jak w tym przypadku, zdrowi i szczęśliwi”. Zob. J. Arnoldi, Ryzyko…, s. 162. Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 329 Bartosz Abramowicz nych opinii i wskazań – odwołujących się już to do różnego typu „mądrości ludowych” i medycyny naturalnej, aż po zasłyszane „najnowsze odkrycia naukowe” – powodować może stan dezorientacji u szukającego porady. Szczególnie groźne w tym kontekście wydaje się zjawisko zasięgania opinii innych użytkowników na poświęconych zdrowiu rozmaitych forach internetowych, w zakresie obserwowanych u siebie objawów potencjalnego schorzenia. I tak, wzajemne dopytywanie się, co oznaczać może – na przykład – wysypka połączona z podwyższonym ciśnieniem, doprowadza niekiedy do „nakręcenia się” niepokoju u jednostki, która na forum internetowym jest czasami świadkiem swoistej licytacji na coraz groźniej brzmiącą „laicką” diagnozę, odnoszącą się do mniej lub bardziej szczegółowo opisanych przez siebie objawów. Trudności w dostępie do lekarza-specjalisty, obawa przed rozmową z lekarzem (casus „wstydliwych chorób”), ale też i niewiara w profesjonalizm lekarzy mogą stanowić przykładowe przyczyny omawianego tu zjawiska. W skrajnych przypadkach, przyjmuje ono postać kompulsywnego zasięgania opinii i porad internautów, tyczących się każdej, nawet najmniejszej zaobserwowanej u siebie zmiany, traktowanej od razu jako „symptom choroby”. Funkcjonuje już nawet określenie „cyberchondria” – „internetowa odmiana” hipochondrii – stosowane do opisania nie tylko nałogowego korzystania z forów internetowych, ale także korzystania z wszelkich zasobów Internetu, począwszy od prostego wpisania dowolnej frazy (np. „bóle głowy”) w wyszukiwarkę internetową. Jak wskazuje Patrycja Wałęcka, „termin ten [cyberchondria] jest używany do określenia nadmiernego korzystania z Internetu w odniesieniu do tematyki zdrowia, które wywołuje bezpodstawny niepokój przed chorobą i pesymistyczne konkluzje na temat swojego zdrowia (…). Głównym powodem pojawienia się cyberchondrii jest powierzchowna, niedokładna analiza wyników wyszukiwanych w sieci haseł medyczno-zdrowotnych. Wyszukiwarki internetowe często prezentują jako pierwsze adresy tych stron, które są najczęściej odwiedzane, co nie musi oznaczać, że są to najtrafniejsze wskazania (…). Ograniczenie swoich poszukiwań tylko do kilku stron internetowych może skutkować dotarciem do często bardzo absurdalnych informacji”44. Zakończenie Celem niniejszego artykułu była sygnalizacja najważniejszych wątków dotyczących poradnictwa oraz jego roli w ponowoczesności. Przedstawiona typologia form poradnictwa zapośredniczonego (masowego) wedle kryterium zastosowanego medium, poprzez które realizuje się kontakt ekspert–radzący się, stanowiła autorską propozycję uporządkowania omawianej problematyki. Z pewnością jednak nie wyczerpuje ona bogactwa kontekstów poradnictwa jako „nauki stosowanej”. Na boku pozostawiono m.in. – interesujące skądinąd i szczególnie przy tym ważP. Wałęcka, Cyberchondria – analiza socjologiczna na podstawie wybranych portali internetowych i opinii internautów, praca licencjacka napisana pod kierunkiem dr M. Wieczorkowskiej w Zakładzie Socjologii Uniwersytetu Medycznego, Łódź 2011, s. 57–58. 44 330 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Słowa kluczowe: poradnictwo, ponowoczesność, indywidualizm, media masowe „How to live?”, or about the status and social function of counselling in postmodernity The author of the paper presents the most important threads concerning counselling and its role in postmodernity. Theoretical disquisitions – that aim at showing sociological context of counselling and refer mainly to the processes of individualization – were completed with examples of different types of counselling which are present in women’s magazines, TV programmes, handbooks and guides and the internet. A survey of various fields of socalled indirect counselling will be based on the specificity of media corresponding to them and will point out their key characteristics. „Jak żyć?”, czyli o statusie i społecznej funkcji... ne – aspekty etyczne poradnictwa45, jak również – powiązane z tym – zagadnienie zasadności wprowadzenia jakieś formy certyfikacji przyznawanej osobom udzielającym porad. Jak pisze Alicja Kargulowa, „niektórzy sięgają po pomoc doradcy jak po używkę – ze wszystkimi tego konsekwencjami – inni zaś jak po lekarstwo, z głębokim namysłem, więc dopiero wówczas, kiedy podejmowane przez siebie wysiłki uznają za nieskuteczne”46. Warto mieć świadomość, czy – a jeśli tak, to do której z wymienionych skrajności jest nam bliżej. Key words: counselling, postmodernity, individualism, mass media «Comment vivre?» Le statut et la fonction sociale de l’orientation dans la postmodernité Dans cet article, l’auteur souligne les éléments les plus importants de l’activité d’orientation et de son rôle dans la postmodernité. La refléxion théorique – qui a pour but d’esquisser un contexte sociologique de l’orientation, contexte lié notamment aux processus d’individualisation – fut complétée par des exemples de différentes formes de l’activité d’orientation, que l’on « retrouve » dans les magazines féminins contemporains, les émissions de télévision, les guides en version papier et en version éléctronique. Un aperçu des différents domaines de l’orientation « par intérim » sera basé sur la spécificité du moyen de communication concerné et fera le point sur leurs caractéristiques principales. Mots-clés : orientation, postmodernité, individualisme, médias de masse 45 46 Szerzej na ten temat: Poradnictwo. Między etyką…, red. V. Drabik-Podgórna. A. Kargulowa, O teorii…, s. 11. Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 331 Bartosz Abramowicz «Как жить?», или о статусе и социальной функции консультации в пост-современности В этой статье автор указывает на самые важные моменты, касающиеся консультации и его роли в пост-современности. Теоретические рассуждения - с целью изложения социологического контекста для темы консультации, касающиеся в первую очередь процесса индивидуализации - были дополнены примерами различных форм консультирования, которые «несли в себе» современные женские журналы, телепередачи, справочники в виде книг и Интернет. Обзор различных областей так называемой опосредованной консультации, будет основан на специфике их «средства сообщения» и укажет на их ключевые характеристики. Ключевые словa: консультации, пост-современность, индивидуализм, СМИ 332 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Recenzje Glossa w sprawie publikacji na temat procesu Romkowskiego... Jan Łabuszewski Glossa w sprawie publikacji na temat procesu Romkowskiego, Różańskiego i Fejgina Przebieg procesu Romkowskiego, Różańskiego i Fejgina, zrelacjonowany na kartach wydawnictwa powstałego w ramach projektu „Polska mniej znana”, jest istotnym przyczynkiem do rozważań na temat systemu władzy komunistycznej w Polsce1. To oczywiście bardzo szeroko zdefiniowana płaszczyzna, ale to właśnie przebieg tego procesu – jak w soczewce – skupia najistotniejsze elementy realizowanej w latach 40. i 50. XX wieku budowy państwa „robotników i chłopów”. Był to proces wyjątkowy pod każdym względem. W jego toku po raz pierwszy stanęli przed wymiarem sprawiedliwości ludzie uosabiający wszystko to, co dla władzy państwa totalitarnego najbardziej charakterystyczne. Byli to bowiem funkcjonariusze wywodzący się z samego pnia formacji komunistycznej, tworzący jego najbardziej zaufaną i – co chyba ważniejsze – najniezbędniejszą służbę, bez której niemożliwe byłoby powstanie PRL. Bezpieczeństwo zajęło w szeregu „budowniczych” nowego systemu miejsce szczególne. Bez tajnej policji, kierowanej przez zaufanych towarzyszy, nie była możliwa realizacja planu sterroryzowania społeczeństwa, odebrania mu tych jego elementów, które podtrzymywały nadzieję na zachowanie ducha niezależności i myśli o niepodległości kraju. Oskarżeni w tym procesie to przecież najbardziej prominentni funkcjonariusze resortu stworzonego i budowanego dla zniewolenia i zniszczenia wszystkich tych elementów, które stały – lub tylko mogły stać – na drodze stworzenia w Polsce „komunistycznego raju”. Postawienie przed sądem tych właśnie ludzi było – z jednej strony – próbą swoistej ekspiacji „ludowej” władzy za popełnione w jej imieniu zbrodnie, z drugiej zaś – miało udowadniać, że to nie idea jest zła, a tylko praktyka. Niedawni kierownicy „bezpieki”, zrzuceni jak pionki ze swych dotychczasowych eksponowanych stanowisk, złożyli przed sądem swoje ideologiczne kredo, będące motorem ich dotychczasowych działań. W ich osobach wymiar sprawiedliwości Proces Romana Romkowskiego, Józefa Różańskiego i Anatola Fejgina w 1957 roku, cz.1–2, seria: Polska mniej znana 1944-1989, tom VI, red. M. Jabłonowski, W. Janowski, Warszawa 2012. 1 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 335 Jan Łabuszewski 336 miał okazję skonfrontować się z istotą pojmowania przez formację komunistyczną swojej roli w realizacji rewolucji komunistycznej, przekształcenia państwa polskiego w kraj „dyktatury proletariatu”. W książce tej znajdujemy długo ukrytą przed opinią publiczną, jaskrawo zobrazowaną metodę sprawowania władzy nad społeczeństwem. Głoszona na sztandarach idea władzy robotników i chłopów, znalazła swój wyraz w działalności zarządzanej przez oskarżoną trójkę „bezpieki”. Nie był to przecież „zwyczajny” proces trzech przestępców, którym ludowa władza, ukonstytuowana po „przełomie październikowym”, postanowiła wymierzyć sprawiedliwość. W sprawie tej odzwierciedlenie znajduje cały splot zagadnień i zjawisk dziejących się w Polsce drugiej połowy lat 50. Społeczna legitymacja do sprawowania władzy przez ekipę Gomułki pochodziła w dużej mierze z legendy niedawnych ofiar stalinowskiego reżimu. Ludzie oczekiwali po nowych włodarzach PRL-u zbudowania państwa jeśli nie demokratycznego, to jednak – bardziej niż to miało miejsce poprzednio – liczącego się z głosem społeczeństwa. Jednym z wielu postulatów formułowanych na licznych wtedy wiecach i zebraniach, było rozliczenie sprawców zbrodni stalinowskich. Czy nowa władza sprostała temu oczekiwaniu? W jakim stopniu strach przed oczekiwaniami i aspiracjami społeczeństwa podyktował rodzaj podjętego przez władzę rozliczenia? Czy sprawa ta może stanowić przyczynek do oceny sytuacji politycznej po „Październiku”? Czy rozmiar i zasięg tej sprawy został wyznaczony przez zewnętrzne od wymiaru sprawiedliwości czynniki polityczne? W jakim stopniu na prokuratorów, a później sędziów, oddziaływał kontekst zwijanego już w tym momencie sztandaru rozliczeń z okresem „błędów i wypaczeń”? Gomułka i nowe „kierownictwo” musiało w tym czasie stanąć wobec zasadniczej kwestii związanej ze stopniem i głębokością rozliczenia „stalinizmu”, w tym resortu „bezpieczeństwa”. Nowa ekipa, stojąc w obliczu społecznego oczekiwania szerokiego i stanowczego rozbratu z dawnymi metodami, miała jednak na uwadze zarówno siłę samego aparatu bezpieczeństwa, jak również betonu partyjnego (dawnego „Natolina”) i – co chyba najważniejsze – woli Kremla. Popaździernikowa formacja uznała, że podtrzymywanie ducha rewolucji i dalsze rozliczenie dawnego reżimu, nie jest w tej sytuacji wewnętrznej i zewnętrznej ani celowe, ani korzystne dla dalszego funkcjonowania ustroju zapewniającego rządy „dyktatury proletariatu”. Uznano więc, że właściwe i bezpieczne będzie wysłanie sygnału do społeczeństwa, że poprzedni styl wdrażania socjalizmu wprawdzie został dotknięty przez „błędy i wypaczenia”, ale w żadnej mierze nie może to zmienić raz przyjętej drogi do respektowania słusznej woli ludu pracującego miast i wsi, wyrażonej przez kierownictwo partii zgodnie z zasadą centralizmu demokratycznego. Już sama treść słynnego przemówienia Gomułki na Placu Defilad w październiku 1956 roku zawierała tezę o niemożności zakwestionowania socjalizmu jako jedynego słusznego ustroju. Co najbardziej znamienne, wystąpienie nowego I sekretarza KC, wygłoszone wobec milionowego tłumu zgromadzonego pod PałaSpołeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Glossa w sprawie publikacji na temat procesu Romkowskiego... cem Kultury im. Józefa Stalina, zawierało wezwanie do zaprzestania wiecowania i dyskusji. Przyjęto więc, że decyzje co do dalszego przebiegu „przemian” będą zapadać w wąskim gronie kierownictwa partii, a dalsze debaty publiczne z udziałem społeczeństwa nie są potrzebne. Pierwszym symbolem zwijania publicznej debaty nad popełnionymi w epoce pogardy zbrodniami było zamknięcie tygodnika „Po prostu”. Samo zaś rozliczenie aparatu bezpieczeństwa było funkcją tego sposobu myślenia i takiej metody. Uznano, że sądzić będzie się tylko wybranych funkcjonariuszy wysokiego szczebla, tych najbardziej znanych i znienawidzonych, wszystkich pochodzenia żydowskiego. Wola kierownictwa (jak należy domniemywać, bo przecież decyzje te zapadały nieformalnie i nie przyjęły formy dokumentu) przejawiała się w utajnieniu rozprawy. Uznano, że dla dobra władzy nie można przeprowadzić rzetelnych i stanowczych działań prokuratorskich skierowanych wobec wszystkich sprawców przestępstw. Wola partii była nadal podstawą do działań prokuratury i sądownictwa. Podstawą do wszczynania konkretnych śledztw nie były zebrane przez organy ścigania dowody popełnienia przestępstw, ale zgoda na takie działania gremiów partyjnych. Przy wszystkich zaistniałych zmianach, w tym wypadku to nadal wola partii wyznaczała granice, poza które nie wolno się posunąć w procesie rozliczenia. Władze partyjne, mając w pamięci druzgocący efekt, relacji płk. Światły przekazywanych na falach Wolnej Europy, nie zdecydowały się na dostęp opinii publicznej do przebiegu procesu. Zbyt wstydliwe dla władzy były sprawy, o których mówiono podczas rozprawy. Proces to przecież spektakl nieomal teatralny, w którym w rozpisanych rolach obsadzeni zostali ludzie dysponujący wiedzą dostępną jedynie wybranym najważniejszym spośród wiernych realizatorów rewolucji komunistycznej. Tym bardziej, zgodnie z doktryną władzy, dostęp do tych wstydliwie skrywanych tajemnic musiał być przed społeczeństwem nadal zamknięty. Społeczeństwo nie zostało uznane za godne bycia nie tylko arbitrem, ale również publicznością tego spektaklu. Czym innym jest bowiem powszechnie prezentowana ogólna wiedza o zbrodniczym charakterze bezpieki, czym innym jest natomiast możliwość skonfrontowania jej ze szczegółami i to wypowiadanymi przez ludzi, ukrytych do tej pory przed oczyma opinii publicznej. Ta intuicyjna wiedza, co do możliwych skutków dostępu do dotychczas niewypowiedzianych publicznie tajemnic, znalazła potwierdzenie w późniejszych zdarzeniach, mających wprawdzie miejsce w innych krajach (proces Eichmanna w Jerozolimie, czy w mniejszym stopniu proces załogi Auschwitz we Frankfurcie). Oba te procesy, przy zachowaniu wszelkich różnic, wywołały w obu społeczeństwach istotne reakcje, stały się czynnikiem zmiany w patrzeniu na przeszłość i wywołały potrzebę rewizji dotychczas przyjętego poglądu na temat roli rozliczenia sprawców popełnionych zbrodni. Polskie społeczeństwo okazało się w oczach władzy niegodne dostępu do niebezpiecznej wiedzy o zbrodniczym genotypie władzy ludowej. Ekipa Gomułki musiała więc przyjąć najbardziej bezpieczną ze swojego punktu widzenia tezę. Teza 337 Jan Łabuszewski ta polegała na tym, iż to na zdrowej tkance partii żerowały zbrodnicze jednostki usadowione przede wszystkim w kierownictwie resortu bezpieczeństwa. Nie bez znaczenia było również „niepolskie” pochodzenie sprawców. Takie przygotowanie podłoża do tego procesu miało sugerować opinii publicznej, że rozliczeniu podlega mityczna „żydokomuna”. To był zresztą bardzo czytelnie skierowany do społeczeństwa sygnał, mający świadczyć o słuszności głoszonej spontanicznie wersji, iż to „obcy”, tj. nieprawdziwi Polacy, odgrywali znaczący rolę w sprawowaniu władzy w okresie stalinowskim. W przyjętej tezie nie mogło być więc mowy o potępieniu i zakwestionowaniu samego systemu, który – po odcięciu tych renegatów – będzie na powrót rozwijał się „ku chwale ludowej ojczyzny”. Znamienne jest to, że nie został pociągnięty do odpowiedzialności żaden z faktycznych realizatorów i krzewicieli stalinizmu w Polsce. Poza karami partyjnymi i utratą do tej pory piastowanych funkcji nie ponieśli odpowiedzialności zarówno Jakub Berman (człowiek nr 2 w partii – odpowiedzialny za nadzór nad aparatem bezpieczeństwa), jak i Hilary Minc oraz szef resortu bezpieczeństwa Stanisław Radkiewicz, a także cały szereg innych mniej wpływowych działaczy partyjnych. Gomułka uznał, że wymienieni towarzysze – chociaż byli sprawcami i pomysłodawcami jego uwięzienia i represjonowania – nie mogą być sądzeni za czyny popełnione w latach minionych. Taki bowiem stopień rozliczenia mógłby dobitnie udowodnić fakt zbrodniczości całego systemu. Mimo więc osobistej niechęci samego I sekretarza do głównych sprawców „błędów i wypaczeń” nie zdecydowano się na sięgnięcie po ludzi piastujących de facto władzę w stalinowskiej Polsce. Tego, czy w tym przypadku decydowały również względy kremlowskiej kurateli nad zasłużonymi towarzyszami raczej się nie dowiemy przed otwarciem moskiewskich archiwów. Sam proces przygotowywano długo i skrupulatnie. Miał on, z jednej strony, sugerować społeczeństwu, że nowa władza jest praworządna i sądzi sprawców terroru, z drugiej zaś – jego utajnienie powodowało, że do tejże opinii społecznej miały nie przenikać tajemnice dawnego reżimu, które w dużym stopniu pokrywały się z relacjami osławionego płk. Światły, wysokiego funkcjonariusza reżimu, uciekiniera na Zachód, przenikające do Polski dzięki Radiu Wolna Europa2. Co równie symptomatyczne, akt oskarżenia dotyczył jedynie tych czynów, które oskarżeni popełnili w toku czynności skierowanych przeciwko byłym lub obecnym członkom partii. Tylko bowiem działania osławionego Departamentu X i jego organizacyjnych prekursorów skierowane wobec funkcjonariuszy rządzącej wyrazicielki woli ludu pracującego miast i wsi zostały potraktowane jako przestępcze. Natomiast poczyniona przez tych samych ludzi i te same służby krwawa rozprawa z podziemiem niepodległościowym, przy użyciu najbardziej wyszukanych metod, nie miała być przedmiotem rozprawy. Uznano, że klasowo uzasadniona rozprawa z „reakcyjnym podziemiem” była ze swej istoty słuszna i uzasadniała metody zastosowane wobec „wrogów ludu”. O tej postaci szeroko pisze prof. Andrzej Paczkowski w książce pt. Trzy twarze Józefa Światły, Warszawa 2009. 2 338 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Glossa w sprawie publikacji na temat procesu Romkowskiego... Na samym więc procesie zarówno sami oskarżeni, jak i świadkowie dosyć swobodnie przedstawiali sposób, w jaki rządzący Polską stalinowską triumwirat – Bierut, Berman, Minc – kierowali faktycznie poczynaniami bezpieki. Zwłaszcza Roman Romkowski, do niedawna wiceminister MBP, generał, członek KC, najwyższy rangą spośród oskarżonych funkcjonariusz aparatu bezpieczeństwa, z dużą swadą relacjonował przed sądem sposób komunikowania woli kierownictwa dla wszczynania kolejnych procesów wobec podejrzanych. Główny zleceniodawca, towarzysz „Tomasz” (czyli Bolesław Bierut) jawi się w tych relacjach jako demiurg, zainteresowany realizacją swoich wizji uwalniania społeczeństwa od szkodników i agentów. Pomysł skonsumowania teorii o odchyleniu prawicowo-nacjonalistycznym miał być zrealizowany w taki sposób, aby przed stalinowskim sądem stanęli główni oponenci w szeregach PZPR, tj. Gomułka, Spychalski oraz wszyscy związani z nimi towarzysze przypisani do tej formacji przez rozdających karty członków najwyższych władz partyjnych. Miała to być polska odmiana procesów Rudolfa Slanskiego w Czechosłowacji i Laszlo Rajka na Węgrzech. Polskie kierownictwo miało tym samym wpisać się w obowiązujący z woli samego Stalina w obozie „krajów miłujących pokój” trend zaostrzania się walki klasowej w trakcie postępu budowy najlepszego z ustrojów. Ten obłędny mechanizm nazywany paroksyzmem „wielkiej czystki”, mającej swoje miejsce w latach 30. w Moskwie, nie został nigdy do końca wyjaśniony. Nie wiadomo więc, czy inspiracja zawsze szła z Moskwy, czy to dokładnie wyrażana wola towarzysza Stalina była zawsze zaczątkiem konkretnych spraw i stanowiła w istocie wyrok śmierci na wskazanych imiennie dotychczas lojalnych towarzyszy. Do realizacji tego przedsięwzięcia w Polsce stalinowskiej zostali skierowani najbardziej zasłużeni i oddani towarzysze z bezpieczeństwa. Roman Romkowski – przedwojenny komunista, wieloletni więzień sanacji, sowiecki partyzant zaprawiony w walce z reakcyjnym podziemiem – był najbardziej predestynowany do zrealizowania tego przedsięwzięcia. Kluczem do całej sprawy miały być odkryte po wojnie w gdańskiej Oliwie dokumenty II Oddziału Przedwojennego Sztabu Generalnego Wojska Polskiego – zaangażowanego w latach 30. w walkę z polskimi komunistami. Z materiałów tych, przejętych przez stalinowską bezpiekę od swoich gestapowskich poprzedników, miało wynikać, iż wysocy funkcjonariusze reżimu stalinowskiego, m.in. Lechowicz i Jaroszewicz, byli przed wojną funkcjonariuszami rzeczonego II Oddziału. Tzw. dwójkarze, co dla komunistów było synonimem największego zaprzaństwa, usytuowali się w ruchu komunistycznym i realizowali w nim zlecenia swoich mocodawców. Paradoks całej sprawy polegał na tym, że rzeczeni agenci byli przede wszystkim pracownikami sowieckiego wywiadu i na jego zlecenie byli najpierw w sanacyjnej dwójce a następnie w czasie okupacji zajmowali istotne stanowiska w podziemiu akowskim, nadal realizując zamówienia płynące z Moskwy. Ich podwójna praca i – co za tym idzie – podwójna konspiracja, nawet wobec towarzyszy partyjnych, była przyczyną ich późniejszej tragedii. Wobec tego, że ich moskiewscy mocodawcy – z sobie tylko wiadomych względów – nie potwierdzali faktu 339 Jan Łabuszewski współpracy, agenci stali się bardzo istotnym wątkiem mającym legitymizować tezę uwikłania tego środowiska w szeroką kolaborację – najpierw z sanacją, a później z „Londynem” i hitlerowcami. Zdemaskowani w ten sposób „dwójkarze”, mający w czasie okupacji kontakty zarówno z Marianem Spychalskim, jak i Władysławem Gomułką, mieli tym samym świadczyć o agenturalnej działalności tych ostatnich. Sami oskarżeni, relacjonując przebieg śledztwa toczonego w tajnym oddziale swoistego prywatnego więzienia stworzonego na potrzeby tego przedsięwzięcia w Miedzeszynie pod Warszawą – tzw. „Spacerze”3, sugerują uparcie, że działali w tej sprawie w szlachetnym celu oczyszczenia partii z agentów. Bardzo istotnym wątkiem tych relacji i zeznań, jest szczere – wynikające z głębokiego poczucia współodczuwania z partią – przeświadczenie o uczestniczeniu w dalszym etapie rewolucji. Oskarżeni nie ukrywają, wręcz uznają to za okoliczności zapewniające bezkarność, że w tej, jak i innych sprawach, działali jako emanacja woli kierownictwa partii. Tu dochodzimy do jednej z kluczowych okoliczności, jest to bowiem towarzyszące tym relacjom poczucie niedawnych wysokich funkcjonariuszy bezpieki, że – zarówno w latach stalinowskiego terroru, jak i na ławie oskarżonych – są oni nadal przede wszystkim funkcjonariuszami partii i jako tacy mają sobie do zarzucenia jedynie to, że nie umieli – w sposób, w jaki partia tego od nich wymagała – spełnić jej oczekiwań. Józef Różański stwierdza wielokrotnie, że zarówno on sam, jak i podlegli mu towarzysze oficerowie, pracując po 16–18 godzin na dobę, byli wyczerpani ponad miarę, mieli jednak świadomość, iż w obliczu wymagań, jakie stawia przed nimi partia, takie poświęcenie jest niezbędne i uzasadnione. Linia obrony przyjęta przez oskarżonych była w większości podobna. Wykonywali swoje obowiązki zgodnie z poleceniem partii, byli posłusznymi wykonawcami tego, co zlecali im najwyżsi dostojnicy partyjni – co z kolei było przejawem najżywotniejszych interesów klasy robotniczej. Stosowanie przemocy i eufemistycznie nazywanych niedozwolonych metod uzasadniali przede wszystkim tzw. koniecznością dziejową, ale także prowokacyjnym zachowaniem samych aresztowanych, którzy w toku składanych zeznań nie byli skłonni do współpracy. Sami oskarżeni lansowali tezę, iż bicie aresztowanych było absolutnie wyjątkowe i w żaden sposób nietolerowane przez zwierzchników. W relacji oskarżonych były to wypadki sporadyczne, zawsze mające uzasadnienie w zachowaniu samych przesłuchiwanych. Różański szeroko wywodził, że pewna skłonność do stosowania niekonwencjonalnych środków przymusu była konsekwencją realizowanej przez tych samych oficerów śledczych walki z „bandami” i rozprawą z siłami kontrrewolucyjnymi. Zdaniem Różańskiego, to, iż jego oficerowie byli ukształtowani przez ten rewolucyjny zapał, winno usprawiedliwiać fakt stosowania represji. Przyznał wprawdzie, że w bezpieczeństwie ogólnie zasady prawa nie stanowiły przedmiotu rozważań i nie były brane pod uwagę w toku prowadzonych śledztw, to jednak nie przesłaniało to słuszności stosowanych metod. O tym obiekcie i przebiegu „śledztwa” toczącego się tamże pisze obszernie jeden z głównych więźniów Miedzeszyna, Herman Field w swej książce pt. Opóźniony odlot, Warszawa 1997. 3 340 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Glossa w sprawie publikacji na temat procesu Romkowskiego... Jako błahe zaniedbanie oskarżeni traktowali fakt stosowania wieloletniego aresztowania bez jakichkolwiek sankcji prokuratorskich. Wręcz wyrażali pretensje skierowane do prokuratury, że ta nie przejawiała najmniejszej ochoty do współpracy. Wprawdzie więc przyznawano, że areszty były stosowane bez nawet próby usankcjonowania ich przez organy prokuratorskie, to jednak winą za to obarczano te ostatnie. Najobszerniej o kontaktach z kierownictwem partii mówił Roman Romkowski. To on bowiem był wyznaczony do sprawowania kierownictwa nad całością tego procederu, był również najwyżej w hierarchii partyjnej i z tego powodu był najbardziej predestynowany do realizacji woli partii. Z zeznań Roman Romkowskiego płynie przede wszystkim przekonanie, że – w obliczu postawionych przed oskarżonymi kluczowych zagadnień i realizowanych zadań, będących realizacją woli kierownictwa – drobne niedociągnięcia i popełnione nieprawidłowości nie mogą rodzić konsekwencji w postaci odpowiedzialności karnej. Mimo wielokrotnego opisywania przez oskarżonego inspirowania, nadzorowania i czynnego udziału towarzyszy Tomasza, Jakuba i Hilarego w prowadzonych postępowaniach, nie posunął się on nigdy do sugerowania sądowi, że to oni winni stanąć przed obliczem sprawiedliwości. Sami oskarżeni sprawiają wrażenie, że są świadomi tego, że od ich spokojnej postawy na rozprawie zależy wysokość kar mających zapaść w tym procesie. Wiedzieli, iż ich dotychczasowi mocodawcy bądź to nie żyją (Bolesław Bierut), bądź też zostali pozbawieni władzy (Jakub Berman, Hilary Minc). Ale wiedzieli również, iż mimo tego, że nie mogą liczyć na jakąkolwiek pomoc ze strony tychże, to jednak nie mogą pozwolić sobie wobec nich na jakiś frontalny atak, który mógłby być potraktowany przez nowe kierownictwo jako podważanie zasady lojalności wobec partii. Jak to już wcześniej stwierdzono, zadaniem tego procesu nie miało być przecież rozciągnięcie odpowiedzialności na kogokolwiek innego. O podobnej lojalności wobec swoich niedawnych zwierzchników można mówić również w przypadku zeznających w charakterze świadków „oficerów śledczych”. Ubecy z pełną determinacją przedstawiają swoje osiągnięcia jako ciężką rzetelną pracę, pilne wypełnianie płynących od dowódców sugestii i rozkazów. O stosowaniu przemocy z reguły nie pamiętają – jeśli kiedyś zdarzyły się takie przypadki, to raczej w ferworze toczonej w ciężkich warunkach walki z zatrzymanymi. Zeznający jako świadek Laszkiewicz (po upływie 40 lat skazany w tzw. procesie Humera) przytacza nawet na swoje usprawiedliwienie, że nieliczne formy represji stosowane wobec zatrzymanych były wynikiem ich fizycznej agresji, ataków na śledczych (jeden z nich miał mieć nawet na skutek takiego ataku połamane żebra). Praca śledczych jawi się w tych zeznaniach jako ciężka niewdzięczna harówka, prowadzona w tak złych warunkach, że w wielu przypadkach odbiła się na ich zdrowiu fizycznym i psychicznym. Nie ma w tych zeznaniach cienia pretensji, żalu czy jakichkolwiek zastrzeżeń wobec oskarżonych, byli oni w oczach swoich podkomendnych wzorem najlepszych cech komunistycznych oficerów i dowódców. Nigdy nie kazali stosować ani sami nie stosowali przemocy – chyba, że w wyjąt- 341 Jan Łabuszewski 342 kowych sytuacjach. Z lektury zeznań „oficerów śledczych” można przekonać się, iż są to ludzie z tzw. awansu, w których przypadku realizowana była słynna zasada „nie matura, lecz chęć szczera zrobi z ciebie oficera”. Ludzie ci, pozbawieni wszelkich skrupułów, traktowali swój awans – z wiejskich chat albo lumpenproletariackich izb – jako przejaw sprawiedliwości społecznej, będącej efektem „dziejącej się” rewolucji. Maltretowanie niewinnych ludzi nie było więc traktowane przez nich jako udział w zorganizowanym terrorze, ale jako zwykła praca, która ma tak wyglądać z woli zwierzchników i sprawiedliwości „dziejowej”. Zeznaniom nie towarzyszy więc żadna refleksja nad popełnionymi zbrodniami. „Oficerowie śledczy” byli wyznawcami zasady cel uświęca środki. Skoro więc postawieni zostali w obliczu wroga klasowego, to takiego wroga należy unicestwić. Wobec tych prymitywnych ludzi zastosowano więc prosty zabieg, polegający na stworzeniu wspólnoty bycia po jednej stronie toczącej się walki ideologicznej. Śledczy byli uprzednio poddani krótkotrwałej lekcji uświadamiania klasowego i szkolenia ideologicznego. Ludzie ci w większości legitymowali się wykształceniem na poziomie kilku klas szkoły powszechnej. Wyrwani ze swoich środowisk, indoktrynowani przez swoich dowódców, stanowili – jak się okazało – bardzo uległy materiał do stworzenia z nich wiernych pretorian nowego porządku. Poza nielicznymi wyjątkami nie byli to ludzie o tzw. lewicowych poglądach, nie byli też w większości lewicowymi partyzantami czy konspiratorami. Cały dotychczasowy dorobek zawdzięczali więc władzy ludowej, upatrując w niej swojego dobroczyńcę. Można więc powiedzieć, iż tak masowy akces do organów bezpieczeństwa spośród przedstawicieli „ludu pracującego miast i wsi” jawi się jako dowód atrakcyjności tej właśnie propozycji władzy „ludowej”. Można to zwłaszcza prześledzić na podstawie danych określających zarówno liczebność formacji będących zbrojnym ramieniem partii, jak i odzwierciedlających pochodzenie społeczne szerokiej rzeszy funkcjonariuszy. Jest to jednak temat na odrębne opracowanie. Pozostając w obszarze zjawisk, jakie uwidacznia przebieg procesu, można pokusić się o stwierdzenie, że zeznający jako świadkowie dawni podkomendni oskarżonych, byli w bardzo delikatnej, ze swojego punktu, widzenia sytuacji. Dziś trudno dociec, na ile ich relacje z prokuraturą pozwalały im sądzić, że – niezależnie od składanych zeznań – będą objęci swoistym immunitetem, zapewniającym im bezkarność. Ten wątek jest obecny w zeznaniach Józefa Duszy, oficera śledczego objętego już w trakcie toczącego się procesu odrębnym aktem oskarżenia. Będąc aresztantem, miał Dusza okazję do znacznie bardziej pogłębionego przemyślenia swojego dotychczasowego postępowania. Jako jedyny spośród tego kręgu zeznających świadków szeroko opowiadał o swoich dokonaniach. Jego sytuacja skłaniała go do refleksji na temat działalności w ramach Departamentu Śledczego i X Departamentu. Zeznając w procesie, podzielił się z sądem swoim rozgoryczeniem i frustracją wynikającą z faktu, że w toku wcześniejszych prac komisji partyjnej badającej sprawy bezpieczeństwa, towarzysze zasiadający w tym gremium zapewniali go o tym, iż nie jest wolą partii aresztowanie i osądzenie sprawców. Będąc wyposażony w takie zapewnienia, tym chętniej zdawał relacje o rzeczywiSpołeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 4 5 Glossa w sprawie publikacji na temat procesu Romkowskiego... stym obrazie pracy bezpieczeństwa. Jak wynika z jego emocjonalnego wystąpienia przed składem sędziowskim, był szczerze przekonany, że działał zgodnie z wolą nie tylko swoich zwierzchników, ale także z wolą partii. Ten element jest kluczowy dla zrozumienia rozgoryczenia tych nielicznych „naiwnych”, którzy – działając ze szczerym partyjnym przekonaniem co do słuszności wskazań partii – po przełomie 56. roku nie mogli pojąć, że ta sama partia każe ich za popełnione w jej imieniu przestępstwa. Świadek Dusza: „zostałem wezwany do komisji, która te sprawy badała i postawiono mi zarzut, dlaczego nie przyszedłem wcześniej, nie powiedziałem [o biciu –przyp. J.Ł.]. Proszę Wysokiego Sądu, ja byłem wzywany do komisji kontroli partyjnej w 1953 r. i o tym wszystkim zacząłem mówić. Jak zacząłem mówić o tym wszystkim, to mi oświadczono: dziękujemy towarzyszu możecie już iść. A później kiedy mnie odwołano z Moskwy, to postawiono mi zarzut, że ja ukrywałem. Ja tego nie ukrywałem i nie miałem potrzeby ukrywać. Pracowałem uczciwie i wykonywałem to, co mi polecono. Ja nie robiłem na własną rękę ani nie biłem na własną rękę, ani nie aresztowałem nikogo na własną rękę. Robiłem z tymi ludźmi, dostawałem od nich takie polecenia, uważałem, że robię słusznie, że dobrze to wykonywałem (…). Oświadczano mi tylko w komisji, która wtenczas pracowała [komisja kontroli partyjnej – przyp. J.Ł.] przesłuchiwał mnie Jóźwiak, Mazur, że niech świadek mówi, bo żadnych konsekwencji nie będzie, partii nie zależy na tym, żeby ludzi aresztować (…). Ale jeżeli ja coś źle coś robiłem, to dlaczego w przeciągu dziesięciu lat nie zostałem ukarany? Dlaczego, niech dzisiaj powie np. czy Romkowski, czy Różański, dlaczego mnie nie karano? Gdybym ja został chociaż raz ukarany, na pewno bym wyciągnął wnioski w stosunku do siebie. A tak nigdy mnie nie karano. To skąd ja miałem wiedzieć, czy ja robię dobrze, czy źle. Ja wierzyłem w słuszność sprawy, wierzyłem w partię”4. I jeszcze jeden znamienny cytat z zeznań, tym razem „oficera śledczego” Jerzego Kaskiewicza: „Pytanie Sądu: A w 1949 roku świadek przekazywał sygnały, że w Departamencie V stosowano przymus?; Świadek Kaskiewicz: A ja zadam pytanie, gdzie w tamtym czasie, w jakich jednostkach nie stosowano przymusu? Milicja czy nie milicja – wszystko. Wszystkie jednostki nadzorowała Generalna Prokuratura, przy tym jeszcze z nadzoru sądowego Ministerstwa Sprawiedliwości przychodził Majster i Kernowa, później ta, co mąż jej był dyrektorem kliniki naszej, Warmanowa”5. Ten spontaniczny przejaw chwilowej szczerości jednego z oprawców, jest jednym z nielicznych złożonych w toku procesu zeznań strony „oskarżonej”, z którego wyłania się prawdziwy obraz metod, jakimi posługiwał się reżim. Na drugim biegunie plasują się za to zeznania kluczowego dla tej sprawy świadka, tj. Jakuba Bermana. Zeznając przed sądem jako świadek, będący w czasach stalinowskich człowiekiem nr 2 aparatu sprawującego i kształtującego dyktaturę, towarzysz Berman przedstawił się jako osoba zdominowana przez swoje otoczenie Proces Romana…, red. M. Jabłonowski, W. Janowski, s. 772. Tamże, s. 1439. Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 343 Jan Łabuszewski 344 a zwłaszcza przez wszechwładne bezpieczeństwo. Z odpowiedzi, jakich udzielał na pytania sądu, Berman jawi się jako ten, który nie tylko nie inspirował procesów aresztowań i tortur, ale był nawet ofiarą tego procederu. O takim wymiarze jego osoby miałaby świadczyć historia jego osobistej sekretarki i asystentki, która – zgodnie z relacjami Bermana – na wyraźne życzenie samego Stalina była aresztowana i przesłuchiwana w sprawie fieldowskiej (powiązana ze sprawą Lechowicza–Jaroszewicza sprawa Hermana Fielda, amerykańskiego architekta, będącego z woli Bezpieki twórcą siatki szpiegowskiej działającej na rzecz amerykańskiego wywiadu). Berman upatrywał w tym fakcie intencję płynącą z samego Kremla, iż rzeczywistą ofiarą takiego posunięcia miał być on sam. Ten rodzaj zapewnienia sobie alibi wydaje się być skrojony na miarę tego okresu w historii partii. Berman nie mógł być po 56. roku zupełnie bezpieczny. Nie wiedział, jak wobec niego zachowa się jego niedawna ofiara, tj. towarzysz Wiesław. Czuł się więc zobligowany do wykreowania przed sądem sądzącym jego niedawnych podkomendnych (czy wykonawców jego najbardziej tajnych zleceń) obrazu rzeczywistości, w której był niemal ofiarą terroru, człowiekiem nieco ubezwłasnowolnionym, poddanym manipulacjom, nie do końca świadomym tego, w czym uczestniczy. Dodatkowo Berman podkreślał, że często był chory, nieobecny, nieinformowany o przebiegu najistotniejszych spraw. Berman nie miał sobie wiele do zarzucenia, jego relacje zdają się świadczyć o tym, że w toku dziejącej się rewolucji popełniono wprawdzie błędy, ale w żadnym razie nie może to zmieniać ogólnej oceny podjętego dziejowego wyzwania przekształcenia Polski w kraj socjalistyczny. Taka postawa świadka nie mogła nie wywołać reakcji oskarżonych. Najbardziej poruszony tym, co usłyszał z ust Bermana, był Romkowski. W emocjonalnym wystąpieniu, podkreślił że świadek był dla niego w minionym czasie wielkim autorytetem (ich znajomość wywodziła się jeszcze z dalekich lat 20. z ruchu komunistycznego), głosicielem i twórcą linii partii. Zdziwienie budziła w Romkowskim zwłaszcza selektywna pamięć Bermana o wszczęciu i przebiegu sprawy Lechowicza–Jaroszewicza. Przypomniał świadkowi okoliczności, w jakich podjęto decyzję o pierwszych aresztowaniach i stworzeniu tajnego więzienia w Miedzeszynie. Rozdźwięk pomiędzy relacjami oskarżonych a zeznaniami świadka Bermana jest chyba kluczowy dla zrozumienia dialektyki komunistycznej. Berman jest więc w swoich oczach wprawnego i doświadczonego „partyjniaka” kolejną ofiarą aparatu bezpieczeństwa, głosicielem potrzeby zachowania partyjnej dyscypliny i swoiście pojętej praworządności, mającej swoje źródło w wyimaginowanej i abstrakcyjnej linii partii. Ta bezpostaciowa enigmatyczna litera logiczna miała być emanacją ducha rewolucji i stalinowskiej wizji nowego państwa socjalistycznego wdrażającego budowę komunizmu. Tym samym zastosowanie tej formuły, która zwalniała jej uczestników z konieczności korzystania z „burżuazyjnych” przeżytków takich, jak przestrzeganie Konstytucji, ustaw, prawa jako takiego, pozwalało jednocześnie na to, że wola partyjnego triumwiratu (Bierut, Berman, Minc) stanowiła podstawę do podejmowania wszelkich działań najistotniejszych z punktu widzenia państwa. Ten mechanizm miał w sobie ulotny pierwiastek marksistowSpołeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Glossa w sprawie publikacji na temat procesu Romkowskiego... skiej metafizyczności polegający na tym, iż artykulacja mistycznego ducha partii odbywała się poprzez najwyższą trójcę najbardziej wtajemniczonych towarzyszy. Towarzysze, i to zarówno sami oskarżeni, jak i ich niedawni mocodawcy, wyznawali obowiązującą ich „zakon” swoistą religię, specjalną sferę sacrum rozumianą i kultywowaną przez członków tej formacji. Z wypowiedzi Romana Romkowskiego przebija rozumienie zadania, jakie stało przed bezpieczeństwem. Skoro dostąpił on możliwości bezpośredniego kontaktu z tym niemal nadprzyrodzonym ciałem i słuchał woli podjęcia określonych działań, to tym samym zwolniony był od jakichkolwiek wątpliwości. Miał realizować zadanie, jakie postawiła przed nim partia. Udział w tak zakreślonym przedsięwzięciu nie mógł być więc dotknięty grzechem. Dopiero nieudolna ze strony oskarżonych realizacja zadań płynących z najwyższych kręgów wtajemniczenia mogła – ich zdaniem – być poczytywana za błędną. Tym większe było ich rozczarowanie, gdy w toczącym się procesie zeznaje główny demiurg systemu i z jego słów wyłania się zupełnie odmienny obraz niedawnego świata. Ta desakralizacja, jakiej przed sądem dokonał Berman, była więc bardzo bolesna dla oskarżonych i godziła w przyjętą przez nich linię obrony. Trzeba jednak powiedzieć, że sąd nie ograniczył się do wysłuchania świadków wywodzących się spośród aparatu władzy. Diametralnie różny obraz rzeczywistości wyłania się z zeznań i relacji byłych ofiar oskarżonych. Są to wstrząsające opisy składane zarówno przez główne postaci sprawy Lechowicza–Jaroszewicza, jak również inne osoby wplątane w zbrodniczy wir tej sprawy poprzez związki rodzinne, towarzyskie czy służbowe z głównymi ofiarami. Obraz koszmarnego świata za murami ubeckich więzień plastycznie opisał legendarny dziś „Radosław” Jan Mazurkiewicz: „Jeśli ktoś chciałby sobie wyobrazić piekło, to wystarczy wspomnieć X Pawilon Mokotowa. Jeden wielki krzyk i jęk torturowanych ludzi na wszystkich piętrach. Kobiece krzyki, męskie krzyki. Tak potwornych jęków i wrzasków nie może człowiek zapomnieć do końca życia. To było pierwsze wrażenie. Drugie wrażenie – cela, do której mnie wepchano, 8 ludzi na przestrzeni 7 m. kwadratowych. Oddychać nie ma czym, przepraszam za wyrażenie, ale smród niesamowity, zaduch. Na ośmiu ludzi dwie łyżki (…). Gdy mówić o biciu, Wysoki Sądzie, podobno policja na całym świecie bije, może by i ludzie nie mieli o to strasznej pretensji, ale jest bicie biciu nierówne, jest znęcanie się w sadystyczny sposób, jest upadlanie człowieka do ostatecznych granic, odbieranie mu wszelkiej godności ludzkiej za pomocą wyrafinowanych metod. Na czymże polegały? Ja pomijam bicie, przysiady, wybijanie zębów, to są zjawiska powszechne. Ale są dodatkowe takie tortury, jak jazda do Andersa, zwana popularnie. Polega ona na tym, że na odwróconym stołku, jak ma stołek 4 nogi, nasadzają po prostu, bo człowiek sam nie bardzo chętnie siada na taką nogę, nasadzają człowieka i on tak godzinami siedzi. To wszystko włazi w odpowiednią część ciała, krwawi człowiek, spada ze stołka, znów go sadzają, a jeżeli nie może siedzieć, to stawiają drugi stołek, za dwie nogi przywiązują do następnego stołka i tak w powietrzu stoi jeden z jednej strony, drugi z drugiej strony, jak się kiwa, to go odpowiednio przygładzi ręką, żeby prosto 345 Jan Łabuszewski siedział. Drugi sposób niszczenia ludzi to jest opalanie się do księżyca. Polega to na tym, że nago w zimie stawia się w celi, z której się wyjmuje okno – obojętnie, czy mróz jest 10 stopni, czy 15 stopni, i ratuj się człowieku jak możesz. Wytrzymasz to dobrze, zaziębisz się, to umrzesz. Słyszałem na własne uszy jęki kobiet, które właśnie tak się opalały do księżyca i które jeszcze polewano wodą. To były normalne zjawiska”6. Ta dantejska łaźnia, którą zgotowali swoim ofiarom zarówno sami oskarżeni, jak ich rozliczni podwładni, wyłania się z bardzo licznych relacji świadków. Ludzie ci zeznawali przed sądem o wydarzeniach, które miały miejsce przed kilku laty a stały się przyczyną ich niespotykanej gehenny. Każda z tych relacji jest oczywiście odzwierciedleniem osobistej i niepowtarzalnej traumy, spróbujmy jednak odtworzyć los więźnia bezpieki w sprawach Lechowicza–Jaroszewicza i w sprawie tzw. fieldowskiej. Większość ofiar była poddana podobnej procedurze wstępnej. Najpierw aresztowanie, które w większości przypadków przypominało wszakże gangsterskie porwanie, połączone z zawiązywaniem oczu, przewożeniem w nieznane miejsce poza formalnie do tego przeznaczonymi miejscami odosobnienia, nieinformowanie o przewidzianych procedurą pisemnych decyzjach o aresztowaniu. Następnie: odarcie z godności, rewizja, przeszukanie, wyzwiska, knajacki język, brak reakcji na próby wytłumaczenia powodów aresztowania, nieprzedstawienie zarzutów. I, co było najbardziej dotkliwe, cała paleta wszelkich tortur – zarówno psychicznych, jak i fizycznych: koszmar wielogodzinnych konwejerów, wyszukanych szykan, które nie kończyły się z chwilą zakończenia przesłuchania, lecz trwały i po powrocie do celi; karcer, tzw. psia buda wymyślona ponoć jeszcze przez protoplastów towarzyszy z bezpieczeństwa, tj. Gestapo; słomki, tzn. zbieranie w celi opróżnianego przez oddziałowych siennika; tzw. Zakopane, tj. stanie nago przy otwartym oknie zimą, czemu towarzyszyło jeszcze polewanie wodą. Najwięcej zastosowanych wobec siebie metod tortur wymienił Kazimierz Moczarski. Te metody, mające doprowadzić do całkowitego złamania aresztowanych, były stosowane przez tzw. oficerów śledczych za aprobatą i przy współudziale oskarżonych i zgodne z koronną zasadą przyjętą w całości przez bezpieczeństwo – cel uświęca środki. W tym przypadku środki były oparte na wzorcach sowiecko-hitlerowskich. Zresztą sowieccy doradcy występują dość licznie w relacjach zeznających. Sowieci mieli do odegrania wiele ról. Z jednej strony, sprawowali pieczę nad swoimi podopiecznymi z aparatu, dbali o to, aby realizowane były interesy Moskwy, a przy okazji służyli swoimi wieloletnimi doświadczeniami w wydobywaniu z aresztantów pożądanych informacji. W Polsce trafili zresztą na dość pojętnych uczniów. Na tym tle można stwierdzić, że większość kadry, jaką dysponowała bezpieka, to byli ludzie raczej słabo predestynowani do skomplikowanej analitycznej pracy śledczej. Byli to w większości tępi oprawcy, którzy jedynie przemocą i torturami umieli wydobyć od swoich ofiar jakikolwiek materiał procesowy. Efekty takich działań były stosunkowo jałowe. Ta jałowość działań była zresztą przed6 346 Tamże, s. 892. Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Glossa w sprawie publikacji na temat procesu Romkowskiego... miotem irytacji ich zwierzchników. Niezadowolenie z efektów śledztwa stało się przyczyną powołania przez partię specjalnej komisji, mającej zbadać przyczyny braku sukcesów w zbieraniu materiału dowodowego. Ten twór partyjnej kontroli był oczywiście ciałem niemającym jakiegokolwiek umocowania prawnego. Jednym z członków tej „komisji” był Leon Kasman – postać wręcz mityczna, przedwojenny zasłużony komunista, więzień sanacyjnych więzień, funkcjonariusz Kominternu, sowiecki partyzant, w czasie wojny zrzucony do kraju z misją Moskwy przejęcia kontroli nad komunistyczną partyzantką i nawiązaniem łączności z centralą, w latach powojennych wysoki funkcjonariusz partyjny, redaktor naczelny „Trybuny Ludu”, ale też osoba utrzymująca stały kontakt ze swoimi mocodawcami z Moskwy (opowiadał o swoich losach Teresie Torańskiej w książce „ONI”)7. Zadaniem tego nieformalnego zespołu było – jak się wydaje – udzielenie fachowej pomocy aparatowi bezpieczeństwa. Jedynym realnym efektem ich pracy była roszada personalna, jaka nastąpiła na szczytach zespołu prowadzącego to tajne przedsięwzięcie. Pułkownika Różańskiego zastąpił pułkownik Anatol Fejgin. Miało to być koło ratunkowe rzucone śledztwu niedającemu spodziewanych efektów. Komisja, a za nią kierownictwo partii, uznało chyba, że należy w niniejszej sprawie zastosować bardziej wyrafinowane metody. Anatol Fejgin to postać zasłużona i utytułowana, osławiona „sukcesami” na polu działań Głównego Zarządu Informacji LWP, zbrodniczej formacji powołanej w celu walki z „agenturą” w LWP8. Kompetencje zdobyte w Informacji Wojskowej miały Anatolowi Fejginowi utorować drogę do sukcesu w „cywilnym” bezpieczeństwie. Jednak i jego kilkuletnie wysiłki (przyszedł do Miedzeszyna w 1949 roku) nie dały spodziewanych rezultatów. W oczach sądu chciał Anatol Fejgin przedstawić się jako ten, który brzydzi się stosowaniem przemocy a w pracy śledczej stosuje zdobycze nowoczesnej kryminalistyki. Wprawdzie zeznający na procesie w istocie potwierdzają, że po przyjściu Anatola Fejgina reżim prowadzonych śledztw nieco zelżał, nie było jednak tak – jak to przedstawiał sam oskarżony – że szykany zupełnie ustały. Z zeznań ofiar jawi się paranoiczny świat koszmaru śledztwa. Aresztowani nie byli informowani, jakie zarzuty na nich ciążą, nie respektowano nawet elementarnych podstaw prawnych. Zresztą na potrzeby swojej „pracy” śledczy wyposażyli się sami w swoiste podstawy prawne. Był to na przykład wielki bykowiec, który został pieszczotliwie nazwany konstytucją. Bykowcem tym bito aresztowanych i tą drogą wpajano im zasady socjalistycznej praworządności. Jak się później okazało, również „liberał” Anatol Fejgin nie doprowadził do realnego przełomu śledztwa. Ludzie zmuszeni torturami do oskarżenia innych bądź samych siebie, zaczęli masowo odwoływać w ten sposób złożone zeznania. Cała koncepcja wpisania do sprawy „dwójkarzy” Lechowicza–Jaroszewicza również Mariana Spychalskiego, Władysława Gomułki i innych – i w ten sposób zrealiT. Torańska, Oni, Warszawa 1989. W praktyce była to krwawa rozprawa z kadrą dowódczą wywodzącą się głównie z szeregów przedwojennych oficerów. Ofiarą Informacji padli między innymi bohaterscy lotnicy walczący w czasie wojny na Zachodzie, oficerowie Marynarki Wojennej, też z bogatą kartą wojenną. 7 8 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 347 Jan Łabuszewski 348 zowanie zamysłu o przypisaniu ludziom niedawno oskarżonym o odchylenie prawicowo-nacjonalistyczne również działalności zdradziecko-szpiegowskiej – legła w gruzach. Wieloletnie przetrzymywanie ludzi w koszmarnych warunkach – zarówno w samym Miedzeszynie, jak również w więzieniu na Mokotowie – nadal nie przynosiło spodziewanych efektów. Odpowiednio spreparowane sprawy sądowe, jakimi zakończyły się śledztwa tylko nielicznych ofiar, nie dały podstaw do wykorzystania ich w głównym założeniu. Ława oskarżonych w procesie Romana Romkowskiego, Józefa Różańskiego i Anatola Fejgina miała przynajmniej jedną wielka lukę. Był nią pułkownik Józef Światło, uciekinier na Zachód, autor nadawanej przez Radio Wolna Europa spektakularnej relacji, o obrazie władzy w stalinowskiej Polsce. Ucieczka Światły i jego gorliwa współpraca z amerykańskim wywiadem a później z polskimi dziennikarzami Wolnej Europy wywarła wstrząsające wrażenie, zwłaszcza na ludziach sprawujących władzę. Sprawa ta stała się asumptem do swoistego trzęsienia ziemi, zwłaszcza w bezpiece. Zaczęto szukać winnych, później podjęto różne działania naprawcze doprowadzające w konsekwencji do likwidacji samego MBP. Ten fatalnie kojarzony powszechnie twór zastąpiono MSW i Komitetem ds. Bezpieczeństwa. Zamiana szyldów miała zamanifestować chęć radykalnej zmiany. Poza jednak tymi pozornymi zmianami w pracy resortu zasadnicze zadania pozostały niezmienne. Walka z wrogami partii nadal była podstawowym zadaniem i wyzwaniem resortu. W realizacji tych zadań mieli jednak nie uczestniczyć już ci do tej pory najważniejsi. Losy oskarżonych pokazują, jak meandrowała przyjęta wobec nich przez nowe kierownictwo partyjne linia postępowania. Rzetelność przygotowania tego procesu, zgromadzenie wielkiego materiału dowodowego kontrastuje jednak w wielu przypadkach ze sposobem, w jaki skład orzekający i prokuratorzy traktowali świadków. To, co najbardziej znamienne, to sposób przesłuchiwania świadków, wywodzących się z „podziemia niepodległościowego”. Zarówno sąd, jak i zwłaszcza prokuratorzy oraz obrońcy oskarżonych, zadając pytania niedawnym ofiarom oskarżonych, traktują ich nadal jako element wrogi i niepewny. Częste są indagacje dotyczące czasu okupacji, walki z Niemcami, co w przypadku dawnych akowców, jest traktowane przez komunistów jako czas poświęcony głównie zwalczaniu „polskiej lewicy”. To doktrynalnie traktowana zasada, zrównująca akowców z wrogami, których należy wszelkimi sposobami zwalczać. Sami oskarżeni czynią częstokroć zastrzeżenia przed zeznaniami swoich dawnych ofiar o ich przedwojennej czy wojennej działalności. Intencją takich zastrzeżeń jest przede wszystkim zdyskredytowanie ich w oczach sądu, poderwanie wiarygodności ich zeznań. Ze szczególną za to atencją są traktowani dawni lub obecni notable władzy komunistycznej. Były mister Stanisław Radkiewicz sprawia wrażenie jakby jeszcze na sali rozpraw sprawował swoją dawną funkcję, robi wrażenie nieco zagniewanego monarchy, który tylko dzięki chwilowemu kaprysowi zechciał podzielić się z sądem swoimi wspomnieniami. Wiele pytań zbywa zdawkowymi informacjami, w wielu przypadkach zasłania się niepamięcią. Generalnie robi wrażenie osoby, która nie do końca kontrolowała poczynaniami oskarżonych. Jako perełkę jego słowotwórSpołeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Glossa w sprawie publikacji na temat procesu Romkowskiego... stwa należy przywołać złotą sentencję o tym, jak to wszyscy funkcjonariusze MBP – nie wyłączając samego ministra – co chwilę ryzykowali życiem w toku pełnienia swojej rewolucyjnej misji. Zasadnicze dla genezy sprawy Lechowicza–Jaroszewicza są zeznania Stanisławy Sowińskiej ps. Barbara. To ona pełniła wyjątkowo dyskretną funkcję kierownika placówki Informacji Wojskowej, powołanej do opracowania spuścizny archiwalnej przejętej po Gestapo. Archiwum to zawierało akta przedwojennego Ministerstwa Spraw Wojskowych, w tym najbardziej interesujące dokumenty pozostawione przez II Oddział Sztabu Generalnego. Sowińska, pełniąca w czasie okupacji istotne dla „lewicy” stanowisko łączniczki Spychalskiego a później Władysława Gomułki, w PRL została podpułkownikiem „wojskowej bezpieki”. Powierzono jej zadanie opracowania i przeanalizowania zawartości odnalezionego archiwum. Co znamienne, archiwum zawierające niezwykle delikatne informacje dotyczące wywiadu i kontrwywiadu przedwrześniowego Wojska Polskiego, najpierw wpadło w ręce Niemców, a ci – mimo swojej skrupulatności – pozostawili taki spadek Sowietom i ich polskim sojusznikom. Ten prawdziwy skarb został szybko przewieziony pod Warszawę (do Wesołej) i tam poddany wstępnej obróbce. Materiał archiwalny był rozproszony, pozbawiony spisów, tym samym wymagał opracowania i fachowej obróbki. Stał się on podstawą do wszczęcia wielu śledztw, mających za zadanie oczyszczenie ludowego wojska z wszelkich naleciałości sanacyjnego i „faszystowskiego” miazmatu. Sowińska po zetknięciu się z dokumentami wytworzonymi w „Dwójce”, a mającymi świadczyć o agenturalnej przeszłości ministra aprowizacji Lechowicza i jego akolitów, po zakomunikowaniu o tym Spychalskiemu i Gomułce, trawiona rewolucyjną gorączką przystąpiła do sporządzenia elaboratu, zawierającego podsumowanie informacji wyłonionych z zasobów archiwum. Wprawdzie, jak sama stwierdza przed sądem, przygotowany elaborat nie zawierał gotowych oskarżeń, stanowił jedynie hipotezę i przypuszczenie co do „agenturalnej działalności” Lechowicza i jego grupy, tym niemniej rewelacje te stały się podstawą zakrojonej na szeroką skalę akcji bezpieczeństwa ujawnienia i skazania grupy odpowiedzialnej za odchylenie prawicowo-nacjonalistyczne w partii. Ofiarami tej akcji stać się mieli przede wszystkim tzw. krajowi komuniści, tj. grupa Władysława Gomułki i Mariana Spychalskiego. Realizując stalinowską zasadę o zaostrzaniu się walki klasowej wraz z postępem budowy społeczeństwa socjalistycznego, stworzono wizję wewnątrzpartyjnej opozycji, która swymi korzeniami tkwiła w przedwojennej „Dwójce” i we współpracy z niemieckim okupantem. Sowińska ujawniła rewelacje o Lechowiczu zarówno Marianowi Spychalskiemu, jak i Władysławowi Gomułce. Następnym etapem była wizyta u samego Bieruta. Ten skierował ją do wiceministra MBP Romana Romkowskiego. Czując, że sprawa może mieć dalekosiężne skutki, Romkowski podjął energiczne działania, mające doprowadzić do stworzenia koncepcji śledztwa. Fakt, iż zwierzchnicy Sowińskiej w Informacji Wojskowej, tj. płk. Kuhl i płk. Fejgin, nie byli na razie informowani o stanie rzeczy, daje asumpt do stwierdzenia, 349 Jan Łabuszewski 350 że nawet w ramach komunistycznych służb istniało zjawisko zwalczających się nawzajem koterii i grup frakcyjnych. Sowińska nie dowierzała swoim zwierzchnikom, odczuwała za to lojalność wobec swoich bliskich towarzyszy z czasów wojny. Nie zachowując więc hierarchicznej podległości, zaczęła swoistą konspirację, zatajając na razie wiedzę na temat ujawnionych rewelacji przed zwierzchnikami z Informacji Wojskowej. Nie zachowała jednak „czujności rewolucyjnej” – nie dokończywszy sprawy, wyjechała na urlop do Jugosławii. W czasie jej nieobecności dokumentami zaopiekował się jej podwładny kpt. Halbersztat. Ten natychmiast po zetknięciu się z sensacyjnym materiałem pochwalił się swoim odkryciem zwierzchnikom – płk. Kuhlowi i płk. Fejginowi. Sprawa, wbrew intencjom dotychczasowych głównych dysponentów tajemnicy, stała się elementem walki pomiędzy zwalczającymi się koteriami w kręgach GZIWP, jak i bezpieki. Sowińska po powrocie z urlopu z przerażeniem skonstatowała nielojalność swojego podwładnego. Sprawa była jednak już nie do uratowania. Wbrew pierwotnym intencjom przyświecającym frakcji krajowej partii a zwłaszcza samej Sowińskiej, elaborat o działalności „szajki” dwójkarzy stał się kamieniem milowym dla podjęcia śledztwa. Mimo istniejących w tym względzie sprzeczności (wynikających z różnych co do treści zeznań poszczególnych świadków) z dużą dozą prawdopodobieństwa należy przyjąć, że zainspirowani takimi materiałami członkowie Komisji ds. bezpieczeństwa Biura Politycznego KC PZPR (Bierut, Berman, Minc, Radkiewicz) zlecili Romanowi Romkowskiemu i Józefowi Różańskiemu wdrożenie procedury. Przy czym należy pamiętać, że nie chodziło bynajmniej o procedurę prawną. W tej sprawie zastosowano działania niemające precedensu nawet w dotychczasowej praktyce. Wybór oddalonej od miasta wilii w Miedzeszynie, nieopatrzonej jakąkolwiek informacją o jej przeznaczeniu, miał zapewnić zachowanie absolutnej tajemnicy. Wytypowanie całego szeregu „oficerów” śledczych spośród tych, którzy rokowali bezwzględne przestrzeganie narzuconej taktyki i metodologii postępowania wobec aresztowanych, miało również służyć osiągnięciu założonego celu. Sowińska nie doceniła swoich adwersarzy, jej naiwna wiara, że – pisząc wspomniany elaborat o „zbrodniczej szajce dwójkarzy” – przyczyni się do oczyszczenia partii z „chwastów”, i zachowa jednocześnie wpływ na dalszy przebieg sprawy, szybko został jej wyperswadowany. Najpierw pozbyto się jej z archiwum, odcinając ją tym samym od źródła tajemnej wiedzy. A następnie aresztowano, przewieziono do Miedzeszyna a później Mokotowa, w celu włączenia jej w krąg zbrodniczej dwójkarskiej sekty. Ten przykład wskazuje jednoznacznie, jak sam kontakt z materiałami odnalezionymi w archiwum i próba prowadzenia swoiście pojętej indywidualnej „lustracji” kończyły się osobistą klęską. Sowińska, lojalny bądź co bądź funkcjonariusz nowej władzy, nie pozostała poza kręgiem podejrzanych. Notabene ta sama funkcjonariuszka była autorką swoistego donosu na całe niepodległościowe podziemie. Wydana praca pt. Obóz reakcji polskiej w latach 1939–1945 miała uzasadniać przyjęcie tezy o współpracy AK i całego obozu londyńskiego z hitlerowcaSpołeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 9 Glossa w sprawie publikacji na temat procesu Romkowskiego... mi w celu zwalczania ruchu lewicowego9. W przypadku Sowińskiej mamy więc przykład „zasłużonego” na polu walki z reakcją funkcjonariusza, który jednak nie wytrzymał konfrontacji z nowym wyzwaniem. Zasłużona towarzyszka była w śledztwie traktowana w sposób wyjątkowy. Nie bito jej. W swoich zeznaniach przed sądem wielokrotnie podkreślała ten fakt. To wielokrotne podkreślanie niestosowania „przymusu fizycznego” można traktować jako swoiste kuriozum, odejście od normy, którą w działaniach MBP było katowanie aresztowanych. Ta wyjątkowa sytuacja Sowińskiej nie polegała oczywiście na pozostawieniu jej komfortu relacjonowania zdarzeń, w których uczestniczyła. Jej relacje nie były zgodne z oczekiwaniami „bezpieczeństwa”. Rola przypisana tej wyjątkowej uczestniczce wydarzeń, miała polegać na uprawdopodobnieniu generalnej tezy o zbrodniczej działalności antyludowej prowadzonej przez podlegającą prawicowo-nacjonalistycznemu odchyleniu grupę Gomułki–Spychalskiego połączoną mackami spisku z grupą Lechowicza–Jaroszewicza. Z tak zarysowanej funkcji towarzyszka Sowińska nie wywiązała się najlepiej. Jej zeznania nie mogły być podstawą do udowodnienia zasadniczej tezy. Poddano ją całemu szeregowi nękających szykan. Zaniepokojony brakiem postępu w śledztwie prowadzonym wobec Sowińskiej, płk. Fejgin przystępuje do indywidualnego udziału w przesłuchiwaniu aresztowanej. W szczerych partyjnych rozmowach bezpieczniak, apelując do jej partyjnego sumienia, nie zdołał skłonić Sowińskiej do sprostania oczekiwaniom. Zawarta w archiwach tajnych służb siła zła jest niestety nieprzemijająca. Każda rewolucja musi przejść etap rozliczenia przeszłości za pomocą takich lub podobnych spuścizn po przeszłości. Wszakże, w zależności od epoki, w której takie rozliczenia następują, przebiegają one bądź krwawo przy użyciu trybunałów ludowych i pokazowych egzekucji, bądź też za pomocą ogłaszanych w parlamencie list domniemanych agentów, czy jak ostatnio publikowanych w Internecie spisów osób znajdujących się w zasobach tajnych służb. Sposoby przeprowadzania rozliczeń na szczęście ewoluują w kierunku bardziej „cywilizowanym” bez użycia katowskich instrumentów. Jednak dla samych zainteresowanych wspólna pozostaje idea wyłuskania i wyeliminowania ze swoich szeregów prawdziwych czy tylko domniemanych agentów. Ten rodzaj myślenia i postrzegania przeszłości prowadzi zazwyczaj do patologii polegającej na przyjęciu założenia, że każdy ruch podziemny, rewolucyjny jest inspirowany i prowadzony przez tajne służby, a ideowi „prawdziwi” rewolucjoniści są de facto ofiarami tych tajnych sprzysiężeń. W przypadku komunistycznego MBP skala myślenia za pomocą teorii spiskowej przybrała apokaliptyczne rozmiary. Miało to swoje źródła w przyjętej przez wodza całej „postępowej ludzkości” tezie o agenturalnej infiltracji Komunistycznej Partii Polski skutkującej jej rozwiązaniem w 1938 roku. Z jakichś – do dziś nie do końca rozwikłanych przyczyn – Stalin uznał, że istnienie tej właśnie partii jest mu niepotrzebne. Mimo iż ideowe kadry KPP nie przejawiały jakichkolwiek tendencji separatystycznych wobec moskiewskiej centrali i zachowywały się skrajnie lojalnie wobec Kominternu i władz sowieckich, to jednak w bezprecedensowej akObóz reakcji polskiej w latach 1939–1945, Warszawa 1948. Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 351 Jan Łabuszewski 352 cji paroksyzmu stalinowskiego terroru zostały w większości wymordowane. Cały kunszt tej akcji polegał na tym, iż jeszcze w 1953 roku, tuż po śmierci wodza światowego proletariatu, Bolesław Bierut przedstawił publicznie obowiązującą wykładnię tamtych zdarzeń. I sekretarz PZPR uznał za słuszne rozliczenie KPP, a jako przyczynę takiego stanu rzeczy wskazał nasycenie szeregów partii agenturą tajnej służby II RP. Atmosfera totalnej podejrzliwości i wietrzenia wszędzie tajnych spisków przekładała się na obsesję poszukiwania zdrajców narodu. Sowińska, powodowana tą samą atmosferą, miała nadzieję przeprowadzenia akcji rozszyfrowania agentury po swojemu. Nie przewidziała, że także ona zostanie uznana za istotny element tej agentury. Końcowym akordem procesu były mowy wygłoszone najpierw przez prokuratorów oskarżycieli, a później przez obrońców oskarżonych. Dwaj prokuratorzy zastosowali metodę, która polegała m.in. na przedstawieniu działań oskarżonych jako przejawu zbrodniczej patologii powstałej i realizowanej wbrew zdrowym i słusznym zasadom ludowego państwa. Tym samym prokuratorzy zastosowali schemat polegający na odseparowaniu działań oskarżonych od intencji i dyspozycji płynących od najwyższych władz partii. Ten klarowny zabieg miał odnieść efekt w postaci zamknięcia listy osób odpowiedzialnych za popełnione zbrodnie tylko do oskarżonych w tej sprawie. W mowach oskarżycieli wiele jest więc informacji o popełnionych przez oskarżonych czynach polegających na bezprawnym przetrzymywaniu wielu osób w miejscach odosobnienia bez uzyskania dla tych działań sankcji prokuratorskich, na stosowaniu rozlicznych szykan, tortur. Te wszystkie przestępcze działania miały, według prokuratury, być podejmowane przez oskarżonych wbrew słusznym i praworządnym zaleceniom najwyższych władz partyjnych. Nie może być więc mowy o rozszerzeniu odpowiedzialności za popełnione czyny również na czynniki zewnętrzne. Prokuratorzy wywodzili, że to oskarżeni byli twórcami i pomysłodawcami zarówno samego śledztwa, jak i jego formy. Przejawem zaś troski partii o zły przebieg tego śledztwa było powołanie komisji partyjnej pod przewodnictwem zasłużonego towarzysza Franciszka Mazura. Komisja, zdaniem prokuratury, nie była więc uczestnikiem tego zbrodniczego procederu, miała jedynie na celu pomoc w uzyskaniu spodziewanego rezultatu. Z dzisiejszej perspektywy, aż trudno sobie wyobrazić, że nikomu spośród uczestników procesu nie przyszło na myśl, że cała ta komisja była ciałem kompletnie pozaprawnym, niemającym cienia kompetencji do udziału w postępowaniu regulowanym przynajmniej z założenia przepisami procedury karnej. Prokuratura, jak również sąd, nie widziały nic złego w tym, że taki ad hoc stworzony zespół partyjny uczestniczy w śledztwie, dokonuje czynności nadzorczych nad śledztwem, nie mając przecież żadnych ku temu prawnych prerogatyw. Przyjęcie więc w praktyce dominacji czynnika partyjnego nad ustawowo powołanymi do sprawowania wymiaru sprawiedliwości organami, prowadzi do usankcjonowania patologii. Więcej nawet, same organy prokuratorskie powołują się w swojej argumentacji na uchwały organów partyjnych, sankcjonując tym samym zasadę prymatu partii nad organami konstytucyjnymi. To organy państwa mają, zgodnie z tą praktyką, antycypować Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Glossa w sprawie publikacji na temat procesu Romkowskiego... wolę partii. Tak właśnie przejawia się w tych czasach osławiona dyktatura proletariatu. Przy czym sam proletariat nic o tej woli nie wie. Paranoja myślenia opartego na dogmacie nieomylności partii, obowiązuje więc również po przełomie 56. roku. Nikt nie jest w stanie poważyć się na zakwestionowanie funkcjonowania państwa w okowach partyjnej jaczejki. Należy wszakże przyznać, iż prokuratorzy oskarżając w tym procesie, poza przypisaniem trójce oskarżonym popełnienia konkretnych przestępstw, silą się w nielicznych momentach, na podsumowanie działalności całej bezpieki. Są to oceny, patrząc na nie z dzisiejszego punktu widzenia, prawdziwe i uczciwe. Znajdziemy tam również głos w obronie maltretowanych w śledztwach konkretnych ludzi, choć i tu pojawia się rozgraniczenie na tych, którzy bardziej na tę obronę zasługują. Są to więc przede wszystkim członkowie partii, ludzie szczerze zaangażowani w budowę ludowego państwa. Dla oskarżycieli nadal największą zbrodnią popełnioną przez oskarżonych jest poderwanie u ludu pracującego zaufania dla ludowego państwa. Tym samym domaganie się kary dla oskarżonych bardziej uzasadnia godzenie w dobra publiczne niż zbrodnie zadane konkretnym ludziom. Obrońcy przyjęli za to koncepcję wpisania działań oskarżonych w sieć powiązań między Komitetem ds. Bezpieczeństwa PZPR a realizatorem tych inspiracji, tj. bezpieczeństwem. Pierwszy raz w tym procesie sformułowano wprost formułę rozszerzenia odpowiedzialności za popełnione zbrodnie również na najwyższych funkcjonariuszy partyjnych, jak również przedstawicieli prokuratury. Taką tezę można znaleźć głównie w wystąpieniu adwokata Brojdesa, który był w procesie obrońcą Różańskiego. Winę oskarżonych miał umniejszać fakt, iż wykonywali oni rozkazy płynące ze strony partii – w tym zakresie bezpieczniacy mieli być ubezwłasnowolnieni. Pomysłem na obronę funkcjonariuszy bezpieki była realizacja bardzo skrupulatnie wymyślnej przez Bolesława Bieruta, Jakuba Bermana i Hilarego Minca strategii pozbycia się z najwyższych władz partyjnych ludzi mających inny pomysł na sprawowanie władzy w ludowej ojczyźnie. Obrońcy w dosyć umiejętny sposób przeprowadzili wnioskowanie z materiału dowodowego sprawy, z którego wypreparowali informacje świadczące o tym, że oskarżeni byli tylko niezbyt sprawnym instrumentem w rękach kierownictwa partyjnego. Obrońcy domagali się od sądu wpisania sprawy oskarżonych w cały kontekst polityczny i faktyczny sprawowania władzy w latach stalinowskich. Uwypuklili fakt, że wola partii stanowiła podstawę działania wszystkich bez mała organów państwa. Obrońcy cytowali fragmenty wystąpień notabli partii, na przykład, na III plenum KC z 1948 roku, które stały się obowiązującą wykładnią strategicznych zadań całego aparatu państwowego. Nikt nie miał wątpliwości co do tego, kto w stalinowskiej Polsce wywierał zasadniczy wpływ na to, jak i co robiły organy władzy. Taka rzeczywistość nie miała w żadnej mierze odbicia w podstawach prawnych zapisanych w zasadniczych dla funkcjonowania państwa aktach normatywnych. Ostatnie słowo, jakie wygłosili wszyscy oskarżeni, nie miało już w przypadku Romkowskiego i Różańskiego tak istotnego zabarwienia emocjonalnego, jak to miało miejsce na początku procesu. Sprawiali wrażenie pogodzonych z tym, że 353 Jan Łabuszewski 354 to oni zapłacą wysoką cenę za „błędy i wypaczenia” całego systemu. Charakterystyczne w wystąpieniach oskarżonych było to, iż mimo ogromnej frustracji, nie zabiegali oni o rozszerzenie odpowiedzialności na innych, zwłaszcza wyżej postawionych funkcjonariuszy. Jedyny Fejgin, któremu los przydzielił dzień 7 listopada 1957 roku (rocznica rewolucji komunistycznej w Rosji) do wypowiedzenia zdania końcowego, wykorzystał tę okazję do wygłoszenia płomiennego wyznania wiary w komunizm. Na ile sam oskarżony był przekonany co do swojej niezachwianej niczym miłości do ideałów „Wielkiego Października”, na ile zaś wynikało to z rytuałów partyjnych wytrawionych w partyjnym „sumieniu” Fejgina, dziś już trudno rozstrzygać. Zapadły w sprawie wyrok uznawał wszystkich oskarżonych za winnych zarzucanych im czynów, i skazywał Romkowskiego na karę 15 lat pozbawienia wolności, Różańskiego – na 12 lat pozbawienia wolności a Fejgina – na 8 lat pozbawienia wolności. Sąd, uzasadniając swoje rozstrzygnięcie, w zasadniczej części zgodził się z aktem oskarżenia i uznał, że oskarżeni popełnili zarzucane im czyny, czym przyczynili się do poderwania zaufania społeczeństwa do władzy ludowej, jak również wyrządzili swymi czynami krzywdę konkretnym ludziom. Jak podkreślił sąd, ludzie, którzy doznali największego uszczerbku w wyniku działań oskarżonych, wywodzili się z szeregów lewicowego czy też wręcz komunistycznego podziemia, walczącego w czasie okupacji o „ludową” ojczyznę. Sąd nie omieszkał więc nawiązać do „chlubnej” tradycji „rewolucyjnych” trybunałów, dla których wartością podlegającą największej ochronie były zawsze przede wszystkim zdobycze socjalizmu. Przechodząc do podsumowania tej obszernej (1900 stron) publikacji, można przywołać klasyczne sentencje o nieprzemijającej wartości procesów toczących się przeciw tyranom, czy też przeciw służącym im oprawcom. Proces ten nie miał precedensu w rzeczywistości realnego socjalizmu. Funkcjonariusze stalinowskiego reżimu we wszystkich krajach realnego socjalizmu przez lata następujące po epoce stalinowskiej żyli w dobrobycie albo cieszyli się względnym spokojem. Cezura roku 1956 była jedynie w Polsce czasem do względnego rozliczenia się z epoką „wielkiego obrońcy pokoju”. Referat Chruszczowa na XX zjeździe KPZR, śmierć Bieruta na tymże zjeździe, „wypadki poznańskie” a wreszcie polski „Październik” i powołanie Gomułki na stanowisko I sekretarza KC PZPR to kamienie milowe i punkty odniesienia dla rozliczenia się ze stalinizmem w Polsce. Opisywany proces stał się również bardzo istotnym elementem tego rozliczenia. Jak nigdzie w obozie „demokracji ludowej”, w PRL zdecydowano się jednak postawić przed sądem włodarzy bezpieki. Miało to z jednej strony zamanifestować społeczeństwu dążenie nowej władzy do ukarania najbardziej znienawidzonych funkcjonariuszy reżimu, z drugiej zaś – ograniczenie tego procesu tylko do tych trzech funkcjonariuszy było widomym sygnałem, że ich mocodawcy mogą czuć się zwolnieni z takiej odpowiedzialności a popełnione przez nich czyny nie będą poddane osądowi wymiaru sprawiedliwości. Nowa gomułkowska ekipa nie była przecież suwerenna w podejmowaniu tego typu działań. Gdyby bowiem założyć, Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Glossa w sprawie publikacji na temat procesu Romkowskiego... iż wyłoniona po „Październiku” władza była zainteresowana pełnym rozliczeniem swoich poprzedników, to akcja taka mogłaby być potraktowana przez komunistyczną centralę w Moskwie jako przejaw zbyt daleko posuniętej niezależności. Dziś nie jest możliwe pełne zbadanie tej złożonej sytuacji. Nie jest zwłaszcza możliwe dociekanie intencji luminarzy sceny politycznej PRL-u po 56. roku. Intencje te nigdy nie zyskały formy dokumentów. Najbliższa praktyka sprawowania władzy przez nową ekipę dała istotny dowód na to, iż nie jest jej celem dochodzenie do prawdy, a już zwłaszcza postępowanie zgodne ze standardami państwa prawa. Lektura tej publikacji może być pomocna dla tych, którzy chcieliby poznać mechanizm działania państwa totalitarnego, państwa które w pogardzie ma człowieka, dla którego jednostka ludzka jest niczym a widzimisię władzy jest prawem. Losy trzech oskarżonych stanowią również dobitną ilustrację procesu, w którym niedawni ideowcy, gotowi dla idei poświęcić całe swoje życie, w obliczu sprawowania realnej władzy są w stanie dla obrony tej władzy do najdzikszych zbrodni. Dalszą refleksją towarzyszącą lekturze jest na pewno dotarcie do istoty myślenia tej części elity komunistycznego państwa, dla której immanentnym elementem sprawowania władzy był permanentny strach – i to strach rządzonych, jak i rządzących. Poprzez utajnienie całego procesu opinia publiczna nie mogła być informowana ani o treści zeznań, ani o ustaleniach poczynionych w toku postępowania. Jak należy wnosić, przebieg tego procesu nie był rejestrowany na innych nośnikach. Nie możemy przekonać się, jak w czasie procesu wyglądali oskarżeni. To oczywiście uboczny aspekt sprawy, ale z psychologicznego punktu widzenia byłoby ciekawe zajrzeć w oczy ludziom, którzy jeszcze do niedawna byli panami życia i śmierci setek albo i tysięcy swoich ofiar. Ludzie przekonani o swojej bezkarności, posługujący się na co dzień instrumentarium charakterystycznym dla tajnych służb państwa totalitarnego, mający do dyspozycji całą armię gotowych na każdą zbrodnię tzw. „oficerów śledczych”. Przypomnieć wypada brzmienie nazwisk niektórych oprawców spod znaku bezpieki: Adamuszek, Dusza, Humer, Kędziora, Kieres, Grzęda, Grabowski, Laszkiewicz, Chimczak, Kaskiewicz, Michalak, Bień, Kwasek, Świtoń. To lista przypadkowo wybranych nazwisk, których samo brzmienie w szeregu ich ofiar wywoływało strach, wspomnienie potwornych tortur, miesięcy i lat spędzonych w pokojach przesłuchań podczas niekończących się konwejerów, razów zadawanych bykowcami, plugawienia godności, potwornej trwogi o rodziny i bliskich. Ofiary bezpieki wiedziały, że ani prokuratura, ani również sądy powszechne czy wojskowe nie stanowią ochrony ich praw gwarantowanych przecież przez Konstytucję i ustawy. To, co jako pierwsze uświadamiano aresztowanym, to właśnie, że nie chronią ich żadne prawa i instytucje państwa. Otchłań pogardy, jaka rozciągała się nad więźniami bezpieki po przekroczeniu murów okalających więzienia, była niezmierzona. Zachowanie w tych warunkach postawy niezłomnej było szczytem bohaterstwa. Na skutek zaplanowanej i skrupulatnie realizowanej akcji następców bezpieki spod znaku MBP, losy ich ofiar na długo pozostały nieznane. Dopiero dziś, na skutek prowadzonych na Powązkach prac ekshumacyjnych, jest szansa, aby opinia publiczna, a zwłaszcza rodziny do- 355 Jan Łabuszewski 356 wiedziały się o miejscu pochówku ich ojców i dziadków. Prawna odpłata w dużej mierze zgodna z wieloma standardami praworządności, dotknęła nielicznych funkcjonariuszy krwawego reżimu. Oprócz triumwiratu RRF, już zdecydowanie łagodniejsze kary sądy wymierzyły Duszy, Kędziorze, Kieresowi, Kaskiewiczowi. Po tych nielicznych procesach drugiej połowy lat 50. nad tą ponurą historią na wiele dziesiątek lat zapadła cisza. Proces Humera i jego podwładnych z 1993 roku stał się istotnym i znaczącym symbolem powrotu wymiaru sprawiedliwości do szeregu instytucji państwa, w którym to prawo i niezawisłość sędziowska stanowią podstawę dla orzekania w sprawach karnych. Praca, dzięki której po raz pierwszy szersza publiczność może zapoznać się z zapisem całego rozliczeniowego procesu, jest przyczynkiem do wniknięcia w spektakl „dziania się” historii. Co ważne, oddano tutaj głos ofiarom zbrodniczego reżimu, którzy w kilka lat od uwolnienia z kazamat, mieli okazję stanąć twarzą w twarz ze swoimi oprawcami. Czy ten obraz siedzących na ławie oskarżonych, niegdysiejszych panów życia i śmierci, choć w najmniejszym stopniu mógł zaspokoić poczucie sprawiedliwości? Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Grażyna Gadomska Stefan Opara, „Jak żyć? Wykłady z etyki” W 2011 roku na rynku księgarskim pojawiła się książka pod tytułem ,,Jak żyć?”1. Już sam tytuł mieszczący odwieczne pytanie ludzkości pobudza do refleksji, zwłaszcza w kontekście współczesnej różnorodności stylów życia. Na to pytanie człowiek szukał odpowiedzi początkowo w ramach poznania mitycznego, a następnie – na terenie myśli filozoficznej. Obecnie w każdej dziedzinie aktywności społecznej sfera etyki jest szczególnie kontrowersyjna, stąd często pojawia się trudność formułowania i podejmowania rozstrzygnięć natury moralnej. Decyzje wyboru zapadają często w warunkach niepewności, tymczasowości, prowizoryczności. Powszechnie dominująca w zachowaniach jest racjonalność instrumentalna, technokratyczna, zaś kwestie etyczne zostały zredukowane do problemów praktycznych, do technicznego ,,jak?” zamiast ,,dlaczego?” i ,,co?”. Jakość życia jest popularnym tematem dociekań w wielu dziedzinach nauki. Praca ,,Jak żyć?” z jednej strony dostarcza wiedzy do dyskursu o etyce, z drugiej – rysuje refleksję nad jakością życia w rzeczywistości społecznej warunkowanej religią, polityką, kulturą, postępem technologicznym. We wstępie autor informuje, że wykłady w niej zawarte ,,są w dosłownym sensie wygłoszone”, czym tłumaczy jednocześnie ,,kolokwialny” styl pracy (s. 9, 10). W książce odnajdujemy rozległą problematykę etyki oraz jej filozoficzne podstawy od czasów starożytnych do współczesnych, co stanowi znakomitą egzemplifikację podjętych zagadnień, takich jak: natura moralności i jej prawa, pochodzenie norm moralnych i ich normatywność. Treść wykładów nie jest wyczerpującym zakresem wiedzy, ale dostarcza najważniejszych informacji związanych z kształtowaniem się myśli etycznej. Zawiera się głównie w wątkach myślowych natury filozoficznej, epistemologicznej, metodologicznej, teoretycznej. Występuje w sposobie prezentacji poprzez dowodzenie, wyjaśnianie, kontrowersyjną narrację oraz konteksty i dygresje myślowe. Różnorodność argumentacji zachęca do osobistej refleksji nad zasadami postępowania i wrażliwością etyczną człowieka w kontekście ,,kryzysu moralnego cywilizacji”. Czternaście wykładów zamieszczonych 1 S. Opara, Jak żyć? Wykłady z etyki, Pułtusk–Warszawa 2011. Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 357 Grażyna Gadomska 358 w podręczniku można czytać osobno, ale dopiero lektura całości daje obraz historycznego oraz współczesnego znaczenia myśli etycznej. W wykładzie pierwszym i drugim (,,Przedmiot i zróżnicowanie etyki”, ,,Etyka a inne formy regulacji zachowań”) autor przedstawia etapy kształtowania się wiedzy etycznej ze wskazaniem jej istoty i roli w organizacji życia społecznego (s. 14, 15). Podjęta problematyka obejmuje kwestie człowieka w państwie i wobec wykonywanego zawodu, ale także zagadnienia podstawowe, na przykład: sumienie i odpowiedzialność, honor i godność człowieka, wartości moralne i sposoby rozwiązywania problemów etycznych. Odwołując się do różnych źródeł, autor szczególnie akcentuje niekonsekwencje porządku moralnego. Od poziomu świadomości etycznej uzależnia kształtowanie w procesie socjalizacji indywidualnej wrażliwości i postaw społecznie akceptowanych. Analizuje sieć regulatorów zachowań, takich jak prawo, obyczaje, kodeksy zawodowe, kodeks honorowy (s. 42). Autor, pisząc o wzorach etycznych, nawiązuje do ich stosowania w praktyce, w kontekście przemian politycznych, naukowych, technicznych (s. 44). Zwraca przy tym uwagę na konflikt prawa i moralności, prowokując do własnych refleksji (s. 33). W wykładach zatytułowanych ,,Etyki pozaeuropejskie” oraz ,,Etyka chrześcijańska” prezentowane są znakomite wywody poparte wiedzą źródłową i argumentacją ukazującą paradoksy nieustannego w dziejach ludzkości oddziaływania religii na egzystencję człowieka (s. 48, 61, 73, 76, 77, 81). Odnajdujemy tu informacje dotyczące wierzeń, począwszy od głoszonych przez różne postacie historyczne wraz z umiejscowieniem faktów w realiach czasowych i geograficznych. Autor, odwołując się do stosownych źródeł, podkreśla wpływ religii na kształtowanie postaw moralnych, przybliża realistyczną identyfikację człowieka oraz to, co w religii hipotetyczne. Wskazuje także etyczne tradycje indoeuropejskie, które – jak sam podkreśla – zrodziły systemy głównie antropocentryczne, odpowiadające na pytanie ,,jak żyć?” (s. 46). Pokazuje kulturę wschodu, wyłaniając elementy wspólne w różnych religiach, jak i od siebie odbiegające. Mówi m.in. o nauce Konfucjusza, której głównym tematem jest cnota rozumiana jako dobroć, dobre postępowanie, altruizm oraz o hinduizmie, który wypracował zespół etycznych wskazań, na przykład zakaz niszczenia człowieka, zwłaszcza życia. Ukazuje tradycję buddyjską, której twórca głosił, że źródłem cierpienia człowieka jest pożądanie przede wszystkim władzy i pieniędzy. Kolejne wykłady dotyczą ewolucji etyki w czasach starożytnych oraz jej współczesnego rozwoju. Autor analizuje różne podejścia, które kształtowały w ciągu wieków jako cenną do chwili obecnej dziedzinę wiedzy o moralności człowieka. Pokazał też jak pewne treści etyczne pozostają wartością niezmienną, a inne przemijają, ulegają przekształceniom wraz ze zmianami porządku społecznego. Niektóre z nich odnosi wprost do zmian, jakie dokonały się w myśleniu człowieka o sobie, o innych, o otoczeniu. Wykład piąty (,,Klasyczne filozoficzne szkoły etyczne”) jest ogólnym omówieniem klasycznej europejskiej myśli etycznej. Etyka racjonalistyczna i naturalistyczna to – zdaniem autora – ,,jednocześnie etyka heroiczna i elitarna” kierowana do ludzi wykształconych (s. 106). Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Stefan Opara, „Jak żyć? Wykłady z etyki” Wykład szósty, siódmy i ósmy (,,Wzory i wzorce moralne”, „Aksjologia czyli teoria wartości”, ,,Felicytologia – recepty na szczęście”) obejmuje teorię rozwoju moralnego, w tym odwołania do wzorów osobowych oraz wartości uniwersalnych (s. 107, 128). Zagadnienia aksjologiczne poprzedzają nurt felicytologii. Autor wskazuje tu źródła nieszczęścia człowieka według Bertranda Russella, ale także dowodzi, że szczęściu sprzyja przede wszystkim rozum i wiedza (s. 149, 156). Tematyka kolejnych trzech wykładów (,,Prawda jako wartość etyczna”, Odmiany sprawiedliwości”, ,,Marzenia o równości”) dotyczy uniwersalnych wartości etycznych, takich jak: prawda, sprawiedliwość, równość. Wieloznaczność tych pojęć ukazana jest przez autora poprzez źródła znaczeniowe oraz poprzez codzienne doświadczenia życiowe. Cykl wykładów zamyka etyczna koncepcja życia współczesnego człowieka uwarunkowana osiągnięciami świata współczesnego z jednej strony i zagrożeniami cywilizacyjnymi – z drugiej. Moralny kryzys współczesnej cywilizacji zawiera się w żywiołowym rozwoju wszystkich dziedzin życia człowieka. Oznacza to konieczność równie dynamicznego normowania regulacji zachowań i kształtowania etycznej odpowiedzialności za przyszłe pokolenia. Problematyka etyczna może być rozpatrywana w wielu aspektach: politycznym, społecznym, kulturowym, filozoficznym, historycznym. Lektura podręcznika to poszerzenie perspektywy postrzegania i ustosunkowania się do świata wartości. Język opracowania jest jasny, zwięzły, precyzyjny, nie zawiera trudnej terminologii. Zaletą jest duża doza zdrowego krytycyzmu, jaki autor zachowuje w odniesieniu do źródeł. Książka Stefana Opary jest wartościowa dla środowiska akademickiego, ale także dla czytelnika zainteresowanego społecznym wymiarem etyki, podatnego na weryfikowanie własnych dociekań i refleksji. 359 360 Autorzy Bartosz Abramowicz, dr; socjologia; adiunkt w Katedrze Nauk Humanistycznych Uniwersytetu Medycznego w Łodzi. Georgij N. Chlypenko, dr; filologia; profesor Kirgisko-Rosyjskiego Uniwersytetu Słowiańskiego im. B. Jelcyna w Biszkeku. Hanna Duszka-Jakimko, dr; nauki prawne; adiunkt na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Opolskiego. Włodzimierz Fehler, dr; nauki o polityce, nauki o bezpieczeństwie; kierownik Zakładu Teorii Bezpieczeństwa w Instytucie Nauk Społecznych i Bezpieczeństwa Uniwersytetu Przyrodniczo-Humanistycznego w Siedlcach; adiunkt w Papieskim Wydziale Teologicznym Collegium Bobolanum w Warszawie; wieloletni pracownik naukowy Wydziału Nauk Politycznych Akademii Humanistycznej im. A. Gieysztora w Pułtusku. Grażyna Gadomska, dr; nauki o polityce; pracownik naukowy Wydziału Nauk Politycznych Akademii Humanistycznej im. A. Gieysztora w Pułtusku. Filip Ilkowski, dr; nauki o polityce; adiunkt w Instytucie Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Marta Jas-Koziarkiewicz, dr; nauki o polityce, nauki o mediach; adiunkt w Instytucie Europeistyki Uniwersytetu Warszawskiego. Tomasz Kownacki, dr; nauki o polityce; adiunkt w Instytucie Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Ewa Kozerska, dr; nauki prawne; prodziekan Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Opolskiego. Jan Łabuszewski; absolwent Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego; brał udział w dochodzeniu i zbieraniu materiału dowodowego m.in. w procesie Humera. Jacek Łuczak; nauki o polityce, językoznawstwo; doktorant na Wydziale Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Ewelina Sibińska; absolwentka europeistyki Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Paulina Sokołowska; nauki o polityce o specjalności europeistyka; doktorantka na Wydziale Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Ewa Stasiak-Jazukiewicz, dr hab.; nauki o polityce, nauki o mediach; kierownik Zakładu Kultury, Komunikowania i Marketingu Europejskiego w Instytucie Europeistyki Uniwersytetu Warszawskiego; b. prodziekan Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Agnieszka Syliwoniuk; nauki o polityce, orientalistyka; doktorantka na Wydziale Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Anna Szustek, dr; nauki o polityce, nauki historyczne; docent w Instytucie Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 361 Autorzy 362 Žarkyn Ž. Šadymanova, dr; socjologia; pracownik Katedry Socjologii Biszkeckiego Uniwersytetu Humanistycznego im. K. Karasaeva. Igor’ A. Val’dman, dr; nauki filozoficzne; prodziekan Wydziału Humanistycznego Państwowego Uniwersytetu Technicznego w Nowosybirsku; stypendysta na Wydziale Nauk Politycznych Akademii Humanistycznej im. A. Gieysztora w Pułtusku. Aleksander Wasiuta; nauki ekonomiczne; doktorant na Wydziale Nauk Ekonomicznych Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego. Piotr Załęski, dr hab.; nauki o polityce, etnologia; adiunkt w Instytucie Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego; v.n.s. w Instytucie Filozofii i Badań Polityczno-Prawnych Narodowej Akademii Nauk Republiki Kirgiskiej. Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Authors Authors Bartosz Abramowicz, PhD; sociology; assistant professor at the Department of Humanities, Medical University of Lodz. Hanna Duszka-Jakimko, PhD; legal studies; assistant professor at the Faculty of Law and Administration, Opole University. Włodzimierz Fehler, PhD; political science, security studies; head of the Department of Theory of Security, Institute of Social Sciences and Security, Siedlce University of Natural Sciences and Humanities; assistant professor at the Papal Faculty of Theology Collegium Bobolanum in Warsaw; long-standing research worker at the Faculty of Political Science, Pultusk Academy of Humanities. Grażyna Gadomska, PhD; political science; research worker at the Faculty of Political Science, Pultusk Academy of Humanities. Georgij N. Hlypenko, PhD; philosophy; professor at Kyrgyz Russian Slavic University named after B.N. Yeltsin. Filip Ilkowski, PhD; political science; assistant professor at the Institute of Political Science, University of Warsaw. Marta Jas-Koziarkiewicz, PhD; political science, media science; assistant professor at the Institute of European Studies, University of Warsaw. Tomasz Kownacki, PhD; political science; assistant professor at the Institute of Political Science, University of Warsaw. Ewa Kozerska, PhD; legal studies; vice-dean of the Faculty of Law and Administration, Opole University. Jan Łabuszewski; graduate of the Faculty of Law and Administration, University of Warsaw; participant in investigation and collecting evidence, i.a. in the trial of Humer. Jacek Łuczak; political science, linguistics; PhD candidate at the Faculty of Journalism and Political Science, University of Warsaw. Ewelina Sibińska; graduate in European studies, Faculty of Journalism and Political Science, University of Warsaw. Paulina Sokołowska; political science with major in European studies; PhD candidate at the Faculty of Journalism and Political Science, University of Warsaw. Ewa Stasiak-Jazukiewicz, PhD HD; political science, media science; head of the Section of Culture, Communication and European Marketing, Institute of European Studies, University of Warsaw; ex-vice-dean of the Faculty of Journalism and Political Science, University of Warsaw. Agnieszka Syliwoniuk; political science, oriental studies; PhD candidate at the Faculty of Journalism and Political Science, University of Warsaw. Anna Szustek, PhD; political science, history; associate professor at the Institute of Political Science, University of Warsaw. Žarkyn Ž. Šadymanova, PhD; sociology; worker of the Department of Sociology, Bishkek Humanities University named after K. Karasaev Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 363 Authors 364 Igor’ A. Val’dman, PhD; philosophy; vice-dean of the Faculty of Humanities, Novosibirsk State Technical University; scholarship holder at the Faculty of Political Science, Pultusk Academy of Humanities. Aleksander Wasiuta; economics; PhD candidate at the Faculty of Economics, University of Warmia and Mazury in Olsztyn. Piotr Załęski, PhD HD; political science, ethnology; assistant professor at the Institute of Political Science, University of Warsaw; v.n.s. at the Institute of Philosophy and Political-Legal Research, National Academy of Sciences of the Kyrgyz Republic. Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Auteurs Bartosz Abramowicz, docteur; sociologie; maître de conférences à la Chaire des Sciences Humaines de l’Université de Médecine de Łódź. Hanna Duszka-Jakimko, docteur; sciences juridiques; maître de conférences à la Faculté de Droit et de l’Administration de l’Université d’Opole. Włodzimierz Fehler, docteur; sciences politiques, sciences de la sécurité; président de la Section de la Théorie de la Sécurité dans le cadre de l’Institut des Sciences Sociales et de la Sécurité de l’Université des Sciences Naturelles et Humaines de Siedlce; maître de conférence à la Faculté Pontificale de Théologie – Collegium Bobolanum de Varsovie; enseignant à la Faculté de Sciences Politiques de l’Académie des Sciences Humaines A. Gieysztor de Pułtusk. Grażyna Gadomska, docteur; sciences politiques; chercheuse à la Faculté de Sciences Politiques de l’Académie des Sciences Humaines A. Gieysztor de Pułtusk. Georgij N. Hlypenko, docteur; philologie; professeur à l’Université Slave Kirghize-Russe B. Eltsine de Bichkek. Filip Ilkowski, docteur; sciences politiques; maître de conférence à l’Institut de Sciences Politiques de l’Université de Varsovie. Marta Jas-Koziarkiewicz, docteur; sciences politiques, sciences des médias; maître de conférence à l’Institut d’Études Européennes de l’Université de Varsovie. Tomasz Kownacki, docteur; sciences politiques; maître de conférence à l’Institut de Sciences Politiques de l’Université de Varsovie. Ewa Kozerska, docteur; sciences juridiques; vice-doyen de la Faculté de Droit et de l’Administration de l’Université d’Opole. Jan Łabuszewski; diplômé de la Faculté de Droit et de l’Administration de l’Université de Varsovie; a participé à l’enquête et à la collecte de preuves, notamment dans le procès Humer. Jacek Łuczak; sciences politiques, linguistique; doctorant à la Faculté de Journalisme et de Sciences Politiques de l’Université de Varsovie. Ewelina Sibińska; diplômée d’études européennes de la Faculté de Journalisme et de Sciences Politiques de l’Université de Varsovie. Paulina Sokołowska; sciences politiques avec mention études européennes; doctorante à la Faculté de Journalisme et de Sciences Politiques de l’Université de Varsovie. Ewa Stasiak-Jazukiewicz, docteur HDR; sciences politiques, sciences des médias; Présidente de la Section de Culture, Communication et Marketing Européen à l’Institut d’Études Européennes de l’Université de Varsovie; ancienne vicedoyenne de la Faculté de Journalisme et de Sciences Politiques de l’Université de Varsovie. Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 365 Auteurs 366 Agnieszka Syliwoniuk; sciences politiques, études orientales; doctorante à la Faculté de Journalisme et de Sciences Politiques de l’Université de Varsovie. Anna Szustek, docteur; sciences politiques, sciences historiques; maître de conférences à l’Institut de Sciences Politiques de l’Université de Varsovie Žarkyn Ž. Šadymanova, docteur; sociologie; chercheuse à la Chaire de Sociologie de l’Université des Sciences Humaines K. Karasaev de Bichkek. Igor’ A. Val’dman, docteur; sciences philosophiques; vice-doyen de la Faculté de Sciences Humaines de l’Université Technique d’État de Novosibirsk; boursier à la Faculté de Sciences Politiques de l’Académie des Sciences Humaines A. Gieysztor de Pułtusk. Aleksander Wasiuta; sciences économiques; doctorant à la Faculté de Sciences Économiques de l’Université de Warmie-Mazurie. Piotr Załęski, docteur HDR en sciences politiques, docteur en ethnologie; maître de conférences à l’Institut de Sciences Politiques de l’Université de Varsovie; expert scientifique de l’Institut de Philosophie et de Recherches Politico-Juridiques de l’Académie Nationale des Sciences de la République Kirghize. Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 Авторы Авторы Бартош Абрамович, кандидат наук; социология; адъюнкт в кафедре гуманитарных наук Медицинского университета в Лодзи. Игорь А. Вальдман, кандидат наук; философские науки; замдекана Факультета гуманитарного образования Новосибирского государственного технического университета; стипендиcт на Факультете политических наук Гуманитарной академии им. А. Гейштора в Пултуске. Алэксандэр Васюта; экономические науки; аспирант на Факультете экономических наук Варминско-Мазурского университета в Ольштине. Гражына Гадомска, кандидат наук; наука о политике; научный работник Факультета политических наук Гуманитарной академии им. А. Гейштора в Пултуске. Ханна Душка-Якимко, кандидат наук; адъюнкт на Факультете права и администрации Опольского университета. Пётр Залэнски, доктор наук; наука о политике, этнология; адъюнкт в Институте политических наук Варшавского университета, в.н.с. Института философии и политико-правовых исследований Национальной академии наук Кыргызской Республики. Филип Ильковски, кандидат наук; наука о политике; адъюнкт в Институте политических наук Варшавского университета. Томаш Ковнацки, кандидат наук; наука о политике; адъюнкт в Институте политических наук Варшавского университета. Эва Козэрска, кандидат наук; правоведение; замдекана Факультета права и администрации Опольского университета. Ян Лабушевски; выпускник Факультета права и администрации Варшавского университета; принимал участие в расследовании и сборе доказательств в процессе Хумэра. Яцэк Лучак; наука о политике, языкознание; аспирант на Факультете журналистики и политических наук Варшавского университета. Эвэлина Сибиньска; выпускница европеистики Факультета журналистики и политических наук Варшавского университета. Паулина Соколовска; наука о политике - специальность европеистика; аспирантка на Факультете журналистики и политических наук Варшавского университета. Эва Стасяк-Язукевич, доктор наук; наука о политике, медиаведение; заведующий отделением культуры, коммуникации и европейского маркетинга в Институте европеистики Варшавского университета; бывший замдекана Факультета журналистики и политических наук Варшавского университета. Агнешка Сыливонюк; наука о политике, востоковедение; аспирантка на Факультете журналистики и политических наук Варшавского университета. Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013 367 Авторы 368 Влодзимеж Фэхлэр, кандидат наук; наука о политике, наука о безопасности; заведующий отделением теории безопасности Института социальных наук и безопасности Естественно-гуманитарного университета в Седлцах; адъюнкт на Папском факультете теологии Коллегии Боболанум в Варшаве; многолетний научный работник Факультета политических наук Гуманитарной академии им. А. Гейштора в Пултуске. Георгий Н. Хлыпенко, кандидат наук; филология; профессор в Кыргызско-Российском Славянском университете им. Б.Н. Ельцина в Бишкеке. Жаркын Ж. Шадыманова, кандидат наук; социология; работник кафедры социологии Бишкекского гуманитарного университета им. К. Карасаева. Анна Шустэк, кандидат наук; наука о политике, историческая наука; доцент в Институте политических наук Варшавского университета. Марта Яс-Козяркевич, кандидат наук; наука о политике, медиаведение; адъюнкт в Институте европеистики Варшавского университета. Społeczeństwo i Polityka Nr 1 (34)/2013