czytaj pogadanke

Transkrypt

czytaj pogadanke
ŚWIĘTY OD CUDÓW – ŚWIĘTY ANTONI
O. Kornelian Dende - 19 lipca 1981
O. Marcel Sokalski: Witam Was zacni Rodacy i miłe Rodaczki sławami: Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Modlitwa
Kłaniamy się Tobie, Święty Antoni, wielki nasz Patronie. Prosimy cię pokornie, abyś z wysokości swej chwały
wejrzał na nas i przyszedł nam z pomocą. Ty pomagasz wszystkim, którzy wzywają Twego pośrednictwa i proszą o
opiekę. Nie odrzucaj i naszych ufnych próśb, ale wspomagaj nas w naszych troskach i kłopotach. Twoi czciciele znają twe
skuteczne wstawiennictwo świętego z Padwy w odnalezieniu rzeczy zgubionych, ochronie przed złodziejami, opiece nad
podróżującymi, niesieniu ulgi w cierpieniu chorym, biednym i zakłopotanym. Z ufnością błagamy, spraw, abyśmy dzięki
twej opiece mieli zawsze silną wiarę, pracowali nad poprawą życia i pomnożeniem łaski uświęcającej. Polecaj nas
Najświętszej Maryi, Matce Bożej, której zawdzięczasz szczególną pomoc w pracy dla zbawienia ludzi. Ty wiesz, jak słabi
i nędzni jesteśmy, wiesz najlepiej, jakie zło zewsząd nas otacza i jak bardzo potrzebujemy twej pomocy. Prosimy cię,
święty Antoni, abyś nas wspomagał w życiu i kierował ku dobremu Bogu. Wspieraj wszystkich, którzy zwracają się do
ciebie w swych potrzebach i troskach. Niech wszyscy odczuwają twoją opiekę i doznają twej pomocy, wielbiąc Boga Ojca
i Syna i Ducha Świętego. Amen.
Słowa modlitwy do świętego Antoniego wprowadzają nas dzisiaj do archiwalnej pogadanki O. Korneliana,
poświęconej świętemu Antoniemu. W ostatni wtorek zakończyliśmy naszą dziewięciowtorkową nowennę, w której za
wstawiennictwem świętego Antoniego zanosiliśmy do dobrego Boga nasze prośby, potrzeby, modlitwy i ofiary. W piątek
13-go czerwca oddaliśmy cześć temu wielkiemu franciszkaninowi i doktorowi Kościoła.
O. Kornelian Dende: Witam Was zacni Rodacy i miłe Rodaczki staropolskim: Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Starsi słuchacze Godziny Różańcowej pamiętają ulubioną i żartobliwą opowiastkę Ojca Justyna o świętym Antonim
Padewskim i bezrobotnym. Pewnego razu bezrobotny ukląkł przed dużą figurą świętego Antoniego w głównym ołtarzu i
gorąco się modlił, by mu święty znalazł pracę, bo nie miał już dla dzieci na chleb i mleko. Po tygodniu, jako że nie dostał
jeszcze pracy, przyszedł znów do świętego Antoniego, ale już ze skargą, a w zdenerwowaniu wyrwało mu się z ust: „jeśli
do następnego tygodnia nie znajdziesz mi pracy, to jakim żyw, potłukę cię na drobne kawałki”.
Pogróżkę tę usłyszał pan Józef, zakrystianin, który coś majstrował w ukryciu za ołtarzem. Udał się do księdza
proboszcza i opowiedział mu o wszystkim. Na to ksiądz proboszcz: „Nie martw się, Józiu, jest na to rada. Zanieś ze
strychu starą, małą figurkę świętego Antoniego, postaw ją na miejscu dużej, a tę schowaj na pewien czas do zakrystii. Jeśli
tę małą figurkę zbije, nie będzie wielkiej szkody”.
Po tygodniu robotnik wraca do kościoła i z miejsca spostrzega zmanę na ołtarzu, więc mówi do małego świętego
Antoniego: „Hej, Mały, a gdzie Twój tatuś”? – Zakrystianin ukryty za ołtarzem odpowiada cienkim głosem: „Przecież
poszedł szukać ci roboty”. – „Jak to”, – odpowiedział robotnik – „to on nie wie , że już pracę mam? Przyszedłem mu za
nią podziękować”.
Godzina Różańcowa jest bardzo dłużna świętemu Antoniemu. A dlaczego, to Wam powiem w dzisiejszej pogadance,
którą tytułuję: „Święty od cudów – święty Antoni”.
[…] Nie przywłaszczamy sobie […] świętego Antoniego, bo – jak powiedział wielki jego czciciel papież Leon XIII –
jest on „świętym całego świata”. Postać świętego Antoniego jest znana w całym Kościele. Jest niesłychanie bliska
milionom najbiedniejszych. Święty ten trafił bowiem do serc ludzi uciemiężonych, pozbawionych jakiejkolwiek nadziei.
Stąd w jakiś szczególny sposób promieniuje z Niego dobroć Ewangelii, tak mocno zrośnięta z franciszkańskim
charyzmatem.
[…] święty Antoni jest Patronem Godziny Różańcowej od samego jej założenia. Wiecie z pewnością dlaczego Ojciec
Justyn obrał Go za Patrona Godziny Różańcowej. Chciał żeby słuchacze nigdy nie zawiedli w ofiarności, żeby święty
Antoni co jakis czas poruszył sumienie każdego słuchacza i słuchaczki i podszepnął im: „No, poślij jakąś ofiarę na
utrzymanie programów Godziny Różańcowej, bo nie mają płatnych reklam, a nie chcą wiązać słowa Bożego z
ogłoszeniami o kiełbasie, proszku do prania, paście do zębów, truciźnie na myszy i tym podobnych. Czy w zamian za
złoto słowa Bożego, które przynosi ci tyle korzyści duchowych nie możesz sobie odmówić paru dolarów, aby wesprzeć
instytucję, która to słowo przekazuje ci na fali eteru”?
Dziś musimy gorąco podziękować świętemu Antoniemu za tę ojcowską opiekę. Mogłoby się przecież stać, że na
skutek niewypłacalności Godziny Różańcowej przez okres jednego czy dwóch miesięcy, stacje odmówiłyby nam swych
usług.
Dzisiejsze […] wspomnienie traktujemy, jako coś rodzinnego i osobistego zarazem. Jesteśmy bowiem Rodziną pod
nazwą „Godzina Różańcowa Ojca Justyna”. W tym hołdzie oddawanym Świętemu nie jesteśmy osamotnieni.
[…] Dziennik Watykański […] napisał: „Przybywają z Francji, Szwajcarii, Niemiec, Austrii i ze wszystkich
regionów Włoch pielgrzymi, którzy pragną uczcić „Świętego od cudów”, a tytułowi powyższego artykułu dano brzmienie:
„Nieustający hołd wiernych dla Świętego, którego kocha cały świat”. (Osservatore Romano, 20 lutego, 1981).
Bazylika padewska ma również polską kaplicę. Marmurowy grobowiec Świętego przyciąga również tysiące Polaków
z Polski i z Polonii świata. „Kocha Go przecież cały świat”.
Z życia Świętego
Spotkałem ludzi, którzy myśleli, że święty Antoni był Polakiem, bo ma przydomek „Padewski”, który brali za
nazwisko. Przydomek ten pochodzi stąd, że Święty spędził ostatnie lata swego życia w Padwie i tam jest jego grób.
Urodził się w Portugalii, w Lizbonie, około 1195 roku. Jego imię chrzestne brzmiało Fernando. W młodym wieku wstąpił
do zakonu Kanoników Regularnych świętego Augustyna i po dwóch latach pobytu w klasztorze lizbońskim przenosi się
do Koimbry, bo krewni zakłócali mu spokój duchowy. Tu pobiera solidne wykształcenie, zwłaszcza w zakresie Pisma
świętego i Ojców Kościoła, otrzymuje święcenia kapłańskie.
W tym samym czasie wyruszają pierwsi franciszkańscy misjonarze do Maroka. Ponoszą śmierć męczeńską z rąk
fanatycznych Saracenów (muzułmanów). Ich ciała zostały sprowadzone do Koimbry. To męczeństwo za wiarę wywarło
tak silne wrażenie na Ferdynandzie, że zapragnął też głosić Ewangelię niewiernym, a jeśli się Bogu spodoba, oddać życie
za wiarę. W tym celu tego samego roku (1220) wstępuje do zakonu franciszkańskiego blisko Koimbry, otrzymuje imię
Antoni. Wkrótce płynie do Maroka na misje, lecz Bóg chciał inaczej. Antoni całą zimę chorował i musiał wracać do
ojczyzny. W drodze atoli gwałtowna burza zniosła żaglowiec do brzegów Sycylii. Od tego czasu święty związał się z
Italią. Uczestniczy w kapitule generalnej zakonu franciszkańskiego w Asyżu (1221), gdzie spotyka świętego Franciszka.
Potem terenem jego pracy apostolskiej będzie Lombardia, północna część Włoch. Uczy teologii i słynie jako złotousty
kaznodzieja. Kilka lat przebywa w południowej Francji zwalczając herezję albigensów. Po śmierci świętego Franciszka
(1226) wraca do Włoch, rozwija działalność kaznodziejską. Utrudzony bardzo w młodym wieku, mając zaledwie 36 lat,
umiera 13 czerwca 1231 roku. W niecały rok potem zostaje kanonizowany. A Papież Pius XII ogłasza Świętego
ewangelicznym doktorem Kościoła.
Tajemnica żywotności kultu i popularności Świętego
Te fakty historyczne z życia świętego Antoniego są martwymi zaledwie znakami. Natomiast Święty jest ciągle żywy.
Jest obecny w sercach milionów katolików każdego pokolenia. Pod względem żywotności kultu i popularności, stał się
swego rodzaju fenomenem. Skąd się bierze ta popularność? Odpowiedź jest prosta. Naśladowca świętego Franciszka o
apostolskim zapale i niesłychanej wrażliwości na los ludzi biednych, nieszczęśliwych, uciemiężonych, wędrowiec – jak
drugi Chrystus – znaczy szlak swej podróży od siedmiu wieków niezliczonymi cudami.
Różne słyszałem i czytałem historie jak święty Antoni przychodził ludziom z pomocą. W czasie ostatniej wojny
cudownie wybawia syna zrozpaczonej matki z transportu przeznaczonego do niemieckiego obozu koncentracyjnego.
Żołnierz polski II Korpusu na froncie włoskim, noszący stale medalik Świętego, ocalał w czasie bombardowania. Pocisk
artyleryjski spadł na wiązkę chrustu, pod którą żołnierz się schronił i nie wypalił. – Po wojnie, rodzina czeka latami
powrotu męża i ojca daremnie. Przed pierwszą Komunią syna wszyscy odprawiają nowennę do świętego Antoniego. Tuż
przed uroczystością ojciec zjawia się w drzwiach. Wrócił z Anglii, gdzie żył w grzechu z inna kobietą. Ostatnio jednak
sumienie nie dawało mu spokoju. Dręczyły go wyrzuty sumienia. Postanowił więc wrócić so swoich i odmienić życie.
Pewien maszynista kolejowy wpadł w ręce straży sowieckiej w strefie granicznej. Posądzony jest o szpiegostwo.
Polak wie, co to znaczy – zsyłka na Sybir. Modli się w duchu gorąco do świętego Antoniego. Przy rewizji znaleziono
ołowiana figurkę świętego Antoniego. Komendant posterunku zapytał, co to jest? Wyjaśnił, że to jego Opiekun, że się do
Niego modli i dlatego nie miał nigdy wypadku ani katastrofy. Żołnierze zarykiwali się od śmiechu. Nazwali go głupim,
zacofanym durakiem. Potem komendant oświadczył, że jako beznadziejnie głupiego i pomylonego zwalnia i puszcza do
domu.
Wy, drodzy Słuchacze, moglibyście dorzucić wiele innych zdarzeń, w których święty Antoni, wezwany o pomoc,
ludzi nie opuszcza. Ja w mojej pracy przy Godzinie Różańcowej mam ciągłe Jego przemożnej opieki dowody. Cudownym
sposobem, bez przerwy, pod Jego Patronatem Godzina Różańcowa istnieje, działa i rozwija się. […] Składam świętemu
Antoniemu, Patronowi naszego radiowego apostolatu publiczne podziękowanie za Jego orędownictwo u Boga, za opiekę i
zarazem polecam Mu dalszej opiece i trosce Was wszystkich, Gromadkę i siebie samego, oraz tych wszystkich z Polonii
amerykańskiej i kanadyjskiej, którzy powinni należeć do naszej radiowej Rodziny.
Wielki Święty Antoni, Cudotwórco znany całemu światu i Patronie daj prosimy, abyśmy przez programy Godziny
Różańcowej stali się uczestnikami Twojej wielkiej miłości ku Bogu i bliźnim, i uczestnikami Twojej radości i pokoju w
niebie.

Podobne dokumenty