Wykład 11-12. - Adam Grobler
Transkrypt
Wykład 11-12. - Adam Grobler
Wykład 11-12 Problem percepcji Problemem percepcji nazywa się napięcie między następującymi, pozornie oczywistymi tezami: Czasowniki percepcyjne („widzieć”, „słyszeć”, „czuć” itp.) są używane tak, jak gdyby występowały wyłącznie w trybie dokonanym (have success-grammar). Tzn. mówiąc, że widzę tablicę, mówię, że udało mi się ją zobaczyć. Inaczej niż, gdy mówię, że uczę się angielskiego, co nie znaczy, że udało mi się już go nauczyć. Niekiedy jestem ofiarą błędów percepcyjnych, na przykład złudzeń. Czyli nie udało mi się zobaczyć, usłyszeć, poczuć, itd. czegoś, co powinienem był postrzec. Pytanie zatem brzmi: co udało mi się postrzec, gdy nie udało mi się postrzec tego, co powinienem? Problem percepcji stawia pod znakiem zapytania zdroworozsądkowy realizm bezpośredni (prezentacjonizm), wedle którego przedmiotem postrzeżeń są rzeczy (rzeczywiście istniejące przedmioty), które prezentują się w postrzeżeniu. Na gruncie realizmu próbą rozwiązania problemu percepcji jest realizm pośredni (reprezentacjonizm). Zgodnie z nim, bezpośrednim przedmiotem postrzeżeń są reprezentacje (przedstawienia) rzeczy. Postrzeżenie reprezentacji jest niezawodne (stąd success-grammar czasowników percepcyjnych). Reprezentacje reprezentują pośredni przedmiot postrzeżeń – rzecz – wiernie lub błędnie. Błąd percepcyjny jest zatem błędem reprezentowania. Najpopularniejszą formą realizmu pośredniego jest teoria danych zmysłowych Moore’a i Russella. Nawiązuje ona do tradycji brytyjskiego empiryzmu (Berkeley, Hume) z tą różnicą, że dane zmysłowe nie są ideami w umyśle, lecz realnymi przedmiotami postrzeżeń (teoria danych zmysłowych rozróżnia doznanie zmysłowe, wrażenie, od jego przedmiotu). Prócz danych zmysłowych, reprezentacjami mogą być wyglądy rzeczy (appearances). Uwaga: rozróżnienia na realizm bezpośredni i pośredni nie należy mylić z rozróżnieniem na realizm transcendentalny (naiwny) i immanentny (krytyczny). Pierwsze dotyczy przedmiotu postrzeżeń (czy jest nim rzecz, czy jej reprezentacja), drugie postrzeganych jakości rzeczy (czy przysługują samej rzeczy, czy nie). W szczególności, realizm krytyczny może mieć formę bezpośrednią lub pośrednią (o ile jakości wtórne/dyspozycyjne są reprezentacjami jakości pierwotnych/przypadłościowych, to te ostatnie albo mogą być postrzegane również bezpośrednio, albo tylko pośrednio). Trudności realizmu pośredniego: Brak wyjaśnienia halucynacji: nie wiadomo, co jest rzeczą reprezentowaną przez halucynację. Problem transcendentalny: skąd wiadomo, że istnieje pośredni przedmiot percepcji? A. Grobler, Epistemologia 11-12. 1/4 Antyrealizm w teorii percepcji Antyrealizm omija trudności realizmu pośredniego. Starszą jego formą jest idealizm. Przykładem jest stanowisko Berkeleya. Bezpośrednim przedmiotem postrzeżeń są idee, które nie reprezentują żadnych rzeczy. Idealizm jest stanowiskiem zupełnie przebrzmiałym. Bardziej współczesną formą antyrealizmu jest fenomenalizm. O ile idealizm przeczy istnieniu przedmiotów materialnych, które mogłyby być pośrednim przedmiotem postrzeżeń, fenomenalizm uważa samo pytanie o istnienie takich przedmiotów za bezsensowne, ponieważ nie ma sposobu na znalezienie na nie odpowiedzi. Najstarszą formą fenomenalizmu jest idealizm transcendentalny Kanta. Wprawdzie na upartego można uznać zjawiska (fenomeny) za swojego rodzaju reprezentacje rzeczy samej w sobie, ale rzecz sama w sobie pozostaje całkowicie niepoznawalna (cóż to więc za „reprezentacje”). Z punktu widzenia współczesnego fenomenalizmu pojęcie rzeczy samej w sobie jest niezrozumiałe. Trudności fenomenalizmu: Brak wyjaśnienia prawidłowości występowania danych zmysłowych/zjawisk. Na gruncie realizmu źródłem prawidłowości, na przykład współwystępowania pewnych wrażeń, jest przedmiot materialny, które te wrażenia wywołuje. Na gruncie idealizmu źródłem prawidłowości jest Bóg, który ustanawia prawa przyrody. Natomiast wedle fenomenalizmu prawidłowości stanowią goły, niewytłumaczalny fakt. Problem redukcji języka fenomenalistycznego do języka przedmiotowego. Powszechne stosowanie nazw przedmiotów (o których istnieniu nic nie można wiedzieć, ani powiedzieć) zamiast nazw danych zmysłowych, wyglądów lub zjawisk, można wyjaśnić tym, że dostarczają one dogodnych skrótów wypowiedzi. Jednak rozwinięcie skrótu zawierającego nazwę przedmiotu musiałoby być nieskończoną koniunkcją nierzeczywistych okresów warunkowych typu: „gdyby zachodziły warunki X, postrzegałbym zjawisko Y”. To sprawia trudność podwójną: o trzeba zbudować logikę, w której koniunkcje o nieskończonej liczbie członów byłyby wyrażeniami poprawnie zbudowanymi oraz określić semantykę takich koniunkcji, o trzeba wyjaśnić semantykę nierzeczywistych okresów warunkowych. A. Grobler, Epistemologia 11-12. 2/4 Intencjonalna teoria percepcji Intencjonalna teoria percepcji, czyli teoria uwzględniająca intencjonalny charakter Przedmiot aktu intencjonalnego, czyli przedmiot intencjonalny, jest ukonstytuowany postrzeżeń, pozwala rozwiązać problem w akcie świadomości jako noemat, fenomen percepcji na gruncie realizmu (bezpośredniego świadomości wyposażony w pewien sens (treść lub pośredniego). Współczesne pojęcie aktu świadomego). Przedmiot intencjonalny, intencjonalności pochodzi od Franza Brentana jako byt sensowny, można rozważać niezależnie (1874) a następnie było rozwijane w od tego, czy istnieje rzeczywiście (metoda fenomenologiczna Husserla polega m.in. na fenomenologii Edmunda Husserla (1900, zawieszeniu wszelkich sądów na temat 1913). Intencjonalność jest cechą aktów istnienia). Noemat zasadniczo się różni od świadomości, która polega na ukierunkowaniu fenomenu w sensie fenomenalizmu, jako skonstruowanego z danych zmysłowych, czy na przedmiot. Do koncepcji intencjonalności nawiązuje przedmiotu w sensie idealizmu, jako zespołu idei. Ukonstytuowany jako sensowna całość, intencjonalna teoria percepcji. Postrzeżenie jest noemat nie składa się z żadnych „atomów” aktem intencjonalnym, który ma pewną treść. doświadczenia, które nie mają samodzielnego Postrzegam nie coś, lecz postrzegam, że to-a- sensu. Za to w skład noematu mogą wchodzić to. Na przykład, nie widzę komputera po części, które nie są doświadczane. Na przykład, prostu, lecz widzę, że komputer stoi na biurku, oglądając czyjeś zdjęcie en face konstytuuję fenomen osoby, w skład którego niekoniecznie jest włączony, ma monitor 15-calowy itd. wchodzą wszystkie szczegóły widoczne na Podobnie, nie słyszę telefonu, lecz słyszę, że zdjęciu, ale która m.in. ma plecy (choć nigdy telefon dzwoni. Nie czuję zapachu różny, lecz ich nie widziałem). że róża pachnie. Zdanie podrzędne po „że” w w wielu tekstach zdaniach „widzę, że…”, „słyszę, że…” itd. wyraża Uwaga: polskojęzycznych w roli przekładu treść postrzeżenia. Podobną treść mają inne propositional attitudes spotkają nastawienia zdaniowe (propositional attitudes): Państwo „postawy propozycjonalne”. mniemania („mniemam, że…”), przypomnienia, Brzmi to nieprzyzwoicie. pragnienia, obawy. Analogia między treścią postrzeżenia i treścią innych nastawień zdaniowych pozwala wyjaśnić błąd percepcyjny na takiej samej zasadzie, jak błąd mniemania. Błąd mniemania polega na tym, że jego treść jest fałszywa. Na tym samym polega błąd postrzeżenia. Tę kwestię rozwiniemy na następnym wykładzie. Analogia między treścią postrzeżenia i treścią innych nastawień zdaniowych pozwala wyjaśnić błąd percepcyjny na takiej samej zasadzie, jak błąd mniemania. Błąd mniemania polega na tym, że jego treść jest fałszywa. Podobnie błąd postrzeżenia. Wyjaśnienie błędu postrzeżeniowego przez analogię do błędu mniemania nie polega jednak na utożsamieniu treści postrzeżenia z treścią mniemania opartego na postrzeżeniu. Mogę, na przykład, widzieć, że łyżeczka zanurzona w szklance z herbatą jest złamana, ale nie mniemać, że jest złamana, ponieważ znam stosowny mechanizm złudzenia optycznego. Nawet gdy treść mniemania postrzeżeniowego jest zgodna z treścią samego postrzeżenia, ta druga, prócz propositional content, treści wyrażalnej w zdaniu (następującym po „że”), ma również non-propositional content, treść niewyrażalną w zdaniu, obejmującą subtelne różnice jakościowe między, na przykład, odcieniami barw, na oddanie których brakuje środków językowych. A. Grobler, Epistemologia 11-12. 3/4 Źródłem błędu postrzeżeniowego może być wpływ treści innych nastawień zdaniowych, zwłaszcza mniemań i przypomnień, na treść postrzeżenia. Interesującą intencjonalną teorię percepcji związaną z realizmem bezpośrednim wysunął Jaakko Hintikka (Logika percepcji, 1969, oraz niektóre inne artykuły w: Eseje logicznofilozoficzne). Inaczej niż Husserl, Hintikka uważa, że intencjonalność polega na intensjonalności. Intensjonalne (zob. wykład 3-4) są wszystkie zdania podrzędnie złożone, w szczególności zdania, których orzeczeniem jest czasownik wyrażający nastawienie zdaniowe („wiedzieć”, „mniemać”, „postrzegać”, „pamiętać” itd.). Hintikka rozszerzył na wszystkie wyrażenia intensjonalne semantykę możliwych światów W ujęciu Hintikki „a postrzega, że p” jest prawdziwe wtedy i tylko wtedy, gdy p jest prawdziwe w każdym możliwym świecie zgodnym z postrzeżeniami a. Błąd percepcyjny polega na tym, że p jest fałszywe w świecie rzeczywistym (który niekoniecznie jest zgodny z postrzeżeniami a). Przyczyną błędu może być niewłaściwa identyfikacja międzyświatowa przedmiotu, to jest identyfikacja jego wystąpień w różnych Hintikka inaczej od poprzedników rozwiązuje problem możliwych światach. Identyfikacja polega indywiduacji czy identyfikacji międzyświatowej. Kripke na wytyczaniu linii światowych traktuje indywidua jako pierwotne względem świata. Podobnie jak u Arystotelesa: indywidualne „substancje” indywiduów, które łączą wystąpienia w każdym z możliwych światów mają różne „formy” tego samego przedmiotu w różnych (własności), ale łączy je jakaś zasada tożsamości możliwych światach. (Pod względem (indywidualna istota?). Hintikka krytykuje taką „teorię prefabrykowanych indywiduów” za lekceważenie matematycznym linie światowe są możliwości, że jakieś indywiduum nie istnieje (co by funkcjami, które możliwym światom było, gdybym się nie urodził?), albo istnieje w kilku egzemplarzach (jak w powieściach science-fiction, w przypisują indywidua). których podróżnik w czasie spotyka się z samym sobą). W znanej piosence Piwnicy pod Z kolei David Lewis zajął stanowisko hyperrealizmu. Baranami „wybiegła raz gajowemu Według niego możliwe światy istnieją rzeczywiście i są bytami czasoprzestrzennymi odizolowanymi od siebie sarenka na drogę. On wymierzył w sposób, który wyklucza oddziaływanie przyczynowe i wystrzelił…”; by stwierdzić, że to jego między nimi. Wobec tego indywidua w różnych „luba we krwi leży”. Błąd percepcyjny możliwych światach nie mogą być identyczne, a najwyżej mogą być swoimi odpowiednikami. (Adam Grobler w gajowego polegał na tym, że swą lubą, świecie, w którym jest matematykiem, nie jest identyczny którą być może pocałował na dobranoc ze mną, jest tylko moim odpowiednikiem). O identyfikacji decyduje podobieństwo: odpowiednikiem w świecie wcześniejszym nie połączył on w świecie w indywiduum a ze świata v jest takie linią światową z tym indywiduum, które indywiduum, które ze wszystkich indywiduów w świecie zobaczył na drodze w świecie nieco w jest najbardziej podobne do a. To z kolei wyklucza rozważania zamiany miejsc: nie mogę rozważać, co późniejszym. (Światy możliwe mogą być zrobiłbym na Twoim miejscu, ponieważ w indywiduum, też przekrojami czasowymi jakiegoś które w alternatywnym możliwym świecie jest „na świata). Niemniej zobaczył on to właśnie Twoim miejscu” (w Twojej sytuacji) jest bardziej podobne do Ciebie niż do mnie i dlatego nie może być indywiduum, które było wystąpieniem moim odpowiednikiem. jego lubej w świecie późniejszym, tyle że błędnie połączył ją linią światową z wystąpieniem jakiejś sarenki z wcześniejszego świata. Na tyczenie linii światowych mają wpływ mniemania i przypomnienia. Teoria Hintikki zakłada, że istnieje jakiś „właściwy” przebieg poszczególnych linii światowych oparty na ciągłości czasoprzestrzennej indywiduów (jestem identyczny z Adamem Groblerem, który w jakimś możliwym świecie jest matematykiem, ponieważ nasze życiorysy mają jakąś część wspólną do pewnego punktu czasoprzestrzennego, od którego rozwidlają się tworząc czasoprzestrzennie ciągłe odgałęzienia). A. Grobler, Epistemologia 11-12. 4/4