Dell zatrudnił kolejne pół tysiąca osób

Transkrypt

Dell zatrudnił kolejne pół tysiąca osób
4
Wydarzenia 1 Łódź
www lodz gazeta pl
Piątek 4 lipca 2008 1 Gazeta Wyborcza 1 www.gazeta.pl
1
1
1
Dell zatrudnił kolejne pół tysiąca osób
W fabryce pracuje już 1,2 tys. łodzian, a właśnie przyjętych zostało kolejnych 500. Przeszły szkolenie,
teraz poznają zasady pracy w montowni
JOANNA BLEWĄSKA: Jak duża jest rotacja pracowników?
FIONA MCCARTHY, DYREKTOR DS. PERSONALNYCH: Odchodzi około ośmiu pro-
–Pensje weryfikowane są raz do roku. Pracownicy spotykają się z przełożonymi, rozmawiają owynikach swojej pracy oraz o zadaniach i celach na
nowy rok. Każda osoba jest wynagradzana wzależności od osiąganych wyników. Indywidualna ocena powoduje, że dobrze pracująca osoba ma szanse na większe zarobki. W rezultacie
pracownicy na tych samych stanowiskach mogą otrzymywać różne wynagrodzenia.
TOMASZ STAŃCZAK
ROZMOWA Z
FIONĄ MCCARTHY
cent. Porównując rotację do naszych
innych zakładów, choćby wIrlandii,
jesteśmy zadowoleni. To nie jest dużo, szczególnie jeżeli weźmiemy pod
uwagę, że rotacja pracowników wnowo otwartych zakładach jest zawsze
większa.
Pewnie więc pensje są tajemnicą. Ale
nie wierzę, że pracownicy o nich nie
rozmawiają.
Kto się zgłasza do pracy?
– Jesteśmy zadowoleni z poziomu kandydatów. Większość z nich
posiada co najmniej średnie wykształcenie. Wiele z tych osób ma również doświadczenie z innych zakładów produkcyjnych.
Ci przychodzą, bo liczą na wyższe
pensje.
– Pewnie tak i czasem chcą od tego zacząć rozmowę. Ale my staramy
się nie dyskutować o samym wynagrodzeniu. Chcemy pokazać pracownikowi wszystkie bonusy, na które
może liczyć wnaszej firmie, choćby
rozwój imożliwość awansu, plan premiowy, specjalne ceny na zakup produktów Della, posiłki w atrakcyjnej
cenie, nieodpłatne lekcje angielskiego, opiekę medyczną, którą firma op-
Większość kandydatów na pracowników Della ma co najmniej średnie wykształcenie
łaca jemu i jego rodzinie. Jest też wiele innych rzeczy, które bardzo często
mają znaczenie dla pracowników: możliwość pracy wswoim ubraniu czy słuchania muzyki z MP3 podczas pracy,
więcej niż jedna przerwa.
A pensje?
–Staramy się utrzymywać je na poziomie rynkowym.
Czy podpatrujecie wynagrodzenia konkurencji?
– Tak. Oczywiście nie stoimy pod
bramą i nie pytamy pracowników in-
nych zakładów, ile zarabiają. Raz wroku wynajmujemy profesjonalną firmę, która bada średnie zarobki na rynku lokalnym, krajowym ieuropejskim
wnaszej branży. Dell jest firmą, która
w bardzo otwarty sposób komunikuje się ze swoimi pracownikami. Słuchamy tego, co mówią. Gdy kilka osób
zwróci uwagę, że pensje zaczynają odbiegać od tego, co inne firmy oferują
na rynku, jest to dla nas wyraźny sygnał do zmian.
I wtedy są podwyżki?
Prawomocna kara za śmierć Krzysia
Trzyletni podopieczny domu dziecka zmarł, bo zaplątał się w szelki,
którymi przypięła go do łóżka opiekunka. Kobiecie wymierzono karę
stu złotych grzywny w zawieszeniu
za nieumyślne spowodowanie śmierci chłopca. Od wczoraj wyrok jest
prawomocny, bo prokuratura wycofała apelację.
SERGIUSZ PĘCZEK
Krzyś miał roczek, gdy trafił do domu małego dziecka przy ul. Lnianej.
Był trudnym, nadpobudliwym dzieckiem. Raz wszedł na parapet, innym
razem potłukł szklaną lampę. Dlatego opiekunki dla jego bezpieczeństwa
zaczęły mu zakładać szelki i przypinać do łóżeczka.
Wieczorem 11 sierpnia 2003 roku
Krzyś –wraz zinnymi wychowankami – był kąpany. Po kąpieli opiekunka Beata K. przypięła chłopca do łóżka szelkami izajęła się innymi dziećmi.
Krzyś jednak nie zasnął. Wiercił się
w łóżeczku i zaplątał w szelki tak nieszczęśliwie, że zawisł na nich i zaczął
się dusić. Gdy do sali weszły opiekunki, chłopiec był już nieprzytomny. Beata K. zaczęła reanimować dziecko. Wezwano pogotowie ratunkowe i Krzyś
trafił na oddział intensywnej terapii.
Lekarze stwierdzili nieodwracalne zmiany wmózgu. Dwa dni później chłopiec
zmarł.
Sprawą śmierci Krzysia zajęła się
prokuratura. Opiekunkę Beatę K. oskarżono o nieumyślne spowodowanie
śmierci dziecka. Wychowawczyni Edycie P.-S. oraz dyrektorce placówki Marii S. postawiono zarzut umyślnego narażenia chłopca na niebezpieczeństwo
utraty życia. Według prokuratury, kobiety wiedziały, że Krzysiowi zakłada
się szelki. Żadna z nich nie przyznała
się do winy. Groziło im do pięciu lat więzienia.
Proces przed sądem rejonowym zaczął się w grudniu 2004 roku. Wyrok
zapadł wlutym. Sprawę Edyty P.-S. iMarii S. sąd umorzył, bo uznał, że kobiety
działały nieumyślnie. Kara spotkała tylko Beatę K. – Na swoje nieszczęście
oskarżona miała wtedy dyżur i odpowiadała za założenie dziecku szelek
–mówił sędzia Paweł Baliński. Wymierzył jej sto złotych grzywny wzawieszeniu na rok.
Od wyroku odwołał się prokurator.
Chciał, aby uznać za winne wszystkie kobiety i wymierzyć im kary od roku do
dwóch lat więzienia wzawieszeniu. Apelację złożył też obrońca Beaty K. –domagał się uniewinnienia. Wczoraj sprawą
miał się zająć sąd drugiej instancji. – Po
dokładnej analizie materiału postanowiliśmy cofnąć apelację –oświadczył niespodziewanie prokurator. Wtej sytuacji
z odwołania zrezygnowała też obrona
iwyrok stał się prawomocny. 1AMK
– To fakt, że w żadnej fabryce nie
udaje się ich utrzymać wsekrecie, nawet więc o to nie prosimy. A gdy ktoś
dowie się, że zarabia mniej niż kolega?
Oczywiście, że czasem powoduje to
chwilowe niezadowolenie. Zawsze może wtedy iść do swego kierownika. Aten
po pierwsze wyjaśnia, skąd ta różnica, apo drugie wspólnie zastanawiają
się, jak poprawić kwalifikacje pracownika, by ten zarabiał więcej. Może to
być na przykład zmiana stanowiska,
ukończenie kursu językowego albo
szkolenia z usprawniania procesów
biznesowych.
Bardzo zależy nam na rozmowach
zpracownikami. Organizujemy spotkania –formalne wsali konferencyjnej
ilunche „na luzie” zzarządem. Często
do Łodzi przyjeżdżają szefowie Della
na Europę. WDellu wszyscy są po imieniu. Pracownicy wypełniają też ankiety, a także udostępniona jest skrzynka, do której mogą wrzucać swoje opinie i sugestie zmian.
Ilu łódzkich pracowników awansowało?
– Dwadzieścia procent zatrudnionych wŁodzi awansowało, na przykład
przechodząc z produkcji do działów
wsparcia albo kadry kierowniczej. 1
ROZMAWIAŁA JOANNA BLEWĄSKA
Jak pracuje się w Dellu
Z jednej strony montowni podjeżdżają ciężarówki i wyładowują
części. Tych w zakładzie jest zapas
zaledwie na dwie i pół godziny. Montażyści składają komputery – każdy
średnio 6-8 na godzinę. Wyniki, kto
ile złożył, pokazywane są na bieżąco na dużej tablicy. Z drugiej strony fabryki ciężarówki zabierają złożone laptopy. Zanim wyjadą, są
wkładane do pudełek i uzupełniane o akcesoria (np. zasilacz czy instrukcję obsługi). Te dostarcza poddostawca Della – firma Flextronics,
która mieści się nieopodal montowni i na dostarczenie odpowiednich
zamówionych do każdego z tysięcy
komputerów dodatków ma tylko 40
minut. 1
Prawo ipsychologia oblegane
Prawie 15 tys. absolwentów
szkół ponadgimnazjalnych ubiega
się o miejsce na Uniwersytecie Łódzkim. Dzisiaj ostatni dzień elektronicznej rekrutacji.
W ścisłej czołówce oblężonych kierunków jest tradycyjnie prawo. Wtym roku chętnych na związanie swojej przyszłości ztą dziedziną jest prawie 1,5 tys.
Oznacza to, że na jedno miejsce przypada prawie pięciu kandydatów.
Oblegana jest także psychologia.
Choć chętnych jest tam mniej niż na
prawie, mniej jest też wolnych miejsc.
Ojeden indeks walczyć będzie zatem
aż 14 osób.
Umiarkowaną popularnością cieszą się w Łodzi studia filologiczne.
Wyjątkiem jest dziennikarstwo i komunikacja społeczna. Jest to jeden
znajmłodszych kierunków na UŁ, mimo to od samego początku spotkał się
z bardzo dużym zainteresowaniem
ze strony maturzystów. – Mam wra-
żenie, że to mocno kreatywny zawód.
Można poznać wiele ciekawych osób,
codzienne robi się coś nowego, zajmuje się innym tematem –mówi Agata, studentka II roku dziennikarstwa.
Z roku na rok coraz większą popularnością cieszy się też logistyka. Na
wydziale zarządzania o jedno miejsce na tym kierunku stara się ponad
sześciu kandydatów. – To bardzo rozwojowa branża i jest duże zapotrzebowanie na specjalistów w tej dziedzinie. Na dodatek firmy logistyczne
całkiem nieźle płacą. Plusem jest też
to, że każdy dzień w pracy jest inny,
dużo się dzieje, nie jest to typowe siedzenie za biurkiem – chwali Tomasz
Chlebos, który właśnie kończy studia logistyczne i od dwóch lat pracuje w jednej z największych polskich
firm spedycyjnych.
Spada za to zainteresowanie politologią i stosunkami międzynarodowymi. 1 JOANNA WRÓŻYŃSKA
Akcja Vox FM
Wpadnijcie na Kujawy!
Do usłyszenia
latem
Kiedy przyjedziecie do Bydgoszczy i naspacerujecie się uliczkami
Wyspy Młyńskiej, pewnie pomyślicie,
że już znacie ten region. Ale to jeszcze nie będą najprawdziwsze Kujawy.
11 Rozpoczęła się akcja promocyjna
radia Vox Fm. Przez całe lato słuchacze będą mieli okazję na żywo porozmawiać zprowadzącymi poranny program. Roman Czejarek, współtwórca
„Lata zRadiem”, teraz wnowej rozgłośni wraz z Ulą Urzędowską organizuje
akcję „Do usłyszenia latem”. Wakacyjne studio radia Vox Fm zawita do miast,
wktórych znajdują się siedziby rozgłośni. Jednym znich jest Łódź, gdzie wczoraj na rynku Manufaktury pojawili się
dziennikarze radia. 1
Jedźcie więc do Torunia. Tam spędzicie dzień, dwa, będzie ciekawie... Muszę was jednak rozczarować – to też
nie są prawdziwe Kujawy. Znajdźcie
więc czas na inne okolice. Wyjedźcie
poza te dwa największe grody izobaczcie Strzelno zromańskim kościółkiem,
Kruszwicę z Gopłem, Żnin i kolejkę
wąskotorową, Wenecję zruinami zamku. Nie omijajcie Chełmna, wktórym
znajdziecie relikwie św. Walentego,
patrona zakochanych. Cóż może bardziej podkolorować letnią miłość niż
wizyta u grobu tego świętego?
Dojeżdżając do trzeciego, czwartego miasteczka pewnie już się domyślicie, gdzie leży sedno sprawy. Że Kujawy to właśnie te małe, zatopione
w przeszłości i otoczone polami rzepaku miasteczka, w których historia
wciąż jeszcze ma tak wiele do powiedzenia. Naprawdę warto je zobaczyć.
A kto trafi na Kujawy, nie może
ominąć Borów Tucholskich – wyjątkowego w Polsce tak dużego, zwartego leśnego terenu. Pełnego rzadkich
gatunków roślin i zwierząt. Przeciętego dwoma rzekami: Brdą i Wdą
– chętnie uczęszczanymi przez wodnych turystów. Serdecznie do nas zapraszam.1
JACEK KOWALSKI
Przewodnik
11W sobotę do kupienia z „Gazetą” przewodnik „Kujawy iBory Tucholskie” –czwarty z serii dziesięciu
przewodników „Gazety Wyborczej” na wakacje. W nich: *co koniecznie trzeba zobaczyć – polecają
dziennikarze lokalnych oddziałów „Gazety”, * ciekawe miejsca, * atrakcje dla
dzieci. Cena „Gazety” iksiążki razem
–5,99 zł (w tym 7% VAT) 1
LOL

Podobne dokumenty