Sprawozdanie z wyjazdu na praktyki Erasmus Stipje The European
Transkrypt
Sprawozdanie z wyjazdu na praktyki Erasmus Stipje The European
Sprawozdanie z wyjazdu na praktyki Erasmus Stipje The European Marketing Force Lipiec – wrzesień 2013 Tuluza, Francja Stipje LTD jest międzynarodową firmą zajmującą się marketingiem, badaniem rynku, tworzeniem oprogramowania komputerowego oraz na urządzenia mobilne. Tego ostatniego zagadnienia dotyczyła moja praktyka. Wraz z kolegą tworzyliśmy aplikację na system Android. Firma posiada biura w Tuluzie, Nottingham oraz w Gironie (w przyszłym roku prawdopodobnie zostanie ono przeniesione do Madrytu). Podróż, zameldowanie Do Tuluzy dostałem się własnym autem. Decyzja wyboru tego środka transportu nie była prosta jednak możliwość zabrania dużej ilości prowiantu oraz plany przyszłych podróży były wystarczająco przekonujące. Wraz ze mną zabrało się 2 osoby. Podróż trwała około 30 godzin a jej koszt wyniósł niewiele ponad 800 złotych. Następnego dnia po przyjeździe, razem z kolegą podpisaliśmy umowę wynajmu kawalerki, jednak mieszkaliśmy tam jedynie jeden tydzień po czym przeprowadziliśmy się do akademika gdzie każdy miał osobny pokój, dodatkowo koszty były niższe. Przez kolejne 2 miesiące mieszkałem w akademiku, w którym panowała bardzo przyjazna atmosfera oraz warunki mieszkalne były na wysokim poziomie. Niestety z końcem sierpnia konieczne było opuszczenie akademika z powodu wcześniejszej rezerwacji studentów studiujących w Tuluzie, i znalezienie nowego lokum. Udało się to zorganizować i do końca września mieszkałem wraz z 5 osobami (odbywającymi również praktykę) w mieszkaniu oddalonym o około 8 kilometrów od miejsca pracy, gdzie dojeżdżaliśmy autem. W międzyczasie dużo zwiedzałem. Ze znajomymi często wybieraliśmy się na wycieczki. Odwiedziliśmy m.in. takie miasta jak: Barcelona, Girona, Narbonne, Bayonne, Lourdes. Dużą atrakcją był wyjazd do Andory, kraju niskich cen. Koszty zakupów są tam niższe niż w Polsce, dlatego też przyjeżdża tam rzesza turystów, głównie w jednym celu (dla którego również my tam byliśmy) – zakupy. Mówiąc o samym mieście - Tuluzie, jest to bardzo ciekawe miasto, typowo studenckie. Miasto nocą żyje równie kolorowo jak za dnia ( a być może i bardziej). Modne są wypady nad rzekę Garonne, przy której można spotkać się w ciszy ze znajomymi i porozmawiać. Gdy jednak cisza się znudzi w mieście nie brakuje klubów, w których można wypić piwo i potańczyć. Praca Miejscem pracy było mieszkanie w bloku urządzone pod warunki biurowe, z możliwością pracy na komputerach. Znajdowały się tam 2 pokoje, pierwszym było biuro szefa, drugi (większy) to biuro dla 8 praktykantów. Praca odbywała się od poniedziałku do piątku w godzinach 10 – 17 z godzinna przerwą na lunch. Przełożony przydzielał zadania, które każdy z praktykantów starał się wykonywać. Nie było to jednak proste ponieważ wysoko nieprofesjonalne podejście do studentów jak i do wyznaczanych zadań psuło atmosferę w pracy i znacznie obniżało motywację studentów. Polecenia były przekazywane chaotycznie, często następowały zmiany decyzji. Co więcej nie można było liczyć na pomoc ze strony przełożonego, który powinien być naszym mentorem. Podsumowując pracę trudno jest wyciągnąć pozytywne wrażenia, co za tym idzie samo doświadczenie zawodowe nie było na wysokim poziomie. Podsumowanie Mimo problemów, jakie zawsze się znajdą, bardzo pozytywnie wspominam wyjazd na praktyki. Jest to ciekawe doświadczenie, uważam, że warto korzystać z możliwości jakie daje uczelnia i wyjechać. Z pewnością będzie to niezapomniane przeżycie.