Mieszkania drożeją wolniej. Ale nie wszędzie
Transkrypt
Mieszkania drożeją wolniej. Ale nie wszędzie
Mieszkania drożeją wolniej. Ale nie wszędzie «»Ceny używanych mieszkań w Warszawie i Krakowie wyraźnie wyhamowały, a w Poznaniu ostro szybują w górę - wynika z najnowszego raportu Polskiej Federacji Rynku Nieruchomości (PFRN). Mowa o rzeczywistych cenach transakcyjnych, a nie ofertowych, które np. zamieszczają w swoich ogłoszeniach pośrednicy w obrocie nieruchomościami. Według prezydenta PFRN Aleksandra Schellera dopiero na tej podstawie można się pokusić o prognozę, czy czeka nas galopada cen, czy ich korekta. - W stolicy skończyły się czasy, gdy sprzedający mieszkania urządzali kupującym licytacje - stwierdził jeden z autorów raportu, warszawski pośrednik Tomasz Lebiedź. - W styczniu wzrost cen był niewielki, co świadczy o tym, że zaczęły się one stabilizować. Lebiedź wyjaśnia, że nie widzi możliwości dalszych znacznych podwyżek z dwóch powodów. Po pierwsze, słabnie popyt na mieszkania, bo w ubiegłym roku dramatycznie spadla silą nabywcza mieszkańców stolicy. Np. w połowie 2005 r. za przeciętną pensję mogli kupić 0,9 m kw. mieszkania, a dziś już tylko 0,5 m kw. Po drugie, przy obecnych cenach mieszkań nie opłaca się w nie inwestować z myślą o wynajmowaniu. - Taka inwestycja zwraca się dopiero po blisko 30 latach - przekonuje pośrednik. Według niego w najbliższych miesiącach stopnieje nadwyżka popytu nad podażą, co oznacza, że sprzedać mieszkanie będzie coraz trudniej. Z kolei dla kupujących oznacza to możliwość wynegocjowania wyższych upustów. Jacek Nowak z Małopolskiego Stowarzyszenia Pośredników w Obrocie Nieruchomościami przyznaje, że podobna sytuacja jest w Krakowie. Tu za przeciętną pensję można kupić niecałe 0,4 m kw. Według Nowaka ceny nowych mieszkań bę- CENY MIESZKAŃ DANE W ZŁ ZA M KW. ««b • ŚREDNIA CENA TRANSAKCJI • ŚREDNIA CENA OFERTOWA WARSZAWA 2000 4000 6000 8000 ŹRÓDŁO: POLSKA FEDERACJA RYNKU NIERUCHOMOŚCI da więc rosły powoli, a mieszkania w blokowiskach mogą nawet potanieć. Nowak twierdzi, że coraz więcej osób chcących zaciągnąć kredyt na mieszkanie jest w bankach odprawianych z kwitkiem. - Ludzie przestają mieć zdolność kredytową - wyjaśnia ten pośrednik. Całkowicie inna sytuacja jest w Poznaniu. Ponieważ za przeciętną pensję można kupić 0,8 m kw., pośrednicy liczą się więc z dwucyfrowym wzrostem cen mieszkań. Jeszcze miesiąc temu kosztowały one przeciętnie nieco ponad 4 tyś. zł za m kw. Obecnie nawet w spółdzielczych blokach z lat 70. trzeba zapłacić 5 tyś. zł za m kw. W ubiegłym roku najbardziej podrożały mieszkania we Wrocławiu. Wiceprezes Dolnośląskiego Stowarzyszenia Pośredników w Obrocie Nieruchomościami Jan Mikita opowiada, że w pewnym momencie statystycznie na jedno mieszkanie w ofertach agencji było 50 chętnych. Mikita spodziewa się więc dalszego marszu cen w górę. - Ale ponieważ i u nas spada zdolność kredytowa, coraz więcej osób rozważa budowę domu - mówi. o MAREK WIELGO