Rodzina katolicka - Straszna choroba wzorem do naśladowania

Transkrypt

Rodzina katolicka - Straszna choroba wzorem do naśladowania
Rodzina katolicka - Straszna choroba wzorem do naśladowania
środa, 01 lipca 2009 14:23
Czy chciałabyś być chuda? Wiele kobiet odpowie, że tak, że marzy o tym cały czas. Rozmiar
zero, lansowany w mediach jako ideał absolutny, to przedmiot ich pożądania. Problem polega
jednak na tym, że większość z nich już od dawna jest chuda i wysoka. Złowieszcze
"thinspirations" kładą się cieniem na ich życiu.
Thinspirations – z języka angielskiego: thin – chudy i inspiration – inspiracja. To moda na
anorektyczną chudość, trend, który każe kobietom wystawiać dumnie na widok publiczny kości,
osłonięte jedynie skórą. Na temat tego niebezpiecznego zjawiska w portalu Papilot.pl wypowiada się dr Anna Chotecka,
psycholog, ale do zjawiska thinspirations podchodzi z rezerwą: "Mamy modę na chudość,
więc to, że dziewczyny wzorują się na innych, bardzo szczupłych dziewczynach, nie jest
zaskoczeniem. Niepokojące jest jednak to, że wzorem staje się nie dobre samopoczucie we
własnym ciele, a kształty obcej modelki. Przecież każda dziewczyna ma inną budowę, kościec i
wyglądanie jak kobieta z obrazka jest często po prostu nierealne. Właśnie z tego względu
thinspirations są niebezpiecznym zjawiskiem, na które trzeba uważać".
Ideał chudości
Jak wygląda ofiara thinspiration? Jest zazwyczaj bardzo chuda, często poza bezpiecznymi
granicami, ale sama o sobie wcale tak nie myśli. Wierzy, że przed nią jeszcze długa droga do
osiagnięcia ideału. Ma kompleksy, patrząc na zdjęcie kościstej modelki na zdjęciu. Dla niej to
bogini, istota wyższa... zrobi wszystko, by się do niej upodobnić.
Ale nie zdaje sobie sprawy, że to tylko fotografia. "Przecież zanim wyjdzie nam jedno
dobre zdjęcie, często ustawiamy się do niego godzinami. Z thinspirations jest tak samo, ale
patrząc na te fotografie, często o tym zapominamy, myśląc, jak wiele nam brakuje do
przepięknej dziewczyny, której figura na zdjęciu wydaje się nieosiągalna, a która to dziewczyna
w rzeczywistości może wyglądać gorzej niż my!" – podkreśla psycholog Chotecka.
Wzór warto mieć, ale...
1/2
Rodzina katolicka - Straszna choroba wzorem do naśladowania
środa, 01 lipca 2009 14:23
Oczywiście, w posiadanie jednego wzoru, który pomaga nam wytrwać na drodze do
wymarzonej sylwetki, nie ma nic złegto. Problem zaczyna się, gdy poszukiwanie i oglądanie
zdjęć chudych dziewczyn staje się nałogowe. Osoba na diecie wpada w pułapkę, bo obsesyjne
przeglądanie fotografii wymarzonych figur, prowadzi do przeciągającego się złego humoru,
chandry, dołka psychicznego. Stąd już tylko krok do zaburzeń odżywiania.
Utrata zdrowego rozsądku to początek drogi do śmiertelnej choroby. "Tracąc kilogramy,
trzeba być aktywnym, rozmawiać z rodziną i przyjaciółmi, którzy powinni być wsparciem, należy
czytać różne publikacje dla zdrowia i urody. Zapatrywanie się w chude modelki na zdjęciach,
czyli thinspirations, to duże niebezpieczeństwo, bo granica między zdrowym a bardzo
niebezpiecznym odchudzaniem jest niewyobrażalnie cienka!" – alarmuje dr Anna
Chotecka.
Anna Posiecka
Za: Dziennik.pl
2/2

Podobne dokumenty