Skutki Rozporządzenia

Transkrypt

Skutki Rozporządzenia
5/169
lipiec/sierpień
Styczeń/Luty
20062008
Skutki Rozporządzenia
W NUMERZE:
Rozmowa z prezesem Elektrociepłowni „Będzin” S.A. Pawłem Orlofem
Energetyka
Nie tylko dla EC „Będzin” nowy rok rozpoczął
się od problemów i zagrożeń związanych z
niekorzystnym projektem Rozporządzenia
Ministerstwa Środowiska z 20 grudnia 2007
r. w sprawie Krajowego Planu Rozdziału
Uprawnień do Emisji CO2 na lata 2008-2012
dla wspólnotowego systemu handlu uprawnieniami do emisji. Podjęto szereg działań
mających na celu zmianę decyzji MŚ.
— Proszę w skrócie opowiedzieć co
przez te pół roku się działo.
— Rzeczywiście Ministerstwo Środowiska
zafundowało nam 27 grudnia ubiegłego roku
„prezent świąteczny”. Na swojej stronie internetowej przedstawiło projekt Rozporządzenia Prezesa Rady Ministrów z dnia 20
grudnia 2007 r. w sprawie przyjęcia Krajowego Planu Rozdziału Uprawnień do emisji CO2
na lata 2008-2012, ogłaszając jednocześnie,
że uwagi do projektu należy zgłaszać do 11
stycznia 2008 r. „Prezent świąteczny” polegał na tym, że opublikowany w projekcie
przydział limitów emisji CO2 był dla elektrowni i elektrociepłowni bardzo restrykcyjny,
a wręcz zabójczy. W przypadku elektrociepłowni proponowano roczny limit CO2 w wysokości zaledwie 78 proc. faktycznej średniej
rocznej emisji w latach 2005-2006. Tym samym EC „Będzin” otrzymałaby dopuszczalny
roczny limit emisji w wysokości zaledwie 431
829 ton. Taki poziom emisji prowadził w prostej linii do finansowej zapaści Spółki i w kon-
str. 1-2
sekwencji do braku gwarancji dostaw ciepła
dla mieszkańców Zagłębia, gdyż w podobnie
dramatycznej sytuacji zostali postawieni inni
znaczący lokalni dostawcy energii cieplnej
i elektrycznej. Wobec tak dyskryminującej
propozycji rozdziału limitu emisji dla EC „Będzin” Zarząd Spółki przeprowadził rozmowy
z prezydentami miast Będzina, Sosnowca i
Czeladzi, ze spółdzielniami mieszkaniowymi
otrzymującymi od nas ciepło oraz rozmowy
z posłem na Sejm Grzegorzem Dolniakiem. Nasi rozmówcy zostali poinformowani
o tym, że proponowany przydział limitu emisji CO2 dla EC „Będzin” może doprowadzić w
skrajnym przypadku do ograniczenia dostaw
ciepła już w 2008 roku. Podkreślano jednocześnie, że Spółka jest jednym z najtańszych
dostawców ciepła. Poproszono partnerów o
wysłanie negatywnego stanowisko do Ministra Środowiska wobec przedstawionego
projektu rozporządzenia oraz poruszenie tej
sprawy w Parlamencie oraz w Ministerstwie
Gospodarki. Dodatkowo osobiście uczestniczyłem w pracach redakcyjnych nad stanowiskiem wszystkich polskich elektrociepłowni
wobec projektu tego Rozporządzenia.
W wyniku przeprowadzonych działaniach
uzyskano wielkie wsparcie od posła Grzegorza Dolniaka oraz prezydentów Będzina,
Sosnowca i Czeladzi. Dużą solidarność w tym
trudnym momencie otrzymaliśmy również od
władz spółdzielni mieszkaniowych.
Skutki Rozporządzenia
Inwestycje
Przełom w nawęglaniu
Rozmowa z Grzegorzem Kasprzykiem
„W tym zadaniu inwestycyjnym chodziło przede wszystkim o zapewnienie niezawodności pracy ładowarkozwałowarki... „
str. 3
Poznajemy Jubilatów
Trzeba dbać o atmosferę
Rozmowa z Donatem Chojnackim
„Nie ma chyba osoby, która w tamtym
czasie nie brałaby udziału w modernizacji i przebudowie zakładu.”
str. 4
Aktualności — Komunikaty
— Wydarzenia
Impuls 5
Informacja
dla
emerytów
i rencistów
Wyniki produkcyjne
str. 5-6
Temat — praca
Przyczyny zmęczenia pracą
„Większość ludzi poddaje się
i przyjmuje wszelkie warunki pracy,
uważając, że jeśli będą walczyć o
swoje prawa i godność, to nie
awansują albo stracą posadę.”
str. 7
Sponsoring
Stypendystka
„...bardzo chciałbym zobaczyć Milenę przy pracy, ciekaw jestem czy
obgryza ołówki...”
str. 8
kocioł nr 5/169
1
Energetyka
W tym miejscu pragnę serdecznie podziękować prezydentowi Będzina Radosławowi
Baranowi oraz posłowi Grzegorzowi Dolniakowi, którzy dzięki bardzo energicznemu
działaniu spowodowali zgłoszenie już 10
stycznia 2008 r. bardzo cennej interpelacji
poselskiej do Sejmu. Równie wielkie podziękowania składam na ręce prezydenta
Sosnowca Kazimierza Górskiego, który
w sposób bezprecedensowy i bardzo rzeczowo naświetlił powagę problemu wicepremierowi RP Waldemarowi Pawlakowi.
Twierdzę, i nie ma w tym żadnej przesady, że
właśnie działania wyżej wymienionych osób
w znaczący sposób przyczyniły się do faktu
przeprowadzenia 11 stycznia 2008 r. przez
Ministra Gospodarki ustnych konsultacji z
Ministrem Środowiska w sprawie podziału
limitu emisji CO2. Po spotkaniu obie strony
przyznały, że elektrociepłownie zawodowe
takie jak EC „Będzin” powinny uzyskać znacząco więcej praw do emisji CO2 niż w proponowanym projekcie Rozporządzenia.
Efektem tych bezpośrednich konsultacji było
opublikowanie 13 lutego 2007 r. przez Ministerstwo Środowiska drugiego projektu
Rozporządzenia Prezesa Rady Ministrów w
sprawie przyjęcia Krajowego Planu Rozdziału
Uprawnień do emisji CO2 na lata 2008-2012.
W opublikowanym projekcie przydział limitów
emisji CO2 dla elektrowni wynosił 88 proc.
faktycznej średniej rocznej emisji w latach
2005-2006. W przypadku elektrociepłowni
proponowany roczny limit CO2 wynosił 93
proc. faktycznej średniej rocznej emisji w
latach 2005-2006. EC „Będzin” otrzymała
dopuszczalny roczny limit emisji w wysokości
523 380 ton, co stanowi 86 proc. faktycznej
emisji z roku 2006. W stosunku do projektu
z 20 grudnia 2007 r. była to dla naszej Spółki
znaczna poprawa, chociaż poziom przyznanych
emisji okazał się nadal restrykcyjny. Dokonując
analizy projektu Rozporządzenia Zarząd EC
„Będzin” stwierdził, że w obrębie sektora
elektrociepłowni zawodowych wystąpiły nadal
nieuzasadnione dysproporcje w przyznaniu
limitu dla poszczególnych elektrociepłowni
zawodowych. Stwierdzono bowiem, że:
– procentowy udział przyznanego limitu dla
poszczególnych instalacji węglowych w stosunku do faktycznej średniorocznej emisji
CO2 danej instalacji w latach 2005-2006 waha
się w od 71 proc. do 106 proc. ,
– procentowy udział przyznanego limitu dla
poszczególnych instalacji gazowych w stosunku do faktycznej średniorocznej emisji
CO2 danej instalacji w latach 2005-2006 waha
się w od 117 proc. do 152 proc.,
2
kocioł nr 5/169
– przy przyznanym limicie dla sektora elektrociepłowni zawodowych w wysokości 93
proc. średniorocznej faktycznej emisji CO2 z
lat 2005-2006 aż 11 instalacji na 23 posiada
limit poniżej 89 proc., w tym EC „Będzin”.
Dysproporcje te zostały spowodowane zastosowaniem błędnej metodologii benchmarku
produktowego nie rozróżniającej rodzaju
paliwa (węgiel, gaz) oraz indywidualnych
rozwiązań technicznych każdej instalacji.
Wobec powyższego Zarząd EC „Będzin”
podjął szereg działań celem zlikwidowania
tych dysproporcji. Do najważniejszych z nich
zaliczyć należy opracowanie wraz z innymi
elektrociepłowniami alternatywnej i sprawiedliwszej metodologii rozdziału limitów
CO2 celem uzyskania przez EC „Będzin” i
inne elektrociepłownie większego przydziału
limitu CO2. W proces ten zaangażowani byli
również posłowie i senatorowie Województwa Śląskiego jak również wielu prezydentów i burmistrzów naszego regionu.
Dodatkowo odbyłem bezpośrednie konsultacje w tym zakresie zarówno z Ministerstwem Gospodarki, Ministerstwem Ochrony
Środowiska oraz KASHUE. Została również
przeprowadzona przez EC „Będzin” szeroka
akcja informacyjna w najbardziej wpływowych ośrodkach opiniotwórczych.
Z przykrością jednak stwierdzam, iż mimo
przedłożenia przez nas bardzo merytorycznych argumentów Rząd RP nie uwzględnił
naszych racjonalnych propozycji w opracowaniu ostatecznej wersji Projektu Rozporządzenia.
1 lipca br. Rada Ministrów przyjęła Rozporządzenie Rady Ministrów w sprawie Przyjęcia
Krajowego Planu Rozdziału Uprawnień do
Emisji CO2 na lata 2008-2012 we wspólnotowym systemie handlu uprawnieniami do
emisji (projekt z dn. 12.02.2008 r. w wersji ze
zm. z dn. 16.05.2008 r.)
— Jak przyjęte uregulowania wpłyną
na warunki działalności sektora ciepłowniczego w Polsce?
— Z przykrością stwierdzam, że dla sektora ciepłowniczego w Polsce są to warunki,
które w znacznym stopniu pogorszą sytuację
producentów ciepła, a szczególnie instalacji
takich jak EC „Będzin”, które wytwarzają
energię cieplną i elektryczną w skojarzeniu.
Po pierwsze dlatego, że ceny ciepła są regulowane, tj. zatwierdzane przez Urząd Regulacji Energetyki. Stąd już w tej chwili (jesteśmy
w sierpniu) gdy Rozporządzenie nie jest jeszcze ani podpisane, ani opublikowane, żaden
producent ciepła nie ma podstawy prawnej
do tego, aby skorygować swoją cenę ciepła
w URE o koszty wynikające z konieczności zakupu praw do emisji CO2. W naszym wypadku,
chociaż przydział dotyczy roku 2008, już przez
8 miesięcy sprzedajemy ciepło po cenach,
które nie uwzględniają kosztów dodatkowych
zakupów praw do emisji CO2. W związku z
powyższym nie uzyskujemy zwrotu kosztów,
które musimy ponieść na zakup brakujących
uprawnień. A przypominam, że na koniec roku
2008 musimy wykazać w KASHUE, że posiadamy odpowiednią ilość uprawnień.
Drugim negatywnym skutkiem tego rozdziału, który również jest związany z produkcją
ciepła, jest fakt ograniczenia procesu przyłączenia nowych odbiorców przez nasz zakład
i naszych partnerów celem likwidacji niskiej
emisji. Dotychczas było to możliwe, gdyż
produkując ciepło w procesie skojarzonym
z produkcją energii elektrycznej zarówno
cena ciepła i cena energii elektrycznej była
bardzo konkurencyjna dla klientów. Przypominam, że dotychczas końcowa cena ciepła
produkowanego przez EC „Będzin” dla klienta końcowego była o wiele niższa niż cena
ciepła, jakie końcowy klient mógł otrzymać
używając np. gazu, oleju opałowego czy
energii elektrycznej. Teraz musimy ograniczyć wzrost potencjalnego rynku ciepła, aby
nie płacić ogromnych kwot za dodatkowe
prawa do emisji CO2, które wiążą się z zaspokojeniem potrzeb odbiorców.
Obecnie możemy powiedzieć, że elektrociepłownie są w sytuacji patowej. Z jednej strony zgodnie z Prawem Energetycznym musimy
zapewnić dostawy ciepła, z drugiej zaś strony
nie mamy możliwości zaliczenia sobie uzasadnionych kosztów tj. kosztów zakupu praw
do emisji CO2 do kosztów składowych naszej
taryfy cieplnej.
Dodatkowym frustrującym elementem jest
fakt, że nie wykorzystuje się zainstalowanego
w Polsce potencjału produkcji w procesie kogeneracji. A przypominam, że Prawo Unijne
wręcz stwierdza, że kogeneracja jest jednym
z najbardziej ekonomicznych i najmniej emisyjnych (szczególnie w zakresie CO2) metod
produkcji energii elektrycznej i ciepła. Oficjalne raporty rządu RP stwierdzają, że do chwili
obecnej wykorzystuje się zaledwie 40 proc.
zainstalowanego potencjału kogeneracyjnego zainstalowanego w Polsce. Rząd RP nie
dostrzega jednak problemu.
— Jak to Rozporządzenie wpływa na
wypełnianie przez producentów polityki ekologicznej Unii Europejskiej
w zakresie poprawy standardów jakości wytwarzanego ciepła i rozwoju
kogeneracji rozproszonej?
Inwestycje
— Rozporządzenie to, ogólnie mówiąc, nakłada na nas dodatkowe obowiązki i dodatkowe
ogromne koszty. O kosztach już mówiliśmy.
Ale aby o kosztach opowiedzieć w sposób obrazowy przytoczę następujący przykład. Przy
przyznanym obecnie limicie praw do emisji
CO2 EC „Będzin” chcąc w roku 2008 wyprodukować taką samą ilość energii elektrycznej
i energii cieplnej jak w roku 2007 nie tylko
nie uzyskałaby dodatkowego zysku netto lecz
zanotowałaby ogromne straty netto.
To co możliwe jest obecnie, celem wypełnienia norm ekologicznych narzuconych przez
UE, to współspalanie biomasy w naszych
urządzeniach wytwórczych oraz zakup praw
do emisji CO2. W dalszym horyzoncie czasowym rozwiązaniem będzie wybudowanie nowego niskoemisyjnego bloku produkującego
energię elektryczną w skojarzeniu z ciepłem.
Zaznaczam jednak, że współspalanie biomasy w urządzeniach projektowanych na spalanie węgla kamiennego ma też ograniczenia
techniczne. Dotychczasowe doświadczenia
wskazują, że współspalanie biomasy jest
technicznie możliwe i prowadzi do ograniczenia emisji CO2 w ilości do 10 proc. masy biomasy w całkowitej masie spalanego paliwa.
— Jakie bezpośrednie skutki wynikają z przyjętego Rozporządzenia dla
zakładów produkcyjnych, zwłaszcza
elektrociepłowni i odbiorców energii?
— Dla elektrociepłowni odpowiedź jest
krótka. Dla podmiotów samodzielnych i
dotychczas nie zrestrukturyzowanych, i nie
należących do większych organizmów gospodarczych, będzie to wprost prowadziło
do plajty ze wszystkimi najgorszymi następstwami dla lokalnych rynków ciepła i tym
samym dla odbiorców końcowych. Mówiąc
o konsekwencjach dla klientów mam na
myśli ograniczenia lub całkowity brak dostaw
ciepła. Dla odbiorców ciepła prognozuję drastyczną zwyżkę cen ciepła w roku 2009 tj. w
momencie, gdy koszty zakupu praw do emisji
CO2 znajdą odzwierciedlenie w zatwierdzonej
przez URE taryfie na ciepło producentów.
W przypadku odbiorców energii elektrycznej
odpowiedzią są już obecne wysokie ceny
energii elektrycznej na giełdzie. W roku zaś
2009 jest wysoce prawdopodobna eksplozja
cen prądu, bowiem oprócz niskich przydziałów praw do emisji CO2 dodatkowymi czynnikami wpływającym na wzrost cen energii
elektrycznej będzie całkowite uwolnienie cen
energii elektrycznej od 2009 r., brak mocy
wytwórczych w Polsce oraz ograniczone
techniczne możliwości importu przez nasz
kraj energii elektrycznej z zagranicy.
— Co wynika z przyjętego Rozporządzenia dla Elektrociepłowni „Będzin” S.A.?
— Dla EC „Będzin” przyjęte Rozporządzenie
to kolejne wielkie wyzwanie zarówno dla
Zarządu, kadry kierowniczej oraz wszystkich
pracowników. Wyzwanie to można porównać
z przystosowaniem naszego zakładu do nowych reguł narzuconych nam w roku 2007
przez tzw. kogeneracyjną nowelę Prawa
Energetycznego. Z tym, że Rozporządzenie
przynosi o wiele większe zagrożenia i wymaga od nas podjęcia niekonwencjonalnych,
trudnych i szybkich decyzji.
Nie ukrywam, że przez cały 2007 rok bardzo
wnikliwie obserwowaliśmy rozwój sytuacji i
ocenialiśmy ryzyko. W wyniku tych prac już w
grudniu 2007 roku Zarząd przedstawił Radzie
Nadzorczej szczegółowy plan mający na celu
maksymalne zredukowanie negatywnego
wpływu ww. Rozporządzenia zarówno na kondycję finansową jak i plany rozwojowe naszej
Spółki. Do głównych elementów tego planu
należą: współspalanie od 1 stycznia 2009 r.
biomasy w naszych urządzeniach wytwórczych, wdrożenie aktywnego i skutecznego
zarządzania przysługującymi EC „Będzin”
prawami do emisji CO2 na lata 2008-2012,
skuteczne wynegocjowanie cen sprzedaży
energii elektrycznej, zmiana taryfy cieplnej
uwzględniającej koszty zakupu CO2 oraz zmiana planu produkcji energii elektrycznej.
Obecnie plan ten drobiazgowo i konsekwentnie realizujemy. Wyrażam nadzieję, że wytyczone w tym planie cele osiągniemy.
Redakcja
Przełom w nawęglaniu
Rozmowa z Grzegorzem Kasprzykiem, Głównym Inżynierem ds. Kotłów i
Układów Pomocniczych
Ciężka i niebezpieczna praca na nawęglaniu
odchodzi w niepamięć. Jest już historią. Pamiętają o tym tylko nieliczni pracownicy, a
przede wszystkim ci, którzy odeszli na emeryturę. W dawnych latach pracę na nawęglaniu można by uznać za karę, dzisiaj jest przyjemnością.
— Wymiana ładowarko-zwałowarki
jest największą tegoroczną inwestycją, a ponieważ „Kocioł” jest czytany
nie tylko przez pracowników Spółki i
nie wszyscy wiedzą jak ważną rolę
pełni w procesie wytwarzania energii,
proszę powiedzieć do czego służy.
— Jest to urządzenie, które zapewnia prowadzenie gospodarki składowania węgla i
nawęglania kotłów. Jego praca polega na
zwałowaniu węgla na placu węglowym, załadunku węgla na przenośnik składowiskowy
dostarczający węgiel do kotłów oraz na tworzeniu mieszanek węglowych poprzez doładowywanie węgla transportowanego przenośnikiem z bunkra szczelinowego.
— Co było głównym powodem wymiany ładowarko-zwałowarki?
— Dotychczas pracująca ładowarko-zwałowarka została wyprodukowana w 1980 roku.
Przeprowadzona analiza jej stanu technicznego i ekspertyzy wykonane w latach 20052006 zakwalifikowały urządzenie do wymiany
wraz z koniecznością wykonania modernizacji
torowiska, po którym się porusza. Ponadto
wymiana ładowarko-zwałowarki była kontynuacją modernizacji ciągu technologicznego
gospodarki nawęglania, w ramach której w
latach 2003 - 2005 wymienione zostały wózki
wygarniające bunkra szczelinowego węgla, a
w latach 2006-2007 realizowana została wymiana przenośnika taśmowego T3 oraz budowa drogi dla transportu technologicznego.
— Jakie były cele tego projektu?
— W tym zadaniu inwestycyjnym chodziło
przede wszystkim o zapewnienie niezawodności pracy ładowarko-zwałowarki, wprowadzenie zdalnego nadzoru jej pracy, oszczędność w zakresie obsługi personalnej i
remontów maszyny, zapewnienie wysokiego
bezpieczeństwa obsługi maszyny.
Dzięki tej inwestycji wymienione zostały
przestarzałe, zużyte i w pełni zamortyzowane
urządzenia, zapewniając odtworzenie majątku Elektrociepłowni „Będzin” S.A.
— Czym różni się nowa ładowarkozwałowarka od wyeksploatowanej?
— Z racji odtworzeniowego charakteru zadania nowa maszyna posiada parametry
technologiczne takie same jak stara. Znaczne
kocioł nr 5/169
3
Poznajemy Jubilatów
różnice uwidaczniają się w zakresie funkcjonalności i jakości obsługi, a to za sprawą
bardzo wielu czynników:
– wyposażenia w system sterowania i blokad
w oparciu o sterowniki PLC,
– urządzenia do naprowadzania taśmy przenośnika rewersyjnego i przenośnika wózka
zasilającego,
– oczujnikowanie biegu taśm przenośnikowych, system zasilania maszyny w oparciu o
szynoprzewód budowy kasetowej,
– zgarniacze czyszczące z wymiennymi
ostrzami o wysokiej skuteczności czyszczenia,
– wycieraczka i spryskiwacze szyb kabiny
operatorskiej,
– obrotowe stanowisko sterownicze w kabinie operatora,
– klimatyzacja, wentylacja i ogrzewanie kabiny i rozdzielń zawierających urządzenia elektroniczne,
– oświetlenie maszyny i gniazda remontowe,
– układ pomiarowy zużycia energii elektrycznej maszyny,
– centralna instalacja smarowania głównych
węzłów kinematycznych,
– zasilanie obwodów systemowych i sterowania z urządzenia typu UPS o podtrzymaniu
zasilania przez 2 godziny,
– anemometr do zabezpieczenia maszyny
przed nadmiernym obciążeniem wiatrem,
– teletechniczne łącze alarmowe w kabinie
operatora,
– silnik hydrauliczny uruchamiający sworzeń
blokady mechanizmu obrotu,
– wizualizacja informacji dotyczących pracy
maszyny, m.in.: położenie maszyny na torze
jazdy, kąt obrotu wysięgnika, kąt zwodzenia
wysięgnika, aktualny prąd obciążenia poszczególnych silników napędowych, aktualna
wydajność zwałowania i ładowania, temperatura w rozdzielniach elektrycznych, temperatura i ciśnienie oleju w układach hydraulicznych, czasy pracy poszczególnych
podzespołów, alarmy i komunikaty pojawiające się w układzie sterowania i sygnalizacji,
– transmisja danych o stanie maszyny do
sieci zakładowej (poprzez serwer www),
– łącze do transmisji danych do sieci zakładowej dostępnej w budynku Nastawni Nawęglania odległego o 130 m od torowiska maszyny,
– instalacja telewizji przemysłowej.
Jak widać, nowa ładowarko-zwałowarka pod
względem funkcjonalności, nie jest w żadnym
stopniu porównywalna z dotychczas pracującą. Zapewnia skuteczność, bezawaryjność i
komfort obsługi.
4
kocioł nr 5/169
Trzeba dbać o atmosferę
Donat Chojnacki
— W tym roku obchodzi pan
jubileusz 45-lecia pracy zawodowej.
Czy EC „Będzin” to jedyny zakład,
w którym pan pracuje tak długo?
— Dawno, dawno temu próbowałem związać się z kopalnią, jednak tego rodzaju praca
zupełnie mi nie odpowiadała, toteż w 1971
roku zatrudniłem się w Elektrociepłowni
„Będzin”, będącej wówczas w strukturach
Zakładu Energetycznego w Będzinie.
Zaczynałem na nawęglaniu jako pracownik
fizyczny. W drodze awansu byłem kolejno:
dyspozytorem, mistrzem zmianowym,
starszym mistrzem, a potem przez kilka lat
kierownikiem nawęglania, aż do momentu
restrukturyzacji. Moje stanowisko zostało
zlikwidowane i obecnie pracuję w Dziale
Kontrolingu i Kontraktów Handlowych.
— To duża zmiana?
— W zasadzie tak, chociaż w dalszym
ciągu jest to kontynuacja pracy związanej z
dostawami węgla, tylko w innym obszarze.
— Warunki pracy na nawęglaniu
bardzo się zmieniły przez te lata.
Jak pan wspomina tamte czasy?
— Było bardzo ciężko, nie tylko jeśli chodzi
o warunki pracy, ale także o załogę. Załoga
często się zmieniała, nie wszyscy ludzie
pracę traktowali poważnie i trzeba było tak
działać, aby niezależnie od sytuacji, pracować skutecznie. Musiałem znaleźć jakieś
rozwiązanie, porozumieć się z tymi ludźmi,
aby chcieli pracować tak, jak ja tego oczekiwałem. I to mi się udawało. Oczywiście,
każdy wymagał innego traktowania, innego
podejścia i zawsze brałem to pod uwagę.
Potem czasy się zmieniły i załoga była bardziej ustabilizowana. Wtedy o wiele łatwiej
było osiągnąć porozumienie i wytworzyć atmosferę współpracy i życzliwości, pomimo
trudnych jeszcze warunków pracy i wcale
niewysokich zarobków. Ci ludzie pracowali
naprawdę bardzo ciężko fizycznie, a szczególnie zimą. Zawsze starałem się tworzyć
i dbać o dobrą atmosferę w pracy, bo to daje
i satysfakcję, i przynosi konkretne korzyści
dla całego zakładu. Teraz, o czym wszyscy
wiedzą, warunki pracy na nawęglaniu
bardzo się zmieniły. Nie ma porównania,
i to mnie cieszy, bo stało się to za moich
czasów.
— Pracował pan w okresie wielkiej
rozbudowy Elektrociepłowni, przypadającej na lata 70. Był to jeden
z ważniejszych okresów w rozwoju
zakładu, miał pan w tym swój
udział?
— Nie ma chyba osoby, która w tamtym
czasie nie brałaby udziału w modernizacji i
przebudowie zakładu. Do dzisiaj mam satysfakcję, że na moich oczach powstawały nowe
estakady, składowiska, bocznica kolejowa,
zaczęły pracować wyładowarki wagonów,
wózki wygarniające i zwało-ładowarka. A
kiedy już to wszystko było i praca stawała
się łatwiejsza, to wyobrażałem sobie coś w
rodzaju telewizji przemysłowej, monitorowanie i wiele innych pomysłów przychodziło
mi do głowy. A teraz to wszystko już jest.
— Czy myślał pan kiedyś o zmianie
pracy?
— Miewałam różne propozycje, ale nawet
mimo większych zarobków, nie zdecydowałem się. Byłem zżyty z ludźmi, tak z moimi
pracownikami jak i z kierownictwem, więc
trudno mi było podejmować takie decyzje,
tym bardziej, że zawsze mnie namawiano
żebym został. I to nie był szantaż – damy
ci więcej – zostań. Nie, po prostu trudno
było mi się rozstać z zakładem, a przede
wszystkim z załogą. Był taki czas, kiedy wysyłano na zagraniczne kontrakty. Chciałem
wyjechać, chciałem się sprawdzić. Pierwszy
wyjazd był skierowany do Bułgarii. W grupie
polskiej pracowałem w nowo powstającej
elektrowni atomowej przy budowie zbiornika na odpady radioaktywne. Zostałem
wybrany brygadzistą grupy polskiej, a byli
to przecież ludzie, których dopiero co poznałem. Nie ukrywam, miałem satysfakcję,
że obcy ludzie mi zaufali. Pracowałem tam
rok i dużo się nauczyłem. Po powrocie do
kraju, chyba po trzech miesiącach, wyjecha-
Aktualności — Komunikaty — Wydarzenia
łem do elektrowni węglowej w byłej NRD.
Kiedy wróciłem, często się spotykaliśmy
z Jackiem Umińskim (wtedy był kierownikiem WW), dzieląc się wrażeniami i
spostrzeżeniami. On pytał o problemy, ja
wyrażałem swoją opinię. Oczywiście to
on decydował, ale kilka moich propozycji
przeforsowałem. Zawsze starałem się,
aby pracę na nawęglaniu usprawnić i
uczynić ją łatwiejszą do obsługi. I to mi się
niejednokrotnie udawało.
— Jak się panu pracuje obecnie?
— Bardzo dobrze. Nie narzekam, nie mam
konfliktów. Jestem człowiekiem cierpliwym
i rozumiejącym ludzi. Skupiam się na tym,
co robię i staram się rozwiązywać wszelkie
problemy, tak wewnętrzne jak i zewnętrzne,
spokojnie i z rozwagą.
— Czy myśli pan o przejściu na
wcześniejszą emeryturę?
— Mam jeszcze trochę czasu, więc nie
myślę.
— Czym się pan zajmuje po pracy?
— W domu, w którym mieszkam z rodziną,
mam wiele do zrobienia. Lubię coś przerabiać, remontować, usprawniać. Ogród
wokół domu też wymaga pracy. Nie mamy
drzewek owocowych, ale jest sporo drzew
iglastych i krzewów, zrobiłem skalniak,
koszę trawę, pielęgnuję rośliny. Bardzo to
lubię. Cieszy mnie praca w ogrodzie i przy
domu.
— Proszę powiedzieć coś o swojej
rodzinie.
— Mieszkamy w Dobieszowicach w
dwurodzinnym domu. Na górze córka z
mężem Piotrem i córką Anią, na dole ja z
żoną Teresą. W przyszłym roku będziemy
obchodzić 40-lecie pożycia małżeńskiego.
Córka Joanna, ukończyła Studia na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach – kierunek:
resocjalizacja. 14-letnia wnuczka Anna w
tym roku szkolnym rozpocznie naukę w II
klasie gimnazjum.
— Typowo polskie imiona w pana
rodzinie, za to pan ma nietypowe.
— To długa historia. Moi rodzice w czasie
wojny zostali wywiezieni do Niemiec. Tam
się poznali. Po wojnie wyjechali do Kanady.
Moja mama była zachwycona tym krajem,
ale ojciec postanowił wracać. Mama obiecała sobie, że jak będzie miała syna, to na
pamiątkę pobytu, da mu na imię Donat. I
tak też się stało. Wówczas było to bardzo
popularne imię w Kanadzie.
Rozmawiała Teresa Bobran
Wyniki produkcyjne w czerwcu
Energia elEktryczna
Produkcja energii elektrycznej wyniosła 18 032 MWh brutto, w tym:
6 020 MWh w skojarzeniu oraz 12 012 MWh w kondensacji.
Miesięczny plan sprzedaży został wykonany w 75,8 proc.
ciepło
Produkcja ciepła wyniosła 62 114 GJ.
Miesięczny plan sprzedaży ciepła został wykonany w 101,9 proc.
Wyniki produkcyjne w lipcu
Energia elEktryczna
Produkcja energii elektrycznej wyniosła 17 019 MWh brutto, w tym:
5 197 MWh w skojarzeniu oraz 11 822 MWh w kondensacji.
Miesięczny plan sprzedaży został wykonany w 71,0 proc.
ciepło
Produkcja ciepła wyniosła 55 924 GJ.
Miesięczny plan sprzedaży ciepła został wykonany w 94,4 proc.
Emisja zanieczyszczeń czerwiec/lipiec
wykonanie
plan
NO2
45 142 kg/38 682 kg
50 000 kg/49 900 kg
SO2
97 862 kg/92 996 kg
146 400 kg/146 700 kg
Pył
4 236 kg/2 764 kg
7 000 kg/7 000kg
Impuls 5
Elektrociepłownia „Będzin” S.A. podjęła decyzję o wdrożeniu systemu zintegrowanego Impuls 5 oraz o wyborze Biura Projektowania
Systemów Cyfrowych S.A., które ten system
będzie wdrażać. Wdrożenie systemu Impuls 5
zostało podzielone na 2 etapy. W pierwszym
zostaną uruchomione następujące funkcjonalności: Finanse-Księgowość-Koszty, Środki
Trwałe, Gospodarka Materiałowa, Dystrybucja,
Transport, Odzież Robocza. Specyfika działalności elektrociepłowni powoduje również konieczność stworzenia dedykowanego rozwiązania – modułu Książka Węglowa, który
powstanie w wyniku modyfikacji i dostosowania funkcjonalności Gospodarka Materiałowa
do potrzeb obrotu węglem. Dodatkowo, wdrożenie obejmie moduł Budżetowania oraz system
Impuls Bussines Intelligence. Drugi etap rozpocznie się w 2009 roku będzie obejmował
wdrożenie modułów: plan9000 Remonty, Inwestycje, a także Produkcja. System Impuls 5 zostanie zintegrowany z działającą już w Spółce
aplikacją Kadrowo-Płacową. Obecnie prowadzona jest analiza informatyczna dla obu etapów. Koniec prac przewidziany jest na wrzesień
2009 roku. Współpraca obejmie dostarczenie
niezbędnego sprzętu oraz licencji na użytkowanie systemu przez 65 operatorów.
Firma BPSC SA od prawie 20 lat zajmuje się
projektowaniem i wdrażaniem systemów informatycznych wspomagających zarządzanie
przedsiębiorstwem. Sztandarowym produktem
firmy jest zintegrowany pakiet klasy MRPII/
ERP Impuls 5. System należy w tej chwili do
ścisłej czołówki oferowanych na rynku rozwiązań tej klasy, będąc jednocześnie najbardziej
popularnym polskim systemem. Dzięki swojej
kompleksowości i elastyczności wykorzystywany jest przez ponad 360 średnich i dużych
przedsiębiorstw z różnych sektorów gospodarki. Firma zatrudnia ponad 200 osób – najwyższej klasy specjalistów w doskonały sposób łączących wiedzę na temat nowych technologii
ze znajomością potrzeb współczesnych przedsiębiorstw. W ubiegłym roku BPSC rozpoczęła
budowanie grupy kapitałowej, obejmując 75
proc. udziałów w ukraińskiej spółce Kompass
Plus oraz tworząc spółkę Proximus zajmującą
się sprzedażą oprogramowania towarzyszącego ERP w sektorze przemysłu, energetyki i
przedsiębiorstw użyteczności publicznej. W
skład Grupy Kapitałowej BPSC wchodzi także
spółka ITalents specjalizująca się w leasingu
pracowników branży teleinformatycznej.
Dariusz Wala, BPSC SA
kocioł nr 5/169
5
Aktualności — Komunikaty — Wydarzenia
Informacja dla emerytów
i rencistów
Podkomisja ds. Rekreacji i Wypoczynku
uprzejmie informuje, iż w dniu 10 września
2008 roku (środa) z okazji obchodów Dnia
Energetyka, corocznym zwyczajem, odbędzie
się spotkanie Państwa z Zarządem Elektrociepłowni „Będzin” S.A., tym razem w Ośrodku
Wypoczynkowym „MARIA” w Istebnej.
Serdecznie zapraszamy do udziału w wycieczce, podczas której w drodze do Istebnej,
zwiedzą Państwo z przewodnikiem XIX i XX
-wieczne wnętrza zamku w Pszczynie.
Zaplanowaliśmy również, podczas dobrej pogody, spacer po parku zamkowym.
Po spacerze zapraszamy Państwa na uroczysty
obiad i spotkanie z Zarządem Elektrociepłowni
„Będzin” S.A. do Ośrodka Wypoczynkowego
„MARIA” w Istebnej.
Poniżej przedstawiamy program:
— o godz. 8:20 — wyjazd autokaru z parkingu
Elektrociepłowni „Będzin” S.A.
— w godz. 10:00 - 11:30 zwiedzanie zamku w
Pszczynie,
— w godz. 12:30 - 20:00 pobyt w OW „MARIA”
w Istebnej, w którym zaplanowano: obiad,
ognisko z pieczeniem kiełbasek, kolacja przy
muzyce.
Przyjazd do Będzina zaplanowano na godz. 21.
RWE chce wybudować w Polsce 2-3
tys. MW mocy wytwórczych
RWE jako jeden z największych koncernów
energetycznych w Europie z pewnością jest dla
Polski poważnym partnerem, mogącym wnieść
nie tylko kapitał, ale także know-how i zaawansowane technologie – mówi prezes RWE w Polsce
Filip Thon. (...)
Powiedział również, że oprócz wspólnej inwestycji z Kompanią Węglową – elektrowni o mocy 800
MW za 1,5 miliarda euro – RWE planuje kolejne
elektrownie na węgiel kamienny. – Łącznie w
Polsce chcielibyśmy wybudować około 2-3 tysięcy megawatów mocy wytwórczych – powiedział
Thon.(...)
29 lipca, Parkiet
Wkrótce rozpalenie kotła w nowym
bloku Elektrowni Łagisza
Największa we wchodzącym w skład Grupy Tauron Południowym Koncernie Energetycznym inwestycja – budowa bloku 460 MW w Elektrowni
Łagisza – wchodzi w decydującą fazę. W sierpniu
br. planowane jest pierwsze rozpalenie kotła. Inwestycja zostanie oddana do użytku pod koniec
pierwszego kwartału 2009 roku. (...)
29 lipca, wnp.pl
Rząd chce zablokować unijny projekt
rozdziału emisji CO2 po 2013
Rząd pracuje nad stworzeniem mniejszości blokującej unijny projekt rozdziału praw do emisji
CO2 po 1 stycznia 2013 roku – poinformował Michał Boni, szef zespołu doradców strategicznych
premiera. „Staramy się znaleźć sojuszników,
szczególnie wśród nowych państw członkowskich
dla naszego stanowiska. Jest możliwość stworzenia mniejszości blokującej i nad tym pracujemy”. (...) „Chodzi o to, żeby znaleźć model, który
połączy wysiłek na rzecz poprawy warunków klimatycznych z bezpieczeństwem energetycznym
różnych krajów i różnych gospodarek Unii Europejskiej. Nie może być tak, że będziemy zmuszeni
ograniczać emisję dwutlenku węgla, nie inwestując we własne bezpieczeństwo energetyczne” –
powiedział M. Boni. (...)
6 sierpnia, PAP
Przygotowania do budowy
Do końca września gotowa będzie umowa
wspólnej spółki niemieckiego koncernu energetycznego RWE i Kompanii Węglowej, powołanej do budowy na Śląsku nowej elektrowni.
Spółka ma powstać do końca roku. (...)
7 sierpnia, PAP
Notowania akcji Elektrociepłowni „Będzin” S.A.
Sprostowanie
W „Kotłe” nr 4/168 zostało błędnie podane nazwisko Państwa Zofii i Zdzisława
Paździurów, za co redakcja serdecznie
przeprasza.
Wiadomości z branży
Powstało zamieszanie wokół limitów
dwutlenku węgla
Na początku lipca rząd przyjął kluczowe rozporządzenie w sprawie podziału uprawnień
do emisji dwutlenku węgla i dopiero potem
zorientował się, że zanim wejdzie ono w życie,
trzeba uzyskać akceptację Komisji Europejskiej. (...) Rada Ministrów przyjęła rozporządzenie 1 lipca br. Minęło 17 dni, a aktu prawnego w Dzienniku Ustaw jak nie było, tak nie
ma. (...) Jeśli plan podziału zostanie odrzucony przez Brukselę, to rząd znajdzie się w kuriozalnej sytuacji – przyjął bowiem akt prawny, którego nie może opublikować w Dzienniku Ustaw, bo i tak nie wejdzie w życie
z uwagi na sprzeciw Komisji. (...)
17 lipca, Gazeta Wyborcza
6
kocioł nr 5/169
Wyniki ekonomiczne za 2 kwartały 2008 r.
w tys. zł
Wybrane dane finansowe
2 kw. narastająco
okres od 1.01.08
do 30.06.08
2 kw. narastająco
okres od 1.01.07
do 30.06.07
I. Przychody netto ze sprzedaży produktów, towarów i materiałów
61 425
59 058
II. Zysk (strata) z działalności operacyjnej
8 767
6 334
III. Zysk (strata) brutto
8 633
6 216
IV. Zysk (strata) netto
7 251
4 864
Temat – praca
Przyczyny zmęczenia pracą
Przyczyn zmęczenia pracą jest wiele. To może
być nadmierny hałas, zbyt wysoka lub niska
temperatura, praca na zmiany, wysiłek fizyczny lub umysłowy, praca po godzinach, dodatkowa praca, nadmiar obowiązków, zła organizacja, wykonywanie pracy przerastającej
umiejętności, czy wypalenie zawodowe. Można by tu wymienić jeszcze setki przyczyn
zmęczenia pracą w zależności od wykonywanego zawodu, zajmowanego stanowiska, czy
ciężaru odpowiedzialności. Zmęczenie pracą
może być także pozytywne. Weźmy pod uwagę
np. sportowców. Zmęczenie fizyczne czy umysłowe może powodować satysfakcję z osiąganych wyników, spełnienie zawodowe, realizację własnych marzeń i ambicji, czy wreszcie
poczucie bezpieczeństwa finansowego.
Zmęczenie staje się niebezpieczne wtedy, gdy
zaczynamy chorować, np. mamy wrzody żołądka, schorzenia neurologiczne, zawały,
cierpimy na bezsenność, dopada nas depresja, czy psychoza oraz wiele innych przypadłości. Zdarza się, że tracimy poczucie rzeczywistości i wartości, stajemy się
pracoholikami, rozpada nam się rodzina, nie
potrafimy nawiązać kontaktu z najbliższymi,
nic nas nie cieszy nawet wtedy, gdy pieniędzy
mamy wystarczająco dużo.
Jeżeli do każdej przyczyny negatywnego
zmęczenia pracą dodamy niezdrową atmosferę, to musimy się liczyć z jego skutkami.
Nie trzeba nadgodzin, nie trzeba hałasu, wystarczy osiem i względna cisza, aby poczuć
się zmęczonym pracą po pracy. W złej atmosferze nie można także osiągać wyników, nie
można się realizować i cieszyć tym, co naprawdę chce się robić. Tak więc atmosfera i
dobre stosunki w pracy wydają się być lekarstwem na zmęczenie.
Jaki z tego wniosek? Nieważne jakie kto zajmujemy stanowisko, obojętne czy jest to
konserwator powierzchni płaskich czy dyrektor, lekarz czy pracownik ochrony, każdy
spełni się w swoim zawodzie i będzie pracę
wykonywać najlepiej jak potrafi, jeżeli będzie
pracować w zdrowej atmosferze.
Jak zdefiniować atmosferę w pracy?
Każdy zapewne ma własną definicję, ale załóżmy, że jest to sposób, w jaki kierownictwo
i pracownicy postrzegają wzajemne relacje
oraz zachowania tych dwóch stron we wzajemnych kontaktach.
Atmosferę w pracy można opisywać jako:
dobrą, złą lub obojętną, w zależności od
stopnia takich parametrów jak:
— sprawiedliwe traktowanie pracowników
przez kierownictwo,
— otwartość kierownictwa co do własnych
działań i intencji, przejrzystości procedur i
polityki w zakresie stosunków pracy,
— utrzymanie harmonijnych relacji codziennych, prowadzących do chętnej współpracy, a
nie do niechętnego poddania się,
— rozwiązywanie konfliktów bez uciekania
się do form protestu, osiąganie korzystnych
rozwiązań dla obu stron poprzez procesy integracyjne,
— zaangażowanie pracowników w interesy
organizacji (partycypacja) oraz traktowanie
pracowników jako grup interesów, o których
korzyści należy dbać,
— wzajemne zaufanie kierownictwa i pracowników.
Zaufanie należy traktować jako swoisty kapitał społeczny firmy, to fundusz dobrej woli w
zorganizowanych grupach społecznych. Tworzenie atmosfery zaufania jest ważnym sposobem wpływania na zaangażowanie personelu. Jak zatem zwiększyć zaufanie
pracowników do kierownictwa? Opowiedz
nie jest prosta ani jednoznaczna, ale można
wymienić kilka uwarunkowań:
— pracownicy są przekonani, że kierownictwo mówi to, co myśli oraz że cechuje je
pewność słów i czynów,
— kierownictwo nie łamie wcześniejszych
zobowiązań i stara się je wypełniać,
— pracownicy odczuwają, że są traktowani
sprawiedliwie, równo i konsekwentnie.
Atmosfera zaufania jest rezultatem dobrego
zarządzania. Jeśli dojdzie do utraty zaufania
do obydwu stron, potrzeba dużo czasu, energii a także wiedzy, sprawności zawodowych
oraz doświadczenia, aby odbudować poprzedni stan i atmosferę. Aby nie dopuścić do
tej sytuacji, rozwija się odpowiednią politykę
w zakresie stosunków pracy. Menedżerów i
liderów zespołów, odpowiadających za stan
stosunków pracy, kształci się i szkoli, umożli-
wiając im poznanie metod, które mają stosować. Należy dążyć do osiągnięcia przejrzystości poprzez informowanie pracowników o
prowadzonej polityce oraz poprzez zwiększanie ich zaangażowania na drodze procesów
włączania i partycypacji.
Korzyści jakie za sobą niesie przyjemna atmosfera w pracy mogą być wielorakie i wyrażać się między innymi w:
— wyższej produktywności pracy,
— lepszym wykorzystaniu czasu pracy,
— mniejszych kosztach powodowanych wypadkami przy pracy i chorobami zawodowymi,
— wzroście zaangażowania pracowników
oraz wzroście ich elastyczności,
— poprawie wizerunku firmy na rynku pracy,
co przyczynia się do pozyskania wartościowych kandydatów do prac.
Z badania realizowanego na zlecenie firmy
Klosterfrau Healthcare Group wynika, że aż
85 proc. aktywnych zawodowo Polaków odczuwa stres w pracy i tylko 11 proc. pracowników traktuje pracę jako spełnienie marzeń
i źródło przyjemności, dla ponad 60 proc. jest
ona przede wszystkim sposobem zarobienia
na życie.
Z ostatnich badań GUS wynika, że Polacy
mają największą depresję zawodową w Europie spowodowaną brakiem równowagi między czasem pracy, a czasem wolnym. Większość ludzi poddaje się i przyjmuje wszelkie
warunki pracy, uważając, że jeśli będą walczyć o swoje prawa i godność, to nie awansują albo stracą posadę. Psychologowie twierdzą, że nawet wysoka pensja i możliwości
rozwoju zawodowego nie potrafią zrekompensować nam złej, stresującej atmosfery w
pracy. Po jakimś czasie praca w takich warunkach staje się dla większości osób prawdziwą męczarnią.
Czy ktoś budzi się rano po to, by przeklinać
budzik, mieć żołądek w gardle na myśl o
spotkaniu z przełożonym, knuć intrygę na
współpracownika, czy może woli wstać i podziękować budzikowi za obudzenie, cieszyć
się na spotkanie z przełożonym i współpracownikami, lub pomyśleć jak rozwiązać problem? Czy wybór zawsze zależy od nas? Kto
tworzy złą atmosferę i jak ją poprawiać, napiszemy w innym numerze.
(W artykule wykorzystałam fragmenty tekstu
Krzysztofa Żaczkiewicza, współautora Encyklopedii Zarządzania.)
Teresa Bobran
kocioł nr 5/169
7
Sponsoring
Z recenzji pracy dyplomowej Mileny Michałowskiej autorstwa adj. dr Grzegorza Hańderka,
który ocenił jej pracę bardzo wysoko.
Stypendystka
Milena Michałowska ukończyła w tym
roku Akademię Sztuk Pięknych w Katowicach
na Wydziale Grafiki Warsztatowej. Za pracę
dyplomową: „Szkicownik myśli i nastrojów”
otrzymała wyróżnienie i znalazła się w gronie
utalentowanych młodych twórców. Przez
władze uczelni została wytypowana do ode-
kocioł
Biuletyn informacyjno-reklamowy
8
brania stypendium ufundowanego przez
Elektrociepłownię „Będzin” S.A.
— Kiedy rozpoczęła się pani przygoda ze sztuką?
— Od najmłodszych lat. Pierwsza zauważyła
to mama i wysłała mnie na kurs rysunku i malarstwa. Od 10 lat, a może jeszcze wcześniej,
robię notatki. Nie są to notatki pisane lecz rysowane. Kreski, kółka, nieokreślone kształty,
czy plamy – tak się to zaczynało. Zawsze kiedy
tylko miałam kawałek papieru
i cokolwiek do pisania czy
rysowania, powstawały zapiski moich myśli, skojarzeń i
spostrzeżeń w zależności od
chwili, nastroju, wyobraźni. I
tak powstawał mój notatnik
rysunkowy. Potem doszły
kredki, długopisy, druk cyfrowy, sitodruk, kolaże.
— Plany na najbliższą
przyszłość...
— Ukończenie akademii z
wyróżnieniem jest dla mnie
nagrodą za pięcioletnią pracę. Bardzo się cieszę, że moje
starania zostały docenione.
To mnie mobilizuje, zobowiązuje do dalszej i jeszcze lepszej pracy. I takie mam plany.
Bardziej szczegółowe?
Obecnie pracuję jako asystent
scenografa. W przyszłości
chciałbym robić ilustracje do
książek, czasopism lub gazet.
Redakcja
(...) Milena Michałowska rozwija historie będące sumą wielu historii. Tworzy własną
prywatną mitologię, w której czas i przestrzeń
miksują się w sposób najzupełniej dowolny.
To jej rysowanie, zbieranie, naklejanie ma
jednak również w sobie coś z pierwotnej
twórczej aktywności dziecka. (...) Przyznać
się muszę publicznie, że bardzo chciałbym
zobaczyć Milenę przy pracy, ciekaw jestem
czy obgryza ołówki, i czy potrafi rysować na
leżąco z przytuloną twarzą do podłogi – na ile
zmienił się jej sposób pracy od czasu kiedy
pierwszy raz dostała kredki i papier. (...)
Kameralne szkice, realizacje kierowane
pierwotnie do zawsze otwartego odbiorcy –
szuflady; a zatem bezkompromisowe, spontaniczne i najważniejsze: ujmująco szczere –
zmiksowane i do granic możliwości przeskalowane, przestają pełnić rolę osobistego
pamiętnika nastrojów i myśli, a stają się raczej formą ich manifestacji. Mechaniczne
rysunki wykonywane podczas rozmowy telefonicznej, przypadkowe rozchlapania, farby, a
czasem może nawet kawy lub herbaty, szkice,
lapidarne notatki zyskały nowy, pełen rozmachu wymiar. Prywatny świat mikro stał się
światem makro. (...)
WYDAWCA Elektrociepłownia „Będzin” Spółka Akcyjna
REDAKTOR NACZELNA Elżbieta Karcz, tel. 032 267 99 16
RADA PROGRAMOWA Paweł Orlof – przewodniczący, Józef Kijak – wiceprzewodniczący, Jolanta Dąbrowska-Macha, Elżbieta Karcz, Krystyna Jakubska – członkowie, Teresa Bobran – sekretarz
OPRACOWANIE WYDAWNICTWA ELIPSA Będzin, tel. 032 761 84 55, [email protected]
REALIZACJA WYDAWNICZA, DRUK AWR Edytor Katowice, tel. 032 203 37 19
Elektrociepłownia „Będzin” Spółka Akcyjna, ul. Małobądzka 141, 42-500 Będzin

Podobne dokumenty