Skutki Rozporządzenia
Transkrypt
Skutki Rozporządzenia
5/169 lipiec/sierpień Styczeń/Luty 20062008 Skutki Rozporządzenia W NUMERZE: Rozmowa z prezesem Elektrociepłowni „Będzin” S.A. Pawłem Orlofem Energetyka Nie tylko dla EC „Będzin” nowy rok rozpoczął się od problemów i zagrożeń związanych z niekorzystnym projektem Rozporządzenia Ministerstwa Środowiska z 20 grudnia 2007 r. w sprawie Krajowego Planu Rozdziału Uprawnień do Emisji CO2 na lata 2008-2012 dla wspólnotowego systemu handlu uprawnieniami do emisji. Podjęto szereg działań mających na celu zmianę decyzji MŚ. — Proszę w skrócie opowiedzieć co przez te pół roku się działo. — Rzeczywiście Ministerstwo Środowiska zafundowało nam 27 grudnia ubiegłego roku „prezent świąteczny”. Na swojej stronie internetowej przedstawiło projekt Rozporządzenia Prezesa Rady Ministrów z dnia 20 grudnia 2007 r. w sprawie przyjęcia Krajowego Planu Rozdziału Uprawnień do emisji CO2 na lata 2008-2012, ogłaszając jednocześnie, że uwagi do projektu należy zgłaszać do 11 stycznia 2008 r. „Prezent świąteczny” polegał na tym, że opublikowany w projekcie przydział limitów emisji CO2 był dla elektrowni i elektrociepłowni bardzo restrykcyjny, a wręcz zabójczy. W przypadku elektrociepłowni proponowano roczny limit CO2 w wysokości zaledwie 78 proc. faktycznej średniej rocznej emisji w latach 2005-2006. Tym samym EC „Będzin” otrzymałaby dopuszczalny roczny limit emisji w wysokości zaledwie 431 829 ton. Taki poziom emisji prowadził w prostej linii do finansowej zapaści Spółki i w kon- str. 1-2 sekwencji do braku gwarancji dostaw ciepła dla mieszkańców Zagłębia, gdyż w podobnie dramatycznej sytuacji zostali postawieni inni znaczący lokalni dostawcy energii cieplnej i elektrycznej. Wobec tak dyskryminującej propozycji rozdziału limitu emisji dla EC „Będzin” Zarząd Spółki przeprowadził rozmowy z prezydentami miast Będzina, Sosnowca i Czeladzi, ze spółdzielniami mieszkaniowymi otrzymującymi od nas ciepło oraz rozmowy z posłem na Sejm Grzegorzem Dolniakiem. Nasi rozmówcy zostali poinformowani o tym, że proponowany przydział limitu emisji CO2 dla EC „Będzin” może doprowadzić w skrajnym przypadku do ograniczenia dostaw ciepła już w 2008 roku. Podkreślano jednocześnie, że Spółka jest jednym z najtańszych dostawców ciepła. Poproszono partnerów o wysłanie negatywnego stanowisko do Ministra Środowiska wobec przedstawionego projektu rozporządzenia oraz poruszenie tej sprawy w Parlamencie oraz w Ministerstwie Gospodarki. Dodatkowo osobiście uczestniczyłem w pracach redakcyjnych nad stanowiskiem wszystkich polskich elektrociepłowni wobec projektu tego Rozporządzenia. W wyniku przeprowadzonych działaniach uzyskano wielkie wsparcie od posła Grzegorza Dolniaka oraz prezydentów Będzina, Sosnowca i Czeladzi. Dużą solidarność w tym trudnym momencie otrzymaliśmy również od władz spółdzielni mieszkaniowych. Skutki Rozporządzenia Inwestycje Przełom w nawęglaniu Rozmowa z Grzegorzem Kasprzykiem „W tym zadaniu inwestycyjnym chodziło przede wszystkim o zapewnienie niezawodności pracy ładowarkozwałowarki... „ str. 3 Poznajemy Jubilatów Trzeba dbać o atmosferę Rozmowa z Donatem Chojnackim „Nie ma chyba osoby, która w tamtym czasie nie brałaby udziału w modernizacji i przebudowie zakładu.” str. 4 Aktualności — Komunikaty — Wydarzenia Impuls 5 Informacja dla emerytów i rencistów Wyniki produkcyjne str. 5-6 Temat — praca Przyczyny zmęczenia pracą „Większość ludzi poddaje się i przyjmuje wszelkie warunki pracy, uważając, że jeśli będą walczyć o swoje prawa i godność, to nie awansują albo stracą posadę.” str. 7 Sponsoring Stypendystka „...bardzo chciałbym zobaczyć Milenę przy pracy, ciekaw jestem czy obgryza ołówki...” str. 8 kocioł nr 5/169 1 Energetyka W tym miejscu pragnę serdecznie podziękować prezydentowi Będzina Radosławowi Baranowi oraz posłowi Grzegorzowi Dolniakowi, którzy dzięki bardzo energicznemu działaniu spowodowali zgłoszenie już 10 stycznia 2008 r. bardzo cennej interpelacji poselskiej do Sejmu. Równie wielkie podziękowania składam na ręce prezydenta Sosnowca Kazimierza Górskiego, który w sposób bezprecedensowy i bardzo rzeczowo naświetlił powagę problemu wicepremierowi RP Waldemarowi Pawlakowi. Twierdzę, i nie ma w tym żadnej przesady, że właśnie działania wyżej wymienionych osób w znaczący sposób przyczyniły się do faktu przeprowadzenia 11 stycznia 2008 r. przez Ministra Gospodarki ustnych konsultacji z Ministrem Środowiska w sprawie podziału limitu emisji CO2. Po spotkaniu obie strony przyznały, że elektrociepłownie zawodowe takie jak EC „Będzin” powinny uzyskać znacząco więcej praw do emisji CO2 niż w proponowanym projekcie Rozporządzenia. Efektem tych bezpośrednich konsultacji było opublikowanie 13 lutego 2007 r. przez Ministerstwo Środowiska drugiego projektu Rozporządzenia Prezesa Rady Ministrów w sprawie przyjęcia Krajowego Planu Rozdziału Uprawnień do emisji CO2 na lata 2008-2012. W opublikowanym projekcie przydział limitów emisji CO2 dla elektrowni wynosił 88 proc. faktycznej średniej rocznej emisji w latach 2005-2006. W przypadku elektrociepłowni proponowany roczny limit CO2 wynosił 93 proc. faktycznej średniej rocznej emisji w latach 2005-2006. EC „Będzin” otrzymała dopuszczalny roczny limit emisji w wysokości 523 380 ton, co stanowi 86 proc. faktycznej emisji z roku 2006. W stosunku do projektu z 20 grudnia 2007 r. była to dla naszej Spółki znaczna poprawa, chociaż poziom przyznanych emisji okazał się nadal restrykcyjny. Dokonując analizy projektu Rozporządzenia Zarząd EC „Będzin” stwierdził, że w obrębie sektora elektrociepłowni zawodowych wystąpiły nadal nieuzasadnione dysproporcje w przyznaniu limitu dla poszczególnych elektrociepłowni zawodowych. Stwierdzono bowiem, że: – procentowy udział przyznanego limitu dla poszczególnych instalacji węglowych w stosunku do faktycznej średniorocznej emisji CO2 danej instalacji w latach 2005-2006 waha się w od 71 proc. do 106 proc. , – procentowy udział przyznanego limitu dla poszczególnych instalacji gazowych w stosunku do faktycznej średniorocznej emisji CO2 danej instalacji w latach 2005-2006 waha się w od 117 proc. do 152 proc., 2 kocioł nr 5/169 – przy przyznanym limicie dla sektora elektrociepłowni zawodowych w wysokości 93 proc. średniorocznej faktycznej emisji CO2 z lat 2005-2006 aż 11 instalacji na 23 posiada limit poniżej 89 proc., w tym EC „Będzin”. Dysproporcje te zostały spowodowane zastosowaniem błędnej metodologii benchmarku produktowego nie rozróżniającej rodzaju paliwa (węgiel, gaz) oraz indywidualnych rozwiązań technicznych każdej instalacji. Wobec powyższego Zarząd EC „Będzin” podjął szereg działań celem zlikwidowania tych dysproporcji. Do najważniejszych z nich zaliczyć należy opracowanie wraz z innymi elektrociepłowniami alternatywnej i sprawiedliwszej metodologii rozdziału limitów CO2 celem uzyskania przez EC „Będzin” i inne elektrociepłownie większego przydziału limitu CO2. W proces ten zaangażowani byli również posłowie i senatorowie Województwa Śląskiego jak również wielu prezydentów i burmistrzów naszego regionu. Dodatkowo odbyłem bezpośrednie konsultacje w tym zakresie zarówno z Ministerstwem Gospodarki, Ministerstwem Ochrony Środowiska oraz KASHUE. Została również przeprowadzona przez EC „Będzin” szeroka akcja informacyjna w najbardziej wpływowych ośrodkach opiniotwórczych. Z przykrością jednak stwierdzam, iż mimo przedłożenia przez nas bardzo merytorycznych argumentów Rząd RP nie uwzględnił naszych racjonalnych propozycji w opracowaniu ostatecznej wersji Projektu Rozporządzenia. 1 lipca br. Rada Ministrów przyjęła Rozporządzenie Rady Ministrów w sprawie Przyjęcia Krajowego Planu Rozdziału Uprawnień do Emisji CO2 na lata 2008-2012 we wspólnotowym systemie handlu uprawnieniami do emisji (projekt z dn. 12.02.2008 r. w wersji ze zm. z dn. 16.05.2008 r.) — Jak przyjęte uregulowania wpłyną na warunki działalności sektora ciepłowniczego w Polsce? — Z przykrością stwierdzam, że dla sektora ciepłowniczego w Polsce są to warunki, które w znacznym stopniu pogorszą sytuację producentów ciepła, a szczególnie instalacji takich jak EC „Będzin”, które wytwarzają energię cieplną i elektryczną w skojarzeniu. Po pierwsze dlatego, że ceny ciepła są regulowane, tj. zatwierdzane przez Urząd Regulacji Energetyki. Stąd już w tej chwili (jesteśmy w sierpniu) gdy Rozporządzenie nie jest jeszcze ani podpisane, ani opublikowane, żaden producent ciepła nie ma podstawy prawnej do tego, aby skorygować swoją cenę ciepła w URE o koszty wynikające z konieczności zakupu praw do emisji CO2. W naszym wypadku, chociaż przydział dotyczy roku 2008, już przez 8 miesięcy sprzedajemy ciepło po cenach, które nie uwzględniają kosztów dodatkowych zakupów praw do emisji CO2. W związku z powyższym nie uzyskujemy zwrotu kosztów, które musimy ponieść na zakup brakujących uprawnień. A przypominam, że na koniec roku 2008 musimy wykazać w KASHUE, że posiadamy odpowiednią ilość uprawnień. Drugim negatywnym skutkiem tego rozdziału, który również jest związany z produkcją ciepła, jest fakt ograniczenia procesu przyłączenia nowych odbiorców przez nasz zakład i naszych partnerów celem likwidacji niskiej emisji. Dotychczas było to możliwe, gdyż produkując ciepło w procesie skojarzonym z produkcją energii elektrycznej zarówno cena ciepła i cena energii elektrycznej była bardzo konkurencyjna dla klientów. Przypominam, że dotychczas końcowa cena ciepła produkowanego przez EC „Będzin” dla klienta końcowego była o wiele niższa niż cena ciepła, jakie końcowy klient mógł otrzymać używając np. gazu, oleju opałowego czy energii elektrycznej. Teraz musimy ograniczyć wzrost potencjalnego rynku ciepła, aby nie płacić ogromnych kwot za dodatkowe prawa do emisji CO2, które wiążą się z zaspokojeniem potrzeb odbiorców. Obecnie możemy powiedzieć, że elektrociepłownie są w sytuacji patowej. Z jednej strony zgodnie z Prawem Energetycznym musimy zapewnić dostawy ciepła, z drugiej zaś strony nie mamy możliwości zaliczenia sobie uzasadnionych kosztów tj. kosztów zakupu praw do emisji CO2 do kosztów składowych naszej taryfy cieplnej. Dodatkowym frustrującym elementem jest fakt, że nie wykorzystuje się zainstalowanego w Polsce potencjału produkcji w procesie kogeneracji. A przypominam, że Prawo Unijne wręcz stwierdza, że kogeneracja jest jednym z najbardziej ekonomicznych i najmniej emisyjnych (szczególnie w zakresie CO2) metod produkcji energii elektrycznej i ciepła. Oficjalne raporty rządu RP stwierdzają, że do chwili obecnej wykorzystuje się zaledwie 40 proc. zainstalowanego potencjału kogeneracyjnego zainstalowanego w Polsce. Rząd RP nie dostrzega jednak problemu. — Jak to Rozporządzenie wpływa na wypełnianie przez producentów polityki ekologicznej Unii Europejskiej w zakresie poprawy standardów jakości wytwarzanego ciepła i rozwoju kogeneracji rozproszonej? Inwestycje — Rozporządzenie to, ogólnie mówiąc, nakłada na nas dodatkowe obowiązki i dodatkowe ogromne koszty. O kosztach już mówiliśmy. Ale aby o kosztach opowiedzieć w sposób obrazowy przytoczę następujący przykład. Przy przyznanym obecnie limicie praw do emisji CO2 EC „Będzin” chcąc w roku 2008 wyprodukować taką samą ilość energii elektrycznej i energii cieplnej jak w roku 2007 nie tylko nie uzyskałaby dodatkowego zysku netto lecz zanotowałaby ogromne straty netto. To co możliwe jest obecnie, celem wypełnienia norm ekologicznych narzuconych przez UE, to współspalanie biomasy w naszych urządzeniach wytwórczych oraz zakup praw do emisji CO2. W dalszym horyzoncie czasowym rozwiązaniem będzie wybudowanie nowego niskoemisyjnego bloku produkującego energię elektryczną w skojarzeniu z ciepłem. Zaznaczam jednak, że współspalanie biomasy w urządzeniach projektowanych na spalanie węgla kamiennego ma też ograniczenia techniczne. Dotychczasowe doświadczenia wskazują, że współspalanie biomasy jest technicznie możliwe i prowadzi do ograniczenia emisji CO2 w ilości do 10 proc. masy biomasy w całkowitej masie spalanego paliwa. — Jakie bezpośrednie skutki wynikają z przyjętego Rozporządzenia dla zakładów produkcyjnych, zwłaszcza elektrociepłowni i odbiorców energii? — Dla elektrociepłowni odpowiedź jest krótka. Dla podmiotów samodzielnych i dotychczas nie zrestrukturyzowanych, i nie należących do większych organizmów gospodarczych, będzie to wprost prowadziło do plajty ze wszystkimi najgorszymi następstwami dla lokalnych rynków ciepła i tym samym dla odbiorców końcowych. Mówiąc o konsekwencjach dla klientów mam na myśli ograniczenia lub całkowity brak dostaw ciepła. Dla odbiorców ciepła prognozuję drastyczną zwyżkę cen ciepła w roku 2009 tj. w momencie, gdy koszty zakupu praw do emisji CO2 znajdą odzwierciedlenie w zatwierdzonej przez URE taryfie na ciepło producentów. W przypadku odbiorców energii elektrycznej odpowiedzią są już obecne wysokie ceny energii elektrycznej na giełdzie. W roku zaś 2009 jest wysoce prawdopodobna eksplozja cen prądu, bowiem oprócz niskich przydziałów praw do emisji CO2 dodatkowymi czynnikami wpływającym na wzrost cen energii elektrycznej będzie całkowite uwolnienie cen energii elektrycznej od 2009 r., brak mocy wytwórczych w Polsce oraz ograniczone techniczne możliwości importu przez nasz kraj energii elektrycznej z zagranicy. — Co wynika z przyjętego Rozporządzenia dla Elektrociepłowni „Będzin” S.A.? — Dla EC „Będzin” przyjęte Rozporządzenie to kolejne wielkie wyzwanie zarówno dla Zarządu, kadry kierowniczej oraz wszystkich pracowników. Wyzwanie to można porównać z przystosowaniem naszego zakładu do nowych reguł narzuconych nam w roku 2007 przez tzw. kogeneracyjną nowelę Prawa Energetycznego. Z tym, że Rozporządzenie przynosi o wiele większe zagrożenia i wymaga od nas podjęcia niekonwencjonalnych, trudnych i szybkich decyzji. Nie ukrywam, że przez cały 2007 rok bardzo wnikliwie obserwowaliśmy rozwój sytuacji i ocenialiśmy ryzyko. W wyniku tych prac już w grudniu 2007 roku Zarząd przedstawił Radzie Nadzorczej szczegółowy plan mający na celu maksymalne zredukowanie negatywnego wpływu ww. Rozporządzenia zarówno na kondycję finansową jak i plany rozwojowe naszej Spółki. Do głównych elementów tego planu należą: współspalanie od 1 stycznia 2009 r. biomasy w naszych urządzeniach wytwórczych, wdrożenie aktywnego i skutecznego zarządzania przysługującymi EC „Będzin” prawami do emisji CO2 na lata 2008-2012, skuteczne wynegocjowanie cen sprzedaży energii elektrycznej, zmiana taryfy cieplnej uwzględniającej koszty zakupu CO2 oraz zmiana planu produkcji energii elektrycznej. Obecnie plan ten drobiazgowo i konsekwentnie realizujemy. Wyrażam nadzieję, że wytyczone w tym planie cele osiągniemy. Redakcja Przełom w nawęglaniu Rozmowa z Grzegorzem Kasprzykiem, Głównym Inżynierem ds. Kotłów i Układów Pomocniczych Ciężka i niebezpieczna praca na nawęglaniu odchodzi w niepamięć. Jest już historią. Pamiętają o tym tylko nieliczni pracownicy, a przede wszystkim ci, którzy odeszli na emeryturę. W dawnych latach pracę na nawęglaniu można by uznać za karę, dzisiaj jest przyjemnością. — Wymiana ładowarko-zwałowarki jest największą tegoroczną inwestycją, a ponieważ „Kocioł” jest czytany nie tylko przez pracowników Spółki i nie wszyscy wiedzą jak ważną rolę pełni w procesie wytwarzania energii, proszę powiedzieć do czego służy. — Jest to urządzenie, które zapewnia prowadzenie gospodarki składowania węgla i nawęglania kotłów. Jego praca polega na zwałowaniu węgla na placu węglowym, załadunku węgla na przenośnik składowiskowy dostarczający węgiel do kotłów oraz na tworzeniu mieszanek węglowych poprzez doładowywanie węgla transportowanego przenośnikiem z bunkra szczelinowego. — Co było głównym powodem wymiany ładowarko-zwałowarki? — Dotychczas pracująca ładowarko-zwałowarka została wyprodukowana w 1980 roku. Przeprowadzona analiza jej stanu technicznego i ekspertyzy wykonane w latach 20052006 zakwalifikowały urządzenie do wymiany wraz z koniecznością wykonania modernizacji torowiska, po którym się porusza. Ponadto wymiana ładowarko-zwałowarki była kontynuacją modernizacji ciągu technologicznego gospodarki nawęglania, w ramach której w latach 2003 - 2005 wymienione zostały wózki wygarniające bunkra szczelinowego węgla, a w latach 2006-2007 realizowana została wymiana przenośnika taśmowego T3 oraz budowa drogi dla transportu technologicznego. — Jakie były cele tego projektu? — W tym zadaniu inwestycyjnym chodziło przede wszystkim o zapewnienie niezawodności pracy ładowarko-zwałowarki, wprowadzenie zdalnego nadzoru jej pracy, oszczędność w zakresie obsługi personalnej i remontów maszyny, zapewnienie wysokiego bezpieczeństwa obsługi maszyny. Dzięki tej inwestycji wymienione zostały przestarzałe, zużyte i w pełni zamortyzowane urządzenia, zapewniając odtworzenie majątku Elektrociepłowni „Będzin” S.A. — Czym różni się nowa ładowarkozwałowarka od wyeksploatowanej? — Z racji odtworzeniowego charakteru zadania nowa maszyna posiada parametry technologiczne takie same jak stara. Znaczne kocioł nr 5/169 3 Poznajemy Jubilatów różnice uwidaczniają się w zakresie funkcjonalności i jakości obsługi, a to za sprawą bardzo wielu czynników: – wyposażenia w system sterowania i blokad w oparciu o sterowniki PLC, – urządzenia do naprowadzania taśmy przenośnika rewersyjnego i przenośnika wózka zasilającego, – oczujnikowanie biegu taśm przenośnikowych, system zasilania maszyny w oparciu o szynoprzewód budowy kasetowej, – zgarniacze czyszczące z wymiennymi ostrzami o wysokiej skuteczności czyszczenia, – wycieraczka i spryskiwacze szyb kabiny operatorskiej, – obrotowe stanowisko sterownicze w kabinie operatora, – klimatyzacja, wentylacja i ogrzewanie kabiny i rozdzielń zawierających urządzenia elektroniczne, – oświetlenie maszyny i gniazda remontowe, – układ pomiarowy zużycia energii elektrycznej maszyny, – centralna instalacja smarowania głównych węzłów kinematycznych, – zasilanie obwodów systemowych i sterowania z urządzenia typu UPS o podtrzymaniu zasilania przez 2 godziny, – anemometr do zabezpieczenia maszyny przed nadmiernym obciążeniem wiatrem, – teletechniczne łącze alarmowe w kabinie operatora, – silnik hydrauliczny uruchamiający sworzeń blokady mechanizmu obrotu, – wizualizacja informacji dotyczących pracy maszyny, m.in.: położenie maszyny na torze jazdy, kąt obrotu wysięgnika, kąt zwodzenia wysięgnika, aktualny prąd obciążenia poszczególnych silników napędowych, aktualna wydajność zwałowania i ładowania, temperatura w rozdzielniach elektrycznych, temperatura i ciśnienie oleju w układach hydraulicznych, czasy pracy poszczególnych podzespołów, alarmy i komunikaty pojawiające się w układzie sterowania i sygnalizacji, – transmisja danych o stanie maszyny do sieci zakładowej (poprzez serwer www), – łącze do transmisji danych do sieci zakładowej dostępnej w budynku Nastawni Nawęglania odległego o 130 m od torowiska maszyny, – instalacja telewizji przemysłowej. Jak widać, nowa ładowarko-zwałowarka pod względem funkcjonalności, nie jest w żadnym stopniu porównywalna z dotychczas pracującą. Zapewnia skuteczność, bezawaryjność i komfort obsługi. 4 kocioł nr 5/169 Trzeba dbać o atmosferę Donat Chojnacki — W tym roku obchodzi pan jubileusz 45-lecia pracy zawodowej. Czy EC „Będzin” to jedyny zakład, w którym pan pracuje tak długo? — Dawno, dawno temu próbowałem związać się z kopalnią, jednak tego rodzaju praca zupełnie mi nie odpowiadała, toteż w 1971 roku zatrudniłem się w Elektrociepłowni „Będzin”, będącej wówczas w strukturach Zakładu Energetycznego w Będzinie. Zaczynałem na nawęglaniu jako pracownik fizyczny. W drodze awansu byłem kolejno: dyspozytorem, mistrzem zmianowym, starszym mistrzem, a potem przez kilka lat kierownikiem nawęglania, aż do momentu restrukturyzacji. Moje stanowisko zostało zlikwidowane i obecnie pracuję w Dziale Kontrolingu i Kontraktów Handlowych. — To duża zmiana? — W zasadzie tak, chociaż w dalszym ciągu jest to kontynuacja pracy związanej z dostawami węgla, tylko w innym obszarze. — Warunki pracy na nawęglaniu bardzo się zmieniły przez te lata. Jak pan wspomina tamte czasy? — Było bardzo ciężko, nie tylko jeśli chodzi o warunki pracy, ale także o załogę. Załoga często się zmieniała, nie wszyscy ludzie pracę traktowali poważnie i trzeba było tak działać, aby niezależnie od sytuacji, pracować skutecznie. Musiałem znaleźć jakieś rozwiązanie, porozumieć się z tymi ludźmi, aby chcieli pracować tak, jak ja tego oczekiwałem. I to mi się udawało. Oczywiście, każdy wymagał innego traktowania, innego podejścia i zawsze brałem to pod uwagę. Potem czasy się zmieniły i załoga była bardziej ustabilizowana. Wtedy o wiele łatwiej było osiągnąć porozumienie i wytworzyć atmosferę współpracy i życzliwości, pomimo trudnych jeszcze warunków pracy i wcale niewysokich zarobków. Ci ludzie pracowali naprawdę bardzo ciężko fizycznie, a szczególnie zimą. Zawsze starałem się tworzyć i dbać o dobrą atmosferę w pracy, bo to daje i satysfakcję, i przynosi konkretne korzyści dla całego zakładu. Teraz, o czym wszyscy wiedzą, warunki pracy na nawęglaniu bardzo się zmieniły. Nie ma porównania, i to mnie cieszy, bo stało się to za moich czasów. — Pracował pan w okresie wielkiej rozbudowy Elektrociepłowni, przypadającej na lata 70. Był to jeden z ważniejszych okresów w rozwoju zakładu, miał pan w tym swój udział? — Nie ma chyba osoby, która w tamtym czasie nie brałaby udziału w modernizacji i przebudowie zakładu. Do dzisiaj mam satysfakcję, że na moich oczach powstawały nowe estakady, składowiska, bocznica kolejowa, zaczęły pracować wyładowarki wagonów, wózki wygarniające i zwało-ładowarka. A kiedy już to wszystko było i praca stawała się łatwiejsza, to wyobrażałem sobie coś w rodzaju telewizji przemysłowej, monitorowanie i wiele innych pomysłów przychodziło mi do głowy. A teraz to wszystko już jest. — Czy myślał pan kiedyś o zmianie pracy? — Miewałam różne propozycje, ale nawet mimo większych zarobków, nie zdecydowałem się. Byłem zżyty z ludźmi, tak z moimi pracownikami jak i z kierownictwem, więc trudno mi było podejmować takie decyzje, tym bardziej, że zawsze mnie namawiano żebym został. I to nie był szantaż – damy ci więcej – zostań. Nie, po prostu trudno było mi się rozstać z zakładem, a przede wszystkim z załogą. Był taki czas, kiedy wysyłano na zagraniczne kontrakty. Chciałem wyjechać, chciałem się sprawdzić. Pierwszy wyjazd był skierowany do Bułgarii. W grupie polskiej pracowałem w nowo powstającej elektrowni atomowej przy budowie zbiornika na odpady radioaktywne. Zostałem wybrany brygadzistą grupy polskiej, a byli to przecież ludzie, których dopiero co poznałem. Nie ukrywam, miałem satysfakcję, że obcy ludzie mi zaufali. Pracowałem tam rok i dużo się nauczyłem. Po powrocie do kraju, chyba po trzech miesiącach, wyjecha- Aktualności — Komunikaty — Wydarzenia łem do elektrowni węglowej w byłej NRD. Kiedy wróciłem, często się spotykaliśmy z Jackiem Umińskim (wtedy był kierownikiem WW), dzieląc się wrażeniami i spostrzeżeniami. On pytał o problemy, ja wyrażałem swoją opinię. Oczywiście to on decydował, ale kilka moich propozycji przeforsowałem. Zawsze starałem się, aby pracę na nawęglaniu usprawnić i uczynić ją łatwiejszą do obsługi. I to mi się niejednokrotnie udawało. — Jak się panu pracuje obecnie? — Bardzo dobrze. Nie narzekam, nie mam konfliktów. Jestem człowiekiem cierpliwym i rozumiejącym ludzi. Skupiam się na tym, co robię i staram się rozwiązywać wszelkie problemy, tak wewnętrzne jak i zewnętrzne, spokojnie i z rozwagą. — Czy myśli pan o przejściu na wcześniejszą emeryturę? — Mam jeszcze trochę czasu, więc nie myślę. — Czym się pan zajmuje po pracy? — W domu, w którym mieszkam z rodziną, mam wiele do zrobienia. Lubię coś przerabiać, remontować, usprawniać. Ogród wokół domu też wymaga pracy. Nie mamy drzewek owocowych, ale jest sporo drzew iglastych i krzewów, zrobiłem skalniak, koszę trawę, pielęgnuję rośliny. Bardzo to lubię. Cieszy mnie praca w ogrodzie i przy domu. — Proszę powiedzieć coś o swojej rodzinie. — Mieszkamy w Dobieszowicach w dwurodzinnym domu. Na górze córka z mężem Piotrem i córką Anią, na dole ja z żoną Teresą. W przyszłym roku będziemy obchodzić 40-lecie pożycia małżeńskiego. Córka Joanna, ukończyła Studia na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach – kierunek: resocjalizacja. 14-letnia wnuczka Anna w tym roku szkolnym rozpocznie naukę w II klasie gimnazjum. — Typowo polskie imiona w pana rodzinie, za to pan ma nietypowe. — To długa historia. Moi rodzice w czasie wojny zostali wywiezieni do Niemiec. Tam się poznali. Po wojnie wyjechali do Kanady. Moja mama była zachwycona tym krajem, ale ojciec postanowił wracać. Mama obiecała sobie, że jak będzie miała syna, to na pamiątkę pobytu, da mu na imię Donat. I tak też się stało. Wówczas było to bardzo popularne imię w Kanadzie. Rozmawiała Teresa Bobran Wyniki produkcyjne w czerwcu Energia elEktryczna Produkcja energii elektrycznej wyniosła 18 032 MWh brutto, w tym: 6 020 MWh w skojarzeniu oraz 12 012 MWh w kondensacji. Miesięczny plan sprzedaży został wykonany w 75,8 proc. ciepło Produkcja ciepła wyniosła 62 114 GJ. Miesięczny plan sprzedaży ciepła został wykonany w 101,9 proc. Wyniki produkcyjne w lipcu Energia elEktryczna Produkcja energii elektrycznej wyniosła 17 019 MWh brutto, w tym: 5 197 MWh w skojarzeniu oraz 11 822 MWh w kondensacji. Miesięczny plan sprzedaży został wykonany w 71,0 proc. ciepło Produkcja ciepła wyniosła 55 924 GJ. Miesięczny plan sprzedaży ciepła został wykonany w 94,4 proc. Emisja zanieczyszczeń czerwiec/lipiec wykonanie plan NO2 45 142 kg/38 682 kg 50 000 kg/49 900 kg SO2 97 862 kg/92 996 kg 146 400 kg/146 700 kg Pył 4 236 kg/2 764 kg 7 000 kg/7 000kg Impuls 5 Elektrociepłownia „Będzin” S.A. podjęła decyzję o wdrożeniu systemu zintegrowanego Impuls 5 oraz o wyborze Biura Projektowania Systemów Cyfrowych S.A., które ten system będzie wdrażać. Wdrożenie systemu Impuls 5 zostało podzielone na 2 etapy. W pierwszym zostaną uruchomione następujące funkcjonalności: Finanse-Księgowość-Koszty, Środki Trwałe, Gospodarka Materiałowa, Dystrybucja, Transport, Odzież Robocza. Specyfika działalności elektrociepłowni powoduje również konieczność stworzenia dedykowanego rozwiązania – modułu Książka Węglowa, który powstanie w wyniku modyfikacji i dostosowania funkcjonalności Gospodarka Materiałowa do potrzeb obrotu węglem. Dodatkowo, wdrożenie obejmie moduł Budżetowania oraz system Impuls Bussines Intelligence. Drugi etap rozpocznie się w 2009 roku będzie obejmował wdrożenie modułów: plan9000 Remonty, Inwestycje, a także Produkcja. System Impuls 5 zostanie zintegrowany z działającą już w Spółce aplikacją Kadrowo-Płacową. Obecnie prowadzona jest analiza informatyczna dla obu etapów. Koniec prac przewidziany jest na wrzesień 2009 roku. Współpraca obejmie dostarczenie niezbędnego sprzętu oraz licencji na użytkowanie systemu przez 65 operatorów. Firma BPSC SA od prawie 20 lat zajmuje się projektowaniem i wdrażaniem systemów informatycznych wspomagających zarządzanie przedsiębiorstwem. Sztandarowym produktem firmy jest zintegrowany pakiet klasy MRPII/ ERP Impuls 5. System należy w tej chwili do ścisłej czołówki oferowanych na rynku rozwiązań tej klasy, będąc jednocześnie najbardziej popularnym polskim systemem. Dzięki swojej kompleksowości i elastyczności wykorzystywany jest przez ponad 360 średnich i dużych przedsiębiorstw z różnych sektorów gospodarki. Firma zatrudnia ponad 200 osób – najwyższej klasy specjalistów w doskonały sposób łączących wiedzę na temat nowych technologii ze znajomością potrzeb współczesnych przedsiębiorstw. W ubiegłym roku BPSC rozpoczęła budowanie grupy kapitałowej, obejmując 75 proc. udziałów w ukraińskiej spółce Kompass Plus oraz tworząc spółkę Proximus zajmującą się sprzedażą oprogramowania towarzyszącego ERP w sektorze przemysłu, energetyki i przedsiębiorstw użyteczności publicznej. W skład Grupy Kapitałowej BPSC wchodzi także spółka ITalents specjalizująca się w leasingu pracowników branży teleinformatycznej. Dariusz Wala, BPSC SA kocioł nr 5/169 5 Aktualności — Komunikaty — Wydarzenia Informacja dla emerytów i rencistów Podkomisja ds. Rekreacji i Wypoczynku uprzejmie informuje, iż w dniu 10 września 2008 roku (środa) z okazji obchodów Dnia Energetyka, corocznym zwyczajem, odbędzie się spotkanie Państwa z Zarządem Elektrociepłowni „Będzin” S.A., tym razem w Ośrodku Wypoczynkowym „MARIA” w Istebnej. Serdecznie zapraszamy do udziału w wycieczce, podczas której w drodze do Istebnej, zwiedzą Państwo z przewodnikiem XIX i XX -wieczne wnętrza zamku w Pszczynie. Zaplanowaliśmy również, podczas dobrej pogody, spacer po parku zamkowym. Po spacerze zapraszamy Państwa na uroczysty obiad i spotkanie z Zarządem Elektrociepłowni „Będzin” S.A. do Ośrodka Wypoczynkowego „MARIA” w Istebnej. Poniżej przedstawiamy program: — o godz. 8:20 — wyjazd autokaru z parkingu Elektrociepłowni „Będzin” S.A. — w godz. 10:00 - 11:30 zwiedzanie zamku w Pszczynie, — w godz. 12:30 - 20:00 pobyt w OW „MARIA” w Istebnej, w którym zaplanowano: obiad, ognisko z pieczeniem kiełbasek, kolacja przy muzyce. Przyjazd do Będzina zaplanowano na godz. 21. RWE chce wybudować w Polsce 2-3 tys. MW mocy wytwórczych RWE jako jeden z największych koncernów energetycznych w Europie z pewnością jest dla Polski poważnym partnerem, mogącym wnieść nie tylko kapitał, ale także know-how i zaawansowane technologie – mówi prezes RWE w Polsce Filip Thon. (...) Powiedział również, że oprócz wspólnej inwestycji z Kompanią Węglową – elektrowni o mocy 800 MW za 1,5 miliarda euro – RWE planuje kolejne elektrownie na węgiel kamienny. – Łącznie w Polsce chcielibyśmy wybudować około 2-3 tysięcy megawatów mocy wytwórczych – powiedział Thon.(...) 29 lipca, Parkiet Wkrótce rozpalenie kotła w nowym bloku Elektrowni Łagisza Największa we wchodzącym w skład Grupy Tauron Południowym Koncernie Energetycznym inwestycja – budowa bloku 460 MW w Elektrowni Łagisza – wchodzi w decydującą fazę. W sierpniu br. planowane jest pierwsze rozpalenie kotła. Inwestycja zostanie oddana do użytku pod koniec pierwszego kwartału 2009 roku. (...) 29 lipca, wnp.pl Rząd chce zablokować unijny projekt rozdziału emisji CO2 po 2013 Rząd pracuje nad stworzeniem mniejszości blokującej unijny projekt rozdziału praw do emisji CO2 po 1 stycznia 2013 roku – poinformował Michał Boni, szef zespołu doradców strategicznych premiera. „Staramy się znaleźć sojuszników, szczególnie wśród nowych państw członkowskich dla naszego stanowiska. Jest możliwość stworzenia mniejszości blokującej i nad tym pracujemy”. (...) „Chodzi o to, żeby znaleźć model, który połączy wysiłek na rzecz poprawy warunków klimatycznych z bezpieczeństwem energetycznym różnych krajów i różnych gospodarek Unii Europejskiej. Nie może być tak, że będziemy zmuszeni ograniczać emisję dwutlenku węgla, nie inwestując we własne bezpieczeństwo energetyczne” – powiedział M. Boni. (...) 6 sierpnia, PAP Przygotowania do budowy Do końca września gotowa będzie umowa wspólnej spółki niemieckiego koncernu energetycznego RWE i Kompanii Węglowej, powołanej do budowy na Śląsku nowej elektrowni. Spółka ma powstać do końca roku. (...) 7 sierpnia, PAP Notowania akcji Elektrociepłowni „Będzin” S.A. Sprostowanie W „Kotłe” nr 4/168 zostało błędnie podane nazwisko Państwa Zofii i Zdzisława Paździurów, za co redakcja serdecznie przeprasza. Wiadomości z branży Powstało zamieszanie wokół limitów dwutlenku węgla Na początku lipca rząd przyjął kluczowe rozporządzenie w sprawie podziału uprawnień do emisji dwutlenku węgla i dopiero potem zorientował się, że zanim wejdzie ono w życie, trzeba uzyskać akceptację Komisji Europejskiej. (...) Rada Ministrów przyjęła rozporządzenie 1 lipca br. Minęło 17 dni, a aktu prawnego w Dzienniku Ustaw jak nie było, tak nie ma. (...) Jeśli plan podziału zostanie odrzucony przez Brukselę, to rząd znajdzie się w kuriozalnej sytuacji – przyjął bowiem akt prawny, którego nie może opublikować w Dzienniku Ustaw, bo i tak nie wejdzie w życie z uwagi na sprzeciw Komisji. (...) 17 lipca, Gazeta Wyborcza 6 kocioł nr 5/169 Wyniki ekonomiczne za 2 kwartały 2008 r. w tys. zł Wybrane dane finansowe 2 kw. narastająco okres od 1.01.08 do 30.06.08 2 kw. narastająco okres od 1.01.07 do 30.06.07 I. Przychody netto ze sprzedaży produktów, towarów i materiałów 61 425 59 058 II. Zysk (strata) z działalności operacyjnej 8 767 6 334 III. Zysk (strata) brutto 8 633 6 216 IV. Zysk (strata) netto 7 251 4 864 Temat – praca Przyczyny zmęczenia pracą Przyczyn zmęczenia pracą jest wiele. To może być nadmierny hałas, zbyt wysoka lub niska temperatura, praca na zmiany, wysiłek fizyczny lub umysłowy, praca po godzinach, dodatkowa praca, nadmiar obowiązków, zła organizacja, wykonywanie pracy przerastającej umiejętności, czy wypalenie zawodowe. Można by tu wymienić jeszcze setki przyczyn zmęczenia pracą w zależności od wykonywanego zawodu, zajmowanego stanowiska, czy ciężaru odpowiedzialności. Zmęczenie pracą może być także pozytywne. Weźmy pod uwagę np. sportowców. Zmęczenie fizyczne czy umysłowe może powodować satysfakcję z osiąganych wyników, spełnienie zawodowe, realizację własnych marzeń i ambicji, czy wreszcie poczucie bezpieczeństwa finansowego. Zmęczenie staje się niebezpieczne wtedy, gdy zaczynamy chorować, np. mamy wrzody żołądka, schorzenia neurologiczne, zawały, cierpimy na bezsenność, dopada nas depresja, czy psychoza oraz wiele innych przypadłości. Zdarza się, że tracimy poczucie rzeczywistości i wartości, stajemy się pracoholikami, rozpada nam się rodzina, nie potrafimy nawiązać kontaktu z najbliższymi, nic nas nie cieszy nawet wtedy, gdy pieniędzy mamy wystarczająco dużo. Jeżeli do każdej przyczyny negatywnego zmęczenia pracą dodamy niezdrową atmosferę, to musimy się liczyć z jego skutkami. Nie trzeba nadgodzin, nie trzeba hałasu, wystarczy osiem i względna cisza, aby poczuć się zmęczonym pracą po pracy. W złej atmosferze nie można także osiągać wyników, nie można się realizować i cieszyć tym, co naprawdę chce się robić. Tak więc atmosfera i dobre stosunki w pracy wydają się być lekarstwem na zmęczenie. Jaki z tego wniosek? Nieważne jakie kto zajmujemy stanowisko, obojętne czy jest to konserwator powierzchni płaskich czy dyrektor, lekarz czy pracownik ochrony, każdy spełni się w swoim zawodzie i będzie pracę wykonywać najlepiej jak potrafi, jeżeli będzie pracować w zdrowej atmosferze. Jak zdefiniować atmosferę w pracy? Każdy zapewne ma własną definicję, ale załóżmy, że jest to sposób, w jaki kierownictwo i pracownicy postrzegają wzajemne relacje oraz zachowania tych dwóch stron we wzajemnych kontaktach. Atmosferę w pracy można opisywać jako: dobrą, złą lub obojętną, w zależności od stopnia takich parametrów jak: — sprawiedliwe traktowanie pracowników przez kierownictwo, — otwartość kierownictwa co do własnych działań i intencji, przejrzystości procedur i polityki w zakresie stosunków pracy, — utrzymanie harmonijnych relacji codziennych, prowadzących do chętnej współpracy, a nie do niechętnego poddania się, — rozwiązywanie konfliktów bez uciekania się do form protestu, osiąganie korzystnych rozwiązań dla obu stron poprzez procesy integracyjne, — zaangażowanie pracowników w interesy organizacji (partycypacja) oraz traktowanie pracowników jako grup interesów, o których korzyści należy dbać, — wzajemne zaufanie kierownictwa i pracowników. Zaufanie należy traktować jako swoisty kapitał społeczny firmy, to fundusz dobrej woli w zorganizowanych grupach społecznych. Tworzenie atmosfery zaufania jest ważnym sposobem wpływania na zaangażowanie personelu. Jak zatem zwiększyć zaufanie pracowników do kierownictwa? Opowiedz nie jest prosta ani jednoznaczna, ale można wymienić kilka uwarunkowań: — pracownicy są przekonani, że kierownictwo mówi to, co myśli oraz że cechuje je pewność słów i czynów, — kierownictwo nie łamie wcześniejszych zobowiązań i stara się je wypełniać, — pracownicy odczuwają, że są traktowani sprawiedliwie, równo i konsekwentnie. Atmosfera zaufania jest rezultatem dobrego zarządzania. Jeśli dojdzie do utraty zaufania do obydwu stron, potrzeba dużo czasu, energii a także wiedzy, sprawności zawodowych oraz doświadczenia, aby odbudować poprzedni stan i atmosferę. Aby nie dopuścić do tej sytuacji, rozwija się odpowiednią politykę w zakresie stosunków pracy. Menedżerów i liderów zespołów, odpowiadających za stan stosunków pracy, kształci się i szkoli, umożli- wiając im poznanie metod, które mają stosować. Należy dążyć do osiągnięcia przejrzystości poprzez informowanie pracowników o prowadzonej polityce oraz poprzez zwiększanie ich zaangażowania na drodze procesów włączania i partycypacji. Korzyści jakie za sobą niesie przyjemna atmosfera w pracy mogą być wielorakie i wyrażać się między innymi w: — wyższej produktywności pracy, — lepszym wykorzystaniu czasu pracy, — mniejszych kosztach powodowanych wypadkami przy pracy i chorobami zawodowymi, — wzroście zaangażowania pracowników oraz wzroście ich elastyczności, — poprawie wizerunku firmy na rynku pracy, co przyczynia się do pozyskania wartościowych kandydatów do prac. Z badania realizowanego na zlecenie firmy Klosterfrau Healthcare Group wynika, że aż 85 proc. aktywnych zawodowo Polaków odczuwa stres w pracy i tylko 11 proc. pracowników traktuje pracę jako spełnienie marzeń i źródło przyjemności, dla ponad 60 proc. jest ona przede wszystkim sposobem zarobienia na życie. Z ostatnich badań GUS wynika, że Polacy mają największą depresję zawodową w Europie spowodowaną brakiem równowagi między czasem pracy, a czasem wolnym. Większość ludzi poddaje się i przyjmuje wszelkie warunki pracy, uważając, że jeśli będą walczyć o swoje prawa i godność, to nie awansują albo stracą posadę. Psychologowie twierdzą, że nawet wysoka pensja i możliwości rozwoju zawodowego nie potrafią zrekompensować nam złej, stresującej atmosfery w pracy. Po jakimś czasie praca w takich warunkach staje się dla większości osób prawdziwą męczarnią. Czy ktoś budzi się rano po to, by przeklinać budzik, mieć żołądek w gardle na myśl o spotkaniu z przełożonym, knuć intrygę na współpracownika, czy może woli wstać i podziękować budzikowi za obudzenie, cieszyć się na spotkanie z przełożonym i współpracownikami, lub pomyśleć jak rozwiązać problem? Czy wybór zawsze zależy od nas? Kto tworzy złą atmosferę i jak ją poprawiać, napiszemy w innym numerze. (W artykule wykorzystałam fragmenty tekstu Krzysztofa Żaczkiewicza, współautora Encyklopedii Zarządzania.) Teresa Bobran kocioł nr 5/169 7 Sponsoring Z recenzji pracy dyplomowej Mileny Michałowskiej autorstwa adj. dr Grzegorza Hańderka, który ocenił jej pracę bardzo wysoko. Stypendystka Milena Michałowska ukończyła w tym roku Akademię Sztuk Pięknych w Katowicach na Wydziale Grafiki Warsztatowej. Za pracę dyplomową: „Szkicownik myśli i nastrojów” otrzymała wyróżnienie i znalazła się w gronie utalentowanych młodych twórców. Przez władze uczelni została wytypowana do ode- kocioł Biuletyn informacyjno-reklamowy 8 brania stypendium ufundowanego przez Elektrociepłownię „Będzin” S.A. — Kiedy rozpoczęła się pani przygoda ze sztuką? — Od najmłodszych lat. Pierwsza zauważyła to mama i wysłała mnie na kurs rysunku i malarstwa. Od 10 lat, a może jeszcze wcześniej, robię notatki. Nie są to notatki pisane lecz rysowane. Kreski, kółka, nieokreślone kształty, czy plamy – tak się to zaczynało. Zawsze kiedy tylko miałam kawałek papieru i cokolwiek do pisania czy rysowania, powstawały zapiski moich myśli, skojarzeń i spostrzeżeń w zależności od chwili, nastroju, wyobraźni. I tak powstawał mój notatnik rysunkowy. Potem doszły kredki, długopisy, druk cyfrowy, sitodruk, kolaże. — Plany na najbliższą przyszłość... — Ukończenie akademii z wyróżnieniem jest dla mnie nagrodą za pięcioletnią pracę. Bardzo się cieszę, że moje starania zostały docenione. To mnie mobilizuje, zobowiązuje do dalszej i jeszcze lepszej pracy. I takie mam plany. Bardziej szczegółowe? Obecnie pracuję jako asystent scenografa. W przyszłości chciałbym robić ilustracje do książek, czasopism lub gazet. Redakcja (...) Milena Michałowska rozwija historie będące sumą wielu historii. Tworzy własną prywatną mitologię, w której czas i przestrzeń miksują się w sposób najzupełniej dowolny. To jej rysowanie, zbieranie, naklejanie ma jednak również w sobie coś z pierwotnej twórczej aktywności dziecka. (...) Przyznać się muszę publicznie, że bardzo chciałbym zobaczyć Milenę przy pracy, ciekaw jestem czy obgryza ołówki, i czy potrafi rysować na leżąco z przytuloną twarzą do podłogi – na ile zmienił się jej sposób pracy od czasu kiedy pierwszy raz dostała kredki i papier. (...) Kameralne szkice, realizacje kierowane pierwotnie do zawsze otwartego odbiorcy – szuflady; a zatem bezkompromisowe, spontaniczne i najważniejsze: ujmująco szczere – zmiksowane i do granic możliwości przeskalowane, przestają pełnić rolę osobistego pamiętnika nastrojów i myśli, a stają się raczej formą ich manifestacji. Mechaniczne rysunki wykonywane podczas rozmowy telefonicznej, przypadkowe rozchlapania, farby, a czasem może nawet kawy lub herbaty, szkice, lapidarne notatki zyskały nowy, pełen rozmachu wymiar. Prywatny świat mikro stał się światem makro. (...) WYDAWCA Elektrociepłownia „Będzin” Spółka Akcyjna REDAKTOR NACZELNA Elżbieta Karcz, tel. 032 267 99 16 RADA PROGRAMOWA Paweł Orlof – przewodniczący, Józef Kijak – wiceprzewodniczący, Jolanta Dąbrowska-Macha, Elżbieta Karcz, Krystyna Jakubska – członkowie, Teresa Bobran – sekretarz OPRACOWANIE WYDAWNICTWA ELIPSA Będzin, tel. 032 761 84 55, [email protected] REALIZACJA WYDAWNICZA, DRUK AWR Edytor Katowice, tel. 032 203 37 19 Elektrociepłownia „Będzin” Spółka Akcyjna, ul. Małobądzka 141, 42-500 Będzin