Protokół z posiedz - Urząd Gminy Niedźwiada
Transkrypt
Protokół z posiedz - Urząd Gminy Niedźwiada
Protokół ze wspólnego posiedzenia Komisji Gospodarki Przestrzennej, Komunalnej i Rolnictwa, Komisji Oświaty, Sportu, Spraw Społecznych i Bezpieczeństwa Publicznego oraz Budżetu i Mienia Komunalnego Rady Gminy z dnia 17 kwietnia 2012r. W posiedzeniu uczestniczyli członkowie komisji /lista obecności w załączeniu/ /, Pan Janusz Marzęda – Wójt, Pan Robert Kwaśniewski – Dyrektor Biura Obsługi Oświaty, Pani Halina Jaksim – Księgowa BOO, Pani Beata Sobich – prac. BOO, Pani Dorota Denka – kandydatka na stanowisko skarbnika, Pan Radosław Szczęch – Wspólnota Lubartowska. Posiedzeniu przewodniczył Przewodniczący Komisji Budżetu i Mienia Komunalnego Pan Jerzy Szczęch, który po otwarciu posiedzenia, powitaniu przybyłych na posiedzenie osób zwrócił się z pytaniem, czy do zaproponowanego porządku chcą wnieść zmiany. Zmian nie wniesiono. Porządek posiedzenia przyjęto jednogłośnie: 1. 2. 3. 4. Otwarcie posiedzenia. Przyjęcie porządku obrad. Dyskusja nad powołaniem skarbnika gminy. Dyskusja nad programem oszczędnościowym w oświacie przedłożonym przez dyrektora Biura Obsługi Oswiaty w Niedźwiadzie. 5. Zaopiniowanie projektu uchwały w sprawie określenia górnych stawek opłat za usługi w zakresie odbierania odpadów komunalnych od właścicieli nieruchomości i w zakresie opróżniania zbiorników bezodpływowych i transportu nieczystości ciekłych. 6. Wolne wnioski. 7. Zamknięcie posiedzenia. Ad 3 Dyskusja nad powołaniem skarbnika gminy. Pan Jerzy Szczęch – w uzgodnieniu z przewodniczącymi komisji oświaty i rolnictwa mam zaszczyt otworzyć wspólne posiedzenie połączonych komisji i na wstępie oddaję głos Przewodniczącemu Rady Gminy Panu Grzegorzowi Iwankowi. Pan Grzegorz Iwanek – na ostatniej sesji zapowiedziałem, że odbędzie się wspólne posiedzenie komisji, którego głównym tematem będzie powołanie skarbnika gminy. Skarbnik w gminie to jest kluczowe stanowisko. Ustawodawca przewidział, że wójt wnioskuje, a rada gminy powołuje skarbnika. Czyli te dwa organy powinny podjąć wspólne decyzje, co do obsadzenia tego stanowiska. Myślę, że najpierw odbędzie się dyskusja, a potem swoje stanowisko poda rada gminy. Powinniśmy wypracować jakiś kompromis w tej sprawie. Pan Janusz Marzęda – Wójt – powiedział, że sprawa powołania skarbnika toczy się już od roku, od momentu, kiedy Pani Nowakowska oświadczyła, że odchodzi na emeryturę. Potem to odejście przesunęło się o rok. W tym roku Pani Nowakowska oświadczyła definitywnie, że z dniem 31 lipca odchodzi. W związku z tym mamy obowiązek zatrudnić osobę na to ważne stanowisko. Po rozmowach z pracownicami, które mogłyby objąć to stanowisko i po tym, jak nie wyraziły zgody, zacząłem szukać kandydatury spoza urzędu gminy. Taką kandydaturę znalazłem w miejscowości Niedźwiada. To osoba, która tu mieszka, a pracuje na stanowisku skarbnika w Gminie Jeziorzany. Wcześniej pracowała jako główny księgowy w różnych jednostkach , Młodzieżowy Dom Kultury, Poradnia ZawodowoPedagogiczna w Lubartowie. Po przemyśleniach postanowiłem skierować tę kandydaturę do państwa przemyślenia, do dyskusji. Jest to Pani Dorota Denka, osoba młoda, ale wykształcona, kompetentna, posiadająca wszystkie warunki do sprawowania tej odpowiedzialnej funkcji. Myślę, że moja współpraca z nią, mimo państwa obaw, współpraca rady z Panią Dorotą będzie odbywać się bez większych problemów. Pani Dorota Denka – przedstawiła zebranym przebieg pracy zawodowej, swoje sukcesy zawodowe, mówiła o współpracy z radą gminy Jeziorzany. Wspomniała, iż wie, że radni z gminy Niedźwiada nie chcą jej na to stanowisko, że nie chcą z nią współpracować. Szanując tę decyzję, podziękowała Panu Marzędzie za propozycję pracy. Ale dostała mnóstwo telefonów od mieszkańców całej gminy, że nie wolno jej rezygnować z tego, że ma zobowiązania wobec wyborców i mieszkańców tej gminy i że ma przyjść, pokazać się radzie, porozmawiać. „Państwo macie ocenić moją wiarygodność zawodową” - dodała. Przedłożyła listy referencyjne z poprzednich zakładów pracy. Pan Jerzy Szczęch – nikt z nas nie jest nastawiony do Pani bojowo, oficjalnie nikt nie przekreślił Pani kandydatury. Spieramy się o to w radzie, to prawda, ale to dlatego, że chcemy jak najlepiej wybrać. Otwieram dyskusję na ten temat. Pan Janusz Marzęda– są takie nieporozumienia, niedomówienia i właściwie po to się spotkaliśmy, żeby wyjaśnić pewne sprawy. Pan Grzegorz Iwanek – zarówno ja jak i znaczna część rady była przez ten rok przekonana, że z zatrudnieniem skarbnika gminy nie będzie problemu. W urzędzie gminy pracują trzy osoby, mające odpowiednie kwalifikacje. Prawdą jest, że dochodziły informacje, iż jest Pani osobą konfliktową. Spory między wójtem a radą są rzeczą naturalną, natomaist spór między skarbnikiem a radą jest rzeczą dla mnie nienaturalną. Do tej pory byliśmy przekonani, że wójt będzie wskazywał te osoby z urzędu. Wychodzimy z założenia, że skoro te osoby mają kwalifikacje i mogą objąć to stanowisko, to dlaczego nie? Pan Janusz Marzęda – była rozmowa z tymi pracownicami w ub. roku, ale w tej chwili żadnej z tych osób nie rekomenduję na stanowisko skarbnika, przede wszystkim dlatego, że same nie wyrażają zgody na objęcia stanowiska skarbnika. Pan Andrzej Tchórz – skoro te trzy osoby nie wyrażają zgody, to kandydatura Pani Denka jest jedyną kandydaturą? Pan Janusz Marzęda – w tej chwili tak. Pan Witold Mitura – dyskusja była i uważam, że radni nadal mają swoje zdanie. Wójt mówiąc, że pytał wszystkie pracownice z naszej gminy, to skłamał, bo jeszcze z Panią Bronisz nie rozmawiał. Pan Janusz Marzęda – ta Pani już w ub. roku powiedziała, że nie wyraża zgody. Pan Witold Mitura – była dzisiaj rozmowa, że Pan ma z nią rozmawiać. Pan Janusz Marzęda – ale w ub. roku rozmawialiśmy. Pan Andrzej Tchórz – wójt nie będzie chodził i namawiał, skoro raz proponował i odmówiła. Pan Janusz Marzęda – rozmawiałem w ub. roku i nie wyraziła zgody. Pan Witold Mitura – szkoda, że nie dwa lata temu. Pan Jerzy Szczęch – myślę, że dzisiejsze posiedzenie komisji nie rozstrzygnie tego problemu.W najbliższym czasie rada będzie musiała się do tego ustosunkować. Dzisiaj są takie wstępne dyskusje. My dbamy, żeby wszystko było jak najlepiej, żeby nie rozpędzać się za bardzo z budżetem. Pan Krzysztof Szysiak – może te trzy osoby zaprosić tu i zapytać, czy wójt faktycznie z nimi rozmawiał? Po co mają być niedomówienia? Pan Jerzy Szczęch – skoro wójt mówi, że rozmawiał, to trzeba mu wierzyć. Pan Janusz Marzęda – skoro chcecie narażać je na stress, a potem będzie mowa, że jest zastraszanie, to chyba nie warto. Pan Tomasz Wiącek – przedstawił wójt informację i tego się trzymajmy. Pan Andrzej Tchórz – potrzebny jest skarbnik, mamy kandydaturę Pani z referencjami. Jeżeli ktoś ma przeciwskazania do niej, niech zabierze głos. Jeżeli nie ma , to nad czym się zastanawiamy? Pan Jerzy Szczęch – celem wspólnych komisji było zapoznanie się z kandydaturą, żeby wyrobić sobie jakieś zdanie. W najbliższym czasie nastąpi wybór, nie będziemy tego ciągnąć w nieskończoność. Pan Grzegorz Iwanek – nie wątpię, że Pani jest dobrym skarbnikiem, ale jeszcze raz potwierdzam, że w naszej gminie są osoby. Mam prawo do wyrażenia własnego stanowiska.Uważam, że dzisiejsze spotkanie jest takim „ pierwszym czytaniem” , rada wypracuje sobie jakiś pogląd. Z pewnością to nie będzie to pierwsze spotkanie.Tak długo będziemy pracować, żeby uchwała była podjęta zdecydowaną większością głosów. Będą jeszcze obradowały odrębne komisje. Zachęcam do zadawania Pani pytań. Pan Janusz Marzęda – chciałbym, aby ta sprawa wyszła z końcem kwietnia lub na początku maja. Proponuje szybko podjąć deczyzję. Widzę, że głównym problemem jest to, że nie proponuję żadnej z tych trzech osób. Nieważne, czy mają kompetencje, czy nie, czy nadają się na skarbnika, czy mam do nich zaufanie. Ważne, żebym proponował jedną z tych osób. Ja odpowiadam za finanse i ja proponuję kandydaturę Pani Denka na skarbnika jako fachowca, który przyczyni się do do dobrego funkcjonowania naszej gminy.To jest główny argument, że proponuję jej kandydaturę. Te osoby z urzędu, nie do końca jestem przekonany, że dałyby sobie radę w tak trudnym okresie, jaki teraz mamy. Ważna jest fachowość osoby przychodzącej na stanowisko skarbnika. Pan Jerzy Szczęch – te trzy osoby są na równi z Panią. Rok temu przy likwidacji GZK mówiono, że księgowa z GZK przeniesiona zostanie do księgowości urzędu, żeby się przygotowała na stanowisko skarbnika. I raptem stało się od zimy, że te osoby zaufania nie mają. Rada była przekonana, że ta osoba zostanie i dlatego ta dyskusja teraz trwa. Pan Janusz Marzęda – tak zrobiłem, żeby nikogo nie zwalniać z pracy. Minął rok i pewne zdanie można sobie wyrobić o osobach. Nie widzę tych osób z powodu braku doświadczenia na stanowisku skarbnika. Pan Jerzy Szczęch – to wyszło tak, że do tej osoby nie do końca jest zaufanie? Pan Janusz Marzęda – można tak powiedzieć. Pan Andrzej Tchórz – skoro nie chcą te osoby, to nie zmuszajmy ich. Pan Tadeusz Tomasiak – dziś zostało wyjaśnione, wójt nie ma do nich zaufania. Pan Stanisław Okólski – jeżeli się mówi o zaufaniu i wójt tę osobę przedstawia, to nie gdybajmy, że była mowa, nie było mowy. Nie róbmy poróżnień między pracownikami. Wójt odpowiada za zatrudnianie. Ja proponuję, żeby w sprawach finansów zatrudnić osobę z zewnątrz, żadna inna nie. Pan Tomasz Wiącek – co Pan tym sugeruje, ma Pan jakieś domysły? Pan Stanisław Okólski – ja nic nie sugeruję, ale działy się rzeczy finansowe wewnątrz, dotyczące klubu sportowe na przykład.Uszanujmy wolę wójta i nie dobierajmy mu pracowników. Pan Jerzy Szczęch – sprawa braku zaufania do niektórych osób wyszła dzisiaj i dlatego jest ta dyskusja. Pan Janusz Marzęda – ja nie będę przedstawiał, do kogo mam zaufanie, a do kogo nie. Do pewnych osób mam, do innych nie i o tym nie będę mówił. Pan Bogusław Wróbel – dzisiejsze spotkanie jest po to, żebyśmy poznali kandydaturę, bo do dnia dzisiejszego żadnych kandydatur nie znaliśmy. Dziś wójt prezentuje swoje stanowisko i swego kandydata na skarbnika. Jak uzasadnia, to wszyscy słyszeli. Może wykorzystajmy obecność tej pani do zadawania pytań, jakie mamy wątpliwości. Nasza dyskusja powinna się zakończyć w przypadku braku pytań. W najbliższym czasie powinniśmy wypracować swoje stanowisko, czy popieramy kandydatkę, czy proponujemy inne rozwiązanie. Pan Jerzy Szczęch – każdy sobie wyrobi zdanie i podejmie decyzję. Pan Tomasz Wiącek – z wystapienia Pani Denka każdy wyrobi sobie zdanie. Mamy wiele informacji i możemy dyskutować,ale nie dziś i nie w tym gronie. Pan Jerzy Szczęch – decyzja będzie na pewno podjęta, zamykam dyskusję w tym temacie. Ad 4 – Dyskusja nad programem oszczędnościowym przedłożonym przez Dyrektora Biura Obsługi Oświaty w Niedźwiadzie. Pan Grzegorz Iwanek – na ostatniej sesji zakomunikowałem, że w połączonych komisjach odbędzie się dyskusja na temat oszczędności w oświacie. Dyrektor Biura Obsługi Oświaty ma przygotować taki plan. W budżecie gminy „lwia” część budżetu to oświata. Gros środków to środki, kiedy mówimy o Karcie Nauczyciela, a więc za bardzo w tej materii nie możemy robić. Mamy płakać i płacić. Zwrócił się do Dyrektora , żeby zwracał też uwagę na pewne niedociągnięcia w szkołach i w miare mozliwości służył pomocą, żeby przekazywać dyrektorom te niedociągnięcia i nimi pokierować. Rada zwiększyła środki na konserwatorów. Oczekujemy, że oni te prace wykonają jak remont rynny czy kawałek dachu przy niewielkich nakładach finansowych. Oszczędności w likwidacji etatów obsługi będą mizerne, narobimy większego zamieszania niż oszczędności. Oszczędność możemy zrobić zrobić tylko w materii, gdzie jest Karta Nauczyciela. Oczekujemy od Pana jakichś propozycji. Może zwrócić uwagę na łączenie klas i inne rzeczy, pójść w tym kierunku. Daleki jestem od likwidacji szkół, za tym ręki nie podniosę. Będę się mocno zastanawiał, czy też przekształcać, to też temat do dyskusji.Oddaję Panu głos i oczekuję rozwiązań, które przekładają się na kon kretne pieniądze. Pan Robert Kwaśniewski odniósł się do wypowiedzi Przewodniczącego Rady. Mówiąc o „lwiej części” – to nie jest taka lwia, bo subwencja, która przychodzi na szkoły jest dosyć pkaźna, to jest 5 mln 133 tys. zł. My dokładamy na dzień dzisiejszy 1,5 mln zł. Jeżeli chodzi o nie radzenie sobie z dyrektorami i pokazywanie im palcem, to niestety. Każdy dyrektor szkoły jest kierownikiem jednostki i nie zawsze mogę wskazać mu jego niedociągnięcia. Ja często bywam w szkołach i pokazuję, nawet błahostki jak np. wystający drut ze ściany. Następnie przystąpił do omawiania przygotowanego planu. Zaczął od omawiania redukcji etatów w szkole, na początku o wyeliminowaniu kawałków etatów. To, że nie ma całego etatu generuje duże koszty. Wymienił redukcję etatu nauczyciela kontraktowego i wysokość zaoszczędzonych pieniędzy/ 216 tys. zł na 5 etatów w szkołach/, nauczyciela mianowanego / 56 tys. zł na 5 etatów/, nauczyciela dyplomowanego / 71 tys. zł oszczędności/. Następny punkt planu to pensum godzin dyrektorów. Zostało ono zmniejszone z 8 godzin na 4 godziny tygodniowo. Ja proponuję zwiększenie pensum do 8 godzin. Dyrektor ma płacone za etat, mimo że pracuje tylko 4 godziny. Oszczędność z tego tytułu dla pięciu dyrektorów wynosi 47 tys. zł. - łączenie klas w szkołach podstawowych – oszczędność będzie wyliczona po przedstawieniu mi arkuszy organizacyjnych. To będzie polegało na łączeniu godzin.Nie chcę łączenia języka polskiego, matematyki i historii. Ale muzyka, plastyka, wychowanie fizyczne i informatyka jak najbardziej można łączyć bez skutków ubocznych dla ucznia, a generuje oszczędności. Klasy liczą po 5-8 uczniów,więc można śmiało łączyć. - Biblioteki szkolne. Część gmin całkowicie likwiduje biblioteki szkolne. Jest taki okres przejściowy do września, że można to przeprowadzić. Potem ma być zapis o obowiązku prowadzenia biblioteki szkolnej. Proponuje się redukcję godzin lekcyjnych w bibliotekach szkolnych. Pan Adam Czarnecki – jaki jest sens zostawiać jedną godzinę i zatrudniać nauczyciela, skoro w tym samym budynku mieści się biblioteka szkolna i publiczna? Pan Robert Kwaśniewski – jeśli zredukujemy do 1 godziny, oszczędności wyniosą 63 ty. zł. Nie we wszystkich szkołach jest biblioteka publiczna. - symulacja likwidacji szkoły podstawowej w Tarle. Plan finansowy na te szkołę wynosi 700 tys. zł. Na odprawy nauczycieli i obsługi potrzeba 200 tys. zł, oszczędności wynoszą 500 tys. zł, do tego dochodzi likwidacja dowozu dzieci. Następnie dyrektor poinformował, że do szkół przyszła propozycja projektu „cyfrowa szkoła”. W każdej szkole są komputery, ale niektóre są bardzo stare. Tutaj otwiera się możliwość, żeby z tego programu ministerialnego pozyskać sprzęt komputerowy dla szkół. Żeby złożyć wniosek, musi być wkład własny 20%. Pan Adam Czarnecki – to jest nierealne, gdyż komputery muszą spełniać jakieś wymogi np. nasze przyłącza internetowe są za słabe. Dofinansowanie na szkołę ma być 90 tys. zł, dofinansowanie 20%, to jest 18 tys. zł razy pięć szkół daje 90 tys. zł i tyle gmina musiałaby dołożyć do tego. Każe pan dyrektorom składać wnioski nie wiedząc, czy komisja wyrazi zgodę? Pan Robert Kwaśniewski – kazałem składać wnioski wiedząć, że dziś odbędzie się komisja.Od pierwszego września wchodzi przepis, że jeden uczeń ma mieć dostęp do jednego komputera. Pan Adam Czarnecki - to jest program pilotażowy i czemu my od razu się w to pchamy? Niech inne gminy to przetestują,a nie my, biedna gmina, która dokłada 1,5 mln zł do oświaty i ma robić pilotażowe programy. Pan Robert Kwaśniewski – jeżeli komisja mówi, że nie, ja dalej nie będę dyskutował. Jeśli chodzi o podniesienie pensum, to musi być uchwała, w miarę szybko podjęta. Pan Grzegorz Iwanek – zgodzę się z Panem, zawsze byłem zdania, żeby szukać oszczędności. Jeszcze raz powtarzam, że jestem daleki od likwidacji szkół. To jest ważne miejsce dla wsi. Trzeba postawić pytanie, co w miejsce zlikwidowanej szkoły? Inne rzeczy, które Pan proponuje, nad tym się pochylimy i być może się zgodzimy. Pan Robert Kwaśniewski – żeby ruchy kadrowe można było przeprowadzić, cchciałbym znać opinię komisji w tej sprawie. Pan Adam Czarnecki - proszę ten program dać radnym, żeby się szczegółowo z tym zapoznali, gdyż powiedział Pan to ogólnie. Pan Robert Kwaśniewski – powiedziałem kwoty, więc nie jest to ogólnie. Pan Adam Czarnecki -ale ja nie pamiętam tych kwot. Proszę to nam dać do przeanalizowania.Wtedy zwołamy komisję oświatową, zaprosimy dyrektorów szkół i podyskutujemy na ten temat. Pan Andrzej Kalbarczyk – skoro będą takie oszczędności, to może szkoda byłoby nie przystąpić do tego programu komputerowego. Pan Adam Czarnecki – jak będą, to się zastanowimy. Pan Grzegorz Iwanek – w świetle tych wydatków rada prosi o sporządzenie takiego planu oszczędnościowego i proszę nie robić tutaj likwidacji czy przekształcania szkół, bo z pewnością rada się do tego nie przychyli. Pan Adam Czarnecki – proszę przygotować program oszczędnościowy jako dokument i rozdać radnym do zapoznania się na spokojnie. Pani Halina Jaksim wyjaśniła, że te wyliczenia polegały na tym, jak połączyć tych nauczycieli we wszystkich szkołach, żeby nie było dodatkowych umów i dodatków wyrównawczych. Pan Jerzy Szczęch – zamykam teraz tę dyskusję na temat oświaty, gdyż ten temat będzie jeszcze dyskutowany na następnych posiedzeniach komisji. Ad 5 – Zaopiniowanie projektu uchwały w sprawie określenia górnych stawek opłat za usługi w zakresie odbierania odpadów komunalnych od właścicieli nieruchomości i w zakresie opróżniania zbiorników bezodpływowych i transportu nieczystości ciekłych Pan Jerzy Szczęch – witamy na posiedzeniu współnych komisji Pana Olesiejuka, dyrektora Związku Komunalnego Gmin Ziemi Lubartowskiej. Pan Grzegorz Iwanek – może ja parę słów dodam przed oddaniem głosu panu dyrektorowi. Na ostatniej sesji nie udało nam się przekonać z Wójtem rady, co do tej podwyżki za wywóz pojemników 110 l z kwoty 15 zł na 17 zł. Argumentowaliśmy to tym , że Związek ma tylu odbiorców, co osiedle Popiełuszki. Dochodzą do tego koszty transportu. Dlatego zaprosilismy Pana na dzisiejsze komisje, żeby te wątpliwości Pan na bieżąco wyjaśnił. Pan Marian Olesiejuk – ta uchwała nie jest jednoznaczna z podwyżką. Rady podejmowały te uchwały indywidualnie na podstawie poprzednich przepisów ustawy o utrzymaniu czystości w gminach. Związek przygotował taki regulamin dla wszystkich gmin oraz wytyczne dot. aktualnych cen, które funkcjonowały na rynku u różnych przedsiębiorców w 2008 roku. Źle się stałó, że nie śledziliśmy tych uchwał, ponieważ rady podjęły te uchwały w sposób różny. Gmina Lubartów np. nie podjęła wcale, gmina Ostrówek – 17 zł, gmina Ostrów Lubelski – 16 zł. W tej chwili była kontrola RIO i analizowała tę sprawę. Stwierdzono, że gmina Niedźwiada i gmina Ostrów Lubelski mają wykorzystane stawki do górnego limitu, już nie możemy podnosić cen. Tak było w czasie kontroli, natomiast w protokołach i zaleceniach nie ma odniesienia do tego, bo w międzyczasie zmieniła się ustawa. Wtedy górne stawki dotyczyły wszystkich mieszkańców, teraz te górne satwki dotyczą opłat za wywóz nieczystości w pojemnikach z nieruchomości niezamieszkałych. Jest to dla nas niewygodne, bo to taka próżnia prawna. Gdybyśmy chcieli podnieść, być może w połowie roku to zrobimy.Otrzymaliśmy od Prezydenta Lublina pismo, że zostają podniesione koszty za składowanie odpadów w Rokitnie ze 100 zł na 140 zł. Związek składuje odpady na składowisku w Lubartowie, ale Lubartów też się kończy i wtedy wszystkie odpady pójdą do Rokitna. I za te pieniądze nie damy rady tego składować w Rokitnie. Ale na razie nie ma takiej potrzeby i ta stawka jest po to, żeby w ostatnim okresie funkcjonowania tego systemu / do końca tego roku, później wchodzi powszechna opłata za usuwanie odpadów, będzie nowy regulamin opracowany przez Związek, który przyjmą rady, będzie opłata od jednego mieszkańca, ale nie jest to jeszcze skalkulowane/ pracować. Ta uchwała dotyczy tylko gospodarstw niezamieszkałych, bo prawo nie przewiduje innych i nie ma zastosowania w tym nowym systemie. Podjęcie tej uchwały daje legitymację, żeby nie było żadnych zawirowań i wahań w ciągłości usług. Jeżeli będziemy składować w Rokitnie i wzrośnie cena paliwa, to stracimy płynność finansową. Wszystkie składniki cenotwórcze wzrastają. Być może wytrzymamy do końca roku. I dlatego potrzebna byłaby taka uchwała od Państwa i gminy Ostrów Lubelski, która też nie podjęła tej uchwały. Pan Stanisław Okólski – Pan mówi, że ta proponowana stawka może doprowadzić do bankructwa.Nie znam się na księgowości Związku, ale na terenie Lubartowa i Ostrowa Lubelskiego działa firma z Radomia. Nie wiem, gdzie oni wywożą, ale oni biorą 11 zł za 110 l pojemnik, Związek 17 zł za taki sam. Czy to jest logiczne? Czy oni jeżdżą na innym paliwie? Może pracownicy pracują za pół darmo? Nasza gmina dopłaca jeszcze do tych pojemników. Tamta gmina nie płaci na żaden związek radomski, ani wspomaga ich w tych pojemnikach, po prostu jest 11 zł za pojemnik. Proszę o ustosunkowanie się do tego. Pan Marian Olesiejuk – takie firmy są niewiarygodne. Nasz Związek działa zgodnie z przepisami prawa. Powinno się wspierać to, co jest miejscowe, jest pod kontrolą, daje jakąś przyszłość. Ale to Państwa decyzja. U nas nie ma nic ukrytego, to są realne koszty. Każdy metr odpadów, każda złotówka jest w sprawozdaniach wykazana i rozliczona. Pan Stanisław Okólski – ja nie wiem, jaka jest specyfika radomskiej firmy. Widzę, że jeżdżą w roboczych ubraniach, samochód oznakowany i podobny samochód jeździ ze Związku, niczym się nie różnią. Natomiast ja już wcześniej o tym mówiłem , że nie zgadzam się na dokapitalizowanie tej formy tego Związku, jakim prawem? Tutaj firma robi o 4 zł taniej, bo wygrała przetarg, jest w porządku, to skąd ja mam sądzić, czy robi to legalnie, czy nie? Tyle samo jeździ, co ten Związek tu istnieje. Pan Marian Olesiejuk – to jest Pana pogląd i nie mam zamiaru z nim polemizować. Pan Andrzej Tchórz – mówił Pan o przetargu, co będzie po nowym roku. Mam rozumieć, że ta firma, której nasza gmina jest udziałowcem może nie wygrać przetargu na terenie naszej gminy. I co wtedy z naszym udziałem? Pan Marian Olesiejuk – głównym celem Związku jest budowa zakładu zagospodarowania odpadów i system gospodarki odpadami. Jesteśmy w przededniu podpisania umowy, że mamy budować zakład, rekultywować stare wysypiska i zbierać azbest. I to jest główne zadanie Związku i on tym się będzie zajmował. Mamy dwa samochody i co z tym będzie? Jest jeszcze obszar tych gospodarstw niezamieszkałych jak przedsiębiorstwa, szkoły, gdzie pozostanie wolny rynek. Jeśli firmy ogłoszą przetarg, to tu będzie pole do działania, ewentualnie jako podwykonawca firmy, która wygra przetarg. W 85% pieniądze daje Szwajcaria na budowę zakładu, wysypiska, azbest, a te 15% to są składki z gmin. Pan Stanisław Okólski – a jeśli będą tak podnoszone ceny, to będziecie firmą najdroższą i nie wygracie przetargu, co będzie wtedy ze Związkiem? Pan Marian Olesiejuk – Związek ma się zająć budową, a potem eksploatacją zakładu. Pan Stanisław Okólski – a do czasu budowy co będzie robił? Pan Andrzej Tchórz – czy samorządy będą musiały łożyć na utrzymanie tego Związku? Pan Stanisław Okólski – i tak łożą. Pan Marian Olesiejuk – jeśli chcecie, żeby Związek budował, a musi budować, będą ponoszone składki, bo przecież to nie jest 100% pokrycie tej inwestycji, tylko 85%. Inwestycja sama się nie zrobi, potrzebni będą ludzie do organizowania przetargów, nadzorowania wykonania. Pan Stanisław Okólski – to jest tylko w intencji władz, wola gminy i nie trzeba tworzyć związku sztucznego. W Ostrówku władza nie była zainteresowana recyklingiem, był przetarg. Pan Marian Olesiejuk – nie było żadnego przetargu ani w Ostrowie, ani w Niedźwiadzie, bo ustawa nie wymagała przetargu. Natomiast po nowym roku będzie wymóg przetargu. Pan Adam Czarnecki – firma radomska tak tanio wozi, bo oni mają samochód i dwóch ludzi do tego. A jest możliwość, że Związek połączy się z Zakładem Gospodarki Komunalnej w Lubartowie? Pan Marian Olesiejuk – Związek powołał zakład budżetowy pod nazwą Zakład Zagospodarowania Odpadów. Jeżeli Zarząd Związku uzna, że współpraca z Zakładem Komunalnym daje szansę na wygrywanie w przetargach, to zostanie zawarte porozumienie i wtedy liderem tego będzie Zakład. Jeżeli nie, to Związek może przekształcić Zakład w spółkę i ona będzie samodzielna, bez możliwości dotowania. Ale to za wcześnie na decyzje. Pan Stanisław Okólski – to jest uwłaszczenie się na majątku gminnym, podatników i z tą myślą robione chyba było kilka lat temu. Pan Marian Olesiejuk – nie, bo spółka zostaje pełną współwłasnością gminy. Pan Andrzej Tchórz – czy my, jako samorządy, wytrzymamy,aby dołożyć do tych brakujących 15%, bo to są milionowe nakłady? Pan Marian Olesiejuk – do tej pory gminy gwarantowały, a kredyt brał Związek i wszystko firmował. Dysponujemy już jakimś majątkiem, mamy grunty, więc na początkową działalność mamy fundusze. Potem, na budowę zakładu może warunki się zmienią, to kwestia 2-3 lat. W dniu dzisiejszym nie ma potrzeby podnoszenia tych cen. Pan Stanisław Okólski – jest czas do końca roku, nie ma sensu tego zmieniać. Pan Marian Olesiejuk – ale zakład nie może zamykać się deficytem. Jeśli nie, to znajdzie się jakieś rozwiązanie. Pan Andrzej Tchórz – po co mamy dodatkowo obciążać mieszkańców podwyżką cen, skoro ten zakład może nie być na naszym rynku. Pan Adam Czarnecki – ale skoro tyle lat dokładamy do Związku i coś siędzieje, ma powstać ten zakład. Pan Stanisław Okólski – na razie nie widzę, żeby coś się działo. Pan Adam Czarnecki – to przez takich ludzi, co dużo krzyczą, a nic nie robią zakład na ulicy Lipowej już dawno by był.Na razie jest wszystko dobrze, bo śmieci wywozimy do Lubartowa w miarę tanio, ale jak zamkną Lubartów i będziemy wywozić do Rokitna, to wtedy nie będziemy płacić po 17 zł. Pan Andrzej Tchórz – to wtedy Związek zwróci się kolejny raz po podwyżkę i wtedy będziemy się martwić. Pan Adam Czarnecki – jak przyjdzie segregować nam te śmieci, kiedy zakład powstanie i my, jako jedna z gmin , która ma w tym udział, to wtedy co powiedzą inne gminy, które nie należą do Związku? Pan Stanisław Okólski – i jakoś się nie martwią. Pan Adam Czarnecki – przyjdzie czas, że będą się martwić. Pan Stanisław Okólski – gdyby w 2009 roku były czynione przez władze starania o wysypisko, ale poszła krytyka, że się zamyka i wtedy zaczęto wozić ze wszystkich stron, bo trzeba było koniecznie zapełnić. A to trzeba było negocjować jak robiła Łęczna, Parczew i funkcjonuje tam to do dziś. Nie będą się martwić, co będzie za parę lat. Pan Adam Czarnecki – największym orędownikiem tego wysypiska byłem ja. Pan Stanisław Okólski – dziwię się, że nie ciągnął Pan tego, nie napędzał Pan koniunktury. Pan Adam Czarnecki – jak to nie? Na to wysypisko jeszcze można kilka lat wozić śmieci. Pan Stanisław Okólski – to kto Pana przekonał, że trzeba to zamykać? Trzeba było się starać i ono byłoby. Pan Adam Czarnecki – ja jeździłem do marszałka, który powiedział, żeby wystąpić z pismem i jeszcze dwa lata wysypisko będzie czynne. Pan Stanisław Okólski – było pismo? Pan Adam Czarnecki – nie było. Pan Stanisław Okólski – no właśnie, wtedy była realna szansa na przedłużenie. Na takich samych zasadach działają wysypiska w Łęcznej, czy Parczewie. Pan Marian Olesiejuk – nie można porównywać wysypiska w Niedźwiadzie z wysypiskiem w Łęcznej.Trzeba było dołożyć 3 mln zł, żeby dostosować je do wymogów prawa. Zrobić audyt, pozwolenie zintegrowane i dwa lata by ono funkcjonowało, ale jakim kosztem? Pan Adam Czarnecki – nasze wysypisko ma zezwolenie wydane przez starostę lubartowskiego do 2014 roku. Pan Marian Olesiejuk – starosta wydał takie pozwolenie, ale potem w 2009 roku przepisy nakazały je zamknąć albo dostosować. Pan Adam Czarnecki – czy Związek myślał, żeby wybudować własne wysypisko śmieci? Pan Marian Olesiejuk – istnieje wojewódzki plan gospodarki odpadami, który ogranicza liczbę budowanych składowisk. Mają funkcjonować składowiska na zasadach instalacji regionalnych. Trzeba mieć miejsce i duże pieniądze, to byłby dobry biznes. W województwie lubelskim jest 20 dużych składowisk do zamknięcia i region będzie pracować na składowisku w Rokitnie. Zgody na kolejne nikt nie dostanie. Pan Adam Czarnecki – w Rokitnie też szybko zasypią. Pan Marian Olesiejuk – pasowałoby składowisko od strony południowej w okolicach Kraśnika. Pan Jerzy Szczęch – Pan dyrektor wiele wyjaśnił. Teraz debatować, czy być w związku, czy nie? To za daleko już poszło. Do decyzji rady należy, czy to będzie 17 zł, ta górna stawka. Pan Andrzej Tchórz – jestem za tym, żeby do końca roku pozostawić 15 zł. Pan Grzegorz Iwanek – a co Wójt na to? Pan Janusz Marzęda – 15 zł czy 17 zł, trudno powiedzieć. Mówiłem na sesji, że 17 zł, a decyzja należy do radnych. Pan Jerzy Szczęch – czy są inne propozycje? Pan Stanisław Okólski – zostawiamy na dotychczasowym poziomie, przynajmniej do końca roku. Pan Andrzej Tchórz – jeżeli Związek nie będzie miał na paliwo, to się zastanowimy nad podwyżką, na razie nie zmieniamy. Pan Adam Czarnecki – jeśli potem Związek ma się zwracać o podwyżkę? Pan Tadeusz Tomasiak – chodzi o to, żeby ludzi uspokoić w tym roku. Pan Stanisław Okólski – ludzie będą te pojemniki zwracać, nie będzie stać ich płacić. Już po ostatniej podwyżce kilka osób zrezygnowało.Dojdzie do tego, że samochód będzie jechał po kilka pojemników i koszty bardziej wzrosną. Lepiej, żeby była cena niższa, a więcej ludzi. Pan Marian Olesiejuk – będzie cena niższa w przyszłym roku, ale od osoby i będzie to opłata powszechna, jak podatek. PannJerzy Szczęch podziękował Panu Marianowi Olesiejukowi za przybycie i złożenie informacji. Ad. 4 Wolne wnioski. Pan Grzegorz Iwanek przypomniał radnym o terminie składania oświadczeń majątkowych. Pan Jerzy Szczęch zwrócił się do Wójta z pytaniem, kiedy będą naprawiane drogi zniszczone przez roboty kanalizacyjne? Pan Janusz Marzęda – po tych pracach drogi rzeczywiście wyglądają źle. Rozmawiałem z kierownikiem AMAR-u, on też ręce rozkłada, ale roboty muszą robić. Pan Jerzy Szczęch – robią się coraz większe dołki. Pan Adam Czarnecki – mam pytanie do Wójta, dlaczego podatek w wysokości 370 tys. zł nie został zebrany za pole, które sprzedano pod lotnisko? W lutym tego roku minął termin zebrania. Pan Janusz Marzęda – przez te lata, kiedy ziemie były sprzedawane, gmina nie pobierała podatku i to zarzucił NIK. Były pisane wyjaśnienia i od 1 marca zostaliśmy zobowiązani do pobierania opłat bieżących. Pan Jerzy Szczęch – są inne pytania? Nie widzę. Zamykam wspólne posiedzenie komisji. Ad. 5. Zamknięcie posiedzenia. Zamknięcia posiedzenia dokonał Przewodniczący Komisji Budżetu Pan Jerzy Szczęch Protokół sporządziła Grażyna Jesionek Przewodniczący Komisji Jerzy Szczęch