Hasło "Czyż Chrystus jest podzielony" (1 Kor 1,13) towarzyszyć
Transkrypt
Hasło "Czyż Chrystus jest podzielony" (1 Kor 1,13) towarzyszyć
Hasło "Czyż Chrystus jest podzielony" (1 Kor 1,13) towarzyszyć będzie obchodom tegorocznego Tygodnia modlitw o jedność chrześcijan, który we Wrocławiu przyjmie formę ekumenicznej oktawy od 19-26 stycznia. Hasło tej ekumenicznej oktawy koresponduje z hasłem rozpoczętego w 1 Niedzielę Adwentu roku duszpasterskiego: „Wierzę w Syna Bożego”. Już tylko ze względu na zbieżność haseł Tydzień modlitw o jedność chrześcijan powinien być widocznym wydarzeniem nowego roku duszpasterskiego. Tydzień mówi bowiem tak wiele o Synu Bożym - o tym, że Jego sposobem bytowania jest jedność. Jest to jedność Syna z Ojcem i Duchem Świętym poprzez posiadania z Nimi tej samej jednej boskiej natury. Jest to również jedność natury boskiej i natury ludzkiej w Osobie Syna. Ponieważ jedność jest sposobem bytowania Chrystusa, dlatego prosił o nią dla swoich wyznawców, aby stanowili jedno, jak Ojciec w Nim, a On w Ojcu (J 17, 21). Jedność wyznawców Jezusa ma więc być na wzór Trójcy Przenajświętszej. Taka jedność ma być niejako sposobem egzystencji Kościoła: jeden Bóg, jeden Pan nasz Jezus Chrystus i dlatego jeden Kościół. Podstawą jedności Kościoła jest chrzest. Kościół zachodni decyzją papieża Stefana uznaje ważność chrztu udzielanego przez heretyków. W połowie III w. papież Stefan I, przeciwstawiając się decyzjom synodu afrykańskiego z 256 r., przypomina, że należy zachować starą tradycję nakładania rąk na znak pokuty, a nie chrzcić powtórnie heretyków przychodzących do Kościoła katolickiego. Imię Chrystusa czyni tak wielki pożytek dla wiary i uświęcenia, że otrzymuje łaskę Chrystusową, ktokolwiek został ochrzczony w Jego imię i gdziekolwiek miałoby to miejsce. Według tradycji zachodniej ważny chrzest, którym jest również chrzest udzielony poza Kościołem rzymskokatolickim, włącza do Kościoła Chrystusowego. Przez chrzest bowiem, jak przez bramę, wchodzi się do Kościoła. Na chrzest jako podstawę jedności zwraca uwagę dokument luterańskorzymksokatolickiej komisji ds. jedności: "Od konfliktu do wspólnoty". Dokument ten chce być wspólnym luterańsko-katolickim upamiętnieniem Reformacji w 2017 roku. Według tego dokumentu: "Drugi sobór watykański naucza, że ludzie, którzy są ochrzczeni i wierzą w Chrystusa, jednak nie są członkami Kościoła rzymskokatolickiego, <przez chrzest należą do ciała Chrystusa, dlatego też zdobi ich należne im imię chrześcijańskie, a synowie Kościoła katolickiego słusznie ich uważają za braci w Panu>. Ewangeliccy chrześcijanie mogą to samo powiedzieć o katolickich siostrach i braciach. Ponieważ luteranie wierzą w to, że należą do jednego Ciała Chrystusowego, podkreślają tym samym, że ich Kościół nie powstał wraz z Reformacją oraz że nie istnieje od zaledwie pięciuset lat. Są raczej przekonani, że Kościoły ewangelickie mają swój początek w zesłaniu Ducha Świętego oraz zwiastowaniu Apostołów; otrzymały jednak własną postać poprzez nauczanie i starania Reformatorów, którzy nie chcieli zakładać nowego Kościoła i – według własnego rozumienia – tego nie uczynili. Chcieli przekształcić Kościół i w ramach swoich możliwości udało im się tego dokonać, nawet jeśli popełniali błędy i podejmowali złe decyzje". Pomimo więc różnic doktrynalnych ewangelicy i katolicy na mocy chrztu należą do jednego Chrystusowego Kościoła. Ekumenizm ma zatem sens przy akceptacji tradycji zachodniej, która uznaje ważność chrztu udzielanego poza Kościołem rzymskokatolickim. Od tradycji zachodniej różni się tradycja wschodnia wyrażona w kanonach apostolskich, które przyjął Sobór in Trullo (pod kopułą) zwołany przez cesarza Justyniana II w Konstantynopolu na przełomie lat 691 i 692. Posiedzenia tego Soboru odbywały się w sali pałacowej przykrytej kopułą, stąd nazwa "in trullo" - pod kopułą. W chrześcijaństwie pierwszego tysiąclecia postanowienia soboru, aby wejść w życie, wymagały akceptacji Biskupa Rzymu. Papież Sergiusz I odmówił jednak ich podpisania. W odpowiedzi cesarz wysłał armię na Rzym w celu uwięzienia papieża. Nie doszło jednak do aresztowania, ponieważ w obronie papieża stanął lud Rzymu. Sobór in Trullo doprowadził do krótkotrwałej schizmy. Zakończyła się ona w 710 roku, gdy podczas spotkania z papieżem Konstantynem cesarz Justynian II zwolnił Kościół zachodni z obowiązku przestrzegania kanonów soboru. 46. kanon apostolski powiada, że "Biskupa lub prezbitera, którzy uznają chrzest lub ofiarę heretyków, nakazujemy złożyć z urzędu". Nieuznawanie chrztu udzielanego poza Kościołem wyklucza ekumenizm. Jest on bowiem możliwy tylko pomiędzy ochrzczonymi, którzy przez chrzest wchodzą do Kościoła jak przez bramę. Do szczególniejszego przeżycia tegorocznego Tygodnia ekumenicznego powinna mobilizować katolików perspektywa kanonizacji dwóch zasłużonych dla ekumenizmu papieży: Jana XXIII i Jana Pawła II. Jan XXIII otworzył Kościół rzymskokatolicki na ekumenizm. Jan Paweł II jest autorem encykliki Ut unum sint, według której droga ekumenizmu jest drogą Kościoła. Papież daje zdecydowaną odpowiedź wszystkim pesymistom ekumenicznym, zawiedzionym z powodu rzekomego braku rezultatów intensywnej, ale przedłużającej się działalności na rzecz jedności chrześcijan. Jego zdaniem osiągnięciami ekumenizmu są: odzyskane braterstwo, solidarność w służbie ludzkości, zbieżności w dziedzinie słowa Bożego i liturgicznego kultu. Obaj papieże zrobili wiele, aby chrześcijanie odeszli od konfliktów a zmierzali ku wspólnocie. Niech kolejna wrocławska ekumeniczna oktawa będzie nowym krokiem od konfliktu ku doskonalszej wspólnocie, której podstawą jest chrzest.