DUSZPASTERSTWO KOŚCIOŁA GRECKOKATOLICKIEGO W DIE

Transkrypt

DUSZPASTERSTWO KOŚCIOŁA GRECKOKATOLICKIEGO W DIE
DUSZPASTERSTWO KOŚCIOŁA GRECKOKATOLICKIEGO W DIECEZJI OPOLSKIEJ
1. Podstawy prawne
Funkcjonowanie duszpasterstwa Kościołów Wschodnich określa Kodeks Kanonów
Wschodnich Kościołów, proklamowany przez Ojca św. Jan Pawła II 18 listopada 1990 r.1
Kodeks Wschodni uznaje za Wschodnie Kościoły Katolickie tylko takie, które spełniają następujące warunki (kan. 126, § 1):
Kościół obejmuje terytorium zamieszkiwane przez wiernych wschodniego obrządku. Pojęcie obrządku obejmuje następujące aspekty: liturgiczny, kulturalny, etniczny itp. Na czele
Kościoła stoi patriarcha lub arcybiskup większy.
Na tych terytoriach patriarchowie i arcybiskupi więksi mają prawo organizowania prowincji, eparchii (diecezji) lub ekzarchii dla duszpasterskiej opieki nad wiernymi (kan. 146,
§ 1). Natomiast poza ich granicami struktury kościelne podlegają władzy Biskupa Rzymskiego, a bezpośrednio - władzy biskupa łacińskiego na danym terytorium.
W granicach swojej jurysdykcji Kościół otacza opieką duszpasterską także tych wiernych,
którzy nie mają własnych struktur kościelnych. Chociaż tacy wierni znajdują się poza terytorium własnych Kościołów Wschodnich, to jednak ich hierarchia (patriarchowie, arcybiskupi
więksi, biskupi), zachowuje pewną władzę nad nimi. Władza patriarchy (lub arcybiskupa większego) poza własnym terytorium obejmuje:
(1) Prawo wydawania instrukcji dla wszystkich wiernych swego obrządku w formie
encyklik (kan. 82, § 1, 3).
(2) Podtrzymywanie więzi z biskupami poza jego terytorium (kan. 193, § 1).
(3) Zatwierdzania wikariusza generalnego (synkellosa) lub proboszcza mianowanego
przez biskupa łacińskiego dla wiernych Kościoła Wschodniego.
(4) Biskupi Kościoła Wschodniego poza terytorium władzy patriarchy lub arcybiskupa
większego mają obowiązek odsyłania do nich odpisu sprawozdania ze stanu diecezji, przedkładanego co pięć lat Ojcu św. (kan. 206, § 2).
(5) Jeżeli na terytorium poza granicami patriarchatu żyje większa liczba katolików Kościoła Wschodniego, Stolica Apostolska zezwala na wniosek patriarchy na erygowanie tam
ekzarchii lub eparchii, a następnie, w miarę wzrostu liczby wiernych, na dalszy rozwój struktur kościelnych. Biskup, którego jurysdykcji podlega terytorium zamieszkiwane przez wiernych obrządku wschodniego może erygować parafie o nieokreślonym terytorium, ze względu
na narodowość, język lub z innych ważnych duszpasterskich powodów, czyli tzw. parafie
osobowe, na przykład akademickie, uniwersyteckie itp.2
Nazwa Kościoła Greckokatolickiego zmieniała się kilkakrotnie. W oficjalnych dokumentach Stolicy Apostolskiej nazywano go początkowo Kościołem Bizantyjsko-Ukraińskim. Nazwa ta podkreślała z jednej strony przynależność do rodziny Kościołów tradycji bizantyjskiej,
z drugiej zaś wskazywała na specyfikę narodową obrządku. Nowe Prawo Kościołów
Wschodnich przyjęło ostatecznie nazwę: Ukraiński Kościół Katolicki3.
Do drugiej wojny światowej na terytorium Polski Wschodniej, które zamieszkiwała ludność ukraińska, istniały normalne struktury Ukraińskiego Kościoła Katolickiego: jedna metropolia, eparchie, dekanaty i parafie oraz Administracja Apostolska Łemkowszczyzny.
1
Codex Canonum Ecclesiarum Orientalium auctoritate Ioannis Pauli PP. II promulgatus, fontium
annotatione auctus, Cita del Vaticano 1995.
2
В.Д. Посшшіл, Східне Католицьке Церковне Право. Згідно з Кодексом Канонів
Східних Церков, Львів 1997, 162-163.
3
Tamże, 20.
2
W wyniku zmiany granic po wojnie, na terytorium Polski pozostała tylko Administracja Apostolska Łemkowszczyzny i zachodnia część dawnej diecezji przemyskiej4. W latach 19441946 zaczęto przymusowo wysiedlać ludność narodowości ukraińskiej i Łemków do Związku
Radzieckiego, a pozostałą, w ramach tzw. akcji „Wisła” - na ziemie zachodnie i północne.
Wśród tej ludności nieliczni kapłani Ukraińskiego Kościoła Katolickiego prowadzili dorywczo i często w konspiracji, pracę duszpasterską. Po akcji „Wisła” komunistyczne władze Polski starały się za wszelką cenę zlikwidować Kościół Greckokatolicki. W 1952 roku Biuro
Polityczne KC PZPR postanowiło, ze należy popierać Kościół Prawosławny i zdecydowanie
zwalczać wyznanie greckokatolickie jako agenturę podziemia organizowaną przez nacjonalistów5.
W 1946 r. prymas Polski August Hlond zwrócił się do Stolicy Apostolskiej o prawne uregulowanie statusu Ukraińskiego Kościoła Katolickiego. Papież Pius XII nadał prymasowi
Augustowi Hlondowi i metropolicie krakowskiemu Adamowi Sapiesze specjalne uprawnienia, na podstawie których pozwalali oni kapłanom greckokatolickim prawo na sprawowanie
liturgii i innych posług religijnych w rycie łacińskim bez konieczności zmiany obrządku. Ponadto Ojciec Święty zobowiązał obu hierarchów do stworzenia wiernym Ukraińskiego Kościoła Katolickiego możliwości przyjmowania sakramentów w ich obrządku.
10 grudnia 1946 r. Stolica Apostolska zamianowała prymasa Hlonda delegatem dla
wszystkich wschodnich obrządków w Polsce. 9 stycznia 1947 roku na posiedzeniu Komisji
Głównej Episkopatu Polski powołano specjalną komisję ds. obrządku wschodniego, . Efektem prac komisji było powołanie przez prymasa Polski 31 marca 1947 roku wikariusza generalnego greckokatolickiej diecezji przemyskiej. Został nim kanonik kapituły przemyskiej ks.
W. Hrynyk6.
Ksiądz W. Hrynyk starał się u władz państwowych i kościelnych o zalegalizowanie Ukraińskiego Kościoła Katolickiego, lecz okazało się, że władze państwowe nie zamierzają nadać
temu Kościołowi osobowości prawnej. W wyniku pertraktacji zgodzono się jedynie na tolerowanie obrządku greckokatolickiego w Kościele Rzymskokatolickim. W 1964 r. Stolica
Apostolska zamianowała nowego prymasa Polski kardynała Stefana Wyszyńskiego delegatem
dla obrządku greckokatolickiego i ormiańskiego w Polsce ze wszystkimi prawami ordynariusza. Prymas powołał ks. mitrata W. Hrynyka na swego wikariusza generalnego. Po śmierci ks.
W. Hrynyka wikariuszem generalnym prymasa Polski został ks. mitrat S. Dziubina i był nim
do śmierci kardynała Stefana Wyszyńskiego. Kolejny prymas Polski arcybiskup Józef Glemp
22 grudnia 1981 r. powołał dwóch wikariuszy generalnych: dla Polski północno-zachodniej o. Jozafata Romanyka i dla Polski południowo-wschodniej ks. kanonika Jana Martyniaka.
Wikariat północny dzielił się na dwa dekanaty: koszaliński i olsztyński, obejmujące 43 placówki duszpasterskie przy parafiach rzymskokatolickich. Wikariat południowy dzielił się
również na dwa dekanaty: przemyski i wrocławski z 39 placówkami duszpasterskimi7.
W 1989 roku Ukraiński Kościół Katolicki w Polsce otrzymał, po raz pierwszy od wojny
własnego biskupa. Został nim, konsekrowany 16 października 1989 roku, ks. mitrat Jan Martyniak, początkowo jako sufragan prymasa Polski i wikariusz generalny wiernych obrządku
greckokatolickiego. 16 stycznia 1991 r. Ojciec Święty Jan Paweł II mianował go ordynariuszem greckokatolickiej diecezji przemyskiej. Od tego momentu zaczęto reaktywować jej
urzędy, instytucje i sieć parafialną, która w odróżnieniu od okresu międzywojennego objęła
całe terytorium państwa polskiego. 31 maja 1996 roku Stolica Apostolska podjęła decyzję o
4
23 dekanaty, 246 parafii z 420 cerkwiami i 31 kaplicami z 417 006 wiernymi, dla których
pracowało około 270 księży. Por. www.archidiecezja-gr.opoka.org.pl/ z dnia 18 grudnia 2003 r.
5
Tamże.
Por. www.archidiecezja-gr.opoka.org.pl/ z dnia 18 grudnia 2003 r.
7
Tamże.
6
3
utworzeniu w Polsce greckokatolickiej prowincji kościelnej - metropolii przemyskowarszawskiej. W skład prowincji weszły dwie nowoutworzone eparchie: archidiecezja przemysko-warszawska i diecezja wrocławsko-gdańska. W ten sposób zostały reaktywowane
struktury Kościoła Greckokatolickiego w Polsce. Biskupi greckokatoliccy są członkami Episkopatu Polski i jednocześnie należą do Synodu Kościoła Greckokatolickiego, na czele którego stoi arcybiskup większy Lwowa (Ukraina) z prawami patriarchy. Obecnie w całej metropolii, w obydwu eparchiach, dla około 200 tys. wiernych pracuje 80 kapłanów w 120 parafiach, którym w pracy duszpasterskiej pomagają siostry zakonne oraz świeckie katechetki
i katecheci8.
2. Erygowanie parafii greckokatolickiej w Opolu i w Nysie
Do 1945 r. na Śląsku Opolskim nie było wiernych Kościoła Greckokatolickiego. Pojawili
się oni dopiero po drugiej wojnie światowej. Były to nieliczne grupy ludności pochodzenia
ukraińskiego, gdyż grekokatolikami byli zasadniczo Ukraińcy. Przybywali na Śląsk Opolski
głównie jako repatrianci ze Związku Radzieckiego, którzy wyjechali na podstawie polskich
dokumentów. Pod koniec lat pięćdziesiątych osiedlały się tu także pojedyncze osoby, czy rodziny, które w ramach akcji „Wisła” znalazły się na północy Polski i z czasem mogły zmieniać miejsce zamieszkania. Początkowo nie było mowy o pracy duszpasterskiej wśród tej grupy ludnościowej. Zresztą nie bardzo też chcieli ono manifestować swoje pochodzenie ze
względów politycznych i narodowych.
Inicjatorem duszpasterstwa greckokatolickiego na Śląsku Opolskim był wykładowca
Wyższego Seminarium Duchownego w Nysie i Opolu ks. mitrat dr Krzysztof Staniecki. W
latach 1967/68 nawiązał on kontakt z ówczesnym duszpasterzem wiernych Ukraińskiego Kościoła Katolickiego we Wrocławiu ks. mitratem Zenonem Złoczowskim i zapraszał go do
Opola, Nysy i Gliwic9, głównie w ramach styczniowego Tygodnia Modlitw o Jedność
Chrześcijan. Z czasem, za zgodą pierwszego ordynariusza opolskiego ks. bpa Franciszka
Jopa, ks. Z. Złoczowski rozpoczął systematyczną pracę duszpasterską w Opolu, w Nysie i w
Gliwicach. W Opolu ks. bp F. Jop przydzielił wiernym Ukraińskiego Kościoła Katolickiego
do dyspozycji kościół Matki Bożej Bolesnej i św. Wojciecha (tzw. kościół na Górce), „najpiękniejszy kościół Opola” – jak mówił ks. Z. Złoczowski. W Nysie Grekokatolicy gromadzili się na nabożeństwa w kościele Zwiastowania NMP. Liturgię Mszy św. sprawowano
zasadniczo co drugą niedzielę i w święta po południu. Ks. K. Staniecki towarzyszył tylko ks.
Złoczowskiemu, gdyż jako kapłan Kościoła Rzymskokatolickiego nie mógł celebrować
w rycie wschodnim, nie posiadając zezwolenia Stolicy Apostolskiej na birytualizm.
Sytuacja się zmieniła po objęciu rządów w diecezji opolskiej w 1977 r. przez nowego ordynariusza ks. bpa prof. dr hab. Alfonsa Nossola (od 1999 r. arcybiskupa). Kiedy ks. Z. Złoczowski wyjeżdżał w 1977 r. na stałe zagranicę, poprosił ks. biskupa A. Nossola o zgodę na birytualizm dla dwóch wykładowców Wyższego Seminarium Duchownego w Nysie i Opolu: ks.
Krzysztofa Stanieckiego i ks. Janusza Czerskiego. Ks. Biskup osobiście zaangażowany w ruchu ekumenicznym miał duże zrozumienie dla potrzeb duszpasterskich katolików o innej
tradycji i mentalności, zgodził się więc bez wahania na pracę duszpasterską obydwu księży z
jego diecezji wśród wiernych Ukraińskiego Kościoła Katolickiego i poprosił Stolicę Apostolską o udzielenie im birytualizmu. W jesieni 1978 r. podjęli oni obowiązki duszpasterskie, ks. K.
Staniecki w Gliwicach, a ks. J. Czerski w Opolu i w Nysie.
8
9
M. Білинський, Шематизм, Календар «Благовіста» 2003, Гурово Ілавецьке 2003, 230-255.
Gliwice w tym czasie należały do diecezji opolskiej.
4
2.1. Parafia w Opolu
Teren duszpasterstwa nie był ściśle określony. Wierni mieszkający bliżej Gliwic, tam jeździli na nabożeństwa, podobnie do Opola przyjeżdżali oni z różnych stron. W Opolu Msze św.
w obrządku bizantyjsko-ukraińskim odprawiano do 1978 r. w kościele parafialnym Matki Bożej Bolesnej i św. Wojciecha, gdzie czas, jaki mieli do dyspozycji wierni tego obrządku, był
bardzo ograniczony. W 1978 r. przeniesiono więc punkt duszpasterski do kościoła rektorskiego św. Aleksego, ze względu na możliwość większej swobody w ustalaniu porządku nabożeństw. Duszpasterz wiernych obrządku bizantyjsko-ukraińskiego był do 31 lipca 1979 r.
jednocześnie proboszczem dość licznej parafii rzymskokatolickiej Matki Bożej Fatimskiej
w Opolu – Grudzicach. Na plebanii urządził kaplicę bizantyjską, gdzie w niektóre święta
przypadające w dni powszednie celebrował liturgię bizantyjską dla mniejszych grup wiernych tego obrządku. Ks. J. Czerskiego wspierał często pomocą duszpasterską ks. K. Staniecki, który początkowo mieszkał w Opolu, a potem przeprowadził się do Gliwic i stamtąd dojeżdżał do Opola.
Atmosfera w Opolu – Grudzicach była bardzo życzliwa. Zdecydowaną większość miejscowych parafian stanowiła ludność śląska, która przecierpiała wiele represji ze strony polskich
władz komunistycznych i dlatego wykazała dużo zrozumienia dla sytuacji Ukraińców oraz ich
prześladowanego Kościoła. Pierwszymi ministrantami (diakończykami) ks. J. Czerskiego byli
więc miejscowi chłopcy, którzy w każdą niedzielę towarzyszyli swemu proboszczowi, gdy
udawał się do kościoła św. Aleksego. Nigdy też nie brakowało innych osób z parafii, których
interesowała liturgia bizantyjska. Trudno było ustalić liczbę wiernych, ponieważ poza pewną
grupą około 50 osób nie była to liczba stała. Na niedzielnej liturgii gromadziło się często około
100 osób, lecz w tej liczbie byli też wierni obrządku rzymskokatolickiego oraz prawosławni,
zarówno Ukraińcy, jak i Rosjanie.
Były to czasy – mimo bardzo nieprzychylnej postawy polskich władz komunistycznych dobrej atmosfery ekumenicznej. Ks. J. Czerski miał kontakt z dwoma parafiami prawosławnymi we Wrocławiu oraz z prawosławnym biskupem wrocławsko-szczecińskim Aleksiejem,
który go nawet wraz ze swoim kanclerzem odwiedził w Grudzicach. W tym czasie organizowane też były celebry liturgii bizantyjsko-ukraińskiej w katedrze opolskiej – zwłaszcza w
święta i w Tygodniu Modlitw o Zjednoczenie Kościołów – oraz w różnych parafiach rzymskokatolickich diecezji opolskiej. Ks. J. Czerskiemu towarzyszyła – oprócz ministrantów z
Grudzie – przełożona prowincjalna ukraińskich SS. Józefitek z Wrocławia lub grupa wiernych z Opola, którzy śpiewali podczas nabożeństw. Podczas tych wyjazdów można się było
przekonać, ile grekokatolików jest na terenie diecezji opolskiej. Włączali się oni do śpiewu, wykonywali pokłony i znak krzyża na sposób bizantyjski. Nie chcieli się jednak oficjalnie
przyznawać do swojej narodowości i do swego wyznania, zarówno ze względu na władze
polityczne, jak i polskie otoczenie, w którym wciąż jeszcze były żywe tragiczne wydarzenia
przeszłości.
W 1979 r. ks. J. Czerski zrezygnował z funkcji proboszcza parafii Matki Bożej Fatimskiej w Opolu - Grudzicach i zamieszkał w Nysie, aby przygotować się do habilitacji. Obok
pracy naukowej i dydaktycznej w Wyższym Seminarium Duchownym w Nysie i Opolu mógł
z większą swobodą poświęcić się duszpasterstwu wiernych Ukraińskiego Kościoła Katolickiego. Niestety w tej dziedzinie było coraz mniej pracy. Ilość wiernych malała, gdyż starsi
parafianie wymierali, a z Kościołem miało kontakt tylko czworo dzieci i dwoje młodzieży,
którzy uczęszczali na regularne lekcje religii prowadzone przez katechetów Kościoła Rzymskokatolickiego. Z tą grupką organizowano w kościele św. Aleksego lub w salce, którą życzliwie udostępniała parafia katedralna, spotkania o charakterze katechetycznym, aby wprowadzić młodych wiernych w duchowość Kościoła Wschodniego. Z czasem też odeszli ministran-
5
ci z Grudzie, gdyż poszli na studia lub do pracy. Stopniowo jednak jedynych dwóch chłopców z parafii nauczyło się ministrowania i pełnią te funkcje do dziś, chociaż jeden z nich
ukończył już Politechnikę Opolską i jest inżynierem magistrem, drugi zaś od kilku lat pracuje.
Wielkim wydarzeniem w dziejach duszpasterstwa ukraińskiego w Opolu była w 1985 r.
uroczystość Bożego Ciała, w której wzięli udział przedstawiciele różnych Kościołów Prawosławnych: Polskiego, Greckiego, Rumuńskiego, Rosyjskiego i innych, obecni w Opolu na
obradach Komisji do Spraw Dialogu Katolicko-Prawosławnego. Było to wydarzenie o mocnym akcencie ekumenicznym. Podczas procesji dwa ołtarze miała akcenty wschodnie: jeden
grecki, drugi słowiański. Aby nie drażnić uczuć prawosławnych hierarchów, kapłani obrządku wschodniego, zarówno członkowie Komisji, jak i ks. K. Staniecki i ks. J. Czerski byli
ubrani w szaty liturgiczne rzymskie.
Po uzyskaniu przez Polskę niepodległości i ustąpieniu władz komunistycznych, sytuacja
Ukraińskiego Kościoła Katolickiego zaczęła się stopniowo poprawiać i normalizować. Kiedy w 1991 r. została erygowana diecezja przemysko-warszawska, podjęto starania o prawne uregulowanie statusu placówek duszpasterskich i parafii. Dotyczyło to także placówek
duszpasterskich w Opolu i w Nysie. Zgoda Państwa na tworzenie nowych placówek duszpasterskich nie była już konieczna, lecz trzeba było powiadomić odpowiednie władze o ich istnieniu, aby nabrały one osobowości prawnej. Dnia 10 lipca 1991 r. Urząd Wojewódzki
w Opolu - Wydział Spraw Obywatelskich powiadomił pismem N SO-Il-Sl 18/5/91 Wikariat Generalny Biskupa Przemyskiego obrządku bizantyjsko-ukraińskiego powiadomienie
o występowaniu na terenie województwa opolskiego dwóch parafii personalnych obrządku
greckokatolickiego oraz pełnienia przez ks. Janusza Czerskiego funkcji administratora tych
parafii. Oznaczało to jednocześnie nadanie tym parafiom osobowości prawnej oraz nabycie
uprawnień organu kościelnej osoby prawnej przez ks. J. Czerskiego dla obu wyżej wymienionych parafii. Na wniosek wiernych parafii nadano tytuł Przemienienia Pańskiego.
W 1994 r. ks. Krzysztof Staniecki został przez arcybiskupa większego Lwowa kard.
Mirosława Lubacziwśkoho podniesiony do godności mitrata. W uroczystości nadania tej
godności, którą w Gliwicach celebrował biskup przemyski Jan Martyniak, uczestniczyła parafia greckokatolicka z Opola. Ks. mitrat K. Staniecki w 2002 r. zamieszkał w Opolu, lecz
nadal, aż do dnia swojej śmierci 9 marca 2003 r., kierował parafią w Gliwicach. Pragnął jednak
bardziej włączyć się do duszpasterstwa zorganizowanej przez siebie placówki w Opolu, dlatego poprosił obecnego biskupa diecezji wrocławsko-gdańskiej, którego jurysdykcji podlegają
grekokatolicy Opola, aby go zamianował wikariuszem parafii Przemienienia Pańskiego w
Opolu.
Ważnym wydarzeniem dla parafii była też pierwsza w katedrze opolskiej bizantyjska liturgia pontyfikalna 11 września 1999 r. w związku z wyniesieniem do godności mitrata ks. Janusza Czeskiego. Liturgii przewodniczyli obydwa greckokatoliccy biskupi: arcybiskup Jan
Martyniak i biskup Włodzimierz Juszczak, a uczestniczyli w niej biskupi Kościoła Rzymskokatolickiego: arcybiskup Alfons Nossol jako ordynariusz opolski oraz biskupi: Jan Wieczorek ordynariusz gliwicki, Jana Bagiński - biskup pomocniczy w Opolu i Gerard Biernacki - biskup pomocniczy w Katowicach.
Parafia nie ma perspektyw rozwoju, wciąż maleje, lecz wiernych przybywa. Ten paradoks
polega na tym, że w Opolu przebywa spora grupa Ukraińców, którzy tu handlują lub pracują.
To oni w niedziele podnoszą prawie o połowę frekwencję, gdy miejscowych parafian jest około 20, a z terenu przyjeżdża zaledwie kilka osób, na co wpłynęło zubożenie społeczeństwa oraz
coraz gorsze rozkłady jazdy autobusów i pociągów. Być może z czasem zamieni się ona w
ośrodek duszpasterstwa emigracyjnego.
6
2.2. Parafia w Nysie
Dzieje parafii greckokatolickiej w Nysie biegną paralelnie z historią parafii Przemienienia
Pańskiego w Opolu. Inicjatywę pracy duszpasterskiej wśród Grekokatolików Nysy i okolic
podjął również ks. Mitrat K. Staniecki. W 1977 r. przejął tę placówkę od ks. mitrata Z. Złoczowskiego ks. J. Czerski. Stałym miejscem nabożeństw był kościół Zwiastowania NMP, położony w bardzo dogodnym miejscu, bo zarówno blisko centrum miasta, jak i dworca kolejowego oraz autobusowego. Udział wiernych w nabożeństwach był bardzo niestabilny: od kilku
osób do pełnego kościółka. Gorzej było ze śpiewem. O ile w Opolu grupa wiernych oraz diak
(śpiewak, funkcja podobna do organisty) doskonale radzili sobie ze śpiewem, to w Nysie
tego już brakowało. Klerycy, studenci Wyższego Seminarium Duchownego w Nysie, którzy
chętnie przychodzili na liturgię i starali się także pełnić funkcje liturgiczne, wyszli z inicjatywą założenia scholi, która prowadziłaby śpiewy podczas Mszy św. Byłą to inicjatywa cenna
z dwóch względów. Po pierwsze, dla duszpasterza ogromna pomoc, gdyż nie musiał śpiewać
swoich partii i partii chórowych, a po drugie piękna inicjatywa ekumeniczna - wszyscy studenci byli wyznania rzymskokatolickiego. Trzeba jednak dodać, że zainteresowania ekumeniczne kleryków były stymulowane otwartością na tę problematykę ks. abpa A. Nossola oraz
wpływem ks. mitrata Stanieckiego, który żył duchowością Wschodu i przy każdej okazji potrafił o niej fascynująco mówić.
Z czasem w Seminarium Duchownym pojawił się jeszcze jeden nurt zainteresowania Kościołem Bizantyjskim, który z kolei zainicjował ks. J. Czerski, po powrocie w 1983 r. z urlopu
naukowego w Rzymie, gdzie miał okazję systematycznie celebrować liturgię bizantyjskogrecką w Kolegium Greckim. Zaproponował on studentom Seminarium w Nysie, aby utworzyli
scholę grecką. Zgłosiła się dość duża liczba kleryków, którzy szybko opanowali śpiewy
i strukturę liturgii greckiej tak, że można było w tym rycie od czasu do czasu celebrować
Mszę św. Schola grecka towarzyszyła wszystkim ważniejszym wydarzeniom ekumenicznym
i to nie tylko w diecezji opolskiej, lecz także w Polsce. Dwukrotnie brała na przykład udział w
Tygodniu Modlitw o Zjednoczenie Chrześcijan, organizowanym przez Instytut Ekumeniczny
Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego w Lublinie. Śpiewała podczas Mszy św. w obrządku
greckim we Wrocławiu, kilkakrotnie w Gliwicach, w Opolu i wiele razy w Nysie. Po przeniesieniu Seminarium Duchownego do Opola, schola nie została rozwiązana, lecz działa nadal
przy kościele seminaryjno-akademickim, w którym przynajmniej dwa razy w miesiącu ks. J.
Czerski celebruje dla zainteresowanych studentów Mszę św. w rycie greckim.
Natomiast dalsze funkcjonowanie parafii w Nysie zostało zawieszone i to z dwóch przyczyn. Pierwszą przyczyną było niemalże błyskawiczne zmniejszanie się liczby uczestników
nabożeństw tak, że coraz częściej oprócz celebransa byłą tylko schola. Niewątpliwie mniejsze
zainteresowanie liturgią bizantyjsko-ukraińską było m.in. spowodowane nieprzychylną dla
grekokatolików – Ukraińców atmosferą. W Nysie – w przeciwieństwie do Opola dawne urazy i uprzedzenia były dosyć żywe. Drugą zaś przyczyną było przeniesienie Seminarium Duchownego do Opola. Wraz z nim przestała także działać schola słowiańska.
Istnieje jednak nadzieja, że w najbliższym czasie działalność parafii zostanie wznowiona.
Wznowienie duszpasterstwa greckokatolickiego zaproponowali księża dekanatu nyskiego
wraz z dziekanem ks. Piotrem Śnigórskim. Według ich oceny na terenie dekanatu przebywa
wiele Ukraińców, którzy tu pracują lub handlują. Należałoby umożliwić im udział we Mszy
św. i sakramentach, zgodnie z ich tradycją i kulturą.

Podobne dokumenty