Scenariusz wieczornicy patriotycznej „Ojczyzna to samo życie”

Transkrypt

Scenariusz wieczornicy patriotycznej „Ojczyzna to samo życie”
Działanie w ramach Sektorowego Programu Operacyjnego Rozwój Zasobów Ludzkich 2004-2006 Działanie 2.1.a „Dotacje dla
szkół na projekty rozwojowe”.
Scenariusz wieczornicy patriotycznej
„Ojczyzna to samo życie”
„Jest takie miejsce”- Pietrzak; absolwentka szkoły – Kamila Chmielewska
Joanna Kaczanowska
Czas otworzyć okno historii. Spojrzeć w przeszłość naszej ojczyzny.
Radość miesza się ze smutkiem, łzy, ból, cierpienie, rzadziej uśmiech. Widzę odważny, uparty naród.
Ludzi, którzy są Polakami, a swój kraj zwą Rzeczpospolitą Polską. Pragną tak niewiele, ale los nie
zawsze jest dla nich łaskawy.
Kamil Chmielewski
Oto Średniowiecze nazwane epoką spod znaku krzyża i miecza. Pierwszy polski, wybitny pisarz –
tego okresu; Wincenty Kadłubek z wyjątkową biegłością pisarską trafia w sedno sprawy patriotyzmu
pisząc w Kronice: „Czego podejmujemy się z miłości dla ojczyzny, miłością jest, nie szaleństwem,
męstwem, nie zuchwałością...
Lepiej, aby rodzice stracili potomstwo, niż, żeby obywateli
pozbawiono ojczyzny”
Bogurodzica anonimowa pieśń polskiego rycerstwa średniowiecznego (XIII- XIV) śpiewana była pod
Grunwaldem
Bogurodzica - wszyscy
Bogurodzica dziewica, Bogiem sławiena Maryja,
U twego syna Gospodzina matko zwolena Maryja!
Zyszczy nam, spuści nam.
Kyrieleison.
Twego dziela Krzciciela, bożyszcze,
Usłysz głosy, napełń myśli człowiecze.
Słysz modlitwę, jąż nosimy,
A dać raczy, jegoż prosimy:
A na świecie zbożny pobyt,
Po żywocie rajski przebyt,
Kyrieleison.
Julita Guziejko
Anonimowa pieśń polskiego rycerstwa średniowiecznego (XIII- XIV) śpiewana miedzy innymi
podczas bitwy z Krzyżakami pod Grunwaldem będąca de facto hymnem do Chrystusa zagrzewała do
walki. Hymn skierowany do Matki Boskiej z prośbą o wstawiennictwo i spełnienie pragnień, dawał
poczucie jedności narodowej.
Paulina Sadowska
Od połowy XV w. Polska wkracza w epokę odrodzenia, czyli renesansu. Obok licznych tekstów
literackich pisanych tradycyjnie przez Polaków w języku łacińskim pojawiają się pisarze, którzy
upominają się o prawa języka ojczystego w literaturze traktując walkę o język jako „walkę o
ojczyznę” i torując drogę zwolennikom polszczyzny. Przysięgłym rzecznikiem tego procesu był
Mikołaj Rej, który w wierszu: „Do tego co czytał” przekonywał:
„ A niechaj narodowie wżdy postronni znają,
iż Polacy nie gęsi, iż swój język mają”
Karolina Niedźwiecka
Człowiek cnotliwy według ludzi renesansu to nie tylko ten, który ma czyste sumienie, ale przede
wszystkim ten, „który swe pospolitej rzeczy służby oddał”. Spełnienie obywatelskich powinności jest
zasługą nie tylko wobec ludzi, ale i wobec Boga. Dowodził tego Jan Kochanowski w słynnej „Pieśni o
cnocie”:
„A jeśli komu droga otwarta do nieba,
Tym, co służą ojczyźnie”
Aneta Kubandt
Okres baroku to czas sarmatyzmu – ideologii polskiej szlachty, świecie przekonanej o jej wyższości
nad innymi stanami w kraju oraz wyższości ustroju Rzeczypospolitej nad systemami politycznymi w
całej Europie. W rzeczywistości ówczesna Polska na tle sąsiednich monarchii absolutnych była swego
rodzaju dziwolągiem politycznym – ni to monarchia, ni to republika, a jej liczne wady ustrojowe
doprowadziły ostatecznie do upadku państwa w wyniku rozbiorów. Ale i w czasach sarmackich nie
brakowało patriotów zdolnych do heroicznego wysiłku dla dobra ojczyzny co tak pięknie opisywał
Henryk Sienkiewicz
w trylogii.
Ania Mathias
„Całe prawe skrzydło szwedzkie zwróciło się natychmiast, pod wodzą Swena, czołem ku nowemu
nieprzyjacielowi, w którym wprawni żołnierze szwedzcy poznali husarię. Wiódł ją mąż siedzący na
dzielnym tarantowym koniu, przybrany w burkę i rysi kołpak z czaplim piórem. Widać go było
doskonale, bo jechał z boku, o kilkanaście kroków od żołnierzy.
- Czarniecki! Czarniecki! – rozlegały się wołania w szwedzkich szeregach.
Sweno spojrzał z rozpaczą w niebo, następnie ścisnął kolanami konia i ruszył ławą.
Pan Czarniecki zaś poprowadził husarzy na kilkanaście kroków i gdy szli już w największym pędzie,
sam zawrócił.
Wtem od boru ruszyła trzecia chorągiew, on zaraz doskoczył do niej i poprowadził; ruszyła czwarta,
poprowadził; buławą każdej pokazał gdzie ma uderzyć, rzekłbyś: gospodarz prowadzący żniwiarzy i
rozdzielający między nich robotę.
Na koniec gdy wysunęła się piąta, sam stanął na jej czele i ruszył wraz z nią do bitwy.
Lecz już husaria odrzuciła w tył prawe skrzydło i po chwili rozerwała je zupełnie, trzy zaś następne
chorągwie obskoczyły tatarską modą Szwedów i czyniąc krzyk poczęły siec zmieszanym żelazem,
bóść włóczniami, rozbijać, tratować, a wreszcie gnać wśród wrzasków i rzezi.
Kanneberg poznał, że wpadł w zasadzkę i jakoby pod nóż wprowadził swój oddział; nie chodziło mu
już o zwycięstwo, ale chciał przynajmniej jak największą liczbę ludzi ocalić, więc kazał trąbić na
odwrót. Ruszyli zatem Szwedzi całym pędem ku tej samej drodze, którą przyjechali,
czarniecczykowie zaś jechali na nich tak, że dech polskich koni ogrzewał szwedzkie plecy.”
Paulina Wiśniewska
Przez 123 lata nasza ojczyzna znajdowała się pod zaborami: pruskim, rosyjskim i austriackim.
Przez tyle lat zaborcy próbowali narzucić Polakom swoją kulturę, język, obyczaje, religię.
Najcenniejsze wartości zostały jednak uratowane dzięki patriotycznemu sercu naszych pradziadów.
Ale tych bolesnych lat nie godzi się nam Polakom, żyjącym w wolnej Polsce zapomnieć
Józef Ignacy Kraszewski 1812-1887
Do
Znasz ten kraj, gdzie kwitną
Nad grobami piołuny?
Gdzie niebo twarz błękitną
W szare kryje całuny?
Gdzie pola kośćmi siane,
Las szumi pieśń cmentarną,
Rzeki łzami wezbrane
Przez ziemię płyną czarną?
Kraj ten smutny, ubogi
Ciągnie serce tułacze,
On nad wszystko nam drogi:
My z nim, on z nami płacze.
Sylwia Bobrowska
Asia Karwowska
Najbardziej dramatyczny wymiar przybierała postawa naszych przodków podczas wielkich powstań
narodowych – Listopadowego i Styczniowego.
„Warszawianka” - wszyscy
Śmiało podnieśmy sztandar nasz w górę!
Choć burza wrogich żywiołów wyje,
Choć nas dziś gnębią siły ponure,
Chociaż niepewne jutro niczyje...
O!
To
To
To
.. bo to sztandar całej ludzkości.
hasło święte, pieśń zmartwychwstania,
tryumf pracy – sprawiedliwości
zorza wszystkich ludów zbratania!
Naprzód Warszawo!
Na walkę krwawą,
Świętą, a prawą!
Marsz, marsz Warszawo!
Dziś gdy roboczy lud ginie z głodu,
Zbrodnią w rozkoszy tonąć jak w błocie,
I hańba temu, kto z nas za młodu
Lęka się stanąć dziś na szafocie!
Nikt za ideę nie ginie marnie,
Z czasem zwycięża Chrystus Judasza!
Niech święty ogień młodość ogarnie,
Choć wielu padnie, lecz przyszłość nasza!
Naprzód Warszawo!
Na walkę krwawą,
Świętą, a prawą!
Marsz, marsz Warszawo!
Paulina Dobrzyń
Powstania chociaż kończyły się klęską militarną przenosiły świadomość narodową i patriotyczną na
następne pokolenia i w ostatecznym rozrachunku mimo wielu ofiar opłacały się. Powstańcy całymi
tysiącami ginęli, byli prześladowani lub musieli uchodzić na emigrację gdzie dawali upust swojej
tęsknocie za ojczyzną w licznych utworach literackich
Kamil Cyprian Norwid
Moja piosenka
Do kraju tego, gdzie kruszynę chleba
Podnoszą z ziemi przez uszanowanie
Dla darów nieba..
Tęskno mi, Panie...
Do kraju tego, gdzie winą jest dużą
Popsować gniazdo na gruszy bocianie,
Bo wszystkim służą
Tęskno mi, Panie...
Do kraju tego, gdzie pierwsze ukłony
Są – jak odwieczne Chrystusa wyznanie:
„Bądź pochwalony”
Tęskno mi, Panie...
Rota - wszyscy
Nie rzucim ziemi, skąd nasz ród,
Nie damy pogrześć mowy!
Paulina Sadowska
Polski my naród, polski lud,
Królewski szczep piastowy.
Nie damy, by nas zniemczył wróg...
- Tak nam dopomóż Bóg!
Do krwi ostatniej kropli z żył
Bronić będziemy ducha,
Aż się rozpadnie w proch i w pył
Krzyżacka zawierucha.
Twierdzą nam będzie każdy próg...
- Tak nam dopomóż Bóg!
Nie będzie Niemiec pluł nam w twarz
Ni dzieci nam germanił.
Orężny wstanie hufiec nasz,
Duch będzie nam hetmanił.
Pójdziem, gdy zabrzmi złoty róg...
- Tak nam dopomóż Bóg!
Julita Guziejko
Zawiłe losy ojczyzny rzucały obywateli Polski w różne zakątki świata. Mimo upływającego czasu,
odległości jaka ich dzieliła od kraju rodzinnego nigdy nie zapomnieli „skąd ich ród”
Hymn Polaków na obczyźnie
Jedna jest Polska, jak Bóg jeden w niebie,
Wszystkie me siły jej składam w ofierze
Na całe życie, które wziąłem z Ciebie,
Cały do Ciebie Ojczyzno należę.
Twych wielkich mężów przykład doskonały,
Twych bohaterów wielbię święte kości,
Wierzę w twą przyszłość pełną wielkiej chwały,
Potęgi, dobra i sprawiedliwości.
Wiem, że nie ucisk i chciwe podboje,
Lecz wolność ludów szła pod Twoim znakiem,
Że nie ma dziejów piękniejszych niż Twoje
I większej chluby niźli być Polakiem.
Jestem jak żołnierz na wszystko gotowy
I jak Ojczyźnie, tak i w obcym kraju
Czuwam i strzegę skarbu polskiej mowy,
Polskiego ducha, polskiego zwyczaju.
Z narodem polskim na zawsze związany
O każdej chwili to samo z nim czuję,
Do wspólnej przyszłości wezwany
Wszystkim Polakom braterstwo ślubuję.
Pierścienie świetlnych lat nad nami,
ziemia ojczysta pod stopami.
Nie będę ptakiem wypłoszonym
ani jak puste gniazdo po nim
Kasia Kular
Asia Kaczanowska
Kasia Kular
Asia Kaczanowska
Kasia Kular
Asia Kaczanowska
Gdybym ja był Szwajcarem...
Gdybym
Gdybym
Gdybym
Gdybym
ja
ja
ja
ja
był
był
był
był
Szwajcarem, stałbym ja na warcie,
Moskalem, mówiłbym otwarcie,
Francuzem, nie byłbym ja dumny,
Anglikiem, byłbym ja rozumnym,
Kamil Dobrzyński
Krzyś Dobrzyński
Kamil Dobrzyński
Krzyś Dobrzyński
Gdybym ja był Turczynem, nigdy bym nie fukał,
Gdybym ja miał być Włochem, ja bym nie oszukał,
Gdybym ja był Prusakiem, nigdy bym nie łupił,
Gdybym ja miał być Niemcem, ja bym się nie upił,
Gdybym ja był Hiszpanem, ja bym był pokornym,
Gdybym ja był Tatarem, nie byłbym niesfornym,
Gdybym ja był Węgrzynem, dałbym wina tanio.
A jak to być Polakiem, gdy Polaków ganią.
Niedobrze być nierządnym, słabym, mizerakiem,
Prawda, jednak mi miło mówić, żem Polakiem.
Kamil Dobrzyński
Krzyś Dobrzyński
Kamil Dobrzyński
Krzyś Dobrzyński
Kamil Dobrzyński
Krzyś Dobrzyński
Kamil Dobrzyński
Krzyś Dobrzyński
Paulina Dobrzyń
Kiedy 28 lipca 1914 roku wybuchła wojna pomiędzy Rosją a Niemcami i Austrią, w sercach
Polaków zapłonęła nadzieja, że nadchodzi godzina wyzwolenia. Trzy państwa zaborcze Kiedy 28 lipca
1914 roku wybuchła wojna pomiędzy Rosją a Niemcami i Austrią, w sercach rozpoczęły między sobą
wojnę. Ale nie tylko korzystna sytuacja międzynarodowa lecz przede wszystkim polityczny i zbrojny
wysiłek samych Polaków zdecydował o powrocie Polski na mapę Europy. W czasie wojny nasi
przodkowie często musieli walczyć przeciwko sobie w szeregach zaborczych armii.
Wojenko, wojenko – Szymon Słowikowski
Wojenko, wojenko, cóżeś ty za pani,
Ze za tobą idą, że za tobą idą
Chłopcy malowani!
Chłopcy malowani, sami wybierani,
Wojenko, wojenko, wojenko, wojenko,
Cóżeś ty za pani?...
Na wojence ładnie, kto Boga uprosi:
Żołnierze strzelają, żołnierze strzelają,
Pan Bóg kule nosi.
Asia Kaczanowska
Rok 1918 przyniósł upragnioną wolność, ale wówczas i dzisiaj nie brakuje ludzi dla których dobro
ojczyzny jest tylko wygodnym hasłem wyborczym, parawanem za którym kryje się chęć zrobienia
kariery lub korzyści materialne
Jan Kasprowicz 1860-1926
Rzadko na moich wargach
Rzadko na moich wargach –
Niech dziś to warga ma wyzna –
Jawi się krwią przepełniony
Najdroższy wyraz: Ojczyzna.
Widziałem jak na rynkach
Gromadzą kupczykowie,
Licytujący się wzajem,
Kto ją najgłośniej wypowie.
Widziałem, jak miedzy ludźmi
Ten się urządza najtaniej,
Jak poklask zdobywa i rentę,
Kto krzyczy, że żyje dla Niej.
Widziałem jak do Jej kolan –
Wstręt dotąd serce me czuje –
Z pokłonem się cisną i radą
Najpospolitsi szuje.
Widziałem rozliczne tłumy
Z pustą, leniwą duszą,
Jak dźwiękiem orkiestry świątecznej
Resztki sumienia głuszą.
Sztandary i proporczyki,
Przemowy i procesyje,
Paulina Sadowska
Kamil Chmielewski
Oto jest treść Majestatu,
Który w niewielu żyje.
Wiec się nie dziwcie – ktoś może
Choć milczkiem słuszność mi przyzna –
Że na mych wargach tak rzadko
Jawi się wyraz: Ojczyzna.
Lecz brat mój najbliższy i siostra,
W tak czarnych żałobach ninie,
Ci wiedzą, że chowam te świętość
W najgłębszej serca głębinie.
Ta siostra najbliższa i brat ten,
Wybrani pomiędzy rzeszy,
Ci znają drogi, którymi
Moja Wybrana spieszy.
Krwawnikiem zarosłe ich brzegi,
Łopianem i podbiałami:
Spieszę z Nią razem, topole
Ślą swe westchnienia za nami.
Przystajem na cichych mogiłach,
Słuchamy, azali z ich wnętrza
Jakiś się glos nie odezwie,
Jakaś nadzieja najświętsza.
Zboża się złocą dojrzałe,
A tam już widzim żniwiarzy,
Ta dłoń swą na czole mi kładzie
I razem o sprzętach marzy.
A potem podniósłszy głowę,
Do dalszej wstając podróży
Woła : ”miej radość w duszy,
Bo tylko radość nie nuży.
Podporą ci będzie i brzaskiem
Ta ziemia tak bujna, tak żyzna,
Nią ci ja jestem, na zawsze
Twa ukochana Ojczyzna
Paulina Sadowska
Kamil Chmielewski
Aneta Kubandt
Sylwia Bobrowska
II Rzeczpospolita przetrwała zaledwie 20 lat. W 1939r. padła pod ciosami niemieckiego i sowieckiego
barbarzyństwa. W czasie II wojny światowej w okupowanej ojczyźnie dochodzi do kolejnego
wielkiego zrywu powstańczego w stolicy. Powstanie Warszawskie 1944 przeszło do legendy jako
kolejna narodowa hekatomba złożona na ołtarzu ojczyzny.
Krzysztof Kamil Baczyński
Elegia o... (Chłopcu Polskim) – Anna Mathias
Oddzielili cię, syneczku, od snów, co jak motyl drżą,
Haftowali ci, syneczku, smutne oczy rudą krwią,
Malowali krajobrazy w żółte ściegi pożóg,
Wyszywali wisielcami drzew płynące morze
Wyuczyli cię, syneczku, ziemi twej na pamięć,
Gdyś jej ścieżki powycinał żelaznymi łzami.
Odchowali cię w ciemności, odkarmili bochnem trwóg,
Przemierzyłeś po omacku najwstydliwsze z ludzkich dróg.
Ania Mathias
I wyszedłeś, jasny synku, z czarną bronią w noc,
I poczułeś, jak się jeży w dźwięku minut – zło.
Zanim padłeś, jeszcze ziemię pożegnałeś ręką.
Czy to była kula, synku, czy to serce pękło?
Sylwia Bobrowska
Mimo bólu, łez, nierzadko śmierci najbliższych, warszawskich powstańców nie opuszczał hart ducha.
W trudnych chwilach pomagały skoczne, żartobliwe piosenki powstańcze.
Pałacyk Michla – Szymon Słowikowski, Łukasz Chmielwski
Pałacyk Michla, Żytnia, Wola
Bronią się chłopcy od Parasola
Choć na Tygrysy mają visy –
To warszawiaki, fajne urwisy – są!
Czuwaj wiaro i wytężaj słuch,
Pręż swój młody duch, pracując za dwóch!
Czuwaj wiaro i wyteżaj słuch,
Pręż swój młody duch, jak stal!
Każdy chłopaczek chce być ranny,
Sanitariuszki- morowe panny,
I gdy cię kulka trafi jaka,
Poprosisz pannę da ci buziaka- hej
Czuwaj wiaro....
Z tyłu za linią dekowniki
Intendentura, różne umrzyki
Gotują zupę, czarną kawę
I tym sposobem walczą za sprawę – hej!
Ojczyzna
Wiele pieśni na świecie
ze stulecia w stulecie,
ale jest ton jedyny
z samej głębi, głębiny;
od kolebki do grobu
ton ten idzie za tobą;
byle szmer, byle nuta,
a już wiesz, że to tutaj:
szyba w słońcu uśpionapelargonia czerwona;
parę gwiazd, parę ptaków,
a już wiesz skąd ten akord;
listek upadnie w strumień,
a już serce rozumie,
zamyśli się, wypowie,
a co w sercu, to w mowie
w mowie dziada, pradziada,
co szmerliwa jak trawa,
co się krzewi faliście,
raz jest słońcem, raz liściem,
raz pagórkiem, raz chmurą,
porą roku poczwórną,
śniegiem, ptakiem, błękitem,
Szopenem i Norwidem.
Struna ze struną gada,
czas we wzory układa.
Treść najgłębsza, najszczersza
jarzy się w tyglu serca;
światło pada wysokie
na pracę, na chorągiew –
i jednym światłem świeci
ruch rąk i ruch narzędzi.
I znów iskrzy się nocka
jak lampa szopenowska;
dźwięk skrzypiec nad ulicą;
pelargonia w księżycu,
ciężka gwiazda nad świerkiem;
i znów brzask zorzy wielkiej.
Kraju mój, kraju barwny
pelargonii i malwy,
Karolina Niedźwiecka
Paulina Dobrzyń
Paulina Wiśniewska
kraju węgla i stali,
i sosny, i konwalii,
grudka twej ziemi w ręku
świeci nawet po ciemku;
tyś mój w śniegu, w spiekocie,
tu dziad spoczął, tu ojciec;
trawa, trawa szmerliwa
białe kości okrywa.
A nam, którześmy w drodze,
Niechaj flaga łopoce,
Żeby dźwięczał dźwięk kielni
Najcelniej, najrzetelniejŻeby siła w ramionach,
żeby trud nasz wykonać
przy stali i przy zbożu,
na lądzie i na morzużeby blask szedł z dni naszych,
dni mozolnych, odważnych,
w wiek sławą złotolistną,
nuto święta, ojczyzną
Jowita Szewc
Asia Karwowska
Paulina Sadowska
Od zakończenia II wojny światowej, a więc od ponad 60 – ciu lat, my Polacy nie musieliśmy
podejmować walki zbrojnej przeciwko innym państwom w obronie polskich granic. Nie możemy
jednak zapominać o wydarzeniach z najnowszej historii dziejów Polski. Oto lata pięćdziesiąte i
siedemdziesiąte i wreszcie osiemdziesiąte XX wieku. Ruszają robotnicy, dołączają do nich inteligenci
– sprzeciwiają się socjalistycznej władzy ludowej; władzy zależnej od Kremla, która twierdzi, że
wszyscy są równi wobec prawa, że wszystkim jest jednakowo dobrze... a w rzeczywistości są równi i
równiejsi, ci którzy cierpią nędzę i ci którzy opływają w dostatki, ci którzy rządzą i ci, którzy są
upodleni do granic możliwości.
Krystyna Prońko: Kolejka
Paulina Dobrzyń
W takich warunkach powstaje pierwszy niezależny związek zawodowy „Solidarność” Władza bojąc się
utraty kontroli nad narodem wprowadza stan wojenny. Ale wkrótce mury runą. Niestety wolność
znowu okupiona została śmiercią tych, którzy mieli swoje zdanie, tych którzy nie godzili się na
wszystko, tych którzy myśleli inaczej
Pieśń „Mury” – Kamila Chmielewska
Julita Guziejko
Dzisiaj żyjemy w Polsce demokratycznej. Bardzo młoda jeszcze demokracja nie ustrzegła się od
błędów, ale przecież miło jest korzystać z wolności słowa, odkrywać fakty z przeszłości Polski do tej
pory zakłamane czy podróżować chociażby w dowolne zakątki świata. A przecież coś co dzisiaj
wydaje się normalnością nie tak dawno temu, było nie osiągalne
Proszę posłuchać jak współczesny patriotyzm rozumieją koledzy i koleżanki z naszej szkoły, którzy
zaprezentują nam swoje prace konkursowe.
Odczytanie wierszy: prac konkursowych uczniów
Gawęda o miłości ziemi ojczystej Wisława Szymborska
Bez tej miłości można żyć,
mieć serce suche jak orzeszek,
malutki los naparstkiem pić
z dala od zgryzot i pocieszeń,
na własną miarę znać nadzieję,
w mroku kryjówkę sobie uwić,
o blasku próchna mówić dnieje,
o blasku słońca nic nie mówić.
Jakiej miłości brakło im,
Kamila Chmielewska
że są jak okna wypalone,
rozbite szkło, rozwiany dym,
jak drzewo z nagła powalone,
które za płytko wrosło w ziemię,
któremu wyrwał wiatr korzenie
i jeszcze żyje cząstką czasu,
ale już traci swe zielenie
i już nie szumi w chórze lasu?
Ziemio ojczysta, ziemio jasna,
nie będę powalonym drzewem.
Codziennie mocniej w ciebie wrastam
radością, smutkiem, dumą, gniewem.
Nie będę jak zerwana nić
Odrzucam pustobrzmiące słowa.
Można nie kochać cię - i żyć,
ale nie można owocować.
Ta dawność jej w głębokich warstwach...
Czasem pośrodku drogi stanę:
może nieznanych pieśni garstka
w skrzyni żelazem nabijanej,
a może dzban, a może łuk
jeszcze się w łonie ziemi grzeje,
może pradawny domu próg
ten, którym wkroczyliśmy w dzieje?
Stąd idę myślą w przyszłe wieki,
wyobrażenia nowe składam.
Kamień leżący na dnie rzeki
oglądam i kształt jego badam.
Z tego kamienia rzeźbiarz przyszły
wyrzeźbi głowę rówieśnika.
Ten kamień leży w nurcie Wisły,
a w nim potomna twarz ukryta.
By na tej twarzy spokój był
i dobroć, i rozumny uśmiech,
naród mój nie żałuje sił,
walczy i tworzy, i nie uśnie.
Pierścienie świetlnych lat nad nami
Ziemia ojczysta pod stopami.
Nie będę ptakiem wypłoszonym
Ani jak puste gniazdo po nim
Paulina Sadowska
Jestem Polką- to znaczy, że należę do narodu polskiego na całym jego obszarze i przez cały czas
jego istnienia, zarówno dziś jak i wiekach ubiegłych i w przyszłości. Jestem Polką i wszystko co
polskie jest moje i niczego się wyrzec nie mogę. Wolno mi być dumną z tego, co w Polsce jest
wielkie, ale muszę przyjąć i upokorzenie, które spada na naród za to, co jest marne. Jestem Polką,
więc całą rozległą stroną swego ducha żyję życiem Polski, jej uczuciami i myślami, jej potrzebami,
dążeniami i aspiracjami. Jestem Polką- więc mam obowiązki polskie. Są one tym większe i tym
silniej się do nich poczuwam im lepszym jestem człowiekiem.
Autorzy scenariusza:
Maria Mroczkowska, Anna Sidorowicz, Jan Adamski

Podobne dokumenty