Artykuł Pana Mączyńskiego

Transkrypt

Artykuł Pana Mączyńskiego
16
Nr 204 (18 911)
Letnik
Polski
[email protected]
Redakcja: Maria Włodkowska-Banaś
Pocztówka z Karpat
„Bardzo chciałbym zobaczyć
na własne oczy te legendarne
– dla mnie i moich rówieśników
– tereny. Bo przecież przez całe
dziesięciolecia PRL–u nawet mapy tego obszaru były nie do zdobycia” – napisałem w liście na
konkurs, którego główną nagrodą
była wycieczka na Huculszczyznę.
Niestety, wycieczkę wygrał
mój sąsiad. Jakież wielkie było
moje zdumienie (a potem jeszcze
większa radość), gdy kolega zaproponował, że przekaże tę nagrodę mnie, gdyż sam pojechać
nie może. Moje korzenie sięgają
kresów – śp. Brygadier Czesław
Mączyński był najprawdopodobniej moim stryjecznym dziadkiem – ta wycieczka miała mieć
więc dla mnie także wymiar osobisty.
Wróciłem kilka dni temu
i wciąż jeszcze żyję tą wyprawą
– to była wspaniała, niezapomniana przygoda. Widziałem najbardziej atrakcyjne pasma górskie
Karpat Wschodnich – Gorgany
i Czarnohory. Podziwiałem wspaniale pofałdowany teren z wielkimi połoninami, licznymi dolinami, rwące potoki i rzeki, z Czeremoszem oraz Prutem na czele.
Po drodze zwiedzaliśmy mijane miasta i miasteczka, zapoznając się z ich barwną historią oraz
zachowanymi zabytkami. Nocowaliśmy w ośrodkach wypoczynkowych w Sławsku i Jaremczy,
skąd chodziliśmy na wycieczki,
oraz we Lwowie, na trasie przejazdu. Ze Sławska odbyliśmy
przygotowawczą wycieczkę na
szczyt Trościan, zaś z Jaremczy
– tę zasadniczą „wyprawę”, na
najwyższą górę Ukrainy, Howerlę.
Zdobycie szczytu (2061 m
n.p.m.) było wyczerpujące – różnica wzniesień na tej stosunkowo
łatwej technicznie trasie przekraczała 700 m, co dla starszych
osób mogło być uciążliwe – jako
65–latek należałem do młodszej
części naszej wycieczki.
Rzeczywiście, tak opiewana w naszej ojczystej literaturze
kresowa przyroda budzi zachwyt
i podziw. Także materialne relikty
burzliwych dziejów wywołały
u mnie silne wzruszenie. Nie znalazłem jednak śladu znanych
pieniu i mogę powiedzieć jak on,
cztery pokolenia później – kocham tę ziemię, jej polskość będzie żyć w moim sercu.
ANDRZEJ T. MĄCZYŃSKI,
(MAG)
Przypominamy, że
wycieczkę ufundowało Wydawnictwo Bezdroża, wydawca przewodników
pisanych
z pasją. Wycieczkę
zorganizowało
Biuro
Podróży
„Bezkresy”.
KONKURS KONKURS KONKURS KONKURS KONKURS KONKURS KONKURS Do wygrania:
5 albumów
KONKURS
Świat się nam kurczy, państwa jednoczą, a miasta zbliżają do
siebie. Wystarczy już kilka godzin, by z jednej stolicy przenieść
się do drugiej. „Miasta zjednoczonej Europy” to oryginalny
przewodnik po najciekawszych grodach państw należących do
rozszerzonej w 2004 r. Unii Europejskiej. O wyborze
zadecydowało ich znaczenie historyczne, rola, jaką odegrały lub
odgrywają w życiu politycznym, gospodarczym czy
umysłowym danego kraju i Europy.
J. Kwiatek, Miasta zjednoczonej Europy, Wydawnictwo
MUZA 2006, s. 456.
(MS)
Odpoczywać,
nawet po wakacjach
Zdzisław, z sapnięciem,
klapnął na fotel w samolocie.
Wakacje się skończyły, ale
czy on tak naprawdę odpoczął?
– Bardzo szybko to minęło
– westchnął do siebie i zaczął
się zastanawiać, czy i tym razem powtórzy się sytuacja
z lat ubiegłych – po tygodniu
pracy będzie tak samo zmęczony jak przed urlopem.
– Przydałoby się jeszcze
troszkę odpoczynku, prawda?
– wąsaty doktor, towarzysz
Zdziśkowych podróży, błysnął bielą zębów odcinającą
się wyraźnie od pięknego brązu opalenizny. – 3 tygodnie to
optymalny okres na regenerację organizmu. Gdy ktoś bardzo intensywnie pracuje, to
przez pierwszy tydzień urlopu nawet nie czuje, że ma wakacje. Czasem zdarza się nawet, że brak codziennej dawki adrenaliny i wysokich obrotów „ogłupia” organizm.
Można wtedy łatwo złapać jakąś infekcję.
Zdzisław przypomniał sobie pierwszy tydzień swojego
urlopu. Czuł się wtedy zdezorientowany i rozdrażniony,
bolała go głowa.
– Odradzam też zabieranie
się za jakieś sporty ekstremalne od razu po rozpoczęciu
urlopu – kontynuował wywód
doktor. – Specjaliści zalecają,
aby w pierwszym tygodniu
wakacji po prostu odreagować. Dlatego warto zaplanować wypoczynek dłuższy niż
tydzień.
– I co z tego, skoro po spędzeniu kilku dni w pracy
znów będę wypompowany
– powiedział Zdzisław, uważając w duchu, że wąsacz
po prostu się wymądrza.
– Odpoczywać powinno się
w ciągu całego roku – odparował doktor. – Organizm ludzki ma określoną wydolność,
a jeśli się jej próg przekroczy,
mogą zacząć się choroby:
częste infekcje, choroba
wieńcowa, nadciśnienie, kłopoty z żołądkiem. Warto właściwie zaplanować weekendy
– nie zajmować się wtedy zakupami, sprzątaniem czy papierami
przyniesionymi
z pracy, ale odpoczywać, wyjechać gdzieś wraz z rodziną.
Intensywna praca ponad siły
i brak odpoczynku kiedyś zemszczą się na naszym organi(SIE)
zmie.
– Przesyłam Państwu moją fotografię z byłą „Spicetką” – Geri
Halliwell. Przebywałem w angielskiej miejscowości Watford
i pewnego dnia w jednym z tamtejszych hipermarketów gwiazda
ta promowała swoją płytę. Jako wielki fan jej talentu i urody nie
mogłem zmarnować takiej okazji. Stanąłem w długiej kolejce, ale
moja cierpliwość została wynagrodzona – otrzymałem nie tylko
autograf na okładce płyty, ale i mam piękną fotografię. Geri okazała się bardzo ciepłą i cierpliwą dla swoich fanów osobą. Jak widać
na zdjęciu, jest to bardzo piękna i drobniutka kobieta – napisał
do redakcji pan Marek Mężyk z Krakowa.
– Przesyłam moją fotkę z Mietkiem Szcześniakiem. Została ona
zrobiona po koncercie w Filharmonii Krakowskiej. Właściwie jest
to nasze rodzinne zdjęcie: tuż obok mnie stoi moja mama, natomiast z prawej strony – siostra Gosia – taki list dołączyła do zdjęcia pani Anna Janda z Krakowa.
Aż osiem zdjęć swojego syna Wiktora z gwiazdami przysłała
do redakcji pani Marta Jaremkiewicz z Krakowa. Byli na nich m.in.
Jan Kobuszewski, Marek Kamiński i Krzesimir Dębski. My zdecydowaliśmy się opublikować zdjęcie z Jerzym Hoffmanem.
Nagrodę można odebrać w godz. od 9 do 16
w sekretariacie redakcji
oraz po godz. 16 na portierni „Dziennika Polskiego”.
Autorów opublikowanych zdjęć nagradzamy albumem Adama Bujaka i Arturo
Mari Rok 1. Fotokronika „Habemus Papam”,
Biały Kruk, s. 208
(WLOD)
R E K L A M A
jutro:
literacki
bestseller
KONKURS KONKURS
Ile państw wchodzi w skład Unii Europejskiej?
Odbiór nagród wyłącznie z „Dziennikiem Polskim” na portierni „DP”
przy ul. Wielopole 1 w terminie do trzech dni od ogłoszenia konkursu.
KONKURS
Aby wygrać nagrodę, należy dziś, w godz. 14.00–14.15
zadzwonić pod nr tel. 0–12 61–99–205 i odpowiedzieć
na pytanie:
KONKURS KONKURS KONKURS KONKURS
możliwość była płatna osobno
– 15 grzywien, ponad dwa razy
więcej niż bilet wstępu).
Rozczarowały mnie również
targowiska, które miały być jedną
z atrakcji wycieczki – zupełnie zatraciły swój swojski klimat,
a większość sprzedawanych tam
towarów ma etykietkę z napisem
„Made In China”. Na szczęście
znalazłem kilka ładnie wykonanych ikon, poświęconych w cerkwi św. Jura we Lwowie.
Najmilej wspominam małe
miasteczka, w których się zatrzymywaliśmy – Gródek, Skola, Żółkiew. Nie zdążono ich jeszcze
unowocześnić, zniszczyć ich naturalnego uroku. Długo będę
wspominał również uczestników
wycieczki, bo trafiła mi się naprawdę przednia grupa. Wokół
biura, które organizowało wycieczkę skupiła się grupa naukowców z Uniwersytetu im.
M. Kopernika – historyków–podróżników. Dzięki ich wiedzy
mogłem wiele dowiedzieć się
o architekturze, sztuce i tradycjach regionu, a panie z grupy artystycznej umilały nam czas pięknym śpiewem.
A wymiar sentymentalny wycieczki? Na Cmentarzu Orląt
Lwowskich odnalazłem grób swego antenata, który w 1918 roku
z oddaniem bronił swego ukochanego miasta, był jednym z założycieli nekropolii, a w 1935 roku
– został na niej pochowany. Modliłem się nad tym grobem w sku-
z wielu opisów przesądów, zwyczajów i praktyk magicznych mających zapewnić powodzenie życiowe, tak charakterystycznych
dla tego regionu. Cały ten przebogaty, niepowtarzalny huculski
folklor został przez lata sowieckiej władzy bezpowrotnie stracony, a kolejne pokolenia nie pamiętają już o swoich korzeniach.
Przykrym doświadczeniem
było zwiedzanie Muzeum Etnograficznego w Kołomyi – bardzo
liczyłem, że w takim miejscu dowiem się ciekawych rzeczy. Niestety – nikt z licznego personelu
placówki nie potrafił udzielić nam
żadnych informacji. Obsługa koncentrowała się jedynie na tym, by
zwiedzający nie robili zdjęć (taka
Fotka z gwiazdą
Fotka
WAKACYJNA
APTECZKA
NA WŁASNEJ SKÓRZE
KONKURS KONKURS KONKURS KONKURS KONKURS KONKURS KONKURS Fot. Theta
10462406