Na przekór zimie... Charakterystyka Sphynx`a
Transkrypt
Na przekór zimie... Charakterystyka Sphynx`a
FELINS NUMER 3 (3) 1/12/2012 Pierwszy internetowy magazyn dla miłośników kotów! www.felins.strefa.pl Kot to nie zabawka! Nie kupuj futrzaka na prezent! Koci emeryci Czy warto dać szansę? Koty na świecie Japonia Na przekór zimie... Charakterystyka Sphynx’a ie n a e d Wy teczn wią Od nas - dla was http://immortal-innocence-x.deviantart.com Witajcie po raz trzeci! Ale ten czas szybko leci! Niedawno kończyliśmy pierwszy numer e-magazynu, a tu już 3 FELINS! Tym razem zapraszam Was na wydanie świąteczne! Dużo nowości, dużo niespodzianek i nowych artykułów. Z racji małej ilości zgłoszeń niestety jesteśmy zmuszeni do odwołania konkursu fotograficznego o tematyce jesiennej. Mam nadzieję, że w przyszłości organizowane przez nas konkursy spotkają się z większym zainteresowaniem. W związku z tym wprowadzamy nową regułę: jeśli konkurs nie będzie cieszył się powodzeniem nagroda przechodzi na następny konkurs i powiększa pulę niespodzianek! Dzięki uprzejmości kolejnej hodowli mozemy przedstawić następną rasę. W tym numerze jest to Sphynx! Na przekór zimie ;) Wesołych świąt! redaktor naczelna Justyna Królak Konkurs fotograficzny! Zapraszamy do udziału w konkursie fotograficznym! Temat prac to ‘Kot i śnieg”. Zdjęcia powinny być w rozmarze maksymalnie 1200x1000 pikseli. W tytule maila prosimy wpisać imię kota, Wasze imię i nazwisko oraz adres zamieszkania. Prace nie spełniające powyższych warunków nie będą przyjmowane do konkursu. Fotografie prosimy przesyłać do 22 stycznia 2013 na maila redakcyjnego! Na zwycięzcę czeka nagroda niespodzianka dla pupila! Zwycięskie zdjęcie zostanie opublikowane na łamach pisma. e-mail redakcyjny: [email protected] http://www.bigshotwallpaper.com SPIS TREŚCI Polub Nas na facebook’u! Redakcja: Założyciel: Justyna Królak Redaktorzy: Marta Rudzińska Monika Krupa Weronika Wrońska Strona www: www.felins.strefa.pl Kontakt mail: [email protected] [email protected] Fanpage: www.facebook.com /felinsmagazyn Okładka: Grafika google Wydarzenia ze świata kotów 8 Koci emeryci 16 Choroby - rzecz niepożądana 34 Święta, idą święta 20 ABC podróżowania 36Gwiazdka Co kupić kociarzowi na prezent? 12 La Bruja 22 Kącik pielęgnacyjny Pielęgnacja przed wystawą 38 Koty na świecie Japonia 14 Co kot powinien jeść? 24 Charakterystyka Sfinksa Opis rasy i standard FIFe 40 Kartka z kalendarza 30 Wystawy od kuchni 18 Czy wypuszczać kota na śnieg? 6 Czy warto zaadoptować? 10 Historia Eśka 17 lat razem.... Czyli po co pani taki kot?! Żywienie kocura hodowlanego Panleukopenia Transportery i torby podróżne Część III Nie kupuj kota na prezent! Fruwające koty Historia kota Bojkota 42 Kącik adopcyjny 44 Ciekawostki 45 W następnym numerze... NEWSY Z KOCIEGO ŚWIATA Łódź 3-4/11/2012 Międzynarodowa Wystawa Kotów w hali Społem W czasie wystawy można było podziwiać licznych przedstawicieli rasy kota rosyjskiego niebieskiego, persa czy syberyjczyka. W sobotę odbył się Special Show kotów syberyjskich, a w niedzielę kotów rasy neva masqerade (zwyciężczyni: Zabava Sibirskaya Rapsodia, wł. Ewa Famuła). Ponadto publiczność mogła podziwiać czarne kocie piękności w kolejnym Special Show. Tradycyjnie na miejscu można było zaopatrzeć się w kocie akcesoria, karmę czy legowiska i transportery. Special Show Neva masqerade: zwyciężczyni: Zabava Sibirskaya Rapsodia, wł. Ewa Famuła Wyniki dostępne tutaj: http://catshow.eu/2012-11-ccl/ Zwycięzcom gratulujemy! (J.K) Gorzów Wielkopolski 10-11/11/2012 Międzynarodowa Wystawa Kotów W weekend została zorganizowana Międzynarodowa wystaw kotów rasowych w Gorzowie Wielkopolskim pod patronatem Cat Clubu Felis Posnania. Na wystawę zgłosiła się rekordowa ilość kotów, bo aż 384! W czsie wystawy odbył się między innymi Special show kotów rasy Ragdoll czy Top RagdollRagi-Dagi 2011. Na wystawę licznie stawiły się też koty brytyjskie, norweskie leśne, syberyjczyki czy rosyjskie niebieskie. Wyniki są dostępne tutaj: http://catshow.eu/2012-11-fp/ WASZE OPOWIEŚCI Adopcja starszego kota Czy warto dać szansę? Wśród osób chcących adoptować koty, bardzo często spotykałam się z podejściem- im młodszy kociak, tym lepiej. Nie wiem dlaczego utarł się pogląd, że najlepsze do adopcji są kociaki 6-tygodniowe. Próbując dojść do sedna sprawy, rozmawiałam z wieloma osobami, starając się tłumaczyć, że w naturze kociaki powinny zostać z matką do 12 tygodnia życia, bo dopiero wtedy stają się samodzielne. Osoby znające kocią naturę to rozumieją, natomiast w przypadku początkujących kociarzy jest zgoła inaczej. Utarło się, że tylko te najmłodsze kociaki przywiązują się do swoich opiekunów i, że tylko takie da się wychować i nauczyć pewnych zachowań. Niestety, nie jest to prawdą, a kotki które zbyt wcześnie odłączono od matki nie posiadają wzorca kocich zachowań., mogą okazać się bardzo trudne w wychowaniu. Biorąc do domu 6-tygodniowego malucha nie jesteśmy w stanie przewidzieć, czy kotek będzie mruczącym pieszczochem, czy nie będzie drapał i niszczył wszystkiego dookoła. Bardzo często zdarza się, że takie kociaki wracają z adopcji w wieku na przykład kilku miesięcy, kiedy właściciel przestaje dawać sobie z nimi radę. Współpracując z polickim TOZ-em wielokrotnie spotykałam się wręcz z absurdalnymi wyobrażeniami adoptujących co do tego, jaki ma być ich nowy kot. Czasami miałam wrażenie,że ci ludzie jedynie wymagają, a nie myślą o daniu czegokolwiek w zamian. Kot przecież powinien być grzeczny, spokojny, zrównoważony, miły i mieć nie więcej niż 2 miesiące. A czy takie cechy nie odnoszą się do starszych kotów? Większość adoptujących nie chce nawet myśleć o daniu szansy na dom kotu kilkuletniemu, a co dopiero kotu, który ma za sobą 10 lat życia. Biorąc pod uwagę średnią długość życia kotów domowych to dopiero połowa ich kociego bytu. Ta nieświadomość powoduje, że takie koty często spędzają swoją starość w ciasnych klatkach schroniskowych, zrezygnowane i nikomu niepotrzebne. Plagą schronisk i orgazacji zajmujących się kotami, są owe dorosłe koty, często po śmierci właściciela. Zazwyczaj Rodzina zarzeka się, że nie ma możliwości wzięcia kociej sieroty do siebie, dlatego chcąc pozbyć się ciężaru, w najlepszym wypadku przynoszą kota do schroniska licząc na „załatwienie” problemu. Bardzo często zdarza się, że kot po śmierci właściciela, kiedy rodzina toczy boje o spadek, zostaje po prostu wyrzucony na ulicę zgodnie z zasadą, że „kot jakoś sobie poradzi”. Dla kota, który całe swoje życie mieszkał na powórku faktycznie nie jest to problemem, ale mruczek, który kilka ładnych lat spędził na poduszce obok ukochanej pani, nie ma na to szans. Nie tak dawno trafiła do polickiego TOZu kotka. Półpers, cudnej urody. Właścicielka bez skropułów wyrzuciła kota na ulicę. Stwierdziła, że “i tak rodziła tylko po 2 kociaki” Ogłoszenia i piękne zdjęcia zachęcające do adopcji kotki nie przynosiły skutku, a Amidala pomimo starań wolontariuszek gasła w oczach. Do czasu kiedy o kotce usłyszała pani, która miała już 3 koty. Dla niej wiek nie stanowił problemu. był wręcz zaletą! Czasami warto pofatygować się, żeby samemu prawdziwość ogłoszenia. Amidala znalazła swój dom na zawsze, została otoczona troskliwą opieką, a jej nowa opiekunka jest w niej zakochana do szaleństwa i ze wzajemnością. Jestem zdania, że koty, które dostały szansę, potrafią ją wykorzystać do samego końca, a w ich oczach jest coś, czego nie znajdziemy w żadnych innych. Innym powodem oddawania dorosłych kotów są “alergie”, które zaczynają się objawiać po kilku latach wspólnego życia. Co ciekawe dolegliwości często przechodzą jak ręką odjął po wzięciu nowego kota, małego i słodkiego. Kot, który towarzyszył swoim opiekunom całe swoje dotychczasowe życie, nagle staje się niepotrzebny. Często właściciel nawet nie podejmuje próby leczenia, co jest jednoznaczne z tym, że niestety, ale kot po prostu się znudził. Równie częstym powodem oddawania kilkuletnich kotów są również ciąże opiekunek i średniowieczne, ale nadal pokutujące poglądy, że koty zagryzają niemowlęta. Mit tokstoplazmozy nadal zatacza szerokie kręgi siejąc panikę wśród przyszłych matek. W takich przypadkach najczęściej zalecam spokój... i zmianę ginekologa na takiego, który uspokoi oczekującą i uświadomi, że domowe koty nie stanowia zagrożenia. Przyjaciółka mojej mamy posiadała kocura 15 letniego o imieniu Rudolf.Rudolf był kotem niezależnym, władczym i potrafił “podnieść łapę” na Dużych jak mu sie coś nie spodobało w ich zachowaniu. Z czasem pojawiło się dziecko - i pojawiło również się pytanie co z kotem. Kot potrafił pokazać swoje humory dość dobitnie, jednak z pojawieniem się dziecka zaskoczył wszystkich. Nigdy nie udrapnął ani nie ugryzł, a za dziewczynką chodził krok w krok. Jeśli miał już dosyć... po prostu odchodził. Koty to wyjątkowo inteligentne i mądre stworzenia. Dorosłe koty mają przed sobą jeszcze mnóstwo lat życia, o ile człowiek zapewni im miłość, odpowiednie warunki oraz opiekę weterynarza. Warto jest pomyśleć o adopcji starszego kota, bo ten w przeciwieństwie do malucha niczym nas nie zaskoczy. Dorosłe mruczki mają ukształtowany charakter, nadal są w stanie nauczyć się wielu rzeczy i dać nam wiele radości. A że dużo śpią? Czyż to nie domena kotów właśnie? tło: http://commons.wikimedia.org. WASZE OPOWIEŚCI Historia Eśka 17 lat razem... Kartka z pamiętnika 15.07.2012r. Dzisiaj nasze urodziny, tzn. moje i Eśka wspólne siedemnaste.Kawał czasu uciekło, ale za to jakże pięknego. Na Eśka czeka tort z makreli ze świeczkami. A jakże.. jak świętujemy to świętujemy. Najpiękniejsze lata życia spędziłam z Eśkiem. Łączy mnie jeszcze z nim inna wyjątkowa więź, stąd obchodzimy urodziny wspólnie. Przecież ja nie mam 17 lat tylko 38. 17 lat temu miałam wypadek, który spowodował, że znalazłam się po drugiej stronie życia. Każdą rocznicę tego wydarzenia dedykuję mojemu kotu, gdyż to, że się pojawił na mojej drodze nie było przypadkiem. Kiedy patrzę na jego jeszcze wciąż, mimo podeszłego wieku, wciąż lśniące bure futerko i błyszczące zielone oczy, przypomina mi się jakim zrządzeniem losu trafił do nas i ile mu zawdzięczam… To był smutny październikowy wieczór.. imieniny u cioci Ireny dobiegały końca. Krople deszcze spływały leniwie po szybie okiennej Wychodziliśmy już i żegnając się z gośćmi usłyszeliśmy płacz. Płacz rozdzierający serce i duszę. Chcieliśmy zobaczyć tego „płaczka”, który nas tak ujął za serca. Bohaterem zdarzenia okazała się mała bura kulkaz donośnym głosem. Moja mama zawsze bardzo kochała zwierzęta. W domu mieliśmy już 14letniego psa. Wzięła płaczacego kotka na ręce, który na dotyk ciepła zareagował głośnym mruczeniem. Chciała go zanieść w okolice śmietnika, gdzie kręciły się inne koty. Ale kotek nie miał zamiaru tam zostawać. Z wrzaskiem, który chyba umarłego wyciągnąłby z grobu wybiegł ze śmietnika i powrócił w okolice nóg mojej mamy. Tym razem mama wzięła go pod płaszcz i tak mały, wrzeszczący kotek zamieszkał z nami. W którąś noc Esiek obudził nas donośnym miauczeniem, które wyrażało zaniepokojenie. Zdziwiliśmy się, bo nigdy się tak nie zachowywał. Na pierwszy rzut oka nie bardzo wiedzieliśmy dlaczego go tak reaguje. Z powrotem położyliśmy się do łóżek. Ale Esiek nie poddawał się… tylko tym razem miauczał coraz głośniej… i przemieścił się w okolice łazienki. Cały dom stanął na baczność. Kiedy otworzyliśmy łazienkę okazało się, że nasz kot uratował nam życie. Spod pralki wydobywał się dym, a my go nawet nie poczuliśmy. Po śmierci mojej mamy miałam bardzo trudny okres w życiu. 2 miesiące wcześniej wróciłam do Polski po 3 latach pobytu w USA. Bardzo jej śmierć i czułam się samotna. Moje siostry miały drugie połówki, z którymi mogły dzielić smutek i żałobę.Niestety ja nie miałam nikogo. Nieraz siedząc w pokoju i rozmyślając o mamie płakałam. Po policzkach płynęły łzy. Wtedy Esiek przychodził do mnie, patrzył na mnie tymi swoimi mądrymi oczyskami tak jakby chciał powiedzieć “Przytul się do mnie. Ja też cię kocham”. Wtulał się we mnie i zlizywał moje łzy. Dzięki niemu nie popadłam w depresję i nie załamałam się całkiem. Był dla mnie Najlepszym Przyjacielem jakiego można sobie było w takiej chwili wymarzyć. Obiecałam sobie wtedy, że niezależnie od tego jak długo Esiek będzie żył, otrzyma taką pomoc i opiekę, jakiej jest godny każdy Najdroższy Przyjaciel. Esiek 3 lata temu rozchorował się na cukrzycę. Wstrętna i bardzo uciążliwa choroba, wymagająca dużego zaangażowania i wytrwałości. My się nie poddaliśmy i Esiek cieszy się nadal dobrym życiem i na ile to możliwe zdrowiem. Posiada tak ogromną radość życia, że pomimo tego, że idzie mu już 18 rok, to swoją energią mógłby obdzielić jeszcze ze 2 koty. Najwspanialszy i Najdroższy Przyjaciel, któremu poświęcam każdą wolną chwilę. W maju 2012 roku na forum miau. pl Esiek został wybrany I Vicemisterem, czyli jak się okazuje w każdym wieku można być pięknym… ;-) Tekst i zdjęcia: Monika Poznańska WASZE OPOWIEŚCI La Bruja Czyli po co pani taki kot?! Podczas wizyty w schronisku poznałam Bruję. Ale nie byłam tam po nią. W ogóle nie byłam tam po kota dla siebie. jako prowadząca dom tymczasowy, miałam za zadanie zabrać ze schroniska pewną kotkę żeby znaleźć jej dom. Bruja mieszkała w boksie dla kotów chorych i nie była przeznaczona do adopcji. Tak czy inaczej, kiedy oglądałam kotkę do zabrania, podeszła do mnie niewielka szylkretka, bardzo chuda i stąpająca nieco śmiesznie, krzywo. Wlepiła we mnie swoje wielkie ślepia i skrzekliwie i głośno. Tak poznałam Bruśkę. Imię samo nasunęło mi się na język, a serce zabiło inaczej. Kicia nie dała się dotknąć ale ciągle kręciła się gdzieś przy mnie i pomiaukiwała. Od momentu zobaczenia Bruśki myślałam już tylko o niej. Mogłam zabrać ze sobą tylko jednego kota i wiedziałam, którego zabrać muszę ale nie mogłam wybaczyć sobie tego, że nie zrobię nic dla tego chudego, wrzaskliwego paskudztwa. Jak tylko wróciłam do domu, zaczęło się smęcenie. Byłam w fatalnym nastroju, nie mogłam spokojnie spać bo zostawiłam za plecami kota, który na swój sposób, poprosił mnie o pomoc. W końcu się złamałam, mój mąż też i pojechaliśmy po Bruję. Niestety adopcja nie doszła do skutku. Kot był chory,uznany za dzikiego i nie nadającego się do adopcji. Pod wpływem naszego uporu zgodzono się zabrać kotkę na kwrantannę, a nam kazano czekać na kontakt. Przy każdej kwarantannę i leczenie, a nam kazano czekać na kontakt. Przy każdej rozmowie z pracownikami schroniska słyszałam o tym, że kotka jest półdzika, nie daje się brać na ręce. Słyszałam też, że jest niejadkiem i nie lubi suchej karmy. Na dzień przed planowanym odbiorem kota usłyszałam, że miała zwichnięte biodro, które nie było leczone i teraz może kuśtykać. „Mój Boże”, myślałam, „co ja robię. Kot dziki, stary, kapryśny i do tego kulawy. Przecież ona nigdy nie znajdzie domu!” Tak czy inaczej musiałam po nią pojechać. Na miejscu miałam okazję zobaczyć co potrafi. Wielki bunt, wrzask, buczenie i seria ataków pazurami na każdą próbę przełożenia kota z klatki do transportera nie dodawały mi pewności siebie. Podpisałam umowę i zabrałam kota. Przez całą drogę do domu Bruja miauczała w niebogłosy lub warczała ostrzegawczo. Po drodze do domu miałyśmy zaplanowaną wizytę u weterynarza. W gabinecie okazało się, że kotka ma zapalenie dziąseł. Prawdopodobnie dlatego miała problemy z jedzeniem. Dostała antybiotyk i środek odrobaczający. W dalszej drodze powrotnej Bruśka trochę się uspokoiła i co jakiś czas pomiaukiwała. Wreszcie w domu postawiłam na podłodze i wypuściłam wypuściłam kotkę. W czasie gdy Bruja oswajała się z nowym miejscem zaczęłam z mężem szykować kolację dla niej. Po rzuceniu się na miskę i spałaszowaniu całej zawartości, skrzekliwym “wrzaskiem” zakomunikowała mi, że chce więcej. Jeszcze tego samego dnia, Bruśka zwiedziła pokój, poocierała się o nasze nogi i ręce, porozciągała łapki na drapaku i zasnęła zwinięta w kłębek. Tak przecież robi każdy dziki kot czy straszny potwór, kiedy znajdzie się w nowym miejscu. Mimo, że podczas pierwszej bytności u weterynarza kotka dostała leki wiedziałam, że jednorazowa dawka nie wystarczy i będzie nas czekać więcej wizyt. Dlatego po pewnym czasie Bruśka znów wylądowała w gabineciei pod narkozą usunięto jej wszystkie ząbki. I w ten sposób została naszą “babuśką”. Od następnego dnia Bruja była niesamowicie miła. Wyrwanie zębów musiało jej bardzo pomóc.Zresztą nie był to pierwszy kot, u którego ekstrakcja bolących zębów pozytywnie wpłynęła na jego zachowanie. Minęło kilka tygodni odkąd Bruśka pojawiła się w naszym domu. Bardzo szybko nauczył się naszego dnia. Wstaje razem z nami, a kiedy tylko widzi, że się podnosimy wie doskonale, że zaraz będzie śniadnie i już czeka przy miskach. Nauczyła się grzecznie przesypiać całe noce. Właściwie jedynym utrudnieniem jakie wprowadziła do naszego życia było przestrzeganie trzech posiłków dziennie ze względu na zębów, bardzo wrażliwe jelita i wielkie łakomstwo. Kotka nadal była na “tymczasie”. Po jakimś czasie nadarzyła się możliwość adopcji Brujki, ale gdy tylko na nią spojrzałam wiedziałam, że nie mogę jej oddać do nowego domu. Przecież miała już swoją rodzinę. Tekst i zdjęcia: RKa Co kot powinien jeść? Żywienie kocura hodowlanego Kondycja hodowlanego kocura jest bardzo ważna - w końcu będzie on ojcem kociaków naszej kotki. Dieta kocura powinna zapewnić mu doskonałą kondycję i zdrowie. Oczywiście podstawowym elementem diety jest woda - wszystkie koty w naszej hodowli powinny mieć do niej dostęp bez przerwy. Z racji zadań, które stoją przed naszym kocurem przede wszystkim musimy zadbać o to by dieta była urozmaicona wysokobiałkowa - kot potrzebuje dużo energii. Białko zapewni mięso ryb, mięso wołowe i wieprzowe (jednak z mięsem wieprzowym trzeba bardzo uważać - nie można podawać go w dużych ilościach) Jeśli zależy nam na doskonałej kondycji kocura powinniśmy także podawać mu do posiłku witaminy w paście lub tabletkach (ceny wachają się od 15zł do 50 zł), olej łososiowy (tak zwany tran dla zwierząt- 2060zł) czy pasty z biotyną i snacki. Jest to doskonałe uzupełnienie diety. Jednym z ważniejszych dodatków do diety kocura powinno być żółtko. Oczywiście nie możemy podawać surowego, gdyż istnieje ryzyko zarażenia kota Salmonellą. Daltego warto przed podaniem sparzyć wrzątkiem. Żółtko zwiera między innymi witaminę A, która wpływa na wzrok i witaminę E odpowiadającą za metabolizm. Pondto wpływa na kondycję sierści i skóry. Białka należy unikać. Zawiera awidynę, która blokuje witaminę H, która jest potrzebna kotu, do utrzymania odpowiedniej ilości krwinek czerwonych. http://goodfon.com http://videohive.net Dobrym dodatkiem do posiłku kocura jest również siemię lniane - po zalaniu i odstawieniu go na jakiś czas otrzymamy “kisiel”. Jest to naturalna substancja, którą wytrwarza siemię (koszt opakowania ok. 4 zł) dodane do posiłku działa osłonowo na przewód pokarmowy i dodatkowo wzmacnia sierść. Na rynku zoologicznym jest dostępna duża ilość gotowych karm. Tutaj jednak trzeba uważać na skład, gdyż większość tych wyrobów to puste węglowodany i zboża bez wartości odżywczych. Większość karm “z górnej i średniej” półki jest już produktem dobrze zbilansowanym i zapewnia kotu wszystkie potrzebne składniki mineralne. Nie dajmy się jednak zwieść karmom dedykowanym kocurom kryjącym czy konkretnym rasom - w zasadzie nie różnią się składem od normalnej karmy. Główną różnicą jest jednak cena, które często rujnuje portfel i wielkość chrupek. Jest to zwykły chwyt marketingowy. Kolejnym rozwiązaniem jest BARF. Barf jest naturalną dietą opartą na surowym mięsie różnych gatunków zwierząt i suplementy diety takie jak krew wołowa czy algi. Można powiedzieć, że jest to pożywienie mocno zbliżone do tego naturalnego, gdyż w diecie tej wykorzystuje się również podroby i chrząstki. Żywienie kocura kastrowanego w zasadzie nie różni się od żywienia kocura hodowlanego. Po kastracji kotu spowalnia się jednak metabolizm i musimy uważać na to aby nie utuczyć naszego kota. Otyłość nie sprzyja zdrowiu i powoduje wiele chorób - od problemów z krążeniem po trudności w poruszaniu się. Forma żywienia naszego pupila zależy jednak od nas. Kot zreszta może nie zaakceptować surowego mięsa czy żółtka - nie wszystkie koty lubią takie dodatki. Przy zachowaniu zdrowego rozsądku warto zdać się na gust naszego pupila. Tekst: Monika Krupa Justyna Królak Choroby - rzecz niepożądana Panleukopenia photocase.com photocase.com photocase.com Panleukopenia (znana również jako koci tyfus, nosówka, czy wirusowe zapalenie jelit) jest zakaźna chorobą. Wywołuje ją wirus FPV podobny do tego, który wywołuje parwowirozę u psów. Wirus panleukopenii najpierw osłabia układ odpornościowy kota, a następnie atakuje komórki układu pokarmowego, jelita cienkiego, tkanki limfatycznej oraz szpiku kostnego, jak również układu nerwowego, będącego w fazie wzrostu. Jak dochodzi do zakażenia? Do zakażenia dochodzi poprzez kontakt z chorym kotem lub z kotam żyjącymi na wolności. Ponadto wirusa możemy przynieść do domu na ubraniu, z lecznicy weterynaryjnej czy sklepu zoologicznego. Obawy choroby Panleukopenia jest chorobą, która szybko pozbawia sił i jest trudna do zdiagnozowania. Jeśli dojdzie do zarażenia u kota można zaobserwować: - Apatię, osowiałość, ospałość, “wiszenie” nad miską, osłabienie - Może pojawić się stan zapalny błony śluzowej oraz nadżerki i owrzodzenie brzegów języka. - Biegunka, silne i postępujące odwodnienie. Powiększone jelita - Bolesność przy dotykaniu brzucha. Niestety objawy te występują do piero po kilku dniach od zarażenia.a wtedy jest zwykle za późno na leczenie. Kociaki, kotka w ciąży Może też dojść do zakażenia przez łożysko matki. Wtedy zwykle dochodzi do obumierania zarodków lub poronienia. Jeśli jednak kocięta się urodzą, zwykle doszło już u nich do uszkodzenia móżdżku, nerwu wzrokowego i siatkówki oka. Kocięta takie nie potrafią normalnie się poruszać, często pełzają na boku, odpychając się łapkami, brak im koordynacji ruchowej. Mogą mieć również trudności z pobieraniem pokarmów i płynów oraz oddawaniem moczu i kału. Często dochodzi u nich do pofałdowania i odklejenia siatkówki oka, co obserwowane jest jako ślepota. Jak leczyć? Intensywność leczenia jest zależna od stopnia zaawansowania choroby, wieku i stanu zwierzęcia. O leczeniu i jego intensywności decyduje lekarz weterynarii. Minimum to nawadnianie podskórne kilka razy dziennie, podanie antybiotyku (w celu zwalczenia wtórnych infekcji bakteryjnych w jelitach) oraz nakłanianie kota do jedzenia (karmienie na siłę). Czasem zamiast nawadniania podskórnego konieczne jest nawadnianie oraz odżywianie dożylne kilka razy dziennie. Kot po przebytej chorobie powinien zostać zaszczepiony po 2 tygodniach od całkowitego ustąpienia objawów. Kota, który przechorował panleukopenię można w 2 tygodnie po całkowitym ustąpieniu objawów oddawać do domu z innymi kotami, jednak muszą być one dwukrotnie szczepione i musi upłynąć czas 2 tygodni od ich drugiego szczepienia. Ponadto powinniśmy unikać kontaktu z innymi kotami do czasu całkowitego wyleczenia naszego pupila. Do domu, w którym panowała panleukopenia nie wolno przez około pół roku do roku wprowadzać nieszczepionych kotów i psów. Musi upłynąć czas 2 tygodni od drugiego szczepienia, aby takie zwierzę mogło zostać wprowadzone. Jak zapobiegać? Jeśli weterynarz stwierdził u naszego kota panleukopenię powinniśmy od razu zapobiegawczo wysprzątać mieszkanie (do czyszczenia są dobre środki dezynfekujące do powierzchni medycznych - 1l ok. 40zł) i zutylizowć kocyki, zabawki czy legowiska, które używał zarażony kot. Zapobiegnie to dalszemu rozprzestrzenianiu się wirusa. (J.K) ZIMOWE SPACERY Czy wypuszczać kota na śnieg? Zima za pasem. Jest to dość uciążliwa pora roku dla naszych kociastych. Zimno, mokro, łatwo o przeziębienie i przemarznięcie. Jednak wiejskie koty często wychodzą na obchód swoich włości i nic im nie jest. Czy warto w takim razie wypuszczaćkota na śnieg? http://cat-resources.blogspot.com Zahartuj kota! Pierwsze sesje spacerowe powinny być krótkie. Jeśli dysponujesz balkonem i jest on odpowiednio zabezpieczony pozwól kotu w regularnych odstępach czasu wychodzić na krótką chwilę. Pozwoli to uniknąć szoku temperaturowego. Ponadto nieregularne wypuszczanie może doprowadzić do rozstrojenia układu odpornościowego i kot może zacząć chorować. W przypadku kotów, które nie mają podszerstka (lub sierści) spacery w śniegu nie są jednak wskazane. Na co uważać? Nie wychodźmy na duży mróz. Gwałtowna zmiana temperatury otoczenia i długi spcer może w skrajnych przypadkach doprowadzić do hipotermii i przeziębienia. Sprawdzajmy co jakiś czas sierść i łapy naszego kota. Grudki śniegu, które osadzają się na spodzie łap (i między palcami( i sierści mogą powodować ból. Pondto sól używana do odśnieżania dróg może byc toksyczna! NA SPACERY WYBIERAJ BEZPIECZNE OKOLICE. KOT W NOWYM OTOCZENIU CZUJE SIĘ NIEPEWNIE I W MOMENCIE KIEDY SIĘ PRZESTRASZY MOŻE UCIEC! http://canoecorner.blogspot.com NIE OBAWIAJ SIĘ SPACERÓW W ZIMĘ Z KOTEM Z DŁUŻSZĄ SIERŚCIA I GRUBSZYM PODSZERSTKIEM. JEST TO ICH NATURALNA OCHRONA PRZED ZIMNEM I WILGOCIĄ. Bezpieczeństwo przede wszystkim Spacery zimą mogą być wspaniałą zabawą dla właściciela i jego pupila. Pamiętajmy jednak aby były one plnowane z głową! Nowe otoczenie to nowe zapachy i przeżycia, a także nieznane niebezpieczeństwa. Warto mieć oczy dookoła głowy i szybko reagować w razie chęci ucieczki kota. W przypadku wyjazdu samochodem warto wziąć transporter i w razie potrzeby schowajmy w nim kota “Miaaau!...”, “Kocie, ale na dworze jest zimno!” Za oknami pada śnieg, a Wasz kot domaga się wypuszczenia na balkon? Jeśli jest przyzwyczajony do zimniejszej pogody możemy śmiało go wypuścić na kilka chwil. Nie panikujmy gdy zacznie się tarzać w śniegu - dla niego to pyszna zabawa! :) Oczywiście musimy pamiętać żeby kota wytrzeć ręcznikiem zaraz po powrocie z balkonu. Po każdym spacerze zadbajmy o to, aby pomieszczenie w którym przebywa nasz kot było ciepłe i bez przeciągów. Przewianie również może być niebezpieczne i może doprowadzić do zapalenia uszu lub przeziębienia Oczywiście warto pamiętać aby naszego podopiecznego nie zmuszać na siłę do takich eskapad - niektóre koty po prostu wolą zostać w ciepłym domu. :) Tekst: Justyna Królak ABC PODRÓŻOWANIA Transportery i torby podróżne Obecnie na rynku jest wiele dostępnych rozwiązań. Transportery, torby, plecaki czy nawet wózki. W tym numerze przedstawimy Wam najpraktyczniejsze rozwiązania, które umożliwią nam wygodny i bezpieczny transport naszego pupila. ●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●● TRANSPORTERY TORBY, PLECAKI KOSZYKI, KOSZE WIKLINOWE WÓZKI Nasza ocena: 8/10 Koszt: 80-300 zł Nasza ocena: 6/10 Koszt: 60-150 zł Nasza ocena: 5/10 Koszt: 60-95 Nasza ocena: 4/10 Koszt: 150-350 zł Nasza ocena: Chyba najbezpieczniejszy sposób transportowania zwierzęcia. Mocne drzwiczki i bezpieczny zamek uniemożliwiają ucieczkę, Dodatkowo mamy możliwość wybrania rozmiaru (1,2 lub 3) odpowiedniego dla wielkości naszego pupila. Różnodność modeli i designu pozwoli nam dobrać najlepsze dla nas rozwiązanie. Coraz popularniejsze stają się transportery materiałowe. Nasza ocena: Bsrdzo popularny sposób transportu zwierząt. Modny design i duża dostępność modeli zachęca do kupna. Torby i plecaki mają jedną zasadniczą wadę: w przypadku zabrudzenia się w transporcie mogą przesiąknąć nieprzyjemnym zapachem i są raczej trudne do utrzymania w czystości. Istnieje również ryzyko zerwania szwów przy ekspresie przy próbie wydostania się kota z torby. Nasza ocena: Niezbyt popularny transporter. Jeśli jednak chcemy być ekologiczni możemy zakupić. Wiklina jest naturalnym surowcem, więc budka może robić również za drapak. Koszyki są dość niewygodne. W przeciwieństwie do transporterów mają ograniczony wybór w rozmiarach. Nasza ocena: Osttni hit wśród hodowców. Jednak czy jest wart swojej ceny? Cóż, według nas nie. Na wystawie mieliśmy okazję obejrzeć to cacko i zgodnie stwierdziliśmy, że taki ”transporter” to już lekka przesada. Ponadto siatka zabezpieczająca zwierzę jest delikatna i kot może zaciągnąć pazurkiem nitkę. Większość modeli posiada dodatkowy kozyk pod kabiną wózka. Zalety: * Bezpieczne, trwałe i łatwe w utrzymaniu czystości * Mnogość modeli pozwala na wybranie najpraktyczniejszego dla nas rodzaju transportera. Wady: * Niektóre modele są ciężkie (ok.3-4 kg) * Zajmują dużo miejsca, ale większość z nich można złożyć. Zalety: * Lekkie, łatwe w transportowaniu * Modny design. Duży wybór (od parcianych, ekoskórzanych do skórzanych) Wady: * Dość trudne do utrzymania w czystości * Dość duże ryzyko rozerwania szwów przy ekspresie. Zalety: * Lekkie, łatwe w transportowaniu * Modny design. Duży wybór (od parcianych, ekoskórzanych do skórzanych) Wady: * Dość trudne do utrzymania w czystości * Dość duże ryzyko rozerwania szwów przy ekspresie. Zalety: * Dość wygodny, umożliwia szybkie prze mieszczenie się z kotem bez dźwigania. * Wady: * Zajmuje dużo miejsca * Duże ryzyko zaciągnięcia pazurkiem siatki zabezpieczającej. Małe kółka mogą powodować “tu1rbulencje” Kącik pielęgnacyjny Pielęgnacja przed wystawą Pielęgnacja przed wystawą Przed wystawą musimy odpowiednio przygotować naszego pupila. Sędzia będzie oceniał kondycję futra i ogólne przygotowanie kota. Właściwe przygotowanie to droga do zwycięstwa. W końcu wystawa to konkurs piękności, prawda? Czesanie Niektóre koty nie potrzebują nic, poza czesaniem. wystarczy raz dziennie przeczesać sierść by nie tworzyły się kołtuny. Ponadto czesanie pomaga w pozbyciu się włosów martwych. U kotów długowłosych jest o tyle ważne, że zapobiega powstawaniu kołtunów (szczególnie na kryzie i “portkach”). W czasie wizyty kontrolnej u weterynarza przed wystawą możemy również poprosić o sprawdzenie kondycji sierści i skóry. Pazurki Na wystawie koty powinny mieć obciete pazurki. Głównie ze względów bezpieczeństwa. Może się zdarzyć, że kot podczas oceny nie będzie zbytnio zadowolony z tego, że ktoś obcy go “obmacuje” i może mocno podrapać przy wyrywaniu się. Uszy, pysk Podczas kontroli przed wystawą możemy poprosić weterynarza o sprawdzenie uszu i oczu. Kąciki oczu mozemy delikatnie przetrzeć chusteczką, a o wyczyszczenie uszu poprosić weterynarza. Jakie kosmetyki kupić? Puder/ suchy szampon - pozwala usunąć nadmiar tłuszczu (lub przebarwienia) z sierści bez kąpieli. Jest to dobre rozwiązanie w przypadku kotów, które nie lubią kąpieli Teksturyzer - w przypadku kotów długowłosych odpowiednia dawka teksturyzera pozwoli uzyskać pożądaną strukturę włosa. Nalezy spsikać nim kota (oczywiście unikamy kontaktu z oczami!) i wetrzeć specyfik w sierść. Niektórzy hodowcy używają ludzkiego Nabłyszczacz - nadaje sierści połysk i wygładza. Chusteczki wilgotne - koniecznie bezzpachowe. Mogą posłużyć do wyczyszczenia sierści w momencie kiedy kot się pobrudzi. Jednak nie nadużywajmy ich - sierść traci na puszystości i powleka się ‘tłustą” powłoką. Sędziowie nie lubią zbytnio wyperfumowanych kotów. Co poza tym? Warto pamiętać o takich akcesoriach jak metalowy grzebień (rozczesuje skołtunioną sierść), włosiana szczotka (wygładza) i szczotka druciana (do ogona, kryzy i portek). Persom po pielęgnacji zazwyczaj zakłada się na szyję specjalną materiałową kryzę, która pozwoli uniknąć ubrudzenia się. A kąpiel? Czasem nie mamy wyjścia i musimy wykąpać swojego pupila. Na rynku itnieje obecnie kilka rodzajów szamponów. Jeśli nasz kot nie lubi wody możemy spróbować “kąpieli” suchym szamponem lub zwykłym pudrem. Prwdę mówiac “koci” puder niewiele się różni od tego ludzkiego. Należy jednak uważnie patrzeć na skład i wybrać taki, który nie ma substancji zapachowych. Pamiętajmy jednak o tym, że sierść od razu po kąpieli ma nieco inną strukturę i potrzebuje czasu na “dojście do siebie”. Kota najlepiej kąpać do 2 tygodni przed wystawą. http://www.life-with-siamese-cats.com http://petsforlife.com.sg Z pielęgnacją jednak nie należy przesadzać. Zbyt częsta kapiel lub pudrowanie może doprowadzić do łupieżu lub wypaczenia warstwy ochronnej. Wszystko jest dla nas (i zwierząt), ale trzeba znać umiar. Tekst: Justyna Królak tło: http://alexandruiuilian.deviantart.com Choć na pierwszy rzut oka nie przypomina kota, nie jest wynikiem nieudanego eksperymentu zwariowanego naukowca tylko naturalną mutacja genetyczną. W latach 60 ubiegłego wieku urodziły się w Toronto pierwsze prawie pozbawione owłosienia kocięta. Były na tyle inne i ciekawe że grupa hodowców postanowiła zająć się rozmnażaniem i propagowaniem tej rasy. Był to pocztątek hodowli sfinksa kanadyjskiego. Na przekór zimie... Sfinks kanadyjski Charakterystyka ras Sfinks kanadyjski Już na początku lat 70 w Holandii, Stanach Zjednoczonych i Kanadzie powstały pierwsze programy hodowli sfinksa. Dzięki ścisłej współpracy hodowców z tych krajów szybko poszerzył sie początkowo niewielki materiał hodowlany. Początkowo dla poszerzenia puli genetycznej i uzyskania określonych cech krzyżowano sfinksy z devon rex’ami. Jednak dość szybko okazało się że nie było to do końca dobre posunięcie gdyż potomkowie tych par mieli skłonności do patologicznych skurczów mięśni dziedziczone po Devonach właśnie. Dlatego też wprowadzono do hodowli przede wszystkim europejskie i amerykańskie koty krótkowłose oraz sporadycznie koty orientalne czy rosyjskie niebieskie. Dzięki temu dzisiejsze sfinksy cieszą się doskonałym zdrowiem. BUDOWA Sfinksy są kotami średnich rozmiarów z wagą pomiędzy 3-5 kg. Ciało mają lekko wydłużone z szeroką silnie rozwiniętą klatką piersiową i wydatnym brzuszkiem. Ciało sfinksa jest mocnej budowy, o silnym umięśnieniu. Kończyny są silnie zbudowne, a tylne nieco dłuższe od przednich. Stopy mają kształt owalny z długimi palcami i mocniej niż u innych ras rozwiniętymi opuszkami, które sprawiają wrażenie nadmchanych. Głowa średniej wielkości w kształcie spłaszczonego klina o zaokrąglonych konturach z wydatnymi kościmi policzkowymi oraz silnie rozwiniętymi poduszeczkami, z wąsami i wydatną brodą. Nos średniej wielkości, z niewielkim stopem. Oczy duże szeroko rozwarte przypominające cytrynę, lekko skośne, ustawione w dużej odległości od siebie. Uszy duże, szerokie u nasady, otwarte i sterczące niczym radary i sterczące niczym radary osadzone nie za wysoko, ale też nie za nisko wewnątrz całkowicie pozbawione owłosienia. Szyja średniej wielkości, zaokrąglona z dobrze SIERŚĆ/SKÓRA Kot nagi, skóra pokryta delikatnym meszkiem tekstura podobna do irchy. Skóra kociąt jest bardzo pomarszczona sprawia wrażenie za dużej, u dorosłego kota fałdy i zmarszczki są cechą pożądaną zwłaszcza na głowie, powinno być ich dużo. Dopuszczalne, ale nie pożądane jest owłosienie na zewnętrznej stronie uszu u nasady nosa oraz na końcach łap i ogona. Jednak tak wyglądające osobniki są niżej oceniane przez sędziów. Sfinksy występują we wszystkich odmianach kolorystycznych. PIELĘGNACJA Nie jest trudna , pozbawiona owłosienia skóra produkuje ochronne sebum. Jest ono szczególnie widoczne u osobników o jasnym umaszczeniu, może zostawiać brązowe ślady na pościeli czy jasnych ubraniach właściciela. Ilość produkowanego sebum jest cechą osobniczą - jedne koty wydzielają go mnie, inne więcej. Możemy je zmywać z kota wilgotnymi chusteczkami do pielęgnacji niemowląt lub po prostu w kąpieli z dodatkiem łagodnego szamponu. Należy jednak pamiętać, że im częściej będziemy ochronna skóry tym szybciej i większej ilości będzie się ona pojawiać. Raz na dwa tygodnie należy obciąć kotu paznokcie usuwając jednocześnie wacikiem brązową wydzielinę znajdującą się u ich nasady. Uszy sfinksa czyścimy w miarę potrzeby pamiętając o tym że z powodu braku włosów ochraniających kanał słuchowy. U sfinksów występuje zwiększona produkcja woszczyny. Nie przesadzajmy jednak z częstym czyszczeniem uszu, bo możemy doprowdzić do stanu zapalnego. Jeśli chcemy by w ciepłe i słoneczne dni nasze łysolce mogły wychodzić na zewnątrz trzeba skórę kota do tego odpowiednio przygotować. By chronić zwierzę przed oparzeniami słonecznymi można stosować kremy z filtrem UV lub po prostu stopniowo wydłużać czas pobytu kota na słońcu. Początkowo jest to 10-15 minut, po kilku dniach pół godziny, i tak dalej. Skóra będzie się stopniowo przyzwyczajać, problem zlizywania preparatów ochronnych. CHARAKTER Sfinksy to stworzenia z niezwykłym charakterem. jest to kot niezwykle ciekawski, wręcz przylepiony do człowieka. Sfinks zawsze musi przebywać blisko swojego człowieka w każdej sytuacji , co czasami bywa irytujące. Dlatego też jeśli zdecydujemy się na kupno musimy uzbroić się w cierpliwość. Nasz “golas” będzie za nami chodził, podkradał rzeczy z łazienki czy kuchni. Wszystko musi być sprwdzone, a drobne przedmioty są wspaniałą zabawką akurat wtedy kiedy są używane przez Dużego. Wieczorową porą również możemy się spodziewać towarzystwa w postaci jednego lub kilku kotów w pobliżu wanny - często takie odwiedziny w łazience kończą się spontaniczną kąpielą, bo sfinks oczywiscie musi sprawdzić co jest w wannie, a nasze palce są świetną zabawką. Koniec dnia także nie daje nam ukojenia, bo zanim zdążymy wejść do sypialni pod kołdrą już mości się nasz sfinks. W skrócie sfinks jest szybki, zwinny, wysokopienny, ciekawski bystry i przyklejony do człowieka. Jest przy tym pozbawiony całkowicie agresji i kocha wszystkich - od innych zwierząt po dzieci. Błyskawicznie sie uczy, przybiega jak pies na zawołanie doskonale rozumie naszą mowę, co robi z niego znakomitego kompana. Nie polecamy jednak sfinksa w pojedynkę - kot ten nie lubi samotności, bez towarzystwa innych kotów lub zwierząt będzie się męczył. Nie nadaje się więc do domu, gdzie właściciele do późna pracują. Sfinks jest stworzeniem ciepłym i mruczącym najgłośniej na świecie. Dla jednych to najpiękniejsza istota jaka stąpa po ziemi dla innych łysa szkarada rodem z horroru. Te koty albo się kocha albo nienawidzi ale na pewno nikt nie pozostaje wobec nich obojętny. Tekst: Joanna Słupska-Siatka Hodowla “Goło i Wesoło*PL” STANDARD SPH FIFE Ogółem Wygląd/ Wielkość Kształt Głowa Nos Kufa/ Broda Kot średniej budowy, o mocnym kośćcu i silnie rozwiniętym karku. Waga do 3-5 kg. Kotki są mniejsze od kocurów. Średniej wielkości, zmodyfikowany klin o zaokrąglonych konturach, nieco dłuższy niż szerszy. Czaszka lekko zaokrąglona o płaskim czole, wystających kościach policzkowych. Szyja Średniej długości, zaokrąglona i dobrze umięśniona. Łuk karku łączy ramiona podstawą czaszki, kark jest potężny zwłaszcza u kocurów Krótki, z niewielkim stopem Mocna, zaokrąglona kufa z wyraźną brodą. Duże szerokie u podstawy i otwarte. Ustawione prosto nie za nisko nie za wysoko ale też nie na czubku głowy. Wnętrze uszu zupełnie pozbawione owłosienia. Dopuszczalna niewielka ilość sierści na zewnętrznych krawędziach i tylnej powierzchni uszu. Delikatnie zaokrąglone końce. Duże w kształcie cytryny lekko ukośne w kierunku zewnętrznej krawędzi ucha. Odległość między oczami powinna być nieco większa niż długość samego oka. Uszy Kształt/ Osadzenie Oczy Ekspresja/ Kolor Korpus Struktura Średniej wielkości, średni do długiego. Szeroka zaokrąglona klatka piersiowa może by lekko cylindryczna. Brzuch zaokrąglony jak po solidnym posiłku, ale nie gruby. Łapy Stopy Średniej wielkości, owalne o długich smukłych palcach. Poduszki łap grubsze niż u kotów innych ras, co sprawia, że kot wygląda jakby chodził na „poduszkach powietrznych”. Kończyny Kończyny Ogon Futro Ogon Struktura/ Kolor Długość proporcjonalna do ciała, o średnio mocnej budowie kośćca i mocnej muskulaturze. Tylne łapy nieco dłuższe od przednich. Przednie łapy szeroko rozstawione. Kotki mogą cechować się nieco delikatniejszą budową. Giętki, zwężający się ku końcówce. Długość proporcjo-nalna do ciała. Dopuszczalny lwi pompon na końcu ogona. Nagi kot. Tekstura podobna do irchy. Podczas głaskanie niektórych kotów można odczuć pewien opór skóry. Skóra kociąt jest bardzo pomarszczona. Dorosłe koty powinny zachować możliwie jak najwięcej zmarszczek, zwłaszcza na głowie, jednak zmarszczki niepowinny przeszkadzać kotu w normalnym funkcjonowaniu. Wszystkie kolory akceptowane. Ilość punktów Głowa Uszy Korpus Skóra Kondycja Błędy hodowlane Głowa Sierść/skóra Korpus Kształt głowy, nosa, policzków Rozmiar, umiejscowienie, kształt Kształt, wielkość, kończyny, Jakość, faktura, zmarszczki 100 25 10 35 25 5 Prosty profil, zbyt duża, brak zmarszczek Występowanie sierści w miejscach nie przewidzianych w standardzie, struktura siersci jak u DRX/CRX Małe koty, zbyt szczupłe, delikatna budowa kośćca, zbyt ciężkie lub w typie orientalnym. WYSTAWY OD KUCHNI czyli co, gdzie, kiedy i jak? Cz. III W tej części przedstawimy Wam początek wystawy. Pierwsze wrażenia na wystawie to zazwyczaj stres i przejęcie czy aby przypadkiem wszystko zabraliśmy i dobrze zrobiliśmy. Mamy nadzieję, że ten artykuł pomoże wam zapoznać się z standardami wystaw w Polsce. Wystawy zazwyczaj zaczynają się przed południem, toteż musimy wcześniej zerwać się z łóżka i wyszykować wszystko do podróży. Nietórzy hodowcy jadą z kilkoma kotami i dla wygody wybierają się w podróż dzień wcześniej. oszczędzają w ten sposób mnóstwo czasu i nerwówki, którą by zaserwowali kotom. Większość organizato rów wystaw proponuje kilka hoteli na nocleg, które zazwyczaj współpracują z klubami i dzięki temu kociarze mogą czasem liczyć na hasłowe zniżki. Po dotarciu na miejsce i wypakowaniu się czeka na nas kontrola weterynaryjna. Weterynarz sprawdza datę ważności szczepień, zgodność numeru microchipa i ogólny stan zdrowia kota. Najczęściej odbywa się to w szybkim tempie, gdyż na kontrolę czekać będzie jeszcze dość duża ilość kotów. Następnie musimy odnaleźć sekretariat wystawy. Jest on zazwyczaj umieszczony niedaleko weterynarzy. Zgłaszamy tam swoją obecność, podajemy dane osobowe, okazujemy kwit potwierdzający opłacenie wystawy i dostajemy kopertę z identyfikatorem i numerem klatki, w której ma znaleźć sie nasz kot. Po wejściu na halę musimy znaleźć swoją klatkę. Jeśli nie jesteśmy Jeśli nie jesteśmy sami warto poprosić osobę towarzyszącą o poszukanie naszego numerku. Oszczędzimy sobie w ten niepotrzebnego dźwigania i nie będziemy ganiać po hali z kilkoma transporterami w garści. Jeśli już znaleźliśmy swoja klatkę możemy przystąpić do rozpakowywania. Koty jak na razie jeszcze zostają w trnsporterach - przecież trzeba rozłożyć wystrój. Wszelkie akcesoria potrzebne do wystroju instalujemy w klatce razem z firankami i możemy już wkładać nasze koty do ich azylu. Początkowo koty mogą być bardzo zestresowane i będą donośnie komunikować światu jakie to one są nieszczęśliwe. Nie przejmujmy się jednak tym. Koty wyczuwają emocje właściciela i uspokajanie na siłę, tulenie, noszenie i stałe wyjmowanie z klatek moze je jedynie jeszcze bardziejNiestety zdarzają się również przypadki konkretnego zdenerwowania kota - to też jest stresujący moment dla naszych podopiecznych. W tym momencie dobrze sprawdzi się budka, rękaw albo mały tunel. Taki mały własny azyl zapewni naszym kotom trochę spokoju i pomoże przywyknąć im do nowej sytuacji. Jeśli już rozłożyliśmy się z kotami i bagażem możemy się rozejrzeć po hali i zbadać sytuację (oczywiście przed wyjściem z sektora musimy upewnić się czy klatka została dobrze zamknięta, a jeśli to możliwe poprośmy naszych sąsiadów o zerknięcie na naszych pupili). Na początek musimy skierować się w stronę ringów i rozpiski z sędziami. Każdy sędzia ma przydzieloną konkretną ilość kotów ze swojej kategorii, którą może oceniać. Jeśli nie orientujemy się jeszcze w klasach, możemy poprosić stewarda o wskazanie nam sędzi, który będzie oceniał naszego kota. Od momentu rozpoczęcia się wystawy musimy bacznie obserwować tablicę z numerkami. Przed otwrciem wystawy zazwyczaj odbywa się ustalenie kolorów. jest to klasa, w której “oceniane” są koty, w których sędziowie dopatrzyli się nieścisłości w kolorze lub młode osobniki, które nie mają ustalonego koloru Jeśli jest to pierwsza wystawa kota (u kotów domowych ustastalenie koloru nie jest wymagane), a jego kolor nie jest ustalony to w zgłoszeniu należy poprosić o możliwość korekty/ ustalenia koloru. Sędziowie ocenią dokładny kolor lub rodzaj pręgowania kota. W Polsce oznacza to dopłatę 50 zł za jednego kota. Wystawy zazwyczaj zaczynają się koło godziny 10.00-10.30 tuż po zakończeniu ustalania koloru. Po uroczystym otwarciu wystawy i przedstawieniu zaproszonych sędziów rozpoczynają się oceny. Prowadzący wystawę co jakiś czas wzywa koty do oceny - właściciel musi pilnować swojej kolejki i gdy tylko zauważy swój numerek na tablicy (właściwie nie ma sensu na przychodzenie do ringu 2-3 koty przed nami) musi zanieść kota do oceny. Tekst i zdjęcia: Justyna Królak MIGAWKI WYSTAWOWE WYSTAWA GORZÓW WIELKOPOLSKI 3/4.11.2012 FELIS POSNANIA SŁOWNICZEK WYSTAWOWY PL Sędzia Ocena Dyplom Hodowca ENG The judge Assessment Diploma Breeder Weterynarz Veterinarian Kontrola Control Numer klatki Stoisko Show cage number Shop Akcesoria Accessories RUS Судья (sidja) оценки (oczenki) дипломы (diplomy) селекционер (selekcioner) ветеринар (weterynar) контроля (kontrolja) клетка номер (kljetka nomer) подставки (podstawki) аксессуары (akcessjary) CZE Soudce Hodnocení Diplom Chovatel DE Richter Bewertung Diplom Züchter Veterinář Tierarzt Ovládání Steuer Klec číslo Stojan Käfig Nummer Ständer Příslušenství Zubehör Fot. www.gagatki.com WYSTAWA ŁÓDŹ 3/4.11.2012 CAT CLUB ŁÓDŹ ●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●● Fot. Justyna Królak PSYCHOLOGEUM KOT TO NIE ZABAWKA NIE KUPUJ FUTRZAKA POD CHOINKĘ! Przed świętami każdy z nas ma myśli nad podarkami dla bliskich. Często materiał na prezent znajdujemy w sklepach zoologicznych. Ale czy to słuszny wybór? Czy “kot w worku jest” ok? Przed zakupem zwierzęcia warto porozmawiać z rodziną (i jeśli to możliwe również z osobą obdarowywaną) o naszym zamiarze. Może się przecież okazać, że kot nie jest wymarzonym prezentem. Zwierząt również nie należy traktować jako zachcianek. Kot nie jest zabawką, jest obowiązkiem na kilkanaście lat. Twoje dziecko musi mieć świadomość, że decydując się na zwierzaka bierze na siebie nowe obowiązki i odpowiedzialność za niego. Czy na pewno jesteście gotowi na taki prezent? Wystrzegaj się pseudohodowli! Pseudohodowle to miejsca, gdzie masowo produkuje się zwierzęta. Zazwyczaj są trzymane w skandalicznych warunkach, bez opieki weterynaryjnej (bez szczepień, zaphlone i chore). Nie muszę chyba dodawać, ze taka “hodowla” jest prowadzona bez ładu i składu? Dlatego przed zakupem upewnijmy się czy hodowla, z której będzie kociak jest zrzeszona w oficjalnym związku Fenilogicznym (w Europie: FIFe, WCF i TICA). Da nam to pewność, ze kociak jest wolny od chorób genetycznych, ma oficjalny rodowód i jest dobrze zsocjalizowany. Przed kupieniem kociaka warto wybrać się na wystawę kotów aby zapoznać się z hodowlami. Kot to nowe wyzwania i obowiązki. Czy jesteś gotowy na zmianę w swoim życiu? A może wyprawka...? Jeśli nadal upieramy się przy kocie jako prezencie gwiazdkowym warto o tym poinformować hodowcę. Niewielu jednak się na to godzi. W wielu przypadkach “kot niespodzianka” jest prezentem nietrafionym. W najlepszym wypadku kot po prostu wraca do hodowli macierzystej, ale często przepada bez wieści. Hodowcy nie wyrażając zgody na taką formę zakupu mają na względzie bezpieczeństwo zwierzęcia. Dobrym rozwiązaniem w tym momencie jest kupienie wyprawki osobie, która miała dostać kociaka. Da to możliwość “oswojenia się” przyszłym właścicielom z nową sytuacją. Obowiązki na pierwszym miejscu! W momencie adopcji/kupna kociaka bierzemy na siebie nowe obowiązki i wydatki. Wyprawka to koszt ponad 200 zł. Legowisko, kocyk, zabawki, kuweta, żwirek akcesoria do pielęgnacji, transporter i szelki, karma dobrej jakości, suplementy czy witaminy. Przed nami powinien najpierw być kot, potem my. W pierwszej kolejności powinniśmy zaspokoić jego potrzeby. Początki mogą być trudne, zaliczymy pewnie wiele wpadek. Ale z czasem nauczymy się rozumieć naszego podopiecznego. Jednak musimy tego chcieć. Koty jasno przekazują swoje potrzeby. My tylko musimy nauczyć się ich słuchać. Jednak kot to żywa istota... Mimo, że przedstawiłam w tekście kilka rozwiązań, którymi możecie się posłużyć nadal odradzam kupowanie zwierzęcia na prezent. Koty to niezwykłe istoty, mają swój rozum. Ale są zależne od nas. Kot to także wydatek. Czy będzie nas stać na leczenie w momencie kiedy zachoruje? Kot to nie chomik, żyje kilkanaście lat i decydując się na niego musimy mieć świadomość obowiązków, które wiażą się z jego utrzymaniem. Tekst: Justyna Królak PSYCHOLOGEUM Twój bliski kocha zwierzęta i jest Gwiazdka kociarzem? Nic nie sprawi mu większej radości niż prezent związany z jego Co kupić kociarzowi? pasją. :) Nasz zwierzak też zasługuje na mały prezent. Czyż nie jest naszym przyjacielem, który towarzyszy nam codziennie w domu? A co kupić kotu? ;) Biżuteria Wędki, piórka, laserek, myszki Kocia biżuteria? Czemu nie! Kryształkowy kot czy srebrna bransoletka z charmsem na pewno się spodoba. Na wystawach można spotkać sprzedawców, którzy oferują srebrną biżuterię z kocimi dodatkami. A dlaczego srebro? Bo najmniej uczula i nie traci na swojej barwie. Biżuteria pozłacana czy z niklem często się odbarwia i nie jest trwała. Piórka i wędki to coś co koty kochają najbardziej! Kot w momencie gdy wyptrzy taką piórkową wędkę wpada w istną kocią głupawkę! Natomiast myszka wypełniona kocimiętką może byc dobrym obiektem do całodziennych polowań. Dobrym prezentem może być jeszcze laserek. Zapewni on wiele godzin zabawy, a przy okazji utrzyma naszego kota w dobrej kondycji ;) Koszt: 15-50 zł Koszt: 15-50 zł ●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●● Akcesoria domowe Legowiska, budki, drapaki Kubki, solniczki, foremki do ciastek czy zastawa - każdy kociarz ma chociaż jeden takielement w swoim domu. Jest to przede wszystkim prezent praktyczny i zawsze będzie w użyciu. :) Obecnie można nawet dostać świeczniki, poduszki czy nawet zegarki z kocim motywem. Niektóre są bardzo efektowne lub utrzymane w stylu retro. Do wyboru do koloru :) Miękkie legowisko czy budka mogą być dobrym uzupełenieniem wyprawki dla przyszłych właścicieli kociaka. W przypadku budki powinniśmy sprawdzić czy materiał (ocieplina lub pianka) jest także na tylnej ściance. Drapki powinny być podstawowym wyposażeniem każdego domu, gdzie są koty. Pozwoli to właścicielom uniknąć zniszczenia mebli. Jednak jest to już dość droga inwestycja i przed kupnem najlepiej skonsultować wysokość drapaka z właścicielami kota. Warto jednak zainwestować w te od sprawdzonych producentów. Koszt: 5-30 zł Koszt:40-200 zł ●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●● Decoupage Koszt: 20- 200 zł Hit handmade. W sklepach internetowych, na bazarkach czy prywatnych aukcjach można kupić ciekawe i niepowtarzalne wyroby. U większości “hendmejdowców” można zamówić różne wzory, również kocie. Jednak musimy zrobić to odpowiednio wcześniej, gdyż zrobienie takiej rzeczy trwa trochę czasu. http://ayadeco.blogspot.com Snacki, karma, akcesoria Koszt:20-80 zł Jeśli wiemy jaką karmę je kot znajomego możemy śmiało podarować zwierzakowi ulubiony rodzaj lub kupić 2 mniejsze opakownia innych rodzaji. Oczywiście należy spojrzeć przed kupnem na skład i wybrać najlepsze. A za snacki i witaminy w chrupkach zwierzak nas pokocha. :) Ponadto możemy zakupić akcesoria takie jak szelki czy szczotka do czesania KOTY NA ŚWIECIE JAPONIA Maneki-Neko 招き猫 W Japonii widać je wszędzie. W sklepach, restauracjach, pośród pamiątek dla turystów, na norenach (zasłonka). Wszędzie. Czasami można go spotkać nawet w prywatnych domach. Ma swoją mocą przyciągać klientów, a w prywatnych domach zapewniać dobrobyt i chronić przed złym losem. Machająca łapka ma przyzywać dobro i klientów Kult maneki-neko rozpoczął się wraz z popularyzacją kotów rasy japoński bobtail, które od około 1600 roku hodowano na japońskim dworze cesarskim. Mityczna postać maneki-neko ma swoje źródła w chińskiej i japońskiej tradycji. Koty były odbierane niejednoznacznie. Z jednej strony służyły jako czujne zwierzęta domowe i pogromcy myszy, a więc przynosiły korzyści, z drugiej zaś przypisywano im umiejętność przemiany w demony. Maneki-neko zaczęły pojawiać się w Japonii na początku okresu Edo. Właśnie wtedy na dworze cesarskim zaczęto hodować koty rasy japoński bobtail, czyli kazoku-neko (家族猫). Popularność wizerunków kotów przynoszących szczęście oraz ich kult rozwinął się w epoce Meiji (1868-1912) i trwa do dziś. W Tokio istnieje nawet świątynia poświęcona Maneki-Neko - Gōtoku-ji. To miejsce, do którego przychodzą kociarze modlić się między innymi o zdrowie dla swoich pupili. W Seto w prefekturze Aichi w pobliżu Tokio mieści się muzeum ceramiki, posiadające jedną z największych kolekcji figurek maneki-neko w Japonii. Wystawianych jest ponad tysiąc eksponatów z różnych epok i krajów. Z racji na dużą popularność kota przynoszącego szczęście odbywa się festiwal odbywa się Maneki-neko Matsuri. http://www.luckycat.ne.jp Skąd się wziął kult Maneki-Neko? Istnieje wiele podań w japońskiej i chińskiej kulturze. Jedno z nich mówi o grupie ciężkozbrojnych samurajów przejeżdżajcych konno przez wioskę. Przy wejściu do świątyni zobaczyli kota, który mył sobie pyszczek. Ruchy łapkami koło uszu wyglądały jak machanie do samurajów, na co oni weszli do świątyni bez rozlewu krwi i nie uczynili krzywdy mieszkańcom Współcześnie machająca łapka ma przyzywać klientów, a obecność Maneki-Neko ma przynosić powodzenie w interesie. Czasem można spotkać kota z podniesionymi obydwoma łapkami, ale są one rzadkie, gdyż uważane są za przesadę. Czy wiesz, że... Kolor kota ma duże znaczenie? Trójkolorowe koty w hodowli są stosunkowo rzadkie, dlatego też trójkolorowy maneki-neko zapewnia szczególnie dużo szczęścia i bogactwa. Biała figurka oznacza czystość i niewinność, a czarna jest popularna wśród kobiet, gdyż odstrasza demony i dręczycieli. Złoty maneki-neko sprowadza bogactwo, a czerwony odpędza choroby, wreszcie różowy przyciąga adoratorów. Rysunkową wersją Maneki-Neko jest Hello Kitty. Fruwające koty FELIETON http://www.peteducation.com Historia kota Bojkota. realsimple.com Na początku poprzedniej wiosny mój kot Bojkot wypadł z ósmego piętra. Przefrunął dostojnie aż na sam dół, zmuszając mnie i mojego partnera do poważnego zastanowienia się nad swoimi kompetencjami właściciela kotów. Zacznijmy od początku. Kota Bojkota znalazłam wracając z pracy, na wsi. Była zima, puszyste kocisko nie wyglądało na umierające, ale zachowywało się bardzo podejrzanie. Łaziło po stacji PKP, od człowieka do człowieka, na zmianę się ocierając i węsząc po śmietniku. Szło niepewnie za ludźmi, a gdy się go pogłaskało, kuliło się z zimna i błogo przysypiało. Zmęczone zwierzątko wyglądało bardzo bezdomnie. Może miało dom – ale nie najlepszy, nie karmiący, jedynie schronienie przed zimnem. Może miało dom, ale bardzo daleko, dawno zgubiony. Może miało dom i był nim każdy śmietnik w każdej wsi. Nie jest łatwo wziąć kota. trudna decyzja - odpowiedzialność duża. Po półgodzinnej walce z samą sobą wzięłam kota. Na szczęście kot okazał się oazą spokoju (jak się potem okazało - oazą spokoju fałszywego). photocase.com Jechałam pociągiem, z rowerem, bagażem i kotem, bez jakiejkolwiek smyczy, obróżki czy szelek. Mimo to nie próbował uciec, ani podczas jazdy pociągiem, ani potem w tramwaju, ani podczas pieszego spaceru do domu. Kocurek okazał się wylęgarnią robactwa. Niedelikatnie odrobaczanie prawie go zabiło. Potem jednak było z górki. Kot po odrobaczeniu okazał się być bardzo aktywnym zwierzęciem z ADHD, które w naszym małym mieszkaniu zwyczajnie umierało z nudów. Ciągłe zabawy – to było dla niego trochę za mało. Ponieważ był to mój pierwszy w życiu kot trzymany w bloku nie wiedziałam bardzo wielu rzeczy. Po pierwsze, że okien nie wolno uchylać – jest to większą „zbrodnią” niż zostawiać całkiem otwarte. I przez jedno i przez drugie kot będzie próbował wyjść. Różnica jest taka, że przy otwartym oknie kot najwyżej wypadnie na ulicę. Natomiast jeśli okno jest uchylone kot może się zaklinować i umrzeć w sporych cierpieniach. flickr.com kot „najwyżej” wypadnie na ulicę. Natomiast jeśli okno jest uchylone, kot może się zaklinować i umrzeć w sporych cierpieniach. Uf, to na szczęście się nam nie przytrafiło! Ale to pierwsze – wypadanie kota – a i owszem. Pozwalaliśmy Bojkotowi (bo tak go nazwaliśmy) wychodzić na parapet. Wstydzę się tego, ale wtedy naprawdę mi się wydawało, że kot swój rozum ma i nie wypadnie. Zresztą utwierdzał nas w tym przekonaniu przez pół roku. Spokojnie wskakiwał na parapet, wychodził na zewnątrz, przycupywał i zachowywał się nadzwyczaj ostrożnie. A któregoś niedzielnego wieczora po prostu skoczył na parapet, poślizgnął się i wypadł. W pierwszej chwili – szok. To się naprawdę wydarzyło. W drugiej chwili – strach przed wyjrzeniem za okno i ujrzeniem martwego kota. Ale, o dziwo, kota nie było. Szukaliśmy go przez pół godziny i cudem znaleźliśmy skulonego i obolałego. Zapakowaliśmy go w taksówkę i do weterynarza. Byłam przekonana, że kot ma z narządów wewnętrznych zupę. Okazało się jednak zupełnie inaczej – kot wyszedł zupełnie bez szwanku z wypadku i już następnego dnia skakał po całym mieszkaniu. Historia kota Bojkota kończy się nazwyczaj pozytywnie. Zadbanego, po rocznej kwarantannie (bo tyle z nami spędził czasu) oddaliśmy młodemu małżeństwu, mającego już własnego, samotnego kota. W ten sposób Bojkot zyskał przyjaciela, najnowsze zabawki i bardzo dokładnie zabezpieczone okna. Tekst: Gabriela Jóźwiak thephotoforum.com Kącik adopcyjny LAJLA kilkuletnia, spokojna kotka. Trafiła do TOZu prosto z ulicy, gdzie nie dawała sobie rady. Z początku nieufna, ale po pewnym czasie zaczyna szukać człowieka i chętnie daje się głaskać. Nauczona czystości, wysterylizowana. Jest bardzo łagodna, dogaduje się ze wszystkimi kotami. Jest raczej typem kociego obserwatora. Szukamy dla niej domu, który doceni jej spokojny charakter! Maja Drobna koteczka w wieku około 10 miesięcy. Nauczona czystości. Lubi obecność człowieka i głaskanie, ale nie naprasza się. Toleruje inne zwierzęta. Wróciła 2 razy z adopcji, bo “była za grzeczna”. Pilnie poszukujemy dla niej domu! ADI 7miesięczny kocurek. Praktycznie całe swoje życie spędził w TOZ, niedługo zostanie wykstrowany. Nauczony czystości, świetnie dogaduje się z innymi kotami. Jest wesołym starszym kociakiem, który z utęsknieniem czeka na swój dom. TOZ Police Dane kontaktowe: Iza - 888 816 843 Facebook wydarzenie: KLIK Busia - kotka znaleziona na ulicy. Po złapaniu została zawieziona do lecznicy, gdzie zajęto się jej okiem, które było w fatalnym stanie. Niestety nie udało się go uratować. Jednooka panienka obecnie jest w domu tymczasowym. Kotka garnie się do ludzi, uwielbia głaskanie. Toleruje inne koty. Ze względu na wcześniejsze przeżycia potrzebuje trochę czasu by zaznajomić z nowościami. Miała wykonane testy FIP i FelV (ujemne). Nauczona czystości, wysterylizowana. KONTAKT: Lucyna Kalinowska 605959160. Zapraszamy do współpracy domy tymczasowe, schroniska i azyle. KONTAKT: [email protected] www.facebook.com/felinsmagazyn Czy wiesz, że... Historia ewolucyjna kotów sięga końca eocenu? Ich przodków upatruje się w blisko z nimi spokrewnionej i obejmującej także dzisiejsze gatunki rodzinie łaszowatych (Viverridae), zaliczanej do podrzędu kotokształtnych. Do dziś niektórzy przedstawiciele tej rodziny, jak np. żenety lub fossa, wykazują wiele cech wspólnych z kotowatymi, co może stanowić przykład konwergencji, ale też świadczyć o niezbyt odległym wspólnym dla obu rodzin przodku. Pierwsze właściwe kotowate datuje się na oligocen, ale przed “właściwymi” kotami istniały na Ziemi paleokoty, czyli nimrawidy, istniejące już 35 milionów lat temu (MLT). Wykształciły się już u nich szablaste zęby. Jednak rodzina ta uległa wymarciu. POLECAMY Od dawna już Kocie Kronikizapowiadały przyjście kogoś, kto rozsławi koci ród na cały świat. Tym kimś był Druid. Odkrywanie duchowego świata może być niewątpliwą przyjemnością, zwłaszcza, gdy oprowadza Cię po nim ktoś taki jak Druid - najwspanialszy kot na świecie, który odważył się wstąpić na ścieżkę duchowego rozwoju. Czytanie tej książki jest wspaniałym antidotum na smutki i stres. Zapewniam, że doprowadzi Was do wybuchu szczerego śmiechu i udowodni, że świat widziany oczami kota jest bardzo bliski temu, co widzi i czuje może każdy z Was. Poszukujemy osób chętnych do współtworzenia pisma! Jeśli jesteś miłośnikiem kotów, fotografem lub właścicielem hodowli i chcesz się podzielić swoimi doświadczeniami, wiedzą i zdjęciami zapraszamy do kontaktu mailowego! [email protected] Jesteśmy także na: Zapraszamy również do zapoznania się z naszą ofertą reklamową dostępną w formacie pdf w dziale ‘Współpraca’ www.felins.strefa.pl W następnym numerze... PSYCHOLOGEUM Kot i dziecko Jak przygotować do nowych obowiązków? RASY Charakterystyka Ras Korat. Tajemniczy kot z Tajlandii BEHAWIORYSTYKA Koci wersal Czy kot może być “nieznośny”? ABC Podróżowania Bezpieczna podróż. Co zrobić by kot czuł się komfortowo? Koty na świecie Rzym