BENZYNA Z WĘGLA JUŻ ZA TRZY LATA?

Transkrypt

BENZYNA Z WĘGLA JUŻ ZA TRZY LATA?
BENZYNA Z WĘGLA JUŻ ZA TRZY LATA?
Utworzono: czwartek, 06 maja 1999
BENZYNA Z WĘGLA JUŻ ZA TRZY LATA?
Na przygotowanie studium opłacalności uruchomienia fabryki płynnego paliwa produkowanego z węgla potrzeba sześciu tygodni.
Za trzy lata może być gotowa nowoczesna instalacja w Oświęcimiu, gdzie była już taka wytwórnia w latach 50. Na inwestycje
potrzeba około czterech miliardów euro. Pieniądze nie są jednak problem. Inwestorzy się znajdą. Takie przekonanie w ubiegłym
tygodniu prezentowali prezesi Kompanii Węglowej SA, Polskiej Izby Paliw Płynnych i Związku Pracodawców Branży Paliw
Płynnych i Energetycznych.
Trzy tygodnie temu pisaliśmy na łamach "TG" o technologii konwersji węgla na paliwa płynne wykorzystywanej kiedyś w Polsce, a
na przemysłową skalę w Niemczech podczas II wojny światowej, a obecnie w Republice Południowej Afryki. Do tych doświadczeń
sięgają Chińczycy. Fabryka silnikowego paliwa na bazie węgla za trzy lata może rozpocząć produkcję w dawnych Zakładach
Chemicznych w Oświęcimiu. Jej lokalizacja jest kwestią do uzgodnienia. Na zwołanej w ub. tygodniu konferencji prasowej w
siedzibie Kompanii Węglowej SA okazało się, że Maksymilian Klank, prezes największej firmy wydobywczej w Europie, ma
poważnych sojuszników w zwiększaniu efektywności sprzedaży "czarnego złota".
- Szukamy atrakcyjnego programu dla węgla na wiele lat. Wiadomo, że jego transport drogą morską jest nieefektywny. Można
węgiel przetworzyć na przykład w paliwa płynne. A sprzedaż surowców przetworzonych z ekonomicznego punktu widzenia jest dla
nas najbardziej interesująca - mówił podczas konferencji Maksymilian Klank.
Prezesowi KW SA wtórował prof. Włodzimierz Kotowski (obecnie wykładowca Politechniki Opolskiej), który przez 14 lat pracował w
Zakładach Chemicznych w Oświęcimiu.
- W Oświęcimiu co najmniej jedna trzecia koniecznych inwestycji jest już gotowa do wykorzystania. Minimalna moc produkcyjna
instalacji nowej generacji to osiem-dziesięć tysięcy ton paliwa silnikowego dziennie. Do ich wytworzenia potrzeba 30-40 tysięcy ton
węgla do zgazowania. A jeśli doliczymy do tego energię elektryczną i cieplną, to na każdą tonę paliwa płynnego trzeba zużyć pięć
razy tyle węgla - wyliczał profesor Kotowskie, który przygotował własną analizę naukową.
Koncepcja profesora Kotowskiego będzie weryfikowana przez
grupę niezależnych ekspertów spoza branży górniczej. W najbliższych tygodniach studium wykonalności paliwa silnikowego z
polskiego węgla przygotują wspólnie specjaliści Głównego Instytutu Górnictwa, Instytut Przeróbki Chemicznej Węgla w Zabrzu i
Akademii Górniczo-Hutniczej.
- Nie ulegajmy złudzeniu, że węgiel w RPA jest tani i dlatego tam takie fabryki są opłacalne. My także jesteśmy w stanie obniżać
koszty wydobycia - zapewniał prezes Klank.
Prezesi Polskiej Izby Paliw Płynnych oraz Związku Pracodawców Branży Paliw Płynnych i Energetycznych zadeklarowali wspólne
przygotowanie konferencji naukowej w Warszawie. Przeprowadzili już rozmowy z producentami węgla kamiennego i brunatnego na
temat możliwości przetwarzania paliwa stałego w płynne.
- Paliwa XXI wieku już niedługo będą produkowane z ropy, która staje się coraz droższa. Chcemy lepiej wykorzystać nasze
krajowe surowce - podkreślał Bolesław Doliński, prezes zarządu ZPBPPiE.
Prof. Kotowski szacuje, że przy obecnych cenach węgla koszty produkcyjne jednego litra syntetycznego paliwa wynosiłby 2,5 zł.
Do tego trzeba byłoby doliczyć podatki i marże. Wyjdzie porównywalnie do obecnych ceny benzyny z ropy. Żeby kierowcy wybierali
na stacjach paliwa z węgla potrzebne będą bodźce ekonomiczne - ulga akcyzowa. Państwo na obniżeniu podatku na polskie
paliwo silnikowe na pewno by nie straciło. Fabryki przetwórcze węgla dadzą nowe miejsca pracy i przysporzą dochodów
budżetowych. W RPA funkcjonują trzy fabryki benzyny synetycznej, największa z nich zatrudnia tysiąc osób.
- Metoda Fischera-Tropscha jest najbardziej opłacalna. Na potrzeby polskiej instalacji pracowałby dwie średniej wielkości kopalnie.
Węgiel znalazłby na długie lata zbyt. Lokalizacja fabryki w okręgu nadwiślańskim jest korzystna dla całej Europy. Właśnie tutaj są
największe złoża węglowe na naszym kontynencie - uważa prof. Kotowski.
Warszawska konferencja na temat produkcji paliw płynnych z polskiego węgla odbędzie się prawdopodobnie w grudniu br. Jak do
tych koncepcji ustosunkuje się nowo powołany rząd i parlament? Dla polityków będzie to ważny test gospodarczej przezorności.
JOLANTA TALARCZYK
Opłacalność zależy od akcyzy
Mówi AURELIA KURAN PUSZKARSKA, prezes Polskiej Izby Paliw Płynnych:
- Ropa kosztuje dziś 60 dolarów za baryłkę i nie będzie już tańsza, ponieważ jej zasoby się kończą. Z tego powodu podejmujemy
działania lobbingowe na rzecz jak najszybszego wprowadzenia Polska innych nośników energii. Musimy przywrócić do łask
biopaliwa i powrócić do produkcji paliwa syntetycznego z węgla. Będziemy walczyć o obniżenie na niego akcyzy, aby jego zakup
dla indywidualnych odbiorców było jak najbardziej opłacalny. Obecnie aż 50 procent w cenie paliwa stanowi podatek akcyzowy.
Jakościowo nie mamy czego się bać. Paliwa wytwarzane z węgla nie są gorsze od tych produkowanych z ropy naftowej. Mają
podobne parametry.