Untitled - Caritas Diecezji Tarnowskiej

Transkrypt

Untitled - Caritas Diecezji Tarnowskiej
SàOWO WSTĉPNE
„KoĞcióá jest domem budowanym przez miáoĞü” (por. 1 Kor 8,1). Ta gáĊboka prawda o wspólnocie uczniów Chrystusa znajdowaáa od pierwszych wieków
istnienia KoĞcioáa swoje ukonkretnienie w dziaáalnoĞci dobroczynnej. Autor
Dziejów Apostolskich, charakteryzując wspólnotĊ máodego KoĞcioáa, napisaá:
„Jeden duch i jedno serce oĪywiaáy wszystkich, którzy uwierzyli. ĩaden nie nazywaá swoim tego, co posiadaá, ale wszystko mieli wspólne. (…) Nikt z nich nie
cierpiaá niedostatku… KaĪdemu teĪ rozdzielano wedáug potrzeby” (Dz 4,32n.).
Czynna miáoĞü wobec bliĨnich stanowiáa mocne spoiwo wspólnoty pierwszych
chrzeĞcijan i byáa ich najbardziej przekonującym Ğwiadectwem wobec Ğwiata
kierującego siĊ zupeánie innym prawem niĪ prawo miáoĞci.
Charytatywna posáuga potrzebującym naleĪy do istoty KoĞcioáa w równej
mierze jak posáuga sakramentów i gáoszenie Ewangelii (por. Deus caritas est, 22).
W duchu tej ĞwiadomoĞci, na przestrzeni kolejnych wieków istnienia KoĞcioáa,
zaczĊto tworzyü formalne organizacje, aby moĪliwa byáa uporządkowana sáuĪba
wspólnotowa. Owocem takich dziaáaĔ byáo równieĪ powstanie Caritas, jako
oficjalnej koĞcielnej instytucji dobroczynnej.
W Polsce Caritas istnieje od roku 1929, kiedy to powoáano Instytut Caritas.
Koordynowaá on pracĊ charytatywną w diecezjach. DziaáalnoĞü charytatywna
byáa kontynuowana równieĪ w czasie II wojny Ğwiatowej i w latach powojennych. Przerwana zostaáa dekretem wáadz komunistycznych w roku 1950, kiedy
nastąpiáa faktyczna likwidacja Caritas koĞcielnej. Jej majątek trafiá do Zrzeszenia Katolików ĝwieckich Caritas. KoĞcielna organizacja Caritas nie przestaáa
nigdy dziaáaü, spiesząc z pomocą ludziom potrzebującym za poĞrednictwem
dekanatów i parafii. W celu koordynowania dziaáalnoĞci dobroczynnej w terenie
powoáano do Īycia Referat DobroczynnoĞci oraz Rejonowe Opiekunki Charytatywne. Formalnie natomiast reaktywowano ją dopiero w grudniu 1989 r.
To, co nazywamy „Caritasem”, nie jest tylko organizacją, jak inne instytucje filantropijne, ale wyrazem gáĊbszego aktu osobowej miáoĞci, którą Bóg obudziá w sercach wierzących. Nawet w najsprawiedliwszym i najzamoĪniejszym
spoáeczeĔstwie caritas – miáoĞü dobroczynna zawsze bĊdzie niezbĊdna, poniewaĪ równieĪ w takim spoáeczeĔstwie bĊdą istniaáy cierpienie, nĊdza i samotnoĞü, które bĊdą woáaáy o pocieszenie, pomoc i solidarnoĞü.
W diecezji tarnowskiej początki formalnego istnienia Caritas diecezjalnej
siĊgają koĔca okresu miĊdzywojennego. 1 marca 1937 r. biskup Franciszek
10
Sáowo wstĊpne
Lisowski erygowaá Związek Caritas Diecezji Tarnowskiej, zatwierdziá jego statut
i nadaá mu osobowoĞü prawną. Od tamtego czasu upáynĊáo juĪ 75 lat wypeánionych wierną sáuĪbą wobec bliĨniego znajdującego siĊ w potrzebie – sáuĪbą niecofającą siĊ przed trudnoĞciami i bolesnymi dramatami dotykającymi zarówno indywidualnych osób, jak i rodzin oraz caáych spoáecznoĞci. Trudno sobie wyobraziü owocne speánianie misji KoĞcioáa tarnowskiego bez Caritas. Wrosáa ona
w Īycie diecezji i sáuĪy urzeczywistnianiu posáugi miáoĞci, jaką KoĞcióá pragnie
nieĞü kaĪdemu czáowiekowi, a zwáaszcza temu najbardziej potrzebującemu. „ĩyü
miáoĞcią i w ten sposób sprawiü, aby BoĪe Ğwiatáo dotaráo do Ğwiata” – do tego
zachĊca Ojciec ĝwiĊty Benedykt XVI w encyklice Deus caritas est. Sáowa te
znajdują swoje konkretne urzeczywistnienie w misji podejmowanej przez Caritas,
zarówno na páaszczyĨnie ogólnopolskiej, jak i w poszczególnych parafialnych
oddziaáach Caritas.
Obejmując wdziĊczną pamiĊcią i modlitwą wszystkich, którzy budowali
i tworzyli przez minione 75 lat struktury Caritas Diecezji Tarnowskiej, przyjmujemy równieĪ z wdziĊcznoĞcią ksiąĪkĊ Misericors. 75 lat dziaáalnoĞci Caritas
Diecezji Tarnowskiej. Skáadam serdeczne podziĊkowanie ks. prof. dr. hab. Józefowi Stali za pomoc w przygotowaniu i opracowaniu ksiąĪki, redaktorowi niniejszego opracowania, ks. mgr. Piotrowi Grzance, wszystkim Autorom poszczególnych artykuáów oraz diecezjalnemu Wydawnictwu „Biblos” za ten
literacki pomnik „zbudowany” w 75. rocznicĊ powstania Caritas Diecezji Tarnowskiej. Niech jego lektura sáuĪy utrwalaniu pamiĊci o ogromie dobra dokonanego w ciągu tych minionych lat, a takĪe pobudza czytelników do jeszcze
wiĊkszej czynnej miáoĞci bliĨniego.
† Wiesáaw Lechowicz
Spis treści
7
III. Działalność Caritas Diecezji Tarnowskiej –
pomagamy razem już 75 lat
Ks. Marek Podgórski
Powstanie i pierwsze lata działalności Caritas Diecezji Tarnowskiej ........... 271
Ks. Leszek Rojowski
Caritas sacerdotalis w diecezji tarnowskiej.
Geneza, rozwój i współczesne ukształtowanie .............................................. 281
Ks. Jan Białobok
Biskup Karol Pękala
– Apostoł Miłosierdzia Chrześcijańskiego (1929-1968) ................................... 299
Ks. Leszek Rojowski
Ad aedificationem Ecclesiae. Charytatywna działalność
ks. infułata Stanisława Wójtowicza ............................................................... 313
Ks. Ryszard Podstołowicz, ks. Piotr Grzanka
Wczoraj i dziś Caritas Diecezji Tarnowskiej ................................................ 325
Ks. Stanisław Gurgul
Referat Dobroczynności w diecezji tarnowskiej w latach 1977-1981 ........... 341
Ks. Stanisław Saletnik
Świadectwa pracy Komisji Episkopatu Polski Oddział w Tarnowie
w latach 1981-1989 ....................................................................................... 345
Ks. Piotr Grzanka
Szkolne Koła Caritas im. bł. Karoliny Kózki
w Caritas Diecezji Tarnowskiej ..................................................................... 355
Adriana Błaszczyk
Ośrodek Opiekuńczo-Rehabilitacyjny dla Dzieci i Młodzieży
Niepełnosprawnej Caritas Diecezji Tarnowskiej w Jadownikach Mokrych ...... 383
Urszula Mróz
Hospicjum i Dom Pomocy Społecznej św. br. Alberta
w Dąbrowie Tarnowskiej .............................................................................. 393
Siostra Pielęgniarka
Stacja Opieki Caritas Diecezji Tarnowskiej .................................................. 411
8
Spis treści
Jerzy Maślanka
Dom dla Bezdomnych Mężczyzn w Tarnowie .............................................. 417
Ks. Paweł Bobrowski
Zakład Opiekuńczo-Leczniczy Caritas Diecezji Tarnowskiej
im. ks. Biskupa Karola Pękali w Grybowie ................................................... 449
Jerzy Pikul
PEAD w Caritas Diecezji Tarnowskiej ......................................................... 453
Ks. Andrzej Wolanin
Zakład Pielęgnacyjno-Opiekuńczy Caritas Diecezji Tarnowskiej ................ 457
IV. Doświadczenia Caritas Diecezji Tarnowskiej – świadectwa
Wolontariusze Parafialnych Oddziałów Caritas ............................................ 467
Opiekunowie i wolontariusze Szkolnych Kół Caritas ................................... 475
Pracownicy i wolontariusze placówek Caritas Diecezji Tarnowskiej
i świetlic „Lumen” ......................................................................................... 489
Ks. Marek Podgórski
POWSTANIE I PIERWSZE LATA DZIAàALNOĝCI
CARITAS DIECEZJI TARNOWSKIEJ
Na polu zaangaĪowania charytatywnego oraz podejmowania dzieá chrzeĞcijaĔskiego miáosierdzia w diecezji tarnowskiej, od szeregu lat szczególną rolĊ
speánia Caritas Diecezji Tarnowskiej. DziaáalnoĞü tarnowskiej Caritas wykracza
teĪ szeroko poza granice diecezji, a wielorakich form jej pomocy na przestrzeni
minionych lat mogáy doĞwiadczyü osoby z róĪnych stron Polski, Europy i Ğwiata.
Gáówną bazą Ĩródáową dla badania dziejów tarnowskiej Caritas są z pewnoĞcią zasoby Archiwum Diecezjalnego w Tarnowie. Bardzo istotne są teĪ publikacje z tegoĪ tematu, autorstwa ks. prof. Bolesáawa Kumora, ks. dr. Jana Bochenka,
ks. dra Stanisáawa Wójtowicza, czy teĪ z ostatnich lat – artykuá ks. dra Leszka
Rojowskiego oraz praca magisterska ks. Pawáa ĩurowskiego, której promotorem
byá ks. dr Wáadysáaw Kostrzewa. NaleĪy równieĪ podkreĞliü, iĪ niniejszy artykuá
jest w znaczącym stopniu oparty na referacie ks. prof. Bolesáawa Kumora
z 1997 r., przygotowanym z racji 60-lecia Caritas Diecezji Tarnowskiej.
Miáosierdzie chrzeĞcijaĔskie zawsze byáo i jest fundamentalną cechą i znakiem rozpoznawczym uczniów Jezusa Chrystusa. MiáoĞü bliĨniego to przecieĪ
zasadniczy aspekt Ewangelii i chrzeĞcijaĔstwa. Tematowi miáoĞci miáosiernej
poĞwiĊcano wiele uwagi i troski poprzez wszystkie stulecia, od pierwszych lat
i wieków istnienia KoĞcioáa1. Z biegiem czasu zachodziáa coraz wiĊksza koniecznoĞü skoordynowania i zinstytucjonalizowania tej dziaáalnoĞci, zarówno na
poziomie poszczególnych paĔstw, jak równieĪ caáego KoĞcioáa powszechnego.
W celu ujednolicenia i koordynacji dobroczynnej dziaáalnoĞci KoĞcioáa, rozpoczĊto w drugiej poáowie XIX w. tworzenie w poszczególnych krajach central
krajowych Caritas. W 1870 r. we Francji powstaáa Centrala Instytucji Charytatywnych z siedzibą w ParyĪu. W Niemczech powstaá w 1897 r. Związek Caritas
z siedzibą we Fryburgu Bryzgowijskim, a w Austrii w 1900 r. Centrala Dobrowolnej DobroczynnoĞci. W Stanach Zjednoczonych Ameryki, na skutek inicja
KS. MAREK PODGÓRSKI, kapáan diecezji tarnowskiej, w 2006 roku ukoĔczyá podyplomowe studia archiwistyki koĞcielnej na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu ĝląskiego w Katowicach, a w 2009 roku ukoĔczyá studia doktoranckie na Wydziale Historii i Dziedzictwa Kulturowego Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawáa II w Krakowie, uzyskując stopieĔ doktora nauk
humanistycznych z zakresu historii. Od 2007 roku notariusz Kurii Diecezjalnej w Tarnowie
i zastĊpca dyrektora Archiwum Diecezjalnego w Tarnowie. Od 2009 roku wykáadowca historii
KoĞcioáa na Wydziale Teologicznym Sekcja w Tarnowie Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawáa II
w Krakowie.
1
Por. B. Kumor, Historia KoĞcioáa, tom I, Lublin 2003, s. 96-97; A. ĩurek, Pierwsze wieki
KoĞcioáa, Tarnów 2007, s. 187-190.
272
Ks. Marek Podgórski
tywy Katolickiego Uniwersytetu Ameryki w Waszyngtonie, powoáano do Īycia
w 1910 r. Narodową KonferencjĊ Katolickiej „Caritas” z siedzibą w Waszyngtonie. W celu koordynacji dziaáalnoĞci krajowych instytucji charytatywnych
powstaáa w 1924 r. Caritas Catholica. Jej zarząd ukonstytuowaá siĊ dwa lata
póĨniej na konferencji w Lucernie. Siedzibą Caritas Catholica staáa siĊ Bazylea.
Podczas wielkiego kryzysu ekonomicznego przeáomu lat dwudziestych i trzydziestych XX w., papieĪ Pius XI wydaá w 1932 r. encyklikĊ Caritate Christi,
w której miĊdzy innymi pisaá o nĊdzy, jako zjawisku powszechnym oraz wzywaá do krucjaty miáosierdzia. W 1951 r. utworzono przy Stolicy Apostolskiej
w randze sekretariatu, Caritas Internationalis, a dwadzieĞcia lat póĨniej (15 lipca
1971 r.) papieĪ Paweá VI powoáaá organ, koordynujący koĞcielną dziaáalnoĞü
spoáeczno-charytatywną, Cor Unum, czyli Papieską RadĊ dla Popierania PostĊpu Ludzkiego i ChrzeĞcijaĔskiego2.
1. Powstanie tarnowskiej Caritas
Na ziemiach polskich w 1895 r. powstaá we Lwowie Związek Katolickich
Towarzystw i Zakáadów Dobroczynnych. W 1897 r. w Poznaniu zostaá utworzony Związek Polskich Katolickich Towarzystw Dobroczynnych (wyáącznie dla
terenów Wielkopolski). W ciĊĪkich latach pierwszej wojny Ğwiatowej zostaá zainicjowany w styczniu 1915 r. przez ksiĊcia biskupa krakowskiego Adama Stefana SapiehĊ, KsiąĪĊco-Biskupi Komitet dla DotkniĊtych KlĊską Wojny. W praktyce tenĪe Komitet miaá juĪ znaczenie ogólnopolskie, wspóápracując z zakonami
i parafiami na ziemiach polskich, jak równieĪ z Polonią zagraniczną. Organizowaá
kolumny sanitarne, wspomagaá szpitale, udzielaá wielorakiej pomocy ofiarom
wydarzeĔ wojennych. W odrodzonej Rzeczypospolitej, w 1922 r. Związek Polskich Katolickich Towarzystw Dobroczynnych przyjąá strukturĊ organizacyjną
wzorowaną na niemieckiej Caritas oraz przyjąá nazwĊ Związek Caritas. Wydawaá
on pismo „Ruch Charytatywny”. Z pewnoĞcią Związek Caritas oraz inicjatywa
kardynaáa prymasa Augusta Hlonda spowodowaáa sukcesywne powstawanie
kolejnych Diecezjalnych Instytutów Caritas. Po Poznaniu (w 1927 r.), powstaáy
one w Katowicach (w 1929 r.) i w Warszawie (w 1930 r.), a póĨniej w kolejnych
polskich miastach – w Kielcach (w roku 1931), w Krakowie (w roku 1932), we
Lwowie (w roku 1932) i takĪe w Tarnowie (w 1937 r.)3.
Jest sprawą oczywistą, iĪ w diecezji tarnowskiej w zasadzie nieustannie
Ğwiadczono pomoc charytatywną i dobroczynną wzglĊdem osób potrzebujących, w róĪnych zresztą formach. Dla przykáadu, podczas wielkiej powodzi
2
Por. M. Banaszak, Historia KoĞcioáa Katolickiego, tom 4, Warszawa 1992, s. 249-250;
B. Kumor, Diecezja tarnowska. Dzieje ustroju i organizacji 1786-1985, Kraków 1985, s. 472-473.
3
Por. B. Kumor, Diecezja tarnowska…, dz. cyt., s. 473; J. Urban, KoĞcióá w Polsce w okresie niewoli narodowej, 1795-1918, w: Dzieje KoĞcioáa w Polsce, red. A. Wiencek, Kraków 2008,
s. 373.
Powstanie i pierwsze lata dziaáalnoĞci Caritas Diecezji Tarnowskiej
273
w 1934 r., aktywnie niesiono poszkodowanym osobom znaczącą pomoc materialną. W czerwcu 1934 r. przy parafii katedralnej w Tarnowie powstaá tak zwany Wydziaá Caritas, natomiast w grudniu tegoĪ roku w Nowym Sączu rozpocząá
dziaáalnoĞü oddziaá diecezjalnego Stowarzyszenia Caritas. Utworzenie Diecezjalnego Związku Caritas w Tarnowie byáo konsekwencją wczeĞniejszego powstania takiego Instytutu w Krakowie – siedzibie metropolii oraz w jej ówczesnych diecezjach sufragalnych. Ponadto polski synod plenarny z 1936 r. zalecaá
ich tworzenie w kaĪdej diecezji. Biskup tarnowski Franciszek Lisowski dekretem z dnia 1 marca 1937 r. erygowaá Związek Caritas Diecezji Tarnowskiej,
zatwierdziá jego statut i nadaá mu osobowoĞü prawną. Dyrektorem Związku
zostaá ks. Karol PĊkala, sekretarzem pani Maria Dmochowska, a delegatem
biskupim ks. dr Michaá Rec4.
Do Związku Caritas Diecezji Tarnowskiej wáączono wszystkie diecezjalne
stowarzyszenia dobroczynne, ochronki, domy starców, szpitaliki, sierociĔce
i dom nieuleczalnie chorych w Tarnowie. Stowarzyszenia i dzieáa dobroczynne,
przystĊpujące do Związku Caritas otrzymaáy status czáonka zwyczajnego. DziaáalnoĞü związku przejawiaáa siĊ w organizowaniu przeróĪnych akcji okolicznoĞciowych, takich jak: Gwiazdka, ĝwiĊcone, TydzieĔ Miáosierdzia, zbiórki odzieĪy, DzieĔ Chorych, zbiórki dla ociemniaáych, bractwa trzeĨwoĞci. Dla przykáadu
w latach 1937-1938 urządzono uroczyste Dni Chorych w 138 parafiach dla 3887
chorych, wydano teĪ dla nich 3838 ĞniadaĔ i paczek. Do roku 1939 zorganizowano cztery Tygodnie Miáosierdzia. NaleĪy takĪe wspomnieü, iĪ w Tarnowie rozpoczĊáa swą dziaáalnoĞü szwalnia wytwarzająca ubrania dla uboĪszych warstw spoáeczeĔstwa, a od 10 czerwca 1938 r. na tarnowskim rynku pojawiá siĊ stragan
katolicki Diecezjalnego Związku Caritas. W paĨdzierniku 1938 r. Nasze Stragany
zatrudniaáy juĪ 23 szwaczki, a prowadzona dziaáalnoĞü wykazywaáa tendencjĊ
wzrostową, miĊdzy innymi w 1939 r. niektóre parafie zamówiáy mundurki dla
„Rycerzy” i „Rycerek Eucharystycznych”. Jeszcze przed drugą wojną Ğwiatową
tarnowska Caritas uruchomiáa kursy doksztaácające (w DĊbicy, Rytrze, Proszówkach i Tarnowie) oraz zaczĊáa szkoliü instruktorów charytatywnych. Istniaáy
wówczas trzy rodzaje szkoleĔ – dla tak zwanych dla sióstr parafialnych i ich pomocnic (4 kursy czterotygodniowe), dla prezesów oddziaáów Caritas (15 jednodniowych szkoleĔ) i dla samych sióstr parafialnych (8 kursów czterodniowych).
Wydawano równieĪ pismo „Tygodnik Miáosierdzia”5.
Pod koniec 1938 r. liczba parafialnych oddziaáów Caritas w diecezji tarnowskiej wynosiáa 196 (na 288 istniejących wówczas parafii). W skáad para4
Por. B. Kumor, Diecezja tarnowska…, dz. cyt., s. 473; L. Rojowski, DziaáalnoĞü Związku
„Caritas” Diecezji Tarnowskiej w latach 1937-1939, „Tarnowskie Studia Teologiczne” XXIX/2
(2010), s. 4; P. ĩurowski, DziaáalnoĞü i organizacja „Caritas” diecezji tarnowskiej w latach
1937-2000 w Ğwietle prawa koĞcielnego i paĔstwowego, praca magisterska, Tarnów 2002, s. 47-48,
52-53.
5
Por. B. Kumor, Diecezja tarnowska…, dz. cyt., s. 474; „Posáaniec DIAK” 7-8 (1938),
s. 172; L. Rojowski, DziaáalnoĞü Związku…, dz. cyt., s. 4-21; P. ĩurowski, DziaáalnoĞü i organizacja…, dz. cyt., s. 54-56.
274
Ks. Marek Podgórski
fialnego oddziaáu wchodzili: proboszcz, prezes oddziaáu, siostra parafialna,
przedstawiciele stowarzyszeĔ charytatywnych i dzieá miáosierdzia, bĊdących
czáonkami zwyczajnymi Związku, jak równieĪ przewodniczący i skarbnik, delegowani przez czáonków wspierających. W kaĪdym parafialnym oddziale mogáa byü tylko jedna siostra parafialna – zakonnica lub kobieta Ğwiecka, koordynująca caáa pracĊ dobroczynną. Warto zauwaĪyü, iĪ w przededniu rozpoczĊcia
drugiej wojny Ğwiatowej iloĞü ochronek prowadzonych przez Związek Caritas
Diecezji Tarnowskiej wynosiáa 53 (dla ogóáem 2 774 dzieci), a w pracĊ charytatywną angaĪowaáo siĊ 929 opiekunek ubogich6.
2. Podczas drugiej wojny Ğwiatowej
Wielkie zasáugi poáoĪyáa tarnowska Caritas podczas tragicznych lat drugiej
wojny Ğwiatowej. Kierowana przez ks. dra Karola PĊkalĊ (póĨniejszego biskupa
pomocniczego i wikariusza kapitulnego w Tarnowie), staáa siĊ najbardziej prĊĪną poĞród podobnych jej organizacji w okupowanej Polsce. Warto wspomnieü
w tym miejscu o swoistym precedensie – otóĪ niemieckie wáadze okupacyjne
Tarnowa wydaáy zgodĊ na dziaáalnoĞü Caritas pomimo formalnego zakazu
dziaáania dla tego typu instytucji w Generalnym Gubernatorstwie. Dopiero
w 1943 r. okupanci podporządkowali Caritas w Tarnowie Radzie Gáównej OpiekuĔczej, z siedzibą w Krakowie. Wspóápraca pomiĊdzy tymi instytucjami ukáadaáa siĊ zresztą dobrze i bezkonfliktowo7.
DziaáalnoĞü Caritas w diecezji tarnowskiej dotyczyáa wielu aspektów codziennego, trudnego Īycia spoáeczeĔstwa pod okupacją nazistowską. Jeszcze we
wrzeĞniu 1939 r. wspomagano materialnie ludnoĞü uchodzącą przed atakującą
armią niemiecką – byáa to pierwsza na szeroką skalĊ akcja charytatywna w latach wojny. Dla przemieszczającej siĊ ludnoĞci zorganizowano 4 punkty Īywienia i pomocy, które w pierwszych tygodniach dziaáalnoĞci wydaáy 110 tys.
obiadów. Owe punkty mieĞciáy siĊ przy dworcu kolejowym, przy ochronce
sióstr felicjanek na ul. Lwowskiej, przy Maáym Seminarium i przy koĞciele
ksiĊĪy misjonarzy. Po zajĊciu Tarnowa przez Wehrmacht Caritas rozpoczĊáa
pomoc dla polskich Īoánierzy – jeĔców wojennych, skoszarowanych w budynku
III Gimnazjum w Tarnowie. Od wrzeĞnia do poáowy listopada 1939 r. Īywiono
codziennie od 15 do 20 tys. Īoánierzy polskich, dostarczano im teĪ cywilnych
ubraĔ. àącznie przekazano im okoáo 40 ton ĪywnoĞci, jak równieĪ 198 tys. zá
czyli 39 600 dolarów zapomogi i uáatwiano ucieczkĊ w cywilnych ubraniach.
6
Por. L. Rojowski, DziaáalnoĞü Związku…, dz. cyt., s. 9-11, 21; P. ĩurowski, DziaáalnoĞü
i organizacja…, dz. cyt., s. 56.
7
Por. P. ĩurowski, DziaáalnoĞü i organizacja…, dz. cyt., s. 56-57.
Powstanie i pierwsze lata dziaáalnoĞci Caritas Diecezji Tarnowskiej
275
Ten ostatni aspekt byá oczywiĞcie bardzo ryzykowny i groziá tragicznymi konsekwencjami ze strony wáadz niemieckich8.
Caritas otoczyáa teĪ pomocą materialną osoby cywilne wysiedlone pod koniec 1939 r. z terenów Wielkopolski, Pomorza, póĨniej równieĪ ze ĝląska. Zorganizowano dla nich wieczerzĊ wigilijną, a dziĊki aktywnoĞci i zaangaĪowaniu
ksiĊĪy proboszczów i wiernych Ğwieckich, tarnowska Caritas umieĞciáa wĞród
rodzin w diecezji tarnowskiej 7 tys. osób wysiedlonych, przekazując im teĪ
zapomogi w wysokoĞci 517 997 zá, czyli 103 667 dolarów, 5 tys. sztuk odzieĪy,
215 ton ĪywnoĞci. Szczególną troską otoczono dzieci – zarówno przesiedlone,
jak i miejscowe – przekazując na ich potrzeby 570 182 zá. Dla dzieci przeznaczono ochronki, punkty sanitarne, a takĪe obiady w kuchniach polowych.
W samym Tarnowie znajdowaáo siĊ 8 ochronek (w tym 2 wyáącznie dla dzieci
przesiedlonych), natomiast pod Tarnowem kolejne 3 ochronki. Przynajmniej raz
w tygodniu przybywaá do ochronek lekarz, który darmowo przeprowadzaá badania stanu zdrowia maáych pacjentów. Ogóáem wydano 110 tys. posiáków
i 183,5 ton ĪywnoĞci. Pomocy medycznej i finansowej udzielono áącznie
w 8700 przypadkach.W ramach pomocy dzieciom dziaáaáa kuchnia przy klasztorze sióstr urszulanek, z której korzystaáo codziennie od 300 do 400 dzieci.
Caritas zorganizowaáa teĪ w 1941 r. specjalną kuchniĊ przy ulicy Ogrodowej
w Tarnowie. OĞrodkami opieki nad niemowlĊtami byáy ochronki w miastach
i na wsi. Dla dzieci organizowano wyjazdy na wieĞ do rodzin. Tylko z Tarnowa
wyjeĪdĪaáo od 200 do 400 dzieci na okres 2 miesiĊcy. Specjalne kolonie urządzano dla dzieci zagroĪonych gruĨlicą9.
W związku z tym, iĪ w tarnowskim wiĊzieniu okupanci przetrzymywali
okoáo kilku tysiĊcy osób (w ogromnej wiĊkszoĞci wiĊĨniów niekryminalnych),
zachodziáa koniecznoĞü uwzglĊdnienia niezbĊdnej pomocy i dla tej grupy osób.
NaleĪy zaznaczyü, Īe dziĊki interwencji arcybiskupa metropolity krakowskiego
ksiĊcia Adama Stefana Sapiehy, generalny gubernator dr Hans Frank zezwoliá
w 1941 r. na anonimowe doĪywianie wiĊĨniów, poprzez wysyáanie do nich
paczek z ĪywnoĞcią. W wiĊzieniu tarnowskim pozwolono na dostarczanie
wiĊĨniom paczek początkowo raz w tygodniu, nastĊpnie czĊĞciej. Od 1941 r.
dostarczano do Tarnowa z odlegáych nieraz wiosek chleb oraz inną ĪywnoĞü,
naraĪając siĊ na niebezpieczeĔstwo ze strony okupantów. Na tym polu dziaáalnoĞci szczególnie odznaczyá siĊ w diecezji tarnowskiej ówczesny (w latach
1943-1946) jej rządca ks. praáat Stanisáaw Bulanda. Zaciągnąá on na KuriĊ Diecezjalną dáug w wysokoĞci 1 500 00 zá, czyli 300 tys. dolarów poprzez zastaw
swojego majątku, aby w ten sposób przyjĞü z materialną pomocą uwiĊzionym.
8
Por. P. Bednarczyk, Przemówienie na pogrzebie Ks. Bpa K. PĊkali, „Currenda” 118 (1968),
s. 280; J. Bochenek, Katedra w czasie okupacji, „Currenda” 124 (1974), s. 138; B. Kumor, Diecezja tarnowska…, dz. cyt., s. 474; S. Wójtowicz, Biskup Karol PĊkala jako apostoá miáosierdzia
w diecezji tarnowskiej podczas wojny, „Currenda” 128 (1978), s. 357, P. ĩurowski, DziaáalnoĞü
i organizacja…, dz. cyt., s. 56-57.
9
Por. J. Bochenek, Katedra w czasie…, dz. cyt., s. 133-134, 139-140; B. Kumor, Diecezja
tarnowska…, dz. cyt., s. 474-475; S. Wójtowicz, Biskup Karol PĊkala…, dz. cyt., s. 357-358.
276
Ks. Marek Podgórski
Ksiądz Stanisáaw Bulanda zabroniá teĪ duchowieĔstwu diecezji tarnowskiej prowadzenia inwestycji koĞcielnych, a kolekty z parafii poleciá przesyáaü na rzecz
Caritas w Tarnowie. Uzyskane w ten sposób Ğrodki pozwoliáy wydaü potrzebującym 1 600 tys. litrów zupy, 300 ton chleba, 2 046 398 zá, czyli 408 078 dolarów. Ponadto do nazistowskich obozów koncentracyjnych wysáano 8,5 ton
sucharów i 413 674 zá, czyli 52 735 dolarów.àącznie podczas wojny przekazano uwiĊzionym 1756 paczek10.
W styczniu 1942 r. wybucháa w Tarnowie epidemia tyfusu plamistego.
RozpoczĊáa siĊ w wiĊzieniu, a póĨniej rozprzestrzeniáa na caáe miasto. Przypadków zachorowaĔ, które oficjalnie naliczono, byáo ogóáem 603, z tej liczby
zmaráo 70 osób. Za zezwoleniem wáadz okupacyjnych tarnowska Caritas zorganizowaáa wówczas w szkole im. Juliusza Sáowackiego i nastĊpnie wspomagaáa
szpital epidemiczny na 100 áóĪek. W szpitalu tym pracowaáy ofiarnie siostry
józefitki. Warto tutaj wspomnieü, iĪ wspomniana epidemia spowodowaáa zamkniĊcie przez okupanta wszystkich koĞcioáów w Tarnowie i w caáym powiecie
tarnowskim przez pierwszych kilkanaĞcie tygodni 1942 r., aĪ do Wielkiego
Wtorku (31 marca 1942 r.)11.
WaĪnym aspektem dziaáalnoĞci tarnowskiej Caritas byáa pomoc i opieka
wzglĊdem osób narodowoĞci Īydowskiej. Ukrywano przed wáadzami okupacyjnymi dzieci Īydowskie, umoĪliwiano dalsze ucieczki. Po wojnie kahaá Īydowski podziĊkowaá za to osobiĞcie ks. drowi Karolowi PĊkali. Od koĔca 1942 r. na
teren diecezji zaczĊli przybywaü uchodĨcy ze wschodnich kresów Rzeczypospolitej, chroniących siĊ przed przeĞladowaniami i rzeziami na Woáyniu. Organizowano dla nich posiáki oraz pomoc samarytaĔską, zwáaszcza dla osób starszych i dzieci. Ogóáem wydano 110 tys. posiáków, 183,5 ton ĪywnoĞci, a róĪnymi formami pomocy sáuĪono w 8700 wypadkach12.
W drugiej poáowie 1944 r. po ustabilizowaniu siĊ na kilka miesiĊcy linii
frontu na Wisáoce, wáadze niemieckie wysiedliáy z terenów przyfrontowych 32
tys. mieszkaĔców. Caritas otoczyáa te osoby opieką, szczególnie chorych oraz
dzieci – dowoĪono im mleko, jaja, cukier, chleb i zaopatrywano w konieczne
lekarstwa. Dzieci w liczbie okoáo 5 tys. rozdzielono do rodzin katolickich. Dla
ludzi przebywających w obozach pracy, czy teĪ kopiących rowy obronne, wyznaczono specjalnych pracowników do opieki i pomocy, dostarczano ciepáe
posiáki z kuchni polowych. Opieką otoczono rodziny i dzieci uwiĊzionych przez
okupanta. Po upadku powstania warszawskiego Caritas rozmieĞciáa na terenie
diecezji tarnowskiej takĪe osoby wysiedlone przez Niemców z Warszawy.
10
Por. J. Bochenek, Katedra w czasie…, dz. cyt., s. 135-136, 140-141; B. Kumor, Diecezja
tarnowska…, dz. cyt., s. 475; S. Wójtowicz, Biskup Karol PĊkala…, dz. cyt., s. 358-359, P. ĩurowski, DziaáalnoĞü i organizacja…, dz. cyt., s. 58-59.
11
Por. J. Bochenek, Katedra w czasie…, dz. cyt., s. 136-137; P. Glugla, Losy KoĞcioáa i parafii Ğw. Rodziny w Tarnowie podczas II wojny Ğwiatowej, „Tarnowskie Studia Teologiczne”
XXIX/1 (2010), s. 38-39; P. ĩurowski, DziaáalnoĞü i organizacja…, dz. cyt., s. 59.
12
Por. B. Kumor, Diecezja tarnowska…, dz. cyt., s. 475; S. Wójtowicz, Biskup Karol PĊkala…, dz. cyt., s. 359.
Powstanie i pierwsze lata dziaáalnoĞci Caritas Diecezji Tarnowskiej
277
àącznie rozlokowano 42 tys. ludzi, przekazano teĪ im 597 ton ĪywnoĞci i 1500
mln zá zasiáków13.
Ogóáem w latach drugiej wojny Ğwiatowej Związek Caritas Diecezji Tarnowskiej przeznaczyá na pomoc dla potrzebujących 9 220 311 zá, czyli
1 848 062 dolary, 1 345 ton ĪywnoĞci, 5 888 750 posiáków, 8854 sztuk odzieĪy,
w 24 454 przypadkach udzielono pomocy sanitarnej. Istniejąca w Nowym Sączu Katolicka Tania Kuchnia w latach 1940-1944 wydaáa 107 196 darmowych
obiadów, a liczba podopiecznych wynosiáa 2 246 osób. Pod opieką sióstr zakonnych znalazáo siĊ 404 dzieci wysiedleĔców. Oprócz Tarnowa Związek Caritas Diecezji Tarnowskiej dziaáaá szczególnie aktywnie w Bochni, DĊbicy, Nowym Sączu, Limanowej i Tuchowie14.
3. W latach powojennych
Po zakoĔczeniu drugiej wojny Ğwiatowej rozpocząá siĊ krótki, ale bardzo
owocny czas intensywnej dziaáalnoĞci Caritas tarnowskiej. Kierowaá nią wówczas ks. mgr Stanisáaw Wójtowicz, delegatem biskupim zostaá ks. dr Wáadysáaw
Lesiak, a prezesem ks. dr Michaá Rec. NaleĪy w tym miejscu zaznaczyü, iĪ ks.
dr Karol PĊkala zostaá mianowany – od 1 lipca 1945 r. – dyrektorem Krajowej
Centrali Caritas. Siedziba Związku Caritas Diecezji Tarnowskiej mieĞciáa siĊ na
Placu Katedralnym 6. W 1947 r. w ramach diecezji tarnowskiej istniaáo 10
okrĊgów Caritas. W samym tylko roku 1947 Caritas urządziáa 33 kursy dla
1742 osób jako instruktorów, zatrudniaáa 4370 osób w pracy opiekuĔczej. Osoby te dokonaáy áącznie 55 590 odwiedzin chorych, pielĊgnowano 3152 chorych,
dostarczono im 85 139 róĪnego rodzaju ksiąĪek, pism i broszur. Dla dzieci
i máodzieĪy urządzano letnie kolonie – dla przykáadu w 1947 r. 27 kolonii i 59
póákolonii dla 8434 uczestników. NaleĪy teĪ zaznaczyü, iĪ wáaĞnie Caritas kierowaáa pomocą charytatywną w ramach powojennej pomocy UNRRA. W Nowym Sączu w 1948 r. Caritas wydaáa 4690 bezpáatnych ĞniadaĔ, 5640 obiadów
oraz 3960 kolacji. W roku 1946 r. Związek Caritas posiadaá i prowadziá: 94
ochronki i przedszkola (5472 dzieci), 19 domów starców (292 podopiecznych),
12 domów wychowawczych dla sierot (308 osób), 8 internatów dla máodzieĪy
szkolnej (100 uczniów), 3 domy noclegowe (áącznie 40 miejsc), 1 dom dla nieuleczalnie chorych (62 osoby), 1 dom opieki sáug (41 osób). Podsumowując
zatem w 138 oĞrodkach staáą opieką byáo objĊtych 6315 osób. Ponadto Caritas
prowadziáa 73 kuchnie wydając okoáo 9 tys. posiáków dziennie. NastĊpnie za13
Por. J. Bochenek, Katedra w czasie…, dz. cyt., s. 134, 140-141; B. Kumor, Diecezja tarnowska…, dz. cyt., s. 475; S. Piech, W krĊgu wspomnieĔ o Ks. infuáacie Stanisáawie Wójtowiczu
(1912-1984), „Currenda” 137 (1987), s. 236-237; S. Wójtowicz, Biskup Karol PĊkala…, dz. cyt.,
s. 359.
14
Por. S. Piech, W krĊgu wspomnieĔ…, dz. cyt., s. 236-237; P. ĩurowski, DziaáalnoĞü i organizacja…, dz. cyt., s. 60.
278
Ks. Marek Podgórski
czĊáy powstawaü domy dziecka, oĞrodki zdrowia i ogniska samarytaĔskie
z aptekami i pomocą pielĊgniarską. W dniu 28 marca 1948 r. poĞwiĊcono
i otwarto Dom OpiekuĔczy Caritas w Tarnowie, przy ul. Legionów 22. Znajdowaáy siĊ tam warsztaty szkolenia i pracy dla 73 osób. Na ukoĔczeniu byáy równieĪ przygotowania do otwarcia zakáadu dla Ociemniaáych Dzieci w Grybowie.
OdbudowĊ tegoĪ Zakáadu podjĊto od 1947 r.15.
W statutach III Synodu Diecezji Tarnowskiej, który odbyá siĊ w 1948 r.,
wspomniano teĪ o „Caritas Diecezji Tarnowskiej”. W statucie 125 zawarto
stwierdzenie, iĪ „akcja miáosierdzia chrzeĞcijaĔskiego winna objąü kaĪdą parafiĊ tak, by kaĪdy z wiernych mógá przy jej pomocy tym skuteczniej peániü dzieáa miáosierdzia chrzeĞcijaĔskiego, a kaĪdy z potrzebujących znalazá pomoc materialną i duchową”. W statucie 224, § 2 nakazano rządcom koĞcioáów zbieraü
i odsyáaü do Kurii Diecezjalnej na Diecezjalny Związek Caritas, ofiary z dyspens od postów16.
W pierwszych latach powojennych udaáo siĊ utworzyü prawie w kaĪdej parafii diecezji tarnowskiej Oddziaá Caritas, w których powrócono do wielu form
i sposobów niesienia pomocy z czasów przedwojennych. Z wielkim zaangaĪowaniem inicjowano róĪnego rodzaju zbiórki, Īáobki, kolonie letnie. W paĨdzierniku organizowano TydzieĔ Miáosierdzia, w grudniu gwiazdki i Ğw. Mikoáaja.
W 1948 r. na 311 istniejących wówczas parafii, aĪ w 301 istniaáy oddziaáy Caritas. W dniach 20 kwietnia 1947 r., 25 kwietnia 1948 r. i 26 maja 1949 r. miaáy
miejsce Walne Zjazdy Związku Caritas. Uczestniczyáo w nich – w 1947 r. 970
delegatów, w 1948 r. – 703 delegatów i w 1949 r. – 700 delegatów. Wydawano
miesiĊcznik „Biuletyn Związku Caritas Diecezji Tarnowskiej”. NaleĪy takĪe
wspomnieü, iĪ od 27 wrzeĞnia 1948 r. istniaá referat Caritas Academica, mający
za cel pomoc ubogim studentom poprzez stypendia i znajdywanie tanich mieszkaĔ. Kierownikiem tegoĪ referatu byá ks. mgr Franciszek Gawlik17.
Bardzo dobrze rozwijająca siĊ dziaáalnoĞü tarnowskiej Caritas zostaáa brutalnie zniszczona. W ramach konsekwentnie prowadzonej walki wáadz komunistycznych z KoĞcioáem katolickim, w dniu 21 wrzeĞnia 1949 r. Rada Ministrów
wydaáa uchwaáĊ o upaĔstwowieniu szpitali bĊdących wáasnoĞcią koĞcielną.
Zostaáy one nieodpáatnie przejĊte na wáasnoĞü paĔstwa. TakĪe w 1949 r. wáadze
paĔstwowe zakazaáy prowadzenia przez Caritas zbiórek pieniĊĪnych oraz cofnĊáy dotacje. W dniu 23 stycznia 1950 r. narzucono na Caritas przymusowy zarząd
paĔstwowy, a jej majątek przejĊáo zrzeszenie katolików Ğwieckich, wspóápracujące z ówczesnymi wáadzami. Komunistyczne wáadze paĔstwowe ustanowiáy
nowe, komisaryczne zarządy we wszystkich siedzibach związków diecezjal15
Por. B. Kumor, Diecezja tarnowska…, dz. cyt., s. 475-476; S. Piech, W krĊgu wspomnieĔ…, dz. cyt., s. 237; S. Wójtowicz, WartoĞü „Caritas” w akcji duszpasterskiej, „Currenda”
99 (1949), s. 356-361; P. ĩurowski, DziaáalnoĞü i organizacja…, dz. cyt., s. 62-66, 68-69.
16
Por. Trzeci Synod Diecezji Tarnowskiej 1948, „Currenda” 107 (1957), s. 374, 396.
17
Por. B. Kumor, Diecezja tarnowska…, dz. cyt., s. 476; J. Stepa, OrĊdzie na TydzieĔ Miáosierdzia, „Currenda” 99 (1949), s. 306-308; P. ĩurowski, DziaáalnoĞü i organizacja…, dz. cyt.,
s. 62, 64-65, 67.
Powstanie i pierwsze lata dziaáalnoĞci Caritas Diecezji Tarnowskiej
279
nych. Celem dziaáalnoĞci specjalnych komisji byáo ujawnienie rzekomych naduĪyü finansowych i gospodarczych. Centrala ogólnopolskiego Związku Caritas
otrzymaáa nowe wáadze, tak zwany zarząd przymusowy. Tym samym dziaáalnoĞü charytatywna KoĞcioáa w Polsce zostaáa sprowadzona praktycznie na
szczebel poszczególnych parafii. W 1950 r. powstaá Krajowy Sekretariat do
spraw Miáosierdzia18.
W diecezji tarnowskiej nadal konsekwentnie prowadzono akcjĊ dobroczynną i charytatywną. W latach piĊüdziesiątych, za czasów pasterskiej posáugi biskupa tarnowskiego dra Jana Stepy, podjĊto szeroką akcjĊ charytatywną w ramach duszpasterstwa parafialnego. RozpoczĊáy dziaáalnoĞü rejonowe pomocnice charytatywne w celu koordynowania dziaáalnoĞci dobroczynnej w terenie.
Otoczono troską duszpasterską gáuchoniemych w diecezji, a przedmiot duszpasterstwo gáuchoniemych wprowadzono do ratio studiorum w WyĪszym Seminarium Duchownym. ûwiczenia z tego zakresu powierzono ks. drowi Adamowi
Nowakowi19.
W latach szeĞüdziesiątych wikariusz kapitulny, a póĨniej ponownie biskup
pomocniczy diecezji tarnowskiej Karol PĊkala, przy wspóápracy m.in. ks. dra
Jana Biaáoboka, kontynuowaá i koordynowaá intensywną dziaáalnoĞü charytatywną. DziĊki staraniom kierującego od 1962 r. diecezją tarnowską, arcybiskupa dra Jerzego Ablewicza, takĪe lata siedemdziesiąte i osiemdziesiąte XX w.
byáy wypeánione w diecezji tarnowskiej wieloma przedsiĊwziĊciami i inicjatywami w ramach dzieá miáosierdzia.
4. W ramach krótkiego zakoĔczenia
W zmienionej od 1989 r. sytuacji politycznej w Polsce, ówczesny rządca
diecezji tarnowskiej, abp Jerzy Ablewicz, w dniu 8 grudnia 1989 r. reaktywowaá
instytucjĊ Caritas Diecezji Tarnowskiej, a 25 marca 1990 r. podpisaá jej nowy
statut – byá to zresztą ostatni akt jego posáugi pasterskiej w diecezji tarnowskiej
(zmará bowiem kilka dni póĨniej – 31 marca 1990 r.). Dyrektorem diecezjalnej
Caritas zostaá mianowany ks. dr Stanisáaw Budzik. W chwili obecnej Caritas
Diecezji Tarnowskiej peáni zasadniczą rolĊ w pracy charytatywnej oraz dzieáach
miáosierdzia w tarnowskim KoĞciele, z kaĪdym rokiem podejmuje nowe inicjatywy i rozszerza zasiĊg oddziaáywania20.
18
Por. S. Budzik, Miáosierni miáosierdzia dostąpią, „Currenda” 140 (1990), s. 515; A. Dudek, R. Gryz, KomuniĞci i KoĞcióá w Polsce (1945-1989), Kraków 2006, s. 48-52; M. Lasota,
Czasy PRL-u i odzyskana wolnoĞü, w: Dzieje KoĞcioáa…, dz. cyt., s. 425-426; S. Piech, W krĊgu
wspomnieĔ…, dz. cyt., s. 237; J. ĩaryn, KoĞcióá w PRL, Warszawa 2004, s. 21, 24.
19
Por. J. Rzepa, ZamyĞlenia przy sarkofagu biskupa Jana Stepy w piĊüdziesiątą rocznicĊ jego Ğmierci, Tarnów 2008, s. 58-59.
20
Por. S. Sojka, Powstanie Caritas Diecezji Tarnowskiej, „Currenda” 140 (1990), s. 366.
280
Ks. Marek Podgórski
Proponowana literatura
Archiwum Diecezjalne w Tarnowie, Caritas Ogólne.
„Posáaniec DIAK”, 1937-1939.
Statut Związku „Caritas” Diecezji Tarnowskiej, Tarnów 1937.
Trzeci Synod Diecezji Tarnowskiej 1948, „Currenda” 107 (1957).
Bednarczyk P., Przemówienie na pogrzebie Ks. Bpa K. PĊkali, „Currenda” 118
(1968), s. 278-281.
Bochenek J., Katedra w czasie okupacji, „Currenda” 124 (1974), s. 129-145.
Budzik S., Miáosierni miáosierdzia dostąpią, „Currenda” 140 (1990), s. 512-520.
Dmochowska M., Karol PĊkala Biskup. ĩycie i dzieáo, Kraków 1993.
Glugla P., Losy KoĞcioáa i parafii Ğw. Rodziny w Tarnowie podczas II wojny
Ğwiatowej, „Tarnowskie Studia Teologiczne” XXIX/1 (2010), s. 33-49.
Kumor B., Diecezja tarnowska. Dzieje ustroju i organizacji 1786-1985, Kraków
1985.
Piech S., W krĊgu wspomnieĔ o Ks. infuáacie Stanisáawie Wójtowiczu (19121984), „Currenda” 137 (1987), s. 235-241.
Rojowski L., 70 lat Caritas tarnowskiej. Historia powstania, w: Przebóstwiaü
to co ludzkie. KsiĊga pamiątkowa ku czci ks. biskupa W. Bobowskiego, red.
S. Sojka, J. Stala, Tarnów 2007, s. 555-565.
Rojowski L., DziaáalnoĞü Związku „Caritas” Diecezji Tarnowskiej w latach
1937-1939, „Tarnowskie Studia Teologiczne” XXIX/2 (2010), s. 3-22.
Rzepa J., ZamyĞlenia przy sarkofagu biskupa Jana Stepy w piĊüdziesiątą rocznicĊ jego Ğmierci, Tarnów 2008.
Sojka S., Powstanie Caritas Diecezji Tarnowskiej, „Currenda” 140 (1990), s. 366.
Stepa J., OrĊdzie na TydzieĔ Miáosierdzia, „Currenda” 99 (1949), s. 306-308.
Wójtowicz S., Biskup Karol PĊkala jako apostoá miáosierdzia w diecezji tarnowskiej podczas wojny, „Currenda” 128 (1978), s. 351-361.
Wójtowicz S., WartoĞü „Caritas” w akcji duszpasterskiej, „Currenda” 99 (1949),
s. 356-361.
ĩurowski P., DziaáalnoĞü i organizacja „Caritas” diecezji tarnowskiej w latach
1937-2000 w Ğwietle prawa koĞcielnego i paĔstwowego, praca magisterska,
Tarnów 2002, Biblioteka Archiwum Wydziaáu Teologicznego Sekcja
w Tarnowie.
Ks. Leszek Rojowski
CARITAS SACERDOTALIS
W DIECEZJI TARNOWSKIEJ.
GENEZA, ROZWÓJ I WSPÓàCZESNE
UKSZTAàTOWANIE
Chrystusowe przykazanie miáoĞci jest najwyĪszym prawem KoĞcioáa.
ChrzeĞcijanie tworzą wspólnotĊ poáączoną wiĊzami nie tylko tej samej wiary,
ale takĪe braterskiej miáoĞci. Zgodnie z przykáadem i nauką Chrystusa, starają
siĊ objąü ewangeliczną miáoĞcią wszystkich potrzebujących, a zwáaszcza „braci
najmniejszych”: ubogich, gáodnych, chorych, emigrantów, wiĊĨniów (por.
Mt 25,31-46). Nikt z bĊdących w potrzebie nie moĪe byü wyáączony z miáosiernej troski KoĞcioáa; nikt teĪ nie moĪe czuü siĊ zwolniony z chlubnej powinnoĞci
pomagania i czynienia dobrze wszystkim, a zwáaszcza „braciom w wierze” (por.
Ga 6,10).
WĞród niosących pomoc nie moĪe nigdy zabraknąü kapáanów. Pismo Ğw.
i dokumenty KoĞcioáa wyznaczają im nie tylko zadanie ksztaátowania postaw
miáoĞci miáosiernej we wspólnocie Ludu BoĪego, ale takĪe rolĊ aktywnego
podmiotu Ğwiadczenia tej miáoĞci wobec kaĪdego, kto znajduje siĊ w potrzebie
materialnej czy duchowej. W gronie oczekujących na kapáaĔski uczynki miáosierdzia znajdują siĊ równieĪ inni kapáani: chorzy, cierpiący, w podeszáym wieku, przeĪywający trudnoĞci.
Niniejszy artykuá przedstawia organizacyjną formĊ kapáaĔskiej troski o potrzebujących wspóábraci wypracowaną w diecezji tarnowskiej niedáugo po zakoĔczeniu II wojny Ğwiatowej. PrzyjĊáa ona nazwĊ Caritas sacerdotalis i funkcjonuje po dzieĔ dzisiejszy. Przeanalizowanie genezy powstania tej organizacji
wzajemnej pomocy oraz jej historycznego rozwoju pomoĪe lepiej zrozumieü
obecne uksztaátowanie Caritas sacerdotalis i dostarczy impulsów do jej owocnego dziaáania dziĞ i na przyszáoĞü.
KS. LESZEK ROJOWSKI, kapáan diecezji tarnowskiej, doktor nauk teologicznych. Prodziekan Wydziaáu Teologicznego Sekcja w Tarnowie, Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawáa II
w Krakowie, a takĪe prorektor WyĪszego Seminarium Duchownego w Tarnowie. Wykáadowca
teologii pastoralnej i teologii laikatu na WTST. Autor publikacji poĞwiĊconych parafialnej radzie
duszpasterskiej oraz dziaáalnoĞci charytatywnej KoĞcioáa.
282
Ks. Leszek Rojowski
1. Geneza Caritas sacerdotalis i jej pierwotne
uksztaátowanie
W ciągu 225 lat istnienia diecezji tarnowskiej kapáaĔska troska o wspóábraci w powoáaniu przybieraáa róĪne formy organizacyjne. Udzielaniu wsparcia
duchowego sáuĪyáy m.in. Stowarzyszenie Kapáanów pod wezwaniem Ğw. Józefa
dla SzczĊĞliwej ĝmierci, Stowarzyszenie GorliwoĞci KapáaĔskiej oraz Unia
Apostolska Kleru Diecezji Tarnowskiej. Obowiązkiem przynaleĪących do Stowarzyszenia Kapáanów pw. Ğw. Józefa pro felici morte byáo odmówienie
w pierwszy dzieĔ miesiąca brewiarzowej Modlitwy przy konających w intencji
tego z czáonków, którego Bóg powoáa najpierw do wiecznoĞci, odprawienie
Mszy Ğw. za zmaráego wspóábrata po otrzymaniu wiadomoĞci o jego Ğmierci
oraz modlitwa za czáonków stowarzyszenia w dniu uroczystoĞci Ğw. Józefa1.
W ramach Stowarzyszenia GorliwoĞci KapáaĔskiej dąĪono do celu, którym byáo
wzajemne uĞwiĊcanie siĊ kapáanów przez gorliwe speánianie obowiązków kapáaĔskich i podejmowanie roĪnych praktyk duchowoĞci i poboĪnoĞci, do których naleĪaáo m.in. odprawienie raz w roku jednej Mszy Ğw. za Īywych i jednej
za zmaráych czáonków stowarzyszenia, a takĪe odmawianie okreĞlonych modlitw i speánianie dobrych uczynków za zmaráych kapáanów2. RównieĪ w ramach Unii Apostolskiej Kleru Diecezji Tarnowskiej, w dąĪeniu do wysokiego
poziomu Īycia duchowego i ascetycznego kapáanów, praktykowano wzajemną
modlitwĊ za wspóábraci – czáonków stowarzyszenia3. O znaczeniu przynaleĪnoĞci do tych i podobnych stowarzyszeĔ Ğwiadczy m.in. jedna z uchwaá ogólnopolskiego I Synodu Plenarnego w Polsce z 1936, w której ojcowie synodalni
wzywali duchowieĔstwo do zapisywania siĊ do organizacji kapáaĔskich4.
Troska o potrzeby materialne wspóábraci byáa nieformalnie praktykowana
w ramach rocznika ĞwiĊceĔ. Kapáani z tego samego kursu zobowiązywali siĊ,
jeszcze przed zakoĔczeniem seminarium, do Ğwiadczenia sobie wzajemnej pomocy5. Natomiast z myĞlą o instytucjonalnym zabezpieczeniu potrzeb materialnych starszych i chorych kapáanów powstaáy m.in. Fundacja Diecezjalna
bpa J.A. Pukalskiego z 1877 r., oraz Stowarzyszenie Funduszu Zasiákowego dla
1
M. àabuz, DuchowieĔstwo diecezji tarnowskiej w latach 1886-1919, Tarnów 2007, s. 317-318.
Stowarzyszenie zostaáo zaáoĪone przez bpa J.A. Pukalskiego w 1854 roku. Byáo takĪe nazywane
Diecezjalnym Stowarzyszeniem Modáów o ĝmierü SzczĊĞliwą: por. I Synod Diecezji Tarnowskiej
1928, Tarnów 1928, stat. 31 § 4.
2
TamĪe, s. 320. „Assotiatio Perseverantiae Sacerdotalis”, powstaáe w Wiedniu w 1868 roku, zostaáo zorganizowane w diecezji tarnowskiej na Īyczenie bpa I. àobosa w 1893 roku.
3
Por. R. Banach, Styl duchowoĞci i ĞwiĊtoĞci kapáanów diecezji tarnowskiej, „Currenda” 160
(2010) nr 2, s. 303. Unia Apostolska Kleru Diecezji Tarnowskiej powstaáa w 1902 r. z inicjatywy
ks. S. Dutkiewicza.
4
Synod wymienia 4 przykáadowe stowarzyszenia kapáaĔskie: Unia Apostolska, Stowarzyszenie WytrwaáoĞci KapáaĔskiej, Liga ĝwiĊtoĞci KapáaĔskiej i Związek KsiĊĪy Adoratorów: por.
I Polski Synod Plenarny, uchwaáa 5, „Currenda” (1938) nr 1, s. 4.
5
Por. J. Bochenek, „Caritas sacerdotalis” w dobie obecnej, „Currenda” 97 (1948) nr 5, s. 223.
Caritas sacerdotalis w diecezji tarnowskiej…
283
ksiĊĪy diecezji tarnowskiej6. Ta ostatnia instytucja zostaáa erygowana przez
biskupa Franciszka Lisowskiego dekretem z dnia 2 czerwca 1938 r.7 Otrzymaáa
ona koĞcielną osobowoĞü prawną oraz statut, zgodnie z którym do stowarzyszenia przynaleĪeli obowiązkowo wszyscy ksiĊĪa diecezjalni, z wyjątkiem tych,
którzy z racji peánionego urzĊdu lub zajmowanego stanowiska mieli prawo do
emerytury8. „Gáównym i w zasadzie jedynym celem Funduszu Zasiákowego
byáo „zabezpieczenie doĪywotniego zasiáku [jego] czáonkom”9. Wybuch II wojny Ğwiatowej spowodowaá zawieszenie dziaáalnoĞci stowarzyszenia, ale rok po
jej zakoĔczeniu podjĊto dziaáania zmierzające do wznowienia funkcjonowania
tego dzieáa. Na nadzwyczajnym zebraniu w Kurii Diecezjalnej powoáano tymczasowe wáadze, ustalono nową wysokoĞü skáadek, postanowiono zwoáaü walne
zebranie dla wybrania zarządu i uporządkowania spraw stowarzyszenia. Biskup
Jan Stepa zatwierdziá uchwaáy podjĊte na zebraniu10, dziĊki czemu fundusz
zacząá ponownie prowadziü swoją dziaáalnoĞü. JednakĪe i tym razem, na skutek
ustawy paĔstwowej o rejestracji organizacji koĞcielnych, przestaá istnieü11.
W takim kontekĞcie doszáo do powoáania Caritas sacerdotalis w diecezji
tarnowskiej. Jej geneza związana jest z III Synodem Diecezjalnym, który odbyá
siĊ w dniach 5-7 lipca 1948 r.12 Ówczesny ordynariusz diecezji, bp Jan Stepa
w przemówieniu na inauguracjĊ synodu w tarnowskiej katedrze wskazaá na
koniecznoĞü zabezpieczenia staroĞci utrudzonym i niezdolnym do pracy kapáanom, a takĪe przyjĞcia z pomocą chorym i ubogim duszpasterzom. PodkreĞliá,
Īe jeĞli chrzeĞcijaĔska caritas zobowiązuje kapáanów do niesienia pomocy potrzebującym wiernym, to obowiązek ten odnosi siĊ w jeszcze wiĊkszym stopniu
6
Por. B. Kumor, Diecezja tarnowska. Dzieje ustroju i organizacji 1786-1985, Kraków 1985,
s. 461-465.
7
F. Lisowski, Dekret, 02.06.1938 r., „Currenda” (1938) nr 7, s. 102.
8
Wyáączonymi z obowiązkowej przynaleĪnoĞci byli przede wszystkim katecheci oraz ci kapáani, którzy juĪ otrzymywali emerytury: Statut Funduszu Zasiákowego dla ksiĊĪy diecezji tarnowskiej, art. 5, „Currenda” (1938) nr 7, s. 106.
9
TamĪe, art. 3, s. 106.
10
Por. „Currenda” 97 (1947) nr 1, s. 5-7.
11
B. Kumor, Diecezja tarnowska…, dz. cyt., s. 465.
12
Nie moĪna wykluczyü, Īe tematyka organizacji Caritas sacerdotalis pojawiáa siĊ juĪ na
II Synodzie Diecezji Tarnowskiej w 1938 r. Niestety uchwaáy tego synodu nigdy nie zostaáy
opublikowane i nie weszáy w Īycie. Co wiĊcej, zaginĊáy one w czasie wojny lub wkrótce po niej,
dlatego moĪna tutaj jedynie mówiü o pewnych przypuszczeniach. Opierają siĊ one na zachowanej
w Archiwum Diecezji Tarnowskiej czĊĞciowej dokumentacji związanej z II Synodem. WĞród
dokumentów znajduje siĊ m.in. robocza wersja uchwaá synodalnych, z naniesionymi korektami
i poprawkami, która wydaje siĊ opieraü na statutach I Synodu Diecezji Tarnowskiej. W tej roboczej wersji wystĊpują dwa statuty: 29 i 30, w których jest mowa o Caritas sacerdotalis. Przy
statucie 29 znajduje siĊ adnotacja, Īe jest on „zamiast statutu 31” – jego treĞü odpowiada
w znacznym stopniu statutowi 31 z I Synodu, który mówiá o relacjach miedzy kapáanami. Natomiast przy statucie 30 zamieszczono dopisek „nowy”. ZawartoĞü tych dwóch statutów 29 i 30 jest
w zasadzie identyczna z normami poĞwieconymi Caritas sacerdotalis zawartymi w dokumencie
III Synodu Diecezji Tarnowskiej, z tą róĪnicą, Īe w synodzie z 1948 r. statuty te są ponumerowane odpowiednio jako 30 i 31: por. Archiwum Diecezji Tarnowskiej, Synody Diecezji Tarnowskiej,
sygn. SDT, tom II, rok 1938.
284
Ks. Leszek Rojowski
do wspóábraci w potrzebie13. Temat wzajemnej troski kapáanów staá siĊ pierwszym przedmiotem obrad zgromadzenia synodalnego. Zostaáy one podjĊte
w oparciu o referat przygotowany i wygáoszony przez biskupa pomocniczego
diecezji tarnowskiej Karola PĊkalĊ14. Przedstawiá on problematykĊ odnowienia
i wzmocnienia miáoĞci braterskiej wĞród kapáanów oraz ujĊcia jej w formy
prawnej organizacji koĞcielnej. Biskup PĊkala wskazaá, Īe nie naleĪy ograniczaü siĊ do samego wzywania do miáoĞci wzajemnej, ale „trzeba siĊ ochoczo
podjąü stworzenia w diecezji przy pomocy BoĪej dzieáa i ruchu miáoĞci braterskiej kapáanów (…) pod nazwą (…) Caritas sacerdotalis”15. Wskazania zawarte
w wystąpieniu bpa PĊkali „zostaáy przyjĊte przez Synod”16. W zamyĞle sufragana tarnowskiego Caritas sacerdotalis miaáa otrzymaü statut i koĞcielną osobowoĞü prawną17. JednakĪe, zostaáa ona powoáana bez tych aktów prawnych wáadzy koĞcielnej18.
1.1. Caritas sacerdotalis w statutach III Synodu Diecezji Tarnowskiej
W drugiej czĊĞci uchwaá synodalnych, w rozdziale traktującym o obowiązkach duchowieĔstwa, zostaáy zamieszczone dwa statuty, w których zostaáa podjĊta tematyka Caritas sacerdotalis. Po raz pierwszy jest ona wzmiankowana
w statucie 30. Przedstawiono w nim ogólne zasady dotyczące relacji pomiĊdzy
kapáanami. Synod podkreĞliá koniecznoĞü szczerej miáoĞci wzajemnej, ofiarnego oddania wspóábraciom i okazywania sobie naleĪnej czci. Zwróciá uwagĊ na
unikanie krytykowania i obmawiania wspóábraci, a w sytuacji dostrzeganych
báĊdów i sáaboĞci – serdecznego upomnienia. Kapáanom zalecono popieranie
i wstĊpowanie do stowarzyszeĔ i bractw kapáaĔskich dla podtrzymywania wzajemnych wiĊzi19. W tym kontekĞcie synod wskazaá na Caritas sacerdotalis,
postanawiając, Īe do tej organizacji bĊdzie naleĪaá kaĪdy kapáan diecezjalny20.
Bardziej szczegóáowe i praktyczniejsze wskazania co do charakteru, zadaĔ
i form dziaáania Caritas sacerdotalis znalazáy sie w statucie 31. Nowa organizacja kapáaĔska zostaáa okreĞlona jako struktura zrzeszająca wszystkich kapáanów
diecezji we wzajemnej trosce o pielĊgnowanie ĞwiĊtoĞci kapáaĔskiej i zobowią13
Por. J. Stepa, Przemówienie w katedrze na otwarcie Synodu, w: III Synod Diecezji Tarnowskiej 1948, „Currenda” 107 (1957) nr 6-7, s. 332.
14
K. PĊkala, „Caritas sacerdotalis”, „Currenda” 97 (1948) nr 12, s. 439-449.
15
TamĪe, s. 440.
16
TamĪe, s. 439. Takie stwierdzenie zostaáo umieszczone przez redakcjĊ „Currendy” – urzĊdowego biuletynu diecezji tarnowskiej – przed opublikowanym tekstem synodalnego referatu bpa
PĊkali. Redakcyjna nota informowaáo ponadto, Īe wskazania te „staáy siĊ tym samym obowiązujące w diecezji”.
17
TamĪe, s. 443.
18
Por. B. Kumor, Diecezja tarnowska…, dz. cyt., s. 465.
19
III Synod Diecezji Tarnowskiej 1948…, dz. cyt., stat. 30. Normy te są z znacznym stopniu
powtórzeniem rozporządzeĔ I Synodu Diecezji Tarnowskiej z 1928 roku: por. I Synod Diecezji
Tarnowskiej 1928…, dz. cyt., stat. 31 § 1-3.
20
III Synod Diecezji Tarnowskiej 1948…, dz. cyt., stat. 30.
Caritas sacerdotalis w diecezji tarnowskiej…
285
zanych do staáej wzajemnej modlitwy i uczynnoĞci. Jej podstawowym zadaniem
byáo organizowanie pomocy kaĪdemu kapáanowi, który znalazá siĊ w potrzebie
materialnej lub duchowej. Poprzez realizacjĊ tego zadania miaáa byü budowana
wĞród duchowieĔstwa atmosfera pokoju i zaufania, oparta na pewnoĞci, Īe kapáani, którzy znaleĨli siĊ w jakiejkolwiek trudnej sytuacji, bĊdą otoczeni skuteczną troską i modlitwą pozostaáych kapáanów21. W ramach niesienia duchowej
i materialnej pomocy potrzebującym wspóábraciom, kaĪdy kapáan – czáonek
Caritas sacerdotalis – byá zobowiązany do odmówienia Commendatio animae22
w pierwszy dzieĔ kaĪdego miesiąca, odprawienia przynajmniej jednej Mszy Ğw.
za kaĪdego zmaráego kapáana diecezji23 oraz regularnego i sumiennego uiszczania skáadek ustalonych przez zarząd organizacji24.
W Ğwietle uchwaá synodalnych widaü wyraĨnie, Īe Caritas sacerdotalis
otrzymaáa charakter organizacji wzajemnego wspierania siĊ kapáanów w potrzebach nie tylko materialnych, lecz takĪe duchowych. Takie uksztaátowanie
sprawiaáo, Īe byáa czymĞ wiĊcej niĪ tylko fundusz emerytalny gwarantujący
przynaleĪącym do niego kapáanom utrzymanie i wsparcie materialne na wypadek choroby, nieszczĊĞcia losowego czy po przejĞciu na emeryturĊ.
1.2. Idea, organizacja i metody dziaáania Caritas sacerdotalis
WiĊcej szczegóáowych wskazaĔ na temat nowego dzieáa i ruchu kapáaĔskiego znajdujemy w tekĞcie synodalnego referatu bpa K. PĊkali. Autor zaprezentowaá ideĊ, organizacjĊ i metody dziaáania Caritas sacerdotalis.
a) Idea Caritas sacerdotalis
U podstaw Caritas sacerdotalis stoi przykazanie miáoĞci Boga i bliĨniego.
Jest ono dla wszystkich pierwszym i najwaĪniejszym nakazem i normą postĊpowania. MiáoĞü bliĨniego wypáywa z miáoĞci Boga i na niej siĊ opiera. MiĊdzy
nimi istnieje wzajemne powiązanie i áącznoĞü. PodkreĞla to wyrazie apostoá Jan:
„(…) kto nie miáuje brata swego, którego widzi, nie moĪe miáowaü Boga, którego nie widzi. Takie (…) mamy od Niego przykazanie, aby ten, kto miáuje
Boga, miáowaá teĪ i brata swego” (1 J 4,20-21). Wezwanie do miáoĞü bliĨniego
we wspólnocie wierzących jest nazwane przez Jezusa „nowym przykazaniem”
(J 13,34) – przykazaniem wzajemnej miáoĞci. Jezus nazwaá je w ten sposób
21
TamĪe, stat. 31 § 1.
Modlitwa sáuĪyáa dobremu przygotowaniu na Ğmierü temu, który ją odmawiaá oraz wyproszeniu szczĊĞliwej Ğmierci kapáanowi, którego Bóg powoáa do wiecznoĞci w najbliĪszym czasie:
tamĪe, stat. 31 § 2.1. Byáa to ta sama modlitwa, którą odmawiali czáonkowie przywoáanego wyĪej
Stowarzyszenia Kapáanów pod wezwaniem Ğw. Józefa dla SzczĊĞliwej ĝmierci.
23
Synod zalecaá speánienie tego obowiązku w moĪliwie najkrótszym czasie po otrzymaniu
wiadomoĞci o Ğmierci konfratra: tamĪe, stat. 31 § 2.2. TakĪe i tutaj mamy do czynienia z kontynuacją praktyki stosowanej w Stowarzyszeniu Kapáanów pod wezwaniem Ğw. Józefa dla SzczĊĞliwej ĝmierci.
24
TamĪe, stat. 31 § 2.3.
22
286
Ks. Leszek Rojowski
w Wieczerniku, kiedy tam przebywaá tylko ze swoimi uczniami. Oznacza to –
jak zauwaĪyá biskup PĊkala – Īe miáoĞü braterska jest przede wszystkim cnotą
kapáaĔską. Z woli Chrystusa obowiązuje ona najpierw i przede wszystkim stan
kapáaĔski. ChociaĪ inni wierni, tak samo do niej wezwani, mogą ją praktykowaü
w wybitniejszym stopniu niĪ niejeden ksiądz, to jednak „nie moĪe byü kapáana
bez tej królewskiej cnoty miáoĞci”25. Kapáan okazuje siĊ byü „przyjacielem”
Chrystusa (por. J 15,14) poprzez kierowanie siĊ miáoĞcią i Īyciem wedáug jej
zasad. To ona uzdalnia kapáana do nienagannego wypeániania swego powoáania
i urzĊdu pasterskiego. Tylko kapáan napeániony i przenikniĊty miáoĞcią bĊdzie
w stanie oddawaü swoje Īycie za braci (por. J 10,11) w codziennym trudzie
posáugiwania. W oddaniu tym, które nieraz domaga siĊ heroizmu, kapáani powinni byü na pierwszym miejscu26.
Biskup PĊkala podkreĞliá, Īe idea braterskiej miáoĞci kapáaĔskiej ma nie tylko
wielkie znaczenie dla pracy duszpasterskiej, ale posiada takĪe wymiar misyjny
i apologetyczny. Ludziom, którzy widzą jej praktykowanie w caáej wspólnocie
KoĞcioáa, a wiĊc takĪe miĊdzy kapáanami, o wiele áatwiej przychodzi uwierzyü
w Boskie posáannictwo Jezusa i prawdziwoĞü religii katolickiej (por. J 17,21).
Z tej teĪ racji kaĪdy kapáan winien doáoĪyü najwyĪszych staraĔ, aby podtrzymywaü
i oĪywiaü w sobie tĊ cnotĊ wobec wspóábraci w kapáaĔstwie i wobec wiernych.
PrzybliĪając ideĊ stojącą u podstaw Caritas sacerdotalis, bp PĊkala przypomniaá, Īe kierowanie siĊ miáoĞcią Boga i bliĨniego zawsze zapewniaáo KoĞcioáowi zwyciĊstwo i byáo Ĩródáem jego duchowej siáy. ĝwiadczą o tym liczni
ĞwiĊci spoĞród kapáaĔskiego grona. Sufragan tarnowski przywoáaá jako pierwowzór caritas sacerdotalis Ğw. Pawáa Apostoáa, który w stopniu heroicznym
zastosowaá w swoim Īyciu ideĊ kapáaĔskiej miáoĞci braterskiej. Daá jej m.in.
wyraz w listach pasterskich do Tymoteusza i Tytusa. Są one Ğwiadectwem
wielkiego zatroskania Apostoáa Narodów o wspóábraci w apostolskim posáugiwaniu, wyraĪonego w tylu zachĊtach, wskazówkach, sáowach pokrzepienia
i otuchy27. Przykáad Ğw. Pawáa i innych ĞwiĊtych kapáanów stanowi dla wszystkich obdarzonych darem kapáaĔstwa wzór jak realizowaü w praktyce Chrystusowe wezwanie do miáoĞci wzajemnej w ramach Caritas sacerdotalis.
b) Organizacja Caritas sacerdotalis
Biskup PĊkala uzasadniá potrzebĊ organizacyjnego ujĊcia Caritas sacerdotalis racją wszechstronnego urzeczywistnienia idei wzajemnej miáoĞci kapáaĔskiej w Īyciu. Choü dla wypeániania uczynków ewangelicznej miáoĞci nie potrzeba Īadnych ram strukturalnych, to jednak organizacja nadaje podejmowanemu przedsiĊwziĊciu wielkoĞü i trwaáoĞü. Organizacyjne uksztaátowanie obejmuje organizacjĊ ludzi, zadaĔ, Ğrodków, form pracy i pomocy wzajemnej.
25
K. PĊkala, „Caritas sacerdotalis”…, dz. cyt., s. 441.
TamĪe.
27
TamĪe, s. 441-442.
26
Caritas sacerdotalis w diecezji tarnowskiej…
287
W ramach organizacji ludzi biskup pomocniczy diecezji tarnowskiej podkreĞliá uniwersalny charakter tworzonego ruchu kapáaĔskiego polegający na
przynaleĪnoĞci do niego osób fizycznych i moralnych. Do grona osób fizycznych tworzących Caritas sacerdotalis naleĪeli wszyscy kapáani diecezjalni.
Jako osoby moralne mogáy przynaleĪeü instytucje koĞcielne oraz dzieáa i stowarzyszenia charytatywne sáuĪące materialnemu i duchowemu wspieraniu kapáanów. Organizacja ludzi obejmowaáa takĪe odpowiednią strukturĊ wáadzy Caritas sacerdotalis skáadającą siĊ z biskupa diecezjalnego28, zarządu29, komisji
rewizyjnej oraz walnego zgromadzenia.
Podstawowym celem Caritas sacerdotalis byáa „wzajemna pomoc moralna
i materialna kapáanów w diecezji”30. Zadaniami w zakresie pomocy moralnej
(duchowej) byáy: pogáĊbianie ducha ĞwiĊtoĞci kapáaĔskiej poprzez wspólne rekolekcje, konferencje religijne i uczestnictwo w kapáaĔskich zrzeszeniach religijnych oraz odpowiednie, podejmowane w duchu braterstwa, zaáatwianie spraw
związanych z karnoĞcią i moralnoĞcią wĞród duchowieĔstwa, aby nie byáa konieczna interwencja wáadz koĞcielnych. JeĞli chodzi o pomoc materialną, to dla
jej realizowania zostaáo wskazane zadanie organizowania Ğrodków umoĪliwiających zaspokojenie pojawiających siĊ potrzeb31. W realizacji tych zadaĔ duĪą rolĊ
odgrywaá dekanalny kierownik Caritas sacerdotalis. Byá on wybierany przez
wspóábraci w dekanacie32, a jego zadaniem byáa opieka duchowa i materialna nad
kapáanami w tej wáaĞnie jednostce organizacyjnej diecezji33.
Organizacja Ğrodków obejmowaáa dziaáalnoĞü biura diecezjalnego34, konferencje w celu wspólnego omówienia pojawiających siĊ spraw oraz ustalenia
programu i metod pracy35, oraz zasoby materialne. Na te ostanie skáadaáy siĊ
staáe skáadki miesiĊczne kapáanów diecezjalnych36, ofiary i darowizny37, dochody z wáasnego majątku oraz subwencje z Kurii Diecezjalnej38.
28
Biskup zostaá okreĞlony jako „protektor Caritas sacerdotalis”, tamĪe, s. 443.
W skáad zarządu wchodzili: prezes, mianowany przez biskupa diecezjalnego, i czterej
czáonkowie wybierani przez walne zgromadzenie, tamĪe.
30
TamĪe.
31
TamĪe.
32
Miaá to byü „kapáan o wysokich kwalifikacjach pod kaĪdym wzglĊdem”, cieszący siĊ autorytetem i zaufaniem wspóábraci w dekanacie, tamĪe, s. 444.
33
TamĪe. Do szczegóáowych zadaĔ Dekanalnego Kierownika Caritas sacerdotalis naleĪaáy:
wygáaszanie konferencji religijnych dla duchowieĔstwa na kwartalnych kongregacjach, ewentualne kierownictwo duchowe wobec proszących o to wspóábraci, umiejĊtne stosowanie „correctionis
fraternae” w odniesieniu do ksiĊĪy w dekanacie, rozeznawanie potrzeb materialnych duchowieĔstwa, wnioskowanie do zarządu diecezjalnego o pomoc w konkretnych sytuacjach, potwierdzanie
próĞb, które ksiĊĪa indywidualnie kierowali do tegoĪ zarządu.
34
Zajmowaáo siĊ ono prowadzeniem dokumentacji, informowaniem, przyjmowaniem kapáanów zwracających siĊ o pomoc, a takĪe przyjmowaniem skáadek i ofiar.
35
TamĪe. Konferencje byáy spotkaniami zarządu Caritas sacerdotalis z jej dekanalnymi kierownikami.
36
TamĪe, s. 445. Biskup PĊkala byá zdania, Īe ustalona wysokoĞü skáadek winna wystarczaü
na zaspokojenie istniejących potrzeb, bez koniecznoĞci tworzenia kapitaáu zapasowego, który
moĪna by inwestowaü i pomnaĪaü. Ten zamysá trafnie oddają jego sáowa: „Nie ma to byü Caritas
29
288
Ks. Leszek Rojowski
Do strony organizacyjnej Caritas sacerdotalis przynaleĪaáa takĪe kwestia
form wzajemnego wspierania siĊ kapáanów. Wynikaáy one z celu i zadaĔ tego
dzieáa, i byáy zróĪnicowane w zaleĪnoĞci od tego, czy chodziáo o pomoc duchową czy materialną. Pomoc duchowa wyraĪaáa siĊ w modlitwie39, kierownictwie duchowym i „braterskim upomnieniu” (por. Mt 18,15-17)40. Formy pomocy materialnej sáuĪyáy zaspokojeniu najbardziej niezbĊdnych potrzeb doczesnych kapáanów, którzy sami nie byli w stanie ich zrealizowaü41. Byáy to:
mieszkania dla kapáanów emerytów i innych niezdolnych do dalszej pracy
duszpasterskiej42, domy opieki dla chorych kapáanów, staáa pomoc materialna
dla kapáanów chorych i w podeszáym wieku oraz doraĨne wsparcie finansowe
w razie nieszczĊĞü losowych43.
c) Metody dziaáania Caritas sacerdotalis
Biskup K. PĊkala przedstawiá trzy generalne zasady odnoszące siĊ do metod
pracy Caritas sacerdotalis. Jako pierwsza i naczelna metoda dziaáania zostaáa
wskazana koniecznoĞü wzajemnego szacunku i czci w braterskim odnoszeniu
siĊ kapáanów do siebie. Zasada ta byáa zaczerpniĊta z zachĊty Ğw. Pawáa z Listu
do Rzymian: „W miáoĞci braterskiej nawzajem bądĨcie Īyczliwi! W okazywaniu czci jedni drugich wyprzedzajcie” (Rz 12,10). Wzajemny szacunek i czeĞü
pomiĊdzy kapáanami wykluczaáy m.in. pomijanie form towarzyskiego wspóáistnienia44, pozbawione ĪyczliwoĞci obchodzenie siĊ proboszcza z wikariuszem,
zaniechanie wspólnego planowania duszpasterskiego czy brak poszanowania
dla starszych kapáanów.
sacerdotalis, by gromadziü pieniądze, ale by dopomagaü kapáanom chorym czy dotkniĊtym jakimkolwiek nieszczĊĞciem”.
37
Znaczącą pozycjĊ wĞród nich stanowiáy ofiary z Ligi Katolickiej ze Stanów Zjednoczonych.
38
TamĪe. Dotacje z Kurii Diecezjalnej byáy przewidziane jako nadzwyczajne Ĩródáo dochodów. Zasadniczo to skáadki materialne kapáanów zabezpieczaáy potrzeby wspóábraci.
39
TamĪe. Biskup PĊkala zaproponowaá nastĊpujące modlitwy wzajemnej pomocy kapáaĔskiej: za Īyjących wspóábraci – codzienne nieszpory, za kapáanów konających – Commendatio
animae w pierwszy dzieĔ miesiąca, za zmaráych kapáanów – przynajmniej jedna Msza Ğw. po
otrzymaniu wiadomoĞci o Ğmierci.
40
Jak to wspomniano wyĪej (przypis 33), szczególną rolĊ w kierownictwie duchowe oraz
podejmowaniu correctio fraterna odgrywaá dekanalny kierownik Caritas sacerdotalis. Por. takĪe
J. Bochenek, „Caritas sacerdotalis” w dobie obecnej, s. 220.
41
Nie zwalniaáo to kapáanów, którzy np. utracili zdrowie, od starania siĊ o to, co siĊ im naleĪaáo ze sprawiedliwoĞci (np. otrzymanie odszkodowania).
42
TamĪe, s. 446-447. W tym kontekĞcie warto nadmieniü, Īe biskup PĊkala wskazywaá jako
najlepsze rozwiązania, aby emerytowany proboszcz mógá pozostaü na plebani w swojej ostatniej
parafii, natomiast innym kapáanom (np. profesorom Seminarium) Caritas sacerdotalis powinna
zabezpieczyü mieszkanie.
43
TamĪe, s. 447. Pomoc dla poszkodowanych w nieszczĊĞliwych wypadkach mogáa wyraziü
siĊ nie tylko poprzez zapomogĊ pieniĊĪną, ale takĪe np. przez przewiezienia do szpitala lub inny
rodzaj pomocy, zaleĪnie od sytuacji.
44
Biskup PĊkala wskazaá na tak proste formy towarzyskie jak podanie rĊki czy ukáon wobec
innego kapáana, nawet nieznanego, tamĪe, s. 448.
Caritas sacerdotalis w diecezji tarnowskiej…
289
Kolejną metodą do stosowania w dziaáalnoĞci Caritas sacerdotalis byáa
umiejĊtnoĞü radowania siĊ z sukcesów i osiągniĊü wspóábraci. Biskup PĊkala
przypomniaá, Īe jest to umiejĊtnoĞü, która nie przychodzi áatwo, ale kiedy kapáani potrafią siĊ nią kierowaü, wówczas pomaga ona tworzyü prawdziwą
wspólnotĊ i pobudza do dalszych wysiáków. Szczególne znaczenie tej umiejĊtnoĞci powinno ujawniü siĊ w podejĞciu do máodych kapáanów. DoĞwiadczenie
uznania i szczerej radoĞci ze strony starszych wspóábraci staje siĊ dla nich bezcennym Ĩródáem umocnienia w kapáaĔskiej posáudze45.
Trzecią metodą pracy byáo otwarcie na innych. Biskup PĊkala podkreĞliá, Īe
niebezpieczeĔstwem, które zawsze zagraĪaáo kapáanom, byáo wytworzenie
pewnej kastowoĞci i zamkniecie siĊ jedynie w krĊgu wspóábraci w powoáaniu.
Tymczasem, autentyczna cnota miáoĞci braterskiej prowadzi do tego, Īe widzi
siĊ brata w potrzebie nie tylko w innym kapáanie, ale takĪe poĞród wiernych.
Stąd rodzi siĊ wymóg zaangaĪowania w pracĊ charytatywną i spieszenia z pomocą wszystkim wiernych dotkniĊtym trudnoĞciami materialnymi i duchowymi. Wzajemne wspieranie siĊ i troska kapáaĔska o wspóábraci muszą znaleĨü
swoje przedáuĪenie w miáoĞci wobec innych ludzi w potrzebie46.
2. Caritas sacerdotalis w IV Synodzie Diecezji Tarnowskiej
Problematyka uksztaátowania i funkcjonowania Caritas sacerdotalis zostaáa
ponownie podjĊta podczas kolejnego synodu diecezjalnego47. Dzieáu wzajemnej
pomocy kapáanów zostaáo poĞwiĊconych kilka norm synodalnych, a ponadto
w dokumencie IV Synodu zostaá zamieszczony pierwszy w historii statut Caritas sacerdotalis.
2.1. Uchwaáy synodalne na temat Caritas sacerdotalis
Synod trzykrotnie podjąá w swoich uchwaáach i zarządzeniach kwestie
związane bezpoĞrednio z Caritas sacerdotalis. Uczyniá to najpierw w rozdziale
o strukturach hierarchicznych KoĞcioáa tarnowskiego, przy przedstawieniu
obowiązków i uprawnieĔ wicedziekana, a nastĊpnie dwukrotnie w rozdziale
o duchowieĔstwie.
Wicedziekan zostaá nazwany dekanalnym przedstawicielem Caritas sacerdotalis. Do jego zadaĔ synod zaliczyá: roztoczenie opieki nad kapáanami cho-
45
TamĪe. Por. takĪe J. Bochenek, „Caritas sacerdotalis” w dobie obecnej…, dz. cyt., s. 218.
K. PĊkala, „Caritas sacerdotalis”…, dz. cyt., s. 448-449.
47
W okresie od zakoĔczenie III Synodu Diecezji Tarnowskiej w 1948 r. do rozpoczĊcia kolejnego zgromadzenia synodalnego w 1982 r. nie zostaá wydany Īaden nowy dokument odnoszący siĊ do Caritas sacerdotalis. Zmiany dotyczyáy jedynie spraw personalnych w strukturach
wáadzy organizacji.
46
290
Ks. Leszek Rojowski
rymi, organizowanie dla nich pomocy materialnej48, pobieranie od duchowieĔstwa ustalonych skáadek na Caritas sacerdotalis, wypáacanie kapáanom emerytur lub zasiáków, przesyáanie do zarządu sprawozdaĔ z dziaáalnoĞci finansowej
po kaĪdym póároczu49.
W rozdziale dedykowanym duchowieĔstwu diecezjalnemu, w czĊĞci poĞwiĊconej budowaniu jednoĞci Ludu BoĪego, zwrócono najpierw uwagĊ na
liczne przejawy wiĊzi braterskiej wĞród duchowieĔstwa podejmowane w jednoĞci z biskupem. Synod wskazaá konkretne sytuacje i wydarzenia sáuĪące budowaniu i umacnianiu wspólnoty kapáaĔskiej, podkreĞliá rolĊ naleĪytego odnoszenia siĊ do starszych kapáanów i otoczenia szczególną pomocą duchową i materialną chorych kapáanów50. NastĊpnie, w normach traktujących bezpoĞrednio
o Caritas sacerdotalis, zostaá okreĞlony jej cel, którym jest „troska o pielĊgnowanie ĞwiĊtoĞci kapáaĔskiej, a takĪe rozwój wzajemnej uczynnoĞci”51. Wedáug
synodu podstawowym zadaniem tego dzieáa jest „zapewnienie pomocy kaĪdemu kapáanowi w jego doczesnej lub duchowej potrzebie, aby w jakimkolwiek
ciĊĪkim poáoĪeniu byá otoczony troską i modlitwą wspólnoty kapáaĔskiej”52.
Braterska wiĊĨ miedzy kapáanami winna siĊ równieĪ wyraĪaü w pamiĊci
o zmaráych konfratrach. Jej przejawami są: udziaá w pogrzebie zmaráego kaáana,
ofiarowanie za kaĪdego zmaráego wspóábrata Mszy Ğw.53, troska o groby kapáanów oraz modlitwa i Msze Ğw. za ich dusze54.
Przy omawianiu spraw bytowych kapáanów synod podaá normy związane
z kwestią utrzymania ksiĊĪy emerytów. OkreĞlono, Īe otrzymują oni miesiĊczną
pensjĊ z funduszu Caritas sacerdotalis, ustaloną przez KuriĊ Diecezjalną, oraz
mieszkanie na plebanii lub w Domu KsiĊĪy Emerytów. Stwierdzono ponadto Īe
mogą oni utrzymaü dodatkowe wsparcie finansowe w przypadku ciĊĪkiej
i przewlekáej choroby55.
2.2. Statut Caritas sacerdotalis
Pierwszy historycznie statut zawieraá artykuáy traktujące o toĪsamoĞci Caritas sacerdotalis, jej zarządzie, dekanalnych wspóápracownikach, Ğrodkach niesienia pomocy, wsparciu dla kapáanów chorych i na emeryturze. Jego uregulo-
48
Synod nie wspomina w tym miejscu o pomocy Ğwiadczonej przez wicedziekana w sferze
duchowej. BĊdzie to jednak wyróĪnione w statucie Caritas sacerdotalis.
49
IV Synod Diecezji Tarnowskiej (1982-1986), Tarnów 1990, stat. 379, 1-3.
50
TamĪe, stat. 409-413.
51
TamĪe, stat. 414 § 1.
52
TamĪe.
53
Synod zezwoliá prezbiterom, którzy nie mogli koncelebrowaü Mszy Ğw. pogrzebowej za
zmaráego kapáana, na zorganizowanie koncelebry w stosownym czasie i miejscu, z moĪliwoĞcią
binowania, tamĪe, stat. 415 § 2.
54
TamĪe, stat. 415 § 1.
55
TamĪe, stat. 430 § 1.
Caritas sacerdotalis w diecezji tarnowskiej…
291
wania wynikaáy z uchwaá IV Synodu i posiadaáy bardzo duĪo elementów
wspólnych z uksztaátowaniem Caritas sacerdotalis z III Synodu z 1948 r.
W statucie nie odwoáano siĊ do Īadnego terminu technicznego na okreĞlenie
Caritas sacerdotalis. Zastaáa ona opisana gáównie przez cel, dla którego funkcjonowaáa. Statut okreĞliá ją w nastĊpujący sposób: Caritas sacerdotalis tworzą
wszyscy kapáani diecezjalni od momentu przyjĊcia ĞwieceĔ aĪ do koĔca Īycia,
w celu Ğwiadczenia wzajemnej pomocy duchowej i materialnej”.56 Rozporządzenia statutowe nie przewidywaáy przynaleĪnoĞci do niej innych osób czy
instytucji. Caritas sacerdotalis zrzesza tylko kapáanów. Ich przynaleĪnoĞü do
tego dzieáa nie dokonuje siĊ przez Īaden formalny akt wstĊpowania czy zapisywania siĊ. Samo przyjecie ĞwiĊceĔ kapáaĔskich daje czáonkostwo w Caritas
sacerdotalis. Celem uczestnictwa jest wzajemna pomoc, obejmująca sferĊ potrzeb duchowych i materialnych.
W statucie Caritas sacerdotalis zostaá okreĞlony skáad zarządu, powoáywanego przez biskupa diecezjalnego. Tworzą go wikariusz generalny jako przewodniczący oraz przedstawiciele Rady KapáaĔskiej, Kurii Diecezjalnej, Seminarium Duchownego, dziekanów, proboszczów, wikariuszów i ksiĊĪy emerytów57. Zarząd kieruje caáoĞcią spraw związanych z funkcjonowaniem Caritas
sacerdotalis, a zwáaszcza zarządzaniem Ğrodkami materialnymi58. Szczegóáowe
zadania zarządu to: rozpatrywanie wniosków spáywających od ksiĊĪy wicedziekanów i podejmowanie decyzji w sprawach ĞwiadczeĔ, przyjmowanie sprawozdaĔ wicedziekanów, koordynowanie miĊdzydekanalnej pomocy Ğwiadczonej
kapáanom, prowadzenie dokumentacji oraz stosowanie upomnieĔ w sytuacji
zaniedbaĔ w páaceniu skáadek59. Do obowiązków zarząd naleĪaáo teĪ záoĪenia
biskupowi diecezjalnemu rocznego sprawozdania z dziaáalnoĞci oraz poinformowania o niej ksiĊĪy dziekanów i wicedziekanów60. Statut ustalaá, Īe dziaáalnoĞü Caritas sacerdotalis jest kontrolowana przez KomisjĊ Rewizyjną, mianowaną co roku przez biskupa diecezjalnego61.
Wedáug rozporządzeĔ statutu z zarządem Caritas sacerdotalis wspóádziaáają wszyscy wicedziekani. Statut powtórzyá obowiązki, które zostaáy na nich
naáoĪone przez uchwaáy IV Synodu. Byáa to przede wszystkim troska o potrzeby duchowe i materialne kapáanów w dekanacie, ze szczególnym uwzglĊdnieniem chorych i emerytów. Natomiast wobec kapáanów pracujących w instytucjach diecezjalnych troskĊ o wspóábraci w potrzebie sprawowali wyznaczeni
56
Statut Caritas sacerdotalis, art. 1, w: IV Synod…, dz. cyt., s. 300.
TamĪe, art. 2. Biskup diecezjalny na wniosek przewodniczącego mianowaá spoĞród zarządu skarbnika oraz sekretarza, którzy wraz z przewodniczącym tworzyli prezydium zarządu.
58
Statut podkreĞliá szczególna troskĊ i odpowiedzialnoĞü zarządu za gospodarowanie Ğrodkami materialnymi, które zostaáy nazwane: „wspólnym dobrem duchowieĔstwa diecezjalnego”:
tamĪe, art. 10.
59
TamĪe, art. 3, art. 11.
60
Sprawozdanie skáadaá przewodniczący zarządu. KsiĊĪa dziekani i wicedziekani otrzymywali informacje o dziaáalnoĞci Caritas sacerdotalis podczas swojej jesiennej sesji.
61
TamĪe, art. 12.
57
292
Ks. Leszek Rojowski
przez biskupa diecezjalnego delegaci. Funkcja ta byáa nowym rozwiązaniem,
jakie wprowadzaá statut62.
Dokument okreĞlaá Ğrodki, jakimi posáugiwaáa siĊ Caritas sacerdotalis w niesieniu pomocy wspóábraciom. Byáy one w zasadzie toĪsame z tymi, które wyszczególniono przy powstawaniu tego dzieáa wzajemnego wspierania siĊ kapáanów. ĝrodkami duchowymi byáy modlitwy za wspóábraci63, braterskie upomnienie, odwiedziny kapáanów, zwáaszcza w chorobie, podtrzymywanie wiĊzi z kapáanami emerytami, odprawiania Mszy Ğw. za zmaráych konfratrów. ĝrodki materialne obejmowaáy skáadki kapáanów64, ofiary, darowizny, inne wpáaty i subwencje Kurii Diecezjalnej65.
Jedne z najwaĪniejszych norm statutu okreĞlaáy zasady troski o kapáanów
chorych i emerytowanych. W przypadku kapáanów chorych, a nieubezpieczonych, Caritas sacerdotalis zwracaáa koszty leczenia w szpitalach i klinikach; inni
kapáani dotkniĊci dáugotrwaáą chorobą lub wymagający dáuĪszego leczenia mogli
otrzymaü doraĨną pomoc materialną66. JeĞli chodzi o kapáanów emerytów, statut
ustalaá, Īe mają oni zapewnione mieszkanie67, i otrzymują zaopatrzenie emerytalne w ustalonej wysokoĞci68. Jedna czĊĞü tego wsparcia finansowego pozostawaáa
do dyspozycji emeryta, zaĞ druga byáa przeznaczona na pokrycie kosztów utrzymania i przekazywana temu, kto zapewniaá emerytowi to utrzymanie69.
ZakoĔczeniem regulacji statutowych byáo wezwania skierowane do kaĪdego kapáana, aby kierowaáa nim solidnoĞü w wypeánianiu obowiązków wynikających z przynaleĪnoĞci do Caritas sacerdotalis. Dokument odwoáywaá siĊ przy
tym do sáów Chrystusa: „Po tym poznają, ĪeĞcie uczniami moimi, jeĞli miáoĞü
bĊdziecie mieü jedni ku drugim” (J 13,35)70.
62
TamĪe, art. 4.
Statut nie wymieniaá obowiązku odprawienia Mszy Ğw. za zmaráego kapáana, ale zostaá on
przypomniany wyraĨnie w uchwaáach IV Synodu, wyĪej przedstawionych.
64
Wedáug statutu do skáadek zobowiązani byli wszyscy kapáani, z wyjątkiem emerytów, kapáanów na urlopach zdrowotnych, ksiĊĪy odbywających studia uniwersyteckie, oraz zwolnionych
przez zarząd. TakĪe ksiĊĪa posiadający ubezpieczenie w ZUS nie byli objĊci obowiązkiem uiszczania skáadek. JeĞli natomiast wpáacali je, to posiadali prawo do otrzymania dodatku w ustalonej
statutowo wysokoĞci, tamĪe, art. 6-7.
65
TamĪe, art. 5.
66
Pomoc doraĨna byáa udzielana na wniosek dziekana i wicedziekana, potwierdzony przez
KuriĊ Diecezjalną: tamĪe, art. 9.2.
67
Byáy to mieszkania na plebaniach, w Domu KsiĊĪy Emerytów lub inne lokale bĊdące wáasnoĞcią diecezji. Kto natomiast nabyá wáasnoĞciowe mieszkanie i chciaá w nim zamieszkaü, musiaá uzyskaü aprobatĊ biskupa diecezjalnego; nie otrzymywaá jednakĪe od Caritas sacerdotalis
zwrotu kosztów zakupu lokalu, tamĪe, art. 8.1.
68
Statut stanowiá, Īe kapáani pobierający emeryturĊ lub rentĊ z Zakáadu UbezpieczeĔ Spoáecznych, która byáa niĪsza od zaopatrzenia emerytalnego wypáacanego przez Caritas sacerdotalis, otrzymują odpowiednia dopáatĊ, tamĪe, art. 8.3.
69
TamĪe, art. 8.
70
Cytat biblijny za tekstem statutu.
63
Caritas sacerdotalis w diecezji tarnowskiej…
293
3. Nowelizacja norm statutowych Caritas sacerdotalis
z 1997 r.
W latach 90. statut Caritas sacerdotalis obowiązujący od IV Synodu diecezjalnego zostaá dwukrotnie poddany nowelizacjom. Pierwsza z nich miaáa miejsce pod koniec pasterskich rządów w diecezji bpa Józefa ĩyciĔskiego. 4 marca
1997 r. podpisaá on znowelizowany statut analizowanej organizacji wzajemnego
wsparcia kapáanów. Nowelizacja wynikaáa gáównie ze zmienionej sytuacji emerytalnej ksiĊĪy, którzy zaczĊli otrzymywaü Ğwiadczenia z Zakáadu UbezpieczeĔ
Spoáecznych po osiągniĊciu ustawowego wieku emerytalnego w Polsce.
W związku z tym w nowym statucie usuniĊto kilka zapisów uprzednio obowiązujących, a wprowadzono nowe rozwiązania.
Zasadnicza zmiana, którą wprowadzaá nowy statut Caritas sacerdotalis dotyczyáa art. 7. Stwierdzono w nim, Īe „kapáani po zakoĔczeniu 65-tego roku
Īycia otrzymują emeryturĊ z ZUS”71. PoniewaĪ równoczeĞnie zostaáy pominiĊte
wczeĞniejsze zapisy mówiące o wypáacaniu przez Caritas sacerdotalis zaopatrzenia emerytalnego, dlatego wydaje siĊ, Īe nowelizacja z 1997 r. nie przewidywaáa staáego wsparcia materialnego dla kapáanów otrzymujących paĔstwową
emeryturĊ lub rentĊ72. Potwierdza to podpisana przez biskupa ĩyciĔskiego nowelizacja jednego ze statutów IV Synodu Diecezjalnego, odnoszącego siĊ do
utrzymania ksiĊĪy emerytów. Dotychczasowa norma synodalna stanowiáa, Īe
fundusz Caritas sacerdotalis wypáaca im miesiĊczną pensjĊ emerytalną, natomiast po nowelizacji statut otrzymaá w tej czĊĞci nastĊpujące brzmienie: „KsiĊĪa emeryci otrzymują miesiĊczną pensjĊ emerytalną z Zakáadu UbezpieczeĔ
Spoáecznych (…)73.
Dalsza zmiana, dotyczyáa kapáanów obowiązanych wpáacaü roczną skáadkĊ
na fundusz Caritas sacerdotalis. Nowelizacja precyzowaáa, Īe obowiązek ten
dotyczy wszystkich kapáanów pracujących, za wyjątkiem ksiĊĪy emerytów nie
posiadających stanowisk koĞcielnych, kapáanów na urlopach zdrowotnych, studiujących i zwolnionych przez zarząd. W konsekwencji tych uregulowaĔ zostaá
opuszczony poprzedni zapis, zgodnie z którym ksiĊĪa ubezpieczeni w ZUS nie
byli zobowiązani do uiszczania wpáat na rzecz Caritas sacerdotalis74.
Nowelizacja statutu Caritas sacerdotalis wprowadzaáa równieĪ zmiany
w art. 8, traktującym o czĊĞciowej odpáatnoĞci za mieszkanie w Domu KsiĊĪy
Emerytów czy na plebanii. Wg nowych rozporządzeĔ, kapáani, którzy pobierali
emerytury lub renty, powinni wpáaciü z tego Ĩródáa swoich dochodów odpo-
71
Znowelizowany Statut „Caritas sacerdotalis”, 04.03.1997 r., art. 7.1, „Currenda” 147
(1997) nr 4, s. 510.
72
trudnoĞcią byáa zawsze moĪliwoĞü uzyskania doraĨnej pomocy z Caritas sacerdotalis.
73
Znowelizowany 430 Statut Synodalny, „Currenda” 147 (1997) nr 4, s. 512.
74
Znowelizowany Statut „Caritas sacerdotalis”, 04.03.1997 r., art. 6.
294
Ks. Leszek Rojowski
wiednią kwotĊ za koszty utrzymania. Kwota ta byáa ustalana przez biskupa diecezjalnego na wniosek zarządu Caritas sacerdotalis75.
NowoĞcią, którą regulowaá statut z 1997 r., byáo wprowadzenie nowej pozycji
wĞród Ğrodków materialnych, którymi posáugiwaáa siĊ Caritas sacerdotalis.
Do skáadek ksiĊĪy, ofiar, darowizn i dotacji Kurii Diecezjalnej, zostaáy doáączone
ofiary z funduszu kolĊdowego, utworzonego przez bpa Józefa ĩyciĔskiego76.
WĞród zmian, jakie wniosáa analizowana nowelizacja, naleĪy takĪe zauwaĪyü pominiecie upomnienia braterskiego jako jednego z duchowych Ğrodków
pomocy kapáaĔskiej77. Dotychczas byáo ono traktowane jako jeden z waĪnych
sposobów niesienia pomocy kapáanom, w sytuacji ich grzechu czy báĊdu.
4. Aktualne uksztaátowanie Caritas sacerdotalis
Dla obecnego ksztaátu, zadaĔ i funkcjonowania „Caritas sacerdotalis” zasadnicze znaczenie posiada kolejna nowelizacja jej statutu oraz niektóre normy
zawarte w Statusie ksiĊdza emeryta i rencisty w diecezji tarnowskiej. Obydwa
dokumenty zostaáy wydane przez obecnego biskupa diecezjalnego W. Skworca.
Aktualnie obowiązująca nowelizacja statutu Caritas sacerdotalis miaáa
miejsce 4 maja 1998 r. Wprowadzaáa ona kilka istotnych zmian. Najpierw naleĪy podkreĞliü, Īe w jednym z najwaĪniejszych zapisów powrócono do norm
IV Synodu Diecezjalnego, co do udzielania staáego miesiĊcznego wsparcia materialnego dla kapáanów na emeryturze. W art. 7 statutu zostaáo stwierdzone, Īe
„Kapáani z chwilą odejĞcia ze stanowiska koĞcielnego z racji osiągniĊcia wieku
emerytalnego (ustalonego w diecezji) lub choroby, otrzymują z Caritas sacerdotalis stypendium w wysokoĞci ustalonej przez Biskupa diecezjalnego”78.
Pozostaáe zmiany dotyczyáy skáadu zarządu i jego zadaĔ, obowiązków wicedziekana, materialnych Ğrodków pomocy, likwidacji komisji rewizyjnej oraz
kilku innych kwestii o mniejszym znaczeniu79. Skáad zarządu ulegá pewnemu
uproszczeniu personalnemu i organizacyjnemu. Obecnie tworzą go: wikariusz
generalny, ekonom diecezji, dyrektor Wydziaáu Gospodarczego Kurii Diece75
TamĪe, art. 8.1. Kapáani zostali wezwani, aby kierowaü siĊ w tej sprawie poczuciem
ewangelicznej miáoĞci i kapáaĔskiego braterstwa. Zarząd Caritas sacerdotalis – po wniosku ze
strony wicedziekana – mógá przyznaü kapáanowi znajdującemu siĊ w trudnej sytuacji pomoc na
pokrycie kosztów utrzymania.
76
ĝrodki funduszu pochodziáy z ofiar, które wierni skáadali kapáanom przy okazji wizytacji
duszpasterskiej, zwanej kolĊdą. Ustalony procent z tychĪe ofiar kapáani przekazywali do utworzonego funduszu.
77
TamĪe, art. 5.
78
Znowelizowany Statut „Caritas sacerdotalis”, 04.05.1998 r., art. 7, „Currenda” 148 (1998)
nr 3, s. 330.
79
Byáy to: ustalenia kadencji zarządu na okres 5 lat; powierzenie dyrektorowi Wydziaáu Gospodarczego opieki nad kapáanami pracującymi w Kurii Diecezjalnej, Seminarium Duchownym
i przebywającymi w Domu KsiĊĪy Emerytów; zwolnienie ksiĊĪy pracujących na misjach od
páacenia skáadek w ramach Caritas sacerdotalis, tamĪe, art. 2.1; art. 4.2, art. 6.
Caritas sacerdotalis w diecezji tarnowskiej…
295
zjalnej oraz przedstawiciel proboszczów, wikariuszy i ksiĊĪy emerytów80. Zadaniem zarządu jest kierowanie caáoksztaátem spraw związanych z dziaáalnoĞcią
Caritas sacerdotalis gáównie poprzez koordynowanie dziaáalnoĞci wicedziekanów w przyjmowaniu i wypáacaniu stypendiów81. W zapisach znowelizowanego
statutu zostaáy opuszczone normy dotyczące prezydium zarządu, doáączono
natomiast te obowiązki ksiĊĪy wicedziekanów, które peánili na mocy uchwaá IV
Synodu, a których wczeĞniejsze statuty nie wymieniaáy. Są nimi: zbieranie od
kapáanów w dekanacie ofiar na Caritas sacerdotalis i rozprowadzanie stypendiów wĞród dekanalnych emerytów i rencistów82. Statut z 1998 r. okreĞla, Īe
Ğrodki materialne, z których Caritas sacerdotalis pomaga kapáanom emerytowanym i chorym, pochodzą jedynie z dwóch Ĩródeá. Są to ofiary kapáanów oraz
dotacje Kurii Diecezjalnej83. W nowym uregulowaniu widaü intencjonalne odejĞcie od terminologii „skáadek” kapáaĔskich na wspóábraci w potrzebie na rzecz
„ofiar” przekazywanych na ich wspieranie.
Normy związane z dziaáalnoĞcią Caritas sacerdotalis znajdują siĊ takĪe
w wydanym przez bpa W. Skworca z datą 18 listopada 2010 r. Statusie ksiĊdza
emeryta i rencisty w diecezji tarnowskiej84. Dokument ten zawiera liczne wskazania odnoszące siĊ do troski i wspomagania kapáanów, którzy z racji wieku czy
stanu zdrowia przestali peániü urząd koĞcielny. Powinni byü oni otoczeni troską
caáego duchowieĔstwa wyraĪającą siĊ w róĪnych formach pomocy duchowej
i materialnej85. Szczególną opiekĊ nad nimi w caáej diecezji roztacza biskup i jego
peánomocnik ds. ksiĊĪy chorych, emerytów i rencistów, zaĞ w dekanatach czynią
to ksiĊĪa wicedziekani i dekanalni ojcowie duchowni. W Statusie ksiĊdza emeryta
i rencisty zostaáo stwierdzone, Īe po przejĞciu na emeryturĊ lub rentĊ zdrowotną
kapáanowi przysáuguje doĪywotnie wsparcie pieniĊĪne wypáacane z Caritas
sacerdotalis86. Norma ta odnosi siĊ jednak tylko do tych kapáanów, którzy wczeĞnie
opáacali wymagane skáadki. Natomiast „innym kapáanom Caritas sacerdotalis moĪe udzieliü pomocy ex misericordia w miarĊ posiadanych Ğrodków”87. KsiĊĪa emeryci i renciĞci powinni ze swej strony pamiĊtaü o Caritas sacerdotalis i uwzglĊdniü to przy sporządzaniu testamentu88. Dokument ustaliá takĪe nowe zasady par80
TamĪe, art. 2.
TamĪe, art. 9.
82
TamĪe, art. 4.3. Wicedziekan przekazuje nadwyĪki do Kurii Diecezjalnej, która pokrywa
ewentualne braki Ğrodków na stypendia.
83
TamĪe, art. 5.
84
Status ksiĊdza emeryta i rencisty w diecezji tarnowskiej, 18.11.2010, „Currenda” 160
(2010) nr 4, s. 574-578.
85
TamĪe, § 8. WĞród form niesienia pomocy duchowej i materialnej kapáanom emerytom
i rencistom zostaáy wymienione m.in. zapraszanie ich na uroczystoĞci diecezjalne, parafialne
i osobiste, korzystanie z ich doĞwiadczenia i pomocy w posáudze duszpasterskiej, przekazywanie
im intencji mszalnych, dopilnowanie, aby w sytuacji ciĊĪkiej choroby, kapáan uporządkowaá
sprawy materialne i zabezpieczyá odprawienie intencji mszalnych.
86
TamĪe, § 4, § 7.
87
TamĪe, § 15.
88
TamĪe, § 8.9.
81
296
Ks. Leszek Rojowski
tycypacji ksiĊĪy emerytów i rencistów w kosztach uĪytkowania mieszkania
i utrzymania, w zaleĪnoĞci od miejsca zamieszkania89.
W kontekĞcie analizowanego tematu naleĪy siĊ jeszcze odwoáaü do innych,
obowiązujących w diecezji uregulowaĔ, które rzucają Ğwiatáo na aktualny ksztaát
i zadania Caritas sacerdotalis, nawet jeĞli nie odwoáują siĊ bezpoĞrednio do tego
dzieáa. Uregulowania te dotyczą przede wszystkim posáugi ojców duchownych
w diecezji i w dekanatach. Zadania, które są im wyznaczone, dotyczą duchowej
troski o innych kapáanów i są realizowane przy pomocy Ğrodków duchowych.
WĞród tych zadaĔ i towarzyszących im Ğrodków znajdują siĊ takĪe i te, które byáy
wskazywane w niniejszym opracowaniu jako czĊĞü duchowej troski o wspóábraci
w ramach Caritas sacerdotalis. Pokazuje to, Īe wspieranie kapáanów w potrzebach duchowych jest szeroką troską podejmowaną instytucjonalnie przez wiĊkszą
liczbĊ podmiotów. Bez siĊgania do historii funkcji ojca duchownego w diecezji
i dekanacie, warto tutaj wskazaü na ich dzisiejsze zadania i obowiązki odnoszące
siĊ do wspierania kapáanów w potrzebie.
Diecezjalny ojciec duchowny, bĊdąc bezpoĞrednio odpowiedzialnym za
formacjĊ duchową kapáanów, zabiega m.in. o wáaĞciwe ksztaátowanie relacji
miedzy kapáanami w róĪnym wieku, szczególną troską otacza kapáanów, którzy
zerwali wiĊĨ z kapáaĔstwem i KoĞcioáem, sáuĪy innym kapáanom posáugą
w konfesjonale90. WĞród zadaĔ dekanalnego ojca duchownego znajdują siĊ
m.in. rozwijanie nadprzyrodzonej miáoĞci miĊdzykapáaĔskiej, troska o kapáanów przeĪywających kryzysy duchowe, podejmowanie kierownictwa duchowego kapáanów w dekanacie, uwraĪliwianie wspóábraci sáowem i przykáadem na
odwiedzanie kapáanów emerytów, troska o utrwalenie dobrego imienia i pamiĊci o zmaráych kapáanach, dbanie o to, aby byáa odprawiona Msza Ğw. w rocznicĊ
Ğmierci, przypominanie wspóábraciom obowiązku troski o groby kapáaĔskie91.
Obok tych funkcji, pewną rolĊ w omawianym obszarze, speánia wikariusz
biskupi ds. staáej formacji duchowieĔstwa diecezji tarnowskiej. Jednym z jego
zadaĔ jest „pomoc kapáanom przeĪywającym trudnoĞci”92.
5. Wnioski
Powoáanie Caritas sacerdotalis podczas III Synodu Diecezji Tarnowskiej
w 1948 r. naleĪy widzieü w Ğwietle wczeĞniej dziaáających stowarzyszeĔ kapáaĔskich dla duchowego wspierania wspóábraci, i funduszów zasiákowych
89
TamĪe, § 12-13.
Status i zadania diecezjalnego ojca duchownego, 12.09.1999 r., w: W. Skworc, Ut Christus formetur in vobis. Formacja kapáanów w diecezji tarnowskiej, Tarnów 1999, s. 33-34.
91
Status i zadania dekanalnego ojca duchownego, 23.02.1999 r., w: W. Skworc, Ut Christus
formetur in vobis…, dz. cyt., s. 38-39.
92
Zakres obowiązków wikariusza biskupiego ds. staáej formacji duchowieĔstwa diecezji tarnowskiej, 01.09.1999 r., w: W. Skworc, Ut Christus formetur in vobis…, dz. cyt., s. 25.
90
Caritas sacerdotalis w diecezji tarnowskiej…
297
mających na celu zabezpieczenie materialnych potrzeb kapáanów chorych i w podeszáym wieku.
Na podstawie analizy uchwaá III Synodu diecezjalnego oraz synodalnego
przedáoĪenia bpa PĊkali prezentującego ideĊ, organizacjĊ i metody dziaáania
Caritas sacerdotalis moĪna stwierdziü, Īe nowa organizacja wzajemnego
wspierania siĊ kapáanów áączyáa w sposób równomierny dwa podstawowe cele:
duchowe wspieranie siĊ kapáanów i Ğwiadczenie potrzebującym konfratrom
pomocy materialnej. Dla realizacji tych celów zostaáy przewidziane liczne Ğrodki i formy dziaáania, dziĊki którym idea caritas mogáa siĊ urzeczywistniaü we
wspólnocie prezbiterium diecezjalnego.
Kolejny synod diecezjalny z lat 1982-1986 zachowaá zasadniczo pierwotne
uksztaátowanie Caritas sacerdotalis, widząc jej rolĊ w trosce o pielĊgnowanie
ĞwiĊtoĞci kapáaĔskiej i rozwoju wzajemnej uczynnoĞci. W dokumencie synodalnym zostaá opublikowany pierwszy statut Caritas sacerdotalis, który podtrzymywaá wszystkie dotychczasowe Ğrodków duchowego i materialnego
wspierania siĊ kapáanów. Duchowymi Ğrodkami pomocy są modlitwy za wspóábraci, braterskie upomnienie i odwiedziny kapáanów, zwáaszcza w chorobie,
podtrzymywanie wiĊzi z kapáanami emerytami oraz odprawiania Mszy Ğw. za
zmaráych konfratrów. ĝrodki materialne to skáadki kapáanów, ofiary, darowizny
i dotacje z Kurii Diecezjalnej, zapewniające kapáanom emerytowanym wypáatĊ
miesiĊcznego zaopatrzenia, wsparcie finansowe w wypadku choroby i dáugotrwaáego leczenia oraz mieszkanie na ustalonych zasadach partycypacji w kosztach utrzymania. DuĪą rolĊ w niesieniu duchowej i materialnej pomocy kapáanom speánia w kaĪdym dekanacie ksiądz wicedziekan. Jego zadania stanowią
kontynuacjĊ funkcji dekanalnego kierownika Caritas sacerdotalis z czasów
III Synodu Diecezji Tarnowskiej.
Pierwszy statut Caritas sacerdotalis byá dwukrotnie nowelizowany. Zmiany
byáy związane gáównie z kwestiami odnoszącymi siĊ do materialnej strony pomocy kapáanom. W nowelizacji z 1997 r. stwierdzono, Īe kapáani po ukoĔczeniu 65. roku Īycia otrzymują emeryturĊ z ZUS. JednakĪe juĪ po roku,
w kolejnej nowelizacji statutu, powrócono do rozwiązania z IV Synodu Diecezji
Tarnowskiej, które zapewniaáo kapáanom, z chwilą osiągniĊcia wieku emerytalnego ustalonego w diecezji, staáe stypendium emerytalne z Caritas sacerdotalis.
Obecnie, dziĊki Ğrodkom pochodzącym przede wszystkim ze skáadek konfratrów, kapáani emeryci otrzymują systematyczne wsparcie, a kapáani chorzy
doraĨną pomoc. JednakĪe Caritas sacerdotalis nie jest rodzajem funduszu emerytalnego; z jej Ğrodków dziaáania nie zniknĊáy liczne formy pomocy duchowej,
które obejmują nie tylko niematerialne potrzeby wspóábraci chorych i w podeszáym wieku, ale wszystkich innych kapáanów, takĪe tych, którzy odeszli juĪ
z tego Ğwiata. Choü od samego początku Caritas sacerdotalis byáa dzieáem skupionym szczególnie na trosce o kapáanów schorowanych i w podeszáym wieku,
to jednak nigdy nie zawĊĪonym tylko do nich. ĝrodki duchowej pomocy sáuĪyáy
pomaganiu wszystkim, którzy niezaleĪnie od wieku, potrzebowali moralnego
298
Ks. Leszek Rojowski
wsparcia i umocnienia, czy to w trudnoĞciach, czy dla duchowego wzrostu.
W tym kontekĞcie warto przypomnieü normy IV Synodu, które okreĞlają cel
Caritas sacerdotalis jako powszechną troskĊ o pielĊgnowanie ĞwiĊtoĞci kapáaĔskiej i rozwój wzajemnej uczynnoĞci, podkreĞlając, Īe podstawowym zadaniem
tego dzieáa jest zapewnienie pomocy kaĪdemu kapáanowi w jego doczesnej lub
duchowej potrzebie, aby w jakimkolwiek ciĊĪkim poáoĪeniu byá otoczony troską i modlitwą wspólnoty kapáaĔskiej.
ZaangaĪowanie wszystkich prezbiterów w dzieáo wzajemnego wsparcia jest
realizacją Chrystusowego wezwania: „Po tym wszyscy poznają, ĪeĞcie uczniami moimi, jeĞli bĊdziecie siĊ wzajemnie miáowali” (J 13,35) oraz rzeczywistym
podjĊciem nauki Soboru WatykaĔski II, który wskazaá, Īe „na mocy wspólnych
wszystkim ĞwiĊceĔ kapáaĔskich i posáannictwa wszyscy prezbiterzy záączeni są
wzajemnie wĊzáem gáĊbokiego braterstwa, które powinno siĊ przejawiaü spontanicznie i ochoczo we wzajemnej pomocy, zarówno duchowej, jak i materialnej, pasterskiej, jak i osobistej, w zgromadzeniach i w komunii Īycia, pracy
i miáoĞci” (KK 28).
Proponowana literatura
III Synod Diecezji Tarnowskiej 1948, „Currenda” 107 (1957) nr 6-7.
IV Synod Diecezji Tarnowskiej (1982-1986), Tarnów 1990.
Statut „Caritas sacerdotalis”, w: IV synod Diecezji Tarnowskiej (1982-1986),
Tarnów 1990, s. 300-302.
Znowelizowany Statut „Caritas sacerdotalis”, 04.03.1997 r., „Currenda” 147
(1997) nr 4, s. 509-511.
Znowelizowany Statut „Caritas sacerdotalis”, 04.05.1998 r., „Currenda” 148
(1998) nr 3, s. 329-331.
Bochenek J., „Caritas sacerdotalis” w dobie obecnej, „Currenda” 97 (1948)
nr 5, s. 216-225.
PĊkala K., „Caritas sacerdotalis”, „Currenda” 97 (1948) nr 12, s. 439-449.
Ks. Jan Biaáobok
BISKUP KAROL PĉKALA
– APOSTOà MIàOSIERDZIA CHRZEĝCIJAēSKIEGO
(1929-1968)1
Niniejszy artykuá niech bĊdzie wyrazem wdziĊcznej pamiĊci o Czáowieku,
który w caáym swoim kapáaĔskim i biskupim posáugiwaniu byá „szczególnym
wyrazicielem i szczególnym realizatorem piątego z oĞmiu báogosáawieĔstw na
górze «Báogosáawieni miáosierni» – w KoĞciele polskim, w diecezji tarnowskiej, w metropolii krakowskiej, na caáej naszej ziemi i w Ğwiecie, w szczególny
sposób wobec naszych Rodaków na emigracji, wobec Polonii AmerykaĔskiej”,
jak to podkreĞliá w mowie pogrzebowej ówczesny metropolita krakowski
ks. kard. Karol Wojtyáa. ZbliĪa siĊ bowiem 43. rocznica Ğmierci ks. bpa K. PĊkali.
Edukacją w katolickiej cháopskiej rodzinie, Īyjącej surową dyscypliną religijno-obyczajową, oraz studiami osobistymi zostaá dobrze przygotowany, aby
przejąü od swoich wielkich poprzedników na stanowisku przewodniczącego
Komisji Episkopatu ds. Miáosierdzia ChrzeĞcijaĔskiego – szczególnie od kard.
ksiĊcia Sapiehy oraz abpa Eugeniusza Baziaka – peáną i gáĊboką ĞwiadomoĞü,
Īe „idea miáosierdzia jest podstawowym dziedzictwem KoĞcioáa”, bo miáoĞcią
i miáosierdziem związana jest zasadnicza misja.
Dziedzictwo idei miáosierdzia chrzeĞcijaĔskiego, ciĊĪkie z natury, bo wymagające osobistej ofiarnoĞci, podjąá w nowych warunkach okresu miĊdzywojennego 1929-1939, byá mu wierny w okresie wojny 1939-1945, a po wojnie,
w latach 1945-1968; dĨwigaá mĊĪnie to brzemiĊ w warunkach szczególnie trudnych, gdy KoĞcioáowi w Polsce misjĊ i apostolstwo miáosierdzia chrzeĞcijaĔskiego utrudniono.
Nie uląká siĊ przeszkód – pozbawionych bogatych Ğrodków materialnych, staá
siĊ prekursorem soborowej idei KoĞcioáa ubogich. Podjąá siĊ trudu szukania
nowego miejsca dla koĞcielnej misji charytatywnej w naszej OjczyĨnie i w Ğwiecie wspóáczesnym – szukania nowych dróg w posáannictwie miáosierdzia – nowego wyrazu i nowych metod wypeániania nakazu „báogosáawieni miáosierni”.
Taka byáa „zasadnicza sáuĪba biskupa Karola PĊkali, którą peániá caáą swoją
biskupią i czáowieczą istotą, caáym swoim jestestwem” (sáowa kard. metropolity
krakowskiego z mowy pogrzebowej).
1
Niniejszy artykuá byá drukowany w: J. Biaáobok, Biskup Karol PĊkala – Apostoá Miáosierdzia ChrzeĞcijaĔskiego (1929-1968), „WiadomoĞci Charytatywne” (1992) nr 4 (142), s. 15-20;
„WiadomoĞci Charytatywne” (1993) nr 2-3 (144-145), s. 40-42; „WiadomoĞci Charytatywne”
(1993) nr 4 (146), s. 25-26.
300
Ks. Jan Biaáobok
Zapowiedziany temat: bp Karol PĊkala jako apostoá miáosierdzia chrzeĞcijaĔskiego w Polsce, w latach 1929-1968, przedstawiam w dwóch czĊĞciach:
Przygotowanie siĊ do wielkiego dzieáa:
– ĩyciorys
– DziaáalnoĞü spoáeczna i charytatywna w diecezji tarnowskiej przed
II wojną Ğwiatową
– Caritas w czasie II wojny Ğwiatowej.
Organizowanie i porządkowanie koĞcielnej akcji charytatywnej w Polsce powojennej:
– W I okresie – od 1945 r. do likwidacji Caritas
– W II okresie – od 1950 r. do ostatnich swoich dni w 1968 r.
Z racji doĞü szeroko zakreĞlonej problematyki pewne zagadnienia zostaną
jedynie zasygnalizowane. Schematycznie ujĊcie Īyciorysu oraz pierwszego
okresu dziaáalnoĞci bpa Karola PĊkali w diecezji tarnowskiej pomoĪe nam uzyskaü dokáadniejszy i bardziej obiektywny obraz jego dziaáalnoĞci charytatywnej
w skali ogólnokrajowej. KaĪdy bowiem nastĊpny obraz w Īyciu pozostaje
w Ğcisáej zaleĪnoĞci od poprzedniego; rozwaĪany natomiast w oderwaniu od
kontekstu historycznego nie daje wyobraĪenia caáej rzeczywistoĞci.
1. Przygotowanie siĊ do wielkiego dzieáa
ĩyciorys
OsobowoĞü poznaje siĊ na tle Ğrodowiska oraz osobistej dziaáalnoĞci, „bo
z owocu poznaje siĊ drzewo” (Mt 12,33).
Karol PĊkala urodziá siĊ 26 paĨdziernika 1902 r. w ziemi sądeckiej we wsi
Sioákowa, naleĪącej do miasta Grybów. Rodzice posiadali Ğrednie gospodarstwo
rolne; ojciec, Franciszek, zajmowaá siĊ ponadto koáodziejstwem. Byá czáowiekiem gáĊboko religijnym, bardzo pracowitym, o niezáomnej, szlachetnej postawie Īyciowej. Zahartowany fizycznie i moralnie – Īywą poboĪnoĞcią oraz trudnymi warunkami bytowymi „dobrem záo zwyciĊĪaá” i tego zwyciĊĪania uczyá
swoje dzieci. Cieszyá siĊ ogólnym szacunkiem oraz i zaufaniem równieĪ dziĊki
uczciwoĞci zawodowej. Jego dostojną osobĊ do dziĞ z wdziĊcznoĞcią wspominają ziomkowie i pamiĊtają jego zawodową maksymĊ „záa robota niewarta
czáowieka”.
Matka ks. Biskupa, Cecylia z domu Mikoáajczyk, do dziĞ pozostaje w pamiĊci mieszkaĔców z tamtejszych okolic z peánionych dzieá miáosierdzia. Wiedziaáa o kaĪdym potrzebującym i wszystkim spieszyáa z pomocą, pomimo swoich skromnych moĪliwoĞci. Do dzieá miáosierdzia wdraĪaáa równieĪ swoje dzieci, uczulając je na cierpienie i niedostatek bliĨniego oraz przyuczając do bezinteresownej posáugi.
Biskup Karol PĊkala – Apostoá Miáosierdzia ChrzeĞcijaĔskiego…
301
PĊkalowie wychowali szeĞciu synów (Karol byá najstarszy) i jedną córkĊ
wedáug zasad ówczesnej pedagogiki, opartej na gáĊbokiej i Īywej religijnoĞci
oraz surowej dyscyplinie obyczajowej.
Karol wykazywaá duĪe zdolnoĞci umysáowe juĪ w szkole podstawowej
w Grybowie, toteĪ nauczycielstwo, jak i katecheci nalegali na matkĊ, aĪeby
zgodziáa siĊ posáaü go do gimnazjum. Sprawa nie byáa áatwa. Karol najstarszy
syn, chociaĪ liczyá dopiero 12 lat, musiaá razem z matką dĨwigaü ciĊĪar prowadzenia gospodarstwa, pod nieobecnoĞü ojca, który byá na wojnie. DzieciĔstwo
i pierwsze lata máodzieĔcze przeĪyá w nieáatwych warunkach. Mówiá nieraz na
ten temat do nas jako kleryków i máodszych kapáanów.
Matka, osoba nie uznająca kompromisów w sprawach wiary i obyczajów,
miaáa swój wáasny pogląd na przyszáoĞü swoich dzieci. Najbardziej troszczyáa
siĊ, aby wyksztaáciü w nich postawĊ prawdziwego katolika i Polaka. Dopiero
w 1916 r. rozpocząá Karol naukĊ w Gimnazjum im. Jana Dáugosza w Nowym
Sączu i tam ukoĔczyá IV klasĊ. NastĊpnie zostaá przyjĊty przez bpa Leona
WaáĊgĊ do maáego seminarium w Tarnowie. W 1942 r. záoĪyá egzamin dojrzaáoĞci z wyróĪnieniem w I Gimnazjum im. Kazimierza BrodziĔskiego. Studia
teologiczne odbywaá w seminarium duchownym w Tarnowie. ĝwiĊcenia kapáaĔskie otrzymaá 29 czerwca 1928 r. Przez pierwszy rok po ĞwiĊceniach pracowaá jako wikariusz w parafii Nowy WiĞnicz k. Bochni. Zawsze mile wspominaá swoją pierwszą placówkĊ duszpasterską. JuĪ od 1 sierpnia 1929 r. zostaá
skierowany przez wáadze koĞcielne na placówkĊ duszpasterstwa emigracyjnego
wĞród Polaków we Francji, gdzie z wielką gorliwoĞcią duszpasterską pracowaá
przez rok w miejscowoĞciach: Viller, Auby, Flers, Leforest, Pont de la Doule.
b) DziaáalnoĞü spoáeczna i charytatywna w diecezji tarnowskiej przed
II wojną Ğwiatową
Po roku duszpasterzowania w oĞrodkach polonijnych ordynariusz tarnowski
odwoáuje ks. Karola PĊkalĊ z Francji w sierpniu 1930 r. i mianuje go sekretarzem Związku StowarzyszeĔ MáodzieĪy MĊskiej. Na tym stanowisku pracowaá
od 15.08.1930 do 31.12.1933 r., wykazując duĪe zdolnoĞci organizacyjne.
Zmobilizowaá máodzieĪ mĊską diecezji, dąĪąc do osiągniĊcia dwóch zasadniczych celów:
– uaktywniü máodzieĪ pod wzglĊdem religijnym i patriotycznym
– rozbudowaü w máodych umysáach i sercach wspóáodpowiedzialnoĞü za
wiarĊ Ğw., KoĞcióá i ojczyznĊ.
W ciągu trzech lat przygotowaá máodzieĪ diecezji tarnowskiej do Akcji Katolickiej, wspóápracując z ks. Wáadysáawem LeĞniakiem, który prowadziá máodzieĪ ĪeĔską.
Biskup Franciszek Lisowski zaraz po objĊciu rządów w diecezji tarnowskiej
(27.01.1933 – 04.06.1939 r.) powoáuje do Īycia AkcjĊ Katolicką i juĪ we wrzeĞniu 1933 r. mianuje dyrektorem Instytutu Akcji Katolickiej ks. Karola PĊkalĊ,
302
Ks. Jan Biaáobok
który na tym stanowisku dziaáa juĪ do koĔca, tzn. do wybuchu II wojny Ğwiatowej. W ciągu szeĞciu lat dokonaá wielkich rzeczy.
Przeszedá do historii jako twórca i organizator Akcji Katolickiej w diecezji
tarnowskiej. Jego wszechstronna i twórcza dziaáalnoĞü na tym stanowisku wymaga osobnego opracowania, ale tymczasem trzeba z uznaniem podkreĞliü jej
charakter, a mianowicie: ks. Karol PĊkala caáą swoją zewnĊtrzną akcjĊ spoáeczną budowaá na dziaáalnoĞci duszpasterskiej, na „oĪywianiu, pogáĊbianiu
i umacnianiu Īycia wewnĊtrznego – Īycia w áasce uĞwiĊcającej” w duszach
wiernych. Byá nieugiĊty i konsekwentny w swoim najgáĊbszym przekonaniu, Īe
gáównym i podstawowym zaáoĪeniem wszelkiej zewnĊtrznej dziaáalnoĞci spoáecznej prowadzonej przez KoĞcióá musi byü troska o rozwój Īycia wewnĊtrznego. Oto jego sáowa: „ĩycie wewnĊtrzne u jednostki spowodowaü i rozwinąü –
to pierwsze zadanie w wychowaniu czáowieka. Dlatego teĪ Akcja Katolicka
domaga siĊ od swych czáonków przynajmniej minimum doskonaáoĞci, polegającej na Īyciu w áasce uĞwiĊcającej oraz ciągáej i usilnej pracy nad rozwojem
Īycia wewnĊtrznego”. Stąd Akcja Katolicka ustawicznie przypomina swym
czáonkom o tym obowiązku jako zadaniu najwaĪniejszym. Rozpowszechnia siĊ
wĞród czáonków Akcji Katolickiej coraz bardziej hasáo, Īe „nie masz apostoáów
Ğwieckich bez bogatego Īycia wewnĊtrznego” (z pracy magisterskiej pt. Akcja
Katolicka wobec komunizmu, s. 70-71). Na pytanie „Jakimi Ğrodkami posáugiwaá siĊ dla osiągniĊcia tego najwaĪniejszego celu” – odpowiadaá: „Akcja Katolicka w programie swej pracy uwzglĊdnia Ğrodki, które budzą, rozwijają i pogáĊbiają Īycie wewnĊtrzne. Są nimi:
1. Wspólne praktyki poboĪne – wspólna modlitwa w rodzinie, wspólne
przystĊpowanie do Sakramentów Ğw., wspólny udziaá w obrzĊdach Ğw.
2. Studium Ewangelii – tzn. Kwadranse Ewangeliczne
3. Rekolekcje zamkniĊte”.
Zorganizowaá Stowarzyszenie Akcji Katolickiej MĊĪów i Kobiet i prowadziá je osobiĞcie do chwili powoáania ludzi Ğwieckich na stanowiska sekretarzy
generalnych. TymĪe sekretarzom przez siebie wychowanym i przygotowanym
przekazaá rozpoczĊte dzieáo, aby juĪ samodzielnie – pod kierownictwem dyrektora, prowadzili te stowarzyszenia.
Biskup Franciszek Lisowski w ramach Akcji Katolickiej powoáaá do Īycia
Caritas w diecezji. Oficjalne erygowanie Związku Caritas Diecezji Tarnowskiej
nastąpiáo 01.03.1937 r. Na stanowisko dyrektora Diecezjalnego Związku Caritas powoáaá ks. Karola PĊkalĊ, który przez 8 lat peániá tĊ funkcjĊ (1937-1945).
W dziaáalnoĞci charytatywnej najwyraĨniej wypowiada siĊ osobowoĞü
ks. Karola. Od dzieciĔstwa znaá i rozumiaá biedĊ ludzką i trud Īycia – osobiĞcie
to przeĪyá. Od dzieciĔstwa dojrzewaáo w nim pragnienie ulĪenia doli biednego
i cierpiącego czáowieka – to byáo jego zasadniczym dąĪeniem, wynikającym
z naturalnego usposobienia. Wspóáczucie i miáosierdzie rzeĨbiáy i ksztaátowaáy
jego osobowoĞü, wyraĨnie ujawniając siĊ jako dominata tak w postepowaniu na
co dzieĔ, jak i w dziaáalnoĞci duszpasterskiej, spoáecznej i naukowej. W pierw-
Biskup Karol PĊkala – Apostoá Miáosierdzia ChrzeĞcijaĔskiego…
303
szym roku kapáaĔstwa z wielkim zapaáem podjąá realizacjĊ wezwania bpa
L. WaáĊgi, wyraĪonego w liĞcie pasterskim nawoáującym kapáanów do zakáadania w parafiach Kóáek Miáosierdzia ChrzeĞcijaĔskiego. Ta akcja bardzo przypadáa ks. Karolowi do serca. W WiĞniczu przeprowadziá ankietĊ pt. Jak áagodziü
nĊdzĊ. Miáosierdzie wáadaáo nie tylko jego sercem, ale równieĪ jego umysáem.
ZgáĊbiaá ten problem, studiując go we wszystkich moĪliwych aspektach.
Na Īyczenie bpa F. Lisowskiego podjąá studia teologiczne na Uniwersytecie
Jana Kazimierza we Lwowie, gdzie otrzymaá promocjĊ na doktora teologii
w 1939 r. PracĊ doktorską napisaá na temat: Caritas we wspóáczesnej pracy
duszpasterskiej, ukazując wieloraki wymiar tego zagadnienia: teologiczny, historyczny, prawny i duszpasterski. Na kongresie w ParyĪu, 21-26.08.1937 r.
zorganizowanym przez MiĊdzynarodową OrganizacjĊ Kobiet, wygáosiá odczyt
w jĊzyku francuskim pt. Co wieĞniaczka polska, matka w ognisku domowym,
wnosi do postĊpu spoáecznego. Wiosną 1938 r. wyjechaá do Fryburga BadeĔskiego celem pogáĊbienia studiów. Przez jeden semestr byá sáuchaczem Caritaswissenschaft. RównoczeĞnie zwiedzaá zakáady opieki caákowitej i czĊĞciowej
w poáudniowo-zachodnich Niemczech. Stamtąd pojechaá do Bazylei, by zapoznaü siĊ z pracą biura miĊdzynarodowej akcji charytatywnej pod nazwą Caritas
Catholica. Braá udziaá w kilku miĊdzynarodowych kongresach i konferencjach.
Zwiedzaá oĞrodki pracy katolickiej we Francji, Austrii, Holandii. Wszechstronne studium miáosierdzia uáatwiáo mu wypracowanie podstaw i gáównych zaáoĪeĔ zorganizowanej dziaáalnoĞci charytatywnej w Polsce.
Tak pisze na ten temat w swojej pracy doktorskiej: „Specjalna rola i zadanie
w budowaniu Ciaáa Chrystusowego w nowoczesnych warunkach pracy duszpasterskiej przypada akcji charytatywnej Duch Caritas i jej dziaáalnoĞü przyczynia
siĊ do uĞwiĊcenia pojedynczych dusz, do utworzenia z pojedynczych wiernych
«Īywych kamieni», spaja je, jako vinculum perfectionis, ĞciĞle ze sobą, wytwarzając tak poĪądaną harmoniĊ i jednoĞü wĞród «mnóstwa wierzących» i utwierdza caáą budowlĊ jednostkami, peániącymi sáuĪbĊ Caritas w stopniu heroicznym” (s. 115). Ksiądz Karol PĊkala, inicjując akcjĊ zorganizowanego miáosierdzia w diecezji, od razu ustawiá ją na tej páaszczyĨnie. Na zebraniach, w artykuáach, wykáadach i konferencjach oraz w komunikatach zawsze gáosiá: „troska
Caritas jest dla prawdziwego dobra duchowego tak Ğwiadczących miáosierdzie,
jak i otrzymujących pomoc”.
Wedáug tych zaáoĪeĔ tworzyá i organizowaá dziaáalnoĞü charytatywną
w diecezji tarnowskiej. W najogólniejszym schemacie twórczoĞci ta obejmowaáa: po pierwsze zorganizowanie Centrali Diecezjalnej Caritas w Tarnowie i zakáadanie oddziaáów Caritas w parafiach; po drugie inicjowanie i przeprowadzanie zorganizowanych akcji charytatywnych.
304
Ks. Jan Biaáobok
Zorganizowanie Centrali Diecezjalnej Caritas w Tarnowie i zakáadanie
oddziaáów Caritas w parafiach.
Pierwszą koncepcją Diecezjalnej Centrali Caritas byá zorganizowany przez
ks. Karola PĊkalĊ Sekretariat ds. Caritas przy Instytucie Akcji Katolickiej
w Tarnowie. Model i nazwĊ przejĊto z archidiecezji poznaĔskiej. Szybki, a zarazem wspaniaáy rozwój i rozbudowĊ Związku Caritas Diecezji tarnowskiej,
pod kierunkiem ks. Karola PĊkali, szkicowo ilustruje sprawozdanie z dziaáalnoĞci za okres od 02.10.1937 r. do 23.10.1938 r.: Oddziaáów Caritas pracowaáo
196 – co stanowi 68% parafii:
– sióstr parafialnych
196
– pomocnic parafialnych
890
– opiekunek ubogich
929
– liczba podopiecznych Caritas
1801
– starców
2486
– kalek
640
– sierot
832
– ubogich wielodzietnych rodzin
858
Na terenie diecezji dziaáaáo 39 StowarzyszeĔ Ğw. Wincentego à Paulo, 68
ochronek zakonnych, 8 zakáadów dla sierot, 7 zakáadów dla starców i chorych,
2 Īáobki dla niemowląt.
Inicjowanie i przeprowadzanie zorganizowanych akcji charytatywnych.
Pierwszą akcją charytatywną na wielką skalĊ byáa akcja powodziowa
w 1934 r. Zorganizowanie centrali oraz oddziaáów w Caritas bardzo oĪywiáo
w diecezji dziaáalnoĞü charytatywną w róĪnych akcjach. Dni chorych przeprowadziáo 138 parafii – akcją objĊto 3887 chorych: wyĪej wspomniane sprawozdanie wyszczególnia nastĊpujące akcje: przeprowadzono TydzieĔ Miáosierdzia,
w czasie którego rozdano dary w naturze i gotówce na kwotĊ 19 245 zá. Idea
Tygodni Miáosierdzia zostaáa równieĪ przejĊta z archidiecezji poznaĔskiej
i znana juĪ byáa wówczas w innych diecezjach, jak na przykáad w diecezji czĊstochowskiej. Organizowano zwyczajne akcje charytatywne: „Gwiazdka”, ĝwiĊcone, „Jesienna zbiórka odzieĪy”, „Zbiórka na ociemniaáych”, „Propaganda trzeĨwoĞci”, „Pomoc dla ubogich koĞcioáów”, „Propaganda Apostolstwa Chorych po
parafiach”. Na uwagĊ zasáuguje akcja „Nasze stragany”. Caritas zorganizowaá
szwalniĊ i zatrudniá w niej podopiecznych, dając im moĪliwoĞü zarobku, a ubogim moĪliwoĞü nowej odzieĪy po cenach kosztów wáasnych. Akcja „Nasze stragany” odegraáa duĪą rolĊ w czasie II wojny Ğwiatowej, dając ogromną pomoc dla
wysiedlonych, uciekinierów oraz ewakuowanych z pasa frontowego.
Osobny rozdziaá twórczej pracy to szkolenie pracowników charytatywnych
– organizowanie i gáoszenie rekolekcji, kursów: przygotowywanie wykáadów,
wszelkich pomocy organizacyjnych tak dla parafii, jak i dla apostolatu charytatywnego: pisanie artykuáów, komunikatów, okólników, odezw. Pierwszą próbą
szkolenia pracowników charytatywnych byá I TydzieĔ Katolicko-Spoáeczny –
w czerwcu 1934 r. w Tarnowie. W póĨniejszym terminie przeprowadzono 15
Biskup Karol PĊkala – Apostoá Miáosierdzia ChrzeĞcijaĔskiego…
305
kursów szkoleniowych jednodniowych dla pracowników charytatywnych,
w których wziĊáo udziaá 1021 uczestników oraz 8 kursów czterodniowych dla
126 osób. Celem dziaáalnoĞci szkoleniowej byáo podnoszenie kwalifikacji ideowych, organizacyjnych i opiekuĔczych wĞród dziaáaczy charytatywnych oraz
personelu caritasowego, a przede wszystkim szerzenie idei miáosierdzia chrzeĞcijaĔskiego wĞród szerokich mas spoáeczeĔstwa polskiego.
Ksiądz Karol PĊkala przepoiá ideą miáosierdzia caáą diecezjĊ tarnowską.
Odwiedziá niemal kaĪdą parafiĊ, korzystając z rozmaitych Ğrodków lokomocji –
nie wyáączając roweru i wáasnych nóg – nie bacząc ani na upaá, ani na zamiecie.
Ponadto podejmowaá prace redaktorskie, w latach 1930-1939, w czasopismach: „Máody Polak”, „Posáaniec Diecezjalnego Instytutu Akcji Katolickiej”,
„Przebojem”, „Wáasnymi Siáami”, „Na WyĪyny”.
Ksiądz bp F. Lisowski erygowaá Instytut WyĪszej Kultury Religijnej dekretem z dnia 25.11.1937 r. i na stanowisko dyrektora powoáaá ks. Karola PĊkalĊ,
który peániá tĊ funkcjĊ do 1939 r.
W czasie okupacji prowadziá wykáady teologii moralnej w tarnowskim Seminarium Duchownym. Przez 11 lat, od 1934-1945 r., peániá obowiązki rektora
Kaplicy Szpitala Powiatowego w Tarnowie. Przez szereg lat byá spowiednikiem
zwyczajnym ss. albertynek, pracujących w zakáadach opiekuĔczych w Tarnowie. W pracy byá pedantyczny i wymagający: „Wszystko co katolickie, powinno byü wykonane wzorowo, punktualnie i estetycznie”. Przede wszystkim caákowicie bezinteresowny, wielkoduszny – nigdy „nie szukaá swego”. Sprawną
dziaáalnoĞcią Diecezjalnego Związku Caritas przygotowaá diecezjĊ, kapáanów
i wiernych, do podjĊcia czynów miáoĞci i miáosierdzia w czasie II wojny Ğwiatowej – w takim stopniu i w takich rozmiarach, jak tego wymagaáa potrzeba
chwili. DziĊki temu, Īe przez AkcjĊ Katolicką rozbudziá ducha odpowiedzialnoĞci za KoĞcióá i naród, a przez Caritas ducha ofiary i miáosierdzia u wiernych –
moĪna byáo podoáaü narastającym ciągle potrzebom pojawiającym siĊ nagle, jak
sam koszmar wojny. Przez Tarnów wiodáy szlaki niedoli uciekających na
Wschód i wracających jeĔców wojennych, wysiedleĔców z ziem przyáączonych
do Reichu na tereny powiatów: tarnobrzeskiego, brzeskiego, dąbrowskiego;
wiĊĨniów politycznych z caáej Generalnej Guberni: ewakuowanych z pasa frontowego; warszawiaków po powstaniu.
c) Caritas w czasie II wojny Ğwiatowej
JuĪ z koĔcem sierpnia 1939 r. Caritas organizuje opiekĊ nad uciekinierami.
W samym Tarnowie zorganizowano 4 kuchnie polowe, oprócz tego mieszkaĔcy
Tarnowa – reagujący ofiarnie na apel ks. Karola – organizują dla nich noclegi,
wynoszą posiáki na ulice. Opieka nad jeĔcami wojennymi polegaáa na tym, Īe
Caritas organizowaá codziennie posiáki dla 15-20 tys. jeĔców, uáatwiaá nawiązywanie kontaktu z rodzinami, a nawet ucieczki.
306
Ks. Jan Biaáobok
Ponadto peániá opiekĊ nad wysiedlonymi: I transport z 1000 osób przybywa
do Tarnowa w pierwszych dniach grudnia 1939 r. – pierwsza pomoc, potem
rozmieszczenie po wioskach i miasteczkach, po plebaniach, dworach, domach
mieszczaĔskich i chatach.
Caritas opiekowaá siĊ wiĊĨniami: w Tarnowie zorganizowano wysyáanie do
wiĊzieĔ paczek anonimowych, a od sierpnia 1941 r. do lipca 1944 r. codziennie
doĪywianie okoáo 2 tys. wiĊĨniów przebywających w Tarnowie. Ksiądz Karol
PĊkala wystaraá siĊ przez lekarza wiĊziennego o pozwolenie na specjalne doĪywiania chorych wiĊĨniów – trwaáo to przez rok, aĪ do zmiany tego lekarza.
Do róĪnych obozów koncentracyjnych wysyáano trzy razy w miesiącu – początkowo 60, a póĨniej 120 piĊciokilogramowych paczek ĪywnoĞciowych oraz
paczki gwiazdkowe.
Zorganizowano doĪywianie dzieci w szkoáach oraz wysyáanie ich z miast na
wakacje do rodzin wiejskich; organizowano 6-tygodniowe wakacje dla dzieci
zagroĪonych gruĨlicą; organizowano dla dzieci póákolonie oraz katechizacjĊ dla
dzieci zaniedbanych.
Ponadto udzielano pomocy ĩydom, uchodĨcom ze Wschodu, ewakuowano
ich z pasa frontowego (tą opieką objĊto okoáo 5000 rodzin).
PodjĊto równieĪ opiekĊ nad pracownikami w obozach pracy przymusowej;
pomoc dla warszawiaków po upadku powstania – do Tarnowa przybyáo okoáo
2000 uciekinierów z Warszawy. Dla peániejszej ilustracji kilka cyfr, które bĊdą
wymowne dla tych, którzy potrafią dostrzec w nich ogrom podjĊtego trudu, by
ocaliü istnienie nastĊpnych pokoleĔ narodu skazanego na zniszczenie.
DziaáalnoĞü Caritas Diecezji Tarnowskiej w czasie wojny okreĞlają nastĊpujące cyfry: w gotówce – 9 220 311 zá; ĪywnoĞci – 1345 ton; posiáków 5 888 750;
odzieĪy – 8854 sztuki; pomocy sanitarnych – 24 454 wypadki.
O wszystko zabiegaá, staraá siĊ i organizowaá ks. Karol PĊkala – kwestując
po parafiach w poszukiwaniu Ğrodków i wymuszając u wáadz okupacyjnych
potrzebne licencje. Na osobną uwagĊ zasáuguje tu postawa ówczesnego rządcy
diecezji, ks. infuáat Stanisáawa Bulandy, który na cele charytatywne przeznaczaá
jedną diecezjalną tacĊ miesiĊcznie; wydaá równieĪ zarządzenie, aĪeby wstrzymaü remonty koĞcioáów, a czĊĞü bielizny koĞcielnej oddawaü na bandaĪe dla
rannych. KsiĊdza Karola wspomagaá w pracy zespóá wspóápracowników, z wicedyrektorem diecezjalnego Caritas w Tarnowie, ks. drem Stanisáawem Wójtowiczem (póĨniej dziekanem i proboszczem w Bochni). Nawet wáadze niemieckie tolerowaáy dziaáalnoĞü charytatywną KoĞcioáa w Polsce, w wielkiej mierze –
dziĊki autorytetowi ksiĊcia metropolity krakowskiego A. Sapiehy, który byá
duszą tej dziaáalnoĞci. KtoĞ powiedziaá: Īe „sáowo Caritas nawet u Niemców
miaáo jakąĞ magiczną siáĊ”.
Biskup Karol PĊkala – Apostoá Miáosierdzia ChrzeĞcijaĔskiego…
307
Organizowanie i porządkowanie koĞcielnej akcji charytatywnej w Polsce powojennej w I okresie – od 1945 r. do likwidacji Caritas
Nad umĊczonym narodem polskim najczulej pochyla siĊ Matka-KoĞcióá,
aby cudowną mocą Caritas Christi ocieraü ázy, goiü rany, przywracaü siáy
i nową nadzieją krzepiü ducha.
Plenarna Konferencja Episkopatu Polski, która odbyáa siĊ w CzĊstochowie
26-27.06.1945 r., powoáaáa do Īycia KomisjĊ Episkopatu ds. Miáosierdzia ChrzeĞcijaĔskiego, celem ujednolicenia i rozwoju caáej dziaáalnoĞci charytatywnej
w kraju. Przewodnictwo tejĪe komisji powierzyá episkopat metropolicie krakowskiemu, kard. Adamowi Stefanowi Sapiesze – nestorowi miáosierdzia, doĞwiadczonemu i wielkodusznemu jaámuĪnikowi, bo ówczesne zadania charytatywne
ogromem odpowiedzialnoĞci i trudu przekraczaáy granice zwyczajnoĞci – trzeba
byáo odbudowywaü kraj ze zgliszcz, a w narodzie wskrzesiü resztki siá, by wygoiá
rany i odrodziá siĊ moralnie. KsiąĪĊ metropolita zaraz po objĊciu archidiecezji
krakowskiej (1918 r.) swoje zainteresowania duszpasterskie koncentruje na dziaáalnoĞci charytatywnej: inicjuje powstanie KsiąĪĊco-Biskupiego Komitetu (KBK)
dla niesienia pomocy krajowi wyniszczonemu dáugoletnią niewolą i I wojną Ğwiatową; w okresie miĊdzywojennym organizuje Caritas w archidiecezji; w czasie
II wojny Ğwiatowej (1939-1945) patronuje Radzie Gáównej OpiekuĔczej (RGO),
celem mobilizacji wzajemnej pomocy w spoáeczeĔstwie polskim.
W skáad Komisji Episkopatu ds. Miáosierdzia ChrzeĞcijaĔskiego zostali powoáani: biskup sandomierski Jan Kanty Lorek, biskup czĊstochowski Teodor Kubina,
biskup kielecki Czesáaw Kaczmarek oraz do Komisji Rewizyjnej: ks. Edmund
Nowicki, adm. ap. w Gorzowie, i ks. Bolesáaw Kominek, adm. ap. w Opolu.
Ksiądz kard. A.S. Sapieha, w myĞl uchwaáy ww. Plenarnej Konferencji Episkopatu Polski, wydaá dekret dnia 25.08. 1945 r. w Krakowie o utworzeniu Krajowej Centrali Caritas, nadając jej osobowoĞü prawno-koĞcielną na mocy kan.
100, art. 1, 685 i 687 Kodeksu prawa kanonicznego oraz art. 1, XVI i XIV Konkordatu. Siedzibą KCC byá Kraków – biuro mieĞciáo siĊ przy ul. Basztowej 1.
KCC byáa organem wykonawczym Komisji Episkopatu ds. Miáosierdzia ChrzeĞcijaĔskiego, mając za zadanie zorganizowanie oraz kierowanie akcją charytatywną
w Polsce. Do jej zadaĔ statutowych naleĪaáo udzielanie pomocy i fachowych porad oraz inicjatyw Charytatywnym Centralom Diecezjalnym (CCD), których byáo
wówczas 25; urządzanie kursów i zjazdów dla kierowników CCD; szkolenie pracowników charytatywnych; studium nowych metod pracy w koĞcielnej akcji charytatywnej; wydawanie miesiĊcznika, broszur, ulotek – a w pierwszej kolejnoĞci
organizowanie pomocy ofiarom wojny.
We wrzeĞniu 1945 r. na stanowisko dyrektora KCC zostaá powoáany ks. Karol PĊkaáa, dobrze znany kard. A.S. Sapiesze z dziaáalnoĞci w Akcji Katolickiej
oraz Caritas w okresie miĊdzywojennym, a szczególnie z dziaáalnoĞci charytatywnej w czasie okupacji niemieckiej.
308
Ks. Jan Biaáobok
Ksiądz Karol PĊkala stanąá przed nowym, jakĪe trudnym i odpowiedzialnym, zadaniem – podjąá jego realizacjĊ w oparciu o wielki autorytet kardynaáa,
przewodniczącego Komisji Episkopatu ds. Miáosierdzia ChrzeĞcijaĔskiego.
A oto schematycznie ujĊte inicjatywy i dzieáa:
Zorganizowaá Krajową CentralĊ Caritas wedáug aktualnych moĪliwoĞci
i potrzeb – zarówno biuro przy ul. Basztowej 1, jak i dziaáalnoĞü terenową
w caáej Polsce, powoáując do wspóápracy doĞwiadczonych juĪ dziaáaczy i pracowników charytatywnych. Dla umocnienia osobowoĞci prawnej Caritas, uwaĪaá za
stosowne nawiązaü kontakt z wáadzami paĔstwowymi. To zadanie uáatwiaá mu
ogromny autorytet ks. kard. A.S. Sapiehy, w imieniu którego dziaáaá. OsobiĞcie
prowadziá negocjacje w ministerstwach: Pracy i Opieki Spoáecznej, Komunikacji, Administracji Publicznej i Ziem Odzyskanych, Aprowizacji, OĞwiaty, Centralnym Biurze Kontroli Prasy, Dyrekcji Polskiego Radia. W tym okresie wáadze paĔstwowe odnosiáy siĊ do dziaáalnoĞci Caritas raczej pozytywnie, a osobiste kontakty dyrektora Krajowej Centrali z czynnikami paĔstwowymi na szczeblu ministerstw przyniosáy pewne korzyĞci i uáatwienia w dziaáalnoĞci Caritas.
W związku z napáywającą pomocą amerykaĔską ks. Karol PĊkala utworzyá
Przedstawicielstwo Morskie Krajowej Centrali Caritas z siedzibą w Gdyni, powoáując równoczeĞnie KomisjĊ Spoáeczną jako ciaáo doradcze Przedstawicielstwa. Przedstawicielstwo Morskie dziaáaáo od grudnia 1945 r. do 23 stycznia
1950 r. – odciąĪając Krajową CentralĊ w ogromnej i szeroko zakrojonej akcji
pomocy Polonii, szczególnie amerykaĔskiej, dla zniszczonej wojną Polski. SpoĞród krajów wspomaganych, najbardziej regularnie Polska przesyáaáa sprawozdania z otrzymanej pomocy, a to dziĊki organizacji i pracy Przedstawicielstwa
Morskiego. Ksiądz PĊkala utworzyá równieĪ przedstawicielstwa w Warszawie
i àodzi potrzebnych do negocjacji z organami paĔstwowymi.
W organizowaniu Caritas na szczeblu ogólnopolskim wielką wagĊ przywiązywaá ks. PĊkala do zjazdów dyrektorów Diecezjalnych Związków Caritas.
Zjazdy te miaáy charakter kurso-konferencji, na których omawiano zaáoĪenia
oraz metody dziaáania koĞcielnej Caritas w Polsce. Pierwsza taka konferencja
odbyáa siĊ 22-24 sierpnia 1945 r. w Krakowie. W okresie istnienia Krajowej
Centrali odbyáo siĊ 11 ogólnopolskich konferencji dyrektorów Diecezjalnych
Związków Caritas. DziaáalnoĞü KCC zmierza w tym czasie przede wszystkim
do zorganizowania akcji charytatywnej w diecezjach i parafiach w caáym kraju,
zakáadając diecezjalne (okrĊgowe) i parafialne Związki Caritas.
Uzyskaá zezwolenie na redagowanie wáasnego organu – czasopisma pt.
„Caritas”. OsobiĞcie prowadziá redakcjĊ i czĊsto pisaá artykuáy; KCC wydawaáa
równieĪ ksiąĪki, broszury i materiaáy informacyjne. Organizowaá ogólnopolskie
Tygodnie Miáosierdzia, które miaáy na celu: niesienie pomocy materialnej dla
ubogich oraz pomocy opiekuĔczej dla chorych, starców i dzieci, budzenie wraĪliwoĞci na potrzeby bliĨniego, przyuczanie do wzajemnej pomocy. Pierwszych
piĊü Tygodni Miáosierdzia przygotowaáa z wielką starannoĞcią Krajowa Centrala Caritas i przeprowadziáa w miesiącu paĨdzierniku wedáug nastĊpujących
Biskup Karol PĊkala – Apostoá Miáosierdzia ChrzeĞcijaĔskiego…
309
haseá: w 1945 – „Polaku, miej serce”; w 1946 – „Caritas w trosce o dziecko”;
w 1947 – „Ratujmy czáowieka”; w 1948 – ,,PomóĪmy rodzinie”; w 1949 – „MacierzyĔstwo”. Tygodnie Miáosierdzia odegraáy równieĪ doniosáą rolĊ jako szkoáa
metod przygotowująca KoĞcióá w Polsce na trudny okres, który nastąpiá po likwidacji Caritas. Ksiądz bp PĊkala wielką wagĊ przywiązywaá do szkolenia pracowników charytatywnych – dla centrali oraz dla dziaáalnoĞci terenowej. Szeroki
wachlarz potrzeb okreĞla róĪne rodzaje kwalifikacji: ksiĊgowi, referentki organizacyjne dla potrzeb diecezji, referentki opiekuĔcze, wychowawcy zakáadowi,
instruktorzy Ğwietlicowi, wychowawczynie przedszkoli, dziaáacze trzeĨwoĞci.
OwocnoĞü tej dziaáalnoĞci ukazują nastĊpujące liczby. JuĪ w 1946 r. Caritas
w Polsce prowadziáa: 751 zakáadów opieki caákowitej, 1 023 zakáady opieki
czĊĞciowej.
Zakáady opieki caákowitej obejmowaáy: 256 szpitali, 183 domy dziecka,
125 przytuáków dla starców, 125 internatów, 27 Īáobków, 22 zakáady mieszane
dla dorosáych i dzieci, 8 sanatoriów, 5 zakáadów specjalnych.
Zakáady opieki czĊĞciowej obejmowaáy: kuchnie ludowe, punkty doĪywiania dzieci, ochronki, przedszkola i Īáobki dzienne dla dzieci, ambulatoria, domy
noclegowe.
W latach 1947-1948: 728 przedszkoli, 464 domy opieki nad dzieümi i starcami, 220 domów specjalnych dla dzieci i máodzieĪy – z 11 627 wychowankami.
W instytucji Caritas pracowaáo wówczas 27 tys. osób.
Caritas pod przewodnictwem ks. Karola Ğmiaáo wkraczaáo na coraz szersze pole dziaáalnoĞci charytatywnej, podejmując róĪnego rodzaju akcje dobroczynne.
Przypomnijmy je bodaj tytuáami, poczynając od utworzenia Fundacji im. kard.
Augusta Hlonda na rzecz powstawania zakáadów wychowawczo-rehabilitacyjnych
dla dzieci kalekich. Statystyka krajowa podaáa liczbĊ 92 tys. dzieci i máodzieĪy
do lat 18 z uszkodzeniami narządów ruchu, a 30 tys. zagroĪonych kalectwem na
skutek gruĨlicy koĞci. Przedstawicielka Ministerstwa OĞwiaty, dr Zofia SzymaĔska, zwróciáa siĊ do Krajowej Centrali Caritas poprzez przedstawicielstwo
w Warszawie o pomoc w podjĊciu rehabilitacji tych dzieci. Związek Caritas
nabyá na ten cel zdewastowany gmach od sióstr boromeuszek w ĝwiebodzinie
i przystąpiá do odbudowy, przystosowując go do potrzeb rehabilitacji. Pozyskaá
równieĪ prof. Wiktora DegĊ, który objąá kierownictwo nad caáą akcją. JuĪ
w 1948 r. jedno skrzydáo gmachu mogáo przyjąü 250 dzieci. Z inicjatywy
ks. Karola PĊkali Związek Caritas Diecezji Tarnowskiej podejmuje w 1947 r.
odbudowĊ zakáadu dla dzieci ociemniaáych w Grybowie.
Caritas wáączyáa siĊ do miĊdzynarodowej akcji o powrót dziecka-sieroty
wojennej do rodzinnego kraju. Powszechną aprobatĊ zyskaáa akcja „goĞcinnego
otwarcia domów polskich dla sierot wojennych”. Polska po wojnie byáa krajem
z najwiĊkszą liczbą sierot i póásierot w przeliczeniu na 1 tys. mieszkaĔców.
AkcjĊ zainicjowaá „TydzieĔ Dziecka-Sieroty Wojennej”, zorganizowany przez
MiĊdzynarodową OrganizacjĊ Rodziców Chrzestnych dla sierot wojennych
w Genewie, od 7-14 listopada 1948 r.
310
Ks. Jan Biaáobok
Caritas podjąá równieĪ szeroko zakrojoną walkĊ z gruĨlicą u dzieci i dorosáych. Wiosną 1947 r. KCC otrzymaáa z Towarzystwa Pomocy Polakom
w Londynie 4 ambulanse rentgenologiczne marki „Ford”. Rozwijano takĪe akcjĊ wysyáania dzieci ze Ğrodowisk miejskich i z domów dziecka na wakacje do
rodzin wiejskich. KCC podejmuje wspóápracĊ z komitetem przekazania funduszu po Īoánierzach polegáych w obronie Anglii na rzecz ich rodzin w kraju. Sam
Komitet, na czele którego staáa wdowa po gen. W. Sikorskim, pismem z dnia
08.07.1946 r. zwróciá siĊ z proĞbą do KCC o wspóápracĊ.
Krajowa Centrala Caritas objĊáa troską i pomocą równieĪ máodzieĪ akademicką. JuĪ w 1946 r. powstaáy referaty Caritas Academica przy diecezjalnych
i parafialnych Związkach Caritas, aby nawiązywaü kontakt z uczelniami i sáuĪyü pomocą máodzieĪy akademickiej studiującej poza diecezją.
Dyrektor KCC zaproponowaá prowadzenie sprawozdawczoĞci terenowych
Związków Caritas, celem uzyskania obrazu caáoksztaátu dziaáalnoĞci Caritas
w Polsce, jak równieĪ konkretnych materiaáów dla redakcji miesiĊcznika „Caritas”. Swoje inicjatywy oraz projekt przedkáadaá do aprobaty przewodniczącemu
komisji kard. A.S. Sapiesze – podobnie jak programy obrad Komisji oraz treĞü
skáadanych przez siebie sprawozdaĔ z dziaáalnoĞci KCC i z przebiegu akcji
Caritas w Polsce.
W okresie od 8 lipca do 7 wrzeĞnia 1946 r. ks. K. PĊkala przebywaá w Stanach Zjednoczonych jako delegat episkopatu Polski, aby záoĪyü podziĊkowanie
episkopatowi amerykaĔskiemu i organizacjom amerykaĔskim za nadsyáaną dla
Polski pomoc. W ciągu dwumiesiĊcznego, bardzo pracowitego pobytu w USA
ks. Karol zdobyá serca Amerykanów oraz Polonii na rzecz pomocy dla ojczyzny. Wielki rozmach w dziaáalnoĞci charytatywnej ukazuje jeszcze jeden rys
osobowoĞci ks. Karola – wielką odwagĊ.
14.12.1946 r. otrzymaá nominacjĊ na biskupa pomocniczego w Tarnowie,
a 16.03.1947 r. konsekracjĊ z rąk bpa Jana Stepy, ordynariusza tarnowskiego,
w tamtejszej katedrze. Na stanowisku dyrektora K.C.C. pracuje do listopada
1948 r., a do 1962 dziaáa na polu miáosierdzia jako czáonek Komisji Charytatywnej.
a) II okres – od 1950 do ostatnich dni w 1968 r.
Decyzją Ministra Spraw WewnĊtrznych, 23 stycznia 1950 r. przedstawiciele wáadz paĔstwowych wkroczyli do biur związków diecezjalnych i parafialnych, zajmując wszelkie instytucje Caritas wraz z caáym majątkiem.
Uchwaáa Rządu PRL o likwidacji katolickiej Caritas postanowiáa: przymusowy zarząd paĔstwowy w dziaáalnoĞci Caritas oraz przeksztaácenie instytucji
Caritas w Zrzeszenie Katolików Caritas. Przygotowania do tego zamachu rozpoczĊáy siĊ juĪ kilka lat wczeĞniej. We wrzeĞniu 1947 r. na zjeĨdzie we Wrocáawiu utworzono grupĊ tzw. ksiĊĪy patriotów, mającą dziaáaü w formie osobnej
komisji przy ZBOWiD, w kierunku rozbijania jednoĞci duchowieĔstwa katolickiego; táumaczono, Īe „czáonkostwo tej organizacji (ksiĊĪy patriotów) jest swe-
Biskup Karol PĊkala – Apostoá Miáosierdzia ChrzeĞcijaĔskiego…
311
go rodzaju Ğwiadectwem lojalnoĞci wobec paĔstwa socjalistycznego, przy jednoczesnej peánej lojalnoĞci w sprawach wiary wobec swoich biskupów” – przykáad dwójmyĞlenia marksistowskiej polityki wyznaniowej.
Episkopat zebrany na Konferencji Plenarnej w Krakowie 30 stycznia 1950 r. –
a wiĊc w parĊ dni po zamachu na koĞcielną instytucjĊ Caritas – zredagowaá
nastĊpujące oĞwiadczenie, informujące wiernych o przymusowej likwidacji
Caritas. Wobec powyĪszych faktów oĞwiadczamy, co nastĊpuje:
1. Z chwilą zamianowania przez wáadze paĔstwowe zarządów przymusowych
dla organizacji Caritas przestaáa ona byü wyrazem spoáeczno-charytatywnej pracy
KoĞcioáa. KoĞcióá nie moĪe braü odpowiedzialnoĞci za organizacjĊ z przymusowymi zarządami.
2. Wskutek tego Biskupi stanĊli wobec przykrej koniecznoĞci przystąpienia
do likwidacji dobroczynnej instytucji koĞcielnej zwanej Caritas.
Episkopat Polski boleĞnie przeĪyá zniszczenie wypracowanych struktur koĞcielnej dziaáalnoĞci charytatywnej, której caáy naród polski tak wiele zawdziĊczaá, ale nigdy nie zrezygnowaá z dobroczynnoĞci, która jest nakazem Chrystusa
i jako taka stanowi jedną z najbardziej istotnych funkcji posáannictwa KoĞcioáa
w Ğwiecie. Konferencja Plenarna Episkopatu Polski powziĊáa wiĊc niebawem
decyzjĊ dalszego prowadzenia dziaáalnoĞci charytatywnej przez KoĞcióá w Polsce, wáączając je w ogólny program duszpasterski. Tymczasowo zrezygnowano
z nazwy Caritas, wprowadzając nazwĊ „duszpasterstwo charytatywne”. Komisja Episkopatu ds. Miáosierdzia ChrzeĞcijaĔskiego niezwáocznie podjĊáa wysiáek
przeksztaácenia dotychczasowych metod dziaáalnoĞci Caritas na formy duszpasterstwa dobroczynnego, zachowując w miarĊ moĪliwoĞci dotychczasową strukturĊ organizacyjną. Gáówną rolĊ odegraá w tym wzglĊdzie ks. bp Karol PĊkala,
bĊdący duszą caáej akcji, zwáaszcza po Ğmierci ksiĊcia metropolity krakowskiego kard. A.S. Sapiehy (23.07.1953).
Na stanowisko przewodniczącego Komisji Episkopatu ds. Miáosierdzia
ChrzeĞcijaĔskiego zostaá powoáany ks. abp Eugeniusz Baziak – metropolita
lwowski – aktualny rządca archidiecezji krakowskiej: funkcjĊ tĊ sprawowaá
w okresie bardzo trudnym dla KoĞcioáa w Polsce. W tworzeniu nowego profilu
akcji charytatywnej w Polsce wspomagaá go ks. bp Karol PĊkala swoim dáugoletnim doĞwiadczeniem i optymizmem. Zdaniem bpa K. PĊkali pozbawienie
Caritas moĪliwoĞci materialnych oraz form instytucjonalnych wzbogaciáo
w bardziej skuteczne Ğrodki duchowe i poszerzyáo moĪliwoĞci duszpasterskie,
których znaczenie zawsze mocno podkreĞlaá. Umocniony w swoich przekonaniach i poparty uchwaáami soborowymi, z niestygnącym zapaáem wspomagaá
akcjĊ charytatywną w Polsce w ramach aktualnych moĪliwoĞci.
W uchwaáach Vaticanum II znalazá poparcie dla swoich dąĪeĔ, by organizowanie miáosierdzia znalazáo staáe miejsce w pracy duszpasterskiej i staáo siĊ
duszą i sercem zbawczej dziaáalnoĞci KoĞcioáa.
Komisja Episkopatu ds. Miáosierdzia ChrzeĞcijaĔskiego powoáaáa Krajowy
Sekretariat ds. Miáosierdzia, który przejąá zadania Krajowej Centrali Caritas.
312
Ks. Jan Biaáobok
Stanowisko dyrektora powierzono ks. praáatowi drowi Karolowi Dlopolskiemu,
który z caáym oddaniem sáuĪyá sprawie miáosierdzia, ofiarując bez reszty swoje
siáy. W diecezjach utworzono Referat Duszpasterstwa Charytatywnego. Nawiązano do regularnie odbywanych konferencji diecezjalnych dyrektorów duszpasterstwa charytatywnego, celem formowania nowych kadr pracowników charytatywnych w terenie, doksztaácania oraz wymiany doĞwiadczeĔ.
PodjĊto trud redagowania periodyku „WiadomoĞci Charytatywne” w wersji
maszynopisowej dla wszystkich diecezji.
Z duĪą starannoĞcią przygotowano i przeprowadzono ogólnopolskie Tygodnie Miáosierdzia wedáug aktualnie waĪnych haseá:
– 1950 – „Miáuj bliĨniego swego jak siebie samego”.
– 1951 – „Uczynki miáosierdzia co do duszy”.
– 1952 – „Uczynki miáosierdzia co do ciaáa”.
– 1953 – „Miáosierdzie drogą do doskonaáoĞci chrzeĞcijaĔskiej”.
– 1954 – „Niepokalana Matka Miáosierdzia wzywa nas do miáosierdzia”.
– 1955 – „WiĊcej serca dla starców i chorych”.
– 1956 – „BądĨcie miáosierni, jak Ojciec wasz Niebieski miáosierny jest”.
– 1957 – „PomóĪ bliĨniemu w kaĪdej potrzebie”.
– 1958 – „ĩyjmy dla ubogich”.
– 1959 – „Stajemy w obronie Īycia czáowieka”.
– 1960 – „UsáuĪ Chrystusowi w bliĨnich swoich”.
– 1961 – „Miáosierdzie znamieniem rodziny chrzeĞcijaĔskiej”.
– 1962 – „Miáosierdzie wychowuje chrzeĞcijan”.
– 1963 – „AbyĞcie siĊ wzajemnie miáowali”.
– 1964 – „CzyĔ dobrze kaĪdemu”.
– 1965 – „Matce Miáosierdzia czyn miáoĞci w dani”.
– 1966 – „Z Maryją, Matką Miáosierdzia, w nowe tysiąclecie pracy charytatywnej”.
– 1967 – „UsáuĪ Chrystusowi w chorych”.
– 1968 – „Szanujmy starszych”.
Po Ğmierci ks. abpa Eugeniusza Baziaka (25.05.1962) Konferencja Episkopatu Polski na stanowisko przewodniczącego Komisji ds. Miáosierdzia ChrzeĞcijaĔskiego powoáaáa ks. bpa Karola PĊkalĊ, który peániá ten urząd z wáaĞciwą
sobie gorliwoĞcią i zaangaĪowaniem juĪ do koĔca Īycia (15.08.1968).
Ks. Leszek Rojowski
AD AEDIFICATIONEM ECCLESIAE.
CHARYTATYWNA DZIAàALNOĝû
KS. INFUàATA STANISàAWA WÓJTOWICZA
„Program chrzeĞcijaĔski – program dobrego Samarytanina, program Jezusa
– to «serce, które widzi». Takie serce widzi, gdzie potrzeba miáoĞci i dziaáa
konsekwentnie”1. DwadzieĞcia wieków historii KoĞcioáa przyniosáo niezliczoną
rzeszĊ duchownych, osób konsekrowanych i wiernych Ğwieckich, którzy wcielali ten program w Īycie, niosąc samarytaĔską pomoc bliĨnim w potrzebie. Są
oni dla kolejnych pokoleĔ uczniów Chrystusa, przykáadem i wzorem, jak
w konkretnych okolicznoĞciach czasu i miejsca, podejmowaü wezwanie do bycia
miáosiernym, na wzór Ojca niebieskiego (por. àk 6,36). Jedną z takich osób, które
miaáy „serce, które widzi”, i podjĊáy konkretne dziaáania, aby ulĪyü ludzkiej biedzie, byá dyrektor Związku Caritas Diecezji Tarnowskiej, ks. infuáat Stanisáaw
Wójtowicz. Podczas jego pogrzebu, ówczesny biskup tarnowski Jerzy Ablewicz,
scharakteryzowaá caáe jego Īycie jako posáugĊ „dla budowaniu KoĞcioáa”
(Ad aedificationem Ecclesiae)2. Kaznodzieja przypominaá, Īe tworzywem, które
buduje KoĞcióá jest miáoĞü. Jest to przede wszystkim miáoĞü Chrystusa, który za
KoĞcióá wydaá samego siebie, aĪ po Ğmierü na krzyĪu. Ale tworzywem KoĞcioáa
jest równieĪ miáoĞü miáosierna, którą kierują siĊ chrzeĞcijanie czerpiąc wzór
i przykáad z miáoĞci Chrystusa. Wiedziaá o tym dobrze ks. Wójtowicz, i dlatego
przez caáe swoje kapáaĔskie Īycie budowaá KoĞcióá miáoĞcią miáosierną3.
Celem niniejszego opracowania jest ukazanie i przybliĪenie charytatywnej
dziaáalnoĞci ks. Stanisáawa Wójtowicza, poprzez którą budowaá KoĞcióá w wymiarze diecezjalnym i parafialnym, począwszy od jego posáugi na wikariacie
KS. LESZEK ROJOWSKI, kapáan diecezji tarnowskiej, doktor nauk teologicznych. Prodziekan Wydziaáu Teologicznego Sekcja w Tarnowie, Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawáa II
w Krakowie, a takĪe prorektor WyĪszego Seminarium Duchownego w Tarnowie. Wykáadowca
teologii pastoralnej i teologii laikatu na WTST. Autor publikacji poĞwiĊconych parafialnej radzie
duszpasterskiej oraz dziaáalnoĞci charytatywnej KoĞcioáa.
1
Benedykt XVI, Encyklica Deus caritas est o miáoĞci chrzeĞcijaĔskiej, 31 b.
2
Abp J. Ablewicz odwoáaá siĊ tutaj do tekstu 1 Kor 14,3. Dokáadny tekst biblijny brzmi nieco inaczej: „Ten zaĞ, kto prorokuje, mówi ku zbudowaniu ludzi, ku ich pokrzepieniu i pociesze”.
W zdaniu tym nie pojawia siĊ co prawda termin „KoĞcióá”, jednakĪe sens wypowiedzi jest caákowicie poprawny, o czym Ğwiadczy wiersz 4 tegoĪ rozdziaáu: „Ten (…) kto prorokuje, buduje
KoĞcióá”. Por. Novum Testamentum Graece et Latine, oprac. G. Nolli, Città del Vaticano 20012,
s. 922. Warto takĪe zauwaĪyü, Īe wypowiedĨ apostoáa odnosi siĊ do daru proroctwa jako jednego
z charyzmatów; abp Ablewicz odniósá te sáowa do caáej posáugi ks. Stanisáawa Wójtowicza.
3
Por. J. Ablewicz, „Ad aedificationem Ecclesiae”. Kazanie wygáoszone w Bochni na pogrzebie Ğp. ks. infuáata Stanisáawa Wójtowicza dnia 7 X 1984 r., „Currenda” 135 (1985), s. 29-30.
314
Ks. Leszek Rojowski
w Bochni, poprzez czas kierowania Związkiem Caritas Diecezji Tarnowskiej,
po lata proboszczowania w parafii Ğw. Mikoáaja w Bochni.
1. Charytatywna dziaáalnoĞü ks. Wójtowicza na wikariacie
w Bochni (1940-1945)
Ludzie i czasy, Ğrodowiska i miejsca, w których czáowiek przychodzi na
Ğwiat, dorasta i rozwija siĊ, mają duĪy wpáyw na uksztaátowanie siĊ postaw
i wartoĞci, które potem uwidaczniają siĊ w dorosáym Īyciu. TakĪe w Īyciu Stanisáawa Wójtowicza moĪna wskazaü na niektóre przynajmniej sytuacje i wydarzenia, które mogáy mieü wpáyw na jego póĨniejsze, ofiarne zaangaĪowanie
w sáuĪbĊ ludziom potrzebującym.
Urodziá siĊ 20 kwietnia 1912 r. w miejscowoĞci Grudna Górna. Byá pierwszym z trójki dzieci Józefa i Zofii z domu Szewczyk. Rodzice posiadali niewielkie gospodarstwo rolne. Wkrótce po wybuchu I wojny Ğwiatowej ojciec
rodziny otrzymaá kartĊ mobilizacyjną do wojska austriackiego i po kilku miesiącach zaginąá bez wieĞci. Matka z trojgiem maáych dzieci znalazáa siĊ w bardzo trudnym poáoĪeniu. Od prawdziwej nĊdzy uchroniáa ją renta po mĊĪu, którą
otrzymywaáa od wáadz odrodzonej Polski po zakoĔczeniu wojny4. Stanisáaw
wyniósá zatem z dzieciĔstwa i wczesnej máodoĞci doĞwiadczenie materialnego
niedostatku oraz wielkiego poĞwiĊcenia, pracy i ofiarnoĞci swojej matki, która
zatroszczyáa siĊ o jego wychowanie i edukacjĊ.
Po ukoĔczeniu czterech pierwszych klas gimnazjum w DĊbicy, wstąpiá
w 1929 r. do Maáego Seminarium Duchownego w Tarnowie, podejmując jednoczeĞnie dalszą naukĊ w V klasie tutejszego II PaĔstwowego Gimnazjum im.
Hetmana Jana Tarnowskiego. NaukĊ w gimnazjum zakoĔczyá zdanym na bardzo dobry egzaminem dojrzaáoĞci, po czym wstąpiá do WyĪszego Seminarium
Duchownego. Tutaj odbywaáo siĊ jego przygotowanie do posáugi kapáaĔskiej,
na które znaczący wpáyw wywierali wychowawcy i profesorowie seminarium.
Jego rektorem byá w tym czasie m.in. póĨniejszy báogosáawiony, ks. Roman
Sitko, zaĞ do grona wykáadowców seminaryjnych naleĪaá m.in. ks. Michaá Rec,
kapáan o wielkiej poboĪnoĞci, szerokim i wraĪliwym sercu. Ksiądz Jan Rzepa
wspomina, Īe byá on dla alumnów uosobieniem chrzeĞcijaĔskiego miáosierdzia,
áącząc osobiste praktykowanie ubogiego Īycia z pouczeniami o wáaĞciwym
podejĞciu kapáana do pieniĊdzy, zaszczytów i godnoĞci5. Pod wpáywem takich
wychowawców i profesorów, Stanisáaw Wójtowicz, nabywaá cech, które potem
charakteryzowaáy jego kapáaĔskie Īycie.
4
Por. M. Gaá, ĩycie i dziaáalnoĞü ks. Stanisáawa Wójtowicza (1912-1984), Tarnów 1995
(mps), s. 4.
5
Por. J. Rzepa, Refleksje nad przebytą drogą, „Currenda” 132 (1982), s. 142.
Ad aedificationem Ecclesiae…
315
Po ukoĔczeniu studiów w seminarium, przyjąá ĞwiĊcenia kapáaĔskie
2 czerwca 1938 r. z rąk bpa Franciszka Lisowskiego. Jego pierwszą parafią byá
GrĊboszów nad Wisáą. JuĪ tam, jak wspomina ks. Franciszek Korta, máody
wikariusz okazywaá samarytaĔskie serce, sáuĪąc bliĨnim i potrzebującym6.
Szczególnie wiele troski poĞwiĊcaá chorym dzieciom7.
W grudniu 1940 r. ks. Stanisáaw Wójtowicz zostaá przeniesiony do parafii
Ğw. Mikoáaja w Bochni, gdzie peániá obowiązki wikariusza do lipca 1945 r.
Tutaj – jak wspomina dalej ks. Korta – „daá siĊ poznaü jako gorliwy, poboĪny,
uczynny kapáan niosący pomoc ludziom chorym, zbolaáym duchowo, uwiĊzionym i ĩydom”8. Jego codzienna praca kapáaĔska w tej parafii zostaáa od początku záączona ĞciĞle z dzieáami miáosierdzia. Zająá siĊ bardzo gorliwie pomaganiem potrzebującym, których nie brakowaáo w trudnych latach okupacji. Dostrzegaá róĪne potrzeby ludzi starszych, máodych oraz dzieci. Dla tych ostatnich
organizowaá przez caáy okres swojego pobytu w Bochni wakacyjne wyjazdy do
okolicznych wiosek, aby tam mogáy siĊ doĪywiü i odpocząü. Jego ofiarnoĞü
i zaangaĪowanie w pomoc potrzebującym dostrzegaá ówczesny proboszcz parafii, ks. Wáadysáaw Kuc. Na jego proĞbĊ powierzono máodemu wikaremu troskĊ
o ubogich, mianując go w 1944 r. dyrektorem Oddziaáu Caritas w Bochni9. Ksiądz
Wójtowicz nigdy siĊ nie oszczĊdzaá i swoim przykáadem mobilizowaá innych do
dziaáania. Uruchomiá kuchniĊ dla ubogich w kamienicy przy ul. Kraszewskiego,
urządziá tam równieĪ mieszkania dla sióstr, które zajĊáy siĊ prowadzeniem
kuchni i opieką nad biednymi i chorymi. W domu tym mieĞciáo siĊ równieĪ
biuro oddziaáu, a na pierwszym piĊtrze przejĞciowe schronisko dla uchodĨców
i ewakuowanych10. Kierowany przez ks. Wójtowicza Oddziaá Caritas nie czekaá
na przychodzących do biura z proĞbą o wsparcie; jego czáonkowie wychodzili
bowiem i wyszukiwali biednych, którzy potrzebowali pomocy. Kiedy tylko
dyrektor oddziaáu dowiedziaá siĊ, Īe ktoĞ potrzebuje pomocy, to zaraz szedá do
niego i zastanawiaá siĊ, w jaki sposób mu pomóc. Jeden z jego najbliĪszych
wspóápracowników, Tadeusz Widlak, wspomina, Īe ks. Wójtowicz powtarzaá
mu czĊsto: „Tadziu miej serce, patrz w serce i daj serce!”11.
We wrzeĞniu 1944 r. ks. Wójtowicz kierowaá akcją pomocy wysiedlonym
z pasa przyfrontowego z okolic Jasáa i Koáaczyc. Przybyli oni do Bochni wygáodzeni, bez Īadnego dobytku; wielu z nich byáo chorych. PrzesiedleĔcy zostali ulokowani w miejscowej bóĪnicy, gdzie przygotowano dla nich áóĪka, sienni6
Por. F. Korta, ĝp. Ks. Infuáat Stanisáaw Wójtowicz, „Currenda” 135 (1985), s. 64. Jeszcze
w trakcie trwania seminaryjnej formacji i studiów S. Wójtowicza, ks. Michaá Rec zostaá mianowany delegatem biskupim i prezesem Związku Caritas Diecezji Tarnowskiej. Por. Erekcja Związku i zatwierdzenie statutu „Caritas” Diecezji Tarnowskiej, „Currenda” 87 (1937) 3, s. 51.
7
Por. M. Gaá, ĩycie i dziaáalnoĞü ks. Stanisáawa Wójtowicza (1912-1984)…, dz. cyt., s. 16.
8
F. Korta, ĝp. Ks. Infuáat Stanisáaw Wójtowicz…, dz. cyt., s. 65.
9
Por. M. Gaá, ĩycie i dziaáalnoĞü ks. Stanisáawa Wójtowicza (1912-1984)…, dz. cyt., s. 17.
10
Por. S. Piech, W krĊgu wspomnieĔ o ks. infuáacie Stanisáawie Wójtowiczu (1912-1984),
„Currenda” 137 (1987), s. 236.
11
Cyt. za M. Gaá, ĩycie i dziaáalnoĞü ks. Stanisáawa Wójtowicza (1912-1984)…, dz. cyt., s. 18.
316
Ks. Leszek Rojowski
ki i piece zapewniające ogrzewanie. O zdolnoĞciach organizacyjnych ks. Wójtowicza Ğwiadczy zdarzenie opowiedziane przez jednego z jego wspóápracowników: „Pewnego dnia przyszáa doĞü duĪa grupa wysiedlonych z okolic Koáaczyc. MiĊdzy nimi znajdowaáa siĊ kobieta cztery dni po porodzie. Miaáa jeszcze
gorączkĊ. Z ogromnym bólem poáoĪyáa mi dziecko na biurku (…), mówiąc ze
ázami w oczach: Panie kierowniku, co ja tym dzieckiem zrobiĊ. W tym momencie do biura wszedá ksiądz dyrektor, przeraziá siĊ tym widokiem i umieĞciá ją
w schronisku. Na drugi dzieĔ, nie wiem jakim cudem, potrafiá zająü caáe piĊtro
sąsiedniego budynku i przeznaczyá je na szpitalik dla uchodĨców. Przeniósá do
niego zaraz matkĊ z tym czterodniowym dzieckiem. PamiĊtam, Īe chorych byáo
tak wiele, iĪ leĪaáy po dwie osoby na jednym áóĪku”12.
W paĨdzierniku 1944 r., po stáumieniu przez Niemców powstania warszawskiego, do Bochni zaczĊáy napáywaü tysiące uchodĨców. Rozmieszczeniem
przybyáych zająá siĊ bocheĔski Komitet Opieki. Kilkaset osób znalazáo tymczasowy dach nad gáową i ciepáą strawĊ w schronisku Caritas. Ksiądz Wójtowicz,
wraz ze swoimi wspóápracownikami z Oddziaáu Caritas, zająá siĊ nastĊpnie
rozlokowaniem uchodĨców czĊĞciowo wĞród mieszkaĔców Bochni, a czĊĞciowo w okolicznych wioskach, gdzie áatwiej mogli znaleĨü utrzymanie. Napáyw
tak wielkiej liczby uchodĨców powodowaá ogromne trudnoĞci ze zdobyciem
ĪywnoĞci. Aby ją pozyskaü, ks. Wojtowicz zwracaá siĊ z proĞbami do dyrektorów róĪnych zakáadów, nawiązywaá kontakty z dworami, które wydatnie pomagaáy bocheĔskiemu Oddziaáowi Caritas, jeĨdziá równieĪ po okolicznych parafiach, prosząc proboszczów i mieszkaĔców wiosek o zboĪe i inne artykuáy ĪywnoĞciowe. Udawaá siĊ w tym celu takĪe do odleglejszych parafii, jak Szczurowa, czy jego pierwsza parafia – GrĊboszów. Wielkim problemem byáo zdobycie
lekarstw i opatrunków dla przesiedleĔców. Ksiądz Wójtowicz, czĊsto z naraĪeniem Īycia, podejmowaá liczne starania, aby chorzy przebywający w szpitaliku
mogli otrzymaü potrzebne leki13. Skala pomocy uchodĨcom byáa imponująca.
Przez schronisko i szpitalik przewinĊáo siĊ tysiące osób, zwáaszcza z Warszawy,
z okolic Jasáa i zza Bugu14.
Ksiądz Wójtowicz, i kierowany przez niego Odziaá Caritas, pomagaá nie
tylko Polakom, ale takĪe radzieckim wiĊĨniom, którym przesyáaá chleb, oraz
ĩydom, dla których, zwáaszcza po likwidacji getta w Bochni w 1943 r., wyszukiwaá miejsca schronienia, rozsyáając ich po znajomych, którzy ukrywali ich
potem do zakoĔczenia wojny. Po latach wyznaá ks. Korcie, Īe za ratowanie
ĩydów w czasie wojny parlament izraelski chciaá go odznaczyü medalem. On
jednak nie przyjąá odznaczenia, uwaĪając, Īe wypeániá jedynie nakaz Chrystusa:
12
Cyt. za S. Piech, W krĊgu wspomnieĔ o ks. infuáacie Stanisáawie Wójtowiczu (1912-1984)…,
dz. cyt., s. 236.
13
Por. M. Gaá, ĩycie i dziaáalnoĞü ks. Stanisáawa Wójtowicza (1912-1984)…, dz. cyt., s. 18.
14
Por. „Biuletyn Związku Caritas Diecezji Tarnowskiej” (1946) nr 3, s. 14.
Ad aedificationem Ecclesiae…
317
„Po tym wszyscy poznają, ĪeĞcie uczniami moimi, jeĞli bĊdziecie siĊ wzajemnie
miáowali” (J 13,35)15.
Ksiądz Wójtowicz wiedziaá, Īe w tak wielkim dziele pomocy, nie wystarczy
tylko jego osobiste zaangaĪowanie i poĞwiĊcenie. Do wspóápracy i pomocy
umiaá angaĪowaü inne osoby. W niesieniu pomocy potrzebującym pomagali mu
nie tylko jego wspóápracownicy z oddziaáu Caritas, ale takĪe kobiety ze Stowarzyszenia PaĔ Miáosierdzia Ğw. Wincentego à Paulo, które na skutek rozporządzenia wáadz okupacyjnych zabraniającego dziaáalnoĞci wszelkich stowarzyszeĔ, prowadziáy akcjĊ charytatywną w ramach Rady Gáównej OpiekuĔczej16.
Zawsze jednak – jak zaĞwiadcza T. Widlak – ks. Wójtowicz pozostawiaá sobie
najtrudniejsze prace17.
Ksiądz Wójtowicz, wspominając po latach ten okres swego Īycia, zanotowaá w zapiskach: „Doznaáem szczególnej opieki Matki BoĪej, tu w Bochni,
podczas wojny. Przecierpiaáem duĪo… o maáy figiel… lufa. Bóg sam wie. Tylko Jej zawdziĊczam, Īe nie zginąáem w obozie”. Ale, „byáem tu potrzebny tym
tysiącom ludzi wysiedlonych, rodaków, nawet ĩydów”18. MieszkaĔcy Bochni
bardzo cenili sobie ofiarną posáugĊ máodego kapáana. ĝwiadczy o tym wymownie to, Īe nazywali go „ojcem ubogich i pokrzywdzonych”19.
2. Dyrektor Związku Caritas Diecezji Tarnowskiej
Charytatywna dziaáalnoĞü ks. Wójtowicza na wikariacie w Bochni wpisuje
siĊ w wielkie dzieáo miáosierdzia podjĊte przez KoĞcióá tarnowski w czasie
ostatniej wojny. Pomoc, jaką KoĞcióá niósá potrzebującym, byáa Ğwiadczona
w duĪej mierze za poĞrednictwem powoáanego w 1937 r. Związku Caritas Diecezji Tarnowskiej. Jego pierwszym dyrektorem, kierującym nim takĪe w czasie
wojny, byá ks. Karol PĊkala, póĨniejszy sufragan tarnowski. Po jego nominacji
na dyrektora Krajowej Centrali Caritas z siedzibą w Krakowie20, funkcjĊ dyrektora Diecezjalnego Związku Caritas w Tarnowie powierzono ks. Stanisáawowi
Wójtowiczowi. Objąá on to stanowisko 15 lipca 1945 r.21 Jego zaangaĪowanie
w dzieáo miáosierdzia rozszerzyáo siĊ od tej chwili na teren caáej diecezji. Na
nowego dyrektora związku czekaáy nie tylko rozpoczĊte juĪ dzieáa i formy pomocy, ale równieĪ nowe wyzwania, które niosáa ze sobą ówczesna sytuacja.
Diecezjalny Związek Caritas, choü nie byá jedynym koĞcielnym podmiotem
15
F. Korta, ĝp. Ks. Infuáat Stanisáaw Wójtowicz…, dz. cyt., s. 65.
M. Gaá, ĩycie i dziaáalnoĞü ks. Stanisáawa Wójtowicza (1912-1984)…, dz. cyt., s. 20.
17
TamĪe, s. 17.
18
Cyt. za S., Piech, W krĊgu wspomnieĔ o ks. infuáacie Stanisáawie Wójtowiczu (1912-1984)…,
dz. cyt., s. 237.
19
TamĪe, s. 236.
20
M. Pobóg-Dmochowska, Biskup Karol PĊkala. ĩycie i dzieáo, Kraków 1993, s. 136.
21
M. Gaá, ĩycie i dziaáalnoĞü ks. Stanisáawa Wójtowicza (1912-1984)…, dz. cyt., s. 21.
16
318
Ks. Leszek Rojowski
w organizowaniu i niesieniu pomocy, to jednak z racji swej organizacji, struktury i zaangaĪowanych ludzi, odegraá w tym dziele najwaĪniejszą, pierwszoplanową rolĊ. Skala podjĊtych przez związek dziaáaĔ pomocowych byáa ogromna.
Priorytetowym zadaniem byáa oczywiĞcie pomoc tym, którzy najbardziej ucierpieli na skutek zniszczeĔ wojennych. Dziaáania związku byáy ukierunkowane na
pomoc najbiedniejszym, rodzinom osieroconym, dzieciom oraz chorym. Pomoc
ta byáa organizowana w wielu formach.
Jednym z pierwszych dziaáaĔ o szerokim zasiĊgu byáa pomoc dla mieszkaĔców zniszczonego pasa pofrontowego we wschodniej czĊĞci diecezji tarnowskiej. W okolicach Pilzna, DĊbicy, RadomyĞla, Baranowa Sandomierskiego
i Szczucina oczekiwaáo na pomoc ok. 42 tys. osób. Zaraz po zakoĔczeniu dziaáaĔ wojennych zaczĊto organizowaü dla nich zbiórki ĪywnoĞci, odzieĪy, naczyĔ,
narzĊdzi oraz datków pieniĊĪnych. Zbiórki byáy prowadzone w parafiach, które
ocalaáy ze zniszczenia wojennego, choü wszĊdzie sytuacja materialna byáa bardzo trudna. W ramach pomocy dla mieszkaĔców pasa pofrontowego zorganizowano w diecezji dwie duĪe zbiórki zboĪa pod zasiew. Pierwsza z nich odbyáa
siĊ wiosną22, a druga jesienią 1945 r.23, kiedy dyrektorem Związku Caritas byá
juĪ ks. Wójtowicz. Dla niesienia skutecznej pomocy na terenach pofrontowych
Związek Caritas uruchomiá wiele kuchni, doĪywiających biedną ludnoĞü24. Na
początku 1946 r. z tego doĪywiania korzystaáo 12,5 tys. osób, z czego wiĊkszoĞü stanowiáy dzieci25.
Jako dyrektor Związku Caritas Diecezji Tarnowskiej, ks. Wójtowicz zajmowaá siĊ i odpowiadaá za organizacjĊ w caáej diecezji rozdziaáu darów pomocy
zagranicznej dla Polski. Pomoc pochodziáa z kilku Ĩródeá: z UNRRA26, od Po-
22
Ta pierwsza zbiórka miaáa szczególną wymowĊ, gdyĪ odbyáa siĊ w najtrudniejszym okresie roku, po zakoĔczonym okresie okupacji, naznaczonym przymusowymi kontygentami, rabunkami i zniszczeniami wojennymi. W pierwszym numerze biuletynu Związku „Caritas” zostaáy
zamieszone áączne wyniki zbiórki ĪywnoĞci, odzieĪy, naczyĔ, narzĊdzi i gotówki ze znacznej
czĊĞci parafii w diecezji. Dla ilustracji warto przytoczyü niektóre dane: jĊczmieĔ – 2.156 kg,
owies – 1.296 kg, pszenica – 27591 kg, Īyto – 39518 kg, groch – 10753 kg, naczynia – 1123 szt.,
narzĊdzia rolnicze – 869 szt. „Biuletyn Związku Caritas Diecezji Tarnowskiej” (1945) nr 1 (brak
numerów stron).
23
Brak danych o wynikach drugiej zbiórki. Wiadomo, Īe byáa przeprowadzona po Īniwach
1945 r., a wiĊc juĪ w nieco lepszej sytuacji niĪ pierwsza wiosenna akcja.
24
Pod koniec 1945 r. na terenach pofrontowych takie kuchnie dziaáaáy m.in. w: StraszĊcinie,
Grabiskach, Gumniskach, Latoszynie, Podegrodziu, DĊbicy, Borowej, Siedliskach-Bogusz,
Grudnej, SmarĪowej, Brzezinach, Maáej, Dobrkowie, Zdziarcu, RadomyĞlu, Czerminie, Czarnej,
Wadowicach Górnych, Apolinarach, Sáupcu i Szczucinie. DziaáalnoĞü kuchni Caritas wspieraáo
wówczas takĪe, poprzez przekazywane subwencje, Ministerstwo Pracy i Opieki Spoáecznej. Por.
S. Wójtowicz, Kuchnie „Caritas” na terenach pofrontowych, „Biuletyn Związku Caritas Diecezji
Tarnowskiej” (1946) nr 1-2, s. 2-3.
25
Por. S. Wójtowicz, Dziesiąty rok dziaáalnoĞci Związku „Caritas”, „Biuletyn Związku
Caritas Diecezji Tarnowskiej” (1946) nr 8, s. 6.
26
Administracja Narodów Zjednoczonych do Spraw Pomocy i Odbudowy (ang. United Nations Relief and Rehabilitation Administration) – organizacja utworzona przez Narody Zjedno-
Ad aedificationem Ecclesiae…
319
lonii amerykaĔskiej27 oraz od katolickich organizacji dobroczynnych w Ameryce28. Związek Caritas zapewniaá najpierw przywóz napáywających do Krakowa
darów, a nastĊpnie rozwoziá ją do wiĊkszych oĞrodków w diecezji. Stamtąd dary
pomocy zagranicznej trafiaáy do Parafialnych Oddziaáów Caritas, do Kuchni Caritas i innych placówek związku oraz do oĞrodków, gdzie Związek Caritas organizowaá letni wypoczynek dla dzieci i máodzieĪy.
Kolejnym dzieáem realizowanym przez Związek Caritas w tamtym czasie byáy kolonie i póákolonie wakacyjne dla najbiedniejszych i chorych dzieci. Na
pierwszy apel o zgáaszanie gáodujących dzieci na wyjazd na kolonie latem 1945 r.
w celu odĪywienie zostaáo zgáoszonych 2389 dzieci z 20 parafii, które najbardziej
ucierpiaáy z powodu dziaáaĔ wojennych29. Dzieci te byáy kierowane indywidualnie lub w grupowo do parafii oraz indywidualnych rodzin. Wyjazdy wakacyjne byáy organizowane takĪe z myĞlą o pospieszeniu z pomocą dzieciom chorym. Z tej teĪ racji turnusy kolonijne odbywaáy siĊ przede wszystkim na poáudniu diecezji, w miejscowoĞciach górskich, m.in. Rytrze, Kąclowej, Lipnicy
Murowanej, Krynicy, Starym Sączu30. We wspóápracĊ ze Związkiem Caritas
zaangaĪowaáo siĊ takĪe sanatorium w Otwocku, przyjmując na turnusy chore
dzieci z terenu diecezji tarnowskiej. Oprócz planowania i organizowania turnusów wakacyjnych, ks. Wójtowicz wraz ze wspóápracownikami z centrali Caritas, dowoziá dzieci do oĞrodków kolonijnych, a takĪe dostarczaá do nich potrzebną ĪywnoĞü. Po początkowych trudnoĞciach, akcja organizacji letniego
wypoczynku szybko siĊ rozwinĊáa. W 1947 r. Związek Caritas zorganizowaá
wypoczynek dla 6 365 dzieci w 89 punktach kolonijnych i póákolonijnych31.
W akcji pomocowej bardzo duĪą rolĊ odgrywaáy liczne placówki Caritas.
Wiele z nich reaktywowaáo swoją dziaáalnoĞü po zakoĔczonej okupacji, a obok
nich powstawaáy nowe oĞrodki i miejsca pomocy Ğwiadczące czĊĞciową lub
peáną opiekĊ róĪnym kategoriom osób potrzebujących. Ksiądz Wojtowicz z wielkim zaangaĪowaniem animowaá i wspieraá dzieáo organizowania na terenie caáej
diecezji przedszkoli i ochronek, internatów, Ğwietlic, domów opieki dla osób
starszych oraz wspomnianych juĪ wyĪej kuchni Caritas. WiĊkszoĞü tych placówek byáa prowadzona przez dziaáające w parafiach Oddziaáy Caritas lub zgromadzenia zakonne. Ze sprawozdania za rok 1947/194832 dowiadujemy siĊ, Īe
w 114 przedszkolach Caritas wychowywano 4200 dzieci33, dla 8669 osób wyczone w 1943 r. dla niesienia pomocy obszarom wyzwolonym po zakoĔczeniu II wojny Ğwiatowej. NajwiĊksza czĊĞü ĞwiadczeĔ na rzecz UNRRA pochodziáa ze Stanów Zjednoczonych.
27
American Relief for Poland.
28
War Relief Services National Catholic Welfare Conference.
29
„Biuletyn Związku Caritas Diecezji Tarnowskiej”, (1945) nr 1 (brak stron). Niektóre parafie wycofaáy czeĞü zgáoszeĔ, dlatego caákowita liczba dzieci, które skorzystaáy z tej formy pomocy byáa nieco niĪsza.
30
TamĪe, (1946) nr 6-7, s. 9.
31
Akcja letnia „Caritas”, „Biuletyn Związku Caritas Diecezji Tarnowskiej” (1947) nr 7-8, s. 6.
32
Sprawozdanie obejmuje okres od kwietnia 1947 r. do kwietnia 1948 r.
33
Przedszkola Caritas byáy wspierane subwencjami paĔstwowymi.
320
Ks. Leszek Rojowski
dawano posiáki w 76 kuchniach Caritas, w 45 Ğwietlicach otaczano opieką 1901
dzieci i máodzieĪy, 11 punków opieki nad matką i dzieckiem wspieraáo 3000
podopiecznych. Związek Caritas posiadaá ponadto 12 domów dziecka (308 sierot), 4 domy starców (153 osoby), 8 internatów dla máodzieĪy szkolnej (355
uczniów i uczennic), 1 dom opieki (41 osób)34. Dla zapewnienia peánej opieki
dzieciom niewidomym Związek Caritas nabyá i przygotowywaá do otwarcia Zakáad dla Ociemniaáych w Grybowie35.
Po kierownictwem ks. Wójtowicza Związek Caritas rozwinąá szeroką akcjĊ
pomocy chorym. Byáa ona realizowana gáównie w parafiach jako jedna ze staáych
form pomocy podejmowanych przez Parafialne Odziaáy Caritas. Sprawozdanie za
rok 1947/1948 pokazuje, Īe pod opieką Oddziaáów Caritas znajdowaáo siĊ 7502
chorych36. Opieka nad nimi byáa podejmowana przede wszystkim przez opiekunki rejonowe, które systematycznie odwiedzaáy chorych i dotkniĊtych nieszczĊĞciami37. Dla lepszej organizacji pomocy chorym i wiĊkszej jej fachowoĞci zaczĊto tworzyü oĞrodki zdrowia i ogniska samarytaĔskie z aptekami i pomocą
pielĊgniarską. Z innego podsumowania, obejmującego caáy 1948 r., wynika, Īe
na terenie diecezji dziaáaáo juĪ 60 ognisk samarytaĔskich. Nadesáane do związku
sprawozdania z 37 takich oĞrodków pokazują, Īe w ciągu jednego tylko roku z ich
pomocy skorzystaáo 15641 osób38. Pomoc niesiona chorym obejmowaáa takĪe
przygotowanie do sakramentów Ğw., wáączanie ludzi cierpiących do Apostolstwa
Chorych oraz dostarczanie czasopism i ksiąĪek39.
Kolejnym, bardzo waĪnym przedsiĊwziĊciem, byáo wzmocnienie istniejących oraz tworzenie nowych Parafialnych Oddziaáów Związku Caritas40. To
przede wszystkim dziĊki nim moĪliwe byáo skuteczne realizowanie dzieá miáosierdzia w kaĪdej wspólnocie parafialnej. W okresie, kiedy dyrektorem związku
byá ks. Stanisáaw Wójtowicz, udaáo siĊ doprowadziü do sytuacji, Īe prawie
w kaĪdej parafii dziaáaá Oddziaá Caritas. Na początku 1948 r. Związek liczyá 298
zorganizowanych oddziaáów41, a na koniec roku 30142. NaleĪaáo do nich kilka
34
Sprawozdanie Związku „Caritas” Diecezji Tarnowskiej za rok 1947/48, „Biuletyn Związku Caritas Diecezji Tarnowskiej”, dodatek do nr 4 (1948), s. 2-4.
35
Zakáadu nie udaáo siĊ otworzyü przed likwidacją związku w 1950 r. Budynek przeszedá
w rĊce Zrzeszenia Katolików ĝwieckich „Caritas”.
36
Sprawozdanie Związku „Caritas” Diecezji Tarnowskiej za rok 1947/48…, dz. cyt., s. 2.
Pod opieką Caritas pozostawaáo takĪe 1 645 osób niedoáĊĪnych i starców, 204 osoby niewidome
i ociemniaáe, 547 osób niepeánosprawnych umysáowo oraz 670 kalek i uáomnych.
37
W 1948 roku w 301 oddziaáach Caritas w caáej diecezji charytatywną posáugĊ na rzecz
chorych peániáo 3 398 opiekunek rejonowych. Gáos mają cyfry, „Biuletyn Związku Caritas Diecezji
Tarnowskiej” (1949) nr 6, s. 8.
38
TamĪe.
39
Sprawozdanie Związku „Caritas” Diecezji Tarnowskiej za rok 1947/48…, dz. cyt., s. 2.
40
Przed wybuchem II wojny Ğwiatowej jedynie kilkanaĞcie parafii w diecezji nie posiadaáo
oddziaáu Caritas. L. Rojowski, DziaáalnoĞü Związku „Caritas” Diecezji Tarnowskiej w latach
1937-1939, „Tarnowskie Studia Teologiczne” 29 (2010), z. 2, s. 11.
41
Sprawozdanie Związku „Caritas” Diecezji Tarnowskiej za rok 1947/48…, dz. cyt., s. 2.
42
Gáos mają cyfry…, dz. cyt., s. 8.
Ad aedificationem Ecclesiae…
321
tysiĊcy osób, a kolejnych kilkanaĞcie tysiĊcy byáo czáonkami wspierającymi.
Sprawozdania nadesáane do związku po zakoĔczeniu 1948 r. przez 80% oddziaáów Caritas ilustrują skalĊ pomocy, którą niosáy. Miaáy one pod opieką w caáej
diecezji 14282 rodzin oraz 3473 osoby samotne43. W parafiach organizowano
zbiórki na pomoc potrzebującym; podjĊto po przerwie wojennej, organizacjĊ
w paĨdzierniku Tygodnia Miáosierdzia44, prowadzono inne staáe akcje: Gwiazdki
i ĝwiĊconki, Ğw. Mikoáaja. WaĪnym posuniĊciem organizacyjnym byáo utworzenie 10 okrĊgów Caritas, skupiających po kilka dekanatów. DziĊki nim związek
mógá lepiej organizowaü i koordynowaü pracĊ charytatywną w diecezji.
SpoĞród wielu dziaáaĔ i akcji charytatywnych podejmowanych przez Związek Caritas pod kierownictwem ks. Wójtowicza, warto wymieniü jeszcze dwa
przedsiĊwziĊcia. Jednym z nich byáo zorganizowanie warsztatów i praktycznej
nauki zawodu w takich dziedzinach jak: wikliniarstwo, nauka szycia, wykonywanie lalek regionalnych, szewstwo, krawiectwo, wykonywanie koáder. Celem
takich dziaáaĔ byáo przeciwdziaáanie bezczynnoĞci i związanemu z nim Īebractwu wĞród ubogiej i niewyksztaáconej zawodowo ludnoĞci. W warsztatach
mieszczących siĊ w Tarnowie, przy ul. Legionów 22 pracowaáo i uczyáo siĊ
ponad 170 osób. Warsztaty zapewniaáy pracującym wyĪywienie i zarobek,
a máodzieĪy naukĊ w szkole45. Innym przedsiĊwziĊciem byáo zaangaĪowanie siĊ
Związku w akcjĊ trzeĨwoĞci. Byáa ona odpowiedzią Caritas na orĊdzie bpa Jana
Stepy o walce z alkoholizmem46. Akcja trzeĨwoĞci byáa bardzo solidnie przygotowana i zaplanowana47. Obejmowaáa ona okres Wielkiego Postu, w trakcie
którego podjĊto caáy szereg inicjatyw, od kazaĔ i naboĪeĔstw, poprzez afisze,
ulotki, po dziaáania animujące wstĊpowaniu wiernych do Bractwa TrzeĨwoĞci.
Podejmując takie dziaáania związek stawaá siĊ organizacją, która nie tylko dawaáa wsparcie materialne, ale takĪe chroniáa, zapobiegaáa i przeciwdziaáaáa
pladze niszczącej polskie spoáeczeĔstwo.
W okresie kierowania Związkiem Caritas ks. Wójtowicz rozwinąá szeroką
dziaáalnoĞü publicystyczną. Rozumiaá, Īe podejmowanym dzieáom miáosierdzia
musi towarzyszyü sáowo, które przypomni bądĨ na nowo ukaĪe najgáĊbsze motywy pracy charytatywnej, jej intencje, sposoby i formy pomagania w konkretnych warunkach. Jego opracowania i artykuáy, zamieszczane na áamach „Biule43
TamĪe.
Tygodnie Miáosierdzia byáy przedsiĊwziĊciem ogólnopolskim. Pierwszy powojenny TydzieĔ Miáosierdzia odbyá siĊ w caáej Polsce w dniach 14-21 paĨdziernika 1945 r. „Biuletyn
Związku Caritas Diecezji Tarnowskiej” (1945) nr 1 (brak numerów stron). W diecezji tarnowskiej
zostaá on przeprowadzony w przynajmniej 116 parafiach. Tyle bowiem parafii nadesáaáo sprawozdanie do centrali Związku Caritas. „Biuletyn Związku Caritas Diecezji Tarnowskiej” (1945)
nr 3-4, s. 7.
45
Por. M. Gaá, ĩycie i dziaáalnoĞü ks. Stanisáawa Wójtowicza (1912-1984)…, dz. cyt., s. 22.
46
Por. J. Stepa, OrĊdzie o walce z alkoholizmem, „Biuletyn Związku Caritas Diecezji Tarnowskiej” (1948) nr 2, s. 1-2.
47
O szczegóáach prowadzonej akcji informuje m.in. „Biuletyn Związku Caritas Diecezji
Tarnowskiej” (1948) nr 2, s. 2-3.
44
322
Ks. Leszek Rojowski
tynu Związku Caritas Diecezji Tarnowskiej”, miaáy charakter formacyjny i informacyjny. Biuletyn docieraá do parafii i dziaáających w nich oddziaáów Caritas przez co zasiĊg oddziaáywania za jego poĞrednictwem byá bardzo szeroki.
Ks. Wójtowicz poprzez sáowo pisane apelowaá, zachĊcaá do jeszcze wiĊkszej
aktywnoĞci, informowaá o planach i sposobach przeprowadzenia róĪnych akcji,
dzieliá siĊ owocami i rezultatami podejmowanych dziaáaĔ. Czytelnicy jego artykuáów i opracowaĔ mieli ĞwiadomoĞü uczestniczenia w wielkim dziele miáosierdzia KoĞcioáa w diecezji tarnowskiej.
Wspaniaáa, choü niepozbawiona wielu trudów i przeciwnoĞci, dziaáalnoĞü
Związku Caritas na czele z jego dyrektorem48, zostaáa przerwana na skutek antykoĞcielnych dziaáaĔ wáadz paĔstwowych. 23 stycznia 1950 r. wáadze komunistyczne narzuciáy Związkowi Caritas przymusowy zarząd, a jej majątek bezprawnie przejĊáy i przekazaáy tzw. Zrzeszeniu Katolików ĝwieckich „Caritas”,
wspóápracującemu z ówczesnym systemem totalitarnym. Ksiądz Wójtowicz
bardzo boleĞnie przeĪyá to wydarzenie. Dzieliá siĊ jednak z innymi gáĊbokim
przekonaniem, Īe chociaĪ nie ma koĞcielnej Caritas, to jednak pozostaje ona
dalej w sercach ludzi dobrej woli49.
3. Miáosierdzie w proboszczowskiej posáudze w Bochni
W 1959 r. ks. dr Stanisáaw Wojtowicz powróciá do Bochni jako proboszcz
parafii Ğw. Mikoáaja50. Tutaj zapisaá ostatnie karty swojej posáugi miáosierdzia.
Peániá ją dyskretnie i taktownie51. Choü byá z natury maáomówny, zamkniĊty
w sobie i raczej nie dzieliá siĊ z nikim swoimi troskami52, to jednak wobec ubogich byá wraĪliwy i otwarty na ich potrzeby. W ramach prowadzonej w parafii
akcji charytatywnej biedni otrzymywali pieniądze na zakup wĊgla na zimĊ oraz
dary ĪywnoĞciowe przed ĞwiĊtami BoĪego Narodzenia i Wielkanocą. Ksiądz
Wójtowicz dbaá takĪe, aby wszyscy chorzy w parafii po Mszy Ğw. w dniu chorych otrzymali paczki ĪywnoĞciowe. Oprócz tego, kilkadziesiąt osób w parafii
otrzymywaáo co roku staáą pomoc w gotówce. Proboszcz staraá siĊ, aby czterokrotnie w ciągu roku odwiedzano wszystkich chorych, a przed BoĪym Naro-
48
Dla podsumowania tego okresu charytatywnej posáugi ks. Wojtowicza mogą posáuĪyü jego
wáasne sáowa: „W szerokiej pracy Związku Caritas przeszedáem twardą szkoáĊ. Wiele wycierpiaáem, ale tego nie ĪaáujĊ”. Cyt. za S. Piech, W krĊgu wspomnieĔ o ks. infuáacie Stanisáawie Wójtowiczu (1912-1984)…, dz. cyt., s. 237.
49
Por. F. Korta, ĝp. Ks. Infuáat Stanisáaw Wójtowicz…, dz. cyt., s. 65.
50
Po zakoĔczenia pracy w Związku Caritas zostaá mianowany prokuratorem (dyrektorem
administracyjnym) w WyĪszym Seminarium Duchownym w Tarnowie. Od 1954 r. rozpocząá
w tymĪe Seminarium prowadzenie wykáadów z teologii pastoralnej.
51
Por. F. Korta, ĝp. Ks. Infuáat Stanisáaw Wójtowicz…, dz. cyt., s. 66.
52
Por. S. Piech, W krĊgu wspomnieĔ o ks. infuáacie Stanisáawie Wójtowiczu (1912-1984)…,
dz. cyt., s. 238-239.
Ad aedificationem Ecclesiae…
323
dzeniem urządzaá zbiórkĊ odzieĪy i obuwia dla najbiedniejszych53. Na szczególne podkreĞlenie zasáuguje pomoc, jakiej udzielaá przeĞladowanym i represjonowanym w okresie stanu wojennego.
Ksiądz Wójtowicz wspóápracowaá ĞciĞle z parafianami tworzącymi zespóá
charytatywny. Prowadziá dla nich comiesiĊczne spotkania, kontrolowaá ksiĊgĊ
przychodów i rozchodów na cele charytatywne54. W trosce o bardziej fachową
pomoc ludziom chorym i w podeszáym wieku, ks. Wójtowicz sprowadziá do
parafii siostrĊ zakonną, pielĊgniarkĊ – KarinĊ Rysak. PodjĊáa ona we wspóápracy z osobami zaangaĪowanymi w parafialną akcjĊ miáosierdzia bezinteresowne
odwiedzanie i posáugĊ na rzecz chorych. Dziaáając z ramienia parafii wykonywaáa róĪne zabiegi, dawaáa zastrzyki i udzielaáa pomocy materialnej55.
Ciekawy zwyczaj kapáaĔskiej posáugi ks. Wójtowicza ujawniáy siostry sáuĪebniczki, które przez 23 lata pracowaáy na plebani bocheĔskiej parafii Ğw.
Mikoáaja. Wspominaáy one, Īe gdy wybieraá siĊ w odwiedziny duszpasterskie
rodzin w okresie BoĪego Narodzenia nie wychodziá z domu bez pieniĊdzy. Pytany, po co mu na kolĊdzie pieniądze, odpowiadaá: „Mogáoby mi zabraknąü,
a jest bardzo duĪo potrzebujących”56.
WraĪliwoĞü ks. Wójtowicza na potrzeby biednych oraz spieszenie im z pomocą áączyáy siĊ z jego stylem i sposobem Īycia kapáaĔskiego. Znany byá
z tego, Īe nie przywiązywaá siĊ do dóbr materialnych. Czyniąc bilans swego
Īycia z okazji 40-lecia ĞwiĊceĔ zapisaá w swoich notatkach: „DziĊkujĊ Panu
Bogu, Īe mi nie daá bogactwa ani biedy”57. Parafianie doceniali ducha ubóstwa
swego proboszcza. Zadbali, aby miaá najpotrzebniejsze meble, a nawet kupili
mu samochód osobowy, którym dojeĪdĪaá na wykáady do seminarium. Ksiądz
Wójtowicz znaá takĪe wartoĞü umartwienia dla wáasnego uĞwiĊcenia i owocnego duszpasterzowania. Siostry sáuĪebniczki zauwaĪyáy Īe w ĝrody Popielcowe
i Wielkie Piątki nic nie jadá ani nie piá; podobnie czyniá w czasie spowiedzi
rekolekcyjnych. Zapytywany dlaczego nie je, zakáopotany odpowiadaá, Īe czyni
to w celu uproszenia áaski nawrócenia dla grzeszników. Byá skromny i pokorny,
peáen ofiarnoĞci i cichego poĞwiĊcenia dla Boga i ludzi. Taki zapisaá siĊ
w ludzkiej pamiĊci58.
53
Por. M. Gaá, ĩycie i dziaáalnoĞü ks. Stanisáawa Wójtowicza (1912-1984)…, dz. cyt., s. 45-46.
Por. tamĪe, s. 45.
55
Por. tamĪe, s. 46.
56
Cyt. za S. Piech, W krĊgu wspomnieĔ o ks. infuáacie Stanisáawie Wójtowiczu (1912-1984)…,
dz. cyt., s. 239.
57
TamĪe.
58
Por. tamĪe.
54
324
Ks. Leszek Rojowski
4. ZakoĔczenie
Arcybiskup Ablewicz, w przywoáanym we wstĊpie kazaniu na pogrzebie
ks. Wójtowicza, powiedziaá: „W ciągu 25 lat, tutaj w Bochni, zmaráy ksiądz infuáat byá posáuszny nakazom tej pani, której na imiĊ miáoĞü miáosierna. Biedni, potrzebujący, internowani wiĊĨniowie, byli dla zmaráego, mówiąc jĊzykiem Ğw.
Wincentego à Paulo, quasi domini ac patroni – jakoby panowie jego i rozkazodawcy”59. Tak byáo rzeczywiĞcie. Choü bowiem ks. Wójtowicz w czasie swojej
46-letniej pracy kapáaĔskiej peániá wiele zadaĔ i funkcji w diecezji, to jednak od
samego początku, od czasu jego pierwszej parafii w GrĊboszowie, aĪ po probostwo w Bochni, biedni i potrzebujący byli w centrum jego kapáaĔskiego posáugiwania. SáuĪąc im i pomagając z wielkim oddaniem, realizowaá program chrzeĞcijaĔski – program dobrego Samarytanina, program samego Jezusa60.
59
60
J. Ablewicz, Ad aedificationem Ecclesiae…, dz. cyt., s. 30.
Por. Benedykt XVI, Encyklica Deus caritas est o miáoĞci chrzeĞcijaĔskiej, 31 b.
Ks. Ryszard Podstoáowicz
Ks. Piotr Grzanka
WCZORAJ I DZIĝ CARITAS
DIECEZJI TARNOWSKIEJ
Początki formalnego istnienia Caritas Diecezji Tarnowskiej siĊgają koĔca
okresu miĊdzywojennego. 1 marca 1937 r. ks. bp Franciszek Lisowski erygowaá
Związek Caritas Diecezji Tarnowskiej, zatwierdziá jego statut i nadaá mu osobowoĞü prawną. Dyrektorem związku zostaá ks. Karol PĊkala, sekretarzem
Maria Dmochowska, prezesem i zarazem delegatem biskupim ks. Michaá Rec.
Do ukonstytuowanego związku wáączono wszystkie diecezjalne stowarzyszenia
dobroczynne, a takĪe ochronki, domy starców, szpitaliki, sierociĔce i Dom Nieuleczalnie Chorych w Tarnowie.
1. Caritas tarnowska podczas II wojny Ğwiatowej
Okres II wojny Ğwiatowej nie tylko nie przerwaá dziaáalnoĞci tarnowskiej
Caritas, lecz pomimo trudnych czasów okupacji jeszcze bardziej ją zintensyfikowaá. Kierowana przez ks. Karola PĊkalĊ Caritas tarnowska, oprócz zwykáej
dziaáalnoĞci, przeprowadziáa caáy szereg wielkich akcji charytatywnych. NajwaĪniejsze z nich to:
– pomoc dla uciekinierów z Zachodu na Wschód podczas kampanii wrzeĞniowej oraz dla cofających siĊ oddziaáów Polskiej Armii,
– rozmieszczenie, przy pomocy parafii, 7 tys. wysiedlonych przez Niemców
z Wielkopolski, Pomorza i ĝląska,
– doĪywianie wiĊĨniów politycznych w wiĊzieniu w Tarnowie,
– organizacja wyjazdów dzieci na wieĞ w okresie letnim,
– prowadzenie kuchni i szpitala epidemicznego w Tarnowie,
– pomoc dla ĩydów,
– otoczenie opieką 32 tys. mieszkaĔców diecezji wysiedlonych w 1944 r.
z terenów frontowych,
– staáa pomoc dla przebywających w obozach pracy oraz dla ich rodzin,
KS. RYSZARD PODSTOàOWICZ, kapáan diecezji tarnowskiej, magister licencjat teologii, studia licencjackie ukoĔczyá na UPJPII na kierunku teologia dogmatyczna. W Caritas Diecezji
Tarnowskiej od 1 wrzeĞnia 2006 r., a od 1 wrzeĞnia 2007 r. jej dyrektor.
KS. PIOTR GRZANKA, kapáan diecezji tarnowskiej. Od 1 wrzeĞnia 2007 r. jest zastĊpcą
dyrektora Caritas Diecezji Tarnowskiej.
326
Ks. Ryszard Podstoáowicz, ks. Piotr Grzanka
– rozlokowanie na terenie diecezji 42 tys. ludzi wysiedlonych z Warszawy
po stáumieniu powstania warszawskiego.
Ogólnie Związek Caritas Diecezji Tarnowskiej wydaá w czasie II wojny
Ğwiatowej na pomoc dla potrzebujących:
– 9 220 311 zá, czyli 1 848 062 dolary,
– 1 345 ton ĪywnoĞci,
– 5 888 750 posiáków,
– 8 854 sztuk odzieĪy,
– 24 454 razy udzieliá pomocy sanitarnej.
2. DziaáalnoĞü Caritas od 1945 do 1950 r.
Po wojnie – po odejĞciu ks. Karola PĊkali na stanowisko dyrektora Krajowej Centrali Caritas – tarnowską Caritas kierowaá ks. Stanisáaw Wójtowicz.
Priorytetowym zadaniem Caritas staáa siĊ pomoc rodzinom cierpiącym wielką
biedĊ na skutek zniszczeĔ wojennych. NajwaĪniejszymi dziaáaniami, jakie
wówczas podjĊto, byáy:
– doĪywianie,
– opieka nad matkami z dzieümi,
– pielĊgnacja chorych,
– zwalczanie Īebractwa,
– walka z alkoholizmem,
– tzw. akcja samarytaĔska, czyli pomoc w leczeniu, pomoc pielĊgniarska,
gromadzenie lekarstw i zióá,
– rozdawanie darów z UNRA.
Caritas realizowaáa te dziaáania przez udzielanie pomocy bezpoĞredniej,
a takĪe w zorganizowanych placówkach. W sumie w 138 oĞrodkach staáą opieką byáo objĊtych 6 315 osób. Caritas prowadziáa równieĪ 73 kuchnie wydając
ok. 9 tys. posiáków dziennie. Potem zaczĊáy powstawaü domy dziecka, oĞrodki
zdrowia i ogniska samarytaĔskie z aptekami i pomocą pielĊgniarską. 28 marca
1948 r. poĞwiĊcono i otwarto Dom OpiekuĔczy Caritas w Tarnowie, przy ul.
Legionów 22. Na ukoĔczeniu byáy równieĪ przygotowania do otwarcia Zakáadu
dla Ociemniaáych w Grybowie. Warto pamiĊtaü, Īe w pierwszych latach powojennych udaáo siĊ stworzyü prawie w kaĪdej parafii oddziaá Caritas. DziĊki tym
Oddziaáom powrócono do wielu przedwojennych form i sposobów niesienia
pomocy. Ten prĊĪny rozwój Caritas zostaá zahamowany przez dziaáania wáadz
komunistycznych.
Wczoraj i dziĞ Caritas Diecezji Tarnowskiej
327
3. DziaáalnoĞü charytatywna w okresie od 1950 do 1989 r.
23 stycznia 1950 r. wáadze komunistyczne narzuciáy Caritas przymusowy
zarząd, a jej majątek bezprawnie przejĊáy i przekazaáy tzw. Zrzeszeniu Katolików ĝwieckich „Caritas”, wspóápracującemu z ówczesnym systemem totalitarnym. Pomimo tej trudnej sytuacji, Caritas w diecezji tarnowskiej dziaáaáa nadal,
choü nie w formie zorganizowanej instytucji. Ksiądz bp Karol PĊkala podjąá
ponownie szeroką akcjĊ charytatywną w ramach duszpasterstwa ogólnego.
W celu koordynowania dziaáalnoĞci dobroczynnej w terenie, powoáano do Īycia
Referat DobroczynnoĞci oraz Rejonowe Opiekunki Charytatywne. Z inicjatywy
duszpasterstwa charytatywnego wprowadzono w caáej diecezji odwiedzanie chorych z sakramentami ĞwiĊtymi na pierwsze piątki miesiąca oraz zajĊto siĊ duszpasterstwem gáuchoniemych w diecezji. W ciągu caáego tego okresu (1950-1989)
Caritas nie przestaáa nigdy dziaáaü, spiesząc z pomocą ludziom potrzebującym za
poĞrednictwem dekanatów i parafii.
8 grudnia 1989 r., po przemianach ustrojowych w Polsce i po 39 latach
formalnego nieistnienia, ks. abp Jerzy Ablewicz, reaktywowaá Caritas Diecezji
Tarnowskiej.
4. NajwaĪniejsze wydarzenia z historii od 1989 r.
1989
– 8 grudnia ks. abp Jerzy Ablewicz reaktywowaá Caritas Diecezji Tarnowskiej. Pierwszym jej dyrektorem zostaá ks. dr Stanisáaw Budzik.
1990
– 25 marca ks. arcybiskup podpisaá statut Caritas Diecezji Tarnowskiej.
RównoczeĞnie zostaáo utworzonych 16 okrĊgów Caritas.
– W Dąbrowie Tarnowskiej rozpoczyna siĊ budowa Hospicjum Ğw. Brata
Alberta.
– 26 sierpnia sekretarzem Caritas zostaje mianowana s. Savia (Alina) Bezak.
– 25 listopada, na podstawie umowy z Ministrem Zdrowia i Opieki Spoáecznej, Caritas odzyskaáa Zakáad OpiekuĔczo-Leczniczy w Grybowie, który byá wáasnoĞcią Związku Caritas.
– 1 grudnia dyrektorem Caritas zostaje mianowany ks. dr Zbigniew Krzyszowski.
1991
– 1 wrzeĞnia ks. bp Józef ĩyciĔski mianuje dyrektorem Caritas ks. dra Ryszarda Kurka.
1992
– Rozpocząá siĊ proces tworzenia Parafialnych Oddziaáów Caritas we
wszystkich parafiach diecezji.
328
Ks. Ryszard Podstoáowicz, ks. Piotr Grzanka
– 2 grudnia otwarto Dom dla Bezdomnych MĊĪczyzn w Tarnowie przy ul.
Krakowskiej 91.
1993
– 1 wrzeĞnia ks. bp Józef ĩyciĔski mianowaá dyrektorem Caritas ks. mgra
lic. Antoniego Mikruta.
1994
– 24 listopada ks. bp Józef ĩyciĔski zatwierdziá znowelizowany statut Caritas Diecezji Tarnowskiej. Zlikwidowano okrĊgi, a podstawową jednostką
zostaá Parafialny Oddziaá Caritas.
– 21 grudnia przeniesiono siedzibĊ Domu dla Bezdomnych MĊĪczyzn
w Tarnowie na ul. Prostopadáą 9a.
1995
– 1 czerwca zostaá otwarty w Krynicy Dom Wypoczynkowy dla Dzieci
„Bombonierka”. Budynek, w formie darowizny, ofiarowaáa firma WEDEL.
1996
– Ksiądz bp Józef ĩyciĔski mianowaá ks. mgra lic. Zbigniewa PietruszkĊ
zastĊpcą dyrektora Caritas.
1997
– Z inicjatywy nuncjusza apostolskiego w Polsce, ks. abpa Józefa Kowalczyka, rozpoczĊto prace przy budowie OĞrodka OpiekuĔczoRehabilitacyjnego dla Dzieci i MáodzieĪy Niepeánosprawnej w Jadownikach Mokrych.
– Po lipcowej powodzi Caritas objĊáa pomocą ponad 3 tys. poszkodowanych rodzin.
1998
– 5 paĨdziernika rozpoczĊáa dziaáalnoĞü Stacja Opieki Caritas w Tarnowie,
ul. Dáuga 3-5.
– 28 grudnia erygowano Hospicjum i Dom Pomocy Spoáecznej Ğw. Brata
Alberta w Dąbrowie Tarnowskiej.
2000
– 23 paĨdziernika erygowano Zakáad Rehabilitacji Leczniczej w Jadownikach Mokrych.
2001
– 1 stycznia erygowano OĞrodek OpiekuĔczo-Rehabilitacyjny dla Dzieci
i MáodzieĪy Niepeánosprawnej w Jadownikach Mokrych.
– 1 marca erygowano Dom Pomocy Spoáecznej dla Dzieci i MáodzieĪy
Niepeánosprawnej w Jadownikach Mokrych.
– 12 maja nuncjusz apostolski w Polsce, ks. abp Józef Kowalczyk, poĞwiĊciá OĞrodek OpiekuĔczo-Rehabilitacyjny dla Dzieci i MáodzieĪy Niepeánosprawnej w Jadownikach Mokrych.
Wczoraj i dziĞ Caritas Diecezji Tarnowskiej
329
2002
– 1 wrzeĞnia Caritas Diecezji Tarnowskiej rozpoczĊáa pracĊ w nowej siedzibie przy ul. Legionów 30. Ksiądz bp Wiktor Skworc mianowaá ks. dra
Leszka Rojowskiego zastĊpcą dyrektora Caritas.
– listopad – z inicjatywy ks. bpa Wiktora Skworca Ğwietlice profilaktycznowychowawcze prowadzone przez Caritas Diecezji Tarnowskiej áączą siĊ
w sieü o nazwie „Lumen”.
2003
– 1 wrzeĞnia w OĞrodku OpiekuĔczo-Rehabilitacyjnym dla Dzieci i MáodzieĪy Niepeánosprawnej Caritas Diecezji Tarnowskiej w Jadownikach
Mokrych rozpoczyna dziaáalnoĞü Niepubliczna Szkoáa Specjalna obejmująca SzkoáĊ Podstawową i Gimnazjum.
2004
– 30 czerwca Caritas Diecezji Tarnowskiej otrzymaáa status organizacji poĪytku publicznego i zostaáa wpisana do Krajowego Rejestru Sądowego pod
nr 0000211791.
2006
– 5 czerwca przy Szkole Podstawowej w Jodáówce (parafia Rzezawa
k. Bochni) powstaáo pierwsze Szkolne Koáo Caritas zrzeszające 47 máodych
wolontariuszy.
– 1 lipca nastąpiáo otwarcie i poĞwiĊcenie Centrum Hydroterapii przy
OĞrodku OpiekuĔczo-Rehabilitacyjnym w Jadownikach Mokrych. PoĞwiĊcenia dokonali: ks. abp Józef Kowalczyk i ks. bp Wiktor Skworc.
– 1 wrzeĞnia zmiana na stanowisku zastĊpcy dyrektora Caritas Diecezji
Tarnowskiej. Ksiądz dr Leszek Rojowski podjąá pracĊ w WyĪszym Seminarium Duchownym w Tarnowie, a nowym zastĊpcą dyrektora Caritas zostaá
mianowany ks. mgr lic. Ryszard Podstoáowicz.
2007
– 1 wrzeĞnia zmiana zarządu Caritas Diecezji Tarnowskiej. Po 14 latach
sáuĪby odszedá ks. mgr lic. Antoni Mikrut, a po 17 latach – s. mgr Savia
(Alina) Bezak. Nowy zarząd powoáany przez ks. bpa Wiktora Skworca stanowią: ks. mgr lic. Ryszard Podstoáowicz – dyrektor Caritas Diecezji Tarnowskiej; ks. mgr Piotr Grzanka – wicedyrektor Caritas Diecezji Tarnowskiej; Jerzy Pikul – sekretarz Caritas Diecezji Tarnowskiej; Obowiązki
gáównej ksiĊgowej podjĊáa Lidia Radzik.
2008
– 5 paĨdziernika odbyáy siĊ obchody 10-lecia dziaáalnoĞci Stacji Opieki
Caritas.
– 10-lecie istnienia i dziaáalnoĞci obchodziáo takĪe Hospicjum i DPS w Dąbrowie Tarnowskiej, powoáane 28.12.1998 r. Dopeánieniem jubileuszu byáo
sympozjum naukowe „Otoczmy troską chorych terminalnie”, które odbyáo
siĊ 20.05.2009 r.
330
Ks. Ryszard Podstoáowicz, ks. Piotr Grzanka
2009
– Z dniem 1 stycznia diecezjalna Caritas rozpoczĊáa realizowanie nowatorskiego programu „Gniazdo”, dziĊki któremu pomaga w budowie, rozbudowie lub remoncie domu rodzinom ubogim i wielodzietnym.
– 19 marca w Tarnowie, a 25 marca w Nowym Sączu ks. bp Wiktor Skworc
poĞwiĊciá i oddaá pod opiekĊ sióstr zakonnych Okna ĩycia.
– 10 czerwca, w czasie III Zjazdu Szkolnych Kóá Caritas w Starym Sączu,
powoáano do istnienia 100. koáo w naszej diecezji.
– 22 listopada w katedrze tarnowskiej ks. bp Wiktor Skworc wrĊczyá wyróĪnienia osobom szczególnie zasáuĪonym dla KoĞcioáa powszechnego
i tarnowskiego. WĞród wyróĪnionych byáo dwoje pracowników naszej diecezjalnej Caritas. Odznaczenie papieskie „Pro Ecclesia et Pontifice” otrzymaáa dyrektor Hospicjum i DPS Caritas Diecezji Tarnowskiej w Dąbrowie
Tarnowskiej, Urszula Mróz, natomiast medal biskupa tarnowskiego „Dei
Regno Servire” – dyrektor Domu dla Bezdomnych MĊĪczyzn Caritas Diecezji Tarnowskiej w Tarnowie, Jerzy MaĞlanka.
2010
– Od 1 stycznia Caritas Diecezji Tarnowskiej dysponuje swoim wáasnym
magazynem, który znajduje siĊ w Wojniczu dla ĪywnoĞci PEAD.
– 28 paĨdziernika ks. bp Wiktor Skworc przekazaá Caritas Diecezji Tarnowskiej Dom Emerytów znajdujący siĊ przy ul. Starodąbrowskiej w Tarnowie. Utworzono tam PlacówkĊ PielĊgnacyjno-OpiekuĔczą i prowadzone
są gruntowne remonty, które pozwolą w przyszáoĞci uruchomiü placówkĊ
opieki zdrowotnej.
2011
– Caritas Diecezji Tarnowskiej wáączyáa siĊ w obchody Jubileuszu 225lecia istnienia diecezji tarnowskiej. Swoje jubileusze pod patronatem Caritas przeĪywali chorzy (11 lutego), dzieci niepeánosprawne (1 czerwca),
Szkolne Koáa Caritas (9 czerwca), pracownicy, wolontariusze i darczyĔcy
Caritas (1 paĨdziernika), osoby samotne i bezdomne (21 grudnia).
– 1 paĨdziernika uroczyĞcie przeĪywane byáo ĞwiĊto Caritas, obchodzone
w ramach jubileuszu diecezji tarnowskiej. Staáo siĊ ono okazją do rozpoczĊcia ĞwiĊtowania jubileuszu 75-lecia powstania Caritas Diecezji Tarnowskiej (1 marca 1937 r.).
2012
Gáówne uroczystoĞci:
– 14 kwietnia – jubileuszowe ĞwiĊto Caritas w koĞciele pw. Miáosierdzia
BoĪego w Tarnowie,
– 19 kwietnia – sympozjum naukowe „Pomagamy razem juĪ 75 lat” w auli
WSD w Tarnowie.
Wczoraj i dziĞ Caritas Diecezji Tarnowskiej
331
5. Zarządy Związku Caritas Diecezji Tarnowskiej
1937
– prezes
– ks. dr Michaá Rec
– dyrektor
– ks. Karol PĊkala
– sekretarka
– Maria Dmochowska
1939
– prezes
– ks. dr Michaá Rec
– dyrektor
– ks. Karol PĊkala
– sekretarka
– Janina Wypychówna
1941
– prezes
– ks. dr Michaá Rec
– dyrektor
– ks. Karol PĊkala
– zastĊpca
– ks. Stanisáaw Wójtowicz
1945
– prezes
– ks. dr Michaá Rec
– dyrektor
– ks. Stanisáaw Wójtowicz
29 stycznia 1950 r. nastĊpuje reorganizacja dotychczasowej formy akcji
charytatywnych, a w 1951 r. episkopat wydaje wskazówki odnoĞnie koĞcielnej
akcji miáosierdzia chrzeĞcijaĔskiego. W diecezji tarnowskiej zostaje powoáany
w ramach duszpasterstwa ogólnego Referat Akcji Charytatywnej przemianowany póĨniej na Referat DobroczynnoĞci ChrzeĞcijaĔskiej.
Referat Akcji Charytatywnej i Akcji TrzeĨwoĞci:
1960
– referent
– ks. dr Jan Biaáobok
Referat Duszpasterstwa DobroczynnoĞci ChrzeĞcijaĔskiej:
1970
– referent
– ks. Kazimierz Kos
1977
– referent
– ks. dr Michaá Bednarz
1977
– referent
– ks. lic. Stanisáaw Gurgul
1981
– referent
– ks. mgr Stanisáaw Saletnik
1982-1984
– zastĊpca
– ks. mgr lic. Antoni Mikrut
8 grudnia 1989 r. – dekret o powoáaniu Caritas Diecezji Tarnowskiej
1989
– dyrektor
– ks. dr Stanisáaw Budzik
1990
– dyrektor
– ks. dr Zbigniew Krzyszowski
– sekretarz:
– s. Savia (Alina) Bezak 1990-2007
1991
– dyrektor
– ks. dr Ryszard Kurek
1993
– dyrektor
– ks. mgr lic. Antoni Mikrut
– zastĊpcy:
– ks. mgr lic. Zbigniew Pietruszka 2002-2006
– ks. dr. Leszek Rojowski 2002-2006
– ks. mgr lic. Ryszard Podstoáowicz 2006-2007
2007
– dyrektor
– ks. mgr lic. Ryszard Podstoáowicz
– zastĊpca
– ks. mgr Piotr Grzanka
– sekretarz
– Jerzy Pikul
(dane wedáug „Currend” i „Schematyzmów” ww. lat archiwum Kurii, WSD
i CDT)
332
Ks. Ryszard Podstoáowicz, ks. Piotr Grzanka
6. NajwaĪniejsze dziaáania podejmowane dziĞ
przez Caritas Diecezji Tarnowskiej
6.1. Caritas – placówki
Obecnie (2012 r.) Caritas Diecezji Tarnowskiej dysponuje 7 wyspecjalizowanymi placówkami:
– Dom dla Bezdomnych MĊĪczyzn Caritas Diecezji Tarnowskiej w Tarnowie (schronisko, noclegownia, áazienka oraz kuchnia);
– OĞrodek OpiekuĔczo-Rehabilitacyjny dla Dzieci i MáodzieĪy Niepeánosprawnej Caritas Diecezji Tarnowskiej w Jadownikach Mokrych;
– Stacja opieki Caritas Diecezji Tarnowskiej w Tarnowie;
– Zakáad OpiekuĔczo-Leczniczy Caritas Diecezji Tarnowskiej im.
ks. Biskupa Karola PĊkali w Grybowie;
– Dom Pomocy Spoáecznej Caritas Diecezji Tarnowskiej im. Ğw. Brata Alberta w Dąbrowie Tarnowskiej;
– Hospicjum Caritas Diecezji Tarnowskiej im. Ğw. Brata Alberta w Dąbrowie Tarnowskiej;
– Zakáad PielĊgnacyjno-OpiekuĔczy Caritas Diecezji Tarnowskiej im.
Ğw. Józefa w Tarnowie.
W placówkach tych zatrudnienie znalazáo 286 osób.
Placówki w liczbach:
– W Domu dla Bezdomnych MĊĪczyzn w 2002 r. przebywaáo 418 bezdomnych, a w 2011 r. – 613 (23 288 osobodni);
– W kuchni domu dla mieszkaĔców Tarnowa wydano w 2002 r. 25 085
obiadów, a w 2011 r. – 62 tys.;
– W OĞrodku OpiekuĔczo-Rehabilitacyjnym w rehabilitacji uczestniczyáo
w 2002 r. 621 osób, a w 2011 r. – 787;
– Stacja Opieki Caritas obejmowaáa pomocą pielĊgniarską i pielĊgnacyjną
w 2002 r. 686 chorych (10 408 wizyt domowych), a w 2011 r. – 808 (6 450 wizyt
domowych);
– W Zakáadzie OpiekuĔczo-Leczniczym w 2002 r. opieką caáodobową
objĊto 90 chorych stale tam przebywających, a w 2011 r. – 83 (mniejsza liczba
chorych związana ze zmianą przepisów NFZ);
– W Domu Pomocy Spoáecznej w 2002 r. przebywaáo 36 osób, a w 2011 r. –
45 (od 1999 r. do 2010 r. objĊtych pomocą byáo 114 osób);
– W Hospicjum w 2002 r. otoczono opieką hospicyjną 154 chorych,
a w 2011 r. – 254 (od 1999 r. do 2011 r. w hospiscjum taką opieką otoczono 2 046
chorych);
– W Zakáadzie PielĊgnacyjno-OpiekuĔczym Caritas Diecezji Tarnowskiej
im. Ğw. Józefa w Tarnowie w 2011 r. opieką caáodobową objĊto 46 chorych stale
tam przebywających.
Wczoraj i dziĞ Caritas Diecezji Tarnowskiej
333
Caritas diecezjalna prowadzi takĪe w sieci „Lumen” 6 Ğwietlic dla dzieci
i máodzieĪy:
w DĊbicy:
– ĝwietlica przy parafii pw. Ğw. Jadwigi;
– ĝwietlica przy parafii pw. Miáosierdzia BoĪego;
w Mielcu:
– ĝwietlica przy parafii pw. Ğw. Mateusza;
w Tarnowie:
– ĝwietlica przy parafii pw. Chrystusa Dobrego Pasterza;
– ĝwietlica przy parafii pw. Ğw. Maksymiliana;
– ĝwietlica przy parafii pw. NajĞwiĊtszego Serca Pana Jezusa.
W tych Ğwietlicach od poniedziaáku do piątku fachową opieką objĊtych jest
ponad 200 dzieci. Kilkadziesiąt Ğwietlic opiekuĔczych prowadzą takĪe Parafialne Oddziaáy Caritas, a CDT wspiera ich dziaáalnoĞü.
Caritas diecezjalna prowadzi lub wspiera w sumie 13 kuchni dla ubogich:
w Tarnowie:
– Diecezjalna kuchnia dla ubogich w Domu dla Bezdomnych MĊĪczyzn;
– Kuchnia dla ubogich przy parafii pw. Ğw. Rodziny;
– Kuchnia Ğw. Szymona przy klasztorze ojców bernardynów;
– Kuchnia dla ubogich przy parafii pw. Matki BoĪej Szkaplerznej;
w Brzesku:
– Kuchnia dla ubogich przy parafii pw. Ğw. Jakuba;
w Bochni:
– Kuchnia dla ubogich przy parafii pw. Ğw. Mikoáaja;
w Dąbrowie Tarnowskiej:
– Kuchnia dla ubogich przy parafii pw. Matki BoĪej Szkaplerznej;
w DĊbicy:
– Kuchnia dla ubogich przy parafii pw. Matki BoĪej Anielskiej;
– Kuchnia dla ubogich przy parafii pw. Miáosierdzia BoĪego;
w Limanowej:
– Kuchnia dla ubogich przy parafii pw. Matki BoĪej Bolesnej;
w Mielcu:
– Kuchnia dla ubogich przy parafii pw. Matki BoĪej Nieustającej Pomocy;
– Kuchnia dla ubogich przy parafii pw. Ğw. Mateusza;
w Nowym Sączu:
– Kuchnia dla ubogich przy parafii pw. Ğw. Maágorzaty.
W kuchniach tych wydaje siĊ codziennie okoáo 1400 gorących posiáków.
W Ğwietlicach i kuchniach udziela siĊ ponad 100 wolontariuszy.
Od dnia 30.06.2004 r. Caritas jest organizacją poĪytku publicznego, wpisaną do Krajowego Rejestru Sądowego pod nr 0000211791. ĝrodki uzyskiwane
podczas akcji pozyskiwania 1% przeznaczane są na wsparcie dziaáalnoĞci wymienionych wyĪej placówek oraz na leczenie chorych poprzez dofinansowanie
kosztów leczenia i rehabilitacji, zakup lekarstw, specjalistycznego sprzĊtu me-
334
Ks. Ryszard Podstoáowicz, ks. Piotr Grzanka
dycznego itp., a takĪe na dofinansowanie wypoczynku letniego i zimowego
dzieci z rodzin ubogich.
Za 2005 r. podatnicy przekazali 1% swego podatku na Caritas Diecezji Tarnowskiej w wysokoĞci 313 068,87 zá, a za 2010 r. 928 199,91 zá.
6.2. Wolontariat Caritas
6.2.1. Parafialne Oddziaáy Caritas
To przede wszystkim dziĊki nim Caritas dociera do potrzebujących i Ğwiadczy im swoją pomoc na terenie caáej diecezji tarnowskiej. Praca czáonków Parafialnego Oddziaáu Caritas jest wspierana przez innych wiernych, którzy poĞwiĊcają siĊ sáuĪbie na rzecz osób znajdujących siĊ w jakiejkolwiek trudnej sytuacji,
z której nie potrafią wyjĞü o wáasnych siáach i wspierają takĪe materialnie dziaáania parafialnych Caritas.
Historia Caritas Diecezji Tarnowskiej, liczna od 1 marca 1937 r., to czas niezwykle owocnego i ofiarnego dziaáania tysiĊcy wolontariuszy i niezliczona iloĞü
wielorakiej w formie i treĞci udzielonej pomocy. W roku 2010 w caáej diecezji,
liczącej 450 parafii, powoáanych jest formalnym aktem dyrektora CDT ponad 400
Parafialnych Oddziaáów. Znakomita wiĊkszoĞü z nich wspaniale funkcjonuje,
bĊdąc jedną z najprĊĪniej dziaáających grup w parafii. Sprawozdania, jakie corocznie skáadają przewodniczący zarządu POC, pokazują ogromną skalĊ pomocy
udzielanej tysiącom potrzebujących – pomocy materialnej i duchowej. W caáej
diecezji zaangaĪowanych w to dzieáo jest okoáo 4500 wolontariuszy.
Zarówno ksiĊĪa proboszczowie, jak i zarząd Caritas Diecezji Tarnowskiej
mają peáną ĞwiadomoĞü tego, Īe taki ogrom pracy wymaga wielu siá fizycznych
i duchowych. Zdajemy sobie sprawĊ, Īe tylko ten, kto sam jest uformowany
i umocniony na duchu jest w stanie skutecznie i z miáoĞcią pochylaü siĊ nad
potrzebującym i dając siebie, nie tylko nie traciü, ale teĪ siĊ ubogacaü. Podejmowane są wiĊc liczne inicjatywy, mające na celu pomaganie tym, którzy mają
pomagaü – zarówno poprzez formacjĊ duchową, jak i intelektualną.
Formy wspierania wolontariuszy z POC to przede wszystkim: systematyczne, najczĊĞciej comiesiĊczne, spotkania formacyjno-informacyjne, Dekanalne
Dni Skupienia 2 razy w roku, rekolekcje zamkniĊte organizowane przez Zarząd
Caritas Diecezji Tarnowskiej Ğrednio co 2 lata.
6.2.2. Szkolne Koáa Caritas
Jedną z wielu metod wychowawczych we wspóáczesnej szkole jest zrzeszanie uczniów w szkolnych organizacjach i koáach, których gáównym zadaniem
jest ksztaácenie u dzieci i máodzieĪy umiejĊtnoĞci zespoáowego dziaáania,
przyjmowania odpowiedzialnoĞci za siebie i grupĊ, wdraĪanie do aktywnoĞci
spoáecznej, samokontroli, samooceny oraz rozwijanie zainteresowaĔ i moĪliwo-
Wczoraj i dziĞ Caritas Diecezji Tarnowskiej
335
Ğci uczniów. W ostatnich latach taką formą – coraz popularniejszą w wielu diecezjach – staáy siĊ Szkolne Koáa Caritas.
Pierwsze tego typu koáa powoáane zostaáy w Polsce przez Caritas Diecezji
Rzeszowskiej w 1995 r. Dziaáają one na podstawie opracowanych przez siebie
regulaminów i statutów, których podstawą prawną jest statut Caritas poszczególnych diecezji oraz statut Caritas Polska. W naszej diecezji od 2006 r. powstaáo i podjĊáo dziaáania na rzecz potrzebujących 150 SKC. Jest w nich zrzeszonych blisko 3000 máodych wolontariuszy aktywnie dziaáających na rzecz
drugiego czáowieka, a ponad 3200 osób przeszáo juĪ formacjĊ w SKC i ziarno
sáuĪby bliĨniemu owocuje w ich osobistym Īyciu.
Máody czáowiek potrzebuje aktywnoĞci i niezwykle waĪne jest daü mu narzĊdzie – daü moĪliwoĞü dziaáania, pomagając jednoczeĞnie ksztaátowaü postawĊ serca. Obserwując uczniów i sáuchając ich wiemy, jak waĪne jest dla nich
„bycie dla innych”, jak ta wraĪliwoĞü na potrzeby innych jest w nich obecna.
Trzeba im tylko pomóc dobrze ulokowaü te pokáady dobrej woli, chĊci poĞwiecenia swojego czasu! Takim narzĊdziem z pewnoĞcią mogą byü i są Szkolne
Koáa Caritas. Sens dziaáania takiego koáa, którego celem jest praktyczna realizacja przykazania miáoĞci bliĨniego opiera siĊ bowiem na autentycznym zaangaĪowaniu ludzi máodych w pracĊ na rzecz osób potrzebujących, na wzajemnym
zaufaniu, na pracy zespoáowej, na wspóáodpowiedzialnoĞci. Owocem wolontariatu w Szkolnych Koáach Caritas bĊdzie – ufamy – czáowiek uksztaátowany
w duchu Ewangelii; czáowiek przygotowany do dorosáego Īycia!
6.3. Kampanie prowadzone przez Caritas w Polsce
(we wszystkich uczestniczy Caritas Diecezji Tarnowskiej)
6.3.1. Wigilijne Dzieáo Pomocy Dzieciom
To najbardziej znane dzieáo Caritas prowadzone w caáej Polsce. Jego pierwsza edycja miaáa miejsce w 1994 r. Akcja ma na celu uwraĪliwienie na potrzeby
dzieci ubogich, gáodnych i zaniedbanych oraz stwarza okazjĊ, aby poĞpieszyü
im z pomocą.
ĝwieca Wigilijnego Dzieáa Pomocy Dzieciom, którą otrzymuje siĊ na pamiątkĊ záoĪonej ofiary, jest znakiem wraĪliwoĞci i solidarnoĞci z dzieümi z najuboĪszych rodzin. Zapalona na wigilijnym stole Ğwiadczy o miáoĞü i solidarnoĞci z tymi, którym brakuje nie tylko Ğrodków materialnych, ale czĊsto rodzinnego ciepáa i miáoĞci. W 2011 r. zapáonĊáy Ğwiece na wigilijnych stoáach w ponad
125 tysiącach domów naszej diecezji oraz w ponad 4 tysiącach domów Polonii
we Francji, Niemczech, Austrii i Irlandii.
Akcja rozprowadzania Ğwiec Wigilijnego Dzieáa Pomocy Dzieciom prowadzona jest w Adwencie, jej owoce trwają jednak przez caáy rok dziĊki przeznaczaniu Ğrodków z niej pozyskanych na:
336
Ks. Ryszard Podstoáowicz, ks. Piotr Grzanka
– dofinansowanie zimowego i letniego wypoczynku dzieci z ubogich rodzin,
– dofinansowanie leczenia i rehabilitacji dzieci,
– prowadzenie Ğwietlic profilaktyczno-wychowawczych,
– wspieranie rodzin wielodzietnych i samotnych matek.
6.3.2. Wielkanocne Dzieáo Caritas – skarbonki
Akcja ta skierowana jest gáównie do dzieci szkóá podstawowych i máodzieĪy gimnazjalnej. Ma ona przede wszystkim wymiar edukacyjny i formacyjny.
Dzieci i máodzieĪ w niej uczestniczące uczą siĊ umiejĊtnoĞci dostrzegania potrzeb innych i dzielenia siĊ tym, co posiadają z bardziej potrzebującymi. Máodzi
ludzie – a nierzadko takĪe caáe rodziny, do których trafiáa skarbonka – rezygnując w okresie Wielkiego Postu z drobnych przyjemnoĞci, odkáadają do specjalnych tekturowych skarbonek zaoszczĊdzone pieniądze. Wszystkie zebrane
oszczĊdnoĞci pozostają w parafiach i są przeznaczane w caáoĞci na parafialne
cele charytatywne, zwáaszcza te związane z potrzebami dzieci chorych i ubogich. W 2011 r. rozprowadzono parafiach 36 tys. skarbonek.
6.3.3. Wielkanocne Dzieáo Caritas – baranki i Ğwiece wielkanocne „paschaliki”
To drugie, obok skarbonek, przedsiĊwziĊcie przynaleĪące do Wielkanocnego Dzieáa Caritas. Jest ono prowadzone przez caáy okres Wielkiego Postu. Celem akcji jest przede wszystkim ksztaátowanie charytatywnych postaw wiernych, uwraĪliwianie na ubóstwo i cierpienie ludzi chorych oraz zbiórka ofiar na
ich leczenie.
Caritas tarnowska przeznacza ofiary skáadane przy nabyciu wielkanocnego
baranka lub wielkanocnej Ğwiecy na cele związane z opieką nad chorymi. Pomoc chorym Ğwiadczona jest w specjalistycznych placówkach Caritas: Hospicjum i Domu Pomocy Spoáecznej, Zakáadzie OpiekuĔczo-Leczniczym, Stacji
Opieki, OĞrodku OpiekuĔczo-Rehabilitacyjnym dla Dzieci i MáodzieĪy Niepeánosprawnej oraz udzielana jest w formie indywidualnych zapomóg dla osób
chorych, starszych i cierpiących.
W 2011 r. 45 tys. baranków i 35 tys. „paschalików” stanĊáo na wielkanocnym stole, w tym 3,5 tys. u polskich rodzin mieszkających we Francji.
6.3.4. Wakacyjna Akcja Caritas
Skierowana jest do dzieci i máodzieĪy z rodzin wielodzietnych, ubogich,
niepeánych i dysfunkcyjnych, których rodziców nie staü na sfinansowanie wyjazdu dzieci na wakacyjny wypoczynek. KaĪdego roku Caritas Diecezji Tarnowskiej wspiera finansowo wypoczynek zimowy i wakacyjny ponad dwóch
tysiąca dzieci.
Wczoraj i dziĞ Caritas Diecezji Tarnowskiej
337
Informowanie i promowanie tej akcji jest takĪe okazją do przypomnienia
wszystkim o potrzebach dzieci, które podobnie jak ich bardziej zamoĪni rówieĞnicy, chciaáyby równieĪ przeĪyü radoĞü wakacyjnego wyjazdu. ĝrodki materialne na Wakacyjną AkcjĊ Caritas pochodzą z rozprowadzanych w Adwencie
Ğwiec Wigilijnego Dzieáa Pomocy Dzieciom oraz Ğrodków pozyskanych z 1%.
W 2001 r. dofinansowano wypoczynek 461 dzieci na kwotĊ 25 120,00 zá,
a w 2011 r. 2540 za kwotĊ 174 380,00 zá.
6.3.5. Kromka Chleba
Od kilku lat Caritas Polska przeprowadza spoáeczną akcjĊ Kromka Chleba,
której celem jest uwraĪliwienie naszego spoáeczeĔstwa – czyli kaĪdego z nas –
na los ludzi bezdomnych i najuboĪszych oraz pozyskanie Ğrodków na pomoc
dla nich. Kampania Kromka Chleba ma równieĪ charakter edukacyjny, a jej
gáównym zadaniem jest przekonanie ludzi do podejmowania konkretnych dziaáaĔ na rzecz osób zmarginalizowanych.
W 2010 r., w ramach Tygodnia Miáosierdzia zarząd Caritas Diecezji Tarnowskiej zaproponowaá Parafialnym Oddziaáom Caritas akcjĊ „Chleb za Chleb”.
WiĊkszoĞü parafii podjĊáa inicjatywĊ i rozprowadziáa w 2010 r. ponad 11 tys.,
a w 2011 ponad 16 tys. „chlebków miáosierdzia”, zdobywając w ten sposób
fundusze na doĪywianie dzieci. Akcja bĊdzie kontynuowana i przeprowadzana
corocznie z okazji Tygodnia Miáosierdzia.
6.3.6. Europejski Program Pomocy ĩywnoĞciowej PEAD
Od 1987 r. w krajach Unii Europejskiej funkcjonuje Europejski Program
Pomocy Najbardziej Potrzebującym (franc. Programme Europeen d’Aide aux
plus Demunis – PEAD). Podstawą jego realizacji jest rozporządzenie Komisji
Europejskiej nr 3730/87 zezwalające na bezpáatne przekazywanie osobom potrzebującym ĪywnoĞci pochodzącej z rezerw UE. Czynią to akredytowane organizacje charytatywne z terenu wspólnoty – w Polsce oprócz Caritas akredytacje
uzyskaáy PCK, Bank ĩywnoĞci i PKPS.
Program obejmuje swoim zasiĊgiem okoáo 1 mln najuboĪszych mieszkaĔców Polski. Gáównym jego zaáoĪeniem jest udzielanie systematycznej pomocy
najuboĪszym, a nie jednorazowe wsparcie duĪej grupy. W Polsce program
funkcjonuje od 2005 r.
W roku 2011 w naszej diecezji Caritas przekazaáa ubogim áącznie ponad
955 ton ĪywnoĞci o áącznej wartoĞci 2 485 459 81 zá. ĩywnoĞü – w sumie 19 róĪnych produktów – dotaráa do 203 parafii i 26 placówek, a nastĊpnie trafiáa do osób
potrzebujących. Produkty ĪywnoĞciowe zostaáy w sumie przekazane nieodpáatnie
46 819 osobom najuboĪszym. W sumie od początku funkcjonowania programu
najuboĪsi otrzymali 5 535 286,52 kg ĪywnoĞci o wartoĞci 14 362 559,92 zá.
338
Ks. Ryszard Podstoáowicz, ks. Piotr Grzanka
6.4. Program „Gniazdo”
Jest to nowatorski program realizowany tylko w naszej diecezji z inicjatywy
ks. bpa Wiktora Skworca i Caritas Diecezji Tarnowskiej. Realizujemy go od
początku 2009 r., jako odpowiedĨ na hasáo roku pracy duszpasterskiej „Otoczmy troską Īycie”, a chodzi w nim – uogólniając – o konkretną pomoc dla rodzin
wielodzietnych, które niekiedy wiele lat budują czy remontują domy. Ksiądz
Biskup zaapelowaá do ksiĊĪy, aby podczas wizyty kolĊdowej poznali bliĪej
skalĊ problemu oraz zaangaĪowali siĊ w podjĊcie staraĔ o pomoc tym rodzinom. Nierzadko bowiem ich warunki mieszkaniowe są bardzo trudne lub wrĊcz
katastrofalne. CzĊsto teĪ rodzice podejmują trud budowy, rozbudowy czy odbudowy domu po jakimĞ kataklizmie, ale z powodu braku finansów nie mogą
dokoĔczyü inwestycji. Pomoc oferowana potrzebującym obejmuje interwencjĊ
u lokalnych samorządowców i w miejscowych OĞrodkach Pomocy Spoáecznej
oraz wsparcie z Parafialnych Oddziaáów Caritas i Caritas Diecezji Tarnowskiej.
OpracowaliĞmy regulamin i zasady przyznawania pomocy oraz podjĊliĞmy
wspóápracĊ z wieloma firmami, które zaoferowaáy wsparcie programu poprzez
przyznawanie duĪych bonifikat i zniĪek na towary i usáugi realizowane w ramach programu. RównieĪ nasze diecezjalne radio RDN Maáopolska wáącza siĊ
w akcjĊ poprzez przygotowanie i emitowanie spotów informujących o programie oraz zachĊcających firmy do wáączenia siĊ w to dzieáo. O programie moĪna
teĪ przeczytaü w tarnowskim „GoĞciu Niedzielnym”. W kierowanych do Caritas
Diecezji Tarnowskiej pismach zainteresowani proszą najczĊĞciej o zakup materiaáów do budowy domów, instalacji grzewczych, podáóg, okien itp. Konkretna
pomoc zaleĪy od potrzeb, a korzystają z niej rodziny, które Īyją w bardzo záych
warunkach i podejmują starania o ich poprawĊ. Pomoc ta zaleĪna jest teĪ oczywiĞcie od posiadanych przez CDT finansów. Aktualnie korzystamy tylko z funduszy, które Caritas posiada na swoją dziaáalnoĞü statutową, a pochodzą one od
ofiarodawców – ludzi wielkiego serca, wspierających systematycznie lub okazjonalnie naszą dziaáalnoĞü.
Do dnia 15 marca 2012 r. zostaáo juĪ zrealizowanych 184 projekty, a pomoc
udzielona do tej pory zamknĊáa siĊ kwotą 951 598,28 zá.
6.5. PowódĨ i inne kataklizmy
Caritas Diecezji Tarnowskiej wspiera wszystkich poszkodowanych przez
róĪnorodne kataklizmy i wypadki losowe w Polsce, ale takĪe daleko poza jej
granicami. W najnowszej historii byáy to w naszej ojczyĨnie powodzie w latach
1997, 2001, 2009 i 2010, kilkakrotnie w ostatnich latach gwaátowne huragany,
a takĪe wypadki, jak choüby autokarowy pod Grenoble, hali w Katowicach czy
poĪar w Stargardzie SzczeciĔskim. Wspominany czas to równieĪ klĊski Īywioáowe, które nawiedzaáy mieszkaĔców Nigru, Sudanu i Indonezji, Kenii, Birmy
czy Haiti. Zawsze wówczas nasi diecezjanie, poprzez posáugĊ Caritas przekazywali duĪe kwoty pieniĊdzy na rzecz rannych, osieroconych rodzin, zniszczo-
Wczoraj i dziĞ Caritas Diecezji Tarnowskiej
339
nych domów i gospodarstw. Dla zobrazowania skali pomocy, poniĪej zestawienie dwóch akcji: powodzi z 2001 i 2010 r. Trzeba tutaj zaznaczyü, Īe pomoc dla
poszkodowanych w 2010 r. jest dalej kontynuowana do której daty uczyniono
podsumowanie (15 stycznia 2012 r.).
OtóĪ w wyniku powodzi, która dotknĊáa tereny diecezji w dniach 23-27 lipca 2001 r. ucierpiaáo ok. 1100 rodzin z 24 gmin (42 parafii). Pomoc Caritas
przyczyniáa siĊ do odbudowy 53 domów caákowicie zniszczonych, gruntownego remontu 132 domów oraz czĊĞciowego remontu 525 domów i gospodarstw
rolnych. W ramach szeroko zakrojonej akcji Caritas wypáaciáa zapomogi
w gotówce dla 711 rodzin, zorganizowaáa w Polsce i w Niemczech wypoczynek
dla 186 dzieci poszkodowanych w powodzi, rozdysponowaáa 215 transportów
ze Ğrodkami czystoĞci, ĪywnoĞcią, meblami i AGD, rozdzieliáa 934 tony zboĪa
i zakupiáa 1288 ton wĊgla dla 641 rodzin. Caákowity koszt pomocy udzielonej
przez Caritas wyniósá wówczas 6 083 205,00 zá.
Natomiast na skutek powodzi i osuwisk z maja, czerwca i sierpnia 2010 r.
ucierpiaáo w diecezji tarnowskiej áącznie blisko 4 tys. rodzin i zniszczonych
zostaáo setki hektarów pól uprawnych. PoniĪsza tabela ukazuje skalĊ pomocy
Caritas Diecezji Tarnowskiej zrealizowaną do dnia 15 stycznia 2012 r.
Udzielona pomoc w diecezji
IloĞü
Kwota
1. ĩywnoĞü – w tonach
67,915
142 866,46
2. Chemia – w tonach
109,55
287 346,62
3. Posiáki – w sztukach
5 200
106 100,00
4. Meble – w sztukach
317
313 462,24
5. RóĪne – w sztukach
9 666,7
158 275,24
298
331 583,80
7. Leki – w sztukach
81
2 362,20
8. Wycieczki – iloĞü
4
5 909,58
9. AGD – w sztukach
1 521
1 346 953,84
10. Wyprawki szkolne – iloĞü dzieci
3 241
81 479,71
254
116 9972,39
12. ZboĪe – w tonach
1 426,2
1879 085,02
13. WĊgiel – w tonach
1 247,6
868 063,25
14. Transport – iloĞü
17
30 709,00
15. Pasza – w tonach
72,54
5 937,32
484
9 197,97
6. Osuszacze – w sztukach
11. Remont – iloĞü
16. Paczki
Suma
6 739 304,64
340
Ks. Ryszard Podstoáowicz, ks. Piotr Grzanka
7. Zamiast podsumowania
Nazwa „Caritas” jest dobrze znana mieszkaĔcom naszej diecezji, zarówno
dziĊki wielkim przedsiĊwziĊciom, akcjom pomocy i licznym oĞrodkom, jak teĪ
poprzez pomoc Ğwiadczoną w parafiach w sytuacjach pojedynczych ludzkich
czy rodzinnych dramatów i nieszczĊĞü. DziĞ trudno sobie wyobraziü misjĊ KoĞcioáa tarnowskiego bez Caritas. Wrosáa ona w Īycie diecezji i sáuĪy urzeczywistnianiu posáugi miáoĞci, jaką KoĞcióá pragnie nieĞü kaĪdemu czáowiekowi,
a zwáaszcza temu najbardziej potrzebującemu.
Ks. Stanisáaw Gurgul*
REFERAT DOBROCZYNNOĝCI
W DIECEZJI TARNOWSKIEJ W LATACH 1977-19811
Za czasów komunistycznych, tzw. wáadze paĔstwowe, w zorganizowanej
walce z KoĞcioáem i wszystkim, co związane byáo z wiarą w Boga, rozwiązaáy
i zniszczyáy wszelkie struktury organizacyjne istniejącego Caritas w diecezji
tarnowskiej. KoĞcióá, mimo to nie mógá zaniechaü dziaáalnoĞci charytatywnej
w diecezji, a szczególnie w parafiach. Struktury organizacyjne przestaáy istnieü,
ale dziaáalnoĞü charytatywna trwaáa, chociaĪ przybraáa inne formy. Powstaáy
mianowicie natychmiast tzw. Referaty DobroczynnoĞci w poszczególnych diecezjach, które koordynowaáy akcjĊ miáosierdzia na terenie diecezji, obejmując
(szczególnie) poszczególne parafie. Tego rodzaju referatem kierowaáem w diecezji tarnowskiej w latach 1977-1981.
Przejąáem te obowiązki z rąk ks. Kazimierza Kosa, a nastĊpnie w 1981 r.
przekazaáem te zadania ks. Stanisáawowi Saletnikowi. Pomimo likwidacji Caritas przez komunistów, Referat DobroczynnoĞci posiadaá pewne strukturalne
formy istnienia, a szczególnie dziaáalnoĞci. Z ramienia Episkopatu Polski, na
terenie kraju za dziaáalnoĞü charytatywną i akcjĊ miáosierdzia w KoĞciele polskim odpowiadaá ks. bp Czesáaw Domin z Katowic. To wáaĞnie on raz w danym
roku, z wyprzedzeniem i w obliczu tzw. Tygodnia Miáosierdzia w KoĞciele polskim, wzywaá wszystkich referentów z poszczególnych diecezji, najczĊĞciej do
Warszawy do „ROMY” na zebranie. Program spotkania obejmowaá z reguáy:
– EucharystiĊ,
– Referat programowy,
– DyskusjĊ,
– WymianĊ doĞwiadczeĔ z poszczególnych diecezji,
– Wystąpienie poszczególnych referentów,
– Ustalenie hasáa na najbliĪszy TydzieĔ Miáosierdzia, danego roku.
*
KS. STANISàAW GURGUL, referent Referatu DobroczynnoĞci ChrzeĞcijaĔskiej w latach
1977-1981, emerytowany proboszcz parafii pw. Ğw. Maksymiliana w Tarnowie.
1
Sprawozdanie niniejsze dotyczące mojej dziaáalnoĞci charytatywnej jako referenta dobroczynnoĞci w diecezji tarnowskiej w latach 1977-1981 traktujĊ jako ewentualny materiaá do opracowania danej specyficznej epoki powojennej pod rządami wáadzy komunistycznej, która z zaáoĪenia walczyáa i niszczyáa wszystko, co miaáo jakikolwiek charakter religijny w odniesieniu do
Pana Boga i KoĞcioáa.
342
Ks. Stanisáaw Gurgul
1. DziaáalnoĞü i zadania Referatu DobroczynnoĞci
w poszczególnych diecezjach
W obliczu systemowego niszczenia dziaáalnoĞci KoĞcioáa za czasów komunistycznych, w sprawach miáosierdzia chrzeĞcijaĔskiego poáoĪono szczególny
nacisk na istnienie tzw. opiekunek rejonowych w parafiach. Odpowiadaáy one
swoją dziaáalnoĞcią za odpowiednie regiony podzielonej charytatywnej parafii
lub danej wioski na terenie wspólnoty parafialnej. Byáy to najczĊĞciej kobiety
oddane we wspólnocie akcji charytatywnej, cieszące siĊ uznaniem i oceną ze
strony ks. proboszcza. Zadaniem referenta diecezjalnego byáo organizowanie
dni skupienia dla opiekunek rejonowych na terenie danego dekanatu.
Program z reguáy byá nastĊpujący:
– Eucharystia,
– Referat programowy,
– Dyskusja,
– Wymiana doĞwiadczeĔ,
– TrudnoĞci związane z aktywnoĞcią,
– Formy dziaáalnoĞci charytatywnej,
– Pozyskiwanie funduszy,
– Troska o Īycie sakramentalne chorych i opuszczonych osób starszych,
– Rodziny wielodzietne,
– Odwiedziny chorych i osób samotnych,
– Wspóápraca z duszpasterzem.
2. Kryzys gospodarczy – gáodująca polska ludnoĞü
na przeáomie lat 70. i 80. XX w.
OdrĊbny okres dziaáalnoĞci Caritas – akcji charytatywnej, stanowią lata
kryzysu w zaopatrzenie w ĪywnoĞü spoáeczeĔstwa polskiego, czas tzw. pustych
póáek w sklepach ĪywnoĞciowych.
Powstaá wówczas spontaniczny zryw na páaszczyĨnie pomocy ĪywnoĞciowej dla Polaków, ze strony paĔstw zachodnich – Francja, Niemcy, Belgia,
Holandia itd. Przybywaáy wówczas do Polski transporty wielotonowe ĪywnoĞci
z przeznaczeniem dla ludnoĞci. Transporty te przybywaáy wyáącznie na teren
parafialny, z wykluczeniem dostĊpu do tej ĪywnoĞci wáadz cywilnych, szczególnie komunistycznych. Referaty DobroczynnoĞci w ramach poszczególnych
parafii zajmowaáy siĊ przyjĊciem transportów i dystrybucją ĪywnoĞci dla potrzebującej ludnoĞci.
Do Tarnowa przybywaáy tego rodzaju transporty z Francji, miasto Besancon oraz z NRF-u, miasto Trier. W Tarnowie magazyn centralny mieĞciá siĊ
w podziemiach koĞcioáa NajĞwiĊtszego Serca Jezusowego na RzĊdzinie. W póĨ-
Referat DobroczynnoĞci w diecezji tarnowskiej w latach 1977-1981
343
niejszych miesiącach transporty przybywaáy do zorganizowanych w tym celu
olbrzymich magazynów koĞcielnych w Katowicach, gdzie po zaopatrzenie
udawaáy siĊ transporty poszczególnych diecezji. Kierowaá tego rodzaju organizacją ciągle ks. bp Czesáaw Domin z Katowic. Na terenie danej diecezji, do
poszczególnych oĞrodków parafialnych, przybywaáy równieĪ transporty bezpoĞrednie z ĪywnoĞcią stosownie do relacji danej parafii z oĞrodkami zagranicznymi. KaĪdorazowo ĪywnoĞü przybywaáa wyáącznie na teren parafialny z wykluczeniem oĞrodków cywilnych.
3. Jumelage – bliĨniacza przyjaĨĔ pomiĊdzy dwiema
parafiami
W związku z pomocą ĪywnoĞciową zagraniczną i akcją charytatywną, zaistniaáo pewne charakterystyczne zjawisko, fenomen przyjaĨni szczególnej,
bliĨniaczej, pomiĊdzy dwiema parafiami: Ğw. Maksymiliana Kolbego z Tarnowa, a parafią st. Ferjeux z Besancon – Francja.
Mianowicie tamtejszy duszpasterz, Jean Nappez, przybywając z ĪywnoĞcią do
Tarnowa, nawiązaá kontakt na páaszczyĨnie jĊzykowej ze wspólnotą parafialną Ğw.
Maksymiliana w Tarnowie. Przybywaá tu kilkakrotnie, aĪ pewnego razu poprosiá
o adresy rodzin i máodzieĪy. Zebraá w ten sposób 150 adresów i zapoczątkowaá
wzajemną korespondencjĊ, która wydaáa niecodzienne owoce na páaszczyĨnie charytatywnej, kulturowej, historycznej, a szczególnie przyjacielskiej. Stworzyá w ten
sposób tzw. Jumelage pomiĊdzy dwiema parafiami. Daáo to początek bardzo licznym, wzajemnym odwiedzinom, wycieczkom, pielgrzymkom indywidualnym
i zespoáowym. DziĊki temu parafia nasza posáaáa do Besancon kilka osób z grona
máodzieĪy na studia jĊzyka francuskiego. Niektóre z nich dziĊki znajomoĞci jĊzyka
francuskiego osiągnĊáy wysokie stanowiska w hierarchii spoáecznej. Dwie osoby
wstąpiáy w związki maáĪeĔskie w Besancon i stworzyáy bardzo przykáadne rodziny
francusko-polskie. Ten historyczny fenomen zostaá utrwalony na centralnym witraĪu w koĞciele Ğw. Maksymiliana Kolbego w Tarnowie, stanowiącym 45 metrów
kwadratowych interesującej historii o treĞci dwóch wspólnot przenikających siĊ
wzajemnie na páaszczyĨnie religijno-kulturowej. Wspomniany witraĪ zostaá ufundowany przez wspólnotĊ bliĨniaczą z Besancon.
Na marginesie niniejszego opracowania moĪna wspomnieü jeszcze o dziaáalnoĞci Caritas podczas okresu II wojny Ğwiatowej, podczas której, Caritas
ratowaáa wiĊĨniów w tarnowskim wiĊzieniu od Ğmierci gáodowej. Nieocenione
Ğwiadectwo w tej akcji charytatywnej zapisaá ks. infuáat Jan Bochenek, proboszcz tarnowskiej Katedry. Wiele osób wspóápracowaáo z nim w tym koszmarnym okresie. MiĊdzy innymi Maria Kulesza, tutejsza parafianka z ul. Towarowej – parafianka Ğw. Maksymiliana Kolbego. Wiele razy byáem Ğwiadkiem jej
wspomnieĔ osobistych tej wáaĞnie wspóápracy z ks. Janem Bochenkiem w ratowaniu wiĊĨniów w tarnowskim wiĊzieniu.
Ks. Stanisáaw Saletnik
ĝWIADECTWA PRACY KOMISJI EPISKOPATU
POLSKI ODDZIAà W TARNOWIE
W LATACH 1981-19891
KoĞcióá kochającego Boga i Zbawiciela uĞwiĊca ludzi przez speánianie potrójnej misji: proroczej, kapáaĔskiej, królewskiej. Z perspektywy tej potrójnej misji
musi byü zachowana równowaga. Wspominam o tym w ksiąĪce zatytuáowanej
Z Īycia kapáanów w felietonie Integralna DziaáalnoĞü KoĞcioáa. A Ojciec ĝwiĊty
Benedykt XVI w encyklice Deus Caritas est wyraziá to tak: „WewnĊtrzna natura
KoĞcioáa wyraĪa siĊ w troistym zdaniu: gáoszenie Sáowa BoĪego, sprawowanie
Sakramentów, posáuga miáoĞci (diakonia). Caritas nie jest dla KoĞcioáa rodzajem
opieki spoáecznej, którą moĪna by powierzyü komu innemu, ale naleĪy do jego
natury, jest niezbywalnym wyrazem jego istoty” (DCE 25).
MiĊdzy tą potrójną dziaáalnoĞcią jest wspóázaleĪnoĞü. Nie moĪna nigdy
w Īadnych okolicznoĞciach tych funkcji oddzielaü: ewangelizacji, udzielania
sakramentów, zwáaszcza Eucharystii od miáosierdzia. Bez miáosierdzia posáuga
sáowa i sakramentów jest po prostu nieskuteczna, ale bez posáugi sáowa i sakramentu miáosierdzie jest bezsilne, schematyczne i martwe. Dopiero te trzy
elementy razem tworzą ową komuniĊ i z niej KoĞcióá czerpie swoją moc i skutecznoĞü. Jest potrzebna ta integralna dziaáalnoĞü KoĞcioáa. W tej integracji
najwaĪniejszą rolĊ odgrywa zawsze Eucharystia, ale nie ma teĪ poboĪnoĞci
eucharystycznej bez diakonii miáoĞci, którą nazywamy Caritas.
W tych czasach, w krajach zachodnich: RFN-ie, Holandii, Belgii, we Francji przeakcentowano dziaáalnoĞü charytatywną na Caritas, a za maáo miejsca
byáo na sakramenty, zwáaszcza pokuty i Eucharystii. My wiemy, Īe Eucharystia
nie tylko rozwija Caritas, ale nadaje tej pracy gáĊboki sens. Eucharystia zobowiązuje do pomocy ubogim. Misja królewska to nie tylko kierowanie KoĞcioáem, diecezją czy parafią, bo ,,królowaü” po Chrystusowemu to sáuĪyü, pomagaü, „umywaü nogi”. Owa diakonia byáa speániana od zarania w KoĞciele (czyt.
Dz 2,44-45).
Tą miáoĞü miáosierną (z heb. Chesed) naprawdĊ nazywamy Caritas – ona
bazuje na miáoĞci agape, która jak pisze Ojciec ĝwiĊty Benedykt XVI w encyklice Bóg jest MiáoĞcią, ona nie sprzeciwia siĊ tej miáoĞci eros, ale ją uzupeánia.
ĝw. Ignacy AntiocheĔski okreĞliá KoĞcióá rzymski jako ten, który przewodzi
w miáoĞci agape, w tej definicji chciaá wyraziü w jakiĞ sposób, równieĪ jego
KS. STANISàAW SALETNIK, referent Referatu Duszpasterstwa DobroczynnoĞci ChrzeĞcijaĔskiej w Diecezji Tarnowskiej w latach 1981-1989.
1
Prelekcja wygáoszona w ramach rekolekcji dla POC w Gródku n. Dunajcem 2010.
346
Ks. Stanisáaw Saletnik
konkretną dziaáalnoĞü charytatywną (DCE 22). KoĞcióá za PRL-u nie mógá
speániaü tej misji pomagając w swoich strukturach diecezjalnych i parafialnych
w ramach Caritasu.
a) Dlaczego?
Wiemy, Īe w 1950 r. paĔstwo zagarnĊáo caáy majątek Caritasu i samą nazwĊ. Byáa to zaplanowana ateizacja – KoĞcióá chciano zepchnąü do zakrystii,
Īeby nic dobrego nie robiá. Niech sobie mówią kazania, niech sobie udzielają
sakramenty Ğw., ale nic innego dobrego nie mogą robiü. Dlatego ksiĊĪa biskupi
postanowili speániaü tĊ misjĊ poprzez duszpasterstwo.
Zostaáa powoáana Komisja Charytatywna Episkopatu Polski z oddziaáami
w diecezjach. Na czele komisji staá ks. bp Czesáaw Domin. Czáowiek, ogromnego
serca i niezwykáej kultury Īycia. W diecezjach powoáano diecezjalnych duszpasterzy dobroczynnoĞci, a w parafii za tĊ pracĊ odpowiadaá proboszcz bądĨ kapáan
delegowany przez proboszcza. W 1981 r. duszpasterz Diecezjalny DobroczynnoĞci zostaá nazwany dyrektorem charytatywnym episkopatu Polski oddziaáu
diecezjalnego. I tak w roku 1981 ks. bp Jerzy Ablewicz poleciá mi speániaü tĊ
funkcjĊ, którą speániaáem do sierpnia 1989, aĪ do ciĊĪkiej choroby.
Wtedy to poprosiáem ksiĊdza biskupa o zwolnienie i moje miejsce zająá
obecny ks. abp Stanisáaw Budzik. Stan wojenny spowodowaá ogromne zamieszanie i wielkie braki ĪywnoĞci, Ğrodków czystoĞci. W sklepach na póákach byá
tylko ocet i sól. Reszta, wszystko na kartki nawet papier toaletowy. Potrzeby
byáy ogromne, wiĊc kraje zachodnie i USA postanowiáy pomagaü Polsce, ale
poprzez KoĞcióá. KoĞcióá nie byá na to przygotowany – brak magazynów, zaplecza, pracowników czy transportu. Ludzie w parafiach sobie pomagali jak
mogli. Tak materialnie, jak i duchowo. By ludzi uczulaü na potrzeby ludzi byáy
organizowane Tygodnie Miáosierdzia, u nas w diecezji w Adwencie przed BoĪym Narodzeniem.
W parafiach ksiĊĪa proboszczowie powoáywali tzw. opiekunki rejonowe,
które miaáy za cel rozpoznawaü potrzeby w parafii i ewentualnie na miarĊ moĪliwoĞci pomagaü potrzebującym. Kiedy zaczĊáy napáywaü transporty z ĪywnoĞcią, Ğrodkami czystoĞci, lekarstwami, sprzĊtem medycznym, odzieĪą, maszynami rolniczymi, zboĪem siewnym z Austrii, trzeba byáo sobie z tym jakoĞ poradziü. Oparcia szukaliĞmy w seminarium duchownym, a takĪe w parafiach.
Takie zaplecze znaleĨliĞmy w parafii NSPJ w Tarnowie i w MoĞcicach w parafii M.B. Królowej Polski.
b) Z jakich krajów páynĊáa pomoc?
NajwiĊksza z USA z tamtejszego CRS-u (odpowiednik naszego Caritasu)
oraz Polonii amerykaĔskiej. Z RFN-u tam mieliĞmy patronacką diecezjĊ Trier.
Bracia MaltaĔscy z Trieru przyjeĪdĪali w soboty i niedziele przywozili tirami:
ĪywnoĞü, odzieĪ. Pomoc páynĊáa z Austrii z Caritasu – odzieĪ, maszyny rolnicze, z Francji – odzieĪ, ĪywnoĞü, gotowe paczki Ğwiąteczne, a nawet otrzymy-
ĝwiadectwa pracy Komisji Episkopatu Polski Oddziaá w Tarnowie…
347
waliĞmy pomoc od protestantów z Norwegii. Kiedy czĊstotliwoĞü transportów
wzrosáa i bywaáo, Īe dziennie przyjeĪdĪaáy 3-4 tiry (czasem nocą) wpadáem na
pomysá, by dary rozdzielaü bezpoĞrednio z transportu na dekanaty i parafie, aby
rozwoziü wg liczby ludzi i ewentualnych potrzeb w poszczególnych parafiach.
Pomagaáa nam Tarnowska Kolumna Sanitarna bezinteresownie. Takie to byáy
czasy, Īe szefem kolumny byá wysoko – partyjny czáowiek, ale bardzo prosty,
z którym jak siĊ porozmawiaáo bardzo serdecznie, rzeczywiĞcie zgodziá siĊ na
pomoc i daá nam do dyspozycji samochody do rozwoĪenia darów. Z USA
przywoĪone byáy transporty z Gdyni, ogromne iloĞci; mąki, oleju, ryĪu, masáa,
odzieĪy, sáodyczy, indyków mroĪonych… Uprosiáem w Centrali, Īeby mąkĊ,
ryĪ, olej, przewozili bezpoĞrednio do wiĊkszych oĞrodków i kierowali tiry do
Nowego Sącza, Mielca, DĊbicy, Bochni. Te dary zwáaszcza mąka, ryĪ, olej,
masáo miaáo byü rozdzielane tylko dla rodzin wielodzietnych. Miaáo byü dawane 25 funtów mąki, póá worka ryĪu, baĔka oleju i duĪa kostka masáa – na miesiąc. To byáo przestrzegane. Nie moĪna byáo z puli dawaü na Īadne struktury
koĞcielne (seminaria czy siostry zakonne).
Dyrektor charytatywny byá zobowiązany (w sumieniu) pilnowaü tego, by
„dary” byáy przydzielane wg intencji darczyĔców czy ofiarodawców. Niestety,
niektórzy ksiĊĪa proboszczowie zrobili z tej pomocy „rozdawnictwo” wg numerów czy ulic i zaczĊáy siĊ káopoty. Ludzie zaczĊli mówiü; „nam siĊ naleĪy”– nikomu siĊ nie naleĪaáo, bo to byáa pomoc z przeznaczeniem w pewnych intencjach
– mianowicie dla ludzi bardzo potrzebujących. ZaczĊáy napáywaü skargi na niektórych proboszczów. Ksiądz biskup odsyáaá skargi do dyrektora. Dyrektor
z dostarczonych transportów miaá siĊ rozliczyü, stąd taka duĪa dokumentacja
w biurze Wydziaáu Charytatywnego. Byá taki przypadek, ktoĞ doniósá, Īe tarnowski dyrektor daá z puli amerykaĔskiej na oazy (co byáo zabronione). I miaáem,
rzeczywiĞcie kontrolĊ z Nowego Jorku. Ksiądz Mulkein zobaczyá dokumentacjĊ
i powiedziaá; „Ok”– tu jest w porządku. Ale faktycznie jeden z dyrektorów innej
diecezji daá jakiĞ ryĪ do KroĞcienka. Tak to nas pilnowali, ĪebyĞmy mieli „czyste
serca”.
Trzeba byáo teĪ dokáadnie rozliczyü siĊ z paczek dla internowanych. Szkoda, Īe ksiĊĪa profesorowie piszący o pomocy dla internowanych, zapomnieli
napisaü (w ogóle zapomnieli, i o to mam do nich pretensje), co zdziaáaá Referat
DobroczynnoĞci dla internowanych i ich rodzin. Sam osobiĞcie byáem w wiĊzieniu w Rzeszowie 2 razy, ale to jest mniej waĪne. WaĪne byáo to, Īe tyle paczek
dostarczaliĞmy oczywiĞcie poprzez proboszczów nie bezpoĞrednio, Īeby siĊ nie
naraĪaü. KsiĊĪa proboszczowie wiedzieli, kto jest internowany. Tu ogromne zasáugi w Tarnowie niósá ks. praáat Jan Rec. OczywiĞcie w związku z tym byáy
prowokacje.
Dlaczego?
Oni wiedzieli, Īe ta pomoc obejmuje internowanych, nie wiedzieli jak to niektóre paczki byáy zakonspirowane kolorami. Ja wiedziaáem, które paczki są dla
348
Ks. Stanisáaw Saletnik
internowanych. Pewnego dnia miaá przyjĞü transport. Musiaáem jechaü do CiĊĪkowic na szkolenie i zostawiáem pieczątkĊ i upowaĪnienie ks. Markowi Mroczkowi, Īeby odebraá transport. Wracam po 5 godzinach, a ksiądz Marek zdenerwowany mówi: „3,5 godziny jacyĞ tajniacy czegoĞ szukali, ale w transporcie niczego nie znaleĨli”. Podchodzi wtedy kierowca Tira i mówi: „ksiĊĪe Dyrektorze
to byáo tak. Na granicy celnicy odprawiali transport. Ja poszedáem szybko wypiü
kawĊ. Celnicy odprawiający szybko zamknĊli tira, ale mnie coĞ zaniepokoiáo.
Pojechaáem kilka kilometrów w kierunku Tarnowa. Wreszcie otwieram i patrzĊ.
Jest rzeczywiĞcie paczka farby; jedna, druga i papier dla podziemia. Wyrzuciáem
to do fosy i przyjechaáem. Szukali tego…”. Jak tu nie wierzyü w dziaáalnoĞü
OpatrznoĞci BoĪej poĞrednio przez ludzi mądrych, myĞlących?
Osobną sprawą byáy lekarstwa, sprzĊt medyczny, wózki inwalidzkie. SprzĊt
dostarczaliĞmy szpitalom. Postaraáem siĊ o wspaniaáy aparat do wykrywania
alergii. Byáem alergikiem, ale lekarze w Tarnowie nie radzili sobie z tym sprzĊtem. Wózki inwalidzkie dawaliĞmy ksiĊĪom proboszczom – oni wiedzieli komu
trzeba przydzieliü w parafii.
Ksiądz abp Jerzy Ablewicz zgodziá siĊ na mój pomysá otworzenia Apteki
Darów. Ksiądz bp Czesáaw Domin, kiedy spisywaliĞmy umowĊ z tarnowskim
ZOZ-em przytaknąá, Īe to bardzo dobry pomysá i dobrze sporządzona umowa.
My daliĞmy lekarstwa spisywane, a oni dali nam lokal na ul. Lwowskiej i personel. MyĞmy sobie wybrali kierowniczkĊ – najlepszą aptekarkĊ w Tarnowie
p. Kokoszkową. DostarczaliĞmy leki, które byáy segregowane, spisywane, a nastĊpnie panie wydawaáy leki bezpáatnie (to byáy leki bardzo drogie i specjalistyczne) na recepty. Ordynatorzy mieli prawo do wybierania sobie leków specjalistycznych z tej apteki, ale musieli siĊ z tego rozliczyü wobec dyrektora.
Chodziáo o to, aby leki wydawali bezinteresownie i fachowo. Na naszym wzorze umowy póĨniej wzorowali siĊ teĪ inni Dyrektorzy: z GdaĔska, Krakowa,
àodzi, Wrocáawia.
Nikt w Polsce nie chciaá przyjąü maszyn rolniczych z Austrii. Ksiądz bp
Czesáaw Domin zwróciá siĊ do mnie, po rozmowie z biskupem ordynariuszem
zgodziáem siĊ przyjąü. Byá to ogromny trud, tyle wagonów, caáe zestawy, maszyny róĪnej jakoĞci. To byáa wielka pomoc. Początkowo rozdawaliĞmy za
darmo maszyny, ale wáadze juĪ czuwaáy, Īeby KoĞcióá nie byá popularny,
a bezinteresowny. Powiedzieli: „ProszĊ to sprzedawaü! To jest rozkaz!…”.
Poprosiáem wiĊc rzeczoznawców, Īeby wycenili maszyny rolnicze, jak najtaniej. SkáadowaliĞmy je w parafii Skrzyszów k. Tarnowa i Jadowniki k. Brzeska.
Jeden zestaw transportu poszedá do Grybowa. Okazaáo siĊ, Īe byáo to wielkie
dobrodziejstwo, jakby na przekór intencji wáadz. W 1986 r. dziĊki tym pieniądzom otworzyliĞmy pierwszą diecezjalną w Polsce kuchniĊ dla ubogich przy ul.
MoĞcickiego vis-a-vis Kurii. Udaáo siĊ uzyskaü przydziaá ĞwieĪego miĊsa. MiĊso wówczas byáo na kartki. Siostra Kamila wydawaáa dziennie 120-130 porcji
zupy z chlebem i miĊsem. KsiĊĪa proboszczowie wydawali zaĞwiadczenia potrzebującym?
ĝwiadectwa pracy Komisji Episkopatu Polski Oddziaá w Tarnowie…
349
1. Komu pomagali ofiarodawcy zagraniczni?
Jak wspomniaáem – USA pomagaáo rodzinom wielodzietnym, przekazywano mąkĊ, olej, masáo, ryĪ i indyki mroĪone, sáodycze, odzieĪ wg uznania. Rozdzielaáem to na dekanaty i parafie. Z krajów zachodnich byáy dary przeznaczone
dla ludzi samotnych, zaniedbanych i rodzin potrzebujących, lekarstwa dla chorych i mąka bezglutenowa, która napáywaáa w duĪych iloĞciach – przeznaczona
byáa dla dzieci chorych na celakiĊ. Wzruszającą scenĊ przeĪyáem, kiedy pewna
pani z àĊkawicy przynosi worek mąki pszennej (prawie póá metra). „ProszĊ
ksiĊdza, ja bym prosiáa o worek mąki bezglutenowej, bo mam dwoje dzieci
chorych na alergiĊ, ale ja mam mąkĊ, dlatego proszĊ ją daü potrzebującym…”.
PomagaliĞmy internowanym i ich rodzinom. Ta pomoc páynĊáa z Francji,
RFN-u, przysyáali wspaniaáe gotowe paczki Ğwiąteczne. Byáa teĪ pomoc dla
„Wakacji z Bogiem”. To byáo niezwykle waĪne. Byáa walka o máodzieĪ. OtóĪ
Bracia MaltaĔscy z Trieru na naszą proĞbĊ przywozili; warzywa, konserwy, ryĪ,
mąkĊ, cukier, olej a nawet ryby i przyprawy. DziĊki temu mogliĞmy prowadziü
te „Wakacje z Bogiem”. To byáa naprawdĊ walka o máodzieĪ o elitĊ máodzieĪy.
Specjalna pomoc páynĊáa dla budujących siĊ koĞcioáów. Szczególnie z austriackich fundacji dla Mielca, Nowego Sącza. Byáo to bardzo tajemnicze. Jechaáem
do Warszawy, by w centrali u prymasa odbieraü pieniądze i przywoziü do Tarnowa. Dawaáem ksiĊdzu biskupowi ordynariuszowi, ten wzywaá proboszcza,
który podpisywaá odbiór i ten dokument odwoziáem z powrotem do centrali
(nawet ksiĊĪa biskupi o tym nie wiedzieli). Chciaáem podkreĞliü jeszcze raz, Īe
Komisja Charytatywna Episkopatu Polski postanowiáa, Īe za rozdziaá darów
odpowiadaá ksiądz dyrektor (w sumieniu), i tylko bezpoĞrednio podlegaá ksiĊdzu biskupowi ordynariuszowi. Bardzo ofiarnie przez 13 miesiĊcy pomagaá mi
ks. praáat Antoni Mikrut – póĨniejszy dyrektor Caritasu.
W 1983 r. mogáem wyjechaü do USA, aby tam na kongresie Polonii podziĊkowaü za wysáane dary i pomoc. OczywiĞcie dziĊki temu do Tarnowa napáywaáa ogromna iloĞü sáodyczy dla dzieci. I z tym wyjazdem byá problem.
ZáoĪyáem podanie o paszport mając zezwolenie od ksiĊdza prymasa, oczywiĞcie
za zgodą ksiĊdza biskupa ordynariusza. Pewnego dnia przyszedá do mnie elegancki pan, nasza rozmowa nie byáa przyjemna:
„– Jestem por. Konarski i jestem «anioáem stróĪem» ksiĊdza…
– Czym zgrzeszyáem?– zapytaáem
– No niby nic ksiądz nie popeániá, ale chce pojechaü do USA, a ja chcĊ
ksiĊdzu przysáugĊ zrobiü – przyniosĊ ksiĊdzu paszport.
– DziĊkujĊ panu za ĪyczliwoĞü, ale staáem w kolejce skáadając podanie to
pójdĊ i teraz.
– Ale beze mnie ksiądz tego paszportu nie dostanie.
– No to dobrze, ja rozgáoszĊ w caáym Tarnowie, Īe pan jest przeciwnikiem
realizowania «umowy» miĊdzy episkopatem a Rządem, jak ksiądz prymas podpisze to urząd ma wydaü paszport.
350
Ks. Stanisáaw Saletnik
– Niech ksiądz nie bĊdzie taki pryncypialny. Do niczego nie namawiaá”.
RozeszliĞmy siĊ, o niczym innym nie rozmawialiĞmy.
Kiedy wróciáem ze Stanów Zjednoczonych przyszedá do mnie i zacząá siĊ
uzewnĊtrzniaü. „Jestem «porucznikiem», mówi: mam ĪonĊ lekarkĊ, pracuje
w Dąbrowie Tarnowskiej, mieszkam w OleĞnie, zmaráa mi ciocia, która jak
byáem sierotą daáa mi wyksztaácenie we Wrocáawiu.
Niech ksiądz odprawi za nią MszĊ ĝwiĊtą.
– Dobrze, odprawiĊ… powiedziaáem”.
Odprawiáem ją. Pytaáem póĨniej ksiĊdza proboszcza (ks. Wáadysáawa Janusia) czy rzeczywiĞcie byá w parafii Konarski – (domyĞlaáem siĊ, Īe to pseudonim). Ksiądz odpowiedziaá:
„…Tak zgadza siĊ wszystko.
I byá taki pogrzeb, zacnej mamy pani, która byáa bardzo dobrym czáowiekiem. Odprawiáem sam ten pogrzeb w sobotĊ i on poszedá do spowiedzi do
ksiĊdza katechety i dáugo siĊ spowiadaá. Zastanawiaáem siĊ czy zdąĪy na KomuniĊ Ğw. czy nie?, czy da mu rozgrzeszenie, czy nie? ale zdąĪyá…”.
Dzisiaj podobno jest za granicą w USA.
NastĊpny wyjazd byá z ks. praáatem Stefanem DobrzaĔskim do diecezji
w Trier z podziĊkowaniem Braciom MaltaĔskim i ordynariuszowi za wspaniaáą
pomoc. Ksiądz biskup ordynariusz napisaá piĊkny list z podziĊkowaniem i tam
otrzymaáem prezent, ksero, to byáo wtedy unikatem. W caáym Tarnowie nie
byáo ksera, a myĞmy mieli. ByliĞmy wielkimi dobroczyĔcami dla caáej Kurii.
Kolejny wyjazd z ks. DobrzaĔskim byá do Wiednia do Caritas Austrii
z pielgrzymką do Sanktuarium w Mariazell – (trochĊ mniejsze Sanktuarium od
naszej CzĊstochowy) na doĪynki, by tam podziĊkowaü rolnikom austriackim za
maszyny rolnicze przesáane koleją.
W 1986 r. ks. bp Czesáaw Domin zorganizowaá pielgrzymkĊ dyrektorów,
z caáej Polski do Rzymu do Ojca ĝwiĊtego.
Ojciec ĝwiĊty przyjąá nas serdecznie o godzinie 6.30 w swej prywatnej kaplicy. PamiĊtam wszystko. KrzyĪ – stylizowany, po stronie serca maáa ikona
Matki BoĪej. Ojciec ĝwiĊty klĊcząc na klĊczniku, spoglądaá na krzyĪ i ikonĊ
Matki BoĪej i medytowaá. O godzinie 7.00 koncelebrowana Msza Ğw., dobrane
czytanie z Ewangelią o Samarytaninie. Zaskakująca homilia. 5 min. milczenia.
I wtedy zrozumiaáem, jak wielki sens mają te chwile ciszy w liturgii Mszy Ğw.
Przez te 5 min. myĞlaáem o tym, dlaczego sprawy Boga tak mocno związane są
z ciszą, to jakby „sakrament Boga” (piszĊ o tym we wspomnianej ksiąĪce). Po
Mszy Ğw. Ojciec ĝwiĊty przyjąá nas w swojej bibliotece. Ksiądz bp Czesáaw
Domin przedstawiá kaĪdego z nas. PamiĊtam do dziĞ uĞcisk ciepáej dáoni Jana
Pawáa II. Ksiądz biskup mówi: ,,To jest nasz jubilat, ma 25 lat kapáaĔstwa”.
„AleĞ ty jubilacie chudziutki, báogosáawiĊ Ci….”
Zawsze jakoĞ serdecznie potrafiá siĊ zwróciü. PamiĊtam co mówiá, o czym
wspominam w ksiąĪce Z Īycia kapáanów (s. 32), szczególne byáy dwa zdania:
„DziĊkujĊ Wam za pracĊ , tak trudną pracĊ…”
ĝwiadectwa pracy Komisji Episkopatu Polski Oddziaá w Tarnowie…
351
„Ta Wasza praca charytatywna stĊpiáa ostrze ateizmu w Polsce…”.
I drugie zaskakujące zdanie:
„ProszĊ Was byĞcie prosili waszych ksiĊĪy biskupów, ordynariuszy, Īeby
wprowadzali w diecezjach ĞwiĊto Miáosierdzia BoĪego…”.
Teraz juĪ to wiem, dlaczego to Ojciec ĝwiĊty mówiá, Īe „miaá w Dykasteriach Kurii Rzymskiej” pewne káopoty we wprowadzeniu w KoĞciele powszechnym tego ĞwiĊta Miáosierdzia BoĪego. Ojcu ĝwiĊtemu chodziáo o poparcie tej inicjatywy od doáu. W diecezjach zaczĊto w Polsce wprowadzaü to ĞwiĊto i Ojciec ĝwiĊty mógá i ogáosiá to ĞwiĊto Miáosierdzia BoĪego w KoĞciele
powszechnym.
Oprócz rozdzielania dóbr i pomocy materialnej prowadziliĞmy caáy czas
pracĊ duszpasterską i formacyjną:
– pisanie odezw na TydzieĔ Miáosierdzia,
– szkolenie opiekunek rejonowych z parafii w Domu Rekolekcyjnym
w CiĊĪkowicach (soboty, niedziele).
MieliĞmy trzy turnusy: jeden w Adwencie, a dwa w Wielkim PoĞcie.
Prosiáem ksiĊĪy proboszczów, by odmáadzali skáad opiekunek, bo chcieliĞmy trochĊ máodzieĪy Ğciągnąü do wspóápracy. Starsze panie miaáy bardzo duĪo
do powiedzenia, bo dzieliáy siĊ tym, w jaki sposób w parafii zdobywaü fundusze. I chwaáa im za to. Robiáy palmy, gromnice, kadzideáka na Trzech Króli,
chorągiewki na 3 Maja i sprzedawaáy. I miaáy fundusze na pomoc w parafii. Od
roku 1985 organizowaliĞmy rekolekcje dla chorych (10-, 11-dniowe). PiszĊ o
tym w drugiej ksiąĪce: Nie przyszedáem nawracaü w eseju Panie ja nie mam
czáowieka (s. 33).
Jak ukáadaü program, uczyáem siĊ od starszych sióstr dĊbickich, chodziáo
o to, by nie byáo za duĪo kazaĔ, teorii, a wiĊcej czasu na rozmowĊ z lekarzem,
ksiĊdzem, pielĊgniarkami. OczywiĞcie te rekolekcje moĪna byáo przygotowaü
dziĊki wolontariuszom. Byá potrzebny kapáan przez 11 dni, siostry zakonne,
pielĊgniarki, lekarze. DziĞ chciaáem podziĊkowaü pani dr Curyáowej, máodziutkiemu doktorowi z Tarnowa panu Dwornikowi.
Do CiĊĪkowic przywozili chorych ksiĊĪa proboszczowie oraz wolontariusze
– taksówkarze. Woziá teĪ nasz busik i nasze samochody: Volkswagen-bus, Renault , otrzymamy z Francji za intencje, które ksiĊĪa odprawiali chĊtnie. OtrzymaliĞmy 3-tonowego Mercedesa. Chorych zgáaszali ksiĊĪa proboszczowie –
braliĞmy teĪ chorych z Domu Opieki Spoáecznej. PamiĊtam takiego máodego
czáowieka na wózku, który nie mógá siĊ poruszaü (leĪaá na brzuchu) i byá bardzo
zbuntowany. I na tych rekolekcjach nastąpiáa przemiana w jego Īyciu.
Uwierzyá!
Wspaniaáe byáy te rekolekcyjne Ğwiadectwa ludzi chorych w CiĊĪkowicach,
dziĊkowali przede wszystkim za te spotkania indywidualne z ksiĊdzem, z lekarzem, pielĊgniarkami, z siostrami zakonnymi.
352
Ks. Stanisáaw Saletnik
„O jaka jestem szczĊĞliwa (mówi jedna), Īe mogĊ popatrzeü na tĊ zieleĔ tutaj, posáuchaü Ğpiewu ptaków, bo ja jestem zamkniĊta w «klatce» – zawsze
w pokoju…”.
W PorĊbach Dymarskich (obecnie diecezja rzeszowska) zaczĊliĞmy organizowaü „Wakacje z Bogiem” dla niepeánosprawnych ruchowo. Tam byáy lasy,
piĊkne tereny. Wáączyá siĊ w to ks. Stanisáaw StaĞko. Po tych spotkaniach zostaá
powoáany na duszpasterza niepeánosprawnych. Dla niepeánosprawnych umysáowo co miesiąc organizowaliĞmy spotkania w parafii NSPJ w salach katechetycznych. Byáa katecheza, spowiedĨ, msza ĞwiĊta, agapa i jakiĞ prezent dla
potrzebujących. Tutaj teĪ sáuĪyáy siostry dĊbickie z siostrą Jordaną, która pracowaáa w biurze. Msze Ğw. odprawiaá niezapomniany ks. Zbigniew ûwik. Co
miesiąc poĞwiĊcaá caáą niedzielĊ. To byáa zawsze duĪa grupa nie tylko z Tarnowa, ale i z Dąbrowy Tarnowskiej, Szczucina, Wojnicza.
Jestem przekonany, Īe nam byáo áatwiej to organizowaü niĪ dzisiaj ksiĊĪom
dyrektorom Caritasu, bo mieliĞmy nadmiar wolontariuszy, kapáanów, chĊtnych
lekarzy, pielĊgniarek, kierowców do przewoĪenia niepeánosprawnych czy chorych na raka. To wszystko eksplodowaáo zwáaszcza po wizycie Ojca ĝwiĊtego
w Tarnowie w 1987 r., kiedy to 10 czerwca na Placu Katedralnym na nieszporach powiedziaá o tej opcji preferencyjnej – na rzecz ubogich. Ci ludzie umieli
„byü”, a dzisiaj czĊsto chcą mieü, jak najwiĊcej mieü! Ten „materializm teoretyczny” nie záamaá wtedy ludzi, ale dzisiaj áamie ten „materializm praktyczny”.
Zawsze apelowaáem do opiekunek rejonowych i do kapáanów na kongregacjach dekanalnych, aby oprócz „paczek” organizowaü pomoc w innych dziedzinach np: w Ğrodowiskach wiĊkszych, by organizowaü pomoc w postaci korepetycji dla dzieci przez nauczycieli – wolontariuszy w salach katechetycznych, poradnie prawne – przez prawników w Tarnowie dla internowanych, poradnie logopedyczne, a nawet poradnie lekarskie. Tutaj wáączyá siĊ mój przyjaciel, zmaráy juĪ
dr Czesáaw Legieü. Grupy máodzieĪowe zachĊcaliĞmy, by odwiedzali chorych
z opiekunem rejonowym (dla bezpieczeĔstwa) z nagraniami kazaĔ, rekolekcji, bo
wtedy nie byáo transmisji. Prowadząc osobiĞcie w Tarnowie grupĊ máodzieĪy
pracującej – miaáem taką „sekcjĊ”, która zajmowaáa siĊ tą sprawą.
Wreszcie powoli zbliĪaá siĊ rok 1989, zaczĊliĞmy przygotowywaü grunt do
podpisania aktu wznowienia dziaáalnoĞci Caritas. I ks. abp Jerzy Ablewicz podpisaá Akt reelekcji Caritasu 8 grudnia 1989 r., ale dokonaáo siĊ to juĪ za ks. dr. Stanisáawa Budzika. Ksiądz bp Czesáaw Domin organizowaá dla ksiĊĪy dyrektorów
specjalne rekolekcje informacyjne. Wspaniaáe rekolekcje. Zawsze pod wieczór
braá gitarĊ i piĊknie na niej graá. ĝpiewaliĞmy piosenki religijne. Byá wielkim
czcicielem Miáosierdzia BoĪego. Spotkania robocze byáy zawsze w Warszawie
przy UrzĊdzie Prymasowskim.
W 1986 r. diecezja nasza przeĪywaáa Jubileusz 200-lecia powstania. Ksiądz
biskup ordynariusz na naszą proĞbĊ w tygodniu jubileuszowym wyznaczyá piątek jako DzieĔ Miáosierdzia i Referat DobroczynnoĞci przygotowaá program.
Centralne naboĪeĔstwo byáo o godzinie 11.00 na wypeánionym Placu Katedral-
ĝwiadectwa pracy Komisji Episkopatu Polski Oddziaá w Tarnowie…
353
nym byli chorzy inwalidzi i opiekunki rejonowe. Msza Ğw. koncelebrowana dla
chorych, niepeánosprawnych i na wózkach inwalidzkich, a póĨniej agapa: herbatka, droĪdĪówki, sáodycze.
W 1987 r. we wrzeĞniu Tarnów zorganizowaá 3-dniowe sympozjum dla
wszystkich dyrektorów charytatywnych z caáej Polski z ks. bpem Czesáawem
Dominem. Byáy referaty, zwiedzanie diecezji. ZakoĔczenie tego sympozjum
przypadáo 8 wrzeĞnia w Narodzenie Matki BoĪej. UroczystoĞü byáa w Katedrze.
Odpust – celebrowaá ks. Domin i wygáosiá piĊkne kazanie. OczywiĞcie gospodarzem caáego sympozjum byá ks. abp Jerzy Ablewicz, który nie tylko je rozpocząá, ale i na kaĪdym referacie zabieraá gáos! KsiĊĪa dyrektorzy byli pod wielkim wraĪeniem ksiĊdza biskupa, jego zaangaĪowania i troski o Dzieáo DobroczynnoĞci w diecezji. RzeczywiĞcie ksiądz biskup „umywaá nogi” zgodnie ze
swoim zawoáaniem biskupim: „Lavare pedes”.
WspomnĊ tu jeszcze o takim doĞü istotnym drobiazgu, Īe firma francuska
daáa 80 nowych maszyn do szycia, z tym, Īe klauzula byáa taka: nie wolno byáo
rozdawaü indywidualnym osobom, tylko rodzinie, która szyáa dla innych albo
teĪ by zrobiü szwalnie w parafii. I tak niektórzy proboszczowie podpisywali,
brali 3, 4 maszyny do szycia. Tak np. w Radáowie czy Ujanowicach powstawaáy
szwalnie, a materiaáy teĪ przywozili Francuzi.
Czcigodne Panie, Panowie
Teraz teĪ mamy jakąĞ pomoc z Unii Europejskiej, warto by ją dobrze zagospodarowaü. To w duĪej mierze zaleĪ od Was.
Kochani
Miejcie „spojrzenie Miáosierdzia”, by rozpoznawaü, jakie są potrzeby w parafii, ale miejcie teĪ „wyobraĨniĊ Miáosierdzia”, która podpowie Wam – jak
zaradzaü rozmaitym biedom ludzkim, nie tylko materialnym, bo ubóstwo ma
nie jedno imiĊ.
Tak chciaáoby siĊ, Īeby byáo mniej „paczek”, a wiĊcej innych form pomocy. PrzecieĪ, mamy uczynki miáosierdzia nie tylko co do ciaáa, ale i co do duszy. WiĊkszą opieką trzeba otoczyü „Īycie duchowe”. Ile mamy tej máodzieĪy
zagubionej. Warto teĪ przeanalizowaü te 15 priorytetów dziaáalnoĞci Caritas
w Polsce. Ojciec ĝwiĊty Benedykt XVI 08.01.2009 r. przemawiając do dyplomatów powiedziaá: „Tak Panie, Panowie, jeĞli chcemy zwalczyü ubóstwo musimy inwestowaü przede wszystkim w máodzieĪ wpajając jej ideaá prawdziwego
braterstwa…”. I w obecnych czasach toczy siĊ bitwa o máodzieĪ i nie ulega to
wątpliwoĞci. My za PRL-u ją wygraliĞmy, ale teraz moĪemy ją przegraü z liberalizmem i relatywizmem. Dlatego teĪ musimy siĊ mieü na bacznoĞci.
W najnowszej encyklice MiáoĞü w Prawdzie Ojciec ĝwiĊty Benedykt XVI
pisze o rozmaitych formach ubóstwa: „Jedną z form najgáĊbszego ubóstwa,
jakiego czáowiek moĪe doĞwiadczyü, jest samotnoĞü. TakĪe inne rodzaje ubóstwa áącznie z materialnymi rodzą siĊ z izolacji, Īe nie jest siĊ kochanym, albo
354
Ks. Stanisáaw Saletnik
z trudnoĞci kochania… (53). Globalizacja wprawdzie zbliĪa, ale nie prowadzi
do braterstwa. Nam potrzeba nie tylko solidarnoĞci, ale i braterstwa (…)”. UwaĪajmy, by pomagając nie raniü potrzebujących. Trzeba mieü nie tylko sympatiĊ,
poczucie braterstwa, ale i empatiĊ, wlewaü ją w samotnoĞü tych ludzi máodych,
narkomanów, alkoholików. Niejednokrotnie trzeba mieü „cierpliwoĞü” i czas
dla tych ludzi, poĞwiĊciü swój czas i „wysáuchaü” ich. Oni mają nieraz radio,
telewizor, nawet Internet, pieniądze – a potrzebują nieraz zwykáej rozmowy,
chwili uwagi.
Organizujcie DzieĔ Chorych z okazji ĝwiatowego Dnia Chorych 11 lutego
w ĞwiĊto Matki BoĪej z Lourdes. To juĪ 18-te ĞwiĊto. W czasie rekolekcji trzeba znaleĨü miejsce na MszĊ Ğw. dla chorych, samotnych z Waszym udziaáem
Panie, Panowie. Ci chorzy, samotni, cierpiący mogą wycierpieü i wymodliü
wiĊcej áask niĪ inni. Mają klucz do sumieĔ. PrzecieĪ to o nich mówiá Jan Paweá II: „Arystokracja Pana Boga”.
19 sierpnia 2002 r. w àagiewnikach Jan Paweá II prosiá nas kapáanów, byĞmy hojnie rozdzielali Ciaáo i Krew PaĔską zwáaszcza chorym, a wszystkich
Nas prosiá: „BądĨcie Ğwiadkami Miáosierdzia”. Jak to wspóábrzmi z hasáem
duszpasterskim na 2010 r. liturgiczny „BądĨmy ĝwiadkami MiáoĞci”. Charles
Whitehead w jednej ze swoich ksiąĪek napisaá, Īe chrzeĞcijaĔstwo w domu
przejawia siĊ w serdecznoĞci, w pracy – w uczciwoĞci, pomysáowoĞci, w sporcie – fair play, w spoáeczeĔstwie – w dbaáoĞci o drugiego czáowieka. Nie ma
chrzeĞcijaĔstwa bez uczynków miáoĞci. PrzecieĪ, trzeba nieumiejących pouczaü,
wątpiącym dobrze radziü, krzywdy cierpliwie znosiü, urazy chĊtnie darowaü
i modliü siĊ za Īywych i umaráych.
Drodzy!
Bitwa o máodzieĪ trwa i gdy ją wygramy, nie bĊdzie kryzysu w KoĞciele,
w Polsce!
Ks. Piotr Grzanka
SZKOLNE KOàA CARITAS IM. Bà. KAROLINY
KÓZKI W CARITAS DIECEZJI TARNOWSKIEJ
Szkolne Koáa Caritas w diecezji tarnowskiej rozpoczĊáy swoją dziaáalnoĞü
w 2006 r. Są katolicką organizacją uczniowską, która wáącza siĊ na zasadzie
wolontariatu w dziaáalnoĞü charytatywną, opiekuĔczą i wychowawczą prowadzoną przez Caritas. Koáa Caritas mogą powstawaü w szkoáach podstawowych,
gimnazjach, ponadgimnazjalnych oraz w szkoáach Ğrednich i zawsze powstają
oddolnie. Uczniowie pragnący pomagaü potrzebującym w duchu miáoĞci Chrystusa, sami lub z inicjatywy nauczyciela proszą dyrektora, aby wystąpiá o powoáanie takiej organizacji w szkole. NastĊpnie dyrektor szkoáy zwraca siĊ do dyrektora Caritas Diecezji Tarnowskiej z odpowiednim wnioskiem, a ten powoáuje
SKC, z zaproponowanym przez dyrekcjĊ szkoáy opiekunem (którym jest nauczyciel – osoba Ğwiecka) i asystentem koĞcielnym (którym jest ksiądz) oraz
nadaje Koáu regulamin. Uczniowie powoáują zarząd koáa i wówczas moĪe ono
formalnie rozpocząü realizowanie swoich zadaĔ.
Pierwsze SKC w naszej diecezji zostaáo powoáane 5 czerwca 2006 r. przy
Szkole Podstawowej w Jodáówce (parafia Rzezawa). Na proĞbĊ ówczesnego
dyrektora Szkoáy Podstawowej im. Jana Wiktora w Jodáówce, mgr Wandy Janta, dyrektor Caritas Diecezji Tarnowskiej, ks. Antoni Mikrut, powoáaá koáo, a na
jego opiekuna mgra inĪ. Ireneusza Czesaka oraz na asystenta ks. Sylwestra
Dziedzica. W protokole nr 1/2006 zebrania zaáoĪycielskiego Szkolnego Koáa
Caritas, które odbyáo siĊ 10 wrzeĞnia 2006 r. czáonkowie koáa wybrali zarząd
SKC: przewodniczący – Paulina Kazek; zastĊpca – Klaudia Stolarz; skarbnik –
Paulina Olipra i sekretarz – Magdalena Piechnik.
2 grudnia tegoĪ roku ks. bp Wiktor Skworc wyraziá zgodĊ na nadanie
Szkolnym Koáom Caritas Diecezji Tarnowskiej imienia bá. Karoliny Kózkówny.
W piĞmie ks. biskupa czytamy: „Niech Báogosáawiona Patronka bĊdzie wzorem
do naĞladowania i pomoĪe w skuteczniejszym realizowaniu zadaĔ podejmowanych przez dzieci i máodzieĪ w ramach Szkolnych Kóá Caritas”.
W nastĊpujących latach powoáano:
2006 r. – 25 Szkolnych Kóá Caritas;
2007 r. – 31 SKC;
2008 r. – 34 SKC;
KS. PIOTR GRZANKA, kapáan diecezji tarnowskiej. Od 1 wrzeĞnia 2007 r. jest zastĊpcą
dyrektora Caritas Diecezji Tarnowskiej.
356
Ks. Piotr Grzanka
2009 r. – 26 SKC;
2010 r. – 21 SKC;
2011 r. – 11 SKC.
9 marca 2012 r. powoáano 150. SKC w Zespole Szkoáy Podstawowej i Publicznego Przedszkola w Koszycach Maáych.
KaĪdy czáonek SKC otrzymuje legitymacjĊ. àącznie wydano 6184 legitymacji, a wiĊc przyjmując, Īe w Szkolnych Koáach Caritas w marcu 2012 r. dziaáaáo okoáo 3 tys. wolontariuszy, naleĪy przyjąü, Īe przez piĊü lat przez formacjĊ
wolontariacką SKC przeszáo na róĪnych poziomach ksztaácenia prawie 3200
osób. ĝwiadectwa byáych wolontariuszy zawarte w tej ksiąĪce pokazują, jak
bogaci wewnĊtrznie stali siĊ przez pracĊ w SKC i jak posáuga potrzebującym
zmieniáa ich spojrzenie na Īycie i Ğwiat.
1. Zadania Szkolnego Koáa Caritas
1) Na páaszczyĨnie formacyjnej:
– pogáĊbianie znajomoĞci oraz szerzenie nauki Jezusa Chrystusa o miáosierdziu BoĪym,
– dąĪenie, przez pracĊ nad sobą, do wszechstronnego rozwoju máodego
czáowieka,
– mobilizowanie máodzieĪy do stawiania sobie wysokich wymagaĔ,
– ksztaátowanie osobowoĞci katolika i Polaka,
– budowanie postawy odpowiedzialnoĞci za KoĞcióá i ojczyznĊ,
– rozwijanie praktyk religijnych w Īyciu osobistym i wspólnotowym,
zwáaszcza troska o peáne uczestniczenie we Mszy Ğw.,
– troska o zdobywanie wiedzy religijnej i ogólnej,
– uwraĪliwianie spoáecznoĞci szkolnej na róĪne obszary ludzkiej biedy,
– krzewienie w Ğrodowisku szkolnym ducha czynnej miáoĞci bliĨniego,
– podnoszenie kwalifikacji do niesienia pomocy innym.
2) Na páaszczyĨnie dziaáania:
– rozeznawanie konkretnych potrzeb w najbliĪszym Ğrodowisku, szkole,
domu, sąsiedztwie,
– organizowanie pomocy potrzebującym uczniom, w szczególnoĞci otaczanie opieką uczniów chorych, niepeánosprawnych i znajdujących siĊ w trudnej
sytuacji materialnej,
– pomoc w organizowaniu wypoczynku dla dzieci i máodzieĪy z rodzin
ubogich,
– staáa wspóápraca i wáączanie siĊ w akcje prowadzone przez Caritas Diecezji Tarnowskiej oraz inne organizacje istniejące w parafii, na terenie której dziaáa koáo, zwáaszcza pomoc dla poszkodowanych w kataklizmach i sytuacjach
losowych.
Szkolne Koáa Caritas im. bá. Karoliny Kózki w Caritas Diecezji Tarnowskiej
357
Szkolne Koáo Caritas Diecezji Tarnowskiej realizuje swoje zadania w porozumieniu z dyrektorem szkoáy, wykorzystując odpowiednie Ğrodki i sposoby
dziaáania, a w szczególnoĞci poprzez:
– organizowanie spotkaĔ, zjazdów, dyskusji, kursów i szkoleĔ,
– organizowanie imprez kulturalnych, religijnych, charytatywnych, poetycko-muzycznych, akademii, wieczornic, spektakli teatralnych, koncertów, konkursów,
– organizowanie imprez rekreacyjno-sportowych, festynów, konkursów,
– udziaá w kwestach i zbiórkach organizowanych przez Caritas Diecezji
Tarnowskiej
– wáączanie siĊ na zasadzie wolontariatu w pracĊ róĪnego rodzaju placówek
charytatywnych, opiekuĔczych i wychowawczych oraz na rzecz osób potrzebujących pozostających w domach,
– wydawanie biuletynów informacyjnych, prowadzenie kroniki.
WaĪnymi wydarzeniami w dziaáalnoĞci Szkolnych Kóá Caritas w diecezji są
ich zjazdy oraz spotkania formacyjne dla opiekunów i asystentów.
2. Zjazdy SKC
1) I Zjazd – 11.06.2007 r. w Zabawie.
Blisko 1000 przedstawicieli z 40 istniejących wówczas kóá spotkaáo siĊ
przy domu rodzinnym bá. Karoliny Kózki w Waá Rudzie, aby po jego zwiedzeniu udaü siĊ na drogĊ krzyĪową szlakiem jej mĊczeĔstwa. Po powrocie do Zabawy wszyscy wziĊli udziaá w Mszy Ğw. koncelebrowanej przez ponad 30 ksiĊĪy – asystentów SKC. Liturgii przewodniczyá dyrektor Caritas Diecezji Tarnowskiej, ks. Antoni Mikrut, a sáowo BoĪe wygáosiá ks. Leszek Rojowski, zaáoĪyciel pierwszych Szkolnych Kóá Caritas. W kazaniu ukazaá postaü bá. Karoliny
jako tej, która zawsze sáuĪyáa pomocą innym i chĊtnie dzieliáa siĊ zarówno dobrami materialnymi, jak i swoim czasem czy dobrym sáowem. Jest zatem niewątpliwie znakomitym wzorem dla dzieci i máodzieĪy, i jako patronka SKC moĪe
byü dla nich inspiracją w charytatywnej dziaáalnoĞci. Na zakoĔczenie Mszy Ğw.
ks. dyrektor wrĊczyá legitymacjĊ Honorowego Czáonka SKC z numerem 2
ks. Leszkowi Rojowskiemu oraz legitymacje czáonkowskie zarządom tych kóá,
które jeszcze nie miaáy oficjalnej inauguracji swojej dziaáalnoĞci. Wszystkie
koáa otrzymaáy takĪe pamiątkowe obrazki báogosáawionej – duĪe dla kaĪdego
koáa i maáe dla wszystkich jego czáonków oraz obrazki dla chorych w parafiach.
Podsumowaniem tej czĊĞci spotkania byáo uwspóáczeĞnione przedstawienie
pt. Dziewczynka z zapaákami w wykonaniu SKC z Malinia (parafia Chorzelów).
Po Mszy Ğw. wszyscy otrzymali skromny poczĊstunek i zacząá siĊ czas zabawy
i radosnego przeĪywania wspólnoty. Pokazy udzielania pierwszej pomocy
i akcji ratunkowych w wykonaniu SáuĪby MaltaĔskiej z Tarnowa i straĪaków
z OSP w Zabawie, taĔce i Ğpiewy prowadzone przez profesjonalnych wodzire-
358
Ks. Piotr Grzanka
jów, zabawy na dmuchanej zjeĪdĪalni i trampolinie – to atrakcje, które nie pozwoliáy nikomu siĊ nudziü. O godzinie 14.30 swoją obecnoĞcią zaszczyciá zjazd
ks. bp Wiktor Skworc, który spotkaá siĊ z kapáanami – asystentami SKC, a póĨniej z uczestnikami zjazdu. W serdecznych i ciepáych sáowach podziĊkowaá
dzieciom i máodzieĪy za zaangaĪowanie oraz wyraziá nadziejĊ, Īe są oni przyszáoĞcią Caritas w naszej diecezji. Wielka radoĞü towarzyszyáa zebranym, gdy
ks. biskup odbieraá legitymacjĊ Honorowego Czáonka SKC z numerem 1.
Na zakoĔczenie spotkania pasterz naszej diecezji udzieliá wszystkim báogosáawieĔstwa i Īyczyá, aby nikomu i nigdy nie zabrakáo tego ogromnego entuzjazmu
w dalszej dziaáalnoĞci na polu charytatywnym. ZakoĔczenie caáego spotkania to
przepiĊkny koncert ewangelizacyjny, w wykonaniu zespoáu „Testimonium”.
2) II Zjazd – 10.06.2008 r. w Nowym Sączu.
Ponad tysiąc wolontariuszy z 73 istniejących kóá przybyáo, by Panu Jezusowi Przemienionemu w tajemnicy Jego cudownego obrazu w bazylice nowosądeckiej dziĊkowaü za wszelkie dobro dokonane w mijającym roku szkolnym,
za wszystkich darczyĔców Szkolnych Kóá oraz za wszystkich podopiecznych,
których nawiedzają máodzi ludzie o wielkim sercu. Liturgii Mszy Ğw. przewodniczyá ks. bp Wiesáaw Lechowicz. W kazaniu ukazaá trzy obrazy przeplatające
siĊ w Īyciu czáowieka, szczególnie wolontariusza SKC. Najpierw Caritas, jako
oblicze Chrystusa, która tak jak obraz z nowosądeckiej Góry Tabor ukazuje
miáoĞü Chrystusa obecnego w dzieáach SKC. Drugi to obraz Elizeusza, którym
siĊ Bóg opiekuje, a trzeci – postawa patronki SKC, bá. Karoliny, wykonującej
proste, codzienne czynnoĞci i posáugi, za które nazywano ją „anioáem”. Po modlitwie byá przemarsz na páytĊ nowosądeckiego rynku i spotkanie z prezydentem miasta, Ryszardem Nowakiem. Tam, po ciepáych sáowach prezydenta
i wysáuchaniu historii miasta, wszyscy zrobili sobie wspólne zdjĊcie upamiĊtniające II Zjazd SKC. NastĊpnie byá czas na zwiedzanie Muzeum Skansenowskiego,
gdzie pracownicy skansenu, na czele z Ryszardem ĝlusarczykiem, dyrektorem
muzeum, niezwykle interesująco ukazywali skarby tego miejsca. Na stadionie
obok Miasteczka Galicyjskiego miaá miejsce ostatni, radosny punkt programu:
wystĊp zespoáu „Promyczki Dobra” z Nowego Sącza, przeplatany zabawami
prowadzonymi przez wodzirejów z Brzeska – Mariusza i LillĊ.
3) III Zjazd – 10.06.2009 r. w Starym Sączu.
Ponad 1 200 máodzieĪy i dzieci przybyáo na starosądeckie báonia. UroczystoĞü rozpoczĊáa Msza Ğw. celebrowana na oátarzu papieskim pod przewodnictwem ks. bpa Wiktora Skworca w otoczeniu ksiĊĪy asystentów SKC. Ksiądz
biskup w czasie homilii pytaá zgromadzonych: „W jaki sposób moĪecie czyniü
trzecie tysiąclecie czasem ludzi ĞwiĊtych?” I podpowiadaá odpowiedĨ: „Przez
miáoĞü! To jedyna droga. A tej drodze na imiĊ Caritas! Jest to miáoĞü, która nie
myĞli o sobie i nie sáuĪy sobie, ale myĞli o drugich i sáuĪy bliĨnim. Jest to miáoĞü, która nie szuka dobra dla siebie, ale jest dobrem dla innych”. Zwracając
siĊ w serdecznych sáowach do máodych ludzi podkreĞliá, Īe skoro są w SKC, to
znaczy, Īe pragną byü ĞwiĊtymi, bo są na drodze ku ĞwiĊtoĞci kochając bliĨnie-
Szkolne Koáa Caritas im. bá. Karoliny Kózki w Caritas Diecezji Tarnowskiej
359
go i sáuĪąc mu. Tylko ten bowiem, kto kocha bliĨniego, tak naprawdĊ kocha
Boga… „Tam gdzie pomagacie, zostawiacie piĊkny i dobry Ğlad” – mówiá tarnowski pasterz. „DziĊkujĊ wam, Īe naleĪąc do Szkolnych Kóá Caritas tak wiele
dajecie siebie innym.” Po Mszy Ğw. zostaáo powoáane 100. Szkolne Koáo Caritas w diecezji tarnowskiej. Ksiądz biskup wrĊczyá wolontariuszom nowo powoáanego koáa legitymacje i pobáogosáawiá ich wolĊ czynienia dobra w ramach
Caritas. NastĊpnie wszystkim u stóp oátarza zostaáo zrobione pamiątkowe zdjĊcie. Po tych modlitewnych chwilach przyszedá czas na zwiedzanie starosądeckiego grodu. Byáa moĪliwoĞü sprawdzenia swoich umiejĊtnoĞci poruszania siĊ
przy pomocy mapki. Do zwiedzania wybrano 33 najwaĪniejsze zabytki Starego
Sącza. MáodzieĪ z parafii Miáosierdzia BoĪego pomagaáa poszczególnym koáom
odnaleĨü wskazane na mapie miejsca i przekazaü informacje historyczne. Okoáo
godz. 14.00 rozpoczĊáa siĊ przy scenie na báoniach agapa i czas grillowania.
Wolontariusze z áąckiego SKC pomagali przy wydawaniu zasponsorowanych
dobroci.
4) IV Zjazd zaplanowany na 8.06.2010 r. w CiĊĪkowicach.
Ze wzglĊdu na sytuacjĊ popowodziową w naszej diecezji, nie odbyá siĊ. Zarząd Caritas Diecezji Tarnowskiej zachĊcaá, aby fundusze związane z planowanym wyjazdem przeznaczyü na pomoc powodzianom oraz prosiá o zaangaĪowanie siĊ wszystkich czáonków SKC w zbiórki ĪywnoĞci, Ğrodków czystoĞci
oraz innych, niezbĊdnych dla powodzian rzeczy.
5) V Jubileuszowy Zjazd – 9.06.2011 r. w Zabawie.
W ramach jubileuszu 225-lecia diecezji tarnowskiej ĞwiĊtowaliĞmy piątą
rocznicĊ powoáania pierwszego koáa. O godz. 9.30 wolontariusze, opiekunowie
i asystenci Szkolnych Kóá oraz dyrekcje szkóá, w których one dziaáają, zgromadziáy siĊ przy domu rodzinnym bá. Karoliny w Waá Rudzie. Kilka minut po
godz. 10.00 blisko 1 500 pielgrzymów z ponad 70 szkóá ruszyáo szlakiem mĊczeĔstwa Karoliny, rozwaĪając stacje drogi krzyĪowej przygotowane przez
asystenta SKC przy Szkole Podstawowej nr 9 w Tarnowie, a poprowadzone
przez wolontariuszy z tegoĪ koáa. Peána skupienia i zadumy modlitwa przygotowaáa nas do najdoskonalszej modlitwy – Ofiary Eucharystycznej sprawowanej
na placu sanktuaryjnym przy koĞciele w Zabawie. MszĊ Ğw. koncelebrowaáo
ponad 50 kapáanów, asystentów SKC, pod przewodnictwem ks. bpa Andrzeja
JeĪa. LiturgiĊ przygotowali przedstawiciele pierwszego koáa, powoáanego 5 lat
temu przy Szkole Podstawowej im. Jana Wiktora w Jodáówce w parafii Rzezawa. Po Mszy Ğw. ks. bp Andrzej wrĊczyá list gratulacyjny sygnowany przez
biskupa tarnowskiego i dyrektora Caritas Diecezji Tarnowskiej oraz statuetkĊ
„Fructus Caritatis” – „Owoc MiáoĞci” dla czterech szkóá podejmujących niezwykle owocną wspóápracĊ z Caritas Diecezji Tarnowskiej dla dobra i na rzecz
potrzebujących. WyróĪnienie otrzymaáy na rĊce dyrekcji:
– Szkoáa Podstawowa im. Jana Wiktora w Jodáówce,
– Zespóá Szkóá w Tymowej,
360
Ks. Piotr Grzanka
– Zespóá Szkóá w Cheámcu,
– Zespóá Szkolno-Gimnazjalny w àącku.
Po uroczystoĞciach religijnych byá czas na wspólną agapĊ. O godz. 16.00
w koĞciele parafialnym uczniowie i absolwenci Publicznego Gimnazjum z Woli
RzĊdziĔskiej tworzący teatr „Carpe Diem”, pokazali przepiĊkny i bardzo wymowny spektakl pt. Gwiazda Ludu.
3. Szkolenia dla opiekunów i asystentów SKC
1) 13.05.2008 r. w Auli Jana Pawáa II przy katedrze w Tarnowie.
Spotkanie formacyjno-informacyjne nt. „Szkolne Koáa Caritas w naszej diecezji”. CzĊĞü formacyjną rozpocząá wykáad pt. Szkolne Koáa Caritas w Ğwietle ustawy
o wolontariacie, w którym dyrektor Tarnowskiej Delegatury Kuratorium OĞwiaty
w Krakowie, mgr Urszula Blecharz, przybliĪyáa podstawy prawne funkcjonowania wolontariatu oraz daáa cenne, praktyczne uwagi potrzebne w bieĪącej pracy
kóá. NastĊpnie mgr Dagmara Salomon przekazaáa w multimedialnej prezentacji
Īycie „trzynastki” – Szkolnego Koáa Caritas z Zespoáu Szkóá w Cheámcu na SądecczyĨnie, które w ramach I edycji maáopolskiego projektu przygotowującego
uczniów gimnazjum do niesienia pomocy potrzebującym „Mieü wyobraĨniĊ miáosierdzia” zdobyáo wyróĪnienie. Kierownik OĞrodka OpiekuĔczo-Rehabilitacyjnego
dla Dzieci i MáodzieĪy Niepeánosprawnej w Jadownikach Mokrych, Adrianna
Báaszczyk, w wykáadzie pt. „W jaki sposób SKC mogą realizowaü swoją misjĊ
we wspóápracy z osobami niepeánosprawnymi” przybliĪyáa oczekiwania osób
niepeánosprawnych i moĪliwoĞci wspóápracy kóá z OĞrodkiem w Jadownikach
Mokrych. W kolejny wykáadzie dyrektor Robert ĝlusarek przybliĪyá historiĊ Muzeum Skansenowskiego w Nowym Sączu.
2) 26.05.2009 r. w MCDN OĞrodku Doskonalenia Nauczycieli w Tarnowie.
Wielką pomoc w opracowaniu struktury formacji jako doskonalenia zawodowego okazaá ks. dr Jacek Siewiora, nauczyciel konsultant MCDN ODN
w Tarnowie. ZajĊcia formacyjno-szkoleniowe miaáy tytuá WartoĞci wolontariatu w Szkolnych Koáach Caritas. WiedzĊ o wolontariacie pogáĊbiaá prof. dr hab.
Kazimierz OĪóg z Uniwersytetu Rzeszowskiego. Przedstawiá on wykáad Religijne i humanistyczne wartoĞci wolontariatu i podkreĞliá w czasie swojego wystąpienia m.in.: „Mamy máodzieĪ, która chce sáuĪyü. Ta cecha wpisana jest
w ich naturĊ”. Dodaá takĪe, Īe „powinniĞmy wzmacniaü wartoĞci religijne i humanistyczne u máodzieĪy; trzeba pokazywaü, kto jest ich celem”. Na koniec zaĞ
zaznaczyá: „Macie PaĔstwo szanse zrobienia coĞ niezwykáego z tymi máodymi”.
Drugi prelegent – ks. Stanisáaw Sáowik, dyrektor Caritas Diecezji Rzeszowskiej,
w której od 14 lat funkcjonują SKC i gdzie powoáano pierwsze koáo w Polsce –
przedstawiá wykáad Funkcjonowanie Szkolnych Kóá Caritas na przykáadzie Diecezji Rzeszowskiej. Ksiądz dyrektor ukazaá panoramĊ dziaáalnoĞci Szkolnych Kóá
Caritas i to, jak ona wpáynĊáa na wolontariuszy oraz jakie są owoce takiej ak-
Szkolne Koáa Caritas im. bá. Karoliny Kózki w Caritas Diecezji Tarnowskiej
361
tywnoĞci. Na koniec podkreĞliá, Īe to „opiekunowie SKC mają najwaĪniejsze
zadanie do zrealizowania, bo to od nich zaleĪy piĊkno miáoĞci miáosiernej realizowanej przez máodzieĪ.” CzĊĞü informacyjna to sprawy bieĪące oraz omówienie III Zjazdu SKC w Starym Sączu.
3) 19.04.2010 r. w MCDN ODN w Tarnowie.
Temat warsztatów brzmiaá: „Aspekty wychowawcze pracy w Szkolnych Koáach Caritas – wychowanie przez dziaáanie”. Wykáady o tematach: Aspekty wychowawcze pracy w SKC i Wychowanie przez dziaáanie poprowadziá ks. dr Zbigniew Sobolewski, sekretarz Caritas Polska. Ksiądz prelegent podkreĞlaá aspekty wychowawcze w dziaáalnoĞci Szkolnych Kóá, które to aspekty znakomicie
wpisują siĊ zadania szkoáy. Zaznaczyá, Īe wáaĞnie dlatego szkole potrzebne są
SKC, gdyĪ pomagają w wychowaniu máodego czáowieka, odrywają go od skupiania siĊ na sobie i prowadzą do otwarcia na wspólnotową pracĊ sáuĪącą potrzebującemu czáowiekowi. Zaprezentowany zostaá, wydany przez Caritas Archidiecezji Biaáostockiej i Caritas Polska, PodrĊcznik Opiekuna Szkolnego Koáa
Caritas, który otrzymaáy wszystkie SKC w diecezji tarnowskiej. PodrĊcznik,
obok krótko podjĊtych tematów dotyczących praktyki i teorii oraz programu
zajĊü w SKC, posiada rozbudowaną czĊĞü gotowych, o ciekawej tematyce konspektów zajĊü z wolontariuszami dziaáającymi na róĪnych poziomach szkolnych
(szkoáy podstawowe, gimnazjalne i Ğrednie).
CzĊĞü szkoleniową zamykaáy informacje dotyczące obecnego stanu SKC
i podejmowanych dziaáaĔ. W ostatniej czĊĞü spotkania poruszono sprawĊ
IV Zjazdu SKC, który miaá mieü miejsce w CiĊĪkowicach, w Sanktuarium Pana
Jezusa Miáosiernego, w scenerii malowniczego Skamieniaáego Miasteczka.
W warsztatach wziĊáo udziaá 90 opiekunów i asystentów z 77 kóá.
4) 12.04.2011 r. w MCDN ODN w Tarnowie.
Temat warsztatów: „Wolontariusz Szkolnych Koáach Caritas wobec wyzwaĔ czasu – wspieranie przewlekle i terminalnie chorych”. Wykáad: pt. Jak
rozmawiaü z dzieümi o koĔcu Īycia i wolontariacie wygáosiáa mgr Anna Janowicz z Fundacji „LubiĊ Pomagaü”. Drugi wykáad pt. Przewlekle chory w domu
przedstawiá ks. dr Piotr Krakowiak, teolog, psycholog, pedagog spoáeczny, Krajowy Duszpasterz Hospicjów. Prelegenci dzielili siĊ doĞwiadczeniem związanym z tworzeniem i rozwijaniem wolontariatu, w tym w sposób szczególny
wolontariatu hospicyjnego dzieci i máodzieĪy oraz wolontariatu na rzecz przewlekle chorych. ZachĊcali, by dobre praktyki wolontariatu wypracowane
w opiece paliatywno-hospicyjnej byáy wykorzystywane w opiece dáugoterminowej. W czĊĞci informacyjnej przekazano sprawy bieĪące oraz informacje o kolejnym, Jubileuszowym ZjeĨdzie SKC w Zabawie. W spotkaniu wziĊáo udziaá
ponad 90 osób.
362
Ks. Piotr Grzanka
4. Parafie, w których dziaáają Szkolne Koáa Caritas
Bochnia – Ğw. Jana
105. Publiczna Szkoáa Podstawowa nr 4 im. Ğw. Barbary w Bochni
Dyrektor: mgr Krakowska Barbara
Asystent: ks. mgr Szpilowski Janusz
Opiekun: mgr Kawalec-Varzar Anna
Bogumiáowice
22. Szkoáa Podstawowa im. Ğw. Jadwigi Królowej Polski w Bogumiáowicach
Dyrektor: mgr inĪ. Wojas Krystyna
Asystent: ks. mgr Jemioáo Wiesáaw
Opiekun: mgr Wojtas Krystyna
BorzĊcin
8. Zespóá Szkóá w BorzĊcinie
Dyrektor: mgr Biaáek Kinga
Asystent: ks. mgr Mucha Piotr
Opiekun: mgr Pudeáko Halina
Brzesko – Miáosierdzia BoĪego
89. Zespóá Szkóá Ponadgimnazjalnych nr 1 w Brzesku
Dyrektor: mgr inĪ. Góra Maria
Asystent: ks. mgr Baran Zbigniew
Opiekun: mgr Kozub Halina, mgr Przybyáo Katarzyna
Brzezna
113. Szkoáa Podstawowa w Brzeznej
Dyrektor: mgr Kozik Wáadysáaw
Asystent: ks. mgr Posáuszny Stanisáaw
Opiekun: mgr Król Anna, mgr Wiktor Marta
Chomranice
62. Zespóá Szkóá w Chomranicach
Dyrektor: mgr Damian Ewa
Asystent: ks. mgr Pachowicz Stanisáaw
Opiekun: mgr Damian Ewa
Chorzelów
33. Zespóá Szkóá im. ks. Kardynaáa WyszyĔskiego w Maliniu
Dyrektor: mgr Tomecki Bogdan
Asystent: ks. mgr Rams Andrzej
Opiekun: mgr Jamróz Maria
Szkolne Koáa Caritas im. bá. Karoliny Kózki w Caritas Diecezji Tarnowskiej
363
CiĊĪkowice
17. Zespóá Szkóá Ogólnoksztaácących i Zawodowych im. I.J. Paderewskiego
w CiĊĪkowicach
Dyrektor: mgr inĪ. Burnus Andrzej
Asystent: ks. mgr KoĪuch Zbigniew
Opiekun: mgr Trela àukasz, mgr Trela Monika
Czchów
143. Publiczne Gimnazjum w Czchowie
Dyrektor: mgr Wojakiewicz-SkarĪyĔska Anna
Asystent: ks. mgr Nowak Paweá
Opiekun: mgr ReczyĔska Maria
Czermna
34. Zespóá Szkóá Szkoáa Podstawowa nr 1 i Gimnazjum w Czermnej
Dyrektor: mgr Sychta Wacáaw
Asystent: ks. mgr ZawiĞlak Marcin
Opiekun: mgr Nizioáek Edyta
Dąbrowa Tarnowska
4. Publiczne Gimnazjum nr 2 im. Bohaterów PowiĞla Dąbrowskiego w Dąbrowie Tarnowskiej
Dyrektor: mgr Wrzostkiewicz-Sáomka Iwona
Asystent: ks. mgr Kupiec Konrad
Opiekun: Sajdak Mirosáaw
DĊbica – Latoszyn
148. Szkoáa Podstawowa nr 10 w DĊbicy
Dyrektor: mgr inĪ. Zając Mariusz
Asystent: ks. mgr Kita Paweá
Opiekun: mgr Krauze Barbara
DĊbica – Miáosierdzia BoĪego
7. Zespóá Szkóá Zawodowych nr 1 im. Jana Pawáa II w DĊbicy
Dyrektor: mgr ZieliĔska BoĪena
Asystent: ks. mgr Koáodziej Stanisáaw
Opiekun: mgr Stawarz Barbara, mgr Ciurkot Maágorzata
DĊbica – ĝwiĊtego KrzyĪa
108. II Liceum Ogólnoksztaácące im. ks. Jana Twardowskiego w DĊbicy
Dyrektor: mgr inĪ. Czekaj Marta
Asystent: ks. mgr Rząca Janusz
Opiekun: mgr Wiech Mariusz
364
Ks. Piotr Grzanka
Florynka
44. Szkoáa Podstawowa im. Jana Pawáa II we Florynce
Dyrektor: mgr StrytyĔska Maágorzata
Asystent: ks. Marek Mikoáajczak
Opiekun: mgr SzafraĔska Alicja, mgr Sapalska Anna
GaboĔ
18. Szkoáa Podstawowa im. 1 Puáku Strzelców PodhalaĔskich AK w Gaboniu
Dyrektor: mgr Kruczek ElĪbieta
Asystent: ks. mgr Kulpa Jerzy
Opiekun: mgr Cabaáa Halina
Gierczyce
71. Zespóá Szkóá Gminnych im. Mikoáaja Kopernika w Dąbrowicy
Dyrektor: mgr Plich Mariola
Asystent: ks. mgr Pilch Stanisáaw
Opiekun: mgr Babicz Bernadetta
Gnojnik
70. Publiczna Szkoáa Podstawowa im. Jana Pawáa II w Gnojniku
Dyrektor: mgr Prus Ewa
Asystent: ks. mgr Zapiór Marian
Opiekun: mgr KaáuĪna Barbara
Goákowice
45. Gimnazjum im. Jana Pawáa II w Goákowicach Górnych
Dyrektor: mgr Burchel Renata
Asystent: ks. mgr Migacz Krzysztof
Opiekun: mgr Bieryt Agata
Gosprzydowa
112. Publiczna Szkoáa Podstawowa w Gosprzydowej
Dyrektor: mgr Kowalczyk Tadeusz
Asystent: ks. mgr Klimczak Krzysztof
Opiekun: mgr Kukuáka Anna
Góra Motyczna
94. Publiczne Gimnazjum Górze Motycznej
Dyrektor: mgr ĩabicka Maágorzata
Asystent: ks. mgr Górowski Marian
Opiekun: mgr Wawrzonek Krystyna
Szkolne Koáa Caritas im. bá. Karoliny Kózki w Caritas Diecezji Tarnowskiej
Gromnik
56. Zespóá Szkóá Ogólnoksztaácących i Zawodowych im. Jana Pawáa II
w Gromniku
Dyrektor: mgr Wójcik Wiesáaw
Asystent: ks. dr Jedynak Andrzej
Opiekun: mgr Gaj Katarzyna; mgr Poáomska-Skrabot Marta
Grybów
65. Gimnazjum im. ks. Stanisáawa Konarskiego w Grybowie
Dyrektor: mgr Stanisz Marceli
Asystent: ks. mgr Kotarba Piotr
Opiekun: mgr Gambol Albina, mgr Nowak Bogusáawa
72. Liceum Ogólnoksztaácące im. Artura Grottgera w Grybowie
Dyrektor: mgr Wróblewski Jerzy
Asystent: ks. mgr CichoĔ Piotr
Opiekun: mgr Koszyk Urszula
Iwkowa
150. Publiczna Szkoáa Podstawowa im. Bronisáawa Czecha w Iwkowej
Dyrektor: mgr Motak Maria
Asystent: ks. mgr Gurgul Józef
Opiekun: mgr Stokáosa Kazimiera
Jadowniki
111. Publiczne Gimnazjum im. Jana Pawáa II w Jadownikach
Dyrektor: mgr Wietecha Tomasz
Asystent: ks. mgr Florek Mariusz
Opiekun: mgr Piechowicz Dorota
131. Publiczna Szkoáa Podstawowa nr 2 w Jadownikach
Dyrektor: mgr Latocha Jolanta
Asystent: ks. mgr Florek Mariusz
Opiekun: mgr Kraj Ewa
Jodáowa
123. Szkoáa Podstawowa nr 3 w Jodáowej (Wisowa)
Dyrektor: mgr Dziedzic Barbara
Asystent: ks. mgr Wawrzyniak Piotr
Opiekun: mgr JanaĞ Aneta
365
366
Ks. Piotr Grzanka
124. Zespóá Szkóá w Jodáowej
Dyrektor: mgr Grzyb Ewa
Asystent: ks. mgr Wawrzyniak Piotr
Opiekun: mgr BáazieĔ Anna
Jurków – Przemienienia PaĔskiego i BoĪego Miáosierdzia
132. Zespóá Szkóá w Jurkowie
Dyrektor: mgr Páachta Tadeusz
Asystent: ks. Bajorek Fryderyk
Opiekun: mgr Chmura Emilia
Jazowsko
69. Zespóá Szkolno-Przedszkolny im. ks. Kardynaáa Stefana WyszyĔskiego
w Kadczy
Dyrektor: mgr Szwarkowski Stanisáaw
Asystent: ks. mgr Ogórek Zygmunt
Opiekun: mgr àatka Maria
Kamionka Maáa
142. Szkoáa Podstawowa im. Jana Matejki Kamionka Maáa
Dyrektor: mgr ChochliĔska Wanda
Asystent: ks. WĊgrzyn Stanisáaw
Opiekun: Bukowiec Agnieszka
Kamienica
35. Szkoáa Podstawowa nr 1 im. Bohaterów Warszawy w Kamienicy
Dyrektor: mgr Piotrowska Lidia
Asystent: ks. mgr Betlej Jan
Opiekun: mgr Jamróz Anna Maria
106. Gimnazjum im. kard. Stefana WyszyĔskiego w Kamienicy
Dyrektor: mgr Franczyk Augustyn Iwona
Asystent: ks. mgr Antonii Jurkowski
Opiekun: mgr Owsianka Katarzyna
Kieáków
83. Szkoáa Podstawowa im. M. Konopnickiej w Kieákowie
Dyrektor: mgr inĪ. Jaje Maria
Asystent: ks. mgr Wójtowicz Marek
Opiekun: mgr Kopacz Lidia
Szkolne Koáa Caritas im. bá. Karoliny Kózki w Caritas Diecezji Tarnowskiej
367
Korzeniów
41. Zespóá Szkóá Publicznych Publiczne Gimnazjum w Korzeniowie
Dyrektor: mgr Jakubiak Teresa
Asystent: ks. Deszcz Roman
Opiekun: mgr Mazur Wiesáaw
Korzenna
84. Zespóá Szkóá w Korzennej Szkoáa Podstawowa i Gimnazjum im. Jana Pawáa II
Dyrektor: mgr Miákowska Agnieszka
Asystent: ks. mgr Wierzbicki Szczepan
Opiekun: mgr ZaraĔska Jolanta
Koszyce Maáe
149. Zespóá Szkoáy Podstawowej i Publicznego Przedszkola w Koszycach Maáych
Dyrektor: mgr Gotfryd Maágorzata
Asystent: ks. mgr Piwowarczyk Marek
Opiekun: mgr SĊpek Kinga
Koszyce Wielkie
24. Zespóá Szkóá Publicznych w Koszycach Wielkich
Dyrektor: mgr Parcianko Mariusz
Asystent: ks. mgr Nowak Dariusz
Opiekun: mgr Babicz Mariola
KroĞcienko n. Dunajcem
20. Zespóá Szkóá Liceum Ogólnoksztaácące im. Stefana ĩeromskiego w KroĞcienku n. Dunajcem
Dyrektor: mgr KrĊpa Zofia
Asystent: ks. mgr Pabian Janusz
Opiekun: mgr Wójcik-Forszpaniak Maágorzata
Laskowa
139. Szkoáa Podstawowa w Laskowej
Dyrektor: mgr Maria WoĨniak
Asystent: ks. mgr Wanat Andrzej
Opiekun: mgr Kruczek Ewa
Lewniowa
127. Publiczna Szkoáa Podstawowa w Lewniowej
Dyrektor: mgr Stanuszek Zbigniew
Asystent: ks. mgr lic. Bąk Józef
Opiekun: mgr Adamczyk Marta
368
Ks. Piotr Grzanka
Limanowa – Matki BoĪej Bolesnej
54. Zespóá Szkóá Technicznych i Ogólnoksztaácących im. Jana Pawáa II w Limanowej
Dyrektor: mgr Szumilas GraĪyna
Asystent: ks. mgr Pociecha Robert
Opiekun: mgr Szumilas Edward
Lipnica Murowana
98. Zespóá Szkóá w Lipnicy Murowanej
Dyrektor: mgr Chrzanowska Agnieszka
Asystent: ks. mgr Kuczak Marek
Opiekun: mgr Plewa Halina
Lipnica Wielka
15. Zespóá Szkóá im. Jana Pawáa II w Lipnicy Wielkiej
Dyrektor: mgr Turek Tadeusz
Asystent: ks. mgr Misiaszek Krzysztof
Opiekun: mgr àatka Barbara
Lisia Góra
40. Gimnazjum w Lisiej Górze
Dyrektor: mgr Krzysztoforska Monika
Asystent: ks. mgr SeruĞ Marian
Opiekun: mgr Boduszek-Wróbel Katarzyna
Luszowice
10. Zespóá Szkóá Publicznych w Luszowicach
Dyrektor: mgr Motyka Teresa
Asystent: ks. mgr Budnik Przemysáaw
Opiekun: mgr Kuáaga Lucyna
àabowa
51. Zespóá Szkolno-Gimnazjalny Publiczne Gimnazjum im. Jana Pawáa II
w àabowej
Dyrektor: mgr Cempa Celina
Asystent: ks. mgr Wróbel Kamil
Opiekun: mgr Janus Agata
àącko
60. Zespóá Szkolno-Gimnazjalny w àącku
Dyrektor: mgr Stolarska Barbara
Asystent: ks. mgr Franczak Tomasz
Opiekun: s. mgr Wójcik Ewa
Szkolne Koáa Caritas im. bá. Karoliny Kózki w Caritas Diecezji Tarnowskiej
369
àososina Dolna
117. Zespóá Szkóá Podstawowo-Gimnazjalnych im. Jana Pawáa II w àososinie
Dolnej
Dyrektor: mgr inĪ. Rusnak Zbigniew
Asystent: ks. mgr GabryĞ Antoni
Opiekun: mgr Michalak BoĪena
àososina Górna
130. Zespóá Szkóá Samorządowych nr 4 w Limanowej
Dyrektor: mgr Golonka Halina
Asystent: ks. mgr Jamka Tomasz
Opiekun: mgr Matras Janusz
àukowa
47. Szkoáa Podstawowa im. Ğw. Kingi w àukowej
Dyrektor: mgr inĪ. ĩmuda Alina
Asystent: ks. mgr Górka Czesáaw
Opiekun: mgr Buwaj Lucyna
àuĪna
137. Zespóá Szkóá w àuĪnej
Dyrektor: mgr DroĪdĪ Jan
Asystent: ks. mgr Kulig àukasz
Opiekun: mgr JĊdrzejowska Alicja
Marcinkowice
12. Szkoáa Podstawowa im. Marszaáka Józefa Piásudskiego w Marcinkowicach
Dyrektor: mgr Pierzchaáa Ewa
Asystent: ks. mgr Kupiec Tomasz
Opiekun: mgr BaáuszyĔska Iwona
146. Zespóá Szkóá im. Wáadysáawa Orkana w Marcinkowicach
Dyrektor: mgr Wąsowicz Alicja
Asystent: ks. mgr Babicz Józef
Opiekun: mgr Pilawska Marianna
Mielec – Matki BoĪej Nieustającej Pomocy
27. Szkoáa Podstawowa nr 6 im. ĩwirki i Wigury w Mielcu
Dyrektor: mgr Stacho Lech
Asystent: ks. mgr Czesak Kazimierz
Opiekun: mgr WoĨniak Anna, mgr Wiechowska Mariola
370
Ks. Piotr Grzanka
53. Zespóá Szkóá Technicznych w Mielcu
Dyrektor: mgr inĪ. MyĞliwiec Jan
Asystent: ks. mgr Mulka Antoni
Opiekun: mgr SzymaĔska Celina
Mielec – Trójcy ĝwiĊtej
126. Szkoáa Podstawowa nr 11 z Oddziaáami Integracyjnymi w Mielcu
Dyrektor: mgr Czarny Bogusáawa
Asystent: ks. mgr Franczyk Grzegorz
Opiekun: mgr Gáuchowska ElĪbieta, mgr Podraza Lidia
81. Specjalny OĞrodek Szkolno-Wychowawczy im. Ğw. Królowej Jadwigi
w Mielcu
Dyrektor: mgr Waáek Maágorzata
Asystent: ks. mgr lic. Franczyk Grzegorz
Opiekun: mgr Wyzga Danuta, mgr Kaczmarczyk BoĪena
Mikluszowice
55. Zespóá Szkóá w Mikluszowicach Szkoáa Podstawowa w Mikluszowicach
Dyrektor: mgr Nowak Wáadysáawa
Asystent: ks. Piech Józef
Opiekun: mgr Jodáowska-Rzucidáo Lidia
Muszyna – Ğw. Józefa
39. Zespóá Szkóá Ogólnoksztaácących w Muszynie
Dyrektor: mgr MultarzyĔska Barbara
Asystent: ks. mgr KruczyĔski Piotr
Opiekun: mgr Mazur Adam
Nowy Sącz – Matki BoĪej Bolesnej
95. Zespóá Szkóá Podstawowo-Gimnazjalnych nr 2 im. Orląt Lwowskich
w Nowym Sączu
Dyrektor: mgr ChruĞlicki Janusz
Asystent: ks. mgr lic. Korus Sáawomir
Opiekun: s. mgr àatka Maágorzata
Nowy Sącz – Matki BoĪej Niepokalanej
73. Gimnazjum nr 3 im. Henryka Sienkiewicza w Nowym Sączu
Dyrektor: mgr Bojarczuk Danuta
Asystent: ks. mgr Kurczab Stanisáaw
Opiekun: mgr Bacia Edyta
Szkolne Koáa Caritas im. bá. Karoliny Kózki w Caritas Diecezji Tarnowskiej
371
96. Zespóá Szkóá Sióstr Niepokalanek w Nowym Sączu
Dyrektor: s. mgr Witerscheim Katarzyna
Asystent: s. mgr GuĨda Genowefa
Opiekun: mgr Kosecka Zofia
Nowy Sącz – Ğw. Heleny
13. Zespóá Szkóá w Cheámcu
Dyrektor: mgr Mrzygáód Stanisáaw
Asystent: ks. mgr Gryzáo Marcin
Opiekun: mgr Aneta Adewole, mgr Barbara Lorek
Nowy Sącz – Ğw. Maágorzaty
6. Zespóá Szkóá Budowlanych w Nowym Sączu
Dyrektor: mgr BarnaĞ Grzegorz
Asystent: ks. mgr MroĪek Eugeniusz
Opiekun: mgr Marszaáek Jolanta
66. Szkoáa Podstawowa nr 11 im. Juliusza Tuwima w Nowym Sączu
Dyrektor: mgr Plata Marta
Asystent: ks. KudroĔ Ryszard
Opiekun: mgr Dziedzic Beata
76. Katolicka Szkoáa Podstawowa im. ks. F. Blachnickiego w Nowym Sączu
Dyrektor: mgr Maáek Zbigniew
Asystent: ks. dr Cheámecki Marian
Opiekun: mgr Tokarczyk Kinga, mgr Michaáowicz-Hajduk Irmina
79. Zespóá Szkóá Katolickich im. bá. Piotra Jerzego Frassati w Nowym Sączu
Dyrektor: ks. dr Kochaniewicz Paweá
Asystent: ks. mgr lic Kieábasa Grzegorz
Opiekun: mgr Guzik Joanna
107. Gimnazjum nr 2 im. ks. Jana Twardowskiego w Nowym Sączu
Dyrektor: mgr WituszyĔska Joanna
Asystent: ks. mgr Szyszka Sáawomir
Opiekun: mgr Witecka Anna
Nowe Rybie
82. Zespóá Szkóá im. St. WyspiaĔskiego w Rupniowie
Dyrektor: mgr DĊbska Danuta
Asystent: ks. mgr Liszka Janusz
Opiekun: mgr MiĞkowiec Ewelina
372
Ks. Piotr Grzanka
Nowy WiĞnicz
129. Zespóá Szkóá w Nowym WiĞniczu
Dyrektor: mgr Krajewska ElĪbieta
Asystent: ks. mgr KoĨbiaá Tomasz
Opiekun: mgr Sklenarz-Matras ElĪbieta
Ochotnica Dolna
115. Szkoáa Podstawowa im. Jana Pawáa II w Ochotnicy Dolnej
Dyrektor: mgr Konopka Barbara
Asystent: ks. mgr Wolak Wojciech
Opiekun: mgr Michaáczak Maria
Ocieka
109. Publiczna Szkoáa Podstawowa im. Jana Pawáa II w Woli Ocieckiej
Dyrektor: mgr inĪ. Szynal Jadwiga
Asystent: ks. mgr ZarĊba Józef
Opiekun: mgr Jangrrden Danuta
Olesno
38. Gimnazjum im. ks. Kardynaáa Stefana WyszyĔskiego w OleĞnie
Dyrektor: mgr inĪ. Wójcik Barbara
Asystent: ks. mgr Rybak Jan
Opiekun: mgr Szczebak Marta, mgr Bubel Barbara
Olszyny – PodwyĪszenia KrzyĪa
99. Zespóá Szkóá Publicznych w Olszynach
Dyrektor: mgr inĪ. Kozioá Stanisáaw
Asystent: ks. mgr Nawalaniec Dariusz
Opiekun: mgr MĊĪyk BoĪena
Paszyn
59. Zespóá Szkóá w Paszynie
Dyrektor: mgr Chronowska Barbara
Asystent: ks. mgr Bulsa Jerzy
Opiekun: mgr Pyzik Albina
Piwniczna-Zdrój – Narodzenia NMP
125. Gimnazjum Publiczne w Piwnicznej-Zdroju
Dyrektor: mgr Citak Zenon
Asystent: ks. mgr MaĞlanka Wojciech
Opiekun: mgr Dziedzina Krystyna
Szkolne Koáa Caritas im. bá. Karoliny Kózki w Caritas Diecezji Tarnowskiej
373
PleĞna
90. Szkoáa Podstawowa im. Bronisáawa Czecha w PleĞnej
Dyrektor: mgr Kwolek Ewa
Asystent: ks. mgr CzyĪowski Krzysztof
Opiekun: mgr ZieliĔska Katarzyna
Pogórska Wola
86. Zespóá Szkoáy Podstawowej i Gimnazjum im. H. Marusarzówny w Pogórskiej Woli
Dyrektor: mgr Kiwior Regina
Asystent: ks. mgr Turek Paweá
Opiekun: mgr Czapiga GraĪyna
Przecáaw
97. Szkoáa Podstawowa im. kard. Stefana WyszyĔskiego w Tuszymie
Dyrektor: mgr Basara Mirosáaw
Asystent: ks. mgr Mastalski Marcin
Opiekun: mgr Basara Anna
135. Zespóá Szkóá w Przecáawiu
Dyrektor: mgr Dybska Barbara
Asystent: ks. mgr Przybyáo Paweá
Opiekun: mgr KrĊĪel Justyna
Przyszowa
93. Zespóá Szkóá w Przyszowej
Dyrektor: mgr Czaja Zdzisáawa
Asystent: ks. mgr Franczak Krzysztof
Opiekun: mgr Gurgul Lucyna, mgr Mordarska Danuta
Pustków-Osiedle
120. Zespóá Szkóá z Oddziaáami Integracyjnymi w Pustkowie-Osiedlu
Dyrektor: mgr Kania Agnieszka
Asystent: ks. mgr Lelito Maksymilian
Opiekun: mgr Zoáotar Aleksandra
Radgoszcz – Ğw. Kazimierza
100. Zespóá Szkóá Publicznych w Radgoszczy
Dyrektor: mgr Dubiel Maria
Asystent: ks. dr àabuz Marek
Opiekun: mgr Szwajkosz Magdalena
374
Ks. Piotr Grzanka
Radáów
36. Szkoáa Podstawowa im. Bohaterów WrzeĞnia 1939 r. w Radáowie
Dyrektor: mgr Urbanek Teresa
Asystent: ks. mgr Maziarka Janusz
Opiekun: mgr Dziodzio Anna
64. Zespóá Szkóá Ponadgimnazjalnych im. Tadeusza KoĞciuszki w Radáowie
Dyrektor: mgr Trytek Józef
Asystent: ks. mgr lic. BabiĔski Marcin
Opiekun: mgr Mleczko Maágorzata, Podraza Teresa
68. Publiczne Gimnazjum im. Kardynaáa Stanisáawa Hozjusza w Radáowie
Dyrektor: mgr Urbanek Marek
Asystent: ks. mgr Bach Marek
Opiekun: mgr inĪ. Fudalej Barbara
RadomyĞl Wielki
104. Gimnazjum Publiczne im. Jana Pawáa II w RadomyĞlu Wielkim
Dyrektor: mgr KrasoĔ Anna
Asystent: ks. mgr Juda Szczepan
Opiekun: mgr Stachowicz Maágorzata
RoĪnów
114. Zespóá Szkóá Szkoáa Podstawowa i Gimnazjum nr 1 w RoĪnowie
Dyrektor: mgr Fyda Agata
Asystent: ks. mgr Stós Rafaá
Opiekun: mgr Krawczyk Katarzyna
Ryglice
57. Publiczne Gimnazjum nr 1 im. kard. Stefana WyszyĔskiego w Ryglicach
Dyrektor: mgr Sikorka Anna
Asystent: ks. mgr Warzecha Witold
Opiekun: mgr Mikrus Marta
133. Szkoáa Podstawowa im. kard Stefana WyszyĔskiego w Ryglicach
Dyrektor: mgr Sus Agata
Asystent: ks. mgr Warzecha Witold
Opiekun: mgr Kupiec Beata
Rzezawa
1. Szkoáa Podstawowa im. Jana Wiktora w Jodáówce
Dyrektor: mgr Janta Wanda
Asystent: ks. mgr Wszoáek Janusz
Opiekun: mgr Czesak Ireneusz
Szkolne Koáa Caritas im. bá. Karoliny Kózki w Caritas Diecezji Tarnowskiej
375
31. Publiczna Szkoáa Podstawowa im. Ğw. Jadwigi Królowej w Rzezawie
Dyrektor: mgr BoryĔska-Golonka GraĪyna
Asystent: ks. mgr Wszoáek Janusz
Opiekun: mgr Janik Agata
Rzuchowa
46. Zespóá Szkoáy Podstawowej i Gimnazjum w Rzuchowej
Dyrektor: mgr Czernecka Maágorzata
Asystent: ks. mgr Burdek Jan
Opiekun: mgr Kawa Dorota
Siedlce
144. Zespóá Szkóá w Siedlcach
Dyrektor: mgr Bogdaá Andrzej
Asystent: ks. mgr Lebda Paweá
Opiekun: mgr Piekarz Magdalena
Siedliska Tuchowskie
92. Zespóá Szkóá w Siedliskach
Dyrektor: mgr Jamka Lucyna
Asystent: ks. mgr Gaáat Mariusz
Opiekun: mgr Sajdak Barbara
Skrzyszów – Ğw. Stanisáawa
103. Zespóá Szkoáy Podstawowej nr 1 i Gimnazjum w Skrzyszowie
Dyrektor: mgr Wadycki Robert
Asystent: ks. mgr Gniewek Zdzisáaw
Opiekun: mgr Reiskittel Klaudia, mgr Ewa Adamska
Skrzyszów – Ğw. Józefa
141. Publiczna Szkoáa Podstawowa im. bá. ks. Jerzego Popieáuszki w Skrzyszowie
Dyrektor: mgr Ziajor Andrzej
Asystent: ks. mgr lic. Skrzypek Janusz
Opiekun: mgr Bobulska-Przysiecka Beata
Sáopnice
119. Szkoáa Podstawowa nr 1 z filią Sáopnice-Granice
Dyrektor: mgr BiedroĔ Grzegorz
Asystent: ks. mgr Bochniarz Stanisáaw
Opiekun: mgr Pach Anna
376
Ks. Piotr Grzanka
Stare ĩukowice
2. Szkoáa Podstawowa w Starych ĩukowicach
Dyrektor: mgr ĩmuda Robert
Asystent: ks. mgr Chmiel Adam
Opiekun: mgr Jachym Ryszard
3. Gimnazjum w Starych ĩukowicach
Dyrektor: mgr Kuta Zbigniew
Asystent: ks. mgr Chmiel Adam
Opiekun: mgr Kuta Zbigniew
StraszĊcin
128. Zespóá Szkóá w Grabinach
Dyrektor: mgr Tomasiewicz Bogdan
Asystent: ks. mgr FurmaĔski Piotr
Opiekun: mgr Mitoraj Lidia
StróĪe
140. Gimnazjum w StróĪach
Dyrektor: mgr Szczepanek Wiesáaw
Asystent: ks. Wolak Antoni
Opiekun: mgr JĊdrusik Agnieszka
Strzelce Wielkie
87. Publiczna Szkoáa Podstawowa im. Tadeusza KoĞciuszki w Strzelcach Wielkich
Dyrektor: mgr Jaszczowska Dorota
Asystent: ks. mgr TabiĞ Stanisáaw
Opiekun: mgr Sokoáowska-Piecuch Ewa
ĝwiebodzin
67. Szkoáa Podstawowa im. bá. Matki Teresy z Kalkuty w ĝwiebodzinie
Dyrektor: mgr Barszcz Irena
Asystent: ks. mgr Sroka Wojciech
Opiekun: mgr Kosyczasz Teresa
Szczepanów
75. Publiczna Szkoáa Podstawowa im. Bohaterów Westerplatte w Szczepanowie
Dyrektor: mgr Walasek Wojciech
Asystent: ks. Furgaá Dominik àukasz
Opiekun: mgr Kania Helena
Szkolne Koáa Caritas im. bá. Karoliny Kózki w Caritas Diecezji Tarnowskiej
377
Szczyrzyc
32. Zespóá Szkóá Publicznych Szkoáa Podstawowa i Gimnazjum im. Jana Pawáa
II w Sadku-Kostrzy
Dyrektor: mgr Gocal Halina
Asystent: o. mgr Alojzy Piotr Pucia
Opiekun: mgr Bilska Urszula, mgr Gocal Halina
42. Szkoáa Podstawowa w Szczyrzycu
Dyrektor: mgr ĝliwa Stefan
Asystent: o. mgr Mączewski Gabriel
Opiekun: mgr Mazgaj Marta
49. Gimnazjum w Szczyrzycu
Dyrektor: mgr Stokáosa Urszula
Asystent: o. mgr Pucia Alojzy Piotr
Opiekun: mgr KapuĞciak ElĪbieta
Szerzyny
91. Publiczne Gimnazjum im. ks. kard. Stefana WyszyĔskiego w Szerzynach
Dyrektor: mgr Szydáowski Witold
Asystent: ks. mgr Golemo Piotr
Opiekun: mgr Zając Dorota
Tabaszowa
110. Szkoáa Podstawowa w Rąbkowej
Dyrektor: mgr Orzeá Maria
Asystent: ks. mgr Dudek Zbigniew
Opiekun: mgr Stanuch Halina
Tarnów – bá. Karoliny
11. Szkoáa Podstawowa nr 9 im. Orląt Lwowskich w Tarnowie
Dyrektor: mgr HoĔdo GraĪyna
Asystent: ks. mgr Mamak Piotr
Opiekun: mgr Szpunar Magdalena
Tarnów – Dobrego Pasterza
28. Szkoáa Podstawowa nr 23 im. Jana Pawáa II w Tarnowie
Dyrektor: mgr inĪ. Ogrodnik Tadeusz
Asystent: ks. mgr Mytych Dariusz
Opiekun: mgr Cabaj Renata; mgr Zawisza Ewa
378
Ks. Piotr Grzanka
Tarnów-Katedra
26. Szkoáa Podstawowa nr 3 im. Marii Konopnickiej w Tarnowie
Dyrektor: mgr Marek Leszek
Asystent: ks. mgr RaĞ Marcin
Opiekun: mgr Gorczowska Barbara
Tarnów – Matki BoĪej Szkaplerznej
134. Niepubliczne Gimnazjum „U Konarskiego” w Tarnowie
Dyrektor: mgr Gorycka Halina
Asystent: ks. mgr Duda Krzysztof
Opiekun: mgr Rzepka Magdalena
Tarnów – Miáosierdzia BoĪego
101. Zespóá Szkóá Mechaniczno-Elektrycznych w Tarnowie
Dyrektor: mgr Onak Jan
Asystent: ks. mgr Szkaráat Krzysztof
Opiekun: mgr Sáomka Barbara
Tarnów – NajĞwiĊtszego Serca Pana Jezusa
58. Zespóá Szkóá Plastycznych w Tarnowie
Dyrektor: mgr Wenz Zbigniew
Asystent: ks. mgr Bielak Antoni
Opiekun: mgr Wojnowska Anna
Tarnów – Ğw. Józefa i Matki BoĪej Fatimskiej
118. Szkoáa Podstawowa nr 8 im. K.K. BaczyĔskiego
Dyrektor: mgr ZaleĞny Dorota
Asystent: ks. mgr Miákowski Janusz
Opiekun: mgr ĩurek Joanna
121. Zespóá Szkóá Niepublicznych Stowarzyszenie ,,Siódemka” w Tarnowie
Dyrektor: mgr Mach Anna
Asystent: ks. mgr StachoĔ Janusz
Opiekun: s. mgr KsiąĪek Helena
Tarnów – ĝwiĊtej Rodziny
85. Gimnazjum nr 1 im. Jana Nowaka-JezioraĔskiego w Tarnowie
Dyrektor: mgr Jasiak Joanna
Asystent: ks. mgr Kotapka Antoni
Opiekun: mgr Szpunar Magdalena
Szkolne Koáa Caritas im. bá. Karoliny Kózki w Caritas Diecezji Tarnowskiej
379
Tarnów MoĞcice – NMP Królowej Polski
48. Zespóá Szkóá Technicznych im. Ignacego MoĞcickiego w Tarnowie
Dyrektor: mgr inĪ. KoáaciĔski Krzysztof
Asystent: ks. mgr lic. WaĪny Artur
Opiekun: mgr Mączarowska Maria
52. Szkoáa Podstawowa nr 17 im. Eugeniusza Kwiatkowskiego w Tarnowie
Dyrektor: mgr Kątny àucja
Asystent: ks. mgr Gáodzik Sáawomir
Opiekun: mgr Polek Agata
78. IV Liceum Ogólnoksztaácące im. Jana Pawáa II i Gimnazjum Nr 10 w Tarnowie
Dyrektor: mgr Smoáa Marek
Asystent: ks. mgr Bernasiewicz Kasper
Opiekun: mgr KubieĔ Beata, mgr Kras Barbara
102. Zespóá Szkóá Licealnych i Zawodowych im. Tadeusza Zawisáockiego
w Tarnowie
Dyrektor: mgr inĪ. Rzeszutko Andrzej
Asystent: ks. mgr Krajewski Janusz
Opiekun: mgr KĊdroĔ Barbara
Trzciana
19. Publiczne Gimnazjum im. ks. Stefana Kardynaáa WyszyĔskiego w Trzcianie
Dyrektor: mgr Kącki Andrzej
Asystent: ks. mgr Góra Tomasz
Opiekun: mgr Rusak Cecylia
Trzetrzewina
136. Zespóá Szkóá w Trzetrzewinie
Dyrektor: mgr Owsianka Urszula
Asystent: ks. mgr Peciak Michaá
Opiekun: mgr Lis Marta
Tuchów – Nawiedzenia NMP
63. Zespóá Szkóá im. o. W. Witkowskiego – Redemptorysty w Karwodrzy
Dyrektor: mgr Sawicka Ewa
Asystent: o. mgr Kalisz àukasz
Opiekun: mgr Zaucha Anna
380
Ks. Piotr Grzanka
Tuchów – Ğw. Jakuba
9. Szkoáa Podstawowa im. St. Staszica w Tuchowie
Dyrektor: mgr Cich Dorota
Asystent: ks. mgr lic. Pietruszka Zbigniew
Opiekun: mgr Gut Renata
77. Zespóá Szkóá w Tuchowie
Dyrektor: mgr Wzorek Józef
Asystent: ks. mgr Sáowik Szczepan
Opiekun: mgr Gut Renata
Tymowa
5. Zespóá Szkóá w Tymowej
Dyrektor: mgr KrzyĪak Lucyna
Asystent: ks. mgr Kawik Jerzy
Opiekun: mgr Bednarek Magdalena, mgr Suáek Monika
Uszew
50. Publiczne Gimnazjum im. Królowej Jadwigi w Uszwi
Dyrektor: mgr Kondzioáka Barbara
Asystent: ks. mgr Baran Jan
Opiekun: mgr Czesak Teresa
Wielogáowy
30. Zespóá Szkóá w Wielogáowach
Dyrektor: mgr inĪ. Bielec Janusz
Asystent: ks. mgr Garwol Tomasz
Opiekun: mgr Szubska Agnieszka, mgr Turek Anna
Wilkowisko
145. Zespóá Szkóá Publicznych im. Tadeusza KoĞciuszki w Wilkowisku
Dyrektor: mgr Fiust Barbara
Asystent: ks. Oleksy Józef
Opiekun: s. Maászygrosz Rachela
Wojakowa
21. Zespóá Szkóá w Wojakowej
Dyrektor: mgr ZiĊba Jolanta
Asystent: ks. mgr Nowak Józef
Opiekun: mgr CzyĪycka-Goryl Halina, mgr WaĔtrych Anna
Szkolne Koáa Caritas im. bá. Karoliny Kózki w Caritas Diecezji Tarnowskiej
381
Wola RzĊdziĔska – Matki BoĪej Nieustającej Pomocy
80. Publiczna Szkoáa Podstawowa Nr 1 im. Heleny Marusarz w Woli RzĊdziĔskiej
Dyrektor: mgr Rosóá Krystyna
Asystent: ks. mgr Kurcap Stanisáaw
Opiekun: mgr Kornaus Marta
Zabawa
29. Zespóá Szkóá im. Jana Pawáa II w Zabawie
Dyrektor: mgr àoĞ Teresa
Asystent: ks. mgr Minorczyk Marcin
Opiekun: mgr Bogdanowicz Lucyna
88. Szkoáa Podstawowa im. Jana Pawáa II w Zabawie
Dyrektor: mgr Patuáa Teresa
Asystent: ks. mgr Minorczy Marcin
Opiekun: mgr Bogdanowicz Lucyna
Zaczarnie
138. Szkoáa Podstawowa w Zaczarniu
Dyrektor: mgr Kawa BoĪena
Asystent: ks. mgr Filipowicz Robert
Opiekun: mgr Czosnyka Teresa
Zagórzany
74. Zespóá Szkóá w Zagórzanach
Dyrektor: mgr Jamro Iwona
Asystent: ks. mgr Baran Krzysztof
Opiekun: mgr Nikiel Marzena
Zakliczyn
43. Zespóá Szkóá Ponadgimnazjalnych im. Józefa Piásudskiego w Zakliczynie
Dyrektor: mgr Soska Jerzy
Asystent: ks. mgr Smoszna Wojciech
Opiekun: mgr KwaĞniewska-Kobylarczyk Marta, mgr Niemczura Sylwia
Zalesie
61. Szkoáa Podstawowa im. Henryka Sienkiewicza w Zalesiu
Dyrektor: mgr Buczek Maria
Asystent: ks. mgr Kochanowicz Ryszard
Opiekun: mgr Sujud Józefa
382
Ks. Piotr Grzanka
Zawada – Ğw. Marcina
116. Szkoáa Podstawowa im o. Z. Strzaákowskiego w Zawadzie
Dyrektor: mgr inĪ. Nowak Krzysztof
Asystent: ks. mgr Wyrwa Adam
Opiekun: mgr Wawrzonek Marta
Zawada – Narodzenia NMP DĊbica
147. Zespóá Szkóá w Zawadzie
Dyrektor: mgr Pyrsak Wiesáaw
Asystent: ks. mgr Skraba Piotr
Opiekun: mgr Czechura Anna
Zgáobice
25. Publiczna Szkoáa Podstawowa im. K.K. BaczyĔskiego w Zgáobicach
Dyrektor: mgr Sojat Ewa
Asystent: ks. mgr Gomulec Tomasz
Opiekun: mgr Grzebieniowska Jadwiga
ĩabno
37. Publiczne Gimnazjum im. Jana Pawáa II w ĩabnie
Dyrektor: mgr Sobol Stefania
Asystent: ks. mgr Król Dariusz
Opiekun: mgr Sobol Magdalena
ĩbikowice
23. Szkoáa Podstawowa w StaĔkowej
Dyrektor: mgr Wrona BoĪena
Asystent: ks. mgr Marek Antoni
Opiekun: mgr Zelek Stanisáawa
ĩegocina
16. Publiczna Szkoáa Podstawowa im. ĝw. Mikoáaja w Bytomsku
Dyrektor: mgr Janicka-Mikus Barbara
Asystent: ks. mgr Dudziak Leszek
Opiekun: mgr Mleczko Teresa
ĩyraków
122. Zespóá Szkóá Publicznych w ĩyrakowie
Dyrektor: mgr Ulak ElĪbieta
Asystent: ks. mgr RyĞ Paweá
Opiekun: mgr Dziadowiec Joanna
Adriana Báaszczyk
OĝRODEK OPIEKUēCZO-REHABILITACYJNY
DLA DZIECI I MàODZIEĩY NIEPEàNOSPRAWNEJ
CARITAS DIECEZJI TARNOWSKIEJ
W JADOWNIKACH MOKRYCH
„MiáoĞü jest sáuĪbą, którą KoĞcióá peáni,
aby nieustannie wychodziü naprzeciw
cierpieniom i potrzebom ludzi”
(Benedykt XVI, Deus Caritas est, 10)
Jadowniki Mokre to najstarsza wioska w gminie Wietrzychowice, poáoĪona
nad rzeką Kisieliną, otoczona lasami i stawami. ħródáa historyczne wymieniają
nazwĊ Jadowniki dopiero w 1411 r. jako wáasnoĞü Stanisáawa Othy, choü zapewne
istniaáy juĪ w XIII w. MieszkaĔcy tej osady zajmowali siĊ produkowaniem jadów
do zatruwania strzaá. Osada miaáa niewątpliwie charakter sáuĪebny. W 1449 r. wáaĞcicielem Jadownik byá Albert Czapka herbu Nowina. W 1476 r. wioska przeszáa
w rĊce rodziny PieniąĪków z Witkowic herbu Jelita. Pierwotnie wieĞ nosiáa nazwĊ
Jadowniki, a nazwa wspóáczesna Jadowniki Mokre datuje siĊ od roku 1518. Ostatnim wáaĞcicielem Jadownik Mokrych byá Jan Konopka.
Jadowniki Mokre mają równieĪ swą mĊczeĔską i heroiczną historiĊ. W okresie II wojny Ğwiatowej istniaáo tutaj zorganizowane tajne nauczanie. Wielu
mieszkaĔców Jadownik Mokrych i innych sąsiednich wiosek naleĪaáo do ruchu
oporu, páacąc za to niejednokrotnie najwyĪszą cenĊ. Na jadownickich áąkach,
przy wsparciu miejscowych partyzantów, lądowaáy samoloty z Brindisi w ramach tzw. akcji mostowych („II Most” i „III Most”). Jadowniki Mokre przeĪyáy
równieĪ hitlerowską pacyfikacjĊ.
To wáaĞnie w tej miejscowoĞci w roku 1938 przyszedá na Ğwiat Józef Kowalczyk, syn Stanisáawa i Katarzyny z domu àucarz. Po ukoĔczeniu Szkoáy
Podstawowej w Jadownikach Mokrych i Gimnazjum w Radáowie wstąpiá do
WyĪszego Seminarium Duchownego w Olsztynie. Po otrzymaniu ĞwiĊceĔ kapáaĔskich w 1962 r. przez dwa lata pracowaá jako wikariusz w parafii ĝwiĊtej
Trójcy w Kwidzyniu. W nastĊpnym roku rozpocząá studia z prawa kanonicznego na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. W 1965 r. wyjechaá do Rzymu
i kontynuowaá studia na Wydziale Prawa Kanonicznego Papieskiego Uniwersytetu GregoriaĔskiego. W 1968 r. otrzymaá tytuá doktora.
ADRIANA BàASZCZYK, kierownik OĞrodka OpiekuĔczo-Rehabilitacyjnego dla Dzieci
i MáodzieĪy Niepeánosprawnej Caritas Diecezji Tarnowskiej w Jadownikach Mokrych – surdopedagog, tyflopedagog, asystent osób niepeánosprawnych.
384
Adriana Báaszczyk
W 1967 r. podjąá wspóápracĊ z Sekretariatem Generalnym Synodu Biskupów, a w 1969 r. w Kongregacji ds. Dyscypliny Sakramentów. W latach 1968 –
1971 byá sáuchaczem studium rotalnego, które ukoĔczyá z dyplomem adwokata
Roty Rzymskiej. W tym czasie uzyskaá równieĪ dyplom archiwisty w Tajnym
Archiwum WatykaĔskim. W paĨdzierniku 1978 r. zostaá przeniesiony do Sekretariatu Stanu Stolicy Apostolskiej, gdzie na polecenie papieĪa Jana Pawáa II
zorganizowaá SekcjĊ Polską i objąá jej kierownictwo. Wtedy równieĪ zostaá
mianowany przewodniczącym Komisji ds. Publikacji Pism Karola Wojtyáy,
sprzed powoáania go na biskupa Rzymu. Byá jednym z najbliĪszych wspóápracowników Ojca ĝwiĊtego.
26 sierpnia 1989 r. Jan Paweá II mianowaá ks. Józefa Kowalczyka nuncjuszem apostolskim w Polsce, wynosząc go jednoczeĞnie do godnoĞci arcybiskupa tytularnego Heraklei. Jako nuncjusz – po 50-letniej przerwie – zorganizowaá
NuncjaturĊ Apostolską w Warszawie, przedstawicielstwo dyplomatyczne Stolicy Apostolskiej w Polsce. Byá równieĪ dziekanem korpusu dyplomatycznego.
Jako nuncjusz negocjowaá i podpisaá 28 lipca 1993 r. konkordat pomiĊdzy
Rzeczpospolitą Polską i Stolicą Apostolską, dokonaá podziaáu administracyjnego KoĞcioáa katolickiego w Polsce, tworząc nowe metropolie i diecezje.
8 maja 2010 r. decyzją Ojca ĝwiĊtego zostaá mianowany metropolitą gnieĨnieĔskim, prymasem Polski.
Arcybiskup Kowalczyk zawsze dbaá o dobro swojej maáej ojczyzny – wioski Jadowniki Mokre. Widząc problemy spoáeczne jej mieszkaĔców tj; niepeánosprawnoĞü, ubóstwo oraz róĪnego rodzaju patologie, postanowiá – przy
wspóápracy i ĪyczliwoĞci ludzi o otwartym i hojnym sercu – utworzyü ĝrodowiskowy Dom Samopomocy, który ostatecznie przybraá nazwĊ OĞrodek OpiekuĔczo-Rehabilitacyjny dla Dzieci i MáodzieĪy Niepeánosprawnej Caritas Diecezji
Tarnowskiej w Jadownikach Mokrych.
Pierwsze oficjalne spotkanie na temat realizacji tej inwestycji miaáo miejsce
4 marca 1997 r. w Tarnowie w obecnoĞci ordynariusza diecezji tarnowskiej ks. bpa
Józefa ĩyciĔskiego, przedstawicieli Ambasady Republiki Wáoskiej: Giuseppe
Balboni Acqua i Luca Daniele Biolato, wojewody tarnowskiego Wiesáawa Wody
oraz dyrektora Caritas Diecezji Tarnowskiej ks. Antoniego Mikruta.
9 czerwca 1997 r. Ojciec ĝw. Jan Paweá II poĞwiĊciá kamieĔ wĊgielny pod
budowĊ oĞrodka. Miaáo to miejsce w koĞciele Ğw. Jadwigi w Krakowie w obecnoĞci nuncjusza apostolskiego w Polsce, ordynariusza diecezji tarnowskiej,
dyrektora Caritas oraz przedstawicieli wáadz samorządowych i mieszkaĔców
Jadownik Mokrych.
5 lipca 1997 r. abp Józef Kowalczyk dokonaá uroczystego poĞwiĊcenia placu pod budowĊ oĞrodka. Autorem projektu budynku byá architekt Maciej Nejman. Prace budowlane trwaáy od paĨdziernika 1997 r. do jesieni 2000 r.
OĞrodek powstaá dziĊki dotacjom i ofiarom róĪnych instytucji, takich jak:
Komitet Integracji Europejskiej, PFRON, Nuncjatura Apostolska, Fundacja
„Renovabis” z Niemiec, MaltaĔska SáuĪba z Treviru, KRUS. Oprócz ww. instytucji darczyĔcami byli m.in.: ówczesny nuncjusz apostolski w Polsce ks. abp
OĞrodek OpiekuĔczo-Rehabilitacyjny dla Dzieci i MáodzieĪy…
385
Józef Kowalczyk, ks. biskup tarnowski Wiktor Skworc, wojewoda tarnowski
Wiesáaw Woda, wierni diecezji tarnowskiej oraz indywidualni ofiarodawcy
z kraju i USA. Pozostaáe wydatki pokryáa Caritas Diecezji Tarnowskiej, która
jest wáaĞcicielem oĞrodka.
W czerwcu 2000 r. ks. bp Wiktor Skworc Ordynariusz Diecezji Tarnowskiej powoáaá na stanowisko dyrektora oĞrodka ks. Marka Koguta, powierzając
mu utworzenie struktur organizacyjnych placówki, kierowanie nią i objĊcie
opieką duszpasterską.
Uroczyste poĞwiĊcenie i otwarcie oĞrodka miaáo miejsce 12 czerwca 2001 r.
Dokonali tego ks. abp Józef Kowalczyk Nuncjusz Apostolski w Polsce oraz
ks. bp Wiktor Skworc Ordynariusz Diecezji Tarnowskiej w obecnoĞci wielu
dostojnych goĞci.
Jesienią 2000 r. rozpoczĊto budowĊ Domu Miáosierdzia, w którym zamieszkaáy siostry ze Zgromadzenia Ğw. Brata Alberta, Ğwiadczące posáugĊ na rzecz podopiecznych oĞrodka.
NastĊpną inwestycją, mającą poszerzyü bazĊ rehabilitacyjną OĞrodka, byáa
budowa krytego basenu. RozpoczĊto ją pod koniec 2003 r. Twórcą projektu
budowlanego byá architekt Adam Krzeczkowski. 1 lipca 2006 r. odbyáo siĊ
otwarcie i poĞwiĊcenie obiektu.
W styczniu 2007 r. rozpoczĊto budowĊ Izby PamiĊci Jana Pawáa II oraz
Domu Czasowego Pobytu dla Pacjentów OĞrodka, którą poĞwiĊcono 28 sierpnia
2008 r. w 70. rocznicĊ urodzin ks. abpa Józefa Kowalczyka.
Kolejne plany inwestycyjne związane z rozbudową oĞrodka są wynikiem nieustającego zaangaĪowania ks. abpa Józefa Kowalczyka, obecnego prymasa Polski
w pomoc osobom niepeánosprawnym oraz troski o rozwój Jego maáej ojczyzny.
Równolegle z rozwojem bazy materialnej, oĞrodek sukcesywnie poszerzaá
zakres swojej dziaáalnoĞci. Pierwszą placówką zaistniaáą w strukturach nowopowstaáego obiektu byá Dom Pomocy Spoáecznej dla Dzieci i MáodzieĪy Niepeánosprawnej Intelektualnie. RównoczeĞnie oĞrodek zacząá organizowaü turnusy
rehabilitacyjne dla dzieci i dorosáych. W kolejnych latach powstawaáy dalsze jednostki: Zakáad Rehabilitacji Leczniczej, Niepubliczna Szkoáa Podstawowa Specjalna, Niepubliczne Gimnazjum Specjalne, Placówka OpiekuĔczo-Wychowawcza
Wsparcia Dziennego, OĞrodek Interwencji Kryzysowej.
OĞrodek OpiekuĔczo-Rehabilitacyjny dla Dzieci i MáodzieĪy Niepeánosprawnej Caritas Diecezji Tarnowskiej, mieĞci siĊ w nowoczesnym obiekcie
wybudowanym na powierzchni ok. 2 ha, o áącznej powierzchni uĪytkowej
3 500 m2. Od frontu, miĊdzy budynkiem, a drogą gminną znajduje siĊ parking
dla samochodów. Od strony poáudniowej znajduje siĊ obszerne zaplecze rekreacyjno-sportowe, na które skáadają siĊ boisko trawiaste, boisko asfaltowe, alejki
spacerowe, plac zabaw i hala do hipoterapii. Caáy teren dostosowany jest do
potrzeb osób niepeánosprawnych, poruszających siĊ na wózkach inwalidzkich.
OĞrodek dysponuje bogatą bazą lokalową, zapewniającą prawidáowy przebieg rehabilitacji, ksztaácenia i wychowania:
386
Adriana Báaszczyk
– sale do zajĊü edukacyjnych,
– pracownie terapeutyczne,
– sale do zajĊü rehabilitacyjnych,
– kryty basen rehabilitacyjny,
– teren do rekreacji konnej i zajĊü hipoterapeutycznych,
– ĞwietlicĊ,
– kaplicĊ.
Ponadto posiada:
– gabinety lekarskie,
– gabinety psychologiczne,
– gabinety logopedyczne,
– dyĪurkĊ pielĊgniarską,
– stoáówkĊ.
Sale, w których odbywają siĊ zajĊcia edukacyjne, terapeutyczne i rehabilitacyjne wyposaĪone są w nowoczesny, specjalistyczny sprzĊt, urządzenia zapewniające poprawĊ sprawnoĞci psychomotorycznej i pomoce dostosowane do
potrzeb i moĪliwoĞci dzieci niepeánosprawnych.
OĞrodek OpiekuĔczo-Rehabilitacyjny w Jadownikach Mokrych zapewnia
szeroki zakres nowoczesnych metod rehabilitacyjnych i terapeutycznych:
a) zabiegi z zakresu fizykoterapii:
– elektroterapia (galwanizacja, jonoforeza, elektrostymulacja, tonoliza, prądy diadynamiczne, interferencyjne, Träuberta, TENS),
– magnetoterapia,
– ultradĨwiĊki,
– Ğwiatáolecznictwo (laseroterapia, solux, lampa bio-V),
– ciepáolecznictwo (okáady cieplne),
– krioterapia,
– inhalacje,
– hydroterapia,
b) zabiegi z zakresu kinezyterapii:
– gimnastyka korekcyjna,
– gimnastyka ogólnie usprawniająca,
– gimnastyka lecznicza indywidualna w oparciu o nowoczesne metody dostosowane indywidualnie do pacjenta (NDT-Bobath, PNF),
– pionizacja i nauka chodu,
– üwiczenia w systemie bloczkowo-ciĊĪarkowym w UGUL-u,
– kinezjotaping,
– terapia manualna,
– masaĪ leczniczy,
c) ponadto:
– hipoterapiĊ,
– dogoterapiĊ,
– terapiĊ zajĊciową,
OĞrodek OpiekuĔczo-Rehabilitacyjny dla Dzieci i MáodzieĪy…
387
– konsultacje psychologiczne i logopedyczne,
– grupową rehabilitacjĊ spoáeczną.
OĞrodek peáni swą misjĊ poprzez nastĊpujące formy dziaáania:
– Dom Pomocy Spoáecznej dla Dzieci i MáodzieĪy Niepeánosprawnej Intelektualnie,
– turnusy rehabilitacyjne,
– Niepubliczną SzkoáĊ Podstawową Specjalną,
– Niepubliczne Gimnazjum Specjalne,
– Zakáad Rehabilitacji Leczniczej,
– PlacówkĊ OpiekuĔczo-Wychowawczą Wsparcia Dziennego
– OĞrodek Interwencji Kryzysowej,
– Centrum Hydroterapii.
Dom Pomocy Spoáecznej w Jadownikach Mokrych przeznaczony jest dla
dzieci i máodzieĪy z niepeánosprawnoĞcią intelektualną i ruchową wynikającą
z mózgowego poraĪenia dzieciĊcego, autyzmu, epilepsji i innych schorzeĔ neurologicznych.
W Placówce panuje ciepáa, rodzinna atmosfera sprzyjająca rozwojowi emocjonalnemu i duchowemu mieszkaĔców. Podopieczni uczestniczą w zajĊciach,
mających na celu nabycie podstawowych czynnoĞci samoobsáugowych, przygotowanie do szeroko rozumianego Īycia w spoáeczeĔstwie.
Prowadzona jest takĪe rehabilitacja lecznicza, hipoterapia oraz zajĊcia
w basenie. Rehabilitacja medyczna obejmuje szeroki zakres zabiegów i üwiczeĔ
realizowanych wg wskazaĔ lekarza, dostosowanych do indywidualnych potrzeb, stanu zdrowia i rodzaju schorzenia. MieszkaĔcy domu są w staáym kontakcie z psychologiem i logopedą, którzy dokonują diagnoz, udzielają porad
i prowadzą terapiĊ specjalistyczną.
ZaáoĪenia terapeutyczne i edukacyjne realizowane są poprzez wprowadzenie zajĊü doskonalących motorykĊ duĪą i maáą, udziaá w Īyciu spoáecznym
w formie organizowanych spotkaĔ integracyjnych.
Dom zapewnia warunki do realizacji potrzeb bytowych, opiekuĔczych,
wspomagających i edukacyjnych w sposób dostosowany do indywidualnych
moĪliwoĞci mieszkaĔców:
– wyĪywienie, utrzymanie czystoĞci, odzieĪ, obuwie oraz inne potrzeby
mieszkaĔców,
– caáodobową opiekĊ pielĊgniarską,
– dostĊp do lekarza pierwszego kontaktu oraz do lekarzy specjalistów.
Z podopiecznymi pracuje zespóá opiekuĔczo-terapeutyczny i medycznorehabilitacyjny:
– lekarz (pediatra, neurolog, specjalista rehabilitacji medycznej),
– rehabilitant,
– pielĊgniarki,
– opiekunki,
– terapeuta zajĊciowy,
388
Adriana Báaszczyk
– logopeda,
– psycholog,
– duszpasterz,
– pracownik socjalny,
– pedagog specjalny.
Turnusy rehabilitacyjne to dwutygodniowa forma kompleksowej rehabilitacji, organizowana przez oĞrodek przez caáy rok dla osób z nastĊpującymi schorzeniami:
– dysfunkcją narządu ruchu,
– upoĞledzeniem umysáowym,
– mózgowym poraĪeniem dzieciĊcym,
– chorobami ukáadu krąĪenia,
– schorzeniami ukáadu oddechowego,
– epilepsją,
– innymi schorzeniami neurologicznymi.
Celem turnusu jest ogólna poprawa psychofizycznej sprawnoĞci oraz rozwijanie umiejĊtnoĞci spoáecznych uczestników. OĞrodek zapewnia zakwaterowanie w komfortowych warunkach, peáne wyĪywienie z moĪliwoĞcią korzystania
ze specjalistycznej diety, caáodobową opiekĊ medyczną, indywidualny program
rehabilitacyjny, pedagogiczno-terapeutyczny oraz rekreacyjny.
Zespóá rehabilitacyjny tworzą:
– pielĊgniarka,
– fizjoterapeuci,
– hipoterapeuci,
– pedagodzy specjalni,
– lekarz specjalista,
– instruktorzy terapii zajĊciowej,
– psycholog,
– logopeda.
Niepubliczna Szkoáa Podstawowa Specjalna i Niepubliczne Gimnazjum
Specjalne to placówki przeznaczone dla dzieci z upoĞledzeniem umysáowym
w stopniu umiarkowanym, znacznym i gáĊbokim. Przystosowane są takĪe do
przyjmowania uczniów z niepeánosprawnoĞcią ruchową. Szkoáa realizuje obowiązujący ramowy program dla szkóá specjalnych w zakresie wáaĞciwym dla
tego typu placówek edukacyjnych i ma uprawnienia szkoáy publicznej.
Zadaniem placówki jest wszechstronna pomoc dzieciom i máodzieĪy niepeánosprawnej w ramach zajĊü zespoáowych oraz indywidualnych poprzez realizacjĊ funkcji wychowawczej, dydaktycznej, opiekuĔczej i rehabilitacyjnej.
Uczniowie oprócz obowiązkowych zajĊü edukacyjnych biorą udziaá w pozalekcyjnych formach aktywnego wypoczynku tj. dogoterapii, hipoterapii, nauce
páywania oraz w zajĊciach rekreacyjno-sportowych.
Szkoáa Podstawowa obejmuje:
OĞrodek OpiekuĔczo-Rehabilitacyjny dla Dzieci i MáodzieĪy…
389
– oddziaáy rewalidacyjno-wychowawcze, do których uczĊszczają dzieci
z upoĞledzeniem umysáowym w stopniu gáĊbokim. Liczba dzieci w grupie wynosi od 2 do 4,
– oddziaáy edukacyjno-terapeutyczne, do których uczĊszczają dzieci z upoĞledzeniem umysáowym w stopniu umiarkowanym i znacznym oraz z niepeánosprawnoĞcią sprzĊĪoną. Liczba dzieci w grupie od 6 do 8.
Gimnazjum obejmuje:
– oddziaáy edukacyjno-terapeutyczne, do których uczĊszczają dzieci z upoĞledzeniem umysáowym w stopniu umiarkowanym i znacznym oraz z niepeánosprawnoĞcią sprzĊĪoną. Liczba dzieci w grupie od 6 do 8.
ZajĊcia prowadzone są przez nauczycieli – specjalistów z zakresu: oligofrenopedagogiki, rewalidacji, psychologii, logopedii, tyflopedagogiki, surdopedagogiki i rehabilitacji.
Od 1 wrzeĞnia 2011 r. rozpoczĊáa dziaáalnoĞü Niepubliczna Szkoáa Przysposabiająca do Pracy przeznaczona dla absolwentów gimnazjum specjalnego.
Szkoáa posiada dwa mikrobusy, którymi dzieci dowoĪone są na zajĊcia.
Zakáad Rehabilitacji Leczniczej Ğwiadczy usáugi medyczne w ramach umowy
z Narodowym Funduszem Zdrowia. Mogą korzystaü z nich nieodpáatnie wszyscy
zainteresowani, posiadający skierowanie na zabiegi fizjoterapeutyczne od lekarza
specjalisty lub skierowanie do poradni rehabilitacyjnej od lekarza rodzinnego.
Istnieje równieĪ moĪliwoĞü wykupienia pakietu niezbĊdnych zabiegów.
Pracownicy Zakáadu to wykwalifikowana kadra, w skáad której wchodzą:
lekarze specjaliĞci rehabilitacji medycznej oraz rehabilitanci z tytuáem magistra.
Placówka oferuje nastĊpujące rodzaje ĞwiadczeĔ:
– porady lekarzy – specjalistów rehabilitacji medycznej,
– zabiegi z zakresu fizykoterapii,
– zabiegi z zakresu kinezyterapii.
Placówka OpiekuĔczo-Wychowawcza Wsparcia Dziennego skupia dzieci
pochodzące z najbliĪszego Ğrodowiska, które poszukują moĪliwoĞci ciekawego
spĊdzania wolnego czasu i rozwijania swoich zainteresowaĔ. ZajĊcia prowadzone są w godzinach popoáudniowych, piĊü razy w tygodniu.
NajwaĪniejszym celem realizowanym przez placówkĊ jest prowadzenie
dziaáalnoĞci Ğrodowiskowej na rzecz dziecka i rodziny. Wychowankowie mają
zapewnioną realizacjĊ szeregu potrzeb, które nie są w peáni zaspokajane w domu i szkole. Przygotowywani są do lepszego funkcjonowania w Ğrodowisku
spoáecznym poprzez:
– rozwijanie zaradnoĞci i umiejĊtnoĞci wspóádziaáania w grupie rówieĞniczej, rodzinie i spoáeczeĔstwie,
– udziaá w zajĊciach plastycznych, technicznych, muzycznych oraz kulinarnych,
– integracjĊ z osobami niepeánosprawnymi.
Podopieczni placówki mają moĪliwoĞü zjedzenia ciepáego posiáku, uzyskania fachowej pomocy w trudnoĞciach szkolnych oraz brania udziaáu w szeregu
390
Adriana Báaszczyk
kóáek zainteresowaĔ. W ksztaátowaniu osobowoĞci dzieci wychowawcĊ wspierają: pracownik socjalny, psycholog, logopeda i duszpasterz.
Urozmaiceniem codziennych zajĊü są organizowane przez oĞrodek ogniska,
imprezy integracyjne, kuligi oraz wycieczki, w których aktywnie biorą udziaá
nie tylko wychowankowie, ale takĪe ich rodziny.
OĞrodek Interwencji Kryzysowej dziaáa przy OĞrodku OpiekuĔczo-Rehabilitacyjnym Caritas Diecezji Tarnowskiej w Jadownikach Mokrych od grudnia 2006 r.
Jest placówką o zasiĊgu ponadgminnym dla powiatu tarnowskiego.
Oferta OĞrodka Interwencji Kryzysowej kierowana jest dla osób i rodzin
bĊdących ofiarami przemocy lub znajdującymi siĊ w innych sytuacjach kryzysowych (Ğmierü bliskiej osoby, utrata pracy, trudnoĞci wychowawcze, káopoty
maáĪeĔskie) – wszystkich tych, którzy przeĪyli zdarzenia zakáócające dotychczasowy sposób Īycia, których sytuacje trudne przerastają.
OĞrodek Interwencji Kryzysowej prowadzi dostĊpny caáą dobĊ 6-osobowy
Hostel.
W czasie powodzi, która nawiedziáa Jadowniki Mokre i okoliczne miejscowoĞci w 2010 r. OĞrodek Interwencji wáączyá siĊ wraz ze specjalistycznymi
sáuĪbami w organizowanie pomocy potrzebującym.
Centrum Hydroterapii powstaáo w 2006 r. Stanowi kompleks, skáadający siĊ
z basenu rehabilitacyjnego, wyposaĪonego w urządzenia do masaĪu wodnego,
kanaáu dla terapeutów, jacuzzi oraz nowoczeĞnie wyposaĪonej sauny.
Z basenu na co dzieĔ korzystają uczestnicy turnusów rehabilitacyjnych, dzieci
z Niepublicznej Szkoáy Specjalnej, Placówki OpiekuĔczo-Wychowawczej Wsparcia Dziennego i Domu Pomocy Spoáecznej. Na zajĊcia nauki páywania przyjeĪdĪają dzieci i máodzieĪ z pobliskich placówek. Basen peáni takĪe funkcjĊ rekreacyjną dla mieszkaĔców z okolicznych miejscowoĞci.
Nad bezpieczeĔstwem páywających czuwa wykwalifikowana kadra, a zajĊcia rehabilitacyjne w wodzie prowadzone są przez specjalistów.
9 maja 2003 r. oĞrodek otrzymaá od ks. abpa Józefa Kowalczyka i jego siostry, Marii Kowalczyk-SmoleĔ cenny dar – dom rodzinny, mieszczący siĊ
w przysióáku Jadownik Mokrych – DĊbowe Domy. Przekazanie ojcowizny odbyáo siĊ w obecnoĞci ks. bpa tarnowskiego Wiktora Skworca, notariusza Zofii
RzeĨniewskiej, ofiarodawców oraz dyrektora oĞrodka.
W pobliĪu domu znajduje siĊ figura Matki Boskiej Fatimskiej ufundowana
w darze wdziĊcznoĞci ks. abpowi J. Kowalczykowi przez mieszkaĔców Jadownik. Lokalną tradycją staáy siĊ cykliczne pielgrzymki parafian do tego miejsca
od maja do paĨdziernika 13 dnia miesiąca.
W 2007 r. powstaáo tzw. ranczo, czyli obiekt mieszczący grill otwarty, pomieszczenie z kominkiem oraz zaplecze sanitarne. Ranczo wykorzystywane jest
na plenerowe spotkania integracyjne.
Izba PamiĊci zostaáa poĞwiĊcona 28 sierpnia 2008 r. przez ks. abpa Józefa
Kowalczyka, ówczesnego nuncjusza apostolskiego w Polsce. àączy ona dotychczasową dziaáalnoĞü charytatywną OĞrodka z miejscem upamiĊtniającym
OĞrodek OpiekuĔczo-Rehabilitacyjny dla Dzieci i MáodzieĪy…
391
osobĊ Ojca ĝwiĊtego oraz posáugĊ ks. abpa Józefa Kowalczyka. Jest równieĪ
materialnym znakiem skáadanego im hoádu za wszystko, co uczynili osobom
niepeánosprawnym.
Izba PamiĊci skáada siĊ z dwóch czĊĞci. W górnej kondygnacji zgromadzono pamiątki związane z osobą bá. Jana Pawáa II. WĞród eksponatów znajdują siĊ
m. in. sutanna, narty papieskie oraz inne osobiste przedmioty. W muzeum
zgromadzono równieĪ bogatą korespondencjĊ miĊdzy nuncjuszem a Ojcem
ĝwiĊtym, medale wybite z okazji kolejnych lat pontyfikatu Jana Pawáa II, okolicznoĞciowe monety oraz bogatą spuĞciznĊ pisarską Karola Wojtyáy.
W dolnej kondygnacji muzeum zostaáy zebrane pamiątki związane z Īyciem
i posáugą ks. abpa Józefa Kowalczyka. WĞród wielu ciekawych eksponatów
znajdują siĊ liczne pamiątki związane z udziaáem w podróĪach zagranicznych
z Janem Pawáem II, dokumenty związane z pracą ks. J. Kowalczyka w Watykanie – zarówno w sekretariacie synodu biskupów, jak i sekcji polskiej Sekretariatu Stanu. Kolejne eksponaty pochodzą z okresu wypeániania misji nuncjusza
apostolskiego w Polsce, a takĪe upominki ofiarowane przez ambasadorów róĪnych paĔstw, z którymi wspóápracowaá jako dziekan korpusu dyplomatycznego.
Jedna z gablot zawiera dokumenty związane z reorganizacją struktur administracyjnych KoĞcioáa w Polsce, którego Nuncjusz byá autorem.
W pawilonie, oprócz Izby PamiĊci, mieĞci siĊ dom czasowego pobytu dla
pacjentów oĞrodka.
Na zewnątrz muzeum, w kruĪgankach, wyeksponowano zdjĊcia przedstawiające historiĊ Jadownik Mokrych, szczególnie tragiczne dzieje wojenne, jak
np. operacja pn. „Akcja III Most”. Wykorzystane są takĪe zdjĊcia ukazujące
Īycie i posáugĊ ks. abpa Józefa Kowalczyka. Znajduje siĊ tam równieĪ amfiteatr, w którym odbywają siĊ wystĊpy dzieci z oĞrodka.
Od wrzeĞnia 2011 r. przy oĞrodku funkcjonuje sala terapeutycznoinhalacyjna, grota solna.
Dobroczynne dziaáanie soli, znane jest od dawna. Naturalna sól posiada
komplet mikroelementów gwarantujący powstanie w grocie solnej specyficznego mikroklimatu. Czyste, zjonizowane, powietrze odprĊĪa i wspomaga leczenie
wielu chorób.
Specjalny system podgrzewania i wentylacji Ğcian solnych sprawia, Īe sól
paruje, jonizując ujemnie powietrze oraz nasycając je cennymi dla zdrowia
biopierwiastkami. Seans relaksacyjno-inhalacyjny odbywa siĊ w atmosferze
caákowitego wyciszenia, z wykorzystaniem muzykoterapii i Ğwiatáoterapii.
Energiczny rozwój oĞrodka w ciągu minionych 11 lat, jest owocem wytĊĪonej pracy wykwalifikowanego zespoáu ponad stu osób, który tworzą: rehabilitanci, pedagodzy, lekarze, pielĊgniarki, psycholodzy, logopedzi, hipoterapeuci,
dogoterapeuci, instruktorzy terapii zajĊciowej, opiekunki osób niepeánosprawnych, pracownicy administracyjno-biurowi, pracownicy gospodarczy. Wszyscy
oni na co dzieĔ swoją ofiarną sáuĪbą Ğwiadczą pomoc niepeánosprawnym, chorym oraz znajdującym siĊ w potrzebie. Wypeániają tym samym wezwanie Ojca
392
Adriana Báaszczyk
ĝwiĊtego Jana Pawáa II do wraĪliwoĞci na ludzkie cierpienie i czynnie realizują
chrzeĞcijaĔską wyobraĨniĊ miáosierdzia.
Dane
Liczba osób na turnusie
rehabilitacyjnym
Liczba studentów odbywających
praktyki
Liczba osób na staĪu
Liczba porad lekarskich
udzielonych w Zakáadzie
Rehabilitacji Leczniczej
Liczba pacjentów Dziaáu
Fizjoterapii
Liczba zabiegów wykonanych
w Zakáadzie Rehabilitacji
Leczniczej
Liczba podopiecznych Placówki
OpiekuĔczo –Wychowawczej
Wsparcia Dziennego
Liczba uczniów Niepublicznej
Szkoáy Specjalnej
Liczba oddziaáów rewalidacyjno
–wychowawczych
w Szkole Podstawowej
Liczba dzieci uczĊszczających
na lekcje páywania w ramach
umów ze szkoáami
Liczba porad udzielonych
ofiarom przemocy lub innych
sytuacji kryzysowych
Liczba osób korzystających
z telefonu zaufania
w OĞrodku Interwencji
Kryzysowej
Liczba rodzin korzystających
z OĞrodka Interwencji
Kryzysowej
Liczba osób korzystających
z hostelu OIK
Liczba pracowników
wykonujących powyĪsze zadania
2010
2009
2008
2007
2006
805
956
1020
945
788
251
215
194
180
235
9
12
8
1
0
1356
1169
1241
1168
1488
1749
1890
1583
1149
1118
59123
55436
54210
44020
48550
23
24
24
30
30
41
41
39
38
37
4
4
4
4
3
220
260
260
260
90
290
237
217
167
13
22
24
23
22
10
65
49
26
18
6
70
20
21
22
1
107
100
100
88
84
OĞrodek OpiekuĔczo-Rehabilitacyjny dla Dzieci i MáodzieĪy Niepeánosprawnej Caritas Diecezji Tarnowskiej
33-270 Jadowniki Mokre 340,
tel./fax. 14-644-13-03,
e-mail: [email protected]
Urszula Mróz
HOSPICJUM I DOM POMOCY SPOàECZNEJ
ĝW. BR. ALBERTA W DĄBROWIE TARNOWSKIEJ
1. Historia
Hospicjum Ğw. Brata Alberta w Dąbrowie Tarnowskiej powstaáo z inicjatywy ks. praáata Józefa Poremby, proboszcza dąbrowskiej parafii, który byá
równieĪ budowniczym placówki. W roku kanonizacji Brata Alberta Chmielowskiego (1989), ks. Praáat zakáada Stowarzyszenie Pomocy ĝwiĊtego Brata Alberta (prezesem zostaá wybrany Pan Marian Nalepka – nauczyciel Liceum
Ogólnoksztaácącego), którego zasadniczym celem byáy starania, aby w parafii
zostaá wybudowany dom opieki dla ludzi nieuleczalnie chorych. Propozycja
budowy takiego domu spotkaáa siĊ z bardzo Īyczliwym przyjĊciem ze strony
Kurii Diecezjalnej. Pozytywna opinia ks. bpa Piotra Bednarczyka, ks. bpa Józefa Gucwy i Kanclerza Kurii ks. Jana Rzepy zamknĊáa siĊ w sáowach, Īe w diecezji nie ma takiego domu, a inwestycja ta bĊdzie inwestycją Caritas Diecezji
Tarnowskiej.
Po opracowaniu projektu przez inĪ. Jacka SumarĊ i zatwierdzeniu go przez
wáadze administracyjne, rozpoczĊto gromadzenie funduszy na budowĊ obiektu.
Stowarzyszenie Pomocy Ğw. Brata przygotowaáo cegieáki, które za pozwoleniem ordynariusza ks. bpa Józefa ĩyciĔskiego i ĪyczliwoĞci ksiĊĪy proboszczów, rozprowadzaáo w parafiach caáej diecezji (okoáo 180 parafii przyjĊáo pozytywnie tĊ akcjĊ Caritas). Stowarzyszenie organizowaáo równieĪ w tym celu
inne akcje, m.in. festyny charytatywne i bale sylwestrowe. Ks. praáat zwracaá
siĊ takĪe z proĞbą o pomoc do rodaków mieszkających w Chicago i Nowym
Jorku. Jego dwukrotny wyjazd do Stanów Zjednoczonych w roku 1990 i 1997
zaowocowaá zaáoĪeniem Stowarzyszenie Pomocy Ğw. Brata Alberta w Chicago,
któremu przewodniczyá Ryszard Siepiora, ks. Andrzej JeĪ, Jan Jaworski i Krystyna Ryczek. Stowarzyszenie to, wspomagane przez Klub Dąbrowa Tarnowska
rozprowadzaáo cegieáki wĞród Polonii zbierając fundusze na budowane dzieáo.
RównieĪ Polonia w Sydney i w innych oĞrodkach w Australii wspomogáa budowanie hospicjum przekazując ofiary na ten cel podczas rekolekcji wielkopostnych gáoszonych przez ks. praáata PorembĊ. W gronie gáównych darczyĔców wyróĪnili siĊ: ks. praáat Zygmunt Zimowski pochodzący z Kupienina
(obecnie przewodniczący Papieskiej Rady ds. Duszpasterstwa SáuĪby Zdrowia
URSZULA MRÓZ, dyrektor Hospicjum i Domu Pomocy Spoáecznej Ğw. Brata Alberta
w Dąbrowie Tarnowskiej.
394
Urszula Mróz
w Rzymie) jako fundator windy osobowej, Helena Stamarska z USA jako fundatorka hospicyjnej kaplicy, Olimpia Wáoch z Dąbrowy Tarnowskiej oraz amerykaĔska i australijska Polonia. WĞród dobroczyĔców nie sposób pominąü wolontariuszy z MiĊdzynarodowej Organizacji Charytatywnej IBO, wspierającej
budowy charytatywne z siedzibą w Nijmegen w Holandii, którzy przez kilka
kolejnych wakacji ofiarnie pracowali przy wykopach i wznoszeniu fundamentów, grono przyjacióá z parafii Ğw. Józefa wraz z ks. proboszczem Janem Albertem z Arnhem w Holandii oraz wielu bezimiennych ludzi z Dąbrowy Tarnowskiej i okolic, którzy przez siedem lat swoją pracą, ofiarą i modlitwą wspierali
budowĊ powstającej instytucji. BudowĊ hospicjum, która trwaáa blisko 7 lat,
rozpoczĊto w 1991 r. Pomimo szeregu ogromnych trudnoĞci oraz ciągáego braku Ğrodków (hospicjum powstawaáo wyáącznie z ofiar wiernych), prace budowlane zakoĔczono pod koniec 1998 r.
Doniosáym wydarzeniem w tym okresie byáo wmurowanie kamienia wĊgielnego poĞwiĊconego przez Ojca ĝwiĊtego Jana Pawáa II (15 sierpnia 1990 r.
w Castel Gandolfo), w dniu 27 czerwca 1993 r., w czasie jubileuszu 600-lecia
parafii i 300-lecia nadania praw miejskich Dąbrowie Tarnowskiej, z udziaáem
nuncjusza apostolskiego ks. abpa Józefa Kowalczyka, ks. bpa ordynariusza
Józefa ĩyciĔskiego oraz ks. bpa polowego WP Leszka Gáodzia.
Projektu nie udaáo siĊ zrealizowaü wedáug pierwotnych zamierzeĔ (miaá
powstaü obiekt na planie czworoboku, na okoáo sto szeĞüdziesiąt miejsc).
Z braku funduszy ograniczono siĊ do wybudowania jednego budynku mieszczącego siedemnaĞcie áóĪek dla chorych hospicjum i trzydzieĞci trzy miejsca
dla przewlekle chorych pensjonariuszy Domu Pomocy. Przed ukoĔczeniem prac
budynek zostaá przekazany Caritas Diecezji Tarnowskiej.
PoĞwiecenia kaplicy dokonaá ks. bp ordynariusz Wiktor Skworc 29 sierpnia
1998 r. przy wspóáudziale fundatorów, licznych kapáanów, przedstawicieli
wáadz i rzeszy wiernych.
28 grudnia 1998 r. dyrektor Caritas Diecezji Tarnowskiej, ks. Antoni Mikrut, wydanymi aktami erekcyjnymi powoáaá do istnienia Hospicjum Ğw. Brata
Alberta, którego celem jest sprawowanie opieki medycznej, psychologicznej,
duchowej, religijnej i spoáecznej nad osobami chorymi gáównie na chorobĊ
nowotworową, w jej zaawansowanej, koĔcowej fazie oraz Dom Pomocy Spoáecznej Ğw. Brata Alberta, którego zadaniem jest Ğwiadczenie usáug opiekuĔczych wobec osób starszych, przewlekle chorych, niepeánosprawnych.
FunkcjĊ dyrektora placówek Caritas otrzymaáa od ks. bpa ordynariusza Urszula Mróz, nominacjĊ na kapelana hospicjum i DPS otrzymaá ks. praáat Józef
Poremba.
Hospicjum i Dom Pomocy Spoáecznej…
395
2. Istota opieki hospicyjnej
Istota opieki hospicyjnej ma swoje Ĩródáo w ewangelicznej przypowieĞci
o miáosiernym Samarytaninie (àk 10,30-35). PrzypowieĞü ta pokazuje nam
wyraĨnie, jaki powinien byü nasz stosunek do cierpiącego czáowieka. Nie wolno
nam go mijaü, przechodziü obojĊtnie obok. Byü dobrym hospicjantem, to byü
prawdziwym Samarytaninem – to zatrzymaü siĊ przy cierpieniu drugiego czáowieka, jakiekolwiek ono by nie byáo. Nie chodzi tu bynajmniej o zatrzymanie
z ciekawoĞci, ale o gotowoĞü pomocy. Trzeba wewnĊtrznej dyspozycji serca,
aby zobaczyü chorego i wzruszyü siĊ. Nie moĪna jednak na tym poprzestaü.
Wzruszenie i wspóáczucie, muszą przerodziü siĊ w dziaáanie. Cierpiącemu
czáowiekowi trzeba pomóc i to pomóc skutecznie, dlatego jeĪeli jest taka koniecznoĞü, trzeba nawet dopáaciü. Bardzo istotne jest równieĪ, aby umieü zaangaĪowaü innych do pomocy, bo jedna osoba moĪe nie daü rady.
Istota opieki hospicyjnej czerpie równieĪ wiele z postawy Maryi stojącej
pod krzyĪem swojego Syna. Jej postawa, pozornie bierna, obrazuje najdoskonalej to, co wyraĪa gáĊbia sáowa „towarzyszenie”. Maryja mĊĪnie „staáa”, oddając
siebie i przyjmując do swego serca ogrom cierpienia Jezusa. BezradnoĞü wobec
tego, co siĊ dziaáo, nie staáa siĊ dla niej tragedią. Ona rozumiaáa, Īe tak trzeba,
poniewaĪ taka jest cena zbawienia czáowieka i we wszystkim zgadzaáa siĊ
z wolą Boga.
Podobnie i ludzie hospicjum starają siĊ trwaü przy umierającym czáowieku,
nie odchodząc od niego, nie uciekając siĊ do niepotrzebnego juĪ w tym momencie dziaáania czy zbĊdnej krzątaniny, które czĊsto wypáywają z poczucia wáasnej niemoĪnoĞci i lĊku przed trudem towarzyszenia.
Oni chcą trwaü, ofiarując ciepáo swoich rąk, bezinteresowną miáoĞü i „pozwolenie” na odejĞcie, bo rozumieją, Īe Īycie czáowieka wraz ze Ğmiercią nie
koĔczy siĊ, lecz jedynie zmienia, a hospicjum nie jest „umieralnią”, lecz goĞcinnym miejscem przechodzenia w inny wymiar Īycia czáowieka.
3. Zasady opieki hospicyjnej
Dziaáający dziĞ tak prĊĪnie w caáym Ğwiecie ruch hospicyjny odsáania problem Ğmierci czáowieka i pomaga godnie przeĪywaü ostatni etap ludzkiego Īycia.
Czyni to poprzez áagodzenie cierpienia, które przecieĪ nie jest wartoĞcią
samą w sobie, uĪywając wszelkich moĪliwych Ğrodków medycznych i farmaceutycznych oraz towarzyszenie umierającemu czáowiekowi aĪ do chwili odejĞcia z tego Ğwiata.
Aby czyniü to moĪliwie najlepiej, opieka hospicyjna opiera siĊ na podstawowych zasadach:
a) ukierunkowanie na leczenie objawów (ból, wymioty, dusznoĞü, depresja, odwodnienie, zaparcia itp.) Chodzi o to, aby zminimalizowaü je do
396
Urszula Mróz
granic moĪliwoĞci w sposób, który pozwala zachowaü przytomnoĞü
i Ğwiadome przeĪywanie ostatniego okresu Īycia;
b) traktowanie pacjenta jako osoby, a nie jednostki chorobowej, co áączy
siĊ nierozerwalnie z:
– zapewnieniem warunków socjalno-bytowych godnych czáowieka oraz
moĪliwoĞcią wspóáudziaáu chorego w leczeniu, poprzez decydowanie o ksztaácie i zakresie opieki;
– zachowaniem prawa do wáasnych poglądów i ochrony wáasnej toĪsamoĞci;
– zachowaniem prawa do Īycia (opieka hospicyjna alternatywą dla eutanazji);
– zachowaniem prawa do Ğmierci (chodzi o moĪliwoĞü zrezygnowania z leków lub bezcelowych zabiegów diagnostycznych czy interwencyjnych, których
dziaáanie jedynie przedáuĪa bolesny proces umierania np. reanimacja);
c) objĊcie opieką równieĪ najbliĪszej rodziny chorego tak podczas trwania
choroby, jak i w okresie Īaáoby po jego odejĞciu (chodzi o umiejĊtnoĞü
wysáuchania, wyjaĞnienia, towarzyszenie, fachową serdeczną rozmowĊ);
d) wáączaniu w opiekĊ nad chorym jego rodziny, nie tylko dlatego, Īe
opieka ta jest jej obowiązkiem moralnym. PomoĪe im to, a zwáaszcza
dzieciom, oswoiü siĊ z rzeczywistoĞcią umierania. Umieranie jest bowiem naturalną i nieodzowną czĊĞcią Īycia kaĪdego czáowieka;
e) opiekĊ nad chorym sprawuje zespóá ludzi wzajemnie siĊ wspierających
i uzupeániających, w skáad którego wchodzą: lekarze, pielĊgniarki, kapáan, psycholog, rehabilitant, pracownik socjalny i wolontariusz niemedyczny;
f) opieka jest towarzyszeniem, a wiĊc jest opieką ciągáą, sprawowaną niezaleĪnie od tego czy pacjent przebywa w domu, w szpitalu czy hospicjum stacjonarnym; (dotyczy Hospicjum Domowego).
Wymienione zasady mają na celu przede wszystkim ograniczyü do minimum tzw. „ból totalny”, którego doĞwiadcza w szczególny sposób czáowiek
chory na nowotwór.
Ból ten, zwany inaczej „wszechogarniającym”, zwraca uwagĊ nie tylko na
cierpienie fizyczne. W równej mierze akcentuje cierpienia w wymiarze emocjonalnym, spoáecznym i duchowym.
Musimy mieü ĞwiadomoĞü niezmiernie trudnej sytuacji osób chorych i ich
najbliĪszego otoczenia i musimy poszukiwaü róĪnych sposobów zaradzania ich
potrzebom. „PomóĪ mi”, „wysáuchaj mnie”, „zostaĔ ze mną” – gáówne Īyczenia
osób chorych nieuleczalnie sformuáowane przez Cicely Saunders, mające Ĩródáo
w ogromnym poczuciu samotnoĞci, nieuĞmierzonym bólu i wraĪeniu utraty godnoĞci ludzkiej. Wychodzenie im naprzeciw to zadanie ludzi hospicjum.
Hospicjum i Dom Pomocy Spoáecznej…
397
4. Informacja o placówkach
1) Hospicjum Ğw. Brata Alberta w Dąbrowie Tarnowskiej.
Zakres dziaáalnoĞci:
Holistyczna opieka medyczna nad osobami chorymi bĊdącymi w koĔcowej
fazie, niepoddającej siĊ leczeniu przyczynowemu choroby, gáównie choroby
nowotworowej.
Udzielana pomoc skupia siĊ przede wszystkim na:
– leczeniu objawów choroby (ból, dusznoĞü, wymioty itd.),
– pielĊgnacji,
– pomocy psychologicznej i duszpasterskiej,
– rehabilitacji,
– pomocy w zakresie spraw socjalnych,
– towarzyszeniu i trwaniu do koĔca przy chorym w trudnej chwili odchodzenia do wiecznoĞci,
– wspieraniu rodzin w przeĪywaniu czasu choroby i Ğmierci swoich najbliĪszych, a takĪe w trudnych chwilach Īaáoby (organizowane Spotkania Rodzin Osieroconych).
Dla pacjenta pobyt w hospicjum jest nieodpáatny
TrzynaĞcie lat dziaáalnoĞci hospicjum to:
– 17 áóĪek caáodobowej opieki stacjonarnej,
– 25 zatrudnionych wykwalifikowanych pracowników: lekarze, pielĊgniarki, rehabilitant, pracownik socjalny, psycholog, kapelan, pokojowe, prac. administracji oraz pracownicy gospodarczy,
– 1 998 objĊtych opieką chorych,
– 343 200 wykonanych iniekcji,
– 41 600 podáączonych kroplówek,
– 85 800 opatrzonych ran,
– 5 940 zaáoĪonych wenflonów i wkáuü centralnych,
– 13 200 porad psychologa,
– 112 SpotkaĔ Rodzin Osieroconych,
– 245 wieczornic, akademii, spektakli, spotkaĔ,
– 920 Studentów PWSZ Wydziaá PielĊgniarski odbyáo praktyki zawodowe,
– 130 wolontariuszy zaangaĪowanych w opiekĊ nad chorymi,
– 8 festynów charytatywnych dla hospicjum.
398
Urszula Mróz
2) Dom Pomocy Spoáecznej Ğw. Brata Alberta w Dąbrowie Tarnowskiej
Zakres dziaáalnoĞci:
Zapewnienie przewlekle chorym osobom (mieszkaĔcom domu), caáodobowej opieki kompleksowej oraz zaspokojenie ich niezbĊdnych potrzeb bytowych,
zdrowotnych, religijnych i spoáecznych poprzez:
– dobre warunki mieszkalne (pokoje 1- i 2-osobowe wyposaĪone w meble, sprzĊt oraz poĞciel),
– caáodobową opiekĊ pielĊgniarską,
– usprawnianie ruchowe pod opieką rehabilitanta, przy pomocy sprzĊtu
rehabilitacyjnego oraz fizjoterapii,
– róĪnorodne formy zajĊü terapeutycznych w Ğwietlicy terapii zajĊciowej,
– uáatwienie dostĊpu do kultury, oĞwiaty i rekreacji, (organizacja wycieczek,
wieczornic, akademii, koncertów itp., dostĊp do prasy oraz ksiąĪek),
– zapewnienie opieki duszpasterskiej: codzienna Msza Ğw. w kaplicy domu z moĪliwoĞcią wysáuchania w pokojach (wyposaĪenie w radiowĊzeá), organizacja róĪnych naboĪeĔstw, moĪliwoĞü rozmowy z kapáanem, zapewnienie warunków godnego umierania, a w razie Ğmierci organizacja pogrzebu.
TrzynaĞcie lat dziaáalnoĞci Domu Pomocy Spoáecznej to:
– 33 áóĪka caáodobowej opieki stacjonarnej,
– 34 zatrudnionych wykwalifikowanych pracowników: pielĊgniarki, rehabilitant, pracownik socjalny, psycholog, kapelan, opiekunki, pokojowe, kierowca,
pracownicy administracji oraz pracownicy gospodarczy,
– 111 osób objĊtych opieką przewlekle somatycznie chorych,
– 72 200 wykonanych iniekcji,
– 23 800 opatrzonych ran,
– 1 200 porad psychologa,
– 11 150 wizyt lekarza POZ,
– 39 200 zabiegów rehabilitacji i fizjoterapii,
– 240 wieczornic, akademii, spektakli, spotkaĔ,
– 20 máodocianych pracowników zdobyáo zawód Kucharz Maáej Gastronomii,
– 118 studentów i sáuchaczy odbyáo praktyki z zakresu pracy socjalnej oraz
opiekuna osoby niepeánosprawnej,
– 120 wolontariuszy pomagaáo w opiece nad pensjonariuszami.
Hospicjum i Dom Pomocy Spoáecznej…
399
5. WaĪniejsze wydarzenia
1 kwietnia 1999 r. rozpoczĊcie dziaáalnoĞci, przyjĊcie pierwszych podopiecznych do placówek.
Maj 1999 r. I Spotkanie Rodzin Osieroconych. Spotkania modlitewnowspierające dla rodzin zmaráych pacjentów. (Od 2004 r. wprowadzono staáy
termin spotkaĔ – kaĪda pierwsza sobota miesiąca o godzinie 10.00). Do tej pory
áącznie w spotkaniach wziĊáo udziaá kilkanaĞcie tysiĊcy osób osieroconych.
CzĊĞü z nich przyjeĪdĪa systematycznie od kilku lat. KaĪdego roku na spotkanie
w pierwszą sobotĊ miesiąca listopada są zapraszane rodziny wszystkich, którzy
odeszli do wiecznoĞci w Hospicjum i Domu Pomocy w mijającym roku.
16 czerwca 1999 r. Wspólny udziaá podopiecznych i pracowników w uroczystoĞciach papieskich w Starym Sączu (VI pielgrzymka Ojca ĝwiĊtego Jana
Pawáa II do ojczyzny, kanonizacja bá. Kingi).
StyczeĔ 2000 r. I spotkanie opáatkowe pracowników z udziaáem dyrekcji
Caritas Diecezji Tarnowskiej, wáadz samorządowych miasta i powiatu oraz
przedstawicieli innych instytucji wspóápracujących i wspomagających naszą
dziaáalnoĞü. Spotkania kontynuowane są nadal w formie spotkania wigilijnego
w kaĪdą WigiliĊ BoĪego Narodzenia.
11 lutego 2000 r. I uroczystoĞü z okazji ĝwiatowego Dnia Chorego z udziaáem ks. bpa ordynariusza Wiktora Skworca (Msza Ğw., udzielanie sakramentu
chorych, agapa).
Maj 2000 r. I spotkanie pracowników i podopiecznych z diakonami WSD
w Tarnowie poprzedzone prelekcją o idei i zasadach opieki hospicyjnej. Spotkania są kontynuowane nieprzerwanie do tej pory. Diakoni, juĪ jako neoprezbiterzy, przyjeĪdĪają ponownie, aby odprawiü MszĊ Ğw. w hospicyjnej kaplicy
i udzieliü naszej wspólnocie prymicyjnego báogosáawieĔstwa.
Listopad 2000 r. Rok Jubileuszowy przebiegający pod hasáem: „Z Maryją
wielbimy Boga w Trójcy ĝwiĊtej”. Wyjątkowe spotkanie Rodzin Osieroconych
(rodziny osób zmaráych w hospicjum w caáym 2000 r.) w koĞciele parafialnym
w Dąbrowie Tarnowskiej. KoĞcióá pw. NajĞwiĊtszej Marii Panny Szkaplerznej
byá jednym z 18 koĞcioáów diecezji, do których przywiązany byá specjalny odpust jubileuszowy.
Luty 2001 r. Początki posáugiwania wolontariuszy. W okresie 14-letniej
dziaáalnoĞci posáugĊ wolontariusza Hospicjum i DPS Ğw. Brata Alberta peániáo
kilkaset osób – gáównie uczniów miejscowych i okolicznych szkóá. Najbardziej
zaangaĪowani to uczniowie Zespoáu Szkóá Ponadgimnazjalnych nr 1 w Dąbrowie Tarnowskiej z opiekunami – Panią Barbarą Irla, Panią Maágorzatą Ziobro
oraz ks. Henrykiem Koáodziejem, Zespoáu Szkóá Ponadgimnazjalnych nr 2
w Dąbrowie Tarnowskiej z opiekunem Panią Zofią Rzepecką, Gimnazjum
w Lisiej Górze z opiekunami: Panią Bernadetą Kolasa oraz Panią ElĪbietą Huczek. Szkolne Koáo PCK przy Gimnazjum nr 1 Dąbrowie Tarnowskiej z opiekunami: Panią Haliną Barabasz i Panią Katarzyną Wójcik. PracĊ wolontariuszy
400
Urszula Mróz
zawsze poprzedza kilka spotkaĔ wprowadzających oraz uroczyste przyrzeczenie
w kaplicy podczas Eucharystii záoĪone w obecnoĞci ks. kapelana.
Z karty etycznej wolontariusza:
1. BĊdĊ sumiennie speániaü wszystkie zadania związane z przyjĊtą rolą.
2. Nie bĊdĊ skáadaü obietnic, których nie jestem w stanie speániü.
3. Zachowam dyskrecjĊ, bĊdĊ unikaü zachowaĔ, które mogą byü Ĩle zrozumiane.
4. Wykorzystam szansĊ poznania i nauczenia siĊ nowych rzeczy od innych
osób.
5. Nie bĊdĊ krytykowaü rzeczy i spraw, których nie rozumiem.
6. BĊdĊ osobą, na której moĪna polegaü.
7. BĊdĊ siĊ chĊtnie uczyü, poniewaĪ nauka jest nieodáączną czĊĞcią kaĪdej
pracy.
8. ZrobiĊ wszystko, aby byü jak najlepszym wolontariuszem.
„Oby Bóg mógá posáuĪyü siĊ moimi wysiákami dla swojego dzieáa. Nie ja,
lecz Bóg we mnie” (Dag Hammarskjöld).
„Pomimo wszystko
Czáowiek jest nierozumny i egocentryczny
niewaĪne: i tak go kochaj!
ChciaábyĞ zrobiü coĞ wspaniaáego, ale inni Ĩle oceniają twoje intencje
niewaĪne: i tak zrób to!
Wypeániając swe obowiązki znajdziesz faászywych przyjacióá i prawdziwych nieprzyjacióá
niewaĪne: wypeániaj je i tak!
Dobro, które czynisz, jutro jest zapomniane
niewaĪne: czyĔ tak dalej!
UczciwoĞü, szczeroĞü, przejrzystoĞü, czynią ciĊ sáabym i bezbronnym
niewaĪne: nadal bądĨ uczciwy i szczery!
To, co budujesz od lat, moĪe byü zniszczone w jednym momencie
niewaĪne: i tak buduj dalej!
Pomagasz ludziom, a oni tego nie zauwaĪają
niewaĪne: pomagaj im nadal!
Pragniesz oddaü to, co w tobie najlepsze, a inni zniewalają ciĊ i odrzucają
niewaĪne: nieustannie dawaj to, co w tobie najcenniejsze!”
(Matka Teresa z Kalkuty)
26 maja 2001 r. Peregrynacja Obrazu Matki BoĪej Jasnogórskiej w parafiach diecezji tarnowskiej, godzinny „postój” Cudownego Obrazu w samochodzie, na pochylni budynku. Zawierzenie hospicjum Matce BoĪej Jasnogórskiej
przez dyrektora placówek.
Hospicjum i Dom Pomocy Spoáecznej…
401
„Maryjo-Matko Boga i Matko kaĪdego z nas. Stajemy przed Twoim obliczem a Ty peána dobroci, miáoĞci i miáosierdzia patrzysz w nasze serca. Tyle
w nich trosk, smutku, naszej ludzkiej bylejakoĞci. Nasza miáoĞü do Boga i do
czáowieka taka marna…. Maryjo przez Twoją dobroü i miáoĞü proszĊ – ratuj nas
od egoizmu, od poddawania siĊ rozpaczy, od buntu przeciwko woli Boga. PomóĪ abyĞmy zawsze byli Twoimi dzieümi.
Tobie Maryjo zawierzam nas wszystkich. Tych, których spodobaáo siĊ Panu
doĞwiadczyü cierpieniem oraz tych, których porwaáa Miáosierna MiáoĞü i chcą
im sáuĪyü na miarĊ wáasnych siá.
Maryjo proszĊ, otaczaj nas nieustannie Twoją opieką. Obdarz nas Twoja
dobrocią, abyĞmy poprzez dobroü naszych serc zasáuĪyli na Niebo. ProszĊ –
przez Twoją pokorĊ i bezgraniczną ufnoĞü – naucz nas zawsze wypowiadaü
Bogu fiat – niech siĊ stanie – niech siĊ stanie Twoja wola BoĪe w moim Īyciu,
moim cierpieniu, w moim niepowodzeniu. Przez Twoją bezgraniczną MiáoĞü,
pomóĪ nam kochaü kaĪdego czáowieka tak jak Ty kochaáaĞ Jezusa Chrystusa,
tak jak Ty nas kochasz – bezwarunkowo i wiernie. Maryjo zawsze wierna, wybáagaj nam áaskĊ, abyĞmy byli zawsze wierni Bogu w Trójcy ĝwiĊtej Jedynemu,
abyĞmy zawsze byli wierni Tobie.
Maryjo peána áaski – bądĨ przy nas w kaĪdej Īycia chwili i ubogacaj nas,
abyĞmy podoáali w naszemu powoáaniu, w naszej sáuĪbie czáowiekowi, abyĞmy
umieli áączyü nasze cierpienia, samotnoĞü czy ból, z krzyĪem Twojego Syna.
AbyĞmy umieli ofiarowaü je dla zbawienia wszystkich ludzi na caáym Ğwiecie.
Spraw niech zawsze w naszych sercach brzmią Twoje sáowa: „UczyĔcie, co
wam mówi Syn” i wspomagaj, aby nasza wiara i miáoĞü nigdy nie koĔczyáa siĊ na
sáowach, ale okazywaáa siĊ w czynach miáosierdzia wobec drugiego czáowieka.
Matko Miáosierdzia w tym szczególnym miejscu zawierzamy Tobie dusze
wszystkich zmaráych w Hospicjum. Niech ogrom ich cierpienia bĊdzie dla nich
bramą do wiecznej radoĞci z Tobą. Wszystkich osieroconych: rodziców, dzieci,
maáĪonków, uchroĔ przed rozpaczą, ukazuj im Zmartwychwstaáego Syna i pomóĪ zrozumieü, Īe Ğmierü jest jedynie przejĞciem do prawdziwego Īycia – Īycia
w Bogu.
Maryjo w ciszy naszych serc jeszcze raz zawierzamy siĊ Tobie. Nasze ciaáa
i dusze Nasze serca i wszystko to, co w nich najdroĪsze…. Spraw, abyĞmy byli
godnym narzĊdziem Twojego Syna i Twoim w zbawianiu Ğwiata i ukazywaniu
mu Chrystusowej MiáoĞci”.
9-10 sierpnia 2002 r. Ogólnopolskie Spotkanie Forum Ruchu Hospicyjnego
z udziaáem przedstawicieli 39 hospicjów z caáej Polski. Spotkanie szczególne –
Polski Ruch Hospicyjny zgromadziá siĊ u stóp Miáosiernego Chrystusa w hospicyjnej kaplicy, aby wáaĞnie tu rozwaĪaü trudne problemy, podejmowaü decyzje
i powierzaü Jego Miáosierdziu wszystkie polskie hospicja, w przeddzieĔ pielgrzymki Jana Pawáa II do àagiewnik i zawierzenia caáego Ğwiata BoĪemu Miáosierdziu.
402
Urszula Mróz
17 grudnia 2002 r. Koncert dobroczynny: „Gwiazdy dla Hospicjum Ğw.
Brata Alberta w Dąbrowie Tarnowskiej” na deskach Teatru im. Ludwika Solskiego w Tarnowie. Prowadzenie: Michaá Juszczakiewicz. Wystąpili: Justyna
Steczkowska, Agnieszka Chrzanowska, Michaá Zabáoci. Caákowity dochód
z koncertu zostaá przeznaczony na rzecz Hospicjum Ğw. Brata Alberta w Dąbrowie Tarnowskiej. Koncert odbyá siĊ dziĊki staraniom Pana Marcina Mikosa
oraz dziĊki ĪyczliwoĞci dyrekcji tarnowskiego teatru.
PaĨdziernik 2003 r. Rok RóĪaĔca – peregrynacja róĪaĔca w dąbrowskiej parafii oraz wĞród podopiecznych DPS. RóĪaniec pozostaá w naszej Kaplicy jako
pamiątka. Codziennie na tym róĪaĔcu jest odmawiana Koronka do BoĪego Miáosierdzia, a takĪe róĪaniec za zmaráych podczas spotkaĔ Rodzin Osieroconych.
15 sierpnia 2004 r. I Wielki Festyn Charytatywny dla hospicjum organizowany przez pracowników Hospicjum i DPS z pomocą wolontariuszy, czáonków
Stowarzyszenia Ğw. Brata Alberta i wielu ludzi dobrej woli. Festyny staáy siĊ
tradycją. Pozwalają na zdobycie dodatkowych Ğrodków finansowych na zakup
specjalistycznego sprzĊtu medycznego oraz bieĪącą dziaáalnoĞü. Organizatorzy
kaĪdego roku zwracają siĊ do ludzi dobrej woli z proĞbą o sfinansowanie gáównej nagrody loterii lub przekazanie róĪnych gadĪetów, zabawek, ksiąĪek,
przedmiotów itp., które zostają wykorzystane jako fanty. Festyny odbywają siĊ
na terenie Parafialnego OĞrodka Sportu i Rekreacji obok hospicjum. Zapewniają
wiele atrakcji dla dzieci, máodzieĪy i dorosáych. Mają miejsce miĊdzy innymi:
zawody sportowe, konkursy, zabawy, turniej piáki plaĪowej o Przechodni Puchar Hospicjum, loteria fantowa (kaĪdy los bierze dwukrotny udziaá w losowaniu!), a takĪe parada motocyklistów, pokaz sprzĊtu straĪackiego oraz zabawa
taneczna. Ogromnym powodzeniem cieszą siĊ „najlepszy w Europie” bigos,
lody, domowe ciasto oraz grilowe przysmaki. To wszystko, „doprawione” miáosierną miáoĞcią darczyĔców, stwarza niepowtarzalną atmosferĊ.
Do tej pory ze Ğrodków uzyskanych podczas festynów udaáo siĊ zakupiü
m.in.: wózek do przewoĪenia chorych leĪących, pompĊ infuzyjną, kilkanaĞcie
zmiennociĞnieniowych materacy, 3 áóĪka hydrauliczne, 2 ssaki medyczne dwustanowiskowe, pulsoksymetr, podnoĞnik elektryczny oraz aparat do EKG.
PaĨdziernik 2004 r. Udziaá Hospicjum Ğw. Brata Alberta w Ogólnopolskiej
Kampanii Hospicyjnej: „ZdąĪyü z prawdą – Hospicjum to teĪ ĩycie”. Celem
kampanii jest propagowanie idei hospicyjnych oraz uwraĪliwienie spoáeczeĔstwa na uczucia, potrzeby i problemy ludzi chorych na choroby nowotworowe.
W ramach kampanii, w zabytkowym koĞciele pw. Wszystkich ĝwiĊtych
w Dąbrowie Tarnowskiej odbyá siĊ koncert kleryckiego zespoáu „Genezaret”
z WyĪszego Seminarium Duchownego w Tarnowie, dostarczając wiele duchowych przeĪyü i wzruszeĔ. Koncert zgromadziá liczne grono máodzieĪy, wolontariuszy, pracowników i przyjacióá hospicjum. W ramach kampanii ludzie hospicjum zorganizowali równieĪ debatĊ na temat: „Nieuleczalna choroba – jak
o tym mówiü”. Debata byáa kierowana szczególnie do osób zainteresowanych
Hospicjum i Dom Pomocy Spoáecznej…
403
problemami ludzi chorych z racji wykonywanego zawodu czy teĪ charytatywnej
dziaáalnoĞci w róĪnych stowarzyszeniach.
Luty 2005 r. Kanoniczna wizytacja w dąbrowskiej parafii. Spotkanie ks. bpa
ordynariusza Wiktora Skworca z chorymi i pracownikami hospicjum i DPS
w ramach tejĪe wizytacji.
11 lutego 2009 r. Diecezjalne obchody XVII ĝwiatowego Dnia Chorego
pod hasáem: ,,Otoczmy troską chorych”. Uroczystej Mszy Ğw. odprawionej
w kaplicy hospicjum, transmitowanej przez diecezjalne Radio RDN Maáopolska, przewodniczyá J.E. ksiądz biskup Wiktor Skworc – ordynariusz tarnowski.
WczeĞniej ks. biskup spotkaá siĊ z pensjonariuszami Domu Pomocy Spoáecznej
i chorymi Hospicjum. W uroczystoĞci wziĊli udziaá przedstawiciele wszystkich
placówek Caritas z terenu diecezji, kapáani okolicznych parafii, wáadze miasta
i powiatu oraz przedstawiciele wszystkich placówek sáuĪby zdrowia z Dąbrowy
Tarnowskiej.
20 maja 2009 r. Sympozjum naukowe organizowane przez Hospicjum
Ğw. Brata Alberta w Dąbrowie Tarnowskiej pt. „Otoczmy troską chorych terminalnie”, pod patronatem J.E. ksiĊdza biskupa Wiktora Skworca oraz Burmistrza
Miasta Dąbrowa Tarnowska Pana Stanisáawa Początka, z okazji 10-lecia dziaáalnoĞci placówki. Sympozjum miaáo miejsce w siedzibie Dąbrowskiego Domu
Kultury.
Tematy wykáadów naukowych sympozjum:
– „Opieka paliatywna – podstawowe zasady i aktualne problemy”
Wykáadowca: dr med. Tomasz Grądalski – Hospicjum im. Ğw. àazarza
w Krakowie, Maáopolski Konsultant Wojewódzki Medycyny Paliatywnej.
– „PostĊpy w leczeniu onkologicznym: czy juĪ czas na zmianĊ paradygmatu?”
Wykáadowca: dr med. Andrzej Radkowski – Zakáad Radioterapii z Oddz.
Radioterapii Szpitala Wojewódzkiego im. ĝw. àukasza w Tarnowie.
– „Rozpoznawanie i leczenie ostrej zatorowoĞci páucnej”
Wykáadowca: dr n. med. BoĪena Zióákowska – Graca II Katedra Chorób
WewnĊtrznych CMUJ Kraków.
– „Dylematy etyczne w opiece paliatywnej”
Wykáadowca: ks. dr Antoni Bartoszek – adiunkt w Zakáadzie Teologii Moralnej i DuchowoĞci Wydziaáu Teologicznego Uĝ w Katowicach, Kapelan
OĞrodka dla Niepeánosprawnych w Rudzie ĝląskiej.
– „Specjalistyczne opatrunki – profilaktyka i leczenie ran trudnogojących”
Wykáadowca: mgr Jakub Bielski – przedstawiciel „Hartman Polska”
z Pabianic.
17 czerwca 2009 r. Gáówne uroczystoĞci 10-lecia dziaáalnoĞci hospicjum/DPS. Jubileuszowy Odpust ku czci Ğw. Brata Alberta – patrona placówek
z udziaáem dyrekcji Caritas Diecezji Tarnowskiej oraz byáych ksiĊĪy dyrekto-
404
Urszula Mróz
rów CDT: ks. Antoniego Mikruta, ks. Zbigniewa Pietruszki, ks. Leszka Rojowskiego. Byli ksiĊĪa dyrektorzy, ks. kapelan Józef Poremba oraz Stowarzyszenie
Pomocy Ğw. Brata Alberta w Dąbrowie Tarnowskiej otrzymali z rąk ks. dyrektora Ryszarda Podstoáowicza statuetki „MISERICORS” za zaangaĪowanie na
rzecz hospicjum oraz w dziaáalnoĞü charytatywną Caritas.
28 czerwca 2011 r. Jubileusz 50-lecia ĞwiĊceĔ kapáaĔskich ks. praáata Józefa Poremby kapelana placówek. Uroczysta Msza Ğw. z udziaáem dyrekcji CDT,
pracowników oraz podopiecznych. OkolicznoĞciowa agapa.
6. WyróĪnienia
Dyplom – wyróĪnienie ks. biskupa ordynariusza za dziaáalnoĞü charytatywną podczas ĞwiĊta Caritas przed Niedzielą Miáosierdzia BoĪego w 2001 r.
WyróĪnienie i nagroda pieniĊĪna Polcul Fundation za dziaáalnoĞü hospicyjną. Fundacja polsko-australijska popierania niezaleĪnej kultury polskiej w Sydney, z siedzibą w Warszawie 2002 r.
Statuetka „Dobry dla innych” przyznawana przez KapituáĊ Center Med
w Tarnowie 2005 r.
WyróĪnienie „Krysztaáy Soli 2010” – Nagroda Marszaáka Województwa
Maáopolskiego w kategorii „Zdrowie” dla najlepszych maáopolskich organizacji
prowadzących dziaáalnoĞü PP.
WyróĪnienie – „Miáosierny Samarytanin 2010” w kategorii sáuĪba zdrowia
(7 edycja ogólnopolskiego plebiscytu organizowanego przez Wolontariat Ğw.
Eliasza w Krakowie).
7. Media o nas
Urszula Skórka „Hospicjum – tu teĪ Īycie”
Ulica Ğw. Brata Alberta Chmielowskiego jest usytuowana z dala od zgieáku
miasta. Wszechobecna zieleĔ, oddalenie od centrum i cisza stwarzają wraĪenie,
jakby w tym miejscu czas siĊ zatrzymaá lub przynajmniej páynąá znacznie wolniej.
Po jednej stronie ukryty w gąszczu zieleni znajduje siĊ stary cmentarz wojenny, po przeciwnej duĪy, trzykondygnacyjny budynek z wielkim biaáym krzyĪem. Przed budynkiem, wĞród kwiatów i krzewów figura Ğw. Brata Alberta.
Nad wejĞciem widnieje tablica ze znakiem Caritas i wyraĨnym napisem: Hospicjum i Dom Pomocy Spoáecznej im. Ğw. Brata Alberta w Dąbrowie Tarnowskiej. PoniĪej wmurowano kamieĔ wĊgielny poĞwiĊcony przez Jana Pawáa II
i medalion z brązu z wizerunkiem Ğw. Brata Alberta. Wewnątrz ĞwieĪa zieleĔ
Ğcian zestawiona z soczystym drewnem okiennych futryn i framug drzwi. Obszerny korytarz oĞwietlony dziĊki duĪym oknom i przeszklonym drzwiom pro-
Hospicjum i Dom Pomocy Spoáecznej…
405
wadzi do kaplicy. Na Ğcianach obrazy i kwiaty. Gdzie ta „umieralnia” utrwalona
w przeĞwiadczeniach spoáecznych? Gdzie przykry zapach lizolu i szpitalna
krzątanina? Gdzie samotnoĞü i obojĊtnoĞü przytuáku? RzeczywistoĞü caákowicie
odbiega od powszechnych wyobraĪeĔ. Nie mieĞci siĊ w wąskich ramach spoáecznych przesądów.
Moje miejsce na ziemi
Dyrektor hospicjum Urszula Mróz z Īyczliwym uĞmiechem zaprasza do
swojego gabinetu. Z zawodu i powoáania jest pielĊgniarką. CiąĪy na niej odpowiedzialnoĞü zarządzania tą placówką. Pacjentom tak powaĪnie chorym i umierającym nie moĪe niczego zabraknąü. Wszystko musi byü „zapiĊte na ostatni
guzik”. WciąĪ dzwonią telefony.
– Czy nie miaáa Pani kiedyĞ tego wszystkiego doĞü?
– Nie, mimo Īe nieraz bywaáo bardzo trudno. Postrzegam moją pracĊ jako
powoáanie. To byáa moja Ğwiadoma decyzja – mówi z przekonaniem. – CoĞ
wybraáam i chcĊ pozostaü wierna temu wyborowi. Jestem przekonana, Īe praca
w hospicjum to moje miejsce na ziemi.
– Pytam o pacjentów, którzy zapadli Pani Dyrektor w pamiĊü. Wyjątkowo
ciĊĪkie przypadki, przytáaczające tragedie, odwaga i walka aĪ do koĔca…
– Byáo ich tak wiele, a w dodatku nie sposób w kilku sáowach opowiedzieü
czyjąĞ Ğmierü, tragediĊ czy trudną sytuacjĊ… Podczas blisko dziewiĊcioletniej
dziaáalnoĞci objĊliĞmy opieką 1070 osób. Najmáodszy pacjent miaá zaledwie
11 lat, a 140 kg wagi czyniáo go prawie dorosáym. TowarzyszyliĞmy do koĔca
osobom na progu Īycia, w sile wieku, a takĪe staruszkom.
– Nie áatwo patrzyü codziennie na ból i Ğmierü pacjentów. Jeszcze trudniej
towarzyszyü im aĪ do koĔca.
– Odchodzili u nas kapáani, ojcowie rodzin, matki mające jeszcze maáe dzieci, i dzieci wprawdzie dorosáe, ale dla swoich rodziców zawsze odchodzące za
wczeĞnie. Nie jeden raz zaskakiwaáa nas ich odwaga wobec tak trudnej sytuacji,
cierpienia i Ğmierci.
– „ĝpieszmy siĊ kochaü ludzi tak szybko odchodzą” chciaáoby siĊ powtórzyü sáowa poety, ale trudno cokolwiek powiedzieü.
– Bywaáy bardzo trudne, nazwaáabym to „przypadki medyczne”, gdzie opieka nad takim pacjentem wymagaáa samozaparcia ze strony personelu (olbrzymie rozlegáe rozpadające siĊ guzy nowotworowe, które czĊsto trzeba opatrywaü,
aby odór gnijących ran nie byá dodatkowym cierpieniem dla chorego). W hospicjum nie ma lekkich przypadków.
– RzeczywiĞcie – spektrum chorób nowotworowych, z którymi zetknąá siĊ
personel hospicjum jest rozlegáe. Medycyna paliatywna obejmuje najciĊĪsze
schorzenia.
W hospicjum opieką nad pacjentem zajmuje siĊ interdyscyplinarny zespóá:
lekarz, pielĊgniarki, dietetyk, rehabilitant, fizykoterapeuta, psycholog, duchowny oraz specjalnie przygotowani, wolontariusze. Chorym, cierpiącym i umiera-
406
Urszula Mróz
jącym nie brakuje opiekuĔczych rąk, obecnoĞci drugiej osoby i Īyczliwego
sáowa. Personel medyczny dokáada wszelkich staraĔ, by uĞmierzyü ból i towarzyszyü pacjentom aĪ do koĔca.
Pani Dyrektor mówi po chwili zastanowienia:
– To bardzo trudne byü przy czáowieku pozbawionym nadziei na wyzdrowienie, towarzyszyü mu w odchodzeniu, a takĪe byü z jego rodziną w najtrudniejszych momentach i wspieraü, gdy ĞwiadomoĞü utraty kogoĞ najbliĪszego
czĊsto przerasta siáy.
Chwila ciszy – nieáatwo mówiü o Ğmierci. Czáowiek staje wtedy w obliczu nieuchronnoĞci losu i swojej bezradnoĞci.
– Na pewno nie moĪna przewidzieü swoich reakcji na róĪne sytuacje, nie moĪna
mieü przygotowanej gotowej formuáki, co powiedzieü. KaĪdy inaczej przeĪywa
trudne chwile. Sáowa nie zawsze są konieczne. Czasem wystarczy tylko milcząca
obecnoĞü, czasem tylko objĊcie ramion. WaĪne, aby rozumieü i daü temu wyraz.
WaĪne, aby naprawdĊ chcieü pomóc.
Urszula Mróz jest stworzona do kierowania tą placówką. Jest dyrektorką
hospicjum od czasu jego powstania. ZĪyáa siĊ z tym miejscem i tymi ludĨmi.
Nie tylko kieruje hospicjum, ale teĪ uczestniczy w jego codziennych sprawach.
Nie kaĪdy nadaje siĊ do pracy w takim miejscu. Nie kaĪdy dysponuje siáą psychiczną konieczną w obliczu cierpienia i Ğmierci. Tu nie moĪna byü zmĊczonym, nie moĪna odmówiü pomocy potrzebującym.
– Na pewno potrzebne są odpowiednie kwalifikacje, ale teĪ wraĪliwoĞü na
cierpienie, opanowanie, otwartoĞü na drugiego czáowieka i chĊü niesienia pomocy. Chorzy i ich rodziny oczekują od nas nie tylko profesjonalnej pomocy
w zwalczaniu dolegliwoĞci fizycznych, ale takĪe szacunku i godnego traktowania w sytuacji czĊsto bardzo trudnej i upokarzającej dla czáowieka.
CodziennoĞü Urszuli Mróz to niewielki gabinet na parterze, plik dokumentów na biurku, zaáatwianie setek spraw. Ale codziennoĞü to takĪe kontakt z pacjentami, Msza w zaciszu kaplicy (jeĪeli czas pozwoli) i satysfakcja, Īe praca,
którą wykonuje pomaga najbardziej potrzebującym.
– Jednym z gáównych naszych zadaĔ jest zapewnienie choremu godnych
warunków odchodzenia i Ğmierci. Chodzi o eliminacje bólu i innych przykrych
objawów, serdeczną obecnoĞü i towarzyszenie do koĔca. Staramy siĊ trwaü,
ofiarując ciepáo swoich rąk, modlitwĊ i „pozwolenie” na odejĞcie.
Urszula Mróz, oprócz obowiązków dyrektorki hospicjum, ma jeszcze jedną
„misjĊ” – stara siĊ zmieniü spoáeczne wyobraĪenia dotyczące opieki hospicyjnej. Na niedawnym festynie charytatywnym obok zabawy znalazá siĊ czas na
wspomnienie o hospicjum i promocjĊ ksiąĪki o tej placówce. Nie áatwo zmieniü
spoáeczne wyobraĪenia – dla wiĊkszoĞci ludzi hospicjum nadal jest „umieralnią”. Strach przed Ğmiercią i ucieczka od tego tematu tylko umacnia báĊdne
przekonania. „Nie Ğmierci siĊ boimy, lecz myĞli o Ğmierci” twierdziá Seneka.
– Oddanie bliskiego do hospicjum bywa duĪym problemem moralnym. Hospicjum czĊsto kojarzy siĊ mylnie z przytuákiem czy „umieralnią”. Ludziom
Hospicjum i Dom Pomocy Spoáecznej…
407
trudno dostrzec, gdzie przebiega granica miĊdzy „pozbyciem siĊ problemu”,
a koniecznoĞcią stworzenia choremu najlepszych warunków na czas cierpienia
i godnej Ğmierci. LĊk przed tym, co ludzie powiedzą czĊsto nie pozwala podjąü
sáusznej decyzji i skazuje chorego na odchodzenie w ogromnym bólu, a jego bliskich na cierpienie wywoáane bezradnoĞcią – mówi z naciskiem Urszula Mróz.
Pani Dyrektor wie, Īe strach zwykle mija, gdy rodziny widzą, Īe hospicjum oferuje choremu profesjonalna opiekĊ, uĞmierzenie bólu, troskĊ i serdecznoĞü.
Widziaáa juĪ wiele – od ludzkich dramatów, po uĞmiech i zgodĊ na to, co
przynosi Īycie. Widziaáa ázy i Īal, który trudno ukoiü i radoĞü z kaĪdego nastĊpnego dnia.
– Widziaáa pani nadziejĊ na wyzdrowienie i wiarĊ aĪ do koĔca? – pytam.
Odpowiada bez chwili wahania:
– Tak, bardzo czĊsto. Nadzieja pomaga przetrwaü najwiĊksze przeciwnoĞci
losu. Sprawia, Īe chory nie zaáamuje siĊ mimo záych rokowaĔ.
O eutanazji nie chce sáyszeü. UwaĪa rozmowĊ na ten temat za stratĊ czasu.
Mimo ogromu cierpienia, z którym styka siĊ na co dzieĔ, jest przeciwniczką
eutanazji i przytacza mocne argumenty:
– MyĞlĊ, Īe gáównym powodem osób domagających siĊ eutanazji jest pozbycie siĊ „problemu” jakim jest chory. O eutanazji najczĊĞciej mówią ludzie
zdrowi. Na tysiąc pacjentów, których objĊliĞmy opieką w hospicjum nikt nie
domagaá siĊ eutanazji.
Ma lepszą „receptĊ” na ludzką niedolĊ. I mówi to z punktu widzenia osoby,
dla której cierpienie i Ğmierü nie jest abstrakcją, bo widzi je na co dzieĔ.
– Dajmy ludziom cierpiącym odrobinĊ miáoĞci, dobroci serca i Īyczliwą
obecnoĞü. DostrzeĪmy w nich ludzką godnoĞü, lekami uĞmierzmy ból, a zapewniam – nikt z nich nie poprosi o eutanazjĊ.
„Serce” hospicjum
WchodzĊ na pierwsze piĊtro, gdzie znajdują siĊ sale chorych. Jasny, przestronny korytarz, na Ğcianach obrazy i kwiaty. W gáĊbi, po prawej stronie duĪy
balkon, który pozwala pacjentom na uczestnictwo w Mszy z góry. W Ğrodku
korytarza Ğwietlica, a w niej áóĪko, stolik i krzesáa, dwa telewizory. Po obu
stronach pokoje chorych – jedno i dwuosobowe z áazienką i balkonem. Schludne i przytulne. To tutaj, na pierwszym piĊtrze, bije „serce” hospicjum.
Jak wyglądają osoby pracujące przy umierających? – zastanawiam siĊ.
Pewnie są smutne i przybite widokiem cierpienia. Pewnie rzadko siĊ uĞmiechają… Podchodzi do mnie siostra zakonna z dwiema máodymi pielĊgniarkami.
Wszystkie energiczne, uĞmiechniĊte, radosne. Siostra o ciepáym gáosie gestem
rĊki zaprasza mnie do dyĪurki.
– Jak siĊ pracuje z pacjentami w obliczu Ğmierci? Po chwili zaczyna mówiü,
trochĊ nieĞmiaáo, siostra Dorota. Ma cichy, ciepáy i kojący gáos:
– MyĞlĊ, Īe nie jest to áatwa praca. MoĪna powiedzieü, Īe doáuje. Ale musimy daü z siebie wszystko, by pacjenci nie czuli siĊ opuszczeni.
408
Urszula Mróz
– Robimy wszystko, by im pomóc – dodaje Agnieszka. Do rozmowy wáącza
siĊ Monika:
– Pacjenci teĪ z nami wspóápracują. OczywiĞcie ci, z którymi da siĊ wspóápracowaü, bo nie ze wszystkimi siĊ da. Dla innych wtenczas mamy dotyk peáen
czuáoĞci i to, co najwaĪniejsze – obecnoĞü.
Zadziwiające, ile w tych pielĊgniarkach zrozumienia i pokory wobec cierpienia. Tak prosta czynnoĞü, jak zwykáy dotyk w hospicjum moĪe zdziaáaü cuda. Wiedzą o tym pielĊgniarki, które są najbliĪej pacjentów:
– Wielu chorych nie odezwie siĊ, nie uĞmiechnie, nie powie. Sam uĞcisk
dáoni, czy pogáaskanie po twarzy to dla nich duĪo. Czują, Īe ktoĞ jest przy nich
obecny.
Przeprowadziü bezpiecznie na „tamtą stronĊ”
W dąbrowskim Hospicjum jest tylko 17 áóĪek, co pozwala na lepszą opiekĊ.
Pacjenci otrzymują fachową i troskliwą opiekĊ oraz wsparcie psychiczne. Rodziny mogą odwiedzaü bliskich bez ograniczeĔ. Chory odchodzi czując, Īe nie
jest sam.
– My zawsze trafiamy na ten moment ostatni, Īe jest czas na zmówienie koronki, podanie gromnicy. Nie zdarza siĊ, Īe przychodzimy i stwierdzamy zgon,
tak jak jest wielokrotnie w szpitalu – mówi Monika.
Dzisiejsza medycyna umie zdziaáaü cuda. Utrzymuje czáowieka przy Īyciu
za wszelką cenĊ. Chodzi o to by, wszelkimi dostĊpnymi Ğrodkami, oddaliü moment Ğmierci. Bo dziĞ Ğmierü jest dla lekarza poraĪką zawodową. PapieĪ Pius
XII uwaĪaá, Īe obowiązkiem lekarza jest áagodzenie bólu, a nie podtrzymywanie Īycia, którego nie moĪna juĪ uratowaü.
Do hospicjum trafiają najczĊĞciej ludzie w ostatniej fazie choroby nowotworowej. Od personelu medycznego oczekują troskliwej opieki, zniesienia
bólu i obecnoĞci. Chodzi o trwanie przy chorym aĪ do koĔca i umoĪliwienie
godnej Ğmierci. Oni najczĊĞciej nie czekają juĪ na cud.
– Na pewno trzeba zrobiü wszystko, co w ludzkiej mocy, aby czáowiek nie
cierpiaá fizycznie ani duchowo. W pewnym momencie, trzeba jednak pokornie
skáoniü gáowĊ i pozwoliü odejĞü – to sáowa Urszuli Mróz. Tylko wieloletnie
doĞwiadczenie pracy przy ciĊĪko chorych i pokora pozwalają powiedzieü coĞ
takiego.
– Dla nas nie ma poraĪki, gdy pacjent umiera, jeĞli siĊ go da bezpiecznie
przeprowadziü „na tamtą stronĊ”. JesteĞmy koáo niego, czuje ten dotyk – mówi
Monika. I niespodziewanie dodaje – Nawet pacjenci siĊ tutaj uĞmiechają!
Daü siebie innym
MiĊdzy pielĊgniarkami, a ich podopiecznymi wytwarza siĊ wiĊĨ. Ciepáe
sáowo, Īyczliwa obecnoĞü, drobny gest zbliĪają ludzi.
– Wytwarza siĊ taka wiĊĨ rodzinna miĊdzy nami, pacjentami, a rodziną. My
rzadko mówimy po nazwisku chorym. PrzewaĪnie mówimy: panie Stasiu, panie
Hospicjum i Dom Pomocy Spoáecznej…
409
Kaziu, pani Marysiu… To zbliĪa jednego czáowieka do drugiego – mówi siostra
Dorota.
Mimo wáasnego cierpienia pacjenci hospicjum dostrzegają takĪe tego drugiego, który równieĪ potrzebuje pomocy. – Oni są tacy: kaĪdy, gdyby tylko
mógá, pomógáby temu drugiemu. Pacjenci są otwarci na innych. MoĪna siĊ od
nich uczyü tego, by nie zapatrzyü siĊ w siebie, ale patrzeü teĪ na drugiego.
„Musisz Īyü dla innych, jeĞli chcesz Īyü z poĪytkiem dla siebie” powiedziaá
Seneka.
W hospicjum sáowa filozofa zyskują nowy wymiar, „oĪywają”.
PamiĊü nie umiera
Przez blisko 9 lat dziaáalnoĞci hospicjum trafiali tu róĪni pacjenci. Przychodzili i odchodzili. Ale kaĪdy pozostawiá tutaj cząstkĊ siebie. Siostra Dorota,
Monika i Agnieszka pamiĊtają swoich pacjentów, którzy juĪ odeszli. CzĊsto ich
wspominają. Tym razem i ja mogĊ uczestniczyü w tej sentymentalnej podróĪy
do przeszáoĞci.
Siostra Dorota przypomniaáa sobie Mateusza: – PamiĊtacie Mateusza (tego
20-latka)? Taki máody, a miaá caáy czas na paluszku róĪaniec. I tak spokojniutko,
cichutko sobie go odmawiaá. Bez Īadnej skargi. ĩeby on kiedyĞ narzekaá, a buzie
miaá taką! (Siostra, ze wspóáczuciem, próbuje zobrazowaü twarz cháopca zdeformowaną od nowotworu). Monika i Agnieszka dobrze pamiĊtają Mateusza.
Przez chwilĊ dyĪurka pielĊgniarek zamienia siĊ w krainĊ wspomnieĔ. Co
chwila „oĪywają” tu postaci dawnych pacjentów, gesty, sáowa i uĞmiechy.
UĞmiechają siĊ równieĪ pielĊgniarki. Siostra Dorota przypomina sobie zabawną
sytuacjĊ sprzed lat: – Takie coĞ Ğmiesznego kiedyĞ byáo. Taki „profesor” byá,
pamiĊtacie? – zwraca siĊ do koleĪanek. – Traktowaá wszystkich jak w szkole.
Zawsze wysyáaá nas po coĞ mówiąc: „proszĊ przynieĞü…!” I ja go kiedyĞ karmiĊ, a on mi tak (mówi): „Piwo proszĊ!” A ja mu mówiĊ: „Bardzo Pana przepraszam, ale tu jest lokal bezalkoholowy. Czy moĪe byü kompot?” – „MoĪe
byü”. W dyĪurce rozbrzmiewa radosny Ğmiech.
Ale nie zawsze byáo wesoáo. WrĊcz przeciwnie – czĊĞciej páynĊáy ázy. Do
hospicjum trafiali równieĪ bardzo máodzi ludzie. Siostra Dorota wspomina
Tomka (21 lat). Wszystkie dobrze pamiĊtają tego cháopca. – Tomek sam przygotowywaá rodziców do wáasnego odejĞcia. On byá bardzo mądry i naprawdĊ bardzo piĊknie przygotowywaá rodziców do swojego odejĞcia. I duĪo z nimi na ten
temat rozmawiaá. To dla nas byáo szokiem – opowiada Monika. PatrzĊ na moje
rozmówczynie – mają ázy w oczach.
ChrzeĞcijaĔski myĞliciel Landsberg napisaá: „Wszelka walka ze Ğmiercią
jest daremna i z góry przegrana. PiĊkno jej nie polega na wyniku, lecz na peánym godnoĞci wyjĞciu naprzeciw Ğmierci”. ĝmierü Tomka byáa piĊkna.
I przedwczesna. – Tomek mówiá rodzicom, Īe on pójdzie wczeĞniej, Īeby im tam
przygotowaü miejsce – sáyszĊ cichy gáos siostry.
410
Urszula Mróz
Po chwili milczenia ciszĊ przerywa Monika: – Tomek powiedziaá rodzicom,
Īe nie zdąĪą. Na ostatni moment nie zdąĪą. I nie zdąĪyli. Faktycznie nie zdąĪyli… milknie, by po chwili dodaü: – Taki byá Īyciowo mądry.
Co by w tej sytuacji powiedziaá Seneka? „Przez caáe Īycie trzeba siĊ uczyü
umieraü”.
WychodzĊ z hospicjum. Jeszcze tylko ostatnie spojrzenie i kilka zdjĊü.
Ksiądz-poeta Jan Twardowski pytaá: „Mój BoĪe, jak pojąü serce Ğmierci?”.
Nie wiem…
Ale jedno wiem – mimo, Īe tutaj, w hospicjum, ludzie odchodzą, to nie jest
„umieralnia”.
Tutaj teĪ jest Īycie. Do samego koĔca. „Temi” 2007
Hospicjum i Dom Pomocy Spoáecznej Caritas Diecezji Tarnowskiej
im. Ğw. Brata Alberta Chmielowskiego
ul. Ğw. Brata Alberta Chmielowskiego 16, 33-200 Dąbrowa Tarnowska,
tel.: 14 642 44 51
fax.: 14 642 44 50, w. 10
e-mail: [email protected]
www.hospicjumalberta.pl
Siostra PielĊgniarka
STACJA OPIEKI CARITAS DIECEZJI TARNOWSKIEJ
Inicjatywa zaáoĪenia Stacji Opieki Caritas w Tarnowie zrodziáa siĊ w roku
1997, gdy Caritas Diecezji Tarnowskiej otrzymaáa w darze od parafii NajĞwiĊtszego Serca Pana Jezusa w Tarnowie dom przy ul. Dáugiej 3-5 przeznaczony na
dziaáalnoĞü charytatywną. Byáo to pragnienie ciĊĪko chorego wówczas emerytowanego proboszcza tej parafii ks. praáata Stefana DobrzaĔskiego, który wraz
z ks. proboszczem Stanisáawem MlyczyĔskim dokonaá aktu darowizny.
W tym czasie Caritas Polska realizowaáa jeden z ostatnich juĪ etapów zakáadania Stacji Opieki Caritas przy wsparciu finansowym Caritas niemieckiej.
Po rozwaĪeniu róĪnych moĪliwoĞci zagospodarowania budynku, biorąc pod
uwagĊ potrzeby Ğrodowiska tarnowskiego zarząd Caritas, który stanowili wówczas ks. Antoni Mikrut – dyrektor, ks. Zbigniew Pietruszka – zastĊpca oraz
s. Savia Alina Bezak – sekretarz i ksiĊgowa, podjąá decyzjĊ o utworzeniu Stacji
Opieki Caritas. Zgodnie z celami statutowymi miaáa ona Ğwiadczyü usáugi pielĊgniarskie, opiekuĔczo-pielĊgnacyjne i socjalne w domach osób chorych, niepeánosprawnych, samotnych na terenie miasta Tarnowa. RównoczeĞnie ks. Antoni Mikrut zwróciá siĊ z proĞbą do PrzeáoĪonej Generalnej Zgromadzenia
Sióstr SáuĪebniczek BDNP Matki Joanny ĝwiatáowskiej o trzy siostry pielĊgniarki do posáugi w stacji i utworzenie wspólnoty zakonnej. Po otrzymaniu
zgody od zgromadzenia, jesienią 1997 r. przystąpiono do prac adaptacyjnych
i wykoĔczeniowych budynku. W dolnej czĊĞci budynku powstaá gabinet zabiegowy, áazienka dla niepeánosprawnych, biuro i magazyn na sprzĊt rehabilitacyjny, na pozostaáych kondygnacjach pokoje mieszkalne dla sióstr, kaplica, sala
spotkaĔ. W prace remontowe zaangaĪowali siĊ pracownicy Domu dla Bezdomnych MĊĪczyzn: panowie Franciszek Smoáa i Józef Skórka – wykonali instalacje elektryczne i zamontowali osprzĊt elektryczny; Mariusz ĝwierzb – prace
wykoĔczeniowe, uáoĪenie páytek, montaĪ armatury; pan Jarosáaw Smagacz –
prace wykoĔczeniowe i malarskie. Panowie: Józef Bezak i Krzysztof Bezak
uáoĪyli parkiety oraz zamontowali balustrady na klatkach schodowych. WyposaĪenie kaplicy zostaáo wykonane wedáug projektu ks. praáata Tadeusza
Bukowskiego, tabernakulum wykonaá pan Zdzisáaw Schab z Pracowni Kowalskiej i Metaloplastycznej przy ul. Sáowików 4 w Tarnowie. Meble do pomieszczeĔ stacji wykonaá pan Krzysztof Gawin z Pracowni Stolarskiej przy ul. Do Prochowni w Tarnowie. SprzĊt medyczny zakupiáa CDT, a dwa samochody marki
OPEL CORSA Caritas Polska we wspóápracy z Caritas Freiburg. Ogrodzenie
wokóá budynku oraz parking wykonaáa bezpáatnie firma TAIS.
Dnia 2 sierpnia 1998 r. jako pierwsza na placówkĊ przybyáa s. M. Savia
Alina Bezak – przeáoĪona wspólnoty, aby przygotowaü dom zakonny na przyjĊ-
412
Siostra PielĊgniarka
cie sióstr i nadzorowaü prace wykoĔczeniowe budynku. Wkrótce doáączyáy do
niej: s. M. Radosáawa Irena Turek – pielĊgniarka zatrudniona w Szpitalu Ğw.
àukasza; s. Maria Kruczek – kierowniczka stacji; pielĊgniarka oraz kandydatka
do Zgromadzenia Urszula Kowal – pielĊgniarka. We wrzeĞniu 1998 r. stan
przygotowania stacji do dziaáalnoĞci zwizytowaá o. Hubert Matusiewicz – zastĊpca dyrektora Caritas Polska.
Uroczyste poĞwiĊcenie pomieszczeĔ Stacji Opieki Caritas i rozpoczĊcie jej
dziaáalnoĞci odbyáo siĊ 5 paĨdziernika 1998 r. we wspomnienie liturgiczne Ğw.
Siostry Faustyny Kowalskiej. UroczystoĞci przewodniczyá ks. bp ordynariusz
Wiktor Skworc. WĞród zaproszonych goĞci byli wspóágospodarze: ks. Antoni
Mikrut – dyrektor CDT, ks. Zbigniew Pietruszka – zastĊpca dyrektora CDT,
ks. praáat Stanisáaw MlyczyĔski – proboszcz parafii NSPJ w Tarnowie oraz
PrzeáoĪona Generalna Zgromadzenia Sióstr SáuĪebniczek BDNP M. Joanna
ĝwiatáowska, PrzeáoĪona Prowincji Tarnowskiej s. M. Oktawiana BaĔcerek,
przedstawiciele Miejskiego OĞrodka Pomocy Spoáecznej w Tarnowie oraz
UrzĊdu Miasta Tarnowa, pracownicy Domu dla Bezdomnych MĊĪczyzn w Tarnowie i pozostaáe osoby zaangaĪowane w remont. Po otwarciu placówki siostry
pielĊgniarki odbyáy szkolenia zorganizowane przez Caritas Polska w zakresie
zarządzania i prowadzenia dokumentacji, a nastĊpnie kurs pielĊgniarstwa Ğrodowiskowo-rodzinnego w Tarnowie oraz kurs prawa jazdy.
Początkowo Zarząd Caritas DT podjąá starania o podpisanie umowy z Miejskim OĞrodkiem Pomocy Spoáecznej o Ğwiadczenie usáug socjalnych i pielĊgnacyjnych dla mieszkaĔców miasta Tarnowa, ale nie zostaáa uskuteczniona,
poniewaĪ od 01.01.1999 r. weszáa w Īycie nowa ustawa o opiece zdrowotnej
i w ramach reformy sáuĪby zdrowia powstaáo pielĊgniarstwo Ğrodowiskoworodzinne. Dlatego Stacja Opieki Caritas zostaáa zarejestrowana jako Niepubliczny Zakáad Opieki Zdrowotnej Ğwiadczący usáugi pielĊgniarstwa Ğrodowiskowo-rodzinnego. Wedáug zasad nowej ustawy naleĪaáo pozyskaü populacjĊ
2 500 osób dla kaĪdej pielĊgniarki, aby moĪna byáo przystąpiü do ogáoszonego
przez Maáopolską KasĊ Chorych w Krakowie konkursu ofert. W Stacji nie byáo
zatrudnionych lekarzy pierwszego kontaktu, nie byáo nawet takiej moĪliwoĞci
z powodów lokalowych, dlatego juĪ u początku jej dziaáalnoĞci pojawiá siĊ
trudny do rozwiązania problem. Siostry nie mogáy równieĪ zbieraü na swoje
nazwiska deklaracji. W Tarnowie wytworzyáa siĊ niezdrowa konkurencja pomiĊdzy istniejącymi publicznymi zakáadami opieki zdrowotnej, nowopowstającymi niepublicznymi zakáadami opieki zdrowotnej oraz tworzącymi siĊ grupami
pielĊgniarek Ğrodowiskowo-rodzinnych. KaĪdy zabiegaá o pacjentów posáugując siĊ róĪnymi metodami, by ich zniechĊciü do zapisywania siĊ do kogoĞ innego. Wówczas, dziĊki ĪyczliwoĞci dyrektora MoĞcickiego Centrum Medycznego
w Tarnowie, lek. med. Adama Szewczyka, zostaáa podpisana umowa z MoĞcickim Centrum Medycznym o przyjĊciu pod opiekĊ pielĊgniarek Ğrodowiskowych
ze stacji 7 500 osób zapisanych do lekarzy tzw. pierwszego kontaktu w MCM.
DziĊki tej wspóápracy siostry mogáy rozpocząü sáuĪbĊ chorym w Ğrodowisku
Stacja Opieki Caritas Diecezji Tarnowskiej
413
miasta Tarnowa i przylegáych miejscowoĞci. Stacja Opieki nie zrezygnowaáa
jednak z pomocy socjalnej i pielĊgnacyjnej oraz wypoĪyczania sprzĊtu do opieki i rehabilitacji chorych w domach (áóĪka, materace, wózki, chodziki, kule
itp.). Zostaáa zatrudniona opiekunka pani Maria CiochoĔ oraz kilka wolontariuszek – pielĊgniarek, które wspomagaáy siostry tam, gdzie trzeba byáo wiĊcej
czasu poĞwiĊciü choremu i jego rodzinie, poza zleceniami lekarskimi. Na początku dziaáalnoĞci Stacji Opieki Caritas najwiĊcej pacjentów byáo z chorobami
nowotworowymi, poniewaĪ siostry miaáy uprawnienia do podáączania kroplówek w domu chorego. Siostry szybko zdobyáy zaufanie i wdziĊcznoĞü Ğrodowiska. Byáy znane ze swej fachowoĞci i ofiarnoĞci. Siostry, bĊdąc w Ğrodowisku,
obejmowaáy opieką nie tylko pielĊgniarską, ale takĪe duchową, samych chorych, jak równieĪ ich rodziny, zwáaszcza w czasie choroby, Ğmierci ich bliskich
oraz w czasie Īaáoby po ich odejĞciu. Wielu chorych przygotowaáy do sakramentów Ğw.: chrztu, sakramentu maáĪeĔstwa, pokuty, namaszczenia chorych,
by przygotowani i pojednani z Bogiem oraz bliskimi mogli odejĞü do domu
Ojca. W kaplicy odbywaáy siĊ Msze Ğw. pod przewodnictwem ks. Antoniego
Mikruta, a po nich spotkania dla rodzin osieroconych. W kolejnych latach dziaáalnoĞci Stacja Opieki Caritas juĪ samodzielnie przystĊpowaáa do konkursu
ofert Maáopolskiej Kasy Chorych, a potem Maáopolskiego Oddziaáu Narodowego Funduszu Zdrowia. Siostry przyjmowaáy pacjentów zbierając deklaracje na
swoje nazwiska. Od wrzeĞnia 1999 r. byáy to: s. Maria Kruczek – kierowniczka,
s. Radosáawa Irena Turek oraz s. Marlena Maágorzata Gorlej, która zastąpiáa
UrszulĊ Kowal. W pracy pielĊgnacyjnej pomagaáa nadal pani Maria CiochoĔ.
Od 2 kwietnia 2001 r. kierownictwo stacji objĊáa s. Radosáawa Irena Turek
i w tym skáadzie osobowym siostry pracowaáy do 31.08.2007 r. Siostry wspóápracowaáy z Hospicjum Domowym w Tarnowie, a szczególnie z lekarzem hospicyjnym panem Krzysztofem Nachelem. On teĪ poprosiá o objĊcie opieką
w zakresie pielĊgniarstwa Ğrodowiskowo-rodzinnego jego pacjentów, gdy otworzyá swój gabinet lekarza rodzinnego. Od początku dziaáalnoĞci Stacji Opieki
siostry otaczaáy równieĪ troską bezdomnych mĊĪczyzn, zwáaszcza przebywających w Domu dla Bezdomnych MĊĪczyzn w Tarnowie. Od 01.09.2007 r. siostry
kontynuowaáy pracĊ w nieco zmienionym skáadzie. Kierownictwo stacji objĊáa
s. Martina Krystyna Pinas, s. MarlenĊ MaágorzatĊ Gorlej zastąpiáa s. Urszula Kowal. S. Maria Kruczek za wieloletnią i peáną oddania posáugĊ wĞród chorych
zostaáa odznaczona (na wniosek Caritas Diecezji Tarnowskiej) przez Caritas Polska nagrodą UBI CARITAS w kategorii „ĝwiadectwo” 5 paĨdziernika 2008 r. Od
01.09.2008 r. s. MariĊ Kruczek zastąpiáa s. Maksymilia Wiesáawa BartoĔ.
Z okazji 10. rocznicy powstania Stacji Opieki Caritas 27.10.2008 r. odbyáa
siĊ Msza Ğw. którą odprawiá ks. dyrektor Caritas Diecezji Tarnowskiej Ryszard
Podstoáowicz i zastĊpca dyrektora CDT ks. Piotr Grzanka. Na uroczystoĞci byáa
obecna s. prowincjalna Inga GĊza, siostry które wczeĞniej pracowaáy w Stacji
Opieki Caritas oraz pracownicy Domu dla Bezdomnych MĊĪczyzn. Od dnia
01.09.2010 r. kierownictwo stacji objĊáa s. ElĪbieta ĩelasko w miejsce s. Marti-
414
Siostra PielĊgniarka
ny Krystyny Pinas. Siostry nadal ofiarnie posáugują na terenie Tarnowa, realizując zadania w ramach umowy z Narodowym Funduszem Zdrowia.
Stacja Opieki Caritas Diecezji Tarnowskiej
ul. Dáuga 3-5, 33-100 Tarnów
tel. 14-624-31-55
e-mail: [email protected]
Oto kilka danych ukazujących posáugĊ sióstr w Stacji Opieki Caritas Diecezji
Tarnowskiej:
Rok
1998
1999
2000
2001
2002
2003
km przejechanych
z posáugą pielĊgniarską
2605
14824
141401
22464
22002
25061
wizyt w domach chorych
396
3701
4789
8218
9759
11408
zrobionych zastrzyków
73
904
2167
4805
5143
5613
wlewów kroplowych
42
130
169
226
314
252
opatrzonych ran
92
520
656
1408
1695
757
pomiarów ciĞnienia krwi
126
846
2082
2648
4205
5564
pomiar poziomu glukozy
1
136
596
822
1007
1161
pobranych materiaáów
do badaĔ
3
23
138
176
285
344
pielĊgnacji odleĪyn
38
294
304
429
211
1922
üwiczeĔ ruchowych
114
473
473
408
250
337
opieka nad umierającym
50
85
32
33
47
182
masaĪy
83
601
535
535
781
866
innych zabiegów
pielĊgnacyjnych
295
1904
2739
2739
1505
2209
Dane
Stacja Opieki Caritas Diecezji Tarnowskiej
Rok
415
2004
2005
2006
2007
2008
2009
2010
km przejechanych
z posáugą pielĊgniarską
24661
11809
19626
20713
21329
19942
37260
wizyt
w domach chorych
12929
13299
11652
11450
9513
8099
11948
zrobionych zastrzyków
5909
6298
5840
6276
5622
4981
7118
wlewów kroplowych
384
712
561
947
471
220
494
opatrzonych ran
1797
5938
2659
2012
1980
485
3829
pomiarów ciĞnienia krwi
6801
5045
4227
2690
2344
1907
2748
pomiar
poziomu glukozy
1853
1413
883
498
371
462
758
pobranych materiaáów
do badaĔ
318
520
455
657
584
658
1094
pielĊgnacji odleĪyn
2940
2769
2567
2465
1110
128
120
üwiczeĔ ruchowych
419
419
323
431
523
496
985
opieka nad umierającym
185
117
206
285
66
21
4
masaĪy
844
907
800
985
1253
998
1619
innych zabiegów
pielĊgnacyjnych
2576
1992
1488
1708
2422
2408
2220
Dane
Jerzy MaĞlanka
DOM DLA BEZDOMNYCH MĉĩCZYZN
W TARNOWIE
„Nie istnieje Īaden wzorzec zachowaĔ który
táumaczyáby, dlaczego ludzie spĊdzają swoje Īycie na ulicy. To moĪe spotkaü kaĪdego z nas.
Wiele dróg wiedzie na ulicĊ. Nieliczne prowadzą
z powrotem do normalnego Īycia”.
(Rudiger Heins)
Dom dla Bezdomnych MĊĪczyzn w Tarnowie byá pierwszą placówką Caritas po jej reaktywowaniu w 1989 r. Historia domu rozpoczyna siĊ w 1991 r.
kiedy w związku z narastającym problemem bezdomnoĞci spowodowanym
miedzy innymi przemianami gospodarczymi, utratą stanowisk pracy, utratą
moĪliwoĞci zamieszkania w dotychczasowych hotelach robotniczych, tworzy
siĊ inicjatywa zorganizowania schroniska dla bezdomnych w Tarnowie.
25 kwietnia 1991 r. w Wojewódzkim Zespole Pomocy Spoáecznej w Tarnowie
dochodzi do spotkania w sprawie organizacji Domu dla Bezdomnych. W spotkaniu uczestniczą przedstawiciele instytucji zainteresowanych powoáaniem
schroniska.
W tymĪe spotkaniu biorą udziaá (dane na podstawie listy obecnoĞci ze spotkania)
1) Urszula Szuter – przedstawiciel PCK,
2) Anna Lasota – przedstawiciel MOPS w Tarnowie,
3) Maágorzata Mamak – przedstawiciel MOPS w Tarnowie,
4) S. Deodata Puchaáa – przedstawiciel parafii pw. Ğw. Rodziny w Tarnowie,
5) Kazimiera (nazwisko nieczytelne) – przedstawiciel parafii pw. Ğw. Rodziny w Tarnowie,
6) ks. Zbigniew Krzyszowski – dyrektor Caritas Diecezji Tarnowskiej,
7) Maria Zegar – przedstawiciel Wojewódzkiego Zespoáu Pomocy Spoáecznej w Tarnowie,
8) Adam Garncarz – przedstawiciel Wojewódzkiego Zespoáu Pomocy
Spoáecznej w Tarnowie,
JERZY MAĝLANKA, dyrektor Domu dla Bezdomnych MĊĪczyzn w Tarnowie.
418
Jerzy MaĞlanka
9) Maria Ostrowska – przedstawiciel Wojewódzkiego Zespoáu Pomocy
Spoáecznej w Tarnowie,
10) Antoni Potoczny – przedstawiciel Wojewódzkiego Zespoáu Pomocy
Spoáecznej w Tarnowie.
Efektem spotkania jest protokóá, w którym zostają zawarte ustalenia dotyczące podziaáu ról miĊdzy poszczególne jednostki w organizacji domu, i tak:
1) Caritas Diecezji Tarnowskiej zobowiązaá siĊ do:
a) przygotowywania posiáków,
b) spoáecznej a koniecznej pomocy w prowadzeniu domu,
c) spoáecznej obsáugi medycznej,
d) obsáugi duszpasterskiej.
2) PCK zobowiązaá siĊ do:
a) pomocy wspierającej dziaáalnoĞü Caritas.
3) Wojewódzki Zespóá Pomocy Spoáecznej w Tarnowie zobowiązaá siĊ do:
a) pokrycia kosztów remontu i wyposaĪenia domu.
4) MOPS Tarnów zobowiązaá siĊ do:
a) administrowania obiektem pod wzglĊdem ekonomicznym i technicznym.
Ustalono równieĪ koniecznoĞü zwrócenia siĊ do Prezydenta Miasta Tarnów
o wydanie decyzji administracyjnej powoáującej Dom dla Bezdomnych w Tarnowie oraz spisanie stosownych porozumieĔ mających na celu zabezpieczenie
Ğrodków finansowych na ten cel.
Analiza dokumentów jednoznacznie przedstawia, Īe jednoczesne zaangaĪowanie wielu instytucji byáo motorem pozwalającym na szybkie przeprowadzenie niezbadanych formalnoĞci administracyjnych celem utworzenia nowej
jednostki.
Niecaáy miesiąc po spotkaniu (20.05.1991) na proĞbĊ ówczesnego dyrektora
Caritas Diecezji Tarnowskiej ks. Z. Krzyszowskiego z dnia 15.05.1991 r., zarząd
miasta podejmuje uchwaáĊ o nieodpáatnym przekazaniu budynku znajdującego siĊ
przy ul. Krakowskiej 91 wraz z dziaáką o powierzchni 687 m2 na cele charytatywne dla diecezji tarnowskiej. Przekazana ruchomoĞü ma posáuĪyü dla organizacji Domu dla Bezdomnych. Starania Caritas o pozyskanie dziaáki pod Dom dla
Bezdomnych poprzedziáa proĞba dyrektor PZWS w Tarnowie skierowana do
wáadz Caritas o rozpatrzenie moĪliwoĞci prowadzenia domu. Dla nowej placówki
Prezydent Miasta Tarnów przydziela równieĪ jeden pracowniczy etat.
26.06.1991 r. Wydziaá Gospodarki Gruntami Rolnictwa przy UrzĊdzie Miasta Tarnów wydaje decyzjĊ wraz z elaboratem szacunkowym o przekazaniu
nieruchomoĞci poáoĪonej przy ul. Krakowska 91. Po uprawomocnieniu siĊ decyzji nastĊpuje protokólarne przejĊcie nieruchomoĞci przez Caritas Diecezji
Tarnowskiej.
PrzejĊty budynek stanowi ruchomoĞü wymagającą kapitalnego remontu,
skáadającą siĊ z jednej izby przeznaczonej na wspólną sypialniĊ dla 10 osób,
Ğwietlicy speániającej równieĪ rolĊ stoáówki, a w okresie nocnym noclegowni,
maleĔkiego aneksu kuchennego pozwalającego przygotowaü Ğniadania i kolacje
Dom dla Bezdomnych MĊĪczyzn w Tarnowie
419
oraz dyĪurki dla personelu. O ile sprawy związane z pozyskaniem, remontem,
adaptacją budynku postĊpowaáy systematycznie, to jednak zaczĊáy siĊ piĊtrzyü
problemy związane z pozyskaniem i utrzymaniem etatów niezbĊdnych dla wáaĞciwego zabezpieczenia funkcjonowania placówki. Reaktywowana dwa lata
wczeĞniej Caritas diecezjalna oraz parafia pw. Ğw. Rodziny w Tarnowie nie byáy
w stanie udĨwignąü kosztów finansowych związanych z funkcjonowaniem domu.
W tych okolicznoĞciach juĪ na etapie tworzenia pierwszej struktury domu
wáadze Caritas zwróciáy siĊ do UrzĊdu Miasta Tarnów oraz Wojewódzkiego
Zespoáu Pomocy Spoáecznej w Tarnowie o przyznanie Ğrodków na zatrudnienie
trzech osób.
Krótkoterminowym rozwiązaniem byáo zatrudnienie w ramach funduszu interwencyjnego, przydzielonego przez Interwencyjne Biuro Pracy w Tarnowie
(aktualnie Powiatowy Urząd Pracy) trzech osób celem sprawowania doraĨnej
opieki nad pensjonariuszami schroniska. Tworzą oni pierwszą zaáogĊ domu,
podejmującą siĊ trudnej pracy z osobami bezdomnymi.
Są to pan Skórka Józef – póĨniejszy kierownik Domu dla Bezdomnych,
Smagacz Jarosáaw, KieroĔski Józef. PoniewaĪ w chwili rozpoczĊcia pracy,
obiekt byá w remoncie, pracownicy ci równieĪ zostali zaangaĪowani do prac
remontowych. Nie bez znaczenia jest fakt, Īe w chwili powoáania schroniska na
terenie caáego kraju funkcjonowaáo tylko kilka instytucji pomagających bezdomnym (w okresie socjalizmu tak jak nie byáo bezrobocia tak i nie mogáo istnieü zjawisko bezdomnoĞci chyba Īe w stosunku do przedstawicieli krajów
kapitalistycznych), co wymuszaáo na zaáodze domu nabywanie umiejĊtnoĞci na
zasadzie wáasnych doĞwiadczeĔ. Dopiero nastĊpne lata przyniosáy moĪliwoĞü
szkolenia w tym zakresie, choü w wielu przypadkach odbywaáo siĊ to na zasadzie wymiany doĞwiadczeĔ miĊdzy pracownikami innych jednostek tego typu.
Wsparcie Interwencyjnego Biura Pracy zapewniáo etaty na szeĞü miesiĊcy,
stąd kolejne dziaáania dyrekcji Caritas pozwoliáy na podpisanie porozumienia
z UrzĊdem Miasta Tarnów mającego zabezpieczyü finansowo trzy etaty na nastĊpne lata.
Prowadzony remont pozwoliá na stopniowe przygotowanie kolejnych pomieszczeĔ oraz wykonanie tak zwanej „przybudówki” gdzie mieĞciáo siĊ jedno
stanowisko prysznicowe oraz zaplecze higieniczno-sanitarne.
02.04.1992 r. nastĊpuje uroczyste poĞwiecenie schroniska oraz udostĊpnienie dla potrzebujących. PoniewaĪ caáy proces powoáania, remontu oraz w przyszáoĞci prowadzenia zaangaĪowaá wiele instytucji tarnowskich, otwarcie domu
zgromadziáo przedstawicieli zainteresowanych Ğrodowisk. W otwarciu uczestniczyli:
1) Ks. biskup ordynariusz J. ĩyciĔski,
2) Prezydent miasta Tarnów – M. BieĔ,
3) Wicewojewoda tarnowski – K. Broda,
4) Sekretarz PCK – U. Szuster,
5) Kierownik Wojewódzkiego Zespoáu Pomocy Spoáecznej – A. Gancarz,
420
Jerzy MaĞlanka
6) Przedstawiciel parafii pw. Ğw. Rodziny ks. E. Walentynowicz,
7) Przedstawiciel parafii pw. Ğw. Rodziny s. Deodata,
8) Dyrektor Caritas Diecezji Tarnowskiej – ks. dr Ryszard Kurek,
9) Przedstawiciele firm wykonywujących prace remontowe.
Nowo otwarty dom szybko zapeániá siĊ osobami potrzebującymi. JuĪ pierwsza zima ukazaáa koniecznoĞü zwiĊkszenia iloĞci miejsc. Sam budynek nie byá
w stanie pomieĞciü wszystkich potrzebujących, co skáoniáo zaáogĊ do szukania
nowych moĪliwoĞci. Do wrzeĞnia 1992 r. na podwórku przed budynkiem domu
stanąá „Barak”. Dwa przetransportowane z budowy i zespolone kontenery pozwalające zabezpieczyü dodatkowo 12 miejsc noclegowych. Pomimo bardzo
trudnych warunków sanitarnych, niekoĔczących siĊ trudnoĞci finansowych dom
staá siĊ miejscem pomocy dla bezdomnych nie tylko z Tarnowa ale równieĪ
caáej Polski. Wiązaáo siĊ to równieĪ z faktem, Īe dom byá zlokalizowany
w okolicach dworca PKP i PKS, a wysadzanie z pociągów osób podróĪujących
bez biletu, a zwáaszcza bezdomnych, byáo standardową procedurą w kursujących pociągach. Stąd tarnowski Dom dla Bezdomnych staá siĊ czĊsto przystankiem w drodze dla osób bezdomnych przemieszczających siĊ po terenie caáego
kraju. W tym okresie iloĞü osób korzystających z pomocy domu, nie związanych z Tarnowem przekraczaá 50% w skali roku (aktualne dane mówią o zupeánie odwrotnej tendencji, osoby związane z Tarnowem to okoáo 60 do70%
w skali roku). Na terenie domu przebywaáy w wiĊkszoĞci osoby korzystające
z kilkudniowej pomocy co powodowaáo, Īe pomimo nieduĪej iloĞci miejsc ze
schroniska korzystaáo rocznie ok. 400 do 450 osób. Coraz wiĊksza ciasnota nie
pozwoliáa na spokojne myĞlenie o przyszáoĞci domu, brak miejsca na ewentualną rozbudowĊ zmusiá wszystkich zaangaĪowanych w pomoc bezdomnym do
poszukiwania innych moĪliwoĞci. O trudnoĞciach, jakie pokonaü musiaá nowo
powstaáy dom, doskonale Ğwiadczy fakt, Īe niejednokrotnie brakowaáo chleba,
a porcje musiaáy byü ĞciĞle wydzielone. Nie byáo mowy o repecie czy dokáadce.
Niewątpliwie najwiĊkszym wsparciem w tym zakresie byáa dla domu kuchnia
funkcjonująca przy parafii pw. Ğw. Rodziny. JakĪe wielką tragedią dla wszystkich byá dzieĔ, kiedy nagle rano okazaáo siĊ, Īe dyĪurujący kucharz zniknąá
i nie byáoby w tym nic strasznego, gdyby nie fakt, Īe razem z kucharzem zniknĊáy zapasy z lodówki.
Rok 1993 to czas poszukiwania nowego obiektu zakoĔczony powodzeniem.
Nowa nieruchomoĞü znajdowaáa siĊ przy ul. Prostopadáej 9a. Byá to budynek
ukryty za zaroĞlami, praktycznie niewidoczny od ulicy. Budynek który znowu
wymagaá remontu, zniszczony przez dzikich lokatorów. Lokalizacja w pobliĪu
„Kapáanówki” sprzyjaáa niezabezpieczonemu pustostanowi na przejĊcie funkcji
koczowiska zwáaszcza dla osób handlujących na wspomnianym placu targowym, a pochodzących zza wschodniej granicy. WáaĞciwie caáoĞü budynku wymagaáa remontu, który wynikaá równieĪ z faktu, Īe budynek miaá juĪ kilkadziesiąt lat, a jego pierwotna funkcjonalnoĞü przewidziana byáa na ok 15 lat uĪytkowania. Byá to budynek który w pierwotnej wersji miaá stanowiü zaplecze dla
Dom dla Bezdomnych MĊĪczyzn w Tarnowie
421
funkcjonującej w pobliĪu cegielni. Budynek przy ul. Prostopadáej 9a byá wczeĞniej uĪytkowany przez Wojewódzki Inspektorat Obrony Cywilnej na cele biurowe. Opuszczony przez WIOC (Wojewódzki Inspektorat Obrony Cywilnej)
staá siĊ wáasnoĞcią skarbu paĔstwa. Pozbawiony dozoru przez okres dwóch lat,
ulegaá stopniowej dewastacji popadając w ruinĊ.
Staraniem ówczesnego dyrektora Caritas Diecezji Tarnowskiej ks. Antoniego Mikruta nastąpiáo przekazanie tegoĪ obiektu na potrzeby nowego Domu dla
Bezdomnych. Rozpocząá siĊ remont. Wykonano miĊdzy innymi izolacjĊ pionową wykonanego z cegáy fundamentu, wyburzenia czĊĞci starych i wybudowania
nowych Ğcian dziaáowych i wiatroáapu, roboty instalacyjne, sanitarno-grzewcze
i elektryczne. Od pierwszego dnia remontu we wszystkich pracach uczestniczyli
sami bezdomni, przyszli lokatorzy adoptowanego obiektu, z koniecznoĞci
w dalszym ciągu mieszkający przy ul. Krakowskiej, a codziennie dowoĪeni na
miejsca prac, które rozpoczĊáy siĊ od wykarczowania dzikiej roĞlinnoĞci,
uprzątniĊcia Ğmieci oraz systematycznego remontowania kolejnych pomieszczeĔ. Przy udziale, zwáaszcza materialnym sponsorów, pierwszy etap prac prowadzony byá w poáowie budynku pozwalając w krótkim czasie na caákowite
przeniesienie siĊ z ul. Krakowskiej na Prostopadáą. Pozwoliáo to równieĪ na
skoncentrowanie siĊ na szybkim ukoĔczeniu prac. Pomimo braku posadzki
w wielu pokojach stanĊáy pierwsze áóĪka. Na mocy Aktu Erekcyjnego z dnia
01.01.1994 r. dyrektor Caritas Diecezji Tarnowskiej ks. Antoni Mikrut powoáaá
Dom dla Bezdomnych z siedzibą przy ul. Prostopadáej 9a, którego celem jest
udzielanie czasowego schronienia oraz zapewnienie podstawowych Ğrodków do
Īycia bezdomnym mĊĪczyznom. Przeáom roku 1993/1994 wprowadza równieĪ
nową tradycjĊ w placówce, zostaje zorganizowana po raz pierwszy wspólna
Wigilia dla bezdomnych, jak równieĪ samotnych mieszkaĔców Tarnowa. Przy
wspólnym stole gromadzi siĊ ok 100 osób.
Remont, który przeprowadzany byá w dwóch etapach zostaá zakoĔczony
w kwietniu 1995 r. co pozwoliáo na oficjalne udostĊpnienie domu w caáoĞci dla
potrzebujących w czasie ĝwiąt Wielkanocnych 23.04.1995 r. Otwarcia i poĞwiecenia dokonaá ks. biskup Józef Gucwa. W czasie uroczystoĞci obecni byli:
1) Roman Ciepiela – Prezydent Miasta Tarnowa,
2) ks. Antoni Mikrut – Dyrektor Caritas Diecezji Tarnowskiej,
3) s. Alina Bezak – Sekretarz Caritas Diecezji Tarnowskiej
4) Maria Ostrowska – Dyrektor WZPS w Tarnowie
5) Antoni Marcke – peánomocnik Wojewody do spraw Profilaktyki i Rozwiązywania Problemów Alkoholowych oraz Narkomanii.
W czasie uroczystoĞci otwarta zostaje oficjalnie Diecezjalna Kuchnia Caritas, mająca zapewniü wyĪywienie mieszkaĔców domu oraz udzielanie pomocy
ĪywnoĞciowej dla najbiedniejszych mieszkaĔców Tarnowa.
422
Jerzy MaĞlanka
Remont, który zbliĪaá siĊ do koĔca umoĪliwiá zwrot otrzymanej od wáadz
miasta nieruchomoĞci przy ulicy Krakowskiej, peániącej do tej pory funkcjĊ
Domu dla Bezdomnych. 25.03.1995 r. komisyjnie nastĊpuje zwrot dziaáki wraz
z budynkiem.
Dom podejmuje nowe zadania, zostaje powoáana Diecezjalna Kuchnia Caritas, która codziennie wydaje ok. 150 posiáków dla najbiedniejszych mieszkaĔców Tarnowa, osób kierowanych przez parafie, nie bĊdących w stanie zapewniü
sobie codziennego posiáku. NaleĪy równieĪ pamiĊtaü, Īe są to czasy bardzo
duĪego bezrobocia, likwidacji zakáadów pracy oraz coraz wiĊkszej marginalizacji ekonomicznej wiĊkszoĞci spoáeczeĔstwa.
05.02.1996 r. dochodzi do podpisania porozumienia miĊdzy Caritas Diecezji Tarnowskiej i Zarządem Miasta Tarnowa w sprawie wspóádziaáania w prowadzeniu Domu dla Bezdomnych MĊĪczyzn w Tarnowie. Pomimo Īe porozumienie zawarte jest na okres jednego roku wytycza ramy wspóápracy na wiele
nastĊpnych lat, okreĞlając obowiązki i zadania kaĪdej ze stron.
Po zakoĔczeniu remontu dom dysponuje 38 miejscami, áazienką z prawdziwego zdarzenia (trzy kabiny prysznicowe), Ğwietlicą, która peáni równieĪ
funkcjĊ stoáówki, kaplicą, i szerokimi korytarzami, co jak siĊ okaĪe w nastĊpnych latach jest bardzo waĪne gdyĪ pozwoli na rozáoĪenie kilkunastu piĊtrowych áóĪek zabezpieczających w okresie zimowym miejsce nawet dla 82 osób
(2010 r.) Pierwotnie w nowym domu zostaá przygotowany równieĪ gabinet
lekarski, jednak z braku moĪliwoĞci zatrudnienia lekarza przy jednoczesnej
koniecznoĞci ciągáego zwiĊkszania iloĞci miejsc zostaje zaadoptowany na pokój
mieszkalny. Tak samo równieĪ staáo siĊ z magazynami, które z czasem zmieniáy
przeznaczenie, sáuĪąc aktualnie jako pokoje.
Wzrost zapotrzebowania na kolejne miejsca noclegowe przy jednoczesnym
na ówczesne okolicznoĞci braku moĪliwoĞci rozbudowy, w latach 2004-2005
poddaje pomysá nadbudowy kondygnacji na istniejącym obiekcie. Podstawą do
opracowania dokumentacji technicznej ma staü siĊ ekspertyza – orzeczenie
o warunkach geotechnicznych posadowienia budynku. Sporządzone w marcu
2006 r. orzeczenie na podstawie danych pochodzących z próbnych wierceĔ
geotechnicznych oraz wykonanej odkrywki fundamentu, nie pozostawia záudzeĔ – „znacznie taĔszą i prostszą alternatywą jest lokowanie caákiem nowego
budynku na dziaáce po wykonaniu prostych prac przeáoĪenia sieci podziemnej.
Istniejący budynek nie jest cenny ani funkcjonalnie, ani architektonicznie stąd
brak jest przesáanek do jego rozbudowy w warunkach wysoce wadliwego podáoĪa posadowienia.” Ta zaistniaáa okolicznoĞü jednoznacznie zmienia sposób
myĞlenia o nowym obiekcie. Rozpoczyna siĊ dáugotrwaáy, Īmudny proces pozyskania poparcia dla idei budowy caákiem nowego obiektu. Przeáomowy okazuje siĊ koniec roku 2009 kiedy wáadze miasta Tarnowa uchwalając budĪet dla
miasta na rok 2010 zabezpieczają równieĪ pierwsze Ğrodki finansowe na opracowanie koncepcji technicznej nowego budynku. Rok 2010 pozwala opracowaü
dokumentacjĊ techniczną dla planowanego domu, która staje siĊ równieĪ pod-
Dom dla Bezdomnych MĊĪczyzn w Tarnowie
423
stawą do zabezpieczenia Ğrodków na przyszáe lata w budĪecie miasta oraz ogáoszenia przetargu celem wyáonienia przyszáego wykonawcy prac budowlanych.
PodjĊcie inicjatywy budowy nowego Domu dla Bezdomnych MĊĪczyzn
pomimo oczywistej koniecznoĞci zabezpieczenia pomocy dla osób tego wymagających, byáo procesem trudnym, nie zawsze zyskującym akceptacjĊ spoáeczną. Pomoc bezdomnym pomimo wzrostu ĞwiadomoĞci spoáecznej w tej
kwestii, ciągle naznaczona jest próbą zepchniĊcia na margines dziaáalnoĞci instytucji pomocowych. Jest to obszar niepozwalający uzyskaü jednoznacznych
efektów, czĊsto obarczony ryzykiem krytyki. Stąd teĪ bezcenne na przestrzeni
tych wszystkich lat byáo, przy ogromnej determinacji Zarządu Caritas Diecezji
Tarnowskiej, wsparcie inicjatywy budowy przez ówczesnego ordynariusza diecezji tarnowskiej bpa W. Skworca, który wielokrotnie byá goĞciem Domu dla
Bezdomnych, przewodnicząc miedzy innymi Wigilii dla Bezdomnych.
PamiĊtając o osobach, które na etapie ubiegania siĊ oraz wydawania decyzji
o budowie domu, naleĪy wspomnieü postaü prezydenta Tarnowa dr Ryszarda
ĝcigaáy, który podjąá siĊ z ramienia Miasta Tarnów realizacji inwestycji.
Prace budowlane po wczeĞniejszym przygotowaniu terenu ruszyáy w czerwcu
2011 r. Planowany termin oddania nowego domu zostaá okreĞlony na maj 2013 r.
Dla podkreĞlenia niezwykáoĞci miejsca, w fundamentach domu zostaáy zabetonowane kamienie przywiezione z Ziemi ĝwiĊtej. Najbardziej symboliczny
to ten, który zostaá podarowany przez zakonnika opiekującego siĊ Sanktuarium
Pola Pasterzy w Betlejem. Miejsca, gdzie wg tradycji anioáowie objawili siĊ
pasterzom. Anioá przyszedá z dobrą nowiną do najbiedniejszych mieszkaĔców
Betlejem. Wtapiając ten kamieĔ w fundamenty domu mamy gáĊboką nadziejĊ,
Īe dom na Prostopadáej jest równie niezwykáym miejscem. Gromadzi najbiedniejszych z obecnego spoáeczeĔstwa, jest jednak miejscem, gdzie mogą usáyszeü dobra nowinĊ dla siebie.
Rzesze bezdomnych pojawiające siĊ na ulicach miast, zamieszkujące dworce kolejowe, pustostany, klatki schodowe, wskazują, jak wielkim problemem
w spoáeczeĔstwie jest bezdomnoĞü. Wychodząc naprzeciw stale narastającemu
zjawisku ubóstwa i bezdomnoĞci, naleĪy pamiĊtaü, Īe osoby bezdomne to nie
tylko osoby karane sądownie, alkoholicy, to takĪe ludzie máodzi, peánowartoĞciowi, odrzuceni z róĪnych powodów przez rodziny (dla nich najwiĊksze szanse są w stworzeniu warunków do usamodzielnienia siĊ). CzĊsto to osoby eksmitowane na bruk, chore, uwikáane w róĪne tragedie rodzinne i osobiste, które nie
mogą samodzielnie egzystowaü.
BezdomnoĞü na ogóá jest koĔcowym etapem licznych niepowodzeĔ, kryzysów, konfliktów, przegranych moĪliwoĞci i chorób, które zbiegają siĊ ze skrajnym ubóstwem. Wydaje siĊ, Īe w miarĊ rozwoju gospodarczego oraz ustrojowej
transformacji z realnego socjalizmu na kapitalizm, postĊpuje rozwarstwienie
spoáeczeĔstwa pod wzglĊdem zamoĪnoĞci. Powstają strefy nĊdzy, z którymi
w jakimĞ stopniu wiąĪe siĊ wzrost liczby bezdomnych osób. Pomimo znacznego rozpowszechnienia rozmaitych zaburzeĔ psychicznych w populacji bezdom-
424
Jerzy MaĞlanka
nych (w tym alkoholizmu i narkomanii) pomoc nie moĪe ograniczyü siĊ do
leczenia psychiatrycznego. Nieodzowne są równieĪ: skuteczna opieka socjalna,
zapewnienie odpowiednich warunków mieszkaniowych (dostosowanych do
potrzeb i moĪliwoĞci bezdomnych), zagwarantowanie pracy zarobkowej lub
innych Ĩródeá utrzymania, tworzenie systemu wsparcia spoáecznego. WaĪna
równieĪ jest próba ksztaátowania nowego stylu Īycia, który bĊdzie wykluczaá
powrót do bezdomnoĞci. Wyuczenie zawodu i praca zapobiegają bardzo niekorzystnej postawie konsumpcyjnej oraz zrzuceniu caáego wysiáku na otoczenie.
PostĊpujące w ostatnich latach zróĪnicowanie populacji osób bezdomnych wytycza nowe kierunki dla przygotowujących programy pomocowe, poniewaĪ
metody postĊpowania muszą byü dostosowane do potrzeb poszczególnych jednostek i grup (np. máodych osób uzaleĪnionych, chorych psychicznie, osób
starszych, bezrobotnych, chorych somatycznie). Literatura przedmiotu wskazuje, Īe wchodzenie w bezdomnoĞü, trwanie w niej oraz wychodzenie z bezdomnoĞci to dáugotrwaáy, záoĪony i wieloetapowy proces, w którym czynniki subiektywne splatają siĊ z obiektywnymi. W kaĪdym przypadku kluczowe znaczenie ma gotowoĞü otaczających osób do przyjĞcia z pomocą, unikanie przesadnego moralizowania i napiĊtnowania oraz niedopuszczenie do izolacji bezdomnych. W postĊpowaniu na rzecz osób bezdomnych muszą wspóádziaáaü ze
sobą instytucje rządowe i samorządowe, organizacje koĞcielne i samopomocowe. Wszystkie one powinny pamiĊtaü o swoistych cechach i moĪliwoĞciach
osób bezdomnych.
1. Cele i zadania Domu dla Bezdomnych MĊĪczyzn
Caritas Diecezji Tarnowskiej
Dom dla Bezdomnych MĊĪczyzn jest placówką opiekuĔczo-wychowawczą,
caáodobową, podejmująca zadanie ponownego uspoáecznienia podopiecznych,
realizującą w swej dziaáalnoĞci zasady miáosierdzia chrzeĞcijaĔskiego.
Celem domu jest udzielenie czasowego schronienia i podstawowych Ğrodków do Īycia bezdomnym mĊĪczyznom.
Podstawowe zadania domu to:
– pomoc bezdomnym w uzyskaniu psychicznej i duchowej równowagi, odkryciu wáasnej godnoĞci i wartoĞci swego Īycia, w próbie odnalezienia wáaĞciwego miejsca w spoáeczeĔstwie i rodzinie, a takĪe w zrozumieniu wáasnych ról
spoáecznych i rodzinnych,
– zapobieganie patologiom spoáecznym, moralnym wywodzącym siĊ ze
Ğrodowiska osób bezdomnych,
– ograniczanie zagroĪenia marginalizacją osób znajdujących siĊ w najtrudniejszej sytuacji bytowej.
Dla peánej realizacji podjĊtych dziaáaĔ wyodrĊbniono w 2008 r. w ramach
struktury domu nastĊpujące jednostki:
Dom dla Bezdomnych MĊĪczyzn w Tarnowie
425
1) Dom dla Bezdomnych MĊĪczyzn Caritas Diecezji Tarnowskiej, który realizuje swoje zadania poprzez:
– zapewnienie kompleksowej, caáodobowej opieki osobom bĊdącym
w sytuacji kryzysowej w tym osobom bezdomnym;
– zapewnienie godnych warunków Īycia, zapewnienie podstawowej
opieki medycznej, psychologicznej i psychiatrycznej;
– udzielenie schronienia;
– zabezpieczenie caáodobowego wyĪywienia;
– zakup Ğrodków higieny osobistej, Ğrodków czystoĞci i lekarstw, odzieĪy i obuwia;
– zgáoszenie do lekarza pierwszego kontaktu i pielĊgniarki Ğrodowiskowej;
– dziaáania zmierzające do umoĪliwienia korzystania z systemu ubezpieczeĔ spoáecznych;
– kierowanie do poradni specjalistycznych oraz zabezpieczenie moĪliwoĞci korzystania z peánego zakresu poradnictwa specjalistycznego;
– zapewnienie moĪliwoĞci przetransportowania do instytucji pomocowych dla osób tego wymagających;
– pomoc w wrobieniu i odtworzeniu dokumentów osobistych;
– pomoc w pozyskaniu ĞwiadczeĔ z zabezpieczenia spoáecznego, w tym
z pomocy spoáecznej oraz ĞwiadczeĔ rentowych i emerytalnych;
– pomoc w uzyskaniu skierowania do DPS;
– opiekĊ duszpasterską;
– doraĨną pomoc w zakresie wydawania gorących posiáków i odzieĪy,
udostĊpnienie kąpieli dla przygodnych bezdomnych;
– organizowanie zajĊü resocjalizacyjnych, Īycia kulturalnego i oĞwiatowego;
– prowadzenie „Kącika pracy” w ramach porozumienia o wspóápracy
z Centrum Informacji i Planowania Kariery Zawodowej w Tarnowie;
– prowadzenie dziaáaĔ mających przyuczyü do zawodu osoby przebywające na terenie domu;
– poszukiwanie staáych miejsc zamieszkania i pomoc w ich doposaĪeniu;
– poszukiwanie staáego lub okresowego zatrudnienia oraz pracy spoáeczno-uĪytecznej;
– prowadzenie doradztwa oraz udzielanie pomocy w zakresie uzyskania
orzeczenia o stopniu niepeánosprawnoĞci (gromadzenie dokumentacji,
pomoc w wykonaniu badaĔ lekarskich);
– kierowanie na leczenie uzaleĪnieĔ;
– pomoc rzeczowa w przypadku podejmowanej próby usamodzielnienia
siĊ;
– pomoc w odbudowaniu zerwanych wiĊzi rodzinnych poprzez nawiązanie kontaktów z rodzinami;
426
Jerzy MaĞlanka
– rozwiązywanie indywidualnych problemów poszczególnych bezdomnych;
– pomoc w rozwiązywaniu problemów prawnych poprzez kontakt z kuratorami sądowymi;
– aktywizacja spoáeczna i zawodowa osób bezdomnych poprzez kierowanie na kursy i warsztaty zawodowe.
2) Noclegownia, która realizuje swoje zadania poprzez:
– zapewnienie noclegu;
– zapewnienie pomocy ĪywnoĞciowej (ciepáa herbata, posiáek poranny
i wieczorny);
– zapewnienie dostĊpu do Ğrodków czystoĞci (niezbĊdnych przy higienie osobistej i praniu);
– zapewnienie moĪliwoĞci skorzystania z czystej odzieĪy;
– zapewnienie niezbĊdnej pomocy medycznej (pomoc pielĊgniarska
Ğwiadczona przez pielĊgniarki ze Stacji Opieki Caritas);
– zapewnienie moĪliwoĞci korzystania ze Ğwietlicy, korzystania z aktualnej prasy, telewizji, „Kącika pracy”;
– zapewnienie moĪliwoĞci skorzystania z kompleksowego odwszawiania (zabezpieczone Ğrodki chemiczne, odzieĪ, Ğrodki czystoĞci);
– zapewnienie moĪliwoĞci uzyskania pomocy w zakresie odzyskania
dokumentów, uzyskania ĞwiadczeĔ zdrowotnych, ubezpieczeĔ.
3) àazienka, która realizuje swoje zadania poprzez:
– zapewnienie caáotygodniowej moĪliwoĞci skorzystania z kąpieli –
24h/24h;
– zapewnienie moĪliwoĞci leczenia wszawicy;
– zapewnienie moĪliwoĞci zmiany odzieĪy na czystą;
– zapewnienie dostĊpu do Ğrodków czystoĞci, a w razie koniecznoĞci do
materiaáów opatrunkowych;
– zapewnienie moĪliwoĞci skorzystania z ciepáego napoju;
– zapewnienie moĪliwoĞci skorzystania z posiáku;
– zapewnienie moĪliwoĞci strzyĪenia;
– zapewnienie moĪliwoĞci korzystania ze Ğwietlicy;
– zapewnienie moĪliwoĞci wyprania odzieĪy.
4) Kuchnia dla Ubogich, która realizuje swoje zadania poprzez:
– przygotowanie i wydawanie w dni robocze jednego gorącego posiáku
dziennie osobom, które wáasnym staraniem nie mogą go sobie zapewniü;
– przygotowanie i wydawanie suchego prowiantu na okres niedziel
i Ğwiąt dla osób, które wáasnym staraniem nie mogą go sobie zapewniü.
Dom dla Bezdomnych MĊĪczyzn w Tarnowie
427
Dom ma charakter ponadlokalny, tzn. udziela schronienia bezdomnym
mĊĪczyznom z terenu miasta Tarnowa, z powiatu tarnowskiego, a w razie potrzeby z województwa maáopolskiego i z innych regionów kraju.
Prawo kierowania do domu przysáuguje Caritas Diecezji Tarnowskiej.
O przyjĊcie osób bezdomnych do placówki mogą ubiegaü siĊ takĪe organizacje
samorządowe zobowiązane Ustawą o pomocy spoáecznej do zapewnienia pomocy tym, którzy są pozbawieni dachu nad gáową. Samorząd lokalny powinien
uzgodniü wczeĞniej moĪliwoĞci przyjĊcia, warunki i finansowanie kosztów
pobytu osób bezdomnych w domu.
ProĞby o przyjĊcie mogą kierowaü równieĪ w imieniu bezdomnych organizacje spoáeczne i charytatywne, a takĪe zakáady karne, sáuĪby porządkowe,
osoby prywatne oraz zgáaszający siĊ osobiĞcie.
2. Dane statystyczne
Lata 1991-1994 naleĪy uznaü przede wszystkim jako okres organizowania
nowej placówki w Caritas Diecezji Tarnowskiej, jaką byá Dom dla Bezdomnych. TrudnoĞci finansowe, ograniczone moĪliwoĞci lokalowe pozwalaáy gáównie na zabezpieczenie podstawowych potrzeb osób zgáaszających siĊ po pomoc.
Jednak nawet w tak trudnych okolicznoĞciach dom wywiązuje siĊ z podjĊtych
zadaĔ. Pracownicy domu nabywają umiejĊtnoĞci które procentują w nastĊpnych
latach. BezdomnoĞü w tamtych czasach jest problemem maáo rozpoznanym,
wiedza pracowników na ten temat pochodziáa gáównie z wáasnej praktyki.
W tym czasie podejmowano szereg dziaáaĔ mających doprowadziü do naprawy
Īyciowej podopiecznych; (wyrabianie dokumentów toĪsamoĞci, pomoc w uzyskaniu rent, pomoc w kontaktach z instytucjami publicznymi, w uzyskaniu pracy, mieszkania czy miejsca w DPS). Ze wzglĊdu na ograniczone moĪliwoĞci
finansowe przy wzrastającej iloĞci osób zgáaszających siĊ po pomoc wiele wysiáku kierowane byáo na zdobycie artykuáów ĪywnoĞciowych. CzĊstymi przypadkami byáy wyjazdy do hurtowni krakowskich, które ofiarowaáy swoje
wsparcie materialne.
Rok 1995 byá pierwszym peánym rokiem kalendarzowym, w dziaáalnoĞci domu, w odremontowanym obiekcie na ul. Prostopadáej 9a, który w nowych warunkach mieszkaniowych, socjalnych i sanitarnych pozwoliá na peáną realizacje postawionych sobie zadaĔ z zakresu pracy resocjalizacyjnej i opiekuĔczej. W tym
okresie z pomocy domu skorzystaáo 234 osoby. Z moĪliwoĞci posiáku, kąpieli
i przebrania siĊ jak równieĪ z prowiantu na dalsza drogĊ skorzystaáo 228 osób.
Dom udzieliá schronienia w wymiarze 5747 osobodni, oraz wydaá 18 843 posiáki.
Dla podopiecznych zabezpieczona zostaáa równieĪ moĪliwoĞü zakupu Ğrodków opatrunkowych, leków. Na terenie Domu rozpoczyna swą pracĊ ks. Leszek
StrĊk podejmując siĊ funkcji kapelana. Charakteryzując ówczesnych mieszkaĔ-
428
Jerzy MaĞlanka
ców Domu moĪna stwierdziü, Īe są to osoby w wieku 30-40 lat, czĊsto z przeszáoĞcią kryminalną, z zauwaĪalnymi objawami choroby psychicznej, z chorobą
alkoholową, oraz róĪnymi schorzeniami zakaĨnymi.
Rok 1995 dla mieszkaĔców Domu oraz pracowników upáywa na pracach
remontowych prowadzonych w OĞrodku Wypoczynkowym dla Dzieci „Bombonierka” w Krynicy.
W tymĪe oĞrodku wiĊkszoĞü prac adaptacyjnych wykonują mieszkaĔcy
Domu dla Bezdomnych. Jest to zadanie wymagające czĊstego transportu z Tarnowa materiaáów do remontu, jak równieĪ samych wykonawców prac remontowych.
Rok 1996. Ze sprawozdania za rok 1996 „pracując w DBM na codzieĔ spotykamy siĊ z ogromną nĊdzą ludzi z róĪnych powodów opuszczonych przez
rodzinĊ, najbliĪszych przyjacióá, sąsiadów, a szczególnie rządzących, którzy
zbyt maáo uwagi poĞwiĊcają tej sprawie”.
Dla zwiĊkszenia efektywnoĞci pracy dom podejmuje wspóápracĊ z nastĊpującymi instytucjami:
1) Miejski OĞrodek Pomocy Spoáecznej w Tarnowie,
2) Zakáadem UbezpieczeĔ Spoáecznych,
3) Rejonowym UrzĊdem Pracy,
4) Przychodnią Pulmonologiczną,
5) Ogólną Przychodnią Zdrowia,
6) Poradnią Odwykową,
7) Poradnią Psychologiczną,
8) Towarzystwem Pomocy Ğw. Brata Alberta.
Pracownicy domu po raz pierwszy mają moĪliwoĞü skorzystania z profesjonalnych szkoleĔ w zakresie pomocy osobom bezdomnym, oraz prowadzenia
schroniska dla bezdomnych. Organizowany jest równieĪ cykl spotkaĔ z psychologiem, uczestniczą w nich sami bezdomni, jak równieĪ pracownicy domu.
Na terenie domu 10.05.1996 r. powstaje grupa AA, motywująca mieszkaĔców
do zachowania trzeĨwoĞci. Na uroczystym mitingu AA obecny jest dyrektor
Caritas Diecezji Tarnowskiej ks. A. Mikrut oraz peánomocnik UM Tarnów do
spraw przeciwdziaáania patologii Wiesáaw Jachimek. MieszkaĔcy domu po raz
pierwszy wyjeĪdĪają na modlitewne czuwanie do CzĊstochowy oraz wspólne
ognisko w Piotrkowicach k. Tarnowa.
Rok 1997. W Domu dla Bezdomnych udzielono pomocy w wymiarze
10 352 osobodni. ĝrednio dziennie przebywaáo 38 osób w tym 3 osoby korzystające z pomocy doraĨnej w postaci kąpieli, posiáku i prowiantu na drogĊ. Dla
mieszkaĔców domu kuchnia przygotowaáa 31 056 posiáków oraz 13 025 posiáków na wynos. Przygotowano 207 paczek na ĝwiĊta Wielkanocne oraz BoĪe
Narodzenie.
Dom dla Bezdomnych MĊĪczyzn w Tarnowie
429
Podobnie jak w poprzednich latach za gáówne przyczyny bezdomnoĞci podawane jest uchylanie siĊ od pracy, alkoholizm, niezaradnoĞü Īyciowa, opuszczenie zakáadu karnego, rozbite rodziny, choroby psychiczne i somatyczne,
porzucenie przez rodzinĊ (pozostawienie np. w szpitalu). DziĊki wspóápracy
z przychodnią lekarską mieszkaĔcy domu poddani zostali badaniom lekarskim,
a w szczególnoĞci przeĞwietleniu RTG. Szczególną troską otoczono osoby chore, wĞród których 19 korzystaáo z leczenia szpitalnego, a 7 zostaáo skierowanych do DPS. Wielką radoĞcią byáo usamodzielnienie siĊ 7 osób oraz powrót
jednej z osób do rodziny.
Na obiekcie zaáoĪono nowy dach, zwiĊkszono równieĪ zaplecze poprzez
budowĊ piwnicy umoĪliwiającej zgromadzenie zapasów na okres zimowy.
06.04.1998 r. na terenie domu odbywa siĊ uroczyste spotkanie z okazji 60.
rocznicy powoáania Caritas Diecezji Tarnowskiej.
Rok 1998. Dom udzieliá pomocy 466 osobom w wymiarze 11 032 osobodni.
Celem udzielenia wsparcia personelowi na terenie domu odbywają siĊ spotkania
szkoleniowe z prawnikiem (ks. KoĞcisz) oraz psychologiem (ks. Szewczyk).
W codziennej pracy pracownicy realizują swoje zadania poprzez pomoc w wyrobieniu dokumentów toĪsamoĞci, sprawach meldunkowych, udzielaniu pomocy podopiecznym w rozwiązywaniu spraw zdrowotnych, rodzinnych, prawnych.
Czáonkowie grupy AA uczestniczą w spotkaniu integracyjnym w Limanowej, a wiĊkszoĞü mieszkaĔców domu w pielgrzymce trzeĨwoĞciowej do Odporyszowa. Czterech mieszkaĔców domu poddaje siĊ terapii odwykowej.
UM przydziela dwa mieszkania dla podopiecznych domu. Dom udziela
pomocy w zagospodarowaniu pomieszczeĔ oraz wyposaĪeniu.
Lata 1999-2001. Dom realizuje podjĊte zadania, celem zabezpieczenia bieĪącej dziaáalnoĞci, zostają zawarte umowy z UrzĊdem Miasta Tarnów, jak równieĪ z Wydziaáem Zdrowia i Polityki Spoáecznej przy Maáopolskim UrzĊdzie
Wojewódzkim w Krakowie. DziaáalnoĞü domu wspiera finansowo równieĪ
Caritas Polska.
Na terenie domu udaje siĊ w peáni zabezpieczyü niezbĊdną pomoc dla
wszystkich zgáaszających siĊ. Oprócz podstawowej pomocy na terenie domu
prowadzone jest doradztwo zawodowe, opieka medyczna, duszpasterska. Bardzo
owocna okazuje siĊ równieĪ prowadzona od pierwszych dni funkcjonowania
wspóápraca z Miejskim OĞrodkiem Pomocy Spoáecznej w Tarnowie. Praca socjalna prowadzona przez pracowników MOPS pozwala na podejmowanie prób
usamodzielnienia siĊ, zaangaĪowanie siĊ wielu mieszkaĔców w prowadzone kursy oraz podejmowanie pracy. Pracownicy MOPS poprzez regularne kontakty
z podopiecznymi domu na bieĪąco diagnozują aktualną sytuacjĊ osób przebywających w domu, dostosowując swe dziaáania do ich potrzeb oraz moĪliwoĞci.
430
Jerzy MaĞlanka
Jest to równieĪ okres kiedy znaczna iloĞü osób bezdomnych migruje po terenie caáego kraju, a lokalizacja Tarnowa na szlaku kolejowym zwiĊksza iloĞü
osób zgáaszających siĊ po pomoc. Bardzo czĊsto są to osoby które traktują dom
jako chwilowy przystanek na mapie schronisk. ĝwiadomoĞü krótkiego pobytu
w tarnowskim domu nie sprzyja zachowaniu dyscypliny zwáaszcza zachowaniu
abstynencji, oraz dbaáoĞci o miejsce pobytu. Stąd wiele konfliktów miĊdzy grupą osób przyjezdnych a osobami uznających schronisko moĪe za tymczasowy,
ale jedyny dom jaki mają.
Rok 2002. Dom przyjąá 526 osób bezdomnych w wymiarze 12 078 osobodni.
Poza zabezpieczeniem podstawowych potrzeb Īyciowych wynikających
z celu domu:
– 111 bezdomnych skorzystaáo z leczenia ogólnego, odwykowego i psychiatrycznego,
– 11 záoĪyáo dokumentacjĊ do Komisji Orzekającej o Stopniu NiepeánosprawnoĞci,
– 15 uczestniczyáo w warsztatach w Centrum Informacji i Planowania Kariery Zawodowej nt. „Jak znaleĨü i utrzymaü pracĊ”,
– 20 podjĊáo pracĊ dorywczą,
– 8 bezdomnych zostaáo zarejestrowanych w Powiatowym UrzĊdzie Pracy,
– 7 záoĪyáo wnioski o przyznanie lokalu mieszkalnego,
– 6 wyrobiáo dokument toĪsamoĞci,
– 2 przygotowaáo wniosek o przyznanie DPS,
– 3 zostaáo przyjĊtych do DPS,
– 1 otrzymaá rentĊ, 1 zasiáek pielĊgnacyjny, 8 zasiáek staáy wyrównawczy,
2 grupĊ inwalidzką,
– 5 powróciáo do rodziny,
– 3 usamodzielniáo siĊ,
– 7 záoĪyáo wniosek o przyznanie lokalu mieszkalnego,
– mieszkaĔcy domu uczestniczą w warsztatach organizowanych przez poradniĊ specjalistyczną ARKA.
Rok 2003. Z pomocy domu skorzystaáo 418 bezdomnych w wymiarze
13 662 osobodni.
Poza zabezpieczeniem podstawowych potrzeb wynikających z celów domu
– 94 bezdomnych skorzystaáo z leczenia ogólnego, odwykowego oraz psychiatrycznego,
– 13 uczestniczyáo w warsztatach Centrum Informacji i Planowania Kariery
Zawodowej,
– 26 podjĊáo pracĊ na umowĊ, 33 pracowaáo spoáecznie na terenie Miasta
Tarnowa i Gminy Lisia Góra,
– 15 bezdomnych zostaáo zarejestrowanych w Powiatowym UrzĊdzie Pracy,
– 10 wyrobiáo dokumenty toĪsamoĞci,
Dom dla Bezdomnych MĊĪczyzn w Tarnowie
–
–
–
–
–
–
–
–
431
9 osób záoĪyáo dokumentacjĊ o przyznanie DPS,
9 osób zostaáo przyjĊtych do DPS,
13 osób podjĊáo próbĊ usamodzielnienia siĊ,
9 otrzymaáo grupĊ inwalidzką,
4 otrzymaáo rentĊ lub zasiáek staáy socjalny,
15 osób pozostawaáo pod nadzorem kuratora,
3 osoby powróciáy do rodziny,
5 osób uczestniczyáo w spotkaniach grupy AA.
Rok 2004. Przeprowadzono analizĊ danych zebranych w wywiadach za rok
2003. W oparciu o pozyskane dane osób zgáaszających siĊ po pomoc uchwycono cechy charakterystyczne w Ğrodowisku osób bezdomnych korzystających
z naszej pomocy. W poniĪszej charakterystyce zawarto procentowe zestawienie
podstawowych danych dotyczących mieszkaĔców Domu dla Bezdomnych,
korzystających z pobytu dáuĪej niĪ trzy dni. Wywiad przeprowadzono wĞród
117 osób, w okresie do 01.01.2003 do 31.12.2003 r.
1) Miejsce ostatniego pobytu osoby bezdomnej:
– Dworzec kolejowy
22,5%
– Dom rodzinny
22,5%
– Znajomi
19,5%
– Schronisko
7,9%
– Zakáad Karny
7,9%
– Pustostan
7,8%
– Szpital
5,9%
– Dom dziecka
3%
– Za granicą kraju
3%
NajczĊstszym miejscem ostatniego pobytu osoby zgáaszającej siĊ do Domu
dla Bezdomnych byá dworzec kolejowy, na równi z domem rodzinnym.
O ile pobyt osób bezdomnych na dworcu kolejowym nie budziá w tym czasie zaskoczenia, o tyle dane wskazujące na ostatnie miejsce pobytu w domu
rodzinnym byáy zaskakujące. Takie dane mogáy wynikaü z kilku czynników:
– nie wszyscy przyznawali siĊ do faktycznego ostatniego miejsca pobytu,
– w wielu przypadkach osoby opuszczają dom rodzinny na skutek káótni, rozwodów i faktycznego wyrzucenia z domu (dotyczy to zwáaszcza
ludzi starszych oraz osób z chorobami somatycznymi i psychicznymi
– pozostawienie w szpitalu),
– podawanie domu jako miejsce ostatniego pobytu (nie zawsze prawdziwe) wiąĪe siĊ z naturalną tĊsknotą za ogniskiem domowym.
2) Stan cywilny:
– Rozwiedziony
– Kawaler
33,9%
33,8%
432
Jerzy MaĞlanka
– ĩonaty
27,9%
– Wdowiec
2,9%
– W separacji
1,5%
Opuszczenie domu najbardziej niekorzystnie wpáywa na stabilnoĞü Īycia
rodzinnego, swoimi skutkami ogarnia nie tylko wspóámaáĪonków ale równieĪ
dzieci z danego związku. W 63,3% bezdomnoĞü swym zasiĊgiem ogarnia obszar Īycia wczeĞniej uregulowanego związkiem maáĪeĔskim. Taki stan rzeczy
powiĊksza grono osób dotkniĊtych bezpoĞrednio i poĞrednio bezdomnoĞcią.
3) Wyksztaácenie:
– Podstawowe
41,9%
– Zawodowe
43,54%
– ĝrednie
12%
– WyĪsze
2,56%
Bez wątpienia posiadane wyksztaácenie jest czynnikiem generującym zjawisko bezdomnoĞci. Osoby o najniĪszym poziomie wiedzy, zwáaszcza w obecnym systemie gospodarczym, po przemianach na rynku pracy tracą moĪliwoĞü
uzyskania pracy, a co za tym idzie mają maáe szanse na usamodzielnienie siĊ ze
wzglĊdu na brak Ğrodków finansowych. Niski poziom wyksztaácenia pociąga za
sobą bardzo ograniczoną ĞwiadomoĞü co do moĪliwoĞci uzyskania specjalistycznej pomocy na początku zaistnienia problemu. Pomoc, którą mogliby uzyskaü w specjalistycznych poradniach psychologicznych (rodzinnych), jest dla
wielu przedmiotem wstydu co automatycznie blokuje chĊü siĊgniĊcia po nią.
JeĪeli niskie wyksztaácenie poáączymy z karalnoĞcią oraz brakiem staáego miejsca zamieszkania, moĪliwoĞü znalezienia staáej pracy sprowadza siĊ praktycznie
do zera.
4) ĝrodki do Īycia:
– Posiada staáy dochód (renta, renta socjalna, emerytura,
zasiáek staáy wyrównawczy)
41,2%
– Brak Ğrodków do Īycia
57,8%
Osoby nie posiadające wáasnego Ĩródáa dochodu są klientami opieki spoáecznej. Wszelkie koszty związane z utrzymaniem tych osób spadają na spoáeczeĔstwo. Są to klienci z reguáy bardzo roszczeniowi. Wieloletnie korzystanie
z systemu opieki spoáecznej wyksztaáciáo w nich postawĊ „mi siĊ naleĪy”.
Blisko poáowa bezdomnych zachowuje uprawnienia do ĞwiadczeĔ socjalnych (renty, emerytury lub zasiáki staáe). Jednak zdecydowana wiĊkszoĞü tych
osób nie potrafi stawiü czoáa wyzwaniom gospodarki liberalnej lub poziom
otrzymywanych ĞwiadczeĔ nie wystarcza na samodzielne utrzymanie „na wolnym rynku”. W takich przypadkach niejednokrotnie rozwiązaniem byáoby czĊĞciowe wsparcie, np. w formie dodatku mieszkaniowego lub zasiáku wyrównawczego, aby bezpiecznie egzystowaü.
Dom dla Bezdomnych MĊĪczyzn w Tarnowie
433
5) KaralnoĞü:
– Karany
47,8%
– Niekarany
52,2%
Odbywanie kary w zakáadach karnych jest czynnikiem w znacznym stopniu
sprzyjającym bezdomnoĞci. Szczególnie dáugotrwaáy pobyt w ZK powoduje
czĊsto rozpad rodziny, podejmowanie dziaáaĔ zmierzających do wymeldowania
z pobytu staáego.
6) Kontakt z rodziną:
– Utrzymuje
54,4%
– Nie utrzymuje
45,6%
Podczas wywiadu osoby bezdomne czĊsto potwierdzaáy utrzymywanie kontaktu z rodzicami lub wáasnym rodzeĔstwem. Znacznie rzadziej kontakt ten
dotyczyá Īony, jednak nie unikali kontaktu z wáasnymi dzieümi. Jak sami potwierdzają utrzymywane kontakty to tylko szczątkowa forma wiĊzi rodzinnych,
czĊsto oparta na chĊci uzyskania zysku w postaci Ğrodków finansowych. Do
nielicznych naleĪą osoby bĊdące w staáym kontakcie z rodziną i wiąĪące z tym
moĪliwoĞci powrotu do wáasnego domu.
7) Zgáaszane potrzeby:
– Przyznanie miejsca w DPS 26,88%
– Mieszkanie + praca
64,30%
– Uzyskanie renty
8,82%
W zgáaszanych potrzebach mieszkaĔcy domu widzą moĪliwoĞü uzyskania
stabilizacji Īyciowej w postaci uzyskania miejsca w DPS lub mieszkania. Wynika to z sytuacji, w której czeĞü podopiecznych ma wáasne Ĩródáo dochodu,
jednak zbyt niskie, by wynająü samodzielnie mieszkanie.
Praca niezbĊdna do usamodzielnienia siĊ zaspokaja nie tylko potrzeby finansowe, ale równieĪ wzmacnia poczucie wáasnej wartoĞci, co stanowi istotny
element funkcjonowania jednostki w spoáeczeĔstwie. Jest to czynnik subiektywny. W przypadku pracy poczucie wáasnej wartoĞci wynikaü moĪe najpierw
z faktu dobrego jej wykonywania. Pracownik sumienny, uczciwy, niezaleĪnie
od charakteru wykonywanej pracy moĪe osiągnąü satysfakcjĊ, a tym samym
wzmocniü poczucie wáasnej wartoĞci jako pracownika i czáonka spoáeczeĔstwa.
Praca pozwala czáowiekowi na samorealizacjĊ. DziĊki niej moĪliwe jest czĊsto
zrealizowanie wáasnych zainteresowaĔ, rozwiniĊcie posiadanych zdolnoĞci,
sensowne zagospodarowanie czasu.
8) Podawana przyczyna bezdomnoĞci:
– Eksmisja
– Rozwód
– Konflikt w rodzinie
– Brak pracy
20,6%
14,7%
20,1%
8%
434
Jerzy MaĞlanka
– Brak mieszkania
7,35%
– Brak rodziny
2,94%
– Pobyt w domu dziecka
2,94%
– Sprzedany dom
1,48%
– Pobyt w zakáadzie karnym
10,3%
– Likwidacja hotelu robotniczego
1,48%
– Kataklizm (poĪar domu)
1,48%
– Choroba umysáowa
1,48%
Ankieta nie podawaáa sugestii dotyczących przyczyn bezdomnoĞci. Odpowiedzi miaáy wypáynąü od samych bezdomnych, w takich okolicznoĞciach Īaden
z mieszkaĔców domu nie podaá jako przyczyny bezdomnoĞci naduĪywania alkoholu. NaduĪywanie alkoholu w Ğrodowisku osób bezdomnych jest odbierane
gáównie jako skutek niepowodzeĔ Īyciowych (jako nastĊpstwo, zjawisko wtórne),
braku perspektyw oraz doznanych krzywd ze strony najbliĪszych (najczĊĞciej podawana przyczyna rozwodów leĪy po stronie Īony). Czynniki takie jak eksmisja,
káótnie w rodzinie, rozwody odbierane są czĊsto jako skutek braku pracy, braku
finansowych Ğrodków do Īycia, co z kolei powoduje naduĪywanie alkoholu.
9) Jak dáugo trwa okres bezdomnoĞci:
– Do 1 roku
19,1%
– Od 1 roku do 5 lat
29,4%
– Od 5 lat do 10 lat
20,6%
– Od 10 do 20 lat
30,9%
NajwiĊkszą szansĊ usamodzielnienia mają osoby które jako bezdomni
funkcjonują najkrócej. Dotyczy to osób zwáaszcza w pierwszym roku bezdomnoĞci. Stworzenie odpowiednich warunków w tym okresie ( praca, nawiązanie
ponownych kontaktów z rodziną i odbudowa zerwanych wiĊzi, znalezienie
mieszkania) rokuje na peáne usamodzielnienie siĊ. Dotyczy to zwáaszcza osób
nie obciąĪonych czynnikami patologicznymi (uzaleĪnienie). Z tej grupy osób
15,4% ponownie usamodzielniáo siĊ. Wraz z wydáuĪającym siĊ czasem trwania
w bezdomnoĞci procent osób usamodzielniających siĊ maleje.
10) Przedziaá wiekowy:
– Od 18 do 20 lat
0%
– Od 20 do 30 lat
6%
– 0d 30 do 40 lat
12,8%
– 0d 40 do 50 lat
31,9%
– 0d 50 do 60 lat
34,6%
– od 60 do 70 lat
8,7%
– od 70 lat
6%
Najstarszy mieszkaniec domu w minionym roku miaá 84 lata. NajwiĊksza
iloĞü mieszkaĔców jest w przedziale wiekowym od 40 do 60 lat. Jest to szczególnie trudna granica wiekowa, miĊdzy innymi ze wzglĊdu na moĪliwoĞü zna-
Dom dla Bezdomnych MĊĪczyzn w Tarnowie
435
lezienia nowej pracy w takim wieku. Obecny rynek pracy preferuje ludzi máodszych, co znacznie ogranicza szansĊ usamodzielnienia siĊ. Jest to równieĪ czas
kryzysu wieku Ğredniego, rozliczenia z dotychczasowym Īyciem, bilansu strat
i zysków, co w poáączeniu z káopotami dnia codziennego moĪe zepchnąü taką
osobĊ na margines Īycia.
11) ĝrednia wiekowa osób przebywających na terenie domu w roku 2003
wynosiáa 48,71 lat.
12) ogólna ocena stanu zdrowia:
– Dobry
36,8%
– Raczej záy
5,9%
– Záy
57,3%
W roku 2003 z grupy osób przebywających na terenie domu u 34 osób zaobserwowano czynniki kwalifikujące osoby do grona uzaleĪnionych (miĊdzy
innymi kilkudniowe i dáuĪsze ciągi alkoholowe, siĊganie po róĪnego rodzaju
Ğrodki odurzające, „wynalazki”, powodujące utratĊ ĞwiadomoĞci). Obserwacje
te pozostają w znacznej sprzecznoĞci z podawanymi przez samych bezdomnych
przyczynami bezdomnoĞci gdzie Īaden z podopiecznych nie uznawaá uzaleĪnienia za problem wpáywający na utratĊ rodziny i domu.
Do innych powaĪnych schorzeĔ w Ğrodowisku osób bezdomnych moĪna zaliczyü choroby páuc, miaĪdĪyce, wylewy, marskoĞü wątroby, cukrzyce, padaczki, grzybice oraz urazy mechaniczne w postaci záamaĔ koĔczyn, odmroĪeĔ,
otarü zwáaszcza koĔczyn dolnych.
Szczególnie duĪą grupĊ stanowiáy osoby z zaburzeniami psychicznymi
wymagające staáego lub okresowego leczenia w specjalistycznych przychodniach i szpitalach psychiatrycznych (36 osób).
Interpretacja danych wynikaáa z analizy wywiadów przeprowadzonych
z osobami zgáaszającymi siĊ po pomoc i byáa oparta na ówczesnych doĞwiadczeniach zebranych w bezpoĞrednich kontaktach z osobami bezdomnymi. Analizy te z perspektywy czasu ulegáy znacznej ewaluacji jednak w roku 2004 dawaáy ogólny pogląd na temat bezdomnoĞci w Tarnowie.
Rok 2006. W roku 2006 z pomocy domu skorzystaáo 368 osób, w wymiarze
15 948 osobodni. Na terenie domu przebywaáo Ğrednio dziennie 43 osoby (dom
dysponuje 42 miejscami):
– 121 osób skorzystaáo z porad lekarza ogólnego, 14 osób byáo pod staáym
nadzorem Poradni Zdrowia Psychicznego,
– 31 osób skorzystaáo z leczenia w poradniach specjalistycznych,
– 20 osób skorzystaáo z leczenia szpitalnego,
– Pogotowie Ratunkowe interweniowaáo 29 razy,
– 35 osób korzystaáo z pomocy pielĊgniarek ze Stacji Opieki Caritas (zmiany opatrunków, zastrzyki, pomiar ciĞnienia itp.),
436
Jerzy MaĞlanka
– 2 osoby poddaáo siĊ odwykowemu leczeniu w oĞrodkach zamkniĊtych,
– 6 osób uczestniczyáo w „pracach spoáecznie uĪytecznych”,
– 3 osoby pracowaáo na podstawie umowy o pracĊ,
– 2 osoby pracowaáo na podstawie umowy zlecenia,
– 27 osób zarejestrowaáo siĊ w powiatowych urzĊdach pracy,
– 13 osób odtworzyáo dowody toĪsamoĞci,
– 7 osób otrzymaáo grupĊ niepeánosprawnoĞci,
– 5 osób pozostawaáo pod nadzorem kuratora sadowego,
– 5 osób uczestniczyáo w spotkaniach grup AA,
– na terenie domu odbyáo siĊ 18 indywidualnych spotkaĔ z rodzinami,
– 5 osób podjĊáo próbĊ usamodzielnienia siĊ,
– na terenie domu wydano ok 5 700 kg odzieĪy dla osób bezdomnych oraz
korzystających z kuchni,
– mieszkaĔcy domu uczestniczyli w codziennej modlitwie róĪaĔcowej,
– na terenie domu odbyáy siĊ spotkania z máodzieĪą szkolną (Ğw. Mikoáaj,
jaseáka),
– 12 osób uczestniczyáo w „Kursie inspiracji zawodowej” oraz „Kursie poruszania siĊ w Internecie”,
– na terenie domu regularne spotkania modlitewne prowadza klerycy WSD
w Tarnowie,
– zorganizowano tradycyjną WigiliĊ, oraz ĝniadanie Wielkanocne.
Rok 2007. W roku 2007 z pomocy dáugoterminowej (ponad 3 dni) domu
skorzystaáo 220 osób, oraz z pomocy krótkoterminowej, doraĨnej 99 osób
w áącznym wymiarze 15 472 osobodni. Na terenie domu przebywaáo Ğrednio
dziennie 43 osoby (dom dysponuje 42 miejscami):
– 133 osoby skorzystaáy z porad lekarza ogólnego, 18 osób byáo pod staáym
nadzorem Poradni Zdrowia Psychicznego,
– w 145 przypadkach konieczne byáo leczenie w poradniach specjalistycznych,
– w 37 przypadkach konieczne byáo leczenie szpitalne,
– Pogotowie Ratunkowe interweniowaáo 29 razy,
– 46 osób korzystaáo z pomocy pielĊgniarek ze Stacji Opieki Caritas (zmiany opatrunków, zastrzyki, pomiar ciĞnienia itp.),
– 3 osoby poddaáo siĊ odwykowemu leczeniu w oĞrodkach zamkniĊtych,
– 1 osoba uczestniczyáa w „Indywidualnym programie wychodzenia z bezdomnoĞci”,
– 7 osób pracowaáo na podstawie umowy o pracĊ,
– 18 osób zarejestrowaáo siĊ w powiatowych urzĊdach pracy,
– 17 osób odtworzyáo dowody toĪsamoĞci,
– 11 osób otrzymaáo grupĊ niepeánosprawnoĞci,
– 15 osób pozostawaáo pod nadzorem kuratora sadowego,
– 1 osoba odtworzyáa prawo jazdy (otrzymaáa pracĊ w zawodzie kierowcy),
Dom dla Bezdomnych MĊĪczyzn w Tarnowie
437
– dwie osoby w ramach prac spoáecznie uĪytecznych pracowaáo w roli
opiekuna osób starszych,
– 1 osoba uczestniczyáa w spotkaniach grup AA,
– 1 osoba zamieszkaáa w DPS,
– na terenie domu odbyáo siĊ 69 indywidualnych spotkaĔ z rodzinami,
– 5 osób dopiĊáo próbĊ usamodzielnienia siĊ,
– dla 4 osób przygotowano wniosek o przyznanie lokalu mieszkalnego,
– 1 osobĊ umieszczono w hospicjum,
– przeprowadzono 103 zabiegi odwszawienia,
– mieszkaĔcy uczestniczyli w pielgrzymkach do CzĊstochowy oraz Tuchowa,
– na terenie Domu wydano ok 7 900 kg odzieĪy dla osób bezdomnych
oraz korzystających z kchni, noclegowni i áaĨni,
– 8 osób pracowaáo przy dystrybucji ĪywnoĞci w ramach programu PEAD,
– mieszkaĔcy domu uczestniczyli w codziennej modlitwie róĪaĔcowej,
– na terenie domu odbyáy siĊ spotkania z máodzieĪą szkolną (Mikoáaj,
Jaseáka),
– pracownicy domu uczestniczyli w szkoleniach dotyczących EFS,
– 5 mieszkaĔców uczestniczyáo w „Warsztatach aktywizacji zawodowej”,
– zorganizowano tradycyjną WigiliĊ oraz ĝniadanie Wielkanocne.
Rok 2008. W roku 2008 z pomocy domu skorzystaáo 207 osób w wymiarze
18 607 osobodni. Na terenie domu przebywaáo Ğrednio dziennie 51 osób (dom
dysponuje 42 miejscami):
– 164 osób skorzystaáo z porad lekarza ogólnego, 14 osób byáo pod staáym
nadzorem Poradni Zdrowia Psychicznego,
– w 127 przypadkach konieczne byáo leczenie w poradniach specjalistycznych,
– w 48 przypadkach konieczne byáo leczenie szpitalne,
– Pogotowie Ratunkowe interweniowaáo 42 razy,
– 5 osób uzyskaáo ubezpieczenie zdrowotne w ramach ubezpieczeĔ z urzĊdów miast i gmin,
– 45 osób korzystaáo z pomocy pielĊgniarek ze Stacji Opieki Caritas (zmiany opatrunków, zastrzyki, pomiar ciĞnienia itp.),
– 3 osoby poddaáo siĊ odwykowemu leczeniu w oĞrodkach zamkniĊtych,
– 1 osoba uczestniczyáa w „Indywidualnym programie wychodzenia z bezdomnoĞci”,
– 1 osoba uczestniczyáa w „pracach spoáecznie uĪytecznych”,
– 7 osób pracowaáo na podstawie umowy o pracĊ,
– 15 osób zarejestrowaáo siĊ w powiatowych urzĊdach pracy,
– 20 osób odtworzyáo dowody toĪsamoĞci,
– 13 osób otrzymaáo grupĊ niepeánosprawnoĞci,
– 5 osób pozostawaáo pod nadzorem kuratora sadowego,
438
Jerzy MaĞlanka
– 2 osoby przebywające na terenie domu przebywaáy na zwolnieniu warunkowym z ZK,
– przygotowano 6 wniosków emerytalnych,
– 2 osoby uczestniczyáy w spotkaniach grup AA,
– 1 osoba zamieszkaáa w DPS,
– na terenie domu odbyáo siĊ 69 indywidualnych spotkaĔ z rodzinami,
– 6 osób dopiĊáo próbĊ usamodzielnienia siĊ,
– 1 osoba otrzymaáa lokal mieszkalny,
– 2 osoby umieszczono hospicjum,
– przeprowadzono 106 zabiegów odwszawienia,
– mieszkaĔcy uczestniczyli w pielgrzymkach do CzĊstochowy oraz Tuchowa,
– zorganizowano 2 wyjazdy integracyjne,
– zorganizowano dwa wyjĞcia do kina (film pt. ĝwiadectwo),
– na terenie domu wydano ok. 8 350 kg odzieĪy dla osób bezdomnych oraz
korzystających z kuchni, noclegowni i áaĨni,
– 5 osób pracowaáo przy dystrybucji ĪywnoĞci w ramach programu PEAD,
– mieszkaĔcy domu uczestniczyli w codziennej modlitwie róĪaĔcowej,
– na terenie domu odbyáy siĊ spotkania z máodzieĪą szkolną,
– pracownicy domu uczestniczyli w szkoleniach podnoszących kwalifikacje.
Rok 2009. W roku 2009 z pomocy domu skorzystaáo 499 osób w wymiarze
19 774 osobodni. Na terenie domu przebywaáo Ğrednio dziennie 55 osób (dom
dysponuje 50 miejscami):
– 186 osób skorzystaáy z porad lekarza ogólnego,
– w 174 przypadkach konieczne byáo leczenie w poradniach specjalistycznych,
– w 63 przypadkach konieczne byáo leczenie szpitalne,
– Pogotowie Ratunkowe interweniowaáo 52 razy,
– 65 osób uzyskaáo tymczasowe zameldowanie,
– 11 osób uzyskaáo ubezpieczenie zdrowotne w ramach ubezpieczeĔ
z urzĊdów miast i gmin,
– 27 osób korzystaáo z pomocy pielĊgniarek ze Stacji Opieki Caritas (zmiany opatrunków, zastrzyki, pomiar ciĞnienia itp.),
– 3 osoby poddaáo siĊ odwykowemu leczeniu w oĞrodkach zamkniĊtych,
– 8 osób pracowaáo na podstawie umowy o pracĊ,
– 16 osób zarejestrowaáo siĊ w powiatowych urzĊdach pracy,
– 17 osób odtworzyáo dowody toĪsamoĞci,
– 18 osób otrzymaáo grupĊ niepeánosprawnoĞci,
– przygotowano 6 wniosków emerytalnych,
– 3 osoby uczestniczyáy w spotkaniach grup AA,
– 3 osoby zamieszkaáy w DPS,
– na terenie domu odbyáo siĊ 45 indywidualnych spotkaĔ z rodzinami,
– 14 osób podjĊáo próbĊ usamodzielnienia siĊ,
Dom dla Bezdomnych MĊĪczyzn w Tarnowie
439
– 1 osobie udzielono pomocy w wyjeĨdzie do pracy w Irlandii,
– przeprowadzono 153 zabiegi odwszawienia,
– mieszkaĔcy uczestniczyli w pielgrzymkach do CzĊstochowy oraz Tuchowa,
– na terenie domu wydano ok. 10 ton odzieĪy dla osób bezdomnych oraz
korzystających z kuchni, noclegowni i áaĨni,
– 35 osób pracowaáo przy dystrybucji ĪywnoĞci w ramach programu PEAD
(1 230 ton),
– mieszkaĔcy domu uczestniczyli w codziennej modlitwie róĪaĔcowej,
– odbyáa siĊ tradycyjna Wigilia dla bezdomnych oraz samotnych, jak równieĪ uroczyste ĝniadanie Wielkanocne,
– na terenie domu zostaá zorganizowany „Kącik pracy” – miejsce informacyjne dotyczące ofert pracy oraz o szkoleniach aktywizujących,
– mieszkaĔcy domu wáączają siĊ w pomoc poszkodowanym przez powódĨ,
uczestnicząc w zbiórce mebli, odzieĪy, artykuáów spoĪywczych oraz dystrybucji zgromadzonych artykuáów (ok. 200 ton),
– mieszkaĔcy domu przeprowadzają prace mające na celu odnowienie kaplicy oraz pomieszczeĔ sanitarnych,
– przeprowadzona adaptacja magazynu odzieĪowego pozwala wygospodarowaü dodatkowych 8 miejsc noclegowych.
Rok 2010. W roku 2010 z pomocy domu skorzystaáo 491 osób w wymiarze
21 502 osobodni. Na terenie domu przebywaáo Ğrednio dziennie 59 osób (dom
dysponuje 50 miejscami):
– 153 osoby skorzystaáy z porad lekarza ogólnego,
– w 113 przypadkach konieczne byáo leczenie w poradniach specjalistycznych,
– w 52 przypadkach konieczne byáo leczenie szpitalne,
– odbyáy siĊ 4 lekarskie wizyty domowe,
– Pogotowie Ratunkowe interweniowaáo 59 razy,
– 84 osoby uzyskaáy tymczasowe zameldowanie,
– 16 osób uzyskaáo ubezpieczenie zdrowotne w ramach ubezpieczeĔ
z urzĊdów miast i gmin,
– 17 osób uczestniczyáo w warsztatach aktywizacji zawodowej,
– 13 osób uczestniczyáo w terapiach odwykowych,
– 6 osób poddaáo siĊ odwykowemu leczeniu w oĞrodkach zamkniĊtych,
– 7 osób pracowaáo na podstawie umowy o pracĊ,
– 21 osób zarejestrowaáo siĊ w powiatowych urzĊdach pracy,
– 17 osób odtworzyáo dowody toĪsamoĞci,
– 18 osób otrzymaáo grupĊ niepeánosprawnoĞci,
– przygotowano 3 wnioski emerytalne,
– przygotowano 6 wniosków o przyznanie lokalu mieszkalnego
– 4 osoby zamieszkaáy w DPS,
– 1 osoba zostaáa umieszczona w hospicjum,
440
Jerzy MaĞlanka
– na terenie domu odbyáo siĊ 85 indywidualnych spotkaĔ z rodzinami,
– 8 osób dopiĊáo próbĊ usamodzielnienia siĊ,
– 1 osoba zostaáa odnaleziona przez rodzinĊ (powróciáa do rodziny),
– udzielono pomocy w usprzĊtowieniu mieszkania dla 3 osób opuszczających dom,
– przeprowadzono 148 zabiegów odwszawienia,
– mieszkaĔcy uczestniczyli w pielgrzymkach do CzĊstochowy oraz Tuchowa,
– na terenie domu wydano ok. 10 ton odzieĪy dla osób bezdomnych oraz
korzystających z kuchni, noclegowni i áaĨni,
– mieszkaĔcy uczestniczyli w warsztatach oraz „Dniach pracy i edukacji”
organizowanych przez Centrum Informacji i Planowania Kariery Zawodowej
w Tarnowie,
– mieszkaĔcy domu wáączyli siĊ czynnie w pomoc osobom poszkodowanym przez powódĨ (na terenie posesji zorganizowano punkt przeáadunkowy
oraz dystrybucji artykuáów pomocowych dla powodzian),
– w kaplicy domu czáonkowie Duszpasterstwa Akademickiego „Tratwa”
przygotowali uroczystą drogĊ krzyĪową, MszĊ Ğw. oraz „minikoncert” pieĞni
religijnych.
W roku 2010 z pomocy domu korzystaáy osoby w wieku 19-86 lat; najliczniejsza grupa bezdomnych byáa w wieku 40-60 lat. ĝrednia wieku mieszkaĔców
wyniosáa 53 lata. MieszkaĔcy domu to bezrobotni, opuszczający zakáady karne
lub karane w przeszáoĞci (55%), z rozbitych maáĪeĔstw, po zerwaniu wiĊzi rodzinnych, wychowankowie domów dziecka, przywoĪeni przez policjĊ z dworca
i ulicy, przywoĪeni ze szpitala, niezdolni do samodzielnego czy rodzinnego
Īycia z powodu uwarunkowaĔ osobowych, w wiĊkszoĞci wyniszczeni przez
chorobĊ alkoholową, narkotyki, chorzy psychicznie i na inne schorzenia. 54,2%
osób byáo w záym stanie zdrowia, z orzeczeniem o niepeánosprawnoĞci, wymagających staáej opieki, specjalistycznego leczenia lub umieszczenia w DPS.
Nieposiadający Īadnych Ğrodków do Īycia stanowili 38%; 16% posiadaáo rentĊ,
32% zasiáek staáy oraz 14% emeryturĊ.
18,7% osób korzystających z pomocy Domu byáo wymeldowanych z pobytu staáego.
Na terenie domu przebywaáy osoby z wyksztaáceniem podstawowym
(35,1%), zawodowym (49,2%), Ğrednim (13,5%) i wyĪszym (2,2%). W okresie
realizacji zadania otoczono pomocą osoby z chorobami skóry (owrzodzenia,
áuszczyca), jak równieĪ zaraĪone Ğwierzbem. Wszystkie te osoby byáy pod staáą
kontrolą medyczną oraz korzystaáy z pomocy w postaci zabiegów pielĊgnacyjnych prowadzonych przez siostry ze Stacji Opieki Caritas. WĞród osób przebywających na terenie domu znajdowaáy siĊ 2 osoby niewidome, 1 osoba po amputacji rĊki, 1 osoba po przeszczepie palców koĔczyn górnych, 1 osoba wymagająca karmienia pozaustrojowego, 1 osoba zacewnikowana, 1 osoba po amputacji koĔczyny dolnej, 2 osoby po zabiegu trepanacji czaszki, 1 osoba po zabiegu trachotomi, 2 osoby po przebytym zawale serca, 1 osoba z chorobą nowo-
Dom dla Bezdomnych MĊĪczyzn w Tarnowie
441
tworową, 4 z chorobami krĊgosáupa, 2 osoby z zaawansowaną cukrzycą, 2 osoby poruszające siĊ przy pomocy balkoników ortopedycznych, osoby z padaczką, czĊĞciowo sparaliĪowane.
ĝrednia dáugoĞü okresu bezdomnoĞci wĞród osób zgáaszających siĊ do
DBM wynosi 7,2 lat (czas bezdomnoĞci podawany przez mieszkaĔców DBM).
Rok 2011. W 2011 r. z pomocy Domu dla Bezdomnych, noclegowni oraz
áaĨni skorzystaáo w sumie 613 osób w tym:
– z pomocy domu 130 osób w wymiarze 22.343 osobodni (Ğrednio dziennie
62 osoby przy 50 miejscach w pokojach mieszkalnych). NajwiĊcej na terenie
Domu przebywaáo 82 osoby równoczeĞnie. MieszkaĔcy Tarnowa stanowili 61%
ogóáu,
– z pomocy noclegowni skorzystaáo 243 osoby w wymiarze 945 osobodni.
MieszkaĔcy Tarnowa stanowili 52,2%,
– z pomocy áaĨni skorzystaáo wielokrotnie 240 osoby. MieszkaĔcy Tarnowa
stanowili 56%,
– 151 osób bezdomnych skorzystaáo z leczenia ogólnego oraz 4 osoby byáo
pod staáym nadzorem Poradni Zdrowia Psychicznego,
– w 151 przypadkach konieczne byáo leczenie w poradniach specjalistycznych,
– w 73 przypadkach konieczne byáo leczenie szpitalne,
– przyjĊto 65 osób po odbytym leczeniu szpitalnym,
– odbyáy siĊ 3 lekarskie wizyty domowe,
– 38 osób záoĪyáo deklaracje zgáoszenia do lekarza pierwszego kontaktu,
– 25 osób záoĪyáo deklaracje zgáoszenia do pielĊgniarki Ğrodowiskowej,
– Pogotowie Ratunkowe interweniowaáo 47 razy,
– 115 osób uzyskaáo tymczasowe zameldowanie,
– dla 27 osób przygotowano wniosek o ubezpieczenie na 90 dni w ramach
ubezpieczenia z UM oraz gmin,
– 17 osób uczestniczyáo w warsztatach aktywizacji zawodowej (Centrum
Informacji i Planowania Kariery Zawodowej),
– 12 osób uczĊszczaáo na terapiĊ grupową prowadzoną w Przychodni UzaleĪnieĔ,
– 5 osób poddaáo siĊ leczeniu odwykowemu zamkniĊtemu,
– 26 osób pracowaáo dorywczo, podejmując prace krótkoterminowe, zlecone przez prywatne osoby,
– 6 osób pracowaáo na podstawie umowy o pracĊ,
– 38 osób zostaáo zarejestrowane w Powiatowym UrzĊdzie Pracy,
– 3 osoby uczestniczyáy w szkoleniu zawodowym na wózki widáowe,
– 18 osób wyrobiáo dokumenty toĪsamoĞci,
– 1 osoba podjĊáa naukĊ w technikum zawodowym,
– przygotowano 20 wniosków na KomisjĊ Orzekającą o Stopniu NiepeánosprawnoĞci,
442
Jerzy MaĞlanka
– przygotowano 5 wniosków rentowych,
– 11 osób otrzymaáo grupĊ inwalidzką oraz zasiáek staáy,
– przygotowano 4 wnioski o przyznanie lokalu mieszkalnego,
– przygotowano 8 wniosków o przyznanie miejsca DPS-u,
– 6 osób otrzymaáa miejsce w DPS,
– 7 osób pozostawaáo pod nadzorem kuratora sądowego (33 spotkania z kuratorem sądowym),
– 81 osób korzystaáo z opieki pielĊgniarek ze Stacji Opieki Caritas: zmiany
opatrunków, pomiar ciĞnienia, wykonywanie zastrzyków,
– na terenie domu odbyáo siĊ 99 indywidualne spotkania mieszkaĔców z rodzinami i bliskimi,
– 7 osób uczestniczyáo w spotkaniach grupy AA,
– 14 osób podjĊáo próbĊ usamodzielnienia siĊ,
– 1 osoba zostaáa odnaleziona przez rodzinĊ,
– udzielono pomocy w usprzĊtowieniu (meble uĪywane) dla 7 osób opuszczających dom,
– 7 osób uczestniczyáo w „Indywidualnym programie wychodzenia z bezdomnoĞci”,
– 6 osób podpisaáo kontrakt socjalny celem wzmocnienia aktywnoĞci i samodzielnoĞci Īyciowej i zawodowej,
– w okresie rozliczeniowym przyjĊto 73 osoby przywiezione przez sáuĪby
mundurowe, znalezione na ulicach Tarnowa,
– 2 pracowników domu uczestniczyáo w warsztatach z zakresu standaryzacji usáug dla osób bezdomnych,
– wykonano 174 zabiegi odwszawiania,
– mieszkaĔcy domu uczestniczyli w remontach prowadzonych na terenie
domu (malowanie sanitariatów, stoáówki),
– zorganizowano wyjazd na PielgrzymkĊ do Tuchowa,
– zorganizowano wyjazd na PielgrzymkĊ do CzĊstochowy,
– przygotowano paczki do zakáadu karnego,
– przygotowano paczki odzieĪowe dla osób opuszczających szpitale,
– na terenie domu odbywaáy siĊ spotkania mieszkaĔców z máodzieĪą licealną,
– na terenie domu odbywaáy siĊ rekolekcje przed ĝwiĊtami Wielkanocnymi
oraz BoĪym Narodzeniem,
– na terenie domu odbyáa siĊ Wigilia dla bezdomnych (100 osób),
– 33 osoby zostaáy szczegóáowo przebadane w ramach ogólnopolskich badaĔ mających okreĞliü sytuacje zdrowotną osób bezdomnych. (WĞród tej grupy
osób stwierdzono nastĊpujące dolegliwoĞci; 17 przypadków problemów z cholesterolem, 2 – zaburzenia rytmu serca, 9 – ciĞnienia, 2 – páuca, 10 – cukier, 1 –
choroba wieĔcowa, 6 – biaákomocz, 1 – problemy wątrobowe, 3 – problemy ze
wzrokiem, 1 – problemy z leukocytozą),
– mieszkaĔcy domu uczestniczyli w codziennej modlitwie róĪaĔcowej, Mszy
Ğw., w okresie przedĞwiątecznym w drodze krzyĪowej oraz gorzkich Īalach,
Dom dla Bezdomnych MĊĪczyzn w Tarnowie
443
– na terenie domu w ramach punktu odzieĪowego wydano 9 500 kg odzieĪy
uĪywanej.
Początek roku 2012 zostanie zapamiĊtany jako czas, kiedy na terenie domu
ze wzglĊdu na bardzo záe warunki atmosferyczne (utrzymujące siĊ niskie temperatury) przebywaáo 90 osób (dom dysponuje 50 miejscami). Sytuacja ta spowodowaáa zapeánienie wszystkich miejsc na korytarzu oraz koniecznoĞü rozáoĪenia áóĪek w kaplicy domu.
3. Zaáoga Domu dla Bezdomnych
20-letnia historia Domu dla Bezdomnych, a zwáaszcza historie osób związanych z tym miejscem tak mieszkaĔców jak i tych, którzy dbają o codzienne
wáaĞciwe funkcjonowanie przeplatana jest osobistymi przeĪyciami, rozterkami
nierozáącznie związanymi z domem. Pracując w tego typu instytucji trudno jest
mówiü o wykonywaniu tylko zawodu. Zatracając poczucie roli, jaką powinien
kaĪdy podejmowaü decydując siĊ na pracĊ z osobami bezdomnymi, traci siĊ
motywacjĊ do pokonywania codziennych trudnoĞci. Tylko peáne oddanie pracy
moĪe daü satysfakcjĊ pozwalającą na rozpoczynanie kolejnego dnia pracy. Nieodzowny zestaw predyspozycji psychofizycznych, zwáaszcza w codziennych
kontaktach z „namacalną” biedą, ludzkimi tragediami, chorobami fizycznymi
i psychicznymi, a czĊsto równieĪ z agresją wynikająca z poczucia odrzucenia,
choroby alkoholowej czy braku perspektyw jest warunkiem codziennego podejmowania trudu w celu wywoáania zmiany w zachowaniach podopiecznych.
Ksiądz Zbigniew Krzyszowski dyrektor reaktywowanej Caritas Diecezji Tarnowskiej ubiegając siĊ o etaty w nowo organizowanej placówce, pisząc wniosek
w 1991 r., okreĞla cechy jakimi powinni odznaczaü siĊ kandydaci do zatrudnienia.
„Ze wzglĊdu na charakter schroniska – pracownicy winni odznaczaü siĊ wysokim
poziomem moralnym oraz potrzebnymi kwalifikacjami z zakresu opiekuĔczopedagogicznego”. Wskazuje równieĪ na koniecznoĞü zatrudnienia osób o odpowiedniej sile i sprawnoĞci fizycznej. Zapewne troska o przyszáy personel wynika,
pomimo braku doĞwiadczeĔ w tej dziedzinie, ze ĞwiadomoĞci moĪliwych zagroĪeĔ, ale równieĪ z poczucia obowiązków spoczywających na pracownikach domu, realizujących przesáanie Caritas. W tych okolicznoĞciach uformowaáa siĊ
„zaáoga” domu, której jedno z pierwszych zadaĔ polegaáo na pracach remontowych prowadzonych w budynku na ul. Krakowskiej. Z czasem koniecznoĞü wymusiáa przyjĊcie nastĊpnych pracowników, w pierwszej kolejnoĞci personelu
Domu dla Bezdomnych, a nastĊpnie utworzonej juĪ w budynku na ul. Prostopadáej 9a kuchni dla ubogich. Wraz z rozwojem oraz nowymi zadaniami konieczne
byáo równieĪ przyjecie osoby, która poprowadziáaby biuro domu. I tu opatrznoĞü
przyprowadziáa do domu emerytowaną ksiĊgową, paniĊ JaninĊ àabno. OsobĊ,
która poĞwieciáa swój czas, Īeby pomóc nie tylko w funkcjonowaniu biura, ale
w swej ĪyczliwoĞci sáuĪącą kaĪdemu kogo drogi doprowadziáy do naszego domu.
444
Jerzy MaĞlanka
Przez wiele lat zaáoga domu stworzyáa specyficzną rodzinĊ, moĪe nie powiązaną wiĊzami formalnymi ale sáuĪącą sobie pomocą w sprawach nie tylko
zawodowych, takĪe i prywatnych, cieszącą siĊ radoĞciami kaĪdego i przeĪywającą smutki i problemy codzienne. W powstaniu tej wspólnoty pomagaáy
wspólne rekolekcje, spotkania integracyjne, pielgrzymki, ale równieĪ i codzienne spotkanie przy kawie, gdzie moĪna podzieliü siĊ spostrzeĪeniami, uwagami,
czy poĪartowaü.
W ciągu minionych 20 lat w domu pracowali:
– KieroĔski Józef – pracowaá do 1996 r.,
– Skórka Józef – pracuje od pierwszego dnia powoáania Domu dla Bezdomnych MĊĪczyzn, peániąc równieĪ funkcje kierownika domu,
– Smagacz Jarosáaw – pracuje nadal,
– ĝwierzb Mariusz – pracuje nadal,
– Koáodziej Marek – pracowaá od 1995 do 1996 r. i peániá tymczasowo
funkcjĊ kierownika domu,
– Smoáa Franciszek – zaangaĪowany szczególnie w pogáĊbianie Īycia duchowego domu, przeszedá na emeryturĊ w 2009 r.,
– Patyk Stanisáaw – aktualnie najmáodszy staĪem pracownik, pracuje od
2009 r.,
– MaĞlanka Jerzy – pracowaá jako opiekun, kierownik, a obecnie peáni
funkcjĊ dyrektora domu,
– àabno Janina – pracuje od 1994 r. emerytowana ksiĊgowa. Realizując
prace administracyjne na przestrzeni lat staáa siĊ ulubieĔcem podopiecznych ale równieĪ podporą dyrekcji domu. SáuĪy wsparciem
w sprawach zawodowych i osobistych,
– Siostra Alina Bezak – nadzór ekonomiczno-administracyjny nad dziaáalnoĞcią domu w latach 1991-2007 r.,
– Ks. Mikrut Antoni – do roku 2007 sprawuje opiekĊ nad domem z ramienia Caritas Diecezji Tarnowskiej,
– Ks. Pietruszka Zbigniew – zastĊpca dyrektora Caritas Diecezji Tarnowskiej. Peániá funkcjĊ kierownika domu w latach 1996/1997,
– Ks. StrĊk Leszek – kapelan domu w latach 1995-2000,
– Ks. Rojowski Leszek – sprawuje nadzór nad funkcjonowaniem domu
w latach 2000-2006,
– Ks. Podstoáowicz Ryszard – obejmując funkcjĊ zastĊpcy dyrektora Caritas Diecezji Tarnowskiej, objąá opiekĊ merytoryczną i duchową nad
domem,
– Ks. Grzanka Piotr – zastĊpca dyrektora Caritas Diecezji Tarnowskiej,
aktualny przewodnik duchowy dla mieszkaĔców domu. Kapelan domu.
Dom dla Bezdomnych MĊĪczyzn w Tarnowie
445
4. Diecezjalna Kuchnia Caritas
Historia Diecezjalnej Kuchni Caritas rozpoczyna siĊ pod koniec lat 1980
kiedy na ul. MoĞcickiego zaczyna funkcjonowaü kuchnia dla ubogich, popularnie zwana Betanią. Prowadzona przez s. StanisáawĊ Siedlarz oraz Panią MariĊ
Piątek niesie pomoc dla osób przygodnych jak równieĪ kierowanym przez parafie. Od samego początku swą pomocą obejmowaáa osoby skierowane z wielu
parafii takich jak:
– Parafia Katedralna,
– Parafia pw. Ğw. Maksymiliana Kolbego,
– Parafia pw. Chrystusa Dobrego Pasterza w Tarnowie,
– Parafia pw. NajĞwietszego Serca Jezusowego w Tarnowie,
– Parafia pw. Miáosierdzia BoĪego w Tarnowie,
– Parafia pw. MB Szkaplerznej w Tarnowie,
– Parafia pw. NMP CzĊstochowskiej w ĩukowicach Starych.
Od pierwszych dni swego funkcjonowania Betania staje siĊ miejscem praktycznego realizowania przykazania miáoĞci. Chleb i zupa wydawana codziennie
jest czĊsto jedynym posiákiem dla zgáaszających siĊ po pomoc. Ale nie tylko
ciepáa strawa daje siáy do Īycia dla potrzebujących, codzienny uĞmiech s. Stanisáawy i dobre sáowo pozwala wszystkim znaleĨü radoĞü pomimo widocznej
biedy i niedostatku. Siostra Stanisáawa miaáa jeszcze jedną praktyczną, bezcenną na ówczesne czasy umiejĊtnoĞü. Kiedy w sklepach brakowaáo praktycznie
wszystkiego, a jeĪeli juĪ coĞ byáo, to byá bardzo drogie siostra potrafiáa przygotowaü przysáowiową „zupĊ z gwoĨdzia”, która nie miaáa sobie równej. Najprostszy posiáek stawaá siĊ wrĊcz ucztą. UmiejĊtnoĞci te siostra praktykowaáa
póĨniej dla radoĞci tych, których kochaáa bezgranicznie. Kiedy w Krynicy zacząá funkcjonowaü OĞrodek Wypoczynkowy dla Dzieci „Bombonierka” siostra
Stanisáawa pracowaáa tam niosąc uĞmiech dla dzieci przyjeĪdĪających na organizowane turnusy. Do dziĞ siostra realizuje swoje powoáanie niosąc pomoc na
misjach w Irkucku, gdzie pracuje z „dzieümi ulicy”.
Do 1995 r. Betania zapewnia pomoc najbiedniejszym, ale jest równieĪ
miejscem spotkaĔ opáatkowych dla pracowników Caritas Diecezji Tarnowskiej
organizującej po reaktywacji swe struktury. DoĞwiadczenia z tamtych lat daáy
podwaliny do utworzenia przy nowo powstającym Domu dla Bezdomnych
MĊĪczyzn przy ul. Prostopadáej 9a Diecezjalnej Kuchni Caritas. Kuchni, która
przejmując najlepsze wzory z lat ubiegáych, poszerza zakres swej dziaáalnoĞci.
Obejmuje coraz wiĊkszą rzesze osób potrzebujących. Zapewnia im codzienny
posiáek, miejsce przy wspólnym stole, gdzie przy niesprzyjającej pogodzie
moĪna równieĪ siĊ ogrzaü. Przy kuchni zorganizowany zostaje punkt wydawania odzieĪy, gdzie wielu z korzystających moĪe znaleĨü coĞ do ubrania.
Pomimo oficjalnego otwarcia w 1995 r., kuchnia juĪ w 1994 przygotowuje
Wigilie dla bezdomnych, samotnych i ubogich. KaĪdego nastĊpnego roku zabezpiecza przygotowanie kolejnych wieczerzy gromadzących przy wspólnym
446
Jerzy MaĞlanka
stole kaĪdorazowo ok. 100 osób. Przygotowuje paczki ĪywnoĞciowe dla najbiedniejszych rodzin z Tarnowa oraz osób samotnych na ĝwiĊta BoĪego Narodzenia oraz ĝwiĊta Wielkanocne. Kuchnia ta jest równieĪ miejscem przygotowania codziennych posiáków dla mieszkaĔców Domu dla Bezdomnych, jak
równieĪ dla tych, którzy chcą siĊ po prostu posiliü, a sytuacja materialna nie
pozwala im na to. Od roku 2008 kuchnia przystąpiáa do realizacji zadania zleconego przez MOPS Tarnów mającego za zadanie doĪywianie najbiedniejszych
mieszkaĔców Tarnowa. W ramach realizacji tego zadania na terenie kuchni
wydano w latach 2008-2010 66 231 obiadów.
Na etapie organizowania kuchni przy ul. Prostopadáej, jak równieĪ poprzez
wszystkie nastĊpne lata funkcjonowania, dziaáalnoĞü jej opiera siĊ na pracy
dwóch osób: pani Teresy Szuby oraz pani Teresy Put. Osoby te poznaáy od podszewki nie tylko tajniki gotowania, codziennego przygotowania posiáków dla
ok. 200 osób, ale równieĪ tajniki radzenia sobie z osobami o róĪnym „temperamencie”. Zaczynając prace w latach kiedy w magazynie kuchni, przy tak
ogromnych potrzebach, a zarazem ograniczonych moĪliwoĞciach, czĊsto brakowaáo wszystkiego, staáy siĊ mistrzyniami improwizacji kucharskiej. KaĪda
przygotowana zupa choü czĊsto z tych samych skáadników byáa inna, co do dnia
dzisiejszego pozwala na wielką rozmaitoĞü w jadáospisie. Panie pracują na stanowisku kucharza, ale jednoczeĞnie peánią rolĊ magazynierów, dietetyczek,
a nierzadko muszą sáuĪyü wsparciem dla osób oczekujących na posiáek.
Realizując to zadanie, podejmowane są dziaáania mające na celu ograniczenie skutków degradacji biologicznej wynikającej z niedoĪywienia oraz ubogiej
diety stosowanej wĞród najuboĪszych mieszkaĔców miasta Tarnów, a wynikającej z braku wáasnych Ğrodków na zakup artykuáów ĪywnoĞciowych. Problem
niedoĪywienia przybiera szczególny wyraz zwáaszcza w odniesieniu do dzieci,
rodzin wielodzietnych, jak równieĪ osób samotnych. NiedoĪywienie skutkuje
niejednokrotnie pogorszeniem stanu zdrowia, jest przyczyną znacznego osáabienia organizmu, spadku odpornoĞci, zwiĊkszenia zachorowaĔ i wydáuĪenia
okresu leczenia, a w skrajnych przypadkach doprowadza do wycieĔczenia,
a nawet Ğmierci organizmu. Poczucie gáodu áączy siĊ ĞciĞle z niskim poczuciem
wáasnej godnoĞci, godnoĞci która jest nieodáącznym prawem kaĪdego czáowieka, pozwalającej na prawidáowy udziaá w Īyciu spoáecznym. W warunkach
przedáuĪającego siĊ niedoboru skáadników pokarmowych, najczĊĞciej wĊglowodanów i táuszczy wynikający z braku systematycznego spoĪywania okreĞlonych artykuáów ĪywnoĞciowych dochodzi do utraty masy ciaáa oraz ubocznych, negatywnych skutków psychosomatycznych.
W ramach realizowanego zadania prowadzone są nastĊpujące dziaáania:
a) Zapewnienie w dni robocze dla kaĪdej osoby skierowanej jednego gorącego posiáku o wartoĞci kalorycznej od 600 do 1000 cal.,
b) Zapewnienie na dni Ğwiąteczne suchego prowiantu, na który skáadają
siĊ nastĊpujące artykuáy chleb, margaryna, konserwy (miĊsne, rybne), sery
o wartoĞci kalorycznej 600 do 1000 cal.,
Dom dla Bezdomnych MĊĪczyzn w Tarnowie
447
c) Osoby korzystające z posiáków, korzystają równieĪ z punktu odzieĪowego (moĪliwoĞü pobrania odzieĪy uĪywanej),
d) Raz w tygodniu wydawane jest mleko w iloĞci 1 litra na osobĊ oraz inne
artykuáy spoĪywcze,
e) W okresie ĝwiąt Wielkanocnych oraz BoĪego Narodzenia przygotowane są paczki ĪywnoĞciowe dla wszystkich osób korzystających kuchni.
W latach 2008-2010 realizując te zadania na terenie kuchni wydano áącznie
66 223 peánowartoĞciowych posiáków.
Kuchnia, która przygotowuje równieĪ posiáki dla osób bezdomnych przebywających w Domu dla Bezdomnych oraz dla osób skierowanych przez parafie, wydaje w skali roku ok. 85 tysiĊcy posiáków.
5. Noclegownia przy Domu dla Bezdomnych MĊĪczyzn
Caritas Diecezji Tarnowskiej
Noclegownia, która z zaáoĪenia powinna funkcjonowaü przez 5 do 6 miesiĊcy w roku kalendarzowym, w rzeczywistoĞci realizuje swoje zadanie caáy
rok, pozwalając zabezpieczyü miejsca noclegowe dla 350 do 400 osób, które
korzystają z pomocy w wymiarze ok. 1 500 noclegów. Wymiernym rezultatem
pomocy udzielanej w zakresie dziaáalnoĞci noclegowni jest zapewnienie bezpiecznego noclegu dla osób nocujących nie tylko na dworcach, ale równieĪ na
klatkach schodowych, w bramach, pustostanach, piwnicach oraz innych pomieszczeniach nieprzystosowanych do zamieszkania. ZagroĪenie wynika szczególnie z niesprzyjających warunków atmosferycznych, powodujących utratĊ
zdrowia, a co z tym siĊ wiąĪe równieĪ zwiĊkszenie kosztów leczenia, a niejednokrotnie utratĊ Īycia. Opuszczenie dotychczasowych przypadkowych miejsc
noclegowych w znacznym stopniu przyczynia siĊ do podniesienia bezpieczeĔstwa miejsc publicznych, gdzie dotychczas przebywaáy osoby bezdomne; ogranicza równieĪ degradacjĊ tych miejsc.
MoĪliwoĞü skorzystania z kąpieli, Ğrodków czystoĞci, odzieĪy oraz zachowanie abstynencji wpáywa na poprawĊ stanu zdrowia osób korzystających
z noclegowni.
Osoby korzystające z noclegowni uzyskują równieĪ pomoc poprzez informacje o moĪliwoĞci pozyskania ĞwiadczeĔ z tytuáu zabezpieczeĔ spoáecznych
(zasiáki, renty, emerytury). Dla osób zainteresowanych dostĊpne są niezbĊdne
wzory wniosków oraz dokumentacji, jak równieĪ pomoc przy wypeánieniu wymaganych dokumentów. W wielu przypadkach zakres takiej pomocy jest ograniczony, wynikający z ciągáego przemieszczania siĊ przez osoby korzystające
z noclegowni. Pomoc czĊsto udzielana jest na czas jednej nocy, jednej kąpieli,
zmiany odzieĪy.
448
Jerzy MaĞlanka
6. àazienka dziaáająca przy Domu dla Bezdomnych
MĊĪczyzn Caritas Diecezji Tarnowskiej
Dla kompleksowego zabezpieczenia potrzeb osób bezdomnych z miasta
Tarnów, ale równieĪ dla osób bezdomnych, które znalazáy siĊ „przypadkowo”
w Tarnowie, w 2008 r. udostĊpniono áazienkĊ na realizacjĊ potrzeb w zakresie
higieny osobistej. àazienka umoĪliwiáa ograniczenie spoáecznie negatywnych
skutków wynikających z braku dostĊpu do urządzeĔ zapewniających utrzymanie naleĪytej higieny, a co za tym idzie ograniczenie moĪliwoĞci pogorszenia
stanu zdrowia oraz rozwoju takich negatywnych zjawisk, jak wszawica oraz
inne schorzenia dermatologiczne. Podniesienie stanu higienicznego osób korzystających z áazienki pozwoliáo na ograniczenie stopnia degradacji biologicznej
i spoáecznej osób znajdujących siĊ w najtrudniejszej sytuacji Īyciowej, pozwala
teĪ niewątpliwie na ograniczenie wykluczenia spoáecznego, wynikającego
z braku aprobaty dla ludzi zaniedbanych. W latach 2008 do 2010 z áazienki
korzystaáo wielokrotnie ok. 1500 osób.
DwadzieĞcia lat systematycznej pracy prowadzonej na terenie Domu dla
Bezdomnych pozwoliáo wypracowaü dla tej placówki staáe miejsce w przestrzeni
pomocy dla najuboĪszych mieszkaĔców Tarnowa, miejsce w obszarze codziennego kompleksowego wsparcia osób, które znalazáy siĊ w sytuacji kryzysowej,
niezaleĪnie od przyczyn. Pomimo czĊstego braku akceptacji dla tego typu dziaáaĔ
wynikającego z ciągáego „zaszufladkowania” osób bezdomnych, byáo to moĪliwe dziĊki wsparciu ze strony osób wraĪliwych na codzienną biedĊ. DziĞ trudno
by byáo wskazaü wszystkich, którzy pomagali na etapie tworzenia domu jak równieĪ w codziennym funkcjonowaniu. Z perspektywy wszystkich lat pracy trudno
oprzeü siĊ wraĪeniu czĊstej marginalizacji samego problemu bezdomnoĞci,
a dziaáalnoĞü charytatywna w tym zakresie czĊsto nie przynosi spoáecznej akceptacji, a nieraz wrĊcz krytykĊ opartą na powtarzanych wyobraĪeniach o osobach
bezdomnych, stereotypach caáy czas funkcjonujących w ĞwiadomoĞci spoáecznej.
Wizerunek kloszarda, alkoholika, Īebraka, brudnego i zaniedbanego higienicznie
bezdomnego skutecznie zasáania postaü czáowieka z jego problemami (nie zawsze
bĊdącymi nastĊpstwem jego winy), czáowieka czĊsto w podeszáym wieku, poranionego fizycznie, a co gorsze niejednokrotnie psychicznie, zostawionego samego
sobie, (np. w szpitalu) bez jakiej kolwiek perspektywy na dalsze Īycie. ĝwiadomoĞü takiej sytuacji pozwala nam jeszcze z wiĊkszą wdziĊcznoĞcią dziĊkowaü za
kaĪdy Īyczliwy gest jakiego doĞwiadczamy w codziennej pracy, a jest skierowany do naszych podopiecznych.
Dla wszystkich Īyczliwych, których wraĪliwoĞü pozwala dostrzec bliĨniego w kaĪdym, niezaleĪnie od statusu spoáecznego, Pan Bóg niech báogosáawi
w swej nieograniczonej dobroci.
Dom dla Bezdomnych MĊĪczyzn Caritas Diecezji Tarnowskiej
ul. Prostopadáa 9a, 33-100 Tarnów,
tel. 14-622-39-78
e-mail: [email protected]
Ks. Paweá Bobrowski
ZAKàAD OPIEKUēCZO-LECZNICZY
CARITAS DIECEZJI TARNOWSKIEJ
IM. KS. BISKUPA KAROLA PĉKALI W GRYBOWIE
1. Kartka z historii
Zakáad OpiekuĔczo-Leczniczy Caritas Diecezji Tarnowskiej im. ks. Biskupa
Karola PĊkali mieĞci siĊ w trzech budynkach zabytkowego kompleksu dworskiego Hosha w centrum miasta Grybowa. Po zawierusze II wojny Ğwiatowej, przy
grybowskim Rynku pozostaá kompleks dworski po dawnych wáaĞcicielach; rodzinie Hoshów, która od pokoleĔ dumnie nosiáa tytuá baronów. Po przejĞciu frontu budynki znajdowaáy siĊ w opáakanym stanie; od wybuchów bomb i ostrzaáu
artyleryjskiego popĊkaáy mury, zapadá siĊ dach a okna straszyáy dziurami. Taką to
nieruchomoĞü postanowiá zakupiü ks. bp Karol PĊkala (ówczesny administrator
diecezji tarnowskiej) i przeznaczyü ją na dziaáalnoĞü charytatywną. Trzeba w tym
miejscu nadmieniü, Īe ks. biskup juĪ w okresie miĊdzywojennym z wielkim zaangaĪowaniem inicjowaá wiele dzieá charytatywnych w Polsce. Początkowym
zamysáem wobec mającej powstaü placówki, byáo stworzenie Domu Dla Ociemniaáych, póĨniej jednak podjĊto decyzjĊ o utworzeniu Zakáadu Specjalnego Caritas dla Chorych. Ogromny wkáad materialny w odbudowĊ nieruchomoĞci wniósá
sam ks. biskup wraz z wydatną pomocą Polonii amerykaĔskiej i z olbrzymim
wysiákiem miejscowych parafian, którzy nieodpáatnie przepracowali przy remoncie przeszáo 1000 dniówek. Prace remontowe i adaptacyjne trwaáy od 1948 r. do
dnia otwarcia zakáadu. W 1950 r. decyzją wáadzy ludowej zostaáa zawieszona
caáa dziaáalnoĞü charytatywna KoĞcioáa katolickiego w Polsce Ludowej, a nieruchomoĞci i dobra naleĪące do Caritas koĞcielnej i innych organizacji koĞcielnych
przejĊáa wáadza ludowa przekazując naszą nieruchomoĞü Zarządowi Gáównemu
Związku Katolików ĝwieckich „Caritas” (Ğwiecki odpowiednik dzisiejszej Caritas Polska, podlegáy wáadzom komunistycznym).
Oficjalna dziaáalnoĞü placówki rozpoczĊáa siĊ 22 lipca 1951 r., kiedy to nastąpiáo otwarcie Domu dla Nieuleczalnie Chorych w Grybowie. Od początku swej
dziaáalnoĞci placówka sáuĪyáa duĪej liczbie chorych otaczając ich kompleksową
opieką. W róĪnych latach liczba podopiecznych wahaáa siĊ pomiĊdzy 90 a 120
osób. Warto nadmieniü, Īe od początku istnienia zakáadu pracowaáy wĞród chorych siostry zakonne ze Zgromadzenia Sióstr SáuĪebniczek NMP ze Starej Wsi,
KS. PAWEà BOBROWSKI, dyrektor Zakáadu OpiekuĔczo-Leczniczego Caritas Diecezji
Tarnowskiej im. ks. Biskupa Karola PĊkali w Grybowie.
450
Ks. Paweá Bobrowski
a Grybowscy ksiĊĪa peánili funkcjĊ kapelanów. Od początku równieĪ funkcjonowaáa kaplica zakáadowa, na której istnienie wáadze paĔstwowe „przymykaáy
oko”. Dom dający opiekĊ wielu chorym dziaáaá nieprzerwanie aĪ do 1989 r.
zmieniając z czasem swą nazwĊ na Dom Opieki Spoáecznej w Grybowie.
Przeáom nastąpiá w 1989 r., kiedy to ks. arcybiskup Jerzy Ablewicz reaktywowaá Caritas Diecezji Tarnowskiej. Na podstawie umowy z Ministerstwem
Zdrowia i Opieki Spoáecznej, Caritas Diecezji Tarnowskiej staáa siĊ na powrót
wáaĞcicielem domu w Grybowie. Wiązaáo siĊ to z przeksztaáceniem charakteru
placówki z Domu Pomocy Spoáecznej na Zakáad OpiekuĔczo-Leczniczy Caritas
Diecezji Tarnowskiej. Nastąpiáo to 10 stycznia 1991 r.
2. Dzisiaj
Aktualnie Zakáad OpiekuĔczo-Leczniczy Caritas Diecezji Tarnowskiej
w Grybowie sprawuje opiekĊ nad 85 chorymi, którzy wymagają caáodobowej
dáugoterminowej opieki medycznej oraz rehabilitacji. Wielu spoĞród naszych
podopiecznych to osoby obáoĪnie chore, leĪące, nieprzytomne, karmione dojelitowo. Są teĪ osoby o nieco wyĪszym stopniu sprawnoĞci, poruszające siĊ na
wózkach inwalidzkich lub przy pomocy sprzĊtu ortopedycznego. Niemniej
wszyscy wymagają staáej opieki pielĊgniarek, opiekunek medycznych, lekarzy,
psychologów, rehabilitantów i terapeutów. Zakáad posiada wáasną pralniĊ
i kuchniĊ. Na rzecz chorych pracuje aktualnie 67 osób. Gabinet rehabilitacyjny
wyposaĪony jest w odpowiedni, bardzo kosztowny sprzĊt, a szeĞcioro naszych
fizjoterapeutów nieustannie pracuje nad kondycją fizyczną podopiecznych.
WĞród personelu medycznego wyróĪnia siĊ praca szeĞciorga lekarzy specjalistów, Ğwiadczą nieustanną opiekĊ nad chorymi. W bezpoĞrednią opiekĊ nad
pacjentami angaĪują siĊ pielĊgniarki i opiekunki medyczne (áącznie jest ich 38).
Ani przepisy ministerialne, ani wdroĪone procedury postĊpowania nigdy nie
zastąpią ich dobrych ludzkich rąk, miáego uĞmiechu oraz cierpliwego znoszenia
trudów opieki nad starszymi i chorymi. W dzieĔ i w nocy chorzy mają do dyspozycji Īyczliwy i kompetentny Ğredni personel medyczny, który karmi, pielĊgnuje, podaje leki, wychodzi naprzeciw potrzebom i dba nie tylko o dobro fizyczne, ale równieĪ o potrzeby duchowe. PoĞród pielĊgniarek pracują obecnie
trzy siostry zakonnne, które wnoszą w atmosferĊ zakáadu charyzmat swego
zgromadzenia i specyficzne ciepáo. Pani psycholog troszczy siĊ o kondycjĊ
psychiczną naszych pacjentów, a terapeutka zajĊciowa zapeánia czas wolny
ciekawymi zajĊciami. Pracownik socjalny zaáatwia wszystkie sprawy bytowe
i prawne podopiecznych.
Wielkim wysiákiem i nakáadem finansowym placówka jest modernizowana
i przystosowywana do nowoczesnych standardów i wymogów, jakie stawiane są
przed tego typu zakáadem. W roku 2010 zostaá przeprowadzony generalny remont oddziaáu kobiecego mieszczący siĊ na pierwszym piĊtrze budynku gáów-
Zakáad OpiekuĔczo-Leczniczy Caritas Diecezji Tarnowskiej…
451
nego. Od czerwca do listopada 2011 r. trwaá podobny, generalny remont oddziaáu mĊskiego (parter budynku gáównego). W wyniku prac modernizacyjnych
placówka dysponuje 81 áóĪkami dla kobiet i mĊĪczyzn, nowoczesnymi áazienkami, specjalistycznym sprzĊtem oraz salami dostosowanymi do potrzeb osób
niepeánosprawnych. W najbliĪszych planach mamy zamiar przeprowadziü prace
remontowe w pawilonie pierwszym przeznaczonym na sale dla chorych oraz
bardzo kosztowny, lecz konieczny remont wáasnej kotáowni. Remont zakoĔczyáby siĊ w nieco dalszej przyszáoĞci odnowieniem zniszczonej juĪ elewacji budynku i uporządkowaniem otoczenia wraz z piĊknym ogrodem – miejscem niezwykle przyjaznym dla chorych zwáaszcza w ciepáe sáoneczne dni.
3. Kim jesteĞmy
Zakáad OpiekuĔczo-Leczniczy Caritas w Grybowie jest caáodobowym niepublicznym zakáadem stacjonarnym udzielającym ĞwiadczeĔ zdrowotnych w zakresie opieki dáugoterminowej. Do takiej opieki kwalifikują siĊ osoby z chorobą
przewlekáą, pogáĊbiającą siĊ niepeánosprawnoĞcią, u których wystąpiáy powikáania związane z dáugotrwaáym unieruchomieniem. Nasi pacjenci to chorzy z duĪymi deficytami w samoopiece i samopielĊgnacji, którzy mają zakoĔczoną fazĊ
diagnostyki i leczenia szpitalnego, a równoczeĞnie nie kwalifikują siĊ do dalszej
hospitalizacji. Ze wzglĊdu na stan zdrowia i stopieĔ niepeánosprawnoĞci oraz brak
moĪliwoĞci samodzielnego funkcjonowania w Ğrodowisku domowym, wymagają
staáego nadzoru lekarskiego, profesjonalnej pielĊgnacji i rehabilitacji. Zakáad
zapewnia im kontynuacjĊ leczenia farmakologicznego, pomieszczenia i wyĪywienie odpowiednie do stanu zdrowia oraz opiekĊ duszpasterską.
4. Co oferujemy
Na podstawie umowy z Narodowym Funduszem Zdrowia standardowy pakiet ĞwiadczeĔ w Zakáadzie OpiekuĔczo-Leczniczym obejmuje:
opiekĊ lekarską (lekarze specjaliĞci; medycyny rodzinnej, chorób wewnĊtrznych, geriatrii, psychiatrii oraz neurologii),
caáodobową opiekĊ pielĊgniarską,
rehabilitacjĊ,
badania i terapiĊ psychologiczną,
terapiĊ zajĊciową,
leczenie dietetyczne,
zapewnienie konsultacji specjalistycznych,
zabezpieczenie w leki, Ğrodki pomocnicze oraz materiaáy medyczne i przedmioty ortopedyczne,
452
Ks. Paweá Bobrowski
edukacjĊ i poradnictwo zdrowotne,
zapewnienie transportu sanitarnego.
Dodatkowo naszym pacjentom zapewniamy opiekĊ duszpasterską. Zakáad
dysponuje wáasną kaplicą, wokóá której koncentruje siĊ Īycie duchowe mieszkaĔców. Ksiądz proboszcz Ryszard Sorota peániący obecnie funkcjĊ kapelana wraz
z ksiĊĪmi wikariuszami z grybowskiej parafii sprawują opiekĊ duszpasterską.
5. Sáowo na zakoĔczenie
Naszym drogim podopiecznym nie zastąpimy, z pewnoĞcią, ciepáa i wyjątkowoĞci wáasnego rodzinnego domu, za którym kaĪdy z nich tĊskni i ze wzruszeniem wspomina. Staramy siĊ jednak najlepiej, jak potrafimy, otoczyü naszych
chorych serdeczną troską, zapewniając opiekĊ medyczną, socjalno-bytową, psychologiczną i duszpasterską. ĩywimy gáĊboką nadziejĊ, Īe w ten wáaĞnie sposób
pomoĪemy im w dĨwiganiu ciĊĪaru choroby, ulĪymy w cierpieniu i zapewnimy
poczucie bezpieczeĔstwa. Czynimy to, nie tylko z poczucia zawodowego obowiązku, ale równieĪ z pragnienia realizowania Jezusowego przykazania miáoĞci,
które wyraĪa siĊ najpiĊkniej, gdy pochylamy siĊ nad czáowiekiem potrzebującym
naszej pomocy. Tak wáaĞnie rozumiemy sáowo „Caritas”.
Caritas Diecezji Tarnowskiej
Zakáad OpiekuĔczo-Leczniczy
ul. Rynek 10, 33-330 Grybów
tel. (18) 448 26 60, fax. (18) 448 26 69
e-mail: [email protected]
www.zolgrybow.pl
Jerzy Pikul
PEAD W CARITAS DIECEZJI TARNOWSKIEJ
Europejski Program Pomocy ĩywnoĞciowej (PEAD)
PEAD (z fr. Programme Europeen d’Aide aux plus Demunis) to Europejski
Program Pomocy Najbardziej Potrzebującym, jest realizowany od 1987 r. na
podstawie Rozporządzenia Komisji Europejskiej nr 3730/87 zezwalającej na
bezpáatne przekazywanie osobom potrzebującym ĪywnoĞci pochodzącej z zapasów interwencyjnych UE przez akredytowane organizacje charytatywne z terenu wspólnoty (w Polsce, oprócz Caritas akredytacje uzyskaá Polski Czerwony
KrzyĪ, Federacja Polskich Banków ĩywnoĞci, Polski Komitet Pomocy Spoáecznej). Udziaá w programie jest dobrowolną decyzją podejmowaną co roku
przez poszczególne paĔstwa czáonkowskie. Bez wzglĊdu na to, ile paĔstw zadeklaruje swój udziaá, wartoĞü akcji wynosi w kaĪdym roku ok. 200 mln euro
(kwota ta obejmuje wartoĞü samych produktów oraz dofinansowanie). Zgodnie
z zasadami okreĞlonymi przepisami UE, przedsiĊbiorcy wybrani w drodze przetargu w zamian za towary udostĊpnione przez UE dostarczą do magazynów
organizacji charytatywnych gotowe artykuáy spoĪywcze.
Wszystkie produkty posiadają specjalne opakowania. Oprócz tradycyjnych
informacji (producent, nazwa, data przydatnoĞci do spoĪycia), opakowanie zawiera znakowania związane z programem PEAD: nadruk „Pomoc WE” oraz
„Dostarczanie ĪywnoĞci dla najuboĪszej ludnoĞci Unii Europejskiej”. Takie
produkty nie są przeznaczone na sprzedaĪ (stosowna informacja o tym takĪe
znajduje siĊ na opakowaniu) i ich ewentualne wystąpienie w obiegu rynkowym
jest nielegalne.
PEAD 2005
Caritas Diecezji Tarnowskiej uczestniczy w tym programie od 2005 r. WartoĞü otrzymanej ĪywnoĞci wynosi 878 573 zá. Są to: mleko UHT, mąka, ryĪ, ser
topiony i ser podpuszczkowy w áącznej iloĞci 376 908,20 kg. W programie
uczestniczy pond 300 parafii i placówek, obejmując pomocą ponad 30 tys. podopiecznych z diecezji. ĩywnoĞü wydawana jest bezpoĞrednio z samochodów,
które dostarczają ĪywnoĞü z magazynów Caritas Archidiecezji Krakowskiej
i Diecezji Rzeszowskiej.
PEAD 2006
W tym roku Caritas Diecezji Tarnowskiej ĪywnoĞü z Programu przyjmuje
w magazynie w Tarnowie przy ul. Hodowlanej – dzierĪawionego od Tarnowskiej
Spóádzielni Ogrodniczej. Brak cháodni zmusza do dostarczania serów z magazynu
JERZY PIKUL, sekretarz zarządu Caritas Diecezji Tarnowskiej.
454
Jerzy Pikul
Caritas Diecezji Krakowskiej bezpoĞrednio do parafii. Produkty w áącznej iloĞci
421 882 kg dostarczane są w nastĊpującym asortymencie: mleko UHT, mąka, ryĪ,
makaron Ğwiderki, kasza jĊczmienna, cukier i sery topiony i podpuszczkowy.
Dostarczone produkty o wartoĞci 1 004 529,16 zá rozdysponowano wĞród 257
parafii i 20 placówek obejmując opieką 45 459 podopiecznych.
PEAD 2007
Nadal realizowany jest program pomocy ĪywnoĞciowej dla najbardziej potrzebujących. Swój udziaá zgáosiáy 262 parafie i 24 placówki. Opieką objĊto
46 263 osoby, które otrzymywaáy: mleko UHT, mąkĊ , makaron Ğwiderki, ser
topiony, ser podpuszczkowy, kaszĊ jĊczmienną, cukier, páatki kukurydziane,
dĪem, dania gotowe z miĊsem. àącznie przyjĊto i rozdysponowano 677 315,69
kg. WartoĞü tych produktów wyniosáa 1 125 473,92 zá.
PEAD 2008
W roku 2008 uczestniczy 237 parafii i 27 placówek obejmując opieką
43 371 osób najbardziej potrzebujących. ĩywnoĞü dostarczana jest do magazynu
w Tarnowie bezpoĞrednio od producentów samochodami ciĊĪarowymi w iloĞci
caáorocznej 806 772,35 kg. Podopieczni mogli skorzystaü z takich produktów jak:
mleko UHT, mąka, makaron Ğwiderki, ser topiony, ser podpuszczkowy, kasza
jĊczmienna, cukier, páatki kukurydziane, dĪem, dania gotowe z miĊsem, musli,
których wartoĞü wyniosáa 1 965 203,45 zá.
PEAD 2009
Program pomocy najuboĪszym w tym roku dysponuje 19 produktami, które
dostarczane są do magazynu Caritas Diecezji Tarnowskiej. Uczestnictwo w tym
roku zgáosiáy 204 parafie i 26 placówek, które objĊáy pomocą 41 472 podopiecznych. ZwiĊkszono asortyment o takie produkty jak: makaron krajanka,
masáo, herbatniki, sok malinowy, kawa zboĪowa, zupa krupnik. Dostarczono do
magazynu 1 235 985 kg na wartoĞü 3 289 734,52 zá.
PEAD 2010
W tym roku magazyn ĪywnoĞciowy zostaje przeniesiony do Wojnicza na
ul. JagielloĔską (przy koĞciele parafialnym). Jest to budynek o powierzchni
280 m2 z wydzieloną cháodnią na produkty takie jak masáo i sery. W programie
uczestniczy 203 parafie i 26 placówek. Zgáosiáy one 45 679 podopiecznych,
którym udzieliáy pomocy w postaci ĪywnoĞci. Do dyspozycji jest 19 produktów
o áącznej iloĞci 1 060 596,08 kg i wartoĞci 3 613 586,06 zá.
PEAD 2011
W roku 2011 Caritas Diecezji Tarnowskiej po raz siódmy uczestniczy w programie PEAD. Zgáoszono 46 859 osób do objĊcia pomocą ĪywnoĞciową. WartoĞü
produktów wyniosáa 2 485 459,81 zá. Dostarczono: mleko UHT, mąkĊ, makaron
Ğwiderki i muszelki, ryĪ, ser topiony i podpuszczkowy, kaszĊ gryczaną, páatki
kukurydziane, dania gotowe z kaszą i z makaronem, masáo, herbatniki, kawĊ
zboĪową, zupĊ krupnik i pomidorową z ryĪem, kaszĊ z warzywami w áącznej
iloĞci 955 827,20 kg.
PEAD w Caritas Diecezji Tarnowskiej
455
ZESTAWIENIE PEAD 2005-2008
WartoĞü
dostarczonych
produktów
ROK 2005
ROK 2006
ROK 2007
ROK 2008
878 573,00
1 004 529,16
1 125 473,92
1 965 203,45
Mleko UHT
Produkty
dostĊpne
w ramach
programu
iloĞci w kg
246 205,00
Mleko UHT
169 488,00
Mleko UHT
54 160,00
Mąka
RyĪ
70 624,00
RyĪ
43 920,00
RyĪ
Makaron
10 544,00
Makaron
61 440,00
Makaron
Ser topiony
10 050,00
Ser topiony
13 584,00
Ser topiony
Ser Īóáty
15 930,00
Ser Īóáty
Kasza
40 320,00
Kasza
69 840,00
Kasza
36 720,00
Cukier
23 040,00
Cukier
51 840,00
Cukier
87 360,00
Páatki
kukurydz.
10 920,00
Páatki
kukurydz.
33 600,00
DĪem
18 018,00
Dania got
17 740,80
Musli
18 432,00
6 860,20
0,00
Dania got
6
376 908,20
8
421 882,00
10
125 760,00
11 210,00
6 816,25
1 360,80
368,64
677 315,69
Mąka
400 320,00
Mąka
Ser Īóáty
96 800,00
Mleko UHT
32 625,00
DĪem
IloĞü
produktów
szt. – kg
302 400,00
Mąka
RyĪ
78 320,00
0,00
Makaron
82 560,00
Ser topiony
20 103,00
Ser Īóáty
13 598,55
11
806 772,35
456
Jerzy Pikul
ZESTAWIENIE PEAD 2009-2011
WartoĞü dostarczonych
produktów
ROK 2009
ROK 2010
ROK 2011
3 289 734,52
3 613 586,06
2 485 459,81
Mleko UHT
563 040,00
Mleko UHT
403 200,00
Mleko UHT
Mąka
114 400,00
Mąka
110 000,00
Mąka
63 000,00
RyĪ
43 200,00
RyĪ
Produkty dostĊpne
w ramach programu
iloĞci w kg
0,00
0,00
Makaron
49 840,00
Makaron
Ğwiderki
52 080,00
39 166,00
Ser topiony
35 040,00
Ser topiony
25 440,00
37 496,00
Ser Īóáty
29 568,00
Ser Īóáty
20 944,00
Kasza
37 440,00
Kasza
12 960,00
Kasza gryczana
13 680,00
Cukier
124 080,00
Cukier
24 960,00
Cukier
Páatki
kukurydz.
33 024,00
Páatki kukurydz.
Makaron
80 640,00
Ser topiony
Ser Īóáty
0,00
Páatki kukurydz.
36 960,00
DĪem
23 400,00
DĪem
15 202,08
DĪem
Dania got
28 512,00
Dania got.
z kaszą
44 928,00
Dania got.
z kaszą
36 864,00
Musli
17 856,00
Musli
17 280,00
Musli
36 288,00
Makaron kra.
25 200,00
Makaron kra.
53 200,00
Makaron
muszelki
49 840,00
Masáo
49 370,00
Masáo
40 704,00
Masáo
18 000,00
Mleko
w prosz.
0,00
Mleko
w prosz.
0,00
Mleko
w prosz.
0,00
22 161,00
Herbatniki
18 666,00
Herbatniki
Sok malin.
14 280,00
Sok malin.
0,00
Sok malin.
Krupnik
17
3 264,00
18 720,00
1 235 985,00
Kawa zboĪowa
36 960,00
0,00
Herbatniki
Kawa zboĪowa
IloĞü produktów
szt. – kg
RyĪ
250 560,00
60 825,60
0,00
12 672,00
Kawa zboĪowa
Krupnik
19 800,00
Krupnik
19 200,00
Dania got.
z makaronem
61 516,80
Dania got.
z makaronem
48 384,00
zupa pomid.
z makaronem
21 715,20
zupa pomid.
z ryĪem
89 856,00
Kasza
z warzyw.
56 320,00
Kasza
z warzyw.
60 825,60
Chleb
chrupki Īytni
17 784,00
19
1 060 596,08
19
12 096,00
955 827,20
Ks. Andrzej Wolanin
ZAKàAD PIELĉGNACYJNO-OPIEKUēCZY
CARITAS DIECEZJI TARNOWSKIEJ
Historia Domu Emerytów Placówki PielĊgnacyjno-OpiekuĔczej Caritas
Diecezji Tarnowskiej w Tarnowie przy ul. Starodąbrowskiej to historia juĪ ponad 100 lat Ğwiadczenia miáosiernej miáoĞci wobec najbardziej jej potrzebujących, czyli ludzi chorych, niepeánosprawnych i w podeszáym wieku. Chrystus
w Ewangelii powiedziaá: „BądĨcie miáosierni jak miáosierny jest Ojciec wasz…”
(àk 6,36). Prawdziwe miáosierdzie jest wiĊc ludzką odpowiedzią na BoĪą miáoĞü, której doĞwiadczamy tak obficie kaĪdego dnia. Wiedzieli o tym ci, którzy
przez caáą historiĊ KoĞcioáa organizowali szpitale, przytuáki i inne dzieáa miáosierdzia sáuĪące najbiedniejszym i najbardziej doĞwiadczonym przez Īycie. Taki
motyw przyĞwiecaá równieĪ kilku tarnowskim stowarzyszeniom charytatywnym: Kongregacji PaĔ i Panów Ğw. Wincentego à Paulo, Kongregacji PaĔ
„Dzieci Maryi” i zaáoĪonemu w 1905 r. Towarzystwu Ğw. Filomeny. Stowarzyszenia te miaáy najwiĊkszy wkáad w budowĊ Domu dla Nieuleczalnie Chorych
– zakáadu, którego stuletnia tradycja sáuĪby czáowiekowi mimo róĪnych przemian dziejowych kontynuowana jest w obecnej placówce pielĊgnacyjnoopiekuĔczej prowadzonej przez Caritas Diecezji Tarnowskiej.
1. RozpoczĊcie budowy
Sytuacja gospodarcza przed wojną sprawiáa, Īe wiĊkszoĞü dziaáających
wówczas stowarzyszeĔ borykaáa siĊ z wieloma problemami finansowymi. ħródáem posiadanych Ğrodków byáy róĪnorodne akcje i imprezy poáączone ze zbieraniem datków od spoáeczeĔstwa. Stąd teĪ przychody byáy nieregularne i nie
umoĪliwiaáy stabilnych finansów, a co za tym idzie, spokojnego powstawania
i funkcjonowania Domu dla Nieuleczalnie Chorych. W ciągu lat zdarzaáy siĊ
wiĊc kryzysy groĪące najpierw zaprzestaniem budowy, a potem zamkniĊciem
tak potrzebnej dziaáalnoĞci. DziĊki áasce BoĪej i wielkiej pomocy dobroczyĔców wszystkie burze dziejowe udaáo siĊ przetrwaü nie przerywając dziaáalnoĞci
zakáadu. Pierwszą odnotowaną kwotą darowizny na budowĊ domu byáo 200
koron wpáaconych przez anonimowego ksiĊdza w 1902 r. Od początku ofiary
skáadali nie tylko kapáani, ale równieĪ mieszkaĔcy Tarnowa i róĪnych parafii.
KS. ANDRZEJ WOLANIN, dyrektor Zakáadu PielĊgnacyjno-OpiekuĔczego Caritas Diecezji Tarnowskiej.
458
Ks. Andrzej Wolanin
Bardzo istotnym wkáadem w dzieáo budowy domu byáa darowizna ziemi pod
dom i ogród od Konstancji Sanguszkowej. Liczne i regularne wpáaty wiĊkszych
sum przez KonstancjĊ Sanguszkową, ks. biskupa Leona WaáĊgĊ, ksiĊĪy Franciszka i Stanisáawa WalczyĔskich, ks. E. Gajewskiego, ks. A. SiemieĔskiego,
Marii Blumtrit i wielu innych osobistoĞci pozwoliáy w 1905 r. na gromadzenie
materiaáów budowlanych i wkrótce rozpoczĊcie prac ziemnych pod budowĊ
Domu dla Nieuleczalnie Chorych. Budynek zaprojektowaá architekt miejski
Szymon Zaremba, a prace nadzorowaá budowniczy Michaá MikoĞ.
2. Inauguracja dziaáalnoĞci
Ambitne plany projektanta i wykonawców zakáadaáy Īe obiekt pod Dom dla
Nieuleczalnie Chorych zostanie oddany do uĪytku w 1907 r. i bĊdzie mógá
przyjąü 24 pensjonariuszy. Wiele róĪnych problemów na samym początku
przyczyniáo siĊ do pewnego opóĨnienia w budowie. 29 wrzeĞnia 1906 r. wmurowano i poĞwiĊcono kamieĔ wĊgielny. Dokonaá tego ks. biskup Leon WaáĊga
podpisując równieĪ akt erekcyjny: „W imiĊ PaĔskie. Amen. My, Dr Leon
WaáĊga, ze zmiáowania BoĪego i áaski Stolicy ĝwiĊtej Biskup tarnowski, niniejszym káadziemy ten KamieĔ WĊgielny pod Dom dla Nieuleczalnie Chorych
w Tarnowie, w gminie Grabówka, we wsi Pogwizdów, dnia 29 wrzeĞnia 1906 r.,
za miáoĞciwie panującego NajjaĞniejszego Pana Cesarza Jego Apostolskiego
Majestatu Franciszka Józefa I, z fundacji Jej KsiąĪĊcej MoĞci Pani Konstancji
Eustachowej Sanguszkowej, za kadencji burmistrza mjra Witolda Rogoyskiego,
staraniem ks. kan. Stanisáawa WalczyĔskiego i jego Braci – ku wiĊkszej chwale
BoĪej. W Tarnowie, w dniu Ğw. Michaáa Archanioáa, roku PaĔskiego 1906”.
Ostatecznie dom poĞwiĊcono 17 maja 1908 r. – podkreĞlając w przemówieniach, Īe Dom dla Nieuleczalnie Chorych ma byü nie tylko placówką zdrowotną, lecz takĪe ostoją duchową dla jego mieszkaĔców.
Nowo otwarty dom byá początkowo budynkiem jednopiĊtrowym, z dachem
kopertowym pokrytym czerwoną dachówką ceramiczną. Zbudowano go na
planie otwartego prostokąta a w centrum umieszczono kaplicĊ. Od kaplicy na
obie strony rozchodziáy siĊ pokoje dla pensjonariuszy i sióstr oraz pomieszczenia dla pracowników. Zakáad posiadaá teĪ budynki gospodarcze, w których mieĞciá siĊ kurnik i pomieszczenia dla zwierząt hodowlanych.
3. Rozbudowa i remonty
Przez 100 lat dziaáalnoĞci obiekt dzisiejszego Domu Emerytów byá wielokrotnie rozbudowywany i remontowany. Powodem byáy zniszczenia wojenne
i wciąĪ zwiĊkszająca siĊ liczba pensjonariuszy. Nie sposób wyliczyü wszystkich
Zakáad PielĊgnacyjno-OpiekuĔczy Caritas Diecezji Tarnowskiej
459
modernizacji, jakim poddawany byá budynek. Do najistotniejszych remontów
trzeba zaliczyü:
poszerzenie obiektu o skrzydáo przeznaczone dla ksiĊĪy emerytów w latach 30. XX w.;
wymianĊ drewnianych stropów w 1957 r.;
doprowadzenie gazu, budowĊ budynku gospodarczego, wymiana dachu –
przeáom lat 60. i 70. ubiegáego wieku;
powiĊkszenie obiektu, wymiana podáóg i okien, instalacja windy – lata
2000-2005.
Kolejna duĪa przebudowa obiektu rozpoczĊáa siĊ pod koniec 2010 r., trwa
obecnie i z pewnoĞcią kolejne jej etapy bĊdą nastĊpowaü w dalszym czasie.
Powodem prac jest przede wszystkim dostosowanie obiektu do wymogów
ustawowych oraz speánienie przepisów bezpieczeĔstwa przeciwpoĪarowego
w placówce zamieszkaáej przez osoby chore i niepeánosprawne. Remont ten objąá
swym zakresem kaĪdą z trzech kondygnacji budynku od najniĪej usytuowanej
kuchni, pralni, magazynów i szatni przez sale chorych i gabinety na pierwszym
i drugim piĊtrze, a na budowie nowej klatki schodowej, speániającej wymogi
wyjĞcia ewakuacyjnego, koĔcząc. Wielką radoĞcią dla wszystkich mieszkaĔców
jest równieĪ fakt, Īe caákowicie nowe oblicze otrzymaáa domowa kaplica. Nowe
okno z nowej generacji nadrukiem witraĪowym, odnowione i naprawione Ğciany i podáoga, caákowicie nowe wyposaĪenie (áawki, ambonka i mensa oátarzowa) są dumą wszystkich mieszkaĔców, ale teĪ wyrazem poboĪnoĞci i wdziĊcznoĞci za opiekĊ BoĪą i wspierających Dom Emerytów dobrodziejów. RównieĪ
nową klauzurĊ otrzymaáy Siostry ze Zgromadzenia Sióstr Ğw. Józefa. Od zawsze związane z Īyciem Domu Emerytów mogą cieszyü siĊ teraz lepszymi warunkami mieszkania i wáasną kapliczką pod wezwaniem swojego zaáoĪyciela
Ğw. ks. Zygmunta Gorazdowskiego.
Dom czeka jeszcze wiele pracy aby, jak to powiedziaá ks. abp Wiktor Skworc
„nasza dostojna stulatka” znów nabraáa blasku. Przede wszystkim konieczna bĊdzie czĊĞciowa wymiana dachu, ocieplenie obiektu i elewacja zewnĊtrzna.
4. Historyczne nazwy
Wedáug pierwszego pomysáu dom miaá nosiü imiĊ papieĪa Leona XIII. Kiedy jednak w 1908 r. poĞwiĊcono dom, na jego murze widniaáa tablica z napisem
„Dom dla Nieuleczalnych”, a patronką byáa Ğw. Filomena. Po I wojnie Ğwiatowej poprzednią tabliczkĊ wymieniáa nowa z napisem „Dom dla Nieuleczalnie
Chorych”. Po II wojnie Ğwiatowej, po licznych perturbacjach prawnych związanych z likwidacją Towarzystwa Ğw. Filomeny, zakáad otrzymaá nazwĊ „Dom
Emerytów”, która istnieje do dziĞ, rozszerzona o czáon: „Placówka PielĊgnacyjno-OpiekuĔcza Caritas Diecezji Tarnowskiej”. Nazwa ta jest związana z waĪnym, historycznym dla placówki wydarzeniem: w dniu 28 paĨdziernika 2010 r.
460
Ks. Andrzej Wolanin
ordynariusz tarnowski – ks. bp Wiktor Skworc przekazaá Dom Emerytów, dotychczasową wáasnoĞü diecezji, na rzecz Caritas Diecezji Tarnowskiej aby,
w duchu Caritas, czyli chrzeĞcijaĔskiej miáoĞci, pod czujnym okiem i troskliwą
opieką patrona, Ğw. Józefa, kontynuowana byáa piĊkna sáuĪba czáowiekowi.
Zapewne niedáugo czekaü nas bĊdzie jeszcze jedna zmiana nazwy. Ma to
związek z planowanym na pierwszą poáowĊ 2012 r. przekwalifikowaniem Domu Emerytów w placówkĊ sáuĪby zdrowia – w Zakáad PielĊgnacyjnoOpiekuĔczy.
5. KsiĊĪa emeryci
Zgodnie z zachowaną listą chorych z 1909 r. wĞród pacjentów domu byá jeden kapáan: ks. Andrzej Habryáo. W okresie miĊdzywojennym pozostawaá on
jedynym kapáanem w placówce. Po wojnie zamieszkaáo tu początkowo 4 kapáanów. Do dzisiejszego dnia w Domu Emerytów znalazáo swoje miejsce do Īycia
po zakoĔczeniu czynnej pracy duszpasterskiej ponad 50 kapáanów. W II poáowie 2011 r. sytuacja jakby wróciáa do stanu najwczeĞniejszego: po remoncie
diecezjalnego Domu KsiĊĪy Emerytów w Tarnowie na ul. Pszennej pozostaá
„na Starodąbrowskiej” tylko jeden kapáan. Jednak i on tuĪ przed BoĪym Narodzeniem równieĪ zostaá przeniesiony do mieszkania razem z innymi emerytowanymi ksiĊĪmi naszej diecezji.
Staáa obecnoĞü kapáanów miaáa wielki wpáyw na Īycie caáej placówki,
a zwáaszcza na niezmiernie bogate Īycie modlitewne, liturgiczne i sakramentalne Domu Emerytów. Kapáani razem z mieszkaĔcami pielĊgnowali bardzo wiele,
nawet dawno zapomnianych juĪ w parafiach naboĪeĔstw i tradycji religijnych
związanych z kaĪdym okresem liturgicznym czy ĞwiĊtymi. Modlitwy wyznaczaáy rytm Īycia domu: dzieĔ zaczynaá siĊ Mszą Ğw., po Ğniadaniu modlitwa
róĪaĔcowa, zawsze o godzinie 1500 Koronka do Miáosierdzia BoĪego. A pomiĊdzy nimi niezliczone modlitwy wspólne kapáanów z wiernymi – oraz indywidualne, znane tylko Bogu. Kaplica byáa miejscem, które gromadziáo, wzmacniaáo
i jednoczyáo kapáanów i pensjonariuszki w codziennych trudach dĨwigania swoich krzyĪy – chorób i staroĞci.
KsiĊĪa dyrektorzy Domu Emerytów najczĊĞciej speániali w swojej pracy
kilka funkcji. Piastowali róĪne urzĊdy diecezjalne, a prowadzenie placówki
áączyli z jej kapelanowaniem. Na przestrzeni lat szczególnie mocno wpisali siĊ
w historiĊ domu nastĊpujący ksiĊĪa:
Stanisáaw WalczyĔski (jego inicjatywie dom zawdziĊcza powstanie, zm.
1915 r.),
Andrzej Habryáo (pierwszy kapáan zamieszkaáy w domu i pierwszy kapelan do 1911 r.),
Józef Lenartowicz (byá kapelanem do 1926 r.),
Jan Bojarski (peániá przez krótki czas funkcjĊ kapelana do 1927 r.),
Zakáad PielĊgnacyjno-OpiekuĔczy Caritas Diecezji Tarnowskiej
461
Jan Jachtyl (przez 3 lata, sam ciĊĪko chory, sáuĪyá jako kapelan Domu dla
Nieuleczalnie Chorych do 1935 r., dziĊki niemu dom zostaá rozbudowany
o kolejny segment),
Franciszek WalczyĔski (kapelanowaá domowi do Ğmierci w 1937 r.),
Jan Bochenek (ojciec duchowny i profesor seminarium duchownego,
dziekan Tarnowskiej Kapituáy Katedralnej, peániá funkcjĊ kapelana Domu Emerytów przez caáy czas II wojny),
Stanisáaw Adamczyk (doktor filozofii, sáuĪyá Domowi dla Nieuleczalnie
Chorych w latach 1935-1946),
Michaá Dobija (mieszkaá tu i posáugiwaá w latach 1946-1955),
Adam Cisowski (funkcje kapelana w latach 1956-1963 áączyá z piastowaniem urzĊdu notariusza kurii tarnowskiej),
Michaá Sopata (wicekanclerz kurii oraz kapelan Domu Emerytów przez
11 lat do objĊcia proboszczowania parafii w CiĊĪkowicach w 1974 r., obecnie
wikariusz biskupi w Grodnie),
Kazimierz Szwarga (wicekanclerz kurii w Tarnowie, dyrektor Archiwum
Diecezjalnego, bardzo zasáuĪony dla Domu Emerytów – peániá funkcjĊ dyrektora
i kapelana przez 36 lat aĪ do Ğmierci w 2010 r.; dziĊki jego staraniom i zabiegom
dokonano wiele prac remontowo-budowlanych unowoczeĞniających placówkĊ).
6. Siostry józefitki
Od 1908 r., a wiĊc od samego początku istnienia Domu Emerytów związane
są z nim siostry Ğw. Józefa – zgromadzenie zakonne zaáoĪone przez Ğw. Zygmunta Gorazdowskiego. W swoim charyzmacie zakonnym mają opiekĊ nad
ubogimi i nieuleczalnie chorymi. Dlatego z ochotą przyjĊáy ofertĊ zaáoĪenia
maáej wspólnoty zakonnej w Domu dla Nieuleczalnie Chorych i podjĊcia w nim
pracy dla pensjonariuszy. Siostry objĊáy opiekĊ nad chorymi, pralniĊ, ogród
i oczywiĞcie opiekĊ nad kaplicą zakáadową erygowaną 20 maja 1908 r. przez
ks. biskupa Leona WaáĊgĊ. Biorąc pod uwagĊ, Īe ksiĊĪa dyrektorzy Domu Emerytów bardzo czĊsto peánili równoczeĞnie inne funkcje w diecezji, wielokrotnie
prowadzenie spraw administracyjnych, zaopatrzenie w potrzebne artykuáy
i bieĪące funkcjonowanie placówki byáo na gáowie sióstr. Najtrudniej byáo po
II wojnie Ğwiatowej, gdy przeszkadzaáa nie tylko bieda, ale niekorzystne zmiany
ustrojowe w kraju, które utrudniaáy KoĞcioáowi, kapáanom i zgromadzeniom
zakonnym wypeánianie nie tylko misji ewangelizacyjnej, ale i prowadzenie
placówek dla dzieci i chorych. Liczba sióstr pracujących w domu zmieniaáa siĊ
na przestrzeni historii. Początkowo sióstr byáo piĊü, a potem liczba rosáa w miarĊ zwiĊkszania siĊ liczby chorych. Obecnie, w nowej klauzurze wyposaĪonej
w cztery pokoje mieszkalne, aneks kuchenny i maáą zakonną kaplicĊ, zamieszkują trzy zakonnice. Dwie siostry peánią w placówce funkcjĊ pielĊgniarek,
462
Ks. Andrzej Wolanin
a jedna jest kucharką. Siostry oprócz obowiązków, moĪna rzec „zawodowych”,
dbają o caáą stronĊ duchową Domu Emerytów opiekując siĊ kaplicą zakáadową,
przygotowując liturgiĊ, czuwając nad przygotowaniem chorych do sakramentów
ĞwiĊtych. Podobnie jak swoje poprzedniczki w dawniejszych latach, wáasną poboĪnoĞcią, oddaną pracą i poĞwiĊceniem nadają charakterystyczny rys placówce,
której celem istnienia jest miáosierna sáuĪba chorym i niepeánosprawnym.
7. DziaáalnoĞü
Od samego początku istnienia Dom Emerytów wypeánia zadanie, jakim jest
zapewnienie caáodobowej opieki, pielĊgnacji i rehabilitacji osobom niepeánosprawnym, przewlekle chorym i w podeszáym wieku.
Realizując swoją misjĊ, placówka zatrudnia 30 osób: pielĊgniarki, opiekunki medyczne, rehabilitantów, salowe, personel kuchni, pralni i administracji.
Wszyscy pracując w duchu Caritas podejmują nastĊpujące dziaáania:
a) opiekuĔcze: udzielają pomocy w podstawowych czynnoĞciach Īyciowych,
zapewniają pomoc lekarską i fachową pielĊgnacjĊ podczas choroby, rehabilitacjĊ,
codzienną opiekĊ higieniczną i pomoc w zaáatwianiu spraw osobistych;
b) bytowe: zapewniają mieszkanie w pokojach 1-, 2-, 3- i 5-osobowych,
wyĪywienie i utrzymanie czystoĞci; kaĪde piĊtro ma swój pokój dziennego pobytu i stoáówkĊ z podrĊczną kuchenką oraz przystosowane dla chorych áazienki
i toalety;
c) opieka duszpasterska: niezmiernie waĪna dla osób starszych i chorych.
W centralnym miejscu domu usytuowana jest opisana wyĪej kaplica. DziĊki windzie mieszkaĔcy mają áatwy dostĊp do kaplicy, a sieü radiowĊzáowa umoĪliwia
równieĪ osobom leĪącym w pokojach uczestniczenie w Īyciu duchowym domu:
codziennej Mszy Ğw., róĪaĔcu i Koronce do Miáosierdzia BoĪego oraz innych,
okolicznoĞciowych naboĪeĔstwach;
d) kontakt z otoczeniem: pensjonariuszki Domu Emerytów poza codziennymi kontaktami z innymi mieszkankami domu, czáonkami rodziny, znajomymi
i przyjacióámi mają moĪliwoĞü regularnych spotkaĔ z odwiedzającymi ich wolontariuszami. Organizowane są teĪ okazjonalne spotkania z dzieümi i máodzieĪą szkolną, a poza okresem wakacyjnym takĪe coniedzielne spotkania z klerykami WSD w Tarnowie. W porze letniej pensjonariuszki mają moĪliwoĞü przebywania na ĞwieĪym powietrzu. Dom Emerytów posiada bowiem duĪy ogród
z alejkami, áawkami i altanami.
Zakáad PielĊgnacyjno-OpiekuĔczy Caritas Diecezji Tarnowskiej
463
8. Plany na przyszáoĞü
Osoby zamieszkujące Dom Emerytów to czĊsto ludzie niezamoĪni, o bardzo niskich dochodach z emerytur lub rent. Stale rosnące koszty utrzymania
placówek zajmujących siĊ pomocą spoáeczną zmuszają do poszukiwaĔ rozwiązaĔ pozwalających profesjonalnie zajmowaü siĊ kaĪdym czáowiekiem, niezaleĪnie od jego dochodów. Stąd od poáowy 2010 r. czynione są starania o przekwalifikowanie dziaáalnoĞci Domu Emerytów z pomocy spoáecznej na leczniczą
– w Zakáad PielĊgnacyjno-OpiekuĔczy – i o zawarcie umowy z Narodowym
Funduszem Zdrowia.
Caáy czas trwają wiĊc prace podnoszące standard pobytu i oferowanych usáug
pielĊgnacyjno-opiekuĔczych. Bardzo zaleĪy nam na kaĪdym podopiecznym. Pragniemy, aby wszyscy odczuwali naszą szczerą, wypáywającą z serca troskĊ
i ĪyczliwoĞü. Ale doskonale rozumiemy teĪ, jak bardzo waĪne jest równieĪ zapewnienie godnych, dających poczucie bezpieczeĔstwa warunków mieszkania
i fachowej wszechstronnej opieki w duchu Jezusowych sáów: „BądĨcie miáosierni, jak Ojciec wasz jest miáosierny” (àk 6,36) i przykazania miáoĞci.
Zakáad PielĊgnacyjno-OpiekuĔczy Caritas Diecezji Tarnowskiej
ul. Starodąbrowska 33,
33-100 Tarnów,
tel. 14-622-18-39
e-mail: [email protected]
WOLONTARIUSZE PARAFIALNYCH
ODDZIAàÓW CARITAS
Edyta Tobiasz
Moja praca i dziaáalnoĞü w Caritas
przy parafii pw. Ğw. Maágorzaty w Nowym Sączu
RozpocznĊ od przedstawienia siĊ i opiszĊ moją drogĊ do tego powoáania
(pracy). Nie jestem rodowitą sądeczanką. PochodzĊ ze ĝlązaka z rodziny górniczej, gáĊboko religijnej. Z domu rodzinnego wyniosáam podstawy do Īycia
w maáĪeĔstwie, rodzinie i wielki szacunek do ludzi starszych. Rodzice swoim
Ğwiadectwem Īycia nauczyli mnie troski o potrzeby KoĞcioáa i parafii. Modlitwą swoją wspierali kapáanów i ich powoáania. Byli zatroskani nie tylko o swoją
rodzinĊ, lecz dostrzegali róĪne potrzeby sąsiadów. Mama sáuĪyáa w swojej parafii potrzebującym przez wiele, wiele lat. Pochylaáa siĊ nad kaĪdym czáowiekiem
potrzebującym wsparcia nie tylko materialnego, ale i duchowego.
Wyszáam za mąĪ i przyjechaáam do Nowego Sącza. Weszáam w nowe Ğrodowisko z tym, co wyniosáam z domu rodzinnego i z Īywego przykáadu z Īycia
Mamy. Pracowaáam zawodowo. Staraáam siĊ zbliĪyü do wspólnoty parafialnej
i w niej udzielaü siĊ w pracy dla czáowieka potrzebującego róĪnej pomocy.
Byá rok 1965. Przyprowadzaáam na katechezĊ przedszkolną moją 3-letnią córeczkĊ. Tak poznaáam siostrĊ SerafiĊ, która prowadziáa równieĪ AkcjĊ Charytatywną przy parafii oraz osoby wspóápracujące z nią. W tej akcji bardzo aktywne
byáy panie: Janina Czubowa, Danuta Ostrowska, Jadwiga Filipowa, Zofia Grodny, Irena Filipowicz i inne, które okazaáy mi wiele ĪyczliwoĞci i serca, rozumiejąc
moją sytuacjĊ – Īycie w nowym Ğrodowisku z dala od domu rodzinnego.
W okresie naszej dziaáalnoĞci charytatywnej bardzo istotna i umacniająca
naszą pracĊ byáa comiesiĊczna Eucharystia odprawiana w domu parafialnym,
poáączona z homilią przygotowującą nas do pracy w imiĊ miáoĞci i peánego
oddania siĊ czáowiekowi w duchu sáuĪby, a nie szukania swoich ambicji. CzĊsto
byáy cytowane sáowa Ğw. Pawáa z 1 Listu do Koryntian: „MiáoĞü cierpliwa jest
i áaskawa, miáoĞü nie zazdroĞci… nie unosi siĊ pychą…”. TworzyliĞmy jedną
wielką rodzinĊ wzajemnego zrozumienia. W naszej grupie byli teĪ panowie.
468
ĝwiadectwa
Bardzo miáym akcentem w tym czasie byáy spotkania naszej grupy z wszystkimi kapáanami pracującymi w parafii w danym okresie. Spotkania te odbywaáy
siĊ dwa razy w roku: z okazji imienin ks. infuáata Wáadysáawa Lesiaka oraz spotkania opáatkowe. Grono nasze byáo liczne. Nie istniaáa jeszcze parafia Ğw. Kazimierza. Caáa Piątkowa naleĪaáa do naszej parafii, osiedle Helena równieĪ.
Po powstaniu nowych parafii: – Ğw. Kazimierza w 1977 r. i Ğw. Heleny w 1980 r.,
wiele osób odeszáo do pracy w swoich parafiach, inne odeszáy do Pana. Do naszego grona doszáy nowe osoby chĊtne do pomocy bliĨnim.
Nastaá trudny okres w naszej ojczyĨnie. Kartki ĪywnoĞciowe, brak wszystkiego. Wtedy to Zachód, rozumiejąc sytuacjĊ Polaków, przyszedá z pomocą.
Otrzymywane dary byáy rozdawane. I tutaj siostra Serafia, znając doskonale
Ğrodowisko parafialne organizowaáa rozdziaá tych darów. Przy naszej pomocy –
wolontariuszy, dary te trafiaáy do rodzin potrzebujących pomocy.
Zmiany ustrojowe przyczyniáy siĊ do reaktywowania w 1989 r. W tym okresie powoáano Parafialny Oddziaá Caritas przy parafii Ğw. Maágorzaty. Ks. proboszcz dr Stanisáaw Lisowski mianowaá opiekunem ks. mgr Ryszard Piasecki,
dziĊki któremu otwarto kuchniĊ Caritas czynną do dziĞ. Po ks. Piaseckim opiekunem zostaá ks. mgr Wáadysáaw Midura, za którego powoáano punkt „Dobre Serca”. Punkt ten funkcjonuje po dzieĔ dzisiejszy, udzielając pomocy potrzebującym
dwa razy w miesiącu. KaĪdorazowa pomoc odnotowywana jest w kartotece.
Ogromnym doĞwiadczeniem i wiedzą sáuĪyáa nadal siostra Serafia, Danuta
Ostrowska oraz Zofia Grodny. Po Ğmierci Danuty Ostrowskiej prowadzenie
naszej grupy przejĊáa pani Zofia Grodny, która te obowiązki wypeánia po dzieĔ
dzisiejszy.
Po odejĞciu ks. Wáadysáawa Midury nowym opiekunem Caritas zostaá
ks. mgr Andrzej Liszka. Szukając funduszy na dziaáalnoĞü Caritas dziĊki jego
staraniom zorganizowano I Festyn Parafialny z loterią fantową, z którego dochód w caáoĞci zostaá przeznaczony na dziaáalnoĞü Caritas. Festyny te odbywają
siĊ nadal co roku w pierwszą niedzielĊ czerwca i gromadzą caáe rodziny z Nowego Sącza i okolicy. Skąd fanty? Rozdzielamy siĊ na grupy i odwiedzamy
sądeckie firmy i sklepy, prosząc o wsparcie festynu.
Wielkie zmiany nastąpiáy w naszej wspólnocie parafialnej po Ğmierci
ks. praáata Stanisáawa Lisowskiego. Przybycie do parafii nowego proboszcza
ks. dra Waldemara Durdy oraz odejĞcie ks. Andrzeja Liszki spowodowaáy
zmiany w Caritas. Ks. proboszcz Waldemar Durda powoáaá nowy Zarząd Parafialnego Oddziaáu Caritas. Opiekunem mianowaá ks. mgra Piotra GrzankĊ.
Ks. Piotr ogromną wagĊ przywiązywaá do Īycia duchowego nie tylko czáonków,
lecz i podopiecznych. Organizowaá wspólne z podopiecznymi spotkania: opáatkowe, drogĊ krzyĪową, naboĪeĔstwo w czasie Odpustu Przemienienia PaĔskiego, w Tygodniu Miáosierdzia, róĪaniec, naboĪeĔstwo za zmaráych. Byáy comie-
Wolontariusze Parafialnych Oddziaáów Caritas
469
siĊczne rozwaĪania fragmentów Pisma ĝwiĊtego i dzielenia siĊ nimi na ten temat. Praca ukáadaáa siĊ bardzo dobrze.
Czas mijaá szybko. Po piĊciu latach wspóápracy nadszedá czas rozstania.
Ks. Piotr Grzanka objąá obowiązki w nowej parafii, a nami z woli ks. proboszcza Durdy zacząá kierowaü ks. mgr Leszek LipiĔski – bardzo máody, energiczny, wymagający bardzo duĪo od siebie i innych. Jednych ĪegnaliĞmy czekając
na spotkanie, inne osoby witaliĞmy.
Po trzech latach ster przewodzenia przejąá senior parafii ks. mgr lic. Krzysztof Franczyk, który tĊ rolĊ z wielkim zaangaĪowaniem peáni po dzieĔ dzisiejszy.
Wspominam mój udziaá w rekolekcjach zamkniĊtych dla Akcji Charytatywnej. Rok 1973 – CiĊĪkowice – ogromne przeĪycie: rozmyĞlanie, milczenie –
byáam tylko ja z naszej parafii. NastĊpne byáy równieĪ w CiĊĪkowicach juĪ
w gronie naszych koleĪanek: Zofia Grodny, ElĪbieta Irzyk, Bogusáawa Jacak,
Kazimiera Biedzian. Potem juĪ w Gródku n. Dunajcem – komfort – z Kazimierą
Biedzian. Ostatnie w 2011 r. w Centrum im. bá. Jana Pawáa w Starym Sączu
w gronie 6 koleĪanek.
Na czym polega moja praca jako wolontariusza?
Przede wszystkim wypáywa z miáoĞci do drugiego czáowieka, potrzebującego, moralnie zaniedbanego. Z miáoĞci miáosiernej.
Czy przychodzą momenty zwątpienia i zniechĊcenia? – Tak!
Czy wolno zostawiü tĊ pracĊ, dziaáalnoĞü? – Nie! – PrzecieĪ to moja miáoĞü
do KoĞcioáa i Chrystusa w bliĨnich.
Czy trudno byáo pogodziü pracĊ zawodową, obowiązki rodzinne i dziaáalnoĞü w Caritas? DziĊki ogromnemu zrozumieniu mĊĪa i dzieci – moĪna to byáo
pogodziü.
Czy ta ofiarna praca dla potrzebujących oczekuje wdziĊcznoĞci? – Nie czekam na nią – bo Pan zna moje serce i moje zamiary w pracy dla KoĞcioáa, bliĨnich i potrzebujących.
470
ĝwiadectwa
Wiktoria Zelek
Napeániaü serca miáoĞcią BoĪą
„DopomóĪ mi, Panie aby serce moje byáo miáosierne, bym czuáa ze wszystkimi cierpieniami bliĨnich. Nikomu nie odmówiĊ serca swego. Obcowaü bĊdĊ
szczerze nawet z tymi, o których wiem, Īe naduĪywaü bĊdą mojej dobroci…”.
Bardzo czĊsto zatrzymujĊ siĊ nad modlitwą Ğw. Faustyny Kowalskiej i razem modlĊ siĊ z nią o miáosierne serce i gotowoĞü Ğwiadczenia pomocy innym.
Aby Ğwiadczyü pomoc innym, a szczególnie ubogim, trzeba ich pokochaü. JeĞli
kochamy, to doĞwiadczamy zranienia serca. Tak jest w naszych relacjach rodzinnych i w przyjaĨni. Spotykamy ludzi, którzy nie odwzajemnią naszej miáoĞci, miáosierdzia, nie oddadzą sercem za serce. Podobnie na drodze naszej posáugi w Caritas spotykamy ludzi, którzy nie docenią naszej pracy, trudu, wysiáku, dobrych intencji. WrĊcz przeciwnie – posądzą, obmówią, czasem zranią.
Nie zraĪaáam siĊ tym jednak, nie zamykaáam swego serca. Nie ulegáam pokusie
ucieczki. Pozostaáam wierna Ewangelii, gáównemu jej przesáaniu – miáoĞci.
MiáoĞü to najpiĊkniejsza przygoda ludzkiego serca, prowadząca równoczeĞnie do peáni szczĊĞcia. I dla mnie najpiĊkniejszą przygodą Īycia jest praca charytatywna wĞród: chorych, ubogich i dzieci z rodzin najuboĪszych i zagroĪonych. Moje rezygnacja z pracy w Liceum i przejĞcie do pracy w pomocy spoáecznej, a takĪe pójĞcie na wczeĞniejszą emeryturĊ byáa związana ze sáuĪba
ubogim. W jaki sposób sáuĪyáam?
Przede wszystkim poprzez obecnoĞü wĞród nich i poprzez sáuchanie. Nie
wolno nam robiü za ubogich, oni muszą zacząü sami dziaáaü. Kolejna sprawa to
trzeba mieü dobrą wolĊ. Wolontariusze są waĪni. Ale potrzebna jest – i to mogĊ
powiedzieü w oparciu o moje dáugoletnie doĞwiadczenie – takĪe kompetencja.
Trzeba gáĊboko poznaü ludzi, którymi siĊ zajmujemy. Trzeba zachowaü dystans
i byü w doskonaáej równowadze emocjonalnej. ĩycie zdane na wáasne siáy jest
niemoĪliwe. Dlatego konieczny jest zespóá. Dlatego tak bardzo waĪna w naszej
pracy charytatywnej jest wspóápraca caáego zespoáu, a przede wszystkim formacja duchowa. Stąd wielkie znaczenie mają comiesiĊczne spotkania, moment
oĪywienia i wspólnego stawiania sobie pytania, w czyim imieniu dziaáamy.
Spotkania formacyjne są znakiem, Īe dąĪymy do ĞwiĊtoĞci, są równieĪ koordynacją dziaáaĔ i wspólnych wysiáków na rzecz ubogich. DuĪym przeĪyciem dla
mnie zawsze jest wspólna Msza Ğw., konferencje formacyjne, czy wspólnotowe
dni skupienia. Stąd nieodzowna jest w tej pracy obecnoĞü moderatora (kapáana).
Trudna jest takĪe formacja duchowa podopiecznych. Nie robiĊ tego nigdy na
siáĊ, aby nie powiedzieli, Īe zajmujĊ siĊ nimi po to, by ich nawróciü. UwaĪam,
Wolontariusze Parafialnych Oddziaáów Caritas
471
Īe trzeba iĞü do ubogich z pustymi rĊkami. JeĪeli noszĊ w sobie Chrystusa, oni
to poczują. W mojej pracy charytatywnej mogáabym przytaczaü wiele przykáadów formacji duchowej wĞród podopiecznych, a to uroczyste Msze Ğw. w domach u chorych, odwiedziny w domach, szpitalach. Organizujemy naboĪeĔstwa
dla chorych w domach, jak: róĪaniec, naboĪeĔstwa majowe.
Niezapomniane Ğwiadectwo: kiedy organizowaáam wypoczynek letni „Oaza
– wakacje z Bogiem” na Sáowacji, w pierwszą sobotĊ lipca zorganizowaliĞmy
procesjĊ fatimską na wzór naszej w Limanowej. W procesji szliĞmy z obrazem
Matki Boskiej i lampionami ulicami maáego miasteczka. Okazaáo siĊ, jak póĨniej nam donosili mieszkaĔcy, nawet najwiĊksi piwosze Ğciągali czapki z gáów.
Kiedy przyjechaliĞmy w nastĊpny roku to do procesji doáączali siĊ mieszkaĔcy
miasta. MuszĊ takĪe wspomnieü o pozytywnej wspóápracy z máodzieĪowym
wolontariatem Caritas. CzĊsto byáam zapraszana na lekcje religii do Liceum
Ogólnoksztaácącego, by dawaü Ğwiadectwa i mówiü o pracy charytatywnej.
Zawsze pisaáam na tablicy „aby zrealizowaü siebie trzeba zapomnieü o sobie”.
MoĪe to czasem brali sobie do serca i wspólnie na kaĪde ĞwiĊta BoĪego Narodzenia wykonywaliĞmy stroiki, które máodzieĪ zanosiáa do ludzi chorych, samotnych. Okazaáo siĊ, Īe máodzi ludzie chĊtnie nawiązywali z nimi kontakt,
odnosili takĪe paczki Ğwiąteczne do osób, które nie mogáy same odebraü. MuszĊ
jeszcze przytoczyü jedno Ğwiadectwo, które zawsze daje mi wiele radoĞci. OtóĪ
w dzieĔ Ğw. Mikoáaja wsiadam do samochodu przebrana za ĞwiĊtego i jadĊ
z siostrą zakonną z podarunkami (uzyskane od sponsorów) do rodzin wielodzietnych (12, 10, 8, 6 dzieci). IleĪ radoĞci i szczĊĞcia moĪna byáo zobaczyü
w oczach tych dzieci.
Bywa takĪe druga moĪliwoĞü przygody ludzkiego serca: miáoĞü która teĪ
nigdy nie mówi „doĞü”, ciągle daje i poĞwiĊca siĊ. Przypomina o tym i taką ideĊ
wyraĪa ją nasz symbol Caritas, którym jest serce wpisane w krzyĪ równoramienny z którego ramion, od serca, wychodzą falujące promienie. Tak, prawdziwa miáoĞü ma zawsze swój wielki piątek. Jest poáączona z ofiarą, z wyrzeczeniem i cierpieniem. Im wiĊksza miáoĞü tym wiĊksze rana i zadany ból. Niektórzy ludzie przeĪywają rozczarowanie dlatego, Īe kochając znaleĨli cierpienia, ich serce zostaáo boleĞnie otwarte. Nieraz bardzo dotkniĊte. Dlatego nieraz
wycofują siĊ. Bywa, Īe Īona, która doĞwiadczyáa zdrady mĊĪa, nie ma juĪ siáy,
aby przebaczyü, zapomnieü i Īyü dalej we wzajemnej relacji maáĪeĔskiej. Rodzice, którzy wáoĪyli caáe serce w wychowanie swojego dziecka, a ono nie tylko
nie okazaáo wdziĊcznoĞci, ale przez záe Īycie sprawia im nieustanny ból. Bywa,
Īe dziecko jest krzywdzone przez rodziców, wtedy zamyka serce na swojego
ojca, alkoholika czy tyrana. I czĊsto zadajĊ sobie pytanie: jak dotrzeü do tych
ludzi o zamkniĊtym sercu? OddajĊ siĊ wtedy Jezusowi. On daje mi Ducha miáoĞci, którym sam byá ogarniĊty. On napeánia serce miáoĞcią i daje niezwykáą siáĊ.
Wówczas potrafiĊ patrzeü z miáoĞcią i z miáoĞcią sáuchaü. Wtedy jestem w sta-
472
ĝwiadectwa
nie dosiĊgnąü naszego bliĨniego dáonią braterstwa, pójĞü do potrzebującego
i sáuĪyü mu w potrzebie.
O przeĪyciach w mojej pracy charytatywnej mogáabym pisaü bardzo duĪo,
ale mówiĊ sobie: zaczynaj od bycia maáym i czuáym na swoją nĊdzĊ. To jest
duch naszego Pana, to droga Jego dziaáania, które polega na umniejszeniu swojej chwaáy. Bywaáy takĪe poraĪki w tej pracy, ale zawsze mówiáam: biedni ludzie to my, jakiĪ mamy powód, by zawsze oczekiwaü sukcesu? JeĞli Bóg jest
zadowolony z naszej dobrej woli, pokornych usiáowaĔ, bądĨmy i my zadowoleni z tego, Īe pozwala nam dziaáaü, a nasza praca nie zostanie bezowocna. Na
zakoĔczenie pragnĊ powiedzieü kilka zdaĔ, zdaĔ ludzi spod znaku Caritas: napeániaü serca miáoĞcią BoĪą. WaĪne jest, abyĞmy kaĪdy dzieĔ rozpoczynali od
przyjĊcia tej miáoĞci. AbyĞmy kaĪdego dnia znaleĨli chwilĊ czasu na napeánienie siĊ tym ĝwiatáem, abyĞmy wystawiali swoje serce na Jego promienie.
W ciągu dnia bĊdziemy mieli siĊ czym dzieliü z bliĨnimi, siá nam starczy. To ten,
kto najpierw otworzy siĊ na Boga i Jego miáoĞü, potrafi otworzyü siĊ na ludzi.
To jest takĪe droga do peáni, której pragniemy.
Edward Guzy
ĝwiadectwo o przynaleĪnoĞci
do Parafialnego Oddziaáu Caritas
„Caritas to miáoĞü solidarna,
bo sprawia, Īe ludzie stają siĊ braümi”
ks. abp Jerzy Ablewicz
Jestem obecnie w siedemdziesiątym ósmym roku Īycia. Okres, który przeĪyáem i przeĪywam to nie tylko przeĪycia i zdarzenia, na które wáasnymi oczami patrzyáem, ale i sam je na róĪnych etapach tworzyáem i nadal to czyniĊ. Najpierw jako uczeĔ, a nastĊpnie jako czáowiek dorosáy zawsze odczuwaáem pragnienie bezinteresownej troski o ludzi w potrzebie, szczególnie biednych i chorych w róĪnym stopniu niepeánosprawnoĞci i róĪnej sytuacji materialnej.
Z prawdziwą serdecznoĞcią i ĪyczliwoĞcią Ğwiadczyáem potrzebującym róĪną
pomoc i usáugi. Moje postĊpowanie zauwaĪane byáo w tych Ğrodowiskach,
gdzie przebywaáem, wykonując pracĊ zawodową. Stykając siĊ z wieloma osobami, prostymi i wyksztaáconymi dostrzegam, Īe wspóáczesnoĞü jest naznaczo-
Wolontariusze Parafialnych Oddziaáów Caritas
473
na ogromnym deficytem dobra w relacjach miĊdzyludzkich. Wiele osób popada
w wielkie Īyciowe trudnoĞci tylko dlatego, Īe nie nadąĪają za szybko zmieniającą siĊ rzeczywistoĞcią i ktoĞ w odpowiednim momencie nie wyciągnąá do ich
pomocnej dáoni. Taka postawa wielu osób, zamkniĊtych w swoim dobrobycie
sprawia, Īe rozmiary biedy materialnej, psychicznej i duchowej stają siĊ coraz
wiĊksze w naszej spoáecznoĞci. Ten stan rzeczy zmobilizowaá mnie do uczestnictwa w dziaáalnoĞci Parafialnego Oddziaáu Caritas przy parafii pod wezwaniem Wszystkich ĝwiĊtych w Chorzelowie od daty jego zarejestrowania w dniu
17.11.1993 r. w Caritas Diecezji Tarnowskiej.
Z perspektywy minionych lat nieprzerwanej dziaáalnoĞci wiem, jak bardzo
jest ona potrzebna na terenie naszej parafii wĞród osób w podeszáym wieku,
a takĪe wĞród dzieci. Trzeba z nimi nieustannie podejmowaü trud ich ksztaátowania przez prace formacyjne na oazach i koloniach letnich, co daje dobre efekty. Dzieci wracają szczĊĞliwe i bardzo ubogacone duchowo.
Posáugując potrzebującym parafianom, w tym osobom w podeszáym wieku,
doĞwiadczam ich wdziĊcznoĞci i radoĞci za podarowanie im trochĊ wáasnego trudu
i wolnego czasu na spotkania i rozmowy. PodkreĞlają, Īe takie dobre wypeánianie
obowiązków czáonka Caritas, nie pozostawia ich w samotnoĞci, w zwątpieniu
i beznadziei, a nierzadko takĪe i w chorobie.
Moją wielką radoĞcią jest fakt, Īe w naszym Parafialnym Oddziale Caritas
są osoby z dáugoletnim staĪem, które wraz ze mną, z wielkim poĞwiĊceniem
realizują przykazanie miáoĞci Boga i bliĨniego. Ta pomoc bliĨnim wypáywa
z bezinteresownej miáoĞci, która zawiera siĊ w sáowie „Caritas”. PoĞwiĊcenie
wáasnego czasu i zdolnoĞci dla innych stanowi dla mnie odpowiedĨ na Chrystusowe wezwanie do troski o innych ludzi, zwáaszcza tych, którym w Īyciu,
z róĪnych przyczyn nie powiodáo siĊ najlepiej. Swoją postawą i konkretnym dziaáaniem, przez minionych kilka lat, staram siĊ dawaü Ğwiadectwo, Īe chrzeĞcijaĔska miáoĞü w Ğwiecie ciągle istnieje i rozwija siĊ.
Wraz z innymi czáonkami Oddziaáu Caritas w Chorzelowie pragnĊ w przyszáoĞci realizowaü misjĊ Caritas poprzez opiekĊ nad osobami chorymi, samotnymi i starszymi, pomoc dla dzieci i osób poszkodowanych w wypadkach losowych. Ponadto w dalszym ciągu chcemy wáączaü siĊ w ogólnopolskie akcje,
takie jak: Wigilijne Dzieáo Pomocy Dzieciom, JaámuĪna Wielkopostna, wakacyjna akcja kolonijna oraz program pomocy ĪywnoĞciowej PEAD.
Pomimo trudu, zmĊczenia i napotykanych trudnoĞci przez nastĊpne lata
chciaábym nadal sáuĪyü ludziom, bo szczerze ufam, Īe do takiej sáuĪby wzywa
mnie Chrystus, który takĪe co dnia dodaje mi siá do realizowania bezinteresownej miáoĞci wobec bliĨnich.
OPIEKUNOWIE I WOLONTARIUSZE
SZKOLNYCH KÓà CARITAS
Celina SzymaĔska
„Czáowiek wspóáczesny chĊtniej sáucha Ğwiadków niĪ nauczycieli;
a jeĞli juĪ nawet sáucha nauczycieli,
to dlatego Īe są oni równoczeĞnie Ğwiadkami…”
bá. Jan Paweá II
Wspóáczesna máodzieĪ wchodząca w dorosáe Īycie spragniona jest szczeroĞci i prawdy. Poszukuje autentycznego Ğwiadectwa ludzi oddanych na sáuĪbĊ
Chrystusowi i bliĨniemu, a takĪe Ğrodowiska, w którym bĊdzie mogáa realizowaü siĊ i pielĊgnowaü wartoĞci chrzeĞcijaĔskie. Taką wáaĞnie „oazą” na niejednej pustyni máodego Īycia w spoáecznoĞci Zespoáu Szkóá Technicznych
w Mielcu jest Szkolne Koáo Caritas. Cieszy siĊ ono wielkim zainteresowaniem
i zaangaĪowaniem wolontariuszy w róĪne jego dziaáania, zatacza coraz szersze
krĊgi wĞród máodych. Jako opiekunka spotykam siĊ takĪe z wielką ĪyczliwoĞcią
ze strony dyrekcji szkoáy, grona pedagogicznego, a takĪe rodziców.
Máodzi z wielkim entuzjazmem wykonują liczne dzieáa w ramach akcji charytatywnych. Ich radoĞü jest takĪe moją radoĞcią. WciąĪ mają nowe pomysáy
i szukają nowych sposobów, aby odkrywaü i kontemplowaü oblicze Chrystusa
w drugim czáowieku. Ich wola i chĊü dziaáania uĞwiadamia mi, co jest najwaĪniejsze i co muszĊ dla nich zrobiü. Wiele razy doĞwiadczyáam bezinteresownoĞci
máodych i zaangaĪowania z caáych siá. Potencjaá dobra, który zasiaá Stwórca
w sercach tych ludzi niejednokrotnie potĊguje nasze dziaáania, czasem graniczy to
z szaleĔstwem i po ludzku wydaje siĊ nie do osiągniĊcia, a jednak…! Uciekam
wtedy myĞlami do bá. Jana Pawáa II, który Īartowaá „z jakim przystajesz, takim
siĊ stajesz” – uwaĪam, Īe Ojciec ĝwiĊty zawará w tych sáowach waĪną prawdĊ.
WraĪliwoĞü na choroby, biedĊ, doĞwiadczenie klĊsk Īywioáowych (powódĨ) u máodzieĪy jest ogromna i u wielu związana z wiarą i postawą chrzeĞcijaĔskiej dojrzaáoĞci. AktywnoĞü dziaáaĔ w SKC, przenosi siĊ niekiedy na grunt
dziaáania w swoich parafiach (ostatnio 3 uczennice inspirowane SKC wáączyáy
siĊ w dziaáanie w oddziale Caritas w swojej parafii). WaĪne jest, aby ten potencjaá dobra, Ğwiadomie zagospodarowaü w miáoĞci i ku Chwale Boga.
ĝwiadectwa
476
Taka postawa máodych sprawia, Īe w chwilach sáaboĞci – to jest teĪ moja
„oaza” – dla takiej wspólnoty warto poĞwiĊciü wiele. Tego poĞwiĊcenia i radoĞci uczymy siĊ od siebie nawzajem. MáodzieĪ chce pomagaü, chce siĊ angaĪowaü. MáodzieĪ bardzo potrzebuje przewodników. Moim pragnieniem jest byü
dla nich, jak najlepszym przewodnikiem dobra, piĊkna i miáoĞci. Obecnie moja
grupa liczy 69 osób, ale wciąĪ nowi pytają czy oni teĪ „mogą zapisaü siĊ do tej
wspólnoty”. Swoimi dziaáaniami „zaraĪają” kolegów i koleĪanki, którzy nie są
czáonkami SKC, ale bardzo chĊtnie i licznie wáączają siĊ w róĪne dziaáania.
Poszerza siĊ teĪ krąg nauczycieli, którzy chĊtnie wspóáuczestniczą w róĪnych
przedsiĊwziĊciach koáa (imprezy kulturalne o charakterze religijnym, koncerty
charytatywne, Szlachetna Paczka, na rzecz Fundacji Dzieáo Nowego Tysiąclecia
i wiele innych). Jestem pewna, Īe realizacja tych dzieá miáosierdzia nie byáaby
moĪliwa bez pomocy áaski BoĪej. Prymas Tysiąclecia Kardynaá Stefan WyszyĔski uwaĪaá, Īe „máodzi są ziarnem pszenicznym na chleb dla narodu”. WierzĊ, Īe z „tego ziarna” przedni bĊdzie „chleb” i nikomu go nie zabraknie.
W czasie kaĪdej Eucharystii dziĊkujĊ Bogu za taką máodzieĪ, modlĊ siĊ za nich
i proszĊ o jeszcze…
Magdalena Bednarek
Warto podjąü dzieáo SKC dla samego siebie
Jestem jednym z dwóch opiekunów Szkolnego Koáa Caritas dziaáającego
przy Zespole Szkóá w Tymowej. Koáo oficjalnie zostaáo powoáane do istnienia
15 paĨdziernika 2006 r., jako piąte w diecezji. Tego dnia obecny dyrektor CDT
ks. mgr lic. Ryszard Podstoáowicz odpowiedziaá na nasze zaproszenie przyjechaá do nas z legitymacjami i koszulkami. Inicjatywa powstania koáa wyszáa od
máodzieĪy gimnazjalnej podczas jednej z lekcji katechezy, w której wtedy uczyáam. Pomysá spodobaá siĊ ówczesnej pani dyrektor mgr Dorocie Potoczek oraz
proboszczowi ks. mgr Stanisáawowi Michalikowi, którzy przez dwa lata aktywnie wspierali nas w dziaáaniach. Obecnie w naszej pracy duĪym motorem napĊdowym jest proboszcz ks. mgr Jerzy Kawik, wspiera nas takĪe obecna pani
dyrektor mgr Lucyna KrzyĪak. Od czterech lat w pracy pomaga mi pani mgr
Monika Suáek. Opiekujemy siĊ 50 osobową grupą (w kole dalej dziaáają teĪ
osoby, które ukoĔczyáy szkoáĊ).
Opiekunowie i wolontariusze Szkolnych Kóá Caritas
477
Gáównym celem dziaáalnoĞci koáa jest: praktyczna realizacja przykazania
miáoĞci bliĨniego w odniesieniu do kaĪdego czáowieka bez wzglĊdu na jego
przekonania czy wyznanie. UwraĪliwienie na drugiego czáowieka, na jego potrzeby, cierpienie, krzywdĊ. Budowanie autentycznej wspólnoty ludzi, ukierunkowanej na dobro wspólne.
Plan dziaáalnoĞci na dany rok szkolny opracowujemy wspólnie na początku
kaĪdego roku szkolnego. Wtedy takĪe powoáujemy nowych czáonków z klasy
V. Stacjonarne i sprawdzone dziaáania podejmowane przez wolontariuszy to:
– odwiedziny osób starszych i samotnych z racji Dnia Chorego, ĝwiąt
Wielkanocnych oraz BoĪego Narodzenia,
– apel papieski dla spoáecznoĞci Tymowskiej w koĞciele parafialnym,
– pomoc Caritasowi parafialnemu w przygotowaniu spotkania opáatkowego
dla ludzi starszych i samotnych,
– opieka nad grobami Īoánierskimi na miejscowym cmentarzu,
– zorganizowanie spotkania ze ĝwiĊtym Mikoáajem dla dzieci z caáej miejscowoĞci (na początku przygotowywaliĞmy 80 paczek, obecnie 140),
– pomoc w przygotowaniu wakacyjnego i zimowego wypoczynku dla okoáo
50 osób. Do wolontariuszy naleĪy przygotowanie identyfikatorów, zabaw, opracowanie ciekawego programu wyjazdu,
– comiesiĊcznie dostarczanie chorym czasopisma „Apostolstwo Chorych”,
– pomoc w prowadzeniu Ğwietlicy Ğrodowiskowej np. organizowanie czasu
wolnego maáym podopiecznym poprzez gry, zabawy, rozmowy, czytanie bajek,
– rozprowadzanie skarbonek wielkanocnych,
– pomoc w przygotowaniu festynu parafialnego (szukanie sponsorów, przygotowanie plakatów, rozprowadzanie loterii fantowej oraz sáodyczy). To wáaĞnie SKC wyszáo z inicjatywą zorganizowania takiej imprezy. Przez pierwsze
dwa lata byáy to koncerty, póĨniej zmieniliĞmy nazewnictwo ze wzglĊdów formalnych. Cieszy fakt, Īe organizacja tej imprezy zbliĪa caáą spoáecznoĞü, pracują wszystkie parafialne i spoáeczne grupy dziaáające w Tymowej. Dochód
z imprezy przekazujemy dla czterech osób chorych i niepeánosprawnych oraz
jako dofinansowanie do wakacyjnego wyjazdu. DziĊki festynowi byliĞmy trzy
razy nad morzem i raz w Krynicy,
– pomoc w zajĊciach lekcyjnych oraz zajĊciach artystycznych na Ğwietlicy
gminno-parafialnej.
Ponadto organizujemy loterie fantowe i zbiórki, z których dochód przeznaczamy dla potrzebujących. Od dwóch lat dwie róĪe róĪaĔcowe wspierają duchowo naszych podopiecznych.
Dzieci i máodzieĪ pracująca w SKC uczy siĊ miáoĞci bliĨniego, tolerancji
i zrozumienia, wspólnej zespoáowej pracy, wzajemnego poszanowania i wspóáodpowiedzialnoĞci, budowania wáaĞciwej hierarchii wartoĞci. UwraĪliwia na róĪne
obszary ludzkiej biedy i krzewi ducha czynnej miáoĞci bliĨniego. W znacznym
478
ĝwiadectwa
stopniu przyczynia siĊ do wzrostu samodzielnoĞci i odpowiedzialnoĞci, wzmacnia
wáaĞciwe postawy spoáeczne.
Dla mnie jako opiekuna, praca z uczniami od tylu lat pozwala ich poznaü, takimi jakimi są „naprawdĊ”, jakie mają cele i wartoĞci. Czasami uczĊ siĊ od nich
jak pokonywaü trudnoĞci. Ich pomysáy i chĊü realizacji dają mi siáĊ do dalszej
pracy. Niesamowitą satysfakcjĊ daje fakt, Īe dziaáalnoĞü ta podejmowana jest po
opuszczeniu szkoáy w Tymowej. Z rozmów z byáymi czáonkami wynika, Īe jako
wolontariusze opiekują siĊ osobami starszymi w szpitalu i organizują czas wolny
dla dzieci. MoĪna na nich liczyü przy organizacji kolejnego festynu.
Paradoksalnie w naszej pracy otrzymujemy wiĊcej, niĪ sami z siebie dajemy. Przebywanie z ludĨmi starszymi, chorymi czy niepeánosprawnymi pozwala
spojrzeü na Īycie z zupeánie innej strony. KaĪdy uĞmiech, czy pochwaáa spáywająca od naszych podopiecznych podnosi nas na duchu. DziĊki rozmowie
z tymi osobami potrafimy lepiej zrozumieü sens cierpienia. Praca ta uczy nas
pokory. Zaczynamy doceniaü to, co w Īyciu mamy. Dodaje nam takĪe niesamowitej pozytywnej energii.
Przykáadem na potwierdzenie tych sáów jest nasz podopieczny Mikoáaj, który zmará w wieku 6 lat. Tak naprawdĊ to on 4-letni cháopiec cierpiący na guza
mózgu pokazaá nam, jak patrzeü na Ğwiat. Mimo swojej ciĊĪkiej choroby zawsze siĊ uĞmiechaá, dla kaĪdego miaá dobre sáowo. Twierdziá, Īe kaĪda chwila
w Īyciu jest drogocenna, cenniejsza od záota. Gdy mówiá o swojej chorobie to
oczy jaĞniaáy mu jak sáoĔce. Nie pozwalaá nikomu páakaü nad sobą. Wiele razy
to on nas pocieszaá.
Osoby starsze, które odwiedza SKC, czekają na wolontariuszy. Dla tych
osób nie jest waĪny upominek, jaki ze sobą przyniosą, ale to Īe są, Īe przystaną,
porozmawiają, uĞmiechną siĊ. Opowiedzą o swym codziennym Īyciu, o tym co
dzieje siĊ w szkole.
Warto podjąü takie dzieáo, dla samego siebie. Nie da siĊ opisaü radoĞci, jaką
moĪna dostrzec w oczach osób starszych, dzieci, chorych i samotnych. To trzeba przeĪyü, wówczas czáowiek wie, co to znaczy realizowaü przykazanie miáoĞci Boga i bliĨniego.
Opiekunowie i wolontariusze Szkolnych Kóá Caritas
479
Monika Sowa
SKC nauczy patrzeü na Ğwiat przez pryzmat
miáoĞci bliĨniego
Czáowiek jest istotą spoáeczną, dlatego waĪnym aspektem jego Īycia jest kontakt z drugim czáowiekiem. Istnieje wiele instytucji i organizacji, których celem
jest zbliĪanie ludzi do siebie, nawiązywanie relacji z bliĨnim i niesienie pomocy.
Do takich wáaĞnie organizacji zaliczyü moĪna Szkolne Koáa Caritas, które cieszy
siĊ ostatnio coraz wiĊkszą popularnoĞcią wĞród dzieci i máodzieĪy szkolnej.
RównieĪ w mojej parafii utworzone zostaáo takie koáo. ChociaĪ oficjalnie
podjĊáam w nim dziaáalnoĞü dopiero w koĔcowym etapie mojej edukacji gimnazjalnej, to jednak odkąd pamiĊtam wszyscy uczniowie chĊtnie i bardzo czĊsto
angaĪowali siĊ w róĪnego rodzaju pomoc charytatywną i wolontariat. ZaáoĪenie
Szkolnego Koáa Caritas byáo wiĊc tak naprawdĊ tylko formalnym aktem zatwierdzającym naszą dziaáalnoĞü. Sam pomysá powoáania takiego zrzeszenia
w naszej szkole spotkaá siĊ z natychmiastową pozytywną odpowiedzią uczniów.
ChĊü przynaleĪenia do niego wyraziáo ok. 50 osób, w tym równieĪ ja. Nad caáoksztaátem przygotowaĔ od strony formalnej czuwaáa nasza katechetka, pani
Magdalena Bednarek. W przygotowaniu uroczystej akademii, na której to miaáo
nastąpiü przyáączenie naszego koáa do grona kilku juĪ wczeĞniej istniejących
w naszej diecezji SKC, zaangaĪowani byli wszyscy chĊtni. Odbyáo siĊ wiele
spotkaĔ i prób, aby w ten waĪny dla nas dzieĔ byü jak najlepiej przygotowanym. Od tego momentu wiele siĊ zmieniáo w naszej szkole i parafii. Dziaáanie
w takiej grupie niesie bowiem ze sobą wiele pracy, ale i satysfakcji. Nie tylko
my czyniliĞmy coĞ dla innych, lecz sami takĪe wiele zyskaliĞmy. UĞmiech na
twarzy maáego dziecka, któremu udaáo siĊ pomóc w odrabianiu lekcji, ázy
w oczach starszych i samotnych, którzy nareszcie czują siĊ potrzebni, widzą, Īe
komuĞ jeszcze na nich zaleĪy, wdziĊcznoĞü rodziców chorych dzieci, którym
pomogliĞmy zebraü pieniądze na leczenie. Wydawaü by siĊ mogáo, Īe to przecieĪ tak niewiele, a jednak dla nas znaczyáo ogromnie duĪo. KaĪdego roku wyznaczamy sobie kolejne zadania, które staramy siĊ zrealizowaü. Pomoc máodszym i sáabszym uczniom, aktywny udziaá w Īyciu parafii, przygotowanie
oprawy muzycznej w trakcie Mszy – to dziaáania, których podejmujemy siĊ caáy
rok. Ale poza takimi drobnymi wyzwaniami są równieĪ w naszym rocznym
planie i takie, które wymagają od nas wiĊcej pracy, czasu i poĞwiĊcenia. Kilka
tygodni a nawet miesiĊcy przygotowujemy wraz z naszymi opiekunami oraz
innymi grupami dziaáającymi w parafii coroczny koncert charytatywny na rzecz
chorych dzieci. To chyba najwiĊksze wyzwanie dla naszego koáa. Jest to jednak
480
ĝwiadectwa
wydarzenie, na które czeka siĊ caáy rok. I nie chodzi tu tylko o samą radoĞü po
udanym festynie, ale samo przygotowanie siĊ do niego jest dla nas ogromnym
przeĪyciem. DziĊki temu jeszcze bardziej zbliĪamy siĊ do siebie, nawiązujemy
nowe znajomoĞci, uczymy siĊ wspóápracy i odpowiedzialnoĞci za podejmowane
decyzje. Na kaĪdym spotkaniu jest wiele Ğmiechu, radoĞci i zabawy. W koĔcu
najwaĪniejsze jest, aby niesienie pomocy innym pozwalaáo nam realizowaü
takĪe samego siebie. W naszej grupie nie ma osób, które byáyby do czegokolwiek zmuszane. Wszyscy przychodzą na spotkania i pomagają z wáasnej woli
i chĊci. Staramy siĊ tak rozplanowaü zadania, aby kaĪdy mógá robiü to, co lubi
i w czym siĊ najlepiej sprawdza. KaĪdy znajdzie coĞ dla siebie. Jedni są zaangaĪowani w Ğpiew, inni wykonują plakaty i prace plastyczne, jeszcze inni wykazują siĊ swoimi zdolnoĞciami organizatorskimi czy aktorskimi. To niezwykáe
uczucie, gdy przez samorealizacje, i dziĊki wáasnym zainteresowaniom, moĪesz
tak wiele zrobiü dla bliĨniego. Nie jest jednak tak, Īe uczestnictwo w tej organizacji nie niesie ze sobą Īadnych wyrzeczeĔ i trudnoĞci. Czasem trzeba wáoĪyü
w to wiele pracy i poĞwiĊciü duĪo czasu, aby osiągnąü wyznaczony cel. Niejednokrotnie musieliĞmy rezygnowaü z wolnego popoáudnia czy spotkania ze znajomymi, aby udaü siĊ z wizytą do starszych i samotnych. Zdarzaáy siĊ momenty,
kiedy nawet pogoda zniechĊcaáa do wyjĞcia, aby nieĞü pomoc i radoĞü innym.
W koĔcu kto z nas nie wolaáby siedzieü sobie w domu, gdy za oknem deszcz
i mróz. Jednak mając ĞwiadomoĞü, Īe ktoĞ na nas czeka, nigdy nie rezygnowaliĞmy. Kiedy ma siĊ jakiĞ waĪny cel do zrealizowania áatwiej jest siĊ zdeterminowaü i podjąü dziaáanie. NajwaĪniejsze to umieü wszĊdzie doszukaü siĊ pozytywnych stron. I tak teĪ jest u nas. To nic, Īe pogoda nie dopisuje, kiedy ma siĊ
obok siebie przyjacióá, którzy takĪe podejmują wyzwanie i razem z tobą idą
pomagaü innym. WáaĞnie na tym polega praca w Szkolnym Kole Caritas, Īe nie
pomaga siĊ w pojedynkĊ, lecz wspólnie podejmuje siĊ prace na rzecz bliĨniego.
KaĪdy wnosi do grupy to, co ma najlepszego. KaĪdy z nas jest inny, ale dziĊki
temu uczymy siĊ tolerancji i wzajemnego szacunku. PrzynaleĪenie do takiej
organizacji niesie zatem ze sobą konsekwencje na caáe Īycie. Mimo, Īe obecnie
nie jestem juĪ uczennicą szkoáy w której zorganizowane jest moje SKC to wciąĪ
staram siĊ na bieĪąco interesowaü jego losami i angaĪowaü siĊ w kaĪde jego
dziaáanie. Praca w Szkolnym Kole Caritas nauczyáa mnie patrzeü na Ğwiat przez
pryzmat miáoĞci bliĨniego, pokazaáa, Īe moĪna wiele osiągnąü otwierając siĊ na
drugiego czáowieka. DziĊki niej poznaáam wielu wspaniaáych ludzi, z którymi
wciąĪ utrzymujĊ kontakty. Zdaáam sobie teĪ sprawĊ, jak waĪna jest praca zespoáowa i ile niesie ze sobą radoĞci, ale takĪe wspóáodpowiedzialnoĞci za drugiego czáowieka. DziĊki uczestnictwu w akcjach charytatywnych poznaáam losy
wielu ludzi, przekonaáam siĊ, Īe nie kaĪdy czáowiek Īyje w warunkach, na jakie
z tytuáu godnoĞci bycia czáowiekiem, zasáuguje. Jeszcze bardziej zaczĊáam
doceniaü to, co w Īyciu jest najwaĪniejsze. SKC pokazują wáaĞciwą hierarchiĊ
Opiekunowie i wolontariusze Szkolnych Kóá Caritas
481
wartoĞci, w której znaczące miejsce zajmują miáoĞü, przyjaĨĔ, wspóápraca
i drugi czáowiek.
PrzynaleĪenie do takiej katolickiej organizacji przyczynia siĊ zatem do
prawidáowego rozwoju spoáecznego máodego czáowieka. Jest najlepszym sposobem ksztaátowania wáaĞciwych postaw wĞród dzieci i máodzieĪy. Dlatego
cieszĊ siĊ, Īe mam tĊ moĪliwoĞü naleĪenia do Szkolnego Koáa Caritas.
Natalia Sikora
SKC Ĩródáo niezwykle cennej nauki
o piĊknym czáowieczeĔstwie
„BĊdziesz miáowaá (…) bliĨniego swego jak siebie samego” – to znamienne
przykazanie dane ludziom przez Pana Boga okreĞla zadanie, jakie stawia On
przed kaĪdym z nas. Miáowaü, kochaü – nie tylko rodziców, dziadków, rodzeĔstwo, ale takĪe samotną staruszkĊ, którą nikt nie ma czasu siĊ zajmowaü, chore
dzieci, które czĊsto z powodu swojej choroby traktowane są jako „te gorsze”
oraz pozostaáych potrzebujących, których niejednokrotnie los ciĊĪko doĞwiadcza. W dzisiejszym zabieganym Ğwiecie, gdzie Īycie czáowieka zdominowane
jest przez gonitwĊ za pieniądzem i sáawą, czĊsto zapominamy o zadaniu niesienia pomocy i miáoĞci dla bliĨniego. Czáowiek staje siĊ egoistą, zobojĊtniaáym na
cierpienie drugiego czáowieka. Czy wobec tego, moĪliwe jest jeszcze wypeánianie zadania danego nam przez Pana Boga w przykazaniu miáoĞci? Biorąc pod
uwagĊ moje wáasne doĞwiadczenia, bez wahania mogĊ odpowiedzieü, Īe jest to
jak najbardziej moĪliwe, co wiĊcej – daje to czáowiekowi wiele satysfakcji
i energii do Īycia.
Kilka lat temu, bĊdąc w gimnazjum postanowiáam doáączyü do nowo powstaáego w naszej szkole Szkolnego Koáa Caritas. Kiedy siĊgam pamiĊcią wstecz, nie
potrafiĊ dokáadnie powiedzieü, co miaáo kluczowy wpáyw na moją decyzjĊ. Jak
kaĪdy máody czáowiek, byáam spragniona nowych doĞwiadczeĔ, ciekawiáo mnie
teĪ, na czym konkretnie bĊdzie polegaü dziaáalnoĞü naszego koáa. Zawsze teĪ
bliska mojemu sercu byáa postawa mojej babci, wraĪliwej na cudzą krzywdĊ,
zawsze chĊtnie Ğpieszącej drugiemu czáowiekowi z pomocą. Nie ukrywam, Īe
jestem równieĪ tego typu osobą, która lubi, gdy wokóá duĪo siĊ dzieje. Wiedząc,
Īe bĊdĊ mogáa pomóc innym ludziom i sprawiü, Īe ich Īycie stanie siĊ odrobinĊ
lepsze i weselsze, a przy tym aktywnie spĊdziü czas, czuáam, Īe dokonaáam
482
ĝwiadectwa
sáusznego wyboru. Razem z moimi kolegami i koleĪankami braliĞmy udziaá
w wielu wydarzeniach w naszej parafii m.in. odwiedzaliĞmy osoby starsze i samotne, organizowaliĞmy dla nich spotkania opáatkowe, a takĪe w okresie przedĞwiątecznym zbieraliĞmy ĪywnoĞü dla najbardziej potrzebujących rodzin z naszej
parafii. Udaáo siĊ nam takĪe zorganizowaü pierwszy w historii naszej miejscowoĞci festyn charytatywny, który obecnie jest juĪ coroczną tradycją. MyĞlĊ, Īe jednak najwiĊkszym sukcesem czáonków i opiekunów Szkolnego Koáa Caritas byáo
to, jakimi ludĨmi siĊ staliĞmy. PoĞwiĊcenie swojego czasu innym, wymagaáo
wielu wyrzeczeĔ, prawdziwej cierpliwoĞci, a przede wszystkim bezinteresownoĞci. JednoczeĞnie nauczyáo nas to wraĪliwoĞci na drugiego czáowieka i myĞlĊ, Īe
kaĪdy z nas zrozumiaá, jak wiele radoĞci páynie z pomocy innym. WkáadaliĞmy
w naszą pracĊ wiele siá i energii, ale widząc uĞmiech na twarzy tych, którym pomagaliĞmy i ich wdziĊcznoĞü, wiedzieliĞmy, Īe nasz trud i wysiáek ma sens. Nie
sposób nie wspomnieü teĪ o przyjaĨni, jaka zrodziáa siĊ miĊdzy czáonkami naszego koáa. StworzyliĞmy naprawdĊ zgraną grupĊ, gdzie wszyscy mogli na sobie
polegaü. Oprócz spotkaĔ, na których zajmowaliĞmy siĊ projektami, które mieliĞmy realizowaü, wielokrotnie spĊdzaliĞmy razem czas na wycieczkach i zabawach. Bardzo miáo wspominam te chwile. Nie mam wątpliwoĞci teĪ co do tego,
Īe praca na rzecz naszego Koáa, wpáynĊáa na ksztaátowanie siĊ naszych charakterów. Zarówno ja, jak i moi przyjaciele, nauczyliĞmy siĊ szacunku dla drugiego
czáowieka. Pomagając chorym dzieciom, doceniliĞmy wielki dar otrzymany od
Pana Boga, jakim jest zdrowie, a jednoczeĞnie zrozumieliĞmy, Īe wszyscy jesteĞmy wyjątkowi, Īe kaĪdy z nas jest dzieáem samego Boga, dlatego wszyscy powinniĞmy siĊ nawzajem doceniaü i szanowaü.
Dzisiaj, kilka lat starsza i bogatsza o nowe doĞwiadczenia, wciąĪ z sentymentem wracam do gimnazjalnych chwil. Jestem juĪ dorosáa, powoli rozpoczynam samodzielne Īycie, w którym czeka na mnie wiele nowych wyzwaĔ i waĪnych decyzji. Za kaĪdym razem, gdy stajĊ przed trudnym Īyciowym wyborem
przypominam sobie to, czego nauczyáa mnie praca w naszym tymowskim
Szkolnym Kole Caritas. WierzĊ, Īe szacunek i miáoĞü dla bliĨniego, to wartoĞci
po stokroü przewyĪszające pieniądze i sáawĊ. I jeĞli mogĊ pozwoliü sobie na
taką zuchwaáoĞü, to dodam, Īe moim wielkim marzeniem jest, aby kaĪdy kto
przeczytaá moje Ğwiadectwo pamiĊtaá, Īe Szkolne Koáo Caritas to nie tylko
dziaáalnoĞü charytatywna, to przede wszystkim Ĩródáo niezwykle cennej nauki
o piĊknym czáowieczeĔstwie.
Opiekunowie i wolontariusze Szkolnych Kóá Caritas
483
Damian Nowak
Pomoc zbliĪa ludzi
UczĊszczam do 2 klasy technikum nr 3 o profilu informatycznym w Zespole
Szkóá Technicznych w Mielcu. W Szkolnym Kole Caritas dziaáam od 2 lat.
Jestem lektorem w parafii pw. Ğw. Stanisáawa Biskupa i MĊczennika w Zasowie
i w zarządzie Katolickiego Stowarzyszenia MáodzieĪy. Jako chrzeĞcijanin zawsze
pragnąáem kierowaü siĊ w Īyciu miáoĞcią do Boga i bliĨniego. RealizacjĊ tego
pragnienia odkrywam kaĪdego dnia poprzez dziaáania w Szkolnym Kole Caritas
w ZST w Mielcu. Ostatnio rozszerzyáem swoją dziaáalnoĞü jako wolontariusz
Stowarzyszenia Wiosna, które m.in. obejmuje projekt Szlachetnej Paczki.
Szlachetna Paczka dla nas wolontariuszy rozpoczĊáa siĊ od Īmudnych szkoleĔ przeprowadzania ankiet Ğrodowiskowych, caáej procedury związanej ze
stworzeniem bazy potrzebujących i innych prac z tym związanych.
Szkolne Koáo Caritas w ZST wybraáo 2 rodziny, które byáy pod moją opieką. Akcja zbierania pieniĊdzy, potrzebnych artykuáów, pakowania rzeczy trwaáa
miesiąc, mimo zaangaĪowania kilkunastu osób, kaĪdy poĞwiĊciá ogrom czasu
na te wszystkie dziaáania.
W niedzielĊ, w czasie finaáu akcji Szlachetna Paczka rozwoziliĞmy prezenty
m.in. dla tych rodzin, które otrzymaáy pomoc od ZST. Sytuacja jednej z tych
rodzin jest bardzo trudna. Mają troje dzieci, z których jedno jest niepeánosprawne ruchowo, ojciec jest przewlekle chory. Sytuacja trudna m.in. wskutek zaciągniĊtego dáugu (50 tys. zá) na operacjĊ dla maáego synka, dziĊki której Īyje.
Nasza wizyta ogromnie ucieszyáa obdarowanych, cieszyli siĊ zwáaszcza
z Junkersa, dziĊki któremu bĊdą mogli korzystaü z ciepáej wody, dotąd niedostĊpnej ze wzglĊdu na brak piecyka. Dzieci ogromnie cieszyáy siĊ z ĪywnoĞci,
sáodyczy, a szczególnie z ubraĔ, 5-letni cháopczyk skakaá z radoĞci po ciuszkach, mówiąc, Īe bĊdzie miaá nowe ubrania do przedszkola, po czym wziąá
kartkĊ, i narysowaá duĪy uĞmiech z wáasnym podpisem i wrĊczyá go w podziĊkowaniu dla darczyĔcy. Byá to dla mnie moment ogromnego szczĊĞcia, swego
rodzaju speánienia siĊ, nie mogáem uwierzyü, jak tak maáy cháopczyk potrafi
doceniü dobro. Wszyscy byli wniebowziĊci, poniewaĪ mają moĪliwoĞü spĊdzenia Ğwiąt bez obawy, Īe nie staü ich na tradycyjne ich przygotowanie.
Druga z rodzin, która mieszka na jednej z wsi koáo Mielca i zostaáa wybrana równieĪ przez nasza szkoáĊ, byáa w bardzo trudnej sytuacji. Matka, samotnie
wychowująca 5-letnią córeczkĊ z poraĪeniem mózgowym. Ich jedynym Ĩródáem dochodu jest emerytura rodziców, która po opáaceniu leków i rehabilitacji
dla dziewczynki nie wystarcza na przeĪycie miesiąca. Rodzina dostaáa od nas
484
ĝwiadectwa
8 paczek, w tym robot kuchenny dla chorej dziewczynki, która moĪe jeĞü tylko
zmiksowane rzeczy. Podczas naszej wizyty, gdy wnieĞliĞmy prezenty wszyscy
byli ogromnie zaskoczeni wielkoĞcią paczki. Babcia powiedziaáa, Īe nigdy
w Īyciu nie dostaáa takiej iloĞci prezentów, po czym po jej policzku popáynĊáy
ázy. Dziadek siedziaá w kącie i przez godzinĊ pobytu nie powiedziaá ani sáowa,
dopiero, gdy wyszliĞmy na zewnątrz wydusiá z siebie áamiący gáosem, Īe nie
wie nawet, co ma zrobiü, bo „dziĊkujĊ”, za taką pomoc to dla niego wstyd powiedzieü, po czym uĞciskaá nas gorąco. Mama ze ázami w oczach i wielką radoĞcią otwieraáa prezenty, cieszyáa siĊ jak maáe dziecko, skakaáa z radoĞci, przytulaáa nas, nie mogáa uwierzyü, Īe máodzieĪ potrafi w tych trudnych czasach mieü
tyle serca i ochoty, aby bezinteresownie pomóc nieznajomym ludziom.
Caáy niedziela to dla nas wolontariuszy byá szczególny dzieĔ, w którym
u wiĊkszoĞci pojawiáy siĊ ázy szczĊĞcia satysfakcja, jakiej doĞwiadczyli wolontariusze w peáni wynagrodziáa trud uczniów naszej szkoáy i nas samych. Dla tych
biednych ludzi nasza ofiarnoĞü, czasami maáy gest, byáy najwiĊkszym prezentem,
jaki w Īyciu dostali. Jest to dla nich wsparcie w przeĪyciu ĝwiąt, w normalny
sposób bez zmartwieĔ, czy bĊdą mieü co wrzuciü do garnka, ale takĪe pewien
bodziec do próby podjĊcia dziaáaĔ w kierunku poprawy warunków Īycia.
U wszystkich wolontariuszy uczestniczących w tym projekcie moĪna byáo
zauwaĪyü niesamowite szczĊĞcie. Dla mnie najbardziej poruszającą historią
byáa opowieĞü wolontariuszki, która wróciáa do magazynu i ciągle páakaáa.
Po opanowaniu emocji opowiedziaáa nam, sytuacjĊ w której do samotnie mieszkającego mĊĪczyzny przywieĨli kuchenkĊ gazową. MĊĪczyzna mający ok. 2 m
wzrostu, bardzo dobrze zbudowany, podszedá pod urządzenia, przytulaá je i páakaá, po chwili razem z nim páakaáy takĪe wolontariuszki.
Byáa to ogromnie przejmująca historia, pokazywaáa, jak czáowiek potrafi dla
drugiego byü pomocny, jak waĪna jest miáoĞü i ofiarnoĞü dla innych. JeĞli chodzi
o miáoĞü, relacje, jakie wytworzyáy siĊ miĊdzy naszą grupą wolontariuszy, ludzi,
którzy wczeĞniej siĊ nie znali, to w czasie finaáu moĪna byáo zobaczyü, Īe jest to
juĪ wielka rodzina, wydawaáo siĊ nam, Īe jesteĞmy starymi znajomymi, co nam
uĞwiadomiáo, jak przez pomaganie ludzie siĊ do siebie zbliĪają. Utwierdza to
w przekonaniu o miáoĞci do bliĨniego i o tym, Īe kaĪdy z nas ma predyspozycje
do pomagania innym, trzeba tylko trochĊ chĊci i czasu, który dzisiaj jest bardzo
cenny, jednak to co robią wolontariusze jest czymĞ, czego nie zastąpi Īadna inna
forma pomocy.
Opiekunowie i wolontariusze Szkolnych Kóá Caritas
485
Iwona Wątroba
Pomaganie innym uszczĊĞliwia
Moja dziaáalnoĞü na rzecz Caritas zaczĊáa siĊ juĪ w 6 klasie szkoáy podstawowej, kiedy to ksiądz prowadzący z nami katechezĊ zapytaá, czy są jacyĞ
chĊtni, by pomóc paniom z Parafialnego Oddziaáu Caritas rozprowadzaü w niedzielĊ po Mszy Ğw. Ğwieczki boĪonarodzeniowe, z których dochód bĊdzie przekazany dla biednych rodzin. Niepewnie podniosáam rĊkĊ i… zaczĊáam bezinteresownie pomagaü innym.
NastĊpnym krokiem byáo zapisanie siĊ do Szkolnego Koáa Caritas. Uzyskując legitymacjĊ dowiedziaáam siĊ, Īe gáównym, wáaĞciwie jedynym zadaniem
jest pomaganie. Na spotkaniach Koáa, a wáaĞciwie podczas wykonywania zadaĔ
mogĊ oderwaü siĊ od swoich spraw i caákowicie oddaü siĊ potrzebom innych.
Podczas pracy na rzecz potrzebujących zapominam o wáasnych problemach.
Odrywam siĊ od codziennoĞci i wáączam do Ğwiata, gdzie ludzie maja powaĪniejsze zmartwienia niĪ ja.
Podczas wypeániania zadaĔ czujĊ, Īe robiĊ coĞ dobrego dla tych ludzi, Īe
oni dziĊki mojej pomocy i pomocy innych czáonków SKC są szczĊĞliwsi, wiedzą, Īe nie są sami. DziaáalnoĞü w SKC nauczyáa mnie, Īe aby coĞ robiü dobrze
naleĪy siĊ temu caákowicie oddaü. DziĊki przynaleĪnoĞci do tej organizacji
mogáam poznaü warunki Īycia innych osób. Mam wraĪenie, Īe wszĊdzie, gdzie
coĞ robiáam dla innych zostawiáam cząstkĊ siebie.
DziĞ kiedy jestem juĪ w III klasie gimnazjum mogĊ Ğmiaáo powiedzieü, Īe
pomaganie innym uszczĊĞliwia. NaprawdĊ miáo widzieü uĞmiechy na twarzach
ludzi, dla których siĊ coĞ zrobiáo. Czáowiek staje siĊ lepszy. Niedáugo koĔczĊ
moją dziaáalnoĞü w SKC, poniewaĪ rozpoczną naukĊ w nowej szkole i jeĪeli
tam nie znajdĊ takiej organizacji, to doáoĪĊ wszelkich staraĔ, aby ją stworzyü.
ĝwiadectwa
486
Katarzyna KrzyĪowska
DziĊki SKC jestem bardziej otwarta
Mam 15 lat i mieszkam w Maácu. Jestem uczennicą Gimnazjum nr 1
im. Ojca ĝwiĊtego Jana Pawáa II w Radgoszczy i od póá roku naleĪĊ do Szkolnego Koáa Caritas. JuĪ wczeĞniej sáyszaáam o jego istnieniu i postanowiáam
doáączyü do tego grona, poniewaĪ spodobaáa mi siĊ dziaáalnoĞü tej instytucji.
W tym kole poznaáam wielu máodych, interesujących ludzi. Zachwyciáa
mnie miáa atmosfera, która panowaáa na spotkaniu. Zrozumiaáam, Īe sama na
pewno nie zdoáaáabym zrobiü tego, co robimy wspólnie. Organizując róĪne
akcje, wspieramy potrzebujących, niesiemy radoĞü samotnym. To powoduje, Īe
czujĊ siĊ silna i bardziej potrzebna.
Od czasu, gdy naleĪĊ do Szkolnego Koáa Caritas staáam siĊ bardziej otwarta
na potrzeby innych ludzi. Poznaáam teĪ wiele ciekawych osób, na które wczeĞniej w szkole nie zwracaáam uwagi. Wspólnie miáo spĊdzamy czas równoczeĞnie czyniąc coĞ dobrego. Mam wiĊcej zapaáu i energii. Wolontariat pogáĊbia
wraĪliwoĞü i ĞwiadomoĞü potrzeb drugiego czáowieka. Warto jest angaĪowaü
siĊ w dziaáania charytatywne Caritas, bo w ten sposób naprawdĊ pomagamy
innym ludziom. Nie naleĪy nikim gardziü, trzeba okazywaü wyrozumiaáoĞü.
W miarĊ siá powinniĞmy nieĞü innym pomoc. NaleĪy dostrzegaü potrzeby innych ludzi i odpowiednio reagowaü. Dobro czynione innym daje radoĞü.
àucja Kupiec
Praca w SKC daáa nowy obraz Ğwiata
Mam 18 lat i odkąd zaczĊáam uczĊszczaü do III LO w Mielcu, przystąpiáam
do pracy w wolontariacie. Pierwsze kroki stawiaáam w Szkolnym Kole Caritas
w Zespole Szkóá Technicznych w Mielcu. UkoĔczyáam kurs wolontariusza
i obecnie moją podopieczną jest pani Krystyna, która choruje na stwardnienie
rozsiane. Nie potrafi samodzielnie chodziü, dlatego porusza siĊ na wózku inwalidzkim. ChociaĪ ma 73 lata, jest máoda duchem. Odkąd zaczĊáam spotykaü siĊ
Opiekunowie i wolontariusze Szkolnych Kóá Caritas
487
z moją podopieczną, patrzĊ na Ğwiat jak maáe dziecko, które jeszcze nic nie
umie. Zrozumiaáam, Īe są ludzie, którzy potrzebują nas i naszej pomocy. Gdy
otworzyáam serce na innych potrzebujących ludzi poczuáam bliską obecnoĞü
z Jezusem, który uzdrawiaá chorych. „Dobrze widzi siĊ tylko sercem, a najwaĪniejsze jest niewidoczne dla oczu”. Dopiero wtedy zwykáa rozmowa, uĞmiech
zaczyna nabieraü gáĊbszego sensu.
WiĊkszoĞü ludzi máodych nie wie, co to są prawdziwe problemy. Ja teraz
rozumiem, co to jest cierpienie, kiedy najmniejsza przeszkoda staje siĊ olbrzymią trudnoĞcią, czasem wrĊcz nie do pokonania. Wiem teĪ, co to jest prawdziwa przyjaĨĔ i jak wiele wysiáku trzeba wáoĪyü, aby powstaáo tak piĊkne i wyjątkowe porozumienie dusz. Aby to osiągnąü, naleĪy ofiarowaü swoje serce, otworzyü to, co mamy w sobie najpiĊkniejszego, to co kryje siĊ w nim na samym
dnie. Praca w wolontariacie daáa mi nowy obraz Ğwiata, bo czy jest coĞ piĊkniejszego i wartoĞciowszego od dzielenia siĊ swoim sercem z drugim czáowiekiem? Ile radoĞci, szczĊĞcia i uĞmiechu moĪna ofiarowaü drugiej osobie?
Jolanta Chojecka
Najlepsza decyzja w moim Īyciu
Do Szkolnego Koáa Caritas przystąpiáam bĊdąc jeszcze w podstawówce.
Wtedy byáa to decyzja impulsywna. PodąĪyáam za wiĊkszoĞcią. Nie rozumiaáam, czym jest dziaáalnoĞü w takiej organizacji. Jednak z czasem docieraáo do
mnie, w czym tak naprawdĊ biorĊ udziaá. WpáynĊáy na to nie tyle same obowiązki, które wykonywaáam wraz z innymi czáonkami SKC, ale związane
z nimi uczucia i emocje. Mój udziaá w róĪnorodnych akcjach charytatywnych
czy teĪ pomoc przy organizacji róĪnych akcji uczyáy mnie odpowiedzialnoĞci,
a ĞwiadomoĞü, Īe dziĊki temu przyczyniam siĊ do pomocy tym, którzy jej
w rzeczywistoĞci potrzebują, mobilizowaáa mnie, by jeszcze intensywniej siĊ
udzielaü. MyĞl o ludziach, którym pomagaliĞmy, zwáaszcza o chorych dzieciach
w naszej parafii, napeániaáa mnie smutkiem. Dlatego szczególnie tym najmáodszym chciaáam dawaü coĞ od siebie. I dziĊki róĪnym zbiórkom pieniĊdzy na ich
leczenie, zwáaszcza podczas Parafialnego Festynu Serca, który odbywa siĊ
w naszej parafii co roku juĪ od 5 lat, udawaáo nam siĊ zebraü fundusze na pokrycie przynajmniej czĊĞci kosztów ich leczenia. To dawaáo najwiĊcej satysfakcji.
488
ĝwiadectwa
Gdy ukoĔczyáam naukĊ w szkole, w której naleĪaáam do SKC, przestaáam
byü czáonkiem tej organizacji, ale nie przestaáam pomagaü, udzielaü siĊ i dáugo
nie zamierzam. Zostaáam wolontariuszką w szpitalu.
Szkolne Koáo Caritas wiele mi daáo wiedzĊ i wyksztaáciáo wielką wraĪliwoĞü. Nauczyáam siĊ, Īe warto pomagaü, bo tym pomagamy równieĪ sobie.
Przystąpiáam do SKC bez Īadnego konkretnego celu, nie wiedząc, co mi to da.
NajwyraĨniej byáa to najlepsza decyzja w moim Īyciu.
PRACOWNICY I WOLONTARIUSZE PLACÓWEK
CARITAS DIECEZJI TARNOWSKIEJ
I ĝWIETLIC „LUMEN”
Ks. Ryszard Podstoáowicz
Miáosierdzie i chrzeĞcijaĔstwo jest wielką sprawą naszych dni. JeĪeliby nie
byáo miáosierdzia, nie byáoby chrzeĞcijaĔstwa: to jest jedno i to samo. W sáuĪbie
miáosierdzia nawet fundusze nie są najwaĪniejsze, nawet domy, zakáady i szpitale nie są najwaĪniejsze, chociaĪ są to Ğrodki niezbĊdne. NajwaĪniejszy jest
czáowiek; trzeba Ğwiadczyü swoim czáowieczeĔstwem, sobą. Trzeba, aĪeby
nasze czáowieczeĔstwo byáo uwraĪliwione na czáowieka, jego potrzeby, jego
niedolĊ i cierpienia i aĪeby gotowe byáo Ğwiadczyü sobą, Ğwiadczyü nawet goáymi rĊkami, ale peánym sercem; taki dar bowiem wiĊcej znaczy aniĪeli peáne
rĊce i Ğrodki bogate. „Ponad to wszystko wiĊksza jest miáoĞü”.
Czy rzeczywiĞcie „Ğwiadek MiáoĞci”
w obliczu kataklizmu…?
Blisko 4 tys. zalanych domów i mieszkaĔ oraz prawie 150 domów zniszczonych przez osuwiska – oto bilans majowych i czerwcowych kataklizmów,
jakie w 2010 r. nawiedziáy teren diecezji tarnowskiej.
Od pierwszych godzin po kataklizmie zarząd CDT oraz czáonkowie Parafialnych Oddziaáów Caritas podjĊli dziaáania pomocowe. Bardzo szybko do
wszystkich potrzebujących docieraáy Ğrodki czystoĞci, woda, ĪywnoĞü i odzieĪ.
Niezwáocznie przekazywano wszelkie dary, jakie byáy dostarczane na ul. Prostopadáą do Domu dla Bezdomnych MĊĪczyzn w Tarnowie. DziĊki ofiarnej
pracy kilkunastu bezdomnych udaáo siĊ bez zbĊdnego oczekiwania przepakowywaü dziesiątki ton róĪnego rodzaju produktów, przekazywanych przez setki
darczyĔców. Kierownictwo sąsiadującej z domem Firmy Wod-Kan uĪyczyáo
bezpáatnie wózek widáowy i to dziĊki tej ĪyczliwoĞci oraz ciĊĪkiej fizycznej
pracy bezdomnych, do poszkodowanych trafiáa konkretna pomoc otrzymana od
tych Caritas w Polsce, które nie ucierpiaáy i postanowiáy wesprzeü naszych diecezjan, od firm i instytucji oraz od osób prywatnych.
490
ĝwiadectwa
ZakoĔczyáa siĊ teĪ pomoc dáugofalowa, tzn. zakup sprzĊtu AGD i mebli,
wyprawek szkolnych, zboĪa siewnego (Caritas Diecezji Tarnowskiej pokryáa
100% kosztów zakupu ziarna wedáug zapotrzebowania zgáoszonego przez poszkodowanych) oraz opaáu na zimĊ.
DuĪym wysiákiem finansowym byáa teĪ pomoc dla osób, które straciáy swoje domy na skutek osuwisk. KaĪda z ponad stu rodzin otrzymaáa bardzo konkretne wsparcie pieniĊĪne.
Patrząc z perspektywy czasu oraz na obecną sytuacjĊ, uzasadnionym ze
wszech miar wydaje siĊ stwierdzenie, Īe nasi diecezjanie w tych dniach byli i są
nadal „ĝwiadkami MiáoĞci”.
***
Mając przed oczyma skalĊ problemu w naszej diecezji, warto na początku
podkreĞliü, Īe sami poszkodowani, dzisiaj juĪ z wiĊkszym optymizmem patrzą
w przyszáoĞü, w samym momencie kataklizmów reagowali – jak na zaistniaáą
sytuacjĊ – stosunkowo spokojnie. OczywiĞcie byá niejednokrotnie ogromny Īal,
a czasem nawet rozpacz, ale wzglĊdnie szybko przyszáo uspokojenie, gdyĪ natychmiast doĞwiadczali oni ĪyczliwoĞci i ofiarnej pomocy bliĪszych i dalszych
osób. Ta pomoc, to w tamtych chwilach przede wszystkim obecnoĞü i duchowe
wsparcie. Gdy 12 godzin po uaktywnieniu siĊ osuwisk w miejscowoĞci Káodne
k. Limanowej (30 domów uszkodzonych, z czego 20 zupeánie zniszczonych)
przyjechaliĞmy z Biskupem Tarnowskim Wiktorem Skworcem na miejsce,
gdzie wciąĪ jeszcze ziemia pod nogami siĊ osuwaáa i mogliĞmy obserwowaü
rozsypujące siĊ domy, mieszkaĔcy – choü zaszokowani sytuacją i zamartwieni –
zgodnie podkreĞlali, Īe juĪ kilkanaĞcie minut po pierwszych informacjach alarmujących Ğpiących ludzi, by uciekali z domów (a byáo to o 2.30 w nocy), byli
z nimi i proboszcz, i soátys. PodkreĞlali, Īe „byli wszĊdzie”, do kaĪdego podeszli czy podjechali i dodawali otuchy. W sumie – rzec moĪna – oni faktycznie
w tym momencie nie udzielili Īadnej konkretnej pomocy, ale oni po prostu byli… I to dla tych ludzi wtedy byáo niezwykle cenne.
Nie spotkaliĞmy siĊ natomiast z postawami, które winiáyby konkretnych ludzi czy Pana Boga za te sytuacje; padaáy natomiast sáowa wdziĊcznoĞci Bogu za
to, Īe nikt nie zginąá…
MoĪna by wiĊc zaryzykowaü stwierdzenie, Īe zwáaszcza w pierwszych
chwilach po kataklizmie, poszkodowani oczekują – oprócz oczywiĞcie zabezpieczenia podstawowych Ğrodków do Īycia, co zapewniaáa m.in. Caritas diecezjalna oraz Parafialne Oddziaáy – duchowego wsparcia i Īyczliwej obecnoĞci.
Pracownicy i wolontariusze placówek Caritas…
491
***
Powodzianie powoli doprowadzili swoje domostwa do stanu umoĪliwiającego godne zamieszkanie, natomiast ofiary osuwisk w wiĊkszoĞci wciąĪ odbudowują domy lub zakupili nowe i je urządzają. U wielu pozostaá jednak lĊk
przed siáami natury i dlatego padające deszcze zawsze sprawiają, Īe z niepokojem spoglądają oni w niebo. I ten lĊk wciąĪ im towarzyszy…
Drugie spostrzeĪenie dotyczy dzieci. OtóĪ po rozpoczĊciu nowego roku
szkolnego, dyrekcje szkóá, w których uczą siĊ dzieci z rodzin, które przeĪyáy czĊsto kilka razy zalanie mieszkania, zauwaĪyli – i tym spostrzeĪeniem podzielili siĊ
z Caritas – Īe są one wyjątkowo przygaszone, apatyczne i trudno je zmobilizowaü
do jakiejkolwiek aktywnoĞci. Nie ulega wątpliwoĞci, Īe jest to skutek traumatycznych przeĪyü z maja i czerwca. Wydaje siĊ zatem, Īe konieczna jest tutaj
pomoc psychologiczna.
***
RozwaĪając z perspektywy czasu reakcjĊ naszych diecezjan na minione
wydarzenia, trzeba z dumą powiedzieü, Īe Parafialne Oddziaáy Caritas i Szkolne
Koáa Caritas stanĊáy na wysokoĞci zadania. Okazaáo siĊ, Īe nie bezpodstawnie –
juĪ kilkakrotnie – bp W. Skworc, zwracając siĊ do wolontariuszy Caritas nazywaá ich „siáami szybkiego reagowania”. Natychmiast bowiem po otrzymaniu
informacji o powodzi zarówno te, dziaáające na terenach poszkodowanych, jak
i pozostaáe, uruchomiáy „zasoby ludzkie”. Kilka tysiĊcy wolontariuszy wáączyáo
siĊ od razu w bezpoĞrednią pomoc na terenach niszczonych przez wodĊ i osuwającą siĊ ziemiĊ oraz w zbiórkĊ darów dla poszkodowanych. DoĞü powiedzieü, Īe bezpoĞrednio z parafii do parafii – bez poĞrednictwa Caritas Diecezji
Tarnowskiej i nie licząc tego, co „przeszáo” przez centralĊ naszej Caritas – zostaáo przekazanych ponad 250 ton róĪnego rodzaju darów i okoáo 250 tys. zá.
Są to dane na podstawie tych informacji, które pozyskaliĞmy, a mamy ĞwiadomoĞü, Īe nie wszyscy, którzy pomagali – taką informacjĊ przekazali. Ten ogrom
pracy Ğwiadczy o tym, Īe ponad 4 tys. wolontariuszy POC i okoáo 3 tys.
w SKC, to nie tylko suche liczby na papierze. ĩycie pokazaáo, Īe na ziemi tarnowsko-nowosądeckiej bycie „ĝwiadkiem MiáoĞci” ma bardzo konkretny wymiar, odzwierciedlający siĊ w dziaáaniu.
***
Szukając motywacji takiej postawy peánej miáoĞci, wydaje siĊ, Īe jest to
przede wszystkim odruch wspóáczującego serca, ale takĪe w niejednym przypadku swoista spáata dáugu. W poprzednich bowiem latach tereny naszej diecezji
492
ĝwiadectwa
stosunkowo czĊsto nawiedzaáy powodzie i zawsze poszkodowani mogli liczyü na
szybką i skuteczną pomoc. Dzisiaj – jak wielu twierdziáo – spáacają dáug serca.
Wzruszające są takĪe przykáady kilkudziesiĊciozáotowej wpáaty dokonanej
przez mieszkaĔców Domu dla Bezdomnych czy sporej, jak na miejscowe warunki, kwoty 1 400 zá przekazanej przez wiernych ze Starego Skaáatu na Ukrainie –
maleĔkiej wioski korzystającej na co dzieĔ z pomocy naszej Caritas, a teraz dzielącej siĊ przysáowiowym „wdowim groszem”. Poszkodowanym z pomocą przychodzili takĪe bardzo licznie nasi diecezjanie, rozsiani po caáym Ğwiecie i organizujący w swoich miejscach zamieszkania kwesty dla powodzian.
OczywiĞcie, byáy teĪ sytuacje, kiedy ktoĞ „uprzątnąá” sobie mieszkanie ze
starych, niepotrzebnych rzeczy czy ubraĔ i bardzo chciaá je ofiarowaü na tereny
powodziowe, nie bacząc na to, Īe mieszkaĔcy tych terenów – chociaĪ stracili
nieraz wszystko – mają swoją godnoĞü i nie wypada „obdarowywaü” ich tym
tylko, co nam zbywa i juĪ nie przedstawia wielkiej wartoĞci.
Wspomniana sytuacja to tylko jeden z problemów, jakie zrodziáy siĊ w kontaktach miĊdzyludzkich przy okazji tych traumatycznych wydarzeĔ. Dotyczą
one niestety takĪe samych poszkodowanych, u których – sporadycznie, ale jednak – pojawiają siĊ postawy podejrzliwoĞci, roszczeniowe czy oskarĪające.
Zwáaszcza moĪna byáo to zaobserwowaü wówczas, gdy rozpoczĊliĞmy etap
pomocy dáugoterminowej, gdy podstawowe potrzeby zostaáy zaspokojone i dla
niektórych zaczĊáa siĊ „walka” o cokolwiek, „co dają”…
***
Reasumując, trzeba jednakowoĪ stwierdziü, Īe generalnie poszkodowani są
niezwykle wdziĊczni wszystkim, którzy w jakikolwiek sposób spieszyli i spieszą z pomocą, zarówno rzeczową, jak i finansową. Dotyczy to szczególnie czasu odleglejszego od kataklizmu, kiedy to mediów i postaci z Īycia politycznospoáecznego juĪ nie ma w miejscu powodzi czy osuwiska, i tak naprawdĊ tylko
Caritas pamiĊta i planuje pomoc na dáuĪej niĪ tylko doraĨnie. Bo bycie „ĝwiadkiem MiáoĞci” nie moĪe, i na szczĊĞcie w sercach i sumieniach naszych diecezjan nie koĔczy siĊ, wraz z ustaniem deszczu…
Pracownicy i wolontariusze placówek Caritas…
493
Halina GĊbska
„WáaĞnie na ciebie czekam”
Pragnienie pracy wĞród ludzi chorych, samotnych i w podeszáym wieku
tkwiáo we mnie od dawna. Zawsze podobaáa mi siĊ praca sáuĪebna i bezinteresowna, dlatego chĊtnie braáam udziaá w róĪnych tego rodzaju akcjach. Marzeniem moim byáo, aby zostaü kiedyĞ wolontariuszem. Nie byáo to jednak takie
proste, poniewaĪ pracowaáam, zaáoĪyáam rodzinĊ i jej poĞwiĊcaáam caáy mój
czas. Gdy dzieci byáy starsze, myĞl o wolontariacie powróciáa. Punktem zwrotnym byáa choroba mojej siostry. Przebywaáa na oddziale wewnĊtrznym szpitala.
Na sali leĪaáy jeszcze dwie panie po wylewie do mózgu, prawdopodobnie samotne. Odwiedzaáam moją siostrĊ tuĪ po obiedzie. CzĊsto widziaáam, Īe posiáek
tych paĔ staá na szafce nietkniĊty, a póĨniej byá w caáoĞci zabierany. UĞwiadomiáam sobie, Īe przecieĪ ja teĪ mogĊ znaleĨü siĊ w sytuacji tych paĔ i ja teĪ
bĊdĊ czekaü na „czáowieka”, który by mnie pokarmiá i przez chwilĊ pobyá ze
mną. W tym czasie zaczĊáo dziaáaü dąbrowskie Hospicjum i Dom Pomocy.
MyĞl dojrzewaáa powoli wraz z moim wnĊtrzem. W koĔcu nadarzyáa siĊ sposobnoĞü i zostaáam wolontariuszką w tych placówkach. Moja posáuga wolontaryjna trwaáa prawie trzy lata.
Byá to bardzo owocny czas mojego Īycia. Dojrzaáam wewnĊtrznie, umocniáa siĊ moja wiara, zmieniáam priorytety Īyciowe. Wbrew pozorom, wiĊcej
otrzymywaáam niĪ sama mogáam ofiarowaü. NajwiĊkszym podziĊkowaniem byá
dla mnie uĞmiech chorego albo jego sáowa „wáaĞnie na ciebie czekam”. SáuĪba
ta dawaáa mi ogromną radoĞü i satysfakcjĊ. Chciaáam juĪ wtedy poĞwiĊciü siĊ
pracy w tym domu, gdyĪ czuáam siĊ tu wáaĞnie jak w domu. Wiedziaáam, Īe
jestem na wáaĞciwym dla mnie miejscu. Gdy nadarzyáa siĊ szansa podjĊcia pracy w Domu Pomocy w charakterze opiekunki, chĊtnie ją podjĊáam, mając duĪe
doĞwiadczenie z pracy wolontaryjnej. Posáuga w Domu Pomocy, róĪni siĊ
znacznie od pracy w hospicjum. Przebywają tu osoby w podeszáym wieku,
przewlekle chore, mające nieco inne potrzeby i problemy, wymagające duĪo
cierpliwoĞci, wyrozumiaáoĞci i poĞwiĊcenia. CieszĊ siĊ, Īe wykonujĊ pracĊ,
którą lubiĊ i mam nadziejĊ, Īe zawsze bĊdĊ mieü otwarte serce dla wszystkich
potrzebujących pomocy.
494
ĝwiadectwa
Marcin Wróbel
„Portier” Pana Boga
Na początku mojej pracy myĞlaáem o hospicjum jako o pewnej „poczekalni
do Nieba”, gdzie zadaniem pracujących ma byü towarzyszenie chorym w dotarciu do „drzwi”, przez które jednak kaĪdy przejĞü musi juĪ sam. Ostatnio w mojej gáowie pojawiáa siĊ metafora „portiera”.
Portier ma za zadanie witaü osoby, otwieraü drzwi, aby goĞü mógá przez nie
bezproblemowo przejĞü, traktując kaĪdego z naleĪytą mu godnoĞcią i podmiotowoĞcią. KaĪdy czáowiek ma byü dla portiera tak samo waĪny. Z wáasnego
doĞwiadczenia (m.in. choroby nowotworowej i Ğmierci mojego Taty) wiem, jak
czĊsto bezduszny i nieludzki jest system sáuĪby zdrowia. Choremu przypisuje
siĊ numer ksiĊgi szpitalnej, jednostkĊ chorobową, salĊ, depersonalizując jednostkĊ, zostawiając ewentualnie nazwisko, aby rozróĪniü jedną osobĊ od drugiej. Czáowiek traci w tym zgieáku cyfr i symboli swoją godnoĞü, swoją wyjątkowoĞü. Jest bezsilny, bĊdąc zdany na tzw. profesjonalistów.
W moim doĞwiadczeniu pracy w hospicjum widzĊ, jak bardzo stworzona
przez personel atmosfera pomaga pacjentowi odzyskaü jego godnoĞü, której przecieĪ tak naprawdĊ nigdy nie traci, a jedynie bywa chwilowo z niej odzierany,
pomimo, Īe mówi siĊ: „chory jest najwaĪniejszy” (brzmi to czĊsto jak frazes).
Pracując jako psycholog przeprowadziáem setki rozmów. Dokáadnej liczby
nie potrafiĊ okreĞliü, bo to nie tylko te „powaĪne” rozmowy, ale i codzienna
wymiana zdaĔ. WidzĊ w kaĪdym chorym ogromną potrzebĊ, by byü zauwaĪonym i postrzeganym nie jako „chory z rakiem”, lecz jako czáowiek taki sam jak
ja, tyle Īe bĊdący w innej, zdecydowanie trudniejszej sytuacji. MoĪe, ktoĞ powiedzieü, Īe to jest oczywiste. Sam jednak spostrzegam, Īe w pĊdzie codziennego Īycia, przy nadmiarze obowiązków i wszechobecnej biurokracji, pozostaje
niewiele czasu na podstawowy aspekt pracy z drugim czáowiekiem, którym
powinien byü bezpoĞredni, szczery i autentyczny kontakt interpersonalny.
UczĊ siĊ tego od samych pacjentów. Z biegiem czasu imiona chorych wymykają siĊ z pamiĊci, jednak są osoby, których nigdy nie zapomnĊ. PamiĊtam
panią KrysiĊ i dáugie z nią rozmowy na przeróĪne tematy – od tematów dotyczących spraw dnia codziennego, aĪ po gáĊbokie tematy dotyczące kwestii egzystencjalnych. Na pewno nie zapomnĊ pani Feli, pani ElĪbiety, pana Mieczysáawa, pana Józefa i wielu, wielu innych. Rozmowy z nimi nigdy nie byáy báahe. Wszystkie byáy waĪne. MyĞlĊ, a nawet jestem tego pewien, Īe moi pacjenci
wiĊcej mnie uczą aniĪeli mógábym przeczytaü w ksiąĪkach. DziĊki nim zrozumiaáem, Īe wiedza, którą czáowiek zdobywa na studiach nie wystarcza, jeĞli na
Pracownicy i wolontariusze placówek Caritas…
495
pierwszym miejscu nie jest siĊ czáowiekiem. Zdobyte naukowe tytuáy niewiele
znaczą, kiedy zapomina siĊ o empatii, otwartoĞci, ĪyczliwoĞci, o byciu z chorym czáowiekiem nie w relacji zdrowy-chory, ale w relacji ja – ty. KaĪde sáowo
jest znaczące, kaĪdy gest i potrzeba waĪna. MoĪna czasem mieü wraĪenie, Īe
coĞ jest báahostką, ale dla tej konkretnej osoby wáaĞnie ta potrzeba jest znacząca. To chorzy są moimi nauczycielami cierpliwoĞci, otwartoĞci i powĞciągliwoĞci w wydawaniu ocen.
Praca z osobą umierającą jest wyjątkowa. Niejednokrotnie wystawia nasze
wáasne ograniczenia na próbĊ. CzĊsto moĪemy niewiele zdziaáaü, ale to nie
znaczy, Īe nie moĪemy nic. Mamy pomóc im na miarĊ naszych moĪliwoĞci i na
tyle, na ile tego sami chcą. Nie wolno nam zapominaü, Īe najczĊĞciej to pacjent
wie najlepiej czego potrzebuje. PamiĊtam sytuacje, w których chory niejako na
przekór naszym staraniom, nie pogodziá siĊ ze Ğmiercią. Trudno byáo to zaakceptowaü, ale przecieĪ on miaá do tego prawo. WaĪne, aby czyniü wszystko
najlepiej jak siĊ potrafi, jednak w granicach wyznaczanych przez chorego
i bezwzglĊdnie te granice szanowaü. Jest to niezmiernie trudne, poniewaĪ czĊsto
odzywa siĊ w nas nasze ego podpowiadające: to ja wiem lepiej, co mu potrzeba,
o co mu chodzi. NajczĊĞciej, jedyne czego oczekuje od nas pacjent, to poszanowanie jego prawa do wyboru, jego podmiotowoĞci i decyzyjnoĞci. Praca
z drugim czáowiekiem nigdy nie jest prosta. Jednak w pewnym sensie ta trudnoĞü, nieokreĞlonoĞü i zmiennoĞü czyni ją satysfakcjonującą. Pomaga nam lepiej poznaü nas samych, w kaĪdym razie – mnie pomaga.
DziĊki pracy w hospicjum doĞwiadczam wciąĪ na nowo kolejnej lekcji –
lekcji wiary. Towarzyszenie chorym w chwili odchodzenia umacnia moją wiarĊ
w istnienie czegoĞ ponad to co tu, wiarĊ w istnienie innego Īycia.
„Oczy są zwierciadáem duszy”. MądroĞü kryjąca siĊ w tym stwierdzeniu
staje siĊ dla mnie faktem, kiedy po Ğmierci pacjenta, patrzĊ na jego twarz,
w jego oczy. Mam wówczas wraĪenie, Īe są one puste, Īe pozostaáo tylko ciaáo
– kokon, a dusza udaáa siĊ w dalszą drogĊ.
Spotkanie z drugim czáowiekiem w jego Ğwiecie samotnoĞci, choroby, cierpienia, bólu, bezsilnoĞci i bezradnoĞci, pomaga mi nabieraü wiĊkszego dystansu
do wáasnych problemów i poraĪek. Uczy mnie jeszcze bardziej byü tu i teraz,
uczy mnie bardziej Īyü.
496
ĝwiadectwa
Jan
ĝwiadectwo wiĊĨnia
Na imiĊ mam Jan i od póátora roku pracujĊ w Domu Emerytów, w Placówce
PielĊgnacyjno-OpiekuĔczej Caritas Diecezji Tarnowskiej w Tarnowie. Mój związek z Domem Emerytów wiąĪe siĊ z sytuacją Īyciową jaka mnie dotknĊáa – odbywam bowiem wyrok za nieumyĞlne spowodowanie wypadku samochodowego,
w którym zginąá drugi czáowiek. Do pracy w zakáadzie na ul. Starodąbrowskiej
dowoĪony jestem codziennie z pobliskiego Zakáadu Karnego w Tarnowie.
Od początku moĪliwoĞü pracy na ul. Starodąbrowskiej poczytywaáem sobie
za wielkie szczĊĞcie, dar, ale i znak BoĪy. W wypadku, który spowodowaáem
zginĊáa bowiem osoba w podeszáym wieku, a nad takimi gáównie roztacza opiekĊ
Dom Emerytów. Rozumienie tego szczĊĞcia i daru od Boga zmieniaáo siĊ jednak
w miarĊ upáywu kolejnych miesiĊcy pracy. OczywiĞcie, w sposób naturalny, początkowo gáównym powodem radoĞci byáo prawo do codziennego opuszczania
Zakáadu Karnego i moĪliwoĞü przez duĪą czĊĞü dnia spĊdzania go tak, jak ludzie
wolni – pracując.
PochodzĊ z wioski, a pierwszym rodzajem moich obowiązków byáa praca
związana z pielĊgnowaniem duĪego ogrodu, zajĊciami rolniczymi przy warzywach i drzewach owocowych. Byáo to wiĊc naturalnym Ĩródáem satysfakcji
i radoĞci. Mogáem przecieĪ robiü to, co faktycznie lubiáem i czym zajmowaáem
siĊ na co dzieĔ w moim domu.
Jednak zrozumienie tego co najwaĪniejsze i najcenniejsze przychodzi zawsze z czasem. Tak byáo i w moim przypadku. Niebawem okazaáo siĊ, Īe inna
czĊĞü mojej pracy byáa jeszcze wiĊkszym darem BoĪym. Tą drugą dziedziną
pracy byáy obowiązki konserwatora, a wiĊc dbanie o sprawnoĞü róĪnych urządzeĔ, aparatów, narzĊdzi, naprawy usterek, reperowanie drobnych awarii
i uszkodzeĔ. ZajĊcia te daáy mi moĪliwoĞü wiĊkszego kontaktu z caáym personelem Domu Emerytów. JakĪe miáe byáo przeĞwiadczenie, Īe razem z nimi
biorĊ udziaá w realizowaniu piĊknej misji, o której przypominaáo czĊsto pojawiające siĊ sáowo „Caritas”. Wielokrotnie odczuwaáem nawet pewną dumĊ, Īe
naleĪĊ do tego grona ludzi, Īe razem z nimi mogĊ sáuĪyü innym. Odczuwając
zadowolenie z tego faktu, szybko zacząáem identyfikowaü siĊ z caáą wspólnotą,
a uĪycie przeze mnie zwrotu „u nas” zawsze oznaczaáo „w Domu Emerytów”.
Przyczyniáo siĊ do tego takĪe to, Īe nigdy nie odczuáem podejrzliwoĞci czy
záego traktowania z tej racji, Īe odbywam wyrok. Po prostu czuáem siĊ czáonkiem wspólnoty pracowników i mieszkaĔców Domu Emerytów.
Pracownicy i wolontariusze placówek Caritas…
497
WáaĞnie w związku z tymi ostatnimi wiąĪe siĊ kolejna radoĞü, która staáa siĊ
moim udziaáem. Czasami zwyczajnie serce siĊ krajaáo patrząc na osoby chore,
starsze i niepeánosprawne zamieszkujące w Domu Emerytów. ĩyjąc na co dzieĔ
swoimi sprawami nawet pojĊcia nie mamy, ile jest cierpienia wokóá nas. JakĪe
chciaáo, by siĊ im ulĪyü. Ale jak…? Początkowe poczucie bezradnoĞci zmieniaáo siĊ w ĞwiadomoĞü, Īe nawet w sytuacji ograniczonej wolnoĞci, mogĊ pomagaü. MogĊ, przez swoją pracĊ – jedyny dostĊpny mi teraz sposób. PrzecieĪ naprawa áóĪka, odpowietrzenie kaloryfera, zreperowanie kranu czy szafki chorego
w sali i inne moje zajĊcia – áączą siĊ z pracami pielĊgniarek i opiekunek, praczek i kucharek i razem przyczyniają siĊ do ulĪenia losowi ciĊĪko chorych pensjonariuszek. JakĪe miáe jest poczucie, Īe biorĊ udziaá w czymĞ naprawdĊ dobrym. I Īe zawsze, w kaĪdej sytuacji moĪna coĞ dobrego robiü.
Jestem przekonany, Īe praca w placówce Caritas, dla osób starszych od samego Boga dana okazja do zadoĞüuczynienia za krzywdĊ spowodowanego
przeze mnie wypadku. Jestem równieĪ pewien, Īe pozytywnie wpáynie na moje
dalsze Īycie, a po odzyskaniu wolnoĞci nie zakoĔczy siĊ mój związek z Domem
Emerytów.
Dorota Gruszowska
ĝwiadectwo pracownika kuchni
PracĊ w Domu Emerytów rozpoczĊáam przed dziewiĊcioma laty. Jest to maja pierwsza praca zawodowa. Jestem mĊĪatką i wspólnie z mĊĪem wychowujemy trójkĊ dzieci. Jak to zwykle bywa w Īyciu matki, gdy tylko dzieci trochĊ
podrosáy przyszedá czas i naturalna potrzeba podjĊcia pracy.
Jestem bardzo zadowolona z mojej pracy. Po tych kilku latach muszĊ przyznaü, Īe znalazáam w tej placówce, wĞród chorych i wspóápracowników, miejsce, gdzie czáowiek uczy siĊ najgáĊbszych wartoĞci. Zrozumiaáam sens pracy
i to, czym wyraĪa siĊ prawdziwa miáoĞü do ludzi. W Ğrodowisku, w którym
pracujĊ są ludzie starsi, chorzy, cierpiący. Obcowanie z nimi uczy nas delikatnoĞci, ĪyczliwoĞci, zrozumienia, a takĪe tego jak potrzebna jest cierpliwoĞü.
Ludzka wraĪliwoĞü byáa i jest tu obecna w kaĪdym dniu pracy. Nie moĪe byü
przecieĪ inaczej, gdy przy nas mamy ludzi podeszáych w latach i bardzo ciĊĪko
chorych, a nierzadko równieĪ zaniedbanych przez bliską rodzinĊ. Stąd tak waĪny jest szacunek i pokora wobec tajemnic Īycia i Ğmierci. A takĪe bezintere-
498
ĝwiadectwa
sownoĞü, bo przecieĪ nie kaĪdy odruch serca, gest, poĞwiĊcony czas czy dodatkowo wykonaną pracĊ moĪna przeliczaü na korzyĞci materialne.
To wszystko pozwala mi lepiej rozumieü sens pracy dla innych. I choü bywają trudne dni, to obecnoĞü dobrych ludzi wokóá zawsze pomaga. PracujĊ
w miejscu, z którym zawsze związani byli ksiĊĪa i siostry zakonne. Ich obecnoĞü oraz grono „sprawdzonych” koleĪanek z kuchni czy oddziaáów sprawiaáo,
Īe zawsze otoczona byáam ludĨmi, którym mogáam ufaü, a w razie potrzeby
liczyü na ich wsparcie i pomoc – duchową czy Īyciową.
Szczególne miejsce w mojej pamiĊci i wdziĊcznoĞü pozostawiáa siostra
Margarita ze Zgromadzenia Sióstr Józefitek. Gdy zaczynaáam pracĊ to ona peániáa funkcjĊ przeáoĪonej w Domu Emerytów. Od tej siostry nauczyáam siĊ bardzo duĪo. Praca z nią byáa przyjemnoĞcią. Byáa zawsze Īyczliwa, otwarta, bezinteresowna, wraĪliwa na ludzi. CzĊsty uĞmiech na twarzy i pogoda ducha zawsze przyciągaáy innych, a przy tym dbaáa o chorych i pracowników. Siostra
Margarita pracowaáa w Domu Emerytów przez kilkanaĞcie lat. W chwili jej
odejĞcia na inną placówkĊ zakonną, a takĪe w związku ze Ğmiercią ówczesnego,
wieloletniego (ponad 30 lat) dyrektora ks. Kazimierza Szwargi w Domu Emerytów bardzo duĪo zaczĊáo siĊ zmieniaü. Byá to czas bardzo trudny dla wszystkich, zarówno mieszkaĔców, jak i pracowników.
Gdy opiekĊ nad Domem przejĊáa Caritas, wszystko zaczĊáo siĊ zmieniaü.
DziĞ naszym dyrektorem jest ks. Andrzej Wolanin. On wziąá wszystko w swoje
rĊce. Zadbaá o chorych oraz pracowników. DziĞ jesteĞmy placówką, która prĊĪnie siĊ rozwija, unowoczeĞnia. Dom przechodzi gruntowne i kosztowne remonty, ale juĪ wyraĨnie moĪna odczuü podniesienie standardów pobytu i warunków
pracy. Ludzie chorzy poczuli znów opiekĊ i wsparcie. Personel zdobywa nowe
umiejĊtnoĞci, aby móc lepiej sáuĪyü, leczyü i pomagaü. Wzajemna akceptacja,
otwartoĞü na drugiego, moĪliwoĞü rozmowy – to niby takie zwykáe – ale tworzy
naprawdĊ atmosferĊ, w której chce siĊ pracowaü dla innych i rozwijaü siĊ. Zawsze moĪna pracowaü lepiej. CieszĊ siĊ, Īe i ja mam moĪliwoĞü osiągania wyĪszych kwalifikacji, zdobywania nowych umiejĊtnoĞci w zawodzie. PodjĊáam
dalszą naukĊ i jestem przekonana, Īe pogáĊbiona wiedza pomoĪe mi jeszcze
lepiej pracowaü dla dobra chorych w placówce. Tym bardziej, Īe na moją wiĊĨ
z nimi skáada siĊ nie tylko blisko 10 lat obowiązków zawodowych, ale liczne
wspólne modlitwy, trudne do zliczenia Msze Ğw. i naboĪeĔstwa sprawowane
w naszym domu, wspólny ciĊĪar trudów i wspólna radoĞü ĞwiĊtowania.
Pracownicy i wolontariusze placówek Caritas…
499
Katarzyna Motyka
ĝwiadectwo pracownika kuchni
Od 15 lat pracujĊ w Domu Emerytów. Jestem pracownikiem kuchni. Swoją
pracĊ rozpoczĊáam zaraz po zakoĔczeniu nauki w szkole. Mimo máodego wówczas wieku od razu odczuáam akceptacjĊ ze strony osób pracujących. W panującej tam atmosferze czuáam siĊ dobrze i bezpiecznie. Dyrektorem placówki byá
wówczas mój wujek – ks. Kazimierz Szwarga. Zawsze mogáam liczyü na jego
wsparcie, pomoc i otuchĊ, które byáy mi potrzebne z racji pobytu z dala od bliskich i domu rodzinnego.
Swoją pracĊ staram siĊ wykonywaü najlepiej, jak potrafiĊ. Wiadomo, Īe ludzie starsi, chorzy i niepeánosprawni potrzebują nie tylko zabiegów medycznych i opieki pielĊgniarskiej. Do caáoĞci fachowej opieki dodaje siĊ praca wielu
innych osób w kuchni, pralni czy administracji. Zawsze daje mi duĪo satysfakcji i sprawia mi wielką radoĞü to, Īe moja praca ma swój waĪny wkáad dla funkcjonowania placówki, Īe moje umiejĊtnoĞci mogą sáuĪyü dla dobra podopiecznych. Uczy mnie to jeszcze wiĊkszego otwarcia na innych i daje poczucie speánienia w Īyciu.
Katarzyna Maciaszek
ĝwiadectwo opiekunki medycznej
Dom dla seniorów dba o swoich podopiecznych juĪ od lat. Budynek przy ulicy Starodąbrowskiej daje schronienie kilkudziesiĊciu pensjonariuszkom, o które
co dzieĔ dba wykwalifikowany personel.
ZaczĊáam pracowaü w Domu Emerytów cztery lata temu. Na początku wykonywaáam swoje obowiązki próbując poznaü system funkcjonowanie placówki. DziĊki siostrom zakonnym pracującym tutaj od lat, szybko opanowaáam
obowiązujące procedury. Jednak nie to byáo najwaĪniejsze. Siostry pokazaáy mi
najistotniejszy aspekt tej pracy. Obok umiejĊtnoĞci sprawnej pielĊgnacji, fa-
500
ĝwiadectwa
chowej opieki, które są bardzo waĪne, pokazaáy mi, Īe ĪyczliwoĞü, wyrozumiaáoĞü i duĪo uĞmiechu są niezastąpione w tej pracy.
Charakterystyczne dla pracy opiekuna osoby starszej czy chorej jest, iĪ niejednokrotnie trzeba wykazaü siĊ duĪą cierpliwoĞcią i opanowaniem. PoniewaĪ
nierzadko lepsze w dziaáaniu od maĞci i opatrunków bywa dobre sáowo, okazane zrozumienie i troska.
Pracując w tej placówce z dnia na dzieĔ, poznawaáam coraz lepiej nasze
pensjonariuszki. Ich radoĞci i káopoty, choroby i dolegliwoĞci. DziĊki podmiotowemu podejĞciu do pacjenta, wysáuchaniu jego próĞb czy uwag poznaáam ich
potrzeby na tyle dobrze, by swoją pracą móc im pomagaü.
Nie mogĊ ze swojej pracy wyáączyü czynnika emocjonalnego. KaĪda ciĊĪka
choroba, czy Ğmierü pacjentki pozostawia Ğlad. Jednak, zawsze staram siĊ patrzeü na jasne strony tej pracy. DziĊki codziennym staraniom i ciĊĪkiej pracy
mogĊ przynieĞü ulgĊ i odrobinĊ wytchnienia w jesieni Īycia naszych pacjentek.
A widok podopiecznej, która wraca do zdrowia, która jest zadowolona z opieki,
sprawia wiele satysfakcji.
Nie mogĊ takĪe pominąü moich wspóápracowników. Opieka nad chorymi to
praca zespoáowa, musimy sobie pomagaü i wzajemnie siĊ uzupeániaü wiedzą
i doĞwiadczeniami. Nie inaczej jest w naszej placówce. Wszyscy staramy siĊ
pracowaü na najwyĪszym poziomie, wykonywaü swoje obowiązki jak najlepiej,
a takĪe podnosiü swoje kwalifikacje.
Odkąd naszą placówkĊ przejąá w zarządzanie Caritas Diecezji Tarnowskiej
w naszej placówce rozpoczĊáy siĊ zmiany. Przebudowa i unowoczeĞnienie budynku mają w przyszáoĞci usprawniü i polepszyü opiekĊ nad chorymi. DziĊki
nowoczesnemu sprzĊtowi zarówno my – pracownicy, a przede wszystkim pacjenci, juĪ odnosimy korzyĞci.
Praca opiekuna osób starszych bywa ciĊĪka fizycznie i psychicznie. Jednak
codzienny kontakt z pensjonariuszkami, ich ĪyczliwoĞü oraz wdziĊcznoĞü za
opiekĊ sprawia radoĞü i satysfakcjĊ z wykonywanego zawodu.
Pracownicy i wolontariusze placówek Caritas…
501
Józef Skórka
W Domu dla Bezdomnych MĊĪczyzn w Tarnowie
PropozycjĊ pracy w Domu dla Bezdomnych MĊĪczyzn w Tarnowie otrzymaáem w 1991 r. Przyjąáem ją z pewnymi obawami i jako próbĊ sprawdzenia
siĊ w nowej roli opiekuna dla ludzi potrzebujących pomocy – bezdomnych.
Początki funkcjonowania domu byáy trudne. Lokal niewielki, skromny. Nie
mieliĞmy doĞwiadczenia i wszystkiego uczyliĞmy siĊ od podstaw. DoĞü szybko
zrozumiaáem, Īe aby pomóc czáowiekowi bezdomnemu to nie wystarczy go
nakarmiü, ale trzeba daü mu poczucie bezpieczeĔstwa i przywróciü wiarĊ
w siebie. Nie tyle robiü coĞ za niego, co nauczyü go i daü mu moĪliwoĞü, aby
sam zacząá dbaü o siebie i wiarĊ w to, Īe potrafi to zrobiü. Nie mieliĞmy wielkich moĪliwoĞci, ale staraliĞmy siĊ, aby wnieĞü choü troszkĊ rodzinnej atmosfery. Na ĞwiĊta przynosiliĞmy domowe wypieki i potrawy, by podkreĞliü ich waĪnoĞü i daü im odrobinĊ innoĞci.
Po paru latach funkcjonowania zmieniono nam lokal na obecny. Byá zdecydowanie wiĊkszy i zapewniający lepsze warunki bytowania.
Gáówne nasze zadanie to niesienie pomocy osobom bezdomnym, które
z róĪnych przyczyn znalazáy siĊ w sytuacji tzw. kryzysowej, pozbawione dachu
nad gáową i czĊsto Ğrodków do Īycia. StaraliĞmy siĊ stworzyü tym ludziom
zastĊpczy dom, ciepáo, ale przede wszystkim odbudowaü w nich system wartoĞci i pewnej aktywizacji zawodowej na miarĊ zdrowia i siá.
KaĪdy nasz podopieczny po zapewnieniu mu podstawowych potrzeb byá
przez nas, i tak jest do dziĞ, traktowany z godnoĞcią. Staramy siĊ robiü wszystko, aby mogli usamodzielniü siĊ i powróciü do Īycia w spoáeczeĔstwie. Nie jest
to áatwe i niewielu to siĊ udaje, ale nasze wsparcie i otwartoĞü moĪe im pomóc
odnaleĨü wiarĊ we wáasne siáy, a przede wszystkim godnoĞü.
Czasami mam taki niedosyt i poczucie, Īe moĪna byáo zrobiü coĞ wiĊcej
i lepiej, ale czujĊ pewną niemoc, bo taka jest czasami nasza rzeczywistoĞü. Praca w takim domu jest trudna i wymagająca pewnych umiejĊtnoĞci. Wiele róĪnych spraw zaáatwia siĊ duĪym nakáadem pracy i czasu. Ale warto pochylaü siĊ
nad czáowiekiem i podaü mu pomocną dáoĔ, aby zobaczyü, jak siĊ podnosi
i osiąga wyznaczony cel. Bardzo waĪna jest integracja tych osób bezdomnych
ze spoáeczeĔstwem i nawiązywanie kontaktu z rodziną. Tutaj zapewne w tej
kwestii drzemią jeszcze duĪe moĪliwoĞci, które z czasem uda siĊ zrealizowaü.
Nasi podopieczni muszą czuü siĊ potrzebni i odpowiedzialni za nasz wspólny
dom. WaĪnym elementem bezdomnoĞci jest zwrócenie uwagi na wáaĞciwą organizacjĊ czasu wolnego podopiecznych.
ĝwiadectwa
502
MyĞlĊ, Īe nasze wspólne spotkania pomogą nam pracowaü twórczo i ulepszaü nasze wysiáki i starania. Musimy jako opiekunowie mówiü jednym gáosem,
mieü wspólne cele, a z podopiecznymi realizowaü plan i usamodzielniaü ich do
Īycia w spoáeczeĔstwie.
DziĞ po tylu latach pracy mogĊ powiedzieü, Īe nie ĪaáujĊ decyzji podjĊcia
pracy z ludĨmi bezdomnymi. Daje mi ona duĪo satysfakcji i zadowolenia mimo,
Īe jest nieraz trudna i wymagająca.
Siostra PielĊgniarka
Liczy siĊ tylko miáoĞü
Jako siostra zakonna – pielĊgniarka, pracujĊ w Stacji Opieki Caritas. Odwiedzam i ĞwiadczĊ pomoc pielĊgniarską w domu chorego. Moja praca nie
polega jednak na zrobieniu zastrzyku czy innej czynnoĞci pielĊgniarskiej, muszĊ
byü otwarta na wiele innych spraw dotyczących i dziejących siĊ wokóá chorego.
ObserwujĊ warunki materialne danego Ğrodowiska i jeĞli widzĊ, Īe są to ludzie,
których nie staü na zakup opatrunków czy innych Ğrodków medycznych staram
siĊ pomóc. DuĪo jest ludzi, dla których waĪne jest, Īe ktoĞ ich wysáucha. CzĊsto
wraz z siostrami pomagamy ubogim rodzinom organizując Ğw. Mikoáaja dla
dzieci, robimy takĪe paczki ĪywnoĞciowe na ĞwiĊta. Zdarza siĊ, Īe ludzie nie
mają Ğrodków na zakup opaáu na zimĊ – wtedy staramy siĊ pomóc przy zakupie
opaáu poprzez Caritas diecezjalną.
Wracając do chorych – jestem siostrą, dlatego staram siĊ peániü swoją posáugĊ, widząc w chorym czáowieku cierpiącego Jezusa. RównoczeĞnie doĞwiadczam tego, Īe kaĪdy czáowiek jest wartoĞcią páynącą z samego faktu jego istnienia. Ludzie róĪnie odbierają siostrĊ zakonną – jedni siĊ boją, podchodzą
z dystansem, a inni siĊ cieszą, mają wiĊksze zaufanie. W mojej posáudze nie
opatrujĊ ran tylko osobom wierzącym, praktykującym, ale zawsze mam przed
oczyma miáoĞü Chrystusa, który w przypowieĞci o miáosiernym Samarytaninie
pokazuje wszystkim i tym uczonym i prostym, Īe trzeba siĊ zatrzymaü, pomóc,
nie patrząc na poglądy. Przez swoją pracĊ pomagam ludziom w poznawaniu
i umiáowaniu Boga. Kiedy widzĊ, Īe chory jest umierający, staram siĊ z nim
rozmawiaü o Īyciu, o Ğmierci, o Panu Bogu. Moją troską jest, aby ten chory byá
przygotowany na spotkanie z Panem Bogiem poprzez sakramenty Ğw., aby byá
pogodzony z rodziną – to bardzo waĪne dla chorego i rodziny. W miarĊ moĪli-
Pracownicy i wolontariusze placówek Caritas…
503
woĞci staram siĊ towarzyszyü w ostatnich chwilach modląc siĊ z rodziną, a gdy
nie jest to moĪliwe, otaczam chorych modlitwą przed Panem.
Moje osobiste doĞwiadczenie pracy w Stacji Opieki Caritas to byü dobrym
czáowiekiem. Dzieliü siĊ miáoĞcią z bliĨnim, którego spotykam na swej drodze –
bo są róĪne Ğrodowiska wierzące i niewierzące. Kiedy ludzie dostrzegają dobro
w czáowieku, wtedy dociera do nich, jaki musi byü Pan Bóg. Nie wiem, jak to
siĊ dzieje, ale doĞwiadczają miáoĞci BoĪej. A ja jako siostra nie muszĊ duĪo
mówiü, naprowadzaü ich na dobrą drogĊ. Sáowa nie pomogą, gdy brak wiary.
Wiara jest martwa bez uczynków. I odwrotnie – ja sama patrząc na cierpienie,
troski, problemy moich pacjentów, czĊsto ocierając siĊ o Ğmierü, doĞwiadczam
wielkiego bogactwa wiary chorych i ich rodzin. CzĊsto od chorych uczĊ siĊ
pokory, modlitwy, zapominania o sobie, ofiarowania cierpienia za innych oraz
tego, Īe to, za czym tak czĊsto zabiegamy na co dzieĔ, to wszystko nie jest aĪ
tak waĪne. Wiem, Īe liczy siĊ tylko MiáoĞü, którą zostaliĞmy obdarowani i jak
tą miáoĞcią obdarzyliĞmy drugiego czáowieka bez wzglĊdu na to, kim jest.
Monika CichoĔ
OOR – pozwoliáo mi gáĊbiej zrozumieü sens
i wartoĞü cierpienia
PracujĊ w OĞrodku OpiekuĔczo-Rehabilitacyjnym dla Dzieci i MáodzieĪy
Niepeánosprawnej w Jadownikach Mokrych od ponad trzech lat. ProwadzĊ tutaj
zespoáowe zajĊcia rewalidacyjno-wychowawcze w Niepublicznej Szkole Podstawowej oraz katechezĊ dla máodzieĪy w Niepublicznym Gimnazjum.
Praca z dzieümi byáa zawsze bliska memu sercu. Podejmując jednak pracĊ
z dzieümi niepeánosprawnymi zastanawiaáam siĊ, jak zostanĊ przez nich przyjĊta i czy podoáam zadaniu, jakie na mojej drodze postawiá Bóg. Jak siĊ szybko
okazaáo, moje obawy byáy niepotrzebne. Poznaáam wspaniaáe dzieci, które mnie
ubogaciáy i tak wiele nauczyáy.
PracĊ z dzieümi niepeánosprawnymi rozpoczĊáam w okresie, kiedy moja rodzina zmagaáa siĊ z wiadomoĞcią o niepeánosprawnoĞci, jaka dotknĊáa mojego
siostrzeĔca Daniela. Codzienny, bliski kontakt z dzieümi niepeánosprawnymi
pozwoliá mi wtedy bardziej zrozumieü i zaakceptowaü jego chorobĊ.
Nauczanie i czynne towarzyszenie dzieciom niepeánosprawnym w ich samodzielnych krokach do zdobywania lepszego Īycia osobistego, spoáecznego
504
ĝwiadectwa
i zawodowego, daje mi radoĞü i osobistą satysfakcjĊ. Wspomagam kaĪdy ich
wysiáek na drodze ku usprawnianiu. Urzekáa mnie ich otwartoĞü, bezpoĞrednioĞü,
radoĞü z najmniejszej rzeczy, bezinteresownoĞü, wraĪliwoĞü, a przede wszystkim
ich wewnĊtrzne piĊkno. Pomagając im w najmniejszych czynnoĞciach samoobsáugowych nie tylko czujĊ siĊ potrzebna, ale odkrywam, jak wielką moc ma radoĞü, uĞmiech i wiara w drugiego czáowieka. Dając radoĞü innym, jednoczeĞnie
ubogacam i obdarowujĊ siebie.
ObecnoĞü dzieci niepeánosprawnych pozwala mi gáĊbiej zrozumieü, jaką
wartoĞcią ponad wszelkie dobra jest czáowiek i obdarzenie go miáoĞcią. Jak
wszystkie dzieci, tak i te, choü nie potrafią tego w sposób jasny wyraziü, potrzebują ciepáa i bliskoĞci drugiego czáowieka. Wszystkie gesty sympatii, gáaskanie, przytulanie, chwalenie za najmniejsze postĊpy sprzyjają stworzeniu
atmosfery miáoĞci i bezpieczeĔstwa, dziĊki której odczuwają, Īe komuĞ na nich
zaleĪy i nie czują siĊ osamotnione. Dzieci zaĞ odpowiadają nam tym samym,
obdarzając nas swoim uczuciem. Zabawy integracyjne, Ğpiew i spotkania przy
stole wigilijnym czy wielkanocnym przeĪywane w atmosferze radoĞci i miáoĞci
jednoczyáy nas wszystkich. Wspólna Msza Ğw. i naboĪeĔstwa pozwalaáy zaĞ
dostrzec w tych dzieciach gáĊbokie wyczucie sfery sacrum. Wzrastająca we
wspólnocie miáoĞü powodowaáa rozwój caáego oĞrodka.
Praca z dzieümi niepeánosprawnymi uczy mnie takĪe pokory w stosunku do
czáowieka i Īycia, jak równieĪ wpáywa na moją postawĊ wobec rzeczywistoĞci.
Sprawia, Īe zaczynam zupeánie inaczej patrzeü na swoje Īycie i doceniaü to, co
w nim posiadam. Widząc codzienny wysiáek dzieci podejmowany podczas rehabilitacji, uczĊ siĊ wytrwaáoĞci, cierpliwoĞci i pokory w obliczu trudnoĞci.
Pochylanie siĊ nad tymi, którzy bardzo czĊsto w oczach Ğwiata uchodzą za sáabych i niepotrzebnych, jest wyrazem nie tylko odwagi, ale ukazaniem tego, Īe
podąĪamy za tym, co dobre, piĊkne i szlachetne.
Przebywając z dzieümi niepeánosprawnymi, zauwaĪyáam takĪe, Īe zaczĊáam
siĊ zmieniaü. Zyskaáam wiĊkszą ĞmiaáoĞü, której brakowaáo mi na początku
spotkaĔ z nowymi osobami. WyjĞcie do drugiego czáowieka byáo przeáamaniem
wáasnej nieĞmiaáoĞci.
Przebywanie z chorymi dzieümi, czĊsto bezbronnymi i bezradnymi, pozwoliáo
mi gáĊbiej zrozumieü sens i wartoĞü cierpienia, którą ukazaá nam cierpiący Jezus.
Praca z dzieümi niepeánosprawnymi to nie tylko praca sercem, ale przede wszystkim usáugiwanie Chrystusowi, który przychodzi do mnie w drugim czáowieku.
Jean Vanier, zaáoĪyciel wspólnoty „Arka” i Ruchu „Wiara i ĝwiatáo”, skupiającego osoby zdrowe oraz niepeánosprawnych i ich rodziny przyznaá, Īe od
niepeánosprawnych o wiele wiĊcej dostaá, niĪ im sam daá. Tak teĪ siĊ staáo
w moim przypadku. Codziennie odkrywam, jak wielkim báogosáawieĔstwem
i zaszczytem jest dla mnie dzielenie z dzieümi niepeánosprawnymi swojego
Īycia. NajwiĊkszą zaĞ nagrodą są uĞmiechniĊte twarze dzieci.
Pracownicy i wolontariusze placówek Caritas…
505
Joanna Kula
MoĪna nie rezygnowaü z poszukiwania szczĊĞcia
pomimo niepeánosprawnoĞci
PracujĊ w OĞrodku OpiekuĔczo-Rehabilitacyjnym dla Dzieci i MáodzieĪy
Niepeánosprawnej Caritas Diecezji Tarnowskiej w Jadownikach Mokrych od
9 lat, zajmując siĊ osobami niepeánosprawnymi oraz znajdującymi siĊ w trudnej
sytuacji ze wzglĊdu na problemy materialne, rodzinne i wychowawcze.
Niezmiennie przez caáy ten okres dostrzegaáam, jak zmaganie siĊ z chorobą
i niepeánosprawnoĞcią rodzi zwyciĊstwo, a nawet kiedy udziaáem jest poraĪka,
pogodĊ ducha, wewnĊtrzny spokój i uĞmiech. KaĪdy ruch, gest, który osoby
z niepeánosprawnoĞcią ruchową wykonują, kaĪde sáowo z trudem przez nich
wypowiedziane, nauczyáy mnie zauwaĪania i doceniania wielkiej wartoĞci Īycia, równieĪ w wymiarze codziennych spraw.
Wiem tym samym, Īe wielką miarą przeĪywania wáasnego Īycia jest juĪ
najmniejszy gest ĪyczliwoĞci, uĞmiech, podanie rĊki, pomoc w drobnych czynnoĞciach. Mam wewnĊtrzne przekonanie, Īe „dając” otwieram wáasne i innych
serca, a otrzymujĊ radoĞü i pragnienie sáuĪenia innym. Wiem, Īe jeĪeli dajĊ
czĊĞü siebie, to uczĊ innych dzielenia siĊ dobrem pomimo niepeánosprawnoĞci
i choroby. Troska o rodzinĊ, niepokój o wychowanie dzieci, trudnoĞci materialne nieustannie towarzyszą wielu osobom, z którymi siĊ czĊsto spotykam. Dostrzegam ich odwagĊ wychodzenia naprzeciw trudnoĞciom, poszukiwania wiary
we wáasne moĪliwoĞci.
Utwierdzam siĊ w przekonaniu, Īe moĪna nie rezygnowaü z poszukiwania
szczĊĞcia pomimo niepeánosprawnoĞci, przeĪywanych trudnoĞci i róĪnych zawirowaĔ w Īyciu rodzinnym i osobistym.
ĝwiadectwa
506
Izabela Grebla
„Spieszmy siĊ kochaü ludzi, tak szybko odchodzą”
DwadzieĞcia lat minĊáo jak jeden dzieĔ – tak moĪna podsumowaü minione
lata, które spĊdziáam pracując jako rehabilitantka w Zakáadzie OpiekuĔczoLeczniczym Caritas Grybowie. Jako máoda 21-letnia dziewczyna po raz pierwszy zetknĊáam siĊ z ludĨmi starszymi, opuszczonymi i niejednokrotnie bardzo
schorowanymi. Na początku pracy niektórzy chorzy traktowali mnie jak
wnuczkĊ, z którą mogą pójĞü na spacer pod rĊkĊ. Byli teĪ ludzie bardzo máodzi,
po wypadkach, z chorobą stwardnienia rozsianego, dla których rehabilitacja
byáa bardzo waĪna, ze wzglĊdów zdrowotnych i dla ich lepszego samopoczucia
psychicznego. Lata wspólnego przebywania sprawiáy, Īe bardzo Īal byáo mi,
gdy odchodzili do „domu ojca”.
Jestem z natury osobą upartą i konsekwentną w swych dziaáaniach, dlatego
teĪ moi podopieczni uczą siĊ ode mnie, Īe nie naleĪy od razu odpuszczaü, gdy
coĞ nie wychodzi, tylko byü wytrwaáym w dąĪeniu do celu. Ja natomiast od nich
ciągle uczĊ siĊ cierpliwoĞci i pokory wobec Īycia.
Bardzo miáo wspominam czasy, kiedy to stan naszych podopiecznych byá
na tyle dobry, Īe mogliĞmy siĊ z nimi udawaü na wycieczki w róĪne miejsca.
ByliĞmy miĊdzy innymi w CzĊstochowie, àagiewnikach, Krakowie, Kopalni
Soli w Wieliczce oraz na Spáywie Dunajca. Ile wtedy moĪna byáo ujrzeü radoĞci
i uĞmiechu na ich twarzach. PóĨniej przez parĊ lat patrząc na zdjĊcia w kronice
wspominali te miejsca, które dla nas byáy tak oczywiste, a dla nich takie wymarzone i wytĊsknione. PamiĊtam jak jeden z chorych, gdy byliĞmy w Krakowie
zapytany na drugi dzieĔ, gdzie byá, odpowiedziaá nam z radoĞcią, Īe byá w Rzymie (gdyĪ nigdy aĪ tyle koĞcioáów w jednym miejscu nie widziaá). Dzisiaj juĪ
wielu z tych chorych nie Īyje ale zawsze pozostaną w naszej pamiĊci.
Obecnie stan naszych pensjonariuszy jest powaĪny i mamy innego rodzaju misjĊ do speánienia. Trwamy przy ich áóĪkach, üwiczymy, dbamy o ich sprawnoĞü
ruchową poprzez üwiczenia na sali rehabilitacyjnej. Wykonujemy roĪnego rodzaju
zabiegi specjalistyczne z zakresu fizjoterapii. Pragniemy, aby nasi pacjenci pozostawali jak najdáuĪej sprawni fizycznie. Nasza praca nie jest áatwa, bo wymaga
wiele trudu, uporu i konsekwencji, ale nagrodą dla nas jest to, Īe pacjenci mieszkający w naszym domu Īyją w nim po dwadzieĞcia, trzydzieĞci, a nawet czterdzieĞci
lat. Mimo swych chorób i cierpienia pozostają uĞmiechniĊci i zadowoleni.
Zdarzają siĊ teĪ sáowa wdziĊcznoĞci skierowane pod naszym adresem
i wtedy przekonujemy siĊ, Īe nasza praca ma sens. Podsumowując moje reflek-
Pracownicy i wolontariusze placówek Caritas…
507
sje na temat pracy w Zakáadzie OpiekuĔczo-Leczniczym Caritas w Grybowie,
przychodzi mi do gáowy tylko jedna myĞl: „Spieszmy siĊ kochaü ludzi, tak
szybko odchodzą”.
Ewa Panek
„Tylko to wszystko, co robimy dla innych jest tym,
co na prawdĊ warto robiü”
Lewis Carroll
Trudno opisaü w sáowach pracĊ w placówce typu ZOL. WiąĪe siĊ ona z bogatą gamą róĪnorakich emocji i przemyĞleĔ. Adekwatnemu opisowi ucieka
równieĪ ulotnoĞü chwili i czasu, ulotnoĞü ludzkiego Īycia, zwáaszcza tutaj.
Od okoáo trzech lat codziennie spotykam siĊ tu z ludĨmi, dla których Caritas jest czĊsto jedynym domem, jaki mają. KaĪdy zwraca uwagĊ swoją wyjątkowoĞcią, niepowtarzalnoĞcią, historią Īycia. Niektórzy zaskakują pogodą ducha mimo ogromnego cierpienia, uĞmiechem.
CzĊsto są to trudni ludzie. Trudni moĪe nie tyle z powodu staroĞci, chorób,
cierpienia, co z faktu konfrontowania nas z tym, co w nas ciągle ciemne i niepoznane – z lĊkiem przed przemijaniem i odchodzeniem, z lĊkiem przed Ğmiercią.
Pracuje siĊ caáym sobą. Czasem trzeba siĊgnąü do posiadanej specjalistycznej
wiedzy, niekiedy wystarczy dobre sáowo, odrobina uwagi czy uĞcisk dáoni. Potrzeba cierpliwoĞci w wysáuchiwaniu kolejny raz tej samej historii, zrozumienia
dla problemów starszych osób jawiących siĊ nam jako báahe i Ğmieszne. Konieczna jest wiara i nadzieja oraz duĪa wytrwaáoĞü – nie moĪna oczekiwaü na
pozytywny, wymierny rezultat swojej pracy. I to, bez czego nie da siĊ poradziü
sobie na co dzieĔ, to co najbardziej choremu wychodzi na zdrowie – parafrazując,
to radosna mina odwiedzającego oraz duĪa doza uĞmiechu i poczucia humoru.
Ta praca uczy pokory. To, co z pewnoĞcią zyskuje siĊ w pracy z naszymi
chorymi to poczucie, jak waĪna jest kaĪda chwila i upáywający czas, Īe miniony
dzieĔ, godzina, minuta nie wrócą, wiĊc trzeba dbaü o dobrze przeĪyty czas.
Zyskuje siĊ przekonanie, Īe naleĪy siĊ cieszyü drobiazgami, takimi jak smak
kawy, promienie sáoĔca na twarzy, bo pod koniec zostaje nam tak niewiele.
Stąd rodzi siĊ szacunek dla Īycia w ogóle, dla cierpienia, dla mądroĞci starszych
osób. „UmiejĊtnoĞü cieszenia siĊ chwilą bieĪącą jest cennym darem podobnym
ĝwiadectwa
508
do stosu áask” pisaáa M. Skáodowska-Curie. Najlepiej oddają to sáowa jednej
z pacjentek – „Zrobi mi Pani kawĊ? Jutro mogĊ juĪ jej nie móc wypiü”.
To, co jest trudne, i najbardziej doskwiera, to brak tych, którzy odeszli.
Przypomina mi siĊ pani Zosia, która z uĞmiechem codziennie pomagaáa
w drobnych pracach. Jej sáynne – „Panienki, obiad przyszedá”. Brakuje pana
Józia, z przyjemnoĞcią przesiadującego w ogrodzie, który mimo podeszáych lat
byá pogodny i ufny. Pozostają w pamiĊci.
MyĞlĊ, Īe kto inny powinien wypowiadaü siĊ o swoich doĞwiadczeniach
w ZOL, o odbiorze naszej pracy. Mianowicie nasi chorzy, dla których to miejsce jest domem, a my ich drugą rodziną.
BoĪena Bielecka
WykonujĊ swoją pracĊ z zamiáowaniem
Odkąd pamiĊtam, nigdy nie przechodziáam obojĊtnie obok krzywdy ludzkiej
i ludzkiego cierpienia, ale tak wáaĞnie zostaáam wychowana przez swoich Rodziców. Przez cale moje Īycie czuáam chĊü i potrzebĊ niesienia pomocy innym,
oczywiĞcie na miarĊ swoich moĪliwoĞci, adekwatnej do mojego wieku, jednak
zawsze najwiĊksze zamiáowanie ukierunkowane byáo na pracĊ z dzieümi. Jeszcze
jako uczennica III LO w Tarnowie wyszukiwaáam szkoleĔ, warsztatów wáaĞnie
o tematyce związanej z pracą z dzieümi, korzystając z moĪliwoĞci uczestnictwa
w nich, co bardzo pomogáo mi w dalszej pracy pedagogicznej. Od 16. roku Īycia
byáam wolontariuszem w Ğwietlicach profilaktyczno-wychowawczych, domach
dziecka i innych placówkach wychowawczych, pomagając w pracy z dzieümi
zagroĪonymi patologiami spoáecznymi z rodzin dysfunkcyjnych, a od 18. roku
Īycia, mając uprawnienia po ukoĔczonych szkoleniach, warsztatach, kursach,
pracowaáam charytatywnie przez wiele lat z dzieümi niepeánosprawnymi, z dzieümi
z rodzin patologicznych ich rodzicami oraz w Tarnowskim Towarzystwie Zapobiegania Patologiom Spoáecznym w Tarnowie ze wspaniaáymi pedagogami,
psychologami, prawnikami pomagając osobom uzaleĪnionym od alkoholu, narkotyków, ofiarom przemocy, jak równieĪ w Tarnowskim Telefonie Zaufania.
Przez liczne doĞwiadczenia praktyczne w związku z przekrojem wiekowym od
dzieci po osoby dorosáe postanowiáam poĞwiĊciü siĊ wyáącznie pracy z dzieümi,
podejmując naukĊ w Akademii Pedagogiki Specjalnej w Warszawie na kierunku pedagogika resocjalizacyjna. Przez kilka lat byáam zatrudniona w ĝwietli-
Pracownicy i wolontariusze placówek Caritas…
509
cach Profilaktyczno-Wychowawczych w Skrzyszowie oraz w Lisiej Górze, a od
2003 r. zostaáa mi powierzona funkcja kierownika ĝwietlicy ProfilaktycznoWychowawczej przy parafii NajĞwiĊtszego Serca Pana Jezusa w Tarnowie,
gdzie jestem równieĪ wychowawcą wspólnie z dwiema moimi koleĪankami,
które peánią funkcjĊ wychowawców i pedagogów. Praca z tymi dzieümi, mimo
wielu bardzo trudnych problemów wynikających z charakterystyki Ğrodowiska,
przynosi mi niesamowicie wiele satysfakcji i zadowolenia, widząc ich uĞmiechniĊte buzie i przybieganie na ĞwietlicĊ duĪo przed otwarciem. Moim zamierzeniem byáo stworzenie „przystani”, w której dzieci uczĊszczające czuáyby siĊ
bezpieczne i do której chĊtnie by przychodziáy. Chyba wspólnie z moimi koleĪankami oraz wolontariuszami, którzy poĞwiĊcają nieodpáatnie swój cenny czas,
udaáo nam siĊ ją stworzyü, gdyĪ Ğwietlica nazywana jest przez dzieci „ich drugim domem”. Początkowo do Ğwietlicy przychodziáa niewielka grupka dzieciaków, one przyprowadzaáy rodzeĔstwo, koleĪanki, kolegów, kuzynów. Inne
dzieci kierowane byáy przez pedagogów szkolnych, MOPS, rodziców, kuratorów i tak powstaáa grupa ponad 30-osobowa.
Na początku dziaáalnoĞci zaobserwowaü moĪna byáo dzieci odrzucone
przez rówieĞników, zamkniĊte w sobie, niektóre bardzo agresywne, mające
problemy z nauką, niską samoocenĊ, mające czĊsto konflikty z prawem. Jednak
z upáywem czasu podchodząc indywidualnie do kaĪdego z nich, budując zaufanie, zapoznając siĊ z sytuacją rodzinną, szkolną, nawiązując kontakt ze szkoáami, rodzicami, opiekunami i wdraĪając zajĊcia integracyjne, wzmacniające poczucie wáasnej wartoĞci, profilaktyczne poáączone z psychodramami, które pozwalają na utoĪsamianie siĊ z osobami, poznanie odczuü i emocji innych osób
oraz swoich, nazywania ich, moĪna byáo zaobserwowaü duĪe pozytywne zmiany. Przejawiaáy siĊ one w lepszych ocenach, radzeniu sobie z trudnymi sytuacjami, z agresją, umiejĊtnoĞcią odmawiania, pozytywnym integrowaniu siĊ
i wspóáĪyciu w grupie rówieĞniczej. Dla urozmaicenia i rozwijania dzieci zainteresowaĔ, uzdolnieĔ przygotowaáyĞmy szeroki zakres róĪnorakich zajĊü tj. zajĊcia
dydaktyczne, profilaktyczno-wychowawcze, plastyczne, muzyczne, teatralne,
multimedialne, rekreacyjno-sportowe, spotkania z ciekawymi ludĨmi. Bardzo
waĪnym elementem funkcjonowania Ğwietlicy jest codzienne doĪywianie
(przygotowywanie i gotowanie gorących posiáków). Niejednokrotnie ten gorący
posiáek jest jedynym w ciągu dnia, co bywa bardzo silnym magnesem. DziĊki
ofiarnoĞci sponsorów, ludzi dobrej woli, ksiĊdza opiekuna, a przede wszystkim
zorganizowaniu przez nas wychowawców, wolontariuszy i uczestników róĪnorakich akcji moĪemy pozwoliü sobie na organizowanie letnich i zimowych wyjazdów, wycieczek, wyjĞü, imprez takich, jak: wyjĞcie do parku, na krĊgielniĊ,
na basen, do kina, do teatru, zwiedzanie róĪnych instytucji i zapoznanie siĊ
z ciekawą pracą osób. To takĪe wyjĞcie do Zamku Promiennego, na tor saneczkowy, na lodowisko, organizowanie wigilii, choinki, dyskotek, jaseáek, i innych.
510
ĝwiadectwa
Oto kilka refleksji i przeĪyü z mojej pracy w Ğwietlicy:
Pierwszego dnia po przyjĞciu na ĞwietlicĊ i po wprowadzeniu mnie przez
ks. Kazimierza Stempniowskiego pierwszego opiekuna Ğwietlicy, a jak siĊ póĨniej okazaáo wspaniaáego czáowieka, który byá uwielbiany przez dzieci oraz
przez ich rodziców, nigdy nie zapomnĊ kilkudziesiĊciu wolontariuszy – przyjacióá ks. Kazimierza, a niedáugo potem moich, którzy spowodowali, Īe w pierwszej minucie poczuáam siĊ jak w domu i Īe jestem jedną z nich. Ten czas jest
czasem niezapomnianym. TworzyliĞmy jedną wielką, rodzinĊ. Codziennie
przychodzili mi pomagaü z takim entuzjazmem i chĊcią, Īe nigdy nie martwiáam siĊ czy ktoĞ z nich przyjdzie czy zostanĊ sama. Wtedy byáo ponad 50
uczestników i mimo, Īe nie byáo wtedy tylu Ğrodków finansowych co teraz
i zamiast codziennych róĪnorodnych posiáków byá chleb z dĪemem, to byá to
najpiĊkniejszy okres w mojej pracy. Tak jak juĪ wspomniaáam, tworzyliĞmy
jedną, wielką rodzinĊ, po zajĊciach spotykaliĞmy siĊ na pogaduszkach i przeĞcigiwaliĞmy siĊ w pomysáach, co bĊdziemy robiü nastĊpnego dnia z dzieciakami.
Mimo tego, Īe wielu z nich wyjechaáo na studia, opuĞciáo Tarnów, zaczĊáo pracowaü, zaáoĪyáo swoje rodziny, to nasza wiĊĨ byáa taka silna, Īe przetrwaáa do
dziĞ. Nieustannie mamy ze sobą kontakt telefoniczny mailowy, a w razie moĪliwoĞci przemiáym akcentem są odwiedziny, co jest dla nas ogromną niespodzianką. Bardzo siĊ cieszĊ i nie ukrywam, Īe dla mnie to ogromny zaszczyt, Īe
jedna z wolontariuszek, która z peánym poĞwiĊceniem przez wiele lat siĊ udzielaáa i miaáa rewelacyjny kontakt z dzieümi, koĔczy studia pedagogiczne i teraz
razem z nami pracuje na naszej Ğwietlicy, ale juĪ nie jako wolontariuszka, lecz
jako wychowawca z niesamowitymi rezultatami i osiągniĊciami.
Praca moich koleĪanek i moja nigdy nie koĔczyáa siĊ na 4 godzinach dziennie z chwilą zamykania siĊ drzwi od Ğwietlicy. Nasz czas pracy byá i jest nienormowany, mimo iĪ statutowo trwa wyáącznie 4 godziny dziennie i to wyáącznie od poniedziaáku do piątku. Wiele wieczorów, sobót i niedziel poĞwiĊciáam
na korepetycje lub pomoc w nauce dzieciom zagroĪonym nieprzejĞciem do
kolejnej klasy bo nie potrafiáam odmówiü wiedząc, Īe nie mają do kogo pójĞü
i poprosiü o pomoc. Najlepszym podziĊkowaniem byá uĞmiech i informacja, Īe
dana osoba zaliczyáa i otrzymaáa promocjĊ do nastĊpnej klasy. Nie robiáam nigdy tego z przymusu, ale czuáam siĊ wyróĪniona i doceniona, Īe darzą mnie swoim zaufaniem. Spotykaáam siĊ z rodzicami dzieci, oczywiĞcie na ich proĞbĊ,
pomagając im pisaü pisma do sądów, prokuratur, komorników np. w sprawie
eksmisji, alimentów, zaáoĪenia niebieskiej karty dot. przemocy i znĊcania
w rodzinie czy np. umieszczenia jednego z rodziców w zakáadzie odwykowym,
do banków prosząc o wstrzymanie egzekucji i rozáoĪenie zadáuĪenia na raty lub
umorzenie odsetek. Wielokrotnie wracaáyĞmy do swoich domów póĨno wieczorem z powodu róĪnych trudnych sytuacji. PamiĊtam cudowne chwile, których
nigdy w Īyciu nie zapomnĊ. Staraáam siĊ i staram pomagaü, ile jestem w stanie,
Pracownicy i wolontariusze placówek Caritas…
511
ale gdy mi przydarzyáo siĊ nieszczĊĞcie, np. záamanie nogi i nie mogáam przychodziü na ĞwietlicĊ, nie byáo dnia, aby codziennie nie byáo paru dzieci wracających
ze Ğwietlicy, opowiadających, co robiáy, gdzie byáy, co dziaáo siĊ w szkole, jakie
dostaáy oceny. Zawsze byáy chĊtne mi pomóc zrobiü zakupy, same wychodziáy
z inicjatywą, nigdy nie musiaáam ich o to prosiü.
Chciaáam podzieliü siĊ równieĪ dwoma miáymi maleĔkimi, ale jakĪe waĪnymi dla mnie sytuacjami, a których byáo naprawdĊ sporo, które zapadáy mi
w pamiĊci i spowodowaáy, Īe stanĊáam ze ázami w oczach. Pewnej sáonecznej
soboty bardzo wczeĞnie rano ktoĞ zapukaá do mojego mieszkania. Gdy otworzyáam drzwi nikogo nie byáo, a na wycieraczce byáy piĊkne dwa bukieciki maáych
kwiatuszków. Druga sytuacja to fakt zauwaĪenia na moich drzwiach w lewym
dolnym rogu namalowane pisakiem piĊkne maáe serduszko. Po kilku dniach
wyjaĞniáa siĊ zagadka, kto to serduszko namalowaá. Gdy zapytaáam: dlaczego??? OdpowiedĨ brzmiaáa, chciaáam zaznaczyü Pani drzwi, Īebym siĊ nie pomyliáa: „jak kiedyĞ Panią odwiedzĊ”, (to byáa dziewczynka lat 5).
Mimo tego, Īe nasze dzieci potrzebują róĪnorakiej pomocy i którą zapewniamy w miarĊ moĪliwoĞci nie są obojĊtne na krzywdy ludzkie. ZorganizowaliĞmy kilkakrotnie pomoc dla ludzi dotkniĊtych biedą czy chorobą. Jedna z akcji
byáa przeprowadzona dla rodziny wielodzietnej ze StrzyĪowa, o której dowiedzieliĞmy siĊ od zaprzyjaĨnionych sióstr Serafitek. WiedzieliĞmy tylko tyle, Īe
dzieci wychowywaáa samotna matka, która zachorowaáa bardzo powaĪnie, która
sama siĊ juĪ nie poruszaáa o wáasnych siáach w związku z amputacją nogi.
W domu panowaáa bieda, ázy, cierpienie dzieci páaczących obok áóĪka swojej
umierającej mamy. ZorganizowaliĞmy wielką akcjĊ i jakim piĊknym zaskoczeniem byá fakt przynoszenia przez naszych uczestników swoich maleĔkich zabawek czy np. czapki czy szalika. PiĊknym gestem byáo to, Īe mimo, iĪ niektóre
z nich naprawdĊ nie miaáy wiele i tak pragnĊáy siĊ podzieliü z innymi dzieümi.
UwieĔczeniem naszej akcji byáy dwa samochody zapakowane po brzegi i przekazane tej rodzinie, która ze wzruszenia nie byáa w stanie wypowiedzieü sáowa.
Kilkakrotnie robiáyĞmy wáasny harmonogram, dotyczący odwiedzania chorego cháopca przebywającego bardzo dáugi okres w szpitalu. OrganizowaáyĞmy
pomoc finansową i ĪywnoĞciową rodzinom, które byáy w bardzo trudnej sytuacji materialnej. Wielokrotnie pisaáam pisma do zarządu Caritas z proĞbą o pokrycie kosztów zakupu lekarstw dla chorych dzieci, u których sytuacja byáa
bardzo ciĊĪka, jak równieĪ dla ich chorych rodziców i rodzeĔstwa w Caritas
nigdy nie spotkaáam siĊ z odmową.
Bardzo miáym i pozytywnym sygnaáem jest nieustanny kontakt z uczestnikami, którzy ze wzglĊdu na podjĊcie nauki w szkoáach Ğrednich zaprzestali chodzenia na ĞwietlicĊ, ale nadal nas odwiedzają, dzwonią z Īyczeniami na ĞwiĊta,
i zawsze porozmawiają, gdy spotkamy siĊ na ulicy wspominając dawne czasy.
ĝwiadectwa
512
ChcĊ podzieliü siĊ takĪe bardzo osobistą sprawą, emocjami związanymi
z moim prywatnym Īyciem i maáą dziewczynką, uczestnikiem Ğwietlicy, która
wychowywana byáa przez swoją babciĊ, gdyĪ jej rodzice zmarli. Wiedziaáam, Īe
dziewczynka darzy mnie niesamowitym zaufaniem mimo, Īe miaáa ogrom miáoĞci
ze strony babci, pragnĊáa mieü wáasną, prawdziwą rodzinĊ. Mimo Īe traktowaáam
ją jak kaĪde inne dziecko, czuáam, Īe pragnie mnie mieü na wyáącznoĞü. Pewnego
dnia podeszáa do mnie, rzuciáa siĊ na szyjĊ i powiedziaáa „ZostaĔ moja mamusią”.
Nadmieniü muszĊ, Īe dziĊki comiesiĊcznej dotacji Caritas Diecezji Tarnowskiej i UrzĊdu Miasta nie musimy siĊ troszczyü o kwestiĊ finansową na ĪywnoĞü, pomoce dydaktyczne, biurowe oraz Ğrodki czystoĞci, gdyĪ to mamy
w peáni zapewnione.
Teraz juĪ wiem, Īe gdy siĊ czegoĞ bardzo pragnie moĪna to osiągnąü i wiem
teĪ, Īe gdy wykonuje siĊ swoją pracĊ z zamiáowaniem, a nie z przymusem to
przynosi to ogromne zadowolenie i pomaga speániü zamierzone cele.
S. Judyta Michalska
Pomoc niesiona z radoĞcią – Ğwietlice „Lumen”
Sama nazwa „Ğwietlica” ma swoje korzenie w sáowie „Ğwiatáo”. ĝwiatáo,
aby mogáo Ğwieciü, muszą zaistnieü pewne warunki. Po pierwsze musi byü Ĩródáo Ğwiatáa, po drugie to Ĩródáo musi siĊ spalaü, po trzecie Ğwiatáo musi Ğwieciü
w jakimĞ celu, bo przecieĪ „nikt nie zapala lampy, Īeby ją potem stawiaü pod
korcem, ale na Ğwieczniku, aby Ğwieciáa wszystkim, którzy są w domu”. Takie
okolicznoĞci towarzyszą takĪe naszej Ğwietlicy. Wszyscy, dziĊki którym ona
istnieje: siostry zakonne, kapáani, klerycy, osoby Ğwieckie, wolontariusze spalają siĊ w codziennej pracy, spalają siĊ ogniem miáoĞci, którą roznieca w nich
obecnoĞü dzieci, które czekają na kaĪdy gest wykonany w ich stronĊ. Ta Ğwietlica istnieje dziĊki ludziom dobrej woli, którzy są Ĩródáem Ğwiatáa i ciepáa,
które dziĊki nim Ğwieci jasno dla wszystkich dzieci, które kaĪdego dnia zapeániają budynek Ğwietlicy wnosząc swą radoĞü.
Prowadzenie Ğwietlicy to niewątpliwie dar i áaska, przez który Bóg powierza
nam najwiĊkszy skarb, nadziejĊ przyszáoĞci Ğwiata – dzieci. Báogosáawiona Chiara Badano pisaáa tak: „Chciaáabym byü Ğwieczką. Sama bym siĊ spalaáa, lecz
dawaáabym Ğwiatáo i ciepáo innym”. To naprawdĊ wielka áaska, aby móc spalaü
siĊ dla drugiego czáowieka, a gdy tym drugim czáowiekiem jest spragnione miáo-
Pracownicy i wolontariusze placówek Caritas…
513
Ğci dziecko, áaskĊ tĊ docenia siĊ jeszcze bardziej. Dając im poczucie ciepáa i codziennie ucząc siĊ ich kochaü jeszcze bardziej znajdujemy razem z nimi wielką
radoĞü w Īyciu, bo tylko Īycie przeĪyte dla kogoĞ warte jest zachodu.
KtoĞ zapyta, po co taka Ğwietlica, jaki to ma sens?… PrzecieĪ dzieci mają
dzisiaj tyle moĪliwoĞci na spĊdzenie wolnego czasu, a jeĞli warunki im na to nie
pozwalają, to zawsze mogą z rówieĞnikami powáóczyü siĊ po ulicach czy okolicy najbliĪej domu, w mieĞcie w koĔcu zawsze jest coĞ do roboty. Niestety warunki, jakie tym dzieciom stwarza sytuacja rodzinna lub najbliĪsze otoczenie
dalekie są od tych, w jakich powinny siĊ rozwijaü.
Na Ğwietlicy znajdują coĞ, czego nie znajdą waáĊsając siĊ po ulicach. Wszyscy, którzy tu przychodzimy, chcemy stworzyü dla nich warunki, jakich nie
mają gdzie indziej, warunki, jakie powinny mieü. Nie silimy siĊ na wielkie rzeczy, które porywaáyby za serca sáuchaczy czy czytelników. W pierwszej kolejnoĞci po prostu jesteĞmy z nimi. Z ich smutkami, radoĞciami, problemami. JesteĞmy z nimi przy nauce, odrabianiu zadaĔ, przy zabawie, drobnych pracach
plastycznych, przygotowywaniu posiáków, przy jedzeniu. JesteĞmy z nimi
w kaĪdej chwili ich pobytu na Ğwietlicy. Nasza obecnoĞü daje im poczucie bezpieczeĔstwa i ciepáa, bo gdziekolwiek siĊ zwrócą, mogą mieü pewnoĞü, Īe znajdą tam Īyczliwe spojrzenie, dobre sáowo, czy po prostu pomoc w jakiejĞ drobnej pracy. Ta nasza obecnoĞü, bĊdąca ofiarą z naszego wolnego czasu jest tu dla
nich najwiĊkszą pomocą. Byü z nimi – oto nasze podstawowe zadanie.
To wspólne przebywanie wiele nas uczy. Psychoanaliza mówi, Īe ojcem
dorosáego czáowieka jest dziecko. Freudowi chodziáo o to, Īe wszystkie przeĪycia dziecka procentują w jego dorosáym Īyciu. Dla nas to stwierdzenie nabiera
zupeánie innego sensu. Zabrzmi to moĪe dziwnie, ale my doroĞli kaĪdego dnia
uczymy siĊ od tych dzieci coraz to nowych rzeczy. To, jacy my jesteĞmy dla
nich, zaleĪy w duĪej mierze od tego, co oni nam przekazują. JeĞli wsáuchamy
siĊ w ich problemy, wpatrzymy w ich oczy, to zobaczymy, Īe nieustannie dają
nam wskazówki, czego od nas oczekują. Na początku moĪna mieü obawĊ, Īe te
dzieci nas nie zaakceptują, Īe nie bĊdziemy mogli siĊ tam odnaleĨü. Lecz, gdy
je zobaczymy pierwszy raz, wszystkich tych, którzy swoją radoĞcią, Īe ktoĞ
przyszedá, rozpromieniáy wszystko, od razu dociera do nas, Īe nie bĊdzie tak
Ĩle. Prawda jest taka, Īe nie tyle oni nas potrzebują, co my ich. Gdy áapią nas za
rĊkĊ i proszą, byĞmy razem z nimi poszli robiü zadania, dają nam do zrozumienia, Īe wielu rzeczy siĊ bĊdziemy musieli siĊ od nich nauczyü. Ich spojrzenia,
które proszą o chwilĊ uwagi nie pozostawiają czáowieka bez uczucia odpowiedzialnoĞci, jaką dorosáy ponosi za nie. To jacy bĊdą, zaleĪy od nas. Ile miáoĞci,
wiary i braterskiego ciepáa im damy, tym wiĊcej bĊdą mogli dalej nieĞü ludziom, gdy juĪ bĊdą doroĞli. Oni kochają nas, ale nam bardzo trudno nie raz jest
pokochaü ich. Trudno – ale warto…
514
ĝwiadectwa
Robiąc wieczorny rachunek sumienia przechodzimy caáy dzieĔ, minuta po
minucie Ğledząc nasze zachowania i to, w jakich sytuacjach mogliĞmy siĊ znaleĨü. Analizując tak kaĪdy dzieĔ dostrzegamy, Īe wszystko, co nas spotyka to
niezwykáy dar od Pana Boga. Dzieci są najpiĊkniejszym darem od Boga. Te,
które najbardziej nas potrzebują, to dar, który nie mieĞci siĊ w naszej wyobraĨni. Staramy siĊ dobrze wykorzystaü ten dar, stwarzając dla nich moĪliwoĞü odnalezienia na Ğwietlicy tego, co jest zatarte w ich rodzinach. Tutaj mogą znaleĨü
namiastkĊ domu, miejsce, gdzie czują siĊ bezpiecznie, gdzie nie muszą martwiü
siĊ tym, co moĪe wydarzyü siĊ za chwilĊ. Nasze serca podskakują radoĞnie razem z nimi, kiedy widzimy, jak grają w bilard czy gry planszowe, jak przygotowują wspólnie podwieczorek albo tworzą jakieĞ maáe arcydzieáa plastyczne.
Dom kojarzy siĊ z bezpieczeĔstwem i spokojem. Otwierając drzwi Ğwietlicy
kaĪdego dnia o 14.00 zaczynamy robiü wszystko, co w naszej mocy, aby nasi
podopieczni mogli czuü siĊ w peáni bezpiecznie.
Dzieci, które mają trudną sytuacjĊ w swoich rodzinach okazjĊ do zabawy
znajdą wszĊdzie, ale nie wszĊdzie czeka na nich cichy kąt i osoba gotowa pomóc
w nauce. To kolejny priorytet, jaki sobie stawiamy. Pomoc w nauce, to jeden
z najwiĊkszych prezentów, jaki moĪemy im daü. Co z tego, Īe bĊdą siĊ czuáy
bezpiecznie na Ğwietlicy, jeĞli w szkole bĊdą stale dyskryminowane z powodu
nieprzygotowania lub nieopanowania materiaáu. Wielki nacisk káadziemy na to,
aby przy naszej pomocy dzieci przygotowaáy siĊ do lekcji, jak najlepiej umieją.
DziĊki temu do szkoáy idą pewniejsze, nie grozi im kompromitacja na tle caáej
klasy. Mają zadanie, są przygotowane do lekcji, potrafią siĊ wykazaü czymĞ
konkretnym. Efekty naszej pracy nie są spektakularne, ale dzieci z naszej Ğwietlicy przechodzą z roku na rok, z klasy do klasy, nie zatrzymując siĊ w procesie
edukacji, nie tracąc ani chwili z Īycia. To niewątpliwie zaliczka na przyszáoĞü,
jaką zdobywają sobie juĪ dziĞ.
Troska o podopiecznych wyraĪa siĊ takĪe w odwiedzinach wychowawców
Ğwietlicy u ich rodzin oraz w ich szkoáach. Poznając coraz lepiej ich codzienne
warunki Īycia coraz lepiej ich rozumiemy, coraz bardziej dostrzegamy te sfery,
w które powinniĞmy wkroczyü, aby nie dopuĞciü do kraĔcowych sytuacji, w których mogáyby siĊ znaleĨü dzieci. UmoĪliwia to nawiązanie wspóápracy z rodzinami dzieci oraz niesienie im pomocy materialnej i duchowej. Zawsze znajdzie
siĊ ktoĞ potrzebujący, komu potrzebne jest ubranie na zimĊ, opaá albo trochĊ jedzenia. Wszystkie te rzeczy w miarĊ moĪliwoĞci staramy siĊ ofiarowywaü. W ten
sposób dzieci otoczone są nieustanną troską nie tylko podczas pobytu na Ğwietlicy, ale takĪe wtedy, gdy są poza nią. Taka troska o dzieci poza Ğwietlicą jest niezbĊdna, gdy chcemy stworzyü dla nich dobre warunki do rozwoju.
Dzieci trafiają do nas róĪne i z róĪnych sytuacji Īyciowych. CzĊsto są do
nas skierowane przez MOPS lub po konsultacji ze szkolnym pedagogiem. NajczĊĞciej jednak podopieczni przychodzą do nas sami, czasem dlatego, Īe nie
Pracownicy i wolontariusze placówek Caritas…
515
mają, co ze sobą zrobiü, a czasem dlatego, Īe gdzie indziej nie byáo dla nich
miejsca. Nie moĪemy odmówiü, kiedy przychodzi nowy anioáek, któremu moĪna nieĞü pomoc i niesiemy ją z radoĞcią.
Prawdziwa moc i Ĩródáo ciepáa naszej Ğwietlicy to olbrzymie zaplecze duchowe. Na kaĪdym kroku dostrzegamy, Īe troszczy siĊ o nas sam Ğw. Józef, który
pokazuje nam swoją opiekĊ w wielu sytuacjach, o których dáugo by moĪna mówiü. Nic nie dziaáoby siĊ bez pomocy ludzi dobrej woli, darczyĔców i wolontariuszy. Dzieci pamiĊtają o nich kaĪdego dnia, gdy na zakoĔczenie odmawiają w ich
intencji dziesiątek róĪaĔca. Modlą siĊ takĪe za swoje rodziny, co jest dla nich
jedyną i skuteczną metodą pomocy w sytuacji, w jakiej siĊ znajdują. Pan Bóg
wysáuchuje modlitw dzieci, doĞwiadczamy tego kaĪdego dnia.
Cennym doĞwiadczeniem dla dzieci i máodzieĪy Ğwietlicy u Maksymiliana
jest moĪliwoĞü kontaktu z klerykami tarnowskiego seminarium duchownego.
Jest to dla máodych kandydatów do kapáaĔstwa doskonaáa okazja, by ksztaátowaü w sobie cechy tak potrzebne aby w przyszáoĞci byü gotowym do roli duchowego ojca dla wszystkich, takĪe tych najmáodszych. ĝwietlica jest wiĊc
takĪe szkoáą Īycia dla przyszáych duchownych.
Kleryk Jakub Misiak
„Klerycy na Ğwietlicy”
Takie sáowa usáyszaáem z ust 6-letniej Nikoli, kiedy pierwszy raz odwiedziliĞmy ĞwietlicĊ przy parafii pw. Ğw. Maksymiliana w Tarnowie. Jak siĊ póĨniej okazaáo, nie tylko dla niej, ale i dla wiĊkszoĞci dzieci tam przebywających, osoba ksiĊdza róĪni siĊ od innych dorosáych jedynie „czarną sukienką” i grzecznym zachowaniem. Wytáumaczenie im róĪnicy pomiĊdzy kapáanem, a osobą przygotowującą siĊ
do kapáaĔstwa nie byáo wcale áatwym zadaniem. To tylko jedna z wielu sytuacji,
która uĞwiadomiáa nam, jak przydatna moĪe byü tam nasza obecnoĞü.
JuĪ przy wejĞciu do budynku Ğwietlicy bardzo serdecznie przywitaáa nas
s. Judyta, urszulanka, która nie ukrywaáa swojej radoĞci z faktu, Īe kolejna
grupka kleryków – wolontariuszy przybywa, aby wspomóc opiekunów Ğwietlicy. Na wstĊpie uprzedziáa nas, Īe dzieci, które tu uczĊszczają pochodzą z bardzo róĪnych Ğrodowisk i potrzeba nieraz wiele wyczucia oraz wyrozumiaáoĞci,
aby nawiązaü z nimi dobry kontakt. Szybko jednak podkreĞliáa, Īe warto poĞwiĊciü im swój wolny czas, który dla nas przyszáych kapáanów moĪe staü siĊ
516
ĝwiadectwa
wspaniaáą lekcją miáoĞci i sáuĪby „dla tych najmniejszych”. Wraz z kolejnymi
tygodniami spĊdzonymi na ulicy UrszulaĔskiej doĞü szybko przekonaliĞmy siĊ,
jak prawdziwe okazaáo siĊ to stwierdzenie.
Z historii tego miejsca dowiedzieliĞmy siĊ, Īe juĪ od 14 lat dzieci w róĪnym
wieku mogą liczyü tu na ciepáe przyjĊcie sióstr urszulanek, a takĪe Ğwieckich
pracowników i wolontariuszy. Po skoĔczonych zajĊciach w szkole, codziennie
dzieci i máodzieĪ znajdują tu odpowiednie miejsce, aby wypocząü, odrobiü
szkolne zadanie, spĊdziü czas na zabawie i zjeĞü ciepáy posiáek.
OpiekĊ duchową nad tą wspólnotą sprawuje proboszcz parafii Ğw. Maksymiliana ks. dr Grzegorz RzeĨwicki, który dba o to, aby dzieci mogáy skorzystaü
raz w miesiącu z sakramentu pokuty oraz braü udziaá w Eucharystii, np. z okazji
rozpoczĊcia roku szkolnego. Bardzo waĪną sprawą jest to, aby podopieczni
Ğwietlicy wychowywali siĊ w atmosferze prawdziwego Īycia chrzeĞcijaĔskiego,
poniewaĪ w ich Ğrodowiskach jest im bardzo trudno dorastaü w wierze i miáoĞci
do Pana Boga. PamiĊtając o tym, siostry urszulanki i wolontariusze uczą ich
podstawowych modlitw, prawd wiary, ale teĪ organizują wiele przedsiĊwziĊü
związanych z danym okresem roku (w które zaangaĪowani są takĪe klerycy
naszego seminarium), wspólne przygotowanie kartek i stroików Ğwiątecznych
dla najbliĪszych oraz wieczór wigilijny, na którym dzieci prezentują inscenizacjĊ jaseákową itd. Dzieci bardzo licznie biorą udziaá we wszelkich uroczystoĞciach i naboĪeĔstwach mających miejsce w tarnowskim KoĞciele. ZaangaĪowane są teĪ misyjnie pamiĊtając w swoich modlitwach o zaprzyjaĨnionych ze
Ğwietlicą kapáanach pracujących poza granicami Polski. Niewątpliwie takie
inicjatywy sprzyjają pogáĊbieniu ĞwiadomoĞci religijnej w ich Īyciu.
Inną istotną rolą tej Ğwietlicy jest takĪe przygotowanie máodej osoby do dorosáego Īycia. Na pierwszym miejscu jest oczywiĞcie troska o jej rozwój intelektualny, co przejawia siĊ pomocą najsáabszym uczniom zwáaszcza w odrobieniu zadaĔ domowych oraz nauką zasad kultury osobistej. Nie brakuje teĪ zajĊü,
w których moĪna rozwinąü swoje zdolnoĞci: kulinarne, plastyczne, techniczne,
aktorskie, muzyczne i taneczne (specjalne kursy taĔca towarzyskiego), sprawnoĞciowe. Nie brakuje oczywiĞcie czasu na rozrywkĊ, m.in. dostĊpny jest stóá
bilardowy, „piákarzyki”, komputery z dostĊpem do Internetu, a nawet worek
treningowy. Wszystko to sprzyja budowaniu typowo domowej atmosfery na
Ğwietlicy, dzieci mają okazjĊ siĊ poznaü, zaprzyjaĨniü, spĊdziü mile czas np.
bawiąc siĊ na dyskotece czy ĞwiĊtując wspólnie czyjeĞ imieniny. Dla podtrzymania tych relacji organizowane są specjalne wyjazdy integracyjne np. w okresie letnich wakacji oraz w okresie ferii zimowych – narty.
Z tego co napisaáem mogáoby wiĊc wynikaü, Īe Ğwietlica parafialna jest
idealnym miejscem dla kaĪdego malucha pod kaĪdym wzglĊdem. Na pewno
taka jest intencja ich tworzenia i posáugiwania w nich kapáanów, sióstr zakonnych i wolontariuszy, ale musimy pamiĊtaü, Īe nic nie zastąpi prawdziwej ro-
Pracownicy i wolontariusze placówek Caritas…
517
dziny, a takie miejsca jak m.in. dom na ulicy UrszulaĔskiej mają za zadanie
pomóc rodzicom w wychowaniu dzieci, a nie zastąpieniu ich.
A jaka jest rola kleryków na Ğwietlicach? Czy rzeczywiĞcie jesteĞmy tym
dzieciom potrzebni? W tym momencie przypominam sobie sytuacjĊ, gdy uczyáem jedną z dziewczynek modlitwy „ZdrowaĞ Maryjo”. Na początku przebiegaáo to bardzo opornie, sáowa caáy czas zmieniaáy swoje miejsce i brzmienie. Widziaáem juĪ zniechĊcenie na jej twarzy. W koĔcu za n-tym razem udaáo nam siĊ
wspólnie odmówiü poprawnie modlitwĊ maryjną. Automatycznie pojawiá siĊ
wiĊc u niej uĞmiech i satysfakcja z osiągniĊtego sukcesu.
„No to teraz moĪesz siĊ pomodliü wieczorem za swoich rodziców” – zasugerowaáem jej delikatnie przydatnoĞü tej nauki.
„A za ksiĊdza mogĊ siĊ teĪ pomodliü?” – spytaáa tym razem nieĞmiaáo…
Chyba nie muszĊ przekonywaü nikogo, kto ostatecznie wyniósá wiĊksze korzyĞci z tej lekcji. O ile dla tej dziewczynki mogáo to byü jedno z wielu üwiczeĔ
do wykonania, dla mnie byáa to okazja do weryfikacji samego siebie… W koĔcu byáa to teĪ odpowiedĨ na pytanie, czy jest we mnie miáoĞü i chĊü sáuĪby drugiej osobie pomimo trudnoĞci czy wrĊcz przeciwnie – ucieczka od obowiązku
i wygodnictwo.
„ZaprawdĊ powiadam wam: Kto nie przyjmie królestwa BoĪego jak dziecko, ten nie wejdzie do niego” (Mk 10,15). Kto choü raz odwiedzi ĞwietlicĊ parafialną i spĊdzi tu swój wolny czas, zrozumie tak naprawdĊ, jak bardzo my –
alumni przygotowujący siĊ do kapáaĔstwa wedáug serca Jezusowego, potrzebujemy kontaktu z najmáodszymi.

Podobne dokumenty