Gazetka listopad 2012

Transkrypt

Gazetka listopad 2012
MIESIĄC LISTOPAD
MIESIĄCEM WYJAZDÓW,
KULTURY I PRZYGOTOWAŃIA
WYCHOWANKÓW DO
RODZICIELSTWA
CO W
PAŹDZIERNIKOWYM
NUMERZE:
ŚWIĘTO NARODOWE
3
ZABAWA ANDRZEJKOWA
4
NOWOŚĆ —
OŚRODKOWA
CYTADELA GIER
4
LISTOPAD 2012
B I G O S
O Ś RO DKOW Y
MŁO D ZIE ŻO W Y
O Ś R O D E K
5
KONTYNUACJA
CYKLU O EGZYSTENCJI
5
NR
2
REDAKCJA I SKŁAD: PAWEŁ ŚLIWA
WSPÓŁREDAKTOR: MICHAŁ BABRAJ
****TO JUŻ NASZ TRZECI NUMER W TYM ROKU****
STARAMY SIĘ BYĆ Z WAMI W KAŻDYM MIESIĄCU
ym razem na jesienny wieczór,
wybrałem dla was powieść,
którą przeczytałem aż trzy razy.
Tak, trzy razy… Pierwszy, bo musiałem ze względu że jest to lektura,
natomiast kolejne dwa dla samej
satysfakcji i lepszego zrozumienia
wielu mądrości zawartych w tejże
powieści...
Dyskoteka Andrzejkowa, na którą
zaprosiliśmy dziewczyny wraz z
wychowawcami. Dyskoteka zaczęła się o godzinie 16.30. Puszczane
były fajne piosenki...
Ciąg dalszy na stronie 2-3
onieważ jestem człowiekiem
już wiekowym i „wychowałem
się” na nieco starszej (co nie znaczy, że gorszej) generacji gier,
postałem przybliżyć Wam jedną z
klasycznych już produkcji z 2002
roku firmy Raven Soft Ware zatytułowanej: „Star Wars Jedi Knight II:
Jedi Outcast”…
T
***
NOWY CYKL—
MOJE MIASTO
S O CJO T E R A PII
uż od października w naszym
ośrodku trwały przygotowania
do prezentacji programu artystycznego dotyczącego rocznicy odzyskania niepodległości ― jednego z
najważniejszych świąt państwo-
J
dzieckiem i odpowiedzialnej roli
ojca.
Ciąg dalszy na stronie 4
***
P
Ciąg dalszy na stronie 4
GDY ZOSTANĘ
TATĄ BĘDĘ KOCHAĆ NA ŻYCIE
7-8
KOLEJNE TURNIEJE– TYM
RAZEM TENISA
I BILARDA
9
WĘDKARSKIE
PRZYGODY
9
ZŁOTY STOK —
JESIEŃ 2012
10
LUBIMY CZYTAĆ
– MAŁY KSIĄŻĘ
2-3
***
hciałbym przedstawić Wam
moje miasto. Słupca jest
znaczącym historycznie i regionalnie ośrodkiem wschodniej Wielkopolski. Nazwa „Słupca” pojawia się
w źródłach pisanych dopiero w XIIIwieku.
C
Ciąg dalszy na stronie 5
wych w naszym kraju. Rozpoczęliśmy próby. Pani Anna i pan Paweł
oraz pan Roman, pan Michał i pan
Mariusz poświęcali swój czas oraz
wkładali dużo emocji i trudu, aby
przygotować nas do spektaklu...
Ciąg dalszy na stronie 3
***
FOTO MIESIĄCA
D
nia 20 listopada 2012 r. w
naszym ośrodku odbyła się
***
miesiącu listopadzie nasza placówka rozpoczęła
udział w projekcie skierowanym do
wychowanków placówek resocjalizacyjnych pt. „Gdy zostanę TATĄ ,
będę kochać nad życie”. Projekt
ten polega na przeprowadzaniu
warsztatów teoretycznych i praktycznych z zakresu opieki nad
W
Czytaj dalej na stronie 7 –8
***
dzisiejszym numerze przedstawię jak wygląda i na
czym polega wędkarstwo podlodowe. Jak sama nazwa mówi łowi się
tylko w zimnie w okresie największych mrozów, czyli styczniu i
lutym kiedy lód na akwenach jest
najgrubszy i można na nim bezpiecznie łowić. Łowisko, inaczej
stanowisko wędkarza wygląda
tak :...
Czytaj dalej na stronie 9
W
JEŚLI WIDZIAŁEŚ COŚ CIEKAWEGO, BYŁEŚ W ATRAKCYJNYM
CHCESZ ZAISTNIEĆ NA ŁAMACH NASZEJ GAZETKI- NAPISZ
dniu 25 listopada 2012r.
odbyły się I Mini Mistrzostwa Wrocławia w tenisie stołowym
dla amatorów. Oczywiście nie
mogło w nich zabraknąć przedstawicieli naszej placówki.
MIEJSCU,
DLA NAS
wiele lat temu przez Pana Grzegorza Krumina, który jest organizatorem tych wyjazdów.
W
Ciąg dalszy na stronie 10
ym razem na jesienny wieczór,
wybrałem dla was powieść,
którą przeczytałem aż trzy razy.
Tak, trzy razy… Pierwszy, bo musiałem ze względu że jest to lektura,
natomiast kolejne dwa dla samej
satysfakcji i lepszego zrozumienia
wielu mądrości zawartych w tejże
powieści.
T
Ciąg dalszy na stronie 9
dniach od 26 do 30 listopada dwie grupy wychowawcze wyjechały na Zieloną
Szkołę do Złotego Stoku. Jest to
cykl wyjazdów zapoczątkowany
W
Ciąg dalszy na stronie 2
LISTOPAD 2012
Str. 2
SŁOWO WSTĘPNE NA MIESIĄC LISTOPAD
H
ej! Ani obejrzeliśmy się, a
Co zdecydowało o jego sukce-
kuchnia, to przysłowiowy „kocioł
minęła
pomysłów”. Tu ścierają się po-
praktycznie
sie? Nie nam się nad tym zasta-
jedna trzecia roku szkolnego.
już
nawiać. Niech martwi się o to
glądy, opinie i zdania na różne
Czy ktoś to zauważył? Jasne!
konkurencja i szefostwo ogrom-
tematy, często kontrowersyjne.
Przede
którzy
nych koncernów medialnych,
Nasi redaktorzy, to nie odtwór-
bacznie obserwują życie w na-
wszystkim
ci,
które pozostawiliśmy daleko w
czy
plagiatorzy,
lecz
ludzie,
szej placówce. Kim oni są? Nie
tyle. Niech depczą nam po pię-
których teksty charakteryzują
trzeba chyba przypominać. To
tach!
się wyjątkową oryginalnością i
Wasi, oddani do głębi swojej
naczelna oraz jej skromni, ale
unikatowością.
pracy, reporterzy „Bigosu ośrod-
już doświadczeni współpracow-
mamy to, co mamy ― gorący
„P r z et a r ł e m
kowego” ― pisma, którego już
nicy, uchylamy rąbka tajemnicy,
kocioł „Bigosu”. Co w nim znaj-
Wytężyłem wzrok. I zobaczyłem
nie trzeba reklamować, które
dlaczego tak się dzieje? Sprawa
dziecie w tym miesiącu, przeko-
niezwykłego małego człowieczka,
swoim kosmopolitycznym zasię-
jest prosta. Wszystko to wynika
nacie się sami czytając naszą
giem z wzorową dystrybucją
z metodyki pracy naszej redak-
gazetkę. My wspominamy na
objęło już połacie wielu krain.
cji.
jego łamach o Narodowym Świę-
My
jednak―
Kolegia
redakcja
redakcyjne,
ich
Dzięki
„Mały Książę"
A. de SaintSaint-Exupery
temu
m oc n o
oc z y.
który bacznie mi się przyglądał.
Oto jego najlepszy portret, który
udało
mi
się
zrobić
później.
Oczywiście nie jest on na tym
rysunku tak czarujący jak w
WYDARZENIA * CIEKAWOSTKI * NEWSY * KSIĄŻKI
cie Niepodległości 11 Listopa-
rych relacje znajdziecie w tym
rodzinna miejscowość”. W nim
da. To już 94 rocznica tego
numerze.
tutaj
znajdziecie opisy i historię miej-
wielkiego
kiedy
także o ekstra imprezach, które
scowości, z których pochodzą
Polska, po 123 latach od rozbio-
podobały się z pewnością każ-
nasi wychowankowie. Co naj-
rów, dokonanych przez Rosję,
demu, dyskotece andrzejkowej,
ważniejsze― pisane przez nich
Prusy i Austrię, odzyskała nie-
konkursach i wielu, wielu in-
samych. Na „pierwszy ogień”
podległość. W tym miesiącu
nych. W najnowszym numerze
idzie Słupca― opisywana sami
wspominamy
gazetki spotkacie się z recenzją
wiecie przez kogo. Zapraszamy
bliskich w związku z obchodzo-
gry
wszystkich
nym 1 listopada Dniem Wszyst-
Gier”. W tym miesiącu otwiera-
kich Świętych. Ten miesiąc to
my także nowy dział w naszej
także
które
redakcji, któremu poświęcamy
wciągnęły nas wszystkich bez
kilka rubryk. Ma on w naszym
wydarzenia,
czas
także
naszych
wydarzeń,
reszty: wyjazdów i wycieczek w
miejsca bliższe i dalsze, z któ-
w
Opowiadamy
„Ośrodkowej
Cytadeli
zamyśle wymiar edukacyjny. To
„Moje rodzinne miasto, moja
chętnych!
rzeczywistości. To nie moja wina.
Gdy miałem sześć lat, dorośli
zniechęcili mnie do malarstwa i
dlatego umiem rysować tylko
węże boa, zamknięte i otwarte.”.
Miłego
czytania. Cześć!
Redakcja
LUBIMY CZYTAĆ
Recenzja powieści „Mały Książę”
żę” w tłumaczeniu Jana Szwykowskiego.
MAŁY KSIĄŻĘ– CZY LEKTURA MOŻE ZACIEKAWIĆ?
Mały Książę (fr. Le Petit Prince) –
książka
Antoine'a
de
SaintSaint-
Exupéry'ego wydana w roku 1943.
Książka została przetłumaczona
na ponad 170 języków, sprzedana
w
ponad
60
milionach
egzemplarzy, należy do klasyki
T
ym razem na jesienny
wieczór, wybrałem dla was
powieść, którą przeczytałem aż
trzy razy. Tak, trzy razy… Pierwszy, bo musiałem ze względu że
jest to lektura, natomiast kolejne dwa dla samej satysfakcji i
lepszego zrozumienia wielu
mądrości zawartych w tejże
powieści. Nigdy nie podejrzewałem, że jedna ze szkolnych
lektur aż tak może się spodobać…
Powieść ta opowiada o małym
księciu który chciałby poznać
swojego
przyjaciela lecz nie
tylko poznać lecz związać z nim
więzi przyjaźni . Opowieść zaczyna się od tego , gdy mały
książę wylądowuje na pustyni
dokładnie na Saharze, poznaje
tam pilota któremu opowiada o
swojej niepowtarzalnej planecie.
Mówi: na mojej planecie znajdują się baobaby które codziennie ścinam , jakbym ich nieścinał to by mi zarosła z nich cała
moja maleńka planetka. Znaj-
dują się również trzy wulkany , w
tym jeden wygasły które raz w
tygodniu czyszczę ,jest róża
którą przygarnąłem bo nie umiała o siebie zadbać .Szybko
zauważył że róża jest samolubna i egoistyczna. Poprosił pilota , aby narysował mu baranka
by mógł się kimś opiekować ,
pilot nie umiał rysować albo
rysował tak że mu się nie podobało , w końcu narysował mu
baranka w zamkniętego w pudełku, małemu księciu spodoba-
światowej literatury.
Mały
Książę
j est
pozycją
szczególną również w twórczości
Exupéry’ego. To jedyna książka,
której nadał formę baśni i którą
sam zilustrował.
Wyjątkowość tego utworu należy
rozpatrywać
w
szerszym
kontekście: tylko pozornie jest to
lektura przeznaczona dla dzieci.
Pod warstwą bajkowej fabuły
znajduje się druga, symboliczna,
dotykająca prawd uniwersalnych
LISTOPAD 2012
Str. 3
…”SKĄD JESTEM, PO CO JESTEM, JAKI MAM BYĆ?...”
ło się to i był zadowolony z pilota
że mógł wychowywać baranka.
Książę bardzo chciał poznać
ludzi inne planety ponieważ
szukał przyjaciół .Napotkał na
swojej drodze : Króla ,Człowieka
Próżnego , Pijaka Geografa ,
Latarnika .Ostatnią planetą
którą zwiedził była planeta Ziemia. Na której spotkał Liska
którego wychował i udowodnił
że nie jest takim TYLKO ZWIERZĘCIEM udowodnił mu to jak
również lisek stał się jego przyjacielem . Ta sytuacja przedstawia
obraz przyjaźni którą okazuje
mały książę wobec liska .
Wszedł do ogrodu pełnego róż , i
był niezadowolony z tego co tam
zauważył , pomyślał wtedy o
swojej róży że jego róża jest
jedyna niepowtarzalna na tym
świeci nie obchodziły go inne
kwiaty tylko jeden jego własna
RÓŻA ,z tęsknił się za nią i
chciał wracać na swoją małą
planetkę. wrócił po przez ukąszenie żmijki która pomogła mu
tylko jak mogła. Ta książka jest
przykładem przyjaźni i miłości
którą okazywał mały książę .
Gdy w życiu będziemy postępować tak jak mały chłopiec nasze
życie nabierze więcej barw.
Książka ta zmienia życie na
lepsze. Będąc już starym czło-
wiekiem przypominamy sobie
czasy dzieciństwa i próbujemy
się porównać z chłopcem.
Rozmawiałem dziś z jednym z
wychowawców, który dziwił się,
skąd pamiętam aż tak wiele
szczegółów z tej powieści… Otóż
pamiętam je tylko dlatego, że
sam niekiedy zadaję sobie pytania: skąd jestem, po co jestem,
jakim mam być, jakim inni
chcieli abym był i wiele innych,
które w pewien sposób łączę z
powieścią „Mały Książę”. Polecam ją wszystkim, którzy lubią
niekiedy zastanowić się nad
sobą i swoim życiem.
Damian Kochanowski
Rozpoczęcie uroczystości
„Rozbiór Polski”
NAJWAŻNIEJSZE ŚWIETO NARODOWE W CAŁYM ROKU
Święto Niepodległości
11 Listopada 2012
J
uż od października w naszym ośrodku trwały przygotowania do prezentacji programu artystycznego dotyczącego
rocznicy odzyskania niepodległości ― jednego z najważniejszych świąt państwowych w
naszym kraju. Rozpoczęliśmy
próby. Pani Anna i pan Paweł
oraz pan Roman, pan Michał i
pan Mariusz poświęcali swój
czas oraz wkładali dużo emocji i
trudu, aby przygotować nas do
spektaklu. Pan Mariusz prawdo-
podobnie zdarł sobie gardło
tłumacząc nam, jak mamy pracować, żeby wypaść jak najlepiej. Przedstawienie składało się
z dwóch części. Pierwsza
część― wprowadzająca, mówiła
o tym, że nasz kraj był przez
123 lata pod zaborami: pruskim, austriackim i rosyjskim.
Chłopcy współpracowali w trakcie przedstawienia z dziewczętami ukazując dramatyczną historię naszego kraju, wykreślonego
przez zaborców z mapy Europy.
W drugiej części przedstawienia
deklamowane były wiersze,
które pokazywały, że Polska
walczy, a wysiłek Polaków i trud
nie idzie na marne. Celem tego
przekazu było to, aby nigdy nie
zapomnieć, jak wiele trzeba
było oddać, aby żyć dziś w wolnym kraju. 11 listopada 1918
roku Polska odzyskała niepodległość i znowu pojawiła się na
mapie świata. To właśnie chcieliśmy przekazać widzom. Gdy
występowaliśmy to niektórzy
aktorzy mieli tremę, ale zwalczyli ją i wypadliśmy świetnie. Pani
Dyrektor się wzruszyła, widownia również. My, jako aktorzy,
także czuliśmy się poruszeni.
Damian Kochanowski
listopada 2012 r.
odbyło się wyjście do
Hali Stulecia, w którym wzięli
udział chłopcy z Grupy I i III.
Wyszliśmy z panią Urszulą i
panem Mariuszem. W Hali Stulecia dowiedzieliśmy się o wielu
ciekawych miejscach i wynalazkach. Na początku zostaliśmy
podzieleni na grupy czteroosobowe i odpowiadaliśmy na różne
pytania. Dowiedziałem się tam,
w jaki sposób powstawała Hala
Stulecia, w której mięliśmy
pokaz oraz, jak zbudowano całą
salę. Na Hali odbywają się różne
rozgrywki i zabawy. Prowadzono
tam kiedyś Galę boksu oraz
Mistrzostwa Europy w koszykówce. W Hali Stulecia jest 10 tysięcy miejsc, więc wynajęcie tej
Sali kosztuje fortunę. Gdy są
organizowane tam zabawy, np.
sylwestrowa lub koncert rockowy, to wchodzi tam wiele tysięcy
osób. Bardzo mi się podobało to
wyjście i chętnie zabrałbym tam
całą rodzinę, żeby pokazać im
ten imponujący obiekt.
Jakub Turek
Wiersz o powstaniu
Hala Ludowa
JAKUB TUREK W HALI STULECIA
21
Pieśń Legionów Polskich
Hala Stulecia, inaczej Hala
Ludowa, jest obiektem widowiskowoskowo-sportowym położonym w
Parku Szczytnickim we Wrocławiu.
wiu. Wzniesiona w latach 1911
–1913 według projektu Maxa
Berga.
Berga. W 2006 roku hala została uznana za obiekt światowego
Boisko do piłki koszykowej
dziedzictwa UNESCO. Wpisana
do rejestru zabytków w 1962
oraz ponownie w 1977,
1977, wraz z
zespołem architektonicznym
obejmującym m.in. Pawilon
Czterech Kopuł, Pergolę, fontannę i Iglicę.
Kopuła Hali Ludowej
LISTOPAD 2012
Str. 4
ANDRZEJKOWA ZABAWA PIOTRA KORNA 2012
D
nia 20 listopada 2012 r.
piosenki, a inni siedzieli i rozma-
dzinie 19.30. przyszły trzy nasze
w naszym ośrodku odbyła
wiali ze swoimi sympatiami. Byli
studentki:
się Dyskoteka Andrzejkowa, na
i tacy, którzy nawiązywali nowe
Diana, które przygotowały dla
którą zaprosiliśmy dziewczyny
znajomości… Niestety jednak
nas
wraz z wychowawcami. Dyskote-
kilka z nich się „posypało”. Tak
„Twój mąż, twoja żona”. Polegał
ka zaczęła się o godzinie 16.30.
niestety bywa w życiu i nie ma
on na tym, że dziewczyny wraz z
Andrzejki to bardzo dziwny
Puszczane były fajne piosenki,
nad czym rozpaczać. Wszyscy to
chłopakami wybierały
bardzo
wieczór. Swoją historią sięga
które
wybraliśmy
rozumieli. O godzinie 18.00.
śmieszne imiona. Ten konkurs
starożytnej Grecji, ale wiąże w
starannie, aby dopasować się
skończyła się pierwsza część
trwał około 20 minut. Potem,
sobie
do gustu różnych uczestników
dyskoteki. To była przerwa na
jak już się skończył, to wrócili-
tradycje różnych ziem i kultur.
dyskoteki. Wszyscy w miarę się
kolację, podczas której można
śmy do tańczenia. Było trochę
Obchodzimy je w wigilię św.
bawili. Jak to często bywa na
było omówić sympatie... O godzi-
wolnych piosenek. Dyskoteka
Andrzeja,
imprezach, kilka osób siedziało
nie 19.00. wszyscy spotkali się
wszystkim się podobała i nikt
rzeczywistości nie ma z tymi
jednak na parapecie i nie tań-
po raz drugi na dużej świetlicy i
nie narzekał na nic
obrzędami nic wspólnego.
czyło. Jednym nie podobały się
dalej się świetnie bawili. O go-
wcześniej
Magda,
Jagoda
taki śmieszny
i
konkurs:
przedchrześcijańskie
który
w
Piotr Korn
OŚRODKOWA CYTADELA GIER― LISTOPAD 2012-11-24
L
ubicie grać na PC lub play-
mina sobie niesamowite chwile
Powrót Jedi. Wszyscy z pewno-
station? Kto nie lubi? No
przeżyte w kinie, gdy po słyn-
ścią ten film oglądali. Lord Va-
kto...? Nie znam takiego. Ja za
nych słowach: „Dawno, dawno
der nie stoi już naczelne złowro-
tym przepadam i (nie ukrywam)
temu, gdzieś w odległej galakty-
giego Imperium Galaktycznego
w wolnym czasie (oczywiście,
ce…” na ekranie w głąb pustki
rozbitego przez siły Republiki.
jeśli go mam) „odpalam kompa”
kosmosu uciekał ogromny napis
Jednak niedobitki armii impe-
i „przycinam w gierki”. Ponieważ
Star Wars, a w tle słychać było
rialnej zbierają się wokół innego
jestem człowiekiem już wieko-
oszałamiający motyw muzyczny
mrocznego Lorda Sith― Dessa-
wym i „wychowałem się” na
skomponowany
na, którego celem jest zawład-
nieco starszej (co nie znaczy, że
Williamsa, ten chętnie sięgnie
nięcie bezmiarem kosmosu. W
gorszej) generacji gier, postałem
po „Jedi Oucast”, aby tym razem
tym momencie wchodzimy do
przybliżyć Wam jedną z klasycz-
osobiście przeżyć przygody jako
akcji i jako rycerz Jedi przemie-
nych już produkcji z 2002 roku
rycerz Jedi Kyle Katarn, następ-
rzamy galaktykę w pościgu za
firmy Raven Soft Ware zatytuło-
ca słynnego Luka Skywalkera.
sługusami ciemnej strony mocy.
wanej: „Star Wars Jedi Knight II:
Akcja gry rozpoczyna się po
Odwiedzimy znane z cyklu fil-
Jedi Outcast”. Kto z Was przypo-
epizodzie kinowym Star Wars
mów
przez
Johna
planety,
spotkamy
się
Scena walki
Okładka oficjalna gry
„STAR WARS JEDI KNIGHT II: JEDI OUTCAST”
także ze znaczącymi postaciami
je element zręcznościowy, który
obalimy despotów uzurpujących
serii. Atutem gry są kapitalnie
jest tu bardzo ważny. Oprócz
sobie prawo do władzy nad
zaprojektowane, rozległe loka-
pozytywnych bohaterów spoty-
światem i spowodujemy, że w
cje, świetna grafika oraz znako-
kamy w naszej galaktyce wielu
galaktyce znowu zapanuje po-
mity, nastrojowy, budzący napię-
wrogów m.in. różne potwory,
kój. Polecam Wam tę kapitalną
cie podkład muzyczny. Bohate-
opryszków spod ciemnej gwiaz-
grę podając wymagania sprzęto-
rowie
których
dy, szturmowców imperium oraz
we:
poznajemy w trakcie rozgrywki
drugoplanowi,
przebiegłą Tavion i złowrogiego
Procesor 350 Mhz Pentium II,
są ciekawi, a dialogi z nimi
Dessana―
64 MB pamięci RAM, 620 MB
prowadzone są zaskakujące i
odrodzonego
Jeśli
wolnej przestrzeni na dysku
niejednoznaczne. To powoduje,
grając wykażemy się zręczno-
twardym, karta grafiki z 16 MB
że akcja toczy się bardzo szyb-
ścią, siłą, sprytem oraz hartem
pamięci, DirectX8.0.
ko, a dodatkowego tempa doda-
ducha i ciała, to z pewnością
przywódcę
imperium.
nowo
Michał Babraj
Jeden z poziomów
Jeden z poziomów
LISTOPAD 2012
Str. 5
ZAPRASZAMY NA NOWY CYKL PT. MOJE MIASTO
Z
apraszamy wszystkich
czytelników do zapoznania
się z nowym cyklem artykułów
pt. Moje miasto, tutaj żyję”. Jest
to zbiór opisów miejscowości, z
których pochodzicie. Mile widziane są opisy nie tylko pisane
przez wychowanków, ale również i wszystkich pracowników
naszej placówki, pochodzących
z innych regionów naszego
kraju, którzy wychowali się w
miejscowościach innych niż
Wrocław.
Jako pierwszy, zdecydował się
opowiedzieć o swojej ciekawej
miejscowości wychowanek
grupy pierwszej– Piotr Krawiec.
Moje miasto, moja miejscowość―
scowość
― Słupca
Słupca
„Chciałbym przedstawić Wam
moje miasto. Słupca jest znaczącym historycznie i regionalnie ośrodkiem wschodniej Wielkopolski. Nazwa „Słupca” pojawia się w źródłach pisanych
dopiero w XIII-wieku. Najważniejsze wydarzenia historyczne
to:
- 11 listopada 1314; Władysław
I Łokietek nadaje Słupcy przywilej założenia mennicy i bicia
monet,
- 1331; najazd krzyżacki, spalenie miasta,
-1356; Kazimierz III Wielki zwalnia Słupcę z opłat celnych na
terenie całego państwa,
-w okresie 1402-1433 jedenaście osób ze Słupcy studiowało
na Uniwersytecie w Krakowie,
-1427; powstaje Kaplica św.
Krzyża,
-1454-1466-;wojna trzynastoletnia, miasto Słupca wysyła dwudziestu zbrojnych, podobnie jak
dziewięć największych miast
Wielkopolski,
-1523; sukiennicy słupeccy
otrzymują przywileje stemplowania specjalnym znakiem swoich
wyrobów,
-1655-1660; wojna ze Szwecją,
Słupca na mapie Polski
Kościół Św. Leonarda z XVI w.
SŁUPCA POSIADAŁA WŁASĄ MENNICĘ I MONETY
kilkukrotne rabowanie miasta,
-1793; II rozbiór Polski, Słupca
staje się miastem pruskim,
-1794; Słupca jest punktem
zbornym powstańców wielkopolskich w czasie insurekcji kościuszkowskiej.
A teraz kilka dat z historii najnowszej:
-1972; zakończenie budowy
Wytwórni Konstrukcji Stalowych
Mostostal― największego zakładu w Słupcy,
-1999; powstaje Unia Słupczan― stowarzyszenie organizujące festyny i imprezy plenerowe dla mieszkańców miasta.
Najładniejsze zabytki w Słupcy
to: Kościół św. Wawrzyńca oraz
drewniany kościół pod wezwaniem św. Leonarda z XVI wieku.
Kapitalnie wygląda rynek miejski. Mamy też Muzeum Regionalne z bardzo ciekawymi eksponatami (zabytki etnograficzne, insygnia władzy wójtowskiej
oraz militaria z okresu powstań
narodowych). W Słupcy odbywają się też świetne Wawrzynki
Słupeckie― coroczna impreza
kulturalno-rekreacyjna.
Oto moje miasto― moja Słupca.
Wpadnijcie tam kiedyś i porównajcie z tym co opisałem. Zapraszam!
Piotr Krawiec
W
ubiegłym roku, a wiemy
to na podstawie waszych opinii, bardzo interesowały was artykuły pt. Opowieści
Egzystencjalne Piotra Michalaka. Niestety opuścił on już nasze mury i ciąg jego przemyśleń
został przerwany. Wpadliśmy
jednak na pomysł, aby kontynuować ten dział w nieco zmienionej formie. Chcemy wam zaproponować nowy cykl również z
egzystencją człowieka, który
redagowany będzie wspólnie z
tymi, którzy po prostu mają coś
do powiedzenia. Zaczynamy od
„egzystencjalisty” z grupy I–
Piotra Mazura.
Herb Słupcy
Dworzec PKP
NOWY CYKL O EGZYSTENCJI- KOLEJE LOSU PIOTRA
Koleje losu Piotra Mazura
„Moje trudności zaczęły się od
niechodzenia do szkoły tzw.
wagarów. Miałem problemy w
szkole, później zacząłem się źle
uczyć. Wszystko dlatego, że
dobrałem sobie złe towarzystwo, przez które wpakowałem
się w bagno. Doszło do tego, że
zacząłem cały czas odbierać
pisma z sądu. Sprawy toczyły
się jedna za drugą: niechodzenie do szkoły, demoralizacja. Po
pierwszej sprawie dostałem
nadzór kuratora ― to nie było
przyjemne, jak obca osoba
przychodziła do domu. Nadzór
kuratora nic jednak nie pomógł,
ponieważ dalej robiłem, co
chciałem, a moi rodzice nie
dawali sobie ze mną rady― po
prostu byli bezsilni. Ja nie dawałem moim rodzicom żadnej
nadziei poprawy. Wykonywałem
prace społeczne, chodziłem na
grupę terapeutyczną, po czym z
niej zrezygnowałem. Tak to
kiedyś ze mną było. Trafiłem w
końcu do Młodzieżowego
Ośrodka Socjoterapii. We wrocławskim MOS -ie przebywam
już ponad trzy miesiące. Nie
czuję się z tym wszystkim dobrze, ale powiedziałem sam
sobie, że zrobię wszystko, aby
skończyć tutaj szkołę i dalej
kształcić się w liceum. Jest to w
tej chwili mój najważniejszy cel
w życiu. Chcę udowodnić sobie
i wszystkim, że stać mnie na to,
aby żyć jak inni.
Piotr Mazur
Wieża ciśnień w Słupcy
Saint Lawrence Church in Słupca
LISTOPAD 2012
Str. 6
SUPER URWIS 2 SPOD RĘKI SYLWKA KOMOROWICZA
Komiks – opowiadanie,
tworzące narrację za pomocą
co najmniej dwóch kadrów z
rysunkami (najczęstszą formą
komiksu jest zbiór kadrów,
zwany planszą). Kadry
zazwyczaj zaopatrzone są w
teksty narratora (po boku) i /
lub wypowiedzi postaci (w
dymkach). O zakwalifikowaniu
danej narracji jako komiksu,
decyduje
m.in.
:
wkomponowanie tekstu w
obraz, graficzne elementy
upływu czasu (tzw. "rynna"),
powiązanie semantyczne
kadrów, ikoniczność znaków.
Komiksy tworzone są często
przez zespół dwóch autorów:
autora
scenariusza
opowiadania oraz rysownika,
zdarza się jednak, że nad
komiksem pracuje dużo
większy zespół (asystenci i
redaktorzy w przypadku
komiksu japońskiego, inkerzy,
koloryści i liternicy w
przypadku głównonurtowych
komiksów amerykańskich) lub
tylko jeden twórca, który
odpowiada za całość dzieła.
Czerpią często inspirację z
książek, filmów i innych
dziedzin sztuki. Ostatnio same
stają się inspiracją nowo
powstających filmów.
GALERIA NA WESOŁO
Skromna dynia na zupkę
W
Polsce pierwsze próby tworzenia sekwencyjnych opowieści obrazkowych pojawiły się
zaraz po odzyskaniu przez Polskę
niepodległości. Pierwsza komiksowa
historyjka ukazała się w Polsce w
lutym 1919 roku we Lwowie na
łamach tygodnika satyrycznego
"Szczutek" i nosiła tytuł "Ogniem i
mieczem, czyli przygody szalonego
Grzesia - powieść współczesna".
Komiks, który wychodził regularnie
(ukazało się w sumie 28 powiązanych ze sobą odcinków, każdy
składał się z 6 różnych obrazków),
opowiadał przede wszystkim o
bojach polskiego żołnierza o ziemie ojców z Rosjanami, Ukraińcami, Niemcami i Czechami. Autorem komiksu był Kamil Mackiewicz. Popularność komiksu sprawiła, że "przygody Grzesia" zostały
wydane we Lwowie w formie książkowej. Dwudziestolecie międzywojenne w Polsce przyniosła całą
serię różnego rodzaju komiksów i
krótkich historyjek obrazkowych,
wśród najbardziej poczytnych były
na przykład ilustrowana historia
Koziołka Matołka (1932) autorstwa Kornela Makuszyńskiego i
Mariana Walentynowicza
Redakcja
Damian po treningu piłki nożnej
LISTOPAD 2012
Str. 7
„GDY ZOSTANĘ TATĄ, BĘDĘ KOCHAC NAD ŻYCIE…”
W
miesiącu listopadzie
nasza placówka rozpoczęła udział w projekcie skierowanym do wychowanków
placówek resocjalizacyjnych pt.
„Gdy zostanę TATĄ , będę kochać nad życie”. Projekt ten
polega na przeprowadzaniu
warsztatów teoretycznych i
praktycznych z zakresu opieki
nad dzieckiem i odpowiedzialnej
roli ojca.
Celem warsztatów jest przygotowanie chłopców i dziewcząt do
świadomego i odpowiedzialnego
pełnienia roli rodziców w przyszłości i odsunięcie decyzji o
byciu ojcem lub matką do momentu osiągnięcia samodzielności i niezależności tj. zdobycia
pracy, wykształcenia i ogólnie
usamodzielnienia się. Warsztaty
podzielone są na moduły: Ciąża
- 9 odpowiedzialnych miesięcy w
życiu prawdziwego mężczyzny /
kobiety, warsztat z położną,
dziecko i odpowiedzialność oraz
ostatni- dziecko ma prawo…
Aby uwrażliwić młodzież do tego,
że nieodpowiedzialne zachowania polegające na piciu alkoholu, paleniu tytoniu i braniu narkotyków, podczas warsztatów
wykorzystywane są specjalne
fantomy małych dzieci, imitujące niemowlęta urodzone z zespołem FAS, niemowlę z efektami głodu narkotycznego oraz
niemowlę z zespołem dziecka
potrząsanego.
Po ukończonych warsztatach
chłopcy i dziewczęta opiekować
się będą fantomami zdrowych
dzieci. Będą oni opiekować się
przez okres 48 godzin „swoimi
dziećmi” tj. specjalnymi lalkami.
Każda z nich zaprogramowana
zostanie w taki sposób, aby
symulowała prawdziwe dziecko.
Dzięki specjalnej bransoletce,
którą otrzymają opiekunowie
Szkolenie dla kadry pedagogicznej
Pan Grzegorz—
Grzegorz— wprawiony TATA
Nasz fantom — Hiszpańska Dziewczynka
PRZEZ 48 GODZIN OPIEKOWALIŚMY SIĘ DZIEĆMI
(przyszli rodzice), reagować one
będą na jego jakakolwiek pomoc w opiece. Opiekunowie
będą mieli za zadanie pocieszać
dziecko, przewijać, usypiać czy
karmić.
Wychowawcy kontrolują pracę
wychowanków związaną z opieką na podstawie wydruków
komputerowych z programu
zliczającego poprawne lub błędne reakcje na zachowanie dziecka.
Codzienna opieka nad niemowlęciem pozwala uzmysłowić
uczestnikom projektu prawdziwy
trud rodzicielstwa, jak również
pomaga w opanowaniu typowych czynności (przewijania,
karmienia czy usypiania) oraz
pokonania bariery lęku przed
małym dzieckiem.
ierwszym z wychowanków,
który wziął udział w projekcie był Mateusz Krzesiński. Miał
on najtrudniejsze zadanie. Musiał jako pierwszy nauczyć się
reagować na sposób i barwę
płaczu dziecka, który wskazywał
jego potrzebę np. głód, sygnał o
tym że należy je przebrać itp. Z
zadania tego wywiązał się można by rzec wzorowo, zdobywając
81 punktów. O tym co przeżywał
P
i co dała mu opieka nad fantomem opisał w sprawozdaniu,
które prezentujemy poniżej.
oja przygoda zaczęła się
w dniu 21.11.2011 o
godzinie 18:00. Gdy dziecko
włączyło się i zaczęło płakać .
Od tej chwili zacząłem pełnić
role taty . Natychmiast poczułem w sobie coś niesamowitego
czułem się bardzo odpowiedzialny opiekując się dzieckiem.
Sprawiło to we mnie pobudzenie
i chęć do życia . Gdy tylko to
bezbronne dziecko zaczęło
płakać od razu przystępowałem
do ustabilizowania spokoju
Pani Dyrektor wspomaga „pierwszego Tatę”
M
WYCHOWANIE DZIECKA TO ODPOWIEDZIALNOŚĆ
dziecka . Gdy już wiedziałem ze
będę opiekować się tym dzieckiem czułem się bardzo szczęśliwy. Starałem się traktować tego
fantoma jak prawdziwe dziecko
co sprawiało mi wielką przyjemność .Opiekując się tym dzieckiem myślałem tylko o niej żeby
uszczęśliwić i zaspokoić
jej
wszelkie potrzeby . Zdałem
sobie z tego sprawę ze to jest
bardzo odpowiedzialna czynność . Ale jak udawało mi się
uspokoić dziecko to byłem bar-
dzo radosny i podekscytowany .
Mimo nieprzespanych nocy
czuje się świetnie i jest to inny
rodzaj zmęczenia , który daje
wielka satysfakcje . Myślę ze
mogę się w dalszym ciągu przez
parę następnych dni opiekować
tym dzieckiem. Wpłynęło to
bardzo dobrze na moje zachowanie . Nie interesowało mnie
palenie papierosów i jedzenie
na stojąco. W niczym mi to nie
przeszkadzało chciałem tylko
żeby było jak najlepiej dla dobra
dziecka. Mimo ostatnich chwil
opieki nad dzieckiem zdaje
sobie sprawę z tego ze będę
musiał oddać dziecko komuś
innemu. I odczuwam z tego
powodu wielki żal i smutek..
Mateusz Krzesiński
olejnym wychowankiem,
który podzielił się z nami
swoimi wrażeniami jest Adam
Skowroński, którego sprawozdanie prezentujmy poniżej:
d dnia 21.11.2012. w
naszym ośrodku odbywa
K
O
„Wiktoria” w całej okazałości
Fantom chłopca w rękach jednej z Mam
Kolejna Mama — Karolina
LISTOPAD 2012
Str. 8
FANTOM DO ZŁUDZENIA PRZYPOMINA CZŁOWIEKA
się program pt. „Jak zostać
ojcem”. Większość Gr. 4 bierze
udział w tym projekcie.
A polega to na tym że 8 wybranych chłopców dostaje pod
opiekę lalkę zaprojektowaną
pod względem prawdziwego
dziecka na dwie całe doby . Od
czasu gdy dostaliśmy już specjalnie zaprojektowaną lalkę
musimy się nią opiekować i cała
grupa bardzo poważnie podchodzi my do całego projektu.
Lalka jest tak zaprojektowana
jak prawdziwe dziecko. Możemy
jej nadać imię i ma rozmiary i
wagę małego dziecka .
Czasem jest trudno nam się
opiekować dzieckiem gdyż często musimy je karmić i nosić na
rękach, a najgorsze jest to że
bardzo ciężko jest szczególnie w
nocy , gdy trzeba wstawać po
kilka razy w ciągu jednej nocy.
Ale cała grupa bardzo poważnie
podchodzi to tego projektu gdy
ponieważ uczy nas i pokazuje
jakie jest ciężki życie małoletniego ojca.
Szczególnie ja bardzo się związałem z tym dzieckiem chociaż
na początku bardzo się bałem
że nie dam rady i potrzebowałem pomocy innych kolegów i
wychowawców ponieważ nie
wiedziałem jak sie opiekować
takim dzieckiem.
Po kilku godzinach gdy już się
nauczyłem zajmować dzieckiem
było coraz lepiej i z biegiem
czasu się bardzo przyzwyczajałem do maleństwa. Pierwsza
noc była bardzo ciężka ponieważ bardzo długo jadła i musiałem ją nosić w nocy by poszła
spać. Następnego dnia byłem
bardzo niewyspany i zmęczony
ponieważ dziecko mnie obudziło
i już nie dała spać. Bardzo często nosiłem ją na rękach i kołysałem ponieważ bardzo się
zaangażowałem w role ojca i z
biegiem czasu bardzo się do
dziecka przyzwyczaiłem i ciężko
POCZĄTKOWO BARDZO BAŁEM SIĘ ŻE NIE DAM RADY
było mi się z nią rozstać . Ale do
tej pory pomagam moim kolegom w opiece nad dzieckiem i
bardzo chętnie wspomagam ich
w trudnych chwilach, kiedy nie
do końca wiedzą co zrobić w
danej chwili i jak zareagować na
płacz dziecka.
Adam Skowroński
statnim wychowankiem,
którego sprawozdanie
prezentujemy w listopadowym
numerze jest Oskar Kowalski,
który również z chęcią podzielił
się z nami swoimi spostrzeżeniami i doznaniami związanymi
z „ojcostwem”. Jak sam stwierdził, nie jest jeszcze gotowy na
O
bycie ojcem, a żeby nim być
musi jeszcze wiele w życiu zrobić, bo wychowanie dziecka to
najbardziej odpowiedzialna
czynność w życiu człowieka...
nia 23.11.12 od godziny
18:00 przez 48 godzin
moje doświadczenie i pogląd w
temacie rodzicielstwa i bycia
ojcem zmieniły się zupełnie w
stosunku do moich wstępnych
przewidywań „jak jest być ojcem?” Początkowo wszystko
wydawało się być łatwe i przyjemne lecz po kilku godzinach
opieki szybko doszedłem do
wniosku ze bycie ojcem w pierwszych 5 lat po narodzeniu się
D
dziecka to bardzo ciężkie zadanie i wielkie przeżycie do przełknięcia. Teraz jednak jestem
świadomy że aby mieć swoje
własne dziecko, musze mieć
odpowiedni stan konta, pracę i
co najważniejsze- „poukładaną
zonę”, bo bez tego nie ruszę
tego tematu w żaden sposób.
Moja „pierwsza córka” ważyła
3.800 g i nazwałem ją Vanessa,
po mojej siostrzenicy. Jest to
opalona szatynka o niebieskich
oczach, śpiąca bardzo czujnie.
Moim zdaniem lalka, która
opiekowałem się przez można
powiedzieć trzy dni, miała małą
poważną wadę. Cały czas miała
KOLEJNE SPRAWOZDANIA W NASTĘPNYM NUMERZE
otwarte oczy i nie było wiadomo
czy śpi czy tylko sobie leży.
Kolejnymi trudnymi zadaniami
było to, że trzeba było ją nakarmić, pobujać, ululać, ponosić
tak, żeby jej się odbiło i odpowiednio trzymać głowę, która
była bardzo wrażliwa i naszpikowana czujnikami jak reszta jej
ciała. Była po prostu wrażliwa
jak prawdziwe dziecko. Bardzo
się do niej przywiązałem i pod
koniec było mi trudno rozstać
się z nią, co było dla mnie rów-
nie ciężkim przeżyciem jak
początek opieki.
Oskar Kowalski
następnym, grudniowym numerze Bigosu
Ośrodkowego, zaprezentujemy
wam kolejne sprawozdania, w
których wychowankowie grupy
IV opiszą swoje przeżycia, doznania i wrażenia ze sprawowania opieki nad fantomem dziecka. Dodam tylko, że żaden z
nich nie zdawał sobie sprawy, iż
opieka nad niemowlęciem wy-
W
maga poświęcenia niewyobrażalnie dużej ilości czasu i energii. Dowiedzieli się również, że
niekiedy dzień staje się nocą, a
noc dniem…
W kolejnej kolumnie prezentujemy wam Dekalog Odpowiedzialnej Miłości, którego przestrzeganie pomoże wam prawidłowo
żyć po założeniu rodziny, a później w wychowaniu waszego
potomstwa, do opieki nad którym przygotowywaliście się w
programie.
D
E
K
A
L
O
G
ODPOWIEDZIALNEJ MIŁOŚCI
ODPOWIEDZIALNY CHŁOPAK
1.Silny mężczyzna nie traci kontroli
nad swoimi zachowaniami.
2.Darzę uczuciem swoją dziewczynę.
Zależy mi na niej i nie traktuję jej jak
zabawki.
3.Lubię z nią przebywać, lecz pragnę
jej dobra.
4. Chciałbym dać mojej dziewczynie
wszystko to, co najlepsze i nie chcę
od niej fizycznych "dowodów" miłości.
·5. Akceptuję jej godność tak jak
szanuję moją siostrę i matkę.
·6. Cenię w mojej dziewczynie
wspaniałą kobietę, która kiedyś
zostanie matką.
·7. Ja sam w przyszłości zostanę
ojcem, od mojego zachowania dzisiaj
zależy jak będzie wyglądała moja
rodzina.
8. Od poczęcia będę kochał wszystkie
moje dzieci, bez względu na to jakie
one będą. Nie pozwolę ich skrzywdzić.
Zadbam o to, by w naszym domu
niczego nie brakowało.
9. W moim życiu spotkałem wielu
wspaniałych ludzi. Chciałbym umieć
przekazać swoim dzieciom to, co
otrzymałem od nich.
10. Silny jestem w Bogu, który mnie
umacnia: mam prawo wyrażać swoje
zdanie i szukać tych, którzy myślą
podobnie.
ODPOWIEDZIALNA DZIEWCZYNA
1. Nie jestem zabawką, moje ciało
jest dziełem Boga.
2. Czystość jest wciąż dla mnie cenną
wartością, której nie mogę podarować
byle komu i byle jak.
3. Chciałabym mieć męża i dzieci.
Zachowam moją czystość i miłość dla
nich.
4. Kiedyś mój chłopak zostanie
mężem i ojcem. Chcę mu pomóc, aby
był KIMŚ w oczach żony i dzieci.
5. Mój sposób bycia nie jest obojętny
dla chłopaka. Zwracam uwagę na
moje zachowanie dla naszego
wspólnego dobra.
6. Pierwsze "NIE" może być trudne,
każde następne będzie łatwiejsze.
7. Moje pocałunki wyrażają dar mojej
miłości i są o wiele więcej warte niż
udana impreza lub kino.
8. Kocham moich rodziców; nie
zawiodę ich zaufania.
9. Gdy zostanę matką, będę kochać
każde swoje dziecko od poczęcia i
chronić je niezależnie od trudności,
jakie staną na mojej drodze życia.
10. Nie dam sobie wmówić, że jestem
gorsza, bo mam takie niedzisiejsze
poglądy. To po prostu nie jest prawdą!
LISTOPAD 2012
Str. 9
MINI MISTRZOSTWA W TENISIE STOŁOWYM AMATORÓW
W
dniu 25 listopada
2012r. odbyły się I Mini
Mistrzostwa Wrocławia w tenisie
stołowym dla amatorów. Oczywi-
ście nie mogło w nich zabraknąć
przedstawicieli naszej placówki.
W kategorii open wystąpili Michał Szuba, Piotr Korn, Damian
Kochanowski, Adrian Łukasiewicz oraz rekreacyjnie pan
Adam. Niestety losowanie nie
było dla naszych wychowanków
zbyt łaskawe. W kwalifikacjach
trafili oni na późniejszych finalistów imprezy. Wysokie 5 miejsce zajął Piotr Korn, który w
drodze do półfinału minimalnie
uległ swojemu przeciwnikowi.
Tytuł drugiego wicemistrza wywalczył pan Adam. Zawody,
które zorganizowała i przeprowadziła pani Alina Mikiljaniec,
stały na wysokim poziomie
sportowym. Kolejna edycja
planowana jest na styczeń, co
oznacza, że mamy trochę czasu,
aby mocno potrenować
W
weekendy nasi wychowankowie mają
okazję, aby sprawdzić i do-
skonalić swoje umiejętności
gry w bilarda. Klub „Fuga
Mundi” przy Placu Grunwaldzkim 12-14 oferuje dla
kilku naszych wychowanków
zajęcia pod okiem instruktora. Serdecznie za nie dziękujemy!!!
W
Rozgrywki w fazie eliminacyjnej
itam w kolejnym numerze wędkarskich przy-
Dobrze znany wam sędzia ;;-)
gód.
W dzisiejszym numerze przedstawię jak wygląda i na czym
polega wędkarstwo podlodowe.
Jak sama nazwa mówi łowi się
tylko w zimnie w okresie największych mrozów, czyli styczniu
Pamiątkowe zdjęcie uczestników turnieju
WĘKARSKIE PRZYGODY DAMIANA WIELGUSA
i lutym kiedy lód na akwenach
jest najgrubszy i można na nim
bezpiecznie łowić. Łowisko,
inaczej stanowisko wędkarza
wygląda tak :
Sanki na których siedzi świder,
którym wywierca otwór zazwyczaj o średnicy 20 cm i na końcu wędka mierząca ok 25-50
cm. Najważniejsze są przynęty
sztuczne lub naturalne dzięki
którym wabimy rybę.
Niektórzy wędkarze łowią spod
lodu na spławik co jest bardziej
wymagające od wędkarza i jest
znacznie trudniejsze. Trudność
polega na tym, że ryba „chodzi”
na dnie lub 25 cm od dna, jak
wiemy na dnie woda jest o parę
stopni cieplejsza co pozwala
rybie na większą swobodę ruchu. W momencie brania można
dlatego łatwiej zerwać żyłkę i po
rybie...
W zimnej wodzie łowi się na
samym dnie tak zwaną metodą
szarpaną — góra-dół ponieważ
na końcu jest złota lub srebrna
„mormyszka” która pod lustrem
wody odbija blask zachęcając
rybę do brania. W ten sposób
można złapać ładne okazy okonia, płoci, jazia, a nawet małego
leszcza. Zdarzają się oczywiście
większe okazy ryb np. sandacz i
szczupak, które trudniej złowić
w zimnie. Nie jest to ich ulubiona pora roku, nie lubią mroźnej
wody, najchętniej
żerują w
cieplejszych wodach. gdzie o
wiele łatwiej jest złapać każdy
gatunek ryby.
Kilka zasad
panujących w wędkarstwie
Turniej bilardowy
Wręczanie nagród na zakończenie zawodów
NOWE PRZEPISY ŁOWIENIA SPOD LODU OD 2011 R.
podwodowym:
- Łowienie ryb spod lodu dozwolone jest od roku 2011 przy
użyciu dwóch wędek.
- Zabrania się stosować martwej
i żywej ryby jako przynęty.
- Łowiąc ryby spod lodu należy
wykonywać otwory o średnicy
nie większej niż 20 cm. Między
otworami należy zachować
odległość nie mniejszą niż 1 m.
- Wędkujący na lodzie powinni
zachować pomiędzy sobą odległości co najmniej 10 m.
- Zabrania się łowienia ryb spod
lodu w porze nocnej, tj. od
zmierzchu do świtu.
- Ryby złowione spod lodu, przeznaczone do zabrania, należy
uśmiercić bezpośrednio po
złowieniu
W wędkarstwie podlodowym
dużą role odgrywają umiejętno-
ści i doświadczenie, które są na
prawdę ważne, bo ciężko jest
zachęcić rybę do brania w wodzie, której temperatura wynosi
od -6 do -25 stopni Cel. dotychczas najlepszy w Polsce w tej
metodzie jest Jacek Urbański.
Z wędkarskim pozdrowieniem,
które zna każdy wędkarz— Wodom cześć!”.
Mała zagadka: Jaka ryba jest
nazywana rybą zawodnicza?
Odpowiedzi wysyłajcie na adres
[email protected]
Damian Wielgus
Bardzo okazały jaź i świder do lodu poniżej
LISTOPAD 2012
Str. 10
ZIELONA SZKOŁA W ZŁOTYM STOKU — JESIEŃ 2012
W
dniach od 26 do 30
listopada dwie grupy
wychowawcze wyjechały na
Zieloną Szkołę do Złotego Stoku. Jest to cykl wyjazdów zapoczątkowany wiele lat temu przez
Pana Grzegorza Krumina, który
jest organizatorem tych wyjazdów. Łączą one w sobie naukę i
wypoczynek dla naszych wychowanków oraz praktykę dla studentów towarzyszących naszym
wychowankom. Poniżej przeczytacie fragmenty sprawozdań
wybranych uczestników wyjazdu:
rzed wyjazdem o godzinie
10:00 była zorganizowana
P
zbiórka, podczas której pan
Grzegorz przydzielił nam studentki. Następnie wszyscy wsiedliśmy do autokaru i ruszyliśmy
w drogę do Złotego Stoku.
Jechaliśmy prawie 2 godziny,
ale droga zeszła bardzo szybko.
Gdy dotarliśmy na miejsce,
wszystkim przydzielono pokoje,
w których się rozpakowaliśmy.
Następnie poszliśmy na wycieczkę po okolicy, a po powrocie zjedliśmy kolację i po kąpieli
poszliśmy spać. Na następny
dzień, gdy wszyscy wstali, poszliśmy na pyszne śniadanie. Następnie poszliśmy do kopalni
złota , w której pan przewodnik
opowiedział nam wiele ciekawych rzeczy na jej temat. Podzieliliśmy się później na grupy i
jedna grupa została przed kopalnią, a druga poszła pływać
łodziami wewnątrz kopalni.
Wieczorem zaraz po kolacji
wszyscy wyszliśmy na halę sportową pograć w piłkę nożną.
Następną atrakcją była dyskoteka, na której wszyscy sie bawili. W następnych dniach dużo
spacerowaliśmy wraz ze studentami, wychodziliśmy na salę
i organizowaliśmy kolejne dyskoteki. Ja niestety z jednej musiałem zrezygnować ze względu
na wysoką gorączkę, która mnie
Tradycyjne zdjęcie grupowe
Wychowawcy kontra wychowankowie
NAJZABAWNIEJSZA BYŁA DLA MNIE „ZIELONA NOC”
dopadła. Cały wyjazd oceniam
jednak bardzo dobrze, i jak
zawsze świetnie się na nim
bawiłem.
Jan Filas
a zielonej szkole było
niezwykle sympatycznie.
Najbardziej podobało mi się w
czwartek jak mój pokój wysmarował drzwi pastą do zębów, a
potem podszedł pan i złapał za
klamkę. Wszedł do pokoju obok
i zapytał- kto to zrobił, niech się
lepiej przyzna?! Ale nikt się
niestety nie przyznał. Za karę
wszyscy poszli na zbiórkę, ale
później spokojnie już graliśmy
sobie w tenisa. Kolejną rzeczą
która lubiłem w Złotym Stoku
N
były śniadania, obiady i kolacje.
Miło również wspominam dyskoteki i spacery ze studentkami.
Wydaje mi się, że zwiedziliśmy
ponad 79% Złotego Stoku
(ciekawe jak to wyliczył…? ) i
ogólnie było bardzo fajnie. Chętnie jeszcze raz pojechałbym na
taki wyjazd.
Kacper Kupczyński
W
szyscy piszą co najbardziej podobało się im
podczas wyjazdu na Zieloną
Szkołę. Nie będę gorszy i też
dorzucę kilka słów. Otóż zawsze
po obiedzie studentki organizowały dla nas czas. W pierwszy
dzień posiedliśmy na dwu godzi-
ny spacer, który był ciekawy, ale
po nim, będąc bardzo zmęczeni
zawsze mieliśmy odrabianki.
Na szczęście były one dość
ciekawe, bo były prowadzone w
zabawnej formie. Wracaliśmy
tradycyjnie z zakwasami, bo pan
Jerzy Gurdak zrobił nam ciężki
trening piłki nożnej. Ledwo
wchodziliśmy i schodziliśmy po
schodach podczas pakowania
się do autobusu w powrotną
drogę. Odzwyczailiśmy się od
codzienności i przyzwyczailiśmy
do naszych studentek i z wielkim żalem wracaliśmy do Wrocławia, choć do ośrodka też nas
już ciągnęło...
Dominik Drozd
W MIESIĄCU LOSTOPADZIE REDAGOWALI DLA WASRedaktor naczelny:
Paweł Śliwa
Redaktor techniczny:
Michał Babraj
Współredagowali:
Michał Szuba, Jakub Turek,
Adam Skowroński, Sylwester Komorowicz, Mateusz
Krzesiński, Oskar Kowalski,
Piotr Mazur, Damian Kocha-
nowski, Dominik Drozd, Damian Wielgus, Jan Filas,
Kacper Kupczyński, Adam
Kleszcz, Michał Babraj, Paweł Śliwa
Jeśli masz już gotowy artykuł, chcesz nam wysłać jakąś informację, fotografię
lub inny rodzaj grafiki napisz
do nas na adres:
Skład i grafika: Paweł Śliwa
[email protected]
Zachęcamy wszystkich wychowanków, wychowawców i
nauczycieli do współpracy !
naszą gazetką. Jeśli masz
pomysł na jednorazowy arty-
Zapamiętaj ten adres i
współpracuj z nami. Dla
najaktywniejszych i najwytrwalszych przewidujemy
nagrody!
Kojące ciepło ogniska
Z ciocią Jagodą ;;-)
Z ŻYCIA WZIĘTE
Zbiega Krzesiński z zajęć na
"górze" i drze się od początku
korytarza w niebogłosy:
-Panie Pawle, Panie Pawle, dzień
dobry, stęsknił sie pan za mną?
- Rety, Krzesiński, bardziej
stęskniłem się za kurzem z
karnisza niż za tobą
-Ja tez bardzo. Ale niestety, dziś
mnie nie będzie, zaraz zmykam...
-Tak, ciekawe gdzie
-Na zawody?
-Co, na jakie zawody?
-Jak to na jakie, przełajowe...
***
Podczas śniadania jeden z
wychowanków Grupy III niesie
masło dla swoich kolegów:
- Dawaj masło, wrzeszczy Korn...
- Chyba śnisz! Znasz hasło na
masło?
- Boroń odpowiada... Potęga
masła nigdy nie zgasła!...
I jak tu się nie śmiać...

Podobne dokumenty