Gazetka listopad 2012
Transkrypt
Gazetka listopad 2012
MIESIĄC LISTOPAD MIESIĄCEM WYJAZDÓW, KULTURY I PRZYGOTOWAŃIA WYCHOWANKÓW DO RODZICIELSTWA CO W PAŹDZIERNIKOWYM NUMERZE: ŚWIĘTO NARODOWE 3 ZABAWA ANDRZEJKOWA 4 NOWOŚĆ — OŚRODKOWA CYTADELA GIER 4 LISTOPAD 2012 B I G O S O Ś RO DKOW Y MŁO D ZIE ŻO W Y O Ś R O D E K 5 KONTYNUACJA CYKLU O EGZYSTENCJI 5 NR 2 REDAKCJA I SKŁAD: PAWEŁ ŚLIWA WSPÓŁREDAKTOR: MICHAŁ BABRAJ ****TO JUŻ NASZ TRZECI NUMER W TYM ROKU**** STARAMY SIĘ BYĆ Z WAMI W KAŻDYM MIESIĄCU ym razem na jesienny wieczór, wybrałem dla was powieść, którą przeczytałem aż trzy razy. Tak, trzy razy… Pierwszy, bo musiałem ze względu że jest to lektura, natomiast kolejne dwa dla samej satysfakcji i lepszego zrozumienia wielu mądrości zawartych w tejże powieści... Dyskoteka Andrzejkowa, na którą zaprosiliśmy dziewczyny wraz z wychowawcami. Dyskoteka zaczęła się o godzinie 16.30. Puszczane były fajne piosenki... Ciąg dalszy na stronie 2-3 onieważ jestem człowiekiem już wiekowym i „wychowałem się” na nieco starszej (co nie znaczy, że gorszej) generacji gier, postałem przybliżyć Wam jedną z klasycznych już produkcji z 2002 roku firmy Raven Soft Ware zatytułowanej: „Star Wars Jedi Knight II: Jedi Outcast”… T *** NOWY CYKL— MOJE MIASTO S O CJO T E R A PII uż od października w naszym ośrodku trwały przygotowania do prezentacji programu artystycznego dotyczącego rocznicy odzyskania niepodległości ― jednego z najważniejszych świąt państwo- J dzieckiem i odpowiedzialnej roli ojca. Ciąg dalszy na stronie 4 *** P Ciąg dalszy na stronie 4 GDY ZOSTANĘ TATĄ BĘDĘ KOCHAĆ NA ŻYCIE 7-8 KOLEJNE TURNIEJE– TYM RAZEM TENISA I BILARDA 9 WĘDKARSKIE PRZYGODY 9 ZŁOTY STOK — JESIEŃ 2012 10 LUBIMY CZYTAĆ – MAŁY KSIĄŻĘ 2-3 *** hciałbym przedstawić Wam moje miasto. Słupca jest znaczącym historycznie i regionalnie ośrodkiem wschodniej Wielkopolski. Nazwa „Słupca” pojawia się w źródłach pisanych dopiero w XIIIwieku. C Ciąg dalszy na stronie 5 wych w naszym kraju. Rozpoczęliśmy próby. Pani Anna i pan Paweł oraz pan Roman, pan Michał i pan Mariusz poświęcali swój czas oraz wkładali dużo emocji i trudu, aby przygotować nas do spektaklu... Ciąg dalszy na stronie 3 *** FOTO MIESIĄCA D nia 20 listopada 2012 r. w naszym ośrodku odbyła się *** miesiącu listopadzie nasza placówka rozpoczęła udział w projekcie skierowanym do wychowanków placówek resocjalizacyjnych pt. „Gdy zostanę TATĄ , będę kochać nad życie”. Projekt ten polega na przeprowadzaniu warsztatów teoretycznych i praktycznych z zakresu opieki nad W Czytaj dalej na stronie 7 –8 *** dzisiejszym numerze przedstawię jak wygląda i na czym polega wędkarstwo podlodowe. Jak sama nazwa mówi łowi się tylko w zimnie w okresie największych mrozów, czyli styczniu i lutym kiedy lód na akwenach jest najgrubszy i można na nim bezpiecznie łowić. Łowisko, inaczej stanowisko wędkarza wygląda tak :... Czytaj dalej na stronie 9 W JEŚLI WIDZIAŁEŚ COŚ CIEKAWEGO, BYŁEŚ W ATRAKCYJNYM CHCESZ ZAISTNIEĆ NA ŁAMACH NASZEJ GAZETKI- NAPISZ dniu 25 listopada 2012r. odbyły się I Mini Mistrzostwa Wrocławia w tenisie stołowym dla amatorów. Oczywiście nie mogło w nich zabraknąć przedstawicieli naszej placówki. MIEJSCU, DLA NAS wiele lat temu przez Pana Grzegorza Krumina, który jest organizatorem tych wyjazdów. W Ciąg dalszy na stronie 10 ym razem na jesienny wieczór, wybrałem dla was powieść, którą przeczytałem aż trzy razy. Tak, trzy razy… Pierwszy, bo musiałem ze względu że jest to lektura, natomiast kolejne dwa dla samej satysfakcji i lepszego zrozumienia wielu mądrości zawartych w tejże powieści. T Ciąg dalszy na stronie 9 dniach od 26 do 30 listopada dwie grupy wychowawcze wyjechały na Zieloną Szkołę do Złotego Stoku. Jest to cykl wyjazdów zapoczątkowany W Ciąg dalszy na stronie 2 LISTOPAD 2012 Str. 2 SŁOWO WSTĘPNE NA MIESIĄC LISTOPAD H ej! Ani obejrzeliśmy się, a Co zdecydowało o jego sukce- kuchnia, to przysłowiowy „kocioł minęła pomysłów”. Tu ścierają się po- praktycznie sie? Nie nam się nad tym zasta- jedna trzecia roku szkolnego. już nawiać. Niech martwi się o to glądy, opinie i zdania na różne Czy ktoś to zauważył? Jasne! konkurencja i szefostwo ogrom- tematy, często kontrowersyjne. Przede którzy nych koncernów medialnych, Nasi redaktorzy, to nie odtwór- bacznie obserwują życie w na- wszystkim ci, które pozostawiliśmy daleko w czy plagiatorzy, lecz ludzie, szej placówce. Kim oni są? Nie tyle. Niech depczą nam po pię- których teksty charakteryzują trzeba chyba przypominać. To tach! się wyjątkową oryginalnością i Wasi, oddani do głębi swojej naczelna oraz jej skromni, ale unikatowością. pracy, reporterzy „Bigosu ośrod- już doświadczeni współpracow- mamy to, co mamy ― gorący „P r z et a r ł e m kowego” ― pisma, którego już nicy, uchylamy rąbka tajemnicy, kocioł „Bigosu”. Co w nim znaj- Wytężyłem wzrok. I zobaczyłem nie trzeba reklamować, które dlaczego tak się dzieje? Sprawa dziecie w tym miesiącu, przeko- niezwykłego małego człowieczka, swoim kosmopolitycznym zasię- jest prosta. Wszystko to wynika nacie się sami czytając naszą giem z wzorową dystrybucją z metodyki pracy naszej redak- gazetkę. My wspominamy na objęło już połacie wielu krain. cji. jego łamach o Narodowym Świę- My jednak― Kolegia redakcja redakcyjne, ich Dzięki „Mały Książę" A. de SaintSaint-Exupery temu m oc n o oc z y. który bacznie mi się przyglądał. Oto jego najlepszy portret, który udało mi się zrobić później. Oczywiście nie jest on na tym rysunku tak czarujący jak w WYDARZENIA * CIEKAWOSTKI * NEWSY * KSIĄŻKI cie Niepodległości 11 Listopa- rych relacje znajdziecie w tym rodzinna miejscowość”. W nim da. To już 94 rocznica tego numerze. tutaj znajdziecie opisy i historię miej- wielkiego kiedy także o ekstra imprezach, które scowości, z których pochodzą Polska, po 123 latach od rozbio- podobały się z pewnością każ- nasi wychowankowie. Co naj- rów, dokonanych przez Rosję, demu, dyskotece andrzejkowej, ważniejsze― pisane przez nich Prusy i Austrię, odzyskała nie- konkursach i wielu, wielu in- samych. Na „pierwszy ogień” podległość. W tym miesiącu nych. W najnowszym numerze idzie Słupca― opisywana sami wspominamy gazetki spotkacie się z recenzją wiecie przez kogo. Zapraszamy bliskich w związku z obchodzo- gry wszystkich nym 1 listopada Dniem Wszyst- Gier”. W tym miesiącu otwiera- kich Świętych. Ten miesiąc to my także nowy dział w naszej także które redakcji, któremu poświęcamy wciągnęły nas wszystkich bez kilka rubryk. Ma on w naszym wydarzenia, czas także naszych wydarzeń, reszty: wyjazdów i wycieczek w miejsca bliższe i dalsze, z któ- w Opowiadamy „Ośrodkowej Cytadeli zamyśle wymiar edukacyjny. To „Moje rodzinne miasto, moja chętnych! rzeczywistości. To nie moja wina. Gdy miałem sześć lat, dorośli zniechęcili mnie do malarstwa i dlatego umiem rysować tylko węże boa, zamknięte i otwarte.”. Miłego czytania. Cześć! Redakcja LUBIMY CZYTAĆ Recenzja powieści „Mały Książę” żę” w tłumaczeniu Jana Szwykowskiego. MAŁY KSIĄŻĘ– CZY LEKTURA MOŻE ZACIEKAWIĆ? Mały Książę (fr. Le Petit Prince) – książka Antoine'a de SaintSaint- Exupéry'ego wydana w roku 1943. Książka została przetłumaczona na ponad 170 języków, sprzedana w ponad 60 milionach egzemplarzy, należy do klasyki T ym razem na jesienny wieczór, wybrałem dla was powieść, którą przeczytałem aż trzy razy. Tak, trzy razy… Pierwszy, bo musiałem ze względu że jest to lektura, natomiast kolejne dwa dla samej satysfakcji i lepszego zrozumienia wielu mądrości zawartych w tejże powieści. Nigdy nie podejrzewałem, że jedna ze szkolnych lektur aż tak może się spodobać… Powieść ta opowiada o małym księciu który chciałby poznać swojego przyjaciela lecz nie tylko poznać lecz związać z nim więzi przyjaźni . Opowieść zaczyna się od tego , gdy mały książę wylądowuje na pustyni dokładnie na Saharze, poznaje tam pilota któremu opowiada o swojej niepowtarzalnej planecie. Mówi: na mojej planecie znajdują się baobaby które codziennie ścinam , jakbym ich nieścinał to by mi zarosła z nich cała moja maleńka planetka. Znaj- dują się również trzy wulkany , w tym jeden wygasły które raz w tygodniu czyszczę ,jest róża którą przygarnąłem bo nie umiała o siebie zadbać .Szybko zauważył że róża jest samolubna i egoistyczna. Poprosił pilota , aby narysował mu baranka by mógł się kimś opiekować , pilot nie umiał rysować albo rysował tak że mu się nie podobało , w końcu narysował mu baranka w zamkniętego w pudełku, małemu księciu spodoba- światowej literatury. Mały Książę j est pozycją szczególną również w twórczości Exupéry’ego. To jedyna książka, której nadał formę baśni i którą sam zilustrował. Wyjątkowość tego utworu należy rozpatrywać w szerszym kontekście: tylko pozornie jest to lektura przeznaczona dla dzieci. Pod warstwą bajkowej fabuły znajduje się druga, symboliczna, dotykająca prawd uniwersalnych LISTOPAD 2012 Str. 3 …”SKĄD JESTEM, PO CO JESTEM, JAKI MAM BYĆ?...” ło się to i był zadowolony z pilota że mógł wychowywać baranka. Książę bardzo chciał poznać ludzi inne planety ponieważ szukał przyjaciół .Napotkał na swojej drodze : Króla ,Człowieka Próżnego , Pijaka Geografa , Latarnika .Ostatnią planetą którą zwiedził była planeta Ziemia. Na której spotkał Liska którego wychował i udowodnił że nie jest takim TYLKO ZWIERZĘCIEM udowodnił mu to jak również lisek stał się jego przyjacielem . Ta sytuacja przedstawia obraz przyjaźni którą okazuje mały książę wobec liska . Wszedł do ogrodu pełnego róż , i był niezadowolony z tego co tam zauważył , pomyślał wtedy o swojej róży że jego róża jest jedyna niepowtarzalna na tym świeci nie obchodziły go inne kwiaty tylko jeden jego własna RÓŻA ,z tęsknił się za nią i chciał wracać na swoją małą planetkę. wrócił po przez ukąszenie żmijki która pomogła mu tylko jak mogła. Ta książka jest przykładem przyjaźni i miłości którą okazywał mały książę . Gdy w życiu będziemy postępować tak jak mały chłopiec nasze życie nabierze więcej barw. Książka ta zmienia życie na lepsze. Będąc już starym czło- wiekiem przypominamy sobie czasy dzieciństwa i próbujemy się porównać z chłopcem. Rozmawiałem dziś z jednym z wychowawców, który dziwił się, skąd pamiętam aż tak wiele szczegółów z tej powieści… Otóż pamiętam je tylko dlatego, że sam niekiedy zadaję sobie pytania: skąd jestem, po co jestem, jakim mam być, jakim inni chcieli abym był i wiele innych, które w pewien sposób łączę z powieścią „Mały Książę”. Polecam ją wszystkim, którzy lubią niekiedy zastanowić się nad sobą i swoim życiem. Damian Kochanowski Rozpoczęcie uroczystości „Rozbiór Polski” NAJWAŻNIEJSZE ŚWIETO NARODOWE W CAŁYM ROKU Święto Niepodległości 11 Listopada 2012 J uż od października w naszym ośrodku trwały przygotowania do prezentacji programu artystycznego dotyczącego rocznicy odzyskania niepodległości ― jednego z najważniejszych świąt państwowych w naszym kraju. Rozpoczęliśmy próby. Pani Anna i pan Paweł oraz pan Roman, pan Michał i pan Mariusz poświęcali swój czas oraz wkładali dużo emocji i trudu, aby przygotować nas do spektaklu. Pan Mariusz prawdo- podobnie zdarł sobie gardło tłumacząc nam, jak mamy pracować, żeby wypaść jak najlepiej. Przedstawienie składało się z dwóch części. Pierwsza część― wprowadzająca, mówiła o tym, że nasz kraj był przez 123 lata pod zaborami: pruskim, austriackim i rosyjskim. Chłopcy współpracowali w trakcie przedstawienia z dziewczętami ukazując dramatyczną historię naszego kraju, wykreślonego przez zaborców z mapy Europy. W drugiej części przedstawienia deklamowane były wiersze, które pokazywały, że Polska walczy, a wysiłek Polaków i trud nie idzie na marne. Celem tego przekazu było to, aby nigdy nie zapomnieć, jak wiele trzeba było oddać, aby żyć dziś w wolnym kraju. 11 listopada 1918 roku Polska odzyskała niepodległość i znowu pojawiła się na mapie świata. To właśnie chcieliśmy przekazać widzom. Gdy występowaliśmy to niektórzy aktorzy mieli tremę, ale zwalczyli ją i wypadliśmy świetnie. Pani Dyrektor się wzruszyła, widownia również. My, jako aktorzy, także czuliśmy się poruszeni. Damian Kochanowski listopada 2012 r. odbyło się wyjście do Hali Stulecia, w którym wzięli udział chłopcy z Grupy I i III. Wyszliśmy z panią Urszulą i panem Mariuszem. W Hali Stulecia dowiedzieliśmy się o wielu ciekawych miejscach i wynalazkach. Na początku zostaliśmy podzieleni na grupy czteroosobowe i odpowiadaliśmy na różne pytania. Dowiedziałem się tam, w jaki sposób powstawała Hala Stulecia, w której mięliśmy pokaz oraz, jak zbudowano całą salę. Na Hali odbywają się różne rozgrywki i zabawy. Prowadzono tam kiedyś Galę boksu oraz Mistrzostwa Europy w koszykówce. W Hali Stulecia jest 10 tysięcy miejsc, więc wynajęcie tej Sali kosztuje fortunę. Gdy są organizowane tam zabawy, np. sylwestrowa lub koncert rockowy, to wchodzi tam wiele tysięcy osób. Bardzo mi się podobało to wyjście i chętnie zabrałbym tam całą rodzinę, żeby pokazać im ten imponujący obiekt. Jakub Turek Wiersz o powstaniu Hala Ludowa JAKUB TUREK W HALI STULECIA 21 Pieśń Legionów Polskich Hala Stulecia, inaczej Hala Ludowa, jest obiektem widowiskowoskowo-sportowym położonym w Parku Szczytnickim we Wrocławiu. wiu. Wzniesiona w latach 1911 –1913 według projektu Maxa Berga. Berga. W 2006 roku hala została uznana za obiekt światowego Boisko do piłki koszykowej dziedzictwa UNESCO. Wpisana do rejestru zabytków w 1962 oraz ponownie w 1977, 1977, wraz z zespołem architektonicznym obejmującym m.in. Pawilon Czterech Kopuł, Pergolę, fontannę i Iglicę. Kopuła Hali Ludowej LISTOPAD 2012 Str. 4 ANDRZEJKOWA ZABAWA PIOTRA KORNA 2012 D nia 20 listopada 2012 r. piosenki, a inni siedzieli i rozma- dzinie 19.30. przyszły trzy nasze w naszym ośrodku odbyła wiali ze swoimi sympatiami. Byli studentki: się Dyskoteka Andrzejkowa, na i tacy, którzy nawiązywali nowe Diana, które przygotowały dla którą zaprosiliśmy dziewczyny znajomości… Niestety jednak nas wraz z wychowawcami. Dyskote- kilka z nich się „posypało”. Tak „Twój mąż, twoja żona”. Polegał ka zaczęła się o godzinie 16.30. niestety bywa w życiu i nie ma on na tym, że dziewczyny wraz z Andrzejki to bardzo dziwny Puszczane były fajne piosenki, nad czym rozpaczać. Wszyscy to chłopakami wybierały bardzo wieczór. Swoją historią sięga które wybraliśmy rozumieli. O godzinie 18.00. śmieszne imiona. Ten konkurs starożytnej Grecji, ale wiąże w starannie, aby dopasować się skończyła się pierwsza część trwał około 20 minut. Potem, sobie do gustu różnych uczestników dyskoteki. To była przerwa na jak już się skończył, to wrócili- tradycje różnych ziem i kultur. dyskoteki. Wszyscy w miarę się kolację, podczas której można śmy do tańczenia. Było trochę Obchodzimy je w wigilię św. bawili. Jak to często bywa na było omówić sympatie... O godzi- wolnych piosenek. Dyskoteka Andrzeja, imprezach, kilka osób siedziało nie 19.00. wszyscy spotkali się wszystkim się podobała i nikt rzeczywistości nie ma z tymi jednak na parapecie i nie tań- po raz drugi na dużej świetlicy i nie narzekał na nic obrzędami nic wspólnego. czyło. Jednym nie podobały się dalej się świetnie bawili. O go- wcześniej Magda, Jagoda taki śmieszny i konkurs: przedchrześcijańskie który w Piotr Korn OŚRODKOWA CYTADELA GIER― LISTOPAD 2012-11-24 L ubicie grać na PC lub play- mina sobie niesamowite chwile Powrót Jedi. Wszyscy z pewno- station? Kto nie lubi? No przeżyte w kinie, gdy po słyn- ścią ten film oglądali. Lord Va- kto...? Nie znam takiego. Ja za nych słowach: „Dawno, dawno der nie stoi już naczelne złowro- tym przepadam i (nie ukrywam) temu, gdzieś w odległej galakty- giego Imperium Galaktycznego w wolnym czasie (oczywiście, ce…” na ekranie w głąb pustki rozbitego przez siły Republiki. jeśli go mam) „odpalam kompa” kosmosu uciekał ogromny napis Jednak niedobitki armii impe- i „przycinam w gierki”. Ponieważ Star Wars, a w tle słychać było rialnej zbierają się wokół innego jestem człowiekiem już wieko- oszałamiający motyw muzyczny mrocznego Lorda Sith― Dessa- wym i „wychowałem się” na skomponowany na, którego celem jest zawład- nieco starszej (co nie znaczy, że Williamsa, ten chętnie sięgnie nięcie bezmiarem kosmosu. W gorszej) generacji gier, postałem po „Jedi Oucast”, aby tym razem tym momencie wchodzimy do przybliżyć Wam jedną z klasycz- osobiście przeżyć przygody jako akcji i jako rycerz Jedi przemie- nych już produkcji z 2002 roku rycerz Jedi Kyle Katarn, następ- rzamy galaktykę w pościgu za firmy Raven Soft Ware zatytuło- ca słynnego Luka Skywalkera. sługusami ciemnej strony mocy. wanej: „Star Wars Jedi Knight II: Akcja gry rozpoczyna się po Odwiedzimy znane z cyklu fil- Jedi Outcast”. Kto z Was przypo- epizodzie kinowym Star Wars mów przez Johna planety, spotkamy się Scena walki Okładka oficjalna gry „STAR WARS JEDI KNIGHT II: JEDI OUTCAST” także ze znaczącymi postaciami je element zręcznościowy, który obalimy despotów uzurpujących serii. Atutem gry są kapitalnie jest tu bardzo ważny. Oprócz sobie prawo do władzy nad zaprojektowane, rozległe loka- pozytywnych bohaterów spoty- światem i spowodujemy, że w cje, świetna grafika oraz znako- kamy w naszej galaktyce wielu galaktyce znowu zapanuje po- mity, nastrojowy, budzący napię- wrogów m.in. różne potwory, kój. Polecam Wam tę kapitalną cie podkład muzyczny. Bohate- opryszków spod ciemnej gwiaz- grę podając wymagania sprzęto- rowie których dy, szturmowców imperium oraz we: poznajemy w trakcie rozgrywki drugoplanowi, przebiegłą Tavion i złowrogiego Procesor 350 Mhz Pentium II, są ciekawi, a dialogi z nimi Dessana― 64 MB pamięci RAM, 620 MB prowadzone są zaskakujące i odrodzonego Jeśli wolnej przestrzeni na dysku niejednoznaczne. To powoduje, grając wykażemy się zręczno- twardym, karta grafiki z 16 MB że akcja toczy się bardzo szyb- ścią, siłą, sprytem oraz hartem pamięci, DirectX8.0. ko, a dodatkowego tempa doda- ducha i ciała, to z pewnością przywódcę imperium. nowo Michał Babraj Jeden z poziomów Jeden z poziomów LISTOPAD 2012 Str. 5 ZAPRASZAMY NA NOWY CYKL PT. MOJE MIASTO Z apraszamy wszystkich czytelników do zapoznania się z nowym cyklem artykułów pt. Moje miasto, tutaj żyję”. Jest to zbiór opisów miejscowości, z których pochodzicie. Mile widziane są opisy nie tylko pisane przez wychowanków, ale również i wszystkich pracowników naszej placówki, pochodzących z innych regionów naszego kraju, którzy wychowali się w miejscowościach innych niż Wrocław. Jako pierwszy, zdecydował się opowiedzieć o swojej ciekawej miejscowości wychowanek grupy pierwszej– Piotr Krawiec. Moje miasto, moja miejscowość― scowość ― Słupca Słupca „Chciałbym przedstawić Wam moje miasto. Słupca jest znaczącym historycznie i regionalnie ośrodkiem wschodniej Wielkopolski. Nazwa „Słupca” pojawia się w źródłach pisanych dopiero w XIII-wieku. Najważniejsze wydarzenia historyczne to: - 11 listopada 1314; Władysław I Łokietek nadaje Słupcy przywilej założenia mennicy i bicia monet, - 1331; najazd krzyżacki, spalenie miasta, -1356; Kazimierz III Wielki zwalnia Słupcę z opłat celnych na terenie całego państwa, -w okresie 1402-1433 jedenaście osób ze Słupcy studiowało na Uniwersytecie w Krakowie, -1427; powstaje Kaplica św. Krzyża, -1454-1466-;wojna trzynastoletnia, miasto Słupca wysyła dwudziestu zbrojnych, podobnie jak dziewięć największych miast Wielkopolski, -1523; sukiennicy słupeccy otrzymują przywileje stemplowania specjalnym znakiem swoich wyrobów, -1655-1660; wojna ze Szwecją, Słupca na mapie Polski Kościół Św. Leonarda z XVI w. SŁUPCA POSIADAŁA WŁASĄ MENNICĘ I MONETY kilkukrotne rabowanie miasta, -1793; II rozbiór Polski, Słupca staje się miastem pruskim, -1794; Słupca jest punktem zbornym powstańców wielkopolskich w czasie insurekcji kościuszkowskiej. A teraz kilka dat z historii najnowszej: -1972; zakończenie budowy Wytwórni Konstrukcji Stalowych Mostostal― największego zakładu w Słupcy, -1999; powstaje Unia Słupczan― stowarzyszenie organizujące festyny i imprezy plenerowe dla mieszkańców miasta. Najładniejsze zabytki w Słupcy to: Kościół św. Wawrzyńca oraz drewniany kościół pod wezwaniem św. Leonarda z XVI wieku. Kapitalnie wygląda rynek miejski. Mamy też Muzeum Regionalne z bardzo ciekawymi eksponatami (zabytki etnograficzne, insygnia władzy wójtowskiej oraz militaria z okresu powstań narodowych). W Słupcy odbywają się też świetne Wawrzynki Słupeckie― coroczna impreza kulturalno-rekreacyjna. Oto moje miasto― moja Słupca. Wpadnijcie tam kiedyś i porównajcie z tym co opisałem. Zapraszam! Piotr Krawiec W ubiegłym roku, a wiemy to na podstawie waszych opinii, bardzo interesowały was artykuły pt. Opowieści Egzystencjalne Piotra Michalaka. Niestety opuścił on już nasze mury i ciąg jego przemyśleń został przerwany. Wpadliśmy jednak na pomysł, aby kontynuować ten dział w nieco zmienionej formie. Chcemy wam zaproponować nowy cykl również z egzystencją człowieka, który redagowany będzie wspólnie z tymi, którzy po prostu mają coś do powiedzenia. Zaczynamy od „egzystencjalisty” z grupy I– Piotra Mazura. Herb Słupcy Dworzec PKP NOWY CYKL O EGZYSTENCJI- KOLEJE LOSU PIOTRA Koleje losu Piotra Mazura „Moje trudności zaczęły się od niechodzenia do szkoły tzw. wagarów. Miałem problemy w szkole, później zacząłem się źle uczyć. Wszystko dlatego, że dobrałem sobie złe towarzystwo, przez które wpakowałem się w bagno. Doszło do tego, że zacząłem cały czas odbierać pisma z sądu. Sprawy toczyły się jedna za drugą: niechodzenie do szkoły, demoralizacja. Po pierwszej sprawie dostałem nadzór kuratora ― to nie było przyjemne, jak obca osoba przychodziła do domu. Nadzór kuratora nic jednak nie pomógł, ponieważ dalej robiłem, co chciałem, a moi rodzice nie dawali sobie ze mną rady― po prostu byli bezsilni. Ja nie dawałem moim rodzicom żadnej nadziei poprawy. Wykonywałem prace społeczne, chodziłem na grupę terapeutyczną, po czym z niej zrezygnowałem. Tak to kiedyś ze mną było. Trafiłem w końcu do Młodzieżowego Ośrodka Socjoterapii. We wrocławskim MOS -ie przebywam już ponad trzy miesiące. Nie czuję się z tym wszystkim dobrze, ale powiedziałem sam sobie, że zrobię wszystko, aby skończyć tutaj szkołę i dalej kształcić się w liceum. Jest to w tej chwili mój najważniejszy cel w życiu. Chcę udowodnić sobie i wszystkim, że stać mnie na to, aby żyć jak inni. Piotr Mazur Wieża ciśnień w Słupcy Saint Lawrence Church in Słupca LISTOPAD 2012 Str. 6 SUPER URWIS 2 SPOD RĘKI SYLWKA KOMOROWICZA Komiks – opowiadanie, tworzące narrację za pomocą co najmniej dwóch kadrów z rysunkami (najczęstszą formą komiksu jest zbiór kadrów, zwany planszą). Kadry zazwyczaj zaopatrzone są w teksty narratora (po boku) i / lub wypowiedzi postaci (w dymkach). O zakwalifikowaniu danej narracji jako komiksu, decyduje m.in. : wkomponowanie tekstu w obraz, graficzne elementy upływu czasu (tzw. "rynna"), powiązanie semantyczne kadrów, ikoniczność znaków. Komiksy tworzone są często przez zespół dwóch autorów: autora scenariusza opowiadania oraz rysownika, zdarza się jednak, że nad komiksem pracuje dużo większy zespół (asystenci i redaktorzy w przypadku komiksu japońskiego, inkerzy, koloryści i liternicy w przypadku głównonurtowych komiksów amerykańskich) lub tylko jeden twórca, który odpowiada za całość dzieła. Czerpią często inspirację z książek, filmów i innych dziedzin sztuki. Ostatnio same stają się inspiracją nowo powstających filmów. GALERIA NA WESOŁO Skromna dynia na zupkę W Polsce pierwsze próby tworzenia sekwencyjnych opowieści obrazkowych pojawiły się zaraz po odzyskaniu przez Polskę niepodległości. Pierwsza komiksowa historyjka ukazała się w Polsce w lutym 1919 roku we Lwowie na łamach tygodnika satyrycznego "Szczutek" i nosiła tytuł "Ogniem i mieczem, czyli przygody szalonego Grzesia - powieść współczesna". Komiks, który wychodził regularnie (ukazało się w sumie 28 powiązanych ze sobą odcinków, każdy składał się z 6 różnych obrazków), opowiadał przede wszystkim o bojach polskiego żołnierza o ziemie ojców z Rosjanami, Ukraińcami, Niemcami i Czechami. Autorem komiksu był Kamil Mackiewicz. Popularność komiksu sprawiła, że "przygody Grzesia" zostały wydane we Lwowie w formie książkowej. Dwudziestolecie międzywojenne w Polsce przyniosła całą serię różnego rodzaju komiksów i krótkich historyjek obrazkowych, wśród najbardziej poczytnych były na przykład ilustrowana historia Koziołka Matołka (1932) autorstwa Kornela Makuszyńskiego i Mariana Walentynowicza Redakcja Damian po treningu piłki nożnej LISTOPAD 2012 Str. 7 „GDY ZOSTANĘ TATĄ, BĘDĘ KOCHAC NAD ŻYCIE…” W miesiącu listopadzie nasza placówka rozpoczęła udział w projekcie skierowanym do wychowanków placówek resocjalizacyjnych pt. „Gdy zostanę TATĄ , będę kochać nad życie”. Projekt ten polega na przeprowadzaniu warsztatów teoretycznych i praktycznych z zakresu opieki nad dzieckiem i odpowiedzialnej roli ojca. Celem warsztatów jest przygotowanie chłopców i dziewcząt do świadomego i odpowiedzialnego pełnienia roli rodziców w przyszłości i odsunięcie decyzji o byciu ojcem lub matką do momentu osiągnięcia samodzielności i niezależności tj. zdobycia pracy, wykształcenia i ogólnie usamodzielnienia się. Warsztaty podzielone są na moduły: Ciąża - 9 odpowiedzialnych miesięcy w życiu prawdziwego mężczyzny / kobiety, warsztat z położną, dziecko i odpowiedzialność oraz ostatni- dziecko ma prawo… Aby uwrażliwić młodzież do tego, że nieodpowiedzialne zachowania polegające na piciu alkoholu, paleniu tytoniu i braniu narkotyków, podczas warsztatów wykorzystywane są specjalne fantomy małych dzieci, imitujące niemowlęta urodzone z zespołem FAS, niemowlę z efektami głodu narkotycznego oraz niemowlę z zespołem dziecka potrząsanego. Po ukończonych warsztatach chłopcy i dziewczęta opiekować się będą fantomami zdrowych dzieci. Będą oni opiekować się przez okres 48 godzin „swoimi dziećmi” tj. specjalnymi lalkami. Każda z nich zaprogramowana zostanie w taki sposób, aby symulowała prawdziwe dziecko. Dzięki specjalnej bransoletce, którą otrzymają opiekunowie Szkolenie dla kadry pedagogicznej Pan Grzegorz— Grzegorz— wprawiony TATA Nasz fantom — Hiszpańska Dziewczynka PRZEZ 48 GODZIN OPIEKOWALIŚMY SIĘ DZIEĆMI (przyszli rodzice), reagować one będą na jego jakakolwiek pomoc w opiece. Opiekunowie będą mieli za zadanie pocieszać dziecko, przewijać, usypiać czy karmić. Wychowawcy kontrolują pracę wychowanków związaną z opieką na podstawie wydruków komputerowych z programu zliczającego poprawne lub błędne reakcje na zachowanie dziecka. Codzienna opieka nad niemowlęciem pozwala uzmysłowić uczestnikom projektu prawdziwy trud rodzicielstwa, jak również pomaga w opanowaniu typowych czynności (przewijania, karmienia czy usypiania) oraz pokonania bariery lęku przed małym dzieckiem. ierwszym z wychowanków, który wziął udział w projekcie był Mateusz Krzesiński. Miał on najtrudniejsze zadanie. Musiał jako pierwszy nauczyć się reagować na sposób i barwę płaczu dziecka, który wskazywał jego potrzebę np. głód, sygnał o tym że należy je przebrać itp. Z zadania tego wywiązał się można by rzec wzorowo, zdobywając 81 punktów. O tym co przeżywał P i co dała mu opieka nad fantomem opisał w sprawozdaniu, które prezentujemy poniżej. oja przygoda zaczęła się w dniu 21.11.2011 o godzinie 18:00. Gdy dziecko włączyło się i zaczęło płakać . Od tej chwili zacząłem pełnić role taty . Natychmiast poczułem w sobie coś niesamowitego czułem się bardzo odpowiedzialny opiekując się dzieckiem. Sprawiło to we mnie pobudzenie i chęć do życia . Gdy tylko to bezbronne dziecko zaczęło płakać od razu przystępowałem do ustabilizowania spokoju Pani Dyrektor wspomaga „pierwszego Tatę” M WYCHOWANIE DZIECKA TO ODPOWIEDZIALNOŚĆ dziecka . Gdy już wiedziałem ze będę opiekować się tym dzieckiem czułem się bardzo szczęśliwy. Starałem się traktować tego fantoma jak prawdziwe dziecko co sprawiało mi wielką przyjemność .Opiekując się tym dzieckiem myślałem tylko o niej żeby uszczęśliwić i zaspokoić jej wszelkie potrzeby . Zdałem sobie z tego sprawę ze to jest bardzo odpowiedzialna czynność . Ale jak udawało mi się uspokoić dziecko to byłem bar- dzo radosny i podekscytowany . Mimo nieprzespanych nocy czuje się świetnie i jest to inny rodzaj zmęczenia , który daje wielka satysfakcje . Myślę ze mogę się w dalszym ciągu przez parę następnych dni opiekować tym dzieckiem. Wpłynęło to bardzo dobrze na moje zachowanie . Nie interesowało mnie palenie papierosów i jedzenie na stojąco. W niczym mi to nie przeszkadzało chciałem tylko żeby było jak najlepiej dla dobra dziecka. Mimo ostatnich chwil opieki nad dzieckiem zdaje sobie sprawę z tego ze będę musiał oddać dziecko komuś innemu. I odczuwam z tego powodu wielki żal i smutek.. Mateusz Krzesiński olejnym wychowankiem, który podzielił się z nami swoimi wrażeniami jest Adam Skowroński, którego sprawozdanie prezentujmy poniżej: d dnia 21.11.2012. w naszym ośrodku odbywa K O „Wiktoria” w całej okazałości Fantom chłopca w rękach jednej z Mam Kolejna Mama — Karolina LISTOPAD 2012 Str. 8 FANTOM DO ZŁUDZENIA PRZYPOMINA CZŁOWIEKA się program pt. „Jak zostać ojcem”. Większość Gr. 4 bierze udział w tym projekcie. A polega to na tym że 8 wybranych chłopców dostaje pod opiekę lalkę zaprojektowaną pod względem prawdziwego dziecka na dwie całe doby . Od czasu gdy dostaliśmy już specjalnie zaprojektowaną lalkę musimy się nią opiekować i cała grupa bardzo poważnie podchodzi my do całego projektu. Lalka jest tak zaprojektowana jak prawdziwe dziecko. Możemy jej nadać imię i ma rozmiary i wagę małego dziecka . Czasem jest trudno nam się opiekować dzieckiem gdyż często musimy je karmić i nosić na rękach, a najgorsze jest to że bardzo ciężko jest szczególnie w nocy , gdy trzeba wstawać po kilka razy w ciągu jednej nocy. Ale cała grupa bardzo poważnie podchodzi to tego projektu gdy ponieważ uczy nas i pokazuje jakie jest ciężki życie małoletniego ojca. Szczególnie ja bardzo się związałem z tym dzieckiem chociaż na początku bardzo się bałem że nie dam rady i potrzebowałem pomocy innych kolegów i wychowawców ponieważ nie wiedziałem jak sie opiekować takim dzieckiem. Po kilku godzinach gdy już się nauczyłem zajmować dzieckiem było coraz lepiej i z biegiem czasu się bardzo przyzwyczajałem do maleństwa. Pierwsza noc była bardzo ciężka ponieważ bardzo długo jadła i musiałem ją nosić w nocy by poszła spać. Następnego dnia byłem bardzo niewyspany i zmęczony ponieważ dziecko mnie obudziło i już nie dała spać. Bardzo często nosiłem ją na rękach i kołysałem ponieważ bardzo się zaangażowałem w role ojca i z biegiem czasu bardzo się do dziecka przyzwyczaiłem i ciężko POCZĄTKOWO BARDZO BAŁEM SIĘ ŻE NIE DAM RADY było mi się z nią rozstać . Ale do tej pory pomagam moim kolegom w opiece nad dzieckiem i bardzo chętnie wspomagam ich w trudnych chwilach, kiedy nie do końca wiedzą co zrobić w danej chwili i jak zareagować na płacz dziecka. Adam Skowroński statnim wychowankiem, którego sprawozdanie prezentujemy w listopadowym numerze jest Oskar Kowalski, który również z chęcią podzielił się z nami swoimi spostrzeżeniami i doznaniami związanymi z „ojcostwem”. Jak sam stwierdził, nie jest jeszcze gotowy na O bycie ojcem, a żeby nim być musi jeszcze wiele w życiu zrobić, bo wychowanie dziecka to najbardziej odpowiedzialna czynność w życiu człowieka... nia 23.11.12 od godziny 18:00 przez 48 godzin moje doświadczenie i pogląd w temacie rodzicielstwa i bycia ojcem zmieniły się zupełnie w stosunku do moich wstępnych przewidywań „jak jest być ojcem?” Początkowo wszystko wydawało się być łatwe i przyjemne lecz po kilku godzinach opieki szybko doszedłem do wniosku ze bycie ojcem w pierwszych 5 lat po narodzeniu się D dziecka to bardzo ciężkie zadanie i wielkie przeżycie do przełknięcia. Teraz jednak jestem świadomy że aby mieć swoje własne dziecko, musze mieć odpowiedni stan konta, pracę i co najważniejsze- „poukładaną zonę”, bo bez tego nie ruszę tego tematu w żaden sposób. Moja „pierwsza córka” ważyła 3.800 g i nazwałem ją Vanessa, po mojej siostrzenicy. Jest to opalona szatynka o niebieskich oczach, śpiąca bardzo czujnie. Moim zdaniem lalka, która opiekowałem się przez można powiedzieć trzy dni, miała małą poważną wadę. Cały czas miała KOLEJNE SPRAWOZDANIA W NASTĘPNYM NUMERZE otwarte oczy i nie było wiadomo czy śpi czy tylko sobie leży. Kolejnymi trudnymi zadaniami było to, że trzeba było ją nakarmić, pobujać, ululać, ponosić tak, żeby jej się odbiło i odpowiednio trzymać głowę, która była bardzo wrażliwa i naszpikowana czujnikami jak reszta jej ciała. Była po prostu wrażliwa jak prawdziwe dziecko. Bardzo się do niej przywiązałem i pod koniec było mi trudno rozstać się z nią, co było dla mnie rów- nie ciężkim przeżyciem jak początek opieki. Oskar Kowalski następnym, grudniowym numerze Bigosu Ośrodkowego, zaprezentujemy wam kolejne sprawozdania, w których wychowankowie grupy IV opiszą swoje przeżycia, doznania i wrażenia ze sprawowania opieki nad fantomem dziecka. Dodam tylko, że żaden z nich nie zdawał sobie sprawy, iż opieka nad niemowlęciem wy- W maga poświęcenia niewyobrażalnie dużej ilości czasu i energii. Dowiedzieli się również, że niekiedy dzień staje się nocą, a noc dniem… W kolejnej kolumnie prezentujemy wam Dekalog Odpowiedzialnej Miłości, którego przestrzeganie pomoże wam prawidłowo żyć po założeniu rodziny, a później w wychowaniu waszego potomstwa, do opieki nad którym przygotowywaliście się w programie. D E K A L O G ODPOWIEDZIALNEJ MIŁOŚCI ODPOWIEDZIALNY CHŁOPAK 1.Silny mężczyzna nie traci kontroli nad swoimi zachowaniami. 2.Darzę uczuciem swoją dziewczynę. Zależy mi na niej i nie traktuję jej jak zabawki. 3.Lubię z nią przebywać, lecz pragnę jej dobra. 4. Chciałbym dać mojej dziewczynie wszystko to, co najlepsze i nie chcę od niej fizycznych "dowodów" miłości. ·5. Akceptuję jej godność tak jak szanuję moją siostrę i matkę. ·6. Cenię w mojej dziewczynie wspaniałą kobietę, która kiedyś zostanie matką. ·7. Ja sam w przyszłości zostanę ojcem, od mojego zachowania dzisiaj zależy jak będzie wyglądała moja rodzina. 8. Od poczęcia będę kochał wszystkie moje dzieci, bez względu na to jakie one będą. Nie pozwolę ich skrzywdzić. Zadbam o to, by w naszym domu niczego nie brakowało. 9. W moim życiu spotkałem wielu wspaniałych ludzi. Chciałbym umieć przekazać swoim dzieciom to, co otrzymałem od nich. 10. Silny jestem w Bogu, który mnie umacnia: mam prawo wyrażać swoje zdanie i szukać tych, którzy myślą podobnie. ODPOWIEDZIALNA DZIEWCZYNA 1. Nie jestem zabawką, moje ciało jest dziełem Boga. 2. Czystość jest wciąż dla mnie cenną wartością, której nie mogę podarować byle komu i byle jak. 3. Chciałabym mieć męża i dzieci. Zachowam moją czystość i miłość dla nich. 4. Kiedyś mój chłopak zostanie mężem i ojcem. Chcę mu pomóc, aby był KIMŚ w oczach żony i dzieci. 5. Mój sposób bycia nie jest obojętny dla chłopaka. Zwracam uwagę na moje zachowanie dla naszego wspólnego dobra. 6. Pierwsze "NIE" może być trudne, każde następne będzie łatwiejsze. 7. Moje pocałunki wyrażają dar mojej miłości i są o wiele więcej warte niż udana impreza lub kino. 8. Kocham moich rodziców; nie zawiodę ich zaufania. 9. Gdy zostanę matką, będę kochać każde swoje dziecko od poczęcia i chronić je niezależnie od trudności, jakie staną na mojej drodze życia. 10. Nie dam sobie wmówić, że jestem gorsza, bo mam takie niedzisiejsze poglądy. To po prostu nie jest prawdą! LISTOPAD 2012 Str. 9 MINI MISTRZOSTWA W TENISIE STOŁOWYM AMATORÓW W dniu 25 listopada 2012r. odbyły się I Mini Mistrzostwa Wrocławia w tenisie stołowym dla amatorów. Oczywi- ście nie mogło w nich zabraknąć przedstawicieli naszej placówki. W kategorii open wystąpili Michał Szuba, Piotr Korn, Damian Kochanowski, Adrian Łukasiewicz oraz rekreacyjnie pan Adam. Niestety losowanie nie było dla naszych wychowanków zbyt łaskawe. W kwalifikacjach trafili oni na późniejszych finalistów imprezy. Wysokie 5 miejsce zajął Piotr Korn, który w drodze do półfinału minimalnie uległ swojemu przeciwnikowi. Tytuł drugiego wicemistrza wywalczył pan Adam. Zawody, które zorganizowała i przeprowadziła pani Alina Mikiljaniec, stały na wysokim poziomie sportowym. Kolejna edycja planowana jest na styczeń, co oznacza, że mamy trochę czasu, aby mocno potrenować W weekendy nasi wychowankowie mają okazję, aby sprawdzić i do- skonalić swoje umiejętności gry w bilarda. Klub „Fuga Mundi” przy Placu Grunwaldzkim 12-14 oferuje dla kilku naszych wychowanków zajęcia pod okiem instruktora. Serdecznie za nie dziękujemy!!! W Rozgrywki w fazie eliminacyjnej itam w kolejnym numerze wędkarskich przy- Dobrze znany wam sędzia ;;-) gód. W dzisiejszym numerze przedstawię jak wygląda i na czym polega wędkarstwo podlodowe. Jak sama nazwa mówi łowi się tylko w zimnie w okresie największych mrozów, czyli styczniu Pamiątkowe zdjęcie uczestników turnieju WĘKARSKIE PRZYGODY DAMIANA WIELGUSA i lutym kiedy lód na akwenach jest najgrubszy i można na nim bezpiecznie łowić. Łowisko, inaczej stanowisko wędkarza wygląda tak : Sanki na których siedzi świder, którym wywierca otwór zazwyczaj o średnicy 20 cm i na końcu wędka mierząca ok 25-50 cm. Najważniejsze są przynęty sztuczne lub naturalne dzięki którym wabimy rybę. Niektórzy wędkarze łowią spod lodu na spławik co jest bardziej wymagające od wędkarza i jest znacznie trudniejsze. Trudność polega na tym, że ryba „chodzi” na dnie lub 25 cm od dna, jak wiemy na dnie woda jest o parę stopni cieplejsza co pozwala rybie na większą swobodę ruchu. W momencie brania można dlatego łatwiej zerwać żyłkę i po rybie... W zimnej wodzie łowi się na samym dnie tak zwaną metodą szarpaną — góra-dół ponieważ na końcu jest złota lub srebrna „mormyszka” która pod lustrem wody odbija blask zachęcając rybę do brania. W ten sposób można złapać ładne okazy okonia, płoci, jazia, a nawet małego leszcza. Zdarzają się oczywiście większe okazy ryb np. sandacz i szczupak, które trudniej złowić w zimnie. Nie jest to ich ulubiona pora roku, nie lubią mroźnej wody, najchętniej żerują w cieplejszych wodach. gdzie o wiele łatwiej jest złapać każdy gatunek ryby. Kilka zasad panujących w wędkarstwie Turniej bilardowy Wręczanie nagród na zakończenie zawodów NOWE PRZEPISY ŁOWIENIA SPOD LODU OD 2011 R. podwodowym: - Łowienie ryb spod lodu dozwolone jest od roku 2011 przy użyciu dwóch wędek. - Zabrania się stosować martwej i żywej ryby jako przynęty. - Łowiąc ryby spod lodu należy wykonywać otwory o średnicy nie większej niż 20 cm. Między otworami należy zachować odległość nie mniejszą niż 1 m. - Wędkujący na lodzie powinni zachować pomiędzy sobą odległości co najmniej 10 m. - Zabrania się łowienia ryb spod lodu w porze nocnej, tj. od zmierzchu do świtu. - Ryby złowione spod lodu, przeznaczone do zabrania, należy uśmiercić bezpośrednio po złowieniu W wędkarstwie podlodowym dużą role odgrywają umiejętno- ści i doświadczenie, które są na prawdę ważne, bo ciężko jest zachęcić rybę do brania w wodzie, której temperatura wynosi od -6 do -25 stopni Cel. dotychczas najlepszy w Polsce w tej metodzie jest Jacek Urbański. Z wędkarskim pozdrowieniem, które zna każdy wędkarz— Wodom cześć!”. Mała zagadka: Jaka ryba jest nazywana rybą zawodnicza? Odpowiedzi wysyłajcie na adres [email protected] Damian Wielgus Bardzo okazały jaź i świder do lodu poniżej LISTOPAD 2012 Str. 10 ZIELONA SZKOŁA W ZŁOTYM STOKU — JESIEŃ 2012 W dniach od 26 do 30 listopada dwie grupy wychowawcze wyjechały na Zieloną Szkołę do Złotego Stoku. Jest to cykl wyjazdów zapoczątkowany wiele lat temu przez Pana Grzegorza Krumina, który jest organizatorem tych wyjazdów. Łączą one w sobie naukę i wypoczynek dla naszych wychowanków oraz praktykę dla studentów towarzyszących naszym wychowankom. Poniżej przeczytacie fragmenty sprawozdań wybranych uczestników wyjazdu: rzed wyjazdem o godzinie 10:00 była zorganizowana P zbiórka, podczas której pan Grzegorz przydzielił nam studentki. Następnie wszyscy wsiedliśmy do autokaru i ruszyliśmy w drogę do Złotego Stoku. Jechaliśmy prawie 2 godziny, ale droga zeszła bardzo szybko. Gdy dotarliśmy na miejsce, wszystkim przydzielono pokoje, w których się rozpakowaliśmy. Następnie poszliśmy na wycieczkę po okolicy, a po powrocie zjedliśmy kolację i po kąpieli poszliśmy spać. Na następny dzień, gdy wszyscy wstali, poszliśmy na pyszne śniadanie. Następnie poszliśmy do kopalni złota , w której pan przewodnik opowiedział nam wiele ciekawych rzeczy na jej temat. Podzieliliśmy się później na grupy i jedna grupa została przed kopalnią, a druga poszła pływać łodziami wewnątrz kopalni. Wieczorem zaraz po kolacji wszyscy wyszliśmy na halę sportową pograć w piłkę nożną. Następną atrakcją była dyskoteka, na której wszyscy sie bawili. W następnych dniach dużo spacerowaliśmy wraz ze studentami, wychodziliśmy na salę i organizowaliśmy kolejne dyskoteki. Ja niestety z jednej musiałem zrezygnować ze względu na wysoką gorączkę, która mnie Tradycyjne zdjęcie grupowe Wychowawcy kontra wychowankowie NAJZABAWNIEJSZA BYŁA DLA MNIE „ZIELONA NOC” dopadła. Cały wyjazd oceniam jednak bardzo dobrze, i jak zawsze świetnie się na nim bawiłem. Jan Filas a zielonej szkole było niezwykle sympatycznie. Najbardziej podobało mi się w czwartek jak mój pokój wysmarował drzwi pastą do zębów, a potem podszedł pan i złapał za klamkę. Wszedł do pokoju obok i zapytał- kto to zrobił, niech się lepiej przyzna?! Ale nikt się niestety nie przyznał. Za karę wszyscy poszli na zbiórkę, ale później spokojnie już graliśmy sobie w tenisa. Kolejną rzeczą która lubiłem w Złotym Stoku N były śniadania, obiady i kolacje. Miło również wspominam dyskoteki i spacery ze studentkami. Wydaje mi się, że zwiedziliśmy ponad 79% Złotego Stoku (ciekawe jak to wyliczył…? ) i ogólnie było bardzo fajnie. Chętnie jeszcze raz pojechałbym na taki wyjazd. Kacper Kupczyński W szyscy piszą co najbardziej podobało się im podczas wyjazdu na Zieloną Szkołę. Nie będę gorszy i też dorzucę kilka słów. Otóż zawsze po obiedzie studentki organizowały dla nas czas. W pierwszy dzień posiedliśmy na dwu godzi- ny spacer, który był ciekawy, ale po nim, będąc bardzo zmęczeni zawsze mieliśmy odrabianki. Na szczęście były one dość ciekawe, bo były prowadzone w zabawnej formie. Wracaliśmy tradycyjnie z zakwasami, bo pan Jerzy Gurdak zrobił nam ciężki trening piłki nożnej. Ledwo wchodziliśmy i schodziliśmy po schodach podczas pakowania się do autobusu w powrotną drogę. Odzwyczailiśmy się od codzienności i przyzwyczailiśmy do naszych studentek i z wielkim żalem wracaliśmy do Wrocławia, choć do ośrodka też nas już ciągnęło... Dominik Drozd W MIESIĄCU LOSTOPADZIE REDAGOWALI DLA WASRedaktor naczelny: Paweł Śliwa Redaktor techniczny: Michał Babraj Współredagowali: Michał Szuba, Jakub Turek, Adam Skowroński, Sylwester Komorowicz, Mateusz Krzesiński, Oskar Kowalski, Piotr Mazur, Damian Kocha- nowski, Dominik Drozd, Damian Wielgus, Jan Filas, Kacper Kupczyński, Adam Kleszcz, Michał Babraj, Paweł Śliwa Jeśli masz już gotowy artykuł, chcesz nam wysłać jakąś informację, fotografię lub inny rodzaj grafiki napisz do nas na adres: Skład i grafika: Paweł Śliwa [email protected] Zachęcamy wszystkich wychowanków, wychowawców i nauczycieli do współpracy ! naszą gazetką. Jeśli masz pomysł na jednorazowy arty- Zapamiętaj ten adres i współpracuj z nami. Dla najaktywniejszych i najwytrwalszych przewidujemy nagrody! Kojące ciepło ogniska Z ciocią Jagodą ;;-) Z ŻYCIA WZIĘTE Zbiega Krzesiński z zajęć na "górze" i drze się od początku korytarza w niebogłosy: -Panie Pawle, Panie Pawle, dzień dobry, stęsknił sie pan za mną? - Rety, Krzesiński, bardziej stęskniłem się za kurzem z karnisza niż za tobą -Ja tez bardzo. Ale niestety, dziś mnie nie będzie, zaraz zmykam... -Tak, ciekawe gdzie -Na zawody? -Co, na jakie zawody? -Jak to na jakie, przełajowe... *** Podczas śniadania jeden z wychowanków Grupy III niesie masło dla swoich kolegów: - Dawaj masło, wrzeszczy Korn... - Chyba śnisz! Znasz hasło na masło? - Boroń odpowiada... Potęga masła nigdy nie zgasła!... I jak tu się nie śmiać...