List do Prezesa NIK Jacka JezierskiegoHit!
Transkrypt
List do Prezesa NIK Jacka JezierskiegoHit!
Rawa Mazowiecka, 15 marca 2010 roku, Pan Jacek Jezierski Prezes Najwyższej Izby Kontroli Wnoszę, by Najwyższa Izba Kontroli rozważyła podjęcie kontroli funkcjonowania systemu przyznawania dla gmin środków pomocowych Unii Europejskiej. Wnoszę, by w toku tej kontroli Izba sprawdziła w szczególności: Czy podział środków unijnych między gminy odbywa się w oparciu o jednolite, równe dla zainteresowanych gmin kryteria przyznawania pomocy? Czy nie występuje zjawisko dyskryminowania niektórych gmin i uprzywilejowania innych w oparciu o pozamerytoryczne kryteria, czy nie ma przejawów dowolnego i arbitralnego traktowania gmin ubiegających się o przyznanie wniosków? Czy nie występuje zjawisko, że większość pomocy trafia do gmin bogatszych z pokrzywdzeniem gmin biedniejszych i czy nie prowadzi to do pogłębiania się dysproporcji w poziomie rozwoju gmin i regionów? Uzasadnienie Dziennik „Rzeczpospolita” podał ostatnio ranking gmin w Polsce pod względem skuteczności w pozyskiwaniu środków z Unii Europejskiej. Wśród miast na prawach powiatu to w pierwszej trójce znalazł się Sopot z ogólną kwotą dotacji 199 mln zł ( 5,1 tyś. zł na mieszkańca), Kielce z ogólną kwotą dotacji 828 mln zł (4 tyś. zł na mieszkańca) i Wrocław z ogólną kwotą dotacji 2,4 mld zł (3,8tyś zł na mieszkańca). Z kolei w ostatniej trójce (na 50 badanych miast) znalazły się Piekary Śląskie 37,8 mln zł ( 640 zł na mieszkańca), Tychy 75,5 mln zł (583 zł na mieszkańca) i Bytom 101 mln zł (551 zł na mieszkańca) Wśród gmin miejsko-wiejskich w pierwszej trójce znalazły się gminy Hel z ogólną kwotą 38,6 mln zł (10,2 tyś. zł na mieszkańca), Lędziny(woj. śląskie) z ogólną kwotą 160,3 mln zł (9,9 tyś zł na mieszkańca) i Mikołów (woj. śląskie) z ogólną kwotą dotacji 370 mln zł (9,5 tyś zł na mieszkańca). W ostatniej trójce na sto badanych gmin znalazły Połaniec (woj. świętokrzyskie) z ogólną kwotą 21,8 mln zł (1,8 tyś zł na mieszkańca),Radziejów (woj. kujawsko-pomorskie) z ogólną kwotą 10,5 mln zł (1,8 tyś zł na mieszkańca) i Kcynia (woj. kujawsko-pomorskie) z ogólną kwotą 25 mln zł (1,8 tyś zł na mieszkańca). Wreszcie wśród gmin wiejskich w pierwszej trójce znalazły się Nadarzyn(woj. mazowieckie) z ogólną kwotą dotacji 93,5 mln zł (8,4 tyś. zł na mieszkańca), Elbląg (woj. warmińsko-mazurskie) z ogólną kwotą 48,1 mln zł (7,5 tyś. zł na mieszkańca) i Stara Dąbrowa(woj. zachodniopomorskie) z ogólną kwotą 26,1 mln zł (7,3 tyś zł na mieszkańca). W ostatniej trójce (na sto badanych gmin) znalazły się Szczerców (woj. łódzkie) z ogólną kwotą 16,7 mln zł (2,2tyś zł na mieszkańca), Lidzbark Warmiński (woj. warmińsko- mazurskie) z ogólną kwotą 14,2 mln zł (2,1 tyś zł na mieszkańca) i Oświęcim (woj. małopolskie) z ogólna kwotą 36,7 mln zł (2,1 tyś zł na mieszkańca). Już na pierwszy rzut oka widać ogromne różnice w kwotach na jednego mieszkańca pozyskiwanych przez poszczególne kategorie gmin przy czym trzeba pamiętać, że gmin wszystkich gmin jest blisko 2,5 tyś a zostały pokazane dane tylko z 250 najlepszych i tylko wśród nich są już tak ogromne różnice. Jeżeli weźmiemy pod uwagę tylko gminy wiejskie, których jest około 1,5tyś to te najsłabsze pozyskały środki unijne nie przekraczające100 zł na mieszkańca czyli na poziomie prawie niezauważalnym a więc o ponad 80 razy mniejsze niż liderzy tego rankingu. Wiem, że Najwyższa Izba Kontroli przeprowadzała Kontrole dotyczące działalności gmin w zakresie pozyskiwania środków unijnych, ale były to kontrole oceniające działalność samych gmin, natomiast moim zdaniem oceny wymaga cały system dystrybucji tej pomocy. Podane wyżej dane wskazują bowiem, że w obecnym systemie pomoc unijna szerokim strumieniem płynie do gmin najbogatszych i szerokim łukiem omija gminy najbiedniejsze. W skutek tego, wbrew ideom europejskiej polityki regionalnej w Polsce nie wyrównują się różnice w poziomie rozwoju gmin, lecz różnice te jeszcze się pogłębiają. Tłumaczenie tych różnic poziomem sprawności samych gmin nie tłumaczy wszystkiego. Obawiam się, że błąd tkwi w samym systemie, być może też w nieobiektywnym rozpatrywaniu wniosków, w stwarzaniu przywilejów dla jednych gmin i dyskryminowaniu drugich. Takie sygnały docierają do mnie jako do posła. Z tych względów niezbędna wydaje się w tym zakresie kontrola, o której podjęcie wnoszę. Sądzę, że wyniki takiej kontroli mogą być bardzo pomocne w uzdrowieniu systemu rozdziału środków unijnych dla gmin. Z poważaniem Janusz Wojciechowski Poseł do Parlamentu Europejskiego