biznes biznes

Transkrypt

biznes biznes
4
biznes
temat
Partnerem Śniadania
biznesowego jest
Superbiznes
biznes
temat
Partnerem Śniadania
biznesowego jest
Superbiznes
5
Goście Śniadania Biznesowego dyskutowali, na ile opłaca się inwest ować w Tradycjne, a na ile w odnawialne źródła energii
Raport
z panelu
biznesowego,
dotyczącego
przyszłości
energetycznej
Polski
Adam Szejnfeld, poseł PO, i Marek
Kossowski, członek Zarządu PIGEO
Krzysztof Zborowski, prezes Zarządu
ENEA Wytwarzanie S.A., Mieczysław
Kasprzak, wiceminister gospodarki, oraz
Hubert Biskupski, z-ca red. naczelnego
„Super Expressu”
Krzysztof Kilian,
prezes PGE
Debatę
na temat
odnawialnyc
h
i tradycyjnych
źródeł energi
i
obejrzysz
na
www.se.pl
!
z jakich ŹrÓdeŁ czerpać
energię dla Polski
aŻne
w
Herbert Gabryś, przewodniczący ds.
polityki klimatyczno-energetycznej
KIG, oraz Przemysław Wipler, poseł PiS
Uczestnicy „Śniadania biznesowego” dyskutowali o tym, czy dla
polskiej gospodarki korzystniejsze będzie oparcie się na źródłach
konwencjonalnych i bogactwie
surowców naturalnych występujących w Polce, czy też postawienie na bardzo przyszłościowy
rozwój energetyki ze źródeł odnawialnych. W debacie brali udział:
Mieczysław Kasprzak – wiceminister gospodarki, Krzysztof Zborowski – prezes ENEA Wytwarzanie, Krzysztof Kilian – prezes
PGE, Przemysław Wipler – poseł
PiS, Adam Szejnfeld – poseł PO,
Herbert Gabryś – przewodniczący
komitetu do spraw polityki klimatyczno-energetycznej KIG, Marek
Kossowski, członek Zarządu Polskiej Izby Gospodarczej Energii
Odnawialnej.
Hubert Biskup-
ski, zastępca redaktora naczelnego
„Super Expressu”:
– Panie ministrze,
wiemy, że mamy
węgiel kamienny i węgiel brunatny. Może gdzieś trochę wiatru tu i tam hula... Czy wiedząc,
jakie są koszty wydobycia tego co
mamy i mając technologię przerabiania węgla kamiennego i brunatnego na energię elektryczną,
warto w ogóle wchodzić w odnawialne źródła energii. Czy, gdyby nie nacisk Unii Europejskiej,
w ogóle byśmy się w tym kierunku rozwijali? Czy odnawialne
źródła energii (OZE) są potrzebne i ekonomicznie uzasadnione?
Mieczysław Kas-
przak , wiceminister gospodarki:
– Odpowiem tak: nie
tylko Unia Europejska
na nas to wymusza,
ale i życie. Postęp jest koniecznoś-
foto michaŁ niwicz (12)
Hubert Biskupski
Ewa Jabłońska
cią, a odnawialne źródła energii,
oprócz tego, że są droższe, co już
się dało zauważyć, niosą ze sobą
duży potencjał rozwojowy – badania naukowe, myśl technologiczną, nowe pomysły, nowe miejsca
pracy. I cały świat idzie w tym kierunku, nie tylko Unia Europejska.
Z tym, że trzeba robić to racjonalnie i z rozwagą, dlatego, że u nas
podstawowym nośnikiem był, jest
i długo będzie węgiel.
W tej chwili państwo musi wspierać rozwój OZE. Ale powinno to być
wsparcie malejące. Tak, żeby energia odnawialna stawała się coraz
tańsza i była konkurencyjna, bo
celem zasadniczym jest dostarczanie po przyzwoitych cenach energii dla odbiorców przemysłowych
i indywidualnych.
H.B.: – PGE ma w swoim portfolio nawet jedną ze spółek, która
się nazywa Energia Odnawialna.
Czy gdyby nie pakiet klimatyczny
i gdyby nie wymóg tych 15 procent energii z OZE do 2020 r.,
to czy wy byście w ogóle w ten
biznes wiatrowy wchodzili?
Krzysztof Kilian,
prezes PGE:
– Tak zwana teoria
komparatywna ma
jak wiadomo dużo różnych scenariuszy, więc
ja się nie będę odnosił do tego, co by
było „gdyby”. Natomiast niewątpliwie, jeśli mamy wymóg regulacyjny, który zmusza nas do działania, to
dywersyfikujemy czy też tak modyfikujemy swoje działania, żeby spełnić
oczekiwania regulacyjne. To nie jest
tak, że biznes działa tylko dlatego, że
chce komuś zrobić dobrze. Przedsiębiorstwo działa po to, żeby osiągnąć
konkretny zysk i zwiększyć wartość
swoich aktywów. To są podstawowe
cele, jakimi kierują się zarządy spółek prawa handlowego. Nie potrafię
odpowiedzieć, co by było, gdyby nie
było takiego przymusu...
H.B.: – Ale bez entuzjazmu się pan
o tym przymusie wypowiada...
Krzysztof Kilian: – To nie jest kwestia entuzjazmu. Jako kraj weszliśmy w porozumienia, które nakazują nam spełniać pewne oczekiwania
ze strony Unii Europejskiej, to jest
właśnie to osławione 15 procent energii odnawialnej do 2020 roku, i tak
o 5 procent mniej niż pozostałe kraje unijne. I już dzisiaj mamy prawie 10 procent energii odnawialnej generowanej na terenie Polski
ze źródeł odnawialnych. Dzisiaj te
projekty są o tyle biznesowe, o ile
są wspierane, w ramach istniejących regulacji, przez państwo, czyli
są dotowane. I, jak wiemy, zarówno
energetyka wodna, która jest może
w niewielkim stopniu udziałowcem
tego naszego portfela energetycznego, to o tyle wiatraki są wspomagane przez państwo i z punktu widzenia takiego przedsiębiorcy jak PGE,
tak długo jak to się składa w sensie
biznesowym, tak długo będziemy
w to inwestowali.
Mogę powiedzieć, że ze względu
czysto biznesowego najbardziej nam
się opłaca produkcja z tego co mamy,
czyli z węgla kamiennego i brunat-
nego. To jest najtańsza energia, którą jesteśmy w stanie wyprodukować
i dostarczyć na rynek, i mamy też
pod to wytworzoną całą infrastrukturę wytwórczą, kompetencyjną.
Ale zmiana jest konieczna, więc do
tej zmiany też się przygotowujemy.
Krzysztof Zborow-
ski, prezes Zarządu
ENEA Wytwarzanie
S.A.:
– Trudno się z panem
prezesem Kilianem
nie zgodzić. Cele narzucone przez
Unię przełożyły się na cele właścicielskie narzucone poszczególnym
firmom. Większość firm energetycznych, opierając się na nowych
przepisach, zbudowało swoje strategie. Tak zrobiła ENEA. W strategii mamy rozwój zarówno źródeł konwencjonalnych, jak i źródeł
odnawialnych, a także przesył. Na
wszystkie te trzy gałęzie chcemy
przeznaczyć mniej więcej taką samą
sumę pieniędzy. Zgadzam się również, że nie uciekniemy od energetyki opartej na węglu kamiennym i węglu brunatnym. Jako kraj
powinniśmy zużywać paliwa, które są dla nas dostępne i w miarę
tanie. Głównie dlatego, że zapewnia nam to bezpieczeństwo energetyczne kraju – nikt nam tego paliwa nie odetnie, nie zakręci kurka.
Trudno sobie wyobrazić, że dostawy
węgla, zarówno węgla kamiennego,
jak i brunatnego, zostaną wstrzymane. Można sobie natomiast wyobrazić, że z jakichś względów zostanie przykręcony kurek gazowy albo
zamknięty rurociąg. To po pierwsze.
Po drugie, przyzwyczailiśmy się
do tego, że mamy energię elektryczną dostępną 24 godziny na dobę, stało się to dobrem takim samym jak
powietrze, woda czy jedzenie. I proszę sobie wyobrazić, że mamy energetykę opartą tylko na źródłach
odnawialnych... to może być problem. Wiatr nie jest dostępny przez
cały rok. Farmy wiatrowe pracują
powiedzmy 2300 do około 3000 godzin
w ciągu roku, co jest już wynikiem
bardzo dobrym. Energetyka oparta na wodzie też niestety, ze względu na warunki geograficzne Polski,
jest ograniczona. Jedynie biogazownie, jeżeli będzie zapewniony wsad,
mogą pracować cały czas.
H.B.: – Przy czym są dość kosztowne.
Krzysztof Zborowski: – Nie dość,
że są kosztowne, to stanowią rozproszone źródła energii o bardzo małej
mocy. Czyli żeby mogły istnieć źródła odnawialne, przede wszystkim
musi istnieć bardzo dobrze zorganizowana energetyka oparta na źródłach konwencjonalnych. Dla nich, co
już nie jest tajemnicą, źródła odnawialne są swego rodzaju problemem.
Bo na przykład jeśli zostałyby załączone parki wiatrowe, to elektrownie konwencjonalne wymagałyby odciążenia.
 Przemysław
Wipler, poseł PiS:
– Powiedzmy sobie
szczerze, że ta cała
działka energii odnawialnej, cała ekoenergetyka w chwili obecnej działa tylko
Wszelkie prawa, w tym Autora i Wydawcy, zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.
i wyłącznie, przynajmniej w Polsce
i w naszym regionie, ze względów
regulacyjnych, dlatego że została
podjęta decyzja polityczna, że ona
ma funkcjonować.
Z perspektywy polskiego bezpieczeństwa energetycznego powinniśmy mieć jedną zasadę, której należałoby twardo bronić i wypracować
w tym zakresie konsensus ponadpolityczny w naszym kraju. Powinna ona brzmieć: koniec z eksperymentami w energetyce, zwłaszcza
na dużą skalę.
Energetykę odnawialną, przynajmniej na obecnym etapie, traktować należy jako eksperyment, na
który stać bogatych, stać państwa,
które – jak Francja – mają doskonale rozwiniętą energetykę jądrową lub – jak Norwegia – prawie sto
procent energii produkują z pływów
wodnych. Ale Polska tym się różni
od Norwegii, że nie mamy fiordów.
ny, wynikający z pakietu klimatycznego i członkostwa w Unii Europejskiej. Jeśli natomiast ktoś chciałby
stawiać alternatywę albo-albo, to ja
bym się jej sprzeciwiał.
 Marek Kossow-
ski, członek Zarządu PIGEO:
– Chciałbym zacząć od
tego, żebyśmy zeszli
z takiej tonacji dotyczącej Brukseli, że ktoś nam każe
i my to musimy robić.
H.B.: – Ale takie są fakty.
Każą nam...
Marek Kossowski: – Otóż jesteśmy
członkami pewnej społeczności wcale nie dlatego, że ktoś nas zmuszał,
bo do Unii Europejskiej wcale nie
musieliśmy wchodzić z nakazu, tylko podjęliśmy taką decyzję.
Adam Szejnfeld, H.B.: – Co nie znaczy, że nie
poseł PO:
– W sytuacji, w której
jesteśmy, a więc z jednej strony posiadania
bardzo poważnych
zasobów węgla kamiennego i brunatnego, a z drugiej strony potencjału, jaki daje nam gaz, te źródła
muszą być fundamentem. Natomiast
w żadnym wypadku, ani ze względów prawnych, ani ze względów ekonomicznych, ani ze względów cywilizacyjnych, nie można odchodzić
ani nie popierać energetyki ze źródeł odnawialnych, bo taki jest świat,
taki jest trend i taki jest kierunek. No
i mamy przymus prawno-ekonomicz-
powinniśmy walczyć o własne interesy.
Marek Kossowski: – Moim zdaniem nie decyzje Unii Europejskiej
są tu najważniejsze. Wiele państw
na świecie, które nie są członkami Unii Europejskiej, bardzo dynamicznie rozwija u siebie odnawialne źródła energii – np. Chiny i Stany
Zjednoczone. Dlaczego? Dlatego, że
najpewniejsze bezpieczeństwo energetyczne każdego państwa rodzi się
wtedy, jeżeli wytwarza energię elektryczną na bazie źródeł rodzimych.
A naszym bogactwem są też warunki atmosferyczne i słońce.
Wszelkie prawa, w tym Autora i Wydawcy, zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.
Jeśli chodzi o tak wychwalany tu
węgiel, to obecnie Polska nie jest
w stanie zaspokoić swoich potrzeb,
bo go importuje. W ubiegłym roku
import węgla energetycznego zbliżył
się u nas do 10 milionów ton.
Dlatego OZE to nie nakaz płynący z Brukseli, tylko konieczność pójścia w kierunku uniezależnienia się
od importu tych nośników, które
w jakimś stopniu nas ograniczają.
Herbert Leopold
Gabryś, przewodniczący komitetu do
spraw polityki klimatyczno-energetycznej KIG:
– Policzmy to, na Boga, bo na końcu
jest konsument!
Energetyka odnawialna ma być
opłacalna, ma być szacowana w kryteriach wyborów gospodarczych,
biznesowych. Jak to dziś realizujemy? Dokładając kosztów do energetyki konwencjonalnej. Za rok ubiegły
do każdej megawatogodziny dopłacaliśmy 35 złotych tak zwanych procesów wsparcia energetyki odnawialnej. To przecież nie państwo
płaci, panie ministrze, tylko ja płacę, gospodarka płaci.
Marek Kossowski: – Zielony certyfikat jest za 20 złotych.
spodarowania. Spieramy się dlatego, że państwo od wielu lat popełnia
błąd w tworzeniu tej polityki. My ją
uszczegóławiamy, nie mając szansy na reagowanie na to, co się dzieje w otoczeniu.
Mieczysław Kasprzak: – Widzę, że
sporu rzeczywiście nie ma, aczkolwiek są prezentowane różne punkty widzenia. Musimy przyznać jedno: że energia odnawialna dzisiaj
niesie wielki postęp. To są ogromne liczby miejsc pracy, nowoczesnych, innowacyjnych, nowych technologii. To prosumencka energia
odnawialna.
I proszę mnie tutaj nie traktować
jako jakiegoś fanatyka energii odnawialnej, po prostu ja chcę racjonalnie podchodzić do tych spraw.
Przemysław Wipler: – Jak Europa
wejdzie w prawdziwy kryzys i Polska
wejdzie w prawdziwy kryzys, i zielone wyspy będą odległą przeszłością,
to wtedy nastąpi powszechne wycofywanie się z elementów kosztowych
obciążających gospodarkę w zakresie nazwijmy to ekoenergetyki i upadną wszelkie rozwiązania, które same
siebie nie bronią na poziomie ekonomicznym, tylko te, które są dotowane. Krótko mówiąc, jak naprawdę
trzeba będzie ciąć koszta, ciąć istotne obciążenia gospodarki, to wtedy
nikt nie będzie patrzył, czy szczególnie szkodliwa biomasa, czy wiatraki, czy cokolwiek innego, tylko to pójdzie po prostu pod nóż.
mi, to tak de facto musielibyśmy
wprowadzić (wcale nie byłbym
takim ostatnim przeciwnikiem)
zasadę, że tylko i wyłącznie, i nie
tylko w energetyce, ale w każdej
dziedzinie, decyduje wolny rynek.
Koniec, kropka. To co się opłaca
i tyle. A państwo, ze względu na
potencjalne ryzyko, nie inwestuje i nie wspiera projektów podobnych do OZE.
Przemysław Wipler: – Energia elektryczna jest i będzie regulowana, ale
niech ona będzie regulowana tam,
gdzie być powinna.
Krzysztof Kilian: – Nie jestem przeciwny odnawialnym źródłom energii, tylko trzeba się kierować racjonalnymi przesłankami. Wiadomo,
że niektóre technologie muszą być
wspierane przez państwo, bo inaczej
one się w ogóle nie pojawią. Natomiast całość zdarzeń, tutaj na tym
rynku, musi się opierać na rachunku ekonomicznym.
I jeszcze jedna bardzo ważna rzecz.
Jeżeli chcemy spełniać wymogi
zmiany naszego źródła paliwowego,
które będzie używane do wytwarzania energii, musimy mieć stabilność
prawną, bo inaczej nie będziemy
w stanie zbudować finansowania na
nasze przedsięwzięcia inwestycyjne.
Akurat PGE jest w takiej sytuacji,
że ma dzisiaj środki, nie jest zadłużona i może wykonać znaczące projekty inwestycyjne, ale przecież nie
musi tak być wiecznie.
Herbert Gabryś: – 35 złotych łącznie, licząc wszystkie mechanizmy wsparcia. 35 złotych, wynika
z danych za rok ubiegły, dopłacamy
do każdej megawatogodziny.
Między nami nie powinno być spo- Adam Szejnfeld: – Gdyby chcie- H.B.: – Dziękuję panom serdeczru, bo tu są potężne obszary do zago- li kierować się takimi pogląda- nie za dyskusję.

Podobne dokumenty