Pralkosuszarka

Transkrypt

Pralkosuszarka
1. Planeta zarażona przez Parasitus
Nowa Rasa w świecie
Endless Space - Parasitus
1 Pochodzenie i opis
Czy zastanawialiście się kiedyś,
co by się stało, gdyby z śmieci
pozostawionych
w
przestrzeni
kosmicznej powstało życie? Patrząc na
to z perspektywy ludzi i innych ras,
których podbój kosmosu oparty jest na
technologii blisko związanej z materią
nieożywioną wydaje się to niemożliwe
ale gdy weźmiemy pod uwagę, że w
niektórych częściach Wszechświata
szeroko pojęta bionika już dawno
zastąpiła metale i tworzywa. Taka
perspektywa wydaje się coraz bardziej
realna. Właśnie „teoria śmieci” jest
obecnie najbardziej rozpowszechniona
i za nią opowiada się zdecydowana
większość naukowców. Ale czy jest
prawdziwa? Tego na 100% nie wie nikt,
a sama rasa Parasitus z racji swej
budowy i charakteru nie jest skora do
dzielenia się swoją historią z resztą
Wszechświata. Rasa… Nawet co do
tego określenia są wątpliwości. No bo
czy rasą można określić system narośli,
grzybni i nieprzerwanych oceanów
bliżej nieokreślonej bionicznej materii,
które pokrywają coraz to nowe
planety? Niejednolita forma, ogromna
trudność w nawiązaniu kontaktu i brak
funkcji powszechnie uznawanych za
objawy życia prowadzi badaczy do
coraz to nowych, czasami sprzecznych
teorii. Jedyne co wydaje się pewne to
świadomość
(którą
po
okresie
wegetacji
nabierają
pojedyncze
ośrodki) i Nadświadomość, która
wydaje się kierować poczynaniami całej
rasy. Skąd pewność o istnieniu
takowych? Nie jest to częste ale udało
się nawiązać kontakt z Parasitus (o jego
formie opowiem w akapicie poniżej).
Co więcej, okazało się, że rasa ta ma
nam wiele do zaoferowania i za dość,
wydawałoby się, niską cenę jest w
stanie np. umożliwić swoim sąsiadom
korzystanie z zasobów naturalnych
planet, które zasiedlają, co biorąc pod
uwagę silną tendencję do ekspansji i
eksploracji połączoną z nieokiełznaną
wręcz agresją tej rasy budzi co najmniej
zdziwienie.
2. Nosiciel rodników
2 Ekspansja i eksploracja
Podczas
pierwszego,
udokumentowanego
spotkania
z
Parasitus, rasa ta zajmowała już
kilkanaście układów planetarnych. Z
badań
nad
tymi
układami
(przeprowadzonymi
dziesięć
lat
wcześniej) wynikało, że na 3 z nich
można było znaleźć przedstawicieli
pierwotnych cywilizacji oraz dość
ciekawą florę i faunę. W chwili
kontaktu z Parasitus, po żadnej z tych
cywilizacji nie było śladu, podobnie jak
po innych żywych organizmach
dotychczasowo zasiedlających planetę.
Kilka niezależnych komisji powołanych
w tej sprawie orzekło, że niemożliwym
jest dokładne ustalenie co stało się ze
wcześniej
wspomnianymi
cywilizacjami. Rozpłynęły się w
powietrzu, nie pozostawiając po sobie
najmniejszego śladu. Wśród wielu
powstałych
teorii,
najbardziej
prawdopodobna jest ta o całkowitym
ich wchłonięciu przez Parasitus, o czym
świadczyć
może
zaobserwowany
sposób ekspansji oraz forma handlu
jaką rasa ta prowadzi.
Ogromny,
wręcz
niepohamowany i pierwotny apetyt na
przestrzeń jest czymś co martwi wielu
sąsiadów
Parasitus.
W
sposób
wydawałoby się nieprawdopodobnie
chaotyczny
masy
bioniczne
pokrywające planety, wysyłają w
przestrzeń kosmiczną miliardy małych
statków-nosicieli
które
spokojnie
dryfując w przestrzeni kosmicznej,
roznoszą niezliczone ilości rodników.
Jest im całkowicie obojętne czy taki
statek rozbije się na księżycu, planecie
czy może uderzy w asteroidę.
Wszystkie te ciała niebieskie stają się
nowymi siedliskami i po okresie
wegetacyjnym(w którym nie posiadają
samoświadomości i kontaktu z
Nadświadomością)
zaczynają
żyć
samodzielnie i produkują nowe rodniki.
System ten wiążę się bezpośrednio z
obserwacjami dotyczącymi stałości mas
bionicznych. Nie zaobserwowano aby
jakakolwiek masa lub świadomość
zmieniła planetę, jaką zajmuje na inną.
Wydaje się wręcz, że byłoby to dla niej
śmiertelne, dlatego też przyjmuje się,
że dorosłe osobniki, w przeciwieństwie
do rodników, nie są w stanie opuścić
swojej planety matki. Wysiedlenie rasy
jest możliwe tylko poprzez całkowite
zniszczenie
narośli
pokrywającej
planetę. Sprawa jest o tyle trudna, że o
ile
sama
narośl
nie
stanowi
szczególnego
wyzwania
dla
współczesnej broni laserowej to już
całkowite jej zniszczenie wymaga
niebywałej precyzji. Udokumentowano
już
dziesiątki
przypadków,
gdy
pozostawienie
dosłownie
kilku
komórek na powierzchni planety,
prowadziło do całkowitego odnowienia
się struktury bionicznej. Ponadto, sama
struktura posiada ogromną ilość bardzo
uciążliwych systemów obronnych.
3 Systemy defensywne i ofensywne
Bardzo
ekspansywne
nastawienie
omawianej
rasy
doprowadziło już do kilku większych i
mniejszych konfliktów. Walka z nią jest
dość niewdzięczna, biorąc pod uwagę
jej charakter.
Poza niewyobrażalną wręcz
zdolnością do regeneracji, każda z mas
bionicznych jest w stanie produkować
szereg
substancji
chemicznych,
stanowiących poważne zagrożenie nie
tylko dla organizmów żywych ale także
dla maszyn. Wiele misji zaczepnych
skończyło się fiaskiem dlatego, że
osadzające się na mechach gazy
wydzielane przez grzybnię dosłownie
rozpuściły maszynę. Ponadto, samo
dostarczenie maszyn i ludzi na planetę
3. Pijawka
zajmowaną przez Parasitus bez zgody
Nadświadomości
lub
lokalnej
świadomości jest sprawą niezwykle
trudną.
W chwili zagrożenia, w
atmosferze takiej planety pojawiają się
roje
małych
stworzeń
przypominających owady, które z
ogromną zaciekłością atakują każdego
intruza, wchodząc w najmniejsze
szpary statku i wybuchając w nich.
Poza defensywnymi rojami i
ekspansywnymi nosicielami, Parasitus
produkują również stworzenia/statki o
przeznaczeniu typowo ofensywnym.
Najbardziej znienawidzona jest
niepozorna Pijawka. Kilkumetrowa,
wyposażona w długi kolec, system
ssawek
i
zapas
substancji
psychoaktywnej budzi powszechny
strach. Jej pochodzenie upatruje się w
początkowych latach działania rasy w
których to nie była ona w stanie
tworzyć własnych, dużych statków
zdolnych do zadań ofensywnych. Ich
zadanie jest bardzo proste. Podlatują
one niezauważone do o wiele
większych od siebie przeciwników,
przyczepiają się do nich i za pomocą
kolca, którym są w stanie przebić
praktycznie każdy znany materiał,
wprowadzają
do
środka
psychoaktywny
gaz,
przejmując
kontrolę nad załogą i samym statkiem.
się
Wraz z rozwojem rasy pojawiła
możliwość tworzenia o wiele
większych statków. Jako, że nadal były
to organizmy żywe, technologie takie
jak np. laserowa zastąpiono tzw.
„plujkami” będącymi w stanie, w
zależności
od
sytuacji,
miotać
chemiczną lub biologiczną substancją.
Za to broń bliskiego zasięgu z
powodzenie zastąpili kuzyni wcześniej
wspomnianego roju, którzy z równie
wielką zawziętością niszczą zarówno w
atmosferze planety jak i przestrzeni
kosmicznej. Ogromnym plusem tego że
„statki” Parasitus to tak naprawdę
organizmy żywe jest możliwość ich
mutacji. Wszelakie ich ulepszenia
wynikające np. z nowo wchłoniętego
DNA, są wprowadzane natychmiast na
wszystkich planetach.
4 Technologia i rozwój
tym stan układów zajętych przez rasę.
W bardzo krótkich czasie, nawet
najbardziej tętniąca życiem planeta,
zamienia się w pustkowie pokryte
grzybnią. Co ciekawe przyswojenie
nowego DNA nie prowadzi do czysto
odtwórczego wykorzystania zawartych
w nim danych,a do twórczego
tworzenia
nowych
rozwiązań,
łączących cechy różnych wchłoniętych
gatunków. Przynosi to wiele korzyścipocząwszy od opracowania nowych
materiałów
bionicznych
a
na
sposobach
wykorzystania
energii
skończywszy. Wiele z tych powstałych
w wyniku mutacji technologii, wydaje
się nad wyraz ciekawa i prowadzone są
kroki w celu przejęcia ich przez inne
rasy.
Z racji swojego
charakteru rozwój rasy
oparty
jest
na
mutacjach
i
przyspieszonej
ewolucji.
Istnieje
wiele przesłanek, że
potrzebny do rozwoju
materiał genetyczny
Parsitius
czerpią,
wchłaniając podbite
rasy
(przypadek
wcześnie
opisanych
tajemniczo
zaginionych
pierwotnych
cywilizacji).
Dodatkowo świadczy o
4. Więzień opętany przez Nadświadomość
5 Handel i dyplomacja
6 Podsumowanie
Kontakt z Parasitus zazwyczaj
inicjowany jest przez inne rasy. Wynika
to najczęściej z chęci pozyskania
wcześniej wspomnianych technologii
oraz możliwości użytkowania złóż
minerałów i metali z zasiedlanych przez
tę rasę planet (sama rasa ich nie
wykorzystuje-skupia się na energii
termalnej, słonecznej i „konsumpcji”
materii biologicznej). O ile technologie
udostępniane są niezwykle rzadko, to
już dostęp do złóż jest czymś
absolutnie powszechnym. Oczywiście
nie za darmo. W zamian rasa oczekuje
dostarczenia jej gatunków z którymi
jeszcze nie miała styczności, najpewniej
w celu wchłonięcia ich.
Parasitus to z jednej strony
ogromne zagrożenie, z drugiej szansa
na rozwój.
Rasa ta, dąży do
maksymalnego
rozwoju
technologicznego
w
bardzo
wyspecjalizowanej dziedzinie i do
podboju
każdego
skrawka
Wszechświata do którego zdoła
dotrzeć. Lekarstwem na takie działania
może być eliminowanie samych
poruszających się w przestrzeniu
Nosicieli oraz rodników, które nie
przeszły wegetacji. Nie powstrzyma to
całkowicie ekspansji ale może ją
pokierować na tereny o mniejszym
znaczeniu strategicznym. W zamian za
takie poświęcenie możliwe jest
pozyskanie wielu technologii, jedynie
drogą szpiegowską. Oczywiście o ile w
międzyczasie rasa nie przyswoi sobie
możliwości
walczenia
z
takimi
rozwiązaniami. Jednocześnie zdolności
dyplomatyczne i handlowe Parasitus są
praktycznie żadne, wydaje się, że nie są
w stanie stworzyć sojuszu z jakąkolwiek
inną rasą więc nie powinni zaburzać
równowagi, która obecnie panuje
pomiędzy galaktycznymi sojuszami.
Sprawą
utrzymywaną
w
tajemnicy przed opinią publiczną jest
forma kontaktu z Parasitus. Z racji
braku
jakichkolwiek
ośrodków
odpowiedzialnych za bezpośredni
kontakt werbalny, do komunikacji
wykorzystywana jest ta sama technika,
która
umożliwia
pijawkom
przejmowanie kontroli nad załogami
statków kosmicznych. Na planetę, wraz
z delegacją dyplomatów, dostarczana
jest zazwyczaj kilkunastoosobowa
grupa skazańców, nad którymi za
pomocą
psychoaktywnych
gazów
Nadswiadomość Parasitus przejmuje
kontrolę i przy pomocy których
komunikuje się z dyplomatami.
Niestety, żaden ze skazańców jeszcze
nigdy nie przeżył takiej operacji.
opracował
Cezary "Pralkosuszarka" Nojszewski

Podobne dokumenty