Świat na wyciągnięcie ręki

Transkrypt

Świat na wyciągnięcie ręki
W czerwcu odbyła się
gala programu
„Mam Haka
Na Raka”.
Uroczystości
miały miejsce
na warszawskim
Torwarze. str. 5
www.naszswidnik.pl
nr 14 lipiec 2014  świdnik · mełgiew · piaski · trawniki  gazeta bezpłatna  ISSN 2300-6544
W czerwcu odbył się
VII Ogólnopolski Zlot
Motocykli WSK.
Zorganizowany dla
upamiętnienia 60.
rocznicy rozpoczęcia
produkcji „wueski”.
str. 7
Zasłużony proboszcz
Do Świdnika po raz pierwszy zawitał ponad czterdzieści lat temu.
Od tamtej pory brał czynny udział w życiu miasta. Wychowywał
na katechezach, pojawiał się na najważniejszych uroczystościach,
dbał o życie katolickie mieszkańców. Ksiądz Tadeusz Nowak,
wieloletni proboszcz parafii pw. Najświętszej Marii Panny Matki
Kościoła otrzymał tytuł Zasłużonego dla Miasta Świdnika. Wraz
z końcem czerwca rozpoczął również oficjalne pożegnania z
parafianami ogłaszając, że przechodzi na emeryturę.
Na początku była parafia Kazimierzówka. To tutaj młody ksiądz Nowak
rozpoczął swoją posługę w 1971 roku.
Równolegle został też katechetą.
Uczniów było bardzo dużo, pod opiekę
księdza Tadeusza przydzielono wszystkie szkoły średnie i Szkołę Podstawową nr 2. W Kazimierzówce Mszy było
r
e
k
l
a
m
sporo, bo przecież była to wówczas parafia także Świdniczan.
Z czasem, gdy powstała pierwsza w naszym mieście parafia trafił do niej także
ksiądz Tadeusz Nowak. Tutaj był wikariuszem od 1978 do 1986 roku.
Krótki epizod niezwiązany ze Świdnikiem to okres, w którym ksiądz Nowak
został skierowany do parafii Modliborzyce
koło Janowa w charakterze administratora. Po zaledwie dwóch i pół roku powrócił
do naszego miasta.
Wówczas założył nową parafię i rozpoczął budowę kościoła pw. św. Józefa
na Adampolu. Decyzją biskupa Bolesława Pylaka powrócił do parafii pw. NMP
Matki Kościoła w 1993 roku.
Do chwili obecnej sprawował posługę
kapłańską jako proboszcz. Zainicjował
dokończenie budowy, remont oraz konsekrację najstarszego w Świdniku kościoła. To jemu zawdzięczamy nowe organy,
witraże, figurę Matki Boskiej, płaskorzeźby i inne elementy obecnego wystroju
świątyni.
Tytuł Zasłużonego dla Miasta Świdnika ksiądz Tadeusz Nowak otrzymał decyzją radnych, na wniosek szerokiego grona
mieszkańców. Nadanie takiej godności
przysługuje osobom, zakładom pracy, instytucjom, organizacjom społecznym,
które swą działalnością przyczyniły się
do rozwoju i promocji miasta. To wyraz
uznania dla dokonań księdza.
Fot. Anna Daniło
▶▶Anna Daniło
a
Świat na wyciągnięcie ręki
r
e
k
Fot. Lublin Airport
Uruchomione 3 lipca połączenie lotnicze z Lublina do Frankfurtu otwiera dla mieszkańców
Lubelszczyzny możliwość podróżowania niemalże po całym
świecie.
– Frankfurt to bardzo ważny
kierunek dla Lubelszczyzny, zarówno ze względów biznesowych, jak i turystycznych. Połączenie z jednym z największych
hubów przesiadkowych w Europie daje mieszkańcom naszego
regionu możliwość podróżowania między innymi do USA, Izraela oraz wszystkich europejskich
stolic bezpośrednio z Lublina.
Loty do Frankfurtu z pewnością
będą rozwijać również stosunki
biznesowe w naszym regionie.
Jestem przekonany, że trasa będzie cieszyć się dużą popularnością – powiedział prezes Portu
Lotniczego Lublin Krzysztof
Wójtowicz.
Samoloty na trasie Lublin-Frankfurt latają dwa razy w tygodniu – w czwartki i w niedzielę. Siatka połączeń Lufthansy umożliwia pasażerom dotarcie do niemal każdego kraju na
świecie. Lotnisko jest położone
w drugim pod względem wiel-
kości obszarze metropolitarnym
w Niemczech i jednym z największych regionów ekonomicznych w Europie.
– Jak pokazują dane, najwięcej pasażerów z Lublina traktuje
Frankfurt jako lotnisko przesiadkowe podróżując głównie do europejskich miast, USA i Kanady.
Oferta Lufthansy jest skierowana
również do pasażerów biznesowych, których obecność w regionie ciągle wzrasta – twierdzi Bart
Buyse, Dyrektor Generalny Lufthansy w Polsce.
l
a
m
Jacków 95, tel. 512 992 515
15
%
do zwrotu
przeglądy rejestracyjne
serwis pojazdów
wulkanizacja
profesjonalna obsługa
i doradztwo
*Wydajemy prezenty o wartości 15% kosztu przeglądu
040_pdf
▶▶Anna Daniło
a
NOWA STACJA
KONTROLI POJAZDÓW
pon.-pt.: 9.00-17.00
Pierwszy rejs z Frankfurtu
do Lublina trwał godzinę i pięćdziesiąt pięć minut, a zakończył
się o 11:25. Czterdzieści pięć
minut później samolot wyruszył
w drogę powrotną.
– Lufthansa otwiera przed
nami nowe możliwości. To historyczny moment zarówno dla
Portu Lotniczego Lublin, jak
i dla całej Lubelszczyzny – mówił
Krzysztof Wójtowicz.
Bilety można rezerwować na
stronie internetowej przewoźnika.
tu jesteśmy
Mełgiew
Port
Lotniczy
Świdnik
091_ind
Remonty
Trwa remont przychodni przy
alei Lotników Polskich 22. Modernizacja budynku obejmie
docieplenie murów fundamentowych, ścian oraz stropodachu,
wymianę okien i drzwi, wykonanie instalacji odgromowej. Zmieni się także kolorystyka elewacji.
Koszt inwestycji to blisko 300 tysięcy złotych. Remont zakończy
się w połowie sierpnia.
W najbliższym czasie rozpocznie się także prace związane z ociepleniem biurowca przy alei Lotników Polskich 1, w którym mieszczą się Powiatowy Urząd Pracy
i Sanepid. Szacowany koszt modernizacji budynku wynosi ok. 500
tysięcy złotych. Remont obejmie
izolację murów fundamentowych,
docieplenie, montaż stolarki, pokrycie dachu oraz założenie nowej
instalacji odgromowej.
▶KGK
2
nr 14 lipiec 2014
świdnik · mełgiew · piaski · trawniki
Uczniowie poznali wyniki
Pokój numer 22
r
e
k
Fot. Tomasz Gekon
Kolejne spotkanie władz miasta
z lokalnymi przedsiębiorcami już
za nami. Tym samym zawieszamy na jakiś czas cykl dla przedsiębiorców i czekamy na efekty ich
współpracy z włodarzami miasta.
Program lojalnościowy, promocja świdnickich przedsiębiorców i rada przedsiębiorców przy
burmistrzu Świdnika. To główne
założenia, jakie zrodziły się podczas dwóch spotkań w sali konferencyjnej UM.
– Bardzo cię cieszę z kolejnego spotkania. Powinno się ono
przerodzić w takie grono doradcze reprezentujące przedsiębiorców. Dołączymy jeszcze do niego
inne firmy i wystąpimy do tych
wszystkich, którzy korzystają np.
z naszego portalu internetowego
Swidnik.pl z propozycją współpracy. Jednocześnie pracujemy
nad unijnym projektem marketingu gospodarczego, akcją
społeczną i kartą lojalnościową.
Pierwsze jaskółki ożywienia w lokalnej gospodarce są już widoczne, bo znacząco – rok do roku
ponad milion złotych – wzrosły wpływy do budżetu miasta z
ccBartłomiej Pejo będzie
zajmował się marketingiem
gospodarczym w Urzędzie
Miasta
podatku dochodowego od osób
prawnych CIT – mówił Waldemar Jakson, burmistrz Świdnika.
Teraz czas na efekty. A te prawdopodobnie zobaczymy za kilka
miesięcy. Za wyniki tej współpracy ma być odpowiedzialny,
przedstawiony na ostatnim spotkaniu, Bartłomiej Pejo, który będzie zajmował się marketingiem
gospodarczym w Urzędzie Miasta. Bartłomiej Pejo będzie pracował w pokoju numer 22 w Urzędzie Miasta. Czekamy zatem na
efekty, mając nadzieję, że numer
pokoju w którym pracuje Pejo nie
stanie się dla niego i przedsiębiorców fatum przysłowiowego Paragrafu 22. ▶TG
l
a
m
a
oKnA Drzwi BrAmy roletKi
Pod koniec czerwca Okręgowa
Komisja Egzaminacyjna ogłosiła wyniki egzaminów gimnazjalnych oraz maturalnych.
Uczniowie, którzy z przyczyn
zdrowotnych lub losowych nie
mogli do nich przystąpić w terminie, zdawali je na początku czerwca. Przystąpienie do egzaminu
gimnazjalnego jest warunkiem
ukończenia szkoły. Wyniki egzaminu gimnazjalnego będą miały
wpływ na przyjęcie ucznia do wybranej przez niego szkoły ponadgimnazjalnej. Uczeń może ubiegać się o przyjęcie do maksymalnie trzech szkół jednocześnie.
Świdniccy gimnazjaliści stanęli
na wysokości zadania. Ich wyniki
są lepsze niż średnie wojewódzkie
i krajowe. Najlepiej poradzili sobie
uczniowie Gimnazjum nr 3 oraz
Gimnazjum nr 1, nieco gorzej
poszło młodzieży z Gimnazjum
nr 2.
Średni w ynik egzaminu
gimnazjalnego uzyskany przez
uczniów świdnickich placówek
za rozwiązanie zadań z języka polskiego to 73 proc. punktów (w wo-
Słowo od
redakcji
OKNA • DRZWI • BRAMY • AKCESORIA
iwona Grzywaczewska
21-040 Świdnik, ul. racławicka 6
tel.: 660 064 007, 666 021 366
tel./fax 81 469 70 33
e-mail: [email protected]
nip: 565-144-21-73
www.twojdom-biro.com
gazeta bezpłatna
163_ind
„NASZ ŚWIDNIK” GAZETA BEZPŁATNA
Redakcja: 21-040 Świdnik 1. skr. pocztowa 119
[email protected] www.naszswidnik.pl
jewództwie – 69 proc., a w kraju
68 proc.). Nieco gorzej wypadły
historia i WOS. Uczniowie zdali
je średnio na 60 proc. punktów
(w województwie i kraju – 59
proc.). Tradycyjnie już piętą achillesową okazała się królowa nauk.
Za zadania z matematyki, młodzież z naszych szkół otrzymała
średnio 53 proc. punktów (w województwie – 48 proc., w kraju –
47 proc.). Natomiast z przedmiotów przyrodniczych (czyli biologii, chemii, fizyki i geografii) zdobyli średnio 53 proc. punktów, tyle
samo co w województwie i o jeden
procent więcej niż w kraju.
Kolejny tydzień wakacji już za nami,
ale chyba jeszcze nikt nie ma dosyć
pięknej pogody i beztroskiego relaksu. Relaks według słowników języka
polskiego to „odpoczynek - stan fizycznego i psychicznego odprężenia”.
Relaksować można się na wiele sposobów. Jedni wolą błogie lenistwo,
drudzy wręcz przeciwnie – wybierają
aktywny wypoczynek. Oczywiście
Gimnazjaliści przystąpili również do pisemnego egzaminu z języka obcego. Został on przeprowadzony na dwóch poziomach
– podstawowym i rozszerzonym.
Średni wynik uzyskany przez gimnazjalistów na poziomie podstawowym z języka angielskiego to
74 proc. punktów, a na rozszerzonym – 57 proc. punktów. Równie
dobrze uczniowie poradzili sobie
z językiem niemieckim, otrzymując 68 i 55 proc. punktów.
Swoje wyniki poznali również
tegoroczni maturzyści. 27 czerwca
absolwenci wszystkich szkół ponadgimnazjalnych otrzymali wy-
można także kupić nową sukienkę (ja
przeważnie wybieram tę opcję) lub
wypić kubek gorącej herbaty (chociaż
w upały polecam raczej zimne napoje) i przeczytać interesującą książkę.
Wszystko, co pozwoli odetchnąć i zapomnieć o niedogodnościach dnia
codziennego, jest mile widziane.
Najważniejsze, aby poczuć przypływ
energii i sił do dalszej pracy.
r
e
k
l
a
m
niki matur oraz świadectwa maturalne. W województwie lubelskim
zdało niewiele ponad 71 proc.
uczniów, to o 10 proc. mniej niż
w ubiegłym roku. W naszym mieście do egzaminu dojrzałości przystąpiło 376 uczniów. Pozytywny
wynik uzyskało 69 proc.
Najsłabiej wypadła matematyka, zdało ją 46 proc., czyli mniej
niż połowa abiturientów. Nieco
lepiej maturzyści poradzili sobie
z językiem polskim na poziomie
podstawowym. W tym przypadku
zdawalność wyniosła 55 proc. Natomiast jeśli chodzi o język angielski na poziomie podstawowym, to
maturzyści ze Świdnika uzyskali
średnio 68 proc.
Maturzyści, którym nie powiodło się z jednego przedmiotu,
mogą w sesji poprawkowej ponownie przystąpić do egzaminu.
Poprawki pisemne zaplanowano
na 26 sierpnia, ustne od 25 do 29
sierpnia. Pełne wyniki egzaminu
maturalnego, uwzględniające wyniki sesji poprawkowej, będą udostępnione 12 września.
▶▶Katarzyna Gileta-Klępka
Mamy nadzieję, że w ramach odpoczynku, sięgną Państwo do naszej gazety. Mimo, że sezon ogórkowy jest
w pełni, my wciąż szukamy ciekawych
tematów, rozmawiamy z interesującymi ludźmi i poruszamy problemy,
bliskie mieszkańcom Świdnika. Zapraszamy do lektury!
▶▶Redaktor prowadzący:
Katarzyna Gileta-Klępka
a
Redagują: Katarzyna Gileta-Klępka, [email protected] – redaktor prowadzący; Magdalena Rademacher,
[email protected]; Anna Daniło, [email protected]; Tomasz Gekon; Edyta Smus, [email protected]
Dział reklamy: [email protected], tel. 662 889 584; Wydawca: AGENCJA WYDAWNICZO REKLAMOWA MASAMI
Redakcja zastrzega sobie prawo do skracania tekstów
i zmiany tytułów oraz nie odpowiada za treść reklam i
ogłoszeń. Materiałów nie zamówionych nie zwracamy.
3
www.naszswidnik.pl
Czy Artur Soboń dotrzyma słowa?
Jeśli starci koncesję, zdobędzie ją na inne nazwisko
Oczywiście zaproponujemy
takie rozwiązanie – zapowiadał na
naszych łamach Artur Soboń, sekretarz miasta. Była to odpowiedź
na propozycję naszej Czytelniczki.
Sprawa dotyczyła zmian godzin
pracy Urzędu Miasta. Po miesiącu zapytaliśmy Artura Sobonia, co
udało się zrobić.
– Mamy dwie możliwości załatwienia tej sprawy, każda ma
wady i zalety. Korzystając z tego,
że redakcja zainicjowała temat,
chciałbym, aby mieszkańcy sami
ocenili, które rozwiązanie będzie
bardziej efektywne. Pierwsze to
zachowanie dobowego i tygodniowego wymiaru, czyli np. wydłużenie poniedziałku i skrócenie pracy w na przykład w piątek.
Zalety tego rozwiązania to jeden
dłuższy dzień na załatwienie sprawy, żadnych dodatkowych kosztów po stronie urzędu oraz to,
że dostępni będą wtedy wszyscy
urzędnicy we wszystkich wydziałach. Wada jest jedna – rozczarowany, żeby nie powiedzieć wkurzony, w piątek mieszkaniec Świdnika. Druga możliwość – wprowadzimy pracę zmianową i wtedy
urząd mógłby być czynny codziennie. Przykładowo do godzi-
Kolejny sklep z alkoholem,
czynny do godz. 24, przy al. Racławickiej. Krótko mówiąc kolejna lokalizacja sklepu wyjątkowo uciążliwa dla mieszkańców.
Kto wydał kolejne zezwolenie na
sprzedaż alkoholu w tym miejscu?
– pytają okoliczni mieszkańcy.
Poprosiliśmy o interwencję w
Urzędzie Miasta i jak się dowiedzieliśmy, Straż Miejska wspólnie
z Komisją Rozwiązywania Problemów Alkoholowych skontroluje
sklep pod kątem przestrzegania
ny 18, ale wtedy jego praca po godzinie16 ograniczałaby się jedynie
do Biura Obsługi Klienta (czyli
złożenie wniosku, otrzymanie dowodu, itd.). Zalety? Codziennie
urząd byłby dostępny dłużej, ale
oczywiście tylko ramach obsługi
mieszkańca, bo gdybyśmy wprowadzili wystarczającą liczbę etatów, aby zapewnić pracę zmianową we wszystkich wydziałach, to
zwyczajnie byśmy zbankrutowali.
Oba rozwiązania są możliwe. Pytanie, które lepsze – odpowiada
sekretarz miasta.
Jak widać niewiele udało się
zrobić, a branie pod uwagę kolejnych rozwiązań, raczej nie pocieszy osób, które chciałby załatwić
cokolwiek w urzędzie po godzinie
szesnastej. Co na to Artur Soboń?
– Mam propozycję. Zróbcie
mailową sondę wśród czytelników „Naszego Świdnika”. Osobiście deklaruję, że weźmiemy
pod uwagę opnie mieszkańców i
nowe rozwiązanie wprowadzimy
od pierwszego września – zapewnia Soboń.
Czy chcą Państwo wspólnie z
sprawdzić ile znaczy słowo sekretarza miasta? Prosimy o maile: [email protected]
przepisów ustawy o wychowaniu
w trzeźwości.
– W przypadku udowodnionego przez służby miejskie lub policję naruszenia przepisów, miasto może cofnąć zezwolenie na
sprzedaż alkoholu – informują nas
urzędnicy. Podkreślają, że zwykle
w takiej sytuacji przedsiębiorca
odwołuje się do sądu i te sprawy
się przeciągają, a jeśli wyrok jest
niekorzystny, ten sam przedsiębiorca otrzymuje zezwolenie na
inne nazwisko i działa dalej.
– Przepisy są takie, że miasto
– jeśli spełnione są przewidziane w ustawie warunki – nie może
odmówić wydania zezwolenia,
nawet jeśli wiemy, że ta lokalizacja będzie uciążliwa dla mieszkańców. Zwykle jednak wystarczy
kontrola i przedsiębiorcy zależy,
żeby wszystko było w porządku.
Jeśli zarzuty się potwierdzą, to na
pewno spotkamy się i spróbujemy
znaleźć rozwiązanie. Sprawy sądowe to zupełna ostateczność – podkreśla Artur Soboń.
Kto pomoże drzewkom?
taśmy, którymi były do nich przywiązane, zerwały się i drzewka
nie mają żadnej podpory. Chyba
w Urzędzie Miasta jest ktoś odpowiedzialny za zieleń i mógłby zlecić ponowne przywiązanie drzewek, bo byłoby szkoda gdyby się
połamały – napisała do nas pani
Ewa Szewc.
Jak się dowiedzieliśmy, nasadzenia te zostały wykonane na
zlecanie Portu Lotniczego Lublin
przez firmę Garden Concept Architekci Krajobrazu.
– Drzewa są posadzone jako
nasadzenia zastępcze za wycię-
– Chciałabym zwrócić uwagę
Urzędu Miasta na drzewka posadzone dwa lata temu m.in.
wzdłuż ul. Racławickiej. Niektóre rosną bardzo ładnie, ale pnie
mają jeszcze cieniutkie i wymagają podparcia palików. Niestety,
te drzewa pod budowę Lotniska,
do których zobowiązany był Port
Lotniczy Lublin. W ramach nasadzeń, firma Garden jest zobowiązana do utrzymania tych drzew
przez okres trzech lat. Termin ten
mija w grudniu bieżącego roku.
W przypadku stwierdzenia, iż nasadzone drzewa obumarły, firma
która to wykonywała zobowiązana jest do dokonania ponownych
nasadzeń. Problem zgłosiliśmy do
przedstawiciela Portu Lotniczego
Lublin – informuje Artur Soboń.
Teraz wypada poczekać.
▶▶Tomasz Gekon
W ubiegłym roku opisywaliśmy
sprawę nieprzemyślanego projektu przejścia nad aleją Lotników
Polskich. Problem dotyczył nowo
otwartego odcinka drogi wojewódzkiej nr 822, prowadzącej do
Portu Lotniczego Lublin. Ciągi dla
pieszych nie zostały wówczas dokładnie przeanalizowane i nie było
możliwości zejścia z wiaduktu ul.
Jana III Sobieskiego do pobliskiego
parku. Drogę zagradzała barierka.
Aby dojść do parku należało najpierw zejść na sam dół schodów i
skorzystać z wejścia do zlokalizowanego w innym miejscu.
Fot. Magdalena Rademacher
Problematycznej barierki już nie ma
– Problem jest znany władzom
miasta. Uwagi dotyczące rozwiązań dla pieszych w tym miejscu
zostały zgłoszone do Zarządu
Dróg Wojewódzkich. Aktualnie
czekamy na odpowiedź dotyczącą rozwiązania tej sprawy – tłu-
maczyła wówczas Magdalena
Kurowska, naczelnik Wydziału
Infrastruktury Komunalnej i Inwestycji.
Ktoś postanowił jednak nie czekać na interwencję urzędników w
tej sprawie i postanowił sam wziąć
sprawy w swoje ręce. Mimo że demontaż odbył się nielegalnie, to
wiele osób chwali to, co się wydarzyło.
– Oczywiście to akt chuligański, ale czy rzeczywiście załatwienie tak błahej sprawy musi
tyle trwać? Problem trwał od
momentu oddania drogi prowa-
dzącej do lotniska. Żeby dostać
się do parku trzeba było zejść na
dół do al. Lotników Polskich a
potem iść do drugich schodów
w kierunku ul. Fabrycznej. Bez
sensu, w głowie się nie mieści
– komentuje pan Mieczysław,
który często korzysta z opisywanego przejścia.
Radni wnioskowali do władz
miejskich o usunięcie fragmentu
barierki, żeby można było swobownie zejść z wiaduktu do parku.
W końcu po kilku prośbach miejskich urzędników Zarząd Dróg
Wojewódzkich wydał zgodę na
usunięcie barierki. I wydawałoby
się, że to koniec problemów. Jednak przed usunięciem przeszkody
należało zaprojektować zejście z
ul. Jana III Sobieskiego w kierunku parku. Okazało się jednak, że
ktoś sam postanowił przyspieszyć
ten proces poprzez nielegalne usunięcie przęsła.
– Bardzo dobrze się stało, wyszło na to, że można było znacznie
szybciej ułatwić ludziom przejście
do ul. Fabrycznej – dodaje pan
Mieczysław.
Do sprawy będziemy wracać.
▶▶Magdalena Rademacher
Praca wre
Fot. Magdalena Rademacher
Mieszkańcy pytają burmistrza
Od kilku tygodni trwa długo wyczekiwany remont ulicy Kruczkowskiego na odcinku od al. Lotników Polskich do ul. Spółdzielczej. Remont obejmuje wymianę
zniszczonej nawierzchni asfaltowej na kostkę brukową. Powstała już spora część chodnika
z biegnącą wzdłuż ścieżką rowerową, łączącą istniejące w okolicy
ścieżki. Wkrótce powstanie także
parking na ponad 30 miejsc. Na
ostatnim etapie prac wybudowane zostanie oświetlenie ulicy.
Wjazd na ul. Kruczkowskiego
od strony al. Lotników Polskich
jest zamknięty. Na czas remontu
wyznaczony został objazd. Ulica
Czereśniowa tymczasowo jest
dwukierunkowa i można dojechać nią pod Przedszkole nr 4.
U zbiegu ulic Kruczkowskiego i Czereśniowej, w bezpośrednim sąsiedztwie przedszkola, po
każdym większym opadzie deszczu zbierała się ogromna kałuża.
Podczas bardziej intensywnych
opadów kałuża zmieniała się
w rwący potok. Teren był ponadto bardzo intensywnie użytkowany przez rodziców przedszkolaków. W związku z godzinami
funkcjonowania przedszkola największe natężenie ruchu
w tym miejscu można było zaobserwować rano i po południu,
kiedy rodzice przywozili i odbierali dzieci. Miejsce domagało się
natychmiastowego remontu.
▶▶Magdalena Rademacher
Ocena wykonania budżetu miasta
Fot. Archiwum Waldemara Jaksona
▶▶Komentarz burmistrza Waldemara Jaksona
To najlepszy rok budżetowy
w tej kadencji. Udało się wykonać bardzo wysoki poziom inwestycji bez żadnego zadłużenia. Tam gdzie inwestycje zostały
zdjęte, jak budowa nowego urzędu miasta, czy też przesunięte
na obecny rok, jak rozbudowa
cmentarza czy zakończenie stadionu, wprowadzono nowe inwestycje. W sumie w miejsce tych
kilku niezrealizowanych projektów, wstawiliśmy w trakcie roku
budżetowego 17 nowych zadań. D o c h o d y z re a l i z ow a n o
w kwocie 104,695 mln zł (wykonanie planu w 98,7%, o 1,414 mln
zł poniżej planu), co wobec wykonania za 2012r. - 98,716 mln zł
- daje wzrost o 5,979 mln zł, to jest
o 6,1%. Dochody bieżące wyniosły 92,290 mln zł (101,0% planu),
a majątkowe 12,405 mln zł
(84,1% planu) - i w porównaniu
do roku 2012 dochody bieżące
nieznacznie spadły (o 1,0%), natomiast majątkowe zdecydowanie wzrosły (ponad dwukrotnie).
nych z różnego rodzaju środków
zewnętrznych.
Wydatki wykonano w kwocie 109,374 mln zł (wykonanie
planu w 92,0%, o 9,487 mln zł
mniej niż plan), co wobec realizacji za 2012 r. – 102,560 mln zł –
daje wzrost o 6,814 mln zł, to jest
o 6,6%. Wydatki bieżące wzrosły o 4,629 mln zł (5,7%), a majątkowe o 2,184 mln zł (10,2%).
Wydatki bieżące w 2013r. wyniosły 85,826 mln zł (95,5%
planu), a majątkowe 23,547 mln
zł (81,2% planu).
W 2013r. w porównaniu do
roku 2012 nastąpił wzrost wydatków bieżących na zadania własne
w większości działów:
– gospodarka mieszkaniowa –
o 28,2%;
– pomoc społeczna – o 6,9%;
Najważniejsze, że gospodarka
powoli nam rusza o czym świadczy znaczny wzrost udziałów
w podatku dochodowym od osób
prawnych. Przekazane przez urzędy skarbowe udziały w CIT wyniosły 2,058 mln zł i były o 1,192
mln zł wyższe niż w 2012 r.
Udało się też osiągnąć znaczny,
ponad dwukrotny wzrost dochodów majątkowych z budżetu UE
i innych źródeł zagranicznych na
dofinansowanie własnych zadań
inwestycyjnych – do kwoty 3,365
mln zł, a także dochody z dywidend od spółek z udziałem gminy
– Remondis (205 tys. zł) oraz PK
Pegimek (200 tys. zł). Nie sposób w krótkim tekście wymienić
wszystkich inwestycji zrealizowar
e
k
l
a
m
– gospodarka komunalna – podwojenie wydatków, głównie
związane z przeniesieniem wydatków na oczyszczanie dróg
oraz nowym zadaniem gospodarka odpadami;
– oświatę i wychowanie – o 4,1%,
gdzie subwencja oświatowa
wzrosła tylko o 2,1%;
– edukacyjna opieka wychowawcza dział 854 (świetlice,
stypendia) - o 5,5%;
– kultura – o 7,5%;
– administracja publiczna –
tylko o 0,4%.
Wydatki majątkowe ogółem
wyniosły 23,547 mln zł i były
wyższe o 2,184 mln zł od wydatków majątkowych poniesionych
w 2012 r. W ramach wydatków
majątkowych 97,3% (22,912 mln
zł) stanowiły inwestycje i zakupy
inwestycyjne. Udział części majątkowej w całości wydatków wyniósł 21,5%.
Wynik budżetu 2013 r. (różnica
między dochodami a wydatkami)
zamknął się deficytem w kwocie 4,679 mln zł, sfinansowanym
nadwyżką budżetową z lat ubiegłych oraz niewielką pożyczką
z NFOŚiGW. Dzięki czemu wciąż
jesteśmy miastem bez zadłużenia.
Budżet Gminy realizował
Urząd Miasta oraz 17 jednostek
budżetowych. Urząd Miasta był
dysponentem 98,0% dochodów
budżetowych (102,649 mln zł)
oraz 50,1% wydatków budżetowych (54,743 mln zł). Wszystkim
odpowiedzialnym za realizację
dochodów i wydatków miasta
chciałbym serdecznie za tę pracę
podziękować.
a
P.P.H.U. Artykuły Drewniane
OKNA
DRZWI
DREWNO
USŁUGI
Koczkodaj Auto-serwis
Świdnik, Al. Lotników Polskich 113
tel. 81 468 48 48
81 442 92 82
Lublin, Lubartowska 56
w podwórzu
141_ind
• naprawa zderzaków • spawanie plastików
• wulkanizacja • mechanika pojazdowa
• pompowanie kół azotem • naprawa klimatyzacji
• oleje • tłumiki • części samochodowe • opony
098_ind
4
nr 14 lipiec 2014
świdnik · mełgiew · piaski · trawniki
gazeta bezpłatna
Otwieramy świdnickie forum seniorów
W ostatnim wydaniu zapytaliśmy jak miasto dba o świdnickich
seniorów. Jak dowiedzieliśmy się
w urzędzie miasta, już wkrótce
zostanie powołana rada seniorów
przy burmistrzu Świdnika, a jeśli
planu magistratu wejdą w życie,
to możliwe, że obiekty sportowe
przy ul. Fabrycznej, które od lat
niszczeją, zostaną przeznaczone
na Regionalne Centrum Usług
Socjalnych. Pięć hektarów terenu
zostanie zagospodarowane i przebudowane, tak aby stworzyć warunki do wypoczynku i rehabilitacji osób starszych.
Plany planami, a życie życiem.
Zadzwonił do nas Pan Roman,
osiemdziesięciolatek, mieszkający przy ulicy Niepodległości. Według niego nie wszystko wygląda
tak pięknie. Poprosiliśmy o opinię
osobę, która jest najbliżej poruszonych problemów.
Tomasz Gekon: Obydwa te pomysły wydają się bardzo trafione i jeśli wejdą w życie, to poprawią jakiś sposób jakość życia
seniorów.
Pan Roman: Owszem są dobre.
Jako rada przy urzędzie miasta,
moglibyśmy coś zmienić, a obiekty sportowe, przeznaczone przede
wszystkim dla osób starszych też
by się przydały. Tylko, widzi pan,
trzeba na początek być sprawnym. Te pomysły są dobre, ale dla
tych szczęśliwców, którzy w jesieni
życia mogą sami pójść po przysłowiowe zakupy czy dojść na zajęcia
Uniwersytetu Trzeciego Wieku.
To propozycje głównie dla osób
aktywnych. I bardzo dobrze, że
burmistrz myśli o takich osobach.
Czyli można powiedzieć, że
z jednej strony są seniorzy wyróżnieni, a z drugiej zapomniani i zaniedbani przez władze?
– Nie wiem czy tak bym to nazwał, ale niewątpliwie burmistrz
zapomniał w swoich planach
uwzględnić właśnie osoby, które
nie są już na tyle zdrowe i sprawne, żeby aktywnie uczestniczyć
w życiu miasta. W moim przypadku to niemożliwe. Co z osobami, które mają trudności z wychodzeniem z domu? Dla mnie
zakupy czy wyjście do lekarza są
w pewnych momentach problemem. Na szczęście mam rodzinę i sąsiadów. Oni mi pomagają,
ale nie każda z osób w podobnej
sytuacji ma tyle szczęścia. Wiele
osób starszych jest samotna. Ich
dzieci powyjeżdżały do innych
miast, a wnuki za granicę za chlebem, bo tu już nie widziały dla siebie szansy. A w tym mieście gdzie
oni nie widzieli dla siebie szansy,
zostali ich niedomagający najbliżsi. Oczywiście przyjeżdżają,
czasami pomagają finansowo, ale
to nie wszytko. Takie osoby potrzebują opieki czy pomocy kilka
razy w tygodniu. Tu widziałbym
właśnie rolę miasta. W doraźnej
pomocy osobom starszym. To
wpisuje się w obowiązki burmistrza. W końcu my to miasto budowaliśmy i dzięki nam to miasto
istnieje!
Zapraszamy do dyskusji
Czy ktoś z Państwa, naszych
seniorów, ma na ten temat
inną opinię? A może chcieliby Państwo podzielić się z
nami, a przy okazji z burmistrzem, swoimi bolączkami i
zaproponować inne sposoby
pomocy osobom starszym?
Zapraszamy do kontaktu za
nami i rozmowy, bo wydaje
się, że to najlepszy czas, aby
cokolwiek zmienić. Burmistrz
Waldemar Jakson, zapewnia
ostatnio, że żadne działania
władz nie są w tym momencie wymuszone zbliżającymi
się wyborami. Nie oceniamy,
ale może dobrze byłoby, aby
przez najbliższe miesiące,
władze zamiast wydawać na
bilbordy i plakaty przedwyborcze, przeznaczyły te
pieniądze na realizację
pomysłów zaproponowanych
przez mieszkańców.
r
e
k
l
a
m
To przykre, co Pan mówi. Czy
jest aż tak źle?
– Powiem dosadniej. Rada seniorów przy burmistrzu będzie
się zbierała, obiekty przy ulicy
Fabrycznej będą budowane, ale
nikt nawet nie zauważy, kiedy samotna i niesprawna osoba umrze
w swoim domu. I dopiero, kiedy
sąsiedzi zaalarmują policję, bo
poczują smród, urzędnicy zobaczą, że oprócz sprawnych i cieszących się życiem seniorów, mieszkają tu również osoby, którym nie
potrzebne rady przy urzędzie czy
basen. Jak mówiłem, w Świdniku
mieszka wiele osób, które potrzebują doraźnej pomocy, a nie demagogii.
Pozwolę sobie na obronę urzędu miasta. Basen czy ośrodek
rehabilitacji też jest potrzebny.
Poza tym funkcjonuje ośrodek
opieki społecznej.
– Owszem to są dobre pomysły,
ale to wszytko odkłada się w czasie, a wielu z nas tego czasu już
najzwyczajniej nie ma.
Widzi Pan jakieś rozwiązanie.
– Wystarczyłoby otworzyć przy
Urzędzie Miasta coś na kształt
centrum wolontariatu. Na pewno,
jeśli byłaby taka możliwość, wiele
osób starszych zadzwoniłoby,
podało swój adres i poprosiło
o pomoc w codziennych sprawach. Nie chodzi tu o całodzienną opiekę, bo to niemożliwe, ale
pomoc w najprostszych sprawach, na przykład w zakupach.
A nie wątpię, że znalazłoby się
wiele młodych osób, które gotowe by były zgłosić się do takiego
banku wolontariatu przy urzędzie
i w miarę swoich możliwości odwiedzać i wspierać osoby starsze.
Czy działania urzędników nie
mogły by pójść w tę stronę? Na
pewno przyniosłoby to korzyść
wszystkim, bo ja te obiekty sportowe, o których była mowa będę
mógł co najwyżej zobaczyć w telewizji czy gazecie.
▶▶ Tomasz Gekon
a
SUSZARKA
BALKONOWA
składana ocynkowana
bardzo trwała
łatwo się składa i rozkłada
montaż do wewnątrz
i na zewnątrz balkonu
długości: 1400, 1240, 1000,
740, 680 mm;
szerokość: 700 mm
tel. 602 504 662
www.zum.exe.pl
Prawa autorskie zastrzeżone
Lipiec 80’
okiem pilota
▶▶Edyta Smus
W tym roku przypada 34. rocznica Wydarzeń Lipcowych w WSK
PZL Świdnik. Rozmawiamy
z Janem Kosiorem, długoletnim
pracownikiem tego zakładu,
mechanikiem lotniczym-pokładowym i naziemnym, pilotem
szybowcowym i samolotowym.
Pracę w WSK PZL Świdnik rozpoczął 4 lipca 1956 roku, a od 31
marca 1997 roku przebywa na
emeryturze. Nigdy tak naprawdę nie rozstał się z ukochanym
zakładem. Codziennie przebywa
na lotnisku sportowym, chodząc
tam pieszo. Jak sam tłumaczy, ma
dwudziestominutowy spacerek.
Nadzoruje prace przy szybowcowych wyciągarkach. Czynnie uczestniczy w spotkaniach
Klubu Seniorów Lotnictwa. Nie
zamierza osiąść na laurach, ani
tym bardziej na ziemi – wciąż jest
zaangażowany w życie społeczności lotniczej w Świdniku. Interesuje się historią naszego miasta, w tym Świdnickim Lipcem.
Zgromadził na ten temat spory
księgozbiór.
Edyta Smus: Jak zapisał się
w Pana pamięci 8 lipca 1980
roku?
Jan Kosior: Tak się złożyło, że
od 1 lipca byłem oddelegowany
z WSK Świdnik do Aeroklubu
Ziemi Zamojskiej. Pracowałem
tam przez miesiąc, ale to oddalenie od macierzystego zakładu nie miało znaczenia. Sercem
i duszą byłem bowiem ze strajkującymi kolegami. Nie mogłem
wziąć bezpośredniego udziału
w wydarzeniach, jednak byłem
w kontakcie telefonicznym ze
zwierzchnikami i orientowałem
się w bieżących problemach załogi… A dzień rozpoczęcia strajku
był pełen ósemek. Tuż po godzinie ósmej, część robotników Wydziału Obróbki Mechanicznej
W-320 przerwała pracę. Godzinę później stanął już cały wydział
– osiemdziesiąt osób, a 9 lipca
dołączyła cała fabryka, łącznie
z biurowcem.
Bezpośrednio chodziło o to, że
ludzie wybrali się do zakładowej
stołówki i zobaczyli, że m.in. kotlet podrożał z dziesięciu złotych
do osiemnastu. Znowu ósemka!
Ta potężna podwyżka cen żywności była punktem zapalnym
„postoju”- jak to określały władze. Tym bardziej, że zwykli ludzie nie wiedzieli nic o planach
wprowadzenia takiej drożyzny.
Szaremu robotnikowi żyło się
bardzo ciężko, a tu jeszcze taka
„niespodzianka”. Wszystkich
to bardzo poruszyło i wzburzyło ludzi, dając początek stanowczym działaniom w celu poprawy trudnej sytuacji. Nie chodziło
już tylko o tego kotleta, ale o całą,
ciężką sytuację w fabryce.
Jakie były postulaty strajkujących i jak długo pracownicy
odmawiali wykonywania swoich obowiązków?
– Żądania miały charakter socjalny i dotyczyły między innymi
podwyżek płac, poprawy sytuacji w służbie zdrowia, wydłużenia płatnego urlopu macierzyń-
Fot. archiwum J. Kosiora
Potrzebujemy pomocy,
a nie demagogii
skiego, którego wymiar wynosił
wtedy 16 tygodni, a także zwiększenia podaży żywności – brakowało nawet mleka w proszku,
mięsa. Strajk trwał cztery dni, 11
lipca delegacja osiemnastu pracowników przedstawiła dyrekcji
listę roszczeń, na które złożyły
się między innymi te, wymienione przeze mnie wcześniej. Osiągnięto porozumienie głównie
w dziedzinie płacowej i częściowo w żywnościowej. Po godzinie
osiemnastej robotnicy ponownie
włączyli maszyny. Te ósemki to
chyba taka symbolika lat osiemdziesiątych.
Wydarzenia świdnickie dały
początek ruchom wolnościowym również w innych zakładach pracy…
– Zgadza się. W lipcu w naszym regionie strajkowało
w sumie ponad sto zakładów
pracy, kilkadziesiąt tysięcy robotników. No a potem nadszedł
słynny sierpień na Wybrzeżu, ale
to WSK PZL Świdnik dał podwaliny pod wszystkie te dalsze wydarzenia. Myślę, że jako miasto
i fabryka, możemy być dumni
z naszej śmiałości i odwagi, ba,
wręcz brawury. Nikt nie wiedział przecież wtedy, czy przez
ten strajk nie straci pracy. Było to
ostre przeciwstawienie się władzy. Jak pokazuje historia – bardzo potrzebne.
Panie Janie, bardzo dziękujemy za rozmowę, życzymy dużo
zdrowia. Niech lotnisko zawsze
odwdzięcza się Panu taką miłością, jaką je Pan obdarza.
Zmiany w PUP
Szanowni Państwo, Powiatowy
Urząd Pracy w Świdniku, informuje że od 1 lipca 2014 r. została zmieniona organizacja pracy
w Centrum Aktywizacji Zawo-
dowej na III piętrze. Klienci urzędu tj. osoby bezrobotne, poszukujące pracy, kontrahenci zgłaszają się do wyznaczonych doradców klienta. Informacja o por
e
k
l
a
m
dziale umieszczona jest na stronie
internetowej http://pup.swidnik.
ibip.pl i w urzędzie. Za wszelkie
utrudnienia przepraszamy.
▶▶KGK
a
PRACOWNIA KAMIENIARSKA
NOWAKOWSKI I SPÓŁKA
NAGROBKI GRANITOWE, PARAPETY, BLATY
WYSTAWA PRZY CMENTARZU NA MAJDANKU
Lublin, Lubartowska 53, tel. 602 585 929, 502 181 816
040_ind
031_pdf
www.naszswidnik.pl
▶▶Katarzyna Gileta-Klępka
W czerwcu odbyła się
finałowa gala programu
„Mam Haka Na Raka”.
Uroczystości miały
miejsce na warszawskim
Torwarze. Galę
poprowadzili Marika
i Wojciech Jagielski.
Całość uświetniły
występy Poparzonych
Kawą Trzy, Mariki i Mezo.
Podczas imprezy, drużyna
„Broniaczków” z I Liceum
Ogólnokształcącego,
odebrała nagrodę
mediów przyznawaną
przez Dziennikarski Klub
Promocji Zdrowia.
Broniaczki nagrodzone
– Bardzo się z niej cieszymy.
Szkoła bierze udział w akcji już
kolejny raz, ale my pierwszy i
od razu zostałyśmy docenione.
To bardzo miłe – mówią „Broniaczki”.
„Mam Haka na Raka” jest
ogólnopolskim Programem skierowanym do młodzieży ze szkół
ponadgimnazjalnych w całej
Polsce „Mam Haka na Raka”,
realizowany przez Polską Unię
Onkologii, został podzielony na
kilka etapów. Co roku Program
poświęcony jest profilaktyce wybranego nowotworu, a jego efektem jest ogólnopolska kampania
społeczna, zaprojektowana przez
uczestników. W tym roku mło-
dzież stawiła czoła nowotworom
układu chłonnego – chłoniakom.
W minionym roku szkolnym
do akcji przystąpiło 636 drużyn
ze szkół z całej Polski. Z „Bronka” zgłosiły się cztery pięcioosobowe zespoły. Do drugiego etapu
zakwalifikowało się 80 zespołów.
Ich zadaniem było wymyślenie
scenariusza spotu radiowego i
telewizyjnego, które zachęcałyby
do badań profilaktycznych.
W tej grupie znalazły się dwie
drużyny z I LO – „Broniaczki” oraz „Rakobójcy”. Kampania społeczna zaproponowana
przez uczennice z „Bronka” została zauważona przez media.
Dziewczyny odbywały prelekcje
Turcja, Bułgaria i Kreta
Sezon wakacyjny na lubelskim lotnisku rozpoczął się już 18 czerwca. Wtedy odbył się
pierwszy lot czarterowy do Chanii na Krecie.
Przed pierwszym rejsem tej linii na pasażerów, którzy wylatywali z Lublina na wakacje,
czekała słodka niespodzianka.
W tygodniu lubelskie lotnisko obsługiwać
będzie trzy kursy czarterowe. Na wakacje
można polecieć do kurortów w Turcji, Bułga-
rii oraz na Krecie.W każdą środę przewoźnik
Travel Service zabierze turystów do Antalii
oraz na grecką Kretę. W piątek linie lotnicze
Enter Air przewiozą pasażerów do bułgarskiego kurortu Burgas.
– Czartery są ważną częścią ruchu lotniczego, dlatego cieszę się, że mieszkańcy naszego regionu coraz częściej wybierają wycieczki
z wylotem z Lublina. W tym roku oprócz zna-
nych z poprzedniego sezonu Turcji oraz Bułgarii, oferujemy nowy kierunek – Kretę. Liczymy, że liczba pasażerów w tym sezonie, w porównaniu do poprzedniego, wzrośnie o trzydzieści procent – mówi prezes PLL Krzysztof
Wójtowicz. Wakacyjne rejsy czarterowe z Lublina proponują: Itaka, Tui, Wezyr Holidays
i Atur. Planowo linie te mają funkcjonować do
końca września.
▶anna Daniło
Jak już informowaliśmy, od początku roku w naszym mieście
doszło do serii włamań do mieszkań w wieżowcach przy ulicy Jarzębinowej oraz Skarżyńskiego.
Złodziei nie zatrzymał domofon
oraz zamki w drzwiach. Łupem
rabusiów padały głównie pieniądze i kosztowności.
Do tej pory policji nie udało się
złapać włamywaczy. Jednak funkcjonariusze ustalili, że sprawcami
są trzej młodzi mężczyzn w wieku
od 25 do 30 lat. Podczas „akcji” zazwyczaj jeden z nich stoi na czatach. Nosi on okulary, a w uchu
ma bezprzewodową słuchawkę.
Inny włamywacz ma tatuaż na ra-
Fot. Katarzyna Gileta-Klępka
Policja na tropie włamywaczy
ccJeden z wieżowców przy
ulicy Jarzębinowej, które
upodobali sobie złodzieje
mieniu. Policjanci apelują, aby zachować czujność. Jak więc ustrzec
się przed włamaniem do mieszkania?
– Przede wszystkim należy
zwrócić uwagę na kręcących się po
klatkach schodowych i w pobliżu bloku ludzi. Kiedy zauważymy
kogoś podejrzanego, warto zapytać, czego lub kogo ta osoba szuka.
To może spłoszyć potencjalnego
złodzieja. Ponadto, jeśli do bloku
przychodzą ludzie, proponujący
wymianę drzwi czy serwis piecyków gazowych, także trzeba zachować czujność. Reagujmy także
na hałasy na klatce. Włamywacze często wykorzystują remonty,
r
e
k
trwające w budynku. Poza tym
warto współdziałać sąsiadami.
Opuszczając na dłużej mieszkanie, porozmawiajmy z sąsiadem,
poprośmy go o nadzór i zainteresowanie w przypadku podejrzanych sytuacji – radzą policjanci.
Mieszkańcy wieżowców, które
znalazły się na celowniku włamywaczy domagają się zamontowania monitoringu. Niestety nie wiadomo, kiedy kamery zostaną założone. Na razie, zarząd Spółdzielni
Mieszkaniowej szacuje koszt takiej
inwestycji. Lokatorom nie pozostaje więc nic innego, jak zachować wzmożoną czujność.
▶▶Katarzyna Gileta-Klępka
l
a
m
5
dotyczące chłoniaka, prowadziły
fanpage na Facebooku, projektowały plakaty oraz zorganizowały happening, podczas którego
zbierały deklaracje od uczestników, że zachęcą jedną osobę do
wykonania badania profilaktycznego.
Składy finałowych drużyn:
„Broniaczki” – Paulina Torój,
Sylwia Drwal, Dominika Lenart,
Paulina Ostrowska, Ada Czeczko,
opiekun Agnieszka Dudek, nauczyciel biologii
„Rakobójcy” – Klaudia Kubić,
Joanna Archała, Marta Biaduń,
Sylwia Markowska, Katarzyna
Kloc, opiekun Katarzyna Paszko,
psycholog szkolny
Lublin, Wrocław,
dwa bratanki
Funkcjonuje już kolejne połączenie krajowe z Lublina. Tym razem
samoloty zabierają nas do Wrocławia, a także w drogę powrotną.
Pierwszy lot do stolicy Dolnego Śląska odbył się we wtorek 24
czerwca. Dzień później uruchomiono połączenie powrotne do
Lublina. Ta trasa jest obsługiwana
cztery razy w tygodniu: we wtorki,
czwartki, piątki i niedziele.
– Cieszę się, że siatka połączeń
krajowych, dzięki naszemu partnerowi z Eurolot, rozwija się tak
dynamicznie. Rok temu uruchomione zostały loty do Gdańska,
a od dzisiaj nie tylko ten kierunek zyskuje dodatkową rotację,
ale pojawiają się, tak oczekiwane
między innymi przez biznes, połączenia z Wrocławiem– tłumaczył Krzysztof Wójtowicz, prezes
Portu Lotniczego Lublin.
Na tej trasie będzie latać samolot Bombardier Q400 NextGen,
zabierający na pokład siedemdziesięciu ośmiu pasażerów. Podróż trwa ponad godzinę. To kolejny rejs z Lublina obsługiwany
przez Eurolot.
– Otwarcie nowej trasy to kolejny element rozwoju naszej siatki połączeń krajowych. Chcemy
udowodnić naszym podróżnym,
że Eurolot zasługuje na przydomek narodowego, regionalnego przewoźnika. Pragniemy bowiem, aby nasi pasażerowie z portów regionalnych mogli w szybki
i komfortowy sposób podróżować po całym kraju. Jest to możliwe dzięki między innnymi nowemu połączeniu Wrocław-Lublin –
mówił Tomasz Balcerzak, Prezes
Zarządu Eurolot SA.
Ceny biletów na to połączenie rozpoczynają się już od 129
złotych. Ta kwota zawiera możliwość bezpłatnego przewozu bagażu rejestrowanego oraz podręcznego.
Rozkład trasy dostosowano
do innych połączeń Eurolotu.
W piątki i w niedzielę z łatwością
przesiądziemy się na trasie Lublin-Wrocław-Zurich, w czwartki w czasie połączenia Bruksela-Wrocław-Lublin, a w piątki z Paryża do Wrocławia i do Lublina.
▶▶Anna Daniło
a
039_pdf
nr 14 lipiec 2014
świdnik · mełgiew · piaski · trawniki
Gimnazjum dla dorosłych
Fot. Katarzyna Gileta-Klępka
W nowym roku szkolnym rozpocznie działalność publiczne
gimnazjum dla dorosłych. Placówka będzie zlokalizowana w
Powiatowym Centrum Edukacji
Zawodowej.
Nowa szkoła jest propozycją
dla osób, które po ukończeniu
szkoły podstawowej nie kontynuowały nauki, a marzą o zdobyciu dalszego wykształcenia.
Gimnazjum jest ważnym etapem
edukacji, ponieważ daje możliwości dalszego kształcenia lub
zdobycia dowolnego tytułu zawodowego. Zapisy do szkoły już
ruszyły i potrwają do września.
Wymagane dokumenty (wyniki testu kompetencji po szkole
ccWe wrześniu ruszą zajęcia
w gimnazjum dla dorosłych
podstawowej, świadectwo ukończenia Szkoły Podstawowej, podanie, zaświadczenie, opinia lub
orzeczenie z Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej oraz dwa
zdjęcia legitymacyjne) należy
złożyć w sekretariacie PCEZ.
▶▶KGK
Fot. Edyta Smus
Aby wakacje były
bezpieczne
pierwszej pomocy w przypadku
zagrożenia życia. Świetną oprawę artystyczną zapewniły Festynowi przedszkolaki i uczniowie
świdnickich szkół, dzieci ze scholi oraz grupy taneczne.
Plac przy fontannie był natomiast miejscem wielu atrakcyjnych zabaw i animacji. Można
było skorzystać z malowania
twarzy, pojeździć konno, nawet
pokonać ścianę wspinaczkową,
wziąć udział w licznych konkursach z nagrodami, a także osłodzić sobie niedzielę watą cukrową. Pogoda próbowała zepsuć
uczestnikom dobre humory, na
szczęście – bezskutecznie.
Licznie zgromadzeni świdniczanie chętnie korzystali z możliwości przypomnienia sobie
zasad bezpieczeństwa podczas
wakacji. Przelotny deszcz nie
mógł im tych planów pokrzyżować. Takie imprezy są niezwykle ważne i potrzebne, aby
każdy mógł bezpiecznie spędzić
wakacje i powrócić z nich cały
i zdrowy.
Wspaniałe chwile przeżyli uczestnicy Festynu pod hasłem „Bezpieczne Wakacje”.
Impreza zorganizowana została
przez Stowarzyszenie Wspólnota Świdnicka. W niedzielę
15 czerwca w muszli koncertowej MCUS oraz przy fontannie
zrobiło się wesoło, kolorowo…
i bezpiecznie. Organizatorzy zadbali o to, aby zaprosić wszystkie
najważniejsze służby wspomagające bezpieczeństwo w okresie wakacyjnym. Byli zatem stróże prawa, którzy prezentowali
pokaz z udziałem psa policyjnego, znakowali rowery, wystąpiła również jednostka antyterrorystyczna i Patrol Żandarmerii
Wojskowej. Mundurowi pomogli też przeprowadzić konkurs
wiedzy na temat zasad bezpieczeństwa.
Jak zwykle nie zawiedli strażacy, którzy pokazali imponujący
sprzęt bojowy, w tym nowy wóz
gaśniczy oraz wóz podnośnikiem
do 25 metrów.
Można było również poćwiczyć trudną sztukę udzielania
r
e
k
gazeta bezpłatna
Brodka i Bajm
na 60-lecie
▶▶Katarzyna Gileta-Klępka
Jak co roku, Miejski
Ośrodek Kultury zaprosił
wszystkich świdniczan
do wspólnej zabawy.
Było wiele atrakcji.
Każdy mógł znaleźć coś
dla siebie – koncerty
znanych polskich
artystów, zlot motocykli,
pokazy śmigłowców,
zabawy sportowe, wesołe
miasteczko, warsztaty
naukowe, gry i animacja
dla najmłodszych,
dyskoteka pod
gwiazdami, a na koniec
pokaz fajerwerków.
W tym roku Świdnik świętuje dwie ważne dla miasta rocznice. Mija 60 lat od czasu nadania Świdnikowi praw miejskich.
Druga to uruchomienie produkcji motocykla WSK. Z tej okazji,
równolegle z Dniami Świdnika,
odbył się również VII Ogólnopolski Zlot Motocykli WSK i innych,
o którym piszemy w osobnym artykule.
Tegoroczne święto miasta odbyło się w ostatni weekend czerwca. Imprezę zorganizowano na
lotnisku aeroklubu. I mimo, że
pogoda nie zachęcała do plenerowych imprez, było bowiem dość
chłodno i chwilami padał deszcz,
publiczność dopisała i tłumnie
zjawiła się na trawiastym lotnisku,
gdzie rozstawiono scenę i stoiska
gastronomiczne.
Impreza rozpoczęła się w sobotnie popołudnie 28 czerwca.
Pierwsza na scenie pojawiła się
grupa Maszyna. Potem zagrali
Fot. Edyta Smus
6
ccGwiazdą sobotniego wieczoru była Monika Brodka
Muchachos i Raven, a następnie
zespół Coś Tak O. W międzyczasie nad lotniskiem aeroklubu
prezentowały się świdnickie śmigłowce. Piloci udowodnili widzom, co potrafią maszyny produkowane w naszym mieście.
Świdniczanie mogli także obejrzeć pokazy tańca nowoczesnego
w wykonaniu grupy FUX. Po tym
występie na scenie pojawiła się
gwiazda wieczoru – Brodka. Artystka zaprezentowała swoje największe hity takie jak „Varsovie”,
„Dancing Shoes” czy „Granda”.
– Bardzo mi się podobał występ Moniki Brodki. Pamiętam ją
jeszcze z występu w „Idolu”, znam
piosenki, zarówno te wcześniejsze, jak i nowsze. Świetnie zaprezentowała się na scenie, a kulminacyjny moment przypadł na
„Grandę”, ten utwór znają chyba
wszyscy (śmiech) – opowiada Karolina, która przyszła na koncert
ze znajomymi.
Nowością tegorocznych Dni
Świdnika była dyskoteka pod
gwiazdami, podczas której zagrali
r
e
k
ccPrzeboje zespołu Bajm
znają wszyscy
Dj Hunter, Dj Alan White i Miro
Sax & Violin.
Także w niedzielę nie zabrakło
wspaniałych atrakcji. Tego dnia
zabawa zaczęła się o godzinie 15
Blokiem rodzinnym. Wystąpił
DziecięcyTeatr Ruchu oraz Zespół Tańca Nowoczesnego. Nal
a
m
stępnie zaprezentował się Świdnik
Gospel Choir i Dziecięcy Chór
Gospel.
O 17.30 odbył się koncert finałowy Warsztatów Piosenki Literackiej. A godzinę później w powietrze znowu wzbiły się świdnickie śmigłowce.
– Przyszedłem tutaj specjalnie
na te pokazy ze swoimi synami.
Młodszy nie mógł oderwać wzroku od tych maszyn. To był bardzo
dobry pomysł, żeby zorganizować
takie pokazy. W końcu nasze miasto kojarzy się głównie z helikopterami – mówi pan Kamil.
Ledwo opadły emocje po lotniczych pokazach, a znowu zrobiło się gorąco. Na scenie pojawił
się Mel Tripson. Następnie wystąpił zespół Ikersi. Gwoździem
programu był jednak występ
Bajmu. Zwieńczeniem dwudniowego święta miasta był wspaniały pokaz sztucznych ogni. Niebo
nad miastem rozbłysło wszystkimi kolorami.
Kolejne Dni Świdnika już za
rok! Zaczynamy odliczanie.
a
szkola stopka
1m we
wtorek
728 658 448*
▶▶Edyta Smus
l
a
m
a
042_pdf
SPRZĘT AGD
ul. Radziwiłłowska 5
20-080 Lublin
www.lider24.com.pl
[email protected]
81 743-61-94, 81 536-09-16
meble ogrodowe
sprzęt oświetleniowy
SZKOŁY DLA DOROSŁYCH ZAOCZNE BEZPŁATNIE
 LICEUM OGÓLNOKSZTAŁCĄCE 3-LETNIE
KOMIS
Lublin
ul. Radomska 12
691 580 714
po szkole podstawowej 8-letniej, gimnazjum lub ZSZ
 POLICEALNE STUDIUM ZAWODOWE
• administracja • geodezja
• kosmetyka • opiekun w DPS
• turystyka wiejska
• BHP
• informatyka • masaż
ZAJĘCIA ODBYWAJĄ SIĘ CO 2 TYGODNIE (SOB. I NIEDZ.)
• i inne
pn.–pt. 10–18, sb. 10–14
in016_ind
SZKOŁY MŁODZIEŻOWE BEZPŁATNIE
 LICEUM
OGÓLNOKSZTAŁCĄCE
Dodatkowo: • grafika komputerowa
• kosmetyka
 TECHNIKUM
• fryzjerskie
• gastronomiczne
• geodezyjne
• hotelarskie
• informatyczne
Uczniom zapewniamy bezpłatne podręczniki w całym cyklu szkolenia
oraz • dodatkowe zajęcia pozalekcyjne • praktyczną naukę zawodu
we własnych bardzo dobrze wyposażonych pracowniach • naukę pływania
KURSY
– fryzjerski
– kosmetyczny
– masażu
– i inne
POSIADAMY UPRAWNIENIA SZKOŁY PUBLICZNEJ
Informacje oraz zapisy w sekretariacie szkoły oraz w oddziałach:
• Biała Podlaska, ul. Prusa 8A, tel. 83 34-22-443
• Zamość, ul. Partyzantów 21, tel. 84 63-91-163
• Zwoleń, ul. Wojska Polskiego 78, tel. 48 67-62-034
157_ind
7
www.naszswidnik.pl
Zawrót głowy
Nadleśnictwo Świdnik jest jednym z 25 nadleśnictw wchodzących
w skład Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Lublinie.
Swoim zasięgiem obejmuje 5 powiatów i 23 gminy. W dzisiejszym
kształcie powstało roku 1973. Zarządza lasami o powierzchni
11444,86 ha. Lasy Nadleśnictwa to głównie drzewostany liściaste.
Jeszcze kilkanaście lat temu dominującym gatunkiem była sosna,
obecnie przeważają dęby, jawory, buki, klony i lipy.
Ostatni weekend czerwca był w Świdniku prawdziwym świętem dla miłośników
kultowych motocykli WSK i innych jednośladów. Miał wtedy miejsce VII
Ogólnopolski Zlot Motocykli WSK. Zlot został zorganizowany dla upamiętnienia
60. rocznicy rozpoczęcia produkcji popularnej „wueski”.
ccW paradzie motocyklowej wzięło udział około trzystu ciężkich jednośladów
Wieczorem w MOK-u odbyła
się projekcja filmu „Motór” w reżyserii Wiesława Palucha, z fantastyczną ścieżką dźwiękową,
zawierającą utwory m.in. Judas
Priest, Pink Floyd czy Steppenwolf. Obraz został nakręcony
w Biłgoraju, który na tę chwilę zmienił całkowicie scenografię. Wszystko w celu przybliżenia
młodemu widzowi realiów lat
80-tych ubiegłego wieku, kiedy
to nasz „motór” przeżywał czasy
swojej świetności.
Natomiast w niedzielę przed
południem w Strefie Historii
miała miejsce dyskusja „Prawdy
i legendy motocykla WSK”. Należy również w tym miejscu wspomnieć, że wspaniałą reklamę zrobił słynnemu pojazdowi WSK,
krakowski student Marek Michel,
który w 1973 roku odbył nim
rajd… dookoła świata. Poczciwa
„wueska” oczywiście dała radę!
– Impreza została dobrze zorganizowana. Słyszałem jednak głosy,
że Zlot powinien być lepiej rozreklamowany w mediach. Ponadto,
przy organizacji kolejnych tego
typu imprez, na ostatni guzik musi
zostać dopięta kwestia bezpieczeństwa widzów – mówi Grzegorz Szczerbakiewicz, świdniczanin, uczestnik parady. Pan Grzegorz jest synem, znanego pasjonata sportów motorowych – Romana Szczerbakiewicza, założyciela
Klubu Sportowego „Stal-Świdnik”,
uczestnika wielu wyścigów motocyklowych, motokrosowych oraz
rajdów patrolowych.
Ojciec pana Grzegorza był
także wieloletnim członkiem
kadry narodowej, mistrzem i wicemistrzem Polski, Mistrzem
r
l
a
m
▶▶Magdalena Rademacher
a
www.ziola-lubartow.pl
NAJNOWSZEJ GENERACJI MIESZALNIK FARB
003_pdf
Świdnik, ul. Racławicka 16
Zapraszamy w godz. 8–18
k
Obok siedziby nadleśnictwa
znajduje się izba edukacyjna.
Miejsce to również można było
obejrzeć podczas Dnia Otwartego. W czasie spotkania z leśnikiem
rodzice wraz z dziećmi nie tylko
poznawali florę i faunę polskich
lasów, ale również uczestniczyli
w różnych konkursach i zabawach
związanych z tematyką leśną.
– Sala jest cały czas doposażona w nowe eksponaty oraz pomoce dydaktyczne. Daje możliwość przeprowadzenia zajęć
edukacyjnych połączonych z pokazywaniem prezentacji multimedialnych lub oglądaniem
filmów przyrodniczych. Jest to
bardzo wygodne szczególnie
w deszczowe i chłodne dni – tłumaczy pracownik Nadleśnictwa.
W tym roku podczas Dnia
Otwartego w punkcie edukacji
leśnej przy nadleśnictwie gościł
między innymi Klub Mam ze
Świdniku oraz uczniowie z klasy
II B ze Szkoły Podstawowej nr
3 w Świdniku wraz z rodzicami. Leśnicy rozdawali dzieciom
„leśne gadżety” np. długopisy
w kształcie lisa, notesy oraz książeczki o dzikich zwierzętach. Na
zakończenie odbyło się ognisko
z pieczeniem kiełbasek.
Lublin, ul. Nowy Świat 38, tel. 509 315 314
Lubartów, ul. Cicha 19, tel. 512 133 803
Wieloletnie doświadczenie, konkurencyjne ceny
Lakiery podłogowe, kleje silikony
Farby TIKKURILA, NOBILES, JEDYNKA i inne
tel. 81 468 67 97
e
Sportu, a także Srebrnym Medalistą „Sześciodniówki” FIM w Zakopanem. Przy okazji spotkania
na paradzie w Świdniku, nasz rozmówca podzielił się z nami smutną wiadomością. Jego wuj – Remigiusz Jan Szczerbakiewicz, motocyklista, rajdowiec, jedna z najwybitniejszych osobowości sportów
motocyklowych na świecie, zmarł
26 czerwca w wieku 76 lat.
– Nie doczekał niestety Zlotu.
Wuj rozpoczął karierę w 1953
roku w wieku 16 lat. Reprezentował klub motorowy „Stal Świdnik” m.in. w USA, Niemczech,
Wielkiej Brytanii, Austrii, Czechosłowacji, Włoszech, Szwecji,
Hiszpanii, Finlandii czy Norwegii.
W sportach motorowych odniósł
wiele spektakularnych sukcesów.
Niech spoczywa w pokoju – dodał
pan Grzegorz.
W czerwcu Nadleśnictwo Świdnik zorganizowało Dzień Otwarty. Instytucję odwiedziły osoby
zainteresowane lasem i jego
mieszkańcami oraz pracą leśnika. Na spotkanie przybyło duże
grono miłośników przyrody.
Goście mieli okazję wziąć udział
w konkursach, pogadankach i zabawach edukacyjnych. Zajęcia
poprowadziła Magdalena Szczepanik, pracownik Nadleśnictwa.
Świdnickie Nadleśnictwo to
miejsce niezwykle atrakcyjne
dla turystów, uczniów i lokalnej
ludności. Na jego terenie znajdują się dwa punkty edukacji leśnej oraz izba leśna. W punkcie
edukacji leśnej przy siedzibie
nadleśnictwa znajdują się tablice edukacyjne o tematyce leśnej
i ekologicznej, makiety urządzeń łowieckich (ambona, paśnik) oraz miejsce na ognisko.
Punkt edukacji leśnej w uroczysku Dąbrowa także jest wyposażony w tablice edukacyjne oraz
ambonę i paśnik. Ponadto w pobliżu punktu edukacji znajduje
się wiata turystyczna z miejscem
ogniskowym. Położenie punktu
blisko Zalewu Zemborzyckiego
jest bardzo atrakcyjne i powoduje, że chętnie korzystają z niego
grupy z przedszkoli i szkół.
Fot. M. Rademacher
Fot. Edyta Smus
▶▶Edyta Smus
Wytwórnia Sprzętu Komunikacyjnego, która konstruowała na początku tylko śmigłowce,
postanowiła w 1954 roku otworzyć swoje hale również dla motocykli. Warto dodać, że umowy
eksportowe na wywóz „wuesek”,
mieliśmy podpisane z tak dalekimi krajami jak Iran, Kambodża,
Turcja czy Pakistan. Pojazdy produkowane w świdnickiej fabryce
trafiały również do państw bloku
socjalistycznego.
W sobotę o godzinie 14 wystartowała ulicami Świdnika parada tych niesamowitych maszyn
i innych ciężkich jednośladów.
W oczach rajdowców można
było dostrzec autentyczną dumę
z posiadania i użytkowania tak
legendarnego sprzętu. Również
mieszkańcy miasta zgromadzeni
na tym szczególnym pokazie, nie
kryli radości z faktu, że to właśnie
Świdnik jest symbolem „wueski”.
Parada była bardzo emocjonująca, a ryk około trzystu motorów
wzbudził podziw i wywołał gęsią
skórkę na plecach obserwatorów.
Nie mniej ciekawym widowiskiem był pokaz stuntu, czyli popisowej jazdy w wykonaniu motocyklistów z zamojskiego klubu
Frantic Riders Squad. Widzowie
przybyli na plac koło kina „Lot”
byli świadkami kaskaderskich
wyczynów i akrobacji na motocyklach. Wśród nich mogliśmy
zobaczyć mrożącą krew w żyłach
jazdę na jednym kole i inne efektowne, bardzo trudne sztuki.
O oprawę muzyczną imprezy
zadbały świetne bandy takie jak
Maszyna oraz Raven. Ich mocne,
gitarowe riffy, doskonale współgrały z porykującymi tu i ówdzie
motorami.
Między koncertami zespołów,
zaprezentowała się grupa ratowników medycznych „Diamed”.
Co słychać
w Nadleśnictwie
Zapraszamy do Gabinetu
Terapii Naturalnych na zabiegi:
- chiropraktyki
- bioterapii
- z zakresu medycyny chińskiej
- ziołolecznictwa
009_ind
8
nr 14 lipiec 2014
świdnik · mełgiew · piaski · trawniki
C o
Jak na wakacyjny
czas przystało, kino
Lot oferuje w tym
miesiącu sporo
propozycji dla najmłodszych widzów.
Pierwszą z nich jest
GANG WIEWIÓRA, który można zobaczyć jeszcze do 13 lipca. To historia
oparta na wielokrotnie wykorzystywanym już w bajkach schemacie, gdy
zwierzak musi sobie poradzić w świecie ludzi. Tym razem główny bohater
jest wiewiórką o imieniu Surly, której
domem był park, a odnaleźć musi swoje
miejsce w mieście. Oprócz tytułowego
gryzonia, także inne postaci są bardzo
sympatyczne. Tę produkcję można bez
wahania polecić na rodzinny seans. Jak
na współczesną animację jest dosyć
stonowana, nie ma w niej wrzasków,
głośnych scen akcji ani przemocy. Seans
przebiega przyjemnie, bez krępujących
dla rodziców niespodzianek. Do tego
zabawne dialogi w gwiazdorskiej obsadzie dubbingowej. W polskiej wersji językowej usłyszymy między innymi Cezarego Pazurę czy Sonię Bohosiewicz.
Kolejna propozycja
jest także animowana, ale świetnie bawią się przy
niej także dorośli
widzowie. JAK WYTRESOWAĆ SMOKA
jest
2 to kontynuacja opowieści o łączeniu
świata ludzi i smoków. Drugie części filmów zazwyczaj traktowane są bardzo
sceptycznie, jako odgrzewany kotlet.
Taka opinia w żadnym wypadku nie
powinna dotyczyć tej produkcji. Kontynuacja zbiera pochwały, jeszcze większe niż pierwsza część. Powodzenie
serii o tresowanych smokach opiera
się w głównej mierze na jednym z bohaterów – Szczerbatku. W tym niepozornym animowanym ciele, spotyka się
to, co u dzieciaków wywołuje uśmiech
od ucha do ucha, a dorosłych po prostu
rozczula, czyli odwaga i lojalność, zwierzęca podejrzliwość i przekora, kocia
nieufność i psi entuzjazm. Oby bohater
nie tracił klasy, poczucia humoru i smoczego czaru w kolejnych odsłonach
bajki. W kinie Lot od 11 do 17 lipca.
Od 11 do 17 lipca
także propozycja dla
nieco starszych widzów. Panie doktorze, boli mnie głowa.
Panie doktorze, bolą
mnie nogi. Panie
doktorze, boli mnie wszystko, chyba
umieram. Czy hipochondria może być
zabawna? Okazuje się, że tak, pod warunkiem, że przemieni się ją w film komediowy. PRZYCHODZI FACET DO LEKARZA to belgijsko-francuska produkcja w reżyserii Dany’ego Boon’a. Główny bohater, Romain Faubert, ma 40 lat
gazeta bezpłatna
grane ?
i problem ze zdrowiem. Problem urojony, bo faktycznie jest zupełnie zdrowy tylko nie chce w to uwierzyć. Jest
wręcz przekonany, że jego organizm
jest kłębowiskiem bakterii, wirusów
i wszelkiego rodzaju chorób. Z pomocą przychodzi doktor Zvenka, prywatnie przyjaciel Romaina. Jako receptę na
wszelkie dolegliwości Faubert chciałby dostać miłość siostry medyka. Zvenka nie jest jednak do końca przekonany w lekarską moc uczucia i wpada na
inny genialny pomysł. Tak genialny, że
niemalże niemożliwy do realizacji.
dowym, podczas której poznaje prawdziwe znaczenie słowa bohater.
ZBAW NAS ODE
ZŁEGO to produkcja łącząca kryminał z horrorem.
Policjant Ralph
Sarchie przyjmuje
zgłoszenie o domowej awanturze. Wkrótce zaczyna być
wciągany w świat, o którym nie miał
do tej pory pojęcia, w którego istnienie w ogóle nie wierzył. Seria dziwacznych przypadków prowadzi go na trop
sprawy, której nie można racjonalnie
wyjaśnić. Z pomocą przychodzi ksiądz
egzorcysta, który ma pomóc w odpędzaniu złych mocy. Widzowie zarzucają twórcom zbyt duże skupienie się na
szczegółach. Film co prawda w wielu
chwilach zachwyca tym, co widzimy na
ekranie, ale ma problemy z budowaniem napięcia, strachu czy desperacji.
Ocenić samodzielnie można po seansie w kinie Lot między 18 a 24 lipca.
Następna wakacyjna produkcja do zobaczenia z dziećmi
od 18 do 31 lipca.
SAMOLOTY 2 to
kontynuacja produkcji sprzed roku.
W pierwszej części cierpiący na lęk wysokości mały samolot rolniczy musiał
pokonać swoje słabości, żeby spełnić
marzenie wystartowania w największym w historii wyścigu powietrznym
dookoła świata. W drugiej części Dusty’ego dotyka awaria silnika. Samolot musi
zrezygnować z udziału w wyścigach po
niebie. Jednak znany z wielkiej odwagi
i ogromnego ducha walki nie poddaje
się. Postanawia zasilić siły lotniczej straży pożarnej. Wraz ze swoją nieustraszoną drużyną bierze udział w niebezpiecznej akcji gaszenia pożaru w parku naro-
W końcu coś dla
miłośników Sci-Fi.
EWOLUCJA PLANETY MAŁP będzie
wyświetlana od 25
do 31 lipca. Film
w reżyserii Ruperta
Wyatta to kontynuacja „Genezy planety
małp”, w której poznamy dalszą histo-
Przeczytaj z nami
krywa wszystko, co związane z historią Polski i stąpa śladami legendarnego ojca. Poprosiliśmy go, aby
sam zarekomendował Państwu
rię przejęcia przez inteligentne małpy
panowania nad naszą planetą i upadku cywilizacji człowieka. Po ośmiu latach od rozprzestrzenienia się wirusa
i wybuchu wojny pomiędzy dwoma
gatunkami na czele rozrastającego się
społeczeństwa genetycznie zmodyfikowanych małp stoi Caezar. Zagraża mu
grupa ludzi, która przeżyła pandemię.
Po krótkotrwałym rozejmie pomiędzy
zwaśnionymi stronami znów dochodzi
do konfliktu, który tym razem ostatecznie wyłoni zwycięzcę oraz zdecyduje
o dominacji na Ziemi.
Ostatnią propozycją
na lipiec jest film
TRANSFORMERS:
WIEK ZAGŁADY. To
czwarta odsłona
serii o Transformersach, prawdopodobnie najmniej udana. Podobno
era transformersów się skończyła.
Zarówno Autoboty jak i Decepticony
praktycznie zniknęły z naszej planety.
Mimo to nie wszyscy zapomnieli o ich
istnieniu. Grupa naukowców i biznesmenów stara się, jak najwięcej dowiedzieć o technologii Transformersów, co
często popycha ich do przekraczania
granic, których nigdy nie powinni naruszać. Aż tu nagle samotny ojciec Cade
Yeager trafia na wrak Optimusa Prime’a, przywódcy Autobotów.
▶▶Anna Daniło
Witam Czytelników „Naszego Świdnika”!
Fot. archiwum M. Tyrmanda
W tym numerze „Naszego Świdnika” polecamy Państwu książkę
Matthew Tyrmanda i Kamili Sypniewskiej pt. „Jestem Tyrmand,
syn Leopolda”. Jest to opowieść
o Amerykaninie, który poszukuje
korzeni swojego ojca – Leopolda
Tyrmanda, warszawiaka z pokolenia Kolumbów, pisarza i publicysty, wielkiego miłośnika i propagatora jazzu, autora kultowego
„Złego”. Autor – Matthew Tyrmand to urodzony w 1981 roku
w Nowym Jorku znawca ekonomii i giełdy. Dopiero uczy się języka polskiego. Miał zaledwie cztery
lata, kiedy zmarł jego ojciec.
Matthew żywo interesuje się
swoim polskim pochodzeniem,
często bywa w naszym kraju. Od-
▶▶Anna Daniło
swoją książkę. Uczynił to bardzo
chętnie, obok prezentujemy państwu krótki list od syna Leopolda
Edyta Smus
Tyrmanda. r
e
k
l
Jestem bardzo usatysfakcjonowany, że zdecydowali
się Państwo sięgnąć po
książkę „Jestem Tyrmand,
syn Leopolda”. Przedstawia
ona osobistą historię mojej
utraty ojca, wielkiego pisarza, filozofa i orędownika
wolności. Już we wczesnej
młodości zainteresowałem się jego dziedzictwem
i wiele czytałem na ten temat. Poszukiwania te doprowadziły
mnie ostatecznie do Polski i zaowocowały przyznaniem w roku
2011 polskiego obywatelstwa. Pisanie o Leopoldzie, odkrywanie
jego ścieżek było dla mnie pełne niesamowitych wrażeń. Jestem
dogłębnie poruszony tym, że coraz więcej polskich czytelników
pragnie odbywać razem ze mną tę emocjonującą podróż szlakiem ojca. Obecnie regularnie przyjeżdżam do Polski, podejmuję
różne inwestycje a nawet włączam się w debatę społeczną i polityczną. Nie wykluczam, że zamieszkam tu na stałe. Oczywiście
w Warszawie, ukochanym mieście Taty. Kocham Polskę!
Matthew Tyrmand
a
m
a
Ma osiemnaście lat
i niezwykły talent. Od
młodości ciągnęło go do
sztuki, a dziś doskonali
swoje umiejętności
w lubelskim Liceum
Plastycznym.
Rozmawialiśmy
z mieszkającym
we Franciszkowie
Patrykiem Parchetą,
którego prace można
było już podziwiać
na kilku wystawach
w Świdniku.
Anna Daniło: Jaką dziedziną
sztuki się zajmujesz?
Patryk Parcheta: W tym momencie nie mam jeszcze wybranej dziedziny sztuki, którą
chciałbym się zająć w przyszłości. Na razie najwięcej czasu
przeznaczam na malarstwo,
chcę poznać różne techniki
malarskie, style i jak najwięcej wielkich obrazów z różnych
epok. Poza tym w szkole mam
też rzeźbę i snycerstwo, czyli
rzeźbienie w drewnie, które
też są bardzo ciekawymi i obszernymi dziedzinami sztuki.
Skąd wzięła się ta pasja?
– Już od najmłodszych lat rysowałem postacie z bajek, jak
każde małe dziecko. Jakoś pod
koniec szkoły podstawowej sam
z siebie zacząłem rysować różne
obrazki z Internetu, sprawiało
mi to bardzo wiele radości i choć
nie zawsze mi wszystko wychodziło – bardzo lubiłem to robić.
Potem już rysowałem coraz więcej, a po jakimś czasie zacząłem
interesować się malarstwem,
które było trochę trudniejszą
techniką, ale o wiele obszerniejszą i dla mnie, jak się okazało,
ciekawszą.
Możesz pochwalić się jakimiś
osiągnięciami?
– Brałem udział w wielu konkursach plastycznych, szczególnie w szkole podstawowej
i w gimnazjum. W tamtym
okresie organizowano bardzo
www.naszswidnik.pl
9
Zawsze będę malował
Wtedy już
wiedziałem, że chcę
iść tylko do szkoły
plastycznej, żadnej
innej nie brałem
pod uwagę
dużo konkurencji, a ponieważ
miałem sporo czasu, to prawie
zawsze brałem w nich udział
i czasami udało się coś wygrać.
Jeżeli spodobał mi się temat
konkursu, to zawsze starałem
się wymyślić coś ciekawego.
W liceum jest już dużo mniej
konkursów, ja mam mniej
czasu, więc raczej już nie biorę
w żadnych udziału.
Gdzie doskonaliłeś swój talent
na początku i gdzie kształcisz
go obecnie?
– Na samym początku, gdy
jeszcze nie myślałem o tym, żeby
na poważnie związać się z rysowaniem czy malowaniem, radziłem sobie sam. Trochę uczyłem
się w szkole na lekcjach plastyki,
trochę od rodziców, którzy mówili co im się podoba bardziej,
a co mniej. Gdy postanowiłem
rozwijać się w tym kierunku, rozpocząłem lekcje u pana Mariusza
Kiryły, na które chodziłem przez
około dwa lata. Pan Mariusz powiedział mi o Liceum Plastycznym w Lublinie i zapewnił, że jeśli
się na nie zdecyduję, to pomoże
mi przygotować się do egzaminów. Pod koniec gimnazjum pojechaliśmy do tej szkoły, żeby zor
e
k
baczyć jak tam jest i jak wyglądają egzaminy wstępne. Wtedy już
wiedziałem, że chcę iść tylko do
szkoły plastycznej, żadnej innej
nie brałem pod uwagę. Obecnie skończyłem trzeci rok nauki
w Liceum Plastycznym w Lublinie, w którym bardzo dużo się
nauczyłem. Została mi już tylko
klasa maturalna, dyplom i wybranie studiów artystycznych.
l
a
m
Co Twoim zdaniem pomaga,
a co przeszkadza w pracy artysty?
– Moim zdaniem bardzo ważnym elementem w pracy artysty jest miejsce pracy. Ostatnio
byłem na plenerze malarskim,
na którym naprawdę świetnie
się malowało. Co prawda było
trochę deszczowo, ale gdy wychodziło słońce to robiło się
niesamowicie. Malowało się zupełnie inaczej niż na przykład
w domu czy w szkole. Bardzo
spodobała mi się praca twór-
cza na świeżym powietrzu. Innymi, moim zdaniem, ważnymi elementami pracy jest nastrój, towarzystwo czy ogólnie
– sytuacja w życiu. Wiadomo,
że nie zawsze jest tak zwany „ten
dzień” na namalowanie czegoś
fantastycznego. Towarzystwo
też jest dosyć ważne. Inaczej
pracuje się w samotności, inaczej z kolegami i koleżankami,
którzy mogą zawsze coś podpowiedzieć, zauważyć coś czego ja
nie dostrzegam. Gdy mamy jakieś kłopoty w życiu, też nie możemy się skupić na naszej pracy
w stu procentach i nie zawsze
nam wszystko wychodzi.
Chciałbyś związać swoje dorosłe życie ze sztuką?
– Oczywiście, że chciałbym
związać moje dorosłe życie ze
sztuką. W najbliższym czasie
będę wybierał studia plastyczne,
a potem mam nadzieję na jakąś
pracę w tym kierunku. Jeszcze
nie ma wybranego wydziału, ale
będą to raczej studia na Akademii Sztuk Pięknych, być może
w Krakowie. Na ile będzie to
możliwe i do kiedy będę w stanie,
to będę malował.
Twoje najbliższe marzenie do
spełnienia?
– Moim najbliższym marzeniem jest dobrze zdana matura
i dostanie się na studia na wybrany kierunek.
Życzę Ci zatem, aby to marzenie się spełniło i żeby było
przepustką do świata profesjonalnych artystów.
a
041_pdf
nr 14 lipiec 2014
świdnik · mełgiew · piaski · trawniki
Dziewczyny stanęły
na podium
wcześnie. Dziewczyny są zbyt
młode i jeszcze potrzebują ogrania. Występy ligę wyżej wiązałyby się również z dłuższymi wyjazdami i większymi kosztami
– argumentuje opiekun LKS.
Dwanaście zwycięstw, dwa remisy i cztery porażki – takim dorobkiem legitymują się piłkarki
nożne LKS Wierzchowiska, które
w sezonie 2013/2014 występowały w trzeciej lidze. LKS uzbierał trzydzieści osiem punktów.
Poza zasięgiem były zawodniczki rezerw wicemistrzyń Polski
Górnika Łęczna, które bez porażki wygrały rywalizację w grupie lubelskiej. – Drugie miejsce,
bez wątpienia, możemy uznać za
spory sukces – cieszy się trener
LKS Dariusz Kosik. – Dziewczyny solidnie na niego zapracowały.
Jak się okazało, motorem napędowym do takiego wyniku był
dobry występ drużyny z Wierzchowisk w finałach mistrzostw
Polski LZS, które rok temu zostały rozegrane w Opolu. Z zespołem pojechał już nowy trener Dariusz Kosik. Wcześniej
ekipę prowadził Marian Misztal. – Podczas finałów wygraliśmy cztery spotkania i dwa zremisowaliśmy. Zajęliśmy siódme
miejsce. Dziewczyny uwierzyły
w siebie i po powrocie zabrały się
ostro do pracy – tłumaczy Kosik.
– Solidne podejście do treningów
zaprocentowało w rozgrywkach
ligowych.
W nich LKS stanowił zgrany
kolektyw. Trener Kosik miał to
szczęście, że w każdej formacji
była zawodniczka, która „trzymała” grę. – Na środku pomocy miałem Weronikę Fabian,
w ataku Annę Siczek. W bramce
z bardzo dobrej strony prezentowała się Izabela Jagitka. Ważne
role odgrywały również Natalia
Szczygieł, która przyszła do nas
na wiosnę z Widoku Lublin oraz
Katarzyna Goś – wylicza szkoleniowiec.
Zajmując drugie miejsce zespół LKS Wierzchowiska może
otrzymać szansę na występy
o klasę wyżej. – Na razie nie zdecydujemy się na grę na poziomie
drugiej ligi. Jest na to jeszcze za
Kinga Krasnystaw – LKS Wierzchowiska 0:4 (0:2)
Bramki: Katarzyna Goś (1, 54),
Anna Siczek (36 z karnego),
Paulina Goś (70).
LKS Wierzchowiska: Mańko
– Augustyniak, Zaborek, Kołtun,
Kamińska, Kubajka, P. Goś, K.
Goś, Fabian, Szczygieł, Siczek.
LKS Wierzchowiska – Motor
Lublin 4:1 (3:1)
Bramki: Siczek (8, 14, 45),
Szczygieł (18). Dla Motoru:
Kiryła.
LKS Wierzchowiska: Jagitka
– Augustyniak (50 Suszek),
Kołtun, K. Goś, Kamińska, P. Goś,
Fabian, Szczygieł, Siennicka,
Siczek, Wasilewska.
WYNIKI DECYDUJĄCYCH KOLEJEK
17 kolejka: Motor Lublin – Stal
Poniatowa 1:1 * Omega Stary
Zamość – Potok Sitno 0:0 *
Widok II Lublin – Górnik II
Łęczna 1:5 * Gaudium Zamość
– LKS Wilki Wilków 0:6 * Kinga
Krasnystaw – LKS Wierzchowiska 0:4.
18 kolejka: Wilki Wilków – Kinga Krasnystaw 7:0 * Górnik II
Łęczna – Gaudium Zamość 5:0
* Potok Sitno – Widok II Lublin
3:4 * Stal Poniatowa –Omega
Stary Zamość 1:2 * LKS Wierzchowiska – Motor Lublin 4:1.
ro
TABELA III LIGI KOBIET
– GRUPA LUBELSKA
1. Górnik II Łęczna 18 52 86-5
2. LKS Wierzchowiska 18 38 55-28
3. Wilki Wilków 18 37 61-24
4. Widok II Lublin 18 37 79-27
5. Omega Stary Zamość 18 29 34-25
6. Potok Sitno 18 23 37-58
7. Motor Lublin 18 19 27-54
8. Stal Poniatowa 18 12 14-57
9. Gaudium Zamość 18 10 17-71
10. Kinga Krasnystaw 18 3 17-78
Fot. PZW Koło WSK
Łowili na Zalewie
W niedzielę 29 czerwca wędkarze spotkali się nad Zalewem Zemborzyckim, aby rywalizować w
towarzyskich zawodach o puchar
firmy Oknostyl. Metoda połowu
była dowolna. Piękna, słoneczka
pogoda i dobrze żerujące rybki,
sprzyjały wędkowaniu. Do zawodów przystąpiło 26 zawodników, którzy łowili leszcze i płotki.
Zwyciężył Ireneusz Kiedrowicz,
który osiągnął wynik 12235 pkt.
Na drugim miejscu znalazł się
Piotr Krzyżanowski z dorobkiem
10040 pkt. Trzeci był Marcin Kozłowski z 9270 punktami. Po zawodach na najlepszych zawodników czekały okazałe puchary, dyplomy oraz upominki.
Natomiast w sobotę 5 lipca,
również na Zalewie Zemborzyckim odbyła się I tura Mistrzostw
Okręgu w kat. SENIOR oraz
U-55 (weterani). Wśród seniorów najlepszy okazał się Sławomir Staroń (11490), drugą lokatę zajął Kamil Górecki (8105), a
trzecią Jacek Kuna (7615). W kategorii weteranów zwyciężył Tomasz Niećko (5445), tuż za nim
uplasował się Andrzej Borkowski
(3840). Trzecie miejsce przypadło
w udziale Jerzemu Kowalskiemu
(5270). ▶KGK
Wierzchowiska
wykonały plan
Mistrz jesieni w grupie
czwartej lubelskiej
klasy A w wielkim
stylu wywalczył awans
do klasy okręgowej.
Zespół trenera
Rafała Dybały już na
kolejkę przed końcem
rozgrywek świętował
sukces, na który
solidnie zapracował.
Piłkarze LKS pokonali
wówczas Graf-Marina
Zemborzyce 5:2
i cieszyli się z awansu.
Klasą dla siebie był
Kamil Witkowski,
zdobywca hat-tricka.
LKS zasłużył na pierwsze miejsce. Drużyna z Wierzchowisk,
która wiosną występując w roli gospodarza, grała na boisku w Piaskach, okazała się najrówniej grającą ekipą. Z dwudziestu sześciu
rozegranych spotkań wygrała
dwadzieścia trzy. W dwóch spotkaniach LKS podzielił się punktami, a tylko jedno przegrał. Jedyny komplet punktów triumfator
sezonu 2013/2014 stracił jesienią
w wyjazdowym meczu z rezerwami lubelskiego Motoru (3:4).
W dorobku mistrza znalazło się
zatem siedemdziesiąt jeden punktów. Drugi na finiszu GKS Niemce stracił do zwycięzcy aż siedem
„oczek”.
Z pewnością siłą ognia ekipy
z Wierzchowisk byli jej napastnicy.
Kamil Witkowski i Łukasz Barański bardzo często trafiali do bramki
rywali. Ostatni popisał się aż czterema golami w ostatnim meczu
w klasie A, w którym LKS pokonał
na wyjeździe Avenir Jabłonna 7:0.
31-letni Barański przyszedł do LKS
ze Sławinu Lublin i jak się później
okazało, był to strzał w dziesiątkę. Piłkarz był najskuteczniejszym
graczem Wierzchowisk, strzelając 40 goli. Drugi w klasyfikacji
był Kamil Witkowski (36 trafień).
Łącznie zdobyli aż 76 bramek, co
stanowi prawie 60 procent strzelonych przez drużynę goli.
LKS wraca na zaplecze czwartej ligi po dwóch latach nieobec-
Fot. Bolesław Grabowski
ccPiłkarki LKS Wierzchowiska zakończyły rozgrywki w trzeciej
lidze na drugim miejscu
gazeta bezpłatna
ccPiłkarze LKS Wierzchowiska wracają do lubelskiej klasy okręgowej po dwóch latach nieobecności
ności. – Pamiętam, że po spadku ciężko było nam się podnieść
– wspomina trener Rafał Dybała.
– Nasz plan szybkiego powrotu
zweryfikowała ligowa rzeczywistość. Potrzebowaliśmy czasu,
aby odbudować się mentalnie.
W poprzednim sezonie zajęliśmy
dopiero czwarte miejsce.
Władze klubu, piłkarze i trener, na początku tego sezonu
postawili sobie konkretny cel:
awans. – Wszyscy podeszliśmy
do tego wyzwania z pełnym zaangażowaniem – przekonuje szkoleniowiec. – Solidnym wzmocnieniem okazał się Łukasz Barański. Podziękowania należą się
wszystkim: piłkarzom, zarządowi klubu z prezesem Andrzejem
Chylińskim na czele. Jako trener
jestem też wdzięczny Zenonowi Zarzyckiemu, naszemu byłemu opiekunowi. Teraz jest drugim trenerem i masażystą. Wiele
się od niego nauczyłem – dodaje
Dybała.
Przed beniaminkiem lubelskiej
klasy okręgowej nowe wyzwanie.
– Od nowego sezonu będziemy
walczyć o pozostanie na dłużej na
zapleczu czwartej ligi – zapewnia
szkoleniowiec LKS. – Żaden z piłkarzy nie zamierza nas opuszczać,
co nas bardzo cieszy. Będziemy
potrzebowali uzupełnień, szczególnie, gdy chodzi o młodzieżowców. W klasie A musiał grać jeden,
w „okręgówce” już dwóch. Rozglądamy się już za piłkarzami spełniającymi takie kryteria wiekowe.
Rozgrywki w sezonie
2014/2015 LKS Wierzchowiska
rozpocznie w połowie sierpnia.
LKS Wierzchowiska – GLKS
Głusk 6:2 (3:1)
Bramki: Witkowski (19, 77),
Jarosz (33), Barański (44, 65),
Sowiński (74 z karnego).
LKS Wierzchowiska: Korona
– Sowiński, Bartoszek, Krzak (65
Mitruś), Mróz, Jarosz (70 Fidut),
Nastulak, Gawlik (46 Belcarz),
Szostak, Witkowski, Barański (71
Dąbrowski).
LKS Wierzchowiska – Graf-Marina Zemborzyce 5:2 (4:1)
Bramki: Barański (1), Sowiński
(27 z karnego), Witkowski (29,
33, 72).
LKS Wierzchowiska: Hajkowski
– Bartoszek, Sowiński, Krzak
(46 Dąbrowski), Mróz, Kamiński
(65 Fidut), Nastulak, Szostak
(80 Dybała), Jarosz ( 46 Belcarz),
Witkowski, Barański.
Avenir Jabłonna – LKS Wierzchowiska 0:7 (0:2)
Bramki: Barański (26, 43, 75, 80),
Witkowski (55, 78), Krzak (66).
LKS Wierzchowiska: Korona
– Mróz, Sowiński, Krzak, Wronka
(60 Mitruś), Kamiński, Nastulak,
Szostak, Jarosz (65 Dąbrowski),
Barański, Witkowski.
BKS Bogucin – GKS Niemce 1:2
* KS Ciecierzyn – Sygnał Lublin
1:0 * Avenir Jabłonna – Piotrcovia Piotrków 2:4 * LKS Wierzchowiska – GLKS Głusk 6:2.
25 kolejka: LKS Wierzchowiska
– Graf-Marina Zemborzyce 5:2
* GLKS Głusk – Avenir Jabłonna 0:7 * Piotrcovia Piotrków
– KS Ciecierzyn 1:3 * Sygnał
Lublin – BKS Bogucin 1:2 * GKS
Niemce – Rohland Tuszów 5:0
* Motor II Lublin – Legion Tomaszowice 1:7 * LKS Kamionka
– Błękitni Dys 2:7.
26 kolejka: Graf-Marina Zemborzyce – LKS Kamionka 1:2
* Błękitni Dys – Motor II Lublin
6:0 * Legion Tomaszowice – GKS
Niemce 2:2 * Rohland Tuszów
– Sygnał Lublin 1:4 * BKS Bogucin – Piotrcovia Piotrków 8:5
* KS Ciecierzyn – GLKS Głusk
walkower 3:0 (goście zrezygnowali z gry) * Avenir Jabłonna
– LKS Wierzchowiska 0:7. ▶om
TABELA GRUPY IV LUBELSKIEJ
KLASY A
1. LKS Wierzcho. 26 71 127-31
2. GKS Niemce 26 64 74-19
3. Avenir Jabłonna 26 49 61-46
4. KS Ciecierzyn 26 48 62-43
5. BKS Bogucin 26 42 79-64
6. Sygnał Lublin 26 42 53-48
7. Błękitni Dys 26 36 54-41
8. Motor II Lublin 26 31 74-70
9. Piotrcovia Piot. 26 29 55-84
10. Legion Tomasz. 26 28 61-69
11. LKS Kamionka 26 27 45-92
12. Rohland Tuszów 26 26 45-78
13. Graf-Marina Zem. 26 24 49-78
14. GLKS Głusk 26 10 26-102
WYNIKI SPOTKAŃ RUNDY
REWANŻOWEJ
24 kolejka: Graf-Marina Zemborzyce – Błękitni Dys walkower
3:0 (goście nie przyjechali na
mecz) * Legion Tomaszowice
– LKS Kamionka 6:3 * Rohland
Tuszów – Motor II Lublin 3:1 *
Jamajka jest coraz bliżej
W dniach 26-30 sierpnia 2014
roku w Montego Bay na Jamajce odbędzie się Puchar Świata
2014 Taekwon-do ITF. Do startu w imprezie przygotowuje się
mieszkaniec Świdnika, Mariusz
Cieślik. Zawodnik jest aktualnym wicemistrzem Europy w tej
dyscyplinie. Polskiego Związku
Taekwon-do nie stać na to, żeby
wysłać kadrę narodową na Jamajkę. Zawodnik musi zbierać
fundusze na start w zawodach na
własną rękę.
Mariusz zdecydował się wziąć
udział w projekcie „Wywalczyć
marzenia – Puchar Świata w Taekwon-do” na portalu polakpotrafi.pl. Projekt zostanie ufundowany, jeśli w ciągu 45 dni zgromadzi 9 tysięcy złotych wsparcia.
Fot. archiwum M. Cieślika
Fot. Bolesław Grabowski
10
ccpodpis na jeden werssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssss
Do tej pory Mariusz postanowiło wesprzeć aż 112 osób, które
wpłaciły łącznie kwotę 6771 zł.
Do zakończenia projektu pozostało jeszcze nieco ponad dwa
tygodnie. Można wpłacić różne
kwoty, od tych najdrobniejszych,
ale również 50, 100 i więcej złotych.
– Marzę o tym, aby wystartować na Jamajce. Udział w Pucharze Świata jest dla mnie ogromną szansą. Bez wsparcia rodziny, przyjaciół i osób dobrej woli
wyjazd będzie niemożliwy. Chcę
powalczyć o swoje marzenia –
tłumaczy Mariusz Cieślik.
Mariusza wspiera między innymi Mistrzyni Polski, Europy i
Świata w Tekwon-do ITF, Lyndsey Conway, Irlandka mieszkająca od sześciu lat w Lubartowie. Jest reprezentantką Kadry
Narodowej Polski w Taekwon-do ITF.
– Lyndsey mocno trzyma za
mnie kciuki i dzielnie wspiera mój projekt. Zachęcamy do
udziału w zbiórce na rzecz wyjazdu Mariusza Cieślika na Jamajkę. Sportowca można wesprzeć
wchodząc na stronę internetową:
http://polakpotrafi.pl/projekt/
wywalczyc-marzenia.
▶▶Magdalena Rademacher
11
www.naszswidnik.pl
To nie koniec zawirowań w
świdnickim klubie. Ze stanowiska trenera zrezygnował bowiem Marcin Jarosz. Szkoleniowiec prowadził żółto-niebieskich
przez dwa lata. W tym czasie wywalczył awans do I ligi, następnie utrzymał zespół na zapleczu
PlusLigi. Jarosz zamierza wrócić do rodzinnego Wrocławia.
Jego miejsce zajął Maciej Banec-
Wietrzenie szatni
Zawody
ccMarcin Jarosz nie jest już trenerem siatkarzy, zastąpił go Maciej Banecki
ki. Można powiedzieć, że jest to
powrót na „stare śmieci”, ponieważ trener jest wychowankiem
Avii. Z klubem rozstał się w 1998
roku, kiedy wyjechał na studia do
Poznania. Jako trener był głównie związany z żeńską siatkówką. Prowadził Stal Mielec i BKS
Bielsko-Biała, u boku Mariusza
Wiktorowicz – także byłego zawodnika Avii. Maciej Banecki
podpisał roczny kontrakt z Avią.
Celem nowego szkoleniowca jest
skompletowanie drużyny i utrzymanie jej w I lidze.
Wiadomo, że w przyszłym sezonie w żółto-niebieskich barwach na pewno zobaczymy Bar-
tłomieja Misztala i Daniela Szaniawskiego. Zarząd klubu chciałby zatrzymać na pozycji libero
Tomasza Głoda. Jednak zawodnik myśli o przenosinach do ligi
austriackiej. Jeśli transfer za granicę nie dojdzie do skutku, siatkarz zostanie w Świdniku. Z Avią
pożegnali się już Jakub Pesz-
ko (Camper Wyszków), Adrian
Zalewskiego (Lechia Tomaszów
Mazowiecki), Michał Stępień
(GTPS Gorzów Wielkopolski),
Kacper Gonciarz (Ślepsk Suwałki) oraz Jakub Guz (KPS Siedlce). Jak zapewniają władze klubu,
kadra zostanie uzupełniona młodymi, ambitnymi zawodnikami.
Dziewczęta LKS Wierzchowiska
awansowały do turnieju finałowego w rozgrywkach LZS. Turniej finałowy o mistrzostwo Polski LZS rozegrany zostanie na
początku sierpnia w Opolu.
Zawodniczki trenera Dariusza Kosika, już po raz drugi
z rzędu, cieszyły się z awansu do
rozgrywki finałowej. Rok temu
piłkarki zajęły siódme miejsce.
LKS, praktycznie, był gospodarzem dwóch turniejów na szczeblu województwa lubelskiego:
półfinałowego i finałowego. Oba
zostały rozegrane w pobliskich
Piaskach.
Na drodze do finału wojewódzkiego futbolistkom
z Wierzchowisk stanęły piłkarki
Potoku Sitno i Dystansu Niedźwiada. Z pierwszymi podopieczne trenera Dariusza Kosika wygrały 1:0, z drugimi – 4:0. Tym
samym zajęły pierwsze miejsce i
z kompletem zwycięstw awansowały do turnieju finałowego. Do
dalszej rundy przeszły również
zawodniczki z Sitna.
Fot. Bolesław Grabowski
Znowu zagrają w finale
ccTrener Dariusz Kosik (z lewej) razem z zawodniczkami
LKS Wierzchowiska awansował do turnieju finałowego
o mistrzostwo Polski LZS
W ostatnim tygodniku czerwca oba zespoły spotkały się już
w rozgrywce finałowej. Trzecim uczestnikiem były piłkarki
z miejscowości Borki. Nie były
one zbyt wymagającym przeciwnikiem. LKS Wierzchowiska rozbił rywalki aż 9:1. A, że w meczu
Potoku z Borkami, górą były te
pierwsze zawodniczki wygrywając 3:1, o wygranej w finale
wojewódzkim decydowało bezpośrednie spotkanie LKS z Potokiem. W nim, po raz drugi,
tym razem już w bardziej okazałym stylu, lepsze były piłkarki z Wierzchowisk (3:0). Tym
samym nasz zespół z dwoma wy-
granymi na koncie zajął pierwsze miejsce i wywalczył awans do
turnieju finałowego w Opolu.
W obecnej edycji o mistrzostwo Polski LZS mogą brać udział
zawodniczki z rocznika 1999
i młodsze. – W naszym przypadku pierwszych było niewiele
– mówi trener LKS Wierzchowiska Dariusz Kosik. – Znacznie
więcej mieliśmy piłkarek urodzonych w roku 2000. Były również
zawodniczki jeszcze o dwa lata
młodsze. Dziewczyny pokazały, że potrafią wygrywać, z czego
bardzo się cieszymy. Po raz kolejny, mogły się przekonać, że ciężka praca przed sezonem oraz na
treningach przynosi efekty. Teraz
solidnie musimy przygotować się
do turnieju głównego w Opolu,
który rozpocznie się 4 sierpnia.
TURNIEJ PÓŁFINAŁOWY NA
SZCZEBLU WOJEWÓDZTWA
LUBELSKIEGO – WYNIKI:
LKS Wierzchowiska – Potok
Sitno 1:0 * Dystans Niedźwiada
– Potok Sitno 0:0, karne 0:3 *
LKS Wierzchowiska – Dystans
Niedźwiada 4:0.
Klasyfikacja końcowa: 1. LKS
Wierzchowiska, 2. Potok Sitno,
3. Dystans Niedźwiada. Awans
do finału wojewódzkiego: LKS
Wierzchowiska, Potok Sitno.
TURNIEJ FINAŁOWY NA SZCZEBLU
WOJEWÓDZTWA LUBELSKIEGO
– WYNIKI:
LKS Wierzchowiska – Potok
Sitno 3:0 * Potok Sitno – Borki
3:1 * LKS Wierzchowiska
– Borki 9:1.
Klasyfikacja końcowa: 1. LKS
Wierzchowiska, 2. Potok Sitno,
3. Borki. Awans do turnieju
głównego w Opolu: LKS Wierzchowiska.
LKS WIERZCHOWISKA: Aleksandra Mańko, Sylwia Augustyniak, Emilia Wilkołek, Kamila
Osjakowska, Sylwia Pawlak,
Katarzyna Goś, Weronika
Fabian, Żaneta Drwal, Paulina
Hawryluk, Adrianna Wachulska,
Aleksandra Szafranek, Patrycja
Tkaczyk, Dominika Piskorek,
Agata Kołtun.
Trener: Dariusz Kosik:
▶og
nego. Po tym zwycięstwie przewaga Victorii nad Oleśnią wzrosła do dziesięciu punktów i było
już jasne, że to piłkarze z Rybczewic awansowali do wyższej klasy
rozgrywkowej.
W tej sytuacji rezultaty dwóch
ostatnich meczów, z LKS Trawniki i Granitem II Bychawa, były
już bez znaczenia dla końcowej
klasyfikacji. Świeżo upieczeni
mistrzowie nie zamierzali stosować taryfy ulgowej i wygrali na
wyjeździe z LKS Trawniki 3:1.
Świętowanie awansu nieco przyćmiła nieoczekiwana porażka
Fot. Victoria Rybczewice/facebook
wiatu świdnickiego Oleśnia Oleśniki.
I to właśnie z Oleśnią mistrz
jesieni toczył zacięty bój o końcowe zwycięstwo. Do decydującego starcia obu zespołów doszło
na trzy kolejki przed końcem sezonu. Gospodarzem spotkania
była Victoria, prowadząca w ligowej tabeli. Lepsi okazali się
piłkarze trenera Grzegorza Osjakowskiego, którzy zwyciężyli 1:0.
Bramkę na wagę mistrzostwa
i upragnionego awansu zdobył
Jakub Bomba. Zawodnik dokładnie przymierzył z rzutu wol-
ccVictoria Rybczewice awansowała do klasy A
na swoim terenie z rezerwami Granitu Bychawa (1:2). Dodajmy, że była to jedyna strata
punktów w minionym sezonie
▶▶Magdalena Rademacher
Serwin siódmy
w Wałbrzychu
ccKarol Serwin zajął siódme
miejsce na Mistrzostwach
Europy w Trialu
Końcowy triumf Victorii
Na drużynę Victorii Rybczewice nie było mocnych w sezonie 2013/2014. Zespół prowadzony przez trenera Grzegorza
Osjakowskiego wygrał rywalizację w grupie drugiej lubelskiej
klasy B i wywalczył awans do
klasy A.
W dorobku zespołu z Rybczewic znalazło się aż dwadzieścia
wygranych, remis i porażka. Na
finiszu Victoria uzyskała osiem
punktów przewagi nad drugimi rezerwami Granitu Bychawa.
Na trzecim miejscu rozgrywki
zakończyła inna drużyna z po-
22 czerwca w Rybczewicach
przeprowadzono Gminne
Zawody Sportowo-Pożarnicze
Ochotniczych Straży Pożarnych.
W zaciętej rywalizacji wzięło
udział aż 17 drużyn. Komisję
sędziowską powołał Komendant
Powiatowy PSP mł. bryg. Sławomir Kowalczyk, a sędzią głównym
zawodów był bryg. Piotr Babicz.
Po ukończeniu wszystkich
konkurencji kolejność miejsc w
poszczególnych gminach przedstawiała się następująco:
Gmina Trawniki:
1. OSP Oleśniki; 2. OSP Struża; 3.
OSP Pełczyn
Gmina Rybczewice:
1. OSP Izdebno; 2. OSP Pilaszkowice-Bazar; 3. OSP Częstoborowice
Gmina Mełgiew:
1. OSP Krzesimów; 2. OSP Minkowice; 3. OSP Trzeszkowice
Miasto Świdnik:
1. OSP Świdnik
W klasyfikacji generalnej na
pierwszym miejscu uplasowali
się strażacy z OSP w Izdebnie,
drugie miejsce zajęła OSP Pilaszkowice-Bazar, trzecie miejsce
przypadło OSP Krzesimów.
Fot. Archiwum Karola Serwina
Lato przyniosło sporo
zmian w Avii. Podczas
Walnego Zebrania
Delegatów, na którym
podsumowano
poprzedni rok, z funkcji
prezesa zrezygnował
Roman Kozak. Na
tym stanowisku
zastąpił go Roman
Lis, dotychczasowy
wiceprezes. Były sternik
Avii pozostał członkiem
zarządu, tak więc nadal
będzie związany z
klubem. Ponadto do
zarządu dołączył Jakub
Rodaczek. Kadencja
nowego prezesa potrwa
co najmniej rok, czyli
do czasu wyborów.
Najważniejszym
zadaniem dla Romana
Lisa będzie zbudowanie
zespołu na sezon
2014/2015.
Fot. ASPS Avia
▶▶Katarzyna Gileta-Klępka
przez Victorię. Wygrana gości
dała im drugie miejsce, kosztem
Oleśni Oleśniki.
▶▶or
Karol Serwin zajął siódme miejsce w rozgrywanych w Wałbrzychu Mistrzostwach Europy w trialu w kategorii Elita 20". Impreza
odbyła się w dniach 14-15 czerwca w Centrum Aktywnego Wypoczynku Aqua Zdrój.
Podczas pierwszego dnia rywalizacji, przeprowadzono eliminacje. Zawodnicy musieli pokonać
sześć odcinków, zbudowanych z
drewnianych bali, betonowych
kręgów, podkładów kolejowych,
szpul i skał. Serwin przejechał
trasę z siódmym wynikiem i
awansował do najlepszej ósemki
mistrzostw. Natomiast w finale,
złożonym z dwóch rund po sześć
odcinków, świdniczanin obronił
pozycję z eliminacji i ostatecznie
zajął siódme miejsce.
– Ten wynik to dla mnie naprawdę duży sukces, zwłaszcza,
że w porównaniu z poprzednimi
mistrzostwami, poziom znacznie się podniósł. Jest wielu młodych zawodników, którzy atakują
pierwszą ósemkę. Mimo to, pokazałem, że stać mnie na finał. Zrobię wszystko, by w kolejnych zawodach zająć jeszcze wyższą lokatę. Chciałbym także podziękować
moim sponsorom – mówi Karol
Serwin.
Wygrał Hiszpan Abel Mustieles
Garcia. Na pozostałych stopniach
podium stanęli Benito Ros Charral oraz Rick Koekoek.
W zawodach uczestniczyli również dwaj juniorzy – Jacek
Jarząbek i Wojciech Palach (20").
Zajęli oni odpowiednio trzynaste
i siedemnaste miejsce. W drugiej
dziesiątce uplasowali się również
dwaj Polacy, Paweł Reczek, jadący w kategorii 26" był piętnasty, a
Piotr Surga siedemnasty.
Pod koniec lipca, świdniczanin weźmie udział w zawodach z
cyklu Pucharu Świata w Pra Loup
we Francji.
▶▶Katarzyna Gileta-Klępka
nr 14 lipiec 2014
świdnik · mełgiew · piaski · trawniki
Danowcy
zakończyli sezon
Wróciły z
Gimnazjady
maszowem Mazowieckim (2:1).
W ten sposób dziewczęta zapewniły sobie wyjście z grupy z
drugiego miejsca. W rundzie finałowej świdniczanki trafiły na
zespół Starogardu Gdańskiego,
przegrywając 2:0 z późniejszym
– jak się okazało –Mistrzem Polski. Ostatecznie, reprezentantki
województwa lubelskiego uplasowały się na ósmym miejscu w
Polsce. Występ siatkarek z „Jedynki” w Mistrzostwach Polski
był z pewnością jednym z ważniejszych wydarzeń w ich dotychczasowej przygodzie z tym
sportem.
Dziewczyny zagrały w składzie: Natalia Miszczuk, Natalia Suracka, Gabriela Krzysiak,
Michalina Zalewska, Weronika Borzęcka, Milena Wójcik, Patrycja Oleszek, Patrycja
Śledzińska, Zuzanna Wójcik,
Kinga Dębiec, Dominika Sokołowska, Natalia Kołtun.
Wyjazd na zawody do Kołobrzegu był możliwy, dzięki
wsparciu sponsorów – Urzędu
Miasta Świdnik, Starostwa Powiatowego, Rady Rodziców Gimnazjum nr 1 oraz „Lachówki”.
▶▶Katarzyna Gileta-Klępka
Zawodnicy lubelskiego
klubu zakończyli
sezon 2013/2014
wyjazdem na Bałkany.
– W tym roku mieliśmy
możliwość startu w
dwóch turniejach
odbywających się w
ten sam weekend.
Trójka naszych kadetów
udała się najpierw do
bośniackiego Tesanj,
gdzie 14 czerwca odbyła
się kolejna edycja
turnieju kickboxingu
Balkan Open – mówi
Piotr Bernat, instruktor
LKSW Dan.
W imprezie wystartowało
ponad pięciuset sportowców z
czternastu krajów. W kategorii
do 47 kg pointfighting Mateusz
Buda wywalczył złoto, pokonując w finale przez poddanie
Chorwata Filipa Grbicia. W kolejnej kategorii -52 kg, nasz zawodnik uległ w półfinale po dogrywce innemu Chorwatowi,
Adamowi Hercogowi i musiał
zadowolić się brązem. Natomiast
w formule light-contact, Mateusz po pokonaniu w półfinale reprezentanta gospodarzy, uległ w
walce o złoto innemu Bośniakowi – Ismailowi Hamuliciowi.
Fot. Aneta Stawecka
▶▶Katarzyna Gileta-Klępka
ccSiatkarki z Gimnazjum nr 1, zajęły ósme miejsce w Kołobrzegu
r
e
k
l
a
m
a
WAKACYJNE
INTENSYWNE
KURSY TAńCA
ccDanowcy zakończyli dwudziesty sezon występem na Bałkanach
Paweł Zdun w formule pointfighting dwukrotnie (w kat.
-63 i -69 kg) w półfinale trafił
na Chorwata Mihaela Javorovicia. W obu pojedynkach rywal
okazał się lepszy od świdniczanina. Jednak w formule light-contact nasz reprezentant nie
miał już sobie równych. Zdominował kategorię -63 kg, pokonu-
jąc kolejno trzech zawodników
bośniackich, czyli Huso Turicia 3:0, Djuro Dragovicia przez
RSC w 2 rundzie i Edhema Paśicia 3:0. Ten występ przyniósł
świdniczaninowi także puchar –
wyróżnienie za wysoki poziom
techniczny walk.
Trzecia zawodniczka LKSW
Dan – Małgorzata Ciesielska
przystąpiła do zawodów w niepełnej dyspozycji, odczuwając
jeszcze skutki niedawnej kontuzji.
Mimo to, stoczyła dobre pojedynki, które przyniosły jej brązowy
medal w walkach pointfighting
do 55 kg.
– Z Tesanj nasi reprezentanci
udali się do Belgradu, gdzie rozgrywany był turniej taekwondo
ITF Belgrade Open. Wystartowali
w nim zawodnicy z Serbii, Chorwacji, Słowenii, Austrii, Bośni i
świdniczanie jako jedyna ekipa z
Polski. Mimo międzynarodowego charakteru, turniej okazał się
dość kameralny, kategorie nie były
licznie obsadzone. Łupem naszych reprezentantów padło złoto
Pawła Zduna oraz złoto i srebro
Mateusza Budy w walkach, a także
srebro Małgorzaty Ciesielskiej w
układach – dodaje Piotr Bernat.
Po powrocie z zwodów, zawodnicy oraz instruktorzy Dana
spotkali się na tradycyjnym podsumowaniu sezonu w Prawiednikach. Sportowcy mogli próbować swoich sił w jeździe quadami,
zorbingu, wspinaczce, strzelaniu
z łuku, paintballu, do dyspozycji
było także boisko piłkarskie. Nie
mogło zabraknąć ogniska z kiełbaskami. Na spotkaniu ogłoszono
wyniki klubowego rankingu. W
najlepszej trójce sezonu znaleźli się
Paweł Zdun, Mateusz Buda i Michał Markowski. Wyróżnienia dla
swoich najlepszych podopiecznych przyznali też trenerzy grup
ze Świdnika (Dawid Szewczyk) i
Piask (Michał Ciesielski).
Widzew zamiast Cracovii cos tam dokładajcie
W minioną sobotę miał się
odbyć mecz inaugurujący
otwarcie nowego stadionu w
Świdnika. Planowano, że piłkarze Avii zmierzą się z Cracovią. Jednak dwa tygodnie przed
spotkaniem, okazało się, że krakowianie zmienili plany. Zespół
objął nowy trener, który miał
inne plany w stosunku do swojej drużyny. Tak więc mecz został odwołany. Szybko udało się
jednak znaleźć zastępstwo. W
związku z tym przesunięto ter-
min otwarcia świdnickiego stadionu.
26 lipca o 14.30 nasi piłkarze
zagrają towarzyskie spotkanie z
Widzewem Łódź. W mediach
pojawiły się pogłoski, że będzie
to otwarcie podwyższonego ryzyka, ponieważ kibice obu zespołów za sobą nie przepadają. Jednak władze świdnickiego
klubu oraz przedstawiciele Urzędu Miasta dementują te plotki.
– To będzie mecz sparingowy,
nie ma mowy o podwyższonym
ryzyku. Nie ma żadnego konfliktu pomiędzy fanami z naszego
miasta i Łodzi. Kibice obu drużyn nigdy nie byli skonfliktowani – przekonują organizatorzy
imprezy.
Widzew Łódź to czterokrotny Mistrz Polski (ostatni raz w
1997 roku), zdobywca Pucharu
Polski oraz półfinalista Pucharu
Europy. W nadchodzącym sezonie zespół z miasta włókniarzy
będzie występował na zapleczu
Ekstraklasy.
Bilety normalne na mecz będą
kosztować 10 zł. Kobiety i dzieci do lat 13 na stadion wejdą za
darmo. Niedługo także zostaną ustalone ceny wejściówek
dla osób do 18 roku życia. Poza
piłkarskim widowiskiem, gości
czeka szereg innych atrakcji. W
planach jest turniej dla drużyn
młodzieżowych oraz występy
artystyczne. Niedługo poznamy
szczegółowy program otwarcia
stadionu.
▶▶Katarzyna Gileta-Klępka
Nowy szkoleniowiec
LIPIEC 2014
taniec towarzyski • lady styling dla pań • zumba
www.taniec.swidnik.pl
tel. 604 935 801, Racławicka 9
Fot. LKSW Dan
Siatkarki z Gimnazjum nr 1
zdobyły złoty medal na Mistrzostwach Województwa,
które odbyły się w kwietniu
w Piaskach. Dzięki tej wygranej, dziewczęta zapewniły sobie
udział w mistrzostwach kraju.
Finał X Ogólnopolskiej Gimnazjady w Halowych Sportach Zespołowych odbył się w dniach
19-22 czerwca w Kołobrzegu.
W ro z g r y w k a c h w z i ę ł o
udział piętnaście zespołów.
Drużyny zostały rozstawione
w czterech grupach, według
miejsc zajętych na ubiegłorocznych zawodach. Nasze siatkarki
znalazły się w grupie III, razem
z zawodniczkami z województwa łódzkiego (ZS nr 4 Tomaszów Mazowiecki), podkarpackiego (G 4 Stalowa Wola) i
świętokrzyskiego (G 1 Sandomierz).
Mecze były rozgrywane w
dwóch salach. W grupach drużyny grały systemem „każdy z
każdym”. Zespół z „Jedynki” pod
opieką Anety Staweckiej i Cezarego Sekuły, po przegranym
pierwszym meczu 0:2 ze Stalową Wolą, wygrał kolejne spotkania z Sandomierzem (2:0) i z To-
gazeta bezpłatna
161_ind
Piłkarze Avii Świdnik mają nowego trenera. Janusz Dec, który
prowadził zespół od sierpnia
2013 roku miał kontrakt do
końca czerwca. Zarząd klubu
nie zdecydował się na jego przedłużenie. Powód? Niezadawalające wyniki sportowe osiągnięte
przez żółto-niebieskich w minionym sezonie. Avia zajęła dziewiąr
e
k
l
a
m
a
Auto-Lux Mariusz Stopa
Kalinówka 53 tel. 501 712 835
 auto gaz – montaż
 naprawy bieżące
i naprawa
silników i zawieszeń
 klimatyzacja – serwis
 auto zastępcze
 diagnostyka komputerowa
na czas naprawy
096_ind
te miejsce w lidze z dorobkiem 47
punktów. To najgorszy rezultat
od kilku lat.
Następcą Janusza Deca został
Mirosław Kosowski. Nowy szkoleniowiec pochodzi z Lublina i
ma 45 lat. Jako zawodnik występował w barwach m.in. Motoru Lublin, AZS AWF Warszawa,
Stali Poniatowa, Stali Kraśnik
oraz Opolanina Opole Lubelskie.
W czasie swojej trenerskiej kariery pracował z Marymontem
Warszawa, Stalą Poniatowa, Stalą
Kraśnik, Bobrami Karczmiska,
Opolaninem Opole Lubelskie.
Prowadził też kadrę LZPN rocznik 1994. Ostatnio Mirosław Kosowski trenował Motor Lublin, a
także drugoligowego Radomiaka
Radom. Umowa została podpisana na początku lipca. Będzie ona
obowiązywać na rok z możliwością przedłużenia. Asystentem
Fot. Archiwum
12
ccMirosław Kosowski
został nowym trenerem
świdnickich piłkarzy
Kosowskiego został Tomasz Jasik,
były piłkarz Avii, który ostatnio
pracował w kraśnickiej Stali.
Nowy szkoleniowiec Avii ma
zbudować zespół na zbliżający
się sezon III ligi, grupy lubelsko-
-podkarpackiej. Pierwszy trening odbył się 2 lipca. W zajęciach wzięło udział 34 zawodników. Poza piłkarzami, którzy w
poprzednim sezonie reprezentowali żółto-niebieskie barwy,
pojawiło się też kilka nowych
twarzy. To przede wszystkim
gracze z naszego regionu – Piotr
Wójcik i Oskar Wróbel (Chełmianka Chełm), Krzysztof Skiba
(Orion Niedrzwica) czy Hubert
Kotowicz i Michał Walaszek
(Lublinianka Lublin). Na boisku
pojawili się także Brazylijczycy z
Omegi Stary Zamość – Andrade, Da Silva, Lucas i Pedro Perina. Grupę uzupełnili juniorzy
Avii. Ostateczny skład zespołu,
poznamy w najbliższym czasie.
Władzom klubu oraz trenerowi
zależy na szybkom skompletowaniu kadry.
▶▶ Katarzyna Gileta-Klępka

Podobne dokumenty