the blabels - Koło Naukowe BLABEL
Transkrypt
the blabels - Koło Naukowe BLABEL
Gazeta wydawana przez KN BLABEL AGH Numer 1 2 (1 4) Maj 201 3 THE BLABELS s t u d e n c k a g a z e t a View at Mount Säntis - a picture taken in Kressbronn on Lake Constance (German: Bodensee), which is situated in Germany, Austria and Switzerland near the Alps. Musical emotions in Vienna s.3-4 Niemiecki w AGH s.5 Vevey - The Pearl of Swiss Riviera s.7 Long live Berlin! s.17 Gazeta finansowana przez: j ę z y k o w a THE BLABELS Witamy serdecznie naszych Czytelników w majowym wydaniu The Blabels! Mieliśmy w tym miesiącu niełatwe zadanie zaprezentowania trzech sąsiadujących ze sobą krajów: Niemiec, Austrii i Szwajcarii. Choć większości kojarzą się one głównie z jednym z najważniejszych języków Europy – niemieckim –, to przecież każdy z nich może się pochwalić jedynym w swoim rodzaju dorobkiem kulturowym, wyróżniającym go spośród reszty. Wędrując zatem po kartkach majowego The Blabels, napotkacie teksty o: „muzycznym” i dostojnym Wiedniu (str. 3-4), czarującym, szwajcarskim Vevey (str. 7) oraz zachwycającym i dynamicznym Berlinie (str. 17). Dokładniej zaś o tym, że języka niemieckiego można z powodzeniem uczyć się w AGH oraz o tym , ile tracą ci, którzy się go nie uczą, przeczytacie na stronach 5 i 6-7. Piękny kawałek historii naszej Uczelni i jej kontaktów naukowych z Niemcami i Austrią jest opisany na str. 10-11, z kolei na str. 12 znajdziecie relację z wizyty w jednym z najważniejszych ośrodków badawczych na naszym kontynencie – CERN w Genewie. Bajkowo będzie na stronie 8, a na dowód, że muzyki z krajów niemieckojęzycznych słucha się świetnie również poza ich granicami mamy na stronach 13 i 14-15 teksty o twórcach, którzy zasłynęli za oceanem (i nie chodzi tu wcale o Rammstein!). A dla władających językiem niemieckim miłośników Wagnera przygotowaliśmy na str. 17 coś, czego jeszcze nie było! Przeczytajcie też koniecznie o niezwykle udanym, kwietniowym spotkaniu Exchange Zone poświęconym Hiszpanii i Portugalii (str. 18). Życzymy sobie gorąco, żeby to „mu- zykalne” wydanie The Blabels pokazało Wam choć cząstkę piękna języka niemieckiego i zachęciło do poznawania Niemiec, Austrii i Szwajcarii. Viel Spaß beim Lesen! Wasza Redakcja Attention! Achtung! Atention! Już dziś zapraszamy na wspólne obchody International Day, spotkania organi- zowanego co roku przez Dział Współpracy z Zagranicą. Odbędzie się ono 21 maja w budynku A0; organizatorzy obiecują moc atrakcji! Uroczyście ogłaszamy wynik konkursu „Zdjęcia z DACHu”!!! Zwiciężyła Patrycja Jasiak, której zdjęcie "Alpejskie krówki" ;) - Austria, Semmering zdobyło najwięcej like'ów. Do Patrycji wędruje ufundowany przez nas śpiwór lightweight, a my prezentujemy jej zdjęcie. Wszystkim Uczestnikom oraz Głosującym dziękujemy i zachęcamy do wygrywania z The Blabels również w przyszłości! Redakcja: Patrycja Jasiak, Dorota Lupa, Marta Kuryłowicz-Kuhny, Katarzyna Sutkowska, Kasia Gronkowska, Anna Porąbka, Ignacio y Loreto Rodríguez, Marcin Duda, Magdalena Pabisiak, Marta Kułaga, Marcin Wójcik Opieka merytoryczna: Magdalena Pabisiak, Anna Cisowska, Rafał Głowacz, Marta Kuryłowicz-Kuhny Nakład: 1000 bezpłatnych egzemplarzy Kolportaż: Akademia Górniczo-Hutnicza im. Stanisława Staszica w Krakowie 2 THE BLABELS Patrycja Jasiak, translation: Marta Kułaga There is no other city in the world, where more musicians have lived. Schubert and Brahms were born here, Haydn, Mozart and Beethoven spent there a great part of their lives. It was Gustav Mahler who conducted The Vienna State Opera during the years 1897 – 1907. Hugo Wolf, Anton Bruckner, Anton Webern, Alban Berg and Christoph Gluck were also city's famous inhabitants. The Austrian capital is still commonly associated with an “elitist” art. Tickets for the New Year's Concert in Wiener Musikverein (Viennese Music Association) must be reserved on January the 2nd of the preceeding year. The Wiener Staatsoper (The State Opera) belongs to the best opera houses in the world and its repertoire is second to none. Unfortunately, those willing to enjoy the concerts must prepare themselves for quite an expenditure: the prices oscillate between €40 to €250, depending on the programme and spots. However, plenty of attractions await also those music lovers who have less funds at their disposal. It takes to leave your hotel to be able to delight in the sounds of music. Travelling by underground, you can enter the world of jazz – on one station you meet a lookalike of the king of soul Ray Charles singing Georgia on My Mind, on the other a girl performing jazz hits on a double bass. Visiting Vienne's churches, some may have the luck to hear one of the free organ concerts given during the International Haydn Festival (Internationales Haydn Festival). The sound of historical instruments played by excellent musicians takes your breath away and helps you better grasp the sense of Haydn's words: "When I think of God, my heart is so full of joy that the notes leap and dance as they leave my pen; and since God has given me a cheerful heart, I serve Him with a cheerful spirit. " In a park you'll relax to the accompaniment of the violin or accordion music. Strolling through the city centre, you'll hear accomplished musicians coming to the city from all over the world. The luckiest will have the opportunity to listen to Frédéric Chopin's works performed by a Chinese pianist on a grand piano rolled to the Graben specially for this purpose. Chopin visited Vienna twice. For the first time in 1829, when he gave two concerts, enchanting the Viennese press, which wrote: “In Mr Chopin, we have found one ofthe most outstanding pianists, full of delicacy and deepest emotion” and later in 1830. In Vienna he wrote some of his Polish songs, mazurkas, nocturnes, and études. Probably it is here that he completed his famous polonaise Es-Dur op. 22. If you were to visit Vienna at the end of May, you should definitely go to Schönbrunn („Vienna's trademark”) to the plein air Summer Night Concert (Sommernachtskonzert). It's free of charge and takes place among the marvellous scenery of the baroque palace garden. There are always invited the most prominent guests (e.g. Lang Lang in 2008). This year's concert is about to take place on May the 30th and will be conducted by Lorin Maazel – former music director of the New York Philharmonic. There's one more event that mustn't go unmentioned – the Film Festival on the Wiener Rathausplatz held each year during the summer holidays in front of the City Hall. During July and August, every day after 9 p.m. you can take part in free film screenings. A wide range of unique concerts, operas, musicals, dance performances, ballets is offered to be watched on big screens. The atmosphere is magical – a summer evening, the air filled with a scent of delicacies from around the world, hundreds of people talking to each other in different languages all around you, a fascinating diversity of looks and dressing styles. It is advisable to stay longer in this beautiful city so as to experience its charm with all your senses. To feel, hear, see, taste and to finally fall in love with Vienna! /Picture: Tsui CC WWW.FACEBOOK.COM/THEBLABELS [email protected] 3 THE BLABELS Patrycja Jasiak Nie ma miasta na świecie, w którym mieszkało tylu muzyków co w Wiedniu. Tutaj urodzili się Schubert i Brahms, a znaczną część życia spędzili w nim Haydn, Mozart i Beethoven. Gustaw Mahler w latach 1897 1907 dyrygował operą wiedeńską. Mieszkali tu również Hugo Wolf, Anton Bruckner, Anton Webern, Alban Berg, Christoph Gluck. Stolica Austrii wciąż kojarzy się z elitarną sztuką. Aby dostać bilety na Noworoczny koncert Filharmoników Wiedeńskich w Wiener Musikverein, należy zarezerwować bilety już 2. stycznia poprzedzającego roku. Wiener Staatsoper (Wiedeńska Opera Narodowa) to jedna z najlepszych operowych scen na świecie, prezentowany repertuar jest na najwyższym poziomie. Niestety osoby chcące wziąć udział w koncertach muszą przygotować się na spory wydatek - ceny biletów w zależności od programu i rodzaju miejsc wahają się między 40 a 250 euro. Jednak wbrew pozorom, na miłośników muzyki, dysponujących mniejszymi środkami finansowymi, czeka tutaj wiele atrakcji. Wystarczy wyjść z hotelu by rozkoszować się dźwiękami muzyki. Przemieszczając się metrem, można przenieść się w świat jazzu - na jednej ze stacji spotkamy sobowtóra króla soulu - Raya Charlesa, śpiewającego "Georgia on my mind", a na innej dziewczynę z kontrabasem, wykonującą standardy jazzowe. Zwiedzając wiedeńskie kościoły, niektórym uda się trafić na darmowy koncert organowy w ramach międzynarodowego festiwalu Haydna (Internationale Haydn Festival). Dźwięk prawdziwych, miechowych organ wydobywany przez najznakomitszych muzyków, zapiera dech w piersiach i pozwala lepiej zrozumieć słowa Haydn'a: "When I think of God, my heart is so full of joy that the notes leap and dance as they leave my pen; and since God has given me a cheerful heart, I serve Him with a cheerful spirit.". Odpoczywając w parku, zrelaksujemy się przy 4 muzyce akordeonowej lub skrzypcowej. Spacerując ulicami w centrum miasta, można usłyszeć wybitnych muzyków, przyjeżdżających do Wiednia z całego świata. Ci, którym dopisze szczęście, będą mieli szansę wysłuchać utworów Fryderyka Chopina, wykonywanych przez chińską pianistkę na fortepianie przytoczonym na środek ulicy Graben. Chopin był w Wiedniu dwukrotnie. Po raz pierwszy w 1829r. kiedy to dał dwa koncerty, oczarowując prasę wiedeńską, która pisała: "W panu Chopinie poznaliśmy jednego z najznakomitszych pianistów, pełnego delikatności i najgłębszego uczucia", po raz drugi w 1830r. W Wiedniu powstały niektóre z jego pieśni, mazurków, nokturnów i etiud. Prawdopodobnie również tutaj Chopin dokończył słynnego Poloneza Es-dur op.22. Kto znajdzie się w Wiedniu pod koniec maja, ten koniecznie powinien udać się do Schönbrunn'u ("wizytówki Wiednia"), na "Koncert Nocy Letniej" (Sommernachtskonzert) - darmowy i pod gołym niebem, w cudownej scenerii barokowego parku należącego do pałacu. Zawsze zapraszani są najznamienitsi goście (np. Lang Lang w 2008r.). W tym roku koncert odbędzie się 30 maja, a dyrygentem będzie Lorin Maazel - dyrektor muzyczny Filharmoni Nowojorskiej. Nie można również nie wspomnieć o Film Festival, odbywającym się co roku w okresie wakacyjnym przed ratuszem miejskim (Wiener Rathausplatz). Codziennie po godzinie 21, przez cały lipiec i sierpień, odbywają się tu bezpłatne pokazy filmów na ogromnym ekranie. Można obejrzeć relacje z niepowtarzalnych koncertów, oper, musicali, występów tanecznych, baletów. Atmosfera pod ratuszem jest magiczna - letni wieczór, w powietrzu unosi się zapach przysmaków z całego świata, wokół setki ludzi porozumiewających się w różnych językach i zachwycających różnorodnością urody i strojów. W tym pięknym mieście warto zatrzymać się na dłużej, by poznać jego urok każdym zmysłem. Aby poczuć, usłyszeć, zobaczyć, zasmakować i pokochać Wiedeń! WWW.FACEBOOK.COM/THEBLABELS [email protected] Oryginalny tekst przeczytasz w wydaniu elektronicznym THE BLABELS i precyzyjny jak matematyka, uczenie się go to prawdziwa przyjemność”. Dorota Lupa 1. Mieszkamy w Europie, a jest to jeden z najważniejszych języków na tym kontynencie. 2. Dla największej liczby mieszkańców Europy (100 mln ludzi) jest to język ojczysty. 3. Jest to język naszego zachodniego sąsiada i najważniejszego partnera gospodarczego. RFN to trzecia w świecie potęga gospodarcza, z którą Polska utrzymuje kontakty handlowe. Gospodarka niemiecka poszukuje wykwalifikowanych pracowników, a od roku 2005 osoby, które znajdą w Niemczech pracę, otrzymują zezwolenie na pobyt dla siebie i swojej rodziny, wydawane na czas nieokreślony. 4. Niemcy – wbrew temu, co się mówi są narodem bardzo sympatycznym i gościnnym. Nie należy wierzyć stereotypom! 5. Pamiętajmy, że niemiecki to nie tylko Niemcy! Austria i Szwajcaria również leżą niedaleko Polski. 6. Jest to język potrzebny do pracy. Od 1.05.2011 r. rynek pracy Austrii i RFN jest otwarty dla Polaków. Szczególnie dużo ofert pracy jest przygotowanych dla absolwentów uczelni technicznych. 7. Studenckie praktyki zagraniczne odbywają się głównie w Niemczech. 8. Student AGH może odbyć w Niemczech praktykę wakacyjną, studiować na pokrew- nym kierunku w ramach programu LLP-Erasmus, a także zdobyć podwójny dyplom – AGH i partnerskiej uczelni niemieckojęzycznej – ważny atut przy ubieganiu się o pracę. 9. Znajomość języka niemieckiego swobodnie wystarcza, by poradzić sobie ję- zykowo podróżując po Europie. Można porozumieć się nim także w Grecji, północnych Włoszech, Hiszpanii (szczególnie na Majorce), krajach Beneluxu. 10. Jest to język bardzo logiczny i precyzyjny, a przez to szczególnie łatwy do opanowania przez osoby o tzw. ścisłych umysłach. Wielu studentów AGH wybrało właśnie niemiecki m.in. dlatego: „bo jest logiczny Studenci AGH mogą uczyć się języka niemieckiego na poziomach od A1 do C1. Osoby, które z języka niemieckiego zdały maturę, doskonalą jego znajomość na poziomach B1 i B2, a posiadacze certyfikatu językowego z innego języka na poziomie B2, mogą uczyć się niemieckiego jako tzw. języka dodatkowego na różnych poziomach. Po zdaniu egzaminu wystawiamy zainteresowanym certyfikat potwierdzający znajomość języka niemieckiego na danym poziomie. Studentom I roku oferujemy e-learningowy kurs języka niemieckiego na poziomie B1. Natomiast studenci studiów II-go stopnia mogą się uczyć języka niemieckiego specjalistycznego, związanego z ich dziedziną. Lektorzy języka niemieckiego dokładają wszelkich starań, by zajęcia były atrakcyjne, ciekawe i bogate w treści. Pracujemy z podręcznikami nowej generacji i korzystamy z nowych metod nauczania. Poniżej kilka opinii z anonimowych ankiet przeprowadzonych wśród naszych studentów: „W ciągu 6 miesięcy nauczyłam się więcej niż podczas 3 lat LO” „Lektor mobilizuje mnie do nauki języka” „Zajęcia prowadzone są fachowo i interesująco, z humorem, bez terroru, co skłania do pilnej nauki” „Mam wyraźne efekty nauki języka niemieckiego” „Jestem osobą, która nigdy nie uczyła się j. niemieckiego, a zajęcia są prowadzone w sposób prosty i zrozumiały” „Ogólnie należy się pochwała lektorom języka niemieckiego, ich zajęcia są na o wiele wyższym poziomie niż zajęcia z języka ……, bardziej interesujące i zachęcające do nauki” „Zajęcia prowadzone są bardzo ciekawie, że aż miło się na nie chodzi. Oby jak najwięcej takich lektorów” „ O skuteczności metody świadczy fakt, że polubiłem język niemiecki, a wciągu 3 semestrów nauczyłem się więcej niż przez 3 lata w L.O. (3 godz. niemieckiego tygodniowo)” WWW.FACEBOOK.COM/THEBLABELS [email protected] 5 THE BLABELS Marta Kuryłowicz-Kuhny Możliwości, jakie oferują wydziały w zakresie wyjazdów na studia w Niemczech, odbywania praktyk oraz dalszego kształcenia młodych pracowników naukowych daje współpraca z wieloma uniwersytetami w Niemczech i Austrii (chyba też, prawda?) zapewniającymi wysoki poziom kształcenia, a także z organizacjami i fundacjami z krajów niemieckojęzycznych, które wspierają inicjatywy naukowe. W celu ujednolicenia toku studiów we wszystkich krajach europejskich (zgodnie z Procesem Bolońskim), na uczelniach niemieckich wprowadzono w ostatnich latach nowe tytuły Bachelor (B.A./B.Sc./B,Eng. itp.) oraz Master (M.A./M.Sc./M.Eng. itp.). Studenci zainteresowani podjęciem studiów w Niemczech powinni wykazać się znajomością języka niemieckiego zdając na przykład egzamin Deutsches Sprachdiplom Stufe II (DSD II), który przeprowadzany jest w niektórych szkołach lub Test Deutsch als Fremdsprache (Test DaF). Egzamin Test DaF przeprowadzają również wykładowcy w Studium Języków Obcych AGH. Informacji o różnych przedsięwzięciach i bardzo szerokim spektrum działań AGH w zakresie współpracy z Uczelniami w Niemczech, a także z innymi podmiotami, głównie z przedsiębiorstwami przemysłowymi oraz z organizacją Studentenwerk, udzielił mi Pan Profesor Jan Falkus - Pełnomocnik Rektora ds.Współpracy z Uczelniami Niemieckimi. O przydatności języka niemieckiego świadczy kilkunastoletnia współpraca czterech ośrodków akademickich, w tym AGH, którą finansuje fundacja VNG. W ramach przyznanej puli środków mogą być finansowane stypendia dla studentów, jak również dofinansowane pobyty doktorantów. Prowadzi się działania w kierunku stworzenia sieci uniwersytetów, w ramach której dokona się integracji systemów kształcenia, aby ułatwić wymianę studentów. Przy znacznej pomocy finansowej ze 6 strony niemieckiej (DAAD i Studentenwerk) organizowane są cyklicznie polsko-niemieckie seminaria studenckie, konferencje, wyjazdy studyjne dla studentów do Niemiec. Dzięki działalności Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich (KRASP) podejmowane są prace w kierunku stworzenia efektywnego i zintegrowanego systemu edukacji. Spotkania Polsko-Niemieckiej Grupy Roboczej, działającej przy Przewodniczącym KRASP, mają na celu koordynację działań strony polskiej. Również Fundacja prof. Lenza wraz z firmami niemieckimi prowadzi program płatnych staży absolwenckich, co umożliwia studentom AGH ze znajomością języka niemieckiego zatrudnienie na okres 1 roku w różnych przedsiębiorstwach. Studenci uczący się języka niemieckiego mogą także skorzystać z szerokiej oferty stypendialnej LLP Erasmus na rok akademicki 2013/2014. Według danych Centrum Karier 3,6 % absolwentów AGH znalazło zatrudnienie za granicą, w tym także w krajach niemieckojęzycznych. Co istotne, osoby te pracują zgodnie ze swoimi kwalifikacjami zawodowymi, kierunkiem studiów, a także mają możliwość dalszego kształcenia i rozwoju zawodowego. Jak wynika z cytowanych wypowiedzi, wielu nasyzch studentów dostrzega korzyści i sznase, jakie daje znajomość języka niemieckiego: „Do nauki języka niemieckiego motywują mnie oferty pracy, w których język niemiecki jest wymagany.” „Dzięki znajomości języka niemieckiego podróżowanie i ewentualna praca w krajach niemieckojęzycznych jest dużo bardziej dostępna.” "In deutschsprachigen Ländern ist die Industrie hochentwickelt. Ich möchte mehr Möglichkeiten haben, als Studenten, die nur Englisch lernen. Ich träume auch von der Reise nach Wien. In der Zukunft habe ich vor, im Ausland zu wohnen, deshalb finde ich, dass das Deutschlernen für mich sehr wichtig ist.“ „Ich lerne Deutsch, weil ich im Ausland arbeiten möchte. Ich finde Deutsch nützlich und man kann Deutsch in vielen Ländern Europas sprechen. Diese Fremdsprache gibt viele Berufsmöglichkeiten. Ich mag Deutsch, weil WWW.FACEBOOK.COM/THEBLABELS [email protected] THE BLABELS diese Sprache logisch ist wie Mathe. Mathe ist mein Lieblingsfach, deshalb mag ich Deutsch lernen.“ „Ich will Fremdsprachen lernen, weil sie unsere Zukunft sind. Europäer reisen und arbeiten immer mehr zusammen und Deutsch ist eine der wichtigsten Sprachen in Europa. Als ich meine Ausbildung begann, dachte ich nicht daran. Jetzt freue ich mich, dass ich die Möglichkeit habe gute Arbeit zu bekommen, neue Menschen, ihre Sitten und Länder kennen zu lernen." „Ich lerne Deutsch, weil das sehr interessant ist. Deutsch ist auch sehr praktisch. Viele Firmen brauchen Mitarbeiter mit Deutschkenntnissen. Vielleicht werde ich in Zukunft die deutsche Sprache in der Arbeit brauchen. Deutsch ist auch beim Reisen nötig. Englisch ist sehr populär, aber wir brauchen auch Deutschkenntnisse." „Deutsch gewinnt heute immer mehr an Bedeutung. Ich kann die Deutschkenntnisse im privaten und wissenschaftlichen Bereich nutzen. Wenn ich Deutsch lerne, verbessere ich meine Karrierechancen in der Zukunft. Ich kann wissenschaftliche Artikel lesen. Meiner Meinung nach sind Fremdsprachenkenntnisse sehr wichtig für beruflichen Erfolg. Ich lerne Deutsch, um Mitteleuropa persönlich auf Reisen zu erleben. Das gibt mir große Chance, neue, fremde Kulturen kennenzulernen. Ich muss auch zugeben, dass Deutschlernen mir viel Spaß macht und ich möchte es fortsetzen.“ Katarzyna Sutkowska I was in Switzerland during my au pair appointment. Thanks to my French host family I visited a lot of beautiful places, but I am the most grateful to them for showing me this amazing land. We visited several cities located along the Lake Geneva( Lake Léman). Everybody knows Geneva or Lausanne. For me the most attractive part was the small but marvelous city of Vevey. An ideal place for active tourists and for those looking for some rest. It’s the French speaking area of Switzerland. I tend to be fascinated by mountains and water, so I fell in love with the city immediately. Maybe, just like Henryk Sienkiewicz or Charlie Chaplin I will spend there a . part of my life – who knows? Certainly I won’t strive for monuments like these distinguished gentelmen. Many other prominent persons are connected with Vevey, which comes as little surprise since Vevey is a fabulous place to live. The most surprising and at the same time characteristic of Vevey is a huge fork driven by the lake’s water. It looks as if it had fallen from the sky. It is connected with the Alimentarium Museum founded by Néstle which is located here. With my host family I had a chance to enjoy a meal in the middle of the lake. I tried traditional Swiss food: cheese fondue served with baguette. It’s so delicious! For this, a glass of wine from a local vineyard is just a must! Vevey hosts a popular vintage festival (Fête des Vignerons). The city is famous for its vineyards, which look most beautiful on the hills sloping down to the crystal clear lake. Vevey is a small city with narrow, cobbled avenues winding among colorful tenements houses decorated with flowers.It is this kind of view that delights me in towns and cities. I prefer such picturesque sights to popular destinations teeming with crowds of tourists. If you get here, do not miss a relaxed walk along the lake promenade. You can admire sculptures of women on seahorses, but the most breathtaking are views of the French Alps on the other side of the lake. You feel glorious when the sun is shining and gentle breeze from the lake is blowing. Vevey is the city for all kinds of tourists, gourmets, or even artists. During your trip through Switzerland don’t forget about Vevey!/Pic. KS WWW.FACEBOOK.COM/THEBLABELS [email protected] 7 THE BLABELS Kasia Gronkowska Quand tu penses à un livre de ton enfance, quels sont tes souvenirs? Un livre magique, qui développe l’imagination et présente les miracles impensables ? Voilà « Alice au pays de merveilles », écrit par Lewis Carroll. Ce roman était créé pour les enfants, mais a gagné popularité parmi les adultes aussi. C’est une histoire d’une fillette qui, tentée par un Lapin Blanc, entre dans un terrier et découvre un autre monde, plein de magie et d’ événements incroyables. Elle grandit après avoir mangé un gâteau, joue au croquet avec les cartes de jeu, danse le quadrille avec les homards... En explorant ce monde bizarre, on peut rencontrer la Reine du Coeur qui s’exclame sans cesse « Qu’on lui coupe la tête ! », ou prendre un thé avec le Lièvre du Mars et le Chapellier. Le livre est plein de poèmes, comme celui intitulé « Le Gros Coco », qui est connu par tous les enfants anglais comme « Humpty Dumpty ». L’auteur montre sa grande créativité et intelligence et nous distrait par les jeux de mots et les devinettes. Il nous rend stupéfaits par les situations irréelles, mais amuse aussi. Grâce à la richesse de langue la lecture devient un vrai plaisir ! Ce livre a été traduit en plusieurs langues et est connu dans le monde entier. Moi, je l’ai lu en anglais, et maintenant, je suis en train de lire la deuxième partie « Alice de l’autre coté du miroir » en français. Je vous assure que c’est plus facile en français :) Mia Wasikowska dans le rôle d'Alice /IMDB 8 Anna Porąbka Ludwig II. führte ein Leben wie ein Popstar. Trotz aller Exzesse ist der Kult um den Bayernkönig sehr groß. Sein mysteriöser Tod ist nie aufgeklärt worden, denn er kam unter ungeklärten Umständen ums Leben. War es ein Suizid, ist er ertrunken, oder wurde erschossen – niemand weiß es genau. Das Leben des Bayernkönigs elektrisiert Millionen Menschen weiterhin. Das weltbekannte Schloss Neuschwannstein erinnert an seine Regierungszeit. Das Märchenschloss gehört zu den bekanntesten Sehenswürdigkeiten. Mit 18 Jahren musste Ludwig unerwartet die Regierung übernehmen. Im Krieg gegen Preußen wurde er besiegt. Seit dieser Zeit war Bayern außenpolitisch abhängig. Nach der Niederlage hielt sich Ludwig II. von der Politik fern. Er mochte die Opern aufführen und Erfinder um sich versammeln. Er besaß eines, der ersten Elektrizitätswerke Deutschlands. Einige behaupten, dass Ludwig II. ein verrückter Regent, ein depressiver Träumer, ein verkannter Visionär war. Ludwig II. war ein gut aussehender Monarch und vor der Fotokamera verhielt sich wie ein Narziß. Er schuf sich eine exzentrische Paralellwelt. Historiker vergleichen ihn heute mit den Superstars wie Marilyn Monroe oder Michael Jackson, die ein schillerndes Leben führten und ein trauriges Ende fanden. Quelle: M. Langeder „ Kult um einen König“ Bild: Schloss Neuschwanstein Anna Porąbka WWW.FACEBOOK.COM/THEBLABELS [email protected] Tłumaczenie tekstu przeczytasz w wydaniu elektronicznym THE BLABELS Kasia Gronkowska When you think of a book of your childhood, what comes to your mind ? A magic book, which develops imagination and presents unthinkable miracles? It’s “Alice’s Adventures in Wonderland”, written by Lewis Carroll. This novel was created for children, but has also gained significant popularity among adults. It’s a story of a little girl who, tempted by the White Rabbit, enters into a rabbit hole and discovers another worlds, full of magic and incredible events. She grows after eating a biscuit, plays croquet with playing cards, dances quadrille with lobsters…While exploring this strange world, we encounter the Queen of Hearts who exclaims continuously “Off with his head!” or take part in a tea-party with the March Hare and the Hatter. The book is full of poems, like the one entitled “Le Gros Coco”, which is known by all English kids as “Humpty Dumpty”. The author shows his great creativity and wit and entertains us with a variety of word games and puzzles. He makes us stupefied by all the surreal situations, but also amuses. The book’s rich vocabulary makes lecture a real pleasure. The book was translated into many languages and is known all around the world. I have already read it in English, and now I’m reading the second part “Through the Looking Glass” in French. I assure you that it’s easier in French :) Zdj: IMDB Anna Porąbka Ludwik II wiódł życie jak gwiazda pop. Tajemniczy król mieszkał w zamkach jak z bajki. Ale pomimo wszystkich swoich ekscesów władca ten nadal jest obiektem kultu. Szczególnie tajemnicza była jego śmierć: nie wiadomo czy popełnił samobójstwo, został otruty, a może jednak zastrzelony, jak przypuszczają jego zwolennicy. Mimo że zdania są podzielone, król Bawarii elektryzuje miliony ludzi nawet 127 lat po swojej śmierci. Przypomina o nim zabytek znany na całym świecie, który pozostawił po sobie – Neuschwanstein. Zamek ten jest obecnie jedną z najbardziej znanych atrakcji Niemiec. Wielu ludzi wciąż zadanie sobie pytanie: kim był ten Ludwik II ? Niektórzy uważają go za szalonego władcę, inni sądzą, że był depresyjnym marzycielem, pozostali widzą w nim niezrozumianego wizjonera. Ale jedno jest pewne – Ludwik był narcyzem. Lubił pozować przed aparatem fotograficznym, nosił fryzury ułożone w fale. Był w końcu wysokim, przystojnym monarchą. Po nagłej śmierci ojca, osiemnastoletni wówczas Ludwik musiał przejąć panowanie. Niestety, Bawaria znalazła się w stanie wojny z Prusami, którą zresztą przegrała. Kilka lat później straciła niepodległość na zawsze. Ponieważ Ludwik nie odnosił żadnych sukcesów wojennych, wycofał się całkiem z polityki. Wolał za to wystawiać opery Richarda Wagnera oraz budować bajkowe zamki. Władca ten kochał technikę, gromadził wokół siebie wynalazców i motywował inżynierów. Był właścicielem jednej w pierwszych elektrowni w Niemczech! Niestety jego projekty budownicze całkowicie go zadłużyły. Rodzina i lekarze zaczęli wmawiać mu chorobę psychiczną oraz nieudolność. Ludwik stworzył sobie równoległy ekscentryczny świat. Dziś porównywany jest przez historyków do różnych gwiazd i legend takich jak James Dean, Marilyn Monroe, czy Michael Jackson. Wszystkie te osoby miały wprawdzie olśniewające życie, ale i smutne jego zakończenie. WWW.FACEBOOK.COM/THEBLABELS [email protected] 9 THE BLABELS Marta Kułaga Panie Profesorze, jest Pan znany z entuzjazmu dla współpracy naukowej z Niemcami i Austrią. Proszę powiedzieć jak przedstawiają się kontakty AGH z ośrodkami naukowymi tych krajów? Trzeba by się tu cofnąć o jakieś 90 lat wstecz. Musi Pani wiedzieć, że AGH wzorowana była na uczelniach takich jak Montanuniversität Leoben czy TU Bergakademie Freiberg. Również ze względu na profil edukacji – pion górniczy i hutniczy, a dziś szeroko pojęty przemysł-, mieliśmy z placówkami naukowymi w rozwiniętych Niemczech i Austrii wiele wspólnego. Ponadto wymianę myśli technicznej w dziedzinie górnictwa uzasadniał fakt, że warunki geologiczne Zagłębia Śląskiego przypominają te z Zagłębia Ruhry. Jakie są Pańskie osobiste doświadczenia w dziedzinie kontaktów z tymi krajami? Już jako student, kiedy to dwa razy miałem okazję odbyć praktyki zawodowe w Austrii, poznałem wielką wagę kontaktów międzynarodowych. Mój pierwszy referat wygłosiłem nawet na sesji naukowej zorganizowanej przy okazji obchodów 200-lecia TU Bergakademie Freiberg w 1965r. Później, jako współzałożyciel i prezes założonego w 1971r. Studenckiego Koła SiTG organizowałem wyjazdy studentów na praktyki zawodowo-językowe na terenie budów „Kopexu” w dawnej NRD. Ogromnym wyzwaniem było zdobycie pozwolenia na wyjazd na praktyki do kopalni „Preussag”-Ibbenbüren, wyobraża sobie Pani, że w tamtych czasach wyjazd do RFN był nie do pomyślenia. Nam się dzięki brzemiennemu w skutki przypadkowi, a raczej Opatrzności udało. Co takiego się wtedy wydarzyło? To jest jest dosyć ciekawa historia. Otóż w roku 1976, miałem przyjemność brać udział w Światowym Kongresie Górniczym w Düsseldorfie. Zaproszono nas wszystkich, tzn. naukowców, przedsiębiorców, milionerów, jednym słowem całe towarzystwo, na wycieczkę statkiem po Renie do skał Lorelei. Niemcy polegli jednak, co dość zaskakujące, 10 pod względem organizacyjnym – nie sprawdzili stanu wód, przez co o kilka godzin wydłużył się powrót do miasta. Jako zadośćuczynienie, kapitan ogłosił, że bar jest otwarty. Jak sobie łatwo wyobrazić, napięta wcześniej atmosfera rozluźniła się szybko i to właśnie wtedy poznałem dyrektora „Preussagu”, pana Kroppa. Kiedy opowiedziałem mu o praktykach, które organizuję w NRD, zapytał zdziwiony, dlaczego właściwie nie przyjedziemy do niego? Dostałem od niego zaproszenie, a zaraz po powrocie do Polski rozpocząłem starania o pozwolenie. Po 4 latach, w 1980r., dzięki wsparciu władz uczelni, „Kopexu” i samego pana Kroppa, MEN wyraziło zgodę. Jako, że było to wydarzenie przełomowe – pierwszy raz po wojnie polscy studenci wyjeżdżali do RFN na praktyki -, kryteria wyboru 12 najlepszych były bardzo surowe. I pewnie nie obyło się bez znajomości języka niemieckiego. Oczywiście był to jeden z wymogów. Już wcześniej w SJO nauczano niemieckiego, organizowane były również warsztaty językowe, nawet podczas wyjazdu w góry, studenci byli zobowiązani do ćwiczenia języka obcego np. przy grze w tenisa. W czasie praktyk w NRD organizowano dla nich lektoraty, w planie dnia było słuchanie niemieckiego dziennika. W tamtych czasach, kiedy to górnictwo przeżywało prawdziwy boom, a Niemcy, tak jak zresztą i teraz, były numerem jeden w dziedzinie przemysłu, ogromna część literatury fachowej była w języku niemieckim, stąd niezbędnym stało się nauczanie go. Na potrzeby praktyk zagranicznych nasze ówczesne germanistki mgr Knothe-Kowal i mgr Michalec opracowały też skrypt „Teksty techniczne do nauki języka niemieckiego”. Studenci zdobywali zatem na tych praktykach świetne przygotowanie zawodowe ale i językowe. A nawet o wiele więcej. Każdy wyjazd za granicę był okazją do poznawania tamtejszej kultury. Wtedy kiedy mieliśmy wolne soboty i niedziele zwiedzaliśmy, a w czasie praktyk w Ibbenbüren, w ramach porozumienia z dyrekcją kopalni, studenci pracowali właśnie w soboty i niedziele, by zyskać 2 tygodnie wolnego, w czasie których na własny koszt WWW.FACEBOOK.COM/THEBLABELS [email protected] THE BLABELS autobusem udostępnionym każdego roku przez inne zaprzyjaźnione przedsiębiorstwo z Polski, organizowali wycieczkę do kraju zachodniej Europy. W Niemczech zobaczyliśmy obozy koncentracyjne w Dachau czy Buchenwald, ale z drugiej strony studenci mieli okazję zakosztować wspaniałej niemieckiej gościnności kiedy to nocowali u niemieckich rodzin. Zwiedziliśmy też siedzibę Bundestagu w Bonn, z DWZ-ami niemieckich uczelni rozmawialiśmy o możliwościach wymian. Naprawdę uczestnicy skorzystali na tych praktykach merytorycznie, finansowo, towarzysko i wreszcie językowo. A jak dziś wygląda sytuacja wyjazdów zagranicznych do Niemiec czy Austrii? Możliwości jest teraz o wiele więcej niż dawniej - można przecież wyjechać studiować praktycznie każdy kierunek. A jednak chętnych jest mało i wciąż ubywa. Bawarczyk Anna Porąbka Zapewne ma to związek ze słabą znajomością języka. Niewątpliwie. Teraz niestety nie ma już, jak dawniej, obowiązku nauki dwóch języków obcych. Studenci, mając jakiś certyfikat językowy, świadomie rezygnują z możliwości nauki innego języka. Fakt, że angielski to lingua franca naszych czasów dodatkowo zniechęca ich do podjęcia tego trudu. A to wielka szkoda bo rynek niemiecki też cierpi na niedobór młodych, świetnie wykształconych absolwentów studiów inżynierskich. Co więc chciałby Pan na koniec powiedzieć czy poradzić studentowi AGH? Uczcie się języków – to absolutnie nieodzowna sprawa. Ze względu na naszą sytuację geopolityczną najbardziej opłacalne są angielski i niemiecki. Nie wyjeżdżajcie koniecznie na stałe! Zdobywajcie doświadczenie na praktykach i stypendiach, a później w przedstawicielstwach firm reprezentujcie polskie interesy. Josefstadt Wien Anna Porąbka o wschodzie słońca Serdecznie Panu dziękuję za rozmowę. Ja również dziękuję. Więcej o poczynaniach naszych studentów na praktykach zawodowo-językowych przeczytacie w opatrzonej fotografiami z tychże wypraw książce profesora Barchańskiego pt. Przyczynek do Historii Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Górnictwa Studenckie Koło Zakładowe Akademii Górniczo-Hutniczej. Rathaus Wien - pełnia księżyca Anna Porąbka WWW.FACEBOOK.COM/THEBLABELS [email protected] 11 THE BLABELS Ignacio y Loreto Rodríguez El pasado mes de marzo los hermanos Rodríguez Ruiz, Loreto e Ignacio, fuimos en avión hasta Ginebra (Suiza) con la intención de visitar a nuestro buen amigo de Cracovia, Wojciech Ozga, que vive y trabaja en el CERN. El CERN, u Organización Europea para la Investigación Nuclear, es un centro de investigación que resulta de gran importancia para el avance de la ciencia y del conocimiento humano sobre el origen del universo. Todos hemos oído hablar recientemente de “la partícula de Dios” o del “bosón Higgs”, asunto de rabiosa actualidad cuando hace unos meses los medios de comunicación informaron sobre este hallazgo. Fue entonces cuando mucha gente, entre ellos nosotros, oyó hablar por primera vez de este gran desconocido llamado CERN. El CERN es el principal laboratorio de partículas que existe en el mundo. Fundado en los años 50, la mayor parte de los estados de los cinco continentes participan y financian las investigaciones que en él se llevan a cabo. Está situado entre Francia y Suiza, y su arteria principal es un sistema de túneles subterráneos en forma de círculos concéntricos dentro de los cuales hay un sistema de grandes tuberías rellenas de imanes superconductores por donde discurren las partículas. En distintos puntos hay instalados gigantes detectores, que son los encargados de transmitir los datos a la superficie, donde se encuentran los científicos e informáticos analizando los datos y las pruebas. Wojciech, Marcin y Piotr, todos ellos polacos y trabajadores-investigadores en el CERN, fueron los encargados de enseñarnos el complejo y explicarnos todo acerca del aceleramiento de partículas y los experimentos que allí se realizan. Desafortunadamente no pudimos bajar a ver el sistema subterráneo porque todavía estaba vetado el acceso debido a la cantidad de radiación que había dejado la última prueba. Sin embargo pudimos ver una réplica de la tubería principal y aprender el funcionamiento 12 del sistema. Poner en marcha el sistema de aceleración es la operación más costosa y difícil, hay que congelar a – 273º (la temperatura máxima de congelación) los kilómetros de conductos en los seis aceleradores. Las partículas (protones y neutrones) van cogiendo velocidad y finalmente son enviadas al acelerador principal, donde circulan ininterrumpidamente los rayos de energía a prácticamente la velocidad de la luz. Aquí entran en juego los detectores, encargados de registrar el choque entre partículas de signo contario y la inmensa liberación de energía y datos que éste produce. Tuvimos el privilegio de entrar en el detector principal de colisión de partículas del CERN, el ATLAS (cuyo tamaño es similar al de torre Eiffel pero bajo tierra), gracias a Julia una prestigiosa investigadora que tiene comunicación directa con la NASA y trabaja en dicho detector. Aquí nos habló de la naturaleza de la materia y de los secretos de los materiales que forman el universo. No menos importante que el acelerador de partículas es el sistema de almacenamiento de datos, el CERN es el centro de almacenamiento de datos más grande del mundo con potentes servidores. Cada segundo se producen miles de millones de colisiones de partículas, aunque sólo unas pocas tienen las características especiales que entrañan un descubrimiento, el sistema informático registra y almacena los datos y la trayectoria que se desprenden de todos los choques de partículas. Más tarde los científicos de los laboratorios y universidades de todo el mundo analizan con detenimiento aquéllos más relevantes. Finalmente visitamos el Globo de la Ciencia y la Innovación, el edificio más famoso del CERN, una inmensa estructura ovalada de madera y acero que representa el crecimiento sostenible. Dentro disfrutamos de la exposición interactiva llamada “Universo de Partículas” sobre el origen de la materia y los misterios del universo. Toda persona mínimamente interesada en la ciencia, la física y los misterios sobre el origen universo debería visitar algún día este lugar singular situado en las faldas de los Alpes. WWW.FACEBOOK.COM/THEBLABELS [email protected] THE BLABELS Anna Porąbka Falco war ein Wunderkind. Mit Vorliebe schrieb er und sang Rockmusik und kombinierte klassische Musik mit dem „Wiener Hip-Hop“. 1957 war er als Johann Hölzel in Wien geboren, aber meist Hans genannt. Schon früh wurde er als neuer Mozart betrachtet, deswegen entschied er sich, musikalische Karriere zu machen. In lokalen Bands begann er Bassgitarre zu spielen. In dieser Zeit nannte er sich Falco – nach dem Namen eines deutschen Sportlers Falko Weißpflog. Er meinte, dass Spielen in den Bands ihn berühmt nicht machen kann, obwohl die Single “Ganz Wien” erfolgreich war. Mit seinem ersten Solo-Album “Einzelhaft” hatte er wirklich einen groβen Erfolg – mehr als 7 Millionen Exemplare wurden verkauft und die Single “Der Kommissar” gehört bis heute zu seinen bekanntesten Liedern. Erst sein drittes Album (1985) “Falco 3“ und der Song “Rock me Amadeus“ wurden Nummer 1 in Österreich, Deutschland, Südafrika und Kanada. Die andere Single “Jeanny” war aber von zahlreichen Radiosendern wegen ihrer umstrittenen Texte verboten. In den Jahren 1986- 1992 machte er weniger anerkannte Alben, denn er hatte Probleme mit seiner Frau (Eheprobleme, Scheidung) und war drogensüchtig. 1992 machte er ein Comeback mit dem Album “Nachtflug”. 1993 gab Falco ein groβes Konzert zum Donauinselfest in Wien. Mehr als 110 000 Menschen kamen beim strömenden Regen in sein bestes Konzert. 1996 ging er in die Dominikanische Republik. Die Gründe seiner Entscheidung waren: einerseits wollte er mit indiskreten österreichischen Medien nichts zu tun haben, andererseits konnte er den kalten Winter nicht mehr ertragen. Leider ist er am 6. Februar 1998 in einem Autounfall dort ums Leben gekommen. Er ist auf dem Zentralfriedhof in Wien begraben. /Bild: Kungfuman CC Falco to cudowne dziecko muzyki klasycznej. Postanowił jednak komponować i wykonywać muzykę rockową. Urodził się w Wiedniu jako Johann Hölzel w roku 1957, bardziej znany jako Hans. W młodym wieku ogłoszono go nawet nowym Mozartem, dlatego zdecydował się na karierę muzyczną. Zaczął grać na gitarze basowej w lokalnych zespołach i w tym czasie przyjął pseudonim Falco. Jednak czuł, że występy w tych zespołach nie przyniosą mu oczekiwanego sukcesu, nawet pomimo dobrego przyjęcia singla „ Ganz Wien”. Pierwszy solowy album Falco, „ Einzelhaft”, okazał się ogromnym sukcesem, został sprzedany w 7 mln egzemplarzy. Z albumu pochodzi słynny do dziś przebój „ Der Kommisar”. Ale dopiero trzeci album „ Falco 3” i utwór „ Rock Me Amadeus” stał się numerem 1 w Austrii, Niemczech, RPA i Kanadzie w roku 1985. Co ciekawe, liczne rozgłośnie radiowe odmówiły odtwarzania innego popularnego singla, „ Jeanny”, ze względu na dość kontrowersyjny tekst piosenki. W latach 1986-1992 Falco wydał nieco mniej znaczące albumy, borykał się także z problemami rodzinnymi i narkotykami. Powrócił w 1993 r. z albumem „ Nachtflug” i swoim najlepszym koncertem na Donauinselfest w pamiętnych strugach deszczu. Koncertu słuchało ponad 110 tys. fanów! W 1996r. przeprowadził się na Dominikanę z powodu uciążliwości mediów oraz długich europejskich zim. Niestety, tam zginął w wypadku samochodowym podczas pracy nad kolejnym albumem. Pochowano go na Cmentarzu Centralnym w Wiedniu. WWW.FACEBOOK.COM/THEBLABELS [email protected] 13 THE BLABELS Marcin Duda El grupo de música punk Die Toten Hosen fue fundado a principios de los años 80 en Düsseldorf por cinco jovenes anarquistas alemanes que se definen a si mismos como “el caós encarnado”. Ellos mismos admiten que al iniciar su carrera ninguno sabía tocar el instrumento, lo cual recompensaban con un montón de entusiasmo y energía que ponían en su trabajo. El nombre del grupo traducido al pie de la letra es „Los Pantalones Muertos” y esta expresión en alemán se aproxima en castellano a “más pesados que el plomo”. Es fácil de adivinar que este nombre refleja la actitud del grupo algo al revés. Desde el principio mismo, sus conciertos ocasionaban alborotos más o menos acusados. Unas veces las escenarios donde tocaban fueron destruidos por el público, otras sus conciertos se convirtieron en unas peleas entre los espectadores y la policía. A pesar de su específica actitud hacia las instituciones y entidades públicas (por ejemplo la policía) el grupo se comprometió vigorosamente en ciertas cuestiones políticas. La letra de muchas de sus canciones tarta de temas sociales y religiosos. Los músicos dos veces tomaron parte en el festival L8, acontecimiento cuyo objetivo fue el de recordar a los jefes de los estados del grupo G8 sus promesas de ayuda a los países más pobres del mundo. Otro acto muy significativo en la historia del grupo fue la donación del beneficio entero de la venta de uno de sus albumes ( cerca de 500 mil € ) a una organización que combate la xenofobia en Alemania. Al transcurso de su carrera, los músicos de Die Toten Hosen se distinguieron por algunos lances bastante descomunales. En los primeros años, dos de los miembros del 14 grupo se decidieron a trocar el servicio militar obligatorio por el trabajo en un hospital para enfermos mentales. En la época de la ley marcial en Polonia, permanecieron algunas semanas escondiéndose en nuestro país y dando conciertos clandestinos en los sótanos para sus fans polacos. En los años 90, grabaron un CD con las versiones punk de los villancicos. En el año 2000 salvaron de la bancarrota a su favorito equipo de fútbol, Fortuna Düsseldorf, prestándole su patrocinio. En 2004 la MTV grabó un programa realityshow de 16 episodios con la participación de los miembros del grupo. Los músicos consideran como uno de sus mayores éxitos el concierto en Żory donde lograron reunir delante de la escena cerca de 300 mil espectadores. El grupo apareció por primera vez en las listas de los albumes mejor vendidos en el 1990 (con el CD Auf dem Kreuzzug ins Glück ) y desde este momento sin parar goza del favor del público. Es sorprendente que Die Toten Hosen lograse tan gran popularidad en Argentina. Por primera vez los músicos actuaron alli en 1992 invitados por un grupo amigo llamado Los Violadores. La única condición que pusieron antes de irse a América del Sur fue que no fueran ellos quien comprase los billetes de avión. Desde entonces, su destino se apegó permanentemente a ese país. Los músicos del grupo alemán volvieron a Argentina varias veces y tanto fue el interés que suscitaron, que decidieron grabar la versión castellana de una de sus canciones en boga “Tage wie diese” (en español “Días como estos”) precisamente para sus fans de América del Sur. Según afirman los miembros del grupo, no es la gran cantidad de discos ni entradas de conciertos vendidos lo que tanto los atrae a Argentina, sino el haber encontrado alli a la gente tan loca y espontánea como ellos mismos. Con el motivo del 20 aniversario de su primer concierto en ese país sudamericano, los músicos volvieron a viajar allí en septiembre del año pasado con otra gira. Aunque todos los miembros del grupo tienen mas que 50 años todavia están en forma y la cantidad de energía que ponen en cada un concierto sigue impresionando./Fot.Erik Weiss WWW.FACEBOOK.COM/THEBLABELS [email protected] THE BLABELS Marcin Duda Punkowy zespół Die Toten Hosen został założony na początku lat 80 w Düsseldorfie przez pięciu młodych niemieckich anarchistów określających samych siebie jako „chodzące uosobienie chaosu”. Jak sami przyznają na początku kariery żaden z nich nie potrafił grać, ale nadrabiali olbrzymią dozą entuzjazmu i energii, które wkładali w swoją twórczość. Nazwa zespołu w wolnym tłumaczeniu brzmi „Martwe spodnie” , które to wyrażenie w języku niemieckim jest porównywalne z naszymi rodzimymi „flakami z olejem”. Nietrudno się domyślić, że nazwa w sposób dość przewrotny odnosi się do działalności zespołu. Od samego początku ich koncertom towarzyszyły mniejsze lub większe rozróby. Kilkukrotnie scena, na której występowali, została zniszczona przez fanów, nieraz same koncerty przeradzały się w regularne bitwy z policją. Mimo specyficznego podejścia do instytucji państwowych i reprezentujących je służb porządkowych zespół mocno angażował się w sprawy polityczne. Wiele z ich tekstów zahacza o tematy społeczne i religijne. Muzycy wielokrotnie brali udział w festiwalu „L8”, przedsięwzięciu mającym przypomnieć politykom państw grupy G8 o ich zobowiązaniach do pomocy państwom najbiedniejszym. Kolejnym zdecydowanym krokiem w historii zespołu było przekazanie całkowitego zysku ze sprzedaży jednego z ich albumów (ok. 500 tys. euro ) na rzecz organizacji walczącej z ksenofobią w Niemczech. W czasie swojej działalności muzycy Die Toten Hosen wyróżnili się kilkowa nietuzinkowymi przedsięwzięciami. Na samym początku kariery dwóch członków zespołu podjęło pracę w zakładzie psychiatrycznym aby uniknąć obowiązkowej służby wojskowej. W czasie stanu wojennego przez kilka tygodni ukrywali się w Polsce by w tajemnicy koncertować w piwnicach dla swoich polskich fanów. W latach 90 nagrali świąteczną płytę z punkowymi kolędami. W 2000 roku, aby uratować swój ulubiony klub piłkarski (Fortu- na Düsseldorf) przed bankructwem, zostali jego głównym sponsorem. W 2004 roku MTV nakręciła z udziałem muzyków 16-to odcinkowy reality show. Za jedno ze swoich największych osiągnięć muzycy uważają występ na festiwalu muzycznym w Żorach, gdzie przed sceną udało im się zgromadzić prawie 300 000 widzów. Zespół trafił po raz pierwszy na niemieckie listy najlepiej sprzedających się albu- mów w 1990r. z krążkiem „Auf dem Kreuzzug ins Glück” i od tego czasu nieprzerwananie cieszy się względami publiki. Zaskakujące jest to, że ogromną popularność Die Toten Hosen zdobyli w Argentynie. Po raz pierwszy muzycy wystąpili tam w 1992 roku na zaproszenie zaprzyjaźnionego zespołu Los Violadores. Jedyny warunek jaki postawili przed wyjazdem do Ameryki Południowej był taki, że oni sami kupią bilety lotnicze. Od tego momentu losy zespołu na stałe związały się z tym państwem. Muzycy niemieckiej grupy wracali do Argentyny kilkakrotnie i cieszą się tam tak dużym zainteresowaniem, że zdecydowali się nagrać jeden ze swoich największych przebojów „Tage wie diese” w wersji hiszpańskiej („Dias como estos”) specjalnie dla swoich południowoamerykańskich słuchaczy. Jak twierdzą członkowie zespołu, to nie duża ilość sprzedanych płyt i wejściówek na koncerty przyciąga ich do Argentyny, a fakt że odnaleźli tam ludzi równie spontanicznych i szalonych jak oni sami. Z okazji 20 rocznicy swojego pierwszego koncertu w tym kraju muzycy we wrześniu zeszłego roku wrócili tam na kolejne tourne. Mimo że wszyscy członkowie zespołu mają ponad 50 lat w dalszym ciągu ilość energii jaki wkładają w każdy ze swoich koncertów robi wrażenie. /Foto: Cristian Lois WWW.FACEBOOK.COM/THEBLABELS [email protected] 15 THE BLABELS Marta Kułaga I have visited Berlin only twice. The first time I instantly felt at home, the second I fell in love with that city. For that reason, when I start to think about Berlin, two different pictures come to my mind at first. A crispy winter evening, it's getting dark but the sun hasn't set yet, from a double-decker heading for the Bahnhof Zoo I can see plenty of people shopping for Christmas, window displays of exclusive shops glowing, Christmas lamps hanging all over. And then I see the blue and the green, a lot of green. Now I'm strolling along the Prinzenallee on a brilliant May day, passing lots of people of Arabic origin, leaving behind a charming train station Wollankstraße with a facade of yellow brick and blue painted door and windows. What most of people associate with the German capital is, however, the Brandenburg Gate. Yes, it is stunning! Especially at night, when seated on a bank at the Pariser Platz you can admire its brightly-lit facade against the dark sky. You shouldn't be taken by surprise yet, when you come across a police van and two pairs of officers marching around the square. The embassies of the US, Great Britain, France, Russia, Hungary and Quebec have their addresses just around the corner. When you choose to leave The Gate and explore the city, the most famous pedestrian mall in Germany called Unter den Linden (“under the lime trees”) opens up right before you. True, it is quite long but absolutely worth-walking on foot. You will be walking past: the Komische Oper, the State Library, the Humboldt University, the Statue of Frederick the Great, the State Opera... It was also there that I found a Nivea Haus – a shop selling solely Nivea products. I stepped in, it was a month before the Euro 2012, so there were posters of Jogi (Joachim Löw, the head coach of the German national football team) wearing a suit, 16 grinning the way only he can and endorsing some cosmetic everywhere. Ein ziemlich angenehmer Anblick if you ask me. After you've finally reached the Schloßbrücke (en. castle bridge) on the Spree river, you might need to face the dilemma which way to take next. To your right, you have the Humboldt Box – a futuristic construction resembling an enormous box, serving as an exhibition space and an information center for the Berlin Palace – Humboldt Forum. You can rest a while in the upper-storey café and, enjoying your chocolate on the balcony, observe the construction works of the Berlin City Palace. Bombed by the allies during the WWII, utterly demolished by the authorities of the German Democratic Republic, it is now being rebuilt. According to plan, it should be completed by 2016, when it will house library facilities of the Humboldt University and exhibition room for Berlin's museums. On your left hand there's another must – Museum Island, Berlin Cathedral and Lustgarten ("Pleasure Garden") – a vast lawn scattered with bankets and people relaxing „ im Grünen“ on summer days. The Island is a large museum complex famous for its Collection of Classical Antiquities and being since 1999 a UNESCO World Heritage Site. You can also take a walk along the river banks or sit on a deckchair provided, just to get a tan and wave back at tourists waving at you from the excursion boats. Or, when homesick, visit the Polish Institute Berlin in the Burgstraße. I'm guessing you'd probably want to see the Wall too, as I did during my first visit. So leaving the Altes Museum (“Old Museum”) i asked a Berliner waiting in a restroom, how to get to die Mauer. He gave me a partly surprised, partly irritated look and answered: „What do you mean? There is no wall here!”. No, he wasn't ignorant, he was right. There is no wall in Berlin any longer, only die Überreste der Mauer, the remains. I corrected myself instantly, got the information I was looking for, wished him a happy New Year and made for the Potsdamer Platz. Whatever I write it still will be nothing compared to a personal experience of this so European a city. So go fo it! /Picture: MK WWW.FACEBOOK.COM/THEBLABELS [email protected] THE BLABELS Solch große Anmut war zuvor, Im Reiche nie gesehen. Marta Kułaga Spielt des Menschen Leben klein! Seinen Kindern bot ich Schutz, Der Maid und ihrem Zwilling, War alles zu nichts nutz: Verloren ist der Jüngling. Wo ist die Braut um deren Ehr´ „Wie wirst du diese schwere Klage zu kämpfen Gott mich sendet? entkräften, arme Maid? Wie soll sich nennen dieser Herr Sag was geschah an jenem Tage, der ihr Ansehen schändet?“ wo ihr zum Wald gegangen seid!“ Sein Wort so eigenartig, „Ich lag da wohl im Schlummern, Ließ alle gleich erstaunen: Ein Ritter kam im Licht Der Graf empört gewaltig Nichts sollte mich mehr kümmern, Die Maid erhebt die Augen. Ich seh´ noch sein Gesicht!“ „Eines musst du mir versprechen: „Ihr könnt das alle hören, Nach meinem Namen fragst du nie! Ihm schenkt sie ihre Huld! Nimmer soll ich das Wort brechen, Mich wird sie nicht betören, das von mir verlangen Sie!“ Sie trägt an allem Schuld!“ Der Graf mit Spott belohnt, Der Graf rief rot vor Zorn, Griff jäh den Fremden an; Hat sein Schwert gezogen; Sein Leben nicht geschont, Geblasen ist das Horn, Sein wird im Kampfeswahn! Ein Kampf wird heute wogen! Bald liegt der Graf am Boden, Vom Platz wird Maß genommen, Wartet den letzten Schlag, Das Mädchen sinkt ins Beten; Sein Gegner ihm das Leben, Wird ein Erlöser kommen Jedoch zu schenken mag. und ihre Ehre retten? So herrscht ein lauter Jubel, Gleich herrschte stummes Staunen, Ein Fest ist schon bereit, Ein Boot den Fluss rauf schwamm. Von einer Zwietracht Übel, Man konnte es kaum glauben, ist die Heimat befreit! Den Nachen zog ein Schwan! In den Tann führte Elsa Gottfried, ihr Fleisch und Blut; Den Knaben niemand mehr sah, Mich fasste irre Wut. Im Boote steht ein Recke, Empor, voll Stolz und Kraft, Glänzt silbern seine Decke, Die Hand am Schwerterschaft. Richte über diesen Fall, Was dir zurecht zusteht; Zeig keine Gnade dieses Mal, So dich dein Lehnsmann fleht!“ Am Ufer hat geendet, Die wundervolle Fahrt. Dem Schwan dann zugewendet, der Ritter sprach derart: Vom Grauen nicht erholt, Winkt König seinem Boten; Rief Elsa an den Ort, dem Hof ist Ruh´ geboten. „Dein Auftrag hast du voll getreu, Für allemal erledigt. Lohengrin's Arrival Anna Porąbka Du mir gefolgt hast ohne Scheu, * The Author does not claim any poetic Nun zieh heim unbeschädigt! talent, her sole intention was to Bleich und bange schritt sie vor, Bemüht´ sich zu verstehen; Seid begrüßet Menschenkönig! Möge Gott dir gnädig sein! In der Not und Leid eintönig, Dem Wort, das hier geschrieben Jedermann glauben darf; Das Wissen ist geblieben Von diesem Streit so scharf. Im mächt´gen deutschen Reiche, Da wo die Schelde fließt, Saß ein Graf ohnegleichen, Von Telramund er hieß. Da stand er vor dem Kaiser, Vom ganzen Hof umringt; Der Pulk wird immer leiser Er sagt, was ihn herbringt: „O König hört mein Klagen, Das meine Brust zerreißt; Wie hart bin ich geschlagen Der liebe Gott nur weiß. Der Herzog von Brabant, In Frieden ruhe er, Hat mich sein Sohn genannt, Sein Erb´ hüt´ ich seither. creatively employ her humble skills in the German language, to do which, she was inspired by the 1st act ofRichard Wagner's oper Lohengrin. WWW.FACEBOOK.COM/THEBLABELS [email protected] 17 THE BLABELS parecería el mundo a un jardín de delicias. Encima, ¡sin alcohol! Magdalena Pabisiak Co może się równać z ucztą prosto z Hiszpanii, którą przygotowali nasi goście? ¿Qué puede igalársele a esta comilona ibérica ofrecida por nuestros huéspedes? Chyba tylko to, jak barwnie i zachęcająco opowiadali erasmusi zagraniczni i polscy o swoich krajach: Portugalii i Hiszpanii. Tal vez lo viva y atractivamente que nos contaron los erasmos extranjeros y polacos sobre sus países: Portugal y España. I może jeszcze błogi nastrój spotkania, który tak wyraźnie widać na wszystkich zdjęciach.Y quizá este ambiente reflejado en las fotos. Gdyby wszyscy mieszkańcy Ziemi działali tak zgodnie jak w tej macarenie, świat przypominałby rajski ogród (bez alkoholu)! Si los habitantes del Globo actuáraramos siempre tan armoniosamente como en esta macarena, se 18 Warto czasem przekonać się na własne oczy, że taki klimat jest możliwy, dlatego przyjdźcie koniecznie na następne spotkanie, zwłaszcza, że jego bohaterami będą ulubione kraje Marty Kułagi, Naczelnej The Blabels równie perfekcyjnej i oddanej, jak jej poprzedniczka Ula Strojny A veces vale la pena ver con los propiosojos que esto es posible, así que venid sinfalta a la próxima velada, tanto más, queserá protagonizada por los países favoritosde Marta Kułaga, la nueva Redactora General de The Blabels , perfecccionista y dedicada como su antecesora: Ula Strojny. Y la insuperable Ania Kolasa otra vez inmortalizará las imagenes que deseamos conservar en la memoria. A niezrównana Ania Kolasa po raz kolejny zanotuje obrazy, które pragniemy zapamiętać na długo. WWW.FACEBOOK.COM/THEBLABELS [email protected] Koło Naukowe Blabel ma zaszczyt zaprosić wszystkich pracowników i studentów AGH na kolejne spotkanie z cyklu Exchange Zone