the blabels - Koło Naukowe BLABEL

Transkrypt

the blabels - Koło Naukowe BLABEL
Gazeta wydawana przez KN BLABEL AGH
Numer 1 2 (1 4) Maj 201 3
THE BLABELS
s t u d e n c k a
g a z e t a
View at Mount Säntis - a picture
taken in Kressbronn on Lake
Constance (German: Bodensee),
which is situated in Germany, Austria
and Switzerland near the Alps.
Musical emotions in Vienna s.3-4
Niemiecki w AGH s.5
Vevey - The Pearl of Swiss Riviera s.7
Long live Berlin! s.17
Gazeta finansowana przez:
j ę z y k o w a
THE BLABELS
Witamy serdecznie naszych Czytelników w majowym wydaniu The Blabels! Mieliśmy w tym miesiącu niełatwe zadanie
zaprezentowania trzech sąsiadujących ze sobą
krajów: Niemiec, Austrii i Szwajcarii. Choć
większości kojarzą się one głównie z jednym
z najważniejszych
języków Europy –
niemieckim –, to przecież każdy z nich może
się pochwalić jedynym w swoim rodzaju
dorobkiem kulturowym, wyróżniającym go
spośród reszty.
Wędrując zatem po kartkach majowego The Blabels, napotkacie teksty o: „muzycznym” i dostojnym Wiedniu (str. 3-4),
czarującym, szwajcarskim Vevey (str. 7) oraz
zachwycającym i dynamicznym Berlinie
(str. 17). Dokładniej zaś o tym, że języka niemieckiego można z powodzeniem uczyć się
w AGH oraz o tym , ile tracą ci, którzy się go
nie uczą, przeczytacie na stronach 5 i 6-7.
Piękny kawałek historii naszej Uczelni i jej
kontaktów naukowych z Niemcami i Austrią
jest opisany na str. 10-11, z kolei na str. 12
znajdziecie relację z wizyty w jednym z najważniejszych ośrodków badawczych na naszym kontynencie – CERN w Genewie.
Bajkowo będzie na stronie 8, a na dowód, że
muzyki z krajów niemieckojęzycznych słucha
się świetnie również poza ich granicami mamy na stronach 13 i 14-15 teksty o twórcach,
którzy zasłynęli za oceanem (i nie chodzi tu
wcale o Rammstein!). A dla władających językiem niemieckim miłośników Wagnera przygotowaliśmy na str. 17 coś, czego jeszcze nie
było! Przeczytajcie też koniecznie o niezwykle udanym, kwietniowym
spotkaniu
Exchange Zone poświęconym Hiszpanii
i Portugalii (str. 18).
Życzymy sobie gorąco, żeby to „mu-
zykalne” wydanie The Blabels pokazało Wam
choć cząstkę piękna języka niemieckiego
i zachęciło do poznawania Niemiec, Austrii
i Szwajcarii. Viel Spaß beim Lesen!
Wasza Redakcja
Attention! Achtung! Atention!
Już dziś zapraszamy na wspólne obchody International Day, spotkania organi-
zowanego co roku przez Dział Współpracy
z Zagranicą. Odbędzie się ono 21 maja w budynku A0; organizatorzy obiecują
moc atrakcji!
Uroczyście ogłaszamy wynik
konkursu „Zdjęcia z DACHu”!!!
Zwiciężyła Patrycja Jasiak, której zdjęcie
"Alpejskie krówki" ;) - Austria, Semmering
zdobyło najwięcej like'ów. Do Patrycji wędruje ufundowany przez nas śpiwór lightweight, a my prezentujemy jej zdjęcie.
Wszystkim Uczestnikom oraz Głosującym
dziękujemy i zachęcamy do wygrywania z The
Blabels również w przyszłości!
Redakcja: Patrycja Jasiak, Dorota Lupa, Marta Kuryłowicz-Kuhny,
Katarzyna Sutkowska, Kasia Gronkowska, Anna Porąbka, Ignacio y Loreto
Rodríguez, Marcin Duda, Magdalena Pabisiak, Marta Kułaga, Marcin Wójcik
Opieka merytoryczna: Magdalena Pabisiak, Anna Cisowska, Rafał
Głowacz, Marta Kuryłowicz-Kuhny
Nakład: 1000 bezpłatnych egzemplarzy
Kolportaż: Akademia Górniczo-Hutnicza im. Stanisława Staszica w Krakowie
2
THE BLABELS
Patrycja Jasiak, translation: Marta Kułaga
There is no other city in the world,
where more musicians have lived. Schubert
and Brahms were born here, Haydn, Mozart
and Beethoven spent there a great part of their
lives. It was Gustav Mahler who conducted
The Vienna State Opera during the years
1897 – 1907. Hugo Wolf, Anton Bruckner,
Anton Webern, Alban Berg and Christoph
Gluck were also city's famous inhabitants.
The Austrian capital is still commonly
associated with an “elitist” art. Tickets for the
New Year's Concert in Wiener Musikverein
(Viennese Music Association) must be
reserved on January the 2nd of the preceeding
year. The Wiener Staatsoper (The State Opera)
belongs to the best opera houses in the world
and its repertoire is second to none.
Unfortunately, those willing to enjoy the
concerts must prepare themselves for quite an
expenditure: the prices oscillate between €40
to €250, depending on the programme and
spots.
However, plenty of attractions await
also those music lovers who have less funds at
their disposal. It takes to leave your hotel to
be able to delight in the sounds of music.
Travelling by underground, you can
enter the world of jazz – on one station you
meet a lookalike of the king of soul Ray
Charles singing Georgia on My Mind, on the
other a girl performing jazz hits on a double
bass. Visiting Vienne's churches, some may
have the luck to hear one of the free organ
concerts given during the International Haydn
Festival (Internationales Haydn Festival). The
sound of historical instruments played by
excellent musicians takes your breath away
and helps you better grasp the sense of
Haydn's words: "When I think of God, my
heart is so full of joy that the notes leap and
dance as they leave my pen; and since God
has given me a cheerful heart, I serve Him
with a cheerful spirit. " In a park you'll relax
to the accompaniment of the violin or
accordion music. Strolling through the city
centre, you'll hear accomplished musicians
coming to the city from all over the world.
The luckiest will have the opportunity to
listen to Frédéric Chopin's works performed
by a Chinese pianist on a grand piano rolled to
the Graben specially for this purpose.
Chopin visited Vienna twice. For the
first time in 1829, when he gave two concerts,
enchanting the Viennese press, which wrote:
“In Mr Chopin, we have found one ofthe most
outstanding pianists, full of delicacy and
deepest emotion” and later in 1830. In Vienna
he wrote some of his Polish songs, mazurkas,
nocturnes, and études. Probably it is here that
he completed his famous polonaise Es-Dur
op. 22.
If you were to visit Vienna at the end of
May, you should definitely go to Schönbrunn
(„Vienna's trademark”) to the plein air
Summer Night Concert (Sommernachtskonzert). It's free of charge and takes place among
the marvellous scenery of the baroque palace
garden. There are
always invited the
most prominent
guests (e.g. Lang
Lang in 2008). This
year's concert is
about to take place
on May the 30th and will be conducted by
Lorin Maazel – former music director of the
New York Philharmonic.
There's one more event that mustn't go
unmentioned – the Film Festival on the
Wiener Rathausplatz held each year during the
summer holidays in front of the City Hall.
During July and August, every day after 9
p.m. you can take part in free film screenings.
A wide range of unique concerts, operas,
musicals, dance performances, ballets is
offered to be watched on big screens. The
atmosphere is magical – a summer evening,
the air filled with a scent of delicacies from
around the world, hundreds of people talking
to each other in different languages all around
you, a fascinating diversity of looks and
dressing styles.
It is advisable to stay longer in this
beautiful city so as to experience its charm
with all your senses. To feel, hear, see, taste
and to finally fall in love with Vienna!
/Picture: Tsui CC
WWW.FACEBOOK.COM/THEBLABELS
[email protected]
3
THE BLABELS
Patrycja Jasiak
Nie ma miasta na świecie, w którym
mieszkało tylu muzyków co w Wiedniu. Tutaj
urodzili się Schubert i Brahms, a znaczną
część życia spędzili w nim Haydn, Mozart
i Beethoven. Gustaw Mahler w latach 1897 1907 dyrygował operą wiedeńską. Mieszkali
tu również Hugo Wolf, Anton Bruckner,
Anton Webern, Alban Berg, Christoph Gluck.
Stolica Austrii wciąż kojarzy się
z elitarną sztuką. Aby dostać bilety na
Noworoczny
koncert
Filharmoników
Wiedeńskich w Wiener Musikverein, należy
zarezerwować bilety już 2. stycznia
poprzedzającego roku. Wiener Staatsoper
(Wiedeńska Opera Narodowa) to jedna
z najlepszych operowych scen na świecie,
prezentowany repertuar jest na najwyższym
poziomie. Niestety osoby chcące wziąć udział
w koncertach muszą przygotować się na spory
wydatek - ceny biletów w zależności od
programu i rodzaju miejsc wahają się między
40 a 250 euro.
Jednak wbrew pozorom,
na
miłośników
muzyki,
dysponujących
mniejszymi środkami finansowymi, czeka
tutaj wiele atrakcji. Wystarczy wyjść z hotelu
by rozkoszować się dźwiękami muzyki.
Przemieszczając się metrem, można
przenieść się w świat jazzu - na jednej ze
stacji spotkamy sobowtóra króla soulu - Raya
Charlesa, śpiewającego "Georgia on my
mind", a na innej dziewczynę z kontrabasem,
wykonującą standardy jazzowe. Zwiedzając
wiedeńskie kościoły, niektórym uda się trafić
na darmowy koncert organowy w ramach
międzynarodowego
festiwalu
Haydna
(Internationale Haydn Festival). Dźwięk
prawdziwych,
miechowych
organ
wydobywany
przez
najznakomitszych
muzyków, zapiera dech w piersiach i pozwala
lepiej zrozumieć słowa Haydn'a: "When
I think of God, my heart is so full of joy that
the notes leap and dance as they leave my pen;
and since God has given me a cheerful heart,
I serve Him with a cheerful spirit.".
Odpoczywając w parku, zrelaksujemy się przy
4
muzyce akordeonowej lub skrzypcowej.
Spacerując ulicami w centrum miasta, można
usłyszeć
wybitnych
muzyków,
przyjeżdżających do Wiednia z całego świata.
Ci, którym dopisze szczęście, będą mieli
szansę wysłuchać utworów Fryderyka
Chopina, wykonywanych przez chińską
pianistkę na fortepianie przytoczonym na
środek ulicy Graben.
Chopin był w Wiedniu dwukrotnie. Po
raz pierwszy w 1829r. kiedy to dał dwa
koncerty, oczarowując prasę wiedeńską, która
pisała: "W panu Chopinie poznaliśmy jednego
z najznakomitszych pianistów, pełnego
delikatności i najgłębszego uczucia", po raz
drugi w 1830r. W Wiedniu powstały niektóre
z jego pieśni, mazurków, nokturnów i etiud.
Prawdopodobnie również tutaj Chopin
dokończył słynnego Poloneza Es-dur op.22.
Kto znajdzie się w Wiedniu pod koniec
maja, ten koniecznie powinien udać się do
Schönbrunn'u ("wizytówki Wiednia"), na
"Koncert
Nocy
Letniej"
(Sommernachtskonzert) - darmowy i pod
gołym niebem, w cudownej scenerii
barokowego parku należącego do pałacu.
Zawsze zapraszani są najznamienitsi goście
(np. Lang Lang w 2008r.). W tym roku
koncert odbędzie się 30 maja, a dyrygentem
będzie Lorin Maazel - dyrektor muzyczny
Filharmoni Nowojorskiej.
Nie można również nie wspomnieć
o Film Festival, odbywającym się co roku
w okresie wakacyjnym przed ratuszem
miejskim (Wiener Rathausplatz). Codziennie
po godzinie 21, przez cały lipiec i sierpień,
odbywają się tu bezpłatne pokazy filmów na
ogromnym ekranie. Można obejrzeć relacje
z niepowtarzalnych koncertów, oper, musicali,
występów tanecznych, baletów. Atmosfera
pod ratuszem jest magiczna - letni wieczór,
w powietrzu unosi się zapach przysmaków
z całego świata, wokół setki ludzi
porozumiewających się w różnych językach
i zachwycających różnorodnością urody
i strojów.
W tym pięknym mieście warto
zatrzymać się na dłużej, by poznać jego urok
każdym zmysłem. Aby poczuć, usłyszeć,
zobaczyć, zasmakować i pokochać Wiedeń!
WWW.FACEBOOK.COM/THEBLABELS
[email protected]
Oryginalny tekst przeczytasz w wydaniu elektronicznym
THE BLABELS
i precyzyjny jak matematyka, uczenie się go
to prawdziwa przyjemność”.
Dorota Lupa
1. Mieszkamy w Europie, a jest to jeden
z najważniejszych języków na tym kontynencie.
2. Dla największej liczby mieszkańców
Europy (100 mln ludzi) jest to język ojczysty.
3. Jest to język naszego zachodniego sąsiada i najważniejszego partnera gospodarczego.
RFN to trzecia w świecie potęga gospodarcza,
z którą Polska utrzymuje kontakty handlowe.
Gospodarka niemiecka poszukuje wykwalifikowanych pracowników, a od roku 2005 osoby, które znajdą w Niemczech pracę,
otrzymują zezwolenie na pobyt dla siebie
i swojej rodziny, wydawane na czas nieokreślony.
4. Niemcy – wbrew temu, co się mówi są narodem bardzo sympatycznym i gościnnym.
Nie należy wierzyć stereotypom!
5. Pamiętajmy, że niemiecki to nie tylko
Niemcy! Austria i Szwajcaria również leżą
niedaleko Polski.
6. Jest to język potrzebny do pracy. Od
1.05.2011 r. rynek pracy Austrii i RFN jest
otwarty dla Polaków. Szczególnie dużo ofert
pracy jest przygotowanych dla absolwentów
uczelni technicznych.
7. Studenckie praktyki zagraniczne odbywają się głównie w Niemczech.
8. Student AGH może odbyć w Niemczech
praktykę wakacyjną, studiować na pokrew-
nym kierunku w ramach programu LLP-Erasmus, a także zdobyć podwójny dyplom –
AGH i partnerskiej uczelni niemieckojęzycznej – ważny atut przy ubieganiu się o pracę.
9. Znajomość języka niemieckiego
swobodnie wystarcza, by poradzić sobie ję-
zykowo podróżując po Europie. Można porozumieć się nim także w Grecji, północnych
Włoszech, Hiszpanii (szczególnie na Majorce), krajach Beneluxu.
10. Jest to język bardzo logiczny
i precyzyjny, a przez to szczególnie łatwy do
opanowania przez osoby o tzw. ścisłych umysłach. Wielu studentów AGH wybrało właśnie
niemiecki m.in. dlatego: „bo jest logiczny
Studenci AGH mogą uczyć się języka
niemieckiego na poziomach od A1 do C1.
Osoby, które z języka niemieckiego zdały
maturę, doskonalą jego znajomość na poziomach B1 i B2, a posiadacze certyfikatu językowego z innego języka na poziomie B2,
mogą uczyć się niemieckiego jako tzw. języka
dodatkowego na różnych poziomach. Po zdaniu egzaminu wystawiamy zainteresowanym
certyfikat potwierdzający znajomość języka
niemieckiego na danym poziomie.
Studentom I roku oferujemy e-learningowy kurs języka niemieckiego na poziomie
B1. Natomiast studenci studiów II-go stopnia
mogą się uczyć języka niemieckiego specjalistycznego, związanego z ich dziedziną.
Lektorzy języka niemieckiego dokładają wszelkich starań, by zajęcia były atrakcyjne, ciekawe i bogate w treści. Pracujemy
z podręcznikami nowej generacji i korzystamy
z nowych metod nauczania. Poniżej kilka
opinii z anonimowych ankiet przeprowadzonych wśród naszych studentów:
„W ciągu 6 miesięcy nauczyłam się więcej niż
podczas 3 lat LO”
„Lektor mobilizuje mnie do nauki języka”
„Zajęcia prowadzone są fachowo i interesująco, z humorem, bez terroru, co skłania do
pilnej nauki”
„Mam wyraźne efekty nauki języka niemieckiego”
„Jestem osobą, która nigdy nie uczyła się j.
niemieckiego, a zajęcia są prowadzone
w sposób prosty i zrozumiały”
„Ogólnie należy się pochwała lektorom języka niemieckiego, ich zajęcia są na o wiele
wyższym poziomie niż zajęcia z języka ……,
bardziej interesujące i zachęcające do nauki”
„Zajęcia prowadzone są bardzo ciekawie, że
aż miło się na nie chodzi. Oby jak najwięcej
takich lektorów”
„ O skuteczności metody świadczy fakt, że
polubiłem język niemiecki, a wciągu 3 semestrów nauczyłem się więcej niż przez 3 lata w
L.O. (3 godz. niemieckiego tygodniowo)”
WWW.FACEBOOK.COM/THEBLABELS
[email protected]
5
THE BLABELS
Marta Kuryłowicz-Kuhny
Możliwości, jakie oferują wydziały w
zakresie wyjazdów na studia w Niemczech,
odbywania praktyk oraz dalszego kształcenia
młodych pracowników naukowych daje
współpraca z wieloma uniwersytetami w
Niemczech i Austrii (chyba też, prawda?) zapewniającymi wysoki poziom kształcenia, a
także z organizacjami i fundacjami z krajów
niemieckojęzycznych, które wspierają inicjatywy naukowe.
W celu ujednolicenia toku studiów we
wszystkich krajach europejskich (zgodnie z
Procesem Bolońskim), na uczelniach niemieckich wprowadzono w ostatnich latach nowe
tytuły Bachelor (B.A./B.Sc./B,Eng. itp.) oraz
Master (M.A./M.Sc./M.Eng. itp.). Studenci
zainteresowani podjęciem studiów w Niemczech powinni wykazać się znajomością języka niemieckiego zdając na przykład egzamin
Deutsches Sprachdiplom Stufe II (DSD II),
który przeprowadzany jest w niektórych szkołach lub Test Deutsch als Fremdsprache (Test
DaF). Egzamin Test DaF przeprowadzają
również wykładowcy w Studium Języków
Obcych AGH.
Informacji o różnych przedsięwzięciach i bardzo szerokim spektrum działań
AGH w zakresie współpracy z Uczelniami w
Niemczech, a także z innymi podmiotami,
głównie z przedsiębiorstwami przemysłowymi
oraz z organizacją Studentenwerk, udzielił mi
Pan Profesor Jan Falkus - Pełnomocnik Rektora ds.Współpracy z Uczelniami Niemieckimi.
O przydatności języka niemieckiego
świadczy kilkunastoletnia współpraca czterech ośrodków akademickich, w tym AGH,
którą finansuje fundacja VNG. W ramach
przyznanej puli środków mogą być finansowane stypendia dla studentów, jak również
dofinansowane pobyty doktorantów.
Prowadzi się działania w kierunku
stworzenia sieci uniwersytetów, w ramach
której dokona się integracji systemów kształcenia, aby ułatwić wymianę studentów.
Przy znacznej pomocy finansowej ze
6
strony niemieckiej (DAAD i Studentenwerk)
organizowane są cyklicznie polsko-niemieckie
seminaria studenckie, konferencje, wyjazdy
studyjne dla studentów do Niemiec.
Dzięki działalności Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich (KRASP)
podejmowane są prace w kierunku stworzenia
efektywnego i zintegrowanego systemu edukacji. Spotkania Polsko-Niemieckiej Grupy
Roboczej, działającej przy Przewodniczącym
KRASP, mają na celu koordynację działań
strony polskiej.
Również Fundacja prof. Lenza wraz z
firmami niemieckimi prowadzi program płatnych staży absolwenckich, co umożliwia studentom AGH ze znajomością języka
niemieckiego zatrudnienie na okres 1 roku w
różnych przedsiębiorstwach.
Studenci uczący się języka niemieckiego mogą także skorzystać z szerokiej oferty
stypendialnej LLP Erasmus na rok akademicki
2013/2014.
Według danych Centrum Karier 3,6 %
absolwentów AGH znalazło zatrudnienie za
granicą, w tym także w krajach niemieckojęzycznych. Co istotne, osoby te pracują zgodnie ze swoimi kwalifikacjami zawodowymi,
kierunkiem studiów, a także mają możliwość
dalszego kształcenia i rozwoju zawodowego.
Jak wynika z cytowanych wypowiedzi,
wielu nasyzch studentów dostrzega korzyści i
sznase, jakie daje znajomość języka niemieckiego:
„Do nauki języka niemieckiego motywują
mnie oferty pracy, w których język niemiecki jest
wymagany.”
„Dzięki znajomości języka niemieckiego
podróżowanie i ewentualna praca w krajach niemieckojęzycznych jest dużo bardziej dostępna.”
"In deutschsprachigen Ländern ist die Industrie hochentwickelt. Ich möchte mehr
Möglichkeiten haben, als Studenten, die nur Englisch lernen. Ich träume auch von der Reise
nach Wien. In der Zukunft habe ich vor, im Ausland zu wohnen, deshalb finde ich, dass das
Deutschlernen für mich sehr wichtig ist.“
„Ich lerne Deutsch, weil ich im Ausland
arbeiten möchte. Ich finde Deutsch nützlich und
man kann Deutsch in vielen Ländern Europas
sprechen. Diese Fremdsprache gibt viele Berufsmöglichkeiten. Ich mag Deutsch, weil
WWW.FACEBOOK.COM/THEBLABELS
[email protected]
THE BLABELS
diese Sprache logisch ist wie Mathe. Mathe ist
mein Lieblingsfach, deshalb mag ich Deutsch
lernen.“
„Ich will Fremdsprachen lernen, weil sie
unsere Zukunft sind. Europäer reisen und
arbeiten immer mehr zusammen und Deutsch ist
eine der wichtigsten Sprachen in Europa. Als ich
meine Ausbildung begann, dachte ich nicht
daran. Jetzt freue ich mich, dass ich die
Möglichkeit habe gute Arbeit zu bekommen, neue
Menschen, ihre Sitten und Länder kennen zu
lernen."
„Ich lerne Deutsch, weil das sehr
interessant ist. Deutsch ist auch sehr praktisch.
Viele Firmen brauchen Mitarbeiter mit
Deutschkenntnissen. Vielleicht werde ich in
Zukunft die deutsche Sprache in der Arbeit
brauchen. Deutsch ist auch beim Reisen nötig.
Englisch ist sehr populär, aber wir brauchen auch
Deutschkenntnisse."
„Deutsch gewinnt heute immer mehr an
Bedeutung. Ich kann die Deutschkenntnisse im
privaten und wissenschaftlichen Bereich nutzen.
Wenn ich Deutsch lerne, verbessere ich meine
Karrierechancen in der Zukunft. Ich kann wissenschaftliche Artikel lesen. Meiner Meinung
nach sind Fremdsprachenkenntnisse sehr wichtig
für beruflichen Erfolg. Ich lerne Deutsch, um
Mitteleuropa persönlich auf Reisen zu erleben.
Das gibt mir große Chance, neue, fremde Kulturen kennenzulernen. Ich muss auch zugeben,
dass Deutschlernen mir viel Spaß macht und ich
möchte es fortsetzen.“
Katarzyna Sutkowska
I was in Switzerland during my au pair
appointment. Thanks to my French host
family I visited a lot of beautiful places, but I
am the most grateful to them for showing me
this amazing land.
We visited several cities located along
the Lake Geneva( Lake Léman). Everybody
knows Geneva or Lausanne. For me the most
attractive part was the small but marvelous
city of Vevey. An ideal place for active
tourists and for those looking for some rest.
It’s the French speaking area of Switzerland.
I tend to be fascinated by mountains
and water, so I fell in love with the city
immediately. Maybe, just like Henryk
Sienkiewicz
or
Charlie Chaplin I
will spend there a .
part of my life –
who
knows?
Certainly I won’t
strive
for
monuments
like
these distinguished gentelmen. Many other
prominent persons are connected with Vevey,
which comes as little surprise since Vevey is a
fabulous place to live.
The most surprising and at the same
time characteristic of Vevey is a huge fork
driven by the lake’s water. It looks as if it had
fallen from the sky. It is connected with the
Alimentarium Museum founded by Néstle
which is located here.
With my host family I had a chance to
enjoy a meal in the middle of the lake. I tried
traditional Swiss food: cheese fondue served
with baguette. It’s so delicious! For this, a
glass of wine from a local vineyard is just a
must! Vevey hosts a popular vintage festival
(Fête des Vignerons). The city is famous for
its vineyards, which look most beautiful on
the hills sloping down to the crystal clear lake.
Vevey is a small city with narrow,
cobbled avenues winding among colorful
tenements houses decorated with flowers.It is
this kind of view that delights me in towns
and cities. I prefer such picturesque sights to
popular destinations teeming with crowds of
tourists. If you get here, do not miss a relaxed
walk along the lake promenade. You can
admire sculptures of women on seahorses, but
the most breathtaking are
views of the French Alps
on the other side of the
lake. You feel glorious
when the sun is shining
and gentle breeze from the
lake is blowing.
Vevey is the city for all
kinds
of
tourists,
gourmets, or even artists.
During your trip through
Switzerland don’t forget about Vevey!/Pic. KS
WWW.FACEBOOK.COM/THEBLABELS
[email protected]
7
THE BLABELS
Kasia Gronkowska
Quand tu penses à un livre de ton
enfance, quels sont tes souvenirs? Un livre
magique, qui développe l’imagination et
présente les miracles impensables ? Voilà
« Alice au pays de merveilles », écrit par
Lewis Carroll. Ce roman était créé pour les
enfants, mais a gagné popularité parmi les
adultes aussi. C’est une histoire d’une fillette
qui, tentée par un Lapin Blanc, entre dans un
terrier et découvre un autre monde, plein de
magie et d’ événements incroyables. Elle
grandit après avoir mangé un gâteau, joue au
croquet avec les cartes de jeu, danse le
quadrille avec les homards... En explorant ce
monde bizarre, on peut rencontrer la Reine du
Coeur qui s’exclame sans cesse « Qu’on lui
coupe la tête ! », ou prendre un thé avec le
Lièvre du Mars et le Chapellier. Le livre est
plein de poèmes, comme celui intitulé « Le
Gros Coco », qui est connu par tous les
enfants anglais comme « Humpty Dumpty ».
L’auteur montre sa grande créativité et
intelligence et nous distrait par les jeux de
mots et les devinettes. Il nous rend stupéfaits
par les situations irréelles, mais amuse aussi.
Grâce à la richesse de langue la lecture
devient un vrai plaisir !
Ce livre a été traduit en plusieurs
langues et est connu dans le monde entier.
Moi, je l’ai lu en anglais, et maintenant, je
suis en train de lire la deuxième partie « Alice
de l’autre coté du miroir » en français. Je vous
assure que c’est plus facile en français :)
Mia Wasikowska dans le rôle d'Alice /IMDB
8
Anna Porąbka
Ludwig II. führte ein Leben wie ein
Popstar. Trotz aller Exzesse ist der Kult um
den Bayernkönig sehr groß. Sein mysteriöser
Tod ist nie aufgeklärt worden, denn er kam
unter ungeklärten Umständen ums Leben. War
es ein Suizid, ist er ertrunken, oder wurde
erschossen – niemand weiß es genau. Das
Leben des Bayernkönigs elektrisiert Millionen
Menschen weiterhin. Das weltbekannte
Schloss Neuschwannstein erinnert an seine
Regierungszeit. Das Märchenschloss gehört
zu den bekanntesten Sehenswürdigkeiten. Mit
18 Jahren musste Ludwig unerwartet die
Regierung übernehmen. Im Krieg gegen
Preußen wurde er besiegt. Seit dieser Zeit war
Bayern außenpolitisch abhängig. Nach der
Niederlage hielt sich Ludwig II. von der
Politik fern. Er mochte die Opern aufführen
und Erfinder um sich versammeln. Er besaß
eines, der ersten Elektrizitätswerke
Deutschlands. Einige behaupten, dass Ludwig
II. ein verrückter Regent, ein depressiver
Träumer, ein verkannter Visionär war. Ludwig
II. war ein gut aussehender Monarch und vor
der Fotokamera verhielt sich wie ein Narziß.
Er schuf sich eine exzentrische Paralellwelt.
Historiker vergleichen ihn heute mit den
Superstars wie Marilyn Monroe oder Michael
Jackson, die ein schillerndes Leben führten
und ein trauriges Ende fanden.
Quelle: M. Langeder „ Kult um einen König“
Bild: Schloss Neuschwanstein Anna Porąbka
WWW.FACEBOOK.COM/THEBLABELS
[email protected]
Tłumaczenie tekstu przeczytasz w wydaniu elektronicznym
THE BLABELS
Kasia Gronkowska
When you think of a book of your
childhood, what comes to your mind ?
A magic book, which develops imagination
and presents unthinkable miracles? It’s
“Alice’s Adventures in Wonderland”, written
by Lewis Carroll. This novel was created for
children, but has also gained significant
popularity among adults. It’s a story of a little
girl who, tempted by the White Rabbit, enters
into a rabbit hole and discovers another
worlds, full of magic and incredible events.
She grows after eating a biscuit, plays croquet
with playing cards, dances quadrille with
lobsters…While exploring this strange world,
we encounter the Queen of Hearts who
exclaims continuously “Off with his head!” or
take part in a tea-party with the March Hare
and the Hatter. The book is full of poems, like
the one entitled “Le Gros Coco”, which is
known by all English kids as “Humpty
Dumpty”. The author shows his great
creativity and wit and entertains us with
a variety of word games and puzzles. He
makes us stupefied by all the surreal
situations, but also amuses. The book’s rich
vocabulary makes lecture a real pleasure.
The book was translated into many
languages and is known all around the world.
I have already read it in English, and now I’m
reading the second part “Through the Looking
Glass” in French. I assure you that it’s easier
in French :)
Zdj: IMDB
Anna Porąbka
Ludwik II wiódł życie jak gwiazda
pop. Tajemniczy król mieszkał w zamkach jak
z bajki. Ale pomimo wszystkich swoich ekscesów władca ten nadal jest obiektem kultu.
Szczególnie tajemnicza była jego śmierć: nie
wiadomo czy popełnił samobójstwo, został
otruty, a może jednak zastrzelony, jak przypuszczają jego zwolennicy. Mimo że zdania są
podzielone, król Bawarii elektryzuje miliony
ludzi nawet 127 lat po swojej śmierci. Przypomina o nim zabytek znany na całym świecie, który pozostawił po sobie –
Neuschwanstein. Zamek ten jest obecnie jedną z najbardziej znanych atrakcji Niemiec.
Wielu ludzi wciąż zadanie sobie pytanie: kim był ten Ludwik II ? Niektórzy uważają go za szalonego władcę, inni sądzą, że
był depresyjnym marzycielem, pozostali widzą w nim niezrozumianego wizjonera. Ale
jedno jest pewne – Ludwik był narcyzem. Lubił pozować przed aparatem fotograficznym,
nosił fryzury ułożone w fale. Był w końcu
wysokim, przystojnym monarchą.
Po nagłej śmierci ojca, osiemnastoletni
wówczas Ludwik musiał przejąć panowanie.
Niestety, Bawaria znalazła się w stanie wojny
z Prusami, którą zresztą przegrała. Kilka lat
później straciła niepodległość na zawsze. Ponieważ Ludwik nie odnosił żadnych sukcesów
wojennych, wycofał się całkiem z polityki.
Wolał za to wystawiać opery Richarda Wagnera oraz budować bajkowe zamki. Władca
ten kochał technikę, gromadził wokół siebie
wynalazców i motywował inżynierów. Był
właścicielem jednej w pierwszych elektrowni
w Niemczech! Niestety jego projekty budownicze całkowicie go zadłużyły. Rodzina i lekarze zaczęli wmawiać mu chorobę
psychiczną oraz nieudolność.
Ludwik stworzył sobie równoległy ekscentryczny świat. Dziś porównywany jest przez
historyków do różnych gwiazd i legend takich
jak James Dean, Marilyn Monroe, czy Michael Jackson. Wszystkie te osoby miały
wprawdzie olśniewające życie, ale i smutne
jego zakończenie.
WWW.FACEBOOK.COM/THEBLABELS
[email protected]
9
THE BLABELS
Marta Kułaga
Panie Profesorze, jest Pan znany z entuzjazmu dla współpracy naukowej z Niemcami
i Austrią. Proszę powiedzieć jak przedstawiają się kontakty AGH z ośrodkami naukowymi tych krajów?
Trzeba by się tu cofnąć o jakieś 90 lat wstecz.
Musi Pani wiedzieć, że AGH wzorowana była
na uczelniach takich jak Montanuniversität
Leoben czy TU Bergakademie Freiberg. Również ze względu na profil edukacji – pion górniczy i hutniczy, a dziś szeroko pojęty
przemysł-, mieliśmy z placówkami naukowymi w rozwiniętych Niemczech i Austrii wiele
wspólnego. Ponadto wymianę myśli technicznej w dziedzinie górnictwa uzasadniał fakt,
że warunki geologiczne Zagłębia Śląskiego
przypominają te z Zagłębia Ruhry.
Jakie są Pańskie osobiste doświadczenia
w dziedzinie kontaktów z tymi krajami?
Już jako student, kiedy to dwa razy miałem
okazję odbyć praktyki zawodowe w Austrii,
poznałem wielką wagę kontaktów międzynarodowych. Mój pierwszy referat wygłosiłem
nawet na sesji naukowej zorganizowanej przy
okazji obchodów 200-lecia TU Bergakademie
Freiberg w 1965r. Później, jako współzałożyciel i prezes założonego w 1971r. Studenckiego Koła SiTG organizowałem wyjazdy
studentów na praktyki zawodowo-językowe
na terenie budów „Kopexu” w dawnej NRD.
Ogromnym wyzwaniem było zdobycie pozwolenia na wyjazd na praktyki do kopalni
„Preussag”-Ibbenbüren, wyobraża sobie Pani,
że w tamtych czasach wyjazd do RFN był nie
do pomyślenia. Nam się dzięki brzemiennemu
w skutki przypadkowi, a raczej Opatrzności
udało.
Co takiego się wtedy wydarzyło?
To jest jest dosyć ciekawa historia. Otóż w roku 1976, miałem przyjemność brać udział
w Światowym Kongresie Górniczym w Düsseldorfie. Zaproszono nas wszystkich, tzn. naukowców, przedsiębiorców, milionerów,
jednym słowem całe towarzystwo, na wycieczkę statkiem po Renie do skał Lorelei.
Niemcy polegli jednak, co dość zaskakujące,
10
pod względem organizacyjnym – nie sprawdzili stanu wód, przez co o kilka godzin wydłużył się powrót do miasta. Jako
zadośćuczynienie, kapitan ogłosił, że bar jest
otwarty. Jak sobie łatwo wyobrazić, napięta
wcześniej atmosfera rozluźniła się szybko i to
właśnie wtedy poznałem dyrektora „Preussagu”, pana Kroppa. Kiedy opowiedziałem mu
o praktykach, które organizuję w NRD, zapytał zdziwiony, dlaczego właściwie nie przyjedziemy do niego? Dostałem od niego
zaproszenie, a zaraz po powrocie do Polski
rozpocząłem starania o pozwolenie. Po 4 latach, w 1980r., dzięki wsparciu władz uczelni,
„Kopexu” i samego pana Kroppa, MEN wyraziło zgodę. Jako, że było to wydarzenie
przełomowe – pierwszy raz po wojnie polscy
studenci wyjeżdżali do RFN na praktyki -,
kryteria wyboru 12 najlepszych były bardzo
surowe.
I pewnie nie obyło się bez znajomości języka niemieckiego.
Oczywiście był to jeden z wymogów. Już
wcześniej w SJO nauczano niemieckiego, organizowane były również warsztaty językowe,
nawet podczas wyjazdu w góry, studenci byli
zobowiązani do ćwiczenia języka obcego np.
przy grze w tenisa. W czasie praktyk w NRD
organizowano dla nich lektoraty, w planie dnia
było słuchanie niemieckiego dziennika.
W tamtych czasach, kiedy to górnictwo przeżywało prawdziwy boom, a Niemcy, tak jak
zresztą i teraz, były numerem jeden w dziedzinie przemysłu, ogromna część literatury
fachowej była w języku niemieckim, stąd niezbędnym stało się nauczanie go. Na potrzeby
praktyk zagranicznych nasze ówczesne germanistki mgr Knothe-Kowal i mgr Michalec
opracowały też skrypt „Teksty techniczne do
nauki języka niemieckiego”.
Studenci zdobywali zatem na tych praktykach świetne przygotowanie zawodowe ale
i językowe.
A nawet o wiele więcej. Każdy wyjazd za
granicę był okazją do poznawania tamtejszej
kultury. Wtedy kiedy mieliśmy wolne soboty
i niedziele zwiedzaliśmy, a w czasie praktyk
w Ibbenbüren, w ramach porozumienia z dyrekcją kopalni, studenci pracowali właśnie w
soboty i niedziele, by zyskać 2 tygodnie wolnego, w czasie których na własny koszt
WWW.FACEBOOK.COM/THEBLABELS
[email protected]
THE BLABELS
autobusem udostępnionym każdego roku
przez inne zaprzyjaźnione przedsiębiorstwo
z Polski, organizowali wycieczkę do kraju zachodniej Europy. W Niemczech zobaczyliśmy
obozy koncentracyjne w Dachau czy Buchenwald, ale z drugiej strony studenci mieli okazję zakosztować wspaniałej niemieckiej
gościnności kiedy to nocowali u niemieckich
rodzin. Zwiedziliśmy też siedzibę Bundestagu
w Bonn, z DWZ-ami niemieckich uczelni rozmawialiśmy o możliwościach wymian. Naprawdę uczestnicy skorzystali na tych
praktykach merytorycznie, finansowo, towarzysko i wreszcie językowo.
A jak dziś wygląda sytuacja wyjazdów zagranicznych do Niemiec czy Austrii?
Możliwości jest teraz o wiele więcej niż dawniej - można przecież wyjechać studiować
praktycznie każdy kierunek. A jednak chętnych jest mało i wciąż ubywa.
Bawarczyk Anna Porąbka
Zapewne ma to związek ze słabą znajomością języka.
Niewątpliwie. Teraz niestety nie ma już, jak
dawniej, obowiązku nauki dwóch języków
obcych. Studenci, mając jakiś certyfikat językowy, świadomie rezygnują z możliwości nauki innego języka. Fakt, że angielski to lingua
franca naszych czasów dodatkowo zniechęca
ich do podjęcia tego trudu. A to wielka szkoda
bo rynek niemiecki też cierpi na niedobór
młodych, świetnie wykształconych absolwentów studiów inżynierskich.
Co więc chciałby Pan na koniec powiedzieć
czy poradzić studentowi AGH?
Uczcie się języków – to absolutnie nieodzowna sprawa. Ze względu na naszą sytuację geopolityczną najbardziej opłacalne są angielski
i niemiecki. Nie wyjeżdżajcie koniecznie na
stałe! Zdobywajcie doświadczenie na praktykach i stypendiach, a później w przedstawicielstwach firm reprezentujcie polskie
interesy.
Josefstadt
Wien
Anna Porąbka
o
wschodzie
słońca
Serdecznie Panu dziękuję za rozmowę.
Ja również dziękuję.
Więcej o poczynaniach naszych studentów na praktykach
zawodowo-językowych przeczytacie w opatrzonej fotografiami z tychże wypraw książce profesora Barchańskiego pt. Przyczynek do Historii Stowarzyszenia
Inżynierów i Techników Górnictwa Studenckie Koło
Zakładowe Akademii Górniczo-Hutniczej.
Rathaus Wien - pełnia księżyca Anna Porąbka
WWW.FACEBOOK.COM/THEBLABELS
[email protected]
11
THE BLABELS
Ignacio y Loreto Rodríguez
El pasado mes de marzo los hermanos
Rodríguez Ruiz, Loreto e Ignacio, fuimos en
avión hasta Ginebra (Suiza) con la intención
de visitar a nuestro buen amigo de Cracovia,
Wojciech Ozga, que vive y trabaja en el
CERN.
El CERN, u Organización Europea
para la Investigación Nuclear, es un centro de
investigación que resulta de gran importancia
para el avance de la ciencia y del
conocimiento humano sobre el origen del
universo. Todos hemos oído hablar
recientemente de “la partícula de Dios” o del
“bosón Higgs”, asunto de rabiosa actualidad
cuando hace unos meses los medios de
comunicación informaron sobre este hallazgo.
Fue entonces cuando mucha gente, entre ellos
nosotros, oyó hablar por primera vez de este
gran desconocido llamado CERN.
El CERN es el principal laboratorio de
partículas que existe en el mundo. Fundado en
los años 50, la mayor parte de los estados de
los cinco continentes participan y financian
las investigaciones que en él se llevan a cabo.
Está situado entre Francia y Suiza, y su arteria
principal es un sistema de túneles
subterráneos en forma de círculos
concéntricos dentro de los cuales hay un
sistema de grandes tuberías rellenas de imanes
superconductores por donde discurren las
partículas. En distintos puntos hay instalados
gigantes detectores, que son los encargados de
transmitir los datos a la superficie, donde se
encuentran los científicos e informáticos
analizando los datos y las pruebas.
Wojciech, Marcin y Piotr, todos ellos
polacos y trabajadores-investigadores en el
CERN, fueron los encargados de enseñarnos
el complejo y explicarnos todo acerca del
aceleramiento de partículas y los
experimentos que allí se realizan.
Desafortunadamente no pudimos bajar a ver el
sistema subterráneo porque todavía estaba
vetado el acceso debido a la cantidad de
radiación que había dejado la última prueba.
Sin embargo pudimos ver una réplica de la
tubería principal y aprender el funcionamiento
12
del sistema. Poner en marcha el sistema de
aceleración es la operación más costosa y
difícil, hay que congelar a – 273º (la
temperatura máxima de congelación) los
kilómetros de conductos en los seis
aceleradores. Las partículas (protones y
neutrones) van cogiendo velocidad y
finalmente son enviadas al acelerador
principal, donde circulan ininterrumpidamente
los rayos de energía a prácticamente la
velocidad de la luz. Aquí entran en juego los
detectores, encargados de registrar el choque
entre partículas de signo contario y la inmensa
liberación de energía y datos que éste produce.
Tuvimos el privilegio de entrar en el
detector principal de colisión de partículas del
CERN, el ATLAS (cuyo tamaño es similar al
de torre Eiffel pero bajo tierra), gracias a Julia
una prestigiosa investigadora que tiene
comunicación directa con la NASA y trabaja
en dicho detector. Aquí nos habló de la
naturaleza de la materia y de los secretos de
los materiales que forman el universo.
No menos importante que el acelerador
de partículas es el sistema de almacenamiento
de datos, el CERN es el centro de
almacenamiento de datos más grande del
mundo con potentes servidores. Cada segundo
se producen miles de millones de colisiones
de partículas, aunque sólo unas pocas tienen
las características especiales que entrañan un
descubrimiento, el sistema informático
registra y almacena los datos y la trayectoria
que se desprenden de todos los choques de
partículas. Más tarde los científicos de los
laboratorios y universidades de todo el mundo
analizan con detenimiento aquéllos más
relevantes.
Finalmente visitamos el Globo de la
Ciencia y la Innovación, el edificio más
famoso del CERN, una inmensa estructura
ovalada de madera y acero que representa el
crecimiento sostenible. Dentro disfrutamos de
la exposición interactiva llamada “Universo
de Partículas” sobre el origen de la materia y
los misterios del universo.
Toda persona mínimamente interesada
en la ciencia, la física y los misterios sobre el
origen universo debería visitar algún día este
lugar singular situado en las faldas de los
Alpes.
WWW.FACEBOOK.COM/THEBLABELS
[email protected]
THE BLABELS
Anna Porąbka
Falco war ein Wunderkind. Mit
Vorliebe schrieb er und sang Rockmusik und
kombinierte klassische Musik mit dem
„Wiener Hip-Hop“. 1957 war er als Johann
Hölzel in Wien geboren, aber meist Hans
genannt. Schon früh wurde er als neuer
Mozart betrachtet, deswegen entschied er sich,
musikalische Karriere zu machen. In lokalen
Bands begann er Bassgitarre zu spielen. In
dieser Zeit nannte er sich
Falco – nach dem Namen
eines deutschen Sportlers
Falko Weißpflog. Er meinte,
dass Spielen in den Bands
ihn berühmt nicht machen
kann, obwohl die Single
“Ganz Wien” erfolgreich war. Mit seinem
ersten Solo-Album “Einzelhaft” hatte er
wirklich einen groβen Erfolg – mehr als 7
Millionen Exemplare wurden verkauft und die
Single “Der Kommissar” gehört bis heute zu
seinen bekanntesten Liedern. Erst sein drittes
Album (1985) “Falco 3“ und der Song “Rock
me Amadeus“ wurden Nummer 1 in
Österreich, Deutschland, Südafrika und
Kanada. Die andere Single “Jeanny” war aber
von zahlreichen Radiosendern wegen ihrer
umstrittenen Texte verboten. In den Jahren
1986- 1992 machte er weniger anerkannte
Alben, denn er hatte Probleme mit seiner Frau
(Eheprobleme, Scheidung) und war
drogensüchtig. 1992 machte er ein Comeback
mit dem Album “Nachtflug”. 1993 gab Falco
ein groβes Konzert zum Donauinselfest in
Wien. Mehr als 110 000 Menschen kamen
beim strömenden Regen in sein bestes
Konzert. 1996 ging er in die Dominikanische
Republik. Die Gründe seiner Entscheidung
waren: einerseits wollte er mit indiskreten
österreichischen Medien nichts zu tun haben,
andererseits konnte er den kalten Winter nicht
mehr ertragen. Leider ist er am 6. Februar
1998 in einem Autounfall dort ums Leben
gekommen. Er ist auf dem Zentralfriedhof in
Wien begraben. /Bild: Kungfuman CC
Falco to cudowne dziecko muzyki
klasycznej. Postanowił jednak komponować
i wykonywać muzykę rockową. Urodził się
w Wiedniu jako Johann Hölzel w roku 1957,
bardziej znany jako Hans. W młodym wieku
ogłoszono go nawet nowym Mozartem,
dlatego zdecydował się na karierę muzyczną.
Zaczął grać na gitarze basowej w lokalnych
zespołach i w tym czasie przyjął pseudonim
Falco. Jednak czuł, że występy w tych
zespołach nie przyniosą mu oczekiwanego
sukcesu, nawet pomimo dobrego przyjęcia
singla „ Ganz Wien”.
Pierwszy solowy album Falco,
„ Einzelhaft”, okazał się ogromnym sukcesem,
został sprzedany w 7 mln egzemplarzy.
Z albumu pochodzi słynny do dziś przebój
„ Der Kommisar”. Ale dopiero trzeci album
„ Falco 3” i utwór „ Rock Me Amadeus” stał
się numerem 1 w Austrii, Niemczech, RPA
i Kanadzie w roku 1985.
Co ciekawe, liczne rozgłośnie radiowe
odmówiły odtwarzania innego popularnego
singla, „ Jeanny”, ze względu na dość
kontrowersyjny tekst piosenki.
W latach 1986-1992 Falco wydał nieco
mniej znaczące albumy, borykał się także
z problemami rodzinnymi i narkotykami.
Powrócił w 1993 r. z albumem „ Nachtflug”
i swoim najlepszym koncertem na
Donauinselfest w pamiętnych strugach
deszczu. Koncertu słuchało ponad 110 tys.
fanów!
W 1996r. przeprowadził się na
Dominikanę z powodu uciążliwości mediów
oraz długich europejskich zim. Niestety, tam
zginął w wypadku samochodowym podczas
pracy nad kolejnym albumem. Pochowano go
na Cmentarzu Centralnym w Wiedniu.
WWW.FACEBOOK.COM/THEBLABELS
[email protected]
13
THE BLABELS
Marcin Duda
El grupo de música punk Die Toten
Hosen fue fundado a principios de los años 80
en Düsseldorf por cinco jovenes anarquistas
alemanes que se definen a si mismos como “el
caós encarnado”. Ellos mismos admiten que al
iniciar su carrera ninguno sabía tocar el
instrumento, lo cual recompensaban con un
montón de entusiasmo y energía que ponían
en su trabajo.
El nombre del grupo traducido al pie
de la letra es „Los Pantalones Muertos” y esta
expresión en alemán se aproxima en
castellano a “más pesados que el plomo”. Es
fácil de adivinar que este nombre refleja la
actitud del
grupo algo al
revés. Desde
el principio
mismo, sus
conciertos
ocasionaban
alborotos
más o menos
acusados. Unas veces las escenarios donde
tocaban fueron destruidos por el público, otras
sus conciertos se convirtieron en unas peleas
entre los espectadores y la policía.
A pesar de su específica actitud hacia
las instituciones y entidades públicas (por
ejemplo la policía) el grupo se comprometió
vigorosamente en ciertas cuestiones políticas.
La letra de muchas de sus canciones tarta de
temas sociales y religiosos. Los músicos dos
veces tomaron parte en el festival L8,
acontecimiento cuyo objetivo fue el de
recordar a los jefes de los estados del grupo
G8 sus promesas de ayuda a los países más
pobres del mundo. Otro acto muy significativo
en la historia del grupo fue la donación del
beneficio entero de la venta de uno de sus
albumes ( cerca de 500 mil € ) a una
organización que combate la xenofobia en
Alemania.
Al transcurso de su carrera, los
músicos de Die Toten Hosen se distinguieron
por algunos lances bastante descomunales. En
los primeros años, dos de los miembros del
14
grupo se decidieron a trocar el servicio militar
obligatorio por el trabajo en un hospital para
enfermos mentales. En la época de la ley
marcial en Polonia, permanecieron algunas
semanas escondiéndose en nuestro país y
dando conciertos clandestinos en los sótanos
para sus fans polacos. En los años 90,
grabaron un CD con las versiones punk de los
villancicos. En el año 2000 salvaron de la
bancarrota a su favorito equipo de fútbol,
Fortuna Düsseldorf, prestándole su patrocinio.
En 2004 la MTV grabó un programa realityshow de 16 episodios con la participación de
los miembros del grupo. Los músicos
consideran como uno de sus mayores éxitos el
concierto en Żory donde lograron reunir
delante de la escena cerca de 300 mil
espectadores.
El grupo apareció por primera vez en
las listas de los albumes mejor vendidos en el
1990 (con el CD Auf dem Kreuzzug ins Glück
) y desde este momento sin parar goza del
favor del público. Es sorprendente que Die
Toten Hosen lograse tan gran popularidad en
Argentina. Por primera vez los músicos
actuaron alli en 1992 invitados por un grupo
amigo llamado Los Violadores. La única
condición que pusieron antes de irse a
América del Sur fue que no fueran ellos quien
comprase los billetes de avión. Desde
entonces,
su
destino
se
apegó
permanentemente a ese país. Los músicos del
grupo alemán volvieron a Argentina varias
veces y tanto fue el interés que suscitaron, que
decidieron grabar la versión castellana de una
de sus canciones en boga “Tage wie diese” (en
español “Días como estos”) precisamente para
sus fans de América del Sur. Según afirman
los miembros del grupo, no es la gran cantidad
de discos ni entradas de conciertos vendidos
lo que tanto los atrae a Argentina, sino el
haber encontrado alli a la gente tan loca y
espontánea como ellos mismos. Con el motivo
del 20 aniversario de su primer concierto en
ese país sudamericano, los músicos volvieron
a viajar allí en septiembre del año pasado con
otra gira.
Aunque todos los miembros del grupo
tienen mas que 50 años todavia están en forma
y la cantidad de energía que ponen en cada un
concierto sigue impresionando./Fot.Erik Weiss
WWW.FACEBOOK.COM/THEBLABELS
[email protected]
THE BLABELS
Marcin Duda
Punkowy zespół Die Toten Hosen został założony na początku lat 80 w Düsseldorfie przez pięciu młodych niemieckich
anarchistów określających samych siebie jako
„chodzące uosobienie chaosu”. Jak sami przyznają na początku kariery żaden z nich nie potrafił grać, ale nadrabiali olbrzymią dozą
entuzjazmu i energii, które wkładali w swoją
twórczość.
Nazwa zespołu w wolnym tłumaczeniu
brzmi „Martwe spodnie” , które to wyrażenie
w języku niemieckim jest porównywalne
z naszymi rodzimymi „flakami z olejem”.
Nietrudno się domyślić, że nazwa w sposób
dość przewrotny odnosi się do działalności
zespołu. Od samego początku ich koncertom
towarzyszyły mniejsze lub większe rozróby.
Kilkukrotnie scena, na której występowali,
została zniszczona przez fanów, nieraz same
koncerty przeradzały się w regularne bitwy
z policją.
Mimo specyficznego podejścia do instytucji państwowych i reprezentujących je
służb porządkowych zespół mocno angażował
się w sprawy polityczne. Wiele z ich tekstów
zahacza o tematy społeczne i religijne. Muzycy wielokrotnie brali udział w festiwalu „L8”,
przedsięwzięciu mającym przypomnieć politykom państw grupy G8 o ich zobowiązaniach
do pomocy państwom najbiedniejszym. Kolejnym zdecydowanym krokiem w historii zespołu było przekazanie całkowitego zysku ze
sprzedaży jednego z ich albumów (ok.
500 tys. euro ) na rzecz organizacji walczącej
z ksenofobią w Niemczech.
W czasie swojej działalności muzycy
Die Toten Hosen wyróżnili się kilkowa nietuzinkowymi przedsięwzięciami. Na samym początku kariery dwóch członków zespołu
podjęło pracę w zakładzie psychiatrycznym
aby uniknąć obowiązkowej służby wojskowej.
W czasie stanu wojennego przez kilka tygodni
ukrywali się w Polsce by w tajemnicy koncertować w piwnicach dla swoich polskich fanów. W latach 90 nagrali świąteczną płytę
z punkowymi kolędami. W 2000 roku, aby
uratować swój ulubiony klub piłkarski (Fortu-
na Düsseldorf) przed bankructwem, zostali
jego głównym sponsorem. W 2004 roku
MTV nakręciła z udziałem muzyków 16-to
odcinkowy reality show. Za jedno ze swoich
największych osiągnięć muzycy uważają występ na festiwalu muzycznym w Żorach, gdzie
przed sceną udało im się zgromadzić prawie
300 000 widzów.
Zespół trafił po raz pierwszy na niemieckie listy najlepiej sprzedających się albu-
mów w 1990r. z krążkiem „Auf dem
Kreuzzug ins Glück” i od tego czasu nieprzerwananie cieszy się względami publiki. Zaskakujące jest to, że ogromną popularność Die
Toten Hosen zdobyli w Argentynie. Po raz
pierwszy muzycy wystąpili tam w 1992 roku
na zaproszenie zaprzyjaźnionego zespołu Los
Violadores. Jedyny warunek jaki postawili
przed wyjazdem do Ameryki Południowej był
taki, że oni sami kupią bilety lotnicze. Od tego
momentu losy zespołu na stałe związały się
z tym państwem. Muzycy niemieckiej grupy
wracali do Argentyny kilkakrotnie i cieszą się
tam tak dużym zainteresowaniem, że zdecydowali się nagrać jeden ze swoich największych przebojów „Tage wie diese” w wersji
hiszpańskiej („Dias como estos”) specjalnie
dla swoich południowoamerykańskich słuchaczy. Jak twierdzą członkowie zespołu, to
nie duża ilość sprzedanych płyt i wejściówek
na koncerty przyciąga ich do Argentyny, a fakt
że odnaleźli tam ludzi równie spontanicznych
i szalonych jak oni sami. Z okazji 20 rocznicy
swojego pierwszego koncertu w tym kraju
muzycy we wrześniu zeszłego roku wrócili
tam na kolejne tourne.
Mimo że wszyscy członkowie zespołu
mają ponad 50 lat w dalszym ciągu ilość
energii jaki wkładają w każdy ze swoich koncertów robi wrażenie. /Foto: Cristian Lois
WWW.FACEBOOK.COM/THEBLABELS
[email protected]
15
THE BLABELS
Marta Kułaga
I have visited Berlin only twice. The
first time I instantly felt at home, the second I fell in love with that city.
For that reason, when I start to think
about Berlin, two different pictures come to
my mind at first. A crispy winter evening, it's
getting dark but the sun hasn't set yet, from a
double-decker heading for the Bahnhof Zoo I
can see plenty of people shopping for
Christmas, window displays of exclusive
shops glowing, Christmas lamps hanging all
over. And then I see the blue and the green, a
lot of green. Now I'm strolling along the
Prinzenallee on a brilliant May day, passing
lots of people of Arabic origin, leaving behind
a charming train station Wollankstraße with a
facade of yellow brick and blue painted door
and windows.
What most of people associate with the
German capital is, however, the Brandenburg
Gate. Yes, it is stunning! Especially at night,
when seated on a bank at the Pariser Platz you
can admire its brightly-lit facade against the
dark sky. You shouldn't be taken by surprise
yet, when you come across a police van and
two pairs of officers marching around the
square. The embassies of the US, Great
Britain, France, Russia,
Hungary and Quebec
have their addresses
just around the corner.
When
you
choose to leave The
Gate and explore the
city, the most famous pedestrian mall in
Germany called Unter den Linden (“under the
lime trees”) opens up right before you. True, it
is quite long but absolutely worth-walking on
foot. You will be walking past: the Komische
Oper, the State Library, the Humboldt
University, the Statue of Frederick the Great,
the State Opera... It was also there that I found
a Nivea Haus – a shop selling solely Nivea
products. I stepped in, it was a month before
the Euro 2012, so there were posters of Jogi
(Joachim Löw, the head coach of the German
national football team) wearing a suit,
16
grinning the way only he can and endorsing
some cosmetic everywhere. Ein ziemlich
angenehmer Anblick if you ask me.
After you've finally reached the
Schloßbrücke (en. castle bridge) on the Spree
river, you might need to face the dilemma
which way to take next.
To your right, you have the Humboldt
Box – a futuristic construction resembling an
enormous box, serving as an exhibition space
and an information center for the Berlin
Palace – Humboldt Forum. You can rest a
while in the upper-storey café and, enjoying
your chocolate on the balcony, observe the
construction works of the Berlin City Palace.
Bombed by the allies during the WWII, utterly
demolished by the authorities of the German
Democratic Republic, it is now being rebuilt.
According to plan, it should be completed by
2016, when it will house library facilities of
the Humboldt University and exhibition room
for Berlin's museums.
On your left hand there's another must
– Museum Island, Berlin Cathedral and
Lustgarten ("Pleasure Garden") – a vast lawn
scattered with bankets and people relaxing
„ im Grünen“ on summer days. The Island is a
large museum complex famous for its
Collection of Classical Antiquities and being
since 1999 a UNESCO World Heritage Site.
You can also take a walk along the river banks
or sit on a deckchair provided, just to get a tan
and wave back at tourists waving at you from
the excursion boats. Or, when homesick, visit
the Polish Institute Berlin in the Burgstraße.
I'm guessing you'd probably want to
see the Wall too, as I did during my first visit.
So leaving the Altes Museum (“Old
Museum”) i asked a Berliner waiting in a
restroom, how to get to die Mauer. He gave
me a partly surprised, partly irritated look and
answered: „What do you mean? There is no
wall here!”. No, he wasn't ignorant, he was
right. There is no wall in Berlin any longer,
only die Überreste der Mauer, the remains. I
corrected myself instantly, got the information
I was looking for, wished him a happy New
Year and made for the Potsdamer Platz.
Whatever I write it still will be nothing
compared to a personal experience of this so
European a city. So go fo it! /Picture: MK
WWW.FACEBOOK.COM/THEBLABELS
[email protected]
THE BLABELS
Solch große Anmut war zuvor,
Im Reiche nie gesehen.
Marta Kułaga
Spielt des Menschen Leben klein!
Seinen Kindern bot ich Schutz,
Der Maid und ihrem Zwilling,
War alles zu nichts nutz:
Verloren ist der Jüngling.
Wo ist die Braut um deren Ehr´
„Wie wirst du diese schwere Klage zu kämpfen Gott mich sendet?
entkräften, arme Maid?
Wie soll sich nennen dieser Herr
Sag was geschah an jenem Tage, der ihr Ansehen schändet?“
wo ihr zum Wald gegangen seid!“
Sein Wort so eigenartig,
„Ich lag da wohl im Schlummern, Ließ alle gleich erstaunen:
Ein Ritter kam im Licht
Der Graf empört gewaltig
Nichts sollte mich mehr kümmern, Die Maid erhebt die Augen.
Ich seh´ noch sein Gesicht!“
„Eines musst du mir versprechen:
„Ihr könnt das alle hören,
Nach meinem Namen fragst du nie!
Ihm schenkt sie ihre Huld!
Nimmer soll ich das Wort brechen,
Mich wird sie nicht betören,
das von mir verlangen Sie!“
Sie trägt an allem Schuld!“
Der Graf mit Spott belohnt,
Der Graf rief rot vor Zorn,
Griff jäh den Fremden an;
Hat sein Schwert gezogen;
Sein Leben nicht geschont,
Geblasen ist das Horn,
Sein wird im Kampfeswahn!
Ein Kampf wird heute wogen!
Bald liegt der Graf am Boden,
Vom Platz wird Maß genommen, Wartet den letzten Schlag,
Das Mädchen sinkt ins Beten;
Sein Gegner ihm das Leben,
Wird ein Erlöser kommen
Jedoch zu schenken mag.
und ihre Ehre retten?
So herrscht ein lauter Jubel,
Gleich herrschte stummes Staunen, Ein Fest ist schon bereit,
Ein Boot den Fluss rauf schwamm. Von einer Zwietracht Übel,
Man konnte es kaum glauben,
ist die Heimat befreit!
Den Nachen zog ein Schwan!
In den Tann führte Elsa
Gottfried, ihr Fleisch und Blut;
Den Knaben niemand mehr sah,
Mich fasste irre Wut.
Im Boote steht ein Recke,
Empor, voll Stolz und Kraft,
Glänzt silbern seine Decke,
Die Hand am Schwerterschaft.
Richte über diesen Fall,
Was dir zurecht zusteht;
Zeig keine Gnade dieses Mal,
So dich dein Lehnsmann fleht!“
Am Ufer hat geendet,
Die wundervolle Fahrt.
Dem Schwan dann zugewendet,
der Ritter sprach derart:
Vom Grauen nicht erholt,
Winkt König seinem Boten;
Rief Elsa an den Ort,
dem Hof ist Ruh´ geboten.
„Dein Auftrag hast du voll getreu,
Für allemal erledigt.
Lohengrin's Arrival Anna Porąbka
Du mir gefolgt hast ohne Scheu, * The Author does not claim any poetic
Nun zieh heim unbeschädigt!
talent, her sole intention was to
Bleich und bange schritt sie vor,
Bemüht´ sich zu verstehen;
Seid begrüßet Menschenkönig!
Möge Gott dir gnädig sein!
In der Not und Leid eintönig,
Dem Wort, das hier geschrieben
Jedermann glauben darf;
Das Wissen ist geblieben
Von diesem Streit so scharf.
Im mächt´gen deutschen Reiche,
Da wo die Schelde fließt,
Saß ein Graf ohnegleichen,
Von Telramund er hieß.
Da stand er vor dem Kaiser,
Vom ganzen Hof umringt;
Der Pulk wird immer leiser
Er sagt, was ihn herbringt:
„O König hört mein Klagen,
Das meine Brust zerreißt;
Wie hart bin ich geschlagen
Der liebe Gott nur weiß.
Der Herzog von Brabant,
In Frieden ruhe er,
Hat mich sein Sohn genannt,
Sein Erb´ hüt´ ich seither.
creatively employ her humble skills in
the German language, to do which, she
was inspired by the 1st act ofRichard
Wagner's oper Lohengrin.
WWW.FACEBOOK.COM/THEBLABELS
[email protected]
17
THE BLABELS
parecería el mundo a un jardín de delicias.
Encima, ¡sin alcohol!
Magdalena Pabisiak
Co może się równać z ucztą prosto z Hiszpanii, którą przygotowali nasi goście? ¿Qué puede igalársele a esta comilona ibérica ofrecida
por nuestros huéspedes?
Chyba tylko to, jak barwnie i zachęcająco
opowiadali erasmusi zagraniczni i polscy
o swoich krajach: Portugalii i Hiszpanii. Tal
vez lo viva y atractivamente que nos contaron
los erasmos extranjeros y polacos sobre sus
países: Portugal y España.
I może jeszcze błogi nastrój spotkania, który
tak wyraźnie widać na wszystkich zdjęciach.Y
quizá este ambiente reflejado en las fotos.
Gdyby wszyscy mieszkańcy Ziemi działali tak
zgodnie jak w tej macarenie, świat przypominałby rajski ogród (bez alkoholu)! Si los habitantes del Globo actuáraramos siempre tan
armoniosamente como en esta macarena, se
18
Warto czasem przekonać się na własne oczy,
że taki klimat jest możliwy, dlatego przyjdźcie
koniecznie na następne spotkanie, zwłaszcza,
że jego bohaterami będą ulubione kraje Marty
Kułagi, Naczelnej The Blabels równie perfekcyjnej i oddanej, jak jej poprzedniczka Ula
Strojny
A veces vale la pena ver con los propiosojos
que esto es posible, así que venid sinfalta a la
próxima velada, tanto más, queserá
protagonizada por los países favoritosde
Marta Kułaga, la nueva Redactora General de
The Blabels , perfecccionista y dedicada como
su antecesora: Ula Strojny.
Y la insuperable Ania Kolasa otra vez
inmortalizará las imagenes que deseamos
conservar en la memoria.
A niezrównana Ania Kolasa po raz kolejny
zanotuje obrazy, które pragniemy zapamiętać
na długo.
WWW.FACEBOOK.COM/THEBLABELS
[email protected]
Koło Naukowe
Blabel
ma zaszczyt
zaprosić
wszystkich
pracowników
i studentów AGH
na kolejne
spotkanie z cyklu
Exchange Zone

Podobne dokumenty