Bez nazwy-1 - Bezpieczna Droga

Transkrypt

Bez nazwy-1 - Bezpieczna Droga
1
Biuletyn Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Częstochowie 3/2008
Wysoka temperatura to wyższe ryzyko wypadku
Jazda w upale
Latem samochody często parkowane są na odkrytym terenie – warto przewietrzyć silnie nagrzane wnętrze, zanim do niego wsiądziemy.
odczas letnich wakacji zdarza nam
się podróżować samochodem
w warunkach bardzo wysokiej
temperatury, które mogą sprawić,
że jazda stanie się niebezpieczna, zaś ryzyko wypadku bądź kolizji znacznie wzrośnie. Rzecz w tym, że temperatura
wewnątrz samochodu może dojść nawet do
70 stopni Celsjusza, kiedy postoi on przez
kilkadziesiąt minut na odkrytym parkingu,
w palących promieniach słońca. Trudno jest
nawet chwycić koło kierownicy, zaś elementy
z tworzyw sztucznych po prostu parzą. Jeśli
ruszymy bezpośrednio po wejściu do tak nagrzanego samochodu, bez wcześniejszego
przewietrzenia, sprawność psychofizyczna
kierowcy, jego refleks i koncentracja będą
bardzo niskie. Nawet włączenie klimatyzacji
może przynieść wyraźny efekt dopiero po
przejechaniu kilku kilometrów.
Jak się przed takim niebezpieczeństwem
uchronić? Najpierw znaleźć zacieniony parking, choć wielu kierowców unika stawia-
P
nia samochodów pod drzewami. Spadają
z nich rozmaite substancje, które kleją się
i bardzo brudzą karoserię. Warto więc poszukać miejsca parkingowego, osłoniętego
np. przez wysokie bloki w pobliżu. Dobrym
pomysłem jest również zaopatrzenie się w
tanie, acz nader praktyczne rolety i maty
przeciwsłoneczne, wykonane z metalizowanej folii. Odbijają one dużą część promieni
słonecznych i wnętrze auta nie nagrzewa się
tak bardzo.
Zanim wsiądziemy do samochodu, warto szeroko otworzyć wszystkie drzwi. Jeżeli
niebo jest bezchmurne, pamiętajmy o przeciwsłonecznych okularach, w które powinni
się zaopatrzyć także ci kierowcy, którzy na
co dzień stosują okulary lecznicze. Dobre
okulary z filtrem UV i powłoką antyrefleksyjną
pozwolą uniknąć szybkiego zmęczenia oczu
z powodu zbyt silnego nasłonecznienia. Są
także doskonałym zabezpieczeniem przed
chwilowym oślepieniem kierowcy światłem
odbitym od wypolerowanej karoserii samo-
chodu, powierzchni wody, szyb okiennych
lub płaskich szyb samochodowych (coraz
rzadziej spotykanych, lecz np. stare samochody dostawcze Żuk były pod tym względem bardzo uciążliwe).
Jeżeli nie posiadamy w aucie klimatyzacji
bądź nie chcemy jej włączać, nie ma sensu zastępować „klimy” otwartymi na oścież
oknami. Grozi to tzw. przewianiem i przeziębieniem. Otwarte okna powodują też
wyraźny wzrost zużycia paliwa. Najlepszym
rozwiązaniem jest szyberdach, przynoszący
najlepsze przewietrzenie wnętrza.
Upał może przysporzyć nam kłopotów także od strony prowadzenia się samochodu.
Rozgrzany niemal do temperatury topnienia
asfalt i gorące opony mogą złożyć się na
wpadnięcie auta w identyczny poślizg jak na
śliskim lodzie!
Jeżeli na dodatek mamy jeszcze założone
opony zimowe, o bardzo miękkiej mieszance gumowej, zagrożenie poślizgiem wzrasta
w dwójnasób!
2
Turnieje bezpieczeństwa
ojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego tradycyjnie już jest
fundatorem nagród i współorganizatorem licznych imprez
i zawodów, służących podnoszeniu wiedzy
nt. bezpieczeństwa w ruchu drogowym.
W częstochowskiej Szkole Podstawowej nr
50 rozegrano eliminacje okręgowe Ogólnopolskiego Turnieju Bezpieczeństwa w Ruchu
Drogowym dla drużyn szkół podstawowych
i gimnazjalnych z powiatów: częstochowskiego, lublinieckiego, myszkowskiego i kłobuckiego. Uczniowie musieli wykazać się wiedzą
z zakresu przepisów i zasad bezpiecznego
poruszania się po drogach, partnerskich zachowań wobec innych uczestników ruchu,
zasad i umiejętności udzielania pierwszej
pomocy przedmedycznej. Wśród uczniów
podstawówek najlepsza okazała się drużyna
W
Szkoły Podstawowej w Psarach. Notabene
zwyciężyła też w turnieju na szczeblu wojewódzkim, rozgrywanym w Czeladzi.
Kolejne lokaty na podium zajęły szkoły
z Poczesnej oraz SP nr 2 z Krzepic. Dalsze
miejsca: 4. SP w Truskolasach, 5. SP nr 3
w Lublińcu, 6. SP w Żarkach, 7. SP nr 13
w Częstochowie, 8. SP w Żarkach Letnisku,
9. SP nr 29 w Częstochowie, 10. SP nr 50
w Częstochowie.
W konkurencji gimnazjalistów najlepsza
okazała się reprezentacja Gimnazjum w Poczesnej, wyprzedzając swoich rówieśników
z Kamienicy Polskiej oraz Krzepic. Kolejne
lokaty: 4. Gimnazjum w Ciasnej, 5. Gimnazjum nr 3 w Częstochowie, 6. Gimnazjum nr
5 w Myszkowie.
Na obiektach WORD rozegrano z kolei eliminacje okręgowe Ogólnopolskiego
Młodzieżowego Turnieju Motoryzacyjnego
dla drużyn szkół ponadgimnazjalnych z powiatów: częstochowskiego, lublinieckiego,
myszkowskiego i kłobuckiego. Tu sprawdzano poziom znajomości przepisów o ruchu
drogowym i wiedzy motoryzacyjnej, zasad
kulturalnego i bezpiecznego zachowania się
jako uczestnika ruchu drogowego, także wiedzy z zakresu udzielania pierwszej pomocy
przedmedycznej.
Oto wyniki: 1. Zespół Szkół Samochodowo
– Budowlanych w Częstochowie, 2. Zespół
Szkół Ponadgimnazjalnych w Koniecpolu, 3.
Zespół Szkół nr 1 w Kłobucku, 4. Techniczne Zakłady Naukowe w Częstochowie, 5. VI
Liceum Ogólnokształcące im. J. Dąbrowskiego w Częstochowie.
Miliony euro na fotoradary
Aż 57 milionów euro z finansowanego
przez Unię Europejską Programu Operacyjnego Transport zostanie wykorzystane
do końca bieżącego roku na zakupienie
automatycznych fotoradarów i zbudowanie
systemu, który także automatycznie będzie
analizował zdjęcia wykonane przez te urządzenia. Wykluczy to żmudną „papierkową”
pracę policjantów, którzy na razie muszą
sprawdzać zdjęcia i wypisywać mandaty.
Według Komendy Głównej Policji ponad 500
funkcjonariuszy w całej Polsce będzie mogło
tym sposobem odejść od biurek i zająć się
patrolowaniem ulic. Na dodatek za przekroczenie prędkości lub złamanie innych przepisów (system może rejestrować też przejeżdżanie skrzyżowań na czerwonym świetle,
korzystanie z pasów zarezerwowanych dla
autobusów, łamanie zasad obowiązujących
w strefie zamieszkania itd.) będzie odpowiadał właściciel auta, o ile nie udowodni, że to
nie on siedział za kierownicą.
W naszym kraju używanych jest obecnie
blisko 200 fotoradarów. Kilkakrotnie więcej
ustawiono tzw. budek, gdzie w każdej chwili policjanci mogą zainstalować urządzenie,
lecz kierowcy nigdy nie mogą być pewni, czy
faktycznie zimne elektroniczne oko ich obserwuje. Do końca przyszłego roku ma być
tych fotoradarów dwa razy więcej.
Planowany do zbudowania system jest
wzorowany na wprowadzonym od 2002 roku
we Francji. Drastyczne zwiększenie liczby fotoradarów i elektroniczny system wypisywania mandatów spowodowały spadek liczby
wypadków i ofiar o połowę.
Strzałki powróciły!
Przypominamy, że 24 maja
bieżącego roku weszło w życie
rozporządzenie ministra infrastruktury, dotyczące powrotu na
skrzyżowania tzw. zielonych strzałek, umożliwiających warunkowe
wykonanie skrętu. Na zarządcach
dróg spoczywa teraz obowiązek ponownego zainstalowania
strzałek, jeżeli zostały wcześniej
usunięte, bądź rozpatrzenia, na
których skrzyżowaniach umieszczenie strzałek byłoby z korzyścią dla płynności ruchu. Zielone
strzałki mogą być montowane
w formie wyświetlaczy, nigdzie nie
powinny już znajdować się strzałki namalowane na tabliczkach.
Niechlubna statystyka
Przodujemy w Unii
Pod względem liczby ofiar śmiertelnych w wypadkach drogowych, Polska znajduje się na szarym końcu wszystkich państw członkowskich Unii Europejskiej. W ponad 50 tysiącach zdarzeń
drogowych śmierć poniosły 5583 osoby. Oznacza to, że w Polsce ginie co siódma ofiara wszystkich wypadków na unijnych drogach. Co gorsza obserwowany jest wzrost liczby zabitych, bowiem w roku 2006 zginęły 5243 osoby. Równocześnie w trakcie roku policja zatrzymuje ponad
200 tysięcy kierowców, prowadzących pojazdy pod wpływem alkoholu.
Pamiętajcie
o oleju!
Z praktyki warsztatów naprawczych
i serwisów jasno wynika, że do najczęściej popełnianych przez kierowców błędów należy nieprzestrzeganie
terminów wymiany oleju silnikowego.
Producenci różnych marek zalecają
różne terminy, w zależności od przebiegu i zużycia pojazdu oraz tego,
w jakich warunkach jest on eksploatowany. Najczęściej należy to robić
co 10 lub 15 tysięcy kilometrów. Jeżeli ten przebieg nie jest wykonywany,
zaś samochód używany bardzo rzadko, specjaliści zalecają i tak wymienić
olej najpóźniej po roku.
Według badań statystycznych ponad połowa polskich kierowców kieruje się przede wszystkim tą ostatnią
zasadą i wymienia olej raz w roku, nie
zwracając uwagi na liczbę pokonanych kilometrów. 20 procent właścicieli aut udaje się do serwisu częściej,
przeważnie co pół roku. Pozostali
czynią to rzadziej niż raz na rok.
Warto pamiętać, że niezależnie od
częstotliwości wymieniania oleju silnikowego, należy kontrolować jego
poziom w misce olejowej tzw. bagnetem.
3
Klimatyzacja powinna być włączana nie tylko latem
Nawiew (tylko) zimny
kład klimatyzacji to dziś już nie luksus,
ograniczony do samochodów z tzw.
wyższych segmentów lub dostarczany w opcji, za dodatkową dopłatą. Systematycznie przybywa modeli pojazdów, które
już w standardowym wyposażeniu posiadają
klimatyzację. Różnica może jeszcze polegać
na systemie manualnym, w którym ręcznie
trzeba regulować poziom nawiewu schłodzonego powietrza, lub automatycznym (tzw. climatronic), w którym kierowca ustawia tylko
żądaną temperaturę wnętrza, zaś układ elektroniczny w zależności od potrzeb reguluje
tempo nawiewu powietrza.
Zasada działania systemu klimatyzacji jest
bardzo prosta i zbliżona do zwykłej lodówki.
Kompresor przepompowuje w zamkniętym
obiegu tzw. czynnik chłodniczy, specjalną
substancję, która oddaje nadmiar ciepła do
atmosfery, po czym pobiera je z wnętrza pojazdu. System zapewnia niższą temperaturę
wnętrza tylko wtedy, kiedy silnik jest uruchomiony, kompresor napędzany jest bowiem
przełożeniem od silnika. Dochodzi do tego
dodatkowa chłodnica z własnym wentylatorem. Gdyby to wszystko miało działać na
bazie energii elektrycznej z akumulatora, żywot baterii byłby niezwykle krótki. Takie uzależnienie od pracy motoru oznacza jednak
zwiększone zużycie paliwa, według szacunków ekspertów włączenie klimatyzacji powoduje wzrost spalania benzyny czy oleju napędowego średnio o litr na 100 kilometrów.
Posiadanie klimatyzacji w samochodzie
to wygoda, lecz o cały system trzeba dbać.
Nawet jeżeli temperatura na zewnątrz nie wymaga włączenia „klimy”, co kilka dni trzeba
ją uruchomić, aby zapewnić należyte smarowanie sprężarki. Nawet zimą! Notabene
równoczesne włączenie klimatyzacji, ogrzewania oraz dmuchawy na wysokich obrotach
zapewnia najszybsze przewietrzenie wnętrza
pojazdu i usunięcie szronu z obmarzniętych
szyb.
U
Kratki lub dysze nawiewu zimnego powietrza nie powinny być kierowane bezpośrednio na ciało.
Zgodnie z instrukcja obsługi pojazdu systematycznie trzeba wykonywać przeglądy
układu klimatyzacji oraz wentylacji. W jego
przewodach gromadzi się bowiem wilgoć,
która jest znakomitą pożywką dla szkodliwych drobnoustrojów i grzybów. Wyraźnym
sygnałem, że układ wymaga oczyszczenia
jest zapach stęchlizny, odczuwalny po włączeniu klimatyzacji. Nie radzimy tego lekceważyć, ponieważ grzyby i bakterie mogą
powodować groźne uczulenia i choroby.
W sprzedaży znajdują się specjalne preparaty, które wprowadza się do systemu wentylacyjnego, pozostawiając potem auto na pewien czas, lepiej jednak skorzystać z usług
specjalistycznego serwisu.
Klimatyzacja wymaga ponadto kontroli poziomu czynnika chłodniczego wewnątrz systemu. Nigdy nie jest on w stu procentach szczelny i z każdym rokiem następuje utrata około
15 procent zawartości układu. Poniżej minimalnego poziomu klimatyzacja zaczyna pracować
z mniejszą skutecznością, aż przestaje w ogóle
chłodzić. Uzupełnienie czynnika chłodniczego
jest operacją prostą, lecz możliwą do wykona-
nia jedynie w warunkach serwisu (układ pod
ciśnieniem!). Producenci układów klimatyzacyjnych zapowiadają zresztą wprowadzenie
do użytku nowych czynników chłodniczych,
opartych na dwutlenku węgla, które będą bardziej oszczędne w zastosowaniu, zarazem łagodniejsze dla środowiska naturalnego.
Nie brakuje kierowców, którzy dość niefrasobliwie poczynają sobie z układem klimatyzacyjnym, włączając go na dobrą sprawę stale.
Tymczasem dobroczynny wpływ schłodzonego powietrza odczujemy znacznie szybciej,
jeśli najpierw przewietrzymy auto, usuwając
z wnętrza silnie nagrzane powietrze, dopiero
potem włączymy „klimę”. Nie należy też kierować dysz wylotowych powietrza bezpośrednio na ciało kierowcy lub pasażera, grozi to
dotkliwym przeziębieniem. Taki sam rezultat
przyniesie schłodzenie wnętrza samochodu
do temperatury poniżej 20 stopni Celsjusza
w sytuacji, kiedy na zewnątrz jest o 10 stopni
więcej. Pamiętajmy o tym, że kiedyś będziemy musieli wysiąść z samochodu i zbyt wielka
różnica temperatur odbije się natychmiast na
stanie naszych dróg oddechowych.
Warto wiedzieć i zapamiętać
Obrotomierz to nie luksus
Coraz więcej samochodów jest wyposażanych
fabrycznie w obrotomierz,
czyli przyrząd, pokazujący
aktualne obroty jednostki
napędowej. Czy jest on rzeczywiście potrzebny?
Niewielu kierowców zwraca
uwagę na obrotomierz,
choć jego wskazania mogą
być bardzo przydatne
podczas jazdy i pozwolić
optymalnie wykorzystać
możliwości silnika. To nie
jest wcale zbędny luksus,
okrągły wskaźnik straszący
kierowcę czerwoną kreską,
po przekroczeniu której
może dojść do tzw. przekręcenia motoru. Zresztą
w nowoczesnych samochodach elektronika wcześniej
odcina dopływ paliwa, co
objawia się bardzo nie-
przyjemnym szarpaniem
samochodu.
Każdy producent samochodów w książce informacyjnej o pojeździe podaje
zakresy obrotów silnika, w
ramach których osiąga on
najlepsze charakterystyki od strony sprawności,
mocy i ekonomiki. Wystarczy potem „mieścić się”
w tych zakresach, żeby jeździć ekonomicznie zarazem
z wykorzystaniem dynamiki
auta. W przypadku popularnych samochodów, tzw.
kompaktowych liczy się
przede wszystkim ekonomika, czyli optymalne spalanie
paliwa. Równocześnie silnik
nie jest zbytnio obciążany i nie dochodzi do jego
przedwczesnego zużycia.
Aby więc prawidłowo
interpretować wskazania
obrotomierza, warto zapoznać się z charakterystyką
silnika. Nie obawiajmy się
tego – producenci zdają
sobie sprawę, że tzw. przeciętny Kowalski nie będzie
miał wystarczającej wiedzy
technicznej, by dyskutować
na temat przebiegu momentu obrotowego silnika i co
z tego wynika. Nie będzie
studiował wykresów zależności W trakcie jazdy, obserwując obrotomierz i jego
wskazania podczas najczęściej rozwijanych prędkości, ten sam Kowalski
będzie już jednak wiedział,
czy warto jeszcze przyspieszać, czy może lepiej nieco
zmniejszyć prędkość.
Niektóre auta o sportowej charakterystyce na
czołowym miejscu deski
rozdzielczej mają właśnie
obrotomierz zamiast prędkościomierza. Kierowca
obserwując wskazania
obrotomierza może przyspieszać na poszczególnych biegach zaczynając
od poziomu obrotów,
na którym samochód
dysponuje największym
momentem obrotowym.
Znacznie częściej osoba za
kierownicą dąży do tego,
by jechać ekonomicznie.
Bywa, że utrzymuje bardzo
niskie obroty silnika, licząc
na mniejsze zużycie paliwa.
Silnik jednak posiada nie
tylko górną, ale i dolną granicę obrotów. Podczas zbyt
wolnej jazdy dochodzi do
przyspieszonego zużycia
łożysk silnika.
4
Czym jest układ typu ESP?
Rozsądku nie zastąpi…
oomisja Europejska planuje wprowadzenie zarządzenia, by od roku
2012 każdy nowy samochód osobowy produkowany przez państwa
członkowskie Unii Europejskiej był standardowo wyposażony w układ stabilizacji toru
jazdy, zwany potocznie ESP. Z badań wykonanych staraniem kilku producentów samochodów wynika bowiem, że stosowanie
ESP powoduje wyraźny spadek liczby ciężkich wypadków drogowych, zaś ich skutki są
znacznie mniej tragiczne.
Rozszyfrujmy skrót ESP czyli Electronic
Stability Program. Jest on zastrzeżony dla
koncernu Daimler, wytwarzającego auta
mercedes, od których wszystko się zaczęło.
W 1995 roku wprowadzono go do produkcji
seryjnej, wprawdzie w luksusowych autach
serii S. Inne koncerny stosują własne nazwy, lecz idea jest za każdym razem taka
sama. Działanie ESP polega na utrzymaniu
samochodu na jego torze w momencie, kiedy z różnych względów – najczęściej z powodu błędu kierowcy - auto zaczyna tracić
stabilność i zagraża mu opuszczenie drogi.
System elektronicznych czujników powoduje
w ułamku sekundy przyhamowanie jednego z wybranych kół, lub nawet większej ich
liczby, tak, by wywołać siły fizyczne przeciwstawne do tych, które spychają pojazd z wybranego przez kierowcę toru. Nawet, jeżeli
błąd kierującego jest tak poważny, że system nie będzie w stanie wyprowadzić auta
na prostą (wielu kierowców błędnie uważa,
że system wyprowadzi auto z każdej opresji,
niezależnie od rozwijanej prędkości) skutki
wypadnięcia z drogi będą mniej poważne.
Działanie ESP sprawia na przykład, że nawet
po wypadnięciu z zakrętu większość pojazdów porusza się przodem do wektora kierunku. Ma to wielkie znaczenie, ponieważ nowoczesne auta są wyposażone w strefy zgniotu,
poduszki i kurtyny powietrzne, najlepiej działające właśnie przy uderzeniach z przodu.
System ESP wymaga bardzo dobrego stanu ogumienia, amortyzatorów, sprawności
K
Układ ESP nie poprowadzi samochodu zamiast kierowcy i nie uratuje z każdej opresji…
całego układu elektronicznego. Jeżeli auto
jest wyposażone równocześnie w system zapobiegający poślizgowi kół podczas hamowania ABS i podczas przyspieszania ASR lub
TC (a niemal zawsze tak jest), układy ściśle
z sobą współpracują. Oznacza to, że nowoczesny samochód jest wręcz naszpikowany
czujnikami elektronicznymi.
Układ ESP jest niestety drogim luksusem,
choćby z racji jego skomplikowania i wymogów jakościowych. Nie zadziałanie jednego
czujnika w chwili zagrożenia może spowodować błędne działanie całego systemu
i tragiczny w skutkach wypadek. Z drugiej
strony nie brakuje kierowców, których zdaniem ESP zbyt mocno ingeruje w prowadzenie auta i skwapliwie korzystają z możliwo-
ści wyłączenia go (także nie we wszystkich
pojazdach).
Wydaje się, że wprowadzenie obowiązkowego wyposażania pojazdów w system ESP
jest tylko kwestią czasu, do czego powinno
przyczynić się też systematyczne obniżanie
kosztów produkcji nowoczesnej elektroniki.
System ABS jest już montowany od 1 lipca
2004 obowiązkowo w wszystkich nowych
samochodach, wystawianych do sprzedaży w krajach Europy Zachodniej, od 1 lipca
2006 roku podobny obowiązek wprowadzono w Polsce.
Lecz tak, jak zaznaczyliśmy w tytule, nawet
najlepszy i najbardziej wyrafinowany układ
elektroniczny nie zastąpi zwykłego zdrowego rozsądku…
Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego w Częstochowie
wykonuje egzaminy kierowców i kandydatów na kierowców,
przeglądy rejestracyjne pojazdów w Okręgowej Stacji Kontroli Pojazdów,
szkolenia diagnostów, szkolenia instruktorów nauki jazdy,
szkolenia dla kierowców wykonujących transport drogowy
oraz szkolenia dla kierowców skutkujące zmniejszeniem liczby punktów karnych.
Prócz tego WORD wykonuje usługę polegającą na wykonywaniu poziomego oznakowania dróg, parkingów,
placów manewrowych itd. Oznakowanie jest nanoszone z użyciem malowarki POWERLINE, której system
natrysku farby akrylowej lub wodnej zapewnia uzyskanie linii o wyraźnych brzegach. Malowarka jest wyposażona
w system aplikacji mikrokulek szklanych o działaniu retrorefleksyjnym, które powodują, że oznakowanie jest
doskonale widoczne w świetle samochodowych reflektorów po zapadnięciu zmroku. Jeżeli przed wykonaniem
oznakowania jest konieczne usunięcie starego i już zbędnego bądź nieaktualnego, WORD jest w stanie to wykonać
z użyciem własnej frezarki. Możliwe jest ponadto wykonanie oznakowania grubowarstwowego z użyciem masy
chemoutwardzalnej. Obsługujący sprzęt pracownicy dysponują dużą wiedzą fachową oraz doświadczeniem.
Wszelkich szczegółowych informacji udziela
Wydział Logistyki i Szkoleń WORD, tel. (0-34) 361 60 09 w. 56 lub 41, lub tel. kom. 662 106 778
Biuletyn Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Częstochowie, www.word.czest.pl
Wydawca: WORD, 42-200 Częstochowa, ul. Hallera 1, tel. 034-361-60-09
DTP i druk: PC-IMEX, tel. 0603-988-876, www.pc-imex.com.pl