Freud przed Freudem
Transkrypt
Freud przed Freudem
Ryszard Stachowski, do u ytku wewn trznego; Instytut Psychologii, Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, wersja ze stycznia 2012 roku Sigmunda Freuda uwiedzeniowa teoria histerii i zmienne koleje jej losu W parze z „odkryciem” przez Freuda „nie wiadomej wiadomo ci” szøo rozpoznanie przez niego psychicznej etiologii histerii, przedstawione w roku 1896 jako uwiedzeniowa teoria histerii, w której determinuj ca rola w etiologii psychonerwic przypadøa zrekonstruowanym wspomnieniom rzeczywistych scen wczesnodzieci cego uwiedzenia seksualnego. Samo za uwiedzenie to „scena realna lub w fantazji, w której podmiot (gøównie dziecko) biernie ulega zabiegom lub dziaøaniom seksualnym ze strony innej osoby (najcz ciej osoby dorosøej)” (Laplanche i Pontalis, 1996, s. 349). ? W wygøoszonym w dniu 21 kwietnia 1896 roku wykøadzie i wydanym miesi c pó niej drukiem artykule Zur Ätiologie der Hysterie Freud przedstawiø nast puj c tez : „U podstaw ka dego przypadku histerii legøo – daj ce si odtworzy dzi ki pracy analitycznej, i to mimo upøywu obejmuj cego dziesi ciolecia czasu – jedno prze ycie czy kilka prze y przedwczesnego do wiadczenia seksualnego; prze ycia te wywodz si z okresu najwcze niejszej møodo ci. Uwa am, e jest to wa ne odkrycie – ujawnienie caput Nili w neuropatologii (...)” (Freud, 2001, s. 54–55). Wyst powanie takich prze y seksualnych z okresu dzieci stwa stwierdziø – jak mówiø – „w osiemnastu przypadkach (czystej histerii poø czonej z wyobra eniami natr tnymi)” dwunastu kobiet i sze ciu m czyzn. W zale no ci od tego, sk d pochodziøo pobudzenie seksualne (czyli inaczej, kim byli uwodziciele), Freud podzieliø te przypadki na trzy grupy: (1) dojrzaøe, obce indywidua, (2) nia ka, mamka, guwernantka, nauczyciel i bliski powinowaty oraz (3) dzieci obojga pøci, najcz ciej rodze stwo. Mimo e w adnej z tych grup nie ma ojca, Freud po latach, odwoøuj c si retrospektywnie do tych scen uwiedzenia powie, e „u dziewczynek, które opowiadaj o tym zdarzeniu ze swej historii dzieci cej – nierzadko jako uwodziciel wyst puje ojciec (...)” (Freud, 2004, s. 264); „wi kszo moich pacjentów odtwarzaøa sceny ze swego dzieci stwa, których tre ci byøo uwiedzenie seksualne przez osob dorosø ; u kobiet, rola uwodziciela zawsze prawie przypadaøa ojcu” (Freud, 1990, s. 28) i „ (...) prawie wszystkie moje pacjentki opowiadaøy mi, e zostaøy uwiedzione przez ojca” (Freud, 1995, s. 138)1. Søuchacze, którymi byli czøonkowie Wiede skiego Towarzystwa Psychiatrii i Neurologii, wykøad Freuda przyj li chøodno: nie byøo pyta ani dyskusji. W protokole z posiedzenia naukowego, któremu przewodniczyø wybitny psychiatra wiede ski, kierownik Katedry Psychiatrii Uniwersytetu w Wiedniu baron Prof. Richard Krafft-Ebing (1840–1902), opublikowanym 14 maja 1896 roku w „Wiener klinische Wochenschrift” ukazaøa si lakoniczna informacja: „3. Docent (sic!) Sigm. Freud: Über die Ätiologie der Hysterie”. Pi dni po wykøadzie Freud pisaø do Wilhelma Fliessa: „Wykøad na temat etiologii histerii na forum Towarzystwa Psychiatrycznego spotkaø si ze strony tych osøów z lodowatym przyj ciem, a Krafft-Ebing wygøosiø osobliwy os d: <to brzmi jak naukowa bajka!>. I to po tym, jak ukazano im rozwi zanie odwiecznego problemu, ródøa Nilu”! (Masson, 1985, s. 184). „Ju nie wierz w moj neurotica” Ale siedemna cie miesi cy pó niej 21 wrze nia 1897 roku Freud w li cie do Fliessa zwierzy mu si , e odwoøuje swoj uwiedzeniow teori histerii: „Ju nie wierz w moj neurotica” (Masson, 1985, s. 264–265; Macmillan, 2007, s. 282–288), poniewa przede wszystkim nie udaøo mu si doprowadzi do ko ca adnej z analiz: albo traciø pacjentów w poøowie drogi albo odnosiø poøowiczny sukces, ale na podstawie innych przesøanek. Poza tym doszedø do wniosku, e przyj ty przez niego schemat etiologii psychonerwicy jest nadmiernie uproszczony: skoro histeria jest zjawiskiem tak powszechnym, to „we wszystkich wypadkach nale aøoby oskar y ojca, z moim wø cznie, o perwersyjne 1 1 Z tymi retrospektywnymi relacjami Freuda køóci si wypowied prof. Zofii Rosi skiej (2002, s. 6), wedøug której sens caøo ci koncepcji psychoanalizy, jej intencja, „ujawnia si , gdy ledzimy konsekwencj w rozwoju my li Freuda (...) Konsekwencja my li, jak obserwujemy w tym procesie, ujawnia si w caøej peøni ex post, tzn. je eli rozpatrujemy prace napisane wcze niej po zapoznaniu si z pracami pó niejszymi”. Poza tym, je eli takie perwersyjne zachowanie ojców miaøoby by jedyn przyczyn histerii, to musiaøoby wyst powa powszechnie, poniewa przypadków histerii zawsze jest mniej ni jej mo liwych przyczyn: „a takie rozpowszechnienie perwersji jest raczej niemo liwe”. Wreszcie jest rzecz pewn , e „w nie wiadomo ci nie ma adnych oznak rzeczywisto ci i dlatego nie sposób odró ni prawdy od emocjonalnie naøadowanej fikcji” (por. Crews, 2001, s. 75–76; Gay, 2003, s. 106). Ale do publicznej wiadomo ci Freud poda swoj decyzj dopiero po dziewi ciu (!) latach w trzech artykuøach opublikowanych w roku 1906 (dwa z nich s dost pne w j zyku polskim: Freud, 1999a, s. 135 oraz Freud, 1999b, s. 82). Jednak e podane tam powody porzucenia teorii s sprzeczne: w pierwszym artykule pisze, e przeceniaø wówczas, tj. w 1896 roku cz stotliwo tych aktów wczesnodzieci cego uwiedzenia seksualnego, w drugim – e nie mo e powiedzie , i je przeceniaø. Pierwsze w peøni wyartykuøowane wyja nienie powodu odwoøania uwiedzeniowej teorii histerii Freud upubliczni dopiero w roku 1914: „Na drodze [do zbudowania psychoanalizy] trzeba byøo upora si z bø dnym pomysøem, który omal nie okazaø si zgubny w skutkach dla møodej nauki. Pod wpøywem urazowej teorii histerii, nawi zuj cej do Charcota, byøem raczej skøonny uzna za realne i za doniosøe pod wzgl dem etiologicznym relacje pacjentów, sprowadzaj ce objawy chorobowe do biernych prze y seksualnych wczesnego dzieci stwa, a mówi c po prostu – do uwiedzenia. Kiedy ta etiologia rozbiøa si o wøasne swoje nieprawdopodobie stwo i o sprzeczno z okoliczno ciami stwierdzonymi ponad wszelk w tpliwo , jedyne, co z tego na razie wynikn øo, to stan zupeønej bezradno ci. Analiza doprowadziøa w sposób poprawny do takich seksualnych urazów dzieci cych, a jednak byøy one nieprawdziwe. Straciøem grunt rzeczywisto ci. Najch tniej byøbym rzuciø wtedy caø prac , podobnie jak szanowny mój poprzednik Breuer, wobec swojego niepo danego odkrycia. Mo e dlatego tylko wytrwaøem, e nie miaøem ju wyboru, aby rozpocz co nowego” (Freud, 1924/1914, s. 422). Mo na zatem powiedzie , e powoøanie do ycia psychoanalizy byøo wynikiem podj tej przez Freuda próby wydostania si z puøapki spoøecznej, w której si znalazø. Roman Markuszewicz (1894–1946), polski psychiatra, tak przed wieloma laty komentowaø to osobiste wyznanie Freuda: „Stwierdzenie nieprawdziwo ci seksualnych urazów dzieci cych godziøo przecie nie tylko w urazow teori histerii, (...) lecz, co najgorsze, dowodziøo ono, e metodologia Freuda nie daje gwarancji, e ujawnione za pomoc analizy fakty s prawdziwe obiektywnie” (Markuszewicz, 1936, s. 368). Do takiego samego wniosku musiaø te doj Freud, skoro w roku 1916 przyznaø, e „odkrycie to nadaje si , jak adne inne, do zdyskredytowania b d analizy, która doprowadziøa do tego wyniku, b d te chorych, na których zeznaniach zbudowana jest zarówno analiza, jak i w ogóle zrozumienie nerwic” (Freud, 2004, s. 261). „Sytuacja istotnie trudna” – dodaje Markuszewicz (1936, s. 368–369) – „Lecz nie z punktu widzenia interesu nauki. Zamiast dochodzi winy, czy nie lepiej wyprowadzi wnioski, które uchroniøyby na przyszøo naukowe badanie od podobnych, arcyludzkich zreszt , pomyøek? (...) Ale Freud chocia w zasadzie uznaø swój bø d (...) nie zmieniø w kierunku obiektywizmu metodologii psychoanalitycznej”. Freud staje zatem przed dylematem: dyskredytacja analizy czy chorych? I wykorzystuje t drug mo liwo . „Kiedy jednak potem musiaøem doj do wniosku, e te sceny uwiedzenia nie wydarzyøy si nigdy, e to tylko fantazje, które sobie moi pacjenci stworzyli, które by mo e im sam narzuciøem – przez pewien czas byøem bezradny. (...) Kiedy si uspokoiøem, wyci gn øem ze swego do wiadczenia søuszny wniosek, i objawy neurotyczne nie nawi zuj bezpo rednio do prze y rzeczywistych, ale do fantazji yczeniowych, oraz e wi cej znaczy dla psychonerwicy rzeczywisto psychiczna, ani eli materialna. Nie wierz i dzi , i bym owe fantazje uwiedzenia narzuciø, <zasugerowaø> swoim pacjentom. Po raz pierwszy wtedy napotkaøem kompleks Edypa, który nabra miaø pó niej tak wielkiego znaczenia, ale którego w tak fantastycznej powøoce jeszcze nie ogl daøem” (Freud, 1990, s. 28–29). Po raz pierwszy? Przecie 15 pa dziernika 1897 roku pisaø do Fliessa: „U siebie [w trakcie autoanalizy – przyp. mój R. S.] odkryøem równie , e byøem zakochany w mojej matce i zazdrosny o mojego ojca. Obecnie uwa am to zjawisko za wydarzenie uniwersalne w caøym dzieci stwie (...) Skoro tak, to mo na zrozumie pasjonuj c moc Oedipus Rex” (Masson, 1985, s. 272). A zatem, na miejsce rzeczywistych scen uwiedzenia wprowadzi teraz Freud sceny uwiedzenia b d ce domniemanym wytworem konstrukcji dokonywanych przez pacjentów w wyobra ni (fantazje). W ten sposób fundamentem psychoanalizy staje si kompleks Edypa czyli „grupa lub zespóø, tj. kompleks, nie wiadomych uczu i my li skupiaj cych si na pragnieniu <posiadania> rodzica o odmiennej pøci i <wyeliminowaniu> rodzica tej samej pøci. Wedøug klasycznego Freudowskiego pogl du, kompleks ten powstaje w stadium edypalnym, tj. przybli eniu mi dzy 3. a 5. rokiem ycia i opisywany jest jako „uniwersalny element rozwojowy, niezale ny od kultury” (Reber, 2000, s. 174–175). Dlatego miejsce rzeczywisto ci materialnej (historycznej) zajmie teraz rzeczywisto psychologiczna (narracyjna), której Freud przyzna odt d decyduj c rol w etiologii psychonerwic. W rzeczywisto ci nie zmienia to jednak w jego nowej teorii seksualnego charakteru etiologii histerii, pomimo bowiem twierdzenia, e „w wiecie nerwic decyduj ca jest realno psychiczna” (Freud, 2004, s. 263), powie równie , i „prze ycia dzieci ce, skonstruowane lub przypomniane w analizie, s raz bezspornie faøszywe, innym razem jednak s na pewno prawdziwe, w wi kszo ci za wypadków s mieszanin prawdy i faøszu. Objawy wi c przedstawiaj prze ycia, które rzeczywi cie miaøy miejsce (...), to znów przedstawiaj fantazje chorego, które nie nadaj si naturalnie wcale do przypisania im roli przyczynowej. Trudno jest w tym si zorientowa ” (Freud, 2004, s. 262). Doprawdy trudno, tym bardziej e, mimo i w wiecie nerwic decyduj ca jest realno psychiczna, to „nie udaøo si po dzi dzie wykaza ró nicy w skutkach zale nie od tego, czy fantazja czy rzeczywisto bior wi kszy udziaø w tych zdarzeniach z dzieci stwa” (Freud, 2004, s. 264). Zatem powodem porzucenia pierwotnej teorii miaøo by przekonanie, do którego teraz Freud doszedø, e jego pacjentki reprodukowaøy swoje nie wiadome fantazje erotyczne z okresu wczesnego dzieci stwa, a nie prawdziwe sceny uwiedzenia, którego byøy ofiarami, a on, uwierzywszy ich doniesieniom, popeøniø bø d, poniewa w owym czasie jeszcze caøkiem nie uwolniø si od postawy przeceniania rzeczywisto ci i niedoceniania fantazji (por. Freud, 2001, s. 55). „Tradycyjnie traktuje si porzucenie przez Freuda teorii uwiedzenia (1897) jako decyduj cy krok w rozwoju teorii psychoanalitycznej, jako e wysun øo ono na pierwszy plan poj cia nie wiadomej fantazji, rzeczywisto ci psychicznej, spontanicznej seksualno ci dzieci cej itp. Sam Freud podkre laø przy wielu okazjach znaczenie tego momentu dla historii swojej my li” (Laplanche i Pontalis, 1996, s. 350). Peter Gay (2003, s. 103) powie nawet, i „zdumiewaj ce jest nie to, e Freud j ostatecznie zarzuciø, ale e j w ogóle przyj ø”. Dlaczego Freud porzuciø swoj uwiedzeniow teori histerii? Skoro samemu Freudowi „trudno byøo w tym si zorientowa ”, to nic dziwnego, e odpowied na pytanie o to, dlaczego pomimo to porzuciø swoj uwiedzeniow teori histerii, nie przestaje intrygowa badaczy. Do ich grona nale y Amerykanin, Jeffrey Moussaieff Masson (ur. 1941), z wyksztaøcenia sanskrytolog, byøy psychoanalityk. W opublikowanej w roku 1984 ksi ce The Assault on Truth (Zamach na prawd ) Masson nie ma w tpliwo ci, e Freud naprawd odkryø zjawisko wczesnodzieci cego uwiedzenia, czyli jak dzi by my powiedzieli kazirodczego wykorzystania seksualnego, jako prawdziw przyczyn histerii, ale – nie chc c si narazi na ostracyzm wiede skiego rodowiska medycznego oraz spoøecze stwa epoki wiktoria skiej – nie zdobyø si na odwag cywiln i porzuciø swoj teori . Pragn c wi c ratowa przed zdyskredytowaniem swoj psychoanalityczn metod wolnych skojarze , któr wbrew wszystkiemu uwa aø za poprawn , zarzuciø swoim pacjentom køamstwo, konfabulacj i oszustwo. A kiedy w historii ycia pacjenta miejsce prawdy materialnej zaj øa, wykreowana w procesie terapii psychoanalitycznej „prawda” narracyjna, to wbrew oficjalnemu stanowisku, e byø to pocz tek psychoanalizy, Masson søusznie twierdzi, i w rzeczywisto ci byø to jej koniec: psychoanaliza sko czyøa si ju w momencie, w którym si zacz øa 2. Autor „Zamachu na prawd ” i wieloletni dyrektor biblioteki archiwalnych dokumentów psychoanalizy, na prawd nigdy nie mógøby wygøosi tej tezy, gdyby nie miaø peønego dost pu do wszystkich materiaøów i niepublikowanych wcze niej listów Freuda do Wilhelma Fliessa z lat 1887–1904, a wi c z okresu narodzin i rozwoju my li psychoanalitycznej (listy od Fliessa Freud zniszczyø). Wilhelm Fliess (1858–1928), najserdeczniejszy przyjaciel Freuda, byø berli skim laryngologiem, twórc teorii mówi cej o zwi zku zaburze w funkcjonowaniu e skich narz dów pøciowych z nosem, które zamierzaø leczy chirurgicznie za pomoc operacji struktur wewn trznych nosa. Z krytyk twierdzenia Massona wyst pili m. in. Cioffi (2010), Esterson (1993) i Macmillan (2007). Zachowane listy szcz liwie nie dostaøy si w r ce Freuda i w roku 1950 zostaøy w cz ci wydane drukiem przez Marie Bonaparte (1882–1962), Ann Freud (1895–1981) i Ernesta Krisa (1900–1597) jako Sigmund Freud. Aus den Anfängen der Psychoanalyse. Briefe an Wilhelm Fliess, Abhandlungen und Notizen aus den Jahren 1887–1902 (angielski przekøad ksi ki pod tytuøem The Origins of Psycho-Analysis: Letters to Wilhelm Fliess. Drafts and Notes, 1887–1902 ukazaø si w roku 1954). Spo ród 284 dost pnych zespoøowi redakcyjnemu listów wiatøo dzienne ujrzaøo zaledwie 168, do tego jeszcze pewna ich liczba ukazaøa si w ocenzurowanej formie (z wa nego dla formowania si my li psychoanalitycznej okresu 1896–1897 opublikowano bez ingerencji zaledwie pi listów). Do tych 168 listów (po ich uzupeønieniu po ingerencji cenzorskiej) Masson dodaø 133 nowe, udost pnione mu przez Ann Freud, dzi ki czemu nowe wydanie mo na uwa a za najwa niejszy dokument historyczny w badaniach nad dziejami my li psychoanalitycznej. Rok 1985, w którym Masson wydaje w Stanach Zjednoczonych The Complete Letters: Sigmund Freud to Wilhelm Fliess, zapocz tkowuje na Zachodzie intensywne badania krytyczne (o charakterze historyczno-metodologicznym) nad genez Freudowskiej my li psychoanalitycznej (patrz np. Esterson, 1993; Eysenck, 2002; Macmillan, 2006; 2007; Cioffi, 2010). Ujawniøy one nowe fakty, które niew tpliwie wpøyn øy na pó niejsz decyzj Freuda o porzuceniu uwiedzeniowej teorii histerii, takie jak na przykøad przeprowadzona przez Fliessa na pocz tku roku 1895 operacja nosa prawdopodobnie pierwszej pacjentki Freuda – Emmy Eckstein (1865–1924), która cierpiaøa na silne bóle brzucha. Po operacji u pacjentki wyst piøy obfite krwotoki z nosa, które – jak si pó niej okazaøo – spowodowaøo okoøo póø metra pozostawionej przez Fliessa w jej przegrodzie nosowej zwini tej gazy opatrunkowej (Masson, 1985, s. 117; por. Masson, 1984, s. 66; Gay, 2003, s. 97–98). Freud, usiøuj c wybrn z køopotliwej dla niego (a przede wszystkim dla psychoanalizy) sytuacji, tragiczny stan pacjentki po operacji (krwotoki z ust i nosa, niewyczuwalne t tno) interpretowaø jako jej spowodowane siln t sknot reakcje histeryczne (krwawienie na yczenie), które ona odgrywaøa w swoim „prywatnym teatrze wyobra ni”. Tak e inne ujawnione fakty, jak dedukcyjny sposób wyprowadzania przez Freuda wniosków teoretycznych, elastyczno jego koncepcji, która pozwalaøa dowolnie manipulowa wyja nieniami, jego oportunistyczna postawa wobec danych empirycznych itp., radykalnie zmieniøy dotychczasowy obraz narodzin psychoanalizy i wizerunek jej twórcy („nieznany Freud”). Intelektualne i polityczne nast pstwa porzucenia przez Freuda uwiedzeniowej teorii histerii Judith Herman (ur. 1942), ameryka ska profesor psychiatrii, przedstawicielka feministycznego nurtu krytyki Freudowskiej psychologii kobiet, uwa a, e „caøkowite wycofanie si Freuda øatwiej zrozumie , je li we miemy pod uwag , jak ci kiej próbie zostaø poddany. Gdyby pozostaø wierny swojej teorii, musiaøby zda sobie spraw z seksualnego ucisku kobiet i dzieci. Jedyne potencjalne ródøo intelektualnego potwierdzenia i poparcia stanowi mógø raczkuj cy ruch feministyczny, który podwa aø ceniony przez Freuda patriarchalny system warto ci. (...) Zacz ø [wi c] pracowa nad teori ludzkiego rozwoju, w której podstawowymi punktami doktryny s ni szo i køamliwo <søabej pøci>. (...) W antyfeministycznej atmosferze politycznej koncepcja ta kwitøa i cieszyøa si powodzeniem” (Herman, 2002, s. 29). Wyst pienie Massona przychodzi wi c w sukurs zapocz tkowanemu w latach siedemdziesi tych ubiegøego wieku ruchowi wyzwolenia kobiet w Stanach Zjednoczonych na rzecz publicznego u wiadomienia stosowania przemocy fizycznej i seksualnej wobec dzieci i kobiet (zob. Herman, 2002, s. 39–43). Dzi ki politycznemu kontekstowi, którego dostarczyø ruch feministyczny, staøa si mo liwa publiczna debata nad przemoc w yciu seksualnym i rodzinnym i tym samym uciele nienie hasøa powrotu do Freuda sprzed roku 1897, czyli do Freuda „przededypalnego”. Gøoszonej w ksi ce Massona tezie sprzyjaø wi c klimat intelektualny i polityczny epoki. To wyja nia równie przyczyn , dla której ogøoszona przez Sándora Ferencziego (1873–1933) w roku 1932 identyczna jak Massona teza nie znalazøa odd wi ku: nie miaøa wsparcia politycznego (por. Masson, 1984). Praktycznym nast pstwem ogøoszonego przez ameryka ski ruch feministyczny powrotu do Freudowskiej uwiedzeniowej teorii histerii byøo pojawienie si Ruchu Odzyskanej Pami ci (Recovered Memory Movement). Wø czyli si do niego czynnie psychoterapeuci (Terapia Odzyskanej Pami ci), którzy pacjentkom, nie wiadomym wczesnodzieci cego uwiedzenia, „pomagali” odzyska wyparte do nie wiadomo ci wspomnienia owych rzekomych scen. Spopularyzowaø ten ruch wydany po raz pierwszy w roku 1988 w Stanach Zjednoczonych podr cznik leczenia ofiar wykorzystania seksualnego i odzyskiwania pami ci „The Courage to Heal: A Guide for Women Survivors of Child Sexual Abuse (Odwaga Ocalenia. Przewodnik dla kobiet, które prze yøy molestowanie seksualne)” dwóch autorek: Hellen Bass i Laury Davis. „Jego gøównym adresatem s kobiety dalekie od przypuszcze , e byøy molestowane, a celem jest przekonanie o tym fakcie i o mielenie do podj cia jakich dziaøa ” (Crews, 2001, s. 167), jak na przykøad marzenie o zamordowaniu lub kastracji sprawcy, wytoczenie mu sprawy i wydanie go w r ce wøadz. Ruch Odzyskanej Pami ci przerodziø si w latach dziewi dziesi tych ubiegøego wieku w rozchwytywan sie pomocy zwi zan nie tylko z terapi i publikacjami, ale te doradztwem, prowadzeniem warsztatów, doradztwem prawnym w procesach i oskar aniach przeciwko pedofilom, ich przymusow hospitalizacj , odszkodowaniom, ubezpieczeniom oraz hasøami o „zado uczynieniu ofiarom” (por. Crews, 2001). Z punktu widzenia zdrowia publicznego najbardziej niepokoj cym rezultatem rozdwojenia psychoanalizy na „przededypaln ” („Freud przed Freudem”) i „edypaln ” byø wyolbrzymiany wzrost liczby faøszywych przypadków pozytywnych, czyli „kobiet, które nigdy nie byøy molestowane, ale które zostaøy „skøonione do takiego przekonania”, poniewa „piewcy odzyskanej pami ci zajmuj si prawie wyø cznie sposobami wzmacniania podejrze o kazirodztwie, a nie sprawdzania ich z faktami, mog cymi da jasn odpowied : tak lub nie” (Crews, 2001, s. 168). A wtedy – zgodnie z zasad : „nigdy nie podawa tych podejrze w w tpliwo ” – osoba niewinnie podejrzewana mo e otrzyma wyrok zas dzaj cy. Z drugiej strony, opieraj c si na stanowisku psychoanalizy „edypalnej”, wedøug której „te sceny uwiedzenia nie wydarzyøy si nigdy, (...) i s tylko tylko fantazjami, jakie sobie (...) pacjenci stworzyli”, ka d osob søusznie podejrzewan o molestowanie seksualne nale aøoby uwolni od oskar enia! W latach 1985–1995 przez Stany Zjednoczone przelewaøa si fala procesów s dowych o kazirodztwo i rytualne (satanistyczne) wykorzystywanie seksualne, w których doszøy do gøosu skutki owej dwudzielno ci psychoanalizy i b d cej na jej usøugach psychoterapii, w nast pstwie których miano rzekomo wysun wiele faøszywych oskar e o molestowanie seksualne pod adresem niewinnych ludzi i bezpowrotnie zrujnowa spokojne ycie wielu rodzin (Crews, 2001). W roku 1992 narodziø si w Stanach Zjednoczonych kontr-ruch pod nazw Ruch Faøszywych Wspomnie (False Memory Movement), przeciwstawiaj cy si oskar eniom o kazirodztwo i søu cy pomoc oskar anym rodzicom i nieletnim ofiarom „syndromu” faøszywych wspomnie , czyli stanu, w którym to samo osoby i jej stosunki interpersonalne koncentruj si wokóø „obiektywnie” nieprawdziwych wspomnie o traumatycznym wydarzeniu, o których prawdziwo ci osoba jest przekonana. Jedno z haseø tego ruchu gøosi, i uraz nie powoduje wyparcia wspomnie , lecz przeciwnie: e tego nie mo na go zapomnie . Odpowiedzi na krytyk ze strony Ruchu Faøszywych Wspomnie staøo odkrycie zjawiska dysocjacji które zaj øo miejsce klasycznego Freudowskiego poj cia wyparcia, oraz wnikliwymi badaniami nad biochemicznymi i fizjologicznymi aspektami traumatycznej pami ci, mo liwymi dzi ki stale doskonal cej si technice neuroobrazowania komputerowego. Ostatnie wier wieku naukowych prac badawczych udowodniøo, e utracone wspomnienia przechowuj si do chwili ich wydobycia w niemal nie naruszonej formie i dlatego s wierniejsze, ni pami , która caøy czas byøa „na wierzchu” – na podobnej zasadzie, jak archeologicznie lepiej zachowuj si ruiny gø boko zasypane ni stoj ce na wolnym powietrzu. Wskutek tych odkry zacz øa z ko cem ubiegøego wieku gasn w Stanach Zjednoczonych polaryzacja i kontrowersje wokóø prawdziwo ci wspomnie wykorzystania seksualnego, a or downicy tezy o faøszywej pami ci kazirodztwa musieli zøagodzi swoje stanowisko i utrzymuj (na przykøad Rael Jean Isaac), e nie wszystkie wspomnienia urazów s faøszywe, ale i nie wszystkie s prawdziwe. Literatura Cioffi, F. (2010/1998). Freud i pseudonauka. Kraków: Wydawnictwo WAM. Crews, F. (2001). Wojna o pami . Spór o dziedzictwo Freuda. Kraków: Wydawnictwo U.J. Esterson, A. (1993). Seductive Mirage. An Exploration of the Work of Sigmund Freud. Chicago: Open Court. Eysenck, H. (2002). Zmierzch i upadek imperium Freuda. Kraków: WiR Partner. Freud, S.(1924/1914). Zur Geschichte der psychoanalytischen Bewegung. W: S. Freud, Gesammelte Schriften, Bd. IV. Leipzig: Psychoanalytische Verlag. Freud, S.(1990/1925). Wizerunek wøasny. Warszawa: Wydawnictwo Recto. Freud, S.(1995/1933). Wykøady ze wst pu do psychoanalizy. Nowy cykl. Warszawa: Wyd. KR. Freud, S.(1999a/1906). Moje pogl dy na temat roli seksualno ci w etiologii nerwic. W: S. Freud, Dzieøa, t. V (s. 131–140), Warszawa: Wyd. KR. Freud, S.(1999b/1906). Trzy rozprawy z teorii seksualnej. W: S. Freud, Dzieøa, t. V (s. 27–95), Warszawa: Wydawnictwo KR. Freud, S.(2001/1896). W kwestii etiologii histerii. W: S. Freud, Dzieøa. t. VII (s. 45–69), Warszawa: Wydawnictwo KR. Freud, S.(2004/1916). Wst p do psychoanalizy. Warszawa: Wydawnictwo Naukowe PWN. Gay, P. (2003). Freud. ycie na miar epoki. Pozna : Zysk i S-ka Wydawnictwo. Herman, J. L. (2002). Przemoc. Uraz psychiczny i powrót do równowagi. Gda sk: GWP. Laplanche, J. i J.-B. Pontalis (1996). Søownik psychoanalizy. Warszawa: Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne. Macmillan, M. (2006). Metodologiczne wyzwania dla psychoanalizy. W: J. Brzezi ski i J. Siuta (red.), Metodologiczne i statystyczne problemy psychologii (s. 47–74). Pozna : Zysk i S-ka Macmillan, M. (2007/2005). Freud oceniony. Analiza krytyczna dzieøa. Kraków: Wydawnictwo WAM. Markuszewicz, R. (1936). Rewizja podstawowego poj cia freudyzmu. Kwartalnik Psychologiczny, t. VIII, 357–394. Masson, J. M. (1984). The Assault on Truth. Freud’s Suppression of the Seduction Theory. New York: Ballantine Books. Masson, J. M. (1985). The Complete Letters of Sigmund Freud to Wilhelm Fliess. 1887–1904. Cambridge: Belknap Press. Masson, J. M. (2004). Przeciw terapii. Kraków: Oficyna Wydawnicza Impuls. Reber, A. (2000). Søownik psychologii. Warszawa: Wydawnictwo Naukowe Scholar. Rosi ska, Z. (2002). Freud. Warszawa: Wiedza Powszechna. Tavris, C. i Wade, C. (1999). Psychologia. Podej cia oraz koncepcje. Pozna : Zysk i S–ka. Do u ytku wewn trznego (wersja z grudnia 2008 roku) Freud przed Freudem, czyli dwa oblicza my li psychoanalitycznej Ryszard Stachowski 1. W wygøoszonym w dniu 21 kwietnia 1896 roku wykøadzie i wydanym miesi c pó niej drukiem artykule Zur Ätiologie der Hysterie Sigmund Freud (1856-1939) przedstawiø nast puj c tez : „u podstaw ka dego przypadku histerii legøo – daj ce si odtworzy dzi ki pracy analitycznej, i to mimo upøywu obejmuj cego dziesi ciolecia czasu – jedno prze ycie czy kilka prze y przedwczesnego do wiadczenia seksualnego ; prze ycia te wywodz si z okresu najwcze niejszej møodo ci. Uwa am, e jest to wa ne odkrycie – ujawnienie caput Nili w neuropatologii (...)” (Freud, 2001/1896, s. 54-55). Jak mówiø, wyst powanie takich prze y seksualnych z okresu dzieci stwa stwierdziø „w osiemnastu przypadkach (czystej histerii poø czonej z wyobra eniami natr tnymi)” (s. 58) dwunastu kobiet i sze ciu m czyzn. W zale no ci od tego, sk d pochodziøo pobudzenie seksualne (czyli inaczej, kim byli uwodziciele), Freud podzieliø te przypadki na trzy grupy: (1) dojrzaøe, obce indywidua, (2) nia ka, mamka, guwernantka, nauczyciel i bliski powinowaty oraz (3) dzieci obojga pøci, najcz ciej rodze stwo 1) . 1) Cho w adnej z tych grup nie ma ojca , Freud po latach, odwoøuj c si do tych scen uwiedzenia powie, e „u dziewczynek, które opowiadaj o tym zdarzeniu ze swej historii dzieci cej – nierzadko jako uwodziciel wyst puje ojciec (...)” (Freud, 2004/1916, s. 264); „wi kszo moich pacjentów odtwarzaøa sceny ze swego dzieci stwa, których tre ci byøo uwiedzenie seksualne przez osob dorosø ; u kobiet, rola uwodziciela zawsze prawie przypadaøa ojcu” (Freud, 1990/1925, s. 28) i „ (...) prawie wszystkie moje pacjentki opowiadaøy mi, e zostaøy uwiedzione przez ojca” (Freud, 1995/1933, s. 138). Z tymi retrospektywnymi relacjami Freuda dziwnie kontrastuje wypowied Zofii Rosi skiej (2002, s. 6), wedøug której sens caøo ci koncepcji psychoanalizy, jej intencja, „ujawnia si , gdy ledzimy konsekwencj w rozwoju my li Freuda (...) Konsekwencja my li, jak obserwujemy w tym procesie, ujawnia si w caøej peøni ex post , tzn. je eli rozpatrujemy prace napisane wcze niej po zapoznaniu si z pracami pó niejszymi”. 2. Søuchacze, którymi byli czøonkowie Wiede skiego Towarzystwa Psychiatrii i Neurologii, wykøad Freuda przyj li chøodno: nie byøo pyta , ani dyskusji. W protokole z posiedzenia opublikowanym 14 maja 1896 roku w „Wiener klinische Wochenschrift” ukazaøa si lakoniczna informacja: „3. Docent Sigm. Freud: Ueber die Aetiologie der Hysterie”. Pi dni po wykøadzie, dnia 26 kwietnia 1896 roku Freud donosiø Wilhelmowi Fliessowi: „Wykøad na temat etiologii histerii na forum towarzystwa psychiatrycznego spotkaø si ze strony tych osøów z lodowatym przyj ciem, a Krafft-Ebing [przewodnicz cy zebrania, wybitny psychiatra wiede ski, kierownik Katedry Psychiatrii Uniwersytetu w Wiedniu baron Prof. Richard Krafft-Ebing (1840-1902)] wygøosiø osobliwy os d: ‘to brzmi jak naukowa bajka!’. I to po tym, jak ukazano im rozwi zanie odwiecznego problemu, ródøa Nilu”! (Masson, 1985, s. 184). T uwiedzeniow teori histerii (UTH) Freud odwoøa najpierw prywatnie siedemna cie miesi cy pó niej w li cie z 21 wrze nia 1897 roku do Fliessa: „Ju nie wierz w moj neurotica ” (Masson, 1985, s. 264). W ród powodów wymienia niepowodzenie w doprowadzeniu do ko ca analiz: albo traciø pacjentów w poøowie drogi, albo odnosiø poøowiczny sukces, ale na podstawie innych przesøanek. Poza tym przekonaø si , e przyj ty przez niego schemat etiologii psychonerwicy jest nadmiernie uproszczony: skoro histeria jest zjawiskiem tak powszechnym, to „we wszystkich wypadkach nale aøoby oskar y ojca , z moim wø cznie, o perwersj ” (por. Crews, 2001, s. 75-76; Gay, 2003, s. 106). 3. Natomiast publicznie t zmian pogl du na etiologi psychonerwic Freud ujawni w trzech artykuøach dopiero w roku 1906 [patrz dwa artykuøy w wydaniu polskim: Freud (1999a/1906), s. 135 oraz Freud (1999b/1906), s. 82]. Jednak podane tam powody s sprzeczne: w pierwszym artykule pisze, e przeceniaø wówczas, tj. w 1896 roku cz stotliwo tych aktów wczesnodzieci cego uwiedzenia seksualnego, w drugim – e nie mo e tu powiedzie , i je przeceniaø. 4. Pierwsze w peøni wyartykuøowane wyja nienie porzucenia UTH Freud ogøosi publicznie dopiero w: (a) Freud (1914), s. 422, potem (b) Freud (2004), s. 261-264, (c) Freud (1990), s. 28-29 oraz (d), Freud (1995), s. 138-139. Freud (1914, s. 422) napisze: „Na drodze [do zbudowania psychoanalizy] trzeba byøo 2 upora si z bø dnym pomysøem, który omal nie okazaø si zgubny w skutkach dla møodej nauki. Pod wpøywem urazowej teorii histerii, nawi zuj cej do Charcota, byøem raczej skøonny uzna za realne i za doniosøe pod wzgl dem etiologicznym relacje pacjentów, sprowadzaj ce objawy chorobowe do biernych prze y seksualnych wczesnego dzieci stwa, a mówi c po prostu – do uwiedzenia. Kiedy ta etiologia rozbiøa si o wøasne swoje nieprawdopodobie stwo i o sprzeczno z okoliczno ciami, stwierdzonymi ponad w tpliwo , jedyne, co z tego na razie wynikn øo, to stan zupeønej bezradno ci. Analiza doprowadziøa w sposób poprawny do takich seksualnych urazów dzieci cych, a jednak byøy one nieprawdziwe. Straciøem grunt rzeczywisto ci. Najch tniej byøbym rzuciø wtedy caø prac , podobnie jak szanowny mój poprzednik Breuer, wobec swojego niepo danego odkrycia. Mo e dlatego tylko wytrwaøem, e nie miaøem ju wyboru, aby rozpocz co nowego”. Czy by powodem powoøania przez Freuda do ycia psychoanalizy byøo popadni cie przez niego w puøapk spoøeczn ? Roman Markuszewicz (1936, s. 368) tak skomentuje to szczere wyznanie Freuda: „Stwierdzenie nieprawdziwo ci seksualnych urazów dzieci cych godziøo przecie nie tylko w urazow teori histerii, (...) lecz, co najgorsze, dowodziøo ono, e metodologia Freuda nie daje gwarancji, e ujawnione za pomoc analizy fakty s prawdziwe obiektywnie”. Freud musiaø doj do takiego samego wniosku, skoro dwa lata pó niej (Freud, 2004, s. 261) napisze, e „odkrycie to nadaje si , jak adne inne, do zdyskredytowania b d analizy, która doprowadziøa do tego wyniku, b d te chorych, na których zeznaniach zbudowana jest zarówno analiza, jak i w ogóle zrozumienie nerwic”. Freud wybraø t drug ewentualno : „Kiedy jednak potem musiaøem doj do wniosku, e te sceny uwiedzenia nie wydarzyøy si nigdy, e to tylko fantazje, które sobie moi pacjenci stworzyli, które by mo e im sam narzuciøem – przez pewien czas byøem bezradny. Moje zaufanie, tak do swojej techniki, jak do jej wyników, doznaøo twardego ciosu; przecie te sceny wydobyøem za pomoc techniki [wolnych skojarze – przyp. R. S.], któr uwa aøem za poprawn , ich tre za staøa w niew tpliwym zwi zku z objawami, od których rozpocz øem badanie. Kiedy si uspokoiøem, wyci gn øem ze swego do wiadczenia søuszny wniosek, i objawy neurotyczne nie nawi zuj bezpo rednio do prze y rzeczywistych, ale do fantazji yczeniowych, oraz e wi cej znaczy dla psychonerwicy rzeczywisto psychiczna, ani eli materialna. Nie wierz i dzi , i bym owe fantazje uwiedzenia narzuciø, ‘zasugerowaø’ swoim pacjentom. Po raz pierwszy wtedy napotkaøem kompleks Edypa, który nabra miaø pó niej tak wielkiego znaczenia, ale którego w tak fantastycznej powøoce jeszcze nie ogl daøem”. Po raz pierwszy, ale czy jedyny? Oto bowiem w li cie z dnia 15 pa dziernika 1897 roku wyzna Fliessowi: „U siebie [w trakcie autoanalizy – przyp. R. S.] odkryøem równie , e byøem zakochany w mojej matce i zazdrosny o mojego ojca. Obecnie uwa am to zjawisko za wydarzenie uniwersalne w caøym dzieci stwie (...) Skoro tak, to mo na zrozumie pasjonuj c moc Oedipus Rex ” (Masson, 1985, s. 272). „Tradycyjnie traktuje si porzucenie przez Freuda teorii uwiedzenia (1897) jako decyduj cy krok w rozwoju teorii psychoanalitycznej, jako e wysun øo ono na pierwszy plan poj cia nie wiadomej fantazji, rzeczywisto ci psychicznej, spontanicznej seksualno ci dzieci cej itp. Sam Freud podkre laø przy wielu okazjach znaczenie tego momentu dla historii swojej my li” (Laplanche i Pontalis, 1996, s. 350; podkr. R. S.). Peter Gay (2003, s. 103) powie nawet, i „zdumiewaj ce jest nie to, e Freud j ostatecznie zarzuciø, ale e j w ogóle przyj ø”. Zatem powodem porzucenia pierwotnej teorii miaøo by przekonanie, do którego Freud teraz doszedø, i jego pacjentki reprodukowaøy swoje nie wiadome fantazje erotyczne z okresu wczesnego dzieci stwa, a nie prawdziwe sceny uwiedzenia, którego byøy ofiarami. Freud twierdzi zatem, e uwierzywszy ich doniesieniom, popeøniø bø d i dlatego byø zmuszony porzuci poprzedni teori . Ten bø d miaø by spowodowany tym, e – jak powie w roku 1924 – „w owym czasie jeszcze caøkiem nie uwolniøem si od postawy przeceniania rzeczywisto ci i niedoceniania fantazji ” (patrz Freud, 2001, s. 55, przyp. 13). 3 5. Na miejsce rzeczywistych scen uwiedzenia wprowadza teraz Freud sceny uwiedzenia b d ce domniemanym produktem konstrukcji dokonywanych przez pacjentów w wyobra ni (fantazje). W ten sposób fundamentem psychoanalizy staje si kompleks Edypa czyli „grupa lub zespóø, tj. kompleks , nie wiadomych uczu i my li skupiaj cych si na pragnieniu ‘posiadania’ rodzica o odmiennej pøci i ‘wyeliminowaniu’ rodzica tej samej pøci. Wedøug klasycznego freudowskiego pogl du, kompleks ten powstaje w stadium edypalnym, tj. w przybli eniu mi dzy 3. a 5. rokiem ycia i opisywany jest jako uniwersalny element rozwojowy, niezale ny od kultury” (Reber, 2000, s. 174-175). Miejsce rzeczywisto ci historycznej (materialnej) zajmie teraz rzeczywisto psychiczna (narracyjna) , której Freud przyzna odt d decyduj c rol w etiologii psychonerwic. W rzeczywisto ci nie zmienia on jednak w swojej nowej teorii seksualnego charakteru etiologii histerii, pomimo bowiem twierdzenia, e „ w wiecie nerwic decyduj ca jest realno psychiczna ” (Freud, 2004, s. 263) powie równie , i „prze ycia dzieci ce, skonstruowane lub przypomniane w analizie, s raz bezspornie faøszywe, innym razem jednak s na pewno prawdziwe, w wi kszo ci za wypadków s mieszanin prawdy i faøszu. Objawy wi c przedstawiaj prze ycia, które rzeczywi cie miaøy miejsce (...), to znów przedstawiaj fantazje chorego, które nie nadaj si naturalnie wcale do przypisania im roli przyczynowej. Trudno jest w tym si zorientowa ” ( tam e , s. 262). I mimo e w wiecie nerwic decyduj ca jest realno psychiczna, „nie udaøo si po dzi dzie wykaza ró nicy w skutkach zale nie od tego, czy fantazja czy rzeczywisto bior wi kszy udziaø w tych zdarzeniach z dzieci stwa” ( tam e , s. 264). Na pytanie o to, jak Freud odró niø fantazj od rzeczywisto ci, nie znajdziemy odpowiedzi. 6. Wracaj c do pytania o powód porzucenia przez Freuda UTH, Jeffrey M. Masson (1984), profesor filologii sanskryckiej na Uniwersytecie w Toronto i byøy psychoanalityk twierdzi, i Freud naprawd odkryø zjawisko wczesnodzieci cego uwiedzenia jako realnego ródøa histerii, ale nie chc c si narazi na ostracyzm wiede skiego rodowiska medycznego oraz spoøecze stwa epoki wiktoria skiej, porzuciø swoj teori , okazuj c si przez to moralnym tchórzem. Chc c zatem ratowa zagro on zdyskredytowaniem wøasn metod psychoanalityczn , któr wbrew wszystkiemu uwa aø za trafn , Freud zarzuciø swoim pacjentkom oszustwo a opieraj c teori psychoanalityczn na fundamencie rzeczywisto ci psychicznej ( ycie fantazyjne, kompleks Edypa), tak naprawd u mierciø psychoanaliz . Wbrew oficjalnemu stanowisku, e psychoanaliz zapocz tkowaøo odwoøanie przez Freuda jego UTH z roku 1896 („przededypalnej” – „Freud przed Freudem”) na rzecz teorii uwiedzenia wyimaginowanego („teoria edypalna” – „Freud po Freudzie”), czyli inaczej mówi c, gdy miejsce prawdy historycznej ycia pacjenta zaj øa prawda narracyjna wykreowana w procesie terapii psychoanalitycznej, Masson uwa a, e byø to koniec psychoanalizy: psychoanaliza sko czyøa si ju w chwili, gdy si zacz øa. 7. Ksi ka Jeffreya Massona nigdy by nie powstaøa, gdyby jej autor nie miaø dost pu do du ej (i najistotniejszej dla tematu) cz ci niepublikowanych przedtem listów Freuda do Wilhelma Fliessa, pisanych w latach 1887-1904, a wi c w okresie narodzin i rozwoju my li psychoanalitycznej (listy od Fliessa Freud zniszczyø). Wilhelm Fliess (1858-1928), najserdeczniejszy przyjaciel Freuda, byø berli skim laryngologiem, twórc teorii mówi cej o zwi zku zaburze w funkcjonowaniu e skich narz dów pøciowych z nosem, które leczyø za pomoc operacji jego struktur wewn trznych. Zachowane listy szcz liwie nie dostaøy si w r ce Freuda i w roku 1950 zostaøy wydane drukiem przez Marie Bonaparte (1882-1962), Ann Freud (1895-1981) i Ernesta Krisa jako Sigmund Freud. Aus den Anfängen der Psychoanalyse. Briefe an Wilhelm Fliess, Abhandlungen und Notizen aus den Jahren 1887-1902 (angielski przekøad ksi ki pod tytuøem The Origins of Psycho-Analysis : Letters to Wilhelm Fliess , Drafts and Notes, 1887-1902 ukazaø si w roku 1954) . Spo ród 284 dost pnych zespoøowi redakcyjnemu listów wiatøo dzienne ujrzaøo zaledwie 168, do tego jeszcze pewna ich liczba ukazaøa si w skróconej postaci (z bardzo wa nego dla naszego tematu okresu 1896-1897 opublikowano w caøo ci jedynie pi listów). Do tych 168 listów (tym razem kompletnych) Masson dodaø 133 nowe, udost pnione mu przez Ann Freud, 4 dzi ki czemu nowe wydanie mo na uzna za najwa niejsz grup dokumentów w historii my li psychoanalitycznej. Lektura tej korespondencji mo e posøu y ponadto jako doskonaøa ilustracja wzajemnego zwi zku faktu historycznego i jego interpretacji (je li w ogóle mo na mówi o fakcie niezale nie od interpretacji). Rok 1985, w którym Masson wydaje w Stanach Zjednoczonych The Complete Letters : Sigmund Freud to Wilhelm Fliess , zapocz tkowuje na Zachodzie intensywne badania krytyczne (o charakterze historyczno-metodologicznym) nad genez freudowskiej my li psychoanalitycznej (patrz np. Esterson, 1993; Macmillan, 2007). Ujawniøy ona nowe fakty, takie jak na przykøad nieudana operacja nosa Emmy Eckstein, przeprowadzona na pocz tku roku 1895 za zgod Freuda przez Fliessa 1) , dedukcyjne a nie 1) W li cie z 8 marca 1895 roku (pomini tym w wydaniu z 1950 roku) Freud informuje Fliessa o zøym stanie pacjentki po operacji (krwotoki z nosa): Fliess zostawiø w jamie nosowej Emmy Eckstein okoøo póø metra gazy opatrunkowej (Masson, 1985, s. 117; por. Masson, 1984, s. 66). indukcyjne dochodzenie przez Freuda do wniosków teoretycznych, elastyczno jego koncepcji, pozwalaj ca dowolnie manipulowa wyja nieniami, oportunistyczna postawa Freuda wobec faktów i inne, które radykalnie zmieniøy dotychczasowy obraz narodzin my li psychoanalitycznej. Ten bowiem byø do tego czasu tworzony na podstawie pism samego Freuda oraz wyselekcjonowanej i ocenzurowanej korespondencji Freuda z Fliessem Aus den Anfängen der Psychoanalyse wydanej w roku 1950. Nadal podtrzymuje si mit gøosz cy, e przeøomowe dla pogl dów metapsychologicznych Freuda jego prace s wyrazem „konsekwentnego rozwoju my li, a nie nagø i niespodziewan zmian ” (Rosi ska, 2002, s. 34). Ujawniona przez Massona korespondencja F-F obala ten i wiele innych mitów i wskazuje wyra nie, e zwrot Freuda w stron rzeczywisto ci psychicznej, preferuj cy siø fantazji w etiologii psychonerwic, musiaø nast pi w trakcie usiøowania wybrni cia z køopotliwej dla niego sytuacji po operacji nosa Emmy Eckstein. Freud bowiem interpretuje rzeczywiste reakcje pacjentki (krwotoki z nosa) po nieudanej z winy Fliessa operacji jako reakcje histeryczne (krwawienie yczeniowe). 8. Ksi ka Massona The Assault on Truth przychodzi w sukurs zapocz tkowanemu w 1971 roku radykalnemu ruchowi feministycznemu w Stanach Zjednoczonych, gøosz cemu hasøo powrotu do Freuda sprzed roku 1897, czyli do Freuda przededypalnego („Freuda przed Freudem”). Tak wi c ksi ka Massona wstrz sn øa wiatem psychoanalitycznym, poniewa gøoszonej w niej tezie sprzyjaø klimat polityczny. „Utrzymanie w wiadomo ci faktów przemocy wymaga spoøecznego kontekstu, który afirmuje i chroni ofiar ; który stwarza przymierze mi dzy ofiar a wiadkiem. (…) badania nad urazem w yciu seksualnym i rodzinnym mo na prowadzi tylko pod takim warunkiem, e zakwestionowana zostanie zasada, i kobiety i dzieci znajduj si na pozycji podporz dkowanej” (Herman, 2002, s. 19). To wyja nia równie powód, dla którego ogøoszona przez Sándora Ferencziego (1873-1933) w roku 1932 identyczna jak Massona teza nie znalazøa odd wi ku: nie miaøa poparcia politycznego. 9. Praktycznym nast pstwem ogøoszonego przez ameryka ski ruch feministyczny (Susan Brownmiller, Judith Herman, Florence Rush, Louise Armstrong i inne) powrotu do freudowskiej uwiedzeniowej teorii histerii byøo pojawienie si tzw. Ruchu Odzyskanej Pami ci (Recovered Memory Movement). Wø czyli si do niego czynnie psychoterapeuci ( Terapia Odzyskanej Pami ci), którzy pacjentom (pacjentkom), nie wiadomym wczesnodzieci cego uwiedzenia, „pomagali” odzyska wyparte do nie wiadomo ci wspomnienia owych rzekomych scen. Spopularyzowaøa ten ruch wydana w roku 1988 w Stanach Zjednoczonych ksi ka The Courage to Heal : A Guide for Women Survivors of Child Sexual Abuse dwóch autorek: Hellen Bass i Laury Davis. 10. W roku 1992 narodziø si w Stanach Zjednoczonych kontrruch pod nazw Ruch Faøszywych Wspomnie (False Memory Movement), przeciwstawiaj cy si faøszywym oskar eniom (w latach 1985-1995 przez Stany Zjednoczone przetoczyøa si fala procesów s dowych) o kazirodztwo i rytualne (satanistyczne) wykorzystywanie seksualne i søu cy pomoc rodzicom i nieletnim ofiarom syndromu 5 faøszywych wspomnie , czyli stanu, w którym to samo osoby i jej stosunki interpersonalne koncentruj si wokóø obiektywnie nieprawdziwych wspomnie o traumatycznym wydarzeniu, o których prawdziwo ci osoba jest przekonana. Jedno z twierdze RFW gøosi, i uraz nie powoduje wyparcia wspomnie , lecz przeciwnie: nie mo na go zapomnie . Dwie najwa niejsze ksi ki z tego zakresu to: Richard Ofshe i Etan Watters, Making Monsters. False Memories, Psychotherapy, and Sexual Hysteria (1996) oraz Mark Pendergrast, Victims of Memory. Sex Abuse Accusations and Shattered Lives (1995; wyd. II 1996). RFW otrzymaø wsparcie ze strony nauki w postaci wyników bada nad psychologicznymi mechanizmami zapominania, prowadzonymi gøównie przez søynn badaczk ameryka sk Profesor Elisabeth Loftus. Odpowiedzi przedstawicieli Terapii Odzyskanej Pami ci na krytyk ze strony przedstawicieli Ruchu Faøszywych Wspomnie byøo wprowadzenie poj cia dysocjacji na miejsce klasycznego freudowskiego poj cia wyparcia. W j zyku polskim jest dost pna publikacja Fredericka Crewsa (2001) (przekøad z wydania ameryka skiego z roku 1995), relacjonuj ca dramatyczne wydarzenia z tego okresu. Przygotowywane s tak e polskie tøumaczenia: Frank Cioffi, Freud and the Question of Pseudoscience (Chicago, 1998) oraz Malcolm Macmillan, Freud Evaluated. The Completed Arc (Cambridge, 1997). [Patrz tak e: Macmillan (2006), Markuszewicz (1936), Masson (2004) oraz Tavris i Wade (1999)]. 11. Pod koniec ubiegøego wieku polaryzacja przedstawionych wy ej pogl dów zacz øa w Stanach Zjednoczonych wyra nie søabn . Zwolennicy takiego stanowiska (na przykøad Rael Jean Isaac) utrzymuj , e nie wszystkie wspomnienia urazów s faøszywe, ale i nie wszystkie s prawdziwe. Bibliografia Crews, F. (2001). Wojna o pami . Spór o dziedzictwo Freuda . Kraków: Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiello skiego. Esterson, A. (1993). Seductive Mirage. An Exploration of the Work of Sigmund Freud . Chicago: Open Court. Eysenck, H. (2002). Zmierzch i upadek imperium Freuda . Kraków: WiR Partner. Freud, S.(1914/1924). Zur Geschichte der psychoanalytischen Bewegung, w: S. Freud, Gesammelte Schriften, Bd. IV. Freud, S.(1990/1925). Wizerunek wøasny . Warszawa: Wydawnictwo Recto. Freud, S.(1995/1933). Wykøady ze wst pu do psychoanalizy. Nowy cykl . Warszawa: Wydawnictwo KR. Freud, S.(1999a/1906). Moje pogl dy na temat roli seksualno ci w etiologii nerwic, w: S. Freud, Dzieøa, t. V (s. 131-140) , Warszawa: Wydawnictwo KR. Freud, S.(1999b/1906). Trzy rozprawy z teorii seksualnej, w: S. Freud, Dzieøa, t. V (s. 27-95) , Warszawa: Wydawnictwo KR. Freud, S.(2001/1896). W kwestii etiologii histerii, w: S. Freud, Dzieøa . t. VII (s. 45-69), Warszawa: Wydawnictwo KR. Freud, S.(2004/1916). Wst p do psychoanalizy . Warszawa: Wydawnictwo Naukowe PWN. Gay, P. (2003). Freud. ycie na miar epoki. Pozna : Zysk i S-ka Wydawnictwo. Herman, J. L. (2002). Przemoc. Uraz psychiczny i powrót do równowagi . Gda sk: Gda skie Wydawnictwo Psychologiczne. Laplanche, J. i J.-B. Pontalis (1996/1967). Søownik psychoanalizy . Warszawa: Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne.