sprawozdanie 2013
Transkrypt
sprawozdanie 2013
W dniach 07.07-04.08.2013 miał miejsce drugi już sezon badań wykopaliskowych na stanowisku 1. w Malborku-Wielbarku, zrealizowany w ramach programu ERASMUS IP: Wielbark Archaeological Field School. Dzięki niemu studenci archeologii Uniwersytetu Szczecińskiego, wraz z kolegami z Lublina (Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej), Hiszpanii (Universidad Autónoma de Madrid), Niemiec (Humboldt-Universität zu Berlin, Ruhr-Universität Bochum) oraz Węgier (Eötvös Loránd Tudományegyetem), mieli okazję uczestniczyć w badaniach na jednym z najważniejszych stanowisk archeologicznych w Polsce. Koordynatorem projektu jest dr hab. prof. US Jörg Kleemann. Początki pracy, jak to zwykle bywa, związane były z zapoznaniem się z zasadami bezpieczeństwa, których należy przestrzegać będąc na stanowisku. Studenci zostali również poinstruowani odnośnie obowiązujących metod dokumentacji. Po krótkiej części teoretycznej, przyszedł czas na podział uczestników na pięć drużyn roboczych. Każdej w celu łatwiejszej identyfikacji (a co za tym idzie, w razie „przeskrobania” czegoś, wiadomo kogo ścigać) został przypisany kolor. Tak oto powstały: czerwona, fioletowa, jasnoniebieska, ciemnoniebieska oraz żółta, która później ze względu na swoją specyfikę i poczucie humoru połączone z niezwykłą tężyzną fizyczną jej członków, znana była jako „rainbow team”. Pierwszy tydzień nie należał do najłatwiejszych. Głównym zadaniem było odpowiednie przygotowanie przyszłego obszaru badań, co wiązało się niestety ze wzmożonym wysiłkiem fizycznym. Wszystkie pozostałości po ściętych drzewach musiały zostać usunięte, aby umożliwić koparce otwarcie wykopów oraz zapewnić studentom niezbędną rozgrzewkę przed pracą i oddalić niebezpieczne widmo braku zajęcia. Jako pierwsze naszym oczom ukazały się wykopy II i III. W trakcie krótkiej pauzy dr Piotr Łuczkiewicz oficjalnie przekazał studentom symboliczną łopatę. Odpowiednio zmotywowana siła robocza, tego samego dnia wykonała pierwszy plan wykopu II oraz jego dokumentację fotograficzna. Następnym zadaniem było wykonanie pierwszego planu wykopu III oraz otwarcie wykopu I. Brzmi niegroźnie, lecz jeśli dodamy do tego nieprzychylność Matki Natury w postaci nieustającej ulewy i przemoczoną do suchej nitki brać studencką otrzymamy kompletny obraz tych wydarzeń. Pomijając już szczegóły, można rzec, że kolejne trzy tygodnie również upłynęły pod znakiem ciężkiej pracy, w trakcie której studenci wraz z docentami wykazując się niezwykłą pomysłowością, dzielnie stawiali czoła wykonywaniu kolejnych planów, skomplikowanym układom stratygraficznymi, eksplorowaniu obiektów oraz sporządzaniu odpowiedniej dokumentacji rysunkowej i fotograficznej. Każdy dzień obfitował w nowe doznania natury naukowej oraz przynosił cenne doświadczenie dla łaknących wiedzy studentów. Należy również wspomnieć, że przez cały okres trwania praktyk, obowiązkiem każdej drużyny było spędzenie dwóch dni przy obsłudze tachimetru. W naszej pamięci zapadło jako: 0,5 sekundy na ściągnięcie pomiaru i 5 minut na usunięcie krzaków, gałęzi, liści, a nawet drzew (sic!), aby odsłonić pryzmat. Ostatnie dni „na wykopie” upłynęły w mniej napiętej czasowo atmosferze. Skutkowało to nawet pewną ilością czasu wolnego i braku zajęcia. Jak wiadomo student bez zajęcia zmienia się w niezwykle „pomysłową bestię”, a jeśli dołożyć do tego całą grupę takich studentów otrzymamy w efekcie łowców-zbieraczy wyposażonych w zrobione własnoręcznie łuki. Nieodłącznym elementem Wielbark Archaeological Field School są wykłady poprowadzonych przez znakomitych naukowców. Ich zróżnicowana tematyka sprawiała, że każdy student mógł znaleźć coś dla siebie. Mieliśmy okazję wysłuchać wykładów odnośnie historii badań na stanowisku Malbork-Wielbark, począwszy od roku 1900, problematyki kultury wielbarskiej oraz problematyki „polskich” Gotów, prowadzonych przez prof. Jörga Kleemann’a. Dr Piotr Łuczkiewicz zapoznał słuchaczy z problematyką archeologii młodszego okresu przedrzysmkiego w Polsce. Kolejnym punktem wykładów było przedstawienie możliwości antropologii sądowej przez prof. Luisa Rios’a. Studenci mieli okazję zapoznać z „tajnikami” archeologii inwestycyjnej dzięki wykładowi, który poprowadził mgr Piotra Pachulskiego. Prof. Jorge Quiroga w swoim wystąpieniu nakreślił problem obrządku pogrzebowego w schyłkowoantycznej Hiszpanii, natomiast prof. Michael Erdrich przybliżył studentom problematykę kontaktów rzymsko-barbarzyński wzdłuż tzw. bursztynowego szlaku. Jedynym mankamentem była ich pora (zawsze po pracy), a co za tym idzie, zdarzało się przegrać walkę z grawitacją, próbującą zamknąć powieki… Trzeba pamiętać o tym, że WAFS to nie tylko praca w terenie i wykłady. Podobnie jak przy obsłudze tachimetru, każda drużyna zobowiązana była do spędzenia dwóch dni „na bazie”. W tym czasie do naszych obowiązków należały zadania związane z opracowywaniem dokumentacji wykopaliskowej (m.in. przygotowywanie i aktualizacja listy zabytków i listy obiektów, sortowanie dokumentacji fotograficznej) oraz ze wstępną konserwacją i dokumentacją zabytków (m.in. czyszczenie materiału ceramicznego, dokumentacja fotograficzna zabytków wydzielonych). Pozostając przy tematyce poza terenowej, nie samą pracą człowiek żyje. Wspólnie spędzane wieczory, przelana krew podczas gry w Jungle Speed (ukłony dla Tony’ego, naszego ulubionego Hiszpana), zawiązywanie i zacieśnianie hiszpańsko-niemiecko-polsko-węgierskich znajomości, w trakcie których znane powiedzenie „Węgier, Polak dwa bratanki” potwierdzała się w stu procentach – wszystko to składało się na niepowtarzalny klimat tego miejsca. Jednym z celów projektu jest bliższe poznanie regionu poprzez organizowanie wycieczek edukacyjnych, które odbywały się w soboty. Pierwszy punkt stanowił Grudziądz. W tym roku Dział Archeologii Muzeum im. ks. dr Władysława Łęgi nie przeprowadzał remontu w okresie wzmożonej aktywności turystów, więc po krótkich pertraktacjach z dyrekcją zostaliśmy wpuszczeni do środka. W drugim tygodniu miała miejsce wycieczka do Elbląga, gdzie w roli przewodników wystąpiły mgr Marta Chmiel wraz z mgr Joanną Münster, dzielnie motywując studentów. Nie obyło się również bez zwiedzania Muzeum Archeologiczno-Historycznego. Tego samego dnia w Malborku miały miejsce rekonstrukcje historyczne, związane z obchodami „Oblężenia Malborka”, co stanowiło dodatkową atrakcję. Celem trzeciej wycieczki był Gdańsk. Mówi się, że początki są trudne, jednak w naszym przypadku chaos organizacyjny objawił się w swej pełnej krasie za trzecim razem. Trochę wody w Motławie upłynęło, zanim udało nam się spotkać w jednym miejscu. W planach, oprócz zwiedzania Starego Miasta, była również wizyta w Muzeum Archeologicznym oraz Centrum Edukacji Archeologicznej „Błękitny Lew”. Ostatnim punktem wycieczek było zwiedzenie, wpisanego na listę światowego dziedzictwa UNESCO, Zamku Krzyżackiego w Malborku. Podsumowując, tegoroczny sezon badań w Malborku-Wielbarku można uznać za jak najbardziej owocny oraz pełen emocji, nie tylko tych archeologicznych. W jego trakcie zarejestrowano łącznie 89 pochówków, których inwentarz można ująć chronologicznie w ramach od fazy A2 do fazy C1. Zawiązane znajomości i wspólnie spędzone chwile jeszcze długo będę przywodzić uśmiech, na samo ich wspomnienie. Na tę chwilę pozostaje nam tylko wypatrywać następnego sezonu, który – miejmy nadzieję – uchyli nam kolejny rąbek tajemnicy tego stanowiska i stworzy okazję do ponownego spotkania się w tym miejscu.