grudzień 2009 - Gazeta Grodkowska
Transkrypt
grudzień 2009 - Gazeta Grodkowska
a” dzIŚ W nUMerze Prezent PIerWSzych 300 PlAnóW MIAStA GrodkoWA – UFUndoWAny Przez WŁAdze GMIny, PoMySŁodAWcą JeSt redAkcJA „GG”. koleJne PlAny dlA tych, dlA których BrAknIe - rAzeM z koleJnyMI nUMerAMI nASzeGo MIeSIĘcznIkA. cena 3 zł sk Grudzień 2009 - nr 11 (85) issn 1425-3879 AktUAlnoŚcI Orlik otwarty ko w toWArzyStWo MIŁoŚnIkóW zIeMI GrodkoWSkIeJ 07 zdrowych, radosnych Świąt Bożego narodzenia w ciepłej rodzinnej atmosferze życzą mieszkańcom naszej gminy To z pewnością historyczny dzień dla Grodkowa, zwłaszcza dla Publicznej Szkoły Podstawowej nr 3. Przewodniczący rM karol Grzybowski i Burmistrz Marek Antoniewicz w imieniu władz samorządowych. Gr od Coraz bliżej święta X. KonRad dokładnie 3 listopada, pierwszy raz przed zbliżającymi się świętami Bożego narodzenia, zobaczyłem w telewizji reklamę znanej firmy, która zaprasza na świąteczną promocję i prezenty. Pomyślałem: szybcy są? przygotowujący nas na Boże Narodzenie. Charakterystyczne są dla niego Msze Święte roratnie (patrz. Roraty) oraz wieniec adwentowy składający się z czterech świec zapalanych po jednej przez cztery niedziele Adwentu. Zachęcam, by każdy w domu zrobił sobie w ramach dekoracji adwentowych taki wieniec. Naprawdę pięknie wyglą- eta N wcześniej. Idąc zatem śladami specjalistów od marketingu trzeba nam, może trochę później, lecz wystarczająco wcześnie zająć się przygotowaniem do Świąt Bożego Narodzenia. Zatem zapraszam na mały leksykon przygotowań: A jak Adwent – okres liturgiczny bezpośrednio „G az awet Kościół przygotowanie do niewątpliwie tak ważnego wydarzenia, jakim jest przyjście Boga – Człowieka na świat rozpoczyna dopiero na cztery tygodnie przed owym wydarzeniem. Ale może świat współczesny potrzebuje dużo więcej czasu, by się przygotować. By uświadomić sobie, że czas biegnie bardzo szybko i żeby, broń Boże, nas nie zaskoczyło, trzeba przygotowania do świąt zacząć dużo, dużo oGŁoSzenIe © w grudniu rusza serwis internetowy gazety, pod adresem www.grodkowska. pl, w którym czytelnicy znajdą rozszerzenia (m.in. materiały fotograficzne) do publikowanych w wersji papierowej materiałów, jak również wydania archiwalne „gazety grodkowskiej” do pobrania. serwis planujemy rozwinąć, dodając inne ciekawe pozycje – galerie zdjęć , ciekawostki dotyczące naszego miasta. na stronie serwisu znajduje się również formularz kontaktowy – zachęcamy do jego współredagowania. serwis powstał dzięki uprzejmości i wsparciu firmy sparkLight. da – w najmodniejszych kolorach wrzosu i fioletu. B jak Boże Narodzenie – święto upamiętniające przyjście na świat Zbawiciela Jezusa Chrystusa. Wspominane już od III wieku. Obchodzone 25 grudnia każdego roku. Warto w tym dniu uświadomić sobie na nowo bliskość Boga w naszym życiu, a także jego ogromną miłość wyrażającą się w samym przyjściu na świat, a także w tym, co dokona się na Golgocie. C jak czekanie – Adwent jest okresem oczekiwania na przyjście Pana. W liturgii każdego dnia słyszymy zapowiedzi proroka Izajasza mówiące o przyjściu Mesjasza. To czekanie ma być przez nas przeżyte jako czas radości i pokuty. Bowiem z radością czekamy na przyjście Prawdziwie świątecznych klimatów drogim czytelnikom i Sponsorom życzy zarząd tMzG i redakcja. Świąteczne życzenia Wpierw serdeczność na śnieżnym opłatku podana i wspólna, rodzinna kolacja, po polsku, z postnymi daniami, wieczerzą wigilijną zwana. Potem noc pochmurna czy jasna naturalną lub sztuczną gwiazdą rozświetlana, bo Boskie Dzieciątko na ludzki świat przychodzi, nadzieję na lepsze u wszystkich, nawet u kloszardów, rodzi: będzie więcej chleba, pracy, zniknie pod niebem mieszkanie, dobiegnie kresu los tułaczy, zdrowie psuć się nie będzie, dni radosnych, szczęśliwych i forsy przybędzie! Życzenia zwyczajne, skromne, niewygórowane, ale wyśnione. Dzieciątko Boże! Spraw, by wszystkie i wszystkim zostały spełnione. Czytaj dalej > 5 Czesława Łachut reklAMA OKrĘgOWA STACJA KONTrOLi POJAzdÓW W grOdKOWie Przedsiębiorstwo Handlowo Usługowe 49-200 grodków, ul. Wrocławska 50f tel./fax 077 415 40 80 poniedziałek - piątek 7:00-18:00 w soboty 7:00-14:00 Wykonuje usługi w zakresie : - OKRESOWE BADANIA TECHNICZNE POJAZDÓW WSZYSTKICH TYPÓW - PIERWSZE BADANIA TECHNICZNE POJAZDÓW SPROWADZANYCH Z ZAGRANICY - BADANIA POJAZDÓW Z INSTALACJ¥ GAZOW¥ - BADANIA POJAZDÓW PRZEZNACZONYCH DO PRZEWOZU MATERIAŁÓW NIEBEZPIECZNYCH - BADANIA PIERWSZE I OKRESOWE POJAZDÓW MARKI „SAM” Wszystkim klientom naszej firmy składamy serdeczne życzenia zdrowych i Pogodnych Świąt Bożego narodzenia - BADANIA POJAZDÓW PO ZMIANACH - BADANIA TECHNICZNE POJAZDÓW PO KOLIZJI DROGOWEJ - KOMPUTEROWE BADANIE I USTAWIANIE GEOMETRII ZAWIESZENIA - WSZYSTKICH SAMOCHODÓW, US£UGI WARSZTATOWE Ponadto P.H.U. „ROS” wykonuje usługi w zakresie transportu drogowego i prac sprzêtem budowlanym (ładowarki). wieści z gminy i powiatu -Kto wymyśla nazwy ulic? Nazwy nowo utworzonych ulic w Grodkowie uchwala Rada Miejska na wniosek Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska tut. Urzędu. Wydział przygotowuje projekt uchwały na wniosek mieszkańców Grodkowa (jak to miało miejsce przy nazewnictwie ulic na tzw. osiedlu „Wesołym”- ul. Miła, Wesoła, Życzliwa, itd.) lub proponuje własne nazwy, biorąc pod uwagę lokalizację ulic, nazwy ulic leżących w pobliżu. podatkowe. -Mówiło się o budowie ścieżki rowerowej, ale na razie nic się w tej sprawie nie dzieje. Jakie są szanse, że ona jednak powstanie? „” Staramy się wspierać funkcjonujące w gminie firmy, stwarzając dla nich przyjazne założenia Moim marzeniem było, i jest!, wybudowanie ścieżki rowerowej na nieczynnym torowisku Grodków- Strzelin, ale aby można było inwestować w ten teren, musi on stać się własnością samorządu. Jeszcze niedawno problem był po stronie PKP: brakowało regulacji prawnej działek, nie było wpisu do ksiąg wieczystych. To zostało już uregulowane, jest także wola ze strony PKP, aby przekazać ten teren do samorządów Grodkowa, Przeworna i Strzelina. Prowadzimy negocjacje na temat form przekazania. Pozostałe uczestniczące w tym zadaniu samorządy wytypowały mnie (M. Antoniewicza) na koordynatora tych działań. Do tego projektu włącza się też warszawski inwestor hotelu w Sulisławiu, który już wyremontował budynek przy torowisku między miejscowościami Sulisław i Wójtowice z przeznaczeniem na kawiarnię. eta Sprawą żywo obchodzącą mieszkańców naszej gminy jest niewątpliwie EURO 2012. Byliście ostatnio na rozmowach dotyczących tej kwestii w Warszawie – czy przywieźliście jakieś nowe wieści? Na zaproszenie inwestora realizującego hotel w Sulisławiu uczestniczyliśmy w spotkaniu w Warszawie (w siedzibie inwestora) z przedstawicielem spółki EURO 2012, która będzie w czerwcu 2010 r. wskazywała bazy pobytowe dla drużyn uczestniczących w mistrzostwach Europy. Na prośbę tej właśnie spółki zorganizowane było spotkanie, na którym omawiano sprawę terminu zakończenia rozbudowy hotelu w Sulisławiu. Na mnie, mówi Burmistrz, wrażenie zrobiły inwestycje prowadzone w centrum stolicy – potężne biurowce, za których architektoniczne projekty spółka, realizująca równocześnie przebudowę sulisławskiego pałacyku zbiera laury. Pozwala to żywić nadzieję na pomyślne i terminowe zakończenie prac w Sulisławiu. Osobnym problemem jest modernizacja obiektów sportowych i tu chciałbym podkreślić, że mamy przygotowany wniosek do innego programu unijnego na dofinansowanie. Cały czas wierzę w to, że zakończymy te działania sukcesem. my inwestować, ponieważ nie są nasze. Opłaty targowe pobieramy nie tylko na terenach targowych, ale w całym mieście, nawet jeżeli są to parcele prywatne, i te wszystkie pieniądze wpływają do kasy Gminy. Inkasent codziennie przechodzi przez miasto i jeśli odbywa się gdzieś handel, to pobiera opłaty. Gmina nie może inwestować w nieswoje tereny, ale płaci GS-owi za wynajem placu i jego obowiązkiem jest utrzymanie tam porządku. -Kiedy będzie utwardzona nawierzchnia na targowisku, bo jak dotąd i sprzedający, i kupujący toną w błocie? W czyjej gestii jest drugie targowisko (obok dworca) i kto pilnuje tam porządku? Targowisko znajduje się na 3 różnych działkach, tylko 1/3 znajduje się na terenach gminnych, tj. plac za bramą główną, pozostałe są w gestii GS-u, a teren koło dworca- PKP. Gmina dzierżawi tę nieruchomość i stara się przejąć ją od PKP. Zdaję sobie sprawę, że tereny te wymagają inwestowania, natomiast dochody z opłat targowych nie wystarczają, żeby jednorazowo zainwestować w naszą część placu handlowego. Na gminnej działce wybudowaliśmy toalety, zlikwidowaliśmy nieczynny zbiornik przeciwpożarowy, na bieżąco wyrównujemy ją kamieniem, a w razie potrzeby podejmujemy również działania doraźne. Na pozostałych terenach nie może- „G az -Jeśli EURO jednak nie przejdzie, czy znajdą się pieniądze na remont sali widowiskowej (ze sceną i jej zapleczem) w Domu Kultury? Widzimy szczególną potrzebę remontu sceny i jej zaplecza, jest to tylko odsunięte w czasie. Mamy stosowną dokumentację z pozwoleniem na budowę. Na pewno jednak nie zaczniemy remontu w 2010 r., ponieważ najpierw musimy realizować już zaczęte programy. © -Kiedy zaczną się prace przy obwodnicy Grodkowa? W długofalowych planach miałą być oddana w 2012 roku. Czy jest szansa na do- zostały rozstrzygnięte, bo zgłasza się tylko jeden chętny, który nie spełnia warunków. Mam nadzieję, że następny przetarg zakończy się powodzeniem. Wykonawcy prawdopodobnie boją się, że trzeba to zadanie realizować przy odbywającym się ruchu drogowym, ponieważ nie da się zrobić objazdu, a zadanie jest trudne technicznie do wykonania. W przypadku ulicy Sienkiewicza jest problem finansowy- zadanie opiewa na ponad 4 mln złotych. Przypominam, że jest to zadanie Wojewódzkiego Zarządu Dróg, a do tematu wrócimy w przyszłym roku. W tej chwili odbywa się remont chodnika przy ul. Krakowskiej. ko w Ponieważ mnożą się pytania do redakcji na temat tego, co dzieje się w naszym mieście i gminie, odpowiedzi na nie szukamy u burmistrza Marka Antoniewicza. trzymanie tego terminu? Prowadziliśmy ostatnio rozmowy na ten temat z dyrektorem Wojewódzkiego Zarządu Dróg, który przedstawił następujący harmonogram działań: grudzień 2009 r. – rozpoczęcie procedury przetargowej; półtoraroczny cykl pracy ma być zakończony w czerwcu 2011 r. Zadanie to jest wpisane do planu inwestycyjnego województwa opolskiego na lata 2007 – 2013. Są zabezpieczone środki, a to zadanie będzie prowadził Wojewódzki Zarząd Dróg. Wybudowanie obwodnicy Grodkowa będzie miało ogromny wpływ na to, co będzie się działo w organizacji ruchu w mieście. Ogromną ulgę odczują na pewno drogi miejskie, które dzisiaj są przeciążone całym ruchem tranzytowym między autostradą A4 a Kotliną Kłodzką i dalej - Czechami; szczególnie przez TIR-y. WZD planuje w przyszłym roku wydać 75% funduszy przewidzianych na to zadanie, którego realizację potwierdził Marszałek Województwa Józef Sebesta przy okazji otwarcia kompleksu sportowego „Orlik 2012”. Gr od R. Krokowa -Jesienią miał się rozpocząć remont ul. Sienkiewicza wraz z przebudową ronda, ale, jak wszyscy widzą, nic się nie dzieje. Dlaczego? Potwierdzam, rzeczywiście na razie prace nie ruszyły. Jest już pełna dokumentacja z pozwoleniem na budowę, czyli wszystkie wymagane dokumenty, natomiast w przypadku ronda i przebudowy prawoskrętu do Nysy problemem jest wyłonienie wykonawcy. Już dwa przetargi nie grudzień 2009 sk Pytania do Burmistrza a” 2 -Czy są jakieś plany zagospodarowania parku i ośrodka rekreacyjnego? Idealną sytuacją byłoby wybrukowanie alejek, ścieżek w parkach, jednak dzisiaj nie stać nas na to. Na bieżąco pielęgnujemy trawniki, usuwamy suche gałęzie z drzew; po prostu porządkujemy te tereny i to chyba widać. Natomiast w przyszłorocznym budżecie planujemy zakup większego zestawu do zabawy dla dzieci na ośrodku rekreacyjnym oraz ogrodzenie placu zabaw. -Czy pojawią się w naszym mieście pojemniki na psie odchody? W najbliższym czasie Wydział Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska tut. Urzędu ze względu na ograniczone środki w gminnym funduszu ochrony środowiska nie przewiduje zakupu takich pojemników. Planuje się natomiast zakup i umieszczenie tablic zakazujących wyprowadzania psów na tereny zieleni miejskiej, w szczególności na trawniki w Rynku i parku koło poczty. Wyposażenie terenów zieleni w w/w pojemniki łączy się nie tylko z poniesieniem kosztów na ich zakup, ale ze stałym ich utrzymaniem i wywozem zebranych odpadów. -Do redakcji ciągle napływają informacje na temat niezadowalającego stanu doraźnej pomocy medycznej. Wiemy, że służba zdrowia podlega pod starostwo, ale źle się dzieje na terenie naszej gminy. Czy władze podejmują jakieś kroki w celu poprawienia tej sytuacji? Już na początku roku odbywaliśmy spotkania z przedstawicielami spółek medycznych, dyrektorem BCM i pogotowia na temat sygnałów płynących od naszych mieszkańców odnośnie czasu przyjazdu karetek, a także ich ilości. Konsekwencją tego spotkania, sygnałów spo- łecznych, interpelacji radnych było tematyczne posiedzenie Komisji Zdrowia RM i jeden z punktów wrześniowej sesji rady. Pokłosiem tych działań jest moje wystąpienie do wojewody opolskiego, starosty powiatu brzeskiego i dyrektora NFZ w Opolu o przekwalifikowanie i finansowanie na terenie gminy Grodków zespołu wyjazdowego specjalistycznego ratownictwa medycznego, czyli krótko mówiąc, żeby była to karetka z lekarzem. Chciałbym wyraźnie podkreślić, że w tej sprawie jest dobra wola dyrektora BCM, natomiast bez środków finansowych i odpowiedniego kontraktu z NFZ niewiele będziemy mogli zrobić i od przyszłego roku sytuacja może ulec zmianie. To samo dotyczy możliwości powstania ambulatorium. -Kiedy będzie monitoring w Rynku i innych newralgicznych punktach miasta? W tym miesiącu będzie rozstrzygnięty przetarg na wykonawcę, a po jego wyłonieniu przystępujemy do realizacji zadania: rozpoczniemy od trzech kamer, które obejmą swoim zasięgiem Rynek, ul. Warszawską, ul. Kasztanową, park przy poczcie, ul. Słowackiego, rondo i część ul. Sienkiewicza. Cały projekt obejmuje 20 kamer i będziemy sukcesywnie informować mieszkańców, gdzie i kiedy będą instalowane następne. Przy realizacji tego zadania wykorzystamy też środki unijne. -Czy przy remoncie pomieszczeń ratuszowych przewiduje się lokum dla muzeum? Tak. -Czy w związku z budową „Orlika” „Trójka” będzie pozbawiona bieżni i skoczni? Nie. Projekt na „Orlika” nie przewidywał wykonania bieżni ze względu na koszty, natomiast mamy przygotowaną dokumentację pod inne programy i po uzyskaniu środków zrobimy i bieżnię, i skocznię. -Kto będzie administrował „Orlikiem” i jaki będzie tryb korzystania z obiektu? Zamysł jest taki, aby administratorem była szkoła- ze względu na położenie tego obiektu. Tworzymy w tej chwili regulamin korzystania z boisk. W godzinach lekcyjnych będą się tam odbywały zajęcia szkolne, natomiast po południu i wieczorem obiekt będzie ogólnie dostępny. Oczywiście bezpłatnie. Przypominam, że jest tam szatnia i całe zaplecze sanitarne. Będą zatrudnione osoby (lub osoba), które będą dozorowały ten obiekt i planowały zajęcia. -Najważniejsze zadania na przyszły rok? Nie przewiduję żadnych nowych zadań, natomiast chciałbym realizować te, które są już ujęte w naszych planach, tzn. rozpoczęcie budowy kanalizacji (są już złożone dwa wnioski do dwóch różnych programów- 16 miejscowości do Funduszu Spójności i 5 do Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich), budowa obwodnicy, odrestaurowanie centrum miasta, czyli tzw. rewitalizacja, kontynuacja rozbudowy monitoringu, budowa parkingu przy skrzyżowaniu ulic Wrocławskiej i Słowackiego, EURO 2012. -Czego życzyć Panu i wszystkim władzom samorządowym na 2010 rok? Oczywiście zdrowia, ale przede wszystkim spokoju, rozwagi dla wszystkich, którzy uczestniczą w życiu społecznym lub mają na nie wpływ; byśmy nauczyli się unikać zbędnych konfliktów i jednoczyli we współpracy dla wspólnego dobra, bo tylko tak można coś osiągnąć. Oby słowa Pana stawały się rzeczywistością. Dziękuję za rozmowę i do zobaczenia za miesiąc. „G az -Jaki jest aktualny stan rynku pracy w Grodkowie? Co zrobiono dla przyciągnięcia nowych inwestorów? Staramy się wspierać funkcjonujące w gminie firmy, stwarzając dla nich przyjazne założenia podatkowe. Tniemy w gminie bieżące wydatki, ale nie podnosimy podatków, a przypominam, że nie są to stawki maksymalne proponowane przez Ministerstwo Finansów. Nikt nam tej różnicy nie rekompensuje, wręcz przeciwnieministerstwo traktuje ją jako nasz dochód, co ma negatywny wpływ na dotacje i subwencję. Na terenie inwestycyjnym przy tzw. ulicy przemysłowej wykonaliśmy dozbrojenie w sieć wodociągową i kanalizacyjną, teraz prowadzimy rozmowy z energetyką w celu doprowadzenia większej mocy. Mam nadzieję, że realizacja inwestycji budowy obwodnicy Grodkowa będzie momentem przełomowym dla uatrakcyjnienia tych terenów. Jest inwestor posiadający grunty przy węźle autostradowym, ale chyba sytuacja kryzysowa powstrzymała jego działania. -Zbliża się koniec roku, a więc czas podsumowań. Proszę powiedzieć, co uważa Pan za sukces władz samorządowych w 2009 roku, a czego nie udało się zrealizować. Jeśli chodzi o ten rok, to sukcesem jest na pewno to, że z wszystkich wniosków, które składaliśmy do programów pomocowych, a było ich 13, w tym do programów dofinansowywanych z Unii Europejskiej -7, tylko na jeden nie dostaliśmy dofinansowania, a mianowicie na wcześniej wspomniany remont stadionu, co nie znaczy jednak, że zrezygnowaliśmy z tego zadania. Natomiast na pozostałe wnioski otrzymaliśmy ok. 10 mln zł środków zewnętrznych, m.in. na Ratusz, na programy „Odnowy Wsi”, rewitalizację Rynku, „Orlika”, budowę dróg. © - A co z sytuacją na rynku pracy? Na podstawie danych otrzymywanych z powiatowego urzędu pracy w Brzegu można stwierdzić, że sytuacja się nie zmienia. Liczba zarejestrowanych bezrobotnych w mieście i gminie Grodków utrzymuje się na poziomie około 1300 osób, co stanowi około 22% z ogólnej liczby bezrobotnych w powiecie brzeskim. Około 1000 osób w całej gminie Grodków pozostaje bez zasiłku. Są to dane oficjalne. Pana, nie wolno nam jednak zapominać o godnym przyjęciu go poprzez nawrócenie i czynienie pokuty. D jak drugi dzień świąt – zaraz po tym jakże radosnym wydarzeniu Bożego Narodzenia Kościół stawia nam przed oczy męczeństwo świętego Szczepana, jakby chciał powiedzieć, że przyznanie się do Chrystusa wymaga poświęcenia i ofiary, że radość stajenki betlejemskiej musi się przekładać na odwagę głoszenia Dobrej Nowiny, z jaką przychodzi na świat Bóg Zbawiciel. J jak Jasełka – tradycyjne przedstawienia, widowiska opowiadające o Bożym Narodzeniu. Za pierwszego twórcę uważany jest święty Franciszek z Asyżu. Niegdyś jasełka miały charakter dokładnego odtworzenia scen biblijnych, z czasem zaczęły do przedstawień wkradać się elementy współczesne. K jak kolędy – piękne pieśni bożonarodzeniowe o charakterze religijnym najczęściej traktujące o wydarzeniu narodzin Jezusa. Świecką odmianą kolęd są pastorałki traktujące o życiu codziennym. Gorąco zachęcam do śpiewania kolęd. Nie tylko tych najbardziej umuzykalnionych. L jak lampiony adwentowe – by uświadomić sobie w sposób bardzo dosłowny, czym jest przyjście Jezusa na świat, Kościół posługuje się symboliką ciemności i światła. Msze Święte roratnie rozpoczynają się w totalnej ciemności, rozświetlane tylko i wyłącznie przez lampiony i blask świec. Początek Mszy Świętej, aż do radośnie wyśpiewanego Chwała na wy- a” sokości Bogu sprawowany jest w ciemności. Dopiero podczas hymnu Gloria in excelsis Deo zapalają się światła symbolizujące przyjście Chrystusa Światłości Świata. O jak opłatek – wypiekany z mąki i wody bez dodatku drożdży, którym dzielimy się podczas Wigilii (patrz. Wigilia). Wyraża bliskość i przyjaźń z tymi, z którymi się łamiemy, życząc sobie wszystkiego najlepszego. Symbolika opłatka jest ogromna. Odwołuje nas do pojednania, do modlitwy Ojcze nasz…, do Eucharystii. P jak Pasterka – pierwsza Msza Święta Świąt Bożego Narodzenia sprawowana o północy na pamiątkę przybywających do szopki, jako pierwszych, pasterzy. Symbolika Pasterki odwołuje się pięknie do naszej niecierpliwości. Cały czas Adwentu, wielkiego oczekiwania, kończy się w noc Szczęśliwego Rozwiązania, a my jakby niemogący dłużej czekać biegniemy do szopki, by jak najszybciej spotkać Pana. R jak Roraty – Msze Święte sprawowane podczas Adwentu. Szczególna cześć podczas tych Mszy Świętych oddawana jest Gr od -Co ze szkołą w Gałążczycach? Wieść gminna niesie, że burmistrz nie zgadza się, by powstała… Rozmawiamy o typie szkoły. Wrócę do historii i przypomnę, że w kwietniu br. RM zlikwidowała stosowną uchwałą Publiczną Szkołę Podstawową w Gałążczycach. We wrześniu Stowarzyszenie wystąpiło do burmistrza o powołanie tego samego typu szkoły. Co miał w tej sytuacji zrobić burmistrz? Odpowiedzcie sobie państwo sami. Wcześniej, i tu stanowisko się nie zmieniło, rozmawialiśmy o utworzeniu przez Stowarzyszenie szkoły społecznej, czyli niepublicznej o uprawnieniach szkoły publicznej. Natomiast Stowarzyszenie, jak już wspomniałem, zmieniło swój wniosek, a to ma wpływ m.in. na budżet gminy, ponieważ jest to inne finansowanie. Zanim wydałem decyzję odmowną w sprawie szkoły publicznej, zasięgnąłem opinii rady, która jednogłośnie poparła odmowną decyzję. sk C iąg dalszy ze strony > 1 Ciąg dalszy ze strony > 2 eta 3 wieści z gminy i powiatu Wspomnij tych, którzy odeszli Odeszła najstarsza mieszkanka okolicznych wsi OD REDAKCJI DO CZYTELNIKÓW: Ty m w y w i a d e m , w związku z licznymi napływającymi do nas pytaniami, które dotyczą spraw naszej gminy, chcielibyśmy zapoczątkować cykl wywiadów pt. „Pytania do burmistrza”. Zachęcamy czytelników do włączenia się poprzez nadsyłanie pytań, na które chcieliby uzyskać odpowiedź „z pierwszej ręki” – od władz naszego samorządu. Maryi Matce Boga. S jak sianko – tradycyjnie umieszczane pod obrusem podczas kolacji wigilijnej. Symbol ubóstwa, jakie towarzyszyło przyjściu Chrystusa na ziemię. U jak upominki – niby mówi się, że to dzieci mają największą frajdę z prezentów, lecz nie okłamujmy się- czy jest ktoś, kto nie lubi dostawać prezentów? Nie ma! Zatem nie zapominajmy o tych, którzy mają już swoje lata i niby nie bawią się w dawanie pre- zentów… Myślę, że „upominki” to dobra nazwa. Upominek może być niewielki, a dający dużo radości i szczęścia. W jak wigilia – tradycyjna kolacja poprzedzająca dzień Bożego Narodzenia. Rozpoczynająca się wraz z pojawieniem się pierwszej gwiazdy na niebie jako symbolu Gwiazdy Betlejemskiej, która prowadziła do szopki. Tradycyjnie ma ona charakter postny. Rozpoczyna się modlitwą, wspomnieniem bliskich zmarłych, łamaniem się opłatkiem (patrz. Opłatek), a następnie spożywaniem tradycyjnych dwunastu potraw i dzieleniem się upominkami (patrz. Upominki). Zapewne do owego leksykonu można by dodać jeszcze wiele haseł, tj. K jak karp, B jak bieganie za prezentami, N jak nie zapomnij o spowiedzi, T jak to Bóg ma być najważniejszy podczas tych Świąt… Ale wierzę, że sami potrafimy sobie tworzyć nasz osobisty leksykon przygotowania i dobrego przeżycia Świąt Bożego Narodzenia. ko w grudzień 2009 W czwartek 8 października w Jaszowie pożegnano Marię Błachowiecką. M aria Błachowiecka zmarła 6 października w wieku 102 lat i 7 miesięcy. Urodziła się w powiecie tarnopolskim we wsi Ujście Biskupie. Jej dom rodzinny stał nad samym Dniestrem, niedaleko od granicy z Rumunią. Do Jaszowa przyjechała po wojnie. Przez całe życie ciężko pracowała w Spółdzielni Rolniczej w Jaszowie. Miała dwoje dzieci (jedno z nich – córka – nie żyje). W sumie pani Maria doczekała 5 wnuków, 10 prawnuków i 4 praprawnuków. Mieszkała w gminnym mieszkaniu, ale obok rodziny syna. Wybrała samodzielne życie, bo powtarzała znaną mądrość, „że starych drzew się nie przesadza”. Aż trudno uwierzyć w metrykę pani Marii. Potrafiła wszystko wokół siebie zrobić. Ale oczywiście syn z synową donosili posiłki i pomagali przy niezbędnych czynnościach. Ze zdrowiem było dobrze. Do lekarza w ogóle nie chodziła. Jedyną jej dolegliwością był problem ze słuchem. Gdy pytano ją o przepis na długowieczność, odpowiadała ze smiechem: „nie chodzić do lekarza”. Z głębokim żalem i smutkiem pożegnaliśmy Marię Błachowiecką. „Nie umiera, kto trwa w pamięci i sercach naszych”. sołtys Jaszowa Irena Stanisławczuk sprawy i ludzie Nasza gmina może się poszczycić zajęciem IV miejsca w tym plebiscycie przez Pałac w Kopicach i otrzymaniem certyfikatu będącego odzwierciedleniem uznania internautów, turystów i sympatyków dla Naszego pałacu. W październikow ym numerze GG ukazał się wywiad z wicestarostą R. Jończykiem, który zachęca do odwiedzenia internatu Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w nowej siedzibie (były internat technikum). Postanowiłam sprawdzić, jakie to „luksusowe warunki” dzieciom tam przygotowano. Byłam wszak jedną z wielu osób krytykujących ten pomysł, ale przecież człowiek jest omylny! Poprosiłam o oprowadzenie i rozmowę panią Małgorzatę Sawicką, kierowniczkę internatu. sk wać swoje głosy na niezwykłe budowle naszego regionu, wybierając tym samym 10 pereł województwa opolskiego. świetlice, gdzie odrabiają lekcje, oglądają telewizję lub są prowadzone zajęcia świetlicowe, koła zainteresowań. Jest też sala komputerowa, wyposażona dzięki wsparciu pani Ireny Żołyńskiej, która od lat pomaga dzieciom z ośrodka. Tu pod okiem przeszkolonej wychowawczyni mogą uczyć się pracować na komputerach, a wkrótce, dzięki życzliwości i ogromnemu wsparciu pana Wojciecha Habiny, będzie też telewizja kablowa i internet. Niektóre z tych pomieszczeń mógłby zakwestionować Sanepid z uwagi na wysokość. W takiej świetlicy nie może jednorazowo przebywać więcej niż czworo dzieci, pomieszczenie jest za niskie. Gr od d 29 czerwca do końca wakacji internauci mogli odda- L.E. D © „G az eta ługie korytarze, drzwi po obydwu stronach, typowe dla budownictwa internatowego z epoki minionej. Zaglądamy do pokoi dzieci. I tu niemiłe zaskoczenie. Miały być dwuosobowe sypialnie, są 3-4 osobowe, jak w poprzednim miejscu. Poza tym duża, ładna łazienka z natryskami, ale, jak się okazuje, jej funkcjonalność pozostawia wiele do życzenia. Brak kratki ściekowej w podłodze sprawia, że woda po kąpieli dzieci wypływa aż na korytarz. Jedna z łazienek jest bardzo duża, w zamiarze miała służyć niepełnosprawnym ruchowo (na wózkach). Tu podobnie, odpływ w podłodze jest bezpośrednio pod natryskiem, ale woda odpływa w przeciwnym kierunku. Poza tym, w łazience brak uchwytów, które służą niepełnosprawnym do podnoszenia się z wózka. Na szczęście nie ma tu obecnie osób z takim rodzajem niepełnosprawności, więc łazienka jest wykorzystywana jako suszarnia. Dzieci zamieszkują 3 kondygnacje; po pół korytarza na parterze i na I piętrze oraz cały na II piętrze. Resztę zajmują klasy technikum, a właściwie szkoły zawodowej. Każda grupa ma oprócz sypialń dwa małe pokoiki przeznaczone na mini- Taras wypełniony był gruzem po wysokość barierki, co podczas opadów powodowało zbieranie się wody i przemakanie ściany wewnętrznej korytarza prowadzącego do stołówki. 15 sierpnia rozpoczęto już systematyczne porządkowanie po remoncie II-go piętra. Wychowawcy dobrowolnie wrócili z urlopu, poświęcając po kilka godzin dziennie na prace porządkowe. Często z całymi rodzinami. Firma remontowa opuściła internat 31 sierpnia, w ciągu kilku godzin nauczyciele uporządkowali parter budynku. Następnie wniesiono meble, założono pościel, przygotowano kilkadziesiąt miejsc do spania. W międzyczasie wykonano szereg prac związanych z montażem oświetlenia, gniazd elektrycznych i kontaktów. Dzięki pensjonariuszom Zakładu Karnego w ciągu 4 dni przewieziono z ośrodka najbardziej niezbędne sprzęty. W ciągu kilku pierwszych dni na „nowo” instalowano armaturę łazienkową, która do dzisiaj sprawia kłopoty. Baterie i kratki ściekowe założono bez uszczelek, armatura często po prostu nie była dokręcona. Cała armatura łazienkowa ciekła, jedną muszlę dopiero teraz udało się udrożnić. Dwa piętra pozostały bez oświetlenia. Lampy pozostawiono wyłącznie na parterze, gdzie malowano sufity bez ich demontażu. Nie wszystkie gniazdka zostały wymienione, wyzerowane, założono kilkadziesiąt lamp, część instalacji pozostała aluminiowa, nadal mamy wiele rzeczy do zrobienia. ko w O grudzień 2009 Dom czy hotel? Plebiscyt Perły w Koronie W czerwcu tego roku ruszyła druga w województwie opolskim edycja plebiscytu „Perły w Koronie 2009”. Pod takim hasłem portal naszemiasto.pl promowało regionalne atrakcje turystyczne w całej Polsce – akcja prowadzona była równolegle przez 16 wojewódzkich oddziałów portalu. a” 4 L.E.: Czy wszystko na przyjęcie dzieci było przygotowane? M.S.: Prace przygotowawcze zmierzające do przeniesienia wychowanków z budynków macierzystych w części mieszkalnej rozpoczęły się 1 sierpnia 2009. Wzięli w nich udział niemal wszyscy wychowawcy internatu. Z ogromnym poświęceniem pracowali w czasie swego urlopu. Co kilka dni zbierała się grupa wychowawców, która porządkowała kolejne pomieszczenia. Bywało i tak, że uporządkowane już sale na drugi dzień trzeba było sprzątać od nowa. Adaptację pomieszczeń kuchennych rozpoczęto już w lipcu. Personel kuchni usuwał resztki farby z kafli na ścianach i podłodze, ponieważ ze względu na powstałe zacieki i ślady pleśni po letnich ulewach ściany musiano jeszcze raz malować. Panie myły okna, szorowały z farby drzwi, brały czynny udział w montażu trzonu kuchennego. Do dziś walczą z wodą, która z uporem odpływa z miejsc, gdzie powinna ściekać (sytuacja jak w łazienkach). Z pomocą pensjonariuszy Zakładu Karnego przewieziono sprzęt i umeblowano kolejne pomieszczenia, instalując wiele starych urządzeń. W holu budynku leżały niebotyczne góry śmieci pomieszanych z materiałami budowlanymi. Podobnie we wnęce budynku, gdzie walało się kilka ton odpadów budowlanych. Zastanawiam się, kto ten budynek po remoncie odbierał. Na to pytanie nie odpowiem. Jak czują się dzieci i wychowawcy w nowych warunkach? Maluchy są zadowolone, bo mają mniej sprzątania, korytarze sprzątają stażystki, dzieci tylko swoje pokoje. Ale już okna (a jest ich trochę) będą też musiały myć te panie. Starsi tęsknią za tamtym internatem, tu się czują obco, a przede wszystkim ciągle są na widoku i to im się nie podoba. Niektórzy się buntowali, szukali so- bie tutaj jakiegoś intymnego miejsca. Powoli się przyzwyczajamy, ale czujemy się tu bardziej jak na kolonii niż w domu. A tym dzieciom potrzebny jest dom. Jak macie zorganizowany dzień, bo przecież dzieci kończą lekcje o różnych porach? Te, które kończą wcześniej, czekają na pozostałe w świetlicy w Ośrodku (dawnej stołówce) pod opieką wychowawcy. Dzieci wracają do internatu o 14:00 i 15 :00, następnie wspólnie jedzą obiad, a potem mają czas wolny do 16:00. Między 16:00 a 17:30 odrabiają zadania domowe, następnie kolacja i dzień minął. W ten sposób czas wolny im się znacznie skrócił, o jakieś 1,5 godziny. A jak spędzają czas wolny? Choć nie ma go za wiele, organizowane są różnorodne zajęcia. Zagospodarowaliśmy wnękę między budynkami, urządziliśmy tam miejsce do grillowania. Uruchomiliśmy salę komputerowa, a od stycznia planujemy podłączenie internetu. Wychowawcy organizują interesujące zajęcia wynikające z indywidualnych innowacji pedagogicznych. Korzystamy z sali gimnastycznej technikum, na razie tylko dwa razy w tygodniu, cierpliwie liczę na obiecany, nieograniczony czas korzystania z sali. Jakie są pozytywy i negatywy przenosin? Od trzech lat, decyzją Starostwa, wstrzymane były w ośrodku wszystkie remonty, więc różnica jest oczywista. Myślę, że za połowę kwoty, jaką włożono w ten remont, dzieci mieszkałyby w poprzednim miejscu w luksusowych warunkach, jak w domku z ogródkiem. Wiele rzeczy można było zrobić własnym sumptem. Poza tym jest tu dwa razy więcej okien (w sumie 80!), a koszt ogrzewania, o ile zdążyłam się zorientować, jest dwukrotnie wyższy. W poprzednim Faktycznie, zwróciłam uwagę na to, że sale wyglądają ubożuchno. Zabraliśmy tylko najlepszy sprzęt. Wiele rozpadło się w chwili przeprowadzki. Nie mamy pieniędzy na firanki, zasłony, a okien jest mnóstwo. Przez to brak też przytulności. Staramy się naprawiać wszystko, co może się przydać. Wychowawcy, aby ułatwić sobie pracę, wiele sprzętów przynieśli z domów. Wkładają wiele wysiłku w to, aby pomieszczenia wyglądały przytulniej. P.S. Pan Jończyk twierdzi, że rozumem jest w Brzegu, a duchem w Grodkowie. Po obejrzeniu i wysłuchaniu tego wszystkiego, pozostaję przy swoim. Sądzę, że dokładnie tak czułby się człowiek przeniesiony z własnego domku z ogródkiem do hotelu. Dla dzieci z ośrodka nie był to więc dobry duszek, a prawdziwy duch. A ja się zawsze bałam duchów! Nikt mnie nie przekona, że zrobiono to dla dobra tych dzieci. Na koniec tylko dorzucę, że z okazji Dnia Edukacji Narodowej szczególnie wyróżniającym się w pracy pracownikom oświaty przyznawane są nagrody, także przez starostę. Nikt z Ośrodka Szkolno-Wychowawczego takowej nie dostał, mimo że wiele osób harowało, żeby usunąć niedoróbki pozostawione przez brzeską ekipę remontującą budynek. Tak doceniono ich trud. To też o czymś świadczy. Pragniemy podziękować wszystkim uczestnikom uroczystości pogrzebowych Naszej Zmarłej Żony i Mamy śp. Heleny Haładyn za to, że byli z nami w tych ciężkich dla nas chwilach i pozwolili nam odczuć ludzką solidarność. W szczególności pragniemy podziękować Dyrekcji i Pracownikom Ośrodka Szkolno – Wychowawczego za pamięć i aktywne włączenie się w uroczystości pogrzebowe naszej zmarłej i bardzo kochanej Żony i Mamy. Mąż Józef, córka Maria i syn Andrzej Haładynowie © a” sk Śladem naszych publikacji ko w I o to chyba w tej całej zabawie chodziło. Pozostaje więc życzyć Wam spokoju i żeby towarzyszyły Wam w tej pracy tylko dobre, życzliwe duszki. Dziękuję za rozmowę. „G az Nieprawdą też jest, że, jak twierdził pan Jończyk, tamte budynki, gdzie dzieci do tej pory mieszkały, się sypią. One były remontowane później niż wybudowano ten internat, pracowałam tam wtedy i wiem, że był to remont kapitalny, polegający na kompletnej przebudowie, od fundamentów. W 1971 rozpoczęto kapitalny remont obu budynków, a eksploatowane były bez przerwy do dnia 20 czerwca 2009 roku, natomiast ten budynek stał pusty przez wiele lat. Niektóre pomieszcze- władzę”, a pieniędzmi rządzi Starostwo. My chcemy już tylko spokojnie pracować, wszyscy jesteśmy zmęczeni tą całą sytuacją. Mam tylko nadzieję, że ktoś w końcu doceni wkład i poświęcenie naszych nauczycieli w realizację czyichś (bo nie naszych) marzeń. Szkoda, że o hucznym otwarciu internatu, bez naszego udziału, dowiedzieliśmy się ze stron grodkowskiego forum. Pewnie z biegiem czasu zapomni się też, że kiedyś Ośrodek Szkolno-Wychowawczy tworzył całość, a dzieci miały dwa kroki do szkoły. Musimy przystosować się do nowych warunków, po prostu. „” Elżbieta Rutkiewicz W związku z jesienną infekcją znalazłam czas, aby zainteresować się swoim regionem i..(?) Mało mnie szlag nie trafił!!! Bardzo szanuję Panią Redaktor Naczelną. Jest Przyjacielem rodziny przez duże P, za jej prawość jestem w stanie ręczyć głową i dlatego strasznie zdziwił mnie fakt, że w redagowanym przez siebie piśmie (w zamierzeniu opiniotwórczym) zezwala na zamieszczanie takich głupot! Czy p. L. Eliasz zebrała już dane o zachorowaniach w tamtej godzinie w rejonie? Gr od internacie każda grupa miała swoją połowę budynku, sypialnie wcale nie większe od tych i coś w rodzaju ogródka przy domu. Tutaj wszyscy są na jednym korytarzu, starsi próbują młodszym narzucać swoją władzę, tam mieszkali oddzielnie i nie było takiej możliwości. Do pozytywów należy zaliczyć niewątpliwie to, że wszystko tu jest świeże, jest czysto, przyjemnie. Wyższy jest standard łazienek, ciepła woda, choć trudno ukryć, że jakość zastosowanych urządzeń pozostawia wiele do życzenia... , a nasze ubogie wyposażenie pokoi psuje każdy efekt. nia nie są podpiwniczone. W dwóch salach na parterze ściany są zawilgocone. Mówiono, że to wyschnie, ale taki stan utrzymuje się nadal, zauważyłam to w lipcu. Podczas deszczu w stołówce od północy zamokły wszystkie ściany wokół okien, a woda spływała z parapetów na podłogę, brak wymuszonej wentylacji w kuchni powoduje wtłaczanie zimnego powietrza do środka itd… Jest takich „kwiatków” znacznie więcej, ale nie chcę już o tym mówić. Nie jesteśmy gospodarzami tego obiektu, nie czujemy się tu u siebie, może z czasem i to przyjdzie, ale czy możemy w czyjś obiekt wkładać pieniądze zarobione przez nauczycieli przy różnych okazjach? Niektórzy np. pracowali w komisjach maturalnych, pieniądze przeznaczyli na potrzeby ośrodka. Zarabiamy też na różnego rodzaju kiermaszach sprzedając wyroby dzieci. Ale przecież nikt w wynajęte mieszkanie nie inwestuje! A my tu jesteśmy na zasadzie użyczenia. Jeśli coś się użycza, to należy to zwrócić. Jesteście tu więc do czasu, aż tamte budynki zostaną wyremontowane czy szkoła specjalna zlikwidowana? Pan Burmistrz mówi, że ten internat był robiony jako baza noclegowa dla Euro 2012, pan Zielonka, że dla uczniów szkoły sportowej, którą tu zamierza stworzyć w naszym liceum, to w końcu dla kogo to robiono? Sama już nie wiem, co o tym myśleć. Słyszałam i czytałam te wypowiedzi. Pan wicestarosta zapewniał mnie, że to tylko plotki, jednak za dwa macierzyste budynki naszego internatu ten nam tylko użyczono. Wiadomo, że wielu ludzi i instytucji było przeciwnych przeniesieniu, ale „kto ma pieniądze, ten ma A rtykuł p. L. Eliasz zarówno treścią, jak i stylem odpowiada artykułom „Faktu”, a nie wierzę, że ten dziennik jest dla Państwa inspiracją! Jak można nawoływać społeczeństwo o nadsyłanie informacji dotyczących „beznadziejnej opieki pogotowia”, jednocześnie publikując na poprzedniej stronie informację straży miejskiej z dnia 18.09.09 donoszącą, że do pijanego w sztok mężczyzny wezwano karetkę pogotowia i w/w został przewieziony do szpitala w Brzegu(!)....Brak mi słów! Czy Państwo obliczyli, że przewiezienie i położenie pijaka w Izbie Przyjęć szpitala (celem obserwacji i wytrzeźwienia) zajęło załodze karetki min.1 godzinę? A gdzie inne służby - straż miejska, policja..?, które ustawowo wiozą takiego delikwenta do lekarza (z którym wcześniej podpisują umowę) do zbadania, przed zatrzymaniem w PDOZ, celem wytrzeźwienia? eta Ciąg dalszy ze strony > 4 5 sprawy i ludzie grudzień 2009 Czy p. L. Eliasz zebrała już dane o zachorowaniach w tamtej godzinie w rejonie? Dramatyczny opis umierającego pod karetką, któremu ratownicy nie udzielają pomocy, bo nie dostali polecenia z Brzegu-poruszył mnie do łez! (Ostatni raz miało to miejsce, gdy oglądałam „W kamiennym kręgu”!) - myślę jednak, że była to wizja literacka p. Eliasz, bo nie przytoczyła faktów! Aby nie dać ponieść się emocjom, bardzo proszę p. L. Eliasz o zapoznanie się z ustawą o ratownictwie medycznym, a wtedy może mniej spraw będzie dla Niej niejasnych. Parę lat temu wprowadzono reformę zdrowia, w której opiekę całodobową nad nami pacjentami spełnia lekarz rodzinny! Replika Ratownictwo medyczne (jak nazwa wskazuje) służy do ratowania stanów bezpośredniego zagrożenia życia. Ratownicy medyczni(których tak bardzo obawia się p. Eliasz) potrafią pacjenta zaintubować (gdy nie oddycha) i prowadzić oddech zastępczy, wiedzą jak przeprowadzić masaż pośredni serca, defibrylację elektryczną serca oraz zastosować leki zgodnie z procedurami, aby przywrócić i podtrzymać podstawowe funkcje życiowe. Potrafią znacznie więcej, ale to wszystko jest ujęte w zakresie ich obowiązków, a tego przytaczać nie będę. Karetki, w których jeżdżą ratownicy, funkcjonują w Czytaj dalej > 6 Bardzo szanuję i zawsze lubiłam panią doktor Elżbietę Rutkiewicz której odpowiedź na mój artykuł mocno mnie zaskoczyła. Nie rozumiem jej intencji. Wygląda na to, że niezbyt dokładnie go przeczytała i przemyślała. Całkowicie się z nią zgadzam, że pogotowie jest często wykorzystywane nie do tych celów, do których powinno, a jeśli dojedzie, to każdy lekarz stara się ratować chorego, jak może. Nigdzie w moim artykule nie pojawiły się słowa o„beznadziejnej opiece pogotowia”, nie mam nawet pewności, że gdyby w pewnych przypadkach dojechało wcześniej, chorego można by uratować (jestem fatalistką i wierzę w przeznaczenie). Nie pisałam też, że ktoś „umierał przy stojącej karetce”, chodziło o to, że, zgodnie z obecnymi przepisami, ratownicy dyżurujący w karetce w Grodkowie muszą mieć polecenie od dyspozytora z Brzegu, żeby ratować człowieka w Grodkowie. Nawiasem mówiąc z takim przypadkiem spotkała się znajoma, która podjechała z duszącą się wnuczką do karetki zamiast na dyżur lekarza (to była niedziela). Nie uważam, że jest to wina ratowników, ale idiotycznych przepisów. Nie uważam też, że nie potrafią oni udzielić odpowiedniej pomocy! Natomiast, jak większość, myślę, że reforma służby zdrowia ją i nas po prostu dobija. I o to mi chodziło. W czasie ciężkiej choroby męża wielokrotnie doświadczyłam wielkiej serdeczności ze strony lekarzy i w szpitalu, i w pogotowiu. Fakt, że szpital był na miejscu i na miejscu było pogotowie, dużo dla nas znaczył. Tym bardziej boję się, że teraz ta pomoc tak szybko by nie nadeszła. Może faktycznie piszę głupoty, jak to Pani Doktor raczyła określić, wszak jestem laikiem w kwestii przepisów dotyczących naszej służby zdrowia, ale po prostu wyrażam opinie i obawy mieszkańców gminy, takich samych laików. Ponadto chciałam zwrócić uwagę na fakt, że nasi radni uznali, iż nie ma potrzeby poświęcać jednej w roku sesji tak ważnej sprawie jak zdrowie. Kompletnie nie rozumiem tak wielkiego wzburzenia Pani Doktor. A „Faktu” akurat nie czytuję, nawet nie wiem, czy powinnam się obrażać czy być dumna z takiego porównania, natomiast regularnie czytuję „Angorę”, a w niej rubrykę „Raport Angory-Polski pacjent”, opisującą poważne pomyłki lekarskie kosztujące ludzi zdrowie lub życie. I dziękuję Bogu, że akurat u nas nie spotkałam się z takim przypadkiem. W tymże tygodniku można przeczytać, na co NFZ wydaje nasze pieniądze, których brakuje na leczenie ludzi, wyposażenie karetek i opłacenie lekarzy pogotowia. I tu dopiero może człowieka trafić.. L.E. rozmaitośći MATERIAŁ SPONSOROWANY W ramach prezentacji grodkowskich pracodawców zapuściliśmy się tym razem na rogatki naszego miasta, do firmy „EURO-PLAST” pani Renaty Smarduchowej. Trzeba przyznać, że jeszcze całkiem niedawno dojazd do tej grodkowskiej firmy to była istna droga przez mękę A jednak udało się! Od ilu pracowników zaczynaliście, a ile osób pracuje u Was dzisiaj? Działalność zaczęliśmy od zatrudnienia czterech pracowników. Mąż w tym czasie, równolegle z zarządzaniem firmą, zajmował się pracą produkcyjną. To sprawiło, że miał okazję poznać specyfikę tej branży „od podszewki”, co okazuje się przydatne do dzisiaj. Obecnie zatrudniamy w sezonie docelowo trzydzieści osób. Dzięki temu oboje z mężem możemy się zająć „pełnoetatowym” zarządzaniem firmą. duktów zasługuje na nasze wyróżnienie? Trudno powiedzieć, ponieważ każdy element, który trafia od nas do klienta, staramy się naprawdę solidnie wykonać i później równie solidnie zamontować. W przeciwnym razie stracimy zamówienia. Na jakim terenie Państwo działacie: czy ograniczacie się tylko do Grodkowa i okolic? Na miejscu mamy faktycznie dużo zamówień, ale działalność prowadzimy na terenie całego kraju. Spora część naszej produkcji trafia np. do województwa małopolskiego i na wybrzeże. Rosnąca liczba klientów spoza naszej gminy spowodowała, że w tej chwili mamy swoje stałe przedstawicielstwa we Wrocławiu, w Lewinie Brzeskim, Otmuchowie i Kluczborku. Gr od Kiedy jechałem do Państwa przed kilkoma dniami, umówić się na spotkanie, sporo musiałem się nakręcić kierownicą, żeby poomijać wszystkie dziury. Jadąc dzisiaj dziur już nie widziałem. Cud? Nie, to nie żaden cud. Po prostu po kilku interwencjach naszych i naszych „sąsiadów” wysłano na ten odcinek ekipę, która załatała dziury. Mało tego – interweniowaliśmy również w grodkowskiej Straży Miejskiej w związku z niewykoszonymi poboczami. Szybka reakcja naszych strażników spowodowała, że również i ta sprawa została pozytywnie załatwiona, za co tą drogą dziękujemy. Wracając natomiast do stanu drogi, zastanawiam się, na jak długo ta naprawa wystarczy. Takie działania mają bowiem charakter doraźny, a w przypadku tej drogi przydałaby się jej gruntowna modernizacja, tym bardziej, że dosyć często jeżdżą tędy samochody ciężarowe. Ciągle jednak słyszymy tylko obietnice, a większość naszych monitów kończy się jedynie załataniem większych dziur, które po niedługim czasie pojawiają się z powrotem. Prowizorki, jak wiadomo, mają się w tym kraju nieźle – wystarczy wyjrzeć przez okno. Nie ma takiej potrzeby – przed kilkoma dniami miałem wątpliwą okazję przekonać się o stanie tej drogi „na własne koła”. Firma „EURO-PLAST” zdążyła już na dobre „wtopić” się w krajobraz Grodkowa. Ci mieszkańcy, którzy mieli okazję kupować lub wymieniać okna, wiedzą, czym się zajmujecie i gdzie Was szukać. Proszę jednak powiedzieć, od czego zaczynaliście? Czy pomysł na firmę zrodził się w Pani gło- wie, czy może podsunął go ktoś inny? Swoją działalność zaczęliśmy w grudniu 1995 roku. Pomysłodawcą był mój mąż, Stanisław. Uznał wówczas, że przed tą branżą jest przyszłość i –choć nie miał o niej wielkiego pojęcia – podjął wyzwanie tworzenia nowej marki na rynku okien PCV. Nie muszę przypominać, że wielu ludzi w tamtych czasach było sceptycznie nastawionych do nowych pomysłów i raczej odradzało mężowi zakładanie firmy o takim profilu mówiąc, że jest to zbyt wielkie ryzyko. A gdzie najdalej dostarczaliście Państwo swoje drzwi i okna? Czy trafiają się Wam np. klienci z zagranicy? Tak, oczywiście. Nasze produkty trafiały już do Belgii i do Szkocji. Obecnie realizujemy dość duże zamówienie z Niemiec. eta Czy wśród pracowników „EURO-PLASTU” są osoby niepełnosprawne? Nie, póki co nie zatrudniamy osób niepełnosprawnych, ale nie wykluczamy takiej możliwości, chociażby w naszym biurze. A skąd wzięła się nazwa firmy? Czy wiąże się ona, jak to ma miejsce w wielu przypadkach, z jakąś historią? Penie rozczaruję pana i czytelników, ale niestety z nazwą „EURO-PLAST” nie jest związana żadna opowieść. Po prostu: „EURO” jak Europa i „PLAST” jak plastik, czyli tworzywo, z którego produkujemy. Co znajduje się w ofercie Państwa firmy? Czy z któregoś swojego produktu jesteście Państwo szczególnie dumni? Nasza oferta to przede wszystkim szeroka gama okien i drzwi PCV. Do tego dochodzą tzw. elementy komplementarne, czyli okucia, rolety, żaluzje i parapety. Oprócz tego zajmujemy się również serwisem i regulacją okien i drzwi – nie tylko tych, które są montowane przez naszych pracowników. Czy któryś z tych pro- drzwi, o budowie domu już nie mówiąc? Na półkach w biurze widzę różne puchary. Czyżby to trofea zdobyte w rywalizacji z konkurencją? Nie, to są akurat nagrody i wyróżnienia, jakie zdobyła nasza drużyna sportowa, którą prowadziliśmy w latach 2001-2006. Ponieważ jednak rozgrywki, w których odnosiliśmy sukcesy, zostały zawieszone, również i nasza ekipa się rozpadła. Dzisiaj przede wszystkim skupiamy się więc na solidnej pracy, a z wypracowanych środków staramy się wspierać różne lokalne inicjatywy, w tym różne imprezy sportowe i rekreacyjne. ko w Miłosz krok „G az © grudzień 2009 sk Ciąg dalszy ze strony > 5 Paczkowie, Korfantowie... i radzę popytać mieszkańców tych miejscowości, jak oceniają pracę ratowników. W ustawie o Ratownictwie Medycznym jest przewidziana: karetka S, tj. specjalistyczna (w skład jej załogi wchodzi lekarz ze specjalizacją z medycyny ratunkowej, a do 2020 r. może być: specjalista (! tj. stary II stop.) chirurg, chirurg ortopeda, anestezjolog i internista (będzie tylu specjalistów, aby zapewnić ciągłość pracy?) oraz karetka P (czyli podstawowa), której załogę stanowią ratownicy (być może zmartwię p. Eliasz, ale docelowo, wg ustawy, w karetce nie będzie lekarza, lekarz będzie dopiero badał pacjenta w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym, pacjenta w stanie zagrożenia życia!) Jeśli chodzi o zachorowania, to tu (przypominam) całodobową opiekę nad nami pełni POZ, do którego należymy! Biadolenie, że lekarz w ambulatorium nie miał czym ratować umierającego pacjenta woła o pomstę do nieba, bowiem o wyposażeniu gabinetów decyduje właściciel (NZOZ-u), a fundusz nie podpisze umowy z gabinetem, który nie ma choćby worka Ambu do sztucznego oddychania (zestaw do resuscytacji krążeniowo-oddechowej jest obowiązkowy!). Może Władni zamiast myśleć o następnych karetkach (kim je obsadzą?) pomyślą o POZ i je wspomogą, a wtedy pacjent potrzebujący respiratora doczeka się karetki, bo nie będzie ona robiła bezsensownych przewozów, na zlecenia lekarza POZ, do szpitala oddalonego o ok.25 km po to, „aby zrobić badania”- to nie wyobraźniasą dowody! Minie sporo lat, nim wywietrzeje z nas komuna i zniknie poczucie krzywdy, a na naszą służbę zdrowia nie narzekają tylko Ci, którzy musieli korzystać z usług lekarskich za granicą. Nie mam aspiracji dziennikarskich, być może wytkną mi Państwo byki, ale merytorycznie biorę całą odpowiedzialność za to, co napisałam. a” 6 Fot. Archiwum „EUROPLAST” Z tego, co Pani mówi, wynika, że firma intensywnie się rozwija. Czy w takim razie w ogóle nie dał Wam się we znaki światowy kryzys, o którym ostatnio tak głośno? Tak dobrze nie jest. Skutki recesji odczuwamy, podobnie zresztą jak większość firm działających w branży budowlanej. Jak powszechnie wiadomo, budownictwo w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy „przystopowało”, co związane jest między innymi z ograniczeniami, jakie na klientów ubiegających się o kredyty hipoteczne narzuciły banki. Konsekwencją tego jest mniejsza liczba zamówień. Któż, bowiem, o zdrowych zmysłach, obawiając się o pracę, będzie inwestował w wymianę okien czy Czy w takim razie może się Pani pochwalić jakimiś wyróżnieniami przyznanymi Waszym produktom? Przyznam się szczerze, że nie zabiegamy o nagrody i raczej nie bierzemy udziału w różnego typu konkursach i rywalizacjach. Dla nas największym sukcesem zawsze będzie zadowolony klient – Ten, jak wiadomo, jest najlepszą wizytówką firmy. Cieszy nas również to, że, produkując okna z tworzyw sztucznych, wspieramy ekologię: wyeliminowanie z produkcji okien i drzwi drewna pozwala oszczędzać lasy, których jest coraz mniej. Zastosowanie PCV pozwala również na efektywniejsze wykorzystywanie energii cieplnej. Poza tym stolarka otworowa z PCV nie wymaga malowania i konserwacji przez wiele lat, co daje kolejne korzyści i oszczędności. Śmiało można więc powiedzieć, że stosowanie okien i drzwi nowej generacji to łączenie ekologii i ekonomii w harmonijną całość. Każda działalność prowadzona na terenie Unii Europejskiej jest obwarowana szeregiem przepisów i wymogów. Domyślam się, że w Państwa przypadku jest podobnie? Tak, oczywiście. Nasze produkty muszą posiadać szereg certyfikatów i respektować wiele norm. Do najważniejszych należą: Certyfikat DIN EN ISO 9001, Atest Higieniczny, Certyfikat Zgodności ITB 1397/W, Deklaracja Zgodności 1/P/4, CNOBP 017/BM-1/2000 (PPOZ), Certyfikat Instytutu Szkła i Ceramiki nr B/03/85/05. Czy w historii firmy trafił się jakiś klient, któ- ry szczególnie „dał się we znaki” i którego wszyscy pracownicy zapamiętali? Nie, z całą pewnością nie. Co najwyżej możemy mówić o klientach wymagających, ale to dla nas zawsze nowe wyzwanie i okazja do podnoszenia jakości świadczonych usług. Na ogół spotykamy się jednak z sympatycznymi i życzliwymi ludźmi, którzy niejednokrotnie później do nas wracają z nowymi zamówieniami lub polecają nas innym. To niewątpliwie dobrze świadczy i o produktach, i o pracownikach, ale też i o tym, że firma jest dobrze prowadzona. Proszę w takim razie powiedzieć na koniec, jak się zarządza kobiecie załogą składającą się w większości z mężczyzn? Dobre pytanie (śmiech). Przede wszystkim staram się ze swoimi pracownikami współdziałać na zasadach partnerskich – to bardzo pomaga i ułatwia zarządzanie firmą. Uważam, że tworzymy zgraną ekipę, w której dla wszystkich bardzo ważna jest współpraca. Jak w każdej firmie hierarchia jest jednak zachowana: jest szef, kierownik produkcji, brygadzista itd. Istotne w takiej grupie jest również – a może przede wszystkim – to, by przywódca, czyli szef, był osobą jednoczącą zespół, będąc w nim, a nie ponad grupą. Jak już wcześniej ustaliliśmy, firma dynamicznie rozwija się. Jakie macie Państwo w takim razie plany na przyszłość? Plany…? Chcemy nadal rozszerzać naszą działalność i być konsekwentnymi w naszych założeniach i działaniach. Kiedyś postanowiliśmy sobie, że będziemy robić najlepsze, a nie najtańsze okna i tego staramy się trzymać. Wiemy, że ludzie dokonują coraz bardziej świadomych zakupów, coraz częściej troszcząc się o jakość kupowanych produktów, a nie tylko o ich cenę, więc raczej nie obawiamy się o swoją przyszłość. Zbliżają się święta i koniec roku. Czego mogę więc życzyć w imieniu redakcji i czytelników GG zarządowi i całej firmie? Może po prostu szczęścia, do którego wszyscy dążymy i w dążeniu do którego powinniśmy sobie nawzajem pomagać? Tego właśnie życzę i dziękuję za rozmowę. a” 7 aktualnośći grudzień 2009 ko w sk Kolejne inwestycje drogowe oddane Orlik otwarty Popisy artystyczne uczniów PSP nr 3. U sytuowanie inwestycji wydaje się być niemalże idealne i z takiego kompleksu dumne może być bez wątpienia miasto i sama szkoła. 16 listopada w obecności posła na sejm L. Korzeniowskiego, marszałka województwa Józefa Sebe- Z. Anczok jako pierwszy na Orliku strzela skutecznie karnego sty, wicewojewody opolskiego Antoniego Jastrzębskiego, przewodniczącego sejmiku wojewódzkiego Bogusława Wierdaka, starosty brzeskiego Macieja Stefańskiego, burmistrza Grodkowa Marka Anto- wojewoda A. Jastrzębski oraz przewodniczący B. Wierdak. Pojawiały się życzenia dobrego wykorzystania kompleksu tak, aby rosły na nim kolejne pokolenia następców obecnych na uroczystości olimpijczyków. Zaprezentowano krótki program artystyczny wykonany przez uczniów PSP 3. Jako pierwszy oficjalnie piłkę w stronę bramki kopnął, jako egzekutor rzutu karnego (skutecznie) ,olimpijczyk Zygmunt Anczok. Pani dyrektor PSP 3 Jolanta Szuchta wyraziła na zakończenie podziękowania w imieniu młodzieży i nauczycieli szkoły za wspaniały obiekt. Zapewniła, że będzie on na pewno wykorzystywany z pożytkiem dla młodzieży celem rozwijania jej zdolności sportowych i zdrowego spędzania wolnego czasu. eta To z pewnością historyczny dzień dla Grodkowa, zwłaszcza dla Publicznej Szkoły Podstawowej nr 3, placówki, która w sposób szczególny skorzystała z możliwości spożytkowania środków unijnych - najpierw dzięki nim przeprowadzono niemal remont kapitalny, wymieniając okna i wykonując nową, efektowną elewację, - teraz zaś doprowadzając do finalizacji boisk ORLIKA. niewicza, przewodniczącego rady Karola Grzybowskiego, radnego sejmiku Józefa Śliwy, proboszczów ks. Mariana Oleksego i ks. Czesława Koconia, radnych Grodkowa, zaproszonych olimpijczyków, wśród których tym razem był po raz pierwszy Zygmunt Anczok (piłkarz, złoty medalista olimpijski) i wielu innych zaproszonych gości odbyło się uroczyste otwarcie ORLIKA. Oprócz młodzieży szkolnej wielu grodkowian z zainteresowaniem przyglądało się otwarciu nowego obiektu. Uroczyste przecięcie wstęgi odbyło się na kilka par nożyczek i zakończyło gromkimi brawami. Po tym nastąpiło poświęcenie obiektu przez ks. proboszcza M. Oleksego. Okolicznościowe przemówienia wygłosili burmistrz M. Antoniewicz, marszałek Sebesta, wice- Gr od J. Rzepkowski Święto Niepodległości w Grodkowie 11 listopada. „G az 91 rocznicę odzyskania niepodległości w dniu 11 listopada 2009 roku rozpoczęto w Grodkowie od odprawienia uroczystej Mszy Świętej za Ojczyznę w kościele p.w. Św. Michała Archanioła. K © s. proboszcz Marian Oleksy wprowadził do kościoła poczty sztandarowe organizacji kombatanckich, związkowych, szkół podstawowych, gimnazjów i średnich, harcerstwa oraz władze samorządowe Grodkowa z obojgiem burmistrzów, tj. Markiem Antoniewiczem, Teresą Oliwą, przewodniczącym Rady Miejskiej Karolem Grzybowskim, radnym Sejmiku Józefem Śliwą oraz delegacjami policji, straży miejskiej, Ochotniczych Straży Pożarnych, radnych Rady Miejskiej i innych organizacji. Niezwykle przejmującą homilię wygłosił ks. Józef Siedlczyński. Podkreślił wagę pamięci i tożsamości narodowej. Stwierdził, że tak jak drzewo bez korzeni obumiera, tak samo ginie naród, który zapomina o swojej historii i tradycji. Stwierdził, że dzisiaj powszechnie króluje kosmopolityzm. Mówi się, że Ojczyzna jest tam, gdzie człowiekowi jest lepiej. Zapytał wprost, czy jeśli porównujemy Ojczyznę do matki, to znaczy, że matkę mającą problemy, będącą w potrzebie, czasem wręcz w biedzie- należy opuścić? Wielu ludziom otwarcie się na świat kojarzy się z zapomnieniem o swoich korzeniach, wyparciem się swojej kultury, tradycji, a co za tym idzie i wiary. Dzisiaj przyznawanie się do patriotyzmu, do tradycji, do religii grozi wręcz śmiesznością w tzw. „towarzystwie”. Ks. Józef cytował wielu wielkich Polaków od Jana Pawła II, poprzez Prymasa Tysiąclecia aż po wieszczów narodowych wskazując, jak droga była im Ojczyzna. Po mszy delegacje zebrały się przy symbolicznej mogile celem złożenia wieńców i wiązanek kwiatów za tych, którzy oddali życie za Ojczyznę. Kolejnym punktem obchodów było przejście do kina, gdzie najpierw w krótkim przemówieniu burmistrz M. Antoniewicz nawiązał do ważnych dla Polski wydarzeń z roku 1918.Podkreślił wagę dzisiejszego patriotyzmu i konieczność kontynuowania pamięci przez kolejne pokolenia. Następnie w sali kina uczniowie PSP 3 wraz ze swoimi wychowawcami zaprezentowali montaż słowno-muzyczny przypominający wydarzenia sprzed 91 lat. Nie mogło przy tej okazji zabraknąć tradycyjnych pieśni legionowych. Wykonały je dziewczynki z zespołu wokalnego również z PSP 3. Program został niezwykle ciepło przyjęty przez zgromadzonych na widowni grodkowian. J. Rzepkowski Otwarcie drogi w Jankowicach Wielkich Dziś w Grodkowie i Jankowicach Wielkich uroczyście oddano do użytku inwestycje drogowe tzw. „schetynówki”. D rogę otworzyli: starosta Brzeski - Maciej Stefański, marszałek Województwa - Józef Sebesta, wicewojewoda Opolski - Antoni Jastrzembski, burmistrz Grodkowa - Marek Antoniewicz, Poseł na sejm RP - Leszek Korzeniowski. W uroczystościach także brali udział mieszkańcy, radni oraz przedstawiciele mediów. D. Kapinos OD REDAKCJI : Chcielibyśmy przy okazji ze zdumieniem odnotować, że w Jankowicach Wielkich pojawiła się zarówno TVP Opole, jak i Radio Opole, natomiast zabrakło tych mediów w Grodkowie – zarówno na otwarciu drogi na Półwiosku, jak i boiska „ORLIK”. Czyżbyśmy byli społecznością drugiej kategorii i naprawdę ważne dla naszej gminy wydarzenia nie liczyły się zupełnie w skali województwa ? Po prostu przykro… Informacja Już pod koniec listopada br. odbędą się obchody pierwszej rocznicy działalności portalu Grodkowa, który obecnie prowadzi dwóch młodych dziennikarzy obywatelskich. O bchody rozpoczną się od spotkania dziennikarzy zawodowych z grodkowskimi licealistami klas dziennikarskich. Uczniowie tutejszego liceum poznają pracę m.in. dziennikarzy radiowych i telewizyjnych. Następnie w Grodkowskim Domu Kultury odbędzie się część kulturalna, na scenie wystąpi m.in. raper Smuta z nowym repertuarem oraz zespół VICTIS. Bedą także konkursy i nagrody. Dzień później odbędzie się turniej piłki nożnej, w którym wezmą udział cztery drużyny, m.in. urzędnicy i dziennikarze. Zapowiada się ciekawe wydarzenie kulturalne. Aktualnie trwają prace nad programem imprezy. Szczegółowy program będzie wkrótce dostępny na stronie www.grodkownews.info rozmaitośći W J. Chmielecki Kiedy przy różnych okazjach wymienia się grodkowian, którym udało się wybić i wyjechać z „zaścianka” w świat , w pierwszej kolejności pada Twoje nazwisko. Jak więc to się zaczęło, na ile Grodków i jego klimat muzyczny ( czy można tak mówić o Grodkowie) ułatwił Ci start? Grodków to miasteczko, z jakiego podobno się ucieka, ale nie jestem pewien, czy nie wraca i to bardzo często myślami. Mieszkałem tam kilkanaście pierwszych lat mojego życia. Najpiękniejsza młodość. Pod koniec lat 50-tych zacząłem naukę w Szk. Podst. Nr2. Obok był Dom Starców i tam jakaś pani uczyła mnie gry na fortepianie. Mój ojciec Walerian Kaczanow ski był wtedy kierownikiem Powiatowego Domu Kultury (PDK), a mieściło się tam wtedy Ognisko Muzyczne z kilkoma sekcjami instrumentalnymi. W Ognisku Muzycznym uczył mnie pan Guzy. Mieliśmy też zespoły muzyczne a najmłodszym z nich był „Kleks” pod kierownictwem A. Kwiatkowskiego. W składzie zespołu był min: Wiesiek Łągiewka, Maniek Wroniecki, Andrzej Sosin, Leszek Szkotak. Wtedy chyba zadecydowałem o tym, co bym chciał robić w życiu. Pan Kwiatkowski z powagą wpajał nam zasady muzykowania. Kontynuował to również bardzo lubiany przez wszystkich pan S. Mrowiec w Szk. Podst. Nr.3 a za jego radą połowa zespołu kontynuowała naukę w Liceum Pedagogicznym pobliskiego Brzegu. Tam też powstał zespół HEWIEMALOWIE haha... Dziwna nazwa składająca się z pierwszych sylab naszych imion. Po paru latach nauki wróciłem do Grodkowa uznając, że zawód pedagoga nie jest dla mnie szczytem marzeń. W Grodkowie założyłem zespół pod nazwą „Blejtrama”. Był to czas na powstawanie zespołów doskonały. W samym Grodkowie było wtedy kilkanaście zespołów, ich sukcesy odbiły się echem po Polsce. „Forum”, „Blejtrama”, „Herb”, „Cyklony” to jedynie szczyt góry lodowej, która topniała do spodu z powodu roszad i zmian składów. Sukcesy na przeglądach wojewódzkich, ogólnopolskich (Jelenia góra, Kalisz, Brzeg) stworzyły klimat, w którym muzycy zaczęli napływać do Grodkowa. Grodków stał się ‚Mekką” muzyczną. Wtedy też przyszedł czas na po- „G az Czytaj dalej > 9 sk Wywiad z Kaczanowskim głębienie mojej wiedzy muzycznej. Mieszkając w Grodkowie uczyłem się w opolskiej Średniej Szkole Muzycznej. Do Grodkowa wracałem rzadziej, poświęcając się w całości obowiązkom szkolnym. Jaka była droga i kolejne kroki artystyczne, kiedy dla Ciebie stało się oczywistym, że zrobienie kariery jest możliwe? Po śmierci Ojca w Grodkowie pozostał jedynie mój brat Jurek. Ja zdałem do Katowickiej Wyższej szkoły Muzycznej na wydział Muzyki Rozrywkowej i Jazzu. Tam się szlifowało to, co wcześniej było jedynie w marzeniach. Jazz dotknął mnie szybko. Środowisko również wcześnie „połknęło” mnie do zespołów, jakie wtedy powstawały na uczelni. Grałem na fortepianie i także zacząłem śpiewać. Moimi „nauczycielami” w śpiewie byli Donny Hathaway, Stevie Wonder, George Benson. To inny rodzaj śpiewania wyrosły z amerykańskiego soul. Taka widocznie była moja dusza i to mnie w tym środowisku wypromowało. Tym sposobem zdobyłem sobie uznanie na konkursach i koncertach, a także we wszelakich mediach. Kariera... heh. Wspólne śpiewanie z Krystyną Prońko w Komand Band, POP Session Festival, Jamboree 7 7 ’ , O s t - We s t N o r y m b e rga, Pomorska Jesień Jazzowa, itp. ... Trwało to jakieś 3 lata, po czym ktoś zaproponował mi wyjazd na „Zachód”. Podpisałem cyrograf na kilka lat do Szwajcarii, Austrii, Niemiec i Beneluxu. Tam zastał mnie stan wojenny w Polsce. Smutny powrót czarterowym samolotem do szarej Polski. Do śpiewania z Krystyną Prońko nie było powrotu, bo każdy się ratował, jak umiał. Ostatecznie zaczepiłem się we wrocławskim ‚Stalowym Bagażu’. Dzisiaj wielu docenia to, co wtedy w Stalowym Bagażu się działo. Mieliśmy próby w Piwnicy Świdnickiej wrocławskiego ratusza. Częstokroć dochodził do nas swąd gazu łzawiącego, którym próbowano rozpędzić manifestacje uliczne w śródmieściu Wrocławia. O tym też były między innymi teksty naszych piosenek. To był dobry zespół. Graliśmy po całej Polsce jak i w Niemczech. eta krajach europejskich sprawa dziewictwa odgrywa coraz to mniejszą rolę. We Francji jedna z gazet przeprowadziła ankietę z pytaniem: „Czy kobieta wstępująca w związek małżeński powinna być dziewicą?; tak lub nie. W ankiecie brało udział pięciuset mężczyzn i pięćset kobiet A oto wyniki tej ankiety. Kobiety na tak 12% mężczyźni na tak 25%. Z tej sądy wynika, że we Francji i być może w krajach sąsiednich, a nawet w całej Unii Europejskiej dziewictwo kobiet odgrywa mało istotną rolę Diametralnie inna jest sytuacja kobiet w krajach islamu. Tam kobieta poślubiona musi być dziewicą... Często bywa, że po nocy poślubnej mężczyzna unieważnia ślub twierdząc, że jego niedawno poślubiona żona nie była dziewicą. Dziewictwo w islamie jest podstawą uznania kobiety za istotę wartościową, godną poślubienia. Bywało, że kobiety zawierające związek małżeński- nie będące dziewicami- były karane. Wysokość kar określało prawo koraniczne. W przeszłości stosowano nawet karę śmierci, np. przez ukamienowanie Sytuacja Arabek związana z dziewictwem jest nie do pozazdroszczenia. Muzułmanki studiujące w Europie na swoje problemy znalazły sposób. Krótko przed uzyskaniem dyplomu poddają się hymenoplastyce. Jest to odtworzenie błony dziewiczej. Koszt takiej operacji wynosi około 3000 dolarów... Ten wydatek się opłaca. Arabka po studiach i o urokliwej urodzie często wychodzi za mąż za człowieka z wyższych sfer-bogatego.. Problem mają Arabowie poślubiający taką sztucznie cnotliwą dziewczynę. Do końca życia będzie ich nękać pytanie, czy żona była autentycznie cnotliwa czy jej dziewictwo było oszustwem... Mężczyźni w Europie takich problemów nie mają... Osiemnastoletnia dziewica to rzadkość- tak mi powiedział jeden z młodych ludzi- chyba, że jest brzydka lub nieśmiała... W Internecie ukazują się ogłoszenia - „Jestem Z Leonardem Kaczanowskim rozmawia J. Chmielecki Nie było tych koncertów wiele, ale były ważne. Jeździłem jeszcze kilkanaście lat po wielu krajach Europy i do USA. Parę lat mieszkałem w Polsce muzykując „country”, którą nawet polubiłem. Ostatecznie, pod wpływem biedy i braku koniunktury na muzy kę, jaką się parałem latami, postanowiłem wyemigrować do USA. W okolicach Chicago niewiele jest do roboty dla muzyka z Polski. Pierwsze lata to mordęga w polonijnej knajpie. Uciekłem od tego światka po jakimś czasie. Teraz komponuję. Czasem śpiewam, ale najbardziej czas zajmuje mi nagrywanie muzyki do teatru, nagrywanie płyt, praca twórcza. Robię dużo aranżacji, w planie sporo pracy na kilka lat do przodu. No cóż, może i mógłbym to samo robić i w Polsce? Nie jest to takie pewne, a los kazał zostać teraz TU. Być może Grodków jeszcze kiedyś zobaczę. Często myślę o tych, którzy tam pozostali. Jest ich z pewnością sporo. Może będzie miło wrócić..... ko w Pytanie jest być może bezsensowne, ale nie tak do końca W różnych kręgach kulturowych nieduży element anatomiczny u kobiet- określający czy są dziewicami- stanowił mały lub bardzo istotny problem... grudzień 2009 Gr od Jak zgrzeszyć i nie stracić dziwictwa © a” 8 W PWSM Katowice. Miałeś piękna przygodę muzyczną z Krystyna Prońko, jak to było i jak oceniasz to dzisiaj? Wspólne śpiewanie z Krystyną Prońko zaczęło się na studiach. Byliśmy na tym samym roku tego samego wydziału. Cały wydział to pół setki ludzi. Wszyscy się znali. Jak zacząłem śpiewać to Krystyna powiedziała o mnie Januszowi Komanowi, który miał wtedy świetny zespół. Janusz zadzwonił do mnie i zaproponował współpracę. Zadzwonił też Romuald Lipko z ‚Budki Suflera’, ale było już po rozmowie z Komanem. Krystyna Prońko jest świetną koleżanką do dziś. Zawsze pomagała muzykom i wielu wokalistów wprowadziła do branży. Co uważasz za najważniejsze osiągnięcie (osiągnięcia) w swojej karierze muzycznej? Hmmm... osiągnięcie. No chyba to, ze jestem dalej muzykiem, bo wielu rezygnuje z zawodu pod naciskiem wielu czynników życiowych. Trzeba mieć do tego też jakąś pasję, która trzyma duszę i serce w ciągle nowych wymaganiach. Co dokonałem? Kilkanaście piosenek, które śpiewałem w Polsce. Ponad 780 aranżacji różnej muzyki, około 100 własnych kompozycji instrumentalnych (nieliczne piosenki), muzyka do 7-miu sztuk teatralnych (4 w USA). Jestem nauczycielem muzyki (ok. 100 Tamte grodkowskie czasy. wychowanków zasilających teraz polską scenę estradową). Nie pamiętam dokładnie, ale ok. 3000 koncertów lub występków estradowych... Płyty w nagrywaniu jakich brałem udział jako muzyk lub solista: Krystyna Prońko (solista w utworze „W cieniu dobrego drzewa” {SX 2774 Muza z r. 1990}) Zapraszamy do trójki (solista w utworze „Twoja to dłoń” z r.1980 {SX 1869 Muza}) To m a s z S z w e d ( i n s t r u menty klawiszowe i chórki {CD BBZ 004} r. 1995}) Tomasz Szwed „Tomasz Szwed kierowcom” (instrumenty klawiszowe i chórki {kaseta MC BBZ}) Maryla Rodowicz „Marysia Biesiadna” (aranżacja chórków i vocal {Tra-la-la 1995}) Maryla Rodowicz „Złota Maryla” (aranżacja chórków i vocal {Tra-la-la 1996) J o h n n y Wa l k e r „ D l a c i e bie gram” (pianista i chórki {Luna Music LUN CD015}) K. Logan Tomaszewski „Z potrzeby duszy i serca” (solista w utworze ‚Moja mała nostalgia’ z r.1999) Leonard Kaczanowski „Słodkie życie” (solista w single CD Koman Production z r. 2000) W USA dwie płyty, ale dla uczniów i nie mam egzemplarzy. . . Co do aktualnych zajęć to; nagrywam aranżowaną przez siebie płytę z aktorami chicagowskiego „Proscenium” i pracuję nad swoją płytą autorską. Szkice do musicalu na 2012r. Chyba wszystko... (?) Jak to jest być obywatelem świata? Mimo iż zdaje się, że jestem obywatelem świata, nie jest to prawdą. Jestem obywatelem Polski, a mieszkam jedynie w jakimś tam kraju od czasu do czasu. Jak wyglądają Twoje plany na przyszłość, czy jest tam może miejsce na Grodków? Jestem muzykiem. W Grodkowie dalej jest muzyka; więc tam będę. Nie wiem tylko kiedy... Czego można życzyć, (chyba) spełnionemu artyście, oczywiście oprócz zdrowia, którego w imieniu swoim jak również koleżanek i kolegów z Zarządu TMZG życzę Ci serdecznie? Dzięki. Pozdrawiam wszystkich Grodkowian serdecznie. Dziękuję za rozmowę. a” 9 dr ArkAdIUSz kUzIo-PodrUckI Mariaże Schaffgotschów dycji rodzinnej przodkowie rodu przybyli na Śląsk jako rycerze towarzyszący księżnej Jadwidze, żonie Henryka Brodatego, późniejszej świętej i patronce Śląska i Ślązaków. W XIII w. niejaki Siboth Schaff otrzymał od księcia wrocławskiego Bolesława II Schaff Rogatki zamek Stara Kamienica niedaleko Jeleniej Góry. Jego potomek –Gutsche II Schaff- od księżnej świdnicko-jaworskiej, za wierną służbę oraz pomoc w rządach otrzymał zamek Chojnik (niem. Kynast), a wkrótce także Gryf (niem. Gtreiffenstein). Te zamki stały się podstawą przyszłej fortuny rodu i pozostawały w ich rękach aż do 1945 r. Piastowski mariaż Spotkania z Sobieskimi Syn generała i księżniczki Krzysztof Leopold zdołał odzyskać łaskę cesarską, jak i zwrot skonfiskowanych majątków. Jako zaufany poseł cesarz wielokrotnie służył mu w misjach dyplomatycznych. Był kilka razy w Polsce. Znał bardzo dobrze króla Jana Sobieskiego i jego rodzinę. Gdy polski władca ruszył w 1683 r. z odsieczą Wiedniowi, był przy jego boku właśnie Schaffgotsch. Pośredniczył między królem i cesarzem. Królowa Marysieńka odwiedzała śląskie dobra Schaffgotschów. Zasmakowała szczególnie w słynnych już owym czasie źródłach wód mineralnych w Cieplicach. Znajomość Schaffgotschów z Sobieskimi miała jednak smutny epilog. W 1719 r. przypadła hrabiemu Janowi Antoniemu nieprzyjemna rola. Został zobowiązany do usunięcia księcia Jakuba Sobieskiego z Oławy. 6 czerwca wjechał do miasta z oddziałem 200 żołnierzy. Książę Jakub wyjechał. W zamku pozostała tylko jego chora żona, księżna Jadwiga z córkami. Schaffgotsch prowadził później negocjacje w sprawie nowych warunków pobytu księcia w Oławie. Dopiero po śmierci księżnej Jakub przyjął nowe warunki, które znacznie ograniczały jego swobodę. Musiał np. uzgadniać z cesa- „G az Po ugruntowaniu pozycji majątkowej przyszła kolej na politykę. Przez kilka pokoleń kolejni Schaffgotschowie sprawowali urząd kanclerza księstwa świdnicko-jaworskiego, które należało bezpośrednio do królów czeskich. Hans Ulryk, zdolny wojskowy i polityk pojął w 1620 r. za żonę piastowską księżniczkę Barbarę Agnieszkę. Jej ojcem był legnicki książę Joachim Fryderyk. Hans Ulryk i Barbara Agnieszka przeżyli wspólnie jedenaście lat. Para doczekała się kilku synów i jednej córki. Księżniczka zmarła w 1631 r. Na swoje szczęście nie była świadkiem tragicznego końca małżonka. Hans Spadkobierca Piastów W 1694 r. Krzysztof Leopold jako pierwszy z rodziny został kawalerem Orderu Złotego Runa. To jeden z najstarszych orderów w Europie. Godność ta została mu nadana przez króla hiszpańskiego Karola II Habsburga. Krzysztof Leopold został uznany hrabią już w 1654 r. Zmarł latem 1703 r. Jego syn Jan Antoni w 1708 r. uzyskał potwierdzenie swego tytułu hrabiowskiego wraz z przyznaniem praw śląskich książąt. Jednocześnie jako bliski powinowaty praw wygasłej dynastii śląskich Piastów otrzymał przywilej połączenia herbu Schaffgotschów i książąt brzesko-legnickich. Magnaci przemysłu W XIX w. gwałtownie rozwijał się przemysł. Swój udział w jego budowaniu mieli także Schaffgotschowie. Historia zaczęła się od niezwykłej kariery córki służącej, małej Joasi, Joanny Griczik. W 1858 r. wyszła za mąż za hrabiego Hansa Ulryka von Schaffgotsch. Ten potomek piastowskiej księżniczki Barbary Agnieszki poza nazwiskiem nie miał wiele do zaoferowania. Cały majątek odziedziczył jego stryj Karol Gotard,3. wolny pan stanowy Cieplic. W 1823 r. założona została huta Morgenroth. Należała do dóbr Kopanina hr. Joanny Schaffgotsch. Na południe od Orzegowa w 1854 r. założyli hutę cynku ,,Godula”, od której to imienia wzięła swą nazwę okoliczna osada. W 1859 r. Schaffgotsch nabył dobra Kopice za 450 tys. talarów . Pod koniec XIX w. najwięcej uwagi poświęcili górnictwu węglowemu, które przynosiło najwięcej zysków. W 1905r. założyli spółkę z oo. ,,Graflich Sachaffgotsche Werke” BiBLiOTeKA W rATuSzu zAPrASzA © 2 grudnia (środa) o godz. 12.00 Arkadiusz Kuzio-Podrucki jest doktorem nauk humanistycznych, historykiem, publicystą. Zajmuje się głównie badaniem dziejów śląskiej szlachty i arystokracji oraz ich związków z europejskimi rodami. Od lat współpracuje z regionalnymi wydawnictwami i prasą. Jest autorem książek: Sławni na Tarnogórskiej Ziemi; Herb i barwy Tarnowskich Gór ; Herb i barwy Powiatu Tarnogórskiego; Zamki i pałace Donnersmarcków ; Henckel von Donnersmarckowie. Kariera i fortuna rodu ; Tiele-Wincklerowie. Arystokracja węgla i stali. Ostatnia jego książka “Schaffotschowie. Zmienne losy śląskiej arystokracji” jest dostępna w zbiorach Biblioteki w Grodkowie. na spotkanie autorskie ze znaną poetką Ireną Wyczółkowską ciąg dalszy ze strony > 8 młodą ładną kobietą, sprzedam dziewictwo”. O dziwo znajduje się wielu chętnych na kupno takiego towaru. Są to panowie -przeważnie-w średnim wieku, którzy chcą doznać wrażeń- jak to jest z dziewicą. Jedna z anonimowych studentek przyznała się, że za sprzedaż swojej niewinności otrzymała 8000 dolarów. {moje kalkulacje- 8000 - 3000 = 5000 dolarów czystego zysku}. Można na tym dobrze zarobić. Szkoda, że nie jestem młodą ładną kobietą Jak się okazuje, na listę ofert doszedł nowy towar- dziewictwo. Jak można by potraktować temat z punktu widzenia naszej grodkowskiej młodej społeczności? Poprosiłem wychowawcę jednej ze starszych klas o przeprowadzenie wśród swoich uczniów ankiety podobnej do tej przeprowadzonej we Francji. Za dziewictwem kobiet przed ślubem- chłopcy 51% dziewczęta 11%. Nie będę oceniał danych tej ankiety. Nie trudno zauważyć, że w historii społeczeństw dobrobyt i poziom cywilizacyjny był często przyczyną rozluźnienia przestrzegania zakazów i nakazów Czy to dobrze? Na to pytanie odpowiedzcie sobie sami ko w rzem los swych niezamężnych córek. Nie ufając Sobieskiemu Schaffgotsch kazał obsadzić wszystkie bramy miasta i zamku. Gr od W X V I I I w. ż o n ą Schaffgotscha została piastowska księżniczka Barbara Agnieszka. W XIX w. hrabiną Schaffgotsch została Joanna Gryczik von Schomberg-Godula. Choć była dziedziczką fortuny, urodziła się jako córka służącej. Obydwie panie są bardzo dobrze pamiętane w rodzinie Schaffgotschów. Według tra- Ulryk, w czasie wojny trzydziestoletniej jako cesarski generał podlegał rozkazom Wallensteina. Szybko stał się jego najbardziej zaufanym oficerem. Ta przyjaźń drogo go kosztowała. Gdy cesarz zaczął się obawiać zbyt ambitnego i niezależnego naczelnego dowódcy swych wojsk, jego koniec był szybki. Upadek Wallensteina pociągnął za sobą także koniec kariery Schaffgotsch. Po długim procesie i okrutnych torturach głowę generała ścięto pod murami Ratyzbony w 1635 r. eta Wśród małżonek Schaffgotschów i małżonków ich córek można znaleźć wiele znakomitych nazwisk arystokratycznej europy. Pośród wielu jednak najbardziej znane chyba są dwa. sk aKtuaLnośći grudzień 2009 Miejska i Gminna Biblioteka Publiczna w Grodkowie czytelnia Biblioteki SerdecznIe zAPrASzMy ! o kapitale zakładowym 50 mln marek. Joanna i Hans Ulryk przeżyli razem bardzo szczęśliwie ponad 50 lat. Niektórzy powiadali, że to dlatego, iż cały spadek Goduli był do końca życia Joanny jej własnością. Wyjazd i powrót I wojna światowa nie przyniosła wielkich kłopotów ich fortunie, która stale rosła. Dobra pozostałe po polskiej stronie przekształcono w spółkę akcyjną ,,Godula”. Ostatnim dziedzicem górnośląskiej fortuny oraz panem na zamku w Kopicach był od 1943 r. Hans Ulryk, prawnuk Joanny- śląskiego Kopciuszka. Jego najstarszy syn i wnuk mają także imię Hans Ulryk. Koniec II wojny światowej był także końcem ich śląskiej fortuny. Współcześni Schaffgotschowie odwiedzają ziemie swych przodków. Bywają w pałacu w Cieplicach. Przyjeżdżają także na Górny Śląsk. Wiosną tego roku szkoła podstawowa nr 3 w Rudzie Śląskiej- Goduli otrzymała imię Joanny Gryczik-Schaffgotsch . Na uroczystym wręczeniu sztandaru był obecny praprawnuk Joasi, hrabia Hans Ulryk z Ulm. Artykuł drukowany wcześniej w „Kronice Bytomskiej”. Aleksander kwiatkowski Ballada Do parlamentarzystów. Pójdźcie posłowie, pójdźcie senatorowie Do miast i na polskie wioski Tam posłuchajcie, co ludzie mówią I wyciągnijcie wnioski. Ż e gospodarka leży w ruinie, To także z waszej przyczyny, Niech każdy mocno uderzy się w piersi, Bo żaden nie jest bez winy. Upadły huty, padają stocznie I inne zakłady wkoło, Ludzie są smutni, nie mają pracy, A wam jest ciągle wesoło. Nie zrozumiecie swoich rodaków Pseudowybnrańcy narodu, Nie znacie biedy, nie znacie nędzy, Nie znacie także i głodu. Lecz naród wkrótce rozliczy Pseudowybrańców narodu. Doznacie biedy, doznacie nędzy Doznacie także głodu. l.U. rozmaitości Ceper na początku robił groźne miny, ale nie przestraszył górala- chudziny ! Kiedy już górala chciał walnąć kułakiem, ten hyc, wziął uskoczył i przywalił hakiem …. Góral wali mocno, ceper już nie może. Myśli dam se siana, chyba się położę . A tu sędzia liczy, leżeć nie wypada ! Wstawaj szybko ceprze albo … dupa blada. Andrew- znaczy ceper wstaje już chłopisko, leci znów na buzię , krzyczy, że jest ...ŚLISKO ! Wycierają matę mopem i szmatami, Andrew odpoczywa, wisi nad linami. Zanim się obejrzę, wali ze trzy haki ani francę ugryźć, ni złapać za kłaki ! Tak już czwarta runda monotonnie mija, Andrew szuka gościa, ten go wali w ryja ! Sekundant górala mówi: kończ zawczasu, nie narób na ringu za wiele marasu. Żona jego patrzy, żal trochę kobity znów wróci do domu potwornie pobity. Niby kawał byczka po ringu się miota. Tomuś kończ robotę, bo to zwykła ciota ! Tomuś, że posłuszny, wziął się do roboty i skończył karierę Jędrusia Gołoty !!! J. Rzepkowski 27.10.2009 „G az FRASZKI Co go tam ustawię i biorę zamacha ! To on mi znów lutnie, aż mi dymi czacha !!! ZAMKNIĘTY KRĄG Koniec końca jest początkiem Początek początku końcem CZAS Żadna z bogatych króla szat Nie przesłoni upływających lat PAMIĘTAJ Mama do córki mawiała Że między geniuszem a szaleńcem Jest różnica mała NIEUNIKNIONE Płód w łonie matki Ma tylko jedno wyjście Umierający już je wykorzystał JEST ICH WIELU doczekaliśmy się takich czasów Kiedy wielu żeglarzy w daleki rejs Płynie bez kompasów REFLEKSJA Często takie mnie pytanie nęka Czy ja Boga kocham Czy Go się lękam © Narkotyk to substancja pochodzenia naturalnego lub syntetycznego działająca na ośrodkowy układ nerwowy i wywołująca uzależnienie. Stałe lub okresowe przyjmowanie narkotyków prowadzi do zmiany stylu życia, zawężającego się stopniowo jedynie do spraw związanych z uporczywym zdobywaniem i przyjmowaniem narkotyków – co określane jest mianem narkomanii. U ko w Co się chciał przyłożyć i trafić górala, ten już był gdzie indziej stamtąd lał rywala. Z narożnika trener drze się: „ WAL GÓRALA !!!” Łatwo gadać szefie ! Kiedy on – Spier... la !!! „ foto : http://www.wloclawek.kujawsko-pomorska. policja.gov.pl/ Gr od Co się brał ten ceper w ringu za robotę, zaraz brał po pysku i tracił ochotę ! Narkotyki zależnienie oznacza silną, trudną do przezwyciężenia potrzebę przyjęcia określonej substancji. Wyróżnia się trzy rodzaje uzależnienia: psychiczne – silne pragnienie i niekontrolowana potrzeba ponownego przyjęcia danej substancji w celu odczucia określonych przyjemnych doznań lub uniknięcia przykrych odczuć z powodu jej braku. Zależność psychiczną mogą wywołać wszystkie narkotyki;fizyczne – stan wywołany wielokrotnym stosowaniem danej substancji, charakteryzujący się koniecznością przyjmowania coraz większych jej dawek w celu uzyskania takiego efektu, jak odczuwany na początku jej stosowania (zjawisko tolerancji); w razie jej odstawienia pojawiają się objawy zespołu abstynencyjnego. Zależność fizyczną wywołują tylko niektóre grupy narkotyków; społeczne – wynikające z chęci sprostania naciskom środowiska i ulegania modzie w grupie. Narkotyki różnią się między sobą pod wieloma względami. Jedne otrzymywane są z roślin (heroina, kokaina), inne na drodze syntezy (LSD, amfetamina). W zależności od źródła rozprowadzenia zawierają różne ilości dodatkowych substancji trujących. Niektóre wywołują głównie uzależnienia psychiczne (m.in. kokaina, marihuana, LSD), inne także fizyczne (m.in. opiaty). Przyjmowane mogą być doustnie, a także palone, wdychane, wchłaniane przez skórę lub błony śluzowe czy wstrzykiwane. Zgodnie z najbardziej popularną klasyfikacją narko- eta Ceper był wysoki sławny, wypasiony ale z ringu mało nie był wyniesiony. Dr. Krystyna radzi grudzień 2009 sk Pobił Góral Cepra! Pobił góral cepra własnymi rękami, zrobił to publicznie i przed kamerami. a” 10 A. Kwiatkowski tyki dzieli się na trzy grupy o działaniu: 1. Pobudzającym – po ich użyciu charakterystyczne jest pobudzenie ruchowe; obserwuje się nadmierną pewność siebie, nerwowość, agresję, zaburzenia cyklu dobowego. Do tej grupy należą: - Amfetamina i jej pochodne (np. MDMA znana jako ecstasy) - Kokaina - Khat 2. Uspokajającym – wywołują nienaturalne uspokojenie, senność, często występuje bełkotliwa mowa. Do tej grupy należą: - Opiaty – opium, morfina, heroina - Środki wziewne – rozpuszczalniki, kleje 3. Halucynogennym – wywołują urojenia, omamy, pojawiają się nieracjonalne i dziwaczne wypowiedzi. Do tej grupy należą: - cannabis (przetwory konopi) – marihuana, haszysz - halucynogeny: LSD, grzyby halucynogenne, meskalina, PCP Jak rozpoznać zagrożenie? Znaki ostrzegawcze: -nagła zmiana nawyków, -trudne do wytłumaczenia zmiany nastrojów, -izolowanie się od bliskich i znajomych; pojawienie się nowych, „dziwnych” znajomych, -problemy finansowe, znikanie pieniędzy i kosztowności z domu, -zwężone lub rozszerzone źrenice, -bełkotliwa mowa, -chudnięcie, -ślady po nakłuciach, -zmiana stylu ubierania się, fryzury, zaniedbanie higieny osobistej, -pojawienie się problemów zdrowotnych. Osoba, która sięgnęła po narkotyki, zwykle nie informuje o tym fakcie bliskich, przeciwnie, stara się go ukryć. Ważne jest więc wyczulenie na pewne objawy, zmiany w wyglądzie lub zachowaniu, „znaki ostrzegawcze”, które mogą pomóc rozpoznać osobę, która „bierze”. Wśród objawów zespołu abstynenckiego należy wymienić: - nudności i wymioty, - skurcze i bóle mięśni, drżenia, - zwiększenie temperatury ciała, potliwość, katar, - przyspieszenie rytmu serca i częstości oddechów, - lęk, rozdrażnienie, - zobojętnienie, dezorientację, - omamy, psychozy. Zespół abstynencki – zwany potocznie głodem narkotycznym – to szereg nieprzyjemnych objawów fizycznych i psychicznych, które pojawiają się u osoby uzależnionej pozbawionej narkotyku. Skutki zdrowotne używania narkotyków: -ostre zatrucia, często kończące się zgonem, wynikające zwykle z przedawkowania, -ostre i przewlekłe zaburzenia psychiczne, -zakażenia, m.in. wirusami zapalenia wątroby lub HIV, związane ze stosowaniem dożylnych narkotyków oraz ryzykownymi zachowaniami seksualnymi pod wpływem narkotyków,-wypadki drogowe i samobójstwa,-zaburzenia funkcjonowania poszczególnych narządów: choroby płuc, zapalenia oskrzeli, częste przeziębie- nia,zapalenia wątroby, zapalenia kości i stawów, osłabienie odporności, zaburzenia neurologiczne, niedowidzenie, zakażenia skóry i tkanki podskórnej, naczyń żylnych i limfatycznych, zaparcia, nudności, wymioty, gwałtowne wahania ciśnienia tętniczego, choroby układu krążenia. Typowe powikłanie kardiologiczne występujące u osób stosujących dożylne narkotyki to infekcje zapalenia wsierdzia, prowadzące do uszkodzenia zastawek serca, niewydolności serca, zatorów do płuc i innych narządów, w tym mózgu. Najwięcej powikłań kardiologicznych opisano dotychczas u osób stosujących kokainę. Wśród nich należy wymienić: *zawał serca, mimo braku zwężeń w naczyniach wieńcowych, *nasilenie miażdżycy, *zaburzenia rytmu często stanowiące przyczynę nagłego zgonu, *zapalenie wsierdzia i mięśnia sercowego, *niewydolność serca, *pęknięcie aorty, *udar mózgu. Według przeprowadzonych w Polsce badań ankietowych do okazjonalnego używania narkotyków (przynajmniej raz w ciągu ostatnich 12 miesięcy) przyznaje się ponad 20% uczniów szkół średnich i studentów. Inicjacja rozpoczyna się zwykle od środka otrzymanego od znajomego, a głównym powodem jego użycia jest pragnienie przyjemności, relaksu i odprężenia. Marihuany i haszyszu choć raz w życiu próbowało 35,6% badanych studentów. Na kolejnych miejscach znajdują się amfetamina (11,1%), ecstasy (4,7%), LSD (3,4%) i grzyby halucynogenne (3,8%). Nigdy nie jest za wcześnie na rzeczowe rozmowy o narkotykach. Gdy jednak dowiemy się , że koleżanki/ koledzy naszego dziecka zażywają środki, po których lepiej bawią się na dyskotece, to najwyższy czas na podjecie tego tematu w domu. Aby zrobić to w pełni odpowiedzialnie, trzeba znać problem. Będzie nam łatwiej, jeśli przeczytamy Halloween 2 N © atomiast bardzo dziwić musi fakt, że w szkołach się to wprowadza (dzieci wracały ze szkoły w kostiumach związanych z Halloween) i na siłę małpuje Zachód. Czy naprawdę wszystko musimy stamtąd przyjmować? W USA dochodziło do bójek między grupami, kradzieży, wandalizmu, a nawet kryminaliści ukrywając się pod maskami i kostiumami włamywali się do domów. Jest to ilustracja tego, jak na skutek załamania się dyscypliny a” sk Tegoroczne wojewódzkie obchody 28 rocznicy wprowadzenia stanu wojennego będą miały podobną oprawę jak poprzednie. ko w Bronisław Urbański T radycyjnie rozpocznie je msza św. w intencji byłych opozycjonistów przebywających w okresie stanu wojennego w grodkowskim ośrodku odosobnienia. Uroczystości na placu przed zakładem karnym zapoczątkuje wciągnięcie flagi państwowej na maszt. Przed tablicą upamiętniającą pobyt internowanych w grodkowskim więzieniu złożone zostaną kwiaty. Po okolicznościowych wystąpieniach byli internowani zostaną poproszeni o zaśpiewanie pieśni, „Boże coś Polskę” i „Nie rzucim ziemi skąd nasz ród”, które śpiewali dwa razy dziennie w czasie pobytu w Grodkowie. społecznej nawet tak wesoły i beztroski zwyczaj, zamienił się w zagrożenie publiczne. Dlatego dzieciom odwiedzającym domy teraz muszą towarzyszyć dorośli (rodzice, starsze rodzeństwo), a w niektórych miastach organizuje się w szkołach, kościołach lub innych publicznych miejscach zabawy, na które miejscowi handlowcy dostarczają słodycze. Natomiast odradza się młodym ludziom odwiedzanie domów. W Grodkowie w ubiegłym roku świeżo odmalowany dom został obrzucony jajkami, bo właściciel nie miał słodyczy dla grupy chłopców, którzy się tam pojawili w Halloween. Czy do tego zmierzamy? Może by tak zacząć myśleć i przewidywać, bo już niejeden ściągnięty z Zachodu zwyczaj odbija nam się czkawką. Będzie koksiak, a przy nim kilku ogrzewających się milicjantów. Stowarzyszenie Miłośników Pojazdów Militarnych i Historii – „Twierdza Wrocław” zaprezentuje pojazdy wojskowe będące na wyposażeniu Ludowego Wojska Polskiego – w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku. Będą to, po dwa auta typu GAZ 69M i UAZ – 469B oraz BTR – 40 (Bojowy Transporter Rozpoznawczy). Ich załogi wystąpią w umundurowaniu i uzbrojeniu, w jakie wyposażeni byli ówcześni żołnierze. Uroczystości przed zakładem karnym zakończy parada tych pojazdów, które przejadą ulicą Sienkiewicza do hali liceum. Tu odbędzie się koncert Roberta Pawlaczyka, który już po raz drugi zaprezentuje się grodkowskiej publiczności w repertuarze pieśni internowanych. W hali odtworzona zostanie cela internowanych, gdzie bę- dzie można obejrzeć pamiątki po więźniach stanu wojennego. Orkiestra OSP w Kamienniku jak zwykle wykona wiele znanych melodii, chętnie słuchanych przez widzów. Z pewnością atrakcyjnie zapowiada się pokaz sztuk walki karate, w którym wystąpi grupa funkcjonariuszy Zakładu Karnego w Nysie. W hali na wszystkich czekać będzie grochówka i bigos przygotowane przez więzienne kuchnie w Brzegu i Nysie, które wydawać będą panie z grodkowskich Kół Gospodyń Wiejskich. Organizatorzy serdecznie zapraszają mieszkańców Grodkowa na Wojewódzkie Obchody 28 Rocznicy Wprowadzenia Stanu Wojennego, które odbędą się 13 grudnia 2009. Rozpocznie je, jak już wcześniej wspominano, msza św., a która zostanie odprawiona w grodkowskim kościele o godz. 11.30. rozmowa ze stanisławem boguckim Pozytywnie zakręceni „G az 31. października wieczorem domy i mieszkańców Grodkowa nawiedzały poprzebierane dzieciaki. Nie jest to tradycja naszej kultury ( wręcz jej przeciwieństwo) trudno więc się dziwić, że niejednokrotnie odprawiano je z kwitkiem, bo ludzie nie byli na to przygotowani. W grudniu w Grodkowie Gr od mował dopływu narkotyków. Zaczęli je rozprowadzać sami uczniowie (niekoniecznie „biorący”), których skusiła możliwość łatwego zarobku. Nastolatki uważają, że u progu dorosłości trzeba wszystkiego spróbować. Są bezkrytyczne wobec środków odurzających, gdyż nie mają świadomości ich zabójczego działania. Uważają, że ryzyko jest „niewielki”, bo „skoro wszyscy biorą, to ja też mogę”, „od jednego razu jeszcze nikt się nie do końca uzależnił. Jeśli nawet nie do końca w to wierzą, to i tak w rezultacie zwycięża ciekawość, czy po narkotyku rzeczywiście jest odlotowo, jak opowiadają koleżanki/ koledzy. Do pierwszego kontaktu ze środkami odurzającymi dochodzi zazwyczaj w okresie dojrzewania, między 13 a 18 rokiem życia. Zażywanie środków odurzających, podobnie jak słuchanie muzyki, noszenie awangardowych ubrań i fryzur, jest dodatkowym wyzwaniem rzuconym systemowi wartości dorosłych. Jest pewną namiastką buntu i solidarności z własnym pokoleniem . Rozmawiajmy z dziećmi nie tylko o narkotykach. eta Ciąg dalszy ze strony > 10 kilka książek na temat środków odurzających czy skorzystamy z konsultacji specjalistów z Monaru, Towarzystwa Zapobiegania Narkomanii lub ośrodków odwykowych służby zdrowia. Dzieci sięgają po narkotyki, gdy są ciekawe świata i nowych przeżyć. Uważają, że u progu dorosłości wszystkiego trzeba spróbować : papierosów, alkoholu, narkotyków także.. Chcą sprawdzić, czy po zażyciu „dawki” jest rzeczywiście tak wspaniale, jak mówią koleżanki/koledzy. Czasami przyczyną jest przekora ( sięgnięcie po narkotyki traktują jako wyraz buntu przeciwko normom, zakazom i nakazom świata dorosłych ), , często – kłopoty w szkole. Zdarza się, że dziecko zaczyna „brać” namówione przez dealera lub gdy czuje się odepchnięte i nierozumiane przez rodziców. O narkotyki jest, niestety dość łatwo. Tam, gdzie gromadzą się młodzi ludzie, tam zawsze zjawiają się handlarze narkotykami. Można je więc kupić przed dyskoteką , w młodzieżowych pubach i klubach, a także w szkole. Pomysł, by wstęp do niej mieli tylko uczniowie zaopatrzeni w identyfikatory, nie zaha- 11 rozmaitości grudzień 2009 L.E. Stanisław Bogucki – kronikarz historii miasta i gminy wziętej z realnego życia Maria Juda: Poznałam Pana, Panie Stanisławie, kiedy był Pan jeszcze pracownikiem Miejskiej Rady Narodowej. Siedział Pan przy biurku nad stosem gazet i zbierał notatki i artykuły na temat Grodkowa. Byłam zafascynowana cierpliwością i dokładnością kronikarza. Myślę, że można tak nazwać człowieka, dzięki którego benedyktyńskiej pracy powstało kilkadziesiąt tomów pewnego rodzaju kronik. Warto chyba wró- cić do spraw i problemów sprzed trzydziestu kilku lat i spojrzeć na nie z perspektywy minionego czasu. Co Pana skłoniło do zbierania wszelkich informacji o Grodkowie zamieszczanych w „Trybunie Opolskiej” ? S. Bogucki: Zainteresowanie problematyką grodkowską w wojewódzkim organie prasowym wynikło częściowo z charakteru mojej pracy i zakresu przydzielonych zadań. Mianowicie w 1970 r. podjąłem pracę w Miejskiej Radzie Narodowej. Wybrano mnie na stanowisko sekretaCiąg dalszy na stronie > 14 Zaproszenie Biblioteka w Ratuszu zaprasza na wykład „Osobliwości przyrody nieożywionej Gminy Grodków” dr Krzysztofa Badory Wykład odbędzie się 1 grudnia o godz. 1700 w Czytelni Miejska i Gminna Biblioteka Publiczna Ratusz I piętro Wykłady prowadzone są w ramach projektu „Historia lokalna na przykładzie wybranych miast, gmin i powiatów”. a” 12 wydarzenia sk grudzień 2009 W piątek 6 listopada w Publicznym Zespole Szkół w Jędrzejowie odbyła się ważna uroczystość- świętowano 35- lecie istnienia placówki oraz 10-lecie powołania do życia Gimnazjum Publicznego. Dzień ten zapisał się w pamięci wszystkich uczestników również przez to, że na ręce dyrektora szkoły, p. Jana Jamińskiego, został przekazany przez Radę Rodziców sztandar szkoły. U Aktorzy. Część artystyczna - taniec. Wielkie świętowa w Jędrzejow „G az eta roczystości rozpoczęły się o godzinie 8:30 w miejscowym kościele, gdzie podczas uroczystej mszy świętej, koncelebrowanej przez księdza Pawła Adamusa i Janusza Fajfura, odbyło się poświęcenie sztandaru. O godzinie 10.00 rozpoczęła się druga część uroczystości w szkole. Przybyli goście byli witani przez nauczycieli oraz uczniów. Każdy z zaproszonych otrzymał upominek upamiętniający tę uroczystość. Wśród zaproszonych gości do Jędrzejowa przybyli: dyrektor wydziału z Kuratorium Oświaty w Opolu- p. Krystyna Czollek, starszy wizytator- p. Aniela Ziobrowska, burmistrz Grodkowa- p. Marek Antoniewicz, przedstawiciele Gminnego Zarządu Szkół i Przedszkoli- dyrektor Zdzisław Pałka oraz p. Joanna Siubiś, przewodniczący Komisji Oświaty- p. Tomasz Róża, przedstawiciel Związku Nauczycielstwa Polskiego w Grodkowie- p. Lucjan Uziębło, dyrektorzy szkoły w Jędrzejowie- p. Lucjan Uziębło, p. Henryk Kanicki, p. Herbert Wieczorek, p. Jan Marcinków, a także dyrektorzy placówek oświatowych z terenu gminy, dyrektorzy instytucji i zakładów ściśle współpracujących ze szkołą, Rada Rodziców- na czele z przewodniczącym p. Dariuszem Gajewskim, przyjaciele szkoły i sponsorzy, emeryci Gr od ko w A. Nawrocka J. Rzepkowski © Przekazanie sztandardu. Dyrektorzy szkół w Jędrzejowie. oraz Regionalna Rada Olimpijska z Wrocławia. Obecny dyrektor szkoły wraz z w-c dyrektor p. Małgorzatą Bernard przypomnieli historię szkoły i jej drogę do przyjęcia imienia wielkiego olimpijczyka- Bronisława Malinowskiego. W ciągu ponad trzech dziesięcioleci istnienia szkoła kilkakrotnie zmieniała nazwę i strukturę organizacyjną. Zawsze jednak jej koncepcja pedagogiczna koncentrowała się na poszerzeniu wiedzy i rozwijaniu umiejętności swoich wychowanków. Na przestrzeni 35 lat dzia- łalności mury szkoły opuściło: ośmioklasową szkołę około 1400 uczniów, sześcioklasową- 430 absolwentów oraz 307 gimnazjalistów. Z kolei założyciel i opiekun Szkolnego Klubu Olimpijczyka, a zarazem nauczyciel wychowania fizycznego- p. Marek Błoch, dokonał prezentacji obecnych na uroczystości olimpijczyków, którzy zaszczycili swoją obecnością uroczystość. Zaprezentował również sylwetkę Bronisława Malinowskiego- jego drogę od wczesnego dzieciństwa do szczytów olimpijskiej kariery i tragicznej śmierci. Uczestnicy uroczystości Występy uczniów. Część artysytczna uroczystośći. Ostatnim punktem programu była niezmiernie gorąco przyjęta część artystyczna. Szkolny Teatr „Sopelki” zaprezentował przedstawienie pt. „Bogowie w naszym świecie”, utrzymane w nastroju greckim. Występy aktorów przeplatały się z niezwykle barwnymi tańcami. Goście byli pod wrażeniem strojów aktorów, a także doskonale dobranej dekoracji, bowiem już od wejścia do szkoły można było zauważyć, że całość uroczystości utrzymana jest w konwencji starożytnej Grecji. Urzekająca była scenografia i choreografia układów tanecznych oraz jej wykonanie przez, zupełnie pozbawionych tremy, młodych aktorów szkolnych. Z pewnością przedstawienie nie odniosłoby takiego sukcesu, gdyby nie ogromny trud dwóch nauczycielek- p. Bogusławy Wyrzykowskiej i p. Danuty Łozowickiej, które od tygodni przygotowywały aktorów do występu. Uroczystość w Jędrzejowie bogata była w wiele spotkań po latach. Można było dostrzec sytuacje, kiedy w objęcia padali sobie obecni i byli nauczyciele oraz pracownicy szkoły. Byli absolwenci witali swoich dawnych nauczycieli i wychowawców. Wiele było wzajemnego wspominania dawnych wydarzeń, życzeń zdrowia i podziwu dla wciąż dobrej kondycji, pamięci i szyku, pomimo upływu lat. Wydarzenie było okazją do zaprezentowania dorobku szkoły, wertowania kronik szkolnych, a dla gości- możliwością dokonania wpisów w wystawionej Księdze Pamiątkowej. Wielu gości z uznaniem podkreślało rozmach, z jakim przygotowano uroczystość oraz wysoki poziom części artystycznej. „G az © a” sk ko w Od lewej - Z. Pawlicki, J.Drzewiecki, ks. Proboszcz, S.Drzewieck W niedzielę 25 października odbył się już ostatni koncert III Festiwalu Chopin - Elsner. W tym roku gościliśmy takich artystów światowego formatu, jak: Julian Gembalski, Chór Męski W. Lachmana „HARFA”, Katarzyna Trylnik, Artur Janda, Adam Kruszewski, Anna Marchwińska, Krzysztof Pełech, Schola Cantorum Opoliensis „LEGENDA”, Jarosław i Stanisław Drzewieccy, Hubert Rutkowski oraz Edward Wolanin. F estiwal realizowany w ramach Programu Operacyjnego „Fryderyk Chopin” odbył się pod patronatem honorowym Marszałka Województwa Opolskiego Józefa Sebesty oraz Burmistrza Miasta i Gminy Grodków Marka Antoniewicza. Publiczność grodkowska mogła uczestniczyć w ośmiu koncertach odbywających się zarówno w Domu Kultury, jak i w kościele św. Michała w Grodkowie. Wszystkie koncerty prowadził Zbigniew Pawlicki. Festiwal poświęcony był pamięci Fryderyka Chopina (w związku z przypadającą w 2010 roku 150. rocznicą Jego urodzin) i Jego wybitnego nauczyciela Józefa Elsnera oraz Ich przyjaciół. Te znakomite spotkania z muzyką to promocja muzyki klasycznej znikającej z mediów ale przede wszystkim ze świadomości młodego pokolenia. Za rok już kolejny IV Festiwal Chopin i Jego Nauczyciel Elsner oraz Ich warszawscy Uczniowie i Przyjaciele, na który serdecznie wszystkich zapraszamy!!! Organizatorami Festiwalu byli: Narodowy Instytut Fryderyka Chopina Urząd Marszałkowski Województwa Opolskiego Urząd Miejski w Grodkowie Ośrodek Kultury i Rekreacji w Grodkowie Realizacja koncertów: Towarzystwo Śpiewacze „HARFA” w Warszawie eta wie mogli wspólnie obejrzeć na telebimie pamiętny bieg olimpijski, w którym Bronisław Malinowski sięgnął po najwyższy w sporcie laur, jakim jest złoty medal olimpijski. Po przywitaniu wszystkich gości i przedstawieniu historii szkoły i patrona nastąpił najważniejszy punkt uroczystości- przekazanie sztandaru przez Rady Rodziców na ręce dyrektora szkoły, a ten z kolei przekazał sztandar pierwszemu w historii placówki pocztowi sztandarowemu. Sztandar zaprezentowano całej zebranej społeczności. Był to niezwykle podniosły i wzruszający moment. Po zaprezentowaniu sztandaru, dyrektorowi placówki okolicznościowe upominki i życzenia złożyły władze samorządowe, przedstawiciele Kuratorium Oświaty, dyrektorzy placówek oświatowych oraz przedstawiciele zaprzyjaźnionych instytucji. Zaproszeni na uroczystość olimpijczycy przekazali młodzieży 20 markowych piłek do koszykówki z życzeniami, by brali przykład ze swojego patrona. Gr od anie 13 wydarzenia grudzień 2009 Edward Wolanin (fortepian) i Z. Pawlicki - koncert 25.10.09 III Festiwal Chopin I Jego nauczyciel Elsner Oraz Ich Warszawscy Uczniowie i Przyjaciele Katarzyna Trylnik (sopran) - koncert 29.09.09 a” 14 rozmaitości M.J. Traktował Pan swoją pasję zbieracką jedynie jako pomoc w pracy administracyjnej ? M.J. Jaki obraz naszego miasta w pierwszych latach po wojnie utkwił Panu w pamięci? Patrzył Pan na znane nam dzisiaj ulice i place oczyma czternastoletniego dziecka. S.B. Grodków był jedną wielką ruiną. Zniszczona wieża ratuszowa, część kamieniczek w Rynku leżała w gruzach. Pamiętam, że cegły z rozbiórki wywożono do warszawy w ramach hasła „Cały naród buduje swoją stolicę”. Przez dłuższy czas w Grodkowie nie przeprowadzano większych remontów, ale właśnie w pierwszej kronice z 1972 r. można znaleźć tytuły „Grodków coraz ładniejszy”, „Rośnie przemysłowa dzielnica miasta” oraz aktualnie brzmiąca notatkę pt. Plan śródmieścia pod ostrzałem krytyki. Oprócz lekarzychyba najwięcej jest w naszym sk S.B. Początkowo to było właśnie moim głównym celem. Chciałem po prostu dobrze spełniać swoje obowiązki. Jednak tok mojego życia, praca wraz z upływem czasu sprawiły, że czułem się coraz bardziej związany emocjonalnie z Grodkowem. Los rzucił moją rodzinę w 1945 r. na ten teren. Ojciec był żołnierzem I Armii Wojska Polskiego. Osiedliliśmy się w Lubczy, szkołę kończyłem w Grodkowie. Szukałem swego miejsca w życiu. Pierwszą pracę podjąłem w Urzędzie Powiatowym w latach 1951-52, następnie odbyłęm służbę wojskową. Kolejne placówki to Dom Kultury, Biblioteka, PSS. Dla chętnych nie brakowało wtedy miejsc pracy. W międzyczasie ukończyłem studium ekonomiczne. społeczeństwie architektów. Tak by przynajmniej wyglądało, gdy słucha się uwag mieszkańców naszych miast, kiedy powstaje coś nowego : dom, obiekt użyteczności publicznej, nowa trasa przelotowa czy pomnik. Wówczas na twórcy nie pozostawia się z reguły „suchej nitki”, omawia, analizuje słuszność takiego czy innego rozwiązania. W chwili obecnej mieszkańcy Grodkowa maja możność wypowiedzieć się o kształcie centrum swego rodzinnego miasta, zanim jeszcze pewne koncepcje wprowadzi się w życie… Uwagi na temat Grodkowa można wpisywać do specjalnej księgi”. Może ten pomysł zastosować w obecnej praktyce kontaktu na linii obywatel – władza? ko w rza tejże Rady. Zmieniali się przewodniczący, a ja byłem ciągle na swoim stanowisku. Wówczas zacząłem się interesować całokształtem pracy miasta i gminy. Do moich obowiązków należało trzymać rękę na pulsie wydarzeń, znać osiągnięcia, bolączki i trudności. Zrodziła się konieczność śledzenia wydarzeń, realizacji zobowiązań i podjętych decyzji. Trzeba było wychwytywać skargi, zażalenia i ustosunkować się do nich. Codziennie czytałem prasę, zbierałem wycinki dotyczące miasta i gminy, aż weszło mi to w nawyk, jak picie herbaty. Gr od Ciąg dalszy ze strony > 11 grudzień 2009 M.J. Jakie refleksje nasuwają się Panu przy przeglądaniu kolejnych kronik ? S.B. Teraz, kiedy patrzę na te wycinki, przed oczyma jawi się cała historia, historia życia, prawdziwa, wzięta z realnego życia. Ludzie, wydarzenia wielkie i małe, rozwój zakładów przemysłowych, troska o zieleńce, rozwój kultury, sportu- i opieka nad łabędziami. To wszystko działo się naprawdę. Uważam, że nie można przekreślać historii, bo nie można przekreślać życia. Urodziłem się w kapitalizmie, przeżyłem socjalizm, transformację ustrojową , znów jestem w kapitalizmie. Żyłem więc w ciekawych czasach. Świat wokół mnie ciągle podlega zmianie. Jednego jestem pewien : Wrosłem wraz z rodziną w Grodków. To moje miasto. MATERIAŁ SPONSOROWANY KREDYTY DLA PODMIOTÓW GOSPODARCZYCH 1.Kredyty obrotowe w rachunku kredytowym. 2.Kredyty inwestycyjne 3.Kredyty w rachunkach bieżących 4.Kredyty płatnicze 5.Kredytowa linia hipoteczna KREDYTY PREFERENCYJNE ROLNICZE 1.Kredyty inwestycyjne 2.Kredyty obrotowe KREDYTY KONSUMENCKIE eta 1.Kredyty odnawialne dla posiadaczy ROR 2.Kredyty gotówkowe. 3.Kredyty sezonowe 4.Hipoteczne kredyty konsumpcyjne 5.Kredyty mieszkaniowe Choinko zielona, pachnąca jak las łudniu kontynentu. Dopiero w XIX wieku dotarł do Anglii i Francji. Do Polski choinka zawitała na przełomie XVIII i XIX wieku wraz z niemieckimi protestantami osiedlającymi się tu w okresie zaborów. Początkowo spotykana była jedynie w miastach. Stamtąd zwyczaj ten przeniósł się na wieś, walcząc z tradycyjną polską ozdobą, jaką była podłaźniczka oraz zastępując znacznie starszy, słowiański zwyczaj ozdabiania snopu zboża, który w okresie Godów umieszczano w izbie. W Wigilię o świcie gospodarz udawał się do lasu, skąd przynosił drzewko lub gałęzie „ukradzione” innemu światu, za jaki uważano las. To miało mu dać szczęście w nadchodzącym roku. Choinkę dekorowano dawniej jabłkami, orzechami zawiniętymi w srebrny papierek, cukierkami, pierniczkami, własnoręcznie zrobionymi ozdobami z bibułki i słomki, a oświetlano świeczkami mocowanymi „G az Nie wyobrażamy sobie świąt Bożego Narodzenia bez choinki lub chociażby gałązek jedliny ozdobionych różnego rodzaju cackami. Jak wszystko, ma i choinka swoją historię, a to, co na niej wieszamy, swoją symbolikę. Z © a początki tradycji drzewka bożonarodzeniowego uważa się wiek XVI, a za jej kolebkę - Alzację. To tam najwcześniej zaczęto zdobić domy przyniesionymi z lasu drzewkami szpilkowymi, które symbolizowały życie, odradzanie się, trwanie i płodność. Ozdabiano je początkowo jabłkami, co miało przypominać rajski ogród. Wielkim zwolennikiem tego zwyczaju był Marcin Luter, szybko rozprzestrzenił się on w całych protestanckich Niemczech. W Kościele katolickim pojawił się nieco później, najpierw w krajach Europy Północnej i Środkowej, a później na po- na gałązkach. Z biegiem czasu i w tym zakresie pojawiły się przemysłowe ozdoby, bombki, elektryczne światełka, szklane sople, włosy anielskie ze staniolu. Pojawiły się także mody na dekoracje, co roku inny kolor ozdób. Powoli zatraca się sens powiedzonka: Przystrojona jak choinka, bo choinki przestają być różnokolorowe. Ozdoby te mają swoją symbolikę, która też wyrosła na bazie tradycji ludowej, częściowo opartej na gruncie biblijnym: - Jabłka zapewnić mają zdrowie i urodę;-Gwiazda, którą umieszczano na szczycie drzewka od ubiegłego wieku, pomaga w powrotach do domu z dalekich stron.; -Orzechy w sreberkach miały przynosić dobrobyt i siłę; - Dzwonki to dobre nowiny i radość; - Anioły zapewniają opiekę nad domem; - Łańcuchy miały swoją wymowę i katolicką (zniewolenie grzechem), i polityczną (okowy niewoli w okresie rozbiorów). W niektórych regionach uważa się, że wzmacniają one więzi rodzinne, a dom chronią przed kłopotami; -Oświetlenie odwraca nieżyczliwe spojrzenia ludzi (uroki) oraz broni dostępu złym mocom. W chrześcijańskiej symbolice religijnej wskazywało natomiast na Chrystusa, który według tych wierzeń miał być światłem dla pogan. Z Anglii przybył do nas zwyczaj zawieszania w domu jemioły. Pod nią całują się zakochani oraz skłócone ze sobą osoby. Pęk jemioły należy trzymać w domu do następnych świąt, żeby zapewnić sobie dostatek, bo „Bez jemioły rok goły”. Wszystkim życzę, żeby ich choinki były piękne, a pod nimi mnóstwo prezentów. Wesołych Świąt! W oparciu o Wikipedię opracowała L.E. OKieM MŁOdzieŻY FuTSAL Futsal, czyli halową piłkę nożną uprawia już na całym świecie kilka milionów ludzi. twórcą tej gry był urodzony w Argentynie nauczyciel wychowania fizycznego z Montewideo niejaki Juan Carlos Ceriani. Gr od podoba mi się z kolei stan naszych dróg. Jeszcze do niedawna nie zwracałam na to uwagi, ale od kiedy uczęszczam na kurs prawa jazdy, przekonałam się na własnej skórze, że są one w fatalnym stanie. Jak już o tym mówię, to dodam, że niestety nie najlepsze są też chodniki. Ostatnie, co przychodzi mi do głowy to problem z wandalizmem wśród młodzieży. To mi się bardzo nie podobna i trzeba koniecznie coś z tym zrobić. No i jeszcze ostatnie pytanie. Czego ci tutaj najbardziej brakuje? - Czytałam poprzednie Pana wywiady i nie będę niestety oryginalna. Zgadzam się z poprzednikami, że najbardziej brakuje w Grodkowie szpitala. Sprawa jest oczywista dla każdego mieszkańca naszej gminy. Tak , to prawda ale może coś jeszcze. Może coś mniej ważnego , coś co Cię irytuje? - No dobrze. Jak Pan doskonale wie, uczę się w grodkowskim LO, jeżdżę do Brzegu na treningi, a także uczestniczę w zajęciach piłkarskich prowadzonych przez Pana w starej hali sportowej, więc nie mam za dużo czasu na inne rzeczy. Dlatego gdy sporadycznie chcę pójść z koleżankami do którejś z kawiarni czy restauracji, to bardzo brakuje mi takiego lokalu, w którym nie pali się tytoniu. Nie przypuszcza Pan nawet, jak wielu ludziom to przeszkadza i dziwi mnie to, że choć niepalących jest zdecydowanie więcej, to właśnie ich się nie zauważa. Mam nadzieję, że i u nas niedługo będzie obowiązywać unijne prawo , które zabrania palenia w miejscach publicznych. eta Małgorzata Bieńkowska. się tutaj w tym mieście podoba, a co nie podoba? - Szczerze mówiąc nigdy się nie zastanawiałam, co mi się w Grodkowie podoba. Mieszkam tu, chodzę do szkoły i najzwyczajniej dobrze się tu czuję. Jak mam jednak coś pochwalić, to fajnie, że jest tu wiele obiektów sportowych, takich jak basen, hala czy skatepark. Fajnie, że będą kolejne boiska , że duży nacisk kładzie się na sport i to zarówno szkolny, jak i ten seniorski. Jest u nas także dużo różnych klubów oraz sekcji sportowych i każdy chętny znajdzie tu coś dla siebie. Poza tym da się zauważyć poprawa estetyki miasta. Remonty baszty, ratusza, nowe elewacje- to musi się podobać. Nie „G az Jesteś mieszkanką Grodkowa, więc powiedz mi Gosiu, co Ci Czy wiecie, że… kalisz jest uważany za najstarsze miasto w Polsce. Już w drugim wieku p.n.e. Ptolemeusz w opisach nazw geograficznych © użył słowa calisia. 15 ko w kącik Moim kolejnym gościem jest tym razem dziewczyna - Małgorzata Bieńkowska. Gosia ma 18 lat, uczęszcza do grodkowskiego liceum, a w planach na przyszłość ma m.in. studia w Akademii Wychowania Fizycznego. tym czym się wyróżnia wśród rówieśniczek, jest zamiłowanie do piłki nożnej. Gosia gra i to bardzo dobrze w II lidze kobiet, reprezentując klub BtP czajda Brzeg. z tego, co mi wiadomo, jest jedyną grodkowianką, która systematycznie trenuje w klubie i gra w rozgrywkach ligowych piłki nożnej. a” Mój stRona autoRsKa maRKa KwiatKowsKiego sk grudzień 2009 ??? W 1930 roku stwierdził, że ma już dosyć przekładania i odwoływania zajęć piłkarskich swoich podopiecznych z powodu niekorzystnej pogody. Nakazał więc swoim uczniom rywalizować w sali na boisku do koszykówki. Nowa gra stała się bardzo szybko popularna w całej stolicy Urugwaju i zaczęto w nią grać nie tylko pod dachem, ale i także na boiskach otwartych. Właśnie w ten sposób narodził się futsal, choć nazwę tę przyjęto oficjalnie dopiero 1985 roku. W historię tę nie wierzą jedynie Brazylijczycy, którzy twierdzą, że o wiele wcześniej rozgrywano już mecze na małych boiskach Sao Paulo. Faktem jest, że pierwsze lokalne ligi nazywane futebol de salao (czyli po prostu halowa piłka nożna) powstawały właśnie w Brazylii. Wiemy, że tam gra się wszędzie, na boiskach, plażach, ulicach… ale nie wszyscy wiedzą, że większość brazylijskich piłkarzy rozpoczynała swoje kariery od futsalu. Tak było m.in. z Pele, Zico, Ronaldo i Ronaldinho. Brazylia jest światową potęgą w tej dyscyplinie sportu. Od 1989 r., kiedy to FIFA organizuje mistrzostwa świata w futsalu, na sześć takich imprez cztery wygrała drużyna Canarinios. W rankingu FIFA kolejne miejsca zajmują Hiszpania, Włochy, Portugalia i uwaga – Iran. Polska jest na 24 miejscu, ale nie ma co się martwić, bo np. Anglia jest na 102 za Mozambikiem ( 43), Papuą- Nową Gwineą ( 85) i Somalią (100). W Polsce, choć gra ta jest popularna od lat, zawodowe kluby powstały stosunkowo niedawno. W naszej lidze gra wielu obcokrajowców, których przyciągają tu zarobki w granicach 2 tys. dolarów miesięcznie. Na przykład w samym tylko Jango Katowice gra czterech Brazylijczyków. od lat najwybitniejszym piłkarzem futsalu jest Brazylijczyk Alesandro Rosa Vieira, noszący przydomek Falcao. do dziś zarówno ronaldinho, jak i robinho uważają go za swojego idola i nazywają „profesorem”. W Brazylii jest tak popularny i tak podziwiany jak sam „król” Pele. My - grodkowianie mamy satysfakcję, że w historii polskiego futsalu zapisało się również nasze miasto i to zdecydowanie tłustym drukiem. Przypomnę, że organizowana przez OKiR Halowa Liga Mini Piłki Nożnej jest najstarszą na Opolszczyźnie i w tym roku rozpocznie już 28 edycję. Witek Kożuch - drużyna, którą założył i finansował Wiktor Smarduch zdobywała trzy razy z rzędu (1994 - 1996) tytuł Mistrza Polski w Halowej Piłce Nożnej Drużyn Pięcioosobowych. To, że amatorska drużyna z tak małego środowiska była przez trzy lata najlepszą w Polsce, jest ogromnym sukcesem i ewenementem na skalę krajową. Wydaje się nierealne, aby kiedykolwiek ktoś to powtórzył. Trzeba również dodać, że w opisywanym okresie w kadrze Polski pewne miejsce miał zawodnik tej drużyny Marek Ćwik, na co dzień grający w naszym GKS-ie. Już dosłownie za parę dni, bo w sobotę 19 grudnia rozpocznie się rywalizacja w grodkowskiej lidze sezonu 2009/2010 i będzie rozgrywana już w nowej hali sportowej LO. Zgłoszone drużyny grać będą przez pięć weekendów ( sobota/niedziela). W soboty w godz. 14.oo – 20.oo, a w niedziele w godz. 9.oo – 16.oo. Serdecznie zapraszamy kibiców futsalu! a” 16 stRona autoRsKa maRKa KwiatKowsKiego sk Co na for@ch.. pod nią przejechać , super robi wrażenie zamontowanie bramy. Jak dla mnie to bomba wątek: Brama lewińska w nowej odsłonie (www.grodkow. fora.pl) czarna Skończył się remont bramy lewińskiej i muru obronnego w stronę parku ! .Od dziś można już Masakra!!! Coś pięknego, dawno nie byłem w tamtych rejonach i nawet przez myśl nie przeszłoby mi że efekt może być taki piorunujący. Brawo, brawo dla wykonawcy i oby wszystkie remonty w Grodkowie miały takie wykończenia Dla mnie bomba! Rewelacja! Oby młodociani nie poczuli potrzeby upiększenia! gniewny Bardzo fajnie się prezentuje. BRAWO ! Warto było tyle czekać by zobaczyć taki efekt końcowy. SKAMBY Cup 2009 klub Weterana Sportu działający przy ośrodku kultury i rekreacji w Grodkowie już po raz trzeci wziął udział w Międzynarodowym turnieju Piłki ręcznej Skamby cup 2009 rozgrywanym w danii. W zawodach wzięło udział szesnaście drużyn – po osiem żeńskich i męskich. nasza ekipa na tych zawodach osiągnęła tradycyjnie dobry wynik zdobywając v-ce mistrzostwo turnieju. G Proponuję wreszcie zrobić to co należało uczynić w 1999 roku. Odłączyć gminę Grodków i od powiatu brzeskiego i od województwa opolskiego. Kierunek? Powiat strzeliński (biedny, ale mały - gdzie Gmina Grodków miałaby o wiele więcej do powiedzenia (podobne rozmiary do Gmi- ww Grodków - tak właśnie wygląda Opolskie , Strzelin teraz przy Grodkowie toż to jest metropolia , ale chcieliście dalej Opolskiego to teraz macie… gość gdzie burmistrz, radni, v-ce starosta jak można pozbawić Grodkowian opiek lekarskiej, to niezgodne z konstytucją żeby w zagrożeniu życie ratował przyuczony sanitariusz lub kierowca .Na zdrowie płacimy tak jak w Nysie, Brzegu, Niemodlinie, dlaczego oni mają karetkę z lekarzem my nie. wątek: Ulica Sienkiewicza w Grodkowie wciąż czeka na remont (forum.nto.pl) wiki Odszukać tych, którzy wcześniej wykonywali taki bubel i tych, którzy potwierdzili oddanie do użytku taką „trefną” budowlę. ww Na tej ulicy zawsze były dziury i te pseudoremonty nic nie dają, tym że w Grodkowie drogi się rozpadają rok po remoncie powinien się zająć prokurator bo trudno uwierzyć, że w projekcie jest jako materiał plastelina… drużyna kWS, od lewej stoją: Andrzej derżypolski, Mateusz Sierpina, dariusz Świerczyński, Marek kwiatkowski i kamil Sołtys. na dole: Bolesław Bortnik, Marek ciach, tomasz zawadzki i Piotr Sołtys. kopenhaga. jąc z drużynami Otterup II 7:7 i Vef Murud 6:6 oraz wygrywając z Gesten 7:5. W finale KWS uległ duńskiej drużynie Otterup I 7 :10. Warto przypomnieć, że drużyna KWS w roku 2006 wygrała ten turniej, świętując tym samym 10-lecie swojego istnienia , a w ubiegłym roku zajęła miej- eta rodkowianie po ciężkich bojach wygrali silną i bardzo wyrównaną grupę, remisu- wątek: W ekipie grodkowskiej karetki pogotowia może zabraknąć lekarza (forum.nto. pl) anonim ny Strzelin). Ponawiam prośbę o artykuł o stanie służby zdrowia w Gminach Niemodlin i Grodków! Niech ludzie zobaczą jak traktowana jest zachodnia, a jak faworyzowana wschodnia część województwa ! Dziennikarze dajcie głos mieszkańcom niech się wypowiedzą. Gr od zombi pawel Teraz tylko w podobnym stylu pozostałe bramy i będzie ok. Nawet będzie można oprowadzić znajomych po mieście i pokazać im kilka fajnych zabytków. ko w od ostatniego wydania naszej gazety przybyło nam w Grodkowie jeszcze jedno bardzo ciekawie opracowane forum internetowe dostępne pod adresem http://www.grodkow. fora.pl/. Po pierwszych tam odwiedzinach przecierałem oczy ze zdumienia. otóż natrafiłem na tym forum na osoby, którym się „coś” w naszym mieście spodobało: grudzień 2009 DAWNO bytkami , kanałami i ogromną ilością wspaniałych pełnomorskich jachtów cumujących niemalże w centrum miasta urzekła swym pięknem wszystkich. TEMU © „G az DAWNO sce trzecie. Wrażenia pozasportowe z wyjazdu to przede wszystkim możliwość zwiedzenia stolicy Danii. Kopenhaga ze swoimi za- u. 5 rok Grodkowski rynek w 192 a” 17 sk informacje grudzień 2009 CZYTELNICY DONOSZĄ … *** Mamy sygnały o konieczności przeanalizowania układu komunikacyjnego w otoczeniu starego przejazdu kolejowego na drodze do Jędrzejowa i Wójtowic. Kiedy przejazd ten był czynny, takie wyprofilowanie drogi, jakie jest obecnie, miało sens (lepsza widoczność nadjeżdżającego pociągu). Teraz, po likwidacji pozostałości torowiska i poprawieniu nawierzchni kierowcy przyspieszyli, co może spowodować – z uwagi na porę roku i nadchodzące dni z gołoledzią i szklanką na drogach – wzrost zdarzeń drogowych na tym odcinku (a takowe już nie raz miały tam miejsce) – może istnieje możliwość „wyprostowania” drogi w tym miejscu? *** Donosi Czytelniczka o młodocianym (13-latek) dobrze wielu grodkowianom (więc i chyba policji też) znanym złodziejaszku, pomysłowo okradającym mieszkania. Zgodnie z jej sugestią apelujemy do mieszkańców o lepsze pilnowanie swojego majątku, zamykanie drzwi wejściowych i okien (podobno potrafi dostać się do mieszkania nawet po rynnie … *** Dotarły do naszej redakcji dwie skargi na sposób, w jaki traktowany są pacjenci przez lekarzy sprawujących całodobowe dyżury w budynku dawnego szpitala. Pierwsza sytuacja miała miejsce jeszcze w lipcu tego roku. Nasza czytelniczka, zgłaszając się na nocny dyżur z chorym dzieckiem, pierwsze, co usłyszała, to słowa lekarki skierowane do jednej z pielęgniarek, że „szlag ją trafia, jak widzi kogoś siedzącego na korytarzu”. Z równie „kulturalną” obsługą spotkała się kolejna grodkowianka, która we wrześniu przyprowadziła do „szpitala” gorączkujące dziecko. Kilka cennych minut zajęło dyżurującej lekarce wypytanie, dlaczego nie zgłosiła się wcześniej do lekarza rodzinnego i w ogóle do jakiej przychodni dziecko jest zapisane. Jak ustaliliśmy, w obu przypadkach korzystanie z tej formy pomocy nie było wynikiem zaniedbań, czy niefrasobliwości matek – dolegliwości wystąpiły bowiem w godzinach, kiedy uzyskanie pomocy lekarza rodzinnego nie było już możliwe. Mimo tych wyjaśnień obie panie potraktowane zostały z dużą niechęcią, jak wynika z ich relacji. „Czułam się tam, jak intruz” – dodaje jedna z nich. (nazwiska do wiadomości redakcji). Od redakcji: może warto w takim razie wyjaśnić naszym czytelnikom, w jakich sytuacjach i gdzie mogą korzystać z pomocy medycznej w Grodkowie, po godzinach pracy lekarzy rodzinnych? *** Nabrały tempa prace przy remoncie wieży ratuszowej, widywało się robotników nawet podczas ostatnich deszczy … Czy zdążą w terminie? Pięknie błyszczą w jesiennym słońcu miedziane pokrycia – miejmy nadzieję, że zostaną czymś zabezpieczone przed wpływem atmosferycznych zanieczyszczeń i będą dodawać blasku ratuszowi przez długie lata *** Czas jakiś temu przed dojazdem do grodkowskiego ronda pojawił się znak informacyjny z sugerowanym objazdem dla TIR-ów, tymczasem niewielu kierowców postępuje według tej wskazówki, w efekcie nie mogąc „złamać” auta na ostrym łuku, dewastują pobocze z kostki brukowej, może zamiast sugestii należałoby po prostu nakazać objeżdżanie ronda dla cię- „G az *** Trwa akcja czyszczenia rowów melioracyjnych. Wszystko byłoby fajnie, gdyby, a z tym niestety różnie u nas bywa, dograne były wszystkie szczegóły. Wycinający bowiem zbędny drzewostan na poboczach dróg mają niezbędne zezwolenia jedynie na usuwanie dzikich drzewek owo- Wieża ratusza. KRONIKA ścią po dawnym okresie prosperity firmy MAKS i stanowi wątpliwą ozdobę przedmieść Grodkowa. Na najlepszej drodze do kompletu takich osobliwości jest kompleks budynków niedaleko od niej położonych – vis a’ vis „ANIMEX-u” (dawniej „CONTIPASZU”). Firma X coś sobie zbudowała i … najwyraźniej zapomniała gdzie i co … Nie szkoda, jak marnują się – nie ważne czyje, ale zawsze – pieniądze ? ko w *** Zaczął się sezon grzewczy, a wraz z nim rozpoczęły działalność przydomowe spalarnie śmieci. Pora chyba rozpocząć generalne „wietrzenie” naszego miasta, bo smród wydobywający się z kominów momentami ścina z nóg. Czy naprawdę nie można w żaden sposób zlikwidować tego problemu? żarówek jadących w stronę Nysy, na przebudowę bowiem ronda z bezkolizyjnym wyjazdem w stronę Nysy chyba się nieprędko doczekamy … *** Dopytują nas Czytelnicy, czy wiemy coś na temat dalszych losów starego młyna. Podobno ktoś kupił teren wraz z budynkami, część z nich wyburzył, zawisła na innym duża reklama i … zapanowała grobowa cisza. Tymczasem od strony ul. Krakowskiej widać postępującą dewastację, a w jej konsekwencji budynek powoli staje się kolejną ruiną, jak dawny „PIAST” – tak a’ propos, czy nie da się zmusić właściciela, by należycie zadbał o wygląd tego – jednego z najstarszych budynków w mieście ?! zwłaszcza, że stoi on w najbardziej przecież reprezentacyjnym miejscu naszego miasta, jakim niewątpliwie jest Rynek !! W cyklu „grodkowskie ruiny” również może wystąpić zespól czegoś, co już trudno nazwać budynkami, a jest pozostało- eta *** Z niekłamanym zadowoleniem przyjęliśmy informację o powstaniu nowego parkingu na tyłach „PIASTA”. Oby tak dalej. Co prawda, to kropla w morzu potrzeb, zwłaszcza w dzień targowy, ale … pierwsze lody przełamane i może ta inwestycja utoruje drogę następnym… cowych, pozostawiając nienaruszone pozostałe, często już suche – wątpliwe ozdoby krajobrazu … Gr od *** Bardzo niebezpiecznym miejscem w Grodkowie jest teren wokół „EKO”, sąsiadujący z jednej strony z parkiem, w którym wieczorami odbywają się dość często alkoholowe libacje, na co narzekają mieszkający w pobliżu grodkowianie. Uczulamy służby porządkowe, by częściej patrolowały ten teren. Druga sprawa, to zagrożenia wynikające z obecności po drugiej stronie ulicy Reymonta nieogrodzonego placu, na którym bawią się dzieci, często wybiegające na ulicę za piłką. Czy właściciel placu nie może zadbać o to, by zabezpieczyć właściwie teren? Będziemy czekać na tragedię? Do jednej nieomal doszło, co prawda nie z powodu nieostrożności podczas zabawy i nie z udziałem dziecka, a starszej kobiety, która nie zachowała ostrożności i weszła na jezdnię wprost pod nadjeżdżający samochód. Może należałoby pomyśleć, w jaki sposób należy poprawić stan bezpieczeństwa w tym rejonie? *** Mamy kilka sygnałów od grodkowian, które dotyczą naszych beztroskich pociech. Chodzi tu o uczniów grodkowskiej „Trójki” (o innych szkołach nie mamy informacji). Często na drodze prowadzącej od szkoły łącznikiem w kierunku ul Sienkiewicza widuje się plamy mleka i rozwalone opakowania po nim. Uczulamy odpowiedzialnych, również sponsorów akcji „Mleko w szkole”, by zainteresowali się tym problemem. Pomijamy kwestię zaśmiecania miasta, ale chyba szkoda pieniędzy, które dosłownie lądują w błocie… Może to mleko lepiej spożytkowałyby inne instytucje. *** Donoszą Czytelnicy o katastrofalnym wręcz stanie komina na budynku Gimnazjum nr 1 w części, w której znajdują się mieszkania – od strony przychodni. Nad samym przejściem dla pieszych wieje grozą. Codziennie przez to miejsce przewija się mnóstwo ludzi zmierzających do przychodni i na cmentarz oraz gimnazjalistów obu szkół przechodzących do Hali Sportowej na lekcje wf-u. Co będzie, jak komin się rozsypie, a cegły z niego poszybują posłuszne prawu powszechnego ciążenia? Strach pomyśleć… Podobno Powiadamiano już odpowiednie służby (niestety ustnie) i reakcji nie ma. Tak wygląda komin w budynku mieszkalnym przy ulicy Powstañców Śląskich sąsiadującym z Gimnazjum Nr 1 - widok od strony Przychodni San- Med. i Straży Pożarnej. Widok niezmienny od paru lat, a obok ruchliwa droga i przejœcie dla pieszych. grodkowska © 15-17.10 Delegatura Polskiego Czerwonego Krzyża w Grodkowie, opiekun Szkolnego Koła PCK przy Gimnazjum Publicznego Nr 2 w Grodkowie oraz uczniowie: Alicja Jankowska, Agnieszka Górka, Hanna Kaczyńska, Paulina Suluk, Kinga Śliwa, Łukasz Dudziak, Karol Jankowski, Maciej Mieszkowski, Maciej Rembiasz, Radosław Sputo, Maksymilian Truszkowski przeprowadzili zbiórkę żywności w markecie „Bort – Wimar”, przy ul. Warszawskiej w Grodkowie, w ramach Kampanii Walki z Głodem. Podczas trwania akcji zebrano 345kg artykułów żywnościowych o łącznej wartości 1110,80 zł. Listę osób, którym przekazano paczki, wcześniej uzgodniono z Ośrodkiem Pomocy społecznej w Grodkowie. Pragniemy serdecznie podziękować wszystkim darczyńcom oraz osobom biorącym udział w kampanii. Opiekun I. Krawiec Nasi wolontariusze. 25.10 w kościele parafialnym odbył się ostatni z koncertów III Festiwalu Chopin i Jego Nauczyciel Elsner oraz Ich warszawscy UCZNIOWIE i PRZYJACIELE. Wystąpił Karol Radziwonowicz (fortepian), a w programie znalazły się utwory F. Chopina i I. J. Paderewskiego. 27.10W MiGBP w Grodkowie odbyło się spotkanie autorskie - gościem był Robert Primke, współautor książki Wojna na Równinie Grodkowskiej: Grodków i okolice w 1945 roku. Na spotkanie przybyła liczna grupa naszych czytelników oraz młodzieży szkolnej zainteresowanej historią naszego regionu. Bardzo serdecznie dziękujemy za tak liczne przybycie i gorąco zachęcamy do uczestnictwa w organizowanych przez nas spotkaniach w przyszłości! Robert Primke. Czytaj dalej > 18 a” 18 informacje Plakat. 01-02.11 tradycyjnie, jak co roku w Święto Zmarłych i Dzień Zaduszny grodkowianie i Goście naszego miasta licznie odwiedzali groby swoich bliskich na parafialnym cmentarzu. 05.11w Miejskiej i Gminnej Bibliotece Publicznej w Grodkowie odbyły się warsztaty plastyczne, które prowadziła ilustratorka książek dla dzieci P. Joanna Zagner-Kołat. Spotkanie odbyło się w Czytelni Biblioteki w Ratuszu. 07.11członkowie Koła Łowieckiego "Szarak" i ich rodziny uczestniczyli w uroczystej Mszy świętej odprawionej przez ks. prob. Mariana Oleksego. W czasie wniesienia sztandaru grał zespół hejnalistów miejscowego koła. Wspólnie z opolskimi gośćmi grodkowscy myśliwi uświetnili swoim występem także mszę świętą. / Stanisław Ożga - źródło www. grodkownews.info/ 11.11Jak co roku w Grodkowie obchodzono Święto Niepodległości. Obchody 91 rocznicy Odzyskania przez Polskę Niepodległości, rozpoczęły się od mszy św. w miejskim kościele św. Michała. Następnie władze miasta, mieszkańcy Grodkowa oraz przedstawiciele szkół i innych organizacji ze sztandarami udali się pod pomnik nieznanego żołnierza, gdzie zostały złożone kwiaty. W kinie KLAPS, burmistrz Grodkowa wygłosił przemówienie, po czym nastąpiła część artystyczna. Część artystyczną przygotowały uczniowie Szkoły Podstawowej nr 3 w Grodko- eta 10.11odbyła się akcja, jaką była zbiórka krwi dla Michała Lipy. Od rana przed Zespołem Szkół Rolniczych w Grodkowie ustawiała się młodzież chcąca pomóc chłopcu. - Nie spodziewaliśmy się tak dużego zainteresowania - mówi doktor Groc- 10.11 odbył się kolejny koncert bluesowy. Imprezę otworzył dyrektor Ośrodka Kultury i Rekreacji w Grodkowie - Stanisław Wieczorek. Tym razem na scenie wystąpił brzeski zespół "Blues Galeria", a gwiazdą wieczoru był znany w Europie zachodniej oraz USA gitarzysta bluesowo - rockowy Chaz DePaulo. Na wtorkowym koncercie Chaz wystąpił z zespołem Łukasza Gorczycy. I tym razem sala Domu Kultury wypełniona była po brzegi, co świadczy mam nadzieję, o tym, że impreza przypadła wszystkim do gustu:) Należy także wspomnieć, że tradycją kulinarną Blues Party stał się chleb ze smalcem i ogórkiem, na który chętnych nie brakowało:)) - o czym mogliśmy się wielokrotnie przekonać:)) Atmosfera koncertu była jak zwykle bardzo pozytywna i nie pozostaje nic innego, jak dodać - niech żałują wszyscy ci, którzy na koncert nie dotarli! sk wie. /Damian Kapinos www.grodkownews.info/ 16.11uroczyste zakończenie połączone z oddaniem do użytku dwóch „schetynówek” – jednej w Jankowicach Wielkich, drugiej, w Grodkowie, na Półwiosku (fotoreportaż D. Kapinosa w bieżącym numerze).uroczyste otwarcie grodkowskiego „ORLIKA” (obszerniej w relacji J. Rzepkowskiego w bieżącym numerze). nikarze naszego portalu pracują społecznie i cały swój wolny czas poświęcają na serwis informacyjny. Na naszych stronach utworzyliśmy też nowe działy o grodkowianach z pasją i o podróżach po świecie. Jest także platforma rozrywkowa z grami. Urodziny portalu, to okazja do podsumowania roku działalności serwisu oraz przedstawienia planów na najbliższy czas, i tak też było. Obchody rozpoczęły się w piątek 27 listopada spotkaniem dla licealistów. Licealiści klas o profilu dziennikarsko-prawnym mieli okazję porozmawiać z przedstawicielami mediów: prasy, telewizji i radia. Dziennikarze zawodowi opowiedzieli młodzieży o wykonywanej przez siebie pracy. Być może, któryś z licalistów będzie kiedyś pracował jako dziennikarz. Następnie dalsze obchody odbyły się w sobotę 28 listopada br. Sobotnia impreza rozpoczęła się od turnieju piłki nożnej w którym, to wzieły udział m.in: drużyny dziennikarzy i urzędu gminy. W międzyczasie rozgrywanego turnieju odbył się pokaz grodkowskich modelarzy. Po sportowych emocjach przyszła pora na wydarzenia muzyczne. Na scenie w sali Grodkowskiego Domu Kultury wystąpiły młode talenty: SMUTA & ACHIO, TEQUILLA, MORGAN i Dawid Gralak. W między czasie odbyło się roztrzygnięcie konkursów. Dziękujemy wszystkim, którzy przyczynili się do rozwoju naszego portalu, przede wszystkim czytelników, bez których nasza praca nie miałaby sensu. Dziękujemy wszystkim, którzy przyczynili się do organizacji urodzin naszego serwisu: Ośrodkowi Kultury i Rekreacji w Grodkowie, Urzędowi Gminy Grodków, p. Katarzynie Bryś i wielu wielu innym. Dziękujemy także sponsorom nagród m.in: Reustauracja "Inka" w Grodkowie, AGD BONUS RTV w Grodkowie, Urząd Gminy Grodków. ko w 29.10odbył się w grodkowskim kinie „KLAPS” wernisaż wystawy fotograficznej autorstwa Jacka Hnatowa, zorganizowanej przez Ośrodek Kultury i Rekreacji w Grodkowie. Wystawa czynna będzie do dnia 30.11.2009. ki, który badał dawców. Krew oddało 39 osób i łącznie zebrano jej ponad 17 litrów. Chętnych było znacznie więcej, lecz nie wszyscy wykazywali predyspozycje zdrowotne. Pan Piotr Lipa, tato Michała podziękował za okazaną pomoc wszystkim mieszkańcom Grodkowa, uczniom i mediom. Kolejna akcja charytatywna odbędzie się już za rok, będzie to koncert połączony ze zbiórką pieniędzy na leczenie chłopca. O szczegółach będziemy na bieżąco informować. /Damian Kapinos - www.grodkownews.info/ 17.11w Czytelni MiGBP w Grodkowie odbyło się spotkanie autorskie z Wandą Małgorzatą Cebulką, promujące jej książkę „Dzieje Żydów na Śląsku ze szczególnym uwzględnieniem Grodkowa i okolic od XII do XX wieku”. 18.11w Miejskiej i Gminnej Bibliotece Publicznej w Grodkowie (w Oddziale dla Dzieci) miało miejsce spotkanie z autorką „Dynastii Miziołków” Joanną Olech 24.11odbyło się w czytelni Miejskiej i Gminnej Biblioteki Publicznej w Grodkowie kolejne spotkanie- wykład połączony z prezentacją multimedialną dr Krzysztofa Spałka nt : "Walory turystyczne Gminy Grodków" w ramach projektu Domu Współpracy Polsko-Niemieckiej „Historia lokalna na przykładzie wybranych miast". Gr od Ciąg dalszy ze strony > 17 grudzień 2009 27-28.11 W dniach 27-28 listopada br. swoje święto - rocznicę swojej działalności - obchodził najbardziej rozpoznawalny portal internetowy w Grodkowie, www. grodkownews.info . Przez ten rok serwis informacyjny gminy Grodków przyciągnął setki czytelników, którzy regularnie odwiedzają jego stronę. Portal założyło dwóch młodych mieszkańców naszej gminy Daniel Klimczak i Damian Kapinos. Serwis stopniowo się rozwijał, przyciągał nowych reklamodawców oraz internautów. Jego redakcja od początku istnienia przyłącza się do promocji imprez kulturalnych, sportowych i charytatywnych w naszej gminie. W ostatnim czasie do jej składu dołączyły nowe osoby, które chcą rozwijać portal swoimi pomysłami i włączać się w życie gminy Grodków. Dzien- D. Kapinos Baner. SŁUŻBY MUNDUROWE informują POLICJA „G az ARTUR GRÓDECKI zbawienia wolności do lat 5, natomiast materiały dotyczące nieletniego sprawcy kradzieży zostaną przesłane do Sądu Rodzinnego. KOMENDANT KOMISARIATU POLICJI W GRODKOWIE Przegląd zdarzeń kryminalnych z ostatniego miesiąca Nietrzeźwi kierujący: W Gałążczycach nietrzeźwy kierujący (lat 37 wynik 3,30 promila) parkując swój samochód uszkodził samochód, sąsiadki. W Grodkowie 40 latek kierował samochodem m-ki Opel Astra; wynik 2,10 promila. Zdarzenia kryminalne: © W dniu 31 -10-2009r. w okolicach miejscowości Żarów patrol z Komisariatu Policji w Grodkowie zatrzymał na gorącym uczynku sprawców kradzieży drewna. Dwóch mieszkańców gm. Grodków, w tym jeden nieletni, postanowiło zaopatrzyć się w opał na zimę, kradnąc dęby. Sprawcy zostali zatrzymani w momencie, gdy cięli drewno na klocki i ładowali je na przyczepę. Za powyższy czyn dorosłemu sprawcy grozi kara po- Na początku października policjanci z Komisariatu Policji w Grodkowie zostali powiadomieni przez dwie osoby z podgrodkowskiej wsi o ograbieniu grobów ich krewnych. Z nagrobków skradzione zostały wazony, krzyże i ozdobne lampiony. Tego samego dnia do komisariatu wpłynęło jeszcze kolejne zgłoszenie o kradzieży, tym razem z innej wsi. W wyniku podjętych czynności dochodzeniowo- śledczych policjanci KP w Grodkowie ustalili i zatrzymali sprawcę tych kradzieży. Okazał się nim 24 letni bezrobotny mieszkaniec jednej z podgrodkowskich wsi. Przyznał się on do dokonania tych kradzieży, a także wskazał inne groby, z których dokonał tych kradzieży, a także wskazał inne groby, które ograbił. Sprawca rozbijał lampiony i wazony, a uzyskany w ten sposób złom metali kolorowych sprzedawał na skupie złomu. Za swoje czyny odpowie teraz przed sądem. Grozi mu kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8. Alarm bombowy W niedzielę 11 października o po godzinie 22:00 dyżurny Komisariatu Policji w Grodkowie otrzymał telefoniczną informację o podłożeniu bomby pod budynkiem mieszkalnym na terenie jednej z miejscowości tej gminy.Sprawca żądał okupu w wysokości 10.000 zł . Na miejsce skierowano policjantów, w tym specjalistę rozpoznania minersko-saperskiego oraz inne służby ratownicze. Policjanci ewakuowali mieszkańców z kilku najbliżej stojących domów. Prowadzone do godziny 2:30 działania nie potwierdziły informacji o bombie. Czynności podjęte przez policjantów z komisariatu w Grodkowie doprowadziły do ustalenia i zatrzymania sprawców, jak się okazało, głupiego żartu. Sprawcami okazali się dwaj kilkunastoletni chłopcy z Grodkowa, którzy znaleźli telefon komórkowy i postanowili z niego skorzystać. Zadzwonili na kilka przypadkowo wybranych numerów, jak sami oświadczyli, z głupimi żartami. Po godzinie 22 zadzwonili z żądaniem okupu. Za próbę wymuszenia rozbójniczego odpowiedzą przed sądem dla nieletnich. Kradzieże kół z samochodów. W nocy z 4/5 listopada w Grodkowie nieznany sprawca dokonał kradzieży czterech kół z samochodu m-ki Opel Astra o wartości 650 zł.Za kilka dni podobne zdarzenie policjanci odnotowali też w Grodkowie. Tym razem łupem złodzieja były koła z samochodu „Mercedes” o wartości 1500 zł. W obu przypadkach policjanci z komisariatu prowadzą czynności zmierzające do wykrycia sprawców w/w kradzieży. Straż Miejska Komendant Straży Miejskiej Paweł Borkowski Miesiąc październik upłynął bardzo spokojnie, interweniowaliśmy głównie w sprawach porządkowych bardzo powszechnych. Okres ten nie dostarczył ciekawych i interesujących sytuacji. Czytaj dalej > 19 a” 19 rozrywka grudzień 2009 sk SZYFROGRAM SZYFROGRAM Ciąg dalszy ze strony > 18 1 2 3 4 5 6 7 8 10 11 12 13 14 15 16 17 18 21 22 23 24 25 26 27 1. Najpiękniejszy okres życia 3 – 42 – 21 – 33 – 38 – 22 – 45 – 2. Ostrożność, zapobiegliwość 24 – 28 – 32 – 6 – 7 – 43 – 12 – 20 – 11 – 44 – 23 – 3. Korzyść 8 – 40 – 19 – 13 – 37 – 31 – 53 – 4. Mała płytka służąca do szarpania strun w grze na gitarze lub mandolinie, plektron 39 – 50 – 18 – 47 – 46 – 15 – 5. Deserowa słodka potrawa 5 – 34 – 41 – 36 – 51 – 6. Znany gatunek wina 35 – 2 – 49 – 26 – 4 – 14 – 7. Konny zapaśnik corridy 16 – 54 – 10 – 29 – 1 – 25 – 17 – 8. Występuje w koniugacji 9 – 52 – 27 – 30 – 48 – 9 O O 20 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 50 51 53 54 O O 46 47 O O 48 49 O O 52 Litery przeniesione do diagramu utworzą hasło – sentencję poety romantycznego i jego nazwisko. Dla ułatwieJanus nia wpisano wszystkie litery „O”. Oszustwo! Skandal! Ja tylko jestem tego Grudniowa pociecha Grudniowa plucha, plucha grudniowa! 1. Najpiękniejszy okres życia 3 – 42miana – 21wart! – 33 – 38 – 22 – 45 – Wigilijne rozmowy łapiąc powietrze - rzekł królewski karp. 2.Zwierzęta Ostrożność, 28 –mnie 32 –wigilia 6 – 7nie – 43 12 – 20 – 11 Bledziutkie – 44 – 23słońce – w chmurach się chowa. mówią -zapobiegliwość 24 – Beze ma – uroku. Noce za długie, a dnie za krótkie. 3.podobno Korzyść – 40 – 19 – 13 – 37 – 31 – 53 raz w8roku Mam stałe–miejsce na stole każdego roku! Sięgasz po kapcie ciepłe, milutkie ale w potraw natłoku, A ja, skromny jakieślub miej-mandolinie, 4. Mała płytka służąca do szarpania strun w śledź, grzeteznamuszę gitarze plektron i z dobrą książką siadasz w fotelu zwolnione z cenzury, w ramach odnowy sce mieć! lub się bez sensu plączesz, bez celu. 39 – 50 – 18 – 47 – 46 – 15 – można usłyszeć i innych rozmowy. Też mi persona! Jesteś za tłusty! Rzadko u ciebie twarz uśmiechnięta, 5.Malutkie Deserowa potrawa 5 –do34 Z– drogi! 41 – 36 – pierogi 51 – z kapusty! uszkosłodka szepnęło cichutko Jadą chyba że myślisz: w grudniu są święta! uszka: Wszystko to prawda - rzekł na ostatek Gr od Spod pióra Czesławy Łachut 6. Znany gatunek wina 35 – 2 – 49 – 26 – 4 – 14 – biały niezbyt dokładniecorridy przylgnąłem 7.Wiesz, Konny zapaśnik 16 –do54 –kruchy, 10 – chudziutki, 29 – 1 – 25 – opłatek. 17 – Gdyby nie na mnie podane życzenia, paluszka! 8.Rozpaczam! Występuje w nieco koniugacji 9 – 52 – nie 27 mielibyście – 30 – 48 –aureoli wigilijnego jeJestem zdeformowane! Tomiki wierszy Cz. Łachut są do nabycia w księgarni Tomik wierszy Cz. Łachut „Meandry część III Blisko Natury” dzenia. Nie becz, głupie! I tak będziesz zalane jest do nabycia w księgarni p. Jarosz - Usiądźmy Wieczerzapoety gotowa!romantycznego – z tego czerwonego pacana, utworzą Literywywarem przeniesione do diagramu hasłodo–stołu! sentencję i jego I tak się skończyła potraw rozmowa. (obok apteki) i u autorki. co pozuje na wigilijnego pana! nazwisko. Dla ułatwienia wpisano wszystkie litery „O”. MÓJ POLITYKON Janus yć może na komisjach więcej się dzieje niż na sali sejmowej. Rzadkością jest uzyskanie konsensusu wszystkich ugrupowań politycznych w sprawach ważnych dla kraju. Nikt przeciwnikowi politycznemu nie chce przyznać racjii, choćby problem był oczywisty i jednoznaczny. Większość czasu - w swojej działalności - ugrupowania polityczne przeznaczają na szukanie tzw. haków na przeciwnika ... Zjawisko jest powszechne. Przekazy telewizyjne z obrad sejmu są doskonałym bezpłatnym sposobem promowania siebie i swojej partii. Przynoszą jednak sejmowi więcej szkody niż korzyści. Wśród znajomych jest to opinia zgodna z moją. Nie mam najmniejszych szans, żeby z trybuny sejmowej uświadomić niektórym posłom jak są oceniani, dlatego - pół żartem pół serio - staram się przedstawić to wam - drodzy czytelnicy przy pomocy moich aforyzmów. O politykach Kto dobrze słyszy i patrzy Wie że wśród polityków Jest wielu załatwiaczy Po wyborach Często poseł w stosunku do wyborcy jest taki Że nie rozróżnia funkcji nosa i tabaki Rekompensata Bywa że kto wzrost mały ma Nadrabia wielkością swojego psa Inni wielkością swojego urzędu Władza Często tak bywa że mniej ważne jest to Co polityk pokazuje ważniejsze co ukrywa Zdarza się Gdy na lojalność przychodzi słota Bywa że pokaże się odrobina błota Wybrańcy narodu Dla większości posłów Parlament Europejski to synekura Gdzie do własnej kieszeni złote jajka znosi kura Dylemat Takie pytanie mnie nęka Czy ja władzę szanuję Czy jej się lękam Rada dla posła Największą głupotą Jest wymiana poglądów z idiotą Pewien polityk Uczył się pilnie języka włoskiego A nie znal dobrze polskiego Skorumpowany Targały nim żądze O wielkie pieniądze Jeden z 460-ciu Z nowym rokiem postanowił chodzić Mniej chwiejnym krokiem Znudzony Jeżeli na obradach poseł czyta gazety To znaczy że do solidnej pracy Brak mu podniety ODLOT - BAJKA 11 – 13.12.2009r. godz. 18.00 cena biletu 10zł. DODATKOWO W NIEDZIELĘ O GODZ. 16.00 NIGDY NIE MÓW NIGDY Produkcja: POLSKA Gatunek: KOMEDIA 18 – 20.12.2009r. godz. 18.00 cena biletu 10zł. Od lat 12 30-letnia Ama (Dereszowska) jest odnoszącą sukcesy, zimną i skuteczną „łowczynią głów” dla międzynarodowych korporacji. Wiedzie typowe życie bogatej i niezależnej warszawskiej singielki, która rozładowuje stres w nocnych klubach, bawiąc się do rana i podrywając przypadkowych mężczyzn. Życie Amy wypada z rutynowego toru, gdy pierwszy raz pozwala sobie na nieprofesjonalne zachowanie – randkę z przystojnym Markiem (Wieczorkowski), którego „złowiła” dla amerykańskiego klienta… LATO MUMINKÓW - BAJKA 20.12.2009r. godz. 16.00 cena biletu 5 zł „G az B eta Jestem już starszym panem i z moich wieloletnich obserwacji obrad sejmu wnioskuję ,że około osiemdziesiąt procent czasu posłowie wykorzystują na walkę polityczną ,natomiast sprawy gospodarki, finansów i innych dziedzin życia traktowane są marginalnie. Aleksander Kwiatkowski Aleksander Kwiatkowski GRUDZIEŃ W KINIE „KLAPS” © PIŁA 6 Produkcja: USA Gatunek: HORROR 04 – 06.12.2009r. godz. 18.00 cena biletu 10zł. Od lat 15 Agent specjalny Peter Strahm nie żyje, a detektyw Hoffmann stał się niepokonanym następcą Jigsawa. Jednak, kiedy FBI zbliża się do Hoffmanna, jest on zmuszony do ustawienia nowej śmiercionośnej gry, a wielki plan Jigsawa wreszcie zostaje zrozumiany LASSIE - BAJKA 06.12.2009r. godz. 16.00 cena biletu 5 zł Dowódca J R-G w Grodkowie Arkadiusz Margoszczyn Jednostka Ratowniczo-Gaśnicza Państwowej Straży Pożarnej w Grodkowie w okresie od 10 października do 10 listopada 2009 r. interweniowała 14 razy, w tym 5 pożarów, 8 miejscowych zagrożeń oraz 1 alarm fałszywy Z większych i trudniejszych akcji należy wskazać poniższe: 11 października – w Tarnowie Grodkowskim wskutek zwarcia instalacji elektrycznej doszło do pożaru słomy zgromadzonej w piwnicy budynku mieszkalnego. W akcji trwającej ponad 3 godziny brały udział 4 zastępy straży pożarnej. Bardzo dużym utrudnieniem było silne zadymienie. Po ugaszeniu pożaru w pomieszczeniach piwnicy znaleziono dwie martwe kozy, które prawdopodobnie uległy zatruciu dymem pożarowym. Straty oszacowano na kwotę 500 zł, a uratowane mienie na 300 tys..zł. 11 października – w Młodoszowicach strażacy pomagali Policji, zabezpieczając obiekty mieszkalne, po zgłoszeniu o podłożeniu ładunku wybuchowego. 13 października – w Grodkowie przy ul. Grunwaldzkiej strażacy gasili pożar samochodu osobowego marki Audi. Przyczyną pożaru było prawdopodobnie zwarcie instalacji elektrycznej w komorze silnika. 21 października – w Kopicach - pożar dachu w budynku gospodarczym zamieszkałym przez 1 osobę. W działaniach brały udział 2 zastępy straży, których działania polegały na ugaszeniu pożaru, a następnie rozebraniu spalonej konstrukcji dachu. Mieszkający w obiekcie mężczyzna zdążył się ewakuować i nie doznał uszczerbku na zdrowiu. Straty ok. 5 tys. zł. 21 października – w Grodkowie, na ul. Krakowskiej, strażacy wraz z pracownikami Zarządu Dróg Wojewódzkich usuwali plamę prawdopodobnie z oleju napędowego. Akcja trwała 2 godziny, konieczne było zamknięcie drogi na odcinku od wieży ciśnień do ronda. Sprawcy nie ustalono. 30 października – w Grodkowie przy ul. Klubowej, strażacy usuwali suche konary drzew rosnących przy murze cmentarza, które zagrażały spadnięciem. 7 listopada – w Kopicach pożar mieszkania w budynku wielorodzinnym. Ze względu na duże zadymienie konieczna była ewakuacja wszystkich mieszkańców budynku. Następnie strażacy wyposażeni w aparaty powietrzne ugasili pożar i oddymili pomieszczenia. Straty ok. 5 tys. zł,. a uratowane mienie oszacowano na kwotę 350 tys. zł. Przyczyną pożaru było zaprószenie ognia przez właściciela. ko w O 19 Straż Pożarna W dniu 8 listopada 2009 r zmarła w wieku 77 lat HELENA HAŁADYN długoletnia nauczycielka i dyrektorka szkoły podstawowej przy Specjalnym Ośrodku Szkolno - Wychowawczym rozmaitośći Świńska grypa Bójcie się chłopaki, bójcie się dziewczyny, idzie straszna grypa prosto z Ukrainy. ko w historii pontyfikatu Ojca Świętęgo Jana Pawła II . Uroczysty charakter mszy podkreślił występ chóru Capricolum , który zaintonował również ulubione pieśni Jana Pawła II. Z kolei dokonując uroczystego otwarcia wystawy dyrektor głuchołaskiego Centrum Kultury p. Mariusz Drożdżal wyraził radość z tego wydarzenia, które umożliwia zapoznanie się z tak niezwykłą kolekcją. Podkreślił przy okazji swoje wadowickie korzenie i wspomniał o swojej wizycie u Ojca Świętego i możliwość bezpośredniego kontaktu z tym niezwykłym człowiekiem. Pan B. Tokar przypomniał swoje odczucia związane z wyborem Karola Wojtyły na Stolicę Piotrową. Podkreślał wzięła ją do domu. Trzymała w chlewiku nie mówiąc nikomu. Uciec gdzieś do dziczy ? Gdy właściciel świni zrobił z niej rąbankę, miał już zarażone salceson, kaszankę ! Trochę dał sąsiadom, resztę zjedli sami i tak się rozniosła między chałupami. „G az Idzie zmutowana gdzieś spod Czarnobyla zaraz będzie u nas, to dosłownie chwila. Wystawa Pielgrzym Pokoju. eta ym razem o prezentację pokusiło się Centrum Kultury w Głuchołazach. Okazją do otwarcia wystawy była 31 rocznica wyboru kardynała Karola Wojtyły na Stolicę Piotrową. Otwarcie wystawy poprzedziła uroczysta msza święta odprawiona w intencji rychłej beatyfikacji błogosławionego Jana Pawła II w kościele pod wezwaniem św. Wawrzyńca w Głuchołazach. Mszę odprawił proboszcz parafii ks. Edward Cichoń, który wyraził wielką radość z możliwości uczestniczenia mieszkańców Głuchołaz w zapoznaniu się z kolekcją. Stwierdził, że to jedna z kolejnych możliwości ewangelizowania , tym razem poprzez filatelistykę, ale jednocześnie to okazja do odświeżenia pamięci o Gr od J. Rzepkowski Wyjaśnienie tytułu jest proste. Chodzi o wystawę kolekcji filatelistycznej grodkowianina p. Bolesława Tokara. Dzieło życia pana Bolesława poświęcone pontyfikatowi Jana Pawła II, będące swego rodzaju kroniką i kalendarium wszystkich podróży papieża Polaka, dokumentujące ważniejsze wydarzenia, w tym i te najtragiczniejsze jest znowu eksponowane. Za nic ma granicę, wojskowe kordony, wali bez pardonu, idzie z tamtej strony. Tam zabrakło czosnku, cytryn i cebuli, nawet bimbru brakło, którym ją tam truli. Na nic też się zdały maseczki, rąk mycie. Idzie do nas świnia, by nam zatruć życie ! Wylęgła się była w dalekim Meksyku. Świnia ją znalazła gdzieś tam na śmietniku. © Świnia zwierzę głupie, sk grudzień 2009 Pielgrzym Pokoju zawitał do Głuchołaz T a” 20 Potem już leciało jak jakieś domino. Doszła do Europy, zanim miesiąc minął. Rozlazła się zaraza już na kontynenty. Jak się przed nią ustrzec ? pomóż, Boże Święty ! Mutuje okropnie, zabójcza się staje, łamie zwykłej grypy dobre obyczaje. Kto ma świńską grypę, ten leży i kwiczy. Gdzie się przed nią ukryć ? Nawet rząd się biedzi, czy kupić szczepionkę ? Ponoć jest skuteczna, tyle że na ... stonkę ! A jak się tu u nas znowu w coś zmutuje i bardziej zażarcie nas zaatakuje ? Przylgnie gdzieś do żubra albo innej krówki i mieć będzie nazwę już „grypy żubrówki” ! Z „żubrówką- grypą” radę sobie damy, bo my antidotum już od lat łykamy. Mamy antygeny kształcone za młodu, po co nam szczepionka choćby i z Zachodu ? Rząd oszczędzi kasę, z grypą będzie kwita. Pomoże ŻUBRÓWKA ! Polska okowita !!! J. Rzepkowski 7 XI 2009 żal wynikający z faktu, że wybrano człowieka , który tak umiłował turystykę, kontakt z przyrodą, a teraz przyjdzie mu się zamknąć za spiżową bramą. Nikt wtedy nie przeczuwał, że Jan Paweł II będzie tym, który przełamie wszelkie ograniczenia, stereotypy i utarte kanony. Zebrani mieli okazję wysłuchać kilku ciekawych historii związanych z konkretnymi znaczkami czy datownikami. Jak stwierdził , najpiękniejsze znaczki , bloki pochodzą z państw , gdzie katolicy są raczej mniejszością, a dominującymi religiami są islam, czy buddyzm. Były też anegdoty o łączeniu Jana Pawła II w pary na znaczkach , gdzie występuje np. łącznie z Fidelem Castro, Michaiłem Gorbaczowem czy z Lechem Wałęsą. Wystawa czynna będzie przez 3 tygodnie i jak zapewnił dyr. M.Drożdżał - sporo będzie okazji, by chętni zapoznali się z kolekcją. a” 21 rozmaitości grudzień 2009 Wigilia w Danii rozpoczyna się popołudniowym nabożeństwem i zaraz po nim, około osiemnastej, jada się świąteczny obiad. Według starej tradycji pierwszym wigilijnym daniem jest ryż z cukrem i cynamonem, okraszony masłem i zalany ciemnym, bezalkoholowym piwem. Jako drugie danie na ogół podaje się ozdobioną duńską flagą gęś nadziewaną jabłkami i śliwkami albo ziemniakami z pieprzem, do tego ziemniaki, gotowaną w czerwonym winie czerwoną kapustę i piekielnie ostry sos. Deser to najczęściej szarlotka lub placek z kruszonką albo galaretką z czerwonych porzeczek. Niezwykłą popularnością w czasie świąt Bożego Narodzenia cieszy się w Skandynawii mocne („wzmocnione”) korzenne wino. W Szwecji nazywa się Glogg, w Norwegii Skrub - i jest podawane na gorąco podczas uroczystych obiadów i przyjęć. We Włoszech menu zależy od prowincji. Najpopularniejszym świątecznym daniem jest jednak indyk i korzenne suche ciasto drożdżowe panettone, zawsze pieczone w cylindrycznej formie. W czasie portugalskiego Bożego Narodzenia dzieli się na stole bolo do rei - ciasto królewskie. Ten, kto otrzyma kawałek, w którym oprócz rodzynek i orzechów będzie znajdować się ziarenko bobu, jakaś mała zabawka lub ozdoba, może się poczuć wybrańcem losu -musi jednak w następne święta podarować takie ciasto wszystkim współbiesiadnikom. „G az Boże Narodzenie to obok Nowego Roku najbardziej uroczyste święto w Bułgarii. Nieodmiennie na stole króluje pieczona kura i banica - charakterystyczne ciasto, bez którego Bułgar nie wyobraża sobie świąt. Jest to strudel z nadzieniem z ryżu, drobno startego sera i jajek, albo z sera, mielonego mięsa, ryżu, szpinaku, dyni itp. Często też na stole pojawia się pieczone prosię. W Belgii dość skromną kolację wigilijną zjada się tuż przed pasterką. A na świątecznym stole, częściej noworocznym (kiedy to świąteczny obiad jest najbardziej uroczysty) niż bożonarodzeniowym, króluje indyk, którego często po usunięciu kości faszeruje się ozorkami i kasztanami, a pod skórkę zamiast słoninki wsuwa się trufle. Deserem jest „polano” - ciasto nie pieczone tylko przygotowane z kruszonych biszkoptów i masy kawowej, oblewane kawowym lukrem i aromatyzowane rumem. W Holandii święta Bożego Narodzenia zaczynają się o północy 24 grudnia, ale nie obchodzi się Wigilii i nie zasiada do wigilijnej wieczerzy. Za to w nocy - starsi czekają aż do północy - je się specjalnie upieczony chleb, gorące ciastka z migdałami i pije gorące kakao lub herbatę. Na bożonarodzeniowy obiad podaje się indyka, kaczkę albo sarnę. Wielkim powodzeniem cieszą się piernik ontbijt-koek i korzenne ciasteczka migdałowe janhagel. © Gdy nadchodzą święta Bożego Narodzenia, półki we francuskich sklepach zapełniają się konserwami z gęsich i kaczych W Alzacji piecze się dużo kruchego i półkruchego ciasta z suszonymi owocami i podaje je tuż przed pasterką z podgrzanym winem doprawionym wanilią. Ponadto w specjalnych formach, przypominających dziecko zawinięte w pieluszki czy w kształcie gwiazdy piecze się ciasta drożdżowe. ko w T radycyjnie Christmas pudding po ugotowaniu dojrzewał zawinięty w płótno przez wiele miesięcy; dopiero w dniu Bożego Narodzenia ciasto rozwijano i wciskano w nie różne talizmany - np. pierścionek zwiastujący ożenek czy srebrną monetę wróżącą dostatek. Jak Anglia, to oczywiście królowa, a „królowa zasiada do Wigilii w Windsorze, stół dekoruje sama, a menu jest tradycyjne i od lat identyczne: sałatka z homarów, indyk z żurawinami, pieczone ziemniaki, angielskie parówki, sos chlebowy; z jarzyn - brukselka i marchewka, a na deser śliwkowy Christmas pudding”. LAMB’S WOOL - to napój tradycyjnie przygotowywany w Anglii na Boże Narodzenie, który kiedyś był rodzajem ofiary składanej dobremu duchowi domu. Zwyczajowo przygotowuje się go w glinianych naczyniach. zwyczaj narzuciła telewizja). Na bogato zastawionym stole obok ryb pojawiają się szynki zapieczone w musztardowym sosie, pasztety, galareta z nóżek, żeberka na zimno, dziczyzna (łoś lub ren), faszerowana kaczka, a wszystko podane z ziemniakami, gotowanym jarmużem i buraczkami na zimno. Wśród ryb króluje śledź w słodko-ostrej zalewie z koperkiem i cebulką, łosoś we wszystkich postaciach - marynowany, wędzony, w galarecie, smażony, pieczony - na gorąco i na zimno, owoce morza, ikra z sielawy. Nie może też zabraknąć szwedzkiej potrawy narodowej -małych kulistych kotlecików mielonych, cieniutkich parówek zwanych książęcymi, białej kiełbasy i słynnej ziemniaczanej zapiekanki zwanej „pokusą Janssona” lub Karlssona. I jeszcze kilka informacji o obchodzeniu świąt Bożego Narodzenia w egzotycznych dla nas krajach. Gr od Głównym punktem bożonarodzeniowego stołu w Anglii była niegdyś głowa dzika przybrana w laurowy wieniec. Dziś na wigilijnym angielskim stole pojawia się, tak jak u nas, karp i śledzie, tradycyjny indyk, mince pie - drożdżowe ciasto z farszem z mięsa, suszonych owoców i korzeni, a ukoronowaniem tej świątecznej uczty jest tradycyjny śliwkowy pudding - plum pudding - ciężkie ciasto owocowe zwane Christmas pudding. wątróbek, które są synonimem świątecznego luksusu. Francuzi dopiero po pasterce mają swoja wieczerzę wigilijną zwaną reveillon, w czasie której jada się ostrygi, gęsie wątróbki, boudin blanc (coś w rodzaju naszej kaszanki). Po przekąskach na stół wjeżdża indyk nadziewany farszem z mięsa cielęcego i wieprzowego, z wątróbki i serca indyka, cebuli, zielonej pietruszki i tymianku, bułki namoczonej w mleku, a doprawionym solą, pieprzem i szklanką armaniaku. Tradycyjnym deserem są trufle czekoladowe lub „Polano Bożego Narodzenia” - rodzaj grubej rolady posmarowanej i polanej czekoladą. Spływająca czekoladowa masa powinna tworzyć „sęki”, często posypywane zielonym cukrem pudrem, mającym imitować mech. eta H. Szymanderska sk Boże Narodzenie w innych krajach Hiszpańskie świąteczne smakołyki to różnego rodzaju słodkie wyroby. Tradycji z czasów Maurów przypisuje się yemas - słodkie kuliste pralinki sporządzone z żółtek i cukru. Obok nich niezwykle popularne na Boże Narodzenie są tocino de cielo - praliny niebiańskie - w postaci małych kulek, i turrones przygotowywane z prażonych migdałów, miodu i cukru. Szwedzi zasiadają do wigilijnego stołu dokładnie o piętnastej (jak głosi złośliwa plotka, ten W północnych Niemczech specjalnością na Boże Narodzenie czy sylwestra jest karp przyrządzany na wiele sposobów; w południowych gęś, kaczka lub dziczyzna. Głównym świątecznym posiłkiem jest podawane 25 grudnia śniadanie, na które serwowane są najczęściej wędliny wieprzowe w dużym wyborze, pieczona gęś faszerowana kasztanami lub owocami albo królik z domowymi kluseczkami. Wielkim powodzeniem w całych Niemczech cieszą się w tym czasie, tak jak i na Wielkanoc, wyroby z marcepana. Na Boże Narodzenie piecze się pierniki, najsłynniejsze chyba norymberskie, a wśród nich słynny opłatkowy „Piernik Elizy”, w którym masę korzenno-orzechową łub migdałową rozsmarowuje się na cienkim opłatku, a po upieczeniu całość polewa się lukrem lub polewą czekoladową. W Kolumbii Święta Bożego Narodzenia obchodzone są niezwykle uroczyście, a przygotowania do nich zaczynają się bardzo wcześnie. Początkiem obchodów jest 8 grudnia Święto Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny. To właśnie tego dnia odbywa się uroczysta msza święta, a wieczorem przed domami zapala się świece, ludzie wychodzą na ulice, wspólnie śpiewają i tańczą; wszystkich ogarnia radosny nastrój. Tego też dnia rozpoczyna się przystrajanie ulic kolorowymi lampkami, które świecą się przez całą dobę. Udekorowane tak są nie tylko kościoły ale i wszystkie domy Ze sznurów lampek upina się dzwonki, gwiazdy i anioły. Niektóre z tych figur są ogromne, dochodzą do trzydziestu metrów wysokości. Wielu ludzi ozdabia krzewy rosnące przed domami; nieznana jest tam jednak tradycja choinki. Dziewięć dni przed Bożym Narodzeniem rozpoczyna się uroczysta nowenna do Dzieciątka Jezus, która gromadzi tłumy. Dorośli i dzieci zbierają się w kościołach, modlą się i śpiewają kolędy. Po każdym takim spotkaniu wszystkie dzieci otrzymują w prezencie specjalną świąteczną potrawę - rodzaj budyniu z bakaliami - podawaną z małymi, niesłodkimi pączkami. W Kolumbii nie ma wieczerzy wigilijnej ani dzielenia się opłatkiem, nie ma też zwyczaju gwiazdkowych upominków. Po uroczystej wieczornej mszy świętej 24 grudnia, wierni wspólnie świętują aż do rana i być może dlatego w sam dzień Bożego Narodzenia kościoły są prawie puste. Także w Meksyku uroczystości zaczynają się wcześniej, bo dziewięć dni przed świętami Bożego Narodzenia. Każdej nocy odbywa się procesja, mająca przypominać poszukiwa- nie przez Maryję i Józefa betlejemskiej gospody. Pochód otwierają dwie postacie, wyobrażające Maryję i Józefa, a wierni, chodząc od domu do domu, śpiewają radosne pieśni. Ostatniego dnia w jednym z domów otwierają się drzwi i gościnni gospodarze zapraszają pielgrzymów do środka. Jest to okres składania wizyt rodzinie i znajomym i obdarowywania się prezentami. Specjalne niespodzianki czekają dzieci. To dla nich wiesza się pod sufitem kolorowe kubeczki napełnione piaskiem lub mąką, a wśród nich jeden z niespodzianką. Zabawa polega na odgadnięciu, w którym kubeczku ukryty jest prezent. Boliwijscy Indianie nazywają Boże Narodzenie „Świętem Dzieciątka Zbawiciela”. W Boliwii buduje się szopki, podobne do polskich, w których umieszczane są postacie ludzi i zwierząt, a 24 grudnia całe rodziny, niosąc wyrzeźbione przez siebie „swoje Dzieciątko”, wyruszają do kościoła na mszę, w czasie której ksiądz święci przyniesione figurki i szopki. Dla Indian nie ma święta bez rytmicznych tańców, będących formą swoistej modlitwy po poświęceniu więc szopek całe rodziny wracają do domów przy dźwiękach muzyki, śpiewając kolędę: „Ta noc jest najpiękniejsza”. a” 22 sport grudzień 2009 G eta KS Grodków – MKS II/Start Dobrodzień 0:0 (0:0) GKS : Stopiński – Gąsior, Włodarczyk, Paweł Knurowski, Gardas, Witkowski, Żarów, Porębski (81’Tatar), Maryszczak (46’ Wojda), Kuśmiruk, Raś (62’Brączek) Początek meczu był bardzo ostrożny w wykonaniu grodkowian. Aby zabezpieczyć tyły przed „gwiazdorami” z I ligi MKS-u Kluczbork, tuż przed obrońcami zagrali Gardas i Witkowski, a dodatkowe zadania defensywne otrzymał Porębski. Manewr się powiódł, a przy odrobinie szczęścia można było wygrać mecz po strzałach Wojciecha Żarowa oraz Krzysztofa Rasia. Jedyna zła wiadomość to fakt po- rów: Wojciecha Żarowa oraz Przemysława Porębskiego. Manewr zdał egzamin, ponieważ obydwaj potrafili przytrzymać piłkę, rozegrać ją oraz strzelić na bramkę gości. Kilka sytuacji nie zostało wykorzystanych po przerwie i dopiero pomysłowy atak w 87-tej minucie zamienił na jedyną bramkę wprowadzony do gry na ostatni kwadrans Paweł Witkowski. Stadion oszalał z radości, ponieważ było to pierwsze zwycięstwo GKS-u w rundzie jesiennej sezonu 2009/2010. Pozwoliło ono spojrzeć z większym optymizmem na dalszą grę oraz spowodowało, że kilku zwłaszcza, młodych piłkarzy uwierzyło w swoje możliwości. Nie dotyczy to niestety wszystkich, ponieważ trzy tygodnie wcześniej pogniewał się Daniel Szylar i przestał pokazywać się w klubie. Podobno marzy mu się gra właśnie w szeregach Silesiusa. LKS Śląsk Łubniany – GKS Grodków 1:1 (0:1) 0:1 Porębski 32’ 1:1 Karabin 72’ (rzut karny) Stopiński-Gąsior,Włodarczyk,Paweł Knurowski,Gardas,Witkowski,Marek Grabowski (79’Wojda),Paweł Grabowski (57’Jarząbek,88’Tatar), Kuśmiruk,Żarów,Porębski Podbudowani ostatnim zwycięstwem grodkowianie przeważali od początku meczu i dosyć szybko zdobyli bramkę. W 34-tej minucie mocny strzał oddał Porębski i ku wielkiej radości grupki wiernych kibiców piłka wylądowała w siatce gospodarzy. Tuż przed gwizdkiem na przerwę ten sam zawodnik mógł trafić po raz drugi, lecz pomylił się o kilka centymetrów. Grodkowianie bardzo dobrze grali w obronie, nie pozwalając na wiele gospodarzom, a przy każdej nadarzającej się okazji groźnie kontratakowali. Niestety do akcji włączył się arbiter Grzegorz Zator z Wołczyna, wyraźnie pomagając gospodarzom. W 62-giej minucie podyktował „z kapelusza” rzut karny, który na wyrównującą bramkę zamienił Przemysław Karabin. Samego siebie przeszedł jednak w 74-tej minucie meczu. Z piłką w pole karne przedarł się Krystian Kuśmiruk i kiedy składał się do strzału- w sytuacji sam na sam- został z tyłu „skoszony równo z trawą” przez stopera gospodarzy. Kiedy rozległ się gwizdek, wszyscy na stadionie byli przekonani, że winowajca zostanie ukarany czerwoną kartką i podyktowany będzie rzut karny. Ku osłupieniu kibiców sędzia … pokazał żółtą kartkę Kuśmirkowi za „próbę wymuszenia rzutu karnego”. W taki sposób reformuje się polską piłkę nożną przez niedouczonych durniów. Za protesty na trybuny został wyrzucony z ławki rezerwowych Marek Morawski, a wszystkim pozostał niesmak i przeświadczenie o okradzeniu naszych zawodników z dwóch punktów. GKS Grodków – BTP Stal Brzeg 2:1 (1:0) 1:0 Żarów 2’ 1:1 Szczupakowski 76’ 2:1 Raś 88’ GKS : Stopiński- Śleziak, Włodarczyk, Paweł Knurowski, Gardas, Witkowski (88’Zając), Kuśmiruk (86’Tatar), Paweł Grabowski (52’Raś), Maryszczak (46’Zarzeczny), Żarów, Porębski ko w Piłkarze Grodkowskiego Klubu Sportowego po rozegraniu pięciu spotkań mieli na koncie tylko 1 punkt. Ciężka praca na treningach zaczęła powoli przynosić efekty, począwszy od spotkania w szóstej kolejce rozegranego w Grodkowie z zespołem lidera czwartej ligi. Poprawiły się zdecydowanie humory działaczy, piłkarzy, a przede wszystkim kibiców. ważniejszego urazu w poprzednim meczu Tomasza Knurowskiego. OKS Oderka Opole GKS Grodków 4:0 (3:0) 1:0 Schichta 18’ 2:0 Majer 21’ 3:0 Ścisło 37’ 4:0 Franek 69’ GKS : Stopiński - Gąsior, Doskocz, Paweł Knurowski (81’Zarzeczny), Gardas, Wojda (62’ Paciorek), Porębski, Żarów, Kuśmiruk, Witkowski (46’Marek Grabowski),Raś Wizyta w Opolu oraz fakt gry przy ogłuszającym dopingu ponad tysiąca kibiców spowodował niesamowity stres u prawie wszystkich grodkowian. Nogi mieli jak z waty i stracili wszystkie 4 bramki po strzałach głową. Jeżeli już atakowali, to do linii dwudziestu metrów od bramki gospodarzy, a strzałów było jak na lekarstwo. Dodatkowym osłabieniem linii obrony była absencja (służba) Marcina Włodarczyka. GKS Grodków – LKS Silesius Kotórz Mały 1:0 (0:0) 1:0 Witkowski 87’ GKS:Stopiński -Gąsior,Włodarczyk, Paweł Knurowski,Gardas,Maryszczak (46’Wojda),Marek Grabowski (75’Witkowski),Paweł Grabowski 966’Raś),Kuśmiruk, Żarów, Porębski Szukając rozpaczliwie atutów w przodzie trener Marek Grabowski wstawił do linii ataku dwóch stope- Gr od Zenon Michalak sk Mozolne odrabianie strat Tabela : 1. OKS Oderka Opole 2. LZS Piotrówka 3. GKS Starościn 4. Polonia Głubczyce 5. Start Dobrodzień 6. BTP Stal Brzeg 7. Sparta Paczków 8. OKS Olesno 10 10 10 10 10 10 10 10 28 21 17 17 16 16 16 14 Spotkanie rozpoczęło się bardzo dobrze dla gospodarzy. Już w 2-giej 25: 3 25: 9 21:14 16:14 19:12 14:13 11:15 27:20 minucie po silnym strzale Porębskiego bramkarz odbił piłkę, przejął ją Paweł Witkowski i tak dograł do Wojciecha Żarowa, że ten skierował piłkę do pustej bramki. Grodkowianie mogli kilka razy podwyższyć rezultat lecz piłka albo minimalnie mijała bramkę, albo zatrzymała się na poprzeczce – strzał Żarowa z rzutu wolnego. Goście bardzo groźnie atakowali ze stałych fragmentów gry, lecz na wysokości zadania stawał Maciej Stopiński. W 76-tej minucie jedyny poważniejszy błąd popełniła nasza obrona i do siatki trafił Tomasz Szczupakowski. Grodkowianie atakowali z pasją do ostatniego gwizdka i dopięli swego w 88-mej minucie. Celne dogranie piłki na zwycięskiego gola zamienił siedemnastoletni Krzysztof Raś. Jest to jego druga bramka w rozgrywkach czwartej ligi. Z kronikarskiego obowiązku odnotujmy fakt debiutu w IV lidze o rok starszego Mateusza Zająca. 9. Swornica Czarnowąsy 10 10.LZS Zryw Wysoka 10 11.Olimpia Lewin Brzeski 10 10 12.Śląsk Łubniany 13.Silesius Kotórz Mały 10 14.GKS Grodków 10 15.Polonia Nysa 10 16.LKS Obrowiec 10 14 14 13 11 11 9 6 4 17:11 16:21 14:21 18:17 8:11 7:21 8:33 13:24 Wyniki grodkowskich drużyn © „G az Do rozgrywek rundy jesiennej sezonu 2009/2010 w klasie B zakwalifikowały się następujące drużyny : „Olimpia II Lewin Brzeski”, „LZS Victoria Kościerzyce”, „LZS Błękitni Lubsza”, „LZS Starowice Dolne”, „LZS Łukowice Brzeskie”, „LZS Jankowice Wielkie”, „KS Skarbimierz, LZS Bolko Kruszyna”/Prędocin, „LZS Zryw Szydłowice”, „LZS Czarni Przylesie Dolne”, „LZS KS Wojsław”, LZS Sokół Małujowice”, LZS Kopice/Więcmierzyce, LZS Nowa Wieś Mała, LZS Obórki oraz LZS Błękitni Przecza. Z podanej liczby 16-stu zespołów Gminę Grodków reprezentują : Starowice, Dolne, Przylesie Dolne, Wojsław, Kopice/Więcmierzyce oraz Nowa Wieś Mała. Do faworytów zaliczały się Starowice oraz Wojsław lecz dotychczasowy przebieg rozgrywek brutalnie obszedł się z aspiracjami KS LZS Wojsław. Drużyna personalnie jest bardzo silna lecz nie potrafi się zebrać w komplecie choćby raz. Absencje zawodników są na porządku dziennym w każdym klubie i jest to spowodowane głównie przyczynami związanymi z pracą a w szczególności wyjazdem w jej poszukiwaniu. Z kolei podopieczni prezesa Dariusza Gajewskiego mieli fantastyczny początek rozgrywek lecz zupełnie niespodziewanie zremisowali u siebie z Bolko Kruszyną/Prędocin oraz tydzień póżniej ulegli KS Skarbimierz. A oto wyniki naszych zespołów od początku Zenon Michalak sezonu : I.Kościerzyce – Kopice/Więcmierzyce Przylesie Dolne – Olimpia II Lewin Nowa Wieś Mała – Małujowice Przecza – Starowice Dolne Wojsław – Łukowice Brzeskie II. Kopice/Więcmierzyce – Łukowice Starowice Dolne – Wojsław Kruszyna/Prędocie – Nowa Wieś Kościerzyce – Przylesie Dolne III. Przylesie Dolne – Kopice/Więcmierzyce Nowa Wieś Mała – Skarbimierz Wojsław – Lubsza Łukowice Brzeskie – Starowice Dolne IV.Kopice/Więcmierzyce – Starowice Dolne Małujowice – Wojsław Olimpia II – Nowa Wieś Mała Przylesie Dolne – Jankowice Wielkie V.Jankowice Wielkie – Kopice/Więcmierzyce Obórki – Przylesie Dolne Nowa Wieś Mała – Kościerzyce Wojsław – Kruszyna/Prędocin Starowice Dolne – Lubsza VI.Kopice/Więcmierzyce – Lubsza Małujowice – Starowice Dolne Skarbimierz – Wojsław Przylesie Dolne – Nowa Wieś Mała VII.Obórki – Kopice/Więcmierzyce Nowa Wieś Mała – Jankowice Wielkie Szydłowice – Przylesie Dolne Wojsław – Olimpia II Lewin 4:1 1:5 3:2 0:4 1:2 2:3 3;2 3:0w.o. 3:2 3:3 0:2 0:4 2:3 1:4 4:3 18:0 1:3 4:0 1:5 2:2 6:1 0:1 1:0 2:3 0:4 5:3 2:2 0:3 4:2 2:5 Starowice Dolne – Kruszyna/Prędocin VIII.Kopice/Więcmierzyce – Małujowice Skarbimierz – Starowice Dolne Kościerzyce – Wojsław Przylesie Dolne – Przecza Obórki – Nowa Wieś Mała IX.Nowa Wieś Mała – Kopice/Więcmierzyce Wojsław – Przylesie Dolne Starowice Dolne – Olimpia II Lewin Tabela : 1. LZS Victoria Kościerzyce 2. LZS Skorpion Lubsza 3. Olimpia II Lewin Brzeski 4. LZS Starowice Dolne 5. LZS Jankowice Wielkie 6. LZS Łukowice Brzeskie 7. Bolko Kruszyna/Prędocin 8. KS Skarbimierz 9. LZS Przylesie Dolne 10.LZS KS Wojsław 11.LZS Sokół Małujowice 12.LZS Obórki 13.LZS Nowa Wieś Mała 14.LZS Zryw Szydłowice 15.LZS Kopice/Więcmierzyce 16.LZS Błękitni Przecza 9 9 9 9 9 9 9 9 9 9 9 8 9 9 9 9 0:0 1:2 4:1 3:1 4:1 1:2 2:2 7:2 5:1 25 24 22 19 18 15 11 11 10 9 9 8 8 7 6 2 29:9 25:8 52:11 23:13 21:17 21:18 17:18 9:15 24:26 23:23 18:30 12:19 12:38 16:19 13:24 7:32 a” 23 sport grudzień 2009 Był to drugi derbowy pojedynek stoczony przez grodkowian z sąsiadami z terenu powiatu brzeskiego. Wizyty w Grodkowie w rundzie jesiennej będą się długo śniły gościom, ponieważ przegrali obydwa starcia. W walce o puchar „Panoramy Powiatu Brzeskiego” GKS posiada komplet 6-ciu punktów i zdecydowanie prowadzi przed Stalą Brzeg i Olimpią, które mają na koncie po 1 punkcie. Obydwaj rywale posiadali po kilka dogodnych sytuacji podbramkowych, lecz na wysokości zadania stanęli obydwaj bramkarze. Jedyna bramka padła po zespo- mysłowej akcji. Sparta Paczków – GKS Grodków 2: 0 (1: 0) 1: 0 Niziołek 2’ 2: 0 Gardas 90’ (samob.) GKS: Stopiński- Zając, Włodarczyk, Witkowski, Gardas, Tatar (35’Raś), Marek Grabowski, Jarząbek (82’Paweł Grabowski), Kuśmiruk, Żarów, Porębski Zawodnicy GKS-u stracili obydwie bramki praktycznie jako samobójcze. Już w 2-giej minucie meczu Maciej Stopiński wyrzucił piłkę ręką na linię pola karnego … prosto na nogę Niziołka. Ten wjechał w pole karne i strzelił nieuchronnie do siatki. Gra była cały czas wyrównana, lecz nieliczne strzały z reguły były niecelne. W 80-tej minucie za grę na czas drugą żółtą kartką – a w konsekwencji czerwoną – został ukarany nasz stoper Marcin Włodarczyk. Grający na jego pozycji Tomasz Gardas pół minuty przed końcowym gwizdkiem przeciął lot piłki i ulokował ją w własnej bramce. GKS Grodków – Polonia Głubczyce 3: 1 (1: 1) 1: 0 Paweł Grabowski 14’ 1: 1 Kluk 18’ 2: 1 Gardas 68’ (głową) 3: 1 Śleziak 88’ GKS: Stopiński- Za- jąc, Marek Grabowski, Witkowski, Gardas, Raś (84’Śleziak), Jarząbek (79’ Zarzeczny), Paweł Grabowski, Kuśmiruk, Żarów, Porębski (41’Brączek, 73’Tatar) czyka doznał Przemysław Porębski i karetką został odwieziony do szpitala w Brzegu. Niezrażeni tym faktem grodkowianie toczyli morderczy pojedynek i przyniosło to rezultaty. W 68-mej minucie po rzucie rożnym w pełni zrehabilitował się Gardas, zdobywając strzałem głową prowadzenie. Krótko przed końcowym gwizdkiem Wzorcową kontrę zakończył trzecią bramką Maciej Śleziak. Był on na boisku raptem cztery minuty! Zdobyte trzy punkty były bardzo potrzebne, a poza tym przedłużyły serię wygranych meczów z „Polonią” Głubczyce do trzech. ko w O KS Olesno - GKS Grodków 0:0 (0:0) GKS: Stopiński – Śleziak, Porębski, Paweł Knurowski, Gardas, Witkowski, Zarzeczny (72’Jarząbek), Kuśmiruk, Tatar (17’Paciorek, 64’Brączek), Żarów, Raś Był to bardzo wyrównany pojedynek z niezbyt licznymi sytuacjami na zdobycie bramek. Goście bronili się bardzo mądrze, a przy każdej nadarzającej się okazji groźnie kontratakowali. Wyłączyli z gry najgroźniejszych napastników - Adama Kutynię oraz Dariusza Gawlika, a ponadto bardzo dobrze bronił Maciej Stopiński. Wspaniałe parady ukoronował w 66-tej minucie obroną łowej akcji – dośrodkowanie Krystiana Kuśmiruka sfinalizował Grzegorz Maryszczak. Spokojnie przyjął piłkę, ograł obrońcę i strzałem pod bramkarzem umieścił piłkę w siatce w długim rogu. Tym meczem piłkarze GKS-u zaliczyli serię pięciu występów bez porażki (3 zwycięstwa oraz 2 remisy). Po tym spotkaniu w rozgrywkach nastąpiła dwutygodniowa przerwa – komu to potrzebne? – i grodkowianie zaliczyli serial dwóch spotkań wyjazdowych pod rząd. LKS Obrowiec - GKS Grodków 3: 0 (1: 0) 1: 0 Hamulski 45’ 2: 0 Landas 53’ 3: 0 Flis 90’ GKS: Stopiński -Gąsior, Włodarczyk, Witkowski, Gardas, Tatar (63’Paciorek), Marek Grabowski, (63’Jarząbek), Porębski, Raś (63’Brączek)), Kuśmiruk, Żarów Był to beznadziejny występ grodkowian, którzy nie pokazali nic ciekawego. Stracili typową „ bramkę” do szatni, a próbując odrobić straty zostali dwa razy skontrowani przez zdecydowanie najsłabszą drużynę w IV lidze. Próby strzałów z dystansu były niecelne, a w polu karnym nie potrafili rozegrać po- Spotkanie rozpoczęło się bardzo dobrze dla gospodarzy. W 14-tej minucie powstało ogromne zamieszanie w polu karnym „Polonii”, wybitą piłkę przejął Paweł Grabowski i silnym strzałem z 18-stu metrów ulokował ją w siatce. Cztery minuty później w polu karnym skiksował Tomasz Gardas, piłkę przejął Łukasz Kluk i trafił do siatki. W 40-stej minucie kontuzji oboj- Gr od Ostatnie pięć kolejek rundy jesiennej sezonu 2009/2010 były dosyć udane dla futbolistów Grodkowskiego Klubu Sportowego. Zremisowali na wyjeździe w Oleśnie, pokonali w derbowym pojedynku Olimpię Lewin Brzeski, przegrali w Obrowcu oraz w Paczkowie i na zakończenie rundy zwyciężyli na własnym boisku zespół „Polonii” Głubczyce. rzutu karnego wykonywanego przez Kopela. Kilka minut później sędzia nie podyktował rzutu karnego dla grodkowian – po strzale Pawła Witkowskiego jeden z obrońców zagrał piłkę ręką w polu karnym. GKS Grodków – Olimpia Lewin Brzeski 1: 0 (0: 0) 1: 0 Maryszczak 82’ GKS: Stopiński - Witkowski, Włodarczyk, Paweł Knurowski, Gardas, Tatar (46’Maryszczak), Marek Grabowski (85’Brączek), Paweł Grabowski (62’Raś), Kuśmiruk, Żarów, Porębski eta Zenon Michalak sk Zakończenie rundy z uśmiechem Tabela końcowa rundy jesiennej: 1. OKS Oderka Opole 15 43 2. LZS Piotrówka 15 32 3. Start Dobrodzień 15 26 4. Swobnica Czarnowąsy 15 26 15 26 5. Sparta Paczków 6. BTP Stal Brzeg 15 25 15 23 7. Polonia Głubczyce 8. Silesius Kotórz Mały 15 21 9. OKS Olesno 15 19 10.Olimpa Lewin Brzeski 15 19 11.Śląsk Łubniany 15 18 12.GKS Starościn 15 17 13.GKS Grodków 15 16 15 14 14.LKS Zryw Wysoka 15.Polonia Nysa 15 10 16.LKS Obrowiec 15 7 44: 5 36:15 28:17 29:19 25:24 25:21 25:21 20:16 34:27 21:26 30:25 21:33 11:28 22:38 14:43 18:44 Drugi sezon trudniejszy I Bramkarz Konrad Wolak jako jeden z nielicznych nie zawodzi. „G az Piłkarze ręczni „Olimpu„ rozpoczęli drugi sezon rozgrywkowy w II lidze. Przygotowania do rozgrywek nie przebiegały po myśli działaczy klubowych. Z przyczyn rodzinnych rezygnację z funkcji trenera złożył Zdzisław Zielonka. © le jego osoba znaczyła dla klubu nikogo w Grodkowie nie trzeba przekonywać. Na pierwszego trenera awansował Marek Błoch, a jego asystentem został Grzegorz Malinowski. Z różnych przyczyn okresu przygotowawczego nie przepracowali bądź zrobili to w niepełnym wymiarze : Daniel Listwan (wyjazd do pracy za granicę), Paweł Hytel (szkoła pożarnicza), Łukasz Romanów (praca w agencji ochrony) itp. Do zespołu dołączył bramkarz Konrad Wolak, który powrócił z OSiR-u Kom- prachcice. Poza tym nie od dzisiaj wiadomo, że drugi sezon jest trudniejszy dla drużyny z powodu rozpracowania jej stylu gry, poznania silnych oraz słabych stron. A oto uzyskane rezultaty w dotychczas rozegranych spotkaniach : Calisia PGNiG Kalisz – UKS Olimp 33 : 21 (18:9) Olimp : Konrad Wolak, Daniel Klasiński – Marcin Biernat 6,Roman Smoliński 4,Paweł Chmiel 3,Daniel Cokot 3,Michał Białożyt 2,Przemysław Galar 1,Mateusz Kolanko 1,Damian Sołtys 1,Gracjan Nowak,Rafał Górny,Maurycy Sobaś,Jarosław Dziurgot Trener : Marek Błoch Gospodarze od samego początku dyktowali swoje warunki gry i grając bardzo skutecznie oraz konsekwentnie w obronie szybko uzyskali kilkubramkowe prowadzenie. Nasi zawodnicy nie potrafili dochodzić do czystych sytuacji bramkowych a poza tym wykazywali zastraszającą nieskutecz- nośc. Kibice w Kaliszu oczekiwali dużo więcej po naszej drużynie mając w pamięci zeszłoroczny remis. W drugiej kolejce Olimp pauzował ponieważ w ostatnich dniach przed inauguracją rozgrywek z przyczyn ekonomicznych wycofał się zespół „Startu Konin”. W trzeciej kolejce nasi zawodnicy pojechali do Obornik Wielkppolaskich. Sparta Oborniki Wielkopolskie – UKS Olimp 31 : 28 (16:12) Olimp : Wolak – Wojciech Zych 10,Paweł Hytel 6,Sołtys 4,Paweł Biernat 3,Szymon Listwan 3,Smoliński 1,Kolanko 1,Wojtowicz,Dziurgot,Białożyt,Majewski Trener : Marek Błoch Kolejny zupełnie nieudany występ – w poprzednim sezonie nasz zespół na inaugurację ligi pokonał gospodarzy. Ki- bice w Grodkowie bardzo liczyli na zdecydowaną poprawę gry w IV kolejce – na własnym parkiecie Olimp podejmował spadkowicza z I ligi. UKS Olimp – Wolsztyniak Wolsztyn 21:33 (10:10) Olimp : Wolak, Majewski – Paweł Biernat 5, Zych 4, Hytel 3, Nowak 3, Białożyt 2, Smoliński 2, Kolanko 1, Marcin Biernat 1, Dziurgot, Chmiel, Cokot, Szymon Listwan Trener : Marek Błoch Początek spotkania układał się po myśli sympatyków piłki ręcznej w Grodkowie. Szybkie i urozmaicone Atali przyniosły efekt bramkowy błyskawicznie. Po bramkach Pawła Biernata, Wojciecha Zycha, Pawła Hytla i Gracjana Nowaka miejscowi prowadzili 4:0 w 6-tej min. oraz 7:2 w 11-stej min. meczu. Po raz trzeci z bardzo dobrej strony zaprezentował się bramkarz Konrad Wolak, broniąc do przerwy dwa rzuty karne oraz w kilku sytuacjach sam na sam. Jeszcze w 26-tej min. grodkowianie prowadzili 10:6, lecz od tego momentu uwidoczniła się klasa sportowa spadkowicza. Do przerwy strzelili pod rząd 4 bramki wyrównując stan meczu, a po zmianie stron panowali już suwerennie na parkiecie. O różnicy klas niech świadczy fakt wygrania przez gości drugiej połowy meczu różnicą 12-stu bramek !!! To był prawdziwy i to bardzo ciężki nokaut. Trenerzy oraz zawodnicy Olimpu muszą mocno przeanalizować przebieg drugiej połowy i szybko wyciągnąć właściwe wnioski. Sytuacja staje się bardzo nerwowa i nieprzyjemna a to może spowodować odpływ kibiców z hali. Zenon Michalak a” 24 nasi w świecie sk Podsumowanie programu unijnego „Comenius” w „Jedynce” grudzień 2009 Commenius - podsumowanie 11 Wszyscy uczestnicy spotkania. nauczycieli. Ze względu na obecność zagranicznych gości, historię projektu przedstawiono zarówno w języku polskim, jak i w języku niemieckim. W maju 2005 roku, podczas wizyty przygotowawczej w La Celle Saint Cloud nauczyciele szkół z Francji, Belgii, Niemiec i Polski ustalili cele współpracy. Określili również, że tematem, wokół którego skupiać się będą wspólne działania nauczycieli i młodzieży z tych czterech szkół, będzie ,,Tożsamość europejska”. Życie w Europie odzwierciedleniem człowieka”. Ponadto dopracowali szczegóły dotyczące różnych możliwości kontaktowania się. Ustalili również formy pracy nad projektem oraz sposób prezentacji efektów podejmowanych działań. Do programu przystąpiła grodkowska „Jedynka”, Sint Franciscus College w HeusdenZolder, Colege Louis Pasteur w La Celle Saint Cloud oraz Stadtische Realschule w Beckum. Podczas trzyletniej realizacji programu uczestnicy podejmowali się wielu ciekawych zadań. Odbyli wiele interesujących podróży, przeżyli wspaniałe chwile z partnerami, którzy odwiedzili Gimnazjum nr 1, Grodków i sąsiednie miasta, gościli ich również w swoich domach. Z wyjazdów, wspólnych imprez uczniowie i nauczyciele zgromadzili wiele pamiątkowych zdjęć, a także ciekawych filmów, m.in. „Wizyta we Fran- cji – tradycje i zwyczaje francuskiej szkoły”. Efektem wspólnej pracy są również inne produkty, które podczas spotkania podsumowującego można było obejrzeć na przygotowanej wystawie. Były to między innymi: - przewodnik po miastach: Grodków, La Celle Saint Cloud, Heusdeu- Zolden, Beckum w formie elektronicznej i papierowej, -książka kucharska w języku polskim, niemieckim i angielskim z pysznymi przepisami kuchni regionalnej. Końcowym produktem współpracy szkół biorących udział w projekcie jest kalendarz na rok 2010. Pierwsza strona zawiera herby miast biorących udział w projekcie, logo Comeniusa oraz zdjęcia szkół partnerskich z Belgii, Polski, Francji i Niemiec. Następne strony to kolejne miesiące z datami i ilustracjami, zdjęciami. Na każdej odwrotnej stronie podany jest przepis kulinarny charakterystyczny dla danego państwa. Gimnazjaliści z „Jedynki” wraz z nauczycielami wykonali projekt miesiąca: kwietnia, sierpnia i grudnia. Całość zebrana była w Belgii, a druku i składania dokonano w grodkowskim Gimnazjum nr 1. Ponadto każda ze szkół opracowała tradycje i zwyczaje związane z regionem. Tymi materiałami uczestnicy wymieniali się poprzez Internet. Zebrano sporo informacji, które uwieczniono na planszach, w albumach, prezen- „G az eta września 2009 roku w Gimnazjum nr 1 w Grodkowie odbyło się spotkanie mające na celu podsumowanie 3-letniej realizacji programu unijnego „Comenius – uczenie się przez całe życie”. W spotkaniu tym uczestniczyło wielu ważnych gości, między innymi: burmistrz Grodkowa- p. Marek Antoniewicz, sekretarz Urzędu Miejskiego- p. Andrzej Romian, przewodniczący Komisji Oświaty, Kultury i Opieki Społecznej- p. Tomasz Róża, główna księgowa GZSZiP- p. Bogusława Jędrysek oraz dyrektorzy szkół (p. Elżbieta Siubiś- PSP Gnojna, p. Jadwiga Tyc- PSP nr 3 Grodków, p. Małgorzata Bernard- PZS Jędrzejów), a także absolwenci gimnazjum, którzy byli zaangażowani w działania związane z tym projektem i bez których nie mógłby on zostać w pełni zrealizowany. Niezwykle, ważny w spotkaniu był udział delegacji z Beckum, na czele z Burmistrzem dr Karlem Uwe Sztrotmanem, gdyż właśnie jedna ze szkół z tego miasta wspólnie z grodkowską „Jedynką” uczestniczyła w „Comeniusie”. Spotkanie rozpoczęło się odśpiewaniem hymnu Unii Europejskiej. Następnie uczniowie przystąpili do krótkiej prezentacji i podsumowania trzyletniej pracy gimnazjalistów i ich Gr od W czerwcowym numerze Gazety Grodkowskiej zaprezentowałam relację z wyjazdu uczniów Gimnazjum nr 1 do Francji w ramach projektu „Comenius - uczenie się przez całe życie”. Był to jeden z wielu wyjazdów, które miały miejsce w ciągu trzech lat. Oprócz wizyty we Francji naszych uczniów i nauczycieli odbyły się także wyjazdy do Belgii. Również uczestnicy z Francji i Belgii gościli w „Jedynce”. ko w Agnieszka Nawrocka Zespół redakcyjny: FOT.: GP nr1 tacjach multimedialnych. Jedną z nich jest praca pt. ,,Nazwy ulic i placów w Brzegu”. Dzięki wyjazdom, wizytom, kontaktom przez Internet uczniowie i ich opiekunowie mogli szlifować język angielski, niemiecki, a także uczestniczyć w mini kursie języka francuskiego. Na dowód tego uczniowie zaprezentowali scenki sytuacyjne w języku angielskim i niemieckim. Należy również wspomnieć o tym, że dzięki programowi gimnazjum wzbogaciło się o wiele pomocy dydaktycznych i multimedialnych. Dzięki temu w szkole jest kolorowe ksero, zestaw interaktywny, laptop, laminator, termobindownica, bindownica do grzbietów drutowych, kamera cyfrowa, aparat fotograficzny, telewizor DVD, słowniki do języka angielskiego, programy i akcesoria komputerowe, płyty z języka francuskiego, ramy na sprawozdania i wiele, wiele innych. Wszystkie pomoce dydaktyczne i multimedialne pomogły uczniom w realizacji zaplanowanych działań i z pewnością przydadzą się w realizacji innych zadań w przyszłości. Trzyletni program „Comenius – uczenie się przez całe życie” nie mógłby zostać zrealizowany, gdyby nie pomoc wielu osób. Dyrektor Gimnazjum nr 1, p. Elżbieta Sarabon- Pałka, podziękowała na spotkaniu władzom naszego miasta, a szczególnie p. Burmistrzowi za poparcie pomysłu, akceptację wniosku, a następnie wyrozumiałość, wsparcie i pomoc w realizacji zadań. Dyrektorowi GZSZiPu za udostępnianie transportu podczas wizyt w Grodkowie partnerów z Francji i Belgii. Pani B. Jędrysek i p. M. Wasilewskiej za zmagania finansowe, a także za czuwanie nad właściwym wydawaniem pieniędzy. Podziękowania były również skierowane do wszystkich nauczycieli, a szczególnie p. Teresy Basiury, p. Jolanty Potocznej, p. Iwony Godek oraz p. Anny Szefer, które były zaangażowane w realizację projektu, wykazały się ciekawymi pomysłami, ogromnym poświęceniem i pracą z uczniami. Na zakończenie pani dyrektor podziękowała także młodzieży, która chętnie wykonywała kolejne zadania. Bez jej zaangażowania, chęci i twórczego działania projekt nie byłby możliwy do zrealizowania. Po części oficjalnej wszyscy przybyli goście zwiedzili szkołę, a następnie udali się na uroczystą kolację. Wystawa produktów Comeniusa. Fot. GP nr1 © KONTAKT : [email protected] KONTO BANKOWE : Wiesław Dubaniowski, Ludwika Eliasz, ks. Bank Spółdzielczy Grodków-Łosiów, nr rachunku Konrad Jaworecki, Maria Juda, Ryszarda 39 8870 0005 2001 0030 0576 0001 Krok (redaktor naczelny), Miłosz Krok, Mariusz Krok, Marek Kwiatkowski, Ze- REDAKCJA ZASTRZEGA SOBIE PRAWO SKRACANIA ZBYT DŁUGICH non Michalak, Ewelina Czopek-Mrożek, TEKSTÓW I ICH EWENTUALNEGO PRZEREDAGOWANIA, WYBORU Numery archiwalne Gazety Grodkowskiej można nabyć w Agnieszka Nawrocka, Janina Podgórna, MATERIAŁU FOTOGRAFICZNEGO DO PUBLIKACJI. NIEZAMAWIANYCH Sekretariacie Domu Kultury OKiR przy ul. Kasztanowej w Grodkowie. Janusz Rzepkowski, Bronisław Urbański TEKSTÓW NIE ODSYŁAMY. NIE ODPOWIADAMY ZA TREŚĆ OGŁOSZEŃ.