L`Echo, fonds européens - tłumaczenie
Transkrypt
L`Echo, fonds européens - tłumaczenie
W Polsce fundusze europejskie stymulują wzrost Polska jest największym beneficjentem europejskiej polityki spójności. Ale czy pieniądze pochodzące od podatników wspólnoty są wydatkowane świadomie? Kolumna I: Dzięki funduszom europejskim rozwój Polski jest widoczny gołym okiem. Ale przypadki marnotrawstwa są liczne. Jakub Iwaniuk, Warszawa Pięć lat temu, byli sobie dwaj ambitni przedsiębiorcy zapasjonowani nowymi technologiami oraz z pomysłem „na czasie”. Ich pomysł był nowością w Polsce: stworzenie sieci „cloud computing” a więc chmur informatycznych, które przechowują na gigantycznych serwerach, na rzecz innych przedsiębiorstw dane, programy oraz realizują cały szereg procesów, na które większość MŚP nie była sobie w stanie pozwolić. Inwestycje początkowe były ważną kwestią, tak samo jak ryzyko finansowe. Aby je pokonać, Marcin Bąkowski i jego wspólnik otrzymali pomoc z Unii Europejskiej: 1,3 miliona euro subwencji, czyli połowę wartości swojej inwestycji. „Dzisiaj centrum danych o powierzchni 2000 m2 już działa, mając zdolność świadczenia usług 500 przedsiębiorstwom po 200 użytkowników każde” zdradza dumny M. Bąkowski, obecnie CEO Sinersio Polska. „Druga tego typu baza infrastruktury jest w fazie wykończenia. Naszym celem jest stworzenie tuzina takich centrów. Zatrudniamy dziesięć osób i około dwudziestu współpracowników zewnętrznych”. Kolejny etap ewolucji przedsiębiorstwa: fuzja i wejście na giełdę jest bliski wprowadzenia. Czy ten spektakularny rozwój byłby możliwy bez pomocy środków europejskich? „Tak, odpowiada bez wahania M. Bąkowski, ale bylibyśmy dopiero w połowie drogi”. Jego pierwsze centrum danych znajduje się w Nowej Soli, w województwie lubuskim, 50 km od granicy niemieckiej. To dawne zagłębie przemysłowe przez długi okres figurowało na liście najbiedniejszych obszarów kraju. Podczas transformacji, bezrobocie sięgało do 45%. Od tego czasu, sytuacja bardzo się zmieniła. Równolegle z projektem Sinersio, który jest przedsiębiorstwem flagowym, powstał tam park technologiczny i naukowy. Park, którego celem jest przyciąganie klastrów również został w 50% dofinansowany przez UE. Wielki plac budowy Podobnie jak Sinersio, ponad 20 000 polskich przedsiębiorstw skorzystało z funduszy europejskiej polityki spójności a 243 000 osób przeszło na samozatrudnienie dzięki tym subwencjom. W sumie przedsiębiorstwa, głównie MŚP, zainkasowały 30% z 82 miliardów euro, które otrzymała Polska od momentu swojego wejścia do UE w 2004 roku. Ale korzyści płynące z polityki spójności nie kończą się na bezpośrednich subwencjach. Polska gospodarka skorzystała również poprzez budowę 16 000 km dróg, 35 000 km szerokopasmowych sieci internetowych, 1300 projektów modernizacji szkolnictwa wyższego, 2000 laboratoriów i centrów badawczych. Dzięki funduszom europejskim Polska stała się największym placem budowy pod gołym niebem w Europie. Gołym okiem widoczna jest kontynuacja jej rozwoju a tablice „współfinansowanie ze środków UE” znajdują się na większości bram nowych budów. Ekonomiści szacują, że fundusze europejskie przyniosły Polsce dodatkowy punkt wzrostu każdego roku, inaczej ujmując ćwierć wskaźnika średniego wzrostu ostatniej dekady (4% rocznie przy 1% dla 27 krajów UE). Dzięki tej dynamice, kraj stał się uprzywilejowanym kierunkiem wewnątrzeuropejskich bezpośrednich inwestycji zagranicznych, w których w pierwszym rzędzie figurują kapitał niemiecki i francuski. Nawet jeśli Polska korzysta trzykrotnie więcej z budżetu europejskiego niż sama do niego wkłada, sytuacja ta powinna przynieść korzyści wszystkim. „Z każdego 1 euro przekazanego przez Niemcy Polsce za pośrednictwem europejskiego budżetu, szacuje się, że 0,90 euro wraca do gospodarki niemieckiej w takiej czy innej formie” podkreśla rzecznik Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju Piotr Propa. Tutaj widoczny jest duch polityki spójności: daleka od logiki dobroczynności jest instrumentem inwestycji mających stymulować wspólny rynek jako całość. Płatnicy netto tak jak i beneficjenci budżetu europejskiego znajdują w niej korzyści dla siebie. Kolumna II: Wybryki (exces) Jeśli w Brukseli Polski używa się jako przykładu dobrego ucznia, jeśli chodzi o wydatkowanie funduszy europejskich, rzeczywistość w terenie jest daleka od idyllicznego obrazka. Terytorium Polski obfituje w przykłady gdzie władze lokalne i krajowe dały się ponieść szałowi wielkości. Liczne „faraoniczne” projekty – infrastruktura kulturalna i stadiony – są źle zarządzane. Niektóre okazały się zbędne. Rozmnożyły się lokalne, nierentowne lotniska. Ogromne aquaparki wyrosły jak grzyby po deszczu nawet w małych gminach, które nie mają środków na zapewnienie ich utrzymania. Znaczącym przykładem wątpliwego wydatkowania jest nabycie przez spółkę Polskie Koleje Państwowe dwudziestu składów pociągów dużej prędkości Pendolino za 400 milionów euro (współfinansowane w 20% przez UE). Projekt ambitny, ale sieć kolejowa jest niezaadoptowana i ciągle w mocno opłakanym stanie, więc pociągi te nie będą mogły być wykorzystywane w pełni swoich możliwości jeszcze przez długi czas. Sektor prywatny też nie jest wolny od takich przypadków. „Niektóre przedsiębiorstwa powstały wyłącznie po to aby skorzystać z programów unijnych i funkcjonują tylko dzięki nim, na kompletnie sztucznym rynku” podkreśla Marcin Bąkowski. „My wychodzimy z założenia, że należy budować projekty ekonomicznie zdolne do przetrwania, i postrzegać pomoc jako dodatkową siłę napędową”. Rząd polski jest tego samego zdania. Fundusze europejskie są wykorzystywane aby tworzyć efekt dźwigni w strategii szerzej pojętego rozwoju. Państwo usiłuje unikać „efektu perfuzji” świadome, że pieniądze nie będą płynąć wiecznie. III kolumna: Innowacje jako wyzwanie Do 2020 roku, Polska otrzyma dodatkowe 73 miliardy euro w ramach polityki spójności. Ma tym zakończyć nadrabianie opóźnienia w dziedzinie infrastruktury, ale także zaradzić temu co jest piętą achillesową kraju: najmniej innowacyjną gospodarką w Europie. Wydatki na badania i rozwój nie osiągają więcej niż 0,6% polskiego PKB, w porównaniu z 2% w całej UE. Tworzenie synergii pomiędzy przedsiębiorstwami i uczelniami stanowi serce nowej strategii wydatkowania. Celem jest uniknięcie losu krajów południa Europy, które dotarły do średniego poziomu rozwoju, ale wpadły w błędne koło stagnacji, niezdolne do dorównania bardziej zaawansowanym gospodarkom. Inicjatywy takie jak Sinersio i park technologiczny w Nowej Soli powinny przyczynić się do stawienia czoła wyzwaniu innowacyjnej gospodarki. Marcin Bąkowski i jego wspólnik właśnie założyli długoterminowy klaster archiwizacji cyfrowej. Sektor ten, ciągle ledwie wschodzący w Polsce, obiecuje ciągłość wzrostu. W swojej przyszłej perspektywie rozwoju, obaj przedsiębiorcy liczą na dalsze finansowanie z UE aby, jak mówią „działać szybciej”. IV kolumna w niebieskiej ramce: 25 maja wybierzecie Państwo swoich przedstawicieli do Parlamentu Europejskiego. Zostanie także nominowany nowy skład Komisji Europejskiej. „Echo” proponuje serię ośmiu reportaży dotyczących Europy, stawki gry dla Europy jutra, wyzwań dla nowych wybranych (posłów do PE – przyp. Tłum.) Szóste wyzwanie: europejska polityka spójności, znana również pod nazwą polityki regionalnej ma na celu wspieranie spójności gospodarczej i społecznej Unii Europejskiej. Z dotacjami w wysokości 352 miliardów euro na okres 2014-2020 (37% budżetu UE) jest drugą co do wydatkowania polityką UE tuż za Wspólną Polityką Rolną. Będąc głównym narzędziem inwestycji instytucji UE pozwala biednym regionom - dotyczy to większości regionów ostatnich rozszerzeń – na nadrabianie zapóźnienia rozwojowego w stosunku do bogatych regionów, zgodnie z systemem redystrybucji. Polityka regionalna służy również do realizacji celów strategii Europa 2020: tworzenia wzrostu zatrudnienia, promowania innowacyjnej gospodarki i przeciwstawiania się zmianom klimatycznym oraz zależności energetycznej jak również ograniczeniu ubóstwa i wykluczenia społecznego. Dzisiaj zatrzymujemy się w Polsce aby zobaczyć jak największy kraj Europy Wschodniej wykorzystuje fundusze europejskie, którymi dysponuje. Tłumaczenie: Jarosława Suchecka, Biuro Regionalne Woj. Lubuskiego w Brukseli