Andrzej Zawadzki, historyk i teoretyk literatury, adiunkt w Katedrze

Transkrypt

Andrzej Zawadzki, historyk i teoretyk literatury, adiunkt w Katedrze
Andrzej Zawadzki, historyk i teoretyk literatury, adiunkt w Katedrze Antropologii i Badao Kulturowych
Wydziału Polonistyki UJ, zajmuje się literaturą XX wieku, komparatystyką, pograniczami literatury i
filozofii oraz antropologii. Publikacje książkowe: Nowoczesna eseistyka filozoficzna w piśmiennictwie
polskim I połowy XX wieku (2001), Literatura a myśl słaba (2009).
Wykład „Ślad sztuki, sztuka śladu. Wokół estetycznych koncepcji Jeana-Luca Nancy’ego, Gianniego
Vattima oraz Georgesa Didiego-Hubermana ” to propozycja zastosowania do domeny estetyki
niektórych współczesnych koncepcji śladu, rozwijanych na różne sposoby w licznych ,
dwudziestowiecznych nurtach filozoficznych, min. hermeneutyce (Heidegger), psychoanalizie (Freud,
Lacan), filozofii dialogu (Lévinas), dekonstrukcji (Derrida). Spośród różnych aspektów i kontekstów, w
których funkcjonuje obecnie pojęcie śladu w refleksji humanistycznej, najważniejsze, z przyjętego
przeze mnie punktu widzenia, są dwie opozycje: opozycja śladu i obecności oraz opozycja śladu i
obrazu. W referacie przedstawiam trzy koncepcje, w których pojęcie śladu zostało zastosowane do
refleksji nad sztuką: koncepcję Nancy’ego („Le vestige de l’art” [w:] „Les Muses” 1994), Vattima
(„Koniec nowoczesności” 1985, wyd. pol. 2006) oraz Didiego-Hubermanna („La ressemblance par
contact” 2008).
Nancy akcentuje opozycję ślad *vestige+-obraz *image+ i traktuje śladowośd jako pojęcie, które
opisuje kondycję sztuki po „wycofaniu się” z niej Idei, pojętej po Heglowsku jako element
niezmysłowy, duchowy, transcendentny , „prześwitujący” w tym, co materialne.
Vattimo rozwija swą koncepcję dzieła sztuki jako śladu w nawiązaniu do estetycznych propozycji
Heideggera zawartych w „Źródle dzieła sztuki”, a zwłaszcza do tego wymiaru dzieła, który niemiecki
filozof określa mianem „ziemskiego”. Sztuka pojęta jako ślad eksponuje skooczonośd, kruchośd,
czasowośd ludzkiej kondycji i jest, według Vattima, wyrazem szerszego zjawiska jakim jest kres
metafizyki i „osłabienie” bycia jako trwałej, esencjalnej obecności.
Didiego-Hubermanna interesuje nie tyle filozofia sztuki, co konkretne praktyki artystyczne związane
ze śladem- odciskiem *empreinte+, od czasów prehistorycznych (sztuka naskalna) po współczesnośd
(Duchamp). Didi-Hubermann dostrzega w tych praktykach stłumiony, począwszy od renesansu, nurt
europejskiej sztuki, który przeciwstawia się takim dominującym w nowożytnym estetycznym
dyskursie pojęciom jako imitacja, inwencja, twórcza swoboda, wyrażanie niezmysłowych idei w dziele
sztuki.
Trzy przedstawione koncepcje śladu, niezależnie od dzielących je różnid, łączy próba przemyślenia
podstawowych zagadnieo, związanych ze statusem dzieła sztuki. Zachęcają one do przemyślenia i
przeformułowania tradycyjnego pojęcia naśladowania –rozumianego zwykle jako kopiowanie,
tworzenie podobizn, odtwarzanie- tak, by akcent w tym pojęciu padał właśnie na pojęcie śladu.