Untitled
Transkrypt
Untitled
Od redakcji Wprowadzenie ………………………………………………………………………………………………………………………………… 4 dr inż. Elżbieta Hibner Muzea w środowisku lokalnym – dziedzictwo i rozwój. Memorandum programowe opracowane w celu podsumowania konferencji „Muzeum w środowisku lokalnym”, odbytej w Łodzi w ramach debaty „Czas muzeów?” 6 ………………………………………………………………………………………………………………………………… Jarosław Suchan Odpowiedź na memorandum dr inż. Elżbiety Hibner 11 …………………………………………………………………………………………………………………………………. Ponad rok temu, konferencją programową zrealizowaną wspólnie z Międzynarodowym Centrum Kultury w Krakowie, Narodowy Instytut Muzealnictwa i Ochrony Zbiorów zainicjował debatę społeczną i oficjalnie zaprosił zainteresowane grupy zawodowe, naukowe i społeczne do współpracy w pracach programowych dotyczących tworzenia Strategii Rozwoju Muzealnictwa i Ochrony Zbiorów – przedsięwzięcia unikalnego w dotychczasowej historii polskiego muzealnictwa. Po raz pierwszy podjęta została bowiem próba opracowania długookresowej strategii kształtującej przyszłość sektora muzealnego w perspektywie pokolenia. Założeniem otwartej debaty programowej jest jak najszersza współpraca ze środowiskami zawodowymi muzealników, ekspertami różnych dyscyplin wiedzy, organizatorami, praktykami zarządzania, przedstawicielami władz publicznych oraz przedstawicielami organizacji reprezentujących obywatelską opinię publiczną. W tym celu od roku organizujemy cykl otwartych konferencji programowych i prowadzimy konsultacje z liderami muzealnictwa, administracji publicznej oraz przedstawicielami nauk społecznych zajmującymi się problematyką muzealnictwa oraz społeczną misją kultury. Chcemy wysłuchać głosu wszystkich, którym leży na sercu los polskich muzeów, chcemy skorzystać z wiedzy i doświadczenia zgromadzonego w rozmaitych instytucjach kulturotwórczych. Tworzona w ramach prac nad Strategią ścieżka działań opiniodawczych ma umożliwić wypracowanie rekomendacji i określić pożądane kierunki rozwoju polskiego muzealnictwa. Biuletyn, którego trzeci numer oddajemy w Państwa ręce, jest przede wszystkim miejscem prezentacji dokumentów programowych, które zostały wypracowane w trakcie dyskusji i których treści kształtować będą strategię dla muzealnictwa. Służy on prezentacji treści, które znajdą się w Raporcie poświęconym tej strategii oraz autorów, którzy angażują się w przygotowanie Raportu. Zależy nam również, by, na wzór debaty realizowanej pod tytułem „Czas muzeów?”, stał się forum wymiany poglądów i dyskusji nad strategią, elementem stałego procesu konsultacji i działań opiniodawczych. Poszczególne numery Biuletynu będziemy poświęcać kolejnym zagadnieniom poruszanym podczas dyskusji, które odbyły się w ramach debat społecznych „Czas muzeów?”, prezentując dokumenty przygotowane przez ekspertów biorących w nich udział. W niniejszym numerze poruszamy zagadnienie muzeum w środowisku lokalnym. Prezentujemy dwa polemiczne teksty obrazujące dwa podejścia do tego zagadnienia. Zależy nam na tym, by także w Biuletynie prezentować możliwie szerokie spektrum poglądów, więc jednocześnie zachęcamy do włączenia się do debaty nad prezentowanymi treściami. Zachęcamy również do stałego śledzenia informacji ukazujących się na stronie internetowej NIMOZ, szczególnie pod hasłem „Czas muzeów?”, gdzie znaleźć można pełny zapis konferencji programowych realizowanych w ramach debaty społecznej „Czas muzeów?”. 1. Działalność statutowa Muzea nabierają coraz większego znaczenia w przestrzeni miejskiej. Tę uwagę poczynił prof. Krzysztof Stefański, otwierając debatę w siedzibie Katedry Historii Sztuki Uniwersytetu Łódzkiego. W Łodzi i miastach podobnych, przechodzących transformację ustrojową lub gospodarczą, zmiany tkanki miejskiej dokonują się w ciągłym poszukiwaniu kompromisu miedzy dawną i nową strukturą, dawną i nową funkcją przestrzeni oraz dawną i nową funkcją rewitalizowanych obiektów. Łódzkie tło i specyfika łódzkich muzeów przewijały się w debacie jeszcze kilka razy. W świetle dotychczasowej praktyki i obowiązującego ustawodawstwa do statutowych obszarów działalności muzeów należy zaliczyć: kolekcjonowanie i archiwizację zbiorów, opiekę nad zabytkami, działalność naukowo-badawczą, działalność upowszechnieniowo-edukacyjną. Organizator muzeum jest zobowiązany do zapewnienia środków finansowych na działalność statutową. Jak zauważył pan Jarosław Suchan, dyrektor Muzeum Sztuki w Łodzi, na tym stwierdzeniu można by poprzestać, bowiem ustawodawca nie zobowiązuje dyrektora do pozyskiwania dodatkowych środków finansowych lub prowadzenia działalności gospodarczej. Praktyka jest zupełnie inna, dyrektorzy starają się o dodatkowe środki, ale nie wynika to z woli ustawodawcy lecz ze stanu permanentnego niedofinansowania muzeów. Zgodnie z przekonaniem dyrektorów muzeów, organizatorzy, niezależnie od tego, kto pełni tę funkcję, nie przekazują na zadania wystarczających środków finansowych. Należy zauważyć, że określenie „wystarczające” jest nieostre i może oznaczać różne standardy zarządzania i różne kwoty w budżetach. Zapowiedzi zmian mechanizmów finansowania, w szczególności finansowania instytucji kultury, nie są źródłem optymizmu. Od wielu lat urzędnicy z Ministerstwa Finansów przygotowują się do wprowadzenia budżetu zadaniowego. Ostatnio zadania te wykonuje firma zewnętrzna. Narzucone przez nią wymogi są źródłem wielu obaw. Pośród nich największe wątpliwości wzbudza wskaźnik frekwencji odwiedzających muzeum jako podstawowa zasada określająca wysokość przyznawanych dotacji. Poprawienie efektywności pracy muzeum jest możliwe także w drodze lepszego wydatkowania szczupłych środków finansowych. Postulowane są tu nie tylko możliwe oszczędności, ale przyznawanie środków na podstawie kontraktu z dyrektorem. Taki sposób finansowania, wynikający z deregulacji i zasady zaufania, mógłby się przyczynić do bardziej elastycznych metod zarządzania, a w ślad za tym do zwiększenia efektywności. Uznając zasadność rozpatrzenia powyższych postulatów, poszerzenie roli muzeum, wzmocnienie instytucjonalne i finansowe, podniesienie jego roli i rangi w rozwoju społeczno-gospodarczym Polski oraz zapewnienie stabilnych źródeł finansowania w okolicznościach spodziewanego kryzysu wymaga działań bardziej stanowczych. Korekta zasad finansowania może pomóc w przezwyciężaniu doraźnych kłopotów, zmiana systemowa wymaga działań bardziej stanowczych. 2. Nowe wyzwania Ważnym aspektem nowego podejścia do rozwoju muzeum jest zacieśnienie współpracy z lokalną władzą samorządową, także w warunkach, gdy organizatorem muzeum jest władza publiczna innego szczebla administracji. Muzeum jako miejsce podnoszące atrakcyjność turystyczną miejscowości dostrzegają zarówno organizatorzy turystyki, jak też władze samorządowe. Bliższa współpraca może przyczynić się do efektu synergii – dodatkowych korzyści zarówno dla muzeum, jak i wspólnoty lokalnej. Perspektywa współpracy muzeum z otoczeniem może skutkować wprowadzeniem nowych form aktywności, w tym promocji muzeum. Przykłady takich praktyk można wskazać w Polsce, choć nie są one zbyt liczne. W krajach Europy Zachodniej jest to praktyka powszechna, bowiem muzea są ważnymi instytucjami w kreowaniu wizerunku regionu i planowaniu polityki rozwoju. Efekty współpracy przekładają się na wiele wspólnych działań. Miasta i gminy chętnie umieszczają ofertę muzealną w różnych materiałach informacyjno-promocyjnych, Organizatorzy turystyki wykorzystują lokalizacje muzeów do wytyczania szlaków kulturowo-historycznych, Władze lokalne odpowiedzialne za prowadzenie szkół włączają edukację w muzeum do programów szkolnych oraz wspierają rozwój turystyki edukacyjnej. Zaangażowanie muzeum w ofertę turystyczną i ściślejsza współpraca z władzami lokalnymi lub regionalnymi może zaowocować kreowaniem nowych form organizacyjnych i budowaniem nowych produktów turystycznych. Należy podkreślić, że służy dobrze takiemu podejściu angażowanie sektora prywatnego, w tym lokalnych przedsiębiorców. Do nowych, mniej tradycyjnych ofert z dziedziny atrakcji turystycznych można zaliczyć: Skanseny i rezerwaty archeologiczne, które doskonale współgrają z interesami lokalnego biznesu, zaangażowanego w organizację oferty turystycznej, agroturystycznej i gastronomicznej. Muzea w przestrzeni (szlaki dziedzictwa historycznego i kulturowego), które wymagają nie tylko bliskiej współpracy między instytucją publiczną i prywatnym przedsiębiorcą, ale także współpracy kilku lub nawet kilkunastu jednostek samorządu terytorialnego. Dziedzictwo przyrodnicze – historyczne i współczesne formy ochrony i kształtowania krajobrazu – parki, ogrody, zieleń zabytkowa to znakomita okazja do produkcji ogrodniczej unikatowych gatunków roślin oraz pole do prowadzenia badań naukowych i praktyk zawodowych. Udział lub nadzór merytoryczny pracowników muzeum w organizacji cyklicznych imprez masowych takich jak turnieje rycerskie, jarmarki, rekonstrukcje historyczne, festiwale sztuki - gwarantuje stałe podnoszenie jakości tych imprez. 3. Działalność gospodarcza Nowe wyzwania niosą ze sobą pokusę komercjalizacji zasobów muzealnych, jak i zagrożenia w postaci uszczerbku dla działalności statutowej. Można temu zapobiegać określając linię demarkacyjną pomiędzy działalnością statutową i działalnością gospodarczą. Ta ostatnia może być kojarzona z powodzeniem jako transfer wiedzy ze sfery sztuki do sfery biznesu. Docelowym rozwiązaniem powinna być możliwość organizowania spółek prawa handlowego prowadzących działalność gospodarczą wspierającą działalność statutową muzeum. Warto w tym miejscu odnotować, że każda spółka kapitałowa zgodnie z KSH (kodeks spółek handlowych) może być utworzona w celu innym niż osiąganie zysku. Taki charakter mają, między innymi, spółki komunalne (np.: transport publiczny, utrzymanie zieleni, konserwacja dróg), spółki celowe (partnerstwo publiczno-prywatne) czy spółki inwestycyjne. Spółka może być zawiązana dla realizacji celu, wskazanego w umowie spółki. Mówimy wówczas, że jest to spółka „not for profit” lub spółka celowa. Takim celem mogłoby być przykładowo pozyskiwanie środków finansowych na konserwację zabytków, będących własnością muzeum. Skuteczne i efektywne prowadzenie działalności gospodarczej wymaga zmiany podejścia do pracy muzeum zarówno szefa jak i personelu. Najogólniej rzecz ujmując, potrzebne jest stałe pobudzanie „ducha przedsiębiorczości”, czyli postawy afirmującej wprowadzanie zmian w celu osiągania dodatkowych dochodów, na podstawie obserwacji rynku i dobrych praktyk w innych muzeach europejskich i światowych. Oczywiście osiąganie dodatkowych dochodów nie może stać się celem samym w sobie, ale nie może być też wstydliwie ukrywanym procederem. Działalność statutowa i działalność gospodarcza mogą i powinny współistnieć zarówno dla rozwoju muzeum jak i podniesienia statusu materialnego pracowników. Wzmocnienie kompetencji dla efektywnego zarządzania zasobami w celu kreowania nowych produktów rynkowych może stać się jednym z przedmiotów działalności Akademii Zarządzania Muzeum, w tym kształcenia umiejętności kreowania nowych produktów i usług poprzez ofertę kształcenia w następujących kompetencjach: podejmowania działalności gospodarczej, upowszechnianie dobrych praktyk (wymiana zagraniczna), organizacja jednostek działalności gospodarczej, promocja i marketing produktów gospodarczej działalności muzeów, monitoring rynku usług i produktów muzealnych. 4. Rekomendacje Sprostanie nowym wyzwaniom to także postulat kierowany do ustawodawcy. Bez zmiany przepisów trudno będzie wprowadzić w życie nowe rozwiązania organizacyjne i finansowe. Głównym przedmiotem troski powinny stać się zmiany sposobu finansowania działalności statutowej muzeum w oparciu o następujące zasady: budżet zadaniowy – lepsze dopasowanie wskaźników do specyfiki muzeów, zaufanie – finansowanie muzeum w oparciu o kontrakt z dyrektorem, deregulacja – usunięcie przepisów – barier racjonalnego zarządzania, elastyczność – większa samodzielność dyrektorów w sposobach osiągania rezultatów oczekiwanych przez organizatora i publiczność. Łódź, grudzień 2011 dr inż. Elżbieta Hibner – absolwentka Politechniki Łódzkiej, w 1981 obroniła doktorat z zakresu nauk technicznych w Instytucie Elektroenergetyki PŁ. W latach 1990–1996 pełniła funkcję zastępcy prezydenta Łodzi. Od 1997 do 2001 pracowała w administracji rządowej jako doradca premiera Jerzego Buzka, szef gabinetu politycznego i następnie podsekretarz stanu w Ministerstwie Zdrowia, a od grudnia 2000 do sierpnia 2001 jako wiceminister w resorcie finansów. W 2001 została pełnomocnikiem rektora Wyższej Szkoły Humanistyczno-Ekonomicznej w Łodzi. W wyborach samorządowych w 2006 uzyskała mandat radnej sejmiku łódzkiego, następnie powołano ją na stanowisko członka zarządu województwa. W 2011 była niezależną kandydatką do Senatu w wyborach parlamentarnych. Przez długie lata temat finansowego wymiaru funkcjonowania muzeum był tematem pomijanym, zapewne w przekonaniu, że w kontekście kultury wysokiej o pieniądzach rozmawiać nie wypada. Ostatnio nastawienie to ulega zmianie, czego najlepszym dowodem była zorganizowana przez UKSW w 2010 roku polsko-brytyjska konferencja „Ekonomia muzeum”. Temat finansów pojawia się również w ramach prowadzonej przez NIMOZ debaty „Czas muzeów?”. To dobrze, ważne jednak, by był on dyskutowany w odpowiednim kontekście. Na ogół bowiem, kiedy rozważa się kwestię ekonomicznego aspektu muzealnej działalności, wyeksponowany zostaje bądź wątek racjonalizacji zasad gospodarowania zasobami muzeum, bądź też wątek korzyści, jakie gospodarki lokalne mogłyby potencjalnie czerpać z faktu istnienia muzeów. Niebezpieczeństwa takiego zredukowania tematu pozwoliłem sobie przedstawić w tekście „Ekonomia i muzeum. (Nie)bezpieczne związki” . Teraz chcę zwrócić uwagę na kilka z nich, odnosząc się do memorandum przedstawionego przez dr Elżbietę Hibner. Autorka memorandum, jak najbardziej słusznie, zwraca uwagę na nie najlepszą kondycję finansową polskich muzeów. Oczywiście, w różnych muzeach bywa różnie – wiele zależy od przychylności organizatora i od jego możliwości finansowych ale także od możliwości pozyskiwania środków z innych źródeł, jak również od jakości zarządzania nimi. Niemniej normą jest ich chroniczne niedofinansowanie. Ma także rację dr Hibner, sygnalizując, że wprowadzane zmiany mechanizmów finansowania niewiele w tym zakresie zmienią. Wspomniany przez nią budżet zadaniowy, który w założeniu miał uelastycznić i zracjonalizować zarządzanie finansami publicznymi, ze względu na administracyjny kształt, jaki przybiera, stał się kolejnym utrudnieniem w bieżącym funkcjonowaniu muzeów. Nawiasem mówiąc, podobne utrudnienia generują także wciąż zaostrzające się ustawy o zamówieniach publicznych oraz o finansach publicznych. Obie zostały uchwalone z całkowitym pominięciem specyfiki działalności kulturalnej i nie dość, że poważnie utrudniają wypełnianie statutowych zadań w muzeach, to jeszcze w obsłudze są czasochłonne, a co za tym idzie, także kosztochłonne. Ich stosowanie wcale zatem nie prowadzi do racjonalizacji w zarządzaniu środkami publicznymi. Pewne nadzieje można, zdaniem dr Hibner, wiązać z kontraktami, które w myśl znowelizowanej ustawy o prowadzeniu działalności kulturalnej organizatorzy będą musieli podpisywać z dyrektorami muzeów. W kontraktach tych teoretycznie mają zostać zapisane z jednej strony oczekiwania organizatora względem osoby zarządzającej muzeum, z drugiej – skorelowane z oczekiwaniami zobowiązania finansowe organizatora. Winno to zapewnić muzeum większą stabilność ekonomiczną, chroniąc je przed arbitralnością finansowych decyzji urzędników. Z pewnością kontrakty to krok w dobrym kierunku. Pytanie jednak, czy podobnie jak w przypadku budżetu zadaniowego, sensowny pomysł w trakcie implementacji nie zamieni się w swoją własną karykaturę. Diabeł, jak wiadomo, tkwi w szczegółach. Jeżeli np. wysokość dotacji zostanie uzależniona tylko i wyłącznie od ilości realizowanych projektów, to może pojawić się niebezpieczeństwo, że muzeum stanie się głównie producentem tzw. „eventów” (tak pożądanych przez wszelkiego rodzaju władze jako element polityki wizerunkowej), co niewątpliwie odbije się negatywnie na prowadzonej w muzeum działalności naukowej i edukacyjnej. kryterium Jeżeli będzie natomiast frekwencja, istotnym to dla kierownictwa muzeum będzie to czytelny sygnał, że powinno organizować przedsięwzięcia „lekkie, łatwe i przyjemne”, bo na ogół takie mogą liczyć na zainteresowanie szerokiej publiczności. Tym sposobem, muzeum miast rozwijać kulturowe kompetencje społeczeństwa, będzie jedynie petryfikowało obecny, raczej nienajlepszy stan. Należy zresztą podkreślić, że nawet przy najbardziej właściwym skonstruowaniu rzeczonych kontraktów, problemu racjonalizacji wydatkowania środków publicznych w muzeach tym sposobem nie da się rozwiązać. Mniej istotne pod tym względem jest bowiem takie lub inne umocowanie dyrektora muzeum wobec organizatora, bardziej – wspomniane fatalne otoczenie prawne, w jakim zmuszona jest w Polsce funkcjonować kultura. Dopiero zmiana tego stanu rzeczy może rzeczywiście dać istotny impuls do poważnej reformy jej instytucjonalnego wymiaru – a na taką zmianę, niestety, się nie zanosi. Należy też dodać, że ulepszenie prawa i procedur administracyjnych może, co prawda, doprowadzić do oszczędniejszego zarządzania środkami, w bezpośredni sposób jednak nie przełoży się na ich wzrost. A podejrzewam, że w większości muzeów nawet największe oszczędności nie pozwolą na uwolnienie środków wystarczających na normalne funkcjonowanie i rozwój. Po prostu – środków tych w muzealnym sektorze jest za mało, a jak można się domyślać, w związku z nowymi inwestycjami (wciąż słyszymy o kolejnych muzeach, które mają powstać ), stan ich niedoboru będzie się jeszcze pogłębiał. Jak najbardziej sensowne jest zatem zastanawianie się nad alternatywnymi źródłami finansowania muzeów. Czy jednak, głównym źródłem winna być, jak proponuje dr Hibner, własna działalność gospodarcza – mam co do tego poważne wątpliwości. Autorka memorandum przedstawia w swym tekście konkretne rozwiązanie: znowelizowanie prawa tak, by umożliwiało organizowanie spółek prawa handlowego przy muzeach. Spółki takie, korzystając z zasobów muzeum, materialnych i niematerialnych, miałyby prowadzić działalność gospodarczą, z której zyski byłyby przeznaczane na realizację jego celów misyjnych. Nie będąc specjalistą od prawa handlowego, nie jestem w stanie ocenić ani możliwości wprowadzenia tego rodzaju rozwiązań prawnych, ani ich skuteczności. Chciałbym tylko zauważyć, że już w obecnym reżimie prawnym muzea mają możliwość prowadzenia działalności gospodarczej, pod warunkiem, że pozyskane w ten sposób dochody będą przeznaczane na działalność statutową. Co więcej – większość muzeów z tej możliwości korzysta, choć zapewne, nie w takim wymiarze, jaki ma na myśli dr Hibner. Przyczyną nie tyle jest jednak brak odpowiednich uregulowań prawnych, ile lokalne uwarunkowania i specyfika poszczególnych instytucji muzealnych. Dr Hibner, pisząc o potencjalnych formach działalności gospodarczej muzeum, wymienia przede wszystkim udział w tworzeniu i podnoszeniu atrakcyjności tzw. produktów turystycznych przygotowywanych przez lokalne samorządy, a ponadto świadczenie różnego rodzaju usług doradczych i eksperckich. Otóż należy pamiętać, że nie wszystkie muzea dysponują takim samym potencjałem w tym zakresie. Jedne znajdują się na szlakach turystycznych bądź w miejscowościach chętnie przez turystów odwiedzanych, inne nie. Jedne posiadają zbiory, które budzą masowe zainteresowanie, inne nie. Wreszcie – profil jednych jest związany z wiedzą ekspercką, na którą istnieje duży popyt, a profil innych nie. Z tego względu, turystyka i doradztwo wydaje się być rozwiązaniem problemów finansowych możliwym do zastosowania jedynie w pewnego typu instytucjach muzealnych. W większości z nich zawsze pozostaną one źródłem środków stanowiących w całościowym budżecie zaledwie margines. Oczywiście, mając świadomość tych uwarunkowań, można starać się, dajmy na to, o podniesienie turystycznej atrakcyjności muzeum. Rzecz jednak w tym, by zachować w tych staraniach umiar i by pamiętać, że misją muzeum nie jest stymulowanie rozwoju turystyki. Owszem, należy dążyć do tego, żeby widz – nie tylko turysta, ale każdy widz – dobrze się czuł w muzeum, należy sięgać po różne środki, by go do muzeum przyciągnąć. Nie można jednak doprowadzić do stanu, w którym muzeum, by przyciągnąć jak najszerszą publiczność, jak najliczniejsze rzesze turystów zamieni się w kolejny park rozrywki. Po pierwsze – w rywalizacji z prawdziwymi parkami raczej stoi na straconej pozycji (a w takim razie po co je utrzymywać, skoro dużo większy ruch turystyczny jest w stanie wygenerować jakikolwiek Disneyland albo, odwołując się do łódzkiego kontekstu, Manufaktura?). Po drugie – zaprzeczy swojej misji, którą jak już wspomniano, winna być dbałość o kulturowy rozwój społeczeństwa, a nie dostarczanie atrakcyjnego „produktu” turyście i poprzez jego sprzedaż zwiększanie wpływów czy to własnych, czy płynących do budżetu miasta lub regionu. Trzeba zatem raz jeszcze wyraźnie podkreślić, że działalność gospodarcza w muzeum ma sens tylko o tyle, o ile pozwala realizować misję muzeum. A co za tym idzie – zasoby muzeum winny być przede wszystkim wykorzystywane w celu realizowania zadań statutowych, a dopiero ich ewentualne „nadwyżki” mogą zostać spożytkowane w ramach działalności gospodarczej. Innymi słowy – misja nie może doznawać uszczerbku na skutek prowadzenia działalności gospodarczej. Inaczej rozkładając akcenty w działalności muzeum, możemy doprowadzić do załamania kulturotwórczej funkcji tej instytucji, nie mówiąc o podważeniu kapitału społecznego zaufania jakim ta instytucja się cieszy (może wszak pojawić się podejrzenie, że programowe decyzje muzeum, promowanie przez nie takich, a nie innych zjawisk kulturalnych, nie tyle wynika z przekonania o ich wartości, ile z chłodnej kalkulacji zysków i strat). Warto też nieustająco przypominać, że muzea nie dlatego winny być finansowane ze środków publicznych, że dzięki nim może rozwijać się ruch turystyczny (bądź też umacniać się pozytywny wizerunek miasta lub regionu), ale dlatego, że dostęp do kultury stanowi konstytucyjnie zagwarantowane prawo każdego obywatela i państwo (szeroko pojęte) winno mu ten dostęp zapewnić, utrzymując na odpowiednim poziomie odpowiednią infrastrukturę, w tym muzea. Jarosław Suchan – historyk sztuki, krytyk i kurator. Od 2006 roku dyrektor Muzeum Sztuki w Łodzi. Wcześniej: zastępca dyrektora i kurator główny Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski w Warszawie (2002-2006), dyrektor Bunkra Galerii Sztuki w Krakowie (1999-2002) i kurator w Galerii Starmach w Krakowie (1991-1998). Kurator i współkurator wielu wystaw sztuki nowoczesnej i współczesnej, autor wielu tekstów o sztuce nowoczesnej i współczesnej. Redaguje Zespół Działu Strategii i Analiz Prawnych NIMOZ Wydawca Kontakt: [email protected] Redakcja nie zwraca materiałów niezamówionych i zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania, adiustacji lub niepublikowania nadesłanych tekstów. Opinie wyrażone w nadesłanych tekstach są opiniami ich autorów i nie muszą odzwierciedlać stanowiska Narodowego Instytutu Muzealnictwa i Ochrony Zbiorów.