„Gdy się zobaczyło tylko raz piękno szczęścia na twarzy ukochanej

Transkrypt

„Gdy się zobaczyło tylko raz piękno szczęścia na twarzy ukochanej
Nr 3
cena 1 zł
Styczeń-Luty 2005
GAZETKA SAMORZĄDU UCZNIOWSKIEGO GIMNAZJUM NR 7
IM. KRÓLA JANA III SOBIESKIEGO W RZESZOWIE
„Gdy się zobaczyło tylko raz
piękno szczęścia na twarzy
ukochanej osoby,
wiadomo już, że dla człowieka
nie może być innego powołania
jak wzbudzanie tego światła
na twarzach otaczających nas ludzi.”
„Mówią, że miłość
to zaślepienie serca...
a ja powiadam, że nie kochać
to jest jego ślepota.”
Redakcja gazetki „Siódme Górą”
składa najserdeczniejsze życzenia
walentynkowe:
Dyrekcji,
Gronu Pedagogicznemu,
Pracownikom Administracyjnym
i oczywiście Wszystkim Uczniom
miłości, pogody ducha,
uśmiechu na twarzy nawet, gdy przestaje
świecić słońce,
mnóstwo chęci do życia,
zachwytu, który ciągle przerasta nasze
oczekiwania
i aby każdego dnia spotykało Was coś
zaskakującego.
Koniecznie przeczytaj:
Walentynki………….s. 3
Z miłością dookoła świata………..s. 4
Walentynkowe wiersze……….s. 5
Życzenia pełne miłości………….s. 6
„Jesteś szalona...” – dyskoteka szkolna ………s. 11
Zwycięzcy konkursów nie tylko szkolnych………s.12
Poznaj swój kraj - Zakopane………s. 13
O skokach narciarskich słów kilka……… s. 15
Humorek na dobry dzionek………… s. 16
W następnym numerze m.in.:
 21.03 – pierwszy dzień wiosny
 Wielkanoc – zwyczaje i obrzędy
 Poznaj swój kraj - Zamość
 Wyniki próbnych egzaminów gimnazjalnych
Święty Walenty patronuje chorym na epilepsję i choroby nerwowe. Legenda głosi, że
stało się tak za sprawą niemieckiej etymologii imienia świętego: fallen - padać.
Dlaczego św. Walenty stał się patronem zakochanych, dokładnie nie wiadomo... Jedni
wyjaśniają to zbieżnością dnia świętego z porą łączenia się w pary ptaków na Wyspach
Brytyjskich. Inni tłumaczą to przejęciem przez chrześcijaństwo pogańskiego zwyczaju
wypisywania przez chłopców w przededniu święta bogini dziewcząt (15 lutego) imion swych
ukochanych.
Na zachodzie Europy św. Walenty patronuje zakochanym, co
najmniej od XV w. W Polsce święto zakochanych obchodzone jest
dopiero od kilku (może kilkunastu) lat. I chyba dobrze się stało,
że zakochani mają swoje święto.
Walentynki najzabawniej i najhuczniej obchodzone są w
USA i Anglii. Właśnie tego dnia zakochani z
wzajemnością, bądź bez wzajemności wysyłają
sobie serduszka, karteczki z życzeniami i obdarowują się drobnymi
prezentami. Tradycja mówi, że kartki i życzenia powinny być
anonimowe, podpisane "Twój Walenty" lub "Twoja
Walentynka".
Polacy także coraz chętniej obchodzą Walentynki. W
tym szczególnym dniu zarówno osoby młode, jak i nieco
starsze okazują uczucia swoim ukochanym. I nieważne, czy
to kobieta wręcza upominek mężczyźnie, czy mężczyzna
kobiecie.
Walentynki to również dobra okazja do okazania uczuć przez osoby
nieśmiałe - można wysłać lub podrzucić sympatyczną kartkę z
serduszkami... i czekać na reakcję obdarowanej osoby :-)
Najpopularniejszym sposobem okazania swoich uczuć naszej
wybrance (wybrankowi) w tym dniu jest podarowanie karteczki z
serduszkami. Może to być zarówno taka kupiona w sklepie, jak i narysowana odręcznie.
Polecamy również wysyłanie internetowych walentynkowych karteczek.
Kocham Cię w językach świata :
albański: Te dua
angielski: I love you
arabski: Ohiboka
bułgarski: Obiczam te
chiński: Wo ai ni
czeski: Miluji te
duński: Jeg elsker dig
esperanto: Mi amas vin
estoński: Mina armastan sind
filipiński: Mahal ka ta
fiński: Minä rakastan sinua
francuski: Je t´aime
grecki: S´agapo
hiszpański: Te quiero
holenderski: Ik houd van jou
islandzki: Eg elska thig
irlandzki: Taim i' ngra leat
japoński: Watakushi wa anata o aishinasu
litewski: Asz milu tawia
łaciński: Te amo lub Vos amo
niemiecki: Ich liebe dich
portugalski: Te amo
rosyjski: Ja ljublju tiebja
rumuński: Te jubesc
serbski: Volim te
szwedzki: Jag älskar dig
turecki: Ben sni sviyorum
węgierski: Szeretlek
włoski: Ti amo
Walentynkowe wiersze
Raz tylko w życiu kochamy,
I raz tylko umieramy.
I. Legatowicz
Jest jeden kwiat - kwiat jak wiosenne zorze,
Tak pełen blasków i woniących tchnień,
Lecz rwać go można w rannej tylko porze,
Jak słodką mannę we wschodzący dzień,
Miłości kwiat.
Więc zrywaj kwiat! korzystaj z błogiej chwili!
W uroczy wiąż miłość z młodością ślub!
Nim słonce życia na zachód się schyli
Nim wrzące serce zmrozi zimny grób Korzystaj z lat,
Rwij miłości kwiat!
R. Zieliński
Miłość jest jak cień człowieka,
Szkoda, kto dla niej wiek trwoni,
Kiedy ją gonisz, ucieka,
Kiedy uciekasz, to goni.
J. Niemcewicz
- Czy wiesz co to miłość? - Miłość, mój
kochanku,
Dwóch serc harmonia, pierwszy uśmiech w życiu,
Słonce wschodzące w dni naszych poranku,
Fiołek kwitnący w ukryciu.
- O! moja droga, ty nie znasz miłości;
Miłość w tem życiu krotka złudzeń chwilka,
Jeden sen piękny na kwiatach młodości,
Bóstwo na skrzydłach motylka.
G. Zieliński
Co to jest miłość? po sto razy pytaj,
Nie znajdziesz na to odpowiedzi w słowie,
W kochanka oczach, w jego duszy czytaj,
Co to jest miłość, tak ci o niej powie.
Jest to duch jakiś, seraf niewidziany,
Odblaskiem światła promieniący z dala;
Niebieski promień na ziemi zbłąkany,
Co wchodzi w serce i serce zapala.
J. Korsak
Już po raz trzeci w tym roku szkolnym została zorganizowana dyskoteka. Impreza odbyła
się dzięki współpracy nauczycieli, rodziców, Samorządu Uczniowskiego i osób
odpowiedzialnych za muzykę.
Dyskoteki odbywały się kolejno:
1 lutego – pierwsze klasy
3 lutego – drugie klasy
8 lutego – trzecie klasy.
Dyskoteki zaczynały się o godz. 17.30 i trwały trzy godziny, by wreszcie zakończyć się w
momencie, kiedy zegar wybijał 20.30.
Podczas wspólnej zabawy, wszyscy choćby nawet tylko przez chwilę, zapominali o
swoich problemach, o kłótniach i sporach, które towarzyszą nam przecież codziennie. Takie
dyskoteki, jak te, które odbywają się w naszej szkole są imprezami, gdzie „każdy jest dla
każdego słonecznym zegarem – odmierzającym dla innych tylko słoneczne godziny.”
Po raz kolejny „Czarne oczy”, „Biały miś”, „Jesteś szalona”, „Pump it up”, „Call on me”
itd. okazały się niezawodnymi, o czym świadczyć może fakt, że nie było chyba osoby, która
choćby na moment nie poderwała się do tańca.
Biorąc pod uwagę to, że sama jestem uczennicą naszego gimnazjum, nie pozostaje mi nic
innego jak w imieniu społeczności uczniowskiej podziękować wszystkim, którzy przyczynili
się do zorganizowania tej imprezy.
Dnia 31 stycznia 2005 roku została rozstrzygnięto V edycje Konkursu Literackiego „I
ty możesz zostać poetą...”
Jury po wnikliwej analizie nadesłanych prac, wyłoniło laureatów w dwóch
kategoriach: poezja i proza. Jesteśmy bardzo dumni z naszych koleżanek, które okazały się
jednymi z najlepszych
Laureaci:
Poezja
II miejsce Agnieszka Możdżeń III H
Wyróżnienie:
Paulina Pasławska III N
Proza:
Wyróżnienie:
Sylwia Środoń
mgr Ewa Antonik
mgr Renata Płodzień
mgr Alina Zapaśnik
Uroczyste wręczenie nagród odbędzie się w Zespole Szkół Ogólnokształcących nr 1, ul. Ofiar
Katynia 1 dnia 24.02.2005 r. o godz. 16.30. Serdecznie gratulujemy!
4 lutego nasi koszykarze rozegrali pierwszy mecz w tegorocznej gimnazjadzie.
Pierwsza kwarta pokazała, że w tym roku 7 gimnazjum będzie ostro walczyć o mistrzostwo
Rzeszowa w koszykówce. Od pierwszych minut można było przewidzieć jaki będzie wynik
meczu. Swojego pierwszego przeciwnika - Katolickie Gimnazjum rozgromili z końcowym
wynikiem 48:16. Następny mecz rozegrali 8 lutego z "Jedynką", która wydawała się
najgroźniejszym przeciwnikiem. Bez wątpienia mecz ten był o wiele bardziej napięty niż z
gimnazjum katolickim. Wynik zmieniał się raz na korzyść Jedynki a raz na naszą korzyść.
Ostatnie minuty były decydującymi minutami. Gdy ostatni gwizdek oznajmił koniec meczu,
tablica informacyjna wyświetlała wynik 44:42 dla naszych. Tak więc najgroźniejszy
przeciwnik został pokonany. Choć zostało im jeszcze kilka meczy do wygrania i może się
wydawać że droga do zwycięstwa jest bardzo długa, wierzymy, że teraz będzie wyłącznie z
górki i już żaden inny mecz nie sprawi im większego problemu.
Zimowa stolica polski – Zakopane
Z kart historii
Zakopane powstało na mocy przywileju króla Stefana Batorego z roku 1578.
W XII i XIII wieku Tatry z całym Podhalem byty własnością królewską. Polskim
Tatrami zarządzał starosta nowotarski, a ziemią nad Dunajcem, starosta czorsztyński. Tatry
Słowackie z Orawą, Liptowem i Spiszem należały do króla węgierskiego.
Nazwa Zakopane pojawiła się już w dokumencie króla Zygmunta III Wazy z 20
kwietnia 1630 roku. Jej pochodzenie związane jest ze słowem "Zakopane" (karczowisko) i
pierwotnie brzmiało Za Kopane. Osadnictwo w Tatrach było w owym czasie niewielkie. Jak
głosi tradycja, pierwszymi osadnikami w rejonie dzisiejszego Zakopanego byli chłopi i
mieszczanie uciekający przed gniewem świeckich i duchownych panów.
Chcąc zalegalizować swój pobyt na ziemi królewskiej, zakopiańscy osadnicy wysłali
delegacje do króla. Złośliwi twierdzą, że przedstawili królowi Michałowi Korybutowi
Wiśniowieckiemu do zatwierdzenia dokumenty przywilejów, które rzekomo nadal ich
przodkom sam Stefan Batory w 1578 roku. Michał Korybut Wiśniowiecki nie zgłębiał jednak
prawdziwości przedstawionych mu pergaminów i w 1670 roku zatwierdził prawa
mieszkańców wsi. Ziemia przynosiła jednak niewielkie plony, dlatego jej mieszkańcy szukali
często innych sposobów bytowania kłusowali w pańskich i królewskich lasach, podkradali
drewno, a także często napadali na kupców i podróżnych, rabując ich dobytek.
Legendarnym zbójnikiem był żyjący na przełomie XVII i XVIII wieku Jura Janosik z
Terechowej na Słowacji. Zginął powieszony za żebro na haku z wyroku sądu w Liptowskim
Mikulaszu. O jego odwadze i hojności długo opowiadano po obu stronach Tatr. Po polskiej
stronie Tatr najbardziej znanymi zbójnikami byli Tatar, Mateja i Mardula. Zbójnickie
przygody i historie utrwalił w swych opowieściach Kazimierz Przerwa-Tetmajer.
Do tej pory mieszkańcy Tatr opowiadają o zbójnickich skarbach ukrytych w górach i na
potwierdzenie swych stów pokazują znaki wyciosane na skałkach lub w głębi jaskiń. Niestety
nie są to pozostawione przez zbójników tajemne wskazówki, to znaki pracujących tam
górników i hutników.
W XVIII wieku w trakcie poszukiwań górniczych odkryto w Tatrach złoża złota, srebra,
miedzi i rudy żelaza. W 1766 roku wybudowano hutę w Kuźnicach, a w rok później w
Kościelisku, Złoża rud żelaza wyczerpały się jednak w II połowie XIX wieku, więc kolejno
pozamykano te zakłady.
Dobra Zakopanego wraz ze znaczna częścią Tatr Polskich zakupi) w 1889 roku
Władysław Zamoyski, właściciel dóbr kórnickich w Wielkopolsce. Jego matka, generałowa
Zamoyska (żona byłego adiutanta carskiego, a potem żołnierza Powstania Listopadowego
generała Władysława Zamoyskiego) założyła w Kuźnicach, gdzie na stale zamieszkała z
synem, szkolę gospodarczą dla dziewcząt. Uczęszczały do niej nie tylko bogate właścicielki
wielkich Helena Krażewska-Knotowa "Stary drewniany kościół w Zakopanem" majątków, ale
także ubogie szlachcianki i wiejskie dziewczęta. Te ostanie korzystały z nauki za darmo.
Hrabia Zamoyski ograniczył wyręby lasów zakopiańskich oraz nakazał intensywne
zalesienie tych terenów. Przyczynił się również do zbudowania kolei do Zakopanego. Gdy w
1894 roku po raz pierwszy dotarł tam pociąg, drzwi do Tatr zostały otwarte dla całej Polski.
Po l wojnie światowej, gdy Polska odzyskała niepodległość, hrabia Zamoyski zapisał cały
majątek w formie fundacji narodowi. Tatrzańskie dobra Zamoyskiego, w których skład
wchodziły także lasy w Zakopanem, Brzegach, Bukowinie, Kościelisku, Dębnie i Zubsuchem,
dały podstawę do utworzenia po II wojnie światowej Tatrzańskiego Parku Narodowego.
W roku 1886 Zakopane zostało oficjalnie uznane za uzdrowisko. Powstały pierwsze
sanatoria, gdzie leczono gruźlicę. Byli pacjenci, a także przypadkowi turyści chętnie wracali
do Zakopanego. Zamożniejsi budowali własne wille. Po Chałubińskim własny dom wzniosła
w Zakopanem wielka polska aktorka Helena Modrzejewska, a także profesor Ignacy
Baranowski.
Tatrzańskimi krajobrazami dość wcześnie zainteresowali się malarze ponoć pierwsze
malowidło przedstawiające Tatry znajduje się na kościelnym fresku w Popradzie. Pochodzi
ono z XIV wieku lub XV wieku. Górska panorama stanowi na nim tło dla sceny
przedstawiającej Trzech Króli. W początkach XIX wieku ukazała się książka Stanisława
Staszica "0 ziemiorództwie Karpatów i innych gór i równin Polski". Zawierała ona mapę
geologiczną całych Karpat i panoramę Tatr narysowaną przez polskiego akwarelistę i
rysownika Zygmunta Yogla.
18 października 1933 roku Zakopane otrzymało prawa miejskie. W latach trzydziestych
liczba gości sięgała 60 tysięcy.
Już pierwszego września 1939 roku Zakopane zostało zajęte przez najeźdźców
hitlerowskich. Schroniska zajęła niemiecka służba graniczna, a na wjazd do Zakopanego
potrzebne były specjalne przepustki, Przez Tatry prowadził szlak przerzutu ludzi i
dokumentów na Słowację, i dalej na Węgry. Przewodnicy tatrzańscy, mistrzowie i wybitni
narciarze-kurierzy tatrzańscy kursowali regularnie między Zakopanem a Budapesztem.
Przenosili meldunki, pieniądze, broń, nielegalne druki oraz przeprowadzali młodych ludzi,
którzy pragnęli dostać się do organizowanej we Francji polskiej armii. Wielu z nich zapłaciło
za to najwyższą cenę, tak jak 23 letnia Helena Marusarzówna przedwojenna czołowa polska
narciarka, która złapana przez Gestapo, została rozstrzelana po długich torturach.
Niemcy, chcąc podkreślić swoje panowanie nad Tatrami, umocowali na ścianie Mnicha
ogromna swastykę. Pewnej nocy dwóch taterników wspięło się na tę ścianę i obluzowało
umocowanie hitlerowskiego godła tak, że pierwszy podmuch halnego zmiótł je na dół.
Wściekłość okupanta była tak wielka, że odpowiedzialny za montaż swastyki na Mnichu
oddział strzelców alpejskich został za karę skierowany front wschodni.
W 1962 roku Zakopane ponownie stało się gospodarzem Mistrzostw Świata w
narciarstwie klasycznym (po raz pierwszy było nim w roku 1929, a następnie w roku 1939).
W lutym 1993 i 2001 r. gościło najlepszych akademickich narciarzy świata biorących udział w
Zimowej Uniwersjadzie.
W roku 1997 Zakopane odwiedził Papież Jan Paweł II. Obecnie Zakopane liczy 30
tysięcy mieszkańców. Jest siedzibą Powiatu Tatrzańskiego. Rocznie odwiedza miasto ponad 3
min turystów. Już od kilku lat Zakopane staje się sportowym centrum kraju – za sprawą
organizowanych Pucharów Świata w Skokach Narciarskich. Cała Polska jednoczy się wtedy
kibicując naszemu świetnemu skoczkowi Adamowi Małyszowi.
Zmieniły się narty, ubiory - śmieszne czapeczki zostały zastąpione kaskami szczelnie
chroniącymi głowy skoczków, a co do nowoczesnych, nieprzepuszczających kombinezonów
FIS musiał wprowadzić specjalne przepisy, gdyż zbyt wiele pojawiło się ich na sportowym
rynku. Od blisko dekady skacze się stylem V, coraz dalej, ale i bezpieczniej. Wzrasta także
zainteresowanie skokami wśród widzów, co zobowiązuje telewizje do profesjonalnych i coraz
ciekawszych transmisji. Tak oto ta wspaniała dyscyplina sportowa, jaką niewątpliwie są skoki
narciarskie, wkroczyła w XXI wiek. A wszystko zaczęło się...
….dawno, dawno temu w Norwegii Między
1044 a 1066 rokiem, według legendy opisanej w
Norweskich opowiadaniach królewskich pierwszy skok
na śniegu wykonał narciarz Heming, ratując się przed
śmiercią na stromym stoku wyspy Bremengen. Kolejne
zapiski- kapitana holenderskiej marynarki Corneliusa de
Jonga - pochodzą dopiero z 1796 roku i opisują
ćwiczenia wojskowe norweskich żołnierzy pod
Trondheim. Żołnierze ćwiczyli wówczas skoki z
ośnieżonego dachu szałasu. Pierwszy stały próg, a
zarazem prototyp skoczni narciarskiej, powstał w 1840
roku w nor-weskiej miejs-cowości Telemark. W tej
samej okolicy, w wiosce Morgedal, w 1825 roku urodził
się Sondre Nordheim, dla Norwegów ojciec narciarstwa
klasycznego, dla innych skoczek, od którego
wyczynów zaczęto notować rekordy długości lotu
narciarskiego. Tak więc jako pierwszą rekordową
odległość uznaje się skok Nordheima z 1860 roku,
kiedy to uzyskał 30,5 metra. Na lepszy wynik
przyszło czekać ówczesnym entuzjastom tego
sportu aż 33 lata.
- Jasiu, zawsze kiedy jest kartkówka ciebie nie ma z powodu chorej babci.
- Proszę pani my też podejrzewamy że babcia symuluje.
Jaś mówi:
- Tato, wiesz jaki pociąg ma największe spóźnienie?
Tata mówi:
- Nie wiem, jaki?
Na to Jaś:
- Ten, który obiecałeś mi na gwiazdkę!
- Mama bardzo mię kocha - czyta wypracowanie Jaś.
- Nie "mię" tylko "mnie" - poprawia go nauczycielka.
- Coś takiego - oburza się Jaś - Muszę powiedzieć o tym tacie.
Nauczyciel napisał na tablicy wzór chemiczny i pyta się Jasia:
- Jasiu co ten wzór oznacza?
- To jest.... mam to na końcu języka....
- Dziecko, wypluj to natychmiast, bo to kwas siarkowy!
Idą dwa misie polarne przez pustynię i jeden mówi do drugiego:
- Ale tu musiał być lód, że tak piachem posypali
Pyta się turysta bacy: - Macie baco w waszej okolicy jakąś atrakcje dla turystów?
- Mieliśmy, ale niedawno wyszła za mąż
Góry. Malarz maluje pejzaż. Podchodzi baca, patrzy jak artysta wiernie kopiuje widok i
mówi:
- Ile to się człowiek musi namęczyć, jak nie ma aparatu.
Ogłoszenia prasowe
- Teraz masz szanse przekłuć sobie uszy i zabrać dodatkową parę do domu!
- My nie drzemy Twoich ubrań w pralce. My robimy to ręcznie!
- Na sprzedaż: pies, je wszystko, lubi dzieci.
- Używane samochody: po co masz jechać gdzieś indziej i dać się oszukać? Przyjedź do nas!
- Serwis samochodowy. Za darmo przyholujemy Twoje auto. Przyjdź do nas, a nigdzie indziej
już nie pojedziesz.
- Zatrudnię mężczyznę do pracy w fabryce dynamitu. Musi lubić podróże.

Podobne dokumenty