w sprawie likwidacji posterunków Policji
Transkrypt
w sprawie likwidacji posterunków Policji
POSEŁ NA SEJM RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ JAROSŁAW ZIELIŃSKI BPS/VII/IT/33/2012 Szanowny Pan Jacek Cichocki Minister Spraw Wewnętrznych Interpelacja poselska w sprawie likwidacji posterunków Policji Jednym z podstawowych i najważniejszych zadań nowoczesnego państwa jest zapewnienie swoim obywatelom bezpieczeństwa. O poczuciu bezpieczeństwa możemy mówić wtedy, gdy obywatel jest pewien że w miejscu, w którym mieszka lub przebywa, nie padnie ofiarą przestępstwa. Takie przekonanie jest uwarunkowane wieloma czynnikami. Jednym z najistotniejszych jest świadomość obecności Policji w pobliżu. Nie czujemy się bezpiecznie w miejscu, gdzie nad bezpieczeństwem nikt nie czuwa. Drugim czynnikiem jest czas dotarcia patrolu na miejsce zdarzenia. Czas ten zależy między innymi od odległości miejsca zdarzenia od posterunku, komisariatu czy komendy, stanu dróg, znajomości terenu. Załóżmy, że najbliższa komenda lub komisariat znajduje się w odległości trzydziestu kilometrów od miejsca przestępstwa. Czas, w którym patrol jest w stanie tam bezpiecznie dojechać to co najmniej ok. 20-25 minut. W małych gminach i miejscowościach stan dróg, niestety, nie pozwala na szybką jazdę, dlatego należy doliczyć kolejne 10 minut. Ktoś, kto nie zna dobrze danego terenu, potrzebuje także czasu na odszukanie miejsca zdarzenia. To też może trwać około 10 minut. W takiej sytuacji łącznie na przyjazd patrolu trzeba czekać ok. 45 minut, czyli prawie godzinę. Trudno to nazwać szybką interwencją. Zanim patrol dotrze na miejsce, ewentualny przestępcy zdąży spokojnie oddalić się, a nawet zatrzeć ślady. Z każdą chwilą zmniejsza się zatem szansa na zatrzymanie sprawcy, a na monitoring w mniejszych miejscowościach raczej nie można liczyć. 1 Część osób wiedząc, że od zdarzenia do pojawienia się patrolu minie niemal godzina, zaniecha wezwania patrolu. Za tym idzie brak odnotowania zdarzenia w dokumentach, czyli może okazać się, że popełnienie przestępstwa lub wykroczenia teoretycznie w ogóle nie miało miejsca. Takie właśnie rozwiązanie mające na celu poprawę bezpieczeństwa proponuje Minister Spraw Wewnętrznych i Komendant Główny Policji. Są obecnie podejmowane próby standaryzacji jednostek Policji w odniesieniu do posterunków oraz komisariatów. W świetle tego procesu nasuwa się pytanie: czy standardy te nie będą pretekstem do kolejnej, po tym, co już się stało, fali likwidacji posterunków? Jednym z przyjętych kryteriów jest liczba funkcjonariuszy. Są miejsca w Polsce, gdzie obecność 15 policjantów nie jest niezbędna, w zupełności wystarczyłoby ich pięciu lub sześciu. Liczba ta musi być dostosowana do potrzeb. Funkcjonariusze z posterunków zazwyczaj pracują w niewielkich, stosunkowo hermetycznych społecznościach, ale mają doskonałe rozeznanie w środowisku, zaufanie mieszkańców i dużą wiedzę o zagrożeniach. Często członkowie takiej społeczności są w stanie pomóc tym, których znają i którym ufają. Trudno będzie policjantowi z zewnątrz w krótkim czasie dokładnie taką społeczność poznać, zyskać jej zaufanie, a to są czynniki, które znacznie ułatwiają skuteczne działania dla zapewnienia bezpieczeństwa mieszkańcom i zwalczanie uciążliwej dla codziennego życia pospolitej przestępczości. Likwidacji posterunków sprzeciwiają się władze samorządowe. Samorządy często wnoszą swój wkład w finansowanie posterunków. Rezygnują z podatków od nieruchomości, obniżają koszty wynajmu pomieszczeń, przeznaczają własne środki na wyposażenie. Należy pamiętać, że władze niższego szczebla najlepiej wiedzą, jakie są potrzeby obywateli, bo na co dzień przebywają razem z nimi. Gdyby obecność funkcjonariuszy na miejscu nie była konieczna, władze samorządowe nie zgłaszałyby swoich wątpliwości i nie broniłyby posterunków, na które muszą łożyć. Samorządowcy wskazują też szereg innych argumentów przeciwko likwidacji posterunków: przerwy w zasięgu telefonii komórkowej (przez co kontakt z numerem 997 lub 112 może być utrudniony), nieznajomość przez funkcjonariuszy z zewnątrz topografii terenu, obawy, że poniesione koszty nie będą służyć mieszkańcom ich gminy (na przykład zakupione z ich wsparciem radiowozy). Dokonywanej reorganizacji struktur policyjnych nie towarzyszą czytelne kryteria. Trudno jest znaleźć jakiekolwiek argumenty przemawiające za likwidacją posterunku w prawie dwudziestotysięcznej gminie, jaką jest np. Kuźnia Raciborska (dokładnie 18. 067 mieszkańców) w województwie śląskim. W tym rejonie, oprócz tej gminy, przygotowywane są plany, aby zlikwidować 25 z 34 funkcjonujących posterunków w takich gminach jak np. 2 Koziegłowy (14 216 mieszkańców) czy Zbrosławice (15 626). Łącznie w województwie śląskim 220 tysięcy ludzi zostanie pozbawionych dostępnego kontaktu z policją i szansy na jej szybką interwencję. To bardzo duża liczba obywateli. Ponadto, jak łatwo zauważyć, to z pewnością nie są najmniejsze posterunki. Według tych zamierzeń posterunki w mniejszych gminach mają pozostać, a w większych - być likwidowane. Nie trzeba chyba udowadniać, ile ma to wspólnego z racjonalizmem. Faktem jest, że w większych miejscowościach częściej dochodzi do poważniejszych przestępstw, ale nie oznacza to, że w małych gminach i miejscowościach jest zupełnie spokojnie. Tam także zdarzają się kradzieże, pobicia, rozboje oraz różnego rodzaju wykroczenia. Brak policji na większym terenie oznacza przyzwolenie na popełnianie przestępstw. Niestety, w kilkutysięcznej gminie kilka przejazdów patrolowych dziennie nie zapobiegnie łamaniu prawa. Trudno sobie również wyobrazić przebycie wspomnianych trzydziestu kilometrów do drobnych wezwań takich jak interwencje w sprawie nietrzeźwego człowieka zakłócającego spokój, zakłócanie ciszy nocnej czy awantur i przemocy domowej. Wobec tych wszystkich argumentów trudno uznać za prawdziwe stwierdzenie, że likwidacja mniejszych jednostek organizacyjnych Policji pozytywnie wpłynie na poprawę bezpieczeństwa. A takie uzasadnienie dla swoich działań likwidacyjnych przywołuje Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Komenda Główna Policji. To nie jest właściwa droga do tego celu. Ponieważ jednak taka teza jest przywoływana, domagam się od Pana Ministra konkretnych dowodów na to, że na obszarach obsługiwanych przez zlikwidowane dotychczas za rządów premiera Donalda Tuska 102 posterunki (spośród 800 funkcjonujących) wskaźniki bezpieczeństwa uległy poprawie. Jeżeli takich danych nie otrzymam, będzie to dowód, że rząd w dziedzinie bezpieczeństwa publicznego działa na szkodę obywateli i państwa. Warto również wspomnieć, że ze strony rządu padły obietnice dotyczące powstrzymania likwidacji posterunków. Pierwsza została sformułowana podczas posiedzenia sejmowej Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych 12 kwietnia 2011 roku. Wtedy zbliżały się wybory parlamentarne, zostały więc wydane dyspozycje komendantom w terenie, aby wstrzymać działania likwidacyjne. Po wyborach problem ujawnił się ponownie. Znów sprawą zajęła się w dniu 6 czerwca 2012 roku sejmowa Komisja Administracji i Spraw Wewnętrznych. Przedstawiciele MSW i Komendy Głównej Policji zapewniali wówczas, że nie ma planowej masowej likwidacji posterunków. Przeczyły temu działania podejmowane w terenie - na przykład w województwie śląskim, lecz nie tylko.. Odpowiadając na plenarnym posiedzeniu Sejmu 24 maja 2012 roku na pytania w sprawie likwidacji posterunków Policji zadane przeze mnie i Panią Poseł Ewę Malik w imieniu Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość - Podsekretarz Stanu w Ministerstwa Spraw 3 Wewnętrznych Michał Deskur zobowiązał się do wprowadzenia zasady, według której komendanci wojewódzcy mieliby obowiązek informowania o zamiarze likwidacji posterunku Komendanta Głównego i ministra Spraw Wewnętrznych. Wprowadzenie takiej zasady oznaczałoby, że rząd nie mógłby już likwidacji posterunków tłumaczyć decyzjami komendantów powiatowych i wojewódzkich oraz uchylać się od odpowiedzialności w tej sprawie. Wobec powyższego, działając na podstawie art. 14 ust. 1 pkt 7 ustawy z dnia 9 maja 1996 roku o wykonywaniu mandatu posła i senatora (Dz. U. Nr 73.poz. 350, z późn. zm.), proszę Pana Ministra o udzielenie odpowiedzi na następujące pytania: 1. Czy istnieją jakiekolwiek dane potwierdzające deklarowany przez MSW i Komendę Główną Policji wzrost realnego bezpieczeństwa w miejscowościach, gdzie posterunki już zostały zlikwidowane (przypomnę 102 posterunki spośród 800 funkcjonujących)? 2. Kto podjął decyzje o likwidacji 102 posterunków, jakie było ich uzasadnienie i jakie zastosowano kryteria przy kwalifikowaniu poszczególnych jednostek do likwidacji? 3. Przedstawiciele Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Komendy Głównej Policji informowali posłów, że względy ekonomiczne nie były najważniejsze przy likwidacji posterunków. Jeśli tak, to jakie względy przesądziły o zamykaniu tak dużej liczby posterunków? 4. Czy Pan Minister i rząd wstrzyma proces dalszej likwidacji posterunków? Jeśli tak, to kiedy i w jaki sposób zamierza Pan to uczynić? 5. Czy zostały wydane zapowiadane dyspozycje zobowiązujące komendantów wojewódzkich do konsultacji zamiaru likwidacji posterunków z Komendantem Głównym i z Ministrem Spraw Wewnętrznych oraz czy została wprowadzona w życie dyspozycja o konieczności uzgodnienia zamiaru zamykania posterunków z samorządami lokalnymi (proszę o przedstawienie odpowiednich dokumentów)? Z wyrazami szacunku Warszawa, 26 lipca 2012 roku Sejm Rzeczypospolitej Polskiej Klub Parlamentarny Prawo i Sprawiedliwość ul. Wiejska 4/6/8 00-902 Warszawa Biura Poselskie Posła na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej Jarosława Zielińskiego 16-400 Suwałki, ul. Kościuszki 32, tel. (87) 566 55 48 15-443 Białystok, ul. Zwycięstwa 26 C, tel. (85) 653 77 69 16-300 Augustów, ul. Młyńska 20/6, tel. (87) 644 57 73 16-500 Sejny, ul. J. Piłsudskiego 28, tel. (87) 516 21 54 e-mail: [email protected] www.jaroslawzielinski.pl 4