18. Świątynia

Transkrypt

18. Świątynia
nadzieja.pl - A. Martyniuk-Gillner, M. Piłat - 18. Świątynia
18. Świątynia
Świątynię zbudowano według rozkazania Bożego. Pan powołał ludzi, obdarzył ich
nadzwyczajnymi zdolnościami, aby mogli wykonać najbardziej wymyślną robotę.
Ani Mojżeszowi, ani rzemieślnikom nie przysługiwało prawo planowania pracy ani
kształtu budynku. Sam Bóg obmyślił plan i dał go Mojżeszowi do wykonania wraz
ze szczegółowymi wskazówkami co do rozmiarów, wyglądu oraz materiału, jaki
miał być użyty. Wyszczególnił każdy przedmiot, jaki w świątyni miał się znajdować.
Przedstawił Mojżeszowi miniaturowy model niebieskiej świątyni i przykazał, aby
uczynił wszystko według wzoru pokazanego mu na górze. Mojżesz wpisał wszystkie
wskazówki do księgi i odczytał je najbardziej wpływowym osobom.
Od ludu zażądał Pan, aby składał dobrowolne ofiary na budowę świątyni, by mógł
mieszkać wpośród niego. „I odszedł cały zbór synów izraelskich sprzed oblicza
Mojżesza. Potem przychodził każdy, kto miał ochotne serce, i każdy, kogo duch
pobudził, i przynosili dar ofiarny Panu na wykonanie Namiotu Zgromadzenia i na
wszelką służbę w nim, i na święte szaty. Przychodzili zarówno mężczyźni, jak i
kobiety, i przynosili wszyscy, którzy byli ochotnego serca, obrączki i kolczyki, i
pierścienie, i naszyjniki, wszelkie przedmioty złote, i każdy składał dar ofiarny ze
złota Panu” Wj 35,2-22.
Potrzebne były wielkie i kosztowne przygotowania, ponieważ należało zebrać cenny
i drogi materiał. Pan przyjmował tylko dobrowolne ofiary. Od przygotowujących
miejsce dla Boga wymagano przede wszystkim oddania się dziełu Bożemu i ofiary
serca. Budowa świątyni postępowała już naprzód, a lud wciąż znosił przed Mojżesza
ofiary, aby ten przekazywał je rzemieślnikom na potrzeby budowy. Wówczas
kierownicy robót po obejrzeniu darów stwierdzili, że wszystkiego, co potrzeba jest
pod dostatkiem, a nawet więcej, aniżeli można zużyć. Przeto Mojżesz oznajmił
całemu obozowi mówiąc: „Niechaj już nikt — ani mężczyzna, ani kobieta, nie
przynosi ze swego dorobku żadnego daru ofiarnego na rzecz świątyni. I lud
zaprzestał przynosić” Wj 36,6.
DLA NASTĘPNYCH POKOLEŃ
Ustawiczne szemranie Izraelitów i dopusty gniewu Bożego za ich przestępstwa są
opisane w Biblii dla dobra ludu Bożego mającego żyć na ziemi w następnych
pokoleniach, a przede wszystkim na przestrogę dla tych, którzy żyć będą przy
końcu wieków. Ofiarność Żydów, ich gorliwość i szczerość w przynoszeniu
Mojżeszowi dobrowolnych darów są podane również dla dobra ludu. Przygotowanie
materiału do budowy świątyni jest przykładem dla wszystkich, którzy prawdziwie
miłują służbę Bożą. Ci, którzy pragną błogosławieństwa obecności Bożej,
przygotowują budynek, aby mieszkał z nimi. Dlatego ceniąc bardziej
strona 1 / 4
nadzieja.pl - A. Martyniuk-Gillner, M. Piłat - 18. Świątynia
błogosławieństwo nieba niż ziemskie korzyści, większą powinni okazać gorliwość i
większe zainteresowanie dziełem świętym. Powinni rozumieć, że dom
przygotowany na spotkanie się Boga ze Swoim ludem należy urządzić starannie,
aby był wygodny, schludny i porządny, gdyż ma być poświęcony Najwyższemu i
Jemu ofiarowany. On ma być zaproszony do przebywania w tym domu, i
poświęcenia go Swoją świętą obecnością. Chętnie powinno się ofiarować wszystko,
co potrzebne jest do wykonania takiej pracy, aby pracujący mogli powiedzieć: „Nie
przynoście więcej darów”.
WEDŁUG WZORU
Gdy przybytek Pański został ukończony, Mojżesz skontrolował robotę i porównał ją
ze wzorem i wskazówkami otrzymanymi od Boga. Stwierdził, że każdy szczegół
odpowiada wzorowi. Błogosławił, więc ludowi.
Bóg dał Mojżeszowi wzór Skrzyni Przymierza z dokładnymi wskazówkami, jak
należy ją wykonać. W skrzyni tej miały się znaleźć tablice kamienne, na których
Bóg Swoim własnym palcem wypisał dziesięć przykazań. Była ona powleczona z
zewnątrz i wewnątrz szczerym złotem, dookoła wierzch ozdabiał wieniec złotych
koron. Wieko tej świętej skrzyni stanowiło ubłagalnię i zrobione było ze szczerego
złota. Na obydwu końcach ubłagalni przymocowane były postacie cherubów
wykonane również ze szczerego złota. Zwróceni twarzami ku sobie spoglądali w dół
na ubłagalnię, co miało wskazywać na aniołów niebieskich spoglądających z
zaciekawieniem i czcią na prawo Boże złożone w świątyni w arce. Każdy anioł miał
jedno skrzydło uniesione w górę, drugim nakrywał swoją postać. Skrzynia
Przymierza w ziemskiej świątyni była podobieństwem prawdziwej skrzyni
przymierza znajdującej się w niebie. Tam z obydwu stron skrzyni stoją żywi
aniołowie, każdy jednym podniesionym skrzydłem zasłania ubłagalnię, drugim —
swoją postać na znak czci i pokory.
W Skrzyni umieścił Mojżesz tablice kamienne. Nazywały się one tablicami
świadectwa, skrzynia zwała się Skrzynią Świadectwa, ponieważ zawierała
świadectwo Boże zawarte w dziesięciu przykazaniach.
DWA POMIESZCZENIA
Świątynia składała się z dwóch pomieszczeń oddzielonych od przedsionka zasłoną.
Wszystek sprzęt świątyni wykonany był ze szczerego złota lub powleczony złotem.
Na niezwykle pięknej różnobarwnej zasłonie wyhaftowane były srebrnymi i złotymi
nićmi postacie cherubinów, mające wyobrażać zastępy anielskie służące w
niebieskiej świątyni. Symbolizowali oni jednocześnie aniołów usługujących świętym
na ziemi. Za drugą zasłoną dzielącą pomieszczenie święte od najświętszego
umieszczona była skrzynia świadectwa. Zasłona ta, również pięknie ozdobiona, nie
sięgając do sufitu, zasłaniała świętą skrzynię. Chwałę Bożą, która znajdowała się
nad ubłagalnią, można było widzieć w obu pomieszczeniach, chociaż w pierwszym
znacznie mniej. Na wprost przed skrzynią stał złoty ołtarz kadzenia, oddzielony od
strona 2 / 4
nadzieja.pl - A. Martyniuk-Gillner, M. Piłat - 18. Świątynia
niej zasłoną. Ogień na ołtarzu zapalony przez samego Pana był ze czcią
pielęgnowany i podsycany świętym kadzidłem, które w dzień i w nocy napełniało
świątynię swoim wonnym obłokiem. Woń ta rozchodziła się daleko. Gdy kapłan
ofiarowywał kadzidło przed Panem — spoglądał na ubłagalnię. Chociaż nie mógł jej
widzieć, jednak wiedział gdzie się znajduje i gdy kadzidło jak obłok unosiło się w
górę, chwała Pańska wstępowała nad obłok napełniając najświętsze; była ona
widziana i w świętym, a częstokroć w tej mierze napełniała oba pomieszczenia, że
kapłan nie mógł wykonywać swojej czynności i był zmuszony stać u drzwi
przybytku.
Kapłan zanoszący z wiarą w świątyni swoje modlitwy do tronu łaski, którego nie
mógł widzieć, wyobrażał wierzących, zanoszących swoje modlitwy do Chrystusa
przed tron łaski w niebieskiej świątyni. Wprawdzie nie mogą oni fizycznym
wzrokiem widzieć swego Pośrednika, lecz okiem wiary widzą Chrystusa przed
ubłagalnią, zasyłają do niego modlitwy i z ufnością przyjmują dobrodziejstwa Jego
pośrednictwa.
Oba pomieszczenia nie posiadały okien dających dostęp światłu. Świecznik ze
szczerego złota, który palił się dniem i nocą dostarczał światła miejscu świętemu i
najświętszemu. Światło lamp świecznika odbijało się od powleczonych złotem ścian
świątyni, od sprzętów oraz pięknych, różnobarwnych zasłon, na których lśniły
srebrnymi i złotymi nićmi wyszyte postacie cherubów. Wszystko to tworzyło
wspaniały, nie dający się opisać widok. Żaden język nie zdołał oddać piękna,
powabu i wspaniałości tego pomieszczenia. Cudowny koloryt zasłon mienił się w
złocie świątyni, przybierając barwy tęczy.
Tylko raz w roku mógł najwyższy kapłan wejść do miejsca najświętszego i to
dopiero po starannym i uroczystym przygotowaniu. Żadne śmiertelne oko, prócz
najwyższego kapłana, nie mogło oglądać świętej wspaniałości tego miejsca — było
ono osobliwe, ponieważ przebywała w nim widzialna chwała Boża. Najwyższy
kapłan z drżeniem wchodził za zasłonę, a naród w uroczystym milczeniu oczekiwał
jego powrotu. Przed ubłagalnią Bóg spotykał się z najwyższym kapłanem, a kapłan
błagał Pana usilnie o błogosławieństwo dla ludu. Gdy pobyt kapłana się przedłużał,
lud trwożył się, czy na skutek grzechu ogółu lub grzechów samego kapłana chwała
Pańska nie zabiła go. Ulga następowała, gdy dawał się słyszeć dźwięk dzwonków
znajdujących się u szat kapłańskich. Kapłan wychodził ze świątyni i błogosławił lud.
Po ukończeniu służby w przybytku „Obłok zakrył Namiot Zgromadzenia, a chwała
Pana napełniła przybytek. Mojżesz nie mógł wejść do Namiotu Zgromadzenia, gdyż
spoczywał na nim obłok a chwała Pana napełniała przybytek. Obłok Pana bowiem
był nad przybytkiem w dzień, w nocy zaś był w nim ogień przed oczyma całego
domu izraelskiego w ciągu całej ich wędrówki.” Wj 4,34.35.38. Przybytek był tak
zbudowany, że można było go rozkładać na części. W czasie wędrówki noszono go
ze sobą.
OBŁOK PROWADZIŁ
strona 3 / 4
nadzieja.pl - A. Martyniuk-Gillner, M. Piłat - 18. Świątynia
Podczas wędrówki przez pustynię Izraelitami kierował Pan. Kiedy dla dobra ludu i
chwały Boga należało rozbić ich namioty, wówczas Bóg sygnalizował Swą wolę
przez obniżenie się obłoku nad przybytkiem. Zatrzymywali się wtedy tak długo,
dopóki Bóg nie rozkazał ruszyć w dalszą drogę. Obłok chwały unosił się wówczas
wyżej nad przybytkiem i Izraelici szli dalej. Podczas całej wędrówki naród
zachowywał wzorowy porządek. Każde pokolenie niosło chorągiew ze znakiem
domu ojca i miało rozkaz rozbicia obozu pod swym własnym znakiem. Na miejscu
odpoczynku rozbijano namiot zgromadzenia i każde pokolenie obozowało pod
swoją chorągwią w szeregu wskazanym przez Pana wokoło namiotu zgromadzenia,
jednak w pewnej od niego odległości.
Podczas pochodu niesiono namiot zgromadzenia przed ludem. „A obłok Pański był
nad nimi w dzień, gdy wyruszali z obozu. Gdy skrzynia wyruszała, Mojżesz mówił:
Powstań, Panie, a niech się rozproszą twoi wrogowie. I niech uciekną przed tobą ci,
którzy cię nienawidzą. Gdy zaś zatrzymywała się, mówił: Wróć, Panie, do
niezliczonych tysięcy Izraela” Lb 1,34-36.
***
opracowanie tekstu © 2001 A. Martyniuk-Gillner, M. Piłat
strona 4 / 4
Powered by TCPDF (www.tcpdf.org)

Podobne dokumenty