Maj 2011 - Miasto i Gmina Piwniczna

Transkrypt

Maj 2011 - Miasto i Gmina Piwniczna
Piwniczna Zdrój
maj 2011
rok 21 nr 5 (235)
cena 3 zł / Vat 5%
nakład 700 egz.
Pismo Samorządu Lokalnego
Piwniczna Zdrój – Łomnica Zdrój – Wierchomla – Młodów – Głębokie – Kokuszka – Zubrzyk
W numerze:
* 20 lat Gazety Znad Popradu
* Nie ma „lepszych” i „gorszych”
- informacje Burmistrza
* Adoptowana siostra
* Dzień Matki
* Piknik 3-majowy
* Sukcesy RZ Dolina Popradu
* Jerfella
* Węgiersko-Polski portret rodzinny
* ABC gminnej profilaktyki
- breackdance na fali
* Listy
* Z życia parafii
i inne
I Komunia święta
w Piwnicznej
8 maja w niedzielę
dzieci klas drugich
przystąpiły do I Komunii świętej. Wraz
z dziećmi uczestniczyli
w Eucharystii rodzice,
chrzestni i rodziny.
Dzieci przygotowywał
ks. Mateusz. Rodzice
dzieci upamiętnili to
wydarzenie także ufundowaniem ornatów dla
parafii.
/m/
Fot. na stronie
Barbara Paluchowa
Poczta w Piwnicznej wydała
okolicznościowy znaczek upamiętniający Jana Pawła II.
Odbudowana ul. Kościuszki.
Ukwiecanie Rynku.
Drodzy
Czytelnicy!
Gazeta lokalna Znad Popradu istnieje od 20 lat
i jest jedną z niewielu, jakie ukazały się w pierwszych
latach po transformacji ustrojowej, czyli po pamiętnym roku 1989. Posiadamy samodzielność merytoryczną i wydawniczą. Wydawcą, wyłączając dwuletnią przerwę, kiedy to gazeta lokalna stała się biuletynem urzędowym, jest Miejsko-Gminny Ośrodek Kultury.
W Polsce około 300 gazet, sporo z nich, w tym i gazetę
Znad Popradu zrzesza Polskie Stowarzyszenie Prasy
Lokalnej. Jaka jest recepta na sukces lokalnego pisma?
Gotowego przepisu nie ma, wiadomo tylko, że dobra
gazeta to taka, która się sprzedaje.
Trzeba ją robić dla czytelników, czyli razem z nimi.
Musi być taka, jakiej oczekują, jakiej ufają, z jaką się
identyfikują. Żeby to osiągnąć, trzeba ich znać, słuchać,
co mają do powiedzenia, pytać „czy” i „jak” możemy im
pomóc. Mądrość gazety lokalnej objawia się m.in. tym, że
potrafi jednoczyć lokalne społeczności, wyzwalać ich
inicjatywę. Czytelnik musi wierzyć, że to, co czyta w lokalnej gazecie jest zgodne z prawem i uczciwe. Dziennikarze mediów lokalnych powinni współpracować
z władzą odpowiedzialną za rządzenie gminą, ale przy
zachowaniu prawa do krytyki tam, gdzie uważają to za
stosowne, a szczególnie, gdy czytelnicy skarżą się na
polityków i urzędników samorządowych. Istnieje różnica
między przedstawianiem na łamach gazety krytyki
wyborców kierowanej pod adresem lokalnych władz,
a opiniami pochodzącymi od redakcji gazety. Różnice te
są jasno zdefiniowane, gdzie opinie redakcji i komentarze
można formułować tylko w artykułach wstępnych czy
odredakcyjnych.
Gazeta lokalna to ciągła, szczera i równoprawna
rozmowa z czytelnikami. Im więcej w gazecie
współpracowników, tym lepiej. To oni powodują, że treści
zamieszczane na jej łamach są różnorodne i interesujące
dla całej społeczności lokalnej.
Obecnie w gazecie Znad Popradu mamy sporo
współpracowników, którym z okazji 20-lecia chciałabym
bardzo serdecznie za tę współpracę podziękować. Są to
panie: Krystyna Bielczykowa, Maria Lebdowiczowa,
Jadwiga Błońska z Toronto, Jolanta Gorczowska, Monika
Jasiurkowska, Małgorzata Kożuch, Małgorzata Miczulska, Beata Miechurska, Ewa Indyk, Anna Żytkowicz
i panowie: Bogusław Indyk, Dariusz Łomnicki.
Serdecznie dziękuję osobom rozprowadzającym
naszą gazetę, właścicielom placówek handlowych,
w których gazeta jest do nabycia praktycznie na terenie
całej gminy. I wreszcie pragnę podziękować dawnemu
zespołowi redakcyjnemu, w skład którego wchodziła
Maria Lebdowiczowa, przez 5 lat redaktor naczelna
pisma, Wanda Łomnicka-Dulak, Beata Polakiewicz i inni.
Nie ukrywam, że liczę na młodych, którzy, kiedy sił
nam zabraknie, przejmą redagowanie pisma, które, mam
nadzieję, przysłużyło się piwniczańskiemu społeczeństwu, ocalając od zapomnienia wydarzenia i pokolenie
ludzi tworzących dwudziestoletnią rzeczywistość miasta
i gminy.
Red. naczelna Barbara Paluchowa
Błogosławiony Jan Paweł II
Karol Wojtyła (1920-2005) - polski duchowny rzymskokatolicki, (studia na wydz. Filozofii UJ i Wyższym
Seminarium Duchownym w Krakowie) arcybiskup krakowski, kardynał, 264. papież (od 16 października 1978
do 2 kwietnia 2005 r.). Beatyfikowany 1 maja 2011 r.
Fot. Barbara Paluchowa
Fragment litanii
do bł. Jana Pawła II
(…)
Błogosławiony Janie Pawle, módl się za nami
Zanurzony w Ojcu, bogatym w miłosierdzie,
Zjednoczony z Chrystusem, Odkupicielem człowieka,
Napełniony Duchem Świętym, Panem i Ożywicielem,
Całkowicie oddany Maryi,
Przyjacielu Świętych i Błogosławionych,
Następco Piotra i sługo sług Bożych,
Stróżu Kościoła nauczający prawd wiary,
Ojcze Soboru i wykonawco jego wskazań,
Umacniający jedność chrześcijan i całej rodziny ludzkiej,
Gorliwy Miłośniku Eucharystii,
Niestrudzony Pielgrzymie tej ziemi,
Misjonarzu wszystkich narodów,
Świadku wiary, nadziei i miłości,
Wytrwały uczestniku cierpień Chrystusowych,
Apostole pojednania i pokoju,
Promotorze cywilizacji miłości,
Głosicielu nowej Ewangelizacji,
Mistrzu wzywający do wypłynięcia na głębię,
Nauczycielu ukazujący świętość jako miarę życia,
Papieżu Bożego Miłosierdzia,
Kapłanie gromadzący Kościół na składanie ofiary,
Pasterzu prowadzący owczarni do nieba
(…)
Módl się za nami błogosławiony Janie Pawle.
Abyśmy życiem i słowem głosili światu Chrystusa,
Odkupiciela człowieka
3
Redakcja Znad Popradu
W kwietniowym numerze Znad Popradu pojawił się artykuł Pana Burmistrza
„Informacje burmistrza”, w którym twierdzi on, że nie możemy domagać się od
Gminy dostosowania budynku przychodni
do wymogów unijnych. Otóż możemy,
ponieważ inne gminy: Muszyna, Stary
Sącz, Łącko i wiele innych, którym zależy
na służbie zdrowia na swoim terenie, takie
dostosowania wykonały, mimo, że dzierżawcami budynków są również Niepubliczne Zakłady Opieki Zdrowotnej.
Przypominamy, że każdy gabinet
w przychodni był remontowany od podstaw tylko i wyłącznie z naszych prywatnych środków. Gmina nie zrobiła nic dla
przychodni po sprzedaży budynku przy ul.
Rzeszutka, ani za sprzedany parking
przychodni, który leży odłogiem, a my nie
mamy gdzie parkować.
Przykład dr Zająca z Rytra, jakim
posłużył się Pan Burmistrz jest nietrafny.
Dr Zając wynajął gabinety w nowym
budynku, ponieważ gmina Rytro, podobnie
jak u nas nie wyraziła chęci wyremontowania budynku przychodni. Opiekę całodobową natomiast prowadzi NZOZ OPC
z Krakowa, a nie dr Zając.
Lekarze i pielęgniarki Przychodni
w Piwnicznej Zdroju:
kierownik NZOZ lekarz rodzinny
Teresa Śliwa,
lekarz dentysta Michał Bajdas,
pielęgniarka dypl. Jadwiga Gumulak,
M. Lebdowicz
- Grupowa Praktyka Pielęgniarek
i Położnych
Kochane zdrowie,
ten cię tylko ceni, kto cię stracił
Od jakiegoś czasu krążą mniej lub bardziej wiarygodne informacje, że Urząd Miasta
i Gminy ma zamiar sprzedać budynek, w którym od lat powojennych mieści się ośrodek
zdrowia w Piwnicznej Zdroju. Czym jest łatwy dostęp do poradni lekarskiej mogą ocenić osoby,
bądź te rodziny, u których wystąpiła choroba i zmuszeni byli szukać pomocy medycznej
o różnych porach dnia i nocy. Z pewnością i w przyszłości nie unikniemy takiej potrzeby. (…)
Z tych względów nie może być nam obojętne, jakich usług (podstawowych bądź specjalist.)
i dostępności do nich możemy oczekiwać. Problem jest ważny dla obecnych i przyszłych
pokoleń. (…)
Zastanawiające jest, że w tak istotnych dla mieszkańców sprawach, nie odbywa się szeroka
dyskusja, choćby na zebraniach środowiskowych, w organizacjach społecznych, komisjach.
Zgłoszone tam opinie dałyby podstawę do podjęcia stosownej uchwały Rady MiG, i podjęcia
ostatecznej decyzji.
Obiekt, który służy społecznym celom (w tym wypadku zdrowotnym) nie powinien być
utracony przez samorząd. Istnieje ryzyko utraty jedynej placówki służby zdrowia w centrum
miasta. Kupno budynku przychodni, obojętnie przez kogo, nie da gwarancji, że obiekt będzie
nadal służył celom zdrowotnym. Nie ma możliwości zmusić przyszłego właściciela do
określonej działalności na okres stały.
Mamy wiele negatywnych przykładów. Przy kupnie nieruchomości nabywca składa różne
deklaracje, których po zakupie nie realizuje z różnych powodów. Przykładem jest sprzedana
działka przed budynkiem przychodni, na której miały powstać pomieszczenia dla celów
leczenia specjalistycznego. Działka leży odłogiem od lat, a błędu tego nikt mieszkańcom nie
stara się wyjaśnić, ani strat, jakie z tego powodu powstały.
Miejmy nadzieję, że nie przyjdzie taki czas, że jeden lekarz będzie przyjmował
w Kosarzyskach, drugi na Hanuszowie, a jeszcze inny w mieście. (…)
Apeluję szczególnie do władz lokalnych, które mają obowiązek w miarę swoich
kompetencji, nie tylko administrować, ale także troszczyć się o warunki życia, zdrowia, oświaty
i kultury swoich mieszkańców. Ewentualne koszty remontu budynku przychodni, właściciel
winien pokrywać z czynszu uzyskanego od użytkowników pomieszczeń wg. cen wolnorynkowych. Zaś ew. dotacja powinna być przydzielana na podobnej zasadzie jak dotowanie
remontu szkoły, chodnika czy domu kultury. (…)
Sprzedaż budynku ośrodka zdrowia może w niedługiej przyszłości spowodować likwidację
tej placówki, jak również Urząd Miasta i Gminy może zostać pozbawiony wpływu na
dostępność i jakość świadczonych mieszkańcom usług medycznych.
Nasuwa się pytanie, czy tego rodzaju zamiary były dogłębnie przemyślane i zaakceptowane
społecznie. Raz sprzedany obiekt w centrum miasta, prawdopodobnie nigdy nie wróci do
Urzędu, aby zaspokajać potrzeby społeczne mieszkańców. Miejmy nadzieję, że do tego nie
dojdzie. Budynek o takim znaczeniu, położony w dogodnym miejscu winien podlegać ochronie
i trosce, bo za żadną cenę w przyszłości nie będzie możliwości zdobycia pomieszczeń na
działalność dla społeczeństwa.
Jan Miczek
Uzupełnienie Red.
Z informacji dr T. Śliwy wynika, że
lekarzy specjalistów brak i nie ma chętnych
do podjęcia pracy w Piwnicznej. Do końca
2012 roku musi być (wymagania unijne)
zamontowana winda dla niepełnosprawnych. Gmina mogłaby zainwestować w to
urządzenie ew. w przyszłym roku. Co roku
obiecywany był remont (wymiana okien),
ale działań w tym kierunku brak. Sprzedaż
budynku w całości jest nierealna, twierdzi
pani doktor, ponieważ ewentualny nabywca obiekty ośrodka zdrowia może zaproponować zaporowe kwoty czynszu. Sprzedaż
kondygnacjami też jest raczej niemożliwa,
ze względu na niemożność wspólnej administracji z NZOZ zajmującym parter.
Osobnym problemem są lokatorzy z II piętra, którzy po sprzedaży mogą zostać postawieni przed koniecznością opuszczenia
mieszkań.
Fot. B. Paluchowa
Budynek Ośrodka Zdrowia w Piwnicznej.
4
MAITRI przyjaźń i miłosierdzie
i według informacji przekazanych
przez opiekunkę rodziny, uczy się
średnio. Ponieważ jej 6-osobowa
rodzina żyje w biedzie dziewczynka
musi również pracować, aby pomóc
w utrzymaniu rodzicom (czerpie
wodę i plecie maty). Po spaleniu
domu rodzinnego podczas wojny,
rodzina Uwimany musiała zmienić
miejsce zamieszkania.
Dziewczynka mimo młodego
wieku przeżyła wiele tragicznych
chwil, między innymi to, iż zmarło
jej czworo rodzeństwa. Mimo
wszystko jest dzieckiem pogodnym. Jest grzeczna i posłuszna.
Bardzo cieszy się, że zechcieliśmy jej pomóc. Jest to dla niej
ogromną radością i wyróżnieniem. Cieszymy się, że możemy nieść
pomoc w taki właśnie sposób. Uwrażliwiajmy się na niedolę i biedę
innych ludzi, chociaż czasami pewnie ciężko i nam. Ofiarowane
grosze mają dla nas wymiar tylko finansowy a dla kogoś są
podstawą godziwego życia.
Wiele sierot czeka na naszą pomoc. Zerknij i TY:
www.maitri.pl.
Mamy już swoją
adoptowaną siostrę…
W październiku 2010 roku społeczność Szkoły Podstawowej w Łomnicy Zdroju złożyła deklarację duchowej adopcji
sieroty z Kraju Trzeciego Świata.
Nie przypuszczaliśmy, iż przyjdzie nam czekać blisko pół roku
na poznanie danych tego dziecka. I oto końcem marca 2011 roku
otrzymaliśmy miłą wiadomość. Mamy siostrę, która dzięki adopcji
naszych serc i finansowemu wsparciu (w kwocie 8 euro miesięcznie) może podjąć naukę w szkole i otrzymuje niezbędne
wsparcie medyczne.
Uwimana Karegeya uczęszcza obecnie do trzeciej klasy
szkoły podstawowej
Złota Różdżka nasza!
Droga na Latawcową się sypie. Popękana nawierzchnia nie gwarantuje bezpiecznego przejazdu.
/b/
Już po raz kolejny Regionalny Zespół Dolina Popradu promował kulturę
czarnych górali na Pogórzańskich Godach w Łużnej.
Tegoroczna III edycja Małopolskiego Konkursu Obrzędów, Obyczajów i Zwyczajów
Ludowych odbyła się w dniach 29 30 kwietnia. Na scenie Gminnego Ośrodka Kultury
w Łużnej zaprezentowało się osiem zespołów regionalnych oraz trzy grupy obrzędowe
z powiatów: tatrzańskiego, myślenickiego, nowotarskiego, tarnowskiego, nowosądeckiego i limanowskiego. Komisja Artystyczna obejrzała i oceniła łącznie jedenaście
widowisk przedstawiających różnorodne tradycje naszego regionu.
Główna nagroda w kategorii zespołów regionalnych, czyli trofeum Złotej Różdżki
przyznane zostało piwniczańskiej Dolinie Popradu za wykonanie programu pt.
Świenty Scepon u Łaziunóf.
Tym razem członkowie zespołu przywołali i wiernie odtworzyli zwyczaj kolędowania
w dniu św. Szczepana oraz wspólnego świętowania w gronie rodziny, przyjaciół czy sąsiadów. Nie są to co prawda tradycje zupełnie obce współczesnym
ludziom, warto jednak zauważyć, że przybrały nową formę - praktykowane są na mniejszą skalę i nie mają już tak wielkiego
znaczenia dla mieszkańców. Dlatego też przypomniane zostały
czasy, kiedy to przy okazji chociażby Świąt Bożego Narodzenia
lokalna wspólnota schodziła się do domu któregoś z gospodarzy
aby porozmawiać o problemach, codziennych sprawach ich
dotyczących, ale i pożartować, pośpiewać czy potańczyć.
Wystawione przedstawienie zostało docenione przez komisje
konkursową za rzetelne wykonanie, odpowiednią grę aktorską,
a także dbałość o zachowanie tradycyjnych strojów, pieśni, tańców, muzyki oraz gwary ludowej. Jednocześnie Dolina Popradu
otrzymała rekomendację do udziału w festiwalu Talia Korzenie,
który odbędzie się w Małopolskim Centrum Kultury Sokół
w Nowym Sączu na przełomie listopada i grudnia bieżącego roku.
Osiągnięty sukces cieszy zwłaszcza członków Regionalnego
Zespołu Dolina Popradu, którzy w przygotowanie konkursowego
widowiska włożyli wiele pracy i wysiłku poświęcając swój wolny
czas. Próby nieprzerwanie trwały już od grudnia 2010 roku,
jednak jak podkreślają członkowie zespołu trud się opłacił czarni
górale z Piwnicznej sięgnęli po najwyższe trofeum.
Agnieszka Polowiec
Fot. Wiesław Żygłowicz
ZR „Dolina Popradu” w Łużnej.
5
Słowiki śpiewają w Piwnicznej
Słowiki śpiewają w Piwnicznej
„Jedlicka" III m. Tomasz Kulig otrzymał wyróżnienie w konkursie
drużbów weselnych. Ogromnie cieszą też sukcesy zasłużonego dla
piwniczańskiego folkloru Pana Edwarda Gruceli - II m. w konkursie
instrumentalistów oraz Jego ucznia Maćka Stawiarskiego II m w kategorii heligonistów oraz II m grupy śpiewaczej
„Błankowiany".
W koncercie laureatów wystąpiły Słowiki czyli żeńska grupa
śpiewacz R.Z. „Dolina Popradu” z Piwnicznej oraz p. Edward Grucela
zagrał mistrzowsko na trombicie.
Obecni tak na przesłuchaniach konkursowych jak i koncercie nie
szczędzili braw i słów zachwytu. To kolejny sukces ale i kolejna lekcja,
ponieważ po konkursie nastąpiło omówienie przez jurorów
poszczególnych programów.
Serdecznie wszystkim gratulujemy i mamy propozycję aby po
takich sukcesach najbliższy sezon letni nazwać sezonem muzyki
i śpiewu ludowego...
Wiosna to czas intensywnego śpiewu słowików. To także czas
corocznych konkursów nazwanych DRUZBACKĄ. W dniach 1215 maja 2011 w Podegrodziu odbył się XXIX Konkurs Muzyk,
Instrumentalistów, Śpiewaków Ludowych i Drużbów Weselnych.
Celem tej imprezy jest przegląd, ochrona i ożywienie tradycji
autentycznego muzykowania ludowego w poszczególnych regionach,
zainteresowanie dzieci i młodzieży tradycyjnym muzykowaniem
i śpiewem ludowym. Inne równie ważne cele to dokumentacja
najcenniejszych wartości muzyki instrumentalnej i śpiewu ludowego,
upowszechnianie ludowej tradycji muzykowania i śpiewu we
współczesnym środowisku wiejskim oraz budowanie pokoleniowych
więzi regionalnych. Myślę, że bardzo ważna jest też serdeczne
spotkanie miłośników śpiewu i muzyki ludowej w różnym wieku.
Najstarszym uczestnikiem tegorocznej imprezy był 93-letni
Franciszek Kurzeja - skrzypek z Kiczni, zaś najmłodsi adepci sztuki
śpiewu i muzykowania mieli nie więcej niż 5 lat.
Jury w składzie: Aleksandra Szurmiak-Bogucka - etnomuzykolog (przewodnicząca), Jadwiga Adamczyk - muzyk MCK Sokół,
Artur Czesak - dialektolog Uniwersytet Jagielloński, Benedykt Kafel etnograf MCK Sokół, Aleksander Smaga - muzyk MCK Sokół po
przesłuchaniu ok. 120 muzyk, grup śpiewaczych, solistów, instrumentalistów, mistrzów z uczniami przyznała nagrody i wyróżnienia.
Miło nam donieść, że grupa śpiewacza RZ Dolina Popradu
w składzie: Maria i Katarzyna Sikorskie, Elżbieta Gromada,
Ewelina Nosal, Magdalena Źrałka, Joanna Dudczak, Anna
Janeczek i Wanda Łomnicka-Dulak otrzymała główne trofeum
ZŁOTEGO SŁOWIKA.
Męska grupa śpiewacza czyli Dariusz Rzeźnik, Stanisław Źrałka,
Maciej Jeżowski, Piotr Maślanka, Tomasz Kulig i Krzysztof Tomasiak
wyśpiewała I miejsce.
Również z I miejsca może się cieszyć Stanisław Źrałka za mowę
starosty weselnego. Kategoria Mistrz-uczeń zaowocowała dla
piwniczan II miejscem (Mistrz - Piotr Kulig, uczniowie - Dariusz
Rzeźnik (basy) i Piotr Maślanka (skrzypce). Kapela „Szumiąca Woda”
z Rytra pod kierunkiem Piotra Kuliga zdobyła II miejsce, kapela
„Młoda Szumiąca Woda” II m (w kategorii młodzieżowej), kapela
Wanda Łomnicka-Dula
Fot. A. Dulak
Zwycięska grupa śpiewacza Słowiki.
Droga nie dla każdego
Droga nad osiedlem Uwrocie prowadząca na Pola i Bziniaki
jest obecnie nieprzejezdna dla samochodów ponad 3,5 tony.
W związku z tym wystąpiły trudności z dowozem opału do domów
i materiałów budowlanych do rozpoczętych budów. 20 właścicieli
budynków leżących na tych osiedlach złożyło do Gminy prośbę
o rozwiązanie tego palącego problemu i oczekuje na wiążące
pozytywne decyzje. Na razie postawiono jedynie znak zakazu,
który niczego nie załatwia. Mieszkańcy tej części miasta, którzy
bardzo pomagali w budowie drogi, czekają na konkretne działania.
b
Podziękowanie
Stowarzyszenie Młodów-Głębokie serdecznie dziękuje
Zarządowi ZBNWM „Piwniczanka” za pomoc w postaci
butelek, które wykorzystaliśmy na spotkaniu z gośćmi z Węgier.
Serdecznie dziękujemy również dyrekcji firmy „Park M”
ze Starego Sącza za pomoc w postaci sadzonek krzewów oraz
ich obsadzenie wokół pomnika św. Kingi w Głębokiem.
Dziękujemy dyrekcji i personelowi Ośrodka Sanatoryjnego LIMBA za profesjonalną
opiekę medyczną, stworzenie ciepłej atmosfery w czasie naszego pobytu i okazywaną
życzliwość. Szczególne uznanie dla Mariusza Oleksego za zorganizowanie ciekawych
wycieczek pieszych, które przybliżyły nam piękno piwniczańskiej ziemi. „Perły" doliny
Popradu i pozwoliły poznać kulturę i zwyczaje tego regionu. Wspinaczka na Niemcową
i spotkanie z panią Ludwiką Nowak na długo pozostanie w naszej pamięci.
Pełni uznania kuracjusze z Sierpca (Mazowsze)
Agnieszka i Kazimierz Czermińscy
Zarząd Stowarzyszenia
6
Kreatywny
nauczyciel
W dniu 9 maja 2011 roku w Krakowie
odbyło się uroczyste wręczenie nagród
laureatom Konkursu „Kreatywny Nauczyciel" organizowanego przez Małopolskie
Centrum Doskonalenia Nauczycieli w Krakowie. Pani Małgorzata Miczulska ze
Szkoły Podstawowej w Łomnicy Zdroju
zajęła III miejsce w kategorii szkół
podstawowych.
Praca konkursowa Pani Małgosi zawierała autorskie scenariusze uroczystości
przygotowywane na Święto Patrona Szkoły. Społeczność szkolna zawsze solidnie
przygotowuje się do tego wydarzenia.
Bezkarni „tirowcy”
Niestety, obserwuje się duży ruch TIRów na drodze przez Podolik do przejścia
granicznego. Nasila się on głównie wieczorami i nocą. Na dodatek samochody
przejeżdżają ten odcinek z dużą szybkością, być może w obawie przed przyłapaniem ich na łamaniu zakazu dla samochodów powyżej 2,5 tony. Lada chwila
mo ż e doj ść do nieszcz ęś cia na tej
osuwiskowej drodze. Władze Gminy wraz
z Policją powinny coś sensownego w tej
sprawie wymyślić.
b
Loteria dla Wiolinek
W dniu 3 maja 2011 r. Towarzystwo
Rozwoju Piwnicznej, w trakcie Festynu
Rodzinnego, przeprowadziło loterię fantową. W jej wyniku zebrano 1500 zł (tysiąc
pięćset zł). Cała kwota przeznaczona zostanie na wspieranie działalności i warsztaty
muzyczne dla dziecięcego zepołu muzycznego, działającego na terenie gminy
Piwniczna- Zdrój „Wiolinki”.
Marzena Drzewińska
Wykorzystujemy scenariusze pani Małgosi, które zawierają treści patriotyczne
i kształtują prawidłowe postawy obywatelskie naszych uczniów. Uroczystości te są
nie tylko wspaniałymi lekcjami historii, ale
dostarczają wiele niezapomnianych przeżyć. Wzruszają naszych Patronów i wszystkich uczestników uroczystości.
W uroczystym wręczeniu nagrody
Dyrektor Szkoły Podstawowej
w Łomnicy Zdroju Bożena Maślanka
Piękno potoku Łomniczanka
projekt Funduszu Kropli Beskidu w Łomnicy Zdroju
Szkoła Podstawowa w Łomnicy Zdroju realizuje projekt Funduszu Kropli Beskidu
„Ukazanie piękna potoku Łomniczanka wraz z jego cennymi zakątkami przyrody”. Celem
projektu jest wskazanie ciekawych zakątków przyrodniczych, przypomnienie uczniom
i mieszkańcom, że w naszej miejscowości są nie tylko źródła wody mineralnej ale również
dwa pomniki przyrody. W ramach projektu sprzątaliśmy teren przy potoku, powiększyliśmy teren rekreacyjny nad zaporą usuwając dzikie śmietnisko, odbudowaliśmy oczko
wodne i teren przy nim. Rodzice z małymi dziećmi i młodzież mogą tu bezpiecznie spędzać czas.
Przed nami odbudowanie kładki pod osiedlem Maryniaki, która została zniszczona
w czasie powodzi rok temu. W realizację projektu włączyli się Radni, Rada Sołecka
i Urząd Miasta i Gminy w Piwnicznej Zdroju.
Powinniśmy zawsze pamiętać, że śmieci powinny znajdować swoje miejsce w koszach
na śmieci, a nie w potoku i zaroślach.
Koordynator projektu Magdalena Kucaba
Fot. M. Kucaba
Nie panikuj
Bywa, ze jesteś w sytuacji, w której musisz
wezwać pomoc, a w twoim telefonie komórkowym „siada” bateria. Jest na to rada. Aby
uaktywnić baterię w komórce naciśnij klawisze
*3370#. Warto także znać numer seryjny
swojego telefonu komórkowego. Naciśnij
*#60# - pojawi się 15 cyfrowy kod, który
w razie kradzieży telefonu podajemy swojemu
operatorowi w celu zablokowania skradzionego
telefonu. Numer należy zapisać i schować.
w Krakowie wzięli udział: Burmistrz
Miasta i Gminy Piwniczna p. Edward
Bogaczyk i dyr. Szkoły Podstawowej
w Łomnicy Zdroju p. Bożena Maślanka.
Gratulujemy Pani Małgosi tej cennej
nagrody i życzymy dalszych sukcesów!
Odbudowane oczko wodne.
7
Powiatowy
Powiatowy
Dzień Bibliotekarza
Dzień Bibliotekarza
Powiatowa i Miejsko-Gminna Biblioteka Publiczna w Starym Sączu w tym roku gościła bibliotekarzy z terenu Powiatu
Nowosądeckiego. Uroczystość Dnia Bibliotekarza odbyła się
12 maja 2011 r. w Diecezjalnym Centrum Pielgrzymowania
w Starym Sączu.
Spotkanie rozpoczęło się od Mszy Świętej w Kaplicy
Pielgrzyma Opoka, którą celebrował ks. dyr. Tadeusz Sajdak.
Homilia skierowana była do wszystkich pracowników bibliotek,
dla nich szczególnie wymowne okazały się słowa czytania: „Czy
rozumiesz co czytasz?” (Dz 8,26-40). „W końcu wszystko można
zautomatyzować, ale w wielu przypadkach nie da się zastąpić
człowieka - czasami potrzebujemy podpowiedzi" - interpretuje duchowny. Przewodnikiem po świecie książki powinien być
bibliotekarz.
Rozpoczęcie imprezy nastąpiło na dziedzińcu ośrodka poprzez
występ zespołu „Starosądeczanie". Po tej tradycyjnej prezentacji,
pracownicy przywitani zostali w sali konferencyjnej przez dyr.
Powiatowej Biblioteki w Starym Sączu, p. Marię Sosin. Istotnym
momentem było wystąpienie przedstawicieli władz Starostwa
Powiatowego, którzy uhonorowali wyróżniających się pracowników. Jedną z osób nagrodzonych została dyr. Biblioteki
Publicznej w Piwnicznej-Zdroju - p. Monika Wolańska.
W ramach Dnia Bibliotekarza mogliśmy zobaczyć i wysłuchać
prezentacji dyr. Muzeum Etnograficznego w Krakowie Antoniego
Bartosza, który bardzo dobrze zrozumiał w jaki sposób należy
wpisać się w zmiany zachodzące we współczesnej kulturze.
Instytucja kierowana przez dyrektora stała się miejscem otwartym
Nagroda dla dyr Biblioteki w Piwnicznej-Zdroju Moniki
Wolańskiej.
na potrzeby zwiedzających i z nimi wspólnie tworzy swój wizerunek. Podobnych zmian oczekuje się od bibliotekarzy. Czytamy
współcześnie coraz mniej. Maria Sosin - dyr. Powiatowej Biblioteki proponuje swoim pracownikom także daleko idące
przeobrażenia w stronę uczynienia biblioteki przede wszystkim
miejscem spotkań uczestników kultury współczesnej. Można
odwoływać się do osiągnięć norweskich przewodników po świecie
książki. Rzeczywiście, jak podkreśla mgr Anna Wiśniewska,
Biblioteki Publiczne w Norwegii są imponujące, choć przecież to
nie efekt końcowy, zawsze trzeba stawiać sobie nowe wyzwania.
Przed bibliotekarzami w Polsce jest wiele do zrobienia, aby
czytelnictwo wzrastało.
Spotkanie bibliotekarzy z terenu Sądecczyzny zakończyło się
zwiedzaniem muzeum Jana Pawła II. Miejsce związane z wizytą
Wielkiego Papieża przywołuje na myśl człowieka, który swoim
życiem dał dowód na to jak ważne jest ocalenie najcenniejszych
wartości, zawartych w kulturze wysokiej. Takim zadaniem objęty
jest pewnie każdy, nie tylko pełniący rolę bibliotekarza.
Monika Jasiurkowska
Henryk Cyganik
Zagłosujecie?
O psie co siê przypieprzy³
W zyciu cynsto tak bywo, co się do cłowieka cosik przylepi, abo
jymu przylepiom i mos, chłopie, przekichane na całe lata. Nic nie
poradzis.Ani nifto. W kozdym ustroju, w kozdym zywobyciu.
Pojechoł kiesik Jasiek Plewa do Nowego Torzku. Seł przez rynek,
a tu skądsi pies wyloz i krok w krok za Jaśkiem idzie. Pies jak pies,
nawet do rzecy, ino bez łańcucha, bez kagajca… A teroz wiycie, ze
burmistrze w miastak pilnujom, zeby takie psy po świecie nie chodziyły.
- Bedziecie płacić mandat pedzioł policjant, ftory Jaśka z psem
łapiył. - Tak nie mozno z psym chodzić…
- To nie mój pies! - krzyknon Jasiek. - Ftory gazda by ze psem do
miasta jeździył, zeby ś nim paradować.Aftoby gazdówki pilnowoł?
Policjant barz nie uwierzył i chodziył za Jaśkiem krok w krok. Jako
i pies.
- Co wy mi tu godocie, ze to nie was pies?! ozwar kufe policjant.
- Przecie łazi za wami jako tyn ciyń.
- Na mój dusiu, sumiynnie cłowiece, mój Dunaj siedzi w chałupie,
przy budzie…
Kie za trzeciym razym policjant łapiył Jaśka z tom pierońskom
sukom, Jasiek nie strzymoł i godo:
- Ućciwie wom godom, porucniku, abo fto inksy. To nie jes mój pies.
On się przypieprzył do mnie jako i wy.
Henryk Cyganik, Cosik śmiysnego Jaśka Plewowego, ADOCULOS,
Warszawa 1998.
8
Wspólnie z koleżankami i z uczniami naszych klas wzięłyśmy udział w konkursie na rzeźbę z surowców wtórnych ogłoszonym przez galerię sandecja. Wygrywa praca, która uzyska
najwięcej głosów oddanych on-line. Nasza praca to zamek nazwa wykonawcy: Szkoła Podstawowa w Piwnicznej (nie
wiem, dlaczego opuszczono nr szkoły, ale o to mniejsza). Jeśli
Wam się spodoba, zagłosujcie. Wystarczy wejść na stronę
galeria sandecja i kliknąć zakładkę KONKURS. Tam zobaczycie
foto wszystkich prac. Jeśli przypadnie Wam do gustu nasza
praca, głosujcie.
Danuta Kulig
Sprzedam suknię ślubną
Sukienka - rozmiar 38/40 na 163 cm wzrostu - kupiona
przed rokiem, jest w bardzo dobrym stanie, biała, z jednej
z najlepszych galerii sukien ślubnych w Nowym Sączu.
Suknia jest skromna, ale zarazem stylowa, zwiewna
- sznurówka z tyłu dopasowuje kreację do figury. Możliwość delikatnych profesjonalnych przeróbek przez
sprzedającego. Cena do negocjacji.
Wiadomość pod nr tel.: 505 021 839
Zdzisława Górska
Poezja
w pieśni religijnej
Przeglądam z zachwytem antologię
„Bóg czyta wiersze”, niezwykle starannie
wydaną jeszcze w roku 2005. Autorem jest
niezapomniany kapłan i poeta ksiądz Jan
Twardowski, który tę ważną pozycję dla
poezji polskiej opracował i opatrzył
poetyckimi wstępami.
Od dzieciństwa do starości śpiewamy
pieśni /czyli poezję/ znanych poetów, nie
znając ich nazwisk.
Franciszek Karpiński /1741-1825/
poeta, wzbogacił kulturę religijną wieloma
wierszami, które stały się pieśniami
kościelnymi, powszechnie znanymi. To
właśnie On jest autorem „Pieśni porannej"
czyli popularnych słów, które wszyscy
znamy od dziecka:
„Kiedy ranne wstają zorze,
Tobie ziemia, Tobie morze,
Tobie śpiewa żywioł wszelki
Bądź pochwalon, Boże wielki!”
Pieśń ma cztery zwrotki.
„Pieśń wieczorna” równie dobrze
znana:
„Wszystkie nasze dzienne sprawy
Przyjm litośnie, Boże prawy,
Agdy będziem zasypiali,
Niech Cię nawet sen nasz chwali”
Te pieśni tkwią głęboko w naszej
kulturze od przeszło dwustu lat, tak jak
„Pieśń na Procesję Bożego Ciała” też
autorstwa Franciszka Karpińskiego, którą
śpiewamy podczas procesji ulicami naszych miast:
„Zróbcie Mu miejsce:
Pan idzie z Nieba!
Pod przymiotami ukryty Chleba.
Zagrody nasze widzieć przychodzi
i jak się dzieciom Jego powodzi.
Pieśń liczy 15 dwuwersowych zwrotek.
Alojzy Feliński /1771-1820/ stworzył
aktualną do dziś i śpiewaną szczególnie
w rocznice ważne dla kraju np. w Święto
Niepodległości, 3 Maja modlitwę, mającą
ok. 200 lat pieśń „Boże, coś Polskę”:
„Boże, coś Polskę przez tak długie wieki
Otaczał blaskiem potęgi i chwały,
Coś ją osłaniał tarczą Twej opieki
Od nieszczęść, które przygnębić ją miały.
Przed Twe ołtarze zanosim błaganie
Ojczyznę, wolność,
racz nam wrócić Panie!”
Wiersz-pieśń liczy 10 zwrotek.
Józef Morelowski /1777-1845/ jest
autorem pieśni Maryjnej, „O, której berła”:
„O, której berła ląd i morze słucha,
Jedyna moja po Bogu otucha!
O Gwiazdo morska, o święta Dziewico,
Nadziei moich niebieska kotwico!
/…/
Ks. Karol Antoniewicz /1807-1852/
jest autorem pieśni bez tytułu, znanej
i często śpiewanej:
„Biedny, kto Ciebie nie zna od powicia,
I nigdy Twego nie słyszał imienia;
Lecz ten biedniejszy,
kto w rozpuście życia
Stał się niegodnym Twojego wejrzenia”
Pieśń liczy 6 zwrotek.
Kiedy piszę te słowa wokół przepiękna,
soczysta świeżą zielenią wiosna!
Łąki rozkwitają żółto i różowo, pod
przymglonymi bielą kwitnących czereśni
lasami pasy jaskrawo-żółtych pól rzepakowych. Kolor i zapach, zieleń, słońce
i nadzieja!
Toteż tylko w tym wiosennym krajobrazie, mogła powstać przeurocza pieśń ks.
KarolaAntoniewicza /1807-1852/:
„Pieśń majowa”
Chwalcie łąki umajone,
Góry, doliny zielone,
Chwalcie cieniste gaiki,
Zródła i kręte strumyki.
/…/
Wiersz liczy 4 zwrotki.
W Sanktuarium w Starej Wsi powstały
jeszcze pieśni: „O Maryjo przyjm w ofierze”, „Matko nie opuszczaj nas”.
Włodzimierz Wolski /1824-1882/ jest
autorem słów do słynnej pieśni
z opery „Halka” Stanisława
Moniuszki /całego libretta także/. A tę piękną i melodyjną
pieśń śpiewamy w naszych
kościołach:
„Ojcze z niebios, Boże Panie!
Tu na ziemię ześlij nam
Twoje święte zmiłowanie,
Ojcze z niebios! Boże, Panie!
Boże mocny, święty Boże,
Nad Twym ludem zlituj się!
Wszak dłoń Twoja wszystko
może,
Boże mocny, święty Boże!
Ach przez syna Twego męki
Naszej biedzie ulżyć chciej!
Łzom pofolguj, ukuj jęki,
Boże wielki, litość miej!”
W antologii księdza Twardowskiego jest wiele wierszy
o tematyce religijnej, ale moim
celem był wybór jedynie pieśni
kościelnych, bardzo znanych,
które są nieodłączną częścią
kultury katolickiej, a których
słów nie kojarzymy z nazwiskami dawno nieżyjących poe-
9
tów. Poetom to się należy, szczególnie
w maju, kiedy śpiewamy pełne uroku
pieśni Maryjne.
Bardziej współcześni poeci jak Leopold Staff /„Zwiastowanie”/, Jan Lechoń
/„Matka Boska Częstochowska”/, Kazimierz Wierzyński /„Litania Ziemi Lwowskiej”/ czy Jerzy Libert /„Natchnienie
bolesne”/ w bardzo osobistych wierszach
wyrażali swoje odczucia i przeżycia
religijne.
W maju dedykuję czytelnikom wiersz
mojej ulubionej poetki Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej /1891-1945/ „Czarny portret". Wszyscy znamy częstochowski wizerunek Królowej Polski.
„Madonno hebanowa
o dwóch pręgach na twarzy!
nazbyt piękny był owal twój święty.
Za nas, wszystkie piękności,
policzek twój się żarzy,
nienawistnie pocięty.
żadne serca złote, srebrne, platynowe,
żywe czy z drogich kamieni,
nie ukoją, nie uciszą zdumienia,
które się w oczach twych mieni”.
Czytajmy poezję, nie bójmy się strof
natchnionych. Poezją wyrażamy najsubtelniejsze barwy uczuć , odczuć i osobistych
przeżyć.
Poezja religijna pozwala nam zbliżyć
się do nieodgadnionej Bożej przestrzeni,
która ciągle jest przed nami.
/Na podstawie antologii „Bóg czyta
wiersze” ks. Jana Twardowskiego, Studio
Wydawnicze UNIKAT Białystok 2005/
Wniebowzięcie Maryi, kościół w Jaśle.
Fot. B. Paluchowa
„Dobra bajka” w Łomnicy Zdroju
Koniec roku szkolnego to czas podsumowania pewnych wydarzeń, sprawdzenia nabytych umiejętności, ale też czas zaprezentowania swoich małych dzieł artystycznych. I nieważne, czy to piosenka, wiersz, dobrze napisany test, czy może też praca plastyczna,
ale istotne, że można się czymś pochwalić.
Początkiem maja swoje artystyczne
umiejętności zaprezentowali uczniowie
klasy III a, kończący swój pierwszy etap
edukacyjny. Należący w ciągu trzech lat do
szkolnego ko ł a teatralnego zapraszali
wielokrotnie swoich kolegów, nauczycieli
i rodziców na przygotowywane inscenizacje.
Zdobyli w tym czasie wiele nagród i wyróżnień za swoją pracę. Tym razem zaprezentowali „Dobrą bajkę", opartą na znanych wszystkim baśniach. Gdy dobra
wróżka odmieniała bieg wydarzeń nasuwała
się myśl: szkoda, że nie można tak jak w tej
„Dobrej Bajce” zmienić niechcianych scen
naszego życia za sprawą srebrnego pyłu.
Cieszę się, że moi uczniowie rozwinęli się
artystycznie. Miło było patrzeć, jak pracowali, uczyli się ról, wykonywali elementy
dekoracji scenicznej. Życzę im, aby zapał do twórczego działania
nie minął, aby nadal rozwijali się artystycznie… może to pomoże
im kiedyś napisać własną, dobrą bajkę swego życia.
Wychowawca M. Miczulska
Co to jest 4H?
Jest to szwedzka organizacja dla
dzieci nad którą czuwa Związek Rolników Szwedzkich. Jej celem jest
tworzenie mo żliwo ś ci praktycznego
zapoznawania się z naturą, potrzebami
zwierząt i opieką nad nimi w myśl hasła
„nauka przez praktykę”.
Jest to organizacja apolityczna, bezinteresowna, nie prowadząca działalności
dochodowej. Dba o wszechstronny rozwój
młodzieży, która w takich grupowych
Pierwsza litera H - Huvud (głowa)
symbolizuje ważność nauki, posiadania
wiadomości.Druga litera H - Hjerta
(serce) ma na celu wpoić dzieciom
szacunek do wszystkiego co żyje, uczyć
współczucia i empatii. Trzecia litera H
- Hand (ręka) symbolizuje sprawność,
praktyczność, działanie. Czwarta litera H
- Halsa, to odpowiedzialność za zdrowie
oparte na m ą drym od ż ywianiu si ę
(praktyczna sztuka kulinarna), uprawianiu
sportu, nie używaniu narkotyków i alkoholu i życiu pośród natury.
4H organizuje kursy, odczyty, wycieczki i kolonie. Zak ł ada zagrody
z różnymi zwierzętami, którymi opiekują
się dzieci (już od 4 lat) pod okiem
instruktora. Te, które ukończyły 12 lat,
mogą zrobić kurs instruktorski.
W zagrodzie 4H w Kallhell żyją
konie, kozy, barany, króliki oraz ptactwo domowe.
10
działaniach uczy się odpowiedzialności za
życie swoje i innych. Tego typu wzorce
wart przenieść na teren Polski.
Jolanta Borusiewicz
Koniec sezonu
Kiedy wszyscy myślimy już o lecie, dla narciarzy zakończył się dopiero
sezon sportowy.
A dokładnie 14 maja, w Rabce, nagradzano mistrzów młodzieżowej ligi
małopolskiej. Choć w samej Piwnicznej nie ma klubu narciarskjego (o ironio), to
na szczęście nasze dzieci jeżdżą i to całkiem nieźle. W klubie narciarskim Juniorski jeździ 4 dzieci ze szkoły podstawowej nr 1 w Piwnicznej.
Miniony sezon należy uznać za udany. W tym roku zebrali 2 puchary,
3 medale złote, 4 srebrne i 7 brązowych. Ta czwórka „kolekcjonerów” to:
Alicja Pawlik kl. III b, Daniel Nawalany z IV a, Ivo Soons z IV c i Maria
Soons z II b.
Dodatkowo, ostatnia dwójka klasyfikowana też była w lidze małopolskiej. I tak Ivo zajął w województwie 7 miejsce a Marysia wysoką 4 lokatę.
Myli się jednak ten, kto myśli, że skończyły się treningi. To terez pracuje się
na zimowe sukcesy. Przed dziećmi letni obóz kondycyjny, w listopadzie Austria,
w ferie Słowacja i w kwietniu Włochy na lodowcu.
Pracują ciężko przez cały rok, budują formę i kondycję, aby mieć nadzieje na
to, by znów stanąć
na pudle. Jeśli lubisz
ciężko pracować
i odnosić sukcesy zapraszamy do
Junior-ski!
Marzena
Drzewińska
Wyrwane okna dachowe z DW Poprad.
Wandale i złodzieje
nie odpuszczają
Wandale ścięli dwa główne pędy obsypanej
pąkami różowej magnolii posadzonej na placyku
z boku budynku, gdzie mieści się apteka i kawiarnia
„Pod Kasztanem”. Natomiast wandale i na dodatek
złodzieje dokonali dewastacji budynku Poprad.
W ordynarny sposób, chyba przy pomocy siekier
i łomów, wyrwali szereg okien dachowych, które
zamontował tam w ramach remontu właściciel,
inwestor stacji narciarskiej Kicarz. W tak nietypowo „gościnny” sposób wita się u nas inwestorów.
/b/
Oj, te śmieci!
150 tysięcy złotych rocznie płaci Gmina za odbiór śmieci segregowanych. Tona śmieci
zmieszanych wywiezionych na wysypisko kosztuje 199 zł.
Segregacja prowadzona jest w Piwnicznej od 12 lat i są efekty, bo osiągnęlioemy niezły
wynik - 30% segregacji. Wymagania Unii Europejskiej to 25%.
Apelujemy, aby coraz więcej osób włączało się w segregację, bo po pierwsze:
zmniejszają ilość swoich śmieci zmieszanych, po drugie: za odbiór śmieci segregowanych
nie płacą ani złotówki. Warto to przemyśleć, mając na uwadze czystość potoków i piękno
lasów, które od lat są dla niektórych z nas wysypiskiem śmieci.
BP
Koniec sezonu narciarskiego. Bormio.
Chce się ćwiczyć…
Uczniowie Szkoły Podstawowej w Głębokiem z radością rozpoczęli zajęcia w nowej, wyposażonej sali gimnastycznej. W dobudowanej części mieści się jeszcze sekretariat i gabinet dyrektora,
mała szatnia oraz magazyn na sprzęt sportowy.
Szkoła zyskała również WC z dostosowaniem dla
osób niepełnosprawnych.
Mamy nadzieję, że możliwość korzystania z sali
jeszcze bardziej wpłynie na rozwój zainteresowań
sportowych, a przy tym promocję aktywnych form
spędzania wolnego czasu.
Nowe pomieszczenie posłuży również jako miejsce uroczystości szkolnych, co znacznie poprawi
warunki pracy i nauki. Do tej pory konieczne było
wynoszenie mebli z jednej z sal lekcyjnych.
Składamy serdeczne podziękowania wszystkim,
którzy przyczynili się do powstania tego obiektu,
a w szczególności władzom gminnym za sfinalizoChłopcy plantują teren przy
wanie planowanej od dawna inwestycji.
Dyrektor szkoły Joanna Jamrozowicz
hali sportowej w SP.
11
Informacje Burmistrza
Nie ma „lepszych” i „gorszych”
Mieszkańcy Gminy zauważyli, że zmiana na stanowisku
dyrektora MGOK nie wpłynęła negatywnie na pracę tej placówki.
Wręcz przeciwnie, pomimo remontu i rozbudowy budynku praca
odbywa się bez zakłóceń, a na dodatek owocuje wysokimi nagrodami konkursowymi dla zespołów działających przy domu kultury.
(Piszemy o tym w tym n-rze ZP przyp. red.). Dzięki nowej p.o.
dyrektor MGOK poprawiły się relacje między stowarzyszeniami,
które podjęły ponownie aktywną współpracę. Dzisiaj nie ma już
„lepszych" i „gorszych", pożądanych i tych persona non grata.
Każdy działający na niwie kultury, znajduje zrozumienie i wsparcie. Tego oczekuje społeczeństwo i tak ma być.
Również Klub Sportowy Ogniwo nie powinien mieć powodu
do narzekań. Po pierwsze piłkarze osiągnęli bardzo dobre wyniki
w V lidze, w której przodują z przewagą 9 punktów nad kolejną
drużyną. Rysuje się realna możliwość wejścia do IV ligi. Jeśli by to
nastąpiło, czego naszym sportowcom szczerze życzymy, dofinan-
sowanie w dotychczasowej wysokości będzie niewystarczające. Obecnie do budżetu klubu Gmina przekazuje w gotówce
27 tys. zł oraz kwotę około 40 tysięcy zł
z opłat parkingowych. Resztę pieniędzy
na funkcjonowanie klubu pozyskiwane
jest od sponsorów.
Udało się nam oddać do użytku nieco przed terminem,
odbudowaną na odcinku pod osiedlem Śmigowskie, ulicę
Kościuszki. Chyba nikt z przybyszów nie domyśliłby się, że rok
temu była tu ogromna wyrwa, powstała w czasie powodzi. Ponadto
trwają prace przy rewitalizacji (przebudowie, poprawieniu
funkcjonalności i upiększeniu) parku zdrojowego. Powstają alejki,
rośnie amfiteatr, który docelowo pomieści ok. 200 widzów.
Burmistrz Edward Bogaczyk
Pierwsza w Europie
Jan Matejko, Konstytucja 3 Maja.
220 lat temu, 3 maja 1791 roku, sejm uchwalił
Konstytucję 3 Maja, ustawę kładącą podwaliny pod
naprawę ustroju Rzeczypospolitej. Jednym z autorów
tekstu nowej ustawy by ł przedstawiciel obozu
reformatorskiego ks. Hugo Kołłątaj. Przyjęta przez
ówczesny sejm konstytucja zrównała prawa polityczne
mieszczan i szlachty, zapewniła chłopom prawną opiekę
państwa, zniosła liberum veto i wprowadziła zasady
dziedziczności tronu.
Większość posłów nie chciała radykalnych zmian
i aby je wprowadzić reformatorzy wspierani przez króla
St. Augusta Poniatowskiego zastosowali podstęp. Wezwali swoich zwolenników do Warszawy na początek
maja, kiedy większość posłów z prowincji wyjechała do
domów na święta wielkanocne. Konstytucję uchwalono
z wielkimi oporami, a w powszechnym rozgardiaszu
król zmuszony był stanąć na krześle, by biskup F. Turski
mógł odebrać od niego przysięgę na wierność nowej
konstytucji. Następnie rozentuzjazmowany tłum niósł
króla na rękach. Scenkę tę uwiecznił na swym obrazie
/B/
Jan Matejko.
Święto Flagi Państwowej
W dniu 2 maja 2011 roku w Placówce
Straży Granicznej w Piwnicznej-Zdroju,
funkcjonariusze PSG wraz z harcerzami
z 1 Nowosądeckiej Drużyny Harcerskiej
„Włóczykije” z Łomnicy-Zdroju i z drużynową
phm. Magdaleną Kucabą uroczyście podnieśli
flagę państwową i oddali honory.
Harcerze zwiedzili Placówkę, zapoznali
się z zadaniami Straży Granicznej, a także
ze sprzętem będącym w codziennym użytku,
który jest wykorzystywany przez funkcjonariuszy SG na rzecz poprawy bezpieczeństwa publicznego na pograniczu polskosłowackim.
st. chor. sztab. SG
mgr Józef Szabla
Fot. Mariusz Homa
12
Przebudowa Parku Zdrojowego: nowe alejki i amfiteatr na około 200 miejsc
Okrągła rocznica
Fot. B. Paluchowa
W roku bieżącym obchodziliśmy
220 rocznicę Konstytucji 3 Maja.
Powstała w roku 1791 i była
pierwszym takim w Europie i drugim
na świecie (po Ameryce) aktem
prawnym. W kościołach całej Polski
modlono się za pomyślność Ojczyzny. Świętowano i w naszym
mieście i gminie. Chociaż wietrzna
i zimna aura nie sprzyjała, o godz.
17.30 złożono kwiaty pod pomnikiem grunwaldzkim.
Nabożeństwo majowe ku czci
Najświętszej Marii Panny odbyło się
jak co roku pod figurą Matki Bożej na
ulicy Daszyńskiego.
/b/
Majówka
Blizy nieba
Fot. B. Paluchowa
W ka ż d ą majow ą niedziel ę
odprawiane by ł y nabo ż e ń stwa
majowe przy kapliczkach. „Majówki
blizy nieba” odprawiane w górach
ściągały wielu uczestników, szczególnie gdy dopisywa ł a pogoda.
Współorganizatorem nabożeństw był
zespół regionalny Dolina Popradu,
którego członkowie prowadzili śpiew
litanii i pieśni, dodatkowo koncertowali po majówce. Gospodarzami
nabożeństw były: 1 maja Zapotok,
msżę i majówkę prowadził proboszcz,
ks. K. Czech. 8 maja Pola, ks.
W. Maślanka, 15 maja Walczaki, ks.
K. Czech. Dla uczestników były to
niecodzienne przeżycia - modlitwa
mszalna i pieśni maryjne z pięknym
krajobrazem otaczających gór w tle,
nabierały siły i emocji.
/mal/
DZIEŃ MATKI
Powrót mamy
Moja mama wróciła ze spaceru. Jest
trochę zmęczona. Kiedyś uczyła chemii
w LO i mówiła piękną polszczyzną. Dorastałam wśród bukietów układanych przez
mamę ze starannie dobranych słów. Teraz
ma lekko faliste siwe włosy i delikatną skórę, na której pojawiły się żółtawe plamki
***
O różnych porach roku dnia nocy
Smugą błękitu skrajem nieba
Biegłaś zmęczoną ścieżką Nawiedzeń
Wspomożycielko w nagłych potrzebach
Gdy ktoś odchodził
Gdy świat się rodził
Gdy ptak zraniony
Człowiek skrzywdzony
Na górskie pola człowieczeństwa
Szłaś stromą ścieżką utrudzenia
Ponad przeczyste wody cierpień
Pod wierchy pełne niespełnienia
Popod Obidzę
Nosiłaś krzyże
I pod Lyskową
Litości słowo
Na łące czerwcem napełnionej
Śpiewałaś polny magnificat
Z ptakiem paprocią pniem brzozowym
W lesie stawała się muzyka
Tak wielbić Pana
W mchu na kolanach
Darem dobroci
Jak słońcem złocić
Wanda Łomnicka-Dulak
Bukiet
Pachnący bukiet z piwniczańskiej ziemi
Przyniosę Tobie Mamo ukochana
Białe rumianki, dzwonki liliowe
Zebrane w maju na hali Niemcowej
Złote kaczeńce wyrosłe kobiercem
Na rozlewiskach i nad bystrym Czerczem
Niezapominajki patrzące błękitem
I skromne fiołki zerwane przed świtem
Jeszcze w tym bukiecie powiew wiatru zmieszczę
Sponad Kicarza i od Radziejowej
I szum Popradu w godzinę wieczorną
I zapach sadu porą południową
Naręcze wiatru, śpiewy ptaków, wonie
Przyniosę Tobie jak wspaniałe kwiatki
Z miłością złożę w spracowane dłonie
W dniu jasnym maja, w świątecznym Dniu Matki.
Maria Lebdowiczowa
i pęczki cieniutkich jak pajęczyna żyłek.
Ponad rok temu żartowała z tego: nie tylko
robię się piegowata ale na dodatek pękam
jak stara pocelana…
Moja mama lubi siedzieć bokiem do
nas, gdy wraz z mężem ostrożnie przenosimy ją z wózka na wygodny fotel i otulamy
jej ulubionym wełnianym szalem. Na tle
okna rysuje się jej profil z lekko garbatym
nosem i zwiotczałym podbródkiem. Kiedy
wnuk czyta jej na głos wiadomości z najnowszej gazety milczy i uśmiecha się. A
kiedy czyta swoje szkolne wypracowanie,
mama mruży niedowidzące oczy i uśmiecha się jeszcze radośniej połową twarzy.
Moja mama wróciła ze spaceru. Ponad
rok temu miała wylew krwi do mózgu
i lewostronny masywny paraliż. Nie może
chodzić, nie może mówić. Kocham ją.
B.P.
Jezioro Melaren
Jerfella
20 minut kolejką od centrum
Nazwa Jerfelli (fonetyczne) dzielnicy
Sztokholmu położonej na północny
wschód od stolicy nad malowniczym
jeziorem Melaren i zamieszkałej przez
ok. 58 tys. osób, oznacza polną ścieżkę
w kształcie klina. Najstarszy dokument
o tej osadzie pochodzi ze stycznia 1310
roku. W średniowieczu przechodziły tędy
szlaki handlowe do Sigtuny, pierwszej
stolicy państwa zwanego Svealand. Stolica
była nękana przez piratów z Estonii, dlatego nad wąską cieśniną jeziora w Jarfalli
wybudowano zamek obronny. W 1510 r.
zamek był oblężony i zniszczony. Na jego
miejscu król szwedzki Jan III ożeniony
z Katarzyną Jagiellonką, matką króla Polski Zygmunta kazał zbudować w r. 1582
dworek, który przez długi czas był własnością biskupów. Obecnie ów dworek jest
prywatną posiadłością, przy której znajduje się stadnina koni. To tutaj corocznie
odbywają się ogólnokrajowe zawody
sportowe w grze Polo.
Prawdziwy rozwój wioski zamieszkałej przez garstkę biednych rolników
nastąpił dzięki oddaniu do użytku linii
kolejowej, co nastąpiło w r. 1876 umożliwiając (oprócz drogi wodnej) transport
towarów z południa na północ. W roku
1906 przeniesiono tu z centrum Sztokholmu zakłady wyrabiające na potrzeby
fabryk i gospodarstw domowych maszyny
i przedmioty z żelaza. Właścicielem zakładów był Niemiec Bolinder. W zakładach
zatrudniono wielu pracowników, nastąpił
rozwój dzielnicy i uformowania obecnej
Jerfalli. Produkcja upadłą w r. 1960, warsztaty zlikwidowano, a piękne typowe
domki szwedzkie zostały zburzone, aby
powstało nowe centrum. Ocalało kilkanaście budynków ku radości mieszkańców
i turystów odwiedzających dzielnicę.
Położenie Jerfelli nad brzegami
drugiego co do wielkości jeziora Szwecji
Mellaren wpływa na duże możliwości
rekreacyjne. Są tu obiekty Centrów Sportu
i Zdrowia, ścieżki zdrowia, uprawia się
sporty wodne, jazdę konną, tenis, golf,
polo, skoki spadochronowe, futbol i inne.
A zimą wszelkie sporty zimowe z zawodami w wędkarstwie na lodzie włącznie. Ta
piękna dzielnica leży w Parku Narodowym
i posiada pastwisko, na którym wypasa się
stada owiec, będące własnością króla.
W Jerfelli działa 20 szkół podstawowych usytuowanych zawsze przy osiedlach, podobnie jak domy opieki, przychodnie, przedszkola, sale sportowe,
kina i sklepy. W jedynym gimnazjum
liczącym ok. 2000 uczniów można wybrać program nauki, tz. specyfikę przedmiotów. Wszystkie przedszkolaki i uczniowie otrzymują w szkołach bezpłatny
pełnowartościowy obiad. Również bezpłatne jest leczenia zębów do lat 16. Równie zaskakujące jest to, że dzieci uczą się
nie tylko po szwedzku (język urzędowy)
lecz również w języku rodzinnym. Np. jeśli
w szkołach jest po jednym dziecku z Syrii,
Turcji lub Polski, to te dzieci przewozi się
do jednej szkoły, gdzie mogą uczyć się
w języku ojczystym wraz z innymi kolegami ze swojego kraju. W szwedzkich
szkołach podstawowych nie ma świadectw,
po to, by uczniowie słabsi nie czuli się gorsi
od innych. Istnieją klasy specjalne, a dzieci
upośledzone w większym stopniu mają
swoich asystentów towarzyszących im
w szkole i świetlicach, do których uczęszcza 80% dzieci. Młodzież niepełnosprawna
prowadzi własną księgarnię, piekarnię,
gdzie wypieka bułeczki i ciasteczka, które
sprzedaje w położonej obok kawiarence,
w której także usługuje. Ale to nie wszystko. Młodzi niepełnosprawni prowadzą
komis z ubraniami i zabawkami dla dzieci,
sklep z odzieżą dla dorosłych, a także sklep
z art. gospodarstwa domowego. Towary do
tych sklepów dostarczają mieszkańcy
Jerfelli pozbywając się czasami zupełnie
nowych, ale niepotrzebnych im rzeczy.
Pranie i prasowanie odzieży, jak również
przygotowywanie cen, jest ulubionym
zajęciem młodzieży niepełnosprawnej.
Bardzo rozwinięte jest dokształcanie
dorosłych, szczególnie obcokrajowców. Są
to tzw. Wolne Gimnazja, gdzie można się
kształcić w określonym zawodzie. Każdy
mieszkaniec dzielnicy ma zapewnioną
opiekę zdrowotną i socjalną. Specjalną
uwagę zwraca się na ludzi starych, którzy
mają własne kluby pozwalające utrzymywać się im w dobrej formie.
Zaciekawiło mnie, że po ulicach,
sklepach wielu starszych ludzi porusza
się przy pomocy rolatorków - pomocników na 4 kółkach. W codziennym życiu są
zdani na siebie, ponieważ model rodziny
jest inny niż w Polsce. Po 18 roku życia
dzieci opuszczają rodziców i raczej nie
utrzymują z nimi kontaktów. Rodzice
zostają sami. Nie działa pomoc sąsiedzka.
Dlatego kolatorek, który spełnia wiele
funkcji, jest tu bardzo pomocny. Posiada
spory kosz na zakupy, uchwyty na podparcie i popychanie, a gdyby zakręciło się
w głowie, lub brakło oddechu, można po
zablokowaniu kółek pozwolić sobie na
chwilę wytchnienia na umieszczonej przy
koszu ławeczce - siodełku. Urządzenia te są
lekkie i można je składać.
Jerfalla to dzielnica osiedli socjalnych. Jedno z osiedli składa się z kilku piętrowych budynków drewnianych przystosowanych do potrzeb osób niepełnosprawnych. Upośledzeni w większym stopniu
mieszkają tu ze swymi opiekunami. Są tu
również osiedla zasiedlone przez emigrantów i wciąż buduje się nowe. Osiedla te
budowane dla społeczeństwa nie spełniły
zamierzeń pomysłodawców. W zamyśle
przeznaczone dla integracji ró ż nych
narodowości i wyznań z rdzennymi
17
Szwedami, okazały się osiedlami zamieszkałymi w większości przez obcokrajowców i bezrobotnych. Wszyscy oni są zależni od państwa i korzystają z tutejszej opieki
społecznej. Jednym z najbardziej nowoczesnych i pięknych osiedli jest Mała
Ulvsettra. Oprócz świetnie wyposażonych
obszernych nowoczesnych mieszkań z dużymi loggiami, znajduje się tu centralnie
między budynkami kolisty plac rekreacji
z widocznym ze wszystkich stro zegarem,
fontanna, rzeźby autorstwa zamieszkałej
w Szwecji od lat czeskiej rzeźbiarki, sklep,
hala sportowa, kryty basen pływacki,
szkoła podstawowa, dwa ogródki zabaw
dla dzieci i jeziorko z dzikim, ale oswojonym ptactwem. Obok osiedla utworzono
zagrodę ze zwierzętami, działającą na zasadach 4H, o czym pisze Jola Borusiewicz.
Natomiast piękne mieszkania zasiedlili
głównie wyznawcy islamu z różnych stron
świata, którzy ściągają tu stopniowo swoje
liczne rodziny i domagają się od mera
dzielnicy coraz więcej. Zażądali m.in. wybudowania meczetu. Jednak mer odmówił
słusznie zauważając, że oprócz meczetu
musiał by także wybudować na osiedlu
kościół katolicki (głównie dla Polaków,
których też tu sporo mieszka), synagogę,
zbór protestancki i cerkiew.
Niewykluczone, że pomiędzy Jerfellą
a Piwniczną zawiąże się partnerstwo
w dziedzinie kultury i turystyki
Barbara Paluchowa
Dziwne, pouczające,
zaskakujące:
1. W Szwecji nie ma tytułowania się: pani, pan.
Wszyscy, bez względu na wiek, są na „ty”.
2. Dzieci mogą jeoeć słodycze(ile chcą) tylko w soboty. Kupują duże ilooeci łakoci i objadają się
nimi. Wprowadzono taki zwyczaj mając nadzieję
na poprawienie stanu uzębienia młodych.
3. Poza głównymi arteriami, na ulicach dzielnic
nie ma tzw. pasów - przejoeć dla pieszych. Co
mniej więcej 100 m są ograniczone niskim
krawężnikiem obniżenia chodnika o szer. 1 m.
Jeśli choć jedna osoba znajdzie się na tym
obniżeniu, auta i autobusy zatrzymują się, by
mogła przejść na drugą stronę. Jest tam o niebo
bezpieczniej niż na naszych zebrach.
4. Młodzież musi nauczyć się gospodarowania
pieniędzmi. Tygodniowe kieszonkowe dla dzieci
i młodzieży jest ustalone: 10 koron (nieco
ponad 4 zł) - najmłodsi, do 150 koron (ponad 60
zł) - młodzież.
5. W szpitalach jest zakaz udzielania jakichkolwiek informacji dotyczących stanu zdrowia
pacjenta (np. po wypadku), jeoeli ten ukończył
18 lat. Bez jego zgody (a czasami jest ona niemożliwa, bo pacjent jest nieprzytomny) nie
udziela się informacji nawet rodzicom czy rodzeństwu.
6. W szwedzkich lasach nie zbiera się grzybów,
ponieważ Szwedzi grzybów nie jadają.
7. Wszystkie przedszkolaki noszą codziennie obowiązkowo kamizelki odblaskowe.
Węgiersko-polski portret rodzinny
W roku 2009 Geza Cseby, pół Węgier,
pół Polak wydał w języku węgierskim
książkę pt. Obraz losu obraz godła*
i przywiózł kilka egzemplarzy do Piwnicznej z okazji 70-lecia uchodźctwa
polskiego na Węgrzech. W budynku
urzędu miasta i gminy odsłonięto wtedy
pamiątkową tablicę w formie płaskorzeźby.
Każdy kto udaje się do siedziby władz,
może ją podziwiać.
Po dwóch latach, 6 maja odbyła się
w Piwnicznej w SKI-HOTELU promocja
tej książki wydanej w języku polskim,
(tytuł polski Portret rodzinny). Dzięki
pomysłowi i staraniom pani Lucyny Latały-Zięby, książka została przetłumaczona przez Marię Ganew, zredagowana
przez Krystynę Łubczyk, a następnie wydana przez Towarzystwo Rozwoju Piwnicznej i Koło Przyjaźni Polsko-Węgierskiej w wydawnictwie Nova Sandec.
Ta bardzo ciekawie napisana przez
Gezę Cseby książka przybliża czytelnikowi skomplikowane losy polskiej i węgierskiej rodziny autora, począwszy od
połowy XIX wieku. Szczególnie uwzględnia okres II wojny światowej i uchodźctwa polskiego, w które wpisały się losy
Geza Cseby.
mamy i babci. To właśnie w tym czasie
poznali się na Węgrzech przyszli rodzice
Gezy, co zakończyło się małżeństwem
zawartym już po wojnie. Historia tego
wyjątkowego uczucia warta jest sięgnięcia
po książkę.
Szczególnymi gośćmi promocyjnego
wieczoru byli: radca do spraw kultury
i prasy Ambasady republiki Węgierskiej
Attila Szalai, dyr. Węgierskiego Instytutu
Kultury w Warszawie dr Janos Tischler,
członek zarządu Federacji Stowarzyszeń
Polsko-Węgierskich Michał Stefański,
Aranka Małkiewicz z Fundacji PolskoWegierskiej Cracovia Express, dwie
uchodźczynie na Węgrzech, członkinie
Stowarzyszenia „Boglarczycy”, siostry
Felicja i Olga Kos, a także przedst. władz
woj. Małopolskiego, Starostwa, ościennych gmin oraz piwniczański samorząd.
Węgierscy goście w drugim dniu
pobytu odwiedzili: pomnik kurierów w Suchej Dolinie, mogiłę 2 węgierskich żołnierzy pod Wierchomlą, pomnik przy
źródle św. Kingi w Głębokiem, gdzie panie
ze Stowarzyszenia Kobiet MłodówGłębokie przygotowały wraz z młodzieżą
krótki śpiewany program art. i poczęstunek, parafię w Marcinkowicach i klasztor
świętej Kingi w Starym Sączu.
Nasi madziarscy bratankowie z naddunajskiej krainy żegnając się, obiecali
ponownie odwiedzić Piwniczną i zobaczyć
to, czego ujrzeć nie zdążyli podczas swojej
krótkiej majowej wizyty.
Barbara Paluchowa
*godło Orła Białego
Geza Cseby, Koło Przyjaźni PolskoWęgierskiej i Tow. Rozwoju Piwnicznej
składają serdeczne podziękowania
p. Edwardowi Bruceli i zespołowi
Błankowianie, p. Markowi Żurowskiemu
i zespołowi Wiolinki, p. Janinie Janur
dyr. MGOK i RZ „Dolina Popradu”
za uświetnienie promocji książki.
Węgierscy goście przy posągu św. Kingi w Głębokiem.
Ziemio,
wcale nie żyje Ci
się z nami gładko!
Po raz kolejny z okazji Światowego
Dnia Ziemi uczniowie, wraz z nauczycielami Szkoły Podstawowej w Kosarzyskach, wyposażeni w kolorowe worki na
odpady oraz foliowe rękawice wyruszyli,
aby nie tylko posprzątać okoliczne lasy
i miejsca wokół domów, ale przede
wszystkim, aby dać wyraz troski o otaczającą nas przyrodę.
Pogoda tego dnia była wyjątkowo
sprzyjająca, dlatego wszyscy z ochotą zabrali się do pracy. Począwszy od najmłodszych sześciolatków, tj. przedszkolaków, po dzieci klas I-VI. Najmłodsi
uczniowie porządkowali teren wokół
szkoły. Starsi zaś wyruszyli w wyznaczone miejsca.
Śmieci, które zbieraliśmy, to przede
wszystkim papiery, opakowania i inne
odpady wyrzucane przez nas na co dzień.
Sprzątaliśmy naszą bezmyślność, kiedy nie
chcemy zauważać koszy, kiedy wywozimy
to, co zużyte i niepotrzebne za obrzeża
18
naszych domostw, nie troszcząc się wcale,
co będzie z tym dalej.
Wypełnione po brzegi worki ustawialiśmy wzdłuż drogi głównej w Kosarzyskach. Po czym, po południu tego samego
dnia, wywieźli je pracownicy Zakładu
Gospodarki Komunalnej.
Dzięki tym akcjom widać, jak z każdym
rokiem zmienia się na korzyść teren
zarówno wokół naszej szkoły, jak również
wokół domów naszych uczniów. Dzieci
rozwijają swoją wrażliwość na piękno
natury i czują naturalną potrzebę dbania
o swoje najbliższe otoczenie.
Monika Łączek-Bołoz
Odnaleziony w Marcinkowicach
55 lat temu na Węgrzech wybuchło powstanie przeciwko
polityce władz narzuconych przez Związek Radziecki. Na Budapeszt ruszyły czołgi i na jego ulicach rozegrały się przerażające,
krwawe sceny. Wielu patriotów węgierskich straciło życie w walce.
Pozostały po nich sieroty… Polska postanowiła przyjąć je u siebie na
czas uspokojenia niebezpiecznej sytuacji i ustabilizowania się węgierskiego rządu.
Był grudzień 1956 roku. Do Nowego Sącza przyjechał pociąg
z węgierskimi dziećmi. Część z nich przygarnęły rodziny z Marcinkowic do swoich domów, chociaż Polacy żyli bardzo skromnie.
Natomiast ówczesne władze Krynicy przygotowały DW FWP
„Hajduczek" na przyjęcie czterdzieściorga sierot wraz z kilkoma
opiekunkami. Do pomocy włączyło się krynickie harcerstwo i siostry
Alicja i Ignacja ze zgromadzenia Sióstr Służebniczek Najświętszej
Marii Panny prowadzące ochronkę przy parafii Świętego Antoniego.
Odbyły się dwa spotkania ze świętym Mikołajem, podczas których,
przebrana za anioła pomagałam wręczać prezenty (słodycze i owoce
zapakowane w szare papierowe torby), kulig, a każdy z młodych
wolontariuszy spotykający się z małymi Węgrami w domu
wczasowym, mógł zapraszać do swojego domu wybranego kolegę,
byle odprowadził go na wieczór do „Hajduczka”. Miałam wtedy 13 lat, Święty Mikołaj u węgierskich sierot. Fot. z albumu
byłam harcerką i do mego domu przychodziła dziewczynka, której
imienia niestety nie pamiętam, bo było trudne i dziwne (Judit, Edit?). Rysowałyśmy,
jadłyśmy upieczone przez mamę domowe ciasta, konfitury oraz jabłka i próbowałyśmy się
porozumieć, a potem 2,5 km zaśnieżoną Krynicą prawie na koniec ul. Pułaskiego, i już
sama z powrotem, aby zdążyć przed 20.00. do domu. Wolontariusze nauczyli się kilku
węgierskich piosenek i kilkanaście podstawowych słów. Zapamiętałam te dni, spotkania,
twarze na długo…jednak z czasem zatarły się w mej pamięci.
była próbą zerwania z systemem
I nagle dawne wspomnienia odżyły, gdy będąc 7 maja w Marcinkowicach z Gezą Ceby
komunistycznym na Węgrzech; podjęi grupą Węgrów, w parafialnym muzeum wpadł mi w oko album: Dzieci węgierskie
ta w okresie złagodzenia terroru po
w Polsce, Krynica 1956, który jakimś sposobem znalazł się właśnie tutaj. Znów
latach stalinizmu i po części inspirowaprzemówiły do mnie, tak jak 55 lat temu, nieskończenie smutne, ciemne oczy sierot
na wydarzeniami w Polsce (pamiętny
ubranych przez Polaków w zbyt obszerne, ale ciepłe palta, nikłe uśmiechy na mizernych
Poznań); zapoczątkowana manifestacjami 23 X w Budapeszcie przekształtwarzyczkach. Ta mała blondyneczka stawała na głowie, a ten z lokiem to Bela, akrobata
ciła się w walki z siłami bezpieczeńpopisujący się saltami do przodu i tyłu, gwiazdami itp. Bela, (pamiętam, mówiła to
stwa. Domagano się wolności politytłumaczka), miał rodziców aktorów, którzy zginęli w budapeszteńskim powstaniu.
cznej i zerwania zależności od ZSRR.
Jak potoczyło się życie tych dzieci, czy są szczęśliwe jako babcie i dziadkowie
Pod presją społeczną nastąpiła
w niepodległej ojczyźnie? Czy wspominają czasami śnieżną krynicką zimę?
radykalizacja postawy nowego rządu
Barbara Paluchowa
Imre Nagya, który 31 X ogłosił wystąpienie Węgier z Układu Warszawskiego, a 1 XI zaapelował do ONZ
Serdecznie dziękuję proboszczowi parafii w Marcinkowicach ks. Józefowi Babiczowi za
o uznanie ich neutralności. Z 3/4 XI
wypożyczenie albumu, cennej pamiątki świadczącej o wielkim sercu Polaków.
wojska sowieckie w ilości 58 tysięcy
żołnierzy, przy pomocy broni pancernej rozpoczęły atak na Budapeszt
i w ciągu kilku tygodni krwawo stłumiły powstanie.
Władzę na Węgrzech przejęli
działacze komunistyczni (J. Kádár)
ściśle współpracujący z ZSRR. Od
23 października do 10 listopada 1956
roku zginęło 2500 osób. Aresztowano
ponad 20 tys., a po ostatecznym
stłumieniu rewolucji 230 osób skazano
na śmierć i stracono, w tym premiera
rządu Imre Nagya.
Rewolucja
węgierska 1956
b-internet
Dzień Ziemi - sprzątanie Kosarzysk.
19
Regulamin VIII Międzynarodowego
Konkursu Poetyckiego „Sen o Karpatach", Piwniczna Zdrój 2011
Ścieżki trzeba przecierać wciąż, bo mogą
zarosnąć na nowo,
przecierać je trzeba tak długo, aż staną się
proste
prostotą i dojrzałością wszystkich chwil:
oto każda chwila otwiera się całym czasem,
staje jakby cała ponad sobą,
znajdujesz w niej ziarno wieczności.
Karol Wojtyła „Weronika”
Towarzystwo Miłośników Piwnicznej. Do
udziału w konkursie zapraszamy parających
się piórem ludzi kultur pogranicza: Polaków,
Słowaków i Łemków, ludzi, którzy góry znają
i kochają, potrafią dostrzec bogactwo i złożoność tematyki związanej z hasłem konkursu,
pozostają pod urokiem ich surowości oraz
różnorodnego piękna.
Tegoroczna ósma edycja konkursu „Sen
o Karpatach" odbywa się w szczególnym
roku obchodzonym jako rok naszego wielkiego noblisty Czesława Miłosza. W maju przeżywać będziemy beatyfikację naszego rodaka, papieża, Jana Pawła II. Proponujemy Państwu, przyszłym uczestnikom naszego konkursu, motto - słowa zaczerpnięte z tekstu Karola Wojtyły Weronika, które może stać się
inspiracją do napisania wiersza na konkurs.
Może, ale nie musi, bo wybór, w ramach hasła
głównego Sen o Karpatach, jak zawsze
należy do uczestnika.
Konkurs organizują miejscowi twórcy,
Biblioteka Publiczna Miasta i Gminy oraz
Konkurs będzie rozegrany w dwu kategoriach wiekowych:
Kategoria I - młodzież do lat 20
Kategoria II - dorośli
Wiersze w ilości 1-3 nigdzie nie publikowane należy nadsyłać pod adresem Biblioteki
w nieprzekraczalnym terminie do 20 czerwca
2011 roku. W oddzielnej kopercie podpisanej
wyłącznie godłem należy zamieścić dane
personalne, adres emailowy ewent. telefon,
a także wyrażenie zgody na przetwarzanie danych osobowych do celów związanych z konkursem. Każdy wiersz w trzech egzemplarzach wydruku komputerowego lub maszynopisu powinien być podpisany tym samym godłem.
Czcijmy i szanujmy
swoją przeszłość
również zaangażowanie osób które przygotowały i zrealizowały program. Może
komuś takie zestawienie wyda się niepoprawne, ale niech wtedy odpowie sobie na
pytanie: czym dzisiaj jest patriotyzm?
- powiedział marszałek Piłsudski, bo „kto nie
ceni i nie szanuje swojej przyszłości, nie jest
godzien szacunku teraźniejszości ani prawa
do przyszłości" - tymi słowami 2 maja
w Miejsko-Gminnym Ośrodku Kultury
w Piwnicznej-Zdroju zakończyła się akademia poświęcona Dniowi Flagi i Uchwaleniu
Konstytucji 3 Maja. Program artystyczny pod
tytułem „Majowe dni, radosne dni…” opracowała pani Barbara Kotarbowa. Na scenie
wystąpiła Grupa Teatralna w składzie:
Monika Dominik, Katarzyna Dudka-Piwowar, Krzysztof Tomasiak, Jakub Długosz,
Radosław Toczek, a także Marzena Gąsiorowska flet, śpiew i Zespół Mandolinowy
„ECHO" pod dyrekcjom pana Antoniego
Leśniaka.
Akademia podkreślała szczególny charakter majowych wydarzeń. Z jednej strony
tych współczesnych ofiarujących polskiej
historii datę niezwykłe radosną - 1 maja 2011
roku kiedy to w Watykanie, w Niedzielę
Bożego Miłosierdzia po raz pierwszy od
ponad 1000 lat papież wyniósł na ołtarze
swego bezpośredniego poprzednika, naszego
rodaka Jana Pawła II. Z drugiej strony historia
przypomina niezwykłe wydarzenie polityczne i społeczne: uchwalenie w 1791 r.
pierwszej polskiej konstytucji. W tym roku
mija 220 lat od tego wydarzenia. A między
tymi datami 1 i 3 maja sytuuje się bardzo
młode ustanowione dopiero w 2004 roku
Święto Flagi Rzeczpospolitej Polskiej.
Trudno przecenić znaczenie wspominanych w czasie akademii wydarzeń jak
Wisława Szymborska
Gawęda o miłości
do ziemi ojczystej
Bez tej miłości można żyć,
mieć serce suche jak orzeszek,
malutki los naparstkiem pić
z dala od zgryzot i pocieszeń,
na własną miarę znać nadzieję,
w mroku kryjówkę sobie uwić,
o blasku próchna mówić "dnieje",
o blasku słońca nic nie mówić.
Jakiej miłości brakło im,
że są jak okno wypalone,
rozbite szkło, rozwiany dym,
jak drzewo z nagła powalone,
które za płytko wrosło w ziemię,
któremu wyrwał wiatr korzenie
i jeszcze żyję cząstką czasu,
ale już traci swe zielenie
i już nie szumi w chórze lasu?
Ziemio ojczysta, ziemio jasna,
nie będę powalonym drzewem.
Codziennie mocniej w ciebie wrastam
radością, smutkiem, dumą, gniewem.
Nie będę jak zerwana nić.
Odrzucam pusto brzmiące słowa.
Można nie kochać cię - i żyć,
ale nie można owocować.
20
Komisja pod przewodnictwem krakowskiego poety i krytyka Józefa Barana
oceni nadesłane wiersze, a wyniki ogłosi
i wręczy nagrody w czasie sierpniowej
imprezy Wrzosowisko XII, która w tym roku
odbędzie się 21 sierpnia. Laureaci i wyróżnieni w konkursie zostaną o tym fakcie powiadomieni po zakończeniu prac Komisji.
Dla laureatów I kategorii przewidziano
nagrody rzeczowe, laureaci II kategorii
otrzymają nagrodę pieniężną, a wszyscy
wyróżnieni upominki rzeczowe.
Organizatorzy zastrzegają sobie prawo do
nieodpłatnej publikacji wybranych wierszy
w prasie lokalnej.
Zapraszamy piszących, szczególnie
młodzież, do udziału w Konkursie.
Adres organizatora
Biblioteka Publiczna Miasta i Gminy
Rynek 11, 33-350 Piwniczna Zdrój
tel. 18 4464 157
e-mail: [email protected]
Somero znaczy lato
Mieszkająca w Londynie, lecz
wierna Piwnicznej od urodzenia
poetka Krystyna Dulak-Kulej wydała wespół z dwoma paniami poetkami dwujęzyczną (j. polski i esperanto) książkę poetycką zatytułowaną
Jarzębinowe lato - Flamanda somero.
Na 40 stronach oprócz 10 wierszy
Krystyny, są również po 2 utwory Eli
Urbanowej i Mariorje Boulton. Oprawa graficzna tomiku Małgorzata Tarsa-Bielak. Wydawcą jest Stowarzyszenie Pisarzy Polskich za granicą.
***
Moja Samotrake
Niekwestionowany przyjaciel
Piwnicznej poeta, filozof prof. Ignacy
St. Fiut wyda ł obszerny tomik
z wyborem swoich wierszy 19792009. Poeta wciąż, jak sam pisze,
„żegluje po oceanie samotności”
i wyznaje - moja Samotrake jest
we mnie.
Wiersze zawarte w tomiku pulsują
niezliczonymi barwami życia, światłem i cieniem jakie ono niesie.
B.P.
„BESKID”
Dom
Wypoczynkowy
Piwniczna-Zdrój
WESELA
- już od 95 zł/osobę
- rolety rzymskie i plisy -
Zapraszamy
„SKORPION”
Usługi - koparka i minikoparka
tel. 696 027 993
tel. 18 446 41 91
kom. 692 234 167
PRACOWNIA PROJEKTOWA
Architektoniczno-konstrukcyjna
inż. Włodzimierz Rec
Piwniczna Zdrój, ul. Źródlana 3a
tel. 18 44 64 447, kom. 601 083 886
e-mail: [email protected]
Oferuje usługi:
- sprzedaż projektów budowlanych z katalogów wraz z ich adaptacją,
- projekty budowlane na rozbudowy, przebudowy budynków,
- przygotowanie pełnej dokumentacji do uzyskania pozwolenia na budowę.
F
„Czy to bajka, czy nie bajka”
inał Międzygminnego Konkursu
Recytatorskiego „Czy to bajka,
czy nie bajka ” rozegra ł si ę
11 maja 2011 r.
Organizatorzy spotkania, czyli Biblioteka Publiczna z Piwnicznej Zdroju mieli
przyjemność gościć u siebie dzieci z grup
przedszkolnych z Piwnicznej-Zdroju,
Rytra, Gołkowic i Grybowa. Pod czujnym
okiem opiekunów wychowankowie mogli
zaprezentować wiersze Marii Konopnickiej, której 100 rocznicę śmierci niedawno
obchodziliśmy.
Słoneczne, majowe przedpołudnie,
wnętrze Pijalni Artystycznej na Zawodziu,
świetnie przygotowani uczestnicy, wszystko to sprawiło, że finał konkursu został
pomyślnie przeprowadzony. Jury miało
niełatwe zadanie do wykonania. Udało się
jednak dość sprawnie spośród 40 uczestników wyłonić zwycięzców.
Komisja w składzie: p. Barbara Kotarba
- przewodnicząca, p. Elżbieta Łomnicka i
p. Stanisława Widomska ustaliła:
I m - Dominik Ubik /Gołkowice/,
- Weronika Krok /Grybów/
Uczestnicy konkursu.
II m -Aniela Stelmach /Gołkowice/
- Maria Wolańska /Piwniczna-Zdrój/
żąc ze sobą swoje książki. Bajki nie tylko
III m - Karolina Sekuła /Grybów/
pochłaniają dziecięcą wyobraźnię, mają
- Sylwia Grucela /Piwniczna-Zdrój/
w sobie mnóstwo ciepłego humoru, ale
Wyróżnienia:
Magdalena Stawiarska /Gołkowice/, także sporą dawkę mądrych wskazówek.
Pisarka za swoją
Monika Brattig /Grybów/,
twórczość otrzymała
Zuzanna Faron /Rytro/, Zofia
wiele prestiżowych
Kulig /Rytro/ , Sebastian
nagród i wyróżnień Uryga /Piwniczna-Zdrój/.
w tym wpis na Listę
Wydarzenie nie miałoby
Honorową im. H. Ch.
miejsca, gdyby nie inicjatywa
Andersena /„Świat do
przeprowadzenia konkursu
góry nogami”/ . Jedna
międzygminnego, która
z książek „Ale ja tak
pojawiła się wśród nauczycieli
chcę” otrzymała tytuł
z Przedszkola nr 1 w PiwKsiążki Roku 2006,
nicznej-Zdroju.
a także Bestcelerka.
Wszyscy uczestnicy, nie
Pisarka współpracuje
tylko laureaci zostali nagroz czasopismami dla
dzeni. Każdy starał się zapredzieci „Miś” i „Świerzentować jak najlepiej. Młodzi
szczyk”.
artyści mieli także okazję Beata Ostrowicka.
poznać lubianą dzisiaj i cenioną
Inicjatywa Konkursu Recytatorskiego
autorkę dla dzieci i młodzieży Beatę
Ostrowicką. Pani Beata przyjechała wzbogacona rokrocznie o spotkanie autorspecjalnie dla dzieci z Krakowa, przywo- skie cieszy się powodzeniem.
- finał konkursu recytatorskiego
Organizatorzy, czyli
Biblioteka Publiczna
w Piwnicznej-Zdroju
mają nadzieję na wspólną zabawę w przyszłym
roku.
Monika
Jasiurkowska
22
Fot. M. Jasiurkowska
Z naszego życia
Nowonarodzeni:
Żywczak Franciszek Kazimierz, Izworska
Monika, Zięba Karol, Żelazko Julian
Czesław, Juszczak Gabriela Stanisława,
Polański Szymon Wojciech, Maślanka
Julia Iga, Bołoz Wojciech Jan, Bednarz
Aleksandra Elżbieta, Baran Dominik,
Dominik Karol Szymon, Dziedzina Jakub
Marcin, Cięciwa Magdalena Natalia,
Popielajew Adam Wacław, Głaszczka
Maria Małgorzata.
Poślubieni:
1. Pulit Piotr Szczepan
i Szczęśniak Monika Maria
2. Tarsa Krzysztof Jan
i Żytkowicz Krystyna Anna
3. Bogaczyk Marcin Wiesław
i Sadowska Agnieszka
Ci, którzy odeszli:
1. Żywczak Tadeusz lat 78 z ulicy Leśnej
2. Durlak Tadeusz lat 57 z Witkowskiego
3. Marczyk Rudolf lat 82 z Łomnickiego
4. Potok Stefania lat 87 z Młodowa
5. Szałasz Anna lat 82 z Wierchomli
Wielkiej
Z ŻYCIA PARAFII
*** Triduum Paschalne rozpoczęła Eucharystia sprawowana w Wielki Czwartek
o godz. 18.00 przez kapłanów parafii oraz
ks. Marek z SMA. Ks. prałat Jan Wątroba
na prośbę proboszcza Głębokiego, który
miał problemy zdrowotne, pomagał w sprawowaniu obrzędów Wielkopiątkowych
w tej parafii. W naszym kościele delegacja
parafii złożyła życzenia kapłanom z racji
pamiątki ustanowienia Sakramentu Kapłaństwa. Po Mszy św. i przeniesieniu Pana
Jezusa do Ciemnicy trwała indywidualna
adoracja do godz 22.00. Od Gloria w czasie
Mszy św. milkną dzwony i dzwonki, a zastępują je drewniane kołatki. Chłopcy ze
służby ołtarza, nazywani kłapacami, trzy
razy dziennie wędrują ulicami miasteczka,
oznajmiając porę porannego i wieczornego
czasu dzwonów oraz porę na Anioł Pański
w południe.
*** W liturgii Wielkiego Piątku uczestniczyły jak zwykle tłumy parafian. Po
liturgii wielkopiątkowej i komunii św.
wiernych odśpiewano trzy części Gorzkich
Żali. O godz. 21.00 Drogę Krzyżową
w specjalnej przyciemnionej scenerii prowadzili przedstawiciele młodych rodzin.
Adoracja Pana Jezusa w Najśw. Sakramencie w Wielki Piątek trwała do północy.
Przy grobie Chrystusa wartę honorową
pełnili druhowie z OSP.
*** Wielka Sobota była dniem wyciszenia,
adoracji Krzyża, adoracji Najśw. Sakramentu i Grobu Pańskiego. Tradycyjnie
święcono pokarmy na stół wielkanocny
i z tej okazji składano do kosza dary pokarmy, które w formie paczek świątecznych przekazali potrzebującym wolontariusze z Caritasu i KSM-u. Obrzędy
Wigilii Zmartwychwstania rozpoczęły się
o 20.00 święceniem ognia i wody. Liturgii
Wielkosobotniej towarzyszyło światło
świec przyniesionych do kościoła, obecne
również w procesji rezurekcyjnej, która
zakończyła nabożeństwa tuż przed północą. Rezurekcja kończy okres Wielkiego
Postu - pamiątki męki Chrystusa - i rozpoczyna okres wielkanocny - pamiątkę
zmartwychwstania Chrystusa i zapowiedź
naszego w nim uczestnictwa
*** W czasie ogłoszeń duszpasterskich
w Wielką Niedzielę ks. Proboszcz podziękował wszystkim, którzy w jakikolwiek
sposób przyczynili się do organizacji
nabożeństw, pomocy w urządzeniu parafialnej świątyni, w akcji charytatywnej
związanej ze Świętami, a także ofiarodawcom na rzecz kościoła i wspólnoty parafialnej.
*** W drugi dzień Świąt wierni składali
ofiarę na Katolicki Uniwersytet Lubelski
oraz Uniwersytet Papieski w Krakowie.
Obydwie uczelnie kształcą przyszłą
inteligencję katolicką, specjalistów w różnych dziedzinach życia.
*** W tygodniu po Wielkanocy zmieniono
czas wieczornej mszy św. w okresie letnim
jest sprawowana o godz. 19.00. Godziny
rozpoczynania mszy rannych i dopołudniowych w niedzielę i dni powszednie pozostają bez zmian.
*** Nowenną nowenn środowych parafia
przygotowywała się do wielkiego wydarzenia w Kościele katolickim na całym
świecie, do beatyfikacji Jana Pawła II.
W homiliach przypomniano Jego wielką
narodową katechezę w czasie pielgrzymek
do Polski.
*** Nabożeństwo majowe rozpoczęte
w sobotę 30 kwietnia odprawiano codziennie o godz. 18.30, czyli pół godziny przed
wieczorną mszą.
*** Pielgrzymka do Łagiewnik nie odbyła
się z powodu małej ilości chętnych, którzy
w tym dniu oglądali transmisję telewizyjną
z Rzymu.
*** W niedzielę Miłosierdzia Bożego,
1 maja, przeżywaliśmy radość wyniesienia
na ołtarze Papieża Jana Pawła II. TVP
transmitowała przebieg uroczystości z Watykanu. Ludzie przeżywali to wydarzenie
obserwując je na ekranach i modląc się
z ponad milionowym zgromadzeniem
pielgrzymów z całego świata w Rzymie.
Na domach i budynkach publicznych
powiewały narodowe i papieskie flagi,
w oknach domów wystawiono portrety
błogosławionego.
*** Młodzież z KSM rozprowadzała flagi
narodowe. Widoczny jest rezultat tej akcji
prowadzonej już po raz drugi; upowszechnia się zwyczaj wywieszania flagi na
domach z okazji narodowych świąt.
*** W święto NMP Królowej Polski
parafia przeżywa drugi odpust. Mszę św.
odpustową sprawował ks. Paweł Bogaczyk, spędzający w domu świąteczną
przerwę w studiach. On też głosił
odpustowe kazanie. i prowadził procesję
eucharystyczną po sumie odpustowej.
W tym dniu wierni uczestniczyli wspólnie z ks. Wojciechem w nabożeństwie
majowym odprawianym tradycyjnie pod
23
figurą Matki Bożej w Obłazie. Towarzyszyła zebranym orkiestra strażacka, której
nie odstraszył rzęsisty deszcz.
*** Parafianie mogli wyrazić strażakom
modlitewną wdzięczność za gotowość
niesienia pomocy, w dn. 4 maja, w uroczystość św. Floriana w czasie Mszy św.
o godz. 17.00.
*** Czuwanie modlitewne w Pierwszy
Piątek prowadziły siostry zakonne. Przez
część godziny trwała święta cisza indywidualna modlitwa przed Najśw. Sakramentem. Mszę św. o godz. 21.00 odprawił
proboszcz, ks. Krzysztof Czech.
*** W Białym Tygodniu dzieci miały
swoje modlitewne spotkania na Mszy św.
o godz 18.00.Prowadził je ks. Mateusz,
a dzieci przygotowywały czytania i modlitwę powszechną.
*** Tydzień między 15 a 22 maja był
czasem modlitwy w intencji kapłanów
i o powołania do kapłaństwa i życia zakonnego. Tydzień rozpoczęła Niedziela Kapłańska, dzień specjalnej modlitwy w intencji kapłanów oraz materialnego wsparcia dla WSD w Tarnowie. Seminarium
w Tarnowie cieszy się wysoką ilością powołań i wyświęcanych co roku kapłanów.
*** Apel maryjny w maju rozpoczął
modlitwę o kanonizację bł. Jana Pawła II.
Wczasie apelu modlimy się też w intencji
Papieża Benedykta XVI, którego pontyfikat przebiega w czasie nasilania się
ataków na Kościół, Stolicę Apostolską
i kapłanów.
/m/
Czcigodnej Siostrze
Marii Ewie Olszowskiej
ze Zgromadzenia Sióstr Felicjanek
w Łomnicy-Zdroju serdeczne
życzenia zdrowia, Pokoju Bożego
i strumieni Łask w uroczystym
dniu Jubileuszu 50-lecia
Ślubów Zakonnych
życzą Parafianie z Łomnicy-Zdroju
Czcigodnemu Proboszczowi
- Księdzu Janowi Mirkowi
Gospodarzowi Bożej Owczarni od
Zagród po Łabowską Halę w Dniu
Świętego Patrona najpiękniejsze
słowa życzeń zdrowia krzepkiego,
Pokoju Bożego, błogosławieństw
mnogooeci, dużo radości oraz
dalszego rozkwitu powołania
w służbie Bogu i ludziom
życzą Parafianie z Łomnicy-Zdroju
ABC gminnej profilaktyki
Turniejowa próba
Zespół breakdance „Beatbusters”
działający przy MGOK w PiwnicznejZdroju zakwalifikował się do udziału
w pierwszych ogólnopolskich zawodach
szkół breakowych BBOY FAKTORY
w Gorzycach k. Sandomierza (woj. podkarpackie). Kryterium kwalifikacyjnym
do udziału stanowił 2 minutowy filmik
wysłany do organizatorów, prezentujący
zespół oraz zawodnika. Toprock sędziowie
zakwalifikowali na zawody 16 zespołów
z całej Polski, które rozegrały turniej
w systemie pucharowym.
Zawody obejmowały 2 konkurencje:
* Ekipy grup breakdance.
* Taniec solo.
Nasz zespół reprezentował Jakub
Dulak uczeń kl. I, V LO w Nowym Sączu, zamieszkały w Piwnicznej- Kosarzyskach. W konkurencji TANIEC SOLO
zakwalifikował się do ćwierć finału.
- Fakt udziału w ogólnopolskim
turnieju traktujemy jako wyróżnienie,
które dało nam dużą satysfakcję, pozwoliło
realnie ocenić poziom zespołu i mój występ
solowy, w porównaniu z innymi startującymi - mówi Kuba.
Zawody miały na celu sprawdzić
kondycję polskich zespołów breakowych,
a przy okazji wyłonić nowe talenty. Wynik
Kuby zakwalifikował grupę do przyszłorocznej edycji ogólnopolskiego turnieju.
- Poznaliśmy ludzi o tych samych
zainteresowaniach, wzajemnie wymieniliśmy swoje doświadczenia, poznaliśmy
nowe techniki tańca, staliśmy się rozpoznawalni. Wiadomo, że zwycięstwo daje
zadowolenie, porażka uczy pokory i szacunku do innych, lepszych. Jesteśmy
zadowoleni z tego, co już osiągnęliśmy,
mamy silną motywację do pracy, dalszego
rozwoju, uczestnictwa w zawodach
zewnętrznych i mierzenia się z innymi
mówią zawodnicy, bracia Krzysztof i Michał Gumulakowie z Piwnicznej-Suchej
Doliny. - Chcemy prowadzić aktywny tryb
Jakub Dulak.
ż ycia, podnosić sprawność fizyczną ,
realizować swoje pasje, a za rok zmierzyć
się z najlepszymi zespołami w kraju.
Gratulujemy udanego de biutu, życzymy realizacji zespołowych i indywidualnych planów.
W sk ł ad zespo ł u „Beatbusters ”
powstałego w 2008 roku,wchodzą dwie
grupy: dziecięca i młodzieżowa (ogółem
ponad 30 uczestników). Młodych ludzi
z Piwnicznej i okolic łączy zamiłowanie do
tańca. Instruktorem jest Pan Piotr
Dobosz - nauczyciel instruktor Pałacu
Młodzieży w Nowym Sączu, zawodnik
Taekwondo ITF i Sambo-Systema
/wicemistrzostwo EuropyAnglia 2007 r./.
Głównym celem organizacji zajęć jest
nauka ta ń ca, rozwijanie sprawno ś ci
fizycznej, harmonii i estetyki ruchu, integracja zespołu, zagospodarowanie czasu
wolnego, podnoszenie poczucia własnej
wartości, rozwijanie kreatywności i przełamywania barier nieśmiałości poprzez
prezentację swoich umiejętności taneczno- ruchowych. Zajęcia cieszą się dużym powodzeniem.
- W sekcji jest wiele zdolnych, mających duże możliwości osób, stąd też nadzieja na osiągnięcie sukcesu - powiedział
w rozmowie pan Piotr.
Zatrudnienie trenera finansowane jest
ze środków Gminnej Komisji RPAiN,
w ramach realizacji zadań z zakresu aktywnych form profilaktyki. Zespół wielokrotnie uświetniał swoimi pokazami tańców
akrobatycznych imprezy środowiskowe
i regionalne. Każdorazowo stanowi atrakcję programową i przyjmowany jest z dużą owacją.
Maria Źrołka
Gminna Komisja RPAiNW
Piwnicznej-Zdroju
Breakdance - rodzaj tańca wymagający
dobrych predyspozycji fizycznych, kondycji
oraz wysokiego poczucia rytmu. Polega na
wykonywaniu ewolucji akrobatycznych,
połączonych z rytmicznym tańcem, tworząc
w ten sposób nierozerwalną całość.
Narodził się w 1969 roku w Bronksie
(dzielnica Nowego Jorku). W Polsce
pierwszą grupę założono w 1986 roku
w Szczecinie.
/źródło: breakdance wikipedia/.
Dzień dobry Uczennice
i Uczniowie!
Czy w mózgu człowieka znajdują się
obszary nadprzewodzące, oto jest pytanie...
Temperatura (273, 15+36,6) K, to przecież w świecie takich zjawisk temperatura
bardzo wysoka. Setna rocznica odkrycia
nadprzewodzenia zachęca do myślenia…
Przy okazji: nogi, uwolnienie rąk,
rozwój mózgu uczyniły nas ludźmi. Warto
o tym pamiętać.
Do zobaczenia.
Leszek Mikołajczyk
Grupa braekdance.
24
Co słychać u Esperantystów?
Esperantystów?
Zakończył się 32 Ogólnopolski Kongres Esperantystów w Nowym Sączu,
który odbył się w dniach 30.04 - 7.05.
2011 r., a w którym wzięło udział ok.
200 uczestników z Polski, a także z 8 krajów Europy.
Było to wielkie wydarzenie w środowisku
esperantystów, a także miasta Nowego Sącza,
wydarzenie, o którym informacją muszę się
podzielić z mieszkańcami mojej „małej
ojczyzny”. Kilka razy już pisałam o tym, jaką
ideę niesie ze sobą ruch esperancki, a także
o jego twórcy, wielkim humaniście Ludwiku
Zamenhofie. Nasze miasteczko może się
poszczycić związkami z pionierami tejże idei,
bo to tu osiedliła się pani Krystyna Bielczykowa, wnuczka światowej sławy lekarza,
pierwszego bakteriologa w Polsce i jednego
z pierwszych Esperantystów, współdziałających z L. Zamenhofem, także wielkiego
humanisty, prof. Odona Bujwida, którego
imieniem nazywane są salony na Światowych
Kongresach Esperantystów. To z Odonem
Bujwidem współpracował w Krakowie latach
20 XX w. założyciel naszego Koła Esperantystów w Nowym Sączu, a po II wojnie
światowej mieszkający w naszym mieście,
polonista, lingwista, filozof - prof. Tadeusz
Hodakowski, wielki propagator języka i idei
Zamenhofa. Przypominam dziś tylko o tym
zaszczycie, gdyż wywiad z panią Krystyną
Bielczykową o jej dziadku ukazał się
w gazecie „Znad Popradu” w 2009, tuż po
Światowym Kongresie E w Białymstoku.
A teraz o samym Ogólnopolskim Kongresie w Nowym Sączu.
W roku bieżącym zbiegły się 2 jubileusze, dotyczące działalności esperantystów na Ziemi Sądeckiej: 105 lat powstania Koła Esperantystów w Nowym
Sączu (rok 1906) i 55 lat reaktywacji
Koła E po II wojnie światowej (rok 1966).
Ponieważ prezesem Polskiego Związku E
jest pani Halina Komar i Zarząd PZE ma
w N. Sączu swą siedzibę, zadecydowano przy
tej okazji, na zakończenie kadencji, o zorganizowaniu kongresu u nas, który to kongres
powinien być uroczyście świętowany w lokalnym środowisku i szeroko rozpowszechniany przez media. Tak też było. Kongres
odbywał się w pięknych pomieszczeniach,
świeżo wyremontowanego Miejskiego
Ośrodka Kultury, tu odbywały się prelekcje,
wykłady, a także wspaniałe występy
sądeckich artystów, młodzieży i dzieci, które
tańczyły, śpiewały w języku esperanto (np.
repertuar Brathanków - czerwone korale itp.
tłumaczony przez p. Danutę Kowalską).
Wielki wkład pracy w przygotowanie
imprezy miał Dom Kultury, przez kilka
miesięcy uczono się tekstów, dopasowywano
repertuar do wymogów kongresu, a największym osiągnięciem było wystawienie „Tryp-
tyku Rzymskiego” Karola Wojtyły, oczyNa koniec muszę wspomnieć o wielwiście w języku esperanto, w pięknej scenerii kim happeningu na Rynku nowosąfresków Michała Anioła w tle, przy akompa- deckim, który zorganizowany został dla
niamencie zespołu kameralnego „Sonatina” uczczenia Dnia Europy przez pana A. Szarka.
- a to z okazji, właśnie przypadającej w tych Młodzież licealna z flagami wszystkich
dniach beatyfikacji Jana Pawła II.
krajów Zjednoczonej Europy dała pokaz
Wykłady i prelekcje, które odbywały się narodzin 12 złotych gwiazdek na fladze
w pomieszczeniach Domu Kultury prowa- europejskiej. Chór i Orkiestra Karpackiego
dzili wybitni i zasłużeni esperantyści z Polski Korpusu Straży Granicznej wykonały
i zagranicy. Tematem ich wykładów była edu- prapremierowy koncert hymnu Europy, wg
kacja, nauczanie, informacja, zdobywanie słów Umberto Brocatelli w języku esperanto
funduszy, partnerska współpraca między i polskim. Tak odbyło się uświęcenie Dnia
regionami i krajami oraz propagowanie Europy i prapremierowe publiczne wykoesperanta na zewnątrz naszego Ruchu.
nanie hymnu Europy w neutralnym języku.
Po Nowym Sączu i okolicy, miasteczku
Trzeba zapamiętać to wydarzenie miało
galicyjskim i skansenie oprowadzali gości miejsce w Polsce, w mieście Nowy Sącz,
miejscowi esperantyści, którzy także od daw- zwiastując nadejście obywatelskiej inicjana wzbogacali swą wiedzę o historię i topo- tywy, która ogłoszona zostanie w styczniu
grafię regionu.
Wielki sukces odniosła nasza piwniczanka, esperantystka
o bardzo długim stażu,
bo od lat szkolnych, pani
Krystyna Dulak-Kulejowa. Wydała przy tej
okazji nowy, dwujęzyczny, polsko-esperancki tomik poezji,
który prezentowała na
swoim wieczorze poetyckim.
Piękne liryki, deklamowane przez panią
Joannę AlbrzykowskąCliffort (śpiewaczkę
operową, która także
uświetniała kongres K. Dulak-Kulej na wieczorze autorskim.
swoimi wokalnymi występami) zachwyciły słuchaczy i miłośników 2012 r., kiedy zrealizuje się Traktat
poezji, a pani Krystyna mocno wzbogaciła Lizboński: zaczynamy zbiórkę 1 000 000
współczesną literaturę esperancką. Okazało podpisów w krajach europejskich, aby
się, że można wyrazić w tym języku wszelkie zrealizować nowy zwyczaj śpiewanie hymnu
emocje, szczególnie tak delikatne jak miłość, w neutralnym, sprawiedliwym języku,
co podkreślali dyskutanci podczas wieczoru. najbardziej odpowiednim do tego celu!
Tomiki, przepięknie wydane, rozchodziły się
Podkreśliłam w tym tekście tylko najważbardzo szybko.
niejsze akcenty z tygodniowego spotkania
polskich i nie tylko, esperantystów.
Czas pobytu naszych gości wypełniony
Niezwykle serdecznie i bogato
uczestnicy kongresu byli goszczeni przez był po brzegi, także wspólną zabawą,
prezydenta miasta, który zaprosi ł kwizami, indywidualnymi spotkaniami
wszystkich na „Koncert u Prezydenta”, znających się w całej Polsce „samideanoj”.
Trudno opisać atmosferę wzajemnej
po którym był kieliszek szampana i ogromny
tort, zdobiony esperanckimi symbolami. życzliwości i radości, jaka panuje zwykle na
Starosta nowosądecki także niebywale kongresach. Łączy nas przede wszystkim
gościnnie zachował się wobec nas i naszych idea porozumienia i współpracy, co szalenie
gości. Bankiet, który odbył się w Domu ułatwia właśnie taki neutralny, logiczny,
Kultury, zafundowany tego wieczoru przez dający każdemu jednakowe szanse język.
Starostę, przerósł wszelkie oczekiwania
Na długo zapamiętają uczestnicy
stoły uginały się od pięknie podanego i udeKongresu
niezwykle gościnną i przepiękną
korowanego jadła i napojów, do stołu usługiwały wystrojone w regionalne stroje Ziemię Sądecka.
gospodynie, a goście odnieśli wrażenie wielZarejestrowała Krystyna Stendera
kiej dbałości o ich samopoczucie i wrażenia.
25
Zdolne dzieciaki
Palma miała 7 m.
Fot. Arch. Szkoły
Prezentacja talentów była doskonałym
sposobem powitania Wiosny w Szkole
Podstawowej w Głębokiem. Każdy miał
okazję do wykazania się swoimi umiejętnościami. W tym roku szczególnym
zainteresowaniem cieszył się konkurs
piosenki, jak i gra na instrumentach oraz
recytacja.
„Śpiewająco” I m w kategorii klas
młodszych zdobyła Gabrysia Długosz
z klasy II, II m. Justyna Porębska z kl. III.
Trzy osoby zajęły równorzędne III m: Julia
Kulig z kl. III. Weronika Cięciwa z kl. I i Jaś
Tokarczyk z kl. II. W kategorii klas IV-VI
zwyciężyła Karolina Pancerz z kl. IV, II m.
przyznano Patrycji Kotarbie z kl. IV. Były
też akcenty regionalne.
W krótkim, ludowym repertuarze
zaprezentowały się dziewczynki należące
do zespołu „Małe Piwnicoki”. Z przyjemnością wysłuchaliśmy Karoliny Pancerz grającej na skrzypcach w zespole
„Wiolinki”, jak i Basi Porębskiej, która
zagrała na flecie „Odę do radości”.
Konkursom towarzyszył pokaz ekologicznej mody i rozgrywki sportowe.
Nasi koledzy i koleżanki mają tez inne
talenty. M.in. Sabinka Janór z kl. I wraz
z dwoma dziewczynkami ze szkoły w Kosarzyskach wzięła udział w finale Ogólnopolskiego Konkursu „Bakałarz”. Odbył
się on w Kopalni Soli w Bochni. Podczas tej
imprezy wystąpił zespół „Promyczki
Dobra”, a z nim Kinga Tokarczyk z kl. V,
która rok temu została finalistką Ogólnopolskiego Konkursu Piosenki „Skowroneczek”. Dzieci ze Świetlicy Profilaktyczno-Wychowawczej i z kółka plastycznego
wykonały już po raz jedenasty wielką 7 m
palmę na parafialny konkurs. Jak co roku
i tym razem zostały nagrodzone.
Gratulujemy wszystkim i życzymy dalszych sukcesów w rozwijaniu zdolności!
Samorząd Uczniowski SP
w Głębokiem
Do Redakcji
Znad Popradu
W związku z listem zatytułowanym Palmowa zmowa, zamieszczonym w kwietniowym numerze gazety
Znad Popradu, radni wsi ŁomnicyZdroju wyrażają gotowość spotkania
z autorem listu, w celu dogłębnego
zbadania sprawy i rozwiązania rzeczonych kontrowersji.
Lesława Wnęk
Bronisław Rusiniak
Dzień Unii Europejskiej w Szkole Podst. w Kosarzyskach
Do obchodów Dnia Unii Europejskiej uczniowie naszej szkoły przygotowywali się już od początku kwietnia.
Ustalono, że każda klasa zaprezentuje
jeden z krajów Unii Europejskiej. Scenariusz imprezy zakładał, że dzieci,
przygotowując się do prezentacji, poznają
historię, zabytki, sławne postacie i inne
ciekawostki kraju, który będą prezentować.
W końcu nadszedł dzień, w którym uczniowie mogli pochwalić się swoimi pomysłami. Na początku samorząd szkolny,
wprowadzając nas w klimat imprezy,
wspomniał o ważnym wydarzeniu, że 1 lipca 2011 roku Polska obejmuje przewodnictwo w Radzie Unii Europejskiej.
Pokaz rozpoczęła klasa pierwsza,
która zabrała wszystkich w fascynującą
podróż do Wielkiej Brytanii, pokazując
najciekawsze miejsca Londynu. Wjechali
na salę po angielsku - piętrowym
czerwonym autobusem, przywołali też
"The Beatles", królową angielską, Elżbietę
II, częstowali herbatą, podaną zgodnie ze
zwyczajami panującymi w Wielkiej
Brytanii. Z klasą drugą zwiedziliśmy
słoneczną Hiszpanię w rytmach gorącego
flamenco. Obejrzeliśmy inscenizację tradycyjnej bitwy na pomidory z baskijskiej
Pampeluny. Trzecioklasiści bawili się na
urodzinach u koleżanki z Holandii.
Prezenty, jakie otrzymała, były typowymi
symbolami tego państwa. Natomiast klasa
czwarta wprowadziła publiczność
w krąg antycznej Hellady, prezentując
bogów olimpijskich z Zeusem na czele.
Przekonali nas, że dzisiejsza Grecja to nie
tylko starożytność, ale i piękne oraz gorące
plaże kuszące swym urokiem turystów.
Podróż po Niemczech odbyła się
dzięki uczniom klasy piątej. Oglądaliśmy
z nimi między innymi znakomite niemieckie samochody. Odwiedził nas sam
Sven Hannawald i Martin Schmitt. Byli też
wielcy uczeni np. Albert Einstein czy Jan
Gutenberg. Inną atrakcję przygotowali
szóstoklasiści, prezentując pokaz mody
oraz najważniejsze zabytki wielu atrakcyjnych krain Francji - od wybrzeża Morza
Śródziemnego po Kanał La Manche.
Każda klasa zadbała również o potrawy
kulinarne typowe dla danego kraju.
26
W europejskim menu znalazły się m.in.
sery, ciasteczka, sałatki. Sprawdziło się
powiedzenie dla każdego coś dobrego.
Współzawodnictwo przebiegało
w przyjaznej atmosferze, mimo iż uczniowie walczyli o zajęcie jak najlepszego
miejsca. Jury, złożone z dyrektora szkoły,
Pana Mariana Dobosza oraz Pań: Moniki
Morajdy (wychowawczyni zerówki)
i Mirandy Górki (wychowawczyni oddziału przedszkolnego), po obejrzeniu
wszystkich występów wybrało najbardziej
oryginalną prezentację. Oto wyniki:
I miejsce: klasa I (wychowawczyni Pani
Janina Psonak), II miejsce: klasa V (wychowawczyni Pani Monika Łączek-Bołoz), III miejsce: klasa II (wychowawczyni
Pani Małgorzata Kożuch).
Dzięki tej uroczystości dzieci uświadomiły sobie piękno krajów europejskich.
Nabyły świadomość tego, z czym możemy
się spotkać w krajach Unii, co mogą nam
one zaoferować i który kraj warto zwiedzić
w przyszłości.
Monika Łączek-Bołoz
Barbara Paluchowa
Witaj Majowa
/pieśń/
Witaj majowa
polnołąkowa Karpat Królowo
Stąpasz po ziemi
w koronie Pienin i Tatr nad głową
W małych kapliczkach
dzikich różyczkach Twoje schronienie
Boża Mateczko
nasza ucieczko i pocieszenie
Witaj Panienko
z sarną na rękach w Twych gór kościele
Suknię z paproci
chustę Ci złoci majowe ziele
Strumienie łaski
z lasów zapaski na nas wylewasz
Więc póki żyję
wielbię Maryję Maryi śpiewam
Obraz - Najświętsze Serce Maryi
olej 67/53 cm (kościół w Skwierzynie).
Mal. B. Paluchowa
Fot. M. Kożuch
Ukwiecona ulica Sobieskiego.
Fot. B. Paluchowa
Maryjne
kapliczki
piwniczańskie
Fot. Ewa Bagnicka
Gazeta Samorządu Lokalnego
Redakcja: Wanda Łomnicka-Dulak (WŁD,
/w/), Barbara Paluchowa - red. naczelna
(BAS, /b/, BP), grafik, autorka zdjęć.
Współpracownicy: Krystyna Bielczykowa,
Jadwiga Błońska - Toronto, Dariusz
Łomnicki, Monika Jasiurkowska, Ewa Indyk,
Małgorzata Kożuch, Małgorzata Miczulska,
Beata Miechurska, Anna Żytkowicz.
Adres Redakcji:
Piwniczna Zdrój, Rynek 11, MGOK,
tel. 18 446 41 57
Adres do korespondencji:
ul. Partyzantów 7, tel. 18 446 41 36
e-mail: [email protected]
www.piwniczna.pl
Wydawca: MGOK w Piwnicznej
Łamanie: PROJEKT, [email protected]
Druk: [email protected]
Pismo zrzeszone
w Polskim Stowarzyszeniu Prasy Lokalnej
www.pspl.webd.pl

Podobne dokumenty