Maj 2011 - Miasto i Gmina Piwniczna
Transkrypt
Maj 2011 - Miasto i Gmina Piwniczna
Piwniczna Zdrój maj 2011 rok 21 nr 5 (235) cena 3 zł / Vat 5% nakład 700 egz. Pismo Samorządu Lokalnego Piwniczna Zdrój – Łomnica Zdrój – Wierchomla – Młodów – Głębokie – Kokuszka – Zubrzyk W numerze: * 20 lat Gazety Znad Popradu * Nie ma „lepszych” i „gorszych” - informacje Burmistrza * Adoptowana siostra * Dzień Matki * Piknik 3-majowy * Sukcesy RZ Dolina Popradu * Jerfella * Węgiersko-Polski portret rodzinny * ABC gminnej profilaktyki - breackdance na fali * Listy * Z życia parafii i inne I Komunia święta w Piwnicznej 8 maja w niedzielę dzieci klas drugich przystąpiły do I Komunii świętej. Wraz z dziećmi uczestniczyli w Eucharystii rodzice, chrzestni i rodziny. Dzieci przygotowywał ks. Mateusz. Rodzice dzieci upamiętnili to wydarzenie także ufundowaniem ornatów dla parafii. /m/ Fot. na stronie Barbara Paluchowa Poczta w Piwnicznej wydała okolicznościowy znaczek upamiętniający Jana Pawła II. Odbudowana ul. Kościuszki. Ukwiecanie Rynku. Drodzy Czytelnicy! Gazeta lokalna Znad Popradu istnieje od 20 lat i jest jedną z niewielu, jakie ukazały się w pierwszych latach po transformacji ustrojowej, czyli po pamiętnym roku 1989. Posiadamy samodzielność merytoryczną i wydawniczą. Wydawcą, wyłączając dwuletnią przerwę, kiedy to gazeta lokalna stała się biuletynem urzędowym, jest Miejsko-Gminny Ośrodek Kultury. W Polsce około 300 gazet, sporo z nich, w tym i gazetę Znad Popradu zrzesza Polskie Stowarzyszenie Prasy Lokalnej. Jaka jest recepta na sukces lokalnego pisma? Gotowego przepisu nie ma, wiadomo tylko, że dobra gazeta to taka, która się sprzedaje. Trzeba ją robić dla czytelników, czyli razem z nimi. Musi być taka, jakiej oczekują, jakiej ufają, z jaką się identyfikują. Żeby to osiągnąć, trzeba ich znać, słuchać, co mają do powiedzenia, pytać „czy” i „jak” możemy im pomóc. Mądrość gazety lokalnej objawia się m.in. tym, że potrafi jednoczyć lokalne społeczności, wyzwalać ich inicjatywę. Czytelnik musi wierzyć, że to, co czyta w lokalnej gazecie jest zgodne z prawem i uczciwe. Dziennikarze mediów lokalnych powinni współpracować z władzą odpowiedzialną za rządzenie gminą, ale przy zachowaniu prawa do krytyki tam, gdzie uważają to za stosowne, a szczególnie, gdy czytelnicy skarżą się na polityków i urzędników samorządowych. Istnieje różnica między przedstawianiem na łamach gazety krytyki wyborców kierowanej pod adresem lokalnych władz, a opiniami pochodzącymi od redakcji gazety. Różnice te są jasno zdefiniowane, gdzie opinie redakcji i komentarze można formułować tylko w artykułach wstępnych czy odredakcyjnych. Gazeta lokalna to ciągła, szczera i równoprawna rozmowa z czytelnikami. Im więcej w gazecie współpracowników, tym lepiej. To oni powodują, że treści zamieszczane na jej łamach są różnorodne i interesujące dla całej społeczności lokalnej. Obecnie w gazecie Znad Popradu mamy sporo współpracowników, którym z okazji 20-lecia chciałabym bardzo serdecznie za tę współpracę podziękować. Są to panie: Krystyna Bielczykowa, Maria Lebdowiczowa, Jadwiga Błońska z Toronto, Jolanta Gorczowska, Monika Jasiurkowska, Małgorzata Kożuch, Małgorzata Miczulska, Beata Miechurska, Ewa Indyk, Anna Żytkowicz i panowie: Bogusław Indyk, Dariusz Łomnicki. Serdecznie dziękuję osobom rozprowadzającym naszą gazetę, właścicielom placówek handlowych, w których gazeta jest do nabycia praktycznie na terenie całej gminy. I wreszcie pragnę podziękować dawnemu zespołowi redakcyjnemu, w skład którego wchodziła Maria Lebdowiczowa, przez 5 lat redaktor naczelna pisma, Wanda Łomnicka-Dulak, Beata Polakiewicz i inni. Nie ukrywam, że liczę na młodych, którzy, kiedy sił nam zabraknie, przejmą redagowanie pisma, które, mam nadzieję, przysłużyło się piwniczańskiemu społeczeństwu, ocalając od zapomnienia wydarzenia i pokolenie ludzi tworzących dwudziestoletnią rzeczywistość miasta i gminy. Red. naczelna Barbara Paluchowa Błogosławiony Jan Paweł II Karol Wojtyła (1920-2005) - polski duchowny rzymskokatolicki, (studia na wydz. Filozofii UJ i Wyższym Seminarium Duchownym w Krakowie) arcybiskup krakowski, kardynał, 264. papież (od 16 października 1978 do 2 kwietnia 2005 r.). Beatyfikowany 1 maja 2011 r. Fot. Barbara Paluchowa Fragment litanii do bł. Jana Pawła II (…) Błogosławiony Janie Pawle, módl się za nami Zanurzony w Ojcu, bogatym w miłosierdzie, Zjednoczony z Chrystusem, Odkupicielem człowieka, Napełniony Duchem Świętym, Panem i Ożywicielem, Całkowicie oddany Maryi, Przyjacielu Świętych i Błogosławionych, Następco Piotra i sługo sług Bożych, Stróżu Kościoła nauczający prawd wiary, Ojcze Soboru i wykonawco jego wskazań, Umacniający jedność chrześcijan i całej rodziny ludzkiej, Gorliwy Miłośniku Eucharystii, Niestrudzony Pielgrzymie tej ziemi, Misjonarzu wszystkich narodów, Świadku wiary, nadziei i miłości, Wytrwały uczestniku cierpień Chrystusowych, Apostole pojednania i pokoju, Promotorze cywilizacji miłości, Głosicielu nowej Ewangelizacji, Mistrzu wzywający do wypłynięcia na głębię, Nauczycielu ukazujący świętość jako miarę życia, Papieżu Bożego Miłosierdzia, Kapłanie gromadzący Kościół na składanie ofiary, Pasterzu prowadzący owczarni do nieba (…) Módl się za nami błogosławiony Janie Pawle. Abyśmy życiem i słowem głosili światu Chrystusa, Odkupiciela człowieka 3 Redakcja Znad Popradu W kwietniowym numerze Znad Popradu pojawił się artykuł Pana Burmistrza „Informacje burmistrza”, w którym twierdzi on, że nie możemy domagać się od Gminy dostosowania budynku przychodni do wymogów unijnych. Otóż możemy, ponieważ inne gminy: Muszyna, Stary Sącz, Łącko i wiele innych, którym zależy na służbie zdrowia na swoim terenie, takie dostosowania wykonały, mimo, że dzierżawcami budynków są również Niepubliczne Zakłady Opieki Zdrowotnej. Przypominamy, że każdy gabinet w przychodni był remontowany od podstaw tylko i wyłącznie z naszych prywatnych środków. Gmina nie zrobiła nic dla przychodni po sprzedaży budynku przy ul. Rzeszutka, ani za sprzedany parking przychodni, który leży odłogiem, a my nie mamy gdzie parkować. Przykład dr Zająca z Rytra, jakim posłużył się Pan Burmistrz jest nietrafny. Dr Zając wynajął gabinety w nowym budynku, ponieważ gmina Rytro, podobnie jak u nas nie wyraziła chęci wyremontowania budynku przychodni. Opiekę całodobową natomiast prowadzi NZOZ OPC z Krakowa, a nie dr Zając. Lekarze i pielęgniarki Przychodni w Piwnicznej Zdroju: kierownik NZOZ lekarz rodzinny Teresa Śliwa, lekarz dentysta Michał Bajdas, pielęgniarka dypl. Jadwiga Gumulak, M. Lebdowicz - Grupowa Praktyka Pielęgniarek i Położnych Kochane zdrowie, ten cię tylko ceni, kto cię stracił Od jakiegoś czasu krążą mniej lub bardziej wiarygodne informacje, że Urząd Miasta i Gminy ma zamiar sprzedać budynek, w którym od lat powojennych mieści się ośrodek zdrowia w Piwnicznej Zdroju. Czym jest łatwy dostęp do poradni lekarskiej mogą ocenić osoby, bądź te rodziny, u których wystąpiła choroba i zmuszeni byli szukać pomocy medycznej o różnych porach dnia i nocy. Z pewnością i w przyszłości nie unikniemy takiej potrzeby. (…) Z tych względów nie może być nam obojętne, jakich usług (podstawowych bądź specjalist.) i dostępności do nich możemy oczekiwać. Problem jest ważny dla obecnych i przyszłych pokoleń. (…) Zastanawiające jest, że w tak istotnych dla mieszkańców sprawach, nie odbywa się szeroka dyskusja, choćby na zebraniach środowiskowych, w organizacjach społecznych, komisjach. Zgłoszone tam opinie dałyby podstawę do podjęcia stosownej uchwały Rady MiG, i podjęcia ostatecznej decyzji. Obiekt, który służy społecznym celom (w tym wypadku zdrowotnym) nie powinien być utracony przez samorząd. Istnieje ryzyko utraty jedynej placówki służby zdrowia w centrum miasta. Kupno budynku przychodni, obojętnie przez kogo, nie da gwarancji, że obiekt będzie nadal służył celom zdrowotnym. Nie ma możliwości zmusić przyszłego właściciela do określonej działalności na okres stały. Mamy wiele negatywnych przykładów. Przy kupnie nieruchomości nabywca składa różne deklaracje, których po zakupie nie realizuje z różnych powodów. Przykładem jest sprzedana działka przed budynkiem przychodni, na której miały powstać pomieszczenia dla celów leczenia specjalistycznego. Działka leży odłogiem od lat, a błędu tego nikt mieszkańcom nie stara się wyjaśnić, ani strat, jakie z tego powodu powstały. Miejmy nadzieję, że nie przyjdzie taki czas, że jeden lekarz będzie przyjmował w Kosarzyskach, drugi na Hanuszowie, a jeszcze inny w mieście. (…) Apeluję szczególnie do władz lokalnych, które mają obowiązek w miarę swoich kompetencji, nie tylko administrować, ale także troszczyć się o warunki życia, zdrowia, oświaty i kultury swoich mieszkańców. Ewentualne koszty remontu budynku przychodni, właściciel winien pokrywać z czynszu uzyskanego od użytkowników pomieszczeń wg. cen wolnorynkowych. Zaś ew. dotacja powinna być przydzielana na podobnej zasadzie jak dotowanie remontu szkoły, chodnika czy domu kultury. (…) Sprzedaż budynku ośrodka zdrowia może w niedługiej przyszłości spowodować likwidację tej placówki, jak również Urząd Miasta i Gminy może zostać pozbawiony wpływu na dostępność i jakość świadczonych mieszkańcom usług medycznych. Nasuwa się pytanie, czy tego rodzaju zamiary były dogłębnie przemyślane i zaakceptowane społecznie. Raz sprzedany obiekt w centrum miasta, prawdopodobnie nigdy nie wróci do Urzędu, aby zaspokajać potrzeby społeczne mieszkańców. Miejmy nadzieję, że do tego nie dojdzie. Budynek o takim znaczeniu, położony w dogodnym miejscu winien podlegać ochronie i trosce, bo za żadną cenę w przyszłości nie będzie możliwości zdobycia pomieszczeń na działalność dla społeczeństwa. Jan Miczek Uzupełnienie Red. Z informacji dr T. Śliwy wynika, że lekarzy specjalistów brak i nie ma chętnych do podjęcia pracy w Piwnicznej. Do końca 2012 roku musi być (wymagania unijne) zamontowana winda dla niepełnosprawnych. Gmina mogłaby zainwestować w to urządzenie ew. w przyszłym roku. Co roku obiecywany był remont (wymiana okien), ale działań w tym kierunku brak. Sprzedaż budynku w całości jest nierealna, twierdzi pani doktor, ponieważ ewentualny nabywca obiekty ośrodka zdrowia może zaproponować zaporowe kwoty czynszu. Sprzedaż kondygnacjami też jest raczej niemożliwa, ze względu na niemożność wspólnej administracji z NZOZ zajmującym parter. Osobnym problemem są lokatorzy z II piętra, którzy po sprzedaży mogą zostać postawieni przed koniecznością opuszczenia mieszkań. Fot. B. Paluchowa Budynek Ośrodka Zdrowia w Piwnicznej. 4 MAITRI przyjaźń i miłosierdzie i według informacji przekazanych przez opiekunkę rodziny, uczy się średnio. Ponieważ jej 6-osobowa rodzina żyje w biedzie dziewczynka musi również pracować, aby pomóc w utrzymaniu rodzicom (czerpie wodę i plecie maty). Po spaleniu domu rodzinnego podczas wojny, rodzina Uwimany musiała zmienić miejsce zamieszkania. Dziewczynka mimo młodego wieku przeżyła wiele tragicznych chwil, między innymi to, iż zmarło jej czworo rodzeństwa. Mimo wszystko jest dzieckiem pogodnym. Jest grzeczna i posłuszna. Bardzo cieszy się, że zechcieliśmy jej pomóc. Jest to dla niej ogromną radością i wyróżnieniem. Cieszymy się, że możemy nieść pomoc w taki właśnie sposób. Uwrażliwiajmy się na niedolę i biedę innych ludzi, chociaż czasami pewnie ciężko i nam. Ofiarowane grosze mają dla nas wymiar tylko finansowy a dla kogoś są podstawą godziwego życia. Wiele sierot czeka na naszą pomoc. Zerknij i TY: www.maitri.pl. Mamy już swoją adoptowaną siostrę… W październiku 2010 roku społeczność Szkoły Podstawowej w Łomnicy Zdroju złożyła deklarację duchowej adopcji sieroty z Kraju Trzeciego Świata. Nie przypuszczaliśmy, iż przyjdzie nam czekać blisko pół roku na poznanie danych tego dziecka. I oto końcem marca 2011 roku otrzymaliśmy miłą wiadomość. Mamy siostrę, która dzięki adopcji naszych serc i finansowemu wsparciu (w kwocie 8 euro miesięcznie) może podjąć naukę w szkole i otrzymuje niezbędne wsparcie medyczne. Uwimana Karegeya uczęszcza obecnie do trzeciej klasy szkoły podstawowej Złota Różdżka nasza! Droga na Latawcową się sypie. Popękana nawierzchnia nie gwarantuje bezpiecznego przejazdu. /b/ Już po raz kolejny Regionalny Zespół Dolina Popradu promował kulturę czarnych górali na Pogórzańskich Godach w Łużnej. Tegoroczna III edycja Małopolskiego Konkursu Obrzędów, Obyczajów i Zwyczajów Ludowych odbyła się w dniach 29 30 kwietnia. Na scenie Gminnego Ośrodka Kultury w Łużnej zaprezentowało się osiem zespołów regionalnych oraz trzy grupy obrzędowe z powiatów: tatrzańskiego, myślenickiego, nowotarskiego, tarnowskiego, nowosądeckiego i limanowskiego. Komisja Artystyczna obejrzała i oceniła łącznie jedenaście widowisk przedstawiających różnorodne tradycje naszego regionu. Główna nagroda w kategorii zespołów regionalnych, czyli trofeum Złotej Różdżki przyznane zostało piwniczańskiej Dolinie Popradu za wykonanie programu pt. Świenty Scepon u Łaziunóf. Tym razem członkowie zespołu przywołali i wiernie odtworzyli zwyczaj kolędowania w dniu św. Szczepana oraz wspólnego świętowania w gronie rodziny, przyjaciół czy sąsiadów. Nie są to co prawda tradycje zupełnie obce współczesnym ludziom, warto jednak zauważyć, że przybrały nową formę - praktykowane są na mniejszą skalę i nie mają już tak wielkiego znaczenia dla mieszkańców. Dlatego też przypomniane zostały czasy, kiedy to przy okazji chociażby Świąt Bożego Narodzenia lokalna wspólnota schodziła się do domu któregoś z gospodarzy aby porozmawiać o problemach, codziennych sprawach ich dotyczących, ale i pożartować, pośpiewać czy potańczyć. Wystawione przedstawienie zostało docenione przez komisje konkursową za rzetelne wykonanie, odpowiednią grę aktorską, a także dbałość o zachowanie tradycyjnych strojów, pieśni, tańców, muzyki oraz gwary ludowej. Jednocześnie Dolina Popradu otrzymała rekomendację do udziału w festiwalu Talia Korzenie, który odbędzie się w Małopolskim Centrum Kultury Sokół w Nowym Sączu na przełomie listopada i grudnia bieżącego roku. Osiągnięty sukces cieszy zwłaszcza członków Regionalnego Zespołu Dolina Popradu, którzy w przygotowanie konkursowego widowiska włożyli wiele pracy i wysiłku poświęcając swój wolny czas. Próby nieprzerwanie trwały już od grudnia 2010 roku, jednak jak podkreślają członkowie zespołu trud się opłacił czarni górale z Piwnicznej sięgnęli po najwyższe trofeum. Agnieszka Polowiec Fot. Wiesław Żygłowicz ZR „Dolina Popradu” w Łużnej. 5 Słowiki śpiewają w Piwnicznej Słowiki śpiewają w Piwnicznej „Jedlicka" III m. Tomasz Kulig otrzymał wyróżnienie w konkursie drużbów weselnych. Ogromnie cieszą też sukcesy zasłużonego dla piwniczańskiego folkloru Pana Edwarda Gruceli - II m. w konkursie instrumentalistów oraz Jego ucznia Maćka Stawiarskiego II m w kategorii heligonistów oraz II m grupy śpiewaczej „Błankowiany". W koncercie laureatów wystąpiły Słowiki czyli żeńska grupa śpiewacz R.Z. „Dolina Popradu” z Piwnicznej oraz p. Edward Grucela zagrał mistrzowsko na trombicie. Obecni tak na przesłuchaniach konkursowych jak i koncercie nie szczędzili braw i słów zachwytu. To kolejny sukces ale i kolejna lekcja, ponieważ po konkursie nastąpiło omówienie przez jurorów poszczególnych programów. Serdecznie wszystkim gratulujemy i mamy propozycję aby po takich sukcesach najbliższy sezon letni nazwać sezonem muzyki i śpiewu ludowego... Wiosna to czas intensywnego śpiewu słowików. To także czas corocznych konkursów nazwanych DRUZBACKĄ. W dniach 1215 maja 2011 w Podegrodziu odbył się XXIX Konkurs Muzyk, Instrumentalistów, Śpiewaków Ludowych i Drużbów Weselnych. Celem tej imprezy jest przegląd, ochrona i ożywienie tradycji autentycznego muzykowania ludowego w poszczególnych regionach, zainteresowanie dzieci i młodzieży tradycyjnym muzykowaniem i śpiewem ludowym. Inne równie ważne cele to dokumentacja najcenniejszych wartości muzyki instrumentalnej i śpiewu ludowego, upowszechnianie ludowej tradycji muzykowania i śpiewu we współczesnym środowisku wiejskim oraz budowanie pokoleniowych więzi regionalnych. Myślę, że bardzo ważna jest też serdeczne spotkanie miłośników śpiewu i muzyki ludowej w różnym wieku. Najstarszym uczestnikiem tegorocznej imprezy był 93-letni Franciszek Kurzeja - skrzypek z Kiczni, zaś najmłodsi adepci sztuki śpiewu i muzykowania mieli nie więcej niż 5 lat. Jury w składzie: Aleksandra Szurmiak-Bogucka - etnomuzykolog (przewodnicząca), Jadwiga Adamczyk - muzyk MCK Sokół, Artur Czesak - dialektolog Uniwersytet Jagielloński, Benedykt Kafel etnograf MCK Sokół, Aleksander Smaga - muzyk MCK Sokół po przesłuchaniu ok. 120 muzyk, grup śpiewaczych, solistów, instrumentalistów, mistrzów z uczniami przyznała nagrody i wyróżnienia. Miło nam donieść, że grupa śpiewacza RZ Dolina Popradu w składzie: Maria i Katarzyna Sikorskie, Elżbieta Gromada, Ewelina Nosal, Magdalena Źrałka, Joanna Dudczak, Anna Janeczek i Wanda Łomnicka-Dulak otrzymała główne trofeum ZŁOTEGO SŁOWIKA. Męska grupa śpiewacza czyli Dariusz Rzeźnik, Stanisław Źrałka, Maciej Jeżowski, Piotr Maślanka, Tomasz Kulig i Krzysztof Tomasiak wyśpiewała I miejsce. Również z I miejsca może się cieszyć Stanisław Źrałka za mowę starosty weselnego. Kategoria Mistrz-uczeń zaowocowała dla piwniczan II miejscem (Mistrz - Piotr Kulig, uczniowie - Dariusz Rzeźnik (basy) i Piotr Maślanka (skrzypce). Kapela „Szumiąca Woda” z Rytra pod kierunkiem Piotra Kuliga zdobyła II miejsce, kapela „Młoda Szumiąca Woda” II m (w kategorii młodzieżowej), kapela Wanda Łomnicka-Dula Fot. A. Dulak Zwycięska grupa śpiewacza Słowiki. Droga nie dla każdego Droga nad osiedlem Uwrocie prowadząca na Pola i Bziniaki jest obecnie nieprzejezdna dla samochodów ponad 3,5 tony. W związku z tym wystąpiły trudności z dowozem opału do domów i materiałów budowlanych do rozpoczętych budów. 20 właścicieli budynków leżących na tych osiedlach złożyło do Gminy prośbę o rozwiązanie tego palącego problemu i oczekuje na wiążące pozytywne decyzje. Na razie postawiono jedynie znak zakazu, który niczego nie załatwia. Mieszkańcy tej części miasta, którzy bardzo pomagali w budowie drogi, czekają na konkretne działania. b Podziękowanie Stowarzyszenie Młodów-Głębokie serdecznie dziękuje Zarządowi ZBNWM „Piwniczanka” za pomoc w postaci butelek, które wykorzystaliśmy na spotkaniu z gośćmi z Węgier. Serdecznie dziękujemy również dyrekcji firmy „Park M” ze Starego Sącza za pomoc w postaci sadzonek krzewów oraz ich obsadzenie wokół pomnika św. Kingi w Głębokiem. Dziękujemy dyrekcji i personelowi Ośrodka Sanatoryjnego LIMBA za profesjonalną opiekę medyczną, stworzenie ciepłej atmosfery w czasie naszego pobytu i okazywaną życzliwość. Szczególne uznanie dla Mariusza Oleksego za zorganizowanie ciekawych wycieczek pieszych, które przybliżyły nam piękno piwniczańskiej ziemi. „Perły" doliny Popradu i pozwoliły poznać kulturę i zwyczaje tego regionu. Wspinaczka na Niemcową i spotkanie z panią Ludwiką Nowak na długo pozostanie w naszej pamięci. Pełni uznania kuracjusze z Sierpca (Mazowsze) Agnieszka i Kazimierz Czermińscy Zarząd Stowarzyszenia 6 Kreatywny nauczyciel W dniu 9 maja 2011 roku w Krakowie odbyło się uroczyste wręczenie nagród laureatom Konkursu „Kreatywny Nauczyciel" organizowanego przez Małopolskie Centrum Doskonalenia Nauczycieli w Krakowie. Pani Małgorzata Miczulska ze Szkoły Podstawowej w Łomnicy Zdroju zajęła III miejsce w kategorii szkół podstawowych. Praca konkursowa Pani Małgosi zawierała autorskie scenariusze uroczystości przygotowywane na Święto Patrona Szkoły. Społeczność szkolna zawsze solidnie przygotowuje się do tego wydarzenia. Bezkarni „tirowcy” Niestety, obserwuje się duży ruch TIRów na drodze przez Podolik do przejścia granicznego. Nasila się on głównie wieczorami i nocą. Na dodatek samochody przejeżdżają ten odcinek z dużą szybkością, być może w obawie przed przyłapaniem ich na łamaniu zakazu dla samochodów powyżej 2,5 tony. Lada chwila mo ż e doj ść do nieszcz ęś cia na tej osuwiskowej drodze. Władze Gminy wraz z Policją powinny coś sensownego w tej sprawie wymyślić. b Loteria dla Wiolinek W dniu 3 maja 2011 r. Towarzystwo Rozwoju Piwnicznej, w trakcie Festynu Rodzinnego, przeprowadziło loterię fantową. W jej wyniku zebrano 1500 zł (tysiąc pięćset zł). Cała kwota przeznaczona zostanie na wspieranie działalności i warsztaty muzyczne dla dziecięcego zepołu muzycznego, działającego na terenie gminy Piwniczna- Zdrój „Wiolinki”. Marzena Drzewińska Wykorzystujemy scenariusze pani Małgosi, które zawierają treści patriotyczne i kształtują prawidłowe postawy obywatelskie naszych uczniów. Uroczystości te są nie tylko wspaniałymi lekcjami historii, ale dostarczają wiele niezapomnianych przeżyć. Wzruszają naszych Patronów i wszystkich uczestników uroczystości. W uroczystym wręczeniu nagrody Dyrektor Szkoły Podstawowej w Łomnicy Zdroju Bożena Maślanka Piękno potoku Łomniczanka projekt Funduszu Kropli Beskidu w Łomnicy Zdroju Szkoła Podstawowa w Łomnicy Zdroju realizuje projekt Funduszu Kropli Beskidu „Ukazanie piękna potoku Łomniczanka wraz z jego cennymi zakątkami przyrody”. Celem projektu jest wskazanie ciekawych zakątków przyrodniczych, przypomnienie uczniom i mieszkańcom, że w naszej miejscowości są nie tylko źródła wody mineralnej ale również dwa pomniki przyrody. W ramach projektu sprzątaliśmy teren przy potoku, powiększyliśmy teren rekreacyjny nad zaporą usuwając dzikie śmietnisko, odbudowaliśmy oczko wodne i teren przy nim. Rodzice z małymi dziećmi i młodzież mogą tu bezpiecznie spędzać czas. Przed nami odbudowanie kładki pod osiedlem Maryniaki, która została zniszczona w czasie powodzi rok temu. W realizację projektu włączyli się Radni, Rada Sołecka i Urząd Miasta i Gminy w Piwnicznej Zdroju. Powinniśmy zawsze pamiętać, że śmieci powinny znajdować swoje miejsce w koszach na śmieci, a nie w potoku i zaroślach. Koordynator projektu Magdalena Kucaba Fot. M. Kucaba Nie panikuj Bywa, ze jesteś w sytuacji, w której musisz wezwać pomoc, a w twoim telefonie komórkowym „siada” bateria. Jest na to rada. Aby uaktywnić baterię w komórce naciśnij klawisze *3370#. Warto także znać numer seryjny swojego telefonu komórkowego. Naciśnij *#60# - pojawi się 15 cyfrowy kod, który w razie kradzieży telefonu podajemy swojemu operatorowi w celu zablokowania skradzionego telefonu. Numer należy zapisać i schować. w Krakowie wzięli udział: Burmistrz Miasta i Gminy Piwniczna p. Edward Bogaczyk i dyr. Szkoły Podstawowej w Łomnicy Zdroju p. Bożena Maślanka. Gratulujemy Pani Małgosi tej cennej nagrody i życzymy dalszych sukcesów! Odbudowane oczko wodne. 7 Powiatowy Powiatowy Dzień Bibliotekarza Dzień Bibliotekarza Powiatowa i Miejsko-Gminna Biblioteka Publiczna w Starym Sączu w tym roku gościła bibliotekarzy z terenu Powiatu Nowosądeckiego. Uroczystość Dnia Bibliotekarza odbyła się 12 maja 2011 r. w Diecezjalnym Centrum Pielgrzymowania w Starym Sączu. Spotkanie rozpoczęło się od Mszy Świętej w Kaplicy Pielgrzyma Opoka, którą celebrował ks. dyr. Tadeusz Sajdak. Homilia skierowana była do wszystkich pracowników bibliotek, dla nich szczególnie wymowne okazały się słowa czytania: „Czy rozumiesz co czytasz?” (Dz 8,26-40). „W końcu wszystko można zautomatyzować, ale w wielu przypadkach nie da się zastąpić człowieka - czasami potrzebujemy podpowiedzi" - interpretuje duchowny. Przewodnikiem po świecie książki powinien być bibliotekarz. Rozpoczęcie imprezy nastąpiło na dziedzińcu ośrodka poprzez występ zespołu „Starosądeczanie". Po tej tradycyjnej prezentacji, pracownicy przywitani zostali w sali konferencyjnej przez dyr. Powiatowej Biblioteki w Starym Sączu, p. Marię Sosin. Istotnym momentem było wystąpienie przedstawicieli władz Starostwa Powiatowego, którzy uhonorowali wyróżniających się pracowników. Jedną z osób nagrodzonych została dyr. Biblioteki Publicznej w Piwnicznej-Zdroju - p. Monika Wolańska. W ramach Dnia Bibliotekarza mogliśmy zobaczyć i wysłuchać prezentacji dyr. Muzeum Etnograficznego w Krakowie Antoniego Bartosza, który bardzo dobrze zrozumiał w jaki sposób należy wpisać się w zmiany zachodzące we współczesnej kulturze. Instytucja kierowana przez dyrektora stała się miejscem otwartym Nagroda dla dyr Biblioteki w Piwnicznej-Zdroju Moniki Wolańskiej. na potrzeby zwiedzających i z nimi wspólnie tworzy swój wizerunek. Podobnych zmian oczekuje się od bibliotekarzy. Czytamy współcześnie coraz mniej. Maria Sosin - dyr. Powiatowej Biblioteki proponuje swoim pracownikom także daleko idące przeobrażenia w stronę uczynienia biblioteki przede wszystkim miejscem spotkań uczestników kultury współczesnej. Można odwoływać się do osiągnięć norweskich przewodników po świecie książki. Rzeczywiście, jak podkreśla mgr Anna Wiśniewska, Biblioteki Publiczne w Norwegii są imponujące, choć przecież to nie efekt końcowy, zawsze trzeba stawiać sobie nowe wyzwania. Przed bibliotekarzami w Polsce jest wiele do zrobienia, aby czytelnictwo wzrastało. Spotkanie bibliotekarzy z terenu Sądecczyzny zakończyło się zwiedzaniem muzeum Jana Pawła II. Miejsce związane z wizytą Wielkiego Papieża przywołuje na myśl człowieka, który swoim życiem dał dowód na to jak ważne jest ocalenie najcenniejszych wartości, zawartych w kulturze wysokiej. Takim zadaniem objęty jest pewnie każdy, nie tylko pełniący rolę bibliotekarza. Monika Jasiurkowska Henryk Cyganik Zagłosujecie? O psie co siê przypieprzy³ W zyciu cynsto tak bywo, co się do cłowieka cosik przylepi, abo jymu przylepiom i mos, chłopie, przekichane na całe lata. Nic nie poradzis.Ani nifto. W kozdym ustroju, w kozdym zywobyciu. Pojechoł kiesik Jasiek Plewa do Nowego Torzku. Seł przez rynek, a tu skądsi pies wyloz i krok w krok za Jaśkiem idzie. Pies jak pies, nawet do rzecy, ino bez łańcucha, bez kagajca… A teroz wiycie, ze burmistrze w miastak pilnujom, zeby takie psy po świecie nie chodziyły. - Bedziecie płacić mandat pedzioł policjant, ftory Jaśka z psem łapiył. - Tak nie mozno z psym chodzić… - To nie mój pies! - krzyknon Jasiek. - Ftory gazda by ze psem do miasta jeździył, zeby ś nim paradować.Aftoby gazdówki pilnowoł? Policjant barz nie uwierzył i chodziył za Jaśkiem krok w krok. Jako i pies. - Co wy mi tu godocie, ze to nie was pies?! ozwar kufe policjant. - Przecie łazi za wami jako tyn ciyń. - Na mój dusiu, sumiynnie cłowiece, mój Dunaj siedzi w chałupie, przy budzie… Kie za trzeciym razym policjant łapiył Jaśka z tom pierońskom sukom, Jasiek nie strzymoł i godo: - Ućciwie wom godom, porucniku, abo fto inksy. To nie jes mój pies. On się przypieprzył do mnie jako i wy. Henryk Cyganik, Cosik śmiysnego Jaśka Plewowego, ADOCULOS, Warszawa 1998. 8 Wspólnie z koleżankami i z uczniami naszych klas wzięłyśmy udział w konkursie na rzeźbę z surowców wtórnych ogłoszonym przez galerię sandecja. Wygrywa praca, która uzyska najwięcej głosów oddanych on-line. Nasza praca to zamek nazwa wykonawcy: Szkoła Podstawowa w Piwnicznej (nie wiem, dlaczego opuszczono nr szkoły, ale o to mniejsza). Jeśli Wam się spodoba, zagłosujcie. Wystarczy wejść na stronę galeria sandecja i kliknąć zakładkę KONKURS. Tam zobaczycie foto wszystkich prac. Jeśli przypadnie Wam do gustu nasza praca, głosujcie. Danuta Kulig Sprzedam suknię ślubną Sukienka - rozmiar 38/40 na 163 cm wzrostu - kupiona przed rokiem, jest w bardzo dobrym stanie, biała, z jednej z najlepszych galerii sukien ślubnych w Nowym Sączu. Suknia jest skromna, ale zarazem stylowa, zwiewna - sznurówka z tyłu dopasowuje kreację do figury. Możliwość delikatnych profesjonalnych przeróbek przez sprzedającego. Cena do negocjacji. Wiadomość pod nr tel.: 505 021 839 Zdzisława Górska Poezja w pieśni religijnej Przeglądam z zachwytem antologię „Bóg czyta wiersze”, niezwykle starannie wydaną jeszcze w roku 2005. Autorem jest niezapomniany kapłan i poeta ksiądz Jan Twardowski, który tę ważną pozycję dla poezji polskiej opracował i opatrzył poetyckimi wstępami. Od dzieciństwa do starości śpiewamy pieśni /czyli poezję/ znanych poetów, nie znając ich nazwisk. Franciszek Karpiński /1741-1825/ poeta, wzbogacił kulturę religijną wieloma wierszami, które stały się pieśniami kościelnymi, powszechnie znanymi. To właśnie On jest autorem „Pieśni porannej" czyli popularnych słów, które wszyscy znamy od dziecka: „Kiedy ranne wstają zorze, Tobie ziemia, Tobie morze, Tobie śpiewa żywioł wszelki Bądź pochwalon, Boże wielki!” Pieśń ma cztery zwrotki. „Pieśń wieczorna” równie dobrze znana: „Wszystkie nasze dzienne sprawy Przyjm litośnie, Boże prawy, Agdy będziem zasypiali, Niech Cię nawet sen nasz chwali” Te pieśni tkwią głęboko w naszej kulturze od przeszło dwustu lat, tak jak „Pieśń na Procesję Bożego Ciała” też autorstwa Franciszka Karpińskiego, którą śpiewamy podczas procesji ulicami naszych miast: „Zróbcie Mu miejsce: Pan idzie z Nieba! Pod przymiotami ukryty Chleba. Zagrody nasze widzieć przychodzi i jak się dzieciom Jego powodzi. Pieśń liczy 15 dwuwersowych zwrotek. Alojzy Feliński /1771-1820/ stworzył aktualną do dziś i śpiewaną szczególnie w rocznice ważne dla kraju np. w Święto Niepodległości, 3 Maja modlitwę, mającą ok. 200 lat pieśń „Boże, coś Polskę”: „Boże, coś Polskę przez tak długie wieki Otaczał blaskiem potęgi i chwały, Coś ją osłaniał tarczą Twej opieki Od nieszczęść, które przygnębić ją miały. Przed Twe ołtarze zanosim błaganie Ojczyznę, wolność, racz nam wrócić Panie!” Wiersz-pieśń liczy 10 zwrotek. Józef Morelowski /1777-1845/ jest autorem pieśni Maryjnej, „O, której berła”: „O, której berła ląd i morze słucha, Jedyna moja po Bogu otucha! O Gwiazdo morska, o święta Dziewico, Nadziei moich niebieska kotwico! /…/ Ks. Karol Antoniewicz /1807-1852/ jest autorem pieśni bez tytułu, znanej i często śpiewanej: „Biedny, kto Ciebie nie zna od powicia, I nigdy Twego nie słyszał imienia; Lecz ten biedniejszy, kto w rozpuście życia Stał się niegodnym Twojego wejrzenia” Pieśń liczy 6 zwrotek. Kiedy piszę te słowa wokół przepiękna, soczysta świeżą zielenią wiosna! Łąki rozkwitają żółto i różowo, pod przymglonymi bielą kwitnących czereśni lasami pasy jaskrawo-żółtych pól rzepakowych. Kolor i zapach, zieleń, słońce i nadzieja! Toteż tylko w tym wiosennym krajobrazie, mogła powstać przeurocza pieśń ks. KarolaAntoniewicza /1807-1852/: „Pieśń majowa” Chwalcie łąki umajone, Góry, doliny zielone, Chwalcie cieniste gaiki, Zródła i kręte strumyki. /…/ Wiersz liczy 4 zwrotki. W Sanktuarium w Starej Wsi powstały jeszcze pieśni: „O Maryjo przyjm w ofierze”, „Matko nie opuszczaj nas”. Włodzimierz Wolski /1824-1882/ jest autorem słów do słynnej pieśni z opery „Halka” Stanisława Moniuszki /całego libretta także/. A tę piękną i melodyjną pieśń śpiewamy w naszych kościołach: „Ojcze z niebios, Boże Panie! Tu na ziemię ześlij nam Twoje święte zmiłowanie, Ojcze z niebios! Boże, Panie! Boże mocny, święty Boże, Nad Twym ludem zlituj się! Wszak dłoń Twoja wszystko może, Boże mocny, święty Boże! Ach przez syna Twego męki Naszej biedzie ulżyć chciej! Łzom pofolguj, ukuj jęki, Boże wielki, litość miej!” W antologii księdza Twardowskiego jest wiele wierszy o tematyce religijnej, ale moim celem był wybór jedynie pieśni kościelnych, bardzo znanych, które są nieodłączną częścią kultury katolickiej, a których słów nie kojarzymy z nazwiskami dawno nieżyjących poe- 9 tów. Poetom to się należy, szczególnie w maju, kiedy śpiewamy pełne uroku pieśni Maryjne. Bardziej współcześni poeci jak Leopold Staff /„Zwiastowanie”/, Jan Lechoń /„Matka Boska Częstochowska”/, Kazimierz Wierzyński /„Litania Ziemi Lwowskiej”/ czy Jerzy Libert /„Natchnienie bolesne”/ w bardzo osobistych wierszach wyrażali swoje odczucia i przeżycia religijne. W maju dedykuję czytelnikom wiersz mojej ulubionej poetki Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej /1891-1945/ „Czarny portret". Wszyscy znamy częstochowski wizerunek Królowej Polski. „Madonno hebanowa o dwóch pręgach na twarzy! nazbyt piękny był owal twój święty. Za nas, wszystkie piękności, policzek twój się żarzy, nienawistnie pocięty. żadne serca złote, srebrne, platynowe, żywe czy z drogich kamieni, nie ukoją, nie uciszą zdumienia, które się w oczach twych mieni”. Czytajmy poezję, nie bójmy się strof natchnionych. Poezją wyrażamy najsubtelniejsze barwy uczuć , odczuć i osobistych przeżyć. Poezja religijna pozwala nam zbliżyć się do nieodgadnionej Bożej przestrzeni, która ciągle jest przed nami. /Na podstawie antologii „Bóg czyta wiersze” ks. Jana Twardowskiego, Studio Wydawnicze UNIKAT Białystok 2005/ Wniebowzięcie Maryi, kościół w Jaśle. Fot. B. Paluchowa „Dobra bajka” w Łomnicy Zdroju Koniec roku szkolnego to czas podsumowania pewnych wydarzeń, sprawdzenia nabytych umiejętności, ale też czas zaprezentowania swoich małych dzieł artystycznych. I nieważne, czy to piosenka, wiersz, dobrze napisany test, czy może też praca plastyczna, ale istotne, że można się czymś pochwalić. Początkiem maja swoje artystyczne umiejętności zaprezentowali uczniowie klasy III a, kończący swój pierwszy etap edukacyjny. Należący w ciągu trzech lat do szkolnego ko ł a teatralnego zapraszali wielokrotnie swoich kolegów, nauczycieli i rodziców na przygotowywane inscenizacje. Zdobyli w tym czasie wiele nagród i wyróżnień za swoją pracę. Tym razem zaprezentowali „Dobrą bajkę", opartą na znanych wszystkim baśniach. Gdy dobra wróżka odmieniała bieg wydarzeń nasuwała się myśl: szkoda, że nie można tak jak w tej „Dobrej Bajce” zmienić niechcianych scen naszego życia za sprawą srebrnego pyłu. Cieszę się, że moi uczniowie rozwinęli się artystycznie. Miło było patrzeć, jak pracowali, uczyli się ról, wykonywali elementy dekoracji scenicznej. Życzę im, aby zapał do twórczego działania nie minął, aby nadal rozwijali się artystycznie… może to pomoże im kiedyś napisać własną, dobrą bajkę swego życia. Wychowawca M. Miczulska Co to jest 4H? Jest to szwedzka organizacja dla dzieci nad którą czuwa Związek Rolników Szwedzkich. Jej celem jest tworzenie mo żliwo ś ci praktycznego zapoznawania się z naturą, potrzebami zwierząt i opieką nad nimi w myśl hasła „nauka przez praktykę”. Jest to organizacja apolityczna, bezinteresowna, nie prowadząca działalności dochodowej. Dba o wszechstronny rozwój młodzieży, która w takich grupowych Pierwsza litera H - Huvud (głowa) symbolizuje ważność nauki, posiadania wiadomości.Druga litera H - Hjerta (serce) ma na celu wpoić dzieciom szacunek do wszystkiego co żyje, uczyć współczucia i empatii. Trzecia litera H - Hand (ręka) symbolizuje sprawność, praktyczność, działanie. Czwarta litera H - Halsa, to odpowiedzialność za zdrowie oparte na m ą drym od ż ywianiu si ę (praktyczna sztuka kulinarna), uprawianiu sportu, nie używaniu narkotyków i alkoholu i życiu pośród natury. 4H organizuje kursy, odczyty, wycieczki i kolonie. Zak ł ada zagrody z różnymi zwierzętami, którymi opiekują się dzieci (już od 4 lat) pod okiem instruktora. Te, które ukończyły 12 lat, mogą zrobić kurs instruktorski. W zagrodzie 4H w Kallhell żyją konie, kozy, barany, króliki oraz ptactwo domowe. 10 działaniach uczy się odpowiedzialności za życie swoje i innych. Tego typu wzorce wart przenieść na teren Polski. Jolanta Borusiewicz Koniec sezonu Kiedy wszyscy myślimy już o lecie, dla narciarzy zakończył się dopiero sezon sportowy. A dokładnie 14 maja, w Rabce, nagradzano mistrzów młodzieżowej ligi małopolskiej. Choć w samej Piwnicznej nie ma klubu narciarskjego (o ironio), to na szczęście nasze dzieci jeżdżą i to całkiem nieźle. W klubie narciarskim Juniorski jeździ 4 dzieci ze szkoły podstawowej nr 1 w Piwnicznej. Miniony sezon należy uznać za udany. W tym roku zebrali 2 puchary, 3 medale złote, 4 srebrne i 7 brązowych. Ta czwórka „kolekcjonerów” to: Alicja Pawlik kl. III b, Daniel Nawalany z IV a, Ivo Soons z IV c i Maria Soons z II b. Dodatkowo, ostatnia dwójka klasyfikowana też była w lidze małopolskiej. I tak Ivo zajął w województwie 7 miejsce a Marysia wysoką 4 lokatę. Myli się jednak ten, kto myśli, że skończyły się treningi. To terez pracuje się na zimowe sukcesy. Przed dziećmi letni obóz kondycyjny, w listopadzie Austria, w ferie Słowacja i w kwietniu Włochy na lodowcu. Pracują ciężko przez cały rok, budują formę i kondycję, aby mieć nadzieje na to, by znów stanąć na pudle. Jeśli lubisz ciężko pracować i odnosić sukcesy zapraszamy do Junior-ski! Marzena Drzewińska Wyrwane okna dachowe z DW Poprad. Wandale i złodzieje nie odpuszczają Wandale ścięli dwa główne pędy obsypanej pąkami różowej magnolii posadzonej na placyku z boku budynku, gdzie mieści się apteka i kawiarnia „Pod Kasztanem”. Natomiast wandale i na dodatek złodzieje dokonali dewastacji budynku Poprad. W ordynarny sposób, chyba przy pomocy siekier i łomów, wyrwali szereg okien dachowych, które zamontował tam w ramach remontu właściciel, inwestor stacji narciarskiej Kicarz. W tak nietypowo „gościnny” sposób wita się u nas inwestorów. /b/ Oj, te śmieci! 150 tysięcy złotych rocznie płaci Gmina za odbiór śmieci segregowanych. Tona śmieci zmieszanych wywiezionych na wysypisko kosztuje 199 zł. Segregacja prowadzona jest w Piwnicznej od 12 lat i są efekty, bo osiągnęlioemy niezły wynik - 30% segregacji. Wymagania Unii Europejskiej to 25%. Apelujemy, aby coraz więcej osób włączało się w segregację, bo po pierwsze: zmniejszają ilość swoich śmieci zmieszanych, po drugie: za odbiór śmieci segregowanych nie płacą ani złotówki. Warto to przemyśleć, mając na uwadze czystość potoków i piękno lasów, które od lat są dla niektórych z nas wysypiskiem śmieci. BP Koniec sezonu narciarskiego. Bormio. Chce się ćwiczyć… Uczniowie Szkoły Podstawowej w Głębokiem z radością rozpoczęli zajęcia w nowej, wyposażonej sali gimnastycznej. W dobudowanej części mieści się jeszcze sekretariat i gabinet dyrektora, mała szatnia oraz magazyn na sprzęt sportowy. Szkoła zyskała również WC z dostosowaniem dla osób niepełnosprawnych. Mamy nadzieję, że możliwość korzystania z sali jeszcze bardziej wpłynie na rozwój zainteresowań sportowych, a przy tym promocję aktywnych form spędzania wolnego czasu. Nowe pomieszczenie posłuży również jako miejsce uroczystości szkolnych, co znacznie poprawi warunki pracy i nauki. Do tej pory konieczne było wynoszenie mebli z jednej z sal lekcyjnych. Składamy serdeczne podziękowania wszystkim, którzy przyczynili się do powstania tego obiektu, a w szczególności władzom gminnym za sfinalizoChłopcy plantują teren przy wanie planowanej od dawna inwestycji. Dyrektor szkoły Joanna Jamrozowicz hali sportowej w SP. 11 Informacje Burmistrza Nie ma „lepszych” i „gorszych” Mieszkańcy Gminy zauważyli, że zmiana na stanowisku dyrektora MGOK nie wpłynęła negatywnie na pracę tej placówki. Wręcz przeciwnie, pomimo remontu i rozbudowy budynku praca odbywa się bez zakłóceń, a na dodatek owocuje wysokimi nagrodami konkursowymi dla zespołów działających przy domu kultury. (Piszemy o tym w tym n-rze ZP przyp. red.). Dzięki nowej p.o. dyrektor MGOK poprawiły się relacje między stowarzyszeniami, które podjęły ponownie aktywną współpracę. Dzisiaj nie ma już „lepszych" i „gorszych", pożądanych i tych persona non grata. Każdy działający na niwie kultury, znajduje zrozumienie i wsparcie. Tego oczekuje społeczeństwo i tak ma być. Również Klub Sportowy Ogniwo nie powinien mieć powodu do narzekań. Po pierwsze piłkarze osiągnęli bardzo dobre wyniki w V lidze, w której przodują z przewagą 9 punktów nad kolejną drużyną. Rysuje się realna możliwość wejścia do IV ligi. Jeśli by to nastąpiło, czego naszym sportowcom szczerze życzymy, dofinan- sowanie w dotychczasowej wysokości będzie niewystarczające. Obecnie do budżetu klubu Gmina przekazuje w gotówce 27 tys. zł oraz kwotę około 40 tysięcy zł z opłat parkingowych. Resztę pieniędzy na funkcjonowanie klubu pozyskiwane jest od sponsorów. Udało się nam oddać do użytku nieco przed terminem, odbudowaną na odcinku pod osiedlem Śmigowskie, ulicę Kościuszki. Chyba nikt z przybyszów nie domyśliłby się, że rok temu była tu ogromna wyrwa, powstała w czasie powodzi. Ponadto trwają prace przy rewitalizacji (przebudowie, poprawieniu funkcjonalności i upiększeniu) parku zdrojowego. Powstają alejki, rośnie amfiteatr, który docelowo pomieści ok. 200 widzów. Burmistrz Edward Bogaczyk Pierwsza w Europie Jan Matejko, Konstytucja 3 Maja. 220 lat temu, 3 maja 1791 roku, sejm uchwalił Konstytucję 3 Maja, ustawę kładącą podwaliny pod naprawę ustroju Rzeczypospolitej. Jednym z autorów tekstu nowej ustawy by ł przedstawiciel obozu reformatorskiego ks. Hugo Kołłątaj. Przyjęta przez ówczesny sejm konstytucja zrównała prawa polityczne mieszczan i szlachty, zapewniła chłopom prawną opiekę państwa, zniosła liberum veto i wprowadziła zasady dziedziczności tronu. Większość posłów nie chciała radykalnych zmian i aby je wprowadzić reformatorzy wspierani przez króla St. Augusta Poniatowskiego zastosowali podstęp. Wezwali swoich zwolenników do Warszawy na początek maja, kiedy większość posłów z prowincji wyjechała do domów na święta wielkanocne. Konstytucję uchwalono z wielkimi oporami, a w powszechnym rozgardiaszu król zmuszony był stanąć na krześle, by biskup F. Turski mógł odebrać od niego przysięgę na wierność nowej konstytucji. Następnie rozentuzjazmowany tłum niósł króla na rękach. Scenkę tę uwiecznił na swym obrazie /B/ Jan Matejko. Święto Flagi Państwowej W dniu 2 maja 2011 roku w Placówce Straży Granicznej w Piwnicznej-Zdroju, funkcjonariusze PSG wraz z harcerzami z 1 Nowosądeckiej Drużyny Harcerskiej „Włóczykije” z Łomnicy-Zdroju i z drużynową phm. Magdaleną Kucabą uroczyście podnieśli flagę państwową i oddali honory. Harcerze zwiedzili Placówkę, zapoznali się z zadaniami Straży Granicznej, a także ze sprzętem będącym w codziennym użytku, który jest wykorzystywany przez funkcjonariuszy SG na rzecz poprawy bezpieczeństwa publicznego na pograniczu polskosłowackim. st. chor. sztab. SG mgr Józef Szabla Fot. Mariusz Homa 12 Przebudowa Parku Zdrojowego: nowe alejki i amfiteatr na około 200 miejsc Okrągła rocznica Fot. B. Paluchowa W roku bieżącym obchodziliśmy 220 rocznicę Konstytucji 3 Maja. Powstała w roku 1791 i była pierwszym takim w Europie i drugim na świecie (po Ameryce) aktem prawnym. W kościołach całej Polski modlono się za pomyślność Ojczyzny. Świętowano i w naszym mieście i gminie. Chociaż wietrzna i zimna aura nie sprzyjała, o godz. 17.30 złożono kwiaty pod pomnikiem grunwaldzkim. Nabożeństwo majowe ku czci Najświętszej Marii Panny odbyło się jak co roku pod figurą Matki Bożej na ulicy Daszyńskiego. /b/ Majówka Blizy nieba Fot. B. Paluchowa W ka ż d ą majow ą niedziel ę odprawiane by ł y nabo ż e ń stwa majowe przy kapliczkach. „Majówki blizy nieba” odprawiane w górach ściągały wielu uczestników, szczególnie gdy dopisywa ł a pogoda. Współorganizatorem nabożeństw był zespół regionalny Dolina Popradu, którego członkowie prowadzili śpiew litanii i pieśni, dodatkowo koncertowali po majówce. Gospodarzami nabożeństw były: 1 maja Zapotok, msżę i majówkę prowadził proboszcz, ks. K. Czech. 8 maja Pola, ks. W. Maślanka, 15 maja Walczaki, ks. K. Czech. Dla uczestników były to niecodzienne przeżycia - modlitwa mszalna i pieśni maryjne z pięknym krajobrazem otaczających gór w tle, nabierały siły i emocji. /mal/ DZIEŃ MATKI Powrót mamy Moja mama wróciła ze spaceru. Jest trochę zmęczona. Kiedyś uczyła chemii w LO i mówiła piękną polszczyzną. Dorastałam wśród bukietów układanych przez mamę ze starannie dobranych słów. Teraz ma lekko faliste siwe włosy i delikatną skórę, na której pojawiły się żółtawe plamki *** O różnych porach roku dnia nocy Smugą błękitu skrajem nieba Biegłaś zmęczoną ścieżką Nawiedzeń Wspomożycielko w nagłych potrzebach Gdy ktoś odchodził Gdy świat się rodził Gdy ptak zraniony Człowiek skrzywdzony Na górskie pola człowieczeństwa Szłaś stromą ścieżką utrudzenia Ponad przeczyste wody cierpień Pod wierchy pełne niespełnienia Popod Obidzę Nosiłaś krzyże I pod Lyskową Litości słowo Na łące czerwcem napełnionej Śpiewałaś polny magnificat Z ptakiem paprocią pniem brzozowym W lesie stawała się muzyka Tak wielbić Pana W mchu na kolanach Darem dobroci Jak słońcem złocić Wanda Łomnicka-Dulak Bukiet Pachnący bukiet z piwniczańskiej ziemi Przyniosę Tobie Mamo ukochana Białe rumianki, dzwonki liliowe Zebrane w maju na hali Niemcowej Złote kaczeńce wyrosłe kobiercem Na rozlewiskach i nad bystrym Czerczem Niezapominajki patrzące błękitem I skromne fiołki zerwane przed świtem Jeszcze w tym bukiecie powiew wiatru zmieszczę Sponad Kicarza i od Radziejowej I szum Popradu w godzinę wieczorną I zapach sadu porą południową Naręcze wiatru, śpiewy ptaków, wonie Przyniosę Tobie jak wspaniałe kwiatki Z miłością złożę w spracowane dłonie W dniu jasnym maja, w świątecznym Dniu Matki. Maria Lebdowiczowa i pęczki cieniutkich jak pajęczyna żyłek. Ponad rok temu żartowała z tego: nie tylko robię się piegowata ale na dodatek pękam jak stara pocelana… Moja mama lubi siedzieć bokiem do nas, gdy wraz z mężem ostrożnie przenosimy ją z wózka na wygodny fotel i otulamy jej ulubionym wełnianym szalem. Na tle okna rysuje się jej profil z lekko garbatym nosem i zwiotczałym podbródkiem. Kiedy wnuk czyta jej na głos wiadomości z najnowszej gazety milczy i uśmiecha się. A kiedy czyta swoje szkolne wypracowanie, mama mruży niedowidzące oczy i uśmiecha się jeszcze radośniej połową twarzy. Moja mama wróciła ze spaceru. Ponad rok temu miała wylew krwi do mózgu i lewostronny masywny paraliż. Nie może chodzić, nie może mówić. Kocham ją. B.P. Jezioro Melaren Jerfella 20 minut kolejką od centrum Nazwa Jerfelli (fonetyczne) dzielnicy Sztokholmu położonej na północny wschód od stolicy nad malowniczym jeziorem Melaren i zamieszkałej przez ok. 58 tys. osób, oznacza polną ścieżkę w kształcie klina. Najstarszy dokument o tej osadzie pochodzi ze stycznia 1310 roku. W średniowieczu przechodziły tędy szlaki handlowe do Sigtuny, pierwszej stolicy państwa zwanego Svealand. Stolica była nękana przez piratów z Estonii, dlatego nad wąską cieśniną jeziora w Jarfalli wybudowano zamek obronny. W 1510 r. zamek był oblężony i zniszczony. Na jego miejscu król szwedzki Jan III ożeniony z Katarzyną Jagiellonką, matką króla Polski Zygmunta kazał zbudować w r. 1582 dworek, który przez długi czas był własnością biskupów. Obecnie ów dworek jest prywatną posiadłością, przy której znajduje się stadnina koni. To tutaj corocznie odbywają się ogólnokrajowe zawody sportowe w grze Polo. Prawdziwy rozwój wioski zamieszkałej przez garstkę biednych rolników nastąpił dzięki oddaniu do użytku linii kolejowej, co nastąpiło w r. 1876 umożliwiając (oprócz drogi wodnej) transport towarów z południa na północ. W roku 1906 przeniesiono tu z centrum Sztokholmu zakłady wyrabiające na potrzeby fabryk i gospodarstw domowych maszyny i przedmioty z żelaza. Właścicielem zakładów był Niemiec Bolinder. W zakładach zatrudniono wielu pracowników, nastąpił rozwój dzielnicy i uformowania obecnej Jerfalli. Produkcja upadłą w r. 1960, warsztaty zlikwidowano, a piękne typowe domki szwedzkie zostały zburzone, aby powstało nowe centrum. Ocalało kilkanaście budynków ku radości mieszkańców i turystów odwiedzających dzielnicę. Położenie Jerfelli nad brzegami drugiego co do wielkości jeziora Szwecji Mellaren wpływa na duże możliwości rekreacyjne. Są tu obiekty Centrów Sportu i Zdrowia, ścieżki zdrowia, uprawia się sporty wodne, jazdę konną, tenis, golf, polo, skoki spadochronowe, futbol i inne. A zimą wszelkie sporty zimowe z zawodami w wędkarstwie na lodzie włącznie. Ta piękna dzielnica leży w Parku Narodowym i posiada pastwisko, na którym wypasa się stada owiec, będące własnością króla. W Jerfelli działa 20 szkół podstawowych usytuowanych zawsze przy osiedlach, podobnie jak domy opieki, przychodnie, przedszkola, sale sportowe, kina i sklepy. W jedynym gimnazjum liczącym ok. 2000 uczniów można wybrać program nauki, tz. specyfikę przedmiotów. Wszystkie przedszkolaki i uczniowie otrzymują w szkołach bezpłatny pełnowartościowy obiad. Również bezpłatne jest leczenia zębów do lat 16. Równie zaskakujące jest to, że dzieci uczą się nie tylko po szwedzku (język urzędowy) lecz również w języku rodzinnym. Np. jeśli w szkołach jest po jednym dziecku z Syrii, Turcji lub Polski, to te dzieci przewozi się do jednej szkoły, gdzie mogą uczyć się w języku ojczystym wraz z innymi kolegami ze swojego kraju. W szwedzkich szkołach podstawowych nie ma świadectw, po to, by uczniowie słabsi nie czuli się gorsi od innych. Istnieją klasy specjalne, a dzieci upośledzone w większym stopniu mają swoich asystentów towarzyszących im w szkole i świetlicach, do których uczęszcza 80% dzieci. Młodzież niepełnosprawna prowadzi własną księgarnię, piekarnię, gdzie wypieka bułeczki i ciasteczka, które sprzedaje w położonej obok kawiarence, w której także usługuje. Ale to nie wszystko. Młodzi niepełnosprawni prowadzą komis z ubraniami i zabawkami dla dzieci, sklep z odzieżą dla dorosłych, a także sklep z art. gospodarstwa domowego. Towary do tych sklepów dostarczają mieszkańcy Jerfelli pozbywając się czasami zupełnie nowych, ale niepotrzebnych im rzeczy. Pranie i prasowanie odzieży, jak również przygotowywanie cen, jest ulubionym zajęciem młodzieży niepełnosprawnej. Bardzo rozwinięte jest dokształcanie dorosłych, szczególnie obcokrajowców. Są to tzw. Wolne Gimnazja, gdzie można się kształcić w określonym zawodzie. Każdy mieszkaniec dzielnicy ma zapewnioną opiekę zdrowotną i socjalną. Specjalną uwagę zwraca się na ludzi starych, którzy mają własne kluby pozwalające utrzymywać się im w dobrej formie. Zaciekawiło mnie, że po ulicach, sklepach wielu starszych ludzi porusza się przy pomocy rolatorków - pomocników na 4 kółkach. W codziennym życiu są zdani na siebie, ponieważ model rodziny jest inny niż w Polsce. Po 18 roku życia dzieci opuszczają rodziców i raczej nie utrzymują z nimi kontaktów. Rodzice zostają sami. Nie działa pomoc sąsiedzka. Dlatego kolatorek, który spełnia wiele funkcji, jest tu bardzo pomocny. Posiada spory kosz na zakupy, uchwyty na podparcie i popychanie, a gdyby zakręciło się w głowie, lub brakło oddechu, można po zablokowaniu kółek pozwolić sobie na chwilę wytchnienia na umieszczonej przy koszu ławeczce - siodełku. Urządzenia te są lekkie i można je składać. Jerfalla to dzielnica osiedli socjalnych. Jedno z osiedli składa się z kilku piętrowych budynków drewnianych przystosowanych do potrzeb osób niepełnosprawnych. Upośledzeni w większym stopniu mieszkają tu ze swymi opiekunami. Są tu również osiedla zasiedlone przez emigrantów i wciąż buduje się nowe. Osiedla te budowane dla społeczeństwa nie spełniły zamierzeń pomysłodawców. W zamyśle przeznaczone dla integracji ró ż nych narodowości i wyznań z rdzennymi 17 Szwedami, okazały się osiedlami zamieszkałymi w większości przez obcokrajowców i bezrobotnych. Wszyscy oni są zależni od państwa i korzystają z tutejszej opieki społecznej. Jednym z najbardziej nowoczesnych i pięknych osiedli jest Mała Ulvsettra. Oprócz świetnie wyposażonych obszernych nowoczesnych mieszkań z dużymi loggiami, znajduje się tu centralnie między budynkami kolisty plac rekreacji z widocznym ze wszystkich stro zegarem, fontanna, rzeźby autorstwa zamieszkałej w Szwecji od lat czeskiej rzeźbiarki, sklep, hala sportowa, kryty basen pływacki, szkoła podstawowa, dwa ogródki zabaw dla dzieci i jeziorko z dzikim, ale oswojonym ptactwem. Obok osiedla utworzono zagrodę ze zwierzętami, działającą na zasadach 4H, o czym pisze Jola Borusiewicz. Natomiast piękne mieszkania zasiedlili głównie wyznawcy islamu z różnych stron świata, którzy ściągają tu stopniowo swoje liczne rodziny i domagają się od mera dzielnicy coraz więcej. Zażądali m.in. wybudowania meczetu. Jednak mer odmówił słusznie zauważając, że oprócz meczetu musiał by także wybudować na osiedlu kościół katolicki (głównie dla Polaków, których też tu sporo mieszka), synagogę, zbór protestancki i cerkiew. Niewykluczone, że pomiędzy Jerfellą a Piwniczną zawiąże się partnerstwo w dziedzinie kultury i turystyki Barbara Paluchowa Dziwne, pouczające, zaskakujące: 1. W Szwecji nie ma tytułowania się: pani, pan. Wszyscy, bez względu na wiek, są na „ty”. 2. Dzieci mogą jeoeć słodycze(ile chcą) tylko w soboty. Kupują duże ilooeci łakoci i objadają się nimi. Wprowadzono taki zwyczaj mając nadzieję na poprawienie stanu uzębienia młodych. 3. Poza głównymi arteriami, na ulicach dzielnic nie ma tzw. pasów - przejoeć dla pieszych. Co mniej więcej 100 m są ograniczone niskim krawężnikiem obniżenia chodnika o szer. 1 m. Jeśli choć jedna osoba znajdzie się na tym obniżeniu, auta i autobusy zatrzymują się, by mogła przejść na drugą stronę. Jest tam o niebo bezpieczniej niż na naszych zebrach. 4. Młodzież musi nauczyć się gospodarowania pieniędzmi. Tygodniowe kieszonkowe dla dzieci i młodzieży jest ustalone: 10 koron (nieco ponad 4 zł) - najmłodsi, do 150 koron (ponad 60 zł) - młodzież. 5. W szpitalach jest zakaz udzielania jakichkolwiek informacji dotyczących stanu zdrowia pacjenta (np. po wypadku), jeoeli ten ukończył 18 lat. Bez jego zgody (a czasami jest ona niemożliwa, bo pacjent jest nieprzytomny) nie udziela się informacji nawet rodzicom czy rodzeństwu. 6. W szwedzkich lasach nie zbiera się grzybów, ponieważ Szwedzi grzybów nie jadają. 7. Wszystkie przedszkolaki noszą codziennie obowiązkowo kamizelki odblaskowe. Węgiersko-polski portret rodzinny W roku 2009 Geza Cseby, pół Węgier, pół Polak wydał w języku węgierskim książkę pt. Obraz losu obraz godła* i przywiózł kilka egzemplarzy do Piwnicznej z okazji 70-lecia uchodźctwa polskiego na Węgrzech. W budynku urzędu miasta i gminy odsłonięto wtedy pamiątkową tablicę w formie płaskorzeźby. Każdy kto udaje się do siedziby władz, może ją podziwiać. Po dwóch latach, 6 maja odbyła się w Piwnicznej w SKI-HOTELU promocja tej książki wydanej w języku polskim, (tytuł polski Portret rodzinny). Dzięki pomysłowi i staraniom pani Lucyny Latały-Zięby, książka została przetłumaczona przez Marię Ganew, zredagowana przez Krystynę Łubczyk, a następnie wydana przez Towarzystwo Rozwoju Piwnicznej i Koło Przyjaźni Polsko-Węgierskiej w wydawnictwie Nova Sandec. Ta bardzo ciekawie napisana przez Gezę Cseby książka przybliża czytelnikowi skomplikowane losy polskiej i węgierskiej rodziny autora, począwszy od połowy XIX wieku. Szczególnie uwzględnia okres II wojny światowej i uchodźctwa polskiego, w które wpisały się losy Geza Cseby. mamy i babci. To właśnie w tym czasie poznali się na Węgrzech przyszli rodzice Gezy, co zakończyło się małżeństwem zawartym już po wojnie. Historia tego wyjątkowego uczucia warta jest sięgnięcia po książkę. Szczególnymi gośćmi promocyjnego wieczoru byli: radca do spraw kultury i prasy Ambasady republiki Węgierskiej Attila Szalai, dyr. Węgierskiego Instytutu Kultury w Warszawie dr Janos Tischler, członek zarządu Federacji Stowarzyszeń Polsko-Węgierskich Michał Stefański, Aranka Małkiewicz z Fundacji PolskoWegierskiej Cracovia Express, dwie uchodźczynie na Węgrzech, członkinie Stowarzyszenia „Boglarczycy”, siostry Felicja i Olga Kos, a także przedst. władz woj. Małopolskiego, Starostwa, ościennych gmin oraz piwniczański samorząd. Węgierscy goście w drugim dniu pobytu odwiedzili: pomnik kurierów w Suchej Dolinie, mogiłę 2 węgierskich żołnierzy pod Wierchomlą, pomnik przy źródle św. Kingi w Głębokiem, gdzie panie ze Stowarzyszenia Kobiet MłodówGłębokie przygotowały wraz z młodzieżą krótki śpiewany program art. i poczęstunek, parafię w Marcinkowicach i klasztor świętej Kingi w Starym Sączu. Nasi madziarscy bratankowie z naddunajskiej krainy żegnając się, obiecali ponownie odwiedzić Piwniczną i zobaczyć to, czego ujrzeć nie zdążyli podczas swojej krótkiej majowej wizyty. Barbara Paluchowa *godło Orła Białego Geza Cseby, Koło Przyjaźni PolskoWęgierskiej i Tow. Rozwoju Piwnicznej składają serdeczne podziękowania p. Edwardowi Bruceli i zespołowi Błankowianie, p. Markowi Żurowskiemu i zespołowi Wiolinki, p. Janinie Janur dyr. MGOK i RZ „Dolina Popradu” za uświetnienie promocji książki. Węgierscy goście przy posągu św. Kingi w Głębokiem. Ziemio, wcale nie żyje Ci się z nami gładko! Po raz kolejny z okazji Światowego Dnia Ziemi uczniowie, wraz z nauczycielami Szkoły Podstawowej w Kosarzyskach, wyposażeni w kolorowe worki na odpady oraz foliowe rękawice wyruszyli, aby nie tylko posprzątać okoliczne lasy i miejsca wokół domów, ale przede wszystkim, aby dać wyraz troski o otaczającą nas przyrodę. Pogoda tego dnia była wyjątkowo sprzyjająca, dlatego wszyscy z ochotą zabrali się do pracy. Począwszy od najmłodszych sześciolatków, tj. przedszkolaków, po dzieci klas I-VI. Najmłodsi uczniowie porządkowali teren wokół szkoły. Starsi zaś wyruszyli w wyznaczone miejsca. Śmieci, które zbieraliśmy, to przede wszystkim papiery, opakowania i inne odpady wyrzucane przez nas na co dzień. Sprzątaliśmy naszą bezmyślność, kiedy nie chcemy zauważać koszy, kiedy wywozimy to, co zużyte i niepotrzebne za obrzeża 18 naszych domostw, nie troszcząc się wcale, co będzie z tym dalej. Wypełnione po brzegi worki ustawialiśmy wzdłuż drogi głównej w Kosarzyskach. Po czym, po południu tego samego dnia, wywieźli je pracownicy Zakładu Gospodarki Komunalnej. Dzięki tym akcjom widać, jak z każdym rokiem zmienia się na korzyść teren zarówno wokół naszej szkoły, jak również wokół domów naszych uczniów. Dzieci rozwijają swoją wrażliwość na piękno natury i czują naturalną potrzebę dbania o swoje najbliższe otoczenie. Monika Łączek-Bołoz Odnaleziony w Marcinkowicach 55 lat temu na Węgrzech wybuchło powstanie przeciwko polityce władz narzuconych przez Związek Radziecki. Na Budapeszt ruszyły czołgi i na jego ulicach rozegrały się przerażające, krwawe sceny. Wielu patriotów węgierskich straciło życie w walce. Pozostały po nich sieroty… Polska postanowiła przyjąć je u siebie na czas uspokojenia niebezpiecznej sytuacji i ustabilizowania się węgierskiego rządu. Był grudzień 1956 roku. Do Nowego Sącza przyjechał pociąg z węgierskimi dziećmi. Część z nich przygarnęły rodziny z Marcinkowic do swoich domów, chociaż Polacy żyli bardzo skromnie. Natomiast ówczesne władze Krynicy przygotowały DW FWP „Hajduczek" na przyjęcie czterdzieściorga sierot wraz z kilkoma opiekunkami. Do pomocy włączyło się krynickie harcerstwo i siostry Alicja i Ignacja ze zgromadzenia Sióstr Służebniczek Najświętszej Marii Panny prowadzące ochronkę przy parafii Świętego Antoniego. Odbyły się dwa spotkania ze świętym Mikołajem, podczas których, przebrana za anioła pomagałam wręczać prezenty (słodycze i owoce zapakowane w szare papierowe torby), kulig, a każdy z młodych wolontariuszy spotykający się z małymi Węgrami w domu wczasowym, mógł zapraszać do swojego domu wybranego kolegę, byle odprowadził go na wieczór do „Hajduczka”. Miałam wtedy 13 lat, Święty Mikołaj u węgierskich sierot. Fot. z albumu byłam harcerką i do mego domu przychodziła dziewczynka, której imienia niestety nie pamiętam, bo było trudne i dziwne (Judit, Edit?). Rysowałyśmy, jadłyśmy upieczone przez mamę domowe ciasta, konfitury oraz jabłka i próbowałyśmy się porozumieć, a potem 2,5 km zaśnieżoną Krynicą prawie na koniec ul. Pułaskiego, i już sama z powrotem, aby zdążyć przed 20.00. do domu. Wolontariusze nauczyli się kilku węgierskich piosenek i kilkanaście podstawowych słów. Zapamiętałam te dni, spotkania, twarze na długo…jednak z czasem zatarły się w mej pamięci. była próbą zerwania z systemem I nagle dawne wspomnienia odżyły, gdy będąc 7 maja w Marcinkowicach z Gezą Ceby komunistycznym na Węgrzech; podjęi grupą Węgrów, w parafialnym muzeum wpadł mi w oko album: Dzieci węgierskie ta w okresie złagodzenia terroru po w Polsce, Krynica 1956, który jakimś sposobem znalazł się właśnie tutaj. Znów latach stalinizmu i po części inspirowaprzemówiły do mnie, tak jak 55 lat temu, nieskończenie smutne, ciemne oczy sierot na wydarzeniami w Polsce (pamiętny ubranych przez Polaków w zbyt obszerne, ale ciepłe palta, nikłe uśmiechy na mizernych Poznań); zapoczątkowana manifestacjami 23 X w Budapeszcie przekształtwarzyczkach. Ta mała blondyneczka stawała na głowie, a ten z lokiem to Bela, akrobata ciła się w walki z siłami bezpieczeńpopisujący się saltami do przodu i tyłu, gwiazdami itp. Bela, (pamiętam, mówiła to stwa. Domagano się wolności politytłumaczka), miał rodziców aktorów, którzy zginęli w budapeszteńskim powstaniu. cznej i zerwania zależności od ZSRR. Jak potoczyło się życie tych dzieci, czy są szczęśliwe jako babcie i dziadkowie Pod presją społeczną nastąpiła w niepodległej ojczyźnie? Czy wspominają czasami śnieżną krynicką zimę? radykalizacja postawy nowego rządu Barbara Paluchowa Imre Nagya, który 31 X ogłosił wystąpienie Węgier z Układu Warszawskiego, a 1 XI zaapelował do ONZ Serdecznie dziękuję proboszczowi parafii w Marcinkowicach ks. Józefowi Babiczowi za o uznanie ich neutralności. Z 3/4 XI wypożyczenie albumu, cennej pamiątki świadczącej o wielkim sercu Polaków. wojska sowieckie w ilości 58 tysięcy żołnierzy, przy pomocy broni pancernej rozpoczęły atak na Budapeszt i w ciągu kilku tygodni krwawo stłumiły powstanie. Władzę na Węgrzech przejęli działacze komunistyczni (J. Kádár) ściśle współpracujący z ZSRR. Od 23 października do 10 listopada 1956 roku zginęło 2500 osób. Aresztowano ponad 20 tys., a po ostatecznym stłumieniu rewolucji 230 osób skazano na śmierć i stracono, w tym premiera rządu Imre Nagya. Rewolucja węgierska 1956 b-internet Dzień Ziemi - sprzątanie Kosarzysk. 19 Regulamin VIII Międzynarodowego Konkursu Poetyckiego „Sen o Karpatach", Piwniczna Zdrój 2011 Ścieżki trzeba przecierać wciąż, bo mogą zarosnąć na nowo, przecierać je trzeba tak długo, aż staną się proste prostotą i dojrzałością wszystkich chwil: oto każda chwila otwiera się całym czasem, staje jakby cała ponad sobą, znajdujesz w niej ziarno wieczności. Karol Wojtyła „Weronika” Towarzystwo Miłośników Piwnicznej. Do udziału w konkursie zapraszamy parających się piórem ludzi kultur pogranicza: Polaków, Słowaków i Łemków, ludzi, którzy góry znają i kochają, potrafią dostrzec bogactwo i złożoność tematyki związanej z hasłem konkursu, pozostają pod urokiem ich surowości oraz różnorodnego piękna. Tegoroczna ósma edycja konkursu „Sen o Karpatach" odbywa się w szczególnym roku obchodzonym jako rok naszego wielkiego noblisty Czesława Miłosza. W maju przeżywać będziemy beatyfikację naszego rodaka, papieża, Jana Pawła II. Proponujemy Państwu, przyszłym uczestnikom naszego konkursu, motto - słowa zaczerpnięte z tekstu Karola Wojtyły Weronika, które może stać się inspiracją do napisania wiersza na konkurs. Może, ale nie musi, bo wybór, w ramach hasła głównego Sen o Karpatach, jak zawsze należy do uczestnika. Konkurs organizują miejscowi twórcy, Biblioteka Publiczna Miasta i Gminy oraz Konkurs będzie rozegrany w dwu kategoriach wiekowych: Kategoria I - młodzież do lat 20 Kategoria II - dorośli Wiersze w ilości 1-3 nigdzie nie publikowane należy nadsyłać pod adresem Biblioteki w nieprzekraczalnym terminie do 20 czerwca 2011 roku. W oddzielnej kopercie podpisanej wyłącznie godłem należy zamieścić dane personalne, adres emailowy ewent. telefon, a także wyrażenie zgody na przetwarzanie danych osobowych do celów związanych z konkursem. Każdy wiersz w trzech egzemplarzach wydruku komputerowego lub maszynopisu powinien być podpisany tym samym godłem. Czcijmy i szanujmy swoją przeszłość również zaangażowanie osób które przygotowały i zrealizowały program. Może komuś takie zestawienie wyda się niepoprawne, ale niech wtedy odpowie sobie na pytanie: czym dzisiaj jest patriotyzm? - powiedział marszałek Piłsudski, bo „kto nie ceni i nie szanuje swojej przyszłości, nie jest godzien szacunku teraźniejszości ani prawa do przyszłości" - tymi słowami 2 maja w Miejsko-Gminnym Ośrodku Kultury w Piwnicznej-Zdroju zakończyła się akademia poświęcona Dniowi Flagi i Uchwaleniu Konstytucji 3 Maja. Program artystyczny pod tytułem „Majowe dni, radosne dni…” opracowała pani Barbara Kotarbowa. Na scenie wystąpiła Grupa Teatralna w składzie: Monika Dominik, Katarzyna Dudka-Piwowar, Krzysztof Tomasiak, Jakub Długosz, Radosław Toczek, a także Marzena Gąsiorowska flet, śpiew i Zespół Mandolinowy „ECHO" pod dyrekcjom pana Antoniego Leśniaka. Akademia podkreślała szczególny charakter majowych wydarzeń. Z jednej strony tych współczesnych ofiarujących polskiej historii datę niezwykłe radosną - 1 maja 2011 roku kiedy to w Watykanie, w Niedzielę Bożego Miłosierdzia po raz pierwszy od ponad 1000 lat papież wyniósł na ołtarze swego bezpośredniego poprzednika, naszego rodaka Jana Pawła II. Z drugiej strony historia przypomina niezwykłe wydarzenie polityczne i społeczne: uchwalenie w 1791 r. pierwszej polskiej konstytucji. W tym roku mija 220 lat od tego wydarzenia. A między tymi datami 1 i 3 maja sytuuje się bardzo młode ustanowione dopiero w 2004 roku Święto Flagi Rzeczpospolitej Polskiej. Trudno przecenić znaczenie wspominanych w czasie akademii wydarzeń jak Wisława Szymborska Gawęda o miłości do ziemi ojczystej Bez tej miłości można żyć, mieć serce suche jak orzeszek, malutki los naparstkiem pić z dala od zgryzot i pocieszeń, na własną miarę znać nadzieję, w mroku kryjówkę sobie uwić, o blasku próchna mówić "dnieje", o blasku słońca nic nie mówić. Jakiej miłości brakło im, że są jak okno wypalone, rozbite szkło, rozwiany dym, jak drzewo z nagła powalone, które za płytko wrosło w ziemię, któremu wyrwał wiatr korzenie i jeszcze żyję cząstką czasu, ale już traci swe zielenie i już nie szumi w chórze lasu? Ziemio ojczysta, ziemio jasna, nie będę powalonym drzewem. Codziennie mocniej w ciebie wrastam radością, smutkiem, dumą, gniewem. Nie będę jak zerwana nić. Odrzucam pusto brzmiące słowa. Można nie kochać cię - i żyć, ale nie można owocować. 20 Komisja pod przewodnictwem krakowskiego poety i krytyka Józefa Barana oceni nadesłane wiersze, a wyniki ogłosi i wręczy nagrody w czasie sierpniowej imprezy Wrzosowisko XII, która w tym roku odbędzie się 21 sierpnia. Laureaci i wyróżnieni w konkursie zostaną o tym fakcie powiadomieni po zakończeniu prac Komisji. Dla laureatów I kategorii przewidziano nagrody rzeczowe, laureaci II kategorii otrzymają nagrodę pieniężną, a wszyscy wyróżnieni upominki rzeczowe. Organizatorzy zastrzegają sobie prawo do nieodpłatnej publikacji wybranych wierszy w prasie lokalnej. Zapraszamy piszących, szczególnie młodzież, do udziału w Konkursie. Adres organizatora Biblioteka Publiczna Miasta i Gminy Rynek 11, 33-350 Piwniczna Zdrój tel. 18 4464 157 e-mail: [email protected] Somero znaczy lato Mieszkająca w Londynie, lecz wierna Piwnicznej od urodzenia poetka Krystyna Dulak-Kulej wydała wespół z dwoma paniami poetkami dwujęzyczną (j. polski i esperanto) książkę poetycką zatytułowaną Jarzębinowe lato - Flamanda somero. Na 40 stronach oprócz 10 wierszy Krystyny, są również po 2 utwory Eli Urbanowej i Mariorje Boulton. Oprawa graficzna tomiku Małgorzata Tarsa-Bielak. Wydawcą jest Stowarzyszenie Pisarzy Polskich za granicą. *** Moja Samotrake Niekwestionowany przyjaciel Piwnicznej poeta, filozof prof. Ignacy St. Fiut wyda ł obszerny tomik z wyborem swoich wierszy 19792009. Poeta wciąż, jak sam pisze, „żegluje po oceanie samotności” i wyznaje - moja Samotrake jest we mnie. Wiersze zawarte w tomiku pulsują niezliczonymi barwami życia, światłem i cieniem jakie ono niesie. B.P. „BESKID” Dom Wypoczynkowy Piwniczna-Zdrój WESELA - już od 95 zł/osobę - rolety rzymskie i plisy - Zapraszamy „SKORPION” Usługi - koparka i minikoparka tel. 696 027 993 tel. 18 446 41 91 kom. 692 234 167 PRACOWNIA PROJEKTOWA Architektoniczno-konstrukcyjna inż. Włodzimierz Rec Piwniczna Zdrój, ul. Źródlana 3a tel. 18 44 64 447, kom. 601 083 886 e-mail: [email protected] Oferuje usługi: - sprzedaż projektów budowlanych z katalogów wraz z ich adaptacją, - projekty budowlane na rozbudowy, przebudowy budynków, - przygotowanie pełnej dokumentacji do uzyskania pozwolenia na budowę. F „Czy to bajka, czy nie bajka” inał Międzygminnego Konkursu Recytatorskiego „Czy to bajka, czy nie bajka ” rozegra ł si ę 11 maja 2011 r. Organizatorzy spotkania, czyli Biblioteka Publiczna z Piwnicznej Zdroju mieli przyjemność gościć u siebie dzieci z grup przedszkolnych z Piwnicznej-Zdroju, Rytra, Gołkowic i Grybowa. Pod czujnym okiem opiekunów wychowankowie mogli zaprezentować wiersze Marii Konopnickiej, której 100 rocznicę śmierci niedawno obchodziliśmy. Słoneczne, majowe przedpołudnie, wnętrze Pijalni Artystycznej na Zawodziu, świetnie przygotowani uczestnicy, wszystko to sprawiło, że finał konkursu został pomyślnie przeprowadzony. Jury miało niełatwe zadanie do wykonania. Udało się jednak dość sprawnie spośród 40 uczestników wyłonić zwycięzców. Komisja w składzie: p. Barbara Kotarba - przewodnicząca, p. Elżbieta Łomnicka i p. Stanisława Widomska ustaliła: I m - Dominik Ubik /Gołkowice/, - Weronika Krok /Grybów/ Uczestnicy konkursu. II m -Aniela Stelmach /Gołkowice/ - Maria Wolańska /Piwniczna-Zdrój/ żąc ze sobą swoje książki. Bajki nie tylko III m - Karolina Sekuła /Grybów/ pochłaniają dziecięcą wyobraźnię, mają - Sylwia Grucela /Piwniczna-Zdrój/ w sobie mnóstwo ciepłego humoru, ale Wyróżnienia: Magdalena Stawiarska /Gołkowice/, także sporą dawkę mądrych wskazówek. Pisarka za swoją Monika Brattig /Grybów/, twórczość otrzymała Zuzanna Faron /Rytro/, Zofia wiele prestiżowych Kulig /Rytro/ , Sebastian nagród i wyróżnień Uryga /Piwniczna-Zdrój/. w tym wpis na Listę Wydarzenie nie miałoby Honorową im. H. Ch. miejsca, gdyby nie inicjatywa Andersena /„Świat do przeprowadzenia konkursu góry nogami”/ . Jedna międzygminnego, która z książek „Ale ja tak pojawiła się wśród nauczycieli chcę” otrzymała tytuł z Przedszkola nr 1 w PiwKsiążki Roku 2006, nicznej-Zdroju. a także Bestcelerka. Wszyscy uczestnicy, nie Pisarka współpracuje tylko laureaci zostali nagroz czasopismami dla dzeni. Każdy starał się zapredzieci „Miś” i „Świerzentować jak najlepiej. Młodzi szczyk”. artyści mieli także okazję Beata Ostrowicka. poznać lubianą dzisiaj i cenioną Inicjatywa Konkursu Recytatorskiego autorkę dla dzieci i młodzieży Beatę Ostrowicką. Pani Beata przyjechała wzbogacona rokrocznie o spotkanie autorspecjalnie dla dzieci z Krakowa, przywo- skie cieszy się powodzeniem. - finał konkursu recytatorskiego Organizatorzy, czyli Biblioteka Publiczna w Piwnicznej-Zdroju mają nadzieję na wspólną zabawę w przyszłym roku. Monika Jasiurkowska 22 Fot. M. Jasiurkowska Z naszego życia Nowonarodzeni: Żywczak Franciszek Kazimierz, Izworska Monika, Zięba Karol, Żelazko Julian Czesław, Juszczak Gabriela Stanisława, Polański Szymon Wojciech, Maślanka Julia Iga, Bołoz Wojciech Jan, Bednarz Aleksandra Elżbieta, Baran Dominik, Dominik Karol Szymon, Dziedzina Jakub Marcin, Cięciwa Magdalena Natalia, Popielajew Adam Wacław, Głaszczka Maria Małgorzata. Poślubieni: 1. Pulit Piotr Szczepan i Szczęśniak Monika Maria 2. Tarsa Krzysztof Jan i Żytkowicz Krystyna Anna 3. Bogaczyk Marcin Wiesław i Sadowska Agnieszka Ci, którzy odeszli: 1. Żywczak Tadeusz lat 78 z ulicy Leśnej 2. Durlak Tadeusz lat 57 z Witkowskiego 3. Marczyk Rudolf lat 82 z Łomnickiego 4. Potok Stefania lat 87 z Młodowa 5. Szałasz Anna lat 82 z Wierchomli Wielkiej Z ŻYCIA PARAFII *** Triduum Paschalne rozpoczęła Eucharystia sprawowana w Wielki Czwartek o godz. 18.00 przez kapłanów parafii oraz ks. Marek z SMA. Ks. prałat Jan Wątroba na prośbę proboszcza Głębokiego, który miał problemy zdrowotne, pomagał w sprawowaniu obrzędów Wielkopiątkowych w tej parafii. W naszym kościele delegacja parafii złożyła życzenia kapłanom z racji pamiątki ustanowienia Sakramentu Kapłaństwa. Po Mszy św. i przeniesieniu Pana Jezusa do Ciemnicy trwała indywidualna adoracja do godz 22.00. Od Gloria w czasie Mszy św. milkną dzwony i dzwonki, a zastępują je drewniane kołatki. Chłopcy ze służby ołtarza, nazywani kłapacami, trzy razy dziennie wędrują ulicami miasteczka, oznajmiając porę porannego i wieczornego czasu dzwonów oraz porę na Anioł Pański w południe. *** W liturgii Wielkiego Piątku uczestniczyły jak zwykle tłumy parafian. Po liturgii wielkopiątkowej i komunii św. wiernych odśpiewano trzy części Gorzkich Żali. O godz. 21.00 Drogę Krzyżową w specjalnej przyciemnionej scenerii prowadzili przedstawiciele młodych rodzin. Adoracja Pana Jezusa w Najśw. Sakramencie w Wielki Piątek trwała do północy. Przy grobie Chrystusa wartę honorową pełnili druhowie z OSP. *** Wielka Sobota była dniem wyciszenia, adoracji Krzyża, adoracji Najśw. Sakramentu i Grobu Pańskiego. Tradycyjnie święcono pokarmy na stół wielkanocny i z tej okazji składano do kosza dary pokarmy, które w formie paczek świątecznych przekazali potrzebującym wolontariusze z Caritasu i KSM-u. Obrzędy Wigilii Zmartwychwstania rozpoczęły się o 20.00 święceniem ognia i wody. Liturgii Wielkosobotniej towarzyszyło światło świec przyniesionych do kościoła, obecne również w procesji rezurekcyjnej, która zakończyła nabożeństwa tuż przed północą. Rezurekcja kończy okres Wielkiego Postu - pamiątki męki Chrystusa - i rozpoczyna okres wielkanocny - pamiątkę zmartwychwstania Chrystusa i zapowiedź naszego w nim uczestnictwa *** W czasie ogłoszeń duszpasterskich w Wielką Niedzielę ks. Proboszcz podziękował wszystkim, którzy w jakikolwiek sposób przyczynili się do organizacji nabożeństw, pomocy w urządzeniu parafialnej świątyni, w akcji charytatywnej związanej ze Świętami, a także ofiarodawcom na rzecz kościoła i wspólnoty parafialnej. *** W drugi dzień Świąt wierni składali ofiarę na Katolicki Uniwersytet Lubelski oraz Uniwersytet Papieski w Krakowie. Obydwie uczelnie kształcą przyszłą inteligencję katolicką, specjalistów w różnych dziedzinach życia. *** W tygodniu po Wielkanocy zmieniono czas wieczornej mszy św. w okresie letnim jest sprawowana o godz. 19.00. Godziny rozpoczynania mszy rannych i dopołudniowych w niedzielę i dni powszednie pozostają bez zmian. *** Nowenną nowenn środowych parafia przygotowywała się do wielkiego wydarzenia w Kościele katolickim na całym świecie, do beatyfikacji Jana Pawła II. W homiliach przypomniano Jego wielką narodową katechezę w czasie pielgrzymek do Polski. *** Nabożeństwo majowe rozpoczęte w sobotę 30 kwietnia odprawiano codziennie o godz. 18.30, czyli pół godziny przed wieczorną mszą. *** Pielgrzymka do Łagiewnik nie odbyła się z powodu małej ilości chętnych, którzy w tym dniu oglądali transmisję telewizyjną z Rzymu. *** W niedzielę Miłosierdzia Bożego, 1 maja, przeżywaliśmy radość wyniesienia na ołtarze Papieża Jana Pawła II. TVP transmitowała przebieg uroczystości z Watykanu. Ludzie przeżywali to wydarzenie obserwując je na ekranach i modląc się z ponad milionowym zgromadzeniem pielgrzymów z całego świata w Rzymie. Na domach i budynkach publicznych powiewały narodowe i papieskie flagi, w oknach domów wystawiono portrety błogosławionego. *** Młodzież z KSM rozprowadzała flagi narodowe. Widoczny jest rezultat tej akcji prowadzonej już po raz drugi; upowszechnia się zwyczaj wywieszania flagi na domach z okazji narodowych świąt. *** W święto NMP Królowej Polski parafia przeżywa drugi odpust. Mszę św. odpustową sprawował ks. Paweł Bogaczyk, spędzający w domu świąteczną przerwę w studiach. On też głosił odpustowe kazanie. i prowadził procesję eucharystyczną po sumie odpustowej. W tym dniu wierni uczestniczyli wspólnie z ks. Wojciechem w nabożeństwie majowym odprawianym tradycyjnie pod 23 figurą Matki Bożej w Obłazie. Towarzyszyła zebranym orkiestra strażacka, której nie odstraszył rzęsisty deszcz. *** Parafianie mogli wyrazić strażakom modlitewną wdzięczność za gotowość niesienia pomocy, w dn. 4 maja, w uroczystość św. Floriana w czasie Mszy św. o godz. 17.00. *** Czuwanie modlitewne w Pierwszy Piątek prowadziły siostry zakonne. Przez część godziny trwała święta cisza indywidualna modlitwa przed Najśw. Sakramentem. Mszę św. o godz. 21.00 odprawił proboszcz, ks. Krzysztof Czech. *** W Białym Tygodniu dzieci miały swoje modlitewne spotkania na Mszy św. o godz 18.00.Prowadził je ks. Mateusz, a dzieci przygotowywały czytania i modlitwę powszechną. *** Tydzień między 15 a 22 maja był czasem modlitwy w intencji kapłanów i o powołania do kapłaństwa i życia zakonnego. Tydzień rozpoczęła Niedziela Kapłańska, dzień specjalnej modlitwy w intencji kapłanów oraz materialnego wsparcia dla WSD w Tarnowie. Seminarium w Tarnowie cieszy się wysoką ilością powołań i wyświęcanych co roku kapłanów. *** Apel maryjny w maju rozpoczął modlitwę o kanonizację bł. Jana Pawła II. Wczasie apelu modlimy się też w intencji Papieża Benedykta XVI, którego pontyfikat przebiega w czasie nasilania się ataków na Kościół, Stolicę Apostolską i kapłanów. /m/ Czcigodnej Siostrze Marii Ewie Olszowskiej ze Zgromadzenia Sióstr Felicjanek w Łomnicy-Zdroju serdeczne życzenia zdrowia, Pokoju Bożego i strumieni Łask w uroczystym dniu Jubileuszu 50-lecia Ślubów Zakonnych życzą Parafianie z Łomnicy-Zdroju Czcigodnemu Proboszczowi - Księdzu Janowi Mirkowi Gospodarzowi Bożej Owczarni od Zagród po Łabowską Halę w Dniu Świętego Patrona najpiękniejsze słowa życzeń zdrowia krzepkiego, Pokoju Bożego, błogosławieństw mnogooeci, dużo radości oraz dalszego rozkwitu powołania w służbie Bogu i ludziom życzą Parafianie z Łomnicy-Zdroju ABC gminnej profilaktyki Turniejowa próba Zespół breakdance „Beatbusters” działający przy MGOK w PiwnicznejZdroju zakwalifikował się do udziału w pierwszych ogólnopolskich zawodach szkół breakowych BBOY FAKTORY w Gorzycach k. Sandomierza (woj. podkarpackie). Kryterium kwalifikacyjnym do udziału stanowił 2 minutowy filmik wysłany do organizatorów, prezentujący zespół oraz zawodnika. Toprock sędziowie zakwalifikowali na zawody 16 zespołów z całej Polski, które rozegrały turniej w systemie pucharowym. Zawody obejmowały 2 konkurencje: * Ekipy grup breakdance. * Taniec solo. Nasz zespół reprezentował Jakub Dulak uczeń kl. I, V LO w Nowym Sączu, zamieszkały w Piwnicznej- Kosarzyskach. W konkurencji TANIEC SOLO zakwalifikował się do ćwierć finału. - Fakt udziału w ogólnopolskim turnieju traktujemy jako wyróżnienie, które dało nam dużą satysfakcję, pozwoliło realnie ocenić poziom zespołu i mój występ solowy, w porównaniu z innymi startującymi - mówi Kuba. Zawody miały na celu sprawdzić kondycję polskich zespołów breakowych, a przy okazji wyłonić nowe talenty. Wynik Kuby zakwalifikował grupę do przyszłorocznej edycji ogólnopolskiego turnieju. - Poznaliśmy ludzi o tych samych zainteresowaniach, wzajemnie wymieniliśmy swoje doświadczenia, poznaliśmy nowe techniki tańca, staliśmy się rozpoznawalni. Wiadomo, że zwycięstwo daje zadowolenie, porażka uczy pokory i szacunku do innych, lepszych. Jesteśmy zadowoleni z tego, co już osiągnęliśmy, mamy silną motywację do pracy, dalszego rozwoju, uczestnictwa w zawodach zewnętrznych i mierzenia się z innymi mówią zawodnicy, bracia Krzysztof i Michał Gumulakowie z Piwnicznej-Suchej Doliny. - Chcemy prowadzić aktywny tryb Jakub Dulak. ż ycia, podnosić sprawność fizyczną , realizować swoje pasje, a za rok zmierzyć się z najlepszymi zespołami w kraju. Gratulujemy udanego de biutu, życzymy realizacji zespołowych i indywidualnych planów. W sk ł ad zespo ł u „Beatbusters ” powstałego w 2008 roku,wchodzą dwie grupy: dziecięca i młodzieżowa (ogółem ponad 30 uczestników). Młodych ludzi z Piwnicznej i okolic łączy zamiłowanie do tańca. Instruktorem jest Pan Piotr Dobosz - nauczyciel instruktor Pałacu Młodzieży w Nowym Sączu, zawodnik Taekwondo ITF i Sambo-Systema /wicemistrzostwo EuropyAnglia 2007 r./. Głównym celem organizacji zajęć jest nauka ta ń ca, rozwijanie sprawno ś ci fizycznej, harmonii i estetyki ruchu, integracja zespołu, zagospodarowanie czasu wolnego, podnoszenie poczucia własnej wartości, rozwijanie kreatywności i przełamywania barier nieśmiałości poprzez prezentację swoich umiejętności taneczno- ruchowych. Zajęcia cieszą się dużym powodzeniem. - W sekcji jest wiele zdolnych, mających duże możliwości osób, stąd też nadzieja na osiągnięcie sukcesu - powiedział w rozmowie pan Piotr. Zatrudnienie trenera finansowane jest ze środków Gminnej Komisji RPAiN, w ramach realizacji zadań z zakresu aktywnych form profilaktyki. Zespół wielokrotnie uświetniał swoimi pokazami tańców akrobatycznych imprezy środowiskowe i regionalne. Każdorazowo stanowi atrakcję programową i przyjmowany jest z dużą owacją. Maria Źrołka Gminna Komisja RPAiNW Piwnicznej-Zdroju Breakdance - rodzaj tańca wymagający dobrych predyspozycji fizycznych, kondycji oraz wysokiego poczucia rytmu. Polega na wykonywaniu ewolucji akrobatycznych, połączonych z rytmicznym tańcem, tworząc w ten sposób nierozerwalną całość. Narodził się w 1969 roku w Bronksie (dzielnica Nowego Jorku). W Polsce pierwszą grupę założono w 1986 roku w Szczecinie. /źródło: breakdance wikipedia/. Dzień dobry Uczennice i Uczniowie! Czy w mózgu człowieka znajdują się obszary nadprzewodzące, oto jest pytanie... Temperatura (273, 15+36,6) K, to przecież w świecie takich zjawisk temperatura bardzo wysoka. Setna rocznica odkrycia nadprzewodzenia zachęca do myślenia… Przy okazji: nogi, uwolnienie rąk, rozwój mózgu uczyniły nas ludźmi. Warto o tym pamiętać. Do zobaczenia. Leszek Mikołajczyk Grupa braekdance. 24 Co słychać u Esperantystów? Esperantystów? Zakończył się 32 Ogólnopolski Kongres Esperantystów w Nowym Sączu, który odbył się w dniach 30.04 - 7.05. 2011 r., a w którym wzięło udział ok. 200 uczestników z Polski, a także z 8 krajów Europy. Było to wielkie wydarzenie w środowisku esperantystów, a także miasta Nowego Sącza, wydarzenie, o którym informacją muszę się podzielić z mieszkańcami mojej „małej ojczyzny”. Kilka razy już pisałam o tym, jaką ideę niesie ze sobą ruch esperancki, a także o jego twórcy, wielkim humaniście Ludwiku Zamenhofie. Nasze miasteczko może się poszczycić związkami z pionierami tejże idei, bo to tu osiedliła się pani Krystyna Bielczykowa, wnuczka światowej sławy lekarza, pierwszego bakteriologa w Polsce i jednego z pierwszych Esperantystów, współdziałających z L. Zamenhofem, także wielkiego humanisty, prof. Odona Bujwida, którego imieniem nazywane są salony na Światowych Kongresach Esperantystów. To z Odonem Bujwidem współpracował w Krakowie latach 20 XX w. założyciel naszego Koła Esperantystów w Nowym Sączu, a po II wojnie światowej mieszkający w naszym mieście, polonista, lingwista, filozof - prof. Tadeusz Hodakowski, wielki propagator języka i idei Zamenhofa. Przypominam dziś tylko o tym zaszczycie, gdyż wywiad z panią Krystyną Bielczykową o jej dziadku ukazał się w gazecie „Znad Popradu” w 2009, tuż po Światowym Kongresie E w Białymstoku. A teraz o samym Ogólnopolskim Kongresie w Nowym Sączu. W roku bieżącym zbiegły się 2 jubileusze, dotyczące działalności esperantystów na Ziemi Sądeckiej: 105 lat powstania Koła Esperantystów w Nowym Sączu (rok 1906) i 55 lat reaktywacji Koła E po II wojnie światowej (rok 1966). Ponieważ prezesem Polskiego Związku E jest pani Halina Komar i Zarząd PZE ma w N. Sączu swą siedzibę, zadecydowano przy tej okazji, na zakończenie kadencji, o zorganizowaniu kongresu u nas, który to kongres powinien być uroczyście świętowany w lokalnym środowisku i szeroko rozpowszechniany przez media. Tak też było. Kongres odbywał się w pięknych pomieszczeniach, świeżo wyremontowanego Miejskiego Ośrodka Kultury, tu odbywały się prelekcje, wykłady, a także wspaniałe występy sądeckich artystów, młodzieży i dzieci, które tańczyły, śpiewały w języku esperanto (np. repertuar Brathanków - czerwone korale itp. tłumaczony przez p. Danutę Kowalską). Wielki wkład pracy w przygotowanie imprezy miał Dom Kultury, przez kilka miesięcy uczono się tekstów, dopasowywano repertuar do wymogów kongresu, a największym osiągnięciem było wystawienie „Tryp- tyku Rzymskiego” Karola Wojtyły, oczyNa koniec muszę wspomnieć o wielwiście w języku esperanto, w pięknej scenerii kim happeningu na Rynku nowosąfresków Michała Anioła w tle, przy akompa- deckim, który zorganizowany został dla niamencie zespołu kameralnego „Sonatina” uczczenia Dnia Europy przez pana A. Szarka. - a to z okazji, właśnie przypadającej w tych Młodzież licealna z flagami wszystkich dniach beatyfikacji Jana Pawła II. krajów Zjednoczonej Europy dała pokaz Wykłady i prelekcje, które odbywały się narodzin 12 złotych gwiazdek na fladze w pomieszczeniach Domu Kultury prowa- europejskiej. Chór i Orkiestra Karpackiego dzili wybitni i zasłużeni esperantyści z Polski Korpusu Straży Granicznej wykonały i zagranicy. Tematem ich wykładów była edu- prapremierowy koncert hymnu Europy, wg kacja, nauczanie, informacja, zdobywanie słów Umberto Brocatelli w języku esperanto funduszy, partnerska współpraca między i polskim. Tak odbyło się uświęcenie Dnia regionami i krajami oraz propagowanie Europy i prapremierowe publiczne wykoesperanta na zewnątrz naszego Ruchu. nanie hymnu Europy w neutralnym języku. Po Nowym Sączu i okolicy, miasteczku Trzeba zapamiętać to wydarzenie miało galicyjskim i skansenie oprowadzali gości miejsce w Polsce, w mieście Nowy Sącz, miejscowi esperantyści, którzy także od daw- zwiastując nadejście obywatelskiej inicjana wzbogacali swą wiedzę o historię i topo- tywy, która ogłoszona zostanie w styczniu grafię regionu. Wielki sukces odniosła nasza piwniczanka, esperantystka o bardzo długim stażu, bo od lat szkolnych, pani Krystyna Dulak-Kulejowa. Wydała przy tej okazji nowy, dwujęzyczny, polsko-esperancki tomik poezji, który prezentowała na swoim wieczorze poetyckim. Piękne liryki, deklamowane przez panią Joannę AlbrzykowskąCliffort (śpiewaczkę operową, która także uświetniała kongres K. Dulak-Kulej na wieczorze autorskim. swoimi wokalnymi występami) zachwyciły słuchaczy i miłośników 2012 r., kiedy zrealizuje się Traktat poezji, a pani Krystyna mocno wzbogaciła Lizboński: zaczynamy zbiórkę 1 000 000 współczesną literaturę esperancką. Okazało podpisów w krajach europejskich, aby się, że można wyrazić w tym języku wszelkie zrealizować nowy zwyczaj śpiewanie hymnu emocje, szczególnie tak delikatne jak miłość, w neutralnym, sprawiedliwym języku, co podkreślali dyskutanci podczas wieczoru. najbardziej odpowiednim do tego celu! Tomiki, przepięknie wydane, rozchodziły się Podkreśliłam w tym tekście tylko najważbardzo szybko. niejsze akcenty z tygodniowego spotkania polskich i nie tylko, esperantystów. Czas pobytu naszych gości wypełniony Niezwykle serdecznie i bogato uczestnicy kongresu byli goszczeni przez był po brzegi, także wspólną zabawą, prezydenta miasta, który zaprosi ł kwizami, indywidualnymi spotkaniami wszystkich na „Koncert u Prezydenta”, znających się w całej Polsce „samideanoj”. Trudno opisać atmosferę wzajemnej po którym był kieliszek szampana i ogromny tort, zdobiony esperanckimi symbolami. życzliwości i radości, jaka panuje zwykle na Starosta nowosądecki także niebywale kongresach. Łączy nas przede wszystkim gościnnie zachował się wobec nas i naszych idea porozumienia i współpracy, co szalenie gości. Bankiet, który odbył się w Domu ułatwia właśnie taki neutralny, logiczny, Kultury, zafundowany tego wieczoru przez dający każdemu jednakowe szanse język. Starostę, przerósł wszelkie oczekiwania Na długo zapamiętają uczestnicy stoły uginały się od pięknie podanego i udeKongresu niezwykle gościnną i przepiękną korowanego jadła i napojów, do stołu usługiwały wystrojone w regionalne stroje Ziemię Sądecka. gospodynie, a goście odnieśli wrażenie wielZarejestrowała Krystyna Stendera kiej dbałości o ich samopoczucie i wrażenia. 25 Zdolne dzieciaki Palma miała 7 m. Fot. Arch. Szkoły Prezentacja talentów była doskonałym sposobem powitania Wiosny w Szkole Podstawowej w Głębokiem. Każdy miał okazję do wykazania się swoimi umiejętnościami. W tym roku szczególnym zainteresowaniem cieszył się konkurs piosenki, jak i gra na instrumentach oraz recytacja. „Śpiewająco” I m w kategorii klas młodszych zdobyła Gabrysia Długosz z klasy II, II m. Justyna Porębska z kl. III. Trzy osoby zajęły równorzędne III m: Julia Kulig z kl. III. Weronika Cięciwa z kl. I i Jaś Tokarczyk z kl. II. W kategorii klas IV-VI zwyciężyła Karolina Pancerz z kl. IV, II m. przyznano Patrycji Kotarbie z kl. IV. Były też akcenty regionalne. W krótkim, ludowym repertuarze zaprezentowały się dziewczynki należące do zespołu „Małe Piwnicoki”. Z przyjemnością wysłuchaliśmy Karoliny Pancerz grającej na skrzypcach w zespole „Wiolinki”, jak i Basi Porębskiej, która zagrała na flecie „Odę do radości”. Konkursom towarzyszył pokaz ekologicznej mody i rozgrywki sportowe. Nasi koledzy i koleżanki mają tez inne talenty. M.in. Sabinka Janór z kl. I wraz z dwoma dziewczynkami ze szkoły w Kosarzyskach wzięła udział w finale Ogólnopolskiego Konkursu „Bakałarz”. Odbył się on w Kopalni Soli w Bochni. Podczas tej imprezy wystąpił zespół „Promyczki Dobra”, a z nim Kinga Tokarczyk z kl. V, która rok temu została finalistką Ogólnopolskiego Konkursu Piosenki „Skowroneczek”. Dzieci ze Świetlicy Profilaktyczno-Wychowawczej i z kółka plastycznego wykonały już po raz jedenasty wielką 7 m palmę na parafialny konkurs. Jak co roku i tym razem zostały nagrodzone. Gratulujemy wszystkim i życzymy dalszych sukcesów w rozwijaniu zdolności! Samorząd Uczniowski SP w Głębokiem Do Redakcji Znad Popradu W związku z listem zatytułowanym Palmowa zmowa, zamieszczonym w kwietniowym numerze gazety Znad Popradu, radni wsi ŁomnicyZdroju wyrażają gotowość spotkania z autorem listu, w celu dogłębnego zbadania sprawy i rozwiązania rzeczonych kontrowersji. Lesława Wnęk Bronisław Rusiniak Dzień Unii Europejskiej w Szkole Podst. w Kosarzyskach Do obchodów Dnia Unii Europejskiej uczniowie naszej szkoły przygotowywali się już od początku kwietnia. Ustalono, że każda klasa zaprezentuje jeden z krajów Unii Europejskiej. Scenariusz imprezy zakładał, że dzieci, przygotowując się do prezentacji, poznają historię, zabytki, sławne postacie i inne ciekawostki kraju, który będą prezentować. W końcu nadszedł dzień, w którym uczniowie mogli pochwalić się swoimi pomysłami. Na początku samorząd szkolny, wprowadzając nas w klimat imprezy, wspomniał o ważnym wydarzeniu, że 1 lipca 2011 roku Polska obejmuje przewodnictwo w Radzie Unii Europejskiej. Pokaz rozpoczęła klasa pierwsza, która zabrała wszystkich w fascynującą podróż do Wielkiej Brytanii, pokazując najciekawsze miejsca Londynu. Wjechali na salę po angielsku - piętrowym czerwonym autobusem, przywołali też "The Beatles", królową angielską, Elżbietę II, częstowali herbatą, podaną zgodnie ze zwyczajami panującymi w Wielkiej Brytanii. Z klasą drugą zwiedziliśmy słoneczną Hiszpanię w rytmach gorącego flamenco. Obejrzeliśmy inscenizację tradycyjnej bitwy na pomidory z baskijskiej Pampeluny. Trzecioklasiści bawili się na urodzinach u koleżanki z Holandii. Prezenty, jakie otrzymała, były typowymi symbolami tego państwa. Natomiast klasa czwarta wprowadziła publiczność w krąg antycznej Hellady, prezentując bogów olimpijskich z Zeusem na czele. Przekonali nas, że dzisiejsza Grecja to nie tylko starożytność, ale i piękne oraz gorące plaże kuszące swym urokiem turystów. Podróż po Niemczech odbyła się dzięki uczniom klasy piątej. Oglądaliśmy z nimi między innymi znakomite niemieckie samochody. Odwiedził nas sam Sven Hannawald i Martin Schmitt. Byli też wielcy uczeni np. Albert Einstein czy Jan Gutenberg. Inną atrakcję przygotowali szóstoklasiści, prezentując pokaz mody oraz najważniejsze zabytki wielu atrakcyjnych krain Francji - od wybrzeża Morza Śródziemnego po Kanał La Manche. Każda klasa zadbała również o potrawy kulinarne typowe dla danego kraju. 26 W europejskim menu znalazły się m.in. sery, ciasteczka, sałatki. Sprawdziło się powiedzenie dla każdego coś dobrego. Współzawodnictwo przebiegało w przyjaznej atmosferze, mimo iż uczniowie walczyli o zajęcie jak najlepszego miejsca. Jury, złożone z dyrektora szkoły, Pana Mariana Dobosza oraz Pań: Moniki Morajdy (wychowawczyni zerówki) i Mirandy Górki (wychowawczyni oddziału przedszkolnego), po obejrzeniu wszystkich występów wybrało najbardziej oryginalną prezentację. Oto wyniki: I miejsce: klasa I (wychowawczyni Pani Janina Psonak), II miejsce: klasa V (wychowawczyni Pani Monika Łączek-Bołoz), III miejsce: klasa II (wychowawczyni Pani Małgorzata Kożuch). Dzięki tej uroczystości dzieci uświadomiły sobie piękno krajów europejskich. Nabyły świadomość tego, z czym możemy się spotkać w krajach Unii, co mogą nam one zaoferować i który kraj warto zwiedzić w przyszłości. Monika Łączek-Bołoz Barbara Paluchowa Witaj Majowa /pieśń/ Witaj majowa polnołąkowa Karpat Królowo Stąpasz po ziemi w koronie Pienin i Tatr nad głową W małych kapliczkach dzikich różyczkach Twoje schronienie Boża Mateczko nasza ucieczko i pocieszenie Witaj Panienko z sarną na rękach w Twych gór kościele Suknię z paproci chustę Ci złoci majowe ziele Strumienie łaski z lasów zapaski na nas wylewasz Więc póki żyję wielbię Maryję Maryi śpiewam Obraz - Najświętsze Serce Maryi olej 67/53 cm (kościół w Skwierzynie). Mal. B. Paluchowa Fot. M. Kożuch Ukwiecona ulica Sobieskiego. Fot. B. Paluchowa Maryjne kapliczki piwniczańskie Fot. Ewa Bagnicka Gazeta Samorządu Lokalnego Redakcja: Wanda Łomnicka-Dulak (WŁD, /w/), Barbara Paluchowa - red. naczelna (BAS, /b/, BP), grafik, autorka zdjęć. Współpracownicy: Krystyna Bielczykowa, Jadwiga Błońska - Toronto, Dariusz Łomnicki, Monika Jasiurkowska, Ewa Indyk, Małgorzata Kożuch, Małgorzata Miczulska, Beata Miechurska, Anna Żytkowicz. Adres Redakcji: Piwniczna Zdrój, Rynek 11, MGOK, tel. 18 446 41 57 Adres do korespondencji: ul. Partyzantów 7, tel. 18 446 41 36 e-mail: [email protected] www.piwniczna.pl Wydawca: MGOK w Piwnicznej Łamanie: PROJEKT, [email protected] Druk: [email protected] Pismo zrzeszone w Polskim Stowarzyszeniu Prasy Lokalnej www.pspl.webd.pl