Karolina Bałaban Wysoki, sympatyczny, pełen humoru i do tego
Transkrypt
Karolina Bałaban Wysoki, sympatyczny, pełen humoru i do tego
Karolina Bałaban Gimnazjum nr 19 w Lublinie Wysoki, sympatyczny, pełen humoru i do tego …raper Gdyby tak zastanowić się dłuższą chwilę, fizykę mogłabym potraktować jako mój ulubiony przedmiot. Myślę, że będę w stanie to stwierdzić tylko wtedy, gdy nauczycielka i przebieg lekcji ulegną znaczącej zmianie. Jeśli to ja miałabym wpłynąć na metamorfozę, zaczęłabym od….i tutaj następuje niezdecydowanie, bo pomysł goni pomysł. Rezultatem byłyby lekcje przepełnione zaangażowaniem, entuzjazmem i ciekawością. Pomysł 1 Po wejściu do pracowni fizycznej, każdy uczeń sam wpisywałby się na listę obecności, następnie dostawałby przygotowane przez nauczyciela notatki, na których będą opierały się lekcja i doświadczenia. Byłoby to świetne rozwiązanie. Kręgosłupy młodzieży zostałyby odciążone od podręcznika i zeszytu. Czas marnowany na dopisywanie spóźnialskich i konwencjonalne dyktowanie adnotacji zamieniono by na dyskusje o pracach fizyków: Alberta Einsteina czy Jacka Baranowskiego. Pomysł 2 Nauczycielka, która zdecydowała się na pracę z uczniami i przekazywanie im wiedzy na temat fizyki, powinna być niebywale wysoka, odważna, sympatyczna, dowcipna i wyrozumiała. Jak to rozumieć? Kiedy każdy z nas będzie miał za zadanie przeprowadzenie doświadczenia, podczas którego będziemy wyjaśniać czym jest światło UV i jak je można wykorzystać, nauczyciel powinien wykorzystać swój wysoki wzrost do zapanowania nad przebiegiem eksperymentu. „Z góry" powinien przewidzieć wszystko, co może się wydarzyć. Uczniowie bardzo często są ciekawi świata, nie zważając na czyhające niebezpieczeństwa. Kiedy nie mają możliwości spróbowania czegoś z dziedziny fizyki, proszą o demonstrację nauczyciela. Ten więc musi być gotowy na wybuch, wystrzał czy samodzielne zbudowanie dynamitu (he he…). Spokojna i delikatna kobieta do tego się nie nada! Wykładu słucha się o wiele lepiej, kiedy między wierszami występują anegdoty: Einstein, kiedy był studentem, nie był zbyt lubiany przez profesorów. Pewnego razu jeden z nich zwrócił się drwiąco do niego: -Jak pan sądzi, czy skutek może wyprzedzać przyczynę? - Może, odparł Einstein- na przykład taczki popychane są przez człowieka. We współczesnych czasach, mało który nauczyciel wyróżnia się wyrozumiałością. To zazwyczaj fizyką zaczynam lekcje, spóźnienia powinny być jak najbardziej dopuszczalne. Pedagodzy też byli młodzi. Powinni dostrzegać to, że w naszym wieku święci nie byli a na lekcje też się spóźniali. Pomysł 3 Moim ostatnim życzeniem, jakie mogłaby spełnić szkoła jeśli chodzi o fizykę, jest nauka definicji, wzorów i obowiązkowych doświadczeń poprzez rap. Uważam, że gdyby pojęcia ułożone były w taki sposób, jak liryka w rapie, bylibyśmy w stanie zapamiętać dużo więcej i na dłużej. Zamiast czytać materiał na lekcji, każdy z nas mógłby nałożyć słuchawki i w skupieniu wysłuchać go jak dobrego kawałka. To idealne połączenie nauki z relaksem. Gdyby lekcje i nauczyciele przeszli powyższą metamorfozę, jestem pewna, że oprócz obowiązkowych godzin, mielibyśmy ochotę na dodatkowe Koła Fizyczne. Z czasem nasza nauka przynosiłaby coraz większe owoce. Mielibyśmy duże szanse na zwycięstwa w konkursach i olimpiadach, a wychowanie fizyczne przestałoby być ulubionym przedmiotem gimnazjalistów.