Odkurzacz W małym domku, pod schodami, Tam gdzie zawsze było

Transkrypt

Odkurzacz W małym domku, pod schodami, Tam gdzie zawsze było
Magdalena Witkiewicz [email protected] Odkurzacz
W małym domku, pod schodami,
Tam gdzie zawsze było cicho,
Mieszkał pan Odkurzacz Żółty,
Przez przyjaciół zwany „Zdzicho”.
Zdzicho lubił jeść niezmiernie,
Wciągał wszystko, co popadnie,
Wsysał szumiąc, warcząc, bucząc
To, co na podłogę spadnie
I kolczyki i guziki,
Majtki małpki Fiki-Miki
Buty Barbie, a do tego
Całkiem sporo klocków LEGO.
Pod schodami, razem z Żółtym
Czasem spała kotka Frania,
Oprócz tego w małym domku
Była mama, tata, Ania.
Dzięki Ani miał jedzonko.
Kiedy jadła dziś śniadanie
Pod stoliczkiem było wszystko
Zdzicho bardzo lubił Anię.
Żółty miał kuzynkę miotłę
„ta drapaka” – śmiał się czasem
warcząc, bucząc na nią zerkał
„pomóż miotła” – wołał basem
Miotła czasem pomagała
Poszurała, pokurzyła
Ze swą córką zamieszania
W całym domu narobiła.
Jej córeczka, blond ślicznotka,
dwojga imion – szczotka –zmiotka
się z szufelką przyjaźniła.
Zamiatały wciąż, sprzątały
Za dnia, w nocy, o poranku
Słowa miotły powtarzały:
„Oczywista oczywistość
Trzeba w domu trzymać czystość”
Raz w sobotę, dniu sprzątania
(zwykle była to sobota),
Tel +48 606 905 803 Magdalena Witkiewicz [email protected] Poodkurzać chciała Ania
„Zdzichu, czeka nas robota”
Zdzicho zdążył ino westchnąć
Cały zapał gdzieś mu pierzchnął
Trzymał się za żółty brzuch
I wciąż jęczał „Boli! Uch!”
Więc kuzynkę Zdzich zawołał
„Ej, Drapako, zmieć dokoła”
I drapaka z małą szczotką,
(a dokładniej szczotką – zmiotką)
Do roboty się zabrały
Wszystko pięknie pozmiatały
I kolczyki i guziki,
Majtki małpki Fiki-Miki
Buty Barbie, a do tego
Całkiem sporo klocków LEGO.
Ktoś zapytał „blond ślicznotko,
Mała zwinna szczotko – zmiotko
Gdzie twój wuj Odkurzacz Zdziś
Nie ma go w robocie dziś?”
„Ech mój wujek Żółty Zdzicho
Siedzi pod schodami cicho
Bo go bardzo boli brzuch!
Czasem tylko jęknie „Uch!”
Wczoraj zjadł za dużo Lego
Wszyscy mówią, że od tego
Tak go boli jego brzuch,
Że wciąż jęczy „boli! uch!”
Nie wiedziała, że w tej chwili
Zdzichu dużo mniej już kwilił
Tata Ani w jednym ruchu,
Worek zmienił w Zdzicha brzuchu
Już nie jęczał Zdzicho „uch!”
Bo był pusty jego brzuch!
Zdzicho cieszył się niezmiernie
,Znów jadł wszystko co popadnie,
Wsysał szumiąc, warcząc, bucząc
To, co na podłogę spadnie
Tel +48 606 905 803 Magdalena Witkiewicz I kolczyki i guziki,
Majtki małpki Fiki-Miki
Buty Barbie, a do tego
Całkiem sporo klocków LEGO.
[email protected] Tel +48 606 905 803 

Podobne dokumenty