Żabi książę (baśń angielska) Dawno, dawno temu, kiedy czary miały
Transkrypt
Żabi książę (baśń angielska) Dawno, dawno temu, kiedy czary miały
Żabi książę (baśń angielska) Dawno, dawno temu, kiedy czary miały na życie ludzkie znacznie większy wpływ niż obecnie, była sobie dziewczynka o imieniu Mary. Żyła szczęśliwie otoczona miłością rodziców do czasu, kiedy jej matka umarła, a ojciec ożenił się po raz drugi. Macocha była kobietą bardzo urodziwą, ale miała złe serce. Umiała jednak zręcznie ukryć swój charakter pod pozorami miłego usposobienia. Wkrótce ojciec bez żadnych obaw wyjechał w długą podróż, a Mary została zdana na łaskę przybranej matki. Macocha spędzała długie godziny przed lustrem, podziwiając własną urodę i wypatrując pierwszych zmarszczek. Pasierbica, która wyrastała na piękną dziewczynę, budziła jej niechęć. Każdy powód był dobry, żeby jej dokuczyć. Pewnego razu próżna kobieta usłyszała o cudownej wodzie, która przywraca młodość i piękno. Podobno wypływa ona ze źródła na końcu świata. Natychmiast zapałała chęcią zdobycia choćby paru kropel tej wody, a przy okazji obmyśliła sprytny sposób na pozbycie się Mary. Zawołała dziewczynę i wręczyła jej kuchenne sito ze słowami: – Idź zaraz, odszukaj cudowne źródło i zaczerpnij z niego wody tym sitem. Jeżeli ci się to uda, wracaj co tchu do domu i nie uroń ani kropli. Ale jeśli nie zdołasz znaleźć źródła ani nabrać z niego wody – biada ci! Nie pokazuj mi się na oczy! Zrozpaczona dziewczyna opuściła dom. Nie wiedziała, jak spełnić żądanie macochy. Po długiej wędrówce odnalazła źródło, ale ilekroć próbowała zaczerpnąć wody sitem, wszystko przeciekało przez otwory. Usiadła więc na kamieniu i zaczęła gorzko płakać. Nagle usłyszała skrzeczący głos: – Czemu płaczesz, piękna dziewczyno? W czym mogę ci pomóc? 1 Mary rozejrzała się wokoło, ale nikogo nie zauważyła. Obok niej siedziała jedynie duża żaba, która miała na głowie malutką złotą koronę. To ona zadała jej pytanie. Dziewczyna zaczęła opowiadać o swoich kłopotach a żaba odparła: – Jeżeli zgodzisz się spełniać moje życzenia powiem ci, co trzeba zrobić. Mary, podniesiona na duchu, wyraziła zgodę. Wtedy żaba poradziła jej, aby sito wyłożyła mchem i zalepiła szczeliny gliną. Potem zeskoczyła z kamienia i znikła. Mary wróciła do domu z pełnym sitem. Macocha, choć niezadowolona z jej widoku, była jednak ciekawa cudownych właściwości wody. Złapała sito i zaraz pobiegła, aby w ukryciu obmyć twarz. Tymczasem dziewczyna usłyszała ciche stukanie do drzwi i jakiś głos zaskrzeczał: – Otwórz drzwi i wpuść mnie! Przypomnij sobie dane słowo! Mary udawała, że nie słyszy, ale pukanie powtórzyło się. Tym razem było tak głośne, że mogło dojść do uszu macochy. Otworzyła ze strachem drzwi i zobaczyła znajomą żabę z koroną na głowie, która zaraz wskoczyła do kuchni i usidłana na stołku. – Jestem głodna. Daj mi coś do jedzenia. Mary przyniosła jedzenie i nakarmiła żabę do syta. – Zanieś mnie do sypialni. Chcę spać w twoim łóżku – brzmiało następne życzenie. Mary niechętnie wzięła żabę na ręce zaniosła do łóżka. – A teraz połóż się obok mnie. Biedna dziewczyna położyła się na samym brzegu łóżka i wkrótce zasnęła ze zmęczenia. Obudziła się rano, z nadzieją, że spełniła wszystkie życzenia żaby i niedługo się jej pozbędzie. Najcięższą próbę miała jednak dopiero przed sobą. Żaba siedziała obok niej na poduszce i powiedziała: – Dzień dobry, Mary. Chcę żebyś mnie pocałowała. Mary zamknęła oczy. Wahała się przez dłuższą chwilę, ale w końcu złożyła na żabim pyszczku ostrożny pocałunek. 2 Gdy ponownie spojrzała, stał przed nią piękny młody książę w złotej zbroi. Kiedyś był on dumnym i zarozumiałym młodzieńcem, który za karę został zaklęty w żabę. Czar mógł być zdjęty tylko przez dziewczynę, która spełni jego wszystkie życzenia i na koniec odważy się go pocałować. Teraz książę powrócił do swojej prawdziwej postaci. Był szczęśliwy, że czar przestał działać i wdzięczny swojej wybawicielce. Natychmiast poprosił ją o rękę. Mary zgodziła się i wkrótce odjechali do jego królestwa, gdzie czkało ich długie i szczęśliwe życie. Opracowanie: Irmina Pszeniczny 3