Obywatele w działaniu. Orient a przemiany
Transkrypt
Obywatele w działaniu. Orient a przemiany
UNIWERSYTET ŁÓDZKI Zakład Azji Wschodniej OBYWATELE W DZIAŁANIU Orient a przemiany społeczne pod redakcją Karola Żakowskiego i Małgorzaty Stańczyk Łódź 2012 © Copyright by Zakład Azji Wschodniej UŁ, Łódź 2012 PROJEKT OKŁADKI Zakład Azji Wschodniej UŁ Na okładce fotografia wykonana przez Karola Żakowskiego SKŁAD I ŁAMANIE Zakład Azji Wschodniej UŁ Zakład Azji Wschodniej UŁ 2012 ul. Narutowicza 59a, 90-131 Łódź e-mail: [email protected] www.wsmip.uni.lodz.pl/jednostki/strona_zakladu_azji/index.html ISBN 978-83-62332-02-1 Spis treści Od Redakcji……………...……………………………………………………..………………..… 4 Maciej Pletnia Emancypacja zainichi jako przykład działania ruchów obywatelskich we współczesnej Japonii…………………………………………………………………………….. 6 Olga Barbasiewicz Wątek syberyjski w polityce Japonii wobec narodu żydowskiego przed powstaniem państwa Izrael…………………………………………………………………... 19 Grzegorz Witczak Skutki społeczne kryzysu ekonomicznego lat 90. XX wieku w Japonii…...…….. 31 Antonina Łuszczykiewicz Od symbolu rewolucji do ikony popkultury. Ewolucja wizerunku Mao Zedonga w świetle przemian społecznych w Chinach…………………………………..………… 40 Bożena Buda Perspektywa przemian społecznych w Korei Północnej…………………….……….. 50 Joanna Bochyńska Mass media a system kastowy w Indiach współczesnych…………………………… 61 Natalia Olszanecka Wpływ obywateli na demokrację w Indiach…………………………………..………… 72 Marta Grabowska Ruchy demokratyczne w Tajlandii w latach 1973-1992……………….…………….. 83 Dorota Ściślewska Błękitna rewolucja w Kuwejcie – koniec czy początek zmian?................................ 97 Szymon Pietrzykowski Rzeczywistość społeczna Islamskiej Republiki Iranu w filmach Jafara Panahiego……………………………………………………………………………...………... 110 Marta Haliniak Rewolucje odzieżowe na Bliskim Wschodzie………………...……….……………… 124 Od Redakcji Swoją barwność kraje Orientu zawdzięczają nie tylko pejzażom, tworzą ją także ich obywatele. Poprzez swoją kulturę, tradycję oraz religię budują rzeczywistość, która nie tylko składa się na egzotyczny obraz tych państw, ale jest również niewyczerpanym tematem do badań. To właśnie oni, ruchy społeczne, które tworzą i w których są aktywni, życie, cele a także przemiany, jakie wprowadzają i jakim podlegają, są przedmiotem badań autorów niniejszej publikacji. Tytuł Obywatele w działaniu jest wspólnym mianownikiem zagadnień wszystkich artykułów zawartych w książce. Autorzy przedstawiają aktywność mieszkańców Japonii, Chin, Korei Północnej, Indii, Tajlandii oraz krajów Bliskiego Wschodu. Zakres ich badań jest szeroki nie tylko pod względem geograficznym, ale również tematycznym, dzięki czemu zarysowują obraz sytuacji społecznej wybranych krajów. Problemem wciąż obecnym w wielu państwach Orientu jest kwestia dyskryminacji ze względu na pochodzenie etniczne czy płeć. Często trudno z nią walczyć w związku z istniejącymi przekonaniami społecznymi, zakorzenionymi w religii bądź wielowiekowej tradycji. Mimo to, obywatele podejmują próby zmian na lepsze. Autorzy zarysowują funkcjonowanie mieszkańców Orientu w warunkach dyskryminacji oraz dążenie do jej zniesienia poprzez tak różne środki, jak z jednej strony mass media, a z drugiej rewolucje. Kolejnym zagadnieniem jest kwestia władzy politycznej. W wielu krajach Orientu nie istnieje system demokratycznych rządów lub wymaga on usprawnień. W takich krajach obywatele często dążą w różny sposób do wprowadzenia zmian, które pozwoliłyby im w większym stopniu decydować o sobie oraz mieć wpływ na rządzących. Powołane zostały do tego sformalizowane lub działające ad hoc ruchy społeczne, demokratyczne i obywatelskie. Ich działalność, choć nie zawsze ma bezpośredni i natychmiastowy wpływ na rządzących czy na system polityczny, jest niezwykle 4 ważna dla obywateli. Członkowie są na tyle świadomi swoich potrzeb, że dążą do ich realizacji, zmieniają się z biernych obserwatorów w działaczy. Pozostała część społeczeństwa, nawet jeśli nie bierze w nich udziału, jest świadkiem prowadzonych działań i widzi, że w społeczeństwie są aktywni obywatele. Nie tylko całe ruchy społeczne, ale również wybitne jednostki, artyści o światowym znaczeniu, mają potencjał wprowadzania przemian. Poprzez swe dzieła unaoczniają problemy mieszkańców krajów Orientu także odbiorcom za granicą, edukują o tym, co dzieje się w ich państwach. Dzięki temu przestają to być kwestie jedynie wewnętrznego zainteresowania. Niezwykle istotną rolę odgrywają media, które przekazują informacje do szerokiej rzeszy odbiorców. Jeśli są kierowane przez ośrodki prodemokratyczne mają niezwykle duży potencjał przyczynienia się do przemian w kierunku rządów prawa. Książka stanowi przekrój przez różne kraje i zróżnicowane problemy, wyzwania oraz szanse, przed którymi stoją obywatele Orientu. Łączy ich dynamizm zmian, jakim podlegają oraz jakie sami wprowadzają. Małgorzata Stańczyk 5 Maciej Pletnia Uniwersytet Jagielloński Emancypacja zainichi jako przykład działania ruchów obywatelskich we współczesnej Japonii Japonia uchodzi za jedno z najbardziej homogenicznych społeczeństw na świecie. Zarówno przed wojną na Pacyfiku jak i już po jej zakończeniu, japońska opinia publiczna oraz politycy wielokrotnie podkreślali jednorodność japońskiego społeczeństwa. Jeden z najbardziej kontrowersyjnych powojennych premierów Japonii, Nakasone Yasuhiro, określił w 1986 roku naród japoński mianem narodu mono-etnicznego. Swoją wypowiedzą trafił na podatny grunt. Wśród rdzennie japońskiej części społeczeństwa wielką popularnością jeszcze niedawno cieszyły się filmy i powieści podkreślające ową jednorodność narodu japońskiego1. Jedną z wyjątkowych dla japońskiego społeczeństwa kategorii obcokrajowców są tak zwani zainichi, czyli osoby pochodzenia koreańskiego lub chińskiego, urodzone i wychowane w Japonii. W niniejszej pracy pragnąłbym na przykładzie koreańskich zainichi ukazać, w jaki sposób działalność oddolnych ruchów obywatelskich w Japonii może wpływać na poprawę położenia grup mniejszościowych. Według danych z 2009 roku jedynie 1,71% całej populacji Japonii stanowią obcokrajowcy, głównie Chińczycy, Koreańczycy oraz Brazylijczycy2. To właśnie Chińczycy stanowią najliczniejszą grupę 1 R. Tsuneyoshi, The „New” Foreigners and the Social Reconstruction of Difference: The Cultural Diversification of Japanese Education, „Comparative Education” 2004, vol. 40, no. 1, s. 56. 2 Official Statistics of Japan, Statistics of Foreigners Registered in Japan, http://www.e-stat.go.jp/SG1/estat/GL36010101.do?_toGL36010101_ [10.12.2011]. (ok. 29%), nieznacznie wyprzedzając Koreańczyków (ok. 27,7%)3. Dodatkowo, według szacunków Japońskiego Biura Imigracyjnego ponad 200 tys. osób przebywało w tym czasie w Japonii nielegalnie. Większość z imigrantów przybyła do Kraju Kwitnącej Wiśni, aby zajmować się najniebezpieczniejszymi, najgorzej płatnymi pracami, których nie chcą się podjąć rdzenni Japończycy. Ministerstwo Sprawiedliwości Japonii podzieliło obcokrajowców na kilka kategorii: zainichi, nikkeijin, studenci zagraniczni i nauczyciele angielskiego, legalni pracownicy z Azji i nielegalni pracownicy z Azji4. Szczególnie interesująca będzie dla nas ta pierwsza kategoria. Zainichi, co dosłownie oznacza „przebywający w Japonii”, to określenie osób pochodzenia koreańskiego oraz chińskiego, które już od kilku pokoleń mieszkają i żyją w Japonii. Szacuje się, że w 2006 roku było w Japonii ok. 460 tys. zainichi. Obecność Koreańczyków i Chińczyków w Japonii jest ściśle związana z japońską polityką kolonialną, szczególnie tą z przełomu wieku XIX i XX. Wtedy to miała miejsce aneksja Tajwanu (1895), a następnie Korei (1910). Japońskie firmy siłą ściągały pracowników fizycznych między innymi z Półwyspu Koreańskiego, aby wykonywali najcięższe prace praktycznie bez jakiegokolwiek wynagrodzenia. W wyniku prowadzonej przez państwo japońskie polityki, w momencie zakończenia wojny na Pacyfiku na terytorium Japonii znajdowały się ponad 2 mln Koreańczyków, z czego obecność jedynie 680 tys. można by uznać za pożądaną5. Zainichi nie są więc obcokrajowcami w tradycyjnym sensie tego słowa. Mianem tym określa się bowiem głównie osoby urodzone i wychowane w Japonii, ale o obcym pochodzeniu. Jednak w dużej mierze w wyniku polityki państwa japońskiego oraz niechęci japońskiego społeczeństwa, grupa ta jest ciągle traktowana niczym obcokrajowcy, a ich asymilacja napotyka liczne przeszkody. Zainichi nieustannie borykają się z problemem własnej tożsamości. Szczególnie dotyczy to Koreańczyków, którzy muszą stawić czoła rozdarciu między tożsamością koreańską (dodatkowo 3 Statistic Bureau of Japan, Japan Statistical Yearbook 2011, Chapter 2-14: Registered Foreigners by Nationality, http://www.stat.go.jp/english/data/nenkan/index.htm [10.12.2011]. 4 A. W. Shipper, Fighting for Foreigners: Immigration and its Impact on Japanese Democracy, Cornell University Press, Ithaca 2008, s. 29. 5 Ibidem, s. 32. 7 politycznie podzieloną na północną lub południową) a tożsamością japońską. Powrót do rodzinnego kraju jest dla wielu z nich niemożliwy. Z drugiej strony, nie są oni nadal w pełni akceptowani przez japońskie społeczeństwo. Jest to szczególnie dotkliwe dla zainichi w drugim i trzecim pokoleniu, którzy często czują się Japończykami, jednak ciągle są dyskryminowani i traktowani niczym obcokrajowcy6. Jednocześnie wielu Japończyków stara się okazać swoją akceptację dla zainichi, co przejawia się przykładowo w ten sposób, że gdy osoba, która do tej pory ukrywała swoje pochodzenie, przyzna się do swoich korzeni, odpowiadają, że pochodzenie nie ma znaczenia, ponieważ i tak te osoby są Japończykami. Nie zdają sobie przy tym sprawy, że fakt przyznania się do niejapońskiego pochodzenia często świadczy o tym, że osoby te pragną podkreślić swoją odmienną tożsamość i nie chcą być identyfikowane z japońskim narodem7. Obecność zainichi, szczególnie pochodzenia koreańskiego, jest w Japonii praktycznie niezauważalna. Etnicznie obie grupy są bardzo podobne, a w dodatku ponad 90% osób pochodzenia koreańskiego posiada także japońskie imiona, których używa na co dzień. Biorąc pod uwagę, że drugie i trzecie pokolenie zainichi przyswoiło sobie w trakcie edukacji japońskie maniery oraz sposób zachowania w życiu codziennym, praktycznie niemożliwe staje się odróżnienie ich od rdzennych Japończyków8. Początkowo sądzono, że zainichi przyjęli japońskie imiona wyłącznie po to, aby unikać dyskryminacji. Jednak badania z 1993 roku wykazały, że znaczna część z nich preferuje japońskie imiona, gdyż brzmią dla nich bardziej znajomo i lepiej reprezentują to kim są niż imiona koreańskie9. Wszystko to wpływa dodatkowo na przekonanie o homogeniczności japońskiego społeczeństwa wśród samych Japończyków. Codziennie stykają się oni z osobami pochodzenia koreańskiego, jednak zupełnie nie zdają sobie z tego sprawy. Ukrywanie 6 J. Lie, Zainichi (Koreans in Japan): Diasporic Nationalism and Postcolonial Identity, University of California Press, Berkeley 2008, s. 98-99. 7 S. Ryang, Koreans in Japan: Critical Voices from the Margin, RoutledgeCurzon, London 2002, s. 68. 8 K. Okano, Third-Generation Koreans’ Entry into the Workforce in Japan, „Anthropology & Education Quarterly” 1997, vol. 28, no. 4, s. 528. 9 K. Okano, Koreans in Japan: A Minority’s Changing Relationship with Schools, „International Review of Education” 2004, vol. 50, no. 2, s. 124. 8 koreańskiego pochodzenia jest również związane z ciągle licznymi trudnościami na rynku pracy, nawet w tak liberalnych dziedzinach, jak rozrywka czy sport10. Nie da się ukryć, że jednocześnie to właśnie zainichi są najbardziej uprzywilejowaną grupą obcokrajowców w Japonii. Nie znaczy to jednak, że nie dotyka ich dyskryminacja w życiu codziennym. Oprócz zakazu głosowania w wyborach powszechnych, mają utrudnioną ścieżkę awansu, często odmawia się im wynajęcia mieszkania, mają także problemy z dostaniem się na najlepsze uniwersytety11. Jednak mimo ciągle obecnych w japońskim społeczeństwie nierówności, w przeciągu ostatnich sześćdziesięciu lat sytuacja zainichi uległa zdecydowanej poprawie. Przyczyniły się do tego głównie organizacje pozarządowe, skupiające i aktywujące członków tej grupy, które zaczęły powstawać już w latach czterdziestych. Po zakończeniu wojny na Pacyfiku wielu Koreańczyków i Chińczyków powróciło do swoich ojczyzn. W 1947 roku uchwalono przepis, na mocy którego wszystkie osoby pochodzenia chińskiego i koreańskiego zostały uznane za obcokrajowców, w efekcie czego stali się oni przedmiotem bardzo ścisłej kontroli ze strony państwa. W wyniku językowego nieporozumienia (chociaż ciągle istnieją pewne wątpliwości, czy nie był to celowy zabieg ze strony japońskiego rządu) obcokrajowcy przebywający w Japonii nie zostali na mocy nowej konstytucji objęci podstawowymi prawami przysługującymi Japończykom. W 1950 roku pozostało w Japonii ok. 620 tys. Koreańczyków i ok. 40 tys. Chińczyków (głównie z Tajwanu)12. Jednocześnie już w 1945 roku, tuż po zakończeniu wojny, powstała tak zwana „liga koreańska” (Chōren), skupiająca Koreańczyków przebywających w Japonii. Bardzo szybko została jednak zdominowana przez komunistów, co spowodowało odłączenie się części dotychczasowych jej członków, którzy założyli organizację Mindan. Chōren rozpadła się w 1949 roku, po tym jak jej członkowie zaatakowali biura wspomnianej konkurencyjnej organizacji. Jednak już rok później komuniści założyli stowarzyszenie Minsen, które zdecydowanie sprzeciwiało się wojnie w Korei i optowało za zjednoczeniem Półwyspu 10 S. Ryang, op.cit, s. 58. A. W. Shipper, Fighting for Foreigners..., s. 35. 12 Ibidem, s. 33. 11 9 Koreańskiego. Jednak większość członków Minsen skupiła się na wspieraniu Japońskiej Partii Komunistycznej, co spowodowało, że organizacja rozwiązała się w 1955 roku, a na jej miejsce powstał nowy twór Chōsen Sōren, będący pod ścisłą kontrolą Korei Północnej. Obie organizacje od momentu powstania aż do 2006 roku pozostawały ze sobą w ostrym sporze, który odzwierciedlał napięte stosunki pomiędzy obiema Koreami. Podobnie przedstawia się sytuacja z organizacjami skupiającymi chińskich zainichi, z których część popiera Chińską Republikę Ludową, reszta zaś jest skupiona wokół Republiki Chińskiej na Tajwanie13. Działalność Mindan oraz Chōsen Sōren skupia się na umacnianiu więzów z koreańską kulturą oraz odpowiednio z oboma koreańskimi państwami. Realizowana jest głównie poprzez działalność polityczną prominentnych członków organizacji w polityce wewnętrznej swoich ojczyzn, poprzez wymianę uprzejmości oraz obustronne finansowe wsparcie (co jest szczególnie widoczne w wypadku Chōsen Sōren, którego członkowie aktywnie wspierają finansowo Koreę Północną) oraz poprzez zakładanie i utrzymywanie koreańskich szkół w Japonii14. Pod koniec lat pięćdziesiątych większość zainichi koreańskiego pochodzenia utożsamiała się z Chōsen Sōren, pomimo tego, że wywodzili się oni w większości z południowej części Korei. Jednak komunistyczna utopia głoszona przez północnokoreańskich przywódców, w połączeniu z ich udziałem w czasie wojny na Pacyfiku w antyjapońskim ruchu oporu, silnie działała na wyobraźnię. Jednak Chōsen Sōren zyskało sobie przychylność zainichi również dzięki walce z dyskryminacją oraz rasizmem w Japonii. To właśnie ta organizacja koncentrowała się na organizowaniu zajęć nauki koreańskiej kultury oraz języka. Członkowie Mindan znacznie później zaangażowali się w tego typu aktywność15. Pomimo tego, że oba te stowarzyszenia protestowały przeciwko zamykaniu koreańskich szkół, czy też podpisaniu umowy pomiędzy Japonią a Koreą Południową dotyczącą prawnego statusu Koreańczyków, nie angażowały się zbytnio w japońską politykę. 13 A. W. Shipper, Fighting for Foreigners…, s. 61-63. Ibidem, s. 71. 15 J. Lie, op.cit., s. 42-44. 14 10 Były jednak aktywne na szczeblu lokalnym16. Sytuacja zaczęła się powoli zmieniać na przełomie lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych. W 1969 roku miał miejsce protest kilku młodych zainichi przeciwko dyskryminacji ze strony jednego z ich nauczycieli w liceum. Paradoksalnie dopiero obelżywe słowa z jego strony rzucone pod ich adresem spowodowały, że na nowo odkryli swoją koreańską tożsamości i porzucili japońskie imiona, których do tej pory używali17. Rok później student Uniwersytetu Waseda, Yamamura Masaaki, popełnił samobójstwo, dokonując aktu samospalenia. W swoim liście pożegnalnym napisał, że wolałby żyć w swojej rodzinnej Korei, oraz że gdyby nie fakt, iż miał wtedy dziewięć lat, to sprzeciwiłby się japońskiej naturalizacji. Podkreślił także, że nie czuje się Japończykiem, ale też nie jest już Koreańczykiem18. Oba te wydarzenia zwiastowały powstanie nowego ruchu walczącego o prawa zainichi. Dekada lat siedemdziesiątych to okres aktywizacji licznych ruchów obywatelskich w Japonii walczących z dyskryminacją. Pojawiło się jednocześnie wiele niewielkich grup skupiających zainichi, które angażowały się w protesty przeciwko dyskryminacji przez firmę Hitachi pracownika koreańskiego pochodzenia19. W 1970 roku firma zaoferowała młodemu zainichi Park Chong Seokowi, posługującemu się japońskim nazwiskiem, pracę. Jednak kiedy okazało się, że nie jest on w istocie rdzennym Japończykiem, odmówiła jego zatrudnienia20. Park zdecydował się oskarżyć Hitachi o dyskryminację i zgłosił sprawę do sądu. Jednak ani Mindan, ani Chōsen Sōren nie wsparły go w jego walce21. Ta druga organizacja na wieść o podejmowanych przez Parka krokach zareagowała wyjątkowo chłodno, dziwiąc się dlaczego zainichi, którego celem powinien być powrót do ojczystego kraju, tak bardzo 16 A. W. Shipper, Fighting for Foreigners…, s. 79. J. Lie, op.cit., s. 94. 18 Ibidem, s. 105. 19 A. W. Shipper, Fighting for Foreigners…, s. 79 20 Y. Fukuoka, Y. Tsujiyama, Young Koreans Against Ethnic Discrimination in Japan: A Case Study of a Grassroots and Networking-Style Movement (Mintōren) [w:] East Asia Social Movements: Power Protest and Change in a Dynamic Region pod red. J. Broadbenta, V. Brockmana, Springer, New York 2010, s. 115. 21 A. W. Shipper, Fighting for Foreigners…, s. 79. 17 11 zależy na pracy w japońskiej korporacji22. Sprawa zakończyła się w 1974 roku wygraną Parka. Sąd argumentował, że wszystkie dowody w sprawie wskazywały, że firma zdecydowała się zwolnić go wyłącznie ze względu na jego pochodzenie. Dodatkowo, biorąc pod uwagę historyczne i społeczne uwarunkowania, uznano za zrozumiałe, że Park nie przyznał się do swojego pochodzenia23. Sytuacja ta ukazała słabość dwóch największych koreańskich organizacji, które koncentrowały się głównie na zachowaniu koreańskiej kultury. W ich przekonaniu każdy zainichi pragnął z czasem powrócić do ojczyzny, a jego pobyt w Japonii był jedynie tymczasowy, wymuszony okolicznościami. Takie myślenie spowodowało, że zarówno Mindan jak i Chōsen Sōren przegapiły fakt, że pojawiło się nowe pokolenie zainichi, urodzone i wychowane w Japonii, które nie pragnęło powrotu do Korei, jak ich rodzice czy dziadkowie, a jedynie zrównania wszystkich praw z Japończykami. Sprawa Parka zaktywizowała młodych zainichi, którzy założyli stowarzyszenie Mintōren. Zaangażowało się ono we wspieranie go w walce z Hitachi, nagłaśniając jednocześnie całą sprawę, dzięki czemu solidarność z Parkiem zaczęli wyrażać nie tylko zainichi, ale również cześć Japończyków. Od tego czasu stała się ona wiodącą organizacją walczącą o prawa człowieka w Japonii, szczególnie jeśli chodzi o zwalczanie dyskryminacji na tle etnicznym24. Jednak w przeciwieństwie do Mindan oraz Chōsen Sōren, od początku działała głównie lokalnie. Utworzyła liczne niewielkie grupy na terenie całego kraju, świadomie uciekając od scentralizowanego modelu charakterystycznego dla dwóch wspominanych wcześniej organizacji25. Ostatecznie sprawa Parka przyczyniła się nie tylko do nagłośnienia położenia zainichi w mediach oraz do powstania nowego typu organizacji, ale także do mobilizacji społeczności koreańskiej26. Wydarzenia z lat siedemdziesiątych dały impuls do 22 J. Lie, op.cit., s. 94. Y. Iwasawa, Legal Treatment of Koreans in Japan: The Impact of International Human Rights Law on Japanese Law, „Human Rights Quarterly” 1986, vol. 8, no. 2, s. 165. 24 Y. Fukuoka, Y. Tsujiyama, op.cit., s. 115. 25 Ibidem, s. 119. 26 M. Strausz, Minorities and Protest in Japan: The Politics of the Fingerprinting Refusal Movement, „Pacific Affairs” 2006/2007, vol. 79, no. 4, s. 468. 23 12 powstania potężnego ruchu sprzeciwiającego się pobieraniu odcisków palców od zainichi, który przybrał na sile w latach osiemdziesiątych. Przez resztę dekady, a także w latach osiemdziesiątych, grupy takie jak Mintōren podejmowały akcje mające znieść obecne wówczas liczne formy dyskryminacji zainichi. Przykładowo w Kawasaki wymuszono na urzędnikach zezwolenie, aby przydzielano zainichi publiczne mieszkania na równych z Japończykami prawach. Protest ten przeniósł się do Osaki, gdzie przybrał znacznie na sile. Zainichi domagali się również zniesienia dyskryminacji w szkołach oraz wypłacania im państwowych emerytur na takich samych prawach, jak Japończykom. W 1978 roku protesty objęły zasięgiem całą Japonię, pomimo braku wsparcia ze strony Mindan oraz Chōsen Sōren. Japonia w 1980 roku zniosła dyskryminację w kwestii publicznych mieszkań, a także zwiększyła wysokość pożyczek, o które mogli ubiegać się obcokrajowcy. Kwestia rent oraz dyskryminacji w szkołach uległa poprawie dwa lata później. Wydaje się jednak, że oba te wydarzenia miały raczej związek z ratyfikowaniem przez Japonię szeregu międzynarodowych traktatów w owym czasie, niż z działalnością organizacji skupiających zainichi27. Przez cały ten okres trwała intensywna debata na temat stosunku zainichi do samej Japonii jako miejsca, w którym przyszło im żyć, oraz do Korei jako kraju ojczystego. Sakanaka Hidenori, który był w owym czasie urzędnikiem Biura ds. Imigracji, w opublikowanym w 1977 roku artykule jasno określił, że najlepszym rozwiązaniem zarówno dla samych Koreańczyków, jak i dla japońskiego społeczeństwa byłaby pełna asymilacja i naturalizacja. Zainichi byliby w stanie dzięki temu pozbyć się stygmatu obcego i stać się w pełni równowartościowymi obywatelami. Jego stanowisko stało w jawnej sprzeczności z tym, co propagowały Mindan i Chōsen Sōren. Koreańscy intelektualiści ostro skrytykowali koncepcje Sakanaki, twierdząc, że taka polityka zachęcałaby zainichi do porzucenia koreańskiej tożsamości28. 27 A. A. W. Shipper, Fighting for Foreigners…, s. 80. J. T. Hester, Datsu Zainichi-Ron: An Emerging Discourse on Belonging among Ethnic Koreans in Japan [w:] Multiculturalism in the New Japan: Crossing 28 13 Największa fala protestów zanichi, która miała miejsce w latach osiemdziesiątych, rozpoczęła się od drobnego incydentu. Przez lata obowiązywał w Japonii obowiązek pobierania odcisków palców od wszystkich obcokrajowców przebywających przez dłuższy okres w Japonii. Procedurę należało powtarzać regularnie co pięć lat. W wypadku odmowy, obcokrajowiec mógł być skazany na karę więzienia lub grzywnę. Sytuacja ta utrzymywała się aż do początku lat osiemdziesiątych. Ruch protestu przeciwko pobieraniu odcisków palców został zapoczątkowany przez jednego człowieka. Han Chongsok, zainichi koreańskiego pochodzenia mieszkający w Tokio, we wrześniu 1980 roku odmówił pobrania sobie odcisków palców29. Po tym, jak wieść o jego geście się rozniosła, liczna grupa obcokrajowców, z czego większość stanowili koreańscy zainichi, także odmówiła pobrania sobie odcisków, argumentując, że obowiązek ten stanowi istotne naruszenie praw człowieka. Podkreślano także, że stanowi on naruszenie licznych artykułów japońskiej konstytucji. Władze Japonii się jednak nie ugięły i trzech Koreańczyków oraz Amerykanin zostali skazani na grzywnę wysokości 10 tys. jenów30. W 1985 roku ok. 10 tys. osób odmówiło pobrania odcisków palców w co najmniej 35 prefekturach na terenie całej Japonii. Protest zyskał szerokie wsparcie lokalnych grup takich jak Mintōren. Dodatkowo, niektórzy lokalni japońscy urzędnicy również opowiedzieli się przeciwko pobieraniu odcisków. Swoje wsparcie wyraził także rząd Korei Południowej oraz liczne tamtejsze organizacje pozarządowe. Pomimo tego, że zarówno Mindan, jak i Chōsen Sōren wsparły protest, ich rola była marginalna31. Początkowo akcja ta spotkała się z negatywną reakcją japońskich władz centralnych. W 1982 roku, po pierwszej fali protestów, rząd zdecydował się zaostrzyć kary dla osób odmawiających pobrania sobie odcisków palców. Jednak w 1985 roku zdecydowano się pobierać odciski bezbarwnym tuszem, zamiast trudnego do zmycia czarnego, jak to było do tej pory. Dodatkowo Boundaries Within pod red. N. H. H. Gragurna, J. Ertla, R. K. Tierneya, Berghahn Books, New York 2010, s. 143. 29 J. Lie, op.cit., s. 108. 30 Y. Iwasawa, op.cit., s. 156. 31 M. Strausz, op.cit., s. 650-651. 14 zaczęto odmawiać ponownego wydania kart pobytu obcokrajowcom, którzy nie zgodzili się na pobranie odcisków. W 1987 roku wprowadzono przepis, na mocy którego obcokrajowcom tylko jeden raz w życiu pobierano odciski palców. Ci, którzy zdecydowaliby się odmówić pobrania, zostali zobowiązani do zgłaszania się co dwa lata do odpowiedniego urzędu, w celu przedłużenia ich pozwolenia pobytu. Zmiany te znacznie osłabiły protesty, ponieważ oznaczały, że większość zainichi nie musiała już nigdy więcej mieć pobranych odcisków. W 1992 roku system zniesiono całkowicie w wyniku podpisania umowy międzynarodowej pomiędzy Japonią a Koreą Południową32. W trakcie protestów związanych z obowiązkiem pobierania odcisków palców ujawniła się zmiana pokoleniowa, która zaszła w środowisku zainichi. Ponad połowę z tych, którzy odmówili, stanowili przedstawiciele drugiego i trzeciego pokolenia, często osoby poniżej 20 roku życia. Protesty te były w dużej mierze konsekwencją tego, że młodsze pokolenia zainichi nie czuły się silnie związane z Koreą. Zamiast powrotu do ojczyzny, pragnęli raczej stać się równymi i w pełni wartościowymi członkami japońskiego społeczeństwa33. Pod koniec lat osiemdziesiątych koreańscy zainichi rozpoczęli starania w celu uzyskania prawa do udziału w lokalnych wyborach. Postulat ten stał się jednym z kluczowych priorytetów Mintōren już w 1987 roku. Skupiano się na organizowaniu protestów, lobbowaniu u lokalnych urzędników, a także składaniu pozwów sądowych34. Dzięki determinacji zainichi już w 1993 roku 16 okręgów po raz pierwszy zdecydowało się zezwolić im na udział w wyborach. Już w następnym roku decyzję taką podjęły kolejne 172 okręgi. W 2001 roku było ich już 1439, co stanowi blisko 73% całej Japonii35. W 1994 roku w akcję włączył się także Mindan, organizując zbiórkę podpisów pod petycją. W 2002 roku organizacja ogłosiła, że uzyskanie pełni praw wyborczych dla 32 Ibidem, s. 654-655. D. Chapman, Zainichi Korean Identity and Ethnicity, RoutledgeCurzon, New York 2008, s. 74. 34 E. A. Chung, Immigration & Citizenship in Japan, Cambridge University Press, New York 2010, s. 110. 35 Y. Takao, Foreigners’ Rights in Japan: Beneficiaries to Participants, „Asian Survey” 2003, vol. 43, no. 3, s. 534. 33 15 zainichi stanowi jeden z jej priorytetów. Dzięki jej wsparciu sprawą zainteresował się rząd Korei Południowej, naciskając w tej sprawie na władze Japonii. Chōsen Sōren z kolei pozostawała cały czas przeciwko tym protestom, argumentując, że pozyskanie praw wyborczych przyśpieszyłoby jedynie asymilację Koreańczyków36. Współcześnie, jednym z najistotniejszych problemów, z jakim boryka się najmłodsze pokolenie zainichi, jest kwestia szkolnictwa. Działa w Japonii ok. 100 szkół przeznaczonych wyłącznie dla zainichi pochodzenia koreańskiego, których głównym celem jest utrzymanie koreańskiej tożsamości. Kładą one jednak także duży nacisk na naukę języka japońskiego oraz japońskiej kultury. Jak już zostało wspominane, są one głównie prowadzone i wspierane przez organizacje Mindan i Chōsen Sōren, dla których stanowią jeden z priorytetów. Pomimo to, japońskie Ministerstwo Edukacji ciągle odmawia uznania ich za regularne licea, traktując je oficjalnie jako rodzaj technikum, co oznacza że nie można po ich ukończeniu zdawać na uniwersytet bez wcześniejszych dodatkowych egzaminów. Powoduje to, że zainichi, którzy pragną kontynuować naukę, zostają niejako systemowo zmuszeni do kończenia regularnych japońskich szkół37. Jednak nawet jeśli zainichi ukończą japońskie licea, nie oznacza to, że będą mieli równe szanse na rynku pracy. Niektórzy pracodawcy ciągle niechętnie ich zatrudniają pomimo tego, że są w pełni świadomi, że taka dyskryminacja nie jest oficjalnie akceptowana. Sytuacja zdecydowanie się poprawiała w ciągu ostatnich dwudziestu lat, nie znaczy to jednak, że problem całkowicie zniknął38. Co ciekawe, pomimo obostrzeń prawnych i rządowej interpretacji, która sugeruje niezatrudnianie zainichi na stanowiskach urzędniczych, wiele miast i prefektur decyduje się na własną interpretację przepisów i zniesienie tej formy dyskryminacji. Pierwsze takie próby miały miejsce w mieście Kawasaki w połowie lat dziewięćdziesiątych XX wieku. W niedługim czasie, także i inne miasta zaczęły zatrudniać zainichi na stanowiskach urzędniczych39. Kawasaki stanowi zresztą 36 E. A. Chung, op.cit., s. 111. Y. Motani, Towards a More Just Education Policy for Minorities in Japan: The Korean Ethnic Schools, „Comparative Education” 2002, vol. 38, no. 2, s. 231. 38 K. Okano, Third-Generation..., s. 533. 39 Ibidem, s. 547. 37 16 ciekawy przypadek na tle całej Japonii. W 1985 roku, w trakcie protestów przeciwko pobieraniu od zainichi odcisków palców, władze miasta były pierwszymi, które poparły protestujących. Ogłosiły w dodatku, że nie będą zgłaszały popełnienia przestępstwa przez osoby, które odmówią pobrania. Lokalna społeczność zainichi jest wyjątkowo dobrze zorganizowana i wielokrotnie udowodniła, że jest w stanie zdobyć poparcie władz miasta dla najważniejszych dla siebie kwestii40. Kawasaki stanowi jednocześnie doskonały przykład pozytywnych skutków, jakie może przynieść współpraca pomiędzy ruchami społecznymi a władzami samorządowymi. W ostatnich latach powstało w Japonii wiele organizacji pozarządowych, które zajmują się bezpośrednią lub pośrednią pomocą dla dyskryminowanych grup. Są to organizacje chrześcijańskie, związki pracownicze, grupy wsparcia dla kobiet, organizacje medyczne, a także prawnicze41. Grupy te organizują wsparcie oraz pomoc, jednak ich udział w życiu publicznym pozostaje dość niewielki. Udaje się im jednak wywrzeć pewien wpływ na rząd i poprawić warunki życia przynajmniej niektórych osób. Wchodzą także w ścisłą kooperację z lokalnymi samorządami, dzięki czemu pomagają również w budowaniu społeczeństwa obywatelskiego42. Wspomniane wcześniej lokalne organizacje skupiające zainichi działają w podobny sposób. Ich szeroko zakrojona pomoc ma charakter głównie lokalny i skupia się na zwalczaniu wszelkich przejawów dyskryminacji w życiu codziennym. Dzięki wyjściu naprzeciw potrzebom osób młodych, dla których celem nie jest już powrót do Korei, ale normalne życie w Japonii, stały się one głównymi reprezentantami interesów zainichi. Jednocześnie zarówno Mindan jak i Chōsen Sōren praktycznie od lat siedemdziesiątych tracą na znaczeniu. Dodatkowo po serii poważnych kryzysów dyplomatycznych pomiędzy Japonią a Koreą Północną znacznie zwiększyła się rządowa kontrola nad Chōsen Sōren. Organizacja ta zaczęła na nowo szukać swojej tożsamości, 40 K. Terasawa, Foreigners are local citizens, too: local governments respond to international migration in Japan [w:] Japan and Global Migration: Foreign Workers and the Advent of a Multicultural Society pod red. M. Douglassa, G. S. Robertsa, University of Hawaii Press, Honolulu 2003, s. 263. 41 A. W. Shipper, Foreigners and Civil Society in Japan, „Pacific Affairs” 2006, vol. 79, no. 2, s. 275. 42 Ibidem, s. 288. 17 stawiając na bardziej przejrzystą działalność oraz na współpracę z Mindan43. Sytuacja zainichi jest trudna do porównania z innymi grupami obcokrajowców. Pomimo tego, że są oni jedynie w istocie potomkami imigrantów, urodzonymi i wychowanymi w Japonii, będącymi często już kolejnym pokoleniem, dla których to właśnie Japonia jest ojczyzną, ciągle odmawia się im pełni praw i uznania za równorzędnych obywateli. Nie da się jednak ukryć, że dzięki działalności organizacji skupiających oraz aktywizujących zainichi, oraz dzięki współpracy z lokalnymi samorządami, ich sytuacja stopniowo się poprawia. Jest to powolny proces, jednak ukazuje on, że działalność ruchów obywatelskich w Japonii może być skuteczna i może zdecydowanie wpłynąć na poprawę położenia dyskryminowanych grup. 43 A.W. Shipper, Foreigners and…, s. 274. 18 Olga Barbasiewicz Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego Wątek syberyjski w polityce Japonii wobec narodu żydowskiego przed powstaniem państwa Izrael Wątek syberyjski w japońskiej polityce był bardzo często związany z terytorium mandżurskim. To również ten region został wybrany przez Japończyków w latach trzydziestych na ziemie, na których potencjalnie powstać może państwo żydowskie. Japończycy zebrali z pewnością najwięcej informacji na temat Syberii podczas ekspedycji syberyjskiej, która zostanie bardziej szczegółowo przedstawiona podczas omawiania sylwetki Yasue Norihiro. Początek osiedlania się Żydów na terenie Mandżurii datuje się na czas panowania w Rosji cara Mikołaja II (1868-1918) pod koniec dziewiętnastego wieku. Obywatele Cesarstwa Rosyjskiego będący wyznawcami judaizmu otrzymali propozycję osiedlenia się na terenie Mandżurii, gdzie gwarantowana im była całkowita wolność wyznania, prawo do prowadzenia własnych interesów i bezpłatne szkolnictwo1. Ze względu na panujący w Mandżurii bardzo ciężki klimat (wilgotne i gorące lato oraz wyjątkowo mroźne zimy) nie była ona dla Żydów obiecanym rajem, jednak zachęcała do przeniesienia się na jej teren ze względu na wszelkie obiecane swobody. W latach dwudziestych ubiegłego wieku starozakonni osiedlali się w takich miastach, jak Haila’er, Qiqiha’er, Manzhouli, Mukden i Dairen, jednak centrum życia żydowskiego stał się Harbin, gdzie instytucje dla nowoprzybyłych mieszkańców organizowane były przez doktora Abrahama Kaufmana i rabina Aarona Kiseleffa2. Utworzone w tym mieście żydowskie szkoły, 1 M. Tokayer, M. Swartz, The Fugu Plan. The Untold Story of the Japanese and the Jews during The World War II, Paddington Press Ltd., London/New York 1979, s. 53. 2 Ibidem. bożnice, szpitale czy cmentarze pozwalały na spokojną egzystencję Żydom prześladowanym w latach dwudziestych przez Białych Rosjan. Na skutek incydentu mandżurskiego, który rozpoczął się 18 września 1931 roku, kiedy po prowokacyjnym wysadzeniu w powietrze znajdującego się pod kontrolą japońską odcinka Kolei Południowomandżurskiej przez Armię Kwantuńską i spowodowanego przez to wydarzenie konfliktu z armią chińską oraz przejęcia kontroli nad tym regionem, pod panowanie japońskie dostało się około 10 tys. osób3 wyznania mojżeszowego. Już trzy dni po rozpoczęciu konfliktu między Japonią a Chinami kwestia jego rozwiązania znalazła się na forum Ligi Narodów. Liga wzywała do zakończenia walk i rozwiązania trwającego konfliktu, jednak gdy powołana została międzynarodowa komisja do spraw zbadania zaistniałego problemu, Japonia 1 marca 1932 roku ogłosiła powstanie państwa Mandżukuo4. Dla nowego rządu ludność żydowska odgrywała bardzo ważną rolę zarówno ekonomiczną, jak i społeczną w sferze japońskiej polityki kolonialnej. Jednak jeszcze większe było znaczenie ideologiczne i dyplomatyczne5. Polityka Japonii nie była nastawiona na dyskryminację rasową ze względu na porażkę, jaką kraj ten poniósł podczas kończącej I wojnę światową konferencji w Wersalu. Odrzucona propozycja prowadzenia polityki równości rasowej ułatwiła Japonii wsparcie antykolonialnych ruchów skierowanym przeciwko brytyjskiej i francuskiej dominacji w Azji6. Jednocześnie, największym rywalem rządu japońskiego w tego rodzaju działalności był Związek Radziecki i utworzony przez jego przywódców Komintern, czyli Międzynarodówka Komunistyczna. Podczas gdy na terenie Mandżurii działacze Kominternu starali się rozbudzać nastroje proletariackie, Japończycy współpracowali z osobami posiadającymi antykomunistyczne poglądy, pochodzącymi 3 G. Krebs, The “Jewish Problem” in Japanese – German Relations, 1933-1945 [w:] Japan in the Fascist Era pod red. E. Bruce Reynolds, Palgrave MacMillan, New York 2004, s. 107. 4 T. Suzuki, Nihon teikokushugi to Manshū 1900-1945 [Japoński imperializm a Mandżuria 1900-1945], Shiroishitai, Tōkyō 1992, cz. 2, s. 85. 5 M. Tabata, Manchuria, The Japanese and the Jews, „The Japan Times Weekly” z 17.12.1994, s. 8. 6 Ibidem. 20 z Chin, Mandżurii i Korei, bądź też wyznającymi judaizm czy islam7. Władze wojskowe, stosując hasło hakkō ichiu, mówiące o zjednoczeniu wszystkich narodów pod jednym dachem, promowały politykę ekspansji w Azji i budowy Strefy Wspólnego Dobrobytu Wielkiej Azji Wschodniej (daitōakyōeiken). Próbowały osiągnąć cel, jakim było braterstwo bez względu na pochodzenie8. Jednak życie Żydów na terenach kontrolowanych przez władze japońskie nie było bezproblemowe. Głośną była sprawa zamordowania Simona Kaspé w 1933 roku. Kiedy student francuskiego konserwatorium przyjechał w sierpniu tego roku na wakacje do rodziny mieszkającej w Harbinie, w czasie drogi powrotnej do domu został napadnięty w celu wyłudzenia okupu w wysokości 100 tys. dolarów9. Jego ojciec, Joseph Kaspé będący obywatelem francuskim, natychmiast udał się do konsulatu. Konsul nalegał na nieprzekazywanie okupu porywaczom, współpracując jednocześnie z japońską policją przy poszukiwaniach zaginionego. Dziewięćdziesiąt pięć dni później odnalezione zostało ciało mężczyzny okaleczone w okrutny sposób10 . Pogrzeb Simona stał się przyczyną demonstracji zarówno ze strony ludności chińskiej, jak i Europejczyków, protestujących przeciwko znęcaniu się nad ludnością żydowską w Mandżurii11. Porywacze natomiast zostali wypuszczeniu na skutek amnestii tydzień po ich zatrzymaniu12. W tym czasie na terenie Związku Radzieckiego stworzony został Żydowski Obwód Autonomiczny, mający pełnić funkcję docelowego miejsca osiedlenia się Żydów rosyjskich. Kilka lat później – 16 listopada 1939 roku – Ministerstwo Spraw Zagranicznych Japonii od ambasadora Japonii w Waszyngtonie otrzymało zawiadomienie o propozycji ustanowienia współpracy ekonomicznej z amerykańskimi Żydami13. Wiadomość wysłana została przez wpływowych przywódców społeczności żydowskiej w Stanach i przekazana przez Tamurę Kozo, japońskiego biznesmena 7 Ibidem. Ibidem. 9 M. Tokayer, M. Swartz, op.cit., s. 54. 10 Ibidem. 11 Ibidem, s. 55. 12 Ibidem. 13 M. Tabata, op.cit., s. 9. 8 21 mieszkającego w Nowym Jorku14. W notatce wspomniano, że jeśli rząd japoński pozwoli na osiedlenie się 30 tys. niemieckich uchodźców żydowskich na terenie Chin kontrolowanych przez wojska cesarskie, amerykańscy Żydzi odwdzięczą się w „godziwy sposób”15. Propozycja ta stała się początkiem wdrażania w życie tak zwanego „Planu Fugu”. Po objęciu w styczniu 1933 roku władzy w Niemczech przez Adolfa Hitlera, wyznawcy judaizmu zostali usunięci ze wszystkich stanowisk rządowych, gospodarczych czy kulturalnych w kraju16. Rok później Aikawa Yoshisuke, japoński przedsiębiorca, na łamach biuletynu Ministerstwa Spraw Zagranicznych zamieścił artykuł zatytułowany: Plan zaproszenia 50 tys. niemieckich Żydów do Mandżukuo17. Artykuł ten został opublikowany w japońskiej i żydowskiej prasie i nie spotkał się z żadnym negatywnym oddźwiękiem18. Przewodniczący Biura Doradczego ds. Problemu Żydowskiego w armii japońskiej, Inuzuka, skomentował go w następujący sposób: „Ten plan jest niczym fugu (japońska ryba, która na skutek złego przyrządzenia powoduje śmierć osoby ją spożywającej). Jeśli jesteśmy naprawdę dobrzy w jej przyrządzaniu, możemy zawsze zmienić przebiegłą naturę Żydów, jeżeli poświęcimy się temu przedsięwzięciu w mniejszym stopniu niż Żydzi, karty odwrócą się i wykorzystają nas do swoich własnych celów. Gdy odniesiemy sukces w naszym przedsięwzięciu, przygotujemy dla naszego kraju i ukochanego cesarza, najsmaczniejszą i najbardziej wykwintną potrawę. Jednak, jeśli popełnimy choćby najmniejszy błąd, zniszczymy samych siebie w najokrutniejszy sposób”19. Mandżuria miała stać się w ten sposób domem dla społeczności żydowskiej, pomagając odbudować reputację Japonii w oczach światowej opinii. 6 grudnia 1938 roku odbyła się konferencja pięciu ministrów (gosō kaigi), zainicjowana przez generała Itagakiego Seishirō20, w 14 Ibidem. Ibidem. 16 M. Tokayer, M. Swartz, op.cit., s. 52. 17 Ibidem. 18 Ibidem. 19 Ibidem., s. 52-53. 20 Generał, który brał udział w organizacji incydentu mandżurskiego oraz tworzeniu państwa Mandżukuo. 15 22 której udział wzięli premier (Konoe Fumimaro), minister finansów (Ikeda Shigeaki), minister spraw zagranicznych (Arita Hachirō), minister sił lądowych (Itagaki Seishirō) oraz minister marynarki wojennej (Yonai Mitsumasa)21. Zatwierdzony następnego dnia dokument noszący tytuł Kwestie związane z problemami narodowościowymi. Problem żydowski (Minzoku mondai kankei zakken. Yudayajin mondai) zawierał wytyczne ustalone podczas konferencji, mówiące o prowadzeniu polityki wobec ludności żydowskiej identycznej, jak wobec wszystkich obcokrajowców, niezależnie od żądań strony niemieckiej22. Zaznaczone zostało, że polityka dyskryminacji rasowej, jaką prowadzi III Rzesza, nie jest zgodna z założeniami strony japońskiej o identycznym traktowaniu wszystkich ludzi23. Od akceptacji tego rodzaju wytycznych z początku wstrzymywało się Ministerstwo Spraw Zagranicznych, jednak była to typowa procedura biurokratyczna, prowadzona ze względu na koalicję z Niemcami24. Największe znaczenie dla sytuacji Żydów na terytorium Mandżurii miała Trzecia Konferencja Żydowska na Dalekim Wschodzie, odbywająca się w Harbinie 23 grudnia 1939 roku25. Po raz pierwszy w tego rodzaju konferencji udział wzięło trzech przedstawicieli białych Rosjan przybyłych z Szanghaju. Stronę japońską reprezentowali: zastępca dyrektora wywiadu wojskowego działającego przy Armii Kwantuńskiej – major Irimura, Yasue Norihiro, Fukuyama Naoji, Genda Shōzō i Kotsuji Setsuzō26. Konferencja miała na celu rozwiązanie problemu i wytyczenie planu działania dotyczącego Żydów przebywających na terenach kontrolowanych przez władze japońskie. Na początku konferencji ostro skrytykowano sytuację w Europie, mówiąc o potępieniu 21 Gaikō Shiryō. Shōwa senzenki Q&A [Dokumenty dyplomatyczne. Pytania i odpowiedzi z przedwojennego okresu Shōwa], http://www.mofa.go.jp/mofaj/annai/honsho/shiryo/qa/senzen_03.html [03.06.2009]. 22 Ibidem. 23 M. Tabata, op.cit., s. 9. 24 Ibidem. 25 H. Yasue, Dairen tokumu kikan to maboroshi no Yudaya kokka [Wojskowa Organizacja Wywiadowcza w Dairenie i utopijne Państwo Żydowskie], Hachiman Shoten, Tōkyō 1989, s. 173. 26 Ibidem, s. 173-174. 23 prześladowań z powodów religijnych czy edukacyjnych, jak również podkreślone zostało znaczenie demokracji, która zakłada równość każdego obywatela27 . Zaproponowane zostało utworzenie państwa, w którym obywatele mogliby cieszyć się wolnością religijną i obywatelską28. Zagwarantowane zostałoby także prawo do rozwijania własnej kultury29. Dostrzeżono, że dziesiątki tysięcy uchodźców są dyskryminowane zarówno w kwestiach politycznych, ekonomicznych, jak również pochodzeniowych i w związku z tym należy stworzyć dla nich miejsce, w którym będą mogli odnaleźć bezpieczne schronienie30. Podkreślono również ogrom problemu w skali międzynarodowej. Yasue Norihoro podczas konferencji zaznaczył, że solidarność narodu żydowskiego jest znaczna, dlatego należy zapewnić im możliwość utworzenia własnego państwa na terenie Mandżurii, co również pomoże stronie japońskiej w utrzymaniu dobrych stosunków z przedstawicielami krajów zachodnich31. Podkreślił, że zdobędzie sprzymierzeńców wśród władz krajów, które interesują się problematyką żydowską32. Zaproponował przedstawicielom władz japońskich podjęcie rozmów z organizacjami żydowskimi działającymi w Stanach Zjednoczonych oraz rozpoczęcie działań w celu utworzenia regionu przeznaczonego dla starozakonnych33. Zaznaczył, że tematyka utworzenia państwa żydowskiego jest szeroko podejmowana na konferencjach w Nowym Jorku, Paryżu czy Londynie, dlatego Japonia podejmując się takiego działania polepszy stosunki z Zachodem. Odpowiedź na wyżej przytoczone postulaty nadeszła bardzo szybko. 6 stycznia 1940 roku Ministerstwo Sił Lądowych poinformowało Ministerstwo Spraw Zagranicznych o braku konieczności zagwarantowania ludności żydowskiej innego miejsca do osiedlenia się, niż miało to miejsce w Szanghaju, zaznaczając jednocześnie, że przesiedlenie ludności może spowodować liczne problemy34. 27 Ibidem, s. 174. Ibidem, s. 174-175. 29 Ibidem, s. 175. 30 Ibidem. 31 Ibidem, s. 177. 32 Ibidem. 33 Ibidem. 34 Ibidem, s. 178. 28 24 Zauważono jednak konieczność podjęcia działań mających na celu niesienie pomocy uchodźcom znajdującym się na terenie Szanghaju35. W 1940 roku wszelkie plany utworzenia państwa żydowskiego w Mandżurii zostały zaniechane, a władze japońskie skupiły się na wsparciu ludności żydowskiej przebywającej ówcześnie na terenie Szanghaju. Zgodnie z wcześniejszymi zapewnieniami wpływowych przedsiębiorców amerykańskich, na realizację tego projektu, m.in. na utworzenie miejsc pracy dla uchodźców, przeznaczone zostały pewne fundusze, jednak ze względu na przystąpienie Japonii do paktu antykominternowskiego nie zostały one nigdy przekazane stronie japońskiej36. Główną rolę w tworzeniu wspomnianego „Planu Fugu” odegrał Yasue Norihiro, określany często mianem eksperta w kwestii żydowskiej. Jego postać silnie związana jest z problematyką syberyjską, w tym z ekspedycją wojsk japońskich na te tereny. Yasue wstępując w 1902 roku do Centralnego Korpusu Kadetów (Chūō Yōnen Gakkō), rozpoczął przygotowania do kariery wojskowej. Ukończenie tej szkoły pozwalało na kontynuację nauki w Akademii Wojsk Lądowych (Rikugun Shikan Gakkō), w której kształcił się do 1909 roku. W 1912 roku Yasue rozpoczął naukę na Wydziale Sportu Szkoły Wojsk Lądowych w Toyamie, trenując kenjutsu. Rok później wyjechał po raz pierwszy na placówkę do Mandżurii, gdzie spędził dwa lata, stacjonując w garnizonie w Liushutun niedaleko Dairenu. W 1916 roku rozpoczął naukę w Szkole Języków Obcych w Kandzie (obecny Uniwersytet Języków Obcych – Gaikokugo Daigaku), gdzie studiował język rosyjski, którego znajomość, ze względu na ciągłe zagrożenie ze strony ZSRR ułatwiała karierę wojskową. Gdy w marcu 1918 roku Yasue został absolwentem Szkoły Języków Obcych, powrócił do swojej macierzystej jednostki, jednak po pół roku wstąpił do 3. Centralnej Dywizji w Nagoi i wyjechał na Syberię, gdzie został wysłany w ramach ekspedycji syberyjskiej, która była interwencją japońsko-brytyjsko-francuskoamerykańską, mającą na celu udzielenie pomocy Korpusowi 35 36 Ibidem. M. Tabata, op.cit, s. 10. 25 Czechosłowackiemu, gdyż ten, nie uległszy rozkazowi rozbrojenia ze strony bolszewików, wystąpił przeciwko nim zdobywając tereny wzdłuż Kolei Transsyberyjskiej w 1918 roku. Na tę misję został oddelegowany ze względu na doskonałą znajomość języka rosyjskiego, dzięki czemu mógł brać udział w niesieniu pomocy białym Rosjanom walczącym z komunistami. W tym okresie tendencje antyżydowskie w Cesarstwie Rosyjskim były bardzo silne, powstało wiele antyżydowskich tekstów, które były rozpowszechniane na szeroką skalę. Szczególnie rozpropagowane były Protokoły mędrców Syjonu. Fakt, że podczas ekspedycji syberyjskiej wielu przywódców wojsk rewolucyjnych było Żydami oraz zdobycie ulotek o treściach antysemickich, przyczyniło się do tego, że wśród żołnierzy i ludności cywilnej pojawiło się wiele osób zainteresowanych problemem żydowskim. Byli nimi, oprócz służącego w siłach lądowych Yasue, także Shiōden Nobutaka czy Inuzuka Koreshige z marynarki wojennej. W 1920 roku Yasue wrócił do kraju ze zdobytymi antysemickimi materiałami i rozpoczął badania nad problemem żydowskim. Rok później mianowany został dowódcą wojsk lądowych. Osiągnięcia Yasue w badaniach dotyczących antysemityzmu przyciągnęły uwagę Ministerstwa Spraw Zagranicznych i w 1927 roku został wydelegowany na Zachód, w celu zgłębienia problematyki żydowskiej. W tym samym czasie został podniesiony do rangi majora. Badania zajęły Yasue rok i w maju 1928 roku powrócił do kraju, gdzie kontynuował swoją pracę publikując w latach 1930-1936 między innymi: Widząc państwo żydowskie (Yudaya koku o miru), Eksplozja działań rewolucyjnych – Zdeptawszy żydowską ziemię (Kakumei undō o abaku – Yudaya no chi o fumite), Światowe przywództwo Żydów? (Yudaya minzoku no sekai shihai?), Żydzi (Yudayano hitobito), Postępowa Japonia a naród żydowski (Yakushin Nihon to Yudaya minzoku)37. Yasue wzmógł swoją działalność po wybuchu w 1937 roku wojny z Chinami, podczas której otrzymał tytuł generała i pojawieniu się problemu uchodźców żydowskich w Mandżurii czy w Szanghaju. 7 37 H. Yasue, Dairen tokumu kikan to maboroshi no Yudaya kokka [Wywiad wojskowy w Dairenie i utopijne Państwo Żydowskie], Hachiman Shoten, Tōkyō 1989, s. 276. 26 lipca 1939 roku wraz z Inuzuką i generałem Ishiguro przedstawił liczący dziewięćdziesiąt stron raport dotyczący strefy osiedlenia się Żydów38. Działanie to miało na celu zjednanie amerykańskiej opinii publicznej. W raporcie nakreślony został również plan wysłania specjalnej delegacji z Japonii, która wyjaśniłaby rabinom ze Stanów Zjednoczonych podobieństwa między religią sintō a judaizmem. Jednakże najważniejszą częścią raportu był fragment, w którym zaproponowano stworzenie „prawdziwie spokojnego obszaru, gdzie Żydzi mogliby się osiedlić i prowadzić własne interesy bez żadnych przeszkód”39. Yasue określił ten projekt mianem „Izraela w Azji”. Yasue od początku był zwolennikiem utworzenia specjalnego obszaru w Mandżukuo40. Na wydzielonym terenie Żydzi mieli mieć zagwarantowaną całkowitą wolność wyznania, dostęp do nauki czy możliwość kultywowania swoich zwyczajów. Jednocześnie obszar ten znajdowałby się pod władzą rządu japońskiego. Od 1938 roku Yasue stał na czele wywiadu wojskowego działającego przy Armii Kwantuńskiej (tokumu kikan) w Dairenie41. W czasie pełnienia tej funkcji pomógł około 50 tys. żydowskich uchodźców42. Za cel stawiał sobie nieustannie takie działania, które pomagały w nawiązaniu pozytywnych stosunków z władzami Stanów Zjednoczonych. Dlatego kiedy dowiedział się o ataku na Pearl Harbor, jak relacjonuje jego syn Hiroo, powiedział tylko jedno słowo – shimatta (psia krew)43. Po wejściu do Mandżurii wojsk sowieckich po zakończeniu II wojny światowej, generał nie wyraził chęci powrotu do kraju mówiąc, że jeśli Japonia się poddała, nie ma dokąd wracać44. Po aresztowaniu przez władze radzieckie, Yasue został zesłany do obozu w Chabarowsku. Ostatnia wiadomość, jaka dotarła do jego 38 M. Tokayer, M. Swartz, op.cit., s. 68. Ibidem, s. 69. 40 Państwo utworzone 1 marca 1931 roku, początkowo jako republika, a od marca 1934 roku cesarstwo. Na czele państwa stanął początkowo jako prezydent, a następnie, w drugiej połowie kwietnia, jako cesarz, ostatni cesarz dynastii Qing, Puyi (1906-1968). Obejmowało prowincje Heilongjiang, Jilin, Shenjing i Rehe. 41 M. Tabata, op.cit., s. 8. 42 Ibidem. 43 Ibidem, s. 10. 44 Ibidem. 39 27 rodziny, datowana jest na dzień 3 czerwca 1948 roku45. Latem 1950 roku Yasue Norihiro zmarł w niewoli. Kolejnym momentem, kiedy interesy Japonii, a konkretnie japońskiego konsula Sugihary Chiune i władz Związku Radzieckiego spotkały się, był transport żydowskich uchodźców z Europy, którym wydana została wiza tranzytowa w japońskim konsulacie w Kownie. Porozumienie między przedstawicielem japońskiej dyplomacji a władzami radzieckimi było możliwe dzięki sympatii konsula do narodu rosyjskiego, jak również kontaktom zawartym we wcześniejszych latach46. Na początku jego losy związane były z Mandżukuo, gdzie po proklamowaniu niepodległości tego państwa w 1932 roku Sugihara Chiune w 1934 roku został dyrektorem Wydziału Polityki Zagranicznej Mandżukuo. Kariera ta trwała rok, kiedy to wrócił do kraju, aby podjąć pracę w MSZ Japonii47. W 1933 roku rząd Związku Radzieckiego w obawie przed rozszerzeniem działań Armii Kwantuńskiej poza Mandżurię wystąpił do rządu Japonii z propozycją paktu o nieagresji48. W tym samym czasie na Daleki Wschód wysyłana była jeszcze większa ilość wojsk radzieckich. Rząd Japonii, mimo że nie podpisał proponowanego aktu, zdecydował się na mediację między ZSRR a Mandżukuo w sprawie sprzedaży Kolei Wschodniochińskiej49. W tych pertraktacjach ważną funkcję pełnił Sugihara, który jako asystent wiceministra spraw zagranicznych pomagał w zbieraniu informacji na temat tej kolei50. 45 Ibidem. Sugihara uczył się w szkole przy Towarzystwie Japońsko-Rosyjskim, studiował na Wydziale Rusycystyki, co uczyniło go w późniejszych czasach specjalistą od stosunków z Rosją. Odbył służbę wojskową w 79. Pułku Piechoty, stacjonującym niedaleko Seulu, był praktykantem Ministerstwa Spraw Zagranicznych w konsulacie generalnym Japonii w Harbinie. Więcej na ten temat: O. Barbasiewicz, Konsul Sugihara Chiune a polscy Żydzi w Kownie w okresie 1939-1940, „Sprawy Narodowościowe. Seria Nowa” 2010, z. 36, s. 167188. 47 E. Pałasz-Rutkowska, A. T. Romer, Historia stosunków polsko-japońskich 1904-1945, Wydawnictwo Bellona, Warszawa 1996, s. 181. 48 O. Barbasiewicz, op.cit., s.173. 49 E. Pałasz-Rutkowska, Polityka Japonii wobec Polski 1918-1941, Wydawnictwo Nozomi, Warszawa 1998, s. 92. 50 O. Barbasiewicz, op.cit. 46 28 Gdy Sugihara udał się jako II sekretarz ambasady Japonii do Moskwy, władze radzieckie wyraziły sprzeciw. Z tego powodu przeniesiono go do Helsinek, a następnie do Kowna, gdzie objął funkcję konsula. 27 lipca 1940 roku przed japońskim konsulatem zebrało się ponad 100 osób, które chciały się spotkać z Sugiharą. We wspomnieniach żony konsula – Yukiko – wyglądało to następująco: „Zobaczyłam przed sobą setki ludzi kłębiących się w tłumie i innych, którzy właśnie nadchodzili. Głosy dochodzące z tłumu robiły się coraz głośniejsze. Ludzie wyglądali na wystraszonych, a nawet zdesperowanych. Byli głodni i brudni. Niektórzy z nich wspinali się na bramę. Panował chaos”51. Ludzie, którzy znajdowali się przed bramą konsulatu, byli Żydami głównie polskiego pochodzenia, przybyłymi do Kowna, aby uciec przed nazistami i prosić japońskiego konsula o wystawienie wiz, co pozwoliłoby im na ucieczkę z Europy, w której naziści wprowadzali w życie plan eksterminacji narodu żydowskiego52. Trasa ucieczki planowana była Koleją Transsyberyjską do Władywostoku, następnie statkiem do Japonii, aby docelowo dotrzeć do miejsca przeznaczenia, jakim była między innymi holenderska kolonia na Morzu Karaibskim, Curaçao. Pojawienie się uchodźców zmusiło Sugiharę do podjęcia bardzo trudnej decyzji – obawiał się bowiem, że pomoc Żydom może zostać odebrana przez rząd niemiecki jako wrogi akt ze strony Japonii53. Samowolne wystawienie wiz wiązało się natomiast z narażeniem całej rodziny konsula. Sugihara Chiune podjął decyzję pomocy uchodźcom, nawet za cenę utraty kariery czy życia. Następnego dnia udał się do Ambasady Związku Radzieckiego i uzyskał zgodę na przejazd żydowskich uchodźców przez terytorium ZSRR, w czym pomocne były pobudki ekonomiczne, jakimi kierowały się władze radzieckie, pobierając od żydowskich uchodźców podwójną opłatę za przejazd Koleją Transsyberyjską54. 51 Y. Sugihara, Visa for Life, tłum. na angielski H. Sugihara, Taishō Shuppan, Tōkyō 1993, s. 2. 52 O. Barbasiewicz, op.cit., s. 175. 53 Y. Sugihara, op.cit., s. 6. 54 O. Barbasiewicz, op.cit. s. 177. 29 Żydzi posiadający japońską wizę tranzytową przewożeni byli przez 12 dni w specjalnych wagonach Kolei Transsyberyjskiej, a ich paszporty znajdowały się w rękach eskortujących ich pracowników NKWD55. Po przyjeździe do Władywostoku kierowani byli na statek, choć jak wspomina Bat-Szewa Hutner nie zabrakło przy tym również nieprzyjemnych wydarzeń: „Zabrali mnie na śledztwo. NKWD, przed odpłynięciem. Pytali czy to ja fałszowałam dokumenty. Oczywiście zaprzeczyłam wszystkiemu”56. Jak mówi jedna z uciekających, Perla Frankel, na statku, który wyruszał z Władywostoku było ok. trzystu osób, natomiast Mordechaj Tsanin wspomina, że podczas podróży do Japonii byli eskortowani przez płynący za nim statek radziecki57. Doskonałym podsumowaniem działań Sugihary Chiune może być cytat z posłowia autorstwa Jolanty Tubielewicz do Historii stosunków polsko-japońskich: „W cieniu wielkiej polityki, w zgiełku kilku wielkich wojen i konfliktów zbrojnych, kiedy życie setek tysięcy ludzi stawało się igraszką rozpętanych żywiołów, było jednak miejsce na kultywowanie humanitarnych wartości, na bezinteresowną szlachetność. Najlepszym tego przykładem może być działalność Sugihary Chiune”58. 55 Ibidem, s. 181. Y. Sugihara, op.cit., s. 19. 57 O. Barbasiewicz, op.cit. 58 E. Pałasz-Rutkowska, A. Romer, op.cit., s. 225. 56 30 Grzegorz Witczak Uniwersytet Łódzki Skutki społeczne kryzysu ekonomicznego lat 90. XX wieku w Japonii Lata 90. XX wieku były i są postrzegane przez wielu Japończyków jako najgorszy okres w powojennej Japonii. Problemy gospodarcze, z którymi borykał się kraj w tamtym czasie nie zostały odpowiednio wcześnie dostrzeżone. Spoglądając na to zagadnienie z punktu widzenia zmian, jakie zachodziły w tamtym czasie, można zauważyć, że wiele zagadnień społecznych uległo zmianie. Przestrzeganie zwyczajów, bezwzględne posłuszeństwo i podporządkowywanie się autorytetom, ograniczanie indywidualizmu przez stawianie potrzeb i interesów grupy ponad interesy jednostki, unikanie otwartych konfliktów, dochodzenie do rozwiązań drogą konsensusu, wierność jednej firmie przez całe życie charakteryzowały społeczeństwo japońskie po 1945 roku. Również powojenny porządek, który przyczynił się do rozwoju gospodarczego, uległ załamaniu w ostatniej dekadzie dwudziestego wieku, powodując problemy gospodarcze. Japonia została postawiona przed koniecznością dokonania zmian w wielu dziedzinach życia społecznego, poczynając od przestarzałego systemu szkolnictwa aż po bezpieczeństwo socjalne obywateli. Rodzaj i powodzenie tych przemian zależne są od postawy elity politycznej i grupy rządzącej, która do tej pory wykazywała skłonności raczej konserwatywne i niechętnie podchodziła do zmian. Samo społeczeństwo japońskie przywiązywało od zawsze dużą wagę do tradycji, jednocześnie nie negując tego, co nowe. By móc analizować zmiany społeczne, przez jakie przechodziła i przechodzi Japonia, należy zacząć od przybliżenia kryzysu ekonomicznego końca lat osiemdziesiątych dwudziestego wieku i tak zwanej „straconej dekady”, która po nim nastąpiła1. W okresie „gospodarki bańki mydlanej” (jap. baburu keizai, ang. bubble economy) japońska giełda Nikkei biła kolejne rekordy wzrostu gospodarczego niespotykanego nigdzie indziej na świecie, dla przykładu w 1987 roku wynosiła ona 4,2%, w 1988 roku – 6,2%, w 1989 roku – 4,8%, a w 1990 roku osiągnęła poziom 5,1%. Spowodowane to było głównie przez spekulacje na giełdzie, na skutek których doszło do nienaturalnego i nierzeczywistego wzrostu aktywów i wkładów kapitałowych w latach 1986-1991. W 1991 roku doszło do załamania na giełdzie japońskiej, na skutek czego właściciele akcji stracili około 8 bln USD2. Akcje i nieruchomości w tym czasie rosły w niesamowitym tempie przewyższając wzrost produkcji i PKB. Japończycy zaślepieni magią zysków, które przynosiła giełda, nie zwracali uwagi na zagrożenia, jakie mogą się z tym wiązać. Wprowadziło to kraj w głęboki kryzys, który jeszcze pogorszył azjatycki kryzys finansowy z lat 1997-1998. W wyniku tego załamał się system bankowo-finansowy, zaś wiele banków zbankrutowało, w tym jeden z najstarszych Yamaichi Securities. Recesja, która nastąpiła na skutek bubble economy i kryzysu finansowego w Azji dotknęła nie tylko rynek finansowy Japonii, ale, co za tym idzie, również jego społeczeństwo. Ludzie bojąc się utraty pracy zaczęli zbierać oszczędności, czekając jednocześnie na obniżenie cen i ustabilizowanie się gospodarki. W okresie deflacji wpływało to niekorzystnie na kondycję przedsiębiorstw. Spadający popyt nie pomagał w spłacie kredytów. Interwencjonizm państwowy również na nic się nie zdał. Inwestowano głównie w roboty publiczne, które nie pobudziły popytu. Na ten cel rząd przeznaczył w 1992 roku 10,7 bln jenów3. Inwestowano głównie w budowę tuneli górskich, portów w małych wioskach rybackich czy budowanie nowych muzeów i hal sportowych4. Rząd wprowadził również reformy podatkowe, w których zwiększył podatek konsumpcyjny z 3% do 5%, zmniej1 „Stracona dekada” – inne określenie kryzysu japońskiej gospodarki i dziesięcioletniej głębokiej recesji, jaka po nim nastąpiła. 2 J. Młodawska, Rola państwa w branżach wysokiej szansy w latach 1950-2000, Wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego, Łódź 2001, s. 166. 3 Ibidem. 4 R. Stefanicki, Zabetonowani, http://stefanicki.com/artykuly/japonia/zabetonowani.html [13.01.2012]. 32 szano lub likwidowano niektóre ulgi, wprowadzono bony na zakupy dla pracowników. Mimo działań rządu zadłużenie kraju ciągle wzrastało. W 1999 roku dług publiczny wynosił około 650 bln jenów (130% PKB) i miał dalej wzrastać. Według analityków nawet do 140% w przeciągu następnych 4 lat5. Wyżej przedstawiony kryzys finansowy zachwiał nie tylko gospodarką, ale również systemem wartości i stosunkami społecznymi. Miliony ludzi utraciło pracę. Zatrudnienie było równoznaczne z rolą społeczną pełnioną przez jednostkę, z którą się identyfikowała. Przyczyną takiego postrzegania rzeczywistości może być egalitaryzm japoński, który sprawiał, że wszyscy byli równi i podporządkowani odpowiedniej hierarchii społecznej. „Japończyk wybierał firmę na całe życie. Wchodził w ustalony porządek hierarchiczny, który gwarantował mu dożywotnie zatrudnienie (shūshin koyō) i senioralną zasadę płac” – awans w pracy nie zależał od umiejętności czy posiadanej wiedzy, a stażu pracy i wieku6. Dawniej firma była dla przeciętnego obywatela drugim domem, często nawet postrzeganym jako ważniejszy od rodzinnego. Japończyk poświęcał całe swoje życie pracy, często siedząc nawet po piętnaście godzin dziennie w firmie. Kobiety w tym czasie zajmowały się domem i wychowywaniem dzieci. Pracodawca z kolei zapewniał dobrą opiekę socjalną swoim pracownikom poprzez stołówki, bursy, przedszkola, żłobki, dopłaty do biletów za dojazdy do pracy. W momencie, gdy planowana była redukcja zatrudnienia w danym sektorze, pracownicy zamiast zostać zwolnieni przesuwani byli do innych działów, gdzie akurat było zapotrzebowanie. Patrząc na to z takiego punktu widzenia nie dziwi fakt, że ludzie chętnie spędzali w firmie całe swoje życie i godzili się na hierarchiczny system awansu. W dobie kryzysu taki system nie mógł się utrzymać zbyt długo i jego załamanie się było nieuniknione. Wiele firm ogłaszało upadłość, przez co dochodziło do masowych zwolnień. Więzi sąsiedzkie, które pełniły jedną z ważniejszych ról w życiu społecznym, zaczęły się rozluźniać. 5 A. Budnikowski, Międzynarodowe stosunki gospodarcze, PWE, Warszawa 2006, s. 241-242. 6 Ibidem, s. 243. 33 Ludzie wstydzili się utraty pracy i woleli unikać niewygodnych pytań sąsiadów. Jeden z badaczy tamtego okresu Nakanishi Terumasa scharakteryzował to zjawisko następująco: „człowiek jest zwierzęciem społecznym, musi on mieć poczucie przynależności do jakiejś grupy […]. Nawet w społeczeństwach zachodnich, które są twierdzą indywidualizmu, ludzie stale dążą do umocnienia więzów przynależności, jak widać w przypadkach poświęcania się rodzinie, lokalnym społecznościom, kościołowi, krajowi czy działalności w klubach czy partiach”7. Po 1945 roku Japonia postawiła sobie za cel nadrzędny przywrócenie swojemu państwu statusu mocarstwa. Najlepszym i najskuteczniejszym sposobem było w pierwszej linii nastawienie gospodarki na wyspecjalizowaną produkcję. Do osiągnięcia wyznaczonego celu posłużył zhierarchizowany system edukacji, determinujący późniejsze zatrudnienie i system awansu wewnątrzkorporacyjnego, gdzie panowała zasada awansu wraz z wiekiem. Po osiągnięciu wyznaczonego celu pojawiły się problemy. Społeczeństwo straciło motywację, która je jednoczyła, a grupa już nie stanowiła wsparcia dla jednostki. Państwo nie przedstawiło żadnej alternatywy, którą można by realizować. Aktualnie Japończycy są na rozdrożu pomiędzy starym „systemem grupowym” a jeszcze nieosiągniętym systemem „zróżnicowanych wartości” – znajdują się gdzieś pomiędzy starymi wschodnimi przyzwyczajeniami a zachodnimi wzorami. Załamanie się stabilności społeczno-ekonomicznej wpłynęło znacząco na cały kraj. W większych przedsiębiorstwach nastąpiło odejście od starego modelu „pracy na całe życie”. Zatrudniano tylko niezbędnych specjalistów na kontraktach krótkoterminowych. Małe i średnie firmy również zmieniły swoją politykę zatrudnienia kierując się zasadą chūto-saiyō, czyli zależnie od potrzeb. Niewiele firm pozostało przy starym zhierarchizowanym modelu pracy. Mogły sobie na to pozwolić głównie największe korporacje. Praktycznie wszystkie przedsiębiorstwa obniżyły wynagrodzenia, niekiedy nawet o 25%. Większe przedsiębiorstwa przesuwały 7 T. Nakanishi, Goals for Japan in Its “Second Postwar Period”, s. 9, cytat za: E. Potecka, Japonia w cieniu kryzysu. Przemiany w ostatniej dekadzie XX w. [w:] Azja Wschodnia na przełomie XX i XXI wieku. Przemiany polityczne i społeczne pod red. K. Gawlikowskiego, ISP PAN – Trio, Warszawa 2004, s. 243-244. 34 pracowników na niższe stanowiska lub przenosiły do innych sektorów. By obcinać koszty wysyłano na wcześniejsze emerytury, zwolnienia były ostatecznością. Innym rozwiązaniem, z jakiego skorzystano, było przenoszenie fabryk za granicę, najczęściej do Chin ze względu na niskie koszty produkcji. Wiele osób po utracie pracy lądowało na ulicy. W 2003 roku liczba wynosiła oficjalnie 25 tys. osób. Przed 1991 rokiem poziom bezrobocia utrzymywał się w granicach 2%8. Później wskaźnik ten stopniowo wzrastał. W 1991 roku wynosił 2,2%, w 1996 roku 3,5%, by na początku 2000 roku osiągnąć poziom prawie 5%, podobny do tego po zakończeniu drugiej wojny światowej. Około 3,5 mln osób w wieku produkcyjnym nie mogło znaleźć pracy. Należy do tego jeszcze dodać bezrobocie ukryte i wśród kobiet. Japonki stanowiły ok. 40% ogółu zatrudnionych, a w sektorze tak zwanej pracy dorywczej (part-time job) stanowiły nawet 70%. Osoby właśnie z tego sektora jako pierwsze odczuły skutki kryzysu i związanych z nim zwolnień. Według aktywistów społecznych liczba ta jest znacznie wyższa. Porównując ją z liczbą bezdomnych w USA w tamtym czasie – około 600 tys. osób – sytuacja w Japonii może wydawać się niegroźna, ale Amerykanie przeznaczają na pomoc bezdomnym rocznie około 2 mld USD. Rząd Japoński dopiero wdraża program pomocy bezdomnym. Pierwsze wsparcie finansowe pojawiło się dopiero w 2003 roku i wynosiło 23 mln USD. Zmianom zaczyna również ulegać klasyczny model rodziny – mężczyzny pracującego i kobiety utrzymującej dom. „Utracona dekada” przyczyniła się do wzrostu liczby rozwodów, samotnych matek, przestępczości wśród dzieci i młodzieży. Kobiety, które w czasie bubble economy podejmowały pracę, zaczęły poza finansowymi korzyściami płynącymi z zatrudnienia odczuwać większe poczucie własnej wartości. Widać to na podstawie badań przeprowadzonych w ostatniej dekadzie XX wieku, w których tylko 13,8% ankietowanych uważało, że praca w domu daje im szczęście i czują się spełnione. „Zachęca również do tego ustawa z 1986 roku o równych szansach zatrudnienia mężczyzn i kobiet, która gwarantuje kobiecie warunki pracy i kariery na równi z 8 A. Budnikowski, op.cit., s. 249. 35 mężczyznami”9. Mimo to nadal zarabiają one średnio 60% mniej na podobnych stanowiskach. Istnieje jeszcze jedna przyczyna, dla której kobiety niechętnie wstępują w związki małżeńskie. Kieruje nimi niechęć do powielania wzoru „samotnej” gospodyni domowej, Społeczeństwo, w tym również firmy narzucały swoistą konieczność zawierania związków małżeńskich, ponieważ nieżonaty pracownik był mniej wiarygodny. Widoczne są także skutki procesów globalizacyjnych. Japońskie społeczeństwo zaczyna się coraz bardziej upodabniać do demokracji zachodnich. Ilość zawieranych małżeństw nie uległa drastycznym zmianom. Wskaźnik rozwodów w 1988 roku wynosił 5,9% na 1 tys. kobiet. Dla porównania w 1998 roku wskaźnik ów wzrósł do 6,3% na 1 tys. Zmiana polega tylko na wzroście średniej wieku, w jakiej zawierane są małżeństwa, która dla kobiet wynosiła średnio 26,8 lat, a dla mężczyzn 28,7 lat10. W tym okresie zwiększyła się również liczba rozwodów. Dla porównania w roku 1986 wynosiła ona 1,25 na 1 tys., a na początku XXI wieku przekroczyła już 2 na 1 tys. Skutkiem tego był wzrost liczby kobiet samotnie wychowujących dzieci. Liczba ta zwiększyła się z 590 tys. w 1990 roku do 710 tys. w 2000 roku11. System pomocy społecznej w Japonii nie jest tak rozwinięty, jak w krajach demokracji zachodniej. Polityka władz państwa nigdy nie zachęcała kobiet do samotnego wychowywania dzieci, co widać po wymaganiach i pieniądzach, jakie się otrzymywało. Kobieta samotnie wychowująca dziecko mogła liczyć na pomoc państwa dopiero wtedy, gdy jej zarobki nie przekraczały 2,048 mln jenów (16 940 USD) rocznego dochodu. Przyznawano wtedy zasiłek w wysokości 42 370 jenów (341 USD). Dopiero nowo wprowadzone przepisy z 2002 roku poprawiły nieco szansę tej grupy kobiet. Zmniejszono próg do 1,3 mln (10 460 USD), co wynosi mniej więcej tyle, ile mogłaby zarobić kobieta u boku męża. Nadal jest to zbyt duży próg i wiele kobiet nie kwalifikuje się do otrzymywania pomocy lub bardziej im się opłaca więcej pracować12. 9 Ibidem, s. 250. Ibidem, s. 250. 11 Ibidem, s. 250. 12 Ibidem, s. 251. 10 36 Problemy małżeńskie odbiły się również na dzieciach. Zaczęła wzrastać liczba młodzieży, która przestała chodzić do szkoły bądź z niej ucieka. Przyczyną tego może być zagubienie młodych ludzi, problemy z porozumieniem się z rówieśnikami i nauczycielami. Młodzi ludzie często na wagarach zaczynają dokonywać przestępstw, np. kradzieży. Fakt ten nie zawsze interesuje szkołę i rodziców. Nauczyciele nie chcą się zajmować wychowywaniem cudzych dzieci, a rodzice nie mają na to czasu i wolą obarczyć szkołę tym zadaniem. Powstaje w tym czasie w Japonii nowe zjawisko, które w krajach demokracji zachodniej znane jest jako konflikt pokoleń. Dawniej nie było mowy o otwartych sporach czy zatarciach między członkami rodziny. Wynikało to głównie z twardo ustalonych zasad panujących w prawie każdej rodzinie i całym społeczeństwie. Hierarchia była czymś ważnym i nikt nie chciał bądź nie śmiał się im przeciwstawić. Stosunek dzieci do rodziców i na odwrót uległ przekształceniu dopiero pod wpływem problemów ekonomicznych państwa. Wiecznie nieobecny ojciec czy równie zapracowana matka nie poświęcali wystarczającej uwagi swoim podopiecznym, starając się im to wynagrodzić w inny sposób. Ze względu na brak czasu starają się zrekompensować to swoim dzieciom za pomocą pieniędzy czy przymykając oczy na ich różne dziwne pomysły, tj. farbowanie włosów na dziwne kolory, nietypowy styl ubioru, kupowanie różnych gadżetów elektronicznych. Absolwenci różnego rodzaju uczelni w czasie kryzysu mieli problemy ze znalezieniem zatrudnienia po skończonej edukacji. Było to niezależne od tego, jaką renomę miała szkoła, do której uczęszczali. Większość z nich zasilała szeregi osób bezrobotnych. Korporacje nie zatrudniały w czasie kryzysu, częściej sięgano po zasoby, które posiadano, a w ramach potrzeb zatrudniano specjalistów na kontrakty krótkoterminowe. Młodzież po szkole miała nikłe szanse na znalezienie pracy. Wraz z tym pojawiło się szerokie grono tak zwanych freeters lub furita (ang. free – wolny, niem. Arbeiter – pracownik)13. Pracują oni dorywczo, ale głównie mieszkają u rodziców i wielu z nich uważa, że należy się więcej bawić niż pracować. Jest to dosyć nietypowe pokolenie, tak różne od swoich rodziców. Jeżeli nie udało im się dostać na żadną 13 E. Potecka, op.cit., s. 246. 37 uczelnię czy znaleźć pracy, podejmują się różnych zajęć dorywczych (part-time job). Zarobione w ten sposób pieniądze traktują jako kieszonkowe, a resztę otrzymują od rodziców. Nie odczuwają potrzeby, by dorosnąć, tłumacząc to tym, że w czasach kryzysu i tak im się to nie opłaca. Nikogo nie dziwi taka sytuacja na Zachodzie, jednak w Kraju Kwitnącej Wiśni było to zupełnie nowe zjawisko. Taka sytuacja budzi wiele kontrowersji w społeczeństwie, ale zdaniem niektórych socjologów jest zjawiskiem pozytywnym, bo rodzi indywidualizm i kreatywność, cechy, które to tej pory były tłumione u Japończyków. Jednak są to osoby nieposiadające żadnego doświadczenia, co powoduje ich marginalizację. Są to nisko opłacani pracownicy, „którzy mogą szybko przekształcić się w rzeszę ludzi bez zasiłków i ubezpieczeń społecznych, ale wówczas staną się zagrożeniem społecznym”14. Podsumowując, zhierarchizowanie systemu edukacji i pracy oraz skoncentrowanie się na jednej gałęzi gospodarki przyczyniło się do rozwoju gospodarczego po 1945 roku. W dobie kryzysu przyniosło odwrotny rezultat i spowodowało wiele problemów ekonomicznospołecznych kraju. Duża pracowitość, nie dająca się często pogodzić z życiem rodzinnym, była od zawsze postrzegana jako norma społeczna, a jej utrata przyczyniła się do wielu problemów, które wcześniej nie występowały. Główną przyczyną wyżej przedstawionego kryzysu i jego skutków społecznych była prawdopodobnie nieumiejętność dostosowania się gospodarki japońskiej do systemu zglobalizowanej gospodarki światowej, co z kolei odbiło się na jednostkach i relacjach społecznych między nimi. Japonia stoi teraz przed koniecznością wprowadzenia zmian w wielu obszarach. Sami Japończycy wierzą w siłę swojego kraju. Jak to scharakteryzował Kaneko Hiroshi w jednym ze swoich wywiadów: „Japońscy ojcowie pracowali aż do białego rana, jeżeli tylko pracodawcy tego wymagali. Takie bezkompromisowe poświęcenie swojego prywatnego życia dla interesu wspólnego, czyli dla interesu korporacji, też mogłyby być wyjaśnione na podstawie mentalności Japończyków jako narodu uprawiającego 14 Ibidem., s 246-247. 38 ryż”, co przyniosło Japonii dobrobyt po drugiej wojnie światowej15. Wnioskując z tego można stwierdzić, że historia, która miała miejsce po 1945 roku, się powtórzy i pracowitość Japończyków oraz wysoka specjalizacja gospodarki przyczynią się do jej odrodzenia. Jest to bardzo optymistyczna wizja, która jest możliwa do osiągnięcia za pomocą odpowiednich reform i ciężkiej pracy. 15 Centrum Studiów Polska-Azja, Wywiad z Hiroshi Kaneko o japońskiej gospodarce, http://www.polska-azja.pl/2011/01/22/wywiad-z-hiroshi-kaneko-ojaponskiej-gospodarce/ [17.01.2012]. 39 Antonina Łuszczykiewicz Uniwersytet Jagielloński Od symbolu rewolucji do ikony popkultury. Ewolucja wizerunku Mao Zedonga w świetle przemian społecznych w Chinach „Who is not afraid of the big boss?” – pytanie to otwiera pierwszą scenę filmu Xia Shan Going Home (1995), wyreżyserowanego przez Jia Zhangke1. Według tej rozgrywającej się w latach dziewięćdziesiątych opowieści, owym wielkim szefem, wszechmocnym, kontrolującym ludzkie życie i napawającym strachem, okazuje się system kapitalistyczny; gdyby jednak określenie „big boss” padło bez żadnego kontekstu, nawet dziś przeciętni Chińczycy pomyśleliby o zupełnie innej postaci – wielkim szefem okazałby się narodowy bohater i przywódca, który każdego dnia spogląda na serce Pekinu, plac Tiananmen, z Bramy Niebiańskiego Spokoju. Mao Zedong. Według magazynu „Time” to jedna z dwudziestu pięciu najbardziej wpływowych i charyzmatycznych postaci wszech czasów związanych z polityką, obok takich figur, jak Aleksander Wielki, królowa Wiktoria czy Adolf Hitler2. Bohater narodowy, nazywany ojcem Chińskiej Republiki Ludowej powstałej w 1949 roku, był faktycznym liderem państwa aż do swej śmierci w roku 1976, odpowiedzialnym za porażkę Wielkiego Skoku, piekło rewolucji kulturalnej, śmierć milionów obywateli w wyniku głodu lub czystek politycznych. Niewątpliwie, Mao Zedong jest postacią kontrowersyjną, zarówno za granicą, jak i w samych Chinach. Już w 1980 roku, w wywiadzie przeprowadzonym przez Orianę Fallaci, Deng Xiaoping stwierdził, że ostatecznie, mimo wielu popełnio1 Lin Xiaoping, Children of Marx and Coca-Cola: Chinese avant-garde art and independent cinema, University of Hawai’i Press, Honolulu, 2010, s. 148. 2 http://www.time.com [19.11.2011]. nych błędów, Przewodniczący Mao pozostaje głównym założycielem Partii oraz Chińskiej Republiki Ludowej – i że to właśnie za osiągnięcia i zasługi dla chińskiego narodu zawsze będzie umiłowanym przywódcą3. Dzisiaj Przewodniczący Mao spogląda na swój naród nie tylko z Bramy Zakazanego Miasta – jego wizerunki widnieją na lotniskach, w sklepach z pamiątkami, na deskach rozdzielczych taksówek. Uwieczniające go obrazy czy plakaty cieszą się obecnie ogromną popularnością, a sam Mao, podobnie jak Che Guevara, stał się elementem popkultury; w sklepach i na straganach można kupić tanie pamiątki z jego podobizną, takie jak koszulki, zegarki czy torby. Przedstawiany na tandetnych reprodukcjach ze świetlistą poświatą wokół głowy, niczym święty z rekolekcyjnych obrazków, wydaje się wręcz groteskowy. Jakie historyczne i społeczne przemiany musiały zajść, by do tego doszło? W jaki sposób Mao Zedong z symbolu rewolucji zmienił się w ikonę popkultury? Aby odpowiedzieć na te pytania, należy prześledzić ewolucję jego wizerunku od 1949 roku aż po czasy obecne. Przez cały okres władzy Mao Zedonga życie publiczne przesycone było socjalistyczną propagandą i, tak jak w każdym innym państwie wykorzystującym medialną indoktrynację, ważną rolę odgrywała tu ikonografia. To ona kreowała Przewodniczącego na wielkiego i nieustraszonego przywódcę, jednocześnie troszczącego się o dobro wszystkich obywateli. Niebagatelny wpływ na Chiny miała, zwłaszcza na początku, propaganda radziecka – Mao chętnie portretowano razem z roześmianymi dziećmi lub tak zwanymi „masami”4. Oprócz tego, Przewodniczącego malowano na pierwszym planie obrazów upamiętniających ważne wydarzenia historyczne. Chyba najbardziej znanym i klasycznym tego przykładem jest obraz Dong Xiwena: The Founding of the Nation, który można obecnie oglądać w Chińskim Muzeum Narodowym w Pekinie (National Museum of China). Przewodniczący, umieszczony w samym centrum płótna, otoczony półkolem ważnych politycznych osobistości, przemawia do zgromadzonych na placu mas. Co ciekawe, obraz, powstały w 1953 3 Cyt. za: D. Leese, Mao the man and Mao the icon [w:] A Critical introduction to Mao pod red. T. Cheek, Cambridge University Press, New York 2010, s. 238. 4 Ibidem, s. 230. 41 roku, był kilkakrotnie przemalowywany – zarówno Mao, jak i jego najbliżsi współpracownicy mieli być wzorem dla obywateli, zatem w 1972 roku z płótna musiał zniknąć Liu Shaoqi5, persona non grata rewolucji kulturalnej6. Dopiero po śmierci Mao, w kolejnej wersji płótna, zrehabilitowany Liu Shaoqi powrócił na swoje dawne miejsce7. Nad tworzeniem wizerunków Przewodniczącego, które miały trafić zarówno w miejsca publiczne, jak i do prywatnych domów, czuwała cenzura. Selekcjonowała ona artystów, którzy mogli tworzyć i powielać ideologicznie poprawne portrety. Jednakże tak ścisła, państwowa kontrola nie panowała w czasach, kiedy wizerunki Mao przeżywały apogeum swojej popularności, czyli podczas rewolucji kulturalnej (1966-1976). Fenomenem tamtego okresu można nazwać plakietki z wizerunkiem Mao, które przypinano do ubrań po to, aby manifestować wiarę w rewolucyjną ideologię. Państwo także dystrybuowało plakietki, lecz na pozarządową produkcję nie trzeba było podówczas zezwoleń8 – zapewne dlatego, że popularność odznak była zbyt duża, by odgórna kontrola okazała się skuteczna. Co za tym idzie, nie było jednego obowiązującego wzorca – powstające plakietki miały różne kształty i kolory, choć największą popularnością cieszyły się te 5 Liu Shaoqi – atakowany podczas rewolucji kulturalnej za „reakcyjną drogę kapitalistyczną”, zmarł w areszcie domowym z powodu braku opieki lekarskiej – R. Mitter, Gorzka rewolucja, tłum. T. Białogórska, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 2008, s. 213. 6 D. Leese, op.cit., s. 230. Liu Shaoqi został zastąpiony na płótnie przez Lin Biao – w związku z tym, podczas przemalowywania obrazu Dong Xiwen musiał proporcjonalnie zmniejszyć jego postać; co więcej, wycofał Lin Biao niemal do drugiego rzędu – J. F. Andrews, Painters and politics an the People’s Republic of China 1949-1979, University of California Press, London 1994, s. 84. 7 Liu Shaoqi nie był jedyną postacią, która pod wpływem krytyki Partii musiała zniknąć z obrazu. W 1955 roku z płótna usunięto Gao Ganga (w 1954 roku Gao Gang został wydalony z Partii, a niespełna rok później popełnił samobójstwo). W 1972 roku płótno także uległo przeróbkom – tym razem miał z niego zniknąć Lin Boqu. Dopiero w wersji z roku 1979 na obraz powrócili Liu Shaoqi i Lin Boqu, co więcej, dotychczas niezidentyfikowana postać z tylnego rzędu zyskała rysy młodego Deng Xiaopinga – J. F. Andrews, op.cit., s. 82-85. 8 M. Schrift, Biography of a chairman Mao Badge: the creation and mass consumption of a personality cult, Rutgers University Press, New York 2001, s. 69. 42 okrągłe i czerwone, ukazujące lewy profil Przewodniczącego Mao9. Zdarzało się, że najbardziej oddani ideom rewolucji kulturalnej przypinali swoje plakietki bezpośrednio do skóry. Takie fanatyczne podejście uzyskało swoje zaplecze kilka dekad wcześniej. Jeszcze przed rokiem 1949 projektowano plakietki po to, by w nurcie rewolucyjnej martyrologii upamiętniać ideologicznych męczenników10. Nie dziwi zatem, że i w czasie rewolucji kulturalnej traktowano je z szacunkiem, a nawet uczyniono obiektem kultu. Otrzymanie takiej odznaki niosło za sobą także inne znaczenia: honorowano nimi w zakładach pracy, nagradzano za „wybitne” osiągnięcia, obdarowywano się w rodzinie i wśród przyjaciół. W czasie rewolucji kulturalnej masowo wieszano w domach klasyczne portrety Przewodniczącego Mao. Jeden z czerwonogwardzistów wspomina, jak w jego mieszkaniu wszystkie tradycyjne chińskie obrazy oraz wykaligrafowane cytaty z poezji zastąpiono wizerunkami Mao oraz fragmentami z jego dzieł11 – obowiązkowa była znajomość zbioru cytatów Przewodniczącego Mao, znanych jako Czerwona książeczka. Żarliwe wyznawanie ideologii rewolucyjnej, przypięcie plakietki do piersi i trzymanie Czerwonej książeczki w ręce – takiej postawy wówczas wymagano, a każdego niestosującego się do tych wzorów uznawano za wroga klasowego. Kult Przewodniczącego Mao był bowiem jednym z elementów, o ile nie samym substytutem, walki przeciwko kapitalizmowi i imperializmowi Zachodu. Mao Zedong zmarł w 1976 roku. Wkrótce potem chiński rząd przeprowadził reformy ekonomiczne, w dużym stopniu odcinając się od ideologii Przewodniczącego. Wygasła gorączka rewolucji kulturalnej, stopniowo niezliczone pomniki oraz portrety Mao zaczęły opuszczać place, szkoły, instytucje państwowe. Jednakże, jak się okazało dekadę później, nie był to kres popularności wizerunków Przewodniczącego – zainteresowanie jego portretami powróciło, lecz tym razem w zupełnie innym charakterze. Kiedy pod koniec lat osiemdziesiątych światowym status quo wstrząsnął upadek bloku komunistycznego państw Europy 9 B. Bishop, Badges of Chairman Mao Zedong, http://www.slideshare.net [14.11. 2011]. 10 M. Schrift, op.cit., s. 70. 11 Ibidem, s. 54. 43 Środkowo-Wschodniej, Chiny także doświadczyły społecznego fermentu. W obliczu zagrożenia kryzysem ekonomicznym, poruszone zostały falą protestów przeciwko korupcji, nieudolności rządu oraz manifestacjami żądającymi demokratyzacji, które ostatecznie krwawo stłumiono. Jak wskazuje Geremie Barmé w swoim dziele Shades of Mao: The Posthumous Cult of the Great Leader, w okresie społecznego i ekonomicznego niepokoju ludzie chętnie zwracają się ku starym wierzeniom, tradycjom, symbolom, a więc tym aspektom głęboko zakorzenionej kultury, które mogą dać pewne oparcie w niebezpiecznym i szybko zmieniającym się świecie12. Dlatego też to okoliczności sprawiły, że w Chinach z nostalgią zaczęło wspominać postać Przewodniczącego Mao, odwoływać się do „złotych czasów”, czyli walki o Chińską Republikę Ludową. Wszak Mao, zgodnie z przytoczonymi już słowami Deng Xiaopinga, miał być jednym z założycieli państwa oraz Partii, a zatem niejako ojcem narodu. I choć o Przewodniczącym zaczęto po jego śmierci mówić krytycznie, drażliwych tematów takich jak Wielki Skok czy rewolucja kulturalna unikano w publicznych debatach, a więc w szczególności ci, którzy urodzili się już w latach osiemdziesiątych, nie znali źródeł, z których mogliby zaczerpnąć o tych wydarzeniach merytorycznych informacji. Jak określa to Barmé, młode pokolenie Chińczyków miało niewątpliwy „luksus pozytywnej nostalgii o przeszłości”13. Czy w kontekście traumatycznych wydarzeń w historii Chin jest to dla nich korzystne czy nie, to temat na osobne rozważania. Niemniej jednak, na skutek fermentu końca lat osiemdziesiątych, postać Mao Zedonga została na nowo odkryta i stała się przedmiotem ogromnego zainteresowania. Lata dziewięćdziesiąte to okres, kiedy zainteresowanie osobą Przewodniczącego i jego wizerunkami urasta do rozmiarów pośmiertnego kultu. Ową tendencję określa się często jako „Mao Craze” czy „Mao Fever”14. Co jednak różni tę gorączkę od chociażby gorączki rewolucji kulturalnej, to radykalna zmiana 12 G. Barmé, The irresistible fall and rise of chairman Mao [w:] Shades of Mao: the posthumous cult of the great leader pod red. G. Barmé, An East Gate Book, New York 1996, s. 18. 13 Ibidem, s. 19. 14 D. Leese, op.cit., s. 238. 44 stosunku do osoby Przewodniczącego – Mao Zedong z boskiego przywódcy zmienił się w ikonę popkultury15. Określenie „polityczny pop”, użyte po raz pierwszy przez Li Xiantinga, doskonale oddaje naturę zjawiska, w którym socjalistyczne symbole poddaje się obróbce przez popkulturę16. Barmé wskazuje, iż jest to różnica pomiędzy popkulturą amerykańską a chińską17. Oczywiście przyznaje, że na „polityczny pop” w ogromnym stopniu miała wpływ amerykańska popkultura, zwłaszcza prace Andy’ego Warhola. Jednak „polityczny pop”, w przeciwieństwie do amerykańskiego, wchłania uświęcone w pamięci kolektywnej wizerunki, dotychczas kultywowane symbole – jak na przykład Lenina czy czerwoną gwiazdę. W wyniku takiego wchłonięcia następuje swoista fuzja ikonografii socjalistycznej z popkulturą. Ze względu na związki z popkulturą, szczególne miejsce spośród obecnych nurtów artystycznych w Chinach zajmuje awangarda. W chińskim kontekście awangarda oznacza sztukę tworzoną przez artystów niezależnych i niesponsorowanych przez rząd, a przez to w samych Chinach cenzurowanych18. W większości są to osoby, które osobiście nie doświadczyły rządów Mao lub były zbyt młode, by je pamiętać, co niewątpliwie daje im poczucie większej swobody, sięgają bowiem po symbole, wydarzenia, historie, które ich bezpośrednio nigdy nie dotyczyły. Dla niektórych obróbka wizerunku Mao to forma ekspresji, wyrażania samego siebie i własnych odczuć, dla innych – sposób manifestacji politycznych przekonań. Wszystkie te prace, powstające od przełomu lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych aż po dziś dzień, łączy jedna cecha: Mao nie jest już bogiem, lecz tylko człowiekiem. Paradoksalnie jednak to właśnie ta degradacja służy kreowaniu jego pozytywnego wizerunku i „oddemonizowaniu”19. W ten sposób, w ślad za pracami Andy’ego Warhola20 zaczęły powstawać takie projekty, jak sfeminizowany Mao autorstwa Li Shana21 czy „Mickey Mao” na 15 Hou Dangsheng, Hanging Mao [w:] Shades of Mao…, s. 217. F. Dal Lago, Personal Mao: reshaping an icon in contemporary Chinese art, „Art Journal” 1999, vol. 58, no. 2, s. 50. 17 Hou Dangsheng, op.cit., s. 219. 18 F. Dal Lago, op.cit., s. 47. 19 Dai Jinhua, cyt. za: F. Dal Lago, op.cit., s. 58. 20 http://www.warholprints.com [14.11.2011]. 21 F. Dal Lago, op.cit., s. 57. 16 45 okładce „Asian Art News”22. Choć w samych Chinach tego typu projekty są cenzurowane, Mao Zedong bezpowrotnie został wchłonięty przez popkulturę – do tego stopnia, że para młoda chętnie prosi o przyjście i złożenie życzeń na weselu któregoś z sobowtórów Mao Zedonga23, wśród których zdarzają się nawet kobiety24. Choć Mao Zedong stał się ciekawym obiektem dla chińskich awangardzistów, bez wątpienia wciąż największą popularnością cieszą się jego tradycyjne wizerunki – dlatego właśnie taką uwagę przyciągają chociażby plakietki produkowane za czasów rewolucji kulturalnej. W początkach „Mao Fever” nostalgia za przywódcą wywołała ogromne zainteresowanie oryginalnymi odznakami, lecz z czasem popyt na nie wymusił ich ponowną, masową produkcję. Paradoksalnie wpisuje się to idealnie w obecną ideologię Partii, która choć nadal oficjalnie utrzymuje państwo w systemie komunistycznym, postawiła wszak na kapitalizm25. Mimo to oryginalne plakietki także nie przepadły bezpowrotnie i obecnie są obiektem poszukiwań wielu kolekcjonerów. W Chengdu stoi zapisany w Księdze Rekordów Guinessa dom, gdzie Wang Anting prowadzi małe muzeum (dosłownie: Wang Anting’s Very Small Museum), przepełnione głównie plakietkami z wizerunkiem Przewodniczącego – znaleźć tam można ponad 57 tys. sztuk26. Zapytany podczas wywiadu, dlaczego udostępnił swoją kolekcję zwiedzającym, Wang Anting odpowiedział: „Jakieś pięć lat temu miałem wizję. W tej wizji Przewodniczący Mao przyszedł do mnie i powiedział: Stary Wangu, stary Wangu, trzymałeś zgromadzone plakietki zamknięte w pudłach przez tyle czasu, wyjmij je i pokaż światu moją twarz, gdyż boję się, że powoli się o mnie zapomina”27. Choć kolekcjoner podkreśla zasługi Przewodniczącego oraz opowiada o swojej osobistej misji, to czy działaniami Wang 22 S. Alberts, Other perspectives of Tu-2 from friends, http://maoology.blogspot.com [14.11.2011]. 23 L. Heaphy, What in the world about Mao: Transformation of Mao Zedong from tyrant to pop icon is nearly complete, http://www.kashgar.com, [14.11.2011]. 24 The female double of Mao Zedong, http://www.chinese-tools.com [14.11.2011]. 25 B. Bishop, op.cit. 26 M. R. Dutton, Streetlife China, Cambridge University Press, Cambridge 1998, s. 252. 27 Cyt za: ibidem, s. 254. 46 Antinga naprawdę kieruje idea wyższa, czy też po prostu doskonale rozpoznał on społeczne nastroje i znalazł w tym szansę na prowadzenie własnego interesu? Niezależnie od odpowiedzi ważne jest to, jak popularne wciąż są pamiątki związane z Przewodniczącym, eksponowane wśród wielkich kolekcji niczym dzieła sztuki. Innym ciekawym przypadkiem potwierdzającym popularność Mao jest wieszanie jego portretów w taksówkach. Kierowcy zwykle przyczepiają je do lusterek lub desek rozdzielczych – jak sami twierdzą, ma to ich chronić od wszelkich nieszczęść28. Hou Dangsheng w swoim szkicu zatytułowanym przewrotnie Hanging Mao, skupia się właśnie na fenomenie wieszanych w taksówkach wizerunków Mao. Zauważa, że najczęściej portrety te przedstawiają Mao z czasów młodości, kiedy walczył w Armii Czerwonej, lub jako dojrzałego przywódcę, czołową postać w Komunistycznej Partii Chin29. Nie ulega wątpliwości, że taksówkarze traktują wizerunki Przewodniczącego jak talizmany czy amulety; pokusić się można nawet o porównanie portretów Mao do wizerunków świętego Krzysztofa, patrona kierowców, chętnie umieszczanych w polskich samochodach. Choć przez wielu Chińczyków wizerunki Przewodniczącego darzone są ogromnym szacunkiem, dla przedsiębiorców zainteresowanie jego osobą bywa jedynie świetną okazją do sprzedania swoich produktów i czerpania zysków. Dla przykładu: w Szanghaju, z okazji setnej rocznicy urodzin Mao (w 1993 roku), pewna firma wyprodukowała 10 tys. złotych zegarków upamiętniających Przewodniczącego, kosztujących po 2 tys. juanów30. Dyrektor firmy osobiście się tłumaczył, że w roku szczura firma ma w planach produkcję wielu zegarków z podobizną tego zwierzęcia, lecz wcale to nie oznacza, że kierownictwu przedsiębiorstwa szczury się podobają. Jest to rażący przykład czystego komercjalizmu, pozbawionego jakiejkolwiek głębszej idei. Przykład z limitowaną serią zegarków wskazuje niezbicie, że wizerunek Mao Zedonga dawno stracił aurę świętości. Wydaje się 28 Li Cheng, Rediscovering China: dynamics and dilemmas of reform, Rowman & Littlefield Publishers, INC., Lanham 1997, s. 45. 29 Hou Dangsheng, op.cit., s. 211. 30 Li Cheng, op.cit., s. 45. 47 też, że Partia nie odzyskałaby już kontroli nad masowo produkowanymi portretami, plakietkami i innymi pamiątkami, a czasy ścisłej cenzury sprzed rewolucji kulturalnej bezpowrotnie minęły. Utrzymanie nieskazitelności wizerunku Mao nie jest już wszak priorytetem, lecz choć Partia skrytykowała wiele jego decyzji i zachowań, oficjalnie Mao Zedong wciąż pozostaje mężem stanu i jednym z założycieli państwa. Dość powiedzieć, że premiera ostatniej części z filmowej sagi przygód Harry’ego Pottera została opóźniona o prawie miesiąc, by chińska publiczność mogła obejrzeć The Beginning of the Great Revival, film opowiadający o początkach Komunistycznej Partii Chin i młodości Mao Zedonga31. Dodatkowym czynnikiem motywującym Chińczyków do wybrania się do kina był fakt, że premiera tego filmu przypadła na obchody dziewięćdziesięciolecia istnienia samej Partii Komunistycznej. Nie dziwi więc, że za sprawą odgórnej decyzji zagraniczny przebój kinowy mógł trochę poczekać. Z analizy historii wizerunku Mao Zedonga wynika niezbicie, że uległ on w ostatnich dekadach poważnym przeobrażeniom. Za jego życia propaganda kreowała go na silnego i charyzmatycznego przywódcę, po ojcowsku zatroskanego o los chińskich obywateli. Portretowano go wśród roześmianych dzieci, wiwatujących mas, jako czytającego za biurkiem dokumenty państwowe lub pracującego w polu. Polityk, który został skrytykowany przez Partię, natychmiast był usuwany z obrazów, by znajdującego się na pierwszym planie Mao otaczały jedynie najlojalniejsze osoby. Po śmierci w 1976 roku, Mao nie zniknął nie tylko z kart historii, lecz także z życia codziennego. Kiedy na przełomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych Chinami wstrząsnęła fala społecznych protestów, żądań demokratyzacji i przeprowadzenia reform, Mao Zedong został wręcz na nowo odkryty. W obliczu społecznego niepokoju, Chińczycy szukali podstaw dla swojego ontologicznego bezpieczeństwa w historii, tradycji, symbolach. Nostalgia i wspominanie „złotego wieku” rządów Mao doprowadziły do odrodzenia zainteresowania jego osobą. Analizując fenomen „Mao Craze” lat dziewięćdziesiątych należy jednakowoż zwrócić uwagę, jak zróżnicowane było podejście do wizerunków Przewodniczącego 31 Heng Shao, A. Jacobs, Waiting for Harry, Chinese filmgoers get patriotic epic, „New York Times”, http://www.nytimes.com [11.11.2011]. 48 – od otaczania kultem oryginalnych plakietek, przez kontrowersyjną awangardę wykorzystującą portrety Mao do wyrażania poglądów politycznych, aż po użycie ich w działaniach czysto komercyjnych. Z jednej strony, Mao Zedong sprowadzony został zaledwie do dobra konsumpcyjnego, z drugiej – podtrzymano jego kult poprzez kolekcjonowanie plakatów, plakietek, portretów. Paradoksalnie, Mao „oddemonizowany” stał się (wreszcie) człowiekiem, ale zarazem pozbawionym głębszego znaczenia logo. Wreszcie: z uświęconego symbolu rewolucji socjalistycznej zmienił się w ikonę popkultury. Mimo wszystko – zarówno oficjalnie, jak i w opinii wielu Chińczyków – Mao Zedong wciąż zajmuje szczególne miejsce w historii państwa i choć jego ideologia podlega ograniczonej krytyce, sam pozostaje niezachwianym symbolem siły Partii Komunistycznej oraz Chińskiej Republiki Ludowej. Dziś, Mao Zedong spogląda na swoich rodaków z ekranów kin, z juanów, z portretów na deskach rozdzielczych taksówek, z wielkiego obrazu na Bramie Niebiańskiego Spokoju. To prawda, że sam został pokonany przez kapitalizm, konsumpcjonizm i komercjalizm, czyli wszystko to, z czym walczył. I tak jak w filmie Jia Zhangke, Mao Zedong, dotychczasowy „big boss”, zastąpiony zostaje właśnie przez system wolnorynkowej gospodarki. Lecz nawet mimo kolorowych karykatur czy awangardowych eksperymentów, zapewne jeszcze długo będzie się przyglądał ze swojego zaszczytnego miejsca Placowi Tiananmen. 49 Bożena Buda Uniwersytet Ekonomiczny w Krakowie Perspektywa przemian społecznych w Korei Północnej Celem niniejszego opracowania jest nie tyle próba znalezienia odpowiedzi na pytanie, czy przemiana ustroju społecznopolitycznego w Korei Północnej jest możliwa, co ustalenie, jakie warunki muszą zostać spełnione, by do takiej transformacji doszło. Na początku roku 2011 uwaga opinii publicznej skierowana była na upadające reżimy w Egipcie i Tunezji, a następnie na krwawą wojnę domową w Libii. Wtedy też zaczęły pojawiać się pojedyncze komentarze publicystów, którzy sugerowali, że za przykładem państw afrykańskich podążą również inne kraje, w tym Korea Północna. O ustroju politycznym panującym w Korei Północnej napisano już wiele artykułów czy prac naukowych, dlatego w pierwszej części artykułu tylko pokrótce zostanie on przedstawiony. Następnie omówię światopogląd mieszkańców w kontekście warunków, w jakich żyją: poglądów, przekonań ukształtowanych w wyniku historii, jak i propagandy. Na zakończenie zostaną również przedstawione różne możliwości tego, w jaki sposób w KRL-D mogłoby dojść do przemian społecznych oraz zostanie podjęta próba odpowiedzi na pytanie, który z przedstawionych scenariuszy jest najbardziej prawdopodobny. 1. Ustrój polityczny KRL-D Tym, co odróżnia Koreę Północną od innych państw totalitarnych, jest kwestia sukcesji władzy w państwie w ramach rządzącej dynastii Kimów. Rodzina Ukochanego Wodza (jak nazywa się Kim Jong Ila nawet po jego śmierci) podzielona jest na dwa rdzenie1: twardy, tworzony przez najbliższą rodzinę Kim Jong Ila, jego żony, oficjalnie uznane dzieci i – co rzadko się zdarza – kochanki; drugi rdzeń, miękki, to ostatnia żona Kim Ir Sunga, Kim Song Ae, i dzieci z tego małżeństwa2. Kandydaci do objęcia władzy po śmierci Kim Jong Ila byli wybierani spośród twardego rdzenia. Przyrodni brat Ukochanego Przywódcy, Kim Pyong Il, nadal jednak był uważany za poważnego kandydata do objęcia władzy, głównie ze względu na duże podobieństwo z wyglądu do ojca, Kim Ir Sunga. Warto zauważyć, że od momentu gdy problem wyłonienia następcy stawał się coraz poważniejszy, stosunki między Kim Jong Ilem a jego przyrodnim bratem, Kim Pyong Ilem, poprawiły się3. Jednakże, kiedy Kim Pyong Il w 2011 roku wrócił do Pjongjangu, by spotkać się ze swoją chorą matką, został zmuszony do pozostania na terenie KRL-D. Źródła południowokoreańskie otwarcie mówiły o areszcie domowym, jaki został nałożony na najmłodszego syna Kim Ir Sunga w celu odizolowania go od toczącego się wtedy procesu sukcesji4. Kim Jong Un, przygotowywany do roli przyszłego przywódcy Korei Północnej, tworzył dopiero przychylne sobie zaplecze polityczne, co mogło być powodem decyzji o areszcie domowym Kim Pyong Ila. Kim Jong Il będąc u władzy korzystał przede wszystkim z doradców wojskowych5. Znaczenie armii dodatkowo podkreśla istnienie idei songun, zgodnie z którą armia stanowi rdzeń państwa i 1 W. J. Dziak, Korea Północna. U źródeł rodzinnej sukcesji władzy, Instytut Studiów Politycznych Polskiej Akademii Nauk, Collegium Civitas, Warszawa 2009, s. 161. 2 Do miękkiego rdzenia zalicza się zatem Kim Pyong Il, ambasador KRL-D w Polsce. 3 P. Głuchowski, M. Kowalski, Sekretne życie syna Wielkiego Wodza w Warszawie, „Gazeta na Święta” [w:] „Gazeta Wyborcza” z 25.12.2008, s. 9. 4 J. Ryall, Kim Jong-il's half-brother under house arrest because of resemblance to Kim Il-sung, http://www.telegraph.co.uk/news/worldnews/asia/northkorea/8610967/Kim-Jongils-half-brother-under-house-arrest-because-of-resemblance-to-Kim-Il-sung.html [10.12.2011]. 5 Przywództwo w Korei Północnej, http://northkorea.pl/czytelnia/37-systempolityczny/298-przywodztwo-w-korei-ponocnej [31.01.2010], por. N. Levi., Przywództwo Korei Północnej, http://northkorea.pl/czytelnia/37-systempolityczny/153-przywodztwo-korei-ponocnej [12.12.2010]. 51 jest głównym wykonawcą woli Ukochanego Wodza. Na tej podstawie można stwierdzić połączenie aparatu państwowego z aparatem wojskowym w jeden aparat władzy6. Także po objęciu władzy przez Kim Jong Una nowy dyktator często wizytuje jednostki wojskowe różnego szczebla, co może sugerować, że armia pozostanie najważniejszą siłą w państwie. 2. Społeczeństwo Istnieje wiele poglądów na temat tego, jak wygląda życie przeciętnego Koreańczyka z Północy. Organizacje międzynarodowe, takie jak North Korean Human Rights Archives, Amnesty International czy Helsińska Fundacja Praw Człowieka, podkreślają łamanie podstawowych praw człowieka w KRL-D oraz informują opinię międzynarodową o istnieniu obozów pracy dla więźniów politycznych7. Z kolei organizacje humanitarne, takie jak Caritas Interationalis, kładą nacisk na powtarzające się klęski głodu i, pomimo embarga, jakie nałożyła Korea Południowa w 2010 roku na transporty humanitarne, decydują się nadal dostarczać żywność i leki8. Z relacji uciekinierów z Korei Północnej wyłania się negatywny obraz kraju, w którym panuje głód, a mieszkańcy są poddawani bezustannej indoktrynacji. Kim Jong Riul, były agent specjalny wywiadu północnokoreańskiego, opowiada o dysproporcjach majątkowych obywateli KRL-D. Z jednej strony istnieje bogata elita, czyli najbliżsi współpracownicy Kim Jong Ila i jego rodzina. Niżsi rangą pracownicy przywożą z podróży zagranicznych łapówki w formie zagranicznych, trudno dostępnych w kraju Kimów, produktów, które wręczają przełożonym dla zdobycia ich przychylności. Elita władzy ma dostęp do edukacji na zagranicz- 6 W. J. Dziak, Korea: pokój czy wojna?, Warszawa 2003, s. 213-214. Zob. Korea Północna za zasłoną pod red. A. Rzeplińskiego, J. Hosaniaka, Helsińska Fundacja Praw Człowieka, Warszawa 2004 oraz Amnesty International report 2011. The state of the world’s human rights, London 2011. 8 Caritas Internationalis: pomoc dla Korei Północnej bezwarunkowa, http://www.radiovaticana.org/pol/articolo. asp?c=544327 [10.12.2011]. 7 52 nych uczelniach i do wysokiej klasy usług medycznych9. Drugą grupę stanowi biedota, cierpiąca głód. O ile kuchenki gazowe w Korei Północnej nie są już towarem luksusowym, o tyle elektryczność nadal nie jest dostępna dla wszystkich obywateli10. Niemiecki lekarz, N. Vollerstein, który pod koniec lat 90. przebywał w Korei Północnej, w swojej relacji z pobytu w tym kraju skupia się głównie na chorobach, które dotykają społeczeństwo, a które wywołane są chronicznym niedożywieniem i ubogą dietą11. Zarówno on, jak i Kim Jong Riul, zwracają również uwagę na wyczerpanie psychiczne mieszkańców Korei Północnej. Obowiązkowe parady, zebrania edukacyjno-ideologiczne, konferencje, kursy i szkolenia, liczne obowiązki związane z wszechobecnym kultem wodza zajmują większą część dnia, nie pozwalając na odpoczynek. W teorii, dzień każdego Koreańczyka powinien być podzielony na trzy okresy 8-godzinne: 8 godzin na pracę, 8 godzin na pracę społecznie użyteczną i 8 godzin snu. W rzeczywistości czas pracy nie jest przestrzegany: niejednokrotnie władze wzywają do wytężonej pracy na rzecz kraju w związku z nagłymi potrzebami gospodarczymi bądź w wyniku nowych zasad organizacji pracy12. Każde wypowiedziane słowo krytyki może skutkować postawieniem przed sądem. Jak zauważa Kim Jong Riul, „krytyka warunków życia jest równoznaczna z krytyką partii”, co w większości przypadków karane jest zesłaniem do obozu pracy nie tylko skazanego, lecz również całej jego rodziny13. Podobna kara spotyka rodzinę osoby, której uda się zbiec z KRL-D. Proces indoktrynacji obywateli zaczyna się już od najmłodszych lat, wpajając Koreańczykom podstawy ideologiczne funkcjonowania systemu politycznego. Najważniejsza z nich jest idea juche, 9 Por. Luksusowy sklep tylko dla wybranych – Reżim dba o elity, http://konflikty.wp.pl/kat,1023303,title, Luksusowy-sklep-tylko-dla-wybranychrezim-dba-o-elity,wid,13982758,wiadomosc.html [10.12.2011]. 10 I. Steiner-Gashi, D. Gashi, W służbie dyktatora. Życie i ucieczka północnokoreańskiego agenta, Wydawnictwo Bukowy Las, Wrocław 2011, s. 177. 11 N. Vollerstein, Nieść pomoc tam, gdzie jest ona najbardziej potrzebna [w:] Korea Północna za zasłoną…, s. 9-11. 12 W. J. Dziak, Kim Ir Sen. Dzieło i polityczne wizje, Instytut Studiów Politycznych Polskiej Akademii Nauk, Warszawa 2000, s. 370-371. 13 I. Steiner-Gashi, D. Gashi, op.cit., s. 85. 53 akcentująca samodzielność jednostki, przejawiającą się głównie w wymaganiach, stawianych człowiekowi. Zgodnie z założeniami tej ideologii, tylko społeczeństwo, zwane kolektywem, jest w stanie wskazać człowiekowi wzory prawidłowego postępowania, jego rolę i obowiązki, jakie musi wypełnić dla dobra ogółu14. Człowieka od zwierzęcia odróżnia tylko przynależność i podporządkowanie się partii, wodzowi oraz kolektywowi. Partia decyduje także o przyszłości każdego Koreańczyka: czy pójdzie on do wojska, na wyższą uczelnię, czy zajmie się pracą fizyczną. Nie jest możliwe także, by dochodziło do małżeństw przedstawiciela klasy uważanej za wrogą z przedstawicielem jednej z uprzywilejowanych klas15. Jak zauważa W. J. Dziak16, w KRL-D ma miejsce izolacja społeczeństwa od wszelkich wpływów innych krajów. O ile jeszcze w przypadku państw socjalistycznych zdarzały się okresy złagodzenia polityki izolacji, o tyle od samego początku istnienia państwa północnokoreańskiego całkowicie odgrodzono się od informacji i wzorców płynących ze źródeł zagranicznych. Nawet oficjalna prasa północnokoreańska jest przydzielona konkretnym grupom odbiorców, w zależności od zajmowanych przez nich stanowisk17. Społeczeństwo, odgrodzone od informacji z zewnątrz, nie zna także założeń ustroju demokratycznego. Nie znając alternatywy wobec panującego reżimu, tym bardziej społeczeństwo nie jest skłonne do wystąpień przeciw władzy. 3. Perspektywy przemian społecznych 3.1. W wyniku zjednoczenia obu Korei Zarówno władze w Pjongjangu, jak i w Seulu, wysuwają w swojej polityce ideę zjednoczenia obu krajów. Wydaje się, że ten pokojowy sposób byłby najbardziej pożądany. Poważnym problemem jest fakt, iż każdy z krajów posiada odmienną wizję zjednoczonej Korei, które wzajemnie się wykluczają. 14 W. J. Dziak, Kim Ir Sen…, s. 323. P. Rigoult, Zbrodnie, terror i tajemnica w Korei Północnej [w:] Czarna księga komunizmu. Zbrodnie. Terror. Prześladowania pod red. S. Courtois, N. Wertha, J.L. Panné, A. Paczkowskiego, K. Bartoseka, J.L. Margolina, Prószyński i S-ka, Warszawa 1999, s. 612. 16 W. J. Dziak, Kim Ir Sen…, s. 348. 17 Ibidem, s. 350. 15 54 Podstawą pokojowego zjednoczenia Korei, do jakiego dąży gabinet prezydenta Korei Południowej Lee Myung Baka, jest transformacja ustrojowa KRL-D w stronę ustroju technokratycznego. Nowy rząd miałby współpracować z południowym sąsiadem, m.in. z południowokoreańskimi specjalistami z zakresu ekonomii i edukacji, podczas wprowadzania reform, mających na celu przygotowanie obu państw do zjednoczenia18. Przyjęcie tej strategii wymagałoby dalekich ustępstw ze strony KRL-D, w szczególności w zakresie wojskowości (zaprzestania programu nuklearnego), gospodarki (wprowadzenie gospodarki kapitalistycznej) czy rezygnacji elity północnokoreańskiej z licznych przywilejów19. Zjednoczenie obu krajów wymagałoby bowiem ogromnych nakładów finansowych, związanych z dysproporcjami pomiędzy obiema Koreami: PKB KRL-D w 2007 roku wynosił 2,6% PKB Republiki Korei20. Różnica w poziomie dochodu narodowego brutto pomiędzy oboma krajami w 2011 roku kształtowała się na poziomie ok. 1:1821. Pokrycie kosztów, jakie niosłoby zjednoczenie kraju, wymagałoby inwestycji Republiki Korei, gdyż niewydolna gospodarka północnokoreańska nie zdołałaby sama zmniejszyć dysproporcji w rozwoju gospodarczym. Tymczasem koncepcja zjednoczenia według KRL-D wygląda odmiennie. Oficjalnie, w 1980 roku Kim Ir Sung, pisząc konstytucję, stworzył projekt pokojowego zjednoczenia kraju przy uwzględnieniu istnienia dwóch systemów gospodarczych: kapitalistycznego i socjalistycznego22. W dziele Kim Ir Sunga pt. 18 R. Wiśniewski, Scenariusze dla Korei, http://www.polskaazja.pl/2011/03/03/scenariusze-dla-korei/ [11.03. 2011]. 19 Podczas protestów w Egipcie, które doprowadziły do obalenia prezydenta Hosni Mubaraka 11 lutego 2011 roku, banki w Szwajcarii zablokowały konta egipskiego dyktatora. Klan Kimów prawdopodobnie również ma swoje konta w tym kraju, zatem w razie zamieszek w KRL-D niewykluczone, iż Szwajcaria postąpiłaby podobnie, a część majątku rodziny Kimów przepadłaby na rzecz państwa. 20 PKB Korei Północnej spadł o 2,3 proc., http://www.pb.pl/1256945,70723,pkbkorei-polnocnej-spadl-o-2-3-proc. [7.01.2012]. 21 Dane gospodarcze Republiki Korei i KRL-D, http://www.azjapacyfik.pl/index_2501.php?a_2501=3397&b_25 01=139 [11.12.2011]. 22 Informacja taka zawarta jest na stronach ambasad Korei Północnej, w tym ambasady w Polsce: http://www.krld.pl/krld/zjednoczenie. 55 Dziesięciopunktowy program wielkiej konsolidacji całego narodu w imię zjednoczenia Ojczyzny zawarte są ogólne zasady, na jakich miałoby opierać się zjednoczone państwo. Zjednoczony kraj miałby być państwem komunistycznym i kapitalistycznym równocześnie, jego mieszkańcy powinni kierować się miłością do narodu, a w kraju istniałaby zarówno własność państwowa, jaki i prywatna czy spółdzielcza23. Wydaje się jednak mało prawdopodobne, by obecna elita rządząca była skłonna zrezygnować ze swoich przywilejów i zgodzić się na daleko idące ustępstwa wobec Republiki Korei, szczególnie w kwestii wprowadzenia ustroju kapitalistycznego. Reformy, jakie wprowadził Kim Jong Il w sferze gospodarczej były raczej drobnymi zmianami. Kwestią otwartą pozostaje pytanie, w jakim zakresie i czy w ogóle wprowadzi reformy Kim Jong Un24. 3.2 Pozostałe możliwości Po śmierci Kim Jong Ila, poruszając tematykę obalenia reżimu północnokoreańskiego, niektórzy publicyści wysuwali teorię, według której przemiana społeczna w tym kraju zostałaby zapoczątkowana poprzez obalenie rządzącej dynastii przez tę część północnokoreańskiej elity, która jest przeciwna panującemu reżimowi. Część zachodnich obserwatorów uważa, że młody Kim Jong Un jest zbyt niedoświadczony, dlatego rzeczywistą władzę będą sprawować inni członkowie rodziny Kimów25. Odmienne 23 Kim Ir Sung, Dziesięciopunktowy program wielkiej konsolidacji całego narodu w imię zjednoczenia Ojczyzny, http://www.krld.pl/krld/biblio/kimirsen/10punktowy.pdf [7.01.2012]. 24 Choi Se Woong, uciekinier i dawny bankier komunistycznego reżimu, sugeruje, iż Kim Jong Un będzie próbował wprowadzić elementy gospodarki rynkowej. Jako uzasadnienie swojej teorii podaje dwa fakty: to, że nowy dyktator zdobył wykształcenie na europejskim uniwersytecie oraz jego zamiłowanie do gier zespołowych, co oznacza, że będzie dążył do współpracy z krajami ościennymi. Podobną koncepcję wysuwa M. Mobius z Templeton Emerging Markets Group. Zob. Jiyeun Lee and Eunkyung Seo, Banker Who Fled Kim Jong Il Says New Leader to Open N. Korea, http://www.bloomberg. com/news/201112-28/banker-who-fled-kim-jong-il-says-new-leader-may-open-north-koreaneconomy.html [7.01.2012]. 25 Pogląd ten podziela m. in. były amerykański ambasador w Korei Południowej, Ch. Hill. Por. Jego następca jest słaby i niedoświadczony, http://wiadomosci.wp.pl/title,Jego-nastepca-jest-slaby-iniedoswiadczony, wid,14097708,wiadomosc.html?ticaid=1db25 [7.01.2012] oraz Przyszłość Korei Północnej rozstrzygnie się w ciągu najbliższych 24-48 godzin, 56 zdanie wyraża natomiast dyrektor Instytutu Dalekiego Wschodu Rosyjskiej Akademii Nauk (RAN), M. Titarienko. Według niego Kim Jong Il już w 2010 roku ukończył formowanie zaplecza politycznego dla Kim Jong Una, dlatego zaleca ostrożność w formułowaniu wniosków dotyczących rozwoju sytuacji w KRL-D w ciągu najbliższych trzech lat26. Agencja PAP, na podstawie wypowiedzi przywódców zarówno państw zachodnich, jak i Chin, określa ich oczekiwania wobec KRL-D jako „ostrożnie optymistyczne”: z jednej strony, kraje sąsiednie obawiając się destabilizacji sytuacji na Półwyspie Koreańskim deklarują chęć kontynuowania rozmów z Koreą Północną, z drugiej liczą na to, iż nowy przywódca okaże się bardziej przychylny wprowadzeniu reform w tym kraju27. Obalenie reżimu w drodze wystąpienia społeczeństwa przeciwko władzy jest bardzo mało prawdopodobne. Głównie ze względu na indoktrynację, jakiej jest poddane. Ponadto, jak zauważa W. J. Dziak, w KRL-D nie cenzuruje się informacji, lecz eliminuje: media pełnią rolę edukacyjną, nie informacyjną28. Kiedy na początku roku 2011 świat śledził wydarzenia rozgrywające się w Afryce: obalenie Hosniego Mubaraka w Egipcie i Zina Al-Abidina Ben Alego w Tunezji, media w KRL-D milczały, a władze zdawały się ignorować przebieg rewolucji. Nie pojawiła się żadna wzmianka na temat śmierci Muammara Kadafiego. Konsekwentnie odgradzano społeczeństwo północnokoreańskie od informacji z zewnątrz. Reakcja Korei Północnej ograniczyła się wyłącznie do potępienia operacji „Świt Odysei” w Libii. Biorąc pod uwagę powyższe czynniki, społeczeństwo północnokoreańskie, nie posiadając możliwości weryfikacji informacji przekazywanych przez propagandę rządową, nie jest w stanie ocenić obiektywnie panującego systemu. Przykładem, który potwierdza powyższą tezę, było http://forsal.pl/artykuly/577286,przyszlosc_korei_polnocnej_roztrzygnie _sie_w_ciagu_najblizszych_24_48_godzin.html [7.01.2012]. 26 Ekspert: Przez pierwsze trzy lata w Korei Płn. nic się nie zmieni, http://forsal.pl/artykuly/577352,ekspert_przez_pierwsze_trzy_lata_w_korei_pln_ nic_sie_nie_zmieni.html [7.01.2012]. 27 Po śmierci Kim Dzong Ila przyszłość Korei Północnej jest niepewna, http://forsal.pl/artykuly/577365 ,po_smierci_kim_dzong_ila_przyszlosc_korei_polnocnej_jest_niepewna.html [7.01.2012]. 28 W. J. Dziak, Kim Ir Sen…, s. 348-349. 57 zachowanie obywateli KRL-D podczas pogrzebu Kim Jong Ila oraz ich reakcja na informację o jego śmierci. Łzy i rozpacz w wielu wypadkach były wyrazem rzeczywiście odczuwanego żalu po stracie Umiłowanego Przywódcy. Z tego powodu Republika Korei stara się zwiększyć świadomość ludności północnokoreańskiej poprzez rozmieszczenie przy granicy stacji przekaźnikowych, pozwalających na emisję programów propagandowych czy wznowienie działalności „Głosu Wolności”29. Jednakże warto zauważyć, że za każdy akt nieposłuszeństwa, nawet jeśli jest to nierozważnie wypowiedziana wątpliwość odnośnie panującego systemu lub podniesienie ulotki propagandowej, zrzuconej przez balony wysłane z Korei Południowej, obywateli Korei Północnej czekają represje: więzienie, obóz pracy bądź kara śmierci. Takie postępowanie uniemożliwia stworzenie opozycji, gdyż zastraszone społeczeństwo nie ma odwagi otwarcie sprzeciwić się władzy. W takiej sytuacji jedyną formą buntu, na który decydują się mieszkańcy, jest ucieczka z kraju30. Obalenie reżimu w Korei Północnej mogłoby nastąpić również w wyniku konfliktu zbrojnego z Koreą Południową, jednakże zarówno obu krajom, jak i ich sojusznikom, zależy na powstrzymaniu się od interwencji zbrojnej na Półwyspie Koreańskim. Konflikt taki zachwiałby bowiem równowagą polityczną w Azji Wschodniej oraz w Stanach Zjednoczonych. Zarówno Chinom, jak i USA zależy na podtrzymaniu istniejącej wymiany handlowej między krajami oraz inwestycji amerykańskich na terytorium Chin, a ewentualny konflikt pomiędzy obiema Koreami wymusiłby ograniczenie kontaktów biznesowych i politycznych. Dlatego też, pomimo licznych prowokacji ze strony KRL-D, oba mocarstwa naciskają na wznowienie rozmów sześciostronnych. 29 Patrz: Balon "z przesłaniem" leci w stronę Korei Północnej, http://konflikty.wp.pl/kat,1023303,title,Balon-z-przeslaniem-leci-w-strone-KoreiPolnocnej,wid,13877953,wiadomosc.html [11.12. 2011]. „Głos Wolności” to stacja radiowa nadawana z terytorium Republiki Korei i skierowana do mieszkańców KRL-D, odpowiednik „Wolnej Europy” w czasach socjalizmu w Polsce. Radio to ma na celu osłabienie cenzury północnokoreańskiej: dostarczenie informacji o wydarzeniach z zagranicy, podkreślenie istotności praw człowieka etc. 30 W. J. Dziak, Kim Ir Sen…, s. 408-409. 58 Mimo zapewnień ze strony chińskiej, że poprawa stosunków KRL-D z południowym sąsiadem oraz rozmowy o broni nuklearnej leżą w interesie Chin31, wznowienie działań wojennych na Półwyspie Koreańskim pozostaje realnym zagrożeniem. Obawa przed militarną prowokacją ze strony Korei Północnej to jeden z powodów, dla których od śmierci Kim Jong Ila Stany Zjednoczone oraz Korea Południowa nie zdecydowały się jeszcze na przeprowadzenie wspólnych manewrów wojskowych32. Obecnie stosunki pomiędzy obiema Koreami są bardzo napięte. W sierpniu 2011 roku wojska północnokoreańskie zajęły kurort w Górach Diamentowych, dotychczas użytkowany wspólnie z Koreą Południową33. Ponadto, w styczniu 2012 roku prezydent Republiki Korei Lee Myung Bak odwiedził wojska stacjonujące w pobliżu granicy z KRL-D. Jego wypowiedź, w której wskazał na „wojownicze nastawienie Korei Północnej”34, została negatywnie odebrana przez władze w Pjongjangu35. Śmierć Kim Jong Ila i związany z nią proces przejęcia władzy przez młodego następcę, dodatkowo komplikują trudną sytuację na Półwyspie Koreańskim. Niezależnie od tego, czy Kim Jong Un okaże się otwarty na współpracę z Koreą Południową i USA, perspektywa przemian społecznych w Korei Północnej będzie procesem długotrwałym i związanym ze znaczącym osłabieniem reżimu panującego w tym kraju. Indoktrynacja, terror, odcięcie społeczeństwa od informacji płynących z zagranicy – to elementy, 31 To będzie koniec koreańskiego programu nuklearnego?, http://konflikty.wp.pl/kat,1023303,title,To-bedzie-koniec-koreanskiegoprogramu-nuklearnego,wid,13920762,wiadomosc.html [11.12.2011]. 32 S. Korea, U.S. in dilemma over military drills: sources, http://english.yonhapnews.co.kr/news/2012/01/19/ 0200000000AEN20120119000200315.HTML?source=rss [21.01.2012]. 33 Wojna z powodu kurortu? Koreańczycy nie żartują, http://konflikty.wp.pl/kat,1023303,title,Wojna-z-powodu-kurortu-Koreanczycynie-zartuja,wid,13707516,wiadomosc.html [11.12.2011]. 34 N. Korea slams S. Korean president over his remarks on N. Korea, http://english.yonhapnews.co.kr/news/2012 /01/20/0200000000AEN20120120000100315.HTML?source=rss [21.01.2011]. 35 Ustrój Republiki Korei został nazwany przez prasę „reżimem Lee Myung Baka”. Zob. Lee Myung Bak Regime Accused of Disturbing Peace and Security in Northeast Asia, http://www.kcna.kp/goHome.do?lan g= eng [21.01.2012]. 59 które sprawiają, że przeciętny mieszkaniec północnej części Półwyspu Koreańskiego obawia się otwarcie wystąpić przeciw władzy. Społeczeństwo będzie potrzebować czasu, by przygotować się do ewentualnych zmian. Najbardziej pożądane byłoby zjednoczenie obu Korei, by w ten sposób wprowadzić reformy, mogące usprawnić gospodarkę północnokoreańską. Nie można jednak zapominać, że elita rządząca w tym kraju nie jest skłonna, by ograniczyć przysługujące jej przywileje. Dalszy kierunek rozwoju KRL-D zależy od nowego dyktatora i jego pozycji jako przywódcy kraju. W ciągu najbliższych lat okaże się, czy Kim Jong Un będzie kontynuował politykę ojca, czy zdecyduje się na wprowadzenie reform, czy to we współpracy z Chinami, czy z Republiką Korei. 60 Joanna Bochyńska Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu Mass media a system kastowy w Indiach współczesnych Cywilizacja indyjska może szczycić się niezwykle bogatą tradycją liczącą kilka tysięcy lat. Jednym z ważnych czynników, który praktycznie od zawsze determinował kształtowanie się i rozwój Indii, jest system kastowy. Jan Kieniewicz we Wprowadzeniu do historii cywilizacji Wschodu i Zachodu wyraźnie wskazuje, że system kastowy jest wyznacznikiem charakteryzującym Indie. Kieniewicz postrzega Indie jako kraj, którego mieszkańców dzieli wiele elementów, na przykład pochodzenie czy język, jakim się posługują, jednak łączy ich wychowanie w duchu wartości ukształtowanych w odległej przeszłości, które opierają się na hinduizmie i systemie kastowym1. A. P. Thakur w książce Indie XXI wieku: obraz i wizja (ang. 21st Century India: View and Vision) twierdzi: „Przeszłość państwa, wraz ze swoim przeludnieniem oraz wiecznym pragnieniem wzbogacania się, z biedą i niezwykłymi osiągnięciami intelektualnymi, ukazuje społeczeństwo podlegające ciągłym zmianom”2. Uznaje on także, iż bogata historia Indii ukazuje religię, a co za tym idzie – system kastowy jako sposób na zdobycie wysokiej pozycji w społeczeństwie, ale również element, który zapewnia przetrwanie indyjskiej cywilizacji. Podział społeczny jest więc dla niego tożsamy z indyjską kulturą. XXI wiek jest wiekiem wielkich zmian. Dostęp do prasy, radia czy telewizji zapewnia milionom ludzi na całym świecie zdobycie interesujących ich w aktualnym momencie informacji. Indie należą do grupy krajów rozwijających się, jednak już dziś mass media 1 J. Kieniewicz, Wprowadzenie do historii cywilizacji Wschodu i Zachodu, Wydawnictwo Akademickie Dialog, Warszawa 2003, s. 36-42. 2 A. P. Thakur, S. Pandey, 21st Century India: View and Vision, Global Vision Publishing Ho, New Delhi 2009, s. 1-2. stanowią tam ogromną potęgę. Rozpowszechnienie się mediów ma znaczący wpływ na system kastowy. Także w XXI wieku podlega on ciągłym zmianom. Zmiany, które zachodzą obecnie, sprawiają, iż jesteśmy świadkami tworzenia się zupełnie nowego, indyjskiego społeczeństwa. A. P. Thakur twierdzi, że modernizacja i urbanizacja doprowadziły do upadku ekskluzywizmu kastowego. Uznaje on także, iż dyskryminacja na tle urodzenia, nie ma prawa w ogóle pojawiać się na przykład w środkach transportu czy miejscach pracy. Takie stwierdzenie mogłoby potwierdzić fakt, iż system kastowy powoli zanika, jednak Thakur wspomina także o tym, że całe kasty zmieniły swój status w tradycyjnych społecznościach. Mają dziś lepsze warunki do rozwoju, dzięki czemu mogą godnie uczyć się, pracować, brać udział w życiu politycznym. Taka sytuacja potwierdza więc fakt, że podział społeczeństwa nadal istnieje. Polepszenie się pozycji społecznej danej kasty nie sprawia, iż kasta znika i staje się częścią globalnego społeczeństwa. Dzieje się wręcz odwrotnie – umacniają się więzi między członkami kasty, ponieważ zauważają oni, ile są w stanie osiągnąć razem, jako kasta, grupa społeczna. Thakur wyjaśnia, iż o podziale kastowym podobnym do tego tradycyjnego nadal można mówić w odniesieniu do wsi indyjskiej. Jeśli zaś chodzi o miasta i metropolie, tam przyjmuje on bardziej subtelną formę, a dochodzi do głosu, gdy przychodzi czas na małżeństwo3. 1. Znaczenie filmu i telewizji dla podziałów społecznych Środki masowego przekazu bezpośrednio oddziałują na swoich odbiorców, dzięki czemu niosą ze sobą ważne przesłanie społeczne. Ukazywane w nich wzorce zachowań, archetypy postaci stanowią bardzo ważną rolę w życiu mieszkańca Indii. Najważniejsze media w Indiach to prasa, telewizja, kino i w ostatnim czasie także Internet. Za początek działalności mediów na terenie Indii można uznać już wiek XVIII, kiedy to zaczęto wydawać pierwsze gazety. Rozgłośnie radiowe rozpoczęły działalność o wiele później, dopiero na początku wieku XX. Za datę narodzin indyjskiego kina można uznać rok 1895, kiedy to po raz pierwszy pokazano film w 3 A. P. Thakur, S. Pandey, op.cit., s. 3. 62 Bombaju. Nie bez powodu więc mówi się, że media w Indiach stanowią jedną z największych i najstarszych potęg na skalę światową4. Współcześnie największy wpływ na społeczeństwo ma zdecydowanie kino oraz telewizja. Jak pisze Krzysztof Dębnicki: „Prasa odgrywa relatywnie najmniejszą rolę ze względu na niezamożność społeczeństwa, duży procent analfabetów oraz stosunkowo niewielkie nakłady gazet, wielkość kraju oraz trudności komunikacyjne. (…) Na niewielki wpływ, jaki prasa wywiera na społeczeństwo indyjskie, wskazuje również dominacja tytułów anglojęzycznych w stosunku do gazet publikowanych w językach indyjskich, w tym również w hindi, podczas gdy tylko 1,5-2% Indusów biegle posługuje się angielskim. Ponadto gazety są wydawane w większych miastach i z reguły nie docierają do małych miasteczek i wsi”5. Jak wskazuje ten cytat, prasa, choć była pierwszym sposobem na dotarcie do dużej liczby ludności, w dzisiejszych czasach odgrywa rolę drugoplanową, jeśli chodzi o zmiany społeczeństwa indyjskiego. O wiele łatwiej jest więc wpływać na społeczeństwo poprzez media wizualne, takie jak film czy telewizja. Należy również pamiętać, iż w metropoliach, gdzie wiele osób ma dostęp do komputera, dużą rolę będzie odgrywał także Internet. Telewizja natomiast jest usługą dostępną na terenie całych Indii. Do 1995 roku mieszkańcy kraju mogli oglądać tylko telewizję państwową Doordarshan (hin. Dūrdarśan), która to realizowała plany Ministerstwa Informacji i Telewizji (ang. Ministry of Information and Broadcasting). W latach 1995-2007 Indie doświadczyły gwałtownego wzrostu ilości kanałów prywatnych, których liczbę szacuje się na około trzysta. Więcej niż pięćdziesiąt z nich stanowią całodobowe kanały informacyjne w 11 indyjskich językach, które podają aktualności dotyczące sytuacji w kraju i na świecie. Według badań przeprowadzonych w 1992 roku wynika, iż wtedy, przy populacji Indii przekraczającej 800 mln, na jeden 4 N. Mehta, Introduction: Satellite Television, Identity and Globalization in Contemporary India [w:] Television in India: Satellites, Politics and Cultural Change pod. red. N. Mehty, Taylor & Francis e-Library, New York 2008, s. 5. 5 K. Dębnicki, Konflikt i przemoc w systemie politycznym niepodległych Indii, Wydawnictwo Akademickie Dialog, Warszawa 2006, s. 103-104. 63 odbiornik telewizyjny przypadało 26 osób. W 2006 roku natomiast było to tylko 10 osób, co biorąc pod uwagę ciągły wzrost liczby ludności, świadczy o znacznym wzroście liczby odbiorników telewizyjnych w kraju6. Jak pisze Nalin Mehta: „Telewizja satelitarna trafiła do Indii jako znak globalnego kapitalizmu, a różne formy globalizacji składają się na ewolucję indyjskiej telewizji. Nie zgadzam się ze stwierdzeniem, jakoby przez prywatną telewizję, która była symbolem obcej tożsamości, rodzimi producenci we wczesnych latach działalności odtwarzali wzorce zachodnie. Bowiem wraz ze wzrostem konkurencji na rynku, sytuacja ekonomiczna zmusiła nowych producentów do poszukiwania czegoś, co miało tworzyć indyjską tożsamość”7. Wyrazem tej tożsamości stał się więc powrót do korzeni poprzez promowanie tradycyjnych zachowań, ukazywanie na przykład bóstw, odtwarzanie legend czy opowieści religijnych związanych z Indiami i hinduizmem. Równocześnie rozwijał się w Indiach przemysł filmowy, który także stanowił, i stanowi, czynnik wywierający bezpośredni wpływ na społeczeństwo indyjskie. Istnieją nawet teorie, iż trudno jest mówić dzisiaj o kulturze Indii, a w szczególności o kulturze politycznej, nie opierając się na fenomenie, jaki stanowi indyjski film, masowo rozpowszechniany przez telewizję8. Potencjał, jaki niesie ze sobą telewizja i film zauważył już 1955 roku pierwszy premier niepodległych Indii, Jawaharlal Nehru, który powiedział: „Myślę, że byłoby całkiem słusznym twierdzić, że wpływ filmu w Indiach jest większy niż wpływ prasy i książek razem wziętych”9. Jak wskazuje Dębnicki: „Generalnie film indyjski, lansując wzory dużej rodziny, podległość wobec starszych, podporządkowanie żony mężowi i teściowej, a dzieci rodzicom, podkreślając nadrzędną rolę matki oraz autorytet guru, tradycyjny stosunek do religii oraz propagowanie innych tradycyjnie indyjskich wzorców, utwierdza społeczny status quo. Charakterystyczny jest w nim brak 6 N. Mehta, op.cit., s. 5-6. Ibidem, s. 6. 8 K. Dębnicki, op.cit., s. 104. 9 Ibidem, s. 105. 7 64 buntu, mającego trwale przekształcić rzeczywistość zgodnie z innymi, nowymi wzorcami”10. Film i telewizja ukazują zatem świat, w jakim przeciętny mieszkaniec chciałby żyć, tradycyjną rodzinę, do której chciałby przynależeć. Można w nim odnaleźć także dobrze utrwalone już w kulturze wzorce moralne i prawdy, jakimi powinien kierować się godny Hindus. Nie trudno się domyślić, iż takie ukazanie bohaterów w filmach sprawia, iż widzowie czują się przywiązani do swojej kultury i tradycji, czerpią wzorce z kina i telewizji. Celem filmu południowoindyjskiego jest wręcz ukazanie odrębności południa Indii, podkreślenie innej rasy, języka czy kasty11. Takie podejście bezpośrednio oddziałuje na widza, ponieważ ten, oglądając film odwołujący się do jego sytuacji, od razu identyfikuje się z bohaterem i jest w stanie w życiu codziennym walczyć o sprawy, które wcześniej widział w kinie czy na ekranie telewizora. Telewizja odgrywa także znaczącą rolę, jeśli chodzi o dojście do głosu mniejszości społeczeństwa indyjskiego. Dwie lub trzy informacje podawane każdego dnia w programach informacyjnych mówią właśnie o mniejszościach. Dzięki takiemu podejściu grupy wcześniej niezauważane, zepchnięte na margines społeczeństwa, mogą dojść do głosu. Właśnie taka sytuacja miała miejsce wśród dalitów12. Partia Większości (hin. Bahujan Samāj Partī, ang. Majority People’s Party), która reprezentuje interesy dalitów, kast i plemion rejestrowych, kast zacofanych, a także buddystów, wygrała wybory w Uttar Pradeś w 2007 roku dzięki obecności w telewizji. Nie chodziło jednak o wiodące kanały telewizyjne, ponieważ te konsekwentnie pomijały temat dalitów. Jednak przedstawiciele partii, właśnie poprzez wskazanie, iż telewizja pomija ich problemy, dotarli do szerokiej liczby odbiorców13. Trudno wyobrazić sobie, jak szybko zachodzą zmiany w Indiach. Transformacja odbywa się właśnie dzięki ciągłemu rozwojowi przemysłu mediów i rozrywki. Robotnicy, gospodynie domowe, 10 Ibidem, s. 107. Ibidem, s. 107. 12 Przedstawiciele najniższych warstw społecznych w Indiach będą w tej pracy nazywani dalitami, ponieważ określanie ich „niedotykalnymi” jest obraźliwe dla tej grupy społecznej i zakazane przez indyjską Konstytucję. Dalit dosłownie oznacza „prześladowany”. 13 N. Mehta, op.cit., s. 8. 11 65 rolnicy – coraz więcej osób ma dostęp do telewizji, telefonów komórkowych, a także Internetu. Taka sytuacja sprawia, iż zmienia się indyjska tożsamość, podejście do niektórych zagadnień, także tych dotyczących podziałów społecznych. Siłę, jaką niesie ze sobą indyjski przemysł rozrywkowy, idealnie ilustruje udział gwiazd seriali telewizyjnych czy filmów w życiu politycznym. Partia Kongresowa wystawiła w wyborach dwóch aktorów grających główne role w serialu Ramajana, ekranizacji jednego z wielkich, indyjskich eposów. Również gwiazda indyjskiego kina, Amitabh Bachchan, właśnie swoimi rolami zapewnił sobie wygraną w wyborach w 1984 roku. Ci, którzy uwielbiali postacie, które gra, zagłosowali na niego wierząc, iż tak jak w kinie, będzie walczył ze złem i wprowadzał harmonię w kraju14. 2. Internet jako sposób walki z systemem kastowym Z jednej strony media propagują tradycyjne wzorce zachowania, społecznie akceptowane modele. Dzięki temu rozwija się poczucie dumy z bycia Hindusem. Telewizja i kino ukazując uniwersalne dla całego kraju wartości, sprawiają, iż widzowie zaczynają postrzegać siebie jako mieszkańców Indii, myślą globalnie o całym kraju, nie skupiając się na sprawach kasty czy wioski. Jednak przykład kina południowoindyjskiego wyraźnie pokazuje, iż media mogą być używane także, by pokazać odrębność niektórych grup, od zawsze istniejące podziały w Indiach. Z drugiej strony, media umożliwiają wyrażenie swojej niechęci do podziałów społecznych, walkę o równość wszystkich mieszkańców. Najbardziej spersonalizowanym sposobem na wyrażanie swojej opinii jest w dzisiejszych czasach Internet. To właśnie tam, za pośrednictwem portali społecznościowych czy blogów, każdy może wyrazić swoje opinie. Będzie to więc sposób, aby ukazać jedność wszystkich Hindusów, chęć zmiany kraju na lepsze. W Internecie w łatwy sposób można również podkreślić swoją tożsamość religijną czy kastową. Najpopularniejszym obecnie portalem społecznościowym, zarówno na świecie, jak i w Indiach jest Facebook. Serwis powstał w 2004 roku i miał na celu umożliwić młodym ludziom kontakt. Za 14 K. Dębnicki, op.cit., s. 108-109. 66 pośrednictwem strony można dzielić się swoimi spostrzeżeniami, wiadomościami, zdjęciami lub tworzyć grupy, które dzielą wspólne zainteresowania. Dzięki jednemu kliknięciu użytkownik strony pokazuje swoje przekonania religijne, wyraża niechęć czy też zadowolenie z aktualnych spraw dotyczących jego miasta czy kraju. W Indiach Facebook skupia ponad 200 mln ludzi, którzy od 2009 roku mogą także korzystać z wersji strony w rodzimych językach. Taki zabieg zapewnił wzrost popularności strony w Indiach, a wielu użytkowników porzuciło inne portale społecznościowe, takie jak MySpace czy Orkut, właśnie na rzecz Facebooka15. Portal umożliwia wyrażanie swoich opinii w bardzo prosty sposób. W miastach indyjskich, gdzie coraz więcej osób ma dostęp do komputera i Internetu, stał się on integralną częścią życia. Tym samym problemy, także te dotyczące podziałów społecznych, porusza się i dyskutuje o nich w wirtualnej rzeczywistości. Monty Munford, brytyjski dziennikarz, który od 2008 roku na stałe mieszka w Indiach, zauważył, jak wiele może zdziałać Facebook dla walki z systemem kastowym. Munford w artykule Jak Hindusi używają Facebooka do walki z systemem kastowym (ang. How Indians are using Facebook to fight the caste system) twierdzi, iż system kastowy odrobinę stracił znaczenie od czasów odzyskania przez Indie niepodległości, jednak nadal powraca temat najniższych grup społecznych. Przyznaje on także, iż dzięki temu, że obecnie dalici zdali sobie sprawę z siły, jaka drzemie w dużej liczbie przedstawicieli ich klasy społecznej, mogą brać udział w życiu społecznym i politycznym, walczyć o swoje prawa. Munford pisze: „W kraju, gdzie żyje ponad miliard ludzi, ponad 54 miliony z nich korzysta z Internetu. (…) Facebook i inne portale społecznościowe, takie jak Orkut czy Twitter, są łatwo dostępne, a debata nad systemem kastowym doprowadziła do stworzenia setek grup walczących o zniesienie podziałów społecznych”16. Prawda jednak jest taka, iż właśnie ogromna ilość tych grup ukazuje, jak bardzo podzielone jest społeczeństwo indyjskie. Istnieją bowiem takie grupy, które zrzeszają przedstawicieli 15 M. Kirkpatrick, Hello India! Facebook Now Available in Local Languages, http:// www.readwriteweb.com [10.12.2011]. 16 M. Munford, How Indians are using Facebook to fight the caste system, http:// www.blog.telegraph.co.uk [10.12.2011]. 67 konkretnych kast. Chodzi tutaj nie tylko o kasty o niskim statusie społecznym, można spotkać także wielu użytkowników, którzy otwarcie deklarują przynależność do najwyższych grup społecznych, czyli uczonych i wojowników. Taka sytuacja doprowadza do ciągłych dyskusji. Munford podaje przykład jednej z grup na Facebooku skupiającej przedstawicieli kast rejestrowanych, która liczy ponad 3 tys. użytkowników. Osoby zrzeszone w tej społeczności wymieniały się doświadczeniami oraz swoimi spostrzeżeniami, które dotyczyły nierównego ich traktowania z powodu urodzenia. Oczywiście tematy poruszane przez tę grupę sprawiły, iż osoby, które deklarują przynależność do kast wyższych, zaczęły dodawać swoje komentarze mówiące o tym, iż niektórym grupom należy się takie traktowanie, ponieważ z urodzenia są gorsze17. Z jednej strony obecność przedstawicieli kast rejestrowanych i ich przyznanie się do swojego pochodzenia sprawia, iż grupy te zaczynają być zauważane. Jednak, jak widać po przykładzie podanym przez Munforda, może to być też okazja do ukazania nadal istniejących podziałów w społeczeństwie. Analizując korzyści i straty płynące z tego typu zachowań kast niższych, zdecydowanie przeważają te pierwsze. Zdobycie rozgłosu, zwrócenie uwagi szerszej grupy odbiorców na problemy, z którymi na co dzień spotykają się przedstawiciele niższych grup, zwiększa świadomość społeczeństwa. Na Facebooku istnieją setki grup, które skupiają osoby pragnące zupełnej likwidacji systemu kastowego. Wiele z nich zachęca do międzykastowych małżeństw, zerwania z tradycyjnym zawodem danej kasty. Jednak, jak zauważa Munford, grupy skupiające przedstawicieli konkretnych kast zazwyczaj mają jeden cel – znalezienie małżonka, który miałby taki sam status społeczny. Dlatego właśnie wśród tematów poruszanych przez te grupy na Facebooku przeważają propozycje małżeństw, przez co cała sprawa zyskuje zupełnie inny charakter. Pod pretekstem poruszania tematów ogólnoindyjskich, zerwania z tradycyjnymi podziałami, nadal kwitną małżeństwa między przedstawicielami takich samych kast18. Sytuacja ta ukazuje, jak głęboko zakorzenione są podziały społeczne w indyjskiej świadomość i jak realna jest ich obecność także w XXI wieku. 17 18 Ibidem. Ibidem. 68 Temat walki z systemem kastowym na łamach portali społecznościowych porusza także mieszkająca w Mumbaju Hanna Ingber Win, korespondentka amerykańskiego dziennika New York Times. W swoim artykule Facebook, Orkut i system kastowy (ang. Facebook, Orkut and the caste system) analizuje znaczenie kasty i systemu kastowego dla młodych Hindusów w XXI wieku. Ingber Win pisze: „Niespodziewanie, wraz z urbanizacją, edukacją i ogromną ilością ludzi, którzy podróżują i poznają nowe kultury, podziały [społeczne] nadal nie zaniknęły. Również teraz kasta – nawet w zurbanizowanych i dobrze wyedukowanych Indiach – jest wielkim problemem. Nikogo więc nie powinien dziwić fakt, że kasta, tak głęboko zakorzeniona w indyjskim społeczeństwie, daje o sobie znać także w świecie wirtualnym”19. Jednak autorka uznaje, iż obecność dyskusji na temat systemu kastowego w Internecie, wcale nie ma pozytywnego wpływu na mieszkańców Indii. Wskazuje ona, iż młodzi ludzie boją i krępują się rozmawiać otwarcie o podziałach społecznych, dlatego przenoszą się w świat wirtualny. Tam zupełnie anonimowo mogą wyrazić swoje opinie. Ingber Win cytuje wypowiedzi użytkowników portali społecznościowych, którzy dyskutują na przykład o tym, czy wstydzą się swojego pochodzenia. Przyznanie się do tak osobistych odczuć w świecie wirtualnym nie stanowi żadnego problemu, podczas gdy w życiu codziennym, w szkole, pracy, na ulicy, takie tematy nadal stanowią tabu, także dla młodych. Na łamach portali społecznościowych szeroko dyskutowane są również kwestie kast i plemion rejestrowanych, a także rezerwacji miejsc w szkołach czy na uniwersytetach dla przedstawicieli tych grup społecznych. Hasła o równości wszystkich obywateli i o tym, że każdy powinien mieć takie samo prawo do edukacji, które głoszą politycy i działacze społeczni, w Internecie często poddawane są krytyce. Młodzi ludzie nie są zadowoleni, że niektóre grupy społeczne mają odgórnie zapewnione miejsca pracy czy możliwość kształcenia, podczas gdy inne muszą starać się zdobyć je w inny sposób20. 19 H. Ingber Win, Facebook, Orkut and the caste system, http://www.globalpost.com [10.12. 2011]. 20 Ibidem. 69 Ingber Win jednak nie jest zupełnie sceptycznie nastawiona do możliwości, jakie Internet niesie dla zmian w społeczeństwie. Przyznaje ona, iż poruszanie niektórych tematów w świecie wirtualnym może pomóc zmienić sposób postrzegania niższych grup społecznych. Jako przykład podaje rozwój ruchu feministycznego wśród przedstawicieli kast dalitów, który był możliwy tylko dzięki zaistnieniu w Internecie. Dzięki rozmowom kobiet, które pochodzą z grup dalitów, powstała potrzeba utworzenia ruchu, który zajmowałby się tylko ich problemami21. 3. Podsumowanie Mass media stanowią nowy rozdział, jeśli chodzi o podziały społeczne w Indiach. Po przeanalizowaniu wpływu różnych środków masowego przekazu łatwo można zauważyć, jak duże znaczenie mają one dla współczesnych Indii. Wyraźnie widać dwie tendencje – z jednej strony jest chęć zniesienia systemu kastowego, zmiany podziałów istniejących w społeczeństwie. Poprzez publiczne poruszanie kwestii kasty w Indiach, zarówno w telewizji, kinie, jak i w Internecie, zmienia się sposób myślenia. Ludzie zaczynają dostrzegać, że wszyscy mają prawo być traktowani tak samo, bez dyskryminacji ze względu na pochodzenie. Jednak z drugiej strony, głębokie przywiązanie do tradycji uniemożliwia całkowite pominięcie kwestii podziałów kastowych w życiu codziennym. Co więcej, często walka o prawa dla jakiejś grupy społecznej może pogłębić podziały kastowe, ponieważ grupa ta rozwija silniejsze więzi, co sprawia, że jeszcze bardziej izoluje się od reszty społeczeństwa. Przedstawione wyżej wnioski wskazują, iż nie można jednoznacznie określić, czy podziały społeczne to dla Hindusów element tradycji, czy piętno, które uniemożliwia normalne funkcjonowanie. Mass media pozwalają zaobserwować przykłady zarówno walki z systemem kastowym, jak i jego propagowania. Można więc stwierdzić, iż system kastowy nadal ma ogromny wpływ na życie mieszkańców Indii, choć został zniesiony przez Konstytucję. Może kiedyś społeczeństwo indyjskie uwolni się od podziałów, które przecież istnieją od wielu wieków, ale na pewno 21 Ibidem. 70 nie stanie się to szybko. Zhierarchizowane społeczeństwo jest symbolem Indii, a jednocześnie przeszkodą w drodze do rozwoju. Tylko czas może pokazać, jak zmieniać będzie się obraz systemu kastowego w przyszłości. Warto pamiętać, iż od zawsze podziały były nieodłącznym czynnikiem, który definiował społeczeństwo w Indiach i całkowite ich odrzucenie mogłoby pozbawić Hindusów części tradycji, do której mają taki szacunek. 71 Natalia Olszanecka Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu Wpływ obywateli na demokrację w Indiach System demokratyczny istnieje w Indiach już od ponad pół wieku. Republikę Indii zwie się dumnie największą demokracją świata i pokazuje jako model innym krajom, zwłaszcza tym, w których dominuje religia muzułmańska. Całość funkcjonowania struktury politycznej nie budzi większych sprzeciwów wspólnoty euroatlantyckiej, ponieważ spełnia ona kryteria „poprawności sprawowania władzy” i relacji między rządzonymi a rządzącymi. W ostatnich latach wydaje się jednak, że demokracja w Indiach boryka się z coraz większymi problemami, z czego wynika pytanie o trwałość systemu i ewentualną potrzebę jego redefinicji. Co gorsza, procesowi temu towarzyszą liczne konflikty obecne na każdym poziomie działania struktur państwowych1. 1. Ogólna charakterystyka systemu Zasady funkcjonowania państwa określa konstytucja z 1950 roku. Głową państwa jest niezależny od władzy ustawodawczej prezydent, a szefem rządu – premier. Prezydent jest wybierany pośrednio na pięcioletnią kadencję przez specjalne kolegium wyborcze. Prezydent powołuje premiera, który jest wyznaczony przez partię polityczną lub koalicję. Władza ustawodawcza znajduje się w gestii zarówno rządu, jak i obu izb parlamentu Indii, Lok Sabha (Izba Ludowa) i Rajya Sabha (Rada Stanów). Izba niższa – Lok Sabha składa się z 543 członków wybieranych w wyborach powszechnych i 2 członków mianowanych przez prezydenta. Powoływana jest na pięcioletnią kadencję. Izba wyższa – Rajya Sabha składa się z 12 członków mianowanych i 233 członków 1 P. Kłodkowski, O iluzji wartości uniwersalnych, http://niniwa2.cba.pl/uniwersalnych.htm [04.12.2011]. wybieranych przez stany. Członkowie Izby powoływani są na kadencję sześcioletnią, przy czym jedna trzecia składu zmienia się co dwa lata. System wyborczy jest systemem wielopartyjnym – choć nie jest to zapisane w konstytucji. Sądownictwo jest niezależne od władzy wykonawczej i ustawodawczej2. Podobnie jak w Stanach Zjednoczonych, w Indiach istnieje silnie rozbudowany federalizm, przy czym rząd krajowy ma prawo do odwołania rządów stanowych. Indie są administracyjnie podzielone na dwadzieścia osiem stanów i siedem terytoriów związkowych. Granice między podmiotami są często oparte na kryterium językowym lub innych cechach społecznych. Struktura rządów stanowych w dużej mierze odzwierciedla sytuację rządu federalnego. Posiada zgromadzenie ustawodawcze, premiera i Sąd Najwyższy. Powiat i samorządy są na ogół słabe, chociaż niektóre stany starają się wprowadzić tradycyjne rady gminy (panchayats) w sprawach lokalnych3. Przez większość lat od momentu uzyskania niepodległości, rząd federalny tworzył Indyjski Kongres Narodowy (INC). Na początku lat 90. partia straciła poparcie wśród społeczeństwa indyjskiego. W 1991 roku INC utworzył rząd mniejszościowy. W wyborach w 2004 roku Kongres, po raz pierwszy od 13 lat, zdobył największą liczbę mandatów w Lok Sabha. Trwające od 16 kwietnia do 13 maja 2009 roku wybory do Lok Sabha były piętnastymi w historii tego kraju. Wybierano spośród przedstawicieli ponad 300 partii i kilkuset niezależnych kandydatów. Wybory wygrał Kongres Narodowy – zdobył 206 z 545 mandatów. W ostatnich wyborach frekwencja wyborcza wyniosła 58%4. Indyjska konstytucja określa swobody obywatelskie, które są gwarantowane wszystkim obywatelom. Jest to równość wobec prawa, wolność słowa, religii i zrzeszania się. Wolność prasy nie jest wyraźnie zaznaczona, ale jest powszechnie interpretowana jako zawarta w wolności słowa i wypowiedzi. Zasady te były tworzone w celu rozwiązania historycznej niesprawiedliwości społecznej, 2 K. Mill, System polityczny Indii, http://www.psz.pl/tekst-6371/Katarzyna-MillSystem-polityczny-Indii [04.12.2011]. 3 Ibidem. 4 W. Jagielski, Indie: największe wybory świata, http://wyborcza.pl/1,76842,6506509,Indie__najwieksze_wybory_swiata.html [04.12.2011]. 73 prawnego zakazu niewolniczej pracy, handlu ludźmi i dyskryminacji ze względu na religię, płeć, rasę, kastę i miejsce urodzenia. Mimo to, rząd ma prawo do ograniczania swobód obywatelskich w celu zachowania porządku publicznego, ochrony bezpieczeństwa narodowego oraz z innych powodów5. Od czasu uzyskania niepodległości Indie odniosły wiele sukcesów politycznych, ale także zmagały się z wieloma problemami. Korupcja, konflikty komunalistyczne i problem rozwoju gospodarczego pozostają trudnymi kwestiami politycznymi. Jednak kraj ten utrzymał demokratyczny system rządów z wolnościami obywatelskimi. Różne grupy społeczne mają dostęp do władzy i zajmują „wybieralne” stanowiska - kobiety, sikhowie, muzułmanie i dalici pełnili urząd prezydenta lub premiera. Indyjska demokracja została zawieszona raz, w 1975 roku6. Pomimo tego, polityka Indii jest często określana jako chaotyczna7. 2. Demokracja „po indyjsku” Bez względu na zapisy konstytucyjne, w praktyce politycznej w Indiach istnieje układ stosunków między rożnymi podmiotami, który decyduje o kształcie systemu. Dzięki temu różne grupy (kastowe, etniczne, religijne, przedstawiciele biznesu) mogą realizować swoje cele. Na funkcjonowanie demokracji wpływa także psychologiczne nastawienie ludności, uwarunkowane przez tradycję. Krzysztof Dębnicki w swojej książce Konflikt i przemoc w systemie politycznym niepodległych Indii wymienia rodzaje problemów, które mają wpływ na współczesną demokrację w Indiach, są to: konflikty na styku stany-centrum, biurokracja, konflikt związany z laickością państwa, specyficzne zrozumienie roli przywódcy oraz miejsce kast w strukturze władzy8. 5 K. Mill, op.cit. 21 czerwca 1975 roku, sędzia J. Sinha uznał premier I. Gandhi za winną używania instytucji rządowych do zmiany wyników wyborów. Żądał usunięcia jej ze stanowiska premiera i zakazu startowania w wyborach na 6 lat. Doprowadziło to do strajków robotników i związków zawodowych na terenie całego kraju. Prezydent zdecydował się na wprowadzenie stanu wyjątkowego, który trwał 19 miesięcy, aż do decyzji I. Gandhi o nowych wyborach. 7 K. Mill, op.cit. 8 K. Dębnicki, Konflikt i przemoc w systemie politycznym niepodległych Indii, Warszawa 2000, Wydawnictwo Akademickie DIALOG, s. 112. 6 74 2.1. Konflikt centrum-stany Powstanie stanów językowych, zamiast złagodzić konflikty, w wielu przypadkach doprowadziło do ich zaostrzenia. Przede wszystkim umocniło tożsamość grupową, opartą na etnosie, języku lub religii. Stało się to skutecznym sposobem mobilizowania mieszkańców stanu przeciwko władzy centralnej i mniejszościom. Konflikt centrum-stany dotyczy przede wszystkim problemu dominacji. Władze kraju nie są pewne, czy rząd centralny powinien narzucać swoją wolę oraz szczegółowe rozwiązania różnym częściom składowym republiki, czy odwrotnie. Według konstytucji, rząd centralny ma zwierzchność nad lokalnym, łącznie z prawem wprowadzania zmian terytorialnych. Dodatkowo, władza centralna mianuje gubernatorów stanowych, którzy są niezależni od prezydentów stanu. Dominacja centrum przejawia się w konflikcie z partiami sprawującymi władzę w stanach. Najczęściej są to presje gospodarcze, ograniczenia dotacji budżetowych, albo zwlekanie z realizacją projektów. Poniżej szczebla stanowego mamy do czynienia z podobnym zjawiskiem odbierania prerogatyw samorządowym ciałom lokalnym. Tożsamość Indii wyraża się nie w kategoriach terytorialnych, ale językowych. Konflikt tego typu dotyczy przede wszystkim stanu Kaszmir i Pendżab, które mają tendencje separatystyczne9. Lata 90. to okres wzrostu znaczenia partii regionalnych. Wpłynęły na to wzrost świadomości regionalnej wyborców i mobilizacja elektoratu. Wybory w 2004 roku potwierdziły te tendencje, partie regionalne zyskały na znaczeniu, co spowodowało konieczność budowania szerokiej koalicji w celu wygrania wyborów. Część badaczy mówi o nowym etapie federalizmu indyjskiego, o odchodzeniu od „quasi-federalizmu” na rzecz pełnego federalizmu10. 2.2. Biurokracja Jednym z podstawowych problemów Indii jest niedopasowanie struktur administracyjnych państwa do jego funkcji politycznych, gospodarczych i społecznych. Administracja kojarzy się w wielu 9 Ibidem, s. 112-119. J. Zajączkowski, Indie w stosunkach międzynarodowych, Warszawa 2008, Wydawnictwo Scholar, s. 87-90. 10 75 przypadkach ze starym porządkiem politycznym. Urzędnicy często kompromitują władzę niepodległych Indii. Są oni nieudolni, kiedy oczekuje się od nich aktywnego i szybkiego działania. Skorumpowana administracja, szczególnie szczebla lokalnego, zawiera ponadto nieformalne sojusze z lokalnie dominującymi kastami, partiami politycznymi oraz bandami przestępczymi. Zwłaszcza kontakty z grupami przestępczymi mają zagwarantować właściwe wyniki lokalnych wyborów. Indyjską administrację charakteryzuje nieumiejętność zajęcia właściwej pozycji w demokratycznym państwie, która polega, wg R. C. Dutta, na pomocy najbiedniejszym i najsłabszym11. 2.3. Przywódcy Naród indyjski można podzielić na dwie części: jest to wąska elita osób wykształconych oraz rzesze społeczeństwa, w ogromnej części niepiśmienne, którym bliskie są wszystkie tradycyjne wartości i religia. Politycy bardzo często nie są w żaden sposób połączeni z masami. Przywódcy często dochodzą do władzy przy pomocy populistycznych sloganów skierowanych do słabo wykształconej ludności. Na płaszczyźnie lokalnej szeroko stosuje się różne formy przemocy w celu uzyskania poparcia. Autorzy często zwracają uwagę na aspekt społecznej akceptacji przemocy jako środka prowadzącego do władzy. Indie charakteryzuje ponadto skoncentrowanie władzy w rękach jednej rodziny – tzw. demokracja dynastyczna, która trwała od uzyskania niepodległości do 1991 roku. Polityka ma w Indiach spersonalizowany charakter. Czynnikiem utrudniającym rozwój demokracji w „zachodnim stylu” jest potrzeba społeczeństwa indyjskiego posiadania silnego władcy. Barierą demokratyzacji życia politycznego jest także struktura wewnątrzpartyjna, która jest zorientowana na charyzmatycznych liderów. Dominującą postawą jest pasywność i idealizacja przywódców. Kampanie wyborcze są zdominowane przez osobowość i pieniądze. Wielu kandydatów szukając głosów sąsiada odwołuje się do własnych interesów, grupy językowej, kasty czy religii12. 11 12 K. Dębnicki, op.cit., s. 119-123. Ibidem, s. 123-131. 76 2.4. Kasty Jednym z paradoksów indyjskiego systemu jest istnienie „demokracji kastowej”. Jedną z fundamentalnych przeszkód w implementacji rzekomo uniwersalnego systemu demokracji w Indiach jest tradycyjna zasada nierówności ludzi. Przynależność do określonej kasty jest przesądzona już w momencie narodzin. Kasty mają olbrzymie znaczenie w systemie politycznym współczesnych Indii. Kasta stanowi dla hindusa oparcie psychologiczne, społeczne, nierzadko także finansowe. Posiada swoich przedstawicieli na rozmaitych szczeblach władzy, zajmujących się lobbingiem politycznym w celu uzyskania maksimum korzyści swoich członków13. Badacze twierdzą, że istnieje około 6-10 tys. kast, choć według niektórych danych jest ich nawet 100 tys. Grupa kastowa pozostaje podstawową jednostką organizacji społecznej. Trwanie struktur kastowych, często przekształconych i dopasowanych do zmieniających się warunków, ukazuje głęboko zakorzenioną w indyjskim społeczeństwie tradycję społecznej nierówności. Państwo indyjskie formalnie nie uznaje zróżnicowania kastowego. Czynnikiem, który mobilizował kasty niższe do brania udziału w życiu politycznym była jednak afirmacyjna polityka rządu w New Delhi. Wprowadzono między innymi system rezerwacji miejsc w administracji publicznej, szkołach średnich i uniwersytetach dla przedstawicieli kast upośledzonych. Niedotykalnych, nazwanych też dalitami, jest około 150-160 mln14. Wejście przedstawicieli niższych klas do masowej polityki nie jest tylko odpowiedzią na zmiany w strukturze samych partii politycznych, ale jest raczej rezultatem zmian społecznych i kulturowych mających miejsce w Indiach. W ostatnich dekadach notujemy wzrost ilości partii bazujących na zasadzie kastowości (Bhujana Samaj Party, Samajwadi) i zwiększenie populizmu partyjnego. Wzrost liczby partii o charakterze kastowym według niektórych badaczy wiąże się ze 13 P. Kłodkowski, O pęknięciu wewnątrz cywilizacji: ideologiczny spór między modernistami a fundamentalistami w islamie i hinduizmie w XX i na początku XXI wieku, Warszawa 2005, Wydawnictwo Akademickie DIALOG, s. 398. 14 J. Zajączkowski, op.cit., s. 92-93. 77 słabnącą legitymizacją hierarchii kastowej i tworzeniem się nowej etnicznej kastowości i jej roli w kulturze politycznej15. Lojalność kastowa odgrywa ponadto olbrzymią rolę podczas wyborów. To właśnie przynależność kastowa na szczeblu wyborów stanowych i powszechnych ma o wiele większe znaczenie niż problemy społeczno-gospodarcze. Próby zastraszania potencjalnych wyborców, nagminne stosowanie przemocy, wreszcie zabójstwa stały się, zwłaszcza w północnych Indiach, nieusuwalnym elementem tradycji politycznej. Śmierć kilku, kilkunastu czy kilkuset osób podczas gorączki wyborczej nie jest obecnie niczym wyjątkowym16. Porządek kastowy jest poddawany nieustannej renegocjacji. Chociaż indywiduum nie może awansować z niższej grupy do wyższej, zdarzają się awanse całych grup kastowych. W obrębie kast od zawsze istniały elementy o charakterze postdemokratycznym czy też quasi-obywatelskim, jak na przykład rady kast, które na drodze dyskusji rozstrzygają kwestie ważne dla danej grupy. Nie są one oczywiście ciałami demokratycznymi w sensie przedstawicielstwa, wcielają jednak w pewnym stopniu logikę debaty, tak ważną dla wszelkich inkluzyjnych ustrojów politycznych. Powstają również organizacje o charakterze ekonomicznym, które wykorzystują kapitał gęstych społecznych interakcji w obrębie kasty, aby realizować wspólne projekty17. 2.5. Laickość Pojęcie laickości, zwłaszcza w kontekście Indii, jest niezwykle trudne do zdefiniowania. Laickość po indyjsku nie oznacza bowiem odcięcia się od sacrum. Oznacza ona równe traktowanie i szacunek wobec wszystkich religii18. Koncepcja świeckiego państwa nawiązywała do wzorów europejskich, ale była także ideologiczną reakcją na ówczesne wydarzenia historyczne. Krwawe okoliczności powstania Pakistanu – państwa oficjalnie muzułmańskiego, uznawano za zapowiedź 15 A. F. Heath, R. Jeffery, Diversity and Change in Modern India: Economic, Social and Political Approaches, OUP/British Academy, Oxford 2010, s. 220. 16 P. Kłodkowski, O iluzji... 17 K. Dębnicki, op.cit., s. 136. 18 Ibidem, s. 138. 78 hindusko-muzułmańskich walk religijnych. Świecka Republika Indii miała stanowić antytezę idei państwa opartego na kryterium czysto religijnym. Hinduizm bowiem cechuje się dużą otwartością filozoficzną (w przeciwieństwie do społecznej). Ideologia rządzącego Kongresu, zakładająca ścisły rozdział religii od państwa, wydawała się wówczas solidną zaporą przed eskalacją przemocy. W latach późniejszych, politycy głównych partii coraz częściej odwoływali się do symboliki religijnej, co bywało interpretowane jako znak poparcia udzielonego jednej ze stron. Stawką jest zyskanie głosów wyborców coraz bardziej przekonanych, że konflikt międzywyznaniowy jest nieusuwalnym elementem funkcjonowania państwa i może być rozwiązany jedynie przemocą19. 2.6. Nacjonalizm Pod koniec XX wieku w Indiach nasiliły się zjawiska związane ze wzrostem nastrojów nacjonalistycznych i nasileniem komunalizmu20. Zjawiska te nie ograniczają się do konkretnych regionów, choć częściej występują na północy kraju. W starciach w stanie Gudżarat w 2001 roku zginęło około tysiąca muzułmanów. Narastającym zamieszkom towarzyszy wzrost nacjonalizmu hinduskiego. W nacjonalizmie hinduskim chodzi o kulturę hinduską, która jest jedyną akceptowaną i uznaną przez nacjonalistów kulturą Indii. Pojęcie narodu Indii zostało więc silnie zawężone do hindusów. Demokracja indyjska u progu XXI wieku stanęła przed wyzwaniem, jakim jest z jednej strony zapewnienie i podtrzymanie hinduskiej dumy, a z drugiej ochrona praw muzułmanów i poprawa ich sytuacji ekonomiczno-społecznej. Niepokojący jest wzrost poparcia dla partii nacjonalistycznej – Bharatiya Janata Party. Partia odwołuje się nie tylko do haseł nacjonalistycznych, ale także do militaryzmu. Jeden z czołowych polityków BJP odwoływał się do 19 P. Kłodkowski, O iluzji… Komunalizm – zjawisko społeczne polegające na wykorzystywaniu różnic religijnych i podtrzymaniu antagonizmów między wspólnotami religijnymi dla osiągnięcia celów politycznych. 20 79 sformułowań skrajnych ekstremistów, którzy postulują usunięcie muzułmanów z Indii21. Najbardziej zdumiewające, dla większości zewnętrznych obserwatorów, jest jednak to, że do dyskursu politycznego wkrada się niemal otwarcie język religijnego fundamentalizmu, który wydaje się absolutnym novum w świeckich nominalnie Indiach. Nikt już głośno nie wypowiada sformułowań o „duchowym braterstwie”, za to coraz wyraźniej wyłania się scenariusz nieuchronnego konfliktu. Właśnie w Indiach we wzorcowy niemal sposób materializuje się teza o wewnątrzcywilizacyjnym pęknięciu, a także jego konsekwencji w postaci huntingtonowskiego zderzenia między wyznawcami islamu i hinduizmu. Republika Indii jest zatem miejscem, gdzie możemy obserwować kolejny eksperyment historii świata – modyfikację dotychczasowego, w miarę stabilnego systemu politycznego przez ugrupowania otwarcie odwołujące się do idei fundamentalizmu, tym razem hinduistycznego22. 3. Co z tą demokracją? Kwestie wolnych wyborów i bezstronności w Indiach zasługują na aprobatę. „The Economist” przyznał Indiom drugie miejsce w kategorii sprawiedliwości, przejrzystości i otwartości procesu wyborczego w 2008 roku. Należy jednak pamiętać, że demokracja to nie tylko wybory. Niesie ona za sobą również silne przywiązanie do wartości i zasad – jak równość, sprawiedliwość – bez których byłaby ona pozbawiona jej podstawowego znaczenia23. Economist Intelligence Unit Index of Democracy24 uznaje Indie za nie w pełni demokratyczne. Wskaźnik uwzględnia proces wyborczy, kulturę polityczną, udział w życiu politycznym i pluralizm, ale także frekwencję, swobody obywatelskie, funkcjono21 J. Zajączkowski, op.cit., s. 76-87. P. Kłodkowski, O pęknięciu…, s. 374-375. 23 R. Albert, The challenge of democracy in India, http://www.upiasia.com/Politics/2009/04/30/the_challenge_of_democracy_in_ind ia/5327 [04.12.2011]. 24 Ogólne trendy pokazują, że nastąpiła stagnacja w rozwoju demokracji na świecie w ciągu ostatnich kilku lat. Według „The Economist”, ideał demokratyczny cierpi z powodu splamionego wizerunku demokracji amerykańskiej, a także faktu, że Ameryka popiera niektóre reżimy autorytarne lub stara się narzucać demokracje innym. 22 80 wanie rządu. 165 państw zostało podzielonych na cztery grupy: pełna demokracja (30 krajów); niepełna demokracja (50); hybrydowe systemy (36) i reżimy autorytarne (51). Powodem umieszczenia Indii w drugiej grupie są słabe instytucje państwowe, zamieszki, terroryzm, analfabetyzm i bieda25. Chociaż swobody indywidualne są gwarantowane przez konstytucję, w praktyce bywają często łamane. Indie są również krajem skrajnego wyzysku ekonomicznego, który przyjmuje tak ekstremalne postacie, jak niewolnicza praca dzieci. Są to jednak przypadki sporadyczne, a nie reguła. Edward Shils wyróżnia cztery grupy czynników mających wpływ na demokrację, są to: religijność i zorientowanie na sacrum, które odrzucają konkretny, jednostkowy wymiar ludzkiej egzystencji na rzecz związków z transcendencją i wyższym porządkiem wszechświata; bieda, która „niszczy kreatywność i indywidualny potencjał”; niepiśmienność, uniemożliwiająca edukację, a więc również idącą z nią w parze emancypację spod władzy tego, co narzuca jednostce starszyzna grupy oraz tradycjonalizm i hierarchia26. Indyjska demokracja ma już ponad 60 lat i w czasie jej trwania nie zaskakiwała świata skandalami i aferami. System wyborczy nie budził żadnych zastrzeżeń. Coraz większy udział społeczeństwa w wyborach dowodzi, że Indie stają się społeczeństwem obywatelskim. Trwanie demokracji jest sukcesem państwa. Indyjska demokracja wykazuje się ponadto dużą elastycznością27. Indyjski system polityczny postrzegany jest jako jeden z najbardziej stabilnych w Azji, zaś kultura polityczna jako godna naśladowania, zwłaszcza biorąc pod uwagę muzułmańskich sąsiadów oraz Chiny. Instytucje i mechanizmy chroniące wartości demokratyczne mimo krytyki okazały się jednak trwałe. Demokracja zakorzeniła się bowiem w Indiach i to wbrew licznym niesprzyjającym uwarunkowaniom, takim jak: istnienie wielu różnych grup interesów, wysoki poziom analfabetyzmu, nieliczna 25 India’s democracy has its flaws but it is still a democracy, http://nitawriter.wordpress.com/2009/07/30/indias-democracy-has-its-flaws-butit-is-still-a-democracy/ [04.12.2011]. 26 J. Sowa, Ciesz się późny wnuku! Kolonializm, globalizacja i demokracja radykalna, Korporacja Ha!art, Kraków 2008, s. 253-297. 27 S. Tokarski, Nowoczesne Indie. Wyzwania rozwoju, ASKON SP. Z O.O., Warszawa 2007, s. 83, 172. 81 klasa średnia. Indie mogą być uznane za przykład sukcesu demokracji wielokulturowej. Problem jednakże w tym, że ani najnowsza historia kraju, ani też coraz częściej stosowana w praktyce ideologia hinduskiego fundamentalizmu nie gwarantują optymistycznego scenariusza rozwoju dla całego subkontynentu. Normalnymi zjawiskami jest nieefektywność systemu zarządzania i trudność w praktyce egzekwowania instytucjonalnych gwarancji podstawowych dóbr publicznych28. Lekarstwem na niedomaganie demokracji powinno być, jak chcą niektórzy, jeszcze więcej demokracji. Problem w tym, że nie da się budować w Indiach społeczeństwa obywatelskiego, w którym każdy jest równy wobec prawa, kiedy właśnie zasada nierówności społecznej jest mocno wpisana w sam rdzeń. Wydaje się zatem, że ponowne zdefiniowanie systemu, według którego powinny funkcjonować Indie, jest kwestią niedalekiej przyszłości. Niewykluczone, iż byłby to system, w którym struktury formalnie demokratycznego państwa nakładałyby się na fundamentalistyczne przesłanki. W takiej sytuacji nakreślona „wymyślona tradycja” stałaby się wyjątkowo skuteczną metodą zdobywania coraz większych wpływów politycznych w Indiach i stopniowej transformacji dotychczasowego porządku ideologicznego i społecznego29. 28 29 P. Kłodkowski, O pęknięciu…, s. 372; J. Zajączkowski, op.cit., s. 98. P. Kłodkowski, O pęknięciu…, s. 452. 82 Marta Grabowska Uniwersytet Łódzki Ruchy demokratyczne w Tajlandii w latach 1973-1992 1. Trzecia fala demokratyzacji w Azji Samuel Huntington, w oparciu o obserwacje zmian systemowych i procesów zachodzących we współczesnym świecie, wysunął teorię istnienia trzeciej fali demokratyzacji. Zauważył mianowicie, że w latach 1974-1990 nastąpiło natężenie przemian ustrojowych w około trzydziestu krajach świata, następstwem czego liczba państw demokratycznych uległa podwojeniu1. Teoria ta miała być próbą uogólnienia i strukturyzacji ówczesnych zmian politycznych. Autor zaznaczał, że opierając się na przesłankach historycznych prawdopodobnym jest zaistnienie „fali wstecznej”2, jak również sugerował polityczne, kulturalne i ekonomiczne przeszkody dla pogłębiania demokratyzacji3. Pomimo ostrożnego formułowania idei trzeciej fali, spotkała się ona zarówno z entuzjastycznymi, jak i sceptycznymi opiniami, temperowanymi obawami o nietrwałość oraz powierzchowność zaobserwowanych zmian4. Niezależnie jednak od rozbieżnych opinii dotyczących samej teorii, faktem jest, że począwszy od lat 70., na terenie Azji Wschodniej doszło do szeregu przemian ustrojowych sugerujących stopniowe zmierzanie do demokratyzacji regionu. Społeczeństwa 1 S. P. Huntington, Democracy's Third Wave, „Journal of Democracy” 1991, vol. 2, no. 2, s. 12. 2 Ibidem, s. 7-8. 3 Ibidem, s. 10. 4 R. B. Albritton, T. Bureekul, Support for Democracy in Thailand, http://asianbarometer.org/newenglish/publications/workingpapers/no.3.pdf [20.12.2011], s. 3. zaczęły wykazywać chęć wpływania na kształt sprawowanej władzy i samodzielnie wybierać liderów politycznych. W roku 1986 odsunięto od władzy Ferdynanda Marcosa na Filipinach, rok później nastąpił kres wojskowych rządów w Korei Południowej oraz zniesienie stanu wojennego na Tajwanie. W roku 1990 zakończyły się rządy komunistyczne w Mongolii, a w kolejnych latach nastąpiła interwencja ONZ w Kambodży oraz kres rządów Suharto w Indonezji5. W niniejszym artykule rozważona zostanie kwestia przemian demokratycznych w Tajlandii, gdzie w wyniku masowych protestów ludności, do których doszło w roku 1992, odsunięto od władzy przedstawicieli wojska i nadano realny kształt tamtejszej demokracji. Opisane zostaną czynniki, które umożliwiły zaistnienie i powodzenie owych demonstracji, jak również determinanty wpływające na podobne ruchy społeczne, zamanifestowane w latach 70., które na trzy lata urzeczywistniły ustrój demokratyczny. Zostanie też podjęta próba nakreślenia efektów społecznopolitycznych wywołanych przez ruchy obywatelskie. 2. Przesłanki zaistnienia przemian lat 70. W roku 1932, w wyniku zamachu stanu, w Tajlandii zakończono okres rządów monarchii absolutnej, wprowadzając monarchię parlamentarną. Kolejne dekady nie charakteryzowały się jednak liberalnym charakterem. Aż do lat 90. jedynie kilka lat mogło zostać określonych jako okres demokratyczny, historia kraju była pasmem dominacji wpływów armii bądź też rządów militarnych, przeplatanych licznymi puczami i zmianami konstytucji. Dopiero od roku 1992 Tajlandię zaczęto klasyfikować jako państwo spełniające przesłanki demokracji konsolidującej się, rozumianej jako społeczna partycypacja, rywalizacyjne wybory i swobody obywatelskie6. 5 B. Reilly, Democratization and Electoral Reform in the Asia-Pacific Region : Is There an ''Asian Model'' of Democracy?, „Comparative Political Studies” 2007, vol. 40, no. 11, s. 1350. 6 R. B. Albritton,T. Bureekul, Measuring Democratization in Thailand after Political Reform, http://cses.org/plancom/module3/2003plenary/2003Plenary_panels_BureekulAlbr itton.pdf [11.01.2012], s. 2. 84 Długotrwała obecność niedemokratycznych władz może rodzić błędne przypuszczenie, że przemiana systemowa była efektem nagłej, doraźnie powstałej potrzeby zmiany formy rządów. W rzeczywistości jednak stanowiła ona efekt zapoczątkowanego w latach 70. procesu demokratyzacji, którego powstanie wiązało się ściśle ze zmianami kulturowymi. Do lat 70. obywatele niezaliczający się do przedstawicieli wojska lub biurokracji praktycznie nie brali udziału w polityce. Krąg elit sprawujących władzę był szczelny i trudno przenikalny dla osób postronnych, z drugiej zaś strony, operował w społeczeństwie, w ramach którego silnie oddziaływały wewnętrzne, historycznokulturowe determinanty. Choć Tajlandia nie należy do państw tradycyjnie związanych z konfucjanizmem, to również tu odnaleźć można jego wpływy, widoczne np. w promocji społecznej dyscypliny, przejawiającej się w posłuszeństwie wobec rządzących czy też ograniczonej chęci ingerowania w sferę polityki. Cechy te mogły utrudniać budowanie zaangażowanego i nastawionego na dialog społeczeństwa obywatelskiego7. Sprawowanie rządów było domeną wąskiej grupy elit, wcześniej zaś w przeważającym stopniu leżało w gestii monarchy8. Dodatkowo, kraj nigdy nie został skolonizowany, co sprawiło, że społeczeństwo nie odbyło swoistego, historycznie uwarunkowanego, szkolenia w zakresie masowego, obywatelskiego działania i organizowania się wokół wspólnego celu oraz tworzenia ruchów oporu wobec władzy. W krajach ościennych, np. Korei Południowej w czasie dominacji japońskiej, obce panowanie wywołało oddolną krytykę rządów, było impulsem i akceleratorem tworzenia ruchów obywatelskich, formowania społecznych grup interesu9. W świetle wymienionych czynników, wpływających na tradycyjną separację władzy i społeczeństwa, dla zaistnienia ruchów obywatelskich niezbędne było pojawienie się nowych determinan7 D. C. Shin, The Third Wave in East Asia -Comparative and Dynamic Perspectives, „Taiwan Journal of Democracy” 2008, vol. 4, no. 2, s. 93-95. 8 A. Laothamatas, Business and Politics in Thailand: New Patterns of Influence, „Asian Survey” 1988, vol. 28, no. 4, s. 451. 9 A. Stern, The Limitations on Democratization in Thailand through the Lens of the 2006 Military Coup, „Taiwan Journal of Democracy” 2007, vol. 3, no.1, s. 140. 85 tów kształtujących postawy, przekonania oraz działania Tajów. Pierwszym z nich było bliższe zetknięcie się z zachodnią kulturą, obecną w kraju za sprawą zawarcia sojuszu tajsko-amerykańskiego. Od roku 1949, gdy proklamowano utworzenie Chińskiej Republiki Ludowej, komunizm zaczął zyskiwać wpływy i uznanie wśród kolejnych azjatyckich państw. Wojna domowa na Półwyspie Koreańskim oraz konflikt wietnamski rozbudziły w Stanach Zjednoczonych obawy zaistnienia „efektu domina” – sytuacji, w której zmiany ustrojowe w jednym kraju pociągną za sobą podobne transformacje w krajach ościennych. Uspokajaniu owych obaw miało służyć zaliczenie Tajlandii do grona amerykańskich sojuszników i rozpoczęcie bilateralnej współpracy w dziedzinie obrony, zapoczątkowanej w roku 1954 poprzez podpisanie Paktu Manilskiego i umocnionej komunikatem Thanat-Rusk, przedstawionym w roku 196210. Siły tajskie wspierały oddziały amerykańskie podczas wojen w Wietnamie i Korei, zaś w ramach wzmacniania obronności regionu USA wysłały do Tajlandii część sił zbrojnych11 oraz wyznaczyły okręty wojenne do regularnego patrolowania wód przybrzeżnych kraju. Zakładane były liczne amerykańskie bazy wojskowe, w 1973 roku funkcjonowało 12 obiektów12. Potrzeba zatrzymania ekspansji komunizmu sprawiła, że Amerykanie przystali na współpracę z przedstawicielami niedemokratycznej władzy, umacniając i legitymizując rządy wojskowych elit. Jednocześnie jednak pakt umożliwił dyfuzję odmiennych kultur oraz idei. Amerykańscy żołnierze masowo odwiedzali Bangkok, poszukując rozrywek i relaksu. W stolicy zaczęła pojawiać się zachodnia muzyka, filmy, książki i gazety, a razem z nimi szerzone były idee demokracji, wolności i równości, popularyzowały się poglądy lewicowe oraz zachodni styl życia13. 10 E. Chanlett-Avery, Political Turmoil in Thailand and U.S. Interests, http://www.fas.org/sgp/crs/row/R40605.pdf [5.01.2012], s. 5. 11 K. Prokati, Thailand: the “October Movement” and the Transformation To Democracy, http://www.ghidc.org/files/publications/bu_supp/supp006/bus6_099.pdf [17.12.2011], s. 99. 12 G. J. Ungpakorn, The impact of the Thai ‘Sixties’ on the Peoples Movement today, „Inter-Asia Cultural Studies” 2006, vol. 7, no. 4, s. 573. 13 Ibidem, s. 571. 86 Rozwój ekonomiczny kraju zaowocował znaczącym zwiększeniem liczby studentów, których liczba wzrosła z 15 tys. w roku 1961 do ok. 50 tys. w roku 1972. Zanotowano również zmiany w profilu społecznym – studia wybierała nie tylko młodzież wywodząca się z elit czy klasy średniej, lecz również z mniej zamożnych warstw społeczeństwa, co wpływało na dywersyfikację poglądów politycznych oraz głośniejsze akcentowanie problemów dotyczących klasy pracowniczej czy części ludności parającej się rolnictwem14. Ze względu na istniejący sojusz, wielu studentów decydowało się na studiowanie w Stanach Zjednoczonych, skąd przywozili zachodnie idee, co również przyczyniało się do szerzenia idei demokracji. Zakładano liczne centra, komitety i inne organizacje studenckie, charakteryzujące się często lewicowym profilem. Wielu młodych ludzi jechało na wieś, aby zapoznać się z sytuacją wsi oraz problemami i potrzebami jej mieszkańców15. Rewolucje oraz protesty, do jakich dochodziło wówczas w innych miejscach na świecie – jak np. krystalizujący się ruch hipisowski czy paryski maj roku 1968 – wzmacniały potrzebę dokonania zmian systemowych. Idee wolnościowe były dość łatwo przyswajalne, gdyż omawiany okres, ze względu na zimnowojenne napięcie i wojny toczące się w regionie, charakteryzował się najostrzejszymi rządami militarnymi w historii Tajlandii. Zaostrzanie polityki militarnych dyktatur rozpoczęło się w roku 1959, gdy po przeprowadzeniu zamachu stanu, premierem został przedstawiciel wojska, Sarit Thanarat. Głosząc potrzebę odparcia komunizmu, wprowadził stan wojenny i zakazał działalności politycznej, co obejmowało też czasowe zawieszenie działalności partii politycznych oraz przeprowadzania wyborów16. Rosnącą świadomość obywatelską odzwierciedlały coraz donośniejsze postulaty demokratyzacji i liberalizacji kraju. Poruszano kwestie powołania lub też wzmocnienia i zabezpieczenia demokratycznych struktur, wdrażania swobód obywatelskich, 14 Ibidem. Ibidem. 16 D.-Y. Lee, S. Hwa Chung, Democratic consolidation and electoral reform in Southeast Asia: Philippines, Thailand, and Indonesia, „Global Economic Review” 2004, vol. 33, no. 4, s. 59. 15 87 umocnienia praw człowieka i rządów prawa. Wraz z krystalizacją potrzeby zmian narastała krytyka władzy, nagłośniająca nepotyzm i korupcję elit, oraz głosy antyamerykańskie, potępiające hegemonizm, rasizm oraz sposób prowadzenia działań wojennych na terenie Wietnamu17. Atmosfera zmian i coraz dobitniej zaznaczane potrzeby demokratyzacji zaowocowały wzrostem ilości i aktywności różnego rodzaju organizacji i grup obywatelskich, tworzonych w ramach różnych kręgów, począwszy od mieszkańców wsi aż po akademików18. Protesty, manifestowane najmocniej wśród studentów, narastały od roku 1971, aby eskalować w roku 1973. Dodatkowym czynnikiem pogłębiającym niezadowolenie społeczne była wysoka inflacja – rezultat światowego kryzysu naftowego. W latach wcześniejszych, elity nie doświadczały krytyki opartej na ekonomicznych przesłankach, gdyż ze względu na globalną koniunkturę oraz wojny toczące się w Korei i Wietnamie, odnotowywano wzrost gospodarczy19. Korzystna tendencja uległa jednak zmianie, w rezultacie czego podniesiona została krytyka posunięć gospodarczych, okazywana m.in. przez strajki robotnicze, których liczba w pierwszych trzech kwartałach 1973 roku oscylowała w granicach 4020. Coraz częstsze konfrontacje i manifestacje doprowadziły do momentu krytycznego, wywołanego aresztowaniem grupy studentów i intelektualistów domagających się uchwalenia nowej konstytucji. 13 października 1973 roku na ulicach Bangkoku pojawiły się pierwsze w historii Tajlandii masowe, pokojowe demonstracje, w których udział brało ok. 500 tys. osób. Tłum krytykował działania władz, domagając się uwolnienia zatrzymanych i podtrzymując wniosek o konieczności napisania nowej ustawy zasadniczej21. Ogromna liczba protestujących skłoniła rządzących do poważnego potraktowania problemu. Do definitywnego rozwiązania protestów postanowiono użyć sił policyjnych i wojska, które 14 17 K. Prokati, op.cit., s. 99. C. E. Dalpino, Thailand’s Serach for Accountability, „Journal of Democracy” 1991, vol. 2, no. 4, s. 69. 19 G. J. Ungpakorn, The impact..., s. 571. 20 Ibidem. 21 K. Prokati, op.cit., s. 100-101. 18 88 października wzięły udział w krwawych starciach z manifestantami. Agresywne działania władz rozjątrzyły opór, w wyniku walk odnotowano ofiary śmiertelne, podłożono ogień pod budynki rządowe i policyjne22. Ruch oporu trwał do czasu, gdy premier Thanom Kittikachorn i dwaj inni notable podali się do dymisji i udali na wygnanie23. Zwycięstwo ruchu prodemokratycznego zostało wykorzystane do przeprowadzenia szeregu zmian. Drogą poprawek konstytucyjnych zwiększono rolę parlamentu, starano się też wzmocnić system partyjny, uznając go za podstawowy budulec demokracji parlamentarnej. Zabroniono także startowania w wyborach osobom spoza list partyjnych24. Wywalczona wolność nie pociągnęła jednak za sobą stabilności ekonomicznej ani społeczno-politycznej. Okazało się, że osiągnięcie porozumienia przez liderów przeciwnych ugrupowań zakrawa na niemożliwość. Następowały liczne rotacje premierów i zmiany w rządzie, a zamiast kompromisów upowszechniały się morderstwa na tle politycznym. W atmosferze starć ideologicznych rosły w siłę prawicowe organizacje cywilne i paramilitarne25. Arena polityczna była dodatkowo destabilizowana przez niesłabnące manifestacje, które tym razem poszerzyły spectrum adresowanych problemów. Oprócz postulowania dalszych zmian demokratycznych narastały protesty klasy średniej i niższej, powodowane niesłabnącą inflacją oraz strajki robotnicze26. Coraz wydatniej akcentowane były nastroje antyamerykańskie, przejawiające się w konkluzjach o semi-kolonializmie. Obecność wojsk połączona z ekonomiczną dominacją amerykańskiego kapitału w tajskiej gospodarce była przyczyną narastającej kampanii krytykującej obecność baz. Odwrót z operacji w Wietnamie podważył ostatecznie zasadność obecności amerykańskiej na terytorium Tajlandii. W związku z coraz wyraźniejszym społecznym niezado- 22 G. J. Ungpakorn, The impact..., s. 571-572. K. Prokati, op.cit., s. 101. 24 D.-Y. Lee, S. Hwa Chung, op.cit., s. 60. 25 S. Musikawong, Thai Democracy and the October (1973-1976) Events, „InterAsia Cultural Studies” 2006, vol. 7, no. 4, s. 713. 26 G. J. Ungpakorn, The impact..., s. 572. 23 89 woleniem, decyzją premiera Kukrita wycofania obcych sił zbrojnych z kraju27. ostatecznie zażądano 3. Powrót rządów militarnych Momentem zapalnym ponownych protestów prodemokratycznych stał się powrót generała Thanoma Kittikachorna. Przekroczył on granice kraju w roku 1976, powołując się na problemy rodzinne, a apolityczny charakter przyjazdu podkreślał fakt odbywania go w charakterze buddyjskiego mnicha-nowicjusza. Pomimo oficjalnych, pokojowych przyczyn wizyty, rozbudziła ona protesty środowisk akademickich, obawiających się ewentualnych skutków obecności byłego dyktatora. Ponowna mobilizacja studentów przejawiała się w wiecach, druku ulotek oraz innych podobnych działaniach. Jedno z nich stało się dla przedstawicieli armii pretekstem do podjęcia radykalnych kroków. W satyrycznym przedstawieniu, obrazującym wieszanie studentów przez policję, dopatrzono się podobieństwa jednego z „wisielców” do koronnego księcia, co pozwoliło oskarżyć protestujących o dopuszczenie się lèse majesté, czynu penalizowanego prawem28. Można założyć, że powodem, dla którego armia zdecydowała się na interwencję, była chęć powrotu do władzy połączona z obawami nadejścia dominacji komunistycznej, rozbudzonymi na nowo wycofaniem sił amerykańskich z regionu, bliskością komunistycznych reżimów istniejących nie tylko w Wietnamie, ale też w sąsiedniej Kambodży i Laosie oraz rosnącymi wpływami Tajskiej Partii Komunistycznej29. Należy nadmienić, że zachodzące zmiany obyczajowe i polityczne rodziły niepokoje nie tylko wśród przedstawicieli elit i wojska, ale również wśród konserwatywnej części społeczeństwa. Powstawały na bazie obaw o ciągłość tradycji, dewaluację tradycyjnych zasad i wartości. W obliczu tego, podjęcie działań w imieniu ochrony symbolu narodowego, monarchii, mogło uzyskać poparcie konserwatywnych Tajów oraz pozwalało na prawne uzasadnienie podjętych kroków30. 27 Ibidem, s. 573. S. Musikawong, Art for October: Thai Cold War State Violence In Trauma Art, “East Asia Cultures Critique” 2010, vol. 18, no. 1, s. 28-29. 29 G. J. Ungpakorn, The impact..., s. 572. 30 K. Prokati, op.cit., s. 101. 28 90 6 października 1976 roku na terenie Uniwersytetu Thammasat doszło do brutalnej pacyfikacji studentów, a następnie przeprowadzono zamach odsuwający od władzy legalnie wybranego premiera31. Szacunki dotyczące strat w ludziach do dziś nie są jednoznaczne i w zależności od źródła wynoszą od 43 do 500 osób32. Wielu z manifestantów spotkało się z zarzutami sądowymi, spora część zdecydowała się na emigrację lub dołączenie do partyzanckich ruchów komunistycznych operujących w tajskich lasach33. Zamykano gazety o profilu lewicowym, ograniczono uprawnienia związków zawodowych, zakazano istnienia jakichkolwiek form masowej organizacji, partii politycznych, organizacji studenckich czy nawet rolniczych34. Pomimo powrotu rządów militarnych, zarówno pozytywne, jak i negatywne doświadczenia społeczno-polityczne nabyte przez społeczeństwo w latach 1973-1976, wpłynęły na kształt i naturę relacji społeczno-politycznych. Przede wszystkim, na ponad dekadę wyciszono głosy otwarcie wspierające demokrację, a wydarzenia z 6 października stały się na wiele lat tematem zapomnianym i przemilczanym w publicznym dyskursie35. Kolejnym efektem zmiany władzy była wieloletnia marginalizacja tajskiej lewicy oraz depopularyzacja idei lewicowych36. Tendencjom tym towarzyszył wzrost cenzury, gdy zawieszono publikację komunistycznych książek autorstwa Marksa, Lenina czy Mao37. Poważnym efektem było usztywnienie i pogłębienie nierówności społecznych. Sukces ruchów demokratycznych ośmielił wysuwanie kolejnych postulatów, powiązanych nie z płaszczyzną ustrojową, lecz kwestiami ekonomicznymi. Do głosu doszli tajscy rolnicy oraz przedstawiciele klasy niższej, którzy próbowali wykorzystać moment demokratyzacji do poprawy swojego bytu. Wraz z 31 Ibidem. K. Dovey, Memory, Democracy and Urban Space: Bangkok’s ‘Path to Democracy’, „Journal of Urban Design” 2001, vol. 6, no. 3, s. 271. 33 K. Prokati, op.cit., s. 101. 34 G. J. Ungpakorn, The impact..., s. 576. 35 Idem, From tragedy to comedy: Political reform in Thailand, „Journal of Contemporary Asia” 2002, vol. 32, no. 2, s. 201. 36 Ibidem. 37 G. J. Ungpakorn, The impact..., s. 576. 32 91 powrotem władzy wojskowej, wszelkie protesty zostały stłumione, a przedstawiciele uboższej części społeczeństwa zyskali przeświadczenie, że ich potrzeby i postulaty są dla elit rządzących tematyką odległą i zmarginalizowaną. W rezultacie, nie domagano się od władz położenia nacisku na rozwój wsi38. Rozpatrzenie i podkreślenie interesów mieszkańców rejonów wiejskich zyskało rozgłos i stało się priorytetem dopiero za czasów rządów partii Thai Rak Thai, która wygrała wybory w 2001 roku39. 4. Liberalizm lat 80. Pomimo obostrzeń wprowadzonych na płaszczyźnie publikacji i wymazania niewygodnych tematów z publicznej dyskusji, elity rządzące nie powróciły do restrykcyjnej linii politycznej czasów Sarita. W ramach armii, od roku 1978, doszło do wewnętrznych sporów i walk o władzę. Ostatecznie, po przeprowadzeniu udanego zamachu, dominującą rolę zdobyła umiarkowana frakcja Kriangsaka, co umożliwiło wzmocnienie ról parlamentu oraz rządu, a także wykreowanie bardziej otwartej atmosfery politycznej. Przywrócono również procedurę relatywnie kompetytywnych i wolnych wyborów, umożliwiając partycypację polityczną wszelkim grupom oprócz tych o profilu antyrządowym lub komunistycznym40. W roku 1980 na czele rządu stanął Generał Prem Tinsulanond, który odznaczał się dość postępowym i liberalnym podejściem do polityki. Wypromował tzw. „demokrację w tajskim stylu”, stabilną semi-demokrację, w której przy elementach niedemokratycznych zezwolono również na pewien stopień swobód politycznych, uznając je za jeden z pośrednich czynników napędzających rozwój gospodarczy41. Cechą charakterystyczną reżimu, a zarazem jego głównym celem, miał bowiem stać się gwałtowny wzrost 38 Idem, From tragedy…, s. 201. S. Phatharathananunth, The Thai Rak Thai Party and Elections in Northeastern Thailand, „Journal of Contemporary Asia” 2008, vol. 38, no. 1, s. 106. 40 D.-Y. Lee, S. Hwa Chung, op.cit., s. 60. 41 Ibidem. 39 92 ekonomiczny, a stabilność ustroju była determinantem przyciągającym zagraniczne inwestycje42. Zezwolenie na otwartość polityczną można także powiązać z faktem wkraczania w schyłkową fazę zimnej wojny, spadkiem napięcia związanego z obawami o bezpieczeństwo kraju oraz słabszą potrzebą kontroli i ograniczania opozycji. Komunistyczna Partia Tajlandii, która dotychczas rysowała się jako niebezpieczna alternatywa dla władzy, uległa stopniowemu osłabieniu i dezintegracji w następstwie wewnętrznych sporów, wycofania chińskiego poparcia oraz liberalnego kursu ówczesnego rządu43. Nacisk położony na rozwój ekonomiczny oraz postępujące upowszechnianie się edukacji przyczyniły się także do rozlicznych zmian społecznych. Odnotowano wzrost aktywności obywatelskiej przejawiający się w powiększeniu liczby organizacji pozarządowych, szacowanej pod koniec dekady na blisko 3 tys. grup44. Wzrosło znaczenie klasy średniej – doszło też do poszerzenia możliwości partycypacji politycznej. Wraz z rozwojem gospodarczym narastało znaczenie kręgów biznesowych, w związku z czym umocniły się ich wpływy w sferze polityki, rozumiane zarówno jako dopuszczenie do uczestnictwa w rządzeniu poprzez członkowstwo w parlamencie czy rządzie, jak również jako kreowanie grup lobbystycznych oraz Publiczno-Prawnych Komitetów Konsultacyjnych. Można zauważyć, że był to trend odwrotny od obserwowanego w latach wcześniejszych, gdy dominującą praktyką było angażowanie się wojskowych, a więc osób najbardziej zaangażowanych politycznie, w funkcjonowanie przedsiębiorstw45. 5. Lata 1991-1992 W roku 1988 generał Prem odmówił dalszego zajmowania stanowiska premiera, więc decyzją wyborców u władzy stanął 42 M. K. Connors, Introduction: Thailand and the „Good Coup”, „Journal of Contemporary Asia” 2008, vol. 38, no. 1, s. 2. 43 J. Funston, Political reform In Thailand: Real or imagined?, „Asian Journal of Political Science” 2000, vol. 8, no. 2, s. 90. 44 C. E. Dalpino, op.cit., s. 69. 45 A. Laothamatas, op.cit., s. 451-452. 93 Chatchai Choonhavan46. Rządy nowego premiera były kontynuacją założeń wcześniejszej, liberalnej linii politycznej. Przyzwalanie na umacnianie elementów demokratycznych wywołało jednak rozdźwięk w ramach samej armii, odczytano je bowiem jako czynnik podważający tradycyjne relacje i struktury władzy. W rezultacie walk frakcyjnych kadencja Chatchaia została zakończona przewrotem przeprowadzonym 23 lutego 1991 roku. Wojskowi, którzy zaplanowali zamach, na których czele stali generałowie Suchinda Kraprayoon i Sunthorn Kongsompong, przedstawili opinii publicznej listę rozlicznych przewinień byłego premiera, które zaważyły o decyzji odsunięcia go od władzy. Przodowały wśród nich oskarżenia o korupcję, a także posądzenia o próby przejęcia kontroli nad armią i zdziesiątkowania szeregów urzędników47. Pomimo uzasadnienia podjętego działania, zamach został przez Tajów przyjęty z zaskoczeniem, przyjmowano bowiem, że od kadencji Prema rządzące elity zyskały na profesjonalizmie i pomimo zaistnienia dwóch nieudanych prób zamachu oceniano, że postępująca liberalizacja kraju znacząco ustabilizowała arenę polityczną48. Przeczuwając niezadowolenie społeczne, generał Suchinda zdecydował się wyciszyć protesty i obsadzić stanowisko premiera osobą cywilną – Anandem Panyarachunem. Pozwoliło to na odsunięcie oskarżeń o sfingowanie zarzutów korupcyjnych oraz miało umożliwić płynne i legalne przejęcie władzy. W roku 1992 Anand promulgował nową konstytucję i przeprowadził wybory, których wynik wskazywał Suchindę na kolejnego premiera. Roszada stanowisk została jednak zauważona i spotkała się ze zdecydowaną reakcją społeczeństwa, spotęgowaną przez fakt, że generał Suchinda nie cieszył się w kraju popularnością ani poparciem49. 46 O. Kokpol, Electoral Politics in Thailand [w:] Electoral Politics in Southeast and East Asia pod red. A. Croissant, G. Bruns, Friedrich Ebert Stiftung, Singapur 2002, s. 281. 47 C. E. Dalpino, op.cit., s. 61-62. 48 A. Laothamatas, op.cit., s. 452. 49 M. Krongkaew, Political Crisis in Thailand, http://thaionline.anu.edu.au/_documents/Political_Crisis_in_Thailand.pdf [3.02.2012], s. 1. 94 Szczyt niezadowolenia osiągnięty został w maju, który ze względu na gwałtowny przebieg zdarzeń, przeszedł do historii jako tzw. „czarny maj”50. Lider opozycji krytykującej wybory zaordynował rozpoczęcie strajku głodowego, a nagłośnienie decyzji sprawiło, że liczba osób protestujących na ulicach Bangkoku zaczęła wzrastać, przekraczając niebawem 100 tys. uczestników51. Prasa prędko zauważyła nowatorski charakter demonstracji i okrzyknęła je mianem „manifestacji telefonów komórkowych”52. Protestujący używali ich bowiem do usprawnienia organizacji. Zbiorowiska rozpraszane przez siły porządkowe komunikowały się z innymi grupami opozycjonistów i natychmiastowo reorganizowały się w innym punkcie miasta. Manifestacje miały początkowo pokojowy charakter, sytuacja prędko uległa jednak zaognieniu, a brutalne starcia z policją i wojskiem spowodowały śmierć ponad 50 cywilów53. Eskalacja ulicznych starć wywołała reakcję monarchy. Zaapelował on do obu stron o rozsądek i pokojowe rozwiązanie konfliktu. Ze względu na ogromny autorytet króla Bhumibola, jego wypowiedź przyniosła pożądany skutek. Po czterech dobach brutalnych starć udało się przywrócić stabilizację w stolicy i rozpocząć pokojowe rozmowy. W ich wyniku zdominowany przez wojskowych rząd został rozwiązany, a w kraju rozpoczęto wprowadzanie rozlicznych reform przyczyniających się do jego realnej demokratyzacji54. Anand został ustanowiony premierem ad interim, a po wyborach przeprowadzonych we wrześniu 1992 roku stanowisko przejął Chuan Leekpai startujący z ramienia Partii Demokratycznej55. 6. Wnioski Dzięki przemianom obyczajowo-kulturowym, absorpcji zachodnich idei, upowszechnieniu edukacji oraz potrzebie zmian podsycanej 50 O. Kokpol, op.cit., s. 281. K. Dovey, op.cit., s. 277-278. 52 P. Eng, Thai democracy: The people speak, „The Washington Quarterly” 1997, vol. 20, no. 4, s. 173. 53 K. Dovey, op.cit., s. 279. 54 P. Eng, op.cit., s. 173. 55 O. Kokpol, op.cit., s. 281. 51 95 przez narastającą inflację i niechęć do obecności amerykańskiej w kraju, tajskie społeczeństwo po raz pierwszy w historii masowo zamanifestowało niezadowolenie z władzy i w roku 1973 samodzielnie sięgnęło po rządy, wywalczając okres niestabilnej, lecz funkcjonującej demokracji. Zablokowanie przemian demokratycznych w roku 1976 znacząco spowolniło przemiany ustrojowe, jednak nie zdołało całkowicie wyciszyć społecznej potrzeby redefinicji kształtu i pochodzenia władzy. Lata 70. przyczyniły się do wykreowania nowych efektów społecznych. Pozytywnych – jak nabycie przez obywateli zdolności organizacyjnych oraz umocnienie powstawania zaangażowanego, krytycznego wobec elit społeczeństwa obywatelskiego, oraz negatywnych, z których najpoważniejszym było utrwalenie dysonansu rozwojowego pomiędzy obszarami wiejskimi i miejskimi. Lata 70. wpłynęły także na przemiany polityczne, czyli zmarginalizowanie roli tajskiej lewicy i wykreowanie tematów wykluczonych z jakiejkolwiek formy publicznej dyskusji, lecz również na powołanie do życia stabilnej semi-demokracji, która zajęła miejsce wcześniejszych restrykcyjnych rządów. Liberalizacja polityki i gospodarki odnotowana w latach 80. umożliwiła rozwój klasy średniej oraz pozwoliła na wkroczenie przedstawicieli biznesu do sfery politycznej, wpływając na dywersyfikację idei elit rządzących. W roku 1992 manifestacje potępiające zamach wojskowy i odsunięcie od władzy premiera umożliwiły dokonanie zwrotu politycznego i przeprowadzenie w kraju reform demokratyzacyjnych. Przemiany te nie byłyby możliwe bez wcześniejszych stopniowych zmian, które pozwoliły relatywnie biernym Tajom na budowanie aktywnego społeczeństwa obywatelskiego. 96 Dorota Ściślewska Uniwersytet Łódzki Błękitna rewolucja w Kuwejcie – koniec czy początek zmian? Kobiety są kopalnią cierpliwości, jak mawia arabskie przysłowie. Każda, najobfitsza nawet skarbnica ulec jednak musi w końcu wyczerpaniu, tym szybciej, im intensywniej jest eksploatowana. W Kuwejcie cierpliwość kobiet wystawiana była na ciężką próbę przez czterdzieści lat istnienia niepodległego państwa, by w końcu zmusić sfrustrowane obywatelki do wyjścia na ulice w obronie nadanych im konstytucją praw. Inicjatywa tysiąca gniewnych dam, szybko okrzyknięta przez arabską blogosferę „błękitną rewolucją”, zdołała wymusić na miejscowych elitach politycznych podjęcie realnej dyskusji nad kwestią obywatelskich uprawnień kobiet, zwieńczoną nadaniem im 16 maja 2005 roku przez Zgromadzenie Narodowe pełni praw wyborczych. Kuwejt opuścił niechlubne grono ostatnich państw świata uzależniających możliwość udziału w życiu politycznym od przynależności płciowej, pozostawiając na placu boju jedynie Arabię Saudyjską1. Nie ulega wątpliwości, że modyfikacja kuwejckiego prawa wyborczego stanowi kamień milowy w powolnym, acz postępującym procesie demokratyzacji emiratu, zdobycz tym cenniejszą, że osiągniętą oddolnym ruchem samych zainteresowanych i zatwierdzoną uchwałą pochodzącej z wyborów legislatury, a nie oktrojowaną przez władcę, jak miało to miejsce w innych mikropaństwach Zatoki. Uznając doniosłość tego wydarzenia, warto zarazem postawić pytanie, czy uzyskanie 1 W ostatnim czasie nawet i w tym kraju zauważalne są jednakże pewne ustępstwa na rzecz kobiet, jako że król Abdullah bin Abdul-Aziz as-Saud we wrześniu 2011 roku przyznał Saudyjkom bierne i czynne prawo wyborcze w kolejnych wyborach lokalnych (przewidywanych na 2015 rok). Poważne wątpliwości ze względu na liczne ograniczenia prawno-obyczajowe może natomiast budzić kwestia rzeczywistej egzekwowalności tego przywileju. prawnie zagwarantowanej możliwości głosowania i kandydowania na urzędy stanowi szczytowe osiągnięcie tamtejszych kobiet, czy może jedynie asumpt do prawdziwych zmian? Przypisując błękitnej rewolucji zainicjowanie przeobrażeń społecznych, należałoby wyraźnie zaznaczyć, że mówić w tym aspekcie możemy jedynie o zapoczątkowaniu realnej międzypłciowej debaty nad prawami płci pięknej i zmianami politycznymi, społecznymi i prawnymi będącymi jej następstwem. W żadnym wypadku nie należy utożsamiać zaś zdarzeń z lat 2002-2005 z narodzinami miejscowego sufrażyzmu, jako że tradycja kobiecych ruchów wolnościowych sięga początków kuwejckiej państwowości, a ich rola w dziejach emiratu jest na tyle interesująca, że warto poświęcić jej trochę więcej uwagi niż wymagałoby zwykłe nakreślenie tła historycznego. W czasach przednowoczesnych (wielokrotnie gloryfikowanych później jako „chwalebna przeszłość”) kobiety pełniły wiele istotnych funkcji w społeczeństwie, poczynając od hodowli zwierząt, poprzez handel, kończąc na organizowaniu życia zbiorowego podczas nieobecności swych mężów, trudniących się połowami ryb i wydobyciem pereł2. Wraz z postępującą modernizacją, spowodowaną odkryciem złóż ropy naftowej i wartkim strumieniem petrodolarów płynącym do kraju, zyskały zaś dostęp do edukacji i, jakkolwiek z pewnymi ograniczeniami, rynku pracy3. 2 M. Badran, Gender, Islam and the State. Kuwaiti Women in Struggle, PreInvasion to Postliberation [w:] Islam, Gender and Social Change pod red. Y. Yazbeck Haddad, J.L. Esposito, Oxford University Press, New York 1998, s. 191. 3 Analogicznie do sytuacji w innych społeczeństwach patriarchalnych z silnie zaznaczonym elementem rozdzielności płciowej, dużo większą swobodą cieszyły się reprezentantki klas niższej i średniej, w przypadku których uzasadnione było podejmowanie się działalności zarobkowej. Restrykcje obyczajowe godziły przede wszystkim w przedstawicielki kupieckich elit, jednak i one, począwszy od lat 50. XX wieku zaczęły w pewnej mierze rzucać wyzwanie panującemu status quo. Demonstracyjne spalenie abai przez cztery młode kobiety na szkolnym dziedzińcu w 1954 roku nie tylko spotkało się z poparciem ich rodzin, lecz także nie pociągnęło za sobą żadnych sankcji ze względu na forsowaną przez rząd politykę modernizacji. Por.: H. al-Mughni, Women's Movements and the Autonomy of Civil Society in Kuwait [w:] Feminist Approaches to Social Movements, Community and Power pod red. R.L. Teske, M.A. Tétreault, Uniwersity of South Carolina Press, Columbia 2000, t. I, s. 173. 98 Wszystko wskazywało więc na to, że w niepodległym Kuwejcie kobiety będą mieć zagwarantowany udział w życiu publicznym. I rzeczywiście, ratyfikowana w listopadzie 1962 roku konstytucja, stopniem liberalizmu zbliżona do ustaw zasadniczych państw zachodnich, zdawała się wychodzić naprzeciw kobiecym oczekiwaniom. Jej artykuł 29 ustęp 1 stwierdzał: „Wszyscy ludzie są równi w swej przyrodzonej godności oraz w prawach i obowiązkach publicznych, niezależnie od rasy, pochodzenia, języka czy religii”4. Artykuł 50 stanowił natomiast, że „Zgromadzenie Narodowe składa się z pięćdziesięciu członków wybieranych bezpośrednio w wyborach powszechnych w głosowaniu tajnym, w zgodzie z warunkami przepisanymi w prawie wyborczym”5. Jako że w konstytucji nie został sformułowany expressis verbis zakaz dyskryminacji ze względu na płeć, a ustawa zasadnicza odsyłała do szczegółowych uregulowań ordynacji wyborczej, to właśnie ona stała się narzędziem społecznego wykluczenia, nadając polityczne przywileje jedynie mężczyznom, którzy byli w stanie udowodnić, że ich przodkowie osiedlili się w Kuwejcie najpóźniej w roku 19206. W 1963 roku, po zainaugurowaniu kadencji zmaskulinizowanego parlamentu, wzburzone kobiety demonstracyjnie paliły swe abaje, symbolizujące dlań wykluczenie ze społeczeństwa, zaczęły też tworzyć pierwsze organizacje walczące o udział obywatelek w życiu publicznym. Kierowane przez Nuriyę as-Sadani, egalitarystyczne Stowarzyszenie Rozwoju Kobiet Arabskich połączyło siły ze skupiającym reprezentantki wyższych sfer, założonym przez Lulwę al-Qitami Kobiecym Stowarzyszeniem Kulturalnym i Społecznym, tworząc Związek Kobiet Kuwejckich. Konflikty w łonie organizacji, których nie zdołało załagodzić wejście w jej skład, stanowiącego ideowy pomost między pierwotnymi członami, Klubu Dziewczęcego, doprowadziły jednakże do jej zamknięcia nakazem emira w roku 1977. Trzy lata później ten sam los spotkał Stowarzyszenie Rozwoju Kobiet Arabskich7. 4 Konstytucja Państwa Kuwejtu z dnia 11 listopada 1962 roku, http://aceproject.org/ero-en/regions/mideast/KW/kuwait-constitution-ofnovember-11-1962/view [24.01.2012]. 5 Ibidem. 6 M. S. Casey, The History of Kuwait, Greenwood Press, Westport 2007, s. 70. 7 M. Badran, op.cit., s. 191-192. 99 Z początkiem lat 80. władze, szukając przeciwwagi dla kuwejckiego nacjonalizmu i ruchów feministycznych, zaczęły promować islam, w tym muzułmańskie organizacje kobiece, jak chociażby suficką Bayader as-Salam, założoną przez Syryjkę zaproszoną w tym celu do Kuwejtu. Shaikha Latifa, żona następcy tronu, powołała zaś do życia Muzułmańskie Stowarzyszenie Opieki, organizację kobiecą o wyraźnie antyfeministycznym charakterze. Kwestią kobiecą zaczęli się też żywo interesować Bracia Muzułmanie, którzy widząc w płci żeńskiej potencjalny elektorat (to właśnie dzięki jej głosom udało im się parę lat wcześniej zdominować Narodowy Związek Studentów Kuwejckich), domagali się przyznania kobietom prawa wyborczego, ale bez możliwości ubiegania się przez nie o urzędy. Sufrażystki z Kobiecego Stowarzyszenia Kulturalnego i Społecznego bezskutecznie próbowały wpisywać swe nazwiska na listy wyborców, a członkinie Klubu Dziewczęcego wspierały nacjonalistów w zamian za obietnicę przyszłego poparcia ich sprawy. Politycznym przepychankom położyła kres fatwa zakazująca kobietom głosowania i ubiegania się o urzędy, wydana przez Departament Prawoznawstwa i Legislacji, na którego czele, żeby dodać sprawie pikanterii, stał wówczas jurysta z Egiptu – kraju, który przyznał prawa wyborcze swym obywatelkom trzy dekady wcześniej8. Wkrótce jednakże, rozdartym wewnętrznymi podziałami, pozbawionym realnego wsparcia ze strony męskiej części obywateli, Kuwejtkom przyszło się zmierzyć z problemem dużo poważniejszym niż opinie muzułmańskich uczonych – z iracką inwazją. W znacznej mierze opuszczone przez mężczyzn, którzy udali się na emigrację, zostali pojmani przez okupanta lub ukrywali się w podziemiu, kobiety te znalazły w sobie siłę, o którą nikt ich wcześniej nie podejrzewał, szybko zyskując sobie przydomek samidat – nieugięte. Już trzeciego dnia inwazji około pół tysiąca z nich demonstrowało przed meczetem ‘Adailiyah, wykrzykując hasła typu „Saddam, zabieraj łapy od Kuwejtu!” Iraccy żołnierze podczas kolejnych protestów niesprowokowani otwierali do nich ogień, wiele z nich raniąc i zabijając. Ocalałe demonstrantki filmowały zajścia i wysyłały nagrania rządowi na uchodźstwie i Organizacji Narodów Zjednoczonych. Wraz ze wzrostem 8 Ibidem, s. 192-193. 100 bestialstwa irackich żołnierzy, działania kobiet uległy utajeniu. Przyoblekły na powrót abaje, które stały się środkiem zachowania anonimowości i chociaż częściowo chroniły przed seksualnymi napaściami. Demoralizowały okupanta podrzucając ulotki o licznych dezerterach, wydawały podziemne gazety, rozwinęły niezależny system dystrybucji żywności, organizowały schrony w piwnicach domów. Przemycały leki, broń i amunicję, walczyły zbrojnie, podkładały ładunki wybuchowe, szpiegowały. Wiele z nich oddało życie za sprawę. Przykładem bezgranicznego poświęcenia stała się historia Asrar Qabandi, młodej informatyczki z Ministerstwa Spraw Zagranicznych, która przebrana za Hinduskę, wykradła dyski komputerowe z państwowego biura danych w Jabriyi. Przesyłała wiadomości rządowi na emigracji i zagranicznym mediom, szmuglowała z Arabii Saudyjskiej pieniądze i amunicję dla ruchu oporu. Zatrzymaną podczas rutynowej kontroli, uwięziono w Meshatil, dawnym ośrodku rolnictwa eksperymentalnego, zamienionym przez żołnierzy okupanta w „farmę gwałtu”. Gehenna skończyła się dla niej śmiercią, a okaleczone ciało porzucono przed jej własnym domem9. Mamione płynącymi od przebywającego na uchodźstwie emira obietnicami przyznania im po wojnie pełni praw w dowód uznania dla ich bohaterstwa, Kuwejtki rychło czekało jednak gorzkie rozczarowanie. Władca zdawał się nie pamiętać o zobowiązaniu, a próba rejestracji w wyborach z 1992 roku zakończyła się niepowodzeniem. Wściekłość kobiet wzmógł w 1995 roku akt liberalizacji prawa wyborczego, które rozciągnięte zostało na naturalizowanych obywateli mieszkających w Kuwejcie powyżej 20 lat – oczywiście jedynie mężczyzn10. W tym samym roku przegłosowane zostało prawo o rozdzielności płciowej na Uniwersytecie Kuwejckim. W 1999 roku emir Jabar, widząc zapewne w kobietach przeciwwagę dla stale wzrastających wpływów islamistów, rozwiązawszy parlament, przyznał płci żeńskiej pełnię praw wyborczych, ale nowi deputowani, ponownie wywodzący się 9 Ibidem, s. 194-198. Ogólna liczba uprawnionych do głosowania w wyborach z 7 października 1996 roku wzrosła z 81 400 do 107 169 osób; Europa Publications, The Middle East and North Africa 2003, wydanie XLIX, Routledge, London 2002, s. 657-658. 10 101 w przeważającej części z konserwatywnych kręgów, zawetowali uprawnienia nadane przez władcę. Tym razem czara goryczy się przelała, a opór kobiet wobec dyskryminacyjnego ustawodawstwa zaczął przybierać coraz śmielsze oblicze. Nadszedł czas błękitnej rewolucji. W 2002 roku kuwejckie aktywistki przedłożyły Najwyższemu Sądowi Konstytucyjnemu dwa wnioski o stwierdzenie niezgodności prawa wyborczego z konstytucją11. Dla wzmocnienia efektu, rozpoczęły też demonstracje przed dwoma centrami rejestracji wyborców, powiewając transparentami z żądaniami przyznania im pełni praw publicznych12. Odrzucenie obydwu skarg przez trybunał i zmuszenie do zaprzestania pikiety nie zdołały bynajmniej złamać ducha sufrażystek. W następnym roku ich protesty gromadziły już po ponad tysiąc osób w trzymilionowym kraju, z której to liczby niemal 70% stanowią cudzoziemcy. Kierowane m.in. przez Zainab al-Harbi i Lulwę al-Mullah z Kobiecego Stowarzyszenia Kulturalnego i Społecznego, aktywistki pozwały do sądu ministra spraw wewnętrznych i spikera Zgromadzenia Narodowego za odmowę rejestracji ich nazwisk na listach wyborczych. Sufrażystki pozorowały także głosowanie, ustawiając fałszywe urny wyborcze, do których setki kobiet wrzucały głosy oddane na prawdziwych kandydatów13. Protesty na niespotykaną w powojennym Kuwejcie skalę (przed błękitną rewolucją największe wystąpienie sprowadzało się do godzinnego powstrzymania się przez 500 kobiet od pracy w proteście przeciwko pozbawieniu ich praw publicznych)14, dały nowy impuls pracom legislacyjnym. W 2004 roku rząd po raz kolejny skierował do Zgromadzenia Narodowego projekt ustawy, zakładający nadanie kobietom praw wyborczych. Oczy całego narodu skupiły się na walczących o prawo głosu aktywistkach, 11 N. Janardhan, Women's Rights in Gulf Region Take One Step Forward, One Back, http://www.albionmonitor.com/0204a/copyright/gulfwomensrights.html [25.01.2012]. 12 Kuwaiti Women in Voting Rights Protest, http://news.bbc.co.uk/2/hi/middle_east/1826184.stm [26.01.2012]. 13 J. Alicea, Kuwaiti women struggle for suffrage (Blue Revolution), 2002–2005, http://nvdatabase.swarthmore.edu/content/kuwaiti-women-struggle-suffrage-bluerevolution-2002-2005 [25.01.2012]. 14 Ibidem. 102 miejscowi radykałowie poczuli zaś potrzebę przeprowadzenia konkurencyjnej kampanii, odrzucającej żądania sufrażystek. Kuwejtki otrzymały jednakże nieoczekiwane wsparcie od islamistycznej Hizb al-Ummy, określającej się mianem pierwszej kuwejckiej partii politycznej, co nieuchronnie prowadzić musiało do znacznego osłabienia wydźwięku argumentacji konserwatywnych kręgów15. W marcu 2005 roku kilkaset aktywistek ponownie wzięło udział w demonstracji, tym razem przeprowadzonej przed budynkiem Zgromadzenia Narodowego, celem wywarcia presji na deputowanych. Protesty sufrażystek zbiegły się w dodatku z planami wizyty kuwejckiego premiera, szejka Sabaha al-Jabera as-Sabaha w Waszyngtonie, nadając im niespodziewanie międzynarodowy wydźwięk. W tej sytuacji parlament zdecydował się znacznie przyspieszyć prace nad modyfikacją prawa wyborczego. Protestującym kobietom pozwolono przyglądać się obradom, ale wyproszono je z galerii po tym, jak zbyt entuzjastycznie przyjęły przemówienie sprzyjającego ich sprawie deputowanego. Ostatecznie, po wielu godzinach zaciekłej debaty, w poniedziałkowy wieczór 16 maja 2005 roku Zgromadzenie Narodowe większością 35 głosów za wobec 23 przeciw, uchwaliło poprawkę usuwającą słowo „mężczyźni” z artykułu 1 Prawa wyborczego. Próbując najwyraźniej uspokoić przeciwników reform, dodano jednakże zapis zobowiązujący kobiety do przestrzegania prawa muzułmańskiego16. Porównując kuwejckie wydarzenia z lat 2002-2005 z wielkimi ruchami polityczno-społecznymi w innych państwach, trudno zaklasyfikować je jako prawdziwą rewolucję, tym bardziej że działania sufrażystek cieszyły się mniej lub bardziej jawnym poparciem emira i rządu. W istocie, określenie „błękitna rewolucja” ukute zostało przez samych Kuwejtczyków i pozostało praktycznie nieznane poza obszarem Bliskiego Wschodu. W mikropaństwie o społeczeństwie rozdartym wewnętrznymi podziałami tego typu działania siłą rzeczy musiały być raczej niewielkich rozmiarów tym 15 H. al-Mughni, The Rise of Islamic Feminism in Kuwait, http://remmm.revues.org/6899 [26.01.2012]. 16 H. M. Fattah, Kuwait Grants Political Rights to Its Women, http://www.nytimes.com/2005/05/17/international/middleeast/17kuwait.html [27.01.2012]. 103 bardziej, że w ich przypadku nie znalazł zastosowania żaden z dwóch głównych czynników konstytuujących wielkie bunty obywatelskie – ani opór wobec biedy i niesprawiedliwych stosunków majątkowych w społeczeństwie, ani dążenie do obalenia niepopularnych elit rządzących. W tamtejszych warunkach słusznie jednakże mogły być odbierane jako ruch o charakterze masowym, prowadzący do zasadniczych przeobrażeń. Reforma wymuszona na Zgromadzeniu Narodowym stanowiła owoc czterech dekad walki kobiet o możliwość realizacji ich praw obywatelskich. Czy można jednak mówić o niej jako o zwieńczeniu boju o udział w życiu publicznym? Czy może stanowi ona jedynie kolejny krok – ważny, lecz niezapewniający jeszcze rzeczywistej politycznej równości? Odpowiedź na to pytanie nasuwa się już przy pobieżnej analizie dokonanych w ustawodawstwie wyborczym zmian. Prawo ubiegania się o mandat w Zgromadzeniu Narodowym nie jest równoznaczne z jego zdobyciem, podobnie jak nie jest oczywiste, że kobiety będą głosować na przedstawicielki swojej płci. W istocie prawne rozpoznanie i uznanie politycznych ambicji Kuwejtek stanowiło jedynie przepustkę do prawdziwej walki. Boju, w którym obok męskich rywali ważne przeszkody stanowiły też czas i niewypracowanie jednolitego frontu. Kobiety w Kuwejcie otrzymały prawa wyborcze o wiele za późno, by móc spożytkować umiejętności i wiarę we własne siły nabyte podczas irackiej inwazji. Ich szeregi, zwarte w czasie okupacji, rychło uległy ponownemu rozłamowi, dały znać o sobie różnice pokoleniowe, klasowe i religijne. Aby mieć jakiekolwiek szanse w następnych wyborach, należało dostosować działania do nowej rzeczywistości politycznej i zjednoczyć kobiety pod jednym sztandarem. Na to jednak potrzeba było co najmniej paru lat. Przedterminowe rozwiązanie parlamentu i wyznaczenie wyborów już na 2006 rok z miejsca postawiło kobiety na przegranej pozycji, tym bardziej że ówczesny podział kraju na dwadzieścia pięć dwumandatowych okręgów wyborczych w znacznym stopniu sprzyjał kupowaniu głosów i zdobywaniu mandatów przez kliki plemienne, wyłaniające swych kandydatów w nielegalnych prawyborach. W rezultacie w Zgromadzeniu Narodowym jedenastej kadencji nie znalazła się ani jedna kobieta. Powtórna szansa na wejście do parlamentu pojawiła się jednakże już w 2008 roku, kiedy ponowne rozwiązanie legislatywy przez 104 emira skróciło o połowę jej kadencję. Sprawie kobiet zdawało się sprzyjać wywalczenie przez kolejną kuwejcką mikrorewolucję – tym razem okrzykniętą „pomarańczowym ruchem” – wprowadzenia pięciu dziesięciomandatowych okręgów wyborczych celem wyeliminowania korupcji i demokratyzacji wyborów do ciała ustawodawczego. Aktywistki nie zdołały jednak zmobilizować wystarczającej liczby współobywatelek do poparcia ich starań, nadto nie wyciągnęły wniosków z poprzedniej elekcji i postawiły na zaciekłą wewnętrzną rywalizację. Gdyby połączyły swe siły, udałoby im się wprowadzić do parlamentu przynajmniej jedną deputowaną. W okręgu trzecim suma głosów oddanych na Aseel alAwadi i Rulę Dashti pozwoliłaby jednej z nich uplasować się w okolicach szóstego miejsca, ale jako że kandydatki postawiły na walkę, obie musiały obejść się smakiem17. Wywalczone przez „pomarańczowych” reformy nie odniosły spodziewanych rezultatów i ponownie parlament zdominowali islamiści i przywódcy lokalnych klik, a z 27 startujących w wyborach kobiet ani jedna nie zdobyła mandatu. Współczesnemu kuwejckiemu życiu politycznemu można zarzucić wszystko prócz stabilności i symbiotycznych stosunków między emirem a Zgromadzeniem Narodowym, kobiety zyskały więc szansę ponownego stanięcia w szranki już w 2009 roku. Tym razem do wyborów zgłosiło się 16 pań, które w trakcie swej kampanii poruszały kwestie istotne dla żeńskiego elektoratu: sprawy równego dostępu do rynku pracy i mieszkań oraz dyskryminacyjnego charakteru prawa uniemożliwiającego kobietom, które poślubiły obcokrajowca, przekazanie obywatelstwa jemu i wspólnym dzieciom. Wskazywały też na konieczność walki z korupcją i klikami. W rezultacie do parlamentu wybrano łącznie cztery kobiety: byłą minister zdrowia, Massumę al-Mubarak, która wygrała wybory w dystrykcie 1. zdobywając ponad 20% głosów; współpracującą z Funduszem Narodów Zjednoczonych ds. Rozwoju Salwę al-Jassar; filozofkę Aseel al-Awadhi oraz ekonomistkę i działaczkę humanitarną Rulę Dashti18, odznaczoną w rok później 17 M. S. Olimat, Women and Politics in Kuwait, „Journal of International Women’s Studies” 2009, vol. 11, no. 2, s. 206. 18 Idem, Women and the Kuwaiti National Assembly, „Journal of International Women’s Studies” 2010, vol. 12, no. 3, s. 82-85. 105 Nagrodą Północ-Południe Rady Europy. Nie był to jednakże sukces tak wielki, jak chciano go przedstawiać, jako że w kraju, w którym kobiety stanowią 57% elektoratu, a każdy wyborca dysponuje aż czterema głosami19, przy odrobinie szczęścia i optymalizacji politycznej strategii całkiem realne byłoby zdobycie znacznie większej liczby mandatów. Lokalne polityczki wkrótce jednakże znów stanęły przed potencjalną szansą umocnienia swej pozycji w parlamencie, jako że 6 grudnia 2011 roku emir Sabah al-Ahmad alJaber as-Sabah ponownie rozwiązał Zgromadzenie Narodowe, a kuwejccy obywatele mieli wyłonić nowych reprezentantów już 2 lutego 2012 roku. Jak podała 26 stycznia 2012 roku lokalna agencja informacyjna KUNA, do wyborów ostatecznie zatwierdzonych zostało (bez możliwości wycofania się, z której skorzystało przed 25 stycznia 108 osób) łącznie 286 kandydatów, z których 23 stanowiły kobiety20. Liczba zgłoszonych reprezentantek płci żeńskiej wydawała się być w miarę rozsądna w sytuacji względnego przyzwyczajenia się społeczeństwa do kobiecej obecności w polityce i coraz większej rozpoznawalności czołowych działaczek. Nie prowadziła do zbytniego rozdrobnienia poparcia, a jednocześnie nie stanowiła aktu nadmiernej asekuracji, eliminującego z wyścigu mniej znane aktywistki. Na korzyść startujących w wyborach kobiet działały też bez wątpienia dość pozytywne asocjacje z poprzednimi członkiniami Zgromadzenia Narodowego, które cieszyły się sporym uznaniem krajowym i jeszcze większym zagranicznym. Przed aspirującymi do mandatów polityczkami stanęły jednakże również poważne problemy, na czele z dalece niewystarczającą mobilizacją uprawnionych do głosowania Kuwejtek, zwłaszcza reprezentantek młodego pokolenia. Inną trudną kwestią była ich programowa „nieugiętość”, z jednej strony sprzyjająca odczuwaniu sympatii wobec nich przez część społeczeństwa (w dużej mierze nieuprawnioną niestety do głosowania), z drugiej zaś całkowicie niwecząca ich zdolność koalicyjną. Chcąc przeciwdziałać rosnącym 19 Idem, Women and Politics..., op.cit., s. 203. 286 citizens officially registered as polling candidates, http://www.kuna.net.kw/ArticleDetails.aspx?language=en&id=2217389 [27.01.2012]. 20 106 wpływom muzułmańskich fundamentalistów, polityczki powinny były wypracować chociaż nić porozumienia z klikami plemiennymi. Trybalizm społeczeństwa kuwejckiego długo jeszcze pozostanie jego dominującym aspektem, a kobietom trudno było zdobyć dostateczną ilość głosów opowiadając się tak otwarcie przeciw nieformalnym wpływom plemiennych liderów. Tym bardziej, że zbliżone hasła sprawiedliwości społecznej głosili kandydaci islamistyczni, znacznie lepiej zorganizowani i stojący w opozycji wobec (niekiedy ślepo popieranego przez parlamentarzystki poprzedniej kadencji) skorumpowanego i skompromitowanego rządu. Wreszcie, na wynik wyborów rzutować mogła seria bardzo niefortunnych wypowiedzi ekscentrycznej kuwejckiej prezenterki i niespełnionej kandydatki do legislatywy, Salwy al-Mutairi, proponującej najpierw legalizację niewolnictwa seksualnego i skupowanie kobiet-jeńców wojennych (m.in. Rosjanek z Czeczenii) gwoli zaspokojenia „niepohamowanego” libido arabskich mężczyzn, później zaś nabywanie przez zamożne Kuwejtki bezwzględnie posłusznych cudzoziemskich utrzymanków jako remedium na problem staropanieństwa i zbawienne rozwiązanie z punktu widzenia eugeniki. Dziwaczne pomysły celebrytki wywołały międzynarodowy skandal, o ile jednak na Zachodzie spotkały się z pełnym politowania rozbawieniem, o tyle w krajach muzułmańskich wzbudziły zrozumiałe wzburzenie i zażenowanie21. Swoimi propozycjami Salwa al-Mutairi mogła zaszkodzić nie tylko sobie, ale i ciągle jeszcze kruchej i niepewnej pozycji płci żeńskiej w lokalnej polityce, darowując konserwatystom gotowy argument w postaci obrazu kobiet jako istot nieprzewidywalnych, których nie powinno dopuszczać się do publicznej debaty. Wyniki lutowego głosowania przerosły niestety najczarniejsze wyobrażenia kuwejckich aktywistek. Wybory parlamentarne przyniosły zdecydowane zwycięstwo luźnej koalicji fundamentalis21 Por. Kuwaiti women need to buy foreign 'husbands', http://www.emirates247.com/news/region/kuwaiti-women-need-to-buy-foreignhusbands-2011-06-27-1.404732 [25.01.2012]; Islamic Thinker Describes Proposal As Strange And Odd, http://www.arabtimesonline.com/NewsDetails/tabid/96/smid/414/ArticleID/1707 48/reftab/96/Default.aspx [25.01.2012]; Kuwejt: aktywistka chce legalizacji niewolnictwa seksualnego. 'To hańba dla nas!', http://m.wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,117915,9748318.html [25.01.2012]. 107 tyczno-plemiennej. Sunniccy radykałowie zdobyli 23 mandaty, 11 miejsc w Zgromadzeniu Narodowym przypadło zaś reprezentantom lokalnych klik. Mniejszość szyicka zdołała wprowadzić do parlamentu siedmiu swoich przedstawicieli. Kandydaci umiarkowani zdobyli zaledwie dziewięć mandatów. Miejsca w Zgromadzeniu Narodowym nie była w stanie zapewnić sobie ani jedna kobieta22. W naznaczonym ogromnymi podziałami i targanym w ostatnim czasie coraz silniejszymi niepokojami społecznymi (stanowiącymi niewątpliwie pokłosie Arabskiej Wiosny) kraju do głosu doszły przede wszystkim niechęć wobec władz oraz pragnienie radykalnych przeobrażeń w prowadzonej przez państwo polityce społecznej. Zwycięstwo stało się udziałem wyrazicieli obywatelskiego wzburzenia, deklarujących chęć rozbudowy systemu opieki socjalnej oraz przywiązanie do tradycyjnych wartości. Umiarkowane i niedostatecznie zsynchronizowane głosy kuwejckich aktywistek nie zdołały przebić się przez szum niezadowolenia i rozbudzonych aspiracji ekonomicznych elektoratu. Chociaż ostatnie wybory dobitnie pokazały, jak wiele dzieli jeszcze kobiety w Kuwejcie od rzeczywistego równouprawnienia i pełnej partycypacji w życiu publicznym, podkreślić należy mimo wszystko fakt, że błękitna rewolucja zapoczątkowała łańcuch istotnych przeobrażeń społecznych. Demonstracje przyodzianych w błękit sufrażystek i będące ich następstwem nadanie kobietom praw wyborczych do pewnego stopnia tchnęły nowego ducha w życie zbiorowe. Najwyższy Sąd Konstytucyjny przyznał kobietom pełną swobodę ubiegania się o paszporty po tym, jak jedna z obywatelek zgłosiła, że jej małżonek nie chce udzielić jej wymaganej do uzyskania dokumentu zgody23. Ten sam organ oddalił pozwy przeciwko Ruli Dashti i Aseel al-Awadhi odmawiającym noszenia hidżabów w parlamencie. W 2010 roku minister spraw wewnętrznych zezwolił zaś kobietom zatrudnionym w policji używać broni palnej i wstępować do oddziałów bojowych24. Pod koniec ubiegłego 22 Kuwait election: Islamist-led opposition makes gains, http://www.bbc.co.uk/news/world-middle-east-16869108 [08.02.2012]. 23 Kuwaiti women win passport rights, http://news.bbc.co.uk/2/hi/8317921.stm [26.01.2012]. 24 H. Toumi, Kuwait interior minister under fire for allowing policewomen to use guns and join combat forces, http://gulfnews.com/news/gulf/kuwait/kuwait- 108 roku media obiegła wiadomość, że policja w Hawalli zgoliła głowy dziewięciu mężczyzn po tym, jak złapała ich na nękaniu młodych kobiet w lokalnym centrum handlowym25, co można odczytywać jako odejście od zwyczajowo przyjętej normy, w myśl której dziewczęta poruszające się samotnie w miejscach publicznych liczyć się muszą z zaczepkami. Chociaż więc przed kuwejckimi kobietami nadal bardzo długa i żmudna droga, nie są one bez szans na chociaż częściowy sukces. Pytanie tylko, czy będą umiały te szanse w pełni wykorzystać. interior-minister-under-fire-for-allowing-policewomen-to-use-guns-and-joincombat-forces-1.603435 [26.01.2012]. 25 Tradycyjna metoda stosowana, by zawstydzić młodych mężczyzn; Kuwait: police shave heads to punish harassment of women, http://www.globalpost.com/dispatches/globalpost-blogs/the-casbah/kuwaitpolice-shave-heads-punish-harassment-women-globalpost [26.01.2012]. 109 Szymon Pietrzykowski Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu Rzeczywistość społeczna Islamskiej Republiki Iranu w filmach Jafara Panahiego Jafar Panahi urodzony w 1960 roku jest jednym z czołowych przedstawicieli kinematografii irańskiej i laureatem wielu międzynarodowych nagród m.in. na festiwalach w Berlinie, Cannes i Wenecji1. Przedstawiając sylwetkę twórczą Panahiego pośrednio ukazuję również jego punkt widzenia na rzeczywistość społeczną Islamskiej Republiki Iranu. Reprezentuje on bowiem nurt kina społecznie zaangażowanego. W swoich filmach nie obawia się stawiać licznych, nieraz kontrowersyjnych pytań odnośnie charakteru i kondycji społeczeństwa w kraju, w którym przyszło mu żyć i tworzyć. Jako reformator i zwolennik modernizacji intensywnie krytykuje dorobek rewolucji irańskiej z lat 1978-1979, podnosi szereg palących, wciąż aktualnych kwestii, takich jak: starcie fundamentalizmu z liberalizmem, nierówności społeczne, znaczenie religii, stosunek do teokracji i Zachodu; często ujmowanych z perspektywy poszczególnych warstw np. kobiet („Krąg”, 2000; „Na spalonym”, 2006), niższej klasy średniej zmuszonej do życia w biedzie („Biały balonik”, 1995; „Lustro”, 1997) czy weteranów rewolucji („Talaye Sorkh”, 2003). Tradycyjne cechy kina irańskiego (dzieci w rolach dorosłych; udział nieprofesjonalnych aktorów; długie, panoramiczne ujęcia kamery; czas trwania filmu rzadko przekraczający półtorej godziny) łączą się tu z nowymi, zupełnie rewolucyjnymi (świadome uspołecznienie, a przez to także upolitycznienie przekazu2; jednostkowy bohater przedstawicielem 1 Lista nagród i nominacji dostępna jest m.in. na stronach: http://www.imdb.com/name/nm0070159/awards [30.01.2012] i http://www.filmweb.pl/person/Jafar+Panahi-163434/awards [30.01.2012]. 2 W wywiadzie udzielonym Michałowi Chacińskiemu Jafar Panahi mówi: „po rewolucji (...) nagle wszystko, co się mówiło nabrało również wydźwięku swojej zbiorowości; cykliczna sekwencja wydarzeń). Zabieg ten umożliwił Panahiemu osiągnięcie własnego, charakterystycznego stylu. Doniosły udział w jego kształtowaniu odegrał inny wybitny irański reżyser – Abbas Kiarostami (ur. 1940), autor „Smaku wiśni” z 1997 roku i scenarzysta wielu filmów Panahiego, zaś sam Panahi już doczekał się swoich kontynuatorów m.in. w postaci Ashgara Farhadiego (ur. 1974 – „Co wiesz o Elly?”, 2009 i „Rozstanie”, 2011) oraz Marjane Satrapi (ur. 1969 – animacja „Persepolis” z 2007 roku na podstawie serii komiksów jej autorstwa, 2000-2003). Analiza twórczości Panahiego pozwala ponadto zobrazować dynamiczny rozwój całego kina irańskiego w przeciągu ostatnich kilkunastu lat. Charakteryzująca pierwszą fazę tego rozwoju, typowa dla kinematografii krajów tzw. „Trzeciego Świata” kameralność obrazów, wolne tempo narracji, głębokie osadzenie w lokalnej specyfice (co częściowo występuje w jego dwóch pierwszych filmach: „Białym baloniku” i „Lustrze”) ulega przekształceniu. Akcja stopniowo się dynamizuje, bohaterowie dojrzewają, zaś krytyka rzeczywistości, uprzednio często zakamuflowana pod postacią poetycko opowiedzianej historii, staje się coraz bardziej wyrazista i trudna do ukrycia (dla Panahiego pierwszym filmem tego typu był „Krąg”). Zmianie uległa również reakcja zachodniej publiczności. O ile na samym początku odbiór kina irańskiego w większości przypadków przybierał charakter orientalizujący3, o tyle w późniejszym etapie pod wpływem uniwersalizacji przekazu (problem dyskryminacji kobiet zarysowany w „Kręgu” i „Na spalonym” nie odnosi się przecież wyłącznie do Iranu, aczkolwiek politycznego. Każda krytyka i każde zdanie odbiegające od oficjalnego stanowiska władz odbierane było przez nie jako obelga i zakazywane. Dla władz wszystko związane jest z ajatollahem, któremu należy okazywać szacunek i być we wszystkim posłusznym”. Pełen zapis wywiadu, wraz z powyższym cytatem (00:13:55-00:14:30) dostępny jest na stronie: http://www.tvp.pl/kultura/magazyny-kulturalne/rozmowy-istotne/wideo/jafarpanahi/287891?start_rec=40 [30.01.2012]. 3 Widzów na Zachodzie oczarował odmienny sposób patrzenia na świat i człowieka, z drugiej zaś strony ich percepcja niejednokrotnie potwierdzała stereotypowy, postkolonialny sposób widzenia Bliskiego Wschodu jako regionu wszechobecnej biedy i w związku z tym przekonanie o kulturowej wyższości świata zachodniego. 111 występuje tam w skrajnie radykalnej postaci4), wykorzystaniu elementów kina gatunkowego (w „Na spalonym” sprawy często przybierają groteskowo-komediowy obrót, „Krąg” stanowi umiejętne połączenie dramatu psychologicznego z filmem sensacyjnym, wątki sensacyjno-kryminalne występują również w „Talaye Sarkh”) i odwoływaniu się do dorobku zachodnich twórców (Panahi podczas swych studiów filmowych zapoznał się z dziełami m.in. Alfreda Hitchcocka, Johna Forda, Luisa Buñuela i Vittorio De Siki, którzy wywarli znaczący wpływ na jego twórczość5, podkreśla również inspirację filmami Andrzeja Wajdy6. Przedstawiciel polskiego dystrybutora „Rozstania” Farhadiego opisuje je z kolei jako „połączenie wszystkiego co najlepsze w kinie Mike’a Leigh z suspensem Hitchcocka”7) stało się ono zaskakująco bliskie europejskim bądź amerykańskim widzom. Niezależne kino autorskie od samego początku spotykało się z wyraźną niechęcią ze strony wyłonionych po 1979 roku teokratycznych władz preferujących raczej filmy historyczne bądź 4 O sytuacji kobiet w Islamskiej Republice Iranu por. T. Coville, Najnowsza Historia Iranu. Republika islamska, Dialog, Warszawa 2009, s. 138-141; N.R Keddie, Współczesny Iran. Źródła i konsekwencje rewolucji, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków 2007, s. 285-291 i M. Stolarczyk, Iran. Państwo i religia, Dialog, Warszawa 2001, s. 163-182. 5 Por. N. Ramsey, Circles Within Circles Within Iran, http://www.nytimes.com/2001/04/15/movies/film-circles-within-circles-withiniran.html?pagewanted=all&src=pm [30.01.2012]. 6 „(...) znaliśmy nieźle kino polskie, oglądaliśmy filmy Wajdy i tak jak on chcieliśmy przyjrzeć się człowiekowi, tyle, że z naszego punktu widzenia”, por. (00:04:45-00:04:55) http://www.tvp.pl/kultura/magazyny-kulturalne/rozmowyistotne/wideo/jafar-panahi/287891?start_rec=40 [30.01.2012]. Tadeusz Sobolewski sytuację panującą we współczesnym kinie irańskim porównuje do czasów polskiego kina „moralnego niepokoju” z lat 70. i 80., podkreśla doskonałą znajomość kinematografii polskiej wśród miejscowych twórców: „Tamto nasze kino jest bliskie irańskim młodym reżyserom. Kiedy wręczyłem komuś pakiet dokumentów Wojciecha Wiszniewskiego z lat 70., powiedział: świetnie, tego jeszcze nie miałem. Kieślowskiego znał na pamięć. Marcel Łoziński i Maciej Drygas rozmawiali z młodymi filmowcami tak samo jak ze swoimi studentami w Polsce”, por. T. Sobolewski, Irański reżim boi się kina, http://wyborcza.pl/1,76842,8860518,Iranski_rezim_boi_sie_kina.html [30.01.2012]. 7 Por. Nowa jakość w irańskim kinie, http://www.polskieradio.pl/9/708/Artykul/317875,Nowa-jakosc-w-iranskim-kinie [30.01.2012]. 112 familijne o zatwierdzonej ideologicznie treści, co w niczym nie różniło się od czasów szacha, gdy cenzura ingerowała również w dzieła przedstawicieli rodzimej „Nowej Fali” z lat siedemdziesiątych8. Nadzór nad produkcją filmową od 1982 roku objęło Ministerstwo Kultury i Przewodnictwa Islamskiego. Wydało ono szereg zaleceń warunkujących emisję i dystrybucję filmów. Od tamtej pory każdy obraz musiał przejść przez specjalną procedurę składającą się z pięciu etapów, gdzie: 1) ministerstwo domagało się od reżysera wysłania streszczenia planowanego filmu, które następnie skrupulatnie sprawdzano pod kątem ideologicznym; 2) zatwierdzeniu podlegał scenariusz; 3) pozwalano rozpocząć produkcję; 4) kontrolowano końcowy efekt produkcji; 5) wydawano finalne zezwolenie. Wśród najczęstszych powodów odmowy wylicza się m.in. obrazę islamu, innych uznanych religii i Islamskiej Republiki Iranu w ogólności; zachęcanie do popełniania czynów niegodziwych, takich jak prostytucja, narkomania czy przemyt; promowanie homoseksualizmu; ukazywanie w szczegółowy sposób tortur i innych aktów przemocy; epatowanie erotyką; znieważanie honoru kobiet; negowanie naturalnej równości wszystkich ludzi9. Po 1989 roku poziom opresji ze strony cenzury uległ stopniowemu osłabieniu, w czym istotną rolę odegrał sprawujący funkcję ministra kultury w latach 1983-1992 Mohammad Chatami (przyszły prezydent w latach 1997-2005). Umożliwiło to gwałtowny rozwój kinematografii od początku lat dziewięćdziesiątych. Liczne sukcesy irańskich twórców na międzynarodowych festiwalach filmowych 8 O kształtowaniu się kinematografii irańskiej za czasów Mohammada Rezy Pahlaviego (1941-1979) por. J. Sztwiertnia, Kto lubi taniec brzucha, http://www.archiwum.kino.org.pl/index.php?action=article_show&id=6300 [30.01.2012] i http://www.archiwum.kino.org.pl/index.php?action=article_show&id=6869 [30.01.2012]. N.R. Keddie podaje przykład Bahmana Farmanara, którego film „Wysokie cienie na wietrze” z 1978 roku był oficjalnie zakazany zarówno w okresie panowania szacha, jak i za rządów Chomeiniego, por. Współczesny Iran. Źródła i konsekwencje rewolucji, op.cit., s. 294. 9 Por. Ibidem, s. 291; A. Callamard, B. Grillo, S. Redmont (red.), Unveiled: Art and Censorship in Iran, http://www.article19.org/data/files/pdfs/publications/iran-art-censorship.pdf [30.01.2012] i D. De Luce, Can Iran’s film-makers surive the censors?, http://www.guardian.co.uk/film/2004/jun/10/iran.world [30.01.2012]. 113 (w tym Panahiego) wiązały się z napływem zagranicznej waluty, co w przypadku stosowanej przez Zachód polityczno-gospodarczej izolacji Iranu okazało się być szczególnie istotne. Cierpliwość władz poddawano nieustannej próbie w miarę, gdy dochodziło do coraz bardziej wyrazistej i dosłownej krytyki realiów panujących w kraju. Definitywnie skończyła się ona w czerwcu 2009 roku, kiedy po podejrzeniu sfałszowania wyników wyborów prezydenckich przyznających zwycięstwo Mahmudowi Ahmadineżadowi wybuchły masowe demonstracje kierowane przez zwolenników pokonanych kandydatów – Mir-Hosajna Musawiego i Mehdiego Karrubiego, zaś większość filmowców opowiedziało się po ich stronie. Mohsen Makhmalfab (ur. 1957), były radykalny chomeinista, którego poglądy ostatecznie ewoluowały w stronę opozycji, został oficjalnym rzecznikiem prasowym Musawiego. Również Jafar Panahi poparł protestujących: uczestniczył w szeregu wieców i demonstracji, filmował wystąpienia opozycyjnych przywódców, zaś w sierpniu tego roku, gdy gościł na festiwalu filmowym w Montrealu, założył zielony szalik na znak solidarności z ruchem, który przybrał nazwę „zielonego stronnictwa” bądź „perskiego przebudzenia” (zielony był kolorem kampanii wyborczej Mira-Hosajna Musawiego, głównego przeciwnika Ahmadineżada w walce o prezydenturę)10. Postawa Panahiego spowodowała reakcję ze strony władz. Już 30 lipca został on tymczasowo aresztowany podczas próby zgromadzenia przy grobie Nedy Aghi-Soltan zastrzelonej miesiąc wcześniej przez członka oddziału basidżów. Następnie odebrano mu paszport uniemożliwiając tym samym jego planowany udział w panelu poświęconym kinematografii irańskiej w ramach sześćdziesiątej edycji Berlinale w lutym 2010 roku. Decydujący krok nastąpił jednak 1 marca. Tego dnia został on bowiem powtórnie aresztowany wraz z innym reżyserem, Mohammadem Rasoulofem (ur. 1972), tym razem w okrytym złą sławą więzieniu Evin, gdzie w czasie rewolucji przebywali sojusznicy szacha, a później przeciwnicy polityczni Chomeiniego z 10 O wydarzeniach z czerwca 2009 roku i ich wpływie na bieżącą politykę Iranu por. H. Majd, Demokracja ajatollahów. Wyzwania dla Iranu, Karakter, Kraków 2011, H. Dabashi, The Green Movement in Iran, Transaction Publishers, New Jersey 2011 i R. Jahanbegloo, The Green Movement and the Dignity of Nonviolence in Iran, http://jahanbegloo.com/articles/greenMovementDignity.html [30.01.2012]. 114 członkami komunistycznej partii Tudeh i Mudżahedinami Ludowymi na czele. Po 86 dniach został warunkowo zwolniony w wyniku protestu głodowego i wpłacenia kaucji o równowartości 200 tys. dolarów. Jesienią rozpoczął się proces Panahiego zakończony 20 grudnia 2010 roku ogłoszeniem wyroku skazującego go na 6 lat pozbawienia wolności i zakazującego kręcenia filmów, pisania scenariuszy, udzielania wywiadów irańskim i zagranicznym mediom oraz opuszczania granic kraju na okres 20 lat za przestępstwa na tle kryminalnym i prowadzenie działalności godzącej w dobre imię Islamskiej Republiki Iranu11. Aresztowanie Panahiego oraz późniejszy wyrok wywołały gwałtowną reakcję ze strony międzynarodowego środowiska filmowego i organizacji broniących praw człowieka. Dziennikarz i reżyser Maziar Bahari twierdził, że władze chciały wykorzystać Panahiego jako „przestrogę dla innych, a w szczególności tych młodszych reżyserów, którzy chcieliby filmować demonstracje. (...) Od ubiegłego lata – kontynuuje – irański reżim jest skupiony na dawaniu serii nauczek różnym grupom społecznym celem osłabienia ich politycznej aktywności”12. Zdaniem laureatki pokojowej nagrody Nobla z 2003 roku, Shirin Ebadi, jednym z powodów skazania Panahiego były jego antywojenne przekonania i uczestnictwo w Narodowej Radzie Pokoju (National Peace Council) – specjalnej organizacji utworzonej z jej rekomendacji, skupiającej 85 przedstawicieli pochodzących z różnych grup i narodowości celem wspierania pokoju wśród Irańczyków. „Aresztowanie Pana Panahiego nie przynosi żadnych korzyści republice islamskiej, wpisuje się wyłącznie na czarną listę osiągnięć reżimu”13 – uważa Ebadi. Sam Panahi w trakcie rozprawy bronił swojego prawa do tworzenia filmów obrazujących istotne kwestie społeczne, jako społecznie zaangażowany twórca podkreślał również prawo do obserwacji, w jakim kierunku zmierza jego kraj. Swoją obronę zakończył słowami: „pomimo doznanych krzywd chciałbym 11 Por. Iranian film-maker Jafar Panahi gets six-year sentence, http://www.bbc.co.uk/news/world-middle-east-12045248 [30.01.2012]. 12 Por. N.Fathi, Iranian Filmmaker Hailed at Cannes Is Released After Nearly 3 Months Of Prison, http://www.nytimes.com/2010/05/26/world/middleeast/26iran.html [30.01.2012]. 13 Por. F. Ghazi, Panahi’s Crime: Supporting Peace, http://www.payvand.com/news/10/apr/1132.html [30.01.2012]. 115 ogłosić, że jestem Irańczykiem i zamierzam pozostać w kraju”14. Areszt Panahiego stał się jedną z kluczowych kwestii poruszanych podczas festiwalu w Cannes w maju 2010 roku tym bardziej, iż miał on być jednym z członków jury kierowanego przez Tima Burtona. Głos zabrał m.in. jego wieloletni współpracownik i mentor, Abbas Kiarostami, który promował tam swój film „Copie Conforme” z Juliette Binoche w roli głównej. „Gdy reżyser jest więziony – mówił – jest to atak na sztukę jako całość. Potrzebujemy wyjaśnień. Nie rozumiem, w jaki sposób film może być przestępstwem, tym bardziej kiedy nie został jeszcze ukończony”15. Binoche odbierając nagrodę za najlepszą rolę żeńską trzymała kartkę z jego imieniem i nazwiskiem oraz wyraziła nadzieję, że zjawi się na festiwalu za rok (do czego nie doszło). Podczas festiwalu w Berlinie w lutym 2011 roku znano już treść wyroku, mimo to organizatorzy wysłali Panahiemu zaproszenie do uczestnictwa w jury. Gdy władze irańskie nie wyraziły zgody na opuszczenie przez niego kraju, na scenie zostawiono symboliczne puste krzesełko (podobnie zrobiono zresztą w Cannes). Na otwarcie festiwalu przewodnicząca jury Isabella Rossellini odczytała przemycony list autorstwa Panahiego. Zwycięstwo „Rozstania” Ashgara Farhadiego w konkursie głównym odczytano jako wyraz poparcia dla kina irańskiego, aczkolwiek krytycy zgodnie orzekli, że był to film obiektywnie najlepszy16 (o nagrodę złotego niedźwiedzia rywalizował m.in. z niemieckim „Snem o Afryce” i amerykańską „Chciwością”). Sukces Farhadiego miał jednak swoją cenę – władze zabroniły 14 Por. Iranian filmmaker defends himself in court, http://www.payvand.com/news/10/nov/1115.html [30.01.2012]. 15 Por. M. Brown, Cannes contender Abbas Kiarostami demands release of Iranian film-maker, http://www.guardian.co.uk/film/2010/may/18/canneskiarostami-iran-panahi [30.01.2012]. 16 Por. J. Wróblewski, Po Berlinale 2011: Faworyci górą, http://www.polityka.pl/kultura/aktualnoscikulturalne/1513290,1,po-berlinale2011.read [30.01.2012], T. Sobolewski, Sobolewski z Berlina: Nagrodzić Farhadiego!, http://wyborcza.pl/1,75475,9127533,Sobolewski_z_Berlina__Nagrodzic_Farhadi ego_.html [30.01.2012]; D. Lim, Somber Themes Dominate Berlinale, http://www.nytimes.com/2011/02/17/arts/17iht-berfest17.html [30.01.2012]. 116 reżyserowi kręcenia filmów w Iranie i w związku z tym zmuszony został do tymczasowego osiedlenia się w Berlinie17. Jak wspomniano na początku, dwa pierwsze filmy Jafara Panahiego, „Biały balonik” i „Lustro”, reprezentują wczesny, tradycyjny nurt kina irańskiego. Łączą je bowiem dwa charakterystyczne zabiegi: zaangażowanie dziecka do odgrywania głównej roli (w obu obrazach była to kilkuletnia wówczas Mina Mahammad-Khani) i pojawienie się wydarzenia zaburzającego pierwotny tok narracji, które reżyser świadomie wykorzystuje celem zwrócenia większej uwagi widza na życie codzienne ulic Teheranu stanowiących tło dla rozgrywającej się akcji (w „Białym baloniku” siedmioletnia Razieh gubi pieniądze przeznaczone na zakup wymarzonej złotej rybki, co zmusza ją do szukania pomocy wśród napotkanych ludzi, z kolei w „Lustrze” Mina nie mając już ochoty na dalsze uczestniczenie w filmie postanawia opuścić plan filmowy i zmierza w kierunku domu z dyskretnym towarzyszeniem kamery, z czego dziewczynka najprawdopodobniej nie zdaje sobie sprawy18). Dziecko jako bohater jest jednym z środków stosowanych przez reżyserów usiłujących obejść restrykcyjne ograniczenia nakładane przez irańską cenzurę. Jak stwierdza Panahi „zasady oficjalnie zdefiniowane dla cenzorów odnosiły się wówczas wyłącznie do filmów o dorosłych bohaterach, w szczególności o dorosłych mężczyznach. Z tego powodu filmy o dzieciach w zasadzie nie podlegały cenzurze. Stąd wziął się ten specyficzny nurt filmów o dzieciach, ale nie dla dzieci. Czyli filmów, w których dzieci wypowiadają kwestie, jakie normalnie 17 O „Rozstaniu” por. P.T. Felis, Świat męża. Świat żony, http://wyborcza.pl/1,75475,10377228,Swiat_meza__Swiat_zony.html [30.01.2012] i P.T. Felis, „Rozstanie” czyli Iran ma 40 stopni gorączki, http://wyborcza.pl/1,101708,10415400,_Rozstanie___czyli_Iran_ma_40_stopni_ goraczki.html [30.01.2012]. O reakcji na film w Iranie por. Iran’s Culture Ministry Lifts Ban on Frahadi’s Film “Separation of Nader and Simin”, http://www.payvand.com/news/10/oct/1016.html [30.01.2012]. 18 Celowe opuszczenie filmu przez daną postać bądź aktora jest jednym ze standardowych zabiegów stosowanych w kinie autorskim. Jeden z pierwszych przykładów jego zastosowania to „Przygoda” Michelangelo Antonioniego z 1960 roku. Wykorzystał go również m.in. Andrzej Wajda w „Tataraku” (2009). 117 mówiliby ludzie dorośli”19. Geraldine Brooks zwraca zaś uwagę na kolejny istotny problem, a mianowicie na sposób ukazywania dorosłych relacji damsko-męskich. „Dla przykładu: aktorzy grający parę małżeńską – pisze – nie mogą trzymać się za dłonie na planie filmowym, chyba że są oni prawdziwym małżeństwem, gdyż stanowi to pogwałcenie praw islamu zakazujących dotykania się osób ze sobą niespokrewnionych. Aktorki, podobnie jak wszystkie Iranki po ukończeniu dziewiątego roku życia, mają obowiązek zasłaniania włosów i krągłości, nawet w scenach przedstawiających prywatne chwile w domu, gdzie w rzeczywistym życiu wszystkie kobiety zrzucają swe islamskie pokrycia. Zabronione są ponadto wszelkie wydłużone ujęcia atrakcyjnych kobiet, co odczytywano jako akt wykorzystywania kobiecego piękna”20. Zarówno w „Białym baloniku” pod zasłoną kameralnej, atrakcyjnie opowiedzianej historii, jak również w „Lustrze” momentami dryfującym w stronę filmu paradokumentalnego, pojawia się szeroki katalog treści, które władze Islamskiej Republiki Iranu mogłyby uznać za szkodliwe dla ich wizerunku. W przypadku „Białego balonika” obiekt ich zainteresowania stanowiło już samo umiejscowienie filmu w czasie. Jego akcja toczy się bowiem w wigilię perskiego nowego roku (Nowruz) corocznie przypadającego na dzień 21 marca. Święto to wywodzące się z pradawnej tradycji zaratusztriańskiej21 było hucznie obchodzone w okresie dynastii Pahlavi wyraźnie faworyzującej przedmuzułmański okres historii Iranu. Po 1979 roku nie zyskało ono poparcia ajatollaha Chomeiniego, który uważał je za pogańskie, a jego popularność próbował przenieść na religijne obrządki tazije upamiętniające męczeńską śmierć imama Husajna pod Karbalą w 680 roku. 19 Por. (00:07:38-00:08:10) http://www.tvp.pl/kultura/magazynykulturalne/rozmowy-istotne/wideo/jafar-panahi/287891?start_rec=40 [30.01.2012]. 20 Por. G. Brooks, In Iran, Simple Films Can Speak Volumes, http://www.nytimes.com/1996/01/28/movies/film-in-iran-simple-films-canspeak-volumes.html?ref=jafarpanahi&pagewanted=2 [30.01.2012]. 21 O genezie i obrządkach tego święta, por. J. Michael, Celebrating Nowruz. A Resource for Educators, http://cmes.hmdc.harvard.edu/files/NowruzCurriculumText.pdf [30.01.2012] i M. Price, Iranian New Year No Ruz, http://www.parstimes.com/library/no_ruz.html [30.01.2012]. 118 Większość Irańczyków bardziej utożsamiało się jednak z radosnym, wiosennym przesłaniem święta Nowruz i wcale nie zamierzało porzucić swoich przyzwyczajeń pomimo ewentualnych restrykcji. Pragnienie małej Razieh, by posiadane złote rybki zamienić na rybkę „ładniejszą, grubiutką i tańczącą” wiernie korespondowało z oczekiwaniami całego społeczeństwa w okresie prezydentury Alego Akbara Haszemiego Rasfandżaniego (1989-1997), gdy władze skupiły się na odbudowie kraju po wyniszczającej wojnie z Irakiem (1980-1988) i zliberalizowaniu gospodarki w oparciu o model chiński, którego Rasfandżani był wielkim zwolennikiem22. Wprowadzone reformy w znaczącym stopniu doprowadziły do unowocześnienia kraju, lecz na skutek spadku cen ropy na początku lat dziewięćdziesiątych oraz sankcji nałożonych przez administrację Clintona, miliony Irańczyków znalazły się w dramatycznej sytuacji materialnej, ledwo wiążąc koniec z końcem, co daje się zauważyć w filmie Panahiego. Ojciec Razieh, podobnie jak wielu jego współobywateli, zmuszony jest pracować na dwa etaty, zaś matka nie zgadza się na kupno nowych butów dla jej brata ze względu na zbyt wysokie ceny w okolicach nowego roku. Istotnym momentem filmu jest spotkanie Razieh z młodym żołnierzem, który wyznaje jej, że nie ma dość pieniędzy, by opuścić koszary i spędzić święto w swojej rodzinnej prowincji. Panahi rzuca światło na kwestię narodowościową – oprócz Persów stanowiących 61% społeczeństwa Iran zamieszkują również inne narodowości: Azerowie (16%), Kurdowie (10%), Lurowie (6%), Arabowie (2%), Beludżowie (2%), Turkmeni i plemiona tureckie (2%), w większym (Azerowie) lub mniejszym stopniu zasymilowane (Kurdowie, Beludżowie)23. Praktycznie każda z występujących tam postaci posługuje się językiem perskim z regionalnymi naleciałościami: azerskimi, tureckimi czy nawet polskimi (w filmie występuje Anna Borkowska, jedna z Polek przetransportowanych do Iranu ze Związku Radzieckiego w 1942 roku wraz z armią generała 22 O postaci Rasfandżaniego, por. The Kingmaker, http://www.pri.org/theworld/?q=node/12516 [30.01.2012]. 23 Por. CIA. The World Factbook: Iran, https://www.cia.gov/library/publications/the-world-factbook/geos/ir.html [30.01.2012]. O polityce narodowościowej Islamskiej Republiki Iranu por. Najnowsza Historia Iranu. Republika islamska, op.cit., s. 83-88 i Współczesny Iran. Źródła i konsekwencje rewolucji, op.cit., s. 303-308. 119 Władysława Andersa, która zdecydowała się pozostać w tym kraju24), pojawia się tam również afgański uchodźca sprzedający baloniki, który wraz z głównymi bohaterami poszukiwał zaginionego banknotu, a gdy zguba w końcu się odnalazła, został on przez nich potraktowany niczym powietrze, co obrazuje niezbyt przychylne nastawienie Irańczyków wobec tej grupy ludności. Delikatnie poruszona została kwestia dyskryminacji kobiet np. poprzez ukazanie miejsc dla nich niedostępnych (zebranie derwiszy) czy w postaci apodyktycznego ojca (a właściwie jego głosu wydobywającego się zza okna mieszkania). W „Lustrze” lista problemów społecznych jest podobna, choć w odmienny sposób wyartykułowana. Docierają one do widza za pośrednictwem rozmów prowadzonych przez pasażerów w autobusie. Jedna z kobiet skarży się na naganne zachowanie współczesnej młodzieży, co świadczy o istnieniu antagonizmu pomiędzy starszą generacją a osobami urodzonymi już po wybuchu rewolucji25; grupa młodych Iranek dyskutuje na temat niewierności męża jednej z nich; pewien taksówkarz wygłasza osobistą refleksję o roli kobiet w społeczeństwie, jaka zdaje się dominować wśród większości mężczyzn w Iranie („kobiety nie są żadnymi niewolnikami, lecz powinny one prowadzić dom, w przeciwnym wypadku staliby się nimi mężczyźni”). Wszystko to dzieje się na zatłoczonych ulicach Teheranu w godzinach szczytu. Jak pisze Stephen Holden „Mina Mohammad-Khani ukazuje niezwykłe bogactwo osobowości. Intensywna, uparta, zadziorna i coraz bardziej obawiająca się zagubienia w wielkim mieście Mina często przybiera ciężki, krytyczny wyraz twarzy charakterystyczny dla kobiety w średnim wieku. Ciężko sobie wyobrazić, że gdy ta zdeterminowana dziewczynka podrośnie, będzie musiała przystać 24 O eksodusie ludności polskiej do Iranu por. A. Faruqi, Forgotten Polish Exodus to Persia, http://www.library.cornell.edu/colldev/mideast/polsirn.htm [30.01.2012], R. Antolak, Iran and the Polish Exodus from Russia 1942, http://www.parstimes.com/history/polish_refugees/exodus_russia.html [30.01.2012], A. Przewoźnik, Polskie cmentarze wojenne w Iranie, Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, Warszawa 2002 i Polacy w Iranie 19421945. Antologia pod red. K. A. Kunerta, A. Przewoźnika, R. E. Stolarskiego, Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, Adiutor, Warszawa 2002. 25 O konflikcie generacyjnym w Iranie por. Najnowsza Historia Iranu. Republika islamska, op.cit., s. 132-137 i Iran. Państwo i religia, op.cit., s. 248-252. 120 na surowe prawa w dużym stopniu ograniczające wolność irańskich kobiet”26. Tematyka kobieca stała się niezwykle istotnym elementem późniejszej twórczości Jafara Panahiego obejmującej filmy „Krąg”, „Talaye Sorkh” i „Na spalonym”. W przeciwieństwie do wcześniejszego etapu cechuje je bardziej bezpośrednia krytyka sytuacji społecznej w Iranie, najprawdopodobniej wynikająca z rosnącego niezadowolenia reżysera w związku z polityką władz oraz faktu, iż jego bohaterowie są już osobami dorosłymi. Panahi tak tłumaczył zastosowanie tego drugiego zabiegu odnośnie „Kręgu” opowiadającego o dramatycznych losach kobiet – uciekinierek z więzienia: „w moich dwóch pierwszych filmach małe dziewczynki są bardzo dzielne i otwarte. Wyobraziłem je sobie jako dorosłych goniących swoje marzenia i pomyślałem o problemach, z jakimi przyjdzie się im zmierzyć”27. Najbardziej poruszającymi momentami w filmie są dwie sceny. W pierwszej z nich, tuż po porodzie, matka brzemiennej córki pyta się pielęgniarki o płeć narodzonego dziecka i wraca wyraźnie zmieszana, gdy dowiaduje się, że jest to dziewczynka, gdyż obawia się, że rodzina od strony ojca może zażądać rozwodu (badania USG sugerowały bowiem, że będzie to chłopiec). Drugą sceną jest porzucenie małej dziewczynki przez matkę nie mającą dość pieniędzy, by ją wychować. „Kobieta rodząca dziecko w początkowych scenach – mówi Panahi – to Solmaz, co oznacza zawsze świeża, nigdy nie znikająca [również inne bohaterki posiadają symboliczne imiona – Nargess (narcyz), Arezou (życzenie), Pari (wróżka) – SZ.P]. Ona jest tą, która krzyczy, której nigdy nie da się zniszczyć. To ona jest tą, której nie widzimy. A na końcu filmu, zrozumiemy, że również ona uciekła z więzienia. W ostatniej scenie strażnicy pytają się czy jest obecna w celi. Lecz nie ma jej tam. Uciekła i nie powróciła. Film zaczyna się i kończy z Solmaz zamykając krąg. Różne kobiety pojawiające się w filmie równie dobrze mogą stanowić jedną osobę. To co dzieje się z nimi może przytrafić się każdej kobiecie. (...) niezależnie czy jesteś mniej lub bardziej uprzywilejowana, prawa są zawsze takie 26 Por. S. Holden, No Time for Stardom on Teheran’s Busy Streets, http://www.nytimes.com/1998/11/25/movies/film-review-no-time-for-stardomon-teheran-s-busy-streets.html [30.01.2012]. 27 Por. N. Ramsey, Circles Within Cirles Within Iran, http://www.nytimes.com/2001/04/15/movies/film-circles-within-circles-withiniran.html?pagewanted=all&src=pm [30.01.2012]. 121 same”28. Wspomniany tu został typowy dla wszystkich filmów Panahiego środek polegający na cyklicznej sekwencji zdarzeń przybierającej postać kręgu29. Co do drugiej sceny: „Gdybym (...) bardziej skupił się na postaci osieroconego dziecka zamiast dorosłych kobiet – wspomina – być może film nie trafiłby na czarną listę. Ale wtedy myślałem inaczej (...)”30. Swe myśli Jafar Panahi zawarł w niezwykle sugestywnym dziele obrazującym sytuację prześladowanej grupy społecznej w warunkach państwa wyznaniowego i postępującej militaryzacji społeczeństwa. W „Na spalonym” Panahi porusza ten temat posługując się farsą, aczkolwiek ogólne założenie jest tu tak samo smutne i dramatyczne, jak w „Kręgu”. Młode Iranki przebrane w męskie ubrania pragną obejrzeć mecz piłkarski pomiędzy Iranem a Bahrajnem decydujący o udziale reprezentacji ich kraju w Mistrzostwach Świata w Niemczech w 2006 roku31. Zostają one jednak zatrzymane przed stadionem przez członków służb porządkowych, którzy nie wpuszczają ich na mecz tłumacząc to możliwym dyshonorem, jaki mogłyby dla nich stanowić obraźliwe przyśpiewki kibiców. Doskonale została tu sportretowana absurdalność całej sytuacji. Żołnierze będący rezerwistami z dalekich prowincji kraju są tak 28 G. Dönmez-Colin, Cinemas of the Other. A Personal Journey with Filmmakers of the Middle East and Central Asia, Intellect Books, Bristol 2006, s. 9192. 29 W „Białym baloniku” jedna z początkowych scen i scena finałowa ukazuje postać afgańskiego chłopca sprzedającego balony; w „Lustrze” akcja przebiega od szkolnych drzwi, przez które przechodzi Mina do drzwi jej rodzinnego domu, gdzie w końcu dociera; „Krąg” rozpoczyna się w ciemności z towarzyszeniem krzyku narodzonego dziecka, zaś kończy zapadaniem ciemności na kobiety umieszczone w celi po zamknięciu drzwi przez strażnika; „Talaye Sorkh” rozpoczyna próba kradzieży złota zakończona zabójstwem właściciela sklepu jubilerskiego i samobójstwem głównego bohatera, a wszystkie wydarzenia w filmie prowadzą do tego kluczowego momentu; w „Na spalonym” w pierwszej scenie grupka dziewcząt jedzie autobusem na mecz piłkarski, zaś wraca z niego w towarzystwie wojskowych w drodze na komisariat. 30 Por. (00:09:25-00:09:38) http://www.tvp.pl/kultura/magazynykulturalne/rozmowy-istotne/wideo/jafar-panahi/287891?start_rec=40 [30.01.2012]. 31 Reprezentacja Iranu ostatecznie pokonała Bahrajn 1-0 i tym samym awansowała do finałowej imprezy, por. http://www.fifa.com/worldcup/archive/germany2006/preliminaries/preliminary=7 861/matches/match=39486/report.html [30.01.2012]. 122 samo zakłopotani, jak przetrzymywane dziewczęta. Pragną oni jak najszybszego rozwiązania zaistniałej sprawy, by móc powrócić do swych domów. Między stronami zawiązuje się nawet delikatna nić wzajemnego zrozumienia i sympatii, jednak z obawy przed przełożonymi żołnierze zmuszeni są do wykonywania rozkazów. „Talaye Sorkh” (amerykański dystrybutor nadał tytuł „Crimson Gold”) również ukazuje sprzeczności tkwiące u podstaw Islamskiej Republiki Iranu. Zwolennik nowego systemu i weteran wojny iracko-irańskiej Husajn wiedzie ubogie życie dostawcy pizzy. Pod wpływem spotkania z osamotnionym młodym milionerem, który wpuszcza go do swego luksusowego mieszkania, uprzytamnia on sobie tragizm swego położenia oraz to, że jego kraj w niedostatecznym stopniu odwdzięczył mu się za okazane poświęcenia. Pragnąc odmienić swoje życie, tak by nie musieć już odczuwać upokorzenia w kontaktach z wyżej usytuowanymi członkami społeczeństwa, postanawia wykraść złoto ze sklepu jubilerskiego, co rodzi tragiczne następstwa. W liście odczytanym podczas festiwalu Berlinale w lutym 2011 roku Jafar Panahi pisał: „uznaję się za społecznie zaangażowanego reżysera, który nie będzie miał możliwości portretowania codziennych trosk i kłopotów mojego społeczeństwa, lecz nie można mi zabronić marzeń, że za 20 lat wszystkie te problemy przeminą i że będę mógł tworzyć filmy mówiące o pokoju i rozwoju w mym kraju, gdy powtórnie otrzymam szansę, aby to robić”32. Pomimo oficjalnego zakazu władz, filmy Panahiego trafiały zarówno do irańskich (poprzez drugi obieg), jak i zagranicznych widzów. Pomimo zakazu tworzenia zdołał nakręcić półamatorskie dzieło pt. „To nie jest film” i przemycić je do Cannes w maju 2011 roku. Swoją postawą Jafar Panahi w pełni zasłużył na miano „obywatela w działaniu”. 32 Por. Open Letter from Jafar Panah - on the Occasion of the Opening of the 61st Berlinale, http://www.berlinale.de/en/archiv/jahresarchive/2011/06b_berlinale_themen_201 1/openletterpanahi.html [30.01.2012]. 123 Marta Haliniak Uniwersytet Jagielloński Rewolucje odzieżowe na Bliskim Wschodzie 1. Wstęp Ubiór to ważna cecha społeczności. Oprócz oczywistych funkcji protekcyjnych czy ochronnych posiada również wiele innych zadań, jak np. funkcję identyfikacyjną. Rola strojów w świecie arabskim i muzułmańskim jest odmienna niż w krajach zachodnich. Ciało kobiety jest w większości zakryte i nie w każdym kraju można sobie pozwolić na ubiór, do którego przyzwyczailiśmy się na Zachodzie. Nie oznacza to jednak, iż moda bliskowschodnia jest prostolinijna i niezróżnicowana. Pomimo ograniczeń związanych z podstawowym przeznaczeniem ubioru (czyli zakryciem ciała) zauważamy ogromne bogactwo kolorów, wzorów, zdobień, szlachetnych materiałów oraz wpływów nowoczesnych trendów z zachowaniem tradycji regionalnych. Autorka przedstawi trendy we współczesnej kobiecej modzie islamskiej i arabskiej, na przykładzie bliskowschodnich projektantów, a także nakreśli inspiracje światem bliskowschodnim w kolekcjach znanych twórców zachodnich. Myślą przewodnią będą słowa wypowiedziane przez Hind Beljafla, projektantkę mody dla zamożnych mieszkanek Zatoki Perskiej: „Dopóki człowiek zakrywa swoje ciało ubraniem i jest konserwatywny w sposobie ubierania się, dlaczego nie miałby sobie pozwolić na bycie modnym”. Poprzez rewolucje odzieżowe autorka podejmie próbę analizy zmian w percepcji świata zachodniego przez mieszkańców Bliskiego Wschodu oraz procesu przemian społeczno-kulturalnych w obliczu globalizacji. 2. Świat mody na Bliskim Wschodzie Kobiety w każdej części świata są zgodne w jednej kwestii: uwielbiają zakupy i modę. Muzułmanki niczym w tej kwestii się nie różnią. Jak podaje French Fashion University Esmod w Dubaju1, tamtejsza branża odzieżowa może oscylować wokół 96 mld USD (jeżeli co najmniej połowa z 1,6 mld muzułmanów wyda 120 USD rocznie na ubrania). Jak donosi kierownik salonu sieci sklepów Saks Fifth Avenue2, saudyjskie księżniczki wydają fortuny na wystawne kreacje. W krajach Bliskiego Wschodu zainwestował już m.in. Christian Dior SA, sklepy znajdują się w Dubaju, Katarze, Bahrajnie, Libanie i Kuwejcie. Wiele firm specjalizuje się także w szyciu specjalnych kreacji na zamówienie zamożnych muzułmanów, m.in. Hermes, Channel, Gucci czy Svarovski. Oczywiście nie tylko najbogatsi mieszkańcy Bliskiego Wschodu stają się uczestnikami świata mody. Na kolekcje najlepszych projektantów stać najbogatszych, ale przeciętni mieszkańcy zmieniają swój wizerunek niekoniecznie poprzez wyszukane stroje, ale np. poprzez sposób noszenia chust, modne wiązania, kolorowe i zmieniające się sezonowo wzory. Pewna firma syryjska zadbała jednakże o to, by już najmłodsze dziewczynki uczyły się pobożnego i skromnego stylu ubioru poprzez wprowadzenie na rynek zastępczyni lalki Barbie – lalki o imieniu Fulla3. „Garderoba Fulli rozrosła się do dużych rozmiarów i jest bardziej interesująca. Spódniczki są za kolana, a ramiona zawsze zakryte. Wszystko jest konserwatywne”, mówi Fawaz Abidin dyrektor ds. marki Fulla z macierzystej firmy New Boy4. Podążając za wymaganiami rynku bliskowschodniego magazyn „Elle” otworzył wersję bliskowschodnią, umieszczając błyszczące 1 H. Meyer, H. Couch, Harrods liczy na zyski z islamskiej mody, http://wiadomosci.onet.pl/wiadomosci/harrods-liczy-na-zyski-z-islamskiejmody,1,3543507,wiadomosc.html [14.01.2012]. 2 Harrods liczy na zyski z islamskiej mody, http://muzulmanki.blogspot.com/2010/07/harrods-liczy-na-zyski-zislamskiej.html [15.01.2012]. 3 R. Świątek, Lalka odprawia modły, http://www.rp.pl/artykul/555789,762902.html [15.01.2012]. 4 P. Likus, Lalka, która ma wszystko - prawie wszystko, http://www.arabia.pl/content/view/281180/132/ [18.01.2012]. 125 zdjęcia kobiet w strojach konserwatywnych oraz zawierających elementy zachodnie. Pierwsze wydania pojawiły się w Libanie, Maroku, Jordanii w 2006 roku, a następnie w Syrii, Egipcie, Kuwejcie5. Dodatki takie jak torebki, obuwie, szale, okulary przeciwsłoneczne są noszone praktycznie wszędzie i przez kobiety o różnym statusie społecznym6. Bardzo ciekawym elementem mody są stroje kąpielowe dla tradycyjnych muzułmanek, zwane burkini. Są one często jedynym wyjściem dla kobiet chcących skorzystać z basenu bądź plaży. Miejsca przeznaczone wyłącznie dla kobiet, gdzie mogą bez skrępowania ubierać nawet bikini, są w większości niedostępne dla zwykłych kobiet (znajdują się w drogich hotelach). Kostiumy szyte są z szybkoschnących syntetyków, są wygodniejsze od codziennych ubrań, w których muzułmanki zazwyczaj ewentualnie wychodziły na plaże. Kostiumy te sprzedają się przede wszystkim w Turcji, ale także Egipcie, USA, Australii i Wielkiej Brytanii. Powstają sklepy internetowe z nowoczesną odzieżą. Specjalnych strojów wymagają także dyscypliny sportowe. Jednym z twórców odzieży sportowej dla muzułmanek jest Nike. Specjalizuje się w tym także firma Ahiida z Australii. Turecka teolog Hidayet Sefkatli Tuksal twierdzi7: „Muzułmańskie kostiumy dają religijnym Turczynkom wolność. Mogą korzystać z plaży jak reszta obywateli”. Tajjiba Taylor, szefowa „Azizah Magazine”, czasopisma dla amerykańskich muzułmanek, wyznaje, że „te kostiumy to dopiero początek”. Dodaje także: „Jestem pewna, że będzie powstawało coraz więcej takich pomysłów, bo skromność w ubiorze i zachowaniu to dla muzułmanki przepustka do życia w społeczeństwie. Za 15 lat w samych Stanach Zjednoczonych będzie wielki muzułmański rynek i wielki popyt na takie produkty. Myślę, że firmy sportowe już zaczynają to rozumieć”8. 5 N. R Treister, Globalized Fashion a Political Statement in the Middle East, 2006, http://www.policyinnovations.org/ideas/briefings/data/000001 [18.01.2012]. 6 Adaptation as Elle magazine launches Middle East edition, http://www.bime.com/main.php?id=4550&t=1 [13.01.2012]. 7 M. Kazmierczyk, Muzułmańskie stroje kąpielowe, http://wyborcza.pl/dziennikarze/1,110632,3539807.html [18.01.2012]. 8 Ibidem. 126 Oczywiście nie wszystkim pomysł nowoczesnych strojów kąpielowych musi się podobać, zwłaszcza niektórym mężczyznom. Pewien turecki publicysta twierdzi9, iż kostiumy te „są głupie, dziwaczne i całkowicie w złym guście”. Celem pracy nie jest dyskutowanie z gustami, najważniejsze jest, że stroje te szybko znikają ze sklepowych półek, co wydaje się pokazywać zapotrzebowanie na taką odzież w społeczeństwie muzułmańskim. Wiosną 2011 roku w Paryżu w muzeum etnograficznym Quai Branly otworzono ekspozycję pt. „Kobiecy Bliski Wschód”10. Zaprezentowano tam 150 kostiumów beduińskich kobiet w aranżacji projektanta Christiana Lacroix. Wystawa jest hołdem dla bliskowschodniego kunsztu włókienniczego. Znajdują się tam suknie, płaszcze i ozdoby głowy. Większość pochodzi z XIX i XX wieku, część jest własnością muzeum, a pozostałe wypożyczono od jordańskiego kolekcjonera. Wystawa obrazuje codzienność zwykłych kobiet, ich stroje ślubne, okazyjne, jedwabne i bawełniane, z odwołaniami do tradycji. Patronką wystawy została prezydentowa Francji, Carla Bruni. Kilka lat temu pojawiła się kontrowersyjna postać w świecie paryskich artystów. To tzw. Księżniczka Hidżab11, która prowadziła swoistą „świętą wojnę”, zamalowując plakaty, reklamy i manekiny na paryskich ulicach i w metrze czarnymi hidżabami. Wywołało to dyskusje na temat feminizmu oraz fundamentalizmu islamskiego. Jej sztuka jest bardzo jasna w obecnej sytuacji Francji, gdzie obowiązuje zakaz noszenia hidżabu w miejscach publicznych. Postać ta nie jest do końca zidentyfikowana, nie ma pewności czy to kobieta czy mężczyzna, i o co tak naprawdę walczy. Pierwszy hidżab namalowała na plakacie raperki Diam, która wkrótce przeszła na islam12. 9 Ibidem. Kobiety Orientu w scenografii Christiana Lacroix, http://www.tvp.pl/stylzycia/aktualnosci/kobiety-orientu-w-scenografii-christiana-lacroix/3931711 [18.01.2012]. 11 A. Chrisafis, Zagadkowa Księżniczka Hidżab, http://www.presseurop.eu/pl/content/article/388071-zagadkowa-ksiezniczkahidzab [18.01.2012]. 12 Young French rapper Diam’s converts to Islam, http://www.euroislam.info/2009/10/09/young-french-rapper-diam%E2%80%99s-converts-toislam/ [15.01.2012] 10 127 Bardzo zróżnicowany jest też rynek sukien ślubnych na wzór islamski. Kobiety zawsze chcą mieć najpiękniejszą suknię w ten szczególny dzień w życiu, dlatego bez względu na wyznanie czy kraj pochodzenia starają się zdobyć najbardziej widowiskową kreację. Naprzeciw oczekiwaniom kobiet muzułmanek wychodzi współczesny świat mody oferując szeroki wachlarz sukien. Najnowsze trendy w tej kategorii są przedstawiane na Festiwalu Mody Islamskiej (IFF). 3. Projektanci i najsłynniejsze święta mody W 2009 roku odbył się ekskluzywny pokaz13 w Hotelu George V (własność saudyjskiego księcia). Można było podziwiać stroje za ceny dochodzące do kilkudziesięciu tysięcy dolarów amerykańskich. Abaje z pokazu wręczono klientom, w większości członkom rodziny królewskiej. Po pokazie abaje trafiły do sklepów firmowych w Rijadzie i Jeddah oraz były wystawione w centrum handlowym Kingdoom Center w szklanym wieżowcu, na piętrze dostępnym tylko i wyłącznie dla kobiet. Najsłynniejsze pokazy mody muzułmańskiej odbywają się w Kuala Lumpur, Dżakarcie i Dubaju. Są uważane za tamtejszy odpowiednik zachodnich stolic mody (Londyn, Paryż, Nowy Jork). Corocznie organizowany jest także Islamic Fashion Festiwal14, który ma przedstawiać modę islamską na arenie międzynarodowej i popularyzować ją wśród społeczeństw całego świata. Każdy IFF jest olbrzymim wydarzeniem i uczestniczą w nim rodziny królewskie, celebryci, aktorzy i aktorki oraz gwiazdy sceny muzycznej. Pierwszy raz odbył się w 2006 roku w Kuala Lumpur i Dżakarcie, natomiast w 2008 roku w Dubaju, przy asyście ponad 200 projektantów. Jedną z najsłynniejszych projektantek mody islamskiej jest Amina Al-Yassim15 z Arabii Saudyjskiej. Specjalizuje się ona w modzie ślubnej i projektowaniu torebek. W swoich pokazach adaptuje tradycyjne formalne stroje na potrzeby użytkowe. Ukończyła 13 Harrods liczy na zyski… http://www.islamicfashionfestival.com.my/ [15.01.2012]. 15 S. Wahab, Amina Al-Jassim: Passion for fashion, http://archive.arabnews.com/?page=15§ion=0&article=123099&d=24&m=5 &y=2011 [18.01.2012]. 14 128 informatykę i administrację biznesu w USA. Pracowała jako analityk systemowy. Powracała do Bahrajnu do matki i po nieudanych próbach noszenia tradycyjnych strojów, postanowiła tworzyć własne interpretacje odzieży muzułmańskiej. Dla bogatych mieszkanek Zatoki Perskiej odzież projektuje Hind Beljafla. Wraz z siostrą stworzyła markę DAS16 wzorowaną na tradycyjnych bliskowschodnich wzorach w eleganckich nowoczesnych odsłonach. Kolekcje są unikatowe i mają wpływać na światowe trendy w modzie. Wzmacnia ona także świadomość regionu swojego bogactwa kulturowego oraz podnosi indywidualność kobiet noszących owe abaje. Kolekcje hołdują dewizie, że nowoczesność to stan umysłu, niekoniecznie tylko fizyczne oznaki „zachodniości”. W 2008 roku po raz pierwszy zorganizowano pokaz mody współczesnej w Autonomii Palestyńskiej na przedmieściach Ramallah17. Udział wzięło 17 projektantek i 3 projektantów. Wydarzenie miało miejsce za sprawą Instytutu Goethego i przyciągnęło tłumy widzów. Prezentowano stroje wieczorowe oraz biurowe. Jedna z projektantek – Reem Ibrahimz Palestyny zainspirowała się szkłem. Porównała też szkło do ludzi: „Chciałam pokazać, jak szkło jest podobne do ludzi. Podobnie jak oni, trudno je złączyć, gdy rozpadnie się na kawałki”18. Organizatorka pokazu (Suzanne Kumper, wykładowczyni Helwen University w Kairze) dodała ponadto: „Inspiracja musi płynąć z serca i z duszy, bez żadnego kontekstu politycznego. Bez pokazywania tego, co dobre, a co złe, bez oceny”19. Pokaz miał na celu umożliwienie palestyńskim projektantom partycypację w międzynarodowych wydarzeniach artystycznych. Pozostając przy Autonomii Palestyńskiej, warto wspomnieć o pokazie projektanta Jamala Taslaqa20, Palestyńczyka pracującego 16 http://www.dascollection.com/ [18.01.2012]. Materiał video: http://www.tvn24.pl/2175369,24467,0,0,1,wideo.htm [18.01.2012]. 18 Pierwszy pokaz mody w Palestynie, http://forum.gazeta.pl/forum/w,10662,52622640,87341101,Pierwszy_pokaz_mod y_w_Palestynie.html [18.01.2012]. 19 Ibidem. 20 J. Taslaq, Le pli de Palestine, http://www.revue21.fr/Jamal-Taslaq-le-pli-dePalestine [18.01.2012]. 17 129 we Włoszech. W 2011 roku odbył się jego pierwszy pokaz mody w ojczyźnie. Artysta zdradził także, że: „Ten wieczór to dla mnie zarówno miejsce startu, jak i meta, bo ja się tu urodziłem i wyruszyłem stąd ponad 20 lat temu, a dzisiaj wróciłem z pokazem dla moich rodaków, dla mojej matki, mojej rodziny i dla wszystkich Palestyńczyków, którzy słyszeli o mnie, ale nigdy nie widzieli moich strojów. Czuję się podwójnie w domu, przywożąc kawałek Włoch do mojej ojczyzny”21. Jego kreacje wzbudziły ogromne emocje: mieszanki najróżniejszych kolorystyk Bliskiego Wschodu i zdobień prezentowały włoskie modelki. Na koniec pokazu wystąpiła Palestynka w sukni o barwach narodowych, wychodząc z parawanu w kształcie flagi włoskiej. Jej włosy zdobiły oliwne gałązki, symbol ziemi palestyńskiej i pokoju. Pokaz Jamala Taslaqa wywołał gorące emocje na scenie politycznej. Przedstawiciele Hamasu uznali nawet to wydarzenie za sprzyjające korupcji młodzieży oraz jej zainteresowaniu dziedzinami konkursów piękności, pokazów, kasyn i nocnych klubów. Ponadto szkodzi on wizerunkowi Palestyńczyków i sprzyja tworzeniu obrazu dobrobytu i nadmiaru wolnego czasu na organizowanie tego typu show22. Wiosną 2011 roku w Maskacie w Omanie odbyło się trzydniowe kobiece święto mody islamskiej „Middle East’s Fashion Week”23. W wydarzeniu wzięli udział projektanci z Libanu, Omanu, Arabii Saudyjskiej i Afganistanu. Pokazy przeznaczone były wyłącznie dla kobiet, wstęp mieli jedynie żonaci mężczyźni, których żony były obecne na pokazie. Jednak mogli oni obejrzeć tylko ostatni finałowy wieczór. Najpierw na wybiegu prezentowano najbardziej zachodnie kolekcje: krótkie spódniczki, suknie ślubne, widowiskowe naszyjniki autorstwa Libańczyka Roberta Abi Nadera. Nawal Al Hooti pokazał wspaniałą kolekcję tradycyjnych sukni i tunik. Na pokazach zaprezentowała się także wyżej wspom21 Pierwszy wielki pokaz mody w Autonomii Palestyńskiej, http://www.tvp.pl/stylzycia/aktualnosci/pierwszy-wielki-pokaz-mody-w-autonomiipalestynskiej/4099503 [18.01.2012]. 22 K. Tomaeh, Ramallah fashion show draws condemnation from Hamas, http://www.jpost.com/MiddleEast/Article.aspx?ID=210898&R=R1 [18.01.2012]. 23 S. Dahle, Middle East's Fashion Week, http://blogs.forbes.com/stephaniedahle/2011/02/23/middle-easts-fashion-week/ [18.01.2012]. 130 niana Amina Al Jassim, która przedstawiła unikatowe nakrycie głowy nawiązujące stylem do tureckiego fezu. Rania Khogaer24, saudyjska projektantka stworzyła linię odzieży na cześć Mistrzostw Świata 2010 w RPA. Zapotrzebowanie zgłaszali jej sami studenci, z podpowiedzi których skorzystała i stworzyła abaje w kolorystykach narodowych barw poszczególnych krajów. Wzbudziły one zarówno zachwyt, jak i krytycyzm. Kolekcja okazała się przydatna dla wszystkich, którzy przed telewizorami zechcieli się zjednoczyć ze swą drużyną oraz tworzyć zjawiskowe widoki na publicznych pokazach w galeriach czy kafejkach. Projektantce zarzucano przekroczenie granicy pewnej normy społecznej. Ona sama dziwi się zarzutom, twierdząc, że zawsze tworzyła abaje na specjalne okazje, takie jak Ramadan czy święta narodowe. Tak samo poczuwa się do uczczenia imprezy międzynarodowej, takiej jak Mistrzostwa Świata w piłce nożnej. Zachodni kreatorzy mody od wielu lat niezmiennie są pod urokiem arabskiego i muzułmańskiego stylu. Każdego sezonu można zobaczyć na europejskich wybiegach suknie przypominające te rodem z Bliskiego Wschodu czy Afryki. Kreatorzy wzorują się na tradycyjnych strojach arabskich i przenoszą ich cechy na swoje linie kostiumowe. Ważnym elementem jest także zwiewność i lekkość materiałów oraz powiew bliskowschodniej tajemniczości towarzyszącej tamtejszym kobietom. Zachodnie wersje mogą się drastycznie różnić od ich bliskowschodnich pierwowzorów, np. tradycyjna długa dżalabija zamienia się w kuszącą mini na zachodnich wybiegach. Jednym z kreatorów zainspirowanych m.in. Afryką jest Ralph Lauren, który bardzo skrzętnie zestawił kolory pustyni z atłasowym połyskiem, dając wyraz swej wizji w szerokich szarawarach czy długich sukniach. Wszystko to okraszone bliskowschodnim nakryciem głowy, które dopełnia całości25. Pragnienie kobiet do ubierania się według najnowszych trendów, bez pomijania nakazów kulturowych, bardzo dobrze obrazuje reklama ekskluzywnej bielizny niemieckiej firmy Liasom 24 D. Al- Jassem, Abayas that mirror World Cup frenzy, http://arabnews.com/saudiarabia/article63471.ece [18.01.2012]. 25 Gorący trend: Arabskie noce, http://www.moda.pl/artykuly,idk24,art96,goracytrend-arabskie-noce.html [18.01.2012]. 131 Dangereuse. Hasło reklamowe głosi: „Sexiness for everyone. Everywhere”. Reklama ta pokazuje, że muzułmanki nie są dyskryminowane także w tej branży. 4. Podsumowanie Tradycyjny ubiór jest modyfikowany i podejmuje się coraz więcej wyzwań w celu zdywersyfikowania tej sfery życia. Projektanci bliskowschodni eksperymentują ze wzorami i kolorami tradycyjnych strojów. Wierzą, że kobieta może być całkowicie zakryta i równocześnie wyglądać modnie. Olbrzymią inspiracją do eksperymentów ze stylem ubioru są piosenkarki i aktorki, które można podziwiać w przepięknych kreacjach. Dziewczyny próbują je naśladować. Kobiety ubierają się modnie nawet wtedy, gdyby nikt nie miał ich zobaczyć, robią to dla własnego samopoczucia, dla własnej satysfakcji. Prawdziwym rajem dla kobiet stają się spotkania towarzyskie w gronie koleżanek, gdzie mogą podzielić się odkryciami i nowymi nabytkami. Kwestia ubioru ukazuje relatywną zmianę w tej sferze i wskazuje na bogactwo wpływów i mieszania się kulturowych uwarunkowań. Bliski Wschód zaczął adoptować zachodnie wzory i dodatki, a moda zaczyna odzwierciedlać wpływy modernizacyjne26. Mieszanie się stylów bliskowschodnich z zachodnimi odzwierciedla pewne zmiany w społeczeństwie jako wynik globalizacji. Poprzez dostęp do informacji z całego świata następuje przepływ wiedzy, którą można wykorzystać w życiu codziennym. Dla wielu mieszkanek Bliskiego Wschodu elementy mody zachodniej wprowadzone do tradycyjnego stroju stają się wyrazem własnej indywidualności i odmienności, czasem także sygnalizowania pewnych przekonań. 26 Clothing and fashion, Middle east (Western Colonialism), http://what-whenhow.com/western-colonialism/clothing-and-fashion-middle-east-westerncolonialism/ [18.01.2012]. 132