Michał Stefański Czeska Krytyka Katolicka Lat 1918-1938
Transkrypt
Michał Stefański Czeska Krytyka Katolicka Lat 1918-1938
Michał Stefański Czeska Krytyka Katolicka Lat 1918-1938 Dorobek międzywojennej krytyki katolickiej, podobnie jak dokonania artystyczne pisarzy o orientacji katolickiej z okresu dwudziestolecia, cieszą się ostatnio sporym zainteresowaniem czeskich literaturoznawców. Niemal co roku ogłaszane są w Czechach nowe wybory pism autorów związanych z kręgiem katolickim, stale pojawiają się też nowe edycje ich dzieł oraz zbiory wymienianej przez nich niegdyś korespondencji. Z roku na rok rośnie także liczba opracowań na temat działalności katolickich krytyków literackich. Silne zainteresowanie współczesnych badaczy tą właśnie tematyką bierze się przede wszystkim z faktu, że refleksja międzywojennej krytyki katolickiej należała długo do zagadnień przemilczanych w czeskim literaturoznawstwie. W kompendiach historycznoliterackich, które obowiązywały w Czechosłowacji do roku 1989, próżno by szukać nawet wzmianki o krytyce katolickiej. Pierwsze sylwetki krytyków z kręgu katolickiego zaczęły się ukazywać w czeskiej prasie dopiero po roku 1990. Właściwy początek badań nad wspomnianym zagadnieniem przyniosła dopiero druga połowa lat dziewięćdziesiątych XX wieku. Niniejsza monografia stanowi pierwszą próbę syntetycznego opracowania zjawiska zwanego czeską krytyką katolicką. Ma ona w dużym stopniu charakter rekonstrukcji. Głównym przedmiotem analizy nie są tu deklaracje światopoglądowe poszczególnych autorów ani konkretna doktryna estetyczna – są nim jedynie wypowiedzi krytycznoliterackie. Chodzi tu przede wszystkim o wypowiedzi kręgu katolickiego, na co wskazuje tytuł monografii. Ale nie tylko o nie. Każde z wystąpień potraktowano tu jako cząstkę procesu historycznoliterackiego, dlatego też poszczególne oświadczenia krytyki katolickiej są tu stale konfrontowane z wypowiedziami innych środowisk literackich, z opiniami innych grup artystycznych. W rozdziale I książki, zatytułowanym Poprzednicy i inspiratorzy, zreferowano wystąpienia krytyków z kręgu katolickiego, które bezpośrednio poprzedzały międzywojenne batalie krytyczne, a zatem jeszcze sprzed roku 1918. Zaprezentowano tu działalność krytycznoliteracką Katolickiej Moderny, kręgu Josefa Floriana oraz powstałej w 1914 roku Drużyny Literackiej i Artystycznej. Rozdział II, Wobec utopii, traktuje już o pierwszych latach międzywojennych i o pierwszym postulacie czeskiej krytyki katolickiej – postulacie tzw. „literatury katolickiej”. Analiza poszczególnych wystąpień przedstawicieli ówczesnej krytyki katolickiej pokazała, że hasło „literatury katolickiej” głoszone w Czechach od wczesnych lat dwudziestych było hasłem powrotu do rodzimej tradycji literackiej. Dowiodła także, że projekt literatury, z którym wystąpił wówczas krąg katolicki, stanowił reakcję na utopijne koncepcje artystyczne czeskiej awangardy – najpierw głoszone przez młodych poetów zgrupowanych wokół programu tzw. „sztuki proletariackiej”, zaś mniej więcej od połowy lat dwudziestych – przez zwolenników programu poetyzmu. Ważne miejsce w kampanii o „literaturę katolicką” stanowił spór o katolicyzm Otokara Březiny, ściślej mówiąc spór o katolickość (a więc – tradycyjność) twórczości wybitnego poety-symbolisty. Można sądzić – przywoływane w pracy teksty hipotezę taką potwierdzają – że spór o Březinę, datowany na przełom lat dwudziestych i trzydziestych XX wieku, był jedną z głównych przyczyn zmiany stosunku czeskich awangardzistów do własnej tradycji. 1 Rozdział III monografii nosi tytuł Odkrywanie baroku. Dotyczy dyskusji krytycznych, jakie rozgorzały w pierwszej połowie lat trzydziestych, kiedy to przeświadczenie, iż prawdziwy artyzm nigdy nie rodzi się bez znajomości literackiej przeszłości, było już wśród wszystkich czeskich pisarzy powszechne. Był to okres, kiedy cała literatura czeska stanęła przed wyborem właściwej tradycji. Krytyka katolicka wystąpiła wtedy z postulatem „nowego baroku” w czeskiej poezji. Nieprzypadkowo baroku. Na początku lat trzydziestych doprowadzono w Czechach do rehabilitacji czeskiej literatury barokowej. Pierwszego przełomu w badaniach nad barokiem dokonały wprawdzie już studia historyczne Josefa Pekařa. Ale to właśnie wtedy, na początku lat trzydziestych, barokowe poszukiwania czeskich literaturoznawców, wyraźnie inspirowane dokonaniami badaczy z obszaru niemieckojęzycznego, zaowocowały pracami, które mocno naruszały obowiązujący dotąd wizerunek epoki. Ogromną rolę odegrały w tych przemianach badania slawisty Josefa Vašicy. Wspomniany wyżej postulat „nowego baroku” nie był jednak wyłącznie pokłosiem badań czeskich historyków literatury. Zestawienie wypowiedzi poszczególnych krytyków katolickich z wypowiedziami programowymi ówczesnej awangardy dowodzi, że żądanie „nowego baroku” było także odpowiedzią na silnie oddziałujące w latach trzydziestych teorie surrealizmu. Opisany w książce konflikt między zwolennikami piśmiennictwa barokowego a surrealistami wynikał przede wszystkim z odmiennego stosunku obu obozów do sfery zjawisk irracjonalnych. W poezji barokowej znajdował wyraz dualizm natury ludzkiej, stale akcentowano w niej przepaść dzielącą człowieka i Transcendencję. Tymczasem dla surrealistów – i to zarówno dla surrealistów francuskich, jak i dla członków czeskiej Grupy Surrealistycznej – nadrzeczywistość zawierała się w rzeczywistości. Była niczym innym, jak korelatem procesów psychicznych. Ten z gruntu odmienny stosunek do nadrzeczywistości niósł za sobą daleko idące konsekwencje dla samej koncepcji twórczości. Wpływał nie tylko na sposób postrzegania poezji, ale również na to, jakie atrybuty przypisywano poecie. Konflikt między teoretykami surrealizmu a czeską krytyką katolicką najlepiej obrazuje spór o spuściznę poetycką Karla Hynka Máchy z 1936 roku, któremu poświęcono w książce osobne miejsce. Boje krytyczne zrekonstruowane w rozdziałach II i III były, jak widać, mocno ze sobą powiązane – z początku czeska krytyka katolicka wskazywała konieczność powrotu do narodowej tradycji, później – określała model literacki, który, w jej mniemaniu, należało wskrzesić. Podobny związek istnieje między dyskusjami, których dotyczą dwa kolejne rozdziały książki – IV i V. W rozdziale IV, O autonomię poezji, przedstawiono stosunek krytyków katolickich do kolejnych prób ideologizacji literatury czeskiej. Omówiono zastrzeżenia krytyki katolickiej do programu sztuki funkcjonalnej, który – pod wpływem puryzmu i konstruktywizmu – sformułował główny teoretyk awangardy Karel Teige. Zatrzymano się też nad dyskusją wokół tzw. drugiej fali poezji proletariackiej – takiego bowiem określenia używano w latach trzydziestych w odniesieniu do doktryny socrealizmu. Szczególnie doniosłą rolę odegrał w owej dyskusji tekst Jiří Wolker po dziesięciu latach, zbiorowe wystąpienie krytyki katolickiej z roku 1934, w którym poddano rewizji cały niemal dorobek poetycki czołowego trybuna „poezji proletariackiej”. Wbrew przyjętej opinii, wystąpienia krytyki katolickiej wymierzone były jednak nie tylko w wyznawców filozofii materialistycznej. Najlepszym tego dowodem obszernie omawiana w dalszych częściach rozdziału działalność krytycznoliteracka Jaroslava Durycha oraz Jana Strakoša, głównego w Czechach propagatora Bremondowskiej idei „czystej poezji”. 2 Żądaniu odrzucenia balastu ideowego, z jakim czeska krytyka katolicka występowała w latach trzydziestych, towarzyszyło jej silne – z roku na rok coraz silniejsze – zainteresowanie zagadnieniem formy. Sprawie tej poświęcono rozdział V monografii, W obronie formy. Fakt, że obóz katolicki przywiązywał wielką wagę do samego kształtu wypowiedzi poetyckiej, oczywiście miał w owym czasie solidne uzasadnienie filozoficzne – w wielu wypowiedziach czeskiej krytyki katolickiej lat trzydziestych pobrzmiewały echa neotomizmu. Dokładnej analizie poddano tu jednak również mało znane opinie krytyków katolickich na temat eksperymentów formalnych, jakie podejmowali czescy awangardziści. Analiza ta wykazała, że potrzeba harmonii w dziele literackim, głoszona w kręgu katolickim, była odpowiedzią na ideał „poezji bez formy”, do którego dążyli surrealiści. Zapatrywania obu kręgów artystycznych na formę były całkowicie różne: na przekór postulatom awangardy krytyka katolicka stale domagała się od poezji formalnej doskonałości – nie eksperymentu zatem, ale wewnętrznej dyscypliny, nie „uwolnienia słów”, lecz ich uporządkowania. Co interesujące, mimo tak zasadniczych różnic sposób postrzegania formy poetyckiej przez krytyków katolickich był bardzo bliski temu, który prezentowali członkowie czeskiej Grupy Surrealistycznej: w obu przypadkach forma stanowiła nade wszystko wyraz osobowości artysty. Mówiła o stanie duchowym twórcy. Świadczyła o jego temperamencie. Powinowactwo to nie było jednak dziełem przypadku. Wyniki badań podjętych w monografii dowodzą, że koncepcja literatury, jaką forsował międzywojenny krąg katolicki, była zawsze mocno związana z postulatami artystycznymi czeskiej awangardy. Uzasadnione byłoby nawet twierdzenie o wzajemnej motywacji działań obu wspomnianych środowisk literackich. W odróżnieniu od awangardy czescy krytycy katoliccy nie tworzyli w dwudziestoleciu międzywojennym grupy jednorodnej. Byli skupieni w różnych ośrodkach, wokół różnych czasopism, nigdy też nie wystąpili z jednym programem, wokół którego mogliby się jednoczyć. Ranga dyskusji, w których uczestniczyli i które nierzadko wywoływali swoimi wystąpieniami, była jednak niebagatelna. Szczegółowa analiza tych wystąpień, jak też ich zestawienie z wypowiedziami innych środowisk literackich, świadczy, że działalność czeskiej krytyki katolickiej stanowiła jeden z ważniejszych komponentów czeskiej kultury literackiej międzywojnia. 3