Grzegorz Górny: Anty-Katyń, anty-Smoleńsk

Transkrypt

Grzegorz Górny: Anty-Katyń, anty-Smoleńsk
Grzegorz Górny: Anty-Katyń, anty-Smoleńsk
środa, 24 października 2012 18:26
Tytuł „Komsomolska Prawda” zobowiązuje. W ostatnich dniach dziennikarze tej gazety odkryli
–jak twierdzą –skandal perfidniejszy niż upublicznienie przez Rosjan w internecie zdjęć
zmasakrowanych ofiar katastrofy smoleńskiej. Haniebnego czynu mieli się dopuścić Polacy
wobec zwłok żołnierzy sowieckich.
Dziennikarz „Komsomolskiej Prawdy” Dmitrij Stieszyn
napisał, że?w 1953r. władze PRL ekshumowały zwłoki czerwonoarmistów poległych w?1945?r.
i pochowanych na?cmentarzu w Kostrzyniu, aby przenieść je?do nowych mogił.
Przykryć Smoleńsk
Okazało się jednak, że?nie wszystkie ciała zabrano. Odkryła to niedawno grupa aktywistów
rosyjskiej organizacji Patriot, która odnalazła w?Kostrzynie zdekompletowane szczątki 110
czerwonoarmistów. To wydarzenie posłużyło „Komsomolskiej Prawdzie” do sformułowania
oskarżenia pod adresem Polaków. Zdaniem Stieszyna organizatorzy ekshumacji celowo
przenieśli do nowych grobów jedynie części zwłok. „Tym samym –jak pisze autor –szydzili z
pamięci naszych żołnierzy poległych za oswobodzenie tej ziemi”.
Rosyjski publicysta nie poprzestaje na tym i stwierdza: „Kiedy rząd polski żąda »uczciwego i
bezstronnego« śledztwa w sprawie tego, jak do internetu trafiły zdjęcia szczątków katastrofy
samolotu prezydenta Kaczyńskiego pod Smoleńskiem, przypadkowo wyszła na jaw inna
tajemnica. I ona jest o wiele bardziej paskudna”.
Przykryć Katyń
Tak się składa, że Rosjanie są specjalistami w fabrykowaniu takich „tajemnic”, które nagle
„przypadkowo” wychodzą na jaw. Jest to jeden z wypróbowanych sposobów dezinformacji
stosowanej jako oręż w wojnie psychologicznej. Jedną z takich akcji propagandowych była
operacja „Anty-Katyń”.
Przez pół wieku Moskwa ukrywała prawdę o zbrodni w Katyniu. Na skutek ogłoszenia polityki
pieriestrojki i głasnosti Kreml nie był jednak w stanie dłużej utrzymywać fałszywej wersji tej
historii. Władze Związku Sowieckiego 13 kwietnia 1990?r. po raz pierwszy przyznały się więc
do odpowiedzialności za?wymordowanie polskich oficerów. W komunikacie agencji TASS padło
stwierdzenie, że to, co się wydarzyło w Katyniu, było „jedną z ciężkich zbrodni stalinizmu”.
Władze sowieckie postanowiły jednak zrelatywizować swoją winę za zbrodnię katyńską i
powiązać ją z jakimś wydarzeniem historycznym, w którym to Polacy mieli odgrywać rolę
oprawców, Rosjanie zaś ofiar. Ówczesny prezydent ZSRS Michaił Gorbaczow 3 listopada
1990r. wydał rozporządzenie zalecające zebranie odpowiednich materiałów archiwalnych,
mających ukazać Polaków jako zbrodniarzy. Chodziło o?to, by mord na bezbronnych jeńcach
wojennych w Katyniu został „zrównoważony” innym bestialskim mordem, tyle że dokonanym na
Rosjanach.
Piłsudski jak Stalin
Wybór kreatorów sowieckiej polityki historycznej padł na wydarzenia, które rozegrały się w
latach 1919–1921, gdy trwała wojna polsko-bolszewicka. Nagle w rosyjskich mediach zaroiło
1/3
Grzegorz Górny: Anty-Katyń, anty-Smoleńsk
środa, 24 października 2012 18:26
się od tekstów, których autorzy prześcigali się w twierdzeniach, że Polacy dokonali na
sowieckich jeńcach zbrodni ludobójstwa. Ukazujące się wtedy tytuły artykułów mówią wszystko:
„Strzałkowo –polski Katyń”, „Czerwonoarmiści w piekle polskich obozów koncentracyjnych”,
„Tragedia zamordowanych w polskich lochach”.
Borys Szardakow, konsul Rosji w Krakowie, 7 listopada 1994r. oświadczył: „Józef Piłsudski
utworzył w 1920r. obozy koncentracyjne dla jeńców wojennych –żołnierzy i oficerów Armii
Czerwonej, w których zamordowano bez sądu 60 tys. osób, a z niektórych z nich Polacy robili
sobie tarcze strzelnicze (...). Józef Piłsudski jest takim samym zbrodniarzem jak Józef Stalin”.
W 1998r. prokurator generalny Jurij Czajka –ten sam, który dziś nadzoruje rosyjskie śledztwo w
sprawie katastrofy smoleńskiej –wysłał list do władz w Warszawie z wezwaniem wszczęcia
śledztwa w sprawie polskiego ludobójstwa na sowieckich jeńcach.
Oprawca jako ofiara
O rzeczywistych losach czerwonoarmistów wziętych do niewoli w1920r. wielokrotnie pisali
historycy polscy i rosyjscy (m.in. Inessa Jażborowska czy Nikita Pietrow). Okazuje się, że w
obozach jenieckich nie doszło do żadnej zbrodni, wysoka śmiertelność wśród uwięzionych
spowodowana zaś była epidemiami, zwłaszcza grypy (warto przypomnieć, że tzw. grypa
hiszpańska po I wojnie światowej pochłonęła kilkadziesiąt milionów ofiar śmiertelnych na
świecie –więcej niż cały konflikt zbrojny w latach 1914–1918).
Mimo to „Anty-Katyń” do?dziś funkcjonuje w rosyjskiej świadomości zbiorowej jako
niepodważalny fakt historyczny. Nadal ukazują się na ten temat liczne publikacje. W telewizji
pokazywane są?specjalne materiały o polskiej zbrodni. Mówią o tym głośno prezydent Władimir
Putin, a nawet przedstawiciele Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej, np.ihumen Filip Riabych.
W 2008r. ministerstwo oświaty zatwierdziło dla rosyjskich szkół podręcznik do historii, w którym
pada stwierdzenie, że mord w Katyniu był „sprawiedliwą zemstą historyczną” NKWD za
wcześniejsze ludobójstwo Polaków na jeńcach sowieckich. W 2011r. Państwowy Fundusz
Filmowy Federacji Rosyjskiej ogłosił konkurs na scenariusz filmu pt. „Śmierć czerwonoarmistów
w polskiej niewoli”. Zdaniem działaczy stowarzyszenia „Memoriał” film ten ma być odpowiedzią
na „Katyń” Andrzeja Wajdy. Wymowa obrazu będzie podobna, nastąpi tylko zamiana ról: Polacy
staną się bezwzględnymi egzekutorami, a Rosjanie bezbronnymi ofiarami.
Polska na ławie oskarżonych
Dziś w sprawie Smoleńska Rosjanie po raz kolejny sięgają po ten sam chwyt, by zagłuszyć
niewygodną dla siebie prawdę. Podobnie było też w 2009 r., gdy obchodzono 70. rocznicę
wybuchu II wojny światowej. Prezydent Lech Kaczyński podczas obchodów na Westerplatte
wskazywał wówczas jako winnych rozpętania konfliktu zbrojnego dwa totalitaryzmy:
komunistyczny i narodowosocjalistyczny. To właśnie sojusz tych dwóch systemów, którego
wyrazem stał się pakt Ribbentrop-Mołotow, otworzył drogę do?wybuchu wojny.
Właśnie wtedy w rosyjskich mediach pojawiło się wiele publikacji, które odpowiedzialnością za
2/3
Grzegorz Górny: Anty-Katyń, anty-Smoleńsk
środa, 24 października 2012 18:26
rozpętanie II wojny światowej zaczęły obarczać Polskę. Ich autorzy pisali m.in., że „mimo
pokojowej polityki Adolfa Hitlera Polsce udało się sprowokować konflikt międzynarodowy na
wielką skalę, w którym utopiła swoje interesy”. W tej sytuacji „Stalin nie mógł inaczej postąpić” i
zawarł sojusz z Niemcami.
Wiadomo, że sygnał do rozpoczęcia kampanii propagandowej dał wówczas płk Siergiej N.
Kowalow z Instytutu Historii Wojennej Ministerstwa Obrony. A kto dał sygnał do
„Anty-Smoleńska”?
Grzegorz Górny
za: niezalezna.pl (pkn)
3/3