Żyjemy na ekologiczny kredyt

Transkrypt

Żyjemy na ekologiczny kredyt
Ekoportal.eu - ochrona środowiska ekologia ochrona przyrody recykling biopaliwa GMO odpady
Żyjemy na ekologiczny kredyt
Badacze z Londynu obliczyli, że ekologiczny budżet naszej planety starcza nam na coraz krócej. Jeśli ta tendencja się
utrzyma, za sto lat zbankrutujemy. Sześć miliardów mieszkańców Ziemi wyczerpało już kapitał ekologiczny
przeznaczony na rok 2006. W ciągu niecałych trzech miesięcy, jakie zostały do końca roku, zużyjemy jeszcze więcej
zasobów naturalnych – ryb, drewna, wody, zbóż – czyli tych wszystkich bogactw, które nasza planeta jest w stanie
odtworzyć.
Raport New Economics Foundation (NEF) zwraca uwagę na sygnały świadczące o coraz bardziej niepokojącym
kryzysie środowiska naturalnego na wielką skalę. Wskazuje na potrzebę radykalnych działań, do jakich niezdolne są
rządy poszczególnych państw i którym z całą mocą przeciwstawiają się sektory przemysłowe.Londyńska NEF
wspólnie z amerykańską organizacją Global Footprint Network wymyśliła pojęcie długu ekologicznego, aby
oszacować szkody, jakie poczyniły na Ziemi masowa industrializacja oraz szybkość, z jaką zużywamy naturalne
zasoby. Jeśli podzielimy cały nasz ekologiczny kapitał na budżety do wykorzystania w poszczególnych latach, okaże
się, że do 1986 roku zawsze udawało nam się zmieścić w granicach wyznaczonego limitu. Jednak od tego czasu
jesteśmy zazwyczaj zmuszeni sięgać do rezerw kapitałowych jeszcze przed Bożym Narodzeniem.
Według opublikowanego niedawno raportu najbardziej niepokojące jest tempo, w jakim postępuje ów proces. Po raz
pierwszy zaciągnęliśmy dług ekologiczny w 1987 roku, gdy po rezerwy kapitałowe trzeba było sięgnąć już 19 grudnia.
W 1995 roku fundusze wyczerpały się 15 listopada i od tego momentu zużyto więcej żywności i wycięto więcej drzew,
niż przewidywał roczny budżet. W tym roku ujemne saldo pojawiło się już 9 października. Innymi słowy – Ziemia
potrzebuje obecnie piętnastu miesięcy na odbudowanie tego, co my, ludzie zużywamy w ciągu dwunastu miesięcy
roku. Jeśli ta tendencja się utrzyma i w kolejnych dziesięcioleciach przyspieszymy zaciąganie kredytu o jeden miesiąc,
to za sto lat na naszej planecie nie będzie już żadnych zasobów.
„Raport ma nam uzmysłowić, że żyjemy ponad stan i coraz szybciej wyczerpujemy środki z naszej ekologicznej karty
kredytowej. I podobnie jak to często bywa w sprawach finansowych, wkrótce nie będziemy w stanie spłacić kredytu, a
Ziemia zbankrutuje” – mówi Andrew Simms, dyrektor do spraw polityki NEF. Brytyjskie ministerstwo obrony ma
przygotowane plany na wypadek, gdyby w ciągu najbliższych dwudziestu lat wybuchł konflikt wynikający z „walk o
podział coraz mniejszej liczby surowców”. „Obliczenia zamieszczone w raporcie wydają mi się dość dokładne – mówi
profesor Tim Jackson z Uniwersytetu w Surrey. – Problem polega na tym, że podobnie jak w gospodarce kryzys może
przyjść dużo wcześniej, niż się spodziewamy. Nie wiemy, kiedy nadejdzie ten moment, gdy ekologia się załamie,
wyczerpią się zasoby ryb, lasy zostaną całkowicie zniszczone, zabraknie wody do zaspokojenia wszystkich naszych
potrzeb, a globalne ocieplenie doprowadzi do katastrofy”.
W brytyjskiej debacie politycznej coraz częściej pojawia się temat „zielonych podatków” i zwiększenia obciążeń
finansowych dla lotnictwa handlowego oraz właścicieli pojazdów terenowych. Ale Stany Zjednoczone wciąż nie
poczuwają się do odpowiedzialności, by podpisać protokół z Kioto.
Źródło: onet.pl / La Vanguardia
strona 1 / 1

Podobne dokumenty